Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Jak PiS niszczy gospodarkę.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 25, 26, 27  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136471
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:36, 01 Lut 2021    Temat postu:

Do walki z otwartymi wbrew rozporządzeniom lokalami rusza straż pożarna


Do pacyfikacji lokali gastronomicznych, klubów muzycznych, które zostały otwarte w ciągu ostatnich dni, ruszyła policja i sanepid. W Rybniku funkcjonariusze użyli ręcznych miotaczy gazu, pałek, granatów hukowych i strzelali z broni gładkolufowej. Teraz również rusza straż pożarna, aby w nich sprawdzić „bezpieczeństwo pożarowe”.


Dotarliśmy do pisma skierowanego od komendanta wojewódzkiego do komendantów powiatowych i miejskich Państwowej Straży Pożarnej, w którym jest polecenie do przeprowadzenia kontroli w obiektach dyskotek, klubach tanecznych i restauracjach w celu wykrycia „możliwych nieakceptowalnych warunków bezpieczeństwa pożarowego”.

W tym celu komendanci mają wytypować funkcjonariuszy i począwszy od piątku (29.01.2021) zapewnić 24-godzinny dyżur aby wykryć „naruszenia przepisów z zakresu ochrony przeciwpożarowej”.



Strażak, który nam udostępnił to pismo, chce pozostać anonimowy i prosi, aby nie nagrywać strażaków podczas kontroli, aby mogli tylko powiedzieć co trzeba ewentualnie naprawić, gdyż strażacy nie chcą zamykać lokali. Jednak w wypadku nagrywania będą musieli przeprowadzić kontrolę skrupulatnie i możliwe, że zamknąć lokal.

...


Hyrkan 4 godz. temu +9
PiSS chce skoorvić ostatnią w miarę popularną służbę?

...

Dokladnie chca splugawic wszystko dokumentnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136471
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:26, 01 Lut 2021    Temat postu:

KORWiN TV

Propaganda w natarciu. TVP atakuję Konrada Berkowicza, bo ten wsparł akcję #otwieraMY! „Promowanie działań antypolskich” [WIDEO]
1 lutego 2021
Propaganda rządowa działa i teraz atakuję posła Konfederacji, bo ten ośmielił się walczyć o przedsiębiorców. „Wiadomości” TVP zaatakowały Konrada Berkowicza, który wsparł akcję #otwieraMY. Reżimowe media, dla zmyłki nazywane państwowymi, powiązały akcję otwierania lokali z Rosją. Dodatkowo walka o swój biznes dla TVP jest antypolska…
Posłowie Konfederacji jako jedyna siła polityczna w Polsce, stara sie pomóc przedsiębiorcom podczas durnych, niszczących gospodarkę lockdownów. Jako jedyna partia wsparła akcję #otwieraMY. Teraz TVP za to się mści, produkując obrzydliwy paszkwil, którego nie powstydziłby się sam Goebbels.

– Posłowie opozycji doradzają w Internecie, jak mimo obostrzeń otworzyć restaurację – grzmi lektor w materiale TVP. Następnie pokazany jest krótki fragment wystąpienia Konrada Berkowicza w restauracji Tassone, gdzie poseł zachęca do wspierania restauratorów w tak trudnych dla nich czasach.

Oczywiście pokazano zaledwie krótki fragment z długiego nagrania Berkowicza, na którym ten mówi „otworzyła się mimo lockdownu”. Komentuję to, albo czyta z kartki Miłosz Manasterski, redaktor naczelny Agencji Informacyjnej. Oczywiście w jedyny “słuszny” sposób…

– Postawa posła Berkowicza nie jest postawą walki o „dobro wspólne”. Jest to promowanie działań antypolskich. Działania antypolskie są z kolei na rękę tym państwom wokół nas, które liczą na słabość Polski, na przykład putinowska Rosja.

Logika tego “eksperta” powala. Dla niego walka przedsiębiorców o byt jest zdaniem Manasterskiego działaniem antypolskim. Nie pozwolenie na upadek swojej firmy, która płaci podatki w Polsce, daje miejsca pracy Polakom jest według tego człowieka antypolskie?

Jak w każdej dobrej propagandzie, musi być ckliwy fragment, i tu oczywiście był. Pokazano człowieka w szpitalu pod respiratorem i teks: wierzymy w odpowiedzialność, samodyscyplinę i solidarność wszystkich Polaków – mówił Michał Dworczyk.

Znaleźli nawet miejsce w tym paszkwilu na opinię “niezależnego” dziennikarza Tomasza Sakiewicza z „Gazety Polskiej”. ( to ten co dostał 7 milionów złotych na portal o puszczy)

– Jeżeli świadomie zachęcamy do łamania obostrzeń, to działamy przeciwko polskiemu społeczeństwu – powiedział buńczucznie Sakiewicz.

Sam materiału skomentował na Twitterze – Konrad Berkowicz.

– Rządowe media zaatakowały mnie za obronę polskiej gospodarki, nazywając te działania „antypolskimi”. Tymczasem 75% społeczeństwa popiera otwarcie stacji narciarskich, 70% popiera otwarcie restauracji i hoteli, a 60% popiera otwarcie siłowni. I to poparcie wciąż rośnie! – napisał.

...

To jest ich totalny obled. Nie maja ani milimetra intelektu. Ida w zaparte. To ze oni sie zniszcza to super ale chca nas pociagnac przy okazji!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136471
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:49, 03 Lut 2021    Temat postu:

Śmierć 6 tys. norek. Branża futerkowa: Przepisy są złe, wystarczy kwarantanna.

Według Szczepana Wójcika, prezesa Polskiego Przemysłu Futrzarskiego, decyzja o wybiciu hodowli 6 tys. norek, na podstawie pozytywnych wyników badań u czterech sztuk, jest nielogiczna i krzywdząca. Podkreśla, że zwierzęta wzorem innych hodowli np. na Litwie i Łotwie, powinny być poddane kwarantannie.
KOMENTARZE (4) : najstarszenajnowszenajlepsze

dziedzicpruski 1 godz. temu 0
Jeszcze dochodzi kuriozalny nakaz zniszczenia klatek po norkach. To tak jakby komuś, kto przeszedł COVID nakazać spalenie mebli w domu, albo samochodu.

...

Milujaca norki wuadza kaze je wybic! Logika iscie lewacka! Dla twojego dobra zrobie ci eu tanazje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136471
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:26, 04 Lut 2021    Temat postu:

Rząd broni lockdownu tymi badaniami. Tylko chyba ich nie przeczytał do końca
Katarzyna FlorenckaKatarzyna Florencka
04 lutego 2021, 14:35
26
1
Posłuchaj artykułu
W restauracjach z obsługą kelnerską ryzyko zarażenia koronawirusem jest najwyższe – można wyczytać z grafiki, która pojawiła się na oficjalnym koncie KPRM na Twitterze. Problem w tym, że badanie wcale nie udowodniło konieczności całkowitego zamknięcia tych przybytków. Ale tego już się od rządu nie dowiemy.
We wtorek na Twitterze KPRM pojawiła się grafika zatytułowana "Ryzyko zarażenia koronawirusem w zależności od lokalizacji". Na samym szczycie listy znalazły się wspomniane restauracje, zaraz pod nimi centra fitness, kawiarnie, bary i hotele.
Informacje te nie są opatrzone nawet słowem komentarza, sam wykres jest nieczytelny (oraz nieprawidłowo skopiowany i opisany) – z kontekstu można jednak wywnioskować, że chodzi o usprawiedliwienie przedłużającego się zamknięcia tych biznesów.
Czytaj także: Reakcja hotelarzy na przedłużenie lockdownu. "W Polsce są równi i równiejsi"
Niestety, rząd zapomniał zapoznać się z całym badaniem, na które się powołuje. A mógłby się nieźle zdziwić.
Gdzie najłatwiej zarazić się koronawirusem?

Zaraz, zaraz – zawołacie. Jakie badanie? Otóż, w rogu grafiki, ledwo widoczną czcionką, zapisany jest... link do źródła. Nie winiłabym was, gdyby nie chciało wam się mozolnie przepisywać każdej cyferki i każdego znaku adresu witryny (narzędzia skracające linki czy stare, dobre dane bibliograficzne nie przyszły nikomu w KPRM do głowy). Na szczęście wcale nie musicie tego robić.

O badaniach, na które powołuje się Kancelaria Premiera, było całkiem głośno – sami zresztą o nich pisaliśmy. Prestiżowe czasopismo "Nature" opublikowało w listopadzie wyniki badania przeprowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Stanforda i Uniwersytetu Północno-Zachodniego w Evanston.
Przeanalizowali oni dane lokalizacyjne zbierane przez dwa miesiące od marca 2020 w 10 największych miastach Stanów Zjednoczonych. Stworzyli w ten sposób anonimową mapę przemieszczania się 98 milionów ludzi – zebrane dane wykorzystali do symulacji różnych scenariuszy, takich jak ponowne otwarcie niektórych obiektów, np. restauracji czy muzeów.
Czytaj także: Ważne badanie pozbawia złudzeń. W tych miejscach najłatwiej o zakażenie koronawirusem
Okazało się, że do największego wzrostu liczby infekcji doprowadziłoby ponowne otworzenie restauracji. Następne w kolejności były siłownie, kawiarnie oraz hotele i motele. Nie pomaga to jednak w argumentacji naszego rządu. Analiza miała bowiem sprawdzić, jak ograniczyć rozprzestrzenianie się Covida bez szkody dla gospodarki.
Naukowcy stwierdzili wręcz, że do powstrzymania wirusa nie trzeba w pełni blokować gospodarki i działalności społecznej – z analizy wynikło bowiem, że skuteczne byłoby po prostu ograniczenie maksymalnej liczby osób w najbardziej uczęszczanych lokalizacjach, zakrywanie twarzy i utrzymywanie dystansu społecznego.
Wars otwarty mimo obostrzeń

Ale może jednak coś w tym jest – i polski rząd wie więcej, niż chciałby przyznać? Postanowiliśmy sprawdzić, jak wygląda sytuacja w jedynych legalnie otwartych lokalach gastronomicznych w kraju: czyli w wagonach restauracyjnych Wars.
Przypomnijmy: rozporządzenie Rady Ministrów z 2 listopada umożliwiło ponowne świadczenie usług gastronomicznych na miejscu w wagonach restauracyjnych i barowych z "zachowaniem wymagań reżimu sanitarnego". Od trzech miesięcy Wars jest więc jedynym miejscem, w którym zakupione jedzenie i picie można spożyć na miejscu.
Na pytanie o to, jak zainteresowanie ofertą Warsa wygląda w porównaniu z czasem sprzed epidemią, rzeczniczka Wars Edyta Płuciennik-Skalska odpowiedziała nam, że firma zauważa "ogólnie mniejszą liczbę zamówień w porównaniu do czasu przed epidemią" – równocześnie jednak zaznaczając, że potencjalnych klientów również jest mniej, z powodu tego, że w pociągu może być zajętych 50 proc. miejsc siedzących.
Znacznie ciekawsza jest jednak odpowiedź na pytanie o to, czy firma wie o jakichkolwiek przypadkach zachorowania na Covid-19 wśród obsługi Warsa lub pasażerów.
"Obsługę Wars obowiązują restrykcyjne zasady reżimu sanitarnego wynikające z wytycznych wydawanych przez Główny Inspektorat Sanitarny oraz wewnętrznych procedur sanitarnych. Do tej pory nie odnotowano przypadku, w którym zakażenie byłoby następstwem podróży pociągiem" – odpowiedziała nam rzeczniczka.
Czyżby więc wychodziło na to, że amerykańscy naukowcy mają rację – i "zwykłe" ograniczenia ostrożności mogą działać na tyle dobrze, że nie trzeba całkowicie zakazywać działalności? I jeśli Wars jest na to doskonałym przykładem – to dlaczego inne firmy zmuszane są do wypowiadania otwartej wojny policji i sanepidowi? Logicznej odpowiedzi pewnie się nie doczekamy.

...

To nie jest badanie zachorowan tylko PRZEMIESZCZANIA SIE! A TO NIE TO SAMO!
TO TYLKO SYMULACJA! NIE FAKTY! Rece opadaja! Toz przeciez w ciasnym markecie na zakupach ludzie sie ocieraja! Z tego nie wynika zeby zamknac!
Tymczasem w resteuracji do stolika siada sie rodzina! Kto je z obcym?! Absurd! Nie ma kontaktu. Raptem przy wychodzeniu z lokalu. Ale to ile?!
To w markecie pakuje sie zakupy i jest dluzej!
Przede wszystkim to za dlugo trwa! Mialy byc 2-4 tyg w marcu i zwyciestwo! A tu niedlugo rok!
Srodki antywirusowe nie moga niszczyc ludzi w imie ochrony ludzi absurd! Ponadto ludzie nie mogac isc do resteuracji ida do marketu! I zachorowan tyle samo albo i wiecej! Absurd! To lepiej miec polska gastronomie niz zagraniczne markety.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136471
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:57, 05 Lut 2021    Temat postu:

Dlaczego rząd rozpowszechnia fake news i na nim opiera politykę obostrzeń?
Karol Kwiatkowski
5 lutego,

„Bazujemy na wynikach badań, które były w Stanach Zjednoczonych opublikowane w piśmie 'Nature'” – mówił 1 lutego w RMF FM minister zdrowia Adam Niedzielski. Według niego badania te sugerują, że łatwo zarazić się koronawirusem w restauracjach, a niskie prawdopodobieństwo zakażenia jest w takich miejscach publicznych jak galerie. Okazuje się, że wykres przedstawia całkiem co innego.


Od dłuższego czasu jako jedną z podstaw swojej strategii walki z epidemią SARS-CoV-2, rząd podaje pewną grafikę, zaczerpniętą z badania opublikowanego w listopadzie zeszłego roku w piśmie Nature. W ostatnich dniach w mediach społecznościowych rozgorzała dyskusja na temat przydatności badania i zasadności opierania na nim wprowadzanych obostrzeń – informuje portal FakeNews.pl.

Według portalu pierwszy raz w rządowych materiałach grafika znalazła się 21 listopada. Kolejny raz grafika pojawiła się we wtorek, 2 lutego 2021, na Twitterze Centrum Informacyjnego Rządu. Oto ona:


U dołu grafiki podano źródło, portal Fake News sprawdził czy rzeczywiście wykres przedstawia „ryzyko zarażenia koronawirusem w zależności od lokalizacji”.

Okazuje się, że nie jest to prawdą

– twierdzi fakenews.pl.

„Badanie opublikowano 10 listopada 2020r. Omawia dane od 1 marca do 2 maja z dziesięciu amerykańskich miast. Do zebrania danych wykorzystywano sieci komórkowe, obserwując przemieszczanie się ludzi (grupa badawcza wyniosła 98 milionów osób) pomiędzy różnymi punktami docelowymi, takimi jak restauracje, szkoły, sklepy itp. W próbie uwzględniono ponad 550 tys. punktów docelowych. Pierwsza część pracy omawia redukcję mobilności wynikłą z wprowadzonych restrykcji, oraz podkreśla ich skuteczność, zilustrowana jest kilkoma wykresami, między innymi tym, który wykorzystało Centrum Informacyjne Rządu.” – czytamy na portalu.


Wykres opisano jako „Additional infections (per 100,000 individuals) compared to not reopening” czyli “Dodatkowe zakażenia (na 100 000 mieszkańców) w porównaniu do braku ponownego pełnego otwarcia”.
Prawda, że wykres wygląda znajomo? Tylko, że w wykresie nie chodzi o to, że ryzyko zakażenia w hotelu jest większe niż np. w kościele, co sugeruje rządowa grafika. Wykres przedstawia liczbę dodatkowych zakażeń w przypadku pełnego otwarcia, która jest czymś zupełnie innym niż ryzyko zakażenia – stwierdza Fake News.

Ten temat porusza również dr. hab. Przemysław Biecek w artykule „Plebiscyt na najgorszy wykres roku 2020” i tak opisał przedmiotowy rządowy wykres:

„Tyle, że wykres w artykule nie pokazuje ryzyka ale liczbę dodatkowych zakażeń po otwarciu danego rodzaju miejsc. Czymś zupełnie innym jest ryzyko zakażenia w szkole, a liczba dodatkowych zakażeń jeżeli szkoły będą otwarte (np. salonów samochodowych jest mniej niż szkół przez co przełożenie na liczbę zakażeń będzie inne). Co więcej, prezentowane w artykule liczby dotyczą wyników symulacji (stąd te kropeczki na wykresie w artykule, których zabrakło na prezentacji na stronach premier.gov.pl) a nie zmierzonych wartości.

Co więcej, symulacje dotyczyły regionu „Chicago metro area” i nierozsądnie jest uogólniać te wnioski na cały kraj. Tym bardziej, że w cytowanym artykule pokazywane są dane dla różnych miast w USA i wyniki też są różne dla poszczególnych miast. No cóż, zgadzają się jedynie kolory pudełek, choć akurat te nic w tym przykładzie nie znaczą.

...

Przeciez ten wykres jest absurdalny!

LUDZIE MYSLCIE!
CO TAM JEST NAJGROZNIEJSZE!

KLUBY FITNES RESTEURACJE KAWIARNIE!

A najbezpieczniejsze?
Sklepy stacje benzynowe apteki!

NO LUDZIE! JA NIE WYTRZYMAM! Znaczy lud tlumnie przesuiaduje na fitnesie i w resteuracjach!
A unika sklepow aptek i stacji benzynowych!
No ludzie! Myslicie troche?! Kiedy ostatnio byliscie w resteuracji?! A kiedy w sklepie? Kiedy w aptece a w kawiani?! Kiedy mielisci fitnes a kiedy wizyte na stacji benzynowej?!
No przeciez TEN WYKRES JESTODWROTNY! LUDZIE SIE ZARAZAJA W SKLEPACH APTEKACH STACACH BENZYNOWYCH! Kto tam chodzi na fitnes do resteuracji KELNERSKIEJ! Nie chodzi o kebaby ;0))) To sa niszowe sprawy! Cos im sie wykres odwrocil! Abberacja!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136471
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:18, 05 Lut 2021    Temat postu:

Polacy muszą jeszcze przez kilka-kilkanaście tygodni wytrzymać okres restrykcji

Jeszcze tylko kilkanaście tygodni, co to za problem dla ludzi bez środków do życia?

...

A co bedzie za kilkanascie tygodni? Maj? I co w pazdzierniku znowu? Czyli 5 mies w roku moga dzialac?! Obled! Teraz jest ich pracy bo ludzie przechorowali! Stracilismy styczen! Teraz tracimy luty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136471
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:33, 05 Lut 2021    Temat postu:

Wójt sprzeciwił się "Piątce Kaczyńskiego" i bronił rolników

Rolnicy i politycy sprzeciwili się dziś przesłuchaniu przez policję wójta gminy Kulesze Kościelne (woj. podlaskie), który angażował się w protesty przeciwko „Piątce Kaczyńskiego”. Ich zdaniem to polityczna nagonka, a PiS chce w ten sposób zastraszyć rolników, by nie organizowali kolejnych...

...

Widzicie jak nekaja ludzi walczacych o przetrwanie?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136471
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:52, 06 Lut 2021    Temat postu:

Siłownie chcą działać legalnie. Rząd idzie w zaparte i im na to nie pozwala...

Od 12 lutego kolejnych kilka branż takich jak: hotele, stoki narciarskie, kina, teatry, galerie sztuki, muzea, ma zostać otwarte, działając rzecz jasna z zachowaniem reżimu sanitarnego. Niestety wśród nich nie ma siłowni, które są elementem szeroko rozumianej infrastruktury zdrowotnej. To dziwi...
KOMENTARZE (7) : najstarszenajnowszenajlepsze

yosemitesam 4 godz. temu +3
Po prostu nikt z PiSu i ich rodzin nie jest obecnie właścicielem i współwłaścicielem siłowni.
Ale, jak siłownie upadną, to się je odkupi za ułamek wartości, a rząd zniesie zakazy i siłownie się otworzą.
Czego nie rozumiecie?
udostępnij

Grzesion 5 godz. temu +6
Wszystko na podstawie przeczucia kilku starych dziadów, którzy siłownię widzieli przez ulicę.

el_husariante 6 godz. temu +6
najśmieszniejsze jest to, że rząd doskonale zdaje sobie sprawę, że branża fitness może być otwarta itp. Oni idą w zaparte, bo jakby odstąpili teraz to by się przyznali do błędu, a to nie jest w stylu pisowskim. Po drugie temat stał się bardzo polityczny, więc tym bardziej od swojego błędu się nie przyznają.
udostępnij

Grzesion 5 godz. temu +4
@el_husariante: otóż to. Warto sobie zadać pytanie CO SIĘ ZMIENIŁO w ostatnim czasie, że teraz otworzenie np. hoteli jest możliwe, a tydzień temu nie było.
udostępnij

tr0llk0nt0 4 godz. temu 0
Oni idą w zaparte, bo jakby odstąpili teraz to by się przyznali do błędu, a to nie jest w stylu pisowskim.

@el_husariante: Zaryzykuję stwierdzenie, że to nie jest w ogóle w stylu polityków — niezależnie od ich tzw. politycznej proweniencji
( ͡° ͜ʖ ͡°)
udostępnij

FantaZy 6 godz. temu +7
Bo przejmować teatrów za bezcen się nie opłaca... ale taka branże fitness przejąć za pół darmo... ( ͡° ͜ʖ ͡°)

...

Z ta branza fitness to jakis obled?! Niewielki procent ludzi tam chodzi i to mlodych glownie! Czyli bezobjawowo przechadzacy! Obled!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136471
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:49, 06 Lut 2021    Temat postu:

Tlumy w galeriach!
Rece opadaja co oni robia! Najpier zamkniete na cztery spusty potem propaganda wyje GALERIE OTWARTE GALERIE OTWARTE! Przeciez taki przekaz oznacza IDZCIE DO GALERII IDZCIE DO GALERII!

NIE MACIE BARANY GENEROWAC TLUMOW TYLKO PO PROSTU OTWORZYC BEZ ROZGLOSU! NIECH RUCH BEDZIE SPOKOJNY!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136471
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 0:15, 08 Lut 2021    Temat postu:

Polacy skolonizowani! Obcy kapitał przejmuje Polskę

W górach szykuje się trzęsienie ziemi. “Przychodzą z walizkami pieniędzy”

Do drzwi bankrutujących górali coraz śmielej pukają inwestorzy, którzy chcą wykupić za bezcen podhalańskie hotele i pensjonaty. Wykorzystują oni dramat branży, oferując zaledwie 25-30 proc. wartości obiektów.

...

Zbrodnia na narodzie! Widzimy ze to cenna infrastruktura.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136471
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:44, 08 Lut 2021    Temat postu:

Agnieszka Domańska: Rząd contra społeczeństwo
Przez Redakcja - 2021-02-08

Share
logo Instytutu Staszica
Od kilkunastu tygodniu obserwuję narastający konflikt pomiędzy naszymi przedsiębiorcami a rządem. Konflikt – który okazał się niemalże „wojną”. Wojną na prawników, przepisy, prawne luki, przechytrzenia, „myki” i uniki. Stawką w niej jest przetrwanie dziesiątek tysięcy polskich firm. A dodatkowo może ośmieszenie lockdownu? Emocje, które wzbudza cała sprawa oscylują pomiędzy zażenowaniem co do braku racjonalnych argumentów na kolejne obostrzenia a rozbawieniem związanym z niebywałą pomysłowością i dowcipem polskich drobnych biznesmenów. Nad wszystkim górują jednak – zdziwienie oraz poczucie przykrości… po prostu – podsumowuje Agnieszka Domańska – prezes Instytutu Staszica.

Trwająca od października ubiegłego roku zmienność decyzji rządu, przedłużanie lockdownu do „nie wiadomo kiedy”, niejasne zasady państwowej pomocy oznaczają dla biznesu najgorsze – kompletny brak stabilności. Niepewność. Obawy o opłacalność, płynność finansową, zdolność utrzymania zatrudnienia – wreszcie o materialny byt własny i rodzin. Gdy już nie ma wyboru a sytuacja staje się podbramkową, pozostają teoretycznie dwa wyjścia: płakać lub śmiać się lub zastosować jakąś kombinację obydwu. Lepiej jednak płakać ze śmiechu niż śmiać się przez łzy. Stąd kapliczki na stoku, kursy bezpiecznego spożywania alkoholu, szkolenia pod tytułami takimi jak „Utrzymywanie wysokiej temperatury w otoczeniu chłodnych cieczy” organizowane w pubach, kwiaciarnia na lodowisku czy impreza sylwestrowa „na Kurskiego”. Ale po kolei.

Aktywność zagrożeniem. Zagrożenie aktywnością
Tytuł tego tekstu mógłby dla większej ścisłości brzmieć „rząd contra biznes”, ale to nie byłaby do końca prawda. Bo przecież za pomocą zamykania gospodarki polskie władze nie uderzyły w wielki biznes, korporacje, czy finansjerę, którym akurat niewiele on szkodzi, ale właśnie w polskie społeczeństwo reprezentowane przez jego doskonałą część. Ludzi kreatywnych, przedsiębiorczych, śmiałych, inteligentnych, aktywnych i pracowitych. Myślę, że taki zestaw cech – o ile jest pewnym przybliżeniem – jest fundamentem, na którym opiera się drobna przedsiębiorczość. Bez nich – biznes raczej się nie uda. Uderzył też w społeczeństwo, i tutaj znów – w najbardziej aktywną jego część. Tych pragnących ruchu na świeżym powietrzu, ceniących wyjazdy rozwijające ciekawość poznawczą u dzieci czy krajoznawcze wycieczki. Świadomych nieocenionych błogosławieństw płynących z fizycznej aktywności, niezbędnej dla pracy całego ciała, mózgu, budowania tężyzny fizycznej i odporności na wszelkie choroby, ergo – chcących w ten sposób uniknąć Covid-19, by potem też nie zarażać innych. Już o tym pisałam zresztą na fali pierwszego październikowego zdziwienia decyzjami rządu. Przy szacunku, jaki mam dla naszego rządu za to, iż z prawdziwie ojcowską troską podchodzi do zdrowia rodaków i chce chronić nas przed wirusem, lockdownowe decyzje budzą moją konsternację.

Stężenie wirusa w wydychanym powietrzu
Bo jaka logika stała za zamknięciem wyciągów i zakazem ruchu narciarskiego? Przecież każdy, komu zdarzyło się być w górach, a dodatkowo korzystać z przyjemności jazdy na nartach wie, że NIE MA wprost możliwości, by śmigać blisko innych na stoku, bo na to nie dozwala rudymentarny instynkt samozachowawczy. Jazda zbyt blisko (powiedzmy bliżej niż cztery metry) jest niebezpieczna, jazda zbyt blisko – grozi zderzeniem, grozi wypadkiem, urazem, kalectwem lub śmiercią. Co do wyciągów – na orczykach jedziemy samodzielnie (!) lub w parach, na krzesełkach – i tak wszyscy są opatuleni, mają zasłonięte usta i nosy, BO JEST ZIMNO, wietrznie, a często zacina śnieg. Dodatkowo wiatr, świeże powietrze hulają, przewiewają wszystko wokół stwarzając chyba całkowitą niemożliwość przekazania sobie nawzajem – że tak powiem – wydychanego powietrza. Czy naprawdę trzeba to komukolwiek tłumaczyć? Z drugiej jednak strony już w pierwszym tygodniu stycznia (a zwłaszcza w weekendy) prawdziwe tłumy ustawiały się do kolei gondolowych, na przykład na Szyndzielnię, których to nie objęły rządowe obostrzenia. Zakaz dotyczył wszak korzystania ze stoków, a więc też i wyciągów narciarskich! Dla ukazania dalekowzroczności zastosowanego w tym przypadku podejścia do ochrony zdrowia publicznego, uściślę tylko, iż akurat w kolejach gondolowych 6-8 osób zajmuje maleńką przestrzeń około 1,5 czy 2 metrów sześciennych. Ze swej natury kapsuły te są zakryte. Tutaj więc zachować tak zwanej bezpiecznej odległości od innych po prostu fizycznie się nie da, implicite – nie jest możliwe unikanie wymiany wydychanego powietrza.

Grunt to nie dopuścić do zarażania
Cóż dalej? W trosce o obniżenie poziomu zarażeń podjęto decyzję, by wszystkie dzieci w Polsce (a zatem też ich rodziny) zostały wtłoczone w jeden dwutygodniowy czas ferii zimowych, zawsze – rozciągniętych na okres dwóch miesięcy. Jak wynika z danych MEN, w obecnym roku szkolnym 2019/2020 do szkół podstawowych uczęszcza w sumie ponad 3 mln uczniów, do szkół ponadpodstawowych około 1,5 miliona, a w szkołach branżowych I stopnia notuje się prawie 20 tysięcy uczniów. Łącznie w Polsce mamy więc niespełna 4,7 mln uczniów. Jeśli doliczymy do tego średnio tylko jednego rodzica (zakładając, że z małymi dziećmi spędza ferie obydwoje rodziców, a na przykład nastolatki spędzają ten czas samodzielnie), to mamy lekko licząc 9,5 mln osób. Efekt – tysiące ludzi na szlakach, w parkach, w kurortach, na górkach, na sankach, „jabłuszkach” i skiturach, korki na wjeździe do Szczyrku czy Zakopanego. Wiadomo – kto uważał, że jego dzieci zmęczone i psychicznie osłabione codziennym wielogodzinnym przesiadywaniem na lekcjach on-line zasługują na relaks, aktywny wypoczynek i zabawę, znalazł możliwość zakwaterowania lub przyjechał choć na weekend. Płynące zewsząd zapytania, petycje od branżowych stowarzyszeń, właścicieli stoków i całego biznesu „okołonarciarskiego”, prośby o wyjaśnienie – dlaczego tak? Dlaczego nikt nie bierze pod uwagę setek tysięcy złotych zainwestowanych w naśnieżanie stoków, utrzymywanie infrastruktury w gotowości, tego, ile osób zatrudnionych jest w branży i jak ogromne (pewnie nie do nadrobienia przez wiele lat) będą straty – zwłaszcza wobec tak pięknej, dawno niewidzianej śnieżnej zimy. Jakież racjonalne przesłanki stały za tymi decyzjami? Obok tego pytania być może najważniejsze – dlaczego decyzje były podejmowane, a zatem i ogłaszane – niemalże z dnia na dzień i praktycznie przez cały czas nie można uzyskać jasnej odpowiedzi – do kiedy potrwa ten lockdown? Dlaczego rząd nie ogłosił go na tyle wcześniej, by przedsiębiorcy mogli odpowiednio wcześniej rozplanować strategię i związane z nią wydatki? Z gorzkim wnioskiem – czy wobec tego polskie małe i średnie firmy z branż najbardziej dotkniętych restrykcjami nie zasługują na zwyczajny szacunek? Dla wysiłku, który podejmują, zainwestowanych oszczędności, dla ich pracy i czasu?

Reakcja rodzi akcję
Reakcją ze strony rządzących – odpowiedzią natury dość enigmatycznej – były (nota bene spadające) statystyki zakażeń tłumaczące ponoć konieczność ograniczenia przemieszczania się po kraju. Żeby rodacy się za bardzo ze sobą nie stykali. Zgoda. Jednakże dlaczego wobec tego prawie jedna czwarta populacji ma korzystać z zimowej przerwy w jednym czasie? Dotkniętych zamknięciem zostało dziesiątki tysięcy polskich firm różnych branż – począwszy od gastronomii, poprzez rozrywkową (kluby, dyskoteki, imprezy masowe), fitness, artystyczną, narciarską, obiekty sportowe (w tym zwłaszcza baseny) i wiele innych. Nikomu nie trzeba tłumaczyć, że każda firma to system naczyń połączonych, czy też łańcuszek biznesowych powiązań i współzależności. Od tej będącej w centrum, poprzez dostawców, poddostawców, wszelkiej maści zleceniobiorców i kontrahentów zatrudniających swoich pracowników – zwłaszcza, że outsourcing usług i ścisła specjalizacja to immanentna cecha rynkowego ekosystemu. I dlatego restauracja to nie tylko restauracja, to też dostawca mięsa i warzyw, środków higienicznych, piekarz, firma transportowa, logistyczna, sprzątająca czy zapewniająca księgowość. Nie wszyscy mogli skorzystać z „tarczy”, bo nie każdemu postanowił przyznać ją rząd. A ci, co dostali twierdzili, że przypomina raczej jałmużnę, a nie fundusze choćby częściowo wyrównujące liczone w milionach złotych straty i bezpowrotnie zaprzepaszczone inwestycje. Nie mówiąc już o bankowych kredytach czy czynszach – stanowiących wszak koszty stałe! Dodatkowo coraz głośniej podnosili nie tylko oni, ale reszta społeczeństwa, że spadająca liczba zakażeń powinna, według przyjętych algorytmów, oznaczać zdejmowanie kolejnych rejonów kraju ze strefy czerwonej i „przenoszenie” do żółtej.

Przedsiębiorcy poczuli się więc oszukani, wręcz okpieni przez rząd. Idąc więc po rozum do głowy, postanowili odwołać się do sposobu odwiecznego – użyć fortelu. Jak Zagłoba, którego nigdy – zwłaszcza w „ciężkich terminach” – ów słynny dowcip nie opuszczał, a zagrożenie wręcz go wyostrzało. Okazało się po raz kolejny, że pomysłu, kreatywności i pogody ducha w Narodzie nie brakuje. Zaiste na takie rzeczy wpaść może tylko Polak!

Kapliczka na stoku i kwiaciarnia na środku lodowiska
Jedną z pierwszych akcji już na początku stycznia tego roku była „kwiaciarnia na lodowisku”. Właściciele lodowiska „Lodogryf” w Szczecinie postanowili obejść rządowe obostrzenia, przemianowując obiekt na „magazyn z kwiatami”. Po zakupie kwiatów, trzeba było odebrać je samodzielnie ze środka lodowej tafli. Najbardziej rozbawił mnie komentarz właściciela. Stwierdził, że sprzedaje kwiaty i nie interesuje go, w jaki sposób zostaną one odebrane przez kupujących. Mogą oni do nich „podejść, podbiec, skakać, czołgać się po lodzie lub nawet podjechać na łyżwach”. Mimo to, sanepid nałożył na właściciela karę administracyjną w wysokości 30 tys. złotych i nakazano zamknięcie sportowego obiektu. Potem jednak na lodowisku organizowano „kursy jazdy na łyżwach” i jako taki obiekt mógł znów działać. Mam nadzieję, że poczucie humoru uratowało właściciela od załamania nerwowego, bo zrozpaczony podkreślał, że robi to wszystko jedynie dla ratowania swojej firmy, której tarcza nie objęła. Mówił: „takie miejsca, jak lodowiska nie są objęte rządową tarczą, bo pracują tu pracownicy sezonowi, a nie na etatach”.

Grzegorz Schabiński, znany restaurator z Jasła postanowił podejść do sprawy w jeszcze bardziej „kolorowy” sposób. Na stoku narciarskim w Chyrowej (Chyrowa-Ski) ufundował kapliczkę pod wezwaniem „Matki Boskiej Dającej Nadzieję na Przetrwanie” (jej budowa rozpoczęła się 14 stycznia). Schabiński podkreślał „to będzie taka prosta, bidniusia kapliczka, ale każdy będzie mógł wejść na teren stoku i pomodlić się przy niej. Wystarczy, że wpłaci cegiełkę na budowę”. Orczyk na stoku przemianowano na „wyciąg do wiary” i szybko uruchomiono. Na stoku pojawiły się setki narciarzy, a przedsiębiorca cieszył się z „licznych pielgrzymów”. W następnych dniach uruchamiano w całej Polsce kolejne i kolejne ośrodki narciarskie. Wszystkie – w pełnym reżimie sanitarnym jako miejsca odbywania różnych kursów i szkoleń (w tym z BHP), na które zapraszano całe rodziny. Właściciele chętnie zapraszali też policję i sanepid, by skontrolowali poziom przestrzegania anty-covidowych zaleceń, np. co do zachowania odpowiedniej „bezpiecznej” odległości pomiędzy kursantami.

Hitem okazała się sylwestrowa impreza „Na Sylwestra marzeń TV” zorganizowana w jednym z klubów w Trójmieście. W samym środku obostrzeń. Transmitowana w Internecie – żeby nie było! W zabawie – podobnie jak w tej zorganizowanej przez Jacka Kurskiego – mogły uczestniczyć tylko osoby zatrudnione jako aktorzy. Stosowną umowę zawierało się przy wejściu: zakładała ona wypłatę w wysokości 1 zł; przy czym koszt wejścia do klubu wynosił 19 zł. Właściciel klubu mianował ją „reality show bez scenariusza”. Policja skontrolowała wydarzenie i po przedstawieniu informacji o zatrudnieniu bawiących się jako aktorów „bezkonfliktowo usunęła się z lokalu”. W rozmowie z jednym z portali właściciel klubu podziękował Jackowi Kurskiemu, szefowi TVP, „za inspirację i zademonstrowanie, że opracowany przez telewizję państwową sposób na ominięcie obostrzeń działa”. Zachęcony takim obrotem sprawy przedsiębiorca postanowił imprezę dla tanecznych statystów uczynić cykliczną (piątkowe i sobotnie wieczory o ile pamiętam). Zaczęły też powoli otwierać się „w podziemiu” kolejne bary, kluby czy restauracje.

Sądy przyszły w sukurs
Odpowiedź administracji była w każdym przypadku podobna: policyjne naloty, zastraszanie, nakładanie (nawet codziennie!) kar w wysokości 30 tys. złotych. Trzeba mieć doprawdy zdrowie, żeby ze spokojem przyjmować tzw. dywanowe kontrole służb. Albo być zdesperowanym – w obliczu bankructwa. Jednak coraz głośniej podnoszono znany już od dawna argument. To nie firmy działają nielegalnie, ale rząd, bo zakazuje działalności gospodarczej bez umocowania prawnego w ustawie. Jedyną podstawą byłoby wprowadzenie stanu wyjątkowego automatycznie otwierające drogę do uzyskania od rządu odszkodowań. Stan wyjątkowy rozwiałby wszelkie wątpliwości co do legalności zamykania przedsiębiorstw, lecz także kwestie dotyczące wsparcia dla biznesów byłyby prowadzone z mocy prawa, na postawie wniosków zawierających listę ponoszonych kosztów (między innym najmu oraz wynagrodzeń) i nie wymagałaby w żadnym etapie zaangażowania rządu dzielącego państwowe pieniądze. Dlatego nagle nastąpił przełom. Był nim wyrok opolskiego sądu unieważniający karę nałożoną przez sanepid na fryzjera, który otworzył swój zakład w dobie obostrzeń. Uzasadnieniem było bezprawne ograniczanie – zagwarantowanej w Konstytucji RP – wolności prowadzenia działalności gospodarczej. Po tym światełku w tunelu, przedsiębiorcy zaczęli odwoływać się do sądów, które praktycznie gremialnie przyszły im w sukurs. Dla przykładu, w połowie ubiegłego miesiąca Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie rozpoczął rozpatrywanie skarg na nałożone przez sanepid kary za łamanie obostrzeń. Do 18 stycznia sędziowie wydali orzeczenia w 21 przypadkach. Wyrok brzmiał tak samo: stwierdzono nieważność decyzji. Innymi słowy – kary pieniężne zostały zniesione. Podobnie WSA w Szczecinie uchylił karę nałożoną na bar za przyjmowanie klientów w czasie pandemii. Została ona uznana za nałożoną z rażącymi uchybieniami formalnymi i na podstawie przepisów, które nie mają mocy prawnej oraz naruszających konstytucyjne prawa Polaków. Tak dzieje się w całej Polsce, o czym donoszą media, ale też portale społecznościowe. Warto też dodać, że podobne wyroki dotyczyły mandatów na obywateli związanych z zakazem przemieszczania się, obowiązkiem kwarantanny, zachowania odległości oraz zasłaniania ust i nosa.

Mamy dość – Veto!
Przedsiębiorcy od zawsze podkreślali, że nie są przeciwko rządowi ani nie lekceważą pandemii. Zawisło jednak nad nimi widmo masowych bankructw, bezrobocia, a nawet utraty środków do życia, gdyż wielu podmiotom wsparcie od państwa jest po prostu odmawiane.

W niedzielę 31 stycznia 2021 roku minęło 100 dni od zamknięcia gastronomii i fitness na dwa tygodnie (sic!). W branży gastronomicznej pracowało przez wybuchem pandemii około miliona osób. Kilka dni temu podano informację, że ponad 57 procent przedsiębiorstw z branży HoReCa (hotelarstwo i gastronomia) nie widzi szans na utrzymanie się na rynku nawet jeszcze przez trzy miesiące. Polski Fundusz Rozwoju oszacował, że Tarcza Finansowa 2.0 przez pierwsze 10 dni funkcjonowania dotarła do zaledwie 4 tys. restauracji i placówek gastronomicznych, natomiast w Polsce funkcjonuje około 72 tys. takich biznesów. Biuro Informacji Kredytowej z kolei podawało, że z powodu pandemii wzrosło wyraźnie zadłużenie branży gastronomicznej. BIK wyliczył zobowiązania do spłacenia na około 700 mln zł, zastrzegając przy tym, że w poważnej sytuacji finansowej znajduje się około 7,5 procent przedsiębiorców.

Natomiast Polska Federacja Fitness przypomina, że przed wybuchem epidemii w Polsce działało prawie 3 tys. klubów fitness, do których uczęszczało nieco ponad 3 mln osób. Cała branża fitness w Polsce jest warta około 4 mld zł. Blisko 90 proc. jej pracowników zatrudnionych jest na podstawie umowy innej niż umowa o pracę, najczęściej jest to umowa zlecenia. Przedstawiciele branży fitness od samego początku usiłowali przekonać rząd o braku racjonalności nałożonego na nich na jesieni ubiegłego roku zakazu działalności. Argumentowali o absolutnym reżimie sanitarnym, który utrzymują. O tym, że na siłownię przychodzą tylko ludzie zdrowi oraz że nie odnotowano żadnego udokumentowanego przypadku zarażenia się koronawirusem w takim obiekcie w całej Polsce. Chcieli dialogu, wyjaśnień, argumentów. Zwłaszcza wobec decyzji rządu o oficjalnym otwarciu od 1 lutego sklepów w galeriach handlowych, muzeów i galerii sztuki oraz zniesieniu godzin dla seniorów. Skoro muzeum stanowiące przestrzeń zamkniętą czy sklep, do którego może przyjść każdy – to dlaczego nie stok lub siłownia?

Bankrutujący i zdesperowani przedsiębiorcy – wobec braku chęci dialogu ze strony władz – powiedzieli więc w końcu dość! Zawiązali akcję, która – rozpoczęta na Podhalu pod nazwą „góralskie veto” – stała się wkrótce ogólnopolska. Zachęceni korzystnymi wyrokami sądów pod hasłem OtwieraMY# po prostu zdecydowali, że w dniu 1 lutego gremialnie otworzą swoje biznesy, nawet jeśli zakaz nie zostanie zniesiony.

Ping-pong
Rząd w zapowiedziach odmrażania gospodarki od 1 lutego pominął „najbardziej zbuntowane” branże. Ostatecznie więc ok. 1600 klubów fitness uruchomiło w tym dniu działalność. Spodziewając się jednak odwetu – nasilonych kontroli ze strony policji i sanepidu, właściciele siłowni postanowili nie ogłaszać, które obiekty zostaną otwarte. „Nie chcemy ułatwiać im pracy”. Kolejnym pomysłem było przerejestrowanie działalności na inny kod PKD. Konkretnie na numer PKD 85.51, czyli „pozaszkolne formy działalności sportowej” nieujęty w rozporządzeniu Ministra Zdrowia wśród branż objętych zakazem działalności. „Obiekty pod tym kodem mogą działać” – mówią przedsiębiorcy, a nasłane na nich kontrole faktycznie odejść musiały z kwitkiem. Najsmutniejsze było jednak jedno. Na jaw wyszło, że działanie klubu fitness nie jest żadnym faktycznym zagrożeniem dla zdrowia i życia ludzi. Nie o to tu w ogóle chodzi. Jest zagrożeniem dla lockdownu, bo oto wystarczy zmienić kilka cyferek w formularzu i już prowadzenie biznesu niebezpiecznym nie jest!

Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać: rząd rzucił do walki z przedsiębiorcami niemal wszystkie służby. W poprzedni weekend można było zobaczyć, jak policja blokuje wejście do otwartego klubu, inspektorzy sanepidu nakładają kary, na front zostali rzuceni także funkcjonariusze skarbówki oraz strażacy. Doszło nawet do użycia broni gładkolufowej.

Reakcja polskich firm to złożenie przez Izbę Gospodarczą Gastronomii Polskiej pozwu zbiorowego przeciwko Skarbowi Państwa. Organizacja, która skupia 76 tys. firm, nie ukrywa, że może to być największe roszczenie w historii Polski. Podobny zbiorowy pozew składa Polska Federacja Fitness, potem mają przyjść indywidualne pozwy od „pozbawianych chleba” prowadzących siłownie i kluby sportowe.

Piłeczka w grze, więc rząd postanowił zagrozić klientom otwieranych obiektów i lokali. Prawnicy przeanalizowali paragraf 1 art. 826 kodeksu cywilnego, który stanowi, że „ubezpieczający obowiązany jest użyć dostępnych mu środków w celu ratowania przedmiotu ubezpieczenia oraz zapobieżenia szkodzie lub zmniejszenia jej rozmiarów”. Wskazano przy tym na par. 3 tego przepisu, w którym można wyczytać, że jeśli „ubezpieczający umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa nie zastosował środków określonych w par 1, ubezpieczyciel jest wolny od odpowiedzialności za szkody powstałe z tego powodu”. Według rządu, klienci w sytuacji wypadku nie będą więc objęci ubezpieczeniem.

Wobec takiego dictum nasi przedsiębiorcy wytoczyli prawdziwą kolumbrynę. Okazała się nią zainicjowana przez Kongres Polskiego Biznesu akcja „Zapytaj Sanepid”, która ruszyła 3 lutego. Polega ona na masowym wysyłaniu zapytań o informację publiczną, na które urzędnicy będą zobowiązani odpowiedzieć w określonym ustawowo czasie. To obligatoryjne, więc urzędnicy nie mają wyjścia. Głównym celem akcji jest spowolnienie działań Sanepidu dzięki czemu – jak mają nadzieję przedsiębiorcy – ograniczy on kontrole w lokalach. „Wyślijmy tysiące wniosków do Sanepidów, których pracownicy mają za dużo wolnego czasu i zamiast zajmować się wirusem, chodzą po restauracjach i uprzykrzają życie przedsiębiorcom”. To rodzaj rewanżu za liczne kontrole. Na oficjalnej stronie „Zapytaj Sanepid” można znaleźć licznik, który wskazuje, że uczestnicy wysłali już prawie 1,5 mln zapytań do Inspekcji Sanitarnej.

Przykrość i moralny kac
Cóż, odpowiedź przyszła dość szybko. Dwa dniu później, 5 lutego odbyła się konferencja prasowa, na której przedstawiciele rządu ogłosili, że od 12 lutego działać bez ograniczeń mogą stoki, baseny, hotele, kina, teatry, boiska czy korty. Nie chcę nawet myśleć, że nieuwzględnienie gastronomii czy siłowni działających przecież w pełnym reżimie sanitarnym, było formą odwetu. Czy jednak klienci restauracji są w niej „ulokowani” bliżej siebie niż ci spotykający się przy hotelowej recepcji? A wymiana pełnego wirusów powietrza w dusznej przestrzeni krytego basenu nie jest słabsza niż w wietrzonym i klimatyzowanym pomieszczeniu siłowni? O co więc tu chodzi? Każdy sam powinien spróbować odpowiedzieć sobie na to pytanie wnioskując z przedstawionych tu faktów. Wydaje się, że jak na razie przedsiębiorcy „wygrali” z rządem dzięki akcji „Zapytaj Sanepid”. Takie odnoszę wrażenie, ale to tylko wrażenie. Jednak ponad wszystkim pozostaje ogromny niesmak i wstyd. I przykrość. Takie, które rodzą się w sercu, gdy widzi się „uzbrojone” służby dywanowo kontrolujące zdesperowanych smutnych ludzi zatrwożonych o losy swoje i biznesów, na które przecież pracowali – często z rodzinami – przez lata. I jedyne, czego chcą to pracować nadal. Dla siebie, dla rodzin, dla kraju i państwa, któremu przecież sowicie odpłacają za wolność gospodarczą przekazywanymi podatkami. Zastanawiam się nie tylko nad tym, ilu z nich przeżyte stresy przypłaci zdrowiem (psychicznym i fizycznym). Myślę też, ilu z nich – nawet jeśli sprawy ostatecznie „rozejdą się po kościach”, bo sądy przyznają im rację i anulują nałożone kary – nie będzie potrafiło wybaczyć. Ilu ta przykrość skłoni ostatecznie do opuszczenia Polski, by zagranicą lokować swoje siły i życiowy power.

dr hab., prof. SGH Agnieszka Domańska, prezes Instytutu Staszica

Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]


...

Piatka dla zwierzat pokazala nam dobitnie co jest przyczyna. Niezrownowazenie umyslowe Nowogrodzkiej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136471
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:56, 09 Lut 2021    Temat postu:

Polska w czołówce państw UE pod względem siły nabywczej pensji minimalnej

Liczona parytetem siły nabywczej (PPP) pensja minimalna w Polsce wynosi obecnie dokładnie 1084 euro - czyli 57 proc. mediany zarobków, podaje Eurostat. ...

...

ws60 1 godz. temu 0
Przecież to ukryta podwyżka podatku.
Od stawki minimalnej zależą składki ZUS.

Do tego komiczna kwota wolna od podatku,, nigdy nie podniesionej przez PiS a to była ich obietnica wyborcza i mieli okres prosperity światowej.

Tak PiS wali wszystkich. Swoich wyborców również.

przekret512 3 godz. temu +3
dlatego powinnismy obnizac pensje minimalna, a nie ja bez konca podwyzszac. To powinno byc MINIMUM, a nie standard.
udostępnij

yosemitesam 3 godz. temu +3
Tyle tylko, że w Polsce minimalna niewiele odbiega od średniej...

...

Obled! To ma byc minimalna nie srednia! Powinien byc zakaz podnoszenia powyzej 50% mediany! Gospodarka wymaga roznych pensji! Co innego stazysta co innego majster! Co to swiezo wziety na budowe ma miec 1700 a majster z 30 latami doswiadczen 3000? Przeciez kosmiczna roznica umiejetnosci. A przeciez sa inzynierowie kierownicy odpowiednio wiecej! To jest antyekonomia. Po to jest wolny rynek zeby ustalil! A musi on dawac premie za umiejetnosci ZEBY PO PROSTU LUDZIE CHCIELI SIE EDUKOWAC! A nie stali w miejscu! ELEMENTARNE!

Ale oczywiscie chodzi o ZUS nie o wasze dochody!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136471
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:51, 09 Lut 2021    Temat postu:

PiS idzie na wojnę z przedsiębiorcami! Wyciekły instrukcje dla sanepidu
8 lutego 2021
Teraz wiemy już na pewno, że PiS wypowiada wojnę przedsiębiorcom. Wytyczne dla sanepidu ujawnił redaktor Radio Zet, Maciej Bąk, który opublikował instrukcje dla sanepidu. Wynika z nich, że sanepid ma dotkliwie karać lokale, które dołączyły do akcji #otwieraMY. Oraz pokazane jest jak oszukać przedsiębiorcę by wpuścił sanepid do lokalu.
Rząd poprzez wprowadzane restrykcje i lockdowny niszczy polska branżę gastronomiczną, hotelarską czy branże fitness. Mimo zakazów w Polsce otworzyły się, setki restauracji, barów czy pubów. Okazuję się teraz, że rząd daje wytyczne sanepidowi jak dręczyć przedsiębiorców.

– Udawane kontrole żywności i przygotowane wcześniej, prawie gotowe decyzje nakładające karę administracyjną do 30 tys zł. Tak sanepid ma walczyć z otwartymi mimo zakazu lokalami. Oto fragmenty wewnętrznej instrukcji. Pracownicy stacji są zszokowani jej zapisami – pisze na Twitterze dziennikarz Radio Zet Maciej Bąk.

Co więcej z tego dokumentu wychodzi, że kontrole mają odbywać się z zaskoczenia, bez wcześniejszego informowania o nich przedsiębiorcy! Tak zwany atak z zaskocznia. W instrukcji pracownicy sanepidu znajdą też informacje o tym, co i jak kontrolować, by dało się nałożyć karę.

– Dlaczego kontrola pod przykrywką kontroli żywności? Bo tylko w tym wypadku nie trzeba wcześniej zawiadamiać przedsiębiorcy o pojawieniu się kontrolerów w lokalu. Lista obiektów do sprawdzenia ma być pozyskiwana wprost z interaktywnej mapy „otwieraMY się” – pisze dalej dziennikarz.

Dziennikarz przytacza też kolejny fragment instrukcji, iż „nie należy przed kontrolą informować podmiotu o tym, że jest ona przeprowadzana w kierunku nałożenia kary za nieprzestrzeganie zakazów”.

– Lokal ma być zamykany pod rygorem natychmiastowej wykonalności w przypadku, gdy klienci między innymi nie mają maseczek, swobodnie się przemieszczają, rozmawiają lub tańczą albo brakuje środków dezynfekcyjnych – czytamy dalej.





Maciej Bąk
@MaciejBk1
·
5 lut 2021
Udawane kontrole żywności i przygotowane wcześniej, prawie gotowe decyzje nakładające karę administracyjną do 30 tys zł. Tak sanepid ma walczyć z otwartymi mimo zakazu lokalami. Oto fragmenty wewnętrznej instrukcji. Pracownicy stacji są zszokowani jej zapisami. 1/5 @RadioZET_NEWS
Obraz

Maciej Bąk
@MaciejBk1
2/5 Dlaczego kontrola pod przykrywką kontroli żywności? Bo tylko w tym wypadku nie trzeba wcześniej zawiadamiać przedsiębiorcy o pojawieniu się kontrolerów w lokalu. Lista obiektów do sprawdzenia ma być pozyskiwana wprost z interaktywnej mapy "otwieraMY się".
·
5 lut 2021
W odpowiedzi do @MaciejBk1
3/5 "Nie należy przed kontrolą informować podmiotu o tym, że jest ona przeprowadzana w kierunku nałożenia kary za nieprzestrzeganie zakazów". Pracownicy sanepidu mają mówić, że np. przyszli sprawdzić warunki przygotowywania posiłków. Ale głównym celem ma być kara. @RadioZET_NEWS
Obraz

Maciej Bąk
@MaciejBk1
4/5 Lokal ma być zamykany pod rygorem natychmiastowej wykonalności w przypadku, gdy klienci między innymi nie mają maseczek, swobodnie się przemieszczają, rozmawiają lub tańczą albo brakuje środków dezynfekcyjnych.

Maciej Bąk
@MaciejBk1
5/5 "To pismo wygląda jak wytyczne na wojnę z przedsiębiorcami" - komentuje @PatrykWachowiec, analityk Forum Obywatelskiego Rozwoju. "Jego autor ustanawia tak naprawdę domniemanie winy przedsiębiorcy. To w moim przekonaniu łamie podstawowe zasady postępowania administracyjnego"
9:36 AM · 5 lut 2021

...

Pogladowy pokaz ,psychologii prezia' nasrac prztsrac dosrac obsrac. Stregia zasranca. To jest opis rzeczywistosci nie moje emocje! Ja to znam od 30 lat. Was na swiecie nie bylo! Obrzydzenie bierze na co glosujecie! Nie dziwcie sie ze takie łachy sa w PiSie. Nikt w miare porzadny nie toleruje takiego tkwienia w kale.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136471
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:17, 09 Lut 2021    Temat postu:

„To przypomina rok 1946 i zagrywkę Stalina”. Konfederacja o wojnie na linii „opresyjne państwo PiS-przedsiębiorcy” [WIDEO]
Przez KM - 8 lutego 2021 13:35



Wojna na linii rząd - przedsiębiorcy.
Wojna na linii rząd - przedsiębiorcy. Konfederacja porównuje zagrywki PiS-u do zagrywek Józefa Stalina.
Reklama
W Polsce trwa wojna pomiędzy przedsiębiorcami, którzy chcą pracować i pracę dawać, a państwem, które działalności zakazuje oficjalnie w imię walki z koronawirusem. Konfederacja wskazuje na analogie do czasów stalinizmu i stanu wojennego.

Politycy skomentowali doniesienia Radia ZET, które dotarło do instrukcji dla kontrolerów sanepidu. Ci mają robić naloty na zbuntowanych przedsiębiorców z branży gastronomicznej i sprawdzać przede wszystkim żywność. Dlaczego żywność? Bo kontroli żywności nie trzeba wcześniej zapowiadać.

– To robienie nalotów pod innym pretekstem niż prawdziwy. W rzeczywistości akcja ma na celu szykanowanie przedsiębiorców za to, że odważyli się otworzyć lokal, prowadzić działalność. Po prostu chcą i muszą pracować – rozpoczął konferencję Witold Tumanowicz.

Reklama

– Skandalem w piśmie jest to, że decyzje są z góry podjęte. Decyzje są już napisane, a kontrole mają tylko to usankcjonować. (…) Mamy do czynienia z naruszeniem zasad postepowania administracyjnego. W jaki sposób Polacy mają podchodzić do prawa na poważnie, skoro sami rządzący prawa nie przestrzegają, łamią je? – kontynuował Tumanowicz.

Wydarzenia w Rybniku
Roman Fritz z Konfederacji Korony Polskiej Grzegorza Brauna odniósł się do ostatnich wydarzeń z Rybnika. Tam policja użyła m.in. broni gładkolufowej, granatów hukowych przed klubem Face 2 Face, a wewnątrz lokalu rozpyliła gaz łzawiący. Trzeba było wyważać okna, aby przebywający w środku goście nie udusili się.

– To był prawdziwy szturm. Oddziały prewencji jako żywo przypominały oddziały ZOMO z okrutnych dni stanu wojennego – podsumował Fritz.

Policja obiecała, że interwencję wyjaśni, a wobec funkcjonariuszy, którzy, o ile tak wykaże śledztwo, nadużyli swoich uprawnień wyciągnie konsekwencje. W związku z tym poprosiła właściciela lokalu, by dostarczył zapisy monitoringu. Ten po kilku dniach taśmy na komisariat zaniósł i… w tym momencie został aresztowany.

Czytaj więcej: Właściciel rybnickiego klubu Face 2 Face zatrzymany! Chciał dostarczyć dowody na przekroczenie uprawnień funkcjonariuszy podczas brutalnej akcji [VIDEO]

– To przypomina rok 1946 i zagrywkę Stalina, czyli podstępne zbawienie przywódców Polski Podziemnej do Moskwy. Oczywiście – z całą świadomością różnicy tych sytuacji. Właściciel został zwabiony na komendę w Rybniku i już nie wyszedł – skomentował Fritz.

– Mamy do czynienia z państwem policyjnym. Mamy połączone akcje policji, sanepidu, skarbówki i służb celno-skarbowych – podsumował Fritz.

Wojna
Tomasz Grabarczyk zwrócił uwagę, że trwa wojna na linii „opresyjne państwo PiS-przedsiębiorcy”.

– Przedsiębiorcy otwierają się, by ratować swoje firmy. Firmy, które prowadzą od lat, włożyli olbrzymie pieniądze, często majątek swojego życia – tłumaczył punkt widzenia przedsiębiorców Grabarczyk.

– Dziś te firmy bankrutują. Rząd od roku prowadzi w Polsce funkcjonowanie tzw. państwa bezprawia. Na podstawie kompletnie bezprawnych, niezgodnych z Konstytucją, niepodpartych żadną ustawą, rozporządzeń zamyka branże. Potem decyduje, kto dostanie pomoc, a kto nie. Teraz stosuje już nie tylko siłę perswazji, ale przemoc. Przemoc wobec tych, którzy mówią: dość. Przedsiębiorcy nie otwierają się dlatego, że tak „dla sportu” lubią przepychać się codziennie z policją czy przedstawicielami sanepidu. Robią to, bo nie mają innego wyjścia. A u nas w rządzie nikt tego nie pojmuje – mówił Grabarczyk.

Przedstawiciel partii KORWiN odniósł się także do ostatnich decyzji rządu o delikatnym poluzowaniu obostrzeń. Próbował doszukać się logiki.

– Kto wie, dlaczego baseny mogą funkcjonować, ale aquaparki nie? Kto wie, dlaczego mogą funkcjonować kina w 50 proc., ale nie można kupić popcornu czy coli? Kto wie, dlaczego teatry, muzea mogą funkcjonować, ale gastronomia nie może? Chyba nikt tego nie wie – podsumował Grabarczyk.

Przypomniał, że lokalni liderzy Konfederacji prowadzą akcję pomocy prawnej dla przedsiębiorców, którzy są szykanowani z racji otwierania biznesów, a także zachęcił do włączenia się w zbiórkę podpisów pod ustawą „Otwieramy gospodarkę”. Cała konferencja do obejrzenia poniżej.

...

Prezio musi kogos zgnoic co 3 mies. Byli hodowcy?!
Teraz fitnes!
Oni tam se wyliczyli ,to tylko 5000 zatrudnionych' ,tylko 20 podatkow' ten caly Moskal... To mozna zniszczyc!
To jest takie podniecajace ja maly prezio a dla nich jestem bogiem moge ich zmiazdyc zniszczyc! Niech sie mnie bojo! Jezdem imeperatorem! Kaczus kupowładny!

Ta postac to jest taki rzyg ze nie da sie wyrazic! Szok ze tacy nosza miano ludzi!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136471
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:00, 10 Lut 2021    Temat postu:

Jeden pacjent,miliony wydatków.Bilans działania szpitala tymczasowego w Lublinie
y
Milionowe koszty organizacji, wysokie utrzymania i tylko piętnastu pacjentów – tak wygląda bilans działania szpitala tymczasowego dla chorych na Covid-19 w Targach Lublin. Wczoraj leżał tam jeden pacjent
KOMENTARZE (1) : najstarszenajnowszenajlepsze

SecretOfTheSteel 5 godz. temu +2
Hohoho ... kolejny sukces rządu. Przecież wystarczy nie marnować.

!!?

Te szpitale ,tymczasowe' to megaskandal! Gigantyczne marnotrawstwo! Za te ich ,walke z wirusem' to tylko Trybunal Satanu. Nie umiesz rzadzic won!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136471
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:09, 11 Lut 2021    Temat postu:

Tajne rządowe narzędzie do decydowania o obostrzeniach.

Otwieramy, czy zamykamy, niech Pan Prezes tu kliknie. A ty Mati notuj, na konferencji ogłosisz, rozporządzenie napisz.



Kolo fortuny! Na kogo padnie na tego bęc! Ooo siłownie! Tak mi przykro! Baj baj!
Tyle ma sensu ichnia ,strategia'.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136471
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:29, 12 Lut 2021    Temat postu:

Polski PKB mocno w dół w czwartym kwartale. Lepsze dane na Litwie i w Szwecji

Według szybkiego szacunku produkt krajowy brutto (PKB) niewyrównany sezonowo w czwartym kwartale 2020 roku zmniejszył się realnie o 2,8 proc. rok do roku, wobec wzrostu o 3,6 proc. w analogicznym okresie 2019 r. - podał GUS.
Niemcy -2,9.

...

I to ostatni kwartal. Czyli niby ,nie bylo lokdaunu'.
W Niemczech byl scisly i -2,9 u nas -2,8! To niby dla tych ,u nas nie najgorzej' bo w Niemczech gorzej. O 0,1%! Te ich wyliczenia. Ze to ,tylko milion podatkow' to tylko 5000 zatrudnionych mozna z kiblem spuscic!

Matołusz nie ekonomista. Siedzenie w banku nim nie czyni! Nie rozumie powiazan miedzygaleziowych!
To tak kucharz kompanii 1 na 200. Czyli mozna go usunac ;0))) Bardzo mundre. Tak samo gastronomia czy hotele pociagnely kilka branz w dol ktore nie maja zamowien! I starczylo zeby poszlo w dol!
A zgonow rekord! Mamy martwych, straty i deficyt budzetu! Co moglo byc gorzej zrobione?!
Wincy milicji do walki z ekonomio!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136471
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:26, 12 Lut 2021    Temat postu:

Kolejka po biznesy górali. Chcą je odkupić za grosze

Inwestorzy składają przedsiębiorcom oferty kupna ich biznesów - pisze "Dziennik Zachodni". Ceny, jakie oferują, to ułamek ich wartości rynkowej.

...

Pytanie brzmi kto sobie to zalatwil?! Coraz mniej wierze w ,pomylki rzadu'. Tym bardziej ze prosto zalatwic. Wystarczy prezia opetac jakims pomyslem i caly PiS nie chce ale musi! Gdyby to byla partia demokratyczna szybko by sie oburzyli i koniec glupoty a tu nie! Idziemy w zaparte bo prezes kazau!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136471
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:35, 12 Lut 2021    Temat postu:

Licznik strat jakie gospodarka poniosła w wyniku lockdownów uruchomiony

Cezary Kaźmierczak, Warsaw Enterprise Institute: "Odpaliliśmy licznik strat lockdownowych. Sporo i szybko przybywa. Na szczęście otwierane są firmy absolutnie pierwszej potrzeby - kasyna - to trochę nasz licznik zwolni."

...

No ta kasyna! Widac zlosliwosc prezia. Specjalnie nie otworza silowni za kare!
Ta wuadza to sa Tworki. Kieruja nimi kompleksy i problemy psychiatryczne.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136471
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:58, 13 Lut 2021    Temat postu:

Poseł Jakub Kulesza w trakcie nalotu Sanepidu i Policji na puławską restaurację!

Służby w państwie PiS nie mogą być bezkarne! Wspieramy przedsiębiorców! Jakub Kulesza: "Moja interwencja poselska w trakcie nalotu sanepidu i policji na restaurację "U Kucharek"/"Central Park" w Puławach. Trochę ich zaskoczyłem. No cóż. Niech służby państwowe wiedzą, że ktoś ich w końcu kontroluje!"

...

Wielu ludzi sie obudzilo. Mysleli ze chodzi o jakies dobro kraju nawet wadliwie pojete bo tak mowi tvp. Nie nie chodzi. Absolutnie. Chodzi o samozadowolenie tylko jednego oblesnego dziada.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136471
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:37, 14 Lut 2021    Temat postu:

Berkowcz odwiedza restaurację Schronisko Bukowina

W piątek rozmawiałem z dyrektorem Schronisko Bukowina - Restauracja i Sklep na temat ciągłego nękania ich restauracji przez sanepid i inne służby.

..

Niektorzy to maja regularne tortury!

Konrad Berkowicz SKONTROLOWAŁ sanepid! Urzędniczki w totalnym szoku...

Na 40 sądów które orzekały aż 40 sądów stwierdziło, że obostrzenia dotyczące zamykania gospodarki są nielegalne.
..

A co moze orzec?! Rozporzadzenia z kibla.
W ogole chodzi tylko o to zeby wytresowac ludzi. I pokazac ktu rzundzi! Zamknelim TO MA BYC ZAMKNIETE!
Obled! Ale prezio nigdy nie dzialal dla waszego dobra. Tylko chorego swojego ego.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136471
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:13, 15 Lut 2021    Temat postu:

"Wywołaliśmy popłoch". Poseł Konfederacji wpadł z kontrolą do Sanepidu
.
Z błyskiem w oku i Konstytucją w dłoni – tak Poseł Berkowicz rozpoczął kontrolę w stacji sanepidu.

Krzysztof SobiepanKrzysztof Sobiepan
14 lutego 2021, 21:09
424
2
BIZNES
4 minuty czytania
Kontrolerzy sanepidu dręczą przedsiębiorców kolejnymi kontrolami i szukają pretekstu, by wlepić przedsiębiorcom wysoki kary administracyjne? A może przedstawiciele GIS-u wykonują tylko swoją pracę i nie mają innego wyboru? O zdanie zapytaliśmy posła Konrada Berkowicza, który niedawno przeprowadził głośną kontrolę poselską w stacji GIS.
Wiceprezes KORWiN Konrad Berkowicz przeprowadził kontrolę poselską w stacji sanepidu
Poseł uważa, że kontrolerzy wręcz nękają polskich przedsiębiorców, wskazuje też, że kontrole są bezprawne
Sanepid utrzymuje, że działa w granicach obowiązujących przepisów i nie karze bez powodu
W ostatnich dniach wiceprezes partii KORWiN Konrad Berkowicz opublikował dość głośny materiał, w którym "kontroluje kontrolerów sanepidu" w ramach interwencji poselskiej.

Wizytacja przebiega w dość napiętej atmosferze, co czuć po obu stronach. Zdecydowanie wydaje się, że według posła sanepid jest instytucją, która swoimi kontrolami gnębi przedsiębiorców. Ci znaleźli się zaś w ciężkiej sytuacji przez pandemię Covid-19.
Postanowiliśmy spytać wiceprezesa Berkowicza o dalszy komentarz dot. jego kontroli poselskiej oraz przemyślenia odnośnie masowych kontroli polskich przedsiębiorców.
Konrad Berkowicz i jego kontrola sanepidu

– Sanepid był zaskoczony moją wizytą. Warto dodać, że zwykle to kontrolerzy zjawiają się bez zapowiedzi w progach przedsiębiorców, pod przykrywką kontroli żywności. Teraz sytuacja była odwrotna. Można powiedzieć, że wywołaliśmy popłoch – mówi nam poseł Konfederacji.
W materiale wideo widać było, że pracownice przyjęły postawę obronną. Dyrektor placówki prosi w pewnym momencie o chwile czasu na ochłonięcie i przygotowanie się.
– Na początku pani dyrektor skonsultowała się z górą, jak ma się zachowywać w trakcie mojej interwencji. Podczas rozmowy pytaliśmy głównie o podstawy prawne kontroli sanepidu wśród góralskich biznesów. Znamienna była odpowiedź pani dyrektor, która poprosiła "o zwolnienie jej z odpowiedzi na to pytanie" – przypomina Berkowicz.
Co zapoczątkowało nietypową akcję posła? Powód jest prosty. – Zgłosiło się do nas kilku przedsiębiorców z okolic Zakopanego i Bukowiny. Wskazali, że są nękani przez najróżniejsze kontrole, od sanepidu, przez inspekcję handlową, po inspekcję budowlaną. Po biznesach chodzili nawet strażacy. Typowe "dajcie mi człowieka, a znajdę paragraf" – przekonuje poseł.
– Chcieliśmy dać sygnał sanepidowi, że zamierzamy patrzeć im na ręce, ale też uzmysłowić, iż działają oni bezprawnie. Prędzej czy później może się to dla nich źle skończyć na sali sądowej – kontynuuje nasz rozmówca.
– Nasza wizyta to była taka szczepionka na wirusa kontroli polskich firm. Nalotów sanepidu nie da się bowiem nazwać inaczej, niż nękaniem przedsiębiorców. Niemal codziennie do drzwi rodzinnych biznesów pukają kolejne służby, często w obstawie sześciu albo więcej policjantów. To zastraszanie – podkreśla.
Czytaj także:
logo
#DZIEJE SIĘ
To był blamaż. Sanepid wycofuje się z tajnej instrukcji gnębienia przedsiębiorców
PiS steruje sanepidem?

– Instytucje kontrole są pod dużym naciskiem z góry, ze strony władzy. Nie chodzi już o to, by działać zgodnie z prawem. Chodzi o wykonywanie zapisów bezprawnego rozporządzenia i trzymanie się konkretnej agendy politycznej. Szuka się procedur i kolejnych kruczków prawnych, by postawić na swoim – ocenia Berkowicz.
Wskazuje, że popularną taktyką jest zamykanie biznesów przez doszukiwanie się drobnostek, które można uznać za samowolę budowlaną. W jednym przypadku lokalowi gastronomicznemu zabrano kasy fiskalne, co praktycznie uniemożliwia wznowienie działalności.
Kolejnym problemem jest sposób nakładania kar – z natychmiastową wykonywalnością. Przedsiębiorca nie jest stroną w sprawie, a proces odwołania może zająć bardzo dużo czasu. Niektóre biznesy mogą nie dotrzymać do czasu zwrotu niesłusznie pobranej opłaty. Pozwy cywilne których chwytają się inni przedsiębiorcy wymaga zaś dużej wpłaty do rozpoczęcia procedur.
– Dyrektor sanepidu ma obowiązek działać w granicach prawa. Obecnie nie ma to miejsca, bo działania i kontrole są nielegalne. Szeregowy kontroler może albo wykonywać polecenia albo ich nie wykonać i narażać się na konieczność składania wyjaśnień przełożonym – przyznaje nasz rozmówca.
Konrad Berkowicz
poseł Konfederacji
Jeśli coś jest ewidentnie niezgodnie z prawem, ewidentnie niemoralne, to pracownicy stoją przed wyborem. Czy dbają o swój osobisty spokój kosztem całej gospodarki i kosztem dorobku życia innych, czy nie zgadzają się na to. Z moich informacji wynika, że wielu kontrolerów niechętnie udaje się na wizytacje biznesów. Ale jednak to robią.
Co sanepid mówi o kontrolach biznesu?

Na nasze pytania dot. kontroli prowadzonych przez sanepid w otwartych lokalach otrzymaliśmy odpowiedź od przedstawicielki sanepidu, wypowiadającej się zarówno w imieniu Mazowieckiego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego, jak i Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w m. st. Warszawie.
W oświadczeniu wskazano, że pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 sprawia, że "sytuacja epidemiologiczna jest dynamiczna i zmienna". Wskazują, że wprowadzone obecnie nakazy i zakazy oraz kontrole ich przestrzegania są narzędziami do "zwalczania bezpośrednich zagrożeń dla zdrowia publicznego".
Kontrolerzy bronią się jednak, wskazując, że nie są jedynie maszynkami do wlepiania kar administracyjnych i straszenia przedsiębiorców.
"Podstawową sprawą, która przyświeca działaniom inspektorów sanitarnych jest wyegzekwowanie stosowania się do przeciwepidemicznych przepisów a nie nakładanie kar i nękanie podmiotów grzywnami" – pisze starsza specjalistka ds. mediów w WSSE w Warszawie, Joanna Narożniak.
Przedstawicielka sanepidu wskazuje, że kontrolerzy w istocie nie muszą się jednak zanadto przejmować się stanowiskiem przedsiębiorców. Wystarczy, że zdaniem pracowników Inspekcji złamanie obostrzeń jest znaczne.
"W razie stwierdzenia rażących naruszeń wymagań sanitarnych i zdrowotnych, które stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia ludzkiego, organ Państwowej Inspekcji Sanitarnej może w postępowaniu pominąć prawa kontrolowanego do przedstawienia swojego stanowiska i niezwłocznie wydać decyzję nakazującą – wyłącznie w oparciu o protokół z kontroli" – argumentuje Narożniak.
Zdaniem przedstawicielki kontrolerzy działają w granicach prawa. "Jeśli stwierdzane są nieprawidłowości, prowadzone są postępowania wyjaśniające i kary nakładane są w postaci grzywny czy mandatów zgodnie z obowiązującymi przepisami" – przekonuje.
Jednocześnie chwali karność okolicznych przedsiębiorców. "Z kontroli przeprowadzanych w województwie mazowieckim w minionych tygodniach wynika, że co do zasady, zarówno w branży gastronomicznej, jak i hotelarskiej czy w branży fitness obiekty są przeważnie zamknięte. Przedsiębiorcy na Mazowszu bardzo odpowiedzialnie podchodzą do istniejących ograniczeń przeciwepidemicznych" – podsumowuje.

...

,Keniusz' z Nowogrodzkiej straszy zwolnieniem pracownikow Sanepidu a oni niszcza gospodarke. W razie czego to oni beda siedziec! Tak dziaua oblesny prezio.

Widac chyba jasno ze PiS to patologia niszczaca kraj.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136471
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:52, 15 Lut 2021    Temat postu:

Konfederacja punktuje Niedzielskiego. Polacy winni, bo pojawili się w Zakopanem… ale PiS może robić wiece, a Radio Maryja urodziny [VIDEO]
Przez PA - 15 lutego 2021 17:10


Konfederacja o lockdownie - apel o odmrożenie gospodarki.
Witold Tumanowicz i Tomasz Grabarczyk podczas konferencji prasowej.

Minister zdrowia Adam Niedzielski zwala winę na turystów w Zakopanem, a to chaotyczne działania rządu ciągną na dno polską gospodarkę – mówili przedstawiciele Konfederacji w poniedziałek.

„Efekt weekendowych wydarzeń w Zakopanem będzie widoczny na początku przyszłego tygodnia; (…) jeśli chodzi o kwestię przywrócenia obostrzeń, to to jest opcja otwarta; (…) jeśli wskaźniki epidemiczne będą się pogarszały, tylko jedna decyzja będzie mogła być podjęta, być może ona będzie też podejmowana w sposób taki, że regionalnie pewne obostrzenia będą przywracane” – mówił minister zdrowia podczas konferencji prasowej. Dodał, że średnia tygodniowa zakażeń nie będzie jedynym parametrem przy podejmowaniu decyzji.

Według szefa Biura Prasowego Konfederacji Tomasza Grabarczyka, w ten sposób minister Niedzielski „zwala winę” na mieszkańców i turystów w Zakopanem za niekorzystną zmianę trendu nowych zakażeń. „Dziwnym trafem ten trend nie odwracał się na wiecach PiS w trakcie kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy, (…) nie było tego problemu na urodzinach Radia Maryja. (…) Nagle teraz, po trzech dniach lekkiego poluzowania obostrzeń, ten trend znowu się odwraca, i ‚teraz wszystko będziemy musieli z powrotem zamykać” – mówił Grabarczyk podczas konferencji prasowej w Sejmie, zorganizowanej po wystąpieniu ministra Niedzielskiego.

Reklama

W imieniu KWiN, Grabarczyk oświadczył: „Działania rządu nie mają nic wspólnego ze strategią – to jeden wielki chaos, bezprawne rujnowanie Polski, które ciągnie na dno polską gospodarkę. Za miesiące funkcjonowania państwa polskiego w kompletnym bezprawiu, ci ludzie powinni stanąć przed sądem. Nie zgadzamy się na zaostrzanie obostrzeń, chcemy żeby to luzowanie, które miało miejsce, tylko postępowało”.

Według Łukasza Tulwińskiego z Ruchu Narodowego, jeżeli rząd powróci do twardego lockdownu, co jego zdaniem jest prawdopodobne, to przedsiębiorcy „po raz kolejny zostaną oszukani”, gdyż rząd jest jego zdaniem niekonsekwentny co do własnych zapowiedzi i podejmowanych decyzji.

„Nie tylko pracodawcy na tej niekonsekwencji rządu tracą, tracą też pracownicy, którzy nie są pewni swojej przyszłości” – mówił. Tulwiński zwrócił uwagę, że gdyby rząd brał pod uwagę własne zapowiedzi, „to w żółtej strefie byłaby już praktycznie cała Polska i jako tako działalność gospodarczą można by prowadzić”. „Przestańcie oszukiwać Polaków, tracicie zaufanie, nie można ufać komuś, kto dzisiaj mówi tak, jutro mówi inaczej, a jeszcze trzeciego dnia będzie zaprzeczał swoim własnym słowom. Naprawdę proszę tutaj o opamiętanie” – apelował działacz Ruchu Narodowego.



W miniony weekend do Zakopanego, w związku z poluzowaniem obostrzeń epidemicznych, przyjechało bardzo wielu turystów. Dodatkowo w weekend nałożyły się walentynki i konkurs skoków narciarskich na Wielkiej Krokwi. Po sobotnich zawodach na Wielkiej Krokwi, na Krupówkach było kilka tysięcy turystów. Wielu z nich przesadziło z alkoholem i wszczynało awantury. Policja odnotowała także minionej doby 65 wykroczeń związanych z nieprzestrzeganiem obowiązku zakładania maseczek.

Resort zdrowia podał w poniedziałek, że wirusa wykryto u kolejnych 2543 osób, zmarło 25 chorych. W niedzielę nowych przypadków było 5334, w sobotę 6586. Zgonów w niedzielę odnotowano 98. Dzień wcześniej było ich 284.

...

Vina ludziów. Znowu znalezli na kogo zwalic.

Niemcy: W pandemii młodzi ludzie stają się bardziej przygnębieni...

Niemcy: W pandemii młodzi ludzie stają się bardziej przygnębieni, rosną lęki i zaburzenia odżywiania

...

Ludzie sa kompletnie zdemolowani! Te mendy nie zdaja sobie sprawy ze jeszcze troche lokdalnu i na drzewac zamiast lisci beda wisiec w rzad kaczysci.
Odlecieli zupelnie! Srodki przeciw epidemii musza byc sensowne. I wykonalne!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136471
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:21, 16 Lut 2021    Temat postu:

Inflacja w styczniu wyniosła 2,7 rdr proc. „Efekt nowych opłat i podatków”

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w styczniu 2021 r. wzrosły rdr o 2,7 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 1,2 proc. - podał w poniedziałek Główny Urząd Statystyczny.

...

Czyli podatek inflacyjny. Grabia wasze oszczednosci!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136471
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:54, 16 Lut 2021    Temat postu:

Rząd bierze się za rolników-przedsiębiorców. Oburzenie na wsiach

Już nie 700 zł kwartalnie w KRUS-ie, ale ponad 1400 zł miesięcznie w ZUS-ie będą musieli prawdopodobnie od przyszłego roku zapłacić rolnicy, którzy prowadzą działalność gospodarczą. Rząd uszczelnia system ubezpieczeń i uniemożliwia przedsiębiorcom ucieczkę przed ZUS-em. Związkowcy mówią...

...

No czas skonczy z kułactwem! Tylko PGRy maja zostac! Kolchozy to przyszlosc! Jeden wielki Orlen!
Wiocha musi byc ukarana za podwazenie genialnosci prezia.

Tam widze na Nowogrodzkiej to preziowi mozg sie zlasował ostatecznie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136471
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:58, 16 Lut 2021    Temat postu:

Rząd przyjął projekt ustawy, która zwiększy prawa organizacji ekoterrostycznych w państwie...

Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko oraz niektórych innych ustaw, przedłożony...

!!!

Czyli daja siekiere do reki psychopatom od kochania zwierzatek a nienawidzenia ludzi.
Rzadza nami psychopaci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136471
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:19, 16 Lut 2021    Temat postu:

mar1978
mar1978
1 dzień 5 godz. temu dodał
Kilka słów odnośnie absurdów pandemii i lockdownu. Przeprowadziłem parę ciekawych obserwacji i doszedłem do wniosku, że te obostrzenia nie mają kompletnie sensu. Z miesiąc temu udałem się na urlop kamperem w góry (nie zakopane). Niby wszystko pozamykane, ale jak się wie gdzie zagadać to nagle, można popływać w basenie czy iść do jacuzzi, sauny. Coś jak za okupacji podziemna Polska walcząca. Druga obserwacja. Jechałem koleją, w pociągu (a były to zwykłe koleje regionalne) człowiek na człowieku. Czyli lockdown/srokdałn. Trzecia obserwacja otworzyli galerie... wpadłem coś na szybko kupić, galerie pełne po brzegi, ale do sklepu wpuszczano maks po 7 osób. Kolejki do wejścia na 40 osób, osoba na osobie Very Happy O służbie zdrowia tu już napisano masę pięknych postów. Ja ostatnio byłem prywatnie na badaniach to człowiek na człowieku, i wszystko załatwiłem od ręki. Jak do mopsu składałem dokumenty to, nie ma wizyty lekarskiej, tylko opinie wydają na podstawie badań i opinii lekarza (tego prywatnego; bo Covid). A bym zapomniał miałem Covid, ale w statystykach nawet nie funkcjonuje. Czemu? Kiedy poczułem się gorzej (to był chyba wrzesień lub październik) zgłosiłem się do lekarza 1 kontaktu (dopiero co weszło, że lekarz 1 kontaktu kieruje na badanie), który stwierdził, że to tylko grypa. Mówiłem, że jadę w trasę 600 kilometrów po Polsce i muszę wiedzieć, czy wszystko ok. Tak jest to grypa (tylko miałem temperaturę 37,5) Przejechałem 1200 kilometrów PKP, spałem w 5 hotelach, chodziłem po mieście, a w ostatni dzień poczułem się tak już słabo, że zdecydowałem wracać. Test sam zrobiłem na swój koszt i wyszło, że jestem chory. Ja mam wrażenie, że rząd nie za bardzo wie co się tak naprawdę dzieje w tym kraju. Trochę orbitują w innej galaktyce. Ktoś jeszcze zaobserwował jakieś absurdy ?

..

Brakuje czasu aby to spisac.
Ostatnio grzeja temat ,tłum w Zakopanem'. Male miasteczko jedna duza ulica to nie dziwi ze kilkaset osob przyjedzie to juz ,dzikie tlumy'. To pokazuje ze ludzie wyposzczeni spragnieni. Nie trzeba bylo trzymac w zamknieciu a potem z dnia na dzien wypuszczac. Po prostu nie zamykac potrzebnych ludziom rzeczy! Pomysl ze wypoczynek ,nie jest konieczny dla gospodarki' to obled z gospodarki komunistycznej! Jest tak samo potrzebny jak wszystko.
Im wiecej otwartych obiektow spedzania czasu tym wieksze rozgeszczenie. Jedni sa w silowni inni w galerii inni w barze inni na stoku. To jest najlepsze rozgeszczenie. A oczywiscie ludziom trzeba przypominac ze pandemia zeby uwazac i tyle!
Teraz zreszta mamy przeciwciala bo chyba wiekszosc juz to miala to nawet sie nie zaraza bo juz przeszli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136471
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:22, 17 Lut 2021    Temat postu:

Zamknięcie gastronomii zostawi za sobą wiele trupów

Podczas wiosennej, pierwszej fali pandemii największe spadki obrotów zanotowały puby (-44 proc. w marcu i -87 proc. w kwietniu) i bary (odpowiednio -44 i -79 proc.), kawiarnie i cukiernie (spadek o 22 i 59 proc.) oraz restauracje (-23 i -56 proc.).

...

Takie sa realia. Czynsze same sie nie zaplaca. Ilu wynajmuje?! Nie moga ot tak zamrozic.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136471
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:53, 17 Lut 2021    Temat postu:

Konfederacja: pisowski bełkot i brak jakiejkolwiek logiki ...

ale przynajmniej mogą zamknąć lasy bo po chciało je sprzedać. xD Trzecia fala pandemii puka do naszych drzwi, jest już bardzo blisko, w ostatnich dniach rośnie zagrożenie powiedział na posiedzeniu sejmowej komisji wiceminister zdrowia, Waldemar Kraska....

..

Oni juz bredza o lokdaunie! Nie zdazyli otworzyc a juz chca zamykac! Oblakami!
Istotnie. Zamknelismy lasy ale PO jest gorsza bo chciala je sprzedac! Mniej wiecej narracja kaczyzmu oddana...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136471
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:23, 18 Lut 2021    Temat postu:

Praca marzeń w rządzie PiS. Szukają eksperta od wymyślania nowych podatków

Podatek od deszczu, cukrowy, recyklingowy, emisyjny, od sklepów, od banków, od reklam… Jeżeli ciebie również, podobnie jak ekipę rządzącą, kręci wymyślanie coraz to nowych danin - w resorcie finansów czeka praca idealnie dla ciebie.

...

No taa. Najlepiej zamknac pol gospodarki a reszcie dowalic podwojne podatki! To są obłakani. Nie kojarza co robia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 25, 26, 27  Następny
Strona 10 z 27

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy