Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:26, 21 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
We Włoszech "cud w Rigopiano". Z zasypanego hotelu uratowano całą rodzinę
We Włoszech "cud w Rigopiano". Z zasypanego hotelu uratowano całą rodzinę
Wczoraj, 20 stycznia (23:50)
"Cudem w Rigopiano" nazwały włoskie media uratowanie całej rodziny z dwojgiem dzieci w hotelu, na który w środę runęła lawina w rezultacie trzęsienia ziemi. Dotąd z rumowiska wydobyto łącznie 5 osób: kobietę i czworo dzieci. Piątka innych czeka na ratunek.
Jedno z uratowanych dzieci
/CLAUDIO LATTANZIO /PAP/EPA
38-letni Giampiero Parete uratował się, bo w chwili zejścia lawiny był poza budynkiem. Poszedł do samochodu po lekarstwo dla żony. Wtedy zobaczył, że na hotel pełen gości runęły ogromne masy śniegu i skał. Mężczyzna schronił się w aucie, z którego wezwał pomoc. Nadeszła dopiero w czwartek rano, po kilkunastu godzinach, kiedy pierwsze ekipy ratunkowe dotarły na nartach po zaśnieżonych i zablokowanych drogach oraz ścieżkach. Jego i drugiego mężczyznę, który także był na zewnątrz, odtransportowano do szpitala w stanie wychłodzenia organizmu.
Pod gruzami została jego żona i dwoje dzieci. W piątek ekipy ratunkowe wydobyły żonę Adrianę oraz 8-letniego syna Gianfilippo. Po kilku godzinach ratownicy wyciągnęli trójkę dzieci. Była wśród nich 6-letnia córka małżeństwa Parete, Ludovica.
W zwałowisku pod lawiną w zburzonym hotelu spędzili ponad 40 godzin. Ich stan jest dobry, wszyscy są w szpitalu. Chłopiec śmieje się i żartuje, a dziewczynka domaga się swoich ulubionych ciasteczek - podała Ansa.
Już nie wierzyliśmy, nie mieliśmy już więcej nadziei - mówiła Adriana Parete ratownikom tuż po tym, gdy wyciągnęli ją z rumowiska.
Wciąż zaginionych jest około 20 osób. Dotychczas potwierdzono śmierć 2 osób.
...
I prosze cud!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:07, 21 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
gosc.pl → Wiadomości → Cała rodzina uratowana. Radosne wieści z Włoch
Cała rodzina uratowana. Radosne wieści z Włoch
MG /lastampa.it
dodane 20.01.2017 21:40 Zachowaj na później
PAP/EPA/STRINGER
Nowe informacje w sprawie ofiar lawiny.
Przynajmniej dziesięciu osobom udało się przeżyć lawinę we Włoszech. Potwierdził to Fabrizio Curcio, dowódca ochrony cywilnej: - To trudny dzień, ale nie bez pozytywnych elementów. Pięć osób zostało wydobytych z hotelu Rigopiano, kobieta i czwórka dzieci, pięć innych osób udało się zidentyfikować.
Wśród chyba najbardziej radosnych nowin jest fakt, że rodzina kucharza Giampiero Parete, o którym pisaliśmy wczoraj, przeżyła. Najpierw wydobyto jego żonę Adrianę i ich
syna Gianfilippa, a później odnaleziono także córeczkę Ludovicę. O ich wydobyciu poinformowali strażacy na Twitterze.
Wśród ocalonych dzieci są jeszcze Samuele Di Michelangelo i Edoardo Di Carlo.
Zidentyfikowano dwie ofiary śmiertelne: Alessandra Giancaterino, kierownika kelnerów i Gabriela D’Angelo - kelnera.
...
To kucharz.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:50, 23 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
gosc.pl → Wiadomości → Eksperci: Hotel Rigopiano zbudowany na resztkach skał i lawin
Eksperci: Hotel Rigopiano zbudowany na resztkach skał i lawin
PAP
dodane 23.01.2017 14:53 Zachowaj na później
Zasypany przez lawinę hotel Rigopiano
PAP/EPA/SOCCORSO ALPINO HANDOUT
Hotel Rigopiano we włoskiej Abruzji, na który w środę w rezultacie trzęsienia ziemi zeszła lawina, został zbudowany na warstwach resztek skalnych i pozostałości po poprzednich lawinach w tym miejscu - wynika z przedstawionej przez media mapy geomorfologicznej.
Mapę gór Abruzji sporządzono w 1991 roku, a została ona uzupełniona i ponownie zatwierdzona w 2007 roku przez radę regionu.
Na mapie, jak ujawniono w poniedziałek, teren w rejonie zburzonego obecnie hotelu zaznaczony został jako obszar uformowany przez szczątki skalne, pochodzące ze żlebu znajdującego się ponad kompleksem budynków. To stamtąd zeszła ogromna lawina.
"To tak, jakby stać koło lufy strzelby, która została potem załadowana i wystrzeliła" - tak skomentował położenie hotelu w masywie Gran Sasso cytowany przez agencję Ansa przedstawiciel organizacji o nazwie Forum H20 z Abruzji.
Przypomina się, że górskie schronisko stało tam od lat 50. zeszłego wieku. Hotel wzniesiono w latach 70., a został rozbudowany w 2000 r.
Eksperci z Forum wyrazili przekonanie, że podczas tej rozbudowy należało zgodnie z mapą uwzględnić, że inwestycja ta powstaje na zagrożonym lawinami terenie, na skałach i ich resztkach.
Wcześniej włoska prasa przypomniała, że w sprawie rozbudowy hotelu trwał ostatnio proces, w którym o korupcję oskarżeni zostali przedstawiciele lokalnych władz. Wydali oni decyzję legalizującą budowę. Wszyscy zostali uniewinnieni w listopadzie 2016 roku, czyli na dwa miesiące przed katastrofą.
Dotychczasowy bilans lawiny to sześć ofiar śmiertelnych i 23 osoby zaginione.
...
Czyli znow debile.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 10:54, 24 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Mieszkańcy włoskiego miasteczka bronią się przed złodziejami za pomocą smartfonów
Mieszkańcy włoskiego miasteczka bronią się przed złodziejami za pomocą smartfonów
35 minut temu
Tysiąc mieszkańców Treviolo na północy Włoch pilnuje miasteczka przed przestępcami za pośrednictwem internetowego komunikatora. Uzbrojeni w smartfony obywatele informują się wzajemnie o podejrzanych osobnikach i dziwnych zachowaniach. Następnie zawiadamiają policję.
Zdjęcie ilustracyjne.
/MKa /RMF FM
To największa tego typu obywatelska inicjatywa we Włoszech, której celem jest zagwarantowanie bezpieczeństwa - zauważa dziennik "La Repubblica". Odnotowuje, że mobilizacja jednej dziesiątej mieszkańców miasteczka pod Bergamo w Lombardii przynosi rezultaty. Liczba włamań do domów i wszelkich aktów wandalizmu wyraźnie spadła.
W Treviolo ludzie skrzyknęli się ponad rok temu, po tym gdy okradziono tam kolejne mieszkanie. Postanowili stworzyć sieć samoobrony, w której podstawowym narzędziem jest tzw. czat w telefonie komórkowym.
Do telefonicznej "straży" przyłączyli się zarówno młodzi ludzie, jak i 80-latkowie. Warunkiem udziału jest ukończenie 18 lat. Szczególnie cenna jest pomoc osób starszych, które spędzają dużo czasu w domu i mają okazję przyglądać się temu, co dzieje się wokół. Także seniorzy nauczyli się korzystać z najnowszych technologii.
Wszystkie niepokojące sygnały uczestnicy inicjatywy przekazują sobie za pośrednictwem popularnego telefonicznego komunikatora. Niekiedy dołączają zdjęcia i nagrania filmowe. Podają miejsce oraz, jeśli to możliwe, rysopis osób, które wzbudzają ich podejrzenia.
Moderatorem ponad 1000-osobowej grupy jest miejscowy nauczyciel cukiernictwa, który jest w kontakcie z lokalnymi władzami i siłami porządkowymi. Ma trzech współpracowników, przeglądających wiadomości. O ile zajdzie taka potrzeba, dzwonią do karabinierów. Jest też 13 koordynatorów w każdej strefie miejscowości.
W ten sposób nasza sieć pokrywa obszar 28 kilometrów kwadratowych, nie ma ulicy, która nie byłaby pilnowana - powiedział jeden z mieszkańców, uczestniczący w akcji sąsiedzkiej kontroli.
Podstawową zasadą działania grupy jest to, że nikt nigdy nie interweniuje na własną rękę. Pomoc polega wyłącznie na zbieraniu informacji i sygnałów dla sił porządkowych.
Zadowolony z tej mobilizacji lokalnej społeczności jest burmistrz Treviolo Pasquale Gandolfi. Piękna inicjatywa - ocenił.
...
Znakomicie brawo!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:53, 26 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
gosc.pl → Wiadomości → Dlaczego ratunek do hotelu we Włoszech przyszedł tak późno?
Dlaczego ratunek do hotelu we Włoszech przyszedł tak późno?
MG /lastampa.it
dodane 26.01.2017 09:20
PAP/EPA/ALESSANDRO DI MEO
Dopiero o godzinie 19.01 ratownicy uświadomili sobie, że w hotelu Rigopiano stało się coś złego.
Włoska "La Stampa" informuje, że dopiero o tej godzinie Giampiero Parete (jeden z dwóch pierwszych ocalałych) dodzwonił się po raz drugi na 118 i udało mu się porozmawiać. Odtworzenie tego, jest możliwe dzięki zapisom telefonicznym. Trwa dochodzenie. Nagrane rozmowy przesłuchała już Cristina Tedeschini, prokurator Pescary- Wydaje mi się, że to jest jasne, że doszło do nieporozumień związanych z wezwaniami o pomoc Giampiero Parete i Quintino Marcella 18 stycznia - powiedziała.
Według rekonstrukcji badaczy lawina zeszła na hotel między 16.30 a 16.48.
O 17.08 Giampiero Parete po raz pierwszy zadzwonił na 118. Rozmowa została odebrana w Chieti i przekierowana do Pescary. Jakość połączenia była zła, ale Parete przekazał wiadomość o lawinie, która zeszła na hotel. Wiadomość została przekazana do prefektury.
O 17.10 prefektura próbuje skontaktować się z Giampiero, który niestety nie odbiera. Próbuje więc dodzwonić się do hotelu, w którym nikt nie odbiera. Następnie próbuje zawiadomić śmigłowiec Straży Przybrzeżnej, który udał się na pomoc do Villa Celiera, ale z powodu burzy, maszyna nie może podjąć żadnych działań.
O 17.40 prefektura kontaktuje się z Bruno Di Tommaso, kierownikiem hotelu, który nie był w nim podczas zejścia lawiny. Ten stwierdził, że rozmawiał z hotelem i że nic się nie stało, tylko, że w wyniku śledztwa okazało się, że mężczyzna rozmawiał z hotelem przynajmniej godzinę przed tragedią.
O 18.03 Parete kontaktuje się ze swoim pracodawcą, Quintino Marcella, który z prowincji Teramo dzwoni na 112 i 113. Dochodzi do kolejnego nieporozumienia, dlatego, że Marcella ma fragmentaryczne informacje. Ponieważ w międzyczasie przychodzi wiadomość o zawalonej stodole, jego informacja o hotelu nie zostaje potratowana poważnie. Marcella próbuje skontaktować się po raz kolejny o godzinie 18.20 i słyszy, że wszystko zostało sprawdzone.
Dopiero o 19.01 kolejny alarm ze strony Parete zostaje potraktowany poważnie. Wreszcie ratownicy ruszają do akcji.
Prokuratura z Pescary, która prowadzi śledztwo w sprawie katastrofy poinformowała, że niektórzy z zasypanych ludzi zginęli zmiażdżeni przez fragmenty zawalonej konstrukcji hotelu. Inni zmarli w rezultacie kilku przyczyn jednocześnie: zmiażdżenia, uduszenia i wychłodzenia organizmu. Nie ma przypadków, w których wychłodzenie byłoby wyłączną przyczyną śmierci.
...
Ponad 2 godziny czekali.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:32, 30 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Przez 10 lat pobierał pensję, choć... nie pracował. Dyrektor odbijał tylko kartę obecności
Przez 10 lat pobierał pensję, choć... nie pracował. Dyrektor odbijał tylko kartę obecności
41 minut temu
Dyrektor archiwum miejskiego w Walencji został przyłapany na oszukiwaniu urzędu, do którego od dziesięciu lat przychodził, lecz nie pracował. Urzędnik pojawiał się tylko, aby zarejestrować się w elektronicznym spisie obecności - poinformował dziennik “El Mundo”.
zdjęcie ilustracyjne
/Monika Kamińska /RMF FM
Jak podali w poniedziałek dziennikarze gazety, szefowi archiwum, który od ponad dekady pobierał pensję, ale nie pracował, grozi zwolnienie ze stanowiska oraz kara grzywny.
Dziennikarze na podstawie rozmów z pracownikami urzędu i dzięki analizie listy obecności stwierdzili, że Carles Recio, choć figuruje wśród zatrudnionych, nigdy nie pracował w archiwum miejskim w Walencji. Nie zna go żaden z pracowników urzędu, a lista zadań wykonanych przez dyrektora w ciągu ostatniej dekady jest pusta.
Wśród zadań, jakie powinien realizować dyrektor archiwum, jest kontrola źródeł bibliograficznych, sprawowanie pieczy nad wystawami i analizowanie wszelkich publikacji ukazujących się w regionie, a także utrzymywanie stosunków z miejscowymi bibliotekami. Carles Recio nigdy żadnego z tych zadań nie wykonał - ustalił “El Mundo".
Jak potwierdzili strażnicy archiwum miejskiego w Walencji, dyrektor pojawiał się codziennie na krótko przed 7.30, aby odbić w czytniku przy wejściu swoją legitymację, po czym wychodził. Wracał na krótko przed zamknięciem urzędu o 16, aby ponownie “odbić" elektroniczną kartę obecności.
Szef archiwum, którego roczna pensja przekracza 50 tys. euro, potwierdził, że od 10 lat nie pracował w budynku urzędu. Przyznał, że nigdy nie miał w nim też sekretarki ani komputera. Twierdzi natomiast, że wykonał wiele ważnych zadań poza siedzibą archiwum.
Realizuję powierzone mi zadania poza terenem urzędu. Nie mogę ujawnić, co robiłem, kiedy byłem poza biurem, gdyż charakter mojej pracy jest poufny - powiedział urzędnik.
Sprawa Carlesa Recio może w najbliższych dniach trafić do sądu. Prawnicy przypominają, że przed rokiem w podobnej sprawie skazano byłego urzędnika ratusza w Kadyksie. Mężczyzna odpowiedzialny za kontrolę robót budowlanych przez sześć lat nie pracował, choć podpisywał listę obecności. W lutym ubiegłego roku sąd skazał go na karę grzywny w wysokości 27 tys. euro.
APA
...
Urzendasi...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:03, 08 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Smog w Wenecji jest taki, jak... w tunelu autostrady
Smog w Wenecji jest taki, jak... w tunelu autostrady
Dzisiaj, 8 marca (19:40)
Nad Canal Grande w Wenecji utrzymuje się taki smog, jak w tunelu autostrady - stwierdziła niemiecka organizacja pozarządowa Nabu, a wyniki jej pomiarów przedstawił wenecki komitet przeciwników wielkich statków. Nie chcą oni, aby wycieczkowce wpływały do miasta.
Wenecja
/NTB/Poppe, Cornelius /PAP/EPA
Włoskie media, które rozpowszechniły rezultaty badań stopnia skażenia powietrza w Wenecji, podkreślają, że są one szokujące zwłaszcza w przypadku miasta, gdzie ruch odbywa się głównie drogą wodną. Poziom smogu natomiast, jak się zauważa, odpowiada stężeniu szkodliwych substancji w tunelach włoskich autostrad.
Badania przeprowadzono między innymi w pobliżu mostu Rialto oraz koło stacji kolejowej.
Jako główne przyczyny takiego zatrucia powietrza wskazuje się obecność wielkich statków wycieczkowych, które wpływają do Wenecji. Niektóre cumują blisko placu Świętego Marka.
Dane te ogłoszono w piątą rocznicę rządowego dekretu, którego celem miało być wprowadzenie zakazu ruchu statków w rejonie historycznego centrum. Od tamtego czasu nic się jednak nie zmieniło - przypomina komitet obywatelski Nie dla Wielkich Statków. Wielokrotnie w ostatnich latach organizował on protesty przeciwko gigantycznym wycieczkowcom.
(mal)
RMF24-PAP
...
To chyba samochody?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:59, 09 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Włochy: Runął wiadukt na autostradzie. Są zabici
Włochy: Runął wiadukt na autostradzie. Są zabici
Dzisiaj, 9 marca (16:45)
Dwie osoby zginęły i dwie zostały ranne w wyniku zawalenia się wiaduktu na autostradzie we Włoszech między Loreto a Ankoną. Przyczyną katastrofy było runięcie prowizorycznej struktury podtrzymującej wiadukt w trakcie prowadzonych tam prac.
Przyczyną katastrofy było zawalenie tymczasowej struktury podtrzymującej wiadukt
/POLICE PRESS OFFICE HANDOUT /PAP/EPA
Zamknięty dla ruchu wiadukt zmiażdżył przejeżdżający pod nim samochód. Podróżowało nim małżeństwo. Ludzie zginęli na miejscu.
W wyniku zdarzenia ranni zostali robotnicy drogowi.
Zarządca autostrady powiedział włoskiej agencji Ansa, że przyczyną katastrofy było zawalenie tymczasowej struktury podtrzymującej wiadukt.
Runął wiadukt na włoskiej autostradzie (10 zdjęć)
Wiadukt jest częścią autostrady A14 łączącej Loreto i południową Anconę.
Lokalna straż pożarna opublikowała na Twitterze film z miejsca zdarzenia.
To druga w ostatnich miesiącach taka katastrofa. W październiku zeszłego roku w wyniku zawalenia się wiaduktu na autostradzie Mediolan-Lecco zginęła jedna osoba, a trzy zostały ranne. Wiadukt runął, gdy przejeżdżał po nim tir.
(łł)
RMF FM/PAP
...
Znow koszmar.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 9:54, 17 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
info.wiara.pl |Włochy: Raptowny wzrost zachorowań na odrę
rss
newsletter
facebook
twitter
Włochy: Raptowny wzrost zachorowań na odrę
Henryk Przondziono /Foto Gość
Silny wzrost przypadków odry we Włoszech związany jest w większości z rosnącą liczbą rodziców, którzy odmawiają szczepienia dzieci, mimo mocnych dowodów naukowych i rozporządzeń w niektórych regionach, mających na celu zwiększenie odsetka osób zaszczepionych
O 230 procent wzrosła w tym roku we Włoszech w porównaniu z tym samym okresem w 2016 roku liczba zachorowań na odrę - podało w czwartek ministerstwo zdrowia, wyrażając zaniepokojenie tą sytuacją. Wzrost ten wiąże ze spadkiem liczby szczepień.
Reklama
Według danych resortu zdrowia od początku tego roku zanotowano 700 przypadków odry, podczas gdy w pierwszym kwartale zeszłego roku było ich 220. Łącznie w 2016 roku na odrę zachorowały we Włoszech 884 osoby.
W tym roku najwięcej zachorowań jest w regionach Piemont, Lacjum, Lombardia i Toskania. Ponad połowa dotyczy osób w wieku od 15 do 39 lat.
"Silny wzrost przypadków odry we Włoszech związany jest w większości z rosnącą liczbą rodziców, którzy odmawiają szczepienia dzieci, mimo mocnych dowodów naukowych i rozporządzeń w niektórych regionach, mających na celu zwiększenie odsetka osób zaszczepionych" - wyjaśniło ministerstwo i ogłosiło, że podejmie wszelkie możliwe kroki, aby w pełni osiągnięte zostały cele wskazane w narodowym programie szczepień ochronnych. Ich liczba "niebezpiecznie zmalała w ostatnich latach" - przyznała minister Beatrice Lorenzin. Przypomniała, że szczepionki przeciwko odrze są bezpłatne i stanowczo zalecane. Jej zdaniem obecna sytuacja wymaga "natychmiastowej interwencji".
Od kilku lat nasila się we Włoszech dyskusja na temat zasadności wszelkich szczepień. Zachęcają do nich w mediach regularnie lekarze, odrzucając argumentację przeciwników, mówiących o szkodliwości tych preparatów.
...
Pokuta.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 9:33, 24 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Agencja turystyczna robi wycieczki śladami mafii. "Obraza dla całego miasta"
Agencja turystyczna robi wycieczki śladami mafii. "Obraza dla całego miasta"
Dzisiaj, 24 marca (05:1
Szarganie pamięci ofiar mafii i obraza dla tych, którzy codzienną pracą działają na rzecz tego, by ją wykorzenić - tak władze miasta Trapani na Sycylii oraz rodziny ofiar zareagowały na wycieczki do miejsc związanych z cosa nostra. Organizuje je lokalna agencja turystyczna.
Trapani
/F. Scholz /PAP/EPA
"Mafia tour"- tak nazywa się oferta miejscowej agencji, która zachęca turystów aby "zanurzyli się w fascynującym świecie sycylijskiej mafii". Proponuje też "przeżycie emocji poznania najciekawszych i najsłynniejszych miejsc związanych z historią mafii w zachodniej części Sycylii".
I tak na przykład za 100 euro można zapisać się na całodniową wycieczkę do kilku miejsc uważanych za "kolebki" sycylijskiej mafii: od Corleone koło Palermo po rodzinne strony ukrywającego się od 24 lat szefa cosa nostra Matteo Messiny Denaro, który znajduje się na pierwszym miejscu listy najgroźniejszych poszukiwanych przestępców we Włoszech.
W programie tej wycieczki jest też "obiad u miejscowej rodziny" oraz możliwość zrobienia sobie zdjęcia w kuchennym fartuchu z napisem "Ojciec chrzestny" i z nożem w ręku na tle hasła: "Viva cosa nostra".
Właściciel agencji turystycznej, jak zauważa dziennik "La Repubblica", nazywa te wyprawy śladami mafii "inicjatywą kulturalną".
Naszą intencją jest wyjaśnienie zjawiska mafii, wyjście poza jej romantyczny wizerunek oraz stereotypy, poprzez które wielu turystów, zwłaszcza zagranicznych, patrzy na mafię, a także prezentacja strat, jakie cosa nostra wyrządziła Sycylii.
Odpowiadając na krytykę stwierdził, że znaczyłoby to, iż napisanie książki o mafii sycylijskiej to również czerpanie korzyści z fenomenu mafii.
Stanowczo tę inicjatywę krytykuje Vito Damiano, burmistrz Trapani, gdzie ma siedzibę agencja turystyczna. Zwrócił się on do prokuratury o wydanie nakazu natychmiastowego zamknięcia jej strony z ofertą w internecie.
To szaleństwo, obraza dla całego miasta - stwierdził burmistrz i przypomniał, że niedawno, w dniu pamięci o ofiarach mafii, przeciwko przestępczości zorganizowanej manifestowało tam 12 tysięcy osób z całej Sycylii.
Jego protest popiera Maria Falcone, siostra zamordowanego przez cosa nostra sędziego śledczego Giovanniego Falcone. Świat mafii nie jest fascynujący, ale potworny - podkreśliła.
(mal)
RMF24-PAP
...
Turystyka makabryczna.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 10:49, 06 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
gosc.pl → Wiadomości → Sąd Najwyższy Włoch wydał wyrok ws. molestowania... zapachowego
Sąd Najwyższy Włoch wydał wyrok ws. molestowania... zapachowego
PAP
dodane 06.04.2017 06:50
HENRYK PRZONDZIONO /Foto Gość
Nękanie sąsiadów zapachem smażenia i gotowania to forma podlegającego karze "molestowania zapachowego" - uznał Sąd Najwyższy Włoch. Po raz pierwszy w tym kraju zapadł wyrok w sprawie kuchennych zapachów.
"Woń smażeniny po raz pierwszy stała się przedmiotem postępowania sądowego i została uznana za przestępstwo" - tak media interpretują wyrok Sądu Najwyższego, który zapadł po 10 latach batalii, jaką wytoczyli mieszkańcy bloku w miejscowości Monfalcone na północy Włoch lokatorom z parteru, miłośnikom gotowania.
Z ich mieszkania bardzo często dochodził zapach smażonego tłuszczu oraz mocnych przypraw i dym. Stały się one tak dokuczliwe dla pozostałych mieszkańców domu, że sprawę postanowiono skierować do sądu.
Skarżący podkreślili w pozwie, że małżeństwo przy garnkach nie tylko nęka sąsiadów zapachami, ale także hałasami dochodzącymi podczas gotowania.
Dodali, że ich mieszkania są do tego stopnia pełne zapachów smażenia i sosów, iż mają wrażenie, że dochodzą one z ich własnej kuchni, a nie z lokalu położonego kilka pięter niżej.
Sąd Najwyższy, do którego dotarł ten kuchenny spór, orzekł, że można wydać wyrok skazujący w sprawie dokuczliwych zapachów nie tylko w przypadku zatruwającej powietrze fabryki czy zakładu produkcyjnego, ale także wobec osób gotujących we własnej kuchni. Sędziowie zatwierdzili tym samym wyrok skazujący na grzywnę, wydany w niższej instancji.
Miłośnicy gotowania z Monfalcone nie zostaną jednak ukarani, bo sprawa, dotycząca lat 2004-07 została uznana od razu za przedawnioną.
Czwartkowa włoska prasa zwraca uwagę, że to orzeczenie może uruchomić lawinę pozwów w sprawie kuchennego sąsiedzkiego "nękania".
...
Zalezy jaki to byl smrod.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 8:07, 16 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
Włosi chcą wolnego w święta. Protestują przeciwko centrom handlowym otwartym na Wielkanoc
15.04.2017 19:11
Centrale i branżowe związki zawodowe we Włoszech protestują przeciwko decyzji o otwarciu centrów handlowych w Święta Wielkanocne. Przeciwko temu manifestowało w sobotę kilkuset pracowników największego w Europie outletu znajdującego się w Piemoncie.
Podziel się Do góry
fot. Pixabay
"Świąt się nie sprzedaje" - takie jest hasło protestów działaczy włoskich central związkowych i mniejszych związków zawodowych przeciwko prowadzeniu działalności handlowej w wielkanocną niedzielę i poniedziałek. Największą falę dyskusji wywołała decyzja o tym, że po raz pierwszy w święta otwarty będzie outlet w miejscowości Serravalle koło Alessandrii, w którym jest 250 sklepów. W odpowiedzi na apele trzech największych central związkowych w kraju w wiecu przed wjazdem do tego centrum handlowego uczestniczyło kilkuset jego pracowników.
Zagłosuj
Czy popierasz projekt ograniczenia handlu w niedzielę?
Tak
Nie
Lokalne media informują, że akcja protestacyjna nie zniechęciła klientów, którzy - nie mogąc wjechać samochodami z powodu zablokowania drogi przez manifestantów - dotarli tam na piechotę skuszeni oferowanymi w okresie świątecznym dużymi obniżkami cen.Podobny protest zapowiedziano tam na niedzielę. Strajki i pikiety przeciwko otwarciu sklepów odbędą się w Niedzielę Wielkanocną także w Apulii, Toskanii i Wenecji Euganejskiej.
RadioZET.pl/PAP/MAAL
...
Potwory. Holota jezdzi do marketow! Zalosni ludzie nie maja co z soba zrobic.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 8:51, 21 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Zachorował na raka, bo często korzystał z komórki. Dostał rentę
Zachorował na raka, bo często korzystał z komórki. Dostał rentę
Wczoraj, 20 kwietnia (19:57)
Po raz pierwszy we Włoszech sąd uznał, że nadmierne korzystanie z telefonu komórkowego może powodować raka mózgu. W Ivrei sąd pracy przyznał rentę pracownikowi, który zachorował na raka po 15 latach częstego i długiego używania komórki.
Mężczyzna rozmawiał średnio trzy godziny dziennie przez komórkę (zdj. ilustracyjne)
/Maciej Nycz /RMF FM
Sąd orzekł, że dożywotnia renta z tytułu choroby zawodowej przysługuje pracownikowi, który był zobligowany do stałego prowadzenia przez telefon komórkowy rozmów telefonicznych ze swymi współpracownikami w celu organizacji pracy. Roberto Romeo, zatrudniony w dużej firmie, rozmawiał średnio trzy godziny dziennie, po 20-30 minut z każdą osobą. Po 15 latach u mężczyzny wykryto łagodną postać nowotworu. Z tego powodu stracił słuch w prawym uchu.
Nie chcę demonizować używania telefonu komórkowego, ale uważam, że trzeba korzystać z niego w świadomy sposób - skomentował 57-latek.
Adwokat mężczyzny Stefano Bertone ma nadzieję, że wyrok przyczyni się do zainaugurowania we Włoszech kampanii na rzecz rozsądnego korzystania z telefonów komórkowych.
...
Czy to w ogole ma sens.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 8:57, 11 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Trzy siostry spłonęły żywcem w pożarze kampera. Najmłodsza miała 4 lata
Trzy siostry spłonęły żywcem w pożarze kampera. Najmłodsza miała 4 lata
1 godz. 44 minuty temu
Trzy osoby spłonęły w pożarze kampera w Rzymie. Ofiary to siostry w wieku czterech, ośmiu i dwudziestu lat. Samochód należał do rodziców 11-ściorga dzieci. Reszta rodzeństwa zdołała o własnych siłach wyjść z płonącego pojazdu. Włoska policja informuje, że samochód był domem dla romskiej rodziny. Rodziców nie było w pobliżu, gdy samochód stanął w płomieniach na parkingu przy centrum handlowym. Na razie nie ustalono, z jakiego powodu auto spłonęło.
...
Koszmar.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 8:09, 12 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Nietypowy problem włoskiego miasteczka. Burmistrz jest zdesperowany
Nietypowy problem włoskiego miasteczka. Burmistrz jest zdesperowany
58 minut temu
Ponad 17 tysięcy osób z całego świata wyraziło chęć zamieszkania w małym miasteczku Bormida na północy Włoch za sprawą nieprawdziwych informacji rozpowszechnianych przez media. Ludzie uwierzyli, że każdy, kto się tam przeprowadzi, dostanie 2 tysiące euro.
Klasztor we włoskim mieście Bormida (zdjęcie ilustracyjne).
/Simone Cortesi /Wikimedia
Włoska agencja Agi informuje, że burmistrz miasteczka w Ligurii Daniele Galliano jest zdesperowany. Poprosił media o pomoc w sprostowaniu wiadomości o tym, że każdy, kto zamieszka w wyludniającej się miejscowości, liczącej obecnie 394 mieszkańców, będzie mógł bardzo tanio wynająć tam dom, dostanie pracę i 2 tysiące euro w prezencie. W wielu krajach ukazała się nieprawdziwa informacja na ten temat i burmistrz chciałby, by to zostało wyjaśnione.
Całe zamieszanie to rezultat zawierającego błędy artykułu, opublikowanego niedawno we włoskiej gazecie i przytoczonego następnie przez światowe media.
Lokalne władze mówią, że są zasypywane zgłoszeniami od chętnych ze wszystkich kontynentów i są bezradne wobec takiej fali zainteresowania. Otrzymują między innymi pytania o możliwość zamieszkania w małej osadzie od potomków włoskich imigrantów z Argentyny i Brazylii, którzy marzą teraz o tym, by wrócić do ojczyzny.
Telefon w urzędzie dzwoni bez przerwy - mówi burmistrz.
Tłumaczy, że faktycznie wystąpił z kilkoma inicjatywami, by powstrzymać wyludnianie się miejscowości, ale było to trzy lata temu. Poza tym były to propozycje skierowane wyłącznie do osób mieszkających we Włoszech - zastrzega. Zaoferowano im między innymi mieszkania do wynajęcia za 50 euro. To o tym poinformowała teraz prasa, wywołując zamieszanie.
Jak się okazało, domy już zostały udostępnione sześciu rodzinom, które postanowiły skorzystać z tej oferty.
Celem Galliano jest to, aby ludność Bormidy wzrosła przynajmniej do 410 osób. Dlatego w lipcu, jak dodał, ponownie zamieści ogłoszenie zachęcające do zamieszkania w miasteczku. To również zaproszenie tylko dla tych, którzy mieszkają we Włoszech - podkreślił.
Na razie o premii w wysokości 2 tysięcy euro też nie ma mowy, bo burmistrz zaproponował dopiero władzom regionu Liguria stworzenie funduszu, z którego przyznawano by taki dodatek osobom kupującym domy i przeprowadzającym się do opuszczonych miasteczek. Ten pomysł może zostać rozważony najwcześniej w przyszłym roku.
Gdybym wręczał w prezencie 2 tysiące euro temu, kto kupuje dom, byłbym cudotwórcą. A poza tym zostałbym aresztowany, bo to byłoby nielegalne - wytłumaczył.
Burmistrz nie używa popularnego obecnie sformułowania "fake news", którego padł ofiarą. Mówi po prostu, że to "piramidalna bzdura".
...
Glupie ludzie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 8:59, 16 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Ekonomia
Kuriozalny podatek we Włoszech. "Nie ma nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem"
Kuriozalny podatek we Włoszech. "Nie ma nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem"
35 minut temu
Podatek od wycieraczek, a także od serwetek w barach wprowadzono w Modenie na północy Włoch. Dziennik "Corriere della Sera" informuje, że wezwanie do zapłacenia tej należności rozesłano do kilkudziesięciu sklepów i lokali.
Zdj. ilustracyjne
/APA/BARBARA GINDL /PAP/EPA
Jak wyjaśniono na łamach gazety, nowy podatek jest "radykalną i kreatywną" interpretacją przepisów, umożliwiających pobieranie dodatkowej opłaty w przypadku reklamowania własnej działalności poza jej miejscem. W świetle tych przepisów, umieszczenie nazwy lokalu lub sklepu na słomiance przed nim lub na serwetkach w barze stanowi taką właśnie reklamę.
Może to mieć nawet podstawę prawną, ale nie ma nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem - ocenił sekretarz federacji usług w Modenie Fulgenzio Brevini. Zauważył przy okazji, że handlowcy i restauratorzy już faktycznie płacą za wycieraczki w podatku od zajmowanej powierzchni. Federacja usług domaga się uchylenia nowego podatku.
Wezwanie do jego zapłaty rozesłała prywatna firma, zajmująca się ściąganiem wszelkich opłat w mieście. Przedstawiła też warunki uregulowania należności; w przypadku natychmiastowego wniesienia opłaty zniżka wynosi 50 procent. Podano przykład jednego z najbardziej znanych i najstarszych barów, którego właściciel musi zapłacić 1000 euro.
Dziennik zauważa, że ten najnowszy pomysł fiskusa przypomina uznany dotąd za najbardziej oryginalny podatek we Włoszech: od cienia rzucanego na ziemię przez szyldy sklepów. Wprowadzono go kilka miesięcy wcześniej w Conegliano w Wenecji Euganejskiej.
...
Cywilizacja bizantyjska...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:05, 16 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Ogromna liczba zachorowań na odrę we Włoszech. Większość pacjentów nie była zaszczepiona
Ogromna liczba zachorowań na odrę we Włoszech. Większość pacjentów nie była zaszczepiona
Dzisiaj, 16 maja (00:05)
Do 2224 wzrosła liczba zachorowań na odrę odnotowanych we Włoszech od początku tego roku - podało tamtejsze Ministerstwo Zdrowia. W ciągu niecałych pięciu miesięcy zachorowało tyle osób, ile przez cały 2013 rok.
Epidemia odry w Rumunii. Choroba zabiła już 17 osób
Ministerstwo przypomniało także statystyki z ostatnich lat, gdy liczba zachorowań była znacznie mniejsza. W 2016 roku odnotowano 857 przypadków, a w 2015 - 258.
Odra występuje w 18 z 21 regionów Włoch. 92 procent chorych to mieszkańcy Piemontu, Lacjum, Lombardii, Toskanii, Abruzji, Wenecji Euganejskiej i Sycylii. Szczyt zachorowań przypadł na marzec. Wtedy było ich 844.
89 procent chorych nie zostało zaszczepionych przeciwko odrze. Prawie trzy czwarte zarażonych ma ponad 15 lat. W jednej trzeciej przypadków doszło po chorobie do powikłań.
...
Znow pokuta.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:52, 05 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Rozrywka
Ciekawostki
Złodzieje-dżentelmeni. Cucili kobietę, która zemdlała podczas napadu
Złodzieje-dżentelmeni. Cucili kobietę, która zemdlała podczas napadu
Dzisiaj, 5 czerwca (07:42)
Tytuł złodziei-dżentelmenów przyznały włoskie media trzem sprawcom napadu na pocztę w Apulii na południu kraju. Zanim uciekli z łupem w wysokości 60 tys. euro, udzielili pomocy kierowniczce urzędu, która zasłabła w czasie napadu. Złodzieje starali się ją uspokoić.
Złodzieje zagrozili pracownikom poczty pistoletami i zażądali wydania pieniędzy (zdj. ilustracyjne)
/JULIAN SMITH /PAP/EPA
Do zdarzenia doszło w miejscowości Castri di Lecce. Złodzieje dostali się do urzędu pocztowego przez otwór, który wydrążyli w murze. Całą noc czekali w środku, aż personel przyjdzie rano do pracy.
Kiedy pracownicy przybyli na miejsce, złodzieje wyskoczyli z kryjówki i grożąc im pistoletami, zażądali wydania wszystkich pieniędzy z kas oraz sejfu.
Właśnie wtedy przerażona dyrektorka placówki zasłabła. Mężczyźni zaczęli udzielać jej pomocy - ocucili zemdloną, podali jej szklankę wody i uspokoili. Dopiero, kiedy kobieta poczuła się lepiej, złodzieje uciekli z łupem.
Karabinierzy wszczęli postępowanie, by ustalić tożsamość i zatrzymać sprawców napadu.
...
Pomnik im postawcie i uczcie dzieci w szkolach o takich ,,bohaterach". PRZERAZILI SIE ZE MOZE UMRZEC! A WTEDY CALY KRAJ ZACZNIE ICH SZUKAC! BO TO JUZ ZAKRAWA NA MORDERSTWO! Kalkulowali ze strachu przed karà.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 8:55, 07 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Psują krajobraz, marnowana jest woda. Burmistrz zakazał budowy basenów
1 godz. 33 minuty temu
Baseny marnują wodę i psują krajobraz - stwierdził burmistrz miasteczka Asolo na północy Włoch. Zakazał budowy kolejnych na terenie prywatnych posesji. W jednej z najpiękniejszych miejscowości w kraju w ciągu pięciu lat zbudowano 30 basenów w ogrodach.
Nowe baseny będą mogły powstawać tylko przy hotelach i pensjonatach (zdj. ilustracyjne) /Daniel Reinhardt /PAP/DPA
Włoskie media, które informują o decyzji burmistrza 9-tysięcznego miasteczka, zgodne są co do tego, że to wyjątkowo oryginalna inicjatywa lokalnych władz.
Wystarczy przejść się jedną z wielu ścieżek, by przekonać się, co stało się w ostatnich latach w Asolo; koło wielu dużych i małych willi zbudowano baseny, które zmieniły krajobraz - stwierdził burmistrz Mauro Migliorini.
Przypomniał, że cały region, Wenecja Euganejska zobowiązał się do tego, że nie będzie marnował wody. Dlatego już wcześniej w miasteczku zamknął wodę w historycznej fontannie na głównym placu.
Migliorini, cytowany przez prasę, zauważył, że Asolo leży na terenie chronionym przez Unię Europejską. Dlatego nie można wynaturzać krajobrazu - podkreślił. Ponadto, jak zauważył, w rejonie tym jest wiele gospodarstw rolnych i to one potrzebują w pierwszej kolejności wody.
Nowe baseny na mocy rozporządzenia będą mogły powstawać tylko przy hotelach i pensjonatach.
rmf fm
...
Tu tez moze byc przesada.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 7:56, 17 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
"Makabryczna turystyka" na gruzach hotelu w Abruzji
1 godz. 8 minut temu
Rodziny 29 ofiar styczniowej katastrofy w hotelu we włoskiej Abruzji protestują przeciwko "makabrycznej turystyce", czyli napływowi ludzi, którzy chcą zobaczyć miejsce tragedii. Lokalne władze zapowiadają zwiększenie liczby patroli, żeby chronić teren.
Okolice gruzowiska hotelu Rigopiano w miejscowości Farindola w Abruzji
/ALESSANDRO DI MEO /PAP/EPA
Zobacz również:
Sześć osób objęto śledztwem ws. katastrofy w Abruzji. W styczniu zginęło tam 29 osób
Wraz z rozpoczęciem sezonu, na gruzowisko hotelu Rigopiano w miejscowości Farindola, zaczęli napływać turyści, którzy chcą z bliska zobaczyć miejsce, gdzie 18 stycznia lawina zniszczyła luksusowy hotel zabijając 29 osób. Spod zwałów śniegu udało się wydobyć zaledwie 9 żywych osób.
Teren został zajęty sądowo na wniosek prokuratury, która prowadzi śledztwo w sprawie katastrofy. To jednak nie powstrzymuje turystów masowo przyjeżdżających głównie w weekendy. Bliscy ofiar zarzucają lokalnym instytucjom, że nie pilnują miejsca katastrofy. Sami postanowili więc utworzyć patrole, które będą kontrolować obszar wokół Rigopiano.
Prace nad budową ogrodzenia wokół ruin hotelu rozpoczęły się na wniosek prokuratury pięć miesięcy po katastrofie. Według rodzin ofiar to nie wystarczy, bo dolina w masywie Gran Sasso, gdzie doszło do tragedii, jest nadal dostępna dla postronnych osób.
(ug)
RMF FM/PAP
...
Prostackie gapiostwo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:55, 01 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Raporty specjalne
Kryzys imigracyjny w Europie
Włochy rozważają konfiskatę statków NGO ratujących migrantów
Włochy rozważają konfiskatę statków NGO ratujących migrantów
Dzisiaj, 1 lipca (09:52)
Włochy nie tylko rozważają możliwość zamknięcia swoich portów dla zagranicznych statków z migrantami uratowanymi na morzu, ale i konfiskaty jednostek organizacji pozarządowych - poinformował dziennik "Corriere della Sera". To nowa zapowiedź przedstawiona UE.
Do końca czerwca uratowano na morzu ponad 15 tysięcy migrantów
/AA/ABACA /PAP
Dziennik przekazał, że ten kolejny krok, rozważany obecnie przez włoskie MSW, został zasugerowany w czasie rokowań z krajami członkowskimi Unii i Komisją Europejską na temat rozwiązania kryzysu i pomocy dla Włoch, prowadzonych w dniach rekordowej fali migracyjnej.
Ponad 15 tysięcy migrantów uratowanych do końca czerwca
Do końca czerwca uratowano na morzu ponad 15 tysięcy migrantów. Od początku tego roku przybyło ich do Włoch prawie 80 tysięcy. Kraj ten jest od miesięcy pod największą w Europie presją migracyjną.
Wcześniej władze włoskie zawiadomiły Unię, że chcą zamknąć swoje porty dla zagranicznych statków ratujących migrantów. Deklarację tę uznano za kolejny dowód planów istotnej zmiany podejścia do fali migracyjnej.
Władze w Rzymie nie akceptują dłużej obecnych zasad ratowania migrantów na łodziach i pontonach, zgodnie z którymi wszystkie statki pod różnymi banderami uczestniczące w patrolowaniu Morza Śródziemnego i zabierające migrantów na swoje pokłady przywożą ich następnie wyłącznie do włoskich portów. Szef MSW Marco Minniti mówił niedawno, że zagraniczne statki powinny zabierać migrantów również do innych portów w Europie.
Mediolański dziennik zaznacza, że strona włoska zasugerowała możliwość konfiskaty patrolujących Cieśninę Sycylijską statków zagranicznych organizacji pozarządowych, które nie będą przestrzegać serii nowych wymogów dotyczących wyposażenia i składu załóg.
"Jest poziom, który nie jest już do przyjęcia"
Również w wywiadzie dla "Corriere della Sera" komisarz UE ds. migracji i spraw wewnętrznych Dimitris Awramopoulos oświadczył: "W pełni rozumiem zaniepokojenie Włoch. Obecna sytuacja nie jest dłużej do utrzymania".
Z tego powodu jesteśmy gotowi zwiększyć nasze wsparcie dla Włoch; nie tylko polityczne, ale także operacyjne i finansowe - zapewnił unijny komisarz. Oczywiście musimy dokonywać rozróżnienia między tymi migrantami, którzy potrzebują ochrony a tymi, którzy jej nie potrzebują- stwierdził Awramopoulos. To jedyny sposób aby sprawić, by nasza polityka azylowa była możliwa do kontynuowania- zadeklarował. Dodał jednak, że "nie możemy też zrezygnować z obowiązku ratowania życia. Tragedie na Morzu Śródziemnym muszą się skończyć".
Na uwagę, że w praktyce niewiele państw UE przyjmuje uchodźców zgodnie z unijnym planem relokacji, komisarz odparł: Solidarność leży u podstaw wszystkich naszych działań i nie może być drogą jednokierunkową.
Relokacja do września z Włoch i Grecji wszystkich tych, którzy mają do tego prawo, jest absolutnie wykonalna - ocenił Dimitris Awramopoulos. Jego zdaniem lepszy nadzór nad granicami nie może zastąpić "solidnego systemu azylowego". Komisarz zaznaczył, że w przyszłości także inne kraje członkowskie UE mogą stanąć w obliczu podobnej fali migracyjnej.
Komisja już pomogła Włochom, podobnie jak Grecji. Będziemy dalej robić wszystko, by pomagać Italii, ale sami nie możemy. Dlatego w najbliższych dniach będziemy w kontakcie z Włochami, z niektórymi innymi ważnymi rządami i naszymi agencjami, by uzyskać wyraźniejszy obraz konkretnych kroków, które trzeba zrealizować - stwierdził. W grę wchodzi dzielenie się odpowiedzialnością i solidarnością- uważa komisarz UE.
Włoska minister obrony Roberta Pinotti oświadczyła, że jej kraj nie wyrzeknie się swych "tradycji gościnności". Ale jest poziom, który nie jest już do przyjęcia - dodała. Nie jest dalej możliwe to, by Europa dalej odpowiadała poklepywaniem po ramieniu - podkreśliła Pinotti. Podkreśliła, że jej kraj czeka na konkretne działania.
(mal)
RMF24-PAP
..
Widzicie przepowiednie zalaniu Italii nie musza dotyczyc wody!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 10:19, 02 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Władze Rzymu mają nowy sposób na mafię taksówkową. "Turyście pomoże steward"
Władze Rzymu mają nowy sposób na mafię taksówkową. "Turyście pomoże steward"
Dzisiaj, 2 lipca (07:37)
Władze Rzymu podjęły próbę położenia kresu chaosowi z taksówkami przy największym dworcu kolejowym, Termini. Burmistrz Virginia Raggi ogłosiła, że przez dwa miesiące w znalezieniu legalnej taksówki pomagać będą podróżnym... specjalnie wyznaczeni stewardzi.
Rzym
/eye35.pix / Alamy Stock Photo /PAP/EPA
"Steward Taxi" - tak nazwano dyżurujących na głównej stacji pracowników wydziału miejskiego do spraw komunikacji, których zadaniem jest informowanie pasażerów o taryfach, miejscach postoju pojazdów i ostrzeganie przed wsiadaniem do nielegalnych taksówek. W ten sposób władze Wiecznego Miasta postanowiły walczyć ze zjawiskiem tzw. mafii taksówkowej i jednocześnie wspierać licencjonowanych kierowców, którzy - jak podkreślono w komunikacie - zmagają się na co dzień z wieloma formami nielegalnej działalności i odczuwają jej skutki.
Zagwarantowanie odpowiedniego przyjęcia turystów jest najlepszą wizytówką, która będzie promować wizerunek nowoczesnego i gościnnego Rzymu; miasta gotowego zadbać o turystów i tysiące osób, które codziennie je odwiedzają, już od chwili ich przyjazdu - napisała burmistrz, zapowiadając tę nową inicjatywę.
Patrole "taksówkowych stewardów" obecne będą w różnych punktach dworca w ramach eksperymentu w szczycie sezonu letniego. To tam turyści z całego świata wysiadają z szybkiej kolejki, która przywozi ich z lotniska Fiumicino. Gdy następnie szukają taksówki, by dojechać do hotelu, często nieświadomie wybierają nielegalne taksówki, w których nie ma wyznaczonych taryf lub są one bardzo wysokie.
Stewardów wspierać będą na Termini funkcjonariusze straży miejskiej, co ma zagwarantować im większe bezpieczeństwo i umożliwić prowadzenie kontroli.
...
Kazda mafia jest wstretna.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:03, 06 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
600 euro kary za grę w piłkę w parku. Rodzice 4 chłopców ukarani
600 euro kary za grę w piłkę w parku. Rodzice 4 chłopców ukarani
Dzisiaj, 6 lipca (09:30)
Karę w wysokości 600 euro wymierzyła straż miejska na północy Włoch rodzicom czworga dzieci w wieku od 5 do 8 lat za to, że grały w piłkę w parku, gdzie jest to zabronione. Funkcjonariuszy wezwała grupa mieszkańców, którym przeszkadzała zabawa najmłodszych. Lokalna prasa podała, że do zdarzenia doszło w miejscowości Malo koło Vicenzy.
zdjęcie ilustracyjne
/Monika Kamińska /RMF FM
Gra w piłkę w parku w Malo jest zabroniona, o czym przypominają ustawione tam tablice.
W wakacyjne popołudnie, gdy bawiła się tam grupa dzieci, przybył patrol straży miejskiej wezwany przez osoby, którym przeszkadzał podnoszony przez piłkę pył.
Strażnicy wymierzyli rodzicom dzieci rekordowo wysoką karę w wysokości 600 euro za złamanie obowiązującego zakazu.
W miasteczku wiadomość o grzywnie przyjęto z oburzeniem. Kilkudziesięciu mieszkańców złożyło w magistracie wniosek o zmianę przepisów, bo w ich oczach kara jest niesprawiedliwa i absurdalna.
Kiedy jest się ukaranym na mocy obowiązujących zasad, nie można mówić o niesprawiedliwości - stwierdziła burmistrz Paola Lain, która stanęła po stronie straży miejskiej. Wyraziła ona opinię, że interwencja w parku wobec grupy dzieci była uzasadniona.
Zapewniła zarazem, że władze urządzą na części terenów zielonych boisko. Oczywiście, ogrodzone, by można było tam grać w piłkę nie przeszkadzając innym - dodała.
APA
...
Wydaje sie od zakazu mozna by wylaczyc przedszkolakow bo rozumiem ze nastolatkowie byli by problemem ale dzieciaczki?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:24, 07 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Zawalił się budynek mieszkalny. 8 osób poszukiwanych
Zawalił się budynek mieszkalny. 8 osób poszukiwanych
Dzisiaj, 7 lipca (10:02)
Czteropiętrowy budynek mieszkalny zawalił się dziś nad ranem w mieście Torre Annunziata koło Neapolu na południu Włoch. Poszukiwanych jest ośmioro mieszkańców - poinformowała straż pożarna.
Nie wiadomo, co było przyczyną runięcia budynku. Według relacji świadków, tuż przed zawaleniem się domu, stojącego blisko torów, przejechał pociąg.
Gdy doszło do katastrofy, trzy poszukiwane obecnie rodziny spały.
Strażacy i wolontariusze próbując dotrzeć do ludzi przeszukują rumowisko gołymi rękoma. W akcji poszukiwawczej pomagają specjalnie wyszkolone psy.
APA
...
Pociag przejechal i dom sie zawalil...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 8:18, 06 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Fala krytyki po kampanii znanej firmy: Kup torebkę i wygraj staż. "Pogardliwy konkurs"
Fala krytyki po kampanii znanej firmy: Kup torebkę i wygraj staż. "Pogardliwy konkurs"
53 minuty temu
We Włoszech, gdzie wskaźnik bezrobocia wśród młodzieży wynosi 35 procent, protesty wywołała kampania znanej firmy galanteryjnej, której hasło brzmiało: "Kup torebkę i wygraj staż". W obliczu krytyki firma przeprosiła za ten pomysł.
zdjęcie ilustracyjne
/Borna Filic/PIXSELL /PAP
To połączenie kampanii reklamowej z ofertą udziału w konkursie i wygrania stażu w dziale marketingu uznano za nie na miejscu. Media nagłośniły protesty, jakie wywołał włoski producent torebek, walizek i galanterii skórzanej.
Warunkiem udziału w konkursie był zakup torebki z najnowszej kolekcji jesień - zima 2017/2018.
Kto mi kazał zapisać się na uniwersytet, skoro mogłam kupić torebkę? - to jeden z komentarzy do kampanii przytoczony przez dziennik "La Repubblica".
Prowokacyjna kampania antytytoniowa wywołała skandal we Francji
Inicjatywa firmy wywołała lawinę podobnych negatywnych reakcji, wśród których dominowała opinia, że to próba marketingowego wykorzystania trudnej sytuacji na rynku pracy i kłopotów młodzieży ze znalezieniem zatrudnienia.
Związek zawodowy pracowników handlu, turystyki i usług Filcams Cgil w oświadczeniu uznał konkurs za "deprecjonujący i pogardliwy wobec wielu młodych ludzi, którzy studiują, starają się i szukają pracy w sektorze marketingu i komunikacji".
W odpowiedzi na falę krytyki firma w wydanym komunikacie przeprosiła za "powierzchowność", z jaką - jak przyznała - podeszła do "tak delikatnej kwestii zatrudnienia". Zapewniła zarazem o swym zaangażowaniu na rzecz tworzenia miejsc pracy dla młodzieży. Poinformowała też, że w ciągu ostatnich trzech lat przyjęła do pracy 50 osób po stażu.
(adap)
...
Dla kapitalistow kazda kasa ,,dobra". A mlodziez ma radosc z euro jak widac...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:26, 15 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Nietypowa kradzież w Palermo. Zniknęło ponad tysiąc kabin wyborczych
Nietypowa kradzież w Palermo. Zniknęło ponad tysiąc kabin wyborczych
Dzisiaj, 15 września (06:00)
Ponad tysiąc metalowych kabin wyborczych skradziono w Palermo na Sycylii. Metalowe konstrukcje zniknęły z magazynu władz miejskich. Miały zostać rozwiezione do lokali wyborczych przed wyborami samorządowymi, które odbędą się na wyspie 5 listopada.
Zdj. ilustracyjne
/McPHOTOs /PAP/DPA
Wartość tego nietypowego łupu lokalne władze oszacowały na ponad 200 tysięcy euro.
Gdy stwierdzono, że aluminiowe kabiny zniknęły z depozytu, rozpoczęły się ich poszukiwania. Policja ustaliła numery rejestracyjne furgonetki, która wywiozła je z terenu magazynu. Takich kursów było kilka. Pojazd został znaleziony przez funkcjonariuszy niedaleko Palermo - nie było w nim już ładunku.
Potwierdziły się przypuszczenia policjantów, którzy podejrzewali, że metalowe konstrukcje kabin trafiły do skupu złomu. Część była już rozdrobniona, a reszta była przygotowana do pokruszenia.
Zarzuty w związku z tą sprawą postawiono dwóm mieszkańcom Palermo, sprawcom kradzieży oraz właścicielowi punktu skupu metalu, który przyjął od nich łup. Kabiny i to, co z nich pozostało, skonfiskowano.
(mn)
...
Za aluminium płacą lepiej. Niestety bandy zlomiarzy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 10:43, 28 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Niecodzienna kara dla nietrzeźwego kierowcy. Sąd nakazał mu chodzić do klubów disco
Dzisiaj, 28 września (07:35)
Sąd w Mediolanie zdecydował, że mieszkaniec tego miasta, który pod wpływem alkoholu spowodował wypadek samochodowy, ma w ramach pracy społecznej chodzić do dyskotek i tam przestrzegać przed skutkami siadania za kierownicą po wypiciu drinka lub po narkotykach.
Zdjęcie ilustracyjne
/Kuba Kaługa /RMF FM
Dziennik "Corriere della Sera" opisał w czwartek sytuację 59-letniego mężczyzny, obecnie przedsiębiorcy, który dwa lata temu wyszedł z dyskoteki w stanie upojenia alkoholowego i wsiadł do samochodu.
Rozbił on wówczas auto. W wypadku tym nie uczestniczył żaden inny pojazd i nikt nie ucierpiał.
Sędzia postanowił na pół roku zawiesić wytoczony mu proces karny i w ramach próby skierować go do pracy społecznej w stowarzyszeniu rodzin ofiar wypadków drogowych.
Jego praca będzie polegać na wkładaniu za wycieraczki zaparkowanych przez dyskotekami samochodów i wręczaniu ich bywalcom ulotek, nazwanych "moralnymi mandatami".
Zawierają one ostrzeżenia przed konsekwencjami prowadzenia samochodów pod wpływem alkoholu i środków odurzających oraz informacje na temat kar, jakie za to grożą.
Możliwość poddania osoby sądzonej próbie wprowadzono we Włoszech w 2014 roku.
Przepisy stanowią, że można odstąpić od wymierzenia kary za przestępstwa, za które grozi do 4 lat więzienia pod warunkiem, że sprawca przejdzie pomyślnie próbę pod kierunkiem wyznaczonego kuratora.
Ma to na celu uwrażliwienie na powagę popełnionego czynu, a także nawiązanie relacji między sprawcą a ofiarą lub ze zbiorowością.
Taka forma pracy społecznie użytecznej - jak zauważa mediolańska gazeta - jest połączeniem kary i tzw. sprawiedliwości naprawczej.
W kwietniu przyszłego roku sędzia zdecyduje, czy zastosowany eksperymentalnie środek przyniósł w tym przypadku oczekiwany skutek. Jeśli opinia będzie pozytywna, odstąpi od wymierzenia kary 59-latkowi.
(ph)
...
Inteligentny wyrok.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:54, 30 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Operacja "Mury Wartykańskie": Zlikwidowano tysiące różańców, dewocjonaliów i pamiątek
1 godz. 14 minut temu
Ponad 700 tysięcy różańców, obrazków z wizerunkami świętych, dewocjonaliów i pamiątek dla turystów skonfiskowała włoska Gwardia Finansowa w czterech sklepach koło Watykanu. Wartość tych artykułów oszacowano na 1,5 mln euro.
Watykan
/Archiwum RMF FM
W czasie operacji pod kryptonimem "Mury Watykańskie" skonfiskowane zostały artykuły, które - jak wyjaśniono - nie spełniały minimalnych norm bezpieczeństwa, obowiązujących w Unii Europejskiej i były pozbawione podstawowych informacji o miejscu produkcji. Oprócz dewocjonaliów ze sprzedaży wycofane zostały też magnesy, popielniczki i inne pamiątkowe artykuły masowo kupowane przez turystów.
Kilku właścicielom sklepów, Włochom i Chińczykom, postawiono zarzuty naruszenia przepisów kodeksu ochrony konsumenta i wymierzono kary w łącznej wysokości 10 tysięcy euro.
Gwardia Finansowa wyjaśniła, że akcja ta została przeprowadzona w ramach prowadzonych przez nią działań, mających na celu zwalczanie oszustw ze szkodą dla pielgrzymów i turystów.
(m)
...
Pewnie robione masowo w Azji przez ludzi nie wiedzacych co to jest...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:29, 07 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Włochy: Sztafetowy strajk głodowy w parlamencie w związku z dziećmi imigrantów
Dzisiaj, 7 października (06:14)
70 włoskich parlamentarzystów przystąpiło do sztafetowego strajku głodowego, domagając się jak najszybszego uchwalenia ustawy o przyznaniu obywatelstwa Włoch dzieciom imigrantów. Do akcji tej przyłączają się lokalni politycy i nauczyciele.
Zdjęcie ilustracyjne
/Srdjan Ilic/Pixsell/PA /PAP/EPA
Prace w Senacie nad projektem ustawy pod nazwą ius soli (prawo ziemi), uchwalonym dwa lata temu przez Izbę Deputowanych, zostały odłożone, ponieważ centrolewicowej rządzącej Partii Demokratycznej brakuje obecnie głosów, aby mógł on zostać przyjęty.
Na mocy tej ustawy obywatelstwo Włoch otrzymałyby urodzone w tym kraju dzieci imigrantów, których co najmniej jeden rodzic przebywa we Włoszech legalnie od pięciu lat oraz nieletni, którzy przybyli przed ukończeniem 12 lat i mają za sobą przynajmniej pięcioletni cykl szkolny.
Szacuje się, że warunki te spełnia około 800 tys. dzieci imigrantów mieszkających we Włoszech. Ustawa wywołuje kontrowersje i ożywioną dyskusję.
Politycy centrolewicy postanowili wzmocnić presję na Senacie, by przystąpił do pracy nad ustawą i doprowadził do jej uchwalenia przed zakończeniem obecnej kadencji parlamentu na początku przyszłego roku.
Z inicjatywy senatora Luigiego Manconiego ogłoszono sztafetę strajku głodowego, do którego po kolei przystępują parlamentarzyści, zwolennicy ius soli. Jest wśród nich minister transportu Graziano Delrio. Uzasadniając swą decyzję oświadczył w wywiadzie: Tu chodzi o dzieci, które chodzą do naszych szkół. Nie mówimy o nielegalnych imigrantach, o handlarzach narkotykami.
Nie powinniśmy się bać dzieci. Pokażmy, że jesteśmy wielkim krajem - zaapelował Delrio.
O przyłączeniu się do tej formy strajku poinformował w piątek wiceminister spraw zagranicznych Benedetto Della Vedova.
Do uczestników tej inicjatywy dołączyło około stu polityków partii Włoscy Radykałowie. Poinformowali oni zarazem, że do strajku przystąpi tysiąc nauczycieli. Podobną deklarację składają niektórzy burmistrzowie i szefowie lokalnych władz.
Akcję tę ostro krytykują politycy prawicy, wśród nich partii Forza Italia, a także Ligi Północnej, krytykującej politykę imigracyjną rządu w Rzymie i przyjmowanie tysięcy przybyszów. Senator Ligi Roberto Calderoli nazwał strajk "hańbą". Jak oświadczył, wielu Włochów naprawdę nie ma jedzenia, bo brakuje im pieniędzy.
Daniela Santanche z Forza Italii oceniła, że jest to "bufonada" i "teatrzyk". Jej zdaniem projekt ustawy jest "błędem" i nie powinien zostać uchwalony tuż przed końcem kadencji parlamentu.
Według sondaży przeciwnych ustawie jest ponad połowa Włochów (ok. 54 proc.).
...
A co to?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 10:44, 07 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Zjedli obiad za ponad 500 euro i piszą list do burmistrza. Czują się oszukani
Zjedli obiad za ponad 500 euro i piszą list do burmistrza. Czują się oszukani
Dzisiaj, 7 listopada (05:5
Troje turystów z Wielkiej Brytanii napisało list protestacyjny do burmistrza Wenecji informując go o tym, że w tamtejszej restauracji wystawiono im rachunek za obiad w wysokości 526 euro. Twierdzą, że personel wykorzystał ich nieznajomość języka włoskiego.
Zdjęcie ilustracyjne
/Aneta Łuczkowska /RMF FM
Nie oczekuję żadnego zwrotu pieniędzy, ale chciałbym zwrócić uwagę na zachowanie, grożące zniszczeniem reputacji Wenecji - podkreślił mieszkający w Zjednoczonym Królestwie Luke Tang, który zapłacił wyjątkowo słony rachunek za potrawy z ryb i owoców morza zjedzone z rodzicami w pobliżu Placu świętego Marka.
W liście do burmistrza Wenecji Luigiego Brugnaro, przytoczonym przez dziennik "Corriere del Veneto", turysta azjatyckiego pochodzenia wyraził przekonanie, że kluczową rolę odegrało to, że ani on, ani jego rodzice, nie mówią w ogóle po włosku. Dlatego jego zdaniem kelnerzy przynieśli im dania, których nie zamówili - wśród nich 20 ostryg i małże.
Dziennik poinformował, że klienci po otrzymaniu rachunku zaprotestowali przeciwko jego wysokości. Usłyszeli jednak, że wystawiony został za zamówione przez nich dania. Potwierdził to także personel restauracji w wypowiedziach dla gazety. Kelnerzy i restaurator podkreślają też, że goście nic nie zostawili na talerzach i że nie oddali żadnej potrawy do kuchni.
Przygodę turystów nagłośniły największe włoskie media podkreślając, że powinna być ostrzeżeniem, zwłaszcza dla zagranicznych turystów.
...
Wrabianie nieswiadomych ludzi w koszty to kradziez.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|