Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:50, 25 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Izrael zezwolił na nowe domy na Zachodnim Brzegu
Władze izraelskie dały zielone światło dla budowy 829 domów w kilku osiedlach żydowskich na Zachodnim Brzegu - poinformowała izraelska organizacja pozarządowa o nazwie Pokój Teraz, która sprzeciwia się budowie takich osiedli.
Nowe domy, jak pisze AFP, mają powstać, m.in., w osiedlach Giwat Zeew na północ od Jerozolimy i Nofei Prat w Szilo.
13 listopada premier Izraela Benjamin Netanjahu ogłosił odstąpienie od przedstawionych wcześniej tego samego dnia planów budowy ponad 20 tysięcy nowych domów na okupowanym Zachodnim Brzegu i w Jerozolimie Wschodniej nie chcąc, jak pisze AFP, irytować społeczności międzynarodowej w chwili, gdy chciał przekonać mocarstwa do niepodpisywania porozumienia z Iranem w sprawie jego programu nuklearnego.
Zapowiedź planów budowy niemal 24 tysięcy nowych domów przez ministra budownictwa mieszkaniowego Uriego Ariela z prawicowej ortodoksyjnej partii Żydowski Dom (HBHJ), która opowiada się za kolonizacją, wywołała ostrą krytykę ze strony USA i Palestyńczyków. Mocarstwa i Iran zawarły w niedzielę tymczasowe porozumienie: Irańczycy zobowiązali się ograniczyć swój program nuklearny w zamian za pewne złagodzenie sankcji gospodarczych.
Izrael bardzo krytycznie ocenił porozumienie sześciu światowych mocarstw z Iranem. "To nie jest historyczne porozumienie, lecz historyczny błąd" - powiedział premier Benjamin Netanjahu.
Problem osadnictwa żydowskiego na terenach, które Palestyńczycy uważają za część swego przyszłego państwa, pozostaje jedną z głównych przeszkód na drodze do porozumienia izraelsko-palestyńskiego.
....
Kryminalisci . Potepiamy gnangsterow .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:31, 29 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Jerozolima: dwulatka obrzucona kamieniami
Incydent w Jerozolimie. Dwuletnia dziewczynka w ciężkim stanie trafiła do szpitala po tym, jak samochód, w którym jechała z matką i braćmi, został obrzucony kamieniami.
Jalk relacjonuje z Jerozolimy wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, do incydentu doszło wieczorem w południowej części Jerozolimy, na granicy pomiędzy izraelską a palestyńską częścią miasta.
Izraelska dwulatka jechała samochodem wraz z matką i dwoma braćmi, kiedy auto zostało obrzucone kamieniami. Dziecko straciło przytomność i trafiło do szpitala z poważnymi obrażeniami głowy. Stan dziewczynki jest bardzo poważny, choć stabilny.
Policja szuka sprawców ataku. Przypuszcza, że byli to palestyńscy nastolatkowie. Rzecznik policji Micky Rosenfeld poinformował, że wieczorem w okolicy kilka innych aut także zostało obrzuconych kamieniami.
W ostatnich dniach zarówno w Jerozolimie jak i na Zachodnim Brzegu znacznie wzrosła liczba incydentów. We wtorek siły izraelskie zastrzeliły trzech Arabów w okolicach niespokojnego miasta Hebron.
Władze Izraela twierdzą, że zabici byli członkami radykalnych islamskich grup salafickich. Palestyńczycy twierdzą jednak, że byli to zwykli nastolatkowie. W ich pogrzebach uczestniczyły tysiące osób.
...
Potepiamy terror ! Niszczybon glownie Palestynczykow ! To jest od diabla !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:20, 01 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Protesty przeciwko planom przesiedlenia Beduinów z pustyni Negew
Beduini i Arabowie izraelscy uczestniczyli w sobotę w licznych protestach na terenie Izraela i Zachodniego Brzegu, protestując przeciwko izraelskim planom wysiedlenia dziesiątków tysięcy Beduinów z pustyni Negew. Doszło do starć z policją, 33 osoby aresztowano.
Największa demonstracja przeciwko konfiskowaniu ziemi należącej do nomadów i wysiedlaniu ich z terenów pustyni Negew odbyła się koło wsi Hura na pustyni Negew: zgromadziło się tam ponad tysiąc protestujących.
- Zajęliśmy te ziemie przed utworzeniem Państwa Izrael. Odwołaliśmy się do izraelskiego wymiaru sprawiedliwości, ale mamy wrażenie, że demokracja i sprawiedliwość to kategorie, które się do nas nie odnoszą - powiedział agencji AFP 70-letni Beduin, Makbul Saraja.
W Hajfie, na północy Izraela, demonstrowało 600 osób. Siły porządkowe rozpędziły demonstrantów i przeprowadziły aresztowania.
Izraelskie organizacje jak ACRI (Stowarzyszenie na rzecz Praw Obywatelskich w Izraelu), Forum na rzecz Współistnienia na Negewie, Adalah (broniąca praw mniejszości arabskiej w Izraelu) i inne, oskarżają rząd o formułowanie dyskryminacyjnej polityki. Wymagania stosowane do beduińskich wiosek są inne od tych, które rząd stosuje wobec żydowskich. Beduini muszą mieć pewien poziom koncentracji ludności, podczas gdy Żydzi mogą mieszkać na przykład w odosobnionych gospodarstwach, których na Negewie jest 60.
Na pustyni Negew mieszka dziś ponad 200 tysięcy Beduinów. Stanowią jedną trzecią wszystkich mieszkańców tego regionu.
....
COOO ROZNE PRAWO DLA SWOICH NIZ DLA !!! ,,NIESWOICH" !!! TO JEST NAZIZM ! USTAWY NORYMBERSKIE !!! SANKCJE NA NICH !!! NIE MA MIEJSCA NA NAZIZM W XXI WIEKU !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 1:49, 02 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Izrael realizuje plan przesiedlania Beduinów z pustyni NegewNiedziela, 1 grudnia 2013, źródło:PAP
Izrael kontynuuje realizację planu przesiedlania Beduinów zamieszkałych na pustyni Negew, zwanego planem Prawera-Begina. Oświadczenie w tej sprawie w odpowiedzi na zbiorowe protesty Beduinów złożył w niedzielę przedstawiciel rządu izraelskiego Doron Almog.
- Potrzebujemy radykalnej zmiany w celu unowocześnienia i polepszenia warunków życia ludności beduińskiej na Negewie - powiedział Almog na spotkaniu z przedstawicielami mediów nazajutrz po sobotnich demonstracjach tysięcy Beduinów, Palestyńczyków i izraelskich działaczy w obronie praw tej rdzennej ludności.
W toku protestów 15 osób odniosło rany, a około 30 aresztowano.
Almog zapewniał dziennikarzy, że Beduini "nie zostaną usunięci z ziemi zajmowanej przez ich wspólnoty", lecz będą przesiedleni w tych samych okolicach, w których dotąd mieszkają" w trosce o ekonomiczne i socjalne warunki ich życia.
W czerwcu w parlamencie odbyło się pierwsze czytanie ustawy w sprawie planu Prawera-Begina. Arabscy posłowie protestowali przeciwko jej uchwaleniu - podarli egzemplarze ustawy i wyszli z sali obrad.
- Ta ustawa jest uzurpacją. Wysiedla ludzi z ich ziem i domów po raz drugi i trzeci po tragediach 1948 roku - mówił parlamentarzysta Ahmed Tibi. Do drugiego i trzeciego czytania ma dojść w najbliższych tygodniach, co oznacza, że plan stanie się wkrótce prawem. Wówczas 30-40 tysięcy Beduinów zostanie wywłaszczonych i będą musieli skończyć ze swym tradycyjnym stylem życia.
Na pustyni Negew mieszka dziś łącznie ponad 200 tys. Beduinów. Stanowią jedną trzecią wszystkich mieszkańców tego regionu.
Około 90 tysięcy z nich to mieszkańcy 46 "nieuznawanych wiosek". Większość z tych osiedli istniała jeszcze przed 1948 rokiem, czyli przed powstaniem Izraela, inne pojawiły się w latach 50., gdy wojskowe władze osiedliły Beduinów z różnych części Negewu na mniejszym terytorium - tzw. Sijagu - trójkącie, którego szczyty wyznaczają trzy miasta: Berszewa, Arad i Dimona.
Pozostałe 120 tysięcy żyje w siedmiu miasteczkach, które izraelskie władze budowały w latach 80. i 90. Zachęcani przez państwo, osiedlali się tam ci, którzy stracili ziemię zabieraną im na bazy i poligony wojskowe lub na tereny zielone i żydowskie osiedla.
Większość tych wiosek nie ma ekonomicznych warunków do życia, ponieważ Beduini są pozbawieni ziemi, z której tradycyjnie się utrzymywali jako rolnicy i pasterze, wysokie są za to bezrobocie, przestępczość i zagęszczenie ludności.
W 2007 roku rząd Izraela powołał specjalną komisję, która pod przewodnictwem byłego sędziego Sądu Najwyższego Eliezera Goldberga miała przygotować raport na temat sytuacji na Negewie i rekomendacje dotyczące jej uregulowania. Komisja Goldberga poleciła uznanie nieuznawanych wiosek i rozwiązanie kwestii roszczeń do ziem przez system rekompensat lub alternatywnych działek.
Plan miał wdrożyć w życie były członek izraelskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ehud Prawer. Jego plan zakładał masowe wysiedlenia, powstał bez konsultacji ze społecznością beduińską, a liczne warunki ograniczały szansę na finansowe rekompensaty lub alternatywną działkę ziemi.
Główną kwestią sporną są prawa do ziemi. Beduini i wspierające ich organizacje twierdzą, że mają historyczne prawa do ziemi, oparte na tradycyjnym systemie, de facto uznanym przez imperium otomańskie i następnie brytyjskie, nawet bez rejestracji ziem w kolonialnych katastrach.
Oficjalne stanowisko rządu Izraela zakłada, że cała pustynia Negew to ziemie państwowe. "Choć te roszczenia nie były uznane w systemie prawnym nieruchomości pod poprzednimi rządami otomańskimi i brytyjskimi, Izrael chce rozwiązać tę kwestię" poprzez system rekompensat - podaje izraelski MSZ na swojej stronie. Tekst jest częścią kampanii przeciwko krytyce planu Prawera-Begina.
Plan zakłada również uznanie przez państwo istnienia 11 z 46 nieuznawanych wiosek. Oznacza to, że domy w tych wioskach przestaną być uważane za nielegalne budowle, które mogą być w każdej chwili wyburzone, a państwo doprowadzi ich mieszkańcom wodę, prąd, kanalizację. Rząd chce przeznaczyć 1,2 miliarda szekli (10,5 miliarda złotych) na poprawę warunków życia w beduińskich miejscowościach, które są lub zostaną uznane za legalne.
Jednak mieszkańców pozostałych 35 wiosek, których ludność liczy 30 tys. (wg rządowych statystyk) lub 40 tys.(według statystyk organizacji praw człowieka), czekają wyburzenia i przesiedlenia.
Choć wielu Beduinów służy w izraelskiej armii, ich lojalność wobec państwa jest podawana w wątpliwość; "od lat 80. kwestia własności ziemi była powiązana z konfliktem izraelsko-palestyńskim i wzmocniła ich (Beduinów) palestyńską tożsamość" - podaje leksykon Knesetu.
Izraelscy politycy w parlamentarnych debatach nazywają ich często "intruzami" i "dzikimi lokatorami".
...
Potepiamy potwory z Telavivu ! Nie zadamy przywilejow tylko rownych przywilejow ! Precz z ustawami Norymberskimi . Teraz rozumiecie dlaczego Koneczny napisal ze Hitler nienawidzac żydów stosuje ich metody ! Nie wiedzial ze ma on pochodzenie zydowskie ale widzial co robi . Koneczny pisal to przed 1939 a rasizm III Rzeszy dokladnie przypominal to co robi Izrael . Ludzie o roznych kategoriach walka o przestrzen zyciowa wysiedlenia osadnictwo przekonanie ze sie jest narodem nadludzi reszta to podludzie . Dokladne odwzorowanie ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:24, 02 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
W Jerozolimie modlą się o deszcz .
Chrześcijanie i Żydzi w Jerozolimie modlili się w niedzielę o deszcz. Zaapelował o to łaciński patriarcha Jerozolimy Fauad Tual.
Końcówka jesieni w Izraelu jest w tym roku wyjątkowo ciepła. Cieszy to turystów, którzy przyjeżdżają do Ziemi Świętej, ale dla mieszkańców zarówno Jerozolimy, jak i innych miejsc w Izraelu, jest to spory kłopot. Brak wody jest na Bliskim Wschodzie szczególnie mocno odczuwalny.
Ksiądz Piotr Żelazko, proboszcz parafii katolików języka hebrajskiego w Jerozolimie, mówi Polskiemu Radiu, że jego wspólnota także przyłączyła się do modlitw. - Mamy najcieplejszy listopad od czasów, kiedy rozpoczęto w Izraelu oficjalne pomiary - powiedział duchowny.
- Wszyscy zdają sobie sprawę z powagi sytuacji i czekają na deszcz. Patriarcha prosił wszystkich chrześcijan i moja wspólnota modliła się podczas niedzielnej mszy o deszcz. Wiem, że moi żydowscy przyjaciele także modlą się o deszcz w synagogach - dodał ksiądz Piotr Żelazko.
Przez ostatnich siedem lat Izrael zmagał się z suszami. Z tego powodu znacznie obniżył się poziom wody w Jeziorze Galilejskim, które jest jednym z najważniejszych zbiorników dla całego kraju. W najbliższych latach Izrael chce jednak całkowicie uniezależnić się od pogody, otwierając kolejne zakłady odsalania wody morskiej. Mają one produkować 85 procent zasobów wody, potrzebnych na obszarze całego kraju.
...
Tak . To dopiero sie szykuje .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:23, 09 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
"USA chcą opóźnić uwalnianie więźniów" .
Autonomia Palestyńska oskarża USA o próby opóźnienia uwalniania przez Izrael palestyńskich więźniów, by skłonić stronę palestyńską do zaakceptowania ramowego porozumienia z Tel Awiwem - powiedział dziś asystent prezydenta Autonomii Mahmuda Abbasa.
Według Jasera Abeda Rabbo z kancelarii prezydenta Abbasa amerykański sekretarz stanu John Kerry chce powiązać wypuszczenie więźniów przez Izrael z zawarciem ramowego porozumienia pokojowego.
Zdaniem Rabbo USA usiłują posłużyć się tą kwestią, by "zaszantażować" Autonomię Palestyńską i zmusić ją do przyjęcia dość ogólnikowego porozumienia, które nie spełnia oczekiwań Palestyńczyków.
Strona izraelska miała w trakcie negocjacji pokojowych uwolnić w sumie 104 osoby. W sierpniu i październiku Izrael wypuścił już dwie grupy palestyńskich więźniów. Na wolność wyszli Palestyńczycy, z których większość odsiadywała wieloletnie wyroki, głównie za zabójstwa Izraelczyków. Dwie kolejne grupy palestyńskich więźniów miały zostać wypuszczone pod koniec grudnia i marca.
Według anonimowych rozmówców AP Kerry zaproponował, by wszyscy pozostali więźniowie zostali wypuszczeni pod koniec stycznia, co miałoby się jednak wiązać z zawarciem ramowego porozumienia.
Wypuszczenie palestyńskich więźniów to gest dobrej woli związany z trwającymi od końca lipca rozmowami pokojowymi między Izraelem a Palestyńczykami. Strony umówiły się wtedy, że w czterech turach Izrael zwolni łącznie 104 osoby.
Uwalnianie Palestyńczyków spotkało się z gwałtownymi protestami krewnych ich ofiar. Rodziny próbowały sądownie zablokować uwolnienie "terrorystów, którzy mają krew na rękach", ale bez powodzenia.
....
CO TO MA ZNACZYC ???!!!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:53, 09 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
, Julia Amalia Heyer | Der Spiegel
Marzenie o dziecku ponad granicami
21-letni Tamir, podobnie jak tysiące Palestyńczyków, siedzi w izraelskim więzieniu, a jego niedawno poślubiona żona mieszka u rodziców w Strefie Gazy. Choć męża nie wolno jej odwiedzać, jest z nim w ciąży. Między więzieniem w Izraelu a Gazą odbywa się bowiem na szeroką skalę przemyt spermy, dzięki czemu kobiety, których mężowie odsiadują wieloletni wyrok, mogą doczekać się dzieci.
Jego podobizna zdobi już wąską, piaszczystą drogę, prowadząca do rodzinnego domu. Pomiędzy domami i pnącymi się bugenwillami, przy płocie i na ścianie jednego z budynków wisi jego twarz: ogromna, blada, niemal bez zarostu.
Na plakatach widnieją napisy: ”Tamir, nigdy o Tobie nie zapomnimy”, ”Dzielny Tamirze, kochamy Cię”.
W środku, w pokoju z wzorzystą sofą, siedzi Hana al-Saanin. Popija słodką herbatę i cieszy się, że dziś nie jest jej od samego rana niedobrze. Mdłości trochę już ustąpiły. Kobieta ma na sobie długą czarną suknię z białym kołnierzykiem, pod którą widać już zaokrąglony brzuszek. Jest w 22. tygodniu ciąży, to będzie chłopiec, już teraz jest bardzo ruchliwy. Lekarze mówią, że wszystko z nim w porządku. Ma już dla niego imię – będzie nazywał się Hassan. ”Abu Hassan” to przezwisko jej męża Tamira.
Hana al-Saanin ma 26 lat. Mieszka u swoich rodziców w in Beit Hanun, miasteczku w Strefie Gazy, niedaleko izraelskiej dzielnicy. Tamir, jej mąż, od siedmiu lat siedzi w więzieniu w Izraelu. Żonie nigdy nie było wolno go tam odwiedzić, najnowsze jego zdjęcie, jakie ma, pochodzi sprzed dwóch lat. Mimo to spodziewa się z nim dziecka. Jego sperma, hermetycznie opakowana, pokonała drogę do Gazy w pudełku po chipsach. Plemniki przeżyły sześć godzin poza ciałem Tamira, zamknięte w szczelnym pudełku uciekły przez więzienne mury. Przetrwały nawet bez szwanku surowe kontrole na przejściu granicznym między Izraelem a Strefą Gazy
Hana i Tamir byli osiem tygodni po ślubie, gdy patrol armii izraelskiej wczesnym rankiem, o godzinie szóstej, wtargnął do ich rodzinnego domu. Wszyscy, również rodzice, musieli położyć się na podłodze, a żołnierze zaczęli przeszukiwać pokój. W końcu aresztowali 21-letniego wówczas Tamira i dwóch braci Hany. Izraelski sąd wojskowy krótko potem skazał Tamira za czterokrotną próbę morderstwa i oskarżył go o przynależność do organizacji Islamski Dżihad.
W izraelskich więzieniach siedzą tysiące Palestyńczyków, część z nich jest skazanych nawet na kilkadziesiąt lat. Są wśród nich zamachowcy-samobójcy, którym nie powiódł się ich plan, ale również czternastoletnie dzieci, które kiedyś rzuciły kamieniem w izraelskiego żołnierza.
Niedawno izraelski rząd uwolnił 26 palestyńskich więźniów – część z nich siedziała jeszcze przed 1994 rokiem. Przed podjęciem negocjacji pokojowych z Palestyńczykami pod koniec lipca Izraelczycy zgodzili się wypuścić w sumie 104 osadzonych – ten gest miał sprzyjać pomyślnemu przebiegowi rozmów.
Tamir al-Saanin, mąż Hany, nie skorzysta z tego porozumienia, dopiero za pięć lat będzie mógł wyjść na wolność. To byłoby akurat w porę dla małego Hassana, który dziś rośnie jeszcze w brzuchu swojej matki.
Hana al-Saanin nigdy nie myślała, że będzie mogła mieć z Tamirem dziecko, kiedy on jest w więzieniu, a ona w domu. Aż mniej więcej półtora roku temu słuchała w radiu wiadomości i jakaś kobieta z Zachodniego Brzegu Jordanu opowiadała, jak to dzięki przemyconej spermie, a następnie zapłodnieniu in vitro urodziła dziecko mężczyźnie siedzącemu w więzieniu. Kiedy to usłyszała, aż krzyknęła, po czym nastawiła ciszej radio i zadzwoniła natychmiast do swojej przyjaciółki. Od tamtego czasu w Hanie zaczął dojrzewać plan, by także spróbować takiego sposobu.
”Dlaczego nie?” – odparła przyjaciółka. Od tej chwili Hana czekała już tylko, kiedy zadzwoni jej mąż. Raz w tygodniu wolno im było ze sobą porozmawiać. W ostatnich latach ich pogawędki toczyły nieco opornie – on opowiadał o życiu więziennym, ona o domowej codzienności.
Tym razem jednak rozmowa była gorączkowa – kiedy zadzwonił telefon, Hana powiedziała: ”Chcę ci coś zaproponować, ale nie możesz być zaskoczony, a już tym bardziej nie wolno ci się przerazić”. Opowiedziała mu o tym, co usłyszała w radiu, i o swoim planie. Tamir odparł: ”Chciałem ci zaproponować dokładnie to samo”.
– Oczywiście, że im pomogłem – mówi Abdul Karim al-Hindawi, ginekolog mający praktykę w Strefie Gazy. Hana al-Saanin to przecież normalna kobieta, a wszystkie kobiety chcą mieć ze swoimi mężami dzieci, chcą zostać matkami, nawet jeśli oni siedzą w więzieniu. W przypadku Hany cała sprawa była prosta, jest to młoda kobieta, dobrze zniosła zastrzyki hormonalne. Cztery komórki jajowe zapłodnione zostały nasieniem z pudełka po chipsach, z jednej z nich rozwinął się zarodek.
Jakość plemników po sześciu godzinach podróży była doskonała – stwierdza lekarz. Zdziwił się trochę na widok opakowania, nasienie, jeśli już musi być transportowane, powinno pozostawać najlepiej w temperaturze ciała. Jaką dokładnie drogą sperma Tamira przybyła z Izraela do Strefy Gazy, jego ciężarna żona nie chce powiedzieć. To powinno pozostać tajne. Hana cieszy się teraz na mające przyjść na świat dziecko i zmiany, jakie nastąpią teraz w jej życiu. Rozmawiając przez telefon, ona i mąż mają w tej chwili tylko jeden temat: maleńki Hassan.
Będzie to pierwsze w Strefie Gazy dziecko więźnia. Na Zachodnim brzegu Jordanu są już takie trzy, co najmniej.
...
Fuj co za ohyda ! Porzygalem sie . Palestynczycy sa nie tylko biedni materalnie co gorsza sa upadli moralnie . Straszne !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:07, 10 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Przemysław Henzel | Onet
Izrael, Jordania i Autonomia Palestyńska zawarły "pakt wodny"
Przedstawiciele Izraela, Jordanii i Autonomii Palestyńskiej podpisali porozumienie dotyczące współpracy w zakresie zasobów wodny pitnej w regionie Bliskiego Wschodu. "Pakt wodny", którego postanowienia negocjowano w tajemnicy przed opinią publiczną, jest ważny także z politycznego punktu widzenia, ponieważ może być jednym ze środków wzmacniających proces pokojowy pomiędzy Izraelem a państwami arabskimi.
Koszty porozumienia, podpisanego w siedzibie Banku Światowego w Waszyngtonie, wyniosą 250-400 milionów dolarów. Przewiduje ono wybudowanie rurociągu, który będzie dostarczał wodę z Zatoki Akaba nad Morzem Czerwonym do zakładu odsalania wody w Jordanii, skąd następnie popłynie ona do południowej części Morza Martwego.
Najdroższą częścią planu będzie wybudowanie zakładu odsalania wody, który ma kosztować ok. 100 mln dolarów; jego budowa ma ruszyć w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Podpisane porozumienie przewiduje również, że Izrael będzie dostarczał wodę Jordanii i Autonomii Palestyńskiej.
Pierwszym zadaniem naukowców będzie zbadanie, jaki wpływ woda z Morza Czerwonego będzie mieć na warunki naturalne Morza Martwego. Według ich wstępnych ocen, realizacja "paktu wodnego" może zapobiec wysychaniu morza Martwego, którego poziom opada z każdym rokiem.
Krytycy porozumienia obawiają się jednak, że może mieć ono negatywny wpływ na środowisko naturalne. W takim tonie wypowiadają się członkowie organizacji ekologicznej Przyjaciele Bliskiego Wschodu, ostrzegając przed możliwością zniszczenia ekosystemu Morza Martwego.
Według prognoz, w przypadku braku działań, Morze Martwe może całkowicie wyschnąć do 2050 roku. Ale to względy polityczne, a nie ekologiczne, są najważniejsze dla państw, które zawarły "pakt wodny". Umowa będzie bowiem także wzmocnieniem dla bliskowschodniego procesu pokojowego, któremu nową dynamikę próbują nadać Izrael, Stany Zjednoczone i niektóre państwa arabskie.
Umowę w sprawie współpracy wodnej podpisali minister energetyki Izraela Silvan Szalom, dyrektor ds. zasobów wodnych Autonomii Palestyńskiej Szaddad Attili oraz minister ds. zasobów wodnych Jordanii Hazim el-Naser. Negocjacje dotyczące szczegółowych postanowień umowy odbywały się za kulisami z uwagi na poważne napięcia pomiędzy władzami izraelskimi i palestyńskimi.
Pomimo napiętych relacji politycznych na Bliskim Wschodzie zawarte porozumienie jest szansą na praktyczną współpracę, której rezultaty będą odczuwalne dla zwykłych ludzi. Współpraca dotycząca zasobów wodnych jest szczególnie ważna, ponieważ jej relatywnie niewielkie zasoby są jedną z przyczyn konfliktu na Bliskim Wschodzie pomiędzy Izraelem a państwami arabskimi. Jej podpisanie wzmocni także relacje Izraela i Jordanii, która obok Egiptu, jest jedynym państwem arabskim , które zawarło układ pokojowy z Tel-Awiwem (1994 r.).
- Podpisaliśmy historyczne porozumienie, które jest spełnieniem wielu lat naszych marzeń. Umowa ma ogromną wagę dyplomatyczną, polityczną i strategiczną - oświadczył w Waszyngtonie Silvan Szalom. - Współpraca przyniesie korzyści mieszkańcom Izraela oraz mieszkańcom innych państw regionu, dając nam nadzieję na lepszą przyszłość - zaznaczył izraelski minister. Jak dodał, następnymi krokami będzie rozwój współpracy w zakresie sektora energetycznego i turystycznego.
Rozmowy dotyczące kształtu "paktu wodnego" toczyły się od 2005 roku.
....
Brawo ! Bedziemy patrzec uwaznie czy Izrael zachowuje sie godziwie !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:16, 13 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Izrael: rząd wycofuje się z planu przesiedlenia Beduinów
Wobec silnej opozycji wewnętrznej rząd premiera Benjamina Netanjahu wycofał się z planu przesiedlenia ponad 40 000 Beduinów zamieszkałych na pustyni Negew, znanego jako plan Prawera-Begina - poinformował dziennik "Haarec" w wersji elektronicznej.
Twórca planu, b. minister Benny Begin, zakomunikował na konferencji prasowej w Tel Awiwie, że szef rządu zgodził się z jego radą, aby nie wdrażać planu, ponieważ napotkał on silną opozycję ze strony wszystkich kręgów politycznych i warstw społecznych Izraela.
"Dla osiągnięcia własnych korzyści politycznych prawica i lewica, Żydzi i Arabowie, połączyli się kosztem wielu Beduinów znajdujących się w kryzysie" - ocenił były minister, krytykując tych, którzy przeciwstawili się planowi.
Plan przewidywał uregulowanie sytuacji prawnej dziesiątków tysięcy Beduinów zamieszkujących w osiedlach nieuznawanych przez władze Izraela. Miała to być część szerszego projektu reorganizacji gospodarczej i demograficznej tego regionu.
"Przygotowaliśmy to najlepiej, jak potrafiliśmy, ale czasami trzeba stanąć twarzą w twarz z rzeczywistością" - dodał Begin.
"Będziemy kontynuowali wysiłki w celu rozwiązania tego ważnego problemu w interesie wszystkich mieszkańców pustyni Negew" - zapewnił w czwartek wieczorem Netanjahu, nie wyjaśniając, czy projekt będzie w przyszłości realizowany.
Projekt ustawy w sprawie przesiedlenia Beduinów zamieszkałych na pustyni Negew, terytorium stanowiącym połowę obszaru Izraela, został zaaprobowany przez izraelski rząd w 2011 roku i zreformowany w 2013 r.
Organizatorzy międzynarodowej kampanii wymierzonej przeciwko temu planowi, który w ubiegłym miesiącu wywołał gwałtowne protesty Beduinów oraz demonstracje sprzeciwu w kilku miastach Izraela, wyrazili na swej stronie internetowej zadowolenie z wycofania sie rządu izraelskiego z planu Prawera-Begina.
Napisali: "Prowadziliśmy owocną walkę. Odnieśliśmy sukces. Plan Prawera został obalony".
Beduini protestowali przeciwko planowi Prawera-Begina, twierdząc, iż rzeczywistym jego celem było usunięcie ich z zajmowanych gruntów w celu skoncentrowania ich w wioskach, w których sytuacja ekonomiczna i socjalna ludności beduińskiej nie uległaby żadnej poprawie - a wszystko to w celu przeznaczenia ich ziemi na nowe żydowskie osiedla na pustyni Negew.
Plan nie podobał się również nacjonalistycznie nastrojonej prawicy izraelskiej, ponieważ zakładał nadanie Beduinom prawa własności do znacznego obszaru gruntów na pustyni Negew.
Sprawa własności ziemi jest w Izraelu od przeszło czterdziestu lat kwestią sporną. Sąd Najwyższy Izraela poradził rządowi znalezienie formuły politycznej możliwej do przyjęcia dla wszystkich, takiej, która zakończyłaby ten wielki spór.
...
Wszyscy maja miec rowne prawa .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:06, 15 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Izrael: 45-procentowy podatek na donacje dla "krytycznych ugrupowań"
Izraelski rząd zatwierdził wstępnie obłożenie 45-procentowym podatkiem zagranicznych donacji dla ugrupowań non-profit krytycznych wobec sposobu postępowania Izraela z Palestyńczykami.
Projekt ustawy w tej sprawie zgłosili sojusznicy premiera Benjamina Netanjahu w rządzie reprezentujący izraelską skrajną prawicę.
Planowane sankcje finansowe mają być stosowane wobec tych organizacji i ugrupowań w Izraelu, które na przykład popierają zagraniczny bojkot Izraela stosowany w odpowiedzi na jego postępowanie wobec Palestyńczyków bądź ściganie izraelskich wojskowych przez sądy międzynarodowe.
Autorzy projektu ustawy twierdzą, że tego rodzaju działania stanowią ingerencję w wewnętrzne sprawy Izraela oraz wyzwanie wobec suwerenności Państwa Izrael.
Tymczasem krytycy projektu, w tym prokurator generalny Izraela, radzą rządowej komisji legislacyjnej, aby projektu ustawy nie aprobowała.
Izraelska minister sprawiedliwości Cipi Liwni zapowiedziała, że zwróci się do komisji o nieprzekazywanie projektu ustawy do zaaprobowania w parlamencie.
"Tego rodzaju niebezpieczne ustawodawstwo (...) doprowadzi do izolacji Izraela i utrudni jego sprzymierzeńcom opowiadanie się po jego stronie" - napisała Liwni na swoim Facebooku.
...
Ciagle III Rzesza wzorem .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:26, 17 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
USA: stowarzyszenie amerykańskich akademików za bojkotem Izraela
Członkowie Stowarzyszenia Amerykańskich Studiów (ASA), które zrzesza amerykańskich profesorów, poparło rezolucję apelującą do uczelni w USA o bojkot Izraela w proteście przeciwko dyskryminującemu traktowaniu przez ten kraj Palestyńczyków.
W internetowym głosowaniu członkowie ASA (American Studies Association), do której należy prawie 5 tys. akademików, znaczną większością (66 proc.) poparli w poniedziałek rezolucję jednomyślnie przyjętą wcześniej przez krajową radą ASA.
Rezolucja wzywa amerykańskie uczelnie, by nie współpracowały z instytucjami z Izraela. Indywidualni izraelscy akademicy mogliby nadal uczestniczyć w konferencjach czy wykładach na uczelniach w USA, ale pod warunkiem, że nie reprezentują izraelskich uniwersytetów ani rządu. Rezolucja, jak zapewnia stowarzyszenie, jest wyrazem solidarności z akademikami palestyńskimi oraz arabskimi Izraelczykami pozbawionymi, zdaniem ASA, wolności akademickiej.
"Wolność akademicka oznacza bardzo niewiele, gdy odbywa się w kontekście segregacji i apartheidu" - powiedział cytowany przez portal telewizji Al-Dżazira profesor Studiów Amerykańskich na American University w Bejrucie, Alex Lubin. "Zmiana systemu apartheidu w Afryce Południowej dokonała się nie poprzez dialog akademicki, ale poprzez protest, opór i międzynarodowy bojkot" - dodał.
Głosowanie ma głównie znaczenie symboliczne, gdyż, jak informuje dziennik "New York Times", na razie żadna z amerykańskich uczelni nie poparła akcji bojkotu.
Niemniej rezolucja wywołała oburzenie przewodniczącego Światowego Kongresu Żydów (WJC). "To głosowania, wzywające do bojkotu Izraela, jednego z najbardziej demokratycznych i naukowo wolnych narodów na świecie, pokazuje orwellowskie, antysemickie i moralne bankructwo Stowarzyszenia Amerykańskich Studiów" - oświadczył w rozesłanym dziennikarzom w poniedziałek komunikacie przewodniczący WJC Ronald Luader.
Zwrócił uwagę, że przeciwko bojkotowi Izraela opowiedziało się "Amerykańskie stowarzyszenie profesorów uniwersyteckich", uznając, że akcja "podważa dokładnie wolności, których chce bronić i jest wymierzona w niewłaściwym celu".
...
Ciekawy protest bo wsrod akademikow zydow z pochodzenia mnostwo . Tym bardziej nalezy to podkreslic .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:29, 19 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Netanjahu zapowiada kontynuację budowy osiedli
Izraelski premier Benjamin Netanjahu zapowiedział, że budowa żydowskich osiedli na Zachodnim Brzegu będzie kontynuowana mimo krytyki Stanów Zjednoczonych, które nadzorują izraelsko-palestyński proces pokojowy.
- Nie wstrzymamy budowy naszego kraju, wzmacniania się, rozwijania - powiedział Netanjahu wieczorem na spotkaniu politycznym. Jego wypowiedzi przytacza w czwartek izraelskie radio wojskowe.
Netanjahu przekonywał, że pokoju między Izraelem a Palestyńczykami nie osiągnięto nie z powodu budowy osiedli, ale z powodu "bezustannego sprzeciwu wobec istnienia państwa żydowskiego".
Deklaracje premiera padły, gdy, według informacji izraelskiego dziennika "Haarec", Waszyngton zażądał od Izraela, by nie ogłaszał nowych przetargów na budowę osiedli na Zachodnim Brzegu i w Jerozolimie Wschodniej. Jednocześnie Izrael ma uwolnić 29 grudnia kolejnych 26 palestyńskich więźniów w ramach izraelsko-palestyńskich ustaleń.
Tuż przed wznowieniem 30 lipca negocjacji pokojowych, w których mediatorem są USA, Netanjahu zgodził się na uwolnienie w kilku turach w sumie ponad 100 palestyńskich więźniów.
Dwie pierwszy grupy, liczące po 26 Palestyńczyków, zostały uwolnione 13 sierpnia i 30 października. W czasie ostatniej fazy uwalniania palestyńskich więźniów Izrael ogłosił budowę 5 tys. lokali mieszkalnych na Zachodnim Brzegu i w Jerozolimie Wschodniej. W odpowiedzi Palestyńczycy zagrozili całkowitym wycofaniem się z negocjacji.
...
A bandyci dalej swoje ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:29, 19 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Dwaj zabici i ośmiu rannych w incydentach na Zachodnim Brzegu
Izraelscy żołnierze zastrzelili dwóch Palestyńczyków i ranili co najmniej ośmiu w dwóch incydentach, do których doszło na Zachodnim Brzegu - poinformowało izraelskie wojsko. Palestyńczycy oskarżają Izrael o próbę torpedowania rozmów pokojowych.
Do pierwszego incydentu doszło w Kalkilii, na granicy Zachodniego Brzegu i Izraela, podczas próby aresztowania oficera palestyńskiego wywiadu, który był "oskarżony o wielokrotne strzelanie do (izraelskich) żołnierzy w ostatnim czasie". Mężczyzna zaczął strzelać do żołnierzy i zginął, gdy ci odpowiedzieli ogniem. Pracownik miejscowego szpitala powiedział, że oficer dostał postrzał w plecy.
Z kolei w środę wieczorem w Dżeninie izraelscy żołnierze, ubrani po cywilnemu i poruszający się samochodem z palestyńską rejestracją, usiłowali zatrzymać 23-letniego mężczyznę, syna przebywającego w więzieniu przywódcy radykalnego Hamasu, a według mieszkańców - dżihadystycznego bojownika. Wojskowi napotkali na opór i musieli wezwać posiłki, doszło też do gwałtownej wymiany ognia i ataku grupy Palestyńczyków na żołnierzy. Zginął 23-latek, a osiem osób zostało rannych.
W ostatnich miesiącach regularnie dochodzi do podobnych incydentów na okupowanym przez Izrael Zachodnim Brzegu. Od wznowienia w lipcu palestyńsko-izraelskich rozmów pokojowych zginęło co najmniej 19 Palestyńczyków i czterech Izraelczyków.
W środę główny palestyński negocjator Saeb Erekat oświadczył, że rozmowy z Izraelem mogą się przeciągnąć poza wyznaczony termin - kwiecień 2014 roku - jeśli strony uzgodnią do tego czasu wstępne porozumienie. Taki dokument byłby punktem wyjścia do osiągnięcia ostatecznego porozumienia, do którego mogłoby dojść w ciągu roku.
W reakcji na śmierć dwóch Palestyńczyków w ciągu ostatniej doby rzecznik palestyńskiego prezydenta Mahmuda Abbasa oskarżył w czwartek Izrael o próbę "zniweczenia wysiłków pokojowych USA i społeczności międzynarodowej".
...
Takie sa skutki osadnictwa .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:59, 26 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Rosyjscy eksperci: Jaser Arafat zmarł śmiercią naturalną
Rosyjscy eksperci badający szczątki byłego palestyńskiego przywódcy Jasera Arafata wykluczyli możliwość, by został on otruty radioaktywnym polonem. Poparli tym samym wnioski francuskiego raportu, który był krytykowany przez wdowę po Arafacie.
Szef federalnej agencji analiz biologicznych Władimir Ujba podkreślił, że Arafat "zmarł śmiercią naturalną, a nie w wyniku promieniowania".
Palestyński ambasador w Moskwie Fajed Mustafa zastrzegł, że śledztwo nie zostało zakończone. - Szanujemy ich stanowisko i wysoko cenimy ich działania, ale jest decyzja o kontynuacji prac - powiedział o rosyjskich ekspertach ambasador, cytowany przez agencję RIA.
Ustalenia rosyjskich badaczy pokrywają się z wnioskami naukowców z Francji, sprzeczne są natomiast z konkluzjami ekspertów szwajcarskich. Profesor Francois Bochud z instytutu radiofizyki w Lozannie ocenił w rozmowie z agencją AFP, że rosyjskie ustalenia są bezpodstawne i nazwał je "deklaracją polityczną".
Bochud jest współautorem raportu opublikowanego 7 listopada, w którym wyeksponowana została teza o otruciu Arafata polonem. Szwajcarscy naukowcy informowali, że wykryli na badanym materiale dawki polonu przekraczające 20 razy zwykły poziom tej radioaktywnej substancji, ale nie stwierdzili kategorycznie, że właśnie to było przyczyną śmierci.
- Podobnie jak francuski raport (również rosyjski dokument w sprawie śmierci Arafata) zawiera polityczne ustalenia. Prawda znajduje się w szpitalu Percy w Clamart - powiedział z kolei przedstawiciel Organizacji Wyzwolenia Palestyny Wasel Abu Jusef, mówiąc o szpitalu wojskowym, w którym Arafat zmarł.
Naukowcom z trzech krajów - Francji, Szwajcarii i Rosji - powierzono ustalenie, czy do śmierci Arafata we francuskim szpitalu przyczynił się radioaktywny polon. Następstwem tych domysłów była ekshumacja Arafata przeprowadzona pod koniec listopada 2012 roku w Ramallah. Palestyńczycy od dawna podejrzewali, że za otruciem przywódcy stoi Izrael, czemu władze tego kraju zaprzeczały.
Pomiędzy trzy zespoły badawcze rozdzielono ok. 60 próbek do analizy; każda grupa pracowała indywidualnie, nie kontaktując się ze specjalistami z innych krajów.
Na początku grudnia prokuratura w Nanterre, w pobliżu Paryża, podała, że francuscy eksperci stwierdzili "brak oznak zatrucia polonem 210 u Arafata". Wdowa, Suha Arafat, zapowiedziała podważenie raportu przed francuskim wymiarem sprawiedliwości.
Arafat zmarł 11 listopada 2004 roku we francuskim szpitalu wojskowym w Clamart po trwającej miesiąc chorobie. W październiku zaczął uskarżać się na nudności i bóle żołądka. Gdy palestyńscy, egipscy i jordańscy lekarze okazali się bezradni wobec pogarszającego się stanu chorego, Arafat został przetransportowany na leczenie do Francji pod koniec października.
Arafat stał na czele Organizacji Wyzwolenia Palestyny przez ponad trzy dekady, a w 1996 roku został wybrany na prezydenta Autonomii Palestyńskiej. Za największą zasługę Arafata Palestyńczycy uznają to, że ich przywódca zmusił społeczność międzynarodową, by zajęła się sprawą palestyńską.
...
Tak to jest zgodne ze zdrowym rozsadkiem . Zadna sila zewnetrzna nie miala po co mordowac Arafata . Najwyzej porachunki wewnetrzne .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:13, 27 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Izrael ma zbudować kolejnych 1,4 tys. domów na Zach. Brzegu
Izrael planuje zbudowanie kolejnych 1400 domów w swych osiedlach na okupowanym Zachodnim Brzegu Jordanu, co ogłosi w przyszłym tygodniu po zwolnieniu grupy palestyńskich więźniów - poinformował przedstawiciel izraelskiego rządu.
Palestyńczycy deklarują, iż jakiekolwiek rozszerzenie izraelskiego osadnictwa na terenie ich przyszłego państwa może zablokować podjęte w lipcu po trzyletniej przerwie rokowania pokojowe.
Oczekuje się, że w połowie przyszłego tygodnia Izrael wypuści około trzydziestu palestyńskich więźniów - czyli trzecią ich grupę uwolnioną od chwili wznowienia negocjacji - i krótko potem ogłosi budowę nowych domów dla osadników.
Według zastrzegającego sobie anonimowość przedstawiciela rządu, około 600 z tych domów ma powstać w zamieszkanym głównie przez ortodoksyjnych Żydów osiedlu Ramat Szlomo, które znajduje się na terenie przyłączonym przez Izrael do Jerozolimy - czego społeczność międzynarodowa nie uznała.
Dalszych 800 domów ma zostać zbudowanych w kilku innych osiedlach na Zachodnim Brzegu, ale ich listy jeszcze ostatecznie nie ustalono. Chodzi w każdym razie o osiedla, których posiadanie Izrael chce sobie zagwarantować w jakimkolwiek przyszłym porozumieniu pokojowym.
...
Potepiamy agresje budowlana .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 0:28, 29 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Izrael: demonstracja Afrykanów ubiegających się o azyl
Kilka tysięcy Afrykanów, którzy ubiegają się o azyl w Izraelu, dokąd nielegalnie przedostali się z Egiptu, zorganizowało wieczorem w Tel Awiwie manifestację, która przebiegła spokojnie - poinformowała policja.
Demonstranci protestowali przeciwko odmowie przyznania im przez władze izraelskie statusu uchodźców i przeciw zamiarowi umieszczania setek z nich w ośrodkach, które ograniczają swobodę poruszania się.
Na początku grudnia po burzliwej debacie Kneset (izraelski parlament) przyjął nowe prawo o imigrantach, krytykowane przez obrońców praw człowieka.
Nowe prawo pozwala na przetrzymywanie bez ograniczeń czasowych osób starających się o azyl w tzw. ośrodku półotwartym. Rząd zapewni przebywającym tam opiekę medyczną, jedzenie i dach nad głową. Przetrzymywani będą musieli stawiać się na miejscu trzy razy dziennie podczas sprawdzania listy obecności oraz nocować w ośrodku.
Uczestnicy demonstracji szli przez Tel Awiw skandując słowo "Wolność" i niosąc napisy "Jesteśmy uchodźcami". Inni nieśli świece. Przemaszerowali na plac Icchaka Rabina przed budynek władz miejskich. Do ich pochodu dołączyli obrońcy praw człowieka.
Szacuje się, że w roku 2012 do Izraela przedostało się nielegalnie ok. 60 000 Afrykanów. Władze doprowadziły do wydalenia lub deportowania 3920 z nich.
...
Palestyna TO NAPRAWDE NIE JEST NIE JEST MIEJSCE DLA IMIGRANTOW ! 6 mln Izraelczykow 6 mln Palestynczykow i cos 28 tys km 2 z czego nie jest pustynia 10 tys . 1200 osob na km 2 . Ile ma byc jeszcze 2 tys . 3 tys . ? Wybierajcie inne kraje .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:23, 01 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Premier Izraela Ariel Szaron walczy o życieŚroda, 1 stycznia 2014, źródło:IAR
Dramatycznie pogorszył się stan zdrowia byłego premiera Izraela Ariela Szarona. Media w Izraelu informują, że będący od ośmiu lat w śpiączce polityk walczy o życie.
Ariel Szaron zapadł w śpiączkę na początku 2006 roku po udarze i wylewie krwi do mózgu. Od tego czasu jest sztucznie podtrzymywany przy życiu w szpitalu w Tel Awiwie.
Według źródeł, na które powołują się izraelskie media, u Szarona zdiagnozowano właśnie niewydolność nerek. Dziennik „Haaretz” twierdzi, że lekarze dają 85-letniemu politykowi tylko kilka dni życia. Przy jego łóżku cały czas czuwa rodzina byłego premiera.
Rok temu nadzieję na wyleczenie Szarona dała zaobserwowana wówczas zwiększona aktywność mózgu. W testach okazało się, że mózg polityka reaguje na głos syna, rodzinne zdjęcia i na dotyk.
Ariel Szaron to jeden z najbardziej poważanych w Izraelu premierów. To on jako minister obrony przeprowadził w 1982 roku inwazję na Liban. Jako premier, opowiadał się za budową izraelskich osiedlach na Zachodnim Brzegu i rozpoczął budowę muru oddzielającego tereny izraelskie od palestyńskich.
...
Pokutuje za grzechy ktorych tzw politycy maja mnostwo. Znak ze jest szansa od Boga .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:24, 01 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Sondaż: Izraelczycy i Palestyńczycy za istnieniem dwóch państw
Większość Izraelczyków i Palestyńczyków popiera utworzenie państwa palestyńskiego obok państwa Izrael, niemniej obie strony traktują się nieufnie - wynika z sondażu opublikowanego w środę tuż przed ponowną wizytą w regionie sekretarza stanu USA Johna Kerry'ego.
Kerry próbuje doprowadzić do zawarcia porozumienia między Palestyńczykami a Izraelczykami. Dzięki jego wysiłkom w lipcu ubiegłego roku wznowiono negocjacje zamrożone od trzech lat.
W sondażu rozwiązanie polegające na istnieniu obok siebie dwóch państw poparło 63 proc. izraelskich i 53 proc. palestyńskich respondentów. Poparcie spadło - odpowiednio do 54 i 46 proc. - gdy ankietowanych zapytano o szczegóły, w tym o status Jerozolimy i osiedla żydowskie.
Sondaż izraelski przeprowadził Uniwersytet Hebrajski na 601 osobach (margines błędu 4,5 pkt proc.). Palestyński ośrodek badań przepytał 1 270 Palestyńczyków (margines błędu to 3 pkt proc.).
Palestyńczycy chcą utworzenia swego państwa na terenach Zachodniego Brzegu Jordanu, Strefy Gazy i Jerozolimy Wschodniej - ziemiach okupowanych przez Izrael od roku 1967.
Przed wizytą Kerry'ego strony starły się w kwestii Doliny Jordanu - strategicznej, jak pisze agencja Associated Press, części Zachodniego Brzegu. Izrael miałby zachować kontrolę nad Doliną Jordanu przez następne 10 lat, Palestyńczycy odrzucają wszelką obecność Izraela w swym przyszłym państwie.
Co się zaś tyczy planów budowy nowych domów na Zachodnim Brzegu, to Palestyńczycy deklarują, że jakiekolwiek rozszerzenie izraelskiego osadnictwa na terenie ich przyszłego państwa może zablokować podjęte w lipcu po trzyletniej przerwie rokowania pokojowe.
...
Czyli jest w czyms zgoda .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:57, 02 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
W Izraelu torturowano dzieci? Szokujące doniesienia
Izraelska organizacja praw człowieka oskarża tamtejszy rząd o torturowanie palestyńskich dzieci. Jak wynika z opublikowanego raportu, dzieci miały być przetrzymywane w klatkach, poddawane aktom przemocy seksualnej i wojskowym przesłuchaniom - podaje "The Independent".
Raport opublikował Publiczny Komitet Przeciwko Torturom w Izraelu (PCATI). O sprawie poinformował również izraelski Rzecznik Praw Obywatelskich, który niedawno podał szczegóły jednej ze spraw.
W oświadczeniu zamieszczonym na stronie internetowej rzecznika opisano sprawę przeniesienia kilkudziesięciu więźniów do żelaznych klatek umieszczonych na zewnątrz obozu w Ramli położonym na południe od Tel Avivu. Rzecznik napisał o "szokującym obrazie", którego świadkiem byli pracujący dla niego adwokaci.
Jak się okazuję, sprawa obozu w Ramli nie jest jedyna. "Procedura, w ramach której więźniowie czekali w klatkach, trwała kilka miesięcy i została zweryfikowana przez innych urzędników" - czytamy na stronach "The Independent".
"Jerusalem Post" podaje z kolei, że kiedy sprawa wyszła na jaw, decyzję wydała izraelska minister sprawiedliwości Tzipi Livni. Polityk zaleciła zakończyć ten proceder. Nie był to jednak koniec sprawy. Jak czytamy w "The Independent", parlamentarna komisja przyznała, że podczas aresztowań i przetrzymywania palestyńskich dzieci doszło do złamania prawa.
"Większość z zatrzymanych dzieci została oskarżona o rzucanie kamieniami, a 74 proc. z nich spotkało się z przemocą fizyczną w trakcie aresztowania, transportu lub przesłuchania" - podaje z kolei PCATI.
....
Ohyda . Co to za kraj ?!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:22, 03 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Były ambasador Izraela: zamachowcy z 1994 r. zostali zabici
Wielu odpowiedzialnych za zamach z 1994 roku na ośrodek żydowski AMIA w Buenos Aires zostało potem zabitych. - Wiemy, kim są winni, ogromna większość z nich jest już w zaświatach, to nasza robota - oświadczył b. ambasador Izraela w Argentynie Icchak Awiran.
Jego wypowiedź dla żydowskiej agencji prasowej AJN z siedzibą w Buenos Aires zamieściła w piątek argentyńska gazeta "Clarin".
W zamachu bombowym na ośrodek kulturalny AMIA (Stowarzyszenie Argentyńsko-Izraelskie) w Buenos Aires 18 lipca 1994 roku zginęło 85 ludzi, a ok. 300 zostało rannych. Awiran, który był ambasadorem w Argentynie w latach 1993-2000, nie podał nazwisk osób odpowiedzialnych za zamach, które - jak twierdzi - zostały zabite.
W związku z zamachem poszukiwany był m.in. były szef proirańskiego Hezbollahu w Libanie Imad Mughija; w 2008 roku zginął w zamachu bombowym w Damaszku. Strona izraelska zaprzeczała, jakoby miała cokolwiek wspólnego z jego śmiercią.
Argentyna oskarża Teheran o udział w zamachu z 1994 r. Buenos Aires domaga się wydania ośmiu osobistości irańskich, w tym byłego prezydenta Alego Akbara Haszemiego Rafsandżaniego. Na początku ubiegłego roku prezydent Argentyny Cristina Fernandez de Kirchner ogłosiła, że porozumiała się z Iranem w sprawie "utworzenia komisji składającej się z pięciu wybitnych międzynarodowych prawników", których zadaniem będzie "ustalenie prawdy" na temat tego zamachu.
Atak na ośrodek AMIA był najbardziej krwawym zamachem terrorystycznym w Argentynie, a zarazem najbardziej morderczym atakiem na instytucje żydowskie poza granicami Izraela od II wojny światowej. Jako odpowiedzialnych za zamach Izrael od dawna wskazuje bojówki libańskiego Hezbollahu, wspierane przez Iran.
....
To sa potworne porachunki i to w Ziemi Swietej !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:17, 05 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Wielotysięczna manifestacja imigrantów z Afryki
Ponad 30 tysięcy nielegalnych imigrantów z Afryki manifestowało w Tel Awiwie, domagając się od izraelskich władz prawa do pracy, lepszych warunków życia i lepszego traktowania - poinformowała agencja AFP, powołując się na policję.
Według Associated Press, która również powołuje się na źródła policyjne, w Tel Awiwie protestowało 10 tys. ludzi.
Imigranci z Afryki, którzy ubiegają się w Izraelu o azyl, zebrali się na placu Icchaka Rabina w centrum miasta. Protestowali przeciwko odmowie przyznania im przez władze statusu uchodźców i przeciwko zamiarowi umieszczenia setek z nich w ośrodkach, gdzie będą mieli ograniczoną swobodę poruszania się.
"Wszyscy jesteśmy uchodźcami! +Tak+ dla wolności, +nie+ dla więzienia" - skandowali w języku angielskim, wymachując etiopskimi i erytrejskimi flagami. Imigranci ogłosili jednocześnie trzydniowy strajk w miejscach swego aktualnego zatrudnienia, w tym zwłaszcza w gastronomii i hotelarstwie.
W ostatnich latach dziesiątki tysięcy Afrykańczyków, głównie z Sudanu i Erytrei, przybyło do Izraela, uciekając przed represjami i w poszukiwaniu lepszego życia i pracy.
"Uciekliśmy przed prześladowaniami, dyktaturami, wojnami domowymi i ludobójstwem. Izraelski rząd musi zająć się naszymi prośbami o azyl i traktować nas jak istoty ludzkie" - powiedział AFP Daoud z Erytrei, który przed czterema laty nielegalnie przedostał się do Izraela.
"Zamiast traktować nas jak uchodźców, rząd izraelski traktuje nas jak przestępców" - dodał. Napływ imigrantów jest powodem wielu napięć z lokalną ludnością, która oskarża imigrantów o wzrost przestępczości.
Na początku grudnia po burzliwej debacie izraelski parlament przyjął nową ustawę o imigrantach, krytykowaną przez obrońców praw człowieka. Nowe prawo pozwala na przetrzymywanie bez ograniczeń czasowych osób starających się o azyl w tzw. ośrodku półotwartym. Rząd zapewnia przebywającym tam opiekę medyczną, jedzenie i dach nad głową. Przetrzymywani muszą stawiać się na miejscu trzy razy dziennie podczas sprawdzania listy obecności oraz nocować w ośrodku.
Szacuje się, że w roku 2012 do Izraela przedostało się nielegalnie ok. 60 tys. imigrantów z Afryki. Władze doprowadziły do wydalenia lub deportowania 3920 z nich.
...
Jak juz mowilem Izrael nie jest miejscem do imigracji bo jest strasznie zatloczony . Atrakcyjny jest z uwagi na zasady panstwowe wziete z Polski czyli z katolicyzmu jak praworzadnosc wysoki status kobiet wolnosc niepodleglosc . Tego nie ma w superbogatych krajach naftowych . Nie tylko kasa powoduje imigracje .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:01, 06 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Rosja oskarża Greenpeace o spowodowanie zatrzymania jej statku
Rosja oskarżyła międzynarodową organizację ekologiczną Greenpeace o spowodowanie zatrzymania przez Senegal rosyjskiego statku rybackiego "Oleg Najdenow", który dokonywał nielegalnego połowu na wodach tego afrykańskiego kraju.
Siły zbrojne Senegalu poinformowały w niedzielę o zajęciu rosyjskiego trawlera, podejrzanego o kłusownictwo na wodach senegalskich. Statek, zatrzymany w pobliżu morskiej granicy Senegalu i Gwinei Bissau, odholowano pod eskortą do portu w Dakarze.
Według władz w Dakarze była to już trzecia w ciągu tygodnia interwencja sił zbrojnych Senegalu wobec obcych jednostek rybackich łowiących nielegalnie na wodach tego kraju.
"Z naszych informacji wynika, że senegalskich wojskowych podjudzili aktywiści znanej organizacji Greenpeace" - oświadczył szef rosyjskiej Federalnej Agencji Rybołówstwa (Rosrybołowstwo) Andriej Krajnij, którego cytuje niezależna telewizja Dożd.
Podobną opinię wyraził kapitan "Olega Najdenowa" Wadim Mantorow, który w wypowiedzi dla telewizji Rossija 24 nie wykluczył, że jest to zemsta za zatrzymanie przez Rosję we wrześniu 2013 roku na Morzu Barentsa statku "Arctic Sunrise".
Według Federalnej Agencji Rybołówstwa załoga zatrzymanego trawlera liczy 82 osoby: 62 obywateli Federacji Rosyjskiej i 20 obywateli Gwinei Bissau.
Senegalski minister ds.ekologii Hajdar al-Ali zapowiedział już, że ładunek i sprzęt połowowy "Olega Najdenowa" zostanie skonfiskowany. Ponadto na kapitana statku nałożona zostanie kara pieniężna za nielegalne połowy. Wyniesie ona co najmniej 305 tys. euro.
Media w Rosji podały, że w przeszłości Greenpeace niejednokrotnie zarzucała "Olegowi Najdenowowi" prowadzenie nielegalnych połowów i apelowała do władz Senegalu o ukaranie jego załogi. W lutym 2012 roku ekolodzy na otwartym morzu przeprowadzili akcję przeciwko trawlerowi, umieszczając na jego burcie napis "Grabież" po angielsku i francusku.
"Oleg Najdenow" należy do zarejestrowanej w Murmańsku, na północy Rosji, firmy Feniks. Ma 120 metrów długości. Został zbudowany w 1989 roku w Niemczech.
Nielegalne rybołówstwo jest u wybrzeży Afryki Zachodniej bardzo rozpowszechnione, powodując ubożenie zasobów ryb i gospodarczy uszczerbek dla tamtejszych państw. W ostatnim czasie zwróciły się one do Stanów Zjednoczonych i krajów europejskich, by własnymi okrętami wojennymi wsparły przeciwdziałanie temu procederowi.
....
GRABIA ROPE I GAZ Z SYBERII I CIAGLE IM MALO ! WON Z SENEGALU DZIADY ! NIECH WSZYSCY NA NICH UWAZAJA !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:08, 06 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Historyczna umowa izraelsko-palestyńska o dostawach gazu ziemnego
Izrael i Autonomia Palestyńska podpisały 20-letnią umowę w sprawie dostaw izraelskiego gazu naturalnego dla nowej elektrowni, która powstanie w okręgu Dżenin na północy Zachodniego Brzegu. Obie strony określają ją jako "historyczną".
Jak podaje izraelski dziennik "Jedijot Achronot", umowę podpisały w niedzielę izraelskie konsorcjum, które odkryło w 2010 r. złoża Lewiatan pod dnem Morza Śródziemnego i Palestyńskie Towarzystwo Elektryczne(PPGC).
Izrael dostarczy Palestyńczykom 4,7 miliarda metrów sześciennych gazu za 1,2 miliarda dolarów, który będzie przesyłany za pomocą gazociągu przebiegającego w połowie pod dnem morskim.
"Jestem przekonany, że silne i trwałe więzy ekonomiczne między obu stronami przyniosą pokój i stabilizację całemu regionowi, a wraz z nimi postęp ekonomiczny i rozwój" - powiedział główny akcjonariusz izraelskiego konsorcjum, Icchak Tszuwa.
Dzięki podpisanej umowie Palestyńczycy stają się pierwszym klientem Izraela w dziedzinie importu gazu. Podpisanie umowy poprzedziła długa, burzliwa debata polityczna i gospodarcza na temat tego, czy Izrael powinien sprzedawać swój gaz innym krajom.
Domagały się tego przedsiębiorstwa, które zainwestowały w wydobycie izraelskiego gazu ziemnego.
Złoża Lewiatan należą do największych złóż odkrytych na świecie w ciągu ostatnich dziesięciu lat. Ich zasoby oblicza się na 540 miliardów metrów sześciennych.
Przedsiębiorstwo PPGC, które w ciągu trzech lat wybuduje pierwszą elektrownię na Zachodnim Brzegu kosztem 300 milionów dolarów, jest własnością palestyńskich akcjonariuszy publicznych i prywatnych.
Dotąd Izrael dostarczał Zachodniemu Brzegowi Jordanu całą niezbędną energię elektryczną.
...
I tak ma wygladac przyszlosc a nie samowolki budowlane . Jezus niedlugo powroci .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:27, 06 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Izrael: 30 000 imigrantów z Afryki przed ambasadami krajów zachodnich
Nielegalni imigranci z Afryki - ponad 30 tys. ludzi wg AFP - protestowali w Tel Awiwie przed ambasadami USA, W. Brytanii, Francji, Niemiec, Włoch i Kanady przeciwko antyimigracyjnej polityce Izraela i sposobowi traktowania niechcianych przybyszów.
Podczas demonstracji uczestnicy, którzy przybyli do Izraela w ucieczce przed represjami w ojczystych krajach, tj. głównie w Sudanie i Erytrei, oraz w poszukiwaniu pracy, zapowiedzieli trzydniowy strajk na poparcie swego żądania, aby rząd izraelski zajął się ich prośbami o azyl.
Demonstracje w Tel Awiwie, które zakończyły się bez incydentów, były głównie protestem przeciwko odmowie rozpatrywania przez władze izraelskie podań nielegalnych imigrantów o udzielenie azyl politycznego.
Przechodząc przed siedzibą przedstawicielstwa Wysokiego Komisarza ONZ do spraw Uchodźców (UNHCR) protestujący domagali się przywrócenia mu przez rząd Izraela prawa do udzielania azylu. Od 2009 r. zostało ono przekazane przez Komisarza izraelskiemu Ministerstwu Spraw Wewnętrznych.
UNHCR przypomniał w ogłoszonym w poniedziałek komunikacie, że w Europie 70. proc Sudańczyków i Erytrejczyków zwracających się o azyl - otrzymuje go.
Demonstranci, którzy uciekli przed represjami, wojnami domowymi i głodem, protestowali także przeciwko innym przejawom zaostrzania przez władze izraelskie polityki antyimigracyjnej.
"- Demonstracje i strajki na nic się nie przydadzą - ostrzegł premier Izraela Benjamin Netanjahu podczas wystąpienia na spotkaniu z grupą parlamentarną swej partii Likud (prawica nacjonalistyczna).
W wystąpieniu tym, transmitowanym podczas demonstracji przez izraelską wojskową rozgłośnię radiową, Netanjahu oświadczył: "W taki sam sposób, w jaki zdołaliśmy całkowicie zablokować nielegalne przechodzenie granicy dzięki zabezpieczającym ją urządzeniom, jesteśmy zdecydowani wydalić tych, którzy zdołali ją przekroczyć przed zamknięciem".
Netanjahu nawiązał w ten sposób do zabezpieczeń elektronicznych umieszczonych w ubiegłym roku na 230-kilometrowej granicy z Egiptem, które w praktyce niemal całkowicie ją uszczelniły.
Władze Izraela oceniają, że 60 000 obywateli państw afrykańskich przebywa nielegalnie w Izraelu. W 2012 r. rozpoczęły kampanię, wskutek której 3 920 spośród nich opuściło Izrael lub zostało wydalonych.
....
Kolejny protest .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:55, 08 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Izrael: tysiące afrykańskich imigrantów protestują przed Knesetem
Tysiące afrykańskich imigrantów, domagających się uznania ich za uchodźców, demonstrowało dzisiaj przed budynkiem izraelskiego parlamentu w Jerozolimie - Reuters
Tysiące afrykańskich imigrantów, domagających się uznania ich za uchodźców, demonstrowało dzisiaj przed budynkiem izraelskiego parlamentu w Jerozolimie. To kolejny taki protest w kraju w tym tygodniu.
Policyjny rzecznik Micky Rosenfeld powiedział, że przed budynkiem Knesetu zebrało się ponad 10 tys. ludzi; z całego kraju napływają setki innych imigrantów.
W ostatnich dniach odbyły się w Izraelu dwa protesty imigrantów, którzy domagają się prawa do pracy i lepszego traktowania. Twierdzą, że izraelskie władze celowo przedłużają procedury rozpatrywania ich wniosków o azyl.
W minionych latach do Izraela przyjechały, głównie z Erytrei i Sudanu, dziesiątki tysięcy imigrantów szukających pracy albo uciekających przed represjami.
Na początku grudnia po burzliwej debacie izraelski parlament przyjął nową ustawę o imigrantach, krytykowaną przez obrońców praw człowieka. Nowe prawo pozwala na przetrzymywanie bez ograniczeń czasowych osób starających się o azyl w tzw. ośrodku półotwartym. Rząd zapewnia tam opiekę medyczną, jedzenie i dach nad głową. Przetrzymywani muszą stawiać się na miejscu trzy razy dziennie podczas sprawdzania listy obecności oraz nocować w ośrodku.
Szacuje się, że w roku 2012 do Izraela przedostało się nielegalnie ok. 60 tys. imigrantów z Afryki. Władze doprowadziły do wydalenia lub deportowania 3920 z nich.
....
To jest dramat bo zadania ich sa sluszne tylko ze Palestynie absolutnie nie ma miejsca na imigrantow . Olbrzymie rzesze Palestynczykow czekaja w obozach na powrot bo nie ma warunkow a co dopiero jeszcze mialyby przyjechac tlumy z Afryki . Skad wziasc ziemie ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:54, 09 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Palestyńczyk zadeptany na śmierć na punkcie kontrolnym na Zachodnim Brzegu Jordanu
Palestyński mężczyzna zginął na jednym z punktów kontrolnych na Zachodnim Brzegu Jordanu. 59-latek został zadeptany przez tłum na zatłoczonym przejściu, przez które przechodzili ludzie jadący do pracy.
Do zdarzenia doszło w pobliżu miasta Tulkarm w północnej części Autonomii Palestyńskiej. Według świadków, na których powołuje się palestyńska agencja prasowa Ma’an, mężczyzna został zadeptany przez tłum, próbujący przedostać się przez punkt kontrolny. Wszyscy spieszyli się do pracy.
Przejście w pobliżu Tulkarm to jedno z najbardziej zatłoczonych miejsc, oddzielających tereny palestyńskie od izraelskich. Dziennie przekracza go 10 tysięcy osób, a Palestyńczycy skarżą się, że izraelskie wojsko bardzo powoli dokonuje wszystkich procedur bezpieczeństwa.
Organizacje praw człowieka alarmują, że na wielu izraelskich punktach panują nieludzkie warunki, a Palestyńczycy często muszą przez kilka godzin w ścisku oczekiwać na kontrolę.
- Widzieliśmy nieraz osłabionych ludzi, którzy mogą stracić przytomność. Jeśli taka osoba jest z przodu kolejki, a za nim stoi tysiąc osób, to nie ma sposobu, żeby wyjść, jest uwięziona - mówi Polskiemu Radiu Julia Land ze Światowej Rady Kościołów, organizacji, która monitoruje sytuację na checkpointach.
W Autonomii Palestyńskiej działa obecnie 59 stałych izraelskich punktów kontrolnych. Izrael tłumaczy, że wprowadził takie procedury ze względów bezpieczeństwa.
....
To zasluga terrorystow ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:46, 10 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Izrael znów zapowiada budowę domów na Zachodnim Brzegu
Główny negocjator palestyński Saeb Erekat (po prawej) twierdzi, że Nowy projekt budowy to przesłanie dla Johna Kerry'ego (polewej), by nie wracał do regionu, aby kontynuować wysiłki w dziele negocjacji między Izraelem a Palestyńczykami - BRENDAN SMIALOWSKI / AFP
Izrael zapowiedział w piątek budowę nowych 1400 mieszkań na Zachodnim Brzegu i w Jerozolimie Wschodniej, czyli na terenach, gdzie Palestyńczycy chcą utworzyć swoje państwo. 800 mieszkań ma powstać na Zachodnim Brzegu Jordanu, 600 - w Jerozolimie Wschodniej.
Takie dane podało w piątek izraelskie ministerstwo budownictwa. Tymczasem izraelska organizacja pozarządowa Pokój Teraz twierdzi, że nowych mieszkań ma być jeszcze więcej - 1 076 w zaanektowanej Jerozolimie Wschodniej i 801 na okupowanym Zachodnim Brzegu.
Agencja Associated Press przypomina, że podobne plany przedstawił już wcześniej premier Izraela Benjamin Netanjahu, a z obecnym komunikatem zapewne czekano na zakończenie wizyty w regionie sekretarza stanu USA Johna Kerry'ego, który podczas swej kolejnej podróży na Bliski Wschód w ubiegłym tygodniu próbował uzgodnić ramowe porozumienie pokojowe między Izraelczykami a Palestyńczykami. Podczas swego pobytu kilkakrotnie przypominał, że USA uważają żydowską kolonizację za nielegalną.
Ok. 350 tysięcy osadników żydowskich mieszka w osiedlach na Zachodnim Brzegu Jordanu, a 200 tysięcy Izraelczyków w skolonizowanych dzielnicach Jerozolimy Wschodniej.
- Nowy projekt budowy to przesłanie (premiera Benjamina Netanjahu) dla Johna Kerry'ego, by nie wracał do regionu, aby kontynuować wysiłki w dziele negocjacji między Izraelem a Palestyńczykami - powiedział główny negocjator palestyński Saeb Erekat.
Po długim impasie rozmowy izraelsko-palestyńskie wznowiono w lipcu 2013 roku. Wówczas jako cel obie strony obrały uzyskanie ostatecznego porozumienia pokojowego w ciągu dziewięciu miesięcy. Jedną z głównych przeszkód w negocjacjach jest problem osadnictwa żydowskiego na terenach, które Palestyńczycy uważają za część swego przyszłego państwa. Chcą, by obejmowało ono Zachodni Brzeg Jordanu, Strefę Gazy i Jerozolimę Wschodnią. Izrael zajął te tereny w rezultacie wojny z 1967 roku.
...
Bandyci z Telavivu odpowiedza za wszystko !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:38, 10 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Palestyńscy chłopi w samoobronie "aresztowali" izraelskich napastników
Izraelska policja bada sprawę grupy mieszkańców nielegalnego izraelskiego osiedla Esz Kodesz na Zachodnim Brzegu Jordanu, którzy wtargnęli w maskach do sąsiedniej palestyńskiej wsi Kuszra, ale zostali "aresztowani" przez mieszkańców i zamknięci w pustym budynku.
Ewentualna wina siedmiu spośród osadników, którzy zostali uwolnieni z zamknięcia przez wojsko i osadzeni w areszcie domowym, jest przedmiotem śledztwa - poinformował rzecznik izraelskiej policji Micky Rosenfeld.
Zaatakowali kamieniami Palestyńczyków
Według Reutersa, który powołuje się na palestyńskich świadków, ze wzgórz, na których leży żydowskie osiedle, zeszło około 30 osadników, a część zaatakowała kamieniami mieszkańców Kuszry. Wieś ta leży w pobliżu granicy między Izraelem a Zachodnim Brzegiem.
Palestyński dziennik "Al Kuds" napisał, że zatrzymanie agresywnych osadników przez palestyńskich chłopów stało się "jedynym tego rodzaju precedensem i przykładem biernego oporu".
Mieszkańcy wsi Kuszra, którzy byli w ostatnich miesiącach celem licznych napaści i sabotażu ze strony (izraelskich) osadników, "działali w samoobronie" - oświadczył rzecznik administracji palestyńskiej Ihab Bseiso. Wyjaśnił on, że do "aresztowania" osadników przez rolników z Kuszry doszło we wtorek.
Jak podała agencja AFP, niektórzy osadnicy zostali pobici. Jednak - zaznaczył Bseiso - mieszkańcy Kuszry "przemyli ich zranienia i dostarczyli im wody", po czym skontaktowali się z miejscowymi władzami. Te zawiadomiły izraelskie wojsko.
Przebieg wydarzeń został sfilmowany przez członków izraelskiej organizacji pozarządowej B'Tselem.
To nie był pierwszy raz
Palestyński rzecznik podkreślił też, że mieszkańcy założonego bez zgody izraelskich władz żydowskiego osiedla Esz Kodesz niejednokrotnie zachowywali się agresywnie i podejmowali próby niszczenia zasiewów palestyńskich rolników.
Zaapelował on do wspólnoty międzynarodowej o "interwencję w celu zapewnienia Palestyńczykom ochrony w obliczu przemocy".
Konflikt między izraelskimi osadnikami z Esz Kodesz a palestyńską wsią Kuszra miał w czwartek dalszy ciąg. Jak podała rozgłośnia radiowa armii izraelskiej, policja aresztowała w czwartek trzech mężczyzn z kanistrami benzyny, którzy zamierzali podpalić dom urzędnika państwowego mieszkającego w pewnym kibucu na Zachodnim Brzegu. Urzędnik ten wręczył wcześniej mieszkańcom nielegalnego żydowskiego osiedla Esz Kodesz nakaz jego wyburzenia.
Zatrzymani mieli ze sobą plakaty potępiające działania izraelskich władz.
W legalnych osiedlach na Zachodnim Brzegu Jordanu mieszka ok. 350 000 żydowskich osadników. Wszystkie te osiedla w świetle prawa międzynarodowego są nielegalne, a niektóre, założone bez zgody władz Izraela, również nielegalne w świetle prawa izraelskiego.
Izrael zapowiedział w piątek budowę 1400 mieszkań w osiedlach żydowskich na Zachodnim Brzegu i w Jerozolimie Wschodniej, czyli na okupowanych terenach, na których Palestyńczycy pragną utworzyć swe państwo.
...
Brawo mieszkancy oto wzor walki z agresja ! Niech wszyscy sie ucza !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:11, 11 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Palestyńczycy o Szaronie: zbrodniarz, który umknął sprawiedliwości
Wśród reakcji palestyńskich przywódców na śmierć byłego premiera Izraela Ariela Szarona przeważa pogląd, że zmarł człowiek, który wobec Palestyńczyków dopuścił się zbrodni wojennych, i żal, że nie został za nie osądzony.
- Nasza pewność zwycięstwa wzrosła po śmierci tego tyrana. Palestyńczycy są dziś bardzo szczęśliwi z powodu śmierci przestępcy, którego ręce splamione są krwią naszego narodu oraz naszych przywódców tu i za granicą - oświadczył Sami Abu Zuri, rzecznik radykalnego Hamasu, który nie uznaje Izraela. Przypomniał, że kilku przywódców Hamasu zginęło w wymierzonych w nich zamachach w czasie, gdy Szaron był premierem.
...
Sa to slowa nienawisci ...
Dżibril Radżub z władz umiarkowanego Fatahu wyraził żal, że Szaron nigdy nie stanął przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze. Zasugerował też, że był on zamieszany w śmierć palestyńskiego prezydenta Jasera Arafata w 2004 roku, który zdaniem wielu Palestyńczyków został otruty.
Były sekretarz generalny Fatahu i ważny przedstawiciel ruchu, Marwan Barguti, zaznaczył, że choć nikt nie powinien "napawać się" śmiercią Szarona, to izraelski polityk "obrał drogę wojny i agresji", nie zostawiając Palestyńczykom "żadnych dobrych wspomnień".
!!! Brawo coz za madre slowa bez nienawisci !
- Palestyńczycy pamiętają, co Szaron zrobił i próbował zrobić naszemu narodowi i marzeniu o stworzeniu własnego państwa - powiedział przedstawiciel Organizacji Wyzwolenia Palestyny (OWP) Abu Juself. - Mimo (żydowskiego) osadnictwa (na terenach palestyńskich) i wojen, które przeciwko nam wypowiedział (...), Szaron zmarł, a naród palestyński trwa na swojej ziemi - dodał.
....
I bedzie trwac . Jezus jest blisko .
We wrześniu 1982 r., w trzy miesiące po wejściu armii izraelskiej do Libanu, jej żołnierze pozwolili miejscowej ,,chrześcijańskiej" (co to za chrzescijanie ?) milicji wkroczyć na teren obozów palestyńskich Sabra i Szatila oraz dokonać tam masakry setek ludzi. Szarona, który jako ówczesny minister obrony miał być głównym inicjatorem inwazji na Liban, część Arabów do dziś nazywa "rzeźnikiem z Bejrutu". Specjalna komisja izraelskiego parlamentu uznała później, że Szaron pośrednio ponosił odpowiedzialność za rzeź w obozach palestyńskich.
W obozie dla uchodźców Kan Junis w Strefie Gazy zwolennicy dwóch radykalnych grup, Islamski Dżihad i Ludowe Komitety Oporu, zebrali się na głównej ulicy, skandując "Szaron, idź do diabła", paląc wizerunki polityka i depcząc po nich.
.... Zyczyc diablu aby podazyl tam Szaron moga tylko sojusznicy diabla ...
Szaron, który od ośmiu lat był w śpiączce, zmarł w sobotę w wieku 85 lat. O śmierci polityka powiadomił jego syn, Gilad; wcześniej wiadomość tę podało izraelskie radio wojskowe.
...
Wszystko wskazuje na to ze to byla pokuta a zatem nie trafil do piekla .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:15, 14 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Monako będzie większe o 6 hektarów - wykonawca wybrany
Książę Monako Albert II wybrał francuską grupę Bouygues na wykonawcę projektu powiększenia terytorium miniaturowego księstwa o 6 hektarów kosztem morza - poinformował dziennik "Monaco-Matin".
Pierwszym etapem prac ma być wybudowanie podwodnej platformy, umożliwiającej rozpoczęcie robót, której koszty szacowane są na miliard euro.
Francuska firma ma teraz przystąpić do negocjacji z księstwem, które w ciągu roku powinny zakończyć się podpisaniem umowy; w razie nieporozumienia Monako zwróci się do konkurenta francuskiej firmy z wcześniejszego etapu rozmów - również francuskiego przedsiębiorstwa budowlanego Vinci - napisał dziennik.
Władze księstwa wyznaczyły powierzchnię ok. 10 hektarów, gdzie w ciągu dekady ma powstać nowa dzielnica wielopiętrowych budynków, mieszczących luksusowe apartamenty, podwodne parkingi, sklepy, biura i marinę.
W 2008 roku księstwo porzuciło plany dwa razy większej budowy w związku z kryzysem ekonomicznym, a także protestami ekologów z powodu bliskości morskiego rezerwatu.
Śródziemnomorskie księstwo jest drugim najmniejszym niezależnym państwem świata, po Watykanie. Z całkowitą powierzchnią nieco ponad 2 kilometrów kwadratowych i ponad 36 tys. mieszkańców gęstość zaludnienia w księstwie należy do największych na świecie - ok. 18 tys. mieszkańców na kilometr kwadratowy.
>>>
Brawo i to jest tez droga osadnictwa w Izraelu A NIE GRABIEZ ZIEMI BIEDNYCH PALESTYNCZYKOW !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|