Wysłany: Wto 17:43, 15 Sty 2008 Temat postu: No to problemy służby zdrowia rozwiązne!
No i tymczasem skonczyly sie problemy sluzby zdrowia.Wystarczylo ze wkroczyl Kaczor i JUZ!Wystarczylo!
Blitzkrieg!
A bylo to tak.
Kaczor postanowil rozwiazac problemy sluzby zdrowia widzac ze Donald sobie nie radzi.
A wiec zwolal Rade Gabinetowa...
No i tak siedza i gledza gledza glendza...
Az w koncu Kaczor pyta Kaminskiego:
-Ty a co to za małpa w czerwonym?
Kaminski obraca glowe:
-Kopacz.
Kaczor:
-Co czy kopać?A kopnijcie odemnie paru Tuskowcow tylko dyskretnie!
Tak wiec Kaminski i koledzy pod stolami dyskretnie sie zamachneli kopytkami i PO KOSTKACH!!!
Az Tuskowcy podskoczyli!
-Co to???
-Trolle HEHEHEHEHEHE!!!-zazartowal Kaczor wzbudzajc zywiolowy smiech tym wytrawnym dowcipem...
Tuskowcy sie zezloscili i pomysleli o zemscie.
Tymczasem wniesiono napoje spragnionym dlugimi obradami.
Pija pija pija!
OOO jaka ulga...
Tymczasem Kaczor zaczyna cos czuc w brzuchu...
Nararsta narasta!Tak BIEGUNKA!!!
Uklad dodal cos do napojow...
Tymczasem i inni Kaczysci zaczeli sie wiercic...
A tuskowcy rechotac!Od razu wiadomo kto za tym stal...
Niestety Kaczor czul ze to juz koniec narady!Trzeba biec do kibelka...
-Sekretarzu- wykrzyknal Kaczor- szybko musimy rozwiazac problem.Ja podpisze czysty papier i musze uciekac a ty pisz:
Ja Prezydent Kaczor proponuje rozwiazanie problemow sluzby zdrowia poprzez itd. itp.
To powiedziawszy Kaczor podpisal i wybiegl do kibla a za nim cala swita...
Tymczasem Sekretarz zrobil sie zielony z wysilku bo on wypil ten napoj...
Ale wpadl na pomysl skrocenia dokumentu aby zdazyc do kibla wyjal z niego naistotniejszy sens:
Ja Kaczor rozwiazuje Sluzbe Zdrowia!
Podpis:Kaczor
>>>>
I tak w Polsce rozwiazane zostaly problemy Sluzby Zdrowia razem z nia!
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach