Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:35, 04 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Gigantyczne protesty w Rosji. "Putinie - won!"
Dziesiątki tysięcy stronników opozycji przyszły na Plac Bołotny, naprzeciwko Kremla, aby zażądać dymisji premiera Władimira Putina i przypomnieć władzom Rosji o swoim prawie do uczciwych wyborów.
W tym samym czasie na Górze Pokłonnej, przy Prospekcie Kutuzowa, poparcie dla Putina, który po marcowych wyborach prezydenckich chce wrócić na Kreml, demonstrowały dziesiątki tysięcy zwolenników szefa rządu. Uczestników obu akcji nie odstraszyły ekstremalne warunki pogodowe - temperatura powietrza w stolicy Rosji w sobotę w południe wynosiła minus 20 stopni Celsjusza.
Według policji, w manifestacji na Placu Bołotnym wzięło udział 34 tys. osób, a zdaniem organizatorów - 120 tys. Z kolei w demonstracji na Górze Pokłonnej uczestniczyło - jak podała policja - 140 tys. ludzi, zaś w ocenie niezależnych obserwatorów - 35 tys.
Opozycjoniści zbierali się na Placu Kałuskim w Moskwie, skąd następnie ulicą Bolszaja Jakimanka przechodzili na pobliski Plac Bołotny. Niektórzy maszerowali w zwartych kolumnach. Takie oddzielne kolumny utworzyli m.in. stronnicy ugrupowań nacjonalistycznych i lewicowych.
"Nie zamarzniemy, nie wybaczymy!", "Putinie - odejdź!", "Uwolnić więźniów politycznych!" - głosiły transparenty niesione przez przeciwników premiera. "Rosja bez Putina!" i "Putinie - won!" - skandowali. Przed jedną z kolumn niesiono wielki biały transparent stylizowany na prezerwatywę. Widniał na nim napis: "Zabezpieczmy się przed Putinem!". Idący w innej trzymali w rękach plakaty z napisem: "Chutin Puj".
Większość miała przypięte do ubrań białe wstążki, a w rękach - białe baloniki i chorągiewki. Biały kolor jest symbolem nabierających na sile protestów przeciwko sfałszowaniu grudniowych wyborów do Dumy Państwowej na korzyść kierowanej przez Putina partii Jedna Rosja. W jednym z publicznych wystąpień premier wyznał, że te białe wstążki przy ubraniach kojarzą mu się z prezerwatywami.
Wśród uczestników wiecu na Placu Bołotnym byli m.in. liderzy niezarejestrowanej Partii Wolności Narodowej (Parnas) - Władimir Ryżkow, Borys Niemcow i Michaił Kasjanow, przywódca Zjednoczonego Frontu Obywatelskiego (OGF) Garri Kasparow, szef demokratycznej partii Jabłoko Grigorj Jawliński, lider ruchu Solidarność Ilja Jaszyn, przedstawiciele socjalistycznej Sprawiedliwej Rosji - Ilja Ponomariow i Giennadij Gudkow, przywódca radykalnego Frontu Lewicy Siergiej Udalcow, organizator skrajnie prawicowych Rosyjskich Marszów w Moskwie Aleksandr Biełow, szefowa Ruchu w Obronie Lasu Chimkińskiego Jewgienia Czyrikowa, popularni pisarze Ludmiła Ulicka, Dmitrij Bykow i Borys Akunin, legendarny piosenkarz rockowy Jurij Szewczuk, a także znani dziennikarze Olga Romanowa i Leonid Parfionow. Byli tam też b.wicepremier i minister finansów Aleksiej Kudrin oraz kandydujący w marcowych wyborach prezydenckich miliarder Michaił Prochorow.
Udalcow porwał na scenie portret Putina, którego określił jako "człowieka podobnego do oszusta i złodzieja".
Uczestnicy manifestacji uchwalili rezolucję, w której zażądali uwolnienia wszystkich więźniów politycznych i osób bezprawnie skazanych, unieważnienia rezultatów grudniowych wyborów do Dumy, zdymisjonowania przewodniczącego Centralnej Komisji Wyborczej (CKW) Władimira Czurowa, zarejestrowania opozycyjnych partii politycznych, zreformowania systemu politycznego i ordynacji wyborczej, a także przeprowadzenia przedterminowych wyborów parlamentarnych i prezydenckich.
Opozycjoniści zaapelowali również do Rosjan, aby w marcowych wyborach prezydenckich nie oddali na Putina nawet jednego głosu.
Podczas demonstracji jej organizatorzy rozpoczęli zbiórkę podpisów pod "umową społeczną", której zawarcie zaproponują rywalom Putina w wyborach prezydenckich. Podpisując proponowany kontrakt, pretendent na najwyższy urząd w państwie zobowiąże się do uwolnienia wszystkich więźniów politycznych, przeprowadzenia demokratycznej reformy systemu politycznego, jak również zarządzenia w ciągu roku nowych wyborów parlamentarnych, a w ciągu dwóch lat - nowych wyborów prezydenckich.
Podobne manifestacje w sobotę zorganizowano także w innych miastach Rosji. Wzięły w nich udział setki, a gdzieniegdzie - tysiące osób. Akcje protestacyjne odbyły się m.in. we Władywostoku, Chabarowsku, Irkucku, Czycie, Barnaule, Jekaterynburgu i Petersburgu. W tym ostatnim na ulice wyszło około 10 tys. osób.
Swoje manifestacje w Moskwie i innych regionach Rosji w sobotę zorganizowali również stronnicy Putina. Ich akcja w stolicy odbyła się pod hasłem "Mamy coś do stracenia". Przyniesione przez nich transparenty głosiły m.in. "Putin jest najlepszy!", "Rosja - za Putinem!", "Kto, jeśli nie Putin?" i "Głosuj na Putina!". Wśród występujących był wicepremier Dmitrij Rogozin.
W Moskwie demonstrowali też zwolennicy innego kandydata w marcowych wyborach prezydenckich, lidera nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR) Władimira Żyrinowskiego. Zgromadzili się oni na placu Aleksandra Puszkina, w samym centrum stolicy. W manifestacji wzięło udział około 500 osób.
4 grudnia w Federacji Rosyjskiej odbyły się wybory do Dumy Państwowej. Według CKW, wygrała je putinowska Jedna Rosja, zdobywając 49,32 proc. głosów, co przełożyło się na 238 mandatów w 450-miejscowej izbie, tj. większość absolutną. Opozycja zarzuciła władzom fałszerstwa wyborcze. Niektórzy eksperci utrzymują, że rezultat Jednej Rosji został "poprawiony" o 10-15 proc.
Po wyborach przeciwko oszustwom demonstrowały na ulicach Moskwy i innych miast tysiące osób. Największe akcje protestacyjne odbyły się 10 i 24 grudnia w stolicy. W tej pierwszej wzięło udział 25 tysięcy, a według niektórych źródeł nawet 40 tys. ludzi; w drugiej ponad 60 tys. osób.
Sobotnia demonstracja przeciwników Putina zbiegła się z 22. rocznicą największego w historii Związku Radzieckiego wystąpienia opozycji, którego uczestnicy żądali wykreślenia z konstytucji ZSRR artykułu szóstego mówiącego o kierowniczej roli Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego (KPZR). W tamtej manifestacji wzięło udział 300 tys. ludzi.
>>>>>
A jednak jest wiecej ! MIMO MROZOW LAWINA NARASTA !!!
Zwrocmy uawge ze szacunki sa jednoznaczne .
34 do 35 tysiecy ludzi ...
Oraz 120 do 140 tysiecy ludzi .
Tylko ze Kreml odwrocil liczby . Jako swoje podal liczby manifestacji opzocycji a jako opozycyjne swoje ! Ale jak sie odwroci to sie zgadza ...
34 tys. putinowcow oraz 140 tys. opozycji ...
Zatwm manifestacje opozycji liczyly :
Pierwsza 40 tys
Druga 120 tys
Obecna 140 tys !!!
Trend jest oczywisty i rosnacy - nawet mrozy go nie odwrocily ! :O)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:34, 06 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Doradcy chcą utworzenia urzędu wiceprezydenta dla Miedwiediewa
Doradcy prezydenta Dmitrija Miedwiediewa opowiedzieli się w poniedziałek za przywróceniem w Rosji urzędu wiceprezydenta. Ich zdaniem, funkcję tę po marcowych wyborach prezydenckich powinien objąć obecny gospodarz Kremla.
Z inicjatywą taką wystąpił Igor Jurgens, dyrektor Instytutu Rozwoju Współczesnego w Moskwie (Insor), think tanku, któremu patronuje Miedwiediew. - Jako stronnicy Miedwiediewa opowiadamy się za przywróceniem w Rosji urzędu wiceprezydenta, który - podobnie jak w Stanach Zjednoczonych - zająłby się reformą parlamentu i systemu sądowniczego. Uważam, że jest nieproduktywne, by Miedwiediew, z punktu widzenia dalszej kariery, był premierem przy (Władimirze) Putinie - oświadczył Jurgens, cytowany przez dziennik "Izwiestija".
W ubiegłym tygodniu szef Insoru oznajmił, że jako prezydent Putin będzie musiał postawić na czele rządu nie Miedwiediewa, lecz kogoś bardziej akceptowalnego z gospodarczego punktu widzenia, na przykład - byłego wicepremiera i ministra finansów Aleksieja Kudrina.
Zdaniem Jurgensa, jeśli w rządzie pozostaną te same postacie, które zasiadają w nim obecnie, to - Rosja w ciągu dwóch lat uderzy w mur przy prędkości 140 km na godzinę.
We wrześniu 2011 roku Miedwiediew i Putin oficjalnie ogłosili, że po wyborach prezydenckich z 4 marca 2012 roku znów zamienią się miejscami.
Putin był prezydentem FR przez dwie kadencje, w latach 2000-2008. Konstytucja zabraniała mu kandydować na trzecią kadencję z rzędu. Odchodząc z urzędu, na swojego następcę zaproponował Miedwiediewa, a sam stanął na czele rządu. Już wtedy analitycy prognozowali, że Miedwiediew będzie jedynie strażnikiem kremlowskiego tronu i że Putin w 2012 roku zechce wrócić na Kreml.
Zapowiedź tej roszady na szczytach władzy nie spodobała się bardzo wielu Rosjanom i stała się jedną z przyczyn obecnych wielotysięcznych wystąpień antyputinowskiej opozycji na ulicach Moskwy i innych miast Rosji.
Rosja nie ma dobrych doświadczeń z urzędem wiceprezydenta. W latach 1990-91 funkcję taką sprawował Giennadij Ziuganow, a w latach 1991-93 - Aleksandr Ruckoj. Ten pierwszy w sierpniu 1991 roku stanął na czele puczu przeciwko Michaiłowi Gorbaczowowi, a drugi - w październiku 1993 roku przeciwko Borysowi Jelcynowi.
Z inicjatywy Jelcyna, który po rewolcie z 1993 roku nadał Rosji nową konstytucję, urząd ten został zlikwidowany. Jego przywrócenie wymagałoby przyjęcia nowej ustawy zasadniczej. Obecna stanowi, że projekt nowej konstytucji może przygotować tylko Zgromadzenie Konstytucyjne, zwołane większością 3/5 głosów członków Rady Federacji i Dumy Państwowej - dwóch izb Zgromadzenia Federalnego. Nowa ustawa zasadnicza musiałaby zostać przyjęta przez Zgromadzenie Konstytucyjne większością 2/3 głosów lub w ogólnonarodowym referendum.
>>>>
A to ciekawe ?! W sumie Miedwiedwiew jako premier jest bez sensu ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:32, 08 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Rosja: Miedwiediew spotka się z opozycją
Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew spotka się wkrótce z liderami partii politycznych, którym w ostatnich latach odmówiono rejestracji lub które zdelegalizowano - informuje w środę dziennik "Wiedomosti".
Gazeta powołuje się na niewymienionego z nazwiska polityka, który został już zaproszony do prezydenta. Fakt przygotowywania takiego spotkania "Wiedomostiom" potwierdziło zastrzegające sobie anonimowość źródło na Kremlu. Według rozmówców dziennika, spotkanie Miedwiediewa z opozycją pozasystemową odbędzie się 20 lutego w rezydencji prezydenta w Gorkach koło Moskwy. Jego tematem będą prezydenckie projekty ustaw, które mają ułatwić rejestrację partii politycznych i zwolnić je z obowiązku zbierania podpisów poparcia w wyborach parlamentarnych.
Miedwiediew wniósł je do Dumy Państwowej w grudniu ubiegłego roku, po wielotysięcznych wystąpieniach ulicznych opozycji w Moskwie i innych miastach Federacji Rosyjskiej. Protestowała ona przeciwko sfałszowaniu wyników grudniowych wyborów parlamentarnych na korzyść kierowanej przez premiera Władimira Putina partii Jedna Rosja i domagała się m.in. zarejestrowania wszystkich opozycyjnych partii politycznych.
W FR legalnie działa tylko siedem partii. Oprócz putinowskiej Jednej Rosji są to: Komunistyczna Partia Federacji Rosyjskiej (KPRF), nacjonalistyczna Liberalno-Demokratyczna Partia Rosji (LDPR), socjalistyczna Sprawiedliwa Rosja, liberalna Słuszna Sprawa, prokomunistyczni Patrioci Rosji i demokratyczne Jabłoko. Formacje te uważane są za opozycję systemową. Wszystkie w większym lub mniejszym stopniu są lojalne wobec Kremla.
Przepisy utrudniające rejestrację partii politycznych weszły w życie w 2005 roku z inicjatywy Putina, który był wówczas prezydentem. Od tego czasu odmówiono zarejestrowania lub wykreślono z rejestru partii co najmniej 15 ugrupowań. Wśród tych formacji są m.in. Sojusz Narodowy Siergieja Baburina, Inna Rosja Eduarda Limonowa, Republikańska Partia Rosji (RPR) Władimira Ryżkowa, ROT Front Siergieja Udalcowa, Partia Czynu Konstantina Babkina i Ojczyzna-Zdrowy Rozsądek Michaiła Dieliagina.
Najwięcej kontrowersji wzbudziła odmowa zarejestrowania w czerwcu 2011 roku Partii Wolności Narodowej (Parnas), utworzonej przez czterech liderów opozycji demokratycznej: Michaiła Kasjanowa, Władimira Miłowa, Borysa Niemcowa i wspomnianego Ryżkowa. Chcieli oni, aby ta nowa formacja wzięła udział w wyborach parlamentarnych w grudniu 2011 roku i wystawiła wspólnego kandydata w wyborach prezydenckich w marcu 2012 roku.
Kasjanow to były premier, stojący obecnie na czele partii Rosyjski Sojusz Ludowo-Demokratyczny (RNDS). Z kolei Miłow to były wiceminister energetyki, a obecnie przywódca partii Demokratyczny Wybór. Natomiast Niemcow, były wicepremier, jest liderem ruchu Solidarność. A Ryżkow, były wiceprzewodniczący Dumy Państwowej, niezmiennie przewodzi zdelegalizowanej RPR.
Partia Wolności Narodowej utrzymywała, że spełniła wszystkie wymagania niezbędne do uzyskania rejestracji: jej oddziały funkcjonują w 53 regionach FR (prawo wymaga, by były w co najmniej 40), a liczba jej członków przekracza 46 tys. (wobec wymaganych 45 tys.). Podkreślała też, że partii politycznej można odmówić rejestracji tylko w trzech przypadkach: jeśli nawołuje do przemocy, ucieka się do metod siłowych w swojej działalności lub zagraża integralności terytorialnej państwa.
"Wiedomosti" podały, że w spotkaniu z Miedwiediewem wezmą udział przywódcy 5-7 ugrupowań. Na razie wiadomo tylko, że zaproszenie otrzymali Baburin i Babkin. Cytowane przez gazetę źródło zbliżone do Administracji Prezydenta wyraziło wątpliwość, by zaproszenia dostali Kasjanow, Niemcow, Udalcow i Limonow. Trzej ostatni należą do grona najbardziej nieprzejednanych krytyków Putina. Natomiast Kasjanow - zdaniem Kremla - nie ma żadnego zaplecza społecznego.
Ryżkow oświadczył, że jeśli otrzyma zaproszenie, to pójdzie do Miedwiediewa, by przekazać mu żądania, sformułowane podczas niedawnych akcji protestacyjnych opozycji.
4 grudnia w FR odbyły się wybory do Dumy Państwowej. Według Centralnej Komisji Wyborczej, wygrała je putinowska Jedna Rosja, zdobywając 49,32 proc. głosów, co przełożyło się na 238 mandatów w 450-miejscowej izbie, tj. większość absolutną. Opozycja zarzuciła władzom fałszerstwa wyborcze. Niektórzy eksperci utrzymują, że rezultat Jednej Rosji został "poprawiony" o 10-15 proc.
Po wyborach przeciwko oszustwom demonstrowały na ulicach Moskwy i innych miast tysiące ludzi. Największe akcje protestacyjne odbyły się 10 i 24 grudnia w stolicy. W tej pierwszej wzięło udział 25 tysięcy, a według niektórych źródeł nawet 40 tys. ludzi; w drugiej ponad 60 tys. osób. W minioną sobotę w Moskwie odbyła się kolejna taka manifestacja. Uczestniczyło w niej ok. 50-60 tys. ludzi.
Podczas tej akcji opozycjoniści uchwalili rezolucję, w której zażądali uwolnienia wszystkich więźniów politycznych i osób bezprawnie skazanych, unieważnienia rezultatów grudniowych wyborów do Dumy, zdymisjonowania przewodniczącego CKW Władimira Czurowa, zarejestrowania opozycyjnych partii politycznych, zreformowania systemu politycznego i ordynacji wyborczej, a także przeprowadzenia przedterminowych wyborów parlamentarnych i prezydenckich. "Wiedomosti" przekazały, że 15 lutego prezydent spotka się z przedstawicielami opozycji systemowej. Przytoczony przez gazetę anonimowy urzędnik kremlowski poinformował, że Duma zajmie się prezydenckimi projektami ustaw 28 lutego, czyli przed wyznaczonymi na 4 marca wyborami prezydenckimi.
>>>>
Ciekawe wiadomosci !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:34, 08 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Afera w rosyjskim parlamencie. "Skandaliczny dokument".
Rządząca partia Jedna Rosja chce, aby Duma Państwowa - izba niższa parlamentu - przyjęła uchwałę o "niedopuszczeniu do pomarańczowej rewolucji". Pozostałe ugrupowania zasiadające w Dumie nazwały dokument skandalicznym i zapowiadają, że nie dopuszczą do jego przegłosowania.
W projekcie uchwały przygotowanym przez partię Władimira Putina znalazły się stwierdzenia o konieczności zachowania politycznej stabilności w Rosji.
Zdaniem posła partii komunistycznej, Walerego Raszkina, każdy rozumie stabilność po swojemu. W jego opinii, rządzącej Jednej Rosji chodzi o zachowanie dożywotniej władzy Putina. - A my rozumiemy ją jako pozbawienie Putina władzy i przywrócenie jej narodowi - dodał komunistyczny polityk.
Poseł partii władzy Andriej Worobiow oskarżył radykalną część opozycji o nakłanianie obywateli do "chaosu i rewolucji". W reakcji na te słowa lider Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji Władimir Żyrinowski przez kilka minut okupował trybunę sejmową. Natomiast deputowani "Sprawiedliwej Rosji" wezwali do przyjęcia uchwały, która obiektywnie oceniać będzie trwające od dwóch miesięcy w Rosji antyrządowe demonstracje.
>>>>>
Genilane ! Uchwala ustawe i wolnosci nie bedzie . Tylko nadal mafia ... Samogonowa logika ... NIC Z TEGO ! TO JUZ KONIEC ! Jest rok 2012 ... RADZE SIE NAWROCIC I POKUTOWAC BO I INACZEJ skonczy sie PIEKLEM a stamtad nie ma wyjscia !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:20, 08 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Ekspert: wygranie wyborów, to najgorsze, co może spotkać Putina
Wygranie marcowych wyborów prezydenckich, to najgorsze, co może spotkać Władimira Putina - uważa były wicepremier i minister prywatyzacji Alfred Koch. Jego analizę na swojej stronie internetowej publikuje radio Echo Moskwy. Koch wyjaśnia, że Putin "będzie musiał przeprowadzić niepopularne reformy, przede wszystkim - emerytalną, a niegdysiejszego kredytu zaufania od narodu nie ma".
W ocenie byłego wicepremiera, spadek popularności obecnego szefa rządu będzie postępować. "Do końca roku straci resztki pozyskanego elektoratu. Zostanie tylko z twardym, wynoszącym 25-30 proc." - prognozuje. "Przez cały przyszły rok będzie narastać fala nienawiści do niego osobiście. Jego realne grzechy zostaną wymieszane ze zmyślonymi. I pogłoskami. Po tym wszystkim najbardziej pragmatyczna część jego stronników zacznie szukać porozumienia z opozycją. I uciekać od Putina. Przewiduję, że jako pierwsi odejdą od niego sędziowie i dziennikarze" - konstatuje Koch.
"Zaczną się żywiołowe procesy nad jego skorumpowanymi kompanami, zainicjowane przez konkurentów. Kompani pobiegną do opozycji z kasą. Opozycja materialnie okrzepnie. Zacznie kupować czas antenowy. Do końca 2013 roku krytyka Putina stanie się powszechna, a konsens narodowy sprowadzi się do tezy, że »Putin, to złodziej«" - dodaje.
Według byłego ministra prywatyzacji, "powieszą na nim wszystkie psy - od wysadzenia w powietrze domów w 1999 roku po wielomiliardowe przekręty". "Oponowanie temu wszystkiemu będzie nieprzyzwoite. Przy czym, jak zawsze w Rosji, jego najostrzejszymi krytykami będą ci, którzy dzisiaj z pianą na ustach go popierają" - wskazuje.
W opinii Kocha, "Putina czekają dwa lata ciężkich rozczarowań". "Choć formalnie będzie nadal legalnym prezydentem, to faktycznie nie będzie miał władzy, gdyż jego poleceń, nawet tych najsensowniejszych i mających ustabilizować sytuację, już nikt nie będzie wykonywać - wszyscy będą się bać krzyków opozycji, jednakowo niezadowolonej z tego, co rozsądne i nierozsądne" - zauważa.
"Władza federalna będzie zdyskredytowana. Widok starzejącego się, bezradnego prezydenta zacznie dominować nad całą sytuacją" - dodaje ekswicepremier.
Prognozuje on, że wówczas Putin "zdecyduje się na przesilenie, jak komuniści w sierpniu 1991 roku, i chcąc nie chcąc sprowokuje krótki, ale ostry konflikt". "Krótki dlatego, że do tego czasu już nie będzie miał żadnej bazy społecznej i nikt nie zechce za niego umierać. Co będzie dalej, nietrudno przewidzieć. Albo będziemy mieli pokojowy scenariusz (patrz - ustąpienie Michaiła Gorbaczowa), albo siłowy (patrz - Muammar Kaddafi rozerwany na strzępy przez tłum)" - pisze Koch.
Zaznacza on, że "w pokojowy scenariusz za bardzo nie wierzy, gdyż w 1991 roku taki wariant był możliwy dzięki unikatowym cechom Gorbaczowa, który nie próbował za wszelką cenę pozostać u władzy i nie kradł". "W danym przypadku mamy jego absolutne przeciwieństwo" - konstatuje.
"Z przyjemnością posłuchałbym pozytywniejszego scenariusza, nie niosącego ryzyka rozpadu kraju. Wszelako wygląda na to, że Putin nie zostawił żadnego wyboru. Ani sobie, ani krajowi. Alternatywą mogłaby być odbudowa popularności Putina z obecnych, dość hipotetycznych 45 proc. do co najmniej 60 proc., ale coś takiego w światowej praktyce jeszcze się nie zdarzyło. Jest jeszcze represyjny wariant a la Stalin - z aresztowaniami i egzekucjami. W tym wypadku napotka obstrukcję ze strony społeczności światowej (przede wszystkim - aresztowanie kont), a na to pójść nie może, bo kompani poderżną mu gardło" - wskazuje b. szef resortu prywatyzacji.
"Smutno i ciężko to konstatować. Wygląda jednak na to, że w najbliższych dwóch latach będziemy musieli przez to wszystko przejść. Gdyby odszedł dzisiaj, to mógłby przejść do historii jako bohater narodowy. A tak sam za sobą pali mosty" - zauważa.
"Zaiste, jeśli Pan Bóg chce ukarać człowieka, to odbiera mu rozum..." - konkluduje Koch.
50-letni Koch był wicepremierem i ministrem prywatyzacji w rządzie Wiktora Czernomyrdina w latach 1996-97. Wcześniej, przez prawie sześć lat, był wiceszefem resortu prywatyzacji. W latach 1990-93 pracował w zarządzie Petersburga.
Po odejściu z rządu kierował holdingiem medialnym Gazpromu, w którego skład wchodzi telewizja NTV i radio Echo Moskwy. Później reprezentował obwód leningradzki w Radzie Federacji, izbie wyższej parlamentu Rosji. Obecnie jest przewodniczącym rady redakcyjnej magazynu dla mężczyzn "Miedwied", wydawanego przez oficynę FMG, która należy do zaprzyjaźnionego z Kremlem oligarchy Olega Deripaski.
>>>>>
Tak jest dobrze gada ! Nienawisc zacznie narstac . Procesy spoleczne przyspieszac a kto bedzie symbolem zla ? Putin . I jak rusza !!! Jak pojda naprzod . To Putin skonczy tka jak zyl w kiblu ... Ale sam chcial . Ja ostrzegalem od lat ... Kto sieje wiatr ten zbiera burze ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:17, 08 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Rośnie liczba ofiar mrozów w Rosji
Co najmniej 110 osób zamarzło w Rosji od początku stycznia - poinformował rzecznik ministerstwa zdrowia Konstantin Proszyn. Liczba ta nie obejmuje osób nieletnich, ponieważ ministerstwo nie dysponuje dotyczącymi ich statystykami.
W styczniu zmarły z zimna 64 osoby. 46 Zamarzło od początku lutego. Ministerstwo nie poinformowało jednak, czy liczby te są wyższe niż w latach poprzednich - pisze AFP.
Nad ranem w Moskwie temperatura spadała do - 24 st. C, a w Jakucji (na wschodzie Syberii) zbliżała się do - 34 st. - Temperatury pozostaną nietypowo niskie w regionach Rosji środkowej, a mrozy wzrosną jeszcze podczas weekendu - poinformowały służby meteorologiczne.
>>>>
Kolejny problem kraju !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:22, 08 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Wybory w Rosji bez kandydata opozycji
Sąd Najwyższy Federacji Rosyjskiej oddalił w środę skargę lidera demokratycznej partii Jabłoko Grigorija Jawlińskiego na decyzję Centralnej Komisji Wyborczej (CKW), która odmówiła zarejestrowania go jako kandydata na prezydenta Rosji.
Szef Jabłoka miał być jedynym kandydatem opozycji demokratycznej w wyznaczonych na 4 marca wyborach prezydenckich. Jako przyczynę niezarejestrowania jego kandydatury CKW podała odrzucenie ponad 5 proc. przedstawionych przez niego podpisów poparcia. Sąd nie dopatrzył się żadnych uchybień w postępowaniu CKW i uznał jej decyzję za zasadną.
Jawliński jako przedstawiciel partii, która nie jest reprezentowana w Dumie Państwowej, izbie niższej parlamentu, musiał złożyć w CKW 2 mln podpisów poparcia, zebranych w ciągu miesiąca w co najmniej 40 z 83 regionów Federacji Rosyjskiej. Przy czym z jednego regionu nie mogło pochodzić więcej niż 50 tys.
CKW miała obowiązek zweryfikowania 20 proc. (400 tys.) przedstawionych podpisów. Zgodnie z prawem, liczba odrzuconych podpisów nie mogła przekroczyć 5 proc. W wypadku przywódcy Jabłoka eksperci CKW zakwestionowali ok. 137 tys. (25,6 proc.) skontrolowanych podpisów. Ponad 1,9 mln podpisów uznali za ważne. Zarejestrowanie kandydatury Jawlińskiego były jednym z żądań, sformułowanych w minioną sobotę przez uczestników wielkiej manifestacji opozycji w Moskwie. Wzięło w niej udział ok. 50-60 tys. ludzi. Domagali się oni także odejścia premiera Władimira Putina, który po marcowych wyborach prezydenckich zamierza wrócić na Kreml.
>>>>
To farsa nie wybory ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:56, 10 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Włochy: strajk zakupowy w reakcji na wysokie ceny warzyw i owoców
Organizacje obrony praw konsumentów we Włoszech przy wsparciu ministra rolnictwa apelują do klientów, by zrezygnowali z kupowania warzyw i owoców, które podrożały nawet kilkakrotnie po ostatnim ataku zimy. Strajk zakupowy ma na celu wymuszenie obniżenia cen.
-Stock Photo
Po kilku dniach opadów śniegu Włosi stanęli wobec konieczności płacenia astronomicznych sum nawet za sezonowe warzywa i owoce. Według ogłoszonych w czwartek danych, cena pomarańczy wzrosła średnio o 130 procent, jabłek o 108 procent, gruszek o 130 proc. Rekordowo drogie są cukinie, które zdrożały o blisko 170 procent, a na niektórych targach trzeba za nie płacić nawet 8 euro za kilogram. O 200 procent podniesione zostały ceny karczochów. "Nie kupujcie ich”- apelują stowarzyszenia konsumenckie Codacons i Adoc. Wzywają, aby zrezygnować z kupowania warzyw, które kosztują więcej niż 3 euro za kilogram. Tymczasem na targach trudno niekiedy znaleźć niższe ceny.
Apel o strajk zakupowy poparł minister rolnictwa Mario Catania. "Nie należy kupować cukinii, jeśli kosztuje 7-8 euro za kilogram” - powiedział.
Minister spraw wewnętrznych Annamaria Cancellieri zachęciła zaś Włochów do zgłaszania przypadków spekulacji, którą tłumaczy się skutkami niepogody.
Związek rolników Coldiretti zwraca z kolei uwagę na ogromne, szacowane na setki milionow euro straty, poniesione w rezultacie śnieżyc i blokad dróg, z powodu których zmarnowała się niedostarczona do handlu żywność. Sytuacja na wsi jest dramatyczna- alarmuje rolniczy związek.
>>>>>
Slusznie !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:00, 10 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Rządząca Jedna Rosja może zmienić nazwę i wizerunek
Jeden z liderów partii Jedna Rosja, deputowany Andriej Worobiow, nie wykluczył w piątek, że ta kierowana przez premiera Władimira Putina formacja zostanie poddana rebrandingowi, czyli operacji zmiany nazwy i wizerunku.
Dziennik "Izwiestija" podał natomiast, że kierownictwo putinowskiego ugrupowania rozważa nawet jego likwidację i utworzenie nowej partii władzy bądź kilku takich formacji. - Wszystko, co wiąże się ze wzmacnianiem naszych pozycji, w tym jakaś forma rebrandingu, nowe chwyty, nowe sposoby działalności politycznej, bez wątpienia zostanie przez nas zastosowane - oświadczył Worobiow, który jest wiceprzewodniczącym Dumy Państwowej i szefem frakcji Jednej Rosji w izbie niższej rosyjskiego parlamentu.
- Nasze zadanie, to nie stać w miejscu. W przeciwnym razie pozostaniemy w tyle, a tego dopuścić nie można - dodał polityk.
"Izwiestija", powołując się na źródła w Jednej Rosji, poinformowały, że w jej władzach rozpoczęła się dyskusja na temat przyszłości partii. Gazeta przekazała, że pod uwagę branych jest kilka scenariuszy - od stosunkowo umiarkowanych po radykalne.
Należąca do Jednej Rosji znana socjolog Olga Krysztanowska potwierdziła, że jednym z rozważanych wariantów jest zmiana nazwy ugrupowania i wymiana kilku przywódców. - Rebranding, niewątpliwie, będzie. Trzeba wyciągnąć wnioski z błędów i opracować sensowną ideologię. Powinien też pojawić się lider - oznajmiła, zauważając, że obecnie nie jest jasne, kto kieruje partią - Putin, prezydent Dmitrij Miedwiediew czy poprzedni przewodniczący Dumy Państwowej Borys Gryzłow.
Z kolei zastępca sekretarza generalnego Jednej Rosji Jurij Szuwałow dopuszcza możliwość podziału ugrupowania na trzy frakcje: liberalną, społeczną i "patriotyczną", czyli de facto nacjonalistyczną. Jego zdaniem, może to nastąpić już jesienią tego roku.
Cytowany przez "Izwiestija" anonimowy przedstawiciel Jednej Rosji utrzymuje, że możliwa jest nawet likwidacja partii i utworzenie w jej miejsce kilku formacji politycznych.
Inny scenariusz to utworzenie nowej partii na bazie Ogólnorosyjskiego Frontu Narodowego, który stanowi zaplecze Putina w jego kampanii prezydenckiej. Skupia on sterowane z Kremla organizacje kombatanckie, młodzieżowe, kobiece, związkowe i biznesowe. Koalicji tej przypadła 1/3 miejsc na listach Jednej Rosji podczas grudniowych wyborów do Dumy Państwowej.
Obecny ferment w Jednej Rosji jest konsekwencją gwałtownego spadku popularności tej partii, co najdobitniej pokazały grudniowe wybory parlamentarne.
Centralna Komisja Wyborcza podała, że Jedna Rosja, której listę wyborczą tym razem otwierał Miedwiediew, zdobyła 32 mln 379 tys. głosów, tj. 49,32 proc. Przełożyło się to na 238 mandatów w 450-miejscowej Dumie, tj. większość absolutną. W poprzednich wyborach w 2007 roku na ugrupowanie Putina głosowało 44 mln 714 tys. wyborców, co dało jej 315 mandatów, czyli większość kwalifikowaną. W ciągu czterech lat Jedna Rosja straciła więc aż 12,33 mln wyborców i 77 miejsc w Dumie.
Mimo to opozycja zarzuciła władzom fałszerstwa wyborcze. Według niektórych ekspertów, rezultat Jednej Rosji został "poprawiony" o 10-15 proc.
Po wyborach przeciwko oszustwom demonstrowały na ulicach Moskwy i innych miast tysiące osób. Największe akcje protestacyjne odbyły się 10 i 24 grudnia w stolicy. W tej pierwszej wzięło udział 25 tysięcy, a według niektórych źródeł nawet 40 tys. ludzi; w drugiej ponad 60 tys. osób. W ubiegłą sobotę nastąpił ciąg dalszy tych wystąpień. W Moskwie na ulice wyszło ok. 50-60 tys. stronników opozycji. Opozycjoniści, nazywający Jedną Rosję "partią oszustów i złodziei", zapowiedzieli kontynuowanie protestów. Domagają się oni m.in. odejścia Putina i zreformowania systemu politycznego, a następnie rozpisania nowych wyborów parlamentarnych i prezydenckich.
>>>>
TA . Te same plugawe mordy ale inna nazwa i juz lud rzuci sie na nich glosowac :O))) Logiak radziecka ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:36, 10 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Polerowanie Putina: opłaty za budowanie popularności w sieci
Nashi, rosyjska organizacja młodzieżowa, prowadzi sieć internetowych trolli i bloggerów, którym płaci za wychwalanie Władimira Putnia i dyskredytowanie wrogów twierdzi brytyjski "Guardian".
Nashi została stworzona po to, by niwelować wyzwania dla władzy Putina ze strony opozycji. Została założona w 2005 r., zaraz po prodemokratycznej rewolucji w sąsiednich krajach – na Ukrainie i w Gruzji. Tysiące aktywistów Nashi, w większości zmuszeni do przeprowadzki do stolicy Rosji z pobliskich prowincji, ruszyło na ulice w grudniu, gdy w Rosji miał miejsce bunt przeciwko wyborom parlamentarnym. Według prywatnych maili rzekomo przechwycony przez grupę hackerów nazywającą się rosyjskim ramieniem Anonymous, prokremlowska grupa zatrudnia siatkę internetowych trolli, szukając zaplecza komplementów dla Władimira Putina oraz wymyśla sposoby na zdyskredytowanie opozycyjnych aktywistów i mediów.
Hakerzy z Anonymous powiedzieli na łamach internetowego portalu Gazeta.ru, że planowali to wirtualne włamanie już od zeszłej wiosny – jako znak protestu przeciw rządowym działaniom w publicznej sferze Internetu. Naszym nadrzędnym celem było powstrzymanie bandytów przed powaleniem rosyjskiego Internetu na kolana – powiedziała grupa.
Grupa umieściła w sieci setki maili krążących pomiędzy Vasiljem Yakamenko – pierwszym liderem młodzieżówki Nashi (teraz kierownik kremlowskiej Federalnej Agencji ds. młodzieży) – oraz jego rzeczniczką Kristiną Potupchik, a także między innymi aktywistami. W wiadomościach znajdowały się informacje na temat opłacania dziennikarzy i bloggerów, twierdzi grupa.
Potupchik odmawia potwierdzenia lub zaprzeczenia wiarygodności emaili, ale okazało się, że ktoś włamał się na jej skrzynkę. – Nie będę komentować nielegalnych czynów – powiedziała Guardianowi.
Nikita Borovikov, obecny lider Nashi powiedział: "Przez kilka lat przywykłem do faktu, że od czasu do czasu ktoś włamuję się na skrzynki mailowe. Kiedy usłyszałem plotki, że zostały one zhackowane, nie byłem w szoku i nie zwróciłem uwagi na tę kwestię. Sam przestrzegam prawa i nie mam nic do ukrycia, więc nie zwracam na to uwagi".
Przechwycone wiadomości zapewniają solidny wgląd w strategię organizacji, która chce wzmocnić poparcie dla Putina w Internecie, w medium, które w przeciwieństwie do telewizji, jest postrzegane jako rządzone przez opozycję. Kilka wiadomości wysłanych przez aktywistów do Potupchik zawiera listę płac proputinowskich bloggerów i komentatorów, wskazując że niektórym płacono nawet 600 tys. rubli (ok. 60 tys. złotych) za zostawianie setek komentarzy pod artykułami w negatywnie nastawionej prasie internetowej. Jedna z wiadomości, wysłana do Potupchik 23 czerwca 2011 r., sugeruje, że organizacja planowała wydać 10 mln rubli, aby kupić serię artykułów, dotyczących dorocznego, letniego obozu Seliger, w dwóch popularnych, rosyjskich tabloidach - Moskovsky Komsomolets i Komsomolskaya Pravda – oraz w dzienniku Nezavisimaya Gazeta. Arkady Khantsevich, zastępca wydawcy Nezavisimaya Gazeta, zaprzecza jakoby jego dziennikarze przyjmowali pieniądze za artykuły, jak to mówi powszechna praktyka w postsowieckiej Rosji.
Wydaje się prawdopodobne, że proputinowskie akcje, reklamowane jako spontaniczne ruchy przeciętnych obywateli, w rzeczywistości są kierowane przez Nashi. Wśród nich są internetowe grupy, jak "Naprawdę lubię Putina" oraz żeńska "Armia Putnia", które stały się znane, gdy prowadziły myjnie samochodową wspierając Putina oraz dzwoniły do kobiet w całym kraju, aby namawiać je do zdzierania bluzek dla przywódcy.
>>>>
No tak . troll u wladzy placi trollom ... Nic nowego !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:14, 10 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Rosja: rekordowy wskaźnik samobójstw wśród nastolatków
Ok. 1500 nastolatków i 200 dzieci w Rosji co roku odbiera sobie życie - wynika z ogłoszonego w piątek raportu UNICEF (Fundusz Narodów Zjednoczonych Pomocy Dzieciom).
Na świecie więcej samobójstw w grupie wiekowej 15-19 lat odnotowano tylko na Białorusi i w Kazachstanie. Przedstawiciel rosyjskiego prezydenta ds. praw dzieci Paweł Astachow zaapelował do rosyjskiego rządu o utworzenie specjalnych programów, które obniżyłyby ten wskaźnik.
- Ministerstwa zdrowia i edukacji muszą pilnie przyjąć programy zapobiegania samobójstwom wśród młodych ludzi. Nasze państwo nie może sobie pozwolić na ignorowanie tej niepokojącej tendencji - powiedział.
W ostatnim czasie rosyjskie media rozpisywały się o przypadkach odbierania sobie życia przed nastolatków. W tym tygodniu głośno było m.in. o dwóch czternastolatkach, które rzuciły się z dachu budynku w Moskwie, oraz o 14-letnim chłopcu, który zabił się, wyskakując z okna mieszkania w Jakucji.
>>>>
Ogolnie jest to depresyjny kraj !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:18, 11 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Nieoczekiwana dymisja jednego z liderów partii Jedna Rosja
Szef Centralnego Komitetu Wykonawczego kierowanej przez premiera Władimira Putina partii Jedna Rosja Andriej Worobiow w sobotę ustąpił z tej funkcji. Wcześniej podawano, że może on odejść ze stanowiska po marcowych wyborach prezydenckich.
Jedna Rosja nie podała przyczyn dymisji 41-letniego Worobiowa. Sam zainteresowany napisał w swoim mikroblogu w Twitterze, że "trzeba ustąpić miejsca młodym". Worobiow kierował aparatem Jednej Rosji od 2005 roku. Po grudniowych wyborach do Dumy Państwowej stanął na czele frakcji parlamentarnej partii Putina. Został też wiceprzewodniczącym niższej izby rosyjskiego parlamentu.
W piątek Worobiow nie wykluczył, że Jedna Rosja zostanie poddana rebrandingowi, czyli operacji zmiany nazwy i wizerunku. - Wszystko, co wiąże się ze wzmacnianiem naszych pozycji, w tym jakaś forma rebrandingu, nowe chwyty, nowe sposoby działalności politycznej, bez wątpienia zostanie przez nas zastosowane - oświadczył w kuluarach Dumy.
Popularność Jednej Rosji gwałtownie spada, co najdobitniej pokazały grudniowe wybory parlamentarne, w wyniku których partia Putina straciła większość kwalifikowaną w Dumie, zachowując wprawdzie większość absolutną. W ciągu czterech lat Jedna Rosja straciła aż 12,33 mln wyborców i 77 miejsc w izbie.
Mimo to opozycja zarzuciła władzom fałszerstwa wyborcze. Według niektórych ekspertów, rezultat Jednej Rosji został "poprawiony" o 10-15 proc.
Po wyborach przeciwko oszustwom demonstrowały na ulicach Moskwy i innych miast tysiące osób. Największe akcje protestacyjne odbyły się 10 i 24 grudnia w stolicy. W tej pierwszej wzięło udział nawet 40 tys. ludzi; w drugiej ponad 100 tys. osób. 4 lutego nastąpił ciąg dalszy tych wystąpień. W Moskwie na ulice wyszło ok. 120 - 140 tys. stronników opozycji.
Opozycjoniści, nazywający Jedną Rosję "partią oszustów i złodziei", zapowiedzieli kontynuowanie protestów. Domagają się m.in. odejścia Putina i zreformowania systemu politycznego, a następnie rozpisania nowych wyborów parlamentarnych i prezydenckich.
Kolejne akcje opozycji planowane są na 26 lutego, na tydzień przed wyborami prezydenckimi, po których Putin chce wrócić na Kreml.
>>>>
Dlaczego ,,nieoczekiwana ??? Wszak mieli sie zmieniac to sie zmieniaja ... jak najbardziej oczekiwana zmiana ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:49, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Rosja: Oblała się benzyną i podpaliła. W centrum miasta
W Moskwie doszło do próby samospalenia. 56-letnia Rosjanka podpaliła się w centrum miasta, przed siedzibą rosyjskiego rządu. Kobieta podeszła do bramy budynku, w którym urzęduje premier Władimir Putin, oblała się benzyną i podpaliła. Dyżurującym funkcjonariuszom Federalnej Służby Ochrony udało się ugasić płomienie. Kobietę w stanie ciężkim przewieziono do szpitala.
56-letnia Wiera Smolina mieszka w Niżnym Tagile. Nie wiadomo dlaczego chciała dokonać samospalenia przed siedzibą szefa rosyjskiego rządu. Świadkowie twierdzą, że nie miała ze sobą plakatów i nie wykrzykiwała żadnych haseł. Rosyjskie agencje przypominają, że w jej rodzinnym mieście Niżnym Tagile powstała jedna z pierwszych organizacji społecznych wspierających Władimira Putina. Pracownicy miejscowego zakładu produkującego wagony kolejowe i transportery wojskowe odgrażali się, że - jeśli będzie trzeba bronić premiera przed opozycją to przyjadą do Moskwy na czołgu.
???
Co to jest ? Prowokacja ??? A moze opetanie demoniczne . Takich metod nie popieramy . Dosc juz bylo obledu bolszewickiego i wiecej nie chcemy ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:03, 13 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Putin odmówił spotkania z obserwatorami Zgromadzenia Parlamentarnego RE
Premier Rosji Władimir Putin jako jedyny z pięciu kandydatów na prezydenta nie przyjął misji obserwatorów Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy (ZPRE), która gościła w Moskwie, zapoznając się ze stanem przygotowań do marcowych wyborów prezydenckich.
Poinformował o tym na spotkaniu z dziennikarzami w stolicy Rosji szef misji Tiny Kox. Pięcioosobowa delegacja ZPRE przebywała w Moskwie od środy do niedzieli. W jej skład wchodził m.in. poseł SLD Tadeusz Iwiński. Kox podał, że misja spotkała się z czterema kandydatami na prezydenta: liderem Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF) Giennadijem Ziuganowem, przywódcą nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR) Władimirem Żyrinowskim, szefem socjalistycznej Sprawiedliwej Rosji Siergiejem Mironowem i miliarderem Michaiłem Prochorowem - a także z przewodniczącym Centralnej Komisji Wyborczej (CKW) FR Władimirem Czurowem i rzecznikiem praw człowieka FR Władimirem Łukinem.
Holenderski parlamentarzysta przekazał, iż kancelaria Putina wyjaśniła, że w "napiętym harmonogramie" szefa rządu zabrakło miejsca na spotkanie z delegacją Zgromadzenia Parlamentarnego RE.
Kox poinformował, iż kandydaci na prezydenta, z którymi rozmawiali członkowie misji, wyrażali niezadowolenie z tego, że Putin wykorzystuje potencjał administracji państwowej w swojej kampanii i że jest wyraźnie faworyzowany przez media. Według szefa misji ZPRE kandydaci mówili też, że utracili zaufanie do organów odpowiedzialnych za organizację wyborów.
Kox zauważył również, iż w ocenie kandydatów, niedawne masowe manifestacje w Moskwie i innych miastach były sygnałem, że zmiany w Rosji są konieczne; ich zdaniem, rosnąca aktywność obywateli świadczy o odrodzeniu realnego życia politycznego w FR.
Parlamentarzysta zapowiedział, że w raporcie obserwatorów Zgromadzenia Parlamentarnego RE odzwierciedlone zostanie też niedopuszczenie do udziału w wyborach prezydenckich lidera demokratycznej partii Jabłoko Grigorija Jawlińskiego.
Kox podał, iż od szefa CKW FR misja ZPRE dowiedziała się, że w wielu komisjach wyborczych nastąpią zmiany personalne, a w lokalach wyborczych zainstalowane zostaną kamery sieciowe i przezroczyste urny do głosowania.
Wyznaczone na 4 marca wybory prezydenckie w Rosji obserwować będzie 30 reprezentantów Zgromadzenia Parlamentarnego RE. Przyjadą oni do Moskwy 28 lutego.
Kox stał także na czele misji ZPRE, która obserwowała grudniowe wybory do Dumy Państwowej, niższej izby rosyjskiego parlamentu. Przedstawiciele Zgromadzenia Parlamentarnego RE uznali wówczas, że konkurencja podczas wyborów była niedostateczna i że nie były one wystarczająco uczciwe. Według obserwatorów ZPRE zachodził proces zrastania się państwa i partii rządzącej.
Reprezentanci Zgromadzenia Parlamentarnego RE ocenili wtedy również, że w Rosji konieczna jest reforma organów odpowiedzialnych za organizację wyborów i że społeczeństwo rosyjskie utraciło zaufanie do systemu wyborczego.
Centralna Komisja Wyborcza FR uznała uwagi misji ZPRE na temat niekonkurencyjności i nieuczciwości grudniowych wyborów za "upolitycznione".
4 grudnia w Rosji odbyły się wybory parlamentarne, które - jak ogłosiła CKW FR - wygrała kierowana przez Putina partia Jedna Rosja, zdobywając 49,32 proc. głosów, co przełożyło się na 238 mandatów w 450-miejscowej izbie, tj. większość absolutną. Opozycja zarzuciła władzom fałszerstwa wyborcze. Niektórzy eksperci utrzymują, że rezultat Jednej Rosji został "poprawiony" o 10-15 proc.
Po wyborach przeciwko oszustwom demonstrowały na ulicach Moskwy i innych miast tysiące ludzi. Oponenci Putina i jego partii zapowiedzieli kolejne takie wystąpienia.
>>>>
W kocu to Wolodia uprawial falszyzm . Kto zle broi ten sie boi ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:07, 13 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
W tym roku mrozy przyczyną śmierci 215 osób w Rosji
Od początku roku w Rosji wskutek silnych mrozów zmarło już 215 osób - poinformowało w poniedziałek Ministerstwo Zdrowia i Polityki Społecznej. Ponad 5500 osób trafiło do szpitali z odmrożeniami. Wielu spośród poszkodowanych to bezdomni.
W regionie moskiewskim noc z niedzieli na poniedziałek była najchłodniejsza od początku tej zimy. W Klinie temperatura powietrza spadła do minus 36 stopni, a w samej stolicy do minus 29 stopni C. Jeszcze zimniej w ostatnich dniach było na Syberii i Dalekim Wschodzie. W Jakucji słupek rtęci opuścił się do minus 57 stopni C, w Kraju Chabarowskim do minus 47 stopni, a w obwodzie irkuckim do minus 41 stopni. Na południu Rosji zanotowano minus 29 stopni C.
Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych podało, że z powodu mrozów doszło już do ponad 60 poważnych awarii. Największe problemy wystąpiły w Kraju Krasnodarskim, na południu Federacji Rosyjskiej, gdzie po przejściu huraganu bez energii elektrycznej pozostawało ponad 30 tys. ludzi. Z kolei w Kołpinie koło Petersburga bez ogrzewania było 12 tys. osób.
Natomiast w obwodach murmańskim, saratowskim i wołgogradzkim wystąpiły utrudnienia w ruchu drogowym. W tym ostatnim regionie na zaśnieżonych drogach na kilka dni utknęło kilkadziesiąt pojazdów ciężarowych. Synoptycy zapowiadają, że w najbliższych dniach w Rosji powinno się nieco ocieplić.
>>>>
No to super ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:15, 13 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Rosja: Liga Wyborców zarzuca faworyzowanie Putina
Liga Wyborców (LW), rosyjska niezależna organizacja pozarządowa, zażądała od państwowych stacji telewizyjnych natychmiastowego zaprzestania faworyzowania premiera Władimira Putina w trwającej w Rosji kampanii przed marcowymi wyborami prezydenckimi.
LW stawia sobie za cel obronę praw obywatelskich Rosjan. Powołali ją do życia uczestnicy wielotysięcznych manifestacji w obronie prawa do uczciwych wyborów. Protesty te odbyły się w Moskwie i innych miastach po grudniowych wyborach do Dumy Państwowej, niższej izby rosyjskiego parlamentu, uznanych przez opozycję za sfałszowane na korzyść kierowanej przez Putina partii Jedna Rosja. Wśród założycieli LW są, m.in., literaci Ludmiła Ulicka, Borys Akunin i Dmitrij Bykow, piosenkarz rockowy Jurij Szewczuk, politolog Dmitrij Orieszkin, dziennikarze Tatiana Łazariewa, Olga Romanowa, Siergiej Parchomienko i Leonid Parfionow, a także blogerzy Ilja Warłamow i Rustem Adagamow.
Liga Wyborców oceniła, że programy informacyjne w stacjach państwowych stanowią otwartą propagandę na korzyść jednego kandydata - Putina. Według LW, relacjonowany jest każdy jego krok i każde słowo, a wszystko to prezentowane jest jako prawda absolutna, bez jakichkolwiek komentarzy ze strony oponentów szefa rządu.
Zdaniem LW, państwowe stacje telewizyjne faktycznie pełnią rolę oddziałów sztabu wyborczego Putina.
"Wszystkie te naruszenia stawiają pod jeszcze większym znakiem zapytania uczciwość obecnej kampanii wyborczej, co grozi społeczeństwu i państwu poważnymi wstrząsami" - ostrzegła LW.
Na wykorzystywanie przez Putina potencjału administracji państwowej w swojej kampanii i wyraźnie faworyzowanie go przez państwowe media skarżą się także jego rywale w wyborach prezydenckich: lider Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF) Giennadij Ziuganow, przywódca nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR) Władimir Żyrinowski, szef socjalistycznej Sprawiedliwej Rosji Siergiej Mironow i miliarder Michaił Prochorow. Wybory prezydenckie w Rosji odbędą się 4 marca.
>>>>
Tak jest ! Walenie medlailnymi maczugami to jedna z podstawowych przyczyn falszywych wynikow wyborow!!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:15, 14 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Rosja: protest trzech kandydatów na prezydenta
Trzej kandydaci na prezydenta Rosji: Giennadij Ziuganow, Władimir Żyrinowski i Siergiej Mironow zaprotestowali we wtorek przeciwko nierównym ich zdaniem warunkom prowadzenia kampanii wyborczej.
Ziuganow to lider Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPFR), Żyrinowski - nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR), a Mironow - socjalistycznej Sprawiedliwej Rosji. Oprócz nich o najwyższy urząd w państwie ubiegają się premier Władimir Putin i miliarder Michaił Prochorow. Wybory prezydenckie w Rosji odbędą się 4 marca.
Trzej politycy zapowiedzieli, że w środę na plenarnym posiedzeniu Dumy Państwowej, niższej izby rosyjskiego parlamentu, przedstawią wspólne oświadczenie w tej sprawie. Temat ten poruszą także podczas planowanego na środę spotkania z prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem.
"W środę na początku posiedzenia Dumy Państwowej wystąpimy z oficjalnym protestem. W drugiej połowie dnia odbędzie się spotkanie z prezydentem, podczas którego zażądamy, aby jako gwarant konstytucji FR zapewnił normalne warunki prowadzenia wyborów, normalny dialog i debaty" - oświadczył Ziuganow na konferencji prasowej w Moskwie.
Oprócz lidera KPFR w spotkaniu z dziennikarzami uczestniczył też Żyrinowski. Ziuganow zaznaczył, że w danym wypadku wypowiada się również w imieniu Mironowa, który - jak poinformował - przebywa poza Moskwą.
W ocenie trzech polityków, poświęcony wyborom czas antenowy nie jest dzielony sprawiedliwie. Przywódcy trzech partii są także niezadowoleni z tego, że Putin odmówił osobistego udziału w debatach wyborczych z nimi.
Z prowadzonego przez KPFR monitoringu wynika, że Putinowi media poświęcają 67 proc. czasu antenowego, Ziuganowowi i Żyrinowskiemu - po 9 proc., Prochorowowi - 8 proc., a Mironowowi - 7 proc.
W poniedziałek natychmiastowego zaprzestania faworyzowania Putina w kampanii przed wyborami od państwowych stacji telewizyjnych zażądała Liga Wyborców (LW), niezależna organizacja pozarządowa.
LW oznajmiła, że programy informacyjne w stacjach państwowych są otwartą propagandą na korzyść jednego kandydata - Putina. Według LW, relacjonowany jest każdy jego krok i każde słowo, a wszystko to prezentowane jest jako prawda absolutna, bez jakichkolwiek komentarzy ze strony oponentów szefa rządu. Zdaniem LW, państwowe stacje telewizyjne faktycznie pełnią rolę oddziałów sztabu wyborczego Putina.
- Wszystkie te naruszenia stawiają pod jeszcze większym znakiem zapytania uczciwość obecnej kampanii wyborczej, co grozi społeczeństwu i państwu poważnymi wstrząsami - ostrzegła LW.
LW stawia sobie za cel obronę praw obywatelskich Rosjan. Powołali ją do życia uczestnicy wielotysięcznych manifestacji w obronie prawa do uczciwych wyborów. Protesty te odbyły się w Moskwie i innych miastach po grudniowych wyborach do Dumy Państwowej, uznanych przez opozycję za sfałszowane na korzyść kierowanej przez Putina partii Jedna Rosja. Wśród założycieli LW są: literaci Ludmiła Ulicka, Borys Akunin i Dmitrij Bykow, piosenkarz rockowy Jurij Szewczuk, politolog Dmitrij Orieszkin, dziennikarze Tatiana Łazariewa, Olga Romanowa, Siergiej Parchomienko i Leonid Parfionow, a także blogerzy Ilja Warłamow i Rustem Adagamow.
>>>>
Tak sie ustawia wybory ... Nawet koncesonowani musza barc ile daja i siedziec cicho ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:28, 14 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Rosja: opozycja demokratyczna próbuje skonsolidować swoje szeregi
Przywódcy niezarejestrowanej Partii Wolności Narodowej (Parnas) Michaił Kasjanow, Borys Niemcow i Władimir Ryżkow zaproponowali we wtorek powołanie do życia nowej formacji demokratycznej - partii lub koalicji - która skonsolidowałaby opozycję.
Kasjanow to były premier, stojący obecnie na czele partii Rosyjski Sojusz Ludowo-Demokratyczny (RNDS). Natomiast Niemcow, były wicepremier, jest liderem ruchu Solidarność. Z kolei Ryżkow, były wiceprzewodniczący Dumy Państwowej, przewodzi zdelegalizowanej Republikańskiej Partii Rosji (RPR). Trzej politycy poinformowali, że prowadzone są już konsultacje z potencjalnymi uczestnikami nowego ugrupowania - partią Jabłoko, częścią dawnego Sojuszu Sił Prawicowych (SPS), byłym wicepremierem Aleksiejem Kudrinem, kandydatem na prezydenta Federacji Rosyjskiej Michaiłem Prochorowem i blogerem Aleksiejem Nawalnym.
- Mamy świadomość, że jeśli nastąpi uproszczenie ustawy o partiach, to (Władimir) Putin będzie zainteresowany rozdrobnieniem obozu demokratycznego przez tworzenie wielu partii, które będą się gryzły między sobą - oświadczył Niemcow, którego cytuje dziennik "Kommiersant".
- Powstanie pięciu-sześciu centrów przyciągania na skrzydle demokratycznym byłoby katastrofą, gdyż otrzymywałyby one po 2 proc. głosów - oznajmił polityk. Według niego, nowa demokratyczna megapartia może liczyć na 30 proc. głosów.
Jeden z liderów Jabłoka Siergiej Mitrochin wyraził wątpliwość, by połączenie tak różnych środowisk w jedną partię było możliwe. Zauważył też, że tworzenia koalicji zabrania prawo.
W poniedziałek Komisja Ustawodawcza Dumy Państwowej zarekomendowała izbie niższej parlamentu Rosji przyjęcie w pierwszym czytaniu przedłożonego przez prezydenta Dmitrija Miedwiediewa projektu ustawy upraszczającej rejestrowanie partii politycznych i kandydatów na prezydenta. Zakłada on, że do zarejestrowania partii wystarczy zebranie 500 osób w 50 regionach FR wobec 50 tys. w 44 regionach, wymaganych obecnie. Zreformowania systemu politycznego i zarejestrowania wszystkich partii politycznych, którym tego odmówiono, od dawna domaga się opozycja. Miedwiediew zainicjował zmiany po wielotysięcznych protestach w Moskwie i innych miastach przeciwko sfałszowaniu wyników grudniowych wyborów parlamentarnych.
>>>>>
Oczywiscie to sluszne . Ale oczywiscie rezim obali ruch spoleczny anonimowy jak w Afryce . Tam nie bylo ani organziacji ani lidera i tym szybciej to padlo ... Nie pomoglo to ze wszelkich potencjalnych liderow mordowali lub wsadzali ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:20, 15 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Wszyscy stracili pracę, bo krytykowali Putina
Rada dyrektorów radia Echo Moskwy, które krytycznie oceniało działania rządu Władimira Putina zostanie odwołana. Taką decyzję podjął holding Gazprom-Media, do którego należy znane z krytycznych komentarzy pod adresem Władimira Putina radio. Oprócz rady ze swoimi stanowisko pożegna się też dwóch wchodzących w jej skład niezależnych dyrektorów.
Poinformował o tym we wtorek redaktor naczelny Echa Moskwy Aleksiej Wieniediktow. Według niego, Gazprom-Media wystąpił z tym żądaniem 30 grudnia. Wieniediktow oświadczył, że w zaistniałej sytuacji on i jego pierwszy zastępca Władimir Warfołomiejew na własną prośbę również odejdą z tego gremium, które jest odpowiednikiem polskiej rady nadzorczej. Dodał, że pozostanie on na stanowisku szefa radia i że w polityce redakcyjnej Echa Moskwy nie nastąpią żadne zmiany.
Redakcja Echa Moskwy ze swej strony wydała oświadczenie, w którym wyraziła zdumienie z powodu trybu odwołania rady dyrektorów. Zwróciła uwagę, że walne zgromadzenie akcjonariuszy, które miało dokonać wybory nowej rady, planowane było na czerwiec. Dymisje niezależnych dyrektorów - prawnika Aleksandra Makowskiego i ekonomisty Jewgienija Jasina - redakcja określiła jako "niesprawiedliwe".
Echo Moskwy zauważyło również, iż rozumie, że Gazprom-Media nie mógł nie zareagować na krytykę rozgłośni ze strony osób sprawujących najwyższe urzędy w państwie.
Zdaniem Jasina, celem zainicjowanych zmian jest przejęcie przez państwo kontroli nad niezależnymi środkami masowego przekazu.
Walne zgromadzenie akcjonariuszy Echa Moskwy, na którym wybrana zostanie nowa rada dyrektorów, wyznaczono na 29 marca.
Holding medialny kontrolowanego przez państwo koncernu gazowego Gazprom jest właścicielem 66 proc. akcji radia. Pozostałe 34 proc. należy do dziennikarzy Echa Moskwy. Obecnie w radzie dyrektorów rozgłośni zasiada dziewięć osób, w tym cztery delegowane przez Gazprom-Media i trzy przez załogę Echa Moskwy. Pozostałe dwie to niezależni dyrektorzy.
W skład Gazprom-Media wchodzą też m.in. stacje telewizyjne NTV i TNT, rozgłośnie radiowe City-FM i Relax-FM, gazeta "Tribuna", tygodnik "Itogi", portal RuTube i kino "Oktiabr".
Holding zapewnił, że zmiany w radzie dyrektorów Echa Moskwy związane są z działalnością biznesową i nie dotkną polityki redakcyjnej radia. "Rada dyrektorów to organ odpowiedzialny za działalność gospodarczą spółki. We wszystkich przedsiębiorstwach w skład rady dyrektorów wchodzą menadżerowie od biznesu. Ten sam standard chcemy wprowadzić w Echu Moskwy. Rada dyrektorów nie zajmuje się polityką redakcyjną" - oświadczyła rzecznik Gazprom-Media Irina Zienkowa.
Także rzecznik samego Gazpromu Siergiej Kuprijanow oznajmił, że zmiany w radzie dyrektorów rozgłośni nie mają podtekstu politycznego. "Jest to sprawa biznesowa, bez polityki" - oświadczył.
W styczniu podczas spotkania z redaktorami naczelnymi rosyjskich mediów Putin po raz kolejny ostro skrytykował Echo Moskwy, mówiąc, że od rana do wieczora radio wylewa na niego "ekskrementy". Zarzucił też Echu Moskwy, że w niektórych poruszanych tematach faworyzuje punkt widzenia USA kosztem oficjalnego stanowiska Rosji. Jako przykład wymienił tarczę antyrakietową w Europie, której - jak podkreślił - strona rosyjska jest przeciwna.
Wcześniej Putin równie ostro atakował rozgłośnię w czasie wojny między Rosją a Gruzją w 2008 roku i po aresztowaniu w 2003 roku szefa koncernu naftowego Jukos Michaiła Chodorkowskiego.
Niedawno Putin zaproponował Wieniediktowowi, by ten został jego mężem zaufania podczas marcowych wyborów prezydenckich. Szef Echa Moskwy odmówił.
>>>>
No ta putinizm ale to juz koncowka mamy rok 2012 !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:52, 15 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Putin zamknięty w klatce - wideo robi furorę w sieci
Zmontowane nagranie wideo, ukazujące rosyjskiego premiera Władimira Putina w klatce na sali sądowej, gdzie odpowiada za "przygotowywanie aktów terroru", w ciągu trzech dni miało ponad 1,8 miliona odsłon.
Na filmie zatytułowanym "Areszt Władimira Putina: reportaż z sali sądowej" widać premiera w Chamowniczeskim Sądzie Rejonowym w Moskwie. Putin stawił się przed sędzią Wiktorem Daniłkinem, który pod koniec 2010 roku skazał byłego szefa koncernu naftowego Jukos Michaiła Chodorkowskiego.
Głos zza kadru tłumaczy, że premier odpowiada za sprzeniewierzenie państwowego majątku, nadużycie władzy, machinacje finansowe i "udział w przygotowaniu aktów terroru mających na celu zasianie strachu wśród obywateli i wywarcie presji na organy państwa".
Film umieszczony został na koncie YouTube należącym do wydawnictwa filmów wideo Lancelot i jest reklamą filmu dokumentalnego, który powstał na podstawie książki "Wysadzić Rosję". Dokument oskarża Federalną Służbę Bezpieczeństwa (FSB) o zorganizowanie niewyjaśnionych do tej pory zamachów z 1999 roku, które miały umożliwić dojście do władzy Putinowi, byłemu oficerowi KGB.
Jednym z autorów książki jest Aleksandr Litwinienko, były funkcjonariusz KGB i FSB, który zmarł otruty radioaktywnym polonem w 2006 roku w Londynie. Litwinienko był też konsultantem przy produkcji filmu.
>>>>
Kto klatką wojuje ten o klatki ginie . Widzicie ze Rosjanie przypominaja Arabów ! Zemsta itd . Znak braku kultury ! Ale oczywiscie barbarzyncy sa lepsi niz cywilizowani wystarczy poczytac o Conanie ...
Ja nie twierdze ze dzic to gorsi ...
Mam jednak nadzieje ze proces bedzie CYWILIZOWANY !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:09, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Miedwiediew zaproponował nowe zasady wybierania Dumy Państwowej
Prezydent Dmitrij Miedwiediew przedłożył dziś w Dumie Państwowej projekt ustawy zmieniającej zasady wybierania izby niższej parlamentu Rosji. Zaproponował też włączenie opozycji pozaparlamentarnej do prac nad reformą systemu politycznego.
Projekt Miedwiediewa przewiduje, że w okręgu federalnym wybierana byłaby tylko połowa z 450 deputowanych. Druga połowa miałaby być wyłaniana w 225 jednomandatowych okręgach wyborczych. Zarówno w okręgu federalnym, jak i okręgach terytorialnych, konkurowałyby listy partyjne. Przy czym w okręgach terytorialnych każda z partii mogłaby wystawiać nie więcej niż po czterech kandydatów. Projekt prezydenta zakłada też, że w okręgu federalnym obowiązywałby 5-procentowy próg wyborczy. Od 2007 roku wszystkie mandaty były obsadzane z list partyjnych w okręgu federalnym przy progu wyborczym 7 proc.
W końcu grudnia Miedwiediew skierował już do Dumy projekty ustaw, mających uprościć rejestrację partii politycznych, a także kandydatów w wyborach prezydenckich i parlamentarnych. Jeden z prezydenckich projektów przewiduje przywrócenie bezpośrednich wyborów gubernatorów.
Pierwsze czytanie projektów Miedwiediewa odbędzie się na nadzwyczajnym posiedzeniu Dumy zwołanym na 28 lutego, tj. na pięć dni przed wyborami prezydenckimi, po których na Kreml chce wrócić premier Władimir Putin.
Zreformowanie systemu politycznego jest jednym z głównych żądań formułowanych podczas trwających od grudnia wielotysięcznych wystąpień opozycji w Moskwie i innych miastach Rosji w obronie prawa do uczciwych wyborów.
4 grudnia w Rosji odbyły się wybory parlamentarne. Według Centralnej Komisji Wyborczej (CKW) wygrała je kierowana przez Putina partia Jedna Rosja, zdobywając 49,32 proc. głosów, co przełożyło się na 238 mandatów w 450-miejscowej izbie, tj. większość absolutną. Opozycja uznała wybory za sfałszowane. Niektórzy eksperci szacują, że rezultat Jednej Rosji został "poprawiony" o 10-15 proc.
Po wyborach na ulicach rosyjskich miast przeciwko oszustwom demonstrowały tysiące ludzi. Domagali się m.in. uwolnienia wszystkich więźniów politycznych i osób bezprawnie skazanych, dymisji Putina i przewodniczącego CKW Władimira Czurowa, unieważnienia rezultatów wyborów do Dumy, zarejestrowania opozycyjnych partii politycznych, zreformowania systemu politycznego i ordynacji wyborczej, a także przeprowadzenia przedterminowych wyborów parlamentarnych i prezydenckich.
W środę o swoich projektach ustaw Miedwiediew rozmawiał z liderami wszystkich siedmiu oficjalnie zarejestrowanych partii politycznych: rządzącej Jednej Rosji oraz opozycyjnych - Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF), nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR), socjalistycznej Sprawiedliwej Rosji, liberalnej Słusznej Sprawy, prokomunistycznych Patriotów Rosji i demokratycznego Jabłoka.
Na poniedziałek prezydent zaprosił do swojej rezydencji w Gorkach koło Moskwy przywódców partii politycznych, którym w ostatnich latach odmówiono rejestracji. Wiadomo już, że wśród zaproszonych jest jeden z liderów Partii Wolności Narodowej (Parnas) Władimir Ryżkow. Miedwiediew zapowiedział, że zaproponuje przedstawicielom opozycji pozasystemowej włączenie się do prac nad reformą systemu politycznego. Prezydent zdecydował już o utworzeniu specjalnej grupy roboczej, na której czele stanie I zastępca szefa kremlowskiej administracji Wiaczesław Wołodin.
>>>>
No ciekawe . Z tym ze w Rosji to nie tyle problem procedury wyborczej co CALOKSZTALTU KRAJU . Tu trzeab zaczac od MEDIOW i od wolnosci w nich ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:24, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Francuska dziennikarka wydalona z Rosji
Anne Nivat, francuska pisarka i dziennikarka, została wydalona z Rosji po tym, jak spotkała się z członkami tamtejszej opozycji.
Nivat została zatrzymana przez funkcjonariuszy rosyjskiego urzędu imigracyjnego (FMS) tuż po zakończeniu spotkania. Poddano ją czterogodzinnemu przesłuchaniu, po czym anulowano jej wizę i nakazano opuścić Rosję. Według przedstawicieli FMS, przyczyną wydalenia było "pogwałcenie warunków użytkowania wizy". Sama Nivat z kolei twierdzi, że podczas przesłuchania funkcjonariusze FMS kilkakrotnie wyrażali dezaprobatę dla jej kontaktów z opozycją. Anne Nivat była moskiewską korespondentką takich dzienników, jak "Libération", "Le Soir", "Ouest France", "Le Nouvel Observateur" i "The Washington Post". (ATS)
>>>>
Tak wygladaja ,,wybory'' w Rosji ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:10, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Protest przeciw Putinowi. Zatrzymano 20 osób
Policja w Moskwie zatrzymała we wtorek 20 osób protestujących przeciwko premierowi Władimirowi Putinowi i jego rządowi - informuje ze stolicy Rosji agencja Associated Press. Protest odbywał się przed siedzibą Centralnej Komisji Wyborczej (CKW).
Uczestnicy akcji trzymali transparent z napisem "Precz z dyktaturą" i skandowali: "Rosja bez Putina". Agencja przypomina, że Putin, mający zamiar powrócić na Kreml po marcowych wyborach prezydenckich, napotyka coraz większy sprzeciw wobec swej osoby, od kiedy jego partia Jedna Rosja zwyciężyła w grudniowych wyborach parlamentarnych, których wyniki są dotąd kwestionowane przez opozycję; zarzuca ona władzom fałszerstwa wyborcze.
Po wyborach przeciwko oszustwom demonstrowały na ulicach Moskwy i innych miast tysiące ludzi. Domagali się m.in. zdymisjonowania przewodniczącego CKW Władimira Czurowa.
>>>>
I znowu represje !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:12, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Zakazali demonstracji lalkom i pluszowym misiom.
Władze miasta Barnauł na południowej Syberii zakazały organizacji wiecu złożonego z pluszowych maskotek i zabawek. Działacze opozycji chcieli w ten sposób ominąć zakaz publicznych demonstracji, organizując wiec bez udziału ludzi.
Olga Fotijewa, miejscowa działaczka opozycji tłumaczy, że wydarzenie miało przypomnieć o naruszeniu prawa do swobodnych spotkań i demonstracji. Zabawki miały zostać ułożone na głównym placu Barnauł wraz z kartkami o treści postulatów opozycji wobec rządów Jednej Rosji.
Kilka dni temu udało się zorganizować dwa takie spotkania, ale największe planowane na 18 lutego zostało zakazane. Policja powiadomiła władze miasta, że grupa działaczy chce obejść obowiązujące prawo, "korzystając z nowych technik organizacji publicznego wiecu".
Opozycja zarzuca rządzącym oszustwo wyborcze podczas grudniowych wyborów parlamentarnych. W marcu odbędą się wybory prezydenckie, w których faworytem jest Władimir Putin. Działacze opozycji i międzynarodowi obserwatorzy wielokrotnie wyrażali zaniepokojenie o przebieg marcowych wyborów.
>>>>>
Boaj sie juz wszystkiego ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:24, 17 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Wybory prezydenckie w Rosji - rozpoczęło się przedterminowe głosowanie
Rozpoczęło się przedterminowe głosowanie w wyborach prezydenckich w Rosji. Dziś do urn wyborczych poszli mieszkańcy oddalonych lub trudno dostępnych miejscowości. Przedterminowe głosowanie potrwa do 3 marca. Wybory prezydenckie wyznaczono na 4 marca.
Według Centralnej Komisji Wyborczej (CKW), przedterminowe głosowanie odbędzie się w 36 z 83 regionów Rosji. Obejmie praktycznie cały Daleki Wschód, regiony Syberii i Uralu, a także terytoria północne. Uprawnionych do wcześniejszego oddania głosu jest około 150 tys. osób, tj. 0,13 proc. ogółu mieszkańców Federacji Rosyjskiej mających prawo głosu. Przedterminowe głosowanie zostanie też zorganizowane dla marynarzy, którzy w dniu wyborów będą w morzu, oraz obywateli Rosji w 58 krajach. Szacuje się, że w placówkach konsularnych FR za granicą przed terminem zagłosuje około 80 tys. osób.
W piątek jako pierwsi głosowali pogranicznicy, latarnicy, hodowcy reniferów i poszukiwacze złota na Czukotce. Prawo do wcześniejszego oddania głosu mają tam 1662 osoby.
>>>>
Znowu renifery glosuja !
Niby niedostepna tajaga a bilbordy wisza po drzewach zeby renifery wiedzialy na kogo glosowac !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:52, 17 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Czułpan Chamatowa poparła Putina. Wybuchł skandalJedna z najbardziej znanych i szanowanych w Rosji aktorek Czułpan Chamatowa, stojąca na czele organizacji pomagającej chorym dzieciom "Podaruj życie", wystąpiła w spocie, w którym wyraziła swoje poparcie dla Władimira Putina. Wybuchł skandal. Część opozycjonistów i blogerów sugeruje, że aktorkę do tego zmuszono, grożąc wycofaniem pomocy finansowej dla jej fundacji.
Władimir Putin i Czułpan Chamatowa, fot. Reuters Chułpan Chamatowa, znana chociażby z filmu "Good Bye Lenin" czy serialu "Dzieci Arbatu", ma w Rosji status wielkiej gwiazdy. Jest również znana z tego, że znaczną część swojego życia poświęciła pomaganiu ciężko chorym dzieciom. Krótki filmik, który wywołał skandal, pojawił się we wtorek.
- Władimir Putin ani razu nie pozostał obojętnym wobec próśb fundacji "Podaruj życie" i lekarzy, których fundacja wspiera. Wszystkie obietnice Władimira Putina wobec fundacji "Podaruj życie" zawsze były spełniane - mówi w nagraniu aktorka, podkreślając, że dlatego odda głos na obecnego premiera Rosji.
W mediach i blogosferze natychmiast zawrzało. Pojawiły się domysły, że Chamatowa została zmuszona do tego, aby otwarcie poprzeć Putina. Sugerowano, że aktorce grożono wycofaniem pomocy finansowej dla jej fundacji. Dlatego - jak pisali niektórzy blogerzy - w nagraniu miała "prawie płakać".
Na aktorkę posypała się lawina krytyki. Chamatową obrażano do tego stopnia, że do jej obrony poczuła się "Nowaja Gazieta", gazeta sumiennie piętnująca działania obecnych władz Rosji. Publicystka tej gazety Galina Mursalijewa napisała, że reakcja na spot to "infantylny totalitaryzm", wynikający z kategorycznej niezgody na to, aby ktoś miał inne zdanie.
Chamatowa nie chciała komentować całej sytuacji. - Niech gadają. Każdy ma prawo do własnego oglądu - ucięła.
>>>>
No tak zagrozili jej ze zniszcza fundacje i sie wystarszyla ! To jest mafia ...
W ten sposob diabel osacza . Co trzeba robic ? Ufac Bogu ! Jak zniscza to zniszcza ... Nie wolno ulegac zlu ... A dzieci ??? A Korczak ??? Jego dzieci tez zamordowali ! Jesli nie ma wyjscia to nie mozna popierac zla ... Męczeństwo jest wtedy najlepszym wyjsciem !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:10, 17 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Gorbaczow ostrzega Putina: w Rosji może dojść do rewolucji
Były prezydent Związku Radzieckiego Michaił Gorbaczow radzi ubiegającemu się o prezydenturę Rosji Władimirowi Putinowi, aby usunął się z życia publicznego. W wywiadzie dla radia Svoboda stwierdził, że obecny premier sam zapędził się w ślepy zaułek i teraz nie wie, co ma zrobić. Gorbaczow jest przekonany, że brak dialogu obecnych władz z opozycją doprowadzi do kolorowej rewolucji.
Były przywódca radziecki zwraca uwagę na liczne obietnice wyborcze, które składa w trakcie kampanii prezydenckiej Władimir Putin. - Jeśli zrobił to tylko na pokaz, bo uważa nas za głupków to już przegrał - dodał w rozmowie z radiem Svoboda Michaił Gorbaczow. W ocenie polityka w Rosji potrzebne są zmiany ustrojowe. Na pierwszym miejscu laureat pokojowej nagrody Nobla wskazuje na ograniczenie kompetencji prezydenta, które obecnie pozwalają na uprawianie w Rosji "jedynowładztwa". Podobne postulaty wysuwają partie opozycyjne. Podczas ulicznych demonstracji zwolennicy opozycji domagają się demokratycznych reform i odejścia z polityki Władimira Putina.
4 grudnia w Rosji odbyły się wybory parlamentarne, które - jak ogłosiła CKW FR - wygrała kierowana przez Putina partia Jedna Rosja, zdobywając 49,32 proc. głosów, co przełożyło się na 238 mandatów w 450-miejscowej izbie, tj. większość absolutną. Opozycja zarzuciła władzom fałszerstwa wyborcze. Niektórzy eksperci utrzymują, że rezultat Jednej Rosji został "poprawiony" o 10-15 proc.
Po wyborach przeciwko oszustwom demonstrowały na ulicach Moskwy i innych miast tysiące ludzi. Oponenci Putina i jego partii zapowiedzieli kolejne takie wystąpienia. Wybory prezydenckie w Rosji zaplanowano na 4 marca.
>>>>>
Z drugiej strony gdyby odszedl toby sie wywinal od odpowiedzialnosci a tak sie nie wywinie!!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:36, 17 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Prokuratura w telewizji Dożd za sprawą deputowanego z partii Putina
Prokuratura Rejonowa w Moskwie zażądała dziś od niezależnej telewizji internetowej Dożd wyjaśnienia, kto finansował jej transmisje z grudniowych wielotysięcznych manifestacji antyputinowskiej opozycji w Moskwie.
Poinformowała o tym w swoim mikroblogu w Twitterze dyrektor generalna stacji Natalia Sindiejewa. Przekazała też, że prokuratura zażądała również przedstawienia jej kopii redakcyjnego statutu, dokumentu potwierdzającego zgłoszenie przez Dożd swojej działalności gospodarczej do urzędu podatkowego oraz uchwały o powołaniu kierownictwa stacji. Sindiejewa podała także, iż o wyjaśnienie źródeł finansowania transmisji Dożdu z akcji opozycji do prokuratury zwrócił się deputowany do Dumy Państwowej z ramienia kierowanej przez premiera Władimira Putina partii Jedna Rosja Robert Szlegiel. Jest on wiceprzewodniczącym parlamentarnej Komisji ds. Polityki Informacyjnej.
Szefowa stacji stacji poinformowała, że zaprosiła Szlegiela do studia Dożdu, aby odpowiedzieć na wszystkie nurtującego go pytania, jednak ten odmówił przyjścia, zasłaniając się innymi obowiązkami.
Parlamentarzysta Jednej Rosji w rozmowie z portalem gazeta.ru wyjaśnił, że interesują go "ewentualne zagraniczne źródła finansowania Dożdu". W ocenie Szlegiela, stacja "przekształciła się w sponsora informacyjnego", a "w pewnym sensie również organizatora" grudniowych manifestacji.
Transmisjami Dożdu z akcji opozycji wcześniej zainteresowała się Federalna Służba ds. nadzoru w sferze łączności, technologii informatycznych i środków masowego przekazu (Roskomnadzor). Zażądała ona od Dożdu udostępnienia jej kopii relacji z opozycyjnych demonstracji, które odbyły się w Moskwie 5 i 6 grudnia, tj. bezpośrednio po wyborach do Dumy uznanych przez oponentów Putina za sfałszowane. Rządowa służba wyjaśniła, że chce je "przeanalizować pod kątem zgodności z prawem Federacji Rosyjskiej".
Dożd to już drugie krytyczne wobec Kremla medium, którym w ostatnich dniach zainteresowały się organy ścigania. Wczoraj Prokuratura Rejonowa w Moskwie wezwała do siebie redaktora naczelnego radia Echo Moskwy Aleksieja Wieniediktowa w celu złożenia wyjaśnień dotyczących statutu rozgłośni, ale po kilku godzinach wycofała wezwanie.
Wieniediktow poinformował, że prokuratura prowadzi postępowanie sprawdzające w sprawie skargi złożonej przez niejakiego Aleksandra Fiszlera z Tambowa, utrzymującego, iż statut Echa Moskwy jest niezgodny z kodeksem pracy. Za łamanie prawa autor skargi uznał to, że szef radia jest wybierany przez pracowników. Zakwestionował też zapis w statucie zabraniający dziennikarzom Echa Moskwy wstępowania do partii politycznych.
Dwa dni temu Wieniediktow ujawnił, że pod koniec grudnia holding Gazprom-Media, do którego należy ta znana z krytycznych komentarzy pod adresem Putina rozgłośnia, zażądał przedterminowego odwołania rady dyrektorów Echa Moskwy i wymiany dwóch wchodzących w jej skład niezależnych dyrektorów. Szef radia przyznał, że zmiana układu sił w radzie dyrektorów może ułatwić jego odwołanie.
Echo Moskwy także szeroko relacjonowało protesty opozycji przeciwko sfałszowaniu wyników grudniowych wyborów do Dumy Państwowej. Niektórzy dziennikarze rozgłośni pracują też dla TV Dożd.
Problemy, ale trochę innej natury, ma również jedna z aktywnych uczestniczek opozycyjnych akcji - celebrytka Ksenia Sobczak, córka pierwszego demokratycznie wybranego, reformatorskiego mera Petersburga Anatolija Sobczaka. Telewizja MTV zdjęła z anteny prowadzony przez nią talk-show poświęcony aktualnym problemom politycznym. Nie dopuściła w ten sposób do emisji dyskusji z udziałem znanego blogera, adwokata i bojownika przeciw korupcji Aleksieja Nawalnego.
Wśród uczestników poprzedniego programu Sobczak byli inni przywódcy obecnych wystąpień opozycji - Ilja Jaszyn i Siergiej Udalcow. MTV oświadczyła, że przeprowadziła badania socjologiczne, które wykazały, iż widzowie stacji oczekują od niej przede wszytkim tradycyjnych programów rozrywkowych. MTV jest częścią holdingu medialnego ProfMedia, kontrolowanego przez fundusz inwestycyjny Interros należący do oligarchy Władimira Potanina.
>>>>
W miare zbilazania sie wyborow bestialstwo wladzy sie zaostrza !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:30, 17 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Rosja: FSB przeszukała bank należący do oligarchy Lebiediewa
Funkcjonariusze rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) przeszukali Narodowy Bank Rezerw w Moskwie kontrolowany przez oligarchę Aleksandra Lebiediewa - poinformował jego współpracownik Artiom Artiomow.
- Nie wiemy, o co chodzi w przeszukaniu FSB - powiedział Artiomow, cytowany przez agencję Reutera. Rzecznik FSB powiedział agencji, że nie ma informacji o przeszukaniu i odmówił dalszych komentarzy. Lebiediew ma udziały w opozycyjnej rosyjskiej "Nowej Gaziecie" i jest właścicielem ważnych tytułów prasowych w Wielkiej Brytanii: "Independent" i "Evening Standard".
Podczas piątkowego przeszukania agenci FSB wydawali się nieuzbrojeni i nie byli w maskach - powiedział Artiomow. W listopadzie 2010 roku nalotu na moskiewską siedzibę Narodowego Banku Rezerw dokonało 20 zamaskowanych i uzbrojonych funkcjonariuszy zarządu śledczego moskiewskiej milicji.
Artiomow dodał, że około tygodnia trwały kontrole w banku przeprowadzane przez przedstawicieli banku centralnego. - Interesowały ich osobiste konta Lebiediewa, w tym rachunki, których używa przy finansowaniu swoich gazet - powiedział współpracownik miliardera.
W lutym ubiegłego roku Lebiediew w liście do premiera Władimira Putina oskarżył grupę funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa i milicji o spisek mający na celu wykradzenie mu i przejęcie imperium bankowego i prasowego.
Lebiediew sam jest byłym pułkownikiem KGB. Przez kilka lat był służbowo w Londynie. Twierdzi, że zajmował się zwalczaniem nielegalnego wywozu kapitału z Rosji. Fortuny dorobił się po rozpadzie ZSRR. W przeszłości wypowiadał się krytycznie o braku reform w Rosji i o korupcji, choć powstrzymywał się od ataków pod adresem Putina i Dmitrija Miedwiediewa. Politycznie jest bliski byłemu prezydentowi ZSRR Michaiłowi Gorbaczowowi, również mającemu udziały w "Nowej Gaziecie".
Majątek Lebiediewa jest przez magazyn "Forbes" oceniany na 2,1 mld dolarów. Sam oligarcha oznajmił w grudniu zeszłego roku, że jest to "dużo, dużo mniej". Nie podał jednak żadnych liczb.
>>>>
Wiemy o co chodzi . O wybory ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:30, 18 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
To może rozwiązać poważny problem Rosji
Ta inicjatywa może rozwiązać poważny problem w Rosji. Pierwsze "okna życia", które od kilku miesięcy są instalowane w Soczi (w Kraju Krasnodarskim), mają być odpowiedzią na kłopoty z porzucaniem niechcianych dzieci, głównie przez młode matki. Od grudnia pojawiły się trzy takie stanowiska, a przedstawiciele specjalnego funduszu zajmującego się tą sprawą obiecują, że w przyszłości ta inicjatywa obejmie cały kraj - informuje Reuters
>>>>
Widzicie u nas jest juz ich duzo tam DOPIERO jedno !!! W Polsce robia to zakony czyli Kościół w Rosji osoby prywatne . Cerkiew nie odgrywa powaznej roli moralnej i tak bylo zawsze ! No ale cieszy ze cos sie zmienia . Nie tylko protesty ale i szacunek dla zycia . Trzeba ludowi wytlumaczyc ze zabijanie dziecka nienarodzonego jest mordem wyjatkowo strasznym bo robi to matka ... Czas skonczyc z bestialstwem w Rosji definitywnie a nie tylko na Kremlu !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|