Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Katalonia - nowe państwo w Europie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:16, 24 Gru 2016    Temat postu:

Hiszpański Trybunał blokuje ambicje niepodległościowe Katalonii
23 grudnia 2016, 22:40
Hiszpański Trybunał Konstytucyjny wydał orzeczenie, którym anuluje niedawne uchwały regionalnego parlamentu Katalonii dotyczące wypracowania ustaw w sprawie oderwania tego regionu od reszty Hiszpanii i jego usamodzielnienia.



Trybunał wydał to orzeczenie na wniosek liberalnej partii Ciudadanos i Partii Socjalistów Katalonii, które stanowią w parlamencie regionalnym opozycję wobec dążenia znacznej liczby Katalończyków do "wyjścia spod kurateli Madrytu".

Kataloński parlament większością głosów podjął uchwałę o rozpoczęciu procesu uniezależniania się od Hiszpanii. Jego pierwsze etapy mają polegać na uchwaleniu ustaw, które miałyby stanowić podstawę prawną procesu tworzenia nowej katalońskiej państwowości, poczynając od reformy ubezpieczeń społecznych i finansów.

Większość opowiadająca się w parlamencie regionalnym za rozpoczęciem tego procesu składa się Ruchu Razem dla Tak oraz partii Kandydatura Jedności Ludowej (CUP).


W stosunku do przewodniczącej parlamentu katalońskiego Carme Forcadell regionalny Najwyższy Trybunał Sprawiedliwości Katalonii prowadzi dochodzenie z powodu niepodporządkowania się Trybunałowi Konstytucyjnemu Hiszpanii, który zakazał jej "uruchamiania procesu prowadzącego do niepodległości Katalonii".

6 lutego przyszłego roku przed katalońskim Najwyższym Trybunałem Sprawiedliwości ma się rozpocząć proces byłego premiera katalońskiego rządu regionalnego Artura Masa i dwóch członków jego rządu oskarżonych o to, że 9 listopada 2014 roku przeprowadzili wbrew zakazowi Madrytu referendum w sprawie niepodległości Katalonii.


Ogromna większość uczestników referendum - 80,72 proc. - opowiedziała się wtedy za niepodległością Katalonii. W referendum wzięły udział dwa miliony z ponad pięciu milionów mieszkańców regionu uprawnionych do głosowania.

Ludność tego zamożnego regionu liczy 7,5 miliona; cieszy się on znaczną autonomią polityczną i finansową, ma świetnie zorganizowane szkolnictwo z katalońskim językiem nauczania i w ostatnich latach przeżywa szybki wzrost nastrojów niepodległościowych.

Jednym z ważnych atutów przeciwników oderwania się regionu od Hiszpanii jest niepewność co do przyszłości Katalonii jako samodzielnego podmiotu w Unii Europejskiej.

Oprac. Adam Hrynkiewicz
PAP

...

Widzimy jak szkodliwe sa Trybunaly Konstytucyjne. Zreszta to absurd. Jak hiszpanski trybunal moze zakazac niepodleglosci Katolonii? To tak jakby niemiecki zakazal Polsce. Prawo narodow do wolnosci i niepodleglosci jest prawem czlowieka i jest nadrzednym nad prawem nizszego rzedu. Dlatego np. nie mozna sobie uchwalic ,,prawa" np. pozbawiajacego kogos adwokata bo to jest prawo podstawowe. Prawo nizsze NIE MOZE ANULOWAC PRAWA WYZSZEGO! Ci sedziowie nie znaja praw czlowieka i powinni byc pozbawieni prawa wykonywania zawodu. KATALONCZYCY SA NARODEM! NIE CZUJA SIE HISZPANAMI!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:25, 20 Wrz 2017    Temat postu:

Hiszpania nie chce niepodległej Katalonii. Naloty na budynki administracji, zatrzymania polityków

Dzisiaj, 20 września (11:09)
Aktualizacja: 30 minut temu

Władze Katalonii zostały, zdaniem hiszpańskich mediów, pozbawione możliwości organizacji referendum niepodległościowego w tym regionie. Trudności mają wynikać z zatrzymania 14 urzędników odpowiedzialnych za plebiscyt i przejęcia ważnych materiałów wyborczych. Hiszpańska policja oraz Gwardia Cywilna wkroczyły do kilku budynków autonomicznego rządu Katalonii w Barcelonie z nakazem przejęcia materiałów służących zaplanowanemu na 1 października referendum niepodległościowemu.
Katalończycy protestują przeciwko działaniom policji i służb obywatelskich
/TONI ALBIR /PAP/EPA


Większość hiszpańskich mediów twierdzi, że władze Katalonii po środowych zatrzymaniach osób kluczowych dla referendum niepodległościowego nie mają szans na organizację plebiscytu. Wskazują, że według informacji policji w ostatnich dniach funkcjonariusze skonfiskowali aż 80 proc. dokumentów związanych z plebiscytem, które miał wysłać kataloński rząd Carlesa Puigdemonta do członków komisji wyborczych.

Rząd Puigdemonta nie ma już warunków logistycznych do organizacji referendum niepodległościowego - ocenili komentatorzy telewizji TVE24.

Wcześniej hiszpańska Straż Obywatelska weszła do kilku budynków katalońskiej administracji w Barcelonie. Funkcjonariusze Guardia Civil poszukiwali dokumentów powiązanych z referendum niepodległościowym, które zostało zablokowane przez rząd Hiszpanii.

Członkowie gwardii weszli m.in. do budynków resortu finansów i spraw zagranicznych, a także do siedziby administracji prezydenta Katalonii. Zatrzymano również 12 urzędników katalońskich, w tym wiceszefa regionu Josepa Marię Jove.

Prezes Katalońskiego Zgromadzenia Narodowego Jordi Sanchez ostrzega przed ewentualną eskalacją przemocy i apeluje do pokojowych demonstracji. Nadszedł czas, musimy pokojowo się przeciwstawić. Wyjdźmy i brońmy naszych instytucji - napisał na Twitterze. Z kolei szef katalońskiego oddziału lewicowej partii Podemox Xavier Domenech wezwał do zmobilizowania sił do ochrony praw i suwerenności Katalonii. Według niego zatrzymania "przekroczyły wszelkie granice".

Działania Hiszpanów wiążą się z planami katalońskich polityków, którzy chcą 1 października przeprowadzić referendum w sprawie niepodległości Katalonii. Rząd w Madrycie uznał plebiscyt za nielegalny. Administracja konserwatywnego Mariano Rajoya wydał polecenie ambasadorom Hiszpanii, by częściej udzielali wywiadów zagranicznych mediom i tłumaczyli stanowisko Madrytu ws. referendum.

Wcześniej gwardia przeprowadziła rewizję w budynkach firm kurierskich i agencji reklamowych. Według policji przejęto tysiące dokumentów związanych z referendum, a także plakaty i inne druki wyborcze przygotowane w związku z plebiscytem.

We wtorek przesłuchano trzech burmistrzów niewielkich katalońskich miast w związku z plebiscytem. Prokuratorzy prowadzą także dochodzenie ws. ponad 700 innych szefów niewielkich społeczności. Według śledczych mogą być oni powiązani z nielegalnym referendum.

Hiszpański rząd wcześniej przejął kontrolę nad finansami Katalonii, by zapobiec wykorzystywaniu publicznych pieniędzy do organizacji referendum.

W Katalonii żyje ok. 7,5 miliona ludzi. Sondaże przewidują, że ponad 70 proc. Katalończyków chce wypowiedzieć się w referendum na temat niepodległości. Według czerwcowej ankiety 41 proc. mieszkańców popiera dążenia regionu niepodległości, a 49 proc. jest przeciwnych.

(az)
RMF24-PAP

...

Hiszpania przestala byc panstwem cywilizowanym. Represje wobec narodu dazacego do niepodleglosci to zbrodnia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:19, 20 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Rośnie napięcie w Hiszpanii. Premier Katalonii oskarżył rząd w Madrycie o agresję
Rośnie napięcie w Hiszpanii. Premier Katalonii oskarżył rząd w Madrycie o agresję

Dzisiaj, 20 września (15:50)

​Premier autonomicznego rządu Katalonii Carles Puigdemont oskarżył rząd Hiszpanii o agresję. Deklaracja ma związek z przeprowadzanymi tego dnia kontrolami w budynkach katalońskich ministerstw i aresztowaniem urzędników. Przed budynkami rządu Katalonii, w których od rana trwa rewizja, protestują tysiące mieszkańców Barcelony. Tłum domaga się zaniechania kontroli i uwolnienia zatrzymanych przed południem 14 wysokiej rangi urzędników, wśród których są m.in. katalońscy sekretarze stanu ds. finansów oraz gospodarki. Wśród manifestantów wznoszone są okrzyki: “Niepodległość!", “Uwolnić aresztowanych!", “Bez pistoletów jesteście nikim!"
Carles Puigdemont
/ANDREU DALMAU /PAP/EPA


Po południu premier Katalonii Puigdemont w ostrych słowach skrytykował rząd w Madrycie za próbę zablokowania referendum niepodległościowego zaplanowanego na 1 października. Określił działania hiszpańskiego rządu premiera Mariano Rajoya jako “autorytarne".

Dziś nasz rząd padł ofiarą skoordynowanej agresji ze strony sił policyjnych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, której celem jest uniemożliwienie Katalończykom wyrażenia w wolny i pokojowy sposób swojej woli podczas referendum, a także zawieszenie działalności naszego gabinetu - powiedział Puigdemont.

Premier Katalonii wymienił formy, którymi w ostatnich dniach Madryt próbował zablokować plebiscyt, m.in. rewizje, zatrzymywanie urzędników, zastraszanie mediów, blokowanie kont bankowych katalońskiego rządu, zamykanie stron internetowych i łamanie prawa do tajemnicy korespondencji.
Hiszpania nie chce niepodległej Katalonii. Naloty na budynki administracji, zatrzymania polityków

Puigdemont oświadczył, że pomimo trudności i “faktycznego unieważnienia" przez rząd w Madrycie referendum niepodległościowego, plebiscyt odbędzie się. 1 października wyjdziemy z naszych domów z kartą wyborczą i jej użyjemy - zapowiedział.

W środę hiszpańskie media ujawniły, że kataloński rząd w efekcie policyjnych rewizji stracił niemal wszystkie materiały wyborcze. Powołująca się na policyjne źródła telewizja TVE24 poinformowała, że funkcjonariusze zarekwirowali 9 mln kart do głosowania.

Rząd Puigdemonta nie ma już warunków logistycznych do organizacji referendum niepodległościowego - oceniła hiszpańska telewizja, przypominając, że zatrzymani w środę urzędnicy to główni decydenci w sprawie referendum.

W środę przed południem premier Rajoy, zarówno podczas swojego przemówienia w hiszpańskim parlamencie, jak i w rozmowie z dziennikarzami, zapewniał, że akcja policji i Gwardii Cywilnej w Katalonii służy przestrzeganiu prawa na terytorium Hiszpanii.

Jesteśmy państwem prawa i nie pozwolimy na jego łamanie. Nie dopuścimy, aby zwyciężyła barbarzyńska demokracja - podkreślił premier Hiszpanii.

Władze w Madrycie są niechętne organizacji referendum niepodległościowego w Katalonii, wskazując, że według orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego Hiszpanii plebiscyt ten jest nielegalny. Według mediów rząd Rajoya posiada plan zablokowania głosowania poprzez działania prawne oraz przejmowanie materiałów wyborczych i odcinanie prądu do lokali wyborczych.

(ph)

...

Potepiamy metody silowe. Madryt pokazal ze jest tylko okupantem w Katalonii.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:47, 20 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
"El Pais" o sytuacji w Katalonii: Trzeba przywrócić ład konstytucyjny
"El Pais" o sytuacji w Katalonii: Trzeba przywrócić ład konstytucyjny

1 godz. 10 minut temu

​Hiszpański dziennik "El Pais", komentując wydarzenia w Katalonii, gdzie policja usiłuje uniemożliwić przeprowadzenie 1 października referendum w sprawie niepodległości regionu, wezwał do "przywrócenia ładu konstytucyjnego".
Tysiące protestujących na ulicach
/ALEJANDRO GARCIA /PAP/EPA


W artykule opublikowanym na swej stronie internetowej dziennik stwierdza, że próba przeprowadzenia przez zwolenników secesji Katalonii referendum w sprawie niepodległości "zagraża demokracji, wolności i współżyciu" w Hiszpanii.

Nastąpił decydujący moment dla demokracji i porządku konstytucyjnego, który my Hiszpanie ustanowiliśmy w 1978 roku po długich latach dyktatury - napisał dziennik, który odegrał dużą rolę w kształtowaniu hiszpańskiej opinii publicznej w toku transformacji demokratycznej po śmierci generała Francisco Franco w 1975 roku.

Wyzwanie, z którym wystąpił govern (po katalońsku rząd regionalny w Barcelonie), a także większość parlamentu regionalnego, która go poparła, grozi zniszczeniem naszej jedności i współżycia - ostrzega dziennik.

Jak pisze "El Pais", zwolennicy niepodległości Katalonii "rzucili bezprecedensowe wyzwanie państwu, czyniąc to w sposób nieodpowiedzialny, nadużywając dobrej woli demokratów i gwarancji, których udziela państwo prawa".

Uznając pośrednio zasadność akcji policyjnej, tj. aresztowań wśród członków władz regionalnych i konfiskaty materiałów przygotowanych do przeprowadzenia referendum, "El Pais" pisze: "Zwolennicy niepodległości Katalonii wystąpili z bezprecedensowym wyzwaniem wobec państwa. W tej sytuacji rząd, podobnie jak pozostałe instytucje, ma obowiązek działać w sposób zdecydowany i z użyciem wszystkich legalnych środków, aby bronić konstytucji, praw demokratycznych i swobód wszystkich obywateli".
Referendum byłoby "głosowaniem bez żadnych gwarancji demokratycznych"

Tak więc "przywrócenie ładu konstytucyjnego wymaga uniknięcia referendum organizowanego przez zwolenników secesji Katalonii", które byłoby - według madryckiego dziennika - "głosowaniem bez żadnych gwarancji demokratycznych zmierzającym do podkopania fundamentów państwa", a jego promotorzy "nie cofają się przed dyskryminacją tych, którzy się z nimi nie zgadzają".

"El Pais" podkreśla, że ma demokratyczną legitymację do krytykowania katalońskiego referendum jako gazeta, która "zawsze broniła demokratycznej praworządności przeciwko wszelkim próbom inwolucji politycznej". Przypomina m.in. swą postawę wobec próby antydemokratycznego przewrotu, jakiej 23 lutego 1981 roku dokonała część dowództwa hiszpańskiej żandarmerii (Guardia Civil).

Dziennik wzywa jednocześnie premiera Hiszpanii Mariano Rajoya, aby zaprosił polityków głównych partii reprezentowanych w parlamencie i poinformował ich o zastosowanych w Katalonii "środkach skutecznego przywrócenia panowania prawa oraz zwrócił się do nich o pomoc". Przypomina także premierowi o potrzebie "publicznego wystąpienia w celu wyjaśnienia Hiszpanom sytuacji".

Jak przypomina hiszpańska agencja prasowa EFE, podczas wtorkowej debaty w parlamencie Rajoy nie uzyskał pełnego poparcia dla działań swego rządu w Katalonii. Podczas gdy opozycyjna liberalna partia Ciudadanos wezwała do "zwarcia szeregów wokół rządu" i Partii Ludowej premiera, wniosek ten nie przeszedł, ponieważ przeciwko głosowali socjaldemokraci (PSOE), lewicowa partia Unidos Podemos i przedstawiciele regionalnych ugrupowań. Przeciwnicy "administracyjnego rozwiązania" domagali się "rozwiązania negocjowanego" dla Katalonii.

...

Madryckie media rezimowe popieraja agresje na Katalonie. Jest to glupota. Co niby chcecie robic? Jak Assad? Gazowac ludzi? Jak sobie wyobrazacie inaczej zmuszenie ludzi do sluchania Madrytu? To jest przemoc. Ruski swiat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 5:34, 21 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Premier Hiszpanii żąda odwołania referendum w Katalonii. "Nie idźcie dalej"
Premier Hiszpanii żąda odwołania referendum w Katalonii. "Nie idźcie dalej"

Wczoraj, 20 września (21:54)

​Premier Hiszpanii Mariano Rajoy wezwał regionalnych przywódców Katalonii do rezygnacji z planowanego referendum w sprawie jej niepodległości, które jego zdaniem oznaczałoby złamanie obowiązującego prawa.
Mariano Rajoy
/Chema Moya /PAP/EPA


Nie idźcie dalej. Wróćcie do prawa i demokracji. To referendum jest chimerą - powiedział Rajoy w transmitowanym przez telewizję przemówieniu.

Wczesniej premier autonomicznego rządu Katalonii Carles Puigdemont oskarżył rząd Hiszpanii o agresję. Deklaracja miała związek z przeprowadzanymi tego dnia kontrolami w budynkach katalońskich ministerstw i aresztowaniem urzędników.

Przed budynkami rządu Katalonii, w których od rana trwała rewizja, protestowały tysiące mieszkańców Barcelony. Tłum domagał się zaniechania kontroli i uwolnienia zatrzymanych przed południem 14 wysokiej rangi urzędników, wśród których są m.in. katalońscy sekretarze stanu ds. finansów oraz gospodarki.

Po południu premier Katalonii Puigdemont w ostrych słowach skrytykował rząd w Madrycie za próbę zablokowania referendum niepodległościowego zaplanowanego na 1 października. Określił działania hiszpańskiego rządu premiera Mariano Rajoya jako “autorytarne".

Dziś nasz rząd padł ofiarą skoordynowanej agresji ze strony sił policyjnych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, której celem jest uniemożliwienie Katalończykom wyrażenia w wolny i pokojowy sposób swojej woli podczas referendum, a także zawieszenie działalności naszego gabinetu - powiedział Puigdemont.

Premier Katalonii wymienił formy, którymi w ostatnich dniach Madryt próbował zablokować plebiscyt, m.in. rewizje, zatrzymywanie urzędników, zastraszanie mediów, blokowanie kont bankowych katalońskiego rządu, zamykanie stron internetowych i łamanie prawa do tajemnicy korespondencji.

Puigdemont oświadczył, że pomimo trudności i “faktycznego unieważnienia" przez rząd w Madrycie referendum niepodległościowego, plebiscyt odbędzie się. 1 października wyjdziemy z naszych domów z kartą wyborczą i jej użyjemy - zapowiedział.

W środę hiszpańskie media ujawniły, że kataloński rząd w efekcie policyjnych rewizji stracił niemal wszystkie materiały wyborcze. Powołująca się na policyjne źródła telewizja TVE24 poinformowała, że funkcjonariusze zarekwirowali 9 mln kart do głosowania.

(ph)

...

Potepiamy zbojecka agresje Madrytu na Katolonie!
Sami widzicie ze przebywanie w jednym panstwie ze zbojami nie jest mozliwe. Hiszpania nie jest krajem uczciwym. Katalonia nie ma juz wyjscia. Tylko niepodleglosc. Wobec agresji zewnetrznej wyjdzcie na ulice i proklamujcie po prostu panstwo! A my je uznamy. Od tego czasu wszelkie sily militarne Madrytu beda tylko okupantem.
Organizacja panstwa Hiszpanskiego zawsze byla tragiczna. Jakas taka bizantyjska...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:34, 22 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Protesty zwolenników niepodległości Katalonii. Domagają się uwolnienia urzędników
Protesty zwolenników niepodległości Katalonii. Domagają się uwolnienia urzędników

Dzisiaj, 22 września (13:13)

Co najmniej kilkuset zwolenników niepodległości Katalonii demonstruje przed sądem w Hospitalet de Llobregat, na przedmieściach Barcelony, żądając uwolnienia członków władz regionalnych. Zatrzymano ich w związku z referendum w sprawie secesji regionu.
Protesty w Barcelonie
/ANDREU DALMAU /PAP/EPA


Według działającej na rzecz niepodległości grupy, w proteście bierze udział 2,5 tys. osób.

Piątkowa demonstracja jest kontynuacją protestu, który odbywał się w czwartek pod Sądem Najwyższym Katalonii w Barcelonie, gdzie zgromadziło się ok. 20 tys. ludzi. Wielu manifestantów pozostało przed gmachem sądu na całą noc. Rozstawiono namioty, między latarniami rozwieszono hamaki. Działacze wzywają, by demonstracje trwały, dopóki urzędnicy nie zostaną wypuszczeni.

Protestujący domagają się m.in. uwolnienia pozostających w aresztach pięciu spośród dwunastu czołowych katalońskich polityków zatrzymanych w środę przez Gwardię Cywilną; są to członkowie najwyższych władz regionalnych, którzy kierowali przygotowaniami do referendum niepodległościowego, zaplanowanego na 1 października.

Rząd Hiszpanii uznaje plebiscyt za nielegalny; Trybunał Konstytucyjny w Madrycie przed dwoma tygodniami zawiesił referendum, uznając je za niezgodne z ustawą zasadniczą.

W środę władze centralne przeprowadziły wielką operację policyjną w Katalonii, rekwirując m.in. urny, 10 mln kart do głosowania oraz druki zaświadczeń dla 45 tys. członków komisji wyborczych, a także przejęły bezpośrednią kontrolę nad finansami autonomicznej administracji katalońskiej.

Hiszpański premier Mariano Rajoy wystąpił w czwartek z apelem telewizyjnym do katalońskich władz regionalnych i wyborców, mówiąc, że "referendum nie może się odbyć, nigdy nie było legalne i zgodnie z prawem jest niemożliwe" do przeprowadzenia.

Mimo tych działań, przemawiając do uczestników czwartkowych demonstracji, wicepremier Katalonii Oriol Junqueras oświadczył, że referendum odbędzie się.

(az)

...

Popieramy narod Katalonii w walce z brutalna agresja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:01, 22 Wrz 2017    Temat postu:

24
Fakty
Świat
Wszczęto śledztwo dotyczące finansowania referendum w Katalonii
Wszczęto śledztwo dotyczące finansowania referendum w Katalonii

Dzisiaj, 22 września (15:12)

Hiszpańska prokuratura generalna wszczęła śledztwo dotyczące finansowania zaplanowanego na 1 października referendum niepodległościowego w Katalonii. Sprawdzane są firmy, które wspierają kampanię plebiscytu uznawanego przez Madryt za nielegalny. Jak poinformowały w piątek hiszpańskie media, od kilku dni prokuratura prowadzi dochodzenie wobec tych przedsiębiorstw. Sprawdzane są m.in. transfery pieniężne pomiędzy spółkami a komitetem organizacyjnym plebiscytu.
Według hiszpańskich mediów Madryt, który przejął już m.in. ok. 10 mln kart do głosowania, planuje zablokowanie referendum w Katalonii poprzez konfiskowanie urn oraz wyłączanie prądu w lokalach wyborczych
/EPA/JDIGES /PAP/EPA


Wśród śledczych istnieje przeświadczenie, że już rozpoczęcie kampanii z okazji referendum, które miało miejsce w Tarragonie i zgromadziło 9 tys. osób, kosztowało dużo pieniędzy, a część tych środków pokryły bliskie organizatorom firmy - napisał dziennik "El Pais".

Według tej wydawanej w Madrycie gazety śledczy sprawdzają też, czy nieuznawanego przez rząd Hiszpanii plebiscytu nie wspierają osoby prywatne i firmy. W okresie od roku do dwóch lat rząd Katalonii miałby oddać im zaciągniętą pożyczkę.

Trzecim obszarem dochodzenia jest sprawdzenie hipotezy, według której kataloński rząd Carlesa Puigdemonta finansuje organizację referendum z nielegalnych źródeł, np. z fikcyjnych funduszy publicznych.
Hiszpania nie chce niepodległej Katalonii. Naloty na budynki administracji, zatrzymania polityków


W środę minister finansów w hiszpańskim rządzie Mariano Rajoya, Cristobal Montoro, poinformował, że rząd w Madrycie przejął kontrolę nad finansami katalońskiej administracji. Zaznaczył, że sytuacja ta ma charakter "bezterminowy" i będzie trwała "tak długo, jak będzie trzeba".

Oznacza to, że rząd w Madrycie stał się bezpośrednim płatnikiem środków z budżetu Katalonii, z którego co miesiąc jest wydatkowanych 1,4 mld euro. Pieniądze te wydawane są na służby publiczne, opiekę zdrowotną, edukację i świadczenia socjalne.

Na początku września Montoro zapowiedział kierowanie do sądów pozwów przeciwko firmom (i ich kierownictwu), które po ewentualnym zwycięstwie w referendum zwolenników niepodległości Katalonii zdecydują się płacić tam podatki.

Montoro podkreślił, że zarówno osoby fizyczne, jak i prawne, działające na terytorium Hiszpanii mają "zobowiązania wobec centralnych organów podatkowych kraju", a także "podlegają konsekwencjom karnym za uchylanie się od swoich zobowiązań".
Wielotysięczne manifestacje

Od środy na ulicach Barcelony trwają wielotysięczne manifestacje przeciwko rewizjom w budynkach rządu Katalonii prowadzonym przez hiszpańską policję oraz Gwardię Cywilną, a także zatrzymaniu 14 wysokiej rangi urzędników. Pięciu z nich wciąż pozostaje w areszcie.

Władze w Madrycie są niechętne organizacji referendum niepodległościowego w Katalonii, wskazując, że według orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego Hiszpanii plebiscyt ten jest nielegalny. Od środy premier Mariano Rajoy kilkakrotnie podkreślał w wystąpieniach w parlamencie i rozmowach z mediami, że nie dopuści do referendum, gdyż jest ono sprzeczne z "ideą państwa prawa".

W środę w wieczornym wystąpieniu transmitowanym przez hiszpańską telewizję Rajoy określił referendum jako "chimerę" i wezwał jego organizatorów do odwołania plebiscytu.

Tymczasem premier Katalonii Carles Puigdemont zapowiedział, że pomimo "autorytarnych działań Madrytu" referendum niepodległościowe odbędzie się zgodnie z planem. W czwartek szef katalońskiego gabinetu ministrów wysłał też na Twitterze link do strony internetowej, na której mieszkańcy Katalonii mogą znaleźć adresy lokali wyborczych.

Według hiszpańskich mediów Madryt, który przejął już m.in. ok. 10 mln kart do głosowania, planuje zablokowanie referendum w Katalonii poprzez konfiskowanie urn oraz wyłączanie prądu w lokalach wyborczych.

(adap)

....

Katalonia budzi sie! Agresywne i obledne poczynania Madrytu spowodowaly wybuch nastrojow patriotycznych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 2:50, 25 Wrz 2017    Temat postu:

Tymczasem Madryt w sobotę wyznaczył koordynatora działań wszystkich struktur siłowych w Katalonii. Został nim pułkownik Diego Perez de los Cobos. Władze autonomicznego regionu uznały to za niedopuszczalną ingerencję w jego sprawy.

Szef resortu spraw wewnętrznych Katalonii Joaquim Forn powiedział, że jej władze nie akceptują takiego mieszania się do działań regionalnej policji - Mossos d'Esquadra.

O zmianach w koordynacji działań lokalnych resortów siłowych poinformował ich przedstawicieli główny prokurator Katalonii Jose Maria de Tejada. Z opublikowanego w sobotę wieczorem przez EFE dokumentu Mossos d'Esquadra, wynika, że chociaż katalońska policja ma zastrzeżenia do decyzji prokuratury, to jednak uzna nowy porządek.

Sytuacja w Katalonii zaostrzyła się jeszcze bardziej, gdy w ubiegłą środę 12 czołowych katalońskich polityków zostało zatrzymanych przez Gwardię Cywilną (Guardia Civil). Byli to członkowie władz regionalnych, którzy kierowali przygotowaniami do referendum niepodległościowego. Ostatecznie wszyscy zostali zwolnieni z aresztu.

Hiszpański premier Mariano Rajoy wystąpił w ubiegłym tygodniu z apelem telewizyjnym do katalońskich władz regionalnych i wyborców, mówiąc, że "referendum nie może się odbyć, nigdy nie było legalne i zgodnie z prawem jest niemożliwe" do przeprowadzenia. Wicepremier Katalonii Oriol Junqueras oświadczył z kolei, że referendum się odbędzie.

W Katalonii mieszka 15 proc. ludności Hiszpanii, czyli 7,5 mln spośród 47 mln obywateli. Region ten wytwarza aż 20 proc. PKB całego kraju.

...

Nie powstrzymacie narodu sila. Szykuje sie trybunal karny dla rezimu w Madrycie. NORMALNA PRAWORZADNA METODA JEST REFERENDUM JAK W SZKOCJI! WSZYSTKO INNE JEST PRZESTEPSTWEM!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:50, 28 Wrz 2017    Temat postu:

Hiszpania na celowniku rosyjskich hakerów? "Chcą osłabić całą UE"

Dzisiaj, 28 września (14:41)

​Hiszpańskie służby oskarżają rosyjskich hakerów o wspieranie nielegalnego, zdaniem rządu Mariano Rajoya, referendum niepodległościowego w Katalonii. Zarzucają im obsługę zamykanych przez Madryt stron internetowych dotyczących plebiscytu.
Hiszpańskie służby: Rosyjscy hakerzy wspierają referendum w Katalonii
/LUIS TEJIDO /PAP/EPA

Według ustaleń hiszpańskiej Gwardii Cywilnej, Rosjanie są współodpowiedzialni za promowanie katalońskiego referendum na stronach internetowych. Ujawniono, że hakerzy uruchamiają na innych serwerach zamykane przez Madryt strony, a nawet zarządzają nimi z terenu Federacji Rosyjskiej oraz jej “satelickich krajów".

Hiszpańskie służby wskazują, że ponieważ europejskie ustawodawstwo dotyczące internetu nie obowiązuje w Rosji, strony te nie zostaną zamknięte przed niedzielnym referendum, a hakerzy pozostaną bezkarni.

“W ostatnich tygodniach z różnych kont na portalach społecznościowych w krajach znajdujących się w orbicie Rosji ingerowano w kataloński kryzys. Publikowano wiadomości służące podziałowi i pogłębieniu istniejących różnic, co skutkuje osłabieniem nie tylko Hiszpanii, ale w ogóle całej Unii Europejskiej" - napisał dziennik “El Pais".

Hiszpańscy eksperci ds. bezpieczeństwa już w połowie września wskazywali, że Rosja i związane z nią osoby wpływają na propagandę dotyczącą organizacji referendum w Katalonii. Wskazywano m.in. na rozsyłane przez internet apele o wsparcie plebiscytu przez lewicowego dziennikarza i działacza Juliana Assange'a, sympatyzującego z Kremlem.

“Założony przez Assange'a portal Wikileaks zawiera kopię witryny online dotyczącej katalońskiego referendum, na której widnieją miejsca, w których można zagłosować" - ujawnił “El Pais".

Madryt, który zapowiada, że nie dopuści do organizacji niedzielnego referendum w Katalonii, od poniedziałku zamknął ponad 140 stron internetowych dotyczących tego plebiscytu. W ostatnich dniach hiszpańska policja zatrzymała też 15 hakerów pochodzących z Barcelony, Tarragony, Girony oraz Walencji, którzy uruchamiali strony promujące referendum.

Rząd Mariano Rajoya, wskazując na niekonstytucyjność plebiscytu w Katalonii, na różne sposoby próbuje do niego nie dopuścić. W ostatnich dniach Madryt zarekwirował ponad 10 mln kart do głosowania, zablokował konta rządowi Carlesa Puigdemonta, a także zatrzymał 16 osób, w tym kilku wysokich urzędników katalońskiego gabinetu odpowiedzialnych za plebiscyt. Przeprowadzono też rewizje w rządowych budynkach.

W tygodniu poprzedzającym referendum rząd Rajoya zwiększył również liczebność hiszpańskiej policji w tym najbogatszym regionie Hiszpanii. Według mediów funkcjonariusze mają w niedzielę m.in. zamykać lokale wyborcze oraz konfiskować urny.

Puigdemont potwierdził w czwartek, że referendum się odbędzie zgodnie z planem, a wszyscy, którzy będą chcieli wziąć w nim udział, otrzymają karty do głosowania. Ujawnił, że są one wytwarzane w kilku katalońskich drukarniach i stale dostarczane do punktów dystrybucji. Jednym z nich jest dziedziniec uniwersytetu w Barcelonie, gdzie tylko w poniedziałek rozdano około 1 mln kart do głosowania.

(ph)

...

Jeszcze sie dowiem ze narod Katalonski wymyslili Ruscy. To bzdura. Istnieje on od dawna i sprawa niepodleglosci tez. To wyglada na prowokacje Madrytu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:24, 28 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Studenci i uczniowie demonstrują w Barcelonie poparcie dla referendum
Studenci i uczniowie demonstrują w Barcelonie poparcie dla referendum

14 minut temu

​Co najmniej 10 tysięcy studentów i licealistów manifestowało w czwartek na ulicach Barcelony poparcie dla zapowiedzianego na niedzielę referendum w sprawie nieodległości Katalonii, którego zakazały władze Hiszpanii i któremu są zdecydowane przeszkodzić.
Protesty w Barcelonie
/JUAN CARLOS CARDENAS /PAP/EPA


Młodzież akademicka i licealna wyznaczyła sobie na miejsce spotkania okolice historycznego Uniwersytetu Barcelony w samym sercu stolicy Katalonii, dokąd przemaszerowała głównymi ulicami miasta, skandując: "Zagłosujemy!", "Niepodległość!". Niesiono m.in. transparenty z napisami "Nie zawieszajcie nam demokracji".

Jak ocenia w korespondencji ze stolicy Katalonii agencja AFP, społeczeństwo katalońskie jest w sprawie ogłoszenia niepodległości siedmiomilionowego, najbogatszego regionu Hiszpanii podzielone niemal dokładnie na pół. Jednak 70 proc. Katalończyków pragnie móc się w tej sprawie wypowiedzieć w legalnym głosowaniu.

Katalońscy studenci i licealiści ogłosili strajk i rozpoczęli przed tygodniem uliczne demonstracje w odpowiedzi na ofensywę rządu i pozostałych centralnych instytucji hiszpańskich zmierzającą do udaremnienia referendum.

Nasilenie protestów katalońskiej młodzieży przeciwko zakazowi przeprowadzenia referendum jest w opinii zagranicznych obserwatorów odpowiedzią na konsekwentny nacisk hiszpańskiej administracji i policji, który ma uniemożliwić władzom regionalnym głosowanie w sprawie niepodległości Katalonii.

Hiszpańskie organa sprawiedliwości nakazały regionalnej katalońskiej policji Mossos d'Esquadra zamknąć najpóźniej w piątek wieczorem budynki szkolne, aby udaremnić władzom regionalnym przeprowadzenie tam w niedzielę głosowania. Miejscowa policja wyraziła jednak już w środę zastrzeżenia co do skutków tego polecenia, obawia się bowiem rozruchów.

Hiszpański sekretarz stanu ds. bezpieczeństwa Jose Antonio Nieto po zwołanym przez premiera Katalonii spotkaniu w Barcelonie poświęconym roli, jaką powinny odegrać siły policyjne w dniu referendum, złożył w czwartek na konferencji prasowej w Barcelonie następujące oświadczenie: "W toku tego spotkania zwróciliśmy się do premiera rządu regionalnego Carlesa Puigdemonta, aby działał zgodnie z prawem i zagwarantował pokojowe współistnienie obywateli, podejmując najrozsądniejszą, naszym zdaniem, decyzję w kwestii rozwiązania tego problemu: odwołał referendum wyznaczone na 1 października (i zawieszone wcześniej przez hiszpański Trybunał Konstytucyjny)".
Rząd nie może zabronić ludziom demonstrowania

Nieto powtórzył kolejny raz, że rząd nie pozwala na przeprowadzenie referendum, chociaż nie może zabronić ludziom demonstrowania.

W niedzielę każdy będzie mógł to robić na różne sposoby, w formie pikników lub demonstracji w celu wyrażenia swych uczuć, ale nie powinno dochodzić do łamania prawa - powiedział Nieto na konferencji prasowej.

Oświadczenie to spotkało się z natychmiastową ripostą katalońskiego ministra ds. regionalnych Joaquima Forna, który oświadczył na konferencji prasowej, że referendum odbędzie się w niedzielę, tak jak zaplanowano.

Na rozkaz Madrytu policja otoczy każdy z 2 500 lokali wyborczych w Katalonii. W akcji ma wziąć udział co najmniej 4 000 policjantów przysłanych z innych regionów kraju, 5 000 funkcjonariuszy stacjonujących w Katalonii, a ponadto 17 000 członków Mossos d'Esquadra.

Reuters w korespondencji z Katalonii prognozuje, że katalońskie demonstracje będą miały z pewnością charakter pokojowy, ale niepokój ekspertów budzi ewentualne pojawienie w dniu referendum grup zagranicznych anarchistów.

Katalońskie władze regionalne są zdecydowane przeprowadzić referendum, mimo że rząd centralny wysłał w ostatnich dniach do Katalonii dodatkowe rezerwy sił policyjnych: 10 tys. funkcjonariuszy, którzy mają to uniemożliwić.
Policyjne konfiskaty

Wcześniej przeprowadzono policyjne konfiskaty spisów wyborców, urn wyborczych, komputerów, kart do głosowania i innych niezbędnych materiałów.

Madryt zastosował również cały system bardzo dotkliwych kar pieniężnych dla wszystkich urzędników katalońskiej administracji, którym udowodni się wykorzystanie środków publicznych - w tym komputerów - do przygotowywania i przeprowadzenia referendum niepodległościowego.

Minister Forn spotkał się z dowódcami lokalnych jednostek policyjnych, starając się zmniejszyć napięcie, jakie panuje w strukturach policji przed planowanym na niedzielę głosowaniem.

Bank Hiszpanii ostrzegł w czwartek przed "ryzykiem", jakie dla wzrostu gospodarczego kraju może stanowić spowodowany przez przygotowania do referendum wzrost napięcia w Katalonii. Napięcia polityczne w Katalonii mogą doprowadzić do nadwerężenia zaufania do możliwości ekonomicznych i wpłynąć na podejmowanie decyzji dotyczących warunków finansowania - podał hiszpański bank centralny w raporcie kwartalnym.

Mimo to Bank Hiszpanii utrzymuje swe prognozy dotyczące wzrostu PKB w kraju: 3,1 proc. w 2017 r., 2,5 proc. w 2018 r. i 2,2 proc. w 2019 r.

Katalonia dostarczyła w 2016 r. 19 proc. hiszpańskiego PKB, dokładnie tyle samo, co Madryt, i była nadal najbogatszym regionem kraju. Pozostawiała daleko w tyle wszystkie inne regiony Hiszpanii, jest największym hiszpańskim eksporterem: stąd pochodzi jedna czwarta wszystkich dóbr eksportowanych przez kraj, w tym produktów rolnych i chemicznych oraz produkcji przemysłu samochodowego.

Katalonia to również region Hiszpanii dostarczający największych dochodów z turystyki. W 2016 r. odwiedziło ją 18 mln cudzoziemców.

...

Za chwile obledna agresja Madrytu wywola powstanie. Jak Ruscy. Cywilizowani ludzie rozwiazuja takie sprawy glosowaniem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:59, 29 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Referendum w Katalonii. Wolontariuszom grozi 300 tys. euro kary
Referendum w Katalonii. Wolontariuszom grozi 300 tys. euro kary

1 godz. 20 minut temu

Hiszpański Urząd ds. Ochrony Danych (AEPD) zagroził wolontariuszom wchodzącym w skład komisji wyborczych katalońskiego referendum: za nielegalne, w ocenie Madrytu, korzystanie z danych osobowych mieszkańców regionu grozi im kara do 300 tys. euro.
Wczorajszy protest studentów - zwolenników referendum w Katalonii
/JUAN CARLOS CARDENAS /PAP/EPA


Ci, którzy wzięliby udział w pracach komisji wyborczych tego nielegalnego referendum, uzyskaliby niezgodny z prawem dostęp do bazy danych, działając na szkodę ponad 5,5 mln osób - napisał w komunikacie urząd.

Kierownictwo urzędu zastrzegło, że "osób takich nie można traktować ani jako członków komisji wyborczych, ani jako podmiotów fizycznych wykonujących zadania przysługujące rządowi Katalonii". Tym samym nie mają one prawa do korzystania z danych osobowych mieszkańców tego regionu - dodano.

Jeśli zaplanowane na niedzielę referendum niepodległościowe dojdzie do skutku, to w komisjach wyborczych znajdą się wybrani przez autonomiczny rząd Katalonii wolontariusze. Szacuje się, że łącznie w organizacji plebiscytu weźmie udział ok. 80 tys. wolontariuszy.

7 września br. kataloński rząd Carlesa Puigdemonta uruchomił w internecie nabór kandydatów chcących pomóc w organizacji głosowania. Po kilku dniach hiszpańska policja nakazała zamknąć witrynę, poprzez którą prowadzony był werbunek. Jej kopia pojawiła się wkrótce na jednym z portali społecznościowych.

Od poniedziałku władze w Madrycie zamknęły ponad 140 różnych stron internetowych związanych z plebiscytem w Katalonii. Po kilku dniach od zamknięcia wiele z nich pojawiło się ponownie na innych serwerach. Według hiszpańskich służb bezpieczeństwa ich operatorami w wielu przypadkach są hakerzy z Rosji oraz "państw znajdujących się w orbicie Moskwy".

Hiszpański rząd Mariano Rajoya zapowiedział, że zrobi wszystko, aby nie dopuścić do niedzielnego referendum. Premier wielokrotnie nazywał je "chimerą", grożąc wyciągnięciem konsekwencji wobec organizatorów. W ostatnich dniach Madryt zwiększył też obecność hiszpańskich policjantów i funkcjonariuszy Gwardii Cywilnej w tym najbogatszym regionie Hiszpanii.

W czwartek wieczorem Gwardia Cywilna skonfiskowała na terenie jednej z firm w miejscowości Igualada, 70 km na zachód od Barcelony, 2,5 mln kart do głosowania oraz 4 mln kopert na referendum. W nocy zarekwirowany materiał próbował odebrać funkcjonariuszom tłum niezadowolonych mieszkańców, który zebrał się pod siedzibą miejscowej Gwardii Cywilnej. Budynek obrzucono materiałami pirotechnicznymi.

Hiszpańska policja przejęła już w sumie ok. 13 mln kart do głosowania na referendum. Część z nich skonfiskowano w budynkach katalońskiego rządu, gdzie 20 września przeprowadzono rewizje i aresztowano 14 osób, w tym wysokich rangą urzędników.

W czwartek premier Puigdemont potwierdził, że referendum odbędzie się zgodnie z planem, a wszyscy, którzy będą chcieli wziąć w nim udział, otrzymają karty do głosowania. Ujawnił, że są one wytwarzane w kilku katalońskich drukarniach i stale dostarczane do punktów dystrybucji. Jednym z nich jest dziedziniec uniwersytetu w Barcelonie, gdzie tylko w poniedziałek rozdano ok. miliona kart do głosowania.

(mpw)

...

Hiszpania to kraj zbojecki.

Widzicie tu UE. Gdzie sa unijne standardy demokracji? Widac niewolenie narodu przez okupanta jest standardem UE! Wiezienie narodow.
Katalonia oczywiscie bedzie niepodlegla. Nie ma juz mozliwosci przebywania w jedynm panstwie gdy jest sie okupowanym jak kraj podbity.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 8:34, 30 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Rzecznik hiszpańskiego rządu: Niedzielne referendum w Katalonii nie odbędzie się
Rzecznik hiszpańskiego rządu: Niedzielne referendum w Katalonii nie odbędzie się

Wczoraj, 29 września (14:50)

Planowane na niedzielę głosowanie w Katalonii w sprawie niepodległości tego regionu nie odbędzie się - oświadczył rzecznik hiszpańskiego rządu Inigo Mendez de Vigo. Władze regionalne zapewniały, że Katalończycy wypowiedzą się w referendum.
Protest studentów w Barcelonie
/JUAN CARLOS CARDENAS /PAP/EPA


Podkreślam, że nie będzie referendum 1 października - powiedział Mendez de Vigo na konferencji prasowej po cotygodniowym posiedzeniu rządu. Powtórzył stanowisko Madrytu, według którego głosowanie to jest nielegalne.

Regionalny autonomiczny rząd Katalonii utrzymuje niezmiennie, że w niedzielę dojdzie do plebiscytu. Wcześniej w piątek kataloński premier Carles Puigdemont oświadczył, że jest przekonany, iż głosowanie to przebiegnie pokojowo i wezwał wysłanych przez Madryt policjantów, by pilnując porządku w trakcie referendum, kierowali się standardami swojego zawodu, a nie politycznymi rozkazami.

Jednocześnie rzecznik katalońskiego rządu Jordi Turull oświadczył, że organizatorzy będą w niedzielę dysponować ponad 2,3 tys. lokali wyborczych.

Choć gabinet Puigdemonta zamierza zorganizować referendum niepodległościowe, które może być punktem wyjścia do ogłoszenia przez Katalonię secesji, do czasu otwarcia lokali wyborczych nie będzie wiadomo, czy referendum dojdzie do skutku.

Madryt od dawna nie zgadza się z planem organizacji referendum. Wskazuje, że zgodnie z orzeczeniem hiszpańskiego Trybunału Konstytucyjnego jest ono nielegalne. Premier Hiszpanii Mariano Rajoy jest zdeterminowany i chce doprowadzić do całkowitego paraliżu głosowania, a według hiszpańskich mediów zrobi to poprzez blokowanie lokali wyborczych, odcinanie do nich prądu i konfiskowanie urn. Według oficjalnych danych policja przejęła już ponad 13 mln kart do głosowania.

Obserwatorzy spodziewają się, że w niedzielę hiszpańska policja może próbować siłowych rozwiązań, np. zamykania lokali wyborczych. Nie wyklucza się też zapowiedzianych wcześniej przez Madryt aresztowań burmistrzów, którzy pozwolą w swoich gminach na organizację plebiscytu. Podobne konsekwencje, zgodnie z zapowiedzią prokuratora generalnego Hiszpanii, mogą dotknąć również premiera Puigdemonta i jego ministrów.

(mpw)

...

Madryt nie ma nic do Katalonii. Nie wy bedziecie decydowac o innych. Zaczynacie byc jak Ruscy w Donbasie i na Krymie. OKUPANCI!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:16, 30 Wrz 2017    Temat postu:

Katalońska policja zapowiedziała blokowanie referendum

Wczoraj, 29 września (21:49)

Katalońska policja zapowiedziała, że zgodnie z zaleceniami centralnego rządu w Madrycie będzie blokować niedzielne referendum niepodległościowe. Przewidziano m.in. zamykanie punktów wyborczych i konfiskowanie urn.
W Barcelonie wielotysięczny tłum zwolenników referendum wziął udział w manifestacji
/JUAN CARLOS CARDENAS /PAP/EPA


W piątek po południu Josep Lluis Trapero, szef katalońskiej policji, tzw. Mossos d'Esquadra, zapowiedział, że podlegli mu funkcjonariusze bez użycia siły zamkną w niedzielę rano obiekty, w których zaplanowano punkty wyborcze referendum niepodległościowego.

W żadnym wypadku policja nie będzie stosować jednak siły w sytuacji biernego nieposłuszeństwa obywateli - oświadczył Trapero.

Szef katalońskiej policji zastrzegł, że jeśli Mossos d'Esquadra napotkają na opór, będą mogli wezwać posiłki hiszpańskiej policji oraz Gwardii Cywilnej.

Deklaracja Trapero jest pierwszą wyraźną zapowiedzią podjęcia przez katalońską policję działań lojalnych wobec rządu centralnego w Madrycie w związku z plebiscytem. Rząd premiera Mariano Rajoya zapowiedział, że zrobi wszystko, aby zablokować organizację niedzielnego referendum.

Wcześniej hiszpańskie media ujawniały przypadki bierności katalońskiej policji wobec osób rozprowadzających materiały wyborcze, rozklejających plakaty, czy wzywających w miejscach publicznych do głosowania za secesją Katalonii od Królestwa Hiszpanii.

Madryt od dawna nie zgadza się z planem organizacji referendum niepodległościowego w Katalonii, wskazując, że zgodnie z orzeczeniem hiszpańskiego Trybunału Konstytucyjnego jest ono nielegalne. Rajoy jest zdeterminowany - chce doprowadzić do całkowitego paraliżu głosowania, a według hiszpańskich mediów, zrobi to poprzez blokowanie lokali wyborczych, odcinanie im prądu i konfiskowanie urn.

Dotychczas hiszpańska policja i Gwardia Cywilna przejęły ponad 13 mln kart do głosowania. Od poniedziałku zamknięto ponad 140 stron internetowych dotyczących organizacji referendum w Katalonii.

W piątek po południu z inicjatywy rządu centralnego zamknięto dla małych samolotów pasażerskich i śmigłowców lotnisko w Barcelonie. W komunikacie wyjaśniono, że trwający do poniedziałku zakaz lądowania ma związek z planowanym przez kataloński rząd referendum.

...

Dzialalnosc okupantow jest bezprawna. Madryt łamie konwencje ktore podpisal. Prawa czlowieka i prawa narodow! Winni musza byc ukarani!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:58, 30 Wrz 2017    Temat postu:

Wielotysięczne manifestacje poparcia i sprzeciwu dla referendum w Katalonii

Dzisiaj, 30 września (18:2Cool

W kilkudziesięciu hiszpańskich miastach odbyły się marsze poparcia lub sprzeciwu wobec zaplanowanego na niedzielę referendum niepodległościowego w Katalonii, regionie autonomicznym na północnym wschodzie kraju. Wzięło w nich udział łącznie ponad 100 tys. osób.
Manifestacja sprzeciwu dla referendum w Katalonii
/Nacho Gallego /PAP/EPA

Jedna z największych manifestacji przeciwko referendum w Katalonii odbyła się w centrum Madrytu. Według policji uczestniczyło w niej ponad 10 tys. osób. Protestujący wznosili okrzyki: "Nie dla nielegalnego głosowania!", "Jesteśmy Hiszpanami!".

Manifestacje przeciwko plebiscytowi w Katalonii odbyły się także w kilkudziesięciu innych miastach na terenie całego kraju. Największe z nich zorganizowano w Sewilli, Walencji, Valladolid, Santander, w Kadyksie, a także w Santiago de Compostela.

Zwolennicy jedności Hiszpanii zorganizowali też akcje sprzeciwu wobec referendum w kilku miastach Katalonii. Ponad tysiąc osób zgromadziło się na wiecach w Barcelonie oraz w Tarragonie.
Protestowali również zwolennicy organizacji referendum w Katalonii

Tego dnia w całej Hiszpanii protestowali również zwolennicy organizacji referendum w Katalonii. Jednym z największych wydarzeń była licząca kilkadziesiąt tysięcy uczestników manifestacja poparcia dla plebiscytu, która odbyła się w Bilbao, największym mieście Kraju Basków. Zorganizował ją ruch społeczny Gure Esku Dago, który zabiega o prawo Basków do samostanowienia.

W sobotę wiece i marsze poparcia dla niedzielnego referendum w Katalonii odbyły się także w Madrycie, Pampelunie, Salamance, Alicante, Gijonie, Walencji, Huesce, Las Palmas, a także w Kadyksie oraz w Santiago de Compostela. Głównym hasłem manifestacji było żądanie uszanowania przez centralny rząd Mariano Rajoya prawa regionów Hiszpanii do swobodnego głosowania.
Zwolennicy referendum okupują jedną ze szkół w Barcelonie

Zwolennicy referendum okupują jedną ze szkół w Barcelonie. Nie wiemy, co się wydarzy jutro, ale wiemy, że musimy tu zostać - mówili naszemu specjalnemu wysłannikowi Pawłowi Balinowskiemu. Policja grozi protestującym grzywnami, sięgającymi nawet 300 tysięcy euro, jednak okupujący przekonują, że pomimo gróźb nic się nie zmieni. Protestujący zamierzają pozostać na miejscu całą noc, by przyjąć rano ludzi, którzy będą chcieli głosować.

O 5 rano zaplanowaliśmy śniadanie dla wszystkich, którzy tu są, a potem otworzymy szkołę, by można było głosować. Później poczekamy i zobaczymy, co się stanie - mówił dziennikarzowi RMF FM jeden ze zgromadzonych.

Policja zamierza już o godzinie 6:00 usunąć okupujących szkołę ludzi. Ci z kolei zamierzają usiąść na ziemi i się nie ruszać. Kilku policjantów było tu już dziś - chcieli rozmawiać z osobą, która przewodzi grupie okupujących budynek. Policjanci odeszli jednak z kwitkiem, ponieważ usłyszeli, że takiej osoby nie ma i powinni rozmawiać z każdym po kolei.

Społeczeństwo jest bardzo podzielone. Kłócą się w rodzinie, z przyjaciółmi. Wszyscy są skrajnie na tak, albo skrajnie na nie. Środek się rozmył - mówi w rozmowie ze specjalnym wysłannikiem RMF FM pani Joanna, Polka mieszkająca w Barcelonie. Teraz naprawdę tutaj czuć napięcie. To się zmieniło w ciągu miesiąca - dodaje. TUTAJ CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT
Władze centralne w Madrycie uznają plebiscyt za nielegalny

W połowie września kierownictwo Guru Esku Dago zapowiedziało, że ruch zorganizuje referendum niepodległościowe dotyczące przyszłości Kraju Basków. Plebiscyt, zaplanowany na 5 listopada, będzie miał jedynie charakter informacyjny, a zwycięstwo sympatyków niepodległości nie będzie oznaczało secesji od Królestwa Hiszpanii.


Niedzielne referendum w Katalonii stoi teraz pod znakiem zapytania. Wprawdzie autonomiczny rząd Carlesa Puigdemonta zapowiada, że plebiscyt odbędzie się w ponad 2300 lokalach wyborczych, ale władze centralne w Madrycie, które uznają plebiscyt za nielegalny, zadeklarowały, że zrobią wszystko, aby nie dopuścić do głosowania.
Zwolennicy katalońskiego referendum niepodległościowego okupują lokale wyborcze, by policja nie zdołała ich zamknąć
/

(m)
RMF FM/PAP

...

Tu chyba widac roznice cywilizacyjna. Katalonia to Europa a Madryt i reszta to byly Kalifat Kordobanski czyli Orient Wschod! Tam sie bierze za morde ludzi i nie ma gadki. Syria. Natomiast Katalonia to Zachod. Referendum glosowanie Zachof itd. To chyba jest problem. Dwie cywilizacje nie moga latwo sie pogodzic.
Hiszpania jest malo europejska jak spojrzycie na historie. Carat, wladza absolutna. Taka Rosja light. Wojna domowa nie byla zreszta light. Bolszewizm jak w Rosji i mordy na duchowienstwie przescigajace Ruskich. Tak naprawde to Hiszpania nie ma tradycji demokracji.

Jak zwykle tylko Polska! Nie ma lepszego kraju. Porownajcie jak Madryt traktuje Katalonie a jak Polska Litwe. I widzimy niewdziecznikow z Litwy szukajacych jak tu nam kij w oko wlozyc...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:17, 01 Paź 2017    Temat postu:

Niedzielne referendum w Katalonii: "Nie wiemy, co się wydarzy. Wiemy, że musimy tu zostać"

Wczoraj, 30 września (22:47)

​Plan przeprowadzenia w niedzielę przez rząd regionalny w Katalonii referendum niepodległościowego to "kpina z demokracji" - powiedział szef MSZ Hiszpanii Alfonso Dastis. Oskarżył władze tego autonomicznego regionu o działania wbrew celom i ideałom Unii Europejskiej. Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani uważa z kolei, że referendum jest "nielegalne". Na ulicach hiszpańskich miast trwają marsze poparcia lub sprzeciwu wobec planowanego referendum. "Nie wiemy, co się wydarzy" - mówią zwolennicy plebiscytu. Jego przeciwnicy odpowiadają: "Nie dla nielegalnego głosowania!", "Jesteśmy Hiszpanami!". Referendum planowane jest na godzinę 9:00.
Zwolennicy planowanego na niedzielę referendum niepodległościowego
/JAVIER ZORRILLA /PAP/EPA


W wywiadzie udzielonym agencji Associated Press minister spraw zagranicznych Hiszpanii Alfonso Dastis podkreślił, że referendów nie można porównywać z demokracją, ponieważ często są one "instrumentem wyboru dyktatorów".

To, do czego prą (Katalończycy), nie jest demokracją. To jest kpina z demokracji, parodia demokracji - ocenił Dastis. Katalończycy, którzy są częścią Hiszpanii, nie mogą sami decydować za cały kraj - zaznaczył.
Rozmieszczenie dodatkowych policjantów "całkowicie usprawiedliwione"

Minister bronił decyzji władz centralnych w Madrycie o rozmieszczeniu tysięcy dodatkowych policjantów w Katalonii w celu zapobieżenia głosowaniu. To jest całkowicie usprawiedliwione - podkreślił.

Dodał, że jeśli w niedzielę dojdzie do jakichś niepokojów, to "najwyraźniej po stronie tych, którzy popierają referendum".

Szef hiszpańskiego MSZ wskazał, że radykalnie lewicowe, antysystemowe ugrupowanie Kandydatura Jedności Ludowej (CUP), które wspiera separatystyczny rząd Katalonii, "przyjmuje podobne do nazistowskich metody, jak wyznaczanie ludzi, którzy są przeciwko referendum, i zachęca innych, by ich nękali". Minister dodał, że CUP "rozwieszał plakaty z wizerunkami burmistrzów, którzy nie popierali referendum", co można porównać z tym, jak naziści oznaczali domy, w których mieszkali Żydzi.

Minister skrytykował również regionalne władze, że wykorzystują w ten weekend dzieci do okupowania szkół w Katalonii, żeby mogły tam działać lokale wyborcze w zaplanowanym na niedzielę referendum.

Madryt od dawna wskazuje, że zgodnie z orzeczeniem hiszpańskiego Trybunału Konstytucyjnego katalońskie referendum jest nielegalne. Premier Hiszpanii Mariano Rajoy jest zdeterminowany i chce doprowadzić do całkowitego paraliżu głosowania, a według hiszpańskich mediów zrobi to poprzez blokowanie lokali wyborczych, odcinanie do nich prądu i konfiskowanie urn.
Szef Parlamentu Europejskiego: Referendum w Katalonii jest nielegalne

Referendum niepodległościowe jest "nielegalne" - oświadczył przewodniczący Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani. Jego zdaniem jest to "decyzja podjęta wbrew regułom parlamentu Katalonii".

W wystąpieniu na konferencji w Orvieto w środkowych Włoszech Tajani stwierdził następnie, że referendum jest także działaniem "przeciwko konstytucji Hiszpanii". A zatem jest niezgodne z prawem - ocenił.

Żadne państwo nie może zaakceptować secesji jego części - powiedział szef PE. Wyraził przekonanie, że "po poniedziałku trzeba znaleźć porozumienie".

Nie sądzę, aby Hiszpania była dyktatorskim reżimem, w którym trzeba zbuntować się, domagając się wolności. To nie są Niemcy lat 30. ani Związek Radziecki - zauważył Antonio Tajani w wystąpieniu na forum politycznym organizowanym przez ośrodek imienia Aldo Moro.
Wielotysięczne manifestacje poparcia i sprzeciwu
Wielotysięczne manifestacje poparcia i sprzeciwu dla referendum w Katalonii

W sobotę w kilkudziesięciu hiszpańskich miastach odbyły się marsze poparcia lub sprzeciwu wobec planowanego referendum niepodległościowego. Wzięło w nich udział łącznie ponad 100 tysięcy osób.

Jedna z największych manifestacji przeciwko referendum w Katalonii odbyła się w centrum Madrytu. Według policji uczestniczyło w niej ponad 10 tysięcy osób. Protestujący wznosili okrzyki: "Nie dla nielegalnego głosowania!", "Jesteśmy Hiszpanami!".

Tego dnia w całej Hiszpanii protestowali również zwolennicy organizacji referendum w Katalonii. Jednym z największych wydarzeń była licząca kilkadziesiąt tysięcy uczestników manifestacja poparcia dla plebiscytu, która odbyła się w Bilbao, największym mieście Kraju Basków. Zorganizował ją ruch społeczny Gure Esku Dago, który zabiega o prawo Basków do samostanowienia.
Zwolennicy referendum okupują jedną ze szkół w Barcelonie

Zwolennicy referendum okupują jedną ze szkół w Barcelonie. Nie wiemy, co się wydarzy jutro, ale wiemy, że musimy tu zostać - mówili w sobotę naszemu specjalnemu wysłannikowi Pawłowi Balinowskiemu. Policja grozi protestującym grzywnami, sięgającymi nawet 300 tysięcy euro, jednak okupujący przekonują, że pomimo gróźb nic się nie zmieni. Protestujący zamierzają pozostać na miejscu całą noc, by przyjąć rano ludzi, którzy będą chcieli głosować.

Społeczeństwo jest bardzo podzielone. Kłócą się w rodzinie, z przyjaciółmi. Wszyscy są skrajnie na tak, albo skrajnie na nie. Środek się rozmył - mówiła w rozmowie ze specjalnym wysłannikiem RMF FM pani Joanna, Polka mieszkająca w Barcelonie. Teraz naprawdę tutaj czuć napięcie. To się zmieniło w ciągu miesiąca - dodaje. Jej relację przeczytacie TUTAJ <<<

Niedzielne referendum w Katalonii stoi teraz pod znakiem zapytania. Wprawdzie autonomiczny rząd Carlesa Puigdemonta zapowiada, że plebiscyt odbędzie się w ponad 2300 lokalach wyborczych, to władze centralne w Madrycie, które uznają plebiscyt za nielegalny, zadeklarowały, że zrobią wszystko, aby nie dopuścić do głosowania.
Zwolennicy katalońskiego referendum niepodległościowego okupują lokale wyborcze, by policja nie zdołała ich zamknąć
/

(ł)
RMF FM/PAP

...

Kryminalisci z UE popieraja gwalty na Katalonii. Banksterzy masoni i tym podobni satanisci chca zlikwidowac narody ktore stworzyl Bóg i stworzyc swiatowa pulpę ludzka ktora oni beda zarzadzac. Zawsze bestie rozbijaly naturalne wiezi spoleczne jak np. bolszewicy.

MY NATOMIAST POPIERAMY WOLNOSC I PRAWA NARODOW!

Precz z tyranami!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:35, 01 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Długie kolejki Katalończyków przed lokalami wyborczymi. Dziś referendum ws. niepodległości
Długie kolejki Katalończyków przed lokalami wyborczymi. Dziś referendum ws. niepodległości

Dzisiaj, 1 października (06:13)
Aktualizacja: Dzisiaj, 1 października (07:11)

Katalończycy od wczesnych godzin rannych formują kolejki przed lokalami, gdzie zamierzają oddać głos w kontestowanym przez rząd centralny w Madrycie referendum w sprawie niepodległości Katalonii. Lokale wyborcze mają być czynne od godz. 9:00. Są jednak obawy, że władze centralne nie dopuszczą do otwarcia wielu z nich.

W sobotę hiszpańskie ministerstwo spraw wewnętrznych poinformowało, że zamknięto większość budynków publicznych, które miały służyć jako lokale do głosowania w referendum w sprawie niepodległości Katalonii. Jedynie "kilka" potencjalnych lokali do głosowania jest okupowanych przez ludzi zdecydowanych na utrudnianie policji wysiłków mających na celu egzekwowanie decyzji sądu, zakazującej korzystania z budynków użyteczności publicznej podczas planowanego na niedzielę głosowania - podało ministerstwo w oświadczeniu.

Do Barcelony zostały ściągnięte z całej Hiszpanii dodatkowe siły policyjne, oceniane na "tysiące funkcjonariuszy". Reuters TV podaje, że nad ranem z bazy w porcie w Barcelonie wyjechało ponad 30 wozów policyjnych (mikrobusów policyjnych i mikrobusów nieoznakowanych oraz ciężarówek).

Regionalny kataloński rząd Carlesa Puigdemonta zapowiedział, że głosowanie odbędzie się w ponad 2300 lokalach wyborczych. Władze centralne w Madrycie, które uznają plebiscyt za nielegalny, zamierzają doprowadzić do całkowitego paraliżu referendum.

(MN)
RMF/PAP

...

Wielkie swieto Katalonii. Ten dzien bedzie pamietny w historii kraju! Wynik oczywiscie moze byc tylko jeden!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:35, 01 Paź 2017    Temat postu:

Referendum ws. niepodległości Katalonii. Policja użyła gumowych kul, są ranni

09:16

Od wczesnych godzin rannych Katalończycy formowali kolejki przed lokalami, gdzie zamierzają oddać głos. Do miejsc tych zjeżdżają funkcjonariusze policji, a w niektórych lokalach organizatorzy blokują drzwi, by zapobiec działaniom sił bezpieczeństwa.
Paweł Balinowski
RMF/PAP

09:28

Funkcjonariusze policji wkraczają do wielu lokali i konfiskują urny i karty wyborcze - informują hiszpańskie media.

11:00

Na jednej z ulic Barcelony hiszpańska policja użyła gumowych kul, by rozpędzić demonstrantów domagających się niepodległości Katalonii.

11:51

Policja użyła gumowych kul wobec osób protestujących w Barcelonie przeciwko działaniom funkcjonariuszy, którzy konfiskowali urny i karty do głosowania. Do zdarzenia doszło w centrum miasta, w jednym z lokali wyborczych, do których weszli policjanci. Według świadków cytowanych przez AFP, chcący oddać głos ludzie usiedli na ziemi, blokując przejście funkcjonariuszom, którzy chcieli opuścić budynek. Wtedy policjanci strzelili gumowymi kulami. 37-letni mężczyzna doznał obrażeń nogi; druga osoba została zabrana do szpitala.

11:54

Agencja AFP podaje, że w starciach z policją ucierpiało w sumie 38 osób.

...

Czy agresorzy wspierani przez UE kogos zamorduja?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:23, 01 Paź 2017    Temat postu:

Hiszpańskie media: Rosja wpływa na referendum ws. niepodległości Katalonii

Dzisiaj, 1 października (10:14)

Hiszpańskie media informują, że na referendum ws. niepodległości Katalonii wpływa Rosja. Wskazują, że osoby i instytucje powiązane z Kremlem na 48 godzin przed plebiscytem zwiększyły liczbę publikowanych informacji na jego temat o 2 tys. proc.
Starcia w Barcelonie
/ALBERTO ESTEVEZ /PAP/EPA

Jak poinformował hiszpański dziennik "El Mundo", rosyjski wpływ na nieuznawane przez rząd w Madrycie referendum niepodległościowe stał się szczególnie widoczny w ostatnich godzinach przed plebiscytem.

Rosyjska machina zwiększyła swoją pracę w godzinach poprzedzających referendum w celu pogłębiania podziałów w Hiszpanii i dzielenia Unii Europejskiej - czytamy w madryckiej gazecie. Dziennik pisze w szczególności o działaniu użytkowników Twittera, powiązanych z Kremlem.

Hiszpańskie media wskazują, że podmioty związane z Moskwą w tendencyjny sposób przedstawiają scenariusz katalońskiego referendum, gdzie państwo jest traktowane jak "wróg obywateli, wielka państwowa machina blokująca demokratyczne prawo do głosowania". Przejawem tego miało być zamykanie stron internetowych i groźby Madrytu pod adresem wolontariuszy, pomagających w organizacji plebiscytu.

W piątek Hiszpański Urząd ds. Ochrony Danych (AEPD) zagroził wolontariuszom wchodzącym w skład komisji wyborczych katalońskiego referendum. Za nielegalne, zdaniem tej podległej rządowi centralnemu instytucji, korzystanie z danych osobowych mieszkańców regionu grozi kara do 300 tys. euro.

Szacuje się, że w niedzielnym referendum w Katalonii bierze udział kilkadziesiąt tysięcy wolontariuszy. Ich nabór rozpoczęto 7 września br. przez uruchomioną przez kataloński rząd Carlesa Puigdemonta stronę internetową. Wprawdzie po kilku dniach hiszpańska policja nakazała zamknąć witrynę online, poprzez którą prowadzony był werbunek, ale jej kopia pojawiła się wkrótce na jednym z portali społecznościowych.

W tygodniu poprzedzającym kataloński plebiscyt władze w Madrycie zamknęły ponad 140 różnych stron internetowych dotyczących plebiscytu w Katalonii. Po kilku dniach od zamknięcia wiele z nich pojawiło się ponownie na innych serwerach. Według hiszpańskich służb bezpieczeństwa ich operatorami w wielu przypadkach są hakerzy z Rosji oraz "państw znajdujących się w orbicie Moskwy".

...

Oszczerstwa klamstwa ohyda. Znak antychrysta. Ruscy kombinuja przy kazdym glosowaniu. Jakos policja niemiecka nie ukradla wyborcom urn bo ruscy byli aktywni. Katalonia byla setki lat zanim jeszcze powstala Rosja. Nie trzeba zreszta Ruskoe. Ruskie metody stosuje Madryt. To sa Ruscy tamtejsi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 8:33, 02 Paź 2017    Temat postu:

Referendum w Katalonii: starcia z policją. Kościół apeluje o dialog
Aleksandra Gałka | Paźdź 01, 2017
Photo by Kietzmann Bj?rn/action press/REX/Shutterstock/EAST NEWS (9101261q) Catalonias independence referendum Catalonias independence referendum, Barcelona, Spain - 01 Oct 2017
Komentuj


Udostępnij 18    

Komentuj

 




W niedzielę 1 października Katalończycy ruszyli do urn, by oddać głos w referendum niepodległościowym. Dochodzi do pierwszych starć z hiszpańską policją, kontrolowaną przez Madryt, która wkracza do wielu lokali konfiskując urny i karty wyborcze.


P
ytanie, na które odpowiedzi udzielają głosujący, brzmi:

„Czy chcesz, aby Katalonia stała się niepodległym państwem w formie republiki?”.

Głosowanie – według zapowiedzi regionalnego rządu katalońskiego z Carles Puigdemontem na czele – miało odbyć się w 2,3 tysiącach lokali wyborczych. Wiele z nich zostało jednak sforsowanych przez policję.

Władze Katalonii podały, że wskutek starć z policją rannych zostało co najmniej 38 osób. Według informacji przekazanych przez władze w Madrycie doszło do ponad 70 interwencji policji. Hiszpański rząd uznaje plebiscyt za nielegalny.

Szokujące nagranie z Katalonii. Policja brutalnie interweniuje w Barcelonie. #Katalonia #CatalonianReferendum #Catalonia pic.twitter.com/Ckt6A6ENGS

— Polskie Radio (@polskieradiopl) October 1, 2017


Pierwsze kolejki do lokali wyborczych ustawiały się już nocą. Tłum ludzi próbujących dostać się do środka blokowany jest przez policjantów z tarczami. Na ulicach pojawiają się karetki pogotowia oraz furgonetki policji.

Puigdemont apeluje do Katalończyków o unikanie aktów przemocy oraz mediacje w konflikcie z Madrytem. Uważa, że sytuacji powinni przyjrzeć się przedstawiciele Unii Europejskiej.

Przedstawiciele rządu wypowiadają się bardzo ostro na temat referendum, nazywając je „kpiną z demokracji”.

Z kolei mieszkańcy Katalonii – nawet ci o bardziej umiarkowanych poglądach – są oburzeni działaniem centralnego rządu i policji.

The Spanish police are now beating up Catalan firefighters. This is an absolute shocker. #CatalanReferendum pic.twitter.com/zJeTATJQxJ

— Owen Jones (@OwenJones84) October 1, 2017

Czytaj także: Dlaczego tak trudno nam się dyskutuje o polityce? Nowe badania dają odpowiedź

– Nie jestem „independistą”, zwolenniczką odłączenia Katalonii od Hiszpanii, nie podoba mi się także jak katalońscy politycy poprowadzili organizację tego referendum. Ale sądzę, że Europa musi wiedzieć, że nasze prawo do głosowania i wolności wyrażania opinii zostało złamane – relacjonuje nam mieszkanka Barcelony, Berta López. Dodaje również, że połączenie internetowe zostało zawieszone na jakiś czas.

Police literally kicking people during the #CatalanReferendum pic.twitter.com/wphyvOddYo

— Stephen Brian Lowe (@SBrianLowe) October 1, 2017


Przedstawiciele Kościoła hiszpańskiego apelują o porozumienie.
Czytaj także: Czy da się budować dialog w podzielonym społeczeństwie?

Tylko dialog może być rozwiązaniem „konfliktu katalońskiego” – oświadczył 27 września w Madrycie przewodniczący Hiszpańskiej Konferencji Biskupiej (CEE) kard. Ricardo Blázquez. Wezwał zarazem do unikania „nieodwracalnych decyzji i działań o poważnych skutkach”.

...

Tak przebiegal ten dzien chwaly Katalonii i hanby Hiszpanii. Wyszla na jaw potwornosc UE. Katalonczycy pokazali solidarnosc i madrosc. Madryt glupote i tepote umyslowa oraz ze ich poczynania to rzady zbirów od ktorych trzeba trzymac sie jak najdalej.

Katalonczycy zapisali wspaniala karte historii. BRAWO!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:30, 02 Paź 2017    Temat postu:

Katalończycy liczą głosy.

Trwa liczenie głosów

Nasz specjalny wysłannik Paweł Balinowski od rana obserwował dramatyczny przebieg referendum w Katalonii. W niedzielę wieczorem z ulic chwilowo zniknęli ciężko opancerzeni policjanci z pałkami i strzelbami gładkolufowymi. Jak donosi nasz dziennikarz, policjanci przez cały dzień byli jednak bardzo aktywni - jeździli od lokalu do lokalu i ścierali się z ludźmi broniącymi referendum. Teraz jest spokojnie, ale nie wiadomo, co przyniesie noc.

Wciąż trwa liczenie zebranych podczas referendum głosów - tych, których nie zdołała przejąć policja. Pierwsze wyniki pojawią się jeszcze w nocy, ale nie uzna ich hiszpański rząd. Katalończycy podkreślają, że mimo to wygrali, bo pokazali światu, jak traktuje ich Hiszpania.
844 poszkodowanych w zamieszkach

844 osoby zostały ranne w starciach w czasie referendum - poinformował regionalny rząd tego autonomicznego regionu na północnym wschodzie Hiszpanii. Dwie osoby są w stanie poważnym w szpitalach w Barcelonie. Agencja AFP pisze, powołując się na katalońską służbę zdrowia, że 844 osoby otrzymały pomoc medyczną w szpitalach.

Jak sprecyzowano, oprócz dwóch osób, które zostały poważnie ranne, inna osoba ma obrażenia oka, co najprawdopodobniej jest związane z tym, że została trafiona gumową kulą - podaje Associated Press.

Odpowiedzialni za te wydarzenia (...) są wyłącznie i jedynie ci, którzy nawoływali do zerwania z praworządnością i współistnieniem. Nie szukajcie innych winnych, bo ich nie ma - podkreślił Rajoy.

Policja w Barcelonie i innych miastach Katalonii użyła pałek i gumowych kul do rozpędzenia tłumów przed lokalami wyborczymi. Ludzie usiłowali nie dopuścić do konfiskowania przez policję urn i kart do głosowania. Wicepremier Hiszpanii Soraya Saenz de Santamaria oceniła, że działania hiszpańskiej policji w celu niedopuszczenia do głosowania w referendum w Katalonii były "profesjonalne i proporcjonalne".

Przed głosowaniem, które zgodnie z orzeczeniem hiszpańskiego Trybunału Konstytucyjnego było nielegalne, premier Rajoy był zdeterminowany i mówił, że chce doprowadzić do całkowitego paraliżu plebiscytu poprzez blokowanie lokali wyborczych czy właśnie konfiskowanie urn i kart do głosowania przez policję.

Rajoy podkreślił, że sam spełnił swój obowiązek i działał w obronie prawa.
Będzie strajk generalny?

Organizacje proniepodległościowe i związki zawodowe w Katalonii wezwały w niedzielę do przeprowadzenia strajku generalnego w tym autonomicznym regionie Hiszpanii we wtorek, 3 października - podał wydawany w Barcelonie dziennik "La Vanguardia". Gazeta powołuje się na szefa grupy Omnium Cultural, Jordiego Cuixarta.

Omnium Cultural to utworzona w 1961 roku organizacja non-profit w Katalonii o charakterze kulturalnym i politycznym. Promuje język kataloński, rozpowszechnia kulturę i promuje niezależność Katalonii.


(ł)
RMF FM/PAP

...

Za Katolonie przelana zostala krew! Hiszpania stracila honor i Katalonie. Wybrali kleske i hanbe. Cos wstretnego. Natomiast Katalonczycy solidarnoscia przypominaja Polakow z czasow Solidarnosci. To znak cywilizacji łacinskiej!

Katalonczycy musza zwrocic sie do Boga! Zaden narod nie zbuduje swojego panstwa bez Boga. I oczywiscie bez Matki a dzis juz tez i Józefa trzeba przypomniec. Niepodleglosc wsrod zla i grzechow staje sie gorsza niz niewola. Prawdziwa wolnosc tylko w Bogu!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:38, 02 Paź 2017    Temat postu:

Rząd Katalonii: 90 proc. uczestników referendum głosowało za niepodległością

Dzisiaj, 2 października (05:05)

Regionalny rząd Katalonii poinformował w nocy, że w referendum oddało głosy ok. 2,26 mln osób, z których 90 proc. opowiedziało się za niepodległością tego regionu. 8 proc. było przeciwnych a pozostałe głosy były nieważne. Jak poinformował dziennikarzy rzecznik rządu Katalonii Jordi Turull, w referendum wzięło udział ok. 42,3 proc. z uprawnionych do głosowania 5,34 mln Katalończyków.
W referendum oddało głosy ok. 2,26 mln osób, z których 90 proc. opowiedziało się za niepodległością Katalonii
/SANTI DONAIRE /PAP/EPA


Turull dodał, że 90 proc. z 2,26 miliona osób biorących udział w głosowaniu opowiedziało się za niepodległością, prawie 8 proc. (176.000 osób) było przeciw, a pozostałe głosy były nieważne. Zaznaczył, że 15 tys. głosów jest wciąż liczonych.

Rzecznik oświadczył, że przeliczane karty do głosowania nie obejmują tych, które zostały skonfiskowane przez hiszpańską policję podczas siłowych interwencji w lokalach wyborczych. Dodał, że podczas starć z policją co najmniej 844 osoby zostały ranne, w tym 2 znajdują się w ciężkim stanie. Rannych zostało też 33 policjantów.
Zamieszki podczas referendum ws. niepodległości Katalonii
/RUPTLY/x-news

Zgodnie przyjętym we wrześniu przez kataloński parlament Aktem Przejściowym, który został uznany za nielegalny przez hiszpański Trybunał Konstytucyjny, samodzielne ogłoszenie niepodległości przez Katalonię będzie mogło nastąpić w ciągu 48 godzin od ogłoszenia wyników.

Akt Przejściowy przewiduje, że w przypadku wygrania zwolenników odłączenia się od Hiszpanii, obecny premier Katalonii Carles Puigdemont zostałby automatycznie prezydentem nowego kraju, a niebawem przeprowadzono by tam wybory parlamentarne. Deputowani mieliby rok na przyjęcie konstytucji Katalonii. Nowy parlament zadecydowałby też czy stacjonujące tam wojska hiszpańskie mogłyby opuścić terytorium nowego kraju.

Puigdemont poinformował w poniedziałek, że rząd, któremu przewodzi, "w najbliższych dniach przekaże do parlamentu" wyniki referendum "by przystąpił do działania" zgodnie z określonym trybem postępowania.

Puigdemont powiedział, że po działaniach policji skierowanych przeciwko obywatelom, którzy zamierzali wziąć udział w referendum "Unia Europejska nie może patrzeć w innym kierunku".

Podkreślił, że sytuacja Katalonii "jest sprawa europejską": Jesteśmy obywatelami Europy, których prawa i wolności są naruszane. Zaapelował, by Bruksela "szybko działała, aby utrzymać swój autorytet moralny".

Media zwracają uwagę na fakt, iż nikt jednak nie jest w stanie przewidzieć, co się stanie jeśli katalońskie władze, zgodnie z zapowiedziami, opierając się na wynikach tak "chaotycznego" referendum przyjmą jego wyniki za podstawę do ogłoszenia niepodległości, co zagroziłoby Hiszpanii utratą jednego z jej najbogatszych i najlepiej rozwiniętych gospodarczo regionów.

(j.)

...

Wynik jest jednoznaczny! Nie ma zadnych watpliwosci! Katalonia panstwem! Zreszta w Hiszpanii to nikt normalny nikt nie chcial by mieszkac po tym co robia. To niebezpieczny kraj zbojecki. Zatem potrzeba praworzadnosci w Katalonii i przestrzegania praw czlowieka.

Caly czas przypominam ze Bez Boga przez Matkę zadnej wolnosci nie osiagniecie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:34, 02 Paź 2017    Temat postu:

Hiszpańskie media o referendum w Katalonii: Jeden z najczarniejszych dni w naszej historii

...

Kompletna hanba i kompromitacja Hiszpanii. To kraj zbojecki! Nikt chyba nie myslal ze taki bandytyzm jest mozliwy w cywilizowanej Europie. Bo nie jest to cywilizowana Europa. Utrata honoru boli najbardziej. Bedziecie sie z ta hanba zmagac dlugo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:27, 02 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Pierwszy unijny przywódca potępił użycie siły przez policję w Katalonii
Pierwszy unijny przywódca potępił użycie siły przez policję w Katalonii

Dzisiaj, 2 października (10:12)

​Premier Belgii Charles Michel jako pierwszy unijny przywódca potępił użycie siły przez hiszpańską policję podczas referendum niepodległościowego w Katalonii - informuje dziennikarka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon. "Przemoc nigdy nie może być odpowiedzią! Potępiamy wszelkie formy przemocy i podkreślamy nasze wezwanie do dialogu politycznego" - napisał na Twitterze.
Charles Michel
/VALDA KALNINA /PAP/EPA


Szefowie państw i rządów Unii Europejskiej ważą słowa w obawie przed podsycaniem nastrojów separatystycznych w innych państwach europejskich.

Wielu eurodeputowanych domaga się natomiast debaty na forum Parlamentu Europejskiego poświęconej brutalności hiszpańskiej policji. Ustalenia w tej sprawie mają zapaść dziś po południu, gdy ruszy sesja plenarna Europarlamentu.

Szef frakcji liberałów w PE Guy Verhofstadt zaapelował o zmniejszenie napięcia w Katalonii. Komisja Europejska, jak na razie, nie zareagowała na apele Katalończyków o podjęcie się mediacji między Madrytem i Barceloną.

Bruksela jest ostrożna, podkreśla, że referendum nie zostało uznane przez hiszpański trybunał konstytucyjny.

Przemoc skrytykował także premier Słowenii Miro Cerar. "Jestem zaniepokojony tą sytuacją. Wzywam do dialogu politycznego, praworządności i pokojowych rozwiązań" - zaznaczył.

W sprawie wydarzeń w Katalonii wypowiedział się również szef MSZ Wielkiej Brytanii Boris Johnson. Jesteśmy oczywiście zaniepokojeni wszelką przemocą, ale wyraźnie referendum, jak to rozumiem, nie jest konstytucyjne, więc trzeba znaleźć równowagę - powiedział Johnson agencji Reutera. Mamy nadzieję, że wszystko się uspokoi - dodał.

Pierwsza minister Szkocji Nicola Sturgeon napisała na Twitterze, że jest zaniepokojona informacjami napływającymi z Katalonii. Niezależnie od poglądów na temat niepodległości, wszyscy powinniśmy potępić sceny, których byliśmy świadkami - podkreśliła.

Premier Węgeir Viktor Orban oznajmił, że katalońskie referendum jest wewnętrzną sprawą Hiszpanii i dlatego Węgry nie będą wypowiadać opinii na ten temat.

(ph)
Katarzyna Szymańska-Borginon
RMF FM/PAP

...

Bruksela odczekala az lumpy brudna robote a potem widzac ze cos trzeba powiedziec mruknela ze ,,przemoc nie jest dobra"...
Bo co tam Katalonia...
Tu jest nazizm:

Juncker: Jestem przeciwny sankcjom wobec Polski i Węgier dopóki trwa dialog

Dzisiaj, 2 października (12:11)

Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker stwierdził w wywiadzie dla gazety "Bild", że jest przeciwny sankcjom finansowym przeciwko Polsce i Węgrom dopóki dialog z tymi krajami nie został zakończony.

Jean-Claude Juncker / VALDA KALNINA /PAP/EPA
REKLAMA


Uważam, że byłoby błędem nakładanie na Polskę i Węgry sankcji finansowych, dopóki ścieżka dialogu nie została zamknięta - powiedział Juncker "Bildowi".

...

W Hiszpanii prawo i demokracja kwitna tu jest natomiast problem...

Widzimy podlosc UE!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:25, 02 Paź 2017    Temat postu:

Ostre oświadczenia rządu Hiszpanii i Komisji Europejskiej ws. referendum w Katalonii

Dzisiaj, 2 października (12:24)

​Hiszpański rząd może użyć swych kompetencji konstytucyjnych, żeby zawiesić autonomię Katalonii, jeśli region ten proklamuje niepodległość po niedzielnym referendum, które Madryt uznał za nielegalne - oświadczył minister sprawiedliwości Rafael Catala. Z koeli Komisja Europejska oświadczyła, że referendum było nielegalne.
Wczorajsze starcia w Barcelonie /ANDREU DALMAUS /PAP/EPA
Hiszpański rząd: Możemy zawiesić autonomię Katalonii

Zgodnie z art. 155 hiszpańskiej konstytucji, rząd centralny w Madrycie może zawiesić autonomiczne władze leżącego na północnym wschodzie regionu.

Istnieje artykuł 155. Użyjemy całej siły prawa. Naszym obowiązkiem jest rozwiązywanie problemów i zrobimy to, nawet jeśli stosowanie pewnych środków może zaboleć. Ale jeśli ktoś ogłosiłby niepodległość, musielibyśmy mu powiedzieć, że nie może - powiedziała Catala w wywiadzie telewizyjnym.

Władze centralne w Madrycie od dawna sprzeciwiają się planom ogłoszenia niepodległości przez 7,5-milionową Katalonię, która jest najbogatszym regionem Hiszpanii. Według konserwatywnego rządu Mariano Rajoya referendum jest niezgodne z konstytucją.

Według katalońskich władz, które podały dotychczas niepełne wyniki głosowania, 90 proc. osób biorących udział w referendum opowiedziało się za niepodległością; przeciwnych secesji było około 8 proc.

W nocy z niedzieli na poniedziałek premier Katalonii Carles Puigdemont zapowiedział, że jego rząd przekaże wyniki referendum niepodległościowego do lokalnego parlamentu.

Uchwalony przez ten parlament tzw. Akt Przejściowy - nielegalny w opinii hiszpańskiego Trybunału Konstytucyjnego - przewiduje, że na wypadek zwycięstwa w plebiscycie zwolenników secesji samodzielne ogłoszenie niepodległości przez Katalonię miałoby nastąpić w ciągu 48 godzin od ogłoszenia wyników.
Komisja Europejska: Referendum w Katalonii było nielegalne

Niedzielne referendum niepodległościowe w Katalonii, regionie autonomicznym Hiszpanii, było nielegalne, a sprawa Katalonii jest wewnętrzną sprawą Hiszpanii - oświadczyła w poniedziałek Komisja Europejska.

KE wyraziła przekonanie, że premier Hiszpanii Mariano Rajoy poradzi sobie z zaistniałą w kraju sytuacją oraz poinformowała, że wezwała wszystkie strony do dialogu. Komisja zastrzegła jednocześnie, że przemoc nigdy nie może być narzędziem polityki.

(ph)

...

Kryminalisci wspierani przez euromafie. Nikt sie was nie pyta i nie intersuja nas wasze wrzaski. Widzielismy co robiliscie z ludzmi i czeka was kara.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:23, 03 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Polski MSZ: Rozwiązanie sporu z Katalonią to wewnętrzna sprawa Królestwa Hiszpanii
Polski MSZ: Rozwiązanie sporu z Katalonią to wewnętrzna sprawa Królestwa Hiszpanii

Wczoraj, 2 października (13:02)

Nadzieję na szybkie ustabilizowanie sytuacji w Katalonii i ułożenie jej relacji z rządem hiszpańskim na gruncie konstytucji, dialogu i kompromisu wyraziło w oświadczeniu polskie MSZ. Rozwiązanie sporu z Katalonią jest wewnętrzną sprawą Królestwa Hiszpanii - zaznaczono.
W niedzielnym referendum niepodległościowym oddało głosy ok. 2,26 mln osób, czyli 42,3 proc. uprawnionych do głosowania
/SANTI DONAIRE /PAP/EPA


Regionalny rząd Katalonii poinformował w nocy, z niedzieli na poniedziałek, że w niedzielnym referendum niepodległościowym oddało głosy ok. 2,26 mln osób, czyli 42,3 proc. uprawnionych do głosowania. 90 proc. z nich opowiedziało się za niepodległością tego najbogatszego w Hiszpanii regionu. 8 proc. było przeciwnych, a pozostałe głosy były nieważne.

Plebiscyt uznawany jest za nielegalny przez hiszpańskie władze centralne, które od dawna sprzeciwiają się planom ogłoszenia niepodległości przez 7,5-milionową Katalonię. W niedzielę kilkaset osób zostało rannych w wyniku starć z policją, która usiłowała uniemożliwić głosowanie. Blokowała dostęp do lokali wyborczych, konfiskowała urny i karty wyborcze. Doszło też do konfrontacji pomiędzy funkcjonariuszami katalońskiej policji, a skierowaną do tego regionu przez Madryt Gwardią Cywilną.

Odnosząc się do wydarzeń w Katalonii, resort dyplomacji podkreślił, że Polska "z uwagą śledzi rozwój sytuacji" w tym regionie w związku z próbami zorganizowania referendum.

W pełni respektujemy zasady suwerenności, integralności terytorialnej i jedności Królestwa Hiszpanii - napisało MSZ w oświadczeniu. Wskazało również, że "rozwiązanie kwestii sporu między rządem Królestwa Hiszpanii a Katalonią, podobnie jak wszelkie spory pomiędzy rządem Królestwa Hiszpanii, a wspólnotami autonomicznymi, w tym dążenia separatystyczne, stanowią wewnętrzne sprawy Królestwa Hiszpanii".

Wyrażamy nadzieję na szybkie ustabilizowanie sytuacji w Katalonii. Ufamy, że rząd Hiszpanii i władze Katalonii ułożą wzajemne relacje zgodnie z konstytucją Królestwa Hiszpanii i obowiązującym prawem, na drodze dialogu i kompromisu, w duchu porozumienia, bez wymuszania rozwiązań siłowych i ulicznych demonstracji - dodał resort dyplomacji.

...

Nie sluchajcie ich. Odkrywcy San Escobaru bredza i belkoca bez sensu. Oni nie reprezentuja Polski tylko kaczyzm. To zdrajcy.

Prawdziwe stanowisko Polski jest takie ze O KATALONII MOGA DECYDOWAC TYLKO KATALONCZYCY! TO PODSTAWOWE PRAWO NARODOW! Bruksela czy Madryt TO TYLKO OBCY OKUPANCI CO DOBRZE BYLO WIDOCZNE PO METODACH JAKIE ZASTOSOWALI! POTEPIAMY WSZELKIE REPRESJE I OKUPACJE!

Zasada Polski jest wolnosc narodow. To narody same musza okreslac formy swego zycia spolecznego. Skoro Katolnczycy wyrazili swoja wole OCZYWISCIE DLA NAS MA ONA MOC PRAWNA!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:04, 03 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Tusk zaapelował o niestosowanie siły w Katalonii
Tusk zaapelował o niestosowanie siły w Katalonii

Wczoraj, 2 października (19:41)

Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk zaapelował w rozmowie telefonicznej z premierem Hiszpanii Mariano Rajoyem o znalezienie sposobów, by uniknąć dalszej eskalacji i stosowania siły w Katalonii w związku z niedzielnym referendum.
Donald Tusk
/VALDA KALNINA /PAP/EPA

Właśnie rozmawiałem z Mariano Rajoyem. Podzielając jego konstytucyjne argumenty, zaapelowałem o znalezienie sposobów, by unikać dalszej eskalacji i używania siły - napisał na Twitterze Tusk.

Wcześniej rzecznik KE informował, że z Rajoyem w poniedziałek ma rozmawiać także szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker.
KE: To wewnętrzna sprawa Hiszpanii

KE oświadczyła w poniedziałek, że niedzielne referendum niepodległościowe w Katalonii było nielegalne, a kwestia ta jest wewnętrzną sprawą Hiszpanii. Wezwała strony konfliktu do dialogu i wyraziła przekonanie, że premier Rajoy poradzi sobie z zaistniałą sytuacją.

W swoim oświadczeniu KE napisała, że "przemoc nigdy nie może być narzędziem polityki", jednak jej rzecznik Margaritis Schinas pytany wielokrotnie, czy ten fragment jest potępieniem działań hiszpańskiej policji w trakcie referendum, odpowiadał, że nie zamierza tego interpretować i nie ma nic do dodania.

Katalońskie służby medyczne poinformowały w poniedziałek, że w wyniku starć z policją, do których doszło podczas referendum w Katalonii, udzielono pomocy medycznej 893 osobom. Stan czterech osób określono jako ciężki, lecz stabilny. W starciach z wyborcami, którzy nie chcieli dopuścić do zamknięcia lokali wyborczych czy konfiskaty urn oraz kart do głosowania policja użyła pałek i gumowych kul. Według katalońskich władz policja użyła w jednym wypadku gazu łzawiącego.
W referendum oddało głosy ponad 2 mln osób

Regionalny rząd Katalonii poinformował w nocy z niedzieli na poniedziałek, że w referendum oddało głosy ok. 2,26 mln osób spośród 5,34 mln uprawnionych. 90 proc. głosujących opowiedziało się za niepodległością tego regionu, 8 proc. było przeciwnych, a pozostałe głosy były nieważne.

Władze centralne w Madrycie od dawna sprzeciwiają się planom ogłoszenia niepodległości przez 7,5-milionową Katalonię, która jest najbogatszym regionem Hiszpanii. Według konserwatywnego rządu Hiszpanii referendum było niezgodne z konstytucją.

(m)

..

Świń Tusek dau guos taki sam jak kaczyzm i Bruksela. Jestescie tak oblesni ze az mdli. Milczcie po prostu. I tak wasz belkot nic nie da.
Nadchodzi czas Katalonii.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:45, 03 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Protest przed siedzibą policji w Barcelonie. "Terroryści - wracajcie do Madrytu"
Protest przed siedzibą policji w Barcelonie. "Terroryści - wracajcie do Madrytu"

Wczoraj, 2 października (21:36)

Kilka tysięcy osób demonstruje przed siedzibą hiszpańskiej policji w Barcelonie. Większość z nich to studenci. Protestują przeciwko brutalności policji w czasie niedzielnego referendum niepodległościowego. W starciach rannych zostało ponad 800 osób.
Protest w Barcelonie
/PAP/EPA/JUAN CARLOS CARDENAS /

"Zabójcy, bandyci, terroryści - wracajcie do Madrytu" - krzyczą protestujący. Nie brakuje też mniej wyszukanych epitetów, w tym pod adresem premiera Hiszpanii: "Rajoy, zostaw nas w spokoju!" - relacjonuje wysłannik RMF FM Paweł Balinowski.

Na transparentach pojawiły się żądania uznania wyników referendum i deklaracje niepodległości Katalonii. Wbrew pozorom jest spokojnie. Nie ma fizycznej agresji, być może dlatego, że policja hiszpańska nie wychodzi poza posterunek - dodaje reporter RMF FM.

Demonstrację chronią lokalni policjanci, którzy w niedzielę nie włączali się w brutalne akcje przeciw ludziom, tylko stali z boku. Te wszystkie hasła nie są więc wykrzykiwane pod ich adresem.

(m)
Paweł Balinowski

...

Katalonia ma policje. Nie potrzeba bandytow z Madrytu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:28, 03 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Strajk generalny w Katalonii. Tysiące ludzi na ulicach Barcelony
Strajk generalny w Katalonii. Tysiące ludzi na ulicach Barcelony

Dzisiaj, 3 października (07:36)
Aktualizacja: Dzisiaj, 3 października (14:00)

Dziesiątki tysięcy ludzi wyszły na ulice Barcelony, by zaprotestować przeciwko brutalności hiszpańskiej policji. Wcześniej pozamykane zostały szkoły, firmy, sklepy i bary. Na drogach regionu utworzyły się wielokilometrowe korki - ponad 50 tras zostało zamkniętych z powodu gigantycznych demonstracji - informuje wysłannik RMF FM do Barcelony Paweł Balinowski. Strajk generalny został zorganizowany przez nowo powstały ruch obywatelski o nazwie la Taula per la Democracia w odpowiedzi na agresywne i nieproporcjonalne działania sił bezpieczeństwa podczas niedzielnego referendum. W niedzielę przysłani do Katalonii policjanci atakowali ludzi chcących oddać głos i zamykali lokale wyborcze. W starciach poszkodowanych zostało ponad 800 osób.
Protest w Barcelonie
/JUAN CARLOS CARDENAS /PAP/EPA
Strajk generalny w Katalonii w proteście przeciwko działaniom policji

Rano w Barcelonie w witrynach wielu sklepów, banków i restauracji, wywieszono kartki informujące, że lokale te nie będą dziś otwarte. Sporo miejsc zostało zamkniętych w godzinach 9-10.

W centrum zebrały się tysiące osób z flagami Katalonii i transparentami informującymi o celu akcji protestacyjnej. Zgromadzenie to wkrótce przerodzi się w demonstrację.
Strajk generalny w Katalonii (19 zdjęć)





+ 15

Lotnisko w Barcelonie będzie przyjmować samoloty, ale jego pracownicy ograniczą swoje działania do minimum. Podobnie będzie w komunikacji miejskiej - jeździć będzie tylko co drugi autobus i pociąg metra, co oznacza, że dojdzie do poważnych opóźnień. Stolica Katalonii może zostać dziś sparaliżowana.

Rano kursowało 40 proc. pociągów metra i 30 proc. autobusów, co oznacza, że transport jest zapewniony w większym stopniu niż zapowiadany minimalny poziom 25 proc. - podały źródła w zakładach transportu publicznego w Barcelonie TMB, na które powołują się lokalne media.
Jak pisze dziennik "El Periodico" na stronie internetowej, z metra korzysta mniej osób niż zwykle, gdyż wielu pracowników wybrało inne środki transportu.

Hiszpańskie koleje RENFE odwołały od wtorku do 9 października 151 pociągów w kierunku Katalonii z powodu strajku.

Do akcji przyłączyli się pracownicy portów z Barcelony i Tarragony, którzy po południu będą protestować przed regionalną siedzibą centroprawicowej Partii Ludowej (PP) premiera Mariano Rajoya. Strażacy mają przemaszerować przed regionalną siedzibę MSW w Barcelonie.

Zakłady opieki zdrowotnej przekładają na środę zaplanowane na wtorek wizyty, badania diagnostyczne i operacje, które nie są pilne. Lokalne władze zezwoliły na zamykanie szkół podstawowych i przeszkoli.

Jak relacjonuje "El Mundo", praktycznie nie działa giełda spożywcza Mercabarna.

Według BBC, do strajku ma się przyłączyć drużyna piłkarska FC Barcelona, a akcja protestacyjna ma też dotknąć publiczne uniwersytety i muzeum sztuki współczesnej.

Z powodu demonstracji związanych ze strajkiem zablokowanych jest 12 katalońskich dróg. Do akcji przyłączyły się niektóre lokalne media, np. "El Periodico".

Protesty w Katalonii potrwają do późnego wieczora.



Sądy prowadzą dochodzenia związane z postawą miejscowej policji

Tymczasem w sześciu sądach na terenie Katalonii ruszyły dochodzenia związane z postawą miejscowej policji. Funkcjonariuszom zarzucane jest m.in. pośrednie wspieranie nielegalnego plebiscytu oraz bierność. Katalońscy policjanci nie interweniowali bowiem wobec osób biorących udział w nieuznawanym przez Madryt plebiscycie.

W poniedziałek wiele hiszpańskich mediów oskarżało katalońską policję o ciche wspieranie organizatorów niedzielnego plebiscytu niepodległościowego. Niektóre telewizje i dzienniki prezentują zdjęcia oraz filmy, na których widać Mossos d'Esquadra, którzy udaremniają interwencję hiszpańskiej policji i Gwardii Cywilnej przed lokalami wyborczymi, a nawet przepychają się z członkami obu tych formacji.

W mediach społecznościowych pojawiły się filmy, na których widać wzruszającą scenę. Katalończycy przyszli wieczorem przed posterunek regionalnej policji, by podziękować im za ochronę przez policją hiszpańską.

W weekend media pokazywały też sceny, kiedy katalońska straż pożarna utworzyła łańcuch ludzkich tarcz, by oddzielić demonstrantów przez atakującą ich hiszpańską policją.

(ph)
RMF24-PAP

...

WYOBRAZCIE SOBIE! CHCA KARAC POLICJANTOW ZE NIE TLUKLI RODAKOW!!! TO SĄ SĄDY? TO JEST ŁAJNO! OHYDA! Takie sady jak ruskie w Donbasie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:23, 03 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Katalonia: W demonstracjach w Barcelonie wzięło udział 300 tys. ludzi
Katalonia: W demonstracjach w Barcelonie wzięło udział 300 tys. ludzi

Dzisiaj, 3 października (16:55)

​W demonstracjach w Barcelonie przeciw przemocy stosowanej przez policjantów podczas niedzielnego referendum niepodległościowego w Katalonii wzięło udział prawie 300 tysięcy ludzi. Zwolennicy niepodległości regionu uczestniczą w 30 protestach w całym regionie. Największe manifestacje odbywają się w Barcelonie przed siedzibą katalońskiego przedstawicielstwa Partii Ludowej (PP), rządzącej aktualnie Hiszpanią, a także przed budynkiem regionalnej dyrekcji hiszpańskiej policji.
Strajk generalny w Barcelonie
/JIM HOLLANDER /PAP/EPA

Cytowany przez AFP przedstawiciel organizatorów manifestacji podkreślił, że szacunki te obejmują uczestników wszystkich demonstracji odbywających się w Barcelonie.

Siły okupacyjne - won! Ulice zawsze będą nasze! - krzyczeli demonstranci.

Uczestnicy manifestacji domagają się wycofania hiszpańskich sił policyjnych z Katalonii. Wiece są też formą wyrażenia niezadowolenia z działań wysłanych przez Madryt służb porządkowych, które podczas niedzielnego referendum przy użyciu siły próbowały zablokować plebiscyt. W efekcie konfrontacji z jego zwolennikami rannych zostało blisko 900 osób.

Duże wiece poparcia dla regionalnego rządu Carlesa Puigdemonta i niepodległości Katalonii odbywają się też m.in. przed budynkiem regionalnego parlamentu oraz na uniwersytecie w Barcelonie. Tam również manifestanci wykrzykują hasła przeciwko hiszpańskiej policji i Gwardii Cywilnej, a także centralnemu rządowi Mariano Rajoya.
Ponad 30 protestów
Strajk generalny w Katalonii (19 zdjęć)





+ 15

Do godzin popołudniowych we wtorek na terenie Katalonii odbyło się łącznie ponad 30 protestów przeciw użyciu przez rząd Rajoya sił porządkowych w referendum.

Strajk generalny doprowadził do chaosu komunikacyjnego w Katalonii. Od wtorkowego rana publiczne środki transportu w miastach tego regionu kursują sporadycznie. Dojazd utrudniają też blokady na blisko 50 drogach. Protest sparaliżował też pracę katalońskich lotnisk oraz portów.

Strajk generalny odbił się również negatywnie na pracy kolei. Od wtorku do 9 października w kierunku Katalonii nie pojedzie z powodu protestu 151 pociągów hiszpańskich kolei RENFE.

Jak ujawnili organizatorzy strajku w Barcelonie metro i autobusy będą kursować regularnie dopiero we wtorek późnym popołudniem.

Do strajku generalnego licznie przystąpili też pracownicy służby zdrowia w Katalonii. Większość zaplanowanych na wtorek wizyt lekarskich, badań i operacji, zostało odwołanych.
Poruszanie się po Barcelonie to dla turystów koszmar

Jak donosi nasz specjalny wysłannik Paweł Balinowski , wtorek nie jest dobrym dniem na zwiedzanie Barcelony. Zamknięta jest m.in. Sagrada Familia, wystawa Picassa oraz wiele kościołów i muzeów.

Dzisiaj wszędzie musimy chodzić na nogach, ale z tym też są problemy, bo wszędzie jest masa ludzi. Nie idziemy tam, gdzie jest najgłośniej, tylko w przeciwną stronę. Cały czas zastanawiamy się, gdzie dalej iść - mówili naszemu reporterowi spotkani na ulicy turyści.
Do protestu przyłączył się sektor prywatny

We wtorek do protestu przystąpił także sektor prywatny w Katalonii. Według organizatorów strajku około 54 proc. działających w tym regionie małych i średnich przedsiębiorstw nie podjęło pracy lub prowadziło ją w sposób ograniczony.

Choć wtorkowy protest został ogłoszony w niedzielę wieczorem przez pięć związków zawodowych działających w Katalonii i kilka ruchów społecznych, z powodu brutalnej interwencji policji w czasie referendum, to liderzy syndykatów planowali protest już pod koniec września. Zapowiadali wówczas, że będzie on formą sprzeciwu przeciwko próbom ograniczania przez Madryt prawa Katalończyków do organizacji plebiscytu, m.in. poprzez konfiskatę kart do głosowania i urn oraz zatrzymania kilkunastu urzędników rządu Puigdemonta.

Według szacunków regionalnego rządu Katalonii 90 proc. osób z prawie 2,3 mln uczestników niedzielnego plebiscytu opowiedziało się za niepodległością tego regionu. Frekwencja wyniosła ok. 42 proc.


(ł)
RMF FM/PAP

...

Zdecydowanie bandy Madrytu musza sie wyniesc z Katalonii. Widzielismy co wyprawiali.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:00, 04 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Premier Katalonii: Ogłoszenie niepodległości to kwestia dni
Premier Katalonii: Ogłoszenie niepodległości to kwestia dni

Dzisiaj, 4 października (06:45)
Aktualizacja: 1 godz. 12 minut temu

Katalonia proklamuje niepodległość "w ciągu kilku dni" - oświadczył premier tego regionu autonomicznego Hiszpanii Carles Puigdemont w wywiadzie udzielonym telewizji BBC we wtorek, dwa dni po referendum niepodległościowym, nieuznawanym przez rząd w Madrycie. Według Puigdemonta, deklaracja niepodległości zostanie ogłoszona "pod koniec tego tygodnia lub na początku przyszłego". We wczorajszych protestach w Katalonii udział wzięło o​koło 900 tys. osób. Wiece towarzyszyły strajkowi generalnemu ogłoszonemu na znak protestu przeciwko siłowej interwencji policji podczas niedzielnego referendum niepodległościowego.
Protest w miejscowości Lerida
/MARIO GASCON /PAP/EPA
Deklaracja niepodległości Katalonii pod koniec tygodnia?

Premier Katalonii Carles Puigdemont w wywiadzie dla BBC ocenił, że deklaracja niepodległości zostanie ogłoszona "pod koniec tego tygodnia lub na początku przyszłego".

Spytany, co zrobi, jeśli władze centralne w Madrycie podejmą interwencję, Puigdemont odparł, że "byłby to błąd, który wszystko zmieni".

Według szacunków regionalnego rządu Katalonii 90 proc. z prawie 2,3 mln uczestników niedzielnego plebiscytu opowiedziało się za niepodległością tego regionu. Frekwencja wyniosła ok. 42 proc.

W nocy z niedzieli na poniedziałek Puigdemont zapowiedział, że jego rząd przekaże wyniki referendum niepodległościowego do lokalnego parlamentu.

Uchwalony przez ten parlament tzw. Akt Przejściowy - nielegalny w opinii hiszpańskiego Trybunału Konstytucyjnego - przewiduje, że na wypadek zwycięstwa w plebiscycie zwolenników secesji ogłoszenie niepodległości przez Katalonię miałoby nastąpić w ciągu 48 godzin od ogłoszenia wyników.

Dzień po głosowaniu minister sprawiedliwości Hiszpanii Rafael Catala oświadczył, że rząd może skorzystać ze swych uprawnień konstytucyjnych, aby zawiesić autonomię Katalonii, jeśli region ten proklamuje niepodległość.
W protestach w Katalonii wzięło udział około 900 tys. osób

Wczorajszy protest, do którego przyłączyło się we wtorek łącznie 40 organizacji związkowych, politycznych i społecznych, spotkał się z dużym odzewem mieszkańców 7,5-milionowej Katalonii. Wraz ze strajkiem we wszystkich niemal większych miastach tego najbogatszego regionu Hiszpanii odbywały się uliczne protesty przeciwko niedzielnym akcjom sił porządkowych, w efekcie których rannych zostało blisko 900 osób.
Strajk generalny w Katalonii (19 zdjęć)





+ 15

W kilkunastu manifestacjach odbywających się w Barcelonie, stolicy regionu, wzięło łącznie udział 700 tys. osób. Miały one miejsce m.in. pod siedzibą katalońskich struktur rządzącej krajem Partii Ludowej (PP), na uniwersytecie, pod miejscowym parlamentem oraz przed budynkiem dyrekcji hiszpańskiej policji w tym regionie.

"Mniejsze marsze i wiece zorganizowano też m.in. też w Gironie, Lleidzie oraz Tarragonie. Wzięło w nich udział odpowiednio 60, 45 i 30 tys. osób. Protestowano też w innych miejscowościach" - ujawnił wydawany w Barcelonie dziennik "La Vanguardia".

Katalońska gazeta w swoim internetowym wydaniu przypomniała, że w ciągu całego dnia blokowanych było około pięćdziesięciu dróg w regionie. W większości przypadków protestujący użyli traktorów oraz dużych aut dostawczych, aby zatamować ruch drogowy.

Niektóre protesty prowadzone były już od poniedziałkowego wieczora i służyły uprzykrzaniu życia funkcjonariuszom hiszpańskiej policji oraz Gwardii Cywilnej skierowanym do Katalonii przez rząd Mariano Rajoya. Byli oni nękani nocą głośnymi protestami okolicznej społeczności.

Do zajść doszło m.in. pod dwoma hotelami w Barcelonie, a także w pobliskich miejscowościach: Maresme, Pineda de Mar oraz w Calleli. W tej ostatniej konieczna była ewakuacja ponad 500 funkcjonariuszy z kilku lokalnych hoteli. Protestujący pod placówkami turystycznymi wznosili wrogie okrzyki, żądając opuszczenia ich miejscowości przez hiszpańskie służby porządkowe.

We wtorek po południu premier Mariano Rajoy wezwał wysłanych przez Madryt funkcjonariuszy do pozostania w hotelach, zaś wicepremier Soraya Saenz de Santamaria zagroziła wyciągnięciem konsekwencji wobec autorów "mafijnych praktyk".

We wtorek nie działały w Katalonii urzędy publiczne, poczta i - przez większą część dnia - transport publiczny. Sparaliżowane były również szkoły, gdzie do pracy stawiło się zaledwie 17 proc. personelu.

Do strajku generalnego licznie przystąpili strażacy oraz pracownicy służby zdrowia. Większość zaplanowanych na wtorek wizyt lekarskich, badań i operacji zostało odwołanych.
AP: Co może się stać, jeśli Katalonia ogłosi niepodległość

Protest sparaliżował też pracę katalońskich lotnisk oraz portów, co w połączeniu z ograniczeniem przewozów kolejowych i blokadą dróg "znacząco odbiło się na katalońskim transporcie". Według telewizji TVE24 innymi sektorami, które mocno odczuły wtorkowy strajk są rolnictwo oraz handel.

Z szacunków organizatorów strajku wynika, że około 54 proc. działających w Katalonii małych i średnich przedsiębiorstw nie podjęło we wtorek pracy lub prowadziło ją w sposób ograniczony.

Według szacunków regionalnego rządu Katalonii 90 proc. osób z prawie 2,3 mln uczestników niedzielnego plebiscytu, czyli około 42 proc. uprawnionych, opowiedziało się za niepodległością tego regionu.

...

Istotnie to logiczny nastepny krok. Kazdy widzi ze sytuacja obecna jest nie do wytrzymania. Zaden narod nie moze byc tak ponizany przez jakichs bandytow.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 2 z 6

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy