Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Maksim Borodin męczennik za prawdę.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135915
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:44, 16 Kwi 2018    Temat postu: Maksim Borodin męczennik za prawdę.

Dziennikarz, który pisał o rosyjskich najemnikach w Syrii, wypadł przez okno

Nie żyje dziennikarz Maksim Borodin, który pisał o stratach w Syrii wśród rosyjskich najemników z oddziału nazywanego grupą Wagnera. Borodin w piątek wypadł z okna swego mieszkania. Zmarł w niedzielę w szpitalu w Jekaterynburgu, nie odzyskawszy przytomności.

...

Wiadomosc tragiczna ale piekna.
Kremlowscy mordecy tchorzliwie zamordowali kolejnego bohatera! Bomby czolgi rakiety armie a boja sie jednego! Nie ma wiekszych tchorzy. Ale porzucmy ten syf.

Nowy meczennik w Rosji! Skad oni sie biora w takim kraju! Nie ma odwaznych na Zachodzie! Im wiecej morduja tym wiecej odwaznych! Jest to tez meczennik syryjski bo temat tego kraju poruszal. Meczennicy lacza narody w przeciwienstwie do łotrów.

A tu piekne zdjecie! Az sie chce patrzec! Serce rosnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135915
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 8:36, 30 Maj 2018    Temat postu:

Ukraina: w Kijowie zastrzelono rosyjskiego dziennikarza Arkadija Babczenkę

wczoraj 21:23 aktualizacja dzisiaj 06:00
FACEBOOK | 19
TWITTER | 0
E-MAIL
KOPIUJ LINK 52SKOMENTUJ
W Kijowie zabito wczoraj rosyjskiego dziennikarza opozycyjnego i pisarza Arkadija Babczenkę – poinformowała ukraińska policja. Został trzykrotnie postrzelony w plecy z broni palnej we własnym domu. Babczenko opuścił Rosję w 2017 roku w obawie przed represjami. Pisał głównie o rosyjskiej armii. Przez wielu uważany jest za jednego z twórców współczesnej prozy wojennej.
Arkadij BabczenkoFoto: Vitaliy NOSACH / AFP / AFP
Arkadij Babczenko
52
‹ wróć
Arkadij Babczenko został wczoraj zastrzelony w Kijowie, ciało mężczyzny znalazła żona
Babczenko był korespondetem wojennym, opisywał realia rosyjskiej armii i krytycznie wypowiadał się o działaniach Rosji m.in. na Ukrainie i w Syrii
Po wypowiedzi dot. katastrofy rosyjskiego samolotu z Chórem Aleksandrowa na pokładzie spotkała go fala krytyki i gróźb; w 2017 roku opuścił Rosję
Ukraińska policja zapewnia, że bada okoliczności zabójstwa
41-letni Rosjanin został zaatakowany, gdy jego żona była w łazience. - Usłyszała strzały, wyszła i zobaczyła męża w kałuży krwi – powiedział rzecznik policji Jarosław Tarkało, cytowany przez gazetę internetową "Ukrainska Prawda". Według jego relacji Babczenko zmarł od odniesionych ran w karetce pogotowie, w drodze do szpitala.

Arkadij Babczenko służył w wojsku, później był korespondentem wojennym. Brał udział w pierwszej wojnie czeczeńskiej, a także, jako żołnierz kontraktowy, w "operacji antyterrorystycznej" w czasie drugiej wojny czeczeńskiej.

W 2000 roku zaczął pracę jako dziennikarz. Był korespondentem wojennym m.in. "Moskowskiego Komsomołca", telewizji NTV, "Nowoj Gaziety". Relacjonował wojnę rosyjsko-gruzińską 2008 roku. W Polsce jego artykuły były publikowane m.in. w "Gazecie Wyborczej".

Babczenko mocno krytykował posunięcia rosyjskich władz w Osetii Południowej, na Ukrainie czy w Syrii. Jego książka: "Dziesięć kawałków o wojnie. Rosjanin w Czeczenii", wydana również w Polsce, opowiada o wstrząsających realiach służby w rosyjskiej armii podczas wojen gruzińskich. W rozmowie z Onetem w 2009 roku dziennikarz opowiedział o przemocy, korupcji i nadużyciach w siłach zbrojnych Federacji Rosyjskiej.

"Horror w wojsku osiągnął już taki poziom, że stało się ono bardzo skuteczne, może walczyć z kimkolwiek - wydajcie tylko rozkaz. Własne życie jest diabła warte, a cóż dopiero cudze. Reforma w wojsku nie jest krajowi obecnie potrzebna. Żeby kierować silną armią, potrzebne jest silne państwo. A słabemu państwu potrzebne jest stado, żeby mogło je pędzić na rzeź. " - mówił w wywiadzie dla Onetu.

W grudniu 2016 roku w Rosji wybuchł skandal w związku z postem zamieszczonym przez Babczenkę na Facebooku. Dziennikarz skomentował w nim katastrofę samolotu, który leciał do Syrii z Chórem Aleksandrowa na pokładzie. Napisał między innymi: "Czy jest we mnie współczucie dla śmierci osiemdziesięciu pracowników Ministerstwa Obrony (...) którzy polecieli teraz do Syrii, by śpiewem i tańcem podnieść na duchu lotników, by lepiej się im bombardowało, a także dziewięciu pracowników agencji masowej propagandy, (...), klepiących teksty o faszyzmie, juncie, ukrzyżowanych dzieciach, werbujących tysiące ludzi na wojnę jak na Ukrainie, tak i w Syrii. (...) Retoryczne pytanie. Nie. Nie mam ani współczucia, ani żalu".



Wpis ten wywołał falę krytycznych komentarzy, a nawet gróźb pod adresem Babczenki. Poseł Witalij Miłonow i senator Franc Klincewicz domagali się wszczęcia przeciwko dziennikarzowi śledztwa oraz pozbawienia go obywatelstwa. W grudniu 2017 roku Babczenko ogłosił, że z powodu obawy przed dalszymi represjami opuszcza Rosję. Wyjechał najpierw do Pragi, później do Izraela, ostatecznie w sierpniu 2017 roku przeprowadził się do Kijowa. Pracował dla krymskotatarskiej telewizji ATR.

Według mediów, informację o śmierci Babczenki jako pierwsza podała na Facebooku dziennikarka Hromadske Radio Iryna Romalijskaja. Jak napisała, potwierdził ją doradca szefa MSW Anton Heraszczenko.


Później wiadomość potwierdziła m.in. rzeczniczka prasowa kijowskiej policji Oksana Błyszczyk. "W Kijowie strzelano do mężczyzny. W wyniku odniesionych ran poszkodowany zmarł w karetce pogotowia. Do zdarzenia doszło na ulicy Mykilsko-Słobidskiej w dzielnicy Dniprowskiej."


Według relacji Błyszczyk, służby o zdarzeniu poinformowała żona Babczenki, która zobaczyła męża w kałuży krwi. Okoliczności ma ustalić śledczo-operacyjna grupa z dnieprowskiego wydziału policji.

Jak przekazał Andriej Kryszczenko, komendant kijowskiej policji, funkcjonariusze pracują na miejscu zdarzenia i w szpitalu. Działania policji są prowadzone zarówno w mieszkaniu Babczenki, jak i w okolicy. Żona dziennikarza jest w stanie szoku, na razie nie można jej przesłuchać, przebywa pod opieką lekarzy - poinformował Kryszczenko.

Babczenko: Rosyjska armia to obóz koncentracyjny

Arkadij Babczenko był autorem wstrząsającej książki "Dziesięć kawałków o wojnie. Rosjanin w Czeczenii". W trakcie rozmowy z dziennikarzem Onetu w 2009 r. mówił o rosyjskiej armii: "Ludzie wciąż gotowi są umierać za cara i Ojczyznę. W niewolniczej armii życie żołnierzy jest najniższą wartością. Dlatego można gonić ich na każdą wojnę i zabijać tysiącami. Czy w gruzińskiej wojnie zwyciężyliśmy dzięki wojennemu geniuszowi naszych generałów? Po prostu zadusiliśmy przeciwnika masą, to wszystko".

Pytany, co myśli o rosyjskiej armii, mówił jednocześnie: "Na zachodzie panuje niesłuszne wyobrażenie o rosyjskiej armii, jako o zbiorowisku zabójców i spekulantów. To nie tak. Należy rozumieć, że rosyjskie wojsko to nie tylko poborowi, ale i Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB), Oddziały Służb Specjalnych Milicji (OMON), siły specjalne Specnaz, Główny Zarząd Wywiadu (GRU) i inne. To właśnie tam to wszystko ma miejsce. Ale ja osobiście nie zetknąłem się z takimi przypadkami".

...

Wspanialy czlowiek. Kolejny meczennik. On idzie do nieba klemlusy do piekla. Ile lat zycia tym starym dziadom jeszcze zostalo? Szatan kompletnie umysl odebral.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135915
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:03, 31 Maj 2018    Temat postu:

Kulisy tajnej operacji ws. Arkadija Babczenki. Szykowano ją dwa miesiące

Dzisiaj, 31 maja (07:09)
Opozycyjny rosyjski dziennikarz Arkadij Babczenko, który miał zostać zastrzelony w stolicy Ukrainy, nieoczekiwanie pojawił się wczoraj na konferencji prasowej Służby Bezpieczeństwa tego kraju. Dziś wiadomo, że miał zginąć przy okazji finału Ligi Mistrzów odbywającego się w Kijowie, a jego życie wyceniono na 40 tysięcy dolarów. Okazało się, że jego zabójstwo było inscenizacją, dzięki której udaremniono prawdziwą operację rosyjskich służb.

....

To wspaniale. Cieszymy sie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135915
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:24, 13 Cze 2018    Temat postu:

Szczegóły upozorowanej śmierci Babczenki. Leżał w świńskiej krwi, później...

Arkadij Babczenko, którego śmierć ostatnio upozorowała SBU, opowiedział o kulisach całej akcji. Okazuje się, że dziennikarz był m.in. umalowany przez charakteryzatora, gdy na podłodze znalazła go żona.

...

Trzeba pokazywac metody ruskich.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135915
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:28, 15 Lip 2018    Temat postu:

W Rosji zmarł biznesmen skazany razem z Aleksiejem Nawalnym
jm/2018-07-14, 16:54
W wieku 44 lat zmarł Piotr Oficerow, biznesmen i wspólnik jednego z liderów rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego. Był wraz z Nawalnym skazany za domniemane przestępstwa finansowe na szkodę spółki Kirowles.

Jak pisze agencja Interfax, powołując się na źródła, lekarze nie stwierdzili u zmarłego oznak śmierci nienaturalnej.

W poniedziałek 9 lipca "Moskowskij Komsomolec" napisał, że Oficerow dzień wcześniej trafił do jednego ze szpitali w stolicy Rosji ze wstrząśnieniem mózgu i urazem wewnątrzczaszkowym. Jak podała gazeta, Oficerow mógł doznać tych obrażeń w wyniku ataku epilepsji.

Oficerow był początkowo skazany w sprawie spółki Kirowles na cztery lata pozbawienia wolności w zawieszeniu i 500 tys. rubli grzywny. Przed sądem powiedział, że śledczy chcieli, by wydał Nawalnego. Przedsiębiorca utrzymywał, że nie zgodził się zeznawać przeciwko opozycjoniście.
Nawalny napisał w sobotę na swym blogu, że Oficerow to "prawdziwie uczciwy człowiek, którego system zamykał, męczył, któremu niszczył życie i biznes (...)".

..

Męczennik. Kolejny. Zamordowany bestialsko przez potwory niegodne miana ludzi. Ale bohaterowie nie umieraja. Osiagaja wieczne szczescie! Juz teraz sa poza zasiegiem zła!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135915
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:49, 01 Sie 2018    Temat postu:

W Republice Środkowoafrykańskiej zginęli trzej Rosjanie, który pracowali nad dokumentem o działalności prywatnej firmy najemniczej nazywanej grupą Wagnera – powiadomiła we wtorek niezależna telewizja Dożd. Wcześniej agencja AFP podała, że Rosjanie zostali zabici.

Wszyscy nie żyją. Dziennikarze Wszyscy nie żyją. Dziennikarze kręcili film o rosyjskich najemnikach

...

Czyli kolejny mord. Chcieli pokazac prawde. A przy okazji Zachod ma nowy front w Afryce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135915
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:01, 13 Sie 2018    Temat postu:

Reporterzy zginęli, bo chcieli pokazać prawdę o nowej, afrykańskiej awanturze Kremla

Orchan Dżemal, Aleksander Rastorgujew i Kiriłł Radczenko zginęli w Republice Środkowoafrykańskiej. Tymczasem Rosja otwiera nowy, afrykański front rywalizacji z Zachodem po cichu i rękami najemników.
Wczoraj dotarła do nas tragiczna wiadomość o śmierci trójki rosyjskich reporterów w Republice Środkowoafrykańskiej. Reporter wojenny Orchan Dżemal , reżyser dokumentalista Aleksandr Rastorgujew i operator Kiriłł Radczenko pojechali robić dokument o najbardziej tajemniczej rosyjskiej awanturze wojennej. O wysłanych po kryjomu do Republiki Środkowoafrykańskiej najemnikach z tzw. Grupy Wagnera, wojskowych instruktorach i nowym, afrykańskim froncie, jaki otwiera właśnie Moskwa. Realizowali projekt dla Centrum Zarządzania Śledztwami Dziennikarskimi. To nowa, opłacana przez Michaiła Chodorkowskiego inicjatywa, której celem jest naświetlanie ukrywanych i brudnych interesów rosyjskiej władzy.
Jechali ze stolicy, Bangi, do położonego na południu miasta Sibut, spotkać się z umówionym miejscowym fikserem. Wcześniej nie udało im się dostać do położonego nieopodal stolicy obozu treningowego najemników. Byli już wylegitymowani i kontrolowani przez rządowych żołnierzy. Dziennikarze płacili nawet wojskowym łapówki, żeby pozwolili im pracować dalej. Zginęli w drodze, ostrzelani na jednym z posterunków w sawannie. Na razie nie wiadomo, kto strzelał.
Śmierć reporterów
Orchan Dżemal był na niemal wszystkich wojnach, jakie prowadziła Rosja. I nie tylko. Siedem lat temu przywiózł ciężką ranę z Libii. W czasie wojny rosyjsko-gruzińskiej do Osetii wjechał na pancerzu jednego z pierwszych BTR-ów czeczeńskiego batalionu „Wostok”. Wielu miało mu potem za złe, że w swojej książce o tamtej wojnie uważał, że Rosja nie miała przygotowanego planu inwazji. Ale później naraził się tym drugim i sprowadził na siebie gromy kremlowskiej propagandy za opisywanie wojny na Ukrainie i krytykę rosyjskich władz. Był jednym z dziennikarzy najlepiej zorientowanych w sprawach kaukaskich. Pochodził z azerskiej rodziny, a jego ojciec, Gajdar, był szefem Komitetu Islamskiego, jednej z muzułmańskich organizacji działających w Rosji.
Aleksandr Rastorgujew robił świetne dokumenty o rosyjskiej, prowincjonalnej rzeczywistości. Najczęściej opisywał swój rodzinny Rostów nad Donem. Jego ponure blokowiska i znudzoną młodzież bez perspektyw. W 2013 r. prezentował swój film pt. „Nie kocham cię” na festiwalu T-mobile Nowe Horyzonty we Wrocławiu. Jeden z bohaterów tego dokumentu o rostowskiej młodzieży mówi: Albo idę do armii, albo męczę się tutaj za kilka tysięcy rubli. Rastorgujew był ciekaw tego, co pcha młodych Rosjan do zachowań ekstremalnych. Mieszkając w Rostowie, wojnę miał pod bokiem. Tę na Donbasie. Protestował przeciw rosyjskiej ingerencji. Tak samo żarliwie, jak przeciw fałszowanym przez Kreml wyborom.
W Republice Środkowoafrykańskiej od wielu lat trwa krwawa wojna między rządowym wojskiem i partyzanckimi armiami. Źródło: nan.ng
Do Afryki zaciągnęła go ciekawość tematu rosyjskich najemników. Ale i pewnie dalej chciał drążyć co pcha Rosjan do ekstremum, do nieswojej wojny. Czy tylko rozkaz władzy i pieniądze? Taki to właśnie miał być dokument. Nakręcony przez świetnego operatora, doświadczonego na wojnach (m.in. w Syrii) Kiriłła Radczenkę. Prowadzony przez najlepszego dziennikarza wojennego, Orchana Dżemala i wyreżyserowany przez mistrza od analizy duszy prostych, młodych chłopaków z rosyjskiej prowincji. Nie udało się. Ktoś przypadkiem, lub celowo pokrzyżował plany trójki reporterów. Najemnicy Moskwy w Afryce nadal są tajemnicą.
Rosjanie w Afryce
O zainteresowaniu Moskwy Afryką mówiło się od dawna. Pierwszą konkretną informacją było oświadczenie rosyjskiego MSZ z 22 marca. Była w nim mowa o wysłaniu do Republiki Środowoafrykańskiej partii broni strzeleckiej, amunicji i 5 wojskowych oraz 170 cywilnych instruktorów.
Można przypuszczać, że owi „cywilni” instruktorzy to właśnie najemnicy z Grupy Wagnera. To w większości byli żołnierze, głównie z sił specjalnych. Walczyli już na ukraińskim Donbasie i w Syrii. Formalnie nie mają związków z rosyjską władzą. Dowodzi nimi podpułkownik Dmitrij Utkin, od zamiłowania do muzyki klasycznej niemieckiego kompozytora nazywany „Wagner”. A finansuje m.in. petersburski restaurator , bliski Kremlowi biznesmen Jewgienij Prigożin . W rzeczywistości najemnicy realizują interesy Moskwy tam, gdzie oficjalnie nie może wysłać wojska.
Już dwa dni po oświadczeniu resortu Siergieja Ławrowa agencja France Press donosiła o grupie rosyjskich instruktorów 60 km. od Bangi, stolicy RŚA. Mieli założyć bazę w dawnym pałacu dyktatora, cesarza Bokassy . Obozowisko zaobserwowano na zdjęciach satelitarnych.
Znalezione przez rosyjskich dziennikarzy śledczych z Conflict Intelligence Team unikalne zdjęcia prawdopodobnie z instruktorami grupy najemników Wagnera w czasie ćwiczeń rządowych sił w Republice Środkowoafrykańskiej. Źródło: citeam.org
Z kolei tygodnik Jeune Afrique opisywał, że według wniosku o zgodę na eksport broni złożonego przez Rosję w ONZ, Rosjanie wysłali do Republiki: 900 pistoletów Makarowa, 5200 automatów (prawdopodobnie AKM), 840 rkm-ów, 140 karabinów snajperskich, 270 granatników i 20 ręcznych zestawów przeciwlotniczych. Oraz amunicję.
Później w sieci (na oficjalnym profilu prezydenta Republiki Środkowoafrykańskiej, Faustina Archange Touadery) , pojawiły się zdjęcia z prawdopodobnie rosyjskimi instruktorami. Oraz np. ciężarówkami Ural 4320, najnowszej modyfikacji. Takie właśnie ciężarówki były wcześniej zaobserwowane na pokładzie tureckiego statku w Tunezji. Statek wcześniej obsługiwał rejsy z rosyjskich portów na Morzu Czarnym do Syrii. Internetowi śledczy wychwycili również rejestrowane loty rosyjskich transportowych Iłów-76 z Mozdoku w Rosji do Latakii w Syrii i potem do Chartumu w Sudanie i Bangi w Republice Środowoafrykańskiej.
Ural 4320, model produkowany współcześnie w Rosji na pokazach wojskowych w Republice Środkowoafrykańskiej. Źródło: twitter
Skala rosyjskiej obecności w Republice Środkowoafrykańskiej jest niewątpliwie dużo mniejsza niż w Syrii. Inny jest również jej charakter. Nie ma tam oficjalnie rosyjskich sił zbrojnych, ale jest grupa najemników. Jednak nawet jeśli w ten właśnie sposób Moskwa próbuje zakamuflować swoje polityczne zainteresowanie pogrążonym w chaosie, afrykańskim krajem, to i tak widać wyraźnie, że działa w sposób zdecydowany. Świadczy o tym choćby zorganizowanie logistycznie akcji transportu broni i sprzętu, oraz wysłanie niemałej grupy najemników, najprawdopodobniej działających wcześniej w Syrii.
Dlaczego Republika Środowoafrykańska? Od prawie dwóch dekad toczy się tam bratobójcza wojna domowa wszystkich ze wszystkimi. Rząd centralny przeciw dwóm głównym sojuszom partyzanckiej opozycji Seleka i Antibalaka. Do tego konflikt chrześcijan z muzułmanami, walki między grupami etnicznymi i dziesiątkami mniejszych ugrupowań i lokalnych milicji, a czasem zwykłych band. W 2013 r. ONZ uznała Republikę za państwo upadłe. Z zaprowadzeniem pokoju w Środkowej Afryce nie poradziła sobie Francja (rok temu wycofała swoich żołnierzy), kontyngenty wojskowe sąsiadów i innych państw afrykańskich (m.in. z RPA). Jednak Moskwa uznała, że upadła republika i teren poszatkowany niewidzialnymi liniami frontu, tak jak w Syrii, to doskonały przyczółek do ekspansji w Afryce. A do tego jest szansa zarobić. I Rosjanie wcale tego nie ukrywają.
Grupa Wagnera szkoli także sudańskie służby. Wideo prokremlowskiego dziennikarza Aleksandra Koca
W tym samym oświadczeniu MSZ z Moskwy pada takie zdanie: w ramach współpracy z rządem Republiki Środkowoafrykańskiej przewiduje się „badanie możliwości wspólnej eksploatacji bogactw naturalnych Republiki”. Nie przypadkiem rosyjscy instruktorzy wybrali bazę nieopodal potencjalnych złóż diamentów, złota i uranu. Prezydentowi Faustinowi Tauderemu obiecują pomoc w odzyskaniu kontroli nad całym terytorium kraju. I za przykład wskazują sukcesy w Syrii. Moskwie zależy na koncesjach wydobywczych w przyszłości. Ale również na wbiciu klina w strefę tradycyjnych interesów Francji w jej byłych, afrykańskich koloniach. Rosjanie chcą osiągnąć cele niskim kosztem. Wysłanie kilku tysięcy karabinów i niemal dwustu najemników to bardzo niska cena za (na razie) sprawianie wrażenia, że umacniają swoje wpływy w Afryce Subsaharyjskiej. Szkoda tylko, że najwyższą cenę za afrykańską awanturę Kremla zapłacili trzej reporterzy, którzy chcieli opowiedzieć o niej światu.

...

Wspaniali bohaterowie.
Trump oddal Syrie i myslal ze bedzie mial spokoj a tu nowa awantura. Tak dziala Kreml. Trump to debil nad debile. Ale porzucmy te ohydna postac.
Podkreslmy role tycy meczennikow. Widzicie ilu dobrych jest w Rosji. W USA nie ma ich tylu. Poswiecili sie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135915
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:47, 08 Cze 2019    Temat postu:

Iwan Gołunow -dziennikarz śledczy z Rosji - aresztowany za posiadanie narkotyków

Został pobity podczas zatrzymania i odmówiono mu prawa do badań lekarskich, które wykazałyby,że nie zajmował się narkotykami. Policja pokazała zdjęcia z mieszkania,które przedstawiają prowizoryczne laboratorium. Tyle,że nie wyglądają na zrobione w jego domu. Potem zdjęcia usunięto.

...

Kolejny bohater.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135915
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:19, 09 Cze 2019    Temat postu:

ROSJA: ZNANY DZIENNIKARZ ŚLEDCZY IWAN GOŁUNOW W ARESZCIE DOMOWYM
ŚWIAT Wczoraj, 8 czerwca (21:50)
Udostępnij
Komentuj (597)
597
Dziennikarz śledczy Iwan Gołunow, znany między innymi z ujawnienia afer korupcyjnych w Moskwie, którego zatrzymano pod zarzutem posiadania narkotyków, został w sobotę przeniesiony nakazem sądu do aresztu domowego.

Na posiedzeniu sądu w sobotę wieczorem Gołunow nie przyznał się do winy. Sąd przychylił się do wniosku jego obrońców, którzy prosili o przeniesienie go do aresztu domowego.

36-letni Gołunow, dziennikarz niezależnego portalu informacyjnego Meduza, którego redakcja mieści się na Łotwie, został zatrzymany w czwartek. Według policji w chwili zatrzymania miał przy sobie narkotyki, a podczas rewizji w jego mieszkaniu znaleziono kokainę. Adwokaci dziennikarza zapewniają, że narkotyki mu podrzucono. Ogłosili także, że po zatrzymaniu Gołunow był bity przez policjantów; policja temu zaprzeczyła. W sobotę Gołunowowi postawiono zarzuty dotyczące próby obrotu narkotykami, grożące karą od 10 do 20 lat więzienia.

Redakcja portalu Meduza uważa zatrzymanie swego korespondenta za prowokację związaną z jego działalnością zawodową. Gołunow badał domniemane transakcje korupcyjne w moskiewskim merostwie. Ujawnił między innymi plany wywożenia odpadów z Moskwy do innych regionów Rosji. Jego publikacje doprowadziły do anulowania przetargów na kilka miliardów rubli. W przeszłości Gołunow pracował w czołowych rosyjskich mediach: dziennikach gospodarczych "Wiedomosti" i "RBK", rosyjskiej edycji magazynu "Forbes" i telewizji Dożd.

W obronie Gołunowa
Głos w sprawie Gołunowa zabrali nie tylko jego współpracownicy z poprzednich redakcji, ale największe gwiazdy rosyjskich mediów - od państwowych po niezależne. Weteran dziennikarstwa telewizyjnego Władimir Pozner oświadczył, że popiera działania, jakie prowadzą dziennikarze w obronie swego kolegi. Aresztowanie Gołunowa "wywołuje wiele pytań" i sprawa ta "wydaje się całkowitym fałszerstwem" - oświadczył Pozner.

W sprawie Gołunowa wystąpił Jurij Dudź - największa obecnie gwiazda dziennikarstwa internetowego; Ksenija Sobczak - celebrytka związana z mediami niezależnymi, jak i Tina Kandelaki - prezenterka i producentka telewizji państwowej.

Szefowa promowanej przez władze telewizji RT Margarita Simonjan oświadczyła, że wokół aresztowania Gołunowa "jest bardzo dużo pytań" i "władze powinny odpowiedzieć na wszystkie pytania społeczeństwa" na ten temat.

Za zwolnieniem dziennikarza z aresztu opowiedzieli się legendarni muzycy rockowi Jurij Szewczuk i Boris Griebienszczikow. Ten ostatni oświadczył, że jeśli Gołunow nie zostanie zwolniony, to "będzie to hańbą i wstydem całej Rosji".

"Myślę, że Iwanowi Gołunowowi narkotyki podrzucono, i tak myślą wszyscy" - napisał na swojej stronie internetowej polityk opozycyjny Grigorij Jawliński. Podkreślił, że Gołunow "jest powszechnie znany jako jeden z najlepszych w kraju dziennikarzy śledczych", i ocenił, że to, co się z nim stało, "może stać się z każdym w dowolnym momencie".

Inny z przywódców opozycji antykremlowskiej Aleksiej Nawalny określił zatrzymanie Gołunowa jako prowokację związaną z wrześniowymi wyborami lokalnymi w Moskwie.

Prześladowany za działalność dziennikarską?
Niezależny Związek Dziennikarzy w liście skierowanym do prokuratury i MSW wskazał, że "uważa za nieprawdopodobne, by zawodowy dziennikarz śledczy, który zajmował się tematami nadzwyczaj drażliwymi dla władzy i nielegalnego biznesu i otrzymywał wiele gróźb, miał przy sobie narkotyki, idąc na spotkanie służbowe".

"W materiałach śledczych Gołunowa prawie nie było polityki, a tylko same liczby, ilustrujące przestępstwa gospodarcze urzędników i biznesu związanego z władzą" - oświadczyła redakcja niezależnej telewizji Dożd. Oceniła, że podczas zatrzymania dziennikarza zignorowano podstawowe procedury i nie przestrzegano jego praw do obrony i działań, które mogłyby potwierdzić, że nie popełnił naruszeń związanych z narkotykami.

Jako "jawne fałszowanie dowodów" ocenił sprawę Gołunowa biznesmen Demian Kudriawcew, właściciel firmy News Media, związanej z dziennikiem gospodarczym "Wiedomosti".

Rada ds. Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego i Praw Człowieka przy prezydencie Rosji wyraziła zaniepokojenie zatrzymaniem Gołunowa. "Pierwsze, co przychodzi do głowy, to podejrzenie, że jest on prześladowany za działalność dziennikarską" - oświadczył szef rady Michaił Fiedotow.

...

Atak jest tak ordynarny ze nawet oficjalni klamcy udaja ze protestuja.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135915
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 0:22, 23 Lip 2020    Temat postu:

Historyk skazany na kolonię karną. Polskie MSZ reaguje.

Skazanie Jurija Dmitrijewa na 3,5 roku kolonii karnej, jest kolejną odsłoną wojny z pamięcią, prowadzonej przez najwyższe rosyjskie władze - podkreślono w oświadczeniu MSZ w sprawie wyroku sądowego rosyjskiego historyka. MSZ wskazuje też na zasługi naukowca w badaniu zbrodni stalinowskich.
KOMENTARZE (3) : najstarszenajnowszenajlepsze

BartoszBarSeba 1 godz. temu +1
Historyk Jurij Dmitrijew, szef Stowarzyszenia Memoriał w Karelii na północy Rosji, został skazany w środę na 3,5 roku kolonii karnej. Działacz zajmujący się badaniem represji stalinowskich był oskarżony o czyny o charakterze seksualnym wobec przybranej córki.

Proces toczył się za zamkniętymi drzwiami. Wyrok opublikowano na stronie internetowej sądu w Pietrozawodsku, głównym mieście Karelii. Krótko wcześniej o takim werdykcie poinformował adwokat historyka, Wiktor Anufrijew.

Obrońca powiedział, że Dmitrijew wyjdzie na wolność w listopadzie, ponieważ już spędził ponad trzy lata w areszcie śledczym. Dodał, że później wraz z Dmitrijewem podejmą decyzję o ewentualnym odwołaniu się od wyroku. Prokurator żądał 16 lat więzienia, a orzeczony wyrok jest o wiele łagodniejszy niż najniższa przewidziana prawem kara za zarzucane mu przestępstwo - 12 lat.

Zatrzymany po anonimowym donosie

Środowy wyrok kończy drugi proces Dmitrijewa. Postępowanie karne trwało od grudnia 2016 r., gdy szefa Memoriału zatrzymano w następstwie anonimowego donosu. Wtedy Dmitrijew został oskarżony o sporządzanie materiałów pornograficznych z udziałem osób nieletnich. Podstawą zarzutów były zdjęcia adoptowanej córki, zrobione - jak argumentowali obrońcy - do celów medycznych.

Pierwszy proces zakończył się wiosną 2018 r. uniewinnieniem. Później jednak sąd najwyższy Karelii anulował wyrok uniewinniający, a wobec historyka wszczęto nową sprawę karną, zarzucając mu dodatkowo dopuszczanie się czynów o charakterze seksualnym wobec adoptowanej córki.

Stowarzyszenie Memoriał jest przekonane, że celem postępowania wobec Dmitrijewa jest zmuszenie go do zaprzestania działalności i zniszczenie jego reputacji, podobnie jak opinii samej organizacji. Zarzuty wobec działacza Memoriał uważa za całkowicie sfingowane. W obronie historyka w minionych latach stanęło wiele osób publicznych. List otwarty opublikowany w czerwcu podpisały dwie laureatki literackiego Nobla: Swietłana Aleksijewicz i Herta Mueller oraz francuski pisarz Jonathan Littell.

Od lat 90. XX wieku Dmitrijew prowadził poszukiwania miejsc pochówku ofiar represji stalinowskich w Karelii. W 1997 r. odkrył masowe groby z lat 30. na uroczysku Sandarmoch niedaleko miasta Miedwieżjegorsk. Jest autorem wielu publikacji, w tym imiennych wykazów ofiar represji, w których zebrano dane tysięcy ludzi. W 2015 r. Dmitrijew został odznaczony polskim Złotym Krzyżem Zasługi.

...

Brak slow!! FSB napisala sama do siebie anonim ze to pedofil! I na tej podstawie go zamkneli!
Tak to sie dzieje naprawde!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy