Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:02, 06 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Izrael: parlament przeciwny nielegalnym osiedlom żydowskim
Izraelski parlament odrzucił w środę projekt ustawy złożony przez skrajnie prawicowych deputowanych w sprawie legalizacji wszystkich osiedli żydowskich postawionych na prywatnych gruntach palestyńskich na Zachodnim Brzegu Jordanu.
Projekt ustawy, popierany przez lobby osadników, lecz któremu sprzeciwiał się premier Benjamin Netanjahu, miał na celu obejście decyzji Sądu Najwyższego, który nakazał wyburzenie pięciu domów, wzniesionych na prywatnych gruntach palestyńskich.
Projekt został odrzucony głosami 69 deputowanych; za głosowało 22 członków 120-osobowego Knesetu.
Na Zachodnim Brzegu Jordanu istnieje 150 żydowskich osiedli, powstałych zgodnie z izraelskim ustawodawstwem; niektóre z nich na terenie palestyńskich miast. Kilkadziesiąt znacznie mniejszych osiedli założono wbrew izraelskim przepisom. W żydowskich osiedlach na ziemiach okupowanych mieszka 350 tys. osób.
W 2003 roku Izrael, akceptując tzw. mapę drogową jako podstawę negocjacji pokojowych z Palestyńczykami, zobowiązał się wobec Stanów Zjednoczonych zlikwidować wszystkie nielegalne osiedla.
>>>>
No to brawo . To cieszy . Powoli zmienia sie i Izrael ! W koncu pokoj nastapi a niesprawiedliwosc zostanie zniwelowana !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:40, 07 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Fatah i Hamas porozumiały się w sprawie parlamentu palestyńskiego
Rywalizujące ze sobą palestyńskie ugrupowania Fatah i Hamas doszły w Kairze do porozumienia w sprawie aktywacji Rady Ustawodawczej (parlamentu) - informuje ogłoszony w czwartek komunikat tajnych służb egipskich.
Rozmowy przedstawicieli Fatahu i Hamasu w Kairze upłynęły, według komunikatu, "w pozytywnej atmosferze współpracy" i dotyczyły m.in. sposobu wyłonienia przyszłego palestyńskiego rządu jedności.
Ich tematem były także przygotowania do spotkania przywódcy ruchu Fatah, prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa i lidera islamskiego ruchu Hamas Chaleda Meszala.
Komunikat podkreśla, że Egipt, który działa jako mediator między obu stronami, będzie nadal śledził przebieg prac zmierzających do powołania komisji przestrzegania swobód obywatelskich na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy oraz budowania społecznej zgody wokół pojednania narodowego przed wyborami powszechnymi, które powinny się odbyć przed upływem roku.
4 maja 2011 roku oba ugrupowania podpisały w stolicy Egiptu pakt w sprawie pojednania, a 6 lutego br. podjęły postanowienie, na mocy którego Mahmud Abbas stanie na czele rządu jedności narodowej. Rząd ten przygotuje przyszłe palestyńskie wybory prezydenckie i parlamentarne.
Spór między obu ruchami palestyńskimi sięga 2007 roku, kiedy islamiści przejęli kontrolę nad Gazą po usunięciu stamtąd sił lojalnych wobec Abbasa, co doprowadziło do sytuacji, w której istnieją dwa palestyńskie rządy - rząd Hamasu w Gazie i rząd Autonomii, czyli Fatahu, na Zachodnim Brzegu Jordanu.
>>>>
Sytuacja tam zmienia sie gwaltownie jak widac ... Na lepsze ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:58, 09 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Zaatakowano oazę przyjaznego współistnienia Arabów i Żydów
Osada Newe Szalom, rodzaj oazy przyjaznego współistnienia Żydów i Arabów w centrum Izraela, obudziła się w piątek rano pełna wypisanych na ścianach rasistowskich haseł przeciwko Arabom i ograniczeniom w budowie żydowskich osiedli na ziemi Palestyńczyków.
"Śmierć Arabom" i "Zemsta za Ulpanę" - te dwa napisy powtarzały się w wielu miejscach.
Ulpana to nazwa jednego z żydowskich osiedli na Zachodnim Brzegu, które na mocy decyzji izraelskiego sądu powinno zostać ewakuowane jako założone nielegalnie na gruntach należących do Palestyńczyków.
Jak ustaliła izraelska policja, co najmniej czternaście samochodów należących do mieszkańców Newe Szalom, osady leżącej w połowie drogi między Jerozolimą a Tel Awiwem, nosiło ślady nocnego rajdu rasistów. Poprzebijano ich opony, na karoseriach wypisano antyarabskie hasła.
Podobne napisy pokryły również fasadę dwujęzycznej szkoły w osadzie.
Był to pierwszy przypadek ataku żydowskich skrajnych radykałów na osadę, której mieszkańcy - Żydzi i Arabowie - dają przykład przyjaznego współżycia.
W przeszłości najbardziej skrajne elementy spośród izraelskiej prawicy nacjonalistycznej związanej z żydowskim osadnictwem na ziemiach palestyńskich dokonywały podobnych akcji przeciwko meczetom, kościołom, domom działaczy lewicy i obrońców praw człowieka oraz - w odwecie za ewakuowanie niektórych żydowskich osiedli na mocy wyroków sądu izraelskiego - przeciwko izraelskim obozom wojskowym.
Demonstracja przeciwko przyjaznemu współistnieniu Żydów i Arabów nastąpiła niedługo po tym, gdy premier Izraela Benjamin Netanjahu zablokował w parlamencie ustawę, na mocy której mogłoby zostać uratowane przed zburzeniem i ewakuacją nielegalne osiedle Ulpana składające się z pięciu domów.
Szef izraelskiego rządu zrekompensował osadnikom tę decyzję zapowiedzią wydania zgody na budowę nowych 851 budynków w różnych osiedlach na Zachodnim Brzegu, w tym 300 w osiedlu Bejt El, z którym sąsiaduje przeznaczone do rozebrania maleńkie osiedle Ulpana.
>>>>
Potepiamy nienawistnikow ! takie osiedle to przyszlosc tych ziem . Wspanial proba realizacji tego jak powino wygladac wspolistnienie ludow na jednym terenie . Niech nic nie znieczeci tych ktorzy chca budowac takie osiedla ! Bóg jestz nimi . To ktoz przeciw nim ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:34, 13 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Premier Izraela krytykowany w związku z "flotyllą wolności"
Raport izraelskiego kontrolera państwa zarzucił premierowi Benjaminowi Netanjahu, że jego decyzja o przeprowadzeniu dwa lata temu akcji przeciwko flotylli płynącej do Strefy Gazy została podjęta bez pełnej i wyczerpującej analizy potencjalnych następstw.
31 maja 2010 roku wysadzeni ze śmigłowców i łodzi szturmowych izraelscy komandosi zaatakowali turecki prom Mavi Marmara, wchodzący w skład "flotylli wolności", która miała przełamać morską blokadę Strefy Gazy i dostarczyć tam 10 tys. ton pomocy humanitarnej. W ataku tym zginęło dziewięciu Turków, co spowodowało znaczne i trwałe pogorszenie dobrych wcześniej stosunków Turcji z Izraelem.
"W kierowanym i nadzorowanym przez premiera Beniamina Netanjahu procesie decyzyjnym wykryto zasadnicze i istotne uchybienia. Proces decyzyjny premiera odbywał się bez uporządkowanej, skoordynowanej i udokumentowanej pracy zespołowej, choć wyżsi przedstawiciele władz politycznych, wojskowych i wywiadowczych zdawali sobie sprawę, że turecka flotylla różni się od innych flotylli" - napisał w liczącym 153 stron raporcie kontroler państwa Micha Lindenstraus.
Dodał, iż Netanjahu "nie wziął pod uwagę, że zatrzymanie flotylli siłą spowoduje konfrontację z użyciem przemocy na pokładzie Mavi Marmara".
W odpowiedzi ma raport premier stwierdził, że "obywatele izraelscy cieszą się poziomem bezpieczeństwa, jakiego nie mieli przez lata" i jest to "bezpośrednim rezultatem odpowiedzialnego rządzenia i zdecydowanej polityki".
>>>>
Jak widzicie Izrael to bynajmniej jest Izra-hell . Sa tam rozni ludzie a spoleczenstwo jest niezalezne i robi i mysli co chce . Stad bynajmniej nie jest tak ze jest tam jednolity front nienawidzacy Arabow ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:58, 14 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Szokujące przedstawienie dla palestyńskich dzieci.
Rzuć papierosa, złap za karabin - tak można określić przesłanie przedstawienia teatru lalek dla palestyńskich dzieci we Wschodniej Jerozolimie. Skandal potęguje fakt, że nawołujący do przemocy wobec Żydów spektakl został wystawiony przez organizację finansowaną ze środków ONZ.
Jak podaje portal RT News, dzieci, które zgromadziły się na przedstawieniu kukiełek w centrum wspólnotowym Burj Luq Luq, mogły się dowiedzieć, że "Jerozolima nie potrzebuje młodych z papierosami. Potrzebuje mężczyzn z karabinami maszynowymi". Jedna z postaci występujących w spektaklu śpiewała również piosenki wielbiące męczenników i opowiadała, że Żydzi mordują palestyńską młodzież. - Jerozolimo, nadchodzimy. Jerozolimo, nadszedł czas śmierci. Jerozolimo nie poddamy się wrogom i nie będziemy upokorzeni - śpiewała kukiełka.
Rosyjski portal podkreśla, że centrum Burj Luq Luq jest finansowane przez UNICEF i UNESCO. Organizacje te nie wydały na razie komunikatu w sprawie kontrowersyjnego spektaklu.
>>>>
Rzeczywiscie ohyda . Namawianie dzieci do samobojstwa . Szkoda slow . Satanizm . Nie mozna pod zadnym pretekstem zachecac dzieci aby popelnialy samobojstwa . To nie jest patriotyzm tylko obledny fanatyzm .
Takie dzialnia moga tylko spowowodowac duze ofiary i nic poza tym .
Widzicie tutaj jak Szatan dziala na osoby pokrzywdzony . Przez nienawisc aby w rozpaczy podejmowaly czyny szalone i zle ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:25, 15 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Zwolennik pojednania z Palestyńczykami uznany za terrorystę
Fiaskiem zakończyła się inicjatywa izraelskiego żołnierza, który po zakończeniu służby zamieszkał wśród Palestyńczyków, by działać na rzecz pojednania z nimi. Policja w Autonomii Palestyńskiej aresztowała go, a Izrael uznał za terrorystę - podał dziennik "Haarec".
Urodzony w byłym ZSRR Andriej Pszenicznikow przeniósł się po zwolnieniu z izraelskiej armii w pobliże Betlejem, zarabiając na życie jako kelner i robotnik budowlany. Artykuł opublikowany na łamach "Haareca" omówiła w piątek agencja dpa.
24-letni mężczyzna wyjaśnił, że chciał w ten sposób wykazać, iż życie wśród Palestyńczyków jest możliwe, jeżeli nie traktuje się ich jak wrogów. - Chciałem zrezygnować z przywilejów, które posiada syjonista, i uczestniczyć w politycznej walce o prawa Palestyńczyków - tłumaczył Pszenicznikow, który przyjechał do Izraela jedenaście lat temu.
Palestyńska policja aresztowała na wniosek władz izraelskich działacza na rzecz pojednania i deportowała go do Izraela. Tamtejsze władze uznały go za terrorystę, którego zamiarem było zniszczenie Izraela, jednak po pewnym czasie zwolniono go. Jego wniosek o zrzeczenie się izraelskiego obywatelstwa nie doczekał się odpowiedzi.
>>>>
No prosze ! Wspanialy czlowiek . Tacy maja ciezko ! Ale jak widzicie ROSJANIN !!! Tak . Tam tez sa wspaniali ludzie ! Oby jak najwiecej ! Oni sa PRZYSZLOSCIA !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:29, 18 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Izrael: rozpoczęły się deportacje nielegalnych imigrantów z Sudanu Płd.
Samolot ze 127 nielegalnymi imigrantami z Sudanu Południowego, w tym dziećmi i kobietami, wyleciał w niedzielę wieczorem z Izraela w ramach pierwszego etapu deportacji afrykańskich imigrantów do ich krajów pochodzenia - poinformował dziennik "Maariw".
Imigranci, którzy zgodzili się opuścić Izrael, otrzymali po tysiąc euro na osobę dorosłą i 400 euro dla dziecka.
Według izraelskiego MSW w niedzielę kontynuowano rozpoczętą przed tygodniem akcję aresztowań nielegalnych imigrantów - zatrzymano ponad 300 imigrantów, w większości Sudańczyków z Południa, którzy mają być deportowani, a ponad 500 innych osób zgodziło się wyjechać dobrowolnie.
Rząd zdecydował w pierwszej kolejności deportować 1,5 tys. obywateli Sudanu Południowego i ok. 2 tys. obywateli Wybrzeża Kości Słoniowej o nieuregulowanej sytuacji prawnej.
Według danych rządowych w Izraelu przebywa nielegalnie około 60 tysięcy Afrykanów. Większość z nich to Erytrejczycy i Sudańczycy, którzy nie mogą być deportowani ze względu na grożące im niebezpieczeństwo w swoich krajach.
W tym miesiącu wyrok sądu otworzył drogę do deportacji imigrantów z Sudanu Południowego. W swojej decyzji sąd uznał, że mieszkańcom Sudanu Płd. nie grozi niebezpieczeństwo po powrocie do kraju i jako grupie nie należy im się zbiorowa ochrona.
Oficjalne szacunki mówią, że w Izraelu znajduje się około 1500 Sudańczyków z Południa.
>>>>
To juz jest hanba a nie polityka migracyjna . Wiemy co tam sie dzieje ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:05, 20 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
ONZ: Zarówno władze izraelskie, jak i palestyńskie stosują cenzurę.
Zarówno rząd Izraela, jak i władze palestyńskie na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy ograniczają wolność słowa poprzez restrykcyjne przepisy, zastraszanie dziennikarzy i cenzurę - powiedział specjalny sprawozdawca ONZ ds. wolności słowa Frank La Rue.
Te i inne praktyki paraliżują działalność dziennikarzy i pokojowych manifestantów - podkreślił La Rue, prezentując raport w tej sprawie przed Radą Praw Człowieka ONZ w Genewie.
Wskazał m.in. na przyjęte rok temu prawo, w myśl którego władze Izraela mogą karać grzywną organizacje publiczne, które upamiętniają tzw. Nakbę (arab. katastrofa), jak Palestyńczycy nazywają wygnanie i ucieczkę ponad 700 tys. osób z ziem, na których w 1948 roku powstał Izrael. Zdaniem La Rue takie przepisy "podważają prawo Palestyńczyków do swobodnego wyrażania poglądów oraz pielęgnowania własnej historii i kultury".
Zakwestionował też przepis izraelskiego prawa cywilnego, które za przestępstwo uznaje nawoływanie do bojkotu Izraela i jego towarów, oraz planowane zaostrzenie przepisów dotyczących zniesławienia.
Sprawozdawca ONZ zaapelował do Izraela, aby zniósł przymus kierowania każdego artykułu o bezpieczeństwie narodowym do cenzora wojskowego.
Nie bez winy są również palestyńskie władze na Zachodnim Brzegu Jordanu, które - jak powiedział La Rue - wymagają od wydawców specjalnych licencji na prowadzenie działalności i stosują cenzurę na podstawie szerokich i niejasnych kryteriów. Wyraził przy tym zaniepokojenie doniesieniami o nękaniu internautów, którzy na Facebooku zamieścili nieprzychylne komentarze o palestyńskim prezydencie Mahmudzie Abbasie.
W przypadku radykalnego Hamasu, który od 2007 roku rządzi Strefą Gazy, La Rue przypomniał nowe prawo, w myśl którego zagraniczni dziennikarze muszą podawać miejscowe źródła cytowane w tekstach. Taki wymóg - wskazał - może prowadzić do stosowania autocenzury przez media.
Skrytykował też brutalne rozbijanie pokojowych manifestacji oraz "nieuzasadnione aresztowania i zatrzymania uczestników protestów i dziennikarzy relacjonujących protesty".
Rząd Izraela i władze Autonomii Palestyńskiej zapewniły, że będą "w pełni współpracować" z ONZ w sprawie zgłoszonych nieprawidłowości. Rzecznik prasowy Hamasu nazwał raport "oszczerczym".
>>>>
ak . Trudno nazwac te kraje wzorem demokracji ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:55, 22 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Palestyński lekarz polskim konsulem honorowym w Betlejem
Polska ma pierwszego konsula honorowego w Autonomii Palestyńskiej. Został nim pediatra Rafik Riszmałi, który studia medyczne kończył w Polsce. W czwartek na oficjalnej ceremonii z udziałem polskich dyplomatów doktor Riszmałi otworzył biuro konsulatu w Betlejem.
"Czuję się zaszczycony, że zostałem wybrany. W pewnym sensie funkcję konsula honorowego wypełniam od kilku lat, tylko bez biura i bez oficjalnego tytułu" - powiedział Riszmałi w rozmowie z PAP.
Wraz z żoną Ewą, Polką z Łodzi, prowadzą dom otwarty. W odwiedziny przychodzą polscy turyści, wolontariusze, pracownicy organizacji pozarządowych, zakonnice z betlejemskiego zakonu elżbietanek, dyplomaci i dziennikarze.
"Mamy nadzieję, że konsulat będzie pełnił rolę miejsca takich spotkań, stanie się ośrodkiem kulturalno-społecznym i informacyjnym dla Polaków przyjeżdżających do Ziemi Świętej" - powiedział Riszmałi.
Konsul honorowy na własny koszt musi otworzyć biuro i pokryć koszty prowadzenia konsulatu. Jest mianowany na pięć lat.
O Riszmałim ciepło wyrażają się polskie elżbietanki prowadzące sierociniec w Betlejem. Mówią o nim, że to ich dobroczyńca i opiekun. Leczy dzieciaki i siostry, jak trzeba przyjeżdża nawet w środku nocy. Wraz z rodziną odwiedza często siostry, przywozi prezenty dla dzieci.
W uroczystości otwarcia konsulatu wziął udział Przedstawiciel RP w Ramallah Bogusław Ochodek, dyplomaci polskiej ambasady w Tel Awiwie i europejskich placówek w Betlejem, wysocy urzędnicy władz Autonomii Palestyńskiej oraz przedstawiciele zrzeszenia palestyńskich absolwentów polskich uczelni.
"Zanim przyjechałem pierwszy raz do Betlejem, miałem już to miasto w sercu. Dla nas Polaków to takie specjalne i ważne miejsce" - powiedział Ochodek w rozmowie z PAP. Dodał, że liczy, że konsulat przyczyni się do pomyślnego rozwoju stosunków polsko-palestyńskich.
W swoim przemówieniu podczas uroczystości otwarcia Ochodek podkreślił, że Polacy są trzecią najliczniejszą narodowością odwiedzającą Betlejem; w zeszłym roku przyjechało tu 115 tys. polskich pielgrzymów.
Rafik Riszmałi przyjechał na studia do Polski w 1975 roku, skończył Akademię Medyczną w Łodzi. W Polsce urodziła się dwójka jego dzieci: Suad i Kuba. W 1988 roku wraz z rodziną wrócił do rodzinnego Bet Sahour, miasteczka przylegającego do Betlejem. Jego najmłodsza córka Dina, urodziła się już w Betlejem.
Konsulat mieści się przy głównej ulicy w Betlejem, prowadzącej do Placu Żłóbka i Bazyliki Narodzenia Pańskiego. To pierwszy polski honorowy konsulat na terytoriach palestyńskich. Polska ma trzy konsulaty honorowe w Izraelu: w Jerozolimie, w Beer Szewie i w Hajfie.
>>>>
No prosze ,,łodzianin '' :O))))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:50, 23 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Seria izraelskich nalotów na Strefę Gazy.
2 Palestyńczyków zginęło, a ponad 20 zostało rannych w ciągu ostatnich 24 godzin w rezultacie serii izraelskich ataków lotniczych na rządzoną przez radykalny Hamas Strefę Gazy - poinformowały w nocy z piątku na sobotę miejscowe źródła palestyńskie.
Do ataków doszło mimo ogłoszonego w ub. środę kolejnego rozejmu między Hamasem i Izraelem.
Izraelski rzecznik wojskowy potwierdził, że atakowane były "komórki terrorystyczne" na północy Strefy Gazy. Jako przyczynę nalotów podano wystrzelenie stamtąd pocisków rakietowych na rejon miasta Aszkelon, w Izraelu.
Hamas deklaruje od pewnego czasu gotowość przestrzegania rozejmu z Izraelem pod warunkiem wzajemności. Jednak nie panuje nad radykalnymi ugrupowaniami w Strefie Gazy, złożonymi z dżihadystów i salafitów, często byłych członków Hamasu, którzy regularnie ostrzeliwują terytorium Izraela pociskami rakietowymi.
Izrael odpowiada na te ataki nalotami. W ostatnim okresie doszło do kolejnego nasilenia ataków i odwetowych nalotów izraelskich. Analitycy podkreślają, że w tych warunkach żadne porozumienie rozejmowe nie ma szans na utrzymanie się.
>>>>
Czyli tym razem to nie wojna z Hamasem tylko z ,,dzikimi bojownikami'' ... Jak juz powtarzalem nie jest w interesie Palestynczykow prowokowanie nalotow bo oni najbardziej na nich traca . Walak tez musi kierowac rozum to znaczy musi byc zgodna z zasdami taktyki i strategii a nie byc kierowana emocjami i checia zemsty . Bo emocjami kieruje wtedy skoro nie rozum to kto ??? ... szatan ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:50, 26 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Izrael: aresztowano ortodoksów w związku ze zbezczeszczeniem Yad Vashem
Izraelska policja poinformowała o aresztowaniu trzech ultraortodoksyjnych żydów podejrzanych o zbezczeszczenie dwa tygodnie temu instytutu Yad Vashem w Jerozolimie. Na terenie instytutu zostały namalowane hasła antysyjonistyczne.
Mężczyźni, w wieku 18, 26 i 27 lat, należą do ultraortodoksyjnego nurtu sprzeciwiającego się istnieniu państwa Izrael; przyznali się do popełnienia aktu wandalizmu - powiedział rzecznik policji Micky Rosenfeld. Jeszcze dzisiaj mają oni stanąć przed sądem w Jerozolimie.
W 12 miejscach w ramach kompleksu Yad Vashem umieszczono dwa tygodnie temu hasła w rodzaju: "Hitlerze, dziękujemy za Szoah".
Niektóre z graffiti oskarżały założycieli Izraela o to, że w tajemnicy sprzyjali wymordowaniu sześciu milionów Żydów w czasie II wojny światowej, żeby przyspieszyć utworzenie w 1948 roku żydowskiego państwa. Wszystkie napisy były po hebrajsku.
Niektóre ultraortodoksyjne nurty wśród żydów odrzucają zdecydowanie współczesne państwo Izrael; wierzą, że z ustanowieniem państwa żydowskiego należy poczekać na Mesjasza.
Premier Benjamin Netanjahu nazwał graffiti oburzającymi i ocenił, że trudno uwierzyć, iż "do wypisania takich rzeczy zdolna była istota ludzka".
Powołany w 1953 roku Yad Vashem bada i dokumentuje zagładę Żydów w czasie II wojny światowej. Jest również miejscem pamięci o ofiarach Holokaustu.
>>>>
jak widzicie wcale nie Arabowie sa najwiekszymi przeciwnikami Izraela ...
Tylko ... inni żydzi ... Moze to dla was byc szok bo miedzynarodowi potentaci z tego narodu staraja sie prezentowac swoich jako zwarty mur niczym sie nie rozniacy . Podobnie Wyborcza i stad mylne wrazenie jakoby byli jak jeden czlowiek . Choc istotnie JEST TO CYWILIZACJA KOLEKTYWNA . Czyli jednostka niczym grupa wszystkim . Cywilizacje tego typu przewazaja . W Europie na skutek nauki Kościoła mamy prsonalizm czyli kazda osoba jest wazna jako ona . Ale taka Japonia czy Chiny to zupelnie na odwrot ... Oczywiscie dzis juz wsystkie ludy chca byc wolne i kazdy chce byc wazny stad nawet w Japonii zanika kolektywizm a w Izraelu tym bardziej bo zyli wsrod chrzescijan . Ale wyrazenie ,,żydzi trzymaja sie razem'' nadal ma w sobie cos ... Co nie znaczy ze w 100 % wyjasnia . Ma w sobie cos ale tylko cos ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:24, 26 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Putin ostrzega przed jednostronnym działaniem na Bliskim Wschodzie.
Prezydent Rosji Władimir Putin ostrzegł odwiedzając Zachodni Brzeg Jordanu przed podejmowaniem na Bliskim Wschodzie jednostronnych działań w konflikcie między Palestyńczykami a Izraelczykami.
- Jestem przekonany, że wszelkie podejmowane jednostronnie działania nie służą rozwiązaniu konfliktu - powiedział Putin w Betlejem po spotkaniu z prezydentem Autonomii Palestyńskiej Mahmudem Abbasem.
Agencja AP interpretuje słowa Putina jako "zawoalowaną krytykę" pod adresem władz Izraela w związku z kontynuowaniem przez nie polityki budowania osiedli żydowskich na zdobytych w czasie wojny terenach palestyńskich.
Jak podkreślił Putin, jego rozmowy z Abbasem dotyczyły poszukiwania dróg przezwyciężenia impasu w procesie pokojowym. Prezydent Rosji podkreślił zasługi prezydenta Autonomii w staraniach o pokojowe rozwiązanie w oparciu o koncepcję dwóch państw.
Abbas zapewnił, że negocjacje z Izraelem pozostają jego głównym celem. Jego zdaniem należy powrócić do pomysłu zorganizowania w Moskwie międzynarodowej konferencji pokojowej. Ujawnił, że zwrócił się do Putina z prośbą o pomoc w nakłonieniu Izraela do zwolnienia palestyńskich bojowników przetrzymywanych w izraelskich więzieniach od połowy lat 1990.
W poniedziałek podczas pierwszej od siedmiu lat wizyty w Izraelu Putin rozmawiał z premierem Benjaminem Netanjahu na temat sporu nuklearnego z Iranem i konfliktu w Syrii. Putin wezwał Izrael i Palestynę do natychmiastowego powrotu do stołu rokowań. Netanjahu poprosił Putina, by przekazał Abbasowi zaproszenie do wznowienia rozmów pokojowych. - Musimy zacząć rozmawiać - zaznaczył premier.
Izraelsko-palestyńskie rozmowy o warunkach powstania państwa palestyńskiego zostały zerwane w 2008 roku. Wszystkie próby powrotu do stołu rozmów kończyły się dotychczas ze względu na zasadnicze różnice zdań między Netanjahu a Abbasem niepowodzeniem.
>>>>
Potepiamy pouczenia bandytow . Palestynczycy beda podejmowac dzialania zarowno jednostronne jak dwustronne czy wielostronne zaleznie co bedzie dla nich dobre . RAD NAM NIE POTRZEBA !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:15, 29 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Ambasada Izraela interweniowała w tarnowskim liceum
Ambasada Izraela interweniowała w tarnowskim liceum w sprawie zaproszenia na pogadankę palestyńskiego działacza. Sprawę bada MSZ – donosi "Gazeta Wyborcza".
Omar Faris – szef Pozarządowego Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego Palestyńczyków w Polsce miał wystąpić pod koniec czerwca w I LO w Tarnowie i przedstawiać problemy polityki bliskowschodniej.
- Nikt z ambasady nie naciskał na odwołanie spotkania. Nasz pracownik chciał tylko zwrócić uwagę, że to bardzo trudny temat, który wymaga pokazania różnych aspektów – mówi Michał Sobelman, rzecznik izraelskiej ambasady.
>>>>
Nie naciskal bo to juz zrozumiale samo przez sie ze takich spotkan robic nie wolno ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:30, 02 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Władze palestyńskie: zatrzymano 200 osób za nielegalny obrót bronią
W ramach walki z nielegalnym obrotem bronią władze Autonomii Palestyńskiej zatrzymały w ostatnich tygodniach około 200 osób, w tym funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa - poinformował w poniedziałek rzecznik palestyńskiej policji.
Jak twierdzą palestyńscy urzędnicy, prowadzona obecnie operacja jest nietypowa, gdyż dotyczy także osób związanych z ugrupowaniem Fatah prezydenta Autonomii Mahmuda Abbasa. Poprzednie działania służb bezpieczeństwa skierowane były głównie przeciwko Hamasowi i Islamskiemu Dżihadowi, radykalnym ugrupowaniom konkurującym z Fatahem.
Spośród około 200 osób, zatrzymanych od maja, zwolniono około połowę, która zdecydowała się na zaprzestanie działalności. Przechwycono w ramach akcji około 100 sztuk broni - poinformował rzecznik policji Adnan Damiri. Operacja prowadzona była głównie w okręgu Dżenin na Zachodnim Brzegu Jordanu.
Powodem rozpoczęcia kampanii był m.in. majowy ostrzał domu gubernatora Dżeninu, Kadury Musy. Wśród zatrzymanych znajdują się osoby podejrzewane o organizację tego ataku. Na pozostałych ciążą zarzuty nielegalnego handlu bronią, wymuszeń i ataków na funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa - powiedział Damiri.
Ostatnia akcja jest największą tego typu kampanią prowadzoną od 2007 roku. Działania sił bezpieczeństwa Abbasa spotkały się z uznaniem ze strony Izraela - pisze agencja AP.
Islamscy bojownicy Hamasu w roku 2007 przejęli władzę w Strefie Gazy, usuwając stamtąd siły podległe Abbasowi. W odpowiedzi Abbas zaostrzył działania przeciwko przedstawicielom Hamasu na Zachodnim Brzegu. Od tego czasu istnieją także dwa palestyńskie rządy: Hamasu w Strefie Gazy i uznawany przez społeczność międzynarodową rząd Autonomii Palestyńskiej, którego władza faktycznie ogranicza się tylko do Zachodniego Brzegu Jordanu, gdzie stacjonują też wojska izraelskie.
>>>>>
Powszechny obrot bronia bynajmniej nie wzmacnia Palestyny i nie przybliz ajej wolnosci . Rosnie ilosc band ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:18, 04 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Szwajcarscy naukowcy: Arafat mógł zostać otruty radioaktywnym polonem
Zmarły osiem lat temu legendarny przywódca Palestyńczyków Jaser Arafat mógł zostać otruty radioaktywnym polonem 210. Przeprowadzone w Szwajcarii badania ubrań, które Arafat nosił przed śmiercią, wykazały podwyższoną zawartość radioaktywnej substancji.
Wdowa po Arafacie, Suha, opowiedziała się w wywiadzie dla telewizji Al-Dżazira za ekshumacją ciała męża. Zakłócenie spokoju zmarłego, zakazane w islamie, byłoby w tym przypadku prawdopodobnie uzasadnione, gdyż chodzi o wyjaśnienie zbrodni - powiedziała Suha. Wyraziła nadzieję na wydanie w tej sprawy fatwy - islamskiej opinii prawnej.
Wykonanie badania ubrań Arafata w specjalistycznym laboratorium w Lozannie zleciła Al-Dżazira. Szwajcarscy naukowcy poddali analizie nie tylko odzież lecz także inne przedmioty, których Arafat używał przed śmiercią.
Główny palestyński negocjator Saeb Erekat zaapelował w środę o powołanie międzynarodowej komisji dla wyjaśnienia wszystkich okoliczności śmierci przywódcy Palestyńczyków. - Międzynarodowe gremium musi zbadać, kto ponosi odpowiedzialność za śmierć Arafata - powiedział Erekat.
Legendarny przywódca Organizacji Wyzwolenia Palestyny, a w latach 1994-2004 prezydent Autonomii Palestyńskiej zmarł po długiej chorobie w listopadzie 2004 roku we francuskim szpitalu wojskowym w Clamart. Jak pisze agencja dpa, już wtedy spekulowano o możliwości podania mu trucizny. Przyczyna śmierci pozostała w końcu niewyjaśniona. Zatrucia radioaktywną substancją nie brano wówczas pod uwagę.
W rozmowie z Al-Dżazirą wdowa po Arafacie uznała za nieprawdziwe doniesienia medialne, sugerujące, że po śmierci męża to właśnie ona sprzeciwiła się sekcji zwłok. - Lekarze nie proponowali wówczas sekcji - wyjaśniła Suha.
W roku 2006 w Londynie otruty został polonem 210 były funkcjonariusz KGB i FSB Aleksandr Litwinienko. Szkodliwą substancję podano mu prawdopodobnie w herbacie.
>>>>
Czyli jak Litwinienko . Czyli co radzieccy ? Putin ?? O co im chodzilo ? Aby wybuchla wojna ??? Chyba cos jednak nie wyszlo ...
Nawiasem mowiac jak widzicie nie musieli go zapraszac do Smolenska i stracac samolotu jak niektore swiry sugeruja ze niby tak KGB dokonuje zbrodni ...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Śro 14:19, 04 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:32, 04 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Palestyński rząd nie jest w stanie wypłacić pensji pracownikom
Władze palestyńskie oświadczyły, że z powodu kryzysu finansowego na Zachodnim Brzegu Jordanu nie są w stanie wypłacić w tym miesiącu pensji pracownikom opłacanym z budżetu - informuje agencja Associated Press.
Palestyński minister finansów Nabil Kasis określił obecny kryzys jako najgorszy od trzech lat. Dodał, że pieniądze zostaną wypłacone pracownikom, gdy rząd będzie na to stać. Do podobnych opóźnień w wypłatach dochodziło już w przeszłości.
Rząd zapowiadał, że deficyt budżetowy w roku 2012 może wynieść 1,1 mld dolarów.
Gospodarka palestyńska w dużej mierze opiera się na pomocy zagranicznej. Pomoc udzielona Palestyńczykom od 1993 roku liczona jest w miliardach dolarów, jednak wiele państw zakończyło udzielanie pomocy z powodu ogólnoświatowego kryzysu.
Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) wezwał Palestyńczyków do poprawy klimatu biznesowego i pozyskiwania inwestycji, które umożliwią wzrost gospodarczy.
>>>>
Niestety wiemy jak slaba jest gospodarka tego regionu . W istocie wszyscy sa urzednikami utrzymywanymi z budzetu . Trzeba rozwijac normalna gospodarke w miaer moznosci oparta na wlasnych firmach a nie tylko dotacjom z zagranicy ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:15, 05 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Tunezja domaga się międzynarodowego śledztwa ws. śmierci Arafata
Szef tunezyjskiej dyplomacji Rafik Abdessalem zaapelował o pilne spotkanie Ligi Arabskiej i międzynarodowe śledztwo w sprawie śmierci Jasera Arafata, który mógł zginąć otruty polonem. Śledztwa domagają się dyplomaci palestyńscy.
Palestyńczycy chcą dochodzenia w sprawie śmierci swego byłego prezydenta i legendarnego przywódcy Organizacji Wyzwolenia Palestyny (OWP), by "oczyścić dossier" - powiedział szef palestyńskiej dyplomacji Rijad al-Malki. W środę apelował o to główny palestyński negocjator Saed Erekart.
Apel Palestyńczyków wsparła w czwartek Tunezja, która utrzymywała uprzywilejowane stosunki z Arafatem w latach 1980-90, kiedy społeczność międzynarodowa uznawała OWP za organizację terrorystyczną.
- Apelujemy o pilne spotkanie ministrów spraw zagranicznych Ligi Arabskiej i apelujemy o powołanie międzynarodowej komisji dla przeprowadzenia śledztwa w sprawie okoliczności śmierci Arafata - powiedział Abdessalem prywatnej stacji radiowej Mosaique FM.
Abdessalem przypomniał o śledztwie w sprawie zabójstwa w 2005 roku byłego premiera Libanu Rafika Haririego, aby uzasadnić konieczność międzynarodowego dochodzenia w sprawie śmierci palestyńskiego przywódcy. Do zbadania sprawy Haririego i osądzenia jego zabójców Rada Bezpieczeństwa ONZ powołała trybunał do spraw Libanu.
Zmarły osiem lat temu legendarny przywódca Palestyńczyków mógł zostać otruty radioaktywnym polonem 210. Przeprowadzone w Szwajcarii badania ubrań, które Arafat nosił przed śmiercią, wykazały podwyższoną zawartość radioaktywnej substancji.
Badania ubrań Arafata i przedmiotów, których używał przed śmiercią, przeprowadziło specjalistyczne laboratorium w Lozannie na zlecenie Al-Dżaziry.
Przywódca OWP i prezydent Autonomii Palestyńskiej w latach 1994-2004 zmarł po długiej chorobie w listopadzie 2004 roku we francuskim szpitalu wojskowym w Clamart. Już wtedy spekulowano o możliwości podania mu trucizny. Przyczyna śmierci pozostała w końcu niewyjaśniona. Zatrucia radioaktywną substancją nie brano wówczas pod uwagę.
W roku 2006 w Londynie otruty został polonem 210 były funkcjonariusz KGB i FSB Aleksandr Litwinienko. Szkodliwą substancję podano mu prawdopodobnie w herbacie.
>>>>
Wobec takiej sytuacji to trzeba ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:16, 07 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
ONZ: nielegalna kolonizacja palestyńskich terytoriów celem śledztwa
Rada Praw Człowieka ONZ powołała misję, która ma przeprowadzić dochodzenie w sprawie zakładania nielegalnych żydowskich osiedli na okupowanych przez Izrael terytoriach palestyńskich. Izrael zareagował na to irytacją.
Rząd izraelski zerwał wszelkie kontakty z Radą w marcu tego roku, kiedy 47 jej członków ogłosiło, że rozpoczyna dochodzenie w sprawie żydowskich kolonii na terytoriach okupowanych, które w świetle prawa międzynarodowego powstają tam nielegalnie.
"Niech mi wolno będzie ponowić prośbę Rady o pełną współpracę z naszą misją" - z takim wezwaniem do władz izraelskich wystąpiła przewodnicząca Rady Laura Dupuy Lasserre.
Misja, złożona wyłącznie z kobiet, została powołana w celu zebrania danych, na podstawie których "dokona oceny następstw zakładania (izraelskich) kolonii dla funkcjonowania praw obywatelskich, politycznych, gospodarczych, społecznych i kulturalnych Palestyńczyków na terytoriach okupowanych, łącznie ze Wschodnią Jerozolimą" - oświadczyła pani Lasserre.
W skład misji wchodzą trzy kobiety-sędziowie: Francuzka Christine Chanet, Unity Dow z Botswany i Asma Jahangir z Pakistanu.
"Wszystkie trzy mają opinię bezstronnych, niezależnych i obiektywnych specjalistów" - zapewniła przewodnicząca Rady Praw Człowieka.
Jak podaje sprawozdawca ONZ, Richard Falk, wyspecjalizowany w problematyce praw człowieka na palestyńskich terytoriach okupowanych przez Izrael, w 2011 r. Izraelczycy wznieśli tam co najmniej 3 500 budynków, nie licząc osiedli na anektowanych terytoriach Wschodniej Jerozolimy.
Kolonizacja ta stawia pod znakiem zapytania możliwość rozwiązania polegającego na powołaniu państwa palestyńskiego i współistnieniu dwóch państw - oświadczył Falk.
Rozmowy pokojowe między Autonomią Palestyńską a Izraelem w sprawie ewentualnego współistnienia dwóch państw zostały przerwane jesienią 2010 r. Palestyńczycy odmówili ich kontynuowania w sytuacji gdy Izrael stwarza fakty dokonane i odmawia ogłoszenia moratorium w sprawie kolonizacji ziem przyszłego państwa palestyńskiego.
Izraelskie ministerstwo spraw zagranicznych, reagując energicznie na powołanie misji śledczej, uznało, że jest to "nowy jaskrawy przejaw tego, iż Rada Praw Człowieka ONZ zajmuje stronnicze stanowisko, charakterystyczne dla jej stosunku do naszego kraju".
Zarzuciło też Radzie, że "nadmiernie skupia uwagę na Izraelu", podczas gdy "ignoruje łamanie praw człowieka w innych krajach", że "tylko symbolicznie" interesuje się masakrami, jakich dokonuje syryjski reżim Baszara el-Asada.
Według danych izraelskich na okupowanych terytoriach Zachodniego Brzegu zamieszkuje już ponad 340 000 żydowskich osadników, a 20 000 we Wschodniej Jerozolimie. Tę część Jerozolimy Palestyńczycy uważają za przyszłą stolicę niepodległego państwa.
Podczas madryckiej konferencji w sprawie Bliskiego Wschodu w 1991 roku osadników izraelskich na Zachodnim Brzegu było 50 000.
W połowie czerwca br. rząd Izraela wyłonił komisję złożoną z dziesięciu jego ministrów, która będzie "kształtowała politykę rządową w sprawie nieregulowanego budownictwa na gruntach państwowych i prywatnych" na okupowanym terytorium Zachodniego Brzegu.
Na czele komisji stanął premier Izraela Benjamin Netanjahu.
Prawo izraelskie uznaje wszystkie opuszczone przez palestyńskich właścicieli ziemie i budynki na Zachodnim Brzegu za swoją własność.
>>>>
Slusznie ! Trzeba sie ta bulwersujaca s[rawa zajac !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:20, 09 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Izrael: wyroki dla policjantów spowodowanie śmierci Palestyńczyka.
Dwaj izraelscy policjanci zostali skazani na kary 30 miesięcy więzienia za nieumyślne spowodowanie śmierci palestyńskiego aresztanta, którego w krytycznym stanie porzucili na poboczu autostrady niedaleko granicy z Zachodnim Brzegiem Jordanu.
W 2008 roku Omar Abu Dżarban, który nielegalnie przedostał się do Izraela, przez dwa tygodnie leczył się w izraelskim szpitalu po tym, jak rozbił się skradzionym autem.
Po wypisaniu ze szpitala Palestyńczyk miał zostać deportowany, a przewiezienie go do granicy z Zachodnim Brzegiem polecono dwóm izraelskim policjantom. Po dwóch dniach Abu Dżarbana znaleziono martwego tuż przy granicy. Wciąż ubrany był w piżamę, był bosy i miał założony cewnik. Przyczyną jego śmierci było najpewniej odwodnienie.
Izraelski sąd stwierdził, że policjanci zostawili ledwo przytomnego Palestyńczyka na poboczu zupełnie jak "niechciany przez nikogo przedmiot". Porzucony w środku nocy mężczyzna nie był w stanie samodzielnie się poruszać.
>>>>
Wyrok cieszy . To niewatpliwie przyczyni sie do traktowania Palestynczykow jak ludzi ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:03, 09 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Izrael: ultraortodoksyjni żydzi też będą musieli służyć w wojsku
Nazajutrz po sobotniej demonstracji 20 000 osób, które przeszły ulicami Tel Awiwu domagając się wprowadzenia obowiązku trzyletniej służby wojskowej również dla ultraortodoksyjnych wyznawców judaizmu, premier Izraela poparł ostatecznie ten postulat. Benjamin Netanjahu ogłosił tę decyzję na posiedzeniu rządu.
- Po 64 latach, w ciągu których ten problem nie znajdował prawidłowego rozwiązania, rozpoczynamy historyczny proces, spektakularne zwiększanie udziału ultraortodoksów i (izraelskich) Arabów w służbie wojskowej - oświadczył izraelski premier. - Dla zachowania jedności narodu znacznie zwiększymy liczbę tych, którzy będą nosili mundury - dodał szef rządu.
Określił tę decyzję jako "historyczną zmianę". "Po tygodniu politycznych uników", jak pisze AFP, Netanjahu zaaprobował projekt wprowadzenia pełnej, powszechnej służby wojskowej.
Porozumienie w tej sprawie osiągnięto w niedzielę przed posiedzeniem gabinetu, w trakcie spotkania Netanjahu z wicepremierem Szaulem Mofazem, liderem Kadimy, który zagroził wystąpieniem z rządu zaledwie w dwa miesiące po tym, jak ugrupowanie to weszło w jego skład.
Kadima uzależniła udział w gabinecie Netanjahu od rozszerzenia obowiązku służby wojskowej i zniesienia przywilejów ultraortodoksyjnych wyznawców judaizmu.
Wahania Netanjahu w sprawie rozszerzenia obowiązku trzyletniej służby wojskowej wynikały stąd, iż zmuszony był manewrować między sojusznikami ultraortodoksyjnymi a ultranacjonalistami domagającymi się wprowadzenia obowiązku służby wojskowej bez żadnych wyjątków.
Szczegółowa ustawa w tej sprawie zostanie zredagowana przez komisję, na cele której stoją minister ds. strategicznych Mosze Jaalon z prawicowej partii Likud i deputowany centroprawicowej Kadimy Johanan Plesner.
W Izraelu setki tysięcy ultraortodoksyjnych żydów unikają obowiązkowej służby w wojsku, która dla mężczyzn wynosi trzy lata, a dla kobiet dwa lata. Wystarcza złożenie deklaracji, że studia w szkole religijnej zajmują im cały dzień.
Podstawą do stosowania tego wyjątku było porozumienie, które zawarł z nimi pierwszy premier Izraela Dawid Ben Gurion wkrótce po utworzeniu państwa w 1948 r. Wówczas jednak z tego przywileju korzystało zaledwie 400 osób.
Od służby wojskowej zwolnieni byli także Palestyńczycy posiadający izraelskie obywatelstwo. Stanowią oni ok. 20 proc. ludności Izraela.
Debata publiczna nad zakresem obowiązku służby wojskowej wzmogła się w Izraelu po ogłoszeniu przed paru tygodniami orzeczenia Sądu Najwyższego, który uznał, że obecna ustawa w tej sprawie jest niezgodna z konstytucją, ponieważ dyskryminuje część izraelskiej młodzieży.
>>>>
Tak jest ! To przelom ! pozwala to skrocic sluzbe wojskowa o 30 % ? A moze 25 % - to i tak duzo ! Normalnosc cieszy ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:30, 10 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Były szef palestyńskiego wywiadu: Arafata otruł palestyński zdrajca
Były szef palestyńskiego wywiadu Taufik Tirawi uważa, że byłego przywódcę Palestyńczyków Jasera Arafata otruł Palestyńczyk działający na polecenie Izraela. Badanie szczątków zmarłego ma ostatecznie wyjaśnić, czy przyczyną śmierci był radioaktywny polon.
- Wykorzystana przez Izrael osoba podała Arafatowi truciznę - powiedział Tirawi we wtorek palestyńskiej rozgłośni radiowej. Dodał, że poszukiwany jest obecnie "palestyński zdrajca". Tirawi kieruje komisją, która bada okoliczności śmierci zmarłego osiem lat temu legendarnego przywódcy Palestyńczyków.
Szwajcarscy naukowcy zasugerowali w ubiegłym tygodniu, że Arafat mógł zostać otruty polonem 210. Podwyższoną zawartość radioaktywnej substancji znaleziono w ubraniu, które Arafat nosił przed śmiercią, przede wszystkim w jego bieliźnie. Jednoznaczna ocena, czy doszło do celowego otrucia, nie jest jednak zdaniem naukowców możliwa bez analizy szczątków zmarłego.
Prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas wyraził w poniedziałek zgodę na ekshumację. Eksperci ze Szwajcarii mają przyjechać do siedziby władz Autonomii w Ramallah w celu zbadania na miejscu znajdujących się w mauzoleum szczątków Arafata.
Za ekshumacją szczątków męża opowiedziała się wcześniej wdowa po Arafacie, Suha. Jej zdaniem zakłócenie spokoju zmarłego, zakazane w islamie, byłoby w tym przypadku prawdopodobnie uzasadnione, gdyż chodzi o wyjaśnienie zbrodni.
Legendarny przywódca Organizacji Wyzwolenia Palestyny, a w latach 1994-2004 prezydent Autonomii Palestyńskiej zmarł po długiej chorobie w listopadzie 2004 roku we francuskim szpitalu wojskowym w Clamart. Jak pisała agencja dpa, już wtedy spekulowano o możliwości podania mu trucizny. Przyczyna śmierci pozostała niewyjaśniona. Zatrucia radioaktywną substancją nie brano wówczas pod uwagę.
W roku 2006 w Londynie otruty został polonem 210 były funkcjonariusz KGB i FSB Aleksandr Litwinienko. Szkodliwą substancję podano mu prawdopodobnie w herbacie.
>>>>
Juz szukaja zdrajcy ! Nie widaomo jeszcze o co chodzi a juz wiedza ze zdrajca i na czyje polecenie . Za chwile znajada ,,zdarajce'' a pozniej sie okaze ze cala sprawa jest tyle warta co mord smolenski czy programy BBC ze kibice wroca w trumnach z Polski ... Wiemy jaki poziom maja media ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:32, 10 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
zrael: Palestyński piłkarz zwolniony po 90 dniach strajku głodowego
Palestyński 25-letni piłkarz Mahmud Sarsak po trzech latach w izraelskim więzieniu bez procesu i zarzutów, został we wtorek zwolniony przez władze Izraela. Sarsak prowadził przez 90 dni strajk głodowy, zdobywając międzynarodowe wsparcie, m.in. FIFA.
W lipcu 2009 Sarsak, najmłodszy piłkarz i wschodząca gwiazda palestyńskiej reprezentacji, jechał z rodzinnej Gazy na Zachodni Brzeg, by dołączyć do swojej drużyny. Został aresztowany przez władze Izraela na przejściu granicznym Erez.
Władze Izraela oskarżyły go o przynależność do Islamskiego Dżihadu. Agencja Associated Press podała, że izraelski wywiad podejrzewał Sarsaka o podłożenie bomby, która raniła izraelskiego żołnierza, jednak z braku dowodów nigdy nie postanowiono Sarsakowi formalnych zarzutów. Piłkarz odrzucał wszystkie oskarżenia.
Sarsak został uznany przez izraelskie władze za "unlawful combatant" (w izraelskim prawodawstwie chodzi o cywila dokonującego wrogich aktów wobec Izraela, nieuprawnionego do statusu jeńca zgodnie z międzynarodowym prawem humanitarnym). Był jedynym Palestyńczykiem w izraelskich więzieniach o takim statusie. Jego prawa były bardziej ograniczone niż w przypadku tzw. aresztu administracyjnego, który pozwala na przetrzymywanie więźniów w nieskończoność bez stawiania zarzutów i procesu.
Ugoda kończąca miesięczny strajk głodowy 1400 palestyńskich więźniów w połowie maja nie objęła Sarsaka, który kontynuował głodówkę do 18 czerwca. Upomnieli się o niego celebryci i świat piłkarski – prezydent FIFA zwrócił się do izraelskiej organizacji piłkarskiej z prośbą o interwencję w sprawie Sarsaka. A władze Autonomii Palestyńskiej wnioskowały, by odebrać Izraelowi prawo do goszczenia mistrzostw Euro 2013 dla młodzików.
Po trzech miesiącach bez jedzenia, Sarsak stracił połowę wagi, cierpiał na zaniki pamięci i omdlenia, a wg niezależnych lekarzy jego życie było bezpośrednio zagrożone.
W rodzinnej Gazie na Sarsaka czekała rodzina, której nie widział od trzech lat, a setki osób witały go jak bohatera narodowego. Wśród Palestyńczyków piłkarz zyskał sobie przydomek „mistrza świata w strajku głodowym”.
>>>>
Jak widzicie sytuacja Palestynczykow poprawia sie . Jak tylko zaczeli pokojowa ofensywe od razu sukces . Lata terroru tylko pogarszaly sprawe ... Bo to diabel popychal ich do szalenstwa z rozpaczy . Jego nie nalezy sluchac ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:29, 11 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Joachim Kronsbein,Bernhard Zand / Der Spiegel
Potrzebujemy psychiatry
Słynny dyrygent i pianista pochodzenia żydowskiego Daniel Barenboin uważa, że potępianie w Izraelu muzyki Wagnera zakrawa na groteskę, zwłaszcza gdy jednocześnie kupuje się od Niemiec łodzie podwodne z rakietami atomowymi, i radzi rządowi w Jerozolimie, by przestał stale liczyć tylko na pomoc Berlina.
Der Spiegel: Dlaczego walczy pan o to, by muzyka Ryszarda Wagnera była grana w Izraelu? Żaden inny kompozytor nie jest tam przecież tak znienawidzony jak ów niemiecki antysemita.
Daniel Barenboin: Fakt, że oficjalnie Izrael tak bardzo broni się przed graniem Wagnera, jak po raz kolejny miało to miejsce niedawno na uniwersytecie w Tel Awiwie, ogromnie mnie smuci, uważam to bowiem za objaw poważnej choroby. Twarde są słowa, które teraz powiem, ale mówię to świadomie i z rozwagą: w Izraelu mamy do czynienia z upolitycznieniem Holokaustu, i to jest straszne.
Proszę nam to bliżej wyjaśnić.
Kiedy w 1952 roku jako dziesięciolatek przyjechałem do Izraela z Argentyny, nikt nie mówił tam o Holokauście. Dla tych, którym udało się przeżyć, tamte wydarzenia były wciąż jeszcze rzeczą zbyt bliską, a młodzi Izraelczycy z kolei chcieli stworzyć nowy model żydostwa – zamierzali pokazać, że Żydzi mogą być nie tylko artystami i bankierami, lecz potrafią także uprawiać rolnictwo i sport. Oni patrzyli do przodu i nie chcieli rozmawiać o cierpieniach swoich rodziców.
Kiedy to wszystko się zmieniło?
Stało się tak w momencie procesu Adolfa Eichmanna, który miał miejsce w 1961 roku w Jerozolimie. Premier Dawid Ben Gurion uznał wtedy, i miał w pełni rację, że dla Izraelczyków jest ważne, by na przykładzie jednego sprawcy dowiedzieć się, co się w tamtych latach działo. Całe okrucieństwo, zimno i nieludzkość Shoah, jakie widać było w tym indywiduum Eichmannie, to było aż nie do uwierzenia. Ja, podobnie jak wszyscy moi szkolni koledzy, po raz pierwszy poznałem wtedy dokładnie historię drugiej wojny. Nagle stało się dla nas jasne, że musimy zrobić coś, by taka rzecz nigdy więcej się nie powtórzyła.
Co było w tym złego?
Oczywiście nic, ale wtedy rozpoczęły się również nieporozumienia, mianowicie, że Holokaust i wywiedzione zeń prawo Żydów do własnego państwa oraz problem palestyński mają ze sobą coś wspólnego. Sześć lat po procesie Eichmanna wybuchła wojna sześciodniowa, a po tej wojnie Izrael był już inny niż przedtem. Podczas gdy do tamtej pory w kraju nie było żadnej opozycji wobec rządowego kursu rozbudowy, po zwycięstwie z 1967 roku pojawiła się nagle gwałtowna debata: powinniśmy oddać zajęte tereny czy też nie? Ortodoksi twierdzili nawet, że to nie żadne zajęte, lecz biblijne regiony, które my teraz wyzwoliliśmy! Od tej pory rosła potężna opozycja, ów sojusz prawicy i ortodoksów, jaki dziś rządzi Izraelem.
Co to wszystko ma wspólnego z Ryszardem Wagnerem?
Od czasu wojny sześciodniowej izraelscy politycy stale łączyli ze sobą dwie różne rzeczy: europejski antysemityzm oraz fakt, że Palestyńczycy nie chcą przyjąć do wiadomości powstania państwa Izrael. To zupełny absurd! Palestyńczycy nie byli antysemitami, oni nie zaaprobowali jedynie wypędzenia ich z tych ziem. Antysemityzm w Europie sięga wstecz znacznie dalej niż do czasów podziału Palestyny i powstania Izraela w 1948 roku. Sięga nawet dalej niż Holokaust – proszę przypomnieć sobie pogromy w Rosji i na Ukrainie, przypadek Dreyfusa we Francji, a także antysemityzm Ryszarda Wagnera. Nie ma związku między problemem palestyńskim a antysemityzmem europejskim – prócz tego, że dzisiaj od Palestyńczyków oczekuje się, że zapłacą za historyczne grzechy. Prawdopodobnie w Izraelu jest nawet sporo ludzi wierzących, że Wagner, który zmarł w 1883 roku, w 1942 mieszkał w Berlinie i przyjaźnił się z Hitlerem.
Nadrobiła to później jego synowa Winifred. Była jedną z zaufanych osób Hitlera, a dyktator często odwiedzał ją w Bayreuth.
Ja mam ogromny respekt przed ludźmi, którzy przeżyli Holokaust. Zwykle nie potrafimy sobie w ogóle wyobrazić, w czym musieli oni uczestniczyć. A mimo to wśród tych osób zdarzają się zaskakujące postawy – jak choćby w przypadku mojego przyjaciela Imre Kertésza, węgierskiego pisarza pochodzenia żydowskiego, który sam jest jednym z ocalałych z Holokaustu. Znaliśmy się dopiero od dwóch tygodni, kiedy zapytał: ”Czy możesz mi załatwić bilety na festiwal wagnerowski w Bayreuth?”. Szanuję to, że niektóre z owych osób nie są w stanie słuchać Wagnera, nie mówiąc już o tym, że po prostu nie chcą. Ale nie rozumiem sytuacji, że ktoś siedzi w swoim apartamencie w Hajfie i cierpi z tego powodu, że orkiestra w Tel Awiwie czy Jerozolimie gra tę muzykę.
Co pana fascynuje w Wagnerze? Dlaczego zachwyca on tak bardzo akurat intelektualistów?
Wagner wyczerpał aż do ekstremum wszystkie możliwości, jakie ma do dyspozycji kompozytor: harmonię, dynamikę, orkiestrację. Jego muzyka jest bardzo emocjonalna, a jednocześnie autor zachowuje niezwykłą kontrolę nad tym, by oddziaływała dokładnie tak, jak zamierzał. Dlatego jest w niej coś manipulatorskiego – przez co nie chcę jednak powiedzieć, że jest ona nieuczciwa. Wydaje mi się raczej, że cechuje ją totalna uczciwość, ale jest ona również manipulatorska.
Czy to wyjaśnia również zamiłowanie nazistów do tej muzyki?
Wagnera nie można obarczać bezpośrednią odpowiedzialnością za ten związek. Ale był on straszliwym antysemitą, jego dzieło zatytułowane ”Żydostwo w muzyce” z 1850 roku to jeden z najgorszych antysemickich pamfletów wszech czasów. Hitler posłużył się Wagnerem jako prorokiem. Ale nawet najgorsze z rzeczy, jakie kompozytor napisał o Żydach, Hitler przekształcił naturalnie po swojemu, za co nie można winić Wagnera. Rozumiem oczywiście, jakie skojarzenia z nazizmem mają niektóre osoby, gdy słuchają na przykład "Lohengrin".
Jak właściwie doszło do tego, że wraz ze swoją arabsko-izraelską orkiestrą West-Eastern Divan zaczął pan grać Wagnera?
Chcieli tego sami muzycy. Powiedziałem: ”Chętnie, ale musimy najpierw o tym porozmawiać, bo to drażliwa decyzja”. Zależało mi na tym, aby nikogo nie namawiać do grania tej muzyki wbrew jego własnej woli.
Czy ta inicjatywa wyszla od Arabów?
Wręcz przeciwnie. To byli Izraelczycy, izraelscy muzycy grający na instrumentach dętych. Wytłumaczyłem orkiestrze znaczenie Wagnera, którego jako muzyka nie możemy ignorować.
Proszę powiedzieć: czy jest pan izraelskim patriotą?
A kto to jest izraelski patriota? Z czego dzisiaj może być dumny? Jak pan chce być patriotą w państwie, które od 45 lat zajmuje obce terytorium? Które nie jest w stanie zaakceptować tego, że istnieje jeszcze inna historia ostatnich sześćdziesięciu lat? Tak, Palestyńczycy 29 listopada 1947 roku mogli zaakceptować podział Palestyny, ale tego nie zrobili, ponieważ uznali go za niesprawiedliwy. Dlaczego nie możemy przyjąć tego jako fakt historyczny i otworzyć nowej karty? To jest przecież nieludzkie.
Jest pan wyrozumiały wobec Arabów, sąsiedzi Izraela zachowują się jednak wrogo. Czyż prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad nie powiedział, że ów ”syjonistyczny twór” powinien zniknąć z mapy?
Nie jestem naiwny, wiem bardzo dobrze, że nie ma na świecie ani jednego Araba, ani jednego muzułmanina, który powiedziałby: ”Na Bliskim Wschodzie musi istnieć państwo żydowskie”. Ale dlaczego mieliby coś takiego mówić? Strategią Izraela nie może być przecież nieustanne konfrontowanie Palestyńczyków z historią holokaustu, powinien im raczej pokazać, że jego istnienie jest realnym faktem. Popełniliśmy błędy, wy popełniliście je również, ale my jesteśmy tutaj, a wy tam. Zawrzyjmy pokój, sprawiedliwy dla wszystkich. Być może jest już na to za późno, ale kto wie?
Dlaczego ten konflikt wydaje się tak niemożliwy do rozwiązania?
Bo cały świat nie widzi go takim, jaki naprawdę jest. W rzeczywistości przecież każdy wie, co znajduje się na końcu owej historii: wycofanie się Izraela do granic z 1967 roku i praktyczne rozwiązanie kwestii Jerozolimy, granic oraz powracających do kraju. Ale problem polega na tym, że to właśnie nie jest konflikt, który można rozwiązać metodami politycznymi czy wręcz militarnymi, to konflikt czysto ludzki, gdzie dwa narody są głęboko przekonane, iż mają prawo do tego samego kawałka ziemi. Do jego rozwikłania nie potrzebujemy kwartetu złożonego z ONZ, Rosjan, Europejczyków i Amerykanów, potrzebujemy psychiatry.
I to miałoby pomóc?
Jestem pewien, że wielu Izraelczyków marzy o tym, iż pewnego dnia obudzą się i zobaczą, że Palestyńczyków już nie ma. A wielu Palestyńczyków marzy, że pewnego dnia pójdą spać, a rano Izraelczyków już nie będzie. Kiedy człowiek śni o tym, że ma romans z Marilyn Monroe, to jest jego sprawa, ale gdy się obudzi, powinien przyjąć do wiadomości, iż jego żoną jest ktoś inny.
Premier Beniamin Netanjahu rządzi w tej chwili, mając dwie trzecie większości w Knesecie, rzecz dość niezwykła jak na demokrację parlamentarną. Niepokoi pana fakt, że Izrael nie ma już prawdziwej opozycji?
Uważam, że największym błędem ostatniego rządu jest brak jakiejkolwiek strategii, działanie właściwie jedynie taktyczne. Ty obiecasz mi to, a wtedy ja obiecam ci tamto. Lecz na dłuższą metę bezpieczeństwo Izraela opiera się na jednym filarze: akceptacji państwa przez Palestyńczyków. To nie bomba atomowa może uczynić ten kraj bezpiecznym.
Co sądzi pan o tym, że Niemcy uzbroiły Izrael w łodzie podwodne wyposażone, jak wszystko na to wskazuje, w rakiety atomowe?
Mogę powiedzieć tylko jedno: zabraniać Wagnera, a jednocześnie kupować niemieckie łodzie podwodne to przecież absurd. Niemcy wzorowo rozliczyły się ze swoją przeszłością, tylko dlatego ja jako Żyd mogę w ogóle żyć w tym kraju. Ale mimo że jestem pod wrażeniem tego rozliczenia i bardzo wdzięczny za nie, widzę też, że Niemcy stały się więźniem własnej historii – nigdy nie będą prawdziwym, myślącym i czującym w swobodny sposób przyjacielem Izraela, bo zawsze będzie wisiał nad nimi ten cień. Proszę spojrzeć, jak czterdzieści, dwadzieścia, dziesięć lat temu świat traktował Izrael i Palestynę – a jak traktuje je dzisiaj. Reakcją wielu Izraelczyków jest konkluzja: świat był zawsze przeciwko nam. Ja nie sądzę jednak, by cała nasza planeta była antysemicka. W owym konflikcie jak rzadko kiedy moralność i strategia kroczą ramię w ramię. Wielu Palestyńczyków byłoby gotowych zaakceptować rzeczywistość Izraela. Pesymiści mówią dziś, że czas istnienia dwóch państw już się skończył – jeśli to prawda, to czy uważamy na poważnie, że jedno jedyne państwo na terytorium Palestyny będzie zdolne do funkcjonowania? Po całej tej nienawiści, jaką zdążono już zasiać? Jeśli nadal będziemy tak postępować, nie znajdziemy w ogóle żadnego rozwiązania.
Podobno Angela Merkel ma duży wpływ na Beniamina Netanjahu. Uważa pan, że wystarczająco to wykorzystuje?
Zadałem trzem niemieckim kanclerzom, Helmutowi Kohlowi, Gerhardowi Schröderowi i Angeli Merkel, następujące pytanie: ”Po naszej wspólnej historii, która sięga znacznie dalej niż owe straszne dwanaście lat między 1933 a 1945 rokiem, nie sądzi pan/pani, że powinniście pomóc Żydom w rozwiązaniu konfliktu palestyńskiego?”. Odpowiedź całej trójki była taka sama: Jak pan sobie to wyobraża? W jaki sposób niemiecki kanclerz miałby powiedzieć Izraelczykom, jak mają rozwiązywać swoje konflikty?
Czy uspokaja pana zdanie Angeli Merkel, że bezpieczeństwo Izraela jest częścią niemieckiej racji stanu?
To była wypowiedź o charakterze moralnym, w której uczciwość wierzę w stu procentach. Ale historia pokazuje, że małżeństwo moralności z polityką bywa niekiedy chwiejnym związkiem. Gdybym był izraelskim premierem, nie wiązałbym długoterminowych planów z takimi wypowiedziami. Uzasadnia to powód historyczny: Francja w latach pięćdziesiątych umożliwiła Izraelowi rozwój programu nuklearnego, w latach sześćdziesiątych de Gaulle zauważył jednak, że jest to przeciwko interesom strategicznym Francji, która potrzebowała ropy naftowej od Arabów. Powiedział więc: koniec z tym.
I Izrael zwrócił się ku Stanom Zjednoczonym.
Dokładnie w tym samym miejscu stoi do dziś, jest czymś w rodzaju ich 51. stanu. Rząd izraelski powinno to niepokoić. Tak, Izrael ma silne lobby w Waszyngtonie. Ale jednocześnie widzę przecież, jak kurczy się hegemonia USA i jak bardzo wzrost gospodarczy świata przenosi się do całkiem innych krajów, do Chin, Brazylii, Indii. Zastanawiam się czasem: gdzie jest właściwie lobby żydowskie w Pekinie, New Delhi, Brazylii?
W lipcu wraz ze swą orkiestrą West-Eastern Divan gości pan w Londynie, gdzie macie zagrać wszystkie symfonie Beethovena – dziewiątą w dniu otwarcia igrzysk olimpijskich. Czy nie jest to akt plakatowej niemal ufności?
Oczywiście. Mamy przecież w naszej orkiestrze po 40 procent Arabów i Izraelczyków, i żaden z nich nie reprezentuje swego rządu. Stanowimy myślącą alternatywę.
Albo realną utopię.
Postrzegam to raczej tak, jak medycynę alternatywną: działa nie tak szybko, działa w inny sposób. Izraelczyk, który uważa, że jego rząd robi wszystko dobrze, nie wstąpiłby w ogóle do naszej orkiestry. Dlatego też błędem ze strony Arabów jest to, że nie pozwalają nam występować w swoich krajach. Nie chcą czynić rozróżnień między różnymi grupami Izraelczyków. Również ja jestem często przez nich atakowany.
Ostatnio w kwietniu, gdy Katar wykluczył pana z organizowanego u siebie festiwalu.
Winna była temu sytuacja w Syrii, koncerty zostały przesunięte. Ale wielu Arabów nie nauczyło się niczego od wielkiego Edwarda Saida, wraz z którym tworzyłem naszą orkiestrę – tego mianowicie, że Palestyńczycy nie są w stanie zaprzeczyć Holokaustowi. To że bojkotują oni izraelskie instytucje, w pełni rozumiem, ale że bojkotują też pojedynczych Izraelczyków, którzy wyraźnie dystansują się wobec polityki swojego rządu, pojąć nie mogę.
Na koncert w Gazie musiał pan w zeszłym roku pojechać bez swojej orkiestry. Zamiast niej zabrał pan muzyków z Berliner Staatskapelle oraz Berlińskich i Wiedeńskich Filharmoników, ale jednak pan pojechał.
I otrzymałem za to najpiękniejszy chyba komplement w całej mojej muzycznej karierze. Jeden z tamtejszych ludzi dziękował mi tak często i serdecznie za mój występ, że zapytałem go w końcu, co go aż tak bardzo cieszy. Powiedział: ”Mamy wrażenie, że świat o nas zapomniał. Dostajemy wprawdzie pomoc, za którą jesteśmy wdzięczni, ale to, że pan przyjechał do nas z orkiestrą, daje nam poczucie, że jesteśmy ludźmi”.
>>>>
Istotnie biora od Niemcow z radocha to co maja najgorsze czyli czyli czolgi rakiety a nie biora tego co najlepsze czyli muzyki Wagnera . Przeciez muzyka to muzyka . Poza tym pamietajmy ze Hitler tez byl zydem co niedawno udowodniono genetycznie i co ? Czyli nie powinno sie zydow wpuszczac do Izraela bo Hitler byl jednym z nich ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:30, 17 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Żydzi z USA krytykują raport negujący okupację Zachodniego Brzegu
Ponad 40 naukowców i liderów środowisk Żydów amerykańskich wystosowało rzadki apel do premiera Izraela Benjamina Netanjahu. W liście proszą, aby sprawił, by jego rząd odrzucił kontrowersyjny raport głoszący, że Izrael nie okupuje Zachodniego Brzegu Jordanu.
Ostrzegają, że raport autorstwa byłego sędziego Sądu Najwyższego Edmunda Lewiego nadszarpnie wizerunek Izraela i zniweczy szanse na pokój z Palestyńczykami.
"Obawiamy się, że raport Lewiego nie wzmocni pozycji Izraela w konflikcie (izraelsko-palestyńskim), lecz raczej podsyci działania tych, którzy chcą pozbawić Izrael prawa do istnienia" - czytamy w liście, którego kopię otrzymała agencja Associated Press.
Wśród sygnatariuszy są biznesmeni i społecznicy tacy jak Charles Bronfman i Stanley Gold, dawny szef izraelskiego lobby w Waszyngtonie Tom Dine czy b. prezes zarządu Agencji Żydowskiej Richard Pearlstone.
W raporcie Lewiego, sporządzonym przez komisję powołaną przez Netanjahu, w której zasiadają zwolennicy żydowskiego osadnictwa, i opublikowanym w zeszłym tygodniu, potwierdzono długoletnie stanowisko Izraela, że Zachodni Brzeg nie jest okupowanym przez ten kraj terytorium i dlatego Izrael ma prawo do osadnictwa. Innymi słowy dokument zaleca zalegalizowanie wszystkich izraelskich osiedli na Zachodnim Brzegu i zaprzestanie uznawania Izraela za mocarstwo okupujące.
Stoi to w sprzeczności z konsensusem wśród wspólnoty międzynarodowej, że żydowskie osadnictwo na Zachodnim Brzegu jest nielegalne i stanowi przeszkodę dla pokoju.
Z raportu innej komisji rządowej z roku 2005 wynikało, że wiele osiedli wybudowanych od początku lat 90. na Zachodnim Brzegu bez formalnego zezwolenia izraelskiego rządu jest nielegalnych. Autorzy nowego raportu uważają jednak, że poprzez stałe i długotrwałe wsparcie rządu dla osadnictwa, mieszkańcy osiedli mogli dojść do wniosku, że budując osiedla nawet bez oficjalnych pozwoleń władz działają legalnie.
Izrael podbił Zachodni Brzeg Jordanu w 1967 roku. Zgodnie z prawem międzynarodowym i dotychczasowym orzecznictwem izraelskiego Sądu Najwyższego Izrael jest mocarstwem okupującym, zobowiązanym do przestrzegania przepisów IV Konwencji Genewskiej. Na mocy Konwencji, która zakazuje transferu ludności cywilnej mocarstwa okupującego na terytoria okupowane, społeczność międzynarodowa uznaje wszystkie osiedla na Zachodnim Brzegu i w Jerozolimie Wschodniej za nielegalne.
Komisja Lewiego uznała jednak, że przepisy prawa międzynarodowego chroniące okupowaną ludność cywilną mają zastosowanie w przypadku krótkotrwałej okupacji. Według raportu komisji Izrael będący de facto w posiadaniu Zachodniego Brzegu od ponad 40 lat nie musi przestrzegać IV Konwencji Genewskiej, tym bardziej że nie da się przewidzieć, czy państwo kiedykolwiek zwróci te terytoria Palestyńczykom.
Kwestia osadnictwa żydowskiego spowodowała, że od trzech lat rozmowy na temat procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie pozostają w impasie.
Premier Netanjahu powiedział, że przedstawi wnioski raportu na specjalnym forum, które zdecyduje, czy raport przyjąć - pisze AP.
>>>>
Istotnie raport taki nic nie da a tylko powoduje nowe konflikty . Sytuacje kazdy zna . Sa dwa narody jedna mala ziemia . Oba maja do niej prawo . Nie mozna powiedziec ze ten czy ow okupje czy jest bezprawnie . I to jest DRAMAT !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:24, 19 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Premier Izraela oskarża Hezbollah o zamach w Bułgarii.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu oskarżył libański Hezbollah o to, że stoi za zamachem bombowym przeprowadzonym dzień wcześniej w bułgarskim mieście Burgas na autobus z izraelskimi turystami. Zginęło siedem osób, w tym pięciu Izraelczyków.
Netanjahu oświadczył podczas konferencji prasowej, że Izrael sprawi, iż "ci, którzy popierają terroryzm zapłacą za to". - Wczorajszy zamach w Bułgarii został zorganizowany przez Hezbollah, który jest głównym terrorystycznym agentem Iranu - powiedział premier.
Agencja AP przypomina, że Hezbollah jest szyicką organizacją terrorystyczną wspieraną przez władze w Teheranie.
Premier Netanjahu dodał, że Iran i Hezbollah prowadzą od ponad roku "globalną kampanię terrorystyczną" wymierzoną w Izrael. Jak pisze Reuters, Hezbollah nie wydał żadnego oświadczenia w sprawie zamachu.
Minister obrony Ehud Barak powiedział w wywiadzie radiowym, że Izrael "zrobi wszystko, co w jego mocy, by znaleźć odpowiedzialnych (za zamach) i tych, którzy wydali im dyspozycje i ukarać ich", co - jak pisze Reuters - zdaje się być zapowiedzią tajnej operacji izraelskich służb specjalnych.
Netanjahu już w środę oskarżył Iran o to, że stoi za zamachem w Burgas. - Osiemnaście lat po zamachach na budynek centrum żydowskiego w Argentynie, zbrodniczy irański terroryzm znów dotyka niewinne osoby - powiedział premier. Odniósł się również do zamachu bombowego w Buenos Aires z 18 lipca 1994 roku. Zginęło wówczas 85 osób a 300 zostało rannych; także ten zamach przypisano Iranowi.
Środowa eksplozja nastąpiła w autobusie na parkingu lotniska Burgas w chwili, kiedy wchodzili do niego turyści. Oficjalnie potwierdzono, że pochodzili z Izraela i że chodzi o zamach. Według świadków przeprowadził go zamachowiec samobójca.
Był to pierwszy zamach terrorystyczny w Bułgarii od ponad 25 lat.
>>>>
Czyli co Assad i Teheran ??? Bo to jest os zla ... Izrael cos wie czy tylko przypuszcza ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:36, 23 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Izrael: najdłużej głodujący palestyński więzień zakończył strajk.
Najdłużej protestujący więzień palestyński Akram Richawi po 103 dniach zakończył strajk głodowy w zamian za obietnicę wcześniejszego wyjścia z izraelskiego więzienia - podała rzeczniczka izraelskiej administracji więziennej Siwan Weizman.
39-letni Richawi odmówił przyjmowania posiłków 12 kwietnia. Zażądał uwolnienia z powodu kłopotów ze zdrowiem, ponieważ choruje na astmę i cukrzycę. Odsiadywał wyrok dziewięciu lat więzienia za pomoc w transporcie zamachowców-samobójców.
W zamian za zakończenie głodówki Richawi wyjdzie z więzienia już w styczniu 2013 - oświadczył przewodniczący organizacji Klub Więźniów Palestyńskich Kadura Fares. Oficjalnie powinien wyjść na wolność w czerwcu 2013 roku.
Setki Palestyńczyków ogłosiły strajk głodowy już w lutym, aby wymusić skrócenie kary więzienia lub uzyskanie lepszych warunków odbywania kary. Głodujący więźniowie żądali również umożliwienia im widzeń z rodzinami i domagali się wznowienia możliwości korespondencyjnego studiowania. Richawi głodował najdłużej - powiedział Fares.
>>>>
A na co byl ten zamach ? Na sily Izraela niszczace studnie czy np. na przedszkole bo to robi olbrzymia roznice ! Jakosciowa !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:11, 24 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Szok w Izraelu. Deputowany podarł Nowy Testament
Kościół w Ziemi Świętej potępił gest izraelskiego parlamentarzysty, który podarł na kawałki tekst Nowego Testamentu i wrzucił go do kosza. Michael Ben-Ari jest członkiem religijnej prawicowej partii HaIhud HaLeumim (Unia Narodowa).
Prowokacyjna scena została sfotografowana w siedzibie Knesetu, izraelskiego parlamentu i jest porównywana ze spaleniem Koranu przez amerykańskiego pastora.
Komisja Dialogu Międzyreligijnego przy Konferencji Ordynariuszy Katolickich Ziemi Świętej potępiła skandaliczną reakcję izraelskiego deputowanego niszczącego Nowy Testament i wyrażającego publicznie pogardę dla wiary chrześcijańskiej. Komisja jednocześnie wyraziła ubolewanie z powodu prowadzonej przez Izraelskie Stowarzyszenie Biblijne akcji rozsyłania pocztą egzemplarzy Nowego Testamentu.
"Taka forma nie wyraża szacunku dla Słowa Bożego ani dla tych, którzy nie podzielają tej samej wiary. Dialog międzyreligijny – czytamy w komunikacie – może być owocny tylko dzięki słowom i czynom wyrażającym wzajemne poszanowanie".
Gest izraelskiego deputowanego, reprezentującego skrajną prawicę, był odpowiedzią na akcję izraelskiego ewangelickiego Stowarzyszenia Biblijnego, które rozesłało do 120 deputowanych egzemplarz "Księgi Testamentów", zawierającej również tekst Nowego Testamentu po hebrajsku.
Akcja ewangelickiego Stowarzyszenia wznieciła ostrą dyskusję na temat "prozelityzmu chrześcijańskiego", który w Izraelu jest oficjalne zabroniony.
W prezentacji dołączonej do przesyłki Victor Kalisher, przewodniczący Stowarzyszenia, napisał: "Z radością ofiarujemy tę książkę rozświetlającą Pismo Święte i pomagającą zrozumieć więź między Pięcioksięgiem a Nowym Testamentem. Mamy nadzieję i modlimy się, aby ta pozycja pomogła Panu w realizacji ważnego społecznego mandatu w służbie ludziom".
Michael Ben-Ari skomentował swoją akcję deklarując, że ta "obrzydliwa książka stała się przyczyną śmierci milionów żydów w okresie inkwizycji. Jest to niedopuszczalna prowokacja działalności misyjnej chrześcijan. Nie ma wątpliwości – dodał izraelski deputowany – że ta książka i ci którzy ją przesłali należą do śmieci historii".
>>>>>
Polaczenie imbecylizmu z opetaniem !!! Gdzie on wyczytal w Ewangelii przeslanie o mordowaniu milionow zydow ? Zreszta parlamentarzysci ksiazek nie czytaja . Zatem osobnik ten cos tam slyszal . Czyli mowe nienawisci ...
Przypominam ze lud ten popelnil najwieksza zbrodnie swiata BOGOBÓJSTWO ! Nie mozna uczynic nic gorszego poniewaz NIE MA NIKOGO BARDZIEJ NIEWINNEGO I CZYSTSZEGO NIZ BÓG ! Nie ma ! Miejcie swiadomosc ze przy Bogu wszyscy ludzie sa pylkiem ! Bo tego nie da sie wyrazic co znaczy WSZECHMOC BOGA !
Trzeba po prostu edukowac . Ludzie w Izraelu po prostu musza CZYTAC EWANGELIE ! Nie ma innego wyjscia . Zawiniona niewiedza tez jest zrodlem zla . Tacy glupcy nie mogli by wyprawiac takich podlosci gdyby ludzie przeczytali o czym jest Ewangelia !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:08, 30 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Palestyński negocjator: uwagi Romneya o Jerozolimie nie do przyjęcia
Główny palestyński negocjator Saeb Erekat uznał za "absolutnie nie do przyjęcia" niedzielną wypowiedź kandydata Republikanów na prezydenta USA Mitta Romneya, w której nazwał on Jerozolimę stolicą Izraela.
Jest to do tej pory najostrzejsza wypowiedź palestyńskiego polityka na temat wizyty Romneya w Izraelu - pisze agencja Associated Press. Romney powiedział też, że Stany Zjednoczone powinny zawsze wspierać Izrael, także w jego żądaniach co do Jerozolimy.
Palestyńczycy chcą, aby stolicą ich państwa była Jerozolima Wschodnia, opanowania i przyłączona do Izraela po wojnie sześciodniowej w czerwcu 1967 roku. Większość państw, w tym i USA, jednak nie uznaje Jerozolimy jako stolicy Izraela i ma swoje ambasady w Tel Awiwie.
Romney, były gubernator Massachusetts, podkreślił, że zawsze będzie sojusznikiem państwa żydowskiego i jeśli wygra listopadowe wybory prezydenckie przeniesie ambasadę USA do Jerozolimy.
Przed wizytą w Izraelu Romney zarzucał prezydentowi Barackowi Obamie, że "źle traktuje" najważniejszego sojusznika USA na Bliskim Wschodzie. Miał o tym świadczyć m.in. fakt, że Obama domagał się od Izraela zamrożenia budowy osiedli żydowskich na okupowanych ziemiach palestyńskich.
>>>>
Ja tu nie wiadze zadnej ,,ostrosci'' . Kazde dziecko w Polsce wie ze Jerozolima to stolica Izraela wiec o co chodzi ? Tak bylo jest i bedzie bEZ KONCA ! Wszak Niebiańskie Jeruzalem nastanie juz na zawsze ...
Natomiast rzecz jasna potepiamy bezmyslne popieranie wladz Izraela . Wszak niszcza oni domy studnie wodociagi . To zbrodnia .
Romney chce sie przypodobac bankierom z NJorku aby wygrac wybory i tyle . Nie znaczy to ze pozniej bedzie bezmyslnie wspieral Izrael . Zreszta sami Palestynczycy widza co robi Obama rzekomo ,,przychylny''... To sa uklady w USA ktorym prezydent nie moze poradzic...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:44, 30 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Ważą się losy palestyńskiej wioski z polskimi cysternami na wodę.
Palestyńska wioska Zanuta, gdzie znajdują się starożytne cysterny wyremontowane przez Polską Akcję Humanitarną, może wkrótce zostać wyburzona. Zapobiec temu mogłyby odpowiednie pozwolenia, tych jednak w praktyce nie można uzyskać - wskazują prawnicy.
Urodzony w 1938 roku Szafik Gattel, starszy mężczyzna ubrany elegancko w czarną płaszcz ze złotym brzegiem, przedstawia się jako najstarszy mieszkaniec Zanuty. W poniedziałek wraz z czterema innymi mężczyznami z wioski stawił się w budynku izraelskiego Sądu Najwyższego, gdzie tego dnia odbyła się rozprawa, która miała zdecydować o dalszych losach Zanuty. Jadąc do sądu, spodziewali się najgorszego - że nazajutrz izraelskie wojsko przyjedzie z buldożerami i zrówna wioskę z ziemią.
Zanuta leży tuż przy południowej granicy Zachodniego Brzegu, z dala od innych miejscowości. Istniała na długo zanim w 1967 roku Izrael podbił Zachodni Brzeg. Mieszka w niej około 160 osób. Do lat 80. ich domem były jaskinie, te jednak z czasem przestały się nadawać do mieszkania, zaczęły się kruszyć. Chłopi i pasterze z wioski zbudowali więc proste konstrukcje z kamieni, betonu, płótna i blachy.
Izraelska wersja zdarzeń
Radykalna organizacja izraelskich osadników Regavim, promująca rozbudowę żydowskich kolonii na Zachodnim Brzegu, inaczej widzi historię Zanuty. Prawnik Regavim podczas rozprawy w SN twierdził, że 10 lat temu mieszkańcy wioski pojawili się na obszarze ważnych wykopalisk archeologicznych i ze starożytnych materiałów pobudowali tam domy. Gdy izraelska administracja cywilna w 2007 roku nakazała im zaprzestania dalszej budowy, zignorowali nakaz.
Rzeczywiście, mieszkańcy Zanuty postawili prowizoryczne domy i zagrody dla zwierząt, wyremontowali studnie przy pomocy zagranicznych organizacji humanitarnych, w tym PAH, a wszystko to bez formalnych zezwoleń od izraelskiej administracji cywilnej.
Zanuta leży w strefie C, obejmującej ponad 60 proc. terytorium Zachodniego Brzegu. Żeby móc tam cokolwiek zbudować, trzeba wystąpić o pozwolenie do izraelskiej administracji cywilnej, która sprawuje pełną władzę nad strefą. Aby móc starać się o takie pozwolenie, teren musi mieć plan zabudowy zatwierdzony przez izraelskie władze. Zanuta takiego planu nie ma, jej mieszkańcy nie mogą więc starać się o pozwolenia, bo wioska jest w pewnym sensie nielegalna.
Prawnik reprezentujący w sądzie rząd Izraela tłumaczył, że planu nie ma, bo wioska leży za daleko, by doprowadzić do niej wodę, prąd i zbudować szkoły - całą infrastrukturę, która w takim planie powinna się znaleźć. Jak podkreślają prawnicy izraelskiej organizacji pozarządowej ACRI, która reprezentuje Zanutę przed SN, sytuacja jest iście kafkowska.
Wyburzą wyremontowane przez PAH cysterny?
- Jesteśmy bardzo zaniepokojeni sytuacją w wiosce. Działając w oparciu o przepisy prawa międzynarodowego i tzw. konieczność humanitarną, remontujemy cysterny, bo dostęp do wody jest podstawowym prawem. Uzyskanie pozwoleń jest praktycznie niemożliwe - powiedziała szefowa misji PAH w Izraelu i na okupowanych Terytoriach Palestyńskich Marta Kaszubska. PAH wyremontował w Zanucie siedem cystern; część z nich objęto nakazem likwidacji.
- Nie wiemy dokładnie, ile polskich cystern ma nakazy wyburzenia. Wojsko często doręcza dokumenty, zostawiając je pod kamieniem. Papier odleci z wiatrem, a potem trudno ustalić, które studnie mogą zostać zniszczone - dodaje Kaszubska.
Podczas poniedziałkowej rozprawy sędziowie SN dopytywali się prawnika rządu o los mieszkańców Zanuty, jeśli wioska zostanie wyburzona. - Nie mamy rozwiązania - powtarzał bezradnie mecenas. Sąd dał obu stronom 30 dni, rządowi - na przygotowanie odpowiedzi, a prawnikom ACRI i mieszkańcom Zanuty - na stworzenie planu zabudowy.
- Przygotowanie takiego planu to ogromne koszty, minimum 30 tys. euro. Zazwyczaj to władze mają obowiązek stworzyć taki plan. Nie znam też przypadku, żeby plan zabudowy stworzony przez palestyńską społeczność został zatwierdzony przez izraelskie władze - powiedział architekt Alon Koen-Lifszyc z izraelskiej organizacji pozarządowej Bimkom, również zaangażowanej w sprawę Zanuty.
Brak pozwoleń to niejedyny problem
Oprócz brakujących pozwoleń na budowę za koniecznością wyburzenia wioski przemawia - zdaniem władz izraelskich - fakt, że jest ona położona na terenie, gdzie znajdują się zabytki archeologiczne.
Bimkom i ACRI zamówiły ekspercką opinię archeologa Awiego Ofera, który wcześniej prowadził wykopaliska w regionie. Twierdzi on, że izraelskie władze pozwalały już na zabudowę terenów z zabytkami o dużo większej wartości historycznej - np. na starym mieście w żydowskiej części Jerozolimy czy w Hebronie - pod warunkiem, że rozbudowa lub zmiany będą podlegały archeologicznej kontroli.
Po rozprawie Szafik Gattel i inni mężczyźni z wioski odetchnęli z ulgą. Mogą teraz spokojnie udać się do meczetu Al-Aksa na Wzgórzu Świątynnym w Jerozolimie, by pomodlić się z okazji Ramadanu. Pozwala im na to jednodniowa przepustka na wjazd do Izraela, którą wydano, by mogli stawić się w sądzie.
- Urodziłem się w tej wiosce, mieszkałem tam całe życie. Nawet jeśli zostanie wyburzona, to i tak tam zostanę. Nie mamy dokąd pójść - mówi Badżis At-Tel, jeden z beneficjentów cystern odbudowanych przez PAH w Zanucie.
>>>>
Potepiamy bandytow niszczacyh wioski ! I tu przydal by sie trybunal karny na tych bandytow . Trzeba ich osadzic !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:17, 03 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Honorowe zabójstwo w Palestynie - zabił żonę, bo chciała rozwodu
Brutalne zabójstwo maltretowanej przez męża żony wywołało protesty w Zachodnim Brzegu Jordanu - podała agencja Associated Press. Po raz kolejny oskarża się palestyńską policję o brak zainteresowania bezpieczeństwem kobiet.
Zamordowana Nancy Zaboun miała 27 lat i była matką trojki dzieci. Jej mąż Shadi Abedallah bił ją regularnie, ale policja nie reagowała na skargi kobiety i jej rodziny. Gdy Zaboun zdecydowała się na rozwód, jej mąż zadźgał ją na jednym z największych bazarów w Betlejem.
Czytaj również: Okrutny mord w Afganistanie - odciął głowy żonie i dzieciom
Wyjątkowa brutalność ataku wywołała oburzenie i protesty w całym kraju. Mimo to nadal policja toleruje agresję wobec kobiet, zwłaszcza gdy zdarza się to wewnątrz rodziny.
- Zaboun była regularnie bita przez swojego męża i policja o tym wiedziała - powiedziała mediom Haula al-Azraq , aktywistka prowadząca schronisko dla maltretowanych kobiet na Zachodnim Brzegu Jordanu, gdzie zamordowana kobieta szukała pomocy. - Jedyne co policja zrobiła, to zmusiła Abedallaha do podpisania zobowiązania, że nie będzie jej więcej bić - dodała.
W środę kilkadziesiąt kobiet protestowało w miejscu zbrodni przeciwko zachowaniu policji. Miały plakaty z napisami: "Palestyńczycy, wstydźmy się, że mordujemy własne kobiety".
W zeszłym roku prezydent Mahmud Abbas podpisał prawo zrównujące karę za morderstwo wewnątrz rodziny z innymi rodzajami zabójstw. Zniknęło również z kodeksu "zabójstwo honorowe" jako okoliczność łagodząca.
Mąż Zaboun może być skazany na dożywotnie więzienie, podał rzecznik prasowy ministerstwa sprawiedliwości.
- Do tej pory w 2012 roku dwanaście kobiet zostało zamordowanych przez członków swojej rodziny, z czego trzy to były tzw. zabójstwa honorowe - powiedziała Farid al-Attash, z palestyńskiej komisji ds. praw człowieka. W poprzednim roku było takich spraw co najmniej trzynaście - dodała.
>>>
Koszmar ! Takie rzeczy nie powinny sie dziac ! To nie odciety od swiata Afagnistan . TO CENTRUM SWIATA i takie zdziczenie !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|