Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 12:52, 10 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Premier Szydło już pakuje walizkę i wraca do Polski
oprac.Klaudia Stabach
9 marca 2017, 19:44
Po spektakularnym zwycięstwie Donalda Tuska reporter Wirtualnej Polski, który jest w Brukseli dotarł do informacji o tym, że premier Beata Szydło jeszcze dzisiaj wróci do Polski. Sukces Tuska, to wielka porażka Prawa i Sprawiedliwości, która wizerunkowo bardzo pogrążyła rząd.
Szczyt trwa. Polska nie chce podpisać się pod deklaracją. Premier Szydło bierze pod uwagę wylot jeszcze dzisiaj. I nie uczestniczenie jutro.
— Marcin Antosiewicz (@Antosiewicz) 9 marca 2017
Nasz reporter poinformował również o tym, że być może będą 2 deklaracje. Jedna z podpisami wszystkich 28 państw i druga o Tusku podpisana przez 27 państw bez Polski.
Być może bedą 2 deklaracje: jedna z podpisami wszystkich 28 państw i druga o Tusku podpisana przez 27 państw bez Polski.
— Marcin Antosiewicz (@Antosiewicz) 9 marca 2017
WP/ Twitter
...
Pakuje walizki i wraca raczej do domu niz do rzadu. Po takim ,,sukcesie"...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 12:56, 10 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Kulisy wyboru Donalda Tuska na przewodniczącego RE
Marcin Antosiewicz
9 marca 2017, 19:52
Tylko premier Beata Szydło podniosła rękę, kiedy zapytano, kto jest przeciwko wyborowi Donalda Tuska na przewodniczącego RE. 27 państw było za. Tuskowi pogratulował m.in. szef Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani. - Szczyt przebiegał bardzo emocjonalnie - powiedział Marcin Antosiewicz korespondent Wirtualnej Polski z Brukseli.
Donald Tusk pozostanie szefem Rady Europejskiej na drugą kadencję. Tak zdecydowali unijni przywódcy na szczycie w Brukseli. Polski rząd zarzucał Donaldowi Tuskowi między innymi wspieranie opozycji, dlatego jako jedyny kraj podnieśliśmy rękę przeciw. W konsekwencji Polska nie zaakceptowała wniosków ze szczytu, ale to nie podważa legalności wyboru przewodniczącego Rady.
Zobacz także: Burza na Twitterze. Co pisali internauci?
Po wyborze Tuska pod jego adresem posypały się ostre słowa. - Zerwał to, co określiłem, jako lojalność wobec własnego państwa - grzmiał Jarosław Kaczyński. Wcześniej Beata Szydło w Brukseli głośno pytała, czyim kandydatem jest Donald Tusk, ponieważ kandydatem polskiego rządu był Jacek Saryusz-Wolski. Najmocniejsze słowa padły jednak w polskim Sejmie. - Od dziś nie jest przedstawicielem Rzeczypospolitej Polskiej - mówił o Tusku szef klubu PiS wicemarszałek Ryszard Terlecki.
...
Wybor Tuska NIELEGALNY!
HAHAHAHA!
I KTO TO MOWI! LEGALISCI Z 16 GRUDNIA PLUS!
FAJNIE SIE ZLOSZCZA! AZ MILO JAK ŁAJDACTWO SAMO SIE WROBI!
BALON URÓSŁ, ŻE AŻ STRACH!
PRZEBRAŁ MIARĘ ...
NO I TTRRRACH!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:04, 10 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Merkel: Nie chcę formułować żadnych gróźb finansowych wobec Polski
Merkel: Nie chcę formułować żadnych gróźb finansowych wobec Polski
1 godz. 21 minut temu
Kanclerz Angela Merkel, proszona przez dziennikarzy o ustosunkowanie się do wysuwanych w Polsce zarzutów, że wybór Donalda Tuska był wynikiem "dyktatu Berlina", powiedziała w Brukseli, że Tuska poparło 27 państw, z których tylko jedno było Niemcami. Merkel dodała jednocześnie, że premier Beata Szydło "poparła jednoznacznie" cel, jakim jest ogłoszenie pod koniec marca Deklaracji Rzymskiej. Na pytanie, czy postawa Polski nie będzie miała wpływu na gotowość niemieckich podatników do solidarnego ponoszenia finansowych obciążeń na rzecz UE, Merkel odparła: "Nie chcę formułować żadnych gróźb finansowych".
Angela Merkel
/PAP/EPA/JULIEN WARNAND /PAP/EPA
Dla mnie liczy się to, co wydarzyło się wczoraj: 27 krajów członkowskich opowiedziało się za kolejną kadencją Donalda Tuska. To było 27 krajów, z których każdy ma poczucie własnej wartości; jednym z nich były Niemcy, a 26 pozostałych nie było Niemcami - zaznaczyła szefowa niemieckiego rządu po zakończeniu dwudniowego szczytu UE.
Odpowiadając na pytanie, czy postawa Polski nie będzie miała wpływu na gotowość niemieckich podatników do solidarnego ponoszenia finansowych obciążeń na rzecz UE, Merkel odparła: Nie chcę formułować żadnych gróźb finansowych, to nie jest obecnie aktualne, mamy finansowe ramy na najbliższe lata i na tej podstawie pracujemy.
Na pytanie, czy po sporze o reelekcję Tuska Polska poprze Deklarację Rzymską, Merkel odpowiedziała twierdząco. Polska premier poparła jednoznacznie cel ogłoszenia takiej wspólnej deklaracji. Wskazała, że kraje Grupy Wyszehradzkiej wniosły własny wkład w wypracowanie takiej deklaracji i że ona jako szefowa polskiego rządu w pełni popiera ten projekt. Zakładam, że współpracujemy tutaj bardzo blisko, tak aby 27 krajów mogło zaakceptować tę deklarację - powiedziała kanclerz.
Merkel dodała, że przygotowywana Deklaracja Rzymska ma być odpowiedzią 27 krajów na wyzwania przyszłości.
Nie chcemy w ciągu najbliższych dwóch lat zajmować się wyłącznie negocjacjami dotyczącymi wyjścia jednego z krajów (Wielkiej Brytanii). Chcemy dać odpowiedzi na wyzwania: miejsca pracy, politykę dla obywateli - podkreśliła niemiecka kanclerz.
(MN)
RMF24-PAP
...
Hit pisoskich ,,ekspertow" z tvp. ,,Tuska wybrali glownie Niemcy". Pytanie brzmi ilu Niemcow bylo wsrod tych 27? Jak bym trzasnal w te tępe paczuskie ryje w tfp. Glupota jak za Gomulki.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:06, 10 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Donald Tusk: Nie ma możliwości blokowania wczorajszych decyzji RE
Donald Tusk: Nie ma możliwości blokowania wczorajszych decyzji RE
1 godz. 42 minuty temu
Nie ma żadnych formalnych, prawnych możliwości blokowania decyzji, jakie podjęła wczoraj Rada Europejska - powiedział w piątek jej przewodniczący Donald Tusk. Odniósł się w ten sposób do odmowy poparcia wniosków ze szczytu UE przez premier Beatę Szydło.
Donald Tusk
/PAP/EPA/OLIVIER HOSLET /PAP/EPA
"Traktuję te niektóre opinie czy sformułowania, które pojawiły się wczoraj w Warszawie, jako wyraz raczej negatywnej emocji, niż rzeczywistego stosunku do sprawy. Myślę, że jak te emocje opadną, to znowu będą gotowi do normalnej współpracy - powiedział Tusk dziennikarzom w Brukseli po zakończeniu rozmów w gronie przywódców 27 krajów.
Wobec odmowy poparcia wniosków przez Polskę po zakończeniu czwartkowego szczytu UE przyjęto "konkluzje przewodniczącego Rady Europejskiej" poparte przez 27 państw. Premier Szydło jeszcze przed zakończeniem szczytu mówiła dziennikarzom, że według niej nieprzyjęcie wniosków przez wszystkie państwa UE będzie oznaczać, że szczyt UE będzie nieważny.
Tusk kolejny raz deklarował, że zrobi wszystko, co w jego mocy, aby przedstawiciele władz w Warszawie czuli się dobrze w Brukseli, ale - jak zastrzegł - "karty w tej sprawie są po stronie polskiego rządu".
Nikt nie ma tutaj intencji izolować Polski. Każdemu zależy, wszystkim bez wyjątku, a mnie oczywiście w pierwszym rzędzie, żeby polski rząd czuł się w Brukseli jak najlepiej, tak jak w domu, tak jak wszystkie inne delegacje - oświadczył przewodniczący Rady Europejskiej.
Zapowiedział, że będzie w kontakcie z polskim rządem. Poinformował też, że zaproponował w piątek bezpośrednią współpracę pomiędzy szczytami w Brukseli. Mam nadzieję, że moi polscy koledzy będą w stanie zaakceptować moją propozycję - powiedział Tusk.
(MN)
RMF24-PAP
...
Szczyt niewazny,! HAHAHA! LECH PODPISAL LIZBONE! I TAM BYLO NAPISANE ZE NIE MA JUZ VETA DZIS ZLODZIEJE TRANSMITUJA JEGO NAGRODY ZA KRADZIONE PUBLICZNE PIENIADZE W TVP! NADAJCIE SZYDLO I WASZCZOWI ZA GENIALNA REALIZACJE STRATEGII
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:10, 10 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Po wyborze Donalda Tuska wbrew rządowi PiS: Czeski dziennik pisze o polskim fanatyzmie
Po wyborze Donalda Tuska wbrew rządowi PiS: Czeski dziennik pisze o polskim fanatyzmie
Dzisiaj, 10 marca (14:30)
Czeski liberalny dziennik "Lidove Noviny" krytykuje postawę rządu PiS ws. reelekcji Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej. Sprzeciw polskich władz gazeta nazywa "fanatycznym".
Beata Szydło w Brukseli
/PAP/EPA/OLIVIER HOSLET /PAP/EPA
Jak można przeczytać w dzisiejszym wydaniu "Lidovych Novin": Każdy zna mit walczących szablami z czołgami Wehrmachtu Polaków. Symbolizuje on polski etos, by podejmować walkę w każdych warunkach, także wtedy, gdy z racjonalnego punktu widzenia jest już przegrana. Czy jest to naprawdę tylko mit?
Za kulisami ostra wymiana zdań między Szydło i innymi przywódcami. Belg o "dziecinnym podejściu"
To, że w Polsce konserwatywny rząd ma absolutną większość, to sprawa Polski. Polskim zagadnieniem są także ideologiczne czystki w administracji państwowej czy nawet w kierownictwie sił zbrojnych - komentuje gazeta, po czym zaznacza: Teraz jednak rząd w Warszawie przeniósł swe spory na forum Unii Europejskiej. W szantażujący sposób upierał się przy swym własnym, przegranym z góry kandydacie przeciwko szeroko uznanemu Tuskowi.
Zdaniem czeskiego dziennika, rząd Beaty Szydło "przyczynił się w ten sposób do tworzenia obrazu niezdolnej do działania UE". I jest to dokładnie to, co ten rząd zawsze zarzuca Wspólnocie - zauważa gazeta.
Nasuwa się faktycznie pytanie, gdzie przebiega granica między przegrywaniem z góry a fanatyzmem - komentuje czeski dziennik.
...
Ale glupi artykul. Pokazuje ze Czesi kompletnie nie pojmuja Polski. Inny kosmos.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:13, 10 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Polskie MSZ odwołało wizytę wiceministra w Budapeszcie
Polskie MSZ odwołało wizytę wiceministra w Budapeszcie
31 minut temu
Dyplomatyczny zgrzyt na linii Warszawa-Budapeszt? Jak dowiedział się nasz reporter Grzegorz Kwolek, Ministerstwo Spraw Zagranicznych odwołało wizytę wiceministra w Budapeszcie. Jan Dziedziczak miał wziąć udział między innymi w obchodach Święta Narodowego Węgier.
Parlament W Budapeszcie (zdjęcie ilustracyjne)
/Grzegorz Jasiński /RMF FM
Według pisma, które ambasada w Budapeszcie wysłała do organizacji zaangażowanych w przygotowanie wizyty, powodem takiej decyzji są "ważne i nagłe" zadania.
Niestety ambasada nie podaje dodatkowych informacji, milczy też Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Jak dowiedział się nieoficjalnie nasz reporter, jest to spore zaskoczenie, bo wizyta była przygotowywana od dłuższego czasu. W planach były między innymi spotkania z organizacjami polonijnymi.
(łł)
Grzegorz Kwolek
...
To Orban juz ma powyzej uszu i calkowicie dosc ,,swoich milosnikow" z PiSu Nie dziwie sie. Wszyscy ich maja dosc. Tusk bardzo Orbanowi pomogl i jesli jakas partia jest jego sojusznikiem to PO Tez niemoralni bez zasad zreszta. Ale nie az takie swiry jak PiS
A jak tam kara na sojusznikow brytyjskich?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:21, 10 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
FT": Rośnie izolacja Warszawy w UE
Dzisiaj, 10 marca (11:1
Ostra kłótnia wokół wyboru Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej przy sprzeciwie polskiego rządu ukazuje rosnącą izolację Warszawy w Unii Europejskiej - pisze w brytyjski dziennik "Financial Times".
Beata Szydło
/JULIEN WARNAND /PAP/EPA
W artykule zatytułowanym "Polska waśń czyni z UE 'Grę o tron'" autorzy porównują spór o wybór Tuska na szefa RE do znanego serialu. Dawni namiestnicy Brukseli przez lata mierzyli się z wieloma ostrymi utarczkami, ale niewiele z nich można porównać do jadowitej i ostatecznie nieudanej kampanii przeciw byłemu premierowi Polski - czytamy.
Podczas gdy wybór Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej w 2015 r. był być może dużym osiągnięciem, jeśli chodzi o rolę Polski na arenie europejskiej, to jadowita sprzeczka o jego reelekcję, oraz donkiszotowska decyzja Warszawy o nominowaniu jako alternatywnego kandydata stosunkowo nieznanego europarlamentarzysty, jest czymś zupełnie odwrotnym - oceniają autorzy, były korespondent "Financial Timesa" w Polsce Henry Foy i obecny korespondent w Brukseli Alex Barker.
Odrzucając na bok dyplomatyczne decorum, polski rząd przyniósł do głównego europejskiego stołu odpowiednik krwawych politycznych waśni, co wywołuje osłupienie i zakłopotanie europejskich przywódców - piszą.
Zdaniem autorów wiele europejskich stolic niepokoi się, że zdarzenie to może "stanowić punkt, od którego Warszawa nie ma odwrotu", rozpoczynający "stopniową izolację od unijnych instytucji". Polska odgrywa rolę politycznego rebelianta, począwszy od jej bezkompromisowej odpowiedzi na zarzuty Komisji Europejskiej ws. łamania przez Warszawę rządów prawa, po niefortunną politykę w dziedzinach od migracji po energetykę. Niektórzy w Brukseli obawiają się, że to tylko początek okresu wzrastania napięć - czytamy.
Gazeta podkreśliła słowa Jarosława Kaczyńskiego, że reelekcja Tuska ukazuje, "jak bardzo dzisiejsza Unia Europejska idzie drogą, która doprowadzi do jej rozpadu". Przytoczyła też jego ocenę, że opór Polski udowodnił, iż jest ona "państwem naprawdę suwerennym, broniącym swoich interesów".
Doświadczeni dyplomaci w Brukseli spodziewali się, że w zamian za decyzję o wyborze na szefa Rady innego polityka niż Tusk, Polska mogłaby iść na ustępstwa w innej dziedzinie, jak zdarza się to w unijnej polityce. Ale nie było oznak, by Warszawa chciała dokonać jakiejkolwiek wymiany za swoją osobistą zemstę" na Tusku - pisze "FT".
W tekście zaznaczono również, że "wojowniczość Warszawy" nie zjednała przychylności nawet jej tradycyjnych sojuszników z Europy Wschodniej - Węgier, Czech i Słowacji.Wśród przygotowujących szczyt pojawiały się pretensje do Kaczyńskiego, że sabotuje rutynowe decyzje dla celów polityki wewnętrznej - czytamy.
Doprowadzenie do tego, by wybrano Tuska bez poparcia Warszawy, może oznaczać, że w wypadku gdy wróciłby on w przyszłości do polskiej polityki, byłby przedstawiany jako zagraniczny agent. Ponadto głosowanie lekceważące sprzeciw Warszawy może umożliwić Kaczyńskiemu narzucenie jego poglądu, że UE depcze prawa państw członkowskich i musi być zreformowana zgodnie z jego nawoływaniami do kulturowej kontrrewolucji w Europie - podsumowuje brytyjski dziennik.
(mal)
RMF24-PAP
...
Po prostu kaczyzm niebawem zniknie i bedzie po klopocie. Zreszra UE TEZ Dla mnie zatem jest to tylko ubaw To sa juz trupy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:25, 10 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Prezydent Duda wystosował depeszę gratulacyjną do Tuska
oprac.Bartosz Lewicki
10 marca 2017, 16:20
"Gratuluję uzyskania poparcia większości krajów Unii Europejskiej na rzecz przedłużenia kadencji na stanowisku przewodniczącego Rady Europejskiej" - napisał prezydent Andrzej Duda w depeszy gratulacyjnej skierowanej do Donalda Tuska.
"Liczę, że w przyszłości uda się ponownie odbudować europejską jedność w oparciu o zasadę równych państw i wolnych narodów" - głosi treść depeszy.
W czwartek wbrew stanowisku Polski głosami 26 przywódców innych krajów Unii Europejskiej kadencja Donalda Tuska na stanowisku przewodniczącego Rady Europejskiej została przedłużona o kolejne 2,5 roku.
Wcześniej Krzysztof Szczerski, prezydencki minister tłumaczył w RMF FM, że Andrzej Duda nie złożył gratulacji Donaldowi Tuskowi po wyborze na drugą kadencję szefa Rady Europejskiej, bo Donald Tusk nie zabiegał o polskie poparcie. - Poza tym, nie wszystkie państwa podpisały się pod konkluzjami szczytu - tłumaczył Szczerski.
- Byłaby okazja do złożenia takiego uznania wyniku wyborów, gdyby przewodniczący Tusk kiedykolwiek wyraził jakąkolwiek chęć kontaktu z panem prezydentem – tłumaczył minister. Dodał też, że Przewodniczący Rady Europejskiej od ponad roku nie zwrócił się do Andrzeja Dudy o spotkanie - mówił.
Krzysztof Szczerski stwierdził w RMF FM, że Donald Tusk w czwartek wybrał swój interes ponad interesem europejskim, ponieważ mógł zgłosić wniosek o odłożenie głosowania, tak jak proponował Witold Waszczykowski.
Oficjalnym kandydatem polskiego rządu na stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej był Jacek Saryusz-Wolski.
PAP,
RMF FM
..
Niestety nikt Dudy nie traktuje powaznie i pewnie dlatego prezes pozwolil.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:30, 10 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Orban: nie mogłem dotrzymać obietnicy złożonej Kaczyńskiemu, Szydło o tym wiedziała
oprac.Bartosz Lewicki
10 marca 2017, 15:50
Premier Węgier Viktor Orban oświadczył w Brukseli, że dla Węgier reelekcja Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej dotyczyła "zdolności UE do działania", nie zaś "tego czy innego państwa członkowskiego". Orban mówił też, że nie mógł dotrzymać obietnicy złożonej szefowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu i poinformował o tym w liście premier Beatę Szydło. Jego słowa zrelacjonowała agencja MTI.
Występując na konferencji prasowej po zakończeniu szczytu UE Orban wyraził też przekonanie, że Unia Europejska mimo wszelkich trudności jest najlepszym miejscem na świecie.
Orban oświadczył, że należy przyjąć do wiadomości, iż polityka unijna opiera się na polityce partyjnej, a węgierskie partie rządzące - Fidesz i Chrześcijańsko-Demokratyczna Partia Ludowa - należą do Europejskiej Partii Ludowej (podobnie jak PO i PSL) i dlatego Węgry poparły jej jedynego kandydata, czyli Tuska.
Orban powiedział, że nie mógł dotrzymać obietnicy złożonej szefowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu, gdyż wysunięty przez Warszawę kontrkandydat, europoseł Jacek Saryusz-Wolski jeszcze przed posiedzeniem przestał być członkiem EPL i Tusk był jedynym kandydatem tego ugrupowania.
Dodał, że poinformował o zaistniałej sytuacji w liście premier Beatę Szydło na kilka dni przed szczytem, "a więc nikt nie mógł być zaskoczony". - Uczyniliśmy wszystko, by osiągnąć rozsądny kompromis, ale w sprawach personalnych bardzo trudno o kompromis, a tym bardziej o rozsądny kompromis - przytacza słowa Orbana MTI.
Według Orbana była to taka walka, której polska strona nie mogła wygrać, ale z decyzją w tej sprawie należy się pogodzić, nawet jeśli jest takie państwo członkowskie, dla którego to nie do przyjęcia. - Obecna decyzja nie wpływa na polsko-węgierski sojusz, nadal twardo będziemy stać u boku Polski w każdej sprawie, w której Polskę dotykają niesłuszne ataki, a takich nie brakuje w Unii Europejskiej - oświadczył.
Orban zapewnił, że Polska może liczyć na solidarność Węgier. - Nasz szacunek dla Polaków i przyjacielskie uczucia wobec prezesa Kaczyńskiego pozostają niezmienne - oświadczył. Ocenił też, że UE mimo wszelkich trudności wciąż jest najlepszym miejscem na świecie i celem jest zachowanie tej pozycji.
Premier Węgier zaznaczył, że państwom członkowskim Unii nie wolno odbierać ich praw. Nawiązał też to przyjętej we wtorek przez parlament węgierski ustawy przewidującej przetrzymywanie osób ubiegających się o azyl w strefach tranzytowych na granicy do zapadnięcia prawomocnej decyzji w ich sprawie. Podkreślił, że przetrzymywanie to nie jest jednoznaczne z aresztem, gdyż ten, kto nie chce czekać w strefie tranzytowej na rozpatrzenie jego sprawy, może oddalić się do Serbii.
Orban powiedział, że podczas dyskusji na temat nowej ustawy przywódcy państw członkowskich UE nie wysuwali zastrzeżeń do nowych węgierskich przepisów, gdyż ustawa jest zgodna z propozycjami, jakie postulują Niemcy i Austria - podała agencja MTI. Oznacza to - jak powiedział Orban - że zgodnie z ustawą z terytorium Węgier nie może dostać się do Niemiec ani poruszać swobodnie po Europie migrant, który nie wyjaśnił powodów swego przybycia.
PAP
...
Orban tez glupek. Po co obiecywal? UE to dla niego ,,najlepsze miejsce na swiecie". Czyz trzeba komentowac? Tu Orban akurat nie klamie bo widac po czynach. To zachodnie mediole zrobily z niego ,,eurosceptyka".
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:36, 10 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Konferencja Beaty Szydło w Brukseli. Dymisji szefa MSZ nie będzie
Katarzyna Bogdańska, Bartosz Lewicki
akt. 10 marca 2017, 15:03
Konferencja Beaty Szydło w Brukseli po drugim dniu szczytu i wyborze Donalda Tuska na szefa Rady. - Żadnych zmian w kierownictwie MSZ nie będzie - mówiła, odpowiadając na pytanie o przyszłość ministra Witolda Waszczykowskiego w rządzie. Poproszona o komentarz do tego, że PO zamierza złożyć wniosek o wyrażenie jej rządowi wotum nieufności, premier powiedziała jedynie: "będzie wniosek".
Premier stwierdziła, że jeśli to, co wydarzyło się w czwartek na szczycie UE w Brukseli określane jest mianem porażki, to ona stawia pytanie, czyja to jest porażka. - Według mnie jest to porażka przede wszystkim UE, to jest porażka tych zasad, które powinny obowiązywać tutaj, a ta zasada nadrzędna jest taka, że powinno się szanować głos państwa członkowskiego - powiedziała Szydło.
Według szefowej polskiego rządu, wszyscy przywódcy, którzy w czwartek brali udział w wyborze szefa Rady Europejskiej mają poczucie, że "coś jest nie tak". - I mają poczucie tego, że nie dopełnili tych zasad, które powinny nas łączyć. Wczorajszy dzień poprzez takie zachowanie szefów państw europejskich był pogłębieniem podziałów w UE, i oni o tym wiedzą - powiedziała Szydło.
Zaznaczyła, że dobrym wnioskiem jest to, żeby zastanowić się nad zasadami wyboru osób na najważniejsze stanowiska w UE. - Ta refleksja wczoraj się pojawiła, została nawet wyartykułowana w czasie naszego posiedzenia, wtedy kiedy był wybierany przewodniczący Rady Europejskiej, tylko tyle, że ona się pojawiła zbyt późno - powiedziała Szydło.
- Dla mnie nie ulega wątpliwości, że tą kluczową zasadą musi być wskazanie, że musi być desygnacja państwa pochodzenia na dane stanowisko kandydata - dodała Szydło.
Miałam dzisiaj wrażenie, że wielu szefów państw tak po ludzku czuje się niekomfortowo - powiedziała polska premier. - Dla Polski jest najważniejsze, że została złamana zasada, że honorowane jest zdanie państwa członkowskiego jeśli chodzi o wysunięcie kandydata na ważne stanowisko w Europie - mówiła.
Inne wątki poruszane na konferencji dotyczyły rozmów o przyszłości UE w związku ze zbliżającą się 60. rocznicą podpisania traktatów rzymskich, w tym o deklaracji, którą przyjmą 25 marca w Rzymie i która ma wytyczyć kierunek dla Unii w nadchodzącej dekadzie. Rozmowy te odbyły się bez udziału przedstawiciela Londynu.
W Deklaracji Rzymskiej musi być podkreślona jedność Unii Europejskiej i zdolność do reform - powiedziała w piątek w Brukseli premier Beata Szydło. Zaznaczyła, że umiejętność przeprowadzenia reform instytucjonalnych będzie gwarancją rozwoju projektu UE.
Szefowa polskiego rządu powiedziała, że to, co musi być podkreślone w Deklaracji Rzymskiej to "jedność Unii Europejskiej i zdolność do reform o odpowiednie wzmocnienie państw narodowych, parlamentów narodowych". - Umiejętność przeprowadzenia reform instytucjonalnych będzie gwarancją na to, by projekt Unii Europejskiej nadal mógł się rozwijać i żeby się konsolidować. Dzisiaj Unia Europejska przeżywa kryzysy - zaznaczyła Szydło.
- Ten dokument będzie miał sens tylko wtedy, jeżeli będzie nie tylko okolicznościowym podsumowaniem czasu, który mija, naszej współpracy w UE, ale będzie pokazywał to co chcemy zrobić w przyszłości w UE - powiedziała premier Szydło.
- To, że UE przeżywa kryzys nikomu mówić nie trzeba. Brexit jest najlepszym tego potwierdzeniem. Trzeba z tego wyciągnąć z tego wnioski, nie bać się podejmowania trudnych decyzji, wprowadzania reform - dodała.
Premier Beata Szydło powiedziała, że Polska nigdy nie zgodzi się na Europę różnych prędkości. Takie zapisy nie mogą znaleźć się w deklaracji, która zostanie przyjęta pod koniec marca na szczycie we włoskiej stolicy z okazji 60-lecia Traktów Rzymskich. Polska premier dodała, że nie można dopuścić w Unii do podziałów i zezwolić do zróżnicowania krajów i reguł.
Szydło oświadczyła, że dla Polski jest "kilka nieprzekraczalnych kwestii", które muszą znaleźć się w deklaracji rzymskiej. Zawarte są one - mówiła - we wspólnym dokumencie krajów V4 przyjętym w Warszawie.
W Brukseli nie milkną echa wyboru Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej. Europejscy liderzy przed rozpoczęciem drugiego dnia szczytu krytycznie wypowiadali się o tym, co wydarzyło się na szczycie. 27 państw opowiedziało się za ponownym wyborem Donalda Tuska, jedynie Polska była przeciwko. Dziś w Brukseli przywódcy spotkali się bez Wielkiej Brytanii.
Przed rozpoczęciem szczytu kanclerz Austrii Christian Kern powiedział, że do takich sytuacji jak wczoraj już nie będzie dochodzić. Jest przekonany, że to zdarzenie pozostanie epizodem. Ani dla Polski, ani dla pozostałych krajów Wspólnoty nie miałoby sensu, gdybyśmy teraz obrażeni "wycofali się do narożników". To nie jest właściwe rozumienie Europy. W mocniejszych słowach wypowiedział się premier Luksemburga Xavier Bettel. Podkreślił on, że Polska musi współpracować z Europą i "nie możemy być zakładnikami krajowej polityki Jarosława Kaczyńskiego".
Na wczorajszej kolacji w Brukseli doszło do ostrej wymiany zdań między szefową polskiego rządu a liderami kilku unijnych państw. Beata Szydło mówiła o podstawowych zasadach, z kolei - według doniesień - prezydent Francji Francois Hollande miał powiedzieć: "Wy macie zasady, my fundusze strukturalne".
Beata Szydło skomentowała te słowa. - Wieczorem była wymiana zdań, taka dosyć na wysokim poziomie, między niektórymi szefami państw europejskich, a mną. Ale ona wynikała z tego o czym ja mówiłam oficjalnie od początku i uczciwie, kiedy powiedziałam, że nie przyjmę konkluzji ze szczytu - podkreśliła premier. Dodała, że wówczas pojawiły się próby przekonywania jej, że te konkluzje powinny być przyjęte.
- Nie chcę w tej chwili komentować słów prezydenta Francji, bo uważam, że to nie jest elegancko i tym się różnimy od szefów państw europejskich, i ja to wczoraj wcześniej powiedziałam. Powiedziałam to również w czasie tej wieczornej wymiany zdań, że Polska ma zasady, z których nigdy nie zrezygnuje - podkreśliła premier.
- Widocznie niektórzy politycy w Europie uważają, że za pieniądze można kupić wszystko, więc ja mówię, że nie można kupić wszystkiego - dodała Szydło.
Wcześniej na konferencji prasowej Beata Szydło radziła, aby nie łączyć takich kwestii jak głosowanie w sprawie Donalda Tuska z funduszami unijnymi. Premier dodała, że ponad 60 procent funduszy europejskich przeznaczonych miedzy innymi dla Polski, wraca potem do krajów Europy Zachodniej
We wnioskach ze szczytu unijni liderzy zgodzili się, że jeszcze w tym roku przeprowadzą dyskusję na temat sposobu obsadzania wysokich stanowisk w Unii Europejskiej.
PAP
...
Nie ty decydujesz wiec sie nie osmieszaj. Przestaliscie byc powazni.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:47, 10 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Krzysztof Szczerski tłumaczy brak gratulacji dla Donalda Tuska
oprac.Radosław Rosiejka
10 marca 2017, 09:12
Andrzej Duda nie złożył jeszcze gratulacji Donaldowi Tuskowi po wyborze na drugą kadencję szefa Rady Europejskiej, bo Donald Tusk nie zabiegał o polskie poparcie. Poza tym, nie wszystkie państwa podpisały się pod konkluzjami szczytu - tłumaczył Krzysztof Szczerski.
- Byłaby okazja do złożenia takiego uznania wyniku wyborów, gdyby przewodniczący Tusk kiedykolwiek wyraził jakąkolwiek chęć kontaktu z panem prezydentem – tłumaczył minister. Dodał też, że Przewodniczący Rady Europejskiej od ponad roku nie zwrócił się do Andrzeja Dudy o spotkanie.
Krzysztof Szczerski stwierdził w RMF FM, że Donald Tusk wczoraj wybrał swój interes ponad interesem europejskim, ponieważ mógł zgłosić wniosek o odłożenie głosowania, tak jak proponował Witold Waszczykowski, żeby europejscy przywódcy mieli więcej czasu na dyskusję o wyborze nowego szefa Rady Europejskiej. Również od miesięcy Polska wysyłała sygnały, że ma wątpliwości wobec obocnego szefa Rady Europejskiej.
- Donald Tusk jest szefem Rady Europejskiej z niepełnym mandatem, bo nie został poparty przez wszystkie kraje – powiedział Krzysztof Szczerski. Według ministra, powstał niebezpieczny precedens, kiedy nie wszystkie kraje podpisały się pod konkluzjami szczytu i podjęto decyzję o izolowaniu państwa sprzeciwiającemu się decyzji szczytu. – Jeśli raz się udało coś takiego przeprowadzić to ta pokusa, żeby izolować niektóre kraje będzie powracać – stwierdził.
Według Krzysztofa Szczerskiego taka sytuacja nie powinna mieć miejsca, ponieważ przewodniczący Rady Europejskiej jest odpowiedzialny za to, by budować konsensualne decyzje w Radzie Europejskiej, więc nie przyjęcie konkluzji szczytu przez Polskę jest wielką porażką przewodniczącego.
RMF FM, PAP
...
Gratulacje wymusily media...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:51, 10 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Abp Muszyński pochwalił Tuska. Internauci: "Chroń nas Boże od takich biskupów"
oprac.Patryk Skrzat
10 marca 2017, 06:42
- Możemy się różnić w poglądach, ale na arenie międzynarodowej powinniśmy być solidarni i zabiegać o dobro Polski - powiedział w rozmowie z KAI abp Henryk Muszyński.
Ponowny wybór Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej wywołał w kraju kolejny spór między prawicą a lewicą. Głos w sprawie zabrał abp Henryk Muszyński. Duchowny uważa, że bez względu na poglądy, na arenie międzynarodowej powinniśmy mówić jednym głosem.
- Planowanie i kierowanie gremium 28 europejskich państw, z którego każdego interesy są przeciwstawne, nie jest proste. W wielu obszarach Donald Tusk pokazał, że porozumienie jest możliwe - ocenił dotychczasową działalność szefa Rady Europejskiej - stwierdził duchowny.
- Podczas głosowania obserwowaliśmy solidarność Europy przeciwko stanowisku polskiego rządu. Choć wyraźnie stanowisko naszego rządu jest dziś w Unii odosobnione, jednak nie oznacza to odosobnienia Polski i Polaków - dodał prymas senior.
Hierarcha podkreślił również, że Polska musi pamiętać, jakie zobowiązania podpisywała i przemyśleć, jak je wypełnia. Nie powinna też dążyć do pogłębiania kryzysu Unii, ale budować i podtrzymywać wspólnotę.
- Możemy się różnić w poglądach, ale na arenie międzynarodowej powinniśmy być solidarni i zabiegać o dobro Polski, nawet, kiedy inaczej je widzimy - powiedział w rozmowie z KAI Muszyński.
...
Oczywiscie Kosciol to nie poziom PiSu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:09, 10 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Koniec szczytu UE z mocnym akcentem: ostra wymiana zdań między liderami
oprac.Adam Styczek
10 marca 2017, 01:40
Mocne zakończenie szczytu UE. Odmowa przyjęcia wniosków przez premier Beatą Szydło doprowadziła do ostrej wymiany zdań między szefową polskiego rządu, a liderami kilku państw unijnych - relacjonowali unijni dyplomaci.
Spotkanie "28", podczas którego przy sprzeciwie Polski odnowiono mandat przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska, zakończyło się w czwartek krótko po północy.
Wobec odmowy poparcia wniosków przez Polskę przyjęto "konkluzje przewodniczącego Rady Europejskiej" poparte przez 27 państw. Premier jeszcze przed zakończeniem szczytu mówiła dziennikarzom, że według niej nieprzyjęcie wniosków przez wszystkie państwa UE będzie oznaczać, że szczyt UE będzie nieważny.
Unijni dyplomaci podkreślali, że taki krok nie ma znaczenia z punktu widzenia legalności wyboru Tuska, ponieważ decyzja w tej sprawie jest podejmowana przez przywódców większością kwalifikowaną. Wnioski - przekonywali - są jedynie wytyczną polityczną, a nie aktem prawnym samym w sobie.
Z relacji dyplomatów wynika, że na zakończenie szczytu Tusk spytał co z wnioskami. Szydło miała powiedzieć, że ich nie poprze. Na to włączył się premier Belgii Charles Michael, który skrytykował przenoszenie sporów wewnętrznych na forum UE. Miał też użyć słów "dziecinne podejście", aby opisać powstałą sytuację.
Premier broniła się, podkreślając, że odwołuje się do podstawowych zasad, które powinny obwiązywać w UE. W dyskusji odpowiedział jej prezydent Francji Francois Hollande, który - według relacji dyplomatów, miał powiedzieć "wy macie zasady, my mamy fundusze strukturalne".
W dyskusji wypowiadała się też kanclerz Niemiec Angela Merkel oraz premier Luksemburga Xavier Bettel, którzy również krytykowali postawę Polski.
We wnioskach "27" przywódcy zgodzili się, że jeszcze w tym roku przeprowadzą dyskusję na temat sposobu przeprowadzania nominacji na stanowiska unijne. To ukłon w stronę władz z Warszawy, które zwracały uwagę, że procedura wyboru przewodniczącego Rady Europejskiej jest nietransparentna. - Bardzo źle się stało, że wybór szefa Rady Europejskiej został przeprowadzony wbrew państwu, z którego pochodził kandydat - mówiła w czwartek Szydło.
Poza przedłużeniem kadencji przewodniczącego Rady Europejskiej unijni przywódcy rozmawiali m.in. o migracji, bezpieczeństwie i obronie, unijnej gospodarce oraz sytuacji na Bałkanach Zachodnich.
W oświadczeniu szefów państw i rządów zapisano, że podczas obecnej prezydencji, czyli do końca czerwca osiągnięty zostanie kompromis ws. reformy prawa azylowego przewidującej m.in. obowiązkową relokację uchodźców.
Polscy dyplomaci przed szczytem starali się złagodzić te zapisy, tak by porozumienie mogło być wypracowane później, jednak ostatecznie tak się nie stało.
Źródła w Brukseli informowały wcześniej, że za wyznaczeniem szybkiego terminu na kompromis opowiadali się m.in. Niemcy, Szwedzi i Francuzi. Sprawa ma szczególne znaczenie polityczne dla naszych sąsiadów, bo rząd w Berlinie chciałby mieć ten problem załatwiony przed wrześniowymi wyborami parlamentarnymi.
Wprawdzie nie wszystkie państwa członkowskie poparły takie podejście, ale - według dyplomatów - prezydencja maltańska i tak będzie starała się wypracować porozumienie do końca czerwca. - Sygnał polityczny jest jasny - powiedział przedstawiciel jednego z krajów członkowskich.
PAP
...
Nie mocne tylko zalosne zakonczenie jak caly cyrk prezesa. Nie mozna uznac glosowania za nielegalne ,,bo nie wygralismy" Toz to kuriozum.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:13, 10 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Beata Szydło nie wie, dlaczego protestowała przeciw kandydaturze Tuska. Premier Luksemburga obnaża grę PiS na unijnym szczycie
oprac.Filip Skowronek
10 marca 2017, 12:36
Nie cichnie burza wokół ponownego wyboru Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej. Głos w sprawie zabrał wyraźnie oburzony działaniami polskiego rządu premier Luksemburga, Xavier Bettel. "Nie jesteśmy zakładnikami polityki Jarosława Kaczyńskiego" - powiedział podczas spotkania z dziennikarzami.
"Sytuacja, w której jeden kraj dla celów polityki wewnętrznej bojkotuje prace całej UE nie może być normą" - powiedział w piątek premier Luksemburga Xavier Bettel. Jednocześnie polityk wyraził nadzieję, że Polska "wróci na drogę rozsądku" a tego typu zachowania nie powtórzą się w przyszłości.
Habemus #EUCO Presidentum, Good Luck @eucopresident Donald. XB pic.twitter.com/7eNpsIt70R
— Xavier Bettel (@Xavier_Bettel) 9 marca 2017
Bettel, który pogratulował już w mediach społecznościowych Donaldowi Tuskowi, wspomniał również rozmowy z premier Beatą Szydło. Twierdzi, że pytał szefową polskiego rządu o zastrzeżenia wobec konkluzji szczytu. "Do dziś czekam na odpowiedź" podsumował.
Luksemburg nie po raz pierwszy krytycznie odnosi się do działań polskiego rządu. O kryzysie narastającym wokół Trybunału Konstytucyjnego w grudniu ubiegłego roku mówił minister spraw zagranicznych Jean Asselborn. "Rozwój sytuacji w Warszawie przypomina dyktatorskie reżimy" - twierdził, zaniepokojony ograniczeniem roli trybunału w Polsce.
TVP Info, Forsal.pl
...
Obiektywnie to skandal. Dla celow wyborczych sabotaz Europy? NIEDOPUSZCZALNE! PREZES PROBOWAL ROBIC TO CO ROBI W KRAJU! PARALIZOWAC! Oczywiscie to jest na szczescie tylko UE wiec absurd. ALE ON BY TO ROBIL KAZDEMU! NAWET GDYBY EUROPA BYLA ZORGANIZOWANA WZORCIWO!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:15, 10 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Polska straciła na sporze wokół Donalda Tuska
oprac.Radosław Rosiejka
10 marca 2017, 13:51
Polacy uważają, że Polska straciła na sporze o wybór Donalda Tuska na następną kadencję szefa Rady Europejskiej. Tak wynika z sondażu przeprowadzonego tuż po czwartkowym szczycie przywódców państw Unii Europejskiej.
47,7 proc. ankietowanych odpowiedziało, że Polska straciła na sporze pomiędzy rządem Beaty Szydło a Donaldem Tuskiem. Przeciwnego zdania jest 29,1 proc. respondentów – wynika z sondażu IBRiS dla Radia ZET.
Również wyborcy PiS są podobnego zdania. 37 proc. z nich uważa, że Polska straciła na grze polskiego rządu. Według sondażu IBRiS, 29 proc. zwolenników PiS uważa, że Polska zyskała na tym sporze.
Polski spór o Donalda Tuska
Polski rząd od kilku miesięcy dawał sygnały, że może nie poprzeć kandydatury Donalda Tuska na drugą kadencję szefa Rady Europejskiej. Według polityków PiS, Przewodniczący Tusk nie zachowywał się neutralnie względem Polski i ingerował w wewnętrzne sprawy kraju.
Na kilka dni przed czwartkowym szczytem UE polski rząd przedstawił oficjalna kandydaturę Jacka Saryusza-Wolskiego na to stanowisko jako jedynego kontrkandydata dla Donalda Tuska. Politycy PiS przedstawiali swojego kandydata jako osobę bardziej doświadczoną i kompetentną od obecnego szefa Rady Europejskiej.
WP, Radio ZET
...
Absurd sondazowy bo nie wiadomo co ludzie mysla? Czy ten zysk to Tusk czy Tusk to strata? O co chodzi w tych wynikach?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:27, 10 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Tusk odpowiedział na gratulacje Dudy. Czterema zdaniami
oprac.Bartosz Lewicki
10 marca 2017, 19:33
Donald Tusk poinformował na Twitterze, że odpowiedział na depeszę gratulacyjną od prezydenta Andrzeja Dudy.
"Dziękuję za gratulacje. Podzielam Pańską troskę o jedność Unii Europejskiej. Silna Polska w zjednoczonej Europie była zawsze moim celem. Liczę na dobrą współpracę" - te cztery zdania odpowiedzi zaprezentował na Twitterze Donald Tusk.
...
Formalnosciom stalo sie zadosc.
A ja?
W zyciu bym nie poparl Donia NA ZADNE STANOWISKO GDYZ JEST TO DNO! Ale jesli ktos chce to moze sobie go wziasc Nie bede mu przeszkadzal
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:31, 10 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Beata Szydło o Francois Hollandzie: jak poważnie traktować szantaże prezydenta, który ma 4 procent poparcia?
oprac.Marek Grabski
10 marca 2017, 18:25
- Jak ja bym miała poważnie traktować szantaże prezydenta, który ma cztery procent poparcia w sondażach i już niedługo nie będzie prezydentem. Nie wiem, może to brzmi w tej chwili mało elegancko, ale odpowiadam na mało eleganckie sformułowanie - mówiła premier Beata Szydło na konferencji prasowej po zakończeniu drugiego dnia szczytu Unii Europejskiej w Brukseli.
W czwartek, za kulisami unijnego szczytu, doszło do ostrej wymiany zdań między polską premier a kilkoma przywódcami innych unijnych państw. Kiedy Beata Szydło miała powiedzieć, że nie poprze wniosków, skrytykował ją premier Belgii Charles Michel, który miał użyć słów "dziecinne podejście", aby opisać powstałą sytuację.
Premier broniła się, podkreślając, że odwołuje się do podstawowych zasad, które powinny obwiązywać w UE. Odpowiedział jej prezydent Francji Francois Hollande, który (według relacji dyplomatów) miał powiedzieć: "wy macie zasady, my mamy fundusze strukturalne".
- Jak ja bym miała poważnie traktować szantaże prezydenta, który ma cztery procent poparcia w sondażach i już niedługo nie będzie prezydentem. Nie wiem, może to brzmi w tej chwili mało elegancko, ale odpowiadam na mało eleganckie sformułowanie - odpowiedziała na to Szydło za pośrednictwem mediów po zakończeniu drugiego dnia szczytu Unii Europejskiej w Brukseli.
- Jeżeli politycy w Unii Europejskiej będą uważali, że można szantażować państwa, mówiąc o tym, że ktoś nie dostanie pieniędzy na jakieś projekty, to UE ma przed sobą fatalną perspektywę - dodała premier.
WP, PAP
...
Hollande potwierdzil ze jest debilem. Dal Kaczynskiemu pretekst i teraz szczekaczki dudnia o tym od rana do nocy jako o dyktacie. Na szczescie imbecyl Hollande znika na zawsze. Tutaj jednak na szczescie bardziej reprezentatywna jest Merkel a jej NICZEGO ZARZUCIC NIE MOZNA! BRAWO!
A SWOJA DROGA HOLLANDE JAKO DOWOD KACZYZMU NA DYKTAT NIEMIECKIEGO! POZIOM YNTELEKTU PACZUSKIEJ
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:36, 10 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Premier wróciła do kraju. Na lotnisku witał ją Jarosław Kaczyński
Bartosz Lewicki
10 marca 2017, 18:34
Premier Beata Szydło wróciła z unijnego szczytu w Brukseli. Witał ją na lotnisku z kwiatami prezes PiS Jarosław Kaczyński, minister kultury Piotr Gliński, szef MON Antoni Macierewicz, szef MSWiA Mariusz Błaszczak. - Polska odbudowuje się na arenie międzynarodowej. Jestem osobiście bardzo dumny, że mamy takiego premiera. Z całego serca dziękuję - mówił Jarosław Kaczyński - Wielu polityków gięło się, gięło się w pół, gdy mieli do czynienia z politykami z zachodu. Beata Szydło się nie ugięła - powiedział.
Premier @BeataSzydlo na lotnisku w #Warszawa pic.twitter.com/FwQHjrr2kj
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) March 10, 2017
- Premier pokazała że jest osobą na miarę tego czasu, czasu kiedy Polska odbudowuje się wewnętrznie i na arenie międzynarodowej - powiedział prezes PiS witając Szydło.
Jarosław Kaczyński podkreślał, że premier Szydło była w bardzo trudnej sytuacji i broniła polskiej sprawy. - Broniła w sposób, który pozostanie w naszej pamięci, w naszej historii, bo ktoś może powiedzieć, że ponieśliśmy porażkę. Nie, proszę państwa, pokazaliśmy, że Polska jest krajem podmiotowym. Czasy dużego europejskiego państwa, które na wszystko się zgadza i załatwia tylko małe interesy właśnie się skończyły - mówił Jarosław Kaczyński.
- Zależy nam na tym, żeby każde państwo członkowskie UE miało prawo decydować, kto je reprezentuje na najwyższych stanowiskach - mówiła z kolei premier. - W Brukseli walczyliśmy o sprawy Polski i Polaków - dodała.
- Polska jest i będzie dumnym członkiem UE. Dziękuję wszystkim, którzy nas wspierali - powiedziała premier.
Podczas unijnego szczytu na szefa Rady Europejskiej został ponownie wybrany Donald Tusk, przy sprzeciwie Polski, która przedstawiła kandydaturę Jacka Saryusz-Wolskiego. Strona polska nie podpisała konkluzji szczytu.
...
ODBUDOWALI SIE I PRZESZLI DO HISTORII PEWNIE! HISTORIA GLUPOTY TEZ HISTORIA!!!
Naprawde oblakany belkot prezesa przypomina Hitlera nie obozami zaglady ale megalomania. Tyrania jest podobna.
Ciekawe ze sa objawienia co teraz robi Hitler w piekle... Co?
PRZEMAWIA!!! Do tlumow ktore nie istnieja. Obled? Pieklo. Zyje w Swiecie ktory wytworzyl.
Widze ze prezes dokladnie zmierza ta droga. Przemawianie w piekle odslaniania swoich pomnikow i obchodzenia miesiecznic...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 9:27, 11 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
gosc.pl → Wiadomości → Szef MSZ: Przegraliśmy z tym, że zasady są zmieniane w trakcie gry
Szef MSZ: Przegraliśmy z tym, że zasady są zmieniane w trakcie gry
PAP
dodane 10.03.2017 11:21
Witold Waszczykowski
PAP/Jakub Kamiński
Myśmy przegrali z tym, że zasady są zmieniane w trakcie gry - tak do ponownego wyboru Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej odniósł się w piątek szef MSZ Witold Waszczykowski. Podkreślił, że Polska chce być w Unii Europejskiej, ale - jak zaznaczył - w Unii z zasadami.
Tusk został w czwartek ponownie wybrany na przewodniczącego Rady Europejskiej. W trakcie szczytu UE w Brukseli odbyło się głosowanie, w którym - jak poinformowały unijne źródła - przeciw wyborowi Tuska była tylko premier Beata Szydło, pozostali przywódcy poparli go.
Waszczykowski mówił w radiowej Trójce, że Polska domaga się przestrzegania zasad w Unii Europejskiej. "Te warunki zostały wczoraj na naszych oczach zmieniane i łamane. Pytanie jest, dlaczego tak dużej grupie państw to nie przeszkadza" - mówił szef MSZ.
"Zasady są zmieniane. To jest tak, jakbyśmy porównali sytuację do meczu na boisku i co pięć minut sędzia uznawałby, że trzeba coś zmienić, np. +a teraz przez pięć minut nie liczy się spalony+, albo +teraz przez 15 minut nie będę odgwizdywał ręki na polu karnym+. Myśmy przegrali z tym, że zasady są zmieniane w trakcie gry" - stwierdził Waszczykowski.
Szef MSZ zapewnił, że Polska chce być w Unii Europejskiej, ale - jak zastrzegł - w Unii z zasadami. "Będziemy tego wczorajszego dnia używać, jako przykładu, że trzeba zreformować Unię" - zapowiedział. Jak dodał, Polsce nie podoba się "tego typu wyginanie rąk, presja, być może jeszcze jakieś inne działanie szantażowe, zakulisowe, wokół innych państw".
Waszczykowski powiedział, że rząd zgłosił kandydaturę Jacka Saryusz-Wolskiego zgodnie z procedurą do prezydencji maltańskiej, która jednak na szczycie unijnym nie przedstawiła polskiego kandydata pod dyskusję. Jak dodał, prezydencja maltańska uznała, że polski kandydat może być zaakceptowany tylko poprzez konsensus, czyli 28 państw. "W tym samym czasie zgłosiła innego kandydata, Donalda Tuska i uznała, że ten kandydat może być wybrany tylko kwalifikowaną większością. Mamy podwójny standard w stosunku do dwóch kandydatów" - zaznaczył.
Szef MSZ zauważył też, że nie odbyło się głosowanie za kandydaturą Tuska. "Prezydencja (maltańska) zapytała, kto jest przeciwko, zgłosiła się tylko jedna osoba przeciwko, nie pytano już kto jest za, kto się wstrzymuje" - zaznaczył.
Zdaniem Waszczykowskiego, jeśli jedno z państw nie podpisuje konkluzji z ustaleń szczytu, to wybór Tuska powinien być nieważny. "Jeżeli się umawiamy na jakieś zasady, to te zasady powinny być, przynajmniej w trakcie tego spotkania przestrzegane" - podkreślił.
Wobec odmowy poparcia wniosków przez Polskę przyjęto "konkluzje przewodniczącego Rady Europejskiej" poparte przez 27 państw. Premier Beata Szydło jeszcze przed zakończeniem szczytu mówiła dziennikarzom, że według niej nieprzyjęcie wniosków przez wszystkie państwa UE będzie oznaczać, że szczyt UE będzie nieważny.
Unijni dyplomaci podkreślali, że taki krok nie ma znaczenia z punktu widzenia legalności wyboru Tuska, ponieważ decyzja w tej sprawie jest podejmowana przez przywódców większością kwalifikowaną. Wnioski - przekonywali - są jedynie wytyczną polityczną, a nie aktem prawnym samym w sobie.
Pytany dlaczego Polska zaczęła promować kandydaturę Saryusz-Wolskiego na szefa Rady Europejskiej dopiero przed kilkoma dniami, szef MSZ powiedział, że wtedy Saryusz-Wolski się zdecydował. "To on definitywnie zdecydował się, że jest gotów rywalizować w takim czasie, jak to nastąpiło" - wyjaśnił szef polskiej dyplomacji.
Waszczykowski powiedział też, że "Tusk nam nie pomagał i nie będzie pomagać". "Tutaj z naszego punktu widzenia dla polskiej dyplomacji żadnej zmiany nie ma, ani na niekorzyść, ani na korzyść" - stwierdził szef MSZ.
Był też pytany o to, że - według relacji dyplomatów - prezydent Francji Francois Hollande miał w czwartek powiedzieć do premier Szydło: "Wy macie zasady, my mamy fundusze strukturalne".
"To bardzo niesłuszna wypowiedź, pokazująca jak dotacje, fundusze strukturalne są traktowane przez część polityków, jako jakaś jałmużna" - powiedział szef MSZ. Jak dodał, "to duża złośliwość, arogancja i nieprawda po prostu".
...
Pograza sie coraz bardziej!
Tak naprawde wygral Wolski! TUSK SFUSZOWAU WYBORY!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 9:30, 11 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
gosc.pl → Wiadomości → Legutko: Skoro się nie udało, nie jest to zwycięstwo
Legutko: Skoro się nie udało, nie jest to zwycięstwo
PAP
dodane 10.03.2017 11:36 Zachowaj na później
Ryszard Legutko
Roman Koszowski /foto gość
Nie ma co ukrywać, skoro nie udało nam się, to nie jest to zwycięstwo - powiedział w piątek w Polskim Radiu 24 europoseł PiS Ryszard Legutko odnosząc się do wyboru Donalda Tuska na drugą kadencję przewodniczącego Rady Europejskiej.
Tusk został w czwartek ponownie wybrany na szefa Rady Europejskiej. W trakcie szczytu UE w Brukseli odbyło się głosowanie, w którym - jak poinformowały unijne źródła - przeciw wyborowi Tuska była tylko premier Beata Szydło, pozostali unijni przywódcy poparli go.
Legutko zapytany, czy ceną będzie pewna izolacja Polski, odpowiedział: "Nie ma czegoś takiego jak izolacja w Unii Europejskiej".
Polityk PiS zauważył, że wynik głosowania był do przewidzenia, kiedy socjaliści nie wystawili swojego kandydata na szefa Rady Europejskiej. Stąd nie dziwiło go stanowisko innych krajów Grupy Wyszehradzkiej, w tym Węgier.
"Wybór przewodniczącego Rady (...) to nie jest coś, co by rzeczywiście mocno angażowało te kraje, zwłaszcza że Donald Tusk był kandydatem Europejskiej Partii Ludowej, do której należą Węgry. Gdyby był kandydat socjalistyczny, to wtedy by cała gra inaczej wyglądała" - podkreślił.
"Czy to nie jest porażka polskiej dyplomacji, że nawet nie udało się zjednoczyć we wspólnym stanowisku państw Grupy Wyszehradzkiej?" - dopytywał prowadzący "Rozmowę poranka" PR24.
"Nie ma co ukrywać, skoro nie udało nam się, to nie jest to zwycięstwo. Ale dla wielu krajów to była sprawa dość błaha" - powiedział.
Po drugie - dodał - "są w Unii Europejskiej rozmaite spory, problemy, które dzielą kraje w rozmaitych konfiguracjach". "Więc ja bym przestrzegał przed takim myśleniem; nie wolno tak myśleć, że nagle ktoś jest nielubiany, ponieważ w jakiejś sprawie wystąpił przeciw. To, że jest się przeciw, to jest normalna kolej rzeczy w polityce: w jednych sprawach jest się +przeciw+, w innych się jest +za+. Na tym polityka polega (...)" - stwierdził europoseł.
"Gdyby Polska w ogóle nie mogła być +przeciw+, tylko zawsze musiała być +za+, to równie dobrze moglibyśmy być w jakiejś organizacji krajów afrykańskich, a nie w Unii Europejskiej" - dodał.
"Politycy czescy czy słowaccy wielokrotnie nam mówią, że oni się w właściwie z nami zgadzają, ale nie chcą zadrażniać, nie chcą nadwyrężać swoich stosunków z Niemcami. Więc my ich jakoś próbujemy przekonać, że to jest właśnie normalna kolej rzeczy, że różne kraje mają różne interesy i te interesy trzeba artykułować, później dochodzić do kompromisu" - powiedział Legutko.
Według niego, nie może jednak być tak, że jeden kraj dyktuje sąsiadom, a ci muszą cały czas się z nim zgadzać.
"Myślę jednak, że Grupa Wyszehradzka, cokolwiek by się powiedziało, jest organizmem dającym znacznie silniejsze oznaki życia, niż jeszcze parę lat temu. I stąd też wywołuje takie żywe reakcje wrogości w niektórych krajach" - powiedział europoseł.
...
Prezes mowi ze zwyciestwo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 10:00, 11 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Morawiecki: Chcę podziękować premier Szydło za obronę polskich interesów
Morawiecki: Chcę podziękować premier Szydło za obronę polskich interesów
Wczoraj, 10 marca (21:01)
"Premier Beata Szydło od początku do samego końca w bardzo spokojny i zdecydowany sposób broniła interesów Polski" - ocenił Mateusz Morawiecki. Wicepremier, minister rozwoju i finansów skomentował w ten sposób wyniki szczytu Unii Europejskiej w Brukseli.
Mateusz Morawiecki
/Jacek Bednarczyk /PAP
Chciałem bardzo serdecznie podziękować za taką obronę polskich interesów. Mogę powiedzieć, że Polska na pewno z tej sprawy nie wyszła osłabiona, a Unia Europejska nie wyszła wzmocniona, bo powinniśmy w ramach całej Unii dotrzymywać pewnych zasad - oświadczył Morawiecki podczas briefingu w Polance (woj. małopolskie).
Morawiecki pytany, czy szczyt w Brukseli będzie miał wpływ na stosunki polsko-węgierskie ocenił, że są one "bardzo dobre".
Przywódcy państw UE ponownie wybrali w czwartek Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej. Decyzja zapadła w głosowaniu na szczycie UE w Brukseli. Przeciwko Tuskowi opowiedział się tylko polski rząd.
Polski rząd zgłosił w zeszłą sobotę innego kandydata na stanowisko szefa Rady Europejskiej, europosła Jacka Saryusz-Wolskiego.
...
Kolejny obludny lajdak.
Tak Wolski zwyciezyl zdjecia nie klamia. Jesli nie zwyciezyl czemu unosi rece? HA?!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 10:08, 11 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Schetyna: PO złoży wniosek o wotum nieufności wobec rządu Szydło
Schetyna: PO złoży wniosek o wotum nieufności wobec rządu Szydło
Wczoraj, 10 marca (11:43)
Aktualizacja: Wczoraj, 10 marca (16:14)
"W przyszłym tygodniu PO złoży wniosek o wyrażenie rządowi Beaty Szydło wotum nieufności" - zapowiedział Grzegorz Schetyna. Podkreślił, że w pierwszy weekend maja PO zorganizuje manifestację w Warszawie.
Grzegorz Schetyna /Radek Pietruszka /PAP
Schetyna podkreślił, że złoży wniosek o wotum nieufności wobec rządu, żeby dać wyraźny sygnał, że "polityka prowadzona przez panią premier Beatę Szydło, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z tylnego siedzenia, ale także (przez) prezydenta Andrzeja Dudę, wyprowadza Polskę z Europy".
Pisemny wniosek o wyrażenie wotum nieufności może złożyć na ręce marszałka Sejmu grupa co najmniej 46 posłów, treść musi zawierać projekt uchwały zawierający wyrażenie wotum nieufności dla całej Rady Ministrów oraz imienne wskazanie kandydata na stanowisko przyszłego premiera.
Głosowanie nad wnioskiem odbywa się nie wcześniej niż po upływie 7 dni od jego złożenia. Do wyrażenia rządowi wotum nieufności potrzebna jest większość ustawowej liczby posłów, czyli co najmniej 231.
Schetyna poinformował też, że na początku maja zostanie zorganizowana manifestacja w Warszawie. W pierwszy weekend majowy zorganizujemy wielką demonstrację w Warszawie w porozumieniu z innymi opozycyjnymi partiami politycznymi, opozycją parlamentarną i pozaparlamentarną, przede wszystkim także z Komitetem Obrony Demokracji - powiedział lider PO.
Schetyna: Złożymy wniosek o wotum nieufności wobec rządu /TVN24/x-news
"Wniosek jest absurdalny"
Wniosek o wotum nieufności do rządu pani premier Beaty Szydło jest absurdalny. nie ma żadnych szans na powodzenie i jest to kolejna odsłona wojny Platformy Obywatelskiej z nami, z Prawem i Sprawiedliwością - oświadczyła rzeczniczka PiS Beata Mazurek.
Jak dodała, jest to też "kolejna próba pokazania, kto jest ważniejszy na opozycji, kto jest liderem opozycji, czy PO, czy Nowoczesna".
Polski rząd zarzucał Tuskowi brak neutralności
W czwartek na unijnym szczycie przywódcy, przy sprzeciwie Polski, ponownie wybrali Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej. Będzie on pełnić te funkcje do 30 listopada 2019 roku. Premier Beata Szydło oświadczyła w czwartek, że "bardzo źle się stało, że wybór szefa Rady Europejskiej został przeprowadzony wbrew państwu, z którego pochodził kandydat". Polski rząd zarzucał Tuskowi brak neutralności i angażowanie się po stronie polskiej opozycji.
W wyniku sporu o wybór szefa Rady Europejskiej polska premier nie poparła dokumentu końcowego szczytu UE, który dotyczył też m.in. migracji, sytuacji w krajach Bałkanów Zachodnich czy bezpieczeństwa. Wobec odmowy poparcia wniosków szczytu przez Polskę przyjęto "konkluzje przewodniczącego Rady Europejskiej" poparte przez 27 państw. Premier Szydło jeszcze przed zakończeniem szczytu mówiła dziennikarzom, że według niej nieprzyjęcie wniosków przez wszystkie państwa UE będzie oznaczać, że szczyt UE będzie nieważny.
Waszczykowski: Przegraliśmy potyczkę, ale turniej idzie dalej /TVN24/x-news
(mal)
RMF FM/PAP
...
Po takiej klesce i widowiskowej kompromitacji kraju jest normalnym i oczywistym posunieciem w demokracji wniosek o odwolanie rzadu. I wrecz wynik tez tylko jeden odwolanie. I nowe wybory. Oczywistosc w demokracji. ALE NIE ZYJEMY W KRAJU DEMOKRATYCZNYM! PRZYPOMINAM!
Schetyna jak tak patrze jest wzglednie najnormalniejszy wsrod tego co widze wokol Sejmu. WZGLEDNIE BARDZO WZGLEDNIE!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:39, 11 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Węgierski dziennik: Orban dobrze zrobił popierając Tuska, są granice przyjaźni
Węgierski dziennik: Orban dobrze zrobił popierając Tuska, są granice przyjaźni
Dzisiaj, 11 marca (11:00)
Premier Węgier Viktor Orban dobrze zrobił opowiadając się za popieranym przez Europejską Partię Ludową Donaldem Tuskiem, gdyż są granice przyjaźni - pisze krytyczny wobec rządu Węgier dziennik "Magyar Nemzet".
Donald Tusk i Viktor Orban
/Wiktor Dabkowski /PAP
Viktor Orban dobrze zrobił, że nie zaangażował się niepotrzebnie w straceńczą batalię, wynoszącą ponad przyszłość Europy mało istotne wewnątrzpolityczne stosunki. Choćby dlatego, że przyjaźń ma swoje granice. Nie wolno jej na przykład wykorzystywać do tanich, skazanych na porażkę celów - pisze gazeta.
Dziennik podkreśla, że Orban i szef PiS Jarosław Kaczyński w bardzo wielu sprawach się zgadzają i w podobny sposób krytycznie patrzą na funkcjonowanie Unii Europejskiej. Ale raz jeszcze podkreślę, że wszystko ma swoje granice. I w takich przypadkach okazuje się, że w odróżnieniu od Kaczyńskiego, który mur uważa za miękką gąbkę, Orban nie jest fanatykiem - czytamy.
Według "Magyar Nemzet" nie leżało w interesie Węgier angażowanie się w bezsensowną batalię, która swoją drogą na dłuższy czas pogrzebała "średniomocarstwowe" ambicje Polski. Gazeta podkreśla, że Polska mimo słabszego potencjału gospodarczego miała szanse na miejsce w "samym jądrze UE", a wizyta kanclerz Niemiec Angeli Merkel w Polsce wskazywała, że ekipa Kaczyńskiego rozumie ducha czasów, ale "zapamiętałe pasje wszystko to przekreśliły". Orban dobrze więc wyczuł, że w tym przypadku powinien się zdystansować od sojusznika, który właśnie przegrywa szanse Warszawy - ocenia gazeta.
"Magyar Nemzet" wyraża też opinię, że spawa ta kolejny raz pokazała kruchość jedności Grupy Wyszehradzkiej.
Rozbieżności w regionie dobrze maskowała jedność w kwestii migracji, chociaż jasne było, że cztery państwa inaczej patrzą na stosunki ze Wschodem i w innym tempie chciałyby pogłębiać europejską integrację. Było zatem iluzją sądzić, że Grupa Wyszehradzka zmieni świat, a przede wszystkim Europę. Tak nie będzie, bo coraz wyraźniej widać różnicę między słowami na użytek wewnętrzny i na brukselskim podium - ocenia gazeta.
Według niej Orban słusznie zauważył, że Warszawa "właśnie się spóźnia na europejski ekspres wielu prędkości".
Ale najważniejsze jest to, że nie zdradził jednego przyjaciela dla drugiego, i za to żaden Polak nie może mieć do niego pretensji - konkluduje węgierska gazeta.
Węgierskie partie rządzące - Fidesz i Chrześcijańsko-Demokratyczna Partia Ludowa - należą do Europejskiej Partii Ludowej.
...
Tusk mu pomogl wiele razy. Kaczynski ile razy? Zero. Orban bylby zerem gdyby tak sie Tuskowi odwdzieczyl. Nie wiem co myslal Orban ale oczywiscie postapil slusznie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:51, 11 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Opinie
Gość Krzysztofa Ziemca
Kazimierz Michał Ujazdowski: Polska dyplomacja szła za prymitywną strategią Jarosława Kaczyńskiego
Kazimierz Michał Ujazdowski: Polska dyplomacja szła za prymitywną strategią Jarosława Kaczyńskiego
Dzisiaj, 11 marca (08:30)
"Na pewno jest to bardzo głęboka porażka PiS, bo nie ma żadnego publicznego uzasadnienia dla akcji, która została przeprowadzona. Nie było żadnej racji państwowej, żadnego interesu RP w tym, żeby dążyć do obalenia Donalda Tuska z funkcji przewodniczącego Rady Europejskiej i znaleźć się w totalnej izolacji" – twierdzi Gość Krzysztofa Ziemca w RMF FM Kazimierz Michał Ujazdowski, poseł do Parlamentu Europejskiego i były członek PiS. "Od tej retoryki trzeba odejść (…) Polski nie stać na to, żeby być skłóconą z całym światem. Rząd musi zrewidować stanowisko" – dodaje polityk. Pytany o to, kto odpowiada za fiasko polskiej dyplomacji forsującej Jacka Saryusz-Woslkiego na stanowisko szefa RE zamiast Donalda Tuska, Ujazdowski odpowiada: "Odpowiedzialnym jest wyłącznie Jarosław Kaczyński. To jest jego strategia. Polska dyplomacja szła za prymitywną strategią obraną przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego i rzeczywiście ta sprawa pokazuje strukturalny problem: że jego decyzje nie podlegają rozliczeniu demokratycznemu, dlatego że nie piastuje funkcji publicznej. Rozlicza się panią premier, pana ministra...".
Kazimierz Michał Ujazdowski: Polska dyplomacja szła za prymitywną strategią Jarosława Kaczyńskiego /Kamil Młodawski, RMF FM
Krzysztof Ziemiec, RMF FM: Jak pan patrzy na to, co się wczoraj wieczorem działo się przed pałacem? Emocje tak duże, jak nigdy.
Kazimierz Michał Ujazdowski: Z ogromnym smutkiem. To jest efekt tego toksycznego i zawziętego konfliktu politycznego w Polsce. Wczoraj nie mogłem akceptować i nikt uczciwy nie może akceptować tej kontrmanifestacji, która przeszkadzała w tych obchodach zorganizowanych przez Prawo i Sprawiedliwość. Ja zupełnie nie widzę racji, dla których tego typu obchody mają być powodem do spięcia.
Tam też pojawiały się hasła poparcia i radości z powodu wybrania Donalda Tuska na drugą kadencję. Myśli pan, że to pokazuje, że ci radykalni zwolennicy opozycji złapali po tym szczycie wiatr w żagle?
Ja w ogóle w ten sposób na to nie patrzę. Nie wiem kim są ci ludzi i czy oni reprezentowali opozycję. To jest jakiś bardzo radykalny odłam opinii publicznej, który nie potrafi powstrzymać emocji.
Ale Platforma na pewno złapała wiatr w żagle po tym wszystkim.
Na pewno jest to bardzo głęboka porażka Prawa i Sprawiedliwości, dlatego że nie ma żadnego publicznego uzasadnienia dla tej akcji, która była przeprowadzona. Nie było żadnej racji państwowej, żadnego interesu Rzeczpospolitej w tym, by dążyć do obalenia Donalda Tuska z funkcji przewodniczącego Rady Europejskiej i znaleźć się w totalnej izolacji. Ja przede wszystkim chcę zwrócić uwagę na konsekwencje europejskie, a nie konsekwencje wewnętrzne, dlatego że to jest ogromny problem dla Polski na płaszczyźnie europejskiej.
To może być izolacja? Niektórzy mówią, że Polska od tej pory będzie takim kordonem sanitarnym otoczona.
Ta retoryka właściwie nie daje możliwości zawierania sojuszy i uprawiania polityki w Europie. Od tej polityki, od tej retoryki trzeba odejść. Ja mam nadzieję, że po tych dniach, w których emocje górują, dojdzie do otrzeźwienia. Polski nie stać na to, by być skłóconą z całym światem. Rząd musi zrewidować stanowisko w tej sprawie. Musi...
No tylko jak? Bo wczoraj Jarosław Kaczyński serdecznie gratulował Beacie Szydło tego wszystkiego, co działo się w Brukseli, tej postawy delegacji polskiej.
To jest naprawdę najbardziej odległe od wymogów politycznego patriotyzmu, od szkoły, która nastawiona jest na to, by budować polski potencjał. To, co robi prezes Kaczyński daje się uzasadnić wyłącznie w kategoriach psychologicznej zawziętości, nie racjami publicznymi.
Zobacz fragment rozmowy z Gościem Krzysztofa Ziemca w RMF FM!
Ale z drugiej strony pokazał wsparcie dla premier, która zachowała kamienną twarz w tym wszystkim.
Ale doprawdy, to nie ma żadnego związku z polityką narodową, z wymogami patriotyzmami to, co robiło Prawo i Sprawiedliwość w ostatnich dniach. Ten wczorajszy dzień był wyłącznie teatrem na użytek najbardziej twardej części wyborców Prawa i Sprawiedliwości.
Z drugiej strony jeśli Francois Hollande mówi to, co powiedział, że "wy macie zasady, my mamy fundusze", czyli pokazuje nam nasze miejsce w szeregu, a dokładniej w przedpokoju, no to chyba nie można się z tym zgodzić.
Ale asertywność trzeba okazywać w kwestiach takich, jak bezpieczeństwo, rozstrzygnięcia geopolityczne, sankcje wobec Rosji, kształt budżetu Unii Europejskiej, a nie w sprawie, która była z góry przegrana. Proszę zauważyć, że jeśli rząd głosi tezę, że podpisanie konkluzji jest warunkiem ważności decyzji, to właściwie każdy szczyt można zerwać. To jest tradycja liberum veto. Można zerwać sankcje wobec Rosji, można zerwać rozstrzygnięcia budżetowe, wystarczy, że jeden kraj nie podpisze konkluzji, więc ja nie dziwię się irytacji, chociaż znalazłbym formułę bardzo stanowczej odpowiedzi na słowa prezydenta Hollande'a. Teraz piłka jest na naszym boisku i powtarzam - oczekuję od premier Szydło głębokiego zrewidowania strategii. Czekam na strategię, która ma ambicję wpływania na Unię Europejską, a nie oddalania się od Unii Europejskiej.
Posłuchaj fragmentu rozmowy z Gościem Krzysztofa Ziemca w RMF FM!
Pan, panie pośle zna europejskie salony i korytarze jak mało kto. Jak teraz Donald Tusk będzie próbował ułożyć sobie kontakty z rządem i vice versa? Jak polski rząd będzie współpracował z Donaldem Tuskiem?
Wierzę, że nastąpi otrzeźwienie. Przewodniczący Tusk po wyborze zadeklarował jasno chęć odbudowy dobrych stosunków z rządem. Teraz jest kwestia tego, jaką politykę będzie prowadził rząd. Mnie się wydaje, że jest szansa na to, że po opadnięciu emocji dojdzie do otrzeźwienia, dlatego że nie można uprawiać polityki, która czyni nas państwem bez sojuszów czy bez aliantów, bez możliwości działania. Nawet nadszarpnięte zostały stosunki z Węgrami, z naszym żelaznym sojusznikiem.
To już koniec Grupy Wyszehradzkiej?
Nie, ale jeśli Polska nie podejmie teraz szybko próby jej zrekonstruowania, odbudowy zaufania, powiedzenia: To był incydent, do którego nie przywiązujemy wielkiej wagi. Chcemy nadać Grupie Wyszehradzkiej realną treść w dziedzinie energetyki, nauki, wymiany kulturalnej, to rzeczywiście nie tyle skończy się Grupa Wyszehradzka, ale skończy się myśl o polskim przywództwie w Grupie Wyszehradzkiej. Dlatego że nasi partnerzy zupełnie nie rozumieli działań Prawa i Sprawiedliwości, dlatego że widzieli w Donaldzie Tusku kogoś, kto reprezentuje w świecie instytucji unijnych wrażliwość środkowoeuropejską - dla nich to było kompletnie nieracjonalne. Należy się więc z tego wycofać i przenieść współpracę na inne pola i ją ukonkretnić.
A co dalej z Jackiem Saryusz-Wolskim? Pan zna doskonale kolegę europosła, co prawda z innego ugrupowania, ale jednak od dawna się znacie. "To jest postać stracona" - tak o nim Grzegorz Schetyna powiedział wczoraj.
Talenty pana posła Saryusz-Wolskiego przecież nie wygasną. Będzie mógł pracować w Parlamencie Europejskim, natomiast jakie będą jego decyzje...
Jako samotny biały żagiel? Trudno będzie.
To na pewno, ale w takiej sytuacji się znalazł. Ale to są pytania do pana posła Saryusz-Wolskiego. Nie wiem, jakie są jego zamierzenia polityczne, czy chce wstąpić do PiS, związać się z obozem władzy, czy być posłem niezależnym. To są pytania do niego.
A rozumie pan jego motywacje?
Rozumiałem jego oddalanie się od Platformy Obywatelskiej. Kompletnie nie rozumiałem wdania się w tego typu operację, tym bardziej, że ona była całkowicie sprzeczna ze szkołą, którą wyznawał pan poseł Saryusz-Wolski przez całe lata. Stawka na obecność w Europejskiej Partii Ludowej, na realizm, na bycie w głównym nurcie polityki europejskiej i wykorzystanie tej obecności do promocji polskich interesów - to była jego szkoła. On wielokrotnie podważał sens istnienia polskiej delegacji w grupie Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (do której należą posłowie PiS - red.), mówiąc: Wszyscy powinniśmy być w Europejskiej Partii Ludowej. Tej zasadniczej zmiany, która odbyła się w ciągu kilku dni nie rozumiem.
Powiedział pan o tym, że delegacja...
Ale nie można zakwestionować w żadnym razie jego dorobku, zawsze trzeba pamiętać o tym, co dobre w działalności publicznej. W l. 90 był jednym z polityków, którzy przygotowali Polskę do akcesji, w sposób bardzo skuteczny przeprowadził negocjacje ws. traktatu nicejskiego, to są jego absolutne zasługi. Wychował też wielu ludzi odpowiedzialnych za politykę europejską.
O małej skuteczności polskiej delegacji: czy ktoś powinien za to odpowiedzieć, to co się stało w Brukseli, ponieść polityczną konsekwencję?
Odpowiedzialnym jest wyłącznie Jarosław Kaczyński. To jest jego strategia. Polska dyplomacja szła za prymitywną strategią obraną przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego i rzeczywiście ta sprawa pokazuje strukturalny problem: że jego decyzje nie podlegają rozliczeniu demokratycznemu, dlatego że nie piastuje funkcji publicznej. Rozlicza się panią premier, pana ministra.
Pan myśli, że prezes sam wymyślił ten wariant z Jackiem Saryusz-Wolskim?
Sam ustawił politykę europejską na takim kursie i sam ją uzależnił od zmian nastrojów psychologicznych... Proszę pamiętać, jeszcze parę tygodni temu wizyta pani kanclerz Merkel była traktowana jako poważne potraktowanie Polski, jako nowy moment, nowy początek w polskiej polityce zagranicznej. To wszystko zostało zniweczone. Zamiast przedstawić przy tej okazji polską wizję Unii Europejskiej i wizję odbudowy partnerskich stosunków z Niemcami w długiej perspektywie, to wszystko zostało zniweczone. Z dnia na dzień niweczy wysiłek polskiej dyplomacji, te efekty mogą być tylko opłakane.
...
Nie ma szans na cokolwiek. Czy gdyby wam taki numer wycieli to byscie chcieli miec jakies zwiazki z Kaczynskim?
PAMIETAJMY ZE RZEKOMO OBIECUJACA WIZYTA MERKEL BYLA DLA NIEJ CIEZKIM PRZEZYCIEM! Bo trzeba sie spotkac z Kaczynskim a to monstrum. TO TERAZ POMYSLCIE CO PO TYM CO SIE WYDARZYLO! NIKT NAWET ORBAN NIE BEDZIE LICZYL NA JAKIEKOLWIEK UKLADY Z KACZYNSKIM! BEDA ICH OMIJAC! To naprawde osobnik niezrownowazony.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:41, 11 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Szczerski: Nikt nie będzie mścił się na Polsce za to, że ma własne zdanie
Szczerski: Nikt nie będzie mścił się na Polsce za to, że ma własne zdanie
Dzisiaj, 11 marca (11:5
"Nikt nie będzie mścił się na Polsce za to, że ma własne zdanie" - tak minister do spraw polityki zagranicznej w kancelarii Prezydenta Krzysztof Szczerski komentuje słowa Kazimierza Michała Ujazdowskiego na temat polskich relacji z Niemcami. Poseł do Parlamentu Europejskiego i były członek PiS powiedział na naszej antenie, że polski sprzeciw przeciwko kandydaturze Donalda Tuska na stanowisko szefa Rady Europejskiej zniweczył wizję odbudowy partnerskich stosunków z Niemcami.
Krzysztof Szczerski
/Leszek Szymański /PAP
Jeszcze parę tygodni temu wizyta pani kanclerz Merkel była traktowana jako poważne potraktowanie Polski, jako nowy moment, nowy początek w polskiej polityce zagranicznej. To wszystko zostało zniweczone. Zamiast przedstawić przy tej okazji polską wizję Unii Europejskiej i wizję odbudowy partnerskich stosunków z Niemcami w długiej perspektywie, to wszystko zostało zniweczone. Z dnia na dzień niweczy wysiłek polskiej dyplomacji, te efekty mogą być tylko opłakane -powiedział w RMF FM Kazimierz Michał Ujazdowski.
Pytany o komentarz do tych słów Krzysztof Szczerski odpowiada:
Więcej wiary w profesjonalizm polskiego państwa - każdemu to polecam. Proszę być spokojnym. Dziś ujawnia się bardzo wiele emocji. Mam wrażenie, że wielu polityków chce się przebić ze swoimi komentarzami na pierwsze strony gazet czy portali i wymyśla scenariusze, które są nieracjonalne. Relacje miedzy państwami to nie są relacje emocji, tylko relacje interesów. Polskę i Niemcy łączy tyle poważnych interesów - i to wzajemnych, że nie ma podstaw, by sądzić, że emocje przesłonią rzeczy, które są domeną racjonalności. Więcej wiary we własne państwo, więcej spokoju - tego wszystkiego życzę kolegom i koleżankom z różnych opcji politycznych.
Dopytywany, czy nie uważa, że kontakty z Niemcami uległy pogorszeniu, Szczerski stwierdza:
Nikt nie zarzuci Jerzemu Janowiczowi, że brał udział w turnieju tenisowym, w którym brał udział Rafael Nadal. Nikt nie będzie karał Polski za to, że ma własne zdanie. Uspokójcie się wszyscy! To naprawdę nie jest tak, że ktoś będzie mścił się na nas za to, że po tym, jak była różnica zdań w jednej, jednostkowej sprawie, że to zrujnuje relacje między państwami, że kontaktów już nie ma, mostów już nie ma, a wszyscy odwrócili się do siebie plecami. To naprawdę tak nie jest: ani w polityce wewnętrznej, ani w polityce zagranicznej. A zwłaszcza tak nie jest w tej drugiej. To znacznie poważniejsza sprawa niż emocje jednego dnia.
(mal)
Michał Dobrołowicz
...
Polska ma takie zdanie jak wynik wyborow. Przeciw Polsce byl tylko prezes bo nawet jego ludzie zostawieni sami reki przeciw by nie podniesli.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:52, 11 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Premier Słowacji tłumaczy, dlaczego głosował za Tuskiem
oprac.Adam Hrynkiewicz
10 marca 2017, 20:35
Z szacunkiem i zrozumieniem słuchałem na szczycie w Brukseli premier Beaty Szydło w sprawie reelekcji Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej - powiedział premier Słowacji Robert Fico. Tłumaczył jednocześnie, dlaczego głosował za Tuskiem.
- Z wielkim szacunkiem słuchałem tego, co polska premier miała do powiedzenia, bo było w tym wiele logiki. Z drugiej strony, logika wskazywała, że z punktu widzenia naszego regionu byłoby wielkim błędem stracić przewodniczącego Rady Europejskiej, bo gdybyśmy wczoraj (w czwartek) odłożyli głosowanie w sprawie przewodniczącego Rady Europejskiej, to przy dużym prawdopodobieństwie graniczącym z pewnością zobaczylibyśmy, że większość wybrałaby kogoś innego zamiast kandydata naszego regionu - oświadczył Fico.
Wypowiedział się także na temat przyszłej współpracy w ramach Grupy Wyszehradzkiej, do której należą Węgry, Czechy, Słowacja i Polska (V4).
- Bardzo mi zależy na Grupie Wyszehradzkiej i chciałbym, by ona trwała. Sądzę, że jeśli my w V4 podążamy naszą własną drogą, niekoniecznie zawsze zgodną z działaniami UE, i jeśli szanujemy siebie nawzajem i jesteśmy świadomi, że nasza specyfika jest uprawniona, to wtedy V4 ma przed sobą wspaniałe perspektywy - mówił premier Słowacji.
W czwartek na szczycie UE w Brukseli szefowie państw i rządów ponownie wybrali Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej. Decyzja zapadła w głosowaniu. Przeciwko Tuskowi wypowiedziała się tylko premier Beata Szydło.
Polski rząd zgłosił w zeszłą sobotę innego kandydata na stanowisko szefa Rady Europejskiej, europosła Jacka Saryusz-Wolskiego, który był jednym formalnie zgłoszonym kontrkandydatem Tuska.
PAP
...
Sami rozumiecie ze z Kaczynskim nie mozna sie dogadac. Ani my w kraju ani wy za granica. Najlepiej traktowac to jak wartosc niezmienna. Nie bedzie zaskoczen.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:59, 11 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Waszczykowski: z Berlina poszła jasna, wyraźna dyrektywa
oprac.Bartosz Lewicki
10 marca 2017, 20:25
Zderzyliśmy się, wydaje się, z dużą dozą nielojalności a nawet kłamstwa - powiedział szef MSZ Witold Waszczykowski pytany o przebieg negocjacji przed szczytem UE ws. wyboru szefa Rady Europejskiej. Według niego w tej sprawie "z Berlina poszła jasna, wyraźna dyrektywa".
- Zderzyliśmy się, wydaje się, z dużą dozą wręcz nielojalności a nawet kłamstwa, dlatego że na wiele dni przed szczytem - nie chcę wskazywać palcem na kraje - ale mieliśmy zapewnienia, że niektóre kraje inaczej się zachowają. Mieliśmy zapewnienia, iż absolutnie popierają nasze stanowisko i że zakładają, że państwo narodowe, państwo członkowskie ma prawo decydować, kto jest jego kandydatem - powiedział szef dyplomacji w TVP.
Pytany, czy można to odczytywać jako presję ze strony Niemiec na kraje członkowskie, Waszczykowski stwierdził: - Jeśli wczoraj rano w Bundestagu, czyli w parlamencie niemieckim, pani kanclerz na pół dnia przed rozpoczęciem szczytu wygłasza publicznie opinię: "Cieszę się z wyboru Donalda Tuska i cieszę się, że będę mogła z nim przez następne lata pracować", to znaczy, że z Berlina poszła jasna, wyraźna dyrektywa do tych państw, które słuchają.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała w oświadczeniu w Bundestagu, na kilka godzin przed szczytem UE, że postrzega ponowny wybór Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej jako oznakę stabilności dla całej Unii Europejskiej.
- Dzisiaj będziemy decydować o ponownym wyborze Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej na kolejne 2,5 roku. Postrzegam jego ponowny wybór jak oznakę stabilności dla całej Unii Europejskiej i cieszę się na kontynuację współpracy z nim - powiedziała Merkel. Niemieccy parlamentarzyści zareagowali na jej słowa oklaskami.
PAP
...
Matko! A ten bredzi. Zacznijcie nadawac 4 pancernych i Klosa jak zdobykismy Berlin dla poprawy nastrojow jak za Gomulki.
Tu musze pochwalic znakomite zachowanie Angeli Merkel KTORA NIE DALA ZADNEGO NAJMIEJSZEGO POWODU do jakichkolwiek zastrzezen. Cala ohydna zenujaca kampania zalosnych karlow prezesa, podskakiwanie tych malp jest skrecona zupelnie na niczym. Przy Angeli to wygladaja jak malpy skaczace przy lwicy. Merkel na szczescie jest dobrym czlowiekiem jak widze. Spokojna zrownowazona. Nie widze obledu wladzy typu Hitler ktory widac mocno u prezesa... Dobry kancelrz Niemiec jest korzystny i dla Polski. Merkel wystapila zgodnie z pogladami wiekszosci Polakow i wlasciwie reprezentowala Polske wobec małpiego cyrku...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:03, 11 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Prezydent Andrzej Duda: premier Beata Szydło nie miała wyjścia
oprac.Marek Grabski
10 marca 2017, 20:05
Premier Beata Szydło zachowała się w jedyny sposób, w jaki mogła - ocenił w piątek prezydent Andrzej Duda, komentując stanowisko szefowej rządu ws. wyboru na przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska.
- Pani premier zachowała się w jedyny sposób w jaki mogła.
...
Wiemy. Bo prezes.
Kaczyński przyznał się: Była pod ogromnym naciskiem
Była w bardzo trudnej sytuacji, była pod ogromnym naciskiem
...
Wiemy musiala sie kompromitowac bo bala sie prezesa bardziej niz smiesznosci. Ale to kiepskie usprawiedliwienie. Nikt nie musi byc premierem a niewiasty wedlug Biblii nie maja rzadzic. Zła kobieta bo robi to co do niej nie nalezy. I czyni zlo kompromitujac kraj absurdalnym zachowaniem z pogranicza choroby psychicznej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:37, 12 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Donald Tusk wcale nie był "pewniakiem"? Na jaw wychodzą "napięte" relacje z Angelą Merkel
oprac.Natalia Durman
12 marca 2017, 11:20
Zaskakujące kulisy wyboru Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej. "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung" pisze, że polski polityk miał w Europie złą opinię i dopiero atak na niego ze strony polskiego rządu przesądził o wyborze na drugą kadencję. Dziennik donosi, że od zeszłego roku "napięte" były jego relacje z kanclerz Niemiec. Angela Merkel miała Tuskowi złe kilka rzeczy. Co dokładnie?
Decyzja o ponownym wyborze Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej zapadła w czwartek podczas unijnego szczytu w Brukseli. Kandydaturę Tuska poparło 27 państw, przeciw była tylko Polska.
"Z niepewnego kandydata, po którym niewiele rządów uroniłoby łezkę, Tusk stał się prawdziwym szefem, prawdziwym Europejczykiem, nobilitowanym dzięki sprzeciwowi Warszawy. Mieć wielu wrogów jest zaszczytem" - pisze Thomas Gutschker w niedzielnym wydaniu "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
Autor komentarza zwraca uwagę, że polski rząd chciał "za wszelką cenę utrącić" kandydaturę Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej i swoimi działaniami "osiągnął skutek odwrotny od zamierzonego". "Polska znalazła się w ślepej uliczce" - podkreśla.
Sprzeczka z Merkel
Według "FAZ", szanse Tuska na zachowanie stanowiska były w zeszłym roku niewielkie. Merkel miała Tuskowi za złe, że podczas kryzysu migracyjnego "wybiegł przed szereg", by zamknąć szlak bałkański, bez oglądania się na skutki tej decyzji dla Grecji. "(Merkel i Tusk) posprzeczali się tak mocno, że konflikt wyszedł na zewnątrz" - przypomina komentator.
Autor tekstu zwraca uwagę, że niemiecka kanclerz wytykała ponadto Tuskowi słabe przygotowanie unijnych szczytów. Po referendum w Wielkiej Brytanii, dotyczącym Brexitu, Merkel sama przejęła inicjatywę i konsultowała niemal wszystkich szefów rządów, co było właściwie zadaniem Tuska.
Tusk sięgnął dna. Merkel zrobiła wielkie oczy
Oceny Polaka "spadły na samo dno" we wrześniu 2016 roku podczas szczytu w Bratysławie, gdzie szefowie rządów chcieli zademonstrować, iż nawet bez Brytyjczyków są zdolni do działania. "Zamiast konkretnych projektów, Tusk przygotował zaledwie kilka zdań dla prasy" - pisze komentator "FAS". "Nie tylko Merkel zrobiła wielkie oczy" - zaznacza.
Tusk był krytykowany w Radzie Europejskiej ze wszystkich stron - podkreśla Gutschker. W końcu przyjęto plan, który wyciągnął z kieszeni szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker. Wpadka Tuska spowodowała, że na kolejnym szczycie w kuluarach siedziby Rady "głośno zastanawiano się nad jego ewentualnym następcą", tym bardziej, że socjaliści i liberałowie chcieli wybrać kogoś ze swojego nurtu politycznego.
Nawet Orban się nie zastanawiał
"(Tuska) uratował wywiad, w którym silny człowiek w polskim rządzie, szef PiS Jarosław Kaczyński, po raz pierwszy otwarcie wypowiedział się przeciw jego reelekcji" - wskazuje niemiecki publicysta. "Od tej chwili nie chodziło już o to, co Tusk potrafi i czego chce. Szefowie rządów musieli rozstrzygnąć, czy podporządkują się woli osoby w Warszawie, która pozbawia substancji polskie państwo prawa i w chorobliwej manii obarcza Tuska odpowiedzialnością za śmierć swojego brata" - czytamy w "FAS".
"Udział w walce przeciw europejskim wartościom czy okazanie solidarności Tuskowi: nikt nie musiał się długo zastanawiać, nawet Węgier Viktor Orban" - podkreśla komentator.
Dopiero atak Kaczyńskiego wzmocnił Tuska
Jego zdaniem z tego epizodu można się wiele nauczyć. "Dopiero (atak) Kaczyńskiego wzmocnił jego przeciwnika. (Kaczyński) był najlepszym pomocnikiem wyborczym, jakiego Tusk mógł sobie wymarzyć" - pisze Gutschker.
Gutschker na łamach "FAS" nie pozostawia złudzeń: "Politycznie Polska jest osamotniona. Mocno zaszkodziła Grupie Wyszehradzkiej, do której należą też Czechy, Słowacja i Węgry, i dostarczyła wielu argumentów tym krajom, które chcą w Europie iść do przodu, chociaż Warszawa właśnie temu chciała zapobiec. Polityka, która kieruje się ideologią, zamiast praktycznym rozsądkiem, kończy się właśnie tak - w ślepej uliczce".
PAP/z Berlina Jacek Lepiarz, WP/Natalia Durman
...
Dokladnie Tusk jest kompletnie beznadziejny i naprawde Jaroslaw jest ojcem jego zwyciestwa. Jednak po takich wyskokach PiSu UE nie miala wyjscia. Gdyby jeden maniak niezrownowazony psychicznie sparalizowal w tak prostej sprawie UE to mogla by ona sie rozwiazac od razu. Bo tu nawet nie chodzilo i sprzecze interesy a o jednego maniaka.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:02, 12 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Myślałam, że to wrócił Sobieski spod Wiednia"
oprac.Klaudia Stabach
12 marca 2017, 12:15
Uroczyste przywitanie Beaty Szydło na lotnisku przez Prawo i Sprawiedliwość zapada w pamięć. Iwona Śledzińska-Katarasińska z Platformy Obywatelskiej najpierw śmiała się z tego, a później przeraziła. - Ja się po prostu śmiałam, a później sobie pomyślałam, że nie mam się z czego śmiać, bo to widzi cały świat - powiedziała posłanka.
Piątkowe wydarzenie było komentowane podczas ostatniego programu "Śniadanie w radiu ZET". Śledzińska-Katarasińska dostrzega w nim nawet "podobieństwo" do Odsieczy Wiedeńskiej. - Myślałam, że to wrócił Sobieski spod Wiednia - zażartowała posłanka PO.
Powrót Beaty Szydło rzeczywiście odbył się z wielką pompą. Jarosław Kaczyński czekał na nią z bukietem kwiatów. Obecni byli również m.in. Antoni Macierewicz i Mariusz Błaszczak. Prezes PiS wygłosił gorące podziękowania dla premier Szydło i powiedział, że jest jej wdzięczny i dumny, za to, że walczyła do końca i nie ugięła się pod naciskiem europejskich przywódców.
W niedzielnym wydaniu "Śniadania radia ZET" Iwona Śledzińska-Katarasińska poinformowała również, że gotowy jest już wniosek o konstruktywne wotum nieufności dla rządu Beaty Szydło, którego złożenie zapowiedział już w piątek Grzegorz Schetyna.
polsatnews.pl/ radio zet
...
Obląkani wodzowie zaczynaja zyc w swojej rzeczywistosci. Hitler Mahomet czy Mugabe, Łukaszenka, Neron itd. Poniewaz rzeczywistosc nie potwierdza ich wielkosci uciekaja w swiat w ktorym sa wielcy. Smierc w takim stanie oznacza pieklo. Bóg jest prawdą. Zasklepienie sie w klamstwie to odrzucenie Boga. Zatem przebywaja w swiecie szalenstwa na zawsze. PIEKLO JAK WIDAC TO NIE KOCIOL DO KTOREGO SPYCHA BÒG! To czlowiek zamyka sie w sobie. Obserwujecje taki proces u Kaczynskiego tutaj. Ale wszedzie tak to wyglada.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|