Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:40, 13 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Adrian Mech / Noble Securities
Włochy tracą wiarygodność
W piątek agencja ratingowa Moody’s Investors Service poinformowała o redukcji wiarygodności kredytowej Włoch z poziomu A3 do Baa2, a więc miejsce miała redukcja o dwa poziomy.
Agencja Moody’s zdecydowała się na taki krok ze względu na pogarszającą się perspektywę gospodarczą, również pozostawiając ją w ocenie negatywnej, co oznacza możliwość dalszej obniżki oceny wiarygodności kredytowej. W tym miejscu warto zaznaczyć, że obecny rating znajduje się już tylko dwa poziomy powyżej ratingu śmieciowego. Pesymistyczną perspektywę ekonomiczną odzwierciedla rentowność 10 – letnich obligacji, która oscyluje w okolicach 6 proc. Co więcej, agencja uważa, że nie można wykluczyć czarnego scenariusza zakładającego odcięcie Włoch od rynkowego finansowania, co bezwątpienia byłoby katastrofą dla całej strefy euro.
Dzisiaj o godzinie 13.30 para EURUSD oscyluje tuż poniżej psychologicznej wartości 1.22 USD, podobniej, jak na koniec wczorajszej sesji. Dzisiejsze maksimum wynosi 1.2217 USD i jego wybicie dałoby szansę na osiągnięcie wczorajszego szczytu 1.2248 USD. Dynamika zmian na koniec tygodnia jest zdecydowanie mniejsza, co może być związane brakiem istotnych publikacji. Niemniej, możemy dostrzec kosmetyczne polepszenie sentymentu na parze walutowej EURUSD, co związane może być z wczorajszą dobrą publikacją danych makroekonomicznych z amerykańskiego rynku pracy. W czwartek odnotowano tygodniowe wyniki wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (350tys.)
Na koniec tygodnia poznamy jednak istotne dane dla polskiego złotego, mianowicie o godzinie 14.00 zostanie opublikowany wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych(inflacja CPI) za czerwiec. Prognoza roczna kształtuje się na poziomie 4.1 proc. r/r oraz miesięczna 0.1 proc. m/m ( poprzednie wyniki wyniosły odpowiednio 3.6 proc. r/r i 0.2 proc. m/m). Z pewnością są to najważniejsze dane dla Polski w mijającym tygodniu. Przed południem polski złoty traci na wartości względem wspólnej waluty i para EURPLN porusza się w okolicy 4.2080 PLN, podczas gdy wczorajszą sesję zakończyła odnotowując wartość 4.2012 PLN. Jest to drugi dzień z rzędu, kiedy rodzima waluta oddaje wypracowane w pierwszej części tygodnia zyski. Wybicie dzisiejszego ekstremum górnego 4.2093 PLN otworzy drogę w kierunku wczorajszego szczytu 4.2148 PLN.
Dzisiaj warto jeszcze zwrócić uwagę na publikacje z szerszego rynku, a mianowicie np. odczyt indeksu Uniwersytetu Michigan w USA, który obrazuje nastroje gospodarstw domowych. Wskaźnik ten spadł w czerwcu z najwyższego poziomu od końca recesji 2008 roku (79,2 pkt.), do najniższego poziomu od pół roku (73,2 pkt.). Drugim istotnym punktem obserwacyjnym będą kwartalne wyniki JPMorgan, który w II kwartale 2012 roku poniósł nieprzewidywalnie duże strat na rynku instrumentów pochodnych. Pierwotnie szacowana wielkość to 2 mld USD, jednak według nieoficjalnych informacji, może ona być w rzeczywistości nawet czterokrotnie wyższa.
>>>>
Bez wyjscia z euro Italai nie ma szans ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:29, 15 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Groźne pożary na Sardynii
Groźne pożary wybuchły w niedzielę w wielu rejonach Sardynii, włoskiej wyspy na Morzu Śródziemnym. Najgorsza sytuacja jest na wschodzie w okolicach miejscowości San Teodoro i innych nadmorskich kurortów. Z hoteli i ośrodków turystycznych ewakuowano setki osób.
Sytuacja na wschodnim wybrzeżu wyspy, gdzie wypoczywają dziesiątki tysięcy ludzi, staje się coraz trudniejsza - podała włoska agencja ANSA. Dotychczas nie ma ofiar. Przyczyną pożarów są bardzo wysokie temperatury i susza.
Rozprzestrzenianiu się ognia sprzyja wiatr, który bardzo utrudnia pracę strażakom; ewakuowano około 500 turystów. Z powodu silnego wiatru Obrona Cywilna ogłosiła dla całej Sardynii najwyższy stopień zagrożenia pożarowego.
Ogień pojawił się też w prowincji Nuoro, również na wschodzie Sardynii. Ogłoszono ewakuację domów i ośrodków turystycznych. Strażacy walczą z pożarami również na południu wyspy, niedaleko Cagliari. Zniszczeniu uległy tam dwa domy.
W zachodniej części Sardynii, w rejonie Oristano, ogień strawił tereny uprawne.
>>>>
Wszechstonna apokalipsa praktycznie na calym swiecie ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:57, 16 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Hiszpania: manifestacja w stolicy przeciwko oszczędnościom
Ponad tysiąc policjantów, strażaków i innych pracowników budżetówki protestowało w poniedziałek w Madrycie przeciwko oszczędnościom planowanym przez rząd. To jedna z mnożących się w Hiszpanii manifestacji - spontanicznych, jak i organizowanych przez związki.
Zwołaną poprzez sieci społecznościowe, głównie Twitter, manifestację w Madrycie zatrzymała w drodze pod parlament policja w pełnym rynsztunku.
W zeszłym tygodniu rząd premiera Mariano Rajoya zapowiedział m.in. zawieszenie wypłacanych przed Bożym Narodzeniem "trzynastek", co równa się spadkowi o 7 proc. rocznego wynagrodzenia, podniesienie VAT-u z obecnych 18 do 21 proc., a w grupie artykułów objętych obniżonym podatkiem - z 8 do 10 proc., obniżenie zasiłków dla bezrobotnych po sześciu miesiącach. Pensje pracowników służb publicznych zmniejszono o 5 proc. już w 2010 roku, a stopa bezrobocia sięga obecnie blisko 25 proc.
Rząd chce zaoszczędzić 65 mld euro, by spełnić wymogi Brukseli i Międzynarodowego Funduszu Walutowego poprzez zmniejszenie deficytu publicznego do 6,3 proc. w tym roku, 4,5 proc. w 2013 r. i 2,8 proc. w 2014 roku.
- To nie do zniesienia. Problemów hiszpańskiego państwa nie spowodowali pracownicy. To nie nasza wina. Żadnej w tym logiki. To wstyd i niesprawiedliwość - powiedział 28-letni pielęgniarz, który do Madrytu przyjechał z regionu Kastylia-La Mancha.
- Te posunięcia zrujnują Hiszpanię. Nie konsumujemy, już nie kupujemy. Musimy wyjść na ulice, nie możemy tak dalej siedzieć - dodaje 57-letni pracownik administracji regionalnej.
Już w niedzielę wieczorem tysiące manifestantów przemaszerowały przez centrum Madrytu.
Tak jak w zeszłym tygodniu, na znak protestu, pracownicy administracji w centrum stolicy mają codziennie do środy w czasie przerwy na kawę wychodzić na zewnątrz budynku.
Dwa główne hiszpańskie związki zawodowe, CCOO i UGT, zaapelowały o przeprowadzenie w czwartek kolejnej manifestacji przeciwko oszczędnościom.
Sekretarz generalny CCOO Ignacio Fernandez Toxo zapowiedział w poniedziałek, że kolejny strajk generalny będzie nieunikniony, jeśli rząd utrzyma wszystkie zaplanowane środki.
W środę podczas protestu górników w Madrycie co najmniej dwie osoby odniosły obrażenia w wyniku starć z policją podczas kilkutysięcznej demonstracji przeciwko zmniejszeniu o dwie trzecie pomocy rządowej dla przemysłu węglowego.
>>>>
Kolejna odslona w Hiszpanii ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:09, 18 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Sycylia na skraju bankructwa. "To może być włoska Grecja"
Premier Włoch Mario Monti postawił we wtorek ultimatum gubernatorowi Sycylii Raffaele Lombardo domagając się potwierdzenia, że poda się on do dymisji, jak obiecywał. Wyspa znalazła się na skraju bankructwa; w regionalnej kasie brakuje 5 miliardów euro.
Sycylia może się stać "włoską Grecją" - ostrzegają media informując o poważnych kłopotach finansowych regionu, który ma autonomiczny budżet. Zagrożona jest wypłata pensji pracowników sfery budżetowej i emerytur.
Przewodniczący regionalnych władz Raffaele Lombardo zapowiedział wcześniej, że ustąpi ze stanowiska 31 lipca br., czyli ponad rok przed końcem mandatu, z powodu czekających go spraw sądowych; postawiono mu m.in. zarzuty powiązań z mafią.
W związku z obecną sytuacją finansową na Sycylii, wymagającą interwencji rządu w Rzymie, Monti zażądał od Lombardo potwierdzenia, że nie zmieni planów i w obiecanym terminie poda się do dymisji. Media nazwały inicjatywę premiera "dyktatem" podkreślając, że zanim przystąpi on do opracowania planu uzdrowienia finansów Sycylii, chce mieć pewność, iż Lombardo nie będzie już kierował jej władzami. Włoska agencja Ansa pisze, że nie można wykluczyć, iż Monti powoła specjalny zarząd komisaryczny na Sycylii.
Sycylia słynie od lat z ogromnej rozrzutności władz regionu, zatrudniających kilkanaście tysięcy osób. Media często informują o absurdalnych wręcz pomysłach, takich jak propozycja uszycia liberii dla woźnych tamtejszego samorządu według projektu znanych stylistów Dolce&Gabbana.
W Palermo, jak informowała prasa, władze regionalne bez zastanowienia płaciły w środku lata pracownikowi za nadgodziny, wypracowane rzekomo podczas odśnieżania.
Utrzymanie władz lokalnych na wyspie kosztuje kilka razy więcej niż we wszystkich innych regionach Włoch.
>>>>
Sytuacja systematycznie sie pogarsza ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:35, 20 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Dług rośnie, a podatki nawet 70-procentowe
We Włoszech z winy oszustów podatkowych efektywna stawka opodatkowania wynosi 55%, a w niektórych przypadkach nawet 70%. Dane te przedstawiono w Rzymie podczas konferencji na temat szarej strefy włoskiej gospodarki.
Obroty szarej strefy szacuje się 17,5% produktu krajowego brutto. Jak łatwo obliczyć, niepłacone przez nią podatki to suma 154 miliardów euro rocznie. Ktoś jednak musi je płacić, a czynią to uczciwi podatnicy, dlatego efektywna stawka opodatkowania wynosi we Włoszech 55%. To o 10% więcej niż stawka formalna.
Jak ujawnił Attilio Befera, szef agencji Equitalia, zajmującej się egzekwowaniem podatków od ociągających się z ich opłaceniem, są przedsiębiorcy, którzy mówią nawet o 70 procentach. Befera zapowiedział, że do 30 września agencja przedstawi projekt ewentualnych cięć podatkowych. Domagają się tego włoscy przedsiębiorcy, a przede wszystkim handlowcy.
Tematem rzymskiej konferencji było hasło "Mniej podatków, więcej wzrostu".
>>>>
Na pewno szara strefa jest wieksza . Widzimy jak patologie narastaja ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:41, 23 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Władimir Putin zadowolony z dobrych stosunków z Włochami.
Władimir Putin, który spotkał się w Soczi, mieście zimowej olimpiady w 2014 roku, z premierem Włoch Mario Montim. Rosyjski prezydent podkreślił dobre i głębokie stosunki łączące obydwa kraje niezależnie od zmieniającej się sytuacji na świecie.
Rosyjski prezydent z zadowoleniem podkreślił, że wymiana handlowa między Rosją a Włochami wzrosła w 2011 roku o 25 procent, osiągając wielkość 37,9 mld euro.
Monti przypomniał na spotkaniu, że Włochy przywiązują ogromne, wręcz "strategiczne" znaczenie do stosunków z Rosją i zapowiedział, że będzie kontynuował politykę swego poprzednika Silvio Berlusconiego umacniania kontaktów z Federacją Rosyjską.
- Moim zamiarem jest kontynuacja tej drogi i dalszy rozwój współpracy gospodarczej, przemysłowej i kulturalnej z Moskwą - dodał.
Putin zapowiedział na konferencji prasowej z włoskim premierem, że Rosja nie podejmie żadnego działania komplikującego wysiłki na rzecz rozwiązania kryzysu w strefie euro i wspiera działania europejskich przywódców na rzecz stabilizacji sytuacji. - Rosja nie zmniejsza swoich aktywów w euro i nie ma takich planów - podkreślił.
Wcześniej włoski premier spotkał się w Moskwie z premierem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem.
Na marginesie spotkania Monti-Miedwiediew włoska kompania Rizzani Eccher zapowiedziała zainwestowanie niemal 1 miliarda euro w projekt rozwoju kurortów na Kaukazie Północnym.
Suma ta będzie zainwestowana "w budowę infrastruktury handlowej i hotelarskiej kompleksu turystycznego" - podała rosyjska firma "Ośrodki Turystyczne Północnego Kaukazu".
Rosja chce rozbudować ośrodki sportów zimowych Łagonaki (Republika Adygei), Archy (Republika Karaczajo-Czerkieska), Elbrus (Kabardyno-Bałkaria), Mamison (Osetia Północna) i Matłas (Dagestan), a także ośrodki turystyczne nad Morzem Kaspijskim w Dagestanie.
Włochy uczestniczą też w wielu projektach energetycznych z Rosją. Pod koniec kwietnia rosyjska spółka Rosnieft i włoski koncern energetyczny Eni zawarły porozumienie przewidujących wspólną eksplorację złóż ropy naftowej i gazu ziemnego na rosyjskim szelfie Morza Barentsa i Morza Czarnego. W poniedziałek obie grupy podpisały porozumienie o finansowaniu badań geologicznych w tych regionach.
Eni jest też zaangażowana w sprawę planowanego gazociągu South Stream, który od końca 2015 roku ma zaopatrywać w gaz południową Europę. Rura, o długości 3600 km po dnie Morza Czarnego z ominięciem Ukrainy ma dojść do Włoch.
Szczególnie dobre stosunki na linii Rzym-Moskwa były za rządów Berlusconiego, który afiszował się wręcz z przyjaźnią z ówczesnym premierem Putinem.
>>>>
Tak to wladza Italii troszczy sie o wolnosc w Rosji . Nie mylmy tej sparwy z Brlusconim . On jest blaznem ale to tylko szczegol . Realai sie nie zmienily ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 12:52, 27 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Monti: jest nadzieja dopiero dla następnych pokoleń
Premier Włoch Mario Monti wyraził opinię, że przesłanie nadziei może skierować dopiero do następnych pokoleń. Szef rządu ocenił, że obecne pokolenie młodzieży można uznać za "straconą generację".
W wywiadzie dla wydawanego w piątek magazynu dziennika "Corriere della Sera" szef rządu ekspertów, powołanego do rozwiązania kryzysu zadłużonych włoskich finansów publicznych, przyznał: "Niestety przykra prawda jest taka, że przesłanie nadziei w znaczeniu transformacji i poprawy całego systemu można skierować do pokoleń młodych ludzi za kilka lat".
Zdaniem Mario Montiego, obecne pokolenie młodzieży można uznać w tym sensie za – jak to ujął - "niestety, stracone". Tak odniósł się między innymi do problemu rekordowego bezrobocia w pokoleniu dwudziestolatków, wynoszącego 36 procent.
Monti wytłumaczył, że jego gabinet nie chce łudzić "dobrymi słowami".
"Robimy wszystko co możliwe, by ograniczyć straty, ale przede wszystkim angażujemy się poważnie, by nie powtórzyć błędów z przeszłości i nie tworzyć następnych straconych pokoleń" - oświadczył.
Z kolei w wywiadzie dla włoskiej telewizji informacyjnej Tgcom24 Monti podkreślił, że Włochy będą dalej udowadniać, że "przyswoiły sobie sens dyscypliny budżetowej". "W tym roku i następnym będziemy wśród najlepszych" - dodał.
Premier zapewnił, że jego rząd ma "znakomite” relacje z kanclerz Angelą Merkel. "Jednocześnie prosimy o lepsze zarządzanie strefą euro, a jasne jest, że taka poprawa zależy od udziału wszystkich rządów" - zaznaczył.
"Niemcy - stwierdził Monti - mają w tym szczególną rolę do odegrania".
Premier Włoch pytany o to, czy podziela obawy ekspertów i ekonomistów, że sierpień będzie wyjątkowo burzliwy na rynkach finansowych z powodu coraz bardziej niepewnej sytuacji w strefie euro, powiedział, że nie spodziewa się żadnych "nadzwyczajnych wydarzeń".
Zapewnił również, że nie będzie prosił Włochów o dalsze wyrzeczenia po programach oszczędności i cięć w nakładach na różne sektory, przyjętych w minionych miesiącach.
Mario Monti ocenił, że jego rząd ma jeszcze bardzo dużo pracy do wykonania do wiosny 2013, gdy zgodnie z kalendarzem wyborczym prace. "Rząd chce mieć pewność, że gdy zakończy się jego misja, zostawi Włochy w mniejszym kryzysie i z mięśniami lepiej wytrenowanymi do wzrostu" - powiedział.
Profesor Monti przypomniał, że nigdy wcześniej nie miała miejsca "tak wielka koncentracja reform w zaledwie kilka miesięcy". W ten sposób podsumował działania mające na celu wielką reformę rynku pracy, systemu emerytalnego, liberalizacji handlu i usług.
W jego opinii, jednym z zadań jest ograniczenie zjawiska, które nazwał "często niewłaściwą ingerencją polityki w gospodarkę".
>>>>
Sie samo nie stracilo . To UE stracila pokolenie . To jest ekonomiczny Auschwitz ... Zreszta gadka o ,,nastepnych pokoleniach'' typowa jest dla komuny . My harujemy aby naszym dzieciom i wnukom bylo dobrze . Gadka kazdej bandyckiej wladzy ktora niszczy . Nic nowego...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:24, 29 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
W Mediolanie jest więcej psów niż dzieci.
W Mediolanie jest więcej psów niż dzieci - dane te wywołały we Włoszech dyskusję na temat tego najbardziej wyraźnego przejawu zmiany stylu życia w wielkim mieście oraz wpływu kryzysu. Przypomina się, że stolica Lombardii uchodzi za miasto osób samotnych.
Z przedstawionych przez władze miejskie statystyk wynika, że w tej włoskiej metropolii, kolebce mody, telewizji, show-biznesu i finansów, psów jest 120 tysięcy. Liczba dzieci w wieku do 6 lat wynosi zaś 83 tysiące.
Media zauważają, że liczby te odzwierciedlają przede wszystkim skalę kryzysu. Z powodu wysokiego bezrobocia wśród młodzieży, rosnących kosztów życia i konieczności wyrzeczeń finansowych w dobie recesji Włosi mają coraz mniej dzieci.
Dodatkowo bardzo wysokie ceny mieszkań w Mediolanie - zarówno zakupu, jak i wynajmu - sprawiają, że zaczyna tam brakować przestrzeni dla młodych par. Te, które tam mieszkają, często nie mają potomstwa, zaś rodziny z dziećmi przenoszą się na przedmieścia, również głównie z powodu cen nieruchomości, które są niższe na peryferiach.
W mieście pozostają zaś przede wszystkim ludzie starsi, a także "single" bardziej skoncentrowane na karierze niż życiu rodzinnym. Zarówno jedni, jak i drudzy często decydują się na zakup psa.
Przy okazji prasa odnotowuje, że mimo kryzysu w nadzwyczajny sposób rosną obroty całego przemysłu produkującego jedzenie i wszelkiego rodzaju akcesoria dla psów. W tym roku szacuje się je na 1,6 miliarda euro.
>>>>
Takze i Italai wymiera ! Strefa euro strefa smierci !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:22, 05 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Monti ostrzega przed rozpadem strefy euro i UE
Jeśli euro stanie się czynnikiem podziałów w Europie, to zniszczone zostaną podstawy projektu europejskiego - ostrzegł premier Włoch Mario Monti w wywiadzie dla niemieckiego tygodnika"Der Spiegel".
Monti przyznał, że niepokoją go odradzające się w czasie kryzysu resentymenty narodowe w krajach UE.
- Napięcia, które w ostatnich latach towarzyszą strefie euro, mają już cechy psychologicznego rozpadu Europy. Musimy ciężko pracować, by to powstrzymać. Jeśli porównamy Europę z katedrą, to euro byłoby jej dotychczas najbardziej perfekcyjną wieżą - powiedział Monti.
- Gdyby euro miało stać się czynnikiem europejskich podziałów, zniszczeniu ulegną podstawy projektu europejskiego. Dlatego pierwszorzędnym zadaniem przywódców państw jest to, by powiedzieć swoim rodakom prawdę o sytuacji w Europie i nie ulegać starym uprzedzeniom - dodał.
>>>>
Koszmar . I taki ktos jest premierem Italii . Nic go nie nauczyl pobyt u wladzy ...
Przypominam mu ze jest premierem ITALII ! I ten kraj powinien byc przedmiotem jego troski a nie ,,projekt europejski''...
To juz sa osobnicy euro-radzieccy nie maja swiadomosci narodowej . Sa jakimis zarzadcami z ramienia brukselskiego okupanta . Stad oczywiscie w tych krajach coraz gorzej bo zaden okupant nie troszczy sie o ludnosc grabionych terenow ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:00, 06 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Niemieccy politycy oburzeni na premiera Włoch.
Niemieccy politycy skrytykowali premiera Włoch Mario Montiego, który w wywiadzie dla tygodnika "Der Spiegel" zasugerował, że w sprawach unijnych rządy powinny działać w sposób bardziej niezależny od parlamentów w swoich krajach.
Rzecznik niemieckiego rządu Georg Streiter powiedział w poniedziałek, że kanclerz Angela Merkel jest przeciwna osłabianiu roli parlamentów w sprawach UE. "W przekonaniu kanclerz federalnej my w Niemczech zawsze dobrze radziliśmy sobie z odpowiednią proporcją poparcia parlamentu i udziału parlamentu" w polityce europejskiej - powiedział Streiter na konferencji prasowej.
"A w ostatnim czasie dostaliśmy też pewne wskazówki od sądu konstytucyjnego, że udział parlamentu powinien być raczej większy niż mniejszy" - dodał.
W podobnym tonie wypowiedział się szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle. "Parlamentarna kontrola polityki europejskiej nie podlega żadnej dyskusji - oświadczył - Potrzebujemy wzmocnienia, a nie osłabienia demokratycznej legitymacji w Europie".
Jak podkreślił minister, sytuacja w zmagającej się z kryzysem UE jest zbyt poważna, by czynić z niej temat walki politycznej. "Ton debaty jest bardzo niebezpieczny" - ocenił Westerwelle, komentując powtarzane przez współrządzących Niemcami bawarskich chadeków z CSU żądania, by pogrążona w recesji Grecja wystąpiła ze strefy euro.
Najnowszą dyskusję w Niemczech sprowokował wywiad Montiego, opublikowany w najnowszym wydaniu tygodnika "Der Spiegel". Zdaniem włoskiego premiera parlamenty krajów członkowskich nie powinny zanadto ograniczać rządom pola manewru w walce z kryzysem w strefie euro. "Oczywiście każdy rząd musi kierować się decyzjami parlamentu. Ale każdy rząd ma też obowiązek wychowywać parlament (...) Gdyby rządy pozwalały parlamentom całkowicie związywać sobie ręce, nie zachowując dla siebie pola manewru, to rozpad Europy byłby bardziej prawdopodobny niż bliższa integracja" - ocenił Monti.
Słowa te oburzyły opozycyjnych niemieckich socjaldemokratów. "Narodowe parlamenty wzmacniają, a nie osłabiają akceptację dla euro i dla ratowania euro" - powiedział wiceprzewodniczący frakcji SPD Joachim Poss w wywiadzie dla gazety "Rheinische Post". Ocenił, że najwyraźniej we Włoszech, po latach rządów premiera Silvio Berlusconiego "zrozumienie parlamentaryzmu nieco ucierpiało".
Liberał Frank Schaeffler zauważył z kolei, że problemem UE nie jest zbyt wiele, ale zbyt mało demokracji i praworządności. "Monti chce rozwiązać swoje problemy kosztem niemieckiego podatnika i opakowuje to w lirykę europejską" - powiedział Schaeffler.
Bawarska chadecja CSU zarzuciła premierowi Włoch "zamach na demokrację". "Pan Monti potrzebuje widocznie jasnej odpowiedzi, że my, Niemcy nie jesteśmy gotowi na likwidację naszej demokracji, aby sfinansować włoskie długi" - powiedział sekretarz generalny CSU Alexander Dobrindt w rozmowie z portalem "Welt Online". "Nie możemy dopuścić do tego, by przez kryzys euro przewagę zyskali ci, którym przeszkadzają prawa parlamentu i demokratyczna kontrola" - dodał.
Montiego poparł natomiast eurodeputowanych rządzącej w Niemczech chadecji Elmar Brok. "Mario Monti ma całkowitą rację. Rządy potrzebują pola manewru w negocjacjach, jeśli chcą na nie wpływać" - powiedział Brok. Dodał, że jeśli rządy działałyby ściśle według wytycznych parlamentów, kompromisy w Radzie UE byłyby niemożliwe, a Unia stałaby się niezdolna do działania. "Jeśli jednak rządy przesadzą, tracą większość parlamentarną" - zastrzegł Brok, dodając, że pod kontrolą parlamentu muszą pozostać kwestie budżetowe.
>>>>
Monti chce montowac jakis euro-faszyzm . I tak juz parlamenty sa dekoracyjne a teraz juz mialyby nie miec NIC do powiedzenia . Widzimy ze walka z UE to walka o wolnosc ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:01, 06 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
KE odpowiada Montiemu: trzeba szanować kompetencje parlamentów
W reakcji na apel premiera Włoch Mario Montiego o szybkie działania rządów w obronie euro, nawet kosztem parlamentów, KE zapewnia o poszanowaniu kompetencji parlamentów. Ani Rzym, ani Madryt wciąż nie zwróciły się o interwencję EFSF na rynku obligacji.
- Unia Europejska jest oparta na zasadach i jeśli chodzi o przyjęcie i wdrożenie decyzji dotyczących instrumentów finansowych, to kraje same zdecydowały, że są jasne procedury, które muszą być przestrzegane. Decyzje podejmowane przez rządy w strefie euro muszą być przyjęte w procedurach krajowych i w pewnych krajach to wymaga akceptacji przez parlamenty narodowe - powiedział rzecznik Komisji Europejskiej Olivier Bailly w poniedziałek. - W pełni szanujemy kompetencje parlamentów narodowych w tym procesie - dodał.
To reakcja na wywiad premiera Włoch Mario Montiego, jaki ukazał się w najnowszym wydaniu niemieckiego tygodnika "Der Spiegel".
W wywiadzie tym Monti stwierdził, że niepokoją go odradzające się w czasie kryzysu resentymenty narodowe w krajach UE, a "napięcia, które w ostatnich latach towarzyszą strefie euro, mają już cechy psychologicznego rozpadu Europy".
Ostrzegł, że to może doprowadzić do rozpadu euro, zniszczy cały projekt europejski, jeśli rządy nie podejmą szybkich działań, nawet kosztem parlamentów narodowych. Jego zdaniem, parlamenty krajów członkowskich nie powinny zanadto ograniczać rządom pola manewru w walce z kryzysem. - Oczywiście każdy rząd musi kierować się decyzjami parlamentu. Ale każdy rząd ma też obowiązek wychowywać parlament (...) Gdyby rządy pozwalały parlamentom całkowicie związywać sobie ręce, nie zachowując dla siebie pola manewru, to rozpad Europy byłby bardziej prawdopodobny niż bliższa integracja - ocenił premier Włoch.
Te słowa zostały odebrane jako krytyka silnej pozycji niemieckiego Bundestagu, który ogranicza kanclerz Angeli Merkel możliwość podejmowania decyzji związanych z ratowaniem euro i zaangażowaniem finansowym Niemiec.
Rzecznik KE zapewnił też w poniedziałek, że żaden kraj, w tym Włochy czy Hiszpania, nie wystąpił o wsparcie finansowe z ratunkowego funduszu EFSF (Europejski Fundusz Stabilizacji Finansowej).
Rzecznik KE zdementował też informacje o nadzwyczajnym posiedzeniu eurogrupy, jakie miałoby się odbyć na wniosek premiera Hiszpanii 3 września. - Nic o tym nie wiemy. I także mogę to powiedzieć po rozmowach rano z gabinetem szefa eurogrupy (Jean-Claude'a) Junckera - powiedział Bailly. Potwierdził natomiast, że premier Hiszpanii Mariano Rajoy napisał list do przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya, by podkreślić wysiłki, jakie jego kraj podejmuje na rzecz konsolidacji finansów, uzdrowienia banków, przywrócenia wzrostu i walki z bezrobociem.
Rajoy ogłosił w piątek plan nowych oszczędności, które w sumie do końca roku 2014 mają wynieść 102 mld euro. Nie wykluczył też, że jego kraj - po przeanalizowaniu warunków interwencji - sięgnie po pomoc z europejskiego funduszu ratunkowego, tak by EFSF wykupił hiszpański dług. Hiszpania - zapewnił - nie będzie się przy tym sugerowała decyzją, jaką podejmą Włochy stojące również wobec problemu zadłużenia. Premier powiedział, że Hiszpania znajduje się w lepszej sytuacji finansowej niż Włochy. - Gdy nasze zadłużenie dochodzi do 80 proc. PKB, włoskie wynosi ponad 120 proc. - zaznaczył.
W czwartek szef Europejskiego Banku Centralnego (EBC) Mario Draghi zapowiedział, że ewentualna interwencja EBC na rynku obligacji zagrożonych krajów, takich jak Włochy i Hiszpania, będzie ściśle powiązana z reformami i cięciami budżetowymi, jakie te kraje wprowadzają. Potencjalnie chodzi o wykup obligacji z rynku wtórnego, by zwiększony popyt ograniczył wzrost ich rentowności, która staje się nie do udźwignięcia dla rządów w Madrycie i Rzymie.
>>>>
Czujecie ta oblude ??? UE TROSZCZY SIE O SUWERENNOSC KRAJOW ! Przypomina to towarzysza Stalina ktory tez troszczyl sie wolnosc i suwerennosc . ,,Odrzucal'' projekty ,,zbyt ograniczajace wolnosc'' ludzi radzieckich ktore podsuwali mu lizusi ! Jak to nic nowego na swiecie !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:31, 07 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
PKB Włoch w drugim kwartale spadł o 0,7 proc. w ujęciu kwartalnym
PKB Włoch spadł w drugim kwartale tego roku o 0,7 proc. w ujęciu kwartalnym, po spadku w pierwszym kw. o 0,8 proc. - poinformował we wtorek urząd statystyczny Istat we wstępnym wyliczeniu.
Analitycy szacowali spadek PKB na 0,8 proc. w ujęciu kwartalnym.
Włoski urząd statystyczny dodał, że w ujęciu rocznym PKB Włoch spadł w drugim kw. o 2,5 proc., po spadku w pierwszym kw. o 1,4 proc.
Tu szacowano spadek PKB w ujęciu rocznym na 2,5 % ...
>>>>
Italia nieuchronnie podaza sladem Grecji . Tak dziala euro !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:35, 11 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Włochy redukują liczbę sądów w kraju, poza regionami znanymi z mafii
We Włoszech w ramach cięć wydatków publicznych zmniejszona zostanie liczba sądów, choć redukcje nie obejmą regionów znanych z aktywności mafii, takich jak Sycylia i Kalabria - ogłosił rząd w piątek. Z mapy kraju znikną m.in. 32 sądy i 667 biur sędziów pokoju.
Zgodnie z dekretem rządu 32 sądy zostaną połączone z innymi lub zlikwidowane, likwidacji ulegnie też około 667 biur sędziów pokoju i 220 delegatur, których utrzymanie stało się zbyt kosztowne.
Według agencji AFP likwidacja ta nie będą oznaczać zwolnień, bo około 10 tys. osób z personelu tych placówek zostanie skierowanych do innych sądów.
Minister sprawiedliwości Paola Severino zapewniła, że władze "nie zamierzają osłabiać czujności" wobec mafii. Jak ogłosił rząd w komunikacie, zależy mu na podtrzymaniu "silnej obecności wymiaru sprawiedliwości w regionach, które charakteryzuje znaczne natężenie przestępczości zorganizowanej"; są to zwłaszcza Sycylia i Kalabria.
Od dojścia do władzy we Włoszech w listopadzie zeszłego roku rząd premiera Mario Montiego walczy z nadmiernymi wydatkami, wprowadzając cięcia w administracji miast, regionów, a także w urzędach państwowych.
>>>>
No prosze ! Dzieki uE mafia w Italii roskfitnie ! Bracia euro-mafiozi pomagaja tym z Italii . Dwa bratnie gangi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:22, 12 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Bankructwo tanich linii we Włoszech
Włoskie tanie linie lotnicze Wind Jet wstrzymują połączenia. Sycylijski przewoźnik stracił koncesję na przewozy po fiasku negocjacji o przejęciu przez Alitalię.Na początku roku państwowy przewoźnik zapowiadał przejęcie Wind Jet. W tym miesiącu porzucił jednak te plany po tym jak włoski urząd antymonopolowy nakazał jej zmniejszyć siatkę połączeń krajowych w związku z fuzją.
Na samoloty sycylijskiego przewoźnika oczekują setki pasażerów. Jest wśród nich grupa 200 Izraelczyków, którzy przez całą noc koczowali na rzymskim lotnisku Fiumicino. Ich samolot miał lecieć do Tel Awiwu. Dziś odwołano też pięć połączeń krajowych.
W najbliższych tygodniach firma będzie musiała uporać się z problemem 300 tysięcy pasażerów, którzy zarezerwowali bilety na jej loty. Alitalia zapowiada, że pomoże im znaleźć inne połączenia, ale za dodatkową opłatą.
Linie Wind Jet powstały w 2003 roku, po rozwiązaniu przewoźnika Air Sicilia.
>>>>
Coraz lepiej ! Ale grunt ze sa w euro...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:53, 13 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Fałszywi inwalidzi i bezprawnie pobierane zasiłki: 3400 przypadków od początku roku
Tylko od początku 2012 roku Gwardia Finansowa we Włoszech wykryła ponad 3400 przypadków wyłudzania pieniędzy ze skarbu państwa. Oszustwa kosztowały Włochy ponad 60 milionów euro.
Włoska policja skarbowa zdemaskowała 3400 osób, które nieuczciwie pobierały rentę inwalidzką lub zasiłek socjalny. 418 obywateli włoskich przebywających za granicą bezprawnie korzystało z zasiłków socjalnych - informuje "Corriere della Serra".
W prowincji Belluno na północy kraju 10 osób zadeklarowało niższe dochody niż w rzeczywistości, aby otrzymać mieszkania socjalne, zniżki na książki, czy też stypendia dla dzieci. Mieszkaniec Salerno w pobliżu Neapolu został aresztowany podczas odbierania emerytury kobiety, która nie żyła od 2003 roku. W Toskanii policja przyłapała niewidomego, który spacerował po mieście bez laski i bez psa przewodnika.
We Włoszech wyłudzanie pieniędzy ze skarbu państwa do plaga. W lutym media informowały o rzymianinie, który przez 23 lata udawał niewidomego i pobierał rentę. Od 1989 roku załatwiał u lekarzy zaświadczenia o częściowej i całkowitej ślepocie. Musiał zwrócić państwu 400 tysięcy euro.
We Włoszech znane są przypadki, kiedy deklarujący całkowity niedowład nóg mężczyzna bierze udział w zawodach atletycznych, czy też prowadzi samochód.
Policja skarbowa wszczęła postępowanie również przeciwko wszystkim lekarzom, którzy wydawali fałszywe zaświadczenia. W 2010 roku specjalny raport przygotowany przez włoski ZUS wykazał, iż w proceder wydawania fałszywych dokumentów zamieszane są rzesze urzędników, a nawet lokalni politycy. Wystawienie oświadczenia lekarskiego i uruchomienie procedury ubiegania się o rentę może kosztować 6 tysięcy euro - podaje "La Repubblica". Zdaniem gazety urzędy to "fabryki inwalidów".
>>>>
Oczywiscie nie neguja koniecznosci sciganaia oszustow ale to Italii nie uratuje od katastrofy...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:59, 18 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Monti: jesteśmy w stanie wojny z oszustami podatkowymi
Premier Włoch Mario Monti powiedział, że jego kraj znajduje się w stanie wojny z oszustami podatkowymi, którzy winni są ogromnych strat, jakie ponosi państwo i obywatele oraz złej opinii Włoch na świecie.
- Zjawisko niepłacenia należnych podatków - oświadczył szef włoskiego rządu w wywiadzie dla pisma "Tempi" - przynosi straty gospodarcze i szkodzi wizerunkowi kraju za granicą. Włochy znalazły się w trudnej sytuacji głównie wskutek tego zjawiska i znajdują się w stanie wojny z niepłaceniem podatków.
Rozpowszechniona opinia na temat Włoch jako kraju, w którym niepłacenie podatków jest zjawiskiem mocno rozpowszechnionym bardzo się przyczynia do nastawiania przeciwko Włochom tych państw, od których od czasu do czasu możemy potrzebować pomocy finansowej, jak na przykład państw północnej Europy - dodał w wywiadzie premier.
Monti, charakteryzując istotę włoskiego kryzysu oświadczył: - Włochy są bardzo bogatym krajem, ale państwo ma ogromny dług publiczny, przy którego spłacaniu, być może jutro, będziemy potrzebowali pomocy; tymczasem jest wielu bogatych Włochów lub ludzi należących do klasy średniej, którzy najzwyczajniej nie płacą podatków.
Wśród włoskich ekonomistów panuje ugruntowana opinia, że sytuacja w tej dziedzinie bardzo się pogorszyła za rządów konserwatywnego premiera i miliardera Silvio Berlusconiego (1994-95, 2001-2006, 2008-2011), który własnym przykładem (miał liczne procesy o oszustwa podatkowe) zachęcał Włochów do oszukiwania fiskusa i ogłaszał jedną po drugiej amnestie podatkowe.
Mario Monti zapowiedział w wywiadzie, że w najbliższych tygodniach rząd rozpatrzy sprawę ewentualnej sprzedaży części państwowych nieruchomości w celu zmniejszenia długu publicznego państwa, który wynosi 120,1 proc. PKB.
>>>>
Z oszustami krajowymi walczymy - brukselskim sie klaniamy . Typowe . A ci brukselscy to najwiejsi oszusci...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:34, 19 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Włoch, który podpalił się przed parlamentem, zmarł.
Zmarł 54-letni mężczyzna, który zdesperowany niemożnością znalezienia pracy podpalił się 11 sierpnia przed parlamentem w Rzymie - poinformowała policja. Wg mediów mężczyzna miał poparzone 85 procent ciała.
Wdowiec Angelo di Carlo podpalił się przed siedzibą Izby Deputowanych (niższej izby włoskiego parlamentu) 11 sierpnia rano. Dyżurujący w pobliżu policjant stłumił ogień z pomocą gaśnicy i przewiózł mężczyznę do szpitala.
Media piszą, że mężczyzna miał poważne trudności finansowe po utracie pracy, a wcześniej przez lata pracował na podstawie umów czasowych, które nie dawały wystarczającej ochrony.
Włosi, jak pisze Reuters, borykają się z recesją i rosnącym bezrobociem w czasie, gdy podnoszone są podatki, a rząd obniża wydatki, by poradzić sobie z wielkim długiem publicznym.
>>>>
Kolejna ofiara UE .
Traktowaliscie Arabow jak dzikich a tu prosze TO SAMO ! jak widzicie nie roznia sie oni od nas... Ale nie zabijajcie sie . Nawet w najgorszych warunkach to zawsze jest glos demona . Trzeba zyc i walczyc !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:07, 22 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
W czasach kryzysu Włosi wracają do tradycyjnego jedzenia
Włosi w czasach trudnych dla gospodarki wracają do tradycyjnych przepisów i domowego jedzenia - pisze portal BBC News, wskazując, że według danych krajowego urzędu statystycznego jedna trzecia Włochów musiała zacząć oszczędzać na wydatkach na żywność.
O tym, jak Włosi wracają do tradycji, świadczy "festiwal babcinych kanapek", odbywający się w Giovinazzo na południu Włoch. Wymyśliła go przed kilkunastu laty grupa nastolatków, którym nie podobało się, że przekąski z supermarketów i fastfoodów zastępują w szkołach kanapki przygotowywane przez babcie.
Wówczas nie mogli przewidzieć, jak wielkie zainteresowanie wzbudzi ich pomysł w roku 2012. W tegorocznej edycji festiwalu wzięło udział 15 tysięcy ludzi, którzy przyszli na rynek w Giovinazzo, by spróbować tradycyjnych potraw.
- Żyjemy w trudnych czasach, kiedy nie tak wielu ludzi może sobie pozwolić na posiłek w restauracji, ale mogą przyjść tutaj, wydać kilka euro na kanapki i poczuć się na równi z innymi - mówi organizator festiwalu, dziś trzydziestokilkuletni Gianfranco Stufano.
Przepisy wykorzystywane na festiwalu były doskonalone przez dziesięciolecia, kiedy bieda na południu Włoch była powszechna. Stufano wspomina, jak jego dziadkowie suszyli na słońcu pomidory, karczochy i paprykę, by zalać je olejem i wykorzystywać w zimie jako nadzienie do kanapek. Nie wyrzucano żadnych resztek jedzenia.
Angela, matka dwojga dzieci, która przyszła na festiwal, przyznaje, że musi teraz więcej gotować w domu, i nawet sama piecze chleb, by oszczędzić na wydatkach na żywność. - Mamy coraz mniej pieniędzy do wydania co tydzień w supermarkecie, musimy porównywać ceny - wskazuje.
- Kryzys oznacza, że musimy wrócić do jedzenia wiejskiego, prostszego i w sposób inteligentny korzystać z produktów lokalnych - dodaje inny gość festiwalu o imieniu Mariano.
Wtóruje mu cytowany przez BBC pediatra dr Domenico Caccavo. - Do czasu kryzysu finansowego rodzice nie musieli myśleć o metodach, jakie w kuchni stosowali ich przodkowie. (...) Nie zastanawiali się nad robieniem tradycyjnych przekąsek z chleba, oliwy i pomidorów, choć są one bardziej pożywne i są lepszym źródłem węglowodanów. Jeśli obecny kryzys zmusi rodziców, by częściej sięgali do starych tradycji, to może mieć to korzystne skutki w walce z otyłością u dzieci - uważa lekarz.
Powodowani koniecznością oszczędzania, ale też nieco nostalgią, Włosi wracają do zasady "nie marnuj, a nie będziesz w potrzebie". Wśród czasopism kulinarnych największą popularnością cieszą się te opatrzone tytułami: "Kuchnia ekonomiczna" czy "Przepisy babci".
Całkiem możliwe, że kryzys okaże się skuteczniejszym argumentem na rzecz zdrowego żywienia niż jakakolwiek kampania przeciwko "śmieciowemu jedzeniu" - zauważa BBC.
>>>>
Pisza kryzys CZYTAJ EURO !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:09, 24 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Szalejące we Włoszech pożary będą kosztowały państwo 300 mln euro.
Szacuje się, że szalejące we Włoszech pożary lasów kosztowały państwo już trzysta milionów euro. Pod tym względem kończące się lato było na Półwyspie Apenińskim rekordowe: co tydzień wybuchało tysiąc pożarów.
Służby zajmujące się gaszeniem pożarów i ściganiem podpalaczy czują się bezradne. Jak obliczył dziennik “La Repubblica”, w zaledwie ośmiu przypadkach na sto udaje się zatrzymać i ukarać odpowiedzialnych. Są to najczęściej osoby w średnim wieku bądź nawet starsze, niewykształcone, mieszkające na wsi i nie posiadające stałego zajęcia.
Połowa pożarów ma miejsce w czterech południowych regionach, kontrolowanych przez mafię, ale piromani nie pracują wyłącznie na zlecenie organizacji przestępczych. Nie brak tych, którzy robią to dla sadystycznej przyjemności. Nowością jest postać podpalacza, którym okazuje się członek ochotniczej straży pożarnej. Tegoroczne pożary, najgroźniejsze od pięciu lat, pociągnęły pięć ofiar śmiertelnych.
>>>>
Kolejne wzolty grzesznej Italii ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:16, 24 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Skandal we Włoszech: politycy płacili po 1500 euro, widzowie nic nie wiedzieli.
Włoscy politycy płacili lokalnym nadawcom telewizyjnym za czas antenowy. Pieniądze na ten cel pochodziły z kas poszczególnych partii, czyli ze skarbu państwa.
Sprawą lokalnych nadawców telewizyjnych, którzy udostępniali odpłatnie miejscowym politykom czas antenowy zajęło się stowarzyszenie dziennikarzy włoskiego regionu Emilia Romania.
Zakup w lokalnych stacjach telewizyjnych czasu antenowego politycy tłumaczą pragnieniem informowania obywateli na bieżąco o swych inicjatywach. Telewidzowie nie wiedzieli jednak do tej pory, że nie mają do czynienia z programem publicystycznym, lecz spotem reklamowym tej czy innej partii. Ceny nie były wygórowane: 1500 euro za serię pięciu wywiadów.
Proceder wyszedł na jaw, gdy przedstawiciel niewielkiej partii skrajnej lewicy SEL poskarżył się, że nigdy nie jest zapraszany do telewizji. Zaproponowano mu, by udał się do kasy, a będzie mógł i on pojawić się na szklanym ekranie. Wszyscy, którzy skorzystali z tej możliwości, zamiast uderzyć się w piersi, krytykują zgodnie partię demokratyczną, której przedstawiciele występowali w telewizji za darmo.
>>>>
Jak zwykle ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:39, 24 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Włochy: Zaczyna brakować wody
Po ponad dwóch miesiącach rekordowych upałów susza we Włoszech coraz bardziej daje się we znaki. W niektórych rejonach zaczyna brakować wody w wodociągach i dlatego jest ona racjonowana.
Rezultaty tegorocznej suszy to dziesiątki pożarów wybuchających każdego dnia w całym kraju, wielomilionowe straty w rolnictwie i wzrost cen żywności, a także coraz większe kłopoty z wodą. Brakuje jej między innymi w Bolzano na północy, gdzie miejscowy zbiornik jest już prawie pusty, we Frosinone w środkowych Włoszech, na wyspie Capri oraz w wielu miejscowościach w Abruzji i Toskanii.
Sytuacja jest tak poważna, że nawet w zatłoczonych nadmorskich kurortach, między innymi na Sardynii, konieczne jest racjonowanie wody i ograniczanie jej zużycia. Władze poszczególnych miejscowości wprowadziły zakaz podlewania ogródków.
Winny jest fatalny stan systemu hydrologicznego w kraju, który jest nieszczelny - uważa Włoska Konfederacja Rolników. Według jej szacunków z każdych trzech litrów wody traci się średnio jeden. - To marnotrawstwo, na jakie Włochy nie mogą sobie pozwolić - podkreśliła rolnicza organizacja w wydanej nocie.
Z kolei związek rolników indywidualnych Coldiretti ostrzegł, że kolejny, obecny front afrykańskich upałów o nazwie Lucyfer po niemal całym bezdeszczowym lecie poważnie zagroził truflom i innym grzybom oraz kasztanom jadalnym. W tym roku będzie ich znacznie mniej. Oblicza się, że o jedną piątą niższe będą też zbiory pomidorów, podstawowego składnika włoskiej kuchni.
>>>>
W Italii brakuje juz wody !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:55, 25 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Nikt nie chce kupić weneckich pałaców
Fiaskiem zakończyła się próba sprzedaży trzynastu pereł architektury we włoskim regionie Wenecja Euganejska, którego władze chciały uzyskać fundusze na pilne potrzeby, takie jak modernizacja lokalnego transportu. Nikt nie chce jednak kupić weneckich pałaców.
Media podały, że władze regionalne liczyły na to, że uzyskają szybko 76 milionów euro ze sprzedaży prestiżowych historycznych budynków, willi, hoteli i posiadłości. Kasa regionalna, argumentowały, jest prawie pusta i zaczyna brakować pieniędzy na sfinansowanie podstawowych usług dla ludności i niezbędne inwestycje.
Na pierwszą licytację nikt się nie zgłosił. Wbrew oczekiwaniom nie wyrażono zainteresowania majestatycznym weneckim pałacem Manfrin, stojącym nad kanałem Cannaregio, a wycenionym na 16,5 miliona euro.
Żadnej oferty nie zgłoszono w sprawie wystawionego na sprzedaż za 10,5 miliona euro malowniczego hotelu Bella Venezia tuż przy słynnym moście Rialto, gdzie największą atrakcją są przepływające obok gondole.
Nabywców nie znalazł także jeden z budynków weneckiego uniwersytetu Ca Foscari za 539 tysięcy euro i dziesięć innych gmachów.
Wiceprzewodniczący regionalnych władz Marino Zorzato komentując ten stan rzeczy powiedział włoskim mediom, że to rezultat kryzysu finansowego w kraju.
We wrześniu odbędzie się następna licytacja. Cen wywoławczych postanowiono nie obniżać.
>>>>
Juz anwet palacow nikt nie chce kupowac . Beda musieli wyprzedawac sie za bezcen ale grunt ze trzymaja euro !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:11, 26 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Trąba powietrzna nad morzem w Rzymie. Liczne burze w kraju.
Trąba powietrzna przeszła w niedzielę nad Ostią, nadmorską dzielnicą Rzymu. Żywioł spowodował znaczne straty na wybrzeżu, szacowane na co najmniej 200 tys. euro, i wywołał panikę na plażach. Nad połową Włoch na północ od Wiecznego Miasta szalały burze.
W rezultacie trąby powietrznej ucierpiał także podrzymski port Fiumicino, gdzie na nabrzeżu łodzie długości 5-7 metrów dosłownie unosiły się w powietrzu na oczach przerażonych ludzi. W Ostii, gdzie znajduje się kilkanaście popularnych wśród rzymian plaż, tysiące ludzi porzuciło leżaki i szukało schronienia.
Złe warunki meteorologiczne to rezultat frontu atmosferycznego o nazwie Beatrice, który w wielu regionach Włoch - od Piemontu po Marche, Toskanię, stołeczne Lacjum i Abruzję - przyniósł gwałtowne burze i ulewy, bardzo zresztą oczekiwane po kilku tygodniach 40-stopniowych upałów.
Bardzo silny wiatr wywołał szkody na plażach nad Adriatykiem w rejonie Pescary. Na Sardynii gwałtowne porywy wiatru zakłóciły żeglugę i dalej rozniosły pożary, które wybuchają tam w wyniku dotkliwej suszy.
>>>>
Kolejna katastrofa w Italii ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:53, 28 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Tysiące emerytów zaczynają nowe życie za granicą
Tysiące włoskich emerytów opuściło swój kraj i zamieszkało na stałe za granicą. Żyją w najdalszych zakątkach świata za świadczenia, przysyłane z Włoch, i zapewniają, że powodzi im się znacznie lepiej niż w ojczyźnie.
To masowe zjawisko ucieczki z Włoch po przejściu na emeryturę jest nowe; utrwaliło się w ciągu ostatnich trzech lat - podkreśla włoska prasa. Odnotowuje, że exodus ten towarzyszy wyjazdowi młodych Włochów, uciekających przed rekordowym bezrobociem w ich grupie wiekowej, sięgającym 36 procent. Emigrują też naukowcy, pozbawieni z powodu kryzysu i cięć w nakładach z budżetu szansy kontynuowania pracy badawczej.
Według danych włoskiego odpowiednika Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, Inps, pół miliona osób pobiera emeryturę na stałe przebywając za granicą. Część z nich to ludzie, którzy pracowali przez jakiś czas we Włoszech, a następnie emigrowali. Ale jest także, zauważa się, ogromna grupa seniorów, którzy po przejściu na emeryturę postanowili zacząć nowe życie w innym kraju. Otrzymują najczęściej świadczenia w wysokości 600-1000 euro miesięcznie i za tę sumę żyją na znacznie wyższym poziomie niż w Italii.
Dziennik "Il Messaggero" podał na swojej stronie internetowej przykłady emerytów, którzy po zakończeniu pracy zawodowej wyjechali do Senegalu i Brazylii, bo panują tam doskonałe ich zdaniem warunki klimatyczne, a do tego koszty życia są bardzo niskie. Inni zamieszkali w Kanadzie, w Tajlandii oraz w wielu innych krajach, gdzie za euro mogą dostatnio żyć.
Ze statystyk, podanych przez włoski ZUS, wynika, że najwyższe emerytury wysyłane są z Italii do Azji, gdzie ponad tysiąc osób otrzymuje co miesiąc ponad 1300 euro. Ci z najniższymi świadczeniami, wynoszącymi kilkaset euro, osiedlili się w Ameryce Południowej.
Większość tych osób deklaruje, że nie zamierza wracać do Włoch.
>>>>
No no ! Dopiero doznaja rozkoszy jak system finansowy Italii sie zwali a te kraje dzis niby biedne sie wzbogaca ! Beda zebrakami w krajach ktore niegdys lekcewazyli !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:33, 03 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Mario Monti przygotowuje plany sprzedaży włoskich zabytków.
Zamek nad Canale Grande w Wenecji, barokowy pałac w Rzymie czy średniowieczne fortyfikacje należące do państwa - wszystko to będzie można kupić we Włoszech. Za odpowiednią, zawrotną, cenę. Włoski rząd właśnie ogłosił część listy zabytków, które mają zostać sprzedane, by ratować kraj. O sprawie piszą wszystkie włoskie gazety i portale, łącznie z opiniotwórczym "Corriere della Sera".
Szeroko komentowane we Włoszech posunięcie rządu Montiego ma przynieść niezbędny zastrzyk gotówki. Należące do państwa zabytki wyceniono na łączną kwotę ponad dwóch miliardów euro. Eksperci uważają jednak, że nawet perły włoskiej architektury mogą nie wystarczyć, by przyciągnąć zagranicznych inwestorów do kraju, który stoi na krawędzi gospodarczej przepaści.
Według źródeł rządowych te zabytki, które mają szczególną wartość historyczną i znaczenia dla włoskiej tożsamości, nie zostaną wystawione na sprzedaż. Inne jednak, jak wiele wspaniałych kamienic w Rzymie, już wkrótce zmienią właścicieli. Niektóre zostaną przekształcone w hotele i prywatne apartamenty.
Włochy to kolejny kraj, który, rozpaczliwie szukając sposobu wyjścia z kryzysu, rozważa wystawienie na sprzedaż części swego kulturalnego dziedzictwa. Takie posunięcia rozważały także Grecja i Hiszpania.
>>>>
Juz wyprzedaja zabytki . Jak juz wyprzedadza wszystko i nie bedzie nic to dopiero zbankrutuja i opuszcza euro. Ale wtedy beda juz kolonia w rekach obcych... Ale chcieli euro to majo...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:49, 04 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Obowiązkowa legitymacja dla każdego grzybiarza.
We Włoszech wraz ze zbliżaniem się sezonu grzybobrania wszystkim jego miłośnikom przypomina się o tym, że grzyby mogą zbierać wyłącznie osoby posiadające specjalną legitymację. Wydają ją władze lokalne.
Legitymacja grzybiarza-amatora wydawana jest zazwyczaj na rok i potem trzeba ją odnawiać. W zależności od regionu za takie pozwolenie należy zapłacić około 30-50 euro. W kwocie zawarty jest specjalny podatek od zbioru grzybów. W Kalabrii wynosi on na przykład 13 euro. Często zwolnieni są z niego emeryci.
Turyści mogą otrzymać zezwolenie na krótszy czas; jednodniowe kosztuje około 3 euro, a tygodniowe- 18 euro.
Lokalne władze, które wydają legitymacje, stawiają grzybiarzom różne wymagania, a nawet wyznaczają dni tygodnia, kiedy można chodzić na poszukiwania.
W stołecznym regionie Lacjum warunkiem otrzymania zezwolenia jest przedstawienie dokumentu o udziale w kursie mikologicznym, a więc nauki o grzybach. Celem tych szkoleń jest między innymi zapobieganie zatruciom w rezultacie nierozpoznania groźnego okazu. Do takich zatruć dochodzi we Włoszech bardzo rzadko.
Ponadto w Lacjum grzyby można zbierać tylko cztery dni w tygodniu.
Bardzo szczegółowe rozporządzenia dotyczą także wielkości zbiorów. W Piemoncie można zebrać w ciągu jednego dnia maksimum 3 kilogramy borowików.
Nad przestrzeganiem przepisów czuwa włoska straż leśna, której funkcjonariusze sprawdzają na szlakach, czy grzybiarze mają ważne legitymacje. Mandaty sięgają nawet do kilkuset euro.
Co roku straż leśna apeluje o szczególną ostrożność, zwłaszcza w górach, bo - jak wynika z jej raportu - w niektórych latach więcej ludzi ginie w czasie poszukiwań grzybów niż w lawinach. Ofiarami są najczęściej osoby starsze, które w niewłaściwym obuwiu ześlizgują się z drogi do głębokiego rowu, spadają ze zbocza w przepaść. Najczęściej pomoc przychodzi za późno, ponieważ nikt nie wie, dokąd idą, a zatem nie wiadomo też, gdzie ich szukać.
Zwraca się uwagę na groźne zachowania poszukiwaczy, którzy niekiedy nawet zacierają ślady w obawie przed konkurentami, "maskują się" w lesie ubierając się na brązowo i zielono i nie informują nikogo, dokąd idą.
Ratownicy górscy przypominają, że zbieracze powinni mieć widoczne z dala, jaskrawe ubrania, bo to może ułatwić ich poszukiwania.
>>>>
Ale urzeadsi grabia biedna ludnosc ! Bogacze przeciez nie zbieraja !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:11, 04 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Włochy: 3 mld euro strat w rolnictwie z powodu suszy
Na 3 miliardy euro oszacował włoski związek rolników indywidualnych straty w rolnictwie, spowodowane przez tegoroczną suszę, największą od 10 lat, a także przez gwałtowne burze i gradobicia. Najbardziej ucierpiały uprawy pomidorów, kukurydzy i słoneczników.
Anomalie tego lata we Włoszech, gdzie przez ponad dwa miesiące utrzymywały się prawie wszędzie upały przekraczające nawet 40 stopni, przerywane gwałtownymi burzami, przyniosły wyjątkowo duże straty - podkreślił związek Coldiretti w ogłoszonym we wtorek raporcie. Według jego obliczeń szkody te sięgają 10 procent rolniczego PKB.
Podczas gdy susza zniszczyła wiele warzyw, gradobicia spustoszyły uprawy tytoniu, owoców oraz winnice.
Najbardziej ucierpiały regiony Wenecja Euganejska, a także Emilia-Romania, która zmaga się dodatkowo ze skutkami dwóch majowych trzęsień ziemi. Straty w obu regionach wyniosły po 1 miliard euro.
Szkody w rolnictwie w Toskanii oszacowano na 260 milionów euro, w Lombardii i Apulii- po około 200 mln. W Apulii, jednym z „zagłębi” pomidorów zniszczonych zostało 50 procent ich upraw.
>>>>
W Italii katastrpfa za katastrofa !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:00, 11 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Bloger, który postawił na głowie włoską politykę
Blog, który prowadzi Beppe Grillo, dał początek Ruchowi Pięciu Gwiazdek, który już teraz popiera więcej Włochów niż Partię Wolności Silvia Berlusconiego.
Beppe Grillo siedzi boso na tarasie swojej nadmorskiej willi w Toskanii i najwyraźniej napawa się zamieszaniem, jakiego narobił we włoskiej polityce. Uzbrojony tylko w laptopa i klucz sprzętowy, a czasami także w iPhone’a, brodaty komik i aktywista rozpoczął wojnę z całym włoskim establishmentem politycznym. Jego prowokacyjne wpisy sprawiły, że jego blog jest obecnie najchętniej czytanym dziennikiem internetowym w całych Włoszech.
Grillo wyśmiał włoskiego premiera, uważanego za sztywnego technokratę Mario Montiego, pisząc o nim "Rigor Montis" [gra słów: łacińskie określenie "rigor mortis" oznacza stężenie pośmiertne – przyp. tłum.]. Silvia Berlusconiego i jego zamiłowanie do życia w stylu bunga-bunga podsumował krótkim neologizmem "psiconano" (dosł. "psychokarzeł"). Bezbarwny przywódca największej włoskiej partii lewicowej został w tym tygodniu nazwany krótko: "zombie".
Kiedy Grillo występował jako komik, znalazł się na czarnej liście włoskiej telewizji publicznej i wszystkich kanałów koncernu Berlusconiego. Dziś jest szefem działającego głównie w internecie ruchu sprzeciwu, który ku zaskoczeniu wszystkich stał się drugą siłą na włoskiej scenie politycznej.
Ruch Pięciu Gwiazdek, głoszący hasła walki z korupcją, ekologii i wolności internetu, według sondaży popiera obecnie około 20 proc. wyborców. To niewiele mniej niż wynosi poparcie Partii Demokratycznej Bersaniego, ale więcej niż poparcie dla Partii Wolności Berlusconiego. Gdyby powstały niedawno ruch utrzymał takie poparcie, to w najbliższych wyborach w kwietniu 2013 r. zdobyłby co najmniej 100 miejsc w liczącym 630 posłów parlamencie Włoch.
– Ten ruch to rewolucja kulturalna, a nie polityczna – mówi Grillo. – Chodzi o zmianę włoskiego społeczeństwa. O zmianę cywilizacyjną, nie polityczną. Chcemy, aby ludzie nauczyli się reprezentować samych siebie.
Kudłaty guru młodych (choć sam ma 63 lata) porównuje swoich zwolenników do młodzieży wychodzącej na ulicę w czasie Arabskiej Wiosny, ruchu Occupy czy hiszpańskich Indignados. To chyba najdziwniejszy przejaw "ruchu antypolitycznego" przetaczającego się przez całą Europę. – Ja tylko podłożyłem ogień, resztę zrobił internet – komentuje Grillo. – I to jest piękne. Beppo Grillo jest tak pewny siebie i towarzyski, że aż trudno uwierzyć, że zaczynał od studiowania księgowości, aby pomagać ojcu, który w Genui miał fabrykę produkującą lampy lutownicze. Trudno się dziwić, że znacznie większe sukcesy odniósł jako komik stand-up występujący na żywo i w telewizji. Państwowa telewizja zerwała z nim współpracę, kiedy wyśmiał ówczesnego lidera socjalistów Bettino Craxiego, który właśnie odwiedzał Chiny. - W Chinach jest miliard ludzi i podobno wszyscy są socjalistami – mówił. - Ale jeśli wszyscy są socjalistami, to kogo właściwie okradają?
Po tej wypowiedzi trafił na czarna listę, ale wszyscy przypomnieli sobie jego słowa, kiedy Craxi został oskarżony o korupcję i uciekł na wygnanie do Tunezji. Grillo założył swój blog w 2005 r., między innymi po to, aby gromadzić informacje o lokalnych politykach. Trzy lata później po raz pierwszy zorganizował obchody nowego "święta" o nazwie "Dzień V". "V" skierowane było do polityków i pochodziło od słowa "vaffanculo" (tyle, co "p***przcie się!").
Później komik zaproponował swoja kandydaturę na stanowisko lidera Partii Demokratycznej. Twierdził, że byłby lepszy niż Pier Luigi Bersani, ale partia odmówiła mu członkostwa. Wtedy dopiero przyznał, że w ostatnich wyborach głosował na Zielonych. "Pięć gwiazdek" w nazwie jego ruchu odnosi się do pięciu głównych punktów jego programu: publiczna własność zasobów wodnych, energia odnawialna, transport, zero śmieci i darmowe WiFi. Grillo wywołał polityczną awanturę, kiedy skrytykował wspólną europejską walutę nazywając ją "stryczkiem coraz silniej zaciskającym się na szyi Włoch" i wezwał do referendum w sprawie rezygnacji z euro.
Ale "Ruch Pięciu Gwiazdek" kojarzony jest przede wszystkim z postulatem położenia końca korupcji wśród włoskich polityków. Grillo na swoim blogu umieścił listę wszystkich parlamentarzystów, którzy byli kiedykolwiek karani, i podsumował problem pisząc, że skoro na 630 posłów takich osób jest około 70, to parlament ma gorsze statystyki kryminalne niż znane z przestępczości przedmieście Neapolu, Scampia.
Później zebrał 350 tysięcy podpisów pod petycją o zakaz ubiegania się o mandaty poselskie dla osób skazanych prawomocnymi wyrokami. Ironia polega na tym, że gdyby taka zmiana weszła w życie, sam Grillo nie mógłby startować w wyborach. W 1980 r. został skazany za nieumyślne zabójstwo, po tym jak prowadzony przez niego samochód rozbił się, a w wypadku zginęło troje pasażerów.
Ruch Pięciu Gwiazdek wymaga od swoich kandydatów, aby podpisali oświadczenie, że nie spędzą w parlamencie więcej niż dwie kadencje. Każdy członek ruchu wybrany do parlamentu przyjmie diety w maksymalnej wysokości 3,5 tysiąca euro (ok. 14,5 tys. zł) miesięcznie. Grillo odmawia określenia się po stronie lewicy lub prawicy. – Ja tylko sumuję inteligencję – mówi.
W wyborach do władz lokalnych w maju ruch Grilla wprowadził swoich kandydatów do rad 101 z 941 miast i zebrał łącznie około 200 tysięcy głosów (czyli około 9 procent). W czterech miastach, w tym w Parmie, zdołał obsadzić stanowiska burmistrzów. Ale prawdziwy test popularności ruchu odbędzie się w przyszłym miesiącu, w czasie wyborów regionalnych na Sycylii.
Beppo Grillo codziennie wychodzi ze swojego letniego domu na plażę i pływa przez godzinę. Ósmego października planuje dotrzeć na Sycylię przepływając trzykilometrową w najwęższym miejscu Cieśninę Mesyńską, a następnie ruszyć w pieszą wędrówkę po wyspie zatrzymując się tam, gdzie ktoś zaoferuje mu nocleg. Grillo twierdzi, że Ruch Pięciu Gwiazdek nie ma lidera. Kandydaci do parlamentu będą wybierani przez członków ruchu głosujących na nich na stronie internetowej.
A sam założyciel ruchu zaczyna się już zastanawiać nad skutkami potencjalnego sukcesu. – Kogo zrobimy premierem? – pyta. – Ja jestem najbardziej rozpoznawalną twarzą ruchu. Ja powinienem być premierem. Choć mówiąc szczerze, wolałbym inne rozwiązanie. Nie jesteśmy w Ameryce, gdzie drugorzędny aktor może zostać prezydentem i wszyscy będą zadowoleni…
>>>>
Juz ksztaltuja sie nowe sily . Ale to nic nie da jesli nie wyjda z UE ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:28, 12 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Nauczycielka we Włoszech skazana za kontrowersyjną karę dla ucznia
Tuż przed czwartkową inauguracją roku szkolnego w większości regionów Włoch ożywioną dyskusję wywołał wyrok Sądu Najwyższego, który skazał nauczycielkę na 15 dni więzienia za to, że za karę poleciła 11-letniemu uczniowi napisać 100 razy: "Jestem kretynem".
Sprawa emerytowanej już nauczycielki języka włoskiego ze szkoły średniej na Sycylii od pięciu lat dzieli włoskie środowisko pedagogiczne.
Kolejny już raz powróciła w związku z tym wyrokiem ogólnokrajowa debata na temat skutecznej walki z powszechnym zjawiskiem chuligaństwa w szkołach.
W 2007 roku dwóch uczniów drugiej klasy gimnazjum z Palermo - dwunastolatek i jedenastolatek - nie chciało na przerwie wpuścić do łazienki swego kolegi. Wyśmiewali go i obrażali. Jeden z uczniów na żądanie nauczycielki przeprosił od razu kolegę za swoje zachowanie, a drugi stanowczo odmówił.
Wtedy nauczycielka z wieloletnim stażem pracy kazała temu drugiemu napisać w zeszycie: "Jestem kretynem". Wywołało to oburzenie ojca chłopca, który złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez kobietę.
Sąd pierwszej instancji uniewinnił ją argumentując, że "energicznie ukarała chuligańskie zachowanie" i stanęła w obronie ofiary łobuzów. Jednak sąd apelacyjny uchylił wyrok i skazał nauczycielkę na ponad dwa tygodnie pozbawienia wolności za to, że nadużyła środków udzielenia nagany.
Stanowisko to utrzymał Sąd Najwyższy, który orzekł, że pedagodzy nie mogą odpowiadać w "despotyczny sposób" na chuligańskie postawy. To bowiem - orzekli sędziowie - "utwierdza w uczniach przekonanie, że o relacjach szkolnych i społecznych decyduje użycie siły bądź władzy"; a zatem jest to - jak oceniono - niepedagogiczne.
W opinii Sądu Najwyższego karze podlega umyślne postępowanie, które "upokarza, obniża poczucie wartości i szkaluje dziecko, a także stosowanie przemocy psychologicznej wobec niego powodując zagrożenie dla zdrowia, nawet jeśli stała za nim intencja edukacyjna lub dyscyplinarna".
Przebywająca od roku na emeryturze nauczycielka powiedziała włoskim mediom, że jest rozgoryczona wyrokiem. - Nie takiej ochrony ze strony państwa oczekiwałam. Po tym wyroku każdy nauczyciel będzie zdany na łaskę pierwszego z rzędu rozwścieczonego rodzica - oświadczyła skazana.
Z wypowiedzi rodziców włoskich uczniów w telewizji wynika, że większość z nich przeciwna jest takim postawom wychowawców, które uznali za "bezczelność" i "zuchwałość". Nauczyciele zaś przyznają, że to coraz brutalniejsze i niekiedy wręcz okrutne zachowanie niektórych gimnazjalistów i licealistów wobec kolegów zmusza ich do drastycznych reakcji.
>>>>
Istotnie pisac jestem kretynem to bez sensu . Nalezalo jakies madrzejsze zdanie i DLUZSZE :O)))) Np. Nigdy wiecej nie bede znecal sie nad kolegami .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:25, 14 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Włochy: oszustwa i nieprawidłowości w handlu dziełami sztuki
Włoska Gwardia Finansowa przeprowadziła serię kontroli w 24 galeriach sztuki w całym kraju. Wykazały one łamanie norm dotyczących walki z praniem brudnych pieniędzy oraz liczne inne nieprawidłowości.
Dowództwo policji skarbowej poinformowało w o rezultatach skrupulatnych kontroli w sektorze handlu dziełami sztuki. Stwierdzono na przykład, że transakcje zakupu i sprzedaży na łączną sumę 14 mln euro przeprowadzono z naruszeniem surowych przepisów, które mają zapobiegać procederowi prania brudnych pieniędzy.
Ponadto kilka dużych operacji finansowych na sumę 3 mln euro zostało zrealizowanych wyłącznie przy użyciu gotówki, co jest zabronione w przypadku transakcji opiewających na więcej niż 1000 euro - wskazano.
Lista oszustw, w tym skarbowych, i innych nieprawidłowości jest długa - podkreśla Gwardia Finansowa.
W wyniku kontroli dwie galerie, w Rzymie i w Padwie, zostały zamknięte.
>>>>
Jak cala gospodarka Italii...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|