Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136681
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:12, 13 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
gosc.pl » Wiadomości » Wyrok za ciężkie pobicie miesięcznego dziecka
Wyrok za ciężkie pobicie miesięcznego dziecka
|
PAP |
dodane 13.12.2016 12:45 Zachowaj na później
MAREK PIEKARA /foto gość
Sąd Okręgowy w Białymstoku utrzymał we wtorek karę 4,5 roku więzienia dla mężczyzny oskarżonego o ciężkie pobicie miesięcznego dziecka konkubiny. Wyrok jest prawomocny.
Według aktu oskarżenia, 22 sierpnia 2015 roku mężczyzna "spowodował ciężki uszczerbek zdrowia niespełna miesięcznego dziecka, powodując chorobę realnie zagrażającą życiu". Chodziło m.in. o potrząsanie, uciskanie klatki piersiowej, a także o rzucenie na twardą krawędź łóżka.
Dziecko miało bardzo poważne obrażenia głowy i liczne złamania. Trafiło do szpitala, gdzie udało się uratować mu życie. Nie wiadomo jednak, czy nie będzie trwale niepełnosprawne.
Kilka miesięcy temu sąd w Siemiatyczach, jako sąd pierwszej instancji, skazał sprawcę na 4,5 roku więzienia przyjmując, iż miał on ograniczoną poczytalność. Matce dziecka, jako jego opiekunowi, mężczyzna ma też zapłacić 30 tys. zł zadośćuczynienia. Sąd okręgowy wyrok ten we wtorek utrzymał, oddalając apelacje obu stron.
...
I znowu konkubinat. I nie gledzcie ze w rodzinach tez. Nikt nie mowi ze pijak ojciec nie moze pobic itd. Natomiast skala tego w konkubinatach jest olbrzymia. CO OCZYWISTE! Nie ma rodzinnej wiezi tak mocnej jak u rodzicow. Konkubenci szukaja prostych korzysci w doraznym zwiazku a dziecko to ,,problem" bo ,,ogranicza wolnosc" w ,,wolnym zwiazku"...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136681
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 9:22, 15 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Nie zostawiaj na noc komórki podłączonej do ładowarki! To może skończyć się tragedią
Nie zostawiaj na noc komórki podłączonej do ładowarki! To może skończyć się tragedią
1 godz. 4 minuty temu
Pozostawiony na noc, podłączony do ładowarki telefon komórkowy może stać się przyczyną pożaru – alarmują strażacy. Proszą też, by w trosce o własne bezpieczeństwo weryfikować, jakie domowe urządzenia są na stałe wpięte do sieci elektrycznej.
Zdj. ilustracyjne
/Lech Muszyński /PAP
Według statystyk straży pożarnej rośnie liczba pożarów, których źródłem są podłączone do prądu czajniki, ekspresy do kawy. Coraz częściej zdarzają się też pożary spowodowane np. przegrzaniem się i spięciem w ładowarce telefonu komórkowego.
Dobrym rozwiązaniem jest stosowanie przedłużaczy wyposażonych w wyłącznik, dzięki któremu urządzenia elektryczne można szybko odłączyć od prądu na noc lub przed wyjściem z mieszkania.
Średnio co siódmy pożar, który powstaje w naszych domach i mieszkaniach, jest skutkiem zwarcia instalacji elektrycznej. Stanowi to drugą, po wadach i nieprawidłowej eksploatacji urządzeń i instalacji grzewczych, przyczynę pożarów w obiektach mieszkalnych - powiedział PAP rzecznik prasowy wielkopolskiej straży pożarnej Sławomir Brandt.
Jak podkreślił, zdecydowana większość pożarów związanych z instalacjami elektrycznymi jest skutkiem niefrasobliwego działania użytkownika. Pamiętajmy, że urządzenia elektryczne bardzo często nagrzewają się, a z racji tego, że nierzadko są one wykonane z tworzyw palnych - mogą spowodować pożar - powiedział Brandt.
Strażacy wskazują, że tanie ładowarki do telefonów komórkowych często nie spełniają norm bezpieczeństwa. Urządzenia są wpinane do kolejnych przedłużaczy i rozgałęźników, umieszczane są też na powierzchniach i przy przedmiotach sprzyjających rozprzestrzenianiu się pożaru.
Uważaj na podłączone do prądu urządzenia AGD!
Szef wielkopolskich strażaków mł. bryg. Andrzej Bartkowiak zaapelował, by nie tylko zwracać uwagę na ładowane telefony komórkowe, ale i na podłączone na stałe do prądu urządzenia AGD, np. czajniki elektryczne czy ekspresy do kawy.
Pożary, których źródłem są czajniki i ekspresy, to problem znany strażakom od lat. Dlatego zawsze kiedy idziemy spać, czy wyjeżdżamy z domu, powinniśmy je wyłączać z prądu. Są to często urządzenia plastikowe, ustawione na drewnianych blatach. Może nastąpić w nich zwarcie, które zapoczątkuje pożar. Także ładowane nocą telefony komórkowe często trzymamy w pościeli, przy łóżku. Nie jest to rozważne ani bezpieczne - powiedział Bartkowiak.
Pożary, które są skutkiem zwarcia instalacji elektrycznej, szczególnie często powstają zimą i w okresie świątecznym. Wówczas, oprócz stale podłączonych do gniazdek urządzeń, takich jak komórki, laptopy czy telewizory, pojawiają się iluminacje świetlne, choinki oraz urządzenia grzewcze.
Wiele osób nie zważa na przeciążanie instalacji elektrycznych: w okolicach naszych gniazdek pojawiają się kolejne przedłużacze, rozgałęźniki. Należy pamiętać, że każde gniazdko elektryczne ma swoje ograniczenia. Zbyt duża liczba urządzeń podłączonych do jednego gniazdka powoduje przegrzewanie instalacji elektrycznej, co może również skutkować pożarem - powiedział Brandt.
Strażacy polecają stosowanie w domach i mieszkaniach przedłużaczy z listwą przepięciową, które umożliwiają m.in. wyłączenie jednym klawiszem prądu dla wszystkich podłączonych do listwy urządzeń. Apelują też o częste weryfikowanie, jakie urządzenia i w jakiej liczbie są na stałe podłączone do instalacji elektrycznej.
...
Chyba lekka przesada. Owszem ladowarka rozgrzewa sie ale po naladowaniu stygnie. I jaki tam jest pobor pradu? Moze jakis szczegolny typ jest grozny. Warto jednak pamierac ze np. komputer caly czas jest pod napieciem a korzystacie np. 2 godziny a tu juz jest olbrzymi pobor mocy. I wlasnie macie prosty przycisk 0/1 ktory calkowicie konczy zasilanie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136681
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 0:14, 16 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Śmiertelnie potrącenie pieszych w Warmińsko-Mazurskiem. Nie mieli odblasków
Dzisiaj, 15 grudnia (18:23)
Dwie osoby zginęły w wypadku w miejscowości Śmiardowo w województwie warmińsko-mazurskim w powiecie bartoszyckim. Samochód osobowy uderzył w pieszych.
Śmiertelne potrącenie pieszych
/fot. KWP Olsztyn /
Samochód osobowy śmiertelnie potrącił dwóch mężczyzn na drodze wojewódzkiej nr 592 na wysokości miejscowości Śmiardowo niedaleko Bartoszyc w Warmińsko-Mazurskiem.
Do potrącenia doszło na prostym odcinku drogi, tuż obok przejścia dla pieszych, ale nie wiadomo jeszcze czy mężczyźni przechodzili na drugą stronę, czy szli poboczem.
Piesi nie mieli na sobie odblasków, a kierowca był trzeźwy. Droga między Bartoszycami a Kętrzynem jest zablokowana.
RMF FM
...
Ludzie myslcie. O glupie szkielka. Szczegolnie na wsi. W miescie mamy chodniki i latarnie to trudno zginac w ten sposob. Na wsi trzeba ludziom tlumaczyc.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136681
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:08, 17 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Rozróba w budynku Polonii Warszawa. Napastnicy w kominiarkach rozbili spotkanie wigilijne
Rozróba w budynku Polonii Warszawa. Napastnicy w kominiarkach rozbili spotkanie wigilijne
Dzisiaj, 17 grudnia (06:59)
W piątek wieczorem do kawiarni na terenie klubu Polonii Warszawa wtargnęło kilkadziesiąt zamaskowanych osób. Napastnicy powybijali szyby i zaatakowali klientów.
Zdj. ilustracyjne
/Archiwum RMF FM
Do ataku doszło przed godziną 22. Do lokalu "Czarna Koszula" przy ulicy Konwiktorskiej podczas spotkania wigilijnego wtargnęło około 50 osób w kominiarkach. Napastnicy powybijali szyby w budynku oraz w 14 zaparkowanych samochodach.
Jeden z klientów lokalu doznał obrażeń nosa.
Sprawcy mieli przy sobie kije. Policjanci znaleźli też pałkę teleskopową, nóż i trzonek siekiery. Funkcjonariusze będą teraz przeglądać zapisy monitoringu.
...
CO TO JEST! PIEKLO JAKIES W KRAJU SIE ROBI!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136681
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:19, 18 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
2,5-letnia dziewczynka nie żyje. Matka i konkubent zatrzymani
Dzisiaj, 18 grudnia (10:45)
Tragedia w Piekarach Śląskich. Pogotowie wezwało policję, kiedy okazało się, że 2,5-letnia dziewczynka nie żyje. Matka dziecka i jej konkubent mają być przesłuchani.
Zdj. ilustracyjne
/McPHOTO /PAP/EPA
Policjanci zostali zawiadomieni przez służby medyczne. Przyjechali do mieszkania, w którym zastali matkę, jej partnera i 5-letnią siostrę dziewczynki. Kobieta była trzeźwa, ale mężczyzna miał około 2 promili alkoholu.
Dziecko miało siniaki, nie były to jednak obrażenia świeże. Przyczynę śmierci określi zarządzona przez prokuratora sekcja zwłok - powiedziała w niedzielę PAP st. aspirant Dagmara Wawrzyniak z piekarskiej policji.
Teraz oboje czekają na przesłuchanie w prokuraturze w Piekarach Śląskich. Siostra 2,5-latki trafiła pod opiekę miejscowego ośrodka pomocy rodzinie.
(az)
Anna Kropaczek
RMF FM/PAP
...
Znowu koszmarne konkubinaty...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136681
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:34, 22 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Dariusz Michalczewski zostaje w izbie zatrzymań. "Biały proszek" z jego domu to kokaina
Dariusz Michalczewski zostaje w izbie zatrzymań. "Biały proszek" z jego domu to kokaina
Dzisiaj, 22 grudnia (10:31)
Aktualizacja: Dzisiaj, 22 grudnia (15:07)
Wbrew planom Dariusz Michalczewski najpewniej nie zostanie dzisiaj przesłuchany - jak dowiedział się reporter RMF FM Kuba Kaługa, słynny bokser, zatrzymany wieczorem w Gdańsku po interwencji w jego mieszkaniu, ma zostać w policyjnej izbie zatrzymań. Przypomnijmy, policja dostała wezwanie w związku z awanturą domową, ale obecnie w grę wchodzi postawienie Michalczewskiemu zarzutu posiadania narkotyków. Badania białego proszku, zabezpieczonego w jego domu, potwierdziły, że była to kokaina.
Po lewej: Dariusz Michalczewski podczas Charytatywnej Gali Biznes Boxing Night (fot. Marek Zakrzewski), po prawej: Michalczewski wyprowadzany wczoraj wieczorem z Komisariatu Policji w Gdańsku Nowym Porcie (fot. Adam Warżawa)
/PAP
Z naszych wcześniejszych nieoficjalnych ustaleń wynikało, że mowa jest o kilku porcjach narkotyku.
Policjanci, pytani o przesunięcie planowanego pierwotnie na dzisiejsze popołudnie przesłuchania boksera, enigmatycznie tłumaczą, że realizują kolejne czynności - innymi słowy, nie zrobili jeszcze wszystkiego, co zaplanowali sobie przed przesłuchaniem. Według informacji naszego dziennikarza, funkcjonariusze czekają chociażby na wyniki badań krwi pobranej od Michalczewskiego.
Na razie wiadomo, że był on wczoraj pod wpływem alkoholu - w wydychanym powietrzu miał 1,2 promila.
Przesłuchanie byłego boksera odbędzie się najprawdopodobniej w piątek. Można spodziewać się, że Michalczewski usłyszy zarzut posiadania narkotyków. Najbliższą noc, już drugą, spędzi zaś w policyjnej izbie zatrzymań.
Jego sprawę najpewniej przejmie od policji prokuratura.
Adwokat: Miała miejsce kłótnia, pojawiły się podniesione głosy, a na koniec zadecydowały emocje
Policjanci nie ujawniają, kto wezwał ich wczoraj na interwencję. Według naszych nieoficjalnych ustaleń, była to osoba z najbliższej rodziny Michalczewskiego.
Jego żona Barbara zaprzeczyła wczoraj w rozmowie z "Faktem", jakoby to ona wezwała policjantów. W naszym małżeństwie jest wszystko w porządku, nic się nie stało - stwierdziła.
Dzisiaj "Wyborcza Trójmiasto" uzyskała komentarz adwokata Jacka Rochowicza, któremu Michalczewski udzielił pełnomocnictwa. Pan Dariusz został zatrzymany, zgodnie z obowiązującymi przepisami, do czasu wyjaśnienia okoliczności zdarzenia. Jak dotąd nie postawiono mu żadnych zarzutów. Miała miejsce kłótnia, pojawiły się podniesione głosy, a na koniec zadecydowały emocje - powiedział adwokat gazecie.
Jak zaznaczył, "pani Barbara stoi murem za swoim mężem, bardzo go wspiera, nie ma mowy o żadnej przemocy". Pani Barbara nie złożyła dotąd oficjalnego zawiadomienia i nie ma nawet takiego zamiaru. Dlaczego? Bo nie ma powodu ani przyczyny, dla których powinna to zrobić. Tak to już jest, że w nerwach mówimy różne rzeczy, a potem tego żałujemy - dodał.
Bokser został wieczorem wyprowadzony przez funkcjonariuszy z terenu osiedla w Gdańsku-Brzeźnie. Nie stawiał żadnego oporu, wykonywał polecenia policjantów.
(e)
Kuba Kaługa
...
Kokaina to juz na ostro.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136681
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:23, 23 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Uwaga na oszustow. W Łodzi dzis slyszalem o oszustwie na bankomat. Kobieta podchodzu do kasjerki ze ,,Bankomat wyplaca za grubo dwa po 500zl i rozmienic". Kasjerka mowi ze nie rozmienia. A przypominam ze nie ma takich. Jakies ksero! Gdyby cos takiego bylo to uwazajcie bo jak ktos bedzie chcial ,,pomoc" to sie wrobi. Rozmienic to mozna 50 zl a setki i wyzej to juz niech bedzie jakis czytnik albo bank.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136681
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:17, 25 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Gorąca linia
Bójka na noże w Warszawie. Nie żyje jedna osoba, 3 są ranne
Bójka na noże w Warszawie. Nie żyje jedna osoba, 3 są ranne
Dzisiaj, 25 grudnia (10:03)
Tragiczny finał nocnej bójki na warszawskim Mokotowie. Do szpitala z ranami ciętymi i kłutymi trafiło czterech mężczyzn. Jednego z nich nie udało się uratować. Informację o tym zdarzeniu dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.
Zdj. ilustracyjne
/Archiwum RMF FM
Jak na razie policja zatrzymała osiem osób, które mogą mieć związek ze sprawą.
Funkcjonariusze poszukują 27-letniego Kacpra J., który może być sprawcą zabójstwa.
Służby zabezpieczyły cztery noże.
...
W Polsce tez horror...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136681
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:53, 25 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Zabił syna deską, po czym wyniósł go na drogę. Chciał w ten sposób upozorować wypadek
Zabił syna deską, po czym wyniósł go na drogę. Chciał w ten sposób upozorować wypadek
Dzisiaj, 25 grudnia (11:19)
Rodzinny dramat w Wojkowicach w Śląskiem. W nocy ojciec najprawdopodobniej śmiertelnie pobił tam swojego dorosłego syna, a potem wyniósł ciało z domu na ulicę.
Zdj. ilustracyjne
/Marcin Bielecki /PAP
To najpewniej było rodzinne, wigilijne spotkanie. Mogło dojść do sprzeczki i ojciec nagle zaczął bić deską swojego syna. Potem zaciągnął go na ulicę i zostawił, próbując - być może - upozorować wypadek.
Na miejsce wezwano pogotowie, ale mężczyzny nie udało się już uratować. Zatrzymano natomiast sprawcę. Niestety nie można go przesłuchać, bo był pijany, ale policja dotarła już do świadków.
Sekcja zwłok wykaże przyczynę śmierci i wtedy też będzie można mówić jaki konkretnie zarzut zostanie postawiony zatrzymanemu.
(az)
Marcin Buczek
...
I taki ,,narod" matakich ,,politykow". Mordercow chorych dzieci.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136681
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 9:46, 26 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Ponad 3,5 promila w wydychanym powietrzu. Pijany kierowca autobusu w Bielawie
Wczoraj, 25 grudnia (20:01)
Ponad 3,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu miał kierowca podmiejskiego autobusu w Bielawie w powiecie dzierżoniowskim na Dolnym Śląsku. Mężczyzna nie zatrzymał się do kontroli drogowej i staranował stojący na poboczu radiowóz. Informację o tym zdarzeniu dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.
zdjęcie ilustracyjne
/Krzysztof Kot /RMF FM
O pijanym kierującym policję powiadomiła jedna z pasażerek autobusu. Pojazd linii Bielawa - Dzierżoniów, jak stwierdziła kobieta, jechał inną niż zwykle trasą.
Przed zatrzymaniem się do kontroli, 56-latek staranował stojący przed autobusem radiowóz. W wyniku zderzenia poszkodowany został policjant. Trafił do szpitala. Jego życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Kierowca został zatrzymany.
Pasażerowie autobusu nie odnieśli obrażeń.
Na miejscu zdarzenia pojawił się prokurator.
...
Skrajna nieodpowiedzialnosc.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136681
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:02, 26 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Krwawa awantura w Świebodzicach. Jedna osoba nie żyje, druga walczy o życie
Krwawa awantura w Świebodzicach. Jedna osoba nie żyje, druga walczy o życie
Dzisiaj, 26 grudnia (10:02)
Aktualizacja: 22 minuty temu
Tragiczny finał domowej awantury w Świebodzicach koło dolnośląskiej Świdnicy. Doszło tam do bójki z użyciem noża. Nie żyje 32-latek, jedna osoba jest ranna.
Zdj. ilustracyjne
/RMF FM
Według nieoficjalnych informacji, dwóch mężczyzn miało wtargnąć do mieszkania 25-latka. Ten zaatakował ich nożem. 32-latek został ranny w szyję i wybiegł z mieszkania na ulicę. Zmarł w szpitalu.
10 lat starszemu mężczyźnie, który otrzymał sześć ciosów w plecy, również udało się uciec. Mężczyzna jest w ciężkim stanie w szpitalu.
Sprawca został zatrzymany przez policję. Jest pijany, w tej chwili trzeźwieje. Do wyjaśnienia zatrzymano także jego 25-letnią partnerkę.
Jak powiedzieli naszemu reporterowi mieszkańcy Świebodzic, nie pamiętają, by wcześniej w feralnym domu dochodziło do awantur. To są normalni sąsiedzi - powiedzieli o 25-latku.
Sąsiedzi o całym zajściu wiedzą niewiele.
(az, APA)
Bartek Paulus
...
Boja sie! Szok!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136681
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:37, 26 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Pożar bloku na Podlasiu. Nie żyją 3 osoby
Dzisiaj, 26 grudnia (09:50)
Trzy osoby w wieku około 50-lat zginęły w nocnym pożarze domu wielorodzinnego w podlaskiej Łomży. Bezpośrednią przyczyną śmierci dwóch mężczyzn i kobiety mógł być tlenek węgla.
Zdj. ilustracyjne
/Michał Dukaczewski /Archiwum RMF FM
Wszystkie mieszkania w budynku przy ulicy Dwornej są wyposażone w czujniki czadu. W dwóch lokalach uruchomiły się alarmy, jednak nie włączył się on w mieszkaniu, gdzie doszło do tragedii. Policja będzie teraz sprawdzała dlaczego tak się stało.
Z nieoficjalnych informacji reportera RMF FM Piotra Bułakowskiego zawinić mógł nieszczelny piec, który znajdował się w pokoju z aneksem kuchennym.
(az)
Piotr Bułakowski
..
Znow koszmar.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136681
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:26, 27 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Na znaną markę". Tak oszukują ludzi wysyłających CV
Monika Rozpędek
27 grudnia 2016, 12:28
Na skrzynkę mailową dostajesz wiadomość, że do jednej z większych firm szukają specjalistów. Oferta idealna dla ciebie. Dobrze się składa, bo chcesz zmienić pracę. Rzucasz okiem na stronę internetową firmy, wysyłasz CV na podany adres mailowy i czekasz na informację zwrotną. Po miesiącu dowiadujesz się, że ktoś na twoje nazwisko zaciągnął kredyt. Później okazuje się, że mail, na którego wysłałeś dane, różni się od tego właściwego jedną literką.
- Popularną metodą zbierania danych osobowych, które oszust może później sprzedać lub wykorzystać w inny sposób, są fałszywe ogłoszenia o pracę - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Michał Grzybowski z Fundacji Bezpieczeństwo w Sieci. - To nie nowość, że oszuści zmieniają jedną cyfrę w adresie mailowym. Są w stanie także podmienić całą stronę internetową tak, by wyglądała bliźniaczo do tej właściwej - dodaje.
"Na znaną markę"
W fałszywych ogłoszeniach o pracę dane firmy są zwykle prawdziwe - miejsce, nazwa firmy. Adres mailowy na pierwszy rzut oka także niczym nie różni się od właściwego. Na "drugi rzut" możemy dostrzec już małe różnice, które powinny wzbudzić naszą czujność.
Oszustwo "na znaną markę" rządzi się wyjątkowo prostym mechanizmem. Naciągacz rejestruje domenę internetową na nazwę bardzo podobną do jednej ze znanych marek. Następnie umieszcza fałszywe ogłoszenie o naborze na największym portalu rekrutacyjnym. I czeka. Kiedy otrzyma CV, ma bardzo duże pole do dalszego działania. - Może sprzedać dane osobowe, zaciągnąć na nasze nazwisko kredyt czy zażyczyć sobie opłatę weryfikacyjną za rozmowę kwalifikacyjną - wymienia Grzybowski.
W niektórych ogłoszeniach, po przesłaniu CV ogłoszeniodawca prosi nas o dosłanie kopii dowodu tożsamości, prawa jazdy czy numeru PSESL. - To dane, które pomagają uwierzytelnić się w wielu serwisach, od konta pocztowego do bankowego. To główna wartość dla oszusta. Pamiętajmy zatem, by kopii takich dokumentów nie przesyłać drogą mailową. Jeśli taka informacja znajdzie się w naszym CV, oszust na pewno z niej skorzysta - zaznacza Michał Grzybowski.
Informacja "pod kluczem"
Jeśli już zdecydujemy się na przesłanie drogą mailową dokumentów z danymi wrażliwymi, przed ewentualnym ich przechwyceniem możemy bronić się z poziomu naszego fotela. Jedną z metod jest PGB, czyli sposób na szyfrowanie przesyłanych informacji.
- Taką wiadomość możemy wysłać naszemu odbiorcy "pod kluczem", zaszyfrowaną. Po zaszyfrowaniu wiadomości może ją odczytać tylko osoba posiadająca klucz deszyfrujący. Ta metoda zapewnia, że wiadomość nie zostanie przeczytana lub zmieniona podczas transmisji. Mamy także pewność, że nikt prócz osoby, która posiada klucz dostępu, nie przechwyci takiej treści - mówi Grabowski.
- Jeśli ktoś wysyła nam maila z propozycją pracy, warto także sprawdzić, co tak naprawdę w nim jest. Załączniki do rozpakowania od razu powinny wzbudzić naszą czujność. Z dużym prawdopodobieństwem będzie to próba wyłudzenia naszych danych, bądź dostania się do naszych systemów - dodaje.
Weryfikacja
Wątpliwą metodą poszukiwania pracy jest także udostępnianie danych w serwisach rekrutacyjnych. Nawet tych sprawdzonych. - Musimy liczyć się z tym, że będzie miało do nich dostęp wiele osób. Może dojść także do wycieku danych z takiego systemu. Jeśli tak się stanie, możemy tylko wymyślać scenariusze, w których są one w najróżniejszy sposób wykorzystywane - ostrzega Michał Grabowski z Fundacji Bezpieczeństwo w Sieci.
Oprócz wyłudzania pieniędzy w formie opłat rekrutacyjnych, czy wyciąganiu od nas kopii dowodu, by zaciągnąć kredyt na nasze dane, oszust może podejść nas inną metodą. - Zadzwoni i powie, że kończyliśmy szkołę w tym samym czasie, albo pracowaliśmy w tym samym miejscu. Możemy takiej osoby nie pamiętać, ale ona zacznie nam podawać coraz więcej szczegółów, zyskując dzięki temu wiarygodność. Gdy mu zaufamy, niepostrzeżenie zacznie wyciągać od nas kolejne informacje - mówi Grabowski.
Z nieuwagi osób poszukujących pracy korzysta coraz większa liczba oszustów. A to może nas słono kosztować. Dlatego poruszając się wśród ogłoszeń o pracę, warto poświęcić więcej czasu, by dokładnie zweryfikować firmę i podawane przez nią dane. Najlepszą metodą jest telefon. - Potwierdźmy wszystkie informacje telefonicznie. Zajmie nam to chwilę, ale wówczas do minimum zniwelujemy zagrożenie. Jeśli nie włożymy w weryfikację odrobiny wysiłku, damy się oszukać - zaznacza Michał Grzybowski.
...
Trzeba uwazac,
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136681
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:47, 28 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Ciała trzech osób znaleziono w Żychlinie w Łódzkiem. Mogły się zatruć alkoholem
Ciała trzech osób znaleziono w Żychlinie w Łódzkiem. Mogły się zatruć alkoholem
Dzisiaj, 28 grudnia (13:50)
Aktualizacja: Dzisiaj, 28 grudnia (15:05)
W miejscowości Żychlin w Łódzkiem policja weszła do jednego z mieszkań. Funkcjonariusze znaleźli w nim dwa ciała, po czym wezwali strażaków. W innym pomieszczeniu znaleziono kolejne zwłoki.
Trzy martwe osoby znaleziono w mieszkaniu w Żychlinie w Łódzkiem. Zdjęcie ilustracyjne
/arch. RMF FM /
Jedną z rozpatrywanych hipotez jest zatrucie alkoholem. Martwi mężczyźni nie mieli na ciele śladów walki czy innych ran. Mieszkanie, gdzie znaleziono 48-latka i 55-latka było zamknięte. Strażacy musieli wyważyć drzwi.
Strażacy sprawdzili też, czy w budynku nie ulatniał się tlenek węgla. Nic niepokojącego jednak nie wykryli.
W lokalu znaleziono za to butelki po alkoholu, które to zostały zabezpieczone do badań. Mężczyzna znaleziony w mieszkaniu na górze budynku, mieszkał w lokalu piętro niżej - w tym miejscu odkryto ciało 68-latka. Możliwe, że mężczyźni razem pili alkohol.
Sprawą zajmuje się prokuratura.
(ug, az)
Agnieszka Wyderka
...
Jak Ruscy. Co dzien koszmar teraz.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136681
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:07, 28 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Skandal przed pogrzebem: Ciało "Jura" zamienione i przez pomyłkę spopielone
Dzisiaj, 28 grudnia (13:47)
Aktualizacja: 1 godz. 15 minut temu
Szokująca pomyłka przed pogrzebem jednego z ostatnich żołnierzy kompanii należącej do zgrupowania Józefa Kurasia ps. "Ogień". Ciało mjra Zbigniewa Paliwody ps. "Jur" zamieniono z ciałem innego mężczyzny. Jak dowiedzieli się reporterzy śledczy RMF FM, zwłoki "Jura" zostały przez pomyłkę i wbrew woli bliskich spopielone. Krakowska prokuratura prowadzi śledztwo ws. zbezczeszczenia zwłok mjra Paliwody.
W lutym prezydent Andrzej Duda wręczył Zbigniewowi Paliwodzie ps. "Jur" Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski
/Fot. Andrzej Hrechorowicz/Kancelaria Prezydenta RP /
Jak ustalił dziennikarz RMF FM Marek Balawajder, to rodzina mjra Zbigniewa Paliwody odkryła szokujący błąd. W czasie identyfikacji tuż przed pogrzebem okazało się, że w trumnie leżą zwłoki obcego mężczyzny. Ciało mjra Paliwody zostało natomiast wcześniej przez pomyłkę spopielone, a urna trafiła do innego grobu.
Uroczysty pogrzeb "Jura", który miał być pochowany dzisiaj na Cmentarzu Batowickim, odwołano.
Śledczy przesłuchali już obie rodziny, teraz ustalają, gdzie zwłoki zostały zamienione. Możliwości są dwie: błąd popełniono albo w szpitalu, albo w zakładzie pogrzebowym.
Prokuratura: Synowie nie rozpoznali okazanych im zwłok jako zwłok swojego ojca
Informacje RMF FM potwierdził Krzysztof Dratwa z Prokuratury Okręgowej w Krakowie. W dniu wczorajszym (we wtorek) synowie zmarłego udali się do Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych, gdzie okazano im zwłoki, których nie rozpoznali jako zwłok swojego ojca, co uruchomiło działania procesowe zarówno policji, jak i prokuratury - relacjonował prok. Dratwa w rozmowie z reporterem RMF FM Pawłem Pawłowskim.
Zabezpieczono stosowną dokumentację zarówno w szpitalu, jak i w Przedsiębiorstwie Usług Komunalnych, w krematorium. Dokumenty te będą przedmiotem analizy i badania przez prokuraturę - poinformował.
Jak dodał, jeśli okaże się, że ciała zostały zamienione już w szpitalu, być może wszczęte zostanie śledztwo ws. niedopełnienia obowiązków przez pracowników lecznicy.
Żołnierz "Kurasia", uczestnik akcji odbicia więźniów z ubeckiego więzienia św. Michała
Major Zbigniew Paliwoda "Jur" zmarł 20 grudnia w wieku 87 lat.
W czasie II wojny światowej był żołnierzem Armii Krajowej, a po zakończeniu wojny - uczestnikiem antykomunistycznego podziemia. Walczył w 6. "krakowskiej" kompanii Zgrupowania Partyzanckiego "Błyskawica" dowodzonego przez Józefa Kurasia "Ognia". W konspiracji używał pseudonimu "Jur". Pracował w tym czasie jako strażnik Służby Ochrony Kolei.
18 sierpnia 1946 roku w Krakowie "Jur" uczestniczył pod rozkazami Jana Janusza "Siekiery" w brawurowej akcji uwolnienia z ubeckiego więzienia św. Michała 64 więźniów - działaczy antykomunistycznego podziemia.
Niedługo po tym wydarzeniu został aresztowany przez WUBP w Krakowie. Za przynależność do oddziału partyzanckiego i związaną z tym działalność groziła mu kara śmierci, ale wyrokiem WSR w Krakowie z 11 stycznia 1947 został uniewinniony z braku wystarczającej ilości dowodów.
...
JAK U RUSKICH TO JEST SKANDAL! NIE ZYCZE SOBIE TAKIEGO PISANIA ,,SUPLEMENTU" DO HISTORII! Na szczescie to nie bylo celowe.
Skamdaliczne dziadostwo. Wiele rzeczy w kraju tak ,,idzie".
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136681
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 1:17, 31 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Trzy dziewczynki ofiarą brutalnej przemocy. 26-letni konkubent matki oskarżony
akt. 30 grudnia 2016, 12:23
Trzy dziewczynki w wieku 10 miesięcy, 4 i 5 lat padły ofiarami znęcania się 26-letniego konkubenta swojej matki. Nad niespełna rocznym dzieckiem mężczyzna znęcał się ze szczególnym okrucieństwem - doznało ono m.in. złamania ręki i nogi, a także oparzeń od papierosa. 26-latkowi, którego właśnie oskarżyła łódzka prokuratura, grozi do 10 lat więzienia.
Według ustaleń prokuratury, mężczyzna, który od połowy 2015 r. był w związku z matką dziewczynek, zaczął znęcać się nad dziećmi niedługo potem. Śledczy twierdzą, że dziewczynki były bite po całym ciele, szarpane a także zastraszane za pomocą krzyków i wulgaryzmów. Ofiarą szczególnie drastycznej przemocy miało paść najmłodsze dziecko, które w okresie kilkunastu dni zostało wielokrotnie dotkliwie pobite. Ślady na ciele niespełna rocznej dziewczynki wskazują, że była ona najprawdopodobniej szarpana, popychana, bita, ciągnięta za uszy. Ślady oparzeń na brodzie i rączce wskazują, że dziewczynka mogła być przypalana zapalniczką i papierosem. Jedno z pobić doprowadziło do złamania nóżki, inne - do złamania ręki.
Według biegłego sądowego sporządzającego opinię w tej sprawie, obrażenia stwierdzone u dziecka pozwalają sądzić, że stosowanie przemocy miało miejsce przez dłuższy czas.
Zawiadomienie o możliwości stosowania przemocy wobec dziecka złożył członek zespołu pogotowia ratunkowego, które w marcu tego roku udzielało dziewczynce pomocy medycznej, gdy miała złamaną rączkę. Wtedy też niemowlę przewiezione zostało do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi.
26-latek został aresztowany. Nie przyznał się do stawianych mu zarzutów.
Magdalena Wojnarowska
PAP
...
Znowu konkubinat.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136681
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:35, 31 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Łomianki: Płonie dom, w którym składowano fajerwerki
Łomianki: Płonie dom, w którym składowano fajerwerki
1 godz. 36 minut temu
Aktualizacja: 1 godz. 10 minut temu
Duży pożar w podwarszawskich Łomiankach przy ulicy Chopina. Pali się dom jednorodzinny, w którym przechowywane były fajerwerki. Jedna osoba została poszkodowana, trwają poszukiwania drugiej.
Zdjęcie z miejsca zdarzenia
/PAP/Tomasz Gzell /PAP
Do wybuchu pożaru budynku oraz przylegającego do niego garażu doszło ok. godz. 14. Część budowli zawaliła się.
"Pożar został już opanowany, trwa dogaszanie budynku. Zostanie on następnie bardzo dokładnie przeszukany" - podkreślił rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak.
Na miejsce skierowano specjalną grupę poszukiwawczo-ratowniczą, wyposażoną m.in. w sprzęt, który posłuży do zabezpieczenia konstrukcji budynku.
Bezpośrednia przyczyna pożaru na razie nie jest znana - ustalą ją strażacy oraz policjanci.
Michał Dobrołowicz
...
Glupota.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136681
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:08, 31 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Dziś zabawa, jutro ból głowy? Solanka świetna na kaca
Dzisiaj, 31 grudnia (10:11)
Jeśli dziś Sylwester, to jutro Nowy Rok i... dla wielu osób dzień z ciężką głową. Jak go przetrwać? Na nogi postawi zupa solanka (ros. soljanka) - zupa gęsta, pikantna, rozgrzewająca, i mimo nazwy - nie słona, a kwaśna. A to dzięki ogórkom kiszonym.
Solanka
/Malwina Zaborowska /RMF FM
W zupie znajdziemy między innymi marchewkę i pieczarki. A do tego kapary, oliwki, cytrynę - składniki, które wyniosą tę prostą zupę na wyżyny kulinarne. Tradycyjna solanka jest mięsna - zawiera np. salami.
Potrawę możemy przygotować nawet w kilkanaście minut - pod warunkiem, że mamy gotowy wywar.
Składniki:
2 litry bulionu (w wersji wegetariańskiej nie na bazie kości wołowych), 1 cebula, 1 duża marchewka, 15 dag pieczarek, łyżka koncentratu pomidorowego, 2 łyżki oleju słonecznikowego, kilka plasterków cytryny, 3 ogórki kiszone (i pół szklanki soku z ogórków), łyżeczka cukru, 2 łyżki drylowanych oliwek (najlepiej zielonych) i łyżka kaparów; dla mięsożerców: 20 dag salami; natka pietruszki;
Przygotowanie:
- na patelni rozgrzewamy olej, przysmażamy na nim pokrojoną w kostkę cebulę; po chwili dodajemy pokrojoną w dość cienkie plastry marchewkę, koncentrat pomidorowy i łyżeczkę cukru; dusimy ok. 5 minut;
- wszystko przekładamy do wywaru; przecieramy patelnię, znów wlewamy olej i smażymy na wolnym ogniu pokrojone pieczarki - aż będą mieć złocisty kolor;
- pieczarki, razem z pokrojonymi ogórkami i - jeśli używamy - salami, dodajemy do wywaru. Dolewamy sok z ogórków;
- gotujemy chwilę, na koniec dodajemy kapary i oliwki; zostawiamy na ogniu jeszcze przez ok. 3 minuty;
- podajemy z plasterkiem cytryny; opcjonalnie: dodajemy posiekaną natkę pietruszki;
Solanka
/Malwina Zaborowska /RMF FM
...
Nie wariujcie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136681
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:31, 01 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Zadyma w Ełku po śmierci 21-latka. Zdemolowany lokal, radiowozy obrzucone kamieniami
Zadyma w Ełku po śmierci 21-latka. Zdemolowany lokal, radiowozy obrzucone kamieniami
1 godz. 33 minuty temu
Aktualizacja: 20 minut temu
Niespokojnie w Ełku - zdemolowano lokal gastronomiczny, w pobliżu którego w sylwestrową noc zginął 21-mieszkaniec miasta. Na miejscu zgromadziło się po południu ok. 300 osób.
Policja przed lokalem /PAP/Tomasz Waszczuk /PAP
Zdemolowany lokal to punkt sprzedający kebab. Grupa, która się tam zgromadziła rzucała w budynek butelkami i kamieni. Powybijano szyby, poprzewracano też znicze, które ktoś poustawiał przed lokalem. Obrzucano kamieniami także radiowozy. Policja informuje o zatrzymaniach kilkunastu najbardziej agresywnych chuliganów.
Po godz. 17 na miejscu zdarzenia pozostało już tylko kilkadziesiąt osób. Policja apeluje, by mieszkańcy Ełku nie przychodzili w okolice skrzyżowania ulic Armii Krajowej i Elizy Orzeszkowej. Na miejscu wciąż rzucane są butelki, kamienie i petardy.
Ełk: Zadyma po śmierci 21-latka (7 zdjęć)
+ 4
Jak informuje policja, zabity mężczyzna był najprawdopodobniej klientem zdemolowanego kebabu. Miał dwie rany kłute w okolicy serca, prawdopodobnie od noża.
Ws. zabójstwa 21-latka policja zatrzymała 4 osoby. Z naszych nieoficjalnych ustaleń wynika, że to między innymi pracownicy tego lokalu gastronomicznego: obywatele Algierii, Tunezji i Maroka. Policja pod nadzorem prokuratury ustala szczegóły tragedii.
Lokal, przed którym zginął 21-latek /PAP/Tomasz Waszczuk /PAP
(mn)
Kuba Kaługa
...
Co sie dzieje!!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136681
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:10, 02 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Algierczyk drugą osobą z zarzutem zabójstwa 21-latka w Ełku
Algierczyk drugą osobą z zarzutem zabójstwa 21-latka w Ełku
10 minut temu
Zarzut zabójstwa usłyszał właściciel lokalu gastronomicznego w Ełku, przed którym w sylwestrową noc zamordowano 21-letniego mężczyznę - powiedział naszemu reporterowi obrońca Algierczyka adwokat Wojciech Stypiczyński. 41-latek nie przyznał się do winy. Wcześniej zarzut zabójstwa usłyszał 26-letni Tunezyjczyk.
Policja w pobliżu baru Kebab Prince, przed którym w noc sylwestrową zginął, ugodzony nożem 21-letni mieszkaniec Ełku /Tomasz Waszczuk /PAP
...
Acha to byl jakis ,,islamus"... Teraz rozumiem. Uwazjcie islamusi bo Polska to nie Zachod. Tam jak zabijecie to sie pochowaja w domach... Tutaj wyjda na ulice zeby was poszukac i wyrwac wam... nie bede sie wyrazal. Jak w Rosji. Zdecydowanie Polsce blizej do Rosji. Mentalnie ZACHODEM NIE JESTESMY! WYRAZNIE TO WIDAC! To tez tlumaczy brak kultury politycznej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136681
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:58, 03 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Pobicie Pakistańczyka w Ozorkowie: Ma obrażenia twarzy i klatki piersiowej
33 minuty temu
Prokuratura wraz z policją wyjaśniają okoliczności pobicia w Ozorkowie 44–letniego obywatela Pakistanu. W wyniku zdarzenia pokrzywdzony doznał obrażeń twarzy, klatki piersiowej - poinformował rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania. Dodał, że w związku z tą sprawą zatrzymano czterech mężczyzn w wieku od 18 do 37 lat.
Zdj. ilsutracyjne
/Archiwum RMF FM
Jak wynika z dotychczasowych ustaleń, w nocy z poniedziałku na wtorek 44-latek i jego kolega zakończyli pracę w jednej z placówek gastronomicznych w Ozorkowie. Następnie się rozstali. Pokrzywdzony poszedł do znajdującego się nieopodal salonu gier zręcznościowych. Po około godzinie wyszedł i udał się do pobliskiego sklepu nocnego, aby kupić papierosy.
Przy okienku, przez które prowadzona była sprzedaż, został zaczepiony przez czterech napastników. Wznoszone przez nich okrzyki i zadawane pokrzywdzonemu pytania wskazują, że atak mógł mieć tło rasistowskie. Mężczyzna był bity pięściami po głowie, a gdy upadł, kopany po całym ciele. W wyniku zdarzenia odniósł obrażenia w postaci złamania nosa, wybicia zębów, ogólnych obrażeń głowy i klatki piersiowej. Utracił także telefon komórkowy.
Personel sklepu powiadomił policję, napastnikom jednak udało się uciec. Pokrzywdzony przewieziony został do szpitala w Zgierzu, gdzie udzielono mu pomocy medycznej.
Jak informuje Kopania, jeszcze we wtorek ma być wydana opinia o stanie jego zdrowia i doznanym uszczerbku. Dodał, że dwaj z czterech zatrzymanych mężczyzn byli pod wpływem alkoholu. Zatrzymana została także kobieta, jednak po tym jak prokurator przesłuchał ją jako świadka, została zwolniona.
Na środę zaplanowano czynności procesowe z udziałem pokrzywdzonego. Dotąd jego przesłuchanie nie było możliwe ze względu na barierę językową. Prawdopodobnie w środę odbywać się też będą czynności z udziałem zatrzymanych.
Rzecznik wyjaśnił, że "aktualnie nie sposób jednoznacznie przesądzać o kwalifikacji prawnej zdarzenia". Wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z przestępstwem polegającym na stosowaniu przemocy ze względu na przynależność narodową i wyznaniową, co jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności w wymiarze do lat pięciu - powiedział prok. Kopania.
Zaznaczył zarazem, że jeśli potwierdzi się, iż podczas ataku napastnicy skradli pokrzywdzonemu telefon, będą też podstawy, aby ich zachowanie uznać także za rozbój - a to jest zagrożone karą do 12 lat więzienia.
(mal)
...
Jest okazja kogos pobic. Bo zamordowali naszego. Niby ,,za kare" a chodzi glownie o przyjemnosc bicia. Znamy to z Rosji.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136681
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 0:54, 04 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Atak nożownika w Krakowie. Nie żyje młody mężczyzna
Atak nożownika w Krakowie. Nie żyje młody mężczyzna
27 minut temu
Atak nożownika na ul. Miodowej w Krakowie. W wyniku awantury 22-latek został raniony ostrym narzędziem.
Zdj. ilustracyjne
/Archiwum RMF FM
Jak informuje policja, młody mężczyzna zmarł w karetce.
Na miejscu zdarzenia pracuje policja pod nadzorem prokuratury.
Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.
Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy [link widoczny dla zalogowanych] albo skorzystać z formularza [link widoczny dla zalogowanych]
(mn)
Paweł Pawłowski
...
Koszmar! Co to jest islamizm?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136681
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 1:19, 05 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Makabryczne zdarzenie w Żorach: Mąż próbował spalić żonę
Wczoraj, 4 stycznia (17:15)
Mąż podpalił żonę w Żorach na Śląsku. Kobietę uratowano, ale ich mieszkanie doszczętnie spłonęło.
Zdj. ilustracyjne
/Archiwum RMF FM
Zaczęło się od małżeńskiej kłótni. To wtedy mąż miał zagrozić żonie, że ją spali. Mężczyzna poczekał, aż kobieta położy się do łóżka i wtedy oblał jej włosy perfumami i podpalił. Obudzona kobieta zdołała ugasić płomienie, ale ogień błyskawicznie zaczął się rozprzestrzeniać. W kilka minut później płonęło już całe mieszkanie.
Małżonkowie uciekli na zewnątrz. Trzeba było tez ewakuować 50 mieszkańców bloku socjalnego. Kobieta natychmiast opowiedziała wszystko policjantom, którzy zatrzymali napastnika.
Mężczyzna musi teraz wytrzeźwieć. Dopiero wtedy zostanie przesłuchany i usłyszy zarzuty.
(mal)
Marcin Buczek
...
Taki narut ma takich politykuff...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136681
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:53, 05 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Zepchnął niepełnosprawną na tory i bił ją kamieniem po głowie. Grozi mu dożywocie
Zepchnął niepełnosprawną na tory i bił ją kamieniem po głowie. Grozi mu dożywocie
37 minut temu
Zarzut usiłowania zabójstwa usłyszał mężczyzna, który we wtorek w Lesznie (Wielkopolskie) dotkliwie pobił 72-letnią niepełnosprawną kobietę. Sąd aresztował go na trzy miesiące.
Zdjęcie ilustracyjne
/PAP/DPA/Matthias Balk /PAP
Mężczyzna na dworcu w Lesznie zepchnął kobietę na wózku inwalidzkim na tory, potem uderzał ją kamieniem w głowę. Według śledczych, gdyby nie interwencja postronnych osób, doszłoby do tragedii.
Kobieta z urazami głowy i złamaniami żeber trafiła do szpitala. 33-letni mieszkaniec Rudy Śląskiej został zatrzymany. Jak poinformował szef prokuratury w Lesznie Michał Smętkowski, podejrzanemu grozi nawet kara dożywotniego więzienia.
Przedstawiono mu zarzut usiłowania zabójstwa i spowodowania uszkodzenia ciała. Mężczyzna nie potrafił wyjaśnić racjonalnie motywów, które nim kierowały. Pokrzywdzoną poznał przypadkowo na dworcu w Częstochowie, przyjechał z nią do Leszna. W czasie jazdy był miły, pomagał jej we wszystkim, nagle zaszła w nim jakaś niewytłumaczalna zmiana - powiedział prokurator.
Jak dodał, także poszkodowana kobieta nie była w stanie wyjaśnić w trakcie przesłuchania, co mogło spowodować agresywne zachowanie współpasażera.
Jej stan był na tyle dobry, że mogła złożyć zeznania. Powiedziała, że mężczyzna prowadził jej wózek inwalidzki, nagle zrzucił ją na tory i zaczął bić bez żadnego powodu i żadnego ostrzeżenia - powiedział prokurator.
Prokuratura dysponuje zapisem monitoringu, na którym widać całe zajście. Przesłuchani zostali też świadkowie zdarzenia, w tym osoby, które przyszły kobiecie na pomoc. Stan mężczyzny ocenią biegli psychiatrzy.
...
Bestialstwo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136681
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:11, 07 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
gosc.pl → Wiadomości → Poznań przeciw rasizmowi
Poznań przeciw rasizmowi
PAP
dodane 07.01.2017 15:27
Podczas demonstracji pod hasłem "Stop przemocy na tle rasowym" odczytano list przewodniczącego Rady Naczelnej Ligi Muzułmańskiej w RP.
W manifestacji uczestniczyło ok. 250 osób. Zgromadzeni przynieśli ze sobą m.in. tęczowe flagi oraz transparenty, skandowano - "Ludzka rasa, jedna rasa", "kto ludzi bije, temu serce gnije", "Polska przeciw rasizmowi".
Organizator demonstracji Kuba Kapral powiedział, że "dzisiejsza manifestacja odnosi się w szczególności do ostatnich wypadków, do agresji skierowanej wobec obcokrajowców, czy ludzi o odmiennym kolorze skóry".
"Niestety tych przypadków przemocy wobec tzw. +innych+ jest w Polsce dużo; co roku ludzie są bici, obrażani, czasem zabijani, ale w ostatnich dniach tej agresji jest więcej. Dlatego właśnie postanowiłem zorganizować zupełnie oddolną, niepolityczną manifestację, na którą zaprosiłem ludzi, którzy też chcą powiedzieć, że w Polsce oprócz takich, co biją, są też tacy, którzy chcą opierać relacje międzyludzkie na szacunku, na miłości bliźniego" - dodał.
Swoje słowa do manifestujących skierował w liście także przewodniczący Rady Naczelnej Ligi Muzułmańskiej w RP imam Youssef Chadid, który podkreślił, że mimo iż żyjemy w XXI wieku, wciąż jeszcze spotykamy "osoby myślące prymitywnie".
"Są wśród ludzi osoby niecywilizowane, myślące agresywnie. Obecne ataki ksenofobiczne na muzułmanów w Polsce i na ciemnoskórych obcokrajowców wykorzystywane są przez niektórych polityków i prowadzi nas to do współczesnego apartheidu" - podkreślił.
Dodał, że są to w dużej mierze zdarzenia wynikające z "braku wykształcenia i wiedzy osób, które dopuszczają się tych aktów agresji", ponieważ - jak zaznaczył - "wiemy, że społeczeństwo polskie nie jest ksenofobiczne. Ludzie w większości są nastawieni pokojowo do drugiego człowieka".
Zaapelował do władz, do organizacji pozarządowych, do wszystkich ludzi żyjących w Polsce o poszanowanie praw człowieka bez względu na kolor skóry, wyznanie, pogląd czy orientacje seksualne.
W trakcie manifestacji głos zabrała także 9-letnia Kika. "Chciałam powiedzieć, że w mojej klasie są dziewczynki: jedna z Ukrainy, druga z Korei. Dobrze się z nimi przyjaźnię i nie jest tak, że w mojej szkole ktoś kogoś bije, bo ma inną skórę niż nasza. My po prostu się przyjaźnimy, lubimy i dobrze się uczymy" - mówiła do zgromadzonych dziewczynka. Przemówienie Kiki spotkało się z dużym aplauzem manifestujących.
Wśród zgromadzonych był także 14-letni Maciej, który wraz z mamą trzymał transparent z napisem "Kto Ty jesteś? Polak mały: czarny, żółty albo biały". "Jestem tu, bo nie jestem obojętny na cierpienie drugiego człowieka" - mówił dziennikarzom. "Obserwuję bardzo duże zamknięcie na drugiego człowieka, na bliźniego, obserwuję ataki na innych ludzi, i wielką obojętność na to, że do takich ataków dochodzi" - powiedział.
Uczestnicząca w manifestacji pełnomocniczka prezydenta Poznania ds. przeciwdziałania wykluczeniom Marta Mazurek powiedziała PAP, że ataki, do których dochodzi ostatnio w kraju są przerażające, i jak dodała "bez względu na to, czy to będzie jeden atak na tle rasistowskim, czy pięć ataków - to to i tak jest o te pięć za dużo".
"Dzisiaj nie wystarczy nie być rasistą, nie być homofobem, nie być osobą nietolerancyjną - dzisiaj należy być także przeciwko. Takie mamy czasy, że należy to manifestować. Dzisiejsza demonstracja to bardzo ważny sygnał zwłaszcza dla tych osób, które mieszkają w Poznaniu; dla obcokrajowców, dla imigrantów, i dla tych, którzy wybrali Poznań na swój dom" - powiedziała.
...
Jak juz mowilem to musi byc szczere. Nie ze stop przemocy dopoki jestesmy w mniejszosci a jak mamy wiekszosc to przemoc tak...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136681
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:53, 11 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Mieszkańcy Gryfina marzną. W mieście do wieczora nie będzie ogrzewania
oprac.Magdalena Nałęcz
11 stycznia 2017, 10:37
Od rana prawie w całym Gryfinie nie ma ogrzewania. Pogotowie ciepłownicze naprawia rurociąg, który dostarcza do miasta ciepłą wodę. Prace mają zakończyć się do wieczora. Przyczyną awarii rurociągu dostarczającego do miasta ciepłą wodę z Elektrowni Dolna Odra jest rozszczelnienie, poinformowało RMF FM. Problem dotyczy kilkunastu tysięcy osób, ciepło dociera obecnie tylko do jednej ulicy - Łużyckiej. Mieszkańcy odczuli zmianę temperatury w mieszkaniach już w nocy - kaloryfery grzały do poziomu 60 proc. ustawień.
WP
...
To maja koszmar.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136681
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:10, 15 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Strażacy apelują: montujcie w domach czujki czadu! "Mniej niż 5 gr dziennie za nasze bezpieczeństwo"
Strażacy apelują: montujcie w domach czujki czadu! "Mniej niż 5 gr dziennie za nasze bezpieczeństwo"
Dzisiaj, 15 stycznia (10:26)
Sezon grzewczy w pełni, w RMF FM - wraz ze strażakami - ostrzegamy przed cichym zabójcą: czadem. "Cichym", bo go nie widać, nie słychać i nie czuć. Tylko w sobotę strażacy zanotowali aż 44 interwencje związane z tlenkiem węgla. Do szpitali trafiło 26 osób, jedna niestety zmarła. Od września - jak sprawdził reporter RMF FM Grzegorz Kwolek - czad zabił już 27 osób.
Czadu nie widać, nie czuć, nie słychać. Co ważne: przemieszcza się przez kanały wentylacyjne
/Komenda Powiatowa PSP w Będzinie/kppspbedzin.pl /
Jak uchronić się przed czadem? Najważniejsza rada strażaków: kupić czujkę wykrywającą tlenek węgla i zainstalować ją w miejscach, gdzie może dochodzić do niepełnego spalania, czyli w pobliżu kuchenki gazowej, piecyka czy w łazience obok piecyka podgrzewającego wodę, czyli tzw. junkersa.
Jak zaznacza w rozmowie z naszym dziennikarzem Karol Kierzkowski ze straży pożarnej, taką czujkę można kupić już za 60-80 zł, a producenci dają gwarancję jej prawidłowego funkcjonowania nawet przez 5-10 lat. Jak się policzy: (koszt czujki) nawet 100 zł przez okres pięciu lat to wychodzi mniej niż 5 groszy dziennie za nasze bezpieczeństwo - podkreśla Karol Kierzkowski.
Raz w roku sprawdzamy stan baterii. Ważne, żeby czujka była czysta, żeby była zainstalowana co najmniej półtora, dwa metry od źródła spalania, czyli od piecyka - wylicza. Jak dodaje: Jest takie przekonanie w Polakach: "im bliżej, tym lepiej" - niestety ten tlenek węgla unosi się dalej od piecyków, rozprzestrzenia się po całym domu.
Czujnik może ostrzec nas nie tylko przed czadem powstającym w naszym mieszkaniu, ale i tym, dobiegającym z mieszkania sąsiada. Ważne dla mieszkańców bloków, budynków wielorodzinnych: tlenek węgla przemieszcza się przez kanały wentylacyjne, czyli np. nasz sąsiad może mieć problem z piecykiem i zatruwa piętra powyżej - podkreśla Karol Kierzkowski. Często zdarza się tak, że emisja tlenku węgla z piecyka jest na pierwszym piętrze czy na parterze, a zatrute osoby są na piątym, szóstym i na jeszcze wyższych kondygnacjach - zaznacza.
Instalacja czujki ostrzegającej przed czadem to jednak nie wszystko: trzeba również wyeliminować źródła czadu - nieszczelne piece czy niesprawne instalacje kominowe.
Groźne mogą być także... bardzo szczelne okna. W mieszkaniu - jak zaznaczają strażacy - powinna być cały czas cyrkulacja powietrza.
Tam może powstawać czad
/Komenda Powiatowa PSP w Będzinie/kppspbedzin.pl /
(e)
Grzegorz Kwolek
...
Oszczedzanie 60 zl a moze sa i tansze, na zyciu to nie jest madre.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136681
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:23, 16 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Oszukują kobiety "na amerykańskiego żołnierza"
Patryk Osowski
16 stycznia 2017, 12:48
Coraz więcej oszustów aby wyłudzić wysokie sumy pieniędzy podaje się za żołnierzy armii amerykańskiej. Mieszkanka powiatu krapkowickiego zgodziła się pomóc w odebraniu paczki. Uwierzyła, że znajdować się tam będzie 46 mln dolarów. W rzeczywistości sama straciła jednak ponad 9 tys. złotych.
12 stycznia br., 29-latka poinformowała policjantów o oszustwie. Kobieta była przekonana, że koresponduje z żołnierzem armii amerykańskiej. Pod koniec grudnia ubiegłego roku, na jednym z portali społecznościowych nawiązała znajomość z mężczyzną, który podał się za sierżanta amerykańskiej armii.
Po kilku dniach korespondencji mężczyzna poprosił o odbiór wartościowej przesyłki. W paczce miało znajdować się, aż 46 milionów dolarów oraz dokumenty. Zgodnie z podanymi przez sierżanta zaprzyjaźnionej armii instrukcjami, kobieta na potrzeby przeprowadzenia transakcji, przedstawiła się firmie kurierskiej, jako siostra żołnierza i przekazała swoje dane.
Później otrzymała informację, że aby odebrać przesyłkę należy zapłacić opłatę manipulacyjną, jako koszt przesyłki. Kobieta wpłaciła na konto firmy kurierskiej prawie 3 tys. złotych.
Na przesyłkę się nie doczekała
Następnie pod pozorem opłaty za ubezpieczenia i pełnomocnictwa została zobowiązana do wpłacenia kolejnej kwoty. Tym razem wpłaciła ponad 6 tys. złotych.
Kody uprawniające do wypłaty przekazanych pieniędzy przekazała fałszywemu żołnierzowi. Dopiero po kilku dniach, kiedy rzekoma przesyłka nie dotarła, a kontakt z mężczyzną został zerwany, kobieta zdała sobie sprawę, że padła ofiarą oszustwa.
"Oszuści posuwają się do najróżniejszych metod. Oszustwo na żołnierza jest jedną z wielu form tego procederu. Zawierając nowe znajomości należy być ostrożnym w szczególności, gdy osoba, którą dopiero co poznaliśmy, oczekuje od nas wpłacania pieniędzy lub przekazywania innych korzyści" - alarmuje policja.
...
Nowy ,,pomysl".
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136681
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:56, 17 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Wysoki rangą policjant prowadził auto po pijanemu
Wysoki rangą policjant prowadził auto po pijanemu
Dzisiaj, 17 stycznia (09:07)
Jest postępowanie dyscyplinarne ws. policjanta z Kielc, który w piątek pijany prowadził samochód. Chodzi o wysokiego rangą oficera komendy wojewódzkiej policji. Badania przeprowadzone po jego zatrzymaniu wykazały, że miał we krwi ponad promil alkoholu.
Policjant miał we krwi ponad promil alkoholu (zdj. ilustracyjne)
/Policja
Funkcjonariuszowi grozi zwolnienie z pracy. Usłyszał już zarzut prowadzenia samochodu po pijanemu. Grożą mu dwa lata więzienia.
Według świadków, prowadząc po pijanemu auto policjant uderzył w inny zaparkowany samochód. Policję zaalarmowała o tym właścicielka uszkodzonego pojazdu.
Oficer policji po przesłuchaniu został zwolniony do domu.
(mpw)
Paweł Pawłowski
...
Oczywiscie dno.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136681
Przeczytał: 66 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:38, 18 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Remont powodem katastrofy w Katowicach
oprac.Anna Kozińska
18 stycznia 2017, 09:35
Według Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Katowicach powodem zawalenia się stropu w kamienicy przy ul. Obrońców Westerplatte był sposób prowadzenia w niej prac remontowych.
- Ustalenia komisji wyraźnie wskazują na to, że sposób prowadzenia prac, niezgodny z zasadami sztuki budowlanej i przede wszystkim zdrowym rozsądkiem, doprowadził do tej katastrofy – poinformował w środę Janusz Jaworowski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Katowicach.
- Naruszono konstrukcję nośną stropów i siłą rzeczy - skoro stropy straciły podparcie - musiało dojść do zawalenia – dodał.
Jaworowski zaznaczył ponadto, że remont prowadzono bez nadzoru osoby posiadającej uprawnienia budowlane. Co więcej, nie było projektu robót (wymaganego w przypadku takich prac) ani pozwolenia dla właściciela kamienicy na budowę.
Przypomnijmy, że w poniedziałek zawalił się strop jednej z katowickich kamienic. Poszkodowanych zostało czterech mężczyzn, pracujących przy remoncie w budynku. Dwóch z nich to 16-latkowie. Przez jakiś czas byli uwięzieni w piwnicy pod zawalonym stropem.
Co się teraz stanie z kamienicą? Jak poinformował Wiesław Bolechowski, ekspert z PINB w Katowicach, na razie jest wyłączona z użytkowania i pozostanie niedostępna dla osób postronnych. To od właściciela będzie zależało, czy po ekspertyzie budynek zostanie wyremontowany czy rozebrany.
PAP
...
Koszmar.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|