Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:54, 03 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Dziemiańczuk: nie traktuje Rosjan jako wrogów
Aktywista Greenpeace - Tomasz Dziemianczuk po raz pierwszy po powrocie z Rosji udzielił wywiadów. W rozmowie z Onetem opowiedział m.in. o tym, co było dla niego najtrudniejsze w czasie pobytu w areszcie. - Liczę na odzyskanie obrączki, która jest dla mnie ważna ze względów emocjonalnych - powiedział Onetowi aktywista.
Aresztowany po akcji na Morzu Barentsa Dziemianczuk wrócił do Polski 29 grudnia. Spędził w rosyjskim areszcie trzy miesiące. - Nie traktuje Rosjan jako wrogów. Nie zakładam złej woli ze strony Rosji. Oni teraz mają swoje święta i należy zostawić ich w spokoju – powiedział ekolog.
Dziemianczuk stwierdził, że przez przypadek stał się czołowym polskim ekologiem, za którego się nie uważa, ale chcąc zaspokoić ciekawość znajomych, zapowiada, że napisze książkę.
...
No tak obraczki nie oddali . Jak zwykle dzicy łasi na swiecidelka .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:04, 14 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Stracił oko, ponieważ jest gejem. Za eskalację przemocy oskarża polityków
Dmitrij Czyżewski podczas spotkania z przyjaciółmi został pobity i postrzelony przez zamaskowanych napastników. Mężczyzna nie ma wątpliwości, że zdarzyło się to ze względu na to, że jest gejem.
- Nie przypominam sobie, żeby wcześniej dochodziło w Rosji do podobnych napaści - mówi poszkodowany. Jego matka prosi go, żeby wyjechał z kraju.
...
Rosja jest krajem zbrodni . Trzeba miec krotka pamiec aby nie pamietac napasci i czynow bandyckich ktore sa w Rosji na okraglo . Takie zdarzenia nalezy surowo karac . Od zwalczania zboczen sa UPRAWNIONE INSYYTUCJE ! Tak jak mi nie wolno na wlasna reke strzelac do bandytow podobnie i nie wolno mi aresztowac . OD TEGO JEST POLICJA ! A pobicia to zwykla zbrodnia .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:06, 16 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Microsoft umożliwi dostęp do danych użytkowników rosyjskim służbom specjalnym
Amerykański gigant komputerowy jest gotowy, aby przez pół roku przechowywać dane wysyłane przez użytkowników. Nie byłoby w tym nic kontrowersyjnego, gdyby nie fakt, że w razie potrzeby dane te mogą być przekazywane rosyjskim służbom bezpieczeństwa.
O sprawie poinformowała rosyjska agencja ITAR-TASS. Według jej informacji Microsoft wyraził gotowość do przechowywania danych swoich użytkowników przez pół roku (chodzi tu m.in. o nagrania czy korespondencję). W razie potrzeby, informacje te mogą być udostępniane rosyjskim służbom bezpieczeństwa. Według informacji ITAR-TASS ma chodzić przede wszystkim o użytkowników komunikatora Skype.
Amerykański koncern podjął decyzję w związku z projektami ustaw antyterrorystycznych, nad jakimi pracuje Duma Państwowa. Ustawy zawierają nowe propozycje, których celem jest zwiększenie uprawnień służb specjalnych w zakresie dostępu do danych, jakie przekazują sobie obywatele. I tak deputowani proponują, aby osoby fizyczne i firmy, które wymieniają między sobą informacje za pośrednictwem internetu, miałyby przechowywać owe treści. Przepisy miałyby dotyczyć takich nośników jak tekst, obraz czy dźwięk.
To jednak nie koniec. W propozycjach ustaw ma się również znajdować zapis, który umożliwiałby przeprowadzenie kontroli operacji finansowych, jakie były dokonane za pośrednictwem internetu. Zdaniem ekspertów, którzy pracowali nad propozycjami poprawek, mają one na celu zwiększenie bezpieczeństwa obywateli. Według nich nowe przepisy mają być również pomocne w walce z terroryzmem.
Krok dalej od Rosjan poszli Amerykanie. W tym tygodniu "The New York Times" poinformował, że amerykańska Agencja Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) miała korzystać z technologii radiowej, która umożliwiała śledzenie przepływu informacji. Jak donosi amerykański dziennik, technologia miała być wykorzystana w przypadku monitorowania 100 tysięcy komputerów na całym świecie. Co więcej, zdaniem dziennikarzy "The New York Times", komputery te wcale nie musiały być podłączone do internetu.
...
Gates ty szmato ! Kiedy ty pojdziesz do wiezienia ! Najpierw okradales ludzi monoplem Windowsa pozniej pomagales pekinczykom niszczyc ludzi teraz FSB! Co za kawal gnoja ! Nie kupujcie ich produktow ! KOPIUJ NIE KUPUJ !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:30, 19 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Rosja: uczczono pamięć Stanisława Markiełowa i Anastazji Baburowej
- Wszyscy jesteśmy antyfaszystami - pod takim hasłem około 400 osób przeszło dziś ulicami Moskwy, czcząc pamięć adwokata Stanisława Markiełowa i dziennikarki niezależnej "Nowej Gaziety" Anastazji Baburowej, zamordowanych pięć lat temu w stolicy Rosji.
Organizatorzy akcji - wśród których był lider Ruchu Praw Człowieka Lew Ponomariow - podkreślali, że miała ona na celu zwrócenie uwagi społeczeństwa na problem neonazistowskiej przemocy, ksenofobii, szowinizmu i dyskryminacji.
Podobne manifestacje odbyły się również w innych miastach Rosji, m.in. Petersburgu, Niżnym Nowogrodzie, Jekaterynburgu, Permie i Chabarowsku.
34-letni Markiełow i 25-letnia Baburowa zostali zastrzeleni 19 stycznia 2009 roku po południu na ruchliwej ulicy w pobliżu Soboru Chrystusa Zbawiciela, kilkaset metrów od Kremla, gdy wracali z konferencji prasowej.
Zabójstwa dokonało dwoje stronników neonazistowskiego ugrupowania Rosyjski Wizerunek - Nikita Tichonow i Jewgienija Chasis. W maju 2011 roku sąd w Moskwie skazał Tichonowa na dożywocie, a Chasis na 18 lat łagru.
Markiełow należał do grona wziętych adwokatów. Prowadził wiele głośnych spraw, w tym zgwałconej i zamordowanej w 2000 roku przez pułkownika armii rosyjskiej Jurija Budanowa 18-letniej Czeczenki Elizy Kungajewej. Blisko współpracował z Anną Politkowską, także dziennikarką "Nowej Gaziety", zastrzeloną w 2006 roku w centrum Moskwy.
Baburowa była studentką na Wydziale Dziennikarstwa Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego (MGU) im. Michaiła Łomonosowa. Wcześniej ukończyła Wydział Prawa Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych (MGIMO) oraz Wydział Ekonomii i Zarządzania czarnomorskiej filii MGU. Jednocześnie pracowała dla niezależnej "Nowej Gaziety". Zajmowała się nieformalnymi ruchami młodzieżowymi i neonazistami.
31-letni Tichonow i 26-letnia Chasis należeli wcześniej do skrajnie prawicowej, zdelegalizowanej Rosyjskiej Jedności Narodowej (RNE). Zabijając Markiełowa, chcieli się zemścić za jego udział w procesach sądowych przeciwko nacjonalistom. Baburowa miała zginąć jako świadek zabójstwa prawnika.
Zdaniem śledczych do prawnika i dziennikarki strzelał Tichonow, a Chasis wskazała mu cel.
....
Dziwnie jakos nazisci morduja akurat wrogow Putina .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:48, 27 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Oskarżeni o zabójstwo dziennikarki Anny Politkowskiej nie przyznali się do winy
Przed Moskiewskim Sądem Miejskim rozpoczął się powtórzony proces domniemanych zabójców dziennikarki niezależnej "Nowej Gaziety". Oskarżeni o zamordowanie Anny Politkowskiej nie przyznali się do winy.
Proces miał wystartować 15 stycznia, jednak rozpoczęcie postępowania było dwukrotnie odraczane na wniosek oskarżonych i ich adwokatów, którzy prosili o dodatkowy czas na zapoznanie się z aktami sprawy i uzgodnienie strategii obrony.
14 stycznia sąd sformował nową ławę przysięgłych, która będzie orzekać w obecnym procesie: wyłonił 24 członków ławy - 12 podstawowych i 12 rezerwowych.
Komplikacje
W listopadzie 2013 roku poprzednią ławę rozwiązano, gdyż została zdekompletowana - po rezygnacji pięciorga członków pozostało w niej 11, podczas gdy powinno być co najmniej 12. Tamta ława liczyła 16 członków - 12 podstawowych i czterech rezerwowych. W zaistniałej sytuacji rozpoczęte w lipcu 2013 roku postępowanie sądowe musi zacząć się od nowa.
Historia ta może się powtórzyć. W poniedziałek na pierwsze posiedzenie sądu nie stawiło się pięcioro z 12 członków ławy. Sędzia zmuszony był włączyć do postępowania pięcioro rezerwowych.
Podejrzani wykonawcy, nieznani zleceniodawcy
O zorganizowanie zabójstwa dziennikarki "Nowej Gaziety" Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej oskarżył pochodzącego z Czeczenii Łom-Alego Gajtukajewa. Według Komitetu Śledczego utworzył on w tym celu grupę przestępczą, w której skład weszli - również pochodzący z Czeczenii - bracia Machmudowowie: Ibrahim, Dżabrail i Rustam, a także byli oficerowie milicji Siergiej Chadżikurbanow i Dmitrij Pawluczenkow.
Pawluczenkow, który przyznał się do winy i zobowiązał się do współpracy podczas śledztwa, zawierając stosowny układ z prokuraturą generalną, w grudniu 2012 roku został już skazany na 11 lat pozbawienia wolności w kolonii karnej. Sąd uznał go za współorganizatora zbrodni. Zleceniodawców zabójstwa Politkowskiej wciąż nie wykryto. W tej sprawie prowadzone jest oddzielne dochodzenie.
Zginęła za to, co napisała?
Według prokurator Marii Siemienienko Politkowska została zamordowana z powodu swoich artykułów na temat łamania praw człowieka i przestępstw popełnianych przez urzędników; podsądni otrzymali za to 150 tys. dolarów.
Adwokat oskarżonych Murad Musajew kategorycznie temu zaprzeczył, oświadczając, że zbrodni tej dokonali profesjonaliści.
Jest to już drugi proces w tej sprawie. W poprzednim, który toczył się w latach 2008-2009, oskarżonych uniewinniono na mocy werdyktu ławy przysięgłych. We wrześniu 2009 roku Sąd Najwyższy nakazał przeprowadzenie nowego śledztwa w sprawie zabójstwa dziennikarki.
Gajtukajew i Chadżikurbanow odbywają już kary pozbawienia wolności za inne przestępstwa. Wobec braci Machmudowów sąd nakazał zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci aresztowania.
Dziennikarka Anna Politkowska była też obrończynią praw człowieka i autorką książek o współczesnej Rosji, w tym o wojnie w Czeczenii i autorytarnej polityce Władimira Putina. Została zastrzelona 7 października 2006 roku na klatce schodowej swojego moskiewskiego domu, gdy czekała na windę.
....
Czy to sa w ogole winni ? Te sady to lipa .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:01, 01 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Dramatyczna relacja mężczyzny pracującego przy budowie obiektów na igrzyska olimpijskie
Zęby stracił latem ubiegłego roku. Gdy pracownik budowlany, Martros Demerchan, opowiada o tym, jak potraktowano go na posterunku milicji w Soczi, jest bliski łez. - Pobili mnie prawie do nieprzytomności - wspomina. Mężczyzna pracował przy budowie obiektów na Igrzyska Olimpijskie w Soczi i poskarżył się swojemu pracodawcy, że pracuje dłużej niż ustalono i nie otrzymał należnej wypłaty. Ten materiał nagrano podczas obdukcji lekarskiej na posterunku milicji.
...
Radziecki k raj ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:43, 17 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Rosja: przed sądem w Moskwie ruszył proces opętanego .
Przed Sądem Rejonowym w Moskwie rozpoczął się dzisiaj proces z powództwa aktywisty LGBT Nikołaja Bajewa przeciwko znanemu z obł`ednych poglądów aktorowi, reżyserowi i pisarzowi, a w przeszłości także prawosławnemu kapłanowi Iwanowi Ochłobystinowi.
W grudniu 2013 roku 47-letni Ochłobystin, podczas wieczoru autorskiego w Nowosybirsku, oświadczył, że gejów "należy pozbawić prawa wyborczego" i "żywcem palić w piecach".
Oznajmił też, że "homoseksualizm, to Sodoma i Gomora". - Jako osoba wierząca w Boga nie mogę pozostawać obojętny; to stanowi zagrożenie dla moich dzieci. Jeśli człowiek nie może wybrać kogoś z płci przeciwnej do prokreacji, to jest to wyraźny przejaw odchylenia psychicznego - powiedział.
Bajew uznał to wystąpienie za obrażające jego cześć i honor. - Wypowiedzi takie sprzyjają podnoszeniu poziomu agresji w społeczeństwie, a bezkarność autorów jest zachętą dla przestępców i zabójców - oświadczył ten znany obrońca praw mniejszości seksualnych. Zażądał od Ochłobystina wypłacenia 30 tys. rubli (ok. 855 USD) w charakterze zadośćuczynienia za straty moralne.
Z kolei pozwany zażądał od Bajewa wycofaniu pozwu, gdyż - jak wyjaśnił - już sam fakt jego złożenia obraża jego uczucia religijne.
Dzisiejsze posiedzenie sądu miało charakter wstępny i odbyło się bez udziału publiczności, obserwatorów i mediów. Do rozpoznawania sprawy sąd przystąpi 17 marca.
W styczniu 2013 roku, po złożeniu przez Bajewa pozwu, Ochłobystin wystosował list otwarty do prezydenta Rosji Władimira Putina, w którym zażądał przywrócenia w kraju odpowiedzialności karnej za homoseksualizm. Jego zdaniem uchwalone w zeszłym roku prawo zakazujące "propagowania homoseksualizmu wśród nieletnich" jest "niewystarczająco skuteczne".
Ideę tę podchwycił oficjalny przedstawiciel rosyjskiej Cerkwi prawosławnej Wsiewołod Czaplin, który zasugerował nawet przeprowadzenie referendum w tej sprawie. - To większość narodu, a nie jakieś siły zewnętrzne, powinna określać, co jest u nas czynem karalnym, a co nie - oświadczył Czaplin, który w Patriarchacie Moskiewskim kieruje wydziałem zajmującym się relacjami Cerkwi ze społeczeństwem.
Duchowny wyraził przekonanie, że homoseksualne kontakty powinny być całkowicie wykluczone z życia rosyjskiego społeczeństwa, a jeśli nie uda się tego osiągnąć drogą przekonywania - co, jak zaznaczył, byłoby lepsze - można będzie włączyć do tego prawo i zapytać ludzi, czy są do tego gotowi.
W byłym ZSRR za homoseksualizm karano więzieniem. Oficjalnie karę tę zniesiono w 1993 roku, jednak w Rosji utrzymują się silne nastroje antygejowskie. Z opublikowanego w ubiegłym roku sondażu niezależnego Centrum Analitycznego Jurija Lewady wynika, że tolerancję wobec osób o nietradycyjnej orientacji seksualnej i zrozumienie dla ich problemów deklaruje 23 proc. Rosjan. 16 proc. proponuje izolowanie homoseksualistów, 22 proc. chce ich przymusowego leczenia, a 5 proc. wręcz ich likwidacji.
W ubiegłym roku w FR weszła w życie ustawa zakazująca "propagowania homoseksualizmu wśród nieletnich", którą skrytykowali obrońcy praw człowieka i środowiska gejowskie jako stygmatyzującą mniejszości seksualne. Kontrowersyjne prawo ściągnęło na Rosję, gospodarza tegorocznych zimowych igrzysk olimpijskich, krytykę opinii międzynarodowej, spowodowała też apele o bojkot olimpiady w Soczi.
W 2001 roku Ochłobystin został wyświęcony na prawosławnego kapłana. W 2009 roku patriarcha moskiewski i całej Rusi Cyryl zawiesił go w pełnieniu posługi kapłańskiej.
W 2011 roku Ochłobystin wysunął swoją kandydaturę w wyborach prezydenckich w Rosji w 2012 roku, jednak po kilku miesiącach zrezygnował z ubiegania się o najwyższy urząd w państwie.
>>>
Typowo Rosyjski obled wynikly z braku kultury . Nie ma to tamto od razu na maksa . ZBOCZENCY SA CHORZY JAK NARKOMANI ! PALIC W PIECACH CHORYCH MOZE TYLKO ZWYRODNIALEC ! SA TO CHORZY NIEBEZPIECZNI ALE NIE AZ TAK ABY ICH TRZEBA POZBAWIAC ZYCIA >WYSTARCZY ZAKAZ PROPAGNDY ! CHORYCH SIE LECZY NIE MORDUJE ! I WSZYSCY ZWYRODNIALCY KTORZY MORDUJA MUSZA BYC KARANI !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:18, 25 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Daily Mail
Mała armia Putina. Tak w Rosji szkoli się dzieci
Większość rodziców wolałaby, żeby ich dzieci nie miały do czynienia nawet z replikami pistoletów. W Rosji jednak dzieci od 5 roku życia biorą udział w profesjonalnych obozach militarnych, w trakcie których nie tylko uczy się je obsługi broni palnej, ale także walki wręcz i taktyki wojskowej.
Do obozów trafiają młodzi ludzie i dzieci, których marzeniem jest dołączenie w przyszłości do elitarnych jednostek wojskowych i służba pod dowództwem prezydenta Władimira Putina.
Obozy organizowane są cyklicznie. Dzieci m.in. uczestniczą w długotrwałych marszach wojskowych, uczone są taktyki wojennej, walki wręcz oraz używania sprzętu wojskowego. Dzieci powyżej 12 roku życia uczy się także strzelać z kałasznikowów i innej broni palnej. Niektóre z nich mają także możliwość odbycia szkolenia dla spadochroniarzy i wykonania serii skoków.
Dzieci ponadto odbierają szkolenie z technik przetrwania, uczą się sztuki kamuflażu, a zimą jazdy na nartach i przetrwania w warunkach zimowych.
Obozy, które odbywają się w okolicach miasta Żukowski, mają być promocją zdrowego stylu życia i sprawności fizycznej, ale nie jest tajemnicą, że szkolenia mają wpoić młodym ludziom miłość i oddanie ojczyźnie.
>>>
To jest ciagle sowiecki miliatryzm .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:18, 03 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Supiermarket z niewolnikiem
Na półkach warzywa, cukierki, mleko i wódka. Pod podłogą ekspedientki. Bite, gwałcone, rodzące dzieci – tak rozpoczyna się reportaż Ludmiły Anannikovej opublikowany w najnowszym wydaniu "Dużego Formatu".
Dramat niewolników w Rosji Foto: Thinkstock
Bakija pochodzi z Uzbekistanu i ma 25 lat. Kilka lat temu przyjechała do Moskwy, aby rozpocząć pracę w stolicy. Do Rosji ściągnęła ją rodaczka, która prowadziła sklep. Na miejscu kobiecie zabrano paszport, zmuszano do niewolniczej pracy.
- Biła za każdy grosz brakujący w kasie, zbyt długą rozmowę z klientem. W sklepie było 40 kamer – relacjonuje Bakia. - Spać wolno było trzy godziny i do pracy. Zasypiałam potem na kasie, więc znów bicie. Czasem przy klientach – opowiada reporterce.
Kobiety były również gwałcone. "Właścicielka zbiera wszystkich pracowników w swoim gabinecie i wyznacza winnej przewinienia partnera. Decyduje, w jaki sposób ma się odbyć stosunek" – zapisano w zeznaniach kobiet, do których dotarła Anannikova.
Niektóre z nich rodziły w niewoli. Dzieci były bite, nie wychodziły na spacery, karmiono je tylko zupą. Córka Bakii została wywieziona do Kazachstanu, syn dorastał nad sklepem.
- Syn Bakii najbardziej ucierpiał. Wygląda na trzy, a nie sześć lat. Zamówiliśmy ekspertyzę medyczną, bo policji to nie interesowało. Miał złamaną nogę, źle się zrosła, ma niedorozwój umysłowy i krzywicę. Lekarze napisali, że to prawdopodobnie efekt złej opieki i okrutnego traktowania – opowiada Siergiej Niewskij z Obywatelskiego Wsparcia, które pomaga pokrzywdzonym.
Takich historii jest znacznie więcej, dotyczą nie tylko obcokrajowców. Proceder handlu ludźmi dotyka również Rosjan. Z raportu Departamentu Stanu USA z lipca 2013 r. wynika, że w Moskwie i jej obwodzie pracowało w 2012 roku 130 tys. niewolników.
Tym samym Rosja znalazła się w grupie krajów, które ignorują problem handlu ludźmi, podobnie jak Arabia Saudyjska, Iran i Korea Północna.
...
Rosja to system niewolniczy . I to szambo chcieli rozniesc na caly swiat . I jeszcze wielki wrzask ze nie wyszlo . Oni sa oczywiscie umyslowo chorzy . Psychole . Historia Rosji to historia choroby psychicznej .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:40, 05 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Rosyjska mafia atakuje Francję
We Francji coraz bardziej daje o sobie znać rosyjska mafia. Ma ona historyczne korzenie i działa dyskretnie, ale bardzo skutecznie.
„Wory w Zakonie” - tak nazywa się organizacja przestępcza, która powstała w XIX wieku, a która teraz rekrutuje członków we wszystkich byłych republikach radzieckich. Ma żelazną dyscyplinę, dokładnie określoną i sztywną hierarchię zorganizowaną na wzór jednostki wojskowej, na czele której stoi "Ojciec Chrzestny".
Trafić do jej szeregów może tylko ten, kto ma za sobą pobyt w więzieniu - najlepiej długoletni, bo to go uwiarygodnia w oczach szefów mafii.
Do organizacji należą głównie Rosjanie, mający przestępcze powiązania z oligarchami rosyjskimi, z których wielu posiada rezydencje na Lazurowym Wybrzeżu.
Ich ulubionym miejscem działania we Francji jest Lyon oraz jego okolice i to do tego stopnia, że powołano tam specjalny oddział do zwalczania rosyjskiej mafii zajmującej się głównie wymuszaniem haraczy, porwaniami, zabójstwami na żądanie oraz handlem bronią i narkotykami. Noszą charakterystyczne tatuaże - różę wiatrów, pajęczynę i sztylet.
...
Niech Francja jeszcze bardziej kuma sie z Kremlem to beda mieli wory w zakonie ...
Wiecej doloza do burdelu jaki im zrobia niz z tych kontraktow bedzie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:02, 10 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Chcą sądzić Gorbaczowa za rozpad ZSRR
Grupa rosyjskich deputowanych chce postawić przed sądem Michaiła Gorbaczowa. Parlamentarzyści złożyli już wniosek do prokuratury o uznanie rozpadu Związku Radzieckiego za niezgodny z prawem i ukaranie "radzieckich separatystów".
Inicjatorami wniosku są deputowani z trzech ugrupowań: rządzącej Jednej Rosji, Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej i Liberalno Demokratycznej Partii Rosji. Jak informuje dziennik "Izwiestia" - przedstawiciele Dumy twierdzą, że kierownictwo nieistniejącego już ZSRR nie wzięło pod uwagę opinii obywateli, którzy w referendum opowiedzieli się za zachowaniem integralności państwa radzieckiego.
W opinii deputowanych, skutki decyzji sprzed 23 lat są odczuwalne do dziś. Wskazują przy tym na ukraiński kryzys. - W Kijowie giną ludzie, a winni są ci którzy na Kremlu podjęli decyzję o rozpadzie kraju - przekonuje poseł LDPR Michaił Diegtiariow.
Jego koledzy twierdzą, że uznanie tamtych decyzji za niezgodne z prawem pozwoli mieszkańcom byłych republik radzieckich na zorganizowanie ruchów narodowo - wyzwoleńczych.
Nie ma podstaw do procesu w sprawie rozpadu Związku Radzieckiego. Tak twierdzi były prezydent ZSRR Michaił Gorbaczow. Grupa deputowanych Dumy Państwowej zwróciła się do prokuratury o uznanie rozpadu państwa radzieckiego za niezgodne z prawem. Chcą również postawić przed sądem osoby odpowiedzialne za rozpad imperium, w tym Gorbaczowa.
Były radziecki przywódca nazywa takie działania "pełną głupotą". W rozmowie z agencją Interfax Michaił Gorbaczow twierdzi, że próby weryfikacji postanowień sprzed 23 lat są bezpodstawne. W jego opinii grupa deputowanych postanowiła zbić polityczny kapitał na zapowiedziach reanimacji Związku Radzieckiego.
- Być może komuś bardzo przeszkadzam - tak Gorbaczow skomentował informację o możliwości postawienia go przed sądem. - W ciągu ostatnich 20 dni już kilka razy ogłaszano moją śmierć - zauważył i dodał, że "ci ludzie nie mają sumienia".
Krytycznie o rozpadzie Związku Radzieckiego wielokrotnie wypowiadał się prezydent Władimir Putin. Między innymi zwracał na to uwagę w trakcie aneksji Krymu. Nostalgię za ZSRR najlepiej widać w sklepach z pamiątkami, gdzie rekordy popularności bije dawna radziecka symbolika.
...
I TO NIE JEST ZART ! NAJLAGODNIEJSZY PRZYWODCA TEGO POTWORNEGO KRAJU JEST NAJBARDZIEJ ZNIENAWIDZONY ! A NAJWIEKSZY POTWOR STALIN NAJBARDZIEJ UWIELBIONY ! OTO ROSJA KRAJ ZLYCH DZIKUSOW DZIWEK WODKI I SZATANA !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:12, 11 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Przemysław Henzel | Onet
Igor Birman nową gwiazdą Partii Republikańskiej. "Uciekliśmy z Rosji, bo byliśmy zastraszani"
Igor Birman, uchodźca z ZSRR, bierze udział w kampanii wyborczej do Kongresu z ramienia Partii Republikańskiej. Urodzony w Moskwie 32-letni polityk podkreśla, że jego konserwatywne i wolnościowe poglądy polityczne ukształtowało życie za "Żelazną Kurtyną". W jego programie wyborczym, w którym lansowana jest koncepcja "ograniczonego rządu", znalazł się także postulat zdecydowanej polityki wobec agresywnych poczynań Rosji i prezydenta Putina, którego Birman określa mianem "zbira z KGB".
Igor Birman wywodzi się z rodziny rosyjskich Żydów. Wraz z matką, ojcem i młodszym bratem przybył do Stanów Zjednoczonych w 1994 roku ze statusem uchodźcy. Decyzję w sprawie opuszczenia Moskwy podjęli jego rodzice - Aleksandr i Emilia. - Wyjeżdżając do USA, nie mieliśmy niczego, prócz wiary w siłę wolności. Rodzice doszli do wszystkiego własną pracą - ojciec pracował jako lekarz, matka zajęła się później projektowaniem stron internetowych, po pięciu latach udało im się kupić własny dom - powiedział polityk w rozmowie z serwisem Breitbart.
Birman wspomina, że na kilka dni przed wyjazdem do USA do mieszkania jego rodziny w Moskwie wdarli się milicjanci, którzy chcieli "zastraszyć" rodzinę. - Moja mama patrzyła ze łzami w oczach na mojego młodszego brata i mówiła: "Nie bój się, za kilka dni będziemy w Ameryce. Tam nic takiego nigdy nas nie spotka" - zaznacza.
Amerykańskie obywatelstwo Birman uzyskał w wieku 19 lat, a następnie ukończył politologię na Uniwersytecie Emory. Przysięgę składał wraz ze swoją 88-letnią babcią, która zdała "egzamin na obywatela" pomimo ślepoty i zaawansowanego wieku. - Moi rodzice ryzykowali życiem, by uciec ze Związku Radzieckiego. Wykazali niesamowitą odwagę, którą bezwzględnie szanuję. Zaryzykowaliśmy wszystko, by mieć szansę żyć w wolności jako Amerykanie; nigdy tego nie zapomnę - mówi dziś polityk.
Życie w ZSRR ukształtowało jego poglądy polityczne. To dlatego w kampanii wyborczej odwołuje się do haseł wolnościowych, powołując się na dziedzictwo prezydenta USA Ronalda Reagana. - Mogę opowiedzieć każdemu o tym, jak żyło się w Związku Radzieckim, o kolejkach, braku towarów w sklepach, despotyzmie władzy, nadzorze tajnych służb, groźbach i innych strasznych rzeczach - wyznał Birman w wywiadzie dla serwisu Breitbart.
Birman pracował jako doradca Republikanina Toma McClintocka, uchodzącego za guru konserwatystów z Kalifornii. Polityk za największą "blokadę" na drodze do wolności uznał amerykańskie władze i polityków, którzy "łamią" zapisy konstytucji. Jak deklaruje, tylko Republikanie nowej generacji mogą naprawić nadwątlony wizerunek partii i przeciwstawić się dominacji lewicy w amerykańskiej polityce.
Pomimo upływu lat, nie zmienił zdania na temat Rosji, o czym świadczą jego wypowiedzi na temat zaostrzającego się kryzysu na Ukrainie. W opinii Birmana, prezydent Władimir Putin to "zbir z KGB", którego ekspansywną politykę może powstrzymać tylko uderzenie w rosyjską ekonomię, zwłaszcza w import surowców energetycznych, który zapewnia Moskwie blisko połowę wpływów do budżetu. Jego zdaniem, najlepszą odpowiedzią na terytorialne zakusy Kremla powinna być "agresywna" sprzedaż amerykańskiego gazu na rynku światowym, co ma zachwiać pozycją Rosji.
32-letni polityk mieszka obecnie w Rancho Cordova w Kaliforni. Telewizja Fox News w felietonie na jego temat podkreśla, że wymowne jest to, że o miejsce w Kongresie walczy człowiek, który osobiście doświadczył życia w Związku Radzieckim.
- Elity w Waszyngtonie nie traktują już wolności jako kamienia węgielnego polityki społecznej Stanów Zjednoczonych. A dla mnie to sprawa osobista, bo żyłem w społeczeństwie, gdzie prawa do wolności odmawiano każdemu - powiedział w wywiadzie dla stacji. - Wolność to podstawa amerykańskiego snu, a ja kandyduję do Kongresu po to, by zachować go dla tych, którzy chcą przybyć (do USA - red.) - dodaje.
Młody polityk krytykuje ostro program masowej inwigilacji prowadzony przez NSA czy nadużycia popełnianie wobec zwykłych obywateli przez amerykańska skarbówkę. Wśród jego naczelnych postulatów są m.in. reforma prawa imigracyjnego oraz polityki budżetowej. Jak mówi, chce sprawić, by także inni mieli szansę na spełnienie "amerykańskiego snu".
Wyborczy bój nie będzie łatwy, ale los sprzyja Birmanowi; jego kandydaturę poparło już kilku wpływowych Republikanów, w tym Rand Paul, jeden z prawdopodobnych kandydatów w wyborach prezydenckich w 2016 roku. Swojego poparcia udzielili mu także działacze Tea Party, podkreślając, że jest to "zaszczyt", jako że Birman lansuje koncepcję "ograniczonego rządu".
- Miałem 10 lat, gdy widziałem, jak ZSRR rozpada się z powodu ogromnego zadłużenia. Zrobię wszystko, by przed takim losem uchronić teraz Stany Zjednoczone - zadeklarował na swojej stronie internetowej.
>>>
Tak to wiezienie narodow .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:30, 23 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Dziennikarka chce zaskarżyć Władimira Żyrinowskiego
Dziennikarka, która została obrażona przez lidera lojalnej wobec Kremla nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR) Władimira Żyrinowskiego, zapowiedziała, że złoży przeciwko niemu pozew do sądu - podało "The Moscow Times" na swojej stronie internetowej.
Do zdarzenia doszło w piątek. Podczas konferencji prasowej Stella Dubowickaja zadała pytanie, czy Rosja powinna podjąć jakieś kroki w świetle ograniczeń wjazdu na Ukrainę rosyjskich mężczyzn. Żyrinowski wulgarnie zwyzywał ciężarną dziennikarkę.
Doszło nawet do tego, że Żyrinowski popchnął w kierunku dziennikarki swoich pracowników z poleceniem, żeby ją zgwałcili. - Kiedy mówię, wy biegniecie do niej i ją brutalnie gwałcicie - krzyczał do swoich współpracowników. - Idźcie do niej i pocałujcie ją. Przytulcie - grzmiał. Przy okazji wykrzykiwał także życzenia wielkanocne.
Obecni na konferencji inni dziennikarze próbowali pomóc zaatakowanej reporterce. Powiedzieli Żyrinowskiemu, że Dubowickaja jest w ciąży. Inna dziennikarek, z agencji Interfax, zwróciła uwagę politykowi, że to, co robi, jest niegodne i poniżające. Żyrinowski natychmiast wulgarnie ripostował: "Co ty tu robisz? Jesteś lesbijką?"
- To nie jest miejsce dla ciebie. Rosja potrzebuje zdrowych ludzi. Jeśli jesteś w ciąży, powinnaś siedzieć w domu - krzyczał Żyrinowski.
Dubowickaja korespondentka "Rossija Siegodnia" powiedziała policji, że poniosła szkody zarówno fizyczne, jak i psychiczne po werbalnym ataku Żyrinowskiego.
Adwokaci dziennikarki zapowiedzieli, że złożę przeciwko Żyrinowskiemu pozew sądowy. Dodali także, że reporterka przez atak musiała być hospitalizowana.
Żyrinowski zanany jest z niekontrolowanych wybuchów gniewu. Wcześniej wielokrotnie zdarzało się, że wulgarnie obrażał przeciwników politycznych.
....
Wodka dziwki szatan . To kraj diabla . Widac to opetanie na kazdym kroku ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:13, 01 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Pochód pierwszomajowy w Moskwie. Powrót do tradycji ZSRR
Ponad 100 tys. osób wzięło udział w pochodzie pierwszomajowym w Moskwie. Tłumy przeszły wzdłuż murów Kremla przy Placu Czerwonym, wracając tym samym do tradycji, obowiązującej w czasach ZSRR. Na trybunie honorowej zabrakło jednak prezydenta Federacji Rosyjskiej.
Tegoroczną manifestację w Dniu Wiosny i Pracy zorganizowały federacje związków zawodowych. W tłumie powiewały flagi wielu partii, w tym rządzącej Jednej Rosji Władimira Putina. Oprócz plakatów z żądaniami dotyczącymi wzrostu płac, ludzie nieśli transparenty z napisami "Sewastopol, Moskwa, Rosja", nawiązujące do rosyjskiej aneksji Krymu.
...
Polaczyli nazizm z komuna . Adolf tez swietowal 1 maja .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:23, 13 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Komsomolskaja Prawda
Promieniotwórcza Moskwa
Stolica Rosji to istny atomowy koktajl. W żadnej innej metropolii nie ma aż tylu obiektów, w których wykorzystuje się materiały jądrowe.
Dziennikarz "Komsomolskiej Prawdy" Jarosław Korobatow zauważa, że jest to "unikatowe miasto", ponieważ w Moskwie funkcjonuje 18 zakładów, których istnienie nie byłoby możliwe bez użycia materiałów rozszczepialnych. 9 dodatkowych obiektów rozlokowanych jest na przedmieściach (tzw. Podmoskowie). I jakby tego było jeszcze mało, ze 111 rosyjskich urządzeń nuklearnych, przeznaczonych do celów badawczych, aż 95 ma "moskiewski meldunek" – pisze gazeta.
Ale już niebawem tę panoramę wzbogacą kolejne przedsięwzięcia. "W Dubnej pod Moskwą powstaje zderzacz hadronów" (gigantyczny akcelerator cząstek, hadronów, czynny jest już w pobliżu Genewy, pracują tam również Polacy – przyp. Onet). A w Troicku trwa budowa reaktora termojądrowego "Ignitor" – nie bez dumy podkreśla Korobatow.
Czy ta stale się powiększająca infrastruktura "atomowa" naraża na szwank bezpieczeństwo stolicy Rosji? Wygląda na to, że nie. Naukowiec Władimir Kekelidze wyjaśnia, że zderzacz hadronów działa na zasadzie: "włączysz prąd – masz promieniowanie, wyłączysz guzik – wszystko znika". Dodaje, że w laboratorium gdzie zainstalowano akceleratory, już teraz urządzane są wycieczki dla uczniów i studentów. "A jak zderzacz powstanie to liczba wycieczek może się jedynie zwiększyć".
Żadnych pułapek i zagrożeń dla mieszkańców Moskwy – związanych ze wzrostem liczby przedsiębiorstw, w których stosowane są materiały jądrowe – nie dostrzega także ekolog, szef organizacji Zielony Krzyż Siergiej Baranowski. Tłumaczy, że dziś, gdy jest planowany nowy projekt z branży atomowej, to "priorytet nadaje się przede wszystkim kwestii zabezpieczenia przed radiacją". Poza tym w obecnych czasach energetyka jądrowa jest na "zdecydowanie wyższym poziomie rozwoju", co zapewnia o wiele wyższe bezpieczeństwo nowych reaktorów nuklearnych. Baranowski zapewnia, że w regionie moskiewskim "sytuacja w dziedzinie promieniotwórczości poprawia się".
"Komsomolskaja Prawda" przypomina, że spośród światowych potentatów Niemcy jako pierwsze zrezygnowały z energetyki nuklearnej. Jest tam 21 siłowni atomowych, ale już w 2022 roku nie będzie żadnej. Nad korzyściami ekonomicznymi przeważyły obawy o to, że "prędzej czy później w obiekcie jądrowym dojdzie do katastrofy podobnej jak w Czarnobylu czy Fukushimie".
A w Japonii – mimo wspomnianej tragedii w Fukushimie (2011) – nie ma planów odejścia od energetyki jądrowej. Przeciwnie. Owszem, tuż po dramacie wygaszono 48 istniejących reaktorów atomowych. Jednak już teraz, wraz ze zbliżaniem się sezonu letniego, gdy konsumpcja prądu drastycznie skoczy, 10 zostanie włączonych. Przedtem, przez dwa lata, deficyt elektryczności zaradni Japończycy kompensowali montując panele słoneczne. W swoich domach zainstalowało je 400 tys. rodzin.
>>>
Tak to kraj toksyczny . Swietlisty i jasny bo takie promieniowanie . Radjacija . Zd Radź jacja !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:53, 19 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Niewidzialne gwałty
Mężczyźni co roku zabijają w Rosji 14 tys. żon, kochanek, przyjaciółek. Portal Russkaja Płanieta alarmuje, że Rosjanki coraz częściej skarżą się na przemoc w rodzinie.
Strona powołuje się na ustalenia wynikające z badań przeprowadzonych przez Bank Światowy, m.in. w Rosji. Ta renomowana instytucja wyjaśnia, że fizyczne i seksualne znęcanie się nad niewiastami plus zdarzające się nazbyt często ciąże nieletnich sprawiają, iż kobiety "nie mogą się rozwijać i odnieść sukcesu". Ponadto "szkodzi to gospodarce kraju".
Zdaniem cytowanych ekspertów bierna postawa kobiet wobec aktów agresji jedynie sprzyja przemocy domowej. MSW w Moskwie podaje, że na łonie rodziny ma miejsce 40 proc. ciężkich przestępstw. Gdy niedawno problem analizowano na Uniwersytecie Moskiewskim (MGU) to wyszło na jaw, że 80 proc. ankietowanych kobiet miało do czynienia z psychologicznym molestowaniem ze strony męża. Prawie połowa z nich co najmniej raz była ofiarą napaści fizycznej, a prawie jedna czwarta bita była regularnie.
Z uniwersyteckich badań wynika również, że kobiety najczęściej cierpią w rodzinach, w których dominują relacje patriarchalne, i tam gdzie mąż zarabia o wiele więcej od żony, jest od niej o 3-5 lat starszy. Sytuację tylko zaostrza nadużywanie alkoholu, brak dzieci przez ponad 5 lat, a także konserwatyzm poglądów najbliższego otoczenia: rodziny i krewnych, a także wspólne mieszkanie z nimi.
W większości przypadków "ofiary nie wynoszą śmieci z chałupy (rosyjski frazeologizm oznaczający, że "nie piorą brudów publicznie" – przyp. Onet). Nie czynią tego w obawie przed "utratą lokum, środków do życia i partnera seksualnego".
Mimo to zmiany następują – pisze Anna Bajdakowa, opierając się na wypowiedzi Mariny Piskłakowej-Parker, dyrektorującej Ośrodkowi Zapobiegania Przemocy "Anna". "W ostatnich latach pojawia się coraz więcej kobiet gotowych oddać sprawę do sądu" – mówi pani Piskłakowa-Parker. Jednocześnie dodaje, że generalnie "nie tylko w Rosji, ale i w innych państwach niewiasty nie pragną się odsłaniać, ujawniać, że są maltretowane, gdyż wierzą, że się to zmieni. Czasami za długo na to czekają". I dopiero gdy jest już całkiem niedobrze "idą na policję czy do sądu".
Russkaja Płanieta informuje za Bankiem Światowym, że najniższy poziom przemocy domowej jest w USA i Europie, choć też kobiety nie mają tam warunków wyłącznie cieplarnianych. Liderami ponurych statystyk, kontynentami gdzie płeć nadobna jest najczęściej narażona na szykany i prześladowania są Afryka i Azja.
>>>
Oto Rosja i ten styl zycia chca eksportowac gdzie sie da !
Welcome to hell !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:57, 21 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Rosja: przysięgli uznali winę oskarżonych o zabójstwo Politkowskiej
Ława przysięgłych w moskiewskim sądzie uznała we wtorek za winnych pięciu sądzonych w powtórzonym procesie domniemanych zabójców dziennikarki niezależnej "Nowej Gaziety" Anny Politkowskiej. Została ona zastrzelona w 2006 r. na klatce schodowej swego domu.
Winę oskarżonych przysięgli w moskiewskim sądzie miejskim uznali za dowiedzioną. Orzekli też, że oskarżeniu udało się dowieść, że bezpośrednim wykonawcą zlecenia zabójstwa jest pochodzący z Czeczenii Rustam Machmudow.
Na ławie oskarżonych zasiadają też jego dwaj bracia: Ibrahim i Dżabrail, jego wuj Łom-Ali Gajtukajew oraz były oficer milicji Siergiej Chadżikurbanow.
Przysięgli uznali wszystkich podsądnych w tej sprawie za winnych zabójstwa Politkowskiej, winnych udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i przechowywania broni, która posłużyła do dokonania zabójstwa.
Jeszcze jeden oskarżony w tej sprawie, były oficer milicji Dmitrij Pawluczenkow, który przyznał się do winy i zobowiązał się do współpracy podczas śledztwa, zawierając stosowny układ z prokuraturą generalną, w grudniu 2012 roku został już skazany na 11 lat pozbawienia wolności w kolonii karnej. Sąd uznał go za współorganizatora zbrodni.
W dalszym ciągu jednak nie wykryto zleceniodawców zabójstwa Politkowskiej.
Anna Politkowska, dziennikarka niezależnej "Nowej Gaziety", była obrończynią praw człowieka, autorką książek o współczesnej Rosji, w tym o wojnie w Czeczenii i autorytarnej polityce Władimira Putina. Została zastrzelona 7 października 2006 roku na klatce schodowej swojego moskiewskiego domu, gdy czekała na windę.
Jest to już drugi proces w tej sprawie. W poprzednim, który toczył się w latach 2008-2009, oskarżonych uniewinniono na mocy werdyktu ławy przysięgłych. We wrześniu 2009 roku Sąd Najwyższy nakazał przeprowadzenie nowego śledztwa w sprawie zabójstwa dziennikarki.
....
Wrobili Czeczenow oczywiscie . Nie macie zupelnie pojecia ze zaden z nich by tego nie zrobil bo to ich najwieksza przyjaciolka w Rosji ! ZA NICH ZGINELA BO UJAWNILA PRAWDE O CZECZENII !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:58, 28 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Patriarcha Cyryl: Kościół greckokatolicki zajmuje się walką polityczną
Patriarcha Cyryl, zwierzchnik rosyjskiej Cerkwi prawosławnej ocenił w środę, że Kościół greckokatolicki na Ukrainie zajmuje się działalnością polityczną, w której używa haseł antyrosyjskich. Zdaniem patriarchy pogarsza to relacje prawosławia z katolicyzmem.
- Ukraiński Kościół Greckokatolicki, podlegający Watykanowi, zajmuje się jawną działalnością polityczną. Niestety, wykorzystując ostre hasła i oświadczenia rusofobiczne (...) podejmuje jawne ataki na rosyjską Cerkiew prawosławną - powiedział patriarcha.
Dodał, że "struktury" Kościoła katolickiego, "takie jak niemieckie, polskie i amerykańskie, także otwarcie poparły to stanowisko". W związku z tym "rzucony został bardzo głęboki cień" na relacje prawosławno-katolickie - mówił patriarcha.
Jednocześnie zaznaczył, że ze względu na osobę papieża Franciszka Cerkiew rosyjska żywi pozytywne oczekiwania w kwestii rozwoju stosunków z Watykanem. Wskazał na zbliżone stanowiska papieża i Cerkwi w kwestiach obrony "tradycyjnych wartości moralnych" i obrony chrześcijan "w krajach, gdzie ich prawa są deptane".
Do Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego należy ok. 5 mln wiernych. Najwięcej na Ukrainie jest wyznawców prawosławia, choć Cerkiew ze względów historycznych jest podzielona. Najwięcej wiernych ma ukraińska Cerkiew prawosławna Patriarchatu Moskiewskiego i tylko ona jest uznawana za kanoniczną przez inne Kościoły prawosławne.
Rosja od początku kryzysu ukraińskiego zarzuca władzom w Kijowie, że podsycają napięcia między ukraińskimi Kościołami.
>>>
Taa cerkiew carosławna nie zajmuje sie polityka tylko od arzu ludobostwem razem z carem . DNO ! To cerkiew szatana .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:39, 09 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Rosja: dożywocie dla organizatora i sprawcy zabójstwa Politkowskiej
Skazani na dożywocie za zabójstwo Politkowskiej - Reuters
Moskiewski Sąd Miejski skazał dziś na karę dożywotniego pozbawienia wolności Łom-Alego Gajtukajewa i Rustama Machmudowa, organizatora i bezpośredniego sprawcę zabójstwa dziennikarki niezależnej "Nowej Gaziety" Anny Politkowskiej.
Innego z organizatorów morderstwa, byłego oficera milicji Siergieja Chadżikurbanowa sędzia Paweł Mieliechin skazał na 20 lat kolonii karnej, a pomocników zabójcy, braci Rustama Machmudowa - Dżabraila i Ibrahima - na odpowiednio 14 i 12 lat łagru.
Żaden z nich nie przyznał się do winy. Obrońcy skazanych zapowiedzieli złożenie apelacji.
W wypadku Gajtukajewa i Rustama Machmudowa kary są zgodne z tym, czego domagał się dla nich prokurator Borys Łoktionow. W wypadku Chadżikurbanowa prokurator żądał 22 lat kolonii karnej, a Dżabraila i Ibrahima Machmudowów - odpowiednio - 19 i 15 lat.
O złagodzenie wymiaru kary dla dwóch ostatnich wystąpiły dzieci Politkowskiej - Wiera i Ilja.
Wcześniej ława przysięgłych uznała wszystkich podsądnych w tej sprawie za winnych zabójstwa Politkowskiej, a także za winnych udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i przechowywania broni, która posłużyła do dokonania morderstwa.
Jeszcze jeden oskarżony w tej sprawie, były oficer milicji Dmitrij Pawluczenkow, który przyznał się do winy i zobowiązał do współpracy podczas śledztwa, zawierając stosowny układ z prokuraturą generalną, w grudniu 2012 roku został już skazany na 11 lat kolonii karnej. Sąd uznał go za współorganizatora zbrodni.
W dalszym ciągu jednak nie wykryto zleceniodawców zabójstwa Politkowskiej.
Wiera i Ilja Politkowscy już po werdykcie ławy przysięgłych oświadczyli, że nie uważają sprawy zamordowania swojej matki za zamkniętą. "Tylko niewielka część osób z grupy przestępczej została pociągnięta do odpowiedzialności karnej. Jesteśmy przekonani, że przestępstwo zostanie wykryte dopiero wtedy, gdy wskazany zostanie zleceniodawca. Wtedy będziemy usatysfakcjonowani" - oznajmili.
Był to już drugi proces w tej sprawie. W poprzednim - w latach 2008-2009 - oskarżonych uniewinniono na mocy werdyktu ławy przysięgłych. We wrześniu 2009 roku Sąd Najwyższy nakazał przeprowadzenie nowego śledztwa w sprawie zabójstwa dziennikarki.
Anna Politkowska, dziennikarka niezależnej "Nowej Gaziety", była obrończynią praw człowieka, autorką książek o współczesnej Rosji, w tym o wojnie w Czeczenii i autorytarnej polityce Władimira Putina. Została zastrzelona 7 października 2006 roku na klatce schodowej swojego moskiewskiego domu, gdy czekała na windę.
...
Wytypowali jakichs gosci skazali i ,,jest sprawiedliwosc" ... Tak to sie tam ,,robi" .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:50, 02 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Zmarł generał Kornukow, który rozkazał zestrzelić pasażerskiego boeinga
Zmarł generał Anatolij Kornukow - były dowódca rosyjskich sił powietrznych; w roku 1983 wydał rozkaz zestrzelenia południowokoreańskiego samolotu pasażerskiego, który naruszył radziecką przestrzeń powietrzną. W boeingu było 269 osób, wszystkie zginęły.
Generał zmarł we wtorek w wieku 72 lat w Krasnogorsku pod Moskwą. Przyczyny śmierci nie ujawniono.
"W roku 1983 Kornukow dowodził obroną powietrzną na Sachalinie. 1 września tego roku samolot pasażerski boeing-747 lecący z Nowego Jorku do Seulu wleciał przypadkowo w przestrzeń powietrzną ZSRR w pobliżu Sachalinu" - przypomina w środę amerykański dziennik "New York Times".
Pisze, że władze radzieckie sądziły, że jest to szpiegowski samolot wysłany przez USA. Stosując się do poleceń przełożonych Kornukow wydał rozkaz pilotowi z podległej mu eskadry myśliwców na Sachalinie zestrzelenia samolotu, co też nastąpiło.
Incydent potępiony przez ówczesnego prezydenta USA Ronalda Reagana jako "atak terrorystyczny" został uznany za jeden z najciemniejszych epizodów zimnej wojny. Rola w nim Anatolija Kornukowa wyszła na jaw w roku 1998, gdy prezydent Rosji Borys Jelcyn mianował go dowódcą rosyjskich sił powietrznych.
Pytany w wywiadzie dla rosyjskiej telewizji w roku 1998, czy żałuje wydania rozkazu o zestrzeleniu boeinga-747, Kornukow powiedział, że wspomnienie to wywołuje nieprzyjemne uczucia, a tamte wydarzenia pozostawiły na nim swe piętno i przysporzyły siwych włosów na głowie. Z drugiej strony jednak w tym samym wywiadzie Kornukow podkreślił, że "zawsze był przekonany, że wydał słuszny rozkaz".
- Czasami w operacjach strategicznych musimy poświęcić bataliony, by ocalić armię - dodał generał.
...
Taa sowiecki pseudostrategiczny bełkot psycholi . Zamordowali cywili bydlaki . I co teraz ? Stalin nie pomógł !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:23, 11 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Wpadka Putina. Chwali nazistowskiego propagandzistę?
Według informacji podawanej przez Itar-Tass, prezydent Putin chwalił dzisiaj naczelnego propagandystę III Rzeszy Josepha Goebbelsa. - To był bardzo utalentowany człowiek - miał powiedzieć prezydent Rosji na spotkaniu z przedstawicielami międzynarodowych organizacji pozarządowych i religijnych z kilku krajów. Słowa te w ciągu paru godzin wycofano z depeszy agencji Itar-Tass - donosi portal "pravda.com.ua".
Podczas spotkania Putin podziękował "społeczności żydowskiej i organizacjom obywatelskim, które aktywnie i odważnie nadal bezkompromisowo zwalczają wszelkie formy i wszelkie próby ideologii nazistowskiej. Putin podkreślał, że "nie możemy zaprzeczać temu, co się stało" i że Żydzi bardzo dużo wycierpieli w czasie II wojny światowej, kiedy "6 milionów Żydów zostało zabitych w ZSRR i Europie."
- Im większe kłamstwo, tym ludzie łatwiej w nie uwierzą - przypomniał słowa słynnego propagandzisty II Rzeszy prezydent Rosji mówiąc, że Goebbels był utalentowanym człowiekiem. "A teraz ci, którzy zniekształcają historię, którzy starają się umniejszać osiągnięcia tych, którzy zniszczyli nazizm, a nawet zamienić miejsca, przestępców i ofiar - po prostu stosują te samą logikę" - mówił Putin.
Niedługo po opublikowaniu tej depeszy agencja ITAR-TASS wycięła słowa z cytatu Putina mówiącego o tym, że Goebbels był "utalentowanym człowiekiem".
W marcu prokremlowska "Izwiestia" opublikowała artykuł, w którym można podkreślano, że Hitler łącząc etnicznie niemieckie ziemie był "politykiem najwyższej klasy".
...
Przy żydach chwalić nazizm ! To jest odlot . Ale pamiętajmy że na Kremlu akurat teraz taka,,literaturę" studiują . To naprawdę są ludzkie fekalia . Natomiast ją radzę czytać Biblię . Nie marnujcie krótkiego czasu życia na zło ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:29, 30 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Rosja: pobito dziennikarza piszącego o żołnierzach zabitych na Ukrainie
Niezidentyfikowani sprawcy bestialsko pobili Lwa Szlosberga, redaktora naczelnego gazety "Pskowskaja Gubernija", która jako pierwsza podała, że na wschodniej Ukrainie giną żołnierze stacjonującej pod Pskowem 76. gwardyjskiej dywizji powietrznodesantowej.
51-letni Szlosberg jest także liderem pskowskiego oddziału demokratycznej partii Jabłoko i deputowanym do obwodowego zgromadzenia ustawodawczego.
Do zdarzenia doszło w piątek około godz. 22 czasu moskiewskiego (godz. 20 w Polsce). Dwaj silnie zbudowani mężczyźni zaatakowali dziennikarza w centrum Pskowa. Z ciężkimi obrażeniami został on przewieziony do szpitala. Napastników nie ujęto.
Rodzina dziennikarza poinformowała w sobotę, że stan pobitego jest stabilny - jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, ma wstrząśnienie mózgu, złamany nos i liczne urazy.
Gubernator obwodu pskowskiego Andriej Turczak polecił policji objęcie Szlosberga całodobową ochroną.
Opozycjonista Aleksandr Ryklin uważa, że przyczyną pobicia dziennikarza jest niedawny artykuł "Pskowskiej Gubernii" na temat ukrywania przez państwo przypadków śmierci żołnierzy 76. dywizji powietrznodesantowej na wschodniej Ukrainie.
Wcześniej pobitych zostało - ale nie tak dotkliwie - kilku dziennikarzy z innych mediów, którzy opowiadali o pogrzebach i pokazywali fotografie świeżych grobów na cmentarzu w miejscowości Wybuty w obwodzie pskowskim, w pobliżu poligonu 76. dywizji.
Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej zaprzecza, jakoby żołnierze pskowskiej dywizji, której część stacjonuje w obwodzie rostowskim na południu Rosji, uczestniczyli w "aktywnych działaniach bojowych" na Ukrainie.
Media ukraińskie podały 21 sierpnia, że na wschodzie kraju zginęli żołnierze 76. dywizji. Siły ukraińskie uczestniczące w operacji przeciwko prorosyjskim separatystom zdobyły wówczas dwa należące do tej jednostki wozy bojowe desantu.
Lider Jabłoka Siergiej Mitrochin wystosował list otwarty do ministra obrony FR Siergieja Szojgu, w którym wezwał go do zerwania z tradycją ukrywania informacji o stratach sił zbrojnych Rosji. Mitrochin zauważył, że praktyka ta stwarza napięcie w społeczeństwie i generuje nieufność do dowództwa sił zbrojnych.
...
Kolejna ohyda Kremla . Nakazali bestialsko pobić za informowanie ludzi o zabitych . Ruskie bydło ma ginąć po cichu jak psy i być tak zakopywane . To mówi tamtejsza władza która lud popiera . Głupie Ruskie ... Oni biją rekordy głupoty ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:23, 03 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Agresja drogowa w Rosji - czegoś takiego jeszcze nie widzieliście!
Gdyby nie wideorejestratory montowane nagminnie w rosyjskich samochodach, nigdy byśmy nie uwierzyli w taką sytuację.
Niewinnie wyglądająca sprzeczka przerodziła się w bijatykę, której uczestnikami były... maskotki. Tak, wiemy - brzmi to niedorzecznie, ale zobaczcie sami!
>>>
To jest Rosja . Psycho i socjo paci .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:28, 18 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
RMF FM: Jarosław Ziętara mógł zostać zamordowany przez rosyjskiego agenta
Portret pamięciowy mężczyzny, który mógł brać udział w zamordowaniu poznańskiego dziennikarza Jarosława Ziętary -
Krakowscy prokuratorzy mają portret pamięciowy mężczyzny, który mógł brać udział w zamordowaniu poznańskiego dziennikarza Jarosława Ziętary – dowiedzieli się reporterzy RMF FM. Radio podaje, że przed przyjazdem do Polski mężczyzna pracował w rosyjskich służbach specjalnych. To przełom w trwającym ponad 20 lat śledztwie.
- Ustaliliśmy, że związek ze sprawą zabójstwa dziennikarza mógł mieć mężczyzna pochodzący zza wschodniej granicy posługujący się językiem rosyjskim - mówił portalowi tvn24.pl prowadzący sprawę Piotr Kosmaty z Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie. - Wymieniony ubierał się w bardzo drogą, elegancką odzież. Był on wielokrotnie widywany na początku lat 90. na terenie Poznania w towarzystwie polskiego biznesmena - dodał prokurator.
Przed przyjazdem do Polski pracował w rosyjskich służbach specjalnych - podaje RMF FM. Ziętara był dziennikarzem śledczym "Gazety Poznańskiej" (wcześniej "Wprost" i "Gazety Wyborczej"). Pisał o aferach gospodarczych. Zaginął 1 września 1992 r. w drodze do pracy.
Sprawa Jarosława Ziętary
W 1998 r. poznańska prokuratura uznała, że Ziętara został uprowadzony i zamordowany. Rok później śledztwo umorzono, bo nie udało się odnaleźć ciała. W kwietniu 2011 r. redaktorzy naczelni największych polskich gazet zaapelowali do władz i prokuratury o ujawnienie wszystkich okoliczności zaginięcia Ziętary i śledztwa w tej sprawie. Wcześniej apelowali o to członkowie Społecznego Komitetu "Wyjaśnić śmierć Jarosława Ziętary". Spowodowało to analizę śledztwa w Prokuraturze Generalnej.
W połowie czerwca 2011 r. śledztwo podjęto na nowo w poznańskiej prokuraturze i przedłużono; decyzją prokuratora generalnego przekazano je do Krakowa. W toku śledztwa krakowska prokuratura zmieniła kwalifikację prawną śledztwa z uprowadzenia na zabójstwo. Przemawiały za tym - zdaniem prokuratury - analiza materiału dowodowego, przyjęte na tej podstawie wersje śledcze oraz fakt, że nie ustalono miejsca pobytu zaginionego.
W śledztwie prokuratura przesłuchała m.in. członków rodziny oraz członków Komitetu Społecznego "Wyjaśnić śmierć Jarosława Ziętary", którzy prowadzili dziennikarskie śledztwo w sprawie zaginięcia kolegi. Zbadano odciski palców, które dotąd nie były badane; zainicjowano też badania biologiczne zabezpieczonych śladów metodami, które nie były znane w 1992 r. Prokuratura poddała też analizie obszerną dokumentację osób, które występują w aktach śledztwa.
Ziętara pod lupą UOP?
W październiku 2011 r. krakowska prokuratura otrzymała dokumenty z Agencji Wywiadu, z których wynika, że dziennikarza chciał zatrudnić ówczesny UOP. Były to nowe dowody w sprawie, ponieważ w toku poprzedniego śledztwa w 1994 r. MSW informowało, że Ziętara "nie pozostawał w zainteresowaniu UOP i nie figuruje w ewidencji, jak i materiałach archiwalnych UOP".
Na początku września 2012 r. prokuratura opublikowała wizerunek Ziętary z uwzględnieniem progresji wiekowej, czyli upływu czasu. Jak podkreślała, dopóki nie ustali faktów, zakłada również inne wersje, w tym taką, że Ziętara żyje. W maju 2013 r. opublikowano również portret pamięciowy mężczyzny, który latem 1992 r. kontaktował się z Ziętarą.
Śledczy zbierali także informacje na temat niezidentyfikowanych zwłok znalezionych od września 1992 do grudnia 1993 na terenie województw: wielkopolskiego, warszawskiego, łódzkiego, zachodniopomorskiego, lubuskiego i gdańskiego. Sprawdzono ok. 20 przypadków; w jednym przeprowadzono badania DNA, ale badane zwłoki nie były zwłokami Ziętary.
>>>
Tak te same sluzby co teraz rzadza wtedy jeszcze w Rosji nie wiezily calego kraju .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:56, 23 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Zakończyło się postępowanie ws. Rosjanina skazanego za zabójstwo i podłożenie bomby
Oskarżony Rosjanin był znany rosyjskiej milicji już w latach 80.
Przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku zakończyło się we wtorek postępowanie odwoławcze w procesie Rosjanina skazanego w pierwszej instancji przez olsztyński sąd na 25 lat więzienia za zabójstwo i podłożenie bomby. Wyrok - w najbliższy piątek.
W marcu Sąd Okręgowy w Olsztynie skazał Jurija B. (posługującego się też innymi nazwiskami) na 25 lat więzienia za zabójstwo w sierpniu 1999 roku domniemanego bossa olsztyńskiego półświatka Andrzeja R. ps. Orzełek. Sprawca oddał do niego pięć strzałów z broni maszynowej.
Tym samym wyrokiem skazano go również za podłożenie bomby w koszu na śmieci przed blokiem, w którym R. wynajmował mieszkanie. Do zdetonowania ładunku, składającego się m.in. z trotylu i metalowych nakrętek, nie doszło.
Rosjanina zatrzymano ok. 1,5 godz. po zabójstwie w innej dzielnicy Olsztyna.
W pierwszym procesie sąd pierwszej instancji go uniewinnił, ale sąd apelacyjny wyrok ten uchylił i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.
Po uniewinnieniu Jurij B. wyjechał z Polski, po latach poszukiwań zatrzymano go na Litwie. W ponownym procesie zapadł wyrok skazujący - kara łączna to 25 lat więzienia z zastrzeżeniem, że o przedterminowe warunkowe zwolnienie może ubiegać się dopiero po 20 latach.
Wyrok zaskarżyli obrońcy Rosjanina; chcą albo uniewinnienia, albo uchylenia wyroku i zwrotu sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Olsztynie.
W ich ocenie naruszone zostało bowiem prawo do rzetelnego procesu i prawo do obrony. Argumentowali m.in., że sąd w Olsztynie nie przesłuchał na rozprawie kluczowego dla sprawy świadka incognito. Ten nie stawił się w sądzie, nie udało się też ustalić, gdzie przebywa, jego zeznania zostały więc na rozprawie odczytane.
W ocenie obrońców zeznania te nie były spójne. Uważają też, że były błędy już w samym postępowaniu przygotowawczym, kiedy - jak to ujął jeden z adwokatów - "absolutnie odpuszczono" inne warianty śledztwa niż sprawstwo zatrzymanego.
Zarzucają też sądowi pierwszej instancji, że w sprawie podłożenia ładunku wybuchowego jego ustalenia były "dowolne", m.in. nie ma dowodów, że oskarżony próbował zainicjować wybuch.
Prokuratura chce oddalenia tych apelacji i utrzymania wyroku. W jej ocenie sąd w Olsztynie zrobił co mógł, by wezwać świadka incognito, a ocena przez ten sąd zeznań tego świadka była "rzetelna i wszechstronna".
Według informacji przekazywanych mediom przez olsztyńską policję oskarżony Rosjanin już w latach 80. był znany rosyjskiej milicji; był karany jako szef grupy przestępczej zajmującej się zabójstwami, wymuszeniami haraczy, porwaniami dla okupu. Miał w Rosji opinię płatnego zabójcy.
...
Zwykłego mafioso skazują a gdy robi to władza to nic . Do czasu ... Aż zajmie się nimi na Kremlu Bóg ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:57, 23 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Zakończyło się postępowanie ws. Rosjanina skazanego za zabójstwo i podłożenie bomby
Oskarżony Rosjanin był znany rosyjskiej milicji już w latach 80.
Przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku zakończyło się we wtorek postępowanie odwoławcze w procesie Rosjanina skazanego w pierwszej instancji przez olsztyński sąd na 25 lat więzienia za zabójstwo i podłożenie bomby. Wyrok - w najbliższy piątek.
W marcu Sąd Okręgowy w Olsztynie skazał Jurija B. (posługującego się też innymi nazwiskami) na 25 lat więzienia za zabójstwo w sierpniu 1999 roku domniemanego bossa olsztyńskiego półświatka Andrzeja R. ps. Orzełek. Sprawca oddał do niego pięć strzałów z broni maszynowej.
Tym samym wyrokiem skazano go również za podłożenie bomby w koszu na śmieci przed blokiem, w którym R. wynajmował mieszkanie. Do zdetonowania ładunku, składającego się m.in. z trotylu i metalowych nakrętek, nie doszło.
Rosjanina zatrzymano ok. 1,5 godz. po zabójstwie w innej dzielnicy Olsztyna.
W pierwszym procesie sąd pierwszej instancji go uniewinnił, ale sąd apelacyjny wyrok ten uchylił i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.
Po uniewinnieniu Jurij B. wyjechał z Polski, po latach poszukiwań zatrzymano go na Litwie. W ponownym procesie zapadł wyrok skazujący - kara łączna to 25 lat więzienia z zastrzeżeniem, że o przedterminowe warunkowe zwolnienie może ubiegać się dopiero po 20 latach.
Wyrok zaskarżyli obrońcy Rosjanina; chcą albo uniewinnienia, albo uchylenia wyroku i zwrotu sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Olsztynie.
W ich ocenie naruszone zostało bowiem prawo do rzetelnego procesu i prawo do obrony. Argumentowali m.in., że sąd w Olsztynie nie przesłuchał na rozprawie kluczowego dla sprawy świadka incognito. Ten nie stawił się w sądzie, nie udało się też ustalić, gdzie przebywa, jego zeznania zostały więc na rozprawie odczytane.
W ocenie obrońców zeznania te nie były spójne. Uważają też, że były błędy już w samym postępowaniu przygotowawczym, kiedy - jak to ujął jeden z adwokatów - "absolutnie odpuszczono" inne warianty śledztwa niż sprawstwo zatrzymanego.
Zarzucają też sądowi pierwszej instancji, że w sprawie podłożenia ładunku wybuchowego jego ustalenia były "dowolne", m.in. nie ma dowodów, że oskarżony próbował zainicjować wybuch.
Prokuratura chce oddalenia tych apelacji i utrzymania wyroku. W jej ocenie sąd w Olsztynie zrobił co mógł, by wezwać świadka incognito, a ocena przez ten sąd zeznań tego świadka była "rzetelna i wszechstronna".
Według informacji przekazywanych mediom przez olsztyńską policję oskarżony Rosjanin już w latach 80. był znany rosyjskiej milicji; był karany jako szef grupy przestępczej zajmującej się zabójstwami, wymuszeniami haraczy, porwaniami dla okupu. Miał w Rosji opinię płatnego zabójcy.
...
Zwykłego mafioso skazują a gdy robi to władza to nic . Do czasu ... Aż zajmie się nimi na Kremlu Bóg ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:06, 06 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Rosjanin brutalnie zamordowany w szpitalu. Mieszkańcy oburzeni
Brutalny mord na 31-letnim Rosjaninie wywołał burzę w rosyjskim Kraju Stawropolskim. 30 osób śmiertelnie pobiło mężczyznę na terenie szpitala, na razie jednak większość z nich pozostaje bezkarna. I to mimo że napastników zidentyfikowano.
Gubernator Kraju Stawropolskiego Władimir Władimirow spotkał się wczoraj w mieszkańcami Mineralnych Wód – miejscowości, w której doszło do zbrodni – by przedstawić stan śledztwa. To on miał zasugerować merowi miasta, by podał się do dymisji, co zresztą wkrótce nastąpiło.
Do tragedii doszło przed dwoma tygodniami. Zaczęło się w restauracji "Jewgienija", w której spędzali wieczór 31-letni Anatolij Łarionow i jego znajomi. W pewnym momencie doszło do kłótni z nieznajomymi mężczyznami przy stoliku obok. Jej przyczyna pozostaje nieznana.
Jeden ze znajomych Łarionowa dostał butelką w głowę. 31-latek pojechał z nim do szpitala, by nałożono mu szwy. Gdy jednak czekał na kolegę, został zaatakowany. Jak pokazują nagrania ze szpitalnego monitoringu, do lecznicy weszło ponad 30 osób i rzuciło się na Łarionowa.
Mężczyzna był bity i kopany, ale personel szpitala nie interweniował. Rosyjskie media zaznaczają, że do akcji nie wkroczyła również policja, choć jej posterunek znajduje się w pobliżu. Kiedy napastnicy wyszli, Łarionow przez kilka minut leżał na podłodze, lecz nikt nie próbował mu pomóc.
31-latek miał bardzo poważne obrażenia głowy i chociaż przeszedł dwie operacje, lekarzom nie udało się go uratować. Dwa tygodnie później zmarł. W pogrzebie uczestniczyło kilkaset osób, a mieszkańcy Mineralnych Wód organizowali wiece, podczas których domagali się ukarania wszystkich napastników. Do tej pory jednak ujęto zaledwie dwunastu.
Eksperci cytowani przez portal rg.ru podkreślają, że przypadek Łarionowa nie jest odosobniony. W ciągu ostatnich sześciu lat w tym samym regionie doszło do siedmiu podobnych bójek i żadna z nich nie zakończyła się surową karą dla uczestników. Maksym Szewczenko, członek rosyjskiej Rady Praw Człowieka, twierdzi, że stoją za nimi organizacje przestępcze.
...
Rosja to kraj na wskros kryminalny . Bandyci sa wzorem subkultura wiezienna popularna szeroko . I efektem tego jest kryminalna wladza . Kraj zbojecki od gory do dolu .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:57, 07 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
"Przyprawa", która zabija. Fala zgonów po nieznanym rosyjskim narkotyku
Na razie niewiele o nim wiadomo. Nowy, niezwykle groźny, syntetyczny narkotyk zabił w Rosji 25 osób, a kilkaset trafiło do szpitali. Po jego zażyciu ofiary zachowują się irracjonalnie, okaleczają się, atakują innych, dokonują samobójstw. Zabójczy syntetyk, który pojawił się na dalekiej Syberii, niedługo może dotrzeć do europejskiej części Rosji. Można go już kupić w internecie, a nawet zamówić przez telefon.
Drgawki, problemy z oddychaniem, utrata świadomości – tak wyglądają objawy zatrucia nowym rodzajem narkotyku, zażywanego w podobny do marihuany sposób. Pierwsze informacje o tym niebezpiecznym, nowym narkotyku pojawiły się zaledwie dwa tygodnie temu. Policja zatrzymała już kilku jego dealerów, okazali się nimi obywatele Ukrainy, ale jak się podkreśla – to płotki, nie dystrybutorzy na wielką skalę ani nie producenci.
Nowa substancja o nazwie "Spice" ma skład chemiczny, który nie jest uznany w Rosji za środek niebezpieczny, więc jego posiadanie i sprzedawanie nie jest zabronione. Rosyjski Komitet do Zwalczania Narkomanii w trybie pilnym wystąpił więc do Federalnej Służby Kontroli Leków, by ta jak najszybciej wpisała siejący spustoszenie środek na listę zakazanych, co umożliwi skuteczną walkę z jego rozprzestrzenianiem.
Rosjanie muszą się spieszyć, bo "Spice" według najnowszych informacji zabił już 25, głównie młodych osób, a 700 po jego zażyciu jest hospitalizowanych. Wszystkie przypadki, o których mowa, miały miejsce na dalekiej północy, na Syberii. Istnieje jednak obawa, że jeśli nie postawi się jakiejś skutecznej tamy, to wkrótce w innych miastach Rosji może zacząć dochodzić do tragedii.
"Krokodyl" – 10 razy silniejszy od heroiny
"Przyprawa" to nie pierwszy "eksperymentalny" narkotyk, który jest popularny w Rosji. Śmiertelne żniwo zbiera tam miejscowa odmiana heroiny zwana "Krokodylem". Nawet jedna dawka tego narkotyku prowadzi do śmierci i to po wielu miesiącach cierpienia.
"Krokodyl" to mieszanina kodeiny, czerwonego fosforu, jodu oraz olejów przemysłowych. To narkotyk, który rozpuszcza człowieka od wewnątrz. – Skóra ludzi, którzy biorą dezomorfinę, zmienia się, zaczyna wyglądać jak u krokodyla. I tak jak krokodyl, narkotyk odgryza ręce i nogi – tłumaczy lekarz Siergiej Wołkow. Według niektórych źródeł narkotyk zabił dotąd w Rosji nawet kilka tysięcy osób.
...
To jest Rosja . Wszystko doprowadzone do obledu ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:12, 09 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Pamfiłowa: Rosja traci co roku 100 tys. młodzieży z powodu narkotyków
Rosja co roku traci około 100 tysięcy młodych ludzi z powodu narkotyków - powiedziała rzeczniczka praw człowieka Ełła Pamfiłowa w wywiadzie dla państwowej "Rossijskiej Gaziety". Rzeczniczka wskazuje, że "narkomafia" ma silne lobby "na wszystkich szczeblach".
W opublikowanym dzisiaj wywiadzie Pamfiłowa zwraca uwagę na masowe zatrucia mieszankami narkotykowymi, (tzw. spice). Według niej sytuacja powinna być teraz "rozpatrzona na szczeblu Rady Bezpieczeństwa" kraju, ponieważ narkotyki są jednym z największych zagrożeń dla bezpieczeństwa narodowego.
- Narkotyki po prostu koszą młodzież, wszystkie te mieszkanki szerzą się szybciej niż wirus ebola. Co roku tracimy około 100 tysięcy młodych ludzi - to całe miasto - alarmuje Pamfiłowa.
- Sytuacja z bezkarnością i rozwydrzeniem narkomanii sięgnęła u nas zatrważających rozmiarów - oceniła rzeczniczka. Wskazała, że ze "strumieniami narkomanów" nie dadzą sobie rady organizacje społeczne i ośrodki rehabilitacji, "jeśli państwo okaże słabość (...) i niezdolność do zaproponowania całościowych systemowych działań".
Rzeczniczka proponuje w wywiadzie, by "szczerze mówić" o tym, czemu skala problemu jest przemilczana: - dlatego, że narkomafia ma bardzo silne lobby na różnych szczeblach. Można założyć, że bez ważnych lobbystów, znajdujących się także na wysokich stanowiskach w różnych strukturach, w tym organach ochrony prawa, zagrożenie narkotykami nie sięgnęłoby tak zatrważających rozmiarów - powiedziała Pamfiłowa.
- To, czy nasze państwo, nasze organy porządkowe poradzą sobie z mafią narkotykową, jest teraz, można powiedzieć, głównym sprawdzianem ich zdolności do działania - oceniła rzeczniczka. Zapytała też w wywiadzie: "czy nasze państwo nie jest w stanie ustalić i unieszkodliwić wszystkich wpływowych i wysoko postawionych »narkokretów«, którzy dla zysku faktycznie niszczą naszą młodzież?".
Pamfiłowa ocenia, że należy nie tylko zakazać mieszanek narkotykowych, ale także "zlikwidować warunki" umożliwiające ich szerzenie się, w tym "jasno zapytać, kto" ponosi za to odpowiedzialność.
...
Tak to nie kraj rosnacy tylko zwijajacy sie ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:07, 15 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Sataniści z Rosji nadali swojemu dziecku imię Lucyfer
W Rosji urzędnicy zarejestrowali noworodka o imieniu Lucyfer. Rodzice dziecka chcieli w ten sposób podkreślić swoje związki z satanizmem.
Chłopczyk przyszedł na świat w Permie. Matka niemowlaka, Natalia, w rozmowie z telewizją Zviezda przyznała, że ona i jej mąż są satanistami. - Poród był ciężki, złożyłam więc przysięgę że nazwę dziecko Lucyfer, jeśli ten pomoże mu przeżyć i dotrzymałam przyrzeczenia - tłumaczy kobieta.
Jak informuje rosyjska telewizja, urzędnicy próbowali przekonać rodziców do zmiany decyzji, jednak bezskutecznie. W końcu uznali, że nie mają podstaw prawnych, aby nie zarejestrować dziecka o takim imieniu.
>>>
I to nie jest smieszne to naprawde kraj szatana . Wyobrazcie sobie taka ,,rodzine" w ktorej jestescie dzieckiem ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|