Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:44, 22 Wrz 2009 Temat postu: Nieporozumienia na Litwie? |
|
|
Polacy grożą, że sprzedadzą akcje rafinerii Orlen Lietuva, jeśli PKN Orlen nie uzyska udziałów w litewskim terminalu naftowym w Klaipedos Nafta. Zdaniem dziennika "Vilniaus Diena" takie postawienie sprawy to szantaż.
W stanowisku PKN Orlen tłumaczy, iż uzyskanie kontroli operacyjnej nad terminalem Klaipedos Nafta jest warunkiem funkcjonowania Orlen Lietuva "na oczekiwanym poziomie rentowności" i dalszego rozwoju tej litewskiej spółki.
"Sąsiedzi ponownie grożą sprzedażą akcji rafinerii Możejek (od 1 września Orlen Lietuva), jeżeli terminal Klaipedos Nafta nie zostanie sprzedany PKN Orlen" - czytamy na pierwszej stronie "Vilniaus Diena" w publikacji pt. "Otwarty szantaż w biznesie naftowym".
Według gazety, władze Litwy obawiają się, że rafineria może przejść na własność Rosjan. Jak twierdzi dziennik, wiceprezes Łukoilu Leonid Fedun otwarcie powiedział, że jego firma jest zainteresowana litewskimi przedsiębiorstwami naftowymi. Jednakże, jak zaznacza dziennik, strona litewska "nie zamierza ulegać szantażowi Polaków".
"Wyraźnie powiedzieliśmy, że nie zamierzamy sprzedawać akcji (terminalu w Kłajpedzie) i jesteśmy gotowi pomóc w rozstrzyganiu logistycznych problemów Orlen Lietuva" - cytuje premiera Litwy Andriusa Kubiliusa "Vilniaus Diena".
Beata Karpińska, koordynator biura prasowego PKN Orlen, poproszona przez PAP o komentarz w sprawie, przypomniała, iż płocki koncern zaangażował na rynku litewskim niemal 4 mld dolarów, inwestując w "perłę litewskiej gospodarki" i spełniając po drodze wszystkie stawiane warunki.
Żaden odpowiedzialny zarząd spółki publicznej nie może pozwolić sobie na to, by ustać w wysiłkach zmierzających do poprawy rentowności przedsiębiorstwa, zwłaszcza gdy w grę wchodzą tak duże zainwestowane środki. Dokładnie takich działań oczekują od nas akcjonariusze naszej spółki - podkreśliła Karpińska.
Jak zaznaczyła Karpińska, dla funkcjonowania Orlen Lietuva "na oczekiwanym poziomie rentowności", dalszego rozwoju, utrzymania aktywów oraz zatrudnienia, "konieczne jest zbudowanie alternatywnego systemu logistyki opartego na rurociągach: produktowym i surowcowym oraz na adekwatnych pod względem wielkości i kosztów możliwościach przeładunkowych".
Tylko takie rozwiązanie zapewnia realny wpływ na efektywne działanie naszej obecnej i planowanej infrastruktury logistycznej - dodała Karpińska.
PKN Orlen posiada sto procent udziałów w litewskiej rafinerii Orlen Lietuva, natomiast terminal Klaipedos Nafta jest głównym punktem eksportowym jej produktów.
Już wcześniej PKN Orlen informował, iż inwestycja związana z uzyskaniem udziałów w Klaipedos Nafta to niezbędny warunek poprawy efektywności rafinerii Orlen Lietuva, której wyniki finansowe znacznie się pogorszyły po pożarze i odcięciu dostaw ropy z Rosji.
Rząd Litwy, który w Klaipedos Nafta ma 70 proc. udziałów twierdzi, że jest to przedsiębiorstwo strategicznie i nie zamierza go sprzedawać.
Dyskusje na Litwie na temat możliwości nabycia przez PKN akcji Klaipedos wywołała publikacja w dzienniku "Rzeczpospolita", w której wiceminister skarbu Mikołaj Budzanowski stwierdza m.in., że polsko-litewski strategiczne partnerstwo na forum UE nie przekłada się na relacje na poziomie spółek w kluczowej kwestii dla PKN Orlen.
Mikołaj Budzanowski przyznaje, że "jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie, to możliwe, że PKN Orlen będzie musiał rozważyć inne scenariusze realizacji tego projektu" i zauważa, że "nie po to Skarb Państwa jako główny właściciel PKN dał przyzwolenie na transakcję wartą 3,5 mld dolarów na Litwie, by polska firma miała tylko dopłacać do spółki w Możejkach".
>>>>>>
Wypada aby takie problemy byly rozstrzygane w sposob cywilizowany.A jesli rzeczywiscie Orlen ma straty JEST KRYZYS!A Litwa przeciez umiera bo zaczela wchodzic do Euro i gospodarka tam kompletnie zbankrutowala z powodu ERM2.Jesli Orlen bedzie sprzedawal to niech to odsprzeda rzadowi Litwy...A nie Kremlowi...
>>>>>>
Jest faktem ze przed gospodarka Litwy nie ma zadnej przyszlosci tylko upadek i tam nie ma sensu robic interesow (chyba zeby zrezygnowali z Euro i ERM2 ale tego nie zrobia wiec beda wymierac).Ale mimo wszystko nie nalezy sprzedawac Moskwie!Wiem ze w obecnej sytuacji nikt nie chce inwestowac na Litwie bo jest to gospodarka upadajaca...
>>>>>>
Najlepiej powiedziec im jasno ALBO rezygnujecie z ERM2 albo kupuje wasz rzad albo znajdujecie kupca albo sprzedajemy Kremlowi bo przeciez nie bedziemy dokladac...Wyjscie z ERM2 moze uratowac Litwe przed ekonomiczna zaglada (gospodarka zacznie rosnac i rafinerie beda sie oplacac).
A Euro jest gorsze niz Kreml!Jesli rzad Lietuwy sie uprze aby utrzymac ERM2 to niech kupia te rafinerie a jak nie maja kasy to niech znajda kupca a jak nie to Kremlowi sprzedac!Wtedy Litwa upadnie i jednoczesnie z nia upadna kremlowskie rafinerie!
:O)))))
Niech Kreml straci!!!
A Rosja i tak w przyszlosci sie rozpadnie!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:16, 15 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Rząd Litwy chce pomóc Orlenowi, by zapobiec zamknięciu rafinerii Możejki
Rząd Litwy zrobi wszystko co możliwe, by pomóc Orlen Lietuva utrzymać działalność rafinerii w Możejkach - poinformował premier Litwy Algirdas Butkevicius na antenie radia LRT.
Premier poinformował, że rząd planuje pomóc spółce uzyskać korzystniejsze taryfy kolejowe u kontrolowanych przez państwo przewoźników, ułatwić budowę rurociągu z rafinerii Możejki do terminalu naftowego w Kłajpedzie.
Dodał, że na budowę rurociągu możliwa będzie pomoc z unijnych funduszy strukturalnych.
We wtorek rano biuro prasowe Orlenu poinformowało PAP, że koncern zaproponował premierowi Litwy, aby pilnie zająć się stawkami na przewozy towarów Orlenu kolejami litewskimi.
"Ich zmniejszenie pomogłoby w odbudowywaniu pozycji konkurencyjnej jedynej litewskiej rafinerii, która walczy o przetrwanie w otoczeniu niezwykle niekorzystnych warunków makroekonomicznych dla przemysłu rafineryjnego" - podano.
...
Jak to ? W obecnej sytuacji to powinien byc zloty biznes !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:19, 30 Cze 2019 Temat postu: |
|
|
Media: Odradzający się imperializm Rosji zmusza do jednoczenia się Polaków i Litwinów
29 czerwca 2019, 15:13 | Aktualizacja: 29.06.2019, 15:19
Zagrożenie ze strony Rosji zmienia stosunek Litwy do Unii Lubelskiej – pisze w sobotę agencja BNS. Litwa w tym roku obchodzi 450. rocznicę zawarcia porozumienia z Polską, co, jak wskazuje agencja, przed stu laty było nie do pomyślenia.
„Obecne zbliżenie polityczne, gospodarcze i kulturalne Polaków i Litwinów odbywa się w kontekście odradzającego się imperializmu Rosji” - cytuje BNS Andrzeja Pukszto, kierownika wydziału nauk politycznych Uniwersytetu Witolda Wielkiego w Kownie. Podkreśla on, że zagrożenie ze strony Rosji zmusza do jednoczenia się Polski i Litwy, chociaż nasze dwustronne stosunki ciągle przyćmiewają nieporozumienia historyczne i polityczne.
„Historia polityczna i tradycje nie są zapominane, pozostawiane są one jednak historykom” - mówi Pukszto. Zaznacza, że „dyplomacja i polityka XXI wieku uwzględnia przede wszystkim rzeczywiste wyzwania”. „Gdyby Niemcy i Francja usiłowały politycznie ustalić wszystkie szczegóły historyczne, ich stosunki nigdy nie byłby takimi, jakimi są obecnie” - wskazuje Pukszto.
!!! Horrendalne! Porownac stulecia historii Polski i Litwy do stosunkow Francji i Niemiec!!! Czyli czestych wojen i olbrzymiej liczby zabitych zwlaszcza I wojna swiatowa! To pokazuje jak nedzna jest kondycja umyslowa tamtejszych ,myslicieli'.
Dziekan wydziału historii Uniwersytetu Wileńskiego Rimvydas Petrauskas odnotowuje, że przed stu laty, w okresie międzywojennym obchody na Litwie rocznicy Unii Lubelskiej były niemożliwe z powodu ruchu narodowego i złych stosunków z Polską.
„To był inny świat, inna epoka, inne przekonania” - mówi Petrauskas.
W ówczesnej litewskiej historiografii dominowały negatywne aspekty unii. Dominowało przekonanie, że Polska zmusiła Litwę do stworzenia wspólnego państwa na niekorzystnych warunkach i w ten sposób ograniczyła jej suwerenność. Zarzucano też, że Polska zagarnęła znaczną część Wielskiego Księstwa Litewskiego.
„Na przełomie XIX i XX w. ruchy narodowowyzwoleńcze Polaków i Litwinów miały różne cele. W Polsce dominowała idea odrodzenia Rzeczypospolitej Obojga Narodów, a litewski ruch narodowy postanowił dążyć do ustanowienia samodzielnej państwowości” - przypomina Petrauskas i podkreśla, że „to właśnie zadecydowało o różnej interpretacji unii”.
!!! I to historyk! To nie byli historycy tylko debile! To byla ,historia' na poziomie reptilian i plaskiej ziemii obecnych szurow! Zaden prawdziwy historyk nie ocenia Unii negatywnie bo to bylby odlot wobec olbrzymiego dobra jakie przyniosly!
Litewscy historycy wskazują, że na Litwie brakuje dyskusji na temat Unii Lubelskiej i jej znaczenia, dyskusji o wspólnym państwie, które przetrwało ponad 200 lat.
„Unia Lubelska jest kwestią bardzo skomplikowaną, niejednoznaczną (…), tymczasem w naszych szkolnych podręcznikach dotychczas wspomina się o niej zaledwie w kilku akapitach” - mówi historyk z Instytutu Historii Litwy Jurate Kiaupiene.
... Nie ma u was historii!!!
Z okazji 450. rocznicy podpisania Unii Lubelskiej w sobotę w wileńskim Ratuszu odbędzie się koncert litewsko-polskiej orkiestry młodzieżowej pod dyr. Gediminasa Gelgotasa. 1 lipca orkiestra ta wystąpi w Filharmonii im. H. Wieniawskiego w Lublinie.
W przyszłą sobotę, 6 lipca, w ramach odchodów rocznicowych w Muzeum Narodowym – Pałacu Wielkich Książąt Litewskich w Wilnie odbędzie się otwarcie wystawy „Lublin – miasto unii Litwy i Polski”. Centralnym miejscem wystawy będzie prezentacja obrazu Jana Matejki „Unia Lubelska”, który już został dostarczony z Muzeum Lubelskiego w Lublinie.
Wystawa została objęta patronatem honorowym przewodniczącego Sejmu Litwy Viktorasa Pranckietisa oraz marszałków Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej Marka Kuchcińskiego i Stanisława Karczewskiego.
...
Obecna Litwa to cos jak Grecja! Nikt normalny nie mysli ze obecni Grecy to kontynuacja Aten Platona Arystotelesa Sokratesa! Tak samo obecna Litwa to sztuczny twor sklecony pod koniec XIX wieku na podstawie zmyslonych bajek o ,wielkiej litlechii'. Te falsze doprowadzily do katastrofy Litwy szczegolnie widocznej po 39 roku. Z klamstwa jest tylko nieszczescie.
Jest jednak problem bo w Wielkim Ksiestwie Litewskim dominowali Rusini! A Litwini chcieliby miec swoja historie czyli litewskojezyczna! Ale i Polacy przeciez musza wiedziec ze rozne ,polskie' bitwy od Grunwaldu poczynajac to Polacy tam stanowili MNIEJSZOSC WALCZACYCH! Pod Grunwaldem zdaje sie ,Polacy' 40% Moze 20% mowilo po litewsku a 35% po rusku troche Czechow i Tatarow 5% i kolejne bitwy tez! W sensie etnicznym nie byly ,polskojezyczne'. A nawet jak cala szlachta mowila po polsku to i tak ci z Litwy nie uwazali sie ze sa jednoscia z tymi z Polski.
Czyli wazna jest kwestia JEZYKOWA! Litwini chca miec wiecej historii we wlasnym jezyku! Niestety zmarnowali lata od 1880 do dzis! Bo frustracja i niechec do Polski nie przysporzyla im czegos z czego mogliby byc dumni. Walka z bolszewikami przeciw Polsce w 1920? To szczyt ohydy. Rada na przyszlosc to nie byc frustratami nadal.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|