Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:13, 15 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
W rejonie Moskwy zatrzymano 4650 nielegalnych imigrantów
W toku operacji policyjnej przeciwko nielegalnym imigrantom w dwóch miastach w obwodzie moskiewskim zatrzymano w ciągu ostatnich kilku miesięcy 4650 cudzoziemców przebywających w Rosji bez wiz i zezwoleń na pracę - poinformowały rosyjskie władze.
1800 cudzoziemców zatrzymano w tych dniach w toku "obławy" zorganizowanej w mieście Odincowo, 24 km od Moskwy, gdzie znajdują się wielkie składy i sklepy z materiałami budowlanymi.
W ciągu dwóch ostatnich miesięcy policja zatrzymała w mieście Lubiercy pod Moskwą 2850 obcokrajowców przebywających na terenie Rosji bez wymaganych dokumentów.
Jak wynika z oficjalnego komunikatu, rosyjskie władze ogłosiły jedynie częściowe dane dotyczące aresztowań wśród nielegalnych imigrantów.
Policja zaczęła je publikować od czasu, gdy przed trzema tygodniami pewien Dagestańczyk przebywający nielegalnie w Moskwie pobił dotkliwie moskiewskiego policjanta.
Trzy czwarte Rosjan, jak wynika z sondaży, ma niechętny stosunek do imigrantów i opowiada się za zaostrzeniem przepisów regulujących pobyt cudzoziemskich pracowników w Rosji.
Najbardziej niechętnie odnoszą się Rosjanie do przybyszów z krajów Azji Centralnej (Tadżykistan, Uzbekistan i Kirgistan). W Moskwie i okolicach przebywa według niektórych ocen 2,5 miliona cudzoziemców.
...
Mafia kremlowska terroryzuje .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:03, 20 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Rosja: zakaz posiadania aktywów za granicą nie powoduje exodusu urzędników
Ustawa zakazująca urzędnikom administracji prezydenta, członkom rządu, gubernatorom, prokuratorom, parlamentarzystom i szefom korporacji państwowych w Rosji posiadania aktywów za granicą nie spowodowała masowego exodusu ze struktur władzy.
W poniedziałek o północy upłynął trzymiesięczny termin, w jakim osoby objęte tym aktem prawnym, uchwalonym przez Dumę Państwową z inicjatywy prezydenta Władimira Putina, miały obowiązek zlikwidowania rachunków w zagranicznych bankach i pozbycia się obcych papierów wartościowych. W przeciwnym razie powinni byli złożyć rezygnację.
Nowe regulacje objęły również małżonków tych osób i ich niepełnoletnie dzieci. Ustawa pozwala VIP-om jedynie na posiadanie nieruchomości za granicą. Muszą jednak wykazać je w zeznaniach majątkowych i wyjaśnić, skąd pochodziły środki na ich kupno.
Z Kremla z powodu wejścia w życie nowych przepisów nie odszedł nikt. Spośród członków rządu ze stanowiska ustąpił tylko wiceminister łączności Denis Swierdłow, którego małżonka postanowiła zachować konto w zagranicznym banku.
Nikt nie zrezygnował też z mandatu deputowanego do Dumy. Natomiast z zasiadania w Radzie Federacji, izbie wyższej parlamentu, zrezygnowało czterech senatorów - Andriej Gurjew, Dmitrij Ananjew, Andriej Mołczanow i Siergiej Bażanow. Ich nazwiska w różnych latach przewinęły się przez listę najbogatszych Rosjan prowadzoną przez magazyn "Forbes".
Największym echem odbiło się ustąpienie oligarchy Romana Abramowicza z funkcji przewodniczącego parlamentu Czukockiego Okręgu Autonomicznego. Miliarder zainwestował znaczne środki w rozwój tego położonego na wschodnim krańcu azjatyckiej części Federacji Rosyjskiej ubogiego i słabo zaludnionego regionu. Do 2008 roku był przez osiem lat gubernatorem Czukotki.
Media w Rosji zauważyły, że w wypadku Abramowicza ustawa wymagała sprzedania lub przeniesienia do Rosji - na przykład do Anadyru na Czukotce lub co najmniej do Moskwy - należącego do niego słynnego klubu piłkarskiego Chelsea Londyn.
Jako jeden z ostatnich o przetransferowaniu swoich pieniędzy do Rosji w poniedziałek obwieścił były szef kremlowskiej administracji i wicepremier, architekt rosyjskiej prywatyzacji Anatolij Czubajs, który obecnie kieruje korporacją państwową Rosnano, zajmującą się nanotechnologiami.
Wcześniej o wycofaniu pieniędzy z zagranicznych funduszów powierniczych i umieszczeniu ich w bankach na terytorium FR poinformował wicepremier Igor Szuwałow, uważany za jednego najbogatszych członków gabinetu Dmitrija Miedwiediewa.
Dziennik "Wiedomosti" zauważył, że powrót pieniędzy urzędników z zagranicy jest wyraźnie widoczny w statystykach bankowych. Wkłady osób fizycznych w banku WTB 24, do którego urzędnicy najczęściej transferują swoje środki, od początku roku wzrosły o 163,6 mld rubli (4,95 mld dolarów). To o 20 proc. więcej niż wyniósł ten wzrost w całym 2012 roku.
W zamyśle Kremla sprzedanie przez urzędników zagranicznych aktywów i transfer pieniędzy do Rosji ma się przyczynić do umocnienia bezpieczeństwa narodowego, uporządkowania działalności lobbystycznej, zwiększenia inwestycji w rosyjską gospodarkę i poprawienia skuteczności walki z korupcją.
>>>>
Bo nikt nie przestrzega ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:30, 20 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Włoski polityk o Jelenie Isinbajewej: ktoś powinien ją zgwałcić
Włoski polityk Gianluigi Piras został zmuszony do rezygnacji po tym, jak w ostrych słowach skrytykował mistrzynię świata w skoku o tyczce - Jelenę Isinbajewą. Piras powiedział, że Isinbajewa powinna "zostać uprowadzona i zgwałcona".
Cała sprawa to pokłosie kontrowersyjnej rosyjskiej ustawy, która zakazując "propagowania nietradycyjnych relacji seksualnych wśród nieletnich" uderza w homoseksualistów. Przeciwko niej, podczas zakończonych w niedzielę mistrzostw świata w lekkoatletyce, protestowała część sportowców.
Afera zaczęła się, kiedy szwedzka skoczkini wzwyż, wystąpiła w mistrzostwach świata z prohomoseksulana demonstracja .
Mocno skrytykowała ją za to Jelena Isinbajewa, jedna z najpopularniejszych i najbardziej utytułowanych rosyjskich lekkoatletek.
- To brak szacunku dla naszego kraju, to brak szacunku dla naszych mieszkańców. Jesteśmy Rosjanami, może jesteśmy trochę inni niż Europejczycy. Ale mamy swoje prawa, które każdy powinien przestrzegać. Gdybyśmy zgodzili się na to, by promować "takie rzeczy" na ulicach, obawialibyśmy się o przyszłość naszego kraju - mówiła Isinbajewa.
- My uważamy siebie za normalnych, zwykłych ludzi. Mężczyźni żyją z kobietami, kobiety z mężczyznami. To wynika z historii. Nigdy w Rosji nie mieliśmy takich problemów i nie chcemy ich mieć w przyszłości - odniosła się do surowego rosyjskiego prawa zakazującego promowania homoseksualizmu w jakiejkolwiek formie.
>>>
Brawo Isinbajewa ! Zawsze ja lubilem bo z racji naszych zawodniczek w tej dyscyplinie znamy ja dobrze !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:13, 25 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Rosja: policja zatrzymała na Placu Czerwonym w Moskwie 10 opozycjonistów
Rosyjska policja zatrzymała na Placu Czerwonym w Moskwie 10 opozycjonistów, którzy przyszli tam, aby przypomnieć o demonstracji sprzed 45 lat przeciwko interwencji wojsk Układu Warszawskiego w Czechosłowacji.
W akcji wzięło udział 12 obrońców praw człowieka i stronników antykremlowskiej opozycji. Wśród nich była poetka Natalia Gorbaniewska, jedna z uczestniczek manifestacji na Placu Czerwonym z 1968 roku.
Demonstranci zebrali się przed Łobnym Miestem, okrągłym tarasem otoczonym kamienną balustradą, gdzie dawniej odbywały się publiczne egzekucje i skąd ogłaszano carskie ukazy. Podobnie, jak uczestnicy protestu sprzed 45 lat, rozwinęli transparent "Za naszą i waszą wolność!". Również jak 25 sierpnia 1968 roku, natychmiast na miejsce przybyli funkcjonariusze służb bezpieczeństwa.
77-letnia Gorbaniewska, która od 2005 roku ma też polskie obywatelstwo, nie została zatrzymana. "Uczciliśmy rocznicę. Łobnoje Miesto było zasłonięte. Stały kraty. Próbowaliśmy tłumaczyć przybyłym policjantom, że nie jest to akcja polityczna, lecz memorialno-historyczna. Nie pomogło" - napisała poetka na swoim blogu.
W 1968 roku Gorbaniewską zatrzymano. W 1970 roku została uznana za psychicznie chorą i uwięziona. Najpierw przetrzymywano ją w szpitalu psychiatrycznym w Kazaniu, a później w więzieniu Butyrki w Moskwie. W 1975 roku zmuszono ją do wyjazdu z ZSRR. Zamieszkała w Paryżu, gdzie pracowała jako dziennikarka.
Gorbaniewska jest też tłumaczką literatury polskiej. W 1992 roku otrzymała nagrodę polskiego PEN Clubu.
...
Znowu bydlaki mecza ludzi .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:24, 25 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Aleksiej Nawalny zatrzymany po spotkaniu z wyborcami w Moskwie
Jeden z liderów antykremlowskiej opozycji Aleksiej Nawalny został zatrzymany przez policję po spotkaniu z wyborcami w parku Sokolniki, we wschodniej części Moskwy - poinformowała jego sekretarz prasowa Anna Wieduta.
Rzeczniczka przekazała, że polityk został zatrzymany przez policjantów z oddziału specjalnego OMON bezpośrednio na scenie po zakończeniu spotkania z wyborcami.
Źródło w Głównym Zarządzie Spraw Wewnętrznych w Moskwie, cytowane przez agencję Interfax, wyjaśniło, że Nawalny został "zaproszony na rozmowę" do komendy policji z powodu złamania przepisów o zgromadzeniach. Według rozmówcy agencji po rozmowie opozycjonista opuścił komendę.
Radio Echo Moskwy podało, że na dwie godziny przed spotkaniem władze Moskwy skontaktowały się ze sztabem Nawalnego i poprosiły o odwołanie wiecu. Do parku przyjechał oddział OMON-u. Policjanci odłączyli aparaturę nagłaśniającą i generatory prądu. Poprosili zebranych o rozejście się. Stronnicy opozycjonisty jednak nie posłuchali. W końcu policja się wycofała.
Echo Moskwy przekazało, że w spotkaniu z Nawalnym wzięło udział około 5-7 tys. osób. "Odbyłem 73 spotkania z wyborcami. Nie wiedzieć czemu 74. otwarte dla wszystkich spotkanie w Sokolnikach nie spodobało się staruszkowi Sobianinowi" - napisał opozycjonista na swoim profilu na Twitterze.
37-letni Nawalny - znany bloger, walczący z korupcją adwokat i krytyk prezydenta Władimira Putina - jest jednym z sześciu kandydatów na mera Moskwy w przedterminowych wyborach, które odbędą się 8 września. Zdecydowanym faworytem wyborów jest urzędujący mer Siergiej Sobianin.
W lipcu opozycjonistę skazano na pięć lat kolonii karnej za spowodowanie strat w państwowej spółce i aresztowano bezpośrednio na sali sądowej. Jednak na wniosek prokuratury następnego dnia zwolniono go i pozostawiono na wolności do czasu rozpatrzenia apelacji.
Skazanie Nawalnego krytykowały USA, UE i organizacje praw człowieka, dopatrując się motywów politycznych w jego procesie. Nawalny to jeden z przywódców protestów z 2011 i 2012 roku przeciwko fałszerstwom przy urnach wyborczych i powrotowi Putina na Kreml.
...
Bandyci .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:52, 30 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Rosja uniemożliwi stosowanie Konwencji TIR na swoim terytorium
Federalna Służba Celna Rosji (FTS) wypowiedziała Stowarzyszeniu Międzynarodowych Przewoźników Drogowych (ASMAP), operatorowi systemu TIR w Federacji Rosyjskiej, umowę o współpracy, co - zdaniem ekspertów - uniemożliwi stosowanie Konwencji TIR w Rosji.
O posunięciu tym FTS poinformowała na swojej stronie internetowej. Z komunikatu wynika, że o swojej decyzji Federalna Służba Celna powiadomiła ASMAP w minioną środę, nazajutrz po apelu Rady Wykonawczej TIR do władz celnych FR o odstąpienie od zapowiedzianych zmian w funkcjonowaniu systemu TIR na terytorium Rosji.
FTS wypowiedziała zawartą w 2004 roku umowę ze Stowarzyszeniem Międzynarodowych Przewoźników Drogowych z dniem 1 grudnia 2013 roku. Krok ten uzasadniła "nieprzejrzystym schematem pracy" ASMAP. Wytknęła też stowarzyszeniu jego "zamknięty" charakter.
Federalna Służba Celna oświadczyła również, że podjęte przez nią próby uregulowania problemów przewozu towarów pod osłoną karnetów TIR, w tym na forum utworzonej w połowie sierpnia grupy roboczej, zakończyła się niepowodzeniem z powodu - jak to określiła - niekonstruktywnego stanowiska Stowarzyszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych.
FTS sprecyzowała, że m.in. nie rozwiązano problemu przedstawienia przez ASMAP niezawodnych gwarancji uiszczenia opłat celnych przy tranzycie towarów i nie wypracowano procedury uregulowania długu powstałego w wyniku niedostarczenia ładunku.
Federalna Służba Celna podkreśliła, że w danym wypadku "chodzi nie o międzynarodowe porozumienie, tj. Konwencję TIR z 1975 roku, lecz o współdziałanie federalnego organu władzy wykonawczej i rosyjskiej struktury, będącej organizacją gwarancyjną". FTS dodała, że stosunki te regulowane są dwustronną umową.
Przytoczona przez dziennik "Wiedomosti" doradczyni międzynarodowej firmy prawniczej DLA Piper Marina Liakiszewa wyjaśniła, że wypowiedzenie umowy ze Stowarzyszeniem Międzynarodowych Przewoźników Drogowych jest niezbędne Federalnej Służbie Celnej do rezygnacji ze stosowania procedury TIR.
"ASMAP jest jedyną (w Federacji Rosyjskiej) autoryzowaną organizacją gwarancyjną dla karnetów TIR. Zrywając porozumienie z nią, FTS faktycznie uniemożliwia stosowanie Konwencji TIR w Rosji" - dodała prawniczka.
Transport towarów samochodami ciężarowymi reguluje przyjęta pod egidą ONZ w listopadzie 1975 roku międzynarodowa konwencja celna (Konwencja TIR). Przystąpiło do niej 68 państw.
Konwencja uprościła procedury na przejściach granicznych i w urzędach celnych, by skrócić czas transportu. Przewoźnicy nie muszą przy każdym przekraczaniu granicy przechodzić kontroli i wnosić opłat celnych. Po kontroli w kraju załadunku samochód jest plombowany, a przewoźnik otrzymuje karnety TIR. Gwarantują one opłacenie należności celnych do 60 tys. euro. Za wystawienie książeczki TIR pobierana jest opłata w wysokości do 100 dolarów za każdą partię towaru.
System jest obsługiwany przez Międzynarodową Unię Transportu Drogowego (IRU), a w poszczególnych państwach przez krajowe organizacje przewoźników. W Rosji jest to ASMAP, a w Polsce - Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych (ZMPD).
Na początku lipca Federalna Służba Celna - bez konsultacji z innymi państwami, które przystąpiły do Konwencji TIR - zapowiedziała wprowadzenia z dniem 14 sierpnia 2013 roku nowych przepisów dotyczących transportu towarów na terytorium Rosji z wykorzystaniem karnetów TIR. Później - pod presją międzynarodowych i rosyjskich organizacji biznesowych oraz przedstawicieli Europejskiej Komisji Gospodarczej ONZ i Unii Europejskiej - termin ten odroczyła do 14 września bieżącego roku.
Decyzję o wprowadzeniu nowego wymogu - przedkładania przez przewoźników gwarancji bankowych, poręczeń bądź ustanawiania kaucji pieniężnej lub zastawu towarowego, a także uzgadniania trasy samochodu ciężarowego transportującego ładunek na terytorium Rosji - FTS uzasadniła długami, jakie wobec skarbu państwa ma ASMAP. Według Federalnej Służby Celnej zadłużenie to przekracza 20 mld rubli (604 mln dolarów). FTS zaznacza, że długi te pochodzą z lat 90. Stowarzyszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych nie uznaje tego zadłużenia.
Komisja Europejska ostrzegła, że zapowiedziane regulacje doprowadzą do poważnych zakłóceń w handlu UE z Rosją. Swoje zaniepokojenie wobec rządu FR wyraziły też te kraje Unii Europejskiej, które decyzja Federalnej Służby Celnej dotknie w największym stopniu, w tym Polska.
We wtorek Rada Wykonawcza TIR na posiedzeniu w Genewie oficjalnie oceniła, że zapowiedziane przez stronę rosyjską zmiany stanowią pogwałcenie Konwencji TIR. Wezwała także władze celne Rosji do odstąpienie od ich wprowadzenia i do prawidłowego stosowania Konwencji TIR.
Rada oświadczyła też, że do czasu podjęcia przez Komitet Administracyjny Konwencji TIR decyzji w sprawie zapowiedzianych przez Rosję zmian termin wprowadzenia ich w życie powinien być odroczony co najmniej do końca 2013 roku.
Zdaniem Liakiszewej Komitet Administracyjny może wykluczyć FR z grona uczestników konwencji z powodu naruszenia jej norm. Doradczyni DLA Piper nie wyklucza również zastosowania kontrposunięć, na przykład - odebrania rosyjskim eksporterom prawa do korzystania z karnetów TIR.
W ocenie specjalistów nowe rosyjskie regulacje uderzą przede wszystkim w małe firmy transportowe w krajach UE zajmujące się transportem na Wschód. Z Unii Europejskiej w tamtym kierunku - przede wszystkim do Rosji - transportem samochodowym przewożonych jest ponad 50 mln ton ładunków rocznie. Około 20 proc. rynku przewozów do FR przypada na przewoźników z Polski. Polscy przewoźnicy wykonują rocznie około 270 tys. przewozów.
W opinii prezesa Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych Jana Buczka dla polskiej branży transportowej proponowane zmiany stanowią poważny problem i mogą wpłynąć na udział polskich przewoźników na rynku rosyjskim.
>>>
Tym razem wojenka z calym swiatem ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:59, 02 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Sondaż: Nawalny na drugim miejscu w wyborach mera Moskwy
Jeden z liderów antykremlowskiej opozycji Aleksiej Nawalny nieznacznie zyskał w sondażach przed niedzielnymi wyborami mera Moskwy. W opublikowanym dziś badaniu niezależnego Centrum Jurija Lewady zajmuje on drugie miejsce z 18-procentowym poparciem.
Według tego sondażu zdecydowanym faworytem wyborów jest urzędujący mer Siergiej Sobianin, na którego chce głosować 58 proc. respondentów.
Poprzednia ankieta centrum Lewady z połowy lipca dawała aż 78 proc. poparcia Sobianinowi i zaledwie 8 proc. Nawalnemu.
Z kolei według sondażu pracowni badania opinii publicznej WCIOM na Sobianina zagłosowałoby 51 proc. badanych, a na Nawalnego 11 proc., przy czym 21 proc. respondentów nie wie jeszcze na kogo odda głos, a 6 proc. w ogóle nie ma zamiaru głosować.
37-letni Nawalny - znany bloger, walczący z korupcją adwokat i krytyk prezydenta Władimira Putina - jest jednym z sześciu kandydatów na mera Moskwy w przedterminowych wyborach.
W lipcu opozycjonistę skazano na pięć lat kolonii karnej za spowodowanie strat w państwowej spółce i aresztowano bezpośrednio na sali sądowej. Jednak na wniosek prokuratury następnego dnia zwolniono go i pozostawiono na wolności do czasu rozpatrzenia apelacji.
Skazanie Nawalnego krytykowały USA, UE i organizacje praw człowieka, dopatrując się motywów politycznych w jego procesie. Nawalny to jeden z przywódców protestów z 2011 i 2012 roku przeciwko fałszerstwom przy urnach wyborczych i powrotowi Putina na Kreml.
>>>>
Ale jazda ! Nawalny w NIEWIARYGODNYCH !!! sonadazach ...
18 %%% 18 %%% 18 %%
A dawali mu kilka ! ILE JEST NAPRAWDE !!! IDZIE JAK BURZA ! To jest NOWA ROSJA !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:31, 05 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Miedwiediew przekazał swoją pensję na rzecz powodzian
- Premier Rosji Dmitrij Miedwiediew przekazał swoje miesięczne wynagrodzenie na rzecz poszkodowanych w powodzi na Dalekim Wschodzie Rosji - poinformowano na stronie internetowej rosyjskiego ministerstwa do spraw rozwoju regionalnego.
Premier nie jest jednak jedynym politykiem, który zdecydował się na taki krok. Swoje miesięczne pensje na rzecz powodzian dobrowolnie przekazali również inni pracownicy rządu i kancelarii prezydenta.
Ministerstwo nie podaje, jakie konkretnie były to kwoty, informuje jedynie, że poszkodowani w powodzi na Dalekim Wschodzie dostali ogółem już prawie 2 mln rubli (200 tys. zł.) od urzędników państwowych.
Potężne powodzie w regionach Dalekiego Wschodu zaczęły się pod koniec lipca i nadal nie ustępują między innymi w Chabarowsku i Komsomolsku nad Amurem, gdzie poziom wody w rzece ciągle wzrasta. Liczba poszkodowanych przekroczyła 50 tys. i nadal się zwiększa.
>>>
Oczywiscie mozna znow mowic ze to na pokaz . Ale to nie jedyny gest Miedwiedwiewa i nie najbardziej odwazny . Wykazywal juz dobra wole .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:07, 08 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Exit polls: kandydat Kremla w I turze wygrał wybory mera Moskwy
Popierany przez Kreml dotychczasowy włodarz stolicy Rosji Siergiej Sobianin prawdopodobnie już w pierwszej turze zwyciężył w wyborach mera Moskwy - wynika z powyborczych sondaży opublikowanych przez największe rosyjskie pracownie socjologiczne.
Według WCIOM urzędujący mer Moskwy w głosowaniu zdobył poparcie 53 proc. wyborców, a jego główny rywal, jeden z liderów antykremlowskiej opozycji Aleksiej Nawalny - 32 proc. Z kolei FOM podał, że Sobianin uzyskał 52,5 proc. głosów, a Nawalny - 29,1 proc.
Sztab wyborczy Nawalnego przekazał, że zgodnie z jego sondażem Sobianin otrzymał tylko 46 proc. głosów, a sam Nawalny - 35,6 proc. Zdaniem sztabu opozycyjnego kandydata konieczna będzie więc druga tura wyborów.
Występując w swoim sztabie, Nawalny pogratulował swoim stronnikom "pomyślnego zakończenia pierwszej tury wyborów". - Rezultaty exit polls niepodważalnie świadczą o tym, że druga tura będzie - oznajmił.
Opozycjonista zaapelował do władz Moskwy, by nie próbowały sfałszować wyników głosowania. - Rozumiemy, że pokusa, aby dorzucić do urn 10 proc. głosów i zakończyć wybory w I turze, jest duża. Ale my zrobimy wszystko, by tak się nie stało - oświadczył.
Sztab Nawalnego zapowiedział już na poniedziałek wiec jego stronników na placu Bołotnym naprzeciwko Kremla. W nocy z niedzieli na poniedziałek odbędzie się tam koncert, zorganizowany przez sztab wyborczy Sobianina.
Sztab mera określił wynik osiągnięty przez Nawalnego jako "wysoki". Zdaniem sztabu Sobianina jest to konsekwencja niskiej frekwencji wyborczej i aktywnej kampanii wyborczej Nawalnego.
Frekwencja w wyborach była niska. Na dwie godziny przed zamknięciem lokali wyborczych, głosy oddało tylko 26,5 proc. uprawnionych do udziału w wyborach.
Nie ma informacji, by w czasie głosowania miały miejsce jakieś poważniejsze naruszenia ordynacji. Znany politolog Dmitrij Orieszkin ocenił wybory w Moskwie jako uczciwe.
Jeśli wyniki exit polls potwierdzą się, to rezultat Nawalnego będzie najlepszym osiągnięciem wyborczym opozycyjnego polityka w putinowskiej Rosji. Borys Niemcow, lider opozycyjnej Republikańskiej Partii Rosji - Parnas, która wysunęła kandydaturę Nawalnego, oświadczył, że jest to "fantastyczne osiągnięcie opozycji".
Wszystkie największe pracownie socjologiczne zgodnie prognozowały, że Sobianin zwycięży już w pierwszej turze głosowania. Twierdziły jednak, że uzyska on 58-62,2 proc. głosów; Nawalnemu dawały 15,7-20 proc.
Moskwa uważana jest za jeden z bastionów opozycji. Prezydent Władimir Putin i jego partia Jedna Rosja uzyskują w wyborach w stolicy gorsze wyniki niż w skali ogólnokrajowej. W wyborach prezydenckich w marcu 2012 roku Putin otrzymał w Moskwie 47,22 proc. głosów, podczas gdy w całym kraju - 63,71 proc. Podobnie było w wyborach do Dumy Państwowej w grudniu 2011 roku, kiedy to Jedną Rosję w stolicy poparło 46,6 proc. głosujących, a w skali całej FR - 49,32 proc.
W 2011 i 2012 roku w stolicy Rosji doszło do wielotysięcznych wystąpień przeciwko fałszerstwom przy urnach wyborczych i powrotowi Putina na Kreml. Nastroje protestacyjne w Moskwie są wciąż silne, o czym świadczą nadal organizowane przez opozycję manifestacje, na które regularnie przychodzi po kilkanaście tysięcy ludzi.
Jednym z organizatorów protestów jest właśnie Nawalny.
!!!!
Czyli planuja z 46 % zrobic 53 a z 36 pomniejszyc do 30 !!!
Ale jazda ! Mial zdobyc 3-42 % a dostal 36 % !!!
1000 % normy !!!
To jest naprawde Nowa Rosja ! Putin to mroczny zabytek ! Jak Kreml nie zapewni zmiany wladzy to wysadzi go rewolucja !
Tego sie nie powstrzyma ! Poparcie opozycji rosnie lawinowo !!!
Nie wiem co Kreml zamierza robic . Tu silowo to mozna tylko przyspieszyc rozpieprz !
Nawalny juz zwyciezyl !!!
Teraz czas na kraj !!!
:0))))
Caly czas mowie ! Zwyciestwo bedzie nasze ! Wszelka swolocz zniknie ! :0))))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:47, 09 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Wybory regionalne: wygrana Jednej Rosji, Sobianin znów merem Moskwy
Wszyscy przywódcy regionów Federacji Rosyjskiej, w których w niedzielę odbywały się wybory gubernatorskie, zapewnili sobie reelekcję już w pierwszej turze. Wszyscy należą do partii Jedna Rosja lub są przez nią popierani. W Moskwie merem pozostanie Siergiej Sobianin.
Zwycięzcy zdobyli od 51,37 proc. głosów - jak Sobianin, do 79,15 proc. jak Andriej Worobiow w obwodzie moskiewskim - wynika ze wstępnych rezultatów podanych przez regionalne komisje wyborcze.
Jedna Rosja, kierowana przez prezydenta Władimira Putina i premiera Dmitrija Miedwiediewa, również zdobyła większość we wszystkich wybranych w niedzielę parlamentach regionalnych. Spośród 820 mandatów, które były do podziału w 16 regionach, Jedna Rosja otrzymała 636 (77,09 proc.).
Wszelako w kilku regionach, m.in. Moskwie, Jekaterynburgu i Jarosławiu, spektakularne sukcesy odniosła antykremlowska opozycja.
Największą niespodzianką zakończyły się wybory mera Moskwy, w których jeden z liderów antykremlowskiej opozycji Aleksiej Nawalny zdobył 27,24 proc. głosów, ustępując tylko popieranemu przez Kreml dotychczasowemu włodarzowi stolicy, 55-letniemu Sobianinowi.
Poparcie dla 37-letniego Nawalnego, którego kandydaturę wysunęła Republikańska Partia Rosji-Parnas, największa partia skupiająca oponentów Putina, okazało się niemal dwukrotnie większe, niż prognozowały największe pracownie socjologiczne. Jednak on sam wstępnych wyników wyborów nie uznał i zapowiedział zaskarżenie ich do sądu; zażądał też przeprowadzenia drugiej tury.
Sztab wyborczy Nawalnego ogłosił, że zgodnie z jego sondażem powyborczym (exit poll) Sobianin otrzymał tylko 46 proc. głosów, a sam Nawalny - 35,6 proc. Według Moskiewskiej Miejskiej Komisji Wyborczej urzędujący mer wygrał wybory w I turze, zdobywając poparcie 51,37 proc. głosujących.
37-letni Nawalny, adwokat, bloger i bojownik z korupcją, to jeden z przywódców protestów przeciwko powrotowi Putina na Kreml, do jakich doszło w Moskwie w 2011 i 2012 roku. Stoi na czele wyłonionej w internetowym głosowaniu Rady Koordynacyjnej Opozycji, która wypracowuje strategię dla przeciwników politycznych prezydenta.
Głośno o Nawalnym stało się w 2010 roku, gdy w jednym z wywiadów określił Jedną Rosję mianem "partii złodziei i oszustów". Wkrótce po tym rozpoczęły się jego problemy z wymiarem sprawiedliwości. W lipcu tego roku skazano go na pięć lat kolonii karnej za spowodowanie strat w państwowej spółce i aresztowano bezpośrednio na sali sądowej. Następnego dnia - po protestach w Moskwie, Petersburgu i innych miastach - zwolniono go i pozostawiono na wolności do czasu rozpatrzenia apelacji.
Uzyskane przez Nawalnego 27,24 proc. głosów to najlepsze osiągnięcie wyborcze opozycyjnego polityka w putinowskiej Rosji. Jednak kandydat RPR-Parnas uzyskał mniej głosów, niż zebrał w Moskwie w wyborach prezydenckich w marcu 2012 roku niezależny kandydat, miliarder Michaił Prochorow. Nawalnego poparło 632 tys. mieszkańców stolicy, a Prochorowa - 860 tys., co wtedy przełożyło się na 20,21 proc.
Nawalny wygrał z Sobianinem tylko w jednej dzielnicy Moskwy, ale za to chyba najważniejszej - Gagarinskiej, gdzie jest zameldowany i zawsze głosuje Putin.
Prawdziwą sensację przyniosły wybory mera Jekaterynburga na Uralu, gdzie Jewgienij Rojzman, popierany przez Platformę Obywatelską Prochorowa, wygrał z kandydatem Jednej Rosji Jakowem Silinem. Rojzman, b. deputowany do Dumy Państwowej, poeta, przedsiębiorca i zaangażowany w walkę z handlem narkotykami, zdobył 33,31 proc. głosów, a jego rywal - 29,71 proc. Miejska ordynacja wyborcza nie przewiduje drugiej tury głosowania.
Jekaterynburg ubiega się o zorganizowanie wystawy Expo w 2020 r. i będzie jednym z miast podejmujących mistrzostwa świata w piłce nożnej w 2018 r.
Wyborcom w Jekaterynburgu nie przeszkodziła nawet kryminalna przeszłość 51-letniego Rojzmana. W 1981 roku został on skazany za kradzież, oszustwo i nielegalne noszenie białej broni. Początkowo sąd zawiesił wykonanie kary, jednak później zrewidował decyzję i Rojzman trafił za kratki. W listopadzie 1983 r. wyszedł na wolność. Kilka miesięcy później jego nazwisko zostało wykreślone z rejestru skazanych.
W latach 2003-2007 był deputowanym do Dumy z jednego z okręgów jednomandatowych w obwodzie swierdłowskim. Jednocześnie zasiadał w rządowej Komisji ds. walki z narkotykami. Domagał się zaostrzenia kar za handel narkotykami i sprzedaż alkoholu nieletnim. Opowiadał się za wprowadzeniem przymusowego leczenia z narkomanii i alkoholizmu na podstawie decyzji sądu.
W 1999 roku powołał do życia Fundację "Miasto bez narkotyków", która zajmuje się walką z handlem narkotykami w Jekaterynburgu i okolicach. Założył też sieć ośrodków rehabilitacyjnych dla narkomanów, w których drastycznymi metodami pomaga się im przetrzymać ostry narkotykowy głód, a następnie poddaje ich się co najmniej rocznej kuracji.
Inna sensacja niedzielnych wyborów to przekroczenie progu wyborczego (5 proc.) i wejście do parlamentu obwodu jarosławskiego RPR-Parnas, której listę wyborczą otwierał inny z liderów antykremlowskiej opozycji, b. wicepremier Borys Niemcow. Zdobyła ona 5,99 proc. głosów.
Nieprzyjemną dla Kremla niespodziankę przyniosły też wybory mera Pietrozawodska, stolicy Karelii, na północy Rosji, które wygrała popierana przez demokratyczną partię Jabłoko Galina Szyrina (41,94 proc.), pokonując kandydata Jednej Rosji Nikołaja Lewina (28,93 proc.). Tam też ordynacja nie przewiduje drugiej tury głosowania.
Oprócz Moskwy i obwodu moskiewskiego szefów regionalnych administracji wybierano też w Chakasji, Kraju Zabajkalskim, Kraju Chabarowskim, obwodach: włodzimierskim i magadańskim oraz Czukockim Okręgu Autonomicznym. W dwóch regionach - Inguszetii i Dagestanie - szefów władz wykonawczych wybrały w tym dniu miejscowe parlamenty spośród kandydatów zaproponowanych przez prezydenta FR.
W 16 regionach - Czeczenii, Kałmucji, Buriacji, Baszkirii, Chakasji, Jakucji, Kraju Zabajkalskim oraz obwodach: archangielskim, włodzimierskim, iwanowskim, smoleńskim, jarosławskim, rostowskim, uljanowskim, irkuckim i kemerowskim - mieszkańcy wyłonili parlamenty regionalne, a w stolicach 12 regionów - m.in. w Jekaterynburgu i Krasnojarsku - parlamenty miejskie. Także w stolicach 12 regionów - m.in. w Jekaterynburgu, Pietrozawodsku, Władywostoku i Chabarowsku - odbyły się wybory merów.
>>>>
Putin staje sie ctraz bardziej dziwactwem z innej epoki . To wybuchnie .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:34, 10 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Stronnicy Nawalnego żądają II tury wyborów mera Moskwy
Około 10 tys. osób przyszło na plac Bołotny naprzeciwko Kremla, aby zamanifestować poparcie dla kandydata w niedzielnych wyborach mera Moskwy Aleksieja Nawalnego, który nie uznał ich wyników i zażądał przeprowadzenia II tury głosowania.
Według Moskiewskiej Miejskiej Komisji Wyborczej wybory już w I turze wygrał popierany przez Kreml dotychczasowy włodarz stolicy Siergiej Sobianin, który uzyskał 51,37 proc. głosów; Nawalnego, lidera antykremlowskiej opozycji, poparło 27,24 proc. wyborców.
Sztab wyborczy Nawalnego ogłosił, że zgodnie z jego sondażem powyborczym (exit poll) Sobianin otrzymał tylko 46 proc. głosów, a sam Nawalny - 35,6 proc. Opierając się na tych danych, opozycjonista odmówił uznania wstępnych wyników głosowania i zażądał ponownego przeliczenia głosów, a następnie przeprowadzenia II tury wyborów. W przeciwnym razie zagroził wyprowadzeniem swoich stronników na ulice.
- Jeśli zarząd Moskwy nie spełni naszych słusznych żądań, to pozostawiamy sobie prawo odwołania się bezpośrednio do mieszkańców Moskwy i wezwania ich do akcji nieposłuszeństwa obywatelskiego - oświadczył Nawalny przed kamerami niezależnej telewizji Dożd.
Za podejrzany sztab Nawalnego uznał wysoki odsetek ludzi, którzy głosowali w swoich domach. Moskiewska Miejska Komisja Wyborcza podała, że z prawa tego skorzystały 104 694 osoby, tj. 1,4 proc. uprawnionych do głosowania. W czasie wyborów prezydenckich w marcu 2012 roku w domach głosowało 158 tys. wyborców.
Nawalny domaga się sprawdzenia wszystkich wniosków o umożliwienie oddania głosu w domu i unieważnienia rezultatów tam, gdzie w dokumentacji stwierdzone zostaną jakiekolwiek nieprawidłowości.
- Chcemy spokoju w Moskwie. Nie zamierzamy jednak oddawać ani jednego swojego głosu - oznajmił.
Jeden z szefów stowarzyszenia Gołos, niezależnej organizacji pozarządowej monitorującej wybory w Rosji, Grigorij Mielkonjanc, ocenił, że podczas wczorajszego głosowania w Moskwie nie było poważniejszych oszustw, jednak na wyniki wyborów mogło wpłynąć głosowanie w domach.
Moskiewska Miejska Komisja Wyborcza odmówiła już ponownego przeliczenia głosów. Z kolei moskiewska prokuratura oficjalnie ostrzegła Nawalnego o niedopuszczalności łamania prawa, za co uznała jego zapowiedź wezwania mieszkańców Moskwy do nieposłuszeństwa obywatelskiego.
Obawiając się wystąpień zwolenników Nawalnego, policja zamknęła plac Maneżowy i plac Czerwony. W pobliżu rozmieszczono oddziały specjalne policji OMON i żołnierzy wojsk wewnętrznych.
>>>>
Tak jest zdamy drugiej tury !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:42, 19 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
McCain do Rosjan: jestem bardziej prorosyjski niż wasi rządzący
John McCain - MANDEL NGAN / AFP
Republikański senator USA John McCain w opublikowanym apelu do Rosjan zapewnił, że jest "bardziej prorosyjski niż niesprawiedliwie rządzący Rosjanami obecny reżim". Prezydent Władimir Putin w was nie wierzy - napisał McCain na portalu Pravda.ru.
Były kandydat Republikanów w wyborach prezydenckich w 2008 roku zarzucił Putinowi i jego otoczeniu m.in. fałszowanie wyborów, uwięzienie i zabójstwa opozycjonistów, sprzyjanie korupcji, kontrolowanie mediów i szarganie reputacji Rosji na arenie międzynarodowej.
Swój tekst, zatytułowany: "Rosjanie zasługują na kogoś lepszego niż Putin", McCain opublikował na popierającym politykę Putina portalu, który w kraju ma jednak zasięg dość ograniczony.
McCain bardzo krytycznie wypowiedział się o polityce zagranicznej Kremla, oceniając, że za rządów Putina Rosja sprzymierzyła się z "niektórymi ze światowych najbardziej napastliwych i groźnych tyranii". Jako przykłady wskazał "wspieranie syryjskiego reżimu, który morduje dziesiątki tysięcy własnych obywateli, aby utrzymać się u władzy, a także blokowanie ONZ, by nie podjęła nawet próby potępienia zbrodni".
Amerykański senator zwrócił się do Rosjan: "On (Putin) nie wzmacnia reputacji Rosji na świecie. On ją niszczy. Uczynił z Rosji przyjaciółkę tyranów i wroga krzywdzonych oraz sprawił, że nie ufają jej narody, które dążą do bezpieczniejszego, bardziej pokojowego i lepszego świata".
"Prezydent Putin nie wierzy w te wartości, ponieważ nie wierzy w was. Nie wierzy, że ludzka natura i wolność mogą wznieść się ponad słabości i zbudować sprawiedliwe, pokojowe i kwitnące społeczeństwa. Albo, przynajmniej, nie wierzy, że Rosjanie to potrafią. Zatem rządzi wykorzystując te słabości, przez korupcję, represje i przemoc" - kontynuował.
McCain przyznał też, że zdaje sobie sprawę, iż rosyjski obywatel nie mógłby sobie pozwolić na takie opinie. W komentarzu przywołał również sprawy nieżyjącego już rosyjskiego prawnika Siegieja Magnitskiego, zaangażowanego w walkę z korupcją w Rosji, oraz punkrockowego zespołu Pussy Riot, którego członkinie zostały skazane na pobyt w kolonii karnej za wykonanie w moskiewskim soborze Chrystusa Zbawiciela utworu "Bogurodzico, przegoń Putina".
"Po śmierci Magnitskiemu wytoczono pokazowy proces przypominający czasy stalinowskie i oczywiście uznano go za winnego. To nie była jedynie zbrodnia przeciwko Siergiejowi Magnitskiemu. To była zbrodnia przeciwko Rosjanom i waszemu prawu do uczciwego rządu - rządu godnego Siergieja Magnitskiego i was" - napisał McCain.
...
Brawo ! Znakomity tekst tym bardziej ze Amerykanie nie maja pojecia o Rosji a tu taka wiedza ! Szkoda ze nie zostal prezydentem . Jeden z najlepszych kandydatow .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:37, 20 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Rosja: Sąd oddalił wniosek Nawalnego o unieważnienie wyborów w Moskwie
Moskiewski Sąd Miejski oddalił dziś wniosek jednego z liderów antykremlowskiej opozycji Aleksieja Nawalnego o unieważnienie rezultatów wyborów mera Moskwy z 8 września.
Według Moskiewskiej Miejskiej Komisji Wyborczej wybory już w pierwszej turze wygrał popierany przez Kreml dotychczasowy mer Siergiej Sobianin, zdobywając 51,37 proc. głosów, a Nawalny dostał 27,24 proc. głosów.
Opozycjonista oświadczył po głosowaniu, że nie uznaje tych wyników, i zapowiedział, że jeśli głosy nie zostaną ponownie przeliczone, wyprowadzi swoich zwolenników na ulice. W konsekwencji wystąpił do Moskiewskiego Sądu Miejskiego o unieważnienie rezultatów wyborów. Skierował też 951 skarg do sądów rejonowych Moskwy, w których zwrócił uwagę na różne nieprawidłowości.
We wniosku do Moskiewskiego Sądu Miejskiego skarżył się m.in. na nierówny dostęp kandydatów do mediów i wykorzystywanie przez 55-letniego Sobianina potencjału administracyjnego swojego urzędu. To ostatnie - zdaniem Nawalnego - przejawiło się m.in. we wręczaniu w przeddzień głosowania emerytom przez urzędników miejskich paczek żywnościowych. Według opozycyjnego polityka zarząd Moskwy wydał na to 2 mld rubli (63 mln dolarów).
Sąd nie dopatrzył się związku między wręczaniem paczek żywnościowych osobom potrzebującym a wynikami wyborów. Nie stwierdził również uchybień w dostępie kandydatów do mediów, choć Moskiewska Miejska Komisja Wyborcza przyznała, że jedna z gazet finansowanych z budżetu stolicy publikowała materiały agitujące za Sobianinem.
W skargach do sądów rejonowych Nawalny żąda m.in. ponownego przeliczenia głosów w niektórych obwodach. Najwięcej zastrzeżeń zgłasza do obwodów z wysokim - ponad 5-procentowym - odsetkiem wyborców, którzy głosowali w domu.
Również dzisiaj Sąd Obwodowy w Kirowie, 900 km na wschód od Moskwy, wyznaczył na 9 października rozpatrzenie apelacji Nawalnego od wyroku Leninowskiego Sądu Rejonowego w tym mieście, który 18 lipca skazał go na pięć lat pozbawienia wolności w kolonii karnej oraz grzywnę w wysokości 500 tysięcy rubli (15,7 tys. dolarów) za rzekome spowodowanie strat materialnych w jednej z państwowych spółek.
Nawalny, jeden z przywódców zeszłorocznych protestów przeciwko powrotowi Władimira Putina na Kreml i szef wyłonionej w internetowym głosowaniu Rady Koordynacyjnej Opozycji, wypracowującej strategię dla przeciwników politycznych prezydenta, nie przyznaje się do zarzucanego mu czynu. Oskarżenia pod swoim adresem określa jako sfabrykowane, a sam proces jako polityczny. Zdaniem opozycjonisty organy ścigania i wymiaru sprawiedliwości wykonują zlecenie Putina.
....
Takie sady ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:21, 20 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Putin po raz pierwszy wymienił imię i nazwisko Nawalnego
Prezydent Rosji Władimir Putin po raz pierwszy publicznie wymienił imię i nazwisko znanego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego; uczynił to w rozmowie z amerykańskim dziennikarzem po spotkaniu Klubu Wałdajskiego - podał portal Gazeta.ru.
Po zakończeniu dyskusji z uczestnikami Klubu Wałdajskiego dziennikarz amerykańskiego tygodnika "The Nation" zapytał Putina, czy prezydent umyślnie nigdy nie wymienia Nawalnego z imienia i nazwiska.
- Nie, dlaczego? Aleksiej Nawalny jest jednym z liderów ruchu opozycyjnego - odpowiedział Putin.
Wcześniej, odpowiadając na pytania o opozycjonistę i byłego kandydata w wyborach mera Moskwy, Putin posługiwał się słowami "niektórzy ludzie" lub "ten pan".
Podczas spotkania Klubu Wałdajskiego Putin powiedział, że uważa niedawne wybory mera Moskwy za uczciwe, choć nie wykluczył, że mogło dojść do pewnych drobnych naruszeń. - Wybory w stolicy były wolne i doszło w nich do rywalizacji. Nie wiem co jeszcze można zrobić, żeby były bardziej przejrzyste - powiedział Putin.
Aleksiej Nawalny kwestionuje jednak oficjalne wyniki wyborów, według których merem Moskwy został Siergiej Sobianin.
Klub Wałdajski jest corocznym forum, który skupia znanych publicystów, politologów, ekonomistów i historyków, specjalizujących się w sprawach Rosji.
....
Putin szanuje sile . Skoro mimo manipulacji opozycja zyskala w Moskwie 36 to bez manipulacji 46 . Czyli w calym kraju tez maja kolo 36 . Moze nawet wiecej niz oboz Putina !!! I to bez komunistow . Naprawde urosla Nowa Rosja .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:06, 21 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Henzel Przemysław | Onet
Krytyczny wobec Kremla artykuł Johna McCaina spotkał się z ostrą reakcją w Rosji. Tekst amerykańskiego senatora, w którym zaatakował on politykę rosyjskich władz, natrafił na falę niechęci ze strony polityków, dziennikarzy i komentatorów. Większość z nich podkreślała, że negatywna ocena polityki Władimira Putina wynika z postawy McCaina, który nadal traktuje świat w kategoriach "Zimnej Wojny".
John McCain napisał ostry artykuł pod adresem obecnych władz Rosji, który opublikował serwis pravda.ru. Amerykański senator skrytykował w nim politykę Władimira Putina, która, w jego opinii, polega m.in. na łamaniu zasad państwa demokratycznego, korupcji i zawieraniu sojuszów z "tyranami". Tekst amerykańskiego senatora był odpowiedzią na wcześniejszy artykuł zamieszczony w dzienniku "New York Times", w którym prezydent Rosji skrytykował Stany Zjednoczone.
Zdaniem Aleksieja Puszkowa, przewodniczącego komisji spraw zagranicznych Dumy, artykuł autorstwa McCaina, nie jest "odpowiedzią" na tekst autorstwa Władimira Putina. – To nie jest nawet komentarz. Słyszeliśmy to wszystko już wcześniej od zachodnich polityków i dziennikarzy, i dlatego uważam, że tekst McCaina nie spotka się międzynarodową reakcją, w przeciwieństwie do artykułu Władimira Putina – podkreślił.
Puszkow skrytykował dodatkowo amerykańskiego senatora, który, w jego opinii, "nie próbował nawet wyjaśnić, dlaczego Stany Zjednoczone jawią się cały czas jako kraj, który zawsze ucieka się do użycia siły w stosunkach międzynarodowych i zawsze miesza się w sprawy innych państw".
Podobne wnioski z lektury tekstu McCaina wyciągnął dziennikarz Władimir Sołowiow. Jak jednak przyznał, niektóre tezy amerykańskiego polityka są "trafione", choć pozostałe są, w jego opinii, "niesprawiedliwe". – To, co McCain mówi o życiu, jakie powinni wieść Rosjanie jest typowe dla Amerykanów, którzy uważają, że mają prawo do decydowania za inne państwa, jak należy żyć, na kogo głosować w wyborach i jak kontrolować swoje własne przeznaczenie – ocenił.
Sołowiow ocenił również, że McCain skoncentrował się na powtarzaniu "sloganów", a nie na "osobistych doświadczeniach". Następnie dziennikarz zaprosił senatora do złożenia wizyty w Rosji i wyrażenia swoich poglądów przed kamerami w studio telewizyjnym.
Z kolei dziennikarze rozgłośni radiowej "Głos Rosji" ocenili, że McCain to człowiek, żyjący nadal w realiach "Zimnej Wojny", który odmawia uznania zmian, jakie dokonały się we współczesnym świecie.
W podobny sposób sytuację skomentowała stacja telewizyjna Russia Today. Jej dziennikarze ocenili, że 77-letni senator jest typowym "neokonserwatystą" i "wojownikiem", którego poglądy zostały uformowane w czasie Zimnej Wojny, gdy USA i Związek Radziecki stały na czele dwóch wrogich sobie obozów państw.
Niektórzy komentatorzy w mediach społecznościowych docenili jednak artykuł McCaina. Zdaniem opozycyjnego blogera Olega Kozyriewa, artykuł amerykańskiego polityka był "dobry". "Gdybym żył w Stanach Zjednoczonych, byłbym Republikaninem" – napisał.
Do artykułu amerykańskiego senatora nie ustosunkował się jeszcze oficjalnie sam Władimir Putin.
...
No tak stado baranow poryczalo . Wiekszosc z nich jest na utrzymaniu Gazpromu itp . To becza jak trzeba . Nie traktujcie tego co mowia w Rosji jako prywatnego zdania . To jest wyraz bycia przy korycie .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:31, 26 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Rosyjski rzecznik praw dziecka uważa, że klasycy literatury są lepsi od wychowania seksualnego w szkołach
Zdaniem rosyjskiego ombudsmana Pawła Astachowa tacy klasycy, jak Tołstoj, Czechow, Puszkin lub Gogol stanowią lepszą edukację seksualną dla młodzieży niż przedmiot wychowania seksualnego w szkołach.
"Najlepszą edukacją seksualną, jaka istnieje, jest rosyjska literatura" - uważa rosyjski rzecznik praw dziecka. Polityk i wpływowa postać na Kremlu nie kryje, że jest przeciwny wprowadzeniu wychowania seksualnego do programu nauczania. "Nie do zaakceptowania jest dopuszczanie rzeczy, które mogłyby skorumpować dzieci" - powiedział w wywiadzie telewizyjnym. "Szkoły powinny wychowywać w cnocie i ze zrozumieniem wartości rodzinnych."
W Rosji toczy się właśnie dyskusja nad edukacją seksualną w szkołach. Ważna nie tylko z powodu obniżającego się wieku inicjacji seksualnej rosyjskiej młodzieży, ale przede wszystkim ze względu na szalejącą w kraju epidemię zarażeń HIV. Liczba chorych rośnie w przerażającym tempie i obecnie Rosja należy do krajów z najwyższym przyrostem nowych zarażeń wirusem.
Tymczasem wszelkie próby wprowadzenia wychowania seksualnego do programów nauczania blokowane są przez konserwatystów i Kościół Prawosławny. Stanowisko Astachowa jest zatem stanowiskiem rosyjskich władz. Zamiast wiedzy o środkach antykoncepcyjnych, chorobach wenerycznych oraz zagrożeniu HIV i AIDS komisarz zaleca lekturę rosyjskich klasyków.
"Tam jest wszystko: o miłości i o związkach między płciami" - przekonuje polityk. Trudno się z nim nie zgodzić, że literatura rosyjska obfituje w namiętne romanse i pełnych pasji kochanków, ale nasuwają się wątpliwości, czy aby na pewno rosyjskie władze wiedzą, do jakiej edukacji przekonują. Przecież Eugeniusz Oniegin był cudzołożnikiem, podobnie jak Anna Karenina, z kolei "Lolita" Nabokova to studium pedofilii.
>>>
Dlatego nie czytalem takiej ,,kalsyki" . Tak z ta klasyka trzeba uwazac . Nie robmy z literatow swietych . A wrecz przeciwnie sporo tam upadlych . Zatem DOBRA KLASYKA > Juz dawno istnieje pojecie DOBREJ literatury bo od dawna wiadomo ze jest i zla . Ale kierunek myslenia dobry . Zamiast molestowac dzieci jak zachod wychowywac . Lewis Tolkien to jest dobra klasyka . Czy Krylow ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:51, 27 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Miedwiediew: Rosja potrzebuje nowego modelu gospodarczego
Rosja musi zmniejszyć dominację państwa w gospodarce i poprawić warunki dla inwestorów i przedsiębiorców, aby uniknąć "zerowego tempa wzrostu" - powiedział w piątek premier Rosji Dmitrij Miedwiediew na dorocznym międzynarodowym forum inwestycyjnym w Soczi.
Premier wykorzystał to forum, by wskazać na zasady nowego modelu gospodarki rosyjskiej, którymi według niego są: maksymalna wolność dla przedsiębiorczości, modernizacja technologiczna i zwiększenie stopnia podporządkowania państwa społeczeństwu.
Miedwiediew ostrzegł, że brak restrukturyzacji i nadmierne poleganie na sektorze państwowym prowadzi do stagnacji.
"Wszyscy powinniśmy być gotowi do podejmowania nieprostych decyzji. Musimy znaleźć inne źródła wzrostu naszej gospodarki, głównie te, które znajdują się poza sektorem państwowym" - oświadczył.
Państwo, jak zapewnił Miedwiediew, będzie wykonywać w dalszym ciągu wszystkie swoje podstawowe funkcje, lecz jednocześnie, jak podkreślił, powinno wycofywać się ze sfer, gdzie bardziej efektywny jest biznes.
Premier Rosji, jak pisze Reuters, o potrzebie zredukowania roli państwa w rosyjskiej gospodarce mówi od czasu, gdy został prezydentem w roku 2008; dotychczas nie zgłaszał żadnych nowych propozycji ani też szczegółowych recept.
...
Przede wszystkim slowo firma musi oznaczac dzialalnosc gospodarcza kazdego Iwana a nie Gazprom czy inne gangi .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:12, 30 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Głodująca członkini Pussy Riot Nadieżda Tołokonnikowa przewieziona do szpitala
Odbywająca karę więzienia członkini zespołu Pussy Riot Nadieżda Tołokonnikowa, która przed kilkoma dniami rozpoczęła protest głodowy, została przewieziona do szpitala - poinformowały źródła szpitalne. Potwierdził to mąż osadzonej.
Tołokonnikowa trafiła do szpitala podległego federalnej służbie więziennictwa, ale znajdującego się poza obrębem kolonii karnej, gdzie artystka odbywa karę dwóch lat więzienia za wykonanie w 2012 roku wraz z innymi członkiniami grupy Pussy Riot utworu "Bogurodzico, przegoń Putina" w soborze Chrystusa Zbawiciela w Moskwie.
Tołokonnikowa rozpoczęła głodówkę 23 września w proteście przeciwko nieludzkim, jak twierdzi, warunkom pracy w kolonii i groźbom pod jej adresem ze strony współwięźniarek i funkcjonariuszy kolonii karnej.
Przedstawicielka prezydenckiej rady ds. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i praw człowieka Maria Kannabich powiedziała agencji ITAR-TASS, że Tołokonnikowa skarżyła się na bóle pleców, a poza tym prowadzi głodówkę, więc niezbędna jest obserwacja lekarska. Tołokonnikową już w piątek skierowano do punktu medycznego w kolonii.
Karę dwuletniego więzienia za występ w świątyni odbywa też druga członkini Pussy Riot Maria Alochina. Trzeciej - Jekatierinie Samucewicz - zawieszono wykonanie kary. Sąd uznał ich czyn za "chuligaństwo motywowane nienawiścią religijną", mimo że oskarżone twierdziły, że był to jedynie protest przeciwko powrotowi na Kreml Władimira Putina i poparciu, jakiego w kampanii wyborczej udzielił mu zwierzchnik rosyjskiej Cerkwi prawosławnej patriarcha Cyryl.
>>>
Glupota wladz zderza sie glupota tych kobiet niestety kobiety sa slabsze . Oto Rosja kraina idiotow .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 8:40, 04 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Rosja: wszystkim 30 aktywistom Greenpeace'u postawiono zarzut piractwa
Wszystkim 30 aktywistom międzynarodowej organizacji ekologicznej Greenpeace z zatrzymanego przez straż przybrzeżną Rosji na Morzu Barentsa statku "Arctic Sunrise" postawiono zarzut piractwa - poinformował Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej.
Komitet Śledczy FR przekazał też, że oskarżeni nie przyznają się do winy i odmawiają składania wyjaśnień. Grozi im od 10 do 15 lat łagru. Procedura stawiania zarzutu trwała dwa dni. Wczoraj postawiono go 14 osobom, a dziś - 16. Oskarżeni ekolodzy pochodzą z 18 państw.
Zarzut piractwa usłyszał m.in. obywatel RP - 36-letni pracownik Uniwersytetu Gdańskiego Tomasz Dziemiańczuk.
Działacze Greenpeace'u odrzucają oskarżenia pod ich adresem, podkreślając, że ich protest z 18 września na należącej do Gazpromu platformie wiertniczej Prirazłomnaja na Morzu Barentsa był akcją pokojową. Odrzucają również zarzut, że stworzyli zagrożenie dla bezpieczeństwa pracowników platformy. Według nich "Arctic Sunrise" nie naruszył 500-metrowej strefy bezpieczeństwa wokół platformy.
Aktywiści organizacji próbowali 18 września wdrapać się na platformę Prirazłomnaja, aby zaprotestować przeciwko wydobywaniu ropy naftowej w Arktyce. Interweniowała straż przybrzeżna Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), która następnego dnia zatrzymała statek, a następnie odholowała do Murmańska. 30 członków jego załogi, w tym 26 obcokrajowców, zatrzymano.
Wobec wszystkich zatrzymanych Sąd Rejonowy w Murmańsku nakazał zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na dwa miesiące. Adwokaci ekologów zaskarżyli już te decyzje do tamtejszego Sądu Obwodowego.
Wśród aresztowanych obywateli Rosji jest trzech dziennikarzy, w tym znany fotoreporter Denis Siniakow.
Komitet Śledczy uważa ekologów za "dobrze zorganizowaną grupę przestępczą". Zdaniem śledczych pozostając na wolności, osoby te mogłyby przeszkadzać w zbieraniu dowodów, a także próbować ukryć się przed wymiarem sprawiedliwości.
Amnesty International, międzynarodowa organizacja broniąca praw człowieka, uznała oskarżenie aktywistów Greenpeace'u o piractwo za absolutnie nieuzasadnione, a procedury w sądzie w Murmańsku - za parodię wymiaru sprawiedliwości.
Dzisiaj jeden z oskarżonych - obywatel Wielkiej Brytanii - zasłabł na sali sądowej i został przewieziony do szpitala. Ponadto na poważne problemy ze zdrowiem skarży się aresztowana obywatelka Finlandii.
....
O to czekisci sie rozszaleli . 15 lat za plywanie !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:53, 09 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Sąd w Murmańsku oddalił skargę kolejnego aktywisty Greenpeace'u
Sąd obwodowy w Murmańsku oddalił skargę Romana Dołgowa, aktywisty międzynarodowej organizacji ekologicznej Greenpeace, na decyzję sądu rejonowego w tym mieście, który nakazał pozostawienie działacza w areszcie.
Sąd niższej instancji dwa tygodnie temu nakazał zastosowanie wobec Dołgowa - podobnie jak wobec pozostałych członków załogi zatrzymanego na Morzu Barentsa statku "Arctic Sunrise" - środka zapobiegawczego w postaci aresztowania na dwa miesiące.
Wczoraj sąd obwodowy odrzucił apelacje pozostałych trojga obywateli Federacji Rosyjskiej aresztowanych po wrześniowej akcji ekologów. Celem ich protestu na Morzu Barentsa była platforma wiertnicza koncernu paliwowego Gazprom.
Adwokaci czwórki Rosjan wnioskowali o zamianę swoim klientom aresztu na kaucje w wysokości 1 mln rubli (około 31 tys. dolarów). Sąd uznał jednak, że mogą oni próbować ukrywać się przed wymiarem sprawiedliwości lub niszczyć dowody.
Po proteście na Morzu Barentsa aresztowano łącznie 30 osób, w tym 26 cudzoziemców pochodzących z 18 krajów. Wśród nich jest obywatel RP - 36-letni pracownik Uniwersytetu Gdańskiego Tomasz Dziemiańczuk.
Skargi apelacyjne pozostałych członków załogi "Arctic Sunrise" mają zostać rozpatrzone w najbliższych dniach, po przetłumaczeniu akt sprawy na języki państw, z których pochodzą aresztowani.
18 września, operując na Morzu Barentsa z pokładu pływającego pod banderą Holandii statku "Arctic Sunrise", działacze Greenpeace'u usiłowali wspiąć się na należącą do Gazpromu platformę wiertniczą Prirazłomnaja, aby zaprotestować przeciwko wydobywaniu ropy naftowej w Arktyce. Interweniowała straż przybrzeżna Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), która następnego dnia zatrzymała, a później odholowała statek do Murmańska. Wszystkich 30 członków załogi zatrzymano.
Wobec zatrzymanych sąd rejonowy w Murmańsku zastosował środek zapobiegawczy w postaci aresztowania na dwa miesiące. Termin ten upływa 24 listopada. Wszystkim aresztowanym Komitet Śledczy FR postawił zarzut piractwa. Grozi im od 10 do 15 lat łagru.
Greenpeace odrzuca zarzut piractwa, podkreślając, że protest jego aktywistów na platformie wiertniczej był akcją pokojową, a statek "Arctic Sunrise" znajdował się na wodach międzynarodowych. Odrzuca również zarzut stworzenia zagrożenia dla bezpieczeństwa jej pracowników. Zdaniem organizacji "Arctic Sunrise" nie naruszył 500-metrowej strefy bezpieczeństwa wokół platformy.
Stanowisko Greenpeace'u wspierają liczni eksperci w dziedzinie prawa międzynarodowego oraz wiele organizacji pozarządowych m.in. Amnesty International i Helsińska Fundacja Praw Człowieka.
Rząd Holandii ze swej strony wystąpił do Międzynarodowego Trybunału ds. Prawa Morza w Hamburgu z wnioskiem o wszczęcie procedury arbitrażowej związanej z aresztowaniem statku i załogi. Rosja jest stroną konwencji o prawie morza z 1982 roku.
- Zarzut piractwa to absurd, a reakcja władz rosyjskich to czysta demonstracja siły, która ma na celu pokazać, kto rządzi w Arktyce - powiedział Jacek Winiarski, rzecznik Greenpeace Polska.
Obrońcy ekologów zapowiedzieli złożenie skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu na warunki, w jakich przetrzymywani są ich klienci. Według adwokatów w niektórych celach, gdzie więzieni są działacze Greenpeace'u jest zimno, w toaletach zamontowane są kamery, wielu z oskarżonych nie ma dostępu do wody pitnej w wystarczającej ilości, niektórym brakuje lekarstw.
Ekolodzy są przetrzymywani w aresztach śledczych w leżącym na północy Rosji Murmańsku i w Apatytach - mieście położonym ok. 200 km na południe od Murmańska.
>>>>
No tak raciecki sont .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:39, 11 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Rzecznik Greenpeace Polska Jacek Winiarski: to nie były narkotyki, to apteczka
Podczas przeszukania statku "Arctic Sunrise" międzynarodowej organizacji ekologicznej Greenpeace, którego załogę aresztowano w Rosji pod zarzutem piractwa, znaleziono narkotyki - poinformował Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej. Z kolei rzecznik Greenpeace Polska Jacek Winiarski wyjaśnił, że władze rosyjskie prawdopodobnie mają na myśli substancje, które są na wyposażeniu lekarza okrętowego.
- W trakcie przeszukania statku znaleziono substancje narkotyczne, z pewnym prawdopodobieństwem - słomę makową i morfinę. Pochodzenie tych substancji i ich przeznaczenie jest wyjaśniane - oświadczył rzecznik Komitetu Śledczego FR Władimir Markin, którego cytuje agencja Interfax.
W Greenpeace do informacji tych odniesiono się sceptycznie. - Nasze wewnętrzne przepisy zabraniają używania narkotyków - oznajmił prawnik rosyjskiego oddziału organizacji Michaił Krejndlin, którego wypowiedź także przytacza Interfax.
- Statek od dłuższego czasu jest bez załogi i jednoznacznego statusu. Znajduje się pod kontrolą nieznanych ludzi. Nie chcę nikogo oskarżać, ale znaleźć można wszystko - dodał prawnik.
Z kolei rzecznik Greenpeace Polska Jacek Winiarski wyjaśnił, że władze rosyjskie prawdopodobnie mają na myśli substancje, które są na wyposażeniu lekarza okrętowego i które zgodnie z prawem morskim muszą znajdować się na każdym statku, na przykład morfina jako środek przeciwbólowy.
Winiarski przypomniał, że statek "Arctic Sunrise" jest suwerennym terytorium Holandii; został zatrzymany na wodach międzynarodowych i w związku z tym podlega pod prawo tego kraju. - A zgodnie z nim żaden statek pływający pod banderą holenderską nie może wypłynąć z portu bez odpowiednich środków medycznych - oświadczył.
Rzecznik Greenpeace Polska zauważył również, że na statku znajdował się wykwalifikowany lekarz z ponad dziesięcioletnim stażem w rosyjskich szpitalach. - Niektóre substancje medyczne były trzymane w sejfie, do którego dostęp mieli tylko kapitan i lekarz. Sejf ten został zniszczony w trakcie przeszukania statku - oznajmił.
Winiarski podkreślił, że Greenpeace "rygorystycznie przestrzega zakazu posiadania na pokładzie swoich statków jakichkolwiek substancji odurzających, oprócz tych wykorzystywanych do celów medycznych i wymaganych prawem". - Przed wypłynięciem z norweskiego portu statek był przeszukany przez norweskie władze, z wykorzystaniem psa specjalnie trenowanego do wykrywania narkotyków. To standardowa procedura. Nic nie znaleziono, dlatego, że nic tam nie było - powiedział.
Obrońcy: zginęły rzeczy naszych klientów
W poniedziałek obrońcy aresztowanych aktywistów Greenpeace'u poinformowali o zaginięciu rzeczy osobistych ich klientów na pokładzie "Arctic Sunrise". Według kierującej grupą adwokatów Iriny Isakowej do kradzieży doszło 19 września w czasie szturmu straży przybrzeżnej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) na statek.
Isakowa wyjaśniła, że członkowie załogi "Arctic Sunrise" spędzili 14 godzin w zamkniętym pomieszczeniu, a po powrocie do kajut stwierdzili zaginięcie rzeczy osobistych. Przekazała też, że złożyła stosowne zawiadomienie na policji w Murmańsku.
18 września, operując z pokładu statku "Arctic Sunrise", działacze Greenpeace'u na Morzu Barentsa usiłowali wdrapać się na należącą do koncernu paliwowego Gazprom platformę wiertniczą Prirazłomnaja, aby zaprotestować przeciwko wydobywaniu ropy naftowej w Arktyce. Interweniowała straż przybrzeżna FSB, która następnego dnia zatrzymała, a później odholowała statek do Murmańska.
Polak na pokładzie
Zatrzymano 30 członków załogi, w tym 26 obcokrajowców. Wśród nich jest obywatel RP - 36-letni pracownik Uniwersytetu Gdańskiego Tomasz Dziemiańczuk.
Wobec wszystkich zatrzymanych Sąd Rejonowy w Murmańsku nakazał zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na dwa miesiące (do 24 listopada). Wszystkim aresztowanym Komitet Śledczy FR postawił zarzut piractwa. Grozi im za to od 10 do 15 lat więzienia.
Za nielegalne posiadanie, przewożenie lub produkowanie narkotyków grozi od 3 do 10 lat kolonii karnej.
...
Apteczka to narkotyki ... Widzicie jaki poziom prawa tam jest ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:08, 13 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Rosja: gwałtowne zamieszki w Moskwie pod nacjonalistycznymi hasłami
Około 5 tys. osób wyszło dziś na ulice Zachodniego Biriulowa, jednej z dzielnic Moskwy, aby zaprotestować przeciwko zabójstwu jej mieszkańca Jegora Szczerbakowa. Pokojowa manifestacja przekształciła się w gwałtowne zamieszki. Są ranni i zatrzymani.
25-letni Szczerbakow został zamordowany w czwartek wieczorem, gdy ze swoją dziewczyną wracał do domu w Zachodnim Biriulowie. Na przydomowym parkingu został kilka razy pchnięty nożem przez niezidentyfikowanego napastnika. Z zeznań partnerki zamordowanego wynika, że zabójcą jest prawdopodobnie przybysz z Kaukazu lub Azji Środkowej.
Protestujący domagali się schwytania zabójcy, zamknięcia miejscowego targowiska i zaostrzenia prawa migracyjnego. W pewnej chwili część demonstrujących, około 1000 osób, wykrzykując nacjonalistyczne hasła, ruszyła w kierunku pobliskiego centrum handlowego Biriuza, w którym jakoby ukrywał się morderca. Po zdemolowaniu centrum demonstranci przemieścili się na teren targowiska.
Doszło do strać z interweniującymi siłami specjalnymi policji OMON. Protestujący - w zdecydowanej większości młodzi ludzie - obrzucili policjantów kamieniami, butelkami i koszami na śmiecie.
OMON rozproszył demonstrujących na mniejsze grupy. Co najmniej 200 osób zostało już zatrzymanych. Władze Moskwy skierowały do Zachodniego Biriulowa dodatkowe oddziały policji.
Nacjonalizm w Rosji jest poważnym problemem od wielu lat; nasilił się po rozpadzie ZSRR. Jest nawet uważany za jedno z głównych zagrożeń dla bezpieczeństwa narodowego kraju. Przejawia się przede wszystkim niechęcią Rosjan do przybyszów z Kaukazu i Azji Środkowej.
Szacuje się, że w Moskwie - nie licząc przyjezdnych z Kaukazu - przebywa około 2 mln imigrantów, w zdecydowanej większości - nielegalnych. Z oficjalnych statystyk wynika, że ponad 20 proc. zabójstw, 33 proc. gwałtów, 31 proc. porwań, 33 proc. aktów bandytyzmu, 24 proc. rozbojów i 28 proc. wymuszeń w stolicy Rosji w 2012 roku dopuścili się cudzoziemcy, głównie obywatele krajów poradzieckiej Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP).
Według niezależnego Centrum Analitycznego Jurija Lewady, aż 58 proc. obywateli Federacji Rosyjskiej przyznaje, że przemawia do nich hasło "Rosja dla Rosjan!". Bardzo popularne jest również hasło "Dość karmienia Kaukazu!".
Z drugiej strony na Kaukazie tamtejsze narody też często niechętnie patrzą na Rosjan. A po osiedleniu się w innych regionach Rosji przybysze z kaukaskich republik niekiedy próbują narzucić tam swoje zwyczaje i porządki, co napotyka opór miejscowej ludności.
W grudniu 2010 roku w Moskwie doszło do poważnych zamieszek, gdy około 5 tysięcy kibiców piłki nożnej wyszło na stołeczne ulice, aby uczcić pamięć swojego kolegi Jegora Swiridowa, fana moskiewskiego Spartaka, zastrzelonego na przystanku autobusowym w północnej części stolicy Rosji podczas sprzeczki z sześcioma przybyszami z Kaukazu. W trakcie demonstracji wznoszono nacjonalistyczne i ksenofobiczne hasła. "Tylko Rosjanie - tylko zwycięstwo!", "Rosja - to nie Kaukaz, Kaukaz - to nie Rosja!", "Rosja - dla Rosjan, Moskwa - dla moskwian!". Atakowano przechodniów o kaukaskich rysach.
....
A jakie rysy to sa ,,kaukazkie" ??? Bo w takim USA to sa tak nazywani Polacy ? Jak rozumiem prawdziwy Rosjanin to skosne waskie oczy i grube policzki ?
Debile . Widzicie tu wulgarny prostacki rasizm ktory zawsze tam byl ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:30, 13 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Rosja: wiceszef "Nowej Gaziety" pobity i ograbiony w Moskwie
Zastępca redaktora naczelnego opozycyjnej "Nowej Gaziety" Siergiej Sokołow w nocy z piątku na sobotę został pobity i ograbiony w Moskwie. Sprawców nie schwytano. Zdrowiu dziennikarza nie zagraża niebezpieczeństwo.
Wiadomość o pobiciu 45-letniego Sokołowa dzisiaj podała agencja Interfax, powołując się na źródło w policji. Wiadomość tę potwierdziła "Nowaja Gazieta". Odmówiła jednak skomentowania zdarzenia.
Do napadu na dziennikarza doszło koło jego domu we wschodniej części Moskwy. - Niezidentyfikowany napastnik zaatakował go od tyłu, uderzając w głowę, a następnie w twarz. Zabrał mu teczkę z notebookiem - przekazał informator Intefaksu.
Sokołow został przewieziony do najbliższego szpitala, gdzie udzielono mu pomocy medycznej. Dziennikarz nie zgodził się na hospitalizację.
W skradzionej teczce - oprócz notebooka - znajdował się twardy dysk ze służbowymi i prywatnymi informacjami oraz dokumenty. - Śledczy nie wiążą napadu z pracą zawodową Sokołowa. Uważają, że była to zwykła grabież - oświadczył rozmówca rosyjskiej agencji.
Redaktor naczelny "Nowej Gaziety" Dmitrij Muratow potwierdził informację o pobiciu i ograbieniu swojego zastępcy. - Siergiej Sokołow czuje się dobrze. Nie chcemy komentować tej sytuacji - oświadczył.
Redakcja "Nowej Gaziety" ze swej strony przekazała, że zdrowiu Sokołowa nic nie zagraża. "»Nowaja Gazieta« ma nadzieję, że sprawcy zostaną schwytani; życzy powodzenia śledczym i policjantom" - oznajmiła redakcja.
...
Bydlaki z Kremla .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:23, 14 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Rosja: sąd podtrzymał decyzję w sprawie śledztwa przeciwko Nawalnemu
Moskiewski Sąd Miejski w poniedziałek oddalił skargę apelacyjną opozycjonisty Aleksieja Nawalnego na orzeczenie Sądu Rejonowego w Moskwie, który uznał za zasadne wszczęcie śledztwa przeciwko niemu w sprawie oszustw finansowych, jakich miał się dopuścić.
Współoskarżonym w tej sprawie jest brat Nawalnego - Oleg. Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej zarzuca im zagarnięcie 55 mln rubli (1,7 mln dolarów) na szkodę francuskiej firmy Yves Rocher. Jak utrzymuje Komitet Śledczy, większość tej kwoty bracia wydali na własne potrzeby, a część, w celu legalizacji, wpłacili na rachunek innej firmy, której są współwłaścicielami.
Jest to jedno z dwóch śledztw, jakie KŚ prowadzi przeciwko Nawalnym. Podejrzewa ich także o wyłudzenie co najmniej 3,8 mln rubli (ok. 118 tys. dolarów). Śledczy utrzymują, że bracia Nawalni narzucili prywatnej firmie usługi pocztowe po zawyżonych cenach i że utworzyli w tym celu fikcyjną firmę.
Nawalnym grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności w kolonii karnej.
W środę Sąd Obwodowy w Kirowie, 900 km na wschód od Moskwy, rozpatrzy apelację Nawalnego od wyroku Leninowskiego Sądu Rejonowego w tym mieście, który w lipcu skazał go na 5 lat łagru i grzywnę w wysokości 500 tysięcy rubli (ok. 15,5 tys. dolarów) za spowodowanie strat materialnych w jednej z państwowych spółek.
Komitet Śledczy prowadzi także śledztwo przeciwko należącej do Nawalnego firmie Ałłekt, której zarzuca zagarnięcie 100 mln rubli (3,1 mln dol.) na szkodę nieistniejącej już partii Sojusz Sił Prawicy (SPS).
W żadnej ze spraw opozycjonista nie przyznaje się do winy. Konsekwentnie twierdzi, że oskarżenia pod jego adresem są motywowane politycznie.
37-letni Aleksiej Nawalny - adwokat, bloger i bojownik z korupcją - to jeden z przywódców zeszłorocznych protestów przeciwko powrotowi Władimira Putina na Kreml. Stoi na czele wyłonionej w internetowym głosowaniu Rady Koordynacyjnej Opozycji, która wypracowuje strategię dla przeciwników Putina.
W ubiegłym miesiącu Nawalny uczestniczył w wyborach mera Moskwy, zdobywając 27,24 proc. głosów i ustępując tylko obecnemu włodarzowi stolicy Rosji Siergiejowi Sobianinowi.
Prawomocny wyrok skazujący uniemożliwi mu start w jakichkolwiek wyborach przez co najmniej kilkanaście lat. Zatarcie skazania za czyny, które KŚ zarzuca Nawalnemu, w Rosji następuje po 10 latach od odbycia kary.
>>>>
Rezim szaleje znowu .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:15, 17 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Pokojowi nobliści apelują do Putina o uwolnienie działaczy Greenpeace'u
Nobliści apelują do Władimira Putina - Reuters
Jedenastu laureatów Pokojowej Nagrody Nobla, m.in. Desmond Tutu, we wspólnym liście zaapelowało do prezydenta Rosji Władimira Putina o uwolnienie działaczy Greenpeace'u aresztowanych we wrześniu na Morzu Barentsa - poinformowała organizacja w czwartek.
18 września działacze Greenpeace'u usiłowali wejść na platformę wiertniczą Prirazłomnaja należącą do koncernu paliwowego Gazprom, aby zaprotestować przeciwko wydobywaniu ropy naftowej w Arktyce. Interweniowała straż przybrzeżna Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB). Aresztowano 30 osób, w tym 28 aktywistów organizacji i dwóch dziennikarzy. Wszyscy od miesiąca przebywają w areszcie; za postawiony im zarzut piractwa grozi kara od 10 do 15 lat więzienia.
Nobliści apelują w liście do Putina o "zrobienie wszystkiego, co możliwe, by przesadne zarzuty piractwa wobec działaczy Greenpeace'u, fotografa i kamerzysty zostały uchylone, a ewentualne zarzuty były zgodne z prawem rosyjskim i międzynarodowym".
Sygnatariusze listu przypominają, że nawet w ocenie rosyjskiego prezydenta zatrzymani aktywiści nie są piratami. Podkreślają przy tym, że działacze nie byli uzbrojeni i protestowali przeciwko wierceniom w Arktyce w sposób pokojowy.
List zawiera też apel o zaprzestanie prac wydobywczych w tym rejonie świata. Wyciek ropy na tych wodach miałby katastrofalne skutki dla tamtejszego środowiska naturalnego, lokalnych społeczności i już zagrożonych gatunków zwierząt, a plany koncernów wydobywczych na wypadek awarii nie są wystarczające - zaznaczają. Ponadto eksploatacja bogatych zasobów arktycznych przyspieszyłaby zmiany klimatyczne - dodają.
List podpisało 11 laureatów Pokojowej Nagrody Nobla, m.in. anglikański biskup z RPA Desmond Tutu, jemeńska dziennikarka, polityk i obrończyni praw człowieka Tawakkul Karman, Mairead Corrigan zasłużona dla pokoju w Irlandii Północnej, irańska prawniczka i działaczka praw człowieka Szirin Ebadi czy były prezydent Timoru Wschodniego Jose Manuel Ramos-Horta.
....
Ci noblisci akurat sa nobliwi nie Barack UE Gore czy kolejne struktury globalnej biurokracji tworzace surrealistyczny obraz kompromitacji tej nagrody .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:53, 18 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Organizacja obrońców Bajkału kolejnym "zagranicznym agentem"
Sąd w Irkucku nakazał ekologicznemu stowarzyszeniu walczącemu o ochronę jeziora Bajkał na Syberii, aby zarejestrowało się jako "zagraniczny agent". Powodem jest przyjmowanie pieniędzy z zagranicy, głównie z USA - poinformowała dzisiaj agencja Interfax.
Stowarzyszenie o nazwie Bajkalska Fala Ekologiczna, które od wielu lat walczyło o zamknięcie zakładu przemysłowego zanieczyszczającego jezioro, nie chciało się zarejestrować jako "agent zagraniczny" i zakwestionowało zasadność ustawy, lecz sąd odrzucił wniosek.
Poinformowała o tym w radiu Echo Moskwy współprzewodnicząca stowarzyszenia Marina Richwanowa.
- Otrzymujemy pieniądze nie tylko z zagranicy, ale też w Rosji i przy każdej kontroli władz przedstawiamy stosowne dokumenty - oświadczyła.
We wrześniu kombinat celulozowo-papierniczy w Bajkalsku, od wielu lat oskarżany o zatruwanie najgłębszego na świecie jeziora Bajkał, ostatecznie został zamknięty.
Rejestracji jako "zagraniczny agent" od organizacji pozarządowych (NGO) wymaga uchwalona w ubiegłym roku przez parlament Rosji z inicjatywy Kremla ustawa o organizacjach otrzymujących środki finansowe z zagranicy, a uczestniczących w życiu politycznym FR. Ustawę przyjęto po wystąpieniu prezydenta Władimira Putina na spotkaniu z kierownictwem Federalnej Służby Bezpieczeństwa. Putin zażądał wówczas od FSB "zwalczania wszelkich prób bezpośredniej lub pośredniej ingerencji w sprawy wewnętrzne FR".
Zgodnie z ustawą organizacje otrzymujące status "pełniących funkcje zagranicznych agentów" zostają objęte restrykcyjną kontrolą ze strony państwa. Za niepodporządkowanie się nowym przepisom takim NGO grożą wysokie kary pieniężne lub likwidacja, a ich szefom nawet więzienie.
>>>>
Ilosc agentow w muzku Putina rosnie zastraszajaco .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:53, 19 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Ultimatum dla Rosji ws. działaczy Greenpeace
Holandia postawiła Rosji ultimatum. Moskwa ma czas do poniedziałku na uregulowanie sytuacji załogi i statku Arctic Sunrise. Jeśli nie, sprawa trafi do Międzynarodowego Trybunału Morskiego w Hamburgu.
W opinii holenderskiego rządu rosyjska straż przybrzeżna nie miała prawa wejść na pokład statku znajdującego się na Morzu Barentsa. Według holenderskich ekspertów, ale również prawników z innych krajów, postawienie działaczom Greenpeace zarzutu piractwa jest absurdem.
- Jeśli w poniedziałek nie będzie decyzji w tej sprawie, zwrócimy się do Trybunału Morskiego - cytują rosyjskie media wypowiedź premiera Holandii Marka Rutte.
Tymczasem działacze Greenpeace organizują pikiety w ramach solidarności z trzydziestoma zatrzymanymi członkami załogi Arctic Sunrise. Jak sami przyznają - "tylko tyle mogą zrobić, aby pomóc kolegom".
- Możemy tylko apelowa, prosić i protestować. Musimy jednak wszyscy zdać sobie sprawę z tego, że to nie w sądach decydują się losy naszych kolegów aresztowanych w Murmańsku a w kuluarach wielkiej polityki - przekonują ekolodzy z Greenpeace - Rosja.
W obronie aresztowanej trzydziestki wystąpili obrońcy praw człowieka i 11 laureatów pokojowej nagrody Nobla.
....
A mowilem zeby nie kupowac gazu od bandziorow to nie Holandia musiala miec Gazociag Polnocny . To maja . Teraz beda ich bic i kopac . Nie kombinujcie . Wy Polski podejscia do Moskwy nie nauczycie . Wasza wiedza i doswiadczenie jest zadne . Reagan to byl prawdziwy cud . Taka znajomosc swiata na zachodzie ! Tak dobrze znal Moskwe ! Przypuszczam ze to wynik namaszczenia przez Boga . Ludziom dobrym Bóg daje zdolnosci aby czynili dobro .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:46, 27 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Około 7 tys. osób żądało w Moskwie uwolnienia więźniów politycznych
Około 7 tys. osób przemaszerowało przez centrum Moskwy, żądając uwolnienia więźniów politycznych w Rosji. Uczestnicy akcji domagali się też wypuszczenia z aresztu ekologów z Greenpeace'u zatrzymanych na Morzu Barentsa.
W manifestacji wzięli udział stronnicy demokratycznej partii Jabłoko, liberalnego ruchu Solidarność, Republikańskiej Partii Rosji-Parnas, Sojuszu Narodowego, radykalnego Frontu Lewicy i innych formacji opozycyjnych. Wśród demonstrujących byli przywódcy antykremlowskiej opozycji: Aleksiej Nawalny, Borys Niemcow, Władimir Ryżkow, Ilja Jaszyn i Jewgenija Czyrikowa.
"Uwolnić więźniów politycznych!", "Rosja będzie wolna!", "Rosja bez Putina!", "Putin - złodziej!" i "Policja z narodem!" - skandowali uczestnicy akcji.
Demonstranci nieśli portrety m.in. opozycjonistów, aresztowanych w maju 2012 roku w czasie demonstracji w Moskwie przeciwko powrotowi Władimira Putina na Kreml, członkiń punkrockowej grupy Pussy Riot skazanych w sierpniu ubiegłego roku na dwa lata łagru za wykonanie antyputinowskiego utworu w moskiewskim Soborze Chrystusa Zbawiciela, a także krytyka Kremla, byłego szefa koncernu naftowego Jukos Michaiła Chodorkowskiego i jego partnera biznesowego Płatona Lebiediewa.
"Uwolnić obrońców Arktyki!" - głosił jeden z transparentów, z którym szli manifestanci. Przed rozpoczęciem akcji odczytali oni nazwiska wszystkich 30 członków załogi należącego do międzynarodowej organizacji ekologicznej Greenpeace statku "Arctic Sunrise", aresztowanych po proteście na Morzu Barentsa przeciwko wydobyciu ropy naftowej w Arktyce.
Opozycyjny marsz odbył się za zgodą moskiewskich władz. Policja nie interweniowała.
W listopadzie Duma Państwowa, izba niższa parlamentu Rosji, ma rozpatrzyć przygotowany na Kremlu projekt amnestii z okazji przypadającej 12 grudnia 20. rocznicy uchwalenia Konstytucji Federacji Rosyjskiej. Niedzielna manifestacja - w zamyśle jej organizatorów - miała być sygnałem, że amnestia powinna być jak najszersza.
...
Brawo ! Popieramy !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:43, 29 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Rosja: mieszkańcy Moskwy czczą pamięć ofiar stalinowskich zbrodni
Mieszkańcy Moskwy od rana przychodzą przed Kamień Sołowiecki na Placu Łubiańskim w Moskwie, aby w ramach akcji "Przywracanie imion" odczytać dane osobowe - nazwisko, wiek, zawód i datę egzekucji - ofiar stalinowskich zbrodni.
Akcję - po raz siódmy - zorganizowało stowarzyszenie Memoriał dla uczczenia obchodzonego w Rosji 30 października Dnia Pamięci Ofiar Represji Politycznych.
Kamień Sołowiecki, upamiętniający ofiary stalinowskiego terroru, znajduje się tuż obok gmachu FSB - spadkobierczyni KGB i NKWD. Przywieziono go z Wysp Sołowieckich - archipelagu na Morzu Białym, na którym w połowie lat 20. XX wieku powstał pierwszy w ZSRR łagier dla więźniów politycznych.
Memoriał, organizacja pozarządowa broniąca praw człowieka i dokumentująca stalinowskie zbrodnie, podkreśla, że totalitarne państwo nie tylko mordowało ludzi, ale także starało się wykreślić ich imiona z historii, zniszczyć wszelką pamięć o nich.
"Przywracanie imion to przywracanie pamięci o pomordowanych; to negowanie dyktatury; to nasza powinność i krok w kierunku naszej wolności, ku uwolnieniu się od ciężaru przeszłości; to nasz sposób walki o ludzką godność" - wskazuje stowarzyszenie.
Akcja rozpoczęła się o godz. 10 czasu moskiewskiego (godz. 7 czasu polskiego) i potrwa do godz. 22 (godz. 19). Biorą w niej udział aktywiści Memoriału, obrońcy praw człowieka, demokratyczni politycy, bliscy pomordowanych i zwykli mieszkańcy Moskwy.
Każdy odczytuje dane kilku lub kilkunastu osób, po czym przekazuje listę kolejnemu uczestnikowi. Wielu dodaje informacje o swoich krewnych. Uczestnicy składają kwiaty i zapalają znicze przed pomnikiem.
Akcję, jak co roku, zainaugurował rzecznik praw człowieka Federacji Rosyjskiej (ombudsman) Władimir Łukin. Po nim dane kilku ofiar Stalina odczytał przewodniczący Rady ds. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i praw człowieka przy prezydencie FR Michaił Fiedotow.
Doradca Władimira Putina przyznał, że w Rosji wciąż są więźniowie polityczni i opowiedział się za ogłoszeniem jak najszerszej amnestii. Z kolei Łukin zauważył, że amnestionowani powinni być przede wszystkim stronnicy opozycji aresztowani po zeszłorocznych protestach na Placu Bołotnym w Moskwie przeciwko powrotowi Putina na Kreml.
Tylko w latach 1937-38 NKWD rozstrzelało w Moskwie ponad 30 tys. osób. Podczas wtorkowej akcji Memoriał nie tylko czcił pamięć pomordowanych, ale także opowiadał o okresie Wielkiego Terroru. Każdy chętny mógł wziąć udział w zorganizowanych przez stowarzyszenie pod hasłem "Topografia terroru" pieszych wycieczkach po miejscach, w których przetrzymywano, skazywano i rozstrzeliwano mieszkańców stolicy.
Przy okazji akcji jeden z liderów Memoriału Oleg Orłow zadeklarował, że stowarzyszenie uczyni wszystko, aby nie dopuścić do odbudowania przed gmachem FSB pomnika Feliksa Dzierżyńskiego, jednego z symboli bolszewickiego terroru. Monument został zburzony przez moskwian w czasie rewolucji demokratycznej w sierpniu 1991 roku. Stołeczne media podały niedawno, że władze Moskwy przeznaczyły 25 mln rubli (ok. 780 tys. dolarów) na odrestaurowanie pomnika.
Orłow powiedział dziennikarzom, że "wiele rzeczy, które rok czy dwa lata temu wydawały się w Rosji niemożliwe, dziś są faktem". - Powrót Dzierżyńskiego na Plac Łubiański obok Kamienia Sołowieckiego byłby splunięciem w stronę społeczeństwa. Byłoby to symboliczne przekreślenie zdobyczy demokratycznych wywalczonych przez naród rosyjski w sierpniu 1991 roku - oświadczył.
Dzień Pamięci Ofiar Represji Politycznych obchodzony jest w Rosji od 1991 roku. W ZSRR dzień 30 października opozycja demokratyczna obchodziła jako Dzień Więźnia Politycznego. W 1974 roku dzień ten ustanowili sami więźniowie polityczni. Aż do rozpadu imperium radzieckiego organizowali w tym dniu strajki głodowe i inne akcje protestacyjne.
....
Brawo ! To wazna sprawa .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:33, 31 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Aresztowani ekolodzy z Greenpeace'u uznani za więźniów politycznych
Stowarzyszenie Memoriał uznało aktywistów międzynarodowej organizacji ekologicznej Greenpeace, aresztowanych we wrześniu w Rosji po proteście przeciwko wydobyciu ropy naftowej w Arktyce, za więźniów politycznych.
Ta broniąca praw człowieka i dokumentująca stalinowskie zbrodnie organizacja pozarządowa umieściła 30 ekologów ze statku "Arctic Sunrise", w tym obywatela RP Tomasza Dziemianczuka, na liście więźniów politycznych przetrzymywanych w rosyjskich więzieniach i koloniach karnych.
Swoją listę Memoriał ogłosił w związku Dniem Pamięci Ofiar Represji Politycznych, który był obchodzony w Rosji w środę.
Na liście znalazło się 70 więźniów, w tym m.in. opozycjoniści aresztowani w maju 2012 roku w Moskwie w czasie demonstracji przeciwko powrotowi Władimira Putina na Kreml, członkinie punkrockowej grupy Pussy Riot Nadieżda Tołokonnikowa i Maria Alochina skazane w sierpniu ubiegłego roku na dwa lata łagru za wykonanie antyputinowskiego utworu w moskiewskim Soborze Chrystusa Zbawiciela, a także krytyk Kremla, były prezes koncernu naftowego Jukos Michaił Chodorkowski i jego partner biznesowy Płaton Lebiediew.
Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej kontynuuje tymczasem przedstawianie nowych zarzutów działaczom Greenpeace'u zatrzymanym po akcji na Morzu Barentsa. O chuligaństwo zostało już oskarżonych 24 członków załogi "Arctic Sunrise", w tym 37-letni Dziemianczuk, pracownik Uniwersytetu Gdańskiego.
23 października Komitet Śledczy zakomunikował, że zmienił wszystkim oskarżonym kwalifikację czynu z "piractwa" na "chuligaństwo". Zmiana ta oznacza złagodzenie zarzutów. O ile za "piractwo" w Rosji grozi do 15 lat łagru, o tyle za "chuligaństwo" - do 7 lat.
Komitet Śledczy nie wykluczył zarazem przedstawienia niektórym oskarżonym dodatkowych zarzutów, w tym "użycia przemocy wobec przedstawiciela władz", za co w Rosji grozi do 10 lat pozbawienia wolności w kolonii karnej. Jak dotąd żaden z ekologów dodatkowych zarzutów nie usłyszał.
18 września, operując z pokładu "Arctic Sunrise", działacze Greenpeace'u usiłowali dostać się na należącą do koncernu paliwowego Gazprom platformę wiertniczą Prirazłomnaja, aby zaprotestować przeciwko wydobywaniu ropy naftowej w Arktyce. Interweniowała straż przybrzeżna Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), która zatrzymała statek i odholowała do Murmańska.
Sąd rejonowy w tym mieście na północy Rosji nakazał aresztowanie na dwa miesiące - do 24 listopada - wszystkich 30 członków załogi, w tym 26 cudzoziemców pochodzących z 18 krajów. Początkowo Komitet Śledczy postawił im zarzut piractwa, za co groziło im od 10 do 15 lat więzienia.
Aktywiści Greenpeace'u odrzucali oskarżenia o piractwo i stworzenie zagrożenia dla bezpieczeństwa pracowników platformy wiertniczej. Podkreślają, że ich protest był akcją pokojową, a "Arctic Sunrise" nie naruszył 500-metrowej strefy bezpieczeństwa wokół platformy. Odrzucają także zarzut chuligaństwa, argumentując, że w żaden sposób nie naruszyli porządku publicznego.
Jeden z aresztowanych ekologów Dmitrij Litwinow w ubiegłym tygodniu spędził trzy dni w karcerze aresztu śledczego w Murmańsku. Poinformował o tym jego obrońca Mark Fejgin, który odwiedził go murmańskim więzieniu. Według adwokata Litwinienko został ukarany za znalezione w jego celi listy do żony i innych członków rodziny.
Dmitrij Litwinow ma obywatelstwo USA i Szwecji. Jest synem znanego radzieckiego dysydenta Pawła Litwinowa i prawnukiem stalinowskiego ludowego komisarza spraw zagranicznych Maksima Litwinowa.
Paweł Litwinow w 1968 roku uczestniczył w głośnej demonstracji na Placu Czerwonym w Moskwie przeciwko interwencji zbrojnej wojsk Układu Warszawskiego w Czechosłowacji. Później był jednym z organizatorów dysydenckiego samizdatu. W 1974 roku wyemigrował do Stanów Zjednoczonych.
Paweł Litwinow jest wśród apelujących do władz Rosji o uwolnienie uczestników akcji na Morzu Barentsa. "Rosja powinna docenić, że jej przyrody bronią ludzie, którzy przyjechali ze wszystkich stron świata" - oświadczył.
...
Brawo ! To jest oczywiste . Przeciez ,,piractwo" to zarzut kabaretowy przy czym sprawa nie jest smieszna to kolejny bandytyzm wladz Kremla .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|