Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:01, 25 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Rosja: prezydent Litwy skończy jak Saakaszwili
"Dalię Grybauksaite czeka los Micheila Saakaszwilego" - tak o przyszłości prezydent Litwy wypowiedział się szef rosyjskiej Dumy Państwowej Siergiej Naryszkin.
Tak deputowany skomentował niedawną wypowiedź litewskiej polityk, w której nazwała Rosję "państwem terrorystycznym”.
Naryszkin stwierdził, że podobnych wycieczek pod adresem Rosji dopuszczał się były prezydent Gruzji, który dziś jest wygnańcem z własnego kraju, poszukiwanym przez prokuraturę.
- To banita, któremu nikt nie chce podać ręki - oświadczył przewodniczącego Dumy.
Według rosyjskiego polityka Grybauskaite antyrosyjskimi wypowiedziami "chce się przypodobać radykałom, nacjonalistom i marginesowi politycznemu".
Wypowiedź prezydent Litwy, która nazwała Rosję "państwem terrorystycznym”, wywołała oburzenie w Moskwie. Niektórzy politycy domagali się zerwania stosunków z Wilnem, a rosyjskie MSZ uznało, że antyrosyjska retoryka Grybauskaite jest ostrzejsza niż nacjonalistów z Kijowa.
Litwa dostarczy Ukrainie elementy uzbrojenia - oświadczył w poniedziałek prezydent tego kraju Petro Poroszenko po rozmowach z litewską prezydent Dalią Grybauskaite. Według Grybauskaite Litwa udzieli Ukrainie "wszelkiej pomocy, której może udzielić".
...
Mafia grozi !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:24, 27 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
W Niemczech ruszyła propagandowa machina Kremla. Uderza też w Polskę
Rosja uruchomiła kanał telewizyjny RT Deutsch. Jego głównym zadaniem jest trafianie do Niemców z propagandą Kremla. Polska przedstawiana jest w nim jako kraj, który szykuje się do ataku jądrowego na Rosję - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Niemcy nie kryją swojego zaniepokojenia. Przyznał to otwarcie na łamach "Die Welt" Hans-Georg Maassen - szef niemieckiego Urzędu ds. Ochrony Konstytucji. Jak na razie stacja dostępna jest tylko w internecie, ale jej produkcje są coraz popularniejsze, np. w serwisie YouTube.
A czego można się dowiedzieć z programów RT Deutsch? Demonstranci z Majdanu przedstawiani są jako faszyści, którzy stoją na placu z rękami wyciągniętymi w hitlerowskim pozdrowieniu. Ukraińscy żołnierze mają z kolei na hełmach wymalowane swastyki oraz runy SS. Z innego materiału "wyjaśniającego" przyczyny katastrofy malezyjskiego boeinga 777 wynika, że nie ma dowodów na to, iż maszynę zestrzeli prorosyjscy separatyści - czytamy w "Wyborczej".
Polska przedstawiana jest jako kraj agresywny, który marzy o powrocie do granic sprzed wojny. "11 listopada Warszawa była wymarłym miastem. Na ulice wyszły dziesiątki tysięcy agresywnych nacjonalistów, którzy domagają się powrotu Wilna i Lwowa do Polski" - tak według relacji dziennikarzy "GW" stacja opisywała obchody polskiego święta narodowego.
Dziennikarze bez Granic uznali niedawno RT Deutsch za "poważne zagrożenie wolności słowa" ze względu na szerzenie propagandy.
...
JAK TO SIE DZIEJE ZE ZACHODNIE MEDIA ZOSTALY WYRZUCONE Z ROSJI A TU JAKIES MACHINY RUSZAJA ? W KRAJU KTORY ZAKAZUJE MEIN KAMPF RUSZA NAZIPROPAGANDA ?!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:31, 09 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Litwa: siły zbrojne postawione w stan podwyższonej gotowości bojowej
Litewskie siły zbrojne zostały postawione w stan podwyższonej gotowości bojowej – informują litewskie media. Jest to reakcja na rosyjską aktywność wojskową, która wzrosła na lądzie, na morzu i w powietrzu.
- Od soboty obserwujemy zwiększoną aktywność sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej w obwodzie kaliningradzkim, a także w zachodniej części Federacji Rosyjskiej. W związku z tym zapadła decyzja o podwyższeniu gotowości bojowej w naszych jednostkach wojskowych - poinformował naczelnik sztabu litewskiej armii generał brygady Vilmantas Tamoszaitis.
Ministerstwo Ochrony Kraju poinformowało, że w ubiegłą sobotę w wodach neutralnych Morza Bałtyckiego zauważono 22 rosyjskie okręty. Towarzyszyły im samoloty bojowe. W niedzielę dyżurne myśliwce biorące udział w misji NATO Baltic Air Policing interweniowały trzykrotnie. Rosyjskie maszyny Tu-95 i Tu-22 nie próbowały nawiązać kontaktu radiowego z NATO-wskimi pilotami.
Generał Tamoszaitis zapewnia, że "sytuacja na granicy jest pod stałą kontrolą wojskowych".
Stan podwyższonej gotowości wprowadzono m.in. w jednostkach szybkiego reagowania stworzonych na Litwie przed miesiącem; zgodnie z założeniem osiągają one gotowość w ciągu dwóch do 24 godzin od wystąpienia zagrożenia. W obecnej sytuacji na zagrożenia jednostki powinny reagować jeszcze szybciej.
Podstawę sił szybkiego reagowania stanowią dwa bataliony piechoty (zmotoryzowanej i zmechanizowanej) wraz z pododdziałami inżynieryjnymi i rozpoznawczymi, które niedawno uczestniczyły w międzynarodowej operacji w Afganistanie. Jednostka szybkiego reagowania ma liczyć łącznie około 2500 żołnierzy.
....
Znow nasilenie agresji ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:20, 16 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Afera szpiegowska w Norwegii
Za pomocą nowoczesnego sprzętu elektronicznego ktoś podsłuchiwał najważniejsze osoby w Norwegii. Wśród podejrzanych jest między innymi wywiad rosyjski, chiński i amerykański.
Norweski dziennik "Aftenposten" opublikował 12 grudnia blok tematyczny dotyczący jednej z największych afer szpiegowskich w historii kraju. Dziennikarze odkryli, że urządzenia umieszczone w rządowej dzielnicy Oslo, gdzie znajduje się między innymi kancelaria premier Erny Solberg, parlament oraz Bank Centralny, nie są wcale stacjami bazowymi telefonii komórkowej, na jakie wyglądały, a sprzętem podsłuchowym najwyższej klasy. Dziennikarze znaleźli sześć takich konstrukcji. Norweskie służby specjalne nie wiedziały, że tuż pod ich nosem działa system zdolny przejąć kontrolę nad każdym telefonem komórkowym będącym w zasięgu działania urządzeń.
Pieniądze, sekrety i Arktyka
Nie wiadomo jeszcze, ani kto zainstalował sprzęt szpiegowski, ani kogo dokładnie miał szpiegować. Norweski Urząd do spraw Poczty i Telekomunikacji (Post og teletilsynet) deklaruje, że nie ma z tymi podsłuchami nic wspólnego. Co ciekawe, mało kto w Europie ma systemy zdolne wykryć tak zaawansowane podsłuchy.
Po co podsłuchiwać stosunkowo niewielką, liczącą nieco ponad pięć mln obywateli, Norwegię? Może chodzić o bardzo duże pieniądze. Norwegowie lokują przychody ze sprzedaży ropy i gazu w funduszu skupującym między innymi akcje różnych światowych spółek, zatem za instalacją urządzeń może stać chęć zdobycia wrażliwych informacji dotyczących światowych finansów. Norwegia jest też częścią NATO, na jej terenie znajdują się obszerne magazyny wojskowe amerykańskiej armii, więc chodzić mogło o dane z dziedziny obronności. Poza tym ten kraj jest pionierem niektórych badań w dziedzinie nowoczesnych technologii. Dodatkowo ma wiele do powiedzenia w sprawach zagospodarowania Arktyki, której tereny są dla mocnych światowych graczy łakomym kąskiem.
Kto podsłuchuje Norwegów?
Norwescy politycy wypowiadają się chętnie o tym, że trzeba koniecznie podjąć działania mające na celu zapewnienie krajowi bezpieczeństwa przesyłu informacji, ale są bardzo ostrożni w stawianiu hipotez, kto może stać za podsłuchami. Minister sprawiedliwości Anders Anundsen ogranicza się na razie do krótkich komentarzy, jak ten dla dziennika „VG”: - Jesteśmy jeszcze dalecy od poznania wszystkich faktów w tej sprawie.
Na prośbę miejscowych dziennikarzy prób wskazania potencjalnych winnych podejmują się zagraniczni eksperci i analitycy ds. bezpieczeństwa. Wśród podejrzanych wymieniane są służby specjalne następujących krajów: Rosji, Chin, USA, Izraela, Iranu, a nawet Francji.
Lodowate relacje
Norwescy analitycy podejrzanych radzą szukać wśród tych państw, z którymi Norwegia ma z różnych powodów chłodne stosunki dyplomatyczne.
- Mamy teraz lodowate relacje z Rosją i kiepskie relacje z Chinami – mówił w kontekście podsłuchów Ståle Ulrichsen z Norweskiego Instytutu Spraw Zagranicznych NUPI.
Policyjna służba kontrwywiadowcza PST zdecydowała 15 grudnia o wszczęciu śledztwa z rzadko używanego w miejscowym kodeksie karnym paragrafu 91 a, który mówi o bezprawnym, sekretnym zdobywaniu informacji mogącym mieć na celu zaszkodzenie interesom Norwegii.
Ciekawe, ile takich fałszywych stacji bazowych komórkowej znajduje się dzisiaj na świecie. Najważniejszym pytaniem, jakie nasuwa się po publikacji "Aftenposten" jest to, czy tylko norweska dzielnica rządowa była najeżona sprzętem, którego przeznaczenia nikt się nie domyślał.
Sylwia Skorstad specjalnie dla WP
...
Pierwsze skojarzenie Kreml ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:30, 22 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Bronił Ukrainy, oskarżono go o pedofilię
Marcin Rey w swojej publicystyce broni Ukrainy
Marcin Rey swoją publicystyką wspiera walkę Ukraińców z Rosjanami. Jego działalność komuś się nie spodobała - w Dobczycach rozrzucono kilkaset ulotek sugerujących, że mężczyzna jest pedofilem - pisze "Gazeta Wyborcza".
W piątek w mieście rozrzucono ulotki z podobizną publicysty i hasłem "Uwaga, pedofil w Dobczycach". Autor pisma sugeruje, że gdy mężczyzna mieszkał we Francji, gdzie się wychował, molestował dwie dziewczynki: "Straż sąsiedzka ostrzega: W Dobczycach mieszka niejaki Marcin Rey, skazany we Francji za gwałt na dwóch dziewczynkach: Eurze (6 lat) i Asii (8 lat) w mieście Giwi". W ulotce podano też numer telefonu mężczyzny, zaznaczono, że używa telefonu określonej marki.
Na początku lat 90. Marcin Rey wrócił do Polski, obecnie pracuje jako tłumacz. Prywatnie zajmuje się publicystyką - w internecie umieszcza swoje artykuły, w których wspiera Ukraińców w walce, ale także ujawnia powiązania polskich działaczy narodowych z Rosjanami. Napisał m.in. o tym, że w gronie znajomych ks. Isakowicza-Zaleskiego są ludzie o skrajnych, antyukraińskich poglądach, którzy są gotowi wspierać w walce stronę rosyjską.
Artykuły Reya wzbudzają wśród internautów skrajne emocje - niektórzy oskarżają go o antypolską postawę.
Mężczyzna przebywa obecnie za granicą, ale umieścił w internecie oświadczenie, w którym zaprzecza informacjom podanym w ulotce: "Komuś się nie spodobało, że uczestniczyłem w kampanii przeciwko sprzedaży Rosji francuskich okrętów desantowych Mistral. Kogoś zabolało, że w swojej internetowej publicystyce ujawniłem powiązania niektórych osób z tzw. środowisk kresowych wokół ks. Isakowicza-Zaleskiego z rosyjskimi terrorystami na Ukrainie. Komuś nie w smak, że opisałem organizacyjne powiązania antyukraińskiego portalu Kresy.pl z Ruchem Narodowym" - napisał Rey.
W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Marcin Rey rozszyfrowuje informacje zawarte w ulotce: - Rebus z nieistniejących w języku francuskim imion moich rzekomych ofiar Eura i Asia składa się na Eurazję. To polscy zwolennicy ideologii eurazjatyckiej, której pomylonym prorokiem jest Aleksander Dugin (rosyjski polityk - przyp. red.), a wyznawcą i wykonawcą Władimir Putin. Nie ma we Francji miejscowości Giwi, a mojego telefonu nie wyprodukowała Motorola, natomiast istnieją dwaj przywódcy terrorystów rosyjskich na wschodniej Ukrainie o pseudonimach Giwi i Motorola. Sprawcy wiedzą, że ja to wiem - dodaje mężczyzna.
Dziennik przypomina, że to kolejny przypadek nagonki na dziennikarzy wspierających Ukraińców. Obraźliwym hasłem zniszczono drzwi mieszkania Samuela Pereiry, który skrytykował to, że polscy nacjonaliści akceptują rosyjskie działania na Ukrainie. Na jednym z warszawskich cmentarzy pojawił się nagrobek Dawida Wildsteina, prawicowego publicysty, zaangażowanego w obronę niepodległości Ukrainy.
Sprawę bada policja.
...
FSB jak nic .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:08, 07 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Prorosyjski cyberatak na strony internetowe rządu i parlamentu w Niemczech
Rzecznik niemieckiego rządu potwierdza: "miał miejsce ciężki cyberatak"
Strony internetowe kanclerz Niemiec Angeli Merkel i niemieckiego parlamentu zostały sparaliżowane na kilka godzin. Do cyberataku przyznała się grupa prorosyjskich hakerów CyberBerkut z Ukrainy.
Atak był zdaniem hakerów wyrazem sprzeciwu wobec poparcia władz niemieckich dla premiera Ukrainy Arsenija Jaceniuka, który przyjeżdża dzisiaj do Berlina - podaje agencja dpa.
CyberBerkut oświadczył, że Jaceniuk będzie zabiegał u władz niemieckich o pomoc finansową, aby "kontynuować zbrojny konflikt we wschodniej Ukrainie". Niemcy nie powinny - zdaniem hakerów - popierać "przestępczego reżimu" w Kijowie, który "rozpętał krwawą wojnę domową".
Rzecznik rządu Steffen Seibert potwierdził "ciężki cyberatak" na kierowane przez biuro prasowe rządu strony internetowe. Niedostępne były m.in. adresy [link widoczny dla zalogowanych] i [link widoczny dla zalogowanych] Hakerzy doprowadzili do przeciążenia systemu.
Sprawą zajął się niemiecki Federalny Urząd ds. Bezpieczeństwa Technik Informacyjnych.
CyberBerkut
CyberBerkut dokonał w przeszłości ataku hakerskiego przeciwko NATO. Hakerzy twierdzą, że podczas wizyty wiceprezydenta USA Joe Bidena w Kijowie udało się im zdobyć tajne dokumenty będące dowodem na poparcie wojskowe USA dla Ukrainy.
Nazwa grupy hakerów nawiązuje do specjalnej jednostki ukraińskiej policji z czasów prezydenta Wiktora Janukowycza - Berkut.
...
A barany z Niemiec chcialy znosic sankcje . To maja prezencik od Wolodii ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:14, 15 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Rosja reaktywowała bazę tuż przy granicy z Finlandią
Rosja reaktywowała byłą bazę wojsk radzieckich i rosyjskich w Alakurtti, praktycznie nieużywaną od 2009 roku, położoną tuż przy granicy z Finlandią. W ostatnim czasie przybył tam oddział liczący 800 żołnierzy rosyjskich. Oczekuje się, że do stacjonujących tam żołnierzy "wkrótce" dołączy reszta floty.
Baza będzie jedną z głównych twierdz Rosji na północnych terytoriach. Od granicy z Finlandią dzieli ją niewiele ponad 50 km. Lokowanie tam żołnierzy ma na celu wzmocnienie zdolności obronnych kraju od zachodu, i ma zwiększyć rosyjskie wpływy terytorialne na obszarach Arktyki.
Stacjonująca w Alakurtti rosyjska Flota Północna będzie składała się z około 3000 żołnierzy przeszkolonych do naziemnych walk w warunkach arktycznych oraz z 39 statków i 45 okrętów podwodnych. - Gdy baza będzie kompletna, wojska Północnej Floty rozpoczną szkolenia bojowe - zapowiada admirał Władimir Korolev. Do bazy przetransportowano także sprzęt do nasłuchów. Planowana jest również rozbudowa pasów startowych lotniska.
Reaktywowanie bazy w Alakurtti zbiegło się w czasie z informacjami zamieszczonymi w jednym z fińskich dzienników, "Helsingin Sanomat", o niepokojącym wzroście liczby rosyjskich okrętów wojskowych w Zatoce Fińskiej. Dodatkowo niepokój Finlandii pogłębia częstotliwość incydentów związanych z naruszeniem przez rosyjskie samoloty wojskowe fińskiej przestrzeni powietrznej. Długość wspólnej granicy wynosi prawie 1300 kilometrów.
...
Bez agresji nie ma Rosji .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:59, 28 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Cybernetyczny blitzkrieg
Spektakularna akcja działających na zlecenie Kremla hakerów, którzy zinfiltrowali najważniejsze zachodnie instytucje i koncerny, ukazuje w zupełnie nowym świetle cybernetyczny wymiar konfrontacji z Rosją. Eksperci mówią bez ogródek: sytuacja staje się krytyczna.
Powołując się na raport firmy iSight Partners, Washington Post napisał, że grupa cyberprzestępców działała co najmniej od 2009 r. W tym czasie poznała m.in. tajemnice kilku komórek NATO, ukraińskiego rządu, amerykańskich uczelni, francuskiej firmy telekomunikacyjnej oraz polskiej spółki z branży energetycznej. Wystarczyło niedopatrzenie i niewykrycie na czas luki w zabezpieczeniach systemu operacyjnego Windows, by strategiczne dla NATO i Unii Europejskiej informacje dostały się w najmniej powołane ręce.
Czarna dziura w systemie
Eksperci iSight Partners zaczęli śledzić działalność grupy SandWorm pod koniec 2013 r. Zauważyli wówczas, że atakując systemy informatyczne instytucji w Ameryce i na Starym Kontynencie, hakerzy wykorzystują błąd typu 0day. Może on wystąpić w każdym oprogramowaniu lub systemie operacyjnym. Zwykle w przypadku jego wykrycia powiadamia się o tym producenta, aby mógł opublikować poprawki. Zdarza się jednak, że informacja o błędzie nie jest podawana do publicznej wiadomości, a firma produkująca soft dowiaduje się o luce w zabezpieczeniach dopiero wtedy, gdy zostanie ona wykorzystana do ataków na systemy informatyczne jej klientów.
W opinii amerykańskich ekspertów grupa hakerska z Rosji wykorzystała błąd typu 0day występujący w najnowszych wersjach systemów operacyjnych Windows – od Vista Service Pack 2 do 8.1.
Analitycy iSight Partners zwrócili przy tym uwagę, że to poważna usterka, bo wystarczy, że użytkownik komputera otworzy odpowiednio przygotowany dokument, by umożliwić atakującemu zainstalowanie na nim złośliwego oprogramowania. W tym celu wykorzystywany był plik PowerPoint z Microsoft Office, służący do przygotowywania publikacji i rozpowszechniania prezentacji graficznych.
Gdy tylko wyszło na jaw, w jaki sposób cyberprzestępcy omijali zabezpieczenia informatyczne, programiści z Redmond natychmiast usunęli wadę w systemie operacyjnym.
Szpiedzy nie tacy jak my
Stephen Ward z iSight Partners nie ma żadnych złudzeń, że grupa hakerów zbierała poufne dane na zlecenie Moskwy, a jej działalność miała charakter stricte szpiegowski. – Ta akcja przyniosła korzyść rosyjskim interesom – wskazuje.
Do tej pory Rosja wielokrotnie odżegnywała się od działalności cyberszpiegowskiej. Jednak przedstawiciele amerykańskiego wywiadu są zdania, że rosyjscy hakerzy mają bardzo duże możliwości.
– Prawdopodobnie ich aktywność zwiększyła się w związku z konfliktem na Ukrainie. Jednak jeśli intensyfikujesz swoje działania, to musisz się liczyć ze wzrostem prawdopodobieństwa ich wykrycia – powiedział na łamach Washington Post anonimowy pracownik amerykańskich służb specjalnych.
Jakie dane przejęli i do sekretów której polskiej firmy dobrali się rosyjscy hakerzy – niestety nie wiadomo. Takich informacji nie mają nawet eksperci iSight Partners.
Tajemnica jawnie strzeżona
Gdy gruchnęła wiadomość, że Rosjanie prześwietlili jeden ze strategicznych dla bezpieczeństwa energetycznego polskich koncernów, przedstawiciele największych spółek nabrali wody w usta. Przepytywani przez Polską Agencję Prasową wymawiali się okrągłymi formułkami, nie ujawniając żadnych istotnych danych na temat ataków hakerskich. Rzecznik PGE stwierdził, że spółka nie podaje żadnych informacji na temat stosowanych zabezpieczeń i w ogóle nie komentuje sprawy. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo zapewnia, że nie odnotowało żadnych prób cyberataku, choć niezależni eksperci informują, że do takowych dochodzi w sieci co 0,8 ms, a ich głównym celem są instytucje finansowe, technologiczne i… energetyczne.
– Nie wykluczamy, że w przeszłości nieskuteczne próby były podejmowane. W przypadku gdyby takie incydenty miały miejsce, muszą być one monitorowane i zgłaszane odpowiednim instytucjom zgodnie z obowiązującymi procedurami – głosi oficjalne stanowisko PGNiG.
Do rewelacji iSight Partners i Washington Post nie odniosła się też wprost Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, dodała jednak bardzo ważne zdanie. – Z uwagi na niejawny charakter działań w tym zakresie informacje tego typu nie są podawane do publicznej wiadomości – zaznaczyła w komunikacie, przypominając, że Rządowy Zespół Reagowania na Incydenty Komputerowe CERT odnotowuje ataki na systemy teleinformatyczne w cyberprzestrzeni RP, a informacje o nich umieszcza w publikowanych co roku raportach. – zapewnia Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Rekord incydentów
A co wynika z raportów CERT? Okazuje się, że 2013 r. był rekordowy pod względem incydentów komputerowych. Odnotowano ich zdecydowany wzrost, rejestrując 8817 zgłoszeń, z których 5670 zakwalifikowano jako realne zagrożenia. – podają autorzy najświeższego z opracowań.
CERT od 1 lipca 2008 r. prowadzi badania stanu zabezpieczeń witryn internetowych, należących do instytucji administracji publicznej. Mają one na celu określić poziom bezpieczeństwa aplikacji WWW, a w razie wykrycia nieprawidłowości – usunąć je. Instytucje, których strony przebadano, zostały poinformowane o wynikach, błędach wykrytych w ich systemach i poinstruowane, jak te podatności wyeliminować.
W 2013 r. przebadano 45 stron internetowych należących do 15 instytucji państwowych. Ogółem stwierdzono 755 błędów w tym:
● 244 błędy o bardzo wysokim poziomie zagrożenia,
● 33 błędy o wysokim poziomie zagrożenia,
● 340 błędów o niskim poziomie zagrożenia,
● 138 błędów oznaczonych jako informacyjne.
Do najciekawszych przypadków analizowanych w ubiegłym roku przez ekspertów CERT należy chyba wykrycie zainfekowania komputerów „lokalnej” instytucji administracji państwowej botnetem Citadel. W wyniku kompromitacji stacji roboczych, atakujący uzyskał informacje na temat danych autoryzacyjnych do zasobów, stron oraz kont pocztowych pracowników instytucji administracji państwowej. Zespół CERT.GOV.PL poinformował administratorów instytucji, w których incydent miał miejsce i zalecił weryfikację wskazanych stacji roboczych pod kątem występowania oprogramowania złośliwego i zmianę wszelkich haseł dostępowych do skompromitowanych kont – podaje CERT w raporcie.
Szwajcarski ser w polskiej sieci
Sęk w tym, że prawo w Polsce – w przeciwieństwie do uregulowań stosowanych w wielu krajach na Zachodzie – nie obliguje firm i instytucji do informowania, że padły ofiarą ataków hakerskich. Powoduje to, że skala cyberprzestępczości w naszym kraju może być mocno niedoszacowana – alarmują eksperci.
Świadczą o tym choćby wyniki audytu zabezpieczeń stosowanych przez polskie przedsiębiorstwa, który wykonali eksperci z PwC. Gdy jakiś czas temu w kilkudziesięciu polskich firmach przeprowadzili oni stress testy systemów informatycznych i ochrony poufnych danych, wyszło na jaw, że te właściwie nie istnieją.
– W ciągu kilku godzin udało się nam wykraść informacje ze wszystkich firm będących celem symulowanego ataku – ujawnia Rafał Jaczyński, wicedyrektor i lider zespołu bezpieczeństwa biznesu w PwC.
Jeszcze bardziej zatrważający jest fakt, że większość polskich firm i instytucji, które padły ofiarą cyberataków może nie mieć o tym zielonego pojęcia…
Z analiz przeprowadzonych przez Deloitte również wynika, że aż 88 proc. przeprowadzanych ataków osiąga zamierzony cel w czasie krótszym niż jeden dzień. W ciągu jednego dnia tylko jedna piąta firm jest w stanie odkryć, że została zaatakowana, 40 proc. potrafi zniwelować szkody. Takiej możliwości nie dają m.in. używane obecnie technologie, mające służyć utrzymaniu bezpieczeństwa w sieci.
– Gdyby chcieć osiągnąć niemal idealny stan ochrony, w każdej firmie trzeba byłoby zwiększyć środki wydawane na ten cel średnio 13 razy do sumy 292,4 mln dolarów. Niestety w dzisiejszym świecie nie należy oczekiwać, że obrona może zapobiec wszystkim incydentom cybernetycznym. Nie zmienia to jednak faktu, że sektor finansowy powinien nadal rozwijać możliwości wykrywania zdarzeń w momencie ich wystąpienia, minimalizując ich wpływ na działalność biznesową i infrastrukturę krytyczną – tłumaczy Cezary Piekarski, starszy menedżer w Dziale Zarządzania Ryzykiem w Deloitte.
Nowy wymiar wojny
Piotr Niemczyk, były wiceszef Urzędu Ochrony Państwa, ostrzega, że lekceważenie zagrożenia cybernetycznego może skończyć się fatalnie. – Zamachem cyberterrorystycznym można już w tej chwili wyrządzić porównywalne szkody jak atakiem bombowym czy rakietowym – przekonuje i jako przykład podaje oprogramowanie Energetic Bear, które umożliwia hakerom monitorowanie w czasie rzeczywistym zużycia energii, a także umożliwia zdalne przejęcie kontroli nad turbinami wiatrowymi, gazociągami i siłowniami energetycznymi.
Eksperci firmy Symantec szacują, że robakiem zainfekowanych jest już ponad 1000 systemów komputerowych w 84 krajach. Wirus najbardziej aktywny jest w Hiszpanii, Stanach Zjednoczonych, we Francji, we Włoszech i w Niemczech. Eksperci, którzy przeanalizowali drogę rozprzestrzeniania się wirusa w systemach przemysłowych, stwierdzili, że ci sami hakerzy włamali się do komputerów trzech czołowych producentów przemysłowych systemów kontrolnych i wprowadzili ten wirus do opracowanych przez te firmy aktualizacji ich oprogramowania. Oznacza to, że zawirusowana najnowsza wersja oprogramowania była dystrybuowana przez firmy autorskie bezpośrednio do ich własnych klientów. Po zainstalowaniu taki system był zainfekowany także przez Energetic Bear.
Zdaniem Piotra Niemczyka, gdy Energetic Bear zostanie użyty, będziemy mieć do czynienia z nowym wymiarem wojny międzynarodowej. – Sam pomysł nie jest nowy. Trzeba pamiętać, że chyba najgłośniejszy, w tej chwili rozpoznany dobrze wirus, który służył paraliżowaniu systemów energetycznych, to słynny Stuxnet, który został wykorzystany w Iranie. Miał sparaliżować pewne kierunki prac w irańskim programie atomowym. Został implementowany w urządzeniach, w automatyce przemysłowej nie poprzez internet, tylko wczytanie tego wirusa na etapie produkcji – tłumaczy.
jest bardziej niebezpieczny, bo może przechodzić przez systemy podłączone do internetu, omijając nawet najbardziej skuteczne zabezpieczenia. – Nie wymaga udziału programistów i hakerów w procesie wytwarzania oprogramowania czy automatyki przemysłowej. Wirus do urządzeń energetycznych może dotrzeć przez internet – ocenia ekspert.
Igor Lagenda
...
To wojna a zachodnie barany bredza o wspolpracy .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:12, 29 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Litwa: wandale uderzają w kandydatkę AWPL
Policja szuka sprawców tego aktu wandalizmu
Wandale wymalowali czerwone gwiazdy i antyrosyjskie napisy na domu córki posłanki Iriny Rozowej z Aliansu Rosjan. W marcowych wyborach samorządowych startuje ona z listy Akcji Wyborczej Polaków na Litwie.
Rano na domu znajdującym się na przedmieściach Kłajpedy, należącym do córki Rozowej, pojawiły się wymalowane czerwoną farbą napisy: "Rosjanie - precz z kraju" i "Wolność Litwie". Policja szuka sprawców tego aktu wandalizmu.
Poseł na Sejm Eugenijus Gentvilas uważa, że jest to prowokacja przeciwko państwu litewskiemu. - Nie jest sekretem, że Rosja dąży do tego, by poróżnić mieszkających na Litwie Rosjan, Polaków i Litwinów - oświadczył poseł w wywiadzie dla polskiego radia "Znad Wilii". Dodał, że jest to pierwsza taka prowokacja przeciwko obywatelom Litwy rosyjskiej narodowości. - W obecnej sytuacji geopolitycznej takie incydenty są szczególnie niebezpieczne i zagrażają bezpieczeństwu naszego państwa - oświadczył poseł.
Posłanka Irina Rozowa pracowała wcześniej jako doradca europosła i lidera Akcji Wyborczej Polaków na Litwie - Waldemara Tomaszewskiego.
...
Smierdzi Kremlem .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:52, 30 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Rosja: przelot naszych bombowców w rejonie W. Brytanii był rutynowy
Przelot rosyjskich bombowców w pobliżu granicy strefy powietrznej Wielkiej Brytanii nie stanowił zagrożenia, był czynnością rutynową i spełniał normy prawa międzynarodowego - stwierdziły służby dyplomatyczne ambasady Rosji w Londynie w wydanym oświadczeniu.
Rosyjski ambasador Aleksandr Jakowienko ocenił, że zarzuty stawiane przez brytyjskie władze są niezrozumiałe. "Lot (...) został przeprowadzony w ścisłej zgodności z międzynarodowymi normami prawnymi (...), bez naruszania przestrzeni powietrznej państw trzecich, dlatego też nie może być uznawany za zagrażający, destabilizujący czy zakłócający" - podkreślono w wydanym przez niego komunikacie.
Dyplomata został dzień wcześniej wezwany przez brytyjskie MSZ do złożenia wyjaśnienia w sprawie incydentu.
"25 mil od granicy Tu-95"
W środę brytyjskie myśliwce typu Typhoon zostały poderwane, by przechwycić dwa rosyjskie bombowce dalekiego zasięgu Tu-95 (w nazewnictwie NATO Bears). Po zauważeniu rosyjskich maszyn nad kanałem La Manche poderwane zostały samoloty z baz sił powietrznych RAF w Lossiemouth w Szkocji i Coningsby we wschodniej Anglii. Według resortu przelot bombowców doprowadził do zakłóceń w ruchu lotnictwa cywilnego.
Według BBC bombowce zbliżyły się do granicy strefy powietrznej Wielkiej Brytanii na odległość 25 mil (ok. 40 km), nie poinformowały o planie przelotu, nie miały włączonych transponderów (urządzeń używanych w systemach zarządzania ruchem lotniczym, umożliwiających lokalizację oraz identyfikację maszyn) i nie komunikowały się z kontrolą lotów.
W ubiegłym roku NATO przeprowadziło ok. 100 akcji przechwytywania rosyjskich samolotów; to około trzy razy więcej niż w 2013 roku.
...
Kiedy wreszcie bedziecie ich zestrzeliwac ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:35, 01 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Cztery razy więcej przechwyceń rosyjskich samolotów nad Bałtykiem
W 2014 r. ponad 150 razy samoloty NATO przechwyciły rosyjskie maszyny w rejonie Bałtyku. To cztery razy częściej niż w 2013 r. Czterokrotnie wzrosła też liczba myśliwców Sojuszu strzegących nieba Litwy, Łotwy i Estonii. Wśród nich są obecnie też polskie maszyny. Poinformował o tym szef generalny NATO, Jens Stoltenberg.
- W ubiegłym roku sojusznicze maszyny przechwytywały rosyjskie samoloty ponad 400 razy. Ponad 150 tych przechwyceń zostało przeprowadzonych przez misję nadzoru przestrzeni powietrznej państw bałtyckich (ang. Baltic Air Policing – red.). To około cztery razy więcej niż w 2013 roku – poinformował sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.
Oficjalne dane Sojuszu mówią ponadto, że w rejonie Bałtyku w ciągu ubiegłego roku zanotowano 10 naruszeń przestrzeni powietrznej przez rosyjskie samoloty. Jak zastrzegł Anthony White z Kwatery Głównej NATO, takie sytuacje dotyczyły przede wszystkim maszyn, które leciały nad wodami międzynarodowymi między Petersburgiem a Kaliningradem i na krótki czas przekraczały granicę strefy należącej do któregoś z państw a następnie wracały do przestrzeni międzynarodowej.
Jeszcze przed wybuchem kryzysu ukraińskiego NATO obserwowało wzrost aktywności rosyjskich sił zbrojnych. Rosyjskie statki powietrzne często latają nad Bałtykiem bez uprzedniego podania planu lotu, z wyłączonymi transponderami, czyli urządzeniami umożliwiającymi identyfikację maszyny, oraz nie odpowiadają na próby nawiązania łączności radiowej. Jak mówił White, odpowiadając na pytania dziennikarzy, którzy odwiedzili w tym tygodniu litewską bazę w Szawlach (lit. Sziauliai), odnotowano też przypadki, kiedy Rosjanie zgłaszali cywilnej kontroli powietrznej lot transportowca Ił-18, podczas gdy po sprawdzeniu okazywało się, że to oparty o tę samą platformę samolot rozpoznawczy – Ił-20.
Rotacyjną misję Baltic Air Policing Sojusz rozpoczął w 2004 r., wraz z wejściem do NATO Litwy, Łotwy i Estonii, które nie mają lotnictwa myśliwskiego. W 2012 r. misję przedłużono bezterminowo. Standardowo zmiany składały się z czterech myśliwców z jednego państwa. Po agresji Rosji na Ukrainę dyżurujący na początku 2014 r. Amerykanie zwiększyli swój kontyngent do 10 myśliwców. Począwszy od maja 2014 r., kiedy rozpoczęła się następna zmiana (krajem wiodącym była wtedy Polska), zdecydowano, że za każdym razem w krajach bałtyckich będą po cztery samoloty z czterech państw Sojuszu. Od początku 2015 r. w Szawlach znowu, po zaledwie czteromiesięcznej przerwie stacjonują Polacy wyposażeni w myśliwce MiG-29, a także Włosi na samolotach Eurofighter Typhoon. W Amari w Estonii są Hiszpanie (również na eurofighterach), zaś w Malborku w Polsce jest kontyngent belgijski na F-16. Kontyngenty polski i włoski na Litwie liczą po ok. 100 żołnierzy, w tym od ośmiu do dziesięciu pilotów.
Lotnicy z Włoch, choć pierwszy raz stacjonują w tej części Europy, są wiodącym krajem misji, co oznacza, że dyżury bojowe pełnią codziennie. Polacy i Hiszpanie, jako państwa wspierające, mają na przemian tydzień dyżuru i tydzień ćwiczeń.
Dowódca włoskiego kontyngentu płk Marco Bertoli nie podał wprawdzie konkretnych liczb, ale poinformował dziennikarzy, że w tym roku odnotowano już kilka przechwyceń rosyjskich samolotów. Jedno takie przechwycenie mają na pewno na koncie Polacy, którzy w połowie stycznia wylecieli na spotkanie tankowca Ił-78 zbliżającego się do przestrzeni powietrznej NATO.
Na spotkanie niezidentyfikowanego statku powietrznego zawsze wylatuje para myśliwców. Rozkaz wydaje Koalicyjne Centrum Operacji Powietrznych w Uedem w Niemczech za pośrednictwem centrum naprowadzania w Kormiałowie (lit. Karmelava); każdorazowo służą tam także nawigatorzy naprowadzania z państw, które wystawiają swoje samoloty do misji. Przechwycenie polega na tym, że samoloty NATO zbliżają się do wskazanej maszyny, a następnie piloci identyfikują ją wzrokowo. O tym, co dzieje się dalej, decyduje centrum w Uedem. Może ono np. zlecić próbę nawiązania łączności radiowej, ale według włoskich lotników nie dzieje się to często.
"To jedna z najbardziej ekscytujących misji dla pilota, bo z reguły wszystko się planuje, a tu alarm może się zdarzyć w każdej chwili i dopiero w powietrzu można się dowiedzieć, dokąd się leci" – powiedział płk Bertoli. Podkreślił też, że jego kraj jest pierwszym w NATO, który wziął udział w czterech sojuszniczych misjach nadzoru przestrzeni powietrznej – nad krajami bałtyckimi, Albanią, Słowenią i Islandią.
Prócz rzeczywistych misji (w terminologii NATO Alpha Scramble), niemal codziennie dochodzi do startów ćwiczebnych (Tango Scramble). W ostatni czwartek para włoskich myśliwców poderwała się w powietrze po 12 minutach od ogłoszenia alarmu, co włoski dowódca uznał za dobry czas, zważywszy że ze względu na wiatr maszyny musiały przed startem kołować na drugi koniec pasa startowego. Niestety, ze względu na pogodę odwołano start polskiej pary dyżurnej.
Szawle to jedyna baza litewskich sił powietrznych, wyposażonych tylko w samoloty transportowe, szkolne i śmigłowce. W ostatniej dekadzie lotnisko zostało wyremontowane i zmodernizowane. Jak powiedział dowódca bazy ppłk Vidmantas Rakleviczius inwestycje kosztowały ponad 170 mln euro i zostały sfinansowane zarówno przez Litwę, jak i przez NATO.
Bazę przewidziano jednak dla czterech sojuszniczych myśliwców. Zwiększenie do 16 liczby maszyn biorących udział w misji Baltic Air Policing spowodowało konieczność zbudowania tymczasowych hangarów i pomieszczeń sztabowych. Obecnie są one zajmowane przez Polaków. Jednak jak zapewnił zastępca dowódcy kontyngentu mjr pil. Grzegorz Czubski, naszym pilotom i mechanikom niczego nie brakuje.
Według ppłk. Raklevicziusa litewskie władze, które w ub.r. zdecydowały, że wydatki obronne tego kraju do 2020 r. wzrosną do 2 proc. PKB, zamierzają dalej inwestować w bazę w Szawlach; m.in. do 2017 r. ma tam powstać terminal pasażersko-towarowy, dzięki któremu łatwiej będzie przyjąć sojuszniczych żołnierzy i sprzęt, jeśli będzie taka potrzeba.
Główny cel misji Baltic Air Policing to patrolowanie i niedopuszczenie do naruszenia przestrzeni powietrznej Estonii, Litwy i Łotwy. Ponadto lotnicy NATO mają za zadanie udzielanie pomocy samolotom wojskowym i cywilnym w sytuacjach awaryjnych występujących podczas lotu.
Polacy uczestniczą w misji już po raz szósty - poprzednie misje odbyły się w 2006, 2008, 2010, 2012 i 2014 r. Trzon kontyngentu wystawiła 23. Baza Lotnictwa Taktycznego z Mińska Mazowieckiego, a dowódcą jest ppłk pil. Piotr Iwaszko.
...
Zachod sam winien . Nie bylo by kupowania surowcow KREML NIE MIAL BY KASY NA GLUPOTY !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:37, 06 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Chuligańskie ataki na ambasadę polską w Wilnie. Policja szuka sprawców
W Wilnie doszło do dwóch chuligańskich ataków na polską ambasadę. Sprawą zajmuje się policja.
Jak informuje miejscowa policja, rozbito szybę i uszkodzono ścianę balkonową gmachu ambasady RP przy ulicy Smelio w Wilnie. W czwartek wieczorem około godziny 19 zauważono drugą wybitą szybę w jednym z okien.
Ambasada szacuje straty.
Policja wszczęła dochodzenie. Sprawcom grozi kara ograniczenia wolności, areszt albo pozbawienie wolności do dwóch lat.
...
Cos tu Ruskimi smierdzi .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:02, 10 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
MSZ Cypru: nie ma porozumienia ws. rosyjskich baz wojskowych
Szef MSZ Cypru Joannis Kasulidis zaprzeczył, że doszło do porozumienia w sprawie ulokowania na terytorium kraju rosyjskich baz wojskowych - podały we wtorek lokalne media. Wcześniej informowano, że Rosja będzie mieć na Cyprze bazę marynarki i lotnictwa.
Spekulacje medialne wywołała wcześniejsza wypowiedź prezydenta Cypru Nikosa Anastasiadisa, który informował, że Nikozja i Moskwa porozumiały się w sprawie umowy wojskowej.
"Mamy stare (obronne) porozumienie, które powinno być odnowione. Do tego uzgodniliśmy pewne dodatkowe zapisy, jakie mamy również z innymi krajami, takimi jak Francja i Niemcy. (...) Cypr i Rosja mają tradycyjnie dobre relacje i to się nie zmieni" - mówił Anastasiadis, komentując rosyjskie zapowiedzi z końca stycznia, w których Moskwa wyrażała chęć posiadania na terytorium tego kraju baz wojskowych.
Rosyjskie media podawały, że do podpisania umowy miałoby dojść 25 lutego w Moskwie.
Cypryjskie media powołują się jednak we wtorek na wypowiedź ministra spraw zagranicznych tego kraju, który przebywając w Brukseli zdementował możliwość porozumienia z Rosją.
"Nigdy nie było i nie ma sprawy rosyjskich baz sił powietrznych i marynarki wojennej na cypryjskiej ziemi. Rosja nie wystąpiła do nas z oficjalnym pytaniem w tej sprawie" - mówił Kasulidis cytowany przez portal in-cyprus.
Odnosząc się do słów prezydenta Anastasiadisa przypomniał, że chodzi tylko o współpracę wojskową.
"Prezydent Nikos Anastasiadis odnosił się w ostatnim wywiadzie do odnowienia porozumienia o współpracy wojskowej z Rosją dotyczącej remontów sprzętu militarnego sprzedanego Cyprowi lata temu, a także zakupów części zamiennych" - tłumaczył Kasulidis.
Zapewnił także, że mówiąc o bazach prezydent miał na myśli obiekty niemające charakteru wojskowego, które w przyszłości mogłyby być wykorzystane m.in. do ewakuacji rosyjskich obywateli z Bliskiego Wschodu.
Wcześniej media spekulowały, że Rosja otrzyma na Cyprze lotnisko na południowym wschodzie kraju, znajdujące się około 50 km od bazy sił powietrznych wykorzystywanych przez Wielką Brytanię. Rosja już korzysta z dostępu do portu w mieście Limassol na południu wyspy, gdzie tankuje swoje okręty.
...
Kto to rozpuszcza ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:53, 18 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Niepokojące sygnały. Rosja steruje decyzjami Szwecji i Finlandii?
Nad Estonią i morzem Bałtyckim mają się odbyć ćwiczenia lotnictwa, organizowane przez USA. Zaproszenie dostała między innymi Szwecja i Finlandia. Według mediów, Rosja wymogła na tych państwach, by ich maszyny nie lądowały podczas tych manewrów na terytorium Estonii. Potwierdzają to oficjalne dokumenty, do których dotarli szwedzcy dziennikarze.
Z inicjatywy Stanów Zjednoczonych w marcu i kwietniu odbędą się nad Estonią i Bałtykiem międzynarodowe ćwiczenia lotnictwa. Ich celem jest wzmocnienie wschodniej flanki Sojuszu.
Organizatorzy ćwiczeń - USA i Estonia - postanowili zaprosić do udziału w nich lotnictwa sąsiednich, neutralnych państw. Siły powietrzne Szwecji i Finlandii odpowiedziały pozytywnie na tę ofertę. Wzbudziło to zaniepokojenie w Moskwie.
Ambasadorzy Rosji w Sztokholmie i Helsinkach zwrócili się o wyjaśnienie motywów takich decyzji do rządów obu państw. Zdaniem fińskich i szwedzkich mediów, tą drogą Rosjanie wymogli na Szwedach i Finach obietnicę, że uczestniczące w ćwiczeniach ich maszyny nie będą lądowały na terytorium Estonii.
Potwierdzają to oficjalne dokumenty, do których dotarli szwedzcy dziennikarze.
Fiński minister spraw zagranicznych zaprzeczył jedynie, że taka decyzja została podjęta pod naciskiem Moskwy. Natomiast głównodowodzący sił szwedzkich oświadczył publicznie, że nie chce mu się wierzyć, by ktoś w kraju mógł akceptować fakt zagranicznego sterowania decyzjami Szwecji .
...
CO TO MA ZNACZYC ? NIEDLUGO PUTIN WYZNACZY IM RZAD ! MACIE ZACHODNICH GENDEROW ! TAM JUZ NIE MA MEZCZYZN !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:24, 20 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Rząd Litwy zaostrzył kary za noszenie mundurów wojskowych bez odpowiednich uprawnień. Ma to pomóc w reakcji na ewentualne próby destabilizacji sytuacji w kraju przez tzw. "zielone ludziki".
Władze Litwy próbują ograniczyć możliwości infiltracji Litwy przez obce wojsko w mundurach bez znaków identyfikacyjnych. Niewykluczone, że są to działania prewencyjne przeciw tak zwanym "zielonym ludzikom" z Rosji.
Rząd zakazał nie tylko noszenia całego munduru, ale także jego części oraz znaków rozpoznawczych osobom, które nie mają do tego uprawnień.
Atmosfera na Litwie gęstnieje
Na początku lutego miały miejsce dwa chuligańskie ataki na ambasadę polską w Wilnie. Jak informowała miejscowa policja, rozbito szybę i uszkodzono ścianę balkonową gmachu ambasady RP przy ulicy Smėlio. Sprawcom czynu grozi kara ograniczenia wolności, areszt albo pozbawienie wolności do dwóch lat.
To kolejny atak na polskie placówki dyplomatyczne w litewskiej stolicy. W 2009 roku na gmachu ambasady przy ul. Świętojańskiej wypisano nacjonalistyczne hasła: "Suwałki litewskie" i "Won z Litwy". Dotychczas policji nie udało się ująć żadnego ze sprawców wcześniejszych przypadków niszczenia polskich placówek dyplomatycznych.
...
Taki jest Kreml .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:23, 24 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Tajemnicze drony nad Paryżem. Nie udało się namierzyć pilotów
Tuż po północy nad Paryżem zauważono co najmniej pięć niewielkich bezzałogowych samolotów. Policjanci przez całą noc próbowali zlokalizować osoby, które nimi sterują. Bezskutecznie.
Pierwszy dron pojawił się po północy nad amerykańską ambasadą w Paryżu. Mniej więcej w tym samym momencie zauważono kolejne: nad Bastylią, wieżą Eiffla, Pałacem Inwalidów i Placem Zgody.
Świadkowie twierdzą, że były to małe maszyny. Leciały na wysokości ok.100 - 300 metrów. W związku z tym, że zauważono je nad placówką dyplomatyczną USA, prokuratura zaangażowała w sprawę różne jednostki żandarmerii.
Piloci dronów uniknęli jednak zatrzymania. W nocy policja nie mogła wykorzystać do ich poszukiwań helikopterów.
To już kolejny "atak" tajemniczych dronów we Francji. W połowie stycznia bezzałogowa mała maszyna pojawiła się nad siedziba prezydenta Francji - Pałacem Elizejskim. Wcześniej drony krążyły nad elektrowniami jądrowymi Golfech i Penly, a także nad jednym z najbardziej strzeżonych miejsc w kraju - bazą okrętów podwodnych o napędzie atomowym.
...
Jestesmy z dala od Ruskich prawda ? BARANY ! SANKCJE I UZBROIC UKRAINE !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:46, 25 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Kolejne drony nad stolicą Francji
Kolejne drony nad Paryżem. Podobnie jak wczoraj, dziś w nocy odnotowano co najmniej pięć przelotów bezzałogowców nad stolicą Francji.
To już druga noc z rzędu, gdy nad kilkoma miejscami stolicy Francji zauważono niewielkie, zdalnie sterowane maszyny latające. Między innymi nad placem Zgody, w pobliżu którego mieszczą się ważne instytucje - Pałac Elizejski, siedziba Zgromadzenia Narodowego i ambasada USA.
Według ustaleń policji i przypadkowych przechodniów, którzy usiłowali sfilmować drony, było ich w sumie pięć. Władze powołały dziesięcioosobową komórkę żandarmów specjalizujących się w transporcie powietrznym. Ich zadaniem jest wyśledzenie autorów tego wydarzenia i postawienie ich przed sądem, gdyż latanie dronami nad znacznymi skupiskami ludzkimi jest we Francji zabronione.
Dochodzenie może być jednak trudne ze względu na to, że te najdroższe, kosztujące kilka tysięcy euro pojazdy mogą się poruszać bez pomocy pilota na ziemi - wystarczy je tylko odpowiednio zaprogramować.
Na razie w sprawie wykluczono wątek terrorystyczny.
...
JAK WYKLUCZONO ? TO RUSCY ! I TO JEST FORMA ZASTRASZANIA ! TERROR ! I PEWNIE DRONY KUPIONE NA ZACHODZIE ! IMBECYLE W KONCU WAM ZACZNA MORDOWAC OBYWATELI JAK W CHARKOWIE ! IMPERIUM TRZEBA ROZWALIC ! INNEJ DROGI NIE MA !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:18, 25 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Rosja i Cypr podpisały porozumienie wojskowe o korzystaniu rosyjskich okrętów z cypryjskich portów
Rosja i Cypr podpisały porozumienie o współpracy wojskowej , które pozwoli okrętom rosyjskim na regularne zawijanie do portów cypryjskich - podała agencja AP.
Porozumienie z Cyprem, krajem członkowskim Unii Europejskiej, w którym znajdują się także brytyjskie bazy wojskowe, następuje w chwili, gdy w stosunkach między Rosją a Zachodem panuje największe napięcie od czasów zimnej wojny.
Prezydent Władimir Putin zapewnił po zakończeniu rozmów z prezydentem Cypru, Nikosem Anastasiadisem, że zawarte porozumienie dotyczy przede wszystkim okrętów marynarki rosyjskiej uczestniczących w międzynarodowych operacjach antyterrorystycznych i wymierzonych przeciwko piratom.
Putin dodał, że współpraca wojskowa Rosja-Cypr nie jest skierowana przeciwko żadnej trzeciej stronie.
Rosja stara się o uzyskanie pozwoleń na korzystanie z portów w różnych częściach świata, aby jej okręty mogły tam uzupełniać zaopatrzenie i korzystać z obsługi technicznej, co ma pomóc Moskwie w rozszerzaniu jej globalnej obecności wojskowej.
Rosyjski wiceminister obrony narodowej Anatolij Antonow, mówiąc o planach dotyczących Ameryki Łacińskiej zapewnił na początku lutego, że Rosja nie zamierza zakładać tam baz morskich, ale rozważa możliwość tworzenia "punktów zaopatrzenia i obsługi technicznej" w niektórych krajach regionu.
Kwestie te omawiał niedawno podczas swych wizyt w Wenezueli, Nikaragui i na Kubie szef rosyjskiego resortu obrony, Siergiej Szojgu.
Antonow zastrzegał się w cytowanej wypowiedzi, że "wizyty ministra Szojgu nie stanowiły reakcji na sankcje wobec Rosji ze strony Europy i Stanów Zjednoczonych".
...
Cypr Wegry to nie sa supermocarstwa . Putin chce pokazac ze gdzies go przyjmuja ale i pokazuje cos odwrotnego ze nie chca go na swiecie . Zdjecie z nim szkodzi w politycznej karierze .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:12, 26 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Kolejny dron nad Paryżem. Zatrzymano trzech dziennikarzy Al-Dżaziry
Trzej dziennikarze telewizji Al-Dżazira zostali zatrzymani za nielegalne posługiwanie się bezzałogowym statkiem latającym - dronem - w Paryżu. Zatrzymania dokonano, gdy policjanci zauważyli drona latającego nad Laskiem Bulońskim.
Rzeczniczka paryskiej prokuratury Agnes Thibault-Lecuivre powiedziała, że nie wiadomo na razie, w jakim celu dziennikarze - cudzoziemcy w wieku 70, 54 i 35 lat - korzystali z drona. Al-Dżazira nie odniosła się dotąd do zatrzymania. Korzystanie z dronów bez licencji jest we Francji nielegalne i zagrożone karą do roku więzienia oraz 75 tys. euro grzywny.
Co najmniej pięć dronów dostrzeżono w nocy z poniedziałku na wtorek w różnych miejscach Paryża, lecz mimo mobilizacji sił specjalnych nie udało się namierzyć, kto i skąd je wysłał. Drony widziano m.in. nad ambasadą USA, wieżą Eiffla, Muzeum Luwru i nad placem Zgody (Place de la Concorde). Również w nocy z wtorku na środę widziano drona lub drony m.in. nad Operą Paryską, Ogrodami Tuileries i wieżą Eiffla - poinformowała Thibault-Lecuivre.
W ostatnich miesiącach we Francji odnotowano kilkanaście przypadków przelotu dronów nad elektrowniami atomowymi i obiektami wojskowymi lub w ich pobliżu. Dron przeleciał też w styczniu nad Pałacem Elizejskim - oficjalną siedzibą prezydenta Francji. Stało się to około tygodnia po zamachach terrorystycznych w Paryżu, w tym po ataku dżihadystów na siedzibę francuskiego tygodnika satyrycznego "Charlie Hebdo".
Rząd Francji zwrócił się do naukowców o pomoc w wynalezieniu sposobów na zapobieganie takim lotom. Sprawa wywołuje we Francji żywą debatę na temat bezpieczeństwa tamtejszych elektrowni atomowych; w 19 elektrowniach w kraju znajduje się 58 reaktorów.
...
Za tym moga kryc sie Ruscy ale faktycznie sie dzieje !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:43, 27 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Wywiad USA: cyberzagrożenie ze strony Rosji poważniejsze niż sądzono
USA skorygowały w górę swą ocenę rozmiarów cyberzagrożenia ze strony Rosji - oświadczył dyrektor wywiadu państwowego James Clapper, przedstawiając coroczną wywiadowczą ocenę niebezpieczeństw, w obliczu których stoi kraj.
- Choć nie mogę tutaj wchodzić w szczegóły, rosyjskie cyberzagrożenie jest poważniejsze niż wcześniej ocenialiśmy - powiedział Clapper na forum komisji sił zbrojnych Senatu.
Tak jak w podobnych raportach z lat ubiegłych, agencje wywiadowcze USA ponownie uznały cyberataki za największe zagrożenie dla państwa, wyprzedzające pod tym względem terroryzm. Jak wskazał Clapper, sabotażyści, szpiedzy i złodzieje nasilają swe ataki przeciwko podatnej na nie amerykańskiej infrastrukturze internetowej, uszczuplając wraz z upływem czasu dobrobyt i bezpieczeństwo Stanów Zjednoczonych. Jeśli istnieje jakaś pozytywna wiadomość, to taka, że katastrofalna destrukcja infrastruktury wydaje się nieprawdopodobna - zaznaczył dyrektor wywiadu państwowego.
"Cyberzagrożenia dla państwowych i gospodarczych interesów USA zwiększają się pod względem częstotliwości, skali, wyrafinowania i powagi następstw. Zamiast scenariusza »cybernetycznego Armageddonu«, który obezwładniłby infrastrukturę USA, wyobrażamy sobie coś innego. Przewidujemy wciąż nowe serie cyberataków na skalę niewielką do umiarkowanej ze strony różnych źródeł, co zaowocuje skumulowanymi kosztami dla konkurencyjności gospodarczej i bezpieczeństwa narodowego USA" - głosi przedstawiony przez Clappera dokument.
Jako państwa, z których strony istnieje największe zagrożenie cyberatakami, raport wymienia Rosję, Chiny, Iran i Koreę Północną. Dotąd tradycyjnie listę tę otwierały Chiny, ale w tym roku po raz pierwszy zastąpiła je na pierwszym miejscu Rosja.
...
Niczego nie doceniacie nic nie rozumiecie . Jestescie beznadziejni .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:15, 04 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Francja: kolejny niezidentyfikowany dron w centrum Paryża
Latająca maszyna unosiła się dziś w powietrzu w okolicach Placu Republiki - AFP
Kolejny dron latał nad Paryżem. Alarm wszczął żandarm pilnujący bezpieczeństwa przed siedzibą redakcji lewicowego "Liberation", która dzieli budynek z redaktorami tygodnika "Charlie Hebdo".
Od czasu wprowadzenia w Paryżu po styczniowych zamachach najwyższego stopnia zagrożenia terrorystycznego przed wszystkimi siedzibami francuskiej prasy, radia i telewizji są patrole policji, wojska lub żandarmerii. Zdalnie sterowana latająca maszyna unosiła się dziś w powietrzu w okolicach Placu Republiki, w którego pobliżu mieści się redakcja lewicowego dziennika "Liberation" oraz - po zamachu - biuro tygodnika "Charlie Hebdo".
Jak zaznacza RMF FM, w opinii części komentatorów "incydent może potwierdzać hipotezę, zgodnie z którą małych bezzałogowych helikopterów z kamerami używają terroryści, by przygotować kolejną serię zamachów". Osób kierujących dronem nie udało się dotąd schwytać.
Drony coraz częściej pojawiają się nad Paryżem, nad którym w powietrzu nikomu nie wolno operować w nocy poza służbami specjalnymi. A ta pora doby to ulubiony czas puszczania zdalnie sterowanych maszyn. W ubiegłym tygodniu nad Paryżem odbyło się dziesięć takich lotów. Sprawcy lub sprawców nie udało się zatrzymać. Tymczasem dzisiaj przed sądem stanął dziennikarz arabskiej stacji telewizyjnej Al-Dżazira, który przyznał się do używania zdalnie sterowanej maszyny nad Laskiem Bulońskim. Zebrany tą drogą materiał miał mu posłużyć do reportażu.
...
Terrorysci skad ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:09, 04 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Dziennikarz Al-Dżaziry ukarany za lot drona w Paryżu
PAP
Dziennikarz katarskiej telewizji Al-Dżazira Tristan Redman został skazany w Paryżu na grzywnę 1000 euro za posługiwanie się dronem bez wymaganej licencji. Po styczniowych atakach terrorystycznych w stolicy obowiązuje podwyższony alert bezpieczeństwa.
Sąd paryski oprócz grzywny zasądził też konfiskatę drona. Korzystanie z dronów bez licencji jest we Francji nielegalne i zagrożone karą do roku więzienia oraz 75 tys. euro grzywny.
Trzej dziennikarze pracujący dla katarskiej telewizji zostali zatrzymani w ubiegłym tygodniu, gdy policjanci zauważyli drona latającego nad Laskiem Bulońskim na zachodzie miasta. Przed sądem odpowiadał jeden z nich, sąd nie wymagał obecności pozostałych.
W dniach poprzedzających zatrzymanie w różnych miejscach w Paryżu dostrzeżono co najmniej kilka dronów, lecz mimo mobilizacji sił bezpieczeństwa nie udało się ustalić, kto i skąd je wysłał. W ostatnich miesiącach we Francji odnotowano kilkanaście przypadków przelotu dronów nad elektrowniami atomowymi i obiektami wojskowymi lub w ich pobliżu.
Rząd francuski zwrócił się do naukowców o pomoc w wynalezieniu sposobów na zapobieganie takim lotom. Sprawa wywołuje w kraju żywą debatę na temat bezpieczeństwa tamtejszych elektrowni atomowych; w 19 francuskich elektrowniach znajduje się 58 reaktorów.
17 osób zginęło w Paryżu w dokonanych przez dżihadystów w dniach 7-9 stycznia atakach na redakcję satyrycznego tygodnika "Charlie Hebdo" i sklep z koszerną żywnością. Zamachy te - najtragiczniejsze we Francji od kilkudziesięciu lat - wstrząsnęły opinią publiczną w Europie i na świecie.
...
A drony jak lataly tak lataja .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:26, 06 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Drony znad Paryża przeniosły się w Alpy?
Drony, które od kilku dni intensywnie latały nad Paryżem przeniosły się w Alpy. Widziano je w departamencie Isere.
Informację, iż maszyny latały nad elektrownią atomową w Saint-Alban potwierdziła żandarmeria z miejscowej prefektury. Sprawców nie udało się ująć, chociaż natychmiast w tym rejonie pojawił się śmigłowiec żandarmerii. Wszczęto dochodzenie.
Najprawdopodobniej maszyny nie były zdalnie sterowane przez człowieka z ziemi lecz zaprogramowane i lecące nad cel kierując się GPS-em. Już wcześniej nad tym samym obiektem w Alpach drony latały w listopadzie ubiegłego roku.
Francuskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych podaje, iż od października 2014 roku zanotowano 60 takich przypadków. Początkowo drony latały nad elektrowniami atomowymi. Później latające maszyny zauważono nad bazą okrętów podwodnych o napędzie nuklearnym w Breście. W końcu przeniosły się nad Paryż.
Latanie nad dużymi skupiskami ludzkimi, w pobliżu lotnisk i obiektów strategicznych jest zabronione i za naruszenie tego prawa grozi do trzech lat więzienia i 75 tysięcy euro grzywny.
...
Trzeba byc czujnym w tej sytuacji ,
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:16, 11 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Dron nad szkołą żydowską w Tuluzie
IAR
9 marca 2015, 20:29
Po raz kolejny na francuskim niebie pojawił się dron. Tym razem latał nad szkołą żydowską, która trzy lata temu była miejscem ataku terrorystycznego.
Dwóch żołnierzy pełniących służbę patrolową przed szkołą żydowską Ohr Torah w Tuluzie zauważyło latającą na budynkiem maszynę, która przez kilka minut krążyła nad gimnazjum i liceum. Wojskowi nie byli w stanie określić, skąd przyleciała, ani w jakim kierunku odleciała. Nie udało się także ustalić, kto ją pilotował z ziemi.
Do incydentu doszło nazajutrz po tym jak przed synagogą na przedmieściach Tuluzy mężczyzna zostawił podejrzanie wyglądającą torbę. Zajęli się nią saperzy. Sprawcy poszukuje policja. Nikt nie przyznał się do żadnego z tych incydentów.
Środowiska żydowskie są zaniepokojone tym, co się stało. W atmosferze panującej we Francji po styczniowych zamachach, między innymi na sklep z koszerną żywnością, Rada Instytucji Żydowskich nie kryje swoich obaw. Tym bardziej, że incydenty miały miejsce na kilka dni przed uroczystościami związanymi z tragedią sprzed trzech lat.
19 marca 2012 roku Mohammed Merah zamordował w szkole żydowskiej w Tuluzie troje dzieci i nauczyciela.
...
Wielce podejrzane .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:14, 12 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Czeska prasa: służby wykryły trzech szpiegów - rosyjskich dyplomatów
Czeskie służby specjalne BIS zidentyfikowały wśród rosyjskich dyplomatów trzech szpiegów; ludzie ci następnie bez rozgłosu opuścili kraj - podał dziś tygodnik "Respekt", cytując źródło rządowe. Rosja analogicznie pozbyła się trzech czeskich dyplomatów.
Według "Respekt" BIS rozpoczęły operację przed około dziewięcioma miesiącami, gdy uznały, że rosyjski dyplomata będący przejazdem w Pradze ma związek ze szpiegostwem. W następnych tygodniach służby uznały za niepożądane dwie osoby, z których jedna już pracowała w Pradze, a druga miała rozpocząć pracę.
Dyplomacja czeska nie chciała eskalować konfliktu. Dyplomatów nie wydalono, a jedynie nie przedłużono im wiz lub zezwoleń na pobyt.
Rosja w następstwie podjęła działania przeciwko trzem dyplomatom czeskim, nie przedłużając lub nie przyznając im wiz.
MSZ Czech nie skomentowało sprawy, ponieważ mogłoby to skomplikować akredytowanie następnych dyplomatów.
Według tygodnika "Respekt" ambasada Rosji w Pradze zatrudnia 125 osób. To znacznie więcej niż mają inne wielkie kraje. Na przykład, placówka Chin utrzymuje w Pradze 28 dyplomatów, a amerykańska - 70.
"Respekt" przypomina, że w 2009 roku Czechy odesłały dwóch rosyjskich dyplomatów, którzy pracowali dla służb specjalnych. Moskwa zareagowała analogicznie, pozbywając się dwóch dyplomatów czeskich.
...
To maja nagrode za ,,zrozumienie" dzialan Kremla ktore okazywali .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:15, 12 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Czeska prasa: służby wykryły trzech szpiegów - rosyjskich dyplomatów
Czeskie służby specjalne BIS zidentyfikowały wśród rosyjskich dyplomatów trzech szpiegów; ludzie ci następnie bez rozgłosu opuścili kraj - podał dziś tygodnik "Respekt", cytując źródło rządowe. Rosja analogicznie pozbyła się trzech czeskich dyplomatów.
Według "Respekt" BIS rozpoczęły operację przed około dziewięcioma miesiącami, gdy uznały, że rosyjski dyplomata będący przejazdem w Pradze ma związek ze szpiegostwem. W następnych tygodniach służby uznały za niepożądane dwie osoby, z których jedna już pracowała w Pradze, a druga miała rozpocząć pracę.
Dyplomacja czeska nie chciała eskalować konfliktu. Dyplomatów nie wydalono, a jedynie nie przedłużono im wiz lub zezwoleń na pobyt.
Rosja w następstwie podjęła działania przeciwko trzem dyplomatom czeskim, nie przedłużając lub nie przyznając im wiz.
MSZ Czech nie skomentowało sprawy, ponieważ mogłoby to skomplikować akredytowanie następnych dyplomatów.
Według tygodnika "Respekt" ambasada Rosji w Pradze zatrudnia 125 osób. To znacznie więcej niż mają inne wielkie kraje. Na przykład, placówka Chin utrzymuje w Pradze 28 dyplomatów, a amerykańska - 70.
"Respekt" przypomina, że w 2009 roku Czechy odesłały dwóch rosyjskich dyplomatów, którzy pracowali dla służb specjalnych. Moskwa zareagowała analogicznie, pozbywając się dwóch dyplomatów czeskich.
...
To maja nagrode za ,,zrozumienie" dzialan Kremla ktore okazywali .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:16, 12 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Czeska prasa: służby wykryły trzech szpiegów - rosyjskich dyplomatów
Czeskie służby specjalne BIS zidentyfikowały wśród rosyjskich dyplomatów trzech szpiegów; ludzie ci następnie bez rozgłosu opuścili kraj - podał dziś tygodnik "Respekt", cytując źródło rządowe. Rosja analogicznie pozbyła się trzech czeskich dyplomatów.
Według "Respekt" BIS rozpoczęły operację przed około dziewięcioma miesiącami, gdy uznały, że rosyjski dyplomata będący przejazdem w Pradze ma związek ze szpiegostwem. W następnych tygodniach służby uznały za niepożądane dwie osoby, z których jedna już pracowała w Pradze, a druga miała rozpocząć pracę.
Dyplomacja czeska nie chciała eskalować konfliktu. Dyplomatów nie wydalono, a jedynie nie przedłużono im wiz lub zezwoleń na pobyt.
Rosja w następstwie podjęła działania przeciwko trzem dyplomatom czeskim, nie przedłużając lub nie przyznając im wiz.
MSZ Czech nie skomentowało sprawy, ponieważ mogłoby to skomplikować akredytowanie następnych dyplomatów.
Według tygodnika "Respekt" ambasada Rosji w Pradze zatrudnia 125 osób. To znacznie więcej niż mają inne wielkie kraje. Na przykład, placówka Chin utrzymuje w Pradze 28 dyplomatów, a amerykańska - 70.
"Respekt" przypomina, że w 2009 roku Czechy odesłały dwóch rosyjskich dyplomatów, którzy pracowali dla służb specjalnych. Moskwa zareagowała analogicznie, pozbywając się dwóch dyplomatów czeskich.
...
To maja nagrode za ,,zrozumienie" dzialan Kremla ktore okazywali .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:24, 12 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Agnieszce Romaszewskiej-Guzy grożono połamaniem rąk
Jacek Gądek
Szefowej telewizji Biełsat Agnieszce Romaszewskiej-Guzy grożono połamaniem rąk na pokładzie samolotu z Wilna do Warszawy. Incydent opisała w sieci, a w rozmowie z Onetem dodaje: - Gdybym się na tych mężczyzn znowu natknęła, to bardzo bym się zaniepokoiła.
Incydent, jak opisuje dziennikarka, miał miejsce na pokładzie samolotu PLL Lot z Wilna do Warszawy w środę. Zaczęło się od tego, że steward z obsługi samolotu zwrócił jej uwagę, aby wyłączyła telefon komórkowy. Tę krótką rozmowę w j. polskim usłyszeli mężczyźni - jak opisuje Romaszewska na blogu (w serwisie blogpublika.com) - o ciemnej skórze, którzy siedzieli tuż za nią.
"No i jak tylko steward odszedł, (to jeden z siedzących za mną mężczyzn - red.) przyczepił się, grożąc, że on to mi ten telefon od razu połamie i ręce też. Stał się mocno agresywny" - napisała. Przytoczyła też słowa osiłka: - "Idi na pii…!". Wedle deklaracji tego mężczyzny miał on pochodzić z włoskiej Sycylii, a więc - relacjonuje Romaszewska - to ona powinna się bać, a nie agresywny mężczyzna.
Sama Romaszewska nie ma jednak pewności, że panowie byli z Włoch czy jednak z Kaukazu. - Nie jestem przekonana, że oni w samolocie specjalnie usiedli za mną. Wydaje mi się to mało prawdopodobne, ale z drugiej strony groźby brzmiały bardzo serio.
"Młode, napakowane byki" - jak opisuje szefowa Biełsat TV - "sprawiały wrażenie przestępczych typów, mieli ok. 30 lat i być może byli jacyś gangsterzy. Mówili mieszanką łamanego rosyjskiego i angielskiego". - Na pewno mogę powiedzieć, że ten, który mi groził, to jakiś dziwny facet. Ludzie mafii pewnie też podróżują do Wilna i mają tam swoje interesy - stwierdza.
Romaszewska - w czasie podróży do Polski - chciała się od nich uwolnić. - Wstałam i poprosiłam stewarda o możliwość zmiany miejsca - opisuje Romaszewska. Po czym jej to umożliwiono. Przesiadła się i spokojnie doleciała z Wilna do Warszawy. - Potem starałam się jak najszybciej wyjść z tego samolotu, żeby nie mieć na karku tych gości. Po raz pierwszy w życiu spotkałam się z czymś takim, że ktoś groził mi w samolocie, że połamie mi ręce.
Z tego, co zaobserwowała dziennikarka, to mężczyzna, który jej groził, najprawdopodobniej został na lotnisku, aby się przesiąść na kolejny lot. - Gdybym się na nich znowu natknęła, to bardzo bym się zaniepokoiła. Wiem, że w zawodzie, w którym pracuję, strzeżonego Pan Bóg strzeże. Zdaję sobie sprawę z tego, że moja dziedzina nie zawsze jest bezpieczna. Zwłaszcza dzisiaj.
...
Sowieci . A W ROSJI I NA BIALORUSI TAK MAJA CO DZIEN !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 8:02, 17 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Egipt: wyroki śmierci dla 14 przywódców Bractwa Muzułmańskiego
Sąd w Egipcie skazał na śmierć 14 członków kierownictwa Bractwa Muzułmańskiego, w tym duchowego przywódcę Mohameda Badiego. Oskarżono ich o "planowanie ataków przeciwko państwu".
Badie został już w innym procesie skazany na śmierć za akty przemocy, ale jest w tej sprawie sądzony ponownie. Ponadto w innych procesach cztery razy usłyszał wyrok dożywotniego więzienia.
Egipskie władze pod koniec 2013 roku uznały Bractwo Muzułmańskie za ugrupowanie terrorystyczne.
Sąd w Gizie przekaże poniedziałkowy wyrok do zatwierdzenia wielkiemu muftiemu Egiptu - poinformowała agencja MENA. Opinia jest wymagana za każdym razem, gdy orzekana jest kara śmierci, jednak nie jest ona wiążąca.
Ostateczny wyrok jest oczekiwany 11 kwietnia; oskarżeni mogą się odwołać.
Przewodniczący składu sędziowskiego, który zdecydował o wymiarze kary, odegrał znaczącą rolę w czasie masowych aresztowań islamistycznych i liberalnych demonstrantów - zwróciła uwagę agencja Reutera, powołując się na egipską agencję.
Od obalenia przez wojsko w lipcu 2013 roku wywodzącego się z Bractwa Muzułmańskiego prezydenta Mohameda Mursiego do więzień w Egipcie trafiły tysiące członków tego ugrupowania. Zwolennicy obalonego szefa państwa organizowali m.in. w Kairze wielkie manifestacje jego poparcia.
Egipskie władze są oskarżane o wykorzystywanie sądownictwa do represji wobec przeciwników politycznych. W zbiorowych procesach, krytykowanych przez społeczność międzynarodową, na śmierć skazano setki zwolenników Mursiego, a 15 tys. trafiło do aresztów.
7 marca po raz pierwszy wykonano egzekucję na zwolenniku obalonego szefa państwa; stracony mężczyzna został uznany za winnego aktów przemocy.
...
Zbrodniarze a Zachodowi sie podobaja . Sisi zaplaci za wszystko .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:41, 22 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Szkocki trawler "złapał" w sieć rosyjską łódź podwodną?
Violetta Baran
22 marca 2015, 13:42
Kapitan szkockiego trawlera Angus Macleod twierdzi, że rosyjski okręt podwodny prawie wciągnął jego łódź pod wodę. - Od 30 lat pływam i nigdy nie doświadczyłem czegoś podobnego - powiedział "The Telegraph".
Ta niezwykła historia wydarzyła się około 18 kilometrów na wschód od przylądka Butt of Lewis na północno-zachodnim krańcu Szkocji. Głębokość morza w tym miejscu wynosi - jak twierdzą rybacy - prawie 110 metrów.
Nagle coś zaczepiło o linę jednej z rzuconych sieci. Ciągnięty za łodzią włok "ożył". Zaczął wyprzedzać trawler. Angus Macleod musiał zwiększyć obroty silnika i dać "całą naprzód", by nie zostać wciągniętym pod wodę przez własną sieć.
Przez 15 minut trawler "gonił" własny włok. Ta pogoń mogła zakończyć się tragicznie dla załogi. Na szczęście lina, o którą zaczepił tajemniczy obiekt, pękła.
- Mówią, że to mógł być wieloryb. Bzdura. To było coś innego. Coś stworzonego przez człowieka. Już nie raz wieloryb zaplątał nam się w sieć, ale nigdy nie przydarzyło nam się coś podobnego - twierdzi Macleod.
Co to było? Rybacy nie mają wątpliwości: ich zdaniem w sieć zaplątała się łódź podwodna.
- Powiedziano mi, że tego dnia w tym rejonie nie było żadnego okretu pod
wodnego naszej marynarki. Nie było tam też żadnego okrętu NATO. Czy to możliwe, że pływał tam jakiś okręt, który nie należy do NATO? - pyta retorycznie rybak.
Brytyjskie media podejrzewają, że mogła to być rosyjska łódź podwodna. Nie byłby to pierwszy przypadek, gdy zauważono rosyjską jednostkę w tym rejonie. Jesienią 2014 roku brytyjskie wojsko przez kilka tygodni prowadziło przy pomocy sojuszników z NATO intensywne poszukiwania wzdłuż zachodniego wybrzeża Szkocji po tym, jak miał zostać zauważony peryskop niezidentyfikowanej łodzi.
Źródło: "The Telegraph"
...
Ruscy moga syfu narobic i u was . Robienie syfu nie jest trudne . Zrobic dobro o to jest trudno . WYBIJCIE SOBIE Z GLOWY ZE JESTESCIE DALEKO ! TERAZ NIE MA DALEKO ! GLOBALNA WIOSKA !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|