Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:53, 24 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Bułgaria: protesty trwają, powstał projekt szerokich zmian systemowych
Już 10 dzień trwają w Bułgarii protesty przeciw koalicyjnemu rządowi Płamena Oreszarskiego, wywołane przez serię kontrowersyjnych decyzji personalnych. Jednocześnie w niedzielę powołano platformę na rzecz szerokich zmian systemowych.
Choć rząd wycofał się ze swych decyzji, protesty przekształciły się w masowe demonstracje antyrządowe. Ich uczestnicy żądają nowych wyborów oraz zasadniczych zmian w stosunkach społecznych i sposobie wyłaniania władz.
W sobotę i niedzielę tysiące Bułgarów zebrały się przed siedzibą rządu i przeszły ulicami Sofii, blokując ruch na jednym z centralnych skrzyżowań. Nowym elementem w niedzielnym proteście była grupa demonstrantów z bębnami. Protestowano również w Płowdiwie, Warnie, Błagojewgradzie.
Na wiecach przed budynkiem rządu nie wygłaszano przemówień. Protestujący nosili napisane na kartkach hasła, będące najczęściej komentarzem do aktualnych wypowiedzi polityków, których odejścia się domagają.
W niedzielę pojawiła się też pierwsza od początku protestów poważna niezależna analiza sytuacji z propozycją wyjścia z kryzysu politycznego. Ponad 60 prawników, dziennikarzy, socjologów, twórców i ekologów opublikowało "Kartę na rzecz demontażu plutokratycznego modelu państwa bułgarskiego". Pod dokumentem zbierane są dalsze podpisy poparcia.
Autorzy karty wskazują na zasadnicze problemy, nękające bułgarskie społeczeństwo: oddalenie się władz od interesów obywateli, korupcję jako podstawową motywację zaangażowania we władze, brak sukcesów w walce z przestępczością oraz trwała zależność życia publicznego od korporacyjnych karteli i tajnych wspólnot.
Następne problemy wskazane w karcie to rola służb specjalnych popierających oligarchię, zależność wymiaru sprawiedliwości i mediów, naciski na biznes oraz więź między systemem politycznym a oligarchicznym modelem władzy w Bułgarii, ukształtowanym się w początkowym okresie transformacji politycznej w 1989 r.
Zdaniem sygnatariuszy karty rozwiązanie wszystkich tych problemów jest możliwe poprzez zmianę ustawodawstwa i praktyk politycznych. Jest jednak konieczna wnikliwa analiza każdej z wymienionych dziedzin. Proponuje się więc powołanie grup roboczych, mających na celu przeprowadzenie dokładnych ekspertyz istniejącego ustawodawstwa w celu oceny zagrożeń dla swobód obywatelskich ze strony policji i służb specjalnych, opracowanie koncepcji administracji finansami publicznymi oraz planu działań, mającego na celu zagwarantowanie wolności mediów.
"Chcemy stworzyć perspektywę dla społecznych wysiłków i wyrazić przekonanie, że od nas zależy czy będziemy żyć w demokratycznym państwie, gwarantującym wszystkim obywatelom równe szanse i jednakowe traktowanie przez wymiar sprawiedliwości" - podkreśla się w dokumencie.
>>>>
Trzeba wyjsc z euro . Innej drogi nie ma .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:14, 25 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Bułgaria: protestujący zapowiadają blokady i okupację budynków
W jedenastym dniu demonstracji w bułgarskiej stolicy doszło do blokad kilku ważnych skrzyżowań. Kilka tysięcy uczestników antyrządowych protestów zebrało się przed siedzibą Rady Ministrów. Następnie ruszyli ulicami Sofii, skandując: "Dymisja" i "Mafia".
Wobec braku reakcji władz na żądanie dymisji rządu, w sieciach społecznościowych pojawiły się głosy wzywające do bardziej radykalnych działań - blokad większej liczby transportowych arterii stolicy, okupacji budynków instytucji oraz blokad magistrali. Obecnie ruch jest wstrzymywany w części ścisłego centrum miasta.
Na blokowanym co wieczór przez kilka godzin ważnym skrzyżowaniu Most Orłów powstało miasteczko namiotowe. Grupa młodych ludzi, którzy rozbili namioty, swoją obecność tłumaczy dążeniem, by usłyszano ich głos sprzeciwu.
W Płowdiwie, gdzie protestujący domagają się także odejścia mianowanego przez rząd Płamena Oreszarskiego przedstawiciela władzy państwowej w regionie (odpowiednika wojewody), rządowi dano czas do środy. Zapowiedziano, że po tym terminie centrum miasta zostanie sparaliżowane.
Demonstracje przeciw koalicyjnemu rządowi Oreszarskiego wywołała seria kontrowersyjnych decyzji personalnych. Choć rząd wycofał się z nich, protesty przekształciły się w wystąpienia antyrządowe, a ich uczestnicy żądają nowych wyborów oraz zasadniczych zmian w stosunkach społecznych i sposobie wyłaniania władz.
Prezydent Rosen Plewnelijew zapowiedział w poniedziałek, że przystępuje do konsultacji politycznych z partiami parlamentarnymi i pozaparlamentarnymi oraz przedstawicielami protestujących w sprawie wyjścia z sytuacji, którą uznał za kryzys polityczny. Rozmowy mają się odbywać przy drzwiach zamkniętych, a o wynikach Plewnelijew poinformuje po ich zakończeniu, prawdopodobnie w końcu tygodnia.
>>>>
Samo sie nic nie rozwiaze !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:11, 26 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Antyrządowa demonstracja przed parlamentem Bułgarii
Do eskalacji protestów antyrządowych doszło w środę rano w stolicy Bułgarii. Kilkaset osób otoczyło parlament i wstrzymało ruch uliczny w Sofii. Manifestanci domagają się rozwiązania Zgromadzenia Narodowego i nowych wyborów.
W przypadku braku reakcji władz na te żądania protestujący zapowiadali wcześniej radykalizację działań, czego wyrazem jest środowa akcja pod hasłem "Okupujmy parlament".
Demonstranci obrzucili budynek Zgromadzenia Narodowego pomidorami i papierem toaletowym, kiedy pojawiła się wiceprzewodnicząca parlamentu Maja Manołowa i chciała nawiązać dialog z protestującymi. Manołowa zaprosiła ich do parlamentu na konsultacje w sprawie nowej ordynacji wyborczej w godzinach popołudniowych.
W parlamencie zabrakło jednak kworum i wyznaczone na środę posiedzenie nie doszło do skutku. Posłowie mieli na nim głosować nad powołaniem na stanowisko wicepremiera ds. polityki gospodarczej Danieli Bobewej, ekspertki pracującej w Bułgarskim Banku Narodowym. Mieli również wysłuchać wystąpienia szefa MSW Cwetlina Jowczewa z informacją o sytuacji w kraju.
Około południa protestujący blokowali parlament i nie pozwalali posłom na opuszczenie gmachu Zgromadzenia Narodowego. 97 posłów centroprawicowej partii GERB (Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii) byłego premiera Bojko Borysowa od tygodnia nie pojawia się w parlamencie i bojkotuje jego działalność.
Do parlamentu w środę nie przyszli również deputowani nacjonalistycznej Ataki. Partie, które tworzą obecny rząd: lewica i partia mniejszości tureckiej Ruch na rzecz Praw i Swobód (DPS), mają dokładnie 50 proc. głosów i same nie mogą zapewnić kworum. Lider bułgarskiej Partii Socjalistycznej Sergej Staniszew po raz pierwszy dał do zrozumienia, że bierze pod uwagę szybkie rozwiązanie parlamentu.
- Jeżeli jutro Ataka powie, że nie będzie uczestniczyć w pracy parlamentu, to całkowicie zmienia sytuację i idziemy na przedterminowe wybory - powiedział. - Bez parlamentu nie możemy pracować - oświadczył premier Płamen Oreszarski, dodając, że "gospodarka będzie nadal iść w dół".
Według analityków szybkie rozwiązanie parlamentu bez przyjęcia nowej ordynacji wyborczej umożliwiającej udział nowych podmiotów politycznych jest na korzyść istniejącym partiom, przede wszystkim GERB, który opracował i przyjął obecną ordynację.
Boriana Dymitrowa, szefowa wpływowego ośrodka socjologicznego Alpha Research, powiedziała, że należy określić konkretne zadania i wyznaczyć termin, w którym będą działać zarówno rząd, jak i parlament. Priorytetem jest nowa ordynacja wyborcza - podkreśliła. Największe antyrządowe protesty odbywają się w stolicy Bułgarii, Sofii, a także w Płowdiwie i Błagojewgradzie; mniej liczne w Warnie.
Według lewicy większość Bułgarów ich nie popiera i oczekuje, że rząd będzie pracował normalnie. Na środę wieczorem wyznaczony jest wiec poparcia dla premiera Płamena Oreszarskiego. Demonstracje wywołała seria kontrowersyjnych decyzji personalnych rządu. Choć gabinet Oreszarskiego wycofał się z nich, protesty przekształciły się w wystąpienia antyrządowe, a ich uczestnicy żądają nowych wyborów oraz zasadniczych zmian w stosunkach społecznych i sposobie wyłaniania władz.
Element dodatkowego napięcia wniosła ogłoszona w środę decyzja intelektualisty, byłego antykomunistycznego dysydenta Edwina Sugarewa, który ogłosił strajk głodowy do czasu podania się rządu do dymisji.
>>>>
Sytuacja sie zaostrza ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:19, 30 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Bułgaria: protestujący przystąpili do blokad magistrali transportowych
Uczestnicy antyrządowych protestów w Bułgarii przystąpili do blokad kilku magistrali transportowych, wstrzymując na nich ruch drogowy i kolejowy. Demonstranci grożą rozszerzeniem akcji, jeśli nie odejdzie rząd premiera Płamena Oreszarskiego.
Przed południem grupa demonstrantów zablokowała w okolicach miasta Płowdiw autostradę Trakija, łączącą zachodnią część Bułgarii z przejściami granicznymi z Turcją. Trakija należy do transeuropejskiego korytarza transportowego nr 8. Ruch był wstrzymany przez prawie dwie godziny; policja nie interweniowała.
Ponadto od kilku dni uczestnicy demonstracji w Płowdiwie blokują wieczorem ruch uliczny w centrum miasta i tory na dworcu głównym.
W Sofii doszło w niedzielę do wstrzymania ruchu na ulicy prowadzącej do międzynarodowego lotniska. Protestujący domagali się natychmiastowej dymisji gabinetu Oreszarskiego, tworzonego przez Bułgarską Partię Socjalistyczną i zrzeszający bułgarskich Turków Ruch na rzecz Praw i Swobód (DPS).
- Ten rząd blokuje cały kraj, nie widzę żadnego problemu w tym, że nasz protest nie ma zezwolenia od władz - mówił jeden z uczestników.
Blokady dróg i ruchu kolejowego zapowiedziano w mijającym tygodniu, jako eskalację protestów. Wbrew zapowiedziom nie doszło jeszcze do wstrzymania ruchu na przejściach granicznych.
W Sofii od 17 dni protesty odbywają się codziennie przed siedzibą rządu, potem na kilka godzin demonstranci blokują centrum. Protestują też przed siedzibą parlamentu w dniach jego pracy. Jednak liczba protestujących w ostatnich dniach znacznie spadła, do około 3-4 tys. Ulewne deszcze wyraźnie obniżyły frekwencję.
Policja, choć wyraźnie widoczna na ulicach, nie wstrzymuje blokad ruchu ulicznego, które czasami trwają do północy. W niedzielę MSW poinformowało, że od początku protestów zatrzymano łącznie 122 osoby, przeważnie za brak dokumentów tożsamości.
Od połowy tygodnia w Sofii organizowane są również wiece poparcia dla rządu, ale gromadzą najwyżej kilkaset osób.
Antyrządowe demonstracje wywołała seria kontrowersyjnych decyzji personalnych rządu. Choć gabinet Oreszarskiego wycofał się z nich, protesty nie ustały, a ich uczestnicy żądają nowych wyborów oraz zasadniczych zmian w stosunkach społecznych i sposobie wyłaniania władz.
...
Kraj ginie .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:12, 04 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Bułgaria: antyrządowy protest sparaliżował centrum stolicy
Centrum stolicy Bułgarii, Sofii, było w środę od rana zablokowane przez protestujących, którzy od 20 dni domagają się dymisji rządu finansisty Płamena Oreszarskiego, popieranego przez lewicę i partię bułgarskich Turków DPS, i żądają przedterminowych wyborów.
Grupa kilkuset protestujących, którzy ogłosili środę dniem ogólnokrajowych wystąpień antyrządowych, zebrała się rano przed siedzibą parlamentu. Demonstranci wygwizdali wchodzących posłów, obrzucali ich pomidorami i papierem toaletowym. Ruch uliczny został zablokowany.
Przed południem protestujących znacznie ubyło, lecz grupa kilkudziesięciu osób skutecznie paraliżowała ruch na jednej z najbardziej ruchliwych arterii stołecznych, co spowodowało ogromne korki w śródmieściu. Po ośmiu godzinach policja usunęła protestujących. Policjanci nie użyli siły, tylko wynieśli leżących na ulicy młodych ludzi.
Wieczorem z udziałem około 5 tys. osób rozpoczął się kolejny protest przed siedzibą rządu, który również przerodził się w blokadę centrum.
Protesty przekształcają się w sytuację statyczną - kilka tysięcy osób protestuje od trzech tygodni, odmawiając jakiegokolwiek dialogu z władzami, domagając się wyłącznie odejścia rządu i nie proponując alternatywy.
Władze reagują wezwaniami do dialogu, również nie proponując tematu rozmów. Policja nie używa siły; choć jest jej dużo na ulicach, nie interweniuje i nie przeszkadza codziennym blokadom ruchu, mimo że są sprzeczne z prawem.
Demonstracje wywołała seria kontrowersyjnych decyzji personalnych rządu. Choć gabinet Oreszarskiego wycofał się z nich, protesty przekształciły się w wystąpienia antyrządowe, a ich uczestnicy żądają nowych wyborów oraz zasadniczych zmian w stosunkach społecznych i sposobie wyłaniania władz.
Jednocześnie opozycyjna centroprawicowa partia GERB (Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii) byłego premiera Bojko Borysowa przystąpiła do bojkotu parlamentu i nie przychodzi na posiedzenia, co sprawia, że rządząca koalicja popadła w zależność od nacjonalistycznej partii Ataka, bo bez jej posłów nie ma kworum i nie można obradować.
Od kilku dni przed domem Borysowa odbywają się demonstracje pod hasłem "Bojko, idź do pracy". Codziennie odbywają się również wiece poparcia dla Oreszarskiego z udziałem kilkuset osób.
W poniedziałek prezydent Rosen Plewnelijew wezwał parlamentarne siły polityczne "do zjednoczenia się w poszukiwaniu wspólnych rozwiązań, odpowiadających oczekiwaniom obywateli w takich dziedzinach, jak reforma ordynacji wyborczej, energetyki i sektora bezpieczeństwa".
"Po 20 dniach bezprecedensowych protestów najlepszym rozwiązaniem dla polityków byłoby wyciągnięcie ręki do społeczeństwa obywatelskiego i posłuchanie jego apeli" - stwierdził.
Ani partie parlamentarne, ani protestujący nie zareagowali na apel szefa państwa.
....
Sytuacja sie zaostrza !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:09, 07 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Bułgaria: związki zawodowe wzywają do strajku generalnego
Na tle trwających w Bułgarii antyrządowych protestów jedna z głównych central związkowych wezwała do generalnego strajku i przedterminowych wyborów. O przygotowaniach do wyborów świadczą wydarzenia w środowiskach politycznych - rozłamy i nowe sojusze.
Według Konfederacji Pracy Podkrepa w kraju "panuje nie mający precedensu politycznego parlamentarny i rządowy kryzys, który nieuchronnie prowadzi do kryzysu społecznego". - Brak zaufania do parlamentu i rządu jest nieodwracalny, politycy prowadzą indywidualne i grupowe wojny, jednocześnie pogłębiają się problemy ludności - oświadczyła Podkrepa, która jest jedną w dwóch dużych central związkowych w kraju.
Według Podkrepy, która wypowiada się po raz pierwszy od początku protestów, wyjściem z patowej sytuacji jest wprowadzenie większościowego systemu wyborczego i natychmiastowe rozpisanie nowych wyborów parlamentarnych.
Tymczasem w opozycyjnej centroprawicowej partii GERB (Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii) byłego premiera Bojko Borysowa doszło do rozłamu. Pięciu działaczy w liście otwartym poinformowało, że opuszczają partię, gdyż jest ona "skompromitowana i opanowana przez ludzi, którym zarzuca się ciężkie przestępstwa".
Wśród sygnatariuszy mają być według nich również działacze regionalni, byli ministrowie, byli i obecni i posłowie. Ich nazwisk jednak nie podano, tłumacząc, że chcą oni sami opuścić partię, a nie być wykluczonymi.
Media wskazują, że wśród rozłamowców jest około dziesięcioosobowa grupa posłów. Jeżeli powrócą oni do parlamentu, bojkotowanego obecnie przez klub poselski GERB, może to zmienić sytuację w Zgromadzeniu Narodowym i doprowadzić do izolacji nacjonalistów z partii Ataka. Bojkot sprawia, że rządząca koalicja, złożona z socjalistów i tureckiego DPS, dysponująca dokładnie połową mandatów jest zależna od Ataki, gdyż bez jej deputowanych nie ma kworum i nie można obradować. Wymagane kworum to 50 proc. plus jeden głos.
Również w niedzielę w kręgach tzw. tradycyjnej centroprawicy - chodzi o stare, powstałe po zmianach politycznych w 1989 r. partie - doszło do połączenia. W majowych wyborach te skłócone między sobą ugrupowania nie weszły do parlamentu. Obecnie pięć z nich, w tym Związek Sił Demokratycznych i partia byłego premiera Iwana Kostowa, założyło Blok Reformatorski i przedstawiło 12 łączących je celów. Wśród nich są "nowy system wyborczy, publiczna kontrola nad finansami partii politycznych, uwolnienie wymiaru sprawiedliwości od wpływów mafii i oligarchii, nadrzędność prawa".
W Sofii, Płowdiwie, Burgasie wciąż trwają antyrządowe protesty z udziałem kilku tysięcy ludzi. W stolicy związane są one z codziennymi, kilkugodzinnymi blokadami ważnych arterii transportowych. Policja nie interweniuje.
....
Bo nadal sa w euro to walka trwa !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:50, 09 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Bułgaria: śmierć metropolity Cyryla, policja nie wyklucza zabójstwa
Ciało warneńskiego metropolity Cyryla znaleziono na plaży w Warnie - poinformowało bułgarskie radio publiczne. Policja nie wyklucza zabójstwa.
59-letni Cyryl pełnił obowiązki patriarchy w okresie od listopada 2012 r., kiedy zmarł zwierzchnik Bułgarskiej Cerkwi Prawosławnej Maksym, do wyboru nowego patriarchy w lutym tego roku. Nazwisko Cyryla było wymieniane wśród kandydatów na patriarchę.
Był on jednym z wpływowych członków 15-osobowego Świętego Synodu, niemniej budził kontrowersje. Jak większość członków najwyższego gremium cerkiewnego miał teczkę informatora służb specjalnych z czasów komunistycznych.
Cyryl był członkiem Świętego Synodu od 1989 r., a w latach 1994-2001 - przewodniczącym naczelnej rady cerkiewnej.
Cyryl budził kontrowersje również swoimi powiązaniami z biznesem. Zarzucano mu afery związane z majątkami cerkiewnymi. Dwa lata temu zrobiło się wokół niego głośno, kiedy zaczął jeździć luksusowym samochodem; tłumaczył, że otrzymał go jako darowiznę.
>>>>
Mordownia wieksza nawet niz w Rosji !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:13, 12 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Bułgaria: antyrządowy protest w Sofii, starcia z policją
Podczas antyrządowego protestu w Sofii doszło do starć z policją. Stało się to, gdy demonstranci próbowali sforsować zapory przed budynkiem parlamentu.
Policjanci odparli demonstrantów. Nikt nie został ranny. To pierwsze starcia z policją w czasie trwających od miesiąca w Sofii i innych bułgarskich miastach antyrządowych protestów.
Ich uczestnicy zwołują się głównie poprzez portale społecznościowe. Domagają się dymisji rządu finansisty Płamena Oreszarskiego, popieranego przez lewicę i partię bułgarskich Turków DPS, i żądają przedterminowych wyborów.
Demonstracje wywołała seria kontrowersyjnych decyzji personalnych rządu. Choć gabinet Oreszarskiego wycofał się z nich, protesty przekształciły się w wystąpienia antyrządowe.
Demonstranci podkreślają, że rząd pozostaje głuchy na ich żądania. W nocy z czwartku na piątek planują rozpoczęcie 24-godzinnej blokady parlamentu.
>>>>
Kolejny kraj ginie od euro .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:39, 17 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Bułgaria: poeta Sugarew przyjęty do szpitala w 22. dniu głodówki
Poeta i b. antykomunistyczny dysydent Edwin Sugarew, który dziś rano został przyjęty do szpitala po komplikacjach w wyniku 22-dniowego strajku głodowego, wstrzymał akcję protestacyjną. Od czwartku będzie przyjmować pożywienie - poinformowała jego żona.
59-letni intelektualista domaga się dymisji rządu Płamena Oreszarskiego popieranego przez lewicę i partię tureckiej mniejszości DPS.
Poeta przebywa na oddziale intensywnej terapii. Według dyrektora uniwersyteckiego szpitala Kostadina Angełowa jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Jak dodał, dietetycy przygotują dla niego specjalną dietę.
Jednocześnie w otwartym liście do ojca czworo z sześciorga dorosłych dzieci Sugarewa napisało w środę, że również przystępuje do głodówki. "Nie możemy pogodzić się z faktem, że twoje słowo pozostaje bez echa, dlatego w 22. dniu głodówki przyłączamy się do niej na znak solidarności z twoją obywatelską postawą" - oświadczyli w liście. Zrezygnowali jednak z protestu po ogłoszeniu decyzji o wstrzymaniu przez ojca strajku głodowego.
Dwa dni wcześniej grupa intelektualistów zwróciła się do Sugarewa z apelem o wstrzymanie głodówki. "Twój gest jest godnym i kategorycznym przesłaniem. Głodówka jest straszną decyzją. Nie powinna ona jednak być środkiem rozwiązywania problemów, jakie by one nie były w kraju europejskim w drugiej dekadzie XXI wieku!" - napisali.
W piątym dniu głodówki do Sugarewa zadzwonił szef rządu i wezwał do zaprzestania strajku głodowego. Sugarew odmówił. Przed kilkoma dniami przyłączyli się do niego znany fotograf i syn nieżyjącego dysydenta z tego samego kręgu intelektualistów. W środę Sugarew zwrócił się do nich, by również wstrzymali strajk głodowy. Zaapelował także do swoich dzieci, by nie przyłączały się do tego typu akcji protestacyjnej.
>>>>
Kraj ginie . WYJDZCIE Z EURO BARANY !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:57, 18 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Blokada centrum Sofii, 14 zatrzymanych
Centrum stolicy Bułgarii, Sofii, zostało całkiem sparaliżowane przez stosunkowo niewielką grupę protestujących, domagających się dymisji rządu Płamena Oreszarskiego i przedterminowych wyborów. 14 osób zatrzymano za naruszenie porządku publicznego.
Kilkudziesięcioosobowe grupy zajęły najważniejsze stołeczne skrzyżowania i nie reagowały na wezwania policji, by zwolnić trasy przejazdu. Jednocześnie kilkaset osób okrążyło metalowe ogrodzenia wokół parlamentu, rzucając pomidorami i plastikowymi butelkami z wodą w deputowanych.
Do Sofii czterema autobusami przybyła grupa z Błagojewgradu, która włączyła się do protestów. Jej uczestnicy twierdzą, że sami zapłacili za przejazd.
Protestujący deklarują, że blokada potrwa do nocy.
Tymczasem przed siedzibą władz miasta zebrała się kilkudziesięcioosobowa grupa sofijczyków, oburzonych codziennymi blokadami ruchu, w tym po godz. 22, kiedy to zgodnie z prawem protesty należy przerwać.
"Nie wprowadzę zakazu pokojowych protestów obywateli, taki zakaz oznaczałby wezwanie do policji, by je rozproszyła. Obywatele powinni swobodnie wyrażać swoją wolę" - zareagowała na protest mer stolicy Jordanka Fandykowa.
Od trzech tygodni w Sofii protestują również zwolennicy rządu. Zorganizowali oni zbiórkę podpisów z poparciem dla premiera Oreszarskiego i w przyszłym tygodniu zamierzają je przekazać do parlamentu. Zebrali już ponad 180 tys. podpisów w całym kraju.
Od dwóch tygodni codzienne wiece odbywają się przed domem byłego premiera Bojko Borysowa, który wraz z całym klubem poselskim centroprawicowej partii GERB (Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii) bojkotuje posiedzenia parlamentu. Demonstranci wzywają Borysowa, by udał się do pracy.
>>>>
Koszmar trwa !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:26, 18 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Bułgaria: kolejna afera w kręgach władzy
Bułgarska prokuratura postawiła w środę w stan oskarżenia Filipa Złatanowa, szefa komisji ds. zapobiegania konfliktom interesów w wysokich kręgach władzy. Zarzucono mu przestępstwa służbowe i wyznaczono kaucję w wys. 5 tys. lewów (2 500 euro).
Prokuratura zwróciła się do sądu o usunięcie Złatanowa z zajmowanego stanowiska. Komisja jest niezależnym organem, jej szefa i skład wybiera parlament. Złatanowa mianowano za poprzedniej kadencji parlamentu, w którym większość miała centroprawicowa partia GERB (Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii).
Zarzuty dotyczą powiązań Złatanowa z kierownictwem tej partii, które zdaniem prokuratury decydowało o wynikach pracy komisji i o tym, kogo należało badać.
W ubiegłym tygodniu w mieszkaniu i gabinecie służbowym Złatanowa przeprowadzono rewizję. Skonfiskowano komputery i dokumenty. Na konferencji prasowej w środę zastępca prokuratora generalnego Borisław Sarafow pokazał zdjęcia notatnika Złatanowa, zawierającego instrukcje, które otrzymywał. Mówiły one, że pewne sprawy należy "zamrozić", innych "nie ruszać", kolejne "przyśpieszyć" - obok instrukcji wpisane były inicjały nazwisk.
Według Sarafowa najczęściej wymieniano IF, czyli Iskrę Fidosową, przewodniczącą komisji prawnej w parlamencie poprzedniej kadencji. Są również inicjały BB oraz CC. Prokurator nie sprecyzował jednak, czy chodzi tu o lidera GERB i byłego premiera Bojko Borysowa oraz jego zastępcę i byłego szefa MSW Cwetana Cwetanowa.
W notatkach wymieniono także prezydenta Rosena Plewnelijewa. Biuro prasowe prezydenta podało, że w ubiegłym roku komisja zwróciła się szefa państwa o sprecyzowanie, kiedy wycofał się z firm, w których miał udziały. Plewnelijew przed wejściem do rządu Borysowa w 2009 roku w charakterze ministra rozwoju regionalnego i robót publicznych był biznesmenem w branży budowlanej. Prezydent nie został powiadomiony o wynikach badań komisji, a teraz zwrócił się o podanie ich do publicznej wiadomości.
>>>
Tylko afery i bieda ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:04, 24 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Bułgaria: 17 osób rannych w nocnych starciach przed parlamentem
Siedemnaście osób, w tym trzech policjantów, zostało rannych podczas starć w nocy z wczoraj na dzisiaj przed parlamentem w Sofii pomiędzy policją i antyrządowymi demonstrantami. Doszło do zatrzymań, ale MSW Bułgarii nie podało liczby zatrzymanych osób.
Wczoraj wieczorem grupa protestujących zablokowała parlament i nie pozwoliła znajdującym się tam posłom i ministrom wyjść przez ponad osiem godzin. W wyniku nocnych starć z demonstrantami jeden z policjantów trafił do szpitala z poważnym urazem głowy. Według mediów kilku uczestników protestów otrzymało pomoc medyczną na ulicy.
Burmistrz Sofii Jordanka Fandykowa powiedziała, że szkody wyrządzone przez protestujących są znaczne. Demonstranci wyrywali płyty z chodników przenosząc je na barykady, gromadzili kontenery na śmieci oraz ławki, zdemolowali kilka kawiarni. Fandykowa podkreśliła jednocześnie, że protestów nie sposób zakazać, gdyż są one organizowane przez internet, a poza tym nie należy tłumić głosu społeczeństwa obywatelskiego.
Prokurator naczelny Sotir Cacarow - zastrzegając, że nie jest specjalistą od działań policyjnych - skrytykował akcję sił MSW. Według niego próba wyprowadzenia posłów z okrążonego parlamentu zwiększyła napięcie wśród protestujących. Przyznał jednocześnie, że było oczywiste, iż w nocnych demonstracjach brali udział ludzie, których celem było sprowokowanie policji i wywołanie starć.
Na nadzwyczajnej konferencji prasowej w środę lider współrządzącej Bułgarskiej Partii Socjalistycznej Sergej Staniszew zarzucił centroprawicowej opozycji scenariusz radykalizacji protestów i próbę destabilizacji kraju. Pośrednie zarzuty padły w stosunku do prezydenta Rosena Plewnelijewa, który od początku protestów kilkakrotnie wyrażał dla nich poparcie.
Szef parlamentu Michaił Mikow, który w nocy odwołał środowe posiedzenie Zgromadzenia Narodowego wezwał MSW, prokuraturę i władze Sofii do przestrzegania obowiązującego w kraju ustawodawstwa, w tym do zagwarantowania deputowanym bezpieczeństwa. - Nie są oni wybrani po to, by pracować pod presją i mają takie same prawa jak pozostali obywatele bułgarscy - podkreślił.
Antyrządowe protesty trwają w Bułgarii od 40 dni. Rozpoczęły się 14 czerwca jako spontaniczny protest przeciwko mianowaniu kontrowersyjnego polityka i magnata medialnego Deliana Peewskiego na szefa Agencji Bezpieczeństwa Narodowego. Mimo unieważnienia tego wyboru protesty trwały nadal przekształcając się w antyrządowe demonstracje z żądaniami natychmiastowej dymisji gabinetu premiera Płamena Oreszarskiego, rozpisania przedterminowych wyborów i odsunięcia oligarchii od władzy.
>>>>
Euro ich morduje ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:35, 10 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Bułgaria: tysiące ludzi domagają się dymisji rządu i nowych wyborów
Kilka tysięcy demonstrantów, w większości studentów, przeszło dziś ulicami Sofii w "pochodzie o sprawiedliwość”. Domagają się natychmiastowej dymisji rządu, rozpisania wyborów i przywrócenia moralności w polityce.
Marsz studentów, którzy od ponad dwóch tygodni okupują główny budynek najstarszej bułgarskiej uczelni - Uniwersytetu Sofijskiego, zbiega się z 24. rocznicą obalenia komunistycznego przywódcy Bułgarii Todora Żiwkowa i rozpoczęcia procesu transformacji politycznych.
"24 lata fałszywej transformacji wystarczą" – brzmiało jedno z haseł protestujących. "Chcemy żyć tutaj", "Weźmy sprawy w swoje ręce", "Precz z oligarchią", "Dymisja", "Mafia" – skandowali studenci, których ogólnym postulatem jest zmiana ustalonego przez ostatnie dekady status quo.
Grupa protestujących niosła walizki i torby podróżne, pod siedzibą władz wznosząc okrzyki: "To wy emigrujcie". Jest to odniesienie do wzmożonej emigracji w kraju w ostatnich latach. Według państwowych statystyk od 1989 r. Bułgarię opuściło ok. 1,5 mln osób.
Uczestnicy marszu, który zgromadził ok. 4 tys. osób, zablokowali praktycznie całe centrum stolicy, przeszli przed siedzibami rządu, Zgromadzenia Narodowego (parlamentu), partii politycznych. Wzywano do atakowania i okupowania budynku parlamentu.
Do maszerujących studentów dołączyli uczestnicy codziennych, trwających od prawie pięciu miesięcy antyrządowych protestów, spowodowanych mianowaniem kontrowersyjnego biznesmena, magnata medialnego Deliana Peewskiego na szefa agencji bezpieczeństwa narodowego. Choć Peewskiego odwołano, protesty nie ustają; ich uczestnicy teraz domagają się ustąpienia z rządu finansisty Płamena Oreszarskiego. Jest on popierany przez lewicę, a w jego skład wchodzi Ruch na rzecz Praw i Swobód, zrzeszający bułgarskich Turków.
Budynek parlamentu jest ogrodzony, wzmocniono jego ochronę, oprócz policji obecne są liczne oddziały żandarmerii. MSW ostrzega przed prowokacjami i próbami naruszania porządku.
....
Kolejni umierajacy na euro .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:56, 11 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Bułgaria: pełna blokada Uniwersytetu
Główny budynek Uniwersytetu Sofijskiego całkowicie zablokowali studenci, protestujący tam od dwóch tygodni. Domagają się dymisji rządu Płamena Oreszarskiego, popieranego przez lewicę i zrzeszający bułgarskich Turków Ruch na rzecz Praw i Swobód.
Oprócz dymisji rządu studenci żądają też natychmiastowych wyborów parlamentarnych i "przywrócenia moralności w polityce" po odejściu ze sceny politycznej "oligarchów i mafii".
Rano do pracy nie mogli wejść pracownicy administracji, w tym ci, którzy przygotowują egzaminy państwowe na wydziałach prawa i filologii słowiańskich oraz egzaminy doktoranckie. Studenci nie mogli dotrzeć do kasy, by odebrać stypendia. Kasjerów również nie było.
Nie można również wejść do biblioteki. Drzwi budynku są zablokowane grubymi łańcuchami, zamkniętymi na kłódki.
Do budynku, w którym znajduje się gabinet rektora i administracja uczelni, dostęp mają wyłącznie studenci i wykładowcy, którzy deklarują poparcie dla okupacji.
Okupujący wpuścili rektora i jego zastępców na negocjacje z przedstawicielami protestujących, ale rozmowy okazały się bezowocne.
W oświadczeniu, w którym ogłosili pełną blokadę uczelni, studenci podkreślili, że podstawą zaostrzenia ich działań było duże poparcie niedzielnego marszu antyrządowego oraz badania socjologiczne. Według organizatorów w marszu uczestniczyło ponad 15 tys. osób, według MSW – 4 tys. Badania agencji Alpha Research z minionego tygodnia wskazują, że 60 proc. społeczeństwa popiera studencką akcję.
W niedzielę kilka tysięcy demonstrantów, w większości studentów, przeszło ulicami Sofii w "pochodzie o sprawiedliwość". Domagali się natychmiastowej dymisji rządu, rozpisania wyborów i przywrócenia moralności w polityce.
Do maszerujących studentów dołączyli uczestnicy codziennych, trwających od prawie pięciu miesięcy antyrządowych protestów, spowodowanych mianowaniem kontrowersyjnego biznesmena, magnata medialnego Deliana Peewskiego na szefa agencji bezpieczeństwa narodowego. Choć Peewskiego odwołano, protesty nie ustają; ich uczestnicy teraz domagają się ustąpienia rządu.
Według organizatorów akcji gmach uniwersytetu okupuje około 200 studentów. Nie sposób jednak potwierdzić tych danych, ponieważ media nie mają wstępu na uczelnię.
...
Upadek trwa .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:22, 12 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Starcia protestujących studentów przed parlamentem w Sofii
Według protestujących podczas starć trzy osoby zostały lekko ranne
Przed parlamentem w Sofii doszło dzisiaj do starć studentów z policją. Studenci, domagający się dymisji rządu, rozwiązania Zgromadzenia Narodowego i przedterminowych wyborów, otoczyli parlament, w którym trwa dyskusja nad projektem budżetu na 2014 rok.
Dzisiejsza akcja pod hasłem „Okupujmy parlament” jest kontynuacją trwających od prawie trzech tygodni studenckich protestów. Wczoraj studenci, którzy okupują centralny budynek najstarszej bułgarskiej uczelni – Uniwersytetu Sofijskiego - całkowicie odcięli dostęp do niego i zablokowali drzwi grubymi łańcuchami zamkniętymi na kłódki.
Dzisiaj kilkakrotnie doszło do starć, gdy kilkuset studentów zebranych dookoła ogrodzenia wokół parlamentu próbowało przedrzeć się przez kordony policji i żandarmerii. Według radia publicznego wśród protestujących zaobserwowano agresywne grupki kibiców piłkarskich.
MSW poinformowało o pięciu zatrzymanych za niepodporządkowanie się poleceniom policjantów. Zatrzymano też jedną osobę ściganą listem gończym. Według protestujących podczas starć trzy osoby zostały lekko ranne.
Protestujący dwukrotnie próbowali zagrodzić ulice za parlamentem kontenerami na śmieci i ławkami, które powiązali łańcuchami. Do przepychanek dochodziło również podczas podjętych przez policję prób usunięcia tych barykad.
Protestujący postanowili okupować budynek Zgromadzenia Narodowego do zakończenia posiedzenia. Zadeklarowali, że chcą udaremnić deputowanym opuszczenie parlamentu. Chcą też doczekać urządzanych codziennie antyrządowych protestów, które rozpoczynają się wieczorem przed siedzibą rządu. Policja sądzi, że zostaną podjęte kolejne próby sforsowania ogrodzenia parlamentu.
Antyrządowe protesty w Bułgarii trwają od połowy czerwca. Zostały wywołane mianowaniem kontrowersyjnego biznesmena, magnata medialnego Deliana Peewskiego szefem agencji bezpieczeństwa narodowego. Choć Peewskiego odwołano, protesty nie ustają; ich uczestnicy domagają się ustąpienia rządu i nowych wyborów. Jednym z podstawowych haseł studentów jest odsunięcie od władzy oligarchów i mafii i stosowanie się do zasad moralnych.
...
Euroupadek coraz wiekszy ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:30, 20 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Demonstracje przed bułgarskim parlamentem
Przed parlamentem bułgarskim zorganizowano dzisiaj trzy demonstracje. Grupa studentów domagała się dymisji rządu i przedterminowych wyborów, związkowcy demonstrowali pod hasłem: „godnego wynagrodzenia pracy”, a taksówkarze wysunęli żądania czystio zawodowe.
Najliczniejsze było zgromadzenie związkowców, zorganizowane przez jedną z dwóch krajowych central związkowych KNSB (Konfederacja Niezależnych Związków Zawodowych Bułgarii). Kilka tysięcy osób, przedstawicieli różnych branż, przeszło ulicami Sofii, domagając się pracy, godziwych wynagrodzeń i lepszych warunków pracy.
Lider centrali Płamen Dimitrow podkreślił, że chodzi wyłącznie o postulaty związkowe, a nie o protest polityczny. KNSB wycofała zastrzeżenia wobec rządu, m.in. gdy we wtorek spełniono jedno z jego podstawowych żądań – zniesienia podatku dochodowego od płacy minimalnej, wynoszącej 340 lewów (172 euro) od początku 2014 r. Decyzję ogłosił premier Płamen Oreszarski. Wyjaśnił, że podatek, pobierany w przyszłym roku, zostanie zwrócony na początku 2015 r., a potem minimalna płaca nie będzie już opodatkowana.
Z kolei związki górnicze domagają się podniesienia cen za węgiel i regularnego rozliczania się przez państwo za wydobyty surowiec.
Od związkowców zdystansowała się licząca około 200 osób grupa studentów. Pod hasłem „Obywatelska aktywność codziennie” studenci obrzucili parlament pomidorami, skandując: „Dymisja”; kilkakrotnie bez skutku próbowali też przerwać ogrodzenie przed parlamentem. Doszło do potyczek z policją. Po zakończeniu wiecu związkowego studenci wrócili pod parlament, gdzie w dalszym ciągu wzywali do dymisji rządu i rozpisania przedterminowych wyborów.
Taksówkarze, oddzieleni od pozostałych protestujących policyjnym kordonem, domagali się zniesienia obowiązkowego corocznego testu psychologicznego dla przedstawicieli tego zawodu oraz zniesienia podatku patentowego.
Demonstrowała również kilkudziesięcioosobowa grupa zwolenników rządu, którzy od lata zbierają się pod oknami urzędu prezydenta, domagając się dymisji głowy państwa.
Ruch samochodowy w centrum Sofii był sparaliżowany, co stało się codziennością od wybuchu antyrządowych protestów w czerwcu.
...
Kolejna runda . Kiedy wyjdziecie z euro ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:51, 26 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Niebezpieczny wzrost nastrojów ksenofobicznych w Bułgarii
Bułgarscy nacjonaliści protestują przeciw obecnośći uchodźców na terenie Bułgarii -
Na niebezpieczny wzrost nastrojów ksenofobicznych w Bułgarii wskazuje opublikowany dzisiaj sondaż. Wynika z niego, że ponad jedna piąta Bułgarów opowiada się za wydaleniem z kraju uchodźców, a 15 proc. aprobuje przemoc wobec nich.
Badanie agencji Mediana przeprowadzono na reprezentatywnej grupie 1001 dorosłych obywateli, na początku listopada, kiedy liczba uchodźców z Bliskiego Wschodu, główne z Syrii, zbliżyła się do 10 tys. Temat był eksponowany w krajowych mediach o odcieniu nacjonalistycznym. Doszło wówczas do kilku incydentów i napadów, sprowokowanych zarówno przez imigrantów, jak i przez Bułgarów.
Z sondażu wynika, że jedna piąta Bułgarów (21,8 proc.) nie chce żadnych uchodźców w kraju i opowiada się za wydaleniem tych, którzy już przekroczyli granicę. 15 proc. aprobuje akty agresji wobec nich. 78 proc. uważa, że Bułgaria jest zbyt biednym krajem, by pozwolić sobie na utrzymanie imigrantów. 33 proc. obawia się, że fala uchodźców spowoduje wzrost przestępczości.
- Dane są przerażające; jeszcze rok temu Bułgaria znajdowała się w gronie najbardziej tolerancyjnych państw europejskich. Obecnie stoi obok Holandii, Wielkiej Brytanii i Portugalii, gdzie są najwyższe wskaźniki odrzucenia i nawet agresji wobec obcych - skomentował szef Mediany Kolio Kolew.
Jednym z przejawów ksenofobicznych nastrojów stało się utworzenie tzw. patroli obywatelskich – grup, powołanych przez nacjonalistyczne ugrupowanie Związek na rzecz Jedności Narodowej i kilka innych podobnych formacji, które połączyły się niedawno w Nacjonalistyczną Partię Bułgarii. Ich liderzy zapowiedzieli, że, w obliczu bezsilności władz, jeśli chodzi o zagwarantowanie porządku w sofijskich dzielnicach o wzmożonej obecności imigrantów, „biorą sprawy w swoje ręce”.
Patrole nacjonalistyczne zaczęły sprawdzać na ulicach Sofii dokumenty ludzi o wyglądzie cudzoziemców. Wyjście patroli obywatelskich na ulice spowodowało reakcję ze strony środowiska romskiego. Romowie zapowiedzieli powołanie własnych grup pod nazwą OMON (oddziały obrony ludności).
W poniedziałek MSW, prokuratura i Państwowa Agencja Bezpieczeństwa Narodowego (kontrwywiad) ogłosiły we wspólnym komunikacie, że działalność patroli obywatelskich jest sprzeczna z prawem i będzie bezwzględnie ścigana.
Trzy instytucje zapowiedziały zdecydowane działania, by „wyeliminować próby narzucenia porządku przez jakiekolwiek grupy samoobrony lub patrole obywatelskie”. Członkowie tych grup, których działalność jest sprzeczna z konstytucją, będą zatrzymywani - ostrzeżono w komunikacie.
...
Euro generuje nazizm ! Wyjdzcie z tego euro !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:30, 02 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Bułgaria: kolejny napad na imigrantów z Bliskiego Wschodu
Dwóch Syryjczyków i Libańczyk zostało brutalnie pobitych i obrabowanych w Sofii przez dwudziestoosobową grupę młodych ludzi ubranych na czarno - podało bułgarskie MSW. To kolejny atak na imigrantów w stolicy Bułgarii.
Napady na cudzoziemców zdarzają się w Sofii coraz częściej od początku jesieni, kiedy nasiliła się fala imigrantów z Bliskiego Wschodu, przeważnie z Syrii. W Sofii takich incydentów odnotowano co najmniej dziesięć. Policja informowała o znalezieniu przy granicy z Serbią trzech zabitych i obrabowanych Arabów, którzy najprawdopodobniej próbowali przedostać się dalej na Zachód.
...
Okrywacie sie hanba . Uwazajcie zebyscie nie stali sie uchodzcami !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 1:03, 06 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Zatrzymania na proteście studentów w Bułgarii
Protesty studentów w Sofii -
Ośmiu studentów zostało zatrzymanych dzisiaj w Sofii podczas protestu przeciwko projektowi nowej ustawy o MSW, która zdaniem protestujących ograniczy prawa obywatelskie, w tym prawo do demonstracji i zwiększy uprawnienia policji.
W trwającej kilka godzin demonstracji uczestniczyło kilkaset osób, które blokowały ruch przed parlamentem i w centrum stolicy. Demonstrację zorganizowali protestujący od kilku tygodni studenci, którzy w listopadzie okupowali rektorat najstarszej bułgarskiej uczelni – Uniwersytetu Sofijskiego. Ich sztab nadal zajmuje aulę uniwersytetu.
Według uczestników protestów nowa ustawa, jeżeli zostanie zaaprobowana przez parlament, ograniczy prawa obywatelskie, zwiększy uprawnienia policji i przekształci Bułgarię w państwo policyjne.
Prawnicy nie podzielają krytyki studentów. Podkreślają, że w części dotyczącej prawa do demonstracji i uprawnień policji projekt powtarza dosłownie tekst istniejącej ustawy, nie można więc mówić o dążeniu autorów do represyjnego charakteru ustawodawstwa.
Podczas trwającego ponad 6 godzin protestu studenci obrzucali budynek parlamentu pomidorami i czerwoną farbą, próbowali usunąć metalowe ogrodzenia, blokowali ważne arterie w centrum miasta, poważnie zakłócając ruch uliczny. Dochodziło do przepychanek z policją.
Studencki protest jest kontynuacją masowych demonstracji z początku lata, wywołanych wyborem kontrowersyjnego biznesmena i magnata medialnego Deliana Peewskiego na szefa Państwowej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (kontrwywiadu). Wystąpienia te zmusiły Peewskiego do rezygnacji ze stanowiska. Mimo to demonstracje nie ustały.
.....
Kolejne protesty .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:54, 07 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Bułgaria: były car przegrał ostatecznie sprawę sądową o kolejną posiadłość
Były bułgarski car Symeon Sakskoburggotski przegrał definitywnie majątkową sprawę sądową przeciw państwu. Naczelny Sąd Kasacyjny potwierdził odmowę zwrócenia byłemu premierowi dworku z 37 ha parku w miasteczku Kriczim - informuje sobotnia prasa.
Sąd potwierdził orzeczenie poprzedniej instancji i uznał, że majątek należał do państwa i nie podlega restytucji. Jednocześnie sąd odmówił rozpatrzenia nowych dowodów, przedstawionych przez adwokatów byłego monarchy. Chodzi o protokoły posiedzeń parlamentu z końca XIX wieku, mających według obrony świadczyć, że dworek był prywatną własnością ówczesnego cara Ferdynanda, dziadka Symeona.
W 2011 roku państwo wytoczyło Sakskoburgotskiemu trzy sprawy, w których domaga się zwrotu pałacu Wrana pod Sofią, gdzie od powrotu z 50-letniego wygnania mieszka były car, oraz dwóch pałaców w górach Riła – Carska Bistrica i Sitniakowo. Za bezprawne korzystanie z majątków państwo żąda odszkodowania.
76-letni były monarcha Symeon i jego 80-letnia siostra Maria Luiza odzyskali majątki po swoim ojcu carze Borysie III (1918-1943) w 1998 r. Wtedy Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodną z konstytucją ustawę z 1946 roku o ich nacjonalizacji. Oprócz budynków z parkami rodzina Sakskoburggotskich otrzymała znaczne połacie lasów w górach Riła.
Decyzja TK rozwiązywała sprawę zasadniczo, znosząc ustawę o nacjonalizacji. W następnych latach, w tym w okresie 2001-2005, kiedy Sakskoburggotski pełnił funkcje premiera, regulowano zwrot każdego majątku odrębnie. Wtedy pojawiły się wątpliwości co do ewentualnego nadużycia stanowiska ze strony byłego monarchy i odzyskaniu wbrew prawu części majątków.
W grudniu 2009 roku parlament zakazał byłemu carowi i jego siostrze dysponowania odzyskanymi majątkami. Sakskoburggotski zaskarżył tę decyzję w Międzynarodowym Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu.
Według obrońców Sakskoburggotskiego teza, że majątki nie należą do rodziny carskiej, jest absurdalna – gdyby należały do państwa, nie zostałyby znacjonalizowane w 1946 r. Jako argument obrońcy byłego cara przytaczają fakt, że dwie oficjalne rezydencje carskie – pałace w Sofii i Ewksinogradzie pod Warną nie były znacjonalizowane na mocy ustawy z 1946 r., gdyż należały do państwa i były oficjalnymi rezydencjami głowy państwa.
....
Co to za bezczelnosc ? Car ma prawo do majatku rodzinnego . Troche wiekszego niz zwykly czlowiek to w koncu Car ! Co to za sady !?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:55, 07 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Bułgaria: bunt uchodźców w ośrodku przy granicy z Turcją
Do buntu nielegalnych imigrantów doszło w zamkniętym ośrodku w mieście Lubumec przy granicy z Turcją. Kilka osób – zarówno policjantów, jak i pochodzących z Algierii uchodźców, odniosło obrażenia.
Do incydentu doszło w ubiegły weekend, lecz informacja za pośrednictwem MSW dotarła do mediów dopiero w sobotę. Algierczycy, oburzeni poniżającym - według nich - stosunkiem personelu, napadli na niego, zdemolowali budynek i jego wyposażenie i próbowali zabarykadować się. Odmówili negocjacji i stawiali opór przy próbach przywrócenia porządku.
Interweniowała policja. Sześciu imigrantów i dwóch policjantów poniosło obrażenia. Według zdjęć, które pojawiły się w internecie, imigrantów dotkliwie pobito. W komunikacie MSW podano, że budynek jest poważnie uszkodzony.
Ambasador Algierii Achmed Butache w rozmowie z dziennikiem „24 czasa” wyraził oburzenie z powodu działań policji. Według niego Algierczycy zostali sprowokowani, mają połamane kości i odnieśli obrażenia głowy, czego MSW nie potwierdza.
Wicepremier i szef MSW Cwetlin Jowczew zalecił inspekcję w ośrodku i sprawdzenie okoliczności incydentu.
W Bułgarii obecnie przebywa ponad 11 tys. imigrantów, około połowa z nich to uciekający od wojny Syryjczycy. Według władz bułgarskich pozostali – pochodzący z Afganistanu, północnej i środkowej Afryki - nie mają podstaw do przebywania w Bułgarii i ubiegania się o prawo pobytu i mają być wydaleni. Kilka grup obywateli Iraku w listopadzie odesłano z powrotem do kraju. Ekstradycję finansował Wysoki Komisariat ONZ ds. Uchodźców (UNHCR). Z Algierczykami są problemy, gdyż ten kraj odmawia przyjmowania samolotów czarterowych.
Bułgarskie władze liczą na złagodzenie napiętej sytuacji z imigrantami po 16 grudnia, kiedy w Ankarze ma być podpisane porozumienie między UE a Turcją o readmisji. Szef dyplomacji bułgarskiej Kristian Wigenin wyjaśnił, że nie będzie ono działać wstecz i tych, którzy już przekroczyli granicę, nie będzie można odesłać do Turcji, lecz zostanie powstrzymany napływ nowych przybyszów.
....
Co sie wyprawia !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:21, 09 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Niższe subwencje dla partii politycznych
Obniżenie subwencji dla partii politycznych i 20-procentowy podatek dla producentów energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych przewiduje przyjęty dziś definitywnie przez parlament budżet Bułgarii na 2014 rok.
Pod naciskiem opinii publicznej posłowie rządzącej koalicji Bułgarskiej Partii Socjalistycznej (BSP) i Ruchu na rzecz Praw i Swobód (DPS) zrzeszającego etnicznych Turków postanowili obniżyć kwotę przeznaczoną na finansowanie partii politycznych. Według pierwotnych zamierzeń obniżka miała wynosić 10 proc.; ostatecznie przyjęto, że wyniesie 8 proc.
W 2014 roku partie polityczne – parlamentarne i pozaparlamentarne - które w ostatnich wyborach otrzymały powyżej 1 proc. oddanych ważnych głosów, dostaną łącznie 35 mln lewów (17,5 mln euro). Zaoszczędzono ok. 4 mln lewów (2 mln euro).
Dotychczas państwowe subsydia wynosiły 12 lewów (6 euro) za każdy oddany głos. Po redukcji partie będą otrzymywać po 11 lewów (5,5 euro) za głos. Zdaniem krajowych komentatorów mimo obniżki subsydia pozostają najwyższe w UE.
W kraju toczy się dyskusja nie tyle o wysokości subsydiów, ile o możliwości ich zniesienia, za czym opowiada się sektor pozarządowy. Według przedstawicieli partii politycznych, zwłaszcza parlamentarnych, zniesienie subwencji doprowadziłoby do zniknięcia przejrzystości w finansowaniu partii.
Ustawę o finansowaniu partii politycznych z budżetu przyjęto w 2006 roku w ramach przygotowań Bułgarii do wejścia do Unii Europejskiej.
Parlament postanowił również wprowadzić 20-procentowy podatek od przychodów z produkcji energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych.
Jako argument podano, że przy przyjęciu w 2008 roku ustawy o stymulowaniu rozwoju produkcji energii ze źródeł odnawialnych jej producentom dano zbyt hojne ulgi. Państwo zobowiązało się wówczas kupować tę energię po ponad 10-krotnie wyższych cenach w porównaniu z produkcją państwowej elektrowni atomowej w Kozłoduju i kompleksu energetycznego Marica Iztok. Zdaniem resortu gospodarki i energetyki podnosi to cenę krajowego miksu energetycznego i odbija się na konsumentach.
W przyjętym budżecie przewidywany jest 1,8-procentowy wzrost gospodarczy, 1,8-procentowa inflacja i 1,8-procentowy deficyt budżetowy.
....
Wypierzcie euro !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:36, 15 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Bułgaria: czterech zatrzymanych podczas protestów antyrządowych
Cztery osoby zostały zatrzymane w Sofii wieczorem podczas protestu antyrządowego. Grupa około 200 protestujących przeszła od siedziby rządu do parlamentu blokując ruch uliczny.
Przed budynkiem Zgromadzenia Narodowego demonstranci próbowali sforsować ogrodzenie i obrzucić budynek pochodniami. Do podpalenia nie doszło, gdyż solidne metalowe ogrodzenie znajduje się w dużej odległości od budynku.
Podczas próby zerwania sztachet ogrodzenia doszło do przepychanek z policją i zatrzymań.
Kilkudziesięcioosobowa grupa protestujących próbowała później wtargnąć do znajdującej się niedaleko restauracji, w której przebywał wicepremier i szef MSW Cwetlin Jowczew. Skandowano hasła, wzywające go do dymisji. Interweniowała policja, która odepchnęła demonstrantów i nie pozwoliła im na wejście do lokalu.
Blokowanie przedstawicieli władzy w miejscach publicznych, w tym w budynkach mediów, gdzie udzielają wywiadów, jest jedną z taktyk bułgarskich protestujących. W piątek wieczorem przeciwnicy byłego premiera Bojko Borysowa czatowali na niego przed budynkiem telewizji publicznej. Jednak opuścił on gmach bocznym wyjściem, jak często robią to przedstawiciele obecnej władzy.
Antyrządowe protesty w Bułgarii rozpoczęły się 14 czerwca po wybraniu przez parlament kontrowersyjnego biznesmena i magnata medialnego Deliana Peewskiego na szefa potężnej Państwowej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (DANS). Pod naciskiem protestujących zrezygnował on z tego stanowiska, ale protesty z żądaniem ustąpienia całego rządu i przedterminowych wyborów nie ustały i trwają nadal, choć ze słabnącą intensywnością.
???
Co to za represje ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:08, 31 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Bułgaria: budynek parlamentu ubezpieczono na wypadek buntów i rozruchów
Po raz pierwszy od początku politycznej transformacji w Bułgarii w 1989 roku budynek parlamentu w Sofii został ubezpieczony na wypadek buntów, rozruchów i strajków. W kraju od pół roku trwają antyrządowe demonstracje.
Z komunikatu zamieszczonego na stronie internetowej parlamentu wynika, że budynek Zgromadzenia Narodowego i parlamentarny parking zostaną w 2014 roku ubezpieczone nie tylko od skutków takich zagrożeń jak nieumyślny pożar, czy trzęsienie ziemi, ale także "na wypadek obywatelskich niepokojów, buntów i rozruchów".
Przewodniczący parlamentu Michaił Mikow wyjaśnił, że chodzi o ubezpieczenie na wypadek umyślnego spowodowania szkód. - Wiecie, że parlament był demolowany kilkakrotnie. Lepiej, by w razie uszkodzenia budynku i samochodów płacił ubezpieczyciel niż bułgarscy podatnicy – skomentował.
Budynek parlamentu, zbudowany na początku XX wieku, jest pomnikiem kultury narodowej. Jego wartość ocenia się na 65 mln lewów (ok. 30,25 mln euro). Takie pomniki zgodnie z prawem obowiązkowo podlegają ubezpieczeniu, w tym na wypadek nieumyślnego zaprószenia ognia. Teraz dodano ubezpieczenie od skutków umyślnego podpalenia.
Do szturmu na parlament i próby jego podpalenia doszło w styczniu 1997 r., gdy po ogłoszeniu upadłości przez 14 banków i panującej w kraju hiperinflacji doszło do fali masowych protestów przeciw ówczesnemu rządowi socjalisty Żana Widenowa. Budynek poważnie ucierpiał; jeszcze kilka miesięcy po zajściach unosił się w nim zapach spalenizny.
Od czerwca, czyli od początku trwających w kraju antyrządowych protestów, budynek był wielokrotnie oblewany farbą, obrzucany pomidorami, jajami, a raz nawet słoikiem czarnego kawioru. Ten najbardziej egzotyczny, jak dotychczas, atak miał symbolizować niedopuszczalny w obliczu powszechnego ubóstwa luksus, jakim otacza się władza.
Podczas ataków ucierpiały także stojące na pobliskim parkingu samochody parlamentarzystów.
W grudniu demonstranci obrzucili parlament zapalonymi pochodniami, jednak do pożaru nie doszło, gdyż ze względu na rozstawione ogrodzenia pochodnie nie doleciały do budynku.
Antyrządowe protesty w Bułgarii rozpoczęły się 14 czerwca po tym, jak kontrowersyjny biznesmen i magnat medialny Delian Peewski został wybrany przez parlament na szefa wpływowej Państwowej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (DANS). Pod naciskiem protestujących zrezygnował on ze stanowiska, ale protesty, których uczestnicy zaczęli domagać się ustąpienia całego rządu i rozpisania przedterminowych wyborów, nie ustały i trwają nadal, choć z malejącą intensywnością.
...
Trzeba bronic euro za wszelkacene . Grunt zeby oprawcy byli bezpieczni .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:55, 01 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Bułgaria: prezydent: godne życie w kraju, a nie bilet w jedną stronę
o zagwarantowania godnych warunków życia i pracy w kraju wezwał prezydent Bułgarii Rosen Plewnelijew w orędziu noworocznym. - Obywatele chcą godnej pracy, dochodów i sprawiedliwości w ojczyźnie, a nie biletu w jedną stronę – podkreślił.
Prezydent przypomniał, że 2013 był rokiem szczególnie burzliwym w Bułgarii – rokiem zmiany trzech rządów, dwóch parlamentów i protestów obywatelskich, które postawiły na porządku dziennym wiele nierozstrzygniętych spraw.
- Należy wykorzystać obudzoną społeczną energię. Nadeszła pora na odpowiedzialne decyzje. Powinniśmy przysłuchać się głosowi społeczeństwa, iść za obywatelami, którzy chcą położyć koniec obojętności. Postęp jest wysiłkiem zbiorowym – podkreślił, nawiązując do haseł antyrządowych protestów, trwających od ponad pół roku.
Plewnelijew podkreślił konieczność uporządkowania państwa, by stworzyć perspektywy dla młodego pokolenia Bułgarów w kraju jako alternatywę emigracji.
Z początkiem 2014 r. obywatele Bułgaria i Rumunii otrzymują pełny dostęp do rynku pracy w pozostałych państwach członkowskich UE, w tym również w Niemczech, Austrii i Wielkiej Brytanii, gdzie dotąd obowiązują restrykcje wobec nich.
W kraju istnieją obawy, że da to impuls migracji i to młodych i wykwalifikowanych ludzi. Według przeprowadzonego w grudniu sondażu sofijskiego instytutu badawczego Alpha Research, pracą w innych państwach UE zainteresowanych jest 6,7 proc. pełnoletnich Bułgarów, 70 proc. z nich to ludzie w wieku do 30 lat. Eksperci instytutu oczekują, że około połowa z nich - czyli 200 tys. osób - zamiar ten zrealizuje.
Szef Stowarzyszenia Pracodawców Wasyl Welew uważa, że ludzie z zawodowym doświadczeniem zostaną szybko wchłonięci przez nowe rynki pracy, zwłaszcza przez Niemcy, gdzie płace są kilkakrotnie wyższe niż w Bułgarii.
Główne obawy dotyczą lekarzy. Według danych Bułgarskiego Związku Lekarzy, z 600 absolwentów uczelni medycznych, którzy ukończyli studia w ostatnim roku, 400 opuściło kraj natychmiast po otrzymaniu dyplomu.
...
Wyjdzcie z cholernego erm2 i przestancie eksterminowac narod !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:59, 10 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Bułgaria: smog nad Sofią, zanieczyszczenie 8-krotnie przekracza normę
Smog nad Sofią
Utrzymująca się od 11 dni bezwietrzna i względnie ciepła pogoda doprowadziła do powstania smogu we wszystkich dużych miastach Bułgarii. Zanieczyszczenie powietrza przekracza 5-6 razy maksymalnie dopuszczalne normy, a w Sofii – aż 8 razy.
Poinformowała o tym dzisiaj rządowa agencja ds. środowiska. - Od kilku dni obserwujemy bardzo wysoką koncentrację cząstek pyłu w powietrzu w miastach – powiedział jej szef Walery Serafimow. Główną przyczyną według niego są zjawiska antycyklonalne i brak wiatru, który rozwiałby mgłę, jaka spadła nad cały kraj w minionym tygodniu.
Mgła wielokrotnie powodowała częściowe odwołanie lotów w Sofii, Warnie i Burgas. W piątek zamknięto porty w dwóch czarnomorskich miastach. W ostatnim tygodniu wzrosła liczba wypadków drogowych.
W Sofii powietrze jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych w Europie nawet bez mgły i nietypowych zjawisk atmosferycznych. Według danych unijnych niedopuszczalnie wysoką obecność cząstek pyłu w powietrzu odnotowuje się przez 176 dni w roku, podczas gdy zgodnie z unijnymi standardami nie powinno ich być więcej niż 35.
W światowej skali Sofia jest na trzecim miejscu pod względem liczby zgonów, spowodowanych przez brudne powietrze - pisze w piątek dziennik „Sega”. Najbardziej zanieczyszczone są północno-wschodnie dzielnice, gdzie ruch samochodowy jest bardziej intensywny, a ludność używa do ogrzewania drewna.
Miastem o najbardziej zanieczyszczonym powietrzu jest jednak według dziennika położone ok. 30 km na południowy zachód od Sofii miasto Pernik - ośrodek Pernickiego Zagłębia Węglowego (kopalnie węgla brunatnego). Tam ponadnormatywne zanieczyszczenie powietrza utrzymuje się przez 215 dni w roku.
....
Co to za smrody ?!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:57, 25 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Za granicą pracuje więcej Bułgarów niż w kraju
Sytuacja na bułgarskim rynku pracy staje się krytyczna, gdyż - jak wynika z ostatnich danych statystycznych - za granicą pracuje więcej Bułgarów niż w kraju - oświadczył w wywiadzie dla dziennika "Standart" szef Agencji Inwestycji Swetosław Mładenow.
Według niego liczba zatrudnionych w kraju wynosi 2,2 mln, podczas gdy poza granicami na stałe lub dorywczo pracuje 2,5 mln Bułgarów.
Ta niepokojąca sytuacja zmusiła władze do rozważenia działań mających na celu przekonanie części pracujących za granicą do powrotu. "Przedstawiciele Agencji Inwestycji w najbliższych tygodniach odwiedzą 13 miast w 11 krajach, w których mieszka najwięcej Bułgarów" - poinformował Mładenow. Są to m.in. Madryt, Ateny, Nikozja, Paryż, Wiedeń, Chicago, Tel Awiw, Stambuł i Londyn.
Kampania będzie finansowana z unijnego programu na rzecz konkurencyjności. Wysłannicy mają przekonywać Bułgarów do powrotu, przedstawiając im możliwości krajowego rynku pracy oraz rozwoju własnego biznesu; mają mówić także o administracyjnych ulgach dla przedsiębiorców i przewidywanym wzroście płac - podkreślił.
Akcja bułgarskich władz jest jedną z odpowiedzi na całkowite otwarcie rynku pracy w UE dla Bułgarów i Rumunów od 1 stycznia 2014 r. Bułgaria z przeciętną płacą w wysokości około 350 euro jest krajem o najniższych dochodach w Unii. Specjaliści branży IT, inżynierowie czy lekarze masowo wyjeżdżają. Według danych Bułgarskiego Związku Lekarzy spośród 600 absolwentów Akademii Medycznej, którzy ukończyli studia w minionym roku, 400 opuściło kraj natychmiast po otrzymaniu dyplomu. W ciągu pięciu lat wyjechało ponad 5 tys. lekarzy.
Sondaże socjologiczne wskazują, że tendencja do emigracji utrzymuje się na wysokim poziomie, a powracających jest mało. Badanie agencji Afis wykazało, że 17 proc. ludności w wieku od 15 do 55 lat (400 tys. ludzi) chce wyjechać z kraju. Z sondażu agencji Alpha Research wynika natomiast, że do emigracji do krajów UE szykuje się 6,7 proc. Bułgarów; 70 proc. z nich to ludzie w wieku do 30 lat, a 25 proc. - ma wyższe wykształcenie.
...
Trzymajcie dalej ERM2 to Bulgaria zniknie . EURO TO SMIERC !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:34, 29 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
TK zniósł moratorium na sprzedaż ziemi rolnej cudzoziemcom
Bułgarski Trybunał Konstytucyjny (TK) orzekł jednogłośnie, że przedłużenie moratorium na sprzedaż ziemi cudzoziemcom jest sprzeczne z konstytucją i traktatem akcesyjnym.
Do TK zwróciła się grupa posłów Ruchu na rzecz Praw i Swobód, zrzeszającego bułgarskich Turków, oraz lewicy, gdy w październiku ubiegłego roku na wniosek nacjonalistycznej partii Ataka parlament przedłużył o sześć lat moratorium na sprzedaż ziemi cudzoziemcom. Nowy zakaz miał wejść w życie 1 stycznia 2014 roku.
Poprzedni zakaz sprzedaży ziemi cudzoziemcom uchwalono w 2005 roku, gdy Bułgaria w ramach przygotowań do członkostwa w UE zmieniła konstytucję, liberalizując rynek ziemi rolnej. Miał on chronić krajowych właścicieli w okresie przejściowym.
Zakaz dotyczył bezpośredniej sprzedaży ziemi rolnej obywatelom obcych państw, w tym unijnych. Przez cały czas jednak grunty rolne mogły być sprzedawane spółkom założonym w kraju na podstawie bułgarskiego ustawodawstwa.
Propozycja nacjonalistów przeszła w 240-miejscowym parlamencie m.in. dzięki głosom posłów lewicy i opozycyjnej centroprawicowej partii GERB. Przedstawiciele tych dwóch klubów tłumaczyli później, że głosowali za moratorium pod naciskiem wyborców z prowincji, do których trafiały nacjonalistyczne hasła Ataki.
Zakaz uchwalony przez parlament naruszał traktat akcesyjny Bułgarii, o czym Sofia została uprzedzona przez Brukselę.
Po głosowaniu przewodniczący parlamentu Michaił Mikow, premier Płamen Oreszarski i lider socjalistów Sergej Staniszew, który jest szefem Partii Europejskich Socjalistów, tłumaczyli, że dokument nie ma mocy prawnej, gdyż nadrzędne jest prawo unijne. Niezależnie od tego moratorium zaskarżono do TK.
Oprócz klubu poselskiego Ruchu na rzecz Praw i Swobód wniosek do TK podpisali posłowie lewicy, w tym kilku, którzy wcześniej opowiedzieli się za moratorium.
...
Teraz zagranica wykupi ziemie a Bulgarzy wyemigruja . Obserwujemy koniec Bulgarii jako panstwa i narodu ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:57, 09 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Bułgaria: protesty przeciw wysokim rachunkom
Rok po fali gwałtownych protestów, która zalała Bułgarię i doprowadziła do dymisji ówczesnego centroprawicowego rządu, wystąpienia wznowiono. Podobnie jak w zeszłym roku, protestowano przeciw wysokim rachunkom za prąd i energię cieplną.
Kilkaset osób w Sofii i Płowdiwie domagało się położenia końca monopolom, dostarczającym usługi komunalne.
W Sofii protest odbył się przed siedzibą władz miejskich i był skierowany przeciw firmom, będącym własnością miasta lub koncesjonowanym przez nie. Protest wywołało to, że mimo nadzwyczaj wysokich temperatur w styczniu mieszkańcy stolicy na początku lutego otrzymali nierealistycznie wysokie rachunki.
Protestowano także przeciw wysokim rachunkom za wodę i wysokim mandatom za nieprawidłowe parkowanie.
Protestujący domagają się nie tylko ścisłej kontroli nad sposobem, w jaki obliczane są rachunki, lecz i zmiany stosunku do klientów.
- Szefami tych firm są konkretni ludzie, oni żyją w Sofii. Skoro nas skarżą do sądu i wysyłają do naszych domów komorników. My będziemy protestować pod ich oknami - zapowiedział Donczo Dudew, jeden z liderów protestów. W niedzielę jednak do takich wystąpień nie doszło.
W Płowdiwie ponad 400 osób domagało się nacjonalizacji dystrybutora energii elektrycznej, należącego do austriackiej firmy EVN. Protest był organizowany przez pozaparlamentarne partie o nacjonalistycznym odcieniu: WMRO i Bułgaria bez Cenzury. Liderzy obu partii Krasymir Karakaczanow i Nikołaj Barekow zarzucili kierownictwu firmy pobieranie haraczu od klientów i wypompowanie środków finansowych z Bułgarii za granicę.
Barekow, do niedawna dziennikarz telewizyjny, a obecnie wschodząca gwiazda bułgarskiej polityki, zapowiedział przywrócenie w sprywatyzowanych w ostatnich latach spółkach własności państwa. Przede wszystkim miałoby to dotyczyć dystrybutorów energii.
Dzień przed protestami minister gospodarki i energetyki Dragomir Stojnew zapowiedział, że do końca bieżącego roku podwyżek cen prądu "prawdopodobnie" nie będzie.
W ubiegłym roku cenę prądu obniżono dwukrotnie – najpierw po gwałtownych lutowych protestach, później w sierpniu, a od 1 stycznia weszła w życie kolejna obniżka. Łącznie wyniosły one niewiele poniżej 10 proc. Ostatnia obniżka na być realizowana kosztem obniżenia zysków dystrybutorów energii i wprowadzeniem 20-procentowego podatku od przychodów producentów energii z odnawialnych źródeł.
.....
WYJDZCIE Z ERM2 BO POUMIERACIE W KONCU !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:44, 30 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Najwyższy poziom korupcji od 15 lat
Wskaźnik korupcji w bułgarskiej administracji osiągnął najwyższy poziom od 15 lat - wynika z opublikowanej w sobotę analizy pozarządowego Ośrodka Badania Demokracji, który od ponad 20 lat bada zjawisko.
W corocznym raporcie ośrodka podkreślono, że w ciągu minionych 12 miesięcy 29,3 proc. pełnoletnich obywateli Bułgarii uczestniczyło w korupcyjnych transakcjach w różnych formach - dawania łapówki, prezentu lub przysługi w zamian za obsługę administracyjną.
Po 2012 roku skala korupcji zaczęła gwałtownie wzrastać i w 2014 r. osiągnęła najwyższy poziom od 15 lat. "Każdy rząd na początku kadencji używa antykorupcyjnej terminologii i stara się przeciwdziałać temu zjawisku, lecz po dwóch latach powraca do starych korupcyjnych praktyk, klientelizmu i faworyzowania biznesu związanego z rządzącą partią" - twierdzą autorzy opracowania.
Według raportu sytuację dodatkowo pogarsza fakt, że większość obywateli, choć w deklaracjach potępiają łapówkarstwo, praktycznie jest gotowa uczestniczyć w korupcyjnych schematach, by załatwić własne sprawy. Około 70 proc. obywateli wykazuje wysoką lub średnią gotowość udziału w transakcjach korupcyjnych.
Poziom korupcji w bułgarskiej administracji jest znacznie wyższy od przeciętnego w UE i stawia Bułgarię wśród krajów, mających bardzo poważny problem z tym zjawiskiem - podkreśla się w raporcie.
...
Ooo a co to się stało ? W UE miało spaść a rośnie ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|