Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Konflikt w Palestynie !
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 26, 27, 28  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:44, 05 Sie 2012    Temat postu:

Skandal w armii. Będzie walczył przeciwko swoim?

Abir Satel nie może znieść myśli, że jej syn miałby służyć w izraelskiej armii. Aż do teraz nie miał takiego obowiązku, ale to może się zmienić. Satelowie są Palestyńczykami, którzy mają obywatelstwo izraelskie i państwo może wkrótce zażądać, by ich syn odbył albo służbę cywilną albo wojskową.

>>>>

Istotnie nie ma mowy aby wysylac Plaestynczykow na terytoria gdzie trzeba scierac sie z innymi Palestynczykami ... Ale jest sluzba cywilna tam nie trzeba przeciez konfrontowac sie z rodaki jako zbrojne ramie Izraela...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:57, 06 Sie 2012    Temat postu:

Dziennikarz Eli Barbur stracił pracę po wpisie na blogu.

Informacyjna Agencja Radiowa zrezygnowała ze współpracy z Elim Barburem, korespondentem w Izraelu, z powodu jego wpisu w serwisie blogowym Salon24.pl.

Eli Barbur w czerwcu br. na swoim blogu opisał, jak Jarosław Kociszewski, dziennikarz IAR, został w połowie lat 90. ciepło przywitany przez ówczesnego przywódcę Palestyńczyków Jasera Arafata. "Był tam też redaktorek Kociszewski, którego Jaser Arafat na powitanie cmoknął w czółko po ojcowsku" – pisał na swoim blogu Barbur.

W piątek korespondent otrzymał od redaktora naczelnego IAR Mariusza Borkowskiego e-mail, w którym został poinformowany o rezygnacji przez Agencję ze współpracy z nim ze skutkiem natychmiastowym. Powodem miało być zamieszczenie "obraźliwego dla dziennikarza Polskiego Radia wpisu". Borkowski w korespondencji zaznaczył, że obraźliwych ocen na temat współpracowników nie zamieszcza się na forum publicznym.

Barbur w serwisie Salon24.pl na swoim blogu "Prawda leży na wierzchu" w sobotę opublikował kolejny wpis, zatytułowany "Wyleciałem z IAR". Napisał w nim: "Rzecz się stała niesłychana:)... Pierwszy chyba raz w historii polskich mediów (właść. mediów w ogóle) zerwana została w trybie natychmiastowym współpraca z zagranicznym korespondentem z powodu... notki blogowej (...)".

Dziennikarz przytoczył jednocześnie swoją odpowiedź Borkowskiemu, w której pytał, na czym miała polegać niestosowność jego wpisu. "Opisałem jedynie w żartobliwym tonie na prywatnym blogu prawdziwe zdarzenie, którego miałem zaszczyt być świadkiem wraz z wieloma innymi ludźmi mediów" - napisał Eli Barbur.

>>>>

Istotnie z kontekstu tego nic nie wynika ! Tylko jedno takie zdanko ? To absurd . Kto tam rzadzi ?! Nie nalezy dopatrywac sie nie wiadomo czego w takich wpisach . Niestety popadamy w jakis obled ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:59, 09 Sie 2012    Temat postu:

Palestyńska gospodarka rośnie, ale tylko dzięki zagranicznej pomocy.

Palestyńska gospodarka rośnie w zawrotnym tempie, średnio ponad 7 proc. rocznie (lata 2009-2011), podobnie jak w Indiach czy Chinach. Ale w przeciwieństwie do tych krajów, na Zachodnim Brzegu nie produkuje się wiele, a wzrost oparty jest na zagranicznej pomocy.

Obrzeża Ramallah, nieformalnej palestyńskiej stolicy na Zachodnim Brzegu, przypominają wielki plac budowy. A w samym Ramallah mnożą się eleganckie kawiarnie i restauracje, ulicami suną nowe, drogie samochody. Nie widać tu okupacji ani nieuchronnie zbliżającego się kryzysu gospodarczego.

To pięciogwiazdkowa okupacja - mówią Palestyńczycy o Ramallah. - To pokazówka - dodaje w rozmowie z PAP palestyński biznesmen Sam Bahur. - Izraelczycy świetnie zdają sobie sprawę, że w Ramallah mieszkają dziennikarze, biznesmeni, politycy, znajdują się tu przedstawicielstwa dyplomatyczne i siedziby donatorów pomocy. Tworzenie wrażenia normalności tutaj jest celowe.

Wzrost gospodarczy na Zachodnim Brzegu, którego poza Ramallah i tak prawie nie widać, jest przede wszystkim oparty na zagranicznej pomocy, jest niezrównoważony i nie da się go utrzymać - wynika z opublikowanego w ostatnich dniach raportu Banku Światowego (BŚ). Tym bardziej, że jak przewidują komentatorzy, ta pomoc wkrótce zacznie się kurczyć. Świat ogarnięty globalnym kryzysem finansowym staje się już mniej szczodry.

Bezpośrednio odczuwają to Palestyńczycy zatrudnieni w potężnym aparacie administracyjnym władz Autonomii Palestyńskiej (AP). Gdy zagraniczni donatorzy nie wywiązują się na czas ze swoich obietnic, na konta palestyńskich urzędników, policjantów, nauczycieli nie wpływają pensję.

Domek z kart

- To całe gadanie o budowaniu instytucji, zmierzającym w kierunku państwowości - to fasada, to domek z kart, który właśnie zaczyna się rozsypywać - komentuje Bahur, który od lat pisze o braku zrównoważonego rozwoju palestyńskiej gospodarki.

Sektor publiczny, jak administracja, edukacja, służba zdrowia, to blisko jedna trzecia PKB. Podczas gdy udział państwowych usług w krajowej gospodarce rośnie, maleje rola przemysłu i rolnictwa, które według danych BŚ na 2010 rok stanowiły w sumie zaledwie 16 proc. PKB.

Żeby pokryć bieżące wydatki rządowe (głównie pensje i emerytury), które stanowią ponad 80 procent budżetu, władze AP zaciągają długi - ponad miliard dolarów u zagranicznych wierzycieli i drugie tyle u palestyńskich bankierów. Ale dług publiczny AP to zaledwie jedna trzecia tego, co indywidualni Palestyńczycy są winni bankom, m.in. w formie kredytów.

- Dług to nieodłączna część tej nowej rzeczywistości gospodarczej. Do zadłużania się zachęcają władze AP. Dwa, trzy lata temu rząd zmusił banki, by zwiększyły ilość udzielanych kredytów w stosunku do otrzymywanych depozytów. Żeby sprostać nowym przepisom, banki zachęcają na wszelkie możliwe sposoby do zadłużania się. W reklamach w gazetach, na billboardach obiecują samochody, domy, i nie wiadomo co jeszcze - wszystko, by wciągnąć Palestyńczyków w strukturę długu - twierdzi Bahur.

Wraz z publikacją raportu Banku Światowego lokalna prasa zaczęła się rozpisywać o sytuacji palestyńskiej gospodarki, pesymistycznie kreśląc wizję jej załamania, może nawet trzeciej intifady skierowanej przeciwko władzom Autonomii Palestyńskiej.

Wymiana handlowa z Izraelem

Gideon Lewi, dziennikarz gazety "Haarec" opisał jednak zupełnie inną historię - prężnie działająca fabryka lodów w Nablusie, rodzinny biznes założony jeszcze w latach 1950., który świetnie sobie radzi, eksportuje do Jordanii i planuje dalszą ekspansję na sąsiednie rynki. W fabryce Al-Arz większość surowców do produkcji pochodzi z Izraela, ale gotowe produkty, które swoimi niskimi cenami mogłyby zawojować izraelski rynek, nie mogą tam wjechać.

Raport BŚ szczegółowo opisuje przeszkody, na jakie trafiają palestyńskie firmy próbujące eksportować swoje produkty do Izraela.

Wymianę handlową między Palestyńczykami a Izraelem utrudnia izraelska kontrola granic - wskazują ekonomiści z BŚ. Z jednej strony - izraelskie produkty wjeżdżają na Zachodni Brzeg bez żadnych problemów, z drugiej - palestyński eksport do Izraela jest prawie niemożliwy. Liczne ograniczenia w ruchu podniosły znacznie koszty transportu dla Palestyńczyków, obniżając konkurencyjność ich produktów.

Inną przeszkodą są standardy i kontrole jakości. Izrael nie uznaje gwarancji wystawianych przez strony trzecie. Izraelscy inspektorzy nie mogą wjechać do palestyńskich miast, żeby przeprowadzić własne kontrole, bo Izrael zabrania swoim obywatelom wjeżdżania do stref podlegających władzom AP. A wysyłanie produktów, żeby były przetestowane w Izraelu jest drogie, a często w ogóle niemożliwe - piszą autorzy raportu BŚ.

- Palestyńska gospodarka jest uzależniona nie tylko od zagranicznej pomocy, ale też od Izraela - szczególnie w sferze wymiany handlowej. Ponad 80 proc. naszego importu i eksportu przechodzi przez Izrael. Jesteśmy więc strukturalnie od nich zależni, właściwie to jesteśmy częścią izraelskiej gospodarki. Oni mogą w pełni korzystać z naszych surowców i z naszej siły roboczej, ale my z ich już nie - twierdzi Bahur.

>>>>

Dobrze ze rosnie niedobrze ze z pomocy . Trzeba wysylac jesli juz to dobra INWESTYCYJNE aby na miejscu uruchamiali biznesy a nie gotowe produkty konsumpcyjne...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:09, 14 Sie 2012    Temat postu:

Palestyński więzień przemycił nasienie do swojej żony. Teraz urodziła mu syna.

W Autonomii Palestyńskiej na świat przyszło niezwykłe dziecko, poczęte z nasienia, które palestyński skazaniec zdołał przeszmuglować z izraelskiego więzienia do swojej żony - podaje agencja AFP.

Chłopczyk urodził się w poniedziałek w położonym na północy Zachodniego Brzegu Jordanu mieście Nablus. Jego ojcem jest 37-letni Amer al-Zein, członek Hamasu, który odsiaduje w izraelskim więzieniu Hadarim 32 wyroki dożywocia. Za kratkami przebywa już 15 lat.

Palestyńskim więźniom odmawia się prawa do intymnych spotkań z bliskimi. Dlatego nasienie mężczyzny zostało przemycone z więzienia, a następnie posłużyło do inseminacji jego małżonki. W rezultacie 32-letnia Dallal zaszła w ciążę i urodziła swemu mężowi zdrowego syna.

Chłopczyk ma dwie starsze siostry - owoc małżeństwa sprzed aresztowania Zeina. - Kiedy matka powiedziała mi, że da nam braciszka, nie mogliśmy w to uwierzyć - powiedziała starsza z nich, 16-letnia Bashaer. - Zawsze chcieliśmy mieć brata i teraz nasze marzenia się się spełniły - dodała.

Rodzina nie ujawnia szczegółów, w jaki sposób udało się przemycić nasienie zza krat więzienia. Cytowana przez AFP rzeczniczka izraelskiej służby więziennictwa oświadczyła, że nic nie wie o całej sprawie. Palestyńscy więźniowie mogą spotykać się z żonami, ale przez cały czas towarzyszy im strażnik.

Salem Abu al-Kheizaran, lekarz, który przeprowadził inseminację, ujawnił, że wcześniej plemniki zostały poddane procedurze separacji diagnostycznej, aby zagwarantować, że para będzie mieć syna. Zaznaczył, że do zapłodnienia doszło za trzecią próbą.

Lekarz podkreślił, że prawo do posiadania potomstwa jest uniwersalnym prawem człowieka. - Każdy z nas ma prawo do bycia rodzicem i więzienie nie może stać na drodze do realizacji tego prawa - powiedział.

>>>>

Lekarze niech zajma sie swoja dziedzian a ta nie sa prawa czlowieka .
Lekarz myli tu prawo ze stanem faktycznym . Kazdy ma prawo do zdrowia . Wielu jednak jest chorych nieuleczalnie ... Prawo nie oznacza faktu ! Tylko potencjalna mozliwosc .
No nie ! Tak nie wolno ! Bóg tak tego nie stworzyl ! Ostrzegam aby takich numerow nie robili ... Jak sie kombinuje niezgodnie z tym co Bóg zaplanowal to pozniej nastaja potwory . Zarowno Stalin jak Hitler byli dziecmi NIESLUBNYMI . Czyli Bóg nie planowal takich narodzin . Ludzie grzeszac wymusili . I CO ???


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:49, 17 Sie 2012    Temat postu:

Grupa żydowskiej młodzieży dotkliwie pobiła 3 Palestyńczyków w próbie linczu.

Trzech palestyńskich nastolatków zostało dotkliwie pobitych przez agresywną grupę żydowskiej młodzieży w Jerozolimie - informuje na swojej stronie internetowej izraelski dziennik "Haaretz", dodając, że cała sytuacja wyglądała na próbę linczu.

Palestyńczycy zostali zaatakowani w piątek rano przez dziesiątki młodych Izraelczyków wykrzykujących "Śmierć Arabom". Gdy jeden z chłopaków upadł na ziemię, napastnicy bili go, dopóki nie stracił przytomności, a następnie uciekli.

Kiedy na miejsce zdarzenia przybyła karetka, najciężej pobity nie miał wyczuwalnego pulsu i nie oddychał. Po długiej reanimacji, w ciężkim stanie został przewieziony do szpitala.

Jeden ze świadków, który opisał niesprowokowany atak na swoim Facebooku, określił całą sytuację, jako próbę linczu. Podkreślił, że Palestyńczycy szli spokojnie nikomu nie wadząc, kiedy zostali zaatakowani. Oprócz "Śmierć Arabom", młodzi Żydzi wznosili okrzyk "Żyd to dusza, Arab to skur...". Zdaniem świadka, uczestnicy zdarzenia byli w wieku 15-18 lat.

"Dwóch stojących tam nastolatków nie mogło zrozumieć, dlaczego chcemy dać butelkę wody kuzynowi pobitego chłopaka, który został przewieziony do szpitala w stanie ciężkim. 'On jest Arabem i nie musi chodzić po centrum miasta, zasłużył sobie na to, bo teraz w końcu będą się bać'" - relacjonował na swoim Facebooku świadek pobicia.

Szef jerozolimskiej policji utworzył specjalną grupę, która ma przeprowadzić śledztwo w sprawie incydentu i zatrzymać wszystkich sprawców.

>>>>

Potepiamy mlodocianych bandytow i domagamy sie adekwatnych procesow i kar ! TAKIE RZECZY ZDZARZAC SIE NIE MOGA !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:11, 27 Sie 2012    Temat postu:

Troje izraelskich dzieci zatrzymanych w związku z atakiem na taksówkę

Troje izraelskich dzieci jest podejrzanych o rzucenie koktajlem Mołotowa w taksówkę, którą jechała palestyńska rodzina - podaje serwis BBC News. W ataku zostało rannych sześć osób, w tym dwie ciężko.

Do zdarzenia doszło w połowie sierpnia na Zachodnim Brzegu Jordanu. Jednak dopiero w niedzielę policja zatrzymała trzy młode osoby, w wieku od 12 do 13 lat, pod zarzutem ataku na taksówkę, którą jechali Palestyńczycy, w tym dwoje dzieci. W pojazd rzucono koktajlem Mołotowa, przez co kierowca stracił panowanie nad samochodem, który koziołkował i stanął w płomieniach.

Zatrzymani Izraelczycy pochodzą z rodzin żydowskich osadników z Bat Ajin. Prawdopodobnie zostaną przesłuchani i zwolnieni jeszcze w poniedziałek. Ich obrońca twierdzi, że policja nie ma twardych dowodów przeciwko jego klientom.

W ostatnim czasie rośnie napięcie między Palestyńczykami a żydowskimi mieszkańcami Zachodniego Brzegu - tereny te są uznawane za okupowane przez Izrael od czasu wojny sześciodniowej w 1967 roku. Przed dwoma tygodniami grupa żydowskiej młodzieży dotkliwie pobiła trzech młodych Palestyńczyków.

>>>>

Wreszcie Izrael zaczal scigac przestepstwa na Palestynczykach ! To oznacza poprawe sytuacji i zmniejsza napiecia . Jesli Palestynczycy zaczna byc traktowani rowno nienawisc znacznie spadnie . I O TO CHODZI !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:34, 28 Sie 2012    Temat postu:

Sąd: państwo Izrael nie jest winne śmierci Rachel Corrie.

Izraelski sąd uznał, że państwo Izrael nie ponosi odpowiedzialności za śmierć amerykańskiej aktywistki Rachel Corrie, która zginęła przygnieciona przez wojskowy buldożer w Strefie Gazy w 2003 roku - podaje serwis BBC News. Pozew złożyli rodzice dziewczyny.

23-letnia Corrie była działaczką w Ruchu Międzynarodowej Solidarności, w imieniu której przyjechała do Autonomii Palestyńskiej. W marcu 2003 roku stanęła przed palestyńskim domem w Strefie Gazy, by powstrzymać izraelski buldożer, który miał go wyburzyć. Zginęła zmiażdżona przez pojazd.

Izraelska armia przeprowadziła dochodzenie w sprawie incydentu i stwierdziła, że jej żołnierze nie ponoszą odpowiedzialności za śmierć Amerykanki. Rodzice dziewczyny wnieśli wtedy przeciwko izraelskiemu resortowi obrony powództwo cywilne.

Państwo Corrie oskarżyli państwo Izrael o bezprawne i intencjonalne zabicie ich córki oraz nieprzeprowadzenie wiarygodnego śledztwa. Zażądali symbolicznego zadośćuczynienia wysokość jednego dolara amerykańskiego i zwrotu kosztów sądowych.

Jednak izraelski sąd w Hajfie, gdzie toczyła się rozprawa, stwierdził, że śmierć 23-latki był "niefortunnym wypadkiem" i państwo nie jest odpowiedzialne za żadne "poczynione szkody", ponieważ doszło do nich podczas "działań wojennych".

Według sędziego Rachel Corrie chroniła terrorystów w strefie walki. Kierowca buldożera jej nie widział, a żołnierze zrobili wszystko, aby trzymać ludzi w bezpiecznej odległości. - (Corrie) nie oddaliła się od tego miejsca, tak jak zrobiłaby każda myśląca osoba - cytuje słowa sędziego BBC News.

Brytyjski serwis podkreśla, że według aktywistów i Palestyńczyków, którzy byli świadkami zdarzenia, niemożliwe jest, aby kierowca buldożera nie widział protestującej dziewczyny. Nic nie zasłaniało widoczności, a na zdjęciach zrobionych w dniu tragedii widać, że zagradzając drogę pojazdowi Corrie miała na sobą odblaskową kurtkę i megafon.

Adwokat rodziny Amerykanki już zapowiedział, że zamierza odwołać się od wyroku do izraelskiego sądu najwyższego.

>>>

Faktycznie dziwny buldozer z ktorego nie widac co sie buldozeruje ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:56, 29 Sie 2012    Temat postu:

Zarzuty dla izraelskich nastolatków, którzy brutalnie pobili Palestyńczyka.

Sąd w Jerozolimie postawił w stan oskarżenia grupę młodzieży żydowskiej, która w sierpniu brutalnie pobiła 17-letniego Palestyńczyka. Zarzucono im poważne uszkodzenie ciała, podżeganie do przemocy oraz przeprowadzenie ataku o motywach rasistowskich.

Akt oskarżenia relacjonuje, że przed dziesięcioma dniami w Jerozolimie sprawcy obrzucili grupę Palestyńczyków przekleństwami, obrażali ich, a jednego dotkliwie pobili. Zarzuty postawiono dziewięciu nastolatkom.

Jak pisze dziennik "Haarec", zajście było próbą linczu.

Zdarzenie potępili publicznie przedstawiciele izraelskich władz, oceniając, że było ono przestępstwem wynikającym z nienawiści.

>>>>

To przelomowy proces ktory moze zakonczyc w Izraelu praktyke rasistowskiego apartheidu . To znaczy roznego traktowania zaleznie od pochodzenia etnicznego . Gdy do tej pory zbrodnie na Palestynczykach byly bezkarne ... Czy to sie zmieni ? Oto jest pytanie !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:08, 03 Wrz 2012    Temat postu:

Władze Izraela ewakuowały zbudowane bez pozwolenia osiedle Migron.

Izraelska policja zakończyła usuwanie 50 rodzin, które mieszkały w zbudowanym bez pozwolenia osiedlu Migron, położonym na prywatnych palestyńskich ziemiach na Zachodnim Brzegu Jordanu. Sąd Najwyższy Izraela nakazał całkowitą ewakuację osiedla.

Eksmisję żydowskich osadników poprzedziła sześcioletnia batalia sądowa toczona przez palestyńskich właścicieli gruntów, na których powstało osiedle. Palestyńczyków wspierała izraelska organizacja pozarządowa Peace Now (Pokój Teraz), która monitoruje rozbudowę osiedli na Zachodnim Brzegu.

"Decyzja Sądu Najwyższego to zwycięstwo rządów prawa nad metodami systematycznego budowania nielegalnych osiedli na terytoriach okupowanych. (...) Peace Now postrzega wyrok jako znaczące osiągnięcie dla wszystkich tych, którzy wierzą w rozwiązanie dwupaństwowe i w demokrację" - napisano w oświadczeniu organizacji.

Osiedle Migron powstało w 1999 roku. Leży na obrzeżach miasta Ramallah, na ziemiach należących do dwóch sąsiednich palestyńskich wiosek. Choć brakowało formalnej zgody ze strony izraelskiego rządu, Ministerstwo Budownictwa Mieszkaniowego i Ogólnego wydało w przeszłości 4,3 mln szekli (3,5 mln złotych) na budowę domów i infrastruktury w Migron.

Mieszkańcy Migron twierdzili, że ziemię kupili, ale śledztwo wykazało, że niektóre dokumenty były sfałszowane, a rzekomy palestyński sprzedawca zmarł w 1961 roku.

Rok temu Sąd Najwyższy Izraela nakazał wysiedlić osadników, a osiedle zburzyć. Termin zburzenia był kilkakrotnie przesuwany. Rząd premiera Benjamina Netanjahu próbował wynegocjować warunki przesiedlenia, bo sprawa groziła rozpadem koalicji.

Po wyroku Sądu Najwyższego, w listopadzie 2011 roku minister spraw zagranicznych i przywódca ultranacjonalistycznej partii Nasz Dom Izrael, Awigdor Lieberman zagroził, że wycofa się z rządu, jeśli Migron będzie ewakuowane.

Presję na rząd próbowali też wywrzeć ekstremistyczni osadnicy, którzy "za karę" za niekorzystne dla siebie decyzje atakowali Palestyńczyków, ich własność, a nawet izraelską armię. Od września zeszłego roku osadnicy m.in. próbowali podpalić dwa meczety, kilka palestyńskich samochodów i palestyńską winnicę; obrzucili izraelskich żołnierzy kamieniami i próbowali uszkodzić wojskowe samochody; w okolicznych palestyńskich wioskach aktom wandalizmu towarzyszyły często rasistowskie i antyislamskie graffiti.

W marcu Netanjahu doszedł do wstępnego porozumienia z osadnikami. Miesiąc później izraelski rząd postanowił przenieść osadników na oddalone od Migron o dwa kilometry wzgórze, gdzie za 50 mln szekli (41,5 mln złotych) z budżetu państwa mają powstać dwa tymczasowe osiedla. Dodatkowo, komisja ds. finansów w izraelskim parlamencie postanowiła wypłacić osadnikom w ramach rekompensaty 17 mln szekli (14 mln złotych).

Społeczność międzynarodowa uznaje wszystkie izraelskie osiedla zbudowane na palestyńskich terytoriach okupowanych za nielegalne w świetle przepisów IV Konwencji Genewskiej. Natomiast władze Izraela dzielą osiedla na autoryzowane przez siebie i nielegalne, zbudowane bez formalnej zgody rządu. Na terytoriach Zachodniego Brzegu i Jerozolimy Wschodniej, na których Palestyńczycy chcieliby stworzyć własne państwo, mieszka ponad pół miliona osadników.

- Mamy obowiązek szanować rządy prawa i obowiązek wzmacniać osiedla. Te dwie kwestie nie są sprzeczne - powiedział premier Netanjahu, cytowany przez dziennik "Jerusalem Post".

>>>>

Brawo ! I teraz w nowo zbudowanych domach nalezy osiedlic Palestynczykow np. obozow Libanu . Nalezy stopniowo prowadzic akcje powrotu Palestynczykow z obozow uchodzcow oddalonych od Palastyny . Np. ci z Jordanii moga zostac bo przeciez wlasciwie Jordania to tez Palestyna tylko za Jordanem ale Liban to Liban . Tam najgorzej .
Jak widzimy wspierala ta wakcje IZRAELSKA organizacja ! Naprawde powtarzam po raz setny aby nie mowic ,,żydzi'' jak by to byla zwarta masa wampirow dazacych do zla . Sa rozni . O roznym poziomie moralnym . Nie ma jakiegos ciala o nazwie ,,żydzi'' ... Dlatego nienawisc do grup jest obledem . Najczesciej zreszta gina w jej wyniku ci porzadni ... Zawsze miec lepiej porzadnego żyda za sasiada niz jakas łajzę niby ,,nasza''... Zreszta sam doswiadczylem i takich i takich . Najgorsi to ci z Agory ale tez i najbardziej uczynnych spotkalem wsrod zwyklch ludzi ! Nikt tak nie byl gotow do pomocy ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:04, 04 Wrz 2012    Temat postu:

Izrael: dziennikarz skazany za posiadanie tajnych dokumentów.

Izraelski sąd zatwierdził ugodę, na mocy której dziennikarza Uri Blau został skazany na cztery miesiące prac publicznych za posiadanie tajnych dokumentów. To koniec kilkuletniej afery wokół przecieków z armii i granic wolności prasy w Izraelu.

- Nie ma wątpliwości, że gdy narodowe bezpieczeństwo jest porównywane do wolności prasy i prawa do informacji, jako niezbywalnych praw, to bezpieczeństwo narodowe jest ważniejsze. Choćby z tego prostego powodu, że bez bezpiecznej egzystencji państwa i obywateli nie byłoby ani prasy ani czytelników - powiedział sędzia Ido Drujan, cytowany przez dziennik "Haarec".

Blau, dziennikarz gazety "Haarec", na podstawie tajnych dokumentów wojskowych wyniesionych przez młodą żołnierkę, opublikował artykuły śledcze o tym, jak izraelskie wojsko wbrew instrukcjom Sądu Najwyższego zabiło oskarżonych o terroryzm Palestyńczyków, mimo że istniała możliwość ich aresztowania. Anat Kamm, żołnierka, która dostarczyła Blauowi dokumenty, została skazana w październiku zeszłego roku i odsiaduje wyrok 4,5 roku więzienia.

W grudniu 2006 roku izraelski Sąd Najwyższy ograniczył stosowanie celowych zabójstw (targeted killings) - uznając je za nielegalne, gdy istnieje możliwość aresztowania. W czerwcu 2007 roku dwóch Palestyńczyków zostało zastrzelonych przez izraelską armię. Do wiadomości publicznej wojsko podało, że ich śmierć nastąpiła w wyniku przypadkowej wymiany ognia podczas rutynowej obławy na Zachodnim Brzegu.

W listopadzie 2008 roku Uri Blau opublikował artykuł na podstawie dokumentów wyniesionych przez Anat Kamm służącą w siedzibie dowództwa izraelskiej armii. Z dokumentów wynikało, że śmierć jednego z Palestyńczyków zabitych w czerwcu 2007 roku nie była przypadkowa, ale była wcześniej zaplanowanym "celowym zabójstwem", a wojsko świadomie wprowadziło w błąd izraelską opinię publiczną.

Pod koniec 2009 roku Kamm została osadzona w areszcie domowym, a sąd zakazał prasie pisania o całej sprawie, a nawet o samym zakazie. Po kilku miesiącach doszło do absurdalnej sytuacji, w której zagraniczna prasa donosiła o sprawie Kamm, a izraelska prasa milczała.

W kwietniu 2010 roku sąd pozwolił w końcu izraelskiej prasie pisać o areszcie i przecieku, a na światło dziennie wyszły różne szczegóły sprawy.

W kolejnych miesiącach Uri Blau zwrócił posiadane dokumenty wojskowe. Kamm za wyniesienie 2 tys. dokumentów, z czego 700 było tajnych lub ściśle tajnych, groziło do 15 lat więzienia. Jednak na podstawie ugody sądowej, Kamm została skazana w październiku zeszłego roku na cztery i pół roku więzienia.

W maju br. prokurator generalny postanowił postawić w stan oskarżenia również Uriego Blaua za posiadanie tajnych dokumentów bez zezwolenia. Również jemu groziły lata więzienia. W czerwcu prokuratura zawarła z nim wstępną ugodę, którą sąd ostatecznie zatwierdził w poniedziałek. Blau przyznał się do bycia winnym posiadania tajnych dokumentów bez zamiaru zaszkodzenia bezpieczeństwu narodowemu, za co został skazany na cztery miesiące prac publicznych.

W liście otwartym wycofania zarzutów wobec Blaua domagał się Międzynarodowy Instytut Prasy (International Press Institute). Zarówno dziennik "Haarec", sam Blau, jak i Jerozolimskie Zrzeszenie Dziennikarzy krytykowało ugodę jako niebezpieczny precedens skazywania dziennikarza za posiadanie tajnych dokumentów.

>>>>

To akurat haniebny wyrok . Wlasnie od takich skandali sa media . Mordowanie ludzi bez sadu to hanba i kazde medium ma obowiazek takie rzeczy ujawniac WLASNIE DLA NASZEGO BEZPIECZENSTWA ! Bo nalezy sie bac takiej ,,armii'' ktora takie rzeczy robi . To nie armia to mordercy ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:17, 24 Wrz 2012    Temat postu:

20 Wrz 2012 05:10 pm Temat postu:
Izraelski nalot na Strefę Gazy.

Dwóch funkcjonariuszy palestyńskich służb bezpieczeństwa w Strefie Gazy zginęło w rezultacie ataku izraelskiego lotnictwa w mieście Rafah położonym w pobliżu granicy z Egiptem. Trzeci został poważnie ranny.

Jak poinformowali przedstawiciele rządzącej w Strefie Gazy radykalnej organizacji Hamas, pociski rakietowe wystrzelone przez samoloty zniszczyły samochód, którym poruszali się funkcjonariusze.

Według strony izraelskiej, brali oni udział w atakach rakietowych na terytorium Izraela i przemycali podziemnymi tunelami broń z Egiptu do Strefy Gazy.

Natomiast Hamas twierdzi, że ofiary ataku zajmowały się nadzorem nad tymi tunelami służącymi do transportu towarów z i do Strefy Gazy.

Reuter zwraca uwagę, że w ostatnich miesiącach Hamas wycofał się z aktywnej działalności terrorystycznej ustępując miejsca innym skrajnym ugrupowaniom palestyńskim, wspieranym przez Iran. Jednak Izrael uważa, że to Hamas jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo w Strefie Gazy, którą przejął w 2007 r. od popieranego przez Zachód przywódcy Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa. W gestii Abbasa pozostaje odtąd jedynie okupowany przez Izrael Zachodni Brzeg Jordanu.

>>>>

Jestem zdumiony ale i uradowany postawa Hamasu . Nie spodziewalaem sie ! A jednak kazdy moze wejsc na dobra droge . Kolesie finansowani przez Iran szkodza Palestynczykom a dzialaja na korzysc Thereanu . Potepiamy takie uklady . Palestynczycy musza ZAWSZE na pierwszym miejscu troszczyc sie o siebie a nie wyslugiwac obcym ZBRODNICZYM rezimom . Oni morduja Syrie !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:19, 24 Wrz 2012    Temat postu:

Palestyński kryzys finansowy zagraża stabilności rządu.

Palestyńscy politycy ostrzegają, że obecny kryzys finansowy doprowadzi do upadku Autonomii Palestyńskiej. Izrael stara się ryzyko zażegnać, łagodząc nałożone wcześniej restrykcje. Jednak według Banku Światowego potrzebne są głębokie zmiany strukturalne.

W sobotę w Nowym Jorku odbyło się spotkanie dawców finansujących budżet władz Autonomii Palestyńskiej (AP). Minister finansów AP Nabil Kasis powiedział po spotkaniu, że bez szybkiego zastrzyku gotówki, palestyńskie instytucje nie będą w stanie kontynuować działalności.

- Rozwiązanie (konfliktu) oparte na istnieniu dwóch państw jest zagrożone, jeśli AP nie będzie w stanie kontynuować swoich działań i przygotowywać się do rozwiązania dwupaństwowego - powiedział Kasis.

Dawcy nie wywiązali się z zapowiedzi wypłaty 300 milionów dolarów obiecanych władzom AP; dwie trzecie z tej kwoty to pieniądze ze Stanów Zjednoczonych.

Strefy A, B, C

AP zarządza ok. 40 proc. Zachodniego Brzegu - strefami A i B, które obejmują palestyńskie miasta i stanowią porozrzucane, odseparowane od siebie wyspy. Pozostała część Zachodniego Brzegu to tzw. strefa C. Opublikowany w środę raport Banku Światowego odpowiedzialnością za problemy palestyńskiej gospodarki obarcza izraelski rząd sprawujący władzę nad strefą C.

"Ograniczenia nałożone przez rząd Izraela są w dalszym ciągu przeszkodą dla potencjalnych prywatnych inwestycji i dla zrównoważonego rozwoju gospodarczego. Co najważniejsze, trwająca geograficzna fragmentacja strefy C (planowana w ramach układów z Oslo jako tymczasowe rozwiązanie) stanowi wiążące ograniczenie dla prawdziwego wzrostu ekonomicznego, kluczowego dla przyszłego palestyńskiego państwa. Znaczenie strefy C leży w jej ciągłości geograficznej; strefa C łączy 227 osobnych jednostek geograficznych (strefy A i B). Jest kluczem do ekonomicznej spójności" - piszą autorzy raportu.

W strefie C znajduje się też większość zasobów wody, ziem uprawnych,najważniejsze surowce naturalne, wolne ziemie oraz izraelskie osiedla kontrolujące 42 proc. terytorium rozczłonkowanego Zachodniego Brzegu - wylicza Bank Światowy.

Fala protestów

Wiceminister izraelskiego MSZ Danny Ajalon przedstawiły na spotkaniu donorów podjęte przez Izrael kroki na rzecz złagodzenia trwającego kryzysu: Izrael zaaprobował 14 projektów realizowanych przez USAID w strefie C (budowa i renowacje szkół i przychodni) i wydał dodatkowych 7 tysięcy pozwoleń na pracę dla Palestyńczyków w Izraelu. Poza tym, według dziennika "Haarec", izraelski rząd zaczął bez opóźnień przekazywać Palestyńczykom zbierane w imieniu AP podatki.

Na początku września przez Zachodni Brzeg przetoczyła się fala protestów przeciwko rosnącym kosztom życia. "Haarec" pisze, że władzami Izraela kierowały obawy, że protesty dotychczas skierowane głównie przeciwko palestyńskiemu premierowi Salamowi Fajadowi obrócą się z czasem przeciwko izraelskiej armii okupującej Zachodni Brzeg.

Palestyńska ulica szumiała od plotek o tym, że protesty przeciwko Fajadowi były inspirowane i organizowane przez Fatah, główną partię sprawującą władzę na Zachodnim Brzegu. W poniedziałek gazeta "al-Hajat" doniosła, że te same oskarżenia wysunął palestyński prezydent Mahmud Abbas podczas spotkania z palestyńskimi politykami i zagroził, że w każdej chwili może ustąpić ze stanowiska i rozpisać nowe wybory parlamentarne i prezydenckie.

Zakupy dzielone na pół

Choć protesty wygasły po kilku dniach, związkowcy zagrozili ich wznowieniem, jeśli rząd nie podejmie kolejnych kroków, by ulżyć sytuacji Palestyńczyków. Ministerstwo Gospodarki ogłosiło, że osiem podstawowych produktów będzie poddanych ograniczeniom cenowym, w związku z tym kilogram białego chleba nie powinien kosztować więcej niż cztery szekle (3,2 zł), a dwa kilogramy jajek - maksymalnie 18 szekli (14,8 zł).

- Kupuję teraz pół kilo cukru, pół kilo mąki - połowę tego, co kupowałam wcześniej. Nie mamy pieniędzy na więcej. Większość ludzi tutaj nie ma pracy - mówi w rozmowie z PAP Islam Abu Auda, matka pięciorga dzieci, która mieszka w obozie dla uchodźców Aida pod Betlejem. W obozach dla uchodźców jest wyjątkowo wysoki poziom ubóstwa w porównaniu z resztą terytoriów palestyńskich.

Islam, podobnie jak większość protestujących Palestyńczyków, odpowiedzialnością za trudną sytuację obarcza neoliberalne reformy wprowadzane przez premiera Fajada oraz porozumienia z Izraelem, które pozwoliły izraelskim produktom zdominować palestyński rynek. Wielu producentów i rolników nie wytrzymało konkurencji z izraelskimi firmami.

Gaz uratuje sytuację?

Przy braku strukturalnych zmian w funkcjonowaniu rozczłonkowanej i podupadającej palestyńskiej gospodarki opartej w dużym stopniu na pomocy zagranicznej, ostatnią deską ratunku dla władz AP może okazać się wydobycie naturalnego gazu, którego pokłady znajdują się u wybrzeży Strefy Gazy.

W niedzielę izraelscy dyplomaci poinformowali, że trwają negocjacje w sprawie izraelskiego pozwolenia na wydobywanie palestyńskiego gazu. Choć Strefą Gazy zarządza radykalne ugrupowanie Hamas, który wygrał wybory parlamentarne w 2006 roku, planowane wydobycie surowca odbywałoby się bez jego udziału.

"Rozwój pól gazowych przy wybrzeżu Gazy wygeneruje przychody, które mogą w ogromnym stopniu przyczynić się do palestyńskiej stabilności fiskalnej" - napisał izraelski MSZ w opublikowanym w niedzielę raporcie, podała agencja Reuters.

Hamas skrytykował pominięcie go w prowadzonych rozmowach. Do negocjacji doprowadził Tony Blair, który działa obecnie jako wysłannik Kwartetu Bliskowschodniego. O pokładach gazu wiadomo od 13 lat, jednak dotychczas nie doszło do wydobycia z powodu braku ostatecznej zgody ze strony Izraela.

>>>>

Mozecie tutaj zobaczyc jaki to jest koszmar administarcyjny . Wam sie zdaje ze to jak panstwo . A tam sa strefy obszary zarzady . Czescia zarzadzaja Palestynczycy czescia Izraeal to sie przecina krzyzuja zapetla !!! Tak to wyglada ! Administarcyjny horror !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:26, 24 Wrz 2012    Temat postu:

Izrael: Ehud Barak o wycofaniu się z większości Zachodniego Brzegu.

Minister obrony Izraela Ehud Barak zaapelował o jednostronne wycofanie się z większości terenów Zachodniego Brzegu Jordanu w sytuacji, gdy wysiłki pokojowe tkwią w martwym punkcie - pisze agencja AP, powołując się na dziennik "Israel Hayom".

Barak opowiedział się za usunięciem dziesiątków osiedli, lecz zaznaczył, że Izrael zachowa główne z nich, zwłaszcza w pobliżu granicy Zachodniego Brzegu z państwem żydowskim, utrzyma też wojskową obecność na granicy Zachodniego Brzegu z Jordanią.

Szef resortu obrony powiedział, że byłoby lepiej zawrzeć porozumienie pokojowe z Palestyńczykami, lecz po czterech latach impasu Izrael musi podjąć "praktyczne kroki". Palestyńczycy odmawiają podjęcia rozmów pokojowych z Izraelem, dopóki nie zaniecha on rozbudowy osiedli w Jerozolimie Wschodniej i na Zachodnim Brzegu Jordanu.

Sugestie Baraka mogą - jak pisze Associated Press - spotkać się ze sprzeciwem nieprzejednanych polityków izraelskich, którzy dominują w koalicji rządowej premiera Benjamina Netanjahu. Agencja AP twierdzi, że powszechnie oczekuje się, iż Netanjahu w nadchodzących tygodniach może ogłosić przedterminowe wybory i Barak może próbować w ten sposób zachęcać centrowych wyborców do głosowania na swą partię.

>>>>

To krok w dobrym kierunku . Popieramy ten kirunek . Izrael raczej powinen myslec o kolonizacji w strone morza poprzez odzyskiwanie terenu brzegu jak Holendrzy . To nie powodowalo by tego upiornego wydzierania ziemi . Poza tym przekzanie Palestynczykom tych mieszkan byloby czynem jakiegos zadoscuczynienia ... I rzecz jasna wtedy mozliwosc rozmow by sie odblokowala ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:06, 29 Wrz 2012    Temat postu:

Palestyńczycy będą uczyć się polskiego w Betlejem.

W Betlejem ruszy w czerwcu kurs języka polskiego dla Palestyńczyków pracujących w turystyce - sklepikarzy, pracowników hoteli i restauracji. Polacy stanowią trzecią co do wielkości grupę wśród odwiedzających Betlejem. A pielgrzymi to główne źródło utrzymania dla mieszkańców miasta.

Kurs jest organizowany z inicjatywy Przedstawicielstwa RP w Ramallah i konsula honorowego w Betlejem przy współpracy z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim.

"Dzień dobry, zapraszam" - wołają często palestyńscy sprzedawcy, którzy rozpoznają polski, gdy koło ich stoisk przechodzą polscy pielgrzymi. Ale na tym ich znajomość polskiego się kończy. Kurs ma pozwolić na nawiązanie pierwszego kontaktu, ułatwić obsługę gości hotelowych.

- Oczywiście, chętnie wyślę moich pracowników na kurs języka polskiego. Co weekend przyjeżdżają do nas polskie grupy, najczęściej porozumiewają się przez swojego przewodnika. Gdyby pracownicy hotelu znali język polski, moglibyśmy podnieść jakość naszych usług - mówi w rozmowie właściciel i menedżer betlejemskiego hotelu Paradise George Abu Aita.

Dr Rafik Riszmałi, polski konsul honorowy w Betlejem, mówi, że pomysł wziął się z zapotrzebowania. - Wcześniej organizowaliśmy z żoną nieformalne dwutygodniowe kursy dla pracowników hoteli i sklepów z pamiątkami. Zainteresowanie jest ogromne. Chcieliśmy, żeby te kursy były porządne, prowadzone przez profesjonalnych wykładowców - podkreśla Riszmałi.

Na zaproszenie Polskiego Przedstawicielstwa w Ramallah do Betlejem przyjechał dyrektor Szkoły Języka i Kultury Polskiej KUL Cezary Ruta i wykładowca z tej Szkoły Wioletta Próchniak. - Spotkaliśmy się z wieloma osobami z branży turystycznej i rzeczywiście jest duże zapotrzebowanie na kursy polskiego. Pomysłem zachwycona była też pani minister turystyki i sportu, która zapowiedziała, że skieruje niektórych swoich pracowników na takie kursy - powiedział Ruta.

Ruta i Próchniak mają nadzieję, że jeśli zajęcia z podstaw języka okażą się sukcesem, program będzie rozszerzony: "Może w przyszłości udałoby się zorganizować szkolenia z polskiego na zaawansowanym poziomie dla palestyńskich przewodników. Może udałoby się też zaprosić ich do Polski, żeby zorientowali się w sprawach kulturowych i lepiej rozumieli się z pielgrzymami, których oprowadzają".

>>>>

To ciezkie zadanie . Najtrudniejszy jezyk na swiecie ...
Tu nasuwa sie pytanie jak uczyc ? Bo przeciez nie ma mowy o nauczniu jezyka polskiego na jakims kursie ...
Tutaj chyba trzeba wybrac jakies stopnie !
Minimum
Nauka kilku wyrazen na pamiec bez rozumienia gramatyki . Prosze - dziekuje - dzien dobry itp.
Srednio .
Zdolnosc komunikacji ...
Czyli nauka jak najwiekszej ilosci wyrazow i formulowania zdan topornych bezokolicznikowych ale zrozumialych ...
Np.
Czy ty chcieć pić ? ( prawidlowo - Czy chcialbys sie napic ? )
Taki jezyk wystarczy do zrozumienia i porozumienia i wyrazenia wielu mysli choc nie jest porawny ...
Ale nauka bezokolocznikow jest najprostsza a nastepnie nauka skladanai ich w zdania . Na szczescie w jezyku polskim szyk wyrazow nie ma znacznia :
ty chciec pic = pic ty chciec = chciec ty pic
A jak na poczatku jest czy to kazdy zrozumie ...
Takiego bezokolicznikowego jezyka mozna sie szybko nauczyc i tu nasz jezyk jest prosty .
Trzeci wariant to nauka poprawnego jezyka polskiego . Zadanie niemal niewykonalne dla osob nie urodzonych w Polsce a i dla urodzonych tez :O)))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:53, 03 Paź 2012    Temat postu:

ONZ: Izrael utrudnia Palestyńczykom poruszanie się po Zachodnim Brzegu

Biuro NZ ds. Ko­or­dy­na­cji Po­mo­cy Hu­ma­ni­tar­nej (OCHA) oskar­ży­ło Izra­el o bez­pod­staw­ne utrud­nie­nie Pa­le­styń­czy­kom po­ru­sza­nia się po Za­chod­nim Brze­gu Jor­da­nu. Choć bez­pie­czeń­stwo na dro­gach po­pra­wi­ło się, wiele prze­szkód z cza­sów dru­giej in­ti­fa­dy ist­nie­je do dziś.

Z ra­por­tu OCHA wy­ni­ka, że na Za­chod­nim Brze­gu, o po­wierzch­ni sie­dem razy mniej­szej niż wo­je­wódz­two ma­zo­wiec­kie, są 542 róż­ne­go ro­dza­ju prze­szko­dy na dro­gach. Obok zapór dro­go­wych, otwie­ra­nych i za­my­ka­nych me­ta­lo­wych bram, sta­łych i tym­cza­so­wych punk­tów kon­tro­l­nych, ist­nie­je sze­reg utrud­nień ad­mi­ni­stra­cyj­nych w do­stę­pie do dróg.

Ra­port wska­zu­je, że choć Izra­el zre­zy­gno­wał ze sto­so­wa­nia czę­ści utrud­nień, uła­twia­jąc do­stęp do pa­le­styń­skich miast miesz­kań­com oko­licz­nych wio­sek, nie­wie­le zmie­ni­ło się, jeśli cho­dzi o ob­ostrze­nia w do­stę­pie do ziem upraw­nych, szcze­gól­nie w Do­li­nie Jor­da­nu, w oko­li­cach muru se­pa­ra­cyj­ne­go i izra­el­skich osie­dli.

OCHA zwra­ca uwagę, że 94 proc. ob­sza­ru Do­li­ny Jor­da­nu zo­sta­ło prze­zna­czo­ne przez izra­el­skie wła­dze na za­mknię­te stre­fy woj­sko­we, parki na­ro­do­we lub roz­bu­do­wę osie­dli i w związ­ku z tym jest nie­do­stęp­ne dla Pa­le­styń­czy­ków miesz­ka­ją­cych w tym re­gio­nie.

Na utrud­nie­nia w po­ru­sza­niu się bar­dzo wpły­nę­ła bu­do­wa muru se­pa­ra­cyj­ne­go – twier­dzą au­to­rzy ra­por­tu. Bu­do­wa muru roz­po­czę­ła się w 2002 r. w re­ak­cji na falę pa­le­styń­skich za­ma­chów sa­mo­bój­czych w Izra­elu. "Jed­nak ok. 85 proc. mie­rzą­cej 708 km trasy, po któ­rej ma biec mur, prze­bie­ga na te­re­nie Za­chod­nie­go Brze­gu, a nie po zie­lo­nej linii. Skut­kiem tego jest izo­la­cja pa­le­styń­skich spo­łecz­no­ści, ziem upraw­nych i frag­men­ta­cja pa­le­styń­skich te­ry­to­riów oku­po­wa­nych".

Pa­le­styń­czy­cy, któ­rzy zna­leź­li się po za­chod­niej stro­nie muru, są od­cię­ci od Za­chod­nie­go Brze­gu 15 punk­ta­mi kon­tro­l­ny­mi, a do ziem upraw­nych można się do­stać tylko dzię­ki spe­cjal­nym po­zwo­le­niom.

OCHA wy­li­cza, że ok. 150 pa­le­styń­skich spo­łecz­no­ści zo­sta­ło od­cię­tych od swych ziem upraw­nych; do ziem tych do­sta­ją się przez jedną z 73 bram w murze. "Ponad 70 proc. z tych bram jest otwar­tych tylko pod­czas se­zo­nu zbio­ru oli­wek i tylko przez ogra­ni­czo­ną licz­bę go­dzin w ciągu dnia" - za­zna­cza OCHA.

"Jed­nak - jak pod­kre­ślo­no w ra­por­cie - więk­szość ob­ostrzeń w ruchu opi­sa­nych w tym ra­por­cie jest po­wią­za­na w ten czy inny spo­sób z bu­do­wą izra­el­skich osie­dli, co sta­no­wi na­ru­sze­nie prawa mię­dzy­na­ro­do­we­go". Jed­nym z przy­kła­dów są drogi dla osad­ni­ków i Izra­el­czy­ków, do któ­rych ze wzglę­du albo na prze­pi­sy, albo na fi­zycz­ne ba­rie­ry, Pa­le­styń­czy­cy nie mają do­stę­pu.

OCHA po­da­je przy­kład drogi nr 443, która bie­gnie z Je­ro­zo­li­my do Tel Awiwu, łą­cząc nie­któ­re osie­dla z mia­sta­mi w Izra­elu. Przy oka­zji od­ci­na ona po­łu­dnio­wy kra­niec pół­noc­nej czę­ści Za­chod­nie­go Brze­gu od resz­ty pa­le­styń­skich te­ry­to­riów. Mur bie­gną­cy wzdłuż drogi nie jest zbu­do­wa­ny z be­to­no­wych płyt, zna­nych ze zdjęć z te­ry­to­riów oku­po­wa­nych, ale z pia­skow­ca.

Mniej­sze drogi bie­gną­ce z pa­le­styń­skich wio­sek le­żą­cych wzdłuż au­to­stra­dy 443 są za­mknię­te. Po tej dro­dze mogą po­ru­szać się tylko Izra­el­czy­cy, a Pa­le­styń­czy­cy po­wszech­nie na­zy­wa­ją ją "drogą apar­the­idu".

W ra­mach uła­twień wpro­wa­dza­nych od 2008 r. Izra­el za­czął roz­bu­do­wy­wać al­ter­na­tyw­ny sys­tem dróg na Za­chod­nim Brze­gu dla Pa­le­styń­czy­ków, np. bu­du­jąc tu­ne­le pod głów­ny­mi ar­te­ria­mi. Mimo że al­ter­na­tyw­na siat­ka dróg sta­no­wi znacz­ne uła­twie­nie, "utrwa­la wy­klu­cze­nie Pa­le­styń­czy­ków z głów­nych dróg i przy­czy­nia się do frag­men­ta­cji Za­chod­nie­go Brze­gu" - na­pi­sa­no w ra­por­cie OCHA.

Izra­el­ski dzien­nik "Ha­arec", który na­pi­sał w środę o ra­por­cie, zwra­ca uwagę, że choć to Izra­el jest od­po­wie­dzial­ny za bu­do­wa­nie in­fra­struk­tu­ry na te­ry­to­riach oku­po­wa­nych, więk­szość pro­jek­tów jest re­ali­zo­wa­nych przez or­ga­ni­za­cje po­mo­co­we – jak ame­ry­kań­ska USAID czy Czer­wo­ny Krzyż. W 2011 r. izra­el­ska ad­mi­ni­stra­cja cy­wil­na za­rzą­dza­ją­ca 60 proc. te­ry­to­rium Za­chod­nie­go Brze­gu (tzw. stre­fą C) wy­da­ła 46 po­zwo­leń na re­ali­za­cję ta­kich pro­jek­tów, jak re­no­wa­cja dróg.

"W wielu miej­scach w stre­fie C Izra­el opła­cił utwar­dza­nie i re­no­wa­cję dróg pro­wa­dzą­cych do ży­dow­skich osie­dli. Ale czę­sto część tych sa­mych dróg, która pro­wa­dzi do pa­le­styń­skich wio­sek, po­zo­sta­ła za­nie­dba­na" - pisze "Ha­arec".

>>>>

Dzieki takim ,,rzadom'' jest taka nienawisc do Izraela . Sami ja wywoluja ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:21, 05 Paź 2012    Temat postu:

Palestyna jako "państwo nieczłonkowskie" ONZ - debata w listopadzie

ONZ zajmie się sprawą podwyższenia statusu Palestyny w tym gremium do rangi "państwa nieczłonkowskiego" prawdopodobnie w połowie listopada, po wyborach w USA - powiedział przewodniczący Zgromadzenia Ogólnego ONZ Vuk Jeremić.

Na obecnej sesji Zgromadzenia w Nowym Jorku prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas zapowiedział, że będzie się ubiegał o przyznanie Autonomii Palestyńskiej statusu państwa nieczłonkowskiego ONZ.

Obecnie Autonomia ma w ONZ status obserwatora, a status państwa nieczłonkowskiego nadano dotąd jedynie Państwu-Miastu Watykan.

Ubiegłoroczne zabiegi Autonomii Palestyńskiej o uzyskanie statusu państwa członkowskiego zakończyły się niepowodzeniem wobec sprzeciwu USA w Radzie Bezpieczeństwa.

Jeremić zapowiedział na połowę listopada międzynarodową debatę nad przyszłością Palestyny na forum Zgromadzenia Ogólnego.

Podniesienie statusu Palestyny w ONZ - pisze Reuters - byłoby niewygodne dla Izraela. Autonomia Palestyńska mająca status państwa, a nie obserwatora, mogłaby przystąpić do takich instytucji, jak Międzynarodowy Trybunał Karny i wnieść sprawę do Trybunału przeciwko Izraelowi, który kontynuuje zasiedlanie palestyńskich terytoriów okupowanych na Zachodnim Brzegu.

Podwyższenie statusu Palestyny w ONZ - dodaje Reuters - nie byłoby dobrze widziane przez Stany Zjednoczone. Stoją one na stanowisku, że państwo palestyńskie może powstać jedynie w wyniku bezpośrednich negocjacji palestyńsko-izraelskich.

Takie negocjacje toczyły się do 2010 roku, kiedy to Palestyńczycy odmówili rozmów, dopóki rząd Izraela nie zawiesi dalszej kolonizacji palestyńskich terytoriów na Zachodnim Brzegu i we Wschodniej Jerozolimie, którą Palestyńczycy uważają za swoją stolicę.

Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun powiedział w ubiegłym tygodniu, że rozwiązanie oparte na istnieniu dwóch państw jest jedyną prawdziwie pokojową opcją na Bliskim Wschodzie.

Ban Ki Mun podkreślił przy tym, że trwająca rozbudowa osiedli żydowskich na Zachodnim Brzegu Jordanu oznacza, iż "drzwi są zamknięte".

Rozwiązanie oparte na istnieniu dwu państw oznacza stworzenie Państwa Palestyńskiego, które współistniałoby pokojowo z Izraelem.

Zeszłoroczny wniosek o przyznanie Palestynie statusu państwa członkowskiego, co oznaczałoby de facto uznanie obecnej Autonomii Palestyńskiej za niepodległe państwo, nie przeszedł wskutek presji ze strony Izraela i nacisków wywieranych przez Waszyngton. Rada Bezpieczeństwa ONZ nie wydała "jednogłośnej rekomendacji" w sprawie przyjęcia wniosku.

Inaczej będzie, jak przewidują obserwatorzy, tym razem: przyjęcie wniosku o udzielenie Palestynie statusu państwa nieczłonkowskiego nie wymaga bowiem przegłosowania w Radzie Bezpieczeństwa, lecz jedynie większości w Zgromadzeniu Ogólnym, gdzie Palestyńczycy mają szerokie poparcie.

Spośród 193 państw członkowskich ONZ Autonomię Palestyńską uznało 126 państw, a ponad 100 państw utrzymuje z nią stosunki dyplomatyczne.

>>>>

Tak jest . Bardzo sluszny i prawidlowy cel . Zwlaszcza ze Hamas sie uspokoil ... Warunki sa idealne...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:14, 06 Paź 2012    Temat postu:

Policja rozpędziła palestyński protest pod Wzgórzem Świątynnym

Policja izraelska użyła gumowych kul i granatów hukowych przeciwko Palestyńczykom, którzy według strony izraelskiej obrzucili policjantów kamieniami. Do starcia doszło w pobliżu jednego z wejść na jerozolimskie Wzgórze Świątynne, święte dla muzułmanów i żydów.

Jedna osoba została lekko ranna w wyniku starcia, do którego doszło po piątkowych modlitwach w meczetach. Świadkowie cytowani przez agencję AFP relacjonowali, że policjanci izraelscy użyli też gazu łzawiącego wobec manifestujących.

Policja powiadomiła o zatrzymaniu jednej osoby.

Napięcia wokół Wzgórza Świątynnego zaostrzają się od początku żydowskiego religijnego święta Sukkot (Święta Namiotów) w niedzielę wieczorem. Od tego czasu próby przedostania się na Wzgórze Świątynne podejmują aktywiści żydowscy ze skrajnej prawicy. Święto Sukkot to czas pielgrzymek do przylegającej do Wzgórza Świątynnego Ściany Płaczu.

Miejsce nazywane przez Żydów Wzgórzem Świątynnym, gdzie stała Świątynia Jerozolimska, dla muzułmanów jest trzecim najświętszym miejscem ich religii, po Mekce i Medynie. Stoi na nim muzułmańskie sanktuarium Kopuła na Skale oraz meczet Al-Aksa.

We wrześniu 2000 roku na Wzgórzu Świątynnym pojawił się późniejszy premier Izraela Ariel Szaron. Palestyńczycy uznali to za prowokację. Wydarzenie to jest uważane za początek drugiej palestyńskiej intifady, czyli powstania przeciwko izraelskiej okupacji, trwającego do 2005 roku.

>>>>

Nie rzucjacie kamieniami bo to bez sensu . Tylko daje im pretekst ... Intifada byla bledem . Protesty musza byc POKOJOWE !!! A dpiero gdy wrog morduje jak w Syrii to powstanie zbrojne . Gdyby Assad nie mordowal to przeciez nie popieral bym strzelania do wojska !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:40, 08 Paź 2012    Temat postu:

Izraelski atak na cele w Strefie Gazy w odwecie za ostrzał rakietowy.

Izrael poinformował, że jego siły zbrojne przypuściły atak na palestyńskie cele w Strefie Gazy w odwecie za wcześniejszy palestyński ostrzał rakietowy południowej części Izraela. Jak donoszą agencje, w ostrzale rannych zostało czworo dzieci.

Do ataku na "militarne pozycje wroga" przyznały się palestyńskie ugrupowania Islamski Dżihad i rządzący w Strefie Gazy Hamas, które twierdzą, że była to odpowiedź na niedzielny izraelski atak z powietrza. Rannych zostało w nim dwóch palestyńskich bojowników, w tym jeden ciężko, i kilku przypadkowych przechodniów.

Jak zaznacza agencja Reutera, Hamas przyznał się do ataku rakietowego na Izrael po raz pierwszy od czerwca. "Ta uświęcona operacja to odpowiedź na bezustanne przestępstwa popełniane przez wroga na naszej bezbronnej ludności" - napisano w komunikacie Hamasu i sprzymierzonego z nim Islamskiego Dżihadu.

Izraelska armia podała, że jej celem były "miejsca terrorystycznej działalności Hamasu i brygady terrorystów odpowiedzialne za ostrzał rakietowy".

Mieszkańcy Chan Junis w południowej części Strefy Gazy poinformowali, że izraelski czołg otworzył ogień w kierunku miejsca, z którego miały być odpalane palestyńskie rakiety. Rannych zostało czworo dzieci; ostrzał uszkodził też minaret i wieżę ciśnień.

Zdaniem izraelskiej armii w tym roku ze Strefy Gazy odpalono na terytorium izraelskie w sumie 470 pocisków rakietowych, w tym 10 w październiku.

W czerwcu na południe Izraela spadło ponad 150 palestyńskich rakiet odpalonych ze Strefy Gazy; rannych zostało pięciu Izraelczyków. W odwetowych atakach izraelskiego lotnictwa zginęło 15 Palestyńczyków, w większości bojowników.

>>>>

To juz nie Hamas tylko islamisci . Trzeba rozbroic tych swirow bo tylko ludzie gina a ten ostrzal nie ma sensu . Tylko opoznia budowe panstwa palestynskiego ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:42, 16 Paź 2012    Temat postu:

Izraelska armia wysyła wstępne powołania ultraortodoksyjnym żydom.

Armia izraelska rozpoczęła w tych dniach wysyłanie powołań do rejestracji na liście do przyszłej służby wojskowej 15 tysiącom młodych ortodoksyjnych żydów, którzy na mocy prawa byli dotąd zwolnieni od jej pełnienia - podał dziennik "Haarec".

Zostali oni objęci obowiązkiem rejestracji w wojskowych komendach uzupełnień na równi z pozostałymi rówieśnikami na podstawie orzeczenia izraelskiego Sądu Najwyższego z lutego tego roku. Uznał on za dyskryminujące poprzednie normy prawne uchwalone w 2002 r. i zwalniające tę część młodzieży od obowiązku czynnej obrony kraju.

Decyzja Sądu Najwyższego wywołała latem tego roku protesty uliczne w Jerozolimie: tysiące ortodoksyjnych żydów uczestniczyło w nich, prowadząc swoje dzieci i podnosząc w górę ręce w kajdankach na znak, że wolą zostać uwięzieni niż pójść do wojska.

Objęcie obowiązkiem służby wojskowej ultraortodoksyjnych wyznawców judaizmu, którzy żyją zgodnie z surowymi normami religijnymi, poświęcają bardzo wiele czasu studiowaniu Tory, mają na ogół bardzo liczne potomstwo i korzystają ze specjalnej pomocy finansowej państwa, stało się w Izraelu przedmiotem publicznej dyskusji.

Orzeczenie Sądu Najwyższego zobowiązywało władzę wykonawczą do zmiany ustawy w sprawie obowiązkowej służby wojskowej. Prace te zostaną ukończone prawdopodobnie po przyspieszonych wyborach parlamentarnych, które odbędą się w Izraelu w końcu stycznia 2013 r.

Na razie - jak pisze "Haarec" - armia izraelska nie zamierza powoływać młodych ortodoksów bezpośrednio do pełnienia służby wojskowej, lecz jedynie przygotowuje listy przyszłych powołań do wojska.

Te biurokratyczne czynności mają potrwać rok lub półtora, po czym młodzież ta zacznie być powoływana na szkolenia i ewentualne pełnienie służby wojskowej zgodnie z brzmieniem nowej ustawy, którą uchwali przyszły parlament.

Biurokratyczny proces rejestrowania przyszłych poborowych spośród młodych ortodoksów dowództwo armii izraelskiej powierzyło wyłącznie oficerom i żołnierzom - mężczyznom, ponieważ ultrapobożni żydzi mają za zasadę postępowania nie rozmawiać z obcymi kobietami, nawet jeśli są w mundurach.

Część młodych ortodoksyjnych żydów, którzy ostatnimi laty, rzucając wyzwanie rabinom, wstępowali dobrowolnie do służby wojskowej, zwykle kierowano do wydzielonego Batalionu Necach Jehuda, w którym szkolenie wojskowe łączy się z przestrzeganiem ścisłych norm religijnych.

>>>>

I slusznie . Teraz mozna skocic innym sluzbe wojskowa o te 15 tys . Bo musieli sluzyc za nich !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:34, 21 Paź 2012    Temat postu:

Izraelska marynarka zatrzymała żaglowiec, który płynął do Strefy Gazy

Marynarka wojenna Izraela zatrzymała na Morzu Śródziemnym obsadzony przez międzynarodową załogę statek żaglowy, który zamierzał przełamać morską blokadę Strefy Gazy - poinformowała izraelska rzeczniczka wojskowa.

Według niej, nikt nie odniósł obrażeń, gdy piechota morska weszła na pokład trójmasztowego szkunera Estelle po zignorowaniu przez niego sygnałów, by zawrócił. Żaglowiec skierowano do izraelskiego portu Aszdod.

Rzecznik organizatorów rejsu poinformował, że na Estelle znajdowało się 30 propalestyńskich działaczy z Europy, Kanady i Izraela oraz towary stanowiące pomoc humanitarną, w tym cement.

Izrael utrzymuje ścisłą morską blokadę Strefy Gazy, uzasadniając to koniecznością niedopuszczenia transportów broni dla rządzącego tam Hamasu i innych palestyńskich ugrupowań zbrojnych. Zarówno Izrael, jak i Egipt znacznie ograniczyły też ruch przez lądową granicę Strefy.

Sympatycy sprawy palestyńskiej kilkakrotnie podejmowali nieudane próby przełamania blokady morskiej. 31 maja 2010 roku wysadzeni ze śmigłowców i łodzi szturmowych izraelscy komandosi zaatakowali płynący do Strefy Gazy w składzie "flotylli wolności" turecki prom Mavi Marmara. W ataku tym zginęło dziewięciu Turków, co spowodowało znaczne i trwałe pogorszenie dobrych wcześniej stosunków Turcji z Izraelem.

.......

Z uwagi na to ze wladze Hamasu uspokoily sie niedlugi jest czas gdy blokada musi byc zniesiona .Jesli Hamas zaprzestanie dreczenia opozycji bo atakow juz zaprzestal sankcje stana sie nieuzasadnionym sadyzmem . A wtedy nie ma dla nich poparcia i byc nie moze .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:05, 22 Paź 2012    Temat postu:

Wybory samorządowe na Zachodnim Brzegu - niska frekwencja przy urnach

Wyniki pierwszych od prawie siedmiu lat wyborów na Zachodnim Brzegu potwierdzają opłakaną sytuację polityczno-gospodarczą terytoriów palestyńskich. Przegrana rządzącego Fatahu to kara za brak jedności narodowej i kulejącą gospodarkę - twierdzą komentatorzy.

Przekładane od 2010 roku wybory samorządowe okazały się porażką rządzącego na Zachodnim Brzegu Fatahu. Spośród 353 okręgów wyborczych, tylko w 93 odbyło się w sobotę głosowanie. W pozostałych miejscach albo nie zgłosili się żadni kandydaci, albo rodziny dogadały się między sobą, kto ma ich reprezentować w lokalnych radach.

Spośród 11 głównych palestyńskich miast, Fatah wygrał w sześciu. W czterech władzę przejęli rozłamowcy z Fatahu, a w Betlejem niezależni i lewicowi kandydaci.

Do głosowania uprawnionych było około pół miliona Palestyńczyków. Frekwencja wyniosła zaledwie 55 procent. To, że prawie połowa wyborców została w domu wynika m.in. z tego, że radykalny Hamas rządzący w Strefie Gazy wezwał do bojkotu wyborów.

W konserwatywnym Hebronie, gdzie Hamas cieszy się popularnością, frekwencja była wyjątkowo niska - do urn poszło tylko 33 procent uprawnionych, a głosowanie wygrał Fatah.

Konflikt między Fatahem a Hamasem trwa od 2007 roku. Mimo intensywnych negocjacji i żądań palestyńskiej ulicy, by zakończyć wewnętrzny spór, skłóconym partiom nie udało się osiągnąć porozumienia. Aresztowania członków Hamasu na Zachodnim Brzegu przez rządzący tam Fatah, podsycił jedynie spór.

Liderzy Hamasu zarzucili Fatahowi, że wybory odbywają się w atmosferze politycznej nagonki, bo wystawienie kandydatów na Zachodnim Brzegu to narażanie ich na aresztowania albo przez palestyńską policję albo przez izraelskie wojsko.

Aresztowania krytyków obecnych władz Autonomii Palestyńskiej (AP) wywołały też krytykę palestyńskich organizacji pozarządowych. Palestyńskie Centrum Praw Człowieka w oświadczeniu opublikowanym przed wyborami wyraziło zaniepokojenie, że wybory odbędą się w kontekście "ograniczania publicznej wolności and trwających szeroko zakrojonych naruszeń praw człowieka przez władze AP".

Wybory bojkotowane przez Hamas okazały się więc rozgrywką między Fatahem, rozłamowcami z Fatahu i mniejszymi lewicowymi partiami.

Palestyńska agencja Maan zwraca uwagę, że przegrana Fatahu to oznaka frustracji Palestyńczyków obecnym systemem politycznym i rządzącą partią. Jej pozycję podkopały też protesty społeczne przeciwko rosnącym kosztom życia, które przetoczyły się przez Zachodni Brzeg we wrześniu.
.....

Wyglada to tragicznie ale taka jest realna sytuacja Palestynczykow . Przeciez strach aby taki Hamas wygral . Potrzeba TRZECIEJ SILY .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:31, 23 Paź 2012    Temat postu:

Premier Izraela: będziemy budować w całej Jerozolimie.

Izraelski premier Benjamin Netanjahu oświadczył, że państwo żydowskie będzie kontynuowało działalność budowlaną w całej Jerozolimie, także w jej wschodniej, arabskiej części.

- Mamy prawo budować w Jerozolimie i nadal będziemy to robić - mówił Netanjahu podczas wizyty w Gilo, 40-tysięcznej, zamieszkanej głównie przez Żydów dzielnicy na południu Jerozolimy Wschodniej. Podkreślał, że Jerozolima jest "wieczną i niepodzielną stolicą Izraela".

Agencja dpa zwraca uwagę, że izraelski premier wypowiedział się na ten temat w przededniu wizyty szefowej dyplomacji UE Catherine Ashton w Izraelu.

Unia Europejska skrytykowała ogłoszony w zeszłym roku izraelski plan wybudowania w Gilo kolejnych 800 mieszkań. Protesty napłynęły też m.in. z Waszyngtonu, Londynu i ONZ. Gilo leży na obszarze, zajętym przez Izrael podczas wojny sześciodniowej w 1967 roku i później zaanektowanym.

Palestyńczycy chcą, żeby wschodnia, zamieszkana w większości przez Arabów, część Jerozolimy została stolicą ich przyszłego państwa.

Ashton ma się w środę spotkać z Netanjahu w Jerozolimie. W czwartek będzie rozmawiała z przywódcą Palestyńczyków Mahmudem Abbasem.

>>>>

A budujcie . Beda mieszkania dla Palestynczykow !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:39, 29 Paź 2012    Temat postu:

Mahmud Abbas ma zabiegać o nowy status Palestyny w ONZ

Przedstawiciele władz palestyńskich mówią, że ich prezydent Mahmud Abbas planuje wystąpić w listopadzie do ONZ o status "państwa nieczłonkowskiego" dla Autonomii Palestyńskiej. Według źródła pragnącego zachować anonimowość ma to nastąpić 15 lub 29 listopada.

Wniosek o przyznanie Palestyńczykom wyższego statusu w ONZ ma zostać złożony, mimo że USA i Izrael grożą finansowymi i dyplomatycznymi retorsjami.

We wrześniu w przemówieniu na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku prezydent Abbas ogłosił, że Palestyna będzie się ubiegać o przyznanie jej przez ONZ statusu "państwa nieczłonkowskiego" (non-member state). Obecnie Palestyńczycy mają w ONZ status "obserwatora" (observer entity).

Obserwatorzy zwracali uwagę, że status "państwa", choć "nieczłonkowskiego", miałby niewiele konsekwencji praktycznych, ale Palestyńczykom, dążącym do własnej państwowości, zależy choćby na określeniu "państwo", zanim zostaną pełnym członkiem ONZ.

>>>>>

Popieramy !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:22, 05 Lis 2012    Temat postu:

Palestyński prezydent Mahmud Abbas krytykowany za wywiad telewizyjny

Wywiad w izraelskiej telewizji z palestyńskim prezydentem Mahmudem Abbasem wywołał burzę; przez weekend Abbasa skrytykował rządzący w Strefie Gazy radykalny ruch Hamas, premier Izraela Benjamin Netanjahu oraz kilku jego ministrów. Politycy są podzieleni.

W czwartek wieczorem w wywiadzie dla izraelskiego kanału 2. Abbas powiedział m.in., że "Zachodni Brzeg, Strefa Gazy i Jerozolima Wschodnia to Palestyna, a cała reszta to Izrael - teraz i na zawsze". Dodał też, że miasto Safed leżące na północy Izraela, z którego jego rodzina została wygnana w 1948 roku, gdy Abbas miał 13 lat, chciałby jedynie odwiedzić, ale nie zamieszkać w nim.

Dla Palestyńczyków oznaczało to, że Abbas jednoznacznie zrzekł się prawa palestyńskich uchodźców do powrotu na ziemie, z których musieli uciekać lub zostali wygnani w trakcie wojny powstającego Izraela z sąsiednim krajami arabskimi w 1948 roku.

Palestyńczycy domagają się, by tak jak inni uchodźcy, mogli wrócić do swoich domów, które dziś znajdują się na terytorium Izraela. Jednak Izrael odrzuca taką możliwość m.in. z powodów demograficznych. Palestyńscy uchodźcy liczą około pięciu milionów, a ludność Izraela to niecałe 8 mln osób.

Netanjahu potępił Abbasa i w oświadczeniu prasowym zarzucił, że jego słowa nie mają pokrycia w czynach. Niedzielne otwarcie posiedzenia izraelskiego rządu premier również zaczął od kwestii wywiadu z Abbasem. - Słyszałem, że już się wycofał ze swoich słów. To kolejny dowód na to, jak ważne są bezpośrednie negocjacje bez żadnych warunków wstępnych. Jerozolimę i Ramallah dzieli zaledwie siedem minut - powiedział Netanjahu.

Abbasa chwalił za to izraelski prezydent Szimon Peres. Podkreślił, że Abbas jest prawdziwym partnerem do rozmów pokojowych, że jego obietnica unikania przemocy i szukanie rozwiązania dla problemu palestyńskich uchodźców poza granicami Izraela, to ważne stwierdzenia, idące w parze z tym co myśli większość Izraelczyków.

Netanjahu ostro zaatakował były premier Ehud Olmert, który właśnie rozważa powrót do polityki. Olmert oskarżył obecny gabinet o odpowiedzialność za brak rozmów pokojowych z Palestyńczykami i narażanie kluczowych interesów Izraela.

- Zamiast promować negocjacje, izraelski rząd podjął kroki, które wzmacniają Hamas i osłabiają władze Autonomii Palestyńskiej pod przywództwem Abbasa, władze, które wierzą w pokój, a nie w przemoc - powiedział Olmert.

Słowa Abbasa wywołały też burzę wśród Palestyńczyków. - Żaden Palestyńczyk nie zaakceptowałby zrzeczenia się prawa naszych ludzi do powrotu do ich domów, wiosek i miast, z których byli wysiedleni. Jeśli Abu Mazen (Abbas) nie chce Safedu, Safed będzie zaszczycony niegoszczeniem ludzi takich jak on - powiedział rzecznik rządzącego Strefą Gazy Hamasu cytowany przez palestyńską agencję Maan.

Wywiad Abbasa wzbudził protesty w obozach dla uchodźców w Gazie, gdzie spalono jego zdjęcia.

Abbas w sobotnim wywiadzie dla egipskiej gazety "Al-Hajat" tłumaczył, że mówił o swoim osobistym stanowisku i jego wcześniejsza wypowiedź nie oznaczała zmiany polityki. - Nikt nie zrezygnowałby ze swojego prawa do powrotu. Ale wszystkie międzynarodowe ustalenia dotyczące kwestii uchodźców (...) mówią o rozwiązaniu, na które zgodzi się również Izrael - powiedział Abbas.

Izraelski minister spraw zagranicznych Awigdor Lieberman stwierdził, że liczy się to, co Abbas mówi "swoim ludziom po arabsku", a minister edukacji Gideon Saar oskarżył Abbasa o próbę wpływania na zbliżające się izraelskie wybory parlamentarne.

>>>>>

No i czego wrzeszcza ... Takie slowa oznaczaja tylko oznaczenie terenow panstwowych . Abbas nie moze zagwarantowac ze nigdy zaden Palestynczyk nie zamieszka w Izraelu bo to absurd . Po prostu symbolicznie mowiac ze zamierza domagac sie domu w miejsu urodzenia uznaje prawo Izraela do istnienia . Co nie znaczy ze nie zamieszka tam kiedys na emeryturze . TO JEST SYMBOLICZNE OSWIADCZENIE POLITYCZNE I TAK TRZEBA TRAKTOWAC . Popieram rzecz jasna . To madre . Przydala by sie taka madrosc w Izraelu ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:10, 06 Lis 2012    Temat postu:

Izrael ogłosił znów przetarg na budowę domów
w Jerozolimie Wschodniej

Izrael ogłosił przetarg na budowę ponad 1200
mieszkań w Jerozolimie Wschodniej, nie licząc się
z międzynarodowym sprzeciwem wobec
żydowskiej kolonizacji na terenach palestyńskich.
Domy mają stanąć w osiedlach włączonych do
Jerozolimy Wschodniej.
W Ramot ma zostać wybudowanych 607
mieszkań, a w Pisgat Zew - 606. W obu tych
rejonach już mieszka kilkadziesiąt tysięcy
Izraelczyków.
Izraelska organizacja przeciwna żydowskiej
kolonizacji Pokój Teraz poinformowała we wtorek,
że poprzedniego dnia ogłoszono też ponowny
przetarg na budowę 72 mieszkań w osiedlu Ariel
na Zachodnim Brzegu Jordanu.
Przetargi te ogłoszono w dniu wyborów
prezydenckich w USA. Stany Zjednoczone,
podobnie jak społeczność międzynarodowa,
krytykują żydowską kolonizacje na terenach
okupowanych.
- Jest to prawdziwa odpowiedź (Benjamina)
Netanjahu (prezydentowi Palestyńczyków
Mahmudowi) Abbasowi. Prezydent Abbas
wielokrotnie i zdecydowanie opowiadał się za
rozwiązaniem w postaci dwóch państw, a
Netanjahu odpowiada budową tysięcy nowych
mieszkań w żydowskich osiedlach - mówi w
komunikacie organizacji Pokój Teraz jej ekspertka
ds. osiedli żydowskich Hagit Ofran.
- Netanjahu wierzy w wybór dzisiaj nowej
administracji USA i celowo wybrał ten dzień na
ogłoszenie przetargów, kiedy mogą spotkać się z
minimalną uwagą publiczności - powiedziała
Ofran.
Mimo międzynarodowej dezaprobaty, władze
Izraela mnożą ostatnio, przed izraelskimi
wyborami parlamentarnymi zaplanowanymi na 22
stycznia, oferty na budowę mieszkań dla
osadników na okupowanych terytoriach.
Palestyńczycy chcą na okupowanych terenach
Zachodniego Brzegu Jordanu i w Strefie Gazy
utworzyć państwo ze stolicą w Jerozolimie
Wschodniej, ale mówią, że budowa i rozbudowa
żydowskich osiedli utrudni funkcjonowanie
przyszłego państwa.
Izrael powołuje się na swoje historyczne i biblijne
powiązania z Zachodnim Brzegiem Jordanu, który
zajął w wojnie 1967 roku.
Na Zachodnim Brzegu żyje ponad 340 tys.
żydowskich osadników, a w kilkunastu
kolonizowanych rejonach Jerozolimy Wschodniej -
ponad 200 tys.
Większość krajów uważa przyłączenie do Izraela
Jerozolimy Wschodniej i żydowskie osiedla
wznoszone na terytoriach okupowanych za
nielegalne w świetle prawa międzynarodowego.
Ostatnie projekty rozbudowy osiedli żydowskich
zostały skrytykowane .

.....

Potepiamy haniebne rozbojnictwo budowlane . Nigdy go nie uznamy . To beda domy Palestynczykow . Wzywamy do protestow !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:05, 12 Lis 2012    Temat postu:

Patriarcha Cyryl wzywa w Izraelu do dialogu między religiami

Przebywający z wizytą w Izraelu patriarcha moskiewski i całej Rusi Cyryl wezwał do wzmocnienia dialogu między religiami - informuje AFP.

- W obecnych czasach, w których coraz więcej ludzi odchodzi od wiary i tradycji, szczególnej wagi nabiera wzmacnianie powiązań między ludźmi wierzącymi - powiedział patriarcha po spotkaniu z naczelnym rabinem sefardyjskim Izraela Szlomo Amarem.

Patriarcha Cyryl dodał, że "dzisiaj, kiedy tylu ludzi sądzi, że najważniejsza w życiu jest wolność i porzucenie swych przekonań, ważne jest zachowanie wartości moralnych" - dodał.

Patriarcha spotkał się też z naczelnym rabinem aszkenazyjskim Jonahem Metzgerem, z którym omówił sytuację w Afryce i na Bliskim Wschodzie oraz z premierem Izraela Szimonem Peresem.

Społeczność chrześcijańska w Izraela przeżywa w ostatnich latach trudny okres. Liczba chrześcijan maleje. Wielu z nich wyjeżdża podając jako powody brak perspektyw na trwały pokój i ostateczne porozumienie z Palestyńczykami, problemy z łączeniem rodzin, bezrobocie i narastanie nastrojów ekstremistycznych zarówno w Izraelu jak i w Autonomii Palestyńskiej.

Patriarcha moskiewski i całej Rusi rozpoczął w piątek sześciodniową historyczną wizytę w Ziemi Świętej, pierwszą od swojego wyboru w 2009 r., na zaproszenie patriarchy grekokatolickiego Jerozolimy Teofila III.

....

Bardzo sluszny apel . W pelni popieramy . Dialog obniza poziom nienawisci .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:50, 14 Lis 2012    Temat postu:

MSZ Izraela za "obaleniem" Abbasa, jeśli ONZ uzna palestyński wniosek

Izraelskie MSZ zaproponowało, by w razie powodzenia palestyńskiego wniosku o podniesienie statusu w ONZ "obalić" palestyńskiego przywódcę Mahmuda Abbasa. Grozi też anulowaniem izraelsko-palestyńskich umów - wynika z dokumentu, do którego dotarły agencje.

"Obalenie reżimu Abu Mazena (Abbasa) byłoby jedyną opcją w tym przypadku" - napisano w dokumencie, o którym informuje agencja AFP. Projekt musi jeszcze zostać zatwierdzony przez ministra spraw zagranicznych Awigdora Liebermana, a następnie przekazany do rządu.

"Każde inne rozwiązanie oznaczałoby wywieszenie białej flagi i uznanie porażki izraelskich przywódców" - stwierdzono w dokumencie.

Walka o lepszy status

W poniedziałek Abbas zapowiedział, że 29 listopada wystąpi na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ o przyznanie Palestyńczykom statusu nieczłonkowskiego państwa obserwatora (non-member observer state) w miejsce obecnego statusu "obserwatora" (observer entity). Podniesienie statusu jest niemal przesądzone na forum liczącego 193 kraje Zgromadzenia Ogólnego, gdzie wymagana jest zwykła większość głosów. Weto groziłoby natomiast w czasie głosowania w Radzie Bezpieczeństwa, gdyby Palestyńczycy wystąpili o status pełnego państwa-członka.

Przywódcy palestyńscy zapewniali, że są gotowi na poniesienie konsekwencji przedstawienia wniosku w ONZ

Ostrzeżenie Izraela

Lieberman ostrzegł już, 24 października, w czasie spotkania z szefową unijnej dyplomacji Catherine Ashton, że jeśli Palestyńczycy "będą się upierać w sprawie statusu, (Izrael) doprowadzi do tego, by Autonomia Palestyńska się zachwiała" - podały izraelskie media.

Dokument izraelskiego resortu dyplomacji instruuje też dyplomatów, by ostrzegli inne rządy, że w związku z palestyńską inicjatywą anulowane mogą zostać porozumienia izraelsko-palestyńskie z lat 90. Dokument grozi też "poważnymi konsekwencjami", w tym "jednostronną odpowiedzią Izraela".

Wicepremier i minister ds. strategicznych Mosze Ja'alon oświadczył, że wniosek w ONZ będzie "rażącym" naruszeniem porozumień z Oslo, zgodnie z którymi wszelkie spory miały być rozstrzygane na drodze dialogu.

Stany Zjednoczone i Izrael stoją na stanowisku, że państwo palestyńskie może powstać jedynie w wyniku bezpośrednich negocjacji palestyńsko-izraelskich.

Ekonomiczne reperkusje

Strona izraelska zapowiedziała, że może wstrzymać transfer milionów dolarów podatków i ceł, które pobiera w imieniu palestyńskich władz na Zachodnim Brzegu i zablokować import wyposażenia dla palestyńskich sił bezpieczeństwa. Nie zapadła jednak jeszcze żadna decyzja w tej sprawie - podał przedstawiciel izraelskich władz.

Podniesienie palestyńskiego statusu przez Zgromadzenie Ogólne ONZ nie zmieni sytuacji Palestyńczyków, ale może stanowić dodatkowy argument w walce o państwowość. Mają oni także nadzieję na przystąpienie do Międzynarodowego Trybunału Karnego, gdzie zamierzają pozwać Izrael za zbrodnie wojenne.

>>>>

Ja wam obale bydlaki ! Jesli tylko kiwniecie palcem zadam sankcji i izolacji ! Co za bandyci !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:12, 22 Lis 2012    Temat postu:

"Jerusalem Post": rozejm Izraela z Hamasem rozpoczyna kampanię wyborczą

Ogłaszając porozumienie z Hamasem w sprawie zawieszenia broni, premier Izraela Benjamin Netanjahu zakończył operację militarną, a rozpoczął kampanię przed styczniowymi wyborami do parlamentu - ocenia izraelski dziennik "Jerusalem Post".

- W obecnej złożonej sytuacji musimy sterować okrętem państwa odpowiedzialnie i mądrze oraz brać pod uwagę wiele względów, w tym zarówno wojskowe, jak i dyplomatyczne - powiedział Netanjahu. - Tak właśnie działaliśmy w ostatnich dniach; zastosowaliśmy siłę militarną wraz z osądem dyplomatycznym - podkreślił Netanjahu.

Zdaniem izraelskiego dziennika wypowiedź premiera streszcza przesłanie, jakie najprawdopodobniej będzie on chciał promować w kampanii wyborczej: "połączenie dyplomatycznej rozwagi, przywrócenie choćby tymczasowego spokoju, przy jednoczesnym zachowaniu międzynarodowego poparcia" oraz "unikanie konfliktu zbrojnego na pełną skalę".

"Z jednej strony Netanjahu musiał przywrócić choćby odrobinę bezpieczeństwa obywateli, z drugiej nie chciał na kilka tygodni przed wyborami ryzykować otwartej wojny, która łatwo mogła przyjąć zły obrót i zostać użyta przeciwko niemu" - ocenia "Jerusalem Post".

W to podejście wpisuje się również podziękowanie pod adresem amerykańskiego prezydenta Baracka Obamy za jego poparcie dla Izraela. "To właśnie jest przesłanie, jakie wyborcy mają usłyszeć dwa miesiące przed wyborami (od Netanjahu): 'Potrafię skutecznie współpracować (...) z prezydentem USA'" - podkreśla gazeta.

"Jerusalem Post" pisze również, że ogłoszone w środę porozumienie z Hamasem o rozejmie budzi w społeczeństwie izraelskim ulgę, ale i niepokój wywołany obawą, że jest to tylko chwilowa przerwa przed kolejnymi starciami.

Dwa cele Izraela

Tymczasem "Haarec" ocenia, że dzięki operacji wojskowej Filar Obrony przeciw Hamasowi Izrael osiągnął dwa cele: po pierwsze, umocnił kruszejący rozejm z tym palestyńskim ugrupowaniem, a po drugie ustabilizował stosunki z Egiptem, gdzie u władzy jest Bractwo Muzułmańskie. Egipt występował w roli mediatora między stronami konfliktu.

Zdaniem liberalnej gazety w obliczu konfrontacji Izraela z muzułmańskim Hamasem prezydent Egiptu Mohammed Mursi udowodnił, że jest raczej pragmatykiem niż ideologiem. Wprawdzie wciąż odmawia bezpośrednich rozmów z Izraelem, z drugiej jednak strony jednoznacznie pokazał, że pokój z tym państwem leży w interesie Egiptu oraz że chce ponownie objąć przywódczą rolę w regionie.

W komentarzu redakcyjnym "Haarec" zaznacza z kolei, że Izrael musi przestać stosować zasadę "dziel i rządź" wobec Zachodniego Brzegu i Strefy Gazy, ponieważ już od dawna nie gwarantuje ona stabilności i bezpieczeństwa. Jedyną alternatywą zdaniem dziennika jest w tej sytuacji zaniechanie siły na rzecz procesu pokojowego.

"Dopóki Izrael będzie uważał Żelazną Kopułę (system obrony antyrakietowej) za alternatywę dla pokoju, groził palestyńskim przywódcom eliminacją w sensie politycznym lub fizycznym, dopóty palestyński sprzeciw będzie przybierał formę protestów, zamieszek i ataków terrorystycznych" - podkreśla "Haarec".

....

Takie sa realia . Widzicie ze wladze Izraela niczym innym sie nie zajmuja jak badaniem sondazy i liczeniem slupkow . Partie to machiny zdobywania stolkow i nic wiecej .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:20, 22 Lis 2012    Temat postu:

Izrael aresztował 55 Palestyńczyków na Zachodnim Brzegu.

Izraelska armia ogłosiła, że aresztowała pod zarzutem terroryzmu 55 palestyńskich bojowników na Zachodnim Brzegu. Poinformowano o tym kilka godzin po wejściu w życie rozejmu między Izraelem a Hamasem w Strefie Gazy.

Palestyńczycy ci są oskarżeni o prowadzenie "działalności terrorystycznej" na Zachodnim Brzegu; należeli do różnych radykalnych organizacji - wynika z komunikatu izraelskiej armii.

Wśród aresztowanych są też wysocy rangą przywódcy tych organizacji.

Na Zachodnim Brzegu aresztowania bojowników przez Izrael są częste, ale to najnowsze jest wyjątkowe ze względu na skalę.

W środę wieczorem, po ośmiu dniach eskalacji konfliktu, wszedł w życie rozejm między Izraelem a rządzącym w Strefie Gazy Hamasem. W czwartek rano nie zaobserwowano oznak łamania rozejmu.

....

Izrael przypominam ciagle drazni Palestynczykow nowymi osiedlami . Zatem nie jest niewinna ofiara agresji ale tez agresorem . Co nie usprawiedliwia oczywiscie zbrodniczego terroru przeciw nim .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:26, 22 Lis 2012    Temat postu:

Izraelski system Żelazna Kopuła przechwycił większość rakiet

Izraelski system przeciwrakietowy Żelazna Kopuła przechwycił aż 85 proc. pocisków rakietowych wystrzelonych w ostatnich dniach na Izrael ze Strefy Gazy - poinformował minister obrony tego kraju Ehud Barak w rozmowie z szefem Pentagonu Leonem Panettą.

Według Pentagonu, Barak nie ukrywał swego zadowolenia ze skuteczności Żelaznej Kopuły i podkreślał, że dzięki temu Izrael miał "większe pole manewru" w ostatnich działaniach wojskowych przeciwko palestyńskim grupom bojowym, ostrzeliwującym izraelskie terytorium.

Niedawno prezydent USA Barack Obama obiecał Izraelowi dodatkowe środki finansowe na rozwój tego systemu przeciwrakietowego.

Produkowana przez izraelską firmę Rafael Advanced Defense Systems Żelazna Kopuła przeznaczona jest do zwalczania nieprzyjacielskich pocisków rakietowych o zasięgu od 5 do 70 kilometrów, a także pocisków moździerzowych.

System wykrywa start rakiety i szybko oblicza trajektorię jej lotu. Jeśli skierowana jest ona przeciwko obszarowi zamieszkanemu lub istotnemu celowi, następuje wystrzelenie wyposażonej w specjalną głowicę bojową przeciwrakiety, która w ciągu kilku sekund dosięga i niszczy intruza. Natomiast w przypadku rakiet zmierzających na otwarty teren interwencja nie następuje. Pojedyncza rakieta przechwytująca kosztuje około 40 tys. dolarów.

....

Nie jest to szczegolny sukces bo rakiety teheranskie i miejscowe samorobki to prymityw . Poza tym Izrael jest najezony wyrzutniami a ma wielkosc polskiego wojewodztwa . Trudno zatem nie trafic przy takiej gestosci .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 26, 27, 28  Następny
Strona 6 z 28

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy