Katastrofa cywilizacyjna w Polsce!

BRMTvonUngern

31-latek z poparzonym przełykiem. Sanepid: Nie ma zastrzeżeń do wody rozlewanej w Mirosławcu

Dzisiaj, 26 września (13:47)

W wodzie rozlewanej w zakładzie w Mirosławcu nie ma ani chemikaliów, ani szkodliwych bakterii. Szczeciński sanepid szczegółowo przebadał pobrane w ubiegłym tygodniu próbki wody "Żywioł Żywiec Zdrój" i - jak informuje - nie ma do ich jakości zastrzeżeń. Sprawa stała się głośna, kiedy do szpitala trafił z poparzonym przełykiem 31-latek z Bolesławca, który wcześniej napił się właśnie tej wody. Poza nim nikt nie zgłaszał niepokojących objawów.
Zakład produkcyjny wody Żywiec Zdrój w Mirosławcu. Sanepid nie ma zastrzeżeń do rozlewanej tam wody
/Marcin Bielecki /PAP

Już pierwsza, wstępna ocena zabezpieczonych w Mirosławcu próbek wody nie wykazała odchyleń od normy. Woda w butelkach, pochodzących z dwóch podejrzanych partii, nie była skażona żadną substancją chemiczną. Zastrzeżeń nie było też do sposobu dezynfekowania linii produkcyjnej. Sanepid nie wyklucza, że wróci do zakładu w Mirosławcu na kontrolę, ale na razie nie ma ku temu powodów.

Co znajdowało się w konkretnej butelce, której zawartością poparzył sobie przełyk mieszkaniec Bolesławca, ustala tamtejsza prokuratura. Śledczy zlecili kolejne badania zawartości butelki - testy w policyjnym laboratorium we Wrocławiu pozwoliły jedynie stwierdzić, że nie było w niej wody, tylko mieszanina chemikaliów. Jak informuje Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze, policyjne laboratorium nie ma możliwości pełnej identyfikacji substancji. Nowa ekspertyza powinna być zaś gotowa w ciągu tygodnia.

Śledczy prowadzą dochodzenie ws. narażenia mężczyzny, który wypił żrący płyn, na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub doznania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Próbują ustalić, kto odpowiada za to, że w półlitrowej butelce - zamiast wody źródlanej - była szkodliwa substancja.

(edbie)
Aneta Łuczkowska

rmf fm

...

Co to bylo?

BRMTvonUngern

Nietrzeźwy funkcjonariusz ABW zatrzymany za znieważenie policjantów nie usłyszy zarzutów

49 minut temu

Nie będzie zarzutów dla funkcjonariusza ABW zatrzymanego w nocy z piątku na sobotę w podwarszawskich Markach – dowiedział się dziennikarz RMF FM Tomasz Skory. Powodem zatrzymania było znieważenie policjantów.
Nie będzie zarzutów dla funkcjonariusza ABW, zatrzymanego w podwarszawskich Markach. Zdjęcie ilustracyjne
/Darek Delmanowicz /PAP
Zobacz również:

Pijany oficer ABW zatrzymany przez policję. Awanturował się i obrażał funkcjonariuszy

Mężczyzna, pod wpływem alkoholu, przechodził przez ulicę na czerwonym świetle. Zarzutów za znieważenie policjantów jednak nie usłyszy, bo prokurator doszedł do wniosku, że nie ma podstaw do oskarżenia mężczyzny.

Znieważenia funkcjonariuszy można dokonać "podczas i w związku z pełnieniem (przez nich) obowiązków służbowych".

Z zeznań wynika, że mężczyzna przyjął mandat za przejście przez jezdnię na czerwonym świetle i dopiero potem "wyraził niezadowolenie" z niefortunnego zdarzenia. Został więc zatrzymany a to, że jest oficerem ABW, wyszło na jaw dopiero na komendzie policji.

Po przesłuchaniach prokurator uznał, że zarzut znieważenia jest bezzasadny. Skoro mandat za wykroczenie został przyjęty, to sprawa została zamknięta.

(ug)
Tomasz Skory

rmffm

...

Sprawe zalagodzili.

BRMTvonUngern

RMF 24
Fakty
Polska
Jest wyrok sądu ws. fikcyjnych ślubów Polek z Turkami
Jest wyrok sądu ws. fikcyjnych ślubów Polek z Turkami

Wczoraj, 28 września (20:27)

Jest prawomocny wyrok w sprawie zawierania przez Polki fikcyjnych ślubów z Turkami. Dzięki temu obcokrajowcy legalizowali pobyt w Polsce. Sąd w Sosnowcu skazał za to 3 osoby.
Zdj. ilustracyjne
/Archiwum RMF FM

Troje skazanych to dwie Polki oraz Turek. Kobiety dostawały pieniądze za zawarcie fikcyjnych ślubów w Sosnowcu i Dąbrowie Górniczej. Dzięki temu wyłudzano akt małżeństwa. Na podstawie tego dokumentu Wojewoda Dolnośląski musiał z kolei umorzyć postępowanie w sprawie wydalenia z Polski nielegalnie przebywających tu obywateli Turcji.

Trzeci ze skazanych w tym procesie to Turek, który najpierw szukał Polek, które zgodzą się na udawane małżeństwo, a potem organizował swoim rodakom owe fikcyjne śluby.

Całą trójkę skazano na rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata.

(mn)
Marcin Buczek

...

Nawet takie przekrety.

BRMTvonUngern

40 dzieci zatruło się na wycieczce w Piwnicznej. To uczniowie z Krakowa

45 minut temu

40 dzieci z zatruciem pokarmowym w jednym z ośrodków wypoczynkowych w Piwnicznej Zdroju niedaleko Nowego Sącza. To uczniowie jednej z krakowskich szkół, którzy przebywali tam na wycieczce. Zgłoszenie w tej sprawie dostaliśmy od Was na Gorącą Linię RMF FM.
/Zdj. ilustracyjne /Archiwum RMF FM

Jak informuje sądecki sanepid, dzieci zostały zabrane przez rodziców do domów. Każde z nich dostało skierowanie do szpitala, bo wczoraj wieczorem lekarz, który przyjechał na miejsce stwierdził u dzieci "objawy żołądkwo-jelitowe".

Administracja ośrodka, w którym doszło do zatrucia, powiadomiła służby dopiero półtorej godziny temu.

Teraz dzieci zostaną objęte nadzorem przez krakowski sanepid. Pracownicy inspekcji pojadą też do ośrodka, w którym doszło do zatrucia - pobiorą próby żywieniowe i przebadają personel.

RMF FM

(j.)

Paweł Pawłowski

...

Cos powaznego? Czy po prostu bieganie do WC.

BRMTvonUngern

RMF 24
Fakty
Polska
Podawali się za oficerów CBŚP, wyłudzili od starszej kobiety 30 tys. zł. Wpadli na gorącym uczynku
Podawali się za oficerów CBŚP, wyłudzili od starszej kobiety 30 tys. zł. Wpadli na gorącym uczynku

1 godz. 10 minut temu

Poznańscy policjanci zatrzymali trzech mężczyzn, którzy podając się za oficerów CBŚP wyłudzili od starszej kobiety 30 tys. złotych. Sprawcy zostali zatrzymani na gorącym uczynku.
Zatrzymanym grozi do 8 lat więzienia
/Policja

Podejrzenia policjantów wzbudziło nietypowe zachowanie mężczyzn. Jeden z nich cały czas nerwowo rozmawiał przez telefon, a jego koledzy się rozeszli i cały czas czegoś uważnie wypatrywali. Policjanci zdecydowali się więc ich obserwować.

Kilka minut później funkcjonariusze zauważyli przestraszoną starsza kobietę, która niosła niebieską reklamówkę. Weszła ona na osiedlowy parking i schyliła się pomiędzy dwoma samochodami. Gdy wracała nie miała już pakunku.

Kilka chwil później jeden z mężczyzn podszedł do samochodów i podniósł z ziemi niebieską torbę.

Policjanci uniemożliwili im ucieczkę. Wszyscy zostali zatrzymani.

Jak ustalili funkcjonariusze, kobieta zostawiła pieniądze w umówionym wcześniej miejscu, ponieważ oszuści powiedzieli jej, że są oficerami CBŚP i wezmą pieniądze w depozyt po internetowym ataku na jeden z banków.

Mężczyźni w wieku 18, 22 i 23 lat to mieszkańcy Łodzi i Krakowa. Za popełnione przestępstwa grozi im kara do 8 lat więzienia.

(abs)

..

Kolejny numer uwazajcie!

BRMTvonUngern

RMF 24
Fakty
Polska
Zamieszki przed komendą policji w Miliczu. 7 osób rannych, 9 zatrzymanych
Zamieszki przed komendą policji w Miliczu. 7 osób rannych, 9 zatrzymanych

21 minut temu

Siedem osób zostało rannych w czasie wczorajszych zamieszek przed komendą powiatową policji w Miliczu na Dolnym Śląsku. Dziewięć osób zatrzymano.
W zamieszkach rannych zostało 7 osób, w tym 4 policjantów
/Policja

Obrażenia rannych nie zagrażają ich życiu. Wśród nich są czterej policjanci i trzej uczestnicy zamieszek.

Policja cały czas ustala dane osób, które wczoraj były najbardziej agresywne. Niewykluczone są kolejne zatrzymania.

Wczoraj ponad sto osób manifestowało przed budynkiem policji w związku ze sprawą 22-latka. Mężczyzna w połowie września w czasie wizyty w komendzie upadł na podłogę. Dzień później trafił do szpitala z krwiakiem mózgu. Według rodziców 22-latek do dziś jest w szpitalu.

Uczestnicy zamieszek domagali się wczoraj ujawnienia nagrań z pomieszczenia, w którym upadł mężczyzna. Policja przyznaje, że w tym miejscu nie ma kamer. Monitoring jest jedynie w pomieszczeniu dla zatrzymanych, a 22-latek nie był zatrzymany.

(mpw)
Bartek Paulus

...

Co jest?

BRMTvonUngern

Kolejny protest przed komendą policji w Miliczu. We wtorek doszło tam do starć

Wczoraj, 5 października (20:56)

Koło 200 osób zebrało się w okolicach komendy powiatowej policji w Miliczu na Dolnym Śląsku. We wtorek doszło tam do starć z policją. Szesnaście osób zostało zatrzymanych.
Kordon policji przed Komendą Powiatową Policji w Miliczu
/Maciej Kulczyński /PAP

Pod komendą w Miliczu jest dziś spokojnie. Policja nie interweniowała, choć do miasteczka ściągnięto dodatkowe siły.

Manifestacja ma związek ze sprawą 22-latka, który w połowie września zasłabł w czasie wizyty w komendzie. Upadł na podłogę, a dzień później trafił do szpitala z krwiakiem mózgu.
Kolejna manifestacja

We wtorek pod budynkiem policji manifestowało 100 osób. Uczestnicy domagali się ujawnienia nagrać z pomieszczenia, w którym upadł 22-latek. Policja przyznaje, że w tym miejscu nie ma kamer - monitoring jest jedynie w pomieszczeniu dla zatrzymanych, a 22-latek nie był zatrzymany.

(az)
Bartek Paulus

...

Cos niedobrego.

BRMTvonUngern

Zabójstwo w Kwidzynie na Pomorzu. Doszło do strzelaniny, nie żyje mężczyzna

26 minut temu

Policja i prokuratura wyjaśniają okoliczności śmierci mężczyzny w Kwidzynie. Ze wstępnych informacji wynika, że na jednym ze skrzyżowań miasta doszło do strzelaniny - alarmowaliście nas o tym dzwoniąc na Gorącą Linię RMF FM.

Informacja o zabójstwie mężczyzny i strzałach potwierdziła rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Tatiana Paszkiewicz. Na miejscu pracują policjanci i prokurator. Wyjaśniają okoliczności zdarzenia.

Z informacji od słuchaczy wynika, że strzelać do siebie mieli pseudokibice. Policja nie potwierdza na razie tych informacji.

...

Robi jak w USA tylko zgrzeszyliscie ciezko i juz szatan moze dzialac.

BRMTvonUngern

RMF 24
Fakty
Polska
Noworodek pobity w Wodzisławiu Śląskim? Dziecko ma krwiaka i obrzęk mózgu
Noworodek pobity w Wodzisławiu Śląskim? Dziecko ma krwiaka i obrzęk mózgu

Dzisiaj, 7 października (15:14)

Śląska policja sprawdza, czy doszło do pobicia noworodka z Wodzisławia Śląskiego. Trzytygodniowy chłopiec z obrażeniami głowy trafił do szpitala w Jastrzębiu Zdroju.
Zdj. ilustracyjne
/Andrew Matthews /PAP/EPA

Chłopczyk do lecznicy trafił z podejrzeniem zapalenia opon mózgowych. W trakcie badań okazało się, że dziecko ma krwiaka, obrzęk mózgu oraz wgniecenie kości czaszki. Jego stan jest ciężki.

Lekarz z placówki w Jastrzębiu zawiadomił policję. Na razie nie wiadomo, w jaki sposób niemowlę doznało urazów. Rodzice są aktualnie przesłuchiwani w charakterze świadków.

(az)
Anna Kropaczek

...
Mogl upasc trzeba dojsc.

BRMTvonUngern

RMF 24
Fakty
Polska
Wielka dziura w ziemi w Jankowicach. "Sąsiadka wracała z zakupów i zauważyła"
Wielka dziura w ziemi w Jankowicach. "Sąsiadka wracała z zakupów i zauważyła"

Dzisiaj, 7 października (13:23)

Gigantyczna dziura w ziemi pojawiła się na prywatnej działce w Jankowicach koło Rybnika w województwie śląskim. Ma około 10 metrów głębokości i kilkanaście metrów szerokości. Już drugi raz ziemia zapadła się dokładnie w tym samym miejscu.

Dokładnie rok temu ziemia zapadła się po raz pierwszy. Dziurę zasypała kopalnia, choć pod tym terenem od ponad 20 lat nie ma wydobycia. Nikt wtedy nie przeprowadził badań, które dałyby odpowiedź na pytanie, dlaczego powstało zapadlisko.

Syn właścicieli sąsiedniej działki jest bardzo zaniepokojony. Chciał tu budować dom.

Sąsiadka wracała z zakupów i zauważyła zagłębienie, którego godzinę wcześniej jeszcze nie było. Następnego dnia dziura była dużo większa i ciągle się powiększała. Teraz brzegi się obsypują - mówi mężczyzna.

Zapadliskiem zajął się Państwowy Instytut Geologiczny.

W tej chwili prowadzone są prace geofizyczne. Postaramy się określić, co jest przyczyną powstania zapadliska. Być może była tu prowadzona płytka eksploatacja kilkadziesiąt lat temu, ale musimy sięgnąć do materiałów archiwalnych i porównać nasze wyniki badań z tym, co jest na starych mapach - powiedział RMF FM Rafał Sikora z PIG. Wstępna ekspertyza może być gotowa w ciągu najbliższych dwóch tygodni.

(j.)
Anna Kropaczek

...

Znowu niechlujstwo.

BRMTvonUngern

Są zatrzymania po zabójstwie w Kwidzynie: W rękach policji pięć osób

Dzisiaj, 8 października (08:31)
Aktualizacja: 1 godz. 35 minut temu

Są pierwsze zatrzymania ws. zabójstwa w pomorskim Kwidzynie, gdzie wczoraj na jednym ze skrzyżowań zastrzelony został 20-letni mężczyzna. W nocy policja ujęła pięć osób. Funkcjonariusze nie wykluczają kolejnych zatrzymań. Nie ujawniają na razie szczegółów.
Są pierwsze zatrzymania ws. zabójstwa w pomorskim Kwidzynie (zdjęcie ilustracyjne)
/Archiwum RMF FM

20-latek został postrzelony w klatkę piersiową. Został przewieziony do szpitala, ale nie udało się go uratować.

Nie wiadomo na razie, dlaczego ktoś do niego strzelił.

Jak donosi reporter RMF FM Kuba Kaługa, pojawiły się informacje o porachunkach pseudokibiców dwóch znanych drużyn. Policjanci nieoficjalnie przyznają, że biorą taką wersję pod uwagę - podobnie jak inne scenariusze - ale zaznaczają, że podchodzą do niej z pewnym dystansem. To dlatego, że zarówno wszyscy zatrzymani, jak i zastrzelony 20-latek to mieszkańcy Kwidzyna lub okolic.

W grę mogą wchodzić również inne motywy zabójstwa. I ofiara, i zatrzymani to młodzi ludzie, w wieku od 20 do 22 lat. Wiadomo już, że wszyscy się znali. Niewykluczone, że chodziło o sprawy osobiste lub interesy.

(edbie)
Kuba Kaługa

...

Wasze zbrodnie moga zrobic z Polski Zachod mordy strzelaniny bomby gwalty. Te kobiety co tak pragna seksu bez odpowiedzialnosci beda mialy.
Tak pragniecie Zachodu.

BRMTvonUngern

RMF 24
Fakty
Polska
Uwaga na oszustów! Sprzedali bezwartościowe monety za 20 tys. zł
Uwaga na oszustów! Sprzedali bezwartościowe monety za 20 tys. zł

Dzisiaj, 11 października (06:4 Cool

Śląscy policjanci ostrzegają przed oszustami, którzy oferują sprzedaż rzekomo cennych monet. Ich ofiarą padł starszy mężczyzna z Jastrzębia-Zdroju. Wydał on 20 tys. złotych na zakup monet, które okazały się bezwartościowe.
Uwaga na oszustów! Sprzedali bezwartościowe monety za 20 tys. zł
/Policja

Jak podaje policja, w pobliżu skrzyżowania Alei Piłsudskiego z ulicą Harcerską w Jastrzębiu-Zdroju wracającego z banku do domu 75-latka zaczepił mężczyzna, który zaoferował mu sprzedaż monet. Później dołączył do nich jeszcze jeden człowiek - widząc, że starszy mężczyzna się waha, nabył jedną z monet za 2 tysiące złotych. Następnie zadeklarował, że idzie do kantoru, a później wrócił z fakturą, która miała być dowodem sprzedania monety za 2,5 tys. złotych.

"Skuszony łatwym zyskiem 75-latek zdecydował się na kupno 10 monet, za które zapłacił 20 tysięcy złotych. Mężczyzna zorientował się, że padł ofiarą oszustwa, gdy próbował sprzedać bezwartościowe monety w kantorze" - relacjonuje policja.

Jastrzębscy policjanci proszą o kontakt osobisty bądź telefoniczny świadków piątkowej transakcji. Jak podają, cechą charakterystyczną jednego ze sprawców jest wyraźny, ukraiński akcent.

...

LUDZIE MYSLCIE! JAK TO JEST TAKI ZAROBEK TO CZEMU ONI NIE ZAROBILI TYLKO WAM DAJA!

BRMTvonUngern

Studenci z Turcji zaatakowani na toruńskiej starówce. Policja szuka świadków

Wczoraj, 10 października (20:30)

Władze Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu są oburzone atakiem na studiujących na uczelni tureckich studentów, do którego doszło w nocnym sklepie na starówce. Policjanci apelują o zgłaszanie się świadków zdarzenia przy ul. Chełmińskiej.
Pierwsze dni studentów Erasmusa na uniwersytecie w Toruniu
/foto. UMK/Facebook /

Według ustaleń policji do zajścia doszło o godzinie 3.30 z piątku na sobotę. W sklepie do trzech tureckich studentów podszedł mężczyzna i zaczął ich obrażać. Po chwili do sklepu weszło kilku kolejnych mężczyzn, którzy też naubliżali studentom, a w pewnym momencie jeden ze studentów został uderzony w twarz.

Zaatakowani Turcy twierdzą, że napastników było około 20, a mówiący po polsku student dostał cios w głowę. Co więcej, pracownik sklepu miał odmówić wezwania pomocy.

Sprawcy uciekli i do tej pory nie zostali zatrzymani. Policja zaapelowała do osób, które były świadkami zajścia, o kontakt, osobisty lub telefoniczny.

Pokrzywdzeni studiują na UMK w ramach programu Erasmus. Obecnie na uczelni z tej formy studiów korzysta 53 Turków.

"Władze UMK będą współdziałać z władzami miasta, strażą miejską i policją w celu wyjaśnienia zajścia, ustalenia winnych ataku i zapewnienia bezpieczeństwa studentom. Rektor złoży zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez pracownika lokalu, który nie udzielił pomocy uderzonemu studentowi" - napisano w komunikacie UMK.

Podkreślono, że ataki na tle rasistowskim szkodzą uniwersytetowi i miastu.

To kolejny atak na tureckich studentów przebywających na UMK w ramach programu Erasmus. Pierwszy raz 17 czerwca około godz. 4.00 na ulicy siedmiu tureckich zostało zaatakowanych przez grupę miejscowych mężczyzn. Wskutek pobicia 22-letni student doznał wstrząśnienia mózgu; po kilku dniach opuścił szpital.

Prokuratura trzem mężczyznom przedstawiła zarzuty udziału w pobiciu na tle narodowościowym. Niedawno prokuratura wystąpiła do Turcji o pomoc prawną w zakresie przesłuchania dwóch studentów, którzy krótko po zdarzeniu opuścili Polską.

(j.)
RMF FM/PAP

...

Bandytow tepic DWUDZIESTU! Nie zycze sobie zeby takie grupy lazily po ulicach. SZOK! CO SIE DZIEJE!

BRMTvonUngern

RMF 24
Gorąca linia
Zachodniopomorskie: Zderzenie pociągu z ciężarówką. Są ranni, maszynista był pijany
Zachodniopomorskie: Zderzenie pociągu z ciężarówką. Są ranni, maszynista był pijany

Dzisiaj, 11 października (12:10)
Aktualizacja: Dzisiaj, 11 października (12:55)

Trzy osoby zostały lekko poszkodowane w zderzeniu ciężarówki z pociągiem osobowym w Daszewie w okolicy Białogardu w woj. zachodniopomorskim. Maszynista miał 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Trasa kolejowa z Kołobrzegu do Poznania jest zablokowana. Informację o tym wypadku dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.
Do wypadku doszło na niestrzeżonym przejeździe kolejowym (zdj. ilustracyjne)
/Tytus Żmijewski /PAP

Według wstępnych ustaleń policji winę za spowodowanie wypadku na niestrzeżonym przejeździe ponosi jednak kierowca tira. Nie zachował ostrożności i wjechał wprost pod nadjeżdżający pociąg.

Osoby ranne to pasażerowie pociągu osobowego z Poznania do Kołobrzegu. Trafiły do szpitala na badania. Ich życiu nic nie zagraża. Kierowcy tira nic się nie stało.

Do wypadku doszło po godz. 11 na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Daszewie. Skład uderzył w ciężarówkę wiozącą materiały budowlane.

Dla pasażerów pociągu zorganizowano transport zastępczy.

(mpw)
Aneta Łuczkowska

...

Jeden pijany drugi szalony. ALE WARUNKI JAZDY!

BRMTvonUngern

RMF 24
Fakty
Polska
Wypadek z udziałem karetki w Radomiu. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia
Wypadek z udziałem karetki w Radomiu. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia

Dzisiaj, 11 października (11:59)

Trwają poszukiwania kierowcy dostawczego mercedesa, który zderzył się w Radomiu z karetką pogotowia i uciekł. Ambulans się wywrócił, a potem uderzył w niego jeszcze inny samochód.

Do szpitala trafiły 4 osoby jadące karetką, w tym 2 pacjentów.

Jak podaje policja, karetka nie miała włączonych sygnałów świetlnych.
Zdjęcie z miejsca zdarzenia
/Policja
Zdjęcie z miejsca wypadku
/Policja

Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.

Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy [link widoczny dla zalogowanych] albo skorzystać z formularza [link widoczny dla zalogowanych]

(mn)
Krzysztof Zasada

...

Co tu sie w ogole dzieje!

BRMTvonUngern

RMF 24
Fakty
Polska
Uwaga na fałszywe maile z sądu w Stargardzie
Uwaga na fałszywe maile z sądu w Stargardzie

8 minut temu

Sędziowie ostrzegają przed szkodliwym oprogramowaniem rozsyłanym w mailach z adresu Sądu Rejonowego w Stargardzie. Wiadomości to fałszywki. Ich otwarcie grozi zawirusowaniem komputera.
Uwaga na fałszywe maile z sądu w Stargardzie
/RMF FM

Każda wiadomość mailowa z sądu jest fałszywa, żaden sąd bowiem nie komunikuje się w ten sposób. Wezwania przychodzą listem poleconym.

Te konkretne e-maile były rozsyłane z adresu [link widoczny dla zalogowanych]. Po tym, jak do sądu zaczęły docierać informacje o szkodliwym oprogramowaniu, sędziowie zgłosili sprawę do prokuratury. O przypadkach podszywania się pod instytucję powiadomili też Ministerstwo Sprawiedliwości.
Tak wyglądają fałszywe maile z sądu
/Sąd Okręgowy w Szczecinie /

(mpw)
Aneta Łuczkowska

...

Znowu przestepcy.

BRMTvonUngern

RMF 24
Fakty
Polska
Zadźgali śrubokrętem ciężko chorego mężczyznę. Sprawcy brutalnego mordu zatrzymani
Zadźgali śrubokrętem ciężko chorego mężczyznę. Sprawcy brutalnego mordu zatrzymani

Dzisiaj, 14 października (06:30)

Trzej mężczyźni z zarzutami za brutalne morderstwo 40-latka w Nowym Dworze Mazowieckim. Zatrzymali ich policjanci ze stołecznego wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw.
Zatrzymanie jednego ze sprawców
/Policja

Do zbrodni doszło w grudniu 2015 roku w Nowym Dworze Mazowieckim. Ciało samotnie mieszkającego mężczyzny znalazł w domu jego brat, który natychmiast zawiadomił policję. Śledztwo wszczęła miejscowa prokuratura, a wyjaśnianiem okoliczności zajęli się policjanci ze stołecznego wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw. Dzięki zebranym dowodom wytypowano osoby, które znały ofiary i mogły mieć związek z zabójstwem. Ustalono, że sprawcą zbrodni jest 24-letni Piotr K.

Służby ustaliły, że mężczyzna nie działał jednak sam. Jeszcze tego samego dnia w ich ręce trafił 36-letni Przemysław G. oraz 33-letni Kamil Ł. Z informacji wynika, że sprawcy mogli zaatakować mężczyznę, bo kierowali się chęcią zysku. To właśnie z tego powodu przyszli do domu samotnie mieszkającego 40-latka, który zmagał się z ciężką chorobą. Dotkliwie go pobili, a następnie zabili śrubokrętem.

Wszyscy mężczyźni usłyszeli zarzuty i trafili do tymczasowego aresztu. Są podejrzani o zabójstwo w wyniku motywacji. Za to przestępstwo grozi im kara dożywotniego więzienia.

...

Aborcja eugeniczna. Po co jakiemus nieczlowiekowi kasa mnie sie przyda. W sumie to co robi Warszawka z chorymi dziecmi jest gorsze.

BRMTvonUngern

10-latek wpadł do głębokiej na 24 m studzienki. Ulica jest remontowana

6 minut temu

10-letni chłopiec, wraz ze swoim pasem, wpadł do 24-metrowej studzienki kanalizacyjnej na remontowanej ulicy w Leżajsku na Podkarpaciu. Dziecko uratowali strażacy. Informację o zdarzeniu dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.
zdjęcie ilustracyjne
/Grzegorz Michałowski /PAP

Do wypadku doszło w Leżajsku na ul. Studziennej.

Jak powiedział nam starszy kapitan Wojciech Długosz, do wyciągnięcia ze studzienki chłopca i jego psa ratownik musiał użyć technik alpinistycznych. Mężczyzna zszedł na głębokość 24 m.

10-latek jest przytomny, ale wyziębiony. Ma uraz nogi.

Po wyciągnięciu ze studzienki chłopiec został przekazany zespołowi ratownictwa medycznego.

Jak zaznaczył Długosz, 10-latek przeżył dzięki szybkiej i sprawnej akcji, a także prawdopodobnie dlatego, że upadł na psa. Czworonoga nie udało się uratować.

Łącznie akcję ratunkową przeprowadzały cztery zastępy straży pożarnej, w tym grupa ratownictwa wysokościowego z Rzeszowa.

Ulica, na której doszło do zdarzenia jest remontowana.

Policja wyjaśnia sprawę zabezpieczenia remontowanej drogi i przyczyny wypadku.

APA

...

Chyba dzieciak nie wszedl w ogrodzony tere n budowy? Wtedy jego wina.
Ukradzione pokrywki pewnie na zlom, zle zabezpieczone. Niestety dziadostwo.

BRMTvonUngern

RMF 24
Fakty
Polska
Skandaliczne zachowanie kierowców na A4. Jechali pod prąd "korytarzem życia" utworzonym dla karetki
Skandaliczne zachowanie kierowców na A4. Jechali pod prąd "korytarzem życia" utworzonym dla karetki

Dzisiaj, 17 października (16:23)

Skandaliczna sytuacja na autostradzie A4. Kierowcy zjeżdżają na boki, by utworzyć "korytarz życia" dla karetki jadącej na sygnale. Niestety, korzystają z tego inni kierowcy, którzy ruszają pod prąd - prosto na jadącą karetkę.

Nagranie opublikowano na Facebooku Pogotowia Ratunkowego im. Siegfrieda Greinera w Skawinie. Wstyd i żenada to jedyne słowa, jakimi można nazwać postępowanie kierowców - napisano.

Na filmie widać, jak kilku kierowców jedzie "korytarzem życia" pod prąd. Wycofują się z niego dopiero, kiedy prawie zderza się z nimi karetka. Niech każdy weźmie do ręki zegarek i zmierzy ile czasu straciła jadąca do wypadku karetka przez takie zachowanie - piszą ratownicy.

..

Jaki lud tacy ,,politycy". Ale macie denny poziom. Tfu.

BRMTvonUngern

RMF 24
Fakty
Polska
Poznański ZDM prosi o pomoc, bo giną pokrywy studzienek
Poznański ZDM prosi o pomoc, bo giną pokrywy studzienek

Wczoraj, 17 października (19:09)

Pokrywy studzienek kanalizacyjnych giną ostatnio w Poznaniu na potęgę. Najbardziej widać to w dzielnicy Rataje. Stąd apel Zarządu Dróg Miejskich do mieszkańców - pomóżcie nam ująć złodziei, którzy narażają na niebezpieczeństwo kierowców, rowerzystów i pieszych.

Adam Górczewski

...

Zlomiarze. Niestety trzeba zatykac kamieniem ,,takich mamy rodakow". Zreszta zlomiarze to niemal uczciwi przy tym co w Warszawie.

BRMTvonUngern

Starcia polskich pseudokibiców z policją przed meczem Real-Legia w Madrycie

Wczoraj, 18 października (20:30)
Aktualizacja: 1 godz. 7 minut temu

Ultrasi Legii Warszawa obrzucili funkcjonariuszy policji w Madrycie butelkami - poinformowała hiszpańska agencja EFE. Do kilku incydentów w stolicy kraju doszło przed rozpoczęciem meczu mistrza Polski z Realem w 3. kolejce grupy F Ligi Mistrzów.
Starcia kibiców Legii z madrycką policją (11 zdjęć)

+ 8

W internecie znalazły się też amatorskie filmy nagrane telefonami komórkowymi w okolicach stadionu Santiago Bernabeu. Widać na nich m.in. funkcjonariuszy policji na koniach, próbujących uspokoić kilkudziesięcioosobową grupę w bluzach Legii.

Jak poinformowała agencję EFE madrycka policja, do zamieszek doszło na ulicy Rafaela Salgado w strefie pod stadionem wyznaczonej wyłącznie dla sympatyków drużyny gości. Funkcjonariusze użyli gumowych kul.

Łącznie pięciu kibiców z Polski i dwóch hiszpańskich policjantów zostało lekko rannych. Siedmiu fanów piłkarskich zatrzymano. Lokalna madrycka prasa pisze że grupa kibiców z Polski niszczyła towar ze straganów przed stadionem. Interweniowała policja, w tym konna.

Już wcześniej władze miasta określiły spotkanie, które rozpocznie się o 20.45, jako mecz podwyższonego ryzyka. Rewanż odbędzie się 2 listopada w Warszawie bez udziału kibiców, co jest konsekwencją niewłaściwego zachowania części z nich podczas meczu z Borussią Dortmund.

Wszyscy na kontynencie obawiają się grupy kibiców tego środkowoeuropejskiego klubu, znanych z przemocy - napisała EFE.

Jak dodała, do zabezpieczenia ulic Madrytu we wtorek zaangażowano ok. dwóch tysięcy funkcjonariuszy, dwa razy więcej niż na "zwykły" mecz i o 500 więcej niż na El Clasico z Barceloną.

Już wcześniej poinformowano, że hiszpańska policja zatrzymała trzech kibiców z Polski za zakłócanie porządku, wandalizm, próbę kradzieży i atak na dwie kelnerki.

Do Madrytu pojechało ok. czterech tysięcy sympatyków klubu z Warszawy.

(az)
RMF FM/PAP

...

Narasta zdziczenie, kraj sie degeneruje.

BRMTvonUngern

RMF 24
Fakty
Polska
80-letnia kobieta wpadła do studni. Policja wyjaśnia okoliczności
80-letnia kobieta wpadła do studni. Policja wyjaśnia okoliczności

1 godz. 1 minuta temu

Funkcjonariusze wyjaśniają okoliczności wypadku, do którego wczoraj wieczorem, doszło w miejscowości Sudoł w powiecie jędrzejowskim w woj. świętokrzyskim. 80-letnia kobieta wpadła do nieczynnej 10-metrowej studni. Zginęła na miejscu.
80-letnia kobieta wpadła do studni. Policja wyjasnia okolicznosci wypadku. Zdjęcie ilustracyjne
/arch. RMF FM /

Dyżurny policji, który otrzymał zgłoszenie o zaginięciu kobiety, wysłał na miejsce patrol. Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania 80-latki.

Okazało się, że kobieta utkwiła w studni. Na miejsce wezwano specjalną grupę ratowników, która próbowała uwolnić poszkodowaną.

Kiedy do niej dotarli okazało się, że kobieta nie żyje. Trwa ustalanie przyczyn wypadku. Wstępnie wykluczono udział osób trzecich.

Paweł Pawłowski

...

Szok. A gdzie ta studnia byla? Nie u niej na podworku jak rozumiem.

BRMTvonUngern

Oszuści wyłudzili od kobiety 60 tysięcy złotych. Twierdzili, że są z CBŚ

1 godz. 35 minut temu
Aktualizacja: 22 minuty temu

Zmasowany atak oszustów w Gdańsku - mimo ostrzeżeń - okazał się skuteczny. O 18 próbach oszustw w Trójmieście, przez niespełna dwa dni, alarmowali wczoraj policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Mimo apeli o czujność oszustom udało się okraść kolejną osobą.
Oszuści "na CBŚ" działają w Trójmieście. Zdjęcie ilustracyjne
/arch. RMF FM /

Tylko wczoraj do Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku dotarło 14 zgłoszeń o próbach oszukania seniorów. Chodzi o tak zwaną metodę na wnuczka oraz metodą na policjanta CBŚ. Mimo, że funkcjonariusze ostrzegali wczoraj o działaniach przestępców, oszuści dopięli swego. Ich ofiarą padła 62-letnia kobieta, która przekazała im 60 tysięcy złotych.
Kobieta wzięła nawet kredyt
Oszustwa "na wnuczka" i "na policjanta" dalej popularne. Przestępcy działają z zagranicy

Oszuści podawali się za policjantów CBŚ. Kobiecie wmówili, że jej pieniądze w banku są zagrożone. Poprosili o ich wypłatę i przekazanie. Prosili niezwykle skutecznie. Kobieta nie tylko zlikwidowała lokatę na 20 tysięcy złotych i wypłaciła 9 tysięcy złotych swoich oszczędności. Dodatkowo wzięła też kredyt na 31 tysięcy złotych. Te pieniądze także przekazała oszustom. Dopiero w domu - po rozmowie z mężem - kobieta uświadomiła sobie, że padła ofiarą oszustwa. Wtedy też zgłosiła się do jednego z komisariatów. Policja szuka sprawców i kolejny raz apeluje o rozsądek.

Sytuacja potwierdza ewidentną potrzebę szkoleń, które współorganizuje ostatnio gdańska Komenda Miejska. Mimo licznych apeli, ostrzeżeń, publikacji w mediach oszuści wciąż znajdują osoby, których naiwność mogą łatwo wykorzystać. Dlatego w Gdańsku ruszyły szkolenia osób, które mają informować seniorów o wszelkich rodzajach tego typu przestępstw. W ramach tej akcji chcemy dotrzeć do jak największej grupy seniorów, a szczególnie tych którzy rzadko wychodzą z domu. Policjanci przeszkolą ponad 200 opiekunek środowiskowych, które realizują usługi opiekuńcze wśród osób starszych i często samotnych. Funkcjonariusze będą również szkolić księży, którzy następnie wszystkie cenne informacje przekażą seniorom na spotkaniach w parafiach - informuje Aleksandra Siewert z gdańskiej policji. Akcja prowadzona jest wspólnie z Caritasem, Miejskim Ośrodkiem Pomocy Rodzinie i Gdańską Spółdzielnią Socjalną.
Kuba Kaługa

...

Czyli po prostu oszustwo na funkcjonariusza. Niekoniecznie zaraz policjanta.

BRMTvonUngern

RMF 24
Fakty
Polska
13-letni rowerzysta potrącony przez samochód. Nie miał oświetlenia
13-letni rowerzysta potrącony przez samochód. Nie miał oświetlenia

1 godz. 9 minut temu

Kolejny poważny wypadek z udziałem rowerzysty. W miejscowości Dawidy w Lubelskiem 13-latek, który jechał nieoświetlonym rowerem, został potrącony przez samochód. Chłopiec z poważnymi obrażeniami trafił do szpitala w Lublinie. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Wypadek z udziałem 13-letniego rowerzysty /Policja
Groźny wypadek rowerzysty. Wjechał wprost pod koła samochodu

Lubelska policja zamieściła film, na którym widać, jak 13-letni chłopiec chce skręcić w lewo. Został potrącony przez samochód. Kierowca był trzeźwy.

Jak powiedział mł. asp. Artur Łopacki z parczewskiej policji, ze wstępnych ustaleń wynika, ze młody rowerzysta nie korzystał z żadnego oświetlenia. Obecnie służby analizują wideo z kamery zamontowanej w samochodzie, aby sprawdzić, czy winę za zdarzenie ponosi 13-latek.

Chłopiec ze złamaniami trafił do lubelskiego szpitala. Obrażenia nie zagrażają jego życiu.

Policja apeluje o zachowanie ostrożności na drodze, szczególnie teraz, kiedy warunki atmosferyczne nie sprzyjają kierowcom.

...

To dziecko. Wlasciwie dzieciom powinno sie pozwolic jezdzic po chodniku. Bylo ciemno?

BRMTvonUngern

RMF 24
Fakty
Polska
Zniszczona kamienica w Bytomiu grozi zawaleniem. "Co chwilę słychać spadające cegły i belki"
Zniszczona kamienica w Bytomiu grozi zawaleniem. "Co chwilę słychać spadające cegły i belki"

1 godz. 1 minuta temu

Zniszczona kamienica w Bytomiu grozi zawaleniem. Dlatego część ulicy Brzezińskiej, gdzie stoi budynek, została zamknięta. Miejscy urzędnicy szukają współwłaściciela kamienicy, żeby móc ją wyburzyć. A mieszkańcy dwóch przylegających budynków mówią o strachu przed katastrofą budowlaną.

To była jedna z najładniejszych kamienic w dzielnicy Rozbark w Bytomiu. Ale od lat budynek niszczał.

Lokatorzy dawno opuścili mieszkania. Życie w miejscu zniszczonym szkodami górniczymi było zbyt niebezpieczne. To co nadawało się do czegokolwiek, padło łupem zbieraczy złomu.

Teraz wszystkie otwory po oknach i drzwiach są zamurowane. Od strony podwórka widać, że dachu dawno już nie ma.
To była jedna z najładniejszych kamienic w dzielnicy Rozbark w Bytomiu
/Marcin Buczek /RMF FM

Do starej kamienicy z dwóch stron przylegają dwa inne budynki. Ci, którzy tam mieszkają, mówią o strachu.

Co chwilę słychać spadające cegły i belki. Wszystko spada na nasze podwórko - mówi kobieta, której mieszkanie przylega do ściany opuszczonej kamienicy.
Do starej kamienicy z dwóch stron przylegają dwa inne budynki
/Marcin Buczek /RMF FM

Kamienica najprawdopodobniej będzie wyburzona. Ale trzeba jeszcze na to poczekać, bo na razie konieczne jest znalezienie współwłaściciela. To niezbędne, żeby można było budynek zburzyć. Dlatego na razie musi wystarczyć informacja o zagrożeniu i odgrodzenie budynku oraz części ulicy, przy której stoi.

Oby w tym czasie nikomu nic się tu nie stało - mówią zaniepokojeni lokatorzy sąsiednich budynków.

(j.)
Marcin Buczek

...

Skutki ,,reprywatyzacji"?

BRMTvonUngern

Warszawski proboszcz ostrzega przed oszustami

jjw
dodane 20.10.2016 19:49

Proboszcz parafii Najświętszego Zbawiciela ostrzegł przed fałszerzami kościelnych dokumentów
Joanna Jureczko-Wilk/ Foto Gość

W sieci sprzedawane są fałszywe druki kościelne z podrobioną pieczęcią parafii i podpisami księży.

Proboszcz parafii Najświętszego Zbawiciela w Warszawie, ks. prałat Tadeusz Sowa, ostrzega przed oszustami, którzy w internecie zamieszczają oferty sprzedaży fałszywych druków kościelnych. Dokumenty są sygnowane pieczęciami parafii Najświętszego Zbawiciela w Warszawie. Proboszcz parafii przestrzega przed posługiwaniem się fałszywkami.

W oświadczeniu proboszcza, opublikowanym na stronie internetowej parafii, przypomniano o skutkach posługiwania się nieprawdziwymi dokumentami: "W związku z pojawiającymi się w Internecie ofertami druków kościelnych sygnowanych sfałszowanymi pieczęciami Parafii Najświętszego Zbawiciela w Warszawie i podrobionymi podpisami duszpasterzy, Parafia oświadcza, że posługiwanie się tego typu dokumentami jest niegodziwe i nie pociąga za sobą oczekiwanych skutków prawno-kościelnych. Jednocześnie przestrzegamy, że posługiwanie się sfałszowanymi dokumentami stanowi zarazem naruszenie porządku prawno-cywilnego".

...

Uwazajcie.

BRMTvonUngern

Kotlet" z gwoździami w trawie. Ktoś zastawił taką pułapkę na psy

Dzisiaj, 25 października (11:16)

Kawałki mięsa nafaszerowane gwoździami - takie "kotlety" dla psów ktoś rozrzucił w lubelskiej dzielnicy Czuby, na trawnikach przy ulicy Fantastycznej. Właściciele psów są oburzeni.

Akurat byłam u weterynarza i po prostu ona leczyła takie psiaki. Uważam, że to jest okrucieństwo, to jest makabryczne - mówiła jedna z właścicielek czworonoga.

Przed nafaszerowanymi gwoździami "kotletami" mieszkańcy ostrzegają się na Facebooku. Na profilu Spotted Lublin pojawiły się również zdjęcia:

Policja ostrzega i podkreśla, że takie działanie to jest przestępstwo wynikające z ustawy o ochronie praw zwierząt. Grozi za to do 2 lat pozbawienia wolności.

(abs)
Krzysztof Kot

...

Znowu zwyrodnialcy.

BRMTvonUngern

RMF 24
Fakty
Polska
Wezwała policję, bo… zgubiła zapalniczkę. Teraz zapłaci 2 tys. złotych grzywny
Wezwała policję, bo… zgubiła zapalniczkę. Teraz zapłaci 2 tys. złotych grzywny

Dzisiaj, 26 października (17:16)

Grzywna za bezpodstawne wezwanie policji w Zabrzu. 22-letnia kobieta musi zapłacić karę, bo wezwała policję, choć nie było to potrzebne. Sprawa swój finał miała w sądzie. Wymierzył on kobiecie grzywnę w wysokości 2 tysięcy złotych.
Zdj. ilustracyjne
/DPA/McPHOTO /PAP/EPA

Kobieta zadzwoniła do oficera dyżurnego twierdząc, że potrzebuje pomocy. Ten natychmiast wysłał we wskazane miejsce patrol. Ale na miejscu okazało się, że kobieta żadnej pomocy jednak nie potrzebuje. Dlaczego zatem wezwała policjantów? Z rozbrajająca szczerością odpowiedziała, że miała ochotę zapalić papierosa, ale zgubiła zapalniczkę i pomyślała, że policjanci pomogą jej rozwiązać ten problem.

Kiedy kobieta przekonała się, że funkcjonariusze nie zamierzają jej w tej sprawie pomagać, stała się arogancka i wulgarna. Nie chciała także ani pokazać dowodu osobistego, ani podać swoich danych osobowych. Ostatecznie policjanci dowód znaleźli w torebce kobiety i postanowili wystawić 900-złotowy mandat, m.in za nieuzasadnione wezwanie patrolu. 22-latka mandatu przyjąć nie chciała.
Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.

Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy [link widoczny dla zalogowanych] albo skorzystać z formularza [link widoczny dla zalogowanych]

(mn)
Marcin Buczek

...

To juz chyba jakis problem z psychika.

BRMTvonUngern

RMF 24
Fakty
Raporty specjalne
Bezpieczny powrót 2016
Przejście dla pieszych nie jest bezpiecznym azylem. Co roku na pasach ginie w Polsce około 240 osób
Przejście dla pieszych nie jest bezpiecznym azylem. Co roku na pasach ginie w Polsce około 240 osób

1 godz. 26 minut temu

Grudniowy wieczór to, według policyjnych statystyk, najniebezpieczniejszy czas na polskich drogach. Do największej liczny wypadków na drogach dochodzi w okresie od listopada do marca. Wtedy, kiedy zmrok zapada wcześnie, a pogoda nie rozpieszcza. Mimo wysiłków statystyki nie są zadowalające. Liczba wypadków raz nieco spada, w kolejnym roku znów rośnie. Choć jest mniej ofiar śmiertelnych, więcej osób zostaje rannych. Raporty Europejskiej Rady Bezpieczeństwa Transportu stawiają Polskę na szarym końcu, wśród najbardziej niebezpiecznych państw. Więcej niż w Polsce pieszych w wypadkach drogowych ginie (w przeliczeniu na milion mieszkańców) tylko w Rumunii i na Litwie. Podczas gdy w Holandii, która jest liderem tego rankingu, śmierć na drodze ponoszą 3 osoby na milion mieszkańców tego kraju, w Polsce ponad 10 razy więcej. Według tych samych europejskich statystyk, większość ofiar śmiertelnych wypadków drogowych to u nas mężczyźni i seniorzy.

Według danych policyjnych, najechanie na pieszego to też najczęstsza kategoria wypadków. W dodatku to zdarzenie ekstremalnie groźne. Więcej ofiar śmiertelnych pociąga ze sobą jedynie zderzenie czołowe dwóch aut.

Eksperci za ten stan rzeczy winią utrwaloną w przepisach kulturę jazdy. W krajach, w których śmiertelnych potrąceń jest najmniej, kierujący muszą ustąpić pieszym pierwszeństwa, gdy ten zbliży się do jezdni, z zamiarem jej przekroczenia. We Francji i Norwegii kierowca musi się zatrzymać, nawet gdy nie wie, czy pieszy rzeczywiście ma taki zamiar. W Polsce, w Rumunii, Słowenii i na Słowacji, krajach z "ogona" rankingu bezpieczeństwa, pieszego trzeba przepuścić dopiero, gdy wejdzie na jezdnię.

Procedowane przez Sejm zmiany tych przepisów nie zostały przyjęte. A i te uprawnienia pieszych są iluzoryczne.

Pieszy musi zachować szczególną ostrożność przechodząc przez jezdnię. Musi się upewnić, że nic nie jedzie, samochód zatrzymał się przed przejściem, lub jest w takiej odległości, że bezpiecznie zdąży przejść. Nie można wkraczać na jezdnię z przeświadczeniem, że mamy pierwszeństwo, bo samochód może nie zdążyć wyhamować - mówi mł. inspektor Grzegorz Sudakow z zachodniopomorskiej drogówki.

Z kolei ekspert bezpieczeństwa ruchu drogowego Marek Zajdel przypomina, że choć nie ma obowiązku zatrzymać się przez zbliżającym się do pasów pieszym, przed zebrą trzeba zwolnić.

Niebieski znak z trójkątem i symbolem pieszego to nakaz ograniczenia prędkości. Kodeks nie precyzuje, o ile mamy zwolnić, 20 czy 30 kilometrów, natomiast sprecyzował to Sąd Najwyższy, który orzekł, że kierowca musi ograniczyć prędkość do takiej, która pozwoli mu, w razie wejścia pieszego na pasy, zatrzymać samochód i nie doprowadzić do zderzenia - mów Zajdel.

Policja podaj tu sugestywne dane. Jeśli pieszy zostanie uderzony przez samochód poruszający się z prędkością 30 km/h, ma aż 90 proc. szans na przeżycie wypadku. Przy prędkości 50 km/h - szanse pieszego to pół na pół, potem gwałtownie spadają. Jeśli auto jedzie 60 km/h, 80 proc. potrąconych pieszych zginie na miejscu. Przy wyższych prędkościach piesi nie mają najmniejszych szans.

Zwłaszcza teraz jesienią, trzeba zdjąć nogę z gazu. Przypominam, że znaki pokazują maksymalną dopuszczalną prędkość, z jaką może poruszać się auto, podczas trudnych warunków atmosferycznych musimy jechać wolniej - dodaje inspektor Sudakow.

Przejście dla pieszych nie jest dla nich wcale bezpiecznym azylem. Co roku, właśnie w tych miejscach ginie w Polsce około 240 osób. Od lat tych statystyk nie udaje się poprawić. Według danych Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, winę ponoszą też piesi, którzy zwyczajnie nie uważają. Wśród przyczyn wypadków, które leżą po stronie pieszych, Rada wymienia rozmowy przez telefony komórkowe, chodzenie po ulicy zamiast po chodniku oraz przechodzenie przez ulicę w niedozwolonych miejscach. Piesi powodują 10 proc. wypadków drogowych, co czwarty sprawca jest nietrzeźwy.

(j.)
Aneta Łuczkowska

...

Sowieckosc jeszcze jest dostrzegalna.

BRMTvonUngern

RMF 24
Fakty
Polska
Ktoś podpalił auta w Poznaniu. Spłonęło ich 13
Ktoś podpalił auta w Poznaniu. Spłonęło ich 13

Dzisiaj, 28 października (08:34)

13 samochodów spłonęło w nocy w Poznaniu. Do zdarzenia doszło na skrzyżowaniu ulic Darłowskiej i Kościerzyńskiej.
W Poznaniu spłonęły 3 auta
/OSP Kwiatowe/Facebook /

Strażacy dostali zgłoszenie o palących się samochodach tuż przed północą.

Ogień objął też część pobliskiego budynku. Nikt nie ucierpiał. Trwa ustalanie przyczyn pożaru.

...

Debile.