Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:24, 05 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Rosyjska opozycja wyjdzie na ulice
Część rosyjskiej opozycji wyjdzie po południu na ulice Moskwy. Przeciwnicy Władimira Putina zamierzają przypomnieć, że ostatnie wybory parlamentarne i prezydenckie zostały - ich zdaniem - sfałszowane, a w łagrach przybywa więźniów politycznych.
Opozycjoniści dostali zgodę władz Moskwy na przemarsz głównymi ulicami miasta. Swoją demonstrację nazwali "wiosennym marszem wolności".
W trakcie przemarszu zamierzają domagać się przedterminowych wyborów prezydenckich i parlamentarnych. Przypomną też, że część uczestników poprzednich antyputinowskich demonstracji jest represjonowana przez organy ścigania.
Podobne demonstracje odbyły się już w kilkunastu innych miastach Rosji.
...
Brawo ! Popieramy !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:11, 05 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Rosja: opozycjoniści żądali w Moskwie uwolnienia więźniów politycznych
Około 500 stronników opozycji demonstrowało w niedzielę na placu Bołotnym w Moskwie, naprzeciwko Kremla, żądając uwolnienia więźniów politycznych w Rosji. Akcja była legalna.
Demonstranci domagali się przede wszystkim zaprzestania ścigania i wypuszczenia z aresztów śledczych opozycjonistów, którzy 6 maja 2012 roku, w przededniu inauguracji prezydenta Władimira Putina, w tym samym miejscu protestowali przeciwko jego powrotowi na Kreml. Tamta manifestacja zgromadziła ponad 15 tys. uczestników.
Doszło wówczas do starć protestujących z siłami specjalnymi policji OMON. Ponad 450 osób zostało zatrzymanych, po obu stronach byli ranni. Zarzuty w sprawie zajść postawiono około 30 osobom.
Jeden z organizatorów ubiegłorocznej demonstracji, Konstantin Lebiediew, w zeszłym miesiącu został już skazany na 2,5 roku pozbawienia wolności w kolonii karnej. Wcześniej - w listopadzie - na 4,5 roku łagru sąd w Moskwie skazał jednego z uczestników starć, Maksima Łuzianina.
W niedzielnej akcji wzięli udział sympatycy wszystkich nurtów opozycji - od radykalnej lewicy przez liberałów po skrajną prawicę. Skandowali m.in. "Władza w ręce narodu!", "Bandę Putina - pod sąd!" i "Chwała Rosji!".
Podczas manifestacji trwała zbiórka pieniędzy na pomoc dla aresztowanych uczestników zeszłorocznej akcji na placu Bołotnym.
W poniedziałek odbędzie się tam kolejna demonstracja przeciwników Putina. Jej organizatorzy spodziewają się udziału około 30 tys. osób.
....
Popieramy sluszny protest !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:40, 06 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Kilkanaście tysięcy przeciwników Putina demonstruje w Moskwie
Kilkanaście tysięcy osób zebrało się na placu Bołotnym w Moskwie, aby zażądać uwolnienia opozycjonistów, którzy rok temu, w przededniu inauguracji prezydenta Władimira Putina, w tym samym miejscu protestowali przeciwko jego powrotowi na Kreml.
Doszło wówczas do starć demonstrantów z siłami specjalnymi policji OMON. Ponad 450 osób zostało zatrzymanych, po obu stronach byli ranni. Zarzuty w sprawie zajść postawiono już 28 osobom. Jeden z organizatorów ubiegłorocznej manifestacji, Konstantin Lebiediew, w zeszłym miesiącu został już skazany na 2,5 roku pozbawienia wolności w kolonii karnej. Wcześniej - w listopadzie - na 4,5 roku łagru sąd w Moskwie skazał jednego z uczestników starć, Maksima Łuzianina. Obaj przyznali się do zarzuconych im czynów.
W kwietniu Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej zakończył śledztwo przeciwko 12 oskarżonym, którzy nie przyznają się do winy. Dochodzenie przeciwko kilkunastu innym, w tym koordynatorowi radykalnego Frontu Lewicy Siergiejowi Udalcowowi i jego asystentowi Leonidowi Razwozżajewowi, wciąż trwa. Wobec większości z nich sąd nakazał zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci aresztu lub aresztu domowego.
Uczestnicy poniedziałkowej akcji domagają się również uwolnienia innych więźniów politycznych w Rosji, zaprzestania politycznych procesów sądowych, w tym przeciwko liderowi opozycji Aleksiejowi Nawalnemu, a także doprowadzenia do końca głośnych spraw korupcyjnych.
Protestujący żądają też zakazania sprawowania urzędu prezydenta przez jedną osobę dłużej niż przez dwie kadencje, zniesienia cenzury politycznej w mediach, zwłaszcza w telewizji, oraz dopuszczenia do mediów opozycyjnych polityków i aktywistów społeczeństwa obywatelskiego.
"Wolność dla więźniów politycznych!", "Rosja bez Putina!", "To nasz kraj!" i "Rosja będzie wolna!" - skandują.
Manifestacja rozpoczęła się od uczczenia minutą ciszy pamięci 25-letniego robotnika, który w poniedziałek zginął w czasie montowania sceny, aparatury nagłaśniającej i telebimów na placu Bołotnym; z wysokości kilku metrów spadła na niego kolumna głośnikowa.
Także przed zeszłoroczną akcją na placu Bołotnym doszło do tragedii. Śmierć poniósł wówczas 26-letni fotoreporter, który usiłował wejść na dach jednego z pobliskich domów po schodach przeciwpożarowych. Spadł z wysokości szóstego piętra, ginąc na miejscu.
>>>
Czyli moze nawet kilkadziesiat tysiecy ! Brawo !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:20, 15 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Rosja: w Kirowie wznowiono proces opozycjonisty Aleksieja Nawalnego
Przed Leninowskim Sądem Rejonowym w Kirowie, 900 km na wschód od Moskwy, w środę wznowiony został proces jednego z liderów antykremlowskiej opozycji Aleksieja Nawalnego. Rosyjski Komitet Śledczy oskarża go o przestępstwo gospodarcze. Grozi mu do 10 lat łagru.
Komitet Śledczy zarzuca Nawalnemu spowodowanie strat materialnych w jednej ze spółek w obwodzie kirowskim. Według Komitetu Nawalny w 2009 roku, będąc doradcą wywodzącego się z demokratycznej opozycji gubernatora tego obwodu Nikity Biełycha, nakłonił dyrekcję przedsiębiorstwa przemysłu drzewnego Kirowles do podpisania niekorzystnego kontraktu, czym spowodował straty materialne w tej kontrolowanej przez państwo spółce na kwotę 16 mln rubli (około 518 tys. dolarów).
Opozycjonista nie przyznaje się do zarzucanego mu czynu. Oskarżenia pod swoim adresem określa jako sfabrykowane, a sam proces jako polityczny. Zdaniem Nawalnego organy ścigania i wymiaru sprawiedliwości wykonują zlecenie prezydenta Rosji Władimira Putina. Opozycyjny polityk mówi, że nie ma wątpliwości, że zostanie uznany za winnego i skazany.
Proces trwa od 17 kwietnia. W końcu kwietnia ogłoszono dwutygodniową przerwę z powodu świąt 1 i 9 maja. W środę sąd kontynuował przesłuchiwanie świadków oskarżenia. Podobnie jak podczas poprzednich posiedzeń, większość świadków miała problemy z przypomnieniem sobie wydarzeń z 2009 roku. Prokurator musiał wnioskować o odczytywanie zeznań złożonych przez nich w śledztwie.
36-letni Nawalny - walczący z korupcją adwokat i bloger - to jeden z przywódców zeszłorocznych protestów przeciwko powrotowi Putina na Kreml. Stoi na czele wyłonionej w internetowym głosowaniu Rady Koordynacyjnej Opozycji, która wypracowuje strategię dla przeciwników politycznych prezydenta.
Na początku kwietnia Nawalny zadeklarował publicznie, że chciałby zostać prezydentem. Ewentualny wyrok skazujący w kirowskim procesie uniemożliwi mu start w wyborach prezydenckich.
We wtorek w rozmowie z dziennikarzami opozycjonista powtórzył, że jego proces jest "politycznie motywowany", a "jego zleceniodawcą jest osobiście Putin". - Dla mnie ta sprawa zawsze wyglądała śmiesznie. Jednym podrzuca się narkotyki, a mnie - ponieważ walczę z korupcją - podrzucono korupcję - oświadczył.
Nawalny po raz kolejny wyraził przekonanie, że zostanie skazany. - Wyrok jest im potrzebny przede wszystkim do tego, abym nie mógł nigdzie kandydować. Jedyne, co pozostaje otwarte, to to, czy kara będzie realna czy w zawieszeniu - powiedział.
>>>>
Znowu bydlaki mecza Nawalnego .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:21, 17 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Rosja: Putin będzie latał śmigłowcem do pracy na Kremlu
Prezydent Rosji Władimir Putin będzie udawał się do pracy na Kremlu śmigłowcem, a nie w kawalkadzie samochodowej - powiadomił jego rzecznik Dmitrij Pieskow. Ma to uspokoić mieszkańców Moskwy, niezadowolonych z korków powodowanych przez prezydencką kawalkadę.
Jak wyjaśnił rzecznik, na Kremlu zbudowano nowe lądowisko dla śmigłowców i "prezydent skorzysta z niego przy najbliższej sposobności". Pieskow zapewnił, że miejsce wybrano tak, by "uniknąć skutków szkodliwych dla zabytków architektury".
Poinformował też, że Putin będzie latał na Kreml rosyjskim śmigłowcem Mi-8. Nie sprecyzował, jak często szef państwa będzie korzystał z tego środka transportu. Do tej pory Putin przylatywał na Kreml śmigłowcem, ale było to sporadycznie - przypomina Reuters.
W drugiej połowie zeszłego roku, kiedy Putin rzadko przyjeżdżał na Kreml, pojawiły się pogłoski, że ma problemy ze zdrowiem. Pieskow tłumaczył jednak, że prezydent nie wyjeżdża ze swojej rezydencji w Nowo-Ogariowie pod Moskwą, bo nie chce narażać mieszkańców Moskwy na stanie w korkach.
Przy codziennych przyjazdach na Kreml i powrotach do Nowo-Ogariowa policja zwykle zamykała ulice już na kilkanaście minut przed przejazdem kawalkady, co na wiele godzin paraliżowało ruch w centrum stolicy.
Niezadowoleni z przejazdów dygnitarzy i łamania przez nich przepisów ruchu drogowego Rosjanie powołali stowarzyszenie Niebieskie Wiaderka. Aktywiści organizacji publikują w internecie zdjęcia i filmiki, dokumentujące naruszenia, których na rosyjskich drogach dopuszczają się kierowcy uprzywilejowanych pojazdów.
....
Putin podlizuje sie ludowi . Nie jest on bynajmniej takim tyranem ktoremu wszystko uchodzi .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:22, 19 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Rosja ma telewizję publiczną
Dziś rozpoczęła nadawanie pierwsza w Rosji publiczna telewizja - OTR. W założeniu ma być niezależna od rosyjskich władz i prywatnych przedsiębiorców. O utworzenie stacji zabiegał w 2011 roku ówczesny prezydent Dmitrij Miedwiediew. Jego też uważa się za twórcę pierwszej rosyjskiej telewizji publicznej.
Publiczna Telewizja Rosji, bo tak nazywa się stacja powstała dzięki współpracy kilku kanałów telewizji państwowej. Pierwsze pieniądze dostała od władz Rosji. Jednak w przyszłości ma utrzymywać się z opłat publicznych i datków.
Jej programy mają promować rozwój społeczeństwa obywatelskiego i prezentować różnorodność społeczno-polityczną Rosji.
Nowa telewizja chce być niezależna i edukacyjna. Publiczna Telewizja Rosji od dziś nadaje 24 godzinny program, który jest dostępny zarówno systemie naziemnym, jak i satelitarnym.
Eksperci przewidują, że programy OTR będą docierać do 80 milionów odbiorców.
....
Brawo Miedwiedwiew ! Znowu kraj ma z niego korzysc ! Nie wszyscy na Kremlu to zwyrodnialcy nadajacy sie do piekla .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:03, 20 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Rosja: prokuratura zarzuca Centrum Lewady działalność polityczną
Rosyjska niezależna pracownia badania opinii publicznej Centrum Jurija Lewady może zostać zmuszona do zakończenia działania po ostrzeżeniu prokuratury, która zarzuca ośrodkowi działalność polityczną - poinformował dyrektor Centrum Lew Gudkow.
Tego dnia na stronie internetowej ośrodka opublikowano list-ostrzeżenie z prokuratury, która utrzymuje, że publikacje wyników sondaży Centrum Lewady "mają na celu kształtowanie opinii społeczeństwa na temat polityki rządu", co jest "działaniem politycznym". W związku z tym prokuratura zażądała, by Centrum, które otrzymuje środki finansowe z zagranicy, zarejestrowało się jako "zagraniczny agent", a do tego czasu zaprzestało wszelkich publikacji.
Uchwalona w ubiegłym roku ustawa stanowi, że organizacje pozarządowe (NGO), korzystające z zagranicznych grantów i uczestniczące w życiu politycznym, otrzymują status "organizacji pełniących funkcje zagranicznych agentów" oraz zostają objęte restrykcyjną kontrolą ze strony państwa.
Dyrektor Centrum Lewady Lew Gudkow oświadczył, że list prokuratury na temat okoliczności naruszenia prawa, a konkretnie ustawy o zagranicznych agentach, i ostrzeżenie o niedopuszczalności łamania prawa stawiają Centrum Analityczne Jurija Lewady w skrajnie ciężkim położeniu i praktycznie zmuszają ośrodek do zaprzestania działalności jako niezależna organizacja do badań socjologicznych, która prowadzi systematyczne badania opinii publicznej w Rosji.
Dyrektor Centrum Lewady zwrócił też uwagę na zawarte w liście skrajnie niejasne określenia "działalność polityczna" i "zagraniczne finansowanie", które dopuszczają całkowicie dowolną interpretację, a tym samym możliwość administracyjnych działań wobec kierownictwa Centrum, a nawet możliwość likwidacji ośrodka.
Centrum nie uważa też za możliwe zaskarżenia ostrzeżenia prokuratury w sądzie, gdyż droga ta - jak twierdzi Gudkow - "jest zbyt długa, grozi zrujnowaniem organizacji badań, niepowetowanymi stratami potencjału naukowego i ludzkiego".
Uchwalona w ubiegłym roku przez parlament ustawa o "zagranicznych agentach" nakłada na organizacje otrzymujące środki finansowe z zagranicy obowiązek zarejestrowania się w Ministerstwie Sprawiedliwości jako "zagraniczny agent". Za niepodporządkowanie się nowym przepisom NGO i ich szefom grożą wysokie kary pieniężne, a nawet więzienie.
Od lutego w siedzibach organizacji pozarządowych trwają masowe przeszukania prowadzone przez prokuraturę. Rewizje objęły ok. 2 tys. organizacji, w tym wiele zajmujących się obroną praw człowieka i walczących z korupcją.
Rewizje w Centrum Analitycznym Jurija Lewady rozpoczęły się 24 kwietnia. Wicedyrektor ośrodka Aleksiej Grażdankin oświadczył wówczas, że Centrum Lewady nie prowadzi działalności politycznej, lecz specjalizuje się w badaniach socjologicznych i marketingowych.
????
Ale sie Putinek wysilil ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:30, 20 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Moskiewski patriarcha skarcił biznesmenów
Patriarcha Moskwy i Wszechrusi zaapelował do rosyjskich biznesmenów o wspieranie działalności charytatywnej. Cyryl I upomniał ich również, by nie tracili pieniędzy na pokazywanie się w towarzystwie kobiet młodszych od siebie.
Prawosławny duchowny podkreślił, że w Rosji jest wielu bogatych ludzi, którzy -"czynią dobro". Pomagają odbudowywać cerkwie i szkoły, wspierają szpitale i domy dziecka. Jednak jak zauważył - są też i tacy, którzy marnują swoje bogactwo. "Czasami ich bogactwo po prostu przepada, bo niektórzy inwestują ogromne pieniądze, żeby ożenić się z młodszymi od siebie lalkami z zagranicy" - zauważył Cyryl I.
Przywódca Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej podkreślił, że obowiązkiem ludzi zamożnych jest uczestnictwo w pracach na rzecz poprawy poziomu życia całego narodu.
>>>>
Bardzo slusznie ! A najlepiej nie krasc i wtedy nie ma problemu ze trzeba by sie dzielic ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:53, 24 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Azyl w Czechach dla rosyjskiego diakona; zerwał z Cerkwią w związku ze sprawą Pussy Riot
Władze czeskie przyznały azyl polityczny rosyjskiemu prawosławnemu diakonowi Siergiejowi Baranowowi, który w liście do patriarchy Cyryla protestował przeciwko procesowi członkiń grupy Pussy Riot - poinformował dziennik "Rude Pravo".
Azyl duchownemu, który w związku ze sprawą Pussy Riot, zerwał z Cerkwią, przyznano w kwietniu - napisał dziennik.
Baranow zdecydowanie protestował przeciwko procesowi trzech członkiń zespołu Pussy Riot, które w ubiegłym roku zostały skazane na karę dwóch lat więzienia za "chuligaństwo motywowane nienawiścią religijną", gdy w soborze Chrystusa Zbawiciela w Moskwie, najważniejszej świątyni prawosławnej Rosji, wykonały utwór "Bogurodzico, przegoń Putina".
W liście otwartym do patriarchy moskiewskiego i całej Rusi Cyryla Baranow napisał, że nie chce pozostawać w Kościele z "kłamcami i hipokrytami". Postanowił wystąpić z Cerkwi. Jego protest z powodu procesu i surowego wyroku dla artystek z Pussy Riot podzielił minister spraw zagranicznych Republiki Czeskiej Karel Schwarzenberg, który z uznaniem odniósł się do odwagi duchownego.
Baranow utrzymuje, że zaczął być śledzony przez FSB, a działania te nasiliły się pod koniec ubiegłego roku, gdy w czeskiej ambasadzie w Moskwie odebrał list od szefa czeskiej dyplomacji. Schwarzenberg napisał, iż wydając tak surowy wyrok za coś, co jest wykroczeniem, rosyjski sąd naraził na szwank reputację Rosji.
"Rude Pravo" zastanawia się, czy azyl polityczny dla Baranowa, będzie mieć wpływ na atmosferę zbliżającej się wizyty w Rosji czeskiego premiera Petra Neczasa.
>>>>
Dobry czlowiek . Oczywiscie potepiamy feminizm ale tutaj pod zaslona religii Putin ugrywa swoj biznes .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:37, 24 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Rosyjska cenzura zablokowała portal społecznościowy
Rosyjskie służby federalne zablokowały dostęp do jednego z najpopularniejszych portali społecznościowych. "WKontakcie" znalazł się na liście niebezpiecznych stron internetowych. Kto zgłosił portal na „czarną listę”, i na jakiej podstawie, na razie nie wiadomo.
W internecie już pojawiły się pierwsze doniesienia o zablokowaniu dostępu do indywidualnych kont użytkowników.
Portal „WKontakcie” największą popularnością cieszy się w krajach byłego Związku Radzieckiego, szczególnie w Rosji, na Białorusi i Ukrainie. Codziennie korzysta z niego ponad 40 milionów osób.
????
Znowu putingowanie ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:38, 24 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Rosja: sąd w Moskwie oddalił skargę Memoriału na prokuraturę
Sąd Rejonowy w Moskwie oddalił skargę stowarzyszenia Memoriał na przeprowadzone w marcu przez prokuraturę przeszukania w jego moskiewskim biurze. Według sądu rewizje te były zgodne z prawem i zasadne.
Zdaniem Memoriału, organizacji broniącej praw człowieka i dokumentującej stalinowskie zbrodnie, prokuratura nie miała żadnych podstaw do przeszukania siedziby stowarzyszenia.
Kontrole i rewizje w siedzibach organizacji pozarządowych (NGO) w Rosji zaczęły się po lutowym wystąpieniu prezydenta Władimira Putina na spotkaniu z kierownictwem Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), Putin zażądał wówczas "zwalczania wszelkich prób bezpośredniej lub pośredniej ingerencji w sprawy wewnętrzne FR". Gospodarz Kremla wezwał do skupienia uwagi m.in. na NGO finansowanych z zagranicy.
Zgodnie z uchwaloną w ubiegłym roku przez parlament Rosji specjalną ustawą o organizacjach pozarządowych, te spośród nich, które korzystają z zagranicznych grantów i uczestniczą w życiu politycznym, otrzymują status "organizacji pełniących funkcje zagranicznych agentów" i muszą rejestrować się w Ministerstwie Sprawiedliwości FR w takim charakterze. Zostają też objęte restrykcyjną kontrolą ze strony państwa.
Za niepodporządkowanie się nowym przepisom takim organizacjom i ich szefom grożą wysokie kary pieniężne, a nawet więzienie. W konsekwencji NGO mogą zostać zamknięte.
Memoriał jest jedną z najbardziej cenionych organizacji pozarządowych w Rosji. Stowarzyszenie m.in. walczy o ujawnienie prawdy o zbrodni katyńskiej, za co w grudniu 2012 roku minister spraw zagranicznych RP Radosław Sikorski uhonorował je nagrodą "Pro Dignitate Humana" (Na rzecz Godności Ludzkiej).
W wyniku marcowej akcji prokuratury, w której uczestniczyli także przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości FR i Federalnej Służby Podatkowej (FNS), Memoriał otrzymał oficjalne wezwanie do zarejestrowania się jako "zagraniczny agent". Stosowne pismo prokuratury wręczono członkowi zarządu stowarzyszenia Aleksandrowi Czerkasowowi. Prokuratura uznała w nim, że Memoriał jest finansowany z zagranicy i zajmuje się działalnością polityczną.
Organizacja odpowiedziała, że nie zamierza rejestrować się w Ministerstwie Sprawiedliwości w charakterze "zagranicznego agenta" i że zaskarży decyzję prokuratury do sądu.
Pierwszą organizacją pozarządowa skazaną za to, że nie zarejestrowała się jako "zagraniczny agent", jest stowarzyszenie Gołos, zajmujące się monitorowaniem wyborów wszystkich szczebli w Rosji. W ubiegłym miesiącu sąd w Moskwie wymierzył Gołosowi grzywnę 300 tys. rubli (około 9,7 tys. dolarów), a jego szefowej Lidii Szybanowej - 100 tys. rubli (około 3,2 tys. dolarów). Stowarzyszenie zaprzeczyło, by przyjmowało pomoc z zagranicy po uchwaleniu kontrowersyjnej ustawy.
Rewizje objęły ok. 2 tys. organizacji pozarządowych działających w Rosji, w tym w wielu zajmujących się obroną praw człowieka i walczących z korupcją. Poza Memoriałem przeszukano biura m.in. Agory (stowarzyszenia udzielającego nieodpłatnie pomocy prawnej przedstawicielom społeczeństwa obywatelskiego Rosji), Amnesty International, Human Rights Watch i Transparency International. Skontrolowano nawet niektóre ośrodki zajmujące się nauczaniem języków obcych.
Przeszukania te wywołały krytykę społeczności międzynarodowej. Zaniepokojenie wyraziły m.in. Unia Europejska, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Niemcy i Francja.
>>>>
,,Sąd" radzieckiego typu ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:53, 28 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Więziona członkini Pussy Riot hospitalizowana w 7. dniu głodówki
Odbywająca karę więzienia członkini rosyjskiej grupy Pussy Riot Maria Alochina trafiła do więziennego szpitala, w siódmym dniu strajku głodowego, który rozpoczęła na znak protestu przeciw, jak to określa, kampanii prześladowania.
Według rosyjskich mediów Alochinej gwałtownie spadło ciśnienie i trafiła na obserwację.
Strajk głodowy Alochina rozpoczęła w minioną środę, gdy uniemożliwiono jej udział w rozprawie odwoławczej w Sądzie Miejskim w Bierieznikach w Kraju Permskim, około 1300 km na wschód od Moskwy. 25-letnia Alochina odbywa tam karę dwóch lat pozbawienia wolności za "chuligaństwo motywowane nienawiścią religijną".
Alochina wraz z dwiema innymi członkiniami grupy Pussy Riot została skazana za wykonanie w soborze Chrystusa Zbawiciela w Moskwie, najważniejszej świątyni prawosławnej Rosji, utworu "Bogurodzico, przegoń Putina". Dwie skazane - Alochina i Nadieżda Tołokonnikowa - odbywają karę więzienia, trzeciej - Jekatierinie Samucewicz - wykonanie kary zawieszono.
W liście z poniedziałkową datą opublikowanym przez jej adwokatów Alochina twierdzi, że władze więzienne próbują nastawiać przeciwko niej współwięźniarki przez zaostrzenie reżimu w kolonii i że robiono to jeszcze przed rozprawą, na której odrzucono wniosek Alochinej o przedterminowe zwolnienie warunkowe.
W styczniu sąd odrzucił poprzednią prośbę Alochinej o warunkowe zwolnienie, o które można ubiegać się po odbyciu połowy kary. W kwietniu odrzucono też wniosek Tołokonnikowej, która przebywa w kolonii karnej w Mordowii, około 600 km na południowy wschód od Moskwy. Obie uwięzione mają małe dzieci.
....
Placa olbrzymia cene za glupote .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:38, 01 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Ekonomista sympatyzujący z opozycją zmuszony do wyjazdu z Rosji
Znany ekonomista Siergiej Gurijew, którym od kilku miesięcy interesuje się Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej i który niedawno wyjechał do Paryża, oświadczył, że nie wróci do Rosji dopóki grozić mu będzie aresztowanie.
- Nie wrócę dopóty, dopóki istnieć będzie najmniejsza możliwość, że utracę wolność. Nie zrobiłem niczego niezgodnego z prawem i nie chcę żyć w strachu - oświadczył 41-letni Gurijew, którego cytuje radio Echo Moskwy.
Przed wyjazdem z Rosji ekonomista ustąpił ze stanowiska rektora Rosyjskiej Szkoły Ekonomicznej (RSzE), jednej z najlepszych uczelni niepaństwowych w FR, i zrezygnował z zasiadania w radzie dyrektorów (radzie nadzorczej) Sbierbanku, największego banku detalicznego w Rosji. W stolicy Francji od pewnego czasu przebywają już jego żona i dzieci.
Grurijew jest doradcą premiera Dmitrija Miedwiediewa i wicepremiera Arkadija Dworkowicza. Zasiada w Otwartym Rządzie, strukturze doradczej Miedwiediewa. Jest też członkiem Rady Eksperckiej przy rządzie FR i Rady ds. polityki kadrowej przy Urzędzie Mera Moskwy.
Ekonomista znany jest z krytycznych wystąpień pod adresem Kremla. Otwarcie wspiera opozycję. Finansuje fundusz do walki z korupcją, założony przez jednego z liderów antykremlowskiej opozycji Aleksieja Nawalnego. Według nieoficjalnych informacji, pracuje nad programem gospodarczym dla tego opozycjonisty, który nie ukrywa swoich aspiracji prezydenckich.
W 2011 roku Gurijew był jednym z pięciu ekspertów, którzy na zlecenie Rady ds. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i praw człowieka przy prezydencie FR - był nim wówczas Miedwiediew - przygotowali ekspertyzę w sprawie drugiego procesu byłego prezesa koncernu naftowego Jukos Michaiła Chodorkowskiego i jego partnera biznesowego Płatona Lebiediewa. Ocenili w niej, że dwaj przedsiębiorcy zostali niesłusznie skazani.
Właśnie ten raport uważany jest za jeden z powodów obecnych kłopotów Gurijewa. Jego adwokat Rusłan Kożura poinformował, że ekonomista był przesłuchiwany w Komitecie Śledczym FR w sprawie powstania dokumentu. Śledczy pytali też o rzekome finansowanie Rosyjskiej Szkoły Ekonomicznej przez Instytut Otwartej Gospodarki związany z Jukosem. Autorzy raportu byli już przesłuchiwani jesienią zeszłego roku. U niektórych śledczy przeprowadzili przeszukania. W lutym i kwietniu Grurijew kilkakrotnie znów był wzywany na przesłuchania.
Członkini Rady ds. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i praw człowieka przy prezydencie FR, była sędzia Sądu Konstytucyjnego Rosji Tamara Morszczakowa określiła rewizje u autorów ekspertyzy jako "szaleństwo". Morszczakowa ujawniła, że śledczy utrzymują, iż raport opłaciły zagraniczne struktury Jukosu za pośrednictwem Centrum Studiów Prawnych i Ekonomicznych, które działa przy RSzE.
Centrum to powstało w 2010 roku. Wśród jego ekspertów, oprócza Morszczakowej, są byli wiceprezesi Sądu Konstytucyjnego FR Władimir Radczenko i Wiktor Żujkow. Ten ceniony ośrodek m.in. przygotował propozycje zmian w kodeksie karnym dotyczące przestępstw gospodarczych. Uczestniczył też w tworzeniu instytucji rzecznika praw biznesmenów, który od ubiegłego roku funkcjonuje przy prezydencie Rosji.
Przewodniczący Rady ds. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i praw człowieka przy prezydencie FR Michaił Fiedotow zaprzeczył, by między autorami ekspertyzy a Chodorkowskim istniały jakiekolwiek powiązania. W jego ocenie, działania Komitetu Śledczego FR, to próba skompromitowania tego niezależnego raportu.
Znajomi Gurijewa twierdzą, że presja wywierana przez władzę na ekonomistę jest jednak związana przede wszystkim z jego krytyką pod adresem Kremla i poparciem dla Nawalnego. Sam ekonomista oznajmił, że nigdy nie pisał, ale też nigdy nie odmówiłby napisania programu gospodarczego dla tego opozycyjnego polityka.
Politolog Kirił Rogow zwrócił uwagę, że Gurijew był wśród liberalnych ekspertów, którzy bezpośrednio współpracowali z Miedwiediewem i Dworkowiczem. - Należy podkreślić, że ci ludzie - Miedwiediew i Dworkowicz - nie byli w stanie nic zrobić w obronie Gurijewa. Nie mogli powstrzymać tego bezczelnego nacisku, któremu został on poddany w ostatnich miesiącach - oznajmił Rogow.
Politolog dodał, że presja ta "to próba wyznaczenia granicy dla niezależnej ekspertyzy ekonomicznej i zbliżenia ludzi, którzy zajmują jakieś stanowiska, z przedstawicielami opozycji".
Z kolei były wieloletni wicepremier i minister finansów Aleksiej Kudrin, który także pojawia się na akcjach opozycji, oświadczył, że "jeśli Siergiej Gurijew odejdzie z RSzE i nie wróci do Rosji, to zaszkodzi to rosyjskiej nauce ekonomicznej i rosyjskiemu społeczeństwu obywatelskiemu".
Natomiast minister ds. Otwartego Rządu Michaił Abyzow zapowiedział, że struktura ta będzie nadal współpracować z ekonomistą.
...
Walczyl z korupcja i musi ratowac sie ucieczka . Korupcja wygrala .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:32, 04 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Rosja: ekonomista Gurijew odrzuca ofertę Putina - nie wróci do kraju
Znany rosyjski ekonomista Siergiej Gurijew, który wyjechał do Paryża pragnąc uniknąć dalszych przesłuchań w Komitecie Śledczym, gdyż uznał je za umotywowane politycznie, powiedział, że nie wróci do Rosji, mimo że prezydent go do powrotu zaprasza.
Gurijew, ekonomista dobrze znany też zagranicznym inwestorom, potwierdził w ubiegłym tygodniu, jak pisze Reuters, że dołączył do rodziny we Francji po nieprzyjaznym przesłuchaniu go przez funkcjonariuszy w Komitecie Śledczym. Dodał, że woli wolność niż dalsze nękanie przez federalnych śledczych.
Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział we wtorek, że Siergiej Gurijew nie ma się czego obawiać, jeśli nie złamał prawa. Putin oświadczył na konferencji prasowej podczas szczytu Rosja-UE w Jekaterynburgu, że historia z Gurijewem została rozdmuchana i stworzono problem, którego nie ma.
- Nie będę komentował tej wypowiedzi, nie wpłynie ona na moją decyzję pozostania za granicą. Nie łamałem żadnego prawa, lecz mam powody sądzić - i moje niedawne doświadczenia utwierdzają mnie w tym przekonaniu - że człowiekowi, który niczego nie naruszył, w moim przypadku może wiele grozić - powiedział Gurijew.
Przed wyjazdem z Rosji ekonomista ustąpił ze stanowiska rektora Rosyjskiej Szkoły Ekonomicznej (RSzE), jednej z najlepszych uczelni niepaństwowych w FR, i zrezygnował z zasiadania w radzie dyrektorów (radzie nadzorczej) Sbierbanku, największego banku detalicznego w Rosji.
Grurijew był także doradcą premiera Dmitrija Miedwiediewa i wicepremiera Arkadija Dworkowicza. Był też, jak pisze Reuters, zagorzałym krytykiem korupcji w rosyjskiej elicie politycznej. Sympatycy Gurijewa uznali, że jego wyjazd oznacza nasilone akcje wobec grup i osób, które są niezależne od Kremla lub krytycznie do niego nastawione.
Gurijew powiedział, że zapewnienia Putina są niewystarczające, by skłonić go do zmiany decyzji, zwłaszcza po przesłuchaniu go w Komitecie Śledczym, gdzie znalazł się w związku z ekspertyzą w sprawie drugiego procesu byłego prezesa koncernu naftowego Jukos Michaiła Chodorkowskiego i jego partnera biznesowego Płatona Lebiediewa. Gurijew był współautorem opracowania, w którym oceniono, że dwaj przedsiębiorcy zostali skazani niesłusznie.
- Sądzę, że będzie bezpieczniej dla mnie być człowiekiem wolnym i nie wracać - oświadczył Gurijew.
>>>>
Ma racje . Komuna tez zachecala do powrotu ... w rece KGB .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:24, 05 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Sławny bloger Nawalny startuje w wyborach na mera Moskwy
Mer Moskwy Siergiej Sobianin podał się do dymisji. W konsekwencji zostaną rozpisane pierwsze od 10 lat bezpośrednie wybory nowego włodarza rosyjskiej stolicy. Kandydować w nich zamierza sławny bloger i opozycjonista Aleksiej Nawalny.
Po dymisji Sergiej Sobianina odwołany został rząd Moskwy. W konsekwencji będą rozpisane przedterminowe wybory bezpośrednie, prawdopodobnie na 8 września bieżącego roku. Po raz pierwszy od 10 lat wybory w Moskwie będą bezpośrednie. Wcześniej mera Moskwy wyznaczał prezydent Rosji.
Aleksiej Nawalny - sławny bloger, opozycjonista i prawnik - zdecydował się kandydować. - Już wcześniej mówiłem, że wybory do Moskiewskiej Dumy Miejskiej i wybory na mera Moskwy mają zasadnicze znaczenie - wyjaśnił Nawalny.
Nie wiadomo jednak, czy bloger zdoła spełnić swoje zamierzenia. Jest oskarżony o defraudację mienia przedsiębiorstwa "Kirovles" na 16 milionów rubli. Opozycjonista utrzymuje, że zarzuty są sfabrykowane.
Skąd ta dymisja?
Jak spekuluje gazeta.ru, przedterminowe wybory praktycznie gwarantują zwycięstwo Sobianinowi. Wyniki ostatniego sondażu "Opinia publiczna" pokazują, że Sobianina popiera aż 46 proc. Moskwian.
- Jeśli obecny mer powziął zamierzenie (o dymisji - przyp. red.), i tym samym zgłosił uczestnictwo w kampanii wyborczej, to znaczy, że ta będzie - powiedział RIA Nowosti premier Rosji Dmitrij Miedwiediew. - On w ten sposób chce oszacować swoje polityczne poparcie, liczy na zwycięstwo. To jest absolutnie normalne - dodał.
>>>>
Brawo popieramy !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:39, 06 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Kasparow ogłosił, że nie wraca do Rosji z obawy przed represjami
Były szachowy mistrz świata i jeden z liderów opozycji demokratycznej w Rosji Garri Kasparow ogłosił za pośrednictwem internetu, że odkłada powrót do kraju ze Szwajcarii, ponieważ obawia się, że będzie ścigany sądownie za swą działalność polityczną.
"Mam poważne wątpliwości, czy w razie powrotu do Moskwy będę jeszcze miał możliwość wyjazdu z kraju. Na razie nie wracam do Rosji" - oświadczył Kasparow w wideo zamieszczonym na jego stronie internetowej.
50-letni działacz, przywódca Zjednoczonego Frontu Obywatelskiego (OGF) i były kandydat na prezydenta Federacji Rosyjskiej, odebrał w Genewie nagrodę za działalność na rzecz praw człowieka.
Kasparow, jeden z założycieli opozycyjnego ruchu Inna Rosja, był jednym z głównych krytyków obecnego prezydenta Władimira Putina od czasu, gdy ten doszedł do władzy w Rosji w 2000 roku. Jednak w ostatnich latach były mistrz szachowy stał się głównie głosem opozycji za granicą - wskazuje agencja AFP.
>>>>
Kolejny !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:46, 07 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Ekonomista Gurijew: W Rosji narasta atmosfera prześladowań
Znany rosyjski ekonomista Siergiej Gurijew, który pod koniec maja ogłosił, że nie wróci do kraju z zagranicy z obawy przed aresztowaniem, powiedział "Financial Times", że narastająca w Rosji korupcja i atmosfera prześladowań grożą ucieczką kapitału.
W rozmowie opublikowanej w piątek Gurijew skupił się głównie na sytuacji opozycjonistów w Rosji.
Prognozuje on, że były szef Jukosu Michaił Chodorkowski, który już 10 lat przebywa w więzieniu, otrzyma w przyszłym roku kolejny już, trzeci z rzędu wyrok. Gurijew uważa także, że trwający w Rosji proces innego krytyka Kremla - Aleksieja Nawalnego, doprowadzi do jego uwięzienia. Według ekonomisty wobec Nawalnego rozpoczęto "operację specjalną".
Gurijew zdecydował się opuścić kraj z obawy przed działaniami wobec niego Komitetu Śledczego, kierowanego - jak przypomina "FT" - przez Aleksieja Bastrykina, dawnego kolegę z uczelni prezydenta Władimira Putina. Przedstawiciele komitetu przyszli do jego biura pod pretekstem zadania mu dalszych pytań, ale jak się okazało, mieli już nakaz przejrzenia jego poczty elektronicznej z pięciu lat. Gurijew uznał też, że jest w niebezpieczeństwie, bo gdy wyjeżdżał lub wracał z zagranicy, pogranicznicy konsultowali się ze zwierzchnikami zanim pozwolili mu na wjazd lub wyjazd.
"Przyjaciele rozmawiali z Putinem w moim imieniu i jak przekazali, powiedział on, że nie ma nic przeciwko mnie, ale nie może się wtrącać w pracę Komitetu Śledczego. Widziałem, co działo się z ludźmi w sprawach, gdy Putin mówił, że nie może się wtrącać" - powiedział Gurijew "FT".
"Nie martwię się o siebie, ale o takich ludzi jak Nawalny, jak kobiety z Pussy Riot i demonstranci aresztowani w zeszłym roku" - dodał. Odniósł się w ten sposób do sprawy skazanych na karę łagru członkiń punk-rockowej grupy Pussy Riot oraz uczestników demonstracji antyrządowych w Moskwie w zeszłym roku.
41-letni ekonomista, dobrze znany zagranicznym inwestorom, wyjechał z Rosji pod koniec maja do Paryża, gdzie od pewnego czasu przebywają już jego żona i dzieci. Przed wyjazdem ustąpił ze stanowiska rektora Rosyjskiej Szkoły Ekonomicznej (RSzE), jednej z najlepszych uczelni niepaństwowych w Rosji, i zrezygnował z zasiadania w radzie dyrektorów (radzie nadzorczej) Sbierbanku, największego banku detalicznego w kraju.
Gurijew był także doradcą premiera Dmitrija Miedwiediewa i wicepremiera Arkadija Dworkowicza. Był też, jak pisały zachodnie media, zagorzałym krytykiem korupcji w rosyjskiej elicie politycznej. Sympatycy Gurijewa uznali, że jego wyjazd oznacza nasilone akcje wobec grup i osób, które są niezależne od Kremla lub krytycznie do niego nastawione.
>>>>
Bestialstwo narasta ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:18, 07 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
W Moskwie ruszył proces nad "sprawą placu Bołotnego". Na ławie oskarżonych 12 opozycjonistów
Przed Zamoskworieckim Sądem Rejonowym w Moskwie rozpoczął się proces 12 spośród 27 oskarżonych o udział w masowych rozruchach na moskiewskim placu Bołotnym 6 maja 2012 roku, w przededniu inauguracji prezydenta Rosji Władimira Putina. - Bez wątpienia jest to "chłosta" opozycji i zastraszanie - komentuje proces rosyjski politolog Fiodor Kraszeninnikow.
Siergieja Kriwowa, Andrieja Barabanowa, Stiepana Zimina, Denisa Łuckiewicza, Jarosława Biełousowa, Artioma Sawiełowa, Aleksieja Polichowicza i Aleksandrę Duchaninę oskarżono o udział w masowych rozruchach i użycie siły przeciwko policjantom.
Władimirowi Akimienkowowi, Nikołajowi Kawkazkiemu i Leonidowi Kowjazinowi przedstawiono zarzut uczestnictwa w masowych rozruchach, a Marii Baronowej - wzywania do niepodporządkowywania się poleceniom policji.
Dziesięciu oskarżonych, których Zamoskworiecki Sąd Rejonowy wcześniej nakazał aresztować, w sali sądu zamknięto w szklanych klatkach. Duchanina i Baronowa, wobec których sąd ten zastosował środek zapobiegawczy w postaci aresztu domowego i zobowiązania do nieopuszczania Moskwy, siedzieli na ławie razem ze swoimi obrońcami.
Wśród oskarżonych brakuje opozycyjnych przywódców, np. blogera Aleksieja Nawalnego, czy też Garriego Kasparowa, który obecnie znajduje się w Szwajcarii z obawy przed dochodzeniem w jego sprawie. Wobec lidera "Lewego Frontu" Siergieja Udalcowa jest prowadzone dochodzenie.
Ponad rok temu, 6 maja 2012 roku (w przededniu inauguracji prezydentury Władimira Putina) opozycjoniści zorganizowali "Marsz milionów". W sercu rosyjskiej stolicy, na placu Bołotnym zebrało się według szacunków od 8 do 20 tysięcy protestujących. Początkowo pokojowa manifestacja zakończyła się brutalnym starciem demonstrantów z policją. Aresztowano ponad 400 osób. Prokuratura utrzymuje, że 82 policjantów odniosło obrażenia.
Wszyscy podejrzani utrzymują, że padli ofiarą politycznej manipulacji, nie przyznają się do organizacji zamieszek. Grozi im ośmiu lat łagru. Według nich rok temu na placu Bołotnym doszło do aktu samoobrony obywateli oraz sprowokowania ich przez brutalność policji.
- Myślę, że rozum weźmie górę (…) nawet nie humanizm, a zdrowy rozsądek - mówi adwokat opozycjonistów Dmitrij Arganowskij. - Mam nadzieję, że wszyscy wkrótce okażą się na wolności - dodaje.
Niektórzy porównują sąd na opozycjonistami z placu Bołotnego do pokazowych procesów politycznych z czasów Józefa Stalina.
....
Putinaszka sie rozszalal .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:20, 07 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Rosja: proces 12 opozycjonistów w Moskwie odroczony do 18 czerwca
Zamoskworiecki Sąd Rejonowy w Moskwie odroczył w piątek do 18 czerwca proces 12 opozycjonistów oskarżonych o udział w masowych rozruchach na moskiewskim placu Bołotnym 6 maja 2012 roku, w przededniu inauguracji prezydenta Rosji Władimira Putina.
Sąd postąpił tak, by umożliwić jednemu z podsądnych, Artiomowi Sawiełowowi, zapoznanie się z aktem oskarżenia. Okazało się bowiem, że po zakończeniu śledztwa nie wręczono mu kopii tego dokumentu.
Sąd także odrzucił wniosek obrońców wszystkich podsądnych o zwrócenie aktu oskarżenia do Prokuratury Generalnej Federacji Rosyjskiej. Według adwokatów zarzucane ich klientom czyny nie mogą być kwalifikowane jako masowe rozruchy.
Proces 12 spośród 27 oskarżonych o udział w zeszłorocznych starciach w Moskwie rozpoczął się w czwartek. Postępowanie toczy się w gmachu Moskiewskiego Sądu Miejskiego, gdyż w sądzie niższej instancji nie ma sali, która mogłaby pomieścić tylu podsądnych i ich adwokatów.
Siergieja Kriwowa, Andrieja Barabanowa, Stiepana Zimina, Denisa Łuckiewicza, Jarosława Biełousowa, Artioma Sawiełowa, Aleksieja Polichowicza i Aleksandrę Duchaninę oskarżono o udział w masowych rozruchach i użycie siły przeciwko policjantom.
Władimirowi Akimienkowowi, Nikołajowi Kawkazkiemu i Leonidowi Kowjazinowi przedstawiono zarzut uczestnictwa w masowych rozruchach, a Marii Baronowej - wzywania do niepodporządkowywania się poleceniom policji.
Podsądni nie przyznają się do winy; grozi im do ośmiu lat łagru. Śledztwo przeciwko pozostałym 15 oskarżonym wciąż trwa.
Postępowanie na razie ma charakter proceduralny. Odbywa się bez udziału publiczności, obserwatorów i mediów. Na razie nie wiadomo, kiedy sąd przystąpi do merytorycznego rozpoznawania sprawy.
W czwartek sąd przedłużył o sześć miesięcy dotychczasowe środki zapobiegawcze w stosunku do wszystkich oskarżonych. Podsądnych mężczyzn Zamoskworiecki Sąd Rejonowy wcześniej nakazał aresztować. Wobec kobiet zastosował środek zapobiegawczy w postaci aresztu domowego i zobowiązania do nieopuszczania Moskwy.
6 maja 2012 roku, w przeddzień zaprzysiężenia Putina, na placu Bołotnym naprzeciwko Kremla doszło do starć sił specjalnych policji OMON z opozycjonistami, którzy żądali jego odejścia, a także przeprowadzenia w Rosji uczciwych wyborów prezydenckich i parlamentarnych. W manifestacji wzięło udział około 15 tys. ludzi.
Ponad 450 osób zostało zatrzymanych, po obu stronach byli ranni. Straty materialne władze Moskwy oceniły na 28 mln rubli (ok. 887 tys. dolarów). Według Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej obrażeń doznało 82 policjantów.
W stan oskarżenia w sprawie zajść postawiono 30 osób. Jeden z oskarżonych, Maksim Łuzianin, w listopadzie zeszłego roku został już skazany na 4,5 roku pozbawienia wolności. W przypadku innego uczestnika rozruchów, którego uznano za niepoczytalnego, prokuratura wystąpiła do sądu o skierowanie na przymusowe leczenie psychiatryczne.
Jeden z organizatorów ubiegłorocznej demonstracji, Konstantin Lebiediew, w kwietniu został skazany na 2,5 roku łagru. Lebiediew, bliski współpracownik koordynatora radykalnego Frontu Lewicy Siergieja Udalcowa, odpowiadał w trybie specjalnym, gdyż przyznał się do winy i podjął współpracę z prokuraturą. Sam Udalcow również jest oskarżony o organizację zamieszek.
Rosyjscy opozycjoniści, obrońcy praw człowieka i aktywiści niezależnych od Kremla organizacji pozarządowych uważają "sprawę bołotną" za polityczną, a starcia policji z demonstrantami - za sprowokowane działaniami władz. Ich zdaniem celem rozpoczętego w czwartek procesu jest zastraszenie przeciwników polityki Putina.
....
Stalinizacja jak widac to ulubiona zabawa Putina .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:13, 09 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Rosja: Aleksiej Nawalny prawdopodobnym kandydatem opozycji na mera Moskwy
Republikańska Partia Rosji-Parnas, największa partia skupiająca oponentów prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina, zarekomendowała lidera antykremlowskiej opozycji Aleksieja Nawalnego na kandydata na mera Moskwy.
36-letni Nawalny - walczący z korupcją adwokat i bloger - to jeden z przywódców protestów w 2011 i 2012 roku przeciwko fałszerstwom przy urnach wyborczych i powrotowi Putina na Kreml. Formalnie nie należy do RPR-Parnas. Stoi na czele wyłonionej w ubiegłym roku w internetowym głosowaniu Rady Koordynacyjnej Opozycji, która wypracowuje strategię dla przeciwników politycznych prezydenta i w której reprezentowana jest również Republikańska Partia Rosji-Parnas.
Przedterminowe wybory mera Moskwy odbędą się 8 września, w ustawowym wspólnym dniu głosowania dla całej FR. Zarządziła je w miniony piątek Moskiewska Duma Miejska po tym, jak dwa dni wcześniej dotychczasowy mer Siergiej Sobianin złożył na ręce Putina dymisję, prosząc go jednocześnie o zgodę na kandydowanie w przedterminowych wyborach na ten urząd.
Swój krok uzasadnił on koniecznością uzyskania poparcia mieszkańców Moskwy dla planów rozwoju stolicy. Decydując się na przedterminowe wybory, Sobianin, którego kadencja formalnie upływała w październiku 2015 roku, zaskoczył potencjalnych rywali, poważnie zmniejszając ich szanse na przeprowadzenie pełnowartościowej kampanii. Będzie się ona toczyć w okresie urlopowym, gdy większość moskwian wyjeżdza z miasta.
Putin rezygnację Sobianina przyjął. Zgodził się też, by stanął on do przyspieszonych wyborów mera. Prezydent powierzył mu pełnienie dotychczasowej funkcji do czasu wyłonienia nowego szefa moskiewskiej administracji.
Będą to pierwsze od 10 lat bezpośrednie wybory mera Moskwy. Zniesione w 2004 roku przez Putina powszechne wybory prezydentów republik, gubernatorów regionów i merów największych miast w 2012 roku przywrócił poprzedni prezydent FR Dmitrij Miedwiediew.
Sobianin, jeden z najbliższych współpracowników Putina, jest merem stolicy Rosji od października 2010 roku. Na stanowisko to został powołany przez Moskiewską Dumę Miejską z rekomendacji ówczesnego prezydenta FR Miedwiediewa. Swoim posunięciem Sobianin chce uzyskać silniejszą legitymację. Mer wybrany w powszechnym głosowaniu ma zupełnie inną wagę polityczną, w tym na szczeblu federalnym, niż mer z nominacji.
Nawalnemu w kandydowaniu może przeszkodzić wielce prawdopodobny wyrok skazujący w trwającym przed Leninowskim Sądem Rejonowym w Kirowie, 900 km na wschód od Moskwy, procesie, w którym jest on oskarżony o spowodowanie strat materialnych w jednej ze spółek w obwodzie kirowskim.
Według Komitetu Śledczego FR Nawalny w 2009 roku, będąc doradcą wywodzącego się z demokratycznej opozycji gubernatora tego obwodu Nikity Biełycha, nakłonił dyrekcję przedsiębiorstwa przemysłu drzewnego Kirowles do podpisania niekorzystnego kontraktu, czym spowodował straty materialne w tej kontrolowanej przez państwo spółce na kwotę 16 mln rubli (około 518 tys. dolarów).
Opozycjonista nie przyznaje się do zarzucanego mu czynu. Oskarżenia pod swoim adresem określa jako sfabrykowane, a sam proces jako polityczny. Zdaniem Nawalnego organy ścigania i wymiaru sprawiedliwości wykonują zlecenie Putina. Opozycyjny polityk mówi, że nie ma wątpliwości, że zostanie uznany za winnego i skazany.
Wyrok skazujący uniemożliwi Nawalnemu kandydowanie na jakiekolwiek wybieralny urząd państwowy lub samorządowy w Rosji. Na początku kwietnia zadeklarował on publicznie, że chciałby zostać prezydentem FR. W zeszłym tygodniu wyraził gotowość kandydowania na mera.
8 września wybory prezydentów republik i gubernatorów odbędą się w 9 regionach Federacji Rosyjskiej, w tym w obwodzie moskiewskim. W 16 innych odbędą się wybory regionalnych parlamentów.
Aglomerację moskiewską zamieszkuje łącznie 19 mln ludzi. To tam wytwarzane jest ponad 25 proc. rosyjskiego PKB i to tam skoncentrowane są największe zasoby finansowe kraju.
...
Popieramy !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:35, 11 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Karolina Słowik
Deportacje z Rosji za propagandę homoseksualną?
Rosyjska Duma uchwaliła budzącą kontrowersje ustawę. Zgodnie z nowymi ustaleniami, obcokrajowcy "propagujący homoseksualizm", będą wydalani z Rosji. Wcześniej dostało się m.in. znanemu muzykowi Eltonowi Johnowi.
Według nowej ustawy obywatele rosyjscy będą obciążeni grzywną za promowanie homoseksualizmu. Jeszcze gorzej będą mieli obcokrajowcy, których czeka 15-dniowy areszt oraz deportacja z Rosji. Jak podaje Wszechrosyjskie Centrum Badania Opinii Publicznej, aż 88 procent popiera nowe przepisy.
"Dzień pocałunków" w obronie Oscara Wilde’a
Radni rozszerzyli wyrażenie "propagandę homoseksualizmu" (przyjętej w ustawie w styczniu bieżącego roku) o znaczenie "propagandy nietradycyjnych seksualnych stosunków wśród małoletnich", również za pomocą mediów i internetu.
Według zapewnień przedstawicielki komitetu Dumy ds. Rodziny, Kobiet i Dzieci Eleny Mizuliny, parady gejów i książki autorstwa Oscara Wilde'a nie będą zakazane. Jednak już pojawiają się dyskusje o braku dokładnych definicji i zakresu karalności tego prawa.
Przedstawiciele środowisk homoseksualnych demonstrując dziś swój sprzeciw wobec nowej ustawy, całowali się przed budynkiem Dumy. W konsekwencji protestacyjnego "Dnia pocałunków" zatrzymano aż 20 osób.
Elton John powinien siedzieć!
Projekt ten był forsowany od dłuższego czasu przez partię Władimira Putina - Jedna Rosja. Jako pierwszy, już w lutym 2012, zakaz propagandy homoseksualizmu wśród nieletnich wprowadził Petersburg. Za to wykroczenie groziła kara grzywny w wysokości 5 tys. rubli (ok. 520 zł) dla osób fizycznych, 50 tys. rubli (ok. 5200 zł) dla osób urzędowych i od 250 tys. do 500 tys. rubli (ok. 26 tys. do 52 tys. zł) dla osób prawnych.
W projekcie ustawy występuje również wyrażenie: "skażone przedstawienie wartości tradycyjnych i nie tradycyjnych stosunków seksualnych". Jeśli Duma przegłosuje ustawę w drugim czytaniu, prawo wejdzie w życie pod koniec miesiąca. Już pojawiły się wątpliwości jak zdefiniować propagandę: grupa komunistów złożyła już skargę, że strój koncertującego w Rosji Eltona Johna powinien być podciągnięty jako "propaganda homoseksualizmu". W ich ocenie, gwiazdor powinien usłyszeć wyrok skazujący i po odbyciu kary zostać deportowany.
>>>>
Brawo ! Jedyna madra chyba ustawa za Putina ! Rosja ma tez swoje plusy ktore warto nasladowac !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:38, 11 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Duma wprowadziła odpowiedzialność karną za obrazę uczuć religijnych
Duma Państwowa, izba niższa parlamentu Rosji, uchwaliła we wtorek ustawę wprowadzającą odpowiedzialność karną za obrazę uczuć religijnych obywateli i bezczeszczenie świątyń.
Za "publiczne działania wyrażające jawny brak szacunku dla społeczeństwa i podjęte w celu obrazy uczuć religijnych wierzących" ten akt prawny ustanawia karę pieniężną do 300 tys. rubli (9,3 tys. dolarów), karę prac przymusowych w wymiarze do 1 roku lub pozbawienia wolności również do 1 roku.
Za te same czyny, jednak popełnione w świątyniach lub miejscach uroczystości religijnych, ustawa wprowadza karę pieniężną do 500 tys. rubli (15,5 tys. USD), prace przymusowe w wymiarze do trzech lat lub karę pozbawienia wolności także do trzech lat.
Ustawa, uchwalona z inicjatywy prokremlowskiej partii Jedna Rosja, jest odpowiedzią na akcję członkiń punkrockowej grupy Pussy Riot, które w lutym 2012 roku w moskiewskim soborze Chrystusa Zbawiciela, najważniejszej świątyni prawosławnej Rosji, wykonały utwór "Bogurodzico, przegoń Putina". Swój występ nazwały "modlitwą punkową". W ich zamyśle akcja była protestem przeciwko powrotowi Władimira Putina na Kreml i poparciu, jakiego w kampanii wyborczej udzielił mu zwierzchnik rosyjskiej Cerkwi prawosławnej Cyryl.
Wkrótce po kontrowersyjnej akcji trzy spośród pięciu artystek - 23-letnia Nadieżda Tołokonnikowa, 25-letnia Maria Alochina i 30-letnia Jekatierina Samucewicz - zostały aresztowane.
W sierpniu ubiegłego roku Chamowniczeski Sąd Rejonowy w Moskwie uznał ich występ w soborze za "chuligaństwo motywowane nienawiścią religijną" i skazał je na dwa lata pozbawienia wolności w kolonii karnej. W październiku Moskiewski Sąd Miejski utrzymał w mocy wyrok, jednak w wypadku Samucewicz zawiesił wykonanie kary na dwa lata.
Początkowo projekt ustawy przewidywał karę do pięciu lat łagru. Duma złagodziła go po tym, gdy w styczniu tego roku patriarcha Cyryl wezwał Kreml do powściągliwości w stosowaniu nowego prawa.
Antykremlowska opozycja oceniła ustawę jako przejaw klerykalizacji kraju. Podkreśliła, że brak precyzyjnej definicji pojęcia "obrazy uczuć religijnych" pozwoli na szerokie interpretowanie nowego artykułu kodeksu karnego.
Teraz ustawa trafi do Rady Federacji, wyższej izby rosyjskiego parlamentu, a później - na biurko Putina do podpisu.
>>>>
Intencje dobre ale wykonanie tragicznie zle .
NIE ZADNE UCZUCIA RELIGIJNE . To jest absuradalne bo przenosi prawo w sfere uczuc .
Normalne prawo ma brzmiec tak :
KTO PUBLICZNIE LŻY RELIGIĘ BADZ ZNIEWAZA SYMBOLE KULTU RELIGIJNEGO PODLEGA KARZE itd ...
To jest jasne prawo . Kazde wtragniecie do kościoła darcie Biblii czy niszczenie krzyża z automatu jest jasno karalne i nie trzeba zadnych uczuc .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:50, 11 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Zaciska się pętla cenzury w Rosji. "Polowanie na tych, którzy krytykują władze"
Krytycy Kremla muszą wyjechać z Rosji. Sporo podobnych komentarzy pojawiło się dziś w rosyjskich mediach. Agencje i portale informacyjne zwracają uwagę na opinie zagranicznych ekspertów, którzy ostrzegają przed zaciskającą się pętlą cenzury.
Portal Gazieta.ru, cytując amerykańskich i brytyjskich publicystów, sugeruje, że w Rosji rozszerza się polowanie na tych, którzy krytykują władze. - Najpierw opozycja, później organizacje pozarządowe, a teraz niezależni eksperci, stali się niewygodni dla Kremla - podkreśla portal.
Przed tym zjawiskiem od kilku miesięcy ostrzegają międzynarodowe organizacje, monitorujące przestrzeganie praw człowieka. Rachel Denber z Human Rights Watch twierdzi nawet, że w Rosji jeszcze nigdy nie było tak źle.
Niedawno znany ekonomista, rektor moskiewskiej uczelni i rządowy doradca Siergiej Gurijew oświadczył, że nie wraca do Rosji, ponieważ boi się represji. W jego ślady poszedł opozycyjny polityk i szachowy arcymistrz Garri Kasparow. Tymczasem prezydent Władimir Putin przekonuje, że nic się nie dzieje i zapewnia, że bać powinni się tylko winni.
>>>
Ostatni zryw Putina . Przydusi kociolek . Cisnienie wzrosnie i bedzie BUUUMMM . Wysadzi go .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:21, 14 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Rosja: sąd w Moskwie podtrzymał kary nałożone na stowarzyszenie Gołos
Priesnieński Sąd Rejonowy w Moskwie podtrzymał swoją wcześniejszą decyzję o ukaraniu stowarzyszenia Gołos za to, że nie zarejestrowało się w Ministerstwie Sprawiedliwości Federacji Rosyjskiej jako "zagraniczny agent".
W kwietniu sędzia pokoju przy tym sądzie wymierzył Gołosowi karę grzywny w wysokości 300 tys. rubli (ok. 9,3 tys. dolarów), a jego szefowej Lilii Szybanowej - 100 tys. rubli (ok. 3,1 tys. USD).
Rejestracji jako "zagraniczny agent" od organizacji pozarządowych (NGO) wymaga uchwalona w ubiegłym roku przez parlament Rosji z inicjatyywy Kremla ustawa o organizacjach otrzymujących środki finansowe z zagranicy, a uczestniczących w życiu politycznym FR.
Zgodnie z tym aktem prawnym, organizacje takie otrzymują status "pełniących funkcje zagranicznych agentów" oraz zostają objęte restrykcyjną kontrolą ze strony państwa. Za niepodporządkowanie się nowym przepisom takim NGO i ich szefom grożą wysokie kary pieniężne, a nawet więzienie.
Gołos odmawia zarejestrowania się w charakterze "zagranicznego agenta", podkreślając, że prowadzi działalność społeczną, a nie polityczną. Zaprzecza również, by po uchwaleniu wspomnianej ustawy otrzymywał zagraniczne granty.
Stowarzyszenie Gołos działa w Rosji od 2002 roku. Zajmuje się monitorowaniem wyborów wszystkich szczebli w FR, szkoleniem obserwatorów na wybory i dokumentowaniem przypadków łamania ordynacji wyborczej.
Oponenci Kremla utrzymują, że Gołos stał się celem restrykcji ze strony władz z powodu roli, jaką odegrał w wyborach parlamentarnych w grudniu 2011 i prezydenckich w marcu roku 2012, kiedy to wytknął władzom liczne nieprawidłowości.
Gołos jest pierwszą organizacją pozarządową ukaraną z mocy tej ustawy. Podobne kary grożą kilkunastu innym NGO, które otrzymały już od prokuratury oficjalne wezwania do zarejestrowania się w charakterze "zagranicznych agentów".
Wezwania te są rezultatem przeszukań, które prokuratura od lutego prowadzi w siedzibach niezależnych od Kremla organizacji pozarządowych. Rewizje objęły ok. 2 tys. NGO, w tym wiele zajmujących się obroną praw człowieka i walczących z korupcją. Przeszukano biura m.in. Memoriału, Agory, Amnesty International, Human Rights Watch i Transparency International. Skontrolowano również niezależną pracownię badania opinii publicznej Centrum Lewady, a nawet niektóre ośrodki zajmujące się nauczaniem języków obcych.
Przeszukania te wywołały krytykę społeczności międzynarodowej. Zaniepokojenie wyraziły m.in. Rada Europy, Unia Europejska, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Niemcy i Francja. Rada Europy oceniła, że przyjęta w 2012 roku ustawa o NGO paraliżuje pracę tych organizacji.
Wśród skontrolowanych organizacji było też kilka struktur założonych przez obywateli FR polskiego pochodzenia, co publicznie skrytykował ambasador RP w Moskwie Wojciech Zajączkowski, określając te działania jako nieuzasadnione. W sprawie tych kontroli interweniowali również marszałek Senatu Bogdan Borusewicz i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Ten pierwszy w zeszłym tygodniu w Niżnym Nowogrodzie wobec przewodniczącej Rady Federacji, izby wyższej parlamentu Rosji Walentyny Matwijenko, a Sikorski w maju w Warszawie wobec szefa dyplomacji FR Siergieja Ławrowa.
Kontrole i przeszukania w biurach organizacji pozarządowych w Rosji zaczęły się po lutowym wystąpieniu prezydenta Władimira Putina na spotkaniu z kierownictwem Federalnej Służby Bezpieczeństwa. Putin zażądał wówczas od FSB "zwalczania wszelkich prób bezpośredniej lub pośredniej ingerencji w sprawy wewnętrzne FR".
Gospodarz Kremla wezwał FSB do skupienia uwagi m.in. na NGO finansowanych z zagranicy. Oznajmił, że organizacje kierowane i finansowane z zagranicy nie mają prawa do występowania w imieniu całego narodu rosyjskiego.
>>>>
Kolejne wykfity putinizmu ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:37, 15 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Aleksiej Nawalny będzie ubiegał się o stanowisko mera Moskwy
Lider antykremlowskiej opozycji Aleksiej Nawalny złożył w Moskiewskiej Miejskiej Komisji Wyborczej wniosek o zarejestrowanie go jako kandydata na mera Moskwy. Wybory włodarza stolicy Rosji odbędą się 8 września.
Jego kandydaturę w piątek wieczorem oficjalnie wysunęła Republikańska Partia Rosji-Parnas, największa partia skupiająca oponentów prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina.
36-letni Nawalny - adwokat, bojownik z korupcją i bloger - to jeden z przywódców protestów w 2011 i 2012 roku przeciwko fałszerstwom przy urnach wyborczych i powrotowi Putina na Kreml.
Formalnie nie należy do RPR-Parnas. Stoi na czele wyłonionej w ubiegłym roku w internetowym głosowaniu Rady Koordynacyjnej Opozycji, która wypracowuje strategię dla przeciwników politycznych prezydenta i w której reprezentowana jest również Republikańska Partia Rosji-Parnas.
Wystawienie jego kandydatury przez oficjalnie zarejestrowaną partię polityczną zwalnia go z obowiązku zebrania podpisów 1 proc. moskiewskich wyborców (73 tys.), co czekałoby go, jeśli chciałby wystartować w wyborach jako kandydat niezależny.
Nawalny - podobnie jak wszyscy pozostali kandydaci - będzie jednak musiał przejść przez "filtr municypalny", czyli pozyskać poparcie 6 proc. radnych w co najmniej trzech czwartych organów samorządowych stolicy (6 proc. to 110 deputowanych). Według jednego z przywódców RPR-Parnas Borysa Niemcowa gotowość podpisania się pod kandydaturą Nawalnego wyraziło na razie 25-30 radnych.
Deputowany do Moskiewskiej Dumy Miejskiej z ramienia Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF) Andriej Kłyczkow zadeklarował, że jego partia gotowa jest pomóc innym opozycyjnym kandydatom w zebraniu podpisów municypalnych deputowanych. "Aleksiej Nawalny nie jest wyjątkiem" - podkreślił. KPRF ma w moskiewskich samorządach 205 radnych.
- Idę na wybory, aby wyrwać Moskwę z rąk Putina i zwrócić władzę moskwianom - oświadczył Nawalny podczas piątkowego posiedzenia moskiewskiego oddziału Republikańskiej Partii Rosji-Parnas.
Polityk poinformował też, że ekonomiczną część programu wyborczego napisze mu znany liberalny ekonomista, były rektor Moskiewskiej Szkoły Ekonomicznej Siergiej Gurijew, który pod koniec maja wyemigrował do Paryża w obawie przed represjami ze strony Kremla. Zainteresowany w sobotę potwierdził te informacje.
W ocenie dziennika "Moskowskij Komsomolec", "jeśli Nawalnemu uda się przejść przez sito rejestracyjne Moskiewskiej Miejskiej Komisji Wyborczej, to stołeczna kampania może stać się najciekawszą batalią w politycznej historii Rosji od początku wieku".
Wybory mera Moskwy będą przedterminowe. Odbędą się w ustawowym wspólnym dniu głosowania dla całej FR. Zarządziła je 7 czerwca Moskiewska Duma Miejska po tym, gdy dwa dni wcześniej dotychczasowy mer Siergiej Sobianin złożył na ręce prezydenta Rosji dymisję, prosząc go jednocześnie o zgodę na kandydowanie w przyspieszonych wyborach na ten urząd. Putin udzielił mu pełnego poparcia.
Swój krok mer uzasadnił koniecznością uzyskania poparcia mieszkańców Moskwy dla planów rozwoju stolicy. Decydując się na przedterminowe wybory, Sobianin, którego kadencja formalnie upływała w październiku 2015 roku, zaskoczył potencjalnych rywali, poważnie zmniejszając ich szanse na przeprowadzenie pełnowartościowej kampanii. Będzie się ona toczyć w okresie urlopowym, gdy większość moskwian wyjeżdża z miasta.
Będą to pierwsze od 10 lat bezpośrednie wybory mera Moskwy. Zniesione w 2004 roku przez Putina powszechne wybory prezydentów republik, gubernatorów regionów i merów największych miast w 2012 roku przywrócił poprzedni prezydent FR Dmitrij Miedwiediew.
Sobianin, jeden z najbliższych współpracowników Putina, jest merem stolicy Rosji od października 2010 roku. Na stanowisko to został powołany przez Moskiewską Dumę Miejską z rekomendacji ówczesnego prezydenta FR Miedwiediewa. Swoim posunięciem Sobianin chce uzyskać silniejszą legitymację. Mer wybrany w powszechnym głosowaniu ma zupełnie inną wagę polityczną, w tym na szczeblu federalnym, niż mer z nominacji.
Nawalnemu w starcie w wyborach może przeszkodzić wielce prawdopodobny wyrok skazujący w trwającym przed Leninowskim Sądem Rejonowym w Kirowie, 900 km na wschód od Moskwy, procesie, w którym jest on oskarżony o spowodowanie strat materialnych w jednej ze spółek w obwodzie kirowskim.
Według Komitetu Śledczego FR Nawalny w 2009 roku, będąc doradcą wywodzącego się z demokratycznej opozycji gubernatora tego obwodu Nikity Biełycha, nakłonił dyrekcję przedsiębiorstwa przemysłu drzewnego Kirowles do podpisania niekorzystnego kontraktu, czym spowodował straty materialne w tej kontrolowanej przez państwo spółce na kwotę 16 mln rubli (około 518 tys. dolarów).
Opozycjonista nie przyznaje się do zarzucanego mu czynu. Oskarżenia pod swoim adresem określa jako sfabrykowane, a sam proces jako polityczny. Zdaniem Nawalnego organy ścigania i wymiaru sprawiedliwości wykonują zlecenie Putina. Opozycyjny polityk mówi, że nie ma wątpliwości, że zostanie uznany za winnego i skazany.
Wyrok skazujący uniemożliwi Nawalnemu kandydowanie na jakiekolwiek wybieralny urząd państwowy lub samorządowy w Rosji. Na początku kwietnia zadeklarował on publicznie, że chciałby zostać prezydentem FR.
8 września wybory prezydentów republik i gubernatorów odbędą się w 9 regionach Federacji Rosyjskiej, w tym również w obwodzie moskiewskim. W 16 innych odbędą się wybory regionalnych parlamentów.
...
Brawo ! Popieramy !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:10, 18 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Rosja: Miedwiediew zapowiada zamknięcie fabryki zatruwającej Bajkał
Rosyjski premier Dmitrij Miedwiediew zapowiedział dzisiaj zamknięcie położonego nad Bajkałem kombinatu celulozowo-papierniczego, który zdaniem obrońców środowiska zatruwa wody tego najgłębszego jeziora na świecie.
Decyzja ta jest nieodwracalna - podkreślił Miedwiediew podczas wizyty nad Bajkałem. Obiecał też przekazać równowartość blisko 1 mld dolarów na rozwój regionu.
Bajkalski Kombinat Celulozowo-Papierniczy - należący w 49 proc. do państwa i w 51 proc. do inwestorów prywatnych reprezentowanych przez Alfa Bank - to jedyne przedsiębiorstwo z pozwoleniem na działalność w strefie ekologicznej jeziora Bajkał.
W 2008 roku fabrykę czasowo zamknięto pod presją ekologów, wskazujących na jej szkodliwość dla środowiska. W styczniu 2010 roku zakłady wznowiły działalność dzięki kontrowersyjnej decyzji ówczesnego premiera Władimira Putina.
Rok wcześniej Putin zanurzył się w Bajkale w batyskafie na głębokość 1400 m; po wynurzeniu zachwycał się czystością wody w jeziorze i mówił, że przy podejmowaniu decyzji dotyczących Bajkału trzeba myśleć nie tylko o przyrodzie, ale także o ludziach tam mieszkających.
Bajkał jest najstarszym i najgłębszym jeziorem świata. Jego powierzchnia wynosi 31,5 tys. km kw., a maksymalna głębokość - 1680 m. Bajkał zawiera jedną piątą światowych zasobów słodkiej wody.
...
A na ile zanieczyszczal ? Nic sie nie dalo oczyscic ? Owszem chronmy przyrode ale zyc tez musimy .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:20, 19 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Rosja: zakaz adopcji dzieci do krajów z małżeństwami homoseksualnymi
Duma Państwowa, izba niższa parlamentu Rosji, przyjęła w drugim czytaniu projekt poprawek do Kodeksu rodzinnego Federacji Rosyjskiej, zakazujących adopcji rosyjskich dzieci do krajów, które zalegalizowały małżeństwa homoseksualne.
Trzecie (ostatnie) czytanie projektu ustawy odbędzie się w najbliższy piątek. Później ten akt prawny trafi do Rady Federacji, wyższej izby parlamentu, a po zatwierdzeniu przez nią, co jest przesądzone - do prezydenta FR. Władimir Putin zapowiedział już, że podpisze ustawę.
Poprawki do Kodeksu rodzinnego FR zakazują adopcji rosyjskich dzieci zarówno przez małżeństwa homoseksualne, jak i osoby samotne w krajach, w których związki osób tej samej płci zostały zalegalizowane.
Pierwsze czytanie projektu odbyło się w kwietniu. Duma przyspieszyła prace nad poprawkami po podpisaniu 18 maja przez prezydenta Francji Francoisa Hollande'a ustawy umożliwiającej gejom i lesbijkom zawarcie małżeństwa, a także adopcję dzieci.
Wkrótce po tym - 30 maja - rzecznik praw dziecka w FR Paweł Astachow opowiedział się za wprowadzeniem w Rosji moratorium na adopcje dzieci do Francji do czasu przyjęcia prawa wykluczającego, że trafią one do małżeństw homoseksualnych. W 2012 roku obywatele Francji zaadaptowali w FR 245 dzieci.
Inicjatorka zmian, deputowana z ramienia kierowanej przez Putina i premiera FR Dmitrija Miedwiediewa partii Jedna Rosja Olga Batalina oświadczyła, że wybór między "mamą i mamą", a domem dziecka należy jednoznacznie rozstrzygać na niekorzyść pary tej samej płci. Według Batalinej wychowanie w nietradycyjnej rodzinie negatywnie wpływa na zdrowie i pomyślność dzieci.
W ubiegłym tygodniu Duma uchwaliła ustawę zakazującą "propagowania nietradycyjnych relacji seksualnych" wśród nieletnich. Za jej łamanie izba wprowadziła kary administracyjne, w tym nawet do 15 dni aresztu.
Ustawa, która w pierwotnej wersji miała zakazywać "propagowania homoseksualizmu", ostatecznie zabrania dystrybucji informacji o "atrakcyjności nietradycyjnych stosunków seksualnych" oraz "równorzędności tradycyjnych i nietradycyjnych relacji". Zakazuje także "narzucania informacji wywołujących zainteresowanie takimi relacjami". "Działania" takie ustawa kwalifikuje jako "szkodzące zdrowiu dzieci".
Akt prawny ustanawia grzywny dla szeregowych obywateli w wysokości 4-5 tys. rubli (124-155 dolarów), dla osób pełniących funkcje publiczne - 40-50 tys. rubli (1240-1550 USD), a dla osób prawnych - od 800 tys. do 1 mln rubli (24,8-30,9 tys. dolarów). W wypadku osób prawnych możliwe jest też zawieszenie ich działalności na okres do 90 dni.
Natomiast w stosunku do cudzoziemców wprowadza - poza karą grzywny - deportację z terytorium FR, którą może poprzedzić areszt do 15 dni.
....
Znakomite wzorcowe prawo ! Polecam wszystkim krajom ! Rosja to moglby byc wspanialy kraj gdyby tyle nie grzeszyli . Ale pod wzgledem plci sa akurat normalni . Trzeba wyciac z Rosji dziadostwo typu kremlowskiego a zostanie samo dobro !
Oni juz przeszli zboczenie leninowskie i nie musza probowac kolejnego . Katastrofa bylaby jeszcze wieksza bo psuc biologie to gorzej niz psuc gospodarke .
Oczywiscie zboczencom nalezy pomagac w problemie jak wyjsc z tego . Wszelkie jednak proby demoralizacji z ich strony i rewolucje ,,seksualne" musza byc tepione .
Homunizm moze sie okazac gorszy niz komunizm .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:11, 19 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Dymisja szefa galerii po wystawie kpiącej z igrzysk w Soczi
Dyrektor galerii sztuki współczesnej w rosyjskim Permie Marat Gielman poinformował, że został zwolniony ze stanowiska w następstwie skandalu wokół pokazanej w galerii satyrycznej wystawy na temat zimowych igrzysk olimpijskich w Soczi w 2014 roku.
Gielman napisał na Twitterze, że jego odwołanie ze stanowiska potwierdził minister kultury kraju permskiego Igor Gładniew.
Dymisję poprzedził skandal wokół wystawy "Welcome! Sochi 2014". Pokazywała ona - jak pisze radio Echo Moskwy - w satyrycznej formie opinie na temat przyszłorocznych igrzysk. Deputowani do parlamentu z kraju permskiego skrytykowali wystawę i została ona zamknięta. Gielman oświadczył wówczas, że sprzeciwia się cenzurze i po kilku dniach otworzył tę samą wystawę w kierowanej przez siebie galerii - Permskim Muzeum Sztuki Współczesnej (PERMM).
Spór wybuchł także wokół festiwalu sztuki "Białe noce w Permie", w którego władzach zasiadał Gielman. Gubernator kraju permskiego Wiktor Basargin zapowiedział we wtorek kontrolę wydatków na ten festiwal.
"Echo Moskwy" przypomina, że od otwarcia PERMM w 2008 roku pokazano tam wiele skandalizujących wystaw, które wywołały krytykę m.in. środowisk prawosławnych. Projekty muzeum pokazywano jednak w miastach Rosji i za granicą, a Gielman przekazał do kolekcji placówki dziesiątki dzieł sztuki współczesnej z własnych zbiorów.
Informując o dymisji Gielmana agencja AFP przypomina, że igrzyska w Soczi to przedsięwzięcie drogie prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi.
>>>>
Obrazil swiete igrzyska ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:13, 20 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Rosja: nie powstała ława przysięgłych w sprawie o zabójstwo Politkowskiej
Moskiewskiemu Sądowi Miejskiemu nie udało się dzisiaj sformować ławy przysięgłych, która będzie orzekać w procesie domniemanych zabójców Anny Politkowskiej, dziennikarki niezależnej "Nowej Gaziety". Drugą próbę sąd podejmie 17 lipca.
Większość kandydatów na przysięgłych odmówiła udziału w procesie, motywując to planami urlopowymi, pilnymi sprawami w miejscu pracy lub osobistymi uprzedzeniami.
Politkowska - wybitna dziennikarka, obrończyni praw człowieka i autorka książek o współczesnej Rosji, w tym o wojnie w Czeczenii i autorytarnej polityce Władimira Putina - została zastrzelona 7 października 2006 roku na klatce schodowej swojego moskiewskiego domu, gdy czekała na windę.
Postępowanie sądowe w sprawie zabójstwa Politkowskiej rozpoczęło się 3 czerwca. Jest to już drugi proces jej domniemanych zabójców. Pierwszy - toczył się w latach 2008-2009 - zakończył się uniewinnieniem oskarżonych przez ławę przysięgłych.
O wyznaczenie ławy przysięgłych również w obecnym postępowaniu wnioskowali wszyscy podsądni. Zgodnie z prawem Federacji Rosyjskiej, sąd nie mógł im tego odmówić.
Na ławie oskarżonych tym razem zasiadło pięć osób. O zorganizowanie morderstwa Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej oskarżył pochodzącego z Czeczenii Łom-Alego Gajtukajewa. W skład stworzonej przez niego w tym celu grupy przestępczej weszli - również pochodzący z Czeczenii - bracia Machmudowowie: Rustam, Dżabrail i Ibrahim, a także byli oficerowie milicji Siergiej Chadżikurbanow i Dmitrij Pawluczenkow.
Pawluczenkow, który przyznał się do winy i zobowiązał się do współpracy podczas śledztwa, zawierając stosowny układ z Prokuraturą Generalną, w grudniu 2012 roku został już skazany na 11 lat pozbawienia wolności w kolonii karnej. Sąd uznał go za współorganizatora zbrodni.
Zleceniodawców zabójstwa Politkowskiej wciąż nie wykryto. W tej sprawie prowadzone jest oddzielne dochodzenie.
Wcześniej z morderstwem dziennikarki "Nowej Gaziety" wiązany był również oficer Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) Paweł Riaguzow. To on - wraz z Dżabrailem i Ibrahimem Machmudowami oraz Chadżikurbanow - był sądzony za zabicie Politkowskiej w pierwszym procesie.
W lutym 2009 roku Moskiewski Okręgowy Sąd Wojskowy, kierując się werdyktem ławy przysięgłych, uniewinnił całą czwórkę. W czerwcu 2009 roku Sąd Najwyższy uchylił ten wyrok i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia. We wrześniu tego samego roku Sąd Najwyższy nakazał przeprowadzenie nowego śledztwa w sprawie zabójstwa Politkowskiej.
Dżabrail i Ibrahim Machmudowowie odpowiadają z wolnej stopy; obowiązuje ich jedynie zakaz opuszczania Moskwy. Rustam Machmudow, którego Komitet Śledczy uważa za bezpośredniego zabójcę, przebywa w areszcie. Natomiast Gajtukajew i Chadżikurbanow odbywają już kary pozbawienia wolności za inne przestępstwa.
...
Cyrk zwany w Rosji sadem .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136620
Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:35, 21 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Rosja: zakaz adopcji dzieci do krajów z małżeństwami homoseksualnymi
Duma Państwowa zakazała adopcji rosyjskich dzieci do krajów, które zalegalizowały małżeństwa homoseksualne. Izba niższa parlamentu Rosji uchwaliła w piątek stosowne poprawki do kodeksu rodzinnego.
Teraz ten akt prawny trafi do Rady Federacji, wyższej izby parlamentu, a po zatwierdzeniu przez nią, co jest przesądzone - do prezydenta FR. Władimir Putin zapowiedział już, że podpisze ustawę.
Poprawki do kodeksu rodzinnego zakazują adopcji rosyjskich dzieci zarówno przez małżeństwa homoseksualne, jak i osoby samotne w krajach, w których związki osób tej samej płci zostały zalegalizowane.
Pierwsze czytanie projektu odbyło się w kwietniu. Duma przyspieszyła prace nad poprawkami po podpisaniu 18 maja przez prezydenta Francji Francois Hollande'a ustawy umożliwiającej gejom i lesbijkom zawarcie małżeństwa, a także adopcję dzieci.
Wkrótce po tym - 30 maja - rzecznik praw dziecka w FR Paweł Astachow opowiedział się za wprowadzeniem w Rosji moratorium na adopcje dzieci do Francji do czasu przyjęcia prawa wykluczającego, że trafią one do małżeństw homoseksualnych. W 2012 roku obywatele Francji adoptowali w FR 245 dzieci.
Inicjatorka zmian, deputowana z ramienia kierowanej przez Putina i premiera FR Dmitrija Miedwiediewa partii Jedna Rosja Olga Batalina oświadczyła, że wybór między "mamą i mamą", a domem dziecka należy jednoznacznie rozstrzygać na niekorzyść pary tej samej płci. Według Batalinej wychowanie w nietradycyjnej rodzinie negatywnie wpływa na zdrowie i pomyślność dzieci.
W ubiegłym tygodniu Duma uchwaliła ustawę zakazującą "propagowania nietradycyjnych relacji seksualnych" wśród nieletnich. Za jej łamanie izba wprowadziła kary administracyjne, w tym nawet do 15 dni aresztu.
Ustawa, która w pierwotnej wersji miała zakazywać "propagowania homoseksualizmu", ostatecznie zabrania dystrybucji informacji o "atrakcyjności nietradycyjnych stosunków seksualnych" oraz "równorzędności tradycyjnych i nietradycyjnych relacji". Zakazuje także "narzucania informacji wywołujących zainteresowanie takimi relacjami". Działania takie ustawa kwalifikuje jako "szkodzące zdrowiu dzieci".
Akt prawny ustanawia grzywny dla szeregowych obywateli w wysokości 4-5 tys. rubli (124-155 dolarów), dla osób pełniących funkcje publiczne - 40-50 tys. rubli (1240-1550 USD), a dla osób prawnych - od 800 tys. do 1 mln rubli (24,8-30,9 tys. dolarów). W wypadku osób prawnych możliwe jest też zawieszenie ich działalności na okres do 90 dni.
Natomiast w stosunku do cudzoziemców wprowadza - poza karą grzywny - deportację z terytorium FR, którą może poprzedzić areszt do 15 dni.
....
To prawo to jedna z niewielu dobrych rzeczy w Rosji .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|