Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:43, 03 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Kraków: Brutalny napad na dziecko. Napastnik obezwładniony przez przechodniów
Daniel Olczykowski
Dziennikarz Onetu
Kraków: Brutalny napad na dziecko. Napastnik obezwładniony przez przechodniów - Thinkstock
Wczoraj około godziny 17.00 na jednej z ulic na krakowskich Grzegórzkach doszło do brutalnego napadu na 4-letniego chłopca. Napastnik porwał przebywające na spacerze z matką dziecko, a następnie wrzucił je do śmietnika i zaczął bić.
Do zdarzenia doszło wczoraj ok. godziny 17.00 w dzielnicy Grzegórzki. 4-latek przebywał na spacerze wraz z matką. Do jadącego na rowerku chłopca w pewnym momencie podbiegł ok. 30-letni mężczyzna. Chwycił dziecko i zaczął z nim uciekać. Po przebiegnięciu kilkudziesięciu metrów wrzucił 4-latka do śmietnika i zaczął bić trzymanym w ręce kijem. Ugryzł dziecko w policzek i rzucił się do ucieczki.
REKLAMA
Świadkowie zdarzenia ujęli mężczyznę i przekazali w ręce policji.
– Nie wiemy, jakie były jego motywy, kontakt z nim jest utrudniony. Mężczyzna cały czas bełkocze. Badamy jego krew, by sprawdzić, czy nie był pod wpływem narkotyków lub alkoholu – powiedział w rozmowie z Onetem rzecznik prasowy KWP w Krakowie podinsp. Mariusz Ciarka.
Mężczyzna nie miał przy sobie żadnych dokumentów. Życiu chłopca nie zagraża niebezpieczeństwo.
...
Brawo ludzie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 1:57, 04 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Radio Lublin
Lublin: Sprawca pobicia zatrzymany. Pomogła mieszkanka miasta
Lublin: Sprawca pobicia zatrzymany. Pomogła mieszkanka miasta - Shutterstock
Jeden ze sprawców pobicia w centrum Lublina, do którego doszło na początku grudnia, został zatrzymany przez policję. Po tym, jak wczoraj policjanci opublikowali nagranie z monitoringu, jedna z mieszkanek miasta zidentyfikowała napastnika.
Pobicie miało miejsce piątego grudnia. Wracający z imprezy 25-latek został zaatakowany przez grupę mężczyzn. Kiedy zaczął uciekać, dwóch z nich dogoniło go i skopało po głowie. Poważnie ranny mężczyzna trafił do szpitala.
REKLAMA
Wczoraj policjanci postanowili upublicznić nagranie z monitoringu. Mieszkanka miasta przekazała informację nt. tożsamości jednego z napastników. 26-latek usłyszał już zarzut pobicia, grozi mu do 3 lat więzienia.
Trwają czynności mające na celu ustalenie tożsamości drugiego ze sprawców.
...
Zeby sie na niej nie zemscil!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:45, 04 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
23-letni Kamil bohaterem. Uratował z płonącego domu mężczyznę
Marcin Kobiałka
Dziennikarz Onetu
23-letni Kamil uratował z płonącego domu mężczyznę - Policja / Materiały prasowe
Nie wahał się ani sekundy. Wszedł do płonącego domu, z którego wyciągnął 78-letniego mężczyznę. 23-letni Kamil Wojnarowski z Kożuchowa pod Strzyżowem od kilku dni jest bohaterem.
- Około godz. 23 wracałem od strony Frysztaka. Zatrzymałem się. Było widać ogień, który już sięgał dachu. Zadzwoniłem na numer 112. Potem odstawiłem samochód na plac i przyszedłem pod dom. Wtedy pan wybił szybę w oknie, wbiegłem po schodach – tak Kamil Wojnarowski wspomina mrożące krew w żyłach wydarzenia, do których doszło w ubiegłą sobotę we Frysztaku w powiecie strzyżowskim na Podkarpaciu.
REKLAMA
Kamil zauważył wydobywający się dym z okna jednego z domów w pobliżu drogi. 23-latek natychmiast zatrzymał się i wszedł do budynku. W jednym z pomieszczeń był 78-letni mężczyzna, którego Kamil wyprowadził na zewnątrz, po czym powiadomił służby ratownicze. Reakcja i postawa 23-latka prawdopodobnie uratowała życie starszemu mężczyźnie.
Kamil bohaterem się jednak nie czuje. – Gdy wchodziłem do budynku, nie myślałem, czy się boję, czy nie. Chciałem jak najszybciej pomóc temu mężczyźnie. Pomieszczenie było całe zadymione. W środku nic nie było widać. Gdy wszedłem do środka, widzialność była na około pół metra – mówi 23-latek.
Kamil Wojnarowski jest mieszkańcem Kożuchowa. Jego bohaterską postawę docenił komendant strzyżowskiej policji, który wysłał do Kamila list gratulacyjny. W liście komendant podziękował 23-latkowi za wzorową postawę, zasługującą na pochwałę i wyrazy uznania.
W środę Kamil Wojnarowski był osobiście u szefa strzyżowskiej policji Zenona Wierzchowskiego. Na spotkaniu był także komendant miejscowej straży pożarnej Piotr Rędziniak.
- Dziękuję panu za bohaterski czyn. Uratował pan życie drugiemu człowiekowi, narażając własne zdrowie i życie – mówił komendant Wierzchowski. - Ten młody mężczyzna nie miał żadnych zabezpieczeń. Podjął wielkie wyzwanie – podkreślają strażacy.
Komendanci wręczyli Kamilowi pamiątkowe listy gratulacyjne oraz drobne upominki. Podziękowali mu za "wzorową postawę obywatelską". Komendanci podkreślili, że zachowanie 23-latka zasługuje na „najwyższe wyrazy podziwu i szacunku oraz powinno być wzorem do naśladowania”.
Mieszkańcy zarówno Frysztaka, jak Kożuchowa Kamila będą długo nosić na rękach. - Co tu dużo mówić. Kamil jest naszym bohaterem - twierdzą sąsiedzi 23-latka.
...
Brawo!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:09, 04 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Bezdomny z McDonalds schwytał przestępców
Zeszła sobota w niczym nie przypominała typowego dnia bezdomnego 55-letniego Matthew Hay-Chapmana. Mężczyzna miał właśnie zamówić kawę, kiedy zauważył poszukiwanego przez policję białego vana – ukradzionego przez dwóch niebezpiecznych zbiegów. Samochód stał nieopodal restauracji McDonald’s, tuż pod wejściem do supermarketu.
- Podejrzewałem, że w środku śpią ludzie, ponieważ szyby były mocno zaparowane. Tak bardzo, że od razu domyśliłem się, że tam muszą znajdować się dwie osoby. Sam wiele lat temu sypiałem w samochodzie GMC– kiedy jeszcze miałem pracę. Zauważyłem też, że auto nie ma tablic rejestracyjnych - mówi Hay-Chapman.
Nagle na ulicy pojawił się radiowóz z pobliskiego komisariatu.
- Zacząłem wymachiwać rękami. Wskazywałem im, gdzie mają skręcić. Zobaczyli mnie. Byli po drugiej stronie ulicy, dokładnie naprzeciwko. Machałem, trzymając w ręku laskę, o tak. Użyłem mowy ciała. Tam! Łapcie go - krzyczał.
...
Brawo!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:06, 10 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Fala porwała ludzi do oceanu. Jedni ruszyli na pomoc, inni spokojnie nagrywali
Małżeństwo emerytów zostało wciągnięte do oceanu podczas spaceru po plaży w miejscowości Ploudalmezeau we francuskiej Bretanii. Fala przewróciła mężczyznę i cofając się, zabrała go ze sobą. Na ratunek pośpieszyła mu żona, która wbiegła do wody. Nie była jednak w stanie ustać przy silnych falach i straciła równowagę we wzburzonym oceanie. Podobnie jak przechodzień, który usiłował pomóc małżeństwu.
Całą trójką uratował Eric Roudaut, który pojawił się na plaży przed przybyciem strażaków. To 43-letni mechanik, który razem z żoną i dzieckiem chciał sfotografować krajobraz wybrzeża.
Poszkodowani zostali przewiezieni helikopterem do szpitala.
Film dokumentujący dramatyczne wydarzenia pojawił się w internecie. Wielu użytkowników sieci krytycznie skomentowało postawę osoby, która go nagrała. Sugerowano, że powinna ona zaangażować się w pomoc tonącym ludziom, zamiast zajmować się filmowaniem.
...
O ile to nie bylo dziecko. Brawo ratujacym.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:12, 20 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Świdnica: starsza pani pomogła policji zatrzymać oszustkę
Tomasz Pajączek
Dziennikarz Onetu
Świdnica: starsza pani pomogła policji zatrzymać oszustkę - Shutterstock
Świdniccy policjanci zatrzymali 38-letnią wrocławiankę, która działając metodą "na wnuczka" oszukiwała starsze osoby. Ale do czasu. Gdy oszustka zadzwoniła do 75-letniej kobiety, podała się za jej córkę i powiedziała, że potrzebuje pilnie gotówki – staruszka nie dała się zwieść. Natychmiast zgłosiła sprawę na policję i razem z mundurowymi przygotowała na naciągaczkę zasadzkę.
Całe zajście miało miejsce we wtorek, 16 lutego. To właśnie wtedy 75-letnia kobieta odebrała niepokojący telefon. – Rozmówczyni podszyła się pod córkę tej kobiety. Mówiła, że w związku ze spowodowanym wypadkiem pilnie potrzebuje pieniędzy, dlatego poprosiła o pożyczenie 40 tys. zł – opisuje Onetowi Paweł Petrykowski, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
REKLAMA
Starsza pani szybko zorientowała się, że ma do czynienia z próbą oszustwa, dlatego po skończonej rozmowie skontaktowała się z policją. – Odtąd funkcjonariusze współpracowali ze starszą panią, informując ją jak ma dalej postępować – podkreśla Petrykowski.
W ten sposób mundurowi przygotowali na oszustkę zasadzkę. 38-letnia wrocławianka wpadła na gorącym uczynku, gdy przyszła odebrać od 75-latki pieniądze. Niedługo potem usłyszała prokuratorskie zarzuty.
Jak ustalili policjanci zatrzymana kobieta ma na swoim koncie przynajmniej cztery tego typu przestępstwa. Działając metodą "na wnuczka" próbowała wyłudzić prawie 130 tys. zł. Teraz wrocławiance grozi do ośmiu lat pozbawienia wolności.
...
Brawo!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:27, 06 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
TVS
Gliwice: Ekspedientka walczyła jak lwica. Napastnik poszukiwany
Napad na sklep w Gliwicach. To musiał być człowiek ze stali, bo takiej ilości ciosów, jaką zasypała bandytę w Gliwicach ekspedientka napadniętego sklepu, nie wytrzymałby nikt. Kiedy ekspedientka porządkowała towar na półkach, bandyta postawił obrabować kasę sklepu. Nie spodziewał się jednak tego, co zrobiła ekspedientka sklepu.
Napad na sklep w Gliwicach miał miejsce 3 marca na ulicy Jasnej. Do sklepu wszedł zamaskowany szalikiem mężczyzna, który rzucił się na ladę i wyszarpnął szufladę kasy fiskalnej. Ekspedientka, która była kilka metrów od kasy, bo porządkowała towar na półkach wykazała się ogromną odwagą. Z dziką furią rzuciła się na zamaskowanego i "napakowanego" bandziora. Zaciekle broniła utargu, jednak sprawca, używając siły, zdołał szufladę ukraść. Uciekł w nieznanym kierunku. Zdarzenie zarejestrowały kamery monitoringu sklepowego.
REKLAMA
Napastnik ubrany był w szarą bluzę, czarne sportowe spodnie, a pod bluzą - seledynową koszulkę. Mężczyzna miał ciemne, przerzedzone włosy.
Mimo złej jakości nagrania, śledczy zdecydowali się opublikować film z apelem do osób, które być może rozpoznają podejrzanego po ubiorze. Każda informacja jest cenna. Policja prosi o kontakt osobiście w komisariacie, telefonicznie bądź za pośrednictwem anonimowej skrzynki mailowej.
...
Brawo!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:28, 06 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
92-latek podarował szpitalowi w Łodzi 3 mln zł. Dzięki niemu powstało nowoczesne centrum rehabilitacji
6 marca 2016, 11:40
92-letni dr Wacław Łęcki w uznaniu za bardzo dobrą opiekę medyczną przekazał Szpitalowi Zakonu Bonifratrów w Łodzi działkę o wartości ponad 3 mln zł. Dzięki temu bezinteresownemu gestowi powstało najnowocześniejsze centrum rehabilitacji, które może przyjąć 500 pacjentów dziennie. Zakon w ramach podziękowań nadał placówce nazwę "Centrum Medyczne im. dr. Wacława Łęckiego".
Ośrodek liczy 2 tys. m kw. powierzchni i może przyjąć codziennie ok. 500 pacjentów. Wcześniej nie było to możliwe, gdyż pacjenci musieli pomieścić się w niewielkim budynku. - Mamy komfort pracy, nie ma takiego stresu, że kilka osób czeka z napięciem, kiedy wejdą na zabiegi - ocenia Anita Kozłowska, fizjoterapeutka.
...
Brawo!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:25, 06 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Prywatny darczyńca przekazał 3,5 mln złotych na budowę centrum medycznego
Prywatny darczyńca przekazał 3,5 mln złotych na budowę centrum medycznego - Shutterstock
Ponad 20 poradni specjalistycznych i kompleksowy ośrodek rehabilitacji znalazły się w Centrum Medycznym im. dr Wacława Łęckiego, otwartym dzisiaj przez Konwent Bonifratrów w Łodzi. Centrum zostało w połowie ufundowane przez prywatnego darczyńcę.
Warta około 6 mln zł inwestycja została zrealizowana dzięki darowiźnie 93-letniego łodzianina Wacława Łęckiego, który na budowę i wyposażenie placówki przekazał nieruchomość w Łodzi; jej sprzedaż dała ponad 3,5 mln zł. Ponad 1,7 mln zł przekazał Urząd Marszałkowski oraz PFRON. - Cieszę się, że Centrum już działa, a nagłośnienie sprawy przyjmuję z zadowoleniem – nie dlatego, że to zadowala moją próżność, lecz by upowszechnić ideę, że pieniądze zbędne można przekazać na ważne cele. Przed wojną szpitale budowane były przez prywatnych przedsiębiorców, potem ta inicjatywa została zaniechana. Przypominamy społeczeństwu, że trzeba nie tylko żyć egoistycznie, ale i dzielić się z innymi - powiedział Wacław Łęcki.
Łódzki Konwent Bonifratrów prowadzi w Łodzi m.in. specjalistyczny Szpital Jana Bożego, który w okresie powojennym został upaństwowiony, a po transformacji - odzyskany przez zakon i gruntownie zmodernizowany. Pierwszy projekt rozbudowy kompleksu rehabilitacji powstał w 2006 r. Od 2007 r. budynek stał w stanie surowym. Prace zostały wznowione w 2015 r., gdy w Konwencie z niecodzienną ofertą wsparcia zjawił się Wacław Łęcki.
- Centrum nie powstałoby bez wsparcia pana Wacława. Byłyby mury i dach, dopiero 1,7 mln zł dotacji z Urzędu i 3,5 mln pana Wacława pozwoliło na ukończenie placówki i uruchomiło sztafetę innych darczyńców. Obecnie może się tu leczyć każdy (ubezpieczony-red.) – w ramach NFZ, a także osoby nieubezpieczone - poprzez pomoc socjalną - zaznaczył przeor łódzkiego Konwentu Franciszek Salezy Chmiel.
- Na parterze budynku znajduje się Zespół Rehabilitacji Leczniczej wraz z bazą zabiegową dla pacjentów z chorobami neurologicznymi, ortopedycznymi, reumatycznymi, po wypadkach komunikacyjnych. Na piętrze mamy ponad dwadzieścia poradni specjalistycznych. Dziennie z usług medycznych będzie korzystać ok. 500 pacjentów - podkreślił dyrektor Szpitala Jana Bożego Robert Kacprzak.
Darczyńca dodał, że już od dziesięciu lat nosił się z zamiarem wybudowania szpitala lub przekazania funduszy na rozbudowę którejś z już działających placówek, więc decyzja o przekazaniu darowizny była gruntownie przemyślana.
Wacław Łęcki urodził się w 1923 r. w Radomiance na Wołyniu. Po wojnie zamieszkał w Łodzi. W 1954 r. wybudował tartak w podłódzkim Łasku. Po upadku PRL był łódzkim radnym, przez 12 lat sprawował funkcję prezesa Zarządu Okręgowego Chrześcijańsko-Demokratycznego, był też prezesem Stowarzyszenia Robotników Chrześcijańskich.
Po osiągnięciu wieku emerytalnego podjął działalność naukową, w 2008 roku – w wieku 85 lat - uzyskał stopień doktora politologii. Jest autorem 27 publikacji naukowych. W niedzielę odbyła się prezentacja jego najnowszej publikacji zatytułowanej "Nowy ład globalny". W czasie uroczystości poświęcenia Centrum darczyńca otrzymał z rąk biskupa Adama Lepy Złoty Krzyż Zasługi dla Archidiecezji Łódzkiej.
...
Brawo!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:54, 10 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
23-letni bohater uratował życie staruszkowi, który był uwięziony w płonącym domu
Kamil Wojnarowski, 23-latek z Kożuchowa na Podkarpaciu udowodnił, że bohater drzemie w każdym z nas. Kamil, bez wahania – z narażeniem własnego życia – wszedł do płonącego domu i uratował uwięzionego w środku starszego mężczyznę. Choć on sam nie czuje się bohaterem, jego niezwykłą postawę docenili policjanci i strażacy.
- Gdy podbiegłem do okna, usłyszałem, że ktoś woła o pomoc -relacjonuje Kamil. Nie zastanawiał się, tylko wszedł do środka, żeby wydostać mężczyznę z budynku.
...
Brawo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:03, 11 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Furiat na drodze. Potrącił na pasach, bo kobieta zwróciła mu uwagę
Magdalena Gałczyńska
Dziennikarka Onetu
Furiat na drodze. Potrącił na pasach, bo kobieta zwróciła mu uwagę - istock
Do szokującej sytuacji doszło na ulicy Długiej w Zgierzu. 68-letnia kobieta została celowo potrącona na pasach - bo zwróciła uwagę kierowcy. Furiat nie zainteresował się jej losem i odjechał z miejsca wypadku
- Takie zachowanie kierowcy naprawdę jest wyjątkowo bulwersujące – mówi nadkom. Liliana Garczyńska z policji w Zgierzu. – Wczoraj 68-latka przechodziła przez jezdnię, w sposób prawidłowy, na pasach. Nagle, gdy była już w połowie przejścia usłyszała pisk opon. Nadjeżdżający volkswagen zatrzymał się dosłownie w ostatniej chwili – relacjonuje Garczyńska.
REKLAMA
REKLAMA
Kobieta, przestraszona tym nagłym hamowaniem, gestem wskazała kierowcy znak sygnalizujący przejście dla pieszych. – Chwilę później zauważyła, że siedzący za kierownicą mężczyzna spokojnie dalej rozmawia przez telefon komórkowy. Wtedy zwróciła mu uwagę a kierowca, najwyraźniej wściekły, ruszył samochodem, celowo wjechał w kobietę, uderzył ją maską i przewrócił – opowiada oficer prasowa zgierskiej policji.
Po tym szokującym zachowaniu, kierowca spokojnie odjechał. Potrąconej przez siebie pieszej nie udzielił żadnej pomocy. Kobieta trafiła do szpitala, jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
- Policjanci znaleźli kierowcę już godzinę później – mówi Garczyńska. – 39-latek był trzeźwy, nie był także pod wpływem środków odurzających.
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Stracił prawo jazdy a dziś usłyszy zarzuty. Za narażenie kobiety na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu grozić mu może do 3 lat więzienia.
...
Brawa dla niej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:11, 11 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Daily Mail
89-letnia kobieta czekała prawie trzy godziny na pomoc
89-letnia czekała prawie trzy godziny na pomoc - AFP
W Doncaster 89-letnia staruszka przez prawie trzy godziny leżała na mrozie w oczekiwaniu na karetkę, po tym jak przewróciła się na chodniku.
Doreen Gibson złamała nos oraz poważnie się posiniaczyła. Kobieta po wezwaniu karetki musiała czekać na nią dwie godziny i 45 min.
REKLAMA
REKLAMA
Wypadek zdarzył się akurat wtedy, gdy staruszka przechodziła przez nierówny chodnik. Okoliczni handlowcy oraz emeryci cały czas towarzyszyli staruszcze, ogrzewali ją przyniesionymi ręcznikami oraz rozstawili parasole, aby chronić ją przed padającym śniegiem.
- To cud, że wciąż żyję, pomimo tego, co się stało - powiedziała Gibson. - Przewróciłam się w momencie, gdy sobie myślałam "gdzie, do cholery, oni wszyscy się podziali?!". Ludzie z okolicznego sklepu bardzo mi pomogli. Wszyscy byli zażenowani, że to tak długo trwa - dodała.
Rodzina pani Gibson była bardzo zmartwiona całym zdarzeniem. Tym bardziej że staruszka boryka się z problemami zdrowotnymi - ma cukrzycę oraz artretyzm. Potwierdzili, że napiszą oficjalną skargę na działanie pogotowia.
- To mogło się bardzo źle dla niej skończyć. Mogła zapaść w śpiączkę wywołaną cukrzycą albo umrzeć z powodu hipotermi - mówi żona jej wnuka, Amanda Morris Gibson. - Jestem zdumiona tym, że 89-letnia kobieta, która całe życie płaci za opiekę medyczną, mogła umrzeć w takich okolicznościach - dodaje.
Laini Birch, miejscowa sklepikarka, stwierdziła, że cała sytuacja nie na wszystkich zrobiła wrażenie. Medycy, którzy przyjechali na miejsce, mieli zachowywać się nonszalancko w stosunku do staruszki. - Ona leżała cała we krwi, a oni zachowywali się tak, jakby nie chcieli jej pomóc. To było okropne. Nie mogę uwierzyć, że to tak długo trwało - dodaje.
Jackie Cole, dyrektorka pogotowia, wyraziła ubolewanie z powodu całej sytuacji. - Chcielibyśmy porozmawiać z rodziną o tym zdarzeniu. Mamy nadzieję, że przekażą nam swoje wątpliwości. Odpowiemy im szybko - mówi. - Jednocześnie chcemy wszystkich uspokoić i zapewnić, że będziemy robić wszystko, aby zapewnić bezpieczeństwo i wysoką jakość obsługi w Yorkshire.
...
Brawo ludzie ale nie mozna jej bylo przeniesc do najblizszego lokum?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:55, 16 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Obywatelskie zatrzymanie w Szczecinie. Sprowokowali pedofila
Alicja Wirwicka
Dziennikarka Onetu
31-latek wysyłał swoje nagie zdjęcia i proponował seks nastolatce - Shutterstock
Obywatelska prowokacja zakończyła się zatrzymaniem mężczyzny podejrzanego o pedofilię. 31-latek wysyłał swoje nagie zdjęcia i proponował seks nastolatce.
Na trop domniemanego pedofila wpadło małżeństwo ze Szczecina. Pani Marta i pan Daniel rozpoczęli rozmowę na czacie jako trzynastolatka. Po jakimś nawiązali kontakt z dwoma mężczyznami. - Wczoraj zadzwonił do mnie kolega i poprosił o pomoc w przeprowadzeniu prowokacji - mówi pan Damian, znajomy małżeństwa, które nawiązało kontakt z mężczyzną.
Rozmowę z mężczyzną prowadziła pani Marta, która udawała 13-latkę. Początkowo była to tylko konwersacja na czacie, później doszły sms-y i rozmowy telefoniczne. - Proponował jej seks, wysyłał obsceniczne zdjęcia. Był przekonany, że rozmawia z trzynastolatką - mówi pan Damian.
Po dwóch dniach rozmów i małżeństwo postanowiło umówić się z mężczyzną na spotkanie. "Będę miał granatowe spodnie i kurtkę. Znakiem rozpoznawczym będzie róża" - miał napisać.
- Mieli się spotkać pod jednym z centrów handlowych. Czekaliśmy rozstawieni w różnych punktach - relacjonuje pan Damian. Mężczyzna podczas zatrzymania był bardzo zaskoczony. - Krzyczał, pytał o co chodzi - mówi jeden z uczestników prowokacji.
Policja potwierdza zatrzymanie 31-latka. Jak się jednak okazuje, sprawa nie jest aż tak oczywista. - Nie spieszyłbym się z osądami - mówi Onetowi kom. Przemysław Kimon, rzecznik KWP Szczecin. - To prawda, zatrzymaliśmy mężczyznę podczas "prowokacji", trudno jest jednak powiedzieć, że jest podejrzany o pedofilię. Prowadzimy dochodzenie w tej sprawie- dodaje.
Sprawa jest trudna. Samo umówienie się z małoletnim przez czat nie jest przestępstwem. Śledczym pomóc ma zapis rozmów, jakie prowadził mężczyzna z "trzynastolatką" oraz zdjęcia, które miał jej wysyłać. - W mieszkaniu mężczyzny zabezpieczyliśmy sprzęt komputerowy. Teraz zbadają go śledczy, którzy sprawdzą, czy znajdują się na nim treści pedofilskie - mówi Kimon.
O dalszym losie 31-latka po zebraniu dowodów ma zdecydować prokurator. Mężczyzna przebywa obecnie w policyjnej izbie zatrzymań. To kolejna obywatelska prowokacja wymierzona w pedofilów, do której doszło w ostatnim czasie w Polsce. Do podobnego zatrzymania doszło na początku marca w Nowej Soli.
....
Brawo!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:09, 16 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
PAP
USA: bezdomny otrzyma 100 tys. USD za pomoc w schwytaniu zbiegów
USA: bezdomny otrzyma 100 tys. USD za pomoc w schwytaniu zbiegów - Thinkstock
Bezdomny z San Francisco otrzyma nagrodę w wysokości 100 tys. dolarów za pomoc policji w schwytaniu dwóch więźniów, którzy w styczniu uciekli z zakładu karnego - podały media.
Matthew Hay-Chapman w wiadomościach zobaczył zdjęcia zbiegów, których później zauważył w skradzionej półciężarówce, o czym poinformował policję.
REKLAMA
REKLAMA
Mężczyźni sześć dni wcześniej uciekli z więzienia w mieście Santa Ana, w hrabstwie Orange, co postawiło w stan gotowości policję w Kalifornii.
Cała nagroda w wysokości 150 tys. dolarów została podzielona między cztery osoby, ale to bezdomny otrzyma największą jej część.
Według dziennika "San Francisco Chronicle" w dniu aresztowania mężczyzn Hay-Chapman mieszkał w parku Golden Gate Park w San Francisco. Choć jest on bezdomny, to codziennie czyta wiadomości w internecie lub w gazetach - pisze "Chronicle", według którego Hay-Chapman ma 55 lat.
Po 15 tys. dolarów dostaną dwaj pracownicy jednego z supermarketów, którzy zawiadomili policję, gdyż zaalarmowały ich nagrania z monitoringu, na których widać było dwóch mężczyzn zachowujących się w podejrzany sposób.
20 tys. dolarów trafi do mieszkańca Los Angeles, którego półciężarówkę ukradli uciekinierzy. Umieścił on w internecie ogłoszenie o sprzedaży pojazdu i gdy jeden z mężczyzn nie zwrócił mu samochodu po jeździe testowej, zadzwonił na policję.
Hay-Chapman zauważył zbiegów w skradzionej półciężarówce obok sklepu w San Francisco i poinformował o tym będących w pobliżu funkcjonariuszy, dzięki czemu udało się zatrzymać dwóch uciekinierów. Trzeci poddał się dzień wcześniej.
Taksówkarz, który był przez tydzień przetrzymywany przez tych mężczyzn jako zakładnik, nie otrzyma żadnej z części nagrody.
...
Brawo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:16, 16 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Uratowali oszczędności życia 87-latka. Policja dziękuje pracownikom banku
16 marca 2016, 15:28
• 87-latek zamierzał wypłacić 30.000 złotych
• Czujna pracownica banku wykazała się profesjonalizmem
• Mężczyznę chciał okraść oszust podający się za policjanta
• Policja zatrzymała wyłudzacza
Komendant Rejonowy Policji Warszawa IV, insp. Krzysztof Krzyżanowski podziękował dyrektorowi i pracownikowi banku, którzy udaremnili wyłudzenie pieniędzy od starszego człowieka. Wręczając im list gratulacyjny i pamiątkową tabliczkę, komendant chwalił ich za obywatelską postawę oraz pełen profesjonalizm. Pracownicy ocalili oszczędności życia swojego klienta.
87-latek odwiedził bank w celu pobrania 30.000 złotych. Wzbudziło to czujność obsługującej go kobiety, która szybko domyśliła się, że mężczyzna może być ofiarą oszusta. Po krótkiej rozmowie odkryła, że chwilę wcześniej odebrał on telefon od nieznanego mężczyzny, podającego się za policjanta. Rzekomy funkcjonariusz miał prosić 87-latka o pomoc w zatrzymaniu nieuczciwego pracownika banku. Służyć temu miała wypłata dużej sumy pieniędzy.
Mimo starań oszusta, pieniądze zaoszczędzone przez starszego mężczyznę zostały uratowane przez spostrzegawczą pracownicę banku. Dzięki jej błyskawicznej reakcji oszusta zatrzymano. Okazało się, że miał on przy sobie 20.000 złotych pochodzących z takiego samego przestępstwa. Dzięki ustaleniom policji, pieniądze te zwrócono właścicielce.
Policja
...
Brawo!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:05, 18 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
USA: uratował życie młodej dziewczynie
Robert Vine jechał właśnie przez most Leo Frigo w Green Bay w stanie Wisconsin. Nagle zauważył zaparkowany samochód. Zjechał z mostu, zawrócił, a następnie zatrzymał się przy zaparkowanym pojeździe – sądził, że samochód uległ awarii.
Chwilę później zauważył młodą dziewczynę, która znajdowała się na krawędzi stalowej kratownicy. W ręku trzymała pluszowego misia. Według Roberta Vine’a dziewczyna siedziała, wpatrywała się na w Fox River, i szlochała. Mężczyzna chciał do niej dyskretnie podejść i ją pocieszyć. W końcu złapał ją za kostkę – wówczas był pewny, że dziewczyna nie skoczy.
Wkrótce na miejscu zjawił się patrol policji, ale to właśnie Robert Vine przeniósł dziewczynę w bezpieczne miejsce. I właśnie dzięki temu uratował młodej dziewczynie życie.
...
Brawo!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:58, 22 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
codziennypoznan.pl
Studentka uratowała profesora. Otrzymała podziękowanie od władz uczelni
Studentka uratowała profesora. Otrzymała podziękowanie od władz uczelni - codziennypoznan.pl
W zeszłym tygodniu na Wydziale Chemii na Morasku student zaatakował profesora tasakiem. Dzięki pomocy studentki, która odciągnęła napastnika, mężczyzna przeżył. Studenta udało się złapać dzięki szybkiej interwencji pracowników UAM. To właśnie im w poniedziałek podziękowały władze uczelni.
- Podczas mojej kadencji pierwszy raz zdarzył się taki wypadek i jestem naprawdę dumny z postawy studentki i pracowników Wydziału Chemii. Zachowali się wzorowo, gdyby nie oni profesor mógłby już nie żyć - mówi Bronisław Marciniak, rektor UAM. - Cieszę się, że jestem rektorem takiego uniwersytetu.
REKLAMA
W poniedziałek 65-letniego wykładowcę zaatakował 30-letni student III roku Łukasz P. Wtargnął do jego gabinetu z tasakiem do mięsa i zadał profesorowi kilka ciosów. W pokoju była studentka, która próbowała odciągnąć napastnika i osłonić profesora.
- Pani Natalia złapała tego studenta za pas i przez to nie mógł wykonać większego zamachu. Dzięki temu mam całą czaszkę. Jestem wdzięczny za uratowanie życia - tłumaczy profesor. - Absolutnie nie spodziewałem się tego ataku. Zwłaszcza, że student był u mnie pięć minut wcześniej, żeby porozmawiać o swojej pracy licencjackiej i rozmowa miała bardzo spokojny charakter. Za drugim razem wtargnął do gabinetu i nawet nie zdążyłem wstać z krzesła. Teraz czuję się dobrze, a we wtorek po świętach mam mieć ściągnięte szwy. Bardziej boli mnie ręka, bo mam stłuczoną torebkę stawową w palcu.
Władze uczelni postanowiły osobiście podziękować magistrance z Wydziału Chemii oraz pracownikom Collegium Chemicum, którzy wyruszyli w pościg za napastnikiem. Wszyscy za pomoc i odwagę dostali listy gratulacyjne od rektora oraz nagrody pieniężne.
- To były sekundy, nie myślałam wtedy o niczym. To było ogromne zaskoczenie i nie dowierzałam w to, co widzę. Rzuciłam się na tego chłopaka, ale był w takie furii, że nawet nie zwrócił na mnie uwagi i dlatego pobiegłam po pomoc - mówi Natalia Micek, studentka IV roku Chemii. - Wybiegłam na korytarz i wołałam "pomocy". Z innych gabinetów wychodzili ludzie i pytali, co się stało. To zamieszanie spłoszyło studenta, który rzucił się na profesora. Wróciłam do gabinetu i dopiero wtedy zobaczyłam, jak profesor jest zakrwawiony. Przytrzymałam mu ranę ręcznikiem kuchennym i zapytałam, czy profesor wie, czym został zaatakowany. Spojrzałam wtedy w dół i zobaczyłam, że na podłodze leży okrwawiony tasak. Nogi mi się ugięły, bo nie byłam wcześniej świadoma, że student atakuje profesora tasakiem. Myślałam, że może pięścią albo długopisem, bo co innego może mieć przy sobie student.
Student za pierwszym razem przyszedł do gabinetu profesora, żeby porozmawiać o swojej pracy licencjackiej. Natalia Micek przekonuje, że wówczas był spokojny i bez słowa sprzeciwu wyszedł, kiedy profesor o to poprosił.
- Jak wrócił, to było wtargnięcie. Mignął mi przed oczami i zaraz był nad profesorem uderzając go w głowę. Krzyczał bardzo obraźliwe epitety wobec profesora, przeklinał i groził, że teraz go zabije - wyjaśnia Natalia Micek. - Uważam, że nie ma za co dziękować. W gruncie rzeczy wezwałam tylko pomoc. Cieszę się, że profesorowi nic się nie stało, bo wtedy bym sobie tego nigdy nie wybaczyła.
Nagrodzeni zostali studentka i pracownicy, którzy wybiegli za uciekającym mężczyzną. Złapali go na pętli autobusowej i przekazali w ręce policji.
- W chwili zatrzymania był zdenerwowany, ale nie agresywny. Krzyczał dlaczego jego komputer jest śledzony i wtedy pomyślałam, że może być chory - mówi Jerzy Szczepański, pracownik UAM. - Stwierdziłem, że trzeba złapać tego chłopaka i nie zastanawiałem się, czy ma coś przy sobie. Zadziałał instynkt.
Gdyby nie pomoc studentki, która wezwała pomoc, profesor mógłby zginąć. Dziś wszyscy dostali też list gratulacyjny i ordery od komendanta miejskiego policji. Wręczył je inspektor Rafał Pawłowski.
- Waszą postawę każdy obywatel powinien naśladować - powiedział.
Łukasz P., 30-letni student, który zaatakował profesora, przebywa obecnie w areszcie. Mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa.
...
Brawo!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:01, 22 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Lubelska Policja
Lublin: pobili 43-latka, bo zwrócił im uwagę, żeby zeszli z ulicy
Lublin: Pobicie na ul. Trześniowskiej. Policja poszukuje sprawców - Lubelska Policja
Policjanci z Lublina prowadzą postępowanie w sprawie pobicia, do którego doszło przy ul. Trześniowskiej w Lublinie. 43-letni mieszkaniec został zaatakowany przez dwóch młodych mężczyzn po tym, jak zwrócił im uwagę, by zeszli z ulicy. Poszkodowany doznał poważnych obrażeń twarzy. Służby poszukują mężczyzn, których zarejestrowała jedna z kamer monitoringu.
Do zdarzenia doszło w miniony wtorek przy ul. Trześniowskiej w Lublinie. Ok. godz. 9.30 43-latek wyjechał spod swojej posesji. Nie zdążył zbyt daleko odjechać, gdy na ulicy pojawiło się dwóch mężczyzn. Nieznajomi szli środkiem, wprost na jadący z naprzeciwka samochód. Nie reagowali na sygnały kierowcy, by zejść z ulicy. 43-latek zatrzymał się przed nimi i wysiadł z auta. Najpierw doszło do utarczki słownej, później jeden z napastników zaatakował kierowcę. Do ataku przystąpił także jego kompan.
REKLAMA
Pobity mężczyzna trafił nieprzytomny do szpitala. W wyniku całego zdarzenia doznał poważnych obrażeń twarzy.
Policja zabezpieczyła nagrania z monitoringu. Poszukiwani to mężczyźni w wieku około 20-21 lat. Jeden z nich, blondyn, miał około 180 cm wzrostu, jego towarzysz był nieco niższy. Obaj mieli w rękach butelki z alkoholem.
Wszystkie osoby, które rozpoznają widniejących na nagraniu mężczyzn, proszone są o kontakt z policją. Informacje można przekazywać telefonicznie pod nr tel. 535-45-72, 997 bądź osobiście.
...
Poswiecil sie...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:17, 24 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Radio Gdańsk
Gdańsk: Mieszkańcy remontują linię kolejową. PKP chce jej likwidacji
Gdańsk: Mieszkańcy remontują linię kolejową. PKP chce jej likwidacji - PKP PLK / Materiały prasowe
Miłośnicy kolei na własny koszt remontują linię kolejową Korzybie - Lipusz. PKP uważa jednak, że jest ona zbędna i generuje niepotrzebne koszty - podaje Radio Gdańsk.
Pomimo tego, że torowisko nie jest używane, PKP płaci za nie podatki. Stąd decyzja o rozebraniu tej linii, z którą nie zgadzają się przedstawiciele Słupskiej Powiatowej Kolei Drezynowej. Własnym środkami przywrócili torowisko do dobrego stanu, przeprowadzając prace porządkowe przy linii, stawiając znaki czy naprawiając tory.
REKLAMA
REKLAMA
Piotr Kawałek należący do stowarzyszenia broniącego linii jest przekonany, że pociągi jeszcze wrócą na tę linię. Członkowie wiele już lat zabiegają o przejęcie torowiska przez starostwo powiatowe. Kawałek podkreśla w rozmowie z radiem, że teraz wiedząc o chęci likwidacji linii przez PKP, to oni muszą wziąć sprawy w swoje ręce.
W całym kraju kolejarze mają zamiar rozebrać 32 linie.
...
Dobrzy ludzie! Brawo!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:30, 24 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Chiny: zazwyczaj lepiej dobić rannego niż pozwolić mu żyć
To szokujące nagranie pochodzi z kamery monitoringu w chińskim Lu’an – ofiarą wypadku była młoda kobieta. Kolejne fragmenty nagrania są równie dramatyczne. Na pomoc rusza jeden z przechodniów. Wkrótce dołączają do niego pozostali, w tym kierowca pojazdu – unoszą pojazd i wyciągają spod niego poszkodowaną.
To jedna z niewielu takich sytuacji w Chinach, gdzie panuje przeświadczenie, że lepiej dobić rannego w wypadku niż pozwolić mu żyć. Sprawcy wolą ponieść karę za zabójstwo, bo wychodzi to dużo taniej niż płacenie renty inwalidzkiej komuś poszkodowanemu do końca jego życia.
...
Prawo jest lekko glupie skoro kaze placic rente do konca zycia czyli faktycznie np. pol pensji trzeba ciagle oddawac a wypadek mogl byc niezawiniony. A przede wszystkim brak Boga. To naprawde obrzymia roznica kraj chrzescijanski czy nie...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:46, 30 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Lubelska Policja
Biała Podlaska: włamywacz został ujęty przez sąsiada
Biała Podlaska: włamywacz został ujęty przez sąsiada - istock
19-letni mieszkaniec Radzynia Podlaskiego trafił do aresztu po tym, jak wczoraj włamał się do domu przy ul. Łomaskiej w Białej Podlaskiej. Mężczyzna ukradł kluczyki samochodu, którym następnie próbował odjechać. W jego ujęciu pomógł sąsiad - informuje Lubelska Policja.
Młody mężczyzna włamał się do wnętrza domu zamieszkałego przez starszego sąsiada. Zabrał stamtąd kluczyki do zaparkowanej na posesji skody octavii i usiłował wyjechać nią na ulice. W trakcie cofania uderzył jednak w bramę. W tym momencie zainterweniował sąsiad, który powiadomił policję.
REKLAMA
REKLAMA
19-latek został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Obecnie czeka na przedstawienie zarzutów - czytamy na [link widoczny dla zalogowanych]
...
Staruszka okradac... Idiota. Ale brawo!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:29, 30 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Wszedł do kawiarni żebrać o drobne. Dostał pracę.
30 marca 2016, 14:05
W Internecie zrobiło się ostatnio głośno o bezdomnym, który wszedł do jednej z kawiarń w Minneapolis w Stanach Zjednoczonych aby wyżebrać trochę drobnych, ale zamiast pieniędzy dostał pracę. O zatrudnieniu bezdomnego poinformowała właścicielka lokalu na swojej stronie na Facebooku. Jej wpis zyskał ogromną popularność. Polubiło go ponad 152 tysiące osób.
Bezdomny mężczyzna wchodząc do kawiarni nie marzył nawet, że sprawy mogą potoczyć się w taki sposób. "- Zapytałam go: dlaczego nie masz pracy? Ja nigdy nic nie dostałam za darmo " napisała w swoim poście Cesi Abi - właścicielka lokalu. Marcus, ponieważ tak nazywa się mężczyzna, miał odpowiedzieć, że został zmuszony do życia na ulicy i zdobywania pieniędzy w jedyny znany mu sposób: kradnąc i żebrząc. Cesi zamiast jednak dawać bezdomnemu pieniądze postanowiła go zatrudnić.
Marcus za przepracowanie dwóch godzin dostał kilka dolarów. Wrócił kolejnego dnia. Trwa to już ponad dwa tygodnie. Każdego dnia pracuje po dwie godziny wykonując drobne prace porządkowe.
RMF24.pl
...
Znakomicie:-)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:31, 02 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Lodówka z jedzeniem dla bezdomnych przed restauracją
2 kwietnia 2016, 12:26
• Właścicielka restauracji w Kochi, w południowych Indiach postanowiła wystawić lodówkę z jedzeniem dla bezdomnych
• Chce w ten sposób zmniejszyć liczbę wyrzucanego jedzenia i nakarmić lokalną społeczność
Minu Pauline, właścicielka restauracji Pappadavada, znajdującej się w Kochi, w południowych Indiach, zdecydowała się na ten krok po dostrzeżeniu, jak wielu bezdomnych wybiera resztki jedzenie z śmietników w okolicy restauracji.
W lodówce, nazwanej nanma maram, czyli „drzewo dobroci”, Pauline umieszcza nadwyżki jedzenia, którego restauracja nie zdąży sprzedać. Pomysł jest zatem bardzo prosty: zamiast wyrzucać je do śmietnika, właścicielka zdecydowała się podzielić nimi z potrzebującymi. Miejsce szybko stało się lokalną sensacją i dziś stanowi rodzaj ośrodka pomocy bezdomnym, do którego również mieszkańcy przynoszą własne posiłki.
Lodówka jest otwarta i niestrzeżona przez 24 godziny na dobę, dzięki czemu każdy ma do niej swobodny dostęp. Codziennie pozwala nakarmić dziesiątki potrzebujących. Niektórzy krytycy zarzucili jednak Pauline, że to, co robi jest zbyt ryzykowne.
- Wiem, że to ryzykowne, ale ostatecznie dobre dla społeczności. Wcześniej nikt nie chciał podjąć tego ryzyka – odpowiedziała.
Jak wynika z raportu ''nie marnuj jedzenia 2015'', w Polsce wyrzuca się każdego roku prawie dziewięć milionów ton żywności - to piąty najwyższy wynik w Unii Europejskiej. Wciąż jednak brakuje ustawy, która umożliwi producentom i sprzedawcom przekazywanie niepotrzebnej żywności na rzecz organizacji pomagającym osobom ubogim i w potrzebie.
independent.co.uk
...
Chluba Indii.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:42, 07 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Chciał uprawiać seks z 14-latką. Trafił na "łowcę pedofilów"
Mikołaj Podolski
Dziennikarz Onetu
policja
policja - Shutterstock
Krzysztof Dymkowski z Wrocławia, zwany również "łowcą pedofilów", zainicjował prowokację, w wyniku, której w Toruniu doszło do zatrzymania 22-latka.
Do zatrzymania młodego mężczyzny doszło w poniedziałek, a sprawa wzięła swój początek kilka dni wcześniej we Wrocławiu, w komputerze "łowcy pedofilów" Krzysztofa Dymkowskiego. To on znalazł niepokojące ogłoszenie w sieci i poinformował o tym policję.
- Treść ogłoszenia mogła świadczyć o tym, że ogłoszeniodawca szuka małoletnich w celu odbycia z nimi stosunku płciowego - wyjaśnia Wioletta Dąbrowska z toruńskiej policji. - Zgłaszający z Wrocławia nawiązał z nim korespondencję przedstawiając się jako osoba 14-letnia. Mężczyzna zaproponował spotkanie, gdyż - jak twierdził - przebywa w jednym z toruńskich hoteli. Wrocławianin prowadząc korespondencję jako "nastolatka" umówił się z nim na spotkanie. W trakcie prowadzonej korespondencji mężczyzna złożył propozycję obcowania płciowego, mając świadomość, iż koresponduje z osobą, która ma zaledwie 14 lat.
Mundurowi zatrzymali 22-latka w jednym z toruńskich hoteli. Podczas zatrzymania zabezpieczyli jego komputer i dwa telefony. Noc spędził w areszcie, po czym postawiono mu zarzut składania propozycji obcowania płciowego osobie poniżej 15 lat za pośrednictwem systemu teleinformatycznego.
- Prokurator zdecydował się oddać go pod policyjny dozór - dodaje Wioletta Dąbrowska. - Będzie musiał także zapłacić poręczenie majątkowe w wysokości kilku tysięcy złotych oraz obowiązuje go zakaz opuszczania kraju. Grozi mu do 2 lat więzienia.
>>>
Widzimy roznice Polski i Rosji. Tam pedofilow gwalca A U NAS PRZEKAZUJA POLICJI! Bo u nas zwalczaja pedofilie a w Rosji chca miec zboczona przyjemnosc.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:05, 08 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Policjanci chcieli zostawić na pastwę losu schorowanego staruszka. Poruszająca historia internautki
8 kwietnia 2016, 18:09
• Jedna z internautek spotkała w Warszawie mężczyznę proszącego o pomoc
• Starszy Pan miał oznaki demencji starczej i prosił o pomoc w powrocie do domu
• Policjanci wezwani przez internautkę nie chcieli udzielić pomocy starszemu panu
Historia, która przydarzyła się jednej z internautek jest wstrząsająca i zarazem bulwersująca. Kobieta wraz ze swoim chłopakiem spotkała na Pradze starszego mężczyznę, który poprosił ich o pomoc w powrocie do domu. Staruszek wykazując oznaki demencji starczej miał problemy z samodzielnym trafieniem do miejsca swojego zamieszkania. To, co wydarzyło się później, gdy na pomoc starszemu panu wezwano także policję, zaszokowało parę tak, że postanowili podzielić się wydarzeniami z resztą swoich znajomych. Przeczytajcie sami:
UZUPEŁNIENIEW związku z Państwa licznymi pytaniami uzupełniam, że złożyłam skargę. Dostałam informację, że trafiła ona...
Opublikowany przez Magdalena Janczewska na 7 kwietnia 2016
Po rozmowie z Magdaleną otrzymaliśmy od niej także kilka zdjęć ukazujących zdarzenia z tej historii. Oto one:
Gdyby nie troska internautki i jej chłopaka, historia ta mogłaby się zakończyć dużo mniej szczęśliwie. Jak oceniacie postawę autorki oraz zachowanie policjantów, którzy przybyli na miejsce?
Wirtualna Polska
...
Straszne ale i piekne...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:07, 08 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Ciężko chory chłopiec dzięki niemu się uśmiechnął. Poznaj wyjątkowego wolontariusza
Agnieszka Kopacz
8 kwietnia 2016, 14:23
Szpitale, domy dziecka, podwórka. To tam dociera Mariusz Schulz z Katowic. Pomaga dzieciom - dając im uśmiech. Jak wygląda taka forma wolontariatu?
Mariusz Schulz zapewnia, że dobro do nas wraca. To idea, która przyświeca wielu wolontariuszom. Wszyscy oni powtarzają, że warto pomagać.
Wolontariusze będą potrzebnie także podczas zbliżających się Światowych Dni Młodzieży. Można się zgłaszać do końca kwietnia. Wystarczy tylko wypełnić ten FORMULARZ.
[link widoczny dla zalogowanych]
..
Cenne. To wyzwala w was dobro. POMAGACIE SOBIE!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:09, 08 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
62-latka z Katowic złapała oszusta. Apele policji nie idą na marne
oprac.Zofia Wodzinowska
8 kwietnia 2016, 14:53
• Mężczyzna próbował wyłudzić od mieszkanki Katowic 20 tys. złotych, podając się za policjanta
• 62-latka zorientowała się, że ma do czynienia z oszustem i zgłosiła się na policję
• Dzięki pomocy kobiety udało się schwytać fałszywego funkcjonariusza
Apele policji skierowane do seniorów przynoszą efekty. Dzięki policyjnym akcjom 62-letnia kobieta nie straciła oszczędności i pomogła katowickim funkcjonariuszom zatrzymać oszusta.
7 marca, po godzinie 12.00 do komisariatu policji w Katowicach przyszła 62-letnia kobieta i poinformowała funkcjonariuszy, że najprawdopodobniej skontaktował się z nią oszust. Jak relacjonowała, zadzwonił do niej mężczyzna podający się za policjanta. Próbował przekonać kobietę, że prowadzi sprawę przeciw nieuczciwym pracownikom banku i chciał skłonić ją do wpłacenia 20 tys. zł na "bezpieczne konto".
Mimo że 62-latka zorientowała się, że ma do czynienia z oszustem, nie dała tego po sobie poznać. Będąc cały czas w kontakcie z fałszywym policjantem, zgłosiła sprawę prawdziwym funkcjonariuszom.
Na komisariacie została poproszona o pomoc w ujęciu mężczyzny. Umówiła się z nim więc na spotkanie - oczywiście wszystko to działo się pod kontrolą policjantów. Dzięki temu udało się zatrzymać oszusta, który trafił już do aresztu, a wkrótce usłyszy zarzuty. Grozi mu kara nawet 8 lat więzienia.
Policja śląska
..
Brawo za odwage.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:29, 10 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Z pomocą ruszyła policja
ml/hlk/
2016-04-10, 15:29
Skomentuj
0
Wspaniały gest policjantów z Arkansas w Stanach Zjednoczonych. Kiedy dowiedzieli się, że żaden z kolegów nie przyszedł na urodziny 10-letniego Toxeya z Hot Springs Village, sami zapukali do jego drzwi. Nie tylko przynieśli mu tort i mnóstwo prezentów, ale też przez cały dzień dotrzymywali mu towarzystwa.
Policja z Arkansas
Świat
Zagubieni żeglarze odnalezieni. Uratował ich...
Policjanci dowiedzieli się o wielkim zawodzie, jakiego doznał Toxey z wpisu jego mamy na Facebooku. Chłopiec spędził urodziny sam, mimo że zaprosił wszystkich 21 kolegów z klasy. Dwa dni później bawił się w najlepsze z czterema funkcjonariuszami i ich psem "Rhino".
- Byłem wystraszony, jednocześnie zastanawiałem się, po co zjawili się w moim domu – opowiadał 10-latek lokalnym mediom. Toxey miał wyjątkową okazję, by zasiąść za kierownicą policyjnego samochodu, zobaczyć zamontowaną w nim klatkę dla psa, a nawet bawić się policyjną syreną.
Łzy wzruszenia
Policjanci sprezentowali dziecku urodzinowe ciasto, gry komputerowe, friesbee, hulajnogę i piłkę do koszykówki, którą później rozegrali z chłopcem mecz.
- Popłakałem się trochę, kiedy zrobili to wszystko dla mnie. Jeśli dobrze pamiętam, były to moje jedyne urodziny, na których pojawili się
jacyś goście - powiedział Toxey.
Mama 10-latka dodała, że syn miał złamane serce i czuł się bezradny, kiedy nikt nie pojawił się na jego iprezie urodzinowe. - To ostatnia rzecz, jaką chcesz widzieć u swojego dziecka. Jeśli twoje dziecko dostanie zaproszenie na urodziny, proszę, zabierz je na nie - zaapelowała do innych rodziców.
Po wizycie policji kobieta opublikowała na Facebooku długi wpis z podziękowaniami, który zacytowała policja z Arkansas.
...
Pieknie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:27, 13 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Pilot zawrócił, by dziadkowie pożegnali umierającego wnuczka
wyślij
drukuj
pch, dmilo | publikacja: 13.04.2016 | aktualizacja: 10:05 wyślij
drukuj
Samolot linii Etihad Airways zawrócił do lotniskowej bramki w Manchesterze (fot. Wikipedia)
Maszyna już kołowała na płycie w Manchesterze, gdy para starszych pasażerów otrzymała SMS-a z informacją o poważnym wypadku ich wnuka. Powiadomili o tym załogę samolotu. Decyzja pilota Etihad Airways była bardzo ludzka.
Niezwykły gest solidarności. Piloci innych linii zastąpili dziś załogi Germanwings
Gotowy do startu do Abu Dhabi samolot linii lotniczych Etihad zawrócił z pasa i podjechał do lotniskowej bramki, aby pasażerowie mogli wysiąść. Obsługa lotniska zabrała też ich bagaże, co wymagała zaangażowania dodatkowych służb.
Przed lotniskiem na zrozpaczonych dziadków czekała już taksówka, aby zabrać ich do szpitala, gdzie leżał umierający wnuk. To była ostatnia chwila, aby się z nim pożegnać. Chłopak zmarł w nocy na skutek ran odniesionych w wypadku.
– Jestem zadowolona, że moi klienci mogli się z nim zobaczyć – powiedział Becky Stephenson, agentka turystyczna, która obsługiwała starsze małżeństwo. – Pracuję w branży turystycznej od 25 lat i nigdy nie słyszałem o takiej sytuacji – dodała. Linie lotnicze poinformowały, że pasażerowie będą mogli ponownie skorzystać z biletów.
BBC
...
Prosze bardzo!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 0:14, 17 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
101-letni żebrak przekazuje co roku tysiące euro potrzebującym
grz/luq/
2016-04-16, 18:53
Skomentuj
0
Dobri Dimitrov Dobrew codziennie od szesnastu lat pokonuje piechotą ponad 25 kilometrów dzielących bułgarską wieś Bailovo od Sofii, by stanąć przed wejściem do jednej z cerkwi i... żebrać. 101-latek wszystkie pieniądze oddaje na cele dobroczynne. Do tej pory przekazał już co najmniej kilkadziesiąt tysięcy euro. Na siebie wydaje zaledwie 80 euro miesięcznie.
Flickr/Ivelina Berova/CC BY 2.0
Świat
Caritas i władze Rzymu walczą o to, kto...
Kraj
Psycholog społeczny: Polacy wolą pomagać...
Dobri Dimitrov Dobrew, zwany także dziadkiem Dobri, w ciągu kilku lat stał się bohaterem mediów na całym świecie. Niektórzy nazywają go świętym. Niemal wszystkie zebrane do puszki pieniądze przeznacza na sierocińce i na renowację starych świątyń. Sam zostawia sobie niewiele, miesięcznie wydaje na utrzymanie równowartość ok. 300 zł. Wszędzie chodzi piechotą w starych, wielokrotnie łatanych ubraniach.
Choć jest postacią niezwykle popularną - na przykład profil o nim na Facebooku ma ponad 280 tys. fanów, a w Wikipedii znajduje się jego krótka notka biograficzna - niewiele o nim tak naprawdę wiadomo. Pewne jest, że urodził się 20 lipca w 1914 roku we wsi Bailovo pod Sofią, gdzie mieszka do dziś. Jego ojciec zginął podczas I wojny światowej, a w trakcie bombardowań podczas II wojny światowej niemal całkowicie stracił słuch. Był żonaty i miał czworo dzieci, z których dwoje już nie żyje. Od 2000 r., gdy cały majątek przekazał na cele dobroczynne, zaczął żebrać przed sofijską cerkwią świętych Cyryla i Metodego. Niemal wszystko, co zbierze, oddaje innym.
Postanowił odkupić swoje grzechy
Przed paru laty jeden z użytkownik serwisu Reddit napisał, że kilka razy spotkał dziadka Dobri i z nim rozmawiał. Według niego, Dobri wyznał mu, że w przeszłości "zrobił coś złego" i teraz "postanowił odkupić swoje grzechy", pomagając innym.
Wiadomo, że jednym z największych datków dziadka Dobri było przekazanie w maju 2009 r. ponad 20 tys. euro na sobór św. Aleksandra Newskiego w Sofii. Wiadomo o tym, gdyż o datku poinformował wówczas sekretarz rady kościelnej Stefan Kalaidjiev, świątynia opublikowała także film na YouTube.
W 2000 roku Fundacja Pokorov wyprodukowała film dokumentalny o dziadku Dobri, nazywając go świętym.
Motto życiowe dziadka Dobri brzmi: "Całe dobro jest zawsze wynikiem naszej dobrej woli, nie powinniśmy kłamać, kraść, ani cudzołożyć. Powinniśmy się kochać nawzajem, tak jak ukochał nas Bóg".
huffingtonpost.com, saintdobry.com
..
Wspanialy swiety przyklad tego jak radzic sobie z grzechem! Serce rosnie.
Dziadek Dobri jest dobri!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|