Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:57, 14 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Niemcy: przechodząc na emeryturę, wyznał:"przez 14 lat nic nie robiłem"
Niemiecki pracownik administracji państwowej postanowił przejść na emeryturę w dość osobliwy sposób. Na pożegnanie wysłał wiadomość e-mail pięciuset współpracownikom, w której opisał, w jaki sposób otrzymał 745 tys. euro wynagrodzenia za "nicnierobienie".
Jak doniósł "Die Welt", świeżo upieczony emeryt przez 14 lat pracy jako inżynier w pewnej inspekcji w landzie Nadrenia-Północna Westfalia był "fizycznie obecny w biurze, ale myślami zupełnie gdzie indziej". Równoległe struktury organizacyjne pracy powodowały, że mężczyzna niemal przez cały czas nie miał żadnych szczególnych zadań do wykonania.
- Przechodzę na emeryturę świetnie przygotowany - ironizował mężczyzna, po czym wyjawił, ile dokładnie zarobił przez 14 lat "grzania krzesła" - zapłacono mu 745 tys. euro.
65-latek myślał, że to do niego należy ostatnie słowo przed opuszczeniem po raz ostatni swojego miejsca pracy, jednak jego wiadomość została przekazana mediom lokalnym, dzięki czemu mężczyzna zyskał nieco sławy. - Nie mam zamiaru mówić nic więcej - powiedział lokalnej gazecie "Westfalen Post". - Ta wiadomość nie była przeznaczona dla szerszej publiki - dodał.
Burmistrz miasteczka Menden, gdzie pracował mężczyzna, wyraził rozczarowanie i przyznał, że poczuł "odrobinę wściekłości", kiedy przeczytał wiadomość, ponieważ pracownik nigdy nie skarżył się przełożonym, że nie ma nic do zrobienia. - Takie zachowanie jest bardzo wymowne - dodał, zaznaczając, że nie będzie się dłużej zajmował tą sprawą.
Stanowisko pracy mężczyzny zostało zlikwidowane, ponieważ rada miasta musiała poczynić dość poważne cięcia budżetowe.
>>>
O tak urzendowanie to jest złota żyła ! Wprawdzie milionerem nie zostaniesz ale jak chcesz miec kase inic nie robic to w sam raz !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:48, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
W Przemyślu "zapomnieli" o remoncie kawałka ulicy
90 proc. ulicy Mogilnickiego zostało wyremontowane w europejskim standardzie. Równy asfalt, ścieżki rowerowe, chodnik dla pieszych. Co z tego, skoro pozostałe 10 proc. to ubita ziemia z dziurą na dziurze.
- Ta ulica to skrót dla samochodów jadących ze wschodniej, przemysłowej dzielnicy miasta do południowej części Przemyśla i położonych w pobliżu miejscowości. Nie trzeba pchać się do centrum. Obecnie jest to też ułatwienie dla kierowców jadących z Lwowskiej na ul. Mickiewicza. W ten sposób unika się stania w korkach w okolicy np. budowanego ronda Lwowska z Pola i Zana – mówi Marek Czyż spod Przemyśla, interweniujący w redakcji Nowin. Codziennie jeździ tędy do i z pracy.
- Różnica jest ogromna. Na większości Mogilnickiego równiuteńki asfalt, chodniki, a na końcówce nic. Jeżeli nie jest przejezdna, jak ma być, to po co było ją remontować? Przy tej ulicy są tylko kilka domów. Obok jest wprawdzie hipermarket, ale samochody do niego dojeżdżają przez Lwowską i Batorego. W tej sytuacji wywalanie tak dużych pieniędzy w remont ulicy, którą na końcu trudno przejechać, mija się z celem – twierdzi pan Marek.
W kiepskim stanie jest również krótka ul. 6. Pomorskiej Dywizji Piechoty, dojazd z Lwowskiej do Mogilnickiego. Tę dodatkowo upodobali sobie kierowcy ukraińscy, jako darmowy "parking”. Z tego powodu często trudno tędy przejechać.
Urzędnicy miejscy wiedzą o niedokończonym odcinku Mogilnickiego. Zgodnie z planami, w tym miejscu ma przebiegać druga część obwodnicy. Od ul. Lwowskiej na południe miasta, a potem do planowanego polsko – ukraińskiego przejścia granicznego w Malhowicach. To jednak odległa perspektywa, głównie ze względów finansowych.
- Do czasu wybudowania obwodnicy nie ma szans na jakiekolwiek, poważniejsze inwestycje na końcowym odcinku Mogilnickiego – twierdzi Witold Wołczyk, rzecznik prezydenta Przemyśla.
Zaznacza, że droga została tymczasowo utwardzona a zdaniem miejskich służb drogowych większe inwestycje są zbędne, bo ruch jest tutaj niewielki.
- Zobaczymy, jak ten fragment ulicy wygląda po zimie. Może rzeczywiście trzeba będzie załatać dziury. Na coś trwałego nie ma jednak co liczyć – twierdzi Wołczyk. Norbert Ziętal / nowiny24.pl
>>>>
No super urzedny dzialajo sprawnie ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:17, 27 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
30-sekundowy film o Wrocławiu za 50 tysięcy złotych
Trwa trzydzieści sekund, kosztował blisko 50 tysięcy złotych i ma stanowić wizytówkę naszego miasta podczas Euro 2012 – mowa o filmie, który promuje Wrocław jako jedno z miast-gospodarzy piłkarskich mistrzostw Europy. Wideo nakręcone na zlecenie magistratu od kilku dni można zobaczyć w sieci - informuje tuwroclaw.com.
W filmie widzimy m.in. most Rędziński, cheerleaderki tańczące na wrocławskim Rynku i multimedialną fontannę. Wszystko w rytm dynamicznej muzyki. Na zakończenie głos mówi nam, że dla Wrocławia „mecz to dopiero początek”. - To trzydziestosekundowa wizytówka miasta, którą pokazywaliśmy w trakcie multimedialnych prezentacji Wrocławia przy różnych okazjach. Prezentuje ofertę naszego miasta, najciekawsze miejsca i najważniejsze inwestycje w kontekście zbliżającego się Euro 2012 – mówi Magdalena Okulowska z biura ds. Euro 2012.
Film trafił do internetu, nie zobaczymy go jednak w telewizji.
- Prawdopodobnie będziemy go pokazywać kibicom również w trakcie czerwcowych mistrzostw Europy – dodaje Magdalena Okulowska. Całkowity koszt wyprodukowania filmu to 47 tysięcy złotych. Wideo przygotowała firma Dynamicom.
>>>>
Urzendasi jak zrobia 30 sekund filmu to zaraz 50 tys . Czyli suma za ktora mozna nabyc prace 15 ludzi PRZEZ MIESIAC wedle sredniej krajowej brutto !!! Ci wydali w 30 sekund . PJN robil filmiki za 500 zl ... To pokzuje roznice a bylo one duzo wyzszej jakosci !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:28, 29 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Polacy płacą już podatek od deszczu!
Gminy łatają budżety. W dużej mierze robią to kosztem naszych kieszeni. Przez Polskę przetacza się więc fala podwyżek na bilety komunikacji miejskiej i opłat za parkowanie, wprowadzane są nowe podatki.
Najnowszym hitem jest haracz od billboardów reklamowych. Lokalni politycy chcą, by rozstawiające je firmy płaciły zarówno za same reklamy, grunt, na której stoją, a nawet słup i oświetlenie. Sprawę pilotuje Związek Miast Polskich (ZMP).
- Chcemy, aby była to nowa danina, niezależna od opodatkowania nieruchomości - tłumaczy Andrzej Porawski z ZMP.
Wrocław ściąga już podatek od deszczu. Na początku roku wojewoda dolnośląski uchylił uchwałę rady miejskiej, uznając jest ona niezgodna z obowiązującym prawem. Teraz wrocławianie muszą zapłacić podatek naliczony wstecz od 1 marca. Stawka zależy od powierzchni nieruchomości. Za każdy metr terenu zajmowanego przez budynek miasto naliczy 6 groszy miesięcznie. Właściciel 100-metrowego parterowego domu zapłaci za deszcz i śnieg 6 zł miesięcznie, a właściciel 50-metrowego mieszkania w 4-kondygnacyjnym budynku zapłaci 75 groszy miesięcznie. Do kasy miasta trafi dodatkowe 11 mln zł rocznie.
Wrocławscy radni zdecydowali też o 40-procentowej podwyżce cen biletów miejskich. Z 54 do 70 gr/mkw. wzrośnie podatek od nieruchomości. Podatek od środków transportu również poszybuje w górę. W stolicy Dolnego Śląska poszerzono strefy płatnego parkowania.
W Opolu rada miasta podniosła ceny za wodę, ścieki, zwiększyła także podatek od samochodów ciężarowych, nieruchomości, a nawet opłatę cmentarną.
Kraków z kolei podniósł ceny biletów komunikacji miejskiej. Zniesiono bezpłatne przejazdy dla rodzin pracowników transportu komunalnego i zaostrzono kryteria przyznawania gminnego becikowego; rodzice muszą teraz udokumentować, na co przeznaczają pochodzące z niego pieniądze.
Szczecin ograniczył się do podwyżki cen biletów oraz czynszów komunalnych.
Braki w samorządowych budżetach to efekt mniejszych wpływów z tytułu PIT i CIT, co jest efektem zmian w systemie podatkowym. Dodatkowym ciężarem dla gmin są liczne komunalne inwestycje i rosnące ich zadłużenie.
>>>>
Gdy brak kasiory chwytaja sie brztwy i kosza ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:28, 01 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Mieszkają w podupadłym dworku, płacą jak za pałac
Ponad pięć złotych za metr. Taka stawkę czynszu płacą lokatorzy dworku w Raciborowicach. – Nie stać nas na takie opłaty – mówią mieszkańcy. Liczą, że gdyby należący do Skarbu Państwa budynek przejęła gmina, czynsz znacznie by zmalał.
Zabytkowy dworek w Raciborowicach zbudowany na początku II połowy XIX w., kiedyś był architektoniczna perełką okolicy. Upływ czasu i brak inwestycji zrobił jednak swoje.
Budynek z czasem podzielono na kilka niezależnych mieszkań. Obecnie nieruchomość stanowi własność Skarbu Państwa, a zamieszkujący tam lokatorzy od niedawna płacą czynsz. I właśnie jego wysokość jest problemem.
– Co miesiąc płacimy ponad 300 zł czynszu – mówi Antoni Kołodziejczyk. – To przekracza nasze możliwości. To nawet w Chełmie tyle nie płacą. A zresztą, trzeba jeszcze spytać, za co taka stawka? Wodę sami sobie robiliśmy, ogrzewanie mamy piecowe… Za co tyle pieniędzy?
Lokatorzy podkreślają, że cały budynek jest w kiepskim stanie. Faktem jest, że ostatnio starostwo, które zarządza dworkiem zrobiło częściowy remont. Wymieniono m.in. okna, dach. Ale to ciągle kropla w morzu potrzeb, bo nie remontowany latami budynek wymaga zdecydowanie większych nakładów.
– To nie jest tak, że my nie chcemy płacić czynszu w ogóle, ale przecież nie w takiej wysokości – dodaje Teresa Wolnicka.
Mieszkańcy dworku interweniowali w sprawie obniżenia czynszu w starostwie. Tam jednak usłyszeli, że tak decyzję może podjąć tylko wojewoda.
– Stawki czynszu są regulowane na podstawie Zarządzenia Wojewody Lubelskiego – potwierdza Renata Wróblewska-Kopczyńska, dyrektor Wydziału Geodezji, Kartografii i Gospodarki Nieruchomościami Starostwa Powiatowego w Chełmie.
Poszli więc do delegatury urzędu wojewódzkiego. Tam usłyszeli, że wojewódzcy urzędnicy jedynie akceptują stawkę zaproponowaną przez starostwo. Wtedy zwrócili się o pomoc do redakcji.
Spytaliśmy wprost w urzędzie wojewódzkim, kto ustala czynsz i kto może go obniżyć. Okazuje się, że tylko wojewoda.
– W delegaturze LUW w Chełmie prowadzona jest procedura wyjaśniająca w sprawie wniosku starosty chełmskiego o obniżenie czynszu z tytułu najmu tych lokali mieszkalnych – mówi Kamil Smerdel, rzecznik prasowy wojewody lubelskiego.
– Przedłożony przez starostę wniosek nie zawierał dostatecznej argumentacji, umożliwiającej zajęcie stanowiska, wobec tego poprosiliśmy o jego szczegółowe uzasadnienie. Po jego przedstawieniu ustosunkujemy się do wniosku.
Urzędnicy w starostwie informują, że wniosek jest już doprecyzowywany. Jest więc nadzieja, że wojewoda weźmie pod uwagę trudną sytuację materialną mieszkańców i zdecyduje o obniżeniu horrendalnego czynszu.
Dworek dla gminy?
Mieszkańcy chcieliby, aby dworek, w którym mieszkają przejęła od Skarbu Państwa gmina. Wtedy nie byłoby problemu z wysokością czynszu, bo ten, na terenie gminy Białopole ustalony jest w wysokości ok. 1,2 zł za metr.
Wójt nie mówi "nie”, ale zaznacza, że to rada gminy musi się na takie przejęcie zgodzić. Drugą sprawą jest to, że dworek chciałby odzyskać też spadkobierca dawnych właścicieli. Dlatego też, jak mówi wójt, przed zakończeniem sądowego postępowania, gmina nie będzie wykonywała w tym kierunku żadnych kroków.
sad / dziennikwschodni.pl
Widzicie jaki biurokratyczny burdel . Nie dosc ze bez sensu zabytek sluzy jako zwykle mieszkanie to jeszcze w tej samej miejscowosci czynsze moag roznic sie czterokrotnie zaleznie od tego jaka biurokracja je wyznacza ,,,
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:41, 04 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
ZUS tonie w swoich przepisach
Eksperci alarmują, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych wydaje decyzje, których ludzie nie rozumieją. Radzą, by nauczył się komunikować ze społeczeństwem, bo wtedy rzadziej będzie przegrywał sprawy sądowe - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
W 2011 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych wydał blisko 250 tysięcy decyzji emerytalnych. Odwołało się ponad 30 tysięcy osób, a ZUS przegrał co trzecią sprawę w sądzie.
Według "Dziennika Gazety Prawnej", ZUS przegrywałby jeszcze więcej spraw, gdyby ludzie częściej decydowali się na skarżenie jego decyzji. Nie robią tego jednak, bo nie rozumieją rozstrzygnięć zakładu i nie wiedzą, co kwestionować.
Zdaniem Lesława Nawackiego, dyrektora w biurze rzecznika praw obywatelskich, ZUS wydaje stanowczo za dużo niezgodnych z prawem rozstrzygnięć. Nawacki uważa, że powodem takiej sytuacji jest pogmatwane i zmieniające się bardzo często prawo. Więcej w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
>>>>>
No super . Osiagneli wyzszy poziom biurokratyzmu . Nie pojmujo wlasnych zarzundzen .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:48, 05 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Pokrzywdzeni przez urzędników tworzą ruch
30 maja w Sali Kongresowej w Warszawie spotkają się pokrzywdzeni przez samowolnych urzędników lub prokuratorów. Stowarzyszenie "Niepokonani" przemieni się w ruch społeczny - donosi "Dziennik Polski".
Jak wylicza dziennik, członkowie stowarzyszenia zostali niesłusznie oskarżeni o morderstwa, handel narkotykami, oszustwa. Niektórzy trafili na wiele miesięcy za kratki. Stracili firmy, majątki, zdrowie, bliskich, najlepsze lata życia. Wszyscy padli ofiarą szokującej samowoli i niekompetencji organów ścigania, sądów, urzędników różnych szczebli.
Współzałożyciel "Niepokonanych" Jerzy Książek zaprasza do Sali Kongresowej wszystkich pokrzywdzonych oraz tuzów polskiej polityki na majowy zjazd zjednoczeniowy pod hasłem "Pokrzywdzeni, lecz NIEPOKONANI".
Jak mówi Książek, zjazd to zalążek ruchu społecznego, który będzie nagłaśniał niegodziwości władzy i walczył o przywrócenie zasad państwa prawa. - Władza musi wyciągnąć wnioski z naszej gehenny – podkreśla.
>>>>
No prosze jakie ciekawe stowarzyszenie !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:52, 06 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
"Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie wspólnie z ONZ i znanymi politykami oraz aktorami uczy Polaków przechodzenia przez ulicę - donosi "Wprost".
Jak pisze tygodnik, zakrojona na olbrzymią skalę kampania przypomina o tym, że zielone światło przy przejściu dla pieszych oznacza, iż można iść, natomiast czerwone - że trzeba się zatrzymać. Zdaniem urzędników, brawurowi pieszy giną pod kołami samochodów, bo nie wiedzą, o co chodzi z ulicznymi światłami."
>>>>>
No tak urzedasi uzasadniaja marnowanie kasy . Tylko po to takie cos jest aby usprawiedliwic koniecznosc placenia na nich ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:39, 07 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Tak wożą się polscy ministrowie
Na jednego wojewodę przypada już 17 samochodów, a na ministra 26 - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Łącznie na nową flotę urzędniczych samochodów co roku urzędnicy wydają średnio 4 mln złotych, a jak zaznacza gazeta, to tylko dane z 30 urzędów spośród 2,4 tysiąca jednostek administracji rządowej.
Według sondy przeprowadzonej przez gazetę, w ministerstwach jest łącznie 400 samochodów, a w ostatnich czterech kryzysowych latach zakupiono 68 nowych. Średni koszt zakupu jednego pojazdu wyniósł 126 tysięcy złotych, choć średnia cena kupowanego w Polsce pojazdu to nie więcej niż 80 tysięcy.
Gazeta zaznacza, że tylko dwóch ministrów - gospodarki i spraw wewnętrznych nie potrzebowało w ostatnich latach nowych samochodów. Inaczej było z wojewodami. W 13 urzędach zakupiono 69 samochodów za ponad 6,6 mln złotych. Gazeta dodaje, że w tym roku nowe plany zakupowe ma siedmiu ministrów i sześciu wojewodów.
>>>>
To cieszy . Wiadomo ze pod takimi rzadami dobrobytu nie posmakujemy . To niech oni chociaz sie popławią w luksusie a my posrednio przez nich ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:04, 09 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Polskie urzędy zatykają się przez zawiłe procedury.
Dla załatwienia identycznej sprawy, ten sam formularz może być mielony 30 razy w jednym urzędzie, a 90 razy w drugim. Końcowy rezultat jest taki sam, ale zaangażowane środki i czas zgoła różne - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Winne są odmienne wewnętrzne procedury załatwiania spraw w urzędzie. Dlatego badacze z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego proponują umieścić wszystkie modele upraszczające skomplikowane procedury w specjalnym portalu. Dzięki niemu urzędy same mogłyby zacząć wdrażać jak najprostsze rozwiązania.
Ale do tego potrzebny jest sprawny elektroniczny obieg dokumentacji w urzędach oraz elektroniczne ścieżki kontaktu z klientami. Jan Czajkowski ze Związku Miast Polskich wskazuje jednak, że wciąż tych e-usług nie wdrożono w sporej części urzędów, zwłaszcza samorządowych.
Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji pracuje już nad rozwiązaniami mającymi pozwolić na wdrażanie w samorządach jednolitych e-usług, które uproszczą procedury. - Mamy już gotowy projekt. Jedną ze zmian jest obowiązek prowadzenia elektronicznej skrzynki podawczej we wszystkich urzędach - mówi minister Michał Boni.
>>>>
Skrzynka podawcza jeszcze bardziej skomplikuje procedury . Jest duzo urzednikow to i procedury musza byc skomplikowane . No to sie zatykaja . Normalka ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:35, 09 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Miejskie spółki to żyła złota
Prezydent i premier mogą im zazdrościć. Dzięki zasiadaniu w radach nadzorczych miejskich spółek przedstawiciele lokalnych władz dorabiają nawet 100 tys. zł rocznie, twierdzi "Rzeczpospolita".
W samorządach najlepiej zarabiają najbliżsi współpracownicy prezydentów. Oto niektóre przykłady: w Warszawie w 2011 r. Hanna Gronkiewicz-Waltz zarobiła 290 tys. zł (z ratusza i UW). To mniej niż jej dwaj zastępcy: Mirosław Czekaj do pensji dorobił 186 tys. zł (w PKO BP oraz MPT), a Jarosław Kochaniak, oprócz 324 tys. zł z urzędu zainkasował dodatkowo 65 tys. zł za pracę w radach miejskich MPWiK i SPEC oraz Kupieckich Domach Towarowych.
A że w radach można zarobić znacznie więcej pokazuje m.in. przykład Andrzeja Bojanowskiego, wiceprezydenta Gdańska. Na ponad 300 tys. zł, jakie zarobił w 2011 r., pensja wiceprezydenta - 185 tys. zł - stanowiła tylko nieco ponad 60 proc.
"Rz" znalazła jednak i pozytywne przykłady: w Krakowie i Białymstoku urzędnicy z zasady nie zasiadają w radach nadzorczych spółek miejskich.
>>>>
Tak nam roskfita ,, samorzadnosc '' po 89 roku ... Bez etyki wszystko staje sie zwyrodniale i potworne ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:11, 15 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
ZUS popełnia błędy. Płacą za nie emeryci
W konsekwencji błędu Zakładu Ubezpieczeń Społecznych możemy zostać zmuszeni do oddania wartości wielomiesięcznej emerytury - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
W takiej sytuacji znalazła się pani Anna Urbaniak z Wrocławia. Przed 2011 rokiem miała prawo do świadczenia emerytalnego, mino że jednocześnie pracowała. Gdy zmieniły się przepisy, według prawa pani Annie emerytura nie powinna przysługiwać. Problem w tym, że ZUS nie zaprzestał świadczenia wypłacać.
Zanim Zakład się zorientował, zdążył wypłacić już ponad 12 tys. zł. Nakazał emerytce zwrot całej kwoty. Pani Anna jednak tych pieniędzy już nie posiadała. Tymczasem do Rzecznika Praw Obywatelskich wpływają kolejne zgłoszenia opisujące podobne sytuacje.
Mimo iż ZUS domaga się zwrotu pieniędzy, to według prawników takiego obowiązku nie ma.
- Źródłem szkody jest niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej. I dlatego ubezpieczeni nie tylko nie powinni zwracać emerytur, ale także mogą dochodzić odszkodowania przed sądem - mówi w rozmowie z "DGP" Karolina Miara, adwokat, współpracownik Firmy Prawniczej Kochański, Zięba, Rąpała i Partnerzy.
Innego zdania jest Przemysław Stobiński, radca prawny z CMS Cameron McKenna Dariusz Greszta Spółka Komandytowa.
- ZUS ma prawo domagać się zwrotu nienależnie wypłaconego świadczenia nie tylko wówczas, kiedy ubezpieczony był świadomy tego, że otrzymywane przez niego świadczenie faktycznie mu się należy - mówi dla "DGP" radca prawny.
>>>>
Rosnie ch(w)ała urzędasów ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:35, 25 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Monika Kamińska-Wcisło,Grzegorz Krawczyk / Onet regiony
Służby mundurowe rozgoniły protestujących. "To nielegalne"
Służby mundurowe rozgoniły miasteczko protestujących na Rynku Głównym, dwie osoby trafiły na komisariat na ul. Szerokiej. Protestujący mówią, że decyzja urzędników miasta jest nielegalna, zapowiadają solidarność z zatrzymanymi i pozew do sądu – dowiedział się Onet.
- Urzędnicy złamali procedurę, która zobowiązuje ich do trzykrotnego ogłoszenia informacji o rozwiązaniu zgromadzenia. Zrobili to tylko raz i rozkazali strażnikom miejskim sprzątanie. Ta decyzja jest nielegalna, mamy poparcie prawników - powiedział dla Onetu Kuba, jeden ze współorganizatorów protestu.
Z relacji naszego rozmówcy wynika, że podczas akcji policji dwie osoby, mężczyzna i kobieta, zdecydowały się pozostać w namiotach. Stawili bierny opór, zabrano ich do radiowozu i przewieziono na komisariat na Szeroką. - My idziemy tam teraz organizować akcję solidarności z nimi. Będziemy prosić o interwencję biuro RPO, które monitorowało całą sprawę. Mamy swoich prawników, którzy będą działać. Zdecydowaliśmy już pisać pozew do sądu o złamanie artykułu 57 konstytucji i ustawy o zgromadzeniach publicznych - zapewnia Kuba.
- Rozmawiałem z Adamem Młotem, szefem Urzędu Miasta Krakowa do spraw imprez masowych, faktycznie dziś rano protestujący zostali poproszeni o opuszczenie Rynku, z tego, co wiem odbyło się to w sposób ugodowy, tylko dwie osoby, które odmówiły opuszczenia namiotu, zostały zatrzymane przez policję. Zgromadzenie w sposób legalny i na mocy prawnej rozwiązane było już w środę. Wśród protestujących nie było wymaganych 15 osób, a pięć. Zatem od środy rano osoby te przebywały na Rynku nielegalnie, miały tego świadomość, wiedziały też, że za bezumowne korzystanie z płyty Rynku będą naliczane kary - powiedział dla Onetu Filip Szatanik rzecznik prasowy krakowskiego magistratu.
Według początkowych informacji miasteczko miało pozwolenie na akcję protestacyjną do poniedziałku 28 maja.
Pierwsze doniesienia o tym, że na Rynku robi się gorąco spływały już po godz. 6.00 rano na stronie "Okupacja Rynku Głównego" umieszczonej na Facebooku.
- O godzinie 6.00 pojawiły się znaczne siły policji, straży miejskiej w towarzystwie Adama Młota szefa Urzędu Miasta Krakowa do spraw imprez masowych. Młot mówi że jesteśmy zbiegowiskiem i mamy się rozejść. Potrzeba wsparcia! - pisał jeden z zaangażowanych w akcję mężczyzna.
Następne doniesienia ze strony były tuż po godzinie 7.00. - W tej chwili obóz jest gęsto otoczony, policja zaczyna niszczyć namioty, jest coraz ostrzej - apelował kolejny z protestujących.
Kolejny wpis na stronie informował, że miasteczko zostało zlikwidowane. - Straż miejska wraz z policją zlikwidowały miasteczko namiotowe na Rynku Głównym. Akcję nadzorował wice dyrektor ZIKiT Andrzej Olewicz oraz rzecznik prasowy straży miejskiej Marek Anioł. Zostały zatrzymane 2 osoby. Przewieziono je na komisariat przy ul. Szerokiej - czytamy we wpisie na FB.
Po godzinie 7.00 pod komisariatem na ul. Szerokiej zebrała się grupa kilkunastu osób, które rozpoczęły pikietę z transparentami, na których umieszczono hasła "Precz z policją polityczną", "Systemy się zmieniają. Przemoc państwa trwa" i "Ufaj władzy, będziesz bezdomny" - podał obecny na miejscu dziennikarz Onetu, Kamil Turecki.
Dyżurny komisariatu poinformował, że dwie osoby zostały zatrzymane pod zarzutem stawiania biernego oporu policji. Zostały wypuszczone po złożeniu wyjaśnień, które trwało około 2 godzin. Protestujący przeszli spod komisariatu na ul. Jakuba. Tam w Kawiarni Naukowej mieli się spotkać z przedstawicielem Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, która wyraziła chęć zaangażowania się w sprawę.
O godzinie 10.00 odbył się briefing prasowy z udziałem prezydenta miasta Karkowa, Jacka Majchrowskiego. Prezydent powiedział, że w środę zgromadzenie przestało być legalne w związku z upłynięciem terminu zgody wydanej przez administrację. Jednocześnie potwierdził, że na miejscu nie było wymaganej ilości 15 protestujących.
Miasteczko namiotowe stało na Rynku Głównym w Krakowie od poniedziałku 21 maja. Protestujący, jak twierdzili występowali przeciwko lansowanej przez władze propagandzie sukcesu. - Pokażmy, że nie zgadzamy się na obciążanie nas kosztami nieudolnych rządów miejskich władz! Demokracja bezpośrednia teraz! - piali w manifeście zamieszczonym na swojej stronie na FB.
W ustalonych postulatach domagali się:
1. zmiany statutu gminy Kraków poprzez wprowadzenie mechanizmów demokracji uczestniczącej, w tym budżetu partycypacyjnego;
2. realnych i wiążących konsultacji społecznych w oparciu o narzędzia demokracji partycypacyjnej;
3. uspołecznienienia polityki mieszkaniowej miasta (budownictwo komunalne; wykorzystanie pustostanów);
4. opracowania skutecznej polityki miejskiej, przeciwdziałającej wykluczeniu społecznemu ze względów ekonomicznych, ze względu na płeć, niepełnosprawność, wiek, orientację seksualną i inne;
5. bezpłatnej komunikacji miejskiej, w całości finansowanej ze środków budżetu miasta;
6. zaprzestania komercjalizacji i prywatyzacji edukacji oraz kultury;
7. zaprzestania prywatyzacji mienia publicznego;
8. weryfikacji nadań Komisji Majątkowej w obrębie miasta Krakowa;
9. zwiększenia ochrony terenów zielonych w mieście, natychmiastowego zaprzestania ich zabudowy i wyprzedaży.
>>>>
No prosze jak nam demokracja rosnie i roskfita . Biora przyklad z gory ...
Protest Rynek Główny.FOT. Jacek Krawczyk/Onet
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:28, 26 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Będą się uczyć jak obsłużyć "trudnego interesanta"
Olsztyńscy urzędnicy będą się uczyć, w jaki sposób poradzić sobie z agresywnym petentem i jak sprawić, by wyszedł on z magistratu zadowolony po załatwieniu swojej sprawy.
Urząd miasta w Olsztynie rozpisał przetarg dla firm szkoleniowych, które taki kurs dla urzędników przeprowadzą.
Informacja o przetargu urząd zamieścił w Biuletynie Informacji Publicznej (BIP) na swoich stronach internetowych. Szkolenie, które zaplanowano dla 40 urzędników, ma się odbyć w listopadzie. Do końca maja firmy zainteresowane zorganizowaniem szkoleń mogą składać swoje oferty.
Tytuł kursu brzmi "Obsługa trudnego interesanta, jak reagować na skargi i wzburzenie". Urzędnicy mają się nauczyć rozpoznawania postaw petentów oraz sposobów reagowania na sytuacje konfliktowe wywołane przez interesantów.
Wybrane kwestie szkolenia brzmią: jak sprawić, aby "niezadowolony" klient został naszym stałym klientem oraz klient nie zawsze ma rację, czyli kiedy należy wyrazić niezgodę na prośby i żądania interesanta.
Urzędnicy - odgrywając scenki - mają się nauczyć, jak reagować na obraźliwe, agresywne uwagi, krytykę, manipulację i nieuczciwość. Mają także znaleźć sposoby na to, jak radzić sobie ze stresem, aby nie odbierał on satysfakcji z pracy.
Jak powiedziała PAP rzeczniczka urzędu miasta w Olsztynie Aneta Szpaderska sytuacje, w których urzędnik ma kontakt z agresywnym petentem, nie są częste.
"Raczej można je policzyć na palcach jednej ręki w ciągu kilku lat. Szkolenie ma raczej rozwinąć kompetencje dobrej komunikacji urzędników z interesantami, uczyć rozpoznawania oczekiwań petentów. Chodzi także o to, by nie dopuszczać do eskalacji agresywnych zachowań" - podkreśliła Szpaderska.
>>>>
Znowu przetargi firmy kursy . A w tych firmach kolesie ktorzy nigdy nie zalatwiali petentow ale beda ,,uczyc''... Widzicie jak dziala machina urzednicza . Prywatna gospodarka jest prostsza . Kto sobie nie radzi traci prace a nikt w kursy sie nie bawi . Selekcja jest naturalna . Z czego rzecz jasna nie wynika ze ma nie byc urzednikow ani tez ze biznesmeni to dobrzy ludzie ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:19, 26 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Afera w urzędzie w Kamieniu Pomorskim. Wysłali swoje rodziny do spa
Urzędnicy z Kamienia Pomorskiego, który zdecydowali się zabrać do ośrodka spa swoje rodziny zamiast dzieci, które podlegają Powiatowemu Centrum Pomocy Rodzinie muszą za to zapłacić. Ich plan się nie powiódł, bo chyba myśleli, że nikt się nie dowie i będą mogli wykorzystać na ten cel unijne pieniądze - informuje TVP.
>>>>
Wspaniale kadry ... Gdzie oni maja sumienie . Ale widzicie UNIJNE ! Tam nie ma sumienia ! Unia ma rezultaty ktore sama chce . Zwalczaja etyke Kościoła no to maja euro-etyke ... radziecka ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:08, 28 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
"Rzeczpospolita": Gangi kupują urzędników
Olbrzymie pieniądze samorządowych budżetów coraz bardziej kuszą zorganizowane grupy przestępcze. W ostatnim czasie co drugi rozpracowany gang miał na swoich usługach urzędnika lokalnego, przed dekadą – tylko niespełna co piąty – donosi "Rzeczpospolita".
"Rz" poznała analizę informacji pozyskanych od świadków koronnych. Były wiceszef MSWiA dr Zbigniew Rau w tym roku przeprowadził ją już po raz trzeci (poprzednio w 2009 i 2001 r.).
Jak wylicza dr Rau, w samorządzie są olbrzymiej wartości przetargi i inwestycje, kupuje się grunty, zmienia ich przeznaczenie, załatwia pozwolenia na budowy; samorządy otrzymują też coraz więcej dotacji z UE. "To pole do robienia dużych interesów, świat przestępczy to dostrzega" – mówi.
Według analizy gangi rzadziej niż kiedyś korumpują posłów czy ministrów. Ale coraz częściej zatrudniają policjantów, prokuratorów, urzędników skarbówki i pracowników banków jako doradców - na wzór consigliere z włoskiej mafii.
Dr Rau ocenia, iż paradoksalnie wyniki badań dobrze świadczą o organach ścigania i wymiarze sprawiedliwości, bo działają na tyle skutecznie, że przestępcy muszą dokonywać trudnych i kosztownych działań korupcyjnych.
>>>>
No tak ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:10, 28 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
W polskim areszcie głoduje więzień; b. dyrektor IBM twierdzi, że jest niewinny.
Marcin F., jeden z podejrzanych w korupcyjnym śledztwie ws. przetargów informatycznych, prowadzi głodówkę. Twierdzi, że jest niewinny i zmuszany do składania określonych wyjaśnień - poinformowała rzeczniczka Służby Więziennej ppłk Luiza Sałapa.
- W ubiegły poniedziałek adwokat tego podejrzanego zawiadomił władze więzienia, że jego klient zamierza rozpocząć głodówkę. Osadzony głoduje od czwartku. Przyjmuje tylko płyny - powiedziała Sałapa, potwierdzając informację Radia Zet. Rozgłośnia utrzymuje, że aresztowany był wcześniej jednym z dyrektorów w koncernie IBM; Sałapa potwierdziła nazwę firmy, nie ujawniła jednak, jaką funkcję pełnił w niej Marcin F. Został on zatrzymany w styczniu tego roku jako jeden z dwóch dyrektorów międzynarodowych koncernów informatycznych.
Jak ujawniła Sałapa, aresztowany motywuje swą decyzję tym, że jest pozbawiony wolności niesłusznie, a ponadto - jak twierdzi - prokuratura wymusza na nim fałszywe twierdzenia. - Nie jest to protest przeciwko służbie więziennej - zaznacza rzeczniczka tej instytucji.
Rzecznik prowadzącej śledztwo w tej sprawie Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie nie ustosunkował się do zarzutów, jakie stawia podejrzany.
Według Sałapy stan zdrowia aresztowanego jest monitorowany przez lekarza, F. został też zważony i rozmawiał z nim psycholog. - Procedura jest taka, że jeśli życie takiej osoby byłoby zagrożone, lekarz podejmuje decyzje co do stosowania lub niestosowania określonych czynności medycznych w celu ratowania życia - wyjaśniła.
Sprawa, w której śledztwo prowadzi stołeczna PA we współpracy z CBA dotyczy przyjmowania korzyści majątkowych przez osoby pełniące funkcje publiczne w Centrum Projektów Informatycznych MSWiA oraz Komendzie Głównej Policji.
W październiku ub. r. zatrzymano siedem osób; sześć z nich usłyszało zarzuty. Aresztowano wówczas b. dyrektora CPI MSWiA Andrzeja M., jego żonę oraz Janusza J., szefa firmy podejrzanego o wręczenie mu łapówki za wygraną w przetargu dotyczącym informatyzacji resortu. To oni usłyszeli najpoważniejsze zarzuty - M. i J. dotyczące przyjęcia i wręczenia łapówki w wysokości 211 tys. zł, a żona b. dyrektora - prania brudnych pieniędzy, czyli ukrywania łapówki - grozi za to do 10 lat więzienia.
Zarzuty w tej sprawie usłyszeli też zastępca M. - Piotr K., pracownica wydziału promocji projektów informatycznych w dawnym MSWiA oraz członek rodziny M. Na przełomie grudnia i stycznia prokuratura rozszerzyła zarzuty postawione dotąd w tej sprawie; dotyczą one już kilkumilionowych łapówek.
W kwietniu KE zdecydowała o przerwaniu wypłat dla Polski na projekty elektronicznej administracji w związku z podejrzeniami o korupcję. Wątpliwości dotyczą siedmiu projektów o łącznej wartości 1,4 mld zł, w tym pięciu prowadzonych przez Centrum Projektów Informatycznych i dwóch projektów zdrowotnych. Wśród nich są: elektroniczny dowód osobisty i elektroniczna baza recept.
Według ministra administracji i cyfryzacji Michała Boniego polska strona do końca maja ma przygotować plan naprawczy, a w pierwszym tygodniu czerwca powinien powstać wspólny "zespół zadaniowy", który oceni plan naprawczy, a potem będzie monitorował realizację projektów do 2015 r. W skład zespołu mają wchodzić polscy i brukselscy urzędnicy.
Projekty wdrażające elektroniczną obsługę administracyjną w krajach UE są realizowane w ramach tzw. priorytetu 7 (e-government) Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka na lata 2007-2013.
????
Co tam sie wyprawia ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:37, 31 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Zamiast straży miejskiej powstanie policja municypalna z bronią.
Strażnicy miejscy będą wyposażeni w broń palna, dostaną prawo prowadzenia kontroli osobistej i nakładania mandatów w szerszym niż dzisiaj zakresie. "Dziennik Gazeta Prawna" pisze o zmianach w projekcie ustawy o powołaniu policji municypalnej, który ma być gotowy we wrześniu.
Projekt popierają prezydenci największych miast. Od ponad pół roku pracuje nad nim dwunastu komendantów straży miejskich między innymi z Warszawy, Krakowa, Gdańska, Wrocławia i Łodzi. Celem jest przekształcenie jednostek straży w miastach w policje municypalną. Wraz ze zmianą nazwy znacząco miałyby się poszerzyć uprawnienia funkcjonariuszy.
Obecnie strażnicy mogą otrzymać bron palna jedynie od organów policji na wniosek komendanta straży miejskiej. Po wejściu ustawy dostawaliby ja niemal automatycznie. Mogliby również stosować inne środki przymusu. Do katalogu ich rutynowych czynności włączone byłyby obserwacje i rejestrowanie przebiegu dokonywanych czynności.
Dysponowaliby także bezpośrednim dostępem do baz danych. Dano by im prawo doprowadzania do sadu w trybie przyspieszonym. Wreszcie w znacznie szerszym niż dotąd zakresie mogliby nakładać grzywny.
>>>>
No wreszcie . Po co byla ta formacja przez ostanie 20 lat skoro nie miala kompetencji ??? Pieniadze w bloto !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:40, 06 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Urzędnicy lubią polatać
Mimo kryzysu, lawinowo rosną koszty związane z podróżami służbowymi - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Urzędnicy i ich szefowie szczególnie aktywnie podróżowali w czasie wyborów parlamentarnych w ubiegłym roku.
Potwierdza to sonda DGP przeprowadzona w ministerstwach i urzędach wojewódzkich. Według tych danych, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego na podróże krajowe w 2008 r. wydało 768 tys. zł, cztery lata później - blisko 1,1 mln zł.
W tym okresie urzędnicy MRR średnio co roku odbywali 1,8 tys. podróży. Wydatki wzrosły również w resorcie finansów. W 2008 r. przeznaczył na diety urzędników 4,8 mln zł, a w 2011 r. o prawie 2,6 mln zł więcej. Z tego tylko milion złotych na delegacje krajowe.
Zdaniem resortu to i tak niewiele. Plan przewidywał ponad 9 mln zł. Na jednego urzędnika MF przypada średnio około dwóch wyjazdów służbowych w ciągu roku (łącznie 4,5 tys.).
Z kolei resort rolnictwa rocznie wydaje na bilety lotnicze 2,6 mln złotych - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
>>>>
Tak glowy w chmurach a rece w kieszeniach ludzi ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 12:53, 08 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Rządzie, oddaj pieniądze
Samorządy domagają się zwrotu 8 mld złotych, które co roku uciekają z ich budżetów wskutek zmian ustawowych. Projekt ustawy trafi w czerwcu do marszałka Sejmu, zapowiada "Dziennik Gazeta Prawna".
Samorządy chcą zwiększenia procentowego udziału gmin (do 48,78 proc. z obecnych 39,34 proc.), powiatów (do 13,03 proc. z 10,25 proc.) oraz województw (do 2,03 proc. z 1,6 proc.) we wpływach z podatku dochodowego od osób fizycznych (PIT).
Zdaniem ekspertów sytuacja finansowa samorządów zmusza je do szukania rekompensaty utraconych wpływów. Największym ciosem dla nich były zmiany w ustawie o podatku PIT, które w 2009 r. wprowadziły dwustopniową skalę podatkową - 18 i 32 proc. zamiast 19, 30 i 40 proc. Jak wylicza Związek Miast Polskich, tylko w 2009 r. samorządy straciły przez to 4,2 mld zł.
Sumując wszystkie niekorzystne dla gmin zmiany ustawowe w latach 2006-2010 (np. ulgi na wychowanie dzieci, zmiany w podatku od spadków i darowizn czy w publicznym transporcie zbiorowym) z lokalnych budżetów wyparowało ok. 8 mld zł.
>>>>
I tak chitrze tuskowcy zdobywaja kase ... Oskubujac samorzady ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:42, 10 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Gwałtownie rosną długi samorządów
Instytucje rządowe i samorządowe popadają w coraz większe długi. Ich zobowiązania wobec banków wzrosły w ciągu roku aż o 30 proc. i po I kwartale wynoszą już ponad 83 mld zł - donosi "Gazeta Polska Codziennie", powołując się na dane GUS.
Jak ocenia gazeta, jest źle, bo nadwyżka między kredytami a lokatami wyniosła 28,4 mld zł, a rok temu to lokaty przewyższały kredyty o 1 mld zł.
Samorządy pożyczają pieniądze, by pokryć wydatki inwestycyjne - m.in. na budowę i remonty drów, sieci cieplnej, budynków komunalnych.
Kredyty idą też na bieżące potrzeby, bo rząd przekazuje samorządom coraz więcej zadań, ale nie idą za tym większe dotacje i subwencje - stwierdza "GPC", podkreślając, że równocześnie dochody gmin spadają. I brakuje na podwyżki pensji dla nauczycieli, na wspieranie rodziny, czy służby zdrowia.
Tymczasem wiele gmin już przekroczyło ustawowy próg długu - 60 proc. dochodów. Co oznacza, że nie mogą się dalej zadłużać - zaznacza dziennik.
>>>>
Przy takich wladzach jest to ,,naturalne'' zjawisko ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:29, 10 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
"Jak długo tak można?". Minister długo zwleka, pracownicy zaciskają pasa
Setki pracowników pozaetatowych w Samorządowych Kolegiach Odwoławczych (SKO) nie dostało pełnych wynagrodzeń w maju. W czerwcu mogą ich nie dostać w ogóle. W samej tylko Warszawie chodzi o 42 osoby. I choć kwoty nie są ogromne - w Warszawie 65 tys. zł miesięcznie - to wypłaty będą mogły trafić na konta pracowników dopiero, gdy minister finansów podpisze odpowiedni dokument. Minister zwleka, a SKO stały się właśnie "wąskim gardłem" administracji.
- Pracujemy altruistycznie, ale jak długo tak można? - pyta w rozmowie z Onetem jeden pracowników pozaetatowych SKO, który dostał tylko część należnych mu pieniędzy. Do ministra finansów nie ma żalu, ale oczekuje od niego, że zwyczajnie będzie wypełniał swoje obowiązki. A co do tego czasu? - Zaciskamy pasa.
W SKO orzekają pracownicy etatowi (ci otrzymali pensje) i pozaetatowi (nie otrzymali zapłaty za pracę). Wszyscy rozpatrują odwołania od decyzji administracyjnych.
W stołecznym SKO w maju wypłacono jedynie 56 proc. wynagrodzenia należnego członkom pozaetatowym - zabrakło ok. 30 tys. zł. Na czerwiec pieniędzy nie ma w ogóle. Podobnie jest w SKO w innych miastach.
Jak mówi Onetowi prezes warszawskiego SKO, nawet jeśli Kolegium ma pieniądze na innych pozycjach budżetowych, to nie może wypłacić pełnych wynagrodzeń. Dlaczego? Bo wypłaty mogą zostać sfinansowane jedynie z rezerwy celowej, a po pieniądze z niej można sięgnąć dopiero, gdy minister finansów zdecyduje o jej podziale na wydatki bezosobowe. - Boję się, że nastąpi to, tak jak w latach ubiegłych, dopiero w lipcu - mówi Onetowi Tomasz Podlejski, prezes warszawskiego SKO.
Jeśli faktycznie stanie się to w lipcu, to w czerwcu pozaetatowcy wynagrodzenia nie otrzymają w ogóle. - Brak środków na takie wypłaty to rzecz niebywała, wysadza nam w powietrze rytm pracy - stwierdza Podlejski.
Jak dodaje, problemy z uzyskaniem środków na wynagrodzenia dla członków pozaetatowych "bezpośrednio i dotkliwie rzutują na sprawność pracy SKO". - Sprawy, które trafiłyby do referatu członków pozaetatowych, muszą trafić do członków etatowych, już znacznie obciążonych sprawami - co w efekcie wydłuża postępowanie i powoduje uzasadnione pretensje obywateli, co natychmiast jest widoczne w liczbie składanych interwencji pisemnych - stwierdza.
W innych miastach również zabrakło pieniędzy. - Jeśli minister nie uruchomi rezerwy celowej, to wypłata kwietniowa będzie ostatnią w tym roku - mówi Onetowi Krzysztof Świderski, prezes SKO w Poznaniu. Tam jest 20 pracowników pozaetatowców, wszyscy oni przestali już wykonywać obowiązki. Sprawy, które prowadzili, wróciły do etatowców.
Skutki? - Jeśli ktoś chce budować dom i dostać warunki zabudowy, to może na ich wydanie czekać nie 2 miesiące, ale ponad pół roku - daje przykład Świderski. Cierpią też gminy, którym zależy na szybkim rozstrzyganiu spraw podatkowych.
Co na to Ministerstwo Finansów? Brak pieniędzy MF tłumaczy tym, że wnioski prezesów SKO o zwiększenie wydatków z rezerw wpływały do ministerstwa głównie w maju 2012 r. - Biorąc pod uwagę, że wnioskowana przez poszczególne SKO kwota znaczenie przewyższa wysokość środków ujętych w rezerwie celowej, konieczne jest przeprowadzenie dodatkowej, szczegółowej analizy w zakresie wydatkowania przez poszczególne SKO środków ujętych w ich budżetach - odpowiedział MF Onetowi. A aktualnie wnioski prezesów SKO podlegają analizie. Wedle ustawy decyzja musi zapaść do 15 października.
????
Co tam sie wyprawia !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:38, 11 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
"Rzeczpospolita": Gminy podrzucają sobie nawzajem psy
Brakuje schronisk dla zwierząt bo samorządy nie chcą ich tworzyć, bojąc się kosztów przedsięwzięcia – alarmuje "Rzeczpospolita".
Obowiązująca od stycznia znowelizowana ustawa o ochronie zwierząt zobowiązuje gminy do przyjęcia co roku programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na ich terenie.
Z przepisów wynika, że gminy powinny podpisać umowy z odpowiednimi podmiotami na realizację poszczególnych zadań. Muszą także określić kwotę na realizację programu.
- Część gmin próbuje obejść ustawę i przeznacza drastycznie niskie środki, które nie mogą zapewnić realizacji zadań. Na 50 uchwał, które dostaliśmy do analizy, tylko do jednej nie mieliśmy zastrzeżeń - mówi Piotr Jaworski z krajowego inspektoratu Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Bezdomnymi zwierzętami nie ma się kto opiekować, nie ma kto ich odławiać. Gminy zaczynają zaś podrzucać sobie bezpańskie zwierzęta. - Mam wrażenie, że to robią sąsiednie gminy, które nie mają podpisanych umów ze schroniskiem - mówi sekretarz jednego z miasteczka w Podkarpackiem, zastrzegając, że nikogo za rękę nie złapał.
>>>>
No tak gminy wieszaja na sobie nawzajem psy bo jak kasy nie ma na ludzi to co tam zwierzeta ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:27, 11 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Władza dostała podwyżki
Fakt
Nie dla wszystkich 2011 rok był rokiem kryzysu i zaciskania pasa. Dla wielu polskich samorządowców był to złoty okres! Jak wynika z oświadczeń majątkowych, dochody prezydentów i burmistrzów polskich miast skoczyły nawet o 2,6 tys. zł miesięcznie.
Prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz (47 l.) w 2010 roku zarabiał 14 700 zł miesięcznie. Rok później już o 1400 zł więcej. Przez ostatnie lata doszedł do pozycji... „kamienicznika”. Ma aż siedem mieszkań i sporo oszczędności. Jeszcze w 2005 roku Adamowicz miał jedno mieszkanie i zaadaptowany strych. Dzisiaj, jak wyliczył, ma ich aż siedem – największe ma ponad 80 m.kw.
Także Hanna Gronkiewicz-Waltz ma się coraz lepiej. Prezydent Warszawy zarabiała w 2010 roku 23 200 zł miesięcznie. Rok później już o 1300 złotych więcej. Na to złożyły się dochody z Ratusza i z Uniwersytetu Warszawskiego.
W mniejszych miastach włodarze również mają eldorado! Prezydent Radomia Andrzej Kosztowniak (36 l.). Niedawno dyskutował o zwolnieniach w Młodzieżowym Domu Kultury. – Z kosztami też trzeba się liczyć – uzasadniał cięcia w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". Oszczędzać chce kosztem innych, a sam... ma się jak pączek w maśle. W 2011 roku jego średnie zarobki miesięczne wzrosły z 11 tys. do 13,6 tys. zł. Kosztowniak odłożył na koncie 20 tys. zł, a w jego garażu obok audi A6 stanął mercedes SL320.
O kryzysie nie może też mówić prezydent Torunia Michał Zalewski (60 l.). Jego średnie miesięczne zarobki wzrosły o 1,8 tys. zł – do 15,2 tys. zł. – Chcemy zaciskać pasa inwestycyjnego, ale wtedy, kiedy to będzie możliwe. Teraz warto inwestować, gdyż idzie kryzys – mówił podczas prezentacji budżetu miasta na 2012 rok Zalewski. Miasto zainwestowało... w pensję prezydenta. Koszt utrzymania tego urzędnika wzrósł z 160,7 tys. do 183,5 tys. zł miesięcznie.
>>>>
Chlopaki sobie wyplacaja kieszonkowe ! A co ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:42, 19 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Czy się stoi, czy się leży... Samorządy zmuszone do nagród
Urzędy muszą płacić pracownikom bonusy bez względu na efekt pracy - donosi "Dziennik Gazeta Prawna".
Podczas gdy samorządy muszą utrzymywać dyscyplinę finansową, a resort finansów chce im wprowadzić kolejne ograniczenia wydatków, z roku na rok gminy, powiaty i województwa wydają coraz więcej pieniędzy na dodatki stażowe i nagrody jubileuszowe dla swoich pracowników.
Samorządowcy tłumaczą, że do coraz większych wydatków zmuszają ich przepisy. - Ustawa z 21 listopada 2008 r. nie zostawia nam wyboru. Dyktuje, ile musimy wypłacać w ramach nagród - mówi Jacek Protas, Marszalek województwa warmińsko-mazurskiego.
W efekcie zamiast dodatków motywacyjnych czy nagród za wykazywanie się kompetencjami urzędnicy dostają pieniądze za siedzenie w pracy. Zdaniem dr Grzegorza Szczodrowskiego sytuacja byłaby lepsza, gdyby przepisy dotyczące nagród i dodatków nie były zapasane w ustawie, ale np. w wewnętrznych regulaminach urzędów.
>>>>
No super ! Radzieckie metody ekonomiczne zawsze zywe !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:02, 19 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Bunt mieszkańców mieszkań komunalnych
421 mieszkańców mieszkań komunalnych w Olsztynie złożyło do sądu pozwy przeciw gminie, bo nie zgadzają się na 115-proc. podwyżkę czynszu - poinformowała reprezentująca lokatorów Natalia Gątarska. Podwyżki uchwalili w styczniu olsztyńscy radni.
Według Gątarskiej, lokatorzy oraz ich rodziny, którzy złożyli do sądu pozwy, uważają, że stawka bazowa czynszu została wyliczona z naruszeniem prawa. Ich zdaniem podwyżka o 115 proc. jest niezgodna z przepisami.
Do tej pory lokatorzy mieszkań komunalnych w Olsztynie za metr kwadratowy płacili 2,89 zł, a po podwyżce od 1 sierpnia będą płacić 6,24 zł. Według Gątarskiej, miesięczne opłaty za mieszkanie będą teraz wynosić nawet 800-900 zł.
Składający pozwy lokatorzy wskazali, że ustalając stawkę czynszu za jeden metr kwadratowy mieszkania w Olsztynie wzięto po uwagę nieaktualny wskaźnik przeliczeniowy kosztu odtworzenia jednego metra kw. powierzchni użytkowej budynków mieszkalnych.
Jak twierdzą lokatorzy, gdy prezydent Olsztyna podpisywał zarządzenia ws. podwyżek czynszów, obowiązywało już obwieszczenie wojewody warmińsko-mazurskiego, który ustalił wskaźnik kosztu odtworzenia jednego metra kwadratowego na 4440 zł. Według wyliczeń lokatorów, przy takim wskaźniku stawka bazowa czynszu powinna wynieść 5,92 zł za metr kwadratowy mieszkania. Natomiast uchwałodawcy - według lokatorów - posłużyli się wskaźnikiem wyższym, niekorzystnym dla lokatorów i w ten sposób zawyżyli stawkę bazową czynszu do 6,24 zł za metr kw.
Ponadto - jak wskazują lokatorzy - wysokość podwyżki czynszu jest niezgodna m.in. z ustawą o ochronie praw lokatorów. Jak twierdzą, podwyżka czynszu nie może przekraczać wskaźnika wzrostu towarów i usług konsumpcyjnych, który za rok 2011 wyniósł 104,3, natomiast w Olsztynie podwyżka czynszu znacznie przewyższa ten wskaźnik - wynosi 115 proc.
Dyrektor Zakładu Lokali i Budynków Komunalnych w Olsztynie Zbigniew Karpowicz powiedział, że trudno mu odnieść się merytorycznie do zarzutów najemców lokali, bo nie otrzymał jeszcze pozwu.
Odpiera jednak zarzuty lokatorów. Powiedział, że czynsze w mieszkaniach komunalnych nie były podnoszone od 2008 r. Odnosząc się do skali podwyżki uchwalonej w tym roku przez radę miejską powiedział, że oprócz podwyżki stawki bazowej czynszu, radni uchwalili także szereg ulg dla lokatorów, u których dochód jest niski.
Podkreślił, że lokatorzy, którzy nie będą w stanie opłacać czynszu po podwyżkach, mogą rozważyć zamianę mieszkania na mniejsze.
W styczniu br. radni - oprócz podwyżek za opłaty w mieszkaniach komunalnych - uchwalili także system ulg związanych ze stanem technicznym lokali. Na 10-proc. obniżki czynszu mogą liczyć najemcy, którzy zajmują lokal w suterenie i bez kanalizacji podłączonej do miejskiej sieci, z koniecznością wywożenia nieczystości z szamba. Z 5-proc. obniżki stawki czynszowej mogą skorzystać najemcy, którzy zajmują lokal wspólny dla 2 i 3 rodzin oraz lokal, który nie ma toalety w mieszkaniu.
Radni wprowadzili także szereg podwyżek dodatkowych dla lokatorów, którzy mają podwyższony standard mieszkania. Za lokal z centralnym ogrzewaniem czynsz wzrasta dodatkowo o 30 proc.; za lokal z ciepłą wodą z sieci miejskiej najemcy będą płacić więcej o 20 proc.; 10-proc. zwyżkę opłaty czynszowej przewidziano dla najemców w mieszkaniach wybudowanych po 1982 r. i po przeprowadzonym kapitalnym remoncie oraz budynkach w tzw. pierwszej strefie zamieszkania, czyli w śródmieściu i na starym mieście.
Na ulgi mogą liczyć także mieszkańcy lokali komunalnych mający niskie dochody. I tak rodzina, która ma dochód do 582 zł na osobę, może ubiegać się o 50-proc. ulgę, a z 30-proc. ulgi skorzysta rodzina, której dochód na osobę wynosi od 728 zł do 910 zł.
Osoby, które nie mają pieniędzy na opłacenie czynszu, będą mogły odpracować zobowiązanie przy pracach porządkowych na rzecz miasta.
Zadłużenie w mieszkaniach komunalnych w Olsztynie wynosi 27 mln zł. Jednomiesięczną zwłokę w opłacie czynszowej ma 60 proc. najemców. W Olsztynie na lokale komunalne zawartych jest ponad 5 tys. umów z najemcami; są to zarówno gospodarstwa wieloosobowe, jak i jednoosobowe.
>>>
Co tam sie wyprawia !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:10, 20 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Z dziejow osiagniec administracji w karju :
Problemy z wodą w Małopolsce. "Chodzimy brudni"
W takie upały każdy chce się ochłodzić i pić jak najwięcej wody. Ale mieszkańcy małopolskiego Sułowa właśnie teraz wody nie mają. Urzędnicy mówią, że sytuacja się poprawi najwcześniej za dwa tygodnie.
>>>
Mława: ratusz oszczędza i gasi latarnie, a mieszkańcy narzekają
Ratusz testuje czasowe wyłączanie latarni nocą. Część ulic przez 2 godziny między północą a 4.00 rano ogarniają egipskie ciemności - informuje Radio dla Ciebie.
Mieszkańcy Mławy ze zdziwieniem obserwują działania ratusza.
- Bardzo niedobrze. Latarnie powinny się świecić w nocy bez przerwy. Jak ktoś idzie późno, to lepiej, żeby ulice były oświetlone - mówili reporterce RDC Agnieszce Milewskiej mieszkańcy Mławy.
Urzędnicy mają swoje argumenty.
- Mława stara się racjonalizować wydatki, szukamy sposobów, które pozwolą nam trochę oszczędzić. W tym przypadku Mława nie jest jakimś pionierskim miastem - powiedziała Radiu Dla Ciebie Magdalena Grzywacz z Urzędu Miasta Mława.
Urzędnicy zapewniają, że zaoszczędzone w ten sposób pieniądze przeznaczą na budowę chodników, ścieżek rowerowych i nowe kosze na śmieci.
- Szacujemy, że przyniesie to oszczędność rzędu ok. 100 tys. złotych rocznie. Za te pieniądze można zbudować kawałek drogi, czy chodnika, o który bardzo zabiegają mieszkańcy - wyjaśniła Urszula Raptowicz, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej, Mieszkaniowej i Ochrony Środowiska w Urzędzie Miasta Mława.
Mieszkańcy obawiają się, że w ciemnościach po prostu jest niebezpiecznie. Tymczasem nic na razie nie wskazuje, że tak jest.
- Rozmawiałam dziś z Anną Gorczewską, rzeczniczka mławskiej policji, która stwierdziła, że nie zaobserwowano przez ostatni miesiąc, kiedy testujemy gaszenie niektórych lamp ulicznych w Mławie, wystąpiło wzmożenie działań niebezpiecznych. Zgodnie z planem ograniczenie oświetlenia dotyczy sektorów nieprzylegających do siebie i godzin nocnych. Robimy wszystko, aby poza wyłączaniem oświetlenia były miejsca strategiczne, czyli np. okolice dworców kolejowego i autobusowego oraz centrum miasta. Staramy się też, żeby ulice były wyłączane losowo, by nie stwarzać schematu i tym samym nie powodować zagrożenia - powiedziała rzeczniczka ratusza.
>>>>
Gneralnie w karju coraz lepiej ! Bez wody pradu gazu jezd super rzycie !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:00, 21 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
15 mln zł więcej na wynagrodzenia dla urzędników
15 mln więcej na wynagrodzenia w Urzędzie Marszałkowskim O 90 osób w ubiegłym roku wzrosło zatrudnienie w Urzędzie Marszałkowskim w Łodzi - podało Radio Łódź.
- Fundusz przeznaczony na wynagrodzenia wzrósł o 12%, co stanowi kwotę prawie 15 milionów złotych - wyjaśniał Barański.
Marszałek Województwa - Witold Stępień tłumaczy, że wzrost zatrudnienia wynika z nowych zadań, które powierzono Urzędowi Marszałkowskiemu.
- Przejmowaliśmy parki krajobrazowe, dodatkowo wzrosła lista zatrudnionych zajmujących się funduszami unijnymi - powiedział marszałek Stępień.
Na początku ubiegłego roku wnioski o unijne dofinansowanie dla rolników były rozpatrywane z 2-letnim opóźnieniem, teraz dzięki zatrudnieniu 27 dodatkowych urzędników sprawy rozpatrywane są bieżąco.
>>>>
Chamy bezczelnie robia stolki dla swojakow ! A urzad z typu zbednych ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:32, 26 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Koniec samorządowego eldorado
Gminy, miasta i powiaty przewidują, że do 2015 r. wydatki na inwestycje spadną o 57 proc. Wyschnie ważne źródło kontraktów dla firm – alarmuje "Puls Biznesu"
O 25 mld zł mają się zmniejszyć roczne inwestycje samorządów. I to juz za trzy lata. Przed takim scenariuszem przestrzegają autorzy obywatelskiego projektu ustawy o dochodach samorządu terytorialnego.
W 2010 r. nakłady wyniosły 44,2 mld zł, w 2011 r. 42,4 mln zł, a w 2015 r. mają wynieść jedynie 19 mld zł. Autorzy prognozy opierają ją na danych zebranych przez resort finansów na podstawie wieloletnich prognoz finansowych jednostek samorządu terytorialnego (JST). Tak mało gminy i miasta zainwestowały ostatnio w 2005 r.
O tym, że inwestycje samorządów się zmniejszą, przekonany jest Wojciech Ziętkowski, burmistrz Środy Wielkopolskiej. "Wystarczy spojrzeć na zadłużone gminy. Są w takiej sytuacji, że nie mogą aplikować o zewnętrzne fundusze, bo nie mają pieniędzy na wkład własny. Lepiej i łatwiej już było" - przewiduje Wojciech Ziętkowski.
>>>
Kolejne sucesy administracyjne ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:35, 28 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Plac zabaw za 22 tys. zł zrobili dla pijaków?!
Gazeta Współczesna: Niedawno w Knyszynie (powiat moniecki) powstał nowy plac zabaw dla dzieci, warto około 22.000 zł. Stworzony został w odległości około 10 metrów od sklepu sprzedającego alkohol. Częściej służy on osobom spożywającym piwo czy wódkę, niż dzieciom.
Niedawno w Knyszynie (powiat moniecki) powstał nowy plac zabaw dla dzieci, warto około 22.000 zł. Stworzony został w odległości około 10 metrów od sklepu sprzedającego alkohol.
Jak zauważa nasz Czytelnik, częściej służy on osobom spożywającym piwo czy wódkę, niż dzieciom.
Na potwierdzenie słów, dostaliśmy zdjęcie.
>>>>
Brawo ! Wspanialy przyklad sukcesow administracji !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|