Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 8:01, 26 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Raporty specjalne
Wybory parlamentarne w Niemczech 2017
"Washington Post": Rosja pomogła antyimigranckiej i antyislamskiej AfD
"Washington Post": Rosja pomogła antyimigranckiej i antyislamskiej AfD
Dzisiaj, 26 września (11:49)
Kampanie prowadzone przez Rosję w mediach społecznościowych pomogły antyimigranckiej i antyislamskiej Alternatywie dla Niemiec wejść do Bundestagu - pisze w komentarzu redakcyjnym "Washington Post". Istniejąca od 2013 roku AfD odniosła w niedzielnych wyborach wielki sukces: nie dość, że po raz pierwszy zdołała dostać się do niemieckiego parlamentu, to od razu stała się w nim trzecią siłą polityczną.
"Władimir Putin (...) nie krył zniecierpliwienia osobą Merkel, która konsekwentnie broniła sankcji wobec Rosji (...) Lubi wprowadzać chaos i niezgodę w otwartych społeczeństwach" - zauważa "Washington Post". Na zdjęciu po lewej: demonstracja w Berlinie po ogłoszeniu wyników wyborów w geście protestu wobec sukcesu AfD (fot. THORSTEN WAGNER), po prawej: Władimir Putin (fot. MICHAEL KLIMENTYEV/SPUTNIK/KREMLIN POOL)
/THORSTEN WAGNER, MICHAEL KLIMENTYEV/SPUTNIK/KREMLIN POOL /PAP/EPA
Według oficjalnych wyników wyborów, rządzący dotąd blok partii chadeckich CDU/CSU zdobył 33 procent głosów, socjaldemokratyczna SPD - 20,5 procent, a AfD - 12,6 procent.
Niemieccy eksperci oceniają, że tym razem Rosja prawdopodobnie zrezygnowała z jawnego ingerowania w przebieg kampanii wyborczej, do czego posunęła się przed zeszłorocznymi wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych, ale - jak komentuje "Washington Post" - "zrobiła wszystko, by wspierać AfD".
Po wyborach w Niemczech: Ostry podział w kierownictwie partii antyimigranckiej
W ostatnich godzinach kampanii wyborczej zwolennicy AfD zaczęli ostrzegać w internecie elektorat tej partii przed możliwymi oszustwami wyborczymi, a alarmy te - jak ocenia należące do Rady Atlantyckiej (Atlantic Council) Digital Forensic Research Lab, cytowane przez "WP" - "były napędzane przez anonimowe konta trollujące i nagłaśniane przez rosyjskojęzyczną sieć botów".
Wcześniej - czytamy - "trolle powiązane z Rosją wspierały AfD i jej antyimigranckie przesłanie", a "rosyjskie media państwowe często zapewniały przywódcom AfD platformę (komunikacyjną) wśród rosyjskojęzycznej społeczności w Niemczech".
"WP" podkreśla, że sukces wyborczy AfD zmusi kanclerz Angelę Merkel do prowadzenia negocjacji koalicyjnych z dwiema mniejszymi partiami, "co w rezultacie ograniczy jej polityczne opcje".
Osłabiona pozycja Merkel po części wynika z jej własnego stanowiska w sprawie polityki uchodźczej, ale świadczy też o fragmentaryzacji środowiska politycznego w Europie, co daje punkt zaczepienia AfD i innym nieliberalnym ugrupowaniom - komentuje dziennik.
Prezydent Rosji Władimir Putin skwapliwie to wykorzystał. Nie krył zniecierpliwienia osobą Merkel, która konsekwentnie broniła sankcji wobec Rosji w reakcji m.in. na jej wywrotową działalność na Ukrainie i rosyjską aneksję Krymu. Putin chce przede wszystkim siać wątpliwości, tworzyć mgłę, pęknięcia i niepewność wokół niemieckiego filaru Europy. Lubi wprowadzać chaos i niezgodę w otwartych społeczeństwach - zauważa "Washington Post".
Przy okazji podkreśla, że "wspieranie AfD jest nadzwyczaj cyniczne, gdy weźmie się pod uwagę, że miliony Rosjan zginęły, by 70 lat temu pokonać" niemieckich nazistów.
...
Ruscy sa tacy przyjazni, ze pomagaja.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:17, 27 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Doradca Trumpa o kradzieży maili demokratów: Nie wierzę, że to Rosja. To robota z wewnątrz
Dzisiaj, 27 września (06:49)
Wieloletni nieformalny doradca Donalda Trumpa Roger Stone oświadczył podczas przesłuchania przed komisją ds. wywiadu Izby Reprezentantów USA, że kradzież e-maili demokratów przed ubiegłorocznymi wyborami prezydenckimi to "robota z wewnątrz".
Roger Stone, wieloletni nieformalny doradca Donalda Trumpa
/JIM LO SCALZO /PAP/EPA
Stone zaprzeczył, że brał jakikolwiek udział w publikacji maili wykradzionych z Krajowego Komitetu Partii Demokratycznej (DNC). Podkreślił, że jego zdaniem była to "robota kogoś z wewnątrz".
Stone zaznaczył także, że nie wierzy w to, że to Rosja wykradła maile demokratów i szefa kampanii prezydenckiej Hillary Clinton Johna Podesty.
Fakty wydają się wskazywać, że była to robota z wewnątrz, więc ja nie wiem, czy DNC zostało zhakowane, nie wiem, czy w ogóle było zhakowane przez Rosjan i teraz skłaniam się ku temu, iż była to robota z wewnątrz, co oznacza, że dane zostały zgrane na przykład na pendrive'a, a następnie wyniesione z budynku - stwierdził nieformalny doradca Donalda Trumpa.
O samym przesłuchaniu powiedział zaś w rozmowie z dziennikarzami: To są jedynie polityczne gierki. Oni (członkowie komisji) przedstawiają ci zarzuty na forum publicznym tak, by maksymalizować zasięg tej wiadomości na potrzeby toczącej się kampanii wyborczej do Senatu USA, do tego pozwalają ci odpowiedzieć na postawione zarzuty jedynie za zamkniętymi drzwiami, co daje im wielką, nieuczciwą przewagę.
Komisje ds. wywiadu Izby Reprezentantów i Senatu USA badają, czy Rosja ingerowała w przebieg ubiegłorocznych wyborów prezydenckich w USA, a także powiązania ludzi z otoczenia Donalda Trumpa z Moskwą.
(e)
RMF FM/PAP
...
Ruscy nie musieli sie specjalnie wysilac. Chetnych do podlozenia swini konkurentowi nie brakuje w USA.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:52, 28 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Wielka awaria na Okęciu. Powołano sztab kryzysowy pod nadzorem ABW
Wielka awaria na Okęciu. Powołano sztab kryzysowy pod nadzorem ABW
Dzisiaj, 28 września (15:30)
Aktualizacja: 37 minut temu
Sztab kryzysowy pod nadzorem ABW zwołały służby lotniskowe po wielkiej awarii na Okęciu. Uszkodzony był system wyświetlający informacje o lotach dla pasażerów. Po godz. 16:30 awaria systemu została usunięta.
Lotnisko im. Chopina
/Krzysztof Zasada /RMF FM
Mimo awarii, samoloty przylatywały i startowały - ale z kilkunastominutowymi opóźnieniami.
Na Lotnisku Chopina doszło do awarii systemu wyświetlającego informacje o lotach dla pasażerów, która została usunięta. Wszystkie systemy, w szczególności systemy odpowiedzialne za bezpieczeństwo operacji lotniczych, przez cały okres funkcjonowały poprawnie. Samoloty były odprawiane na bieżąco - poinformował p.o. dyrektora biura marketingu i PR Lotniska Chopina Hubert Wojciechowski.
Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn poinformował, że "CERT ABW otrzymał zgłoszenie z Lotniska Chopina i jest ono analizowane".
Wcześniej problemy z funkcjonowaniem oprogramowania służącego do odprawy pasażerów i bagażu zakłóciły odprawę na różnych lotniskach świata, w tym w Paryżu, Zurychu i Frankfurcie. Lotnisko we Frankfurcie zakomunikowało, że przez 20 minut problemy z odprawą bagażu miały niemieckie linie Lufthansa. Z kolei australijski przewoźnik Qantas poinformował o przerwie w działaniu systemu komputerowego Amadeus do obsługi pasażerów, ale zaznaczył, że jego funkcjonowanie zostało szybko wznowione. System Amadeus jest używany przez wiele linii lotniczych na świecie. Nie podano, co mogło być przyczyną zakłóceń działania systemu Amadeus.
(mpw)
RMF FM/PAP
...
Ruscy?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:28, 28 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Awaria systemu odpraw zakłóciła pracę na wielu lotniskach
Awaria systemu odpraw zakłóciła pracę na wielu lotniskach
Dzisiaj, 28 września (17:19)
Problemy z funkcjonowaniem oprogramowania służącego do odprawy pasażerów i bagażu zakłóciły rano odprawę na wielu lotniskach świata - podały linie lotnicze. Doszło do opóźnień. Dostarczająca system firma Amadeus podała, że nie ma już problemów.
Automatyczna kontrola paszportowa na lotnisku w Zurychu
/ENNIO LEANZA /PAP/EPA
Amadeus może potwierdzić, że nasze systemy zostały już naprawione i funkcjonują normalnie - przekazał cytowany przez Reutera rzecznik hiszpańskiej firmy, która ponad 100 przewoźnikom na świecie dostarcza oprogramowania do kompleksowej obsługi pasażerów.
Władze portów lotniczych poinformowały, że zakłócenia były krótkotrwałe i już nie występują.
Lotnisko we Frankfurcie zakomunikowało, że przez ok. 30 minut problemy z odprawą bagażu miały niemieckie linie Lufthansa i jej linie partnerskie.
O przejściowych problemach informowało też londyńskie lotnisko Gatwick, ale normalna działalność została przywrócona. O kłopotach z odprawą pasażerów przewoźników korzystających z Amadeusa informowały też porty lotnicze w Paryżu.
Była to usterka na światową skalę. Nie byliśmy nią dotknięci w większym stopniu niż inne lotniska. Trwało to tylko kilka minut - przekazał rzecznik operatora paryskich lotnisk, firmy Groupe ADP. Dodał, że z Amadeusa korzystają m.in. linie Air France.
O zakłóceniach w działaniu Amadeusa informowały amerykańskie linie Southwest Airlines. Doszło do niewielkich opóźnień lotów.
O przerwach w odprawie i panującym na lotniskach chaosie szeroko informowali na Twitterze czekający w kolejkach pasażerowie m.in. na londyńskich lotniskach Gatwick i Heathrow, w paryskim porcie Roissy-Charles de Gaulle, na waszyngtońskim lotnisku im. Reagana i singapurskim lotnisku Changi, a także na lotniskach w RPA i Australii.
Firma Amadeus nie podała, co było przyczyną problemów z działaniem jej systemu.
(mpw)
...
No i co jest ruski slad?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 9:18, 03 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Facebook zatrudni dodatkowo 1000 osób do kontroli reklam na portalu
Facebook zatrudni dodatkowo 1000 osób do kontroli reklam na portalu
Wczoraj, 2 października (20:29)
Facebook planuje zatrudnić dodatkowo tysiąc osób do sprawdzania, czy kupowane na nim reklamy spełniają kryteria firmy. To próba powstrzymania Rosji oraz innych krajów od używania największego portalu społecznościowego jako narzędzia do ingerowania w wybory.
zdjęcie ilustracyjne
/Monika Kamińska /RMF FM
W poniedziałkowym oświadczeniu Facebook poinformował, że dodatkowych pracowników zamierza zatrudnić w ciągu roku oraz chce "więcej inwestować w swoje oprogramowanie", by "automatycznie wykrywać oraz blokować reklamy".
Sprawdzanie reklam oznacza ocenianie nie tylko ich zawartości, ale również kontekstu ich kupna oraz docelowych odbiorców. Zmieniamy nasz system sprawdzania reklam tak, by zwiększyć czujność - napisano w komunikacie.
Firma zapowiedziała również, że dostosuje swoją politykę, by zabronić reklam, które "nawet w odległy sposób nawiązują do przemocy". Zaznaczono, że Facebook będzie wymagać więcej dokumentów na temat powiązań biznesowych od osób, które chcą zamieszczać na portalu reklamy związane z amerykańskimi wyborami.
We wrześniu Facebook poinformował, że osoby z Rosji kupiły na jego platformie ok. 3 tys. reklam "tworzących podziały polityczne" w miesiącach przed i po amerykańskich wyborach prezydenckich w listopadzie 2016 roku. Z tego powodu założyciel i szef Facebooka Mark Zuckerberg ogłosił plan działań firmy mający na celu "ograniczenie możliwości rządów państw do nadużywania największego światowego portalu społecznościowego".
Zgodnie z polityką reklamową Facebooka, na portalu nie można upowszechniać aktów przemocy, dyskryminacji rasowej czy promocji narkotyków. Jednak - jak wskazuje agencja Reutera - w związku z tym, że za pośrednictwem portalu promuje się ok. 5 mln reklamodawców, Facebook ma problemy z egzekwowaniem swojej polityki.
Na koniec 2016 roku Facebook zatrudniał ponad 17 tys. osób. W maju firma zapowiedziała, że stworzy dodatkowo 3 tys. etatów, by sprawniej usuwać z portalu filmy pokazujące akty przemocy.
(adap)
...
Przed Ruskimi i innymi Kimami trzeba sie pilnowac.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:14, 05 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Rosjanie hakują prywatne telefony komórkowe żołnierzy NATO. Także w Polsce
Rosjanie hakują prywatne telefony komórkowe żołnierzy NATO. Także w Polsce
Dzisiaj, 5 października (06:31)
Aktualizacja: 23 minuty temu
Żołnierze NATO twierdzą, że Rosjanie włamują się do ich telefonów komórkowych, także do tych prywatnych. Chcą w ten sposób dotrzeć do informacji o planach Sojuszu – pisze "The Wall Street Journal".
Amerykańscy żołnierze w Polsce (zdj. ilustracyjne)
/Piotr Bułakowski /Archiwum RMF FM
"The Wall Street Journal" cytuje przedstawicieli NATO, którzy utrzymują, że rosyjscy hakerzy od czerwca wielokrotnie włamali się do telefonów komórkowych żołnierzy stacjonujących w Polsce oraz w krajach bałtyckich. Rosja, aby dotrzeć do informacji zawartych w aparatach telefonicznych, ma wykorzystywać drony.
Christopher L’Heureux, dowodzący bazą NATO w Polsce twierdzi, że ma na to dowody. Ktoś z rosyjskim adresem IP próbował włamać się do jego telefonu. Namierzali mnie, gdziekolwiek byłem - powiedział w rozmowie z gazetą.
Nie był jedynym celem. Podobne sytuacje zauważyło sześciu jego podkomendnych.
W marcu o podobnym przypadku raportował estoński żołnierz. Jego telefon zaczął odtwarzać hip-hop, mimo że nigdy takiej muzyki nie słuchał, a tym bardziej nie ściągał na swój telefon.
Ministerstwo obrony Rosji nie odpowiedziało na pytanie zadane przez "The Wall Street Journal" w tej sprawie.
Wojskowi przedstawiciele NATO potwierdzają, że "zauważono próby osłabienia wojsk stacjonujących w Polsce i krajach bałtyckich" w ramach tak zwanej wschodniej flanki Sojuszu. Nasi żołnierze są dobrze przygotowani na tego typu wyzwania hybrydowe - usłyszała nasza korespondentka w Brukseli od wojskowych NATO. Personel Sojuszu i żołnierze są informowani także o potrzebie zachowania czujności on-line.
Dron, który rozbił się koło Kętrzyna, może być rosyjskim bezzałogowym samolotem szpiegowskim
Na początku września reporterzy RMF FM informowali, że polskie służby kontrwywiadowcze unieszkodliwiły niezidentyfikowanego drona, który kilkanaście dni wcześniej rozbił się koło Kętrzyna w woj. warmińsko-mazurskim. Jak ustalili nasi dziennikarze, jedna z głównych wersji trwającego śledztwa mówi o "rosyjskim bezzałogowym aparacie wywiadowczym".
Według informacji RMF FM, niezidentyfikowanego drona nad polskim terytorium, w pobliżu granicy z obwodem kaliningradzkim, wykryły nasze systemy wywiadu elektronicznego. Podjęto decyzję, żeby przejąć kontrole nad jednostką albo ją zniszczyć.
W tym celu, metodą elektroniczną, zakłócono sygnał naprowadzania bezzałogowego aparatu. W efekcie maszyna spadła i rozbiła się na terenie jednego z gospodarstw w okolicach Kętrzyna. Istniało i wciąż istnieje podejrzenie, że była to maszyna szpiegowska, która nielegalnie dostała się nad terytorium Polski.
...
To sa Ruscy! Zero zaufania!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:42, 05 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
NATO o hakowaniu przez Rosjan telefonów żołnierzy: Próby podkopania skuteczności sił Sojuszu
NATO o hakowaniu przez Rosjan telefonów żołnierzy: Próby podkopania skuteczności sił Sojuszu
Dzisiaj, 5 października (12:19)
Wojskowi przedstawiciele NATO potwierdzają, "że zauważono próby osłabienia wojsk NATO stacjonujących w Polsce i krajach bałtyckich"w ramach tzw. wschodniej flanki NATO. Chodzi o doniesienia "The Wall Street Journal" dotyczące rosyjskich hakerów, którzy włamują się do telefonów komórkowych żołnierzy stacjonujących w Polsce oraz w krajach bałtyckich. "Nasi żołnierze są dobrze przygotowani na tego typu wyzwania hybrydowe" – usłyszała dziennikarka RMF FM w Kwaterze Głównej NATO.
Amerykańscy żołnierze w Polsce
/Piotr Bułakowski /Archiwum RMF FM
Nieoficjalnie w siedzibie NATO mówi się wprost: "Artykuł odpowiada rzeczywistości". Sojusz zapewnia, że "podejmuje wszelkie niezbędne środki w celu ochrony misji na wschodniej flance, w tym sieci łączności".
Wojskowi NATO powiedzieli dziennikarce RMF FM, że "personel Sojuszu i żołnierze są informowani o potrzebie zachowania czujności także on-line". Organizowane są odpowiednie szkolenia z zakresu bezpieczeństwa cybernetycznego w codziennym użytkowaniu sprzętów telekomunikacyjnych. Jednak informacje dotyczące konkretnych taktyk, technik i procedur są tajne.
Rosjanie hakują prywatne telefony komórkowe żołnierzy NATO. Także w Polsce
NATO nie zostało zaskoczone działaniami rosyjskich hakerów. "Wiemy o próbach podkopania skuteczności sił NATO, które rozlokowane są we wschodniej części Sojuszu, ale nasz personel jest dobrze przygotowany do pełnienia swoich misji" - czytamy w oświadczeniu przesłanym RMF FM przez wojskowych przedstawicieli Sojuszu.
W komunikacie NATO przypomina, że obecność wojsk Sojuszu na wschodniej flance ma charakter czysto obronny. A bezpieczeństwo osobiste żołnierzy jak i bezpieczeństwo całej misji w tym regionie jest priorytetem NATO.
Od 2014 roku zajmujemy się wyzwaniami hybrydowymi, czyli takimi właśnie - niestandardowymi działaniami jak hakowanie żołnierzy, którzy korzystają z portali społecznościowych przez osoby, które są wrogo nastawione do tej misji - powiedział dziennikarce RMF FM jeden z przedstawicieli NATO.
Chodzi także o walkę z propagandą i fałszywymi informacjami. Rozmówca dziennikarki RMF FM przypomniał, że rozpowszechniano np. informację o tym, że niemieccy żołnierze NATO zgwałcili Litwinkę. Sojusz jest więc świadomy i podejmuje działania, żeby zminimalizować tego typu działania - uspakajają rozmówcy naszej dziennikarki w Kwaterze Głównej NATO.
Jako dowód na te działania przytaczają - zainaugurowanie w tym tygodniu wspólnie z Unią Europejską - Centrum Przeciwdziałania Zagrożeniom Hybrydowym w Helsinkach. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg podczas uroczystości mówił, że zagrożenia hybrydowe pokrywają wszystko - od tweetów po czołgi i od propagandy po prowadzenie wojny - a podstępne i wprowadzające w błąd działania są stare jak "koń trojański". Nowością jest natomiast ich zakres i szybkość. Z kolei polska premier Beata Szydło zapowiadała, że Polska będzie aktywnie włączała się w realizację tego przedsięwzięcia i będzie współpracować.
(j.)
Katarzyna Szymańska-Borginon
...
Ruskich trzeba za morde.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 8:53, 06 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Rosyjscy hakerzy skradli plany amerykańskiej cyberobrony
Rosyjscy hakerzy skradli plany amerykańskiej cyberobrony
Dzisiaj, 6 października (05:02)
Hakerzy związani z rządem Rosji wykradli z systemu komputerowego amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (NSA) dane o cyberobronie. O włamaniu rosyjskich hakerów poinformował portal dziennika "Wall Street Journal".
zdj. ilustracyjne
/Michał Dukaczewski /Archiwum RMF FM
Rosyjskim hakerom udało się dostać do systemu komputerowego NSA już w 2015 roku, jednak kradzież tajnych folderów została wykryta przez tę agencję dopiero na wiosnę tego roku i do tej pory nie została ujawniona społeczeństwu - podkreślają dziennikarze "WSJ".
Włamanie kremlowskich hakerów do systemu supertajnej NSA specjalizującej się w wywiadzie satelitarnym i elektronicznym zdaniem ekspertów jest najpoważniejszym przypadkiem wykradzenia tajemnic amerykańskiego rządu w ostatnich latach.
Rosyjskim cyberwłamywaczom udało się wykraść nie tylko dane dotyczące cyberobrony USA, ale także informacje o metodach stosowanych przez NSA w inwigilacji systemów informatycznych obcych państw.
Kradzież tych informacji pozwoliła Moskwie na penetrację amerykańskich systemów informatycznych oraz na wzmocnienie obrony swoich własnych systemów przed analogicznymi próbami amerykańskiego wywiadu.
Zdaniem ekspertów cytowanych przez portal "WSJ" rosyjskim hakerom udało się wykraść cybernetyczne tajemnice władz amerykańskich poprzez wykorzystanie programu antywirusowego rosyjskiej firmy Kaspersky Lab w charakterze "tylnych drzwi" do komputera prywatnej firmy pracującej na zlecenie NSA.
W komputerze firmy, będącej podwykonawcą zleceń NSA, znajdowały się - co było pogwałceniem regulacji rządu USA w tej dziedzinie - foldery z tajemnicami metod obrony i kontrwywiadu cybernetycznego.
Rosyjscy hakerzy rozpoznali i skopiowali wśród innych danych foldery z tajemnicami władz amerykańskich.
Zdaniem dziennikarzy "Wall Street Journal" jest to pierwszy przypadek wykorzystania antywirusowego oprogramowania Kaspersky Lab jako "elektronicznego wytrycha" pozwalającego na kradzież tajemnic z systemów informatycznych.
Przed taką możliwością kilkakrotnie ostrzegali w tym roku amerykańscy ustawodawcy i przedstawiciele agencji wywiadowczych.
Ostrzeżenia te przyczyniły się do wydania we wrześniu b.r. przez Elaine Duke p.o. ministra bezpieczeństwa narodowego zakazu stosowania programów produkcji Kaspersky Lab przez resorty i agencje rządu federalnego.
Wcześniej General Services Administration, która jest "głównym zaopatrzeniowcem" rządu federalnego, skreśliła Kaspersky Lab z listy zaaprobowanych dostawców rządu USA.
Obecnie Kongres pracuje nad zgłoszonym przez ustawodawców z obu partii projektem ustawy o zakazie używania przez resorty i agencje rządu federalnego programów tej rosyjskiej firmy informatycznej.
Zdaniem autorów projektu ustawy Kaspersky Lab, firma z siedzibą w Moskwie i z oddziałami w 33 państwach świata, w tym od roku 2000 w Polsce, stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych.
Kaspersky Lab wielokrotnie zapewniał użytkowników swoich programów, że firma "nie ma niewłaściwych powiązań z rządem Rosji".
Wiarygodność tych zapewnień podważyła w przeszłości m.in przedstawicielka konserwatywnego skrzydła Partii Demokratycznej senator Jeanne Shaheen.
Senator Shaheen w komentarzu opublikowanym w dzienniku "The New York Times" 4 września b.r. wskazała m.in., że założyciel Kaspersky Lab, miliarder Jewgienij Kaspierski (na Zachodzie znany jako Eugene Kaspersky) jest absolwentem szkoły kryptologii KGB.
Shaheen zwróciła także uwagę, że Kaspierski w emailu wysłanym w październiku 2009 roku polecił informatykom firmy zajęcie się "tajnym projektem na wielką prośbę Łubianki".
Łubianka jest potoczną nazwą moskiewskiej siedziby rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa, dawniej siedziby sowieckiej policji politycznej i wywiadu KGB, a jeszcze wcześniej NKWD z niesławnym aresztem w podziemiach, gdzie torturowano więźniów politycznych w tym wielu Polaków.
...
Niczym innym sie nie zajmuja. To mafia nie organizacja charytatywna.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:27, 12 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
"Wall Street Journal": Rosja przekształciła program Kaspersky w narzędzie szpiegowskie
"Wall Street Journal": Rosja przekształciła program Kaspersky w narzędzie szpiegowskie
Dzisiaj, 12 października (13:49)
Rosyjskie władze wykorzystywały program antywirusowy firmy Kaspersky Lab do poszukiwania w komputerach na świecie ściśle tajnych informacji, w tym tajnych dokumentów rządowych USA, a Kaspersky Lab musiał o tym wiedzieć - pisze w czwartek "Wall Street Journal".
Zdjęcie ilustracyjne
/Paweł Pawłowski /RMF FM
Gazeta powołuje się na "byłych i obecnych przedstawicieli władz USA zaznajomionych z tą sprawą". Podkreśla, że zmodyfikowanie oprogramowania antywirusowego Kaspersky Lab z centralą w Moskwie mogło nastąpić tylko za wiedzą tej firmy. Zmodyfikowany program antywirusowy przeszukiwał pliki w komputerach, poszukując takich oznaczeń jak "ściśle tajne", a także tajnych oznaczeń kodowych używanych w programach rządowych w USA.
"WSJ" odnotowuje, że firma Kaspersky Lab, "założona przez inżyniera wykształconego w szkole technicznej KGB", od dawna zapewnia, iż nie pomaga władzom rosyjskim w "szpiegowaniu innych krajów". Jednak wielu przedstawicieli władz Stanów Zjednoczonych uważa obecnie, że dowody zebrane przez USA pokazują, iż firma ta jest "świadomym partnerem" - twierdzą źródła zaznajomione ze sprawą.
Biorąc pod uwagę, co robi to oprogramowanie, nie ma mowy, żeby firma Kaspersky Lab mogła o tym nie wiedzieć - cytuje "WSJ" jedno ze swoich źródeł.
Gazeta odnotowuje, że rząd rosyjski nie zareagował dotąd na prośbę o komentarz w tej sprawie. Komentarza odmówiła amerykańska Agencja Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) i Biały Dom.
Izraelscy hakerzy znaleźli narzędzia do hakowania
W środę "New York Times" jako pierwszy poinformował, że w 2014 r. izraelscy hakerzy znaleźli na serwerach Kaspersky Lab narzędzia do hakowania ukradzione amerykańskiej NSA. Agencja ustaliła, że jej własność trafiła do rządu Rosji.
Program antywirusowy firmy Kaspersky Lab jest używany przez ok. 400 mln użytkowników na całym świecie.
Izrael poinformował o dokonanym odkryciu władze amerykańskie, w tym NSA, która wszczęła własne śledztwo. Jako źródło wycieku wskazano pracownika elitarnego oddziału Agencji, do którego należą hakerzy zbierający dane wywiadowcze o zagranicznych celach. Pracownik ten niezgodnie z regułami przechowywał tajne dokumenty NSA na domowym komputerze, na którym miał zainstalowany program antywirusowy Kaspersky'ego.
"WSJ" pisze, powołując się na swoje źródła, że wciąż nie jest jasne, ile innych rządowych komputerów mogło zostać zaatakowanych z użyciem programu Kaspersky Lab i czy skradzione zostały inne tajne dokumenty rządowe.
We wrześniu amerykańskie ministerstwo bezpieczeństwa narodowego nakazało wszystkim cywilnym agencjom rządowym usunięcie ze swoich komputerów oprogramowania Kaspersky Lab. Jako powód podano ryzyko, że rząd Rosji, "działając samodzielnie lub w zmowie z Kaspersky Lab", może wykorzystywać produkty tej firmy w celach szpiegowskich, co "stanowi bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego USA".
Do czasu tej decyzji oprogramowanie Kaspersky Lab było dopuszczone do wykorzystania w 22 agendach rządowych USA - podkreśla "WSJ".
Firma Kaspersky Lab z siedzibą w Moskwie
Kaspersky Lab ma siedzibę w Moskwie i oddziały w 33 państwach, w tym od roku 2000 w Polsce. Jej założyciel i szef, miliarder Jewgienij Kaspierski, na Zachodzie znany jako Eugene Kaspersky, jest absolwentem elitarnej szkoły kryptologii KGB. Jego krytycy twierdzą, że nie jest prawdopodobne, by firma Kaspersky Lab mogła działać niezależnie w Rosji, gdzie gospodarka jest zdominowana przez przedsiębiorstwa państwowe, a agencje szpiegowskie stały się o wiele potężniejsze pod rządami Władimira Putina.
...
Tacy sa Ruscy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 8:12, 18 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Rosyjska "fabryka trolli" wydała 2 miliony dolarów na akcje przed wyborami w USA
Rosyjska "fabryka trolli" wydała 2 miliony dolarów na akcje przed wyborami w USA
Wczoraj, 17 października (18:24)
Proklemowska "fabryka trolli" zorganizowała przed wyborami prezydenckimi w USA ok. 120 kont i grup w mediach społecznościowych, by zajmować się ostrymi problemami społecznymi w Stanach Zjednoczonych - ocenia rosyjski magazyn "RBK".
Zdj. ilustracyjne
/Alexander Ryumin /PAP/EPA
W obszernym materiale opublikowanym na stronie internetowej magazyn oszacował, że na te działania wydano ok. 2,2 mln dolarów.
"RBK" przeanalizował około 120 zablokowanych już kont i grup tematycznych, z których około połowy przypadało na Facebooka, a jedna trzecia - na Twittera. Jak relacjonuje, w tych mediach społecznościowych pracownicy "fabryki trolli" publikowali wytworzone przez siebie treści związane przede wszystkim z konfliktami narodowościowymi w USA, głównie z problemami społeczności afroamerykańskiej. Na popularyzację tych tematów przeznaczono także fundusze na reklamę w mediach społecznościowych.
Magazyn powołuje się na kilka źródeł, wśród nich - byłego pracownika "fabryki trolli", osobę, która pracowała w dziale prowadzącym działania skierowane do odbiorców amerykańskich oraz źródło zaznajomione z działalnością tej instytucji.
"RBK" podaje, że od marca 2015 roku rozpoczął się nabór, poprzez ogłoszenia o pracę, osób, które z Rosji, pracując w nocy, prowadziły konta i grupy na portalach społecznościowych skierowane do amerykańskich odbiorców. Choć w czerwcu 2015 roku Facebook zablokował anglojęzyczne konta na Facebooku założone przez "fabrykę trolli", to potem wznowiła ona pracę.
"Departament amerykański" rozrósł się w ciągu roku, do lata 2016 roku, do 80-90 osób i stanowił jedną dziesiąta całego personelu związanego z "fabryką trolli" - ocenia "RBK". Szacuje, że na płace "departament amerykański" wydał około 1 mln USD w ciągu roku. Ta grupa mniej niż 100 osób wytwarzała w ciągu tygodnia ponad 1000 treści internetowych, które we wrześniu 2016 roku trafiły średnio do 20-30 mln odbiorców - szacuje "RBK".
Zadaniem około 10 pracowników były działania na Twitterze - nie chodziło przy tym o kampanię wyborczą jako taką, a o tworzenie kont i zwoływanie flash mobów, które zostaną podchwycone przez wielkie media i osobistości medialne. "Trolle" z "wydziału amerykańskiego" publikowały jednak przede wszystkim treści dotykające palących kwestii społecznych. Źródło "RBK" zbliżone do władz "fabryki trolli" zapewnia, że nie chodziło po prostu o zadanie popierania Donalda Trumpa, ale te kwestie społeczne zbiegły się z retoryką kandydata Republikanów.
Źródło "RBK" zbliżone do władz "fabryki" potwierdziło, że "trolle" były powiązane z około 120 zidentyfikowanymi przez "RBK" grupami i kontami tematycznymi na Facebooku, Instagramie i Twitterze. W przypadku ponad połowy kont na Twitterze "RBK" zdołał ustalić, iż zostały one zarejestrowane na numery rozpoczynające się od +7 (numer kierunkowy do Rosji). Gazeta poprosiła także lingwistów o ocenę siedmiu postów - eksperci uznali, iż są one pisane dobrym angielskim, niemniej występują kalki językowe z rosyjskiego.
Wiosną 2015 roku, według "RBK", "fabryka trolli" przeprowadziła eksperyment, zwołując na Facebooku mieszkańców Nowego Jorku, by przyszli o wyznaczonej godzinie w pewne miejsce, gdzie otrzymają darmowe hamburgery. Wydarzenie było fikcyjne, ale ludzi przychodzących w to miejsce i na próżno rozglądających się za hamburgerami pracownicy "fabryki trolli" obserwowali za pomocą kamer ulicznych. Jak mówi źródło "RBK", test wypadł pozytywnie - okazało się, że możliwe jest zdalne organizowanie zgromadzeń w amerykańskich miastach.
Media rosyjskie utrzymują, że właścicielem działającej w Petersburgu "fabryki trolli" jest biznesmen Jewgienij Prigożyn. Początkowo do zadań "fabryki" należało produkowanie treści internetowych (komentarzy, blogów) wyrażających poparcie dla władz i krytykujących opozycję.
"RBK" podaje, że dyrektorem "fabryki trolli" jest 31-letni Michaił Wurczyk, w przeszłości właściciel dwóch firm informatycznych. On sam nigdy tego oficjalnie nie potwierdził. Za szefa "departamentu amerykańskiego" "RBK" uważa urodzonego w Azerbejdżanie 27-letniego Dżejchuna Asłanowa. Magazyn powołuje się przy tym na trzy różne źródła; Asłanow zaprzeczył tym doniesieniom.
...
Ruscy po prostu maja za duzo kasy ktora pompuje im Zachod i nie wiedza na co wydac... Zachod ich wyhodowal.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:50, 18 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Media: Biały Dom w 2010 r. zignorował raport ws. działań Rosji
Media: Biały Dom w 2010 r. zignorował raport ws. działań Rosji
Dzisiaj, 18 października (06:54)
Administracja prezydenta Obamy zgodziła się na podpisanie w 2010 r. umowy między rosyjską korporacją Rosatom a ministerstwem energetyki USA ws. sprzedaży uranu, mimo że FBI miała dowody na przestępcze działania przedstawicieli Rosatomu w USA - pisze The Hill. Solidny materiał dowodowy zgromadzony przez FBI zignorowano, podpisując umowę, która dała Rosjanom szeroki dostęp do amerykańskiego rynku - pisze na swym portalu we wtorek The Hill.
Barack Obama
/PBG/EMPICS Entertainment/PA /PAP/EPA
Z dokumentacji FBI wynikało niezbicie, że przedstawiciele rosyjskiego przemysłu nuklearnego byli zaangażowani w łapówkarstwo, wymuszenia i pranie brudnych pieniędzy na terytorium Stanów Zjednoczonych. "W raporcie sporządzonym przez jednego z agentów FBI w 2010 r. stwierdzono m.in., że schemat, zgodnie z którym dokonywane są matactwa, zyskał pełną aprobatę wysokich rangą urzędników rosyjskich, którzy są również pośrednio jego beneficjentami" - zaznacza The Hill.
Resort sprawiedliwości, a także departament stanu, na którego stała wówczas Hillary Clinton, postanowił jednak przymknąć na to wszystko oczy. Dochodzenie ministerstwa sprawiedliwości ciągnęło się przez następne cztery lata, "co pozbawiło obywateli USA i Kongres dostępu do wiedzy o skali korupcyjnych procederów zainicjowanych przez Rosję w USA" - czytamy w komentarzu redakcyjnym.
W rezultacie w 2010 r. podpisano kontrakt na sumę 1 mld dolarów między rosyjską firmą Techsnabexport i amerykańską grupą Fuelco. Dotyczył on usług wzbogacania uranu na potrzeby cywilnych amerykańskich elektrowni jądrowych. Porozumienie zostało rozłożone na lata 2014-2020.
Rosja sprzedawała wcześniej Stanom Zjednoczonym uran pozyskiwany z broni jądrowej, który przerabiała na nisko wzbogacony, przeznaczony do wykorzystania w charakterze paliwa dla elektrowni atomowych. Dostawy te odbywały się w ramach porozumienia z 1993 roku, zwanego potocznie "Megatony na megawaty". Wygasało ono w 2013 roku.
W lutym 2008 roku Rosja i Stany Zjednoczone podpisały porozumienie o liberalizacji importu rosyjskiego uranu jako paliwa dla amerykańskich elektrowni nuklearnych. Mówiło ono, między innymi, o zniesieniu limitów eksportu rosyjskiego uranu.
Zgodnie z informacjami ujawnionymi przez The Hill agenci FBI pracujący pod przykryciem w rosyjskim przemyśle nuklearnym przeprowadzili w 2009 r. tajną operację, dzięki której udało im zebrać informacje finansowe, nagrać rozmowy i przechwycić maile dot. korupcji. To właśnie dzięki tej operacji Federalne Biuro Śledcze ustaliło, że amerykańska firma importująca uran z Rosji została przekupiona.
Materiał dowodowy obejmował też zeznania naocznego świadka, który ujawnił, że Rosjanie przekazali miliony dolarów do USA, by zasilić fundusze organizacji charytatywnej b. prezydenta Billa Clintona. Jego żona Hillary była wtedy szefową dyplomacji i należała do wąskiego grona osób, które podjęło przychylną dla Moskwy decyzję o podpisaniu kontraktu.
Wśród decydentów był m.in. ówczesny prokurator generalny i minister sprawiedliwości Eric Holder. Zasiadał on wraz z Hillary Clinton w komisji ds. inwestycji zagranicznych w USA, gdy umowa sprzedaży Uranium One została zaaprobowana.
Wielu byłych i aktualnych pracowników administracji rządzącej powiedziało portalowi, że nic im nie wiadomo o tym, by FBI bądź ministerstwo sprawiedliwości kiedykolwiek powiadomiło członków komisji ds. inwestycji zagranicznych o działaniach przestępczych, które odkryli.
Śledztwo zakończyło się w 2014 roku aresztowaniem i postawieniem zarzutów Wadimowi Mikerinowi, b. dyrektorowi w Rosatomie, nadzorującemu współpracę nuklearną między USA a Moskwą w ramach programu "Megatons to Megwatts", który od 2010 r. stał na czele amerykańskiej filii Rosatomu - spółki Tenam.
Jedyne publiczne oświadczenie w tej sprawie zostało wydane w sierpniu 2015 roku w formie notatki prasowej, która informowała o tym, że "różni oskarżeni przyznali się do stawianych im zarzutów". W grudniu 2015 roku Rosjanin został skazany tylko za pranie brudnych pieniędzy na dwa lata więzienia i przepadek 2,1 mln dolarów - wskazuje The Hill.
Ówczesna sekretarz stanu Clinton była jednym z dziewięciu głosujących członków komisji, która decydowała o wydaniu zgody na nabycie amerykańskiego Uranium One przez kontrolowany przez Rosję Rosatom. Prezydent Obama miał także możliwość weta.
Prezydent Donald Trump wielokrotnie w trakcie swojej kampanii prezydenckiej mówił, że Hillary Clinton oddała 20 proc. amerykańskich zasobów uranu Rosji. Powtórzył to także podczas konferencji w Białym Domu 16 lutego.
...
Udawanie ze stosunki z Ruskimi sa dobre. Taka byla ,,polityka" Obamy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 8:06, 20 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Ambasador USA przy ONZ nazwała rosyjską ingerencję w amerykańskie wybory "wojną"
Ambasador USA przy ONZ nazwała rosyjską ingerencję w amerykańskie wybory "wojną"
Wczoraj, 19 października (21:07)
Ambasador USA przy ONZ Nikki Haley nazwała rosyjską ingerencję w amerykańskie wybory prezydenckie w 2016 roku "wojną". W swoim wystąpieniu na konferencji w Instytucie George'a W. Busha zarzuciła ponadto Rosji chęć "siania chaosu". Agencja Associated Press zwraca uwagę, że ton tej wypowiedzi - o ile nie jej treść - odbiega od podejścia prezydenta Donalda Trumpa, który "konsekwentnie bagatelizuje rosyjski wpływ na amerykańską politykę".
Prezydent Rosji Władimir Putin
/ALEXANDER ZEMLIANICHENKO/POOL /PAP/EPA
Rosjanie, niech ich Bóg błogosławi, mówią: "Dlaczego Amerykanie są antyrosyjscy?". I dlaczego my nakładamy (na nich) sankcje? Cóż, nie ingerujcie w nasze wybory, a nie będziemy antyrosyjscy - powiedziała Haley.
Jak podkreśliła: Jeśli jakiś kraj może ingerować w wybory innego kraju, to jest to wojna.
Były prezydent George W. Bush wypowiedział się w podobnym tonie, zarzucając "wrogiemu mocarstwu" próbę "podsycania i wykorzystywania podziałów w naszym kraju". Mówił też o "projekcie rządu rosyjskiego", w którym chodzi o to, by "Amerykanie zwrócili się przeciwko sobie".
Obcych agresji, łącznie z cyberatakami, dezinformacją i wywieraniem wpływu finansowego, nigdy nie powinno się bagatelizować ani tolerować - podkreślił.
Donald Trump natomiast - jak podkreśla AP - w dalszym ciągu podaje w wątpliwość ustalenia wywiadu, z których wynika, że Rosja ingerowała w ubiegłoroczne wybory prezydenckie w USA.
Amerykański Kongres prowadzi liczne śledztwa związane z rosyjskim oddziaływaniem na te wybory.
Facebook przekazał ostatnio komisji ds. wywiadu Izby Reprezentantów około 3 tysięcy pogłębiających polityczne spory reklam, które miały zostać wykupione przez Rosję w miesiącach poprzedzających wybory i krótko po ich zakończeniu. Za ich źródło uznano rosyjską "farmę trolli" pod nazwą Internet Research Agency.
Zmanipulowane treści odkryły na swoich platformach również Google i Twitter, który zlikwidował 201 kont powiązanych z Internet Research Agency i ujawnił, że w ubiegłym roku powiązana z Kremlem agencja RT wydała 271 tysięcy dolarów na reklamy na tej platformie.
...
Ruscy to ciagla wojna.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:46, 21 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Media rosyjskie? "Nic innego jak część tamtejszych sił zbrojnych"
Media rosyjskie? "Nic innego jak część tamtejszych sił zbrojnych"
Dzisiaj, 21 października (07:41)
"Nie uznaję mediów rosyjskich za nic innego jak część rosyjskich sił zbrojnych, pracujących na rzecz armii" - ostro krytykuje rosyjskie kampanie dezinformacyjne Jakub Kalensky, członek East StratCom Task Force – europejskiego think tanku, który ma na celu powstrzymanie rozprzestrzeniania się fake newsów płynących z Moskwy. "Dezinformacja krąży 365 dni w roku, 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę" – ostrzega ekspert, dodając, że w zasadzie każda dziedzina życia społecznego może być obecnie pod wpływem wiadomości, które są po prostu wyssane z palca. I tworzone na polityczny użytek Kremla.
zdj. ilustracyjne
/Przemysław Marzec /Archiwum RMF FM
W ciągu 24 godzin w Brukseli przez uchodźców gwałconych jest tysiąc kobiet. Grupa ukraińskich bojowników grozi Duńczykom atakami terrorystycznymi, jeśli zagłosują przeciwko umowie stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Zamachy w Brukseli udały się z winy Angeli Merkel - wymienia przykłady dezinformacji Jakub Kalensky, ekspert East StratCom Task Force - ośrodka Unii Europejskiej, który ma zwalczać zagrożenie fake newsami ze strony Rosji. Zazwyczaj odmawia wywiadów, posłuchać można go na nielicznych konferencjach w Europie. Naszemu reporterowi udało się zadać mu kilka pytań w trakcie debaty Europejskich Dni Młodych Dziennikarzy w Parlamencie Europejskim. Skąd taka tajemnica? Im więcej wiadomo o grupie Kalenskiego, tym skuteczniejsze będą kampanie prowadzone na rzecz rządu w Moskwie.
Są dwa rodzaje dezinformacji. Jedna to ta oficjalna, płynąca z telewizji, radia i prasy. Russia Today działa w 100 krajach, Sputnik nadaje w kilkudziesięciu. Według naszych wyliczeń, tylko na oficjalne przekazy medialne Rosja wydaje nawet miliard dolarów - mówi. Trzeba to pomnożyć wielokrotnie przez niezliczoną liczbę portali, które podają się za niezależne i niszowe. W rzeczywistości po prostu kopiują oficjalny przekaz rosyjski - dodaje. Według niego, dziennikarze tych mediów pracują na rzecz militarnych celów armii rosyjskiej. W ogóle nie uznaję ich za dziennikarzy - krytykuje ekspert.
Jaki jest cel wysyłania zmyślonych informacji w świat? Zawładnięcie umysłami ludzi. Najbardziej ambitne byłoby "strategiczne zwycięstwo", gdy możesz na przykład przejąć Krym bez jednego wystrzału. To absolutnie najwyższy cel kampanii. Na niższym poziomie - możesz celować w referenda i wybory. Ale te działania na niższych poziomach też mogą na dłuższą metę destabilizować nastroje, chociażby podczas wyborów - stwierdza Kalensky. Według danych East StratCom Task Force, w USA kulminacja dezinformacji nastąpiła na 2,5-3 miesiące przed decyzją elektorów. Inaczej miała się sytuacja w Niemczech. Trolle i boty promowały w mediach społecznościowych skrajnie prawicową AfD najintensywniej na 24-36 godzin przed wyborami. Partia weszła do Bundestagu z rekordowym wynikiem.
Źródłem zdecydowanej większości "fejków" jest Rosja. To tam skonstruowano cały przemysł mający na celu zdominowanie rynku medialnego oficjalnym, prokremlowskim przekazem. Schemat ich działania opisała w jednym z wywiadów Ludmiła Sawczuk, rosyjska dziennikarka z Sankt Petersburga. Postanowiła pracować pod przykrywką w tamtejszej "fabryce trolli" - opowiada Kalensky- Była tam właśnie wtedy, gdy zabito działacza opozycji Borysa Niemcowa. Gdy do tego doszło, szefowie nakazali im pracować tylko w tym temacie. "Macie powiedzieć, że został zabity - tu do wyboru - przez przeciwników politycznych, Ukraińców, partnerów biznesowych, Stany Zjednoczone. Po co? Żeby obwinić Putina" - usłyszeli.
Jak odróżnić próbę dezinformacji od uczciwego przekazu dziennikarskiego? Zajmuje się tym m.in. strona EU MythBusters - unijnych pogromców mitów. Kieruje nią właśnie Kalensky: Naszym głównym odbiorcą nie są ci, którzy już są pod wpływem dezinformacji i uwierzyli w nią, bo zajęłoby to zbyt dużo czasu, by przekonać ich, że są w błędzie. Ludzie nie lubią, gdy mówi im się takie rzeczy. Bardziej skupiamy się na tych, którzy nie "skonsumowali" dezinformacji i wierzymy, że wciąż są w większości.
Karol Pawłowicki
...
Pseudomedia w Rosji to raczej nie wojsko a FSB.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:27, 27 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Szef NATO sugeruje, że Rosja kłamała ws. ćwiczeń Zapad-2017
Szef NATO sugeruje, że Rosja kłamała ws. ćwiczeń Zapad-2017
Wczoraj, 26 października (21:3
Rosja kłamała w sprawie ćwiczeń Zapad-2017, które odbywały się we wrześniu na Białorusi, Morzu Bałtyckim i w obwodzie kaliningradzkim – dał do zrozumienia szef NATO Jens Stoltenberg. To wniosek ze spotkania ambasadorów Sojuszu w ramach Rady Rosja – NATO z rosyjskim ambasadorem.
Manewry Zapad-2017
/ TATIANA ZENKOVICH /PAP/EPA
Stoltenberg mówił, że były znaczące rozbieżności między oficjalnymi informacjami, których Rosja udzielała przed manewrami, a ich rzeczywistą skalą. Liczba żołnierzy znacząco przekraczała liczbę podawaną przed ćwiczeniami, scenariusz był inny, jak również tereny były większe, niż zapowiadano - wyliczał szef Sojuszu.
Stoltenberg powiedział również, że nie ma dowodu, iż Rosja zostawiła jakieś wojska na terenie Białorusi. Przyznał też, że każdy kraj może organizować ćwiczenia, nawet co dwa lata, jednak nie powinny one powodować dodatkowego napięcia.
Na początku października dowódca wojsk USA w Europie generał Ben Hodges zarzucił Rosji, że rozdrobniła przeprowadzone wspólnie z Białorusią ćwiczenia wojskowe Zapad-2017, by uniknąć konieczności zaproszenia na nie międzynarodowych obserwatorów.
Sądzę, że było tam prawdopodobnie ponad 40 tys. żołnierzy - powiedział Hodges.
Według ministerstwa obrony Rosji, w ćwiczeniach Zapad-2017 wzięło udział 12,7 tys. rosyjskich i białoruskich żołnierzy, mających do dyspozycji około 70 samolotów i śmigłowców, do 250 czołgów, 200 sztuk uzbrojenia artyleryjskiego i 10 okrętów wojennych.
(mpw)
Katarzyna Szymańska-Borginon
RMF FM/PAP
...
Ruscy klamia nieustannie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:15, 28 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Zarzuty w śledztwie dotyczącym ingerencji Rosji w wybory w USA
Zarzuty w śledztwie dotyczącym ingerencji Rosji w wybory w USA
Dzisiaj, 28 października (07:14)
Federalna ława przysięgłych w Waszyngtonie zatwierdziła pierwsze zarzuty karne w śledztwie dotyczącym domniemanej ingerencji Rosji w wybory prezydenckie w 2016 roku - podała stacja CNN, powołując się na anonimowe źródła znające sprawę.
Prezydent Donald Trump
/JIM LO SCALZO /PAP/EPA
Zarzuty są zapieczętowane zgodnie z poleceniem sędziego federalnego. Stacja dodała, że nie wiadomo, o jakie osoby i zarzuty chodzi oraz że każda osoba, której zostaną one postawione, może zostać aresztowana już w najbliższy w poniedziałek.
Agencje wywiadu USA orzekły w styczniu, że Rosja ingerowała w przebieg wyborów prezydenckich w 2016 roku próbując pomóc prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi pokonać kontrkandydatkę Hillary Clinton. Moskwa miała rozprzestrzeniać w mediach społecznościowych informacje dyskredytujące Clinton i jej kampanie oraz zhakować serwer Krajowego Komitetu Partii Demokratycznej (DNC), a następnie opublikować znalezione tam kompromitujące ich e-maile.
Zespół dochodzeniowy specjalnego prokuratora Roberta Muellera został powołany po zwolnieniu ze stanowiska ówczesnego dyrektora FBI Jamesa Comeya, by poprowadzić dochodzenie w sprawie powiązań osób z otoczenia Donalda Trumpa z Kremlem. Rzecznik prasowy Muellera, Peter Carr, odmówił komentarza na temat informacji CNN.
W tym tygodniu dwaj republikańscy członkowie Izby Reprezentantów, Bob Goodlatte i Trey Gowdy, ogłosili wszczęcie dochodzenia dotyczącego śledztwa resortu sprawiedliwości w sprawie wykorzystywania przez Hillary Clinton prywatnej skrzynki e-mailowej w trakcie pełnienia funkcji sekretarza stanu. Podczas dochodzenia ma zostać zbadana rola ministerstwa sprawiedliwości i FBI w śledztwie, którego rezultatem było wydane w lipcu ubiegłego roku oświadczenie Comeya o niepodejmowaniu dalszych działań w tej sprawie.
Także we wtorek przewodniczący komisji ds. wywiadu Izby Reprezentantów Devin Nunes z ramienia Republikanów poinformował o rozpoczęciu dochodzenia w sprawie przejęcia przez Rosję w 2010 roku kanadyjskiej firmy górniczej Uranium One dysponującej znaczną częścią złóż uranu w USA. Clinton pełniła wtedy funkcję sekretarza stanu.
(mpw)
...
Ruscy traktuja was jak wroga.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:47, 03 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Zidentyfikowano Rosjan, którzy zhakowali komputery podczas wyborów w USA
Zidentyfikowano Rosjan, którzy zhakowali komputery podczas wyborów w USA
Wczoraj, 2 listopada (20:29)
Resort sprawiedliwości USA zidentyfikował co najmniej 6 członków rosyjskich władz, którzy byli zaangażowani w zhakowanie komputerów Krajowego Komitetu Partii Demokratycznej (DNC) - podał "Wall Street Journal". Prokuratorzy rozważają postawienie zidentyfikowanym Rosjanom zarzutów cyberataku na komputery DNC i wykradzenia z nich wrażliwych informacji, które zostały opublikowane podczas wyborów prezydenckich w 2016 roku - informuje gazeta, powołując się na anonimowe osoby zaznajomione ze sprawą.
USA: Zidentyfikowano Rosjan, którzy zhakowali komputery Demokratów. Zdjęcie ilustracyjne
/Paweł Pawłowski /RMF FM
"Wall Street Journal" pisze, powołując się na swoje źródła, że agenci federalni i prokuratorzy zgromadzili dowody wystarczające do postawienia zarzutów obywatelom Rosji i może do tego dojść w przyszłym roku.
Amerykańskie agencje wywiadowcze uznały, że za atakiem na komputery DNC stał rosyjski wywiad. Nie ujawniły jednak żadnych szczegółów dotyczących konkretnych osób, które były w to zaangażowane.
Gazeta przypomina, że atak na komputery DNC był jednym z kluczowych elementów oceny środowiska wywiadowczego wskazującej, że "prezydent Rosji Władimir Putin rozkazał w 2016 roku prowadzenie kampanii (medialnej) mającej wpłynąć na amerykańskie wybory prezydenckie". Strona rosyjska zaprzeczyła.
W dokumencie przygotowanym przez środowisko amerykańskiego wywiadu napisano, że rosyjski wywiad wojskowy GRU "najprawdopodobniej rozpoczął cyberoperacje wymierzone w amerykańskie wybory prezydenckie w marcu 2016 roku" oraz że "zdobył duże ilości danych" z DNC w maju tego samego roku.
Autorzy artykułu uważają, że ustalenie konkretnych hakerów z rosyjskich sił zbrojnych i wywiadu pokazuje, jak szerokie i szczegółowe jest prowadzone przez administrację śledztwo. Sugeruje to również, że prokuratorzy federalni i agenci FBI chcą postawić zarzuty karne osobom odpowiedzialnym za tamten cyberatak, nawet jeśli ma to oznaczać, że śledztwo zakończy się jedynie upublicznieniem wizerunków oskarżonych i utrudnieniem im poruszania się po świecie, a nie karą więzienia.
Osoby zaznajomione ze sprawą powiedziały, że jest mała szansa na aresztowanie i skazanie rosyjskich hakerów, ale resort sprawiedliwości rozpoczyna coraz więcej dochodzeń przeciwko hakerom działającym na zlecenie obcych rządów w nadziei, że upublicznienie zarzutów wymusi zmianę tych zachowań.
W grudniu zeszłego roku USA nałożyły sankcje na GRU oraz na Federalną Służbę Bezpieczeństwa (FSB). Sankcje były odpowiedzią prezydenta Baracka Obamy na cyberataki, w tym na zhakowanie komputerów DNC.
"WSJ" informuje, że nad rozwiązaniem tej sprawy pracują prokuratorzy i agenci federalni z Waszyngtonu, Pittsburgha, San Francisco i Filadelfii. Dochodzenie toczy się oddzielnie od śledztwa prowadzonego przez specjalny zespół dochodzeniowy Roberta Muellera w sprawie ingerencji Rosji w zeszłoroczne wybory prezydenckie i powiązań osób z otoczenia prezydenta USA Donalda Trumpa z Kremlem.
Według gazety, nie wiadomo, czy prokuratorzy poczekają z postawieniem zarzutów, aż Mueller zakończy swoje śledztwo bądź zidentyfikuje więcej zamieszanych w tę sprawę osób.
Wykradzione dane zawierające tysiące maili należących do DNC oraz innych informacji, takich jak maile z prywatnego konta mailowego Johna Podesty, który był szefem kampanii Hillary Clinton, zostały opublikowane w zeszłym roku przez portal WikiLeaks.
Resort sprawiedliwości i ambasada Rosji odmówiły gazecie komentarza w sprawie identyfikacji Rosjan.
(ph)
...
Tu juz wszystko jasne. Ruscy to Ruscy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:01, 14 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
„Wiemy, co robicie, ale wam się nie uda”
Dzisiaj, 14 listopada (15:15)
Theresa May ostro skrytykowała Rosję za działania uderzające w międzynarodowy ład i porządek. Brytyjska premier oskarżyła Kreml o manipulowanie wyborami w innych krajach i szereg innych, negatywnych posunięć. „Wiemy doskonale, co robicie, ale wam się nie uda” - powiedziała May podczas corocznego bankietu u Lorda Mayora Londynu.
REKLAMA
Theresa May /PAP/EPA/WILL OLIVER /
Zdaniem May Rosja nie docenia, jak odporna na jej działania jest demokracja i sojusz łączący kraje zachodnie. Brytyjka premier nie przebierała w słowach.
Rosja używa informacji jak broni, kontrolowane przez nią media produkują fake newsy i publikują manipulowane cyfrowo fotografie - powiedziała brytyjska premier.
May nawiązała także do nielegalnej aneksji Krymu i konfliktu w Donbasie, który jej zdaniem podsycany jest przez Kreml.
Theresa May wspomniała również o wielokrotnym gwałceniu przestrzeni powietrznej europejskich krajów przez rosyjskie samoloty i działania hakerów, którzy włamali się do systemów Bundestagu i duńskiego ministerstwa obrony.
Jak zauważają komentatorzy, nigdy wcześniej brytyjska premier tak ostro nie oceniła publicznie działań Kremla.
Wielka Brytania nie chce powrotu do czasów Zimnej Wojny, ani stanu stałej konfrontacji - powiedziała szefowa brytyjskiego rządu na bankiecie u Lorda Mayora Londynu. Ale jak dodała, jeśli Rosja nie zaprzestanie tej agresji, jej kraj zrobi wszystko, by chronić swoje interesy, interesy Europy i całego świata.
(m)
Bogdan Frymorgen
...
Oni inaczej nie potrafia. Tylko agresja.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:14, 28 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Incydent nad Morzem Czarnym. Rosyjski myśliwiec zbliżył się do samolotu zwiadowczego USA
Incydent nad Morzem Czarnym. Rosyjski myśliwiec zbliżył się do samolotu zwiadowczego USA
Dzisiaj, 28 listopada (16:13)
Niebezpieczny incydent nad Morzem Czarnym. Rosyjski myśliwiec Su-30 zbliżył się do amerykańskiego samolotu zwiadowczego P-8A Poseidon w międzynarodowej przestrzeni powietrznej.
Myśliwiec Su-30 (zdj. ilustracyjne)
/SERGEI CHIRIKOV /PAP/EPA
Myśliwiec przeleciał przed amerykańską maszyną, która w rezultacie wpadła w prąd powietrzny, przechylając się o 15 stopni i doświadczając silnych turbulencji - poinformowało amerykańskie ministerstwo obrony. Potem rosyjska maszyna zmieniła kurs i wróciła do bazy.
Samolot USA prowadził działania operacyjne w międzynarodowej przestrzeni powietrznej i nie zrobił niczego, co mogłoby sprowokować takie zachowanie Rosji - oświadczyła rzeczniczka Pentagonu Michelle Baldanza.
Amerykanie mówią o prowokacji, a Rosja twierdzi, że to był rutynowy lot zwiadowczy. Biuro prasowe rosyjskiego Południowego Okręgu Wojskowego poinformowało, że myśliwiec obleciał obiekt i wizualnie zidentyfikował amerykański samolot wywiadowczy. Ale Amerykanie podkreślają, że ich maszyna miała włączony transponder i mogła zostać zidentyfikowana w inny sposób.
Do incydentu doszło w sobotę. Rosyjski myśliwiec przeleciał w odległości ok. 15,2 m od amerykańskiego samolotu. Zdarzenie trwało ok. 24 minut.
Do ostatniego poważnego incydentu pomiędzy rosyjskimi i amerykańskimi maszynami w przestrzeni powietrznej doszło kilka miesięcy temu. W czerwcu nad Morzem Bałtyckim rosyjski Su-27 przeleciał w odległości ok. 1,5 m od amerykańskiego RC-135.
(mpw)
Paweł Żuchowski
RMF/PAP
...
Ruscy chca po ryju.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:58, 02 Gru 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Kolejne ostrzeżenie w Europie przed oprogramowaniem Kaspersky Lab
Kolejne ostrzeżenie w Europie przed oprogramowaniem Kaspersky Lab
Dzisiaj, 2 grudnia (06:45)
Brytyjski rząd zakazał departamentom rządowym odpowiedzialnym za bezpieczeństwo narodowe używania w ich systemach informatycznych rosyjskiego oprogramowania antywirusowego firmy Kaspersky Lab - podał w piątek Reuters. W ostrzeżeniu skierowanym do rządowych jednostek wydanym przez Narodowe Centrum Cyberbezpieczeństwa (NCSC) podkreśla się fakt, iż oprogramowanie może być wykorzystywane przez rosyjski rząd.
Zdjęcie ilustracyjne
/Paweł Pawłowski /RMF24
Władze podkreślają, iż decyzja NCSC została podjęta na bazie analizy ryzyka, a nie na podstawie konkretnego przypadku szpiegostwa, i jednocześnie oświadczają, iż nie zalecają firmom ani klientom indywidualnym zaprzestania korzystania z oprogramowania Kaspersky Lab.
Poza tą stosunkowo niewielką liczbą (rządowych - PAP) systemów informatycznych, nie widzimy obecnie konieczności skierowania takiego ostrzeżenia do szerszego sektora odbiorców, do przedsiębiorstw lub osób fizycznych - powiedział Ian Levy, dyrektor techniczny Narodowego Centrum Cyberbezpieczeństwa. Bez względu na to, co robisz, nie wpadaj w panikę, (...) naprawdę nie chcemy, aby ludzie wyrzucali oprogramowanie Kaspersky Lab (...) - dodał Levy.
W zeszłym miesiącu, premier Theresa May ostrzegała przed działaniami rosyjskimi w cyberprzestrzeni skierowanymi przeciwko Wielkiej Brytanii.
W ciągu ostatnich miesięcy Kaspersky Lab spotkał się z serią oskarżeń w prasie amerykańskiej.
Kontrowersje wokół Kaspersky Lab narastają od września br., gdy ministerstwo bezpieczeństwa narodowego USA nakazało wszystkim cywilnym agencjom rządowym usunięcie ze swoich komputerów oprogramowania tej firmy, jako powód podając ryzyko wykorzystania jej produktów przez rząd Rosji i stworzenia zagrożenia dla bezpieczeństwa kraju. Podobną rekomendację wydało FBI dla największych amerykańskich firm, zwłaszcza w sektorze energetycznym i finansowym, wskazując na ryzyko szpiegowania i aktów sabotażu.
Przedstawiciele zachodnich służb wywiadowczych twierdzą, że wywiady USA i Izraela mają dowody potwierdzające, że programy Kaspersky Lab były kilkakrotnie wykorzystane przez rosyjskie służby do zhakowania wrażliwych danych. Rosyjska firma odrzuca podobne oskarżenia i twierdzi, że z rosyjskimi władzami nie łączą jej "żadne niewłaściwe powiązania".
Kaspersky Lab oferuje jeden z najbardziej popularnych programów antywirusowych na świecie; liczba jego użytkowników szacowana jest na 400 mln. Firma ma główną siedzibę w Moskwie i należy do Jewgenija Kaspierskiego, byłego oficera wywiadu wojskowego, szkolonego przez KGB, poprzedniczkę FSB.
(ph)
...
Od Ruskich idzie samo dobro.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:53, 15 Gru 2017 Temat postu: |
|
|
Podmorskie kable mogą być celem ataków ze strony Rosji
Dzisiaj, 15 grudnia (13:30)
Szef brytyjskiego sztabu obrony Stuart Peach ostrzega przed nowym niebezpieczeństwem ze strony Kremla. Jego zdaniem rosyjskie okręty coraz częściej pojawiają się w pobliżu transatlantyckich, podwodnych kabli, które zapewniają globalną komunikację. Zdaniem szefa brytyjskiego sztabu, Rosjanie mogą z łatwością zaburzyć komunikację między Europą a Stanami Zjednoczonymi, przecinając takie kable.
zdj. ilustracyjne
/Paweł Pawłowski /Archiwum RMF FM
Większość podwodnych kabli biegnie między Irlandią a Nową Funlandią. Rosyjskie okręty podwodne dysponują odpowiednią technologią w postaci zdalnie sterowanych robotów, które mogą zostać użyte w tych działaniach.
Ponieważ światłowodowymi połączeniami przysłanych jest 97 proc. wszystkich informacji między kontynentami, miałoby to poważne konsekwencje gospodarcze i sparaliżowałoby działanie internetu.
Generał Stuart Pech uważa, że brytyjska flota i floty innych krajów członkowskich NATO powinny ulegać ciągłej modernizacji, żeby skutecznie przeciwstawiać się takim zagrożeniom. Tymczasem według najnowszych doniesień brytyjskie ministerstwo obrony zamierza zredukować liczbę marynarzy z 7 tysięcy do 6 tysięcy oraz wycofać ze służby dwie jednostki amfibijne.
Eksperci przypominają, że zaraz po aneksji Krymu w 2013 roku rosyjska marynarka przecięła kable łączące tę część Ukrainy z resztą świata. Ich zdaniem obecność rosyjskich okrętów podwodnych w pobliżu transatlantyckich kabli niekoniecznie musi oznaczać chęć ich zniszczenia. Rosjanie mogą w ten sposób monitorować i przechwytywać transmitowane przez nie dane, tak jak od dawna robią to Brytyjczycy i Amerykanie.
(j.)
Bogdan Frymorgen
...
STRZELAC!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 11:24, 24 Gru 2017 Temat postu: |
|
|
NATO zaniepokojone aktywnością rosyjskich okrętów na Atlantyku
Wczoraj, 23 grudnia (23:03)
NATO jest zaniepokojone narastającą aktywnością rosyjskich okrętów podwodnych w pobliżu podmorskich kabli telekomunikacyjnych na północnym Atlantyku - pisze w sobotę "Washington Post", powołując się na wysokich rangą przedstawicieli wojskowych Sojuszu.
Zdjęcie ilustracyjne
/Peter Kovalev /PAP
Rosyjskie okręty podwodne coraz częściej zatrzymują się w pobliżu kabli, które nie tylko zapewniają internet i inne połączenia komunikacyjne z Europą i Ameryką Północną, ale też codziennie służą do dokonywania transakcji opiewających na miliardy dolarów.
Przecięcie tych kabli miałoby ogromne konsekwencje dla światowego handlu. Gdyby Rosji udało się do nich podpiąć, dałoby to jej bardzo cenną możliwość wglądu w międzynarodową wymianę danych w internecie - podkreślają wojskowi, na których powołuje się "WP".
"Obecnie obserwujemy rosyjską aktywność podwodną w pobliżu podwodnych kabli na niespotykaną dotąd skalę. Rosja wyraźnie wykazuje zainteresowanie podwodną infrastrukturą NATO i krajów Sojuszu" - powiedział cytowany przez gazetę amerykański admirał Andrew Lennon, dowódca floty podwodnej NATO.
Według "WP" zaniepokojenie Sojuszu jest na tyle duże, że w celu ochrony akwenu północnego Atlantyku postanowiono ponownie uruchomić zamknięte od czasów zimnej wojny stanowisko dowodzenia. Ponadto państwa Sojuszu pracują w przyspieszonym tempie nad wzmocnieniem zdolności bojowych w zwalczaniu okrętów podwodnych.
Wzmożona aktywność rosyjskich jednostek zmusiła też państwa NATO do odbudowania zdolności do polowania na wrogie okręty podwodne; zdolności te nie były ćwiczone od końca zimnej wojny, jednak w ostatnich miesiącach ich trenowanie znów stało się nieodzowne - pisze "WP".
W rozmowie z niemiecką "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung" sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg wskazał, że w ostatnich latach "Rosja intensywnie inwestowała w swoją marynarkę wojenną, a zwłaszcza w okręty podwodne".
"Od 2014 roku (marynarce wojennej Rosji) dostarczono 13 kolejnych okrętów, a aktywność rosyjskich jednostek podwodnych znajduje się obecnie na najwyższym poziomie od czasów zimnej wojny" - ocenił szef Sojuszu. Okręty te pływają po całym Atlantyku, w tym "bliżej naszych linii brzegowych" - dodał.
Stoltenberg w rozmowie z gazetą mówił o planach utworzenia nowego stanowiska dowodzenia dla Atlantyku oraz dla logistyki w Europie. Ma ono zagwarantować efektywny dopływ personelu i zaopatrzenie w sprzęt w sytuacji zaostrzającego się konfliktu z Rosją.
W połowie grudnia szef sztabu obrony Wielkiej Brytanii Stuart Peach ostrzegł, że celem ataków ze strony Rosji mogą stać się podmorskie kable telekomunikacyjne oraz że Wielka Brytania i jej sojusznicy z NATO muszą ich bronić przed potencjalnie katastrofalnym w skutkach atakiem rosyjskiej marynarki wojennej. Podatność linii podmorskich na ataki stanowi "nowe ryzyko dla naszego stylu życia" - podkreślił Peach.
Kable podmorskie łączą państwa oraz kontynenty - przez nie przesyłane jest 95 proc. komunikacji na całym świecie i dzięki nim przeprowadza się codziennie transakcje na sumę ponad 10 bilionów USD.
...
,,Partnerzy handlowi" Zachodu... Zachodnie glupki produkuja sobie problem ,,handlem z Rodja". NIE MA HANDLU KREML NIE MA KADY I NIE MA Z NIMI PROBLEMU! PROSTE WY IMBECYLE! PO CO POMPUJECIE IM KASE?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:52, 26 Gru 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Wzrost napięcia na linii Moskwa - Londyn. Brytyjski okręt eskortował rosyjską fregatę
Wzrost napięcia na linii Moskwa - Londyn. Brytyjski okręt eskortował rosyjską fregatę
Dzisiaj, 26 grudnia (10:42)
Okręt Jej Królewskiej Mości (HMS) St Albans eskortował w poniedziałek wielozadaniową rosyjską fregatę nowej generacji "Admirał Gorszkow", która w okresie świąt przybliżyła się do wód terytorialnych Wielkiej Brytanii - podał brytyjski minister obrony Gavin Williamson.
Nie zawahamy się, gdy będzie chodzić o obronę naszych wód, czy pokazanie, że nie ma tolerancji dla jakiejkolwiek formy agresji - podkreślił w oświadczeniu opublikowanym po incydencie Gavin Williamson.
Okręt St Albans obserwował kurs rosyjskiej fregaty przez całe święta od Wigilii. Do bazy w Portsmouth zawinie on dopiero we wtorek, po zakończeniu zadań - zaznaczono w komunikacie resortu obrony.
W ocenie ministerstwa, aktywność rosyjskiej marynarki wojennej nasiliła się w okresie świątecznym.
Przed Wigilią inna jednostka - rosyjski okręt wywiadowczy - wpłynęła na Morze Północne i przemierzyła kanał La Manche. Była eskortowana przez brytyjską fregatę HSM Tyne.
Brytyjski okręt St Albans eskortujący rosyjską fregatę Admirał Gorszkow
/ROYAL NAVY HANDOUT /PAP/EPA
Brytyjskie śmigłowce zostały wysłane w tym samym czasie do nadzorowaniu dwóch innych rosyjskich okrętów, jakie operowały w pobliżu.
Stosunki brytyjsko-rosyjskie, chłodne od czasu zabójstwa w 2006 r. oficera rosyjskiego wywiadu Aleksandra Litwinienki w 2006 r., który uzyskał azyl w Wielkiej Brytanii, weszły ostatnio w kolejną fazę napięć.
Kolejny etap napięć w relacjach brytyjsko-rosyjskich
Po oświadczeniu brytyjskiego ministra spraw zagranicznych Borisa Johnsona, który podczas niedawnej wizyty w Moskwie - pierwszej od 2012 r. - wyraził opinię, że "dowody na ingerowanie w wybory prezydenckie w USA i w referendum brytyjskie dot. wyjścia z Unii Europejskiej istnieją w nadmiarze", rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych zmuszone było do ostrej reakcji.
Uważam za bardzo ważne, by przyznać się do rosyjskich prób ingerowania w nasze referendum. Jakiekolwiek by nie były, okazały się nieskuteczne - powiedział Boris Johnson. Mam nadzieję, że ta karta może zostać przewrócona i możemy iść dalej naprzód - dodał.
Reagując na słowa Johnsona, szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow oświadczył, że dopóki nie zostaną przedstawione "konkretne fakty", dopóty Rosja nie będzie z nikim "w jasny sposób omawiać tego tematu". Zarzuty pod adresem Rosji określił jako "gołosłowne".
Aktywnością rosyjskich okrętów podwodnych na Atlantyku jest również zaniepokojone NATO. W artykule opublikowanym w sobotę na łamach dziennika "Washington Post" wskazano, że szczególny niepokój budzi "narastająca aktywność rosyjskich okrętów podwodnych w pobliżu podmorskich kabli telekomunikacyjnych na północnym Atlantyku".
W połowie grudnia szef sztabu obrony Wielkiej Brytanii Stuart Peach ostrzegł, że celem ataków ze strony Rosji mogą stać się podmorskie kable telekomunikacyjne oraz że Wielka Brytania i jej sojusznicy z NATO muszą ich bronić przed potencjalnie katastrofalnym w skutkach atakiem rosyjskiej marynarki wojennej. Podatność linii podmorskich na ataki stanowi "nowe ryzyko dla naszego stylu życia" - podkreślił Peach.
Kable podmorskie łączą państwa oraz kontynenty - przesyłane jest przez nie 95 proc. komunikacji na całym świecie i dzięki nim przeprowadza się codziennie transakcje na sumę ponad 10 bilionów USD.
(ph)
...
Bo nie dostali w ryj...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:54, 15 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Rosyjskie bombowce nad Morzem Północnym. Poderwano myśliwce
Dzisiaj, 15 stycznia (15:00)
Belgijskie i brytyjskie siły powietrzne informują o przejęciu dwóch rosyjskich bombowców Tu-160, które leciały nad Morzem Północnym i nie poddały się procedurom identyfikacyjnym.
Belgijskie i brytyjskie siły powietrzne informują o przejęciu dwóch rosyjskich bombowców Tu-160, które leciały nad Morzem Północnym i nie poddały się procedurom identyfikacyjnym.Zdj. ilustracyjne/Andy Rouse /PAP
Bombowce na polecenie NATO zostały przechwycone najpierw przez belgijskie myśliwce F-16. Piloci zauważyli rosyjskie samoloty o 11:51.
Belgijscy piloci potem lecieli za bombowcami do momentu, kiedy zostały "przejęte" przez brytyjskie Tajfuny Królewskich Sił Powietrznych.
Brytyjskie myśliwce zostały poderwane z bazy RAF Lossiemouth w szkockim Moray. Oficjalnie belgijskie i brytyjskie dowództwo nie informuje o szczegółach operacji.
(az)
Katarzyna Szymańska-Borginon
...
Jak Ruscy szukaja guza to trzeba im nabić!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:55, 30 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Niebezpieczna interakcja". Rosyjski Su-27 leciał 1,5 metra od samolotu US Navy
Dzisiaj, 30 stycznia (06:22)
Nad Morzem Czarnym doszło do "niebezpiecznej interakcji" między rosyjskim wojskowym odrzutowcem i amerykańskim samolotem zwiadowczym US Navy - podał w oświadczeniu Departament Stanu USA. Statki powietrzne minęły się w odległości 1,5 metra.
/ Denis Tyrin /PAP/EPA
/ Denis Tyrin /PAP/EPA
Nad Morzem Czarnym w poniedziałek rosyjski wojskowy odrzutowiec przeleciał bezpośrednio przed amerykańskim samolotem zwiadowczym w odległości 1,5 metra.
Lot ten trwał ponad dwie godziny - twierdzi BBC. Do incydentu miało dojść w międzynarodowej przestrzeni powietrznej.
"Wzywamy Rosję do zaprzestania tych niebezpiecznych działań zwiększających ryzyko błędnego obliczenia, stanowiących zagrożenie dla załóg obu stron i zderzenia w powietrzu" - czytamy w oświadczeniu cytowanym przez Reutersa.
(j.)
....
Znowu! Nie dostaja po ryju to podskakuja!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:02, 31 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Waszyngton zaniepokojony "praktykami rosyjskiego lotnictwa"
Wczoraj, 30 stycznia (22:53)
Amerykański Departamentu Stanu wyraził zaniepokojenie "niebezpiecznymi praktykami rosyjskiego lotnictwa". Oświadczenie zostało wydane, gdyż w poniedziałek rosyjski myśliwiec zbliżył się na niebezpieczną odległość do samolotu marynarki wojennej USA.
/ITAR/TASS/Sergei Bobylev /PAP
/ITAR/TASS/Sergei Bobylev /PAP
Groźny incydent - wyjaśniła rzeczniczka Departamentu Stanu Heather Nauert w oświadczeniu - miał miejsce w międzynarodowej przestrzeni powietrznej nad wodami Morza Czarnego, kiedy rosyjski myśliwiec Su-27 w zbliżył się na odległość około 5 stóp (155 cm) do samolotu zwiadowczego amerykańskiej marynarki wojennej EP-3A.
Jak stwierdziła Nauert, incydent ten jest "ostatnim przypadkiem rosyjskich działań wojskowych niezgodnych z międzynarodowymi normami i porozumieniami" oraz "rażącym przykładem łamania przez rosyjskie lotnictwo bojowe międzynarodowych porozumień" w tym porozumienia o zapobieganiu wypadkom w powietrzu i nad wodami międzynarodowymi z roku 1972.
Rosyjskie ministerstwo obrony w odpowiedzi na protest władz amerykańskich przyznało, że rosyjski myśliwiec przechwytujący Su-27 znajdował się poza przestrzenią powietrzną Federacji Rosyjskiej, kiedy incydent ten miał miejsce.
Niebezpieczne poczynania zwiększają ryzyko pomyłki i zderzania w powietrzu. Amerykański samolot był pilotowany zgodnie z międzynarodowym prawem i nie prowokował rosyjskich poczynań - powiedział rzecznik Pentagonu.
W ostatnich miesiącach podobne prowokacje rosyjskiego lotnictwa wobec samolotów USA i państw członkowskich NATO miały miejsce nie tylko nad Morzem Czarnym, ale także nad Bałtykiem.
(m)
...
Skutki bezkarnosci KTORA MUSI SIE SKONCZYC!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:59, 06 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Rosyjskie Iskandery grożą połowie Europy
By Barbara Bodalska | EurActiv.pl 0:23 (updated: 7:5
Pocisk Iskander, źródło: Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej
Pocisk Iskander, źródło: Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej
Comments Print
Rosyjskie Iskandery grożą połowie Europy – Rosja rozmieszcza w Obwodzie Kaliningradzkim rakiety zdolne do przenoszenia ładunków jądrowych, tym razem na stałe – poinformowała wczoraj (5 lutego) prezydent Litwy Dalia Grybauskaite na konferencji prasowej w Rukli, gdzie uczestniczyła w pierwszej rocznicy rozmieszczenia wielonarodowego batalionu NATO na Litwie.
Informację tę potwierdził przewodniczący komisji ds. obrony Dumy Państwowej (niższej izby parlamentu Rosji) Władimir Szamanow – podała m.in. rosyjska agencja informacyjna RIA Nowosti. Polityk ten od lat przekonywał o konieczności dozbrojenia rosyjskich wojsk stacjonujących w Obwodzie Kaliningradzkim, m.in. w rakiety przenoszące ładunki jądrowe. W jego ocenie konieczna jest bowiem zdecydowana odpowiedź Rosji na obecność wojsk Sojuszu we wschodniej flance NATO, czyli m.in. w Polsce i państwach bałtyckich.
Litwa odgradza się od Kaliningradu
Rośnie napięcie na linii Wilno-Moskwa. Litwa postanowiła się fizycznie odgrodzić od obwodu kaliningradzkiego.
Dziś (16 stycznia) Litwa zapowiedziała budowę ogrodzenia wzdłuż granicy z obwodem kaliningradzkim. Budowa 130-kilometrowego, wysokiego na 2 m płotu ma ruszyć już na wiosnę.
Minister spraw wewnętrznych Litwy Eimutis Misiūnas powiedział dziś AFP, że „powody budowy ogrodzenia są zarówno gospodarcze i mają na celu …
Grybauskaite: Rosyjskie Iskandery grożą połowie Europy
Przekazując informacje o rozmieszczaniu Iskanderów na poniedziałkowej konferencji prasowej, Dalia Grybauskaite podkreśliła, że zagrażają one nie tylko Litwie, ale też połowie Europy. Litewski minister obrony Raimundas Karoblis zwrócił natomiast uwagę, że co prawda Rosja rozlokowywała tam zestawy rakietowe już wcześniej, jednak tylko na czas manewrów. Tym razem, podkreślił, „jest to rozmieszczenie na stałe, wraz z całą potrzebną do tego infrastrukturą”. Według niego w poniedziałek w południe Iskandery zostały rozładowane w kaliningradzkim porcie.
Rosyjskie rakiety przy granicy z Polską
Rosyjskie ministerstwo obrony zapowiedziało we wtorek duże przegrupowanie wojsk w ramach niezapowiedzianego sprawdzianu gotowości bojowej sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej. W ramach przegrupowania do obwodu kaliningradzkiego mają zostać przerzucone drogą morską rakiety balistyczne Iskander-M oraz myśliwce i bombowce. Zapowiedziano ponadto przerzucenie na Krym bombowców strategicznych Tu-22M3, a do regionu arktycznego dwóch wzmocnionych pułków i pododdziałów sił …
Litewski wywiad uprzedzał
Litewski wywiad uprzedzał, że rozmieszczenie Iskanderów w Obwodzie Kaliningradzkim jest potencjalnym zagrożeniem dla Litwy i działań sojuszników w regionie. W jego ocenie rakiety zdolne do przenoszenia ładunków jądrowych nie są potrzebne do zniszczenia celów na terytorium Litwy, bo Rosja może to zrobić już teraz bez nich.
Media przypominają, że o wyposażaniu 152. brygady rakietowej stacjonującej w Obwodzie Kaliningradzkim w nowe zestawy rakiet Iskander-M informował w grudniu rosyjski dziennik „Kommiersant”. Zapowiadał wtedy również, że rakiety wejdą do służby na początku 2018 roku.
Zapowiedź rozmieszczenia Iskanderów w pobliżu granic z państwami NATO już wcześniej budziła zaniepokojenie.
Pocisk Iskander, źródło: Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej
Niemcy zaniepokojone obecnością rosyjskich Iskanderów w Kaliningradzie
Rosyjska decyzja o rozmieszczeniu w obwodzie kaliningradzkim rakiet balistycznych wywołała zaniepokojenie krajów Europy. „Oznacza to spadek poziomu bezpieczeństwa krajów europejskich” – podsumował rosyjską decyzje szef niemieckiego MSZ Sigmar Gabriel.
Październikowe postanowienie Rosjan o rozmieszczeniu rakiet balistycznych w należącym do niego nadbałtyckim obwodzie kaliningradzki wywołało zaniepokojenie wśród europejskich państw. Zdolne do przenoszenia ładunków nuklearnych pociski krótkiego zasięgu …
...
Kolesie syjonistow... Widzicie ze szatan porusza wszystkich opetanych.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 0:52, 07 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
otykanie jest niebezpieczne
Media informują o niecodziennym zjawisku, do którego doszło w ostatnich dniach stycznia. Na terenie peruwiańskich miejscowości Tingo Maria oraz Pucallpa, znaleziono dziwne metalowe kule. Według świadków - obiekty spadły z nieba. Wcześniej zaś na niebie dało się zauważyć ognistą kulę, która przypominała meteoryt.
"Deszcz" metalowych kul z nieba. Ich dotykanie jest niebezpieczne"Deszcz" metalowych kul z nieba. Ich dotykanie jest niebezpieczne3ZOBACZ ZDJĘCIA
"Deszcz" metalowych kul z nieba. Ich dotykanie jest niebezpieczne East News
PODZIEL SIĘ
Ogniste poświata, która pojawiła się na niebie, widziano w różnych częściach świata. O zjawisku informowali 27 stycznia mieszkańcy Rosji, Wielkiej Brytanii i Brazylii. Nieco później w Peru znaleziono trzy metalowe kule. Natknęli się na nie mieszkańcy Tinki Maria i Pucallpa.
REKLAMA
REKLAMA
Strażacy, których wezwano na miejsce zdarzenia podejrzewali, że mają do czynienia z meteorytem. Jednak według Peruwiańskich Sił Powietrznych ognista kula była rakietą SL-23, którą tego dnia wystrzelono z kazańskiego kosmodromu Bajkonur. Kule, które zaś spadły w Peru są zbiornikami paliwa, które ponownie weszły w atmosferę.
W ubiegłych latach podobne obiekty znaleziono m.in. w Hiszpanii i Wietnamie. Specjaliści ostrzegają, by w razie natknięcia się na taką kulę, absolutnie się do niej nie zbliżać i jej nie dotykać. Zbiornik może bowiem zawierać resztki paliwa rakietowego, które jest niezwykle szkodliwe dla ludzi.
...
Jakis sowiecki zlom zlatuje?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:35, 07 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
W szpitalu w Lublinie urodziła syna. Niedługo później przyniesiono jej dziewczynkę
Kobieta od razu zorientowała się o pomyłce. Nie zgadzała się płeć dziecka, do tego nie zgadzała się informacja o płci na opasce identyfikacyjnej noworodka. Rodzina miała przekazać, że w ramach "rekompensaty" zaproponowano miejsce w lepszej sali.
...
A to niespodzianki! Fajnie jest w szpitalu u nas.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 0:17, 09 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Jim Carrey porzuca Facebooka
Nie spodobało mu się, że FB dopuścił do panoszenia się rosyjskiej propagandy w trakcie wyborów prezydenckich.
...
Ciekawy protest.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:22, 17 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
13 Rosjan oskarżonych o "spisek mający na celu oszukanie USA"
Wielka ława przysięgłych postawiła dziś w stan oskarżenia 13 Rosjan, a także trzy rosyjskie podmioty w związku z ingerencją w wybory prezydenckie w 2016 roku.
...
Doigrali sie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|