Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:42, 28 Gru 2015 Temat postu: Klęska! Upadek Lemingradu! |
|
|
Alimenciarz w słusznej sprawie
Karolina Korwin Piotrowska
dziennikarka i prezenterka telewizyjna
Lider KOD, fot. screen z tvpinfo.pl
Z jednej strony chamski najazd tabloidu na prywatność lidera KOD Mateusza Kijowskiego. Z drugiej- kwas. Bo Kijowski naprawdę zalega z alimentami.
80 tysięcy złotych. Ta kwota robi spore wrażenie i działa na wyobraźnię każdego. Ktoś powie, że są lepsi od niego zawodnicy, którzy zalegają w setkach tysiecy, może i nawet w milionach. Polska, o czym wiedzą doskonale kobiety latami usiłujące odzyskać należne im alimenty na dzieci, słynie z niskiej ściągalności alimentów. Nie na darmo u nas karierę robi powiedzenie, że "Bóg dał dziecko, Bóg da na dziecko". Idealna wymówka dla wszelkiej maści spryciarzy. Tatusiowie ochoczo płodzą potomków, a potem często udają, że nic się nie stało.
REKLAMA
Ingerencja w życie prywatne. To zawsze jest mega syf. Robi to tabloid, który co pokazał wielokrotnie, posunie się do każdej zagrywki, z tego słynie, że nie ma żadnych barier i na tym zarabia. Kiedy wchodzi się do tego w krąg osób "publicznych"- to cudowne słowo wytrych, które pozwala wylać na kogoś całe szambo tego świata, trzeba też liczyć się z tym, że zaczną grzebać, także w niezapłaconych rachunkach.
To w tabloidzie pojawiła się informacja o tym, że lider KOD, organizacji, która wyprowadziła tysiące ludzi na ulice polskich miast, zalega z płaceniem alimentów. Zalega bardzo dużo. Oczywiście trzeba zapytać, skąd oni to wiedzieli, kto z "przyjaciół" Kijowskiego był tak gadatliwy, że wszystko opowiedział. Można też zapytać, czy zrobił to za opłatą czy paplał bezinteresownie. Na pewno w takim a nie innym politycznym momencie, kiedy demokracja kształtuje się też na ulicach i nazwisko Kijowskiego jest gorące, takie oskarżenie nie wypłynęło bez powodu. To ma na pewno podtekst polityczny, nie miejmy najmniejszych złudzeń, że tabloidowi nagle chodzi o dobro dzieci.
Kijowski na szczęście nie udaje, że nic się nie stało; tłumaczył się, że mimo, że jest informatykiem, czyli ma zawód przyszłości, zwykle bardzo dobrze opłacany, nie ma teraz pracy i jest na utrzymaniu nowej żony i płaci ile może. Tabloid, zdumiewająco doskonale poinformowany, podał nawet ile zapłacił.
A ja siedzę, czytam to wszystko i wspominam rozmowę, którą miałam niedawno z jedną z moich znajomych, której były mąż, ojciec dwójki dzieci, nie zapłacił po rozwodzie przeprowadzonym sześć lat temu ani grosza alimentów, choć ma je zasądzone. Oficjalnie jest na utrzymaniu nowej żony ale do sądu przyjeżdża nowym BMW. Ma doskonałą pracę, ale oficjalnie nie pracuje. Nie ma dochodów. A na wakacje jeździ na Teneryfę. Dzieci jeżdżą do babci. Bo nie trzeba płacić. Kochający tatuś bardzo chętnie opowiada jak to kocha swoje dzieci, ale kiedy syn poprosił go opłatę za kurs informatyczny, powiedział, że przecież i tak wszystko, czego potrzebuje jest za darmo w internecie....Kochający tatuś nie wchodzi w politykę, nikt mu na konto nie zajrzy, jest bezkarny. Sami znacie zapewne masę takich historii o bezkarności i bezradności, które odbijają się źle na poziomie życia niewinnych dzieciaków.
Opowieść, o której mówię, była dramatyczna. O tym, jak bezradne są wobec swoich byłych mężów matki walczące o pieniądze, które są zasądzone i które potrzebują ich dzieci. Bóg na dziecko nie daje. Tu potrzebni są rodzice, najlepiej oboje. Znam też co najmniej kilka babek, które wyrywają dosłownie z gardła beztroskich i bezkarnych ojców swoich dzieci należne im pieniądze. Z różnym skutkiem. Zwykle z żadnym albo zdumiewająco często słyszą dokładnie to, co powiedział Kijowski: "płacę ile mogę". Szczerze? Robi mi się niedobrze, kiedy to słyszę. Bez względu na to, na jaka partię ów tatuś głosował.
Tutaj mamy twarz protestów w imię demokracji. Z jednej strony syf, bo ktoś zaingerował brutalnie w jego życie prywatne, ale z drugiej...zastanawia mnie zadziwiająca cichość wielu mediów w tej sprawie. Tych samych mediów, które apelowały o ściągalność alimentów, pokazywały smutne materiały o matkach albo ojcach walczących latami, często bezskutecznie o zasądzone pieniądze należne ich dzieciom, piszące o tym, że polskie prawo jest niemal bezradne wobec migających się od płacenia...Nagle te same media przy liderze KOD ucichły. Jakoś sprawy nie podnoszą. Kurcze, czy to nie jest podwójna moralność? Czy to, że Kijowski jest w KOD czyni go nietykalnym? Wybiela się go, bo robi politykę? Gdzie są media kobiece, gdzie są w tej sytuacji feministki? Wojowniczki o prawa kobiet? O prawa dzieci?
Uważam nadal, że KOD to szalenie cenna inicjatywa, która słusznie angażuje ludzi do aktywnego myślenia obywatelskiego i walki o swoje prawa. Nienawidzę też chamskiej ingerencji tabloidów w życie prywatne, do tego szytej bardzo grubymi, politycznymi nićmi. Ale uważam też, że ojciec, każdy rodzic ma cholerny, psi wręcz obowiązek płacić na swoje rodzone dzieci. I jeśli tego nie robi, to może zamiast bawić się w politykę, jeśli nie jest obłożnie chorym inwalidą, powinien wziąć się do roboty. I to bez względu na to, na jaką partię głosuje i czy podoba mu się w Polsce czy nie. Bóg na dzieci nie daje. Tylko rodzice. Koniec. Kropka.
WSTYD.
P.S.
Teraz przeczytałam, że Jacek Żakowski broni Kijowskiego w rozmowie z SE, mówiąc, że "To jest złe, ale nie ma ratunku. Jak jest sytuacja, którą oceniamy jako wyższą konieczność, np. obrony demokracji albo wolności, to rodzina cierpi! I jeżeli człowiek decyduje się zapłacić tak ogromną cenę, by zrobić coś dla kraju jak pan Kijowski, to tym bardziej należy mu się szacunek i uznanie! Cmentarze wojenne pełne są grobów bohaterów, których dzieci zapłaciły cenę. Więc dla mnie te ckliwe kawałeczki o dzieciach, które pan teraz sprzedaje, są kompletnie nieprzekonujące. Jak moje pokolenie za Solidarności siedziało w więzieniach albo pokolenie powstańców tracących życie, to dzieci też płaciły cenę. Dzieci zawsze płacą za zobowiązania rodziców. Czasami to są zobowiązania wobec kraju. Płacą dzieci opozycjonistów, premierów, ministrów, ale też działaczy. Także takich, którzy angażują się w ruch, który walczy, żeby ich kraj nie wyglądał jak Białoruś. Walczą o ich lepszą przyszłość, by kraj, w którym będą dorosłe, był lepszy."
Trochę mi ręce opadły. Do ziemi. Oderwany od rzeczywistości i działający w imię dziwnej męskiej solidarności bo nie demokracji, Żakowski, zwany brodatym sumieniem narodu, po prostu straszliwie bredzi....Nie wiem, co mam sądzić o tym, co czytam, poza tym, że akceptowanie bezprawnego zachowania (bo uchylanie się od płacenia alimentów JEST przestępstwem) w tej sytuacji jest...chore. Po prostu chore. KOD powstał kilka tygodni temu. Pan, o którym mówimy nie płaci alimentów od około 3 lat. Jakieś pytania?
...
UWAGA! UWAGA!
NAJWIEKSZY W TYM KRAJU DEMOKRATA I OBRONCA PRAWA NIE PLACI ALIMENTOW OD TRZECH LAT!!!
BIADA! BIADA! BIADA!
LEMINGRAD UPADA!!!
I tak lemingi wyladowaly z glowami w nocnikach.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:55, 28 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Mam problem z tym, że Mateusz Kijowski jest alimenciarzem
Paulina Młynarska
dziennikarka, producentka radiowa i telewizyjna, pisarka, podróżniczka
Stara męska śpiewka, od której nam kobietom już nawet nie chce się rzygać: jesteśmy stworzeni do wyższych celów! Otóż, przykro mi, ale nie!
Byłam na marszu KOD i mam wielką nadzieję, że ten ruch przerodzi się coś trwałego, co pomoże dać odpór antydemokratycznym zapędom PIS. Ale mam problem. Jako kobieta, feministka, matka i istota ludzka. Nie dźwigam faktu, że Mateusz Kijowski jest alimenciarzem. Nie unoszę też dyrdymałów, które w jego obronie wyplata i to na łamach szmatławca SE redaktor Jacek Żakowski, do którego właśnie straciłam szacunek: „dzieci zawsze płacą za zobowiązania rodziców. Czasami to są zobowiązania wobec kraju. Płacą dzieci opozycjonistów, premierów, ministrów, ale też działaczy. Także takich, którzy angażują się w ruch, który walczy, żeby ich kraj nie wyglądał jak Białoruś. Walczą o ich lepszą przyszłość, by kraj, w którym będą dorosłe, był lepszy.(…) Sprawa obecnego zaangażowania pana Kijowskiego w KOD jest tu mało istotna. Poważna jest sprawa zaległych alimentów, a to już kwestia systemowa. Polska ma z tym problem. System nie uwzględnia elastyczności zmian na rynku pracy. Tego, że duża część Polaków ma pewne dochody, ale może je stracić. I to był przypadek pana Kijowskiego. Płacił mniej, niż zasądzono, gdyż nie mógł się wywiązać". [link widoczny dla zalogowanych]
REKLAMA
Widzę, że mój szanowny, starszy kolega, odpalił wehikuł czasu i katapultował się do świata, w którym politykę i wojnę robili wyłącznie mężczyźni. Mało tego, jego zdaniem system nie uwzględnia zmian na rynku pracy! Bo jak wiadomo, rynek pracy również tworzą wyłącznie wojowniczy przedstawiciele męskiego gatunku. Rozbrajające.
Jednym z najbardziej obrzydliwych objawów polskiego alimenciarstwa, które plasuje Polskę w niechlubnej czołówce Europy, jest powszechna męska solidarność w tej dziedzinie. Jacek Żakowski właśnie dołączył do tego parszywego trendu.
Stara męska śpiewka, od której nam kobietom już nawet nie chce się rzygać: jesteśmy stworzeni do wyższych celów!.
Otóż bardzo mi przykro, ale nie jesteście. Waszym psim obowiązkiem jest płacić na dzieci i dzielić opiekę nad nimi z kobietami, które je urodziły z waszej spermy. I nie ma tu żadnego znaczenia, czy jesteście z prawa, z lewa, piszecie wiersze, czy pasiecie świnie.
Dopiero kiedy jako rodzice wypełnimy wspólnie obowiązki wobec dzieci, które powołaliśmy na świat, możemy i powinniśmy razem, ramię w ramię iść i bronić wartości, które są nam bliskie. Inaczej, jest to tylko gówniarstwo i bufonada, a tego, my kobiety, czyli 50% populacji, mamy od dawna serdecznie dość.
Alimenciarstwo jest okradaniem własnych dzieci. Jest także formą przemocy ekonomicznej. I, przede wszystkim, jest łamaniem prawa. Jeśli Mateusz Kijowski chce bronić w kraju praworządności, niech go opatrzność strzeże przed jego kumplami- obrońcami. Proponuję, żeby skorzystał z licznych kontaktów, które ostatnio nawiązał i rozejrzał się za dobrze płatną robotą, by jak najszybciej wybrnąć z tej żenującej sytuacji.
I jeszcze jedno. Grzechem założycielskim Solidarności, było pominięcie sfery związanej z prawami kobiet. To dla tego mamy dziś podziemie aborcyjne, brak dostępu do taniej antykoncepcji, klauzulę sumienia, skandalicznie niskie wyroki za gwałty i awantury o gender i konwencję antyprzemocową. Oby KOD, który ma szansę stać się ruchem na wielką skalę nie poszedł tą samą drogą.
...
I oczywiscie feministki biegaja w pierwszych rzedach jak zwykle szkodzac kobietom. Lemingi to olbrzymi problem kraju. Biegaja krzycza demokracja prawo. Nie wiedza o co chodzi, byle szum. Bez ladu skladu i sensu. Histeria. Robia was w konia non stop cwaniaczki ktore wami manipuluja. Prosci ludzie sa od was 100 razy madrzejsi. Zeby ich oszukac trzeba ksiedza np. z Torunia bo inaczej nie uwierza. Na was wystarczy byle ciul. Palikot, Petru i juz pedzicie jak debile w przepasc na wlasna zgube. Ludzie straszni.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:23, 30 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Lemingoza przezywa wzmozenie wzmozenia:
WOJNA! DZIECI CIERPIEC MUSZO!
Tak owszem pisal to jeden z wiekszych psycholi Warszawki. Ale ostatnie tygodnie pokazaly ze poziom tego jest wlasnie taki. Zero kory mozgowej. Pomrocznosc jasna. Tu mamy jakis szczyt tej perwersji.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:37, 30 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Były prezes TK prof. Andrzej Zoll w tej chwili liczy tylko na KOD.
akt. 28 grudnia 2015, 13:30
• Były prezes TK prof. Andrzej Zoll powiedział, że sędziowie mogą zastrajkować
• Zoll powiedział, że w tej chwili liczy tylko na KOD ws. Trybunału
• Środowisko sędziów czuje się bardzo zagrożone - stwierdził
Były prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Zoll powiedział w TOK FM, odnosząc się do sytuacji wokół TK, że "do rozważenia jest pomysł strajku sędziów". Jak dodał, o takim rozwiązaniu mówił Włodzimierz Cimoszewicz.
- Są bardziej radykalne środki, które ewentualnie mogą być wykorzystane. Jeśli ten napór ws. niezależności sądownictwa nie zakończy się na Trybunale, to czy sędziowie wszystkich sądów nie powinni jednak zamanifestować w formie jakiegoś strajku? - zastanawiał się prof. Zoll.
Zdaniem byłego prezesa TK, taki strajk byłby "radykalnym posunięciem", ale zostałby dostrzeżony przez organy europejskie. - Środowisko sędziów czuje się bardzo zagrożone, zwłaszcza, że przez 20 lat czuli swoją niezawisłość - ocenił i dodał, że na to środowisko nie było wcześniej nacisków w sprawie konkretnych orzeczeń. - Sędziowie są dziś w stanie się zmobilizować - powiedział.
Prof. Zoll przypomniał również sytuację z 2007 roku, kiedy - w jego ocenie - Prawo i Sprawiedliwość miało plany sparaliżowania Trybunału. Przygotowało wówczas podobną nowelę ustawy o TK, do tej, która została uchwalona.
- Jeśli liczę na kogoś, to KOD (Komitet Obrony Demokracji). Nie ma już innego organu. PiS nie szanuje prawa, konstytucja jest podeptana (...) To przypomina systemy zbliżające się do totalitaryzmu. Jesteśmy na bardzo złej drodze - stwierdził były prezes TK.
!!!
NA FACETA KTORY NIE PLACI OD 3 LAT ALIMENTOW? ON MA BYC OSTATNIA NADZIEJA PRAWORZADNOSCI?
Akurat prof.Zollowi nie mozna zarzucic prostackiego partyjniactwa i liczenia ze w kupie latwiej dopchnac sie do koryta. Zacmienie umyslu skutkiem czytania Wyborczej. Widzicie jak jest grozna. NIE MA MOCNYCH! Widac szeroko ta pomrocznosc jasna nawet u ludzi ktorzy chca byc uczciwi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:32, 30 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Doceniam oświadczenie Mateusza Kijowskiego w sprawie alimentów
Paulina Młynarska
dziennikarka, producentka radiowa i telewizyjna, pisarka, podróżniczka
Cieszę się, że Mateusz Kijowski odniósł się do wywiadu, którego wczoraj, w jego obronie udzielił Jacek Żakowski.
Cieszę się, że Mateusz Kijowski odniósł się do wywiadu, którego wczoraj, w jego obronie udzielił Jacek Żakowski. Załączam link i szczerze trzymam kciuki, aby ta sytuacja nie zaszkodziła KOD, w którym wiele i wielu z nas pokłada ogromne nadzieje.
REKLAMA
[link widoczny dla zalogowanych]
Z całego serca życzę Mateuszowi Kijowskiemu i jego całej rodzinie, aby ta ogromnie przykra dla nich, ale i dla nas - popierających działania KOD obywateli i obywatelek, została jak najszybciej wyczyszczona.
Ze swojej strony obiecuję jednak, że będę czujna jak ważka i nie pozostawię seksitowskich bredni wygłaszanych przez stęsknionych za patriarchatem panów i pań bez komentarza. Seksizm jest grzechem obu stron dyskursu, a jego skutki odczuwamy w każdej chwili naszego życia.
Nie ma wolności bez równości.
...
Nie ma wolnosci bez NIEROWNOSCI rozsadnych. To tyrania opiera sie na rownosci NIEWOLNIKOW! Stalin byl najwiekszym niewolnikiem systemu. Nie mogl ani na chwile okazac ludzkiego oblicza bo by zzarly potwory wokol.
Sprawe poznaje sie po jej GLOWNYCH TWARZACH! Zadnej swietej sprawy nie prowadza bandyci. Tu mamy same szemrane indywidua. LiS Zakowski ten koles. Sprawa jest zla.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:37, 30 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
"Egzekucja pisowskiej bandy". Kontrowersyjny wpis radnego PO na Facebooku
30 grudnia 2015, 18:07
• Radny PO z Krakowa napisał na Facebooku, że czeka na "egzekucją pisowskiej bandy"
• Michał Skoczeń odrzucił oskarżenia o nawoływanie do popełnienia przestępstwa
• Zarząd krajowy PO zdecydował o wykluczeniu radnego ze struktur ugrupowania
"Mam szczerą nadzieję, że zobaczę kiedyś egzekucję tej pisowskiej bandy - Kaczyńskiego, Dudy, Macierewicza, Szydło, Kuchcińskiego, Kępy i kilku innych. Pokazową i publiczną, tak żebym mógł otworzyć szampana, opluć i rzucić kamieniem" - napisał na swoim profilu na Facebooku Michał Skoczeń, radny PO z Krakowa.
Rajca z krakowskiej dzielnicy Grzegórzki oraz działacz Stowarzyszenia Młodzi Demokraci zaznaczył, że napisał to "w pełni świadomy i trzeźwy". "Jako człowiek, radny oraz członek PO. I będę pisał dopóki ta egzekucja nie nastąpi. Oni nie zasługują nawet na proces tylko na piach" - zakończył swój wpis Skoczeń.
Sprawę na Twitterze nagłośnił Bartłomiej Graczak, reporter TV Republika.
A jak do tego odniesie się @Platforma_org? pic.twitter.com/BRdZgBHJtZ
— Bartłomiej Graczak (@bgraczak) grudzień 30, 2015
Znajomi radnego PO zasugerowali mu, że wpis może być uznany za publiczne nawoływanie do popełnienia przestępstwa, co jest karane. "Jakiego przestępstwa? Uważam, że za pewne czyny powinna grozić przewidziana prawem kara śmierci. Więc proszę mi nie insynuować podżegania do żadnego przestępstwa" - odpowiedział Skoczeń.
Pan radny Skoczeń nadal w formie. Nie wiem, czy PO potrzebuje takich fighterów, ale PiS na pewno ich w PO uwielbia. pic.twitter.com/sE55HHOzNt
— Tomasz Skory (@TomaszSkory) grudzień 30, 2015
Kochani, to nie fejk. Tu jeszcze link [link widoczny dla zalogowanych] pic.twitter.com/S1R0Y5rcwQ
— Bartłomiej Graczak (@bgraczak) grudzień 30, 2015
Do wpisu odniosła się również posłanka PO Agnieszka Pomaska. Napisała, że Skoczeń zostanie usunięty z PO.
@deca8a6ed8f0494 @szacki Jeszcze dziś przestanie być członkiem PO.
— Agnieszka Pomaska (@pomaska) grudzień 30, 2015
Decyzję w środę wieczorem podjął zarząd krajowy Platformy. "W związku z niedopuszczalnym zachowaniem Pana Michała Skocznia, Zarząd Krajowy Platforma Obywatelska RP w dniu dzisiejszym jednomyślnie podjął decyzję o wykluczeniu Pana Michała Skocznia z partii Platforma Obywatelska RP" - napisano w środowym komunikacie PO.
...
Obrona demokracji i wartosci UE...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:53, 30 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Kontrowersyjny wpis radnego PO. Polityk został usunięty z partii
Przewodniczący klubu parlamentarnego PO Sławomir Neumann potwierdził usunięcie z partii Michała Skocznia - PAP
Michał Skoczeń, radny dzielnicowy PO w Krakowie, opublikował dziś na swoim profilu fejsbukowym wpis, w którym wyraża nadzieję zobaczyć kiedyś "egzekucję pisowskiej bandy - Kaczyńskiego, Dudy, Macierewicza, Szydło, Kuchcińskiego, Kępy i kilku innych". W związku z tym zarząd krajowy Platformy zdecydował usunąć radnego z partii. Wpis szybko zniknął z profilu, mimo tego wywołał falę krytyki.
"W związku z niedopuszczalnym zachowaniem Pana Michała Skocznia, Zarząd Krajowy Platforma Obywatelska RP w dniu dzisiejszym jednomyślnie podjął decyzję o wykluczeniu Pana Michała Skocznia z partii Platforma Obywatelska RP" - napisano w dzisiejszym komunikacie PO przekazanym PAP.
REKLAMA
Decyzja ta ma związek z wpisem Skocznia - radnego dzielnicowego w Krakowie - na jednym z portali społecznościowych. "(...) mam szczerą nadzieję że zobaczę kiedyś egzekucję tej pisowskiej bandy – Kaczyńskiego, Dudy, Macierewicza, Szydło, Kuchcińskiego, Kępy i kilku innych. Pokazową i publiczną tak żebym mógł otworzyć szampana, opluć i rzucić kamieniem" - pisał były już radny PO (pisownia oryginalna).
"Piszę to w pełni świadomy i trzeźwy. Jako człowiek, radny oraz członek PO. I będę pisał dopóki ta egzekucja nie nastąpi. Oni nie zasługują nawet na proces tylko na piach" - dodał.
Były radny PO Michał Skoczeń usunął już skandaliczny post ze swojego profilu. Na jego miejscu umieścił wytłumaczenie swojego zachowania tłumacząc, że go "poniosło":
Obserwuj
Tomasz Skory
@TomaszSkory
Radny Skoczeń nieco stemperowany.
Popularne komentarze (393)
~PO radny Skoczeń : Kwik, Kwik, Kwik,Kwik,Kwiiiiiiik, Kwik, Kwik, Kwiiiiiiiiiiiiiiik, Kwik kwik, kwikkkkkk, Kwiiiiiik, Kwik,Kwik, Kwik, Kwik,Kwik,Kwiiiiiiik, Kwik, Kwik, Kwiiiiiiiiiiiiiiik, Kwik kwik, kwikkkkkk, Kwiiiiiik, Kwik,Kwik, Kwik, Kwik,Kwik,Kwiiiiiiik, Kwik, Kwik, Kwiiiiiiiiiiiiiiik, Kwik kwik, kwikkkkkk, Kwiiiiiik, Kwik,Kwik, Kwik, Kwik,Kwik,Kwiiiiiiik, Kwik, Kwik, Kwiiiiiiiiiiiiiiik, Kwik kwik, kwikkkkkk, Kwiiiiiik, Kwik,Kwik, Kwik, Kwik,Kwik,Kwiiiiiiik, Kwik, Kwik, Kwiiiiiiiiiiiiiiik, Kwik kwik, kwikkkkkk, Kwiiiiiik, Kwik,Kwik, Kwik, Kwik,Kwik,Kwiiiiiiik, Kwik, Kwik, Kwiiiiiiiiiiiiiiik, Kwik kwik, kwikkkkkk, Kwiiiiiik, Kwik, Kwik, Kwik,Kwik,Kwiiiiiiik, Kwik, Kwik, Kwiiiiiiiiiiiiiiik, Kwik kwik, kwikkkkkk, Kwiiiiiik, Kwik,Kwik, Kwik, Kwik,Kwik,Kwiiiiiiik, Kwik, Kwik, Kwiiiiiiiiiiiiiiik, Kwik kwik, kwikkkkkk, Kwiiiiiik, Kwik,Kwik,Kwik, Kwik, Kwik,Kwik,Kwiiiiiiik, Kwik, Kwik, Kwiiiiiiiiiiiiiiik, Kwik kwik, kwikkkkkk, Kwiiiiiik, Kwik,Kwik, Kwik, Kwik,Kwik,Kwiiiiiiik, Kwik, Kwik, Kwiiiiiiiiiiiiiiik, Kwik kwik, kwikkkkkk, Kwiiiiiik, Kwik,Kwik, Kwik, Kwik,Kwik,Kwiiiiiiik, Kwik, Kwik, Kwiiiiiiiiiiiiiiik, Kwik kwik, kwikkkkkk, Kwiiiiiik, Kwik,Kwik, Kwik, Kwik,Kwik,Kwiiiiiiik, Kwik, Kwik, Kwiiiiiiiiiiiiiiik, Kwik kwik, kwikkkkkk, Kwiiiiiik, Kwik,Kwik, Kwik, Kwik,Kwik,Kwiiiiiiik, Kwik, Kwik, Kwiiiiiiiiiiiiiiik, Kwik kwik, kwikkkkkk, Kwiiiiiik, Kwik,Kwik, Kwik, Kwik,Kwik,Kwiiiiiiik, Kwik, Kwik, Kwiiiiiiiiiiiiiiik, Kwik kwik, kwikkkkkk, Kwiiiiiik, Kwik,Kwik, Kwik, Kwik,Kwik,Kwiiiiiiik, Kwik, Kwik, Kwiiiiiiiiiiiiiiik, Kwik kwik, kwikkkkkk, Kwiiiiiik, Kwik,Kwik, Kwik, Kwik,Kwik,Kwiiiiiiik, Kwik, Kwik, Kwiiiiiiiiiiiiiiik, Kwik kwik, kwikkkkkk, Kwiiiiiik, Kwik...
...
Demokracja poniosla niepowetowana strate ....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:27, 31 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Spór w obozie KOD-u. Kijowski krytykuje Żakowskiego
Marek Kijowski - Paweł Supernak / PAP
Lider KOD skrytykował Jacka Żakowskiego po tym, jak publicysta stanął w jego obronie, informuje "Super Express". Mateusz Kijowski jest krytykowany za niepłacenie alimentów, a Żakowski, na łamach "Super Expressu" wyraził pogląd, że gdy mężczyźni idą na wojnę, to zostawiają kobiety z dziećmi. Zdaniem Kijowskiego taki pogląd to seksizm.
Mateusz Kijowski ma do spłacenia ponad 80 tys. zł alimentów, jak podaje "Super Express". W ostatnim czasie zrezygnował z pracy w PZPN i zaangażował się w działalność Komitetu Obrony Demokracji. Tym samym ma nie płacić alimentów, za co był krytykowany m.in. przez posłanki Barbarę Nowacką (Zjednoczona Lewica) oraz Kamilę Gasiuk-Pihowicz (Nowoczesna). Za liderem KOD ujął się Jacek Żakowski, jednak Kijowski stanowczo podkreślił, że nie życzy sobie, by ktokolwiek stawał w jego obronie.
REKLAMA
- Opublikowany wywiad zawierał tak wiele sformułowań nieprawdziwych i uderzających w równość obywateli, a także seksistowskich, że nie mogę się identyfikować z takimi publikacjami - skomentował wypowiedzi Żakowskiego dla "Super Expressu". Żakowski nie odniósł się do słów Kijowskiego.
..
No tak... seksizm cokolwiek to znaczy...
PRACOWAL W PZPN? TYM? JESZCZE LEPIEJ
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:44, 04 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Dr hab. Piotr Wawrzyk o treści nagranej rozmowy Grzegorza Schetyny: jestem zszokowany
Monika Krześniak
4 stycznia 2016, 14:03
• Eksperci komentują treść nagranej rozmowy Grzegorza Schetyny
• Dr hab. Piotr Wawrzyk: jestem zszokowany
• Gorzej być nie może - mówi WP Zbigniew Lazar, ekspert ds. wizerunku i reputacji
• Analiza Grzegorza Schetyny jest słuszna - twierdzi Wiesław Gałązka, ekspert od marketingu politycznego
Dr hab. Piotr Wawrzyk z Uniwersytetu Warszawskiego, jest głęboko zszokowany, że tak racjonalny polityk jak Grzegorz Schetyna zapowiada rokosz, czyli próbę ulicznego obalenia władz. - Jeżeli dla największego klubu politycznego, zaraz po partii rządzącej, sposobem na walkę z rządem nie jest Sejm a ulica, jest to bardzo szokujące - mówi.
- Do tej pory twierdziłem, że racjonalnym rozwiązaniem jest wybranie Grzegorza Schetyny na szefa PO. Wydawał się on osobą, która doprowadzi do zdyscyplinowania partii, a wiemy, że wybory przegrała właśnie przez brak dyscypliny i mobilizacji - twierdzi politolog.
Grzegorz Schetyna, jak podkreśla Wawrzyk, był jedną z osób, która w latach 2005-2007 uczestniczyła w przejściu PO do ostrego antypisowskiego kursu. - Chce on do tego wrócić, idąc o krok dalej. Już raz wyprowadzano ludzi na ulicę, jednak demonstracja ta odbyła się w pokojowym nastroju. Teraz Schetyna zapowiada więcej manifestacji. Takie działania przeczą jego wizerunkowi. W efekcie będzie ciężko prowadzić rządowi politykę dlatego, że będzie ona inspirowana interwencją z zagranicy i dodatkowo stymulowana przez PO - zaznacza ekspert.
- Jeśli praktyka, jaką zapowiada Schetyna, będzie realizowana przez Platformę Obywatelską, głównym liderem opozycji stanie się Ryszard Petru - przewiduje Wawrzyk.
...
W ogole to jest zalosne. Po 15 latach glosowania na PO nagle odkrywaja ze to lipa. Z LEMINGAMI NIE MA O CZYM ROZMAWIAC!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:34, 09 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
"Ludzie stracą pracę, władza jest przeciw obywatelom"
- Mogli sobie rządzić, ale nie w ten sposób, nie łamiąc prawo - tak sytuację w kraju ocenia pani Jadwiga, jedna z uczestniczek manifestacji KOD w stolicy. Władza, zdaniem Jadwigi nie szanuje konstytucji oraz Trybunału, a także nie szanuje mediów.
- Ile ludzi teraz straci pracę - zwraca uwagę, zauważając, że zagrożeni są nie tylko ludzie mediów, ale także urzędnicy i pracownicy administracji publicznej. - Ci ludzie pójdą na ulicę, czyli rząd jest przeciw swoim obywatelom - konkluduje.
...
Przynajmniej jasno bez bredzenia o obronie demkracji. Nasi ludzie straca prace w urzedach... Lemingi na wymarciu...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:12, 09 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Umierajaca lemingoza przezywa uniesienie przedsmiertne:
Jarosław Kurski: ta władza zamierza zwolnić wszystkich
- Ta władza zamierza zwolnić wszystkich - to słowa, które wypowiedział Jarosław Kurski, dziennikarz i publicysta, podczas warszawskiej manifestacji KOD. - W stanie wojennym Jaruzelski zwalniał niektórych dziennikarzy, tylko niektórych weryfikował - powiedział.
...
Wspial sie na wyzyny intelektu Kurski bis.
Jacek Żakowski: my jesteśmy grzesznikami
Publicysta "Gazety Wyborczej" i tygodnika "Polityka" Jacek Żakowski podkreślił, że nie przyszedł bronić mediów państwowych w dotychczasowym kształcie. - My jesteśmy grzesznikami, bo gdybyśmy stanęli na wysokości zadania, Polska wyglądałaby bez porównania lepiej, ale na miejsce grzeszników przychodzą niemoralni, którzy niedoskonały świat chcą zrobić piekłem i na to naszej zgody nie ma - zaznaczył.
...
Ten to blazen. Siebie nazywa grzesznikiem a PiSowcy to demony? Akurat na odwrot. To oni robili pieklo zboczen dewiacji aborcji invitro zaburzen plci. Ale Bóg uratowal. Ta dzicz co przyszla przynajmniej gwalci normalnie.
Ewa Wanat do dziennikarzy: to wy jesteście siłą mediów publicznych
- To wy jesteście siłą mediów publicznych, wy pracownicy mediów - powiedziała na warszawskiej manifestacji KOD Ewa Wanat, dziennikarka radiowa i telewizyjna. - Najmniej ważny w telewizji czy radiu jest prezes lub dyrektor, najważniejsi są ludzie prowadzący programy, reporterzy - dodała.
...
Pani od porno wywalona za lamanie standardow moralnych poucza? Kabaret.
Co mowi leming zarzynany przez islamistow ktorych wpuscil otwierajac jak szeroko granice?
NAJWAŻNIEJSZE, ŻE NIE DOPUŚCILIŚMY DO POWSTANIA PAŃSTWA RZĄDZONEGO PRZEZ KSIĘŻY!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:39, 11 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Mateusz Kijowski: KOD nie zamierza walczyć z PiS
Mateusz Kijowski przemawiający na manifestacji KOD - Grzegorz Michałowski / PAP
- Nie sądzę, abym pociągnął za sobą tłumy. Po prostu znalazłem się w miejscu, w którym tłumy chciały przyjść – mówi Mateusz Kijowski, lider Komitetu Obrony Demokracji, w wywiadzie dla "Wprost". – Walki o demokrację nie należy sprowadzać do sprzeciwu wobec jednej partii - zauważa.
- Jesteśmy na etapie rejestracji stowarzyszenia w KRS. Myślę, że w tej chwili mamy około 20-30 tysięcy osób zaangażowanych w naszą organizację w całej Polsce – mówi Kijowski. Zaznacza, że KOD "szanuje wynik wyborów i odcina się od wszelkich powiązań politycznych".
Pytany o to, dlaczego dopiero teraz KOD wyszedł na ulice, odpowiada, że organizacja dopiero powstała. - Ani ja, ani, mam nadzieję, większość działaczy KOD nie zamierzamy walczyć z PiS. Mamy przyjaciół, którzy na PiS głosowali, a teraz trzymają kciuki za to, co robimy - mówi.
Mateusz Kijowski porusza także prywatne sprawy. - Nigdy nie twierdziłem, że jestem święty. Od lat pisałem o swoich problemach na blogu ojcowskim, bo m.in. działałem w ruchu na rzecz praw ojców. Faktycznie toczy się wobec mnie postępowanie komornicze. Trwają negocjacje, rozmowy i postępowania sądowe - stwierdza.
- Nie widzę żadnych argumentów za unieważnieniem wyborów – mówi, pytany o to, czy czeka na wyrok Sąd Najwyższego na temat ważności październikowych wyborów. - Walki o demokrację nie należy sprowadzać do sprzeciwu wobec jednej partii – dodaje.
...
Juz nie beda walczyc z PiS... Fala opada jak mowilem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:54, 19 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Sejm wybrał ich do Trybunału, zostali na lodzie
akt. 19 stycznia 2016, 04:31
Wybrani, niezaprzysiężeni, bez pensji - tak można streścić sytuację prawników wybranych do TK w poprzedniej kadencji parlamentu - donosi "Rzeczpospolita".
Trybunał Konstytucyjny nie wypłaca wynagrodzenia trzem sędziom elektom, których Sejm wybrał w ubiegłej kadencji - w ocenie TK - zgodnie z prawem. Nie mogą orzekać, bo prezydent Andrzej Duda nie odebrał od nich ślubowania. Problem w tym, że dwóch z tych prawników w związku z wyborem do Trybunału zrezygnowało z pracy i funkcji, które dotychczas pełnili.
- To sprawa na gigantyczne odszkodowania - przekonuje nas jeden z byłych sędziów Trybunału.
Prof. Roman Hauser zrzekł się stanowiska prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego (jest więc szeregowym sędzią NSA; obecnie na urlopie) i przewodniczącego Krajowej Rady Sądownictwa, prof. Krzysztof Ślebzak pożegnał się zaś z funkcją dyrektora Biura Studiów i Analiz w Sądzie Najwyższym. Obaj uczynili to 6 listopada, gdy wygasła kadencja tych sędziów TK, których mieli zastąpić. Żaden nie rozmawia z dziennikarzami, by „nie podgrzewać atmosfery".
Tylko jeden z trzech wybranych wówczas członków TK zachował dotychczasową pracę. Prof. Andrzej Jakubecki pozostał kierownikiem Katedry Postępowania Cywilnego i Międzynarodowego Prawa Handlowego na Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, bo sędziowie mogą łączyć swą funkcję z pracą naukową. Zrezygnował jednak z części zajęć na uczelni oraz z dodatkowej pracy w prywatnej szkole wyższej w Zamościu.
3 grudnia Trybunał wydał wyrok, w którym stwierdził, że wybór tych trzech sędziów był zgodny z konstytucją. Mimo to Andrzej Duda nie odebrał od nich ślubowania i nie zamierza tego uczynić, bo według jego współpracowników uznaje sprawę Trybunału za zakończoną.
- W kontekście tego wyroku nie ma wątpliwości, że profesorowie Hauser, Ślebzak i Jakubecki powinni rozpocząć kadencję. Ten stan zawieszenia jest bezprawny, to po prostu draństwo - mówi sędzia Waldemar Żurek, rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa. Jego zdaniem, gdyby złożyli pozwy, uzyskaliby duże odszkodowanie od państwa. - Ktoś wygrywa konkurs na stanowisko w urzędzie, ale nie może go objąć, bo blokuje to brak podpisu np. kierownika jednostki. Wygra w każdym sądzie pracy - przekonuje Żurek.
Akurat niezaprzysiężeni sędziowie TK do sądu pracy zwrócić się nie mogą, ale według naszych rozmówców mogliby złożyć pozew o ustalenie stosunku prawnego lub prawa (art. 189 k.p.c.) do wykonywania funkcji orzeczniczej w TK. Na koniec pozostaje im także Trybunał Sprawiedliwości w Strasburgu. A może wrócą do dotychczasowych obowiązków? - W związku z tokiem spraw być może w przyszłości prof. Ślebzak ponownie zostanie zatrudniony - stwierdza Agata Raczkowska z Sądu Najwyższego.
Takich szans nie ma już prof. Hauser. - Został na lodzie człowiek o wielkich zasługach dla prawa w Polsce, wybitny - mówi nam jeden z warszawskich prawników, jego znajomy.
Krajowa Rada Sądownictwa twierdzi, że sprawy nie odpuści. - Będziemy bronić Trybunału tak długo, aż prawo w Polsce będzie respektowane - zapewnia sędzia Żurek.
Wynagrodzenie w TK otrzymuje pięciu sędziów wybranych przez obecny Sejm, choć tylko dwoje z nich, Piotra Pszczółkowskiego i Julię Przyłębską, przewodniczący Trybunału dopuścił do orzekania. Pozostali to Henryk Cioch, Lech Morawski i Mariusz Muszyński.
Sędzia Trybunału Konstytucyjnego zarabia miesięcznie brutto 22 439,80 zł, większość członków Trybunału otrzymuje też 20-proc. dodatek za długoletnią pracę.
...
ALE SWOLOCZ! TERAZ KOMBINUJA JAK UKRASC Z BUDZETU WIEKSZA KASE! JAKO ,,ODSZKODOWANIE" NIE WIADOMO ZA CO! SZKOLA AGORY! TK TO NAJWIEKSZE MĘTY SPOLECZNE KRAJU! I ONI MIELI PRAWORZADNOSC PILNOWAC! OHYDA! CZEGO NIE TKNIEMY U WYBORCZEJ JEST TAK ZWYRODNIALE ZE SZOK!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 0:06, 20 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Ekspert o debacie w PE: Szydło wraca do kraju z tarczą. Wiatr w żagle dla PiS
Beata Szydło - Radek Pietruszka / PAP
Debata w Parlamencie Europejskim o sytuacji w Polsce to "wiatr w żagle" dla rządu Prawa i Sprawiedliwości, premier Beata Szydło wraca do kraju z tarczą - ocenił w rozmowie z PAP dr Jacek Reginia-Zacharski z Uniwersytetu Łódzkiego.
- Pierwsze wystąpienie premier Beaty Szydło w czasie debaty było dobre, kolejne były trochę mniej koncyliacyjne, z kolei wypowiedzi niektórych europosłów były kuriozalne, niektóre były popisem gry aktorskiej, ale jeśli mielibyśmy poddać tę debatę analizie rzeczowej, to premier Szydło wraca do kraju z tarczą - powiedział Reginia-Zacharski. Jak ocenił, głos Polski w debacie "wybrzmiał stanowczo".
REKLAMA
Przyczynkiem do wtorkowej debaty w Parlamencie Europejskim były zmiany dotyczące Trybunału Konstytucyjnego i mediów publicznych w Polsce. Premier Beata Szydło przekonywała m.in., że w Polsce nie doszło do złamania konstytucji, a zmiany są zgodne z europejskimi standardami.
- Debata w europarlamencie nie będzie miała wielkiego znaczenia dla polityki wewnętrznej w Polsce, ale będzie wiatrem w żagle dla rządu PiS, tym bardziej, że również prezydent Andrzej Duda był w Brukseli - to są dwa solidne, dobre szkwały w żagle dla prezydenta i pani premier. Nie przesadzałbym jednak, że to wyznaczy jakiś nowy kurs, czy bardzo umocni obóz rządzący, bo tu jest jednak wiele znaków zapytania - ocenił Reginia-Zacharski.
Według eksperta, kluczowa będzie decyzja, czy na kolejnej sesji PE na początku lutego przyjęta zostanie rezolucja na temat Polski. - Głosy w tej sprawie są podzielone, jedni europosłowie mówią, że jeśli pojawi się taki wniosek to niedobrze, drudzy, że dobrze - zauważył Reginia-Zacharski.
- Debata nie wniosła wiele nowego, nie chodziło o to, żeby kogokolwiek przekonywać. Premier Beata Szydło miała dużo racji, mówiąc, że nie było w zasadzie do niej merytorycznych pytań o kwestie Trybunału Konstytucyjnego, czy media publiczne - powiedział Reginia-Zacharski.
Jak ocenił, głos w debacie europosła PiS prof. Ryszarda Legutki był "bardzo rzeczowy i emocjonalny". - Prof. Legutko miał w debacie ewidentną rację, to nie była rozmowa o faktach, wiele frakcji nie poruszało się prawie wcale w sferze konkretów - dodał ekspert.
Z kolei - jego zdaniem - wystąpienie szefa grupy PO w PE Jana Olbrychta było w zasadzie niewidoczne. - Olbrychtowi nie wypadało atakować premier Polski w europarlamencie, nie wyglądałoby to dobrze, dla Platformy debata o sytuacji Polski nie była zgrabna - ocenił Reginia-Zacharski.
Według niego, dobrze się stało, iż debata w PE była relacjonowana w mediach ogólnopolskich. "Pokazało to, że obraz instytucji europejskich - które mają zajmować stanowisko niechętne rządowi PiS - jest fałszywy, bo głosy w debacie były przynajmniej zrównoważone" - zauważył ekspert.
Kleska Lemingradu i koniec Wyborczej. Panstwa UE popieraja Polske Wszyscy maja dosc UE. A mialo byc tak ,,pieknie". EUROPA NIE BEDZIE ZADZIERAC Z POLSKA W IMIE BANKRUTUJACEJ GAZETY I ODCHODZACEJ PARTII
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 0:10, 20 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Debata o Polsce w PE: wyjątkowy gest czeskiego europosła
Petr Mach - [link widoczny dla zalogowanych]
W Parlamencie Europejskim odbyła się debata o Polsce. Po oficjalnym wystąpieniu Beaty Szydło głos zabrali inni europosłowie. Jeden z nich, pochodzący z Czech, Petr Mach wystąpił z plakietką z napisem: "jestem Polakiem".
- Co przeszkadza tak naprawdę KE? Że partia, która nie lubi obecnego kształtu UE, wygrała wybory? To skandaliczna ingerencja w sprawy suwerennego państwa - mówił Mach podczas swojego wystąpienia.
REKLAMA
Jak dodał, dzisiaj cała UE powinna stanąć u boku Polski, która "pada ofiarą niesprawiedliwych wyroków". - Wszyscy powinniśmy powiedzieć: jestem Polakiem, jak kiedyś J.F. Kennedy powiedział o berlińczykach w Berlinie -zakończył swoje wystąpienie europoseł z Czech.
Dzisiaj przed godz. 17 w Parlamencie Europejskim w Strasburgu rozpoczęła się debata na temat sytuacji w Polsce w kontekście funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego oraz zmian w mediach publicznych.
...
TAK JEST! RAZEM OBALIMY EUROTYRANIE!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 0:12, 20 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Oklaski Beaty Szydło po słowach Berta Koendersa
- Nie ma wiele krajów, które tak bardzo cierpiały w historii europejskiej, jak Polska - mówił w swoim wystąpieniu Bert Koenders. - Polscy żołnierze w 1945 roku przyczynili się do wyzwolenia mojego kraju, za co będę dozgonnie wdzięczny - dodał. Wypowiedź holenderskiego polityka premier Beata Szydło nagrodziła brawami.
W Parlamencie Europejskim odbyła się debata o sytuacji w Polsce w związku z kontrowersjami wokół Trybunału Konstytucyjnego i ustawy o radiofonii i telewizji. W debacie wzięła udział premier Beata Szydło.
...
A teraz czas obalic eurokomune!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 0:25, 20 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Martin Schulz upomniał zgromadzonych. "Regulamin nie przewiduje aplauzu"
- W ramach regulaminu Parlamentu Europejskiego nie przewiduje się aplauzu, proszę, żeby zachowywali się państwo neutralnie - powiedział Martin Schulz. Wejściu premier Beaty Szydło na salę towarzyszyły oklaski z trybun.
W Parlamencie Europejskim odbyła się debata o sytuacji w Polsce w związku z kontrowersjami wokół Trybunału Konstytucyjnego i ustawy o radiofonii i telewizji. W debacie wzięła udział premier Beata Szydło.
...
I tak mozna podsumowac. SCHULTZ MUSI TLUMIC SZTUCZNIE APLAUZ DLA POLSKI. A miala byc kleska Polski
Podsumowujac PiS sie skompromitowal. Niepotrzebne wiernnopoddancze deklaracje Brukseli i wyciaganie bialej flagi nie mowiac o obrzydliwym spotkaniu z Tuskiem. Brak jakiejkolwiek znajomosci polityki. Natomiast strona przeciwna pokazala taka ,,klase" ze moge tylko podsumowac. RZYGAM NA WAS NA SAM WASZ WIDOK! Nie chce mi sie nawet o was pisac. Ponizej bydlat stoicie.
Polska oczywiscie pokazala ze jest niezwyciezona i wszyscy jej wrogowie beda zmiazdzeni.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:27, 21 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Paweł Lisicki: gdybym był komisarzem
Paweł Lisicki
20 stycznia 2016, 18:32
- Dzień debaty, który miał stać się przełomem, bo miał pokazać wreszcie całemu światu skompromitowaną twarz reżimu, faktycznie może zmienić nastawienie do Polski, ale w stronę zupełnie inną niż oczekiwała tego większość komentatorów. Beata Szydło jest niekwestionowanym zwycięzcą tego starcia – pisze Paweł Lisicki dla Wirtualnej Polski.
Ktoś złośliwy mógłby powiedzieć, że nikt nie pomógł partii Jarosława Kaczyńskiego tak skutecznie jak jego wrogowie. Zmuszając premier Beatę Szydło do obrony swych racji na forum Parlamentu Europejskiego, ogłaszając debatę nad stanem polskiej demokracji, zwolennicy opozycji wpadli we własne sidła. Nie przewidzieli widać ani skutków własnych działań, ani nie docenili siły przeciwnika.
Nawet najzagorzalsi przeciwnicy PiS musieli przyznać, że polska premier wypadła znakomicie, natomiast jej krytycy blado i niezbyt przekonująco. Prawda, że uznanie tego przyszło im z trudem, niektórzy wydusili to z siebie przez zaciśnięte usta, inni na tyle niewyraźnie, żeby ich nie usłyszano, jednak cóż, co się stało to się nie odstanie. Beata Szydło jest niekwestionowanym zwycięzcą tego starcia. Dlaczego?
Przede wszystkim dlatego, że miała zwyczajnie rację. Wiem, te słowa zaraz wywołają wściekłość niektórych czytelników, ale podstawowym problemem przeciwników premier Szydło w PE był brak argumentów. Ani demokracja w Polsce nie jest zagrożona, ani wolność nie jest ograniczana. Kiedy zatem premier stwierdzała, że „nie doszło w naszym kraju do złamania konstytucji. (…) Trybunał Konstytucyjny ma się w Polsce bardzo dobrze. Wprowadzone przez nas zmiany w ustawie są zgodne z obowiązującymi w Europie standardami” - to ogłaszała, mówiąc językiem klasyka, oczywistą oczywistość. Jej przeciwnicy, zmuszeni do wykazania na czym konkretnie polega łamanie konstytucji i w czym przejawia się zagrożenie demokracji, okazali się całkiem bezradni. Nie potrafili wskazać żadnego konkretnego przykładu czy to naruszenia prawa, czy przekroczenia uprawnień przez obecny rząd. Musieli zatem albo wygłaszać patetyczne brednie, albo milczeć.
Premier Szydło wygrała nie tylko dzięki temu co mówiła, ale też i jak. A także dzięki temu, że PiS najwyraźniej odrobił lekcję i postarał się o zbudowanie silnej koalicji europosłów z różnych krajów, którzy poparli Polskę. Zmobilizował swoich sympatyków, albo w ogóle sympatyków Polski. To nadało wystąpieniu szefowej rządu odpowiednią siłę i moc rażenia. Szydło wygrała, bo w ogóle w Parlamencie się pojawiła, tym samym skupiając po swojej stronie tych wszystkich, a liczba ich rośnie, którzy mają dość wszędobylstwa i natręctwa unijnych urzędników, którzy coraz wyraźniej dostrzegają niebezpieczne tendencje do nadmiaru kontroli i pozyskiwania nadmiaru władzy przez komisarzy. Miała rację, że wszczynając procedurę sprawdzania polskiego prawa, Komisja Europejska popełniła poważny błąd. Być może przeciwnicy PiS liczyli na to, że premier w Parlamencie się nie pojawi? Jeśli tak, srodze się przeliczyli. A może wierzyli w to, że się przestraszy? Nie wiem.
Nie bardzo rozumiem, co chcieli osiągnąć, stawiając polski rząd pod pręgierzem. W Polsce mają sytuację ułatwioną, bo łatwiej jest im wzbudzić histerię i łatwiej poszczuć na rząd. Wystarczy pokazać zdjęcie Kaczyńskiego albo skrzywić się wymawiając nazwisko Ziobry i wszyscy, którzy powinni, od razu w lot pojmują. Jednak wzbudzanie negatywnych emocji wśród ludzi, którzy Kaczyńskiego czy Ziobry nie znają, łatwe nie jest. Trzeba byłoby wykazać w czym obecny polski rząd gorszy jest od innych w Unii. Na czym polega ograniczenie demokracji. Gdzie u licha są ci, którym odbiera się głos? Gadają ile wlezie i gdzie popadnie. Gdzie ofiary reżimu? Pamiętam swoją rozmowę z jedną zachodnich dziennikarek na temat sytuacji politycznej w Polsce. Jakież było jej zdumienie, kiedy dowiedziała się, że spór toczy się o trzech nowo wybranych sędziów, a nie o, jak mniemała, odwołanie całego składu TK. Kiedy jeszcze dodałem, że prezesem Trybunału pozostaje nadal stary przewodniczący, lekko rozczarowana powiedziała: no to o co właściwie chodzi?
Wystąpienie premier Szydło może w istotny sposób utrudnić czarną propagandę, którą szerzą przeciwnicy obecnych władz. - Te niesprawiedliwe głosy, które oceniają Polskę w sposób nieuprawniony, są wynikiem niedoinformowania czy też wygłaszane są przez tych, którzy mają złą wolę, ale wierzę, że są oni w mniejszości – te słowa, skierowane pod adresem Komisji Europejskiej, trafiły w punkt. Nie mam wątpliwości, że po debacie w PE urzędnikom Komisji miny zrzedły. Gdybym był na ich miejscu, zacząłbym poważnie zastanawiać się, kto mnie wpuścił na taką minę? Po jakie licho ktoś kazał pakować mi się w awanturę? Uznałbym, że cała historia z wdrożeniem procedury badania prawa w Polsce jest pułapką zastawioną przez eurosceptyków. Że ktoś na Komisję się zasadził i postanowił ją celowo skompromitować, nakłaniając do podjęcia decyzji, która z każdym słowem Beaty Szydło okazywała się bardziej bez podstaw.
Mam niejasne uczucie, że gdybym był unijnym komisarzem i gdybym przypadkiem miał we wtorek dość czasu, żeby obserwować parlamentarną debatę, to w środę miałbym niezłego kaca. I zastanawiałbym się jedynie, jak z twarzą z tego wszystkiego się wycofać. I byłbym zły na siebie, że czytając chórek głosów podnieconych publicystów, dałem się zwieść i wykorzystać w niejasnej dość rozgrywce przeciw jednemu z państw. Ale to tylko takie moje wyobrażenie.
Paweł Lisicki dla Wirtualnej Polski
...
Warszawka wyladowa z glowa w nocniku. Zamiast planowanego upokorzenia zrobili PiSowi WIELOGODZINNA REKLAME DARMOWA! OD MIESIACA ZAPOWIADANA! ZATEM MILIONY WIDZOW ZASIADLY PRZED TV JAK PRZED MECZEM I ZOBACZYLI RZEKOMO WSPANIALA SZYDLO I mamroczacych jakichs karlow z PO. Wystarczylo spojrzec jak blady byl Lewandowski po. Jaka cisza zapadla w Warszawce a artykuly w stylu ,,Kompromitacja w Brukseli" juz byly gotowe. Poszly do kosza. Bo przeciez nie beda pisac o swojej kompromitacji. Wiadomo bylo ze zle wypadna ataki na rzad za granica. Co by nie powiedzieli bylo by zle. Gdyby Szydlo wyjechala zbita to ludzie by zalowali jej nie cieszyli sie ze ,,zwyciestwa" PO. IMBECYLE Z WARSZAWKI DOPIERO POJELY TO GDY SIE ZACZELO! BEZMOZGI!
TO SA DEBILE! PO 89 RZADZILI POLSKA DEBILE! STAD NIEBYWALA KATASTROFA EKONOMICZNA I UPADEK RANGI POLSKI! Dlatego taka ulga jest bankructwo PO i Wyborczej. Ostrzegalem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:43, 26 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Kardynał Grocholewski: nowe ustawy w Polsce są doskonałe
kard. Zenon Grocholewski - Adam Kozak / Agencja Gazeta
Były prefekt Kongregacji Wychowania Katolickiego kard. Zenon Grocholewski ocenił jako "doskonałe" nowe ustawy dotyczące Trybunału Konstytucyjnego i mediów. W wywiadzie dla włoskiego portalu katolickiego przyznał, że nie rozumie oburzenia przeciwników ustaw.
W rozmowie z portalem "La Fede Quotidiana" (Codzienna wiara) kardynał Grocholewski poproszony o ocenę nowych ustaw oświadczył: "Moim zdaniem są one doskonałe i nawet konieczne. Nie rozumiem powodu takiego oburzenia opozycji i części dziennikarzy wobec niezbędnych rozporządzeń".
REKLAMA
"Weźmy przykład mediów, które często stawały się agresywne, mało obiektywne i także stronnicze w opisie rzeczywistości. Motyw tej fali wzburzenia jest, uważam, inny" - stwierdził emerytowany prefekt watykańskiej kongregacji.
Wyraził opinię, że "obecna opozycja w Polsce nie potrafiła zaakceptować porażki wyborczej". "Nie strawiła spokojnie odpowiedzi przy urnach, może dlatego, że była pewna zwycięstwa, a jednak przegrała. To wszystko" - ocenił kardynał Grocholewski.
Przyznał, że jest "bardzo zadowolony" z obecnych zmian w Polsce.
"Uważam, że nowy prezydent i premier pracują dobrze, wykonują z mądrością dobrą pracę przy poszanowaniu wrażliwości większości Polaków i tradycji, także katolickiej" - stwierdził.
Zdaniem kardynała Grocholewskiego trzeba dać władzom czas, by mogły pracować.
"Oczywiście trzeba ich osądzić po tym, co konkretnie zrobią, a jeśli nie będą umieć zrealizować tego, co zapowiadały w kampanii wyborczej, należy przyjąć to do wiadomości i ocenić. Na razie jestem usatysfakcjonowany" - powiedział watykański dostojnik.
...
Oczywiscie nastapila olbrzymia poprawa sytuacji w Polsce. Glownie dzieki Bogu oczywiscie i troche dzieki co przyzwoitszym ludziom nowej wladzy ale tylko troszke. To co bylo to juz byl horror codzienny.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:27, 28 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Tomasz Wróblewski: KOD się moheryzuje
Tomasz Wróblewski
28 stycznia 2016, 10:55
Obciach, który prześladował marsze wolności, spotkania rocznicowe, wszystko to, na czym politycy PO budowali swoją wyjątkowość i wyższość moralną, zaczyna być zmorą KOD-u. Nie tylko to, że sam ruch przechodzi w inny, nierealny wymiar, ale staje się też obciążeniem dla partii i polityków, którzy go firmują. Ryszard Petru z dnia na dzień stał się bohaterem memów i twittowych dowcipów, odbierając prym Aleksandrowi Kwaśniewskiemu - pisze Tomasz Wróblewski, redaktor naczelny "Wprost", dla Wirtualnej Polski.
KOD-owcom nie brakuje autentyczności, żywiołowości i polotu. Brakuje im otwarcia na świat. Jak przewrotnie by to nie brzmiało, to słabą stroną tego, bądź co bądź, sporego ruchu, potężniejszego niż partie polityczne, z których się wywodzą jego działacze, jest zasklepienie we własnych wyobrażeniach o reszcie Polski. Ale największą ironią losu jest to, że "obrońcy demokracji" stali się w swoich zachowaniach, retoryce i mistyce rewersem tego, z czego tak niemiłosiernie kpili jeszcze pół roku temu. Z całą misyjnością, moherowym oddaniem, ale też wszystkimi cechami charakterystycznymi dla zamkniętej i marginalizowanej społeczności.
Po dwóch miesiącach nowego rządu wiemy tyle, że PiS pozostaje niekwestionowanym liderem sondaży opinii publicznej. Uliczna strategia KOD-u nie działa. Sam obóz zamyka się w swojej martyrologii, pochłaniają go coraz bardziej groteskowe rytuały i zamiast jednać sobie zwolenników, coraz bardziej antagonizuje.
W pierwszych tygodniach po wyborach, młodziutki jeszcze ruch "oporników" starał się demonstrować swoją inteligencką wyjątkowość. Trochę jakby rozbawiony, że ktoś usiłuje tworzyć rząd bez ich udziału. Z upływem czasu, kiedy nowe struktury państwa i mediów przyjmowały realny kształt, początkowy protekcjonalizm KOD-u ustępował miejsca agresji. Transparenty stawały się coraz bardziej obraźliwe, a narracja dzieląca społeczeństwo na "naszą" - "prawdziwą" Polskę i "tamtą" - jakby żywcem z programów Radia Maryja. Coś, czego zresztą ideolodzy i publicyści PO namiętnie słuchali i z rozkoszą wyszydzali na łamach lewicowych mediów. Nie wiem czy to zauroczenie, czy przekonanie o skuteczności metod, ale wiernie kopiują styl i konstrukcje logiczne ruchu.
Idąc tym tropem, KOD zaskakująco szybko odmówił nowemu rządowi i prezydentowi mandatu do pełnienia władzy. Nie kwestionując wyniku wyborów, zwraca uwagę, że w liczbach bezwzględnych w Polsce wciąż jest więcej osób, które na PiS nie głosowały niż tych, które głosowały. Były prezydent Komorowski nazwał to "konfuzją wyborczą", a wyznawcy "zamachem" na wolę większości wyborców. I znowu termin jako żywo przeniesiony z narracji 2010 roku.
Temperatura musi wzrastać w miarę, jak obiecane zwycięstwo się oddala. KOD nie mówi już o końcu demokracji, ale o państwie policyjnym. Straszy inwigilacją i prowokacjami. Dorabia teorię do nieistniejących zapisów w ustawie o monitorowaniu korespondencji. Okrzyki "Jarosław nie podglądaj" ciężko jednak pogodzić z coraz to nowymi doniesieniami o inwigilacji, jaką poprzedni rząd nam zgotował, a przestrogi przed prowokacjami z nagłośnioną właśnie "operacją widelec" - policyjną prowokacją przeciwko kibicom. Podobnie rzecz ma się z oskarżeniami o niszczenie wolności mediów, które ciężko uwiarygodnić w kontekście coraz to nowych doniesień o podsłuchiwaniu krytycznych dziennikarzy i z drugiej strony-subsydiowaniu tytułów przychylnych rządowi.
Im oporniejsze stają się fakty, tym agresywniejsza i bardziej surrealistyczna staje się narracja KOD-opozycji. Pojawiają się opowieści o tym, że PiS może siłą bronić swojej władzy nawet jeżeli przegra wybory. Chodzi oczywiście o te wybory, których nie ma, ale zaraz mają być, bo - jak twierdzi Petru - "PiS zaraz eksploduje od środka". To, jak wiele innych rzucanych w emocjach zdań powoli staje się czytelne tylko dla wiernych KOD-u, gorliwie wyłapujących wszelkie nowinki utrzymujące ich w przekonaniu o "zagrabionym państwie". Żyją plotkami i śmieją się z dowcipów z kluczem o "pchle szachrajce" o "kociarzach przepraszających za Jarka" i z niezwykłą nonszalancją interpretują niewygodne fakty. Wysokie notowania PiS w GW prezentowane są jako słabnąca przewaga. Dobre wyniki gospodarcze i wysoki wzrost PKB jako nic nie znaczące dane, "odnoszące się tylko do historii", co brzmi równie niewiarygodnie co niegdyś "Polska w ruinie".
Do tego dochodzi ikonografia - kolorowa mistyczna oprawa marszy i protestów. Obwieszanie się najrozmaitszymi znaczkami, symbolami, cotygodniowymi "sobotnicami", tak jak w sprawdzonym modelu miesięcznic smoleńskich. Ulicy towarzyszą dramatyczne gesty, opuszczanie studia telewizyjnego, oddawanie orderów, pisanie oświadczeń - o tyle żałosne, że skierowane już do bardzo wąskiego grona ludzi roznamiętnionych własnym poczuciem krzywdy. Charakterystyczna jest też kategoryczność postaw i retoryki - "nigdy nie uznam tego rządu", spotkamy się "w prawdziwej", "demokratycznej" Polsce. Aż trudno uwierzyć, że wypowiadają to ci sami ludzie, którzy jeszcze pół roku temu kpili z marszy wolności i propagowanych tam haseł o "wolnej Polsce", "prawdziwej Polsce" .
W miarę jak z sobotnic wykruszają się ludzie po całym tygodniu wracający do rodzin i codziennej rutyny, w procesjach zaczynają dominować osoby starsze i "skrzywdzeni". Chwilowo bez pracy, wpływów, pełni goryczy i chęci zemsty. Stąd pojawiają się tam abstrakcyjne dla młodszego pokolenia odniesienia do Marca '68 czy PRL-owskich haseł. To, co osobom starszym dodaje wigoru i pozwala im skakać, dmuchać w trąbki wykrzykując "kto nie skacze podsłuchuje', dla młodszego pokolenia zaczyna wyglądać żałośnie. Nie wiem czy poczucie braku społecznej akceptacji, czy kwestia wieku i goryczy, ale wszystko razem sprawia, że KOD się gwałtownie wulgaryzuje: "PiS, przeproście i spie...e", "Błogosławione prącie i jego RP bananowa", "Pisiorem zabawa niebezpieczna sprawa". Z kolei uduchowione elity uciekają w coraz bardziej patetyczne hasła o faszyzmie, wolności, parafrazują Martina Luthera Kinga, Kennedy'ego, albo sięgają po równie utarte slogany - "Będziemy mieć tyle wolności, ile sobie wywalczymy. Wszystko jest w naszych głowach i naszych sercach".
Obciach, który prześladował marsze wolności, spotkania rocznicowe, wszystko to, na czym politycy PO budowali swoją wyjątkowość i wyższość moralną, zaczyna być zmorą KOD-u. Nie tylko to, że sam ruch przechodzi w inny, nierealny wymiar, ale staje się też obciążeniem dla partii i polityków, którzy go firmują. Ryszard Petru z dnia na dzień stał się bohaterem memów i twittowych dowcipów, odbierając prym Aleksandrowi Kwaśniewskiemu.
Ta absurdalna powtarzalność i niemal komiczna zamiana ról jednego ruchu na drugi, nie jest przypadkowa. W Polsce polityka jest totalna. Rządząca partia pochłania ogromną przestrzeń życia publicznego i gospodarczego. Tysiące ludzi z najróżniejszych ścieżek życia, uzależnionych jest od konkretnego układu towarzysko-politycznego. Zmiana partii rządzącej, oznacza, że tysiące rodzin muszą przestawiać sobie życie. Politycy nie mogą spokojnie działać w opozycji, budować konstruktywnego programu i czekać na moment, kiedy wrócą do władzy. Opozycja w Ameryce może być cierpliwa, w Polsce musi zapewnić wiernym byt, albo ich straci. Musi trzymać elektorat w nadziei, że wkrótce wszystko wróci do "normalności". A kiedy to nie nadchodzi, podnosić temperaturę konfliktu. Przeć do starcia, nawoływać do bojkotu, solidarności: "Nie dajmy się podzielić", "Opozycja musi być totalna". Jak na ironię losu, im agresywniejszy i bardziej odrealniony będzie stawał się ten ruch, tym mniejsze będą szanse, że opozycja szybko znajdzie poparcie wyborców. PO powinna to wiedzieć najlepiej, w końcu straszenie oderwaną od rzeczywistości opozycją zapewniło rządy na dwie kadencje.
Tomasz Wróblewski dla Wirtualnej Polski
...
Takie sa zasady socjologii. Duze zgromadzenie ulicze wykazuje cechy podobne do innego duzego zgromadzenia publicznego. Dosc oczywiste.
Natomiast rzecza niestandardowa jest Petru. Kiedys symbolem obciachu i zenady byl Hofman dzis Petru.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:14, 03 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Dosadna ocena wpisu Grzegorza Schetyny: "Otarł się o śmieszność"
Przemysław Dubiński
3 lutego 2016, 08:41
• PO wobec braku zaufania w UE do PiS przejmuje obowiązek reprezentowania Polaków w Europarlamencie - Grzegorz Schetyna na Twitterze
• Nowy lider PO otarł się o śmieszność - dr Witold Sokała
• Schetyna chciał się pokazać jako charyzmatyczny lider opozycji - mówi ekspert
• Nieroztropny, nieprzemyślany i mocno kontrowersyjny wpis - dr Piotr Borowiec
Nowy szef Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna opublikował na swoim koncie Twitter bardzo odważny wpis.
@Platforma_org wobec braku zaufania w #UE do @pisorgpl przejmuje obowiązek reprezentowania Polaków w @Europarl_PL
— Grzegorz Schetyna (@SchetynadlaPO) luty 2, 2016
Na reakcję ze strony polityków innych partii nie trzeba było długo czekać. Oto, co odpowiedzieli liderowi PO poseł partii Kukiz'15 Robert Winnicki oraz poseł w Parlamencie Europejskim Marek Jurek:
. @SchetynadlaPO @Platforma_org @pisorgpl @Europarl_PL A przejmiecie też obowiązek reprezentowania Węgier, bo im chyba też nie ufają w UE?
— Robert Winnicki (@RobertWinnicki) luty 2, 2016
@SchetynadlaPO widzę, że przejmujesz doktrynę Tuska: consensus to nie zgoda rządu i opozycji, ale zgoda opozycji z zagranicznymi rządami
— Marek Jurek (@marekjurek) luty 2, 2016
O skomentowanie głośnego wpisu Grzegorza Schetyny Wirtualna Polska poprosiła ekspertów.
Mocne otwarcie?
- Te słowa byłyby zabawne, gdyby nie dotyczyły tak poważnych spraw. Moim zdaniem była to próba zaakcentowania przez Grzegorza Schetynę swojej obecności na scenie politycznej i wejścia w rolę pierwszoligowego gracza, lidera opozycji. Chciał pokazać się w roli, w której nie mógł się realizować przez ostatnie lata, gdyż został zepchnięty na dalszy plan przez Donalda Tuska oraz Ewę Kopacz - ocenia wpis nowego lidera PO dr Witold Sokała, ekspert w Zakładzie Stosunków Międzynarodowych INP UJK.
Zdaniem naszego rozmówcy próba pokazania się Grzegorza Schetyny w roli charyzmatycznego przywódcy była jednak nieudana. - W polityce jest bardzo cienka granica pomiędzy byciem wyrazistym a śmiesznością. Grzegorz Schetyna tym wpisem otarł się natomiast o śmieszność, gdyż reprezentantem Polski nie można obwołać się samemu przy klawiaturze komputera. W ostatnich wyborach Polacy w niewielkim stopniu poparli Platformę Obywatelską, więc jej legitymacja do reprezentowania obywateli, najdelikatniej mówiąc, stoi pod dużym znakiem zapytania - dodaje ekspert.
W podobnym tonie wypowiada się politolog Uniwersytetu Jagiellońskiego, dr Piotr Borowiec.
- Ten wpis był nieroztropny, nieprzemyślany i mocno kontrowersyjny. W krótkiej i dłuższej perspektywie może przynieść PO więcej złego, niż dobrego. Dalsze przenoszenie sporu wewnętrznego na płaszczyznę europejską może okazać się złym pomysłem. Jest to raczej wskaźnik słabości programowej PO, która ma problem z odnalezieniem się w roli opozycji - tłumaczy ekspert.
W jego opinii dalsze odwoływanie się do arbitrażu Unii Europejskiej czy przenoszenie wewnętrznego sporu na poziom jej instytucji może okazać się poważnym błędem PO. - Instytucje unijne przeżywają obecnie ogromny kryzys. One mają przed sobą wiele poważnych problemów do rozstrzygnięcia, które mogą dodatkowo obnażyć ich niewydolność - tłumaczy dr Borowiec.
Nasi rozmówcy zwracają również uwagę na fakt, że w Europarlamencie mamy dużą oraz wielobarwną reprezentację Polski, wybraną przez Polaków w demokratyczny sposób, w zależności od upodobań politycznych. Podkreślają przy tym, że od byłego szefa polskiego MSZ wymaga się większej ostrożności w doborze słów.
Bodziec dla wyborców czy strzał w kolano?
Eksperci nie są w pełni zgodni, co do rezultatów głośnego wpisu nowego szefa PO. W opinii dr Witolda Sokały tak mocne słowa niekoniecznie muszą działać na niekorzyść notowań Grzegorza Schetyny oraz jego partii.
- Na tym etapie walki politycznej partie i ich liderzy walczą o konsolidację żelaznego elektoratu. Dla sympatyków PO, którzy od nowego lidera oczekują mocnego i wyrazistego przywództwa, może to być pozytywny impuls. Oni nie uznają tego za śmieszne, a być może nawet spodoba im się jego tupet - przekonuje politolog INP UJK. Dodaje jednak, że ten wpis nie przysporzy mu zwolenników wśród szerszego elektoratu.
Inaczej sprawę widzi dr Piotr Borowiec, którego zdaniem wpis Grzegorza Schetyny może przynieść efekt zupełnie odwrotny od zamierzonego.
- To może być gwóźdź do trumny PO, choć oczywiście ciężko przewidzieć, co przyniesie przyszłość. Obecny spór polityczny ze strony opozycji jest zbyt mocno przenoszony na forum europejskie. To przez większość Polaków może być odebrane negatywnie, a okazję może wykorzystać np. .Nowoczesna. Myślę, że błędem polityków PO było używanie zbyt mocnych słów w dyskusji - mówiono nawet o "zamachu". Tymczasem okazuje się, że świat dalej funkcjonuje po tym "zamachu" i nie widać jego skutków. Wyniesienie sporu do tego poziomu może sprawić, że wyborcy będą teraz nieufnie patrzyli na ludzi, którzy głosili takie hasła. To osłabia pozycję opozycji, a co za tym idzie jej kolejne wystąpienia - kończy politolog UJ.
...
Grzechu utworzyl w Brukseli PKWN! Platformerski Komitet Wyskoku Narkotycznego. Beda nas wyzwalac spod okupacji. Zyczymy kretynom szybkiego zejscia ze sceny.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 1:45, 06 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Wulgarne okrzyki pod adresem Beaty Szydło w Sejmie? Prokuratura wszczęła śledztwo
5 lutego 2016, 18:30
• Prokuratura prowadzi śledztwo ws. znieważenia premier Szydło - informuje TVN24
• Podczas posiedzenia Sejmu 15 grudnia 2015 r. ktoś miał krzyknąć "piii*** Szydło"
• W stenogramie znalazł się zapis: "jest wam przykro"
Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie znieważenia premier Beaty Szydło. Miało do tego dojść w trakcie grudniowego posiedzenia Sejmu - informuje tvn24.pl.
- Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście 18 stycznia wszczęła śledztwo w sprawie znieważenia premiera RP w dniu 15 grudnia 2015 r. w trakcie wystąpienia w Sejmie podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych - mówi Przemysław Nowak, rzecznik stołecznej prokuratury.
15 grudnia posłowie burzliwie dyskutowali w Sejmie na temat budżetu. Tego tematu dotyczyło też wystąpienie premier Beaty Szydło, przerywane okrzykami posłów, co odnotowuje stenogram z obrad.
- Powinniśmy wszyscy odpowiedzieć sobie na pytanie, czy Polacy, którzy wydali werdykt w wyborach parlamentarnych, opowiadając się za zmianą dotychczasowego sposobu uprawiania polityki, traktowania obywateli przez rządzących, czy Polacy, którzy byli do tej pory przez osiem lat lekceważeni, nie były dostrzegane ich problemy, czy ci wszyscy Polacy oczekują od was wszystkich takiego teatru, czy może czekają na to, byście państwo zastanowili się właśnie nad losem tych dzieci, które nie mają dzisiaj śniadania i obiadu - mówiła premier Szydło.
To właśnie wtedy, po słowach "nie były dostrzegane ich problemy" miały, zdaniem zawiadamiającego o możliwości popełnienia przestępstwa, paść z sali wulgarne słowa wobec premier Szydło.
W zawiadomieniu, które - jak wyjaśnił tvn24.pl rzecznik prokuratury - złożyła osoba prywatna, mowa jest o słowach "piii*** Szydło". W relacjach wideo z tego posiedzenia, rzeczywiście, można usłyszeć podobnie brzmiący okrzyk. W stenogramie zapisano jednak, że z sali padły słowa "jest wam przykro".
(fot. sejm.gov.pl)
- Prokurator zwrócił się do Sejmu o nadesłanie tego stenogramu - mówi prokurator Nowak.
tvn24.pl
...
Obroncy demokracji...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:12, 03 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Manuela Gretkowska w #dziejesienazywo: nie chodzę na demonstracje KOD, partyjni faceci załatwiają tam swoje sprawy i uciekają przed alimentami do polityki
akt. 3 marca 2016, 15:51
- Nie chodzę na demonstracje KOD, to nie jest żaden obowiązek. Jestem z nimi razem, ale jednak osobno - jak partia Razem w tej sprawie. Kiedy oglądałam pierwszy marsz KOD i zobaczyłam trybunę, to mnie wygięło lekko. Pan, który to prowadził w żółtej kurtce, wyglądał jak parkingowy demokracji, taki miał ton głosu i tak się zachowywał - powiedziała w programie Wirtualnej Polski #dziejesienazywo pisarka Manuela Gretkowska.
Gretkowska dodała, że nie chodzi na manifestacje KOD, ponieważ nie oferują one niczego nowego. - Widać partyjnych facetów, którzy załatwiają swoje sprawy albo uciekają przed alimentami do polityki. I gdzieś tam tylko przewijają kobiety. Jako jedyna przemawiała Barbara Nowacka. Ale to są pielgrzymki demokracji i słusznie, chodźmy w nich. Ale też dokonujemy aktu miłosierdzia w trakcie głosowania - wyjaśniła.
Zaznaczyła, że ważne jest, żeby "PiS wiedział, że w razie czego ludzie wyjdą na ulicę". - Ja nie chcę pogardy, agresji. Nie chcę również powrotu PO. Nie interesuje mnie to, co było, ani to, co jest. Chce czegoś nowego - powiedziała Gretkowska w #dziejesienazywo.
Dodała, że jeśli nie pojawi żadna inna partia lub ruch, to w następnych wyborach zagłosuje na partię Razem.
Gretkowska o 500 plus: dla niektórych rodzin to jest druga pensja
- Dla ludzo 500 złotych to jest dużo. Moja sąsiadka zarabia 1700 zł, jej mąż nie pracuje, maja trójke dzieci. Dla nich to jest druga pensja. Ludzie nie sprzedają Polski za 500 złotych, oni próbują żyć - powiedziała z kolei o programie PiS 500 plus.
...
Slusznie. KOD to lipa Agory. Prowokacja. Dla glupich.
Natomiast partia Razem to nie jest madry wybor. To sa ,,ideowi marksisci". Marksizm to jest fałsz i to zbrodniczo grozny. Juz dawno zdemaskowany. Sentyment do marksizmu zrozumialy w roku 1886 bo nie byl probowany, w roku 2016 jest juz tylko glupota. Taka ,,ideowosc" nie budzi szacunku a litosc nad rozumem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:22, 06 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Fala ostrych komentarzy w sieci po wypadku Andrzeja Dudy
Prezydent Andrzej Duda - PAP
W piątkowe popołudnie doszło do groźnego wypadku z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy. W limuzynie, którą jechał na autostradzie A4, nagle pękła opona i samochód wypadł z drogi. Po wydarzeniu w sieci pojawiło się wiele komentarzy.
[...]
W internecie dużą popularność zyskało także zdjęcie z grupy na Facebooku Komitetu Ochrony Demokracji. Jej uczestnicy w bardzo ostrym tonie komentowali wypadek Andrzeja Dudy.
Co to ja powiedziałem?
Strona rządowa
04 marca 2016
Komitet Obrony Demokracji pochylił się z troską nad wypadkiem prezydenta Andrzeja Dudy. EDIT1: Źródło: grupa na FB [link widoczny dla zalogowanych] EDIT2: No - ogarnęli się i skasowali dyskusję. Ale screeny są
Zdjęcia na osi czasu
Komitet Obrony Demokracji wczoraj wydał jednak oświadczenie dotyczące powyższego zdjęcia, w którym stanowczo odcina się od internetowych wpisów.
"Komitet Obrony Demokracji stanowczo odcina się od wszelkich, przypisywanych KOD-owi, komentarzy na Facebooku wyrażających radość z powodu wypadku limuzyny Pana Prezydenta. Dyskusja, której rzekomy screen krąży po internecie, nigdy nie miała miejsca na żadnej z grup czy stron administrowanych przez KOD. Wyrażamy oburzenie z powodu posądzania nas o tak niskie zachowania. I cieszymy się, że Panu Prezydentowi nic się nie stało oraz życzymy bezpiecznych podróży i szerokiej drogi w przyszłości" - napisano w internetowym oświadczeniu na profilu KOD w serwisie Facebook.
Do zdjęcia z ostrymi wpisami zwolenników KOD odniósł się także Waldemar Kuczyński:
W serwisie Facebook spore zainteresowanie zyskało też wydarzenie zatytułowane "Pierwsza Miesięcznica Nieudanego Zamachu Na Prezydenta Andrzeja Dudę". Osób, które obserwują, to wydarzenie jest już 21 tysięcy.
Wydarzenie skomentował także Jarosław Kuźniar:
"Ci sami ludzie, którzy uznali, że BOR (poza zamachowcami z Rosji) odpowiada za śmierć Lecha Kaczyńskiego, dzisiaj tym Biurem rządzą. Wiem, że swego czasu nienawidzili Kancelarii Tuska i między innymi w wyniku tej naparzanki samolot z Kaczyńskim się rozbił. Ale dzisiaj to PiS ma BOR w łapie. Jego dziennikarskie pieski już szczekają o zamachu na Dudę" - napisał także Jarosław Kuźniar na swojej stronie internetowej.
Swoją opinię - krytykującą obie strony publicznego sporu - wyraził także Marcin Meller:
Marcin Meller
Dziennikarz
19314 osób lubi to -
05 marca 2016
Gdyby ktoś miał wątpliwości czy żyjemy w domu wariatów, oto najnowszy dowód. Samochód prezydencki ma kraksę. W normalnej rzeczywistości powinniśmy się wszyscy przejąć i oczekiwać wyjaśnień dotyczących funkcjonowania ochrony głowy państwa. A w naszym wariatkowie połowa widzi zamach, a połowa ma bekę.
[link widoczny dla zalogowanych]
Także Leszek Miller negatywnie ocenił internetowe wpisy niektórych osób:
Obserwuj
Leszek Miller
@LeszekMiller
"Jaka szkoda, że nie było tej brzozy", "Niestety nic mu się nie stało","Pierwsze ostrzeżenie, drugiego nie będzie". Polska dziczeje.
Zdaniem Łukasza Warzechy, wypadek prezydenta przede wszystkim nie powinien się wydarzyć:
Głos w dyskusji zabrał także były minister transportu w rządzie PO, Sławomir Nowak:
Wpis na Twitterze opublikowała też m.in. Beata Tadla, który następnie... zniknął. Szybko jednak został on dziennikarce przypomniany:
Dziennikarz Samuel Pereira skrytykował osoby, drwiące z wypadku Andrzeja Dudy:
Dziennikarka Dominika Wielowieyska dopatruje się natomiast pewnej teorii w wypadku:
Ostre wpisy w sieci skomentowała w swoim stylu posłanka PiS Krystyna Pawłowicz:
Krystyna Pawłowicz
Polityk
19314 osób lubi to -
04 marca 2016
Nienawistnicy o zbrodniczych intencjach,różni zdrajcy i rokoszanie,kapusie i najzwyklejsi lewacy - wasze "psie głosy" śmierci nie idą pod Niebiosy! Pana Prezydenta Andrzeja Dudę pozdrawiamy!
...
Owszem gdyby to tylko trolle internetowe to mozna powiedziec. Psychole sa na swiecie. ALE TO WIERCHUSZKA MEDIOW ,,BRONIACYCH DEMOKRACJI". Pokazali ze slusznie zostali usunieci. Potwierdzili DOKLADNIE UBECKA GENEZE KOD! Przypomina sie ,,Giertych do wora wór do jeziora" w wykonaniu ,,mlodziezy broniacej tolerancji w szkolach".
To nie byly niestety przypadki. TO POKAZUJE TENDENCJE!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:57, 07 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Prokuratura zbada obraźliwe komentarze pod adresem prezydenta Dudy. Doszło do znieważenia głowy państwa?
Michał Fabisiak
akt. 7 marca 2016, 11:35
• Po incydencie drogowym z udziałem prezydenta pojawiły się obraźliwe komentarze pod adresem Dudy
• Prokuratura uruchomiła postępowania sprawdzające w tej sprawie
• Za znieważanie głowy państwa grozi do trzech lat pozbawienia wolności
Prokuratura uruchomiła postępowania sprawdzające w sprawie obraźliwych komentarzy pod adresem prezydenta Andrzeja Dudy po incydencie drogowym na autostradzie A4. - Dostaliśmy w tej sprawie zapytanie od osoby prywatnej. Korespondencję tę potraktowaliśmy jak zawiadomienie. Razem z komentarzami zostanie ona wysłana do prokuratury rejonowej w celu dokonania karno-prawnej oceny, czy zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa - mówi Wirtualnej Polsce Przemysław Nowak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Po incydencie drogowym z udziałem prezydenckiej limuzyny w sieci pojawiło się wiele obraźliwych komentarzy, m.in. na facebookowym profilu Komitetu Obrony Demokracji o czym informowała niezalezna.pl. "Życzę mu śmierci w męczarniach", "skrót KOD rozszyfrowany: Kolec Oponie Dyktatora", "byłam gotowa całą emeryturę przeznaczyć na wieniec, a niech tam", "niestety, nic mu się nie stało" - to niektóre z bulwersujących wpisów dodanych przez sympatyków KOD-u. Po jakimś czasie zostały one usunięte przez moderatora, ale ich screeny trafiły do sieci. Są one dostępne na profilu "Co to ja powiedziałem?". Jak ustaliła Wirtualna Polska komentarze te zostały również przesłane do prokuratury.
Sam Komitet Obrony Demokracji zaprzecza tym informacjom. W tej sprawie wydane zostało specjalne oświadczenie. "Dyskusja, której rzekomy screen krąży po internecie, nigdy nie miała miejsca na żadnej z grup czy stron administrowanych przez KOD. Wyrażamy oburzenie z powodu posądzania nas o tak niskie zachowania. I cieszymy się, że Panu Prezydentowi nic się nie stało oraz życzymy bezpiecznych podróży i szerokiej drogi w przyszłości".
Zgodnie z artykułem 135 kodeksu karnego za znieważanie Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.
...
Lemingrad pokazal prawdziwa ubecka twarz. Gdybyz to jeszcze byl Jaroslaw irytyjacy psychopata ktoremu masz chec dac w morde. ALE SPOKOJNY DUDA! TO JEST NIEWYTLUMACZALNE! DUDA NIE PROWOKUJE AGRESJI!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:00, 07 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Internauci pytają Hejtstop dlaczego nie interweniował ws. obraźliwych wpisów po incydencie z limuzyną prezydenta
Michał Fabisiak
akt. 7 marca 2016, 11:00
• Fala obraźliwych komentarzy zalała internet po incydencie z limuzyną prezydenta
• Internauci poprosili o interwencję projekt Hejtstop
• Hejstop nie zdecydował się zawiadomić prokuratury jak ws. Pudzianowskiego
"Życzę mu śmierci w męczarniach", "skrót KOD rozszyfrowany: Kolec Oponie Dyktatora", "byłam gotowa całą emeryturę przeznaczyć na wieniec, a niech tam", "niestety, nic mu się nie stało" - to niektóre z wielu komentarzy jakie, jak informuje niezalezna.pl, sympatycy Komitetu Obrony Demokracji opublikowali na profilu KOD-u na Facebooku po incydencie samochodowym z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy. Agresywne wpisy zostały po jakimś czasie usunięte przez administratora, ale ich screeny są dostępne w internecie. Można je znaleźć m.in. na facebookowym profilu "Co to ja powiedziałem?". O interwencje w sprawie obraźliwych komentarzy pod adresem głowy państwa internauci zwrócili się do inicjatorów Hejstop.
Celem projektu jest walka z hejterstwem w przestrzeni publicznej. O akcji zrobiło się głośno miesiąc temu, kiedy jedna z jej koordynatorek złożyła zawiadomienie do prokuratury na Mariusza Pudzianowskiego. Przyczyną donosu był wpis znanego sportowca na profilu społecznościowym, w którym obraził on imigrantów przybywających do Europy i napadających na ciężarówki we francuskim Calais. Po interwencji Hejtstop prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie wpisów Pudzianowskiego. Podobnej reakcji internauci zażądali w sprawie komentarzy po samochodowym incydencie z udziałem prezydenta.
"Po waszej zdecydowanej postawie w przypadku Pudziana liczę teraz ponownie na stanowcze działania", "róbcie to co robicie np w sprawie Pudziana, złóżcie zawiadomienie do prokuratury na te osoby co jawnie wygrażają śmiercią Prezydentowi RP Andrzejowi Dudzie!"(pisownia oryginalna). Tym razem Hejtstop nie zdecydował się jednak podjąć podobnych kroków. Dlaczego?
- Ze względu na sytuację prawną. Na podstawie artykułów kodeksu karnego prokuratura jest zobowiązana do podjęcia śledztwa z urzędu. Nasze zadanie nie polega na informowaniu, tylko na monitorowaniu tego, czy odpowiednie służby w sposób właściwy realizują swoje zadania - mówi Wirtualnej Polsce Wiktor Jędrzejewski ze stowarzyszenia Projekt Polska, które jest organizatorem akcji Hejtstop. I dodaje, że w podjęciu odpowiednich kroków przeszkadzają nieobiektywne przepisy. - Prezydent jest inaczej traktowany przez prawo niż zwykły obywatel, w tym przypadku pan Pudzianowski. Takie są realia w Polsce i to chyba dobrze - wyjaśnia Jędrzejewski.
Bulwersujące komentarze po incydencie drogowym z udziałem Andrzeja Dudy opublikowali na portalach społecznościowych również niektórzy dziennikarze. "Dobrze, że nic się nie stało. Ale śledztwa się boję. Moja obecność na A4 w tej chwili jest przypadkowa" napisała Beata Tadla. Z kolei Jarosław Kuźniar ironizował "no to mamy kolejny wątek dla komisji smoleńskiej #OponaDudy". Prezenter TVN napisał również "kochani wariaci - zmiana opon zajmuje każdemu Polakowi 90 minut dwa razy do roku, a wy nie umiecie tego ogarnąć we własnym warsztacie? #DobraZmiana nabrała znów nowego znaczenia". Warto wspomnieć, że Kuźniar jest ambasadorem akcji Hejtstop, dlatego zapytaliśmy Stowarzyszenie Projekt Polska, co sądzi o wpisach dziennikarza.
- Nie wiem, czy jest to mowa nienawiści. Raczej jest to ironia, być może nie do końca smaczna - tłumaczy Jędrzejewski. Rozmówca WP przyznaje jednak, że takimi wpisami Kuźniar sam ściąga na siebie hejterów. - Myślę, że w sytuacjach szczególnie wrażliwych powinien uważać na ironię, którą stosuje - mówi przedstawiciel stowarzyszenia Projekt Polska.
...
TERAZ WYCHODZI PRAWDA O NICH! TO NIE HEJT STOP! TYLKO STOP TYM KTORYCH NIE LUBI LEMINGRAD! A TO CO INNEGO! KODY to prowokacje!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:42, 11 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Dochodzenie ws. wpisu Janusza Kijowskiego nt. partii Kukiz '15. Marek Jakubiak: nie zgadzam się na takie wypowiedzi
11 marca 2016, 15:05
• Policja, pod nadzorem prokuratury, prowadzi dochodzenie dotyczące obraźliwego wpisu dotyczącego partii Kukiz '15
• Janusz Kijowski, prywatnie - stryj lidera KOD, napisał na Facebooku o Kukizie: "świni się bezinteresownie, skacze do szamba na własne życzenie"
• Zawiadomienie do prokuratury złożył poseł Kukiz '15 Marek Jakubiak
Policja w Ciechanowie pod nadzorem miejscowej prokuratury prowadzi dochodzenie dotyczące obraźliwego wpisu dotyczącego partii Kukiz '15, jaki na Facebooku zamieścił reżyser i dyrektor olsztyńskiego teatru Janusz Kijowski, prywatnie - stryj lidera KOD.
Policja w Ciechanowie prowadzi dochodzenie po zawiadomieniu złożonym w lutym przez pełnomocnika posła Kukiz'15 Marka Jakubiaka. - Złożyłem to zawiadomienie, ponieważ nie zgadzam się na takie wypowiedzi ze strony osoby, która jest dyrektorem teatru opłacanego z podatków nas wszystkich - powiedział poseł Jakubiak.
Ciechanowska prokuratura zakwalifikowała zachowanie, o którym zawiadomił Jakubiak, jako przestępstwo ścigane z oskarżenia prywatnego, czyli z art. 212 kodeksu karnego. Jednak prokurator podjął decyzję o objęciu czynu ściganiem z urzędu i wszczął postępowanie.
- Stwierdził bowiem, iż na tym etapie interes społeczny wymaga interwencji i udziału prokuratury. Jest to związane z wcześniejszymi wytycznymi Prokuratury Generalnej oraz wieloletnią praktyką. Chodzi o udzielenie pomocy w ustaleniu sprawcy zniesławienia za pośrednictwem internetu - powiedziała Iwona Śmigielska-Kowalska, rzeczniczka płockiej Prokuratury Okręgowej, której podlega prokuratura ciechanowska.
Jakubiak zawiadomił organy ścigania o wpisie Janusza Kijowskiego z 22 stycznia. Kijowski napisał wtedy m.in.: "Sam już nie wiem na co mam dzisiaj największy ab-smak. Prezes, premierka, rezydent - wiadomo, zdobyli władzę i chcą władzy absolutnej! To przynajmniej wrogowie, którym trzeba się przeciwstawić w obronie naszych wolności... Ale taki Kukiz - to jakiś ponury żart historii. On świni się bezinteresownie. Skacze do szamba na własne życzenie".
W dalszej części wpisu pojawiły się wulgarne określania wobec Pawła Kukiza (m.in. "Sprzedaje się jak dziwka, ale gratis!") oraz aluzja do Jakubiaka, którego J. Kijowski określił mianem "rechoczącego sponsora z Ciechanowa".
Janusz Kijowski jest reżyserem teatralnym i filmowym, od 2004 roku - dyrektorem olsztyńskiego teatru im. Stefana Jaracza. Prywatnie Kijowski jest stryjem lidera KOD-u Mateusza Kijowskiego. Na swoim profilu na Facebooku Janusz Kijowski od dawna komentuje bieżące wydarzenia polityczne, dotąd głośnym echem odbiły się m.in. jego wpisy dotyczące Jarosława Gowina, który publicznie mówił o rodzinie Kijowskich jako "resortowej".
- W sprawie wpisu o ugrupowaniu Kukiza zostałem wezwany na policję i przesłuchany. Pytano, czy to ja tego wpisu dokonałem, czy ktoś się pode mnie nie podszył. Więc nie tylko potwierdziłem, że to mój wpis, ale też przyznałem, że to są moje poglądy i biorę za nie odpowiedzialność - powiedział Janusz Kijowski, który był w tej sprawie przesłuchany w czwartek w olsztyńskiej komendzie jako świadek.
Rzeczniczka olsztyńskiej policji Mariola Plichta poinformowała, że przesłuchanie Kijowskiego w Olsztynie było pomocą prawną dla policji z Ciechanowa.
Rzeczniczka prokuratury w Płocku poinformowała, że w ramach prowadzonych w sprawie czynności procesowych na początku marca zwrócono się do Facebooka o ujawnienie danych, w tym adresu IP, dotyczących konta, na którym pojawił się wpis objęty zawiadomieniem posła Jakubiaka. - Odpowiedzi jeszcze nie ma - przyznała Śmigielska-Kowalska.
Jak zaznaczyła jednocześnie, z dotychczasowej praktyki prokuratorskiej w podobnych sprawach wynika, że po ostatecznym potwierdzeniu danych właściciela konta i autentyczności wpisu uznaje się, iż dalej nie ma interesu ścigania z urzędu, ponieważ osoba pokrzywdzona "może już podjąć samodzielne działania przed sądem" - osobie, która uzna, iż została pokrzywdzona i naruszono jej dobra przysługuje możliwość prywatnego aktu oskarżenia i ewentualnie powództwa cywilnego.
- Rozstrzygającej decyzji prokuratury w kwestii dalszego biegu postępowania, w tym tego, czy czyn wskazany w zawiadomieniu pozostanie ścigany z urzędu, jeszcze nie ma. Zostanie ona podjęta w chwili, gdy wpłyną kompletne akta, znajdujące się obecnie w posiadaniu policji. Wtedy cały zgromadzony materiał zostanie poddany ocenie przez prokuratora. Sprawa na obecnym etapie jest więc nadal otwarta - podkreśliła rzeczniczka płockiej Prokuratury Okręgowej.
Jakubiak pytany, co zrobi, gdy prokuratura poprzestanie na przekazaniu mu potwierdzenia, że wpisu z 22 stycznia rzeczywiście dokonał Janusz Kijowski powiedział, że "jeszcze nie wie, ale na pewno łatwo tego nie odpuści".
- Gdyby to był zwykły Kowalski, to bym na to nie zareagował. Ale to jest przedstawiciel kultury, w dodatku bardzo zaangażowany w ruch KOD. I tak mi się wydaje, mam pewność, że to, co on kreuje jest przenoszone dalej. Ostatnio życzenia śmierci prezydentowi były z Olsztyna, ze środowiska pana Kijowskiego - powiedział Jakubiak. Jak podkreślił, zależy mu nie tyle na ukaraniu Kijowskiego, co na usunięciu przez niego wpisu i przeprosinach ugrupowania Kukiz'15. - Prosiłem o to pana Kijowskiego na FB ale nie zareagował, ten wpis wciąż jest - dodał.
Janusz Kijowski opisując swoje przesłuchanie napisał na FB: "Dobra zmiana" kończy się na komisariacie. Uroczej, przesłuchującej mnie policjantce powiedziałem: Dzień Ziobry!". Komentując przesłuchanie Kijowski powiedział, że "sądził, że policja ma ważniejsze sprawy niż takie" na głowie. Jak dodał, na razie się tym nie martwi, a żyje zaplanowaną na sobotę premierą "Wiśniowego sadu" Czechowa.
Art. 212 kodeksu postępowania karnego mówi m.in., że kto pomawia inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania o takie postepowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego zawodu, stanowiska lub rodzaju działalności podlega karze podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2.
PAP
...
To jest jednak opinia. Kazdy moze miec opinie nawet debilna.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:24, 18 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Sympatyczka KOD z Torunia rozpocznie głodówkę w obronie Trybunału Konstytucyjnego
Mikołaj Podolski
Dziennikarz Onetu
Dagmara Chraplewska-Kołcz - Materiały Dagmary Chraplewska-Kołcz
W niedzielę do głodującego w stolicy Andrzeja Miszka ma dołączyć torunianka Dagmara Chraplewska-Kołcz. Oboje chcą mieszkać w namiocie tak długo, aż zostanie opublikowany wyrok Trybunału Konstytucyjnego. - Lekarz powiedział mi, że przeciętny człowiek jest w stanie wytrzymać 6 tygodni bez jedzenia. Ale ja najwyżej 5 tygodni – wyznaje.
- Andrzej, który jest współzałożycielem Komitetu Obrony Demokracji, decyzję o głodówce ogłosił w poniedziałek. Stwierdził, że wie, że nie może o to nikogo prosić, ale jeśli ktoś chciałby dołączyć, to będzie głodował pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów w Warszawie od czwartku. Zaczęłam o tym myśleć. Długo, zatem to nie jest spontaniczna decyzja. I doszłam do wniosku, że nikt nie chciałby zostać w takim momencie sam - mówi Dagmara Chraplewska-Kołcz.
Torunianka podkreśla w rozmowie z Onetem, że jest historykiem i przez ostatnie tygodnie sporo czytała o ruchach destabilizujących systemy prawne. Doszła do wniosku, że wszędzie tam, gdzie likwidowano trybunały konstytucyjne, państwa wchodziły na drogę totalitaryzmu. Za przykład podaje Austrię z lat 30-tych XX wieku. - Nie godzę się też na coraz bardziej propagowany język nienawiści – zaznacza. - Mam wielu żydowskich przyjaciół, którzy mówią mi, że teraz używa się języka z 1968 r. (polskie władze wówczas represjonowały Żydów, przez co wielu z nich wyemigrowało - przyp. red.). A w kwestiach dogmatycznych to jest wręcz język Hitlera. Mówię to z pełną odpowiedzialnością, a wielu mówiło to już przede mną.
Dagmara Chraplewska-Kołcz przez 18 lat była nauczycielką. Przez 5 lat dyrektorem szkoły podstawowej. Teraz studiuje marketing. Jej mąż jest przeciwny głodówce, ale zadeklarował, że sam zawiezie ją do Warszawy. Nie są jeszcze zgodni czy powinien ją tam odwiedzać. Jej córka stwierdziła natomiast, że mama i tak pojedzie. Zrobi to, bo jest przeciwniczką rządu PiS już od samego jego utworzenia.
W listopadzie została jedną z osób, które tworzyły KOD w Kujawsko-Pomorskiem. Opuściła tylko jedną manifestację, ponieważ zbiegła się z urodzinami córki. Jeździła do Gdańska, do Warszawy, współorganizowała podobne akcje w Toruniu. Coś w niej pękło w styczniu, gdy podczas pikiety oddaliła się na chwilę od manifestantów i znalazła się obok grupy narodowców. Wtedy usłyszała z ich strony okrzyki "śmierć wrogom ojczyzny". Zamarła.
Po tym zdarzeniu Dagmara Chraplewska-Kołcz doszła do wniosku, że nie zdawała sobie sprawy z tego, jaka jest skala nienawiści i podziału między Polakami. Uznała, że podział na "lepszych i gorszych" był oczekiwany przez wielu mieszkańców kraju, którzy teraz mogą chcieć wykorzystać sytuację polityczną. Wówczas także stwierdziła, że jeśli wszystko będzie zmierzać w obecnym kierunku, ktoś wkrótce powie jednym "wy na prawo", a drugim "wy na lewo". I na tym znana nam wszystkim Polska może się skończyć.
Dziś nie jest już koordynatorką regionalnego KOD, ale dalej go wspiera. Wie też, że ma dużo do stracenia. - Mam córkę, męża, 46 lat i szczupłą budowę ciała. Znajomy lekarz powiedział mi, że przeciętny człowiek jest w stanie wytrzymać 6 tygodni bez jedzenia. Ale ja według niego najwyżej 5 tygodni. Nie oddam życia za Kaczyńskiego, PiS nie jest tego wart, ale jeśli pomyślę o mojej córce, to nabiera to zupełnie innego znaczenia – podkreśla Chraplewska-Kołcz.
I dodaje: - Zdaję sobie sprawę, że nasz protest będzie czymś na kształt szantażu emocjonalnego, ale walczymy o podstawowe prawa: trójpodział władzy, niezależną władzę sądowniczą i niezależność trybunału. Mamy w kraju absolutnie bezprecedensowy pat konstytucyjny. To już nie są rządy w stylu autorytarnym. Zaczyna się dyktatura. Niedawno prof. Magdalena Środa napisała nawet, że jesteśmy na prostej drodze do wprowadzenia stanu wojennego. Czy mamy czekać aż to się stanie? Nie wyobrażam sobie kraju, w którym standardy życia i zachowania wyznaczają osoby takie jak Krystyna Pawłowicz, Stanisław Piotrowicz, Antoni Macierewicz, czy nawet Andrzej Duda.
Andrzej Miszka głoduje przed kancelarią od wczoraj w sprowadzonym z Wrocławia namiocie. W środku są rozkładane łóżka polowe. Głodujących ma doglądać lekarz. Pije wyłącznie wodę. Dagmara Chraplewska-Kołcz chce dołączyć do niego w niedzielę. Nie namawiają nikogo do przyłączania się. Wiedzą, że to ryzykowne. Liczą się jednak z tym, że ich dwuosobowe grono może się wkrótce powiększyć. Łóżek ma być więcej. Tak na wszelki wypadek.
KOD odcina się od protestu głodowego. Zdaniem jego członków jest za bardzo radykalny. - Nie możemy tego popierać. Każdy ma swój wybór, ale nie chcemy być powiązani z tą głodówką - mówi Aleksandra Solecka, koordynatorka kujawsko-pomorskiego KOD. - To prywatna decyzja Dagmary. Uważamy, że to zbyt brutalna forma protestu. Są inne metody wyrażania swojego zdania, z których chcemy korzystać.
...
Sławny Reżyser .... : Chętnych przybywa ..
Trzeba bedzie namiot cyrkowy postawić , zeby wszystkich zmieścić ..
Mam w głowie projekt reality show , na wzór Big Brother ....
Bedzie sie nazywał Wielka Głodówka i publiczność przed telewizorami , wybierać bedzie najlepszego glodomora.
Ten kto dostanie najmniej glosow , wont z namiotu ..
Dzięki kamerom bedzie pewność , ze uczestnicy programu nie podjadają sobie w nocy i nie wykradają sie do
znajomych na kotleta i koktajl.
Zapraszam wiec wszystkich chętnych sławy , do wzięcia udziału w " Wielkiej Głodówce " .
~KODowiec do ~al57: dzień dobry ... Ja tak bardzo bym chciał aby głodówkę podjęli tacy sympatycy KODu jak Pan Petru , Pan Schetyna , Pani Pihowicz , Pani Pitera ... takie poparcie by było potrzebne , a nie jeżdżenie do Europy i skarżenie na Polskę ... dlaczego głodować i protestować mają tylko zwykli , biedni ludzie ??wypychani na siłę przez tłuste koty z platwormy i nofoczesnej ?? , głodófkę podjąć by też mogli prowadzący np. szkiełko kontaktowe ... proszę zrobić taką akcję panie Kijowski i zaprosić takich ludzi do głodówki , myślę , że głodówka do skutku w takiej obsadzie by była skuteczna , a zwykli ludzie niech zajmą się teraz obserwowaniem i komentowaniem akcji KODu
~lolok13 : Zapraszamy wszystkich chętnych na Masową Głodówkę w imieniu prezesa Rzeplińskiego ))) On niestety z racji zapotrzebowania na energię, która potrzebna jest w celu obrony Konstytucji przed obywatelami nie może uczestniczyć w owym wydarzeniu. Pragnę Was gorąco zaprosić do wspólnego głodowania, niech się nam narodzi nowa tradycja )) Wspólnie przeciwko obywatelom )) Zagłodujemy się tak, że w końcu wyjdzie na nasze i sprawiedliwość i prawo i chwała na wsyokości będą nasze razem z władzą
...
Ja cie krece ale swiry!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:09, 20 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Emocjonalny wpis współwłaścicielki hotelu, w którym Andrzej Duda spotkał się z amerykańskimi senatorami. "Mam nadzieję, że jedzenie z mojego koryta smakowało"
akt. 20 marca 2016, 18:56
• Andrzej Duda w sobotę spotkał się w krakowskim hotelu z senatorami z USA
• Współwłaścicielka hotelu to Katarzyna Kukieła, aktywistka KOD
• "Nadal uważacie, że oderwaliście mnie od koryta?" • Prezes zarządu hotelu i restauracja odcinają się od poglądów Katarzyny Kukieły
Po dość emocjonalnym wpisie jednej ze współwłaścicieli hotelu, w którym prezydent Andrzej Duda spotkał się z amerykańskimi senatorami, prezes zarządu Krzysztof Kwaśny zamieścił oficjalne przeprosiny. Jednocześnie odciął się od słów, których użyła we wpisie Katarzyna Kukieła.
Podobne stanowisko przedstawiono na stronie Restauracji Wentzl.
"Szanowni Państwo, restauracja Wentzl jest niezależną firmą. Pani Kukieła nie ma nic wspólnego z naszą restauracją. Jesteśmy zaskoczeni tym wpisem, który jest bezpodstawnie prezentowany w naszym imieniu." (pisownia wpisu oryginalna) – poinformowano na stronie.
Współwłaścicielka krakowskiego hotelu, w którym w sobotę Andrzej Duda spotkał się z amerykańskimi senatorami, jest aktywistką Komitetu Obrony Demokracji.
Katarzyna Kukieła we wpisie skierowanym do Andrzeja Dudy spytała, czy "on i jego elektorat" nadal uważają, że należy do KOD i bierze udział w manifestacjach, bo została oderwana od koryta.
"Mam nadzieję, sądząc po zadowolonej pańskiej minie, że jedzenie z mojego koryta wszystkim smakowało, a wnętrza i ich wystrój do gustu przypadły" - stwierdziła.
"I proszę pamiętać, rzucając słowa o dojnej ojczyźnie, że dla niektórych Ojczyzna to coś bardzo cennego i słowa wypowiedziane przez pana ranią. Bo Polska jest ważna, a Konstytucja niepodważalna" - podkreśliła Kukieła.
Napisałam w komentarzach na tablicy PADa, pod linkiem z transmisją z Wentzla. Tyle mogłam zrobić. Jestem oczywiście wspó...
Posted by Katarzyna Kukieła on Saturday, 19 March 2016
Na komentarz, że właściciel hotelu ze względu na profesjonalizm powinien znaleźć inny sposób na wygłaszanie opinii na temat gości, Kukieła odpowiedziała: "Wcale dobrze się z tym, co zrobiłam, nie czuję. I gdyby nie to, że czasy teraz takie, a nie inne, to nigdy tak jasno nie opowiedziałabym się, po której stronie stoję. (...) Mam kaca i długo go mieć będę. Ale nie po to 3 grudnia jechałam pod TK, żeby teraz udawać, że nie wiem, że ten, który niszczy praworządność, przekroczył próg hotelu".
...
Jak widac nie sa to ludzie zdrowi psychicznie. Ta kobieta chyba zreszta chce sie podlansowac. Ma swoje 5 minut bo Duda tam byl.
Niestety lansuje sie jako pasozyt na Dudzie chcac go zniszczyc. Brzydka sprawa ale po KODzie nic dobrego nie mozna oczekiwac.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:16, 20 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Prezydent Andrzej Duda do Kataryny: Bez przesady. Please...
Prezydent Andrzej Duda - PAP
Niecodzienna wymiana zdań na Twitterze między Andrzejem Dudą a Kataryną. Znana blogerka zapytała, czy BOR brał pod uwagę, że prezydent jadł posiłek w lokalu, którego współwłaścicielką jest członkini KOD-u. "Bez przesady. Please..." - odpisał jej w stonowany sposób sam Andrzej Duda.
Wczoraj prezydent spotkał się z przebywającą w Polsce delegacją amerykańskich senatorów w restauracji Wentzl w Krakowie. Okazało się, że współwłaścicielką kamienicy, w której mieści się lokal jest Katarzyna Kukieła - członkini Komitetu Obrony Demokracji. Po tym spotkaniu zamieściła ona na Facebooku następujący wpis: "Mam nadzieję, sądząc po zadowolonej pańskiej minie, że jedzenie z mojego koryta wszystkim smakowało". To wzbudziło w internecie całą falę komentarzy.
Jedną z osób, która zabrała głos w tej sprawie była znana blogerka Kataryna. Napisała ona na Twitterze: "Czy BOR wziął pod uwagę jakie możliwości techniczne ma ktoś kto przygotowuje prezydencki posiłek? No naprawdę, karmić PAD u KODziarzy..."
Na ten wpis szybko zareagował sam prezydent, który odpisał: "Bez przesady. Please... Możemy się różnić w poglądach i to też dowód, że demokracja istnieje. Ale żyjemy w PL razem".
Kataryna nie dała jednak z wygraną i odpisała Andrzejowi Dudzie: "kwestia nie w poglądach, bo te mi nie przeszkadzają, a w tym, że służby puszczają prezydenta w pobliże osoby...dziwnej".
...
Ona wynajmuje kamienice resteuracji czy robi posilki? Jesli tylko wynajmuje to nie ma o czym mowic. Resteuracja ma klopot z nia bo przeciez dla nich to byl sukces zawodowy a tu wyszla jakas i bluzga. Zenada. Ale to sa szKODnicy. To co sie dziwic. Poziom zreszta nie zaskakuje...
Nowoczesna (twarz KODU). Oczywiscie Herosi ale praca milosnikow nie z gry.... Urzekla mnie ,,specyficzna" uroda...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|