Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:39, 05 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Kaczyński mówił o 1,5 minuty za długo, wicemarszałek go nie upomniał. "Są równi i równiejsi"
pr/hlk/
2016-09-05, 14:23
W trakcie debaty sejmowej nad odwołaniem marszałka Marka Kuchcińskiego głos zabrał prezes PiS Jarosław Kaczyński. Choć polityk mówił o dokładnie 88 sekund za długo, wicemarszałek Joachim Brudziński nie odebrał mu głosu. Opozycja nie zostawiła na zachowaniu polityków większości sejmowej suchej nitki.
PAP/Tomasz Gzell
Jarosław Kaczyński
Kraj
Kuchciński nadal marszałkiem. Sejm odrzucił...
Lider PiS stanął zdecydowanie w obronie Kuchcińskiego. - Jest dla mnie zaszczytem i przyjemnością możliwość obrony człowieka tak uczciwego, jak Marszałek Sejmu Marek Kuchciński - powiedział w Sejmie Kaczyński.
Polityk przeszedł jednak do sprawy marszałka dopiero... po czasie swojego wystąpienia. Wcześniej skupił się na krytyce poprzedniej koalicji rządzącej.
- Za rządów PO-PSL zdarzały się liczne ograniczenia praw opozycji, godzono nawet w elementarną godność słowa - powiedział Kaczyński. - Zachowania polityków PO łamały wszelkie zasady kultury, a łamanie regulaminu Sejmu za rządów PO-PSL było nagminne - stwierdził.
Kaczyński, tak jak każdy poseł, miał na swoje wystąpienie pięć minut. Po zakończeniu wystąpienia prezesa PiS Brudziński powiedział: - Czuję się w obowiązku poinformować wysoką izbę, iż uznałem za dalece zasadne umożliwienie dłuższego zabrania głosu premierowi Kaczyńskiemu.
Innego zdania byli politycy opozycji, którzy swoje niezadowolenie wyrazili na Twitterze.
Drogie sekundy
W maju w podobnej sytuacji poseł PO Tomasz Lenz został ukarany za blokowanie mównicy. Polityk otrzymał karę w wysokości 5 tys. zł.
Z kolei poseł Michał Szczerba (PO) przekroczył czas wystąpienia o minutę i otrzymał 2,5 tys. zł. kary.
polsatnews.pl
..
Oczywiscie absolutny skandal. Kuchcinski to zero nie marszalek.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 8:30, 07 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Kaczyński: drugiej, wielkiej fali polskiego kapitalizmu nie ma. Trzeba ją stworzyć
wyślij
drukuj
pl, kaien, adom | publikacja: 06.09.2016 | aktualizacja: 22:20 wyślij
drukuj
Jarosław Kaczyński mówił o perspektywach rozwoju krajowej gospodarki (fot.PAP/Darek Delmanowicz)
– Jeżeli chodzi o nasz kraj, a myślę, że podobnie jest na Węgrzech, mamy w Polsce do czynienia z bardzo dużą grupą ludzi młodych, nieporównywalnie lepiej wykształconych niż poprzednie pokolenia. Tym ludziom nie dano szansy – powiedział prezes Jarosław Kaczyński w Krynicy-Zdrój podczas 26. Forum Ekonomicznego. Prezes PiS spotkał się z premierem Węgier Viktorem Orbanem, który został „Człowiekiem roku” Forum. Podczas rozmowy Kaczyński poruszył także problemy dotyczące Unii Europejskiej.
Premier w Krynicy: jeśli UE się nie zmieni, będzie organizacją schyłkową
Istnieją przesłanki, że Polska może wpaść w tzw. pułapkę średniego rozwoju, ale można jej uniknąć. Kluczem, według prezesa Kaczyńskiego, ma być pobudzenie innowacyjności w naszej gospodarce, wykorzystanie potencjału przedsiębiorców, a także tych, którzy chcieliby nimi zostać. Potencjalni młodzi biznesmeni napotykali jak dotąd wiele barier.
– Jeżeli chodzi o nasz kraj, a myślę, że podobnie jest na Węgrzech, mamy w Polsce do czynienia z bardzo dużą grupą ludzi młodych, nieporównywalnie lepiej wykształconych niż poprzednie pokolenia. Tym ludziom nie dano szansy – podkreślił Kaczyński.
#wieszwiecej | Polub nas
– W Polsce był taki wielki skok, jeśli chodzi o tworzenie gospodarki prywatnej już w latach 80., nawet jeszcze przed przełomem i później na początku lat 90. On się w pewnym momencie załamał – mówił Jarosław Kaczyński.
– Drugiej, wielkiej fali polskiego kapitalizmu nie ma. Trzeba ją stworzyć. Tutaj ogromną rolę musi odegrać państwo. Podobnie jak powinno odegrać rolę w procesie repolonizacji tego, co powinno być polskie. Odbudowy właściwych proporcji – dodał.
– My oczywiście nie kwestionujemy obecności obcego kapitału, także jako wnoszenia pewnej kultury pracy, organizacyjnej etc. Jednakże równowaga, jeśli chodzi o krwioobieg finansowy, musi zostać przywrócona. To można uzyskać jedynie przez działania państwa, nawet niebezpośrednie – podkreślił prezes PiS.
...
A my nie chcemy kapitalizmu a zwlaszcza drugiej fali tego co bylo w latach 90tych. I na szczescie PiSowi nie uda sie tego zrobic. To se ne vrati.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:03, 11 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Kaczyński na miesięcznicy katastrofy smoleńskiej: musimy ten marsz kontynuować
wyślij
drukuj
zpk, pszl | publikacja: 10.09.2016 | aktualizacja: 20:43 wyślij
drukuj
Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński (fot.tvp.info)
– Już niedaleko do momentu, kiedy będziemy znali prawdę, kiedy powstaną dwa pomniki: pomnik smoleński i pomnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Nasi przeciwnicy, ci którzy przez lata wydawali się triumfować, mają dziś tylko jedną broń, starą broń komunistów i ich sojuszników, czyli prowokacje. Ale oni przegrali, my zwyciężyliśmy – powiedział w trakcie obchodów 77. miesięcznicy katastrofy smoleńskiej prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
Jarosław Kaczyński o „Smoleńsku”: to jest film, który mówi prawdę
– Jeszcze bardzo wiele przed nami, wiele niebezpieczeństw. Ta droga, droga do Polski niepodległej, sprawiedliwej, prawdziwie suwerennej i wolnej to droga trudna i droga pod górę. To droga, na której zawsze będą przeszkody. Przejdziemy tę drogę, jestem o tym przekonany. Każdy dziesiąty dzień kolejnych miesięcy, każde nasze spotkanie tutaj umacnia to przekonanie – mówił prezes Prawa i Sprawiedliwości do Polaków zgromadzonych na Krakowskim Przedmieściu.
#wieszwiecej | Polub nas
– Musimy się tutaj nadal spotykać. Musimy ten marsz kontynuować. Do dnia, aż usłyszymy komunikaty prokuratury i komunikaty zespołu badającego katastrofę smoleńską. Do dnia, aż odsłonimy pomniki. Wtedy będzie można powiedzieć, że nasza misja została wypełniona. To jeszcze potrwa, ale to już niedługo – dodał.
Na koniec Jarosław Kaczyński zaapelował do tłumu: – Wytrwajmy w tej drodze, w tej determinacji, a z całą pewnością przyjdzie taki dzień, ze będziemy mogli powiedzieć, że wypełniliśmy obowiązek wobec ojczyzny, wypełniliśmy obowiązek wobec poległych. To będzie dzień smutny, ale jednak będzie to dzień wielki. tvp.info
...
Ta jest musimy marsz kontynowac. Nie wiadomo gdzie po co i dlaczego ale musimy. Pochod szalenstwa i obledu. Widzicie jak wladza niszczy rozum ludzi ktorzy nie powinni nigdy sie tam znalezc. To nie jest przypadkowa choroba psychiczna ale skutek wyboru zła. Nieustanne dopuszczanie sie swinstw klamstwa i oszustw demoluje tez rozum.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:55, 11 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Kaczyński: w sprawach najwyższej wagi w kierownictwie PiS poglądy muszą być jednolite
prz/
2016-09-11, 16:29
- W naszej partii są różne poglądy i oczywiście można mieć odmienny od kierownictwa pogląd, także jeśli chodzi o TK. Ale jeśli chodzi o wchodzenie do kierownictwa, to w sprawach najwyższej wagi - a to jest sprawa najwyższej wagi - poglądy muszą być jednolite – powiedział Jarosław Kaczyński, tłumacząc, dlaczego Kazimierz Michał Ujazdowski nie znalazł się w Komitecie Politycznym PiS.
...
Czyli mowiac z sensem nie wazne poglady byleś czcił prezesa...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:51, 11 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Kaczyński: Komisji Weneckiej brak obiektywizmu, jej wizyta wydarzeniem bez znaczenia
...
To po co ich sciagaliscie do Polski.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:40, 12 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
„Kaczyński jest w polityce nie dla prywatnych korzyści, a dobra publicznego”
wyślij
drukuj
łz,az | publikacja: 12.09.2016 | aktualizacja: 09:12 wyślij
drukuj
Jarosław Sellin uważa, że opozycja nie potrafi pogodzić się z porażką w wyborach (fot. TVP Info)
Ostatnie zmiany we władzach PiS są szeroko komentowane na scenie politycznej. Wiceminister kultury Jarosław Sellin ma pełne zaufanie do sposobu kierowania partią przez Jarosława Kaczyńskiego. – To jest polityk, który przez ostatnie ćwierć wieku udowadniał, że w polityce jest nie dla prywatnych korzyści, tylko dla dobra publicznego, dla pewnej wizji Polski, którą od lat głosi – zaznaczył w programie „Kwadrans polityczny”.
...
BUDOWANIE POMNIKOW KACZYNSKIM TO PRYWATNA KORZYSC GNOJKU! ILU BY TAK CHCIALO! PRZESTANIE RZYGAC FALSZEM! OHYDA!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:15, 14 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Krajowa Szkoła Administracji Publicznej będzie nosić imię Lecha Kaczyńskiego
ptw/
2016-09-14, 10:02
Sejm znowelizował ustawę o KSAP. Według nowych zapisów szkoła ma nosić imię Lecha Kaczyńskiego. Nie przeszła poprawka, by patronem został Tadeusz Mazowiecki.
ksap.gov.pl
Kraj
Uczelnia imienia prezydenta Lecha...
Za uchwaleniem nowelizacji i zmiany nazwy szkoły opowiedziało się 229 posłów, 167 było temu przeciwnych, a 40 wstrzymało się od głosu.
Podczas wcześniejszego głosowania przepadła poprawka zgłoszona przez klub PO. Przewidywała ona, by patronem KSAP został premier Tadeusz Mazowiecki.
Za odrzuceniem tej poprawki opowiedziało się 259 posłów, 127 poparło ją, a 45 wstrzymało się od głosu. Teraz nowelizacja trafi do Senatu
Krajowa Szkoła Administracji Publicznej rozpoczęła działalność we wrześniu 1991 r.; wzorowana jest na francuskiej Ecole Nationale D'administration. Kształci urzędników służby cywilnej, przygotowanych do pełnienia funkcji kierowniczych, eksperckich i menedżerskich w administracji publicznej.
Mazowiecki twórcą KSAP
Poseł PO Marek Wójcik, uzasadniając propozycję PO, podkreślał, że KSAP istnieje od 25 lat i patronem szkoły powinna być osoba, która była jej faktycznym twórcą. Dodał, że twórcą KSAP był Tadeusz Mazowiecki.
- Uważamy, że jeśli szkoła ma mieć czyjeś imię, to powinien to być premier Tadeusz Mazowiecki - przekonywał.
Szefowa kancelarii premiera Beata Kempa, odnosząc się do propozycji PO, stwierdziła, że jest to rodzaj "politycznego rozgrywania". - Tadeusz Mazowiecki by sobie takiego politycznego rozgrywania nie życzył - oceniła.
Kłótnia o patrona przed głosowaniem
Jerzy Meysztowicz z Nowoczesnej stwierdził, iż próbuje się zmienić praktykę stosowaną od 25 lat, czyli że co roku studenci KSAP sami wybierają swojego patrona. - Pytanie do wnioskodawców - dlaczego zmieniacie tą bardzo cenną praktykę, że to właśnie studenci podejmują decyzję, kto jest dla nich wzorcem, kto dla nich jest patronem i w jakiej promocji będą chcieli być absolwentami - mówił.
- Nie ma lepszej osoby na patrona tej szkoły niż jej założyciel - Tadeusz Mazowiecki - dodał. Zaznaczył jednocześnie, że Mazowiecki był osobą skromną i nie chciałby, aby w ten sposób "wprowadzać go jako patrona szkoły".
Wtórował mu Rafał Grupiński (PO), który ocenił, że "PiS chce wszystko, co jest istotne i godne upamiętnienia w Polsce, nazywać imieniem Lecha Kaczyńskiego". - Opinia publiczna musi jednak znać prawdę i musi wiedzieć o tym, że prawdziwym pomysłodawcą i założycielem szkoły był premier Tadeusz Mazowiecki, który w maju 1990 r. podpisał powstanie KSAP - wskazał Grupiński.
Polityk Platformy dodał, że poprzez swoją poprawkę PO chciała przypomnieć, "kto tę szkołę wymyślił, kto podpisał jej akt założycielski".
Do tej wypowiedzi odniósł się szef MSWiA Mariusz Błaszczak (PiS), który stwierdził, że "rzeczywistym twórcą tej szkoły jest pani profesor Maria Gintowt-Jankowicz".
- Warto też pamiętać o tym, że absolwenci pierwszego rocznika promocji KSAP mieli olbrzymie kłopoty ze znalezieniem pracy w administracji rządowej. Tym, który podał rękę absolwentom, był, dziś świętej pamięci, prezydent prof. Lech Kaczyński; wtedy był prezesem NIK. To jest fakt nie do zbicia; to jest fakt, który decyduje o tym, że prezydent Lech Kaczyński jest odpowiednim patronem dla KSAP - dodał.
Z kolei szefowa KPRM Beata Kempa (PiS) zwróciła uwagę, że nadzór nad KSAP ma premier RP i "rząd ma pełną legitymację do tego, aby to właśnie Sejm postanowił o tym, jakie imię nadać szkole".
PAP
...
Prezes korzysta z okazji ze mu sie trafilo to chce wykorzystac ile sie dla wlasnych korzysci posiadane mozliwosci. Politykierzy nie sa tam dla idei...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:48, 14 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
O Jarosławie Wielki, władco dusz Polaków". Były imam napisał odę do prezesa PiS
prz/dro/
2016-09-14, 12:59
"Niby zwycięski Chrobry wzmacniasz państwo nasze,/Ty , który od nowa polską godność wskrzeszasz,/Jak orzeł ponad skałą wzlatujesz i zawsze,/To Ty masz rację, Ty na pomoc spieszysz" - tak rozpoczyna się "Oda dla Jarosława Kaczyńskiego", którą napisał Selim Chazbijewicz, były imam gminy muzułmańskiej w Gdańsku. Członek PiS, startował z list tej partii w wyborach do Sejmu i Senatu.
PAP/Radek Pietruszka, Facebook/Selim Chazbijewicz
Kraj
Kaczyński: w sprawach najwyższej wagi w...
Kraj
Kaczyński: jesteśmy coraz bliżej dnia, gdy...
"W roku 2015 zaraz po wyborach napisałem wiersz którego jednakże nie opublikowałem ze względu na ewentualne posądzenie o "podlizywanie się". Wydaje mi się, że obecnie już mogę ten wiersz opublikować tym bardziej, że nie lubię jak rzecz napisana nie jest publikowana" – napisał (pisownia oryginalna - red.) Chazbijewicz na swoim profilu na Facebooku poprzedzając wiersz.
Jak wyjaśnił, "wiersz ten nawiązuje do wiersza Adama Mickiewicza napisanego po łacinie pt. Ad Napoleonem III Caesarem Augustum. Ode in Bomersurdum cap tum. Była to łacińska oda na cześć cesarza Napoleona III napisana w Paryżu w 1854 r."
Wyraz szacunku dla prezesa
Chazbijewicz podkreślił, że oda nawiązuje do starożytnej tradycji, a wiersz jest "próbą literackiej stylizacji i wyrazem szacunku dla prezesa Prawa i Sprawiedliwości".
Wyjaśnił, że "w roku 1854 w dniu 4 sierpnia podczas trwania wojny pomiędzy koalicją Anglii, Francji, Turcji, Królestwa Sardynii z Rosją, flota angielsko-francuska uderzyła na bałtyckie posiadłości Rosji (…)Twierdza Bomersund została zdobyta 17 sierpnia przez wojska francuskie. Adam Mickiewicz potraktował to jako ewentualną zapowiedź wyzwolenia Polski bowiem Wyspy Alandzkie znajdują się niedaleko naszego wybrzeża. Stąd ten wiersz łaciński".
Były imam gminy muzułmańskiej
Selim Chazbijewicz to polski politolog, pisarz i publicysta, nauczyciel akademicki oraz znany działacz społeczności tatarskiej. Był współzałożycielem oraz w latach 1999–2007 prezesem rady centralnej Związku Tatarów Rzeczypospolitej Polskiej, a do 2003 imamem gminy muzułmańskiej w Gdańsku.
W wyborach w 1997 r. bezskutecznie ubiegał się o mandat posła w województwie gdańskim z ramienia Ruchu Odbudowy Polski. Później wstąpił do Prawa i Sprawiedliwości i z list tej partii, również bezskutecznie, w 2011 r. kandydował do Senatu, a w 2015 r. do Sejmu.
Oda dla
JAROSŁAWA KACZYŃSKIEGO
PRZYWÓDCY NARODU, ZWYCIEZCY W WYBORACH
Niby zwycięski Chrobry wzmacniasz państwo nasze,
Ty , który od nowa polską godność wskrzeszasz,
Jak orzeł ponad skałą wzlatujesz i zawsze,
To Ty masz rację, Ty na pomoc spieszysz.
Tyle dróg przejść musiałeś, wodzu nasz zwycięski,
Tyle klęsk przejść musiałeś by podnieść się z klęski,
Tyle lat musiałeś czekać by teraz już w chwale,
Rządzić Polską, by zmieniać nasz kraj stale
W kierunku mocarstwa od morza do morza,
By wszystkie narody od Bałkanów po Bałtyk
A nawet ptaki co krążą w przestworzach,
Wielbiły Polskę i wielbiły jej wodza.
O Jarosławie Wielki, władco dusz Polaków,
Który nasz naród wyprowadzisz z klęski,
Który zdobędziesz imperium Lechitów,
I znów odrodzisz Warszawę i Kraków.
Niech będzie pamięć Twego brata Lecha
Na zawsze w kraju świętego Wojciecha
Łączyć a nie dzielić naród nasz wybrany.
polsatnews.pl
...
Tu akurat co ciekawe nie jest to przegiecie. Tatarzy to cywilizacja turanska a tam kult wodza to podstawa. Oni sa bardziej niz Rosjanie przedstawicielami tej cywilicji. Wodz i jego horda. Szokuje ze w Polsce gdzie mamy cywilizacje łacinska mamy partie jakby ze stepow Azji. Niewatpliwie skutek 39 roku i barbaryzacji Polski. Kraj jest zdziczaly.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:04, 15 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Starosta funduje szkołom bilety na "Smoleńsk". Z samorządowej kasy
prz/kan/
2016-09-15, 15:06
W ramach zajęć szkolnych uczniowie wszystkich czterech szkół ponadgimnazjalnych z Jarocina i z terenu powiatu obejrzą "Smoleńsk" za darmo. Bilety, za pieniądze przeznaczone na oświatę, zakupiło starostwo. Bartosz Walczak, jarociński starosta z ramienia PiS podkreśla, że "pozwoli to uczniom wyrobić swoje własne zdanie". Jak dodał, sam jeszcze nie widział filmu.
Polsat News
Kraj
"Brońmy szkół przed »Smoleńskiem«". Akcja...
We wszystkich czterech szkołach, które podlegają starostwu, uczy się ponad 2 tys. osób. Do kina wybierze się 1400 uczniów, którzy wyrazili chęć obejrzenia filmu. Bilety będą starostwo kosztować ok. 14 tys. zł. Jak powiedział Walczak, powiat jarociński wydaje rocznie na oświatę 33 mln zł, więc koszt biletów to "niewielki procent" tej kwoty.
- Jest to świeża historia, współczesne wydarzenia, to jest temat, który przetacza się przez media co jakiś czas, padają różne sformułowania, opinie, poglądy, postanowiliśmy, że to może być jeden z elementów, który pozwoli młodym ludziom z naszych szkół wyrobić swoje własne zdanie, odnieść się do tego szumu medialnego, który jest wokół tej tragedii, a jest zbędny – powiedział Walczak argumentując wybór "Smoleńska".
Jako pierwsi, już w czwartek, do kina na film Antoniego Krauzego wybiorą się uczniowie z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych Nr 1 w Jarocinie. Przeznaczono dla nich 450 biletów.
"Cenzura była w poprzednim systemie"
W szkołach, które podlegają urzędowi miasta, nie ma planów wysyłania uczniów na "Smoleńsk".
- Młodzi ludzie są na tyle rozsądni i dojrzali, że sami potrafią podjąć decyzję, czy chcą pójść na ten film, czy nie i żaden parlamentarzysta nie powinien zabraniać nikomu wyrabiania sobie opinii, bo cenzura była w poprzednim systemie - powiedział. W czwartek posłanka Nowoczesnej Joanna Schmitd rozpoczęła akcję "Brońmy szkół przed »Smoleńskiem«". Schmidt dzwoniła do dyrektorów szkół i uwrażliwiała ich "na problem indoktrynacji ideologicznej".
O tym, że uczniowie powinni zobaczyć film Krauzego, powiedziała po premierze minister edukacji Anna Zalewska. Doprecyzowała, że podjęcie decyzji o wyjściu do kina należy do dyrektorów szkół i nauczycieli.
Polsat News
...
Dokladnie urzedowe klamstwo za pieniadze ludzi to tamten system.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:33, 18 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
„Aktorzy, którzy zagrali w tym filmie byli narażeni na ostracyzm”
wyślij
drukuj
zpk,k | publikacja: 17.09.2016 | aktualizacja: 21:46 wyślij
drukuj
Uroczysta premiera filmu „Smoleńsk” (fot. arch PAP/Radek Pietruszka)
– Aktorzy, którzy zagrali w tym filmie byli narażeni na ostracyzm środowiskowy motywowany grą polityczną. W mediach pojawiały się głośne rezygnacje z ról – powiedziała Dominika Figurska.
„Smoleńsk” najchętniej oglądanym filmem w Polsce. 108 tys. widzów w weekend otwarcia
Gośćmi Adriana Klarenbacha w drugiej części programu „Minęła dwudziesta” były aktorki Aldona Struzik i Dominika Figurska, odtwórczyni jednych z głównych ról w filmie Antoniego Krauzego pt. „Smoleńsk". W premierowy weekend „Smoleńsk” był najchętniej oglądanym filmem w Polsce. Status lidera box office osiągnęła z wynikiem 108 tys. widzów.
Dominika Figurska wspominała prace na planie jako bardzo profesjonalną.
– Praca na planie była świetna. Wszyscy sobie pomagali. Ciężka praca była przyjemnością. Byłam wzruszona na premierze filmu. Aktorzy, którzy zagrali w tym filmie byli narażeni na ostracyzm środowiskowy motywowany grą polityczną. W mediach pojawiały się głośne rezygnacje z ról – powiedziała Dominika Figurska.
#wieszwiecej | Polub nas
Po czym dodała: – Uważam, że kino to są emocje, ja tego oczekuję od dobrego kina i to odnalazłam w tym filmie – stwierdziła.
– Dla mnie gra w filmie „Smoleńsk” to ogromne wyróżnienie i dostąpienie zaszczytu. Polecam wszystkim obejrzenie filmu, a dopiero potem komentarze. Jeżeli czuję, że dostaję role czyli zadanie do wykonania, to robię to z pasją i ze spokojem. Jeżeli to jest docenione, to dla mnie wielkie szczęście – powiedziała z kolei Aldona Struzik.
tvp.info
...
Tak tylko ze film musi mowic prawde. Kazdy. Fikcja filmowa tez sluzy wyrazaniu prawd ogolnych. Jesli zalozeniem podstawowym filmu jest klamstwo to zly film. A srodowisko jest parszywe Poklosie Idy tam nie przeszkadzalo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:14, 23 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Suski: byłbym rad, gdyby nastąpiła zmiana i Jarosław Kaczyński został premierem. To polityk najwyższej klasy
23 września 2016, 09:39
• "Prezes Kaczyński jest wybitnym politykiem i uważam, że byłby najlepszym premierem w Polsce" - powiedział Marek Suski z PiS w Radiu ZET
• Suski: cenię premier Szydło, ale Kaczyński jest politykiem najwyższej klasy
• Pytany o odwołanie Dawida Jackiewicza, odpowiedział: „żal mi go”
• Zaznaczył też, że jego partia nigdy nie mówiła, że w spółkach Skarbu Państwa nie powinno być ludzi związanych z PiS
• "Sieci i macki wokół spółek Skarbu Państwa były, są i będą. Chodzi o to, żeby je rozrywać - albo wypalać gorącym żelazem"
- Byłbym rad, gdyby nastąpiła zmiana i Jarosław Kaczyński został premierem. Cenię premier Szydło, ale Kaczyński jest politykiem najwyższej klasy - powiedział w Radiu ZET członek władz PiS i szef sejmowej komisji ds. spółek Marek Suski. - Prezes Kaczyński jest wybitnym politykiem i uważam, że byłby najlepszym premierem w Polsce - stwierdził polityk. - Wspieram go całym sercem i umysłem. Jeżeli nastąpiłaby taka zmiana, to będziemy mieli świetnego premiera - powiedział Suski. Pytany o to, dlaczego w takim razie prezes PiS nie jest premierem, odpowiedział, że „takie były okoliczności, które skłoniły prezesa, by zaproponować inny wariant”.
Polityk PiS odniósł się też do nagród w EuRoPol Gazie. - 2 mln zł nagród w EuRoPol Gazie to jest powód, żeby wysłać tam kontrolę i zawiesić zarząd. To niemoralne - powiedział Marek Suski. Jego zdaniem zarząd powinien być sprawdzony i powinien być audyt. - Ludzie są tylko ludźmi i władza jest od tego, żeby eliminować takich, którzy się nie sprawdzą - stwierdził.
Pytany o odwołanie Dawida Jackiewicza, odpowiedział: „żal mi go”. - Każdy popełnia błędy, ale grzechem jest trwać w tych błędach. Mam nadzieję, że doniesienia o jego błędach się nie potwierdzą - powiedział Suski. Polityk PiS zaznaczył też, że jego partia nigdy nie mówiła, że w spółkach Skarbu Państwa nie powinno być ludzi związanych z Prawem i Sprawiedliwością. - Spółki strategiczne muszą być zarządzane przez ludzi, co do których jest pewność, że będą realizować program partii, która wygrała - uważa polityk. Dodał, że jest lepiej niż za zarządów PO, ponieważ ludzie w spółkach są kontrolowani.
- Jeśli jakieś zarzuty co do ludzi w spółkach Skarbu Państwa się potwierdzą, to będą zwolnienia albo wymiana zarządu - zapowiedział. - Sieci i macki wokół spółek Skarbu Państwa były, są i będą. Chodzi o to, żeby je rozrywać - albo wypalać gorącym żelazem - powiedział Suski. Pytany o to, czy nie ma wątpliwości co do tego, co się dzieje w spółkach Skarbu Państwa, odpowiedział, że „wątpliwości nie ma tylko krowa na miedzy”.
Radio Zet
...
Kolejny idiota. Trudno o bardziej bezsensowne posuniecie niz Kaczynski na premiera.Co by to mialo dac? Chyba Suskiemu stolek niby?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 6:29, 24 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Jarosław Kaczyński na wyjazdowym posiedzeniu klubu PiS: najwyższy czas kończyć "bankietowanie" i świętowanie po zwycięstwie
23 września 2016, 18:10
• Klub PiS zebrał się na dwudniowym, wyjazdowym posiedzeniu w Jachrance
• Prezes PiS: czas kończyć "bankietowanie" i świętowanie po zwycięstwie
• Kaczyński: aby marzyć o kolejnych zwycięstwach, musimy ciężko pracować
• Musimy być jak żona Cezara - przekonywał
• Podkreślał, że partia jest pod szczególnym nadzorem
- Najwyższy czas kończyć bankietowanie i świętowanie po zwycięstwie. Aby marzyć o kolejnych zwycięstwach, musimy ciężko pracować - mówił prezes PiS, według wicemarszałka Sejmu Joachima Brudzińskiego (PiS), który zamieścił jego wypowiedź na Twitterze.
PJK najwyższy czas kończyć "bankietowanie" i świętowanie po zwycięstwie.Aby marzyć o kolejnych zwycięstwach musimy cieżko pracować #KlubPIS
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) 23 września 2016
Również rzeczniczka klubu PiS Beta Mazurek relacjonowała wystąpienie Kaczyńskiego na Twitterze. Prezes PiS mówił m.in., że partia jest pod szczególnym nadzorem. - Musimy być jak żona Cezara - przekonywał. Przestrzegał też: - Możemy się potknąć o własne nogi.
#PiS Kllub rozpoczęty.Jk: zagrozenie ktore jest przed nami:mozemy się potknąć o własne nogi. pic.twitter.com/JsjcBsx80T
— Beata Mazurek (@beatamk) 23 września 2016
Według Kaczyńskiego musi być odczuwalna poprawa dla ludzi w gospodarce, służbie zdrowia, oświacie, wymiarze sprawiedliwości i bezpieczeństwie.
W piątek po południu na dwudniowym, wyjazdowym posiedzeniu w Jachrance pod Warszawą zebrał się klub PiS. W obradach bierze udział premier Beata Szydło, która na przyszły tydzień zapowiedziała zmiany personalne i systemowe w rządzie.
Słuchając dyskusji na #KlubPIS widzę ,że pomimo naszych błędów i potknięć (nie robi ich kto nic nie robi) #DamyRadę ale #pokora! i #praca!
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) 23 września 2016
PAP
...
Smutny kabaret.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:10, 26 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Nowa wersja historii w szkole w Szamotułach. "Twórcy Polski porozbiorowej" to Piłsudski, Jan Paweł II i... Lech Kaczyński
oprac.Filip Skowronek
26 września 2016, 14:32
• W Zespole Szkół Nr 2 w Szamotułach zawisła nietypowa gazetka
• Zatytułowana "Twórcy Polski porozbiorowej" zawiera zdjęcia Józefa Piłsudskiego, Jana Pawła II i... Lecha Kaczyńskiego
• Autorką gazetki jest nauczycielka języka polskiego
W Zespole Szkół Nr 2 zawisła nietypowa gazetka szkolna. Zatytułowana "Twórcy Polski porozbiorowej" składa się z trzech zdjęć. Widnieją na nich marszałek Józef Piłsudski, papież Jan Paweł II i... prezydent Lech Kaczyński. Autorką gazetki jest nauczycielka... języka polskiego.
O sprawę zapytano dyrektora placówki. - Myślę, że to pewna niezręczność autorki. Ja sądzę, że te trzy osoby walnie przyczyniły się do odzyskania niepodległości - przyznaje Zygmunt Sługocki, w rozmowie z TVN 24. - Były prezydent przez 5 lat ma swój wkład. Ja nie będę interpretował na ile ta wizja historii jest właściwa czy niewłaściwa. Nauczyciel miał prawo tak to widzieć - mówi.
Treść gazetki wzbudziła wątpliwości części rodziców, a także Adama Szejnfelda, europosła PO, który sprawę skomentował na Facebooku. "To się nazywa zmiana historii na rympał! Za takie coś nauczyciel powinien stracić prawo wykonywania zawodu, a dyrektor szkoły powinien zostać odwołany ze stanowiska!" - napisał. Dyrektor Sługocki zapowiedział, że porozmawia z autorką gazetki.
tvn24.pl
...
TAKIE SA SKUTKI WPROWADZENIA CHAMSTWA NA WAWEL! CHAMSTWO STALO SIE BEZCZELNIEJSZE! OSTRZEGALEM! WY TEGO NIE ROZUMIECIE ALE TO JEST PODSTAWOWA SPRAWA! To nie jest wszystko jedno gdzie sie kogo chowa. A miejsca symboliczne sa szczegolne.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:12, 29 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Beata Szydło: Oboje z Morawieckim jesteśmy pomazańcami Jarosława Kaczyńskiego
27 minut temu
Aktualizacja: 6 minut temu
Plan wicepremiera, ministra rozwoju i ministra finansów Mateusza Morawieckiego ma zielone światło - zapewniała w czwartek premier Beata Szydło. Gospodarka będzie priorytetem dla rządu w kolejnych miesiącach - dodała. Szefowa rządu po środowych zmianach w swoim gabinecie, dziś na wspólnej konferencji oficjalnie przedstawiła wicepremiera Mateusza Morawieckiego jako nowego ministra finansów.
Premier Beata Szydło oraz wicepremier, minister finansów i rozwoju oraz szef Komitetu Ekonomicznego RM Mateusz Morawiecki
/Jacek Turczyk /PAP
Beata Szydło ogłosiła zmiany w rządzie. Mateusz Morawiecki ministrem rozwoju i finansów
Wszystko to odbywa się w ramach zmian, które nastąpiły w rządzie. (...) Przede wszystkim to są zmiany systemowe, strukturalne. Stawiamy na gospodarkę. To gospodarka i rozwój ma być priorytetem tych kolejnych miesięcy prac rządu Prawa i Sprawiedliwości - tłumaczyła premier. Podkreśliła, że plan na rzecz odpowiedzialnego rozwoju, przygotowany przez wicepremiera Morawieckiego, będzie miał "priorytetowe i zielone przede wszystkim światło". Wszystkie resorty gospodarcze muszą bardzo intensywnie rozpocząć realizację tego planu - zaznaczyła szefowa rządu. Powtórzyła też, że w piątek odbędzie się pierwsze posiedzenie Komitetu Ekonomicznego rady Ministrów.
Szydło: Tworzymy z wicepremierem Morawieckim duet. Mamy wprowadzić program rozwoju
Tworzymy z wicepremierem Mateuszem Morawieckim duet; mamy ambitne zadanie wprowadzenia programu rozwoju - podkreśliła szefowa rządu. Oboje z Mateuszem Morawieckim jesteśmy pomazańcami prezesa Jarosława Kaczyńskiego - dodała.
???
Poparańcami? Jak mawiale jeden komediant. Taki mamy niestety lud i wybiera takich poma prańców ktorzy z kolei paprza nastepnych.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:42, 21 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
"GPC": Słowo "Bóg" powinno pojawić się na gmachu kancelarii premiera. Chce tego poseł PiS
"GPC": Słowo "Bóg" powinno pojawić się na gmachu kancelarii premiera. Chce tego poseł PiS
Dzisiaj, 21 października (06:39)
Poseł PiS Andrzej Melak postuluje zmianę maksymy "Honor, Ojczyzna", widniejącej na budynku Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, na "Bóg, Honor, Ojczyzna". Złożył w tej sprawie interpelację do szefowej KPRM - pisze "Gazeta Polska codziennie".
Budynek Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w Warszawie
/Radek Pietruszka /PAP
Gazeta przypomina, że napis zawierający wyłącznie słowa "Honor, Ojczyzna" widnieje na gmachu Kancelarii Premiera od czasów międzywojennych.
Jak tłumaczy poseł Melak, brak słowa "Bóg" w tym napisie społeczeństwo polskie może odebrać jako wyraz laicyzacji i jako lekceważenie najświętszych wartości i uczuć Polaków.
W sporze o jego treść występują dwie kwestie. Z jednej strony mamy rację historyczną tego konkretnego budynku, na którym od początku umieszczono napis: "Honor, Ojczyzna", z drugiej spotykamy się z tradycją językową, gdzie pełne hasło brzmi: "Bóg, Honor, Ojczyzna" i to właśnie ono towarzyszy większości sztandarów - powiedział dziennikowi Mieczysław Ryba, profesor historii KUL.
Polacy walczyli o wolność i poświęcali swe życie nie jedynie za honor, ale przede wszystkim za Boga - argumentuje poseł Melak. Jego zdaniem, umieszczenie na gmachu KPRM pełnego hasła powinno być możliwe właśnie teraz, "kiedy trwa renesans wiedzy historycznej".
Kancelaria Prezesa Rady Ministrów nie zajęła dotąd stanowiska w tej sprawie - podsumowuje "Gazeta Polska codziennie".
...
OHYDA! KARA WAS NIE MINIE ZA BLUZNIERCZE NADUZYWANIE TEGO SLOWA! HORDA SZATANA.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 6:06, 24 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Apel rodzin smoleńskich o powstrzymanie ekshumacji ich bliskich. "Bezwzględny i okrutny akt"
Wczoraj, 23 października (20:12)
Aktualizacja: Wczoraj, 23 października (20:45)
Krewni części ofiar katastrofy smoleńskiej w liście otwartym do wszystkich ludzi dobrej woli, duchownych i przedstawicieli władz apelują o powstrzymanie ekshumacji ich bliskich. "Stajemy samotni i bezradni wobec bezwzględnego i okrutnego aktu" - głosi list.
Trumny z ciałami ofiar katastrofy prezydenckiego samolotu / Zdj. ilustracyjne
/Paweł Supernak /PAP
"10 kwietnia 2010 roku straciliśmy naszych Bliskich - dzieci, rodziców, rodzeństwo, współmałżonków. Wtedy przez wiele dni i tygodni odczuwaliśmy niewyobrażalne wsparcie nie tylko ze strony rodzin, ale i wielu osób, przejętych naszą żałobą i spieszących nam z bezpośrednią pomocą, a także symbolicznym współczuciem. Naszych Ukochanych odprowadzały na miejsce wiecznego spoczynku rodziny i przyjaciele, ale także tysiące nieznajomych - swoją obecnością oddawali hołd tym, którzy zginęli, a dla nas byli ulgą w żałobie" - czytamy w przesłanym PAP w niedzielę liście otwartym.
"Po sześciu latach od tych strasznych dni stajemy samotni i bezradni wobec bezwzględnego i okrutnego aktu: nasi Bliscy mają być wyciągnięci z grobów, wbrew uświęconemu tabu, aby nie zakłócać spokoju zmarłym, pochowanym z najwyższą czcią. My, rodziny, od miesięcy bezskutecznie wyrażamy swój sprzeciw wobec zapowiedzi tego niezrozumiałego i niczym nieuzasadnionego przedsięwzięcia. Dzisiaj staje się ono faktem" - zaznaczyli sygnatariusze listu.
"Apelujemy do hierarchów Kościołów, których kapłani odprowadzali naszych Ukochanych na cmentarze: brońcie Ich grobów przed zbezczeszczeniem! Apelujemy do ludzi władzy: nie pozwólcie, aby dokonał się ten akt, któremu sprzeciwiają się nasze serca! Apelujemy do wszystkich ludzi dobrej woli z prośbą o pomoc!" - zaapelowały rodziny smoleńskie.
Do tej pory pod listem podpisało się ponad 200 krewnych ofiar katastrofy smoleńskiej.
Są tam podpisy członków rodzin: Ewy Bąkowskiej, Leszka Deptuły, Grzegorza Dolniaka, Artura Francuza, Jarosława Florczaka, Pawła Krajewskiego, Andrzeja Kremera, Barbary Maciejczyk, ks. Adama Pilcha, Katarzyny Piskorskiej, Agnieszki Pogródki-Węcławek, Arkadiusza Rybickiego, Andrzeja Sariusz-Skąpskiego, Leszka Solskiego, Jolanty Szymanek-Deresz, Wiesława Wody, Edwarda Wojtasa.
Konieczność zbadania wszystkich niespopielonych ciał ofiar katastrofy ogłosiła w czerwcu br. Prokuratura Krajowa, która w tym roku przejęła śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej od zlikwidowanej prokuratury wojskowej. Wskazała wówczas, że badania sekcyjne będą miały znaczenie dla określenia przyczyny śmierci ofiar, a także przyczyn katastrofy.
Od kilku dni rodziny ofiar katastrofy otrzymują kilkunastostronicowe, jednobrzmiące pisma od prokuratury z podaniem m.in. motywów ekshumacji ich bliskich i danymi zespołu biegłych, także z zagranicy, którzy będą prowadzili badania. Doręcza je im Żandarmeria Wojskowa.
Według prokuratury ekshumacje są konieczne, by rzetelnie i profesjonalnie przeprowadzić sekcje; a dotychczasowa analiza rosyjskiej dokumentacji medycznej - nadesłanej w ramach międzynarodowej pomocy prawnej - wskazuje, że "sekcje zwłok zostały wykonane bez zachowania najwyższych standardów". Media podawały, że szczątki ofiar mają być także badane pod kątem ewentualnego pozostawania na nich śladów materiałów wybuchowych.
Według ustaleń PAP zespół biegłych będzie składał się z 14 osób, z czego cztery są z Uniwersyteckiego Centrum Medycyny Sądowej w Lozannie-Genewie (Szwajcaria), jeden jest z placówki w Coimbra w Portugalii, specjalista z Leicester (Wielka Brytania) oraz naukowiec z Odense (Dania). Resztę zespołu tworzą eksperci z Krakowa, Warszawy, Lublina. Badania ekshumowanych zwłok będą dokonywane w zakładach medycyny sądowej w Krakowie, Lublinie i Warszawie.
"Stwierdzono między innymi błędne opisy obrażeń, zaniechanie niektórych czynności sekcyjnych, czy też sprzeczne opisy ciał lub narządów na kolejnych etapach badania. Prokuratorzy doszli do wniosku, iż tak liczne nieprawidłowości nie pozwalają na uznanie rosyjskiej dokumentacji za pełnowartościowy materiał dowodowy" - głosi pismo sygnowane przez zastępcę prokuratora generalnego Marka Pasionka. Dodano, że "aktualnie kompletowany jest międzynarodowy zespół biegłych z zakresu medycyny sądowej, którego skład zagwarantuje zachowanie najwyższych standardów prowadzonych czynności" oraz że prokuratorzy osobiście będą wyjaśniać pokrzywdzonym motywy decyzji o ekshumowaniu ciał ich bliskich.
Jak wskazywał wcześniej nadzorujący zespół prowadzących śledztwa związane z katastrofą smoleńską prok. Pasionek, przepisy pozwalają prokuraturze na ekshumację zwłok bez zgody najbliższych.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński poinformował, że jedną z pierwszych, jeśli nie pierwszą, będzie ekshumacja ciała prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Prawo stanowi, że ekshumacja może odbywać się w okresie od połowy października do połowy kwietnia. Między czerwcem 2011 roku a listopadem 2012 roku prokuratura wojskowa przeprowadziła dziewięć ekshumacji ofiar katastrofy. W ich wyniku wykazano złożenie ciał sześciu ofiar w niewłaściwych grobach.
10 kwietnia 2010 roku w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęli wszyscy pasażerowie i członkowie załogi - 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka. Polska delegacja udawała się na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
...
To sa potwory. Beda rozgrzebywac groby bo taki maja biznes. Taka propaganda a niej porobili swoje pisma, pozostawali ministrami. To musza to ciagnac bez konca. Hieny cmentarne najgorszego sortu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:42, 15 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
gosc.pl » Wiadomości » Szydło o ekshumacjach: Takie jest prawo i trzeba to zaakceptować
Szydło o ekshumacjach: Takie jest prawo i trzeba to zaakceptować
|
PAP |
dodane 14.11.2016 11:46
Jacek Bednarczyk /PAP
Prokuratura uznała, że przeprowadzenie ekshumacji jest konieczne; rozumiem, że to kluczowy element w prowadzonym postępowaniu; takie jest prawo i trzeba to zaakceptować - powiedziała premier Beata Szydło.
...
Prawo prezia. Chcesz miec stolek? Musisz rozkopywac groby. A Szydlo chce miec. I Duda tez i wielu innych co wreszcie dorwalo sie do koryta. To co tam jakies trupy wobec ich ,,blyskotliwej" kariery. I tak to ,,dziala". Ohydni wstretni. Dno rodzaju ludzkiego. Niestety tacy wyplywaja w partiach mediach uczelniach szolbiznesie. Wszedzie tam gdzie niby szczyty.
Stad święci odwrotnie tam gdzie trędowaci, bezdomni, porzuceni...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:26, 09 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Opinie
Baron Stanisław von Munchhausen
Baron Stanisław von Munchhausen
Dzisiaj, 9 grudnia (13:19)
Gdyby Stanisław Piotrowicz zachował ostatnio umiar w zachwalaniu swoich zasług z czasów PRL, jego postać nie budziłaby dziś aż tak wielkich emocji. Samo bycie prokuratorem w PRL nie obciąża jednak tak, jak wypieranie się prawdy w RP. Dziś jego nazwisko staje się symbolem rojącego o własnych niewiarygodnych wyczynach barona von Münchausena.
Stanisław Piotrowicz
/Jacek Turczyk /PAP
PRL-owski standard
Nazywający się dziś "twarzą zaprowadzania ładu konstytucyjnego" Stanisław Piotrowicz był w czasach PRL prokuratorem. Każdy, kto się w PRL urodził, kimś w nim był. Nie ma danych, by sądzić, że był śledczym szczególnie gorliwym, zajadle tropiącym niegodziwców, zagrażających władzy ludowej. Ot, szeregowy prokurator, który żeby zdać egzamin zapisał się do PZPR, a potem przez lata robił swoje. Człowiek przyzwoity na tyle, by odmówić w burzliwych czasach prowadzenia śledztw politycznych, gotów zapłacić za to zesłaniem z prokuratury wojewódzkiej do rejonowej. Mimo to odznaczony Brązowym Krzyżem Zasługi przez PRL-owską Radę Państwa, ze stosowną w tamtych czasach formułą o pracy pilnej, wydajnej itp. Słowem - Stanisław Piotrowicz nie był nikim nadzwyczajnym. Nie bardziej niż szereg współczesnych osób publicznych, które wówczas także pełniły krępujące dziś role.
Uskok w karierze, czyli fakty
Z dokumentów IPN wynika, że we wrześniu 1982 Stanisław Piotrowicz przygotował akt oskarżenia przeciwko opozycjoniście Antoniemu Pikulowi, za gromadzenie i rozpowszechnianie literatury i ulotek, "których treść mogła wywołać niepokój publiczny lub rozruchy". W stanie wojennym groziły za to 3 lata więzienia. Akt oskarżenia opatrzony parafą przez Piotrowicza się nie ostał - do sądu trafił inny, przygotowany miesiąc później i przedstawiany sądowi przez ppor. Zdzisława Pęcaka z Wojskowej Prokuratury Garnizonowej w Rzeszowie. To też nie miało większego znaczenia - w listopadzie 1982 Sąd Warszawskiego Okręgu Wojskowego umorzył postępowanie przeciwko Antoniemu Pikulowi.
Kilka dni później rzeszowska prokuratura wojskowa wniosła w sprawie Pikula rewizję do Izby Wojskowej Sądu Najwyższego. Ten w styczniu 1983 pozostawił sprawę bez rozpoznania, tym samym kończąc ją.
Piotrowicz podrasowany
O zarzutach, przypominających sprawę Antoniego Pikula sam Piotrowicz mówił w środę, że to nieprawda, manipulacja i kłamstwo. Były prokurator oświadczył też, że nigdy nie stawał przeciw opozycjonistom przed sądem. To zręczne sformułowanie; przed sądem rzeczywiście stawał w sprawie Pikula nie Piotrowicz, ale ppor. Pęcak. To jednak nie zmienia faktu, że pod pierwszym aktem oskarżenia (z 24 IX 1982) przeciwko Antoniemu Pikulowi widnieje parafa ówczesnego wiceprokuratora rejonowego w Jaśle - Stanisława Piotrowicza.
Co więcej, jeszcze trzy lata temu sam Piotrowicz zapewniał: Nie ma mojego podpisu na akcie oskarżenia, jest jedynie przepisane przez maszynistkę moje nazwisko. Na tym dokumencie nie ma żadnej mojej parafki. Niestety dla posła w aktach IPN zachował się dokument, na którym jego parafka jest.
Od upiększania do fałszowania część 1
Uważam, że zawierucha, wywołana przez ujawnienie krępujących dziś faktów z życia posła Prawa i Sprawiedliwości przerasta nieco znaczenie tych faktów. Znacznie bardziej naganne jest jednak to, co niezaprzeczalne - poseł Prawa i Sprawiedliwości i przewodniczący Sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka jawnie minął się z prawdą, zapewniając, że w aktach nie ma tego, co tam jest.
Nie powinien zrezygnować z funkcji szefa sejmowej Komisji Sprawiedliwości (o Piotrowiczu) /Karolina Bereza, RMF FM
Stanisław Piotrowicz nie zachował jednak umiaru, z jednej strony domagając się "Pokażcie mi ofiary" od tych, którzy zarzucali mu oskarżanie opozycjonistów, z drugiej jednak strony, twierdząc "Nikogo nie oskarżałem z opozycjonistów, a niektórzy zawdzięczają mi wolność". Rzecz w tym, że o ile krytycy Piotrowicza rzeczywiście zapewne nie wskażą jego ofiar, o tyle on sam także nie potrafi jakoś wskazać tych, którzy z czasów PRL zawdzięczają mu wolność lub cokolwiek innego, co potrafił wówczas załatwić prokurator.
Od upiększania do fałszowania część 2
Przed tygodniem wspierający Stanisława Piotrowicza poseł PiS Bogdan Rzońca mówił w Sejmie, że rozmawiał z Pikulem, który jest jego sąsiadem. Według Rzońcy ze słów Pikula wynika, że postawa prokuratora Piotrowicza była jedynym sposobem na uchronienie go przed więzieniem. Poseł zachęcał nawet z mównicy do zweryfikowania jego słów i zapytanie samego Antoniego Pikula.
Przeholowali
Antoni Pikul kategorycznie zaprzeczył słowom posła PiS. Zarówno o samej rozmowie na temat Piotrowicza, jak przedstawionej posłom przez Rzońcę jej rzekomej treści. Były opozycjonista zarzucił posłowi PiS wykorzystanie jego nazwiska w niecnej sprawie i kłamstwo. Podobnie kłamstwo zarzucił też samemu Piotrowiczowi:
To jest absolutna nieprawda, ponieważ pan Piotrowicz żadnej pomocy tak mnie, jak i innym osobom związanym z Solidarnością, w tym czasie, nie udzielał - tak na zapewnienia o skrytym wspieraniu opozycji przez prokuratora z Jasła mówi oskarżany przez Piotrowicza Antoni Pikul. Jego zdaniem Piotrowicz napisał przeciw niemu akt oskarżenia w oparciu o materiały, zgromadzone przez funkcjonariuszy SB. Jego działanie były opozycjonista postrzega jako działanie przeciwko narodowi polskiemu.
I doigrali się
Stanisław Piotrowicz stał się ofiarą własnej nieskromności. Gdyby uczciwie przyznał, że był autorem aktu oskarżenia przeciwko opozycjoniście (jednego tylko i to nieprzedstawionego przed sądem) - byłby dziś tylko jednym z wielu oportunistów z czasów PRL. Wcale nie najgorszym z nich i prawdopodobnie mającym już za sobą odkupienie błędów późniejszymi działaniami.
Poseł postanowił jednak podkolorować swoją biografię mglistymi oświadczeniami o pomocy, świadczonej opozycjonistom, o tym, że jako prokurator ryzykował w stanie wojennym znacznie więcej niż oni, że Antoniego Pikula w rzeczywistości nie oskarżał, ale uratował od odsiadki... Żaden z elementów tej podkoloryzowanej biografii nie daje się potwierdzić. Przeciwnie - zaprzeczają im akta IPN i wskazywany jako "uratowany" Antoni Pikul.
Gdyby poseł Piotrowicz rzeczywiście w 1982 uratował Pikula, to od kilkudziesięciu już lat mógłby mu patrzeć w oczy, bo były opozycjonista traktowałby go tak, jak traktuje się zbawców. Wtedy poseł Rzońca nie musiałby zmyślać rzekomych rozmów z sąsiadami, wychwalających Piotrowicza.
Dziś broniona przez kolegów z PiS "twarz zaprowadzania ładu konstytucyjnego" jak określa się z właściwą sobie skromnością sam Piotrowicz pozostaje posłem, szefem sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka. Nic nie grozi też posłowi Bogdanowi Rzońcy.
Tylko tyle. I aż tyle.
Tomasz Skory
Tomasz Skory
Warszawa
Głównie dziennikarz. Zwolennik zanikającej tezy, że poza zadawaniem pytań polega to na słuchaniu i analizowaniu odpowiedzi. Prywatnie nudziarz
Teksty publikowane w dziale BLOGI RMF 24 są prywatnymi opiniami autorów
...
Drobna menda jakich wiele. Z takich sklada sie PiS. Nie sa to demony zla ale cwaniaczkowie kretacze. Partia drobnomenelska.
To samo Lech Kaczynski. I zalosny doktorat. Z 1979! ROKU NIE NP Z 1952 BO TO OLBRZYMIA ROZNICA!!!
"Zakres swobody stron w zakresie kształtowania treści stosunku pracy"
"Możliwość dążenia administracji zakładu pracy do realizacji postawionych zadań kosztem naruszenia uprawnień pracowników została dostrzeżona już przez Lenina. Odegrała ona pewną rolę w kształtowaniu leninowskiej koncepcji związków zawodowych".
"Może ona służyć zasadzie socjalistycznej sprawiedliwości społecznej nakazującej przyznawać równe uprawnienia za równe obowiązki".
...
Pewnie, nie jest to nawolywanie do niszczenia opozycji. Ot belkot aby zdobyc tytul ,,naukowy". Bo trzeba bylo sie w PRL ,,jakos" urzadzic LEPIEJ NIZ PRZECIETNIAK! Palil ale sie nie zaciagal.
Takie to wszystko kiepskie zalosne. OBRZYDLIWE STAJE SIE GDY KIEPSKOSC ZADA POMIKOW I KULTU!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:15, 10 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Raporty specjalne
Katastrofa w Smoleńsku
Kaczyński w trakcie miesięcznicy smoleńskiej: Czy legalne jest odbieranie komuś prawa do modlitwy?
Kaczyński w trakcie miesięcznicy smoleńskiej: Czy legalne jest odbieranie komuś prawa do modlitwy?
1 godz. 6 minut temu
"Mamy po raz pierwszy do czynienia z próbą zakłócenia naszej manifestacji: czy legalne jest odbieranie komuś prawa do modlitwy - to jest nielegalne, to przyjęcie zasady "kto silniejszy, ten lepszy" - powiedział w sobotę wieczorem prezes PiS Jarosław Kaczyński w trakcie 80. miesięcznicy smoleńskiej.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński (C) i premier Beata Szydło (L) podczas uroczystości przed Pałacem Prezydenckim
/Radek Pietruszka /PAP
Manifestacja przed Pałacem Prezydenckim rozpoczęła się od hymnu. Śpiewali także Obywatele RP. Zanim prezes PiS zaczął mówić słychać było skandowanie: "Jarosław, Jarosław". Następnie z kontrmanifestacji rozległy się gwizdy.
Uczestnicy miesięcznicy mieli ze sobą biało-czerwone flagi. Dzisiaj mamy po raz pierwszy bezpośrednią próbę zakłócenia naszych uroczystości - podkreślił prezes PiS.
Ci, którzy tej próby dokonują, mówią działamy legalnie. Tak, w sensie formalnym działają legalnie. Zarejestrowali swoją demonstrację. Ale zapytajmy, czy legalne, czy dopuszczalne są cele, które sobie stawiają. Czy legalne jest odbieranie prawa innym do tego, by demonstrować, by się modlić. Czy tak powinno to w Polsce wyglądać? Czy legalnym jest próba (...) zaniechania czynności procesowych w śledztwie smoleńskim, które jest bezwzględnie potrzebne. Nie, proszę państwa, to wszystko jest nielegalne. To trzeba jasno powiedzieć - podkreślił. Dodał, że to przyjęcie zasady, kto silniejszy, ten lepszy.
Prezes PiS, członkowie rządu oraz parlamentarzyści wzięli udział w "Marszu Pamięci" w 80 miesięcznicę katastrofy smoleńskiej. Wcześniej uczestniczyli we mszy św. Przed Pałacem zgromadzili się także Obywatele RP, którzy zorganizowali tam pikietę.
10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka oraz ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Polska delegacja zmierzała na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
(mal)
RMF FM/PAP
...
Miesiecznice nie da wydarzeniem religijnym w sensie zdrowego umyslu. To manifestacje partyjne majace na celu korzysci osobiste. Rzecz jasna kazdy moze z czegos takiego byc niezadowolony. Cyrk miesiecznicowy to zjawisko obledne. Nawet komunisci czcili ,,rewolucje" co rok nie co miesiac.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 1:46, 13 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
gosc.pl » Wiadomości » Raport: 500+ ograniczył skrajne ubóstwo wśród dzieci o... 94 proc.
Raport: 500+ ograniczył skrajne ubóstwo wśród dzieci o... 94 proc.
Wojciech Teister /money.pl
dodane 12.12.2016 18:11
Henryk Przondziono /Foto Gość
Na dodatku korzystają też dorośli - wśród ogółu społeczeństwa liczba Polaków żyjących w skrajnej biedzie spadła o połowę - podkreślają niezależni eksperci.
Według polskiego oddziału Europejskiej Sieci Przeciwdziałania Ubóstwu(EAPN), które przygotowało raport "Przewidywane skutki społeczne 500+: ubóstwo i rynek pracy" rządowy program prawie likwiduje skrajne ubóstwo wśród dzieci. i znacząco poprawia sytuacje materialna uboższej części społeczeństwa.
Oto garść danych z raportu:
Skrajne ubóstwo dzieci: Przed wprowadzeniem programu "Rodzina 500+" aż 11,9 proc. polskich dzieci znajdowało się w sytuacji skrajnego ubóstwa. Po wprowadzeniu programu w tej grupie pozostaje jedynie 0,7 proc. polskich dzieci. To spadek o 11,2 pkt. proc. i zmniejszenie grupy dzieci żyjących w skrajnym ubóstwie aż o 94 proc. (11,2 to 94 proc. z 11,9).
Ubóstwo skrajne ogółem: Przed wprowadzeniem programu dotyczyło ono 7,5 proc. Polaków. Po wprowadzeniu 500+ odsetek skrajnie ubogich Polaków zmalał do 3,9 proc. ogółu społeczeństwa. To spadek o 3,6 pkt. proc. i o 48 proc.
Ubóstwo relatywne ogółem wg Banku Światowego: Przed programem 500+ to 18,7 proc. społeczeństwa, zas po - 13,9 proc. To spadek o 4,8 pkt. proc. (o 26 proc.).
Ubóstwo relatywne dzieci wg Banku Światowego: Przed wprowadzeniem dodatku wynosiło 28,1 proc., zaś po jego wprowadzeniu spadło do 10,2 proc. czyli ponad dwukrotnie. To spadek o 17,9 pkt. proc., w tym wypadku o 64 proc.
Zmniejszenie nierówności społecznych: współczynnik pomiaru nierówności społecznych spadł znacząco - z poziomu 0,364 do 0,318.
Powyższe dane pokazują, że wbrew tezom przeciwników programu 500+, na państwowym dodatku prorodzinnym korzystają przede wszystkim nie najbogatsi, ale najbardziej potrzebujący i dla znacznej ich liczby jest to skocznia pozwalająca wydostać się z ubóstwa. Statystyki pokazują, że program 500+ prawie zlikwidował skrajne ubóstwo wśród dzieci i o połowę zmniejszył je wśród ogółu społeczeństwa. To bardzo dobre wiadomości, warto jednak pamiętać, że ciągle polem do pracy jest poprawa bytu tych pozostałych osób, które wciąż żyją w skrajnej biedzie.
...
NU PANIE BIDA ZNIKLA W KRAJU!
Bylo 11,9% teraz 0,7%. Czyli praktycznie biedy nie ma juz w Polsce! Pierwszy kraj Swiata bez biedy. POMNIK PREZESOWI! Szkoda ze o tym nic nie wiedza bezdomni kolo mnie ciagle w tej samej liczbie. Nie wiedza ze juz nie sa biedni!
Jacy ci Amerykanie glupi. Dali by 500 dolców+ i po biedzie u nich... ALE NIE MAJA PREZESA!
Juz naprawde kaczystowska propaganda ponizej poziomu Ruskich.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:48, 13 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Macierewicz: Wojciech Jaruzelski i Czesław Kiszczak stracą stopnie generalskie
Macierewicz: Wojciech Jaruzelski i Czesław Kiszczak stracą stopnie generalskie
Dzisiaj, 13 grudnia (10:3
"Wojciechowi Jaruzelskiemu i Czesławowi Kiszczakowi zostaną odebrane stopnie generalskie. Podejmujemy w tej sprawie kroki prawne" - zapowiedział szef MON Antoni Macierewicz podczas prezentacji dokumentów dot. krwawych wydarzeń grudnia 1970 r.
Wojciech Jaruzelski
/Wojciech Jaruzelski /PAP
Chcę poinformować Polaków, że po raz ostatni w dniu dzisiejszym ze strony jakiegokolwiek urzędnika Ministerstwa Obrony Narodowej padło słowo 'generał' przy nazwisku pana Jaruzelskiego. Podejmujemy kroki prawne mające na celu odebranie stopni wojskowych zarówno panu Jaruzelskiemu, jak i panu Kiszczakowi. Zbrodniarze odpowiedzialni za działanie zbrojne przeciwko własnemu narodowi nie zasłużyli na to, by nosić te stopnie wojskowe - powiedział Macierewicz.
Dopytywany o termin odebrania stopni generalskich Jaruzelskiemu i Kiszczakowi szef MON poinformował, że będzie to decyzja Sejmu. Będzie to związane z nowelizacją ustawy o powszechnym obowiązku służby wojskowej, której odpowiedni artykuł zostanie tak zmieniony, by ta decyzja była możliwa - wyjaśnił Macierewicz. Nie mówimy o degradacji, mówimy o odebraniu, pozbawieniu stopni, dlatego, że nigdy się tym ludziom nie należały - podkreślił minister obrony narodowej.
Zgodnie z obecnie obowiązującą ustawą o powszechnym obowiązku obrony żołnierz traci stopień wojskowy w razie zrzeczenia się obywatelstwa polskiego, odmowy złożenia przysięgi wojskowej lub uprawomocnienia się wyroku sądu orzekającego środek karny pozbawienia praw publicznych albo degradacji.
Kodeks karny przewiduje, że środkami karnymi stosowanymi wobec żołnierzy - prócz kar, na które można skazać także cywilów - są: wydalenie z zawodowej służby wojskowej oraz degradacja (obejmuje ona utratę posiadanego stopnia wojskowego i powrót do stopnia szeregowego). Kodeks karny stanowi, że sąd może orzec degradację w razie skazania za przestępstwo umyślne, jeżeli rodzaj czynu, sposób i okoliczności jego popełnienia pozwalają przyjąć, że sprawca utracił właściwości wymagane do posiadania stopnia wojskowego, a zwłaszcza w wypadku działania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
Informacja szefa MON i prezentacja dokumentów były związane z przypadającą we wtorek 35. rocznicą wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. Historycy i archiwiści z Wojskowego Biura Historycznego (WBH) przedstawili - jak podkreślili - nieznane dotychczas opinii publicznej materiały archiwalne dotyczące masakry robotników w grudniu 1970 r.
Przedstawiamy nieznane dotychczas dokumenty pokazujące pierwowzór stanu wojennego realizowany przez pana Jaruzelskiego przy pomocy żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego - pierwszą wielką operację przeciwko narodowi przygotowaną bezpośrednio przez Jaruzelskiego. (...) Była to wielka operacja wojskowa, która miała na celu zdobycie polskich miast przeciwko Polakom - mówił Macierewicz. Podkreślił też, że do tej pory materiały te były dostępne wyłącznie sądowi, który od 2010 r. prowadził postępowanie w sprawie masakry z grudnia 1970 r. Następnie w 2014 r. zostały one bezpośrednio przekazane do Centralnego Archiwum Wojskowego (dzisiejszego Wojskowego Biura Historycznego).
Czesław Kiszczak
/Leszek Szymański /PAP
Szef MON dodał, że zaprezentowane dokumenty są świadectwem, że "stan wojenny - zbrodnia przeciwko narodowi polskiemu - był przygotowywany długo, że żołnierze polscy byli wykorzystywani przeciwko narodowi przez ludzi takich jak Jaruzelski, także wcześniej, że były to w istocie siły okupacyjne traktujące własny naród jako przedmiot ataku, zniszczenia, pacyfikacji".
Wśród przedstawionych dokumentów są m.in. informacje o użyciu wojska w wydarzeniach grudniowych 1970 r., w tym meldunek o użyciu broni w dniu 17 grudnia 1970 r., gdy protestujący robotnicy ponieśli największe straty. Ponadto przedstawiono stan bojowy, system dowodzenia i plany działań wojsk w Gdańsku i Gdyni oraz opisy sytuacji z wojskowego punktu widzenia w Szczecinie oraz "zestawienie strat w sile żywej u sprzęcie poniesionych przez wojska". Historycy z WBH zaprezentowali również mapy położenia wojsk w operacji "Grudzień" 1970 oraz zbiór relacji uczestników wydarzeń w Szczecinie.
Dyrektor Wojskowego Biura Historycznego Sławomir Cenckiewicz zaznaczył, że szczególnie nowatorski walor mają materiały, z których wynika, że rolę decydującą w pacyfikacji antykomunistycznego buntu w grudniu 1970 roku odegrało Ludowe Wojsko Polskie kierowane przez ówczesnego szefa MON Wojciecha Jaruzelskiego. Wprawdzie wysłał swoich dwóch zastępców do Gdańska - gen. Korczyńskiego i gen. Chocha, ale to on współkierował czy decydował o wszystkim co działo się w tamtym czasie na Wybrzeżu - mówił Cenckiewicz.
Na karcie 311 macie państwo fundamentalny dokument, który nigdy nie był znany historykom. Był znany z opisów, z relacji, ale w dzienniku działań bojowych z 15 grudnia 1970 roku (...) jest zapis nieformalnego spotkania kierownictwa państwa i dowództwa wojska z generałem Jaruzelskim na czele w gabinecie Władysława Gomułki, podczas którego zapada decyzja o użyciu broni na Wybrzeżu - powiedział Cenckiewicz.
Wojciech Jaruzelski i Czesław Kiszczak stracą stopnie generalskie. A. Macierewicz: Nigdy im się nie należały /TVN24/x-news
Szef Wojskowego Biura Historycznego zapowiedział jednocześnie, że wszystkie przedstawione we wtorek dokumenty zostaną w najbliższym czasie opublikowane na stronach internetowych Wojskowego Biura Historycznego.
W informacji przedstawionej przez MON podkreślono, że wśród najważniejszych przedstawionych dokumentów są m.in. meldunki operacyjne z okresu poprzedzającego demonstracje i strajki zapoczątkowane 14 grudnia 1970 r. - "ukazujące ścisłe związki pomiędzy najwyższymi władzami państwowymi i dowództwem wojska w planach pacyfikacji ewentualnych wystąpień".
Ponadto są to "dokumenty o charakterze planistyczno-operacyjnym m.in. z 16 grudnia 1970 r., sygnowane osobiście przez gen. Wojciecha Jaruzelskiego", "mapy operacyjne dotyczące akcji wojskowej w Gdańsku, Gdyni, Elblągu i Szczecinie w stosunku do strajkujących zakładów pracy i ich załóg", "dzienniki bojowe i sprawozdania dotyczące użycia broni przez jednostki wojskowe w grudniu 1970 r.".
Przedstawiono również meldunek Wojciecha Jaruzelskiego dla nowo wybranych władz KC PZPR z 21 grudnia 1970 r. będący sprawozdaniem opisującym rolę wojska w pacyfikacji grudniowego buntu 1970 r.
W grudniu 1970 r. na ulicach Gdańska, Gdyni, Szczecina i Elbląga doszło do krwawej konfrontacji między protestującymi robotnikami a władzami PRL. Bezpośrednią przyczyną wybuchu społecznego niezadowolenia, a następnie strajków w Stoczni Gdańskiej im. Lenina i gdyńskiej Stoczni im. Komuny Paryskiej była ogłoszona m.in. w "Trybunie Ludu" podwyżka cen podstawowych artykułów spożywczych.
Według oficjalnych danych, zginęły wówczas 45 osoby, a ponad 1160 zostało rannych. Najtragiczniejszym dniem protestów był tzw. "czarny czwartek", gdy w Gdyni zastrzelono 18 osób, a w Szczecinie - 13; kilkaset osób odniosło wówczas poważne obrażenia. Do dziś symbolikę tego dnia oddaje fotografia pochodu niosącego na drzwiach ciało zabitego 18-letniego Zbigniewa Godlewskiego razem z pokrwawioną biało-czerwoną flagą.
...
Zalosne. Typowe dla kaczyzmu ze robia cos jak juz nie ma to zadnego skutku. Tak jak z ochrona zycia zglaszali projekty gdy nie bylo szans ze przejda a gdy szanse byly to odrzucali. To samo bylo gdy w 1992 odrzucili moralne rozliczenie komuny a wtedy jeszcze to nie byla historia i to byloby przelomowe:
http://www.ungern.fora.pl/aktualnosci-dzunglowe,3/najczarniejszy-dzien-w-historii-polski,526.html
To sa teraz umarli i to jest ponury cyrk. Nic to nie zmienia bo w chwili smierci mieli te stopnie I TO BYLO SYMBOLEM BEZKARNOSCI ZLA! A teraz moga posmiertnie ich nawet wsadzic do wiezienia. Tak jak targowiczan. Historia obecnie pedzi zawrotnie. O ile w 89 bylismy nie tak daleko od 1944 bo to ciagle byly skutki tej wojny to teraz od 89 jakby 100 lat uplynelo. Mlodziez zupelnie nie rozumie tych czasow. A w 89 dobrze sie rozumialo ludzi nawet z Powstania Warszawskiego. Ponury nekroszol. Kaczyzm jest niezwykle obrzydliwy. Obrzydzenie to oni potrafia wywolywac.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:09, 21 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Jak tłumaczyć uśmiech Jarosława Kaczyńskiego?
21 grudnia 2016, 07:36
Według "Super Expressu" w PiS istnieje tajna instrukcja dla parlamentarzystów tego ugrupowania. Uczą ich w niej bardzo precyzyjnie, jak komentować ostatnią awanturę w Sejmie, jak atakować opozycję, a nawet, jak interpretować uśmiech prezesa.
Wielu komentatorów zwróciło uwagę na zdjęcie Jarosława Kaczyńskiego, wyjeżdżającego spod Sejmu po burzliwych piątkowych wydarzeniach.
Fotografię na Twitterze opublikował Artur Warcholiński, dziennikarz Telewizji WP.
Mina prezesa PiS wielu dziwiła przede wszystkim ze względu na okoliczności, w których opuszczał Sejm. W czasie, gdy jego auto odjeżdżało, tłum ludzi zagradzał im drogę, krzyczeli i protestowali. W wyjeździe musiała pomagać policja.
Dokument, który powstał 19 grudnia, dokładnie instruuje polityków PiS, jak mają zachowywać się wobec ataków, skierowanych w ich stronę i jak powinni krytykować opozycję. "Zapomnieli, że trzeba szanować innych. Krzyk, sianie zamętu, destabilizacja to metody, które stały się narzędziem PO i PSL" - nakazują wytyczne.
"Wulgarna wypowiedź. Skandal! Bojówki KOD blokowały wyjazd z Sejmu" - tak należy reagować na komentarze, dotyczące zdjęcia uśmiechniętego prezesa PiS.
Ryszard Terlecki tłumaczy jednak, że to standardowe pismo, wysyłane przez PiS od początku kadencji. - To nic nowego - kwituje.
oprac. Katarzyna Bogdańska
WP/Super Express
...
Bo posel PiS ma nie miec rozumu. Bo wtedy jest wygodny dla prezesa. Tylko potem widzimy skutki jak taki Kuchcinski zawala budzet.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:39, 22 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Żandarmeria Wojskowa chroni prezesa Jarosława Kaczyńskiego
22 grudnia 2016, 06:36
Nie tylko budynki parlamentu znalazły się pod ścisłym nadzorem służb. Policjanci, ale przede wszystkim Żandarmeria Wojskowa, pilnują też biura partii Jarosława Kaczyńskiego w Warszawie - informuje "Super Express".
Jak zauważa gazeta, funkcjonariusze znajdują się przy ul. Nowogrodzkiej od dwóch dni. Przed wejściem do biurowca spotkać można patrole Żandarmerii Wojskowej, a na parkingu zobaczyć wojskowe i policyjne radiowozy.
Przedstawiciele Żandarmerii nie chcą, żeby łączyć ich obecność przed siedzibą PiS i biurem prezesa Kaczyńskiego z wydarzeniami w Sejmie. - Jest to też związane z okresem świątecznym, w którym na ulicach znajduje się bardzo dużo ludzi. Patrolujemy więc wspólnie z policją wiele miejsc - mówi "Super Expressowi" mjr Artur Karpienko z biura prasowego Żandarmerii Wojskowej.
To szef MSWiA Mariusz Błaszczak wystąpił do premier Beaty Szydło o wsparcie policji przez Żandarmerię Wojskową w związku z zamachem terrorystycznym w Berlinie. Zgodnie z rozporządzeniem podpisanym w środę przez premier, funkcjonariusze ŻW będą wspierać policjantów do 15 stycznia 2017 roku.
Jak zauważa gazeta.pl, data zakończenia działań Żandarmerii nie musi być przypadkowy. Dwa dni wcześniej, 13 stycznia zakończyć się ma bowiem posiedzenie Sejmu, a wzmocnione patrole mogą skuteczniej reagować w razie ewentualnych protestów.
Wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński mówił zresztą w Senacie, że Żandarmeria Wojskowa dołączyła do policji na ulicach w związku z "tym, co dzieje się obecnie w Warszawie". Minister Mariusz Błaszczak od początku odnosił się do zagrożenia terroryzmem i taka argumentacja znalazła się w uzasadnieniu rozporządzenia podpisanego przez premier Szydło.
Na co dzień Żandarmeria Wojskowa odpowiada za porządek i bezpieczeństwo żołnierzy w służbie czynnej, pracowników wojska, a także osób przebywających na terenie należącym do armii.
oprac. A. Jastrzębski
..
Prezes wlasciwie xyje w klatce i nalezy mu sie uwiezienie za ,,zaslugi" dla kraju. Ale menda...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:28, 22 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Kaczyński: Ktoś, kto nie ma własnego mieszkania, nie jest wolnym człowiekiem
Dzisiaj, 22 grudnia (13:32)
"Mieszkanie jest warunkiem wolności. Ktoś, kto nie ma mieszkania własnego lub wynajętego za niewielkie pieniądze, nie jest człowiekiem wolnym" - mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński w Białej Podlaskiej.
Prezes PiS, obok m.in. wicepremiera Mateusza Morawieckiego oraz ministra infrastruktury i budownictwa Andrzeja Adamczyka wziął w czwartek udział w inauguracji programu "Mieszkanie Plus" w Białej Podlaskiej.
...
I prezes rozganial lopata kupe piachu malo sie nie wywalil bo pierwszy raz w zyciu z lopata. Ale tak bylo w PRL. Zlamalismy prawo i sie boimy, to trzeba zwiekszyc dawke propagandy jak jest dobrze. Prostackie manipulacje.
Gospodarz ,,domu"...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:37, 27 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Od kilkudziesięciu lat służy sprawie wolności". Jarosław Kaczyński Człowiekiem Wolności 2016 "wSieci"
27 grudnia 2016, 08:12
Prezes PiS Jarosław Kaczyński został Człowiekiem Wolności 2016 Tygodnika "wSieci". Od kilkudziesięciu lat służy sprawie wolności - argumentuje ten wybór redaktor naczelny tygodnika Jacek Karnowski.
"Jarosław Kaczyński sprawie wolności służy już od kilkudziesięciu lat. Zaczynał w opozycji antykomunistycznej, ale w przeciwieństwie do wielu współtowarzyszy drogi nie zaakceptował po 1989 roku ledwie częściowej, w dużej mierze fasadowej, zmiany" - czytamy w komentarzu w najnowszym wydaniu tygodnika "wSieci".
"Nie zgodził się na zastąpienie dyktatury łagodniejszą, ale wciąż 'monowładzą', jak to ujął w tytule swojej najnowszej książki. Rozumiał, że wolność to coś więcej niż "róbta, co chceta" też zresztą w naszych warunkach często pozorne" - tak przyznanie nagrody Jarosławowi Kaczyńskiemu tłumaczy Jacek Karnowski.
"Chcemy, by ludzie w naszej ojczyźnie przestali się bać być wolnymi. By zniknęły krępujące ich układy, kliki, bezprawie, bezkarność silniejszych i represje wobec najsłabszych" - mówi laureat tegorocznego wyróżnienia.
Człowiek Wolności "wSieci" to doroczny plebiscyt, w którym czytelnicy i kapituła tego tygodnika honorują osoby, ich zdaniem, szczególnie zasłużone w dziele troski o wolną Polskę. W ubiegłych latach nagrodę przyznano: prezydentowi Andrzejowi Dudzie, Jarosławowi Markowi Rymkiewiczowi oraz prof. Krzysztofowi Szwagrzykowi.
Marek Grabski
WP/wSieci
...
I to sie zrobil powazny problem kraju bo tacy sa u koryta. Do tej byl to problem psychiatryczny pewnej grupki. Skrzykneli sie swirowie psychole odlotowcy z calego porobili sobie ,,media" i nadaja o spiskach puczach. Nazywaja sie ,,zbawcami kraju" , ,,jedynymi patriotami" nadaja sobie ,,nagrody" zawydumane zaslugi. Gdyby to bylo w prywatnych mieszkaniach... Ale tu chca od wszystkich udzialu w tej chorobie psychicznej. Stawiajcie im pomniki uczestniczcie w ich ceremoniach. To juz nie jest prywatna sprawa grupki psucholi tylko problem kraju.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:54, 27 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Polonia Institute ostrzega przed Komitetem Obrony Demokracji
27 grudnia 2016, 18:50
W liście do polskiego ambasadora w USA organizacja Polonia Institute podkreśliła swe poparcie dla polskich władz "w czasie bezwzględnego i brutalnego zamachu na demokratycznie wybraną reprezentację narodu polskiego i demokratycznych instytucji w Polsce".
Polonia Institute (Instytut Polonia) - przedstawiający się jako "intelektualny lider polskiej społeczności w Stanach Zjednoczonych" - deklaruje w piśmie zamieszczonym na swojej stronie internetowej, że pragnie "aktywnie promować i chronić interesy Polski, Polskiego Narodu i Polonii w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie".
Autorzy listu wyrazili "zaniepokojenie ostatnimi działaniami używającej przemocy i terrorystycznej organizacji KOD, którą niedawno zawiązano w Polsce". Zapowiedzieli też: "zwrócimy się do amerykańskiego rządu o zaklasyfikowanie KOD-u jako organizacji terrorystycznej" i o odrzucenie starań wizowych "członków tego niebezpiecznego ramienia międzynarodowego terroryzmu".
W swoim piśmie uzasadnili, że "przywódcy KOD otwarcie nawołują do destabilizacji kraju" i "co więcej, deklarują użycie broni palnej i ukrytej broni". Zdaniem Instytutu Polonia działania KOD-u niosą niebezpieczeństwo, gdyż wielu jego członków to "dawni funkcjonariusze byłej komunistycznej tajnej policji".
Autorzy listu piszą też, że "KOD ustanowił swoją silną obecność w Stanach Zjednoczonych, a szczególnie w Kalifornii, Chicago, Waszyngtonie". Ostrzegają, że "planuje on wykorzystanie przemocy w protestach tu, w Stanach Zjednoczonych, tak jak niedawno czynił to w Warszawie".
Wobec tego Instytut Polonia deklaruje poparcie dla udzielenia przez polską ambasadę i polskie misje dyplomatyczne "zdecydowanej odpowiedzi na takie bezprawne działania" KOD-u i wyraża swoją gotowość do "pomocy polskim misjom dyplomatycznym w stawieniu czoła wszelkim nieodpowiedzialnym działaniom postkomunistycznej kliki w Stanach Zjednoczonych".
List podpisali reprezentujący zarząd Instytutu jego współzałożyciel Jan Michał Małek - polonijny przedsiębiorca z USA, były członek Kongresu Polonii Amerykańskiej, założyciel Fundacji PAFERE, propagator wiedzy ekonomicznej w Polsce i współfundator Nagrody Literackiej im. Józefa Mackiewicza, oraz Leszek Pawlik.
Instytut Polonia, z siedzibą w Torrance w zespole miejskim Los Angeles, chce również "zwalczać przejawy antypolonizmu".
Oprac. Iga Burniewicz
PAP
"intelektualny lider polskiej społeczności w Stanach Zjednoczonych"
Rozbawili mnie tym intelektem. Na miare prezesa Suskiego Kuchcinskiego i niestety ilus tam buskupow. Swirownia ogolna rosnie. Ale to nie jest smieszne bo czeka nas w2017 chaos... A to bedzie bolalo. Jak policja sie zawali bandyci wyjda na ulice. Ale prezes ma ochrone jemu sie i tak oplaci bo ,,realizuje swoje wizje". Jak sluzba zdrowia padnie to na leczenie prezesa starczy tez cena warta ,,wizji" itd. To nie bedzie dla was zabawne bo ja i tak licze tylko na Boga...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:55, 28 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Protest opozycji w sali plenarnej. Kempa: możemy z pewnością powiedzieć, że to, co działo się przed Sejmem to pucz
Tomek Orszulak
akt. 27 grudnia 2016, 20:37
Protest opozycji to nieudolna próba wywołania w kraju zamieszek. Dziś możemy z pewnością powiedzieć, że to, co działo się przed Sejmem to pucz. To były najsmutniejsze obrazki, jakie widziałam podczas mojej 11-letniej pracy jako posła - powiedziała w TVP Info szefowa Kancelarii Premiera, Beata Kempa.
Wyjaśniła, że "opozycja nie uznaje wyniku demokratycznych wyborów". - Nowy budżet to obniżenie wieku emerytalnego, podwyżki dla policjantów i nauczycieli, opozycja chciała to zablokować - oceniał Beata Kempa. Zaznaczyła, że "skutecznie policzono głosy nad najważniejszą ustawą - ustawą budżetową".
Dodała, że "przypomina sobie głosowania w Sali Kolumnowej, było także posiedzenie Zgromadzenia Narodowego w Poznaniu".
- Mam nadzieję, że poprzez dobre projekty ustaw, opozycja totalna będzie opozycją konstruktywną. Opozycja powinna sama zdecydować, kto jest liderem opozycji - powiedziała Kempa.
Od 16 grudnia w sali plenarnej Sejmu przebywają posłowie opozycji, którzy rozpoczęli wtedy protest wobec wykluczenia z obrad posła PO Michała Szczerby. Sprzeciw budził również projekt zmian w zasadach pracy dziennikarzy.
Pucz trwa. Okupacja własnych miejsc na Sali Posiedzeń. #WolnySejm pic.twitter.com/oFd7gvLCOG
— Michał Szczerba (@MichalSzczerba) 27 grudnia 2016
Marszałek Sejmu Marek Kuchciński wznowił obrady w Sali Kolumnowej, gdzie przeprowadzono głosowania m.in. nad ustawą budżetową na 2017 roku. Wcześniej, w tej samej sali odbyło się posiedzenie klubu PiS. Opozycja uważa, że głosowania w Sali Kolumnowej były nielegalne, m.in. z powodu braku kworum.
TVP Info
...
Prezes zaswirowal i pieski swiruja tak samo. Chcesz byc w PiS to odlatuj. A juz bylo tak dobrze Solidarna Polska wyszla z PiS miala szanse na normalnosc to wrocili polykac znowu to co wyrzygali. Teraz sa jeszcze gorsi. Znowu zamiast Beaty Kępy, Beata Tępa. Swir o.Rydzyk oczywiscie ,,pomogl". Do upadlania ludzi pierwszy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:01, 28 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Terlecki: Obrzydliwe zdarzenie. Znany poseł PO przeszukiwał rzeczy naszych posłów
1 godz. 3 minuty temu
Szef klubu Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Terlecki poinformował, że na stronie internetowej Sejmu jest nagranie z sali obrad z 16 grudnia, na którym widać, jak "znany poseł PO" przeszukuje rzeczy, które pozostawili tam posłowie PiS. Jego zdaniem, zdarzenie, które widać na nagraniu jest "obrzydliwe".
Ryszard Terlecki i Beata Mazurek na konferencji prasowej
/TVN24/x-news
Na stronie internetowej Sejmu jest nagranie z sali obrad w czasie gdy trwały głosowania i także bezpośrednio po nich, ponieważ kamery były włączone. To nagranie trwało chyba gdzieś do okolic północy. W czasie tego nagrania widać wyraźnie na tym filmie (...) znanego posła Platformy Obywatelskiej, który przeszukuje rzeczy pozostawione przez posłów Prawa i Sprawiedliwości na sali - mówił Terlecki na konferencji prasowej.
Jak dodał, jego klubowi koledzy i koleżanki pozostawili na sali m.in. dokumenty, torebki. Tu widać posła, który tam grzebie. Jak państwo obejrzycie to nagranie, to tam również pojawia się za chwilę posłanka Platformy - relacjonował szef klubu PiS prezentując fotografię ilustrującą - według niego - tę sytuację. Według Terleckiego, dokumenty należące do posłów PiS "krążyły" następnie po sali obrad.
Do sprawy odniosła się też Beata Mazurek, rzeczniczka klubu PiS. Mówiła, że gdyby to posłowie PiS przeszukiwali rzeczy nieobecnych na sali kolegów z opozycji, to "larum dawno zostałoby podniesione"
"Czego poseł Sławomir Nitras szukał w ławach poselskich polityków Prawa i Sprawiedliwości?" - zapytał na Twitterze Samuel Pereira z TVP Info.
Czego poseł Sławomir Nitras szukał w ławach poselskich polityków Prawa i Sprawiedliwości? (nagranie via @DemaskatorProp) pic.twitter.com/9DnR9kv5nO
— Samuel Pereira (@SamPereira_) 28 grudnia 2016
Nitras: Żadnej prywatnej rzeczy nie dotykałem
Politycy PiS nie wymienili polityka PO z nazwiska, jednak wkrótce w internecie i w Sejmie pojawiły się informacje, że chodzi o Sławomira Nitrasa.
Poseł, który jeszcze w środę późnym popołudniem sam postanowił odpowiedzieć na zarzuty PiS, zapewnił że nie dotykał żadnej prywatnej rzeczy należącej do posłów Prawa i Sprawiedliwości. Wziąłem tylko do ręki książki, które leżały na ziemi, żadnej prywatnej rzeczy nie dotykałem - podkreślał Nitras.
Jak mówił, była to książka autorstwa prezesa PiS pt. "Porozumienie przeciw monowładzy. Z dziejów PC". Pod krzesłem pani minister Zalewskiej znalazłem kilkadziesiąt (...) książek wybitnego pisarza słowiańskiego Jarosława Kaczyńskiego. Zaintrygowały mnie dwie rzeczy w tym zdarzeniu - po pierwsze, że kilkadziesiąt książek tak wybitnego twórcy leży na ziemi pod butami posłanek - tłumaczył Nitras. Ale zaintrygowała mnie też druga rzecz - tytuł tej książki - "Porozumienie przeciw monowładzy" - i nie kryję, że ten tytuł był głównym powodem, dla którego ja sięgnąłem po tę książkę, bo wydaje mi się, że jeżeli ktokolwiek w Polsce ma pomysł na to, żeby przeciwstawić się monowładzy PiS i prezesa Kaczyńskiego, to trzeba ten pomysł poznać" - dodał poseł PO. "Nawet jeśli to jest pomysł Jarosława Kaczyńskiego, to trzeba poznać pomysł jak poradzić sobie z monowładzą pana Kaczyńskiego - ironizował.
Nitras powiedział również, że na jego profilu na Facebooku znajduje się "znacznie lepsze jakościowo nagranie" dokumentujące tę sytuację. W tej chwili obejrzało (je) ponad 800 tysięcy ludzi. Pan Terlecki mógłby dołączyć do tego grona - dodał. Poseł Platformy radził też wicemarszałkowi Sejmu, by "zamiast zająć się kręceniem takiej aferki, zajął się lepiej szukaniem kworum, którego do dzisiaj PiS nie znalazł".
Tłumaczył, że rozbawiło go m.in. 11 egzemplarzy książki "Kaczyński. Porozumienie przeciw monowładzy", które leżały pod siedzeniem minister Anny Zalewskiej. Na Twitterze rzecznik PO Jan Grabiec zamieścił film z 16 grudnia nagrany telefonem przez Nitrasa. - Całe nagranie jest dostępne na moim profilu Na Facebooku i nie jest tajne. Apeluję do marszałka Kuchcińskiego i Ryszarda Terleckiego, by raczej ujawnili np. nagrania z głosowania na dwie ręce posłanki Zwiercan lub głosowania w Sali Kolumnowej, żeby udowodnić, że 16 grudnia było kworum - powiedział Nitras. Odpowiadając na pytanie dziennikarza TVP Info zarzucił tej stacji, że nie pokazuje "rzeczywistego obrazu protestu w Sejmie".
Coś czuję, że wybuchnie prawdziwa afera, kiedy prezes dzięki @SamPereira_ zobaczy ten film: kto porzucił książki Kaczyńskiego na podłodze! [link widoczny dla zalogowanych]
— Jan Grabiec (@JanGrabiec) 28 grudnia 2016
Rmffm,PAP,Twitter,sejm.gov.pl,WP oprac. Adam Przegaliński
...
UUU PANIE WIELIKAJA ZBRODNIJA! PREZES NA ZIEMI POD BUTAMI! SKANDAL!
A dla posla Nitrasa nauczka. Nie dotykaj łajna bo sie upaprzesz.
A klamstwo juz poszlo przez szczekaczki PiSu. Omamieni PiSem sa oburzeni podloscia Nitrasa. Tak dziala obled kaczyzmu. Niestety obecnie przez media. Zarazanie ludzi choroba psychiczna. Ale winni tego beda ukarani.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 0:52, 29 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Piotr Gliński o proteście opozycji: to jest już taki pełzający zamach stanu
oprac.Magdalena Wojnarowska
28 grudnia 2016, 09:30
Próba siłowego przejęcia władzy przez opozycję, sprowokowanie niepokojów, anarchii, uniemożliwienie prowadzenia obrad, przyjęcia budżetu, namawianie przedstawicieli resortów siłowych do wypowiedzenia posłuszeństwa władzy to już jest taki pełzający zamach (stanu) - mówił w radiowej Trójce wicepremier i minister kultury Piotr Gliński. Skomentował w ten sposób słowa prezesa PiS, który w wywiadzie dla tygodnika "W sieci" określił działania opozycji mianem "puczu". Do tej wypowiedzi odniósł się także wicepremier Jarosław Gowin, który stwierdził w Radiu Zet, że być może rząd powinien zrezygnować z "niektórych obszarów konfliktowych".
Piotr Gliński w programie "Salon Polityczny Trójki" pytany był o działania opozycji, która od 16 grudnia blokuje salę plenarną w sejmie, jak również o słowa Jarosława Kaczyńskiego, określającego zachowanie posłów PO i Nowoczesnej mianem "puczu". Jak powiedział wicepremier, "blokadę Sejmu przez opozycję interpretowałby trochę w oparach absurdu". - Jest to sytuacja absurdalna, bo zachowanie opozycji jest niewspółmierne do ewentualnych jego przyczyn, które są wyobrażone (...) Opozycja nie jest zainteresowana żadną debatą, pracą parlamentarną, ale większość posłów opozycji, a przynajmniej dwóch partii, zajmuje się zajmuje się happeningami i prowokacjami - wskazał Gliński. Dodał, że PO i Nowoczesna działają zgodnie z kluczem "ulica i zagranica", co już "jest scenariuszem zamachu stanu czy puczu".
Pytany, czy nazywanie działań opozycji "puczem" nie jest dolewaniem oliwy do ognia, Piotr Gliński odpowiedział: - Próba siłowego przejęcia władzy, sprowokowanie niepokojów, anarchii, uniemożliwienie prowadzenia obrad, przyjęcia budżetu, nawoływanie wojskowych do wypowiedzenia posłuszeństwa władzy, to już jest taki pełzający zamach (stanu - przyp. red). Dodał, że rolą odpowiedzialnego lidera partii rządzącej jest to, żeby "takie rzeczy nazywać wprost".
...
Wszystkie marionetki teraz powtarzaja pucz. Jednak Glinski jest pracownikiem naukowym I NIE UCHODZI POWTARZAC BELKOTU SWIRA! To jest dno ze dla kariery wchodza w buty szalenca. Zreszta Glinski mogl juz oszalec przybywajac co dzien z takimi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:45, 29 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Andrzej Zybertowicz o proteście w Sejmie: opozycja szuka sposobu na zaistnienie, wymyśla sytuacje, które przypominają "gimbazę"
29 grudnia 2016, 10:30
Opozycja szuka sposobu na zaistnienie, żyje w jakimś zamkniętym świecie wyobrażeń innych od tego, czym żyją miliony Polaków - tak protest w Sejmie ocenił doradca prezydenta Andrzeja Dudy prof. Andrzej Zybertowicz. - Nie można być jednocześnie politykiem i dziennikarzem, chyba że wierzy się w politykę totalną, politykę, która nie ma żadnych granic, która klimaty "gimbazy" kupuje tak samo, jak klimaty zdrady - tak zachowanie posła PO Sławomira Nitrasa 16 grudnia ocenił Zybertowicz.
- Opozycja szuka sposobu na zaistnienie, opozycja jakby żyje w jakimś zamkniętym świecie, zwłaszcza posłowie opozycji, w świecie wyobrażeń innych od tego, czym żyją miliony Polaków i nie może się pogodzić z tym, że nie reprezentuje już tych, którzy rządzą, nie reprezentuje wiodących sił, które miały wpływ na strumienie finansowe, na proces legislacyjny i wymyśla rozmaite sytuacje, z których wiele przypomina "gimbazę" - powiedział w "Sygnałach Dnia" w Polskim Radiu Zybertowicz.
"Kamerowanie Nitrasa przestaje wyglądać niewinnie"
W tym kontekście powiedział, że zastanawia się, czy można zlekceważyć zachowanie posła PO Sławomira Nitrasa i innych posłów, którzy "przeglądali miejsca pracy posłów ekipy rządzącej". - Kamerowanie przez posła Nitrasa miejsc pracy, które są częściowo jakby strefami prywatnymi innych posłów, przestaje wyglądać niewinnie - powiedział Zybertowicz.
W środę szef klubu PiS Ryszard Terlecki poinformował, że na stronie internetowej Sejmu dostępne jest nagranie z 16 grudnia z sali plenarnej Sejmu, na którym widać, jak "znany poseł PO przeszukuje rzeczy, które pozostawili tam posłowie PiS". Zdaniem Terleckiego, zdarzenie, które widać na nagraniu jest "obrzydliwe". Politycy PiS nie wymienili posła z nazwiska, jednak wkrótce w internecie i w Sejmie pojawiły się informacje, że chodzi o Nitrasa.
Nitras zapewniał w środę, że nie dotykał "żadnej prywatnej rzeczy" należącej do posłów PiS. Wziął tylko do ręki - jak relacjonował - jedną z 11 książek autorstwa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, która leżała "pod siedzeniem poseł Zalewskiej". Nitras mówił również, że na Facebooku relacjonuje "wszystko z Sejmu", dodał, w ten sposób wziął na siebie "obowiązki dziennikarskie", ponieważ "dziennikarze zostali wyrzuceni z Sejmu". Dziennikarzowi TVP Info odpowiedział tylko na jedno pytanie, resztę zbojkotował, dając szansę innym dziennikarzo. Stacji telewizyjnej dostało się za to, że - zdaniem Nitrasa - stronniczo relacjonuje protest w Sejmie.
UJAWNIAMY, jak @SlawomirNitras "szabrował" w #Sejm.ie Ze szczególną dedykacją dla @beatamk i @RyszardTerlecki. #ToByłPucz #wieszwiecej pic.twitter.com/jVZwdn42go
— PlatformaObywatelska (@Platforma_org) 28 grudnia 2016
Na wczorajsze pytanie zaniepokojonego Samuela Pereiry z TVP Info, czego Nitras szukał w ławach poselskich posłów PiS, warszawska PO odpowiedziała żartobliwie na Twitterze, że "ratował spuściznę prezesa".
I co teraz? pic.twitter.com/w53dEJR6AU
— Maciej Lasek (@LasekMaciej) 28 grudnia 2016
I co teraz? pic.twitter.com/w53dEJR6AU
— Maciej Lasek (@LasekMaciej) 28 grudnia 2016
"Wygasł spór wokół TK, szukają innego konfliktu"
Jednak - zdaniem Zybertowicza - nie można pogodzić bycia politykiem i wchodzenia w rolę mediów. - Nie można tych ról pogodzić, nie można być jednocześnie politykiem i recenzentem sposobu uprawiania polityki przez siebie, chyba że wierzy się w politykę totalną, politykę, która nie ma żadnych granic, która klimaty "gimbazy" kupuje tak samo, jak klimaty zdrady - powiedział Zybertowicz.
Skomentował także uwagę, że protest opozycji "symbolicznie" zbiegł się w czasie z 19 grudnia, kiedy skończyła się kadencja prezesa Trybunału Konstytucyjnego Andrzeja Rzeplińskiego i - jak powiedział prowadzący rozmowę - "wygasał spór, który przez rok tak naprawdę był jednym z najważniejszych paliw dla opozycji, stąd domniemanie, że opozycja szuka teraz jakiegoś innego konfliktu, który mogłyby dać jej siłę, jakieś argumenty, którymi mogłaby się przez kolejne miesiące posługiwać".
W ocenie doradcy prezydenta, "ten sposób rozumowania wydaje się bardzo trafny". Jego zdaniem, opozycja przyjęła taką linię działania, że nie można pozwolić, by po rozwiązaniu problemu TK zabrakło jej paliwa, za pomocą którego będzie - jak mówił - "ogniskować uwagę częściowo zdezorientowanej opinii publicznej, a częściowo grup interesu, które szukają pretekstów, żeby atakować polskie państwo".
Na pytanie, czym żyją Polacy, "których nie interesuje, to, co działo się pod Sejmem", odpowiedział, że żyją oni problemami związanymi z "dopinaniem budżetu z miesiąca na miesiąc" i "z walką o utrzymanie się na powierzchni". - Ci ludzie zobaczyli, że obecny obóz rządzący ma szereg elementów wyjścia naprzeciw sytuacji tym milionom Polaków - powiedział Zybertowicz.
Do przyszłego posiedzenia Sejmu na sali plenarnej rotacyjnie przebywać ma kilkudziesięcioosobowa grupa posłów PO - tak ustalił klub Platformy. 11 stycznia, kiedy zaplanowane jest kolejne posiedzenie Sejmu, politycy opozycji mają ponownie zablokować mównicę sejmową. W Senacie, który 11 stycznia ma rozpocząć prace nad budżetem na 2017 rok, PO będzie bojkotować obrady. Opozycja uważa głosowania budżetowe w Sali Kolumnowej Sejmu za nielegalne; domaga się ich powtórzenia.
Nowoczesna, której politycy również każdego dnia przebywają w Sejmie, także przygotowała rozpiskę "dyżurów", obejmującą najbliższe dni aż do Sylwestra. Nowoczesna także zamierza protestować do 11 stycznia.
PAP,Twitter,WP, oprac. Adam Przegaliński
PAP
...
Kolejny ale cwanszy nie pieprzy o puczu tylko klamie ze opzyjcja ,,szuka". Tymczasem kazdy widzial ze PO znalazla sie w sytuacji przymusowej. Wykluczanie poslow z Sejmu przez marszalka jest nieznane prawnie. Tylko sad moze orzec wygasniecie immunitetu. W tej sytuacji nastapil koniec parlamentaryzmu i chaos. Winny jest PiS. Teraz PO juz jest zmuszone do protestu do konca kadencji i Nowoczesna tez. Az taki glupi Petru nie jest zeby nie dostrzegac ze i jego poslow moga wykluczac. Nie bedzie na to czekal. Skoro tacy malo kumaci to pojmuja to tym bardziej ja.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|