Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:26, 12 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Katarzyna Nylec | Onet
9-latek znalazł pieniądze i oddał je policjantom
Fot. Dariusz Suchan/Onet
Godną naśladowania postawą wykazał się 9-letni mieszkaniec Woli (powiat pszczyński). Chłopiec znalazł pieniądze i zaniósł je na policję.
We wtorek szef pszczyńskiej policji wraz ze starostą pszczyńskim i wójtem gminy, z której pochodzi mały bohater, gościli w Szkole Podstawowej nr 1 w Woli.
Chłopak został uhonorowany za niezwykle uczciwą postawę. 9-latek znalazł pieniądze i zaniósł się na policję.
Jak się później okazało, gotówka była przeznaczona na rehabilitację chorych dzieci. Dumny i wzruszony uczeń przyjmował dzisiaj gratulacje od władz starostwa, policji, nauczycieli i swoich kolegów.
Na pytanie kim chce zostać w przyszłości bez wahania odpowiedział, że policjantem.
....
Bardzo piekne .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:37, 20 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Polska lekarka ratuje chorą w trakcie lotu. W nagrodę dostaje... puszkę Coca-Coli
17 marca podczas lotu z Gdańska do Londynu linii Wizz Air na pokładzie ogłoszono komunikat, ze potrzebny jest lekarz. Zgłosiła się młoda Polka. Lekarka pomogła opanować jednej z pasażerek atak paniki. W ramach podziękowania otrzymała od linii Wizz Air prezent - podaje Gazeta Trójmiasto.
Agata Płończak leciała do Londynu, gdzie odbywa staż w jednym z tamtejszych szpitali. Kobieta zgłosiła chęć pomocy po tym jak załoga ogłosiła, że poszukuje lekarza. Załoga początkowo zakładała nawet możliwość zawrócenia samolotu do Gdańska.
68-letnia Polka lecąca po raz pierwszy samolotem odczuwała drętwienie szyi i rąk, uczucie sztywności oraz miała kłopoty z oddychaniem. Objawy wskazywały na zawał mięśnia sercowego, a na pokładzie samolotu nie było przyrządów lekarskich. Okazało się jednak, że kobieta przechodzi atak paniki.
Lot do Londynu miał trwać jeszcze ponad godzinę, a w wypadku zawrócenia do Gdańska nie było pewne czy samolot nie będzie musiał czekać na lądowanie. Lekarka pomogła podjąć decyzję o kontynuacji lotu do Londynu. Podczas podchodzenia do lądowania chora znów źle się poczuła. Lekarka ponownie zaopiekowała się kobietą.
Jak donosi gazeta.pl, w zamian za pomoc linie Wizz Air zaproponowały lekarce wybór dowolnego napoju. Agata wybrała Coca-Colę.
>>>
Ach jak te koncerny okazuja wdziecznosc !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:47, 21 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Polak-bohater zasztyletowany przez włamywacza
40-letni Polak zmarł od ciosu nożem, który w biały dzień zadał mu włamywacz. Piotr Mikiewicz, pracujący w Londynie jako sprzątacz, próbował zatrzymać złodzieja, uciekającego ze skradzionym laptopem. Oskarżony o morderstwo Brytyjczyk nie przyznał przed sądem się do winy - informuje "Daily Mail".
Tragedia rozegrała się 29 sierpnia w jednej z najbogatszych dzielnic zachodniej części Londynu - Shepherds Bush. Roger Buckingham włamał się do domu przy użyciu łomu i zabrał laptopa należącego do syna właścicieli.
Mikiewicz chcąc zatrzymać bandytę, zamachnął się na niego miotłą na podjeździe okradzionego domu. Włamywacz próbował dostać się do swojego samochodu, ale nie mógł go uruchomić. Wywiązała się bójka, podczas której złodziej dźgnął go w klatkę piersiową nożem. Uciekł, zostawiając rannego Polaka na ulicy. Mimo udzielonej przez innych pomocy i przewiezienia do szpitala, Piotr Mikiewicz zmarł.
31-letni Buckingham został wkrótce aresztowany w domu swojej dziewczyny. Prokuratura oskarżyła go o morderstwo, mężczyzna nie przyznaje się do winy.
Prokurator Aftab QC Jafferjee powiedział podczas rozprawy, że Mikiewicz wykazał "godne pochwały poczucie obywatelskiego obowiązku, dobra i zła, za które zapłacił życiem".
Trwa proces oskarżonego o morderstwo Buckingham`a.
>>>>
Chwala mu ! Zginal na polu chwaly ! Dobra smierc ! :O)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:35, 24 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Zaginiony mężczyzna odnaleziony dzięki kierowcy autobusu
Dzięki spostrzegawczości kierowcy gdyńskiego autobusu miejskiego szybko udało się odnaleźć zaginionego 79-latka. Mężczyzna wyszedł z domu w środę po południu i gdy po kilku godzinach ciągle nie wracał, rodzina zawiadomiła policję. Akcja poszukiwawcza poszła niezwykle sprawnie - mężczyznę udało się odnaleźć w przeciągu godziny.
O zaginięciu 79-latka policję zaalarmowała zdenerwowana rodzina. - Jak wynikało z informacji najbliższych, starszy mężczyzna wyszedł z domu około godziny 15.00. i dotąd nie powrócił do domu.
Sytuacja była poważna, ponieważ zaginiony choruje na zanik pamięci, co mogło zagrażać jego bezpieczeństwu, tym bardziej, że zapadały już nocne ciemności a na zewnątrz panował mróz.
Wszyscy gdyńscy policjanci otrzymali rysopis mężczyzny i rozpoczęły się działania poszukiwawcze relacjonuje komisarz Michał Rusak, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Rysopis i informację o zaginięciu otrzymali również kierowcy obsługujący tabor komunikacji miejskiej w Gdyni. To częsta praktyka w tego typu przypadkach.
- O godzinie 19.40 jeden z kierowców Przedsiębiorstwa Komunikacji Autobusowej w Gdyni przekazał policjantom informację, że w jego pojeździe podróżuje starszy mężczyzna, który jest podobny do rysopisu zaginionego, ponadto, nie potrafi powiedzieć jak się nazywa i gdzie mieszka. Skierowany na miejsce patrol mundurowych ustalił, że wskazany przez kierowcę autobusu starszy mężczyzna jest zaginionym mieszkańcem Gdyni - dodaje rzecznik gdyńskiej KMP.
....
Bardzo pieknie !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:46, 30 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Bohaterski czyn na stacji metra w USA
Kamery na stacji metra w Filadelfii zarejestrowały niecodzienne zdarzenie. Jeden z pasażerów z nieznanych powodów podszedł do krawędzi peronu i upadł na tory, tuż obok znajdującej się pod napięciem tzw. "trzeciej szyny". Na pomoc rannemu rzucił się Chris Knafelc. Bez namysłu zeskoczył z peronu. Knafelc pozostał z rannym na torach, wiedząc, że w każdej chwili na stację może wjechać pociąg metra. Krzyczał do innych pasażerów, żeby zaalarmowali dyspozytorów ruchu. Na szczęście na czas pojawili się strażacy, którzy udzielili rannemu pierwszej pomocy. Dzięki odważnej postawie, 32-letni Chris Knafelc został uznany za bohatera. Sam tłumaczy skromnie, że tak go wychowano.
....
Brawo ! Brawo ! Brawo !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:58, 04 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
zielny Polak uhonorowany prestiżowym medalem w Norwegii
Michał Wieczorek, który uratował dwulatka przed utonięciem, odebrał od władz miasta Fredrikstad prestiżowy medal za bohaterstwo. - Trochę za dużo tego zamieszania wokół mnie - powiedział skromnie Polak podczas uroczystości.
Rok temu trzydziestoośmioletni stolarz znalazł się we właściwym miejscu i czasie, by uratować czyjeś życie. Kiedy dwuletni Kevin wpadł do lodowatej wody w pobliżu przystani promowej w Tollboden, jego chwile były policzone.
Dramatyczna akcja ratunkowa
Dziecko utrzymywało na wodzie tylko powietrze zgromadzone w zimowym kombinezonie. Prąd wody błyskawicznie zniósł chłopca 10 metrów od brzegu. Przez dwie-trzy minuty nikt nie zdecydował się na ryzykowny skok do lodowatej wody. Każdego roku w Norwegii ginie ktoś, kto próbował ocalić tonącego. W ostatnim tygodniu w okolicach Aafjord poszukiwano dwóch niedoszłych ratowników próbujących wyciągnąć człowieka spod lodu.
Jednak Michał Wieczorek, gdy tylko zobaczył dziecko, rzucił się do morza, złapał chłopca, dopłynął z nim do molo i chwycił się liny. Na brzeg jego i Kevina wyciągnęli inni ludzie, bowiem po kontakcie z tak zimną wodą mięśnie odmówiły mężczyźnie posłuszeństwa.
- Dziś mamy na pokładzie prawdziwego bohatera - mówił potem do pasażerów kapitan promu "Sagasund", którym płynęli razem ocalony chłopiec, jego matka i ich bohater, a co skwapliwie odnotowała norweska prasa.
Definicja "bohatera"
Michał Wieczorek otrzymał od władz miasta Fredrikstad Medal Carnegie przyznawany na całym świecie ludziom, którzy wyróżnili się bohaterskimi czynami - relacjonuje norweski dziennik "Fredriksstad Blad". Tym samym Wieczorek został jednym z niewielu Polaków uhonorowanych tym niezwykłym wyróżnieniem o interesującej i bogatej historii.
Pomysłodawcą funduszu i komitetu przyznającego odznaczenia za męstwo był amerykański przedsiębiorca Andrew Carnegie, swego czasu jeden z najbogatszych ludzi na świecie. W 1904 roku był świadkiem heroicznej akcji ratunkowej po wybuchu w kopalni węgla zlokalizowanej niedaleko Pittsburga. Obserwował, jak dwóch pracowników kopalni z narażeniem życia weszło ponownie do zagrożonej zasypaniem strefy, aby odnaleźć zaginionych kolegów. Zaimponowało mu to i postanowił stworzyć nagrodę "honorującą niezwykłe czyny zwykłych ludzi". Przez ponad 108 lat działania Carnegie Hero Fund przyznano ponad 9500 medali w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii, Norwegii, Szwecji, Danii, Holandii, Francji oraz we Włoszech.
Komitet Carnegie Hero Fund zdefiniował bohatera, jako "osobę, która świadomie, w niezwykłym stopniu ryzykuje życie dla ratowania lub próby ratowania innych osób".
Zestresowany bohater
Na uroczystości przyznania medalu, na którą Michał Wieczorek przybył wraz z żoną, były kwiaty, dyplom, ciasto i dużo wielkich słów. Burmistrz Fredrikstad powiedział, że jest dumny z takiego mieszkańca miasta, a przewodniczący Związku Polaków we Fredrikstad podkreślał inspirującą rolę polskiego kolegi dla całej społeczności.
- Trochę za dużo tego zamieszania wokół mnie - powiedział "Fredriksstad Blad" zmieszany Polak. - Wszystkie te spotkania, medale i zamieszania są dla mnie większym powodem do stresu niż rzucenie się do morza za dzieckiem - dodał.
Ci, których uznano za bohaterów, zwykli twierdzić, że nie dokonali niczego niezwykłego. Tłumaczą, iż działali instynktownie i nie czują się uprawnieni do przyjmowania żadnych nagród, bowiem "na ich miejscu każdy zrobiłby to samo". Nie każdy, o czym dobrze wiedzą ludzie, którzy feralnego dnia rok temu obserwowali dramat tonącego chłopca.
Z Trondheim dla WP.PL Sylwia Skorstad
>>>>
Brawo !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:10, 05 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Uratował sąsiada - ryzykował własne życie .
W miejscowości Żydówko w województwie wielkopolskim na stawie załamał się lód pod 67-letnim mężczyzną. Na pomoc pospieszył mu przechodzący akurat niedaleko sąsiad. Bez wahania wskoczył do zimnej wody i wyciągnął poszkodowanego na brzeg.
....
Brawo !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:51, 09 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Kierowcy PKS kupują paliwo za własne pieniądze?
Mieszkańcy Podhala mogą podróżować autobusami PKS tylko dlatego,że... paliwo kupują kierowcy "z własnej kieszeni". Tak przynajmniej twierdzi radca prawny pracowników firmy.
W nowotarskim PKS-ie dobrze się nie dzieje. Poprzedni zarząd złożył wniosek o upadłość spółki. Rozpoczął się proces sądowy. Tymczasem trwają rozmowy z pracownikami o powołaniu spółki pracowniczej. Takie informacje przedstawił na spotkaniu dotyczącym kondycji PKS Bartosz Soból, nowy prezes PKS Nowy Targ.
Jak się okazało, autobusy docierają do podhalańskich miejscowości tylko dlatego, że paliwo kupują kierowcy. Płacą "z własnej kieszeni". Tak twierdzi Zbigniew Sięka, radca prawny reprezentujący kilku pracowników firmy.
Sprzedaliście zajezdnię i dworzec za miliony złotych - mówił - Nie rozumiem, jak mając takie pieniądze można mieć takie kłopoty?
Informacjami Sięki władze PKS zdały się być zaskoczone więc... prezes poprosił o nazwiska pracowników, których radca reprezentuje. Tego jednak wywołany do tablicy ujawnić nie mógł.
Czy prawdą jest, że kierowcy kupują paliwo do pojazdów za własne piniądze też nie udało się zweryfikować. Prezes PKS Nowy Targ stwierdził tylko, że firma boryka się z problemami z gotówką...
...
Mimo wszystko dobrzy ludzie !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:52, 09 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Strażnik uratował życie tonącemu mężczyźnie
Na co dzień kontroluje pasażerów pyrzowickiego lotniska, ustala nielegalnych imigrantów. Tomasz Bąbel, funkcjonariusz Śląskiego Oddziału Straży Granicznej, z dnia na dzień stał się bohaterem. Bez chwili namysłu rzucił się na ratunek uwięzionemu pod taflą lodu mężczyźnie.
O dramacie, jaki rozegrał się w piątek przy zbiorniku Kozłowa Góra w Piekarach Śląskich, powiadomiła w poniedziałek piekarska policja. Edward Kańtoch, mieszkaniec Wymysłowa (powiat będziński) wybrał się na tamę łączącą jego miejscowość z Piekarami Śląskimi.
Wyprowadził psa na spacer. Nagle zwierzę wbiegło na skute lodem jezioro. Właściciel rzucił się zwierzęciu na ratunek. Bezskutecznie próbował wydobyć psa spod lodu, ale ten załamał się pod ciężarem mężczyzny. Uwięzionego pod lodem człowieka dostrzegł spacerujący ze swoim czworonogiem piekarzanin.
- Obaj spacerowaliśmy na tamie z naszymi psami. Kilka minut później, gdy wałem oddalałem się w kierunku świerklanieckiego parku dostrzegłem na jeziorze czarny punkt. Spojrzałem na tamę, ale nie było na nim mężczyzny, którego przed chwilą mijałem - relacjonuje pan Tomasz. Bez chwili zawahania pobiegł w tamtą stronę.
Telefonicznie wezwał pomoc, a sam nie tracąc ani chwili rozpoczął akcję ratunkową.
- Uwięziony pod lodem mężczyzna był zziębnięty, ostatkiem sił wołał o pomoc. Zorientowałem się, że sama smycz nie wystarczy, by go wyciągnąć na brzeg. Poprosiłem więc pracownika obsługi tamy o miotłę - wspomina piekarzanin. Psa niestety nie udało się uratować.
Po przybyciu służb ratunkowych mężczyzna został przewieziony do szpitala. Pan Edward opuścił już szpital i ma się dobrze. We wtorek osobiście podziękował panu Tomaszowi za uratowanie życia.
- Podarował mi pan drugie życie, nigdy panu tego nie zapomnę - mówił wzruszony mieszkaniec Wymysłowa.
....
Brawo !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:16, 09 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Komornik - anioł broni ludzi przed eksmisją
Komornik z Kołobrzegu (zachodniopomorskie) protestuje przeciwko eksmitowaniu na bruk dwóch rodzin z dziećmi. Mało tego, porusza niebo i ziemię, by do eksmisji nie doszło. Kiedy na los wyrzucanych z domów rodzin pozostają obojętni urzędnicy o ich konstytucyjne prawa upomina się... komornik.
- To anioł w ludzkiej skórze - mówi Marzena Zadrożna z jednej z eksmitowanych rodzin. A komornik Krzysztof Przybyłowicz odpowiada: - Sumienie nie pozwala mi postępować inaczej.
Joannę Ćwirko i jej synka Patryka, zajmujących mieszkanie po zmarłym dziadku pani Joanny, chce się pozbyć spółdzielnia mieszkaniowa, choć pani Joanna regularnie płaci rachunki. Kobiecie nie przysługuje mieszkanie socjalne, więc komornik eksmitowałby ją na bruk. Pani Joanna trafiłaby do noclegowni a jej syn do domu dziecka. Do jej drzwi zapukał niedawno komornik Krzysztof Przybyłowicz. - Oczekiwałam po nim wszystkiego co najgorsze. A on wysłuchał mnie i powiedział, że eksmitować mnie nie chce. I zrobi wszystko, żeby mi pomóc - mówi pani Joanna.
Marzena Zadrożna mieszka w lokalu pracowniczym od 28 lat. W 2007 roku jej mąż, odszedł z pracy. Zarządzająca mieszkaniem spółka uzyskała nakaz eksmisji na bruk. A to oznacza, że Marysia, córka pani Marzeny, trafiłaby do placówki opiekuńczej.
Komornik z takim traktowaniem ludzi się nie zgadza. - Dla dzieci to podwójna trauma. Pierwszą jest sam moment eksmisji, drugą rozdzielenie z rodzicami. A przecież konstytucja mówi że rodzina znajduje się pod szczególną ochroną. Dlatego choć prawo nakazuje mi wykonanie takiej eksmisji, to sumienie zmusza do tego, bym zrobił wszystko, by temu zapobiec - mówi Faktowi Krzysztof Przybyłowicz.
Komornik w sprawie eksmitowanych rodzin poruszył niebo i ziemię. Prosił o interwencję Urząd Miasta, sąd, posłów, ministerstwo sprawiedliwości. Tylko Krajowa Rada Komornicza wystosowała dramatyczny apel o pomoc zagrożonym eksmisją rodzinom.
...
Wspaniale ! Jak widzicie zadne refprmy sadow nie pomoga . Bo zawsze jak naucza Jezus decyduje poziom moralny czlowieka a nie mechanizmy .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:39, 10 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Kierowca karetki oddał życie, by ratować dziecko
O Bartku można powiedzieć jedno - to był dobry kierowca. Nie był piratem drogowym, nigdy nie szarżował. Przez 3 lata naszej współpracy nie miałem na niego ani jednej skargi - mówi dr Jacek Sokołowski ze Szpitala Sokołowskiego w Wałbrzychu.
Bartek Z. w nocy z soboty na niedzielę wiózł z Wałbrzycha do Wrocławia (Dolnośląskie) niemal półtoraroczną Marikę na pilną operację. Niestety, 5 km przed końcem drogi miał tragiczny wypadek. Zginął na miejscu. W internecie rozgorzały dyskusje, kto zawinił.
- Lepiej ich nie czytać, bo najwięcej piszą ludzie, którzy się na tym nie znają. Ja jeździłem z Bartkiem karetką dla niemowląt. Pracował na niej praktycznie od początku. Kochał to, co robił. Wiedział, że czasem trzeba poświęcić swoje życie, żeby uratować czyjeś... - dodaje ze smutkiem lekarz. Niestety, tak się stało.
Kiedy 27-latek siadł za kierownicą ambulansu do przewożenia niemowląt, nie wiedział, że to jego ostatnia droga. Włączył światła i pędził, żeby dowieźć dziecko na czas. Był już prawie na miejscu, gdy w środku nocy na dużym skrzyżowaniu we Wrocławiu zderzył się z pędzącym z naprzeciwka audi. Czy to była jego wina? W miejscu, gdzie doszło do wypadku, światła działają przez całą dobę. Śledczy ustalili, że karetka wjechała na czerwonym, a audi miało zielone. Bartek, jako kierowca karetki, miał prawo przejeżdżać przez czerwone światła, jeśli ocenił, że jest to bezpieczne. To inni mieli mu ustępować z drogi.
Czy tak mogło się stać i tym razem? Być może, gdyby kierowca audi za wszelką cenę nie egzekwował swego pierwszeństwa przejazdu, nie doszłoby do wypadku i przeżyłaby nie tylko mała Marika, ale i bohater, który swoim życiem zapłacił za życie dziewczynki.
Jego koledzy i koleżanki, którzy najlepiej wiedzą, jak trudna jest praca ratownika, uczcili jego pamięć. Czarno-białe zdjęcie Bartka z kirem zawisło w jego wałbrzyskim szpitalu. W pogotowiu ratunkowym, gdzie pracował na dodatkowe pół etatu, wszystkie karetki mają czarne wstążki.
...
Tak . W ten sposob tez ryzykuja zycie w trosce o czlowieka !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:28, 12 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Wandal z siekierą zaatakował klinikę aborcyjną w Bloomington w USA
Wybite szyby, mury oblane czerwoną farbą, wyposażenie porąbane siekierą - w takim stanie policjanci zastali klinikę planowanego rodzicielstwa w Bloomington w Indianie po ataku wandala.
Szybko ujęto i aresztowano osobę podejrzaną o dewastację. Mężczyzna wyjaśnił, że powodowały nim przekonania religijne. Jest przekonany, że demolując klinikę uniemożliwił mordowanie tam nienarodzonych dzieci.
>>>>
Chwala bohaterowi ! A widzicie plugawe media ,,wandal" . Zarzynanie dzieci zato jest super !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:04, 16 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Bankomat w Gdańsku Wrzeszczu wypłacał dwa razy więcej pieniędzy
"MMTrójmiasto": W jednym z bankomatów w Gdańsku Wrzeszczu doszło do awarii - maszyna wypłacała dwa razy więcej pieniędzy niż powinna, a z konta ubywała właściwa suma.
W nocy z soboty na niedzielę przed bankomatem PKO BP urosła olbrzymia kolejka - okazało się, że maszyna wypłaca dwa razy więcej pieniędzy niż ubywa z konta. Informacja szybko się rozeszła i przed siedzibę banku w Gdańsku Wrzeszczu zaczęły przychodzić i przyjeżdżać kolejne osoby.
Przedstawiciele PKO BP dowiedzieli się o tym dopiero, gdy jeden z "pokrzywdzonych" przyniósł nadwyżkę. Teraz pracownicy banku pracują nad namierzeniem osób, które wypłacały tej nocy pieniądze.
Okazuje się, że wcale nie jest pewne, czy bank odzyska pieniądze, gdyż będzie trudno udowodnić, że ludzie wypłacali wówczas pieniądze celowo. Nie pomoże w tym także monitoring.
Nie wiadomo jeszcze, ile dokładnie stracił bank na weekendowej awarii.
(Patryk Siedliński/mmtrojmiasto.pl)
....
Jeden uczciwy sie znalazl . Reszta jak zawsze . Wprawdzie banki sie z klientami nie patyczkuja i lud nie ma skupolow . Ale pamietajmy ze pieniadze te nie sa znikad i zaplaca za to ludzie a nie bankierzy . Wiec nie pchajcie sie do nie swojej kasy .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:07, 17 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Pracownicy uratowali szpital
Jeden z najgorszych - pod względem wyglądu - oddziałów pediatrii w całym województwie śląskim zostanie wyremontowany. Z pomocą swojemu miejscu pracy postanowili przyjść sami pracownicy i zamiast na stan oddziału szpitala w Zawierciu narzekać, znaleźli pieniądze na remont.
>>>>
Chwala im !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:03, 30 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
2-latek w oknie. Uratowali go przechodnie
Pięć lat więzienia grozi mieszkance Częstochowy, której niespełna 2-letni syn, bez jej opieki, stał w otwartym oknie dwa metry nad betonowym chodnikiem. Kobieta w tym czasie leżała pijana w domu - informuje RMF FM.
Chłopca w oknie zauważyli przechodnie. Ściągnęli go na ziemię. Dziecko trafiło do szpitala, a policja próbowała dostać się do mieszkania. Po pewnym czasie drzwi otworzyła zamroczona alkoholem kobieta. Nie wiedziała, co działo się z jej synem.
Matka usłyszała zarzut narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia.
Wczoraj kobieta zabrała syna ze szpitala. Pracownicy szpitala pytali policję o to, czy mogą oddać matce dziecko, ale na razie nie ma ona ograniczonych praw rodzicielskich - wyjaśnia Joanna Lazar z częstochowskiej policji.
...
Brawo ludzie !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:32, 06 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Mężczyzna w Szwecji podniósł samochód i uratował siedmiolatka
Tajemniczy mężczyzna uratował siedmioletniego chłopca, którego przejechał samochód. Dziecko było uwięzione pod autem. Policja nazywa mężczyznę bohaterem - informuje TheLocal.se.
Do wypadku doszło w Nacka w Szwecji w niedzielę wieczorem. Chłopca przejechał jego rodzic, który cofał samochód. Dziecko utknęło pod autem. Policja wysłała na miejsce helikopter.
Jako pierwszy na miejscu zjawił się jednak "tajemniczy bohater", który podniósł tył samochodu i uwolnił siedmiolatka. - O ile wiemy, był to prawdopodobnie silny sąsiad - powiedziała Alexandra Godlund z policji w Nacka. - Kiedy nasz patrol przyjechał na miejsce, chłopiec był już uwolniony - dodała.
Dziecko nie odniosło poważnych obrażeń, trafiło jednak do szpitala. - To fantastyczne, to prawdziwa opowieść o bohaterze. Tajemniczym bohaterze - stwierdziła Godlund.
>>>>
Brawo !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:58, 10 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Odważna kobieta uratowała mężczyznę
Pielęgniarka z Australii została okrzyknięta bohaterką, po tym, jak uratowała mężczyznę, który spadł na tory kolejowe na stacji w Brisbane. Nagranie z kamery monitoringu obrazuje tę sytuację.
>>>>
Brawo !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:32, 14 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Zrobił to w sklepie. Jego dziewczyna była w szoku.
Charles Moreau z miasta Plantation na Florydzie postanowił oświadczyć się swojej dziewczynie w bardzo oryginalny sposób. Poprosił, by odebrała jego psa od fryzjera. Dziewczyna nie kryła zaskoczenia, gdy wyprowadzono do niej zwierzaka ubranego w koszulkę z napisem"Wyjdziesz za mojego tatusia?". Najwyraźniej pomysł się sprawdził, gdyż bez wahania odpowiedziała "tak".
...
Taki rodzaj milosci jest najbardziej znany i cieszy . Ale milosc stosuje sie do kazdego czlowiekaci przejawia poswieceniem .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:59, 29 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Oddała twarz syna. Uratowała 9 osób
- Pomyślałam sobie, że mój syn już nie żyje, a chciałam uratować komuś życie, więc się zgodziłam - mówi pani Teresa o swojej decyzji oddania organów syna do transplantacji.
Jej gest pozwolił uratować życie 9 osób, w tym pana Grzegorza z Wrocławia, któremu przeszczepiono twarz zmarłego. Był to pierwszy w Polsce zabieg tego typu, a jednocześnie pierwszy na świecie, tzw. pilny, ze wskazań życiowych.
!!!!
Coz za poswiecenie !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:09, 15 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Napad na sklep. Ekspedientka przegoniła sprawcę
"Gazeta Pomorska": Młody mężczyzna napadł wczoraj na sklep przy ul. Fałata w Toruniu. Groził ekspedientce przedmiotem przypominającym broń palną i zażądał wydania pieniędzy. Kobieta go przepędziła. Teraz napastnika szuka policja.
Nieznany sprawca wszedł w piatek po godz. 14 do sklepu przy ul. Fałata w Toruniu. - Skierował w stronę ekspedientki przedmiotprzypominający broń palną i zażądał wydania pieniędzy - mówi Wioletta Dąbrowska z toruńskiej policji. - Kobieta szybko i zdecydowanie odepchnęła ten przedmiot, a wystraszony napastnik uciekł ze sklepu w nieznanym kierunku.
Mężczyzna ma około 25 lat, 180-190 cm wzrostu, jest szczupłej budowy ciała. Miał ciemną czapkę ciemnego z daszkiem, uszy zakryte czarnymi słuchawkami, brązową bluzę, plecak turystyczny oraz okulary przeciwsłoneczne .
Wszystkich, którzy w piątek około godz. 14 przebywali w okolicach ul. Fałata, Żeromskiego, Jaroczyńskiego lub rozpoznają na zdjęciu osobę, która próbowała dokonać rozboju, policjanci proszą o pilny kontakt z numerami 997, 112 lub 56 641 26 07.
....
Kolejna zuch dziewczyna .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:25, 20 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Odważni Chińczycy uratowali tonącą turystkę
O niezwykłym szczęściu może mówić turystka, która wpadła do wzburzonego morza podczas wycieczki w Chinach. Na pomoc tonącej kobiecie ruszyło natychmiast kilku mężczyzn. Po wyczerpującej walce z falami, udało im się wreszcie wyciągnąć kobietę na skalisty brzeg i z pomocą innych turystów przenieść w bezpieczne miejsce.
...
Brawo !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:20, 21 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
2-latka przeżyła upadek z czwartego piętra. Złapali ją przechodnie
2-latka przeżyła upadek z czwartego piętra. Wszystko dzięki refleksowi kurierów z położonej naprzeciwko poczty. Odpoczywający pod oknem mieszkania kurierzy zwrócili uwagę na siedzące na parapecie dziecko. Gdy dziewczynka wypadła, udało im się złapać ją na ręce. Ma tylko lekkie zadrapania twarzy. Rodzice dziecka tłumaczą, że wyszli tylko na chwilę do apteki i zostawili dziewczynkę śpiącą. Do zdarzenia doszło w Chinach w prowincji Zhejiang.
...
Znowu brawo !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:26, 21 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Wójt gminy Niedźwiedź odebrał poród w samochodzie
Wójt gminy Niedźwiedź w woj. małopolskim Janusz Potaczek w środę odebrał poród w samochodzie - informuje serwis Limanowa.in.
Potaczek wiózł swoją ciężarną synową do szpitala, kiedy ta zaczęła rodzić. Wójt przyznaje, że kilka razy po drodze do szpitala przekroczył prędkość, ale nie udało się dotrzeć na czas.
Wójt odebrał poród - na świat przyszła dziewczynka. Potaczek owinął ją w swoją koszulę i zawiózł matkę z dzieckiem do szpitala w Myślenicach. Dziewczynka jest zdrowa.
...
Brawo . Oto wzor urzednika !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:25, 06 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Znalazł przy bankomacie tysiąc złotych. Od razu zgłosił się na policję
33-letni mieszkaniec powiatu łódzkiego wschodniego przyniósł na policję znalezione w Łodzi pieniądze. Mężczyzna znalazł w okolicy jednego z bankomatów 1000 zł - podaje łódzka policja.
Jak twierdził znalazca, pieniądze chciał od razu przekazać do banku, jednak tam nakazano mu zgłoszenie się do jednostki policji.
Mundurowi ustalają teraz kto jest prawowitym właścicielem zguby. Osoba, która zgubiła pieniądze przy jednym z łódzkich bankomatów proszona jest o osobisty kontakt z komendą w Koluszkach.
....
Ale uczciwosc ! Powinien dostac znalezne a jak nie ustala cala kwote !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:39, 07 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Posprzątali Tatry. Wolontariusze zebrali 860 kg śmieci
860 kilogramów śmieci zebrało ponad 3 tysiące wolontariuszy, którzy w sobotę wyruszyli sprzątać tatrzańskie szlaki w ramach akcji "Czyste Tatry" - poinformowało Stowarzyszenie Czysta Polska, które już po raz drugi organizowało akcję.
W zeszłym roku blisko półtora tysiąca wolontariuszy zebrało 1,5 tony odpadów. "W tym roku liczba wolontariuszy podwoiła się, a waga śmieci zmalała prawie o połowę" - podkreślają organizatorzy.
- To oznacza, że nasza inicjatywa zaczyna przynosić efekty. Rośnie popularność akcji, a jednocześnie jest mniej śmieci na szlakach - stajemy się coraz bardziej świadomymi turystami, dokonuje się zmiana mentalności - skomentował wyniki akcji prezes stowarzyszenia Czysta Polska, sportowiec i wielokrotny uczestnik Rajdu Dakar Rafał Sonik. - Nie ma przyzwolenia dla śmiecenia! - podkreślił.
Wśród uczestników tegorocznej akcji sprzątania tatrzańskich szlaków byli turyści, którzy od kilku miesięcy zgłaszali swój udział za pośrednictwem internetu, wychowankowie domów dziecka oraz stowarzyszenia Siemacha, ponad 800 harcerzy, w tym kilkadziesiąt osób niepełnosprawnych, przewodnicy tatrzańscy, przedstawiciele samorządu i wolontariusze Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Najmłodszy zarejestrowany wolontariusz miał 13 miesięcy, najstarszy - 73 lata.
Wszyscy wyposażeni w "startpacki", czyli mapy i prowiant, wyruszyli w sobotę rano z Dolnej Równi Krupowej, gdzie od czwartku znajdowała się baza akcji.
Najliczniejsze grupy wyruszyły na Kasprowy Wierch, do Morskiego Oka, na Czerwone Wierchy, Sarnią Skałę i do Doliny Pięciu Stawów Polskich.
Najwięcej śmieci zebrano na Palenicy Białczańskiej - 260 kg, w Dolinie Chochołowskiej - 200 kg i w Kuźnicach - 120 kg.
Przy okazji tegorocznego finału sprzątania Tatr odbyło się wiele imprez towarzyszących, spotkań ze znanymi podróżnikami i himalaistami, koncertów i pokazów filmów. Kilkadziesiąt osób oddało krew.
Jak zapowiedzieli organizatorzy, Stowarzyszenie "Czysta Polska" planuje w przyszłości objęcie swoim zasięgiem wszystkich nieposprzątanych jeszcze obszarów naszego kraju.
Rocznie polskie Tatry odwiedza około 3 mln turystów. Największą popularnością cieszy się szlak do Morskiego Oka oraz trakty w dolinach reglowych. Często odwiedzane są też szczyty Giewontu i Kasprowego Wierchu.
Według szacunków władz Tatrzańskiego Parku Narodowego, statystycznie tysiąc turystów zostawia metr sześcienny śmieci.
...
Poswiecili wolny czas aby sprzatac . To jest dobro !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:59, 11 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Kraków: "molestował ośmiolatki", ujęli go mieszkańcy
Wczoraj wieczorem przed jednym ze sklepów w krakowskich Bieńczycach nieznany mężczyzna miał molestować dwie dziewczynki. W pogoń za sprawcą rzucili się mieszkańcy. Mężczyzna został złapany i trafił w ręce policji - informuje krakowska straż miejska.
Do zdarzenia doszło po godzinie 20. Strażnicy miejscy patrolujący os. Złotej Jesieni zauważyli około 15 osobową grupę wzburzonych mieszkańców. Okazało się, że przy pobliskim sklepie trzech mężczyzn miało dopuścić się molestowania dwóch ośmioletnich dziewczynek. Jeden z nich przed przybyciem funkcjonariuszy został ujęty przez nieznanych mężczyzn na ulicy Obrońców Krzyża.
Strażnicy niezwłocznie udali się we wskazane miejsce, gdzie zauważyli zakrwawionego mężczyznę leżącego na zieleńcu. Obok niego stała kobieta, która stwierdziła, że jest on pedofilem, który molestował jej córkę i córkę sąsiadki.
Strażnicy wylegitymowali mężczyznę, okazał się nim dwudziestoletni mieszkaniec Krakowa. Sprawcę przekazano policji.
>>>>
Brawo !!!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:52, 18 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Utonął próbując ratować dzieci?
Trwa akcja poszukiwawcza 40-letniego mężczyzny, który najprawdopodobniej utonął dziś w Tanwi. Mężczyzna ruszył na pomoc piątce dzieci płynących pontonem, który porwał wir rzeki. Dzieciom nic się nie stało.
Do zdarzenia doszło w Wólce Tanewskiej w powiecie niżańskim.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że 40-letni mężczyzna z żoną, dwójką swoich dzieci i trójką dzieci rodziny, u której wypoczywali, wybrali się nad rzekę. Postanowili popływać w pobliżu miejsca, w którym Tanew wpada do Sanu. Piątka dzieci pływała pontonem.
W pewnym momencie nurt rzeki zaczął spychać ponton w kierunku Sanu. Na ratunek dzieciom ruszył mężczyzna i jego żona. W tym czasie będący po drugiej stronie rzeki wędkarze zauważyli dryfujące na pontonie dzieci i zarzucając wędki zaczepili ponoton, a następnie ściągnęli go do brzegu. Kobieta widząc, że dzieci są już bezpieczne, wyszła na brzeg. Niestety, nurt rzeki porwał mężczyznę. 40-letni mieszkaniec województwa śląskiego zniknął pod wodą. Na miejscu pracują strażacy i policjanci. Trwa akcja poszukiwawcza.
>>>>
Wspaniala postac !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:41, 23 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Popis ludzkiej solidarności. Razem przepchnęli pociąg i uratowali kobietę
Oto przykład ludzkiej solidarności prosto z Japonii.
Dziesiątki podróżujących pomogło kobiecie, która w godzinach szczytu w Tokio wpadła między platformę a stojący na peronie pociąg. Urzędnicy poprosili pozostałych pasażerów o pomoc w przepchnięciu maszynu. W ten sposób udało się uwolnić uwięzioną kobietę...
>>>>
To jest dobry lud tylko zagubiony . Bez Boga ...
Trzeba tam Jezusa a bedzie pieknie !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:21, 05 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
17-latek uratował tonącego mężczyznę
17-latek uratował 62-letniego mężczyznę, który tonął się w zbiorniku wodnym niedaleko miejscowości Stanisławów (Świętokrzyskie). Zdaniem policji chłopak wykazał się niebywałą odwagą i przytomnością umysłu.
Jak poinformował asp. Krzysztof Gaca z Komendy Powiatowej Policji w Końskich, 17-latek przejeżdżając na skuterze w niedzielę późnym popołudniem obok zalewu zauważył dwóch tonących mężczyzn.
Nastolatek znalazł łódkę i popłynął im na pomoc. Wciągnął do łodzi 62-letniego mężczyznę i rozpoczął akcję reanimacyjną. Chwilę później ojciec chłopaka próbował pomóc drugiemu z mężczyzn. Niestety nie udało się go uratować.
- Tylko dzięki zdecydowanej i natychmiastowej reakcji 17-letniego Daniela, 62-letni mieszkaniec gminy Fałków żyje. Błyskawiczna i profesjonalna akcja nastolatka pozwoliła ocalić mu życie - zaznaczył Gaca.
.....
Brawo brawo brawo ! Chce sie zyc !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:07, 12 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Znalazł w książce 80 tys. zł
Co można zrobić z niespodziewanym zastrzykiem gotówki? Pewien Brazylijczyk zaskoczył wszystkich. Jedno jest pewne, ta historia powinna zachęcić wszystkich, żeby zaglądać do książek.
Podobno pieniądze szczęścia nie dają. Dają natomiast możliwości. Gdy się pieniądze ma to, już jest prościej i pomysł na to, jak je wydać z pewnością się znajdzie. Brazylijski emigrant Carlos Valadares, mieszkający w Stanach Zjednoczonych, znalazł ponad 25 tys. dolarów. Pan Valadares wziął do ręki lekturę, która miała iść na przemiał i jakie musiało być jego zdziwienie, gdy okazało się, że zamiast pełnych liter stronnic w środku, książka okazała się być wydrążona, a w powstałą dziurę upchnięte było dokładnie 25 645 dolary. Licząc po obecnym kursie, to delikatnie ponad 80 tys. złotych. Taki przypadkowy zastrzyk z pewnością ucieszyłby każdego, tym bardziej, że za takie pieniądze można pozwolić sobie na coś konkretnego, przykładowo samochód średniej klasy.
Tymczasem szczęśliwy znalazca zamiast szybko wydać znalezioną forsę, energicznie rozpoczął poszukiwanie właściciela książki i jej zawartości. Poszukiwania zabrały mu nawet kilka miesięcy i zakończyły się fiaskiem. Osoby, które deklarowały, że akurat zgubiły książkę z pieniędzmi, proszone były o podanie tytułu utworu i dokładnej sumy, która miała się tam znajdować. Podobno chętnych było sporo, widocznie lektury z "zawartością" giną częściej niż można przypuszczać. W tym przypadku jednak nie udało się znaleźć właściciela.
Pan Valadares zdecydował, że pieniądze zatrzyma. W tym właśnie miejscu zaczyna się kolejna historia, bo Brazylijczyk postanowił część znalezionej kwoty przekazać osobie, która w dzieciństwie uratowała mu życie. Choć po tych wszystkich latach kontakt z tą osobą się urwał, tu jednak z pomocą przyszedł Facebook. Dodatkowo część znalezionych pieniędzy Valadares postanowił przekazać dwóm młodym Brazylijkom finansując im tym samym naukę języka angielskiego.
Wnioskując po liczbie chętnych, którzy wcześniej zgłosili się po odbiór zguby, może warto od czasu do czasu zajrzeć do jakiejś książki, bo zawartość może okazać się podwójnie cenna.
....
Co za wspanialy Boży czlowiek ! Na pewno natchnienie czerpal z nieba !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|