Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:07, 14 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Policja apeluje o ostrożność na świątecznych zakupach. O czym musimy pamiętać?
Policja apeluje o ostrożność na świątecznych zakupach. O czym musimy pamiętać?
Dzisiaj, 14 kwietnia (10:37)
W okresie świątecznym, kiedy zaaferowani jesteśmy przygotowaniami do Wielkanocy, zachowajmy podstawowe zasady bezpieczeństwa w centrach handlowych i w czasie podróży - apelują policjanci. Osobom wyjeżdżającym sugerują też pozostawianie mieszkania pod opieką sąsiadów.
Zdj. ilustracyjne
/Michał Dukaczewski /Archiwum RMF FM
Okres przedświąteczny i świąteczny to wzmożony ruch w sklepach, centrach handlowych i w środkach komunikacji publicznej. Tłok i przedświąteczne rozkojarzenie często wykorzystują kieszonkowcy. Jak się przed nimi ustrzec?
Policjanci apelują, aby nie przechowywać dokumentów i pieniędzy w tylnych kieszeniach spodni oraz w zewnętrznych kieszeniach płaszcza czy kurtki. Szczególną uwagę należy zwrócić na podręczne torby, których nie powinniśmy pozostawiać bez opieki. Policjanci radzą także, aby panie trzymały torebki z dokumentami pod pachą, co uniemożliwi ich wyrwanie lub odcięcie paska.
Funkcjonariusze radzą, aby przy wybieraniu pieniędzy z bankomatu zasłonić drugą ręką wpisywany PIN i korzystać z maszyn, które są dobrze oświetlone i nie stoją na uboczu. Większą gotówkę lepiej pobierać w towarzystwie zaufanej osoby. Dużej sumy pieniędzy nie należy trzymać w jednym miejscu - lepiej ją podzielić.
Policjanci przypominają także, aby parkując samochód przed sklepem, wybierać oświetlone miejsca i korzystać z parkingów strzeżonych. Nie należy pozostawiać w samochodzie w widocznym miejscu cennych i atrakcyjnych przedmiotów.
Jak zabezpieczyć mieszkanie?
W okresie świątecznym celem złodziei stają się także puste mieszkania. Planując wyjazd na święta, warto swoje mieszkanie pozostawić pod okiem sąsiada. Przy wychodzeniu z domu należy zamknąć wszystkie okna i drzwi - dwie trzecie włamywaczy dostaje się do mieszkań właśnie przez okno.
Policjanci ostrzegają też, aby nie zostawiać kluczy w tzw. "dobrych schowkach" (pod wycieraczką, za doniczką na oknie, za framugą drzwi) - złodzieje zazwyczaj znają te miejsca. Dobrym sposobem jest zaciągnięcie zasłony lub opuszczenie żaluzji i pozostawienie w pokoju włączonego światła - stworzy to pozory, że w domu ktoś jest.
Więcej patroli na drogach
Od piątku na drogach w całym kraju będzie więcej policjantów. W sumie nad bezpieczeństwem osób, które na święta wyjeżdżają do swoich bliskich, będzie czuwać ponad 10 tys. funkcjonariuszy. Będą oni kontrolować prędkość, z jaką jadą kierowcy i ich trzeźwość. Sprawdzany będzie też stan techniczny aut i sposób przewożenia dzieci.
(mn)
RMF24-PAP
..
Bandziory swietuja ,,inaczej".
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:30, 14 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Bosy Polak napadł na sklep obuwniczy w Kolonii. Mamrotał "buty, buty, buty"
Bosy Polak napadł na sklep obuwniczy w Kolonii. Mamrotał "buty, buty, buty"
1 godz. 33 minuty temu
Incydent w Kolonii z udziałem 31-letniego Polaka. W nocy mężczyzna próbował włamać się do sklepu obuwniczego nieopodal głównego dworca kolejowego. Sytuacja jest o tyle zagadkowa, że mężczyzna w chwili napadu nie miał... butów.
Zdj. ilustracyjne
/Jacek Bednarczyk /PAP
31-letni mężczyzna wybił cegłą szybę sklepu obuwniczego. Schwytano go jednak zanim wszedł do środka.
Co interesujące, mężczyzna nie miał butów, a w trakcie napadu mamrotał: "buty, buty, buty".
Według policji, schwytany Polak miał 1,5 promila alkoholu we krwi.
...
Znowu żenada.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:27, 15 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
Zabił 67 razy? Wampir z Bytowa w tym roku będzie wolny?
3Zobacz zdjęcia
Zabił 67 razy? Wampir z Bytowa w tym roku będzie wolny? East News
Najpopularniejsze artykuły:
1
Ma 180 centymetrów. Nie, nie wzrostu. To choroba
2
Pamiętasz tego chłopca? Zobacz, jak teraz wygląda
3
Zdjęcia z Tu-154M zrobione przed katastofą
4
Lewandowscy szykują się do świąt
5
Miała tylko 25 lat! Najmłodsze ofiary katastrofy smoleńskiej
#wampir z Bytowa
#Leszek Pękalski
#morderca
#gwałciciel
#popęd seksualny
#zbrodnia
Następne artykuły:
Zabił 67 razy? Wampir z Bytowa w tym roku będzie wolny?
Tak mieszkają polscy zbrodniarze. Byliśmy tam z kamerą
Takie wygody ma gwałciciel i morderca
Wampir z Bytowa trafił do ośrodka w Gostyninie
Przyznał się do 67 zabójstw. Wróci do wsi pod Bytowem. Budzi strach
PODZIEL SIĘ
PODZIEL SIĘ
Leszek Pękalski to jeden z najbardziej tajemniczych morderców. Przyznał się do 67 zabójstw. Nie wiadomo, ile naprawdę ma na koncie, bo wciąż zmienia zeznania. Został skazany za jedno – na 25 lat więzienia. Wyrok kończy się w tym roku. Więcej o jego sprawie zobaczysz na CI Polsat w Wielkanocny Poniedziałek 17 kwietnia o godz. 22.00
Urodził się w Osiekach koło Bytowa (woj. pomorskie), jako nieślubne dziecko. Zaniedbany, niekochany. Lekko upośledzony. Gdy dorósł, utrzymywał się z renty. Przygarnął go wuj.
Rodzina, sąsiedzi i znajomi mówili, że miał problem z popędem seksualnym.
Zakonnice opiekujące się ośrodkiem dla upośledzonych dziewcząt w Parchowie skarżyły się, że stał pod płotem i krzyczał, że „bardzo chce mu się kobiety”. W 1991 r. została zgwałcona i zamordowana 17-letnia Sylwia. W zeznaniach świadków pojawiała się postać niepełnosprawnego mężczyzny, mieszkańca Osieka, ale dowodów na związek Pękalskiego ze zbrodnią nie odnaleziono. Śledztwo umorzono.
Tydzień po zabójstwie Sylwii, 40-letnia Bernadetta spostrzegła, że jest śledzona przez mężczyznę w swetrze. Gdy się odwróciła, ten napadł na nią, zgwałcił i uciekł. Jego ofiara dokładnie go opisała policji. Ujęto Pękalskiego. Żaden z policjantów nie połączył go ze sprawą zabójstwa Sylwii. Pękalski dostał dwa lata w… zawieszeniu!
Na szczęście w tym samym czasie prokuratorzy z Bytowa skojarzyli sprawę o gwałt z zabójstwem Sylwii i w grudniu 1992 r. Pękalski został aresztowany. Przyznał się do zabójstwa dziewczyny.
Opowiadał o tym, że lubi jeździć pociągami, często znikał z domu na kilka dni. Prokuratorzy zaczęli się zastanawiać, czy nie mają do czynienia z zabójcą seryjnym. Przeanalizowali akta morderstw kobiet na trasach wycieczek, o których mówił Pękalski. Wszystko zaczęło się układać...
A on zaczął opowiadać o pierwszej, drugiej, trzeciej zbrodni. Doszedł do…90. Policjanci zorientowali się, że Pękalski konfabuluje. Opowiadał o zbrodniach, których nie mógł popełnić, bo w tym czasie był w innym miejscu. W innych zeznaniach zmniejszył liczbę morderstw do 67.
Stanął przed sądem pod zarzutem popełnienia 17 morderstw, dwóch gwałtów i uprowadzenia dziecka. W sądzie jednak... wszystko odwołał i oświadczył, że jest niewinny. Kiedy Pękalski mordował, nie było w Polsce badań DNA, nie można było udowodnić mu innych przestępstw. Dlatego siedzi tylko za jedno morderstwo – Sylwii. W 1996 r. dostał za nie 25 lat.
Seksuolodzy opisują jego skłonności jako monstrualny popęd. – Jest pedofilem, nekrofilem, sadystą i nekrosadystą. Po 24 latach spędzonych w więzieniu, terapeuci są zgodni – będzie zabijał dalej. Nic go nie zatrzyma.
W tym roku kończy odbywanie kary. Wokół tej sprawy jest jeszcze wiele tajemnic… Czy jest szansa, by udowodnić mu inne morderstwa? Czy do końca swoich dni pozostanie w specjalnym więzieniu?
Oglądaj CI Polsat W Wielkanocny Poniedziałek 17 kwietnia o 22:00
„Cała prawda o zbrodni” - program Michała Fajbusiewicza, który emitowany jest na antenie CI Polsat. Wraz z dziennikarzami Faktu bada zbrodnie, które przed laty wstrząsnęły Polską.
...
Kogo tym razem zamorduje? Jakis humanistyczny przeciwnik kary smierci bo dlaczego maja ginac normalni ludzie?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 10:31, 16 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
24
Fakty
Polska
Podciął niepełnosprawnemu znajomemu gardło, bo nie dostał pieniędzy i komórki
Podciął niepełnosprawnemu znajomemu gardło, bo nie dostał pieniędzy i komórki
1 godz. 39 minut temu
Policjanci z Koziegłów w woj. śląskim zatrzymali 37-latka, który zranił nożem niepełnosprawnego mężczyznę. Napastnik podciął gardło siedzącemu na wózku inwalidzkim 57-latkowi, bo ten nie chciał mu dać pieniędzy i telefonu. Mieszkaniec gminy Poraj trafił do szpitala.
Zatrzymany mężczyzna trafił na trzy miesiące do aresztu
/Śląska policja /Policja
REKLAMA
Sąd zdecydował, że 37-latek trafi na trzy miesiące do aresztu.
Do zdarzenia doszło w czwartek, około godziny 15.00 w jednym z mieszkań w Jastrzębiu. Ze wstępnych ustaleń śledztwa wynika, że niepełnosprawny 57-latek poprosił znajomego o wykonanie prac przy cięciu drzewa. 37-latek zgodził się na propozycję.
Po pracy 37-latek zażądał od gospodarza tysiąca złotych i telefonu komórkowego. Kiedy usłyszał, że nie otrzyma żądanej kwoty pieniędzy, chwycił za nóż i zagroził gospodarzowi, że poderżnie mu gardło. Potem zbliżył się do siedzącego na wózku inwalidzkim mężczyzny i podciął mu gardło. Następnie leżącemu już na ziemi mężczyźnie sprawca zaczął zadawać ciosy w głowę tępym narzędziem.
Gdy 57-latek stracił przytomność, napastnik zabrał z jego szuflady 500 zł i telefon komórkowy i opuścił mieszkanie.
Rannego mężczyznę po dwóch godzinach znalazła jego kuzynka. 57-latek trafił do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Policjanci z Koziegłów bardzo szybko zatrzymali 37-latka. W jego mieszkaniu znaleźli skradziony telefon i 220 złotych gotówki. Mężczyzna w momencie zatrzymania miał 3 promile alkoholu w jego organizmie.
37-latek usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa oraz dokonanie rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Grozi mu dożywocie.
...
Zwyrodnialec. W ogole jaka dzis pogoda takie wiadomosci.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:41, 16 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
Wielu Polaków popełnia ten błąd. Oto porady, które mogą cię uratować!
Godzinę temu Ciekawostki
Wyjeżdżasz na święta do rodziny albo na szybki urlop? Zostawiasz na kilka dni pusty dom bez nadzoru? To najlepsza okazja dla złodzieja, żeby pozbawić cię kosztowności.
Co czternastemu Polakowi włamano się kiedyś do domu, mieszkania, domku letniskowego czy budynku gospodarczego - wynika z badania na temat bezpieczeństwa, przeprowadzonego przez Centrum Badania Opinii Społecznej w marcu 2016 roku roku.
Na dobry początek pomyślmy więc o tym, by maksymalnie zniechęcić złodzieja do włamu albo przynajmniej utrudnić mu zadanie. Solidne drzwi, zamki i okna to podstawa. Warto zainwestować w dobre zamki, do otwarcia których nie używa się najprostszych kluczy płaskich, a bardziej skomplikowanych, wielopłaszczyznowych.
Bezpieczeństwo zwiększą też takie mechanizmy, których skoble wchodzą w futrynę w kilku miejscach, a także specjalne drzwi antywłamaniowe. Są one zrobione z wytrzymałych materiałów, a w środku są wzmocnione zbrojeniem.
Można też zainwestować w antywłamaniowe okna. Mają one wzmocnioną konstrukcję ościeżnic, ram, a także samych szyb. Do tego dostępne są okna z klamkami na zamek. Z mody wychodzi natomiast montowanie krat, które jest nieestetyczne, a dodatkowo utrudnia ewakuację w razie pożaru i zacienia część pomieszczenia. Doświadczeni złodzieje i tak nie mają dziś problemu z takimi zabezpieczeniami, bo kraty można pokryć ciekłym azotem, a następnie bez problemu skruszyć.
Niesłabnącą popularnością cieszą się z kolei rolety zewnętrzne, które dość skutecznie utrudniają wdarcie się do mieszkania - zwłaszcza w droższych, antywłamaniowych wersjach.
Jeśli jednak i to nie odstrasza złodzieja, kolejną metodą na ochronę domu jest alarm. Dzięki głośnemu dźwiękowi włamaniem powinni zainteresować się sąsiedzi, a w przypadku kosztowniejszych systemów każde włamanie jest zgłaszane do firmy ochroniarskiej.
Co, jeśli nie chcemy wydawać na zabezpieczenie domu fortuny?
Poprośmy sąsiada, który zostaje w domu, aby miał oko na nasz dobytek.
Nie rozpowiadajmy też wszystkim dokoła, że wyjeżdżamy i nasz dom pozostanie przez kilka dni pusty.
To samo tyczy się dzielenia zdjęciami z pobytu poza domem na portalach społecznościowych. Jeśli nasz profil jest ogólnodostępny, nigdy nie wiadomo, kto obejrzy te fotografie i czy nie wyczuje okazji.
Co w przypadku, gdy złodziej dostanie się do naszego mieszkania?
Po pierwsze trzeba zawiadomić policję, po drugie - ubezpieczyciela (o ile ubezpieczyliśmy nasze lokum).
Śledztwo ruszy szybciej, jeśli będziemy świadomi, co było w mieszkaniu i co dokładnie zginęło i ile było warte. Dlatego nie zaszkodzi przygotować spisu naszych kosztowności zanim dojdzie do nieszczęścia.
NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
Telewizory znikają z domów Polaków. To już fakt
12 minut temu Finanse i Polityka
Następne newsy »
Dodał(a): fastcake
Data
...
Trzeba ufac Bogu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:38, 18 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
Seksualne orgie, niekontrolowane pijaństwo. Co się dzieje na wyjazdach integracyjnych?
Godzinę temu Ciekawostki
Wyjazdy integracyjne stały się w ostatnich latach powszechną praktyką stosowaną przez polskie firmy, jednak wciąż budzą kontrowersje.
Temat intryguje nawet filmowców, czego efektem jest komedia "Wyjazd integracyjny”, w której pracownicy korporacji Polish Lody i wybrani klienci firmy trafiają do malowniczo położonego kompleksu hotelowego, aby pod wodzą ambitnego, choć fajtłapowatego dyrektora kadr (Tomasz Kot) zacieśniać zawodowe więzi i świętować sukcesy lidera branży lodziarskiej.
Sprawy szybko wymykają się jednak spod kontroli i wyjazd zamienia się w imprezową apokalipsę: alkohol leje się strumieniami, a po korytarzach biegają faceci w sukienkach.
Nie brakuje nawet dzikiej Jadzi, ubranej w lateksowy kostium, z pejczem w dłoni.
Czy tak rzeczywiście wygląda integracja pracowników polskich firm?
- Często jest jeszcze gorzej – mówi Kinga, która musi regularnie uczestniczyć w wyjazdach organizowanych przez jej korporację.
- Dla mnie to koszmar. Nie dlatego, że nie lubię sią bawić czy integrować z innymi, ale dlatego, że nie mam ochoty uczestniczyć w popijawach i dziwnych zabawach moich współpracowników - twierdzi Kinga.
- Zabawa zabawą, ale pewien dystans wypada zachować i pewnych granic nie wolno przekraczać dla zachowania dobrego smaku i profesjonalizmu. Nie wypijam jednego drinka za drugim, nie uprawiam tańca brzucha i nie obściskuję się z koleżanką zza biurka w damskiej toalecie, by uwiecznić to na zdjęciach, które później będą oglądali wszyscy w firmie. Mnie to nie kręci, ale przez moje zasady jestem traktowana jak odmieniec, co chyba kłóci się z ideą integracji – dodaje.
Romans integracyjny
Romanse w pracy są bowiem na porządku dziennym.
- Bywa, że w nieformalne układy angażuje się nawet jedna trzecia zespołu, zwłaszcza jeśli pracodawca organizuje wyjazdy integracyjne – mówi Jacek Santorski, psycholog biznesu.
Takie wypady sprzyjają również zdradzie – do takich wniosków doszedł prof. Zbigniew Izdebski, autor raportu "Seksualność Polaków na początku XXI wieku".
Z jego badań wynika, że do aktów niewierności dochodzi najczęściej w pracy albo właśnie na wyjazdach integracyjnych.
Wśród ankietowanych (3200 osób), co piąty przyznający się do zdrady tłumaczy swoje zachowanie chęcią przeżycia nowej przygody. 17 proc. szuka nowego uczucia, natomiast 15 proc. wini za to wypalenie związku. 18 proc. ankietowanych samokrytycznie przyznaje, że zaliczyło "skok w bok" z głupoty.
Jak na weselu w remizie
Seksualnym ekscesom sprzyja upojenie alkoholowe, czyli stan świadomości bardzo często osiągany na wyjazdach integracyjnych.
- To świetna okazja do bliższego poznania ludzi, z którymi spędzamy codziennie długie godziny, a często niewiele o nich wiemy. Uczestniczyłam w wielu integracyjnych imprezach i jakoś nie zauważyłam szczególnego flirtowania, chlania czy innych orgiastycznych akcji. Może dlatego, że na takich wyjazdach są przecież też bezpośredni przełożeni i nikt o zdrowych zmysłach nie ma ochoty, żeby szef go zapamiętał jako wymiotującego człowieka z głową w kiblu – przekonuje Dominika.
Dodał(a): fastcake
...
Kompletne dno. To nie sa Polacy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:56, 18 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
Ciało z ranami kłutymi, podejrzany "twierdzi, że się bronił"
18 kwietnia 2017, 11:49
Foto: lubin.pl Ciało znaleziono na początku lutego. Kilkadziesiąt dni później zatrzymano podejrzanego
Ciało leżące przy ogrodzeniu i ślady krwi na śniegu - na taki widok natknął się mieszkaniec Lubina (woj. dolnośląskie). Okazało się, że mężczyzna zginął od ciosów nożem. Choć niedaleko znaleziono też broń palną. Nie było jednak podejrzanego o dokonanie zabójstwa. W ręce śledczych wpadł po niemal 2,5 miesiąca od odnalezienia zwłok. Twierdzi jednak, że się tylko bronił.
Otworzyli drzwi, wtedy obcy mężczyzna rzucił się na nich z nożem. "Chciał ich zabić"
Bracia przyszli...
czytaj dalej »
W ręce śledczych wpadł 39-letni Jacek P. - Prokurator przedstawił mu zarzut popełnienia czynu polegającego na tym, że w nocy z 31 stycznia na 1 lutego dokonał zabójstwa Tomasza G. - informuje Lidia Tkaczyszyn z Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
P. przez ponad dwa miesiące był nieuchwytny. - Wykrycie sprawcy i przedstawienie mu zarzutu stało się możliwe na podstawie badań śladów kryminalistycznych ujawnionych na miejscu zdarzenia oraz na odzieży ofiary - tłumaczy prokurator. P. nie przyznał się do popełnienia zabójstwa.
Porzucone ciało
Zdaniem prokuratorów 39-latek odpowiada za śmierć Tomasza G. Zwłoki mężczyzny znaleziono 1 lutego, przy ulicy Leśnej w Lubinie. O leżącym przy ogrodzeniu ciele pogotowie powiadomił jeden z przechodniów.
Służby na początku nie chciały mówić o przyczynach śmierci G. Jednak na śniegu widoczne były ślady krwi. Sprowadzono też psy tropiące. G. zginął od ciosów zadanych nożem. Biegli znaleźli na jego ciele dziewięć ran, w tym kłute i cięte klatki piersiowej. W pobliżu ofiary znaleziono rewolwer. Jednak prokuratura, ze względu na dobro śledztwa, nie ujawnia, do kogo należała broń. Jak podkreśla rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy, zabity mężczyzna traktowany był jako "sprawca szczególnie niebezpieczny". A śledczy z miasta, w którym mieszkał, podkreślają: G. rzeczywiście był w kręgu zainteresowań organów ścigania. Nie ujawniają jednak z jakiego powodu.
Źródło: lubin.pl Śledczy na miejscu zdarzenia
Przed ofiarą miał się bronić
W rozmowie ze śledczymi podejrzany "potwierdził swój udział w zdarzeniu", ale przedstawił swoją wersję wypadków. Wynika z niej, że bronił się przed G. To jednak nie przekonało prowadzących sprawę. Prokurator wnioskował o tymczasowe aresztowanie 39-latka. Sąd zgodził się na trzymiesięczny areszt.
Jackowi P. grozi dożywocie. Śledztwo przejęła Prokuratura Okręgowa w Legnicy.
Podobną linię obrony obrał Dawid P. ze Świebodzic, który nożem zabił jednego ze swoich znajomych, a drugiego poważnie ranił. W rozmowie ze śledczymi także twierdził, że tylko się bronił. W sumie obu mężczyznom zadał 40 ciosów nożem.
...
Znow jakis nieznany nam koszmar.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:36, 19 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Zgwałcił swoją znajomą i sfilmował to. Jest wyrok
Zgwałcił swoją znajomą i sfilmował to. Jest wyrok
Dzisiaj, 19 kwietnia (14:51)
Na 8 lat więzienia skazał Sąd Rejonowy w Nysie 28-latka, który odurzył narkotykami swoją znajomą, a potem ją zgwałcił. Wyrok jest nieprawomocny.
Zdj. ilustracyjne
/ Maciej Czajkowski /PAP
Do zdarzenia doszło latem ubiegłego roku. Mieszkający pod Nysą Krzysztof N. spotkał w lokalu dawną znajomą. Kobieta wracała z nim do swojego domu. Po drodze zaprosił ją na chwilę do swojego mieszkania. Poczęstował ją napojem z rozpuszczoną "pigułką gwałtu". Nieprzytomną kobietę zgwałcił, a sam akt sfilmował swoim telefonem komórkowym.
Ofiara gwałtu obudziła się na drugi dzień w domu mężczyzny. Uciekła przez okno i zgłosiła się do szpitala. Lekarze stwierdzili w jej krwi obecność narkotyków.
Mężczyzna nie przyznał się do winy.
Sąd orzekł wobec Krzysztofa N. karę 8 lat więzienia i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej przez trzy lata po odsiedzeniu wyroku. Nakazał mu również wypłacenie 20 tys. zł zadośćuczynienia.
...
,,Polacy". Tfu ohyda.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:39, 19 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
Łowy na Biedronkę. Uwaga na podejrzane SMS-yŚroda, 19 kwietnia 2017, źródło:Agata Kalińska
Dostałeś SMS-a zachęcającego do wypełnienia ankiety i kuszącego bonem na zakupy w Biedronce? Uważaj. Sieć handlowa twierdzi, że nie ma z akcją nic wspólnego.
SMS może przyjść nawet do kogoś, kto nigdy nie podawał Biedronce swoich danych. "Chcielibyśmy ulepszyć poziom obsługi klienta w TWOJEJ OKOLICY. Aby to osiągnąć potrzebujemy Twojej opinii. Pomóż nam uzupełniając krótką ankietę. W podziękowaniu za pomoc otrzymujesz szansę na wygranie bonu o wartości 2000 zł" - czytamy w komunikacie, opatrzonym logo sieci handlowej.
Link prowadzi nas do ankiety składającej się z pięciu ogólnikowych pytań. Co ciekawe, nie ma pytania o to, gdzie robimy zakupy, czyli trudno byłoby użyć wyników do poprawy obsługi w naszej okolicy - a właśnie taki miał być cel ankiety.
W rogu strony z pytaniami bije licznik informujący, ile jeszcze bonów jest do wygrania. Zaczyna się od 51 i szybko spada. Ale zatrzymuje się na liczbie 34 bonów. Kiedy już odpowiemy na pytania i podamy swoje dane osobowe, dowiadujemy się, że za złotówkę możemy mieć zakupy o wartości 50 zł.
Zapytaliśmy sieć handlową, czy ma coś wspólnego z tą "promocją". Okazało się że nie. "Cyklicznie docierają do nas informacje o konkursach lub innych akcjach np. w formie ankiet, w których osoby trzecie w sposób nieuprawniony wykorzystują m.in. nasz logotyp, zdjęcia sklepów Biedronka lub inne elementy kojarzące się z naszą siecią. Stanowczo podkreślamy, że sieć Biedronka nie jest organizatorem ankiety 'Wygraj bon o wartości 2000 zł'" - poinformowało nas biuro prasowe sieci.
Jednocześnie Biedronka za każdym razem przekazuje sygnały w sprawie konkursów i akcji promocyjnych podszywających się pod sieć do swoich prawników.
"Niezależnie od powyższych działań, apelujemy do klientów o zachowanie czujności i ostrożności, w szczególności, gdy są proszeni o podawanie swoich danych osobowych, czy też o wysyłanie SMS-ów" - przekazała sieć. Sieć publikuje informacje na temat prowadzonych konkursów i akcji na swojej stronie internetowej, a także w folderach marketingowych oraz innych materiałach dostępnych w jej sklepach. Za SMS-ami stoi spółka Mons Managament IT z siedzibą w Bułgarii. Niecały rok temu zachęcała do wypełnienia ankiety możliwością wygrania bonu na zakupy w Lidlu. Wówczas sieć zdecydowanie odcięła się od akcji i apelowała do klientów o szczególną ostrożność.
...
Uwaga!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:54, 24 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
Oszustwo na "Lotto". Tak to wyglądało w weekend
2 godziny temu Ciekawostki
Ponad 12,5 tys. internautów dało się złapać na fikcyjne konta Lotto, ponad 100 tys. bierze udział w podstawionych konkursach. Totalizator Sportowy ostrzega przed oszustami i wydaje oświadczenie. - To próba wyciągnięcia danych osobowych - informuje spółka. Jak działa oszustwo "na Lotto"?
- Z uwagi na to, że w ostatnim czasie na portalu Facebook powstał profil o nazwie "Lotto Polska - Radość z wygranej", a także co jakiś czas pojawiają się profile z podobnie ułożonymi nazwami, uprzejmie oświadczamy, że Totalizator Sportowy Sp. z o.o., właściciel marki Lotto, nie ma z nimi nic wspólnego - czytamy w oświadczeniu.
Jak przestrzega Totalizator Sportowy, fałszywe profile nielegalnie korzystają z logotypu Lotto, najprawdopodobniej w celu uzyskania korzyści organizując fikcyjne konkursy.
Jak wygląda oszustwo?
Podrobiony profil jest niemal identyczny od tego prawdziwego. Te same zdjęcia, podobne hasła czy nazwa.
Na portalu polubiło go prawie 67 tys. osób. A to jeszcze nic.
Polacy tak mocno uwierzyli, że mają szansę na wygraną w konkursie z nagrodą w wysokości 5 tys. zł przez 30 lat, że post udostępnili ponad 120 tys. razy. Inna sprawa, że na infografice dołączonej do profilu jest informacja o wygranej 5 tys. zł przez 20 lat.
ZOBACZ: To selfie przed ślubem było błędem! Odbicie go zdradziło...
Oszuści nie specjalnie więc akurat w tym aspekcie się przygotowali. Także internauci nie byli jednak zbyt uważni - komentarze na profilu zamieściło 90 tys. osób.
To oznacza, że zobaczyć mogły go na swoich profilach miliony osób. Oszuści działali bardzo sprytnie, bo szybko zamieścili także linki z informacją o wygranych - jeden z nich był tak skonstruowany, że zawsze pokazywał konto otwierającego go użytkownika. Takie osoby mogły więc uwierzyć, że rzeczywiście wygrały.
Aby dopełnić formalności trzeba było wypełnić specjalny formularz. W ten sposób zdobywali nasze dane personalne, których mogą używać do dalszych przestępstw.
Dodał(a): fastcake
...
Kolejne ,,odkrycie" tych oszustow...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:05, 24 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
Kibole sterroryzowali maszynistę i zdemolowali dworzec kolejowy w Zabrzu
Dzisiaj, 24 kwietnia (10:41)
Policja szuka kiboli, którzy zdemolowali dworzec kolejowy w Zabrzu. Uszkodzone są też dwa policyjne radiowozy. Zajście zarejestrowały kamery monitoringu.
Zdj. ilustracyjne
/Archiwum RMF FM
Kibole uszkodzili okna, gabloty z rozkładami jazdy, dworcową tablicę z nazwą miasta. Przewrócili też pojemnik z piaskiem. Kamienie, którymi rzucali chuligani uszkodziły też dwa policyjne radiowozy.
Kilkusetosobowa grupa kibiców wracała w nocy z soboty na niedzielę z Poznania specjalnym, wynajętym tylko dla nich pociągiem. To skład, który po drodze nigdzie się nie zatrzymuje. Ale kibole zmusili obsługę do zatrzymania na krótko pociągu w Zabrzu i wtedy około 200 osób w kominiarkach wybiegło z wagonów i zdemolowało dworzec. Na szczęście nikogo innego tam nie było, bo o tej porze z zabrzańskiego dworca nie odjeżdżał żaden pociąg.
(mal)
Marcin Buczek
...
Znowu...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:16, 24 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Znęcał się nad dwumiesięcznym Igorem od urodzenia. Areszt dla matki i jej konkubenta
Znęcał się nad dwumiesięcznym Igorem od urodzenia. Areszt dla matki i jej konkubenta
Dzisiaj, 24 kwietnia (11:27)
Łódzki sąd aresztował na trzy miesiące 26-latka i 21-latkę podejrzanych o usiłowanie zabójstwa dwumiesięcznego syna kobiety. Igorek ma m.in. złamania kości czaszki.
Mężczyzna przyznał, że znęcał się nad dzieckiem
/Łódzka policja /Policja
Zawiadomienie o podejrzeniu pobicia dwumiesięcznego chłopca złożył w piątek Ośrodek Pediatryczny przy ulicy Spornej w Łodzi. Matka właśnie do tej placówki przywiozła chłopca na badania kontrolne. Lekarza zaniepokoił krwiak w obrębie oczodołu. Okazało się, że niemowlę ma także złamania czaszki. Matka w rozmowie z lekarzem twierdziła, że krwiak powstał samoistnie, podczas snu.
21-latka i jej konkubent zostali zatrzymani przez policję. Okazało się, że mężczyzna było już wcześniej notowany, m.in. w związku z rozbojem, kradzieżami, włamaniami i pobiciem.
Jak poinformował rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania, śledczy ustalili, że mężczyzna znęcał się nad niemowlęciem praktycznie od momentu jego urodzenia. 26-latek przyznał się do stosowania przemocy wobec chłopca, m.in. traktował uderzanie dziecka w głowę jako sposób na uciszenie go, gdy płakało.
Mężczyzna twierdził, że matka dziecka nie zajmowała się niemowlęciem w należyty sposób, dlatego też obowiązki spoczywały na nim.
Według Kopani, kobieta przyznała podczas przesłuchania, że widziała jak jej partner bije dziecko, ale nie reagowała, "rzekomo ze strachu". Mówiła śledczym, że mężczyzna miał nawet odgrażać się, że kiedyś je zabije. Mimo to ukrywała te fakty - m.in. w szpitalu - podając inną przyczynę powstania obrażeń.
Zgodnie z ustaleniami prokuratury, do najtragiczniejszych wydarzeń doszło w minione święta, gdy partner kobiety pobił chłopca. Zabezpieczyliśmy m.in. poduszkę, na której znajdują się ślady biologiczne, to najprawdopodobniej krew chłopca. Będą przedmiotem wnikliwych badań - zaznaczył Kopania.
Śledczy postawili mężczyźnie zarzut usiłowania zabójstwa i znęcania się nad dzieckiem. Matka chłopca podejrzana jest o usiłowanie zabójstwa przez zaniechanie oraz narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia.
Prokuratura zwróciła się do sądu o jak najszybsze podjęcie decyzji dotyczącej opieki nad dzieckiem.
...
Znowu konkubenci.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:21, 24 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Ekonomia
Oszuści chcą nas nabrać na Multimedia. Uważajcie na fałszywe wezwania
Oszuści chcą nas nabrać na Multimedia. Uważajcie na fałszywe wezwania
Dzisiaj, 24 kwietnia (14:49)
Uwaga na fałszywe wezwania do zapłaty. Tym razem oszuści podszywają się pod firmę telekomunikacyjną Multimedia. Przestępcy wysyłają fałszywe rachunki za telewizję, telefon, internet, prąd i gaz, domagając się zapłaty.
Przykładowe wezwanie
/Paweł Pawłowski /RMF FM
Nie dość, że oszuści próbują nas naciągnąć na wpłacenie pieniędzy, to próbują zawirusować nam komputer.
Te wezwania do zapłaty - rzekomo - z firmy Multimedia, które w ciągu ostatni dni masowo wysyłane są przez internet, wyglądają bardzo profesjonalnie. Niemal wszystko się zgadza: wygląd, adres nadawcy. Nie zgadza się tylko kwota, bo takie listy dostają nawet ludzie, którzy nie są klientami tej firmy.
Problemem jest też załącznik - plik z wirusem.
Kto dostanie takiego podejrzane wezwanie - niech je zignoruje i nie otwiera załączników. Ta firma nigdy nie wysyła faktur mailem.
Oświadczenie firmy Multimedia
W związku z licznymi zgłoszeniami o otrzymywaniu maili z fałszywymi fakturami informujemy, że spółka Multimedia Polska nie wysyła faktur mailem.
Faktury wysyłane są listownie lub są dostępne w formie elektronicznej w serwisie eBOK Multimedia Polska.
Do wyżej wspomnianych wiadomości e-mail dołączone jest zabezpieczone hasłem archiwum zawierające plik z rozszerzeniem .js. Załączony plik może zawierać złośliwe oprogramowanie, które uaktywnia się w momencie jego otworzenia. W temacie podejrzanych wiadomości znajduje się treść "Nowa wiadomość dostępna w eBOK Multimedia Polska", a adres nadawcy to [link widoczny dla zalogowanych].
Poniżej przedstawiamy Państwu cechy fałszywego komunikatu e-mail odróżniające go od oryginalnej wiadomości wysyłanej przez Multimedia Polska:
- brak polskich liter w temacie oraz treści wiadomości
- załączniki jakie dodaje Multimedia Polska opatrzone są zawsze podpisem cyfrowym, tzw. podpisem kwalifikowanym, który jest odpowiednikiem podpisu własnoręcznego
- Multimedia Polska nie przesyła faktur do zapłaty za pomocą wiadomości e-mail. Faktury elektroniczne publikowane są w serwisie eBOK
- Multimedia Polska nie przesyła plików typu .js czy też .exe.
Przykład fałszywego wezwania:
/
(j.)
Krzysztof Berenda
...
To sie nie konczy...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:32, 27 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Nowa metoda oszustów. Tworzą fałszywe strony do sprawdzania punktów karnych
Nowa metoda oszustów. Tworzą fałszywe strony do sprawdzania punktów karnych
Dzisiaj, 27 kwietnia (09:24)
Policja ostrzega przed oszustami, którzy mają nową metodę działania w sieci. Tworzą oni fałszywe strony internetowe, które mają przypominać tę stworzoną do sprawdzania punktów karnych.
Zdj. ilustracyjne
/Archiwum RMF FM
"E-usługa "sprawdź swoje punkty karne" dostępna jest wyłącznie za pośrednictwem portalu Obywatel.gov.pl, za darmo" - podkreśla policja. Funkcjonariusze przypominają, że do sprawdzenia punktów karnych drogą elektroniczną potrzebny jest tylko Profil Zaufany (eGO), a jedyną stroną internetową, przez którą kierowcy mogą sprawdzić punkty jest [link widoczny dla zalogowanych]
Wszelkie inne strony www, które "oferują" rzekome informacje o stanie punktów karnych, w zamian za podanie danych lub wniesienie jakiejkolwiek opłaty, należy traktować z dużą ostrożnością, ponieważ może to być próba wyłudzenia danych lub pieniędzy - apeluje policja.
Od poniedziałku kierowcy mogą sprawdzać przez internet, ile punktów karnych zebrali za wykroczenia drogowe. Można też odszukać datę popełnienia wykroczenia, uzyskać informację o pojeździe, miejscu popełnienia wykroczenia czy o liczbie tzw. punktów tymczasowych.
...
I znowu...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:03, 27 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Kalisz: Syn miał zaatakować matkę nożem, bo nie chciała dać 3 zł na alkohol
Kalisz: Syn miał zaatakować matkę nożem, bo nie chciała dać 3 zł na alkohol
Dzisiaj, 27 kwietnia (14:11)
W Kaliszu rozpoczął proces 52-latka oskarżonego o znęcanie nad matką i rozbój z użyciem noża. Mężczyzna miał ugodzić matkę nożem w plecy za to, że nie chciała dać mu 3 złotych na alkohol.
Zdj. ilustracyjne
/Archiwum RMF FM
Prokuratura rejonowa w Kaliszu oskarżyła Marcina Z. o znęcanie psychiczne i fizyczne nad matką. Pod wpływem alkoholu wszczynał awantury, w trakcie których ubliżał swojej matce, groził pobiciem i pozbawieniem życia oraz naruszał jej nietykalność cielesną - mówił prokurator Marcin Urbaniak. Za znęcanie grozi do 5 lat więzienia.
Drugi zarzut dotyczy ugodzenia matki nożem, za co grozi od 3 do 15 lat więzienia. Jak mówił prokurator, naraziło to kobietę na utratę życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu.
Oskarżony przyznał się przed sądem do znęcania; ugodzenie matki nożem tłumaczy zaś nieszczęśliwym wypadkiem. Twierdzi, że po pijanemu chciał ukroić chleb, ale z nożem w ręku pośliznął się i upadł na mamę. Żałuję swojego postępowania wobec matki, po opuszczeniu więzienia chciałbym zmienić swoje postępowanie, bo już najwyższy czas - mówił.
W sądzie zaznawała sąsiadka, która była u pokrzywdzonej w dniu zdarzenia. Przyniosłam jej ciepłą zupę. Nie gotowali, bo nie mieli prądu w mieszkaniu. Oskarżony leżał na łóżku pijany, nie zdawał sobie sprawy z tego, co się dzieje. Jego matka poprosiła mnie, żebym poprawiła jej kołdrę. Okazało się, że leży we krwi. Wezwałam pogotowie, a oni policję. Następnego dnia odwiedziłam ją w szpitalu i wtedy powiedziała mi, że syn napadł na nią, bo nie chciała dać mu 3 złotych na wódkę - zeznała. Dodała, że policja była do tego mieszkania wzywana wcześniej, także z powodu przemocy.
Inna sąsiadka zeznała, że w mieszkaniu matki i syna awantury i libacje były na porządku dziennym, bo oboje mają problem z alkoholem. Nigdy jednak nie słyszałam, by oskarżony pobił matkę, czy też ją wyzywał wulgarnie, bo on mówi bardzo niewyraźnie. Ona też nigdy nie skarżyła się do mnie na syna - mówiła.
Pokrzywdzona nie stawiła się przed sądem, co sędzia ukarał grzywną. Po sprawie prokurator powiedział PAP, że matka oskarżonego składała wyjaśnienia cztery razy. Jeżeli przed sądem potwierdzi swoje dotychczasowe zeznania, z których jednoznacznie wynika, że syn ugodził ją nożem, bo nie chciała dać mu 3 złotych, to będę wnioskował dla oskarżonego o 8 lat więzienia - prok. Urbaniak. Adwokat oskarżonego zamierza wnioskować o łagodny wymiar kary.
..
To jest nalog.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:54, 28 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
Rodzinna tragedia w Płocku. W wannie znaleziono ciało niemowlęcia
1 godz. 49 minut temu
W mieszkaniu w Płocku znaleziono w wannie ciało 3-miesięcznego chłopca. W tej sprawie została zatrzymana 32-letnia matka dziecka. Na razie kontakt z nią jest utrudniony. Jak donosi reporter RMF FM Mariusz Piekarski, trudno uznać, że kobieta składa wyjaśnienia, a to co mówi, jest spójne.
Rodzinna tragedia w Płocku na Mazowszu. W mieszkaniu znaleziono ciało niemowlęcia
/Piotr Bułakowski /RMF FM
32-latka sama zgłosiła się na policję. Pojawiła się w momencie, kiedy zespół pogotowia ratunkowego odkrył ciało niemowlęcia w wannie, a policjanci zarządzili już poszukiwania matki.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że 32-latka cierpiała na depresję poporodową i była w trakcie leczenia.
Jeszcze rano na płockich forach internetowych pojawił się apel o pomoc w odszukaniu kobiety, która zaginęła. Ktoś twierdził, że 32-latka wyszła z domu z dzieckiem i może próbować popełnić samobójstwo.
W piątek, około godz. 10 w mieszkaniu znaleziono zwłoki 3-miesięcznego dziecka.
(ug)
...
Znow koszamar. A gdzie za przeproszeniem ,,mąż"?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:29, 29 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
huligańska demolka w Krakowie. Kilkadziesiąt aut zniszczonych
Nieznani sprawcy uszkodzili 26 samochodów zaparkowanych na kilku ulicach w Krakowie - poinformował rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń. Policja dysponuje nagraniami z monitoringu. Chuliganom grozi 5 lat więzienia.
+1
Głosuj
+1
Głosuj
Podziel się
Opinie
(PAP, Fot: Adam Ciereszko)
Jak zaznaczył Sebastian Gleń, informację o zdarzeniu przekazała policji kobieta, która ok. 4 nad ranem usłyszała brzęk tłuczonego szkła. Na miejscu funkcjonariusze stwierdzili, że w 26 samochodach zaparkowanych na kilku ulicach powybijane są tylne lub boczne szyby. Niektóre miały też uszkodzone karoserie.
Zdaniem policji, sprawców było co najmniej trzech. Zabezpieczono nagrania z dwóch monitoringów z tego rejonu, na których mogło zostać zarejestrowane zdarzenie.
Chuliganom za uszkodzenie mienia o znacznej wartości grozi 5 lat pozbawienia wolności.
...
Przerosnieci ,,gimnazjalisci"...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:23, 05 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
li Pakistańczykowi zęby. Sąd nie miał wątpliwości
Rok i osiem miesięcy więzienia - tyle usłyszał Mariusz S., który w styczniu pobił 44-letniego Pakistańczyka w Ozorkowie. Oprócz tego, sprawca ma zapłacić poszkodowanemu 8 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Wyrok jest nieprawomocny.
+1
Głosuj
+1
Głosuj
Podziel się
Opinie
(PAP, Fot: Grzegorz Michałowski)
"Dwukrotnie uderzył pokrzywdzonego"
Wyrok więzienia usłyszeli też mężczyźni, którzy towarzyszyli Mariuszowi S. 29-letni Dawid S. - w czasie śledztwa przyznał się tylko do odepchnięcia Pakistańczyka - ma spędzić w więzieniu półtora roku i zapłacić 3 tysiące zadośćuczynienia. 25-letni Damian K., który nie przyznał się do winy ma spędzić w zakładzie karnym 14 miesięcy i zapłacić poszkodowanemu 2 tysiące złotych. Zdaniem łódzkiego sądu, są winni pobicia na tle rasowym.
Mariusz S. do pobicia Pakistańczyka przyznał się jeszcze podczas śledztwa. Po zatrzymaniu tłumaczył prokuratorom, że "dwukrotnie uderzył pokrzywdzonego oraz wypowiadał do niego obraźliwe słowa, nawiązujące do jego wyznania".
Uzasadniając wyrok sąd stwierdził między innymi, że działania takie jak oskarżonych, zaliczają się do przestępstw z nienawiści, które zdarzają się coraz częściej i dlatego kara musi być surowa.
"Ej, Osama, Osama!"
Do zdarzenia doszło w nocy z 2 na 3 stycznia. Mężczyźni zaatakowali 44-letniego Pakistańczyka przy okienku nocnego sklepu w Ozorkowie. Najstarszy z nich, 37-latek, spytał, czy jest muzułmaninem. Po uzyskaniu twierdzącej odpowiedzi, uderzył go. Do ataku włączyli się 29-latek i 25-latek. Wszyscy bili Pakistańczyka pięściami, kopali i szarpali - wybijając mu kilka zębów i łamiąc nos.
- Chciałem tylko kupić papierosy, poszedłem do sklepu. Tam się zaczęło - relacjonował po pobiciu mężczyzna. - Od razu do mnie krzyczeli: "Ej, Osama, Osama!". Potem zapytali, czy jestem muzułmaninem - opowiadał.
Po rozpoczęciu procesu Ullah mówił mediom, że "wybaczył już sprawcom i chciałby tylko, żeby nikogo już nie spotkał taki los, jak jego".
Źródło: WP, PAP, TVN24 Łódź
...
Wstretne.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:48, 05 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Zamaskowani nastolatkowie napadli na sklep w Bielsku-Białej
Zamaskowani nastolatkowie napadli na sklep w Bielsku-Białej
Dzisiaj, 5 maja (10:5
Trzech nastolatków napadło na sklep w Bielsku-Białej. Mieli ze sobą atrapę broni. Dziś o ich dalszym losie zdecyduje sąd dla nieletnich.
Najstarszy z napastników ma 16, a najmłodszy 14 lat (zdj. ilustracyjne)
/Jacek Skóra /RMF FM
Jeden z napastników został na czatach, a dwóch weszło do niewielkiego, osiedlowego sklepu. Mieli ze sobą pistolet, na twarzach chustki, a na głowach kaptury. Zażądali pieniędzy.
Sprzedawca zaczął się bronić, przy sklepie pojawili się też przechodnie i napastnicy uciekli, nic nie kradnąc. Zatrzymano ich kilkanaście minut później na przystanku autobusowym. Byli bardzo agresywni. W pobliżu tego miejsca policjanci znaleźli też plastikowy pistolet-zabawkę.
Jak się okazało, najstarszy z napastników ma 16, a najmłodszy 14 lat. Kiedy ich zatrzymywano, dwaj z nich byli nietrzeźwi.
Najstarszy z nastolatków był już notowany przez policję za sprawy narkotykowe.
(mpw)
Marcin Buczek
...
Gimnazja produkujo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 10:36, 07 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
biegu dla zwierząt
Pracownicy ogrodów zoologicznych nieraz przecierają oczy ze zdumienia, gdy widzą zachowanie zwiedzających. Ojcu, który z maleńkim dzieckiem odwiedził zoo w Zamościu, należy się nagroda specjalna w kategorii "szczyt bezmyślności".
+1
Głosuj
+1
Głosuj
Podziel się
Opinie
(Facebook/ZOO Zamość)
Słoneczna pogoda w sobotę zachęcała do spacerów. Nic dziwnego, że w zamojskim zoo zaroiło się od zwiedzających. Jeden z nich wprawił jednak pracowników ogrodu w osłupienie.
Mężczyzna przyszedł do zoo ze swoim maleńkim dzieckiem. Zatrzymał się przy wybiegu surykatek. Zwierzątka wyglądały uroczo, prawie jak jeden z bohaterów kreskówki "Król Lew" - Timon. Dziecko było zachwycone. Nierozważny ojciec postanowił więc pokazać maleństwu surykatki z bliska - podniósł dziecko i włożył do ich wybiegu.
"Średnio raz w roku, czyli raz na około 200 tys. zwiedzających trafia się 'myślący inaczej'. Zamojskie zoo odwiedził właśnie dzisiaj. Nie pomagają tabliczki, zakazy i ostrzeżenia, którymi oblepione są ogrodzenia i klatki w zoo. Słodko wyglądające surykatki bez problemu przegryzają rękawicę spawalniczą swoimi ostrymi jak szpilki zębami. Dzięki Bogu jeżozwierze o tej porze spały jeszcze... publikujemy ku przestrodze" - napisali na swoim profilu pracownicy zamojskiego zoo. I opublikowali zdjęcie bezmyślnego ojca.
Nie tylko zoo w Zamościu zmaga się z "myślącymi inaczej" rodzicami, którzy narażają na niebezpieczeństwo swoje dzieci. Pod koniec ubiegłego roku, po nieszczęśliwym wypadku w Cincinatti, gdy za barierkę wybiegu z gorylami wpadł mały chłopiec, serię zdjęć nieodpowiedzialnych rodziców opublikowało poznańskie
...
Mamy pokolenie ludzi miejskich znajacych zwierzeta z animacji gdzie zreszta gadaja. Tymczasem zyjac na wsi uczy sie czlowiek z trzeba uwazac na byki barany itd. bo moga zaatakowac...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:18, 08 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
200 kiboli z nożami i siekierami. Policja udaremniła potężną ustawkę
200 kiboli z nożami i siekierami. Policja udaremniła potężną ustawkę
Dzisiaj, 8 maja (11:12)
Śląscy policjanci zapobiegli potężnej kibolskiej ustawce: w sobotę w lesie w rejonie Zabrza, w pobliżu autostrady A4, zebrało się prawie 200 mężczyzn, wyposażonych m.in. w noże, siekiery, pałki teleskopowe i kominiarki.
W lesie w rejonie Zabrza, w pobliżu autostrady A4, policjanci zastali prawie 200 mężczyzn i kilkadziesiąt samochodów
/slaska.policja.gov.pl /Policja
Policjanci z komendy wojewódzkiej w Katowicach, zwalczający przestępczość pseudokibiców, przypuszczali, że w trakcie obfitującego w spotkania piłkarskie weekendu w regionie może dojść do próby ustawki na trasie przejazdu grup szalikowców. Kiedy te informacje się potwierdziły, na miejsce wysłano funkcjonariuszy z katowickiego oddziału prewencji.
W lesie w pobliżu autostrady A4 funkcjonariusze zastali prawie 200 mężczyzn i kilkadziesiąt samochodów. Część kiboli próbowała odjechać albo uciec do lasu. Policjanci zajęli się natomiast legitymowaniem zebranych, którzy okazali się sympatykami kilku drużyn piłkarskich.
W pobliżu policjanci znaleźli porozrzucane noże, siekiery, race, pojemniki z gazem pieprzowym, pałki teleskopowe, replikę pistoletu na plastikowe kulki i kominiarki, a w kilku bagażnikach - sprzęt używany w sportach walki.
Funkcjonariusze wylegitymowali w sumie ponad 150 osób i skontrolowali kilkadziesiąt aut, nałożyli przy okazji 29 mandatów za różne wykroczenia drogowo-porządkowe.
Nie była to jedyna ustawka, jakiej w miniony weekend zapobiegli śląscy policjanci. W sobotę wieczorem na autostradzie A1 w rejonie Czerwionki-Leszczyn pojawiła się grupa około 100 osób, która próbowała zakłócić przejazd autokarów z kibicami.
...
Debile...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:20, 08 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
Zastanów się, zanim wrzucisz do sieci zdjęcie swojej pociechy
38 minut temu
Wrzucasz zdjęcia swojego dziecka do sieci? Możesz narazić malucha na przykrości, a siebie na kłopoty z prawem. Jak wynika z raportu "Twoje dziecko w sieci" piętnaście procent nastolatków przyznaje, że było wyśmiewane przez rówieśników z powodu zdjęć umieszczonych przez rodziców.
15 proc. nastolatków przyznaje, że było wyśmiewane przez rówieśników z powodu zdjęć umieszczonych przez rodziców (zdj. ilustracyjne)
/Kuba Kaługa /RMF FM
Zabawne, w opinii rodziców, zdjęcia albo filmy dzieci mogą być powodem sporych problemów. Po pierwsze polskie prawo zabrania umieszczania w sieci czyjegoś nagiego wizerunku bez zgody takiej osoby. Dotyczy to również dzieci.
Po drugie, polskie sądy zaczynają skazywać rodziców za tak zwany parental trolling. Chodzi o ośmieszanie dzieci przez ich rodziców poprzez rozpowszechnianie potencjalnie kompromitujących informacji o nich, co może stanowić naruszenie dóbr osobistych dziecka, w szczególności jego wizerunku - komentuje Agata Gruszka, radca prawny w firmie DAGMA, specjalizującej się w bezpieczeństwie IT.
Kilka tygodni temu warszawski sąd prawomocnie skazał na trzy miesiące ograniczenia wolności i prace społeczne ojca dwulatka. Rodzic umieścił w sieci zdjęcie nagiego malucha z piwem w ręku.
(mpw)
Grzegorz Kwolek
...
Traktowanie dziecka jak pieska jest SKANDALEM! PIESEK JEST WASZA WLASNOSCIA! DZIECKIEM TYLKO SIE OPIEKUJECIE DO OKRESLONEGO CZASU!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:15, 10 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Dla papierosów i komórki pobił 86-latkę kijem
Dla papierosów i komórki pobił 86-latkę kijem
1 godz. 11 minut temu
Nawet 12 lat więzienia grozi mieszkańcowi gminy Garbów w województwie lubelskim, który dla dwóch kartonów papierosów pobił kijem 86-latkę. Kobieta dopiero pół miesiąca po zdarzeniu zgłosiła sprawę na policję.
Zdjęcie ilustracyjne
/Jacek Skóra /RMF FM
86-latka zeznała, że została dwukrotnie napadnięta w połowie kwietnia. Do jej domu przyszedł 21-latek, który wykręcił jej rękę i zabrał dwa kartony papierosów. Dwa dni później pojawił się ponownie, jednak tym razem w towarzystwie kolegów.
Miał ze sobą kij, którym uderzał swoją ofiarę w głowę i ramię. W tym czasie pozostali zabrali kobiecie między innymi telefon komórkowy.
Policjantom udało się zatrzymać sprawcę po kilkunastu godzinach od zgłoszenia. 21-latkowi za rozbój grozi do 12 lat więzienia.
Zatrzymanie pozostałych dwóch osób, jak informuje policja, "jest kwestią czasu".
...
Ale holota.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:10, 11 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
"Skoro musi zdradzać, to niech robi to w domu". Para skazana za molestowanie nastolatek
"Skoro musi zdradzać, to niech robi to w domu". Para skazana za molestowanie nastolatek
Dzisiaj, 11 maja (15:50)
Na kary 3 lat i 6 miesięcy więzienia skazał Sąd Okręgowy w Opolu matkę i jej konkubenta za molestowanie seksualne pozostających pod ich opieką nastolatek. Wyrok nie jest prawomocny.
Zdj. ilustracyjne
/LEO THAL /PAP/EPA
Do zdarzenia doszło w marcu 2015 roku w Opolu. Jego ofiarami są dwie siostry, mające wówczas 12 i 17 lat.
Według ustaleń śledztwa pomiędzy matką dziewczynek 37-letnią Kamilą Z. i jej 47-letnim partnerem Romanem Sz. doszło do kłótni. Zazdrosna kobieta miała oskarżyć partnera o zdradę i po stwierdzeniu, że "skoro musi to robić, to niech robi to w domu", przyprowadziła Romanowi Sz. swoje córki, a następnie groźbami i biciem zmusiła starszą do rozebrania się i poddania "innym czynnościom seksualnym".
Pokrzywdzona 17-latka opowiedziała o zdarzeniu koleżance, a ta powiadomiła nauczycieli w szkole. Jednak gdy sprawą zajęli się śledczy, dziewczyna zaprzeczała twierdząc, że wymyśliła historię po kłótni z matką. Prokuratura umorzyła postępowanie, jednak po zażaleniu złożonym przez kuratora, śledztwo zostało wznowione. W jego trakcie biegły wyjaśniał, że dziewczynka, chroniąc swoją matkę przed odpowiedzialnością karną podjęła bardzo trudną decyzję uznając, że jej osobista krzywda jest mniejszym złem niż ujawnienie sprawy, w wyniku której mama może trafić do więzienia, a rodzeństwo do domu dziecka.
Uznając winę obojga oskarżonych sąd oparł się na opinii biegłego oraz innych świadków. W ocenie sądu, fakt, że to matka zmusiła swoje córki do poddania się konkubentowi, zaważył na wymiarze kary - oboje mają spędzić w więzieniu po trzy i pół roku. Podsądnych nie było na sali w chwili odczytania wyroku.
...
Konkubenci...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:36, 14 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
rostytutki
+5
Karolina Rogaska
,2h temu
Prostytutki doniosły na policjanta. "Nadużywał uprawnień"
Trzy panie trudniące się prostytucją zawiadomiły prokuraturę w Białogardzie. Oskarżają policjanta o zachowanie wykraczające poza rutynowe czynności.
+1
Głosuj
+1
Głosuj
Podziel się
Opinie
Prostytucja (AFP)
Kobiety twierdzą, że od kilku tygodni białogardzki policjant przeprowadza zbyt drobiazgowe i częste kontrole. Uważają, że tym samym nęka je i nadużywa swoich uprawnień i na tej podstawie złożyły zawiadomienie do prokuratury. Panie mówią też, że w ich odczuciu policjant składał im dwuznaczne propozycje i stawiał w niekomfortowej sytuacji przeszkadzając w pracy.
Przy tym wszystkim kobiety podkreślają, że policjant, gdy podchodził do nich kiedy stały przy drodze, zawsze się przedstawiał i był umundurowany. To także dzięki temu wiedziały na kogo złożyć doniesienie.
W rozmowie z Głosem Koszalińskim, prokurator Ryszard Gąsiorowski potwierdził, że zawiadomienie rzeczywiście dotarło, ale że "prawdopodobnie sprawa zostanie skierowana do innego miasta, by nie pojawiły się zarzuty o bezstronność". Poza tym podkreślił, że "sprawa z wierzchu może wyglądać na błahą, ale w rzeczywistości może się okazać bardzo trudną".
Z pewnością zbadana zostanie m.in. prawidłowość postępowania policjanta, żeby sprawdzić czy, jak twierdzą panie, rzeczywiśnie nie szykanował ich swoim zachowaniem.
...
Zmuszanie prostytutki do uslug ktorych nie chce to przestepstwo. Kobiety te moga uprawiac nierzad bo kazdy ma wolnosc ale dobrowolnie i nie lamiac prawa oczywiscie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:58, 15 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Lubelskie: Wezwała policję, bo obawiała się o życie 5-miesięcznego synka
Lubelskie: Wezwała policję, bo obawiała się o życie 5-miesięcznego synka
1 godz. 19 minut temu
Policyjna interwencja we Włodawie na Lubelszczyźnie. Funkcjonariusze zatrzymali 25-letniego mężczyznę, który wszczął rano domową awanturę.
Zdj. ilustracyjne
/Archiwum RMF FM
Kobieta zaalarmowała policjantów, że jej konkubent zachowuje się agresywnie w stosunku do niej i jej 5-miesięcznego dziecka. Podkreśliła, że obawia się o życie syna.
Policjanci natychmiast pojechali na miejsce jednocześnie wzywając karetkę pogotowia. Okazało się, że mężczyzna jest mocno pobudzony. Pobrano mu krew do badań - niewykluczone, że działał pod wpływem środków odurzających.
25-latek trafił do policyjnego aresztu, a o jego dalszych losach zdecyduje prokurator.
Na szczęście matce i dziecku nic się nie stało.
Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.
Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy [link widoczny dla zalogowanych] albo skorzystać z formularza [link widoczny dla zalogowanych]
(mn)
Krzysztof Kot
...
Znowu konkubinaty.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:53, 15 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Makabryczna zbrodnia w Radomiu. Nieoficjalnie: Doszło do kłótni o dziecko
Makabryczna zbrodnia w Radomiu. Nieoficjalnie: Doszło do kłótni o dziecko
Dzisiaj, 15 maja (10:20)
Aktualizacja: Dzisiaj, 15 maja (13:49)
To była najprawdopodobniej kłótnia o dziecko - dowiedział się nieoficjalnie reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Chodzi o podwójne zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem w Radomiu. Prokuratura postawiła zarzut zabójstwa kobiety i jej kilkunastomiesięcznego dziecka 34-latkowi.
d
/TVN24/x-news
Z ustaleń śledczych wynika, że mężczyzna, który był w przeszłości partnerem kobiety, przyjechał do niej porozmawiać. Rozstali się 2 lata temu, a w zeszłym roku urodziło się dziecko. Kobieta złożyła powództwo o ustalenie ojcostwa. 34-latek kwestionuje, że jest ojcem.
Rozmowa z początku była spokojna, ale mężczyzna zdenerwował się, gdy poruszono temat dziecka. Chwycił nóż i zaczął zadawać kobiecie ciosy w szyję i klatkę piersiową. Ona na rękach trzymała chłopca, który także został raniony.
34-latek został aresztowany na 3 miesiące. Wstępne wyniki sekcji zwłok wykazały, że kobieta na ciele miała 30 ran kłutych - głównie na klatce piersiowej, ale także na szyi i plecach. Dziecko zmarło natomiast od 2 głębokich ran w okolicach szyi.
Policja o makabrycznej zbrodni w Radomiu
/TVN24/x-news
(MN)
Krzysztof Zasada
...
Znowu koszmarne konkubinaty.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:57, 15 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
oprac. Marek Grabski
,2h temu
"Brudni i przerażeni". Porzuceni dwu i czterolatek w Łodzi
Dwuletni chłopiec i jego o dwa lata starszy brat błąkali się bez opieki po łódzkich ulicach. - Byli brudni i przerażeni - relacjonowali policjanci wezwani przez przechodniów. Matka zainteresowała się ich losem dzieci dopiero następnego dnia. Teraz 22-letniej kobiecie grozi nawet do pięciu lat więzienia. Chłopcy trafili do szpitala im. Matki Polki.
+1
Głosuj
+1
Głosuj
Podziel się
Opinie
(PAP, Fot: Grzegorz Michałowski)
Powyrywane gniazdka z kontaktów
Policjanci, którzy przyjechali na miejsce, zaopiekowali się dziećmi. Okryli je kocem i zaczęli ustalać, co się wydarzyło. Okazało się, że dwu i czteroletek mieszkają tuż obok.
- Otrzymaliśmy zgłoszenie, że dzieci są brudne i niekompletnie ubrane. Jeden z nich miał na sobie od pasa w dół tylko skarpetki - opowiadała mł. insp. Joanna Kącka z łódzkiej policji na antenie TVN24.
W mieszkaniu policjanci znaleźli zaniedbanego psa, na podłodze znajdowały się fekalia, z kontaktów powyrywane były gniazdka z wystającymi przewodami elektrycznymi.
W trakcie interwencji, w pobliżu domu zatrzymano dziadka chłopców, który na widok policji próbował odejść. 62-latek nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego dzieci same błąkały się po ulicy i gdzie jest ich matka.
Matka przeszła załamanie nerwowe?
Funkcjonariusze próbowali dodzwonić się do matki chłopców (numer jej telefonu mieli od dziadka maluchów), ale kobieta nie odbierała telefonu. Dopiero następnego dnia 22-latka przyszła na pobliski komisariat.
Matka tłumaczyła, że była u znajomego. Nie potrafiła wyjaśnić swojego zachowania, mówiła tylko, że przeszła załamanie nerwowe. Usłyszała już zarzut narażenia chłopców na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Grozi jej do pięciu lat więzienia. Może też stracić prawa rodzicielskie.
O losie dwu i czterolatka zadecyduje sąd rodzinny.
Źródło: WP, TVN24
...
Jakie spoleczenstwo takie media i ,,politycy"...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 9:09, 16 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Ktoś truje psy w Zakopanem. "Wrzuca trutki nawet do ogrodów"
Ktoś truje psy w Zakopanem. "Wrzuca trutki nawet do ogrodów"
Wczoraj, 15 maja (21:12)
Kiełbaski i paszteciki nadziewane gwoźdźmi i trutka na szczury ktoś podrzuca na ulicach Zakopanego. Ostatnio podrzuca nawet do ogródków. Ofiarami zwyrodnialca padło już co najmniej kilkanaście psów.
Zdj. ilustracyjne
/Tytus Żmijewski /PAP
Pierwsze informacje o podrzuconych na ulicach trutkach pojawiły się już w kwietniu. Do zakopiańskich weterynarzy zaczęli zgłaszać się przerażeni właściciele czworonogów, których pupile skusili się na leżące na ziemi kawałki kiełbasy lub paszteciki. Na pierwszy rzut oka niczym się nie wyróżniały, jednak po przegryzieniu okazało się, że nafaszerowane są śmiertelną dawką trutki.
Parę osób dzwoniło, ale niestety pacjenci nawet nie dojechali do nas. Objawy zatrucia są bardzo ostre. Zwierzę wymiotuje, to są torsje takie gwałtowne, fontannowe i małe pieski, które mają małą masę ciała, to zwykle po wymiotach umierają natychmiast. Przyjęliśmy pięć psów, które zjadły taką kiełbaskę nadzianą trutką, udało się uratować tylko dwa - mówi weterynarz Grzegorz Rzucidło.
Psy odchodzą w strasznych cierpieniach, nawet te które przeżyły mają tak poważne obrażenia wewnętrzne, że prawdopodobnie nigdy nie wrócą do zdrowia. Na właścicieli czworonogów padł prawdziwy strach. Boją się wychodzić ze swoimi psami na spacery. Trzymam go na krótkiej smyczy i patrzę, żeby czegoś nie zjadł. Boję się go puszczać luzem - mówi właściciel niezwykle wesołego labradora, który przechadza się w okolicach skoczni narciarskich.
Sprawa zajęła się już zakopiańska policja. Prowadzone są przesłuchania właścicieli psów i weterynarzy. Próbki trutki zostały wysłane do laboratorium. Zakopiańscy miłośnicy zwierząt trzymają kciuki, żeby szybko udało się złapać zwyrodnialca. Lepiej dla niego, żebym go nie spotkał. Przecież psy nikomu nie szkodzą, a nie wiem dlaczego człowiek potrafi być tak zły, żeby im robić taką krzywdę. One umierają w męczarniach - mówi napotkany właściciel psa. Ten przestępca jest na tyle perfidny, że trutki rozrzuca nie tylko w miejscach publicznych, ale nawet do ogrodów. Wywiad ma dobry, bo wrzuca tylko tam, gdzie są psy. Wyraźnie przeszkadzają mu zwierzęta. jakiekolwiek żywe - dodaje Grzegorz Rzucidło.
(az)
Maciej Pałahicki
...
Znow sadysci.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136693
Przeczytał: 67 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:28, 17 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
łośną imprezę
Nie żyje 53-letni fotoreporter z Wrocławia. Mężczyzna został pchnięty nożem podczas sprzeczki z mieszkającymi obok studentami, którzy głośno imprezowali. - Dostał prosto w serce - mówi w rozmowie z WP znajomy fotoreportera. W sprawie wszczęto śledztwo.
+1
Głosuj
+1
Głosuj
Podziel się
Opinie
Policja (flickr.com, Fot: Piotr Drabik)
Wrocławski fotoreporter we wtorek ok. godz. 22 poszedł do swoich sąsiadów, którzy wyprawiali imprezę. Chciał zwrócić im uwagę na zbyt głośne zachowanie. – Doszło do awantury – powiedział w rozmowie z WP oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu st. asp. Wojciech Jabłoński.
Jeden ze studentów miał alkohol we krwi
W jej trakcie jeden ze studentów pchnął mężczyznę nożem. - Dostał prosto w serce - mówi w rozmowie z WP znajomy fotoreportera. Mężczyznę próbowano reanimować, ale bez skutku. Policja zatrzymała dwie osoby. - To studenci jednej z wrocławskich uczelni - powiedział oficer Jabłoński. Jeden z nich miał 0,8 prom. alkoholu we krwi.
"To był pozytywny wariat"
- To był bardzo fajny gość, pozytywny wariat - opisuje fotoreportera w rozmowie z WP jeden z jego znajomych. Jak twierdzi, jeden ze studentów po tragicznym zajściu próbował uciec, ale został złapany. W sprawie wszczęto już śledztwo.
Źródło: WP, gazetawroclawska.pl
....
Koszmar. To sa ,,ludzie"... A to pewnie imprezka z ,,dopalaniem"...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|