Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Jaśminowa rewolucja w Rosji ?!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 32, 33, 34  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136596
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:13, 20 Lut 2012    Temat postu:

Rosja: spotkanie Miedwiediewa z liderami opozycji pozaparlamentarnej

Pre­zy­dent Rosji Dmi­trij Mie­dwie­diew oświad­czył, że liczy na po­par­cie opo­zy­cji po­za­par­la­men­tar­nej w re­for­mo­wa­niu sys­te­mu po­li­tycz­ne­go Fe­de­ra­cji Ro­syj­skiej, który - jak przy­znał - jest da­le­ki od ide­ału.

Mie­dwie­diew po­wie­dział to po­dej­mu­jąc w swo­jej re­zy­den­cji w Gor­kach koło Mo­skwy przy­wód­ców par­tii po­li­tycz­nych, któ­rym w ostat­nich la­tach od­mó­wio­no re­je­stra­cji lub które zde­le­ga­li­zo­wa­no. Wśród za­pro­szo­nych do pre­zy­den­ta zna­leź­li się m.​in. przy­wód­cy: Par­tii Wol­no­ści Na­ro­do­wej (Par­nas) Borys Niem­cow, Re­pu­bli­kań­skiej Par­tii Rosji (RPR) Wła­di­mir Ryż­kow, ROT Fron­tu Sier­giej Udal­cow, Ro­syj­skie­go So­ju­szu Ogól­no­na­ro­do­we­go (ROS) Sier­giej Ba­bu­rin, Zie­lo­nych Ana­to­lij Pan­fi­łow i Par­tii Od­ro­dze­nia Rosji (PWR) Gien­na­dij Sie­le­zniow.

Było to pierw­sze takie spo­tka­nie Mie­dwie­die­wa z opo­zy­cją po­za­par­la­men­tar­ną. - Nasz sys­tem po­li­tycz­ny jest da­le­ki od ide­ału. Więk­szość z was pod­da­je go kry­ty­ce, nie­kie­dy bar­dzo ostrej - oznaj­mił pre­zy­dent.

Zre­for­mo­wa­nie sys­te­mu po­li­tycz­ne­go jest jed­nym z głów­nych żądań for­mu­ło­wa­nych pod­czas trwa­ją­cych od grud­nia wie­lo­ty­sięcz­nych wy­stą­pień opo­zy­cji w Mo­skwie i in­nych mia­stach Rosji w obro­nie prawa do uczci­wych wy­bo­rów.

Niem­cow przed spo­tka­niem za­po­wie­dział, że przed­sta­wi Mie­dwie­die­wo­wi rów­nież inne żą­da­nia uczest­ni­ków tych akcji pro­te­sta­cyj­nych, a także pod­kre­śli, iż re­for­mę po­li­tycz­ną na­le­ży za­cząć od wpi­sa­nia do kon­sty­tu­cji FR za­ka­zu peł­nie­nia urzę­du pre­zy­den­ta dłu­żej niż przez dwie ka­den­cje w życiu.

Zda­niem li­de­ra Par­na­su, ten ostat­ni po­stu­lat może być tym czyn­ni­kiem, który skon­so­li­du­je opo­nen­tów pre­mie­ra Wła­di­mi­ra Pu­ti­na, jak nie­gdyś żą­da­nie wy­kre­śle­nia z kon­sty­tu­cji ZSRR ar­ty­ku­łu 6. o kie­row­ni­czej roli Ko­mu­ni­stycz­nej Par­tii Związ­ku Ra­dziec­kie­go (KPZR).

4 grud­nia w Rosji od­by­ły się wy­bo­ry par­la­men­tar­ne. We­dług Cen­tral­nej Ko­mi­sji Wy­bor­czej (CKW) wy­gra­ła je kie­ro­wa­na przez Pu­ti­na par­tia Jedna Rosja, zdo­by­wa­jąc 49,32 proc. gło­sów, co prze­ło­ży­ło się na 238 man­da­tów w 450-miej­sco­wej izbie, tj. więk­szość ab­so­lut­ną. Opo­zy­cja za­rzu­ci­ła wła­dzom fał­szer­stwa wy­bor­cze. Nie­któ­rzy eks­per­ci utrzy­mu­ją, że re­zul­tat Jed­nej Rosji zo­stał "po­pra­wio­ny" o 10-15 proc.

Po wy­bo­rach na uli­cach Mo­skwy i in­nych miast prze­ciw­ko oszu­stwom de­mon­stro­wa­ły ty­sią­ce ludzi. Do­ma­ga­li się m.​in. odej­ścia Pu­ti­na, uwol­nie­nia wszyst­kich więź­niów po­li­tycz­nych i osób bez­praw­nie ska­za­nych, unie­waż­nie­nia re­zul­ta­tów wy­bo­rów do Dumy Pań­stwo­wej, zdy­mi­sjo­no­wa­nia prze­wod­ni­czą­ce­go CKW Wła­di­mi­ra Czu­ro­wa, za­re­je­stro­wa­nia opo­zy­cyj­nych par­tii po­li­tycz­nych, zre­for­mo­wa­nia sys­te­mu po­li­tycz­ne­go i or­dy­na­cji wy­bor­czej, a także prze­pro­wa­dze­nia przed­ter­mi­no­wych wy­bo­rów par­la­men­tar­nych i pre­zy­denc­kich.

Putin był już pre­zy­den­tem FR przez dwie ka­den­cje, w la­tach 2000-2008. Kon­sty­tu­cja za­bra­nia­ła mu kan­dy­do­wać na trze­cią ka­den­cję z rzędu. Od­cho­dząc z urzę­du, na swo­je­go na­stęp­cę za­pro­po­no­wał Mie­dwie­die­wa, a sam sta­nął na czele rządu. We wrze­śniu 2011 roku Putin i Mie­dwie­diew ofi­cjal­nie ogło­si­li, że po wy­bo­rach pre­zy­denc­kich z 4 marca 2012 roku znów za­mie­nią się miej­sca­mi.

Za­po­wiedź tej ro­sza­dy na szczy­tach wła­dzy nie spodo­ba­ła się bar­dzo wielu Ro­sja­nom i stała się jedną z przy­czyn sła­bych wy­ni­ków Jed­nej Rosji w gru­dnio­wych wy­bo­rach par­la­men­tar­nych.

W końcu grud­nia Mie­dwie­diew skie­ro­wał do Dumy pro­jek­ty ustaw ma­ją­cych upro­ścić re­je­stra­cję par­tii po­li­tycz­nych, a także uła­twić re­je­stra­cję kan­dy­da­tów w wy­bo­rach pre­zy­denc­kich i par­la­men­tar­nych. Jeden z tam­tych pro­jek­tów prze­wi­du­je przy­wró­ce­nie bez­po­śred­nich wy­bo­rów gu­ber­na­to­rów.

W ze­szłym ty­go­dniu pre­zy­dent przed­ło­żył Dumie pro­jekt usta­wy zmie­nia­ją­cej za­sa­dy wy­bie­ra­nia izby niż­szej par­la­men­tu Rosji. Nowe prze­pi­sy mają za­gwa­ran­to­wać, że w Dumie re­pre­zen­to­wa­ne będą wszyst­kie re­gio­ny FR. Jest to ostat­ni ele­ment re­for­my sys­te­mu po­li­tycz­ne­go, którą Mie­dwie­diew za­po­wie­dział w swoim gru­dnio­wym orę­dziu do Zgro­ma­dze­nia Fe­de­ral­ne­go. Pierw­sze czy­ta­nie pre­zy­denc­kich pro­jek­tów od­bę­dzie się na nad­zwy­czaj­nym po­sie­dze­niu Dumy zwo­ła­nym na 28 lu­te­go, tj. na pięć dni przed wy­bo­ra­mi pre­zy­denc­ki­mi. Do udzia­łu w tym po­sie­dze­niu za­pro­szo­no rów­nież przed­sta­wi­cie­li opo­zy­cji po­za­par­la­men­tar­nej.

>>>>

Sluszne . Trudno aby jeden czlowiek narzucil wolnosc . Zmiany musza byc konsultowane ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136596
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:12, 22 Lut 2012    Temat postu:

Rosyjska Paris Hilton kontra Putin

Kie­dyś Kse­nia Sob­czak była obiek­tem drwin z po­wo­du swo­ich wy­stę­pów w po­śled­niej ja­ko­ści pro­gra­mach te­le­wi­zyj­nych. Dziś jest głów­nym kry­ty­kiem przy­ja­cie­la jej ro­dzi­ny, pre­mie­ra Rosji Wła­dy­mi­ra Pu­ti­na.

Stała się nie­spo­dzie­wa­nym sym­bo­lem po­li­tycz­nych pro­te­stów, które od kilku mie­się­cy wstrzą­sa­ją Rosją. 30-let­nia Kse­nia Sob­czak po­cho­dzi z ro­dzi­ny za­przy­jaź­nio­nej z Wła­dy­mi­rem Pu­ti­nem oraz jest go­spo­dy­nią pro­gra­mu te­le­wi­zyj­ne­go, zna­ne­go ze skan­da­licz­nych scen. Ale praw­dzi­wy fer­ment wy­wo­łał jej nowy po­li­tycz­ny talk-show, który wła­śnie zdję­to z an­te­ny. Sob­czak na­zy­wa­no kie­dyś ro­syj­ską Paris Hil­ton z po­wo­du jej po­do­bień­stwa do ame­ry­kań­skiej spad­ko­bier­czy­ni słyn­nej sieci ho­te­li. Była po pro­stu bo­ga­tą dziew­czy­ną z so­cje­ty o szczu­płej fi­gu­rze, blond wło­sach, cię­tym ję­zy­ku i re­pu­ta­cji roz­pusz­czo­nej im­pre­zo­wicz­ki. Pi­sa­ła książ­ki o tym, jak od­nieść suk­ces, i pro­wa­dzi ”Dom-2”, naj­dłu­żej emi­to­wa­ny pro­gram re­ali­ty show na świe­cie, który uzna­no za naj­gor­sze, co mogło przy­da­rzyć się ro­syj­skiej kul­tu­rze od cza­sów Mon­go­łów.

Kiedy jej oj­ciec Ana­to­lij Sob­czak spra­wo­wał urząd mera Sankt Pe­ters­bur­ga w la­tach 90., Putin był jego za­stęp­cą (po­dob­no pła­kał na po­grze­bie by­łe­go szefa w 2000 roku). Jej matka za­sia­da w se­na­cie i po­zo­sta­je lo­jal­na wobec Pu­ti­na. Z tych wszyst­kich po­wo­dów Sob­czak ob­ra­ca się w bli­skich pre­mie­ro­wi krę­gach. – [Putin] nie jest złym czło­wie­kiem – po­wie­dzia­ła nie­daw­no w ro­syj­skiej te­le­wi­zji. Nie prze­szko­dzi­ło jej to wyjść w wi­gi­lię Bo­że­go Na­ro­dze­nia na po­dium w Mo­skwie i zwró­cić się do stu ty­się­cy pro­te­stu­ją­cych ludzi: – Na­zy­wam się Kse­nia Sob­czak i mam coś do stra­ce­nia, ale po­mi­mo to je­stem tutaj.

Więk­szość ludzi bu­cza­ła (ra­czej na osobę niż jej po­glą­dy) obu­rzo­na, że Sob­czak zde­cy­do­wa­ła się przy­stą­pić do naj­więk­szych od po­cząt­ku lat 90. ulicz­nych pro­te­stów w Rosji, które wy­bu­chły z po­wo­du licz­nych do­nie­sień o fał­szer­stwach pod­czas gru­dnio­wych wy­bo­rów par­la­men­tar­nych.

Pro­te­sty roz­la­ły się na cały kraj także dzię­ki in­ter­ne­to­wi. W Rosji miesz­ka obec­nie naj­wię­cej użyt­kow­ni­ków in­ter­ne­tu w całej Eu­ro­pie, trud­no więc się dzi­wić, że do­szło do ma­so­wych de­mon­stra­cji, a lu­dzie uma­wia­li się w sieci na przy­no­sze­nie sa­ty­rycz­nych trans­pa­ren­tów i bia­łych wstą­żek, które stały się sym­bo­lem oporu wobec wła­dzy. Na de­mon­stra­cjach po­ja­wi­li się tacy lu­dzie jak Sob­czak, któ­rzy nigdy wcze­śniej nie uczest­ni­czy­li w pro­te­stach.

”Jak to się stało, że w ciągu kilku ty­go­dni lu­dzie, któ­rych znam od lat i któ­rzy nigdy nie przy­cho­dzi­li na spo­tka­nia, nagle przy­łą­czy­li się do tłumu nie­zna­jo­mych i, bądź­my szcze­rzy, nie za­wsze mi­łych ludzi, w na­praw­dę złą po­go­dę?”, na­pi­sa­ła w fe­lie­to­nie dla ro­syj­skie­go ”Ta­tle­ra”. Sob­czak od­no­si­ła się w nim do ludzi, któ­rzy wie­dli do­stat­nie życie pod rzą­da­mi Pu­ti­na, lecz od­stą­pi­li od nie­pi­sa­ne­go paktu, w ra­mach któ­re­go ro­syj­ski rząd za­pew­niał roz­wój go­spo­dar­czy w za­mian za ogra­ni­cze­nie de­mo­kra­cji.

Na po­cząt­ku lu­te­go 41-let­nia praw­nicz­ka Oksa­na Ta­la­je­wa, odzia­na w luk­su­so­we futro i ka­pe­lusz, nio­sła pod­czas pro­te­stu pla­kat z na­pi­sem: ”Wol­ność dla Lud­mi­ły Putin”. Cho­dzi­ło o żonę pre­mie­ra, któ­rej nie wi­dzia­no od mie­się­cy. – Uwa­żam, że je­że­li wyj­dzie­my na ulice, to on odej­dzie – po­wie­dzia­ła o Pu­ti­nie.

Au­tor­ka ru­bry­ki to­wa­rzy­skiej Bo­że­na Ryń­ska, także ubra­na w futro, zo­sta­ła póź­niej aresz­to­wa­na przez po­li­cyj­ne od­dzia­łu pre­wen­cji. – Zrób­cie mi zdję­cie, je­stem Bo­że­na – po­wie­dzia­ła fo­to­gra­fom, zanim we­pchnię­to ją do po­li­cyj­ne­go sa­mo­cho­du. Film wideo z jej aresz­to­wa­nia bły­ska­wicz­nie roz­prze­strze­nił się w in­ter­ne­cie, więc na na­stęp­ny pro­test lu­dzie przy­nie­śli pla­ka­ty, na któ­rych wid­nia­ło to zda­nie.

Póź­niej, na znak, że nie stra­ci­ła nic ze swo­jej zja­dli­wo­ści, Sob­czak na­pi­sa­ła w fe­lie­to­nie dla ”Ta­tle­ra”: ”Bo­że­na w rów­nym stop­niu cier­pi z po­wo­du losu swo­jej oj­czy­zny, jak i losu swo­ich futer”.

Pro­te­sty na­zy­wa­ne przez prze­ciw­ni­ków ”nor­ko­wą re­wo­lu­cją” by­naj­mniej nie są zdo­mi­no­wa­ne przez bo­ga­czy, ale ko­rup­cja i per­spek­ty­wa rzą­dów Pu­ti­na przez ko­lej­ne sześć, a moż­li­we że i 12 lat, także ich pchnę­ła w kie­run­ku opo­zy­cji.

Sob­czak po raz pierw­szy za­ist­nia­ła jako opo­zy­cjo­nist­ka w fil­mie wideo za­mie­szo­nym na Twit­te­rze w 2011 roku, w któ­rym ata­ku­je Wa­si­li­ja Ja­kie­mien­kę, za­ło­ży­cie­la pro­krem­low­skie­go ruchu mło­dzie­żo­we­go ”Nasi”, zna­ne­go z fa­na­tycz­nych prze­śla­do­wań ludzi, któ­rych ruch uzna­je za wro­gów Rosji. Za­uwa­żyw­szy Ja­kie­mien­kę w mod­nej mo­skiew­skiej re­stau­ra­cji, Sob­czak na­gra­ła film, w któ­rym drwi z kosz­tow­ne­go gustu urzęd­ni­ka pań­stwo­we­go. Ruch ”Nasi” od­po­wie­dział także w in­ter­ne­cie na atak Sob­czak, na­zy­wa­jąc ją ”tanią pro­sty­tut­ką”.

W ciągu ostat­nich mie­się­cy Sob­czak jesz­cze bar­dziej prze­su­nę­ła się w stro­nę obozu opo­zy­cji. Jest to de­cy­zja, która była za­sko­cze­niem za­rów­no dla niej, jak i dla wszyst­kich in­nych. ”Wła­dy­mir Wła­dy­mi­ro­wicz [Putin] wciąż ma szan­sę” – na­pi­sa­ła w grud­niu. – ”Szan­sę na dia­log, stop­nio­we prze­cho­dze­nie do in­ne­go sys­te­mu, wolne wy­bo­ry, uczci­wych sę­dziów, uczci­we media i co naj­waż­niej­sze, nie­sko­rum­po­wa­ną biu­ro­kra­cję”. Dwa mie­sią­ce póź­niej nie wy­da­je się, by wciąż wie­rzy­ła, że tak się sta­nie.

Wielu ludzi nigdy nie po­lu­bi Sob­czak, ale zy­sku­je ona sza­cu­nek wśród przy­wód­ców opo­zy­cji. Jew­gie­nia Szi­ri­koa, była biz­ne­swo­man, a obec­nie sze­fo­wa kam­pa­nii na rzecz ochro­ny lasu Chim­ki w Mo­skwie przed bul­do­że­ra­mi, które mają wy­rów­nać teren pod nową szosę, ob­ser­wu­je za­cho­dzą­ce w Sob­czak zmia­ny. – Je­ste­śmy jak z in­nych pla­net – mówi Szi­ri­ko­wa. – Ja byłam w biz­ne­sie i wy­cho­wy­wa­łam dzie­ci. Nawet nie mam te­le­wi­zo­ra.

Szi­ri­ko­wa, która ra­czej nie jest mi­ło­śnicz­ką ”tego okrop­ne­go Dom-2”, po­zna­ła nie­daw­no Sob­czak oso­bi­ście i wi­dzia­ła, jak ce­le­bryt­ka prze­cho­dzi ten sam pro­ces co ona, gdy za­an­ga­żo­wa­ła się w kam­pa­nię. Z po­cząt­ku Szi­ri­ko­wa także wie­rzy­ła, że bę­dzie w sta­nie prze­ko­nać rząd do swo­ich po­glą­dów i ne­go­cjo­wać, aż w końcu zdała sobie spra­wę, że nie ma na to szans.

– In­te­re­su­ją­ce było ob­ser­wo­wa­nie, jak Kse­nia się zmie­nia – opo­wia­da Szi­ri­ko­wa. – Kiedy przy­szła na pierw­sze spo­tka­nie, mó­wi­ła, że po­win­ni­śmy roz­ma­wiać [z rzą­dem]. Teraz ra­dy­ka­li­zu­je się na na­szych oczach.

W stycz­niu Sob­czak pro­wa­dzi­ła dwa po­li­tycz­ne pro­gra­my: jeden na nie­za­leż­nym ka­na­le i jeden w MTV. W pierw­szym od­cin­ku pro­gra­mu w MTV po­ja­wi­li się opo­zy­cjo­ni­ści, któ­rzy od dawna nie są za­pra­sza­ni do te­le­wi­zji. Sob­czak miała na sobie ko­szul­kę przed­sta­wia­ją­cą Pu­ti­na i pre­zy­den­ta Dmi­tri­ja Mie­dwie­die­wa jako dzie­ci. Ale jej próba za­pro­sze­nia do pro­gra­mu wal­czą­ce­go z ko­rup­cją blo­ge­ra Alek­sie­ja Na­wal­ne­go nie po­wio­dła się, po­nie­waż MTV zdję­ło pro­gram z an­te­ny.

Tym­cza­sem Kreml po­zbył się wszel­kich ha­mul­ców w po­szu­ki­wa­niu wła­snych po­plecz­ni­ków w za­moż­nych i twór­czych war­stwach spo­łe­czeń­stwa. Czuł­pan Cha­ma­to­wa, ak­tor­ka i wo­lon­ta­riusz­ka w ak­cjach cha­ry­ta­tyw­nych, która wy­ko­na­ła ol­brzy­mią pracę na rzecz przy­wró­ce­nia re­pu­ta­cji sek­to­ra do­bro­czyn­no­ści w spo­łe­czeń­stwie nie­chęt­nym do da­wa­nia pie­nię­dzy z po­wo­du licz­nych nad­użyć, w po­ło­wie lu­te­go ofi­cjal­nie po­par­ła Pu­ti­na. Ale na fil­mie wideo, w któ­rym ogło­si­ła swoje po­par­cie, wy­glą­da­ła, jakby mó­wi­ła pod przy­mu­sem, a po kilku go­dzi­nach od oświad­cze­nia ktoś z jej oto­cze­nia opo­wie­dział dzien­ni­ka­rzom ro­syj­skie­go por­ta­lu in­ter­ne­to­we­go gazeta.​ru o groź­bach, że jeśli nie po­prze Pu­ti­na, jej or­ga­ni­za­cja cha­ry­ta­tyw­na zo­sta­nie znisz­czo­na.

Cha­ma­to­wa od­mó­wi­ła ko­men­ta­rza, a Kreml za­prze­czył oskar­że­niom, jed­nak mówi się już o ko­lej­nych oso­bach, które miały po­pie­rać pre­mie­ra pod przy­mu­sem. Mało praw­do­po­dob­ne, aby ktoś pró­bo­wał za­sto­so­wać po­dob­ne środ­ki wobec Sob­czak. Po wy­co­fa­niu z an­te­ny jej pro­gra­mu na­pi­sa­ła na swoim blogu, że wcze­śniej wy­da­wa­ło jej się, że można ne­go­cjo­wać z wła­dza­mi, ale teraz wie, że to nie­moż­li­we. – Tchó­rzo­stwo jest jed­nym z na­szych naj­więk­szych pro­ble­mów, ale ona jest od­waż­na – mówi Szi­ri­ko­wa.

>>>>

Przypominam ze jest ona corka Sobczaka a ten byl promotorem Putina . I stad dostala program . Krytyka ze strony takich osob TO SYMBOL !
Mlodziez jest przeciw Putinowi nawet z rodzin putinowcow . Takie sa nastroje mlodych ! I wyrzucenie jej z TV nic nie zmieni .

Raczej wyglada jak Doda niz Paris . Do Paris to nie ma zadnego podobienstwa .




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136596
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:05, 23 Lut 2012    Temat postu:

Rosyjska Doda kontra Putin

Kiedyś Ksenia Sobczak była obiektem drwin z powodu swoich występów w pośledniej jakości programach telewizyjnych. Dziś jest głównym krytykiem przyjaciela jej rodziny, premiera Rosji Władymira Putina.

>>>>

I troche zdjec tamtejszej Dody . Bardzo podobna niekiedy trudno odroznic :






Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136596
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:11, 25 Lut 2012    Temat postu:

Oponenci Putina żądali uczciwych wyborów prezydenckich

Około 5 tysięcy osób demonstrowało w sobotę na placu przed Soborem Zbawiciela na Krwi w Petersburgu, domagając się odejścia Władimira Putina i przeprowadzenia w Rosji uczciwych wyborów prezydenckich. Wiec poprzedził pochód oponentów Putina.

Akcję zorganizował Komitet Obywatelski, skupiający przedstawicieli różnych opozycyjnych nurtów politycznych, w tym nacjonalistów. Wśród uczestników byli też przywódcy opozycji z Moskwy, w tym adwokat walczący z korupcją i bloger Aleksiej Nawalny, szef Zjednoczonego Frontu Obywatelskiego (OGF) Garri Kasparow i lider radykalnego Frontu Lewicy Siergiej Udalcow. Według organizatorów manifestacji wzięło w niej udział 12 tys. osób. Policja oszacowała liczbę uczestników na 2,5 tys., a niezależni obserwatorzy - na 5 tys.

Występujący na wiecu apelowali do obywateli Federacji Rosyjskiej o udział w zbliżających się wyborach i głosowanie w taki sposób, który nie pozwoli Putinowi wygrać ich już w pierwszej turze. Podkreślali też potrzebę kontrolowania procedury liczenia głosów i konieczność rozpoczęcia przygotowań do bezterminowych akcji protestacyjnych po wyborach.

- Pokażmy im, że nie chcemy krwawej rewolucji; że jesteśmy za pokojową rewolucją; za tym, aby czerwoni i zieloni otrzymywali w wyborach tyle głosów, ile dadzą im ludzie, a nie tyle, ile dają im oszuści i złodzieje - oświadczył Nawalny.

- Chcemy, by Petersburg był tym miastem, od którego rozpocznie się wyzwolenie Rosji - oznajmił i dodał: "Nie chcę żyć w kraju, którym rządzi car. Putina możemy pokonać tylko my".

Natomiast Kasparow podkreślił, że "5 marca należy złapać władze za rękę, gdy fałszuje wyniki wyborów". - Uświadomiliśmy sobie, że jesteśmy wolnymi obywatelami i pokazaliśmy to. Oni odgradzają się od nas żelaznymi kratami, tarczami i kaskami, bo wiedzą, iż bez tego nie wygrają wyborów - wskazał.

- Zwrócimy wam Putina i róbcie sobie z nim, co chcecie, co podpowiada wam serce i sumienie" - oświadczył z kolei Udalcow. "Trzeba zrobić wszystko, aby doszło do drugiej tury wyborów. Jeśli władze oszukają nas 5 marca, to rozpoczniemy bezterminowe protesty w całym kraju - zapowiedział przywódca Frontu Lewicy.

W niedzielę manifestacja przeciwników Putina w obronie prawa do uczciwych wyborów odbędzie się w Moskwie.

>>>>

Dawniej n atakie wiece przychodzilo 120 dzis 12 tysiecy !!! Opozycja jest zatem 100 RAZY !!!! SILNIEJSZA ! Takie sa realia !!! I tak trzymac !

Protest opozycji przeciwko Władimirowi Putinowi, fot. PAP/EPA


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136596
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:02, 26 Lut 2012    Temat postu:

Rosja: oponenci Putina otoczyli centrum Moskwy "żywym łańcuchem"

Oponenci premiera Rosji Władimira Putina otoczyli w niedzielę centrum Moskwy "żywym łańcuchem", żądając w ten sposób uczciwego przeprowadzenia wyznaczonych na 4 marca wyborów prezydenckich i zreformowania systemu politycznego.

Przeciwnicy Putina wyszli na Sadowe Kolco, liczącą 16 km obwodnicę otaczającą centrum stolicy Rosji, gdzie utworzyli Biały Krąg, symbolizujący okrążenie Kremla. Uczestnicy akcji mieli przypięte do ubrań białe wstążki, będące symbolem protestu przeciwko fałszowaniu wyborów. Nie było żadnych plakatów, haseł i przemówień. Biorący udział w manifestacji stali w milczeniu, trzymając się za ręce.

Według organizatorów akcji uczestniczyło w niej udział około 30 tys. osób. Zdaniem policji wzięło w niej udział 11 tys. ludzi.

Manifestacja nawiązywała do Bałtyckiej Drogi, akcji przeprowadzonej na Litwie, Łotwie i w Estonii 23 sierpnia 1989 roku, w 50. rocznicę podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow. Około 2 mln osób utworzyło wtedy liczący 600 km "żywy łańcuch", który połączył Wilno, Rygę i Tallin. Swoją manifestację na Sadowym Kolcu w niedzielę zorganizowali też stronnicy Putina, którzy przy wyjściach z kilku stacji metra rozdawali przechodniom wstążki w barwach flagi państwowej Federacji Rosyjskiej. W rękach trzymali czerwone tabliczki w kształcie serca z napisem "Putin kocha wszystkich".

>>>>

Tym razem oszusci Kremla wpadli z oszukanymi obliczeniami ... Obwodnica ma 16 km . Na 1 czlowieka w pokoju przyjmuje sie 45 cm ptrzejscia . Liczac gora 50 cm daje to 16 X 2000 = 32 . 000 . Ale przeciez lancuch ten nie byl rowniutki i nie byl idealnie w jednym rzedzie . Ludzie sie krecili . Daje to ze 40 tysiecy !!!
Zanizyli 4 krotnie . Zatem 44 tysiace bedzie adekwatna liczba !!!
DUZO !!! Ja na tak dorazna akcje ... Dawniej byloby 440 ... Czyli 100 KROTNIE WIECEJ JEST TERAZ !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136596
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:32, 27 Lut 2012    Temat postu:

Udaremniono zamach na Putina.

Służby specjalne Ukrainy i Rosji udaremniły planowany zamach na rosyjskiego premiera Władimira Putina, zlecony przez czeczeńskich rebeliantów - poinformowała rosyjska telewizja państwowa Kanał Pierwszy. Do ataku miało dojść wkrótce po marcowych wyborach prezydenckich. Podczas 12 lat rządów Putina informowano o co najmniej 10 próbach zamachu na jego życie.

Wiadomość o przygotowywanym zamachu potwierdził sekretarz prasowy premiera FR Dmitrij Pieskow. - Informację potwierdzam, ale na razie jej nie komentuję - oświadczył Pieskow, cytowany przez agencję ITAR-TASS.

Doniesienia te potwierdziła również Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU). - Tak, mogę to potwierdzić - oznajmiła szefowa służby prasowej SBU Maryna Ostapenko, której wypowiedź przytoczyła agencja RIA-Nowosti.

Tak miał wyglądać atak?

Kanał Pierwszy podał, że domniemanych zamachowców - trzech obywateli Rosji - ujęto na początku lutego w Odessie, na południu Ukrainy. Do kraju tego przylecieli ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich przez Turcję. Jakoby planowali oni zdetonowanie potężnego ładunku wybuchowego w pobliżu Prospektu Kutuzowa w czasie przejazdu kolumny samochodowej z premierem FR.

Prospekt Kutuzowa to jedna z głównych arterii komunikacyjnych Moskwy. Ulicą to ze swoich podmoskiewskich rezydencji niemal codziennie wjeżdżają do stolicy prezydent Dmitrij Miedwiediew, Putin i inni przywódcy Rosji.

Z relacji rosyjskiej telewizji wynika, że zamordowanie Putina zlecił przywódca rebeliantów czeczeńskich Doku Umarow.

Miały wybuchnąć miny przeciwburtowe

- Celem końcowym była Moskwa, gdzie miała być podjęta próba zamachu na premiera Putina. Są takie miny, które nazywa się minami przeciwburtowymi. Nie jest więc potrzebny zamachowiec-samobójca - cytuje Kanał Pierwszy jednego z domniemanych terrorystów. Stacja przedstawiła go jako Adama Osmajewa.

Miny przeciwburtowe to rodzaj min przeciwpancernych. Miny tego typu są wyposażone w zapalniki niekontaktowe lub kontaktowe wykorzystujące światłowody. Po zadziałaniu zapalnika w kierunku pojazdu wystrzeliwany jest pocisk przeciwpancerny z głowicą kumulacyjną lub odpalany jest pocisk formowany wybuchowo rażący ścianę kadłuba pancernego.

- Byłby przyzwoity wybuch. Wystarczający, by rozwalić samochód ciężarowy - oświadczył anonimowy funkcjonariusz Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), cytowany przez rosyjską telewizję.

Plany w notebooku

Kanał Pierwszy podał, że 31-letni Osmajew przez dłuższy czas mieszkał w Londynie. Według telewizji był on łącznikiem terrorystów w Odessie z instruktorem, który miał ich przeszkolić i przerzucić do Moskwy. Plany zamachu śledczy znaleźli w jego notebooku.

Telewizja przekazała, że Osmajew nie zaprzecza, iż dokładnie przestudiował trasy przejazdów kawalkad rządowych po Moskwie. Zeznał również, że przygotowania do zamachu na Putina zostały już zakończone. - Deadline był po wyborach prezydenta Rosji - powiedział.

O schwytaniu w Odessie trzech obywateli FR podejrzanych o terroryzm jako pierwsza 7 lutego poinformowała Służba Bezpieczeństwa Ukrainy. Nie przekazała ona wówczas żadnych szczegółów.

Na ślad terrorystów SBU wpadła na początku stycznia po eksplozji w pewnym mieszkaniu w Odessie. Jak się okazało, w lokalu tym przyszli zamachowcy przygotowywali ładunek wybuchowy. W eksplozji zginął jeden z terrorystów. Drugiego - niejakiego Ilję Pijanzina - lekarze zdołali uratować. To właśnie Pijanzin zeznał, że zleceniodawcą zamachu na Putina był Umarow.

Wybory już w niedzielę

Wybory prezydenckie w Rosji odbędą się w najbliższą niedzielę, 4 marca.

Rosyjskie media przypominają, że podobna historia miała miejsce także przed poprzednimi wyborami prezydenckimi w Rosji w marcu 2008 roku. Rosyjskie służby specjalne poinformowały wtedy o zatrzymaniu w pobliżu Kremla mężczyzny z karabinem snajperskim. Twierdziły one, że zatrzymany - 24-letni obywatel Tadżykistanu Szachweład Osmanow - zamierzał zastrzelić Putina i Miedwiediewa podczas koncertu na Placu Czerwonym.

W 2000 roku ukraińskie służby specjalne utrzymywały, że weszły w posiadaniu danych o planowanym zamachu na Putina. Miało do niego dojść w czasie nieformalnego szczytu WNP w Jałcie 18-19 sierpnia. Ówczesny szef SBU Leonid Derkacz przekazał, że na Krymie schwytano i wydalano z terytorium Ukrainy czterech Czeczenów.

>>>>

I znowu ... Co wybory to ,,Czeczency'' . Cisza cisza cisza zblizaja sie wybory ... i od razu ,,Czeczency'' organizuja jakis zmaach ato bloki wysadzaja a to teatry a to na Putina zamach . Rzcze jasan sa to Czeczency z FSB czyli KGB a sa to zamachy wyborcze . Tonacy brzydko brzytwy sie chwyta . Tym bardziej ze obecnie tlumy demonstruja to musieli pojawic sie ,,Czeczency'' ... Oczywiscie prawdziwi Czeczeni maja z tym tyle wspolnego ze sa ofiarami ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136596
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:44, 28 Lut 2012    Temat postu:

Rosja: Duma zajęła się reformą systemu politycznego

Duma Państwowa przystąpiła dziś, na pięć dni przed wyborami prezydenckimi w Rosji, do rozpatrywania projektów ustaw zmierzających do zreformowania systemu politycznego. Przedłożył je prezydent Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew.

Na pierwsze czytanie prezydenckich projektów do izby niższej parlamentu Rosji, która w tym celu zebrała się na nadzwyczajnym posiedzeniu, zaproszono też reprezentantów opozycji pozaparlamentarnej, w tym partii nie wpisanych do prowadzonego przez ministerstwo sprawiedliwości rejestru osób prawnych, tj. z punktu widzenia prawa - nielegalnych. Jednak tym drugim - przywódcy Republikańskiej Partii Rosji (RPR) i jednemu ze współprzewodniczących Partii Wolności Narodowej (Parnas) Władimirowi Ryżkowowi oraz liderowi Frontu Lewicy Siergiejowi Udalcowowi - nie udzielono głosu; mogli tylko przysłuchiwać się debacie.

Przywódcy oficjalnie zarejestrowanych formacji pozaparlamentarnych, w tym demokratycznej partii Jabłoko Siergiej Mitrochin, liberalnej Słusznej Sprawy Andriej Dunajew i prokomunistycznych Patriotów Rosji Siergiej Głotow, otrzymali prawo zarówno do wystąpień w dyskusji, jak i zadawania pytań pełnomocnemu przedstawicielowi prezydenta Garriemu Minchowi, który przedstawiał projekty Miedwiediewa.

Reformę systemu politycznego prezydent zapowiedział 22 grudnia w swoim dorocznym orędziu do Zgromadzenia Federalnego, dwóch izb parlamentu. Wkrótce po tym przesłał do Dumy projekty ustaw mających uprościć przepisy regulujące zakładanie partii, ułatwić rejestrację kandydatów w wyborach prezydenckich i parlamentarnych, a także przywrócić bezpośrednie wybory gubernatorów, zniesione w 2004 roku z inicjatywy ówczesnego gospodarza Kremla Władimira Putina.

W połowie lutego Miedwiediew wniósł też do Dumy Państwowej projekt ustawy zmieniającej zasady wybierania niższej izby parlamentu. Nowe przepisy mają zagwarantować, że w Dumie reprezentowane będą wszystkie regiony FR. Ten projekt będzie rozpatrywany oddzielnie.

Demokratyzacja systemu politycznego była jednym z głównych żądań uczestników wielotysięcznych manifestacji oponentów Putina, do których doszło w Moskwie i innych miastach FR po wyborach parlamentarnych z 4 grudnia. Opozycja uznała je za sfałszowane na korzyść putinowskiej partii, Jedna Rosja.

W ostatnich tygodniach Miedwiediew spotkał się z liderami tak zarejestrowanych, jak i niezarejestrowanych partii. W wyniku tego dialogu powołano grupę roboczą, na forum której przywódcy opozycji pozaparlamentarnej będą mogli zgłosić swoje poprawki do prezydenckich projektów. Jej pracami kieruje I zastępca szefa kremlowskiej kancelarii Wiaczesław Wołodin. Uzgodniono, że swoje propozycje opozycjoniści przedstawią najpóźniej do 12 marca, by mogły zostać rozważone podczas drugiego czytania projektów w Dumie. Projekty Miedwiediewa przewidują m.in., że do zarejestrowania partii politycznej wymagany będzie akces 500 osób, a nie 40 tys., jak dotychczas (lub 50 tys. jak było przed rokiem). Ponadto z 2 mln do 200 tys. obniżona ma być liczba podpisów wyborców, które muszą zbierać kandydaci na prezydenta wysunięci przez ugrupowania pozaparlamentarne lub własne komitety wyborcze. Prezydent zaproponował także wydłużenie kadencji gubernatorów z czterech do pięciu lat.

>>>>>

Bardzo ciekawe prace i bardzo ciekawy sposob obrad . Zobaczymy co z tego wyniknie . Nic nie zaszkodzi jak opozycja wypowie sie w Dumie . Nie oznacza to przeciez poparcia niegodziwosci rezimu . Duma wszak jest dla ludzi a okupuja ja oszusci ktorzy sfalszowali wybory . To oni sa tam nielegalnie .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136596
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:14, 29 Lut 2012    Temat postu:

Ellen Barry,Michael Schwirtz / New York Times
Dobry czas na zamach?

In­for­ma­cja o uda­rem­nie­niu za­ma­chu na Pu­ti­na po­ja­wi­ła się na ty­dzień przed wy­bo­ra­mi pre­zy­denc­ki­mi. Eks­per­ci za­sta­na­wia­ją się, czy nie jest to ce­lo­we dzia­ła­nie, ma­ją­ce po­pra­wić wy­ni­ki wy­bor­cze kan­dy­da­ta.

Ro­syj­ska te­le­wi­zja pań­stwo­wa po­in­for­mo­wa­ła w po­nie­dzia­łek 27 lu­te­go, że ro­syj­skie i ukra­iń­skie służ­by spe­cjal­ne uda­rem­ni­ły za­mach na pre­mie­ra Rosji Wła­di­mi­ra Pu­ti­na. In­for­ma­cja po­ja­wi­ła się na nie­speł­na ty­dzień przed wy­bo­ra­mi pre­zy­den­ta Rosji, które odbyć się mają w nie­dzie­lę; ter­min jej na­gło­śnie­nia wy­wo­łał więc sze­reg wąt­pli­wo­ści, tym bar­dziej, że dwaj po­dej­rza­ni zo­sta­li aresz­to­wa­ni kilka ty­go­dni temu. We­dług więk­szo­ści son­da­ży Putin, głów­ny "roz­gry­wa­ją­cy" po­li­ty­ki ro­syj­skiej, w na­stęp­stwie wy­bo­rów wróci na sta­no­wi­sko pre­zy­den­ta, które spra­wo­wał przez dwie ka­den­cje do chwi­li ob­ję­cia w roku 2008 funk­cji pre­mie­ra. We­dług ma­te­ria­łu nada­ne­go przez rzą­do­wy Pierw­szy Kanał dwóch po­dej­rza­nych zo­sta­ło aresz­to­wa­nych w ukra­iń­skiej Ode­ssie 4 stycz­nia: po­li­cję za­alar­mo­wał wy­buch w wy­naj­mo­wa­nym miesz­ka­niu. Trze­ci męż­czy­zna zmarł ja­ko­by w wy­ni­ku eks­plo­zji, do któ­rej do­szło w chwi­li, gdy męż­czyź­ni przy­go­to­wy­wa­li ma­te­ria­ły wy­bu­cho­we do umiesz­cze­nia w bom­bie-pu­łap­ce. Zda­niem władz, za dzia­ła­nia­mi trzech męż­czyzn stoi jeden ze sprze­ci­wia­ją­cych się Krem­lo­wi cze­czeń­skich re­be­lian­tów Doku Uma­row, który miał skie­ro­wać ich na Ukra­inę.

Jak podał Pierw­szy Kanał, pierw­szy z aresz­to­wa­nych, Ilia Pjan­zin, zo­stał za­trzy­ma­ny bez­po­śred­nio po wy­bu­chu; drugi, Adam Osma­jew, zna­lazł się w aresz­cie do­pie­ro 4 lu­te­go. – Otrzy­ma­li­śmy roz­kaz, żeby do­trzeć do Ode­ssy i tam za­zna­jo­mić się z tech­ni­ką pro­duk­cji bomb – tłu­ma­czy Pjan­zin pod­czas na­gra­ne­go przez po­li­cję ze­zna­nia. – W Mo­skwie mie­li­śmy uszko­dzić kilka waż­nych obiek­tów go­spo­dar­czych – a potem do­ko­nać za­ma­chu na Pu­ti­na.

Rzecz­nik Pu­ti­na Dmi­trij S. Pie­skow po­twier­dził, że służ­by miały do czy­nie­nia z próbą za­ma­chu; po­dob­ne oświad­cze­nie wy­da­ły ukra­iń­skie służ­by spe­cjal­ne. Rzecz­nik ro­syj­skiej Fe­de­ral­nej Służ­by Bez­pie­czeń­stwa, która bie­rze udział w do­cho­dze­niu, uchy­lił się od ko­men­ta­rza.

Kry­ty­cy zwra­ca­ją uwagę przede wszyst­kim na fakt, że rze­ko­my spi­sek ujaw­nio­no na sześć dni przed wy­bo­ra­mi, ale w ponad mie­siąc po tym, jak wła­dze do­wie­dzia­ły się o jego przy­go­to­wy­wa­niu. – Je­stem prze­ko­na­ny, że mamy do czy­nie­nia z od­wo­ły­wa­niem się do emo­cji – ko­men­tu­je Sier­giej Mi­ro­now, jeden z kontr­kan­dy­da­tów Pu­ti­na w nad­cho­dzą­cych wy­bo­rach. Jego zda­niem, tego ro­dza­ju in­for­ma­cje mogą je­dy­nie przy­spo­rzyć gło­sów Wła­di­mi­ro­wi Wła­di­mi­ro­wi­czo­wi.

– Cała sy­tu­acja jest czy­tel­nym przy­kła­dem tego, że osoby w rze­czy­wi­sty spo­sób kon­tro­lu­ją­ce ka­rie­rę Pu­ti­na, czyli lu­dzie FSB, sta­ra­ją się zmo­bi­li­zo­wać ro­syj­ską opi­nię pu­blicz­ną, od­wo­łu­jąc się do za­ko­rze­nio­ne­go prze­ko­na­nia, że "je­ste­śmy okrą­że­ni przez wro­gów" i że po­sia­da­my zde­cy­do­wa­ne­go, sku­tecz­ne­go i in­te­li­gent­ne­go przy­wód­cę, któ­re­go nasi wro­go­wie usi­łu­ją zli­kwi­do­wać – sko­men­to­wał rzecz na fa­lach radia Echo Mo­skwy Dmi­trij Oriesz­kin, pu­bli­cy­sta kry­tycz­ny wobec rzą­dów Pu­ti­na. – Na­gło­śnie­nie tych in­for­ma­cji w od­po­wied­nio do­bra­nym mo­men­cie może po­pra­wić wy­ni­ki wy­bor­cze naj­po­waż­niej­sze­go kan­dy­da­ta na pre­zy­den­ta.

Jak do­no­si agen­cja In­ter­faks, rzecz­nik Pu­ti­na Dmi­trij Pie­skow uznał po­dob­ne przy­pusz­cze­nia za "ob­ra­zo­bur­cze".

Rzecz­nik rzą­do­we­go Pierw­sze­go Ka­na­łu po­in­for­mo­wał z kolei agen­cję RIA No­vo­sti, że przed­sta­wi­cie­le ro­syj­skich służb spe­cjal­nych skon­tak­to­wa­li się z kie­row­nic­twem roz­gło­śni w pierw­szych dniach lu­te­go: po­nie­dział­ko­wy ma­te­riał przy­go­to­wy­wa­ny był in­ten­syw­nie przez ostat­nich dzie­sięć dni. Sta­cja te­le­wi­zyj­na ujaw­ni­ła przede wszyst­kim wstęp­ne ma­te­ria­ły śledz­twa, w tym ze­zna­nia obu po­dej­rza­nych. Już w pierw­szej po­ło­wie lu­te­go po­li­cja po­zwo­li­ła re­por­te­ro­wi te­le­wi­zyj­ne­mu na prze­pro­wa­dze­nie roz­mo­wy z Osma­je­wem.

– Na­szym osta­tecz­nym celem była po­dróż do Mo­skwy i pod­ję­cie próby za­ma­chu na pre­mie­ra Pu­ti­na – stwier­dził Osma­jew w wy­wia­dzie. – Mie­li­śmy do dys­po­zy­cji miny prze­ciw­czoł­go­we, które są w sta­nie ro­ze­rwać każdy pan­cerz, nie mu­sie­li­śmy więc po­dej­mo­wać dzia­łań sa­mo­bój­czych. Cho­ciaż ten, który zgi­nął [w eks­plo­zji w Ode­ssie], był gotów pod­jąć się rów­nież ta­kiej próby.

W za­mie­sza­niu, jakie na­stą­pi­ło po wy­bu­chu ma­te­ria­łów przy­go­to­wy­wa­nych do za­ma­chu, Osma­je­wo­wi udało się ja­ko­by unik­nąć za­trzy­ma­nia. Zo­stał aresz­to­wa­ny, jak oświad­czy­ła rzecz­nik Ukra­iń­skiej Służ­by Bez­pie­czeń­stwa Ma­ri­na Osta­pen­ko, 4 lu­te­go, w wy­ni­ku akcji prze­pro­wa­dzo­nej wspól­nie przez agen­tów ro­syj­skich i ukra­iń­skich.

Do ma­te­ria­łu, jaki za­pre­zen­to­wa­ła roz­gło­śnia rzą­do­wa, do­łą­czo­no na­gra­nie, na któ­rym agen­ci w stro­jach ma­sku­ją­cych i z bro­nią w ręku wpa­da­ją do miesz­ka­nia w Ode­ssie, w któ­rym ukry­wał się Osma­jew. W chwi­lę póź­niej po­ja­wia się on przed ka­me­rą po­krwa­wio­ny i z licz­ny­mi śla­da­mi po po­bi­ciu; naj­pew­niej do ura­zów do­szło w trak­cie aresz­to­wa­nia.

We­dług ma­te­ria­łów prze­ka­za­nych przez FSB, Osma­jew przez lata miesz­kał w Lon­dy­nie; miał ze­znać, że grupa po­dej­rza­nych sta­ra­ła się prze­ana­li­zo­wać szla­ki, ja­ki­mi po­ru­sza się w Mo­skwie ko­lum­na sa­mo­cho­dów wo­żą­cych pre­mie­ra, i że w chwi­li za­trzy­ma­nia koń­czy­li przy­go­to­wa­nia do za­ma­chu. – Po­sta­no­wi­li­śmy prze­pro­wa­dzić go po wy­bo­rach pre­zy­denc­kich – stwier­dził.

Jak wy­ni­ka z ma­te­ria­łu te­le­wi­zyj­ne­go, Osma­jew ujaw­nił szcze­gó­ły przy­go­to­wy­wa­ne­go za­ma­chu oraz ele­men­ty wcze­śniej­sze­go spi­sku, uda­rem­nio­ne­go przez służ­by w roku 2007, w na­dziei na ła­god­niej­szy wy­miar kary. Był ponoć rów­nież za­mie­sza­ny w spi­sek, który miał na celu za­bi­cie pro­krem­low­skie­go pre­zy­den­ta Cze­cze­nii Ram­za­na Ka­dy­ro­wa.

Przed­sta­wi­ciel ro­syj­skich służb, który zgo­dził się wy­stą­pić w re­la­cji te­le­wi­zyj­nej pod wa­run­kiem za­cho­wa­nia ano­ni­mo­wo­ści oświad­czył, że pro­wa­dzą­cy śledz­two funk­cjo­na­riu­sze, któ­rzy do­ko­na­li prze­szu­ka­nia za­war­to­ści kom­pu­te­rów w miesz­ka­niu, gdzie ukry­wał się Osma­jew, zna­leź­li tam na­gra­nia do­ku­men­tu­ją­ce prze­jazd przez Mo­skwę sa­mo­cho­dów naj­wyż­szych urzęd­ni­ków pań­stwo­wych, w tym Pu­ti­na. Za­ma­chow­cy mieli wy­no­to­wy­wać roz­miesz­cze­nie agen­tów ochro­ny i licz­bę sa­mo­cho­dów to­wa­rzy­szą­cych pre­mie­ro­wi. Jak stwier­dził przed­sta­wi­ciel służb, de­to­na­to­ry i więk­szość środ­ków wy­bu­cho­wych zo­sta­ły do­star­czo­ne do Mo­skwy już wcze­śniej. – Jeśli do­szło­by do wy­bu­chu, ma­te­ria­ły wy­star­czy­ły­by, żeby prze­wró­cić cię­ża­rów­kę do góry no­ga­mi – oce­nił.

Pre­zy­dent Rosji Dmi­trij Mie­dwie­diew prze­strze­gał w lutym przed nie­bez­pie­czeń­stwem "przed­wy­bor­czych" za­ma­chów ter­ro­ry­stycz­nych, do­ko­ny­wa­nych przez spraw­ców po­cho­dzą­cych z nie­spo­koj­ne­go Kau­ka­zu Pół­noc­ne­go, w tym przede wszyst­kim z Cze­cze­nii. – Wy­bo­ry pre­zy­den­ta Fe­de­ra­cji Ro­syj­skiej są naj­waż­niej­szym wy­da­rze­niem po­li­tycz­nym w tym roku – stwier­dził Mie­dwie­diew na spo­tka­niu z wyż­szy­mi rangą ofi­ce­ra­mi FSB. – Mu­si­my li­czyć się z róż­ny­mi re­ak­cja­mi na to wy­da­rze­nie, nie ulega też wąt­pli­wo­ści, że struk­tu­ry prze­stęp­czo­ści zor­ga­ni­zo­wa­nej na Kau­ka­zie Pół­noc­nym zak­ty­wi­zu­ją się w trak­cie kam­pa­nii przed­wy­bor­czej. Rów­nież w lutym głos za­brał Doku Uma­row, jeden z przy­wód­ców cze­czeń­skich re­be­lian­tów, który w prze­szło­ści brał na sie­bie od­po­wie­dzial­ność za wiele za­ma­chów do­ko­na­nych w sto­li­cy Mo­skwy, w tym na sta­cję metra i lot­ni­sko Do­mo­die­do­wo. Uma­row za­ape­lo­wał do swo­ich zwo­len­ni­ków, by – wobec fali pro­te­stów spo­wo­do­wa­nych fał­szer­stwa­mi wy­bor­czy­mi – po­wstrzy­ma­li się od ata­ków na lud­ność cy­wil­ną w Rosji. – Ostat­nie wy­da­rze­nia do­wo­dzą, że miesz­kań­cy Rosji nie po­pie­ra­ją Pu­ti­na – stwier­dził Uma­row w ma­te­ria­le wideo, umiesz­czo­nym w in­ter­ne­cie. – Roz­ka­zu­ję więc wszyst­kim gru­pom, które zaj­mu­ją się przy­go­to­wa­niem ope­ra­cji spe­cjal­nych na te­ry­to­rium Mo­skwy, aby nie po­dej­mo­wa­ły dzia­łań mo­gą­cych na­ra­zić lud­ność cy­wil­ną na stra­ty.

>>>>

Stara metoda prowokacji . To metody z tego kraju . Zreszta Umarow pojawia sie ,,kiedy trzeba'' . On tez idzie na pasku FSB ...
Nic nowego ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136596
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:29, 29 Lut 2012    Temat postu:

Tomasz Szeląg

Mocne wejście megagwiazdy. W Słusznej Sprawie

On ma ponad dwa metry wzro­stu, jest przy­stoj­ny i nie­przy­zwo­icie bo­ga­ty. Ona jest me­ga­gwiaz­dą i le­gen­dą, ko­cha­ną przez mi­lio­ny ludzi. Ich po­li­tycz­ny ro­mans za­sko­czył wszyst­kich. Za­czę­ło się od ataku na "szarą emi­nen­cję".

W cza­sie de­ba­ty przed­wy­bor­czej mię­dzy kan­dy­da­ta­mi na pre­zy­den­ta Rosji, Mi­cha­iłem Pro­cho­ro­wem i Wła­di­mi­rem Ży­ri­now­skiem, do­szło do skan­da­lu. Ży­ri­now­ski ob­ra­ził to­wa­rzy­szą­cą Pro­cho­ro­wo­wi naj­słyn­niej­szą pio­sen­kar­kę Rosji – Ałłę Pu­ga­czo­wą, za­li­cza­jąc ją do po­li­tycz­nych "pro­sty­tu­tek". - Nie krzycz na mnie, przy­szły pre­zy­den­cie – od­po­wia­da­ła pio­sen­kar­ka. Dalej na­zwa­ła Ży­ri­now­skie­go "bła­znem" i "psy­cho­lem", a potem "hańbą dla kraju". ***

Pio­sen­kar­kę Ałłę Pu­ga­czo­wą w Rosji zna każdy. Jest ikoną i le­gen­dą jed­no­cze­śnie. Ro­sja­nie na­zy­wa­ją ją pri­ma­don­ną.

Gdy 10 wrze­śnia za­de­kla­ro­wa­ła, że wstą­pi do par­tii po­li­tycz­nej Słusz­na Spra­wa, za­sko­cze­nie było po­wszech­ne. "Pu­ga­czo­wa idzie do po­li­ty­ki" - gło­si­ły na­głów­ki gazet.

Po kilku dniach wy­stą­pi­ła z bez­względ­nym po­par­ciem oli­gar­chy Mi­cha­iła Pro­cho­ro­wa, któ­re­go wła­śnie po­zba­wio­no przy­wódz­twa w tym ugru­po­wa­niu. Jed­no­cze­śnie ostro skry­ty­ko­wa­ła zna­ne­go krem­low­skie­go urzęd­ni­ka, Wła­dy­sła­wa Sur­ko­wa, po­wszech­nie w Rosji uzna­wa­ne­go za ide­olo­ga obec­nej ekipy rzą­dzą­cej i "szarą emi­nen­cję Krem­la". Oświad­czy­ła, że Sur­kow "zwa­rio­wał". Nudna i prze­wi­dy­wal­na ro­syj­ska po­li­ty­ka na chwi­lę stała się cie­ka­wa.

Pri­ma­don­na, "mo­skiew­ska Tina Tur­ner"

Ka­rie­ra uro­dzo­nej w 1949 roku Pu­ga­czo­wej od czasu, gdy w 1975 roku otrzy­ma­ła Grand Prix Mię­dzy­na­ro­do­we­go Fe­sti­wa­lu Pio­sen­ki "Złoty Or­fe­usz" w Sło­necz­nym Brze­gu za in­ter­pre­ta­cję pio­sen­ki "Ar­le­ki­no" i wy­da­ła pierw­szą płytę, była pa­smem suk­ce­sów.

W 1978 r. wy­ko­ny­wa­ną przez nią pio­sen­kę "Kró­lo­wie mogą wszyst­ko" na­gro­dzo­no Grand Prix na fe­sti­wa­lu w So­po­cie. Wy­lan­so­wa­ła masę prze­bo­jów. W ciągu ponad 40 lat ka­rie­ry wy­da­ła pra­wie sześć­dzie­siąt al­bu­mów, które - we­dług róż­nych źró­deł - ro­ze­szły się w licz­bie od 75 do 300 mln eg­zem­pla­rzy.

Szyb­ko stała się ulu­bie­ni­cą pu­blicz­no­ści w ZSRR, a sta­tus me­ga­gwiaz­dy zy­ska­ła w la­tach 80. To wów­czas za­czę­ła krą­żyć aneg­do­ta, że pierw­szy se­kre­tarz Le­onid Breż­niew był co naj­wy­żej "po­mniej­szym dzia­ła­czem po­li­tycz­nym" w epoce Ałły Pu­ga­czo­wej. Gdy pre­zy­dent Rosji Borys Jel­cyn wrę­czał jej w 1999 roku order za "za­słu­gi dla Oj­czy­zny", to za­żar­to­wał, że on rów­nież chciał­by przejść do hi­sto­rii jako ktoś, kto "żył w epoce Ałły Pu­ga­czo­wej".

W epoce po­stra­dziec­kiej Pu­ga­czo­wa stała się bo­wiem ko­bie­tą-in­sty­tu­cją na ro­syj­skim rynku mu­zy­ki po­pu­lar­nej. Z jed­nej stro­ny dalej na­gry­wa­ła pio­sen­ki, choć te były coraz bar­dziej ki­czo­wa­te, z dru­giej stro­ny wy­ko­rzy­sty­wa­ła markę swo­je­go na­zwi­ska do pro­mo­wa­nia róż­nych mu­zycz­nych przed­się­wzięć i ar­ty­stów. W 2000 roku "New York Times" pisał o niej jako o "bo­gi­ni ro­syj­skie­go popu, mo­skiew­skiej Tinie Tur­ner z do­miesz­ką Edith Piaf". 15 kwiet­nia 2010 r. Pu­ga­czo­wa za­koń­czy­ła dzia­łal­ność kon­cer­to­wą. Ostat­ni raz za­śpie­wa­ła w Sofii, sto­li­cy Buł­ga­rii.

Dla me­diów była za­wsze nie­zwy­kle ła­ko­mym ką­skiem. Za­wie­ra­ła coraz to nowe mał­żeń­stwa (w tym z dużo młod­szym ko­mi­kiem Mak­si­mem Gał­ki­nem), do­ko­ny­wa­ła nie­zli­czo­nych ope­ra­cji pla­stycz­nych, a przy tym re­ali­zo­wa­ła się jako biz­ne­swo­man. Ma swoje bar­dzo po­pu­lar­ne radio (Ałła), pod swoim szyl­dem (AB – Ałła Bo­ri­sow­na) sprze­da­wa­ła m.​in. chip­sy, obu­wie i odzież.

Pierw­sza ko­bie­ta Rosji

O szcze­gól­nej po­zy­cji Pu­ga­czo­wej w Rosji naj­le­piej świad­czą ba­da­nia opi­nii pu­blicz­nej. W 2009 roku z son­da­żu Ogól­no­ro­syj­skie­go Ośrod­ka Badań Opi­nii Pu­blicz­nej wy­ni­ka­ło, że bar­dziej wpły­wo­wy­mi oso­ba­mi są tylko pre­mier Wła­di­mir Putin i pre­zy­dent Dmi­trij Mie­dwie­diew. W tym roku, tuż przed Dniem Ko­biet, ta sama pra­cow­nia za­py­ta­ła Ro­sjan, która ko­bie­ta naj­le­piej sym­bo­li­zu­je ich kraj. Nikt się spe­cjal­nie nie zdzi­wił, że naj­wię­cej an­kie­to­wa­nych, 16 proc., wska­za­ło Ałłę, która zo­sta­wi­ła w tyle byłą już gu­ber­na­tor Pe­ters­bur­ga Wa­len­ty­nę Ma­twie­jen­ko (9 proc. wska­zań) i le­gen­dar­ną ko­smo­naut­kę Wa­len­ty­nę Tie­resz­ko­wą. W Rosji dzień uro­dzin Pu­ga­czo­wej (15 kwiet­nia) chcia­no nawet zro­bić wol­nym dniem od pracy. Przez lata otrzy­ma­ła setki na­gród, w tym tytuł Na­ro­do­we­go Ar­ty­sty Związ­ku Ra­dziec­kie­go. Miał to być jeden z ostat­nich de­kre­tów Mi­cha­iła Gor­ba­czo­wa.

Poza wszyst­kim pio­sen­kar­kę ce­cho­wa­ły za­wsze au­to­iro­nia i po­czu­cie hu­mo­ru. W cza­sach so­wiec­kich sku­tecz­nie uni­ka­ła śpie­wa­nia pio­se­nek nio­są­cych ła­du­nek pro­pa­gan­do­wy. Na tle uła­dzo­nej so­wiec­kiej es­tra­dy za­wsze była jed­nak tro­chę nie­po­kor­na, ła­ma­ła ste­reo­ty­py. Była kon­tro­wer­syj­na i nie­zwy­kle ko­lo­ro­wa.

"Żyje spo­koj­nie kraju mój"

W 2003 roku śpie­wa­ła: "Żyj spo­koj­nie kraju mój. Masz tylko jedną taką jak ja. Resz­ta po­zo­sta­je w cie­niu. No cóż, wy­bacz". I kraj rze­czy­wi­ście nie mógł i dalej nie może się bez niej obejść.

Pu­ga­czo­wa, mimo że nie kryła sym­pa­tii dla pre­zy­den­ta, a potem pre­mie­ra Wła­di­mi­ra Pu­ti­na, to od po­li­tycz­nych gie­rek za­wsze stro­ni­ła, cho­ciaż po­li­ty­cy nie raz za­bie­ga­li o jej po­par­cie. Jako pierw­szy uczy­nił to jesz­cze w 1993 roku li­be­rał Jegor Gaj­dar, pro­po­nu­jąc pio­sen­kar­ce wej­ście w skład par­tii Wybór Rosji. Pu­ga­czo­wa od­mó­wi­ła, a par­tia Gaj­da­ra po­nio­sła w wy­bo­rach klę­skę.

Pod­czas kon­cer­tów za gra­ni­cą, chcąc nie chcąc, peł­ni­ła nie­rzad­ko funk­cję pew­ne­go ro­dza­ju am­ba­sa­do­ra swo­je­go kraju. Gdy jeź­dzi­ła do skłó­co­nych z Rosją państw bał­tyc­kich, czę­sto na­zy­wa­no ją "agent­ką Krem­la", mimo że od po­li­ty­ki stro­ni­ła.

Gdy w marcu 2009 roku po­je­cha­ła na wy­stę­py do Ki­jo­wa, to przy oka­zji spo­tka­ła się z ów­cze­sną pre­mier Ukra­iny Julią Ty­mo­szen­ko. Ze swadą potem opo­wia­da­ła jak piła wódkę z "blond księż­nicz­ką po­ma­rań­czo­wej re­wo­lu­cji", za­chwy­ca­jąc się nią jako ko­bie­tą. – Pani jest też pew­nie do­brym po­li­ty­kiem, ale nie mnie o tym są­dzić. Je­stem pio­sen­kar­ką, a nie po­li­ty­kiem – pod­kre­śla­ła.

O jej wpły­wach w ro­syj­skim show­biz­ne­sie krążą le­gen­dy, lecz nikt dotąd nie pytał o to, czy Pu­ga­czo­wa może w jakiś spo­sób wpły­nąć na życie po­li­tycz­ne w Rosji.

Na po­cząt­ku wrze­śnia takie py­ta­nie za­czę­to za­da­wać zadać. To wtedy in­for­ma­cja o moż­li­wym za­an­ga­żo­wa­niu Pu­ga­czo­wej w po­li­ty­kę ze­lek­try­zo­wa­ła media i wielu Ro­sjan. Ca­ry­ca ro­syj­skiej es­tra­dy po­sta­no­wi­ła sta­nąć u boku po­li­tycz­ne­go źół­to­dzio­ba z wy­pcha­ny­mi kie­sze­nia­mi, oli­gar­chy - Mi­cha­iła Pro­cho­ro­wa.

Oli­gar­cha i play­boy

46-let­ni Mi­cha­ił Pro­cho­row sta­nął na czele Słusz­nej Spra­wy pod ko­niec czerw­ca tego roku. Par­tia ta po­wsta­ła w li­sto­pa­dzie 2008 roku z za­in­spi­ro­wa­ne­go przez Kreml po­łą­cze­nia So­ju­szu Sił Pra­wi­co­wych (SPS), De­mo­kra­tycz­nej Par­tii Rosji (DPR) i Siły Oby­wa­tel­skiej.

Miała od­gry­wać rolę li­be­ral­nej opo­zy­cji wobec rzą­dzą­cej Jed­nej Rosji.

Oli­gar­cha Pro­cho­row wcze­śniej nie miał do czy­nie­nia z po­li­ty­ką. Jest za to jed­nym z naj­bo­gat­szych Ro­sjan. Jego ma­ją­tek sza­co­wa­ny jest na 18 mld do­la­rów. Stoi na czele stwo­rzo­ne­go przez sie­bie fun­du­szu in­we­sty­cyj­ne­go Grupa Onek­sim. Jed­no­cze­śnie kie­ru­je wy­do­by­wa­ją­cą złoto spół­ką Polus Zo­ło­to. Jest rów­nież udzia­łow­cem kon­cer­nów Rusal, No­ryl­ski Ni­kiel, In­ter­geo i Kwa­dra. W 2010 roku kupił ame­ry­kań­ską dru­ży­nę ko­szy­ków­ki gra­ją­cą w lidze NBA – New Jer­sey Nets.

Do­ro­bił się w la­tach 90., w cza­sach gwał­tow­nej i sa­mo­wol­nej pry­wa­ty­za­cji, kiedy to lo­jal­ni wobec Krem­la biz­nes­me­ni roz­ku­pi­li po­ra­dziec­ką go­spo­dar­kę za uła­mek jej re­al­nej war­to­ści.

Sły­nie z roz­rzut­no­ści, or­ga­ni­zo­wa­nia hucz­nych im­prez. Ma opi­nię play­boya. Gdy zo­stał sze­fem Słusz­nej Drogi, po­par­ło go wielu zna­nych ludzi, otrzy­mał do­stęp do te­le­wi­zji, gdzie mógł bry­lo­wać obok po­li­ty­ków rzą­dzą­cej elity. Nikt też nie miał wąt­pli­wo­ści, że jego par­tia jest ko­lej­nym wy­kre­owa­nym przez Kreml pro­jek­tem po­li­tycz­nym.

Tym­cza­sem Pro­cho­row za­czął sobie po­czy­nać coraz od­waż­niej. Naj­pierw ogło­sił pro­gram: chciał m.​in. od­waż­nych re­form ryn­ko­wych, 60-go­dzin­ne­go ty­go­dnia pracy, przy­wró­ce­nia okrę­gów jed­no­man­da­to­wych w wy­bo­rach par­la­men­tar­nych, a także roz­sze­rze­nia peł­no­moc­nictw gu­ber­na­to­rów. Na­po­mknął rów­nież, że Słusz­na Spra­wa w przy­szło­ści po­win­na stać się ko­lej­ną "par­tią wła­dzy" na po­do­bień­stwo Jed­nej Rosji. W końcu wy­znał, że marzy o tym, aby być pre­mie­rem. Mul­ti­mi­lio­ner ewi­dent­nie po­sta­no­wił ze­rwać się z "krem­low­skie­go łań­cu­cha". W końcu się­gnął po swoją tajną broń, praw­dzi­wą ar­ty­le­rię cięż­ką - naj­bar­dziej wpły­wo­wą ko­bie­tę w kraju, Ałłę Pu­ga­czo­wą.

Po­li­tycz­ny ro­mans oli­gar­chy i pri­ma­don­ny

Wszyst­ko to­czy­ło się we­dług sche­ma­tu świet­nie roz­pi­sa­ne­go na role show. Naj­pierw po­ja­wi­ły się "nie­spraw­dzo­ne plot­ki" w krę­gach oko­ło­po­li­tycz­nych, potem "uza­sad­nio­ne po­dej­rze­nia", a na­stęp­nie roz­po­czął się fe­sti­wal wza­jem­nych uprzej­mo­ści.

Pri­ma­don­na oświad­czy­ła, że jest go­to­wa wstą­pić do par­tii Pro­cho­ro­wa Słusz­na Spra­wa, jeśli tylko do­sta­nie za­pro­sze­nie. 10 wrze­śnia w wy­wia­dzie dla dzien­ni­ka "Kom­so­mol­ska­ja praw­da" wy­chwa­la­ła oli­gar­chę pod nie­bio­sa, na­zy­wa­jąc go "praw­dzi­wym męż­czy­zną", który rze­czy­wi­ście wie, jak urzą­dzić kraj. Pu­ga­czo­wa doj­rza­ła w nim "praw­dzi­we­go pa­trio­tę, czło­wie­ka pracy, który nigdy nie kradł i nie bę­dzie tego robić". Uzna­ła, że osią­gnął on w życiu prak­tycz­nie wszyst­ko i dla­te­go może teraz po­świę­cić się pracy na rzecz dobra oj­czy­zny. - Je­stem prze­ko­na­na, że on z de­fi­ni­cji nie może być złym czło­wie­kiem. Wy­cho­wy­wał się na moich pio­sen­kach – skwi­to­wa­ła.

Pro­cho­row nie cze­kał długo. Naj­bar­dziej znana Ro­sjan­ka w sze­re­gach par­tii by­ła­by atu­tem w każ­dej par­tii a tym bar­dziej dla Słusz­nej Spra­wy, któ­rej po­par­cie było śla­do­we. Gwiaz­da tej rangi mogła pomóc zdo­być wielu wy­bor­ców, szcze­gól­nie tych, któ­rzy wolą czy­tać na co dzień ru­bry­ki o życiu gwiazd niż po­li­tycz­ne ko­men­ta­rze. Mogła rów­nież ocie­plić wi­ze­ru­nek par­tii wśród zwy­kłych Ro­sjan, któ­rzy nie­na­wi­dzą oli­gar­chów i li­be­ra­łów-re­for­ma­to­rów.

Pro­cho­row za­pro­sił więc "ca­ry­cę ro­syj­skiej es­tra­dy" do swo­jej par­tii. – Bar­dzo sza­nu­ję Ałłę Bo­ri­sow­nę. To silny, sa­mo­dziel­ny i nie­sły­cha­nie uta­len­to­wa­ny czło­wiek. Je­stem głę­bo­ko prze­ko­na­ny, że wła­śnie takie osoby po­win­ny sta­no­wić trzon na­szej par­tii - za­de­kla­ro­wał. Pro­cho­row chciał ar­ty­st­ce po­wie­rzyć spra­wy ko­biet.

Media ro­syj­skie na­tych­miast za­czę­ły pisać, że wy­bo­ry do Dumy mogą stać się praw­dzi­wy­mi "gwiezd­ny­mi woj­na­mi", w któ­rych oprócz za­wo­do­wych po­li­ty­ków wy­stą­pi cała armia ce­le­bry­tów. I wtedy do­szło do skan­da­lu.

Skan­dal wokół Słusz­nej Spra­wy

15 wrze­śnia Pro­cho­row po­sta­no­wił wy­stą­pić z par­tii, oskar­ża­jąc przed­sta­wi­cie­li Ad­mi­ni­stra­cji Pre­zy­den­ta Fe­de­ra­cji Ro­syj­skiej o jej "wro­gie prze­ję­cie". Wcze­śniej w Słusz­nej Par­tii do­szło do roz­ła­mu. Po­szło o wpi­sa­nie przez oli­gar­chę na listy wy­bor­cze Jew­gie­ni­ja Roj­zma­na, by­łe­go de­pu­to­wa­ne­go do Dumy, poety, przed­się­bior­cy i bo­jow­ni­ka z han­dlem nar­ko­ty­ka­mi, któ­re­mu część de­le­ga­tów wy­po­mi­na­ło "kry­mi­nal­ną prze­szłość" (fak­tycz­nie sie­dział w wię­zie­niu w la­tach 80. za kra­dzież i oszu­stwa.). Pro­cho­row nie zgo­dził się na skre­śle­nie z listy Roj­zma­na i ujaw­nił, że za­żą­da­ła tego Ad­mi­ni­stra­cja Pre­zy­den­ta FR. A kon­kret­nie - "głów­ny ma­rio­net­karz pro­ce­su po­li­tycz­ne­go" w Rosji, czyli pierw­szy za­stęp­ca szefa tej ad­mi­ni­stra­cji Wła­dy­sław Sur­kow.

I wtedy na sce­nie po raz ko­lej­ny po­ja­wia się Pu­ga­czo­wa. Gdy Pro­cho­row 15 wrze­śnia zwo­łał al­ter­na­tyw­ny zjazd, usia­dła po jego pra­wi­cy. Pod­czas obrad oli­gar­cha mówił dużo i ostro. - Sądzę, że wszy­scy, któ­rzy mnie po­pie­ra­ją, po­win­ni opu­ścić tę par­tię krem­low­skich ku­kie­łek. Nie po dro­dze nam z nimi – grzmiał pod­czas wy­stą­pie­nia w bu­dyn­ku Ro­syj­skiej Aka­de­mii Nauk. Lecz to nie on wzbu­dził naj­więk­szą sen­sa­cję. Show ukra­dła mu Ałła Pu­ga­czo­wa.

Tym razem za­miast hitów, które zna cała Rosja, spre­zen­to­wa­ła pu­blicz­no­ści emo­cjo­nal­ne 5-mi­nu­to­we po­li­tycz­ne prze­mó­wie­nie, ja­kie­go Ro­sja­nie nigdy z jej ust nie mieli oka­zji usły­szeć.

- Je­stem szczę­śli­wa, że Mi­cha­ił Pro­cho­row mnie we­zwał! Je­stem go­to­wa udzie­lić mu peł­ne­go po­par­cia. On mówi i od­dy­cha tak ja! Dla niego czło­wiek jest celem, a nie środ­kiem dla wła­dzy pań­stwo­wej! – mó­wi­ła. - Przez całe życie omi­ja­łam par­tie i do tej pory mi się to uda­wa­ło – po­wie­dzia­ła. - Przy­szedł czas, aby od­wró­cić się twa­rzą do ludu, który chce żyć, a nie prze­żyć - do­da­ła.

Me­diom wy­ty­ka­ła, że karmą ludzi ne­ga­tyw­ny­mi in­for­ma­cja­mi, na­pięt­no­wa­ła ko­rup­cję i opo­wie­dzia­ła się za zmia­na­mi w służ­bie zdro­wia.

W końcu za­ata­ko­wa­ła Sur­ko­wa. Stwier­dzi­ła, że "zwa­rio­wał" i wspo­mnia­ła, że w cza­sie oso­bi­stej roz­mo­wy miał jej po­wie­dzieć: "Jeśli są­dzi­cie, że nie po­ma­ga­li­śmy wam, to bę­dzie­my wam prze­szka­dzać". - Można nam prze­szka­dzać, ale nie można nam prze­szko­dzić swo­bod­nie my­śleć o przy­szło­ści wła­snej oj­czy­zny. Oka­za­ło się, że nawet tego nie można – za­koń­czy­ła ca­ry­ca ro­syj­skiej es­tra­dy.

Jak na­pi­sa­ła "Kom­so­mol­ska­ja praw­da", kiedy pri­ma­don­na po swoim emo­cjo­nal­nym i na­gro­dzo­nym burzą okla­sków wy­stą­pie­niu wy­szła z sali, dzien­ni­ka­rze za­da­li Pro­cho­ro­wo­wi py­ta­nie: "Mówią, że Ałła Pu­ga­czo­wa już do­sta­ła groź­by z Krem­la za to, że po­dzie­la wasze po­glą­dy. Je­ste­ście go­to­wi sta­nąć w jej obro­nie?"

- To ra­czej Ałła Bo­ri­sow­na ma wię­cej moż­li­wo­ści, aby obro­nić mnie – od­po­wie­dział Pro­cho­row. – Ona jest naj­bar­dziej zna­nym czło­wie­kiem w tym kraju i sądzę, że nic jej nie za­gra­ża – dodał.

"Te­le­wi­zyj­ny" atak na pri­ma­don­nę?

Wielu po­li­to­lo­gów i ko­men­ta­to­rów po roz­ła­mie w Słusz­nej Spra­wie na ka­rie­rze po­li­tycz­nej Mi­cha­ił Pro­cho­ro­wa po­sta­wi­ło już krzy­żyk. Ofi­cjal­nie wła­dze mil­cza­ły. Tylko ga­ze­ty cy­to­wa­ły ano­ni­mo­we źró­dła w "obo­zie wła­dzy", które twier­dzi­ły, że ostat­nie wy­po­wie­dzi Pro­cho­ro­wa "przy­po­mi­na­ją hi­ste­rię" i że stał się on zbyt "sa­mo­dziel­ny", a zjazd jego zwo­len­ni­ków przy­rów­na­no do "kon­cer­tu z wy­stę­pa­mi opła­co­nych ar­ty­stek".

Za­czę­to się jed­nak rów­nież za­sta­na­wiać, czy bez­pre­ce­den­so­wa po­sta­wa nie zruj­nu­je 45-let­niej ka­rie­ry jed­nej z nich - ulu­bie­ni­cy Ro­sjan, skoro - jak nie­któ­rzy prze­ko­ny­wa­li - za­dar­ła z Krem­lem. Po in­ter­ne­cie za­czę­ły krą­żyć plot­ki o tym, że Wła­dy­sław Sur­kow miał oso­bi­ście gro­zić pio­sen­kar­ce.

W końcu kilka dni po skan­da­licz­nym zjeź­dzie te­le­wi­zja NTW, w któ­rej więk­szość udzia­łów ma pań­stwo, po­ka­za­ła naj­pierw kom­pro­mi­tu­ją­cy film o Jew­gie­ni­ju Roj­zma­nie, a na­stęp­nie, 18 wrze­śnia, re­por­taż z cyklu "Ta­jem­ni­cze show­biz­ne­su" o Pu­ga­czo­wej pod ty­tu­łem "Ałła, daj mi­lion". NTW jest znana z emi­to­wa­nia fil­mów, jak to się mówi w Rosji, na "za­mó­wie­nie" (za­ka­zu­cha). Gdy w lipcu ze­szłe­go roku mię­dzy Miń­skiem i Mo­skwą trwa­ła "wojna in­for­ma­cyj­na" sta­cja po­ka­za­ła dwie czę­ści filmu "Oj­ciec chrzest­ny" o Alek­san­drze Łu­ka­szen­ce. W pierw­szej czę­ści au­to­rzy fak­tycz­nie oskar­ży­li pre­zy­den­ta Bia­ło­ru­si o or­ga­ni­zo­wa­nie za­bójstw swo­ich prze­ciw­ni­ków po­li­tycz­nych. Po­dob­nie de­ma­ska­tor­ski cha­rak­ter miał film do­ku­men­tal­ny o "nie­za­ta­pial­nym" byłym merze Mo­skwy Ju­ri­ju Łuż­ko­wie.

Po emi­sji filmu o Pu­ga­czo­wej, który oka­zał się mało sen­sa­cyj­ny i mimo że był za­po­wia­da­ny, zanim pio­sen­kar­ka po­par­ła Pro­cho­ro­wa, za­wrza­ła ro­syj­ska blo­gos­fe­ra. "Grupa nie­go­dziw­ców z NTW po­sta­no­wi­ła w oblać bło­tem czło­wie­ka-le­gen­dę, uko­cha­ną przez naród alfę i omegę ro­syj­skiej es­tra­dy" – na­pi­sał jeden z blo­ge­rów. Opo­zy­cyj­ni wobec wła­dzy ko­men­ta­to­rzy su­ge­ro­wa­li, że Kreml chce "wy­koń­czyć" Ałłę Pu­ga­czo­wą, gdyż ośmie­li­ła się mieć inne zda­nie niż wła­dza. Dzien­nik "Wie­do­mo­sti" ko­men­to­wał, że te­le­wi­zja "za­ata­ko­wa­ła" gwiaz­dę, by po­ka­zać, że ma ma­te­ria­ły, które mogą skom­pro­mi­to­wać każ­de­go. Wiesz­czo­no, że Pu­ga­czo­wa sta­nie się teraz per­so­na non grata w Pierw­szym Ka­na­le ro­syj­skiej te­le­wi­zji, oglą­da­nym przez naj­wię­cej Ro­sjan.

Do­my­sły i plot­ki na temat kło­po­tów pri­ma­don­ny na razie się jed­nak nie po­twier­dza­ją. Pu­ga­czo­wa wy­stą­pi­ła wła­śnie w po­pu­lar­nym pro­gra­mie roz­ryw­ko­wym na Pierw­szym Ka­na­le.

Wy­glą­da więc na to, że głów­ną "ofia­rą" skan­da­lu wokół Słusz­nej Spra­wy bę­dzie Pro­cho­row, który za­po­wia­da, że po­wal­czy o pre­zy­den­tu­rę. Po so­bot­niej kon­wen­cji Jed­nej Rosji wiemy już, że w przy­pad­ku star­tu mu­siał­by się zmie­rzyć z naj­po­pu­lar­niej­szym w Rosji po­li­ty­kiem - Wła­di­mi­rem Pu­ti­nem

Całe za­mie­sza­nie wokół Słusz­nej Spra­wy w ubie­głą środę sko­men­to­wał sam "ma­rio­net­karz pro­ce­su po­li­tycz­ne­go" w Rosji - Sur­kow. Dał on jasno do zro­zu­mie­nia, że słowa oli­gar­chy ni­cze­go w dzi­siej­szym sys­te­mie po­li­tycz­nym Rosji nie zmie­ni­ły i nie zmie­nią, a roz­łam w par­tii na­zwał "oży­wie­niem", które można było prze­wie­dzieć.

Za­le­d­wie dzień wcze­śniej par­tia Słusz­na Spra­wa po­sta­no­wi­ła, że na­stęp­cę Mi­cha­iła Pro­cho­ro­wa wy­ło­ni do­pie­ro po gru­dnio­wych wy­bo­rach do Dumy Pań­stwo­wej... Ałła Pu­ga­czo­wa od czasu swo­je­go wy­stą­pie­nia na zjeź­dzie roz­ła­mow­ców nie wy­po­wie­dzia­ła się już na te­ma­ty po­li­tycz­ne.

>>>>

No tak Ałłę Pugaczową znamy bardzo dobrze . W koncu tutaj debiutowala . Oczywiscie kazdy musi pamietac ze jak ktos byl z kraju Rad to zeby byl najlepszym czlowiekiem nie byl lubiany . Po prostu radzieckie = wstretne ... No bo ten kraj byl Polakom wstretny i oczywiscie slusznie . To kraj diabla ...

Natomiast tutaj chodzi o to ze nie wystapila na wiecach Putina i stad ten wrzask . Pugaczowa jest jak na tamtejsze warunki niezalezna glownie materialnie i nie wisi na garnuszku Kremla . W tej sytucji jednak liczy sie juz to ze nie poszla z partia żulików i złodziei ... A to juz budzi ich agresje ...

Mi­cha­ił Pro­cho­row i Ałła Pu­ga­czo­wa, fot. Reu­ters


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136596
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:25, 29 Lut 2012    Temat postu:

Putin oskarżył opozycję o planowanie "rytualnego" mordu

Pre­mier Wła­di­mir Putin oskar­żył swo­ich opo­nen­tów po­li­tycz­nych o pla­no­wa­nie mordu z za­mia­rem ob­cią­że­nia od­po­wie­dzial­no­ścią władz. We­dług szefa rządu opo­zy­cjo­ni­ści "szu­ka­ją »ry­tu­al­nej ofia­ry« wśród osób pu­blicz­nych". - Sami - prze­pra­szam za okre­śle­nie - roz­wa­lą, a potem oskar­żą wła­dze - oświad­czył. - Tam są takie osoby, na wszyst­ko go­to­we. Mówię to bez żad­nej prze­sa­dy - ostrzegł.

- Oni rze­czy­wi­ście chcą starć i na wszel­kie spo­so­by do tego dążą. Go­to­wi są nawet zło­żyć kogoś w ofie­rze i oskar­żyć o to wła­dze - oznaj­mił Putin na spo­tka­niu z ak­ty­wi­sta­mi Ogól­no­ro­syj­skie­go Fron­tu Na­ro­do­we­go (OFN), człon­ka­mi swo­ich re­gio­nal­nych szta­bów wy­bor­czych, po­li­to­lo­ga­mi i pu­bli­cy­sta­mi. Putin dodał, że "liczy na to, iż do tego nie doj­dzie; że wszyst­ko po­zo­sta­nie w ra­mach kon­sty­tu­cji; że pro­wo­ka­cje w sto­sun­ku do or­ga­nów ści­ga­nia nie osią­gną swo­je­go celu".

Pre­mier wy­ra­ził rów­nież na­dzie­ję, że "lu­dzie, któ­rzy szcze­rze chcą po­pra­wy sy­tu­acji w kraju i ko­rzy­sta­ją ze swego prawa do kry­ty­ki oraz de­mon­stra­cji, nigdy temu nie ule­gną". - Jed­nak wszy­scy po­win­ni o tym wie­dzieć - za­zna­czył.

Jeden z li­de­rów nie­za­re­je­stro­wa­nej Par­tii Wol­no­ści Na­ro­do­wej (Par­nas) Borys Niem­cow za­ape­lo­wał do śro­do­wisk opo­zy­cyj­nych o jak naj­po­waż­niej­sze po­trak­to­wa­nie ostrze­że­nia Pu­ti­na.

- Jeśli szef rządu fe­de­ral­ne­go, który kon­tro­lu­je wszyst­kie służ­by spe­cjal­ne, pu­blicz­nie mówi, że dys­po­nu­je wie­dzą o pla­no­wa­niu ta­kiej pro­wo­ka­cji i ta­kie­go prze­stęp­stwa, to jego obo­wiąz­kiem jest uczy­nie­nie wszyst­kie­go, aby temu za­po­biec, a nie ogra­ni­czać się do pu­blicz­ne­go stra­sze­nia Ro­sjan takim sce­na­riu­szem - oznaj­mił.

Niem­cow dodał, że "takie nad­zwy­czaj po­waż­ne oświad­cze­nie z ust jed­ne­go z przy­wód­ców kraju świad­czy o tym, że on wie, w jaki spo­sób i kto może paść ofia­rą ta­kie­go za­ma­chu".

Na dzi­siej­szym spo­tka­niu Putin po­wie­dział też, że opo­zy­cja po­win­na wy­rzec się nie­uczci­wych metod pod­czas wy­bo­rów. - Wiemy, że nie­któ­rzy przy­go­to­wu­ją się do uży­cia me­cha­ni­zmów ma­ją­cych po­twier­dzić, że wy­bo­ry zo­sta­ły sfał­szo­wa­ne. Sami wrzu­cą, sami skon­tro­lu­ją i sami oskar­żą. Już o tym wiemy - oświad­czył.

Mó­wiąc z kolei o pla­no­wa­nych ak­cjach pro­te­sta­cyj­nych opo­zy­cji po wy­bo­rach, Putin za nie­do­pusz­czal­ne i szko­dli­we uznał okre­śla­nie z góry wy­ni­ków gło­so­wa­nia jako sfał­szo­wa­nych.

Pre­mier za­uwa­żył też, że nie­któ­rzy spo­śród opo­zy­cjo­ni­stów, któ­rzy na­wo­łu­ją do wy­cho­dze­nia na place, spra­wo­wa­li już wła­dzę, a życie ludzi się nie po­pra­wi­ło.

>>>>

Mordy rytualne to Wolodia robil w Moskwie gdy bloki wylatywaly w powietrze . Opozycji chodzi o to ABY RAZ NA ZAWSZE Z TYM SKONCZYC !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136596
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:28, 29 Lut 2012    Temat postu:

Petersburg zakazał propagowania homoseksualizmu wśród nieletnich

De­pu­to­wa­ni dru­gie­go co do wiel­ko­ści mia­sta Rosji, Pe­ters­bur­ga, przy­ję­li dziś akt praw­ny, prze­wi­du­ją­cy karę grzyw­ny za sze­rze­nie pro­pa­gan­dy ho­mo­sek­su­al­nej wśród nie­let­nich. Kry­ty­cy mówią, że zo­sta­nie to użyte do ogra­ni­cza­nia praw spo­łecz­no­ści ge­jow­skiej.

Nowy prze­pis za­twier­dzo­ny przez wła­dze miej­skie po­par­li de­pu­to­wa­ni pro­krem­low­skiej par­tii Jedna Rosja. Nim wej­dzie w życie, musi go jesz­cze za­twier­dzić gu­ber­na­tor Pe­ters­bur­ga, co może na­stą­pić w ciągu kilku ty­go­dni. Zgod­nie z no­wy­mi za­sa­da­mi pu­blicz­ne dzia­ła­nia po­le­ga­ją­ce na pro­pa­go­wa­niu ho­mo­sek­su­ali­zmu, bi­sek­su­ali­zmu i trans­sek­su­ali­zmu wśród nie­peł­no­let­nich będą ka­ra­ne grzyw­ną w wy­so­ko­ści 5 tys. rubli (ok. 520 zł) dla osób fi­zycz­nych, 50 tys. rubli (ok. 5200 zł) dla osób urzę­do­wych i od 250 tys. do 500 tys.​rubli (ok. 26 tys. do 52 tys. zł) dla osób praw­nych.

Ho­mo­sek­su­alizm, za który w ZSRR gro­zi­ła kara wię­zie­nia, prze­stał być ka­ra­ny w ten spo­sób w Rosji w 1993 roku, cho­ciaż, jak pisze Reu­ters, spo­łecz­ność mniej­szo­ści sek­su­al­nych po­zo­sta­je w więk­szo­ści w ukry­ciu, gdyż an­ty­ge­jow­skie uprze­dze­nia są w Rosji głę­bo­kie.

- Nowe prze­pi­sy są wa­dli­we z praw­ne­go punk­tu wi­dze­nia i są próbą na­ru­sze­nia praw ho­mo­sek­su­ali­stów - oce­ni­ła rzecz­nicz­ka or­ga­ni­za­cji mniej­szo­ści sek­su­al­nych "Wy­chod" Olga Len­ko­wa. Oświad­czy­ła, że prze­pi­sy nie wy­ja­śnia­ją, co jest za­li­cza­ne do nie­zgod­nej z pra­wem pro­pa­gan­dy, nie za­wie­ra­ją też ja­snych in­struk­cji dla funk­cjo­na­riu­szy po­li­cji, któ­rzy będą zmu­sze­ni do po­dej­mo­wa­nia de­cy­zji zwią­za­nych ze sto­so­wa­niem no­wych zasad.

Przed­sta­wi­ciel Jed­nej Rosji Wi­ta­lij Mi­lo­now bro­nił de­cy­zji o ich przy­ję­ciu; po­wie­dział, że to sy­gnał, że Rosja nie bę­dzie to­le­ro­wać li­be­ral­nych ide­ałów Za­cho­du.

- Kry­ty­cy usta­wy chcą po­dą­żać neo­li­be­ral­ną drogą, wpro­wa­dzać wy­cho­wa­nie sek­su­al­ne... ze­zwa­lać na ad­op­to­wa­nie dzie­ci przez mał­żeń­stwa osób tej samej płci, jak w nie­któ­rych pań­stwach Eu­ro­py - po­wie­dział Mi­lo­now, jeden z 25 de­pu­to­wa­nych, któ­rzy po­par­li nowy prze­pis. Pię­ciu de­pu­to­wa­nych gło­so­wa­ło prze­ciw, jeden - wstrzy­mał się od głosu. W 2010 roku Eu­ro­pej­ski Try­bu­nał Praw Czło­wie­ka uka­rał Rosję fi­nan­so­wo za ła­ma­nie praw gejów; cho­dzi­ło o za­ka­zy­wa­nie parad ho­mo­sek­su­ali­stów w Mo­skwie. Ro­syj­scy ak­ty­wi­ści ge­jow­scy na­zwa­li to wów­czas hi­sto­rycz­nym zwy­cię­stwem.

>>>>

No i brawo . Rosjanie nie wzorujcie sie na zachodzie . To dziadostwo upada . Wolnosc musi byc oparta na PRAWACH BOGA . Zreszta co ja bede tlumaczyl . W Rosji bolszewicy gwalcili Prawa Boga na kazdym kroku . I co ??? Zaglada narodu rosyjskiego z tego wyszla . Nie idzcie drugi raz ta sama droga . Nie wolno tolerowac zboczen aborcji eu-tanzji invitro itp . Biblie trzeba studiowac . Tam jest WSZYSTKO !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136596
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:25, 01 Mar 2012    Temat postu:

Mer Moskwy: nie będzie powtórki z Majdanu

Mer Mo­skwy Sier­giej So­bia­nin ostrzegł w czwar­tek, że wła­dze nie do­pusz­czą do roz­bi­cia mia­ste­czek na­mio­to­wych w sto­li­cy przez opo­nen­tów Wła­di­mi­ra Pu­ti­na, któ­rzy będą kon­te­sto­wać wy­ni­ki nie­dziel­nych wy­bo­rów pre­zy­denc­kich w Rosji .

- Maj­da­nu na pewno nie bę­dzie - oświad­czył So­bia­nin w wy­wia­dzie dla wiel­ko­na­kła­do­wej "Kom­so­mol­skiej Praw­dy", ko­men­tu­jąc za­po­wie­dzia­ne wy­stą­pie­nia ulicz­ne opo­zy­cji po wy­bo­rach pre­zy­denc­kich. Maj­dan jest sym­bo­lem ma­so­wych pro­te­stów prze­ciw­ko sfał­szo­wa­niu wy­bo­rów pre­zy­denc­kich na Ukra­inie w 2004 roku. Prze­szły one do hi­sto­rii jako po­ma­rań­czo­wa re­wo­lu­cja. Pro­te­stu­ją­cy de­mon­stro­wa­li na głów­nym placu Ki­jo­wa - Maj­da­nie Nie­pod­le­gło­ści.

So­bia­nin obie­cał, że wła­dze Mo­skwy wska­żą wszyst­kim chęt­nym place na ma­ni­fe­sta­cje, jed­nak nie po­zwo­lą na roz­bi­ja­nie mia­ste­czek na­mio­to­wych. - Nikt nie sprze­ci­wia się wie­com i po­cho­dom, jeśli nie utrud­nia­ją życia miesz­kań­com sto­li­cy. Udo­stęp­ni­my place wszyst­kim chęt­nym, by mogli się wy­po­wie­dzieć. Na­to­miast nie po­zwo­li­my na żadne mia­stecz­ka na­mio­to­we w mie­ście - oznaj­mił So­bia­nin.

We wrze­śniu ze­szłe­go roku pre­mier Putin i pre­zy­dent Dmi­trij Mie­dwie­diew ofi­cjal­nie ogło­si­li, że po wy­bo­rach pre­zy­denc­kich z 4 marca 2012 roku za­mie­nią się miej­sca­mi. Nie spodo­ba­ło się to wielu Ro­sja­nom i stało się jedną z głów­nych przy­czyn sła­be­go wy­stę­pu Jed­nej Rosji w wy­bo­rach do Dumy Pań­stwo­wej z 4 grud­nia 2011 roku, kiedy to ta par­tia wła­dzy z tru­dem utrzy­ma­ła więk­szość ab­so­lut­ną w izbie niż­szej par­la­men­tu Rosji.

Było to rów­nież jed­nym z po­wo­dów póź­niej­szych, naj­więk­szych od 20 lat wy­stą­pień opo­zy­cji na uli­cach Mo­skwy, Pe­ters­bur­ga i in­nych miast FR. Opo­nen­ci Pu­ti­na oskar­ży­li rów­nież wła­dze o sfał­szo­wa­nie re­zul­ta­tów gru­dnio­wych wy­bo­rów par­la­men­tar­nych.

Prze­ciw­ni­cy Pu­ti­na za­po­wie­dzie­li już na 5, 8, 9 i 10 marca ko­lej­ne ma­ni­fe­sta­cje w Mo­skwie, Pe­ters­bur­gu i in­nych mia­stach. Nie­któ­rzy li­de­rzy opo­zy­cji na­wo­łu­ją nawet do roz­bi­cia w cen­trum sto­li­cy mia­stecz­ka na­mio­to­we­go i po­zo­sta­nia tam do czasu aż Kreml speł­ni jej żą­da­nia.

W Mo­skwie opo­zy­cjo­ni­ści chcą de­mon­stro­wać na usy­tu­owa­nych w samym sercu mia­sta pla­cach - Łu­biań­skim, Ma­ne­żo­wym i Czer­wo­nym, a także na pro­wa­dzą­cej na Kreml ulicy Nowy Arbat. Wła­dze sto­li­cy na razie nie ze­zwo­li­ły na żadną z tych akcji. Pro­po­nu­ją or­ga­ni­za­to­rom inne lo­ka­li­za­cje, w tym plac Bo­łot­ny i Górę Po­kłon­ną. Ci się na to nie zga­dza­ją.

Ma­ni­fe­stu­ją­cy do­ma­ga­ją się odej­ścia Pu­ti­na, uwol­nie­nia wszyst­kich więź­niów po­li­tycz­nych, unie­waż­nie­nia re­zul­ta­tów wy­bo­rów do Dumy, zdy­mi­sjo­no­wa­nia prze­wod­ni­czą­ce­go Cen­tral­nej Ko­mi­sji Wy­bor­czej Wła­di­mi­ra Czu­ro­wa, za­re­je­stro­wa­nia opo­zy­cyj­nych par­tii, zre­for­mo­wa­nia sys­te­mu po­li­tycz­ne­go, zli­be­ra­li­zo­wa­nia or­dy­na­cji wy­bor­czej, a także prze­pro­wa­dze­nia przed­ter­mi­no­wych, uczci­wych wy­bo­rów par­la­men­tar­nych i pre­zy­denc­kich. W środę wie­czo­rem po­li­cja za­trzy­ma­ła w po­bli­żu placu Alek­san­dra Pusz­ki­na, w cen­trum sto­li­cy, sze­ściu opo­zy­cjo­ni­stów z pro­jek­tu Ro­sA­git, zwią­za­ne­go z Alek­sie­jem Na­wal­nym, zna­nym ad­wo­ka­tem, bo­jow­ni­kiem z ko­rup­cją i blo­ge­rem. Pró­bo­wa­li oni roz­da­wać tam ma­te­ria­ły agi­ta­cyj­ne i na­mio­ty.

>>>>

Oczywiscie ze nie bedzie Majdanu . Rezim w Rosji upadnie duzo bardziej spektakularnie ... W Syrii Libii Jemenie tez nie bylo miasteczek . W kazdym z tych krajow poszlo inaczej i w Rosji tez pojdzie inaczej . Na nic przewidywania bo bo bedzie akurat odwrotnie . Nic juz nie bedzie takie samo ! To cieszy ! :O)))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136596
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:15, 02 Mar 2012    Temat postu:

"U władzy w Rosji są skorumpowani oszuści"

Rosyjski opozycyjny adwokat i bloger Aleksiej Nawalny skrytykował Niemcy za tolerowanie - jak się wyraził - "skorumpowanych oszustów" rządzących w Rosji. W rozmowie z dziennikiem "Financial Times Deutschland" ocenił, że Gazociąg Północny to "zwykła kradzież".

"To, że Niemcy wyrażają zaniepokojenie z powodu fałszerstw wyborczych nie jest dla nas wielką pomocą. O wiele ważniejsze jest co innego: Przyjmijcie wobec Rosji takie same standardy, jakich oczekujecie od waszych polityków. Niemcy muszą przestać politycznie tolerować skorumpowanych oszustów, którzy są u władzy w Rosji" - powiedział Nawalny w wywiadzie, opublikowanym w piątek.

"Oczekujemy, że rosyjskie elity przestaną uważać, iż współpraca nad projektami, takimi jak Nord Stream, jest w porządku. To dla nas przykład, który bardzo rozczarowuje. Cena za budowę tego gazociągu jest dla Rosji trzykrotnie wyższa, niż dla Niemiec, bo przyjaciele Putina dostali kontrakt z Gazpromu. Ten projekt to zwykła kradzież" - dodał.

Zdaniem Nawalnego warunkiem gospodarczej współpracy rosyjsko-niemieckiej powinno być dotrzymanie antykorupcyjnych zasad. "Niemieckie przedsiębiorstwa i politycy nie powinni zamykać oczu na to, co dzieje się w Rosji. Niemiecka opinia publiczna i polityka muszą chronić się przed korupcją, która jest importowana z Rosji do Niemiec" - powiedział adwokat, który uruchomił poświęcony korupcji portal RosPil i ujawnia wykryte nieprawidłowości.

Jest on też przekonany, że putinowski system władz w końcu się załamie - choć nie stanie się to na pewno po wyborach prezydenckich 5 marca. "Już teraz widać wyraźne oznaki rozpadu. Nie sądzę, że reżim przetrwa dłużej niż jeszcze półtora roku. Koniec może być gwałtowny albo pokojowy. Niekoniecznie znaczy to, że Putin wymknie się za granicę do swego przyjaciela (byłego kanclerza Niemiec) Gerharda Schroedera. Ale koniec nadejdzie" - powiedział Nawalny.

Opublikowany przed niedzielnymi wyborami prezydenckimi w Rosji sondaż dla niemieckiej telewizji ARD pokazał, że zdecydowana większość Niemców - 87% - nie ma żadnego bądź ma niewielkie zaufania do Władimira Putina. Przyszłego prezydenta Rosji zaufaniem darzy jedynie 7 proc. respondentów niemieckiego sondażu. Aż 84% spodziewa się manipulacji podczas niedzielnych wyborów w Moskwie.

>>>>

Sami widzicie . ,,Apeluja'' ws. demokracji ale gaz kupuja od bandytow ...
Oto zachod . Dlatego nie wzorujcie sie na nich . Rosja musi przyjac prawa Boga a nie zachodnie . Bo inaczej zginie jak zachod ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136596
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:18, 02 Mar 2012    Temat postu:

Szokujące słowa Putina - "świnia, szakale..."

Porównanie opozycji do szakali, krytyka Zachodu i poszczególnych krajów z wykorzystaniem obrazowych, choć często ryzykownych metafor - to język byłego prezydenta Rosji, premiera Władimira Putina, który po niedzielnych wyborach chce powrócić na Kreml.

Poniżej za agencją AFP kilka przykładów.

SZAKALE - W Rosji "są ludzie, którzy niczym szakale krążą po obcych ambasadach, licząc na zagraniczne fundacje i rządy, a nie na poparcie ze strony własnego narodu" (listopad r. 2007, gwałtowny atak na opozycję za doprowadzenie do rozpadu ZSRR i ustanowienie w Rosji reżimu oligarchicznego, opartego na korupcji i kłamstwie).

MIŁOŚĆ WŁASNA - "Ja się nie obrażam, gdy pan od rana do wieczora wylewa na mnie ekskrementy" (2012, do Aleksieja Wieniediktowa, redaktora naczelnego uchodzącej za opozycyjną rozgłośni Echo Moskwy).

HILLARY CLINTON - "Pierwsze, co powiedziała sekretarz stanu, to to, że (wybory) były nieuczciwe i niesprawiedliwe, choć nie otrzymała jeszcze materiałów obserwatorów z Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODIHR) OBWE" - powiedział po skrytykowaniu przez USA grudniowych wyborów parlamentarnych. Clinton, wg niego, "dała sygnał" niektórym opozycjonistom, ci zaś "usłyszeli ten sygnał i zaczęli działać" (grudzień 2011, gdy zaczęły się wielkie demonstracje opozycji).

OBRZEZANIE - "Jeżeli zdecyduje się pan stać radykalnym islamistą i poddać obrzezaniu, zapraszam do Moskwy, gdzie jesteśmy społeczeństwem wielowyznaniowym, mamy specjalistów od tych spraw i operacja zostanie przeprowadzona w taki sposób, że nic już nie odrośnie". (2002, do zachodniego dziennikarza, który w Brukseli pytał o stosowanie przez armię rosyjską bomb odłamkowych przeciwko ludności cywilnej w Czeczenii).

DEMOKRACJA - "Od czasu śmierci Gandhiego nie ma z kim rozmawiać" (Putin w r. 2007 do dziennikarzy grupy G8, zapewniając o tym, że jest demokratą najczystszej wody).

USA - "Czasem odnoszę wrażenie, że USA potrzebują nie sojuszników, lecz wasali (...) Ludzie są zmęczeni dyktatem jednego państwa - Stanów Zjednoczonych" (2011).

GALERY - "Nie mam się czego wstydzić przed obywatelami, którzy dwa razy wybierali mnie na prezydenta Rosji. Przez te osiem lat harowałem jak niewolnik na galerach. Czyniłem to od rana do nocy, z pełnym zaangażowaniem" (2008 pod koniec drugiej kadencji na fotelu prezydenta).

WIELKIE MOCARSTWO - "Całe nasze doświadczenie historyczne dowodzi, że taki kraj jak Rosja może żyć i rozwijać się w obecnych granicach tylko wówczas, gdy jest silnym mocarstwem (...). We wszystkich okresach osłabienia państwa, politycznego czy ekonomicznego, Rosja stawała zawsze i w sposób nieunikniony przed groźbą rozpadu" (2000).

CHODORKOWSKI - "Ma krew na rękach" (o byłym szefie Jukosu Michaile Chodorkowskim na spotkaniu z naukowcami i publicystami z Klubu Wałdajskiego w r. 2010).

LENIN - Pytany o możliwość pogrzebania mumii Lenina, która znajduje się w mauzoleum: "Jestem przeciw" (2000).

LIBIA - "Średniowieczne wezwania do wypraw krzyżowych" (o rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ dotyczącą Libii (2011).

ANNA POLITKOWSKA - "Swoją śmiercią wyrządziła (Rosji) większą szkodę niż swoimi publikacjami" (w r. 2006 po dotąd niewyjaśnionym zabójstwie dziennikarki krytycznej wobec Kremla).

ŚWINIA - "I znalazł się jakiś bydlak, który ich zdradził. Jak on dalej będzie z tym żyć? Jak spojrzy w oczy swoim dzieciom? Świnia!" (w r. 2010 o ujawnieniu i wydaleniu grupy rosyjskich szpiegów z USA).

TERRORYŚCI - "Terrorystów będzie się ścigać nawet w wychodku" (1999, na początku drugiej wojny czeczeńskiej).

ZSRR - Upadek Związku Radzieckiego "był największą katastrofą geopolityczną ubiegłego wieku" (2005).

>>>>

Ot i Putin . Porno i fekalno . I z tym walczymy ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136596
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:45, 02 Mar 2012    Temat postu:

"The Economist": Wygrane wybory będą początkiem końca Putina

Choć wy­ni­ki wy­bo­rów po­win­ny być nie­spo­dzian­ką, re­zul­tat nie­dziel­ne­go gło­so­wa­nia w Rosji jest pewny - wygra obec­ny pre­mier Wła­di­mir Putin; bę­dzie to jed­nak po­czą­tek końca jego wła­dzy - pisze "The Eco­no­mist" w dwóch ar­ty­ku­łach po­świę­co­nych Rosji.

Putin wygra wy­bo­ry, po­nie­waż gło­so­wa­nie bę­dzie w ja­kimś stop­niu sfał­szo­wa­nie, a wszy­scy sen­sow­ni kan­dy­da­ci al­ter­na­tyw­ni zo­sta­li wy­eli­mi­no­wa­ni - pisze bry­tyj­ski ty­go­dnik. Nie­pew­ność, która po­win­na to­wa­rzy­szyć wy­bo­rom w Rosji, przyj­dzie do­pie­ro po nich. Wy­da­rze­nia ostat­nich mie­się­cy, ma­so­we pro­te­sty w grud­niu, któ­rych ciąg dal­szy za­pla­no­wa­no na dzień po wy­bo­rach pre­zy­denc­kich, czyli 5 marca, do­wo­dzą, że za­czął się po­czą­tek końca au­to­ry­tar­nej wła­dzy Pu­ti­na - prze­wi­du­je "Eco­no­mist" w dwóch ar­ty­ku­łach po­świę­co­nych ro­syj­skim wy­bo­rom: "Po­czą­tek końca" i "Za­dzwoń wczo­raj".

Coraz licz­niej­sza ro­syj­ska klasa śred­nia za­czy­na uzna­wać tam­tej­szy es­ta­bli­sh­ment po­li­tycz­ny za źle za­rzą­dza­ną klep­to­kra­cję. Zwa­żyw­szy że pod­czas pro­te­stów zor­ga­ni­zo­wa­nych po sfał­szo­wa­nych wy­bo­rach par­la­men­tar­nych na ulice Mo­skwy w grud­niu - przy 22-stop­nio­wym mro­zie - wy­szło 100 tys. ludzi, nie­za­do­wo­le­nie tej klasy osią­ga masę kry­tycz­ną, czego do­wo­dzi fakt, że de­mon­stra­cje będą kon­ty­nu­owa­ne po nie­dziel­nych wy­bo­rach - pisze "Eco­no­mist".

Po­nad­to, choć roz­cza­ro­wa­nie re­żi­mem naj­do­bit­niej wy­ra­ża klasa śred­nia, nie tylko ta grupa jest sfru­stro­wa­na rzą­da­mi Pu­ti­na. Star­si, bied­niej­si i mniej ko­smo­po­li­tycz­ni Ro­sja­nie rów­nież prze­sta­ją go po­pie­rać.

We­dług bry­tyj­skie­go ty­go­dni­ka fala pro­te­stów zmu­si­ła Pu­ti­na do - nie­ty­po­wej dla niego - in­ten­syw­nej pro­mo­cji przed­wy­bor­czej, któ­rej czę­ścią było przed­sta­wia­nie licz­nych dra­ma­tycz­nych, za­rów­no we­wnętrz­nych, jak i ze­wnętrz­nych za­gro­żeń dla Rosji i wzy­wa­nie wy­bor­ców do zmo­bi­li­zo­wa­nia się do wspól­nej walki prze­ciw wro­gom oj­czy­zny.

Za­gro­że­nia te są cał­ko­wi­cie wy­ima­gi­no­wa­ne i sta­no­wią re­to­ry­kę przed­wy­bor­czą - pod­kre­śla "Eco­no­mist", ale re­al­ne jest ry­zy­ko, że na­stę­pu­je schy­łek wła­dzy Pu­ti­na.

To, co zda­rzy się po wy­bo­rach, w dużym stop­niu za­le­ży od sa­me­go Pu­ti­na - uważa bry­tyj­ski ty­go­dnik. - Może on zde­cy­do­wać się na re­for­my, ka­na­li­zu­jąc pre­sję ulicy, która się ich do­ma­ga, lub sta­rać się tę pre­sję stłam­sić. Jego prze­szłość, jak i obec­na wo­jow­ni­cza, an­ty­za­chod­nia re­to­ry­ka wska­zu­ją na to, że obec­ny pre­mier - przy­szły pre­zy­dent zde­cy­du­je się na re­pre­sje.

Tym bar­dziej, że "dla ro­syj­skich przy­wód­ców ko­rup­cja nie jest szczę­śli­wym efek­tem ubocz­nym po­sia­da­nia wła­dzy, lecz ją­drem sa­me­go sys­te­mu" - pisze "Eco­no­mist", przy­po­mi­na­jąc, że w la­tach rzą­dów Pu­ti­na mała grupa osób wzbo­ga­ci­ła się "ponad naj­śmiel­sze ma­rze­nia carów" i po­wrót Pu­ti­na na fotel pre­zy­den­ta gwa­ran­tu­je im ochro­nę in­te­re­sów, re­for­my zaś mo­gły­by im za­gra­żać.

Utrzy­ma­nie Rosji w do­brej kon­dy­cji bę­dzie trud­ne. Udało się to Pu­ti­no­wi pod­czas po­przed­nich ka­den­cji, po­nie­waż szyb­ki wzrost go­spo­dar­czy za­pew­nia­ły ra­dy­kal­ne zwyż­ki cen ropy.

Ropa i gaz nadal sta­no­wią jedną trze­cią ro­syj­skie­go eks­por­tu. Ale od­kry­cia złóż gazu łup­ko­we­go w wielu re­gio­nach świa­ta po­wo­du­ją spa­dek cen gazu, a cena ropy nie pod­nie­sie się w przy­szło­ści tak zna­czą­co, by po­wstrzy­mać spa­dek wzro­stu go­spo­dar­cze­go Rosji. Po­nad­to Eu­ro­pa - naj­więk­szy rynek eks­por­to­wy dla Mo­skwy - jest słaba i po­grą­żo­na w kło­po­tach fi­nan­so­wych. Rosja nie przy­cią­ga in­we­sto­rów, cier­pi z po­wo­du od­pły­wu ka­pi­ta­łu i uciecz­ki naj­wy­żej wy­kwa­li­fi­ko­wa­nej siły ro­bo­czej - wy­li­cza "Eco­no­mist". Obiet­ni­ce wy­bor­cze Pu­ti­na bę­dzie trud­no zre­ali­zo­wać, nawet jeśli cena ropy za ba­rył­kę się­gnie 130 dol., co zresz­tą by­ło­by ko­niecz­ne, by zrów­no­wa­żyć ro­syj­ski bu­dżet.

Nie bę­dzie też łatwe zdu­sze­nie gło­sów opo­zy­cji, choć­by dla­te­go, że z in­ter­ne­tu ko­rzy­sta już 50 proc. Ro­sjan, a w Mo­skwie - 70 proc.

Trud­no rów­nież bę­dzie za­mknąć usta kla­sie śred­niej, która sta­no­wi teraz około 25 proc. po­pu­la­cji, przy czym w du­żych mia­stach i wśród osób czyn­nych za­wo­do­wo od­se­tek ten jest więk­szy. Gdy Putin po raz pierw­szy zo­stał pre­zy­den­tem, klasa ta sta­no­wi­ła 15 proc. spo­łe­czeń­stwa. Teraz ta grupa coraz bar­dziej do­ma­ga się wia­ry­god­nych, uczci­wych in­sty­tu­cji po­li­tycz­nych. I chce wie­dzieć, w jaki spo­sób prze­ka­zy­wa­na jest w Rosji wła­dza - pod­kre­śla "Eco­no­mist".

Nie­któ­rzy eks­per­ci - pisze bry­tyj­ski ty­go­dnik - uwa­ża­ją więc, że Rosja jest na dro­dze do kry­zy­su po­li­tycz­ne­go na pełną skalę, po­nie­waż Putin już teraz wini de­mon­stran­tów oraz opo­zy­cję za wszyst­ko i praw­do­po­dob­nie chęt­nie po­szedł­by na kon­fron­ta­cję.

Sy­tu­acja po­li­tycz­na, rów­nież w re­gio­nach i róż­nych gru­pach et­nicz­nych, źle ro­ku­je, a jesz­cze mniej sta­bil­nie wy­glą­da kon­dy­cja go­spo­dar­cza kraju. Po­nad­to cał­kiem moż­li­wy wy­buch na­pięć na pół­noc­nym Kau­ka­zie grozi na­si­le­niem się na­cjo­na­li­zmu i za­miesz­ka­mi w mia­stach. Wy­graw­szy wy­bo­ry Putin nie bę­dzie mógł utrzy­mać obec­ne­go sta­tus quo wobec tak licz­nych symp­to­mów nad­cho­dzą­cych ra­dy­kal­nych zmian. Per­spek­ty­wy dla przy­szłe­go przy­wód­cy przed­sta­wia­ją się po­nu­ro - re­asu­mu­je "Eco­no­mist", wró­żąc schy­łek wła­dzy obec­ne­go pre­mie­ra - przy­szłe­go pre­zy­den­ta.

>>>>

Tak to koniec . Poczatek drogi do Miedzynarodowego Trybunalu ds. Zbrodni ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136596
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:12, 03 Mar 2012    Temat postu:

Eksperci: Putin będzie bardziej zależny od oligarchów

Wła­di­mir Putin jako pre­zy­dent Rosji w obec­nej ka­den­cji bę­dzie po­li­tycz­nie słab­szy, moc­niej za­leż­ny od oli­gar­chów i bar­dziej skłon­ny do eko­no­micz­ne­go po­pu­li­zmu - sądzi ośro­dek ba­daw­czy ECFR (Eu­ro­pe­an Co­un­cil on Fo­re­ign Re­la­tions), eu­ro­pej­ski think-tank.

Putin jest słab­szy, po­nie­waż osła­bił go wy­dłu­żo­ny cykl wy­bor­czy, ro­sną­ce upo­li­tycz­nie­nie spo­łe­czeń­stwa i prze­świad­cze­nie, że ucie­le­śnia­ny przez niego sys­tem wła­dzy wy­czer­pał się i nie od­po­wia­da po­trze­bom czasu - stwier­dzi­li au­to­rzy ra­por­tu (The End of Putin Con­sen­sus) Ben Judah i An­drew Wil­son. We­dług nich sys­tem rzą­dów stwo­rzo­ny przez Pu­ti­na pod­ko­pa­ła pre­zy­den­tu­ra-wid­mo Dmi­tri­ja Mie­dwie­die­wa, który obie­cał mo­der­ni­za­cję kraju, wy­ar­ty­ku­ło­wał pro­ble­my, ale oka­zał się nie­zdol­ny, by wpro­wa­dzić więk­szość po­my­słów w życie.

- Mie­dwie­diew przy­go­to­wał ar­gu­men­ty prze­ma­wia­ją­ce za re­for­mą (scen­tra­li­zo­wa­ne­go sys­te­mu rzą­dów - przyp. red.), ale głę­bo­ko roz­cza­ro­wał re­for­ma­to­rów, ogła­sza­jąc we wrze­śniu 2011 roku, że nie bę­dzie kan­dy­do­wał na drugą ka­den­cję i za­mie­ni się miej­sca­mi z Pu­ti­nem - czy­ta­my w ko­men­ta­rzu.

"W miarę jak za ka­den­cji Mie­dwie­die­wa osła­biał się pu­ti­now­ski sys­tem rzą­dze­nia, ro­syj­skie spo­łe­czeń­stwo za­czy­na­ło się zmie­niać od dołu" - do­da­li ana­li­ty­cy wska­zu­jąc na zmia­ny spo­łecz­ne w Rosji.

W 1999 roku, gdy Putin do­szedł do wła­dzy, trzo­nem spo­łe­czeń­stwa była niż­sza klasa śred­nia ży­ją­ca w post­so­wiec­kiej bie­dzie; w 2011 roku ton nada­wa­ła już nowa, zur­ba­ni­zo­wa­na klasa śred­nia z wy­raź­nie za­ry­so­wa­ny­mi aspi­ra­cja­mi. - Putin jest obec­nie naj­bar­dziej nie­po­pu­lar­ny wśród in­ter­nau­tów i mo­bil­nej klasy śred­niej, a więc warstw, które na "pu­ti­niź­mie" naj­bar­dziej sko­rzy­sta­ły ma­te­rial­nie - stwier­dzi­li Judah i Wil­son.

- Śred­nia klasa ma po­czu­cie, że Rosji grozi sta­gna­cja i oba­wia się, że stra­ci zdo­by­cze osią­gnię­te za rzą­dów Pu­ti­na, jeśli nie bę­dzie sądów z praw­dzi­we­go zda­rze­nia, po­pra­wy funk­cjo­no­wa­nia po­li­cji, ukró­ce­nia ko­rup­cji i mo­no­po­li­zo­wa­nia bo­gactw na­tu­ral­nych kraju przez oli­gar­chów - tłu­ma­czy­li ana­li­ty­cy.

- Putin wpraw­dzie obie­cał re­for­my, ale stwo­rzo­ny przez niego sys­tem jest od­por­ny na zmia­ny (...) Putin i jego so­jusz­ni­cy są współ­za­leż­ni. Bez Pu­ti­na na szczy­cie wła­dzy ma­ją­tek jego przy­ja­ciół jest za­gro­żo­ny, a bez po­par­cia przy­ja­ciół po­zy­cja sa­me­go Pu­ti­na jest słaba - pod­kre­śli­li au­to­rzy.

- Dla­te­go ani Pu­ti­na, ani jego przy­ja­ciół nie stać na li­be­ra­li­za­cję, która za­kwe­stio­no­wa­ła­by ich kon­tro­lę nad pań­stwem i jego za­so­ba­mi. W rze­czy­wi­sto­ści słab­szy Putin bę­dzie bar­dziej za­leż­ny od lo­jal­no­ści elity, a tym samym mniej zdol­ny do pod­wa­że­nia oli­gar­chicz­nej mo­no­po­li­za­cji wła­sno­ści tkwią­cej u pod­ło­ża ko­rup­cji - do­da­li.

- Rządy osła­bio­ne­go Pu­ti­na mogą także ozna­czać więk­szą ko­rup­cję i uciecz­kę ka­pi­ta­łu przez zwią­za­nych z nim oli­gar­chów, w miarę, jak będą wy­czu­wać, że era jego rzą­dów ma się ku koń­co­wi. Za­no­si się na to, że na­stęp­na ka­den­cja Pu­ti­na bę­dzie mniej sta­bil­na od dwóch po­przed­nich - pod­su­mo­wa­li au­to­rzy ra­por­tu ECFR.

>>>>

To jest koniec . Nie bedzie zadnej ,,kadencji''...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136596
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:10, 03 Mar 2012    Temat postu:

Rosja: kamery w lokalach wyborczych już działają
In ter ne to we ka me ry, za in sta lo wa ne w lo ka lach wy bor­czych w całej Rosji, by można było mo ni to ro wać nie dziel­ne wy bo ry pre zy denc kie, w so bo tę już dzia ła ły i nie któ re po ka za ły za pew ne wię cej, niż pra gnę li by tego ich orę dow­ni cy.

Więk szość tych kamer po ka zy wa ła oczy wi ście puste jesz­cze lo ka le wy bor cze, ale po ja wi ły się też trans mi sje na żywo z we so łe go przy ję cia, łącz nie z to a sta mi, a także z tań ców w dys ko te ce. Trans mi sja z lo ka lu wy bor cze go, zor ga ni zo wa ne go w jed nej ze szkół, po ka za ła parę w mi­ło snym uści sku... Umiesz cze nie kamer in ter ne to wych w lo ka lach wy bor czych za pro po no wał pre mier Wła di mir Putin, chcąc w ten spo sób prze ko nać opi nię pu blicz ną o przej rzy sto ści pro ce su wy bor cze go. W każ dym lo ka lu za­in sta lo wa no po dwie ka me ry sie cio we. Jedną skie ro wa no na urnę wy bor czą, a drugą - na stół, za któ rym sie dzieć bę dzie ko mi sja wy bor cza. Po za koń cze niu gło so wa nia prze wod ni czą cy każ dej ko mi sji ma obo wią zek od czy ta nia na głos i po ka za nia do jed nej z kamer pro to ko łu z wy ni ka­mi.

Lo ka le wy bor cze miesz czą się zwy kle w gma chach uży­tecz no ści pu blicz nej, cza sem wy ko rzy sty wa nych także do or ga ni zo wa nia roz ma itych im prez i spo tkań to wa rzy­skich. Wszyst kie li czą ce się w Rosji pra cow nie so cjo lo gicz­ne zgod nie pro gno zu ją, Putin wygra wy bo ry pre zy denc kie już w pierw szej turze.

>>>

No to terz wreszcie bedzie widomo jak kto glosowal !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136596
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:45, 03 Mar 2012    Temat postu:

Przed wyborami w Rosji. "Nie testujcie policji".

Władze Moskwy ostrzegły przed możliwymi prowokacjami zarówno w czasie niedzielnych wyborów prezydenckich, jak i podczas manifestacji planowanych po ich zakończeniu.

- Możliwe są próby destabilizowania sytuacji w stolicy Rosji - oświadczył wicemer Moskwy Aleksandr Gorbienko.

Z kolei szef moskiewskiego Urzędu Spraw Wewnętrznych, generał Władimir Kołokolcew, powołując się na dane z monitoringu portali społecznościowych, oznajmił, że przygotowywane są prowokacje, których celem jest podważenie legalności procesu wyborczego.

- Nie radzę nikomu testowania potencjału policji w Moskwie. Ściągamy dodatkowe siły. Nie jest tajemnicą, po co to robimy - powiedział Kołokolcew na spotkaniu z dziennikarzami. Generał przestrzegł też moskwian przed udziałem w nielegalnych akcjach.

Nieoficjalnie wiadomo, że do stolicy z innych regionów Federacji Rosyjskiej przerzucono już ponad sześć tysięcy funkcjonariuszy OMON-u, tj. sił specjalnych policji. Krążą pogłoski, że są wśród nich także policjanci z Czeczenii i innych republik Północnego Kaukazu.

Federalna Służba Ochrony (FSO), odpowiednik polskiego Biura Ochrony Rządu (BOR), ostrzegła ze swej strony, że nie dopuści do żadnych nielegalnych manifestacji na Placu Czerwonym i na terenie Kremla, za których bezpieczeństwo odpowiada.

- Wszelkie próby zorganizowania nielegalnych akcji na obszarze Placu Czerwonego i Kremla będą udaremniane zgodnie z prawem - zakomunikował rzecznik FSO Siergiej Diewiatow. Nie sprecyzował, kto snuje takie plany.

Prawdopodobnie chodzi jednak o aktywistów grupy Proryw (Przełom), którzy w internecie nawołują do otoczenia w poniedziałek wieczorem Kremla "żywym łańcuchem" i pozostania tam dopóty, dopóki władze nie spełnią żądań opozycji, w tym dotyczących rozpisania nowych, uczciwych wyborów parlamentarnych i prezydenckich.

Natomiast MSW obwieściło, że podczas akcji ulicznych w Moskwie po wyborach prezydenckich niektórzy z uczestników planują prowokacje, w tym starcia z policją. Według rosyjskiego resortu spraw wewnętrznych organizatorzy tych manifestacji zamierzają rozbić w centrum stolicy "znaczną liczbę namiotów".

Porządku w Moskwie w czasie wyborów i po głosowaniu ma pilnować około 36 tys. policjantów, funkcjonariuszy OMON-u i żołnierzy wojsk wewnętrznych MSW.

Tymczasem stronnicy Władimira Putina nie wątpią w jego zwycięstwo już w pierwszej turze i przez całą powyborczą noc zamierzają je świętować na placu Maneżowym przed murami Kremla. W manifestacji, która odbędzie się pod hasłem "Głosowaliśmy na Putina!", ma wziąć udział co najmniej 10 tys. osób, głównie aktywistów prokremlowskich organizacji młodzieżowych.

Źródła w sztabie wyborczym premiera nie wykluczają, że na wiecu na placu Maneżowym wystąpi również sam Putin.

Prokremlowskie młodzieżówki dostały także zgodę na zorganizowanie swoich manifestacji w kolejnych dniach na wszystkich głównych placach w centrum Moskwy. W ten sposób władze chcą uniemożliwić oponentom premiera gromadzenie się w centrum stolicy.

Jak dotąd przeciwnicy Putina mają zgodę tylko na jedną akcję - w poniedziałek wieczorem na placu Aleksandra Puszkina. Organizatorzy spodziewają się udziału ponad 10 tys. ludzi.

Wiadomo też, że niezarejestrowana Inna Rosja, czyli dawna Partia Narodowo-Bolszewicka (PNB) Eduarda Limonowa, planuje zorganizowanie w niedzielę i poniedziałek demonstracji przed siedzibą Centralnej Komisji Wyborczej (CKW). Formacja Limonowa nie ma zgody na te akcje.

>>>

A co przygotowujecie prowokacje ? To nie robcie ich po prostu to nie bedzie .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136596
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:45, 05 Mar 2012    Temat postu:

Niemiecka prasa: Putin pokazał, jak wygrać i przegrać jednocześnie

Wła­di­mir Putin po­ka­zał, jak można wy­raź­nie wy­grać wy­bo­ry i jed­no­cze­śnie prze­grać - pisze dziś nie­miec­ki dzien­nik "Su­ed­deut­sche Ze­itung" w ko­men­ta­rzu na temat nie­dziel­nych wy­bo­rów pre­zy­denc­kich w Rosji, które Putin wy­grał w I turze.

We­dług ga­ze­ty ma­chi­na wła­dzy Pu­ti­na, sta­ran­nie bu­do­wa­na przez ponad de­ka­dę, przy­nio­sła mu zwy­cię­stwo już w pierw­szej turze wy­bo­rów. "Ale co to za suk­ces, gdy to­wa­rzy­szy mu ponad trzy ty­sią­ce skarg, wąt­pli­wo­ści i pro­te­sty? Nie tylko dzień wy­bo­rów zde­cy­do­wał o ja­ko­ści gło­so­wa­nia. Stała do­mi­na­cja Pu­ti­na w me­diach, za­stra­sze­ni urzęd­ni­cy, wy­klu­cze­nie li­be­ral­ne­go kan­dy­da­ta opo­zy­cji i wpro­wa­dzo­ne w try­bie pil­nym pod­wyż­ki rent i żołdu już przed wy­bo­ra­mi stwo­rzy­ły at­mos­fe­rę, w któ­rej do­pie­ro taki wynik był moż­li­wy" - oce­nia "SZ". "W maju Putin zo­sta­nie za­przy­się­żo­ny na pre­zy­den­ta, ale nie może już ro­ścić sobie prawa, by być po­dzi­wia­nym przy­wód­cą na­ro­du" - do­da­je nie­miec­ki dzien­nik. "Przy­czy­ną tej sy­tu­acji jest ta część na­ro­du, która obu­dzi­ła się z apa­tii mi­nio­nych lat i prze­zwy­cię­ży­ła nie­chęć do po­li­ty­ki" - pisze ga­ze­ta, przy­po­mi­na­jąc, że dzie­siąt­ki ty­się­cy Ro­sjan, jako do­bro­wol­ni ob­ser­wa­to­rzy wy­bo­rów, pa­trzy­ło wła­dzom na ręce. "Jesz­cze nie wi­dzia­no w Rosji ta­kie­go za­an­ga­żo­wa­nia oby­wa­te­li. Przy­naj­mniej w tym wzglę­dzie wy­bo­ry były po­stę­pem w hi­sto­rii Rosji" - oce­nia "SZ".

Jak pisze, utrzy­ma­nie sys­te­mu pań­stwo­wej kon­tro­li i jed­no­cze­sne wpro­wa­dza­nie re­form w Rosji trud­no bę­dzie po­go­dzić. Putin może być go­to­wy uczy­nić pewne gesty wobec swo­ich prze­ciw­ni­ków, ale tylko po to, by móc kon­ty­nu­ować starą po­li­ty­kę. Mi­nio­ne dwa­na­ście lat po­ka­za­ły, że Pu­ti­no­wi bra­ku­je woli re­for­mo­wa­nia, a po­ję­cie kom­pro­mi­su ozna­cza dla niego sła­bość. "Dla­te­go Rosję i jego sta­re­go-no­we­go naj­po­tęż­niej­sze­go czło­wie­ka czeka trud­na przy­szłość" - ko­men­tu­je "Su­ed­deut­sche Ze­itung".

Także dzien­nik "Frank­fur­ter Al­l­ge­me­ine Ze­itung" pisze, że wąt­pli­we jest, czy Putin to wła­ści­wy czło­wiek, aby po­ko­nać wy­zwa­nia, przed któ­ry­mi stoi Rosja.

"Pro­gra­mo­we ar­ty­ku­ły, które opu­bli­ko­wał on w mi­nio­nych ty­go­dniach w du­żych ro­syj­skich ga­ze­tach, za­wie­ra­ły wpraw­dzie słusz­ne stwier­dze­nia o złej sy­tu­acji w Rosji, które po­kry­wa­ją się z te­za­mi li­be­ral­nych kry­ty­ków re­żi­mu. Jed­nak te ana­li­zy i wy­ni­ka­ją­ce z nich de­mo­kra­tycz­ne obiet­ni­ce bez po­kry­cia koń­czy­ły się za­wsze sa­mo­chwal­stwem i po­wro­tem do sta­re­go my­śle­nia. Na­dzie­ja, że Putin wresz­cie roz­pocz­nie wpro­wa­dza­nie de­mo­kra­tycz­nych re­form, któ­rych za­nie­chał w mi­nio­nych dwu­na­stu la­tach, jest na­iw­no­ścią" - ko­men­tu­je "FAZ".

Z kolei dzien­nik "Die Welt" oce­nia, że nie­dziel­ne wy­bo­ry mogą być "po­cząt­kiem końca sys­te­mu Pu­ti­na".

"Do­tych­czas ro­syj­ska umowa spo­łecz­na opie­ra­ła się na obiet­ni­cy sta­bil­no­ści i ro­sną­ce­go do­bro­by­tu. Było to wspie­ra­ne przez wzra­sta­ją­ce ceny ropy, które przed dwu­na­stu laty wy­no­si­ły około ośmiu do­la­rów za ba­rył­kę, a dziś - dzie­sięć razy tyle. (...) Dziś Rosja ma to, czego nie miała nigdy" klasę śred­nią, która chce być trak­to­wa­na po­waż­nie i ma dość wszech­obec­nej ko­rup­cji. Młode po­ko­le­nie jest cie­ka­we świa­ta, przede wszyst­kim Za­cho­du. Po­słu­gu­je się cy­fro­wy­mi me­dia­mi i ogry­wa wszel­kie kon­tro­le. Gdy Putin i (pre­zy­dent Dmi­trij) Mie­dwie­diew po­dzie­li­li się wła­dzą na dłu­żej niż dzie­sięć lat, wzbu­dzi­ło to obu­rze­nie, a Kreml mu­siał chro­nić się przed bru­tal­ny­mi ata­ka­mi. Putin wie, że nie może stra­cić mło­dych, otwar­tych na świat i zna­ją­cych ję­zy­ki obce" - pisze "Die Welt", do­da­jąc, że nowy pre­zy­dent Rosji sta­nie przed py­ta­niem o zmia­nę sys­te­mu wła­dzy.

>>>>

Tak . Takie zwyciestwo ze skonczy sie katastrofa !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136596
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:09, 05 Mar 2012    Temat postu:

Włoska prasa o wyborach w Rosji: mniejsza władza "cara Putina"

Car o wła­dzy mniej­szej niż do­tych­czas, ko­niec epoki cudów - tak o zwy­cię­stwie Wła­di­mi­ra Pu­ti­na w wy­bo­rach pre­zy­denc­kich w Rosji pisze dziś wło­ska prasa.

"La Re­pub­bli­ca" zwra­ca uwagę, że za­sad­ni­czą rolę w umniej­sze­niu, jak pod­kre­śla, sil­nej do tej pory po­zy­cji Pu­ti­na ode­gra­ła nowo po­wsta­ła ro­syj­ska klasa śred­nia, która teraz "pod­nio­sła głowę", "aspi­ru­je do wol­no­ści, god­no­ści i sza­cun­ku ze stro­ny wła­dzy" i naj­gło­śniej w ostat­nich mie­sią­cach do­ma­ga­ła się jego odej­ścia. "Nie można wie­rzyć w to, że od jutra (Wła­di­mir Putin) bę­dzie kimś innym; zde­cy­do­wa­ny po­stę­po­wać z Ro­sja­na­mi bez ob­ra­ża­nia ich przy­zwo­ito­ści, nie trak­to­wać ich jak tro­chę nie­do­ro­zwi­nię­te dzie­ci, które muszą za­ak­cep­to­wać pod­czas każ­dych wy­bo­rów grę Pu­tin-Mie­dwie­diew i Mie­dwie­diew-Pu­tin" - uważa wło­ski ko­men­ta­tor. "Ocze­ki­wa­nie na­głe­go i spek­ta­ku­lar­ne­go na­wró­ce­nia re­żi­mu i jego szefa by­ło­by na­iw­no­ścią" - do­da­je.

Trze­cia pre­zy­denc­ka ka­den­cja Pu­ti­na na­ce­cho­wa­na jest nie­pew­no­ścią. Tym razem nie wy­star­czą ko­lo­sal­ne wy­dat­ki na zbro­je­nia - uważa pu­bli­cy­sta "La Re­pub­bli­ca". "Dzi­siaj Putin jest zmu­szo­ny do tego, by wy­my­ślić na nowo po­li­ty­kę, jeśli bę­dzie do tego zdol­ny. Po­zwo­le­nie kla­sie śred­niej na to, by ki­si­ła się w nie­za­do­wo­le­niu i pro­te­stach, może tylko skró­cić czas jego re­żi­mu" - kon­sta­tu­je „La Re­pub­bli­ca”.

Ko­men­ta­tor "Cor­rie­re della Sera" za naj­waż­niej­sze uzna­je to, że po wy­bo­rach w Rosji Eu­ro­pa musi pro­wa­dzić dia­log z Pu­ti­nem. Oce­nia, że nie ma pew­no­ści, czy w ciągu dwu­dzie­stu lat, jakie mi­nę­ły od roz­pa­du ZSRR, "Ro­sja­nie na­uczy­li się robić dobry uży­tek z wol­no­ści”.

"Uf­ność, jaką mie­li­śmy, jeśli cho­dzi o zdol­ność na­ro­du ro­syj­skie­go do po­ra­dze­nia sobie z od­zy­ska­ną wol­no­ścią, być może była prze­ja­wem nad­mier­ne­go opty­mi­zmu. Przed­wcze­sna jest na­dzie­ja, że Rosja mo­gła­by nagle stać się mocną wie­lo­par­tyj­ną de­mo­kra­cją" - czy­ta­my na ła­mach naj­więk­szej wło­skiej ga­ze­ty. Lecz wła­śnie dla­te­go, wska­zu­je autor ko­men­ta­rza, "pa­mięć o peł­nej prze­szkód i trud­nej dro­dze, jaką mu­sia­ły po­ko­nać wszyst­kie inne na­ro­dy eu­ro­pej­skie, by zbu­do­wać de­mo­kra­tycz­ne i doj­rza­łe spo­łe­czeń­stwa, po­win­na skła­niać nas ku temu, by ob­ser­wo­wać ewo­lu­cję nowej de­mo­kra­tycz­nej Rosji z mniej­szym znie­cier­pli­wie­niem".

>>>>

W Rosji demokracja sie nie uksztaltowala ze wzgledu na rozmiary . Imperialzm byl ,,atrakcyjnieszy'' niz demokracja . I ten imperializm ich zniszczyl biologicznie . Teraz to ruiny ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136596
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:13, 05 Mar 2012    Temat postu:

Prasa brytyjska: w Rosji doszło do politycznego przebudzenia

Mimo zwy­cię­stwa Wła­di­mi­ra Pu­ti­na w pierw­szej turze życie po­li­tycz­ne w Rosji nie wróci na dawne tory, po­nie­waż ro­syj­skie spo­łe­czeń­stwo prze­bu­dzi­ło się, jeśli cho­dzi o po­li­ty­kę - oce­nia w ko­men­ta­rzu re­dak­cyj­nym "Fi­nan­cial Times".

"Dwie naj­waż­niej­sze kwe­stie po­zo­sta­ją bez od­po­wie­dzi: czy Putin do­trwa do końca 6-let­niej ka­den­cji i czy fir­mo­wa­ny przez niego sys­tem, nawet w zmo­dy­fi­ko­wa­nej po­sta­ci, prze­trwa pod rzą­da­mi no­we­go li­de­ra wy­ło­nio­ne­go z grupy rzą­dzą­cej, czy też prę­dzej czy póź­niej ustą­pi miej­sca cze­muś no­we­mu - w spo­sób upo­rząd­ko­wa­ny lub cha­otycz­ny" - uważa ga­ze­ta. "FT" zwra­ca uwagę, że Putin traci na po­pu­lar­no­ści i że głów­nym po­wo­dem nie­za­do­wo­le­nia nie są spra­wy ma­te­rial­ne. Ro­sja­nom żyje się le­piej, ale nawet ro­bot­ni­cy za­leż­ni od pań­stwa-pra­co­daw­cy i jego świad­czeń mają te same tro­ski, co klasa śred­nia: roz­pa­no­szo­ną ko­rup­cję, ku­mo­ter­stwo, po­li­tycz­ne ubez­wła­sno­wol­nie­nie, sys­tem praw­ny nie za­pew­nia­ją­cy po­czu­cia bez­pie­czeń­stwa.

"Utra­ta po­pu­lar­no­ści Pu­ti­na ma ważne re­per­ku­sje. Sze­ro­kie po­par­cie spo­łecz­ne było pod­sta­wą jego wła­dzy. Umoż­li­wi­ło mu skon­so­li­do­wa­nie elit rzą­dzą­cych Rosją z braku de­mo­kra­tycz­nych in­sty­tu­cji: oli­gar­chów, apa­ra­tu bez­pie­czeń­stwa, kie­row­ni­czych szcze­bli biu­ro­kra­cji. Jeśli po­par­cie dla Pu­ti­na osłab­nie jesz­cze bar­dziej, to w eli­tach może dojść do pęk­nięć i za­czną wy­su­wać al­ter­na­tyw­nych kan­dy­da­tów, co bę­dzie miało trud­ne do prze­wi­dze­nia skut­ki" - oba­wia się "FT".

Dzi­siej­szy "Gu­ar­dian" pisze, że naj­waż­niej­szą spra­wą jest nie to, czy Putin wy­grał, lecz "jak wy­grał i gdzie prze­grał". W tym kon­tek­ście ga­ze­ta pisze o wy­bor­czych nad­uży­ciach, cy­tu­jąc opo­zy­cyj­ne­go li­de­ra Alek­sie­ja Na­wal­ne­go, a także o ro­syj­skiej "wy­bor­czej ka­ru­ze­li" - roz­wo­że­niu spe­cjal­ny­mi au­to­bu­sa­mi ludzi wy­na­ję­tych do ob­jeż­dża­nia lo­ka­li wy­bor­czych i wie­lo­krot­ne­go gło­so­wa­nia. Takie prak­ty­ki za­ob­ser­wo­wa­no m.​in. w mo­skiew­skiej dziel­ni­cy Kur­ki­no.

"Po za­ła­ma­niu się po­pu­lar­no­ści jego par­tii Jedna Rosja, czego wy­ra­zem był wynik wy­bo­rów w grud­niu, na pod­sta­wie no­we­go kon­sen­su­su Putin musi zbu­do­wać nową siłę. Bę­dzie to mu­sia­ła być ko­ali­cja, jeśli ma od­po­wie­dzieć na naj­waż­niej­sze kwe­stie, które naj­zdol­niej­szych i naj­ak­tyw­niej­szych Ro­sjan skło­ni­ły do wyj­ścia na ulice" - sądzi "Gu­ar­dian".

"Putin może być naj­po­pu­lar­niej­szym od lat ro­syj­skim po­li­ty­kiem, ale dawna po­zło­ta z niego opa­dła" - pisze z kolei Cri­sti­na Odone w "Daily Te­le­graph".

"Gdy Putin do­szedł do wła­dzy w 1999 r. nie­wie­lu wie­dzia­ło, kim był ten nie­po­zor­ny z wy­glą­du czło­wiek ze wzro­kiem re­ki­na. Wkrót­ce oka­za­ło się, że ma za sobą służ­bę w KGB, był szpie­giem w NRD i jest za­pa­lo­nym dżu­do­ką. Mówił gór­no­lot­nie o tym, że Ro­sja­nie nie za­słu­gu­ją na to, by upo­ka­rzał ich pi­ja­ny pre­zy­dent Borys Jel­cyn i chci­we bę­kar­ty Za­cho­du. On sam miał być inny - był z ludu, a nie z mo­skiew­skiej elity, która za­cho­mi­ko­wa­ła mi­lio­ny" - cha­rak­te­ry­zu­je jego wcze­sne wcie­le­nie Odone.

"Ponad 10 lat póź­niej nie cho­dzi już o mi­lio­ny, lecz o mi­liar­dy, które stra­ci­li Ro­sja­nie pod jego rzą­da­mi" wsku­tek przej­mo­wa­nia ma­jąt­ku przez oli­gar­chów, wy­wo­że­nia ka­pi­ta­łu za gra­ni­cę, nie­wła­ści­we­go wy­ko­rzy­sta­nia przy­cho­dów z su­row­ców na­tu­ral­nych - przy­po­mi­na. "Co gor­sza, Ro­sja­nom, któ­rzy mu za­wie­rza­li przez 13 lat, spa­da­ją łuski z oczu (...). Zro­zu­mie­li, że Putin nie wpro­wa­dzi roz­wią­zań, lecz stwa­rza nowe pro­ble­my" - twier­dzi Odone.

Pu­bli­cyst­ka sądzi, że Putin nie ma więk­sze­go po­li­tycz­ne­go pola do ma­new­ru. Fir­mu­je za­ku­li­so­we rządy daw­ne­go apa­ra­tu bez­pie­czeń­stwa ma­ją­ce­go in­te­res w utrzy­ma­niu sta­tus quo. Jeśli nie spro­sta jego ocze­ki­wa­niom, zo­sta­nie od­su­nię­ty. "Opo­zy­cja chce ustą­pie­nia Pu­ti­na, a ci, któ­rzy go wy­nie­śli do wła­dzy, chcą, by się nie wy­chy­lał. Nie jest to dla niego wy­god­ne po­ło­że­nie" - kon­klu­du­je Odone.

>>>>>

Oczywiscie z tym ze nie sprowadzajmy wszystkiego do usuniecia Putina.
Przykladowo zostanie usuniety i jego miejsce zajmie inny jełop ktory bedzie falszowal na korzysc swojej kliki . Czy o to chodzi ? Nie . Nie jest istotne nazwisko gangstera na Kremlu istotne jest aby skonczyc z gangsterstwem . I O TO CHODZI . O zmiane kraju a nie nazwiska !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136596
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:16, 05 Mar 2012    Temat postu:

OBWE: "poważne problemy" podczas wyborów prezydenckich w Rosji

OBWE oświad­czy­ła dziś, że wy­bo­ry pre­zy­denc­kie w Rosji nie były wolne od "po­waż­nych pro­ble­mów". Wska­za­no przede wszyst­kim na to, że kam­pa­nia wy­bor­cza była ten­den­cyj­na i fa­wo­ry­zo­wa­ła Pu­ti­na, a także na nie­pra­wi­dło­wo­ści przy li­cze­niu gło­sów.

Przed­sta­wi­ciel głów­nej misji ob­ser­wa­to­rów OBWE To­ni­no Pi­cu­la oświad­czył, że "brak było rze­czy­wi­stej kon­ku­ren­cji". Ob­ser­wa­to­rzy za­ape­lo­wa­li o sta­ran­ne zba­da­nie wszel­kich nie­pra­wi­dło­wo­ści pod­czas nie­dziel­nych wy­bo­rów.

>>>>

Bardzo powazne problemy . Jak zwykle !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136596
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:18, 05 Mar 2012    Temat postu:

OBWE: "poważne problemy" podczas wyborów prezydenckich w Rosji

OBWE oświad­czy­ła dziś, że wy­bo­ry pre­zy­denc­kie w Rosji nie były wolne od "po­waż­nych pro­ble­mów". Wska­za­no przede wszyst­kim na to, że kam­pa­nia wy­bor­cza była ten­den­cyj­na i fa­wo­ry­zo­wa­ła Pu­ti­na, a także na nie­pra­wi­dło­wo­ści przy li­cze­niu gło­sów.

Przed­sta­wi­ciel głów­nej misji ob­ser­wa­to­rów OBWE To­ni­no Pi­cu­la oświad­czył, że "brak było rze­czy­wi­stej kon­ku­ren­cji". Ob­ser­wa­to­rzy za­ape­lo­wa­li o sta­ran­ne zba­da­nie wszel­kich nie­pra­wi­dło­wo­ści pod­czas nie­dziel­nych wy­bo­rów.

>>>>

Bardzo powazne problemy . Jak zwykle !Rosja: trzech policjantów zabitych przy lokalu wyborczym

Trzech po­li­cjan­tów zgi­nę­ło w strze­la­ni­nie z na­past­ni­ka­mi po za­mknię­ciu jed­ne­go z lo­ka­li wy­bor­czych w da­ge­stań­skiej wio­sce, zgi­nął też jeden z na­past­ni­ków, ranna zo­sta­ła miesz­kan­ka wsi - po­in­for­mo­wa­ły w nie­dzie­lę ro­syj­skie media.

Kiedy funk­cjo­na­riu­sze mieli wy­wo­zić sa­mo­cho­dem pro­to­ko­ły wy­bor­cze z jed­ne­go z za­mknię­tych już lo­ka­li wy­bor­czych, za­sta­li ostrze­la­ni przez trzech bo­jow­ni­ków. Zgi­nę­li trzej po­li­cjan­ci. W strze­la­ni­nie zgi­nął też jeden z na­past­ni­ków, który, jak się oka­za­ło, był po­szu­ki­wa­ny li­stem goń­czym. Przed­sta­wi­ciel MSW Alek­sandr Go­ro­woj po­wie­dział, że przy za­bi­tym zna­le­zio­no ka­ra­bin ma­szy­no­wy i gra­nat.

Agen­cje in­for­ma­cyj­ne piszą, że karty do gło­so­wa­nia i pro­to­ko­ły oca­la­ły.

Da­ge­stan to jedna z naj­bar­dziej nie­spo­koj­nych re­pu­blik w Fe­de­ra­cji Ro­syj­skiej. Nie­mal co­dzien­nie do­cho­dzi tam do aktów prze­mo­cy, o które zwy­kle ob­wi­nia się miej­sco­we gangi i ra­dy­ka­łów is­lam­skich.

>>>>

No tak ,,wobory'' na Kaukazie to horror ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136596
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:52, 05 Mar 2012    Temat postu:

Media amerykańskie: Rosja - przewidywalne wybory o nieprzewidywalnych konsekwencjach

Prze­wi­dy­wal­ne zwy­cię­stwo Wła­di­mi­ra Pu­ti­na w wy­bo­rach pre­zy­denc­kich w Rosji przy­go­to­wa­ło grunt pod kon­fron­ta­cję mię­dzy ośmie­lo­nym wy­ni­kiem gło­so­wa­nia nowym pre­zy­den­tem a pro­te­stu­ją­cą na uli­cach opo­zy­cją - piszą w po­nie­dzia­łek ame­ry­kań­skie dzien­ni­ki.

To, że Putin wygra wy­bo­ry było do prze­wi­dze­nia, znacz­nie wię­cej nie­spo­dzia­nek i na­pięć na­le­ży ocze­ki­wać po po­wy­bor­czej kon­fron­ta­cji mię­dzy go­to­wy­mi do ko­lej­nych pro­te­stów przed­sta­wi­cie­la­mi opo­zy­cji, a nowym pre­zy­den­tem - pisze po­nie­dział­ko­wy "New York Times". Prze­ciw­ni­cy Pu­ti­na ape­lu­ją o or­ga­ni­zo­wa­nie bar­dziej ra­dy­kal­nych pro­te­stów. Nie­ste­ty, mimo siły, jaką sta­no­wią coraz licz­niej­sze rze­sze de­mon­stran­tów, opo­zy­cja nie zdo­ła­ła wy­ło­nić żad­nych zna­czą­cych przy­wód­ców. A to sta­wia pod zna­kiem za­py­ta­nia jej zdol­ność do prze­trwa­nia na dłuż­szą metę - pisze "NYT" w jed­nym z dwóch tek­stów po­świę­co­nych wy­bo­rom w Rosji.

Nie­mniej fakt, że prze­ciw­ni­cy Pu­ti­na zdo­ła­li zor­ga­ni­zo­wać ma­so­we de­mon­stra­cje przed wy­bo­ra­mi, zde­sta­bi­li­zo­wa­ły scenę po­li­tycz­ną tak bar­dzo, że "NYT" po­rów­nu­je ją do roku 1996, gdy pre­zy­dent Borys Jel­cyn mu­siał zmie­rzyć się w dru­giej turze z li­de­rem ko­mu­ni­stów Gien­na­di­jem Ziu­ga­no­wem. Zda­niem dzien­ni­ka pod­czas nie­dziel­nych wy­bo­rów wy­da­wa­ło się, że Rosja jest "na kra­wę­dzi" wy­bu­chu nie­za­do­wo­le­nia. W stan go­to­wo­ści rząd po­sta­wił ty­sią­ce po­li­cjan­tów, by za­de­mon­stro­wać "po­ka­zo­wy ład i po­rzą­dek".

Jed­nak ani ten pokaz siły, ani wy­ni­ki wy­bo­rów nie po­win­ny - zda­niem "Wa­shing­ton Post" i "NYT" - prze­sła­niać faktu, że skala nie­za­do­wo­le­nia spo­łecz­ne­go i fru­stra­cji ko­rup­cją może ozna­czać, iż jest to po­czą­tek końca wła­dzy Pu­ti­na.

We­dług "Los An­ge­les Times" do nie­prze­wi­dy­wal­nych kon­se­kwen­cji tych wy­bo­rów może do­pro­wa­dzić de­ter­mi­na­cja ulicz­nej opo­zy­cji, która za­po­wie­dzia­ła pro­te­sty w Mo­skwie i in­nych du­żych mia­stach Rosji. Z dru­giej stro­ny ma­so­we de­mon­stra­cje prze­ciw obec­ne­mu es­ta­bli­sh­men­to­wi mogły przy­czy­nić się do mo­bi­li­za­cji w sze­re­gach zwo­len­ni­ków - pisze "LAT".

W ar­ty­ku­le pod ty­tu­łem "Ko­niec pu­ti­ni­zmu" po­nie­dział­ko­wy "WP" sta­wia tezę, że po nie­dziel­nych wy­bo­rach w Rosji ame­ry­kań­ska ad­mi­ni­stra­cja nie po­win­na za­sta­na­wiać się, jak mo­dy­fi­ko­wać re­la­cje z Krem­lem lub jak wpro­wa­dzać "reset" w sto­sun­kach z nowym pre­zy­den­tem, ale zadać sobie py­ta­nie: "Jak długo on prze­trwa?"

We­dług "WP" nie­za­leż­nie od tego, czy - jak chce ro­syj­ska opo­zy­cja - rządy Pu­ti­na nie po­trwa­ją długo, czy też prze­trwa on u wła­dzy całą ka­den­cję, schy­łek au­to­kra­tycz­ne­go mo­de­lu wła­dzy, który re­pre­zen­tu­je pre­zy­dent, jest cał­kiem re­al­ny. Klasa śred­nia nie bę­dzie już długo to­le­ro­wać "wy­łą­cze­nia z pro­ce­su po­dej­mo­wa­nia de­cy­zji po­li­tycz­nych" - pisze wa­szyng­toń­ski dzien­nik.

"Tak jak arab­ska wio­sna w mi­nio­nym roku, kru­sze­nie się au­to­kra­tycz­ne­go sta­tus quo w Rosji i Chi­nach po­sta­wi przed USA po­waż­ne wy­zwa­nia", a pierw­szym z nich bę­dzie zo­rien­to­wa­nie się, jakie zmia­ny mogą na­stą­pić w Rosji.

Ad­mi­ni­stra­cja pre­zy­den­ta Ba­rac­ka Obamy nie po­win­na wobec Rosji (oraz Chin) kon­ty­nu­ować po­li­ty­ki ak­cep­to­wa­nia re­żi­mu i jego braku po­sza­no­wa­nia dla praw czło­wie­ka. By­ło­by to takim samym błę­dem, jak upo­rczy­we trwa­nie przy au­to­kra­tach Bli­skie­go Wscho­du, zanim zmio­tła ich arab­ska wio­sna - pisze "WP"

W tek­ście po­świę­co­nym oby­wa­tel­skim ini­cja­ty­wom, po­le­ga­ją­cym na mo­ni­to­ro­wa­niu tych wy­bo­rów, "NYT" zwra­ca uwagę, że ważne kon­se­kwen­cje może mieć to, iż "mała armia ob­ser­wa­to­rów de­biu­tan­tów" ru­szy­ła w nie­dzie­lę w Rosji do punk­tów wy­bor­czych, by wy­kryć i udo­ku­men­to­wać fał­szer­stwa.

"In­ten­syw­ne mo­ni­to­ro­wa­nie wy­bo­rów do­pro­wa­dzi­ło już do upad­ku nie­któ­rych przy­wód­ców, włącz­nie z Au­gu­sto Pi­no­che­tem w Chile i Fer­di­nan­dem Mar­co­sem na Fi­li­pi­nach" - przy­po­mi­na "NYT". "Wy­sił­ki ob­ser­wa­to­rów nie mogą mieć tak bez­po­śred­nie­go wpły­wu na sy­tu­ację po­li­tycz­ną w Rosji, po­nie­waż Pu­ti­no­wi (...) nie za­gra­ża zwar­ta opo­zy­cja" - po­wie­dział "NYT" eks­pert od wy­bor­cze­go mo­ni­to­rin­gu Glenn Cowan. Ale zna­czą­ce jest to, że tak wielu ob­ser­wa­to­rów zmo­bi­li­zo­wa­ło się do oby­wa­tel­skiej ini­cja­ty­wy, nie mając nawet na­dziei, iż Putin stra­ci swój urząd w naj­bliż­szej przy­szło­ści. Waż­nym re­zul­ta­tem tej akcji bę­dzie to, że tchnie ona nową ener­gię w rze­sze an­ty­rzą­do­wych ak­ty­wi­stów, któ­rzy za­pa­mię­ta­ją te wy­bo­ry jako mo­ment prze­ło­mu - kon­klu­du­je Cowan w roz­mo­wie z "NYT".

>>>>

Tak jest ! Rozstrzygniecie sytuacji jest dopiero PRZED nami a nie za nami !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136596
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:55, 05 Mar 2012    Temat postu:

"The Economist": Putin wygrał bitwę, ale przegrał wojnę

Wła­di­mir Putin zwy­cię­żył w nie­dziel­nych wy­bo­rach pre­zy­denc­kich, ale dłu­go­fa­lo­wo jest prze­gra­ny - uważa Edward Lucas z ty­go­dni­ka "The Eco­no­mist". Po­li­tycz­ną przy­szłość Rosji eks­pert widzi jako prze­cią­ga­nie liny, a rzą­dzą­cą elitę po­rów­nu­je do stada wil­ków.

"Putin jest po­dwój­nie prze­gra­ny. Nie speł­ni obiet­nic z kam­pa­nii wy­bor­czej przy cenie ropy 110 do­la­rów za ba­rył­kę. Jest prze­gra­ny także w tym sen­sie, że nie prze­ko­na uczest­ni­ków spo­łecz­nych pro­te­stów, iż Rosja zmie­rza w stro­nę mo­der­ni­za­cji i plu­ra­li­stycz­ne­go sys­te­mu po­li­tycz­ne­go" - oce­nił. We­dług Lu­ca­sa po­li­tycz­ny do­ro­bek Pu­ti­na do­wo­dzi, że nie ma on in­ten­cji re­for­ma­tor­skich, po­nie­waż przez lata, mając nie­ogra­ni­czo­ną wła­dzę, żad­nych re­form nie wpro­wa­dził. Go­spo­dar­ka ro­syj­ska wciąż jest za­leż­na od świa­to­wych cen ropy i gazu, a re­for­ma po­li­tycz­na mu­sia­ła­by za­gro­zić sys­te­mo­wi spra­wo­wa­nia wła­dzy.

"Wszel­ka rze­czy­wi­sta re­for­ma mu­sia­ła­by obej­mo­wać wpro­wa­dze­nie rzą­dów prawa i wol­nych me­diów. Z chwi­lą za­ist­nie­nia obu tych czyn­ni­ków pod ad­re­sem władz zo­sta­ły­by skie­ro­wa­ne bar­dzo trud­ne py­ta­nia: w jaki spo­sób się wzbo­ga­ci­li, gdzie są ich pie­nią­dze itd." - uważa pu­bli­cy­sta.

We­dług Lu­ca­sa rze­czy­wi­sta walka po­li­tycz­na w Rosji ro­ze­gra się nie przy urnie wy­bor­czej, lecz za ku­li­sa­mi wła­dzy. "Elita wła­dzy nigdy nie była zjed­no­czo­na. Za­wsze były w niej głę­bo­kie po­dzia­ły. Tak, jak w przy­pad­ku stada wil­ków: gryzą się na­wza­jem, ale po­dą­ża­ją za przy­wód­cą. Obec­nie przy­wód­ca wy­glą­da na nieco zmę­czo­ne­go ży­ciem i wy­li­nia­łe­go" - za­uwa­ża ką­śli­wie.

"Dla­te­go nie­któ­re wilki w sta­dzie za­sta­na­wia­ją się, czy sa­me­mu nie sta­nąć na czele stada (...). Jak zwy­kle w ta­kich sy­tu­acjach mamy do czy­nie­nia z prze­py­chan­ka­mi za ku­li­sa­mi, ale ostat­nio w więk­szej dawce, po­nie­waż Putin spra­wia wra­że­nie osła­bio­ne­go" - do­da­je. Lucas twier­dzi, że przy­szłość Rosji bę­dzie "nie­przej­rzy­sta i nie­przy­jem­na". Po­słu­gu­je się me­ta­fo­rą prze­cią­ga­nia liny: "Opo­zy­cja jest zbyt słaba by wy­grać, ale nie sądzę, by wła­dze miały po­ten­cjał do roz­pra­wie­nia się z nią. Bę­dzie to dłu­gie i nie­roz­strzy­gnię­te prze­cią­ga­nie liny. Naj­waż­niej­sze py­ta­nie do­ty­czy tego, ja­ki­mi sztucz­ka­mi po­słu­żą się wła­dze do prze­cią­gnię­cia jej na swą stro­nę".

>>>

Tak dzialaja gangi ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136596
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:22, 05 Mar 2012    Temat postu:

USA: komentatorzy zapowiadają długi kryzys polityczny w Rosji

Ko­men­ta­to­rzy ame­ry­kań­scy prze­wi­du­ją prze­dłu­ża­ją­cy się kry­zys po­li­tycz­ny w Rosji po wy­bo­rach, po­nie­waż nie­za­do­wo­le­nie spo­łe­czeń­stwa z wła­dzy bę­dzie na­ra­stać, a po­now­nie wy­bra­ny na pre­zy­den­ta Wła­di­mir Putin nie prze­pro­wa­dzi po­żą­da­nych re­form.

"Nie­któ­rzy mają na­dzie­ję, że Putin okaże nowe za­in­te­re­so­wa­nie re­for­ma­mi, choć­by po to, aby po­dzie­lić opo­zy­cję. Pierw­szym sy­gna­łem, czy tak się sta­nie, bę­dzie ewen­tu­al­ne wej­ście ja­kie­goś re­for­ma­to­ra do jego ga­bi­ne­tu. Wstęp­ny plan przy­ję­ty w ze­szłym ty­go­dniu przez Dumę przy­wra­ca bez­po­śred­nie wy­bo­ry gu­ber­na­to­rów i roz­luź­nia re­stryk­cje wobec par­tii po­li­tycz­nych. Tylko czy zo­sta­nie on wpro­wa­dzo­ny w życie w sy­tu­acji, gdy wy­bo­ry zo­sta­ły wy­gra­ne? Do­tych­cza­so­we rządy Pu­ti­na wska­zu­ją, że ma on nie­wie­le ocho­ty na kom­pro­mi­sy" - pisze "Wall Stre­et Jo­ur­nal" w ko­men­ta­rzu re­dak­cyj­nym. Zda­niem "WSJ" Rosję czeka teraz "okres de­sta­bi­li­za­cji", gdyż 35 pro­cent jej miesz­kań­ców uważa, że wy­bo­ry pre­zy­denc­kie nie mają de­mo­kra­tycz­nej le­gi­ty­ma­cji. De­mon­stra­cje an­ty­rzą­do­we w ostat­nich mie­sią­cach - do­da­je ga­ze­ta - do­wo­dzą, że ro­śnie nie­za­do­wo­le­nie z au­to­kra­tycz­nych metod Krem­la.

Kon­ser­wa­tyw­ny dzien­nik za­zna­cza, że po po­nie­sie­niu strat przez rzą­dzą­cą par­tię Nasza Rosja w wy­bo­rach par­la­men­tar­nych w grud­niu Kreml po­sta­no­wił "nie po­zo­sta­wić tym razem żad­nych wąt­pli­wo­ści", że Putin wygra wy­bo­ry pre­zy­denc­kie.

We­dług mię­dzy­na­ro­do­wych ob­ser­wa­to­rów w około jed­nej trze­ciej mo­ni­to­ro­wa­nych przez nich lo­ka­li wy­bor­czych do­szło do na­ru­sza­nia zasad uczci­we­go gło­so­wa­nia. Ko­men­ta­to­rzy pod­kre­śla­ją też, że nie do­pusz­czo­no do star­tu w wy­bo­rach po­ten­cjal­nie groź­nych ry­wa­li dla Pu­ti­na, jak Gri­go­rij Jaw­liń­ski.

"Pro­te­sty prze­ciw Pu­ti­no­wi to naj­bar­dziej obie­cu­ją­ce wia­do­mo­ści z Rosji od wielu lat, ale sfał­szo­wa­ne nie­dziel­ne wy­bo­ry po­ka­zu­ją, że przej­ście Rosji do de­mo­kra­cji bę­dzie trwa­ło bar­dzo długo" - kon­klu­du­je "WSJ".

Po­dob­ne wąt­pli­wo­ści wy­ra­ża czo­ło­wy spe­cja­li­sta ds. Rosji z Fo­re­ign Po­li­cy Re­se­arch In­sti­tu­te (FPRI) i Szko­ły Za­awan­so­wa­nych Stu­diów Mię­dzy­na­ro­do­wych (SAIS) Uni­wer­sy­te­tu John­sa Hop­kin­sa, David Sat­ter. "Rosja stoi w ob­li­czu po­waż­ne­go po­li­tycz­ne­go kry­zy­su. Nad­uży­cia re­żi­mu Pu­ti­na są tak za­sad­ni­cze, że bez wpro­wa­dze­nia głę­bo­kich zmian ra­czej nie uda się za­trzy­mać ruchu pro­te­stu. Putin jed­nak naj­praw­do­po­dob­niej nie zgo­dzi się na re­for­my, które za­gro­zi­ły­by jego wła­dzy. Scena jest więc przy­go­to­wa­na na dłu­go­trwa­ły kon­flikt mię­dzy Pu­ti­nem a opo­zy­cją, który od­ci­śnie się na każ­dym aspek­cie obec­nej po­li­ty­ki re­żi­mu" - na­pi­sał Sat­ter w ana­li­zie przy­sła­nej przez FPRI.

>>>>

Tak bedzie ostro !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136596
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:39, 05 Mar 2012    Temat postu:

Przeciwny Putina wyszli na ulice. "Wybory sfałszowano!"

Tysiące oponentów Władimira Putina zbierają się na placu Aleksandra Puszkina w centrum Moskwy, gdzie zamierzają zażądać powtórzenia wyborów parlamentarnych i prezydenckich w Rosji. Z kolei na pobliskim placu Maneżowy zwolennicy Putina manifestują poparcie dla prezydenta-elekta.

Komitet Organizacyjny manifestacji, w którego skład wchodzą m.in. lider Partii Wolności Narodowej (Parnas) Borys Niemcow, przywódca Republikańskiej Partii Rosji (RPR) Władimir Ryżkow, przewodniczący Zjednoczonego Frontu Obywatelskiego (OGF) Garri Kasparow, szef radykalnego Frontu Lewicy Siergiej Udalcow i niezależny dziennikarz Siergiej Parchomienko, przygotował projekt rezolucji oceniający niedzielne wybory prezydenckie jako pozbawione legitymacji, a samo głosowanie - jako sfałszowane.

W tym samym czasie po drugiej stronie ulicy Twerskiej demonstruje około 300 aktywistów Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF), której lider Giennadij Ziuganow także uznał wybory prezydenckie za pozbawione legitymacji i nieuczciwe.

Na pobliskim placu Maneżowy kilka tysięcy stronników Putina manifestuje poparcie dla prezydenta-elekta.

Władze skoncentrowały w centrum stolicy tysiące policjantów, funkcjonariuszy sił specjalnych policji OMON i żołnierzy wojsk wewnętrznych MSW.

>>>>

A wiec zaczyna sie burza !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136596
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:03, 05 Mar 2012    Temat postu:

Tysiące przeciwników Władimira Putina zbiera się w Moskwie

Około 20 ty­się­cy opo­nen­tów Wła­di­mi­ra Pu­ti­na pro­te­stu­je wie­czo­rem na placu Alek­san­dra Pusz­ki­na w cen­trum Mo­skwy, do­ma­ga­jąc się odej­ścia pre­zy­den­ta-elek­ta, a także po­wtó­rze­nia wy­bo­rów par­la­men­tar­nych i pre­zy­denc­kich w Rosji.

Zwra­ca­jąc się do ze­bra­nych, jeden z kon­ku­ren­tów Pu­ti­na w nie­dziel­nych wy­bo­rach pre­zy­denc­kich mi­liar­der Mi­cha­ił Pro­cho­row za­po­wie­dział, że bę­dzie kon­ty­nu­ować walkę o wolną Rosję, w któ­rej - jak pod­kre­ślił - oby­wa­te­le będą gło­so­wać nie ze stra­chu, lecz z god­no­ścią. - Zro­bię wszyst­ko, by na­stą­pi­ły zmia­ny. Razem zwy­cię­ży­my - oświad­czył. Z kolei były pre­mier Mi­cha­ił Ka­sja­now oznaj­mił, że pro­te­stu­ją­cy nie chcą re­wo­lu­cji. - Chce­my wol­nych wy­bo­rów. Chce­my zmian. I do zmian do­pro­wa­dzi­my - pod­kre­ślił.

Na­to­miast przy­wód­ca Fron­tu Le­wi­cy Sier­giej Udal­cow za­po­wie­dział, że nie zej­dzie z placu do­pó­ty, do­pó­ki z Krem­la nie odej­dzie Putin. "Rosja bez Pu­ti­na!" - za­wo­łał. "Rosja bez Pu­ti­na!" - od­po­wie­dzie­li zgro­ma­dze­ni.

Ko­mi­tet Or­ga­ni­za­cyj­ny ma­ni­fe­sta­cji, w któ­re­go skład wcho­dzą m.​in. lider Par­tii Wol­no­ści Na­ro­do­wej (Par­nas) Borys Niem­cow, przy­wód­ca Re­pu­bli­kań­skiej Par­tii Rosji (RPR) Wła­di­mir Ryż­kow, prze­wod­ni­czą­cy Zjed­no­czo­ne­go Fron­tu Oby­wa­tel­skie­go (OGF) Garri Ka­spa­row, szef ra­dy­kal­ne­go Fron­tu Le­wi­cy Sier­giej Udal­cow i nie­za­leż­ny dzien­ni­karz Sier­giej Par­cho­mien­ko, przy­go­to­wał pro­jekt re­zo­lu­cji oce­nia­ją­cy nie­dziel­ne wy­bo­ry pre­zy­denc­kie jako po­zba­wio­ne le­gi­ty­ma­cji, a samo gło­so­wa­nie - jako sfał­szo­wa­ne.

W tym samym cza­sie po dru­giej stro­nie ulicy Twer­skiej de­mon­stru­je około 300 ak­ty­wi­stów Ko­mu­ni­stycz­nej Par­tii Fe­de­ra­cji Ro­syj­skiej (KPRF), któ­rej lider Gien­na­dij Ziu­ga­now także uznał wy­bo­ry pre­zy­denc­kie za po­zba­wio­ne le­gi­ty­ma­cji i nie­uczci­we.

Na po­bli­skim placu Ma­ne­żo­wy kilka ty­się­cy stron­ni­ków Pu­ti­na ma­ni­fe­stu­je po­par­cie dla pre­zy­den­ta-elek­ta.

Wła­dze skon­cen­tro­wa­ły w cen­trum sto­li­cy ty­sią­ce po­li­cjan­tów, funk­cjo­na­riu­szy sił spe­cjal­nych po­li­cji OMON i żoł­nie­rzy wojsk we­wnętrz­nych MSW.

W Petersburgu z kolei zebrało się ok. 1500 demonstrantów, skandujących m.in. hasło "Putin - wstyd". Władze rozmieściły w centrum, miasta znaczne siły policyjne, aby nie dopuścić do opozycyjnych manifestacji.

Po­li­cja roz­pę­dza stron­ni­ków ra­dy­kal­nej Innej Rosji

Ro­syj­ska po­li­cja za­trzy­ma­ła około 50 ak­ty­wi­stów ra­dy­kal­nej Innej Rosji Edu­ar­da Li­mo­no­wa, któ­rzy na placu Łu­biań­skim w cen­trum Mo­skwy pró­bo­wa­li pro­te­sto­wać prze­ciw­ko sfał­szo­wa­niu wy­bo­rów par­la­men­tar­nych i pre­zy­denc­kich w Rosji.

Po­li­cjan­ci in­ter­we­nio­wa­li wy­jąt­ko­wo bru­tal­nie. Wśród za­trzy­ma­nych jest sam Li­mo­now. Za­trzy­ma­no też kilku dzien­ni­ka­rzy. Kilku in­nych zo­sta­ło po­tur­bo­wa­nych przez funk­cjo­na­riu­szy.

Inna Rosja nie ma zgody władz na swoją ma­ni­fe­sta­cję.

>>>>

A wiec ruszyla druga lawina protestow . SILNIEJSZA ! Bo juz drugie przekrecone ,,wybory''...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136596
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:36, 06 Mar 2012    Temat postu:

Rosja: policja zatrzymała około 550 uczestników protestów powyborczych

Policja zatrzymała w poniedziałek w Rosji ponad 500 uczestników demonstracji zorganizowanych przez opozycję, która uznała za sfałszowane niedzielne wybory prezydenckie. Około 250 osób zatrzymano w Moskwie, a w Petersburgu - 300.

W Moskwie OMON rozpędził demonstrantów, którzy po zakończeniu legalnej manifestacji na placu Aleksandra Puszkina usiłowali zorganizować tam bezterminową akcję protestacyjną. W demonstracji na placu Puszkina uczestniczyło według organizatorów ok. 20 tys. ludzi. Według policji w manifestacji wzięło udział około 14 tys. osób. Po wiecu na placu pozostało 500-600 osób.

Uczestnicy manifestacji domagali się odejścia prezydenta-elekta Władimira Putina oraz powtórzenia wyborów parlamentarnych i prezydenckich.

"Za próbę przeprowadzenia nielegalnych akcji i niewypełnienie poleceń współpracowników policji, aby się rozejść, zatrzymano około 250 osób" - poinformowała policja.

Wszystkich zatrzymanych przewieziono na posterunki policji; grożą im grzywny.

"Siły moskiewskiej policji zareagowały operatywnie na naruszanie prawa, zgodnie ze swoimi pełnomocnictwami określonym ustawodawstwem, i podjęły kroki, które pomogły zapobiec negatywnemu rozwojowi wydarzeń i zaostrzeniu się sytuacji" - oświadczył stołeczny oddział MSW.

Również w Petersburgu policja rozpędziła manifestację przeciwników Putina. Około 1500 demonstrantów, skandujących m.in. "Putin - wstyd!", usiłowało zebrać się w centrum miasta, gdzie władze rozmieściły znaczne siły policyjne, aby nie dopuścić do opozycyjnych manifestacji. Zatrzymano około 300 osób.

Setki demonstrantów zebrały się też w Niżnym Nowogrodzie. Z kolei pod Kremlem wieczorem manifestowali zwolennicy nowo wybranego prezydenta.

>>>>

Juz Kreml szaleje !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136596
Przeczytał: 57 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:43, 06 Mar 2012    Temat postu:

Juppe: Wybory w Rosji dalekie od wzorcowych

Minister spraw zagranicznych Francji Alain Juppe ocenił,, że niedzielne wybory prezydenckie w Rosji były dalekie od wzorcowych. Podkreślił jednak, że Paryż jest gotowy współpracować z przyszłym prezydentem Władimirem Putinem.

- W najbliższych latach Putin będzie naszym partnerem w rozmowach - powiedział Juppe na konferencji prasowej w Bordeaux. - Delikatnie mówiąc, te wybory nie były wzorcowe - dodał. Podkreślił, że "prezydent Putin został ponownie wybrany zdecydowaną większością" głosów, choć "niektórzy obserwatorzy, głównie z OBWE, krytykowali przebieg głosowania".

Juppe zaznaczył, że "celem Francji jest rozwijanie współpracy z Rosją, strategicznego partnerstwa na wszystkich szczeblach". - Mamy nadzieję, że ta współpraca będzie mogła się rozwijać z prezydentem- elektem - powiedział szef francuskiej dyplomacji.

Minister oświadczył, że podczas kampanii wyborczej w Rosji nie dochodziło do brutalnych represji, "co miało miejsce w innym czasie". Juppe wyraził nadzieję, że "pogląd, iż w demokracji można być (...) krytykowanym, także na ulicy, będzie teraz ideą akceptowaną także w Rosji". Po przeliczeniu 99,5 proc. głosów Putin otrzymał 63,71 proc. głosów. Jednak według obserwatorów OBWE i Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy podczas liczenia głosów doszło do poważnych nieprawidłowości, a kampania wyborcza była tendencyjna i jawnie skierowana na rzecz Putina.

>>>>

No to jak mozecie rozmawiac skoro to takie oszustwo !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 32, 33, 34  Następny
Strona 6 z 34

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy