Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:38, 04 Gru 2012 Temat postu: ,,Ktoś" mąci miedzy Polską a Rosją . |
|
|
Rosja atakuje Polskę? "Powinni mieć pretensje"
Komuś w Rosji zależy na pogorszeniu stosunków polsko-rosyjskich - do takiego wniosku doszli niektórzy członkowie obradującej w Moskwie polsko-rosyjskiej Grupy do Spraw Trudnych.
Chodzi o niedawne publikacje rosyjskich dziennikarzy, oskarżających Polaków o zbezczeszczenie zwłok żołnierzy Armii Czerwonej.
Do zbezczeszczenia miało dojść w 1953 roku w trakcie ekshumacji czerwonoarmistów na cmentarzu w Kostrzynie nad Odrą. Rosyjskie media uznały, że była ona przeprowadzona w "barbarzyński" sposób.
Tymczasem profesor Wojciech Materski z polsko-rosyjskiej Grupy do Spraw Trudnych twierdzi, że Rosjanie powinni mieć pretensje sami do siebie. W opinii eksperta, w tamtym okresie żadna ekshumacja zwłok czerwonoarmistów nie mogła odbywać się bez nadzoru funkcjonariuszy Związku Radzieckiego.
W opinii Materskiego, ktoś świadomie uprawia propagandę, która szkodzi odbudowie kontaktów Warszawy z Moskwą. Inny ekspert z Grupy do Spraw Trudnych, profesor Włodzimierz Marciniak, nazywa publikacje rosyjskich mediów "fantastyką propagandową".
Według naukowca, może chodzić o stworzenie wrażenia rzekomej równowagi w zakresie popełnionych zbrodni. Ekspert stanowczo twierdzi, że w ogólnym rozrachunku historycznym stosunków polsko-rosyjskich takiej równowagi nie ma.
Według rosyjskich dziennikarzy, sprawa jest tak bulwersująca, że zajęło się jej wyjaśnieniem MSZ.
.....
Ktos maci ale kto ? Co chwila cos wyskakuje . Nawiasem mowiac to jedyna poszlaka na zamach w Smolensku . Ale tym samym bylby to ktos uderzajacy i we wladze Kremla . Ktory by tym zamachem torpedowal planowane ,,pojednanie" .Bo wtedy mialo nastapic a zamiast tego byla eskalacja nienawisci . Tym razem sam zaczynam o zamachu ale to akurat jest powazne . Nie tam sztuczne brzozy . To by zreszta mialo sens . Celem nie byloby samo zabojstwo a poprzez zabojstwo spowodowanie nienawisci i obciecie pojednania . Sa to oczywiscie domniemania ale calkowicie logiczne i w stylu mafii kremlowskich . Celem bylaby wladza i kasa z ropy a srodkiem oslabienie tych co wtedy szykowali pojednanie . Oczywiscie kosztem Rosji ktora stracila . Czyli krotko mowiac nie atak na Polske tylko na grupe w 2010 rzadzaca w Rosji . Oczywiscie dowodem sa tylko te co chwila wybuchajace torpedy . Sekta smolenska w tym ukladzie odgrywa role niezwykle uzyteczna dla tych gosci bo nie musza sie wysilac nad torpedowaniem. Robia to smolenscy .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:10, 05 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Rosyjski bloger zamieścił kolejne drastyczne zdjęcia ze Smoleńska
2012-12-05 (11:39)
TVN24
(fot. PAP/EPA / YURI KOCHETKOV)
Jak donosi TVN24.pl, rosjanin Anton Sizych, występujący pod pseudonimem Gorożanin iz Barnauła, umieścił na swoim blogu kolejne drastyczne zdjęcia z miejsca katastrofy smoleńskiej.
Portal donosi, że we wpisie datowanym 30 listopada znajduje się 10 zdjęć. "Dziewięć pochodzi z miejsca katastrofy z 10 i 11 kwietnia 2010. Na kilku z nich widać ciała ofiar" - czytamy. TVN24.pl zaznacza, że jedno ze zdjęć musi pochodzić z późniejszego okresu; widać na nim przeniesione już w inne miejsce części wraku złożone w całość. "Co ciekawe, na tym zdjęciu widać podpis Międzypaństwowy Komitet Lotniczy. Nie wiadomo jednak, czy to oznacza, że fotografia pochodzi z dokumentacji MAK" - podaje portal.
To kolejne drastyczne zdjęcia ze Smoleńska zamieszczone w sieci. Wcześniej polskie media ujawniły, że na rosyjskich stronach internetowych znajdują się drastyczne zdjęcia ofiar katastrofy smoleńskiej, w tym prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Według ABW fotografie niektórych ofiar pojawiły się na rosyjskich stronach 28 września.
Anton Sizych prowadzi swoje blogi w kilku serwisach blogowych. Ma też profile na najbardziej znanych portalach społecznościowych. Najczęściej występuje pod nickiem "Gorożanin iz Barnauła". Sizych nie podaje praktycznie żadnych informacji na swój temat. Wiadomo tylko, że ma 51 lat i że jest żonaty.
....
Kto mu te zdjecia nadaje ? I jakie to zdjecia ? Jakies z komorek czy robione sluzbowo . Ledwie wczoraj byla mowa ze ktos maci i juz mamy .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:39, 11 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Prokuratura o zabójstwie eksperta ws. katastrofy i wybuchu w warszawskim wydawnictwie
Wszystko wskazuje, że motywem zabicia eksperta lotniczego Krzysztofa Zalewskiego przez prezesa wydawnictwa były sprawy biznesowe i rozliczeń w ramach spółki - oświadczył prok. Mariusz Piłat, wiceszef Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga ws. wczorajszego ataku i wybuchu w biurze wydawnictwa Magnum-X przy ul. Grochowskiej. W zdarzeniu zginął Krzysztof Z. (członek zarządu wydawnictwa, ekspert zajmujący się katastrofą smoleńską), a dwie osoby (w tym sprawca) zostały ranne.
- Postępowanie jest prowadzone nie tylko ws. usiłowania zabójstwa i zabójstwa Krzysztofa Z., ale także nielegalnego posiadania broni - poinformował Piłat. Dodał, że przeszukanie biura wykazało, że w jednej z szaf (nie należących ani do ofiary ani do sprawcy) znajdowały się duże ilości amunicji, broni i materiałów wybuchowych. Z kolei w ramach wszczętego dziś śledztwa przeszukano mieszkanie napastnika. Znaleziono w nim "arsenał" broni, np. wyrzutnie RPG oraz duże ilości amunicji.
Piłat powiedział, że wszczęto w tej sprawie śledztwo i że nie ma wątpliwości, iż zatrzymany został sprawca śmierci Krzysztofa Z. - prezes wydawnictwa Cezary S. Usłyszy zarzuty po tym, jak jego stan się poprawi. Piłat podkreślił, że prokuratura doszła do wniosku, iż motyw zdarzenia miał charakter biznesowy i wynikał z kwestii rozliczeń w ramach spółki oraz braku konsensusu co do dalszych kierunków prowadzenia interesu.
Cezary S., ani druga ranna osoba nie zostały jeszcze przesłuchane ze względu na ich stan zdrowia.
Nagranie na dyktafonie zdradza kulisy tragicznych wydarzeń
Jak podaje RMF FM, prokuratura ma nagranie rozmowy, która poprzedziła wczoraj tragiczne wydarzenia w redakcji wydawnictwa Magnum X.
Dyktafon zarejestrował rozmowę trzech osób, które spierały się na na temat przyszłości firmy. Miały na ten temat wyraźnie różne wizje. Nagrana rozmowa w żaden sposób nie wskazuje jednak na to, co wydarzyło się później.
Zabójstwo i wybuch w wydawnictwie
Do ataku doszło wczoraj około godziny 14.00 w siedzibie wydawnictwa Magnum-X, zajmującego się tematyką wojskową. - Do środka wszedł 48-letni mężczyzna i zaatakował nożem osoby, które tam przebywały. Poranił nożem 46-letniego mężczyznę, który był w tym biurze. Ten, wskutek odniesionych obrażeń, zmarł na miejscu. Nie udało się go uratować - mówił tuż po zajściu asp. Mariusz Mrozek, rzecznik komendanta stołecznego policji.
Sprawca poza nożem miał jeszcze przy sobie mały ładunek pirotechniczny, który wybuchł mu w dłoni. 48-latek został ciężko ranny w rękę i brzuch. Wybuch ranił też lekko innego mężczyznę, który przebywał w tym czasie w biurze.
Ofiarą ataku okazał się Krzysztof Z., który w latach 2006-2010 był radnym dzielnicy Targówek. W 2011 roku z listy Prawa i Sprawiedliwości bez powodzenia kandydował do sejmu. Był ekspertem lotniczym, którym wielokrotnie wypowiadał się na temat katastrofy smoleńskiej, m.in. na łamach "Gazety Polskiej". Był także jednym z bohaterów filmu "10.04.10" Anity Gargas i krytykował raporty komisji MAK i komisji Jerzego Millera.
Wydawnictwo Magnum X wydaje magazyny poświęcone tematyce wojskowej, m.in.: "Nowa Technika Wojskowa", "Lotnictwo", "Morze Statki i Okręty", "Strzał" i "Poligon".
"To nie był przypadek"
Romuald Szeremietiew, były wiceminister obrony, który osobiście znał ofiarę, nie krył, że jest wstrząśnięty informacją na temat śmierci Krzysztofa Z. - To kolejna osoba, która jest związana z tym zdarzeniem, które miało miejsce w 2010 roku. Nie mam danych, aby tak twierdzić na 100 procent, że są to podejrzenia, że obok tego co się stało w Smoleńsku jeszcze toczy się jakaś gra, która ma na celu zdewastować polską scenę polityczną i nas nawzajem pokłócić, żebyśmy nie byli zdolni jako naród do wspólnego działania. To nie jest przypadek. Zbyt wiele tych przypadków, zbyt wiele tych śmierci - wypowiedź Szeremietiewa cytuje radiomaryja.pl.
<<<<
No wlasnie sam chcialbym wiedziec ? Czy to statystyka . Czyli az tylu bylo w Warszawie zaangazowanych w Smolensk ze po prostu statystycznie musi ich umrzec tylu ? Czy to jakis plan ???
Przypominam ze srednia zycia 40 letniego eksperta wynosi najwyzej 40 lat . Aby byc ekspertem trzeba troche popracowac a wiec nie 30 a wiecej ...
Jesli katastrofe baldalo 4.000 osob to rocznie umiera 1/40 czyli 100 !!! osob z roznych przyczyn ! I teraz Gupol czy media torumskie moga bredzic o ,,serii morderstw'' co 3 dni . A to zwykle prawa biologii ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:24, 29 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Rosyjscy żołnierze będą sądzeni ws. kradzieży kart Andrzeja Przewoźnika
Akt oskarżenia przeciwko czterem żołnierzom, którym zarzucono kradzież pieniędzy z kart bankowych Andrzeja Przewoźnika, jednej z ofiar katastrofy polskiego Tu-154M pod Smoleńskiem, został skierowany do Garnizonowego Sądu Wojskowego w tym mieście. Poinformował o tym Główny Wojskowy Zarząd Śledczy Komitetu Śledczego (GWZŚKŚ) Federacji Rosyjskiej.
O ograbienie ciała Przewoźnika, sekretarza Rady Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa (ROPWiM), oskarżono czterech żołnierzy służby zasadniczej z jednostki wojskowej nr 06755 na lotnisku Siewiernyj - Siergieja Syrowa, Artura Pankratowa, Jurija Sankowa i Igora Pustowara. Byli oni wśród żołnierzy skierowanych do ochrony miejsca wypadku.
- Niedaleko od miejsca upadku Tu-154 Syrow znalazł torbę z portfelem, z którego ukradł karty bankowe należące do sekretarza ROPWiM Andrzeja Przewoźnika. Znajdowały się na nich środki na sumę 379 tys. rubli (około 12,5 tys. dolarów - przyp.red.) - podał GWZŚKŚ.
Według GWZŚKŚ Syrow znalazł też w portfelu Przewoźnika kartkę papieru, na której były zapisane numery PIN do kart bankowych. - Po powrocie do jednostki Syrow poinformował o znalezisku Pankratowa, Sankowa i Pustowara. Zaproponował im również pobranie pieniędzy z kart, na co ci się zgodzili - przekazał GWZŚKŚ.
- Samowolnie opuściwszy jednostkę, udali się do Smoleńska, gdzie podjęli próbę pobrania z kart wszystkich znajdujących się na nich środków. Jednak w związku z ustalonym limitem wypłat gotówkowych udało im się pobrać jedynie 56 tys. rubli (około 1850 USD - PAP). Pieniądze te wydatkowali na własne potrzeby - poinformował GWZŚKŚ. Postawiono im zarzuty "kradzieży dokonanej przez grupę osób w wyniku wcześniejszej zmowy" i "usiłowanie kradzieży cudzej własności o znacznej wartości".
Syrow, Pankratow, Sankow i Pustowar zostali zatrzymani 8 czerwca 2010 roku. Wszyscy czterej przyznali się do winy. W ramach prewencji zostali wzięci pod nadzór dowództwa jednostki wojskowej. Po zakończeniu przez nich służby wojskowej zastosowano wobec nich środek zapobiegawczy w postaci zakazu opuszczania miejsc zamieszkania.
Grozi im do sześciu lat pozbawienia wolności w kolonii karnej. Na razie nie wiadomo, kiedy odbędzie się rozprawa.
Trzej spośród oskarżonych byli wcześniej sądzeni: Syrow - za grabież, Pankratow - za fałszowanie, przechowywanie, przewożenie lub puszczanie w obieg sfałszowanych pieniędzy lub papierów wartościowych oraz Sankow - za kradzież. Karany nie był tylko Pustowar.
Rosyjskie media wyraziły zdumienie, że ludzie z takimi życiorysami pełnili służbę na lotnisku przyjmującym prezydenckie samoloty.
Wcześniej Główna Prokuratura Wojskowa Rosji przekazała, że nie stwierdziła żadnych uchybień w pracy dowódcy jednostki, w której pełnili służbę żołnierze oskarżeni o tę kradzież. "Przeprowadziliśmy kontrolę w tej jednostce. Nie można powiedzieć, że dowódca czegoś nie dopatrzył. Jest tam tylu ludzi, że nie sposób każdego przypilnować" - oświadczył główny prokurator wojskowy FR Siergiej Fridinski, którego cytowała agencja RIA-Nowosti.
Z kolei Ministerstwo Obrony FR zapowiedziało, że "jak tylko sąd uzna winę i odpowiedzialność podejrzanych żołnierzy służby zasadniczej" złoży ono przeprosiny i "będzie gotowe niezwłocznie zrekompensować skradzione środki finansowe".
....
Jak zwykle . Ciekawe tylko czy to sa prawdziwi winni . Czy kozly ofiarne .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:03, 14 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Igor Mintusow, doradca Putina zdradza: uwagi o pijanym Andrzeju Błasiku główną strategią MAK
- Uwagi o pijanym generale (Andrzeju Błasiku - przyp. red.) były główną strategią konferencji MAK - przyznał Igor Mintusow, rosyjski ekspert od PR-u, doradca prezydenta Władimira Putina, w rozmowie z gazeta-olawa.pl. Mintusow był "mózgiem" konferencji w styczniu 2011 r. To właśnie wtedy komisja MAK opublikowała raport nt. katastrofy smoleńskiej, w którym znalazła się informacja o wykryciu 0,6 promila alkoholu we krwi generała Błasika. Dowódca Sił Powietrznych RP miał także zmusić pilotów do lądowania na lotnisku Siewiernyj.
Mintusow przytaknął, kiedy dziennikarz zwrócił uwagę, że podkreślenie roli pijanego generała było próbą odwrócenia uwagi od błędów Rosjan. Po czym zastrzegł, że przyjmowanie takich strategii to wybór polityczny - "decyzja, którą podejmuje polityk, a nie jego doradca". - Konsultanta politycznego różni od polityka kwestia odpowiedzialności - ocenił. I kontynuował: "za słowa wypowiadane publicznie odpowiedzialność ponosi wyłącznie polityk". - Zadaniem konsultanta jest analiza wszystkiego, co się dzieje wokół polityka i interpretacja faktów na jego korzyść. Oczywiście, żaden polityk nie chce kłamać, aby nie został na tym przyłapany. Ale istnieje pewne pole do swobodnej interpretacji - dodał.
Po chwili rosyjski ekspert odniósł się również do teorii "głosów w kokpicie" tupolewa. - Tak było właśnie z głosami, nagranymi na czarną skrzynkę samolotu Tu-154. Mogły należeć do danej osoby, mogły do kogoś zupełnie innego... - mówi.
Mintusow dopytywany, dlaczego Tatiana Anodina zaakcentowała podczas konferencji MAK rolę generała Błasika w kokpicie, mimo że współczesna technologia umożliwiła identyfikację autorów większości wypowiedzi, stwierdził: "te słowa były nieudaną częścią konferencji komisji MAK".
Igor Mintusow zdaniem wielu specjalistów jest uznawany za nr 1 politycznego marketingu w Rosji. Jego firma PR współpracuje z koncernem Gazprom. W 2000 i 2006 r. Mintusow współtworzył kampanie wyborcze Władimira Putina. Po katastrofie smoleńskiej jego firma przygotowywała konferencje komisji MAK.
...
Dzieki takim mundrym strategom conajmniej 40 % ludzi w Polsce ,,ma pewnosc" ze to Ruscy zamordowali . Ja nie sluchalem oswiadczen Kremla i nie znam raportu MAKu bo wiadomo bylo ze spieprza . Ale to po putinowsku szczekac i pyskowac . Ostatnio szkodzac dzieciom . Totez i efekty sa . Robcie tak dalej .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|