Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 3:20, 06 Lut 2011 Temat postu: Irak - tak działa demokracja! Brawo! |
|
|
Znakomity przyklad przychodzi z iraku:
- Jedną z form braku demokracji jest pozostawanie jednego człowieka u władzy przez 30 lub 40 lat - oświadczył premier Iraku Nuri al-Maliki i jednocześnie zapowiedział, że "w imię demokracji" nie będzie ubiegał się o trzecią czteroletnią kadencję.
>>>>>
BRAWO!
>>>>>
Nuri al-Maliki powiedział w sobotę w wywiadzie dla AFP, nawiązując do rewolty w Egipcie, której uczestnicy domagają się odejścia prezydenta Hosniego Mubaraka, że "nie można tolerować pozostawania u władzy przez 30 lat".
>>>>>
Doadm ze od wladzy psuje sie rozum .Popatrzcie sobie na Koree Ponocna.Tam Kim jest wladca od dziecka!Juz bylo wiadomo ze bedzie rzadzil.Czyli ile on tam ma 40-50 lat!Od niemowlaka wytresowany na tyrana.I co?Debil kompletny psychopata...Mumabrack tylko dlatego dociagnal do wieku 82 ze do 51 roku NIE RZADZIL !Gdyby od dziecka z niego robili tyrana to bylby spasiony jak Kim i umarl na otylosc...
Niestety tyrania niszczy TYRANA w pierszym rzedzie!Tak!Najwiecej traci tyran...
>>>>>
,,Osiem lat w zupełności wystarczy"
- Konstytucja Iraku nie zabrania trzeciej, czwartej, a nawet piątej kadencji, ale ja osobiście postanowiłem nie kandydować po zakończeniu obecnego mandatu w 2014 roku - oświadczył premier Iraku.
>>>>
Brawo!
>>>>>
Zapowiedział też zmodyfikowanie konstytucji irackiej, tak aby ograniczyć możliwości sprawowania władzy przez premiera do dwóch czteroletnich mandatów.
- Dwa mandaty, osiem lat, to zupełnie wystarczające dla premiera, jeśli ma on swój program i skutecznie współdziała z parlamentem - dodał Maliki w wywiadzie dla francuskiej agencji.
>>>>>
No albo 3 .Bo 4 lata to krotko.Polska np. 2 X 5 = 10.Wiec 12 jest do wytrzymania...Skoro ludzie wybiora!
>>>>>
Obecny szef rządu irackiego objął po raz pierwszy to stanowisko w maju 2006 roku. Po kolejnych wyborach zabrakło mu w parlamencie dwóch głosów, ale znalazł sojuszników poza własnym ugrupowaniem.
Maliki udzielił wywiadu AFP dzień po ogłoszeniu, że rezygnuje z połowy swego rocznego uposażenia, które według nieoficjalnych informacji wynosi 360 000 dolarów rocznie.
Ta decyzja irackiego premiera, według agencji AP, jest jego reakcją na fale antyrządowych wystąpień na Bliskim Wschodzie oraz protestów w samym Iraku wywołanych stanem gospodarki kraju i przerwami w dostawach elektryczności.
Według oceny rządu USA, 30 proc. Irakijczyków pozostaje bez pracy.
>>>>>
Jak widzimy demokrcja dzial w Iraku najlepiej chyba u Arabow.Drugi jest Liban niestety zrujnowany przez Palestynczykow...
Ale ten przyklad znakomicie pokazuje jak dziala demokracja i ze nie trzeba w niej nikogo zmuszac silowo do ustepowania.
MIARA DEMOKRACJI JEST DLUGOSC TRWANIA OSOB PRZY WLADZY.
Jesli to robi sie 20-30-40 lat to jest patologia...
W Polsce np. te same geby od 1989 czyli 22 !!! Lat.Od razu widac - brak demokracji...I szykuja sie na nastepne 4 czyli bedzie po 26 lat!!!Koszmar!
I jeszcze trzeba przypomniec Ojca Demokrcaji w Iraku. George II Busha!!! On odszedl DEMOKRACJA ZOSTALA!Po tym poznaje sie polityka!
Np. Barack powiedzial tyrankom - Spoko nie wymagam demokracji - i widzimy jaki syf.DNO!!!George II wychodzi na tytana przy Baracku.
Niewatpliwie o ile USA narobily szkod Arabom o tyle George II Bush uczynil duzo dobra chocby dajac wolnosc w Iraku.To naprawde rzadko sie zdarza.GEORGE BYL WOBEC ARABOW SZCZERY!To znaaczy on naprawde chcial dla nich DEMOKRACJI!!!W zamian psychopata rzucil w niego butem co wprawilo w debilna radoche glupcow wsrod Arabow...
Co jest niby smieszne?Rzucanie butem w czlowieka SZCZEREGO?I chcacego wolnosci dla Arabow?
No to macie teraz Baracka Clinton i cala ta bande czy innych Barrosow Rumpuyow Sarkozych i Angele.Oni beda wam mowic ze was lubia a wspierac tyranow...
TRZEBA MIEC ROZUM I ODROZNIAC PRZYJACIOL OD FALSZYWYCH PRZYJACIOL!!!
Niestety dosc czestym zjawiskiem ze tlum odrzuca dobroczyncow na rzecz oszustow.Np. w Polsce odrzucili Giertycha i Leppera NO I TERAZ MAJA - KATASTROFE!
Wolnosc jest TRUDNA.Wymaga ODPOWIEDZIALNOSCI!
Wolnosc bez odpowiedzialnosci przeksztalca sie w TOTALITARYZM (Błogosławiony Jan Paweł II).
Jakie to madre!Tak byl w Rosji w lutym 1917 podobnie w Iranie w 1979...
Co zrobic aby wolnosc Arabow nie przeszla w totalitaryzm?TRZEBA ODPOWIEDZIALNOŚCI!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:11, 16 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Demonstracje w Iraku. Trzy osoby nie żyją
Trzy osoby zginęły a około 30 zostało rannych w mieście Al-Kut, na wschodzie Iraku, w starciach sił bezpieczeństwa z demonstrantami domagającymi się polepszenia podstawowych usług komunalnych - poinformowała iracka policja i źródła szpitalne.
Demonstranci rzucali cegłami i kamieniami w funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa. Wśród rannych jest 15 policjantów.
Protestujący domagali się usunięcia skorumpowanych urzędników i poprawy funkcjonowania podstawowych usług komunalnych.
Według policji, uczestnikom manifestacji udało się opanować budynki administracji rządowej w mieście. Więcej szczegółów nie podano.
>>>>>>
Tutaj akurat mamy protest przeciw korupcji!Widzimy ze demokracja bez wartosci przekszalca sie w totalitaryzm...
Nigdy nie ukrywalem ze sama wolnosc nie wystarczy.Trzeba jej wartosci i moralnosci.To jest podstawa.I dlatego Egipcjanie i inni musza miec to na uwadze!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:16, 18 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Irak: demonstranci zablokowali most w Basrze
Demonstranci zablokowali most w Basrze na południu Iraku. Około tysiąca osób żąda pracy, wyższych rent i emerytur oraz poprawy usług bytowych - nieprzerwanych dostaw energii elektrycznej, wody pitnej, wywożenia śmieci itp.
Protestujący domagają się ustąpienia gubernatora prowincji. Podkreślają, że piątkowa demonstracja jest pokojowa, ale następne mogą już takie nie być.
Irakijczycy, zainspirowani wydarzeniami w Tunezji i Egipcie, organizują w tych dniach protesty w wielu miastach. Czasem dochodzi do starć z policją. W tym tygodniu w takich starciach zginęło co najmniej pięć osób.
Wielu demonstrantów domaga się usunięcia skorumpowanych urzędników i sędziów. Uczestnicy protestów domagają się też, żeby dochody z ropy naftowej trafiały do narodu, a nie do kieszeni skorumpowanych urzędników.
>>>>>
A czy miejscowi nie mogli by wybierac sedziow???To by nie bylo przyczyny protestow ?!Trzeba by spelniac wymogi prawne ale glosowali by ludzie...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:24, 25 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Dwóch zabitych podczas manifestacji w Iraku
Co najmniej dwóch manifestantów zostało w piątek zabitych, a 20 rannych w starciach w mieście Hawidża na północy Iraku - poinformował przedstawiciel miejscowej policji i władz lokalnych.
"W starciach zginęło dwóch manifestantów, a 20 osób odniosło obrażenia", w tym siedmiu policjantów - powiedział generał policji Sarhad Kader. Bilans ten został potwierdzony przez szefa rady miejskiej Husejna Ali Faleha.
Piątek jest w Iraku tzw. Dniem Gniewu, czyli manifestacji zainspirowanych rewoltami w innych państwach arabskich.
>>>>>
No no! Po coz araz gina ludzie! Irak to nie Libia!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:32, 25 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
W Iraku protestują tysiące ludzi
Tysiące ludzi wyszły na ulice irackich miast, by zaprotestować przeciwko korupcji i ograniczeniom w dostępie do podstawowych usług w ramach ogłoszonego w całym kraju "Dnia Gniewu", inspirowanego podobnymi wystąpieniami w innych krajach arabskich.
Protestowano we wszystkich większych miastach kraju od Kirkuku na północy po Basrę na południu.
Setki ludzi z irackimi flagami i transparentami zebrało się na bagdadzkim placu Tahrir, na którym wprowadzono zaostrzone środki bezpieczeństwa. Wojskowe samochodu i siły bezpieczeństwa zabezpieczył wszystkie ulice wokół placu. Zablokowany został znajdujący się w jego pobliżu most Dżumhurija na Tygrysie. W całej stolicy wprowadzono zakaz ruchu samochodowego.
- Jesteśmy tu, by domagać się zmian, poprawić sytuację w kraju. System edukacji jest zły. Zły jest system opieki medycznej. Usługi ze złych stają się jeszcze gorsze - uważa 27-letnia uczestniczka protestu. - Nie ma bieżącej wody, elektryczności. Rośnie bezrobocie, to może popchnąć młodych do działalności terrorystycznej.
- Nasza demonstracja jest pokojowa - dodaje jej uczestniczka. - Chcemy, aby rząd nas usłyszał, rząd który sami wybraliśmy.
Jeszcze przed rozpoczęciem demonstracji na placu Tahrir (Wyzwolenia) w Bagdadzie w piątek rano zebrało się około 600 osób. Skandowali "Nie dla bezrobocia i "Nie dla kłamcy al-Malikiego", premiera Iraku.
W czwartek premier Nuri al-Maliki ostrzegł, by nie uczestniczyć w demonstracjach z powodu zagrożenia ze strony terrorystów. Udział w nich odradzali również szyiccy przywódcy religijni.
W starciach pomiędzy protestującymi a siłami porządkowymi, do których doszło w piątek w mieście Hawidża na północy Iraku, zginęły co najmniej dwie osoby a 22 zostały ranne. Kolejnych sześć osób zostało rannych w miejscowości Sulejman Pek na południe od Kirkuku. W starciach z siłami bezpieczeństwa w Mosulu zginęło 5 osób, a rannych zostało 10.
Jak pisze agencja Associated Press planowane protesty w Iraku, wzorowane na wystąpieniach w Tunezji i Egipcie, od kilku tygodni budzą ożywioną dyskusję wśród Irakijczyków m.in. na portalu społecznościowym Facebook.
>>>>>
Jka widzimy w iraku konieczne sa zmiany!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:47, 25 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Pięciu demonstrantów zabito w Iraku
Protesty w Iraku, fot. AFPPięciu demonstrantów zginęło, a 10 zostało rannych w Mosulu na północy Iraku, gdzie siły bezpieczeństwa rozproszyły protestujących w ramach tzw. Dnia Gniewu - podała miejscowa policja.
Demonstranci zebrali się przed budynkiem władz w Mosulu, domagając się pracy i lepszych warunków życia.
Piątek jest w Iraku tzw. Dniem Gniewu, czyli manifestacji zainspirowanych rewoltami w innych państwach arabskich. Demonstracje odbywają się też w Bagdadzie i innych większych miastach Iraku.
>>>>>
Niestety!Nie powinno tylu ludzi ginac w kraju ktory nie jest jakas tyrania.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 1:09, 28 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Irak: premier daje ministrom 100 dni na poprawę wyników pracy
Premier Iraku Nuri al-Maliki, pod naciskiem protestów ulicznych, władz religijnych kraju i parlamentu, dał w niedzielę ministrom swego rządu 100 dni na poprawę wyników w walce z korupcją i na usprawnienie służb publicznych. Inaczej ministrom grozi dymisja.
Maliki powiedział, że będzie oceniał pracę każdego resortu z osobna, a jego biuro podało, że na tej podstawie zostaną przeprowadzone zmiany personalne. Gabinet Malikiego liczy 43 ministrów i sekretarzy stanu.
Swoje ostrzeżenie premier Iraku wystosował w dwa dni po protestach w całym kraju. Od Kirkuku na północy po Basrę na południu ich uczestnicy domagali się usprawnienia działania służb publicznych i protestowali przeciwko korupcji. W ramach "Dnia Gniewu", inspirowanego podobnymi wystąpieniami w innych krajach arabskich, żądano zmian twierdząc, że zły jest system edukacji, opieki medycznej, a usługi ze złych stają się jeszcze gorsze, ponieważ brakuje bieżącej wody, elektryczności, a bezrobocie rośnie.
Piątkowym antyrządowym demonstracjom towarzyszyły zamieszki, w których zginęło co najmniej 14 osób. Ugrupowania obrońców praw człowieka zwróciły się do Malikiego o przeprowadzenie dochodzenia w sprawie użycia siły przez siły bezpieczeństwa.
Kolejne starcia wybuchły w niedzielę w mieście Amarah, stolicy prowincji Majsan w południowo-wschodnim Iraku. Protestujący, którzy domagali się tworzenia miejsc pracy, skandowali przed budynkiem władz prowincji: "Jesteście rządem kłamców składających fałszywe obietnice".
Według agencji AP, protestujący obrzucili budynek kamieniami, a ochrona otworzyła do nich ogień. Siły bezpieczeństwa wprowadziły w Amarah godzinę policyjną. Źródła w wydziale zdrowia władz prowincji podały, że 27 osób, w tym siedmiu policjantów, zostało rannych.
Maliki zapowiedział śledztwo w sprawie śmierci 18 osób podczas ostatnich manifestacji. Dochodzenie poselskie zapowiedział też polityczny przeciwnik Malikiego, przewodniczący parlamentu Osama an-Nudżaifi, który skrytykował "niesprawiedliwe i nie do przyjęcia metody" sił bezpieczeństwa oraz represjonowanie mediów.
Z kolei duchowy przywódca społeczności szyickiej wielki ajatollah Ali Sistani, który domaga się ukrócenia przywilejów polityków, zaapelował do parlamentu i rządu o "skuteczne działanie na rzecz poprawy usług publicznych, i walkę z korupcją, która jak gangrena zżera instytucje".
>>>>
Jak widac protesty mobilizuja do dzialania!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:59, 17 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Demonstracja w Bagdadzie, szyici przeciwni interwencji
Setki Irakijczyków wyszły dzisiaj na ulice świętego miasta szyitów Karbala, by zaprotestować przeciwko przybyciu wojsk sunnickiej Arabii Saudyjskiej do sąsiadującego z nią Bahrajnu.
Rządząca Bahrajnem sunnicka rodzina królewska zwróciła się do innych państw arabskich o pomoc w stłumieniu masowych protestów ulicznych, w których uczestniczą głównie szyici. Stanowią oni większość ludności kraju i domagają się dla siebie proporcjonalnego udziału w podejmowaniu decyzji politycznych.
Konfrontacja między szyitami i sunnitami w rejonie Zatoki Perskiej może przenieść się na Irak, pogłębiając tamtejsze podziały, które w przeszłości niejednokrotnie owocowały aktami przemocy.
Demonstranci przemaszerowali przez Karbalę do mauzoleum imama Husajna, gdzie na wiecu powiewali flagami Bahrajnu i skandowali hasła antysaudyjskie. "Odejdź tyranie" - głosił jeden z transparentów, na którym umieszczono podobiznę króla Bahrajnu Hamada ibn Isy al-Chalify.
W Iraku, podobnie jak w Bahrajnie, szyici tworzą większość ludności i przez dziesięciolecia skarżyli się na ucisk ze strony rządzących sunnitów, dominujących w świecie arabskim.
>>>>>>
Popieramy precz z tyranami!!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:17, 02 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Irackie władze przetrzymują i torturują protestujacych
Irackie władze centralne i regionalne władze kurdyjskie biją i nielegalnie przetrzymują protestujących, aby zapobiec demonstracjom na rzecz reform - oceniła w czwartek organizacja obrońców praw człowieka Human Rights Watch (HRW) z siedzibą w Nowym Jorku.
HRW wezwała irackie władze do wypuszczenia zatrzymanych lub postawienia formalnych zarzutów tym, którzy są podejrzani o złamanie prawa.
- Władze w Bagdadzie i irackim Kurdystanie powstrzymują swych obywateli od uczestniczenia w pokojowych demonstracjach - ocenił Joe Stork, wicedyrektor wydziału ds. Bliskiego Wschodu w HRW.
Według organizacji, 28 maja irackie siły bezpieczeństwa przypuściły obławę na siedzibę jednej z organizacji interesu publicznego w centrum Bagdadu; 13 działaczy zostało skutych w kajdanki, zawiązano im oczy i wywieziono. Czterech z nich zostało zwolnionych bez postawienia zarzutów, a dziewięciu do tej pory pozostaje w więzieniu.
HRW powołuje się również na świadka, który opisuje, jak grupa mężczyzn ubranych po cywilnemu zatrzymuje czterech studentów w pobliżu pokojowej demonstracji, która odbyła się 27 maja na placu Tahrir w Bagdadzie. Studentów uznano za zaginionych; ich rodziny zwróciły się do władz o pomoc w ich odnalezieniu.
W autonomicznym Kurdystanie, na północy Iraku, ośmiu uzbrojonych i zamaskowanych mężczyzn zabrało z ulicy jednego z organizatorów protestu i złamało mu nos. HRW podaje, że mężczyzna został dźgnięty nożem i pobity kolbą karabinu, a następnie porzucony.
- Irakijczycy potrzebują zapewnienia, że siły bezpieczeństwa i prorządowe gangi przestaną nękać manifestantów, działaczy i dziennikarzy - dodał przedstawiciel HRW.
Podczas gdy protestujący w krajach arabskich demonstranci koncentrowali się na zmianie reżimów, większość manifestantów w Iraku wzywała do zwiększenia miejsc pracy i przeciwdziałania korupcji.
>>>>>
Jakkolwiek kraj przeszedl straszna historie a Saddam to byla po prostu bestia wcielona na protest stosowal chemię ...
I oczywiscie trudno w takim kraju od razu miec standardy po takiej ,,szkole''... To jednak z takimi patologiami nalezy walczyc !
Walka z terroryzmem owszem tu nie mozna popuscic ale mieszanie tych metod do pozbywania sie konkurentow do wladzy jest NIEDOPUSZCZALNE !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:51, 01 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Alarmujący raport. Irak coraz bardziej niestabilny
Irak jest znacznie bardziej niebezpieczny niż rok temu - głosi opublikowany w sobotę raport specjalnej rządowej agencji monitorującej sytuację w tym kraju - napisał "Washington Post" w swym wydaniu internetowym. Według raportu w 2011 roku odnotowano więcej ataków na amerykańskich żołnierzy niż w roku poprzednim, więcej zabójstw, których ofiarą padli wysokiej rangi iraccy urzędnicy i rosnącą liczbę ataków rakietowych na Zieloną Strefę w Bagdadzie, gdzie mieści się ambasada USA i inne placówki dyplomatyczne.
"Irak pozostaje niezmiernie niebezpiecznym miejscem" - napisał w raporcie dla Kongresu i Białego Domu generalny inspektor ds. rekonstrukcji Iraku Stuart Bowen.
14 amerykańskich żołnierzy zginęło w Iraku w czerwcu, który był najkrwawszym miesiącem od kwietnia 2009 roku. W lipcu rebelianci zabili pięciu żołnierzy USA.
Szczególnie wiele ataków jest dziełem szyickich milicji, które w opinii amerykańskich wojskowych są szkolone i zaopatrywane w broń przez irańskie elitarne oddziały Gwardii Rewolucyjnej zwane Quds Force.
Grupy rebeliantów organizują coraz więcej ataków rakietowych na Zielona Strefę; wielu Irakijczyków zginęło 4. lipca po ostrzale rakietowym na kompleks mieszkalny w tej strefie.
Co najmniej 248 irackich cywili oraz 193 funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa zginęło w Iraku od kwietnia do połowy czerwca - głosi raport. Ponad 100 osób zginęło w zamachach samobójczych, między innymi w dużych wybuchach w Bagdadzie, Basrze, Tikricie i Ramadi.
W ocenie amerykańskiego wywiadu w Iraku jest około tysiąca bojowników związanych a Al Kaidą. Wielu członków rządu, sędziów i wysokiej rangi oficerów zostało zabitych p0rzez rebeliantów w ostatnich trzech miesiącach .
Zamachowcy samobójcy nadal atakują policję, siły bezpieczeństwa oraz infrastrukturę przemysłu naftowego - pisze "Washington Post".
Tymczasem Bagdad od miesięcy nie może podjąć decyzji w sprawie stacjonowania wojsk USA w Iraku, choć nalega na to Waszyngton. Całkowite wycofywanie amerykańskiego kontyngentu miało się rozpocząć tego lata, nie wiadomo jednak, czy do tego dojdzie
Biały Dom naciska na rząd w Bagdadzie, by zdecydował jak najszybciej, czy amerykańskie oddziały mają pozostać w Iraku dłużej niż do końca 2011 roku.
Za pozostaniem Amerykanów opowiedział się już w maju szef irackich sił zbrojnych, generał Babakir Zebari, który powtarzał wielokrotnie, że armia jego kraju "nie będzie w stanie kontrolować Iraku do 2020 roku".
>>>>>>
Niestety to smutne . Bestialstwo narasta... Ludnosc nie przywykla do wolnosci bo byl to jeden z najpotworniejszych rezimow ... ,,Norma'' byla agresja i gazowanie ludzi !!! Sa oni nasiaknieci wzorami agresji i ja wyladowuja...
Dodatkowo miesza rezim iranski i syryjski bo one same sie boja wiec zbroja agentow... Przypomina to Wietnam ...
W Iraku trzeba studiowac doswiadczenia Wietnamu Poludniowego podgryzanego przez komune...
Trzeba tutaj madrego i silnego rzadu ...
Moze by USA zajely sie Iranem a Irakijczycy kwestiami wewnetrznymi ??? Samem Irakowi moze byc trudno skoo jest przedmiotem agresji sasiadow ... Obecnosc USA musi byc ab rownowazyc ta agresje zewnetrzna tylko jaka ??? Moze bombardowac instalacje wojskowe Iranu jak Wietnam Polnocny??? Gdy tamci zbroili komunistow na poludniu lecialy na nich bomby ... To byla dobra na nich metoda ...
Jest to mala wojna zatem nie trzeba czolgow a raczej sily samoobrony ...
Tutaj mozna by zorganizowac oddzialy regionalne na szczeblach prowincji skladajace sie pulkow ... Oddzialy lokalne z batalionow... i oddzialy samoobrony... Kilkaset tysiecy ludzi mialo by na oku cala prowincje i przeszukiwalo by podejrzane domy czy samochody jednoczesnie policja wykrywala by wszelkie organizacje terrorystyczne... Potrzeba ludzi gotowych sie poswiecic wejsc do srodka organizacji zbrodniczych i je rozpracowac ... Bo to tego typu walka... Na szczescie Osama juz wyeliminowany ... Teraz poczekajmy na skutki tego wydarzenia - jak ono odbije sie w statystykach...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:45, 02 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Zmalała liczba ataków szyickich bojowników w Iraku
Liczba ataków przeprowadzanych w Iraku przez grupy szyickich bojowników, wspieranych przez Iran, zmalała w ostatnich tygodniach - ocenił podczas wizyty w Bagdadzie przewodniczący kolegium szefów sztabów sił zbrojnych USA admirał Mike Mullen. Czerwiec był szczególnie krwawym miesiącem dla armii amerykańskiej w Iraku; zginęło tam wówczas 14 żołnierzy. W lipcu śmierć poniosło pięciu amerykańskich wojskowych, w tym czterech w atakach szyickich bojowników.
- Obserwujemy znaczący spadek tych śmiercionośnych ataków - ocenił admirał Mullen.
Dodał, że z irackimi władzami rozmawiał o szyickich grupa ekstremistycznych. Irakijczycy "podjęli kilka ważnych kroków w samym Iraku (...), rozmawiali również z władzami w Teheranie" - powiedział Mullen, nie podając szczegółów.
Stany Zjednoczone oskarżają Iran o dostarczanie broni do Iraku i wspieranie rebeliantów w tym kraju, czemu rząd w Teheranie systematycznie zaprzecza.
>>>>>
No to jednak ! Czyli po Osamie wszystko terrorystom opada ! Widzimy ze to byl nokaut ! I mozna bylo to zrobic juz w 2006 ! Winne sa USA ktore zdradzaja sojusznikow i nikt im nie ufa ( z wyjatkiem tych z ,,tego kraju'') i rezimu w Pakistanie ktory kumal sie z talibami... No ale odchodza oni juz w niebyt... Na szczescie !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:25, 28 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Koniec wojsk USA w Iraku. Zostawiają majątek
Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to już za trzy miesiące ostatni amerykański żołnierz opuści Irak. Właśnie departament obrony przeprowadza obecnie zakrojoną na szeroką skalę akcję przekazywania sprzętu i elementów wyposażenia sił USA. W pośpiechu rozdawane są składniki majątku, który kosztował amerykańskich podatników miliardy dolarów - informuje serwis huffingtonpost.com.
Irak, żolnierz USA, fot. AFP -
Wśród sprzętu, który wkrótce trafi w ręce irackich sił zbrojnych są zarówno wybudowanie przez żołnierzy US Army bazy wojskowe, jak i wyposażenie, które należało do stacjonujących w nich jednostek. Operacja ta ma na celu uniknięcie wydatków, które były by związane z koniecznością przetransportowania tych elementów wojskowego wyposażenia z powrotem do Stanów Zjednoczonych. W szczytowym momencie trwającej od 2003 roku operacji w Iraku powstało w sumie 505 baz wojskowych i posterunków. Obecnie w rękach sił USA jest zaledwie 39, ale są to te największe i najważniejsze. To zaś oznacza, że operacja przekazywania najcenniejszych składników majątku US Army jeszcze się nie rozpoczęła.
Instalacje te i wykorzystywany przez żołnierzy sprzęt pochłonął prawie 2,5 miliarda dolarów. Jak do tej pory USA przekazały już Irakowi ponad dwa miliony sztuk wyposażenia - od czołgów i ciężarówek, aż po meble biurowe. Wartość przekazanego majątku sięga 250 milionów dolarów.
- To pieniądze, które wydaliśmy i których już nie odzyskamy - komentuje emerytowany generał Paul Eaton, który nadzorował szkolenie irackich wojsk w latach 2003-2004. W jednym z raportów przygotowanym przez kongresmenów skrytykowano strategię "nadmiernej rozbudowy" baz przez poprzednią administrację.
Jedna z największych wybudowanych w tym kraju baz, Joint Base Balad, oprócz największego pasa startowego znajdują się także m.in. boiska do piłki nożnej i softballu, 25-metrowy basen, kino oraz gigantyczne kantyny.
Wciąż nie jest również pewne, co Irakijczycy zamierzają zrobić z bazami, które otrzymają w spadku po opuszczających je żołnierzach US Army. Najważniejsze elementy wojskowego wyposażenia wrócą do Stanów Zjednoczonych, ale jak zauważa cytowany przez serwis Huffington Post ekspert, zawsze, gdy armia opuszcza dane miejsce, to zostawia po sobie spory majątek.
>>>>
No jak to co ! Trzeba zagospodarowac ! Nic nie ma prawa sie zmarnowac ! W Iraku brakuje wszystkiego ! I szpitali i szkol to trzeba przeksztalcic co sie da!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:58, 09 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Irak: policja przeprasza za nadużycia z lat reżimu Saddama Husajna
Iracka policja, która po inwazji amerykańskiej w 2008 roku została całkowicie odtworzona od podstaw, wyraziła żal z powodu nadużyć, jakich dopuściła się w latach panowania Saddam Husajna - pisze agencja AFP.
Ministerstwo spraw wewnętrznych Iraku wydało oficjalny komunikat z tymi przeprosinami w przeddzień 90. rocznicy utworzenia irackiej policji. "Siły bezpieczeństwa ministerstwa spraw wewnętrznych przepraszają za praktyki, które miały miejsce podczas panowania reżimu" Husajna - głosi komunikat.
"Siły bezpieczeństwa zmuszone były wprowadzać w życie (metody postępowania), które nie należały do ich obowiązków" - podaje irackie MSW.
Iracka policja jest nadal często krytykowana za brutalność, nadużycia i arbitralne zatrzymania - przypomina AFP.
Do sił bezpieczeństwa MSW, liczących 650 tys. osób, zalicza się w Iraku policję miejską, federalną i specjalne oddziały odpowiedzialne za ochronę instalacji naftowych oraz straż graniczną. Mimo tak licznych zastępów policja nie radzi sobie z gwarantowaniem Irakijczykom bezpieczeństwa, a akty przemocy są niemal na porządku dziennym. Według organizacji pozarządowej Iraqi Body Count w atakach i zamachach w 2011 roku zginęło w Iraku ponad 4 tys. cywilów.
>>>>
No tak tylko ze to INNA instytucja zatem nie ma ZADNEGO powodu do przeprosin . Trzeba byc prawym i sprawiedliwym . Policja musi byc obiektywna nie moze byc narzedziem gnebienia jednych przez drugich . Gdy to sie dzieje nie ma zadnej sprawiedliwosci ... I nie ma sprawnosci .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:27, 22 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
HRW: Irak powraca do autorytaryzmu
Irak staje się państwem policyjnym i powraca do autorytaryzmu - ostrzegła w swym tegorocznym raporcie nowojorska organizacja Human Rights Watch, monitorująca przestrzeganie praw człowieka na świecie.
Wojska amerykańskie opuściły Irak pod koniec minionego roku, a administracja USA powtarza, że istnieją tam warunki do funkcjonowania demokracji, której nie było pod władzą obalonego reżimu Saddama Husajna. Raport HRW zwraca jednak uwagę na represje wobec dysydentów stosowane przez rząd iracki, brutalne tłumienie demonstracji antyrządowych, zastraszanie działaczy prodemokratycznych i torturowanie osób aresztowanych.
- Irak szybko powraca do autorytaryzmu. Mimo zapewnień rządu USA, że pomógł utworzyć stabilną demokrację w Iraku, w rzeczywistości pozostawił tam pączkujące państwo policyjne - powiedziała dyrektor ds. Bliskiego Wschodu w HRW, Sarah Leah Whitson.
W swoim raporcie HRW wezwała również państwa Zachodu do poparcia demokratycznych zmian w ogarniętych rewolucjami krajach arabskich. Zaapelowała też jednak do państw zachodnich o wywieranie presji na nowe rządy krajów arabskich, aby przestrzegały praw człowieka.
- HRW zachęca zachodnich przywódców, aby naciskali na pojawiające się rządy islamistyczne, by przestrzegały one podstawowych praw człowieka i nie tłumiły swobód politycznych - oświadczył dyrektor wykonawczy organizacji Kenneth Roth. W parlamencie Egiptu około dwóch trzecich posłów stanowić będą przedstawiciele partii islamskich: ugrupowania powołanego przez Bractwo Muzułmańskie i bardziej radykalnej partii Nur.
>>>>
Trudno jest przejsc z bestialstwa do demokracji Przypomne ze niedawno w Iraku ,,chemizowali'' ludnosc . To chyba samo swiadczy jaki tam byl ,,poziom'' rzadow ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:05, 23 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Bratanek Saddama Husajna zatrzymany pod Wiedniem.
Rzecznik austriackiego MSW potwierdził doniesienia mediów, że policja zatrzymała w czwartek wieczorem poszukiwanego międzynarodowym listem gończym za działania terrorystyczne 42-letniego Baszara N. - bratanka irackiego dyktatora Saddama Husajna.
Karl-Heinz Grundbock powiedział dziennikarzom, że Baszar N., został zatrzymany przez patrol policji na dworcu kolejowym w Traiskirchen, 20 km na południe od Wiednia.
Podczas rutynowej kontroli paszportowej zatrzymano trzech mężczyzn, bez dokumentów, podających się za obywateli Iraku. Całą trójkę przewieziono na komisariat policji. Tam, po zbadaniu odcisków palców okazało się, że jednym z zatrzymanych jest właśnie bratanek Saddama, poszukiwany od 2006 r. listem gończym "pod zarzutem działań terrorystycznych".
Baszar N. nie stawiał oporu. Powiedział, że do Austrii przyleciał ze Stambułu, posługując się nielegalnym paszportem, który kupił za 12 tysięcy dolarów. W Austrii zamierzał wystąpić o azyl polityczny i dlatego udał się do Traiskirchen, gdzie mieści się obóz dla uchodźców.
Jak poinformował rzecznik austriackiego MSW, Baszar N. został przewieziony po przesłuchaniu do "strzeżonego miejsca" w "obawie przed aktami zemsty ze strony jego rodaków".
Rzecznik odmówił odpowiedzi na pytanie dziennikarzy, czy Austria wyda Baszara N. irackim władzom.
>>>>
Tylko zeby go czasem nie wydawali miejscowym bo im na razie idea sprawiedliwosci jest obca . Zemsta to pojmuja ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:04, 11 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Irak: odnaleziono zbiorowy grób uczestników powstania
Zbiorowy grób ok. 500 osób znaleziono w mieście Nadżaf w środkowym Iraku; zabici to najprawdopodobniej Kurdowie i szyici, którzy uczestniczyli w powstaniu w 1991 r. przeciw rządom dyktatora Saddama Husajna - podała iracka komisja praw człowieka.
Tożsamość zabitych zostanie ustalona na podstawie badań DNA - poinformował członek komisji Fadel al-Garawi.
Po wyparciu wojsk irackich z Kuwejtu w 1991 roku mniejszość kurdyjska na północy Iraku oraz szyici na południu kraju rozniecili powstanie przeciw Husajnowi. Rewolta została krwawo stłumiona przez wojska rządowe. Szacuje się, że w czasie tłumienia powstania przez wojska Husajna zginęło ok. 60 tys. osób, a ok. 1,5 mln Kurdów uciekło do sąsiednich Turcji i Iranu.
>>>>
Nalezy godnie uczcic tych wielkich bohaterow . bardzo dobrze to pamietam . I szok co wtedy zrobily USA uznajac ze ,,lepiej niech Saddam zostanie bo jest przeciwwaga Iranu''... Zbrodnie Waszyngtonu sa ogromne . Rozasiane po calym swiecie ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:18, 29 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Zdaniem Kofiego Annana wojnie w Iraku można było zapobiec.
Zdaniem byłego sekretarza generalnego ONZ Kofiego Annana, rozpoczętej w 2003 r. interwencji zbrojnej i późniejszej wojnie w Iraku można było zapobiec a jedyną osobą, która mogła tego dokonać był ówczesny brytyjski premier Tony Blair.
W wywiadzie dla brytyjskiego dziennika "The Times", Annan wyraził przekonanie, że Blair mógł przekonać ówczesnego prezydenta USA George'a W. Busha do zmiany zdania i odwołania inwazji.
Annan twierdzi, że Blair mógłby tego dokonać z dwóch powodów: łączących go "specjalnych stosunków" z Bushem oraz faktu, iż Wielka Brytania była najważniejszym sojusznikiem USA w tej interwencji.
Były sekretarz generalny przyznał, że często rozmyśla co by się stało "gdyby Tony powiedział George'owi: +Tu nasze drogi się rozchodzą+".
Inwazja na Irak zapoczątkowała trwającą 8 lat wojnę, która kosztowała życie ponad 100 tys. ofiar śmiertelnych wśród cywilnej ludności w Iraku. Pretekstem do inwazji było rzekome posiadanie przez Irak broni masowej zagłady, co okazało się nieprawdą.
Annan udzielił wywiadu z okazji ukazania się jego książki "Interwencje: Życie w wojnie i pokoju".
>>>>
Fikcja . Blair nie mial zadnych szans ... Poza tym co by to dalo ??? A Syria Libia ??? Gdyby Saddam zostal to poznecal by sie jeszcze nad ludzmi 10 lat po czym w 2011 nastapilby jasminowy wybuch . W Syrii juz jest 40 tys. zabitych a ofiar ponad 4 miliony . W Iraku byloby brutalniej bo to byl najbardziej bestialski rezim regionu ... Tak czy inaczej sadze ze 100 tys i tak by zginelo ... Zreszta te 100 tys. to okragla liczba . Nikt tego nie liczyl dokladnie . Raczej jest tendencja traz aby wyolbrzymiac ilosc ofiar ...Tak czy inaczej te ofiary wynikaja ZE STANU TYCH SPOLECZENSTW A NIE INTERWENCJI USA . Rezimy Tunezji czy Egiptu byly lagodne jak an region stad po kilkuset zabitych . Rezimy Libii Syrii i Iraku nalezaly do bestialskich i nie szlo inaczej . Jaki rezim tyle ofiar to zelazna zasada w kazdej epoce ... Matematyka ... Wszak mozna okreslic zbrodniczosc rezimu procentem jaki wymordowal ... Np Czerwoni Khmerzy 30 % przez 3 lata . Eksterminacja 10 % rocznie . Stalinizm . 50 milionow w 20 lat czyli 30 % zatem 3 % rocznie . Czyli rezim w Kambodzy byl duzo bardziej zbrodniczy niz w Rosji ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:45, 11 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Rosja i Irak chcą zacieśnić współpracę energetyczną i militarną.
Prezydent Rosji Władimir Putin i premier Iraku Nuri al-Maliki zapowiedzieli na spotkaniu w Nowo-Ogariowie pod Moskwą ściślejszą współpracę energetyczną i militarną między obydwoma krajami.
Putin zwrócił się do Malikiego o ułatwienie rosyjskim firmom rozszerzenia działalności w Iraku, w tym m.in. uproszczenie procedur rejestracji i innych formalności.
Irak po latach wojny i amerykańskich sankcji poszukuje zagranicznych inwestorów, by rozwijać przemysł wydobywczy. Rosyjski koncern Łukoil eksploatuje złoża Zachodnia Kurna-2, jedno z największych pól naftowych Iraku. Zasoby tego złoża ocenia się na 12,9 mld baryłek ropy.
We wtorek Maliki wraz z premierem Dmitrijem Miedwiediewem ogłosił oficjalnie podpisanie umów na zakup rosyjskiej broni o wartości 4,2 mld dolarów. Irak ma kupić m.in. 30 rosyjskich śmigłowców bojowych Mi-28NE i 42 samobieżne lufowo-rakietowe systemy przeciwlotnicze Pancyr-S1.
>>>>
Irak przystepuje do osi zla !!! Koszmar !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:11, 02 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
W Iraku w 2012 roku zginęło 4471 cywili
W 2012 roku w Iraku zginęło 4471 cywili - wynika z danych pozarządowej organizacji Iraq Body Count (IBC). To pierwszy od trzech lat wzrost liczby ofiar - w 2011 roku w kraju tym zginęło 4059 ludzi.
Jak podkreśla IBC w opublikowanym we wtorek raporcie rocznym, wzrost liczby zabitych świadczy o tym, że rebeliantom wciąż zależy na przeprowadzaniu dużych zamachów bombowych.
W tym roku dokonywano co najmniej jednego takiego zamachu miesięcznie. Zazwyczaj ich celem były siły bezpieczeństwa, przedstawiciele władz lub szyici. Najkrwawszym dniem roku 2012 był 9 września, kiedy w serii zamachów bombowych zginęło ponad 100 ludzi.
"2012 jest pierwszym rokiem od 2009, kiedy liczba ofiar wzrosła" - pisze IBC w oświadczeniu. "W sumie ostatnie dowody wskazują na to, że kraj pozostaje w stanie tlącej się wojny, która niewiele się zmieniła od 2009 roku, z niewysokim codziennym poziomem przemocy od czasu do czasu podkreślanym przez znaczące zamachy mające na celu zabicie dużej liczby ludzi".
Jak pisze Reuters, tarcia między szyitami, Kurdami i sunnitami w irackim rządzie przybierają na sile. W rok po wycofaniu się z kraju amerykańskich żołnierzy napięcia wyznaniowe, spory wewnątrzterytorialne i o ropę między etnicznymi Arabami a Kurdami są również coraz bardziej widoczne, co utrudnia naprawianie szkód po latach konfliktu. Napięcia międzywyznaniowe nasiliła też w całym regionie wojna domowa w sąsiedniej Syrii.
Jak podaje IBC, obecnie z danych organizacji wynika, że od kierowanej przez USA inwazji w 2003 roku, która doprowadziła do obalenia reżimu Saddama Husajna, w Iraku zginęło od 110 937 do 121 227 cywili.
>>>>
Satanistyczna nienawisc i mordowanie . Niestety diabel tam rzadzi ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:26, 02 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Der Spiegel
Wojna została w dzieciach
Mimo że walki w Iraku dawno się już zakończyły, stale rośnie liczba dzieci przychodzących na świat z deformacjami, podobnie jak liczba zachorowań na raka. Naukowcy przypuszczają, że winny temu jest uran, który był zawarty w wojennej amunicji.
Z początku brzmi to tak, jakby stary był pijany. Albo jakby czytał mity greckie. Ale Askar Bin Said niczego nie czyta, a już na pewno nie książki, a alkoholu w Basrze nie uświadczysz. Nie, on naprawdę je widział, te istoty. – Niektóre miały tylko jedno oko na czole. Albo dwie głowy. Jedno miało nawet ogon, jak obdarta ze skóry owieczka. Inne wyglądało jak normalne dziecko, tyle że z twarzą małpy. Jeszcze inne miało zrośnięte nogi – w jednej połowie ryba, w drugiej człowiek.
Askar Bin Said widział, jak przynoszono te dzieci, mył je potem i owijał w chusty, żeby móc je pochować, tu, w wyschniętej, pokrytej kawałkami plastiku i starymi puszkami ziemi własnego cmentarza, od pięciu pokoleń będącego własnością jego rodziny. To cmentarz tylko dla dzieci.
Groby znajdują się tuż obok siebie, niemal wciśnięte na siłę jeden w drugi, chociaż wszystkie są małe. Wyglądają, jakby ktoś przechylił tu dziecięce taczki pełne cementu, a następnie wyrył w nim nazwiska i daty śmierci. Na datę urodzin zwykle nie starczyło już miejsca. To i tak żadna różnica, zwykle te dwie daty są takie same.
Jest tu kilka tysięcy grobów, codziennie przybywa pięć, dziesięć nowych. To zadziwiające, zauważa strażnik cmentarza, jak wiele ich jest. Ale dlaczego tak jest, że w Basrze tyle dzieci rodzi się martwych lub zdeformowanych – na to "nie ma właściwie odpowiedzi".
Mają ją za to inni. W wrześniu fachowe pismo "Bulletin of Environmental Contamination and Toxicology", wydawane w Heidelbergu, opublikowało wyniki badań potwierdzających, że w tym irackim mieście liczba deformacji u noworodków w latach 1994-2003 wzrosła 17-krotnie. 23 na 1000 żywych urodzeń to dzieci ze zniekształceniami.
Równie wysokie wartości odnotowano w Faludży, mieście, o które zaciekle walczono w 2003 roku. Prawie trzykrotnie – w porównaniu do regionów, w których nie było walk – wzrosło również stężenie ołowiu w szkliwie zębów mlecznych chorych dzieci z Basry.
Nigdy dotąd nie notowano wśród niemowląt tak wielu wad rozwojowych, jak na przykład rozszczep kręgosłupa, a ich liczba stale rośnie. Hydrocefalia, wodogłowie, u noworodków występuje tu sześć razy częściej niż w USA. Coś się wyraźnie dzieje, chociaż wojna dawno się już skończyła.
Szpital kliniczny w Basrze to ponura budowla, w której Dżawad al-Ali od 1991 roku pracuje jako specjalista od leczenia raka. Lekarz ten dobrze pamięta okres po wojnie w Zatoce Perskiej. – Nie tylko dlatego, że wzrosła wtedy nagle liczba zachorowań na nowotwory. Mieliśmy pacjentów z dwoma lub trzema rodzajami raka, z guzami w obu nerkach i w żołądku. Niekiedy chorowały całe rodziny.
Onkolog jest przekonany, że wiąże się to z amunicją zawierającą uran. – Istnieje związek między promieniowaniem a rakiem, niekiedy skutki objawiają się dopiero po dziesięciu, dwudziestu latach.
Mianem "uranowa amunicja" określa się pociski, których rdzeń wykonany jest ze zubożonego, mało radioaktywnego uranu. Po angielsku nazywa się on "depleted uranium", w skrócie D.U. Bundeswehra swoim żołnierzom udającym się na akcje zagraniczne mówi: "W przypadku amunicji uranowej chodzi o pociski rozbijające pancerz, z rdzeniem z zubożonego uranu, który ze względu na swój duży ciężar nadaje im ogromny impet i pozwala przebijać opancerzenie czołgów".
Podczas eksplozji D.U. powstaje uranowy pył. Kiedy dzieci bawią się w pobliżu wraka czołgu, wchłaniają ten pył przez skórę, usta, drogi oddechowe. Już w 2002 roku badania przeprowadzone na uniwersytecie w Bremie wykazały, że u weteranów wojny w Zatoce wystąpiły zmiany w chromosomach, powstałe w wyniku kontaktu z uranową amunicją. Ministerstwo obrony oświadczyło wówczas, że zagrożenie zdrowotne spowodowane jest nie promieniowaniem, lecz "jedynie chemiczną toksycznością uranu".
Wyniki jednego z najbardziej wszechstronnych badań przedstawiło w 2002 roku londyńskie Royal Society, choć dotyczyło ono jedynie zagrożeń dla zdrowia żołnierzy. Dowodzą one, że ryzyko szkód spowodowanych promieniowaniem jest "bardzo niskie", podobnie jak niebezpieczeństwo chronicznego zatrucia nerek przez uranowy pył.
Być może wojskowych to uspokoi, ale Mohammeda Haidara na pewno nie. Mieszka on w Kibli, dzielnicy Basry, która przypomina wysypisko śmieci. Na powierzchni znajdują się tu błyszczące zielonkawo kanały ściekowe, pełne zgnilizny i plastikowych skrzynek, tuż obok zaś stoją nędzne stoiska sprzedawców i zabudowania mieszkalne. Przechodzące pomiędzy nimi kobiety w czadorach wyglądają jak płaczki, mężczyznom zaś pozostało niewiele więcej jak rozczulać się nad sobą i narzekać.
Mohammed Haidar mógłby pozwolić sobie na zamieszkanie w lepszej dzielnicy, jest nauczycielem matematyki w szkole średniej. Ale każdego dinara wydaje na leczenie swojej córki Rukji. Trzyletnia dziewczynka siedzi na jego kolanach jak lalka brzuchomówcy, jest śliczna ze swoimi wysoko upiętymi warkoczami i wstążkami. Nie potrafi jednak chodzić ani wyraźnie mówić. Kiedy Haidar ją odwraca, można zobaczyć dwa otwory w kręgosłupie dziecka – to oznaka rozszczepienia kręgosłupa. Mała ma przymocowany cewnik, który odprowadza płyn mózgowo-rdzeniowy.
W Niemczech takie dzieci są często operowane jeszcze przed urodzeniem. Tutaj nie, tu Haidar i jego żona cieszą się, że Rukja w ogóle żyje. To ich pierwsze i jedyne dziecko.
– Oboje wychowaliśmy się w Basrze. Za wadę mojego dziecka obwiniam Stany Zjednoczone, to one używały D.U. Nasza córka nie jest jedynym takim przypadkiem – stwierdza ojciec. Określenie "D.U." wydaje się tu równie rozpowszechnione jak choroby.
W tym regionie dwa razy użyto uranowej amunicji: podczas wojny w Zatoce Perskiej w 1991 roku, poza miastem, i w 2003 roku, tym razem w samej Basrze, kiedy oddziały brytyjskie posuwały się od zachodu w stronę lotniska. Zachodnia część miasta ma najwyższy wskaźnik zachorowań na białaczkę wśród małych dzieci.
– Dzieci z pierwszej wojny to dzisiejsi rodzice – mówi Chairija Abu Jassin z miejskiego urzędu do spraw środowiska. Szacuje, że w Basrze użyto 200 ton uranowej amunicji. Ministerstwo obrony w Londynie twierdzi, że podczas wojny brytyjskie oddziały użyły w sumie dwóch ton amunicji D.U. Tak czy inaczej, wraki czołgów jeszcze w 2008 roku poniewierały się na ulicach.
To niemożliwe, by z dala od tych pozostałości utrzymać bawiące się dzieci oraz zbieraczy złomu – zauważa Abu Jasmin. – Postawiliśmy tablice z ostrzeżeniem: "Uwaga, promieniowanie!". Ale gdy zagrożenie nie działa tak, jak karabinowa kula, ludzie nie traktują go poważnie.
D.U. to drażliwy temat, nie każdy lekarz w Basrze chce, by w tym kontekście cytować jego nazwisko. Dyskusję utrudnia fakt, że domniemane promieniowanie z resztek przeciwpancernej amunicji było ulubionym tematem propagandy Saddama Husajna.
W USA jak dotąd w żadnej większej gazecie nie pojawił się artykuł poświęcony chorobom genetycznym w Falludży. Brytyjski "Guardian" natomiast skrytykował milczenie Zachodu, nazywając je moralną porażką, i zacytował chemika Chrisa Busby’ego, którego zdaniem w Basrze "sprawa dotyczy najwyższego wskaźnika wad genetycznych, jakie kiedykolwiek stwierdzono w jakiejś grupie ludności". Busby jest współautorem dwóch badań na temat owego problemu.
Ale deformacja kanału kręgowego może być spowodowana również przez na przykład niedobór kwasu foliowego w pierwszym okresie ciąży. Niewiele irakijskich kobiet stać na regularne poddawanie się w tym czasie badaniom lekarskim. Tym samym, inaczej niż w Europie, noszą one często uszkodzone embriony.
Epidemiolog Wolfgang Hoffmann z uniwersytetu w Greifswaldzie od lat współpracuje z kolegami z Basry. – Wrodzone deformacje na zdjęciach bardzo często wyglądają wstrząsająco, zawsze jednak chodzi jedynie o pojedyncze przypadki, z których nie można wyciągać wniosków na temat generalnych trendów – stwierdza. Wskazuje na niekompletny stan danych i podaje w wątpliwość epidemiologiczną jakość raportów. Zupełnie poważnie traktować można jedynie informacje o wzrastającej liczbie przypadków raka w Basrze – tu stan danych jest lepszy.
Do czynników ryzyka zapadalności na białaczkę dziecięcą należą zdaniem Hoffmanna "bez wątpienia skażone środowisko, ale w takim samym stopniu brak profilaktyki, traumy rodziców i zniszczona infrastruktura medyczna".
Onkolożka Dżanan Hassan z kliniki dziecięcej w Basrze współpracowała przy badaniach, których wyniki ukazały się właśnie w "Medical Journal". Zgodnie z nimi wskaźnik białaczki dziecięcej był w latach 2004-2009 stabilny, porównywalny z innymi krajami w regionie. Wyraźny jest jednak trend, że chorują już bardzo małe dzieci. Mamy do czynienia z dużym wzrostem wad genetycznych, co jest przyczyną białaczki. – I przypadki te pochodzą dokładnie z miejsc, w których toczyły się walki. Jak to tłumaczyć? – pyta Hassan.
Sabria Salman dała swemu synowi na imię Muslim. Nic to nie pomogło, dziesięcioletniemu dziś chłopcu trzeba było usunąć ważący 500 gramów wrzód na ramieniu. Teraz już nie krzyczy, ale pozostał mu dziwny grymas – zupełnie jakby dziecko nie miało już siły, by zmienić wyraz twarzy. Poci się, oddycha z wysiłkiem, na jego lewym ramieniu tkwi wenflon, na drugim ma zaczerwieniony na brzegach bandaż.
Matka nazywa to "rakiem w mięśniach". Dwa lata temu chłopiec złamał kość ramienia, potem nic nie chciało się zrastać. Chemioterapię opłaca kasa chorych. W przypadku tego guza lepsze byłyby naświetlania, ale są dostępne jedynie za granicą albo w Bagdadzie, a i tam czeka się na to pięć miesięcy. Tyle czasu już nie ma. Sabria Salman modli się więc do Allaha, a kiedy zapytać ją, kto jest winien nieszczęścia jej syna, odpowiada: – Winna jest wojna. Zanieczyszczenie. Na nasz region spadło wiele bomb.
Podejrzany może być uran, ale są też inne substancje: trujące metale ciężkie, jak ołów i rtęć, których również używa się do produkcji amunicji i bomb. "Bombardowanie Basry i Faludży mogło w zwiększonym stopniu narazić mieszkańców na zatrucie metalami, co skutkuje obecnym wzrostem występowania wad wrodzonych" – stwierdzili badacze z Heidelbergu.
W 2003 roku w Rumaili kolo Basry płonęło pole naftowe i miasto przez długi czas znajdowało się pod chmurą sadzy, pełną rakotwórczych cząsteczek.
Do tego dochodzi jeszcze jedno. Od czasu upadku Saddama Husajna sąsiedzi Iraku – Iran, Syria i Turcja pobierają znacznie więcej wody z Eufratu i Tygrysu. W łączącej je rzece Szatt-al-Arab prąd jest tak słaby, że słona woda z Zatoki Perskiej dociera aż do Basry. Ścieki, na przykład z irańskiej rafinerii w Abadanie, płynące pod prąd, nie zostają więc wystarczająco rozcieńczone, co podwyższa stężenie metali ciężkich w wodach gruntowych.
W Basrze żyje się kiepsko. Na terenie byłego dowództwa marynarki Saddama osiedliło się parę rodzin. To dzielnica nędzy, choć nie różni się zbytnio od reszty miasta. Bogactwo źródeł ropy naftowej, której opary czuć wszędzie wokół, mało gdzie tutaj widać. Muszą istnieć jakieś kanały, gdzie znikają pieniądze. Takie jest w każdym razie zdanie Abu Ammara, mieszkającego tutaj wraz z rodziną – dziesięć osób w jednym pomieszczeniu.
Z okazji naszej wizyty rozłożył na podłodze plastikowy dywan, na stole postawił ciasto i po puszce seven up. Wokół siedzi w kucki cala rodzina – czy też to, co z niej pozostało. Dwaj bracia zostali zabici przez siepaczy Saddama Husajna, kuzynka siedząca obok gospodarza od czasu zamachu ma jeszcze odłamek za okiem, matka zmarła z żalu, żona nie odważa się wychodzić z domu. – A to są moje dzieci.
21-letnia kobieta, siedmioletnia dziewczynka i mały chłopiec. Wszyscy siedzą obok siebie – nie pochodzą od tych samych rodziców, ale mają jednakowe, szczupłe twarze i w sumie tylko troje oczu. Pozostałe oczodoły wyglądają jak wnętrze ostrygi, mleczne i bezkształtne. Młoda kobieta, Maudia, uczęszcza do college’u. Mówi, że nie lubi tam chodzić, chociaż zawsze nosi zasłonę, która zasłania jej pół twarzy. – Z czego to się wzięło? – zastanawia się Maudia. – Sądzę, że matka musiała wdychać jakieś chemikalia, kiedy była ze mną w ciąży.
Łatwo jest nadać owemu koszmarowi nazwę "uranowa amunicja" made in USA. To prostsze, niż zastanawiać się nad ołowiem i rtęcią w glebie, pomidorach, nad sadzą w powietrzu i zatruciem wód. To jednak nie zwalnia uczestników tamtej wojny od odpowiedzialności. Nie wystarczy ogłosić, że się ona zakończyła. Nawet jeśli odbywają się już wybory, a tyrana powieszono, wojna jest nadal obecna w ziemi, powietrzu, w dzieciach.
Omran Habib jest szefem Cancer Research Group w Basrze. Doktorat obronił w Londynie, dziś jest epidemiologiem w klinice uniwersyteckiej. – Wojna wyrządziła potężne szkody – mówi. – D.U. z pewnością nie jest dobry dla zdrowia, jednak ślady uranu w moczu pacjentów nie dowodzą jeszcze związku przyczynowego.
Światowa Organizacja Zdrowia przygotowuje raport na temat amunicji D.U. Przekaże on stan wiedzy na ten temat, raczej nie przyniesie jednak nowych wniosków. Dzięki pomocy uniwersytetu w Greifswaldzie można było stworzyć rejestr zachorowań na raka w regionie Basry – bazę dla wszelkich przyszłych badań. Należą się one tym dzieciom, ale dla wielu chorych będzie już za późno.
Na przykład dla tego białego ludzkiego tobołka, związanego od góry i dołu jak cukierek, leżącego na kupie śmieci na skraju dziecięcego cmentarza. Miał to być jego pierwszy syn – mówi stojący nad nim ojciec. Jeszcze wczoraj dziecko ruszało się w matczynym brzuchu, dzisiaj wręczono mu tylko ten tobołek.
Grabarz stęka demonstracyjnie, żeby dostać większy bakszysz. Potem składa zawiniątko w grobie, śpiewa kawałek psalmu do Wszechmogącego i rzuca okruchy ziemi. Kawałek dalej jakiś pies wykopuje ze śmieci puszkę po napoju.
Potem mężczyźni zapalają papierosa. Ojciec dostaje kawałek tektury i pisze na nim imię swego syna, zaglądając do otrzymanego w szpitalu aktu urodzenia, który jest jednocześnie aktem zgonu. Grabarz wyryje później to imię w cemencie. Ojciec po raz pierwszy i ostatni pisze imię swojego martwego dziecka. Nie widać po nim żadnych emocji. Kto będzie pytał teraz o winę? W tym mężczyźnie jest tylko pustka, wydaje się bezgranicznie bezradny, ograbiony o jedno małe życie.
Tłum. Wieslaw Waliszewski
????
Na ile to prawda a na ile szukanie sensacji za wszelka cene ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:42, 25 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Irak: premier al-Maliki ostrzega przed wojną domową na tle wyznaniowym
Premier Iraku Nuri al-Maliki ostrzegł przed próbami ożywienia "wojny domowej na tle wyznaniowym". Od wtorku w fali przemocy zginęło w tym kraju 140 osób.
Maliki zaapelował do duchownych, dziennikarzy i wszystkich, których niepokoi przyszłość Iraku, by "przejęli inicjatywę, nie milczeli wobec tych, którzy chcą doprowadzić kraj do wojny domowej na tle wyznaniowym". Jego słowa nadała telewizja państwowa.
Nowa fala przemocy w Iraku została zapoczątkowana we wtorek w mieście Hawija, gdy policja podjęła interwencję w miejscach protestów sunnickich przeciwko polityce szyickiego premiera Malikiego. Zginęły tam 53 osoby, w większości sunniccy demonstranci. Akty przemocy po wydarzeniach w Hawii rozprzestrzeniły się poza miasto.
Były to najkrwawsze walki od wybuchu w grudniu sunnickich antyrządowych protestów.
Sunnici od kilku miesięcy protestują przeciwko dyskryminacyjnej, ich zdaniem, polityce Malikiego. Domagają się jego ustąpienia. Twierdzą, że niesłusznie padają ofiarami polityki antyterrorystycznej. Władze często prowadzą aresztowania w zamieszkanych przez sunnitów częściach kraju pod zarzutami powiązań z Al-Kaidą albo partią Baas obalonego dyktatora Saddama Husajna.
Sunnici, stanowiący w Iraku mniejszość, zajmowali za czasów dyktatury Saddama Husajna najwyższe stanowiska w aparacie rządowym, wojsku i służbach specjalnych.
....
Hanba ! Wszyscy uczeni nawolujacy do mordow religijnych beda surowo osadzeni przez Boga ! On nie zniesie by w Jego imie czyniono zbrodnie ! Zadnego uzasadniania Bogiem mordow . To jest od diabla .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:36, 04 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Blok wyborczy Malikiego zwyciężył w większości prowincji
Blok wyborczy Państwa Prawa premiera Iraku Nuriego al-Malikiego zdobył najwięcej głosów w większości prowincji, gdzie odbyły się wybory regionalne, jednak w żadnej z nich nie uzyskał większości - wynika z ogłoszonych oficjalnych rezultatów wyborów.
Wybory z 20 kwietnia, choć nie wpłyną na kształt irackiego rządu, są uważane za ważny test poparcia dla różnych bloków politycznych przed wyborami parlamentarnymi w Iraku w 2014 roku.
Blok wyborczy szyity Malikiego uzyskał największe poparcie w siedmiu z 12 prowincji, gdzie odbyło się głosowanie, a w jednej "zremisowała" z innym ugrupowaniem. Dobry wynik nie wystarczy jednak koalicji Malikiego do samodzielnego rządzenia w tych regionach.
W Bagdadzie blok Malikiego zdobył 20 na 58 miejsc w miejscowym zgromadzeniu. Drugie miejsce z 11 miejscami przypadło bardziej radykalnemu szyickiemu ugrupowaniu pod nazwą Najwyższa Islamska Rada Iraku. Trzecie miejsce z siedmioma mandatami zajął blok przewodniczącego parlamentu, sunnity Osamy an-Nudżaifiego.
Państwo Prawa zebrało najwięcej głosów w strategicznie ważnej Basrze, ośrodku przemysłowym i rafineryjnym, a także w prowincjach Al-Kadisija, Musanna, Zi Kar, Karbala i Babil, położonych w środkowej i południowo-wschodniej części kraju.
W prowincji Wasit, na wschodzie, sojusz wyborczy Malikiego zdobył siedem mandatów, tyle samo, co Najwyższa Islamska Rada Iraku. Ruch Sadra, noszący imię bardzo radykalnego duchownego szyickiego Muktady as-Sadra, zwyciężył tylko w prowincji Majsan na południu kraju.
- Fakt, że blok Malikiego nie zdobył nigdzie bezpiecznej większości, to sygnał, że trudniej będzie mu wywalczyć kolejną kadencję w przyszłorocznych wyborach do parlamentu - twierdzi analityk Hadi Dżalo, cytowany przez agencję AP. Jego zdaniem Maliki będzie przez to zmuszony do zabiegania o poparcie bardziej radykalnych partii szyickich oraz Kurdów.
Świecka, lecz zdominowana przez sunnitów, koalicja Irakija (Iracki Ruch Narodowy) pod przewodnictwem Ijada Alawiego w żadnej z prowincji nie wywalczyła więcej niż trzy mandaty. To bardzo rozczarowujący wynik dla tego bloku; w wyborach parlamentarnych w 2010 roku Irakija zdobyła o dwa mandaty więcej niż koalicja Malikiego. Od tego czasu jednak ugrupowanie podzieliły wewnętrzne rozłamy, a niektórzy jego czołowi członkowie odeszli.
Eksperci wskazują również, że stosunkowo dobry wynik ugrupowania Nudżaifiego świadczy o zaostrzaniu się napięć na tle wyznaniowym. - Iraccy sunnici wybrali konserwatywnych polityków, ponieważ uważają, że kraj zdąża do konfliktu sunnicko-szyickiego. Chcą więc, by w starciu z Malikim reprezentowali ich mocni kandydaci - podkreśla Dżalo.
Kwietniowe wybory do władz regionalnych, pierwsze od wycofania się z kraju wojsk amerykańskich, odbyły się jedynie w 12 z 18 irackich prowincji. W trzech prowincjach autonomicznego regionu Kurdystanu obowiązuje oddzielny kalendarz wyborczy; w Kirkuku spory między lokalnymi społecznościami uniemożliwiły przeprowadzenie głosowania. W sunnickich prowincjach Anbar i Niniwa centralne władze nieoczekiwanie przełożyły głosowanie na później, argumentując to względami bezpieczeństwa.
Frekwencja wyborcza wyniosła 51 procent, a więc tyle samo, co w poprzednich wyborach w 2009 roku. O 378 miejsc w radach prowincji, ubiegało się ok. 8 tys. kandydatów z 50 bloków wyborczych.
....
Terror jak widac szkodzi wszystkim a najwiecej sunnitom . Hanba jest ze dwa bratnie odlamy islamu nawzajem sie morduja jak dwaj szatani . To obraza Boga !!! I bedzie to surowo osadzone ! Arabowie bedac podzieleni na rozne wyznania czyli jeszcze chrzescijan druzow i wiele innych maja dawac przyklad pokoju i tolerancji innym a nie satanizmu . Uczcie sie od Polski . Konfederacja Warszawska . To mowi wszystko .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:05, 15 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Irak: zginęła kolejna dziennikarka - prezenterka TV
Prezenterka telewizji irackiej Nawras al-Nuaimi została zamordowana w niedzielę w swoim domu w Mosulu na północy kraju - powiadomiła lokalna stacja, dla której kobieta pracowała. To już piąte w ostatnich miesiącach w Iraku zabójstwo dziennikarza.
Aż cztery z tych zabójstw przypadły na Mosul.
Międzynarodowa organizacja Reporterzy bez Granic wielokrotnie wyrażała zaniepokojenie z powodu atmosfery zagrożenia, w jakiej pracują iraccy dziennikarze, oraz bezkarności, jaką cieszą się ich zabójcy.
Według ogłoszonych w październiku danych Irackiego Związku Zawodowego Dziennikarzy od początku amerykańskiej inwazji w Iraku w marcu 2003 r. w tym kraju zostało zabitych 375 dziennikarzy.
...
Widzicie skutki nienawisci . I tu niszczenie chrzescijan nie ma nic do rzeczy bo juz sie ich pozbyli . Masakra idzie na linii sunnici szyici . Masakra bedzie trwala dotad az beda mieli dosc . Nienawisc zemsta zbrodnia samobojstwa aby zamordowac to jest od diabla . Totez maja pieklo . Niestety to lekcja ktora musza odrobic . Europa masakrowala sie pod haslem religii w XVI -XVII wieku . Az w koncu mieli dosc i przestali . Polska wzor dla innych byla madra dzieki Bogu ! I tego nie przeszla ! Stad Arabowie i inni wzorujscie sie na Polsce !
[link widoczny dla zalogowanych]
Oto wielkosc Polski ! Oto wzor ! Oto jest panstwo katolickie oparte na zasadach Ewangelii ! Tylko takie przetrwaja !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:29, 28 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Aresztowano sunnickiego deputowanego, są zabici
Irackie siły bezpieczeństwa aresztowały sunnickiego deputowanego znanego z popierania antyrządowych protestów. W wynikłej walce z ochroniarzami polityka zginęło 6 osób, m.in. jego brat - podały agencje, powołując się na źródła policyjne i szpitalne.
- Siły bezpieczeństwa zaatakowały rezydencję deputowanego Ahmeda al-Alwaniego w Ar-Ramadi (w prowincji Anbar), aby go aresztować. Wywiązała się walka między funkcjonariuszami a ochroniarzami polityka (...) - przekazało źródło w irackiej policji, cytowane przez agencję AFP.
Według tego informatora zginęło pięciu ochroniarzy Alwaniego i jego brat, a obrażenia odniosło ośmiu ochroniarzy i 10 członków sił bezpieczeństwa. Taki bilans ofiar potwierdził lekarz w pobliskim szpitalu. Agencja Reutera podaje z kolei, że podczas blisko dwugodzinnej wymiany ognia zginęli trzej ochoniarze Alwaniego oraz jego siostra i brat.
Dotychczas nie jest oficjalnie znany powód aresztowania Alwaniego. Reuter podaje jednak za źródłami w policji, że oskarża się go o działalność terrorystyczną.
Dowódca irackich sił lądowych gen. Ali Gajdan powiedział w telewizji państwowej, że siły bezpieczeństwa usiłowały zatrzymać także brata Alwaniego, Alego, podejrzewanego przez władze o udział w atakach na irackie wojsko w prowincji Anbar. Wojskowy potwierdził, że Ali zginął podczas walk starcia sił bezpieczeństwa i ochroniarzy.
Ahmed al-Alwani należy do świeckiej, lecz zdominowanej przez sunnitów koalicji Irakija (Iracki Ruch Narodowy), krytycznej wobec rządu szyickiego premiera Nuriego al-Malikiego. Polityk znany jest ze m.in. wspierania antyrządowych sunnickich protestów, odbywających się na autostradzie pod Ramadi. Fala wystąpień zaczęła się pod koniec 2012 roku, gdy policja aresztowała ochroniarzy ówczesnego ministra finansów, sunnity Rafiego al-Isawiego.
Położone 110 km na zachód Bagdadu miasto Ramadi to stolica prowincji Anbar, jednego z obszarów w Iraku zamieszkanych głównie przez sunnitów. Części prowincji są kontrolowane przez powiązane z Al-Kaidą zbrojne milicje. Rząd często zarzuca sunnickim politykom powiązania z tymi ugrupowaniami.
Aresztowanie Alwaniego może pogłębić napięcia na tych terenach - zauważa Reuters.
W Iraku szyici stanowią ok. 60 proc. mieszkańców kraju. Ludność ta była dyskryminowana za czasów Saddama Husajna, obalonego w następstwie amerykańskiej inwazji z 2003 roku. Sunnici, którzy dominują w całym świecie arabskim, stanowią 15-20 proc. ludności Iraku. Za rządów Husajna zajmowali najwyższe stanowiska w aparacie rządowym, wojsku i służbach specjalnych.
.....
Czy on cos konkretnego zrobil ? Czy tak go aresztowali aby mu przywalic ? Trzeba dzialac rozumnie a nie bezmyslnie. Po co to strzelanina po co martwi ? KOMPLETNIE WAM KDWALILO ? TO PRZY KAZDYM POSUNIECIU MUSI JUZ BYC MASAKRA ? BYLE ARESZTOWANIE TO STOS TRUPOW ! TAM RZADZI SZATAN !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:25, 03 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Irak: 62 bojowników Al-Kaidy zabitych w walkach w rejonie Ramadi
62 bojowników Al-Kaidy, m.in. lokalny przywódca organizacji terrorystycznej w prowincji Anbar, zostało zabitych w walkach toczących się w piątek w regionie położonym na zachód od Bagdadu - poinformował dowódca milicji Sahwa prowadzącej działania przeciwko Al-Kaidzie.
- Ludność zemściła się na na terrorystach i zabiła ich emira (przywódcę) w Anbarze, Abu Abderrahmana al-Bagdadiego, eliminując również 16 terrorystów Al-Kaidy w Chaldii leżącej na południe od Ramadi - powiedział agencji AFP dowódca milicji Ahmad Aburicha.
Ramadi, główne miasto prowincji Anbar, leży 100 km od Bagdadu.
Al-Kaida poniosła straty w ludziach, zdobywając nowe kwartały Faludży, miasta położonego w tej samej prowincji, które jest bastionem sunnitów, ludności wrogiej wobec szyickiego premiera Iraku Nuriego al-Malikiego.
Bojownicy Państwa Islamskiego w Iraku i Lewancie, korzystając z wycofania się w środę policji irackiej z tych miast, przejęli w czwartek i piątek kontrolę nad większą częścią Faludży i wielu dzielnicami Ramadi.
Iracka telewizja państwowa informowała w piątek o sukcesach oddziałów antyterrorystycznych, które "zabiły w Ramadi dwóch snajperów i spaliły dwa samochody przewożące terrorystów".
Walki w Ramadi i Faludży trwają.
...
I niestety stad przelewaja sie do Syrii . Nie wolno oddawac im miast . Co to za porzadki ? Oczywiscie zeby tez nie bylo okrucienstw . Schwytanych do Guantanamo .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:34, 08 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Irak: ponad 13 tysięcy rodzin uciekło z Faludży
Ponad 13 tysięcy rodzin uciekło w ostatnich dniach z irackiego miasta Faludża
Ponad 13 tysięcy rodzin uciekło w ostatnich dniach z irackiego miasta Faludża, zajętego w ubiegłym tygodniu przez powiązanych z Al-Kaidą sunnickich rebeliantów - poinformował w środę iracki Czerwony Półksiężyc.
- Większość mieszka obecnie w szkołach, budynkach publicznych lub u rodziny - wyjaśnił w komunikacie przedstawiciel Czerwonego Półksiężyca.
Sprecyzował, że jego organizacja dostarczyła pomoc w ostatnich trzech dniach w sunnickiej prowincji Anbar, gdzie leży Faludża, ponad ośmiu tysiącom rodzin.
W ubiegłym tygodniu siły rządowe straciły kontrolę nad Faludżą i częścią miasta Ramadi na rzecz powiązanego z Al-Kaidą ugrupowania pod nazwą Islamskie Państwo Iraku i Lewantu (ISIL).
Ugrupowanie to chce utworzyć w Anbarze własne islamistyczne państwo, którego granice sięgałyby terytorium Syrii.
W walkach, które rozpoczęły się 30 grudnia wraz ze zlikwidowaniem przez policję głównego antyrządowego obozu sunnitów w Ramadi, zginęło ponad 250 osób.
Premier Iraku Nuri al-Maliki wezwał dzisiaj członków Al-Kaidy, otoczonych przez wojska rządowe w prowincji Anbar, aby zrezygnowali z walki. Zasugerował, że ci, którzy złożą broń, mogą być ułaskawieni. Zapowiedział, że będzie kontynuował "świętą wojnę" z ISIL. W poniedziałek premier zaapelował do przywódców plemiennych z Anbaru, aby wypędzili rebeliantów z Faludży w celu uniknięcia walk w mieście.
...
Widzimy ze ludzie glosuja nogami pokazujac jak chca Alkaidy i kalifatu .SKORO PROSTY LUD NIE CHCE TO KTO TEJ CHOLERZE DAJE KASE ? SZEJKOWIE NAFTOWI ! SLUGUSI SZATANA . ALE NIE UJDZIE IM NA SUCHO !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:08, 09 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Ekspert: w Iraku katastrofa bezpieczeństwa; Obama współodpowiedzialny
- W Iraku mamy do czynienia z jedną największych katastrof bezpieczeństwa narodowego na świecie; Al-Kaida buduje państwo, które będzie magnesem dla międzynarodowego terroryzmu - ostrzega ekspert CFR Max Boot. Współwiną obarcza prezydenta USA Baracka Obamę.
- To, co widzimy w tej chwili na zachodnim Iraku i w północnej Syrii to budowanie nowego państwa Al-Kaidy, które będzie magnesem dla międzynarodowego terroryzmu w znacznie większym stopniu niż Afganistan przed zamachami z 11 września 2001 r. - powiedział ekspert ds. bezpieczeństwa narodowego Rady Stosunków Międzynarodowych (CFR) Max Boot, podczas zorganizowanej w środę przez tę instytucję konferencji.
Jak dodał, "mamy do czynienia z jedną z największych katastrof bezpieczeństwa narodowego na świecie", gdyż Al-Kaida de facto ustanawia kontrolę nad tym regionem. - To wielki problem i nie powinniśmy na to pozwolić, ale to się już dzieje. Każdy, kto myśli, że można po prostu odwrócić się plecami od tego, co dzieje się w Iraku jest krótkowzroczny, bo zapłacimy za to ciężką cenę w przyszłości - dodał.
W ostatnich miesiącach stanowiące odgałęzienie Al-Kaidy ugrupowanie Islamskie Państwo Iraku i Lewantu (ISIL) umocniło swe pozycje w Anbarze, w ramach dążeń do utworzenia własnego sunnickiego islamistycznego państwa, sięgającego terytorium Syrii. W zeszłym tygodniu bojownicy zajęli części Ramadi i Faludży, co było wydarzeniem bez precedensu od lat. Z sunnitami walczy zdominowany przez szyitów rząd premiera Nuriego al-Malikiego. Szacuje się, że w wyniku walk, które rozpoczęły się 30 grudnia zginęło w Anbarze ponad 250 osób.
Ekspert przypomina, że po błędach prezydenta George'a Busha w związku z inwazją w 2003 roku na Irak, od rozpoczętej w 2007 roku strategii "surge" - wzmocnienia sił USA w połączeniu z przeciągnięciem na stronę wojsk rządowych sunnitów związanych z Al-Kaidą, sytuacja się ustabilizowała. - Przemoc spadła między 2007 a 2009 rokiem o 90 proc. Niestety szanse, jakie dał "surge" zostały zaprzepaszczone z powodu decyzji podjętych w Waszyngtonie i Bagdadzie - powiedział Boot.
Zdaniem eksperta główną odpowiedzialność ponosi "mściwy i krótkowzroczny" premier Maliki, który po opuszczeniu Iraku przez Amerykanów, prześladował sunnitów, zamiast wyciągnąć do nich rękę i uformować razem z nimi rząd.
"Ale pewną rolę we fiasku trzeba przypisać prezydentowi Barackowi Obamie, który nie wystarczająco mocno zabiegał o pozostawienie w Iraku wojsk amerykańskich po 2011 roku", choć "były wskazówki, że Maliki był na to otwarty" - powiedział Boot. Zarzucił Obamie, że USA nie zajęły aktywnej roli w irackiej polityce, by zapobiegać konfliktom sekt religijnych. Zdaniem Boota, gdyby USA udało się w Iraku pozostawić część wojsk, to wcale nie musiałyby dziś tam walczyć, ale "dalej odgrywałyby role stabilizującą", umożliwiając USA na "wywieranie nacisku" na Malikiego, by zapobiegać pewnym jego działaniom.
Przypomniał, że Obama od początku był przeciwny interwencji w Iraku i uważał, że USA ponoszą z jej powodu zbyt dużą ofiarę. Po silnym zaangażowaniu Busha w Iraku, za prezydentury Obamy nastąpiła więc polityka wycofania. - Obie te polityki miały silne koszty. (...) Wycofanie okazało się porażką, tak samo jak Obama oceniał za porażkę politykę interwencji - powiedział ekspert, wskazując na rosnącą wojnę domową w Iraku.
Jego zdaniem dostarczając rządowi irackiemu sprzęt wojskowy, w tym pociski rakietowe Hellfire, administracja USA jeszcze pogarsza sytuację. - Wygląda to tak, że po opuszczeniu naszych sojuszników w Anbarze teraz ułatwiamy kampanię Malikiego przeciwko nim. Tak to będzie odebrane przez Irakijczyków i mieszkańców regionu - powiedział. Dlatego jego zdaniem Waszyngton powinien jasno dać do zrozumienia, że sprzęt i pomoc wywiadowcza, o jaką wystąpił Bagdad, będzie uzależniona od tego, czy Maliki wyciągnie rękę do sunnitów w kraju.
....
Jak usunac msciwego glupka Malikiego ? Zaszkodzil Irakowi i Syrii . Wladza musi byc rozumna zwlaszcza gdy jest na beczce prochu .
Oto miesieczna liczba ofiar :
2006
1543 1565 1935 1767 2249 2541 3266 2818 2535 2961 3024 2824 29,028
Lipiec 2006 rekord 3266 ! Nastepnie spadek ...
2007
2925 2590 2676 2486 2799 2168 2659 2400 1292 1246 1086 963 25,290
2008
817 1036 1613 1262 792 696 609 614 557 547 520 575 9,638
2009
350 389 426 510 386 498 407 614 332 434 226 475 5,047
2010
263 304 336 385 387 385 443 516 254 312 307 217 4,109
Grudzien 2010 minimum ofiar 217 i wzrost ...
2011 389 252 311 289 381 386 308 401 397 366 279 388 4147
2012 524 356 377 392 304 529 469 422 396 290 239 275 4,573
2013 357 360 403 545 888 659 1145 915 1220 1095 903 983 9,475
Od stycznia 2011 znowu wzrost . Dlaczego ? Przy czym wyrazny wzrost to dopiero 2013 kwiecien . Co sie stalo ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:43, 24 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
ONZ: 65 tys. Irakijczyków uciekło w ubiegłym tygodniu przed walkami
Ponad 65 tys. Irakijczyków uciekło przed walkami w Faludży i Ramadi - poinformował Wysoki Komisariat ONZ ds. Uchodźców (UNHCR). Od wybuchu w końcu zeszłego roku walk w sunnickiej prowincji Anbar domy opuściło 140 tys. ludzi.
- Dwa lata po wycofaniu wojsk USA z Iraku walki w tym kraju osiągnęły natężenie porównywalne do sunnicko-szyickiego konfliktu z lat 2006-2008, w którym zginęły tysiące ludzi - powiedział rzecznik UNHCR Peter Kessler.
- Stref konfliktu, w których zaczyna brakować żywności i paliwa, nie mogą opuścić liczni cywile - dodał.
Tysiące ludzi wyruszyły w kierunku Bagdadu lub najbliższych prowincji, a część w stronę kurdyjskich rejonów na północy Iraku.
Dzielnice Ramadi (stolicy Anbaru) oraz cała pobliska Faludża, leżąca 60 km na zachód od Bagdadu, od kilku tygodni są pod kontrolą antyrządowych bojowników, głównie Islamskiego Państwa Iraku i Lewantu (ISIL), radykalnego ugrupowania powiązanego z Al-Kaidą i wspieranego przez wrogie Bagdadowi plemiona.
Armia rządowa prowadzi operacje w celu odbicia zajętych terenów.
ISIL dąży do utworzenia w Anbarze własnego islamistycznego państwa, którego granice sięgałyby terytorium Syrii, gdzie bojownicy tego ugrupowania walczą z reżimem prezydenta Baszara el-Asada, ale też z częścią bardziej umiarkowanej islamskiej opozycji. W sierpniu przywódca ISIL Abu Bakr al-Bagdadi wezwał powstańców w Syrii i irackich rebeliantów do walki o islamskie państwo "od Dijali (w Iraku) po Bejrut (w Libanie)".
W Faludży, którą odbił na początku stycznia z rąk sił rządowych, ISIL powołał trybunał islamski, przed którym chce postawić uprowadzonych przywódców plemiennych. Zaapelował do mieszkańców miasta, aby przyłączyli się do walki przeciwko irackim siłom bezpieczeństwa.
...
Tak lud kocha islamizm ! CO ZA BYDLAKI FINANSUJA TO SMIERDZACE LAJNO ALKAIDY !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:26, 06 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Irackie kobiety nękane w więzieniach
Tysiące irackich kobiet jest nielegalnie przetrzymywanych w więzieniach, gdzie padają ofiarami tortur, złego traktowania oraz napaści na tle seksualnym
Tysiące irackich kobiet jest nielegalnie przetrzymywanych w więzieniach, gdzie padają ofiarami tortur, złego traktowania oraz napaści na tle seksualnym.
Wiele z tych kobiet stawało przed sądem dopiero po miesiącach czy latach za kratkami. Przedstawiciele sił bezpieczeństwa często przesłuchiwali kobiety z powodu działalności ich męskich krewnych lub aby wywrzeć presję na mężczyzn, a nie z powodu przestępstw, które same popełniły.
Kobiety skarżą się, że w więzieniach i aresztach są kopane, policzkowane, wieszane do góry nogami, poddawane wstrząsom elektrycznym czy gwałcone, czasami na oczach bliskich.
W zdominowanym przez szyitów kraju większość z 4200 kobiet przetrzymywanych w ośrodkach MSW i ministerstwa obrony stanowią sunnitki.
Jedna z kobiet w celi śmierci w Bagdadzie weszła o kulach, powiedziała, że z powodu tortur, których doznała w więzieniu, została inwalidką. Pokazała też rany, które świadczyły o nękaniu. Po siedmiu miesiącach na kobiecie została wykonana kara śmierci, choć w raporcie lekarskim potwierdzono, że była ona poddawana torturom, a sąd niższej instancji odrzucił zarzuty wobec niej.
Rzecznik irackiego ministerstwa ds. praw człowieka powiedział, że przypadki opisa są "przesadzone". Przyznał jednak, że zespoły powołane przez ministerstwo wykryły - pewne nielegalne zachowania praktykowane przez siły bezpieczeństwa wobec kobiet. Zespoły te przekazały swoje raporty odpowiednim władzom, zwracając się do nich, by - postawiły przed sądem osoby odpowiedzialne za złe traktowanie przetrzymywanych kobiet.
- Irak nadal pracuje nad położeniem kresu znęcaniu się nad więźniami i z czasem, dzięki zrozumieniu prawa i dzięki cierpliwości, takie nielegalne działania będą tylko przeszłością - zaznaczył rzecznik.
Uwolnienie przetrzymywanych kobiet było jednym z głównych żądań sunnitów, którzy pod koniec 2012 roku zaczęli protestować przeciwko rządowi, na czele którego stoją szyici. Sunnici oskarżają szyitów o marginalizowanie ich społeczności.
W grudniu 2013 roku siły bezpieczeństwa zlikwidowały jeden z dwóch antyrządowych obozów sunnitów w prowincji Al-Anbar. Następnie islamscy radykałowie przejęli Faludżę i część Ramadi. Od tego czasu w całym Iraku zginęło ponad tysiąc osób.
Iracki system sprawiedliwości jest słaby i przeżarty korupcją. Zeznania są często wymuszane, a procesy nie spełniają międzynarodowych standardów. Jeśli kobiety opuszczą więzienia i areszty, często są stygmatyzowane przez rodzinę i społeczność, które postrzegają je jako zhańbione.
....
Trzymaja je ,,dla seksu" to jasne . Ohyda . Bydlaki
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:33, 10 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Irak: 21 rebeliantów zabitych w wybuchu własnego samochodu pułapki
Co najmniej 21 irackich rebeliantów zginęło dzisiaj w miejscowości Dżilam, na północ od Bagdadu, wskutek przedwczesnego wybuchu samochodu pułapki, który przygotowywali do zamachu - poinformowała policja i lokalna prorządowa milicja szyicka.
Według nich eksplozja nastąpiła w trakcie nakręcania propagandowego filmu wideo dla przyszłych zamachowców samobójców.
Dżilam leży na południe od miasta Samarra.
....
Chcieli zrobic krzywde innych i sami sie unicestwili ! Symbol satanizmu . Bo kto czyni zlo niszczy siebie w piekle .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|