Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:07, 17 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Uwaga! Hakerzy oszukują na "darmowego Netflixa"
Uwaga! Hakerzy oszukują na "darmowego Netflixa"
Dzisiaj, 17 maja (20:03)
Ktoś Ci obiecuje rok Netflixa za darmo? Uważaj, to oszustwo! Możesz stracić kilkadziesiąt złotych, przestępcy mogą także wykraść twoje poufne dane - ostrzega reporter RMF FM.
zdjęcie ilustracyjne
/Michał Dukaczewski /Archiwum RMF FM
Hakerzy rozsyłają przez komunikator telefoniczny WhatsApp wiadomość, która wygląda jak kampania reklamowa serwisu. W zamian za udostępnienie komunikatu 10 znajomym obiecują roczny, darmowy dostęp do filmu, który można uzyskać przez podrobioną stronę internetową serwisu. Wschodząc na nią użytkownik umożliwia przestępcom rozsyłanie ze swojego telefonu drogich SMS-ów premium i umożliwia pobranie prywatnych danych, np. bankowych.
Kamil Sadkowski, analityk zagrożeń z firmy ESET radzi osobom, które już dały się nabrać, by jak najszybciej zablokowały u operatora usługi SMS premium. Warto także poinformować osoby, od których otrzymaliśmy link, że padły ofiarą cyberprzestępców.
(az)
Grzegorz Kwolek
...
Trzeba myslec. Za darmo to macie Linux GNU itd. Czyli taki ruch w sieci czynienia blizniemu dobra za darmo. Oni wam daja programy. Gdy jednak ktos obiecuje duze korzysci materialne to na 100% oszust. BO DARMO TO MOZNA DOSTAC CZYJAS PRACE ALE NIE KORZYSCI MATERIALNE! A jak jeszcze chca danych to juz smierdzi na kilometr majstrowaniem przy kontach bankowych.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:03, 18 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Bili i kopali po całym ciele. Dwaj mężczyźni napadli na 70-latka
Bili i kopali po całym ciele. Dwaj mężczyźni napadli na 70-latka
Dzisiaj, 18 maja (10:50)
Policja szuka sprawców rozboju, do którego doszło 23 kwietnia około godz. 17 przy ulicy Armii Krajowej w Sopocie. Dwaj mężczyźni napadli na 70-latka. Przewrócili go na ziemię, kopali, a potem próbowali okraść.
Tak wyglądają sprawcy pobicia 70-latka
/policja w Sopocie /
Jak ustalili policjanci z Sopotu, 23 kwietnia dwaj mężczyźni zaczepili 70-latka, pytając o drogę do centrum miasta. Potem śledzili mężczyznę i w pewnym momencie go zaatakowali.
Kiedy 70-latek upadł na ziemię, zaczęli go kopać i zażądali pieniędzy.
Policjanci zabezpieczyli nagrania z kamer monitoringu, które zarejestrowały wizerunek sprawców.
Napastnicy mają około 20-30 lat. Pierwszy z nich ma włosy krótkie blond, jest normalnej budowy ciała. W dniu napadu ubrany był w bluzę koloru czarnego z napisem "WRON", spodenki koloru szarego za kolano z napisem na lewej nogawce.
Drugi sprawca ma około 25-30 lat. Wysportowana sylwetka, włosy krótkie, koloru ciemnego. Mężczyzna ubrany był w bluzę dresową, gdzie po lewej stronie miał logo klubu piłkarskiego Manchester United.
Miał granatowe spodnie dresowe oraz czarne buty. Możliwe, że napastnicy byli w Sopocie przejazdem.
Policja prosi o pomoc osoby, które rozpoznają mężczyzn lub mają jakiekolwiek informacje na ich temat. Numer telefonu: (5 521-62-22 lub (5 521-62-29
...
Bestie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:51, 20 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Nowogród Bobrzański: Autobus z dziećmi ostrzelany z wiatrówki
Nowogród Bobrzański: Autobus z dziećmi ostrzelany z wiatrówki
Dzisiaj, 20 maja (12:32)
Niebezpieczna sytuacja w Nowogrodzie Bobrzańskim koło Zielonej Góry. Ktoś oddał strzał z wiatrówki do autobusu wiozącego dzieci.
Zdjęcie ilustracyjne
/Jacek Skóra /RMF FM
Początkowo kierowca autobusu myślał, że dziurę w szybie wybił kamień. Po oględzinach okazało się, że był to jednak śrut z broni wiatrowej.
Trwają poszukiwania osoby, która ostrzelała autobus.
Dzieciom - na szczęście - nic się nie stało.
...
Debile. Przeciez przypadkowo srut nie poleci jak sie strzela w odwrotna strone.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:03, 21 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Nowe fakty ws. śmierci Igora S. na komisariacie. Szokujące nagranie
Nowe fakty ws. śmierci Igora S. na komisariacie. Szokujące nagranie
1 godz. 11 minut temu
Nowe fakty w sprawie zeszłorocznej śmierci Igora S. na komisariacie we Wrocławiu. Dziennikarze "Superwizjera" TVN dotarli do nagrań pokazujących, jak policjanci znęcają się nad 25-latkiem. Mężczyzna miał skute ręce kajdankami, a mimo tego był rażony prądem z paralizatora.
W maju 2016 roku Igor S. został zatrzymany przez policję we Wrocławiu. Według funkcjonariuszy, mężczyzna był agresywny i nie chciał podać swoich danych personalnych. Został zabrany na komisariat przy ulicy Trzemeskiej, gdzie po przesłuchaniach zmarł. Według pierwszej opinii lekarza, przyczyną śmierci była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa. Po jego śmierci we Wrocławiu doszło do licznych zamieszek i protestów przed komisariatem.
Podczas wewnętrznej policyjnej kontroli wykryto nieprawidłowości przy zatrzymaniu mężczyzny. Po pierwsze, S. założono kajdanki z przodu, a nie skuto ich na plecach. Po drugie użyto wobec niego paralizatora, choć był już obezwładniony.
To właśnie wspomniany paralizator miał wbudowaną kamerę i to do filmu z niej dotarli dziennikarze "Superwizjera". Widać na nim, jak w ciemnej toalecie policjant używa paralizatora wobec Igora, który ma już ręce skute kajdankami. Każe mu też ściągnąć spodnie, grożąc kolejnymi atakami. W reportażu pokazano także, jak kilku policjantów przyciska mężczyznę do ziemi.
Jak informowało RMF FM, policjant, który używał tasera, został zawieszony na trzy miesiące, wszczęto wobec niego także postępowanie dyscyplinarne. Pozostali trzej funkcjonariusze zostali wycofani ze służby patrolowej i powierzono im inne obowiązki.
Komenda Główna Policji po wyemitowaniu tego materiału wydała oświadczenie, w którym poinformowała o powołaniu specjalnego zespołu kontrolnego, który zbada tę sprawę. Śledztwo ws. tragicznej śmierci mężczyzny prowadzi także Prokuratura Okręgowa w Poznaniu.
PO domaga się dymisji Zielińskiego
Dzisiaj jako politycy, parlamentarzyści, oczekujemy gwałtownych, drastycznych decyzji ze strony polityków PiS. Oczekujemy od pani premier Beaty Szydło natychmiastowej dymisji wiceministra Zielińskiego, który nadzorował tę sprawę i obiecywał jej załatwienie - oświadczył lider Platformy Grzegorz Schetyna.
Jak dodał, PO oczekuje również "pełnej informacji ze strony ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Błaszczaka w tej kwestii, dotyczącej tej tragicznej historii". Oczekujemy tej informacji na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Wniosek w tej sprawie złożymy w najbliższy poniedziałek - zapowiedział przewodniczący PO.
Jak mówił, PO oczekuje także powołania komisji śledczej. W takiej sytuacji, kiedy prokuratura prowadzona jest przez polityka rządzącej partii, kiedy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji prowadzone jest także przez jego partyjnego kolegę, nie możemy się zgodzić, że brak obywatelskiej, parlamentarnej kontroli będzie pozwalać na takie tragiczne historie - podkreślił Schetyna.
...
Policja nie jest dla sadystow...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:57, 22 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
iemowlę
+2
Arkadiusz Jastrzębski
,2h temu
Ojciec chciał udusić niemowlę. "Były trzy głowy"
Tylko szybka interwencja matki uratowała życie 5-miesięcznego chłopczyka z Włodawy w Lubelskiem. Dziecko zaczął dusić 25-letni ojciec, kiedy kobieta na chwilę wyszła do toalety. Mężczyznę zatrzymano - podczas zeznań podał zaskakujące powody swojego zachowania.
+1
Głosuj
+1
Głosuj
Podziel się
Opinie
(Policja)
Matka niemowlęcia zadzwoniła na numer alarmowy policji, prosząc o pomoc i obronę przed agresywnym partnerem. - Matka wyrwała mężczyźnie dziecko z rąk, zamknęła się na klucz w pokoju i wtedy zadzwoniła do nas - relacjonuje w rozmowie z Wirtualną Polską sierż. Elwira Tadyniewicz z policji we Włodawie.
Dodaje, że mężczyzna nie był pijany. - Podczas zatrzymania był pobudzony, ale wykonywał polecenia funkcjonariuszy, którzy założyli mu kajdanki. Nie było potrzeby zastosowania innych środków przymusu - wyjaśnia policjantka.
Zobacz też: Przemoc w rodzinie - poruszająca historia tragicznego dzieciństwa
Podczas przesłuchania 25-latek powiedział, że nie mógł się powstrzymać przed zaatakowaniem synka, bo widział u niego trzy głowy. Śledczy nie wykluczają, że mężczyzna był pod wpływem narkotyków lub dopalaczy. - Dlatego zleciliśmy badanie krwi. Opinie ws. zdrowia mężczyzny wydadzą też biegli psychiatrzy - mówi nam Mariusz Snopek, z Prokuratury Rejonowej we Włodawie.
Przeczytaj teżKoszmar rodzeństwa ze Stargardu. Ojciec przesłuchiwany
Mieszkaniec Włodawy usłyszał zarzut usiłowania pozbawienia życia dziecka. Sąd aresztował go tymczasowo na trzy miesiące. Grozi mu nawet dożywocie.
..
To konkubinat nie rodzina.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:59, 22 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
paralizator
+2
Nina Harbuz
,28 min. temu
Film z Igorem Stachowiakiem zszokował wszystkich. Czy paralizator może zabić?
25-letni Igor Stachowiak został zatrzymany 15 maja 2016 r. na wrocławskim rynku. Policja poszukiwała go za oszustwa. Funkcjonariusze wielokrotnie użyli wobec niego paralizatora. Mężczyzna stracił przytomność i mimo reanimacji zmarł. Lekarz wyjaśnia, jaki wpływ na jego śmierć mógł mieć paralizator.
+1
Głosuj
+1
Głosuj
Podziel się
Opinie
(PAP)
Nina Harbuz, Wirtualna Polska: Jakie to uczucie, kiedy człowiek jest rażony paralizatorem?
Doc. Marcin Grabowski – Klinika Kardiologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego: Następuje nagłe, bolesne porażenie mięśni szkieletowych, co uniemożliwia jakikolwiek ruch, więc człowiek jest ubezwładniony. Można to porównać do tego co dzieje się z ciałem człowieka, kiedy podłączany jest do defibrylatora, gdy zatrzymuje się krążenie, serce w ogolę nie pracuje, albo pracuje w zaburzonym rytmie. Każdy z nas to widział, choćby na filmie.
Ciało człowieka pod wpływem defibrylatora podrzucane jest do góry.
Dokładnie tak. Paralizator jest odwrotnością tej sytuacji. Pogotowie czy lekarz leczą pacjenta prądem, gdy serce nieprawidłowo pracuje i wiązka prądu jest tak ułożona, żeby objąć swoim zakresem wyłącznie serce. Można założyć, że człowiek, wobec którego używany jest paralizator, nawet jeśli zachowuje się agresywnie, ma prawidłowy rytm serca. Użycie paralizatora może wywołać narzucenie nieprawidłowego rytmu, które w konsekwencji może prowadzić do zgonu.
Oto szokująca lista przypadków torturowania zatrzymanych na policji
Dlatego, że na mięsień sercowy zadziała dodatkowa wiązka prądu?
Tak, bo z jednej strony prądem można umiarowić czyli mówiąc prościej ustabilizować rytm serca, gdy jest nieprawidłowy, ale gdy serce pracuje prawidłowo, a nieodpowiednio i w nieodpowiednim momencie dostarczy mu się prąd, to nawet u osoby zdrowej serce może przejść w nieprawidłowy rytm.
Z materiału reportera TVN dowiadujemy się, że jeden z policjantów powiedział, że "pii… na niego całą baterię" paralizatora. To mogło mieć wpływ?
Gdy wykorzystujemy prąd do leczenia zaburzeń rytmu, to możemy regulować moc urządzenia, którym przywracamy prawidłowy rytm. W czasie reanimacji pacjenta zaczyna się od najmniejszej energii i potem, stopniowo się ją zwiększa, gdy jest to konieczne, bo nie ma efektów. Można sobie wyobrazić, że czym ta energia jest większa tym potencjalnie jest bardziej niebezpieczna.
Przeprowadzone badania chemiczno-toksykologiczne wykazały obecność u Igora Stachowiaka amfetaminy. Czy jej obecność w organizmie, w połączeniu z paralizatorem, mogła zwiększyć ryzyko zgonu?
Amfetamina może wzmacniać globalne ryzyko uszkodzenia serca i zaburzenia rytmu. Wiemy, że po amfetaminie prawdopodobne jest wystąpienie zawału serca, więc w tej sytuacji, wszystkie czynniki mogły się na siebie nałożyć i spowodować pasmo nieszczęść.
W sieci pojawiła się także informacja, że do grupy wysokiego ryzyka należą także osoby szczupłe, z uwagi na cienką tkankę tłuszczową izolującą impuls elektryczny. Prawda to, czy należy tę informację zdementować?
Na pewno mogę powiedzieć, że osoby, które są szczupłe wymagają mniej energii, żeby je umiarowić kiedy mają zaburzenia rytmu, migotania komór. Osoby o większej posturze, bardziej otyłe potrzebują więcej energii, żeby je umiarowić. Trudno jednoznacznie stwierdzić, że paralizator na osobę chudą zadziała bardziej agresywnie niż na tę, która waży więcej albo ma nadwagę. Intuicyjnie można myśleć, że na większą masę i powierzchnię ciała energia lepiej się rozkłada, a u szczupłej osoby będzie bardziej skondensowana, ale nie jest to żadne fachowe stwierdzenie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:11, 22 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Dymisje we wrocławskiej policji po śmierci 25-letniego Igora na komisariacie
Dymisje we wrocławskiej policji po śmierci 25-letniego Igora na komisariacie
Dzisiaj, 22 maja (13:09)
Aktualizacja: 1 godz. 37 minut temu
Komendant wojewódzki oraz komendant miejski we Wrocławiu zostali odwołani przez szefa policji w związku ze śmiercią 25-letniego Igora Stachowiaka. Rzecznik Komendy Głównej Policji Mariusz Ciarka poinformował, że szef MSWiA Mariusz Błaszczak odwołał też zastępcę komendanta wojewódzkiego, nadzorującego pion prewencji. Rzecznik KGP przeprosił społeczeństwo za sceny z nagrania. "Na coś takiego nie ma przyzwolenia" - dodał. Fakty TVN podały, że w tej chwili siedzibie Prawa i Sprawiedliwości trwa spotkanie prezesa Jarosława Kaczyńskiego z ministrem Błaszczakiem.
zdj. ilustracyjne
/Jacek Skóra /RMF FM
Na wniosek Komendanta Głównego Policji minister spraw wewnętrznych i administracji odwołał komendanta wojewódzkiego we Wrocławiu - poinformował rzecznik policji mł. insp. Mariusz Ciarka. Odwołano także zastępcę komendanta wojewódzkiego oraz komendanta miejskiego.
Powodem odwołania jest - jak powiedział rzecznik komendanta głównego - utrata zaufania i niedopełnienie obowiązków. Powodem odwołania jest utrata zaufania; to, że nie potrafili dopełnić swoich obowiązków i należycie nadzorować i przeprowadzić czynności wyjaśniających i postępowania dyscyplinarnego - oświadczył.
Od soboty pracuje specjalny zespół kontrolny powołany na zlecenie szefa MSWiA. Obecnie przygotowywane wstępne sprawozdanie. Zadaniem zespołu jest - jak podał Ciarka - "m.in. analiza akt czynności wyjaśniających i postępowania dyscyplinarnego, które było prowadzone pod kątem prawidłowości i rzetelności".
Rzecznik KGP o decyzjach personalnych związanych ze sprawą Igora Stachowiaka
/TVN24/x-news
Pierwsze z wniosków to także decyzje personalne - powiedział Mariusz Ciarka.
Dodatkowo we wnioskach ze wstępnego sprawozdania znalazły się jeszcze inne zapisy dotyczące m.in. odwołania ze stanowiska pełniącego wówczas, rok temu, obowiązki komendanta miejskiego policji we Wrocławiu, a także wszczęcia postępowania dyscyplinarnego osobom odpowiedzialnym za czynności wyjaśniające i postępowania dyscyplinarne, które w tej sprawie były prowadzone - dodał.
Rzecznik komendy głównej powiedział, że policja przeprasza polskie społeczeństwo "za te sceny, które zostały nagrane". Chodzi o sceny z komisariatu ujawnione przez TVN.
Rok temu Igor zmarł w komisariacie. Reporter "Faktów" dotarł do nowych nagrań
/TVN24/x-news
Dodał, że ujawnione nagrania policja przekazała rok temu prokuraturze. Czekaliśmy na decyzje prokuratury - dodał - Na coś takiego nie ma przyzwolenia. Jeden taki przypadek (...) może zaważyć na wizerunku całej 130-tysięcznej formacji policji, mimo że codziennie polscy policjanci uczestniczą w 15 tys. interwencji.
Ciarka przypomniał, że ustawa o modernizacji policji, która weszła już w życie, przewiduje zakup dla policjantów m.in. kamer, które będą używane podczas pełnienia służby. Dodał, że jest to również polecenie szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka. Rzecznik podkreślił, że policjanci chcą używać takich kamer, aby w przypadku wątpliwych interwencji czy skarg można było zobaczyć, jak ta interwencja wyglądała.
Z jednej strony będzie to materiał szkoleniowy dla policjantów a z drugiej strony będzie to ewidentny materiał dowodowy, który będzie wskazywał od początku do końca jak przebiegała interwencja podejmowana przez policjantów - tłumaczył Ciarka.
Wcześniej zwolniony został policjant, który użył tasera wobec Igora Stachowiaka
Minister Mariusz Błaszczak wyszedł poza swoje uprawnienia, polecając wydalenie ze służby policjanta z Wrocławia, który używał paralizatora wobec Igora Stachowiaka - tak mówił wcześniej w rozmowie z dziennikarzem RMF FM szef NSZZ policjantów Rafał Jankowski. Według szefa policyjnych związkowców, mogło dojść do przekroczenia uprawnień przez szefa MSWIA, bo takiej procedury nie ma w przepisach. Minister spraw wewnętrznych tylko nadzoruje służbę, decyzje kadrowe należą do służbowych przełożonych każdego policjanta.
Minister nie jest przełożonym żadnego z funkcjonariuszy. Minister sprawuje jedynie cywilny nadzór nad formacją. Funkcjonariusza mógł zwolnić komendant wojewódzki, komendant główny, na pewno nie minister spraw wewnętrznych - jak twierdził Rafał Jankowski to polecenie minister wydał na podstawie doniesień medialnych i według związkowców, jeśli policjant z Wrocławia będzie wyrzucony ze służby, ma duże szanse na wygranie sprawy przed sądem.
Słowa szef związku zawodowego policjantów potwierdził były wiceszef MSWiA Adam Rapacki. Minister spraw wewnętrznych nie ma tytułu prawnego, żeby zwolnić policjanta. To uprawnienia komendantów, którzy powinni wyjaśnić sprawę z udziałem Igora S. zdecydowanie wcześniej - powiedział w rozmowie z RMF FM.
Zdaniem Rapackiego, zachowanie funkcjonariuszy na wrocławskiej komendzie było jaskrawym przykładem naruszeniem prawa przez policjantów. Generał podkreślał, że komendant - dla dobra całej formacji - może zwolnić funkcjonariusza, który złamał prawo jeszcze przed zakończeniem prokuratorskiego śledztwa. I jego zdaniem we Wrocławiu powinien skorzystać z tego prawa przed interwencją ministra Błaszczaka.
Ostatnie materiały wyraźnie wskazują na to, że w sprawie zastosowano paralizator w celu wymuszenia zeznań. Paralizator jest środkiem ochrony osobistej i trzeba go stosować proporcjonalnie do zagrożenia bezpieczeństwa policjantów. Tutaj używano paralizatora w celu wymuszenia zeznań, takie użycie paralizatora powodowało ból i cierpienie, a wszystko to razem to nic innego jak tortury - ocenił z kolei zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich, Krzysztof Olkowicz.
Decyzje MSWiA i szefostwa policji wynikają ze strachu w związku z medialnymi doniesieniami. Konsekwencje tej sprawy powinny sięgnąć o wiele wyższych szczebli - tak były minister spraw wewnętrznych Ryszard Kalisz mówi o dymisjach we wrocławskiej policji.
Ryszard Kalisz twierdzi, że powinno dojść do dymisji komendanta głównego, nadzorującego jego pracę wiceministra, a być może także samego Mariusza Błaszczaka. Były polityk przekonuje, że szefostwo policji, a także nadzorujące je ministerstwo od dawna powinno było wiedzieć o tej sprawie. Dymisje w komendzie wojewódzkiej i miejskiej to próba gaszenia medialnego pożaru.
Oni z zaprzeczeniem wszelkich procedur starają się spychać z sań tych, którzy mogą być przez wilki skonsumowani - ocenia Kalisz. Jak dodaje, jeśli MSWiA nie widziało o tej sprawie, to według niego cywilny nadzór to fikcja.
Dochodzenie w sprawie śmierci 25-latka nie zostało jeszcze zakończone
Prokuratura: Nagranie z kamery w paralizatorze nie wystarcza, by postawić zarzuty policjantom
/TVN24/x-news
Samo nagranie z rejestratora paralizatora z komendy policji we Wrocławiu to za mało, by postawić zarzuty funkcjonariuszom - mówiła Magdalena Mazur-Prus z poznańskiej prokuratury o sprawie śmierci Igora Stachowiaka. I dodała, że w komisariacie nie było monitoringu. Był uszkodzony. Tego monitoringu nie było - podkreśliła.
Dochodzenie w sprawie śmierci Igora Stachowiaka ma zakończyć się do połowy czerwca i trwa tak długo z winy - jak utrzymuje Prokuratura Krajowa - rodziców 25-latka. Twierdzi, że długość śledztwa wynika ze składanych przez nich wniosków dowodowych.
Potrzebna jest też opinia biegłych, która ma dać odpowiedź między innymi na pytanie, czy wobec Igora Stachowiaka - poza paralizatorem - policjanci użyli też ręcznego miotacza gazu. Magdalena Mazur-Prus, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu powiedziała, że biegli przebadają odzież mężczyzny, którą miał na sobie w dniu zatrzymania i sprawdzą, czy są na niej ślady użycia ręcznego miotacza gazu. Po otrzymaniu tej opinii materiał dowodowy będzie, według nas, wystarczający do tego, aby podjąć decyzję o ewentualnym przedstawieniu zarzutów - powiedziała Mazur-Prus.
Według Prokuratury Krajowej można przyjąć, że Igor Stachowiak zmarł z powodu niewydolności krążeniowo-oddechowej po zażyciu środków psychoaktywnych. Prokuratura w Poznaniu stwierdza, że dwie sekcje zwłok nie dały odpowiedzi na pytanie, co było bezpośrednią przyczyną zgonu 25-latka.
Sprawa śmierci Igora Stachowiaka powróciła po roku
Igor Stachowiak został zatrzymany 15 maja 2016 roku na wrocławskim rynku. Policja poszukiwała go za oszustwa. Według funkcjonariuszy, mężczyzna był agresywny i dlatego musieli użyć paralizatora. Po przewiezieniu na komisariat 25-latek stracił przytomność i pomimo reanimacji zmarł. Według pierwszej opinii lekarza, przyczyną śmierci była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa.
W sobotę TVN24 wyemitował drastyczne materiały, które zostały zarejestrowane w komisariacie przy ulicy Trzemeskiej we Wrocławiu rok temu - tuż przed śmiercią Igora Stachowiaka. Materiał pokazał, że użyto wobec zatrzymanego kilkakrotnie paralizatora, co wykazał odczyt tego urządzenia.
..
Prezes rozkazal to sie ruszyli. Tak dziala carat.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:41, 22 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
Ewakuacja trzech wieżowców w Koszalinie. Powodem "wibracje budynku"
Dzisiaj, 22 maja (19:57)
Aktualizacja: 45 minut temu
Ewakuacja mieszkańców trzech wieżowców w Koszalinie w Zachodniopomorskiem. Informacje o tym zdarzeniu dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.
Jeden z ewakuowanych budynków
/Gorąca Linia RMF FM /Gorąca Linia RMF FM
W jednym z bloków przy ulicy Władysława IV mieszkańcy wyczuli niepokojące drgania. Osoba, która wezwała służby mówiła o drganiach, jakby trzęsieniu, odczuwalnym w jej mieszkaniu. Strażacy podobne informacje zdobyli także u sąsiadów. Podjęto decyzję o ewakuacji bloku oraz dwóch sąsiednich budynków - to 10-piętrowe wieżowce. Nie odnotowano pęknięć zewnętrznych, ale stwierdzono, że "budynek pracuje". Ewakuowano kilkaset osób z ponad 200 lokali.
Ewakuowano ludzi z ponad 200 mieszkań
/Gorąca Linia RMF FM /Gorąca Linia RMF FM
Na miejscu pracują pracownicy nadzoru budowlanego, którzy muszą ocenić czy budynek może komuś zagrażać. To bardzo duży blok, mający 4 klatki i 10 pięter. Dlatego trzeba sprawdzić wszystkie mieszkania zanim pozwolimy wrócić komukolwiek do domu - powiedział PAP oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie Tomasz Kubiak.
Ewakuowano łącznie trzy budynki
/Gorąca Linia RMF FM /Gorąca Linia RMF FM
Straż już prowadzi badania sejsmografem w bloku, z którego pochodziło zgłoszenie. W tej chwili trudno jednak mówić o jakichkolwiek rezultatach tych działań. Nie uzyskuje się ich od ręki, a dane z sejsmografu trzeba zgrać na komputer i odpowiednio przedłożyć. Wynik powinien być znany jeszcze dzisiaj.
Dopiero po uzyskaniu rezultatów badań sejsmografem inspektorzy nadzoru budowlanego zdecydują, czy ewakuowani mogą wrócić do swoich mieszkań. Na wszelki wypadek koszalińskie zarządzanie kryzysowe przygotowało pół tysiąca miejsc noclegowych.
Na razie nie wiadomo co mogło być przyczyną tego zdarzenia.
...
Raczej PRLowskie budownictwo niz trzesienie ziemi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:13, 23 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
olicja
+4
oprac. Bartosz Lewicki
,39 min. temu
Dziewczyny zaatakowane "tulipanem". Same szukają sprawcy
Dwie dziewczyny z Sosnowca zostały zaatakowane rozbitą butelką. Blizny na twarzy zostaną im prawdopodobnie do końca życia. Policja od półtora miesiąca nie potrafi namierzyć sprawców, dlatego dziewczyny szukają na własną rękę. Zdobyły nagranie z monitoringu, na którym widać domniemanych sprawców i rozpowszechniają je w internecie.
+1
Głosuj
+1
Głosuj
Podziel się
Opinie
Kadr z nagrania kamery umieszczonej w barze (Facebook.com, Fot: Facebook)
O sprawie napisał lokalny serwis katowice24.info. Do ataku doszło w nocy z 31 marca na 1 kwietnia w centrum Katowic. Dwie dziewczyny, Elwira i Anna czekały na przystanku na autobus. W pewnym momencie na przystanku pojawił się mężczyzna z kebabem i butelką piwa. Zaczął zaczepiać dziewczyny - najpierw poprosił o ogień, potem objął jedną z nich. Jak relacjonowały, miał powiedzieć: "pójdziesz ze mną". W obronie dziewczyn stanął ich kolega. Napastnik rzucił w niego kebabem, wywiązała się bójka. Agresora wsparli koledzy. Elwira i Anna usiłowały rozdzielić walczących. Mężczyzna z kebabem w drugiej ręce trzymał butelkę z piwem. Rozbił ją i zamachnął się. Trafił w twarz jednej z dziewczyn. Potem zaatakował drugę - również w twarz.
Jedna z dziewczyn miała bardzo poważną ranę na prawym policzku, druga na brodzie. Rany zostały zszyte, ale i Elwirę i Annę czeka jeszcze długie leczenie. Blizny prawdopodobnie zostaną na ich twarzach do końca życia.
Policja przyjęła zawiadomienie i zaczęła pracować nad sprawą. Zarówno same poszkodowane jak i świadkowie zdarzenia zostali przesłuchani. Zabezpieczono nagrania z monitoringu, nie tylko z tych kamer, które uchwyciły moment ataku, ale również z innych, które mogły pokazać uciekającego sprawcę. Nagrania trafiły do jednostek policji w ościennych miastach. Zawiadomiono media i za ich pośrednictwem zwrócono się do mieszkańców o przekazywanie informacji. Z tych wszystkich działań nic jednak nie wynikło.
Sprawa jest poważna, bo uszkodzenie ciała reguluje art. 157 Kodeksu karnego. Postępowanie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Katowice-Północ. Napastnik jest doskonale widoczny i - wydawałoby się - jego schwytanie to kwestia czasu. A jednak - od ataku minęło już ponad półtora miesiąca, a sprawca pozostaje na wolności. Być może pomogłoby upublicznienie wizerunku sprawcy, ale... dopiero kilka dni temu policja zwróciła się do prokuratury z prośbą o zgodę. - W poniedziałek zwróciliśmy się do prokuratury o zgodę na ich upublicznienie - potwierdza w rozmowie z serwiem katowice24.info Aneta Orman, rzecznik KMP w Katowicach.
Źródło: katowice24.info
..
Ale zbydlecenie! Brawo te dziewczyny!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 8:37, 24 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
"Rozbitą butelką pociął twarz 18- i 24-latki". Brutalny atak w centrum Katowic
"Rozbitą butelką pociął twarz 18- i 24-latki". Brutalny atak w centrum Katowic
Dzisiaj, 24 maja (06:21)
W centrum Katowic doszło do brutalnego ataku. Napastnik rzucił się na dwie kobiety z rozbitą butelką, kiedy te wracały z kolegami z klubu. W pewnym momencie podeszło do nich kilku mężczyzn i zaczęło nagabywać jedną z kobiet. Wstawili się za nią koledzy i doszło do szarpaniny. "Kobiety próbowały rozdzielić bijących się mężczyzn. Wtedy jeden z nich rozbił trzymaną butelkę po piwie i zranił 18-latkę w policzek, natomiast jej 24-letnia koleżanka została zraniona w brodę. Po tym wszystkim sprawca z kolegami uciekli" - poinformowała Aneta Orman z katowickiej policji. Sprawcy zostali nagrani przez miejski monitoring. Policja czeka na zgodę prokuratury, by upublicznić zapis z kamer. "Chcemy, aby świadkowie pomogli nam zidentyfikować sprawców" - dodała Aneta Orman.
...
Bestie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:20, 24 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
zbigniew ziobro
+3
oprac. Magdalena Nałęcz
,35 min. temu
To nie porażenie paralizatorem zabiło Igora Stachowiaka? Zbigniew Ziobro twierdzi, że jest inaczej
Sposób, w jaki policjanci potraktowali Igora Stachowiaka, nie był bezpośrednią przyczyną śmierci 25-latka - tak wynika ze słów Zbigniewa Ziobry. Zdaniem ministra sprawiedliwości "z dużym prawdopodobieństwem" doprowadziło do niej zażycie narkotyków.
+1
Głosuj
+1
Głosuj
Podziel się
Opinie
Zbigniew Ziobro (PAP, Fot: Bartłomiej Zborowski)
- Do śmierci nie przyczyniły się ani zastosowane przez policjantów chwyty obezwładniające, ani użycie paralizatora - oświadczył Zbigniew Ziobro. Podczas wystąpienia w Sejmie szef resortu sprawiedliwości powiedział, że w kolejnej opinii, którą prokuratura otrzymała pod koniec marca, biegli stwierdzili "z dużym prawdopodobieństwem", że Stachowiak zmarł z powodu niewydolności krążeniowo-oddechowej po zażyciu środków psychoaktywnych.
Druga sekcja zwłok mężczyzny nie wykazała złamań, zwichnięć, a wyłącznie "sińce, obtarcia naskórka i drobne wybroczyny, które, jak mówił, mogły powstać podczas szarpaniny lub upadku mężczyzny". - Biegli uznali, że badania nie dają podstaw do jednoznacznego ustalenia bezpośredniej przyczyny śmierci - powiedział minister.
W organizmie zmarłego wykryto obecność amfetaminy i leku przeciwbólowego o działaniu zbliżonym do morfiny. Ziobro podkreślił, że ten środek może powodować drgawki lub wzrost ciśnienia.
Nagranie było nieczytelne
Minister odniósł się również do kwestii upublicznionego nagrania z użycia paralizatora. - To nagranie zostało zabezpieczone i zgrane w komisariacie po śmierci pana Stachowiaka, ale zapisane rozmowy były nieczytelne w dużym stopniu i efektem dopiero pracy biegłych, których powołał prokurator była ta wersja nagrania, którą parę dni temu państwu ujawniły media - podkreślił. Ziobro dodał, że rodzina pokrzywdzonych otrzymała je w połowie października ubiegłego roku.
Interwencja była zamierzona
Ziobro podkreślił, że policjanci nie podjęli interwencji wobec przypadkowej osoby - jak przedstawiają to niektóre media.
- Według ustaleń śledztwa nie była to pomyłka, przypadkowa osoba. Zostało stwierdzone przez funkcjonariuszy, że na rynku we Wrocławiu jest osoba, która zaczepia przechodniów. W oparciu o te informacje policjanci podjęli interwencję, by zidentyfikować tę osobę i gdy to się udało, pan Stachowiak został wylegitymowany, okazało się, że jest poszukiwany przez prokuraturę za przestępstwo oszustwa - zaznaczył Ziobro.
W jego ocenie "sam fakt zatrzymania był zasadny i legalny". - Inną sprawą jest sposób działania policji i rażące i naganne zachowania - podkreślił minister.
Wcześniej do sprawy Stachowiaka odniósł się Mariusz Błaszczak. Szef MSWiA podsumował dotychczasowe działania policji oraz prokuratury i skupił się na atakowaniu PO za nadużycia, które miały miejsce za rządów tej partii.
Błaszczak odwołuje komendantów
W poniedziałek, w związku ze śmiercią Stachowiaka, szef MSWiA Mariusz Błaszczak podjął decyzję o odwołaniu komendanta dolnośląskiej policji, insp. Arkadiusza Golanowskiego; w niedzielę z kolei rzecznik KGP insp. Mariusz Ciarka informował, że trwa procedura zwolnienia policjanta, który na komisariacie użył wobec Stachowiaka paralizatora.
Sprawę śmierci Igora Stachowiaka od roku bada poznańska Prokuratura Okręgowa. Jak powiedział w poniedziałek szef Prokuratury Regionalnej w Poznaniu Rafał Maćkowiak, niewykluczone, że w tym śledztwie policjantom zostaną postawione zarzuty znęcania się nad pozbawionym wolności. PO chce zwołania komisji śledczej do zbadania sprawy i oskarża PiS o zbyt wolne jej wyjaśnianie. Nierzetelność prokuraturze zarzucił również Paweł Kukiz.
Funkcjonariusze mówią, że Stachowiak był agresywny
25-letni Igor Stachowiak został zatrzymany 15 maja 2016 r. na wrocławskim rynku za oszustwa. Jak twierdzili wówczas funkcjonariusze, mężczyzna był agresywny, dlatego musieli użyć paralizatora.
Igor Stachowiak nie był jedyną ofiarą policji. Oto szokująca lista przypadków torturowania zatrzymanych
Na komisariacie Stachowiak stracił przytomność. Nie udało się go uratować. Według pierwszej opinii lekarza przyczyną śmierci była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa.
Źródło: PAP, WP
...
Na odleglosc nie orzekne.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:03, 24 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
tuacja jest niezdrowa"
Zbigniew Ziobro odpierał zarzuty opozycji w sprawie śmierci Igora Stachowiaka. Stwierdził, że użycie paralizatora nie było przyczyną jego śmierci. - Taka sytuacja jest niezdrowa - ocenia Janusz Kaczmarek, były prokurator krajowy. - Minister daje jednoznaczny sygnał jaka jest jego wizja tego postępowania - zauważa.
+1
Głosuj
+1
Głosuj
Podziel się
Opinie
Janusz Kaczmarek, były szef MSWiA (PAP, Fot: Artur Reszko)
Mariusz Błaszczak i Zbigniew Ziobro w Sejmie tłumaczyli się z działań w sprawie śmierci Igora Stachowiaka. Po roku ujawniono drastyczne nagrania, ukazujące brutalne praktyki policji.Zbigniew Ziobro przekonywał z mównicy, że zgodnie z ekspertyzami przyczyną śmierci Igora Stachowiaka nie były działania policji.
- Taka sytuacja jest niezdrowa - komentuje w rozmowie z WP Janusz Kaczmarek, były prokurator krajowy. - Bo oto szef prokuratorów mający dzisiaj duże możliwości oddziaływania procesowego, cały system nagród i kar, daje jednoznaczny sygnał jaka jest jego wizja tego postępowania. Słowa przełożonego mogą skutkować określonym działaniem lub zaniechaniem prokuratorów. To były co najmniej niepotrzebne słowa - ocenia.
"W tym kierunku powinno iść śledztwo"
Janusz Kaczmarek zauważa, że w sprawie nie chodzi tylko o bezpośrednią przyczynę śmierci Igora Stachowiaka, ale o możliwość nadużycia uprawnień, a nawet znęcani się. - Nawet jeśli bezpośrednią przyczyną śmierci nie był paralizator, to nie umniejsza to wagi innych działań, które mogły być złamaniem prawa - mówi prawnik w rozmowie z WP.
- Poza tym należy spytać biegłych, czy ta śmierć nastąpiłaby, gdyby ten młody człowiek nie był zatrzymany, przesłuchiwany w taki sposób i rażony prądem. Czy stres wywołany okolicznościami, tym rażeniem paralizatorem, mógł przyczynić się do śmierci - tłumaczy Janusz Kaczmarek. - W tym kierunku powinno pójść postępowanie prokuratorskie - dodaje.
Kaczmarek o Błaszczaku
Były prokurator krajowy komentuje też zarzuty stawiane prokuraturze. Śledczy tłumaczyli, że z postawieniem zarzutów czekają na komplet materiału dowodowego. - Koncepcja zawsze leży po stronie prokuratora, on odpowiada za postępowanie. Jednak w większości przypadków stawiają cząstkowe zarzuty, później czekają na pozostały materiał dowodowy, żeby ewentualnie rozszerzyć zarzuty. Robi się tak chociażby po to, żeby zastosować środki zapobiegawcze. W mniejszości są tacy, którzy ze stawianiem zarzutów czekają na całość materiału - mówi Janusz Kaczmarek.
Według naszego rozmówcy linia obrony ministrów stoi w sprzeczności z decyzjami personalnymi samego Mariusza Błaszczaka, czyli zwolnieniem szefów policji we Wrocławiu i na Dolnym Śląsku. Dodaje, że nie chce oceniać Mariusza Błaszczaka, bo bardzo łatwo ferować polityczne wyroki. - A sam nie jestem przekonany, że jako minister dostałbym od policji komplet informacji w takiej sprawie - wyjaśnia.
....
Musi byc wspolmiernosc uzycia srodkow. A narkoman jest w gruncie rzeczy chorym i na ciele i na umysle.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:33, 24 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
ab
+7
oprac. Bartosz Lewicki
,37 min. temu
Pocięte "tulipanem" kobiety rozpoznały sprawcę
Dwie pokrzywdzone kobiety rozpoznały w czasie tzw. policyjnego okazania, sprawcę okaleczenia. Według kobiet, okazany 26-latek jest mężczyzną, który przed kilkoma tygodniami stłuczoną butelką pociął im twarze w centrum Katowic.
+1
Głosuj
+1
Głosuj
Podziel się
Opinie
(Facebook.com)
- Pokrzywdzone oraz świadkowie rozpoznali tego mężczyznę jako sprawcę - powiedziała rzeczniczka katowickiej policji kom. Aneta Orman. To mieszkaniec Siemianowic Śląskich, aresztowany w związku z inną sprawą.
Jak poinformowała rzeczniczka, 26-latek, znany już wcześniej siemianowickiej policji, od 5 maja przebywał w oddziale dla tymczasowo aresztowanych zakładu karnego w Herbach w woj. śląskim w związku ze sprawą kradzieży z włamaniem.
Jak dodała kom. Orman, policja ustaliła już również tożsamość dwóch kolegów domniemanego sprawcy, którzy towarzyszyli mu feralnego poranka. Ich rola w zdarzeniu pozostaje przedmiotem śledztwa.
Do wydarzenia doszło na przełomie marca i kwietnia w centrum Katowic. Bandyta stłuczoną butelką uderzył obie dziewczyny, pozostawiając rozległe rany - u jednej z nich na policzku, a u drugiej na brodzie - po których prawdopodobnie pozostaną blizny na całe życie.
Pokrzywdzone, przez internet zaapelowały o pomoc w ustaleniu sprawcy. Opublikowały też nagranie z monitoringu baru, w którym sprawca ich okaleczenia na chwilę przed atakiem kupował jedzenie. Po publikacji tych materiałów w mediach, również w WP, pojawiły się dodatkowe materiały filmowe i zgłosiły się osoby, które podały personalia przypuszczalnego sprawcy.
Jedna z poszkodowanych kobiet opublikowała w mediach społecznościowych podziękowania dla wszystkich, którzy zaangażowali się w poszukiwania sprawcy. "Chciałam wszystkich poinformować, że sprawca został rozpoznany przez grono ludzi. Jesteśmy w 100 proc. pewni, że to on. Chciałam każdemu podziękować za każde udostępnienie, za każdą pomoc, jaką dostaliśmy. Nie spodziewałyśmy się takiego rozgłosu, ale dzięki temu udało tam się to zrobić dużo szybciej niż policji. Dziękujemy każdej gazecie, każdemu radiu oraz każdej telewizji za zaangażowanie" - napisała jedna z dziewczyn na Facebooku.
...
Recydywista. Bez zaskoczenia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:00, 25 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Ekonomia
Uwaga na oszustów! Podają się za sprzedawców gazu
Uwaga na oszustów! Podają się za sprzedawców gazu
Dzisiaj, 25 maja (13:4
Ponad tysiąc odbiorców w całym kraju zostało oszukanych przez nieuczciwych sprzedawców gazu - alarmuje Federacja Konsumentów. Osoby, które padły ofiara oszustów, dostawały potem bardzo wysoki miesięczny rachunek za gaz. Na przykład na 800 złotych zamiast na 80 złotych. Nieuczciwi sprzedawcy podają się za przedstawicieli dużych, znanych firm dostarczających gaz. I oferują tylko pozornie atrakcyjną ofertę.
zdj. ilustracyjne
/Malwina Zaborowska /Archiwum RMF FM
Bardzo często nieuczciwi sprzedawcy pukają do naszych drzwi. Potem zgłaszają się do nas oszukane osoby, które są często mieszkańcami jednego osiedla - ostrzega Kamil Pluskwa-Dąbrowski, prezes Federacji Konsumentów. Około 20 procent osób, które zmieniły sprzedawcę mówi potem, że po zmianie wcale nie było taniej - dodaje.
Konsument orientuje się, że zmienił sprzedawcę najczęściej dopiero po otrzymaniu pierwszej faktury. Nie bardzo może już skorzystać z prawa do odstąpienia od umowy w ciągu czternastu dni, które przysługuje mu zgodnie z ustawą o prawach konsumenta. I pojawia się pytanie, jak odwrócić to zjawisko - dodaje Kamil Pluskwa-Dąbrowski.
Co powinno zwrócić naszą uwagę i wzbudzić czujność? Sytuacja, gdy przychodzi do nas akwizytor z firmy sprzedającej gaz i nie przedstawia się. Podejrzenia powinny pojawić się też, gdy sprzedawca nakłania nas do pośpiechu, mówi, że czekają kolejni klienci. Bardzo często podpisujemy też umowę, w której jest napisane: "Otrzymałem i zapoznałem się z załącznikiem XYZ", a tak naprawdę nawet nie dostajemy ich do ręki. To właśnie te zapisy decydują o tym, ile finalnie zapłacimy za gaz - dodaje prezes Federacji Konsumentów.
Nieuczciwi sprzedawcy działają w całej Polsce. Najczęściej w dużych miastach, gdzie są duże osiedla mieszkaniowe. Ofiarą oszustw najczęściej padają emeryci. Dostajemy jednak też sygnały od oszukanych osób młodych, wykształconych - dodaje Pluskwa-Dąbrowski.
(j.)
Michał Dobrołowicz
...
Uwaga!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:02, 26 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Uciekał samochodem z kobietą w ciąży. Był pod wpływem narkotyków
Uciekał samochodem z kobietą w ciąży. Był pod wpływem narkotyków
Dzisiaj, 26 maja (09:44)
Policjanci z Lubania na Dolnym Śląsku zatrzymali 39-letniego mężczyznę, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej, uciekał przed policjantami, usiłował zepchnąć prowadzących pościg funkcjonariuszy z drogi. W aucie jechała kobieta w zaawansowanej ciąży. Mężczyzna miał orzeczony sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Okazało się też, że był pod wpływem narkotyków.
Podczas ucieczki przed policją 39-latek dachował
/Policja
Kierowca forda już usłyszał zarzuty i został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Teraz może mu grozić nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło w nocy 20 maja br. około godz. 3.00 na drodze krajowej nr 30 na trasie Lubań-Olszyna. Funkcjonariusze otrzymali informację o kierującym fordem, który może prowadzić samochód po pijanemu. Gdy namierzyli poszukiwany samochód, kierowca nie zatrzymał się do kontroli drogowej i zaczął uciekać. Policjanci ruszyli za nim w pościg.
W miejscowości Olszyna do pościgu dołączył kolejny radiowóz. Wtedy kierujący fordem zaczął wyprzedzać samochód policji, a następnie po zrównaniu się z nim usiłował zepchnąć kierujących funkcjonariuszy z drogi. 39-latek stracił panowanie nad pojazdem i dachował w rowie. Kierowcy nic się nie stało.
Okazało się, że pasażerką pojazdu była 32-letnia kobieta w zaawansowanej ciąży. Trafiła do szpitala.
Kierowca był pod wpływem narkotyków. 39-latkowi przedstawiono zarzuty czynnej napaści na funkcjonariuszy oraz kierowania pojazdem wbrew zakazowi sądowemu. Ponadto grozi mu także odpowiedzialność za popełnione wykroczenia drogowe. Sąd aresztował go na trzy miesiące.
...
Koszmar narkotykow.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:44, 26 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
Policjant, który śmiertelnie postrzelił 22-latka, zwolniony. "Jestem ofiarą polowania na czarownice"
Dzisiaj, 26 maja (10:04)
Aktualizacja: Dzisiaj, 26 maja (12:59)
Zachodniopomorska policja wszczęła procedurę wydalenia ze służby funkcjonariusza, który 9 miesięcy temu śmiertelnie postrzelił kierowcę w Szczecinie. Policjant usłyszał też prokuratorskie zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci 22-latka, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Krzysztof O. łączy swoją dymisję z nagłośnieniem w ostatnim czasie tragedii, jaka rok temu rozegrała się na komisariacie we Wrocławiu. Twierdzi, że jest ofiarą nieudolności ministrów spraw wewnętrznych i sprawiedliwości. "Nastąpił błyskawiczny zwrot akcji w mojej sprawie. Czy to zbieg okoliczności? Nie wiem" – dodaje.
Policjant Krzysztof O.
/Marcin Bielecki /PAP
Jestem ofiarą nieudolności ministrów spraw wewnętrznych i sprawiedliwości, ofiarą polowania na czarownice w policji - mówi funkcjonariusz w rozmowie z dziennikarką RMF FM - Prawdopodobnie jestem pierwszą ofiarą tego działania. Nieudolność zwierzchnika policji odbija się na nas, dobrych policjantach.
Krzysztof O. twierdzi, że traci pracę po 9 miesiącach od zdarzenia, co według niego, może być efektem skandalu wokół śmierci Igora Stachowiaka na komisariacie we Wrocławiu.
Prokurator przez 10 miesięcy prowadzi postępowanie w sprawie, nie przedstawiając nikomu zarzutów. Gromadzi dowody, uzyskuje opinie biegłych. Prokurator miał wątpliwości, chciał powołać nowy zespół biegłych. W międzyczasie pojawiła się kolejna niewyjaśniona tragedia we Wrocławiu. Potem nastąpił błyskawiczny zwrot akcji w mojej sprawie. Czy to zbieg okoliczności? Nie wiem - słyszała od funkcjonariusza nasza reporterka Aneta Łuczkowska.
O postawionych mu zarzutach prokuratorskich mówi: Przygotowane na kolanie, w strachu o stołki i zachowanie ciszy medialnej.
Policjant utrzymuje, że zabity przez niego 22-latek chciał go przejechać, a on działał w obronie własnej.
Według prokuratury, która w sprawie strzałów oddanych do uciekającego kierowcy zamówiła ekspertyzę balistyczną, policjant nieprawidłowo użył służbowej broni. Funkcjonariusz miał raz strzelić w powietrze, drugi strzał trafił kierowcę w głowę.
Prokurator zarzuca policjantowi też niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień. Grozi za to od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Śmiertelne postrzelenie 22-latka. Podczas wizji lokalnej doszło do przepychanek z policją
Prokuratorskie zarzuty usłyszał też drugi funkcjonariusz, który tamtego dnia prowadził radiowóz. Ma odpowiadać za przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków.
Wobec obu policjantów prokurator zastosował poręczenia majątkowe, zakaz opuszczania kraju, zakazał im też kontaktowania się ze sobą. Śledczy nakazali również zawiesić obu w obowiązkach służbowych. Komendant uznał, że w przypadku policjanta z zarzutem nieumyślnego spowodowania śmierci to za mało. Drugi funkcjonariusz pracy nie straci. Obaj nie przyznają się do winy.
Do zdarzenia doszło w sierpniu ubiegłego roku. Policjanci chcieli zatrzymać do kontroli seata, bo rozpoznali mężczyznę, który prowadził auto. 22-latek miał odebrane prawo jazdy za jazdę pod wpływem alkoholu i narkotyków. Powinien był być w więzieniu, ale nie wrócił do zakładu karnego z przepustki. Według relacji policjantów, 22-letni Cezary S. nie zatrzymał się na znak policjantów, zaczął uciekać, a na bocznej drodze miał próbować potrącić jednego ze stróżów prawa. Wtedy ten użył broni.
(j.)
Aneta Łuczkowska
...
Nie wiem zupelnie kto winny...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:13, 26 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Mazowsze: Nie żyją dwaj spadochroniarze. To był skok komercyjny
Mazowsze: Nie żyją dwaj spadochroniarze. To był skok komercyjny
1 godz. 50 minut temu
Aktualizacja: 36 minut temu
Dwie osoby zginęły w mazowieckim Przasnyszu. Ofiary to instruktor i uczeń z Aeroklubu Północnego Mazowsza. Do wypadku doszło w rejonie ulicy Żwirki i Wigury.
Dwaj spadochroniarze zginęli na Mazowszu. Zdjęcie ilustracyjne
/Michał Dukaczewski /RMF FM
Ne miejscu pracują policjanci i prokurator.
Zabezpieczana jest m.in. dokumentacja związana ze skokiem.
To prawdopodobnie nie było szkolenie - jak początkowo informowano - ale skok komercyjny. Mężczyźni skoczyli w tandemie z wysokości trzech i pół kilometra.
Okoliczności wypadku będzie wyjaśniać Komisja Badania Wypadków Lotniczych. Z nieznanych na razie przyczyn spadochrony mężczyzn nie otworzyły się.
Instruktor spadochroniarstwa, który zginął w wypadku miał wieloletnie doświadczenie - dowiedział się nasz dziennikarz.
Druga ofiara to mieszkaniec podwarszawskiego Żyrardowa, który wykupił skok komercyjny w aeroklubie.
(ug)
Michał Dobrołowicz
...
DWA SIE NIE OTWPRZYLY NA RAZ? CZYLI 6? BO CHYBA SA JESZCZE 2 REZERWY?! To chyba przekracza wszelkie normy wypadku?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:50, 28 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Makabryczne odkrycie w Tychach. Znaleziono dwa ciała
Makabryczne odkrycie w Tychach. Znaleziono dwa ciała
Wczoraj, 27 maja (19:53)
Makabryczne odkrycie w Tychach. W jednym z mieszkań znaleziono tam ciało kobiety z raną na szyi. Nieco wcześniej przy torach kolejowych odkryto zwłoki mężczyzny, z którym ta kobieta mieszkała. Niewykluczone, że najpierw mogło dojść do zbrodni, a potem do samobójstwa.
Zdj. ilustracyjne
/MDuk /Archiwum RMF FM
Dziś rano przy torach w Tychach znaleziono ciało mężczyzny. Początkowo przypuszczano, że to kolejne potrącenie osoby, która przechodziła przez torowisko. Policja ustaliła, że ofiarą jest 32-letni mieszkaniec Tychów.
W tym samym czasie ojciec mężczyzny, który nie wiedział jeszcze nic o znalezionym ciele przy torach,poszedł do mieszkania swojego syna. Był zaniepokojony, bo w piątek 32-latek przyprowadził do niego dwoje swoich kilkuletnich dzieci, zostawił je i więcej się nie odezwał. Chciał więc sprawdzić, czy coś się stało.
Ojciec 32-latka poszedł do jego mieszkania razem z ojcem przyjaciółki swojego syna. Kiedy mężczyźni weszli do środka, pod łóżkiem znaleźli ciało 32-letniej kobiety. Ofiara miała ranę na szyi. Na miejsce natychmiast wezwano policjantów oraz prokuratora.
(mn)
Marcin Buczek
...
Znow horror
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:57, 30 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
"Mam dość ukrywania się". Poszukiwany listami gończymi poprosił, by go aresztowany
"Mam dość ukrywania się". Poszukiwany listami gończymi poprosił, by go aresztowany
52 minuty temu
Nietypowa prośba pewnego klienta sklepu nocnego w Świnoujściu. Mężczyzna poprosił sprzedawcę, by zadzwonił na policję. 27-latek był poszukiwany dwoma listami gończymi i nie chciał się już dłużej ukrywać.
27-latek trafił już do zakładu karnego
/Jacek Skóra /RMF FM
27-latek powiedział pracownikowi sklepu, że jest poszukiwany dwoma listami gończymi i chce, aby go aresztowano. Pracownik sklepu zadzwonił do dyżurnego policji w Świnoujściu i przekazał mu nietypową prośbę.
Policjanci po przyjeździe na miejsce potwierdzili, że mieszkaniec odległego o około 100 kilometrów Świdwina jest poszukiwany listami gończymi za kradzieże.
Podczas rozmowy z funkcjonariuszami mężczyzna powiedział, że ma już dość ukrywania się, chce odbyć karę i poukładać sobie życie. Trafił do zakładu karnego, gdzie spędzi najbliższe kilkanaście miesięcy.
...
Coz to juz kara.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:51, 30 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Kobieta kilka godzin konała w rowie. Pijany kierowca uciekł z miejsca wypadku
Kobieta kilka godzin konała w rowie. Pijany kierowca uciekł z miejsca wypadku
Dzisiaj, 30 maja (14:24)
Aktualizacja: 1 godz. 3 minuty temu
55-letnia kobieta zginęła potrącona przez samochód w Sobótce Nowej w woj. łódzkim. Kierowca uciekł z miejsca wypadku, nie udzieliwszy ofierze pomocy. Ranna kobieta leżała w rowie przez kilka godzin. Miała otwarte złamanie nogi i uraz głowy. Dopiero rano nieprzytomną znalazł ją mąż, który zaniepokojony jej nieobecnością, zaczął jej szukać. Wezwał karetkę, ale mimo reanimacji kobieta zmarła. Sprawca wypadku usłyszał już zarzuty. Nie przyznaje się do winy.
Kobieta kilka godzin konała w rowie. Pijany kierowca uciekł z miejsca wypadku
/TVN24/x-news
42-letni kierowca usłyszał zarzuty, dotyczące spowodowania w stanie nietrzeźwości wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym, połączonego z ucieczką z miejsca zdarzenia. Grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności - powiedział Krzysztof Kopania z prokuratury okręgowej w Łodzi.
Po południu rzecznik Sądu Okręgowego w Łodzi Paweł Urbaniak poinformował, że sąd w Łęczycy aresztował podejrzanego na trzy miesiące.
Do wypadku doszło w nocy z piątku na sobotę, w jednej z miejscowości powiatu łęczyckiego. Jak wynika z ustaleń, kobieta została potrącona w czasie, gdy wracała z pracy do domu rowerem. Rower był oświetlony, a jadąca nim kobieta miała na sobie kamizelkę odblaskową. Kierowca pojazdu zbiegł z miejsca zdarzenia, nie udzielając 55-latce pomocy.
Po kilku godzinach, leżącą w rowie kobietę odnalazł jej mąż. Kobieta oddychała, ale nie było z nią żadnego kontaktu. Mężczyzna zawiadomił pogotowie. Mimo reanimacji 55-latki nie udało się uratować. Według śledczych, stwierdzone otwarte złamanie nogi wskazuje na możliwość wykrwawienia się ofiary.
Po kilku godzinach policja odnalazła sprawcę wypadku. 42-latek był pijany. Według śledczych, krytycznej nocy, w towarzystwie innych mężczyzn, spożywał alkohol.
(j.)
RMF FM/PAP
...
Nie szalejcie po pijaku. Nie jest on przeciez zadnym wyjatkiem niestety. Piles nie jedz.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:00, 31 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
Niepełnosprawny 64-latek zagryziony przez psy. Zatrzymano właściciela zwierząt
Dzisiaj, 31 maja (15:52)
Tragedia w Pomiłowie koło Sławna w Zachodniopomorskiem. 64-latek zginął zagryziony przez psy. Zatrzymano właściciela zwierząt - kolegę ofiary. Agresywne psy ma wyłapać ściągnięty na miejsce weterynarz.
64-latka zaatakowały cztery psy
/Darek Delmanowicz /PAP
Niepełnosprawny, poruszający się na wózku 64-latek przyjechał odwiedzić znajomego. Został zaatakowany przez cztery średniej wielkości kundle, gdy wszedł na podwórko.
Zwierzęta były tak agresywne, że nawet wezwana na miejsce policja miała problem z ich odpędzeniem. Gdy to się udało, na ratunek było już za późno.
Prokurator nakazał zabezpieczyć ciało mężczyzny do sekcji zwłok, która pozwoli ustalić bezpośrednią przyczynę śmierci.
Policja zatrzymała właściciela zwierząt. Był pijany. Jutro, gdy wytrzeźwieje, zostanie przesłuchany.
Psy trafią na obserwację. O ich losie zdecyduje weterynarz.
(mal)
Aneta Łuczkowska
...
Co to bylo?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:24, 31 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
10-miesięczny chłopiec z pękniętą czaszką trafił do szpitala w Gorzowie
10-miesięczny chłopiec z pękniętą czaszką trafił do szpitala w Gorzowie
Dzisiaj, 31 maja (13:56)
Policja zatrzymała rodziców 10-miesięcznego chłopca z Kostrzyna nad Odrą. Dziecko ma poważne obrażenia, między innymi pękniętą czaszkę. Lekarze stwierdzili, że to prawdopodobnie efekt przemocy domowej.
Matka chłopczyka twierdziła, że dziecko spadło z kanapy (zdj. ilustracyjne)
/Piotr Bułakowski /RMF FM
Matka chłopczyka twierdziła, że dziecko spadło z kanapy. Tak 23-latka powiedziała wczoraj wieczorem wzywając pogotowie. Dziś ordynator pediatrii szpitala w Gorzowie Wielkopolskim zgłosił jednak sprawę policji.
Jak nieoficjalnie ustalił dziennikarz RMF FM, chłopiec ma ślady przypalania papierosem.
Matka została zatrzymana w szpitalu, jej 34-letni konkubent, ojciec chłopca - w Kostrzynie. Ośrodek pomocy społecznej już wystąpił do sądu rodzinnego o wskazanie miejsca, gdzie dziecko poczeka na wyjaśnienie sprawy.
(mpw)
Adam Górczewski
...
Niestety znowu...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:35, 02 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Nowa forma oszustwa „na CBŚP” - proszą o założenie konta bankowego
Nowa forma oszustwa „na CBŚP” - proszą o założenie konta bankowego
1 godz. 27 minut temu
Nowa forma oszukiwania starszych osób na „Centralne Biuro Śledcze Policji”. Tym razem chodziło o założenie konta bankowego z dostępem przez internet. W Lublinie starsza kobieta straciła 30 tysięcy złotych. Z taką formą oszustwa lubelscy policjanci mieli do czynienia po raz pierwszy.
Rzekomy funkcjonariusz CBŚP dzwonił do starszych osób prosząc o założenie konta internetowego i wpłacenie większej sumy pieniędzy
/Paweł Pawłowski /RMF FM
Tym razem rzekomy funkcjonariusz CBŚP dzwonił do starszych osób prosząc o pomoc w złapaniu hakerów, którzy okradają rachunki bankowe. Prosił o założenie konta internetowego i wpłacenie większej sumy pieniędzy. Jednocześnie mówił, żeby do autoryzacji przelewów podać wskazany przez niego numer komórkowy.
Starsza kobieta z Lublina zlikwidowała w banku lokatę i wpłaciła na nowe konto 30 tysięcy złotych, które natychmiast z niego zniknęły. Oszust próbował w ten sposób oszukać jeszcze trzy osoby - na szczęście nieskutecznie.
(mpw)
Krzysztof Kot
...
Znow atakuja starszych...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:37, 03 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Nowa metoda oszustów. Wyłudzają pieniądze "na prezesa"
Nowa metoda oszustów. Wyłudzają pieniądze "na prezesa"
12 minut temu
Uwaga na oszustów wyłudzających pieniądze od pracowników opolskich firm. Przestępcy wymyślili nowy sposób wyłudzania pieniędzy. Policja nazywa go metodą "na prezesa" i ostrzega przed zagadkowymi mailami.
Nowa metoda oszustów. Wyłudzają pieniądze "na prezesa" (zdjęcie ilustracyjne) /Monika Kamińska /RMF FM
REKLAMA
Jak informuje dziennikarz RMF FM Marcin Buczek, zaczyna się od zwykłej wymiany maili z danym pracownikiem firmy. Ta korespondencja ma uśpić jego czujność.
Potem pojawia się pilne polecenie przelewu na wskazane konto. Zlecenie ma pochodzić od szefa firmy. Ale to oszustwo. Okazuje się bowiem, że adres mailowy, którym posługują się oszuści jest tylko łudząco podobny do firmowego.
Od początku roku na Opolszczyźnie w ten sposób zostali oszukani pracownicy kilku firm. Policję zawiadomili sami szefowie, którzy nigdy wcześniej nie zlecali pracownikom przelewania pieniędzy.
Wiadomo, że oszuści dobrze znają struktury firm i dane personalne pracowników. Policja ustaliła też, że wszystkie maile wysyłano z zagranicznych serwerów.
(ph)
Marcin Buczek
...
Znowu...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 11:23, 04 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Jastrzębie-Zdrój: Znaleziono ciało mężczyzny. Został skatowany?
Jastrzębie-Zdrój: Znaleziono ciało mężczyzny. Został skatowany?
Dzisiaj, 4 czerwca (08:50)
Zwłoki 28-letniego mężczyzny z obrażeniami głowy znaleziono w Jastrzębiu-Zdroju na Górnym Śląsku. Według wstępnych informacji miały skatować go cztery osoby.
Zwłoki 28-letniego mężczyzny z obrażeniami głowy znaleziono w Jastrzębiu-Zdroju
/Archiwum RMF FM
Mężczyźni są już w rękach policji, ale muszą wytrzeźwieć zanim zostaną przesłuchani. W chwili zatrzymania każdy z nich miał około 1,5 promila w wydychanym powietrzu.
Według wstępnych ustaleń policji, mężczyźni napadli 28-latka - bili go i kopali po całym ciele. Zostali zatrzymani na miejscu zdarzenia.
W tej chwili policja szuka piątego sprawcy, który według świadków miał pomagać w skatowaniu ofiary.
(mal)
Paweł Pawłowski
...
Znowu koszmar.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:48, 05 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Spłonął kościół w Nieboczowach: Ktoś mógł podłożyć ogień celowo
Spłonął kościół w Nieboczowach: Ktoś mógł podłożyć ogień celowo
Dzisiaj, 5 czerwca (09:50)
Spłonął budynek kościoła w Nieboczowach na Śląsku. Ogień pojawił się nad ranem. Nieboczowy to w większości wysiedlona już wieś. Ma tam powstać gigantyczny zbiornik przeciwpowodziowy. Stary kościół kilka miesięcy temu został zdesakralizowany. Miał zostać przeniesiony w inne miejsce.
Kościół przeznaczony do rozbiórki stoi pusty od kilku miesięcy. Okna są zamurowane, odcięty jest również prąd, dlatego nie można mówić o zwarciu instalacji elektrycznej. Nie można więc wykluczyć, że przyczyną pożaru było podpalenie.
TU ZNAJDZIESZ WIĘCEJ ZDJĘĆ I FILM Z POŻARU >>>
Ostatnia Wigilia w Nieboczowach. Ta wioska wkrótce zostanie zrównana z ziemią
W budynku spalił się dach, a uszkodzona konstrukcja runęła do środka. W akcji gaszenia pożaru brało udział około 40 strażaków.
W Nieboczowach na Śląsku mieszka już tylko kilkanaście osób, dlatego sieć wodociągowa jest odcięta.
W miejscu, w którym w przeszłości dochodziło do podtopień, akurat dziś zabrakło wody. Strażacy musieli ją dostarczać z pobliskiego zbiornika wodnego.
Parafia św. Józefa Robotnika została przeniesiona do Nowych Nieboczów, gdzie przeprowadziła się część mieszkańców wysiedlonych ze "starych" Nieboczów (mieszkańcy opuścili swoje domy za które dostali rekompensaty).
Suchy zbiornik przeciwpowodziowy Racibórz Dolny o powierzchni 26 km kw., który powstaje m.in. na terenie wysiedlonej wsi, ma chronić ok. 2,5 mln mieszkańców dorzecza Odry - od Raciborza do Wrocławia.
Według zapowiedzi Ministerstwa Środowiska, planowany termin zakończenia prac przy zbiorniku to druga połowa 2019 r.
(ug)
Marcin Buczek
...
Pewnie dla radochy zniszczenia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 9:27, 06 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Złodzieje wysadzili bankomat w Międzyborzu. Uszkodzona jest ściana budynku
54 minuty temu
Nieznani sprawcy wysadzili w nocy bankomat w Międzyborzu na Dolnym Śląsku. Z wnętrza ukradli kasetki z pieniędzmi. Informację w tej sprawie dostaliśmy od naszego słuchacza, który zadzwonił na Gorącą Linię RMF FM.
zdj. ilustracyjne
/Jacek Skóra /RMF FM
Wybuch przy ulicy Kolejowej w Międzyborzu uszkodził część ściany, w której znajdował się bankomat.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że sprawcy zdołali skraść kasetki z pieniędzmi.
Na miejscu pracują policjanci. Trwa zbieranie dowodów. Zabezpieczany jest monitoring.
Nie wiadomo, jakim ładunkiem posłużyli się złodzieje, to będzie ustalane.
Na miejscu pojawił się także inspektor nadzoru budowlanego, który ocenia uszkodzenia budynku.
Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.
Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy [link widoczny dla zalogowanych] albo skorzystać z formularza [link widoczny dla zalogowanych]
(j.)
Bartek Paulus
..
Dziadodstwo...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:13, 06 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Sosnowiec: Kierowca pobił pasażera z innego auta. Szuka go policja
Sosnowiec: Kierowca pobił pasażera z innego auta. Szuka go policja
Dzisiaj, 6 czerwca (15:41)
Agresja na drodze w Sosnowcu. Policja szuka kierowcy, który pobił pasażera z innego samochodu. Uderzony mężczyzna przeszedł poważną operację.
Zdjęcie ilustracyjne
/Jacek Skóra /RMF FM
Do zajścia doszło w minioną sobotę około godziny 13 na ulicy Będzińskiej, na wysokości ogródków działkowych. Agresywny kierowca jechał czarnym mini cooperem. Wiadomo, że auto miało zagraniczne numery rejestracyjne.
W pewnym momencie kierowca zatrzymał się i zaczął się kłócić z pasażerem drugiego samochodu, który stał w tym miejscu. Uderzony w twarz 30-latek przewrócił się, uderzył głową o chodnik i stracił przytomność.
Znajomy uderzonego zaczął mu pomagać, a w tym czasie agresywny kierowca uciekł. 30-latek został zabrany do szpitala, gdzie przeszedł poważną operację neurochirurgiczną.
W tej chwili jego życie nie jest już zagrożone, ale lekarze nadal nie zgadzają się na przesłuchanie.
Poszukiwanemu kierowcy za uszkodzenie ciała może grozić nawet do kilku lat więzienia. Policja szuka też ewentualnych świadków zajścia.
Policjanci prowadzący sprawę apelują do wszystkich osób, które mogą posiadać jakiekolwiek informacje w tej sprawie o kontakt z Wydziałem Kryminalnym pod nr 032 296 1280, Dyżurnym KMP w Sosnowcu pod nr 032 296 1255 lub 032 296 1200, a także osobisty kontakt z najbliższą jednostką policji.
(łł)
Marcin Buczek
...
Koszmar.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 6:19, 09 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Jędrzejów: Matka dziecka, które wypadło z 4. piętra, miała we krwi prawie 2 promile
Jędrzejów: Matka dziecka, które wypadło z 4. piętra, miała we krwi prawie 2 promile
Wczoraj, 8 czerwca (19:31)
Są nowe informacje ws. ubiegłotygodniowej rodzinnej tragedii w świętokrzyskim Jędrzejowie. Jak informowaliśmy, 14-miesięczna dziewczynka wypadła tam z okna na czwartym piętrze bloku. Zginęła na miejscu. Teraz prokuratura ujawniła, że matka, która była wtedy z dzieckiem w domu, miała we krwi niemal dwa promile alkoholu.
Jędrzejów: Matka dziecka, które wypadło z 4. piętra, miała we krwi prawie 2 promile (zdjęcie ilustracyjne)
/Monika Kamińska /Archiwum RMF FM
Tragiczne wydarzenia rozegrały się w poprzednią środę po południu na osiedlu w Jędrzejowie. 14-miesięczna dziewczynka była w mieszkaniu z 33-letnią matką.
Tuż po tragedii kobietę - z uwagi na stan zdrowia - przewieziono do szpitala. Pobrano od niej wówczas m.in. krew do badań na zawartość alkoholu.
Dziś uzyskano wynik badania, które jednoznacznie wskazuje, że kobieta była nietrzeźwa - stężenie alkoholu we krwi wyniosło 1,95 promila - podała w wydanym w czwartek komunikacie kielecka prokuratura okręgowa.
Śledztwo, które ma wyjaśnić okoliczności śmierci dziewczynki, prowadzi Prokuratura Rejonowa w Jędrzejowie. Prowadzone jest ono ws. "narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia przez osobę, na której ciążył obowiązek opieki nad nim, i nieumyślnego spowodowania jego śmierci". Grozi za to do 5 lat więzienia.
...
Znowu te patologie...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:29, 10 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
56-latek ugodził nożem pasażera tramwaju w centrum Krakowa
56-latek ugodził nożem pasażera tramwaju w centrum Krakowa
28 minut temu
56-letni pijany mężczyzna zranił nożem 16-latka w jednym z krakowskich tramwajów - poinformował RMF FM rzecznik małopolskiej policji młodszy inspektor Sebastian Gleń.
Zdjęcie ilustracyjne
/Adam Górczewski /RMF FM
W tramwaju podróżowali kobieta i mężczyzna, którzy zachowywali się w głośny i wulgarny sposób.
Obok stała grupa nastolatków. Jeden z młodych mężczyzn zwrócił 56-latkowi uwagę na jego niestosowne zachowanie. Mężczyzna, po chwili, pchnął nastolatka scyzorykiem.
Motorniczy po napaści zatrzymał tramwaj, zamknął drzwi i wezwał policję. 56-latek został zatrzymany.
Zaatakowany chłopak został lekko ranny w szyję, przebywa w szpitalu.
Z powodu zdarzenia doszło do zatrzymania ruchu tramwajowego na moście Grunwaldzkim w kierunku ul. Kapelanka. Ruch tymczasowo przekierowano na ul. Krakowską.
...
Jaki ,,narod" taka wuadza.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|