Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136443
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:25, 16 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Rosyjska publicystka: Rosja może zaatakować Gruzję.
Rosyjska publicystka Julia Łatynina ostrzega, że jej kraj może zaatakować Gruzję. Moskwa miałaby jako pretekst wykorzystać najbliższe wybory parlamentarne, które w Gruzji zaplanowano na 1 października.
Dziennikarka rozgłośni "Echo Moskwy" twierdzi, że rosyjski prezydent Władimir Putin wspiera gruzińskich opozycjonistów: byłą przewodnicząca parlamentu - Nino Burdżanadze i miliardera związanego z Rosją - Bidzinę Iwaniszwilego. Ci mieliby po wyborach wyprowadzić swoich zwolenników na ulice ogłaszając, że wyniki głosowania zostały sfałszowane. Wtedy na pomoc skrzywdzonym braciom Gruzinom mogłaby przyjść Rosja.
Gruziński politolog profesor Aleksandr Rondeli uważa taki scenariusz za mało wiarygodny. Ekspert przypomina jednak, że partia Iwaniszwilego - "Gruzińskie marzenie" - skupiła niemal wszystkich przeciwników Micheila Saakaszwilego. - Ci wszyscy, którym nie podoba się Saakaszwili i jego prozachodnia polityka, przeszli na stronę Iwaniszwilego. Liczą na pieniądze i szybkie zwycięstwo partii "Gruzińskie marzenie", którą złośliwi nazywają "Rosyjskim marzeniem".
Według najnowszych sondaży w październikowych wyborach parlamentarnych opozycja może liczyć na nieco ponad 25 proc. głosów. Natomiast partia władzy na ponad 40 proc.
>>>>
Pop prostu Kreml straszy Sakaszwilego wspierajac ta partie ,,Krelowskie marzenie'' wiec puszcza takie pomruki a raczej smrody...
Mam nadzieje ze Gruzinie nie beda spelniac ,,Kremlowskich marzen''...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136443
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:09, 17 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
W Rosji rozpoczęły się manewry wojskowe Kaukaz-2012
Z udziałem 8 tys. żołnierzy, 200 pojazdów bojowych, 100 systemów artyleryjskich i rakietowych, a także 10 okrętów wojennych w Kraju Krasnodarskim, na południu Rosji, rozpoczęły się manewry wojskowe Kaukaz-2012.
Ćwiczeniami, które potrwają do 22 września, dowodzi szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej generał Nikołaj Makarow. Służba prasowa Kremla zapowiedziała w niedzielę, że wśród ich obserwatorów będzie prezydent Rosji Władimir Putin.
Szczegóły manewrów nie są znane. Podano tylko, że odbędą się one na czterech poligonach Południowego Okręgu Wojskowego - Prudboj, Kapustin Jar, Aszułuk i Rajewski - oraz że ćwiczone będzie wykonywanie zadań związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa południowo-zachodniego regionu Rosji.
Z doniesień mediów w Rosji wiadomo, że w manewrach będą uczestniczyć okręty Floty Czarnomorskiej i Flotylli Kaspijskiej, w tym krążownik rakietowy "Moskwa", oraz że na poligonie Kapustin Jar z powietrza zrzucona zostanie 7. dywizja desantowo-szturmowa, elitarna jednostka szkolona do walk w górach.
Wiadomo również, że testowane będą m.in. lądowe pociski balistyczne krótkiego zasięgu na mobilnej platformie samochodowej Iskander-M, pociski manewrujące odpalane z lądu i morza, a także rakietowe systemy obrony wybrzeża K-300 Bastion i Bał.
W ubiegłym tygodniu sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen wytknął Moskwie, że ta oficjalnie nie poinformowała Sojuszu Północnoatlantyckiego o celach i scenariuszu manewrów.
Cytowany przez dziennik "Kommiersant" p.o. stałego przedstawiciela FR przy NATO Nikołaj Korczunow zapewnił, że ćwiczenia nie są wymierzone przeciwko sojuszowi lub jakiejkolwiek trzeciej stronie.
Rosyjski dyplomata zaprzeczył też, że manewry mają na celu wywarcie presji na Gruzję lub że są wręcz elementem przygotowań do wojny z tym krajem. Obawy takie wyrażają władze w Tbilisi, które przypominają, że w 2008 roku po podobnych ćwiczeniach armii rosyjskiej Gruzja okazała się wciągnięta w wojnę z Rosją, w wyniku której straciła Osetię Południową i Abchazję, tj. 20 proc. swojego terytorium.
>>>>
To prowokacja przedwyborcza aby wesprzec ,,Kremlowska nadzieje'' ... Potepiamy hitleryzacje polityki przez Putina...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136443
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:40, 18 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Tajemnicze manewry rosyjskiej armii
Rosyjscy dziennikarze nazywają "tajemniczymi" manewry wojskowe Kaukaz 2012. Ćwiczenia rozpoczęły się w poniedziałek, w Kraju Krasnodarskim, a do dziś nie wiadomo jakie są ich główne zadania. Niezależni eksperci wysuwają trzy hipotezy: wojskowe zabezpieczenie zimowych igrzysk Soczi 2014, udział w ewentualnej wojnie z Iranem i zabezpieczenie granic przed ewentualnym konfliktem zbrojnym z Gruzją.
Ten ostatni wariant jest najobszerniej komentowany zarówno w Rosji, jak i w Gruzji. Tbilisi sugeruje, że w ten sposób Moskwa chce zdestabilizować sytuację w regionie przed zapowiedzianymi na 1 października wyborami parlamentarnymi w Gruzji. Dziennikarze "Niezawisimej Gaziety" zwracają uwagę, że w manewrach Kaukaz 2012 biorą również udział oddziały stacjonujące w rosyjskich bazach na terenach spornych republik: Abchazji i Osetii Południowej.
O wzroście napięcia w tym rejonie mówią także mieszkańcy nadgranicznych wsi. Radio Svoboda ujawniło również, że rosyjscy komandosi biorą udział w ćwiczeniach wojsk Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, które rozpoczęły się na poligonach Armenii. Rozgłośnia zastanawia się - jak oni tam dotarli, skoro niebo nad Gruzją i Azerbejdżanem jest zamknięte dla rosyjskiej armii.
>>>>
A coz w tym ,,tajemniczego'' ???? Zastraszanie Gruzji ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136443
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:48, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Gruzja: demonstracja po emisji nagrania o znęcaniu się nad więźniami.
Kilkaset osób wyszło w nocy z wtorku na środę na ulice stolicy Gruzji Tbilisi w reakcji na wyemitowanie wieczorem przez opozycyjne stacje telewizyjne nagrania wideo pokazującego przypadki znęcania się nad więźniami w stołecznym zakładzie karnym.
Rząd twierdzi, że doszło do prowokacji politycznej przed wyznaczonymi na 1 października wyborami parlamentarnymi.
Setki protestujących zablokowały ruch w centrum miasta po tym, jak dwie stacje telewizyjne wyemitowały kadry nagrane ukrytą kamerą pokazujące strażników więziennych dopuszczających się przemocy wobec osadzonych.
Gruzińskie MSW poinformowało, że trzech funkcjonariuszy więziennych zostało już aresztowanych. Według resortu jeden z osadzonych, powiązany z przywódcą opozycji i miliarderem Bidziną Iwaniszwilim, zapłacił funkcjonariuszom za zaaranżowanie i sfilmowanie sytuacji znęcania się nad więźniami. Iwaniszwili temu zaprzecza.
W związku ze sprawą w środę ze stanowiska ustąpiła minister ds. penitencjarnych Chatuna Kalmachelidze. Prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili zapowiedział, że wszyscy winni nadużyć zostaną ukarani.
>>>>
Takie rzeczy sa i w USA wiec nie jest to dowod na to ze w Gruzji dzieja sie potwornosci . Ale tu sie kroi jakas prowokacja ! ZA PIENIADZE UDAWALI SADYZM . I to sie ujawnia pare dni przed wyborami ... ZNAMY TAKIE NUMERY I Z POLSKI > Nie damy sie nabrac ! Gruzini uwazajcie na Kremlowskie marzenia !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136443
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:47, 25 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Gruzja: rząd oskarża opozycję o próbę pogrążenia go przed wyborami
Władze Gruzji oskarżyły partię opozycyjną o próbę przekupienia policjantów. Mieli oni publicznie podać się do dymisji w związku z niedawnym skandalem z torturowaniem więźniów i w ten sposób dodatkowo zwiększyć presję na rząd na kilka dni przed wyborami.
Ministerstwo spraw wewnętrznych poinformowało w poniedziałek, że zatrzymano czterech podejrzanych, powiązanych z opozycyjną partią Gruzińskie Marzenie. Ugrupowanie to, założone przez miliardera Bidzinę Iwaniszwilego, jest najpoważniejszym rywalem partii prezydenta Micheila Saakaszwilego w wyborach parlamentarnych rozpisanych na 1 października.
Według resortu opozycyjne ugrupowanie miało przekupić policjantów, by ci złożyli dymisję w proteście przeciw skandalowi, który został ujawniony w ubiegłym tygodniu przez stacje telewizyjne należące do Iwaniszwilego. Nagranie zawierało drastyczne sceny znęcania się strażników nad więźniami w zakładzie karnym w Tbilisi.
Opozycja odrzuciła oskarżenia rządu jako "kłamliwą prowokację".
"Kłamstwa i przemoc to największa broń rządu Saakaszwilego w walce z politycznymi przeciwnikami i narodem gruzińskim. Kres tej polityce przemocy nadejdzie 1 października" - napisało w oświadczeniu Gruzińskie Marzenie.
Saakaszwili obawia się, że skandal ze znęcaniem się nad więźniami może zaszkodzić jego partii. Oskarżył Iwaniszwilego, że należące do niego stacje telewizyjne celowo nadały drastyczne nagranie tuż przed wyborami, by obniżyć notowania rządu.
Jeśli partia Iwaniszwilego wygra październikowe wybory, on sam zostanie premierem i z początkiem 2013 roku, gdy końca dobiegnie druga i ostatnia kadencja Saakaszwilego jako prezydenta, stanie się politycznym przywódcą kraju.
Obecny szef państwa starał się zminimalizować szkody dla jego partii wynikłe z opublikowania skandalu - zwolnił ministra spraw wewnętrznych Bacho Achalaię oraz minister ds. penitencjarnych Chatunę Kalmachelidze, a także wymienił cały personel w feralnym zakładzie karnym. Mimo to od środy trwają demonstracje, których uczestnicy domagają się ukarania wszystkich winnych.
W poniedziałek studenci w Tbilisi żądali postawienia przed sądem Achalai oraz dymisji ministra sprawiedliwości.
>>>
Tak jest ! To specjanie nakrecona prowokacja te manewry Kremla a jednoczesnie ,,protesty''... Toporne prymitywne latwe do rozszyfrowania ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136443
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:44, 29 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Strzelanina na granicy Gruzji. Prowokacja Rosji?
Na spornej granicy Gruzji z separatystyczną Osetią Południową doszło do strzelaniny. Informuje o tym rozgłośnia "Echo Kaukazu". Według stacji radiowej, separatyści zatrzymali uzbrojonego funkcjonariusza gruzińskiego MSZ, gdy ten wraz z kolegami ostrzeliwał południowoosetyjski posterunek graniczny.
Przedstawiciele KGB w Cchinwali twierdzą, że to jeden z elementów prowokacji ze strony Tbilisi, związany z koncentracją gruzińskich wojsk w pobliżu spornych granic. Oficjalnie gruzińskie MSW nie komentuje tych informacji.
W poniedziałek w Gruzji odbędą się wybory parlamentarne. Tbilisi od kilku tygodni ostrzega przed prowokacjami ze strony Rosji, które mogłyby zdestabilizować sytuację na granicach z Abchazją i Osetią Południową.
>>>>>
Niewatpliwie prowokacja . Tylko czyja ? Wybory osiagaja apogeum to i nerwy napiete jak postronki ... Oczywiscie to tylko zabiegi wyborcze bez zadnych konsekwencji . Po wyborach znikna ... az do nastepnej okazji ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136443
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:58, 30 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Gruzja znów w strachu. Rosyjskie wojska czekają na granicy
W przeddzień wyborów parlamentarnych w Gruzji, władze tego kraju ostrzegają przed prowokacjami ze strony Rosji. Ministerstwo Spraw Zagranicznych w specjalnie wydanym oświadczeniu zwraca uwagę na dużą koncentrację rosyjskich wojsk na granicach z separatystycznymi regionami Osetii Południowej i Abchazji.
W trakcie kampanii wyborczej rządząca partia Zjednoczony Ruch Narodowy oskarżała opozycję o przyjmowanie pieniędzy z Rosji. Sugerowano nawet, że liderzy opozycji zamierzają po przegranych wyborach poprosić Moskwę o pomoc w obaleniu prezydenta Micheila Saakaszwilego.
Wczoraj, manifestacje poparcia zorganizowali zarówno zwolennicy prezydenta Micheila Saakaszwilego, jak i jego głównego rywala - miliardera Bidziny Iwaniszwilego. Tysiące sympatyków Saakaszwilego zgromadziły się w Batumi nad Morzem Czarnym, wielu z nich wymachiwało flagami państwowymi, skandując: "Misza!", "Misza!".
- Przyjaciele, potrzebujemy waszej pomocy, by nikt nie mógł powstrzymać cudu, jakiego dokonujemy wszyscy w Gruzji - powiedział owacyjnie oklaskiwany Saakszwili.
W Tbilisi dziesiątki tysięcy, wg agencji Reuters, a według Associated Press 100 tysięcy stronników miliardera Bidziny Iwaniszwilego zebrały się w centrum miasta ze sztandarami Gruzińskiego Marzenia - głównej koalicji opozycyjnej. Uczestnicy manifestacji skandowali: "Gruzja!", Gruzja!".
Iwaniszwili powiedział swym zwolennikom, że obecny rząd nie może stać na czele Gruzji. - Ten system musi upaść (...), jego godziny są policzone. Już wygraliśmy, lecz musi to zostać potwierdzone 1 października - oświadczył gruziński miliarder.
Według stronników Saakaszwilego wybory w liczącej 4,5 mln mieszkańców Gruzji mogą określić, czy kraj pozostanie sojusznikiem NATO, czy zbliży się do Rosji. Zarzucają Iwaniszwilemu, który dorobił się majątku głównie w Rosji, że jest jej marionetką, czemu miliarder zaprzecza.
Partia Saakaszwilego i opozycja mobilizują, jak pisze AFP, siły przed poniedziałkowym głosowaniem, w którym rządzący Zjednoczony Ruch Narodowy (ZRN), mający 119 mandatów w 150-miejscowym ustępującym parlamencie, może znaleźć się w kłopotach za sprawą ujawnionych przed tygodniem doniesień o torturowaniu więźniów w zakładzie karnym.
Poniedziałkowe wybory są postrzegane, jak pisze agencja Associated Press, jako sprawdzian przywiązania do demokracji prezydenta Saakaszwilego, który próbuje przestawić dawną republikę radziecką na tory integracji z Unią Europejską i NATO.
>>>>
Czyli istnieje plan ze jakby ,,Kremlowska nadzieja'' nie wygrala to maja jej pomoc czolgi radzieckie ,,wygrac''...
Widzicie jaka jest sytuacja . W tej sytuacji nie wymagamy od Gruzi demokracji bo to niemozliwe w takich warunkach . Najwazniejsze aby byla silna i niepodlegla a demokracja bedzie jak rezim Kremla upadnie . JUZ NIEDLUGO :O)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136443
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:36, 03 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Rosja ma nadzieję, że Gruzja znormalizuje stosunki z sąsiadami
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej wyraziło nadzieję, że rezultaty wyborów parlamentarnych w Gruzji pozwolą temu krajowi przystąpić do normalizacji stosunków z sąsiadami, co Moskwa powitałaby z zadowoleniem.
- Jest oczywiste, że społeczeństwo gruzińskie opowiedziało się za zmianami - oświadczył rzecznik rosyjskiego MSZ Aleksandr Łukaszewicz.
- Mamy nadzieję, że w ostatecznym rachunku pozwolą one Gruzji przystąpić do normalizacji, budowy konstruktywnych i opartych na szacunku stosunków z sąsiadami. W Rosji zostałoby to przyjęte z zadowoleniem - dodał Łukaszewicz.
Rzecznik zaznaczył, że w Moskwie "z uwagą śledzono przygotowania i przebieg wyborów" w Gruzji. - Odbieramy ich wyniki jako wystawioną przez wyborców ocenę sytuacji społeczno-politycznej, stanu demokracji i praw człowieka w tym kraju, a także polityki obecnego kierownictwa gruzińskiego w sprawach bezpieczeństwa na Południowym Kaukazie - oznajmił.
Miedwiediew apeluje od dialog
Poprzedniego dnia premier FR Dmitrij Miedwiediew w imieniu kierowanej przez siebie partii Jedna Rosja zadeklarował już gotowość do dialogu z różnymi siłami politycznymi w Gruzji na temat przyszłości stosunków rosyjsko-gruzińskich.
- Jedna Rosja jako główna siła polityczna w FR gotowa jest do dialogu na temat przyszłości stosunków rosyjsko-gruzińskich. Jedna Rosja zawsze utrzymywała kontakty z różnymi siłami politycznymi Gruzji - oświadczył Miedwiediew, komentując wstępne wyniki wyborów parlamentarnych w tym kraju. Według szefa rządu Rosji "napływające z Gruzji informacje o rezultatach wyborów świadczą o tym, że ludność tego kraju chce zmian".
- Jeśli te wyniki się potwierdzą, to polityczny krajobraz Gruzji będzie bardziej różnorodny. Można to tylko witać z zadowoleniem, gdyż prawdopodobnie będzie to oznaczać, że w parlamencie pojawią się bardziej konstruktywne i odpowiedzialne siły - powiedział Miedwiediew.
Kreml nie komentuje wyborów
Kreml na razie wstrzymuje się z komentarzem. - Poczekajmy na oficjalne wyniki - oznajmił we wtorek Dmitrij Pieskow, sekretarz prasowy prezydenta Rosji Władimira Putina.
Natomiast przewodnicząca Rady Federacji, izby wyższej parlamentu Rosji, Walentina Matwijenko oświadczyła, że wstępne wyniki wyborów parlamentarnych w Gruzji dają nadzieję na poprawę stosunków rosyjsko-gruzińskich.
Wstępne niepełne rezultaty poniedziałkowych wyborów w Gruzji wskazują, że wygrała je opozycyjna koalicja Gruzińskie Marzenie, którą kieruje miliarder Bidzina Iwaniszwili. Prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili uznał już porażkę swojego Zjednoczonego Ruchu Narodowego i zapowiedział przejście partii do opozycji. Saakaszwili zadeklarował zarazem, że uszanuje wolę wyborców i że - jako głowa państwa - pomoże wygranym w formowaniu rządu.
Moskwa i Tbilisi nie utrzymują stosunków dyplomatycznych od czasu kilkudniowej wojny o Osetię Południową w sierpniu 2008 roku. Po wojnie Rosja uznała niepodległość tej zbuntowanej prowincji Gruzji i drugiego jej separatystycznego regionu - Abchazji. Kreml odmawia jakichkolwiek kontaktów z Saakaszwilim, którego obarcza odpowiedzialnością za sprowokowanie tamtego konfliktu i uważa za zbrodniarza wojennego.
>>>>
To wy ,,znormalizujcie stosunki'' . Skoro rzadzi ,,Marzenie Kremla'' to oddajcie Osetie i Abchazje ktora ukradliscie aby pomoc swoim !
Oni za ,,normalne stosunki'' uwazaja zaprowadzenie tam sowieckiej mafii...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136443
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:39, 03 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Iwaniszwili: naprawa relacji Gruzji z Rosją jednym z priorytetów
Naprawa stosunków z Rosją jest jednym z naszych głównych celów i będziemy starać się to osiągnąć w każdy sposób - powiedział w wywiadzie dla telewizji CNN Bidzina Iwaniszwili, lider koalicji Gruzińskie Marzenie, która wygrała wybory parlamentarne w Gruzji.
- Musimy przywrócić normalne stosunki z Rosją. Najpierw stosunki handlowe i kulturalne, a w przyszłości musimy powrócić do tych przyjaznych relacji, które mieliśmy z Rosją w przeszłości. To nie jest coś, co będzie łatwe, ani co stanie się szybko - zaznaczył Iwaniszwili.
>>>>
Acha . Powrot do ,,wspanialej'' przeszlosci ? Czyli Gruzja kolonia Kremla . Swoboda dzialan sowieckiej mafii i droga Armenii Abchazji Osetii . Czyli rzady KGB z miejcowymi kolaborantami i emigracja milionow do Rosji za chlebem ... TO JA DZIEKUJE ZA ,,NORMALNE'' STOSUNKI . Normalne to sa TERAZ ! Normalne stosunki z bandytami to WOJENNE ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136443
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:42, 03 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Rosyjska prasa po wyborach w Gruzji: poprawa relacji między Moskwą i Tbilisi nie będzie łatwa
Komentując wstępne wyniki wyborów parlamentarnych w Gruzji, prasa w Moskwie ostrzega, że zapowiedziana przez przywódcę zwycięskiej opozycji, miliardera Bidzinę Iwaniszwilego poprawa stosunków z Rosją nie będzie łatwa.
"Jest wątpliwe, by zwycięstwo Gruzińskiego Marzenia radykalnie poprawiło relacje Gruzji z Rosją" - konstatuje dziennik "Wiedomosti" i wyjaśnia: "Odmówiwszy kontaktów z władzami w Tbilisi, Moskwa nie próbowała nawiązać ich z opozycją. A liderzy tej ostatniej, mówiąc o konieczności normalizacji stosunków dwustronnych, jednocześnie podkreślali, że nie zamierzają rezygnować z integracji z Zachodem".
Gazeta zauważa też, że "rezygnacja z przywrócenia integralności terytorialnej Gruzji oraz odzyskania Abchazji i Osetii Południowej postawi krzyżyk na karierze każdego polityka gruzińskiego".
"Saakaszwili jeszcze nie przegrał bitwy o władzę"
Zdaniem "Wiedomosti" "rychłe odejście Micheila Saakaszwilego z urzędu prezydenta umożliwi wznowienie normalnych relacji gospodarczych między Rosją i Gruzją, a także nawiązanie współpracy w walce z rebeliantami, zagrażającymi bezpieczeństwu obu krajów".
Dziennik wyraża też pogląd, że Saakaszwili "poniósł porażkę w boju, ale nie przegrał bitwy o władzę". "W ciągu ośmiu lat prezydentury stał się doświadczonym fighterem politycznym, odpornym na ciosy i potrafiącym odwracać poważne porażki na swoją korzyść, jak miało to miejsce po sierpniu 2008 roku".
"Teraz wiele zależeć będzie od tego, jak będzie przebiegać współpraca i rywalizacja stronników oraz oponentów Saakaszwilego w parlamencie i za jego murami, a także od stosunków wewnątrz elit" - oceniają "Wiedomosti".
"Iwaniszwilemu i jego zwolennikom trudno będzie zrealizować swoje obietnice poprawy życia paternalistycznie nastawionych wyborców w warunkach, gdy władza wykonawcza pozostanie w rękach ich przeciwników. W łonie zwartej obecnie opozycji mogą zacząć się spory o przywództwo i wkład w zwycięstwo, które będzie umiejętnie podgrzewać prezydent i jego otoczenie" - wskazuje gazeta.
>>>>
Respekt Kremla dla Sakaszwilego JEST WIELKI . Naprawde ! Nikogo tak nie szanuja na swiecie . Widzicie za co ! JESZCZE NIE PRZEGRAL ...
Istotnie tu Kreml sie nie myli . Z takim jak on nigdzie sie nie spotkali . Od czasow Regana ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136443
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:05, 03 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Gruzja: Iwaniszwili chce dymisji Saakaszwilego
Lider koalicji Gruzińskie Marzenie, która wygrała poniedziałkowe wybory parlamentarne, Bidzina Iwaniszwili zażądał, aby prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili podał się do dymisji. Koalicja pokonała w wyborach prezydencki Zjednoczony Ruch Narodowy.
Kadencja obecnego prezydenta Gruzji upływa na wiosnę 2013 roku. Po uznaniu porażki swojego ugrupowania Saakaszwili powiedział, że jako szef państwa obiecuje zwycięzcom wyborów pomoc w utworzeniu nowego rządu.
Mówiąc o priorytetach polityki zagranicznej Iwaniszwili wskazał, że Gruzja powinna polepszyć swe stosunki - obecnie bardzo złe - z Rosją, a także przystąpić do NATO.
"Jeśli pytacie mnie: "Ameryka, czy Rosja", to odpowiadam, że Gruzja potrzebuje dobrych stosunków z całym światem" - podkreślił. "Powinniśmy znormalizować nasze stosunki z Rosją, a nasza strategia mająca na celu członkostwo w NATO pozostaje niezmienna" - zadeklarował szef koalicji Gruzińskie Marzenie, który prawdopodobnie zostanie premierem.
Rosja i Gruzja nie utrzymują stosunków dyplomatycznych od czasu kilkudniowej wojny o Osetię Południową w sierpniu 2008 roku. Po wojnie Rosja uznała niepodległość tej zbuntowanej prowincji Gruzji i drugiego jej separatystycznego regionu - Abchazji.
Iwaniszwili zapowiedział na wtorkowej konferencji prasowej, że funkcjonariusze państwowi, którzy złamali prawo w czasie kadencji odchodzącego rządu Gruzji, zostaną postawieni przed sądem. "Nie będzie ścigania dawnych urzędników państwowych z wyjątkiem tych, którzy popełnili przestępstwa" - podkreślił.
>>>>
Niestety jak widac Sakaszwili uznal ich . ALE NIE ONI JEGO . Aby to nie byly pierwsze i jedyne wybory demokratyczne na wiele lat . Do wiosny nie moga poczekac pare miesiecy !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136443
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:31, 04 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Przemysław Henzel
Niepokojące informacje z Gruzji. Początek alarmu
Z Gruzji dochodzą bardzo niepokojące informacje. Działacze Gruzińskiego Marzenia wywierają presję i naciski na członków komisji pracujących przy potwierdzaniu wyników wyborów w okręgach jednomandatowych.
Według źródeł gruzińskich, z takimi nieprawidłowościami mamy do czynienia w co najmniej 11 okręgach większościowych (Terjola, Ambrolauri, Kutaisi, Martvili, Zugdidi, Sighnaghi, Marneuli, Tetritskaro, Tsalka, Khashuri i Bolnisi).
W tym okręgach niedużą liczbą głosów, według dostępnych wyników z komisji obwodowych, wygrali kandydaci prezydenckiego Zjednoczonego Ruchu Narodowego.
- Mamy informację, że członkowie komisji są różnymi metodami przymuszani do niepotwierdzania tych korzystnych dla kandydatów partii rządzącej wyników w wybranych okręgach większościowych. Niepokoi przekaz, że działacze Gruzińskiego Marzenia tłumnie gromadzą się wokół siedzib tych komisji, grożą i zastraszają ich członków. Niestety wygląda to na zaplanowaną akcję – informuje Onet poseł PO Michał Szczerba, wiceprzewodniczący Grupy Parlamentarnej Polsko-Gruzińskiej.
W tej sprawie alarmistyczne oświadczenie wydali obserwatorzy Parlamentu Europejskiego, szef obserwatorów Zgromadzenia Parlamentarnego NATO i ambasador UE w Gruzji.
O sprawie poinformował dziś na konferencji prasowej przewodniczący gruzińskiej Centralnej Komisji Wyborczej, wskazując że takie naganne praktyki występują aż w 19 obwodowych komisjach wyborczych, w których wywierana na członków komisji jest presja i uniemożliwia się zakończenie pracy okręgowych komisji wyborczych.
- Dochodzą nas sygnały, że jest to - niestety bardzo prawdopodobne - celowe i niezgodne z prawem działanie, które ma na celu doprowadzić do zmiany wyniku wyborów, w których Gruzini swobodnie wyrazili swoją wolę i zapewnić koalicji 3/5 głosów w parlamencie, co umożliwia zmianę konstytucji - mówi poseł Michał Szczerba w rozmowie z Onetem.
W Gruzji obecnie mamy słabą pozycja ustrojową szefa rządu, a większość kompetencji m.in. w zakresie polityki zagranicznej i bezpieczeństwa posiada prezydent. Zmieni się to jednak po wejściu w życie nowelizacji konstytucji, która ma na celu ograniczenie dotychczasowych kompetencji prezydenta na rzecz rządu i parlamentu.
Nowelizacja jest zgodna z zaleceniami Komisji Weneckiej – organu doradczego Rady Europy. Nowe przepisy zaczną obowiązywać od dnia 1 grudnia 2013 r.
Szczerba ocenia, że przez najbliższy rok przed obecnym prezydentem i premierem będzie trudna i pełna napięć koabitacja, która jednak będzie wymuszała współpracę.
- Najwyraźniej politycy opozycji, którzy szli do wyborów z hasłem demokratyzacji Gruzji, próbują teraz drogi na skróty, trzeba wyraźnie powiedzieć: nie może być na to zgody społeczności międzynarodowej – dodaje.
Na obszarze b. ZSRR uczciwe wybory pozostają bowiem nadal rzadkim wyjątkiem, mimo wielu napięć, emocji i nawet niektórych nieprawidłowości po obu stronach, wybory uznane zostały za wolne i uczciwe.
Poseł PO podkreśla, że UE i Polska powinny być "żywotnie zainteresowane" kontynuacją prozachodniej transformacji Gruzji poprzez współpracę z obecnym prezydentem, jak i nowym rządem.
Szczerba zaznaczył, że UE i Polska muszą utrzymać atrakcyjną ofertę dla Tbilisi – wsparcia politycznego, gospodarczego i eksperckiego, która potwierdzi, że przyszłość Gruzji związana jest ze światem zachodnim, z drugiej zaś strony należy stosować "zasadę warunkowości, uzależniając pomoc od rzeczywistych postępów w reformach wewnętrznych".
Michał Szczerba jest wiceprzewodniczącym Grupy Parlamentarnej Polsko-Gruzińskiej, członkiem Komisji Spraw Zagranicznych i autorem rezolucji Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE nt. sytuacji w Gruzji.
>>>>
Jeszcze nie wygrali A JUZ FALSZUJA !!!
W ogole jest to podejrzane . Mieliby dostac 67 % glosow ???
Obawiam sie ze wybory trzeba bedzie w takim razie powtorzyc . Jesli demokracja to demokracja ... Widzicie jaki bedzie system jak oni wygraja. WLADZY DOBROWOLNIE TO JUZ NIE ODDADZA !!! Taka ,,demokracja'' zapanuje...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136443
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:26, 05 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Gruzińskie Marzenie: integracja jest naszym celem
Koalicja Gruzińskie Marzenie, która według niepełnych wyników wygrała poniedziałkowe wybory parlamentarne, zapewniła, że europejska integracja Gruzji pozostaje dla niej głównym celem - podała agencja RIA Nowosti.
Była to reakcja na wypowiedź prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki, który zapowiedział, że zamierza zabiegać o powrót Gruzji do Wspólnoty Niepodległych Państw.
- Europejska integracja Gruzji pozostaje naszym głównym, niezmiennym i jednym z najważniejszych celów w obecnej chwili, a wypowiedź prezydenta Białorusi była niepoważna i absurdalna - oświadczyła rzeczniczka Gruzińskiego Marzenia Maja Pandżikidze.
Dodała, że ta kwestia nie była omawiana na spotkaniach przedstawicieli koalicji, gdyż "nie jest ona warta uwagi ani komentarzy".
Łukaszenka powiedział w wywiadzie dla stacji telewizyjnej Mir: sądzę, że w przyszłym roku szczyt WNP zbierze się najprawdopodobniej w Mińsku. Dlatego będę na wszelkie sposoby starać się o powrót Gruzji do WNP, to będzie moja funkcja, jeśli szczyt odbędzie się w Mińsku. Jego wypowiedź na ten temat zacytowała w czwartek państwowa agencja białoruska BiełTA.
- Dla gruzińskich polityków nie jest to duże obciążenie. Jestem przekonany, że gdyby wygrała partia (obecnego prezydenta) Micheila Saakaszwilego, byłby on członkiem Wspólnoty Niepodległych Państw w przyszłym roku. W tym kierunku Białoruś będzie działać. Nie powinniśmy utracić Gruzji - powiedział białoruski prezydent.
Wstępne niepełne rezultaty poniedziałkowych wyborów parlamentarnych w Gruzji wskazują, że wygrała je opozycyjna koalicja Gruzińskie Marzenie kierowana przez miliardera Bidzinę Iwaniszwilego, który deklaruje, że jednym z jego głównych celów jest naprawa stosunków z Rosją.
Moskwa i Tbilisi nie utrzymują stosunków dyplomatycznych od czasu kilkudniowej wojny o Osetię Południową w sierpniu 2008 roku. Po wojnie Rosja uznała niepodległość tej zbuntowanej prowincji Gruzji i drugiego jej separatystycznego regionu - Abchazji. Kreml odmawia jakichkolwiek kontaktów z Saakaszwilim, którego obarcza odpowiedzialnością za sprowokowanie tamtego konfliktu i uważa za zbrodniarza wojennego.
Wspólnota Niepodległych Państw miała złagodzić skutki rozpadu ZSRR, promując współpracę w sferze handlu, bezpieczeństwa i podróżowania na obszarze poradzieckim. Należy do niej obecnie 11 państw: Armenia, Azerbejdżan, Białoruś, Kazachstan, Kirgistan, Mołdawia, Rosja, Tadżykistan, Turkmenistan, Ukraina i Uzbekistan.
Gruzja dołączyła do tej organizacji jako ostatni kraj, w 1993 roku, ale ogłosiła wystąpienie w 2008 roku, po wojnie z Rosją o Osetię Południową.
>>>>
Zobaczymy ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136443
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:39, 08 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Bidzina Iwaniszwili ogłosił skład rządu, którym chce kierować.
Bidzina Iwaniszwili, miliarder, którego partia Gruzińskie Marzenie wygrała wybory parlamentarne, wymienił na konferencji prasowej skład nowego rządu, w którym sam chce zająć stanowisko premiera. Proponowany skład musi zostać zatwierdzony przez parlament.
Na stanowisko ministra obrony Iwaniszwili zaproponował Iraklego Alasanię, który był w 2004 roku wiceministrem obrony, a w latach 2006-2008 ambasadorem Gruzji w ONZ. Alasania ma być wicepremierem.
Wicepremierem ma też zostać były zawodnik AC Milan Kacha Kaładze, uważany za najlepszego piłkarza w historii Gruzji. Jemu ma zostać powierzony resort rozwoju regionalnego i infrastruktury.
Jako szefową resortu spraw zagranicznych Iwaniszwili wymienił Maję Pandżikidze, która była ambasadorem Gruzji w Niemczech, a następnie w Holandii. Ministrem spraw wewnętrznych miałby zostać Irakli Garibaszwili, który przez wiele kierował utworzoną przez Iwaniszwilego fundacją "Cartu".
Na stanowisko przewodniczącego parlamentu Gruzińskie Marzenie wysunie kandydaturę Dawida Usupaszwilego - lidera Republikańskiej Partii Gruzji w koalicji Gruzińskie Marzenie.
Pierwsze posiedzenie nowego parlamentu przewidziano na 20-21 października. Deputowani rozpatrzą sprawę zatwierdzenia przewodniczącego parlamentu i jego zastępców.
Według wstępnych wyników wyborów z 1 października do jednoizbowego 150-miejscowego parlamentu Gruzińskie Marzenie otrzyma w nim 83 miejsca, a dotychczas rządzący Zjednoczony Ruch Narodowy (ZRN) 67 miejsc. Proporcje te mogą się nieznacznie zmienić po ogłoszeniu wyników ostatecznych, co powinno nastąpić najpóźniej 20 października.
Kandydatura premiera powinna zostać przedstawiona parlamentowi przez prezydenta; Micheil Saakaszwili, którego druga, ostatnia kadencja wygasa w roku 2013, zapewniał, że wesprze tworzenie rządu przez zwycięzców wyborów.
>>>>
Czesc swoich pracownikow a czesc bylych politykow ... To malo mowi na razie ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136443
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:27, 09 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Siergiej Ławrow: Rosja nie będzie rozmawiać z Gruzją o Abchazji i Osetii Płd..
Rosja nie będzie prowadzić z Gruzją rozmów o losie Abchazji i Osetii Płd. - zapowiedział szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow po spotkaniu z Dawidem Sanakojewem, szefem MSZ nieuznawanej przez przytłaczającą większość państw Osetii Płd.
- Nie zamierzamy prowadzić żadnych rozmów o losie Abchazji i Osetii Południowej ani z Gruzją, ani z innymi państwami, gdyż zdecydowały o nim ich narody, opowiadając się za niepodległością - podkreślił Ławrow. Dodał, że Rosja już przedstawiła swoje stanowisko, uznając obydwie separatystyczne republiki Gruzji za niepodległe państwa.
Ławrow wyraził także nadzieję, że niedawne wybory parlamentarne w Gruzji i zmiany, za którymi głosowali Gruzini, pozwolą nowemu rządowi znormalizować stosunki z sąsiadami. Wybory 1 października wygrała opozycyjna koalicja Gruzińskie Marzenie z miliarderem Bidziną Iwaniszwilim na czele, obecnie kandydatem na premiera.
Moskwa i Tbilisi nie utrzymują stosunków dyplomatycznych od czasu kilkudniowej wojny o Osetię Południową w sierpniu 2008 roku. Po wojnie Rosja uznała niepodległość Osetii Płd. i Abchazji.
>>>>
Ta so dopiero imbecyle becwaly . Oderwali kawal kraju I DZIWIA SIE DLACZEGO W GRUZJI NAS NIE LUBIA I DLACZEGO TAK ZLE STOSUNKI ! Wytlumaczcie bidokom . Najlepiej walac po mordach...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136443
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:30, 11 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Przyszła szefowa MSZ Gruzji: nigdy nie powrócimy na rosyjską orbitę.
Przyszła szefowa gruzińskiej dyplomacji Maja Pandżikidze zapewniła, że jej kraj nigdy nie powróci na rosyjską orbitę ani nie przystąpi do poradzieckiej Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP), bo celem Tbilisi jest integracja z UE i NATO.
- Nigdy nie powrócimy do WNP ani na rosyjską orbitę: wyklucza to nasz cel, jakim jest integracja z Unią Europejską i NATO - zadeklarowała w wywiadzie dla hiszpańskiej agencji EFE.
Przyszła szefowa gruzińskiej dyplomacji, która obejmie to stanowisko w najbliższych dniach, podkreśliła, że program koalicji Gruzińskie Marzenie, która wygrała wybory parlamentarne, przewiduje także "pogłębienie sojuszu strategicznego ze Stanami Zjednoczonymi".
Jeśli chodzi o Rosję, z którą Gruzja zerwała stosunki dyplomatyczne po wojnie pięciodniowej w Południowej Osetii, to nowy rząd zamierza "przywrócić i uporządkować relacje" - oświadczyła Maja Pandżikidze.
Jednocześnie zastrzegła, że jej kraj "nie przywróci stosunków dyplomatycznych z Moskwą, dopóki utrzymuje ona ambasady w Abchazji i w Osetii Południowej i okupuje te terytoria".
Po wojnie gruzińsko-rosyjskiej z 2008 roku Rosja uznała niepodległość separatystycznych gruzińskich regionów Abchazji i Osetii Południowej. Regiony te na początku lat 90. ubiegłego stulecia oderwały się de facto od Gruzji po ostrych konfliktach zbrojnych, w których secesjoniści - jak podkreśla Tbilisi - korzystali z pomocy Moskwy.
- Zamiast mówić o Rosji, wolimy rozmawiać z Rosją; rozumieją to nasi zachodni sojusznicy, dla których stabilność w (naszym) regionie jest rzeczą ważną - podkreśliła pani Pandżikidze.
Dodała, że jednym z najważniejszych priorytetów jej resortu będzie ustanowienie kontaktów gospodarczych i handlowych z Rosją.
Ważne jest, żeby doprowadzić do tego, by Tbilisi i Moskwa mogły rozmawiać bez pośredników - podkreśliła. Obecnie mediatorem między Gruzją a Rosją jest Szwajcaria.
Maja Pandżikidze, która była ambasadorem w Niemczech i Holandii oraz przez krótki czas w 2004 r. wiceministrem spraw zagranicznych, została mianowana szefową gruzińskiego MSZ przez przywódcę Gruzińskiego Marzenia Bidzinę Iwaniszwilego.
W przeprowadzonych 1 października wyborach parlamentarnych ta opozycyjna wówczas koalicja uzyskała 54,85 proc. głosów, podczas gdy rządzący dotąd Zjednoczony Ruch Narodowy prezydenta Micheila Saakaszwilego - 40,43 proc.
Nowy gruziński rząd powstanie nie później niż do 20 października, to jest z inauguracją nowego parlamentu.
Gruzja ma ustrój prezydencki, ale na mocy poprawki do konstytucji uchwalonej w 2011 r z inicjatywy Saakaszwilego, który liczył na zwycięstwo wyborcze swej partii i nie mógł po raz trzeci z rzędu kandydować na stanowisko szefa państwa, prezydent od początku nowej kadencji parlamentu traci praktycznie prerogatywy władzy, które przejmuje premier.
Saakaszwili ogłosił po przegranych wyborach, że "przechodzi do opozycji". Pozostanie jednak szefem państwa od początku nowej kadencji parlamentu do czasu wyborów prezydenckich w przyszłym roku.
>>>>
Trzymamy za slowo !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136443
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:15, 16 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Nowa zimna wojna? Wysyp rosyjskich szpiegów w USA i Europie Zachodniej.
Rosyjski wywiad w ostatnich latach ogromnie zwiększył swoją aktywność w Europie Zachodniej i USA. Po zdziesiątkowaniu aparatu wywiadowczego w latach 90., Moskwa odbudowała jego potęgę i przyznała mu olbrzymią swobodę działania. Sytuacja zaczyna przypominać nową zimną wojnę - pisze Jarosław Marczuk dla Wirtualnej Polski.
46-letni Aleksander Fiszczenko to sympatyczny mężczyzna w średnim wieku, w okularach, z lekkim brzuszkiem. Pochodzi z Rosji, ale na stałe mieszka w Houston w Teksasie. Ponad 10 lat temu wraz z żoną założył firmę Arc Electronics zajmującą się produkcją elementów sygnalizacji świetlnej. Niby zwykłe, nudne małe przedsiębiorstwo. 3 października świat dowiedział, że służyło za przykrywkę dla rosyjskiego wywiadu.
Mikrokontrolery, procesory sygnałowe, układy FPGA (ang. Field Programmable Gate Array) to przykładowe urządzenia, których eksport ze Stanów Zjednoczonych jest możliwy jedynie przy posiadaniu specjalnych zezwoleń (chociaż obrót nimi na ternie kraju jest legalny). Dlaczego? Ponieważ mogą zostać użyte nie tylko do produkcji sygnalizacji świetlnej czy smartfonów, ale też dronów, systemów kierowania bronią albo urządzeń do samolotów MiG-35 (sklasyfikowany jako myśliwiec 4,5 generacji).
FBI podejrzewa, że Arc Electronics zajmowało się szmuglowaniem tego typu elektroniki do Rosji (m.in. fałszując sprawozdania dla Departamentu Handlu dot. wywożonych z kraju towarów). Zamawiany sprzęt od 2008 r. miał trafiać do podstawionych przez Fiszczenko firm, a od nich dalej do rosyjskich służb specjalnych i rosyjskiego sektora zbrojeniowego.
W związku ze sprawą FBI aresztowało osiem osób - wszyscy byli pracownikami Arc Electronics. Fiszczenkę zatrzymano na lotnisku w Houston podczas próby opuszczenia kraju. Wybierał się do Moskwy. Amerykańskie organy ścigania wydały też nakaz aresztowania trzech kolejnych podejrzanych - wysokich rangą pracowników moskiewskich przedsiębiorstw Apex i Artilor (firmy odbierały towar od Arc Electronics; Fiszczenko jest współwłaścicielem Apex) na stałe przebywających w Rosji. Natomiast Departament Handlu USA wpisał na czarną listę 165 firm (m.in. rosyjskich, kanadyjskich, brytyjskich) i osób prywatnych, którym zabroniono sprzedaży czegokolwiek pochodzącego z ojczyzny Wuja Sama.
Oskarżonym (czwórka z nich posiada rosyjskie obywatelstwo) grozi do 45 lat więzienia. Fiszczenko może otrzymać dodatkowe 30 za pranie brudnych pieniędzy i działanie jako niezarejestrowany agent Rosji. Strona rosyjska całą aferę nazwała sprawą kryminalną. Jednocześnie oskarżyła amerykańskie władze o niewłaściwy sposób poinformowania jej o zatrzymaniu obywateli Rosji.
Podobnie przedstawiciele rosyjskich firm zbrojeniowych zaprzeczają, aby mieli jakiekolwiek związki z Arc Electronics lub jej partnerami. Jednak według agencji Interfax tylko w 2012 r. Artilor wygrał kilka przetargów na dostawy urządzeń dla rosyjskiej zbrojeniówki.
Sprawa Arc Electronics nie była pierwszym przypadkiem zatrzymania rosyjskich szpiegów w Rosji w ostatnim czasie. W 2010 r. FBI aresztowało dziesięciu agentów Rosji, w tym słynną już dzisiaj Annę Chapman. Grupa nielegałów (głęboko zakonspirowanych szpiegów prowadzących działalność wykorzystując tzw. nieoficjalne przykrycie, czyli nie gwarantujące ochrony prawnej np. w postaci immunitetu dyplomatycznego) wpadła w wyniku zdrady pułkownika Służby Wywiadu Zagranicznego Rosji (SWR). Agentów wkrótce po zatrzymaniu wymieniono na osoby skazane w Rosji za szpiegostwo na rzecz państw zachodnich.
Stirlitz powraca
Pięć lat temu Kanadyjczyk Jeffrey Paul Delisle wszedł do ambasady Rosji w Ottawie, odbył krótką rozmowę z jednym z jej pracowników i wyszedł. Niedługo potem zaczął pracować dla Rosjan jako szpieg. I to cenny. Delisle w 2008 r. awansował i został oficerem wywiadu kanadyjskiej marynarki wojennej. Za 3 tys. dolarów miesięcznie przekazywał Rosjanom tajne informacje na temat współpracy wojskowej Australii, Nowej Zelandii, Kanady, Wielkiej Brytanii, USA, przestępczości zorganizowanej, kanadyjskich polityków, a także tożsamości informatorów i środków jakich używa kanadyjski wywiad do zbierania informacji. Na początku 2012 r. Delisle wpadł. Za to co zrobił, grozi mu teraz dożywocie.
Podobnych historii jest znacznie więcej. W 2008 r. pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Rosji aresztowano Hermana Simma, dyrektora departamentu bezpieczeństwa ministerstwa obrony Estonii. W październiku 2011 r. belgijski kontrwywiad zdemaskował wysokiego rangą pracownika MSZ Belgii, który pracował dla Rosjan. Konsul O.G. (nie podano pełnych danych) szpiegowską działalność mógł prowadzić nawet od ponad 20 lat.
W sierpniu bieżącego roku Manfred K., 60-letni cywilny pracownik bazy lotniczej USA w Rammstein w Niemczech został oskarżony o współpracę z rosyjskim wywiadem. W tym samym czasie Informacyjna Służba Bezpieczeństwa Czech (oryg. BIS) opublikowała raport, w którym nazwała rosyjskie służby specjalne najbardziej aktywnymi na terenie tego kraju. W centrum zainteresowań Rosjan znalazły się kwestie energetyczne, kaukaska diaspora żyjąca w Czechach i, co uznano za szczególnie niepokojące, infiltracja regionalnych struktur czeskiej władzy.
Czy to przypadek, że zaledwie w przeciągu kilku ostatnich lat w krajach NATO zdemaskowano tylu rosyjskich szpiegów? Zdaniem Andrieja Sołdatowa, rosyjskiego dziennikarza i eksperta do spraw służb specjalnych, nie. - Rosyjski wywiad rzeczywiście zwiększa swoją aktywność w Europie Zachodniej i USA. Ten proces trwa od jakichś 10-12 lat - powiedział w wywiadzie dla rosyjskiej gazety "Kommiersant".
Z Sołdatowem zgadza się profesor Mark Galeotti z Uniwersytetu Nowojorskiego, który na co dzień też zajmuje się tematyką służb specjalnych Rosji. "To uderzające, jak po zdziesiątkowaniu rosyjskiego aparatu wywiadowczego w latach 80. i 90. XX w. Rosjanie go odbudowali i jaką przyznali mu swobodę działania" - napisał ekspert na swoim blogu.
Nowa zimna wojna
Rosyjski wywiad nigdy nie utracił zainteresowania Zachodem. Wynika to między innymi ze sposobu postrzegania USA i NATO przez Rosję jako stałego zagrożenia dla jej bezpieczeństwa i rywala w walce o wpływy polityczne na arenie międzynarodowej.
Ponadto prowadzenie działań wywiadowczych za granicą jest stymulowane przez sytuację wewnątrz kraju, gdzie trwa kulejąca reforma wojska i przemysłu obronnego, które jak powietrza potrzebują dostępu do nowych technologii. Zresztą podobnie jak cała rosyjska gospodarka, która funkcjonuje prawie wyłącznie dzięki sprzedaży surowców naturalnych.
Zdaniem profesora Galeottiego ostatnie wpadki rosyjskich szpiegów dobrze świadczą o zdolnościach kontrwywiadowczych zachodnich służb. Ekspert wypowiadając się dla Radia Wolna Europa podkreślił, że dzisiejsze działania wywiadowcze jak nigdy opierają się na nowych technologiach, a to daje przewagę służbom europejskim i amerykańskim nad rosyjskimi.
Prawdopodobnie z tego częściowo wynika fakt wykrycia na Zachodzie tak wielu wrogich agentów w ostatnim czasie. Jednak trudno oprzeć się wrażeniu, zwłaszcza patrząc na okres działalności niektórych z nich, że zadecydował o tym inny czynnik. Podobnie uważa profesor Galeotti, który ocenia, że więcej akcji, oznacza po prostu więcej wpadek.
Jarosław Marczuk
>>>>>
To by bylo tyle na temat przyjazni zachodu z bandziorami Kremla...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136443
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:36, 21 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Saakaszwili: Gruzja staje się stopniowo normalną demokracją
2012-10-21 (18:40)
- Gruzja powoli staje się normalną europejską demokracją - powiedział prezydent Micheil Saakaszwili, inaugurując sesję nowego parlamentu po przegranych dla jego partii wyborach z 1 października, w których większość mandatów zdobyła partia Gruzińskie Marzenie.
- Dziś rządy w Gruzji "zmienia się za pomocą głosowania, a nie za pomocą kul i czołgów" - dodał Saakaszwili, który niezwłocznie po ogłoszeniu wyników głosowania oznajmił, że przechodzi do opozycji.
- Ja, podobnie jak moja ekipa, jesteśmy gotowi służyć narodowi Gruzji na jego drodze ku integracji w strukturach europejskich i euroatlantyckich - zapewnił prezydent na uroczystej sesji nowego parlamentu przeniesionego z Tbilisi do nowej siedziby w liczącym 185 tys. mieszkańców Kutaisi.
W nowym parlamencie partia Saakaszwilego, Zjednoczony Ruch Narodowy, ma 65 mandatów, podczas gdy partia gruzińskiego miliardera Bidziny Iwaniszwilego, Gruzińskie Marzenie, 85 mandatów.
W Gruzji dokonuje się obecnie transformacja polityczna: zmienia ona swój system prezydencki na parlamentarny. Saakaszwili pozostanie do końca swego mandatu, tj. do końca 2013 roku, szefem państwa.Władza wykonawcza natomiast będzie skoncentrowana w rękach premiera wyznaczonego przez parlament.
Iwaniszwili początkowo miał być zaprzysiężony na inauguracyjnym posiedzeniu parlamentu w niedzielę, ale ze względów proceduralnych nastąpi to na następnym posiedzeniu.
Chociaż reforma gruzińskiego systemu politycznego miała zostać zakończona dopiero po następnych wyborach prezydenckich pod koniec 2013 r., Saakaszwili przyspieszył ten proces, rezygnując z ważnych prerogatyw władzy prezydenckiej i dając zielone światło Iwaniszwilemu do sformowania nowego rządu.
Zgodnie z tymczasowymi postanowieniami reformy konstytucyjnej do końca swego mandatu Saakaszwili będzie miał prawo desygnować ministrów spraw wewnętrznych, obrony i sprawiedliwości.
W niedzielnym przemówieniu prezydent Gruzji zaproponował wybór gubernatorów regionów w bezpośrednich wyborach; dotąd byli desygnowani przez szefa państwa i zależeli wyłącznie od niego.
Saakaszwili, którego nowa większość parlamentarna przyjęła raczej chłodno, przypomniał posłom, że "ci, którzy są dziś w opozycji, jutro mogą do władzy powrócić".
Prezydent Gruzji wezwał nowy parlament, aby kontynuował dążenie do "przywrócenia integralności kraju", mając na myśli separatystyczne regiony Abchazję i Południową Osetię, które po wojnie gruzińsko-rosyjskiej 2008 roku Rosja uznała za niepodległe państwa.
Kandydat na premiera Bidzina Iwaniszwili przedłożył już prezydentowi listę członków swego rządu.
Jak poinformowało Biuro Prezydenta, "w najbliższych dniach" szef państwa przekaże do zatwierdzenia parlamentowi skład nowego rządu.
Na przewodniczącego nowego gruzińskiego parlamentu został wybrany 88 głosami, bez ani jednego głosu sprzeciwu, 44-letni Dawid Usupaszwili, lider Partii Republikańskiej, jednego z ugrupowań wchodzących w skład koalicji Gruzińskie Marzenie.
......
Tak . Z tym ze pseudodemokracja zachodu nie jest zadnym wzorem .
Po upadku rezimu w Rosji to dopiero bedzie demokracja .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136443
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:09, 27 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Mocne słowa sąsiada Rosji. Zaskoczenie mediów
Gruzja nie wznowi kontaktów dyplomatycznych z Rosją dopóki rosyjska armia stacjonuje w Abchazji i Osetii Południowej.
Oświadczenia takie złożyli, zatwierdzeni w czwartek przez parlament, nowi ministrowie w gruzińskim rządzie: szefowa resortu spraw zagranicznych Maja Pandżikidze i minister do spraw reintegracji Paata Zakareiszwili.
Takie stanowisko z zaskoczeniem komentowane jest przez rosyjskie media. Dziennikarze przypominają, że gruziński premier, miliarder Bidzina Iwaniszwili zapowiadał odbudowę kontaktów na linii Tbilisi-Moskwa. Szef rządu oskarżył nawet prezydenta Micheila Saakaszwilego o sprowokowanie w 2008 roku wojny z Rosją.
Tymczasem nowa Minister Spraw Zagranicznych Maja Pandżikidze oświadczyła, że "dopóki Rosja okupuje gruzińskie terytoria stosunki dyplomatyczne nie mogą zostać wznowione".
Także nowy szef resortu odpowiedzialnego za przywrócenie terytorialnej integralności Paata Zakareiszwili stanowczo odrzucił jakiekolwiek dyskusje na temat uznania niepodległości spornych regionów.
>>>>>
Wreszcie oswiadczenia na jakie czekalismy ! WON Z GRUZJI !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136443
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:18, 07 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Gruzja: zatrzymania w związku z domniemanym znęcaniem się nad żołnierzami
Szef sztabu sił zbrojnych Gruzji oraz były minister obrony zostali zatrzymani w związku z oskarżeniami o znęcanie się nad żołnierzami. Opozycja oskarża premiera Bidzinę Iwaniszwilego, u władzy od miesiąca, o prześladowanie przeciwników politycznych.
Zatrzymani są podejrzewani o nadużycie władzy, na razie jednak nie postawiono im formalnych zarzutów - poinformował prokurator Archil Kbilaszwili.
Jak dodał, w październiku 2010 roku ówczesny minister obrony Bacho Achalaia miał fizycznie i słownie znęcać się nad sześcioma żołnierzami; obecny przy tym miał być również szef sztabu generalnego Giorgi Kalandadze. Zatrzymano także dowódcę brygady. Wszystkim trzem zatrzymanym grozi do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Polityczne rozliczenia?
Opozycja twierdzi, że zatrzymania mają podłoże polityczne, i oskarża premiera Bidzinę Iwaniszwilego o prześladowanie przeciwników politycznych.
Koalicja Gruzińskie Marzenie nowego premiera w październikowych wyborach parlamentarnych pokonała ugrupowanie Zjednoczony Ruch Narodowy (ZRN) prezydenta Micheila Saakaszwilego. Iwaniszwili, miliarder, który fortuny dorobił się w Rosji i do niedawna pozostawał w Gruzji szerzej nieznany, wielokrotnie deklarował, że po dojściu do władzy zbada doniesienia o nadużywaniu władzy przez urzędników mianowanych przez Saakaszwilego.
Część społeczeństwa domaga się również ukarania bliskich współpracowników prezydenta z powodu ujawnionego tuż przed wyborami skandalu ze znęcaniem się nad więźniami w zakładzie karnym w Tbilisi. Ujawnienie incydentu wywołało masowe protesty.
Saakaszwili, który urząd prezydenta pełni od dziewięciu lat, przeforsował w kraju reformy gospodarcze i polityczne oraz przyciągnął zagraniczne inwestycje, które przyczyniły się do imponującego wzrostu gospodarczego. Przeżył jednak drastyczny spadek popularności po tym, jak w sierpniu 2008 roku sprowokował konflikt z Rosją o dwie separatystyczne republiki gruzińskie, Abchazję i Osetię Południową. Wojna trwała kilka dni i zakończyła się sromotną porażką Gruzji.
....
Juz sie zaczyna . Byla mowa ze to inscenizacja wiec niech zatrzymaja inscenizatorow .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136443
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:49, 14 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Gruzja: były minister obrony oskarżony o tortury
Gruziński były minister obrony Baczo Achalaia zastał oskarżony o stosowanie tortur. To kolejny zarzut, jaki postawiono temu sojusznikowi prezydenta Micheila Saakaszwilego. Achalaia, który był też ministrem spraw wewnętrznych, przebywa w areszcie.
Według prokuratora generalnego Gruzji Arczila Kbilaszwilego zarzuty postawione Achalai dotyczą zdarzenia z roku 2010, gdy 19 żołnierzy potraktowano w sposób niehumanitarny, pozostawiając ich w zamknięciu w łaźni bez ogrzewania i jedzenia przez 36 godzin.
Baczo Achalaia odrzuca wszelkie oskarżenia. Utrzymuje, że wszystkie zarzuty wobec niego mają tło polityczne i nie mają nic wspólnego z wymiarem sprawiedliwości.
Aresztowanie Achalai nastąpiło wkrótce po sformowaniu nowego rządu, na którego czele stanął miliarder Bidzina Iwaniszwili; jego koalicja wygrała wybory parlamentarne 1 października.
Poza Achalaią na początku listopada aresztowano też pod zarzutem nadużycia władzy szefa Sztabu Generalnego Giorgiego Kalandadzego i dowódcę 4. Brygady Zuraba Szamatawę. Dwaj ostatni zostali zwolnieni za kaucją. Prokuratura utrzymuje, że Achalai nie można było zwolnić, gdyż istniały obawy, że może utrudniać dochodzenie wywierając presję na świadków albo wyjechać z Gruzji.
32-letni Baczo Achalaia podał się do dymisji jako minister spraw wewnętrznych we wrześniu tego roku, gdy ówczesne opozycyjne stacje telewizyjne nadały nagranie wideo ze scenami znęcania się strażników nad więźniami w zakładzie karnym w Tbilisi.
....
Zupelnie nie wierzymy w takie sady . Jest to prostackie niszczenie konkurencji ktore potepiamy . Sakaszwili zrezygnowal z represji aby utrzymac wladze . Ci jak widac wrecz przeciwnie . Wykorzystali sytuacje do zgarniecia wladzy i rozpraw z konkurentami .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136443
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:00, 19 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Rośnie chaos w Gruzji. To początek politycznej zemsty na Saakaszwilim?
W ciągu zaledwie kilku dni do aresztu trafił były minister spraw wewnętrznych, kierownictwo kontrwywiadu oraz naczelny dowódca sił zbrojnych. Oto kolejna odsłona zmian, jakie w Gruzji dokonuje nowy rząd Bidziny Iwaniszwilego . Czy nowe władze biorą w ten sposób rewanż na poprzednich?
Aresztowania ostro krytykuje prezydent Gruzji. Jego zdaniem mają one charakter "politycznej zemsty". Mówi też o "odwecie".
Administracja Iwaniszwilego broni się, że jej działania to jedynie cześć kampanii, która ma przywrócić w kraju sprawiedliwość.
Zaniepokojenie sytuacją wyraził niedawno także sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen. Decyzje podjęte przez nowe władze Gruzji krytykuje także Unia Europejska. Ostatnie aresztowania to zapewne nie koniec działań władz - w parlamencie już trwają prace nad powołaniem komisji, która ma badać "zbrodnie" poprzednich władz.
To nie pierwsza odsłona sporu między politycznymi rywalami w Gruzji. Niemal tuż po zaprzysiężeniu na fotel premiera nowy rząd premiera Bidziny zapowiedział, że będzie chciał zmusić prezydenta Saakaszwilego do rezygnacji z reprezentacyjnego pałacu w stolicy kraju Tbilisi. Powodem mają być wysokie koszty eksploatacji.
Prezydencki pałac kosztuje zbyt dużo - powiedział Iwaniszwili argumentował podczas posiedzenia rządu. Samo oświetlenie kopuły budowli, przypominającej kopułę siedziby niemieckiego parlamentu Bundestagu w Berlinie, kosztuje rocznie 372 tys. euro - wyjaśnił premier.
Uznał za "niemoralne" to, że Saakaszwili mieszka w luksusie, podczas gdy uchodźcy z gruzińskich prowincji zmuszeni są do życia w biedzie i nędzy. Premier wskazał też na wysoki koszt utrzymania prezydenckiego samolotu.
Iwaniszwili zaoferował prezydentowi w zamian jedno piętro w siedzibie rządu. Reprezentacyjny pałac prezydencki powstał w drugiej połowie ubiegłej dekady.
Zmiana warty w Gruzji. Co dalej z Saakaszwilim?
Gruzińskie Marzenie Bidziny Iwaniszwilego wygrała 1 października wygrała nieoczekiwanie wybory, choć ich faworytem było ugrupowanie Saakaszwilego Zjednoczony Ruch Narodowy. Iwaniszwili ze swym majątkiem ocenianym na 6,4 mld dolarów uważany jest za najbogatszego obywatela Gruzji.
Podczas sesji parlamentu, który zatwierdził rząd, przedstawiciele Gruzińskiego Marzenia zapowiedzieli koniec nepotyzmu, przyzwolenia dla okradanie państwa, a także zniesienie "reżimu totalitarnego" – jak wypowiadali się o dotychczasowych rządach prezydenckiej partii.
Część społeczeństwa domaga się również ukarania bliskich współpracowników prezydenta z powodu ujawnionego tuż przed wyborami skandalu ze znęcaniem się nad więźniami w zakładzie karnym w Tbilisi. Ujawnienie incydentu wywołało masowe protesty.
Saakaszwili, który urząd prezydenta pełni od dziewięciu lat, przeforsował w kraju reformy gospodarcze i polityczne oraz przyciągnął zagraniczne inwestycje, które przyczyniły się do imponującego wzrostu gospodarczego.
>>>>>
W ogole dorwali sie żule ktorym tylko w glowie zemsta i jak dopieprzyc rywalom . Przypomina to kaczyzm ... Brednie o demokracji byly absurdem bo demokracja sluzy gosciom do dorwania sie do koryta a pozniej juz nastepuje jatka . Ja akurat popieralem Gruzje a nie demokracje ... To UE i zachod popierali jakas ,,demokracje'' . To maja ...
Oczywiscie z nikogo nie robie aniola ale w koncu ODDAL WLADZE DOBROWOLNIE a to jest EWENEMENT i nic nie tlumaczy burdelu jaki rozpetali ... NA SZKODE KRAJU !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136443
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:59, 21 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Gruzja: Saakaszwili apeluje do Iwaniszwilego, by zaprzestał aresztowań
Prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili zaapelował do swego politycznego przeciwnika, nowego premiera Bidziny Iwaniszwilego, by ten zaprzestał aresztowań członków byłych władz - pisze agencja Associated Press.
Bidzina Iwaniszwili - miliarder, którego koalicja Gruzińskie Marzenie zwyciężyła w wyborach parlamentarnych w październiku - zapowiedział dochodzenia w sprawie sojuszników Saakaszwilego, którzy naruszyli prawo.
Wiele takich osób zostało aresztowanych za rządów Iwaniszwilego - zarzuca się im różne przestępstw: od nielegalnego więzienia ludzi po zakładanie podsłuchu przeciwnikom politycznym Saakaszwilego. Niektórzy analitycy sądzą, że aresztowania są preludium do dochodzenia w sprawie samego prezydenta.
Saakaszwili oświadczył, że aresztowania "uszczęśliwiają niektórych, innych zaś - w tym europejskich kolegów - niepokoją".
W ubiegłym tygodniu sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen ostrzegł nowy rząd Gruzji przed represjami wobec przeciwników politycznych.
Dyrektor wydziału ds. Europy i Eurazji w Departamencie Stanu USA Philip Gordon ostrzegł nowy rząd Gruzji, że kolejne aresztowania mogą być postrzegane jako "polityczna zemsta" i zaszkodzić temu krajowi w staraniach o wejście do NATO.
...
Po tych niby wolnych wyborach jest mniej wolnosci . Rosnie ilosc wiezniow politycznych . Za Sakaszwilego takich pogromow nie bylo . W Gruzji wolnosc przegrala wybory .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136443
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:37, 21 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Gruzja: premier z optymizmem o perspektywach budowy stosunków z Rosją
Premier Gruzji Bidzina Iwaniszwili jest - bardzo optymistycznie nastawiony co do budowania stosunków gruzińsko-rosyjskich, o czym powiedział w wywiadzie opublikowanym w piątek w gazecie "Rezonansi". Jednocześnie przyznał, że będzie to wymagać wiele czasu.
- Mimo wszystko jestem nastawiony bardzo optymistycznie, chociaż wiem, że nawiązywanie stosunków gruzińsko-rosyjskich zajmie wiele czasu - powiedział Iwaniszwili.
Premier Gruzji wyraził nadzieję, że relacje kulturalne i handlowe zostaną wznowione dość szybko.
- Co się zaś tyczy spraw bardziej złożonych, w tym nawiązania przyjaznych stosunków z Rosją i stworzenia warunków pokojowego przywrócenia integralności terytorialnej Gruzji, to na to trzeba nie miesięcy, lecz lat - podkreślił Bidzina Iwaniszwili.
Dodał, że wyjście z impasu, w jakim pozostają przez ostatnie lata stosunki gruzińsko-rosyjskie, jest bardzo trudne, lecz trzeba nad tym bardzo aktywnie pracować.
Rosja chce normalizacji stosunków z Gruzją - zapewnił w czwartek prezydent Rosji Władimir Putin na dorocznej konferencji prasowej. Dodał jednak, że Rosja nie może zmienić swojej decyzji o uznaniu niepodległości Abchazji i Osetii Południowej. Tbilisi i Moskwa nie utrzymują stosunków dyplomatycznych od roku 2008, gdy po kilkudniowej wojnie z Gruzją o Osetię Południową Rosja uznała niepodległość zarówno tej, jak i drugiej separatystycznej republiki gruzińskiej - Abchazji.
>>>>
Taa co tam Gruzja byle Bidzina robil biznes z Kremlem . Pierszy interes to sprzedaz sieci energetycznej Gazpromowi za 1 $ ... Jak Bialorus Kirgistan itp. Taka mundrosc maja sowieccy tyrani . Na tym tle widzicie Sakaszwilego jak on odstaje na plus ! Glowa mala ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136443
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:49, 12 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Gruzja: były minister obrony Okruaszwili zwolniony z aresztu za kaucją
Były minister obrony Gruzji Irakli Okruaszwili, na którym ciążył wydany zaocznie w 2008 roku 11-letni wyrok za korupcję i szereg innych oskarżeń, został zwolniony w piątek z aresztu za kaucją; sąd oczyścił go z zarzutu łapówkarstwa i wymuszeń.
Sąd w Tbilisi przychylił się do wniosku o zamianę Okruaszwilemu aresztu tymczasowego na kaucję w wysokości 15 tys. lari (ok. 9 tys. dolarów).
Na Okruaszwilim nadal ciąży zarzut utworzenia nielegalnej grupy zbrojnej i kierowania nią. Zarzut ten postawiły poprzednie władze podczas antyprezydenckich protestów w roku 2011.
Na przesłuchaniu w środę, 9 stycznia, wielu świadków, którzy wcześniej złożyli zeznania obciążające Okruaszwilego, wycofało je, twierdząc, że do takich zeznań wobec byłego ministra obrony zostali zmuszeni.
Po opuszczeniu w piątek gmachu sądu Irakli Okruaszwili powiedział dziennikarzom, że nie ma wątpliwości, iż zarówno oskarżenie o utworzenie grupy zbrojnej, jak i wciąż ciążące na nim zarzuty zaniedbywania obowiązków służbowych również zostaną uchylone.
Okruaszwili, dawny współpracownik prezydenta Micheila Saakaszwilego i jeden z aktywnych uczestników rewolucji róż, przeszedł do opozycji i oskarżył prezydenta o korupcję, a także o zlecanie zabójstw przeciwników politycznych. Aresztowanie Okruaszwilego w roku 2007 wywołało demonstracje pod parlamentem. Zwolniony z aresztu za kaucją 6 mln dolarów uciekł do Niemiec, a następnie do Francji, gdzie uzyskał azyl polityczny.
Po pięciu latach przymusowej emigracji Okruaszwili wrócił w listopadzie 2012 r. do kraju, gdzie nowy rząd Bidziny Iwaniszwilego obiecał rewizję wyroków wydanych na przeciwników politycznych przez poprzednie władze i ewentualną amnestię. Natychmiast po powrocie Okruaszwili został aresztowany.
....
Niewatpliwy koszmar . Za zlo nalezy pokutowac obojetnie kto je czynil a wiadomo ze tam swietych malo a juz na szczytach wladzy zero . I tak dobrze ze wladze oddali dobrowolnie . Nie wolno ani mordowac ani wymuszac zeznan w nawet najlepszym celu . Ale oczywiscie Bóg kazdemu wybaczy kto o to prosi zwlaszcza ludziom zniszczonym przez komune .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136443
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:16, 13 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Amnestia dla więźniów w Gruzji - "masowe uwolnienie kryminalistów"
Gruziński parlament postanowił uwolnić ponad trzy tysiące więźniów. Tysiącom osadzonych skrócono wyroki.
Poprzedni gruziński rząd wspierany przez prezydenta Micheila Saakaszwilego był oskarżany o łamanie praw więźniów. Nowy gabinet premiera Bidziny Iwaniszwilego, oponenta prezydenta, twierdzi, że wielu skazanych zostało uwięzionych niesłusznie.
Amnestia wzbudziła zaniepokojenie prezydenta. Saakaszwili nazwał ją "masowym uwolnieniem kryminalistów". Gruziński przywódca ostrzegł przed poważnymi konsekwencjami tego kroku. Pierwsi więźniowie mogą opuścić zakłady karne jeszcze dziś.
....
Czy obecna wladza wie co robi ? ! Nie nastapi zalew przestepstw ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136443
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:06, 26 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Naftohaz otrzymał rachunek od Gazpromu
7 miliardów dolarów ma zapłacić ukraiński Naftohaz rosyjskiemu Gazpromowi za mniejszy niż zakontraktowany odbiór gazu w ubiegłym roku. Jest to prawdopodobnie "kara" za próby dywersyfikacji dostaw tego paliwa przez ukraińskie władze.
Ukraińskie władze konsekwentnie starają się o obniżkę ceny rosyjskiego paliwa. Ponieważ Gazprom pozostaje na te apele obojętny, Ukraińcy obniżają ilość kupowanego gazu. W ubiegłym roku Naftohaz kupił jedynie 33 miliardy metrów sześciennych błękitnego paliwa, podczas gdy podpisane umowy przewidują ilość niemal dwukrotnie większą (52 miliardy metrów sześciennych). Zapisano tam także, że Ukraina musi zapłacić za co najmniej 42 miliardy metrów sześciennych niezależnie od tego, czy gaz ten pobierze, czy nie. Jest to tak zwana zasada "take-or-pay".
Tymczasem ekspert do spraw energetyki Bohdan Sokołowski twierdzi, że rachunek wystawiony przez Gazprom, to kara za podpisanie w kończącym się tygodniu umowy z holenderską firmą Shell na wydobycie gazu łupkowego w obwodach donieckim i charkowskim. Ukraińcy chcą także wybudować pod Odessą terminalu do odbioru gazu skroplonego.
Podpisanie umowy w październiku zakończyło się skandalem ponieważ okazało się, że w imieniu hiszpańskiej firmy dokumenty podpisał były instruktor narciarski, który nie miał do tego uprawnień, a sama Gas Natural Fenosa nic nie wie o tym, jakoby miała budować jakikolwiek terminal na Ukrainie. Za skandal, który skompromitował Ukrainę na arenie międzynarodowej nikt dotąd nie poniósł żadnych konsekwencji.
....
Tym razem Wolodia zaatakowal gazrurka Ukraine ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136443
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:00, 02 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Wysłany: 27 Sty 2013 08:01 pm Temat postu:
Rosja domaga się od Naftohazu 7 mld dolarów kary
Rachunek na siedem miliardów dolarów wystawił rosyjski Gazprom państwowej spółce Naftohaz Ukrainy za to, że nie odbiera ona od Rosji takich ilości gazu, jakie przewidziano w kontraktach. Naftohaz broni się, że uprzedził rosyjskich partnerów, iż zmniejszy odbiór gazu.
Komentatorzy w Kijowie uważają, że jest to "zemsta" Moskwy za decyzję o wydobywaniu na Ukrainie gazu łupkowego. W czwartek porozumienie w tej sprawie Ukraińcy zawarli z koncernem Shell.
Naftohaz oświadczył w sobotę, że o zmniejszeniu zakupów gazu z Rosji informował Gazprom niejednokrotnie. Ukraińska spółka podkreśliła przy tym, że rozliczyła się z Rosjanami za całość gazu, który dostarczyli oni dotychczas na Ukrainę.
Naftohaz podawał wcześniej, że w roku ubiegłym ograniczył odbiór gazu zza granicy o 26,5 proc., czyli do 32,9 mld metrów sześciennych. Od Gazpromu Ukraina kupiła niecałe 25 mld m sześc., tymczasem umowa przewiduje kupno aż 52 mld m sześc. paliwa.
"Można było oczekiwać, że po podpisaniu przez Ukrainę w Davos umowy z Shellem strona rosyjska nie będzie zwlekać z reakcją wobec Naftohazu. Z dużym prawdopodobieństwem można przypuszczać, że stanowisko Federacji Rosyjskiej powstało pospieszenie () i potwierdza negatywne nastawienie Kremla wobec naszego kraju, niezależnie od tego, kto nim rządzi" - ocenił ekspert energetyczny Bohdan Sokołowski.
Ukraina narzeka, że płaci za rosyjski gaz jedną z najwyższych cen w Europie. W listopadzie 2012 r. cena ta wynosiła 430 dolarów za 1 tysiąc metrów sześciennych. Zawarte z Shellem porozumienie o wydobyciu gazu łupkowego ma zmniejszyć zależność energetyczną Ukrainy od Rosji.
Z Kijowa Jarosław Junko
...
Dalszy ciag agresji .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136443
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:01, 02 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
"Ukraina też może zażądać odszkodowania od Gazpromu"
W odpowiedzi na żądania Gazpromu, który chce od Kijowa odszkodowania za nieodebrany gaz, Naftohaz Ukrainy także może zażądać ukarania Rosjan za ograniczenie tranzytu błękitnego paliwa przez ukraińskie rurociągi - pisze tygodnik "Dzerkało Tyżnia".
Do takiego wniosku doszli ukraińscy eksperci ds. energetyki i prawa międzynarodowego, Mychajło Honczar i Maskym Alinow, analizując na łamach tygodnika następstwa ewentualnego procesu między Naftohazem a Gazpromem, który zażądał od Ukrainy 7 mld dolarów kary za odebranie mniejszej ilości gazu niż to przewidziano w umowach.
Jeśli Rosjanie zwrócą się do sądu arbitrażowego w Sztokholmie, Naftohaz będzie miał podstawy prawne do wystawienia Gazpromowi "miliardowego rachunku za straty poniesione w wyniku znacznego ograniczenia tranzytu gazu przez terytorium Ukrainy" - czytamy.
Eksperci wyjaśniają, że Gazprom narusza kontrakt gazowy zawarty z Naftohazem w 2009 r., gdyż przesyła przez Ukrainę o wiele mniejsze objętości surowca niż przewidziane kontraktem minimum wynoszące 110 mld m sześc. rocznie.
Honczar i Alinow uważają ponadto, że umowa między Gazpromem a Naftohazem nie pozwala na całkowite odcięcie dostaw gazu dla Ukrainy w razie zaostrzenia sporu między tymi dwoma koncernami.
"Jeśli Gazprom, opierając się na swojej logice, interpretacji kontraktu i własnej wizji 'partnerskich' stosunków z głównym nabywcą rosyjskiego gazu (Ukrainą), mimo wszystko spróbuje wstrzymać lub ograniczyć dostawy gazu na Ukrainę w wyniku jej odmowy zapłacenia rachunku na 7 mld dolarów, to działania te będą oznaczały złamanie warunków zapisanych w kontrakcie" - napisali.
Autorzy artykułu wyjaśniają, że obecnie Gazprom i Naftohaz mają 30 dni na uregulowanie kwestii związanych z rzekomym zadłużeniem Kijowa za nieodebrany gaz, a jeśli nie dojdą do porozumienia, Gazprom będzie miał prawo złożyć pozew w sztokholmskim sądzie arbitrażowym.
Władze ukraińskie tłumaczą, że żądania finansowe Gazpromu za nieodebrany przez Kijów gaz są bezpodstawne, oraz podkreślają, że rosyjscy partnerzy zostali oficjalnie poinformowani o zamiarach ograniczenia zakupów gazu w Rosji. Naftohaz podawał wcześniej, że w roku ubiegłym ograniczył odbiór gazu z zagranicy o 26,5 proc., czyli do 32,9 mld m sześc. Od Gazpromu Ukraina kupiła niecałe 25 mld m sześc., tymczasem umowa przewiduje kupno aż 52 mld m sześc. paliwa.
Ukraińcy narzekają, że mimo strategicznego partnerstwa z Rosją oraz jej bezpośredniego sąsiedztwa płacą za rosyjski gaz jedną z najwyższych stawek w Europie. W ostatnim kwartale 2012 r. cena błękitnego paliwa dla Ukrainy wynosiła 430 dolarów za tysiąc metrów sześciennych paliwa.
....
Oczywiscie . Niech Kreml nie mysli ze tylko on moze zadac .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136443
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:04, 19 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Wysłany: 16 Lut 2013 08:23 pm
Myśliwce USA przechwyciły rosyjskie bombowce koło wyspy Guam
Amerykańskie myśliwce F-15 przechwyciły 12 lutego (w dniu, kiedy Barack Obama wygłaszał orędzie o stanie państwa) dwa rosyjskie bombowce Tu-95 zbliżające się do wyspy Guam na Pacyfiku - poinformowała rzeczniczka sił powietrznych USA kpt. Kim Bender.
Po przechwyceniu oba Tu-95 odleciały na północ - dodała kpt. Bender, ale odmówiła podania szczegółów, powołując się na względy bezpieczeństwa.
Rosyjskie maszyny, mogące przenosić broń nuklearną, okrążały wprawdzie Guam, ale pozostawały w międzynarodowej przestrzeni powietrznej - informuje telewizja NBC na swej stronie internetowej. Dodaje, powołując się na niewymienionego z nazwiska przedstawiciela sił USA, że obie strony "zachowały się profesjonalnie" i nie doszło do żadnego incydentu.
Według NBC amerykańskie radary dalekiego zasięgu i satelity śledziły rosyjskie maszyny od chwili, gdy wystartowały one z północno-wschodniej Rosji i rozpoczęły długi lot na południe, wymagający "wielokrotnego tankowania".
Także Japonia poderwała swe myśliwce, gdy rosyjskie bombowce przelatywały w pobliżu jej terytorium, pozostając jednak w międzynarodowej przestrzeni powietrznej - dodaje NBC.
Według przedstawicieli sił USA misja ćwiczebna rosyjskich samolotów w pobliżu Guamu była czymś "bardzo niezwykłym, ale nie bezprecedensowym". "To nie było prowokacyjne, ale z całą pewnością zwróciło naszą uwagę" - cytuje NBC jednego z amerykańskich wojskowych i zwraca uwagę, że na Guamie stacjonują amerykańskie bombowce B-52, również mogące przenosić broń nuklearną.
....
To prowokacja . Nie znacie ich .
Jak im meteor walnie w Kreml to im sie odechce ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|