Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:32, 12 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Strajk głodowy w obronie więzionego działacza
W Arabii Saudyjskiej prawie 40 osób zgłosiło gotowość udziału w dwudniowym strajku głodowym, który ma odbyć się za kilka dni, w proteście przeciwko przetrzymywaniu od roku w areszcie jednego z najważniejszych obrońców praw człowieka.
Jak poinformowali w poniedziałek działacze praw człowieka, Mohamad al-Badżadi został zatrzymany w marcu 2011 roku za wspieranie rodzin, które demonstrowały przed budynkiem MSW w Rijadzie, domagając się uwolnienia swoich bliskich. Badżadiemu postawiono m.in. zarzut szargania reputacji kraju, ale proces został zawieszony, ponieważ oskarżony odmówił uznania sądu. Zorganizowanie w czwartek i piątek strajku głodowego promuje saudyjskie stowarzyszenie praw obywatelskich i politycznych. Podało ono, że do tej pory zamiar udziału w akcji zadeklarowało na stronie internetowej 38 osób.
- Mamy nadzieję zwrócić uwagę na przypadek Mohamada al-Badżadiego i innych podobnych do niego, a ponieważ niestety państwo nie słucha obywateli, chcemy zaalarmować społeczność międzynarodową, by nasiliła presję - powiedział Reuterowi jeden z przedstawicieli stowarzyszenia.
Rzecznik MSW oświadczył, że nic nie wie o planowanym proteście i odmówił komentarza.
W Arabii Saudyjskiej - rządzonej przez dynastię Saudów monarchii absolutnej - nie zezwala się na jakiekolwiek przejawy publicznego niezadowolenia. Głównie dzięki ogłoszonym w ubiegłym roku dotacjom i liczonym w miliardach dolarów programom socjalnym kraj uniknął protestów na fali arabskiej wiosny, które doprowadziły do ustąpienia czterech szefów państw - pisze Reuters. Po niewielkich protestach mniejszości szyickiej na wschodzie kraju w marcu zeszłego roku saudyjskie MSW zapowiedziało wprowadzenie całkowitego zakazu demonstracji.
>>>>>
Ostraoznie z tym glodowaniem . Rezim jest oczywiscie parszywy oblesny i nieludzki ale na zdrowie tez trzeba uwazac aby sie nie zapedzic !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:42, 15 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Więzienie za "nieposłuszeństwo" wobec ojca
Saudyjskie kobiety: rozpieszczane czy uciśnione? Samar Badawi, 30-letnia matka z jednym dzieckiem, spędziła siedem miesięcy w więzieniu. Jakie popełniła przestępstwo? Nie posłuchała swojego ojca.
Badawi popadła w konflikt z tak zwanymi prawami opiekuńczymi, które obowiązują w Arabii Saudyjskiej, a które wymagają, by kobiety uzyskały pozwolenie na wiele różnych czynności, w tym tych codziennych, od swojego ojca, męża, a nawet dorosłego syna. W sprawie, która została nagłośniona przez międzynarodową organizację Human Rights Watch, Badawi była wykorzystywana fizycznie przez swojego ojca od kiedy skończyła czternaście lat. Jej koszmar zaczął się, kiedy jej matka zmarła na raka.
W wieku 25 lat, kobieta zdecydowała, że "stanie w swojej obronie" i uciekła do schroniska dla kobiet. Na siedem miesięcy do więzienia trafiła po tym, jak jej ojciec skierował sprawę do sądu oskarżając ją o "nieposłuszeństwo". Odmówiła wtedy powrotu do domu.
Badawi została uwolniona w zeszłym roku po szerokiej kampanii internetowej, a sąd w końcu zgodził się przekazać opiekę nad nią jej wujowi. Udało jej się także złożyć pozew sądowy w sprawie, która dotyczyła braku zgody jej ojca na jej wyjście za mąż.
- Byłam kobietą złamaną – powiedziała. – Byłam bardzo poraniona, kiedy szłam do więzienia, ale wyszłam stamtąd zwycięsko i byłam bardzo dumna z siebie, bo poradziłam sobie przez tych siedem miesięcy. To nie było łatwe.
- Kiedy byłam sama, przypominałam sobie całą niesprawiedliwość, jaka spotkała mnie ze strony mojego ojca i ze strony sędziego, który był dla mnie tak okrutny – dodała Badawi.
- Przypominałam sobie mojego syna. Pamiętałam o tym, że nawet społeczeństwo mnie nie oszczędziło. Zostałam wielokrotnie obrażona i pomimo tych zniewag, zachowałam spokój, nie odpowiedziałam na nie. W takich chwilach płakałam.
Choć sama przeżyła tak ogromną traumę, Badawi nie wzywa do zmiany prawa, ale nawołuje raczej do większej świadomości.
- Nasze prawo jest sprawiedliwe, bardzo sprawiedliwe – mówi. – Gdyby nie prawo, nie byłabym w stanie uciec z tak trudnej sytuacji, w jakiej się znalazłam.
- Problem polega na tym, że tu nie ma kultury prawa. Tutejsze kobiety, wywodzące się z bardzo różnych środowisk, nie są świadome swoich praw. Nie ma takiej świadomości – wyjaśnia.
- Dlatego chciałabym, żeby prawa uczono w szkole od bardzo młodego wieku – dodaje Badawi, która 8 marca tego roku otrzymała od Michelle Obamy i amerykańskiej Sekretarz Stanu Hillary Clinton nagrodę International Women of Courage. Nagroda ta wręczana jest każdego roku i jest symbolem uznania dla kobiet, które wykazały się wyjątkową odwagą i siłą przywódczą w walce o prawa kobiet.
Prawa kobiet to drażliwy temat w Arabii Saudyjskiej, a opinie są zaskakująco różne, zarówno po stronie mężczyzn, jak i kobiet.
Poza istniejącymi prawami opiekuńczymi, kobiety nie mogą prowadzić też samochodu. W zeszłym roku zakaz ten trafił na czołówki gazet z całego świata, kiedy wiele kobiet zdecydowało się w ramach buntu jednak samodzielnie usiąść za kierownicą samochodu.
Jedną z tych odważnych była Najla Hariri, która pewnego dnia sama odwiozła swojego syna do szkoły, ponieważ jej kierowca nie pojawił się w pracy.
Zrobiła to później jeszcze kilkukrotnie, ale teraz nie będzie już miała możliwości, by prowadzić samochód, ponieważ ona sama, jak również jej mąż, zostali w końcu zmuszeni do podpisania ugody prawnej, zgodnie z którą kobieta już więcej nie siądzie za kierownicą.
- To, co jeszcze bardziej irytuje mnie w tej sprawie, niż samo podpisanie ugody, jest fakt, że wezwano mojego "opiekuna" – powiedziała Hariri. – Odrzucam cały ten pomysł, że mój mąż jest moim "opiekunem", ponieważ mam 47 lat i powinnam sama sobie być opiekunem.
Hariri widzi też wiele innych rzeczy, o które kobiety powinni walczyć.
"Mój Opiekun wie, co jest dla mnie najlepsze"
- Kobiety saudyjskie napotykają na wiele problemów. Są kobiety rozwiedzione, kobiety, które utknęły w sądowej otchłani, kobiety wykorzystywane, istnieją też poważne problemy z podziałem spadkowym. My naprawdę mamy wiele problemów, które należałoby rozwiązać – mówi.
- Więc zaczęłyśmy wzywać do ustanowienia praw osobistych, aby chronić także swoje prawa – dodaje.
Hariri podkreśla, że prawa, o które walczy, nadane są już przez najważniejszą księgę islamu Koran, a także drugą po Koranie, Sunnę, czyli są już w naukach proroka Mahometa.
Nie każdy się z tym jednak zgadza. Rawda Al Youssef prowadzi kampanię, która nazywa się "Mój Opiekun wie, co jest dla mnie najlepsze", a która popiera kontrowersyjny system. Kobieta przekonuje, że mieszkanki Arabii Saudyjskiej mają szczęście, że ktoś się nimi opiekuje, a taka opieka wzmacnia rodzinę, która jest podstawą społeczeństwa.
- Relacja między mężczyzną a kobietą w rodzinie jest relacją komplementarną, a nie relacją równorzędną – mówi Al Youssef. – Mężczyzna służy kobiecie i nadzoruje jej sprawy w domu i poza domem.
Dla Al Youssef, kobiety, które walczą o więcej praw dla siebie, są w rzeczywistości rozpieszczoną mniejszością, która nie ma żadnych prawdziwych problemów.
- Saudyjskie kobiety, zwłaszcza te, które mówią o prawa kobiet, pochodzą z klasy dobrze sytuowanej i są zwyczajnie rozpieszczone.
- Przyprowadźcie do mnie biedną kobietę, która mówi o tych sprawach i powiem OK, może ona tego potrzebuje, ale te, które mówią tyle o prawach kobiet… to są kobiety, które mają wszystko, czego potrzebują i brakuje im tylko tego, by mogły zabrać swój paszport i podróżować, gdzie chcą, lub prowadzić swój samochód.
- One nie myślą o potrzebach biedniejszej klasy – argumentuje Al Youssef.
Choć są kobiety, które wierzą, że nie ma potrzeby w saudyjskim społeczeństwie, by rozszerzać prawa kobiet, Samar Fatany jest przekonana o swoich racjach.
Fatany, która jest dziennikarką radiową i pisze na temat problemów kobiet w swoim kraju, była pierwszą kobietą zatrudnioną we władzach trzydzieści lat temu. Ona jest przekonana, że zmiany są nieuniknione, choć będą musiały być wprowadzane stopniowo.
- Myślę, że saudyjskie kobiety mają doskonałą okazję i możliwość wprowadzenia zmian i postępu i musimy to wykorzystać – mówi.
- Myślę, że Król Abdullah jest wielkim poplecznikiem kobiet i w wyniku tego cały naród zmienił się i już pokazał sporo poparcia dla kobiet – dodaje Fatany. – Potrzeba wyedukowanej osoby, by znała ona inny styl życia i wiedziała, że to nie musi tak być.
- Jeśli jesteś osobą, która jest wyizolowana i znasz tylko taki styl życia, nie uświadamiasz sobie, że jest inny sposób, że nie musisz tego akceptować. I to nie musi mieć związku z religią – zaznacza.
- Prowadzenie samochodu nie jest sprzeczne z Islamem, praca nie jest sprzeczna z Islamem, walka o swoje prawa nie jest sprzeczna z Islamem – wylicza dziennikarka.
Kleryk szejk Adnan Bahareth, który nalegał, by zrobić z nim wywiad przez telefon, ponieważ nie chciał pojawić się przed kamerą z kobietą, przekonuje jednak, że saudyjskie kobiety są szczęśliwe, że nie muszą prowadzić samochodu.
- Dzisiaj to mężczyźni są niewolnikami kobiet – stwierdza dodając, że gdyby kobiety mogły prowadzić, "zwaliłoby to więcej obowiązków na ramiona kobiet".
- Na własną rękę musiałyby jeździć na targ, same musiałyby zdobywać jedzenie, musiałyby odwozić dzieci do szkoły i ze szkoły – wyjaśnia. - Chcemy zmniejszyć to obciążenie kobiet – dodaje.
>>>>
No tak . Historie z dzikich krajow ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:24, 20 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Arabia Saudyjska: więzienie za "nieposłuszeństwo" wobec ojca
Saudyjskie kobiety: rozpieszczane czy uciśnione? Samar Badawi, 30-letnia matka z jednym dzieckiem, spędziła siedem miesięcy w więzieniu. Jakie popełniła przestępstwo? Nie posłuchała swojego ojca.
Badawi popadła w konflikt z tak zwanymi prawami opiekuńczymi, które obowiązują w Arabii Saudyjskiej, a które wymagają, by kobiety uzyskały pozwolenie na wiele różnych czynności, w tym tych codziennych, od swojego ojca, męża, a nawet dorosłego syna. W sprawie, która została nagłośniona przez międzynarodową organizację Human Rights Watch, Badawi była wykorzystywana fizycznie przez swojego ojca od kiedy skończyła czternaście lat. Jej koszmar zaczął się, kiedy jej matka zmarła na raka.
W wieku 25 lat, kobieta zdecydowała, że "stanie w swojej obronie" i uciekła do schroniska dla kobiet. Na siedem miesięcy do więzienia trafiła po tym, jak jej ojciec skierował sprawę do sądu oskarżając ją o "nieposłuszeństwo". Odmówiła wtedy powrotu do domu.
Badawi została uwolniona w zeszłym roku po szerokiej kampanii internetowej, a sąd w końcu zgodził się przekazać opiekę nad nią jej wujowi. Udało jej się także złożyć pozew sądowy w sprawie, która dotyczyła braku zgody jej ojca na jej wyjście za mąż.
- Byłam kobietą złamaną – powiedziała. – Byłam bardzo poraniona, kiedy szłam do więzienia, ale wyszłam stamtąd zwycięsko i byłam bardzo dumna z siebie, bo poradziłam sobie przez tych siedem miesięcy. To nie było łatwe.
- Kiedy byłam sama, przypominałam sobie całą niesprawiedliwość, jaka spotkała mnie ze strony mojego ojca i ze strony sędziego, który był dla mnie tak okrutny – dodała Badawi.
- Przypominałam sobie mojego syna. Pamiętałam o tym, że nawet społeczeństwo mnie nie oszczędziło. Zostałam wielokrotnie obrażona i pomimo tych zniewag, zachowałam spokój, nie odpowiedziałam na nie. W takich chwilach płakałam.
Choć sama przeżyła tak ogromną traumę, Badawi nie wzywa do zmiany prawa, ale nawołuje raczej do większej świadomości.
- Nasze prawo jest sprawiedliwe, bardzo sprawiedliwe – mówi. – Gdyby nie prawo, nie byłabym w stanie uciec z tak trudnej sytuacji, w jakiej się znalazłam.
- Problem polega na tym, że tu nie ma kultury prawa. Tutejsze kobiety, wywodzące się z bardzo różnych środowisk, nie są świadome swoich praw. Nie ma takiej świadomości – wyjaśnia.
- Dlatego chciałabym, żeby prawa uczono w szkole od bardzo młodego wieku – dodaje Badawi, która 8 marca tego roku otrzymała od Michelle Obamy i amerykańskiej Sekretarz Stanu Hillary Clinton nagrodę International Women of Courage. Nagroda ta wręczana jest każdego roku i jest symbolem uznania dla kobiet, które wykazały się wyjątkową odwagą i siłą przywódczą w walce o prawa kobiet.
Prawa kobiet to drażliwy temat w Arabii Saudyjskiej, a opinie są zaskakująco różne, zarówno po stronie mężczyzn, jak i kobiet.
Poza istniejącymi prawami opiekuńczymi, kobiety nie mogą prowadzić też samochodu. W zeszłym roku zakaz ten trafił na czołówki gazet z całego świata, kiedy wiele kobiet zdecydowało się w ramach buntu jednak samodzielnie usiąść za kierownicą samochodu.
Jedną z tych odważnych była Najla Hariri, która pewnego dnia sama odwiozła swojego syna do szkoły, ponieważ jej kierowca nie pojawił się w pracy.
Zrobiła to później jeszcze kilkukrotnie, ale teraz nie będzie już miała możliwości, by prowadzić samochód, ponieważ ona sama, jak również jej mąż, zostali w końcu zmuszeni do podpisania ugody prawnej, zgodnie z którą kobieta już więcej nie siądzie za kierownicą.
- To, co jeszcze bardziej irytuje mnie w tej sprawie, niż samo podpisanie ugody, jest fakt, że wezwano mojego "opiekuna" – powiedziała Hariri. – Odrzucam cały ten pomysł, że mój mąż jest moim "opiekunem", ponieważ mam 47 lat i powinnam sama sobie być opiekunem.
Hariri widzi też wiele innych rzeczy, o które kobiety powinni walczyć.
"Mój Opiekun wie, co jest dla mnie najlepsze"
- Kobiety saudyjskie napotykają na wiele problemów. Są kobiety rozwiedzione, kobiety, które utknęły w sądowej otchłani, kobiety wykorzystywane, istnieją też poważne problemy z podziałem spadkowym. My naprawdę mamy wiele problemów, które należałoby rozwiązać – mówi.
- Więc zaczęłyśmy wzywać do ustanowienia praw osobistych, aby chronić także swoje prawa – dodaje.
Hariri podkreśla, że prawa, o które walczy, nadane są już przez najważniejszą księgę islamu Koran, a także drugą po Koranie, Sunnę, czyli są już w naukach proroka Mahometa.
Nie każdy się z tym jednak zgadza. Rawda Al Youssef prowadzi kampanię, która nazywa się "Mój Opiekun wie, co jest dla mnie najlepsze", a która popiera kontrowersyjny system. Kobieta przekonuje, że mieszkanki Arabii Saudyjskiej mają szczęście, że ktoś się nimi opiekuje, a taka opieka wzmacnia rodzinę, która jest podstawą społeczeństwa.
- Relacja między mężczyzną a kobietą w rodzinie jest relacją komplementarną, a nie relacją równorzędną – mówi Al Youssef. – Mężczyzna służy kobiecie i nadzoruje jej sprawy w domu i poza domem.
Dla Al Youssef, kobiety, które walczą o więcej praw dla siebie, są w rzeczywistości rozpieszczoną mniejszością, która nie ma żadnych prawdziwych problemów.
- Saudyjskie kobiety, zwłaszcza te, które mówią o prawa kobiet, pochodzą z klasy dobrze sytuowanej i są zwyczajnie rozpieszczone.
- Przyprowadźcie do mnie biedną kobietę, która mówi o tych sprawach i powiem OK, może ona tego potrzebuje, ale te, które mówią tyle o prawach kobiet… to są kobiety, które mają wszystko, czego potrzebują i brakuje im tylko tego, by mogły zabrać swój paszport i podróżować, gdzie chcą, lub prowadzić swój samochód.
- One nie myślą o potrzebach biedniejszej klasy – argumentuje Al Youssef.
Choć są kobiety, które wierzą, że nie ma potrzeby w saudyjskim społeczeństwie, by rozszerzać prawa kobiet, Samar Fatany jest przekonana o swoich racjach.
Fatany, która jest dziennikarką radiową i pisze na temat problemów kobiet w swoim kraju, była pierwszą kobietą zatrudnioną we władzach trzydzieści lat temu. Ona jest przekonana, że zmiany są nieuniknione, choć będą musiały być wprowadzane stopniowo.
- Myślę, że saudyjskie kobiety mają doskonałą okazję i możliwość wprowadzenia zmian i postępu i musimy to wykorzystać – mówi.
- Myślę, że Król Abdullah jest wielkim poplecznikiem kobiet i w wyniku tego cały naród zmienił się i już pokazał sporo poparcia dla kobiet – dodaje Fatany. – Potrzeba wyedukowanej osoby, by znała ona inny styl życia i wiedziała, że to nie musi tak być.
- Jeśli jesteś osobą, która jest wyizolowana i znasz tylko taki styl życia, nie uświadamiasz sobie, że jest inny sposób, że nie musisz tego akceptować. I to nie musi mieć związku z religią – zaznacza.
- Prowadzenie samochodu nie jest sprzeczne z Islamem, praca nie jest sprzeczna z Islamem, walka o swoje prawa nie jest sprzeczna z Islamem – wylicza dziennikarka.
Kleryk szejk Adnan Bahareth, który nalegał, by zrobić z nim wywiad przez telefon, ponieważ nie chciał pojawić się przed kamerą z kobietą, przekonuje jednak, że saudyjskie kobiety są szczęśliwe, że nie muszą prowadzić samochodu.
- Dzisiaj to mężczyźni są niewolnikami kobiet – stwierdza dodając, że gdyby kobiety mogły prowadzić, "zwaliłoby to więcej obowiązków na ramiona kobiet".
- Na własną rękę musiałyby jeździć na targ, same musiałyby zdobywać jedzenie, musiałyby odwozić dzieci do szkoły i ze szkoły – wyjaśnia.
- Chcemy zmniejszyć to obciążenie kobiet – dodaje.
>>>>
Dzikie ludy dzikie prawa ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:34, 20 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Wielki mufti Arabii Saudyjskiej: trzeba zniszczyć wszystkie chrześcijańskie świątynie w regionie
Wielki mufti Arabii Saudyjskiej szejk Abdul Aziz Bin Abdullah wezwał władze krajów Rady Współpracy Arabskich Państw Zatoki Perskiej do zniszczenia wszystkich chrześcijańskich świątyń w regionie – podaje newsru.com.
Szejk wystąpił z takim wezwaniem po tym, jak rząd Kuwejtu ostrzegł przed możliwym wprowadzeniem zakazu wznoszenia kościołów. - Trzeba koniecznie zniszczyć wszystkie chrześcijańskie świątynie w krajach Rady Współpracy Arabskich Państw Zatoki Perskiej! - oświadczył. Powołał się przy tym na starodawną zasadę, zgodnie z którą – wyjaśniał – w tym regionie jedynym wyznaniem może być islam.
Wielki mufti Abdul Aziz Bin Abdullah jest najwyższym autorytetem prawno-teologicznym w Arabii Saudyjskiej.
W Arabii Saudyjskiej dyskusje na temat zakazu budowania świątyń chrześcijańskich toczą się od dłuższego czasu.
Do ustanowienia takiego zakazu w całym regionie wezwał w 2003 roku minister obrony królestwa. Wówczas w Arabii Saudyjskiej było ponad 60 tys. meczetów i żadnego kościoła chrześcijańskiego. W sąsiednim Katarze w 2002 roku pozwolono na zbudowanie katolickiej świątyni. Również w Zjednoczonych Emiratach Arabskich istnieje kilka świątyń chrześcijańskich – trzy z nich w emiracie Dubaj.
>>>>>
Zbrodniczy bydlak . Aresztowac go ! I Trybunal karny dla niego . Drugi Hitler sie znalazl . ZBRODNIARZE NIE BEDA TOLEROWANI !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:44, 20 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Antyarabskie nastroje w Olsztynie. Ambasador nawołuje do tolerancji
Ambasador Arabii Saudyjskiej, Waleeda Radwana, przyjechał z wizytą do Olsztyna w związku z przypadkami rozmieszczania antyarabskich naklejek skierowanych przeciw saudyjskim studentom. Dyplomata ocenił incydenty jako "obce dla obu naszych kultur".
- To, co zdarzyło się w Olsztynie w ciągu ostatnich kilku tygodni, jest obce dla obu naszych kultur - powiedział ambasador Królestwa Arabii Saudyjskiej Waleed Taher Radwan, przebywający w poniedziałek z kurtuazyjną wizytą w tym mieście. Jak ocenił, takie incydenty są "nietypowe dla spokojnego charakteru woj. warmińsko-mazurskiego i jego przyjaznych mieszkańców". Dyplomata odniósł się w ten sposób do ujawnionych na początku marca pięciu przypadków znalezienia antyarabskich naklejek na drzwiach mieszkań, zajmowanych przez saudyjskich studentów. Naklejki z obraźliwym rysunkiem i hasłem - określającym Arabów terrorystami - wzywały ich do opuszczenia Polski. Policja zatrzymała i przedstawiła wówczas zarzuty karne dwóm sprawcom tego incydentu.
Ambasador, który spotkał się z wojewodą warmińsko-mazurskim, marszałkiem województwa i prezydentem Olsztyna, był zainteresowany sytuacją blisko 300-osobowej grupy saudyjskiej młodzieży, która studiuje i uczy się w tym mieście. Wyraził wdzięczność Polakom za pomoc w kształceniu studentów, którzy są "cennym kapitałem dla przyszłości swojego kraju".
- Nasi studenci jako goście są zobowiązani do przestrzegania prawa, zwyczajów, historii i tradycji Waszego kraju oraz do uszanowania jego mieszkańców. Nie możemy tolerować naruszania przepisów lub złego zachowania naszych obywateli, a nasi studenci wiedzą o tym doskonale - powiedział dyplomata.
Jak dodał, w zamian oczekują oni, że będą mogli przebywać i studiować w "środowisku pozbawionym wszelkich zagrożeń, niebezpieczeństw lub strachu".
Saudyjski dyplomata nawiązał również do przypadków rasistowskich komentarzy i protestów, jakie pojawiły się w internecie po opublikowaniu informacji o zatrzymaniu mężczyzn rozwieszających antyarabskie naklejki.
>>>>
Saudyjski dyplomata niech jedzie do Arabii Saudyjskiej i sie zajmie ,,wielkim'' muftim-hitlerkiem ... Niech tam uczy tolerancji .
Wiemy jak u nich wyglada ,,srodowisko pozbawione zagrozen niebezpieczenstw i strachu'' . Jeszcze czego ! Dzikusy nas beda tolerancji uczyc . Wyborcza naród przebrany Jankesi teraz saudyjscy . Sam kfiat tolerancji . Kto nas jeszcze zacznie pouczac o tolerancji . Bo juz kandydatow brakuje ... Przypomnijmy Polska to kraj ktory pierwszy a swiecie ustanowil REALNY a nie na papierku pokoj miedzy narodami i religiami . I to juz w XIV-XV wieku !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:14, 19 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Kobieta oskarżona o czary w Arabii Saudyjskiej - grozi jej kara śmierci.
Obywatelce Sri Lanki za domniemane uprawianie czarów w Arabii Saudyjskiej grozi kara śmierci, zgodnie z obowiązującą w tym kraju wahabicką interpretacją prawa islamskiego - podaje serwis internetowy telewizji Russia Today.
Wahhabizm to dominujący w Arabii Saudyjskiej radykalny ruch islamski, wedle którego "zbrodnia" czarów stawiana jest na równi z morderstwem, gwałtem czy handlem narkotykami. Większości "czarownic" i "czarowników" zarzuca się, że rzucają na ludzi klątwy, na życzenie krewnych lub znajomych. Przestępstwem jest też odpłatne wytwarzanie czarodziejskich amuletów.
Tym razem kobieta, która przyjechała do Arabii Saudyjskiej za pracą ze Sri Lanki, została aresztowana po donosie Saudyjczyka. Mężczyzna oskarżył ją o rzucenie "uroku" na jego 13-letnią córkę, bo zaczęła zachowywać się "nienormalnie" po tym, jak przeszła obok niej.
Policja uznała, że wniesione zawiadomienie jest wystarczającym powodem, aby zatrzymać domniemaną "czarownicę". Teraz oczekuje w więziennym areszcie na wyrok oparty na prawie szariatu, które w kwestii "czarów" jest bezwzględne.
Wyroki śmierci wykonuje się zwykle publicznie, ścinając skazańcowi głowę. I nie są to pojedyncze przypadki. W grudniu ubiegłego roku stracono kobietę oskarżoną o czary, kilka miesięcy wcześniej w Medynie taki sam los spotkał pewnego Saudyjczyka.
W styczniu ONZ wyraziła zaniepokojenie zwiększającą się liczbą egzekucji w Arabii Saudyjskiej. W 2011 roku stracono tam ponad trzy razy więcej skazańców niż rok wcześniej.
>>>
No jak to sie stalo ? Nie ma inkwizycji a czarownice gina ? Bo klamstwem jest ze inkwizycja polowala na czarownice . Polowania takie sa wszedzie na swiecie . Inkwizycja sie tym zajela i STOPNIOWO zniosla na zachodzie . Wrogowie Kościoła przedstawili ich jako tych ktorzy to zjawisko nakrecali ! Tak jest czesto gdy cos o Kosciele czytacie ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:11, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
W tym kraju za czary skracają o głowę
W Arabii Saudyjskiej aresztowano kobietę ze Sri Lanki pod zarzutem rzucenia czarów na 13-letnią dziewczynkę. Teraz oskarżonej grozi za to publiczna egzekucja.
Zatrzymanie kobiety pod zarzutem rzucenia uroku na Saudyjkę, do czego miało dojść podczas jej wycieczki na zakupy z rodzicami w Dżeddzie wywołało gniewną reakcję działaczy praw człowieka. Saudyjski dziennik "Okaz" donosi, że ojciec nastolatki poskarżył się, jakoby podczas pobytu w centrum handlowym "córka nagle zaczęła dziwnie się zachowywać i to zaczęło się, kiedy podeszła do kobiety ze Sri Lanki". "Doniósł o tym służbom bezpieczeństwa, żądając jej aresztowania, z czym specjalna jednostka poradziła sobie bez zwłoki", można było przeczytać na łamach gazety. Urzędnik saudyjski Mesfir al-Juayed potwierdził, że szczegóły aresztowania kobiety zgadzają się. Ranjana Kumari, znana działaczka społeczna i członkini India’s National Mission for the Empowerment of Women nazwała sprawę "barbarzyńską i rodem ze średniowiecza". – Mamy do czynienia z ekstremalną formą dyskryminacji kobiet – powiedziała.
Rothna Begum, zaapelowała o natychmiastowe zwolnienie kobiety, której tożsamość nie została ujawniona. – Wszystko wskazuje na to, że osoba ta nie została oskarżona o żaden czyn, który byłby uważany za przestępstwo w prawie międzynarodowym. W takim przypadku apelujemy do władz saudyjskich o jej uwolnienie – powiedziała.
W Arabii Saudyjskiej karą za czary jest publiczne ścięcie głowy. Ta monarchia absolutna nie ma spisanego kodeksu karnego, a orzeczenia sądów opierają się wyłącznie na interpretacji islamskiego prawa szariatu przez poszczególnych sędziów.
Opisana sprawa jest trzecią tego rodzaju w ciągu ostatnich ośmiu miesięcy. Jak podaje saudyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych, we wrześniu w świętym mieście Medina ścięto sudańskiego robotnika oskarżonego o "czary i stosowanie czarnej magii". Policja religijna aresztowała Abdula Hamida bin Husseina w 2005 roku pod zarzutem "rzucenia zaklęcia, które miało doprowadzić do pogodzenia się rozwiedzionych rodziców jego klienta".
Egzekucji nie udało się zablokować. Mężczyzna padł ofiarą prowokacji ze strony policji religijnej. Jej funkcjonariusze mieli zaoferować mu, że zapłacą za rzucenie uroku. Sudańczyka torturowano, a podczas procesu nie miał obrońcy. W listopadzie miała miejsce podobna sprawa – ścięto kobietę oskarżoną o czary.
Parvais Jabbar, dyrektor londyńskiej fundacji Death Penalty Project podaje, że Arabia Saudyjska należy do krajów, w których wykonuje się najwięcej wyroków śmierci na świecie. Wiadomo, że tylko w zeszłym roku wykonano tam egzekucje na przynajmniej 80 osobach, w tym pięciu kobietach.
W zasadzie wszystkie egzekucje w Arabii Saudyjskiej wykonuje się przez publiczne ścięcie. W ostatnich pięciu latach nie było doniesień o publicznym kamienowaniu, chociaż zdarzają się pośmiertne ukrzyżowania ciał, w przypadku gdy sędziowie uznają za stosowne uczynić z danej sprawy przykład dla innych.
Szczególnie często saudyjskie władze orzekają kary śmierci w stosunku do imigrantów. Mieszka ich tam ponad sześć milionów, wielu pochodzi z Indii, Pakistanu i Sri Lanki. W czerwcu zeszłego roku ścięto głowę Indonezyjce oskarżonej o zamordowanie Saudyjki. Siedem lat temu saudyjski sąd skazał Hindusa na wyłupienie oczu za udział w bójce. – Często napotykamy sprawy, w których cudzoziemców, szczególnie służbę domową, oskarża się o czary .
>>>>
I znow o dzikich . Zauwazmy ze jak by bylo Mao to ,,policja religijna'' ( Ale odlot ! Polaczyc religie z policja - widzicie ze tam religia co innego znaczy . Zadna tam Faustyna , miłosiedzie - wladza policja egzekucje - wiodac ,,religie'' diabla .) robi PROWOKACJE ! Czyli ktos zachowuje sie normalnie a tu policja robi prowokacje a moze bys poczarowal ? A jak czlowiek da sie nabrac to _ POLICJA JESTES ARESZTOWANY ZA CZARY ! Kara smierci ... Kompletnie dziki kraja . Brak Boga . Widzimy jak potrzebne sa misje i niesienie ludom Boga . Stad taka rola Fustyny . Ona jest iskra przygotowujaca powrot Jezusa !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:52, 24 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Arabia Saudyjska: 4-latek zastrzelił ojca. Odmówił mu kupna PlayStation
4-letni chłopiec z Arabii Saudyjskiej zastrzelił swojego ojca, gdy ten odmówił mu kupna PlayStation - informuje portal dailymail.co.uk.
Chłopiec od dłuższego czasu prosił tatę o kupienie mu PlayStation. Kiedy mężczyzna po raz kolejny wrócił do domu z pustymi rękami, dziecko, w napadzie złości, chwyciło pistolet ojca i śmiertelnie go postrzeliło. Tragiczny incydent zaostrza toczącą się od dawna dyskusję o wpływie brutalnych gier komputerowych na psychikę najmłodszych. Eksperci alarmują, że dzieci stają się przez nie coraz bardziej agresywne i przestają racjonalnie oceniać otaczającą je rzeczywistość.
Przemawiająca na konferencji Stowarzyszenia Nauczycieli i Wykładowców (Association of Teachers and Lecturers) brytyjska nauczycielka Alison Sherratt twierdzi, że silna fascynacja grami komputerowymi wynika z tego, że dzieciom poświęca się coraz mniej uwagi i w rzeczywistości są one niezwykle samotne - czytamy na dailymail.co.uk.
>>>>
Dzicy juz od dziecka . Ale jaki mial przyklad w domu ? Z reguly dzieciaki 4 letnie nie morduja rodzicow . Cos tam nie tam z rodzinami ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:33, 02 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Erytrea, Białoruś i Iran wśród państw z najgorszą cenzurą
Erytrea, Arabia Saudyjska, Iran, Birma i Białoruś znalazły się na liście 10 państw na świecie najbardziej ingerujących w wolność mediów - wynika z raportu Komitetu Ochrony Dziennikarzy (CPJ). Zestawienie ogłoszono w przeddzień Światowego Dnia Wolności Prasy.
W niechlubnym rankingu przoduje Erytrea, a tuż za nią uplasowały się Korea Północna, Syria i Iran, a następnie Gwinea Równikowa, Uzbekistan, Birma, Arabia Saudyjska, Kuba i Białoruś.
- W imię stabilności lub rozwoju wymienione reżimy nie pozwalają na niezależne dziennikarstwo, intensyfikują propagandę i korzystają z technologii, by kontrolować obywateli (...) - uzasadnił szef CPJ Joel Simon.
- W tych krajach dziennikarze są postrzegani jako zagrożenie i często płacą wysoką cenę za wykonywanie swojej pracy - powiedział Simon. - Informacja zglobalizowała się pod wpływem internetu i międzynarodowego handlu, przez co cenzura stosowana w jednym kraju dotyka ludzi na całym świecie - podkreślił.
Przy tworzeniu listy organizacja oceniła kraje pod kątem spełniania 15 kryteriów, m.in. blokowania stron internetowych, obecności mediów prywatnych i niezależnych czy zapewnienia dziennikarzom swobody działania.
W Erytrei, rządzonej żelazną ręką przez Isaiasa Afewerkiego, "wstępu do kraju odmawia się zagranicznym reporterom, a wszystkie media w kraju są kontrolowane przez rząd" - czytamy w raporcie.
Korea Północna, Syria i Iran to według autorów dokumentu "trzy kraje, w których rozległe ograniczenia w dostępie do informacji w wielkim stopniu mają wielkie przełożenie na bezpieczeństwo geopolityczne i nuklearne". Korea Północna "w dalszym ciągu pozostaje niezwykle skrytym państwem", jednak pojawiły się "nieznaczne pęknięcia" w cenzurze, czego jednym z objawów jest otwarcie oddziału amerykańskiej agencji Associated Press w Phenianie w tym roku.
Z kolei w Iranie i Syrii cenzura "znacząco przybrała na sile na skutek politycznych zawirowań", podobnie jak w Arabii Saudyjskiej.
W Gwinei Równikowej wszystkie media są bezpośrednio lub pośrednio kontrolowane przez prezydenta gen. Teodora Mbasogo. W Uzbekistanie "nie istnieje niezależna prasa, a dziennikarze pracujący dla zagranicznych mediów są nękani i prześladowani". Na Białorusi, zdaniem CPJ, ostatnie represje "zepchnęły do podziemia pozostałości niezależnych mediów".
Wiele krajów ujętych w zestawieniu 10 państw stosujących najdotkliwszą cenzurę pojawiło się już w poprzedniej jego edycji z 2006 roku. Od tamtego czasu z listy zniknęły Turkmenistan i Libia.
Komitet Ochrony Dziennikarzy to niezależna organizacja non profit z siedzibą w Nowym Jorku, działająca od 1981 roku. Promuje wolność prasy na całym świecie i broni praw dziennikarzy do uprawiania zawodu bez obaw o represje.
>>>>
No tak Arabia Saudyjska wsrod panstw rozbojniczych ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:20, 16 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Zmarł następca tronu Arabii Saudyjskiej.
Następca tronu Arabii Saudyjskiej, minister spraw wewnętrznych książę Najif ibn Abd al-Aziz as-Saud zmarł w szpitalu w Genewie w wieku 79 lat - poinformowała saudyjska telewizja państwowa. Według tego źródła, książę będzie pochowany w niedzielę po modłach w wielkim meczecie w Mekce, świętym mieście islamu.
Następca saudyjskiego tronu wyjechał 26 maja do Szwajcarii, aby przejść badania lekarskie, po raz drugi w ciągu prawie trzech miesięcy. Nie podano przyczyny jego śmierci.
Książę Najif został mianowany następcą tronu w październiku ubiegłego roku po śmierci swego starszego brata, księcia Sultana.
Był ministrem spraw wewnętrznych Arabii Saudyjskiej od 1975 roku. Miał opinię konserwatysty, blisko związanego z saudyjskimi instytucjami religijnymi.
>>>>
No i co terz bedzie ? Tyle swinstw narobil zwlaszcza w Bahrajnie i co ? W ogole widzimy tutaj starcza demencje tepote i glupote wladz Saudyjskich myslacych tak jakby zycie ich bylo wieczne a tu juz wszyscy niedlugo spotkaja sie z Bogiem I CO WTEDY ! Kompletny brak funkcjonowania mozgu ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:11, 17 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Arabia Saudyjska chce kupić więcej niemieckich czołgów
Arabia Saudyjska chce kupić znacznie więcej niemieckich czołgów Leopard 2 niż wcześniej planowała - poinformował niemiecki "Bild am Sonntag".
Jak twierdzi gazeta, powołując się na niemieckie koła rządowe, Saudyjczycy są teraz zainteresowani zakupem od 600 do 800 Leopardów. Wcześniej była mowa o około 300 czołgach tego typu.
Arabia Saudyjska zdecydowała się na niemiecki czołg, choć miał on poważnego konkurenta w amerykańskim M1 Abrams. Niemcy zobowiązali się jednak do przystosowania maszyn do działań na pustyni.
Już rok temu rząd RFN zaakceptował sprzedaż nowoczesnych Leopardów 2 Arabii Saudyjskiej, mimo sprzeciwu Partii Lewicy i Zielonych. Obie te partie uważają, że Niemcy nie powinny dostarczać broni w rejony kryzysowe i dla dyktatorskich reżimów.
Według "Bild am Sonntag", zwiększenie liczby czołgów, które mają być sprzedane Arabii Saudyjskiej, budzi jednak opór urzędu kanclerskiego oraz ministerstw: spraw zagranicznych i obrony. Za zwiększeniem dostaw jest natomiast federalne ministerstwo gospodarki, które uważa, że lukratywny kontrakt z Arabią Saudyjską zabezpieczy przyszłość koncernów Krauss-Maffei Wegman i Rheinmetall, producentów czołgu Leopard 2.
>>>>
Beda na cywili z Bahrajnu ... Smierc nastepcy tronu nie wystarczyla . Beda zatem nastepne lekcje . Widzimy jak wplywy z ropy psuja w mozgu ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:47, 19 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Mężczyzna publicznie stracony za "czary" w Arabii Saudyjskiej.
Mężczyzna oskarżony w Arabii Saudyjskiej o uprawianie czarów został publicznie stracony - podała państwowa agencja informacyjna SPA, na którą powołuje się serwis internetowy BBC News.
Muree bin Ali bin Issa al-Asiri został aresztowany za posiadanie podejrzanych ksiąg i talizmanów. Przyznał się również do cudzołóstwa z dwiema kobietami - brzmi komunikat saudyjskiej agencji prasowej. Egzekucja miała miejsce w położnej na południu kraju prowincji Nadżran.
Kara śmierci została wykonana po podtrzymaniu wyroku przez sądy wyższej instancji. Choć formalnie Arabia Saudyjska nie zalicza czarów do najcięższych przestępstw, pewne praktyki są surowo zakazane przez potężnych konserwatywnych przywódców religijnych, którzy regularnie wzywają do możliwie najwyższych wyroków wobec każdego, kto jest podejrzany o uprawianie czarnej magii - pisze BBC News.
Dominujący w Arabii Saudyjskiej wahhabizm, radykalny ruch islamski, stawia "zbrodnię" czarów na równi z morderstwem, gwałtem czy handlem narkotykami. Większości "czarownic" i "czarowników" zarzuca się, że rzucają na ludzi klątwy. Przestępstwem jest też odpłatne wytwarzanie talizmanów i amuletów.
Wyroki śmierci wykonuje się zwykle publicznie, ścinając skazańcowi głowę. I nie są to pojedyncze przypadki. W grudniu ubiegłego roku stracono kobietę oskarżoną o czary, kilka miesięcy wcześniej w Medynie taki sam los spotkał pewnego Saudyjczyka.
W styczniu ONZ wyraziła zaniepokojenie zwiększającą się liczbą egzekucji w Arabii Saudyjskiej. W 2011 roku stracono tam ponad trzy razy więcej skazańców niż rok wcześniej.
>>>>
Koszmar znowu zabili jakiegos biedaka !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:30, 20 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Mężczyzna stracony za uprawianie czarów
Wyrok śmierci na mężczyźnie skazanym za czary i cudzołóstwo wykonano w Arabii Saudyjskiej - poinformował tamtejszy resort spraw wewnętrznych. Karę śmierci zwykle wykonuje się w Arabii Saudyjskiej przez ścięcie.
Saudyjczyk Marih bin Ali Issa al-Asiri - praktykował czary i czarnoksięstwo, był w posiadaniu książek i talizmanów, z których uczył się szkodzenia wyznawcom Boga oraz przyznał się do cudzołóstwa z dwoma kobietami - podkreślono w oświadczeniu MSW.
Asiri został stracony w prowincji Nadżran w pobliżu granicy z Jemenem.
Agencja Reutera odnotowuje, że w zeszłym roku w Arabii Saudyjskiej, gdzie sędziowie trzymają się surowych zasad wahhabizmu (religijnego ruchu fundamentalistycznej odnowy islamu), w zeszłym roku za czary ścięto mężczyznę i kobietę.
>>>>
Bydlaki ! Gratulujemy USA sojusznika ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:37, 20 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Saudyjki znów walczą o prawo do kierowania samochodem
Grupa aktywistek z Arabii Saudyjskiej nie rezygnuje z walki o prawo do prowadzenia samochodu i przygotowuje drugą odsłonę zeszłorocznej kampanii, podczas której Saudyjki mają siąść za kierownicami aut i domagać się zniesienia prawa, które im tego zakazuje.
- Jeśli kobiety nie zaczną działać, władze nie zniosą zakazu - podkreśla jedna z organizatorek Manal al-Szarif w rozmowie z agencją Reutera. W zeszłym roku została aresztowana, ponieważ władze znalazły w internecie nagranie, na którym widać, jak prowadzi samochód.
Tegoroczna odsłona kampanii "Women2drive" była początkowo planowana na 17 czerwca, jednak zdecydowano się przenieść ją na 29 czerwca ze względu na niedawną śmierć następcy saudyjskiego tronu, księcia Najifa. Organizatorki namawiają kobiety posiadające międzynarodowe prawo jazdy, by tego dnia załatwiały swoje codzienne sprawy, korzystając z auta.
Al-Szarif przyznaje, że nie liczy na masowy udział Saudyjek w proteście. - Chcemy przede wszystkim pokazać, że nie poddamy się, dopóki pierwsza kobieta (w naszym kraju) nie otrzyma prawa jazdy - podkreśla.
W zeszłorocznej akcji uczestniczyło kilkadziesiąt kobiet, które umieściły w internecie nagrania z jej przebiegu. Część kobiet zatrzymano, a dwóm postawiono zarzuty "kwestionowania autorytetu monarchy". Pierwszą uwolniono po podpisaniu oświadczenia, że nie będzie już próbowała kierowania samochodem; drugą skazano na karę chłosty, która jednak według informacji na Twitterze saudyjskiej księżniczki nie została wykonana.
W tym roku organizatorki proszą króla Abd Allaha o poparcie ich akcji poprzez anulowanie wszelkich kar, które mogą zostać wymierzone jej uczestniczkom. Monarcha uchodzi za ostrożnego reformatora i orędownika praw kobiet.
W Arabii Saudyjskiej nie ma wprawdzie formalnego zakazu prowadzenia samochodu przez kobiety, ale pod wpływem radykalnych duchownych prawa jazdy wydaje się tam wyłącznie mężczyznom. Kobiety mogą albo zatrudniać szofera, albo liczyć na dobrą wolę męskich krewnych. W myśl obowiązującego prawa islamskiego kobiety potrzebują pozwolenia od męskiego opiekuna także na wyjazd zagranicę, niektóre zabiegi medyczne czy pracę w wybranych zawodach.
>>>>
Popieramy !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:27, 21 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Saudyjskie miliardy nie dla naszych firm
Arabia Saudyjska proponuje Polsce lukratywne kontrakty. Rodzime spółki jednak są albo za słabe, albo blokowane przez zagranicznych udziałowców - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
-Shutterstock
Po kwietniowej wizycie w Arabii Saudyjskiej premiera Donalda Tuska i 50 przedsiębiorców z branży budowlanej, petrochemicznej, zbrojeniowej i finansowej miały się posypać kontrakty. Na razie ich nie widać.
Arabia Saudyjska planuje przeznaczyć na inwestycje infrastrukturalne w latach 2012-2015 astronomiczną kwotę ponad 1,8 biliona złotych. Do wzięcia są wielkie kontrakty na budowę autostrad, metra, kolei i instalacji do odsalania wody morskiej. Dla spółek budowlanych z Polski, które w kraju czekają chude lata, ekspansja zagraniczna byłaby okazją do zarobku i utrzymania zatrudnienia.
Według przewodniczącego Polsko-Saudyjskiej Rady Biznesu Macieja Stańczuka nasz program autostradowy doprowadził do serii bankructw, w wyniku czego praktycznie żadna ze spółek nie jest gotowa do wejścia do Arabii Saudyjskiej. W dodatku największe koncerny są częścią grup budowlanych z Hiszpanii, Francji, Niemiec i Austrii, które same wolą robić interesy w krajach arabskich.
Więcej w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
>>>>
Jak widzcie ,,program budowy autostrda'' wykonczyl polskie firmy . A przypomne mial je wzmocnic . Takie sa skutki rzadow imbecyli . NIC NIE WYCHODZI ! NIC ! I NIE MA PRAWA ! Polowe zgubia polowe zepsuja ...
A oczywiscie to ze nie chcemy inwestowac w tak koszmarnym kraju to juz inna sprawa ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:42, 08 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Katolickiego księdza i 12 wiernych pochodzących z Filipin aresztowano w Arabii Saudyjskiej podczas sprawowania Eucharystii. Do zdarzenia doszło 1 października w jednym z hoteli w stolicy kraju Rijadzie. Katolików oskarżono o prozelityzm.
Dyplomatom filipińskim prawdopodobnie udało się wynegocjować warunkowe zwolnienie oskarżonych. W sprawie nie zapadł jeszcze jednak żaden wyrok. Oskarżonym grozi powrót do więzienia i odbycie kary lub natychmiastowa deportacja. W nielegalnej Mszy uczestniczyło ponad 150 osób i ich los jest nadal nieznany. Aresztowania dokonała policja religijna, sprawująca kontrolę, by w świętym kraju muzułmanów przestrzegano koranicznego prawa – szariatu. Komitet Krzewienia Cnót i Zapobiegania Złu, jak oficjalnie nazywa się policja religijna, ma prawo aresztowania osób, które chciałyby praktykować inną niż islam religię. Na terenie Arabii Saudyjskiej przebywa około miliona filipińskich katolików, którzy mają całkowity zakaz praktyk religijnych. Imigranci często spotykają się z wyzyskiem, nadużyciami w pracy i gwałtami. Kościół katolicki od dawna zabiega o pozwolenie na budowę choćby jednej świątyni, przypominając władzom saudyjskim, że w państwach europejskich wspólnoty emigrantów muzułmańskich mogą bez przeszkód budować meczety i praktykować islam.
>>>>
Sciagaj Filipinczykow i NIE POZWALAJA WYZNAWAC WIARY !!! Toz trzeab sankcji ! takich krajow nie ma prawa byc wsrod narodow cywilizowanych !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:09, 09 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
W. Brytania: saudyjska księżniczka wystąpiła o azyl polityczny.
Saudyjska księżniczka Sara wystąpiła do władz Wielkiej Brytanii o azyl polityczny dla siebie i czworga swoich dzieci. Obawia się, że w ojczystym kraju grożą jej represje ze strony rodziny i władz - informuje BBC na stronie internetowej.
Księżniczka Sara ibn Abd al-Aziz as-Saud, córka znanego z liberalnych poglądów saudyjskiego księcia Talala, w Wielkiej Brytanii mieszka od 2007 r. i jest rozwódką. Brytyjskie MSW (Home Office) nie skomentowało jej wniosku, wskazując, iż nie komentuje indywidualnych spraw.
Po wygaśnięciu wizy pobytowej księżniczka wystąpiła dla siebie i swoich dzieci o przedłużenie pozwolenia na pobyt w Wielkiej Brytanii, ale w ubiegłym roku otrzymała odmowę. W oświadczeniu przekazanym mediom stwierdziła, że zwróciła się o azyl, ponieważ nie ma innego wyboru.
Twierdzi, że była szkalowana w saudyjskich mediach i że jest ofiarą "bezpodstawnej i złośliwej kampanii oszczerstw".
- Przez lata znosiłam wszystko w milczeniu, jednocześnie starając się rozwiązać problem z godnością i poprzez odpowiednie kanały (...). Jednak moje prośby kierowane do przedstawicieli władz saudyjskich w Wielkiej Brytanii były blokowane i odrzucane, ambasada saudyjska w Londynie odwróciła się ode mnie - podkreśliła księżniczka w oświadczeniu.
Jednocześnie zapewniła o swoim szacunku dla króla Arabii Saudyjskiej Abd Allaha ibn Abd al-Aziza as-Sauda, który jest jej wujem.
We wcześniejszym wywiadzie dla BBC opowiedziała się za równouprawnieniem płci i stwierdziła, że ustawodawstwo rozwodowe w jej kraju faworyzuje mężczyzn. Domaga się też reform w oświacie, funkcjonowaniu instytucji publicznych i zwiększenia praw kobiet.
Saudyjski dyplomata cytowany przez tygodnik "Sunday Telegraph" powiedział, że jej sprawa ma charakter osobisty, a nie polityczny.
>>>>
Lepiej byc kobieta na zachodzie niz ksiezniczka u islamistow ... Zreszta ksiezniczka TO TEZ POJECIE ZACHODU . Tam jest to po prostu zona podlegla mezowi tylko ze rzecz jasna moze wiecej niz zwykla kobieta . Ale nie jest to ksiezniczka z bajki jakie znamy na zachodzie !
Natomiast co do rozwodow to rzecz jasna jestesmy przeciw no ale te kraje sa tak barbarzynskie ze tam trzeba podstawowych praw czlowieka sie dorobic a co dopiero myslec o nierozerwalnosci malzenstwa !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:45, 09 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Arabia Saudyjska: dwie ofiary zamieszek po aresztowaniu duchownego.
Dwóch szyitów zginęło w starciach z policją na wschodzie Arabii Saudyjskiej w nocy z niedzieli na poniedziałek. Protesty wybuchły po aresztowaniu znanego szyickiego duchownego, który krytykuje władze - poinformowali działacze praw człowieka.
Protest zorganizowano na głównej ulicy zamieszkanego głównie przez szyicką mniejszość miasta Al-Katif.
Według aktywistów policja interweniowała, by rozpędzić demonstrantów. Zginęli dwaj mężczyźni, a dziesiątki uczestników protestu zostały ranne. Bilansu tego nie udało się potwierdzić z niezależnych źródeł.
W niedzielę wieczorem saudyjskie MSW poinformowało o aresztowaniu szejka Nimra al-Nimra. Policja postrzeliła go w nogę, ponieważ stawiał opór. Nimr, uważany za wiodącego radykała w Al-Katif, został przewieziony do szpitala, a następnie przesłuchany. Postawiono mu zarzut podżegania do rozruchów.
Na wschodzie kraju od marca 2011 r. wybuchają sporadyczne zamieszki. Władze nazywają protesty "nowym terroryzmem" i zapewniają, że stawią im czoło tak, jak wcześniej rozprawiły się z Al-Kaidą. W demonstracjach śmierć poniosło dziewięć osób.
Pierwsze manifestacje zorganizowano, by protestować przeciwko udzieleniu przez Arabię Saudyjską pomocy wojskowej sunnickim władzom Bahrajnu w tłumieniu antyrządowych protestów w tym kraju.
Podczas kolejnych protestów szyici skarżyli się na dyskryminację - trudności w uzyskaniu pracy i wyższego wykształcenia, niedoinwestowanie zamieszkanych przez nich terenów oraz częste zamykanie ich obiektów kultu religijnego. Rząd twierdzi natomiast, że nie podejmuje wobec szyitów żadnych praktyk dyskryminacyjnych.
Ze spisu ludności przeprowadzonego w 2001 wynika, że w Arabii Saudyjskiej żyje nieco ponad milion szyitów, ale według źródeł eksperckich jest ich dwa razy więcej.
>>>>
Potepiamy represje wobec kolejnej grupy wyznaniowej !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:47, 09 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Znany szyicki duchowny aresztowany w Prowincji Wschodniej w Arabii Saudyjskiej.
Znany w Arabii Saudyjskiej szyicki duchowny, szejk Nimr al-Nimr został aresztowany w tamtejszej Prowincji Wschodniej po tym, jak policja postrzeliła go w nogę w trakcie wymiany ognia - poinformowało saudyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych.
Wiadomość o jego zatrzymaniu wywołała demonstracje w należącym do Prowincji Wschodniej okręgu Katif, gdzie dominują szyici. Katif był wcześniej w tym roku głównym ośrodkiem protestów ludności szyickiej przeciwko temu, co uważa ona za jej dyskryminowanie przez sunnickie władze państwowe. Nimr jest tam uważany za wiodącego radykała.
- Gdy wspomniana osoba i ludzie jej towarzyszący próbowali stawić opór funkcjonariuszom sił bezpieczeństwa oraz zainicjowali strzelaninę i zderzyli się z jednym z patroli w trakcie próby ucieczki, osoba ta została potraktowana odpowiednio do sytuacji i aresztowana po jej zranieniu w udo - głosi wypowiedź rzecznika MSW, przekazana przez saudyjską państwową agencję prasową SPA.
Według rzecznika, Nimr został przewieziony do szpitala. Postawiono mu zarzut podżegania do rozruchów.
Przywódca wspólnoty szyickiej Tawfik al-Seif powiedział, że doniesienia o aresztowaniu wywołały protesty w leżącej w okręgu Katif wiosce Awamija.
Aktywiści z Prowincji Wschodniej, gdzie żyje większość saudyjskich szyitów, umieścili w internecie zdjęcia mężczyzny z siwą brodą, którym według nich jest siedzący w samochodzie Nimr. Przykryty on był kocem z plamami krwi.
Według brata szejka Nimra, duchowny został zatrzymany przez policję, gdy jechał z farmy do swego domu w mieście Katif. - Oni (policjanci) zabrali go z jego samochodu, w pobliżu którego widać było krew - powiedział Mohammed al-Nimr.
Przeprowadzony w 2001 urzędowy spis ludności ustalił liczbę żyjących w Arabii Saudyjskiej szyitów na nieco ponad milion, ale według źródeł eksperckich jest ich dwa razy więcej. Skarżą się oni na trudności w uzyskaniu pracy i wyższego wykształcenia, niedoinwestowanie zamieszkałych przez nich terenów oraz częste zamykanie obiektów kultu religijnego. Rząd twierdzi natomiast, że nie podejmuje wobec szyitów żadnych praktyk dyskryminacyjnych.
>>>>
Stad protesty !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:48, 21 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Matka walcząca z saudyjskim księciem o opiekę nad dzieckiem zginęła, wypadając z okna
Policja bada przyczyny śmierci Candice Cohen-Ahnine, która spadła z okna własnego apartamentu w czwartkową noc. Jak na razie śledczy skłaniają się ku hipotezie, iż przyczyną śmierci był wypadek - pisze telegraph.co.uk. Cohen-Ahnine, francuska Żydówka, walczyła z saudyjskim księciem o prawo do opieki nad córką. Francuskie media piszą, że Cohen-Ahnine "próbowała uciec przed niebezpieczeństwem".
Związek Candice Cohen-Ahnine i księcia Sattama as-Sauda trwał do 2006 r., kiedy to książę miał oświadczyć, iż musi ożenić się z kuzynką. Candice odmówiła zostania drugą żoną, w konsekwencji czego rozstali się.
Cohen-Ahnine napisała ostatnio książkę, w której opisała swoją walkę o odzyskanie 11-letniej córki Ayi. Twierdzi w niej, że kiedy zgodziła się odwiedzić księcia Sattama wraz z córką w 2008 r. została natychmiast zamknięta w pałacu w Rijadzie i oskarżona przez władze o konwersję z islamu na judaizm, co w Arabii Saudyjskiej jest przestępstwem karanym śmiercią.
Candice udało się uciec do francuskiej ambasady i wrócić do Francji, jednak bez córki. Aya, wedle słów matki, ma być przetrzymywana przez partnerkę księcia Sattama od września 2008 r. Książę zaprzeczył, iż kiedykolwiek miał porwać dziecko.
W styczniu paryski sąd nakazał Sattamowi przekazanie opieki nad córką matce i zapewnienie alimentów w wysokości 10 tys. euro miesięcznie. Jednak książę systematycznie uchylał się od wykonania postanowień tego wyroku. Niemniej jednak, jak twierdzi prawnik Cohen-Ahnine, delikatne negocjacje prowadzone z księciem poprawiły relacje i w przyszłym miesiącu była planowana wizyta Ayi u matki.
- Byłyśmy już tak blisko celu. Rozmawiałyśmy przez telefon dzień przed jej śmiercią. Miałyśmy się spotkać jutro, żeby wszystko przygotować. To, co mogę państwu powiedzieć, to fakt, że to nie było samobójstwo - powiedziała prawnik Cohen-Ahnine, Laurence Traguiny-Charpentier.
- To była waleczna kobieta i bardzo pozytywna osoba. Poza tym były plany zobaczenia jej córki Ayi w połowie września. To właśnie była jej największa motywacja - dodaje Tranguiny-Charpentier.
Francuskie media poinformowały w niedzielę, że Cohen-Ahnine poślizgnęła się i wypadła z okna własnego apartamentu, "próbując uciec przed niebezpieczeństwem". Policja nie potwierdziła jednak tych doniesień.
>>>>
Po prostu super ! Wspanialy k-raj !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:23, 11 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Ścięto czterech mężczyzn skazanych na śmierć w Arabii Saudyjskiej.
Skazani na śmierć trzej Saudyjczycy i Palestyńczyk zostali ścięci w Arabii Saudyjskiej. Łącznie w tym roku wykonano w tym kraju wyroki śmierci na 57 osobach.
W komunikacie saudyjskiego MSW sprecyzowano, że dwaj Saudyjczycy zostali uznani za winnych napadu na pracownika jednej z firm - postrzelili go i obrabowali.
Inny Saudyjczyk otrzymał najwyższy wymiar kary za zabicie z broni automatycznej podczas sprzeczki swego rodaka. Czwarty skazany na śmierć to Palestyńczyk, który zasztyletował Jemeńczyka.
Według wyliczeń agencji AFP w 2011 roku w Arabii Saudyjskiej wykonano wyroki śmierci na 76 osobach;
>>>>
Wygladaja na zbrodniarzy . Ewentulanie ci co postrzelili i obrabowali jakie tam byly obrazenia ? Czy na tyle duze ze az smierc ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:31, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Skutki kontrowersyjnego filmu. Arabia Saudyjska zablokuje YouTube?
Arabia Saudyjska grozi zablokowaniem serwisu YouTube, jeśli Google nie usunie wszystkich linków do antyislamskiego filmu "Niewinność muzułmanów", który wywołał falę protestów w świecie muzułmańskim - poinformowała agencja SPA.
Według agencji saudyjska komisja technologii informatycznych i komunikacyjnych nakazała dostawcom usług internetowych zablokowanie dostępu do filmu o Mahomecie oraz zwróciła się do Google z prośbą o zablokowanie wszystkich linków na YouTube do tego filmu.
- Jeśli prośba ta nie zostanie spełniona, komisja zablokuje cały YouTube - dodała SPA.
Władze nakazały też obywatelom zgłaszanie adresów stron internetowych, na których można obejrzeć film.
Arabia Saudyjska, gdzie znajdują się święte miasta islamu, w czwartek potępiła film, ale także wywołaną przez niego przemoc, głównie ataki na amerykańskie ambasady.
Zjednoczone Emiraty Arabskie, Bahrajn i Jemen nakazały zablokowanie dostępu do wszystkich stron, na których umieszczono film, przedstawiający Mahometa jako oszusta i kobieciarza, aprobującego molestowanie seksualne dzieci.
Z powodu filmu Bangladesz, Pakistan i Afganistan zablokowały dostęp do YouTube.
Ogółem w antyamerykańskich protestach przeciwko filmowi zginęło od ubiegłego wtorku co najmniej 30 osób, w tym w Bengazi na wschodzie Libii amerykański ambasador.
>>>>
Debile . To nie ogladajcie sobie youtube . W ogole po co wam telewizory ? Tam tez mozna ogladac takie filmy . Po co wam samochody ? Toz za ich pomoca mozna dystrybuowac ten film . Wroccie do szalasow najlepiej ... Ale w szalasie tez mozna ogladac youtube ... Wiec debile zniknijcie .
Uff co za cwoki . Debile kompletne . Ja bede ogladal youtube mimo ze jest tam mnostwo ohydnych rzeczy 1000 raz gorszych niz ten filmik . Po prostu nie wyszukuje takich filmikow i nie ogladam ...
Widzicie tutaj ze oni sa nadal nie obyci z technika . Nie rozumieja jak to dziala . Mysla ze mozna ,,zamknac'' internet . Chyba razem ze wszystkim ... Niestety dla nich technika to czary . Poziom kultury musi u nich wzrosnac ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:25, 22 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Bośnia i Hercegowina - bastion islamskiego ekstremizmu?.
Jest taki kraj w Europie, gdzie kwitnie radykalizm islamski, powstają nowe meczety i szkoły religijne, a w społeczeństwie bardzo popularny jest fundamentalistyczny ruch religijno-polityczny rodem z ultrakonserwatywnej Arabii Saudyjskiej. Mowa o Bośni i Hercegowinie, gdzie przypuszczalnie nadal funkcjonują organizacje zdelegalizowane po atakach z 11 września 2001 roku i werbuje się kandydatów na terrorystów.
W bośniackich mediach co jakiś czas pojawiają się informacje o zagrożeniu radykalizacją islamu, a temat ten ciągle powraca jak bumerang w społecznych dyskusjach. Oprócz Bośni i Hercegowiny, gdzie muzułmanie stanowią ok. 50 proc. ogółu społeczeństwa, ludność wyznania muzułmańskiego, choć nie tak licznie, obecna jest praktycznie w każdym kraju na Bałkanach. Temat islamskiego fundamentalizmu pojawia się jednak w Bośni częściej niż w innych państwach. Czy to oznacza, że jest najbardziej zagrożonym terroryzmem krajem w Europie?
Islam radykalny?
Jeszcze kilka lat temu bośniackie media informowały o wzroście zagrożenia fundamentalizmem. "Terroryści znaleźli przyczółek w Bośni i Hercegowinie", "Wahhabici wciągają Bośnię w wojnę domową", "Wahhabici w gotowości" - to tylko niektóre z czołówek bośniackich gazet, zwłaszcza w serbskiej części Bośni i Hercegowiny - Republice Serbskiej. Tak w 2007 roku zaczynała się ogólnopaństwowa dyskusja na temat obozów wahhabitów w Bośni, ilości posiadanej przez nich broni oraz związanych z tym ewentualnych konsekwencji dla całego społeczeństwa. Problem bośniackiego islamu nie ominął również prasy europejskiej.
Trzy lata później na ekrany kin, nie tylko w Bośni, ale także w innych w krajach europejskich, w tym w Polsce, wszedł film znanej, bośniackiej reżyserki Jasmili Žbanić "Jej droga", który poruszał temat wahhabizmu i obozu wahhabitów w Bośni oraz różnic w podejściu do islamu w bośniackim społeczeństwie.
Premiera obrazu zbiegła się z głośną policyjną akcją w jednym z obozów islamskich radykałów w dystrykcie Brčko. Aresztowanych zostało kilka osób podejrzewanych o związki ze światową siatką terrorystyczną. W kolejnym roku doszło do ataku w Sarajewie na ambasadę Stanów Zjednoczonych oraz napadu na posterunek policji. Oba wydarzenia potraktowane zostały jako akty terrorystyczne, powiązane z szerszą działalnością islamistów w Europie.
Przedstawiciele Islamskiej Wspólnoty Bośni i Hercegowiny, największego religijnego ugrupowania, przyznają, że problem radykalizacji islamu w Bośni jest nadal obecny i nie może być ignorowany. Stronnictwo podkreśla jednak, że wszelkie akty terrorystyczne, które miały miejsce w Bośni, nie mają nic wspólnego z ideologią islamu. W kraju nadal musi toczyć się wewnętrzny dialog, gdyż islamscy radykałowie są także największym wrogiem innych, umiarkowanych muzułmanów. Niemniej na terenie tego bałkańskiego państwa wciąż znajduje się wiele osób podatnych na skrajnie radykalne ideologie płynące ze świata arabskiego.
Arabski eksport ideologii
W komunistycznej Jugosławii niechętnie patrzono na wszelkie praktyki religijne. W tym okresie bośniacki islam istniał w stanie ideologicznego uśpienia, co spowodowało, że dzisiejszy bałkański muzułmanizm w kwestii światopoglądu znacznie różni się od tego, prezentowanego chociażby na Bliskim Wschodzie. Dopiero po rozpadzie federacji jugosłowiańskiej Bośniacy zaczęli konfrontować się z płynącymi ze świata arabskiego interpretacjami, które były obce i nieznane dla tradycyjnego pojmowania tej religii. Różnice występowały na przykład w stosunku do picia alkoholu lub swobodniejszym ubiorze kobiet.
Na Bałkanach państwa arabskie finansują wiele inwestycji, i nie chodzi tu tylko o budowę meczetów. Bośnia i Hercegowina jest zresztą krajem wyraźnie objętym rosnącą islamizacją, tzn. zmniejsza się liczebność innych grup wyznaniowych, zwłaszcza chorwackich katolików, a państwo rozwija się m.in. dzięki finansowemu wsparciu Arabii Saudyjskiej. W samym Sarajewie wybudowano w ostatnich latach ponad 70 meczetów.
Mało tego, w Bośni przypuszczalnie nadal pod innymi nazwami funkcjonują organizacje, których międzynarodowa działalność została zabroniona po atakach z 11 września 2001 roku. Zdaniem ekspertów ds. islamskiego terroryzmu, na terenie kraju nadal werbuje się radykalnych islamistów i finansuje się ich działalność w ramach globalnej sieci terrorystycznej.
Szacuje się, że saudyjska fundacja Al-Haramain, która odpowiadała za sprowadzenie i finansowanie mudżahedinów w czasie wojny w Jugosławii w latach 1991-1995, wciąż kontroluje i finansuje obecnie 300 organizacji, zlokalizowanych głównie na terenie muzułmańsko-chorwackiej części kraju.
Saudyjski przyjaciel
W czasie wojny domowej w Jugosławii z krajów Bliskiego Wschodu, wraz z ogromną ilością broni, napłynęła rzesza islamskich bojowników, którzy stanęli po stronie bośniackich muzułmanów. Wielu z nich po zakończeniu wojny nie opuściło już Bośni. Zostali w kraju głosząc ideologie radykalnego islamu, tworząc obozy dla muzułmanów i szkoły religijne.
W rezultacie na przestrzeni ostatnich lat coraz więcej osób wyjeżdża do krajów arabskich. Wśród opuszczających Bośnię nie brakuje młodych chłopców, którzy pobierają edukację za granicą. Popularnym kierunkiem jest właśnie Arabia Saudyjska, skąd wahhabizm trafił do Bośni.
Należy pamiętać, że Rijad był jedną z pierwszych stolic, które uznały niepodległość Bośni i Hercegowiny, a po wojnie przeznaczał spore sumy pieniędzy na pomoc charytatywną i rozwojową. Także obecnie stosunki dyplomatyczne pomiędzy oboma krajami układają się wzorcowo, a państwo nadal inwestuje w swojego europejskiego partnera.
Ośrodki wahhabitów powstają w całym kraju, głównie na obszarach wiejskich, i to właśnie osoby z tych środowisk, przeważnie bardzo słabo wykształcone, są szczególnie podatne na religijną indoktrynację. Za jeden z najbardziej niebezpiecznych ośrodków uważa się wieś Gornja Maoča, w znajdującym się pod międzynarodową kontrolą dystrykcie Brčko. To właśnie w tym regionie, w wąskim korytarzu pomiędzy Republiką Serbską a muzułmańsko-chorwacką Federacją Bośni i Hercegowiny, powstało najwięcej obozów skupiających wyznawców wahhabizmu.
Temat radykalnego islamu w Bośni został zauważony również w Europie, a w tym roku stał się nawet tematem jednego z posiedzeń Parlamentu Europejskiego. "Wahhabizm" i "fundamentalizm" były najczęściej pojawiającymi się na nim terminami. Ale wnioski nie były aż tak pesymistyczne - stwierdzono, że wprawdzie Bośnia i Hercegowina jest multietnicznym, wielowyznaniowym krajem, który ma swoje problemy, lecz stoi przed nią także jasna, europejska perspektywa. Jeden z parlamentarzystów oceniał nawet, że dyskusja o wahhabizmie w Bośni jest narzucana i niepotrzebna, gdyż, o ile problem ten faktycznie istniał jeszcze pod koniec lat 90., poruszany teraz stwarza fałszywy obraz muzułmańskiego społeczeństwa Bośni.
Wschód kontra Zachód
Dyskusja o radykalizacji islamu i różnych jego formach w Bośni nadal trwa. Podejmują ją zarówno wspólnoty religijne, jak i media, bez względu na to, czy kwestia ta jest nagłaśniana jako istniejący problem czy też kwestionowana i lekceważona.
Obecnie poruszanie tego tematu przez media europejskie i unijnych polityków, budzi niezadowolenie w samej Bośni. W społeczeństwie bośniackim istnieje przekonanie, że problem fundamentalizmu dotyczy go w niewielkim stopniu. Dlatego też wszelkie próby skierowania dyskusji o tym państwie wyłącznie w obszary radykalizacji islamu są piętnowane. Nie można jednak zaprzeczyć, że wahhabizm w Bośni istnieje, a jego zwolenników nie ubywa.
Bośnia i Hercegowina jest zatem obszarem ścierania się różnych koncepcji i stylów życia, od bardzo konserwatywnego pojmowania islamu do kulturowego eklektyzmu, łączącego islam z trendami zachodnimi. W kwestii politycznej jest podobnie - z jednej strony kraj, znajdujący się pod lupą międzynarodowych organizacji i UE, dąży - jak wszystkie inne bałkańskie państwa - do integracji z Europą. Z drugiej jednak, wzrok bośniackich polityków zwrócony jest również w kierunku Bliskiego Wschodu i państw arabskich, gwarantujących finansową pomoc.
Marta Gapińska
Muzułmańska narodowość
Słowiańscy muzułmanie w Bośni nazywają się Boszniakami. Jest to określenie odróżniające tę grupę wyznaniową, a także narodową, od zamieszkujących Bośnię katolickich Chorwatów i prawosławnych Serbów. W tym wyznaniowym tyglu religia stała się dla Boszniaków podstawą do wyrażenia własnej, odrębnej narodowej tożsamości.
Termin "Boszniak" zastąpił funkcjonujący w czasach Jugosławii termin "Muzułmanin", będący określeniem wszystkich muzułmanów w Jugosławii, deklarujących inną niż jugosłowiańska, chorwacka czy serbska narodowość.
Obecnie Boszniacy zamieszkują nie tylko Bośnię i Hercegowinę, ale także Kosowo, Serbię i Czarnogórę. Posiadają w tych krajach swoje partie polityczne, które reprezentują ich interesy jako narodowych mniejszości.
Boszniacy w Serbii zamieszkują głównie region na południu kraju o nazwie Sandżak. Od jakiegoś czasu społeczność muzułmańska, która stanowi tam ponad 50 proc., dąży do uzyskania dla tego regionu szerokiej autonomii, odpierając jednocześnie oskarżenia ze strony serbskich polityków z Belgradu o tendencje separatystyczne. Jak twierdzą religijni i polityczni liderzy muzułmanów w Serbii, koncepcja autonomii leży przede wszystkim w interesie lokalnej społeczności i posłużyć ma wyłącznie w celu ekonomicznego rozwoju regionu i walki z marginalizacją znaczenia tej mniejszości w kraju.
Kwestia istnienia nurtów radykalnego islamu, w tym wahhabizmu, pojawia się także w Serbii. To właśnie mieszkaniec tego regionu był odpowiedzialny za dokonanie głośnego zamachu w Sarajewie na ambasadę Stanów Zjednoczonych w ubiegłym roku.
>>>>
Kolejna abberacja . Islam jako ,,narodowosc'' ... Jest to narod SŁOWIAŃSKI PRZYPOMINAM > A wiec nasi kuzyni a nie Arabów !
I co im imponuje w Arabii Saudyjskiej ? To NAJWIEKSZA DZICZ ISLAMU ! Prymityw umyslowy ze szok . ALE MAJA KASE ! I to imponuje . Jak wam zachod tak im Arabi naftowi bo ci nie naftowi to juz nie .
Oni nie mieli by zadnej kasy gdyby nie ropa . Cale ich bigactwo Z ZACHODU ! Gdyby nie to pasliby barany . I BYLOBY ZRESZTA LEPIEJ ! Gdy dzicy sa dzicy jest naturalnie . Gdy dzicy sa bigaci rodza sie potwory ...
Jak mozna stamtad impotowac ,,myśl polityczno-religijną'' . Toz jest to prymityw taki jak w Europie za czasow Hunow i Wandalow ... Aby tworzyc idee trzeba miec POZIOM KULTURALNY ! Wielowikowy ...
Stad jak zwykle wzorem jest Polska . I nie chodzi o kase ale o DUCHA ! Zreszta i Arabowie od nas wiele biora co cieszy !
Oczywiscie ze by byla jasnosc . Ja uwielbiam dzikich barbarzyncow itd. ALE NIE BEZMYSLNIE !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:22, 27 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Arabia Saudyjska: tysiąc Nigeryjek przetrzymywanych na lotnisku.
Tysiąc Nigeryjek, które chciały wziąć udział w pielgrzymce do Mekki, już piąty dzień jest przetrzymywanych na lotnisku w Dżuddzie, ponieważ saudyjskie władze odmówiły im wjazdu ze względu na brak męskiego towarzystwa - podała strona nigeryjska.
Ambasador Nigerii w Arabii Saudyjskiej powiedział BBC, że władze nie zezwalają na wjazd kobietom poniżej 35. roku życia. Jak poinformowano, około 170 kobiet już wróciło do kraju środowym lotem, ale w Dżuddzie pozostaje nadal około tysiąca pątniczek.
Rzecznik nigeryjskiej narodowej komisji ds. pielgrzymek Umar Bala powiedział, że trwają rozmowy między obu krajami w celu rozwiązania problemu. Ambasador Nigerii oświadczył, że w środę złożył formalny protest w saudyjskim MSZ w Rijadzie.
Około trzech milionów muzułmanów z całego świata udało się w ubiegłym roku do Mekki na pielgrzymkę (hadż), która stanowi jeden z pięciu filarów islamu. Około połowy 160-milionowej ludności Nigerii to muzułmanie. Zgodnie z wytycznymi poszczególne kraje mogą każdego roku wysłać do Mekki tysiąc pielgrzymów na każdy milion mieszkańców.
Jak poinformowała BBC, w przeszłości Nigeryjki były wyłączone z obowiązku podróżowania z męskimi członkami rodziny, co jest obligatoryjne dla kobiet uczestniczących w hadżu. Nigeryjscy dyplomaci twierdzą, że dwustronne porozumienie przewiduje, iż kobiety z Nigerii otrzymują saudyjskie wizy, o ile towarzyszą im przedstawiciele komitetów pielgrzymkowych.
Ponad dwa miliony muzułmanów mają zebrać się w Mekce na tegorocznej pielgrzymce, której kulminacja przypadnie pod koniec października.
>>>>
MATOŁY ! Przeciez jak jest ich tysiace to nikt im nic nie zrobi . Chodzi o POJEDYNCZE kobiety ktore musza pilnowac mezczyzni ale nie taki tlum . Nikt ich nie napadnie bo by go pobily...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:40, 28 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Do Nigerii wróciła część pątniczek zatrzymanych w Arabii Saudyjskiej
511 Nigeryjek z tysiąca, które chciały wziąć udział w pielgrzymce do Mekki, ale zostały zatrzymane na saudyjskim lotnisku, wróciło do kraju - podały władze Nigerii. Kobiet nie wpuszczono do Arabii Saudyjskiej, bo nie towarzyszyli im męscy krewni.
Grupa 511 kobiet wróciła do Nigerii w czwartek wieczorem; wcześniej do kraju wróciło ponad 270 pątniczek z tysiącosobowej grupy. Kobiety zostały zatrzymane przez władze saudyjskie na lotnisku w Dżuddzie w niedzielę, były przetrzymywane w upokarzających warunkach - podaje komunikat władz nigeryjskich.
Nigeryjska narodowa komisja ds. pielgrzymek ogłosiła w piątek, że zmuszona została do wstrzymania na 48 godzin "wszelkich lotów pielgrzymkowych". Komisja nazwała zatrzymanie kobiet na lotnisku "wydarzeniem bardzo niepokojącym i bez precedensu".
Z relacji kobiet wynika, że musiały spędzić na lotnisku kilka dni, mając mało pożywienia i wody, ograniczano im też dostęp do toalet. W nocy panował chłód, wiele z kobiet przeziębiło się i dostało gorączki.
- Byłyśmy przetrzymywane jak przestępczynie, choć zasługujemy na ludzkie traktowanie - jako kobiety i matki tym bardziej powinnyśmy być traktowane z szacunkiem. Saudyjczycy pokazali, że nie mają serca - mówiła jedna z kobiet.
Sprawa przetrzymywanych pątniczek była przedmiotem spotkania w czwartek przedstawicieli Nigerii i Arabii Saudyjskiej, ale nie podano szczegółów rozmów.
Jak tłumaczył wcześniej ambasador Nigerii w Arabii Saudyjskiej, władze nie zezwalają na wjazd kobietom poniżej 35. roku życia. W przeszłości Nigeryjki były wyłączone z obowiązku podróżowania tylko z męskimi krewnymi, co jest obligatoryjne dla kobiet uczestniczących w hadżu - pielgrzymce do Mekki, która stanowi jeden z pięciu filarów islamu.
Około połowy 160-milionowej ludności Nigerii to muzułmanie. Zgodnie z wytycznymi poszczególne kraje mogą każdego roku wysłać do Mekki tysiąc pielgrzymów na każdy milion mieszkańców.
Ponad dwa miliony muzułmanów mają zebrać się w Mekce na tegorocznej pielgrzymce, której kulminacja przypadnie pod koniec października.
>>>>
No to sobie popielgrzymowaly . Bez obaw pielgrzymka wazna ! Bóg ,,zaliczyl'' :O)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:43, 01 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
IKEA usunęła postacie kobiet z katalogu na Arabię Saudyjską
Szwedzki koncern meblowy IKEA usunął postacie kobiece z przeznaczonej dla Arabii Saudyjskiej wersji swego katalogu na rok 2013 - poinformował szwedzki bezpłatny dziennik "Metro".
Jako przykład gazeta zamieściła dwie wersje zdjęcia, przedstawiającego czteroosobową rodzinę w łazience. W wersji dla Arabii Saudyjskiej widać na nim tylko ojca i dwoje dzieci, podczas gdy postać matki oraz odbicie jej twarzy w lustrze całkowicie zniknęły.
Według "Metra", uczyniono tak ze względu na obowiązujący w saudyjskim królestwie zakaz publikowania wizerunków kobiet z odsłoniętą skórą. Decyzję IKEA skrytykowała szwedzka minister handlu Ewa Bjoerling.
- Kobiet nie można wyretuszować z rzeczywistości - powiedziała dziennikowi, dodając, iż sprawa zdjęć stanowi "kolejny smutny przykład na to, jak daleka jest jeszcze droga do równouprawnienia mężczyzn i kobiet w Arabii Saudyjskiej".
Rzeczniczka IKEA Yiva Magnusson oświadczyła agencji , iż koncern ma "jasny kodeks postępowania" z równością mężczyzn i kobiet jako częścią składową. Za przeznaczony dla Arabii Saudyjskiej katalog odpowiedzialna jest spółka holdingowa Inter IKEA, od której nie udało się na razie uzyskać komentarza.
W ubiegłym tygodniu IKEA usunęła z interaktywnej części swej rosyjskiej strony internetowej zdjęcie ludzi w kolorowych maskach narciarskich, używanych również przez członkinie zespołu Pussy Riot, których proces o chuligaństwo motywowane nienawiścią religijną toczy się obecnie w Moskwie.
W informacji o usunięciu nadesłanego w ramach konkursu zdjęcia zaznaczono, że "IKEA jest instytucją komercyjną, która prowadzi swą działalność poza sferami polityki i religii". "Nie możemy pozwolić, by nasz projekt reklamowy został wykorzystany dla jakiegokolwiek rodzaju agitacji" - podkreślono.
>>>>
Ale swiry ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:21, 17 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Arabia Saudyjska: do 25 lat więzienia dla kilkunastu członków Al-Kaidy
Saudyjski sąd skazał 16 domniemanych członków Al-Kaidy na kary więzienia od 3 do 25 lat za ataki na obiekty naftowe i morderstwa - poinformowała oficjalna agencja prasowa SPA.
Piętnastu Saudyjczyków i Jemeńczyka sądzono również za organizację "obozów szkoleniowych Al-Kaidy na terenie Arabii Saudyjskiej". Dwie osoby usłyszały wyrok 25 lat więzienia, jedna - 15, a dwie kolejne - 12; 11 członków grupy skazano na kary od trzech do sześciu lat za kratami.
Saudyjski wymiar sprawiedliwości wszczął w czerwcu 2011 roku postępowania wobec kilkudziesięciu oskarżonych o udział w atakach organizowanych przez Al-Kaidę, które przetoczyły się przez królestwo w latach 2003-2006.
Arabia Saudyjska rozpoczęła wówczas walkę z Al-Kaidą, przeprowadzając m.in. falę aresztowań. Miało to doprowadzić do wyeliminowanie lokalnej gałęzi tej terrorystycznej siatki.
>>>>
Cos malo gorliwie zwalaczaja islamistow - zwlaszcza gdy sie porowna jak staraja sie dusic kobiety czy ,,pilnowac obyczajow''...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:55, 21 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Arabia Saudyjska: żona przekracza granicę, mąż otrzymuje SMS
Saudyjki, pozbawione prawa prowadzenia samochodu, a nawet podróżowania bez zgody opiekuna, są od niedawna poddane kolejnemu systemowi kontroli - mężczyźni z ich rodzin otrzymują SMS-owe powiadomienia, gdy tylko panie przekraczają granicę królestwa.
SMS przychodzi nawet wtedy, gdy "opiekun" kobiety, czyli jej ojciec, mąż czy brat, podróżuje razem z nią. Walcząca o prawa kobiet do prowadzenia samochodu Manal al-Szerif przywołała przykład pewnej pary małżeńskiej, która wybrała się we wspólną podróż. Mąż otrzymał od służb emigracyjnych wiadomość, że "jego żona opuściła lotnisko międzynarodowe w Rijadzie".
- Władze uciekły się do technologii, żeby śledzić kobiety - powiedziała publicystka Badrija al-Biszr, według której "Saudyjki trzymane są w niewoli".
Kobiety nie mają prawa opuścić królestwa bez zgody "opiekuna", którym może być nawet syn w przypadku kobiety rozwiedzionej lub wdowy. Kobieta musi na lotnisku albo na granicy przedstawić stosowny dokument ze zgodą na jej podróż.
- Nie pozostaje nam nic innego niż wyposażyć nasze żony w chipy, żeby móc śledzić każdy ich krok - ironizował na Twitterze jeden z mężczyzn.
Arabia Saudyjska stosuje bardzo rygorystyczną interpretację islamu i jest jedynym krajem świata, w którym kobiety nie mogą prowadzić samochodów.
.....
Oni sa dziksi od Indian z dzungli . Pamietajmy ze cala ich kasa jest z ropy . Bez ropy mieszkali by w namiotach wsrod wielbladow baranow itp.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:03, 21 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Arabia Saudyjska: znalazł sobie cztery żony w jednej szkole
Pewien Saudyjczyk po pięćdziesiątce z miejscowości Dżasan postanowił się ożenić. Wszystkie cztery żony, przysługujące mu zgodnie z prawem, znalazł sobie w... pobliskiej szkole - informuje saudyjska prasa.
Pierwszą małżonką została dyrektorka szkoły dla dziewcząt, a drugą - jedna z tamtejszych nauczycielek. Za trzecią żonę ów pan wziął sobie uczennicę ostatniej klasy w tej szkole, a czwartą małżonką została pracownica kuratorium, odwiedzająca co jakiś czas tę szkołę, by kontrolować jakość nauczania.
Według saudyjskich mediów, w szkole owe panie zachowują wobec siebie dystans, nie dając poznać, że w życiu prywatnym mają ze sobą wiele wspólnego.
....
Dzikusy jeszcze na poziomie poligami . Jak Biblii z tym ze przed Mozeszem . Czyli tysiace lat temu . Tysiace lat bez zadnego rozwoju . Pamietajmy ze ciagle mamy tak dzikie ludy i nawet jak maja komputery to cywilizacyjnie sa dzicy ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:03, 08 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Arabia Saudyjska: 15-latka uciekła od 90-letniego męża
fot. AFP
W Arabii Saudyjskiej 90-letni mężczyzna zaskarżył do sądu rodziców swojej 15-letniej żony po tym, jak w czasie nocy poślubnej dziewczyna zabarykadowała się w sypialni, a następnie uciekła od niego - donosi newsru.co.il.
Świeżo upieczony mąż twierdzi, że zapłacił rodzicom młodej dziewczyny 17,5 tys. dolarów i żąda, aby zwrócić mu albo pieniądze, albo żonę.
Sprawa wywołała wiele kontrowersji nie tylko zagranicą, albo również w samej Arabii Saudyjskiej, gdzie obowiązuje prawo szariatu.
Pojawiają się głosy, że "małżeństwo" 90-letniego mężczyzny i 15-letniej dziewczyny to zwykły handel dziećmi i zmuszanie do prostytucji. Saudyjskie Towarzystwo Praw Człowieka wezwało władze do szybkiej interwencji i uratowania dziecka. Podkreśla w swoim apelu, że zgodnie z zasadami islamu małżeństwo jest dozwolone, gdy zostaje zawarte za zgodą obu stron.
Siostry lekkich obyczajów po osiemdziesiątce
Przypomina jednak, że minimalny wiek do zawarcia małżeństwa w Arabii Saudyjskiej wynosi 18, a nie 15 lat.
Przypadki, gdy starszy mężczyzna bierze za żonę znacznie młodszą kobietę, są dość częste w krajach Afryki i południowej Azji.
Przykładowo w Nigrze aż 77 proc. kobiet w wieku 20-24 lata wyszło za mąż przed ukończeniem 18 lat, a w Bangladeszu - 65 proc. Ogółem, według danych UNICEF, na naszej planecie ten współczynnik wynosi 36 proc.
....
Koszmar . Wydali dziecko za goscia nad trumna to oczywiste ze uciekla . Zboczency .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
-> Aktualności dżunglowe |
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 Następny
|
Strona 2 z 10 |
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|