Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:39, 02 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Ukraina: weterani Czarnobyla szturmowali parlament
Około 1,5 tysiąca weteranów likwidacji następstw katastrofy w elektrowni atomowej w Czarnobylu szturmowało we wtorek siedzibę parlamentu w Kijowie, domagając się rezygnacji z rządowych planów pozbawienia ich ulg socjalnych.
Demonstrujący powalili metalowy parkan, który otacza Radę Najwyższą Ukrainy, i przy odtwarzanych z nagrania dźwiękach strzałów karabinowych i hasła "Obywatele Bandyci! Poddajemy się pojedynczo!" dotarli do drzwi parlamentu. Tam drogę protestującym zablokował podwójny kordon funkcjonariuszy milicyjnych oddziałów specjalnych. Weterani Czarnobyla zadeklarowali, że ich protest będzie kontynuowany także w środę. Mają wówczas zamiar pikietować siedzibę ukraińskiego rządu.
Główny protest przed parlamentem zaplanowany jest w czwartek. Do ratowników z Czarnobyla mają wtedy dołączyć weterani wojny w Afganistanie, którym władze także chcą odebrać przysługujące im dziś ulgi. Protestujący zapowiadają, że do postulatów socjalnych dodadzą żądanie rozwiązania Rady Najwyższej.
Do poprzedniej akcji weteranów Czarnobyla i Afganistanu doszło w Kijowie 20 września. Wtedy także powalono okalające parlament ogrodzenie, a kilku byłym żołnierzom, wprawionym w bojach w Afganistanie, udało się nawet przedostać do środka.
Deputowani, którzy chcieli uspokoić wzburzony tłum, słyszeli wówczas pod swoim adresem przekleństwa i wyzwiska. Według relacji obecnych wtedy w parlamencie mediów, niektórzy posłowie w obawie przed spotkaniem z protestującymi pospiesznie odpinali z marynarek znaczki z napisem "Ludowy Deputowany Ukrainy".
>>>>>
Oprocz walki z opozycja na Ukrainie sa jeszcze problemy spoleczne !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:20, 03 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Ukraina: demonstracja przed parlamentem
Około trzech tysięcy osób, w tym ratowników czarnobylskich, demonstrowało w czwartek przed Radą Najwyższą w Kijowie, domagając się rozwiązania parlamentu, zachowania ulg socjalnych oraz lepszych warunków pracy dla małego i średniego biznesu
Protestujący po raz drugi w tym tygodniu powalili metalowy parkan, który otacza ukraiński parlament i ponownie zostali odepchnięci sprzed wejścia do Rady przez milicyjne siły specjalne. Doszło do drobnych przepychanek, w których lekkie obrażenia odnieśli m.in. obecni w centrum wydarzeń dziennikarze. Wśród demonstrujących byli ratownicy, którzy usuwali skutki katastrofy elektrowni atomowej w Czarnobylu, weterani wojny w Afganistanie i przedstawiciele średniego biznesu.
"Wolność dla Ukrainy!", "Precz z bandą!" - wykrzykiwali.
Gdy milicja odepchnęła uczestników akcji za leżące wokół parlamentu metalowe ogrodzenie, część z nich pomaszerowała pod administrację prezydenta Wiktora Janukowycza. Protestujący nie dotarli do jego siedziby, gdyż i tu drogę zagrodziła im milicja.
Wcześniej władze ostrzegły, że w czwartkowych demonstracjach może wziąć udział nawet 40 tysięcy osób. Opozycja nazwała te informacje prowokacją.
We wtorek, uczestnicząc w posiedzeniu rządu w Kijowie, prezydent Janukowycz oskarżył swych przeciwników o przygotowywanie zbrojnych ataków na instytucje państwowe oraz zarzucił im dążenie do zachwiania stabilności gospodarczej i politycznej kraju.
"Milicja mówi mi, że kupowana jest broń i trwają przygotowania do zbrojnych ataków na instytucje państwowe" - oświadczył prezydent.
?????
Dziwne wypowiedzi ... W kazdym razie sytuacja rozwija sie rownolegle . Z jednej strony walka z opozycja z drugiej wystapienia weteranow ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:20, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Protesty w kilkunastu ukraińskich miastach
Około 3 tys. osób, w tym ratowników czarnobylskich, demonstrowało przed Radą Najwyższą w Kijowie, domagając się rozwiązania parlamentu, zachowania ulg socjalnych oraz lepszych warunków pracy dla małego i średniego biznesu.
Do podobnych akcji doszło w sumie w 18 miastach Ukrainy. Około 1,5 tys. osób zebrał protest w Doniecku na wschodzie kraju, skąd swą karierę polityczną zaczynał prezydent Wiktor Janukowycz. Niezadowolenie z polityki władz wyrażano także w innych centrach przemysłowych: Charkowie, Zaporożu i Dniepropietrowsku.
W Kijowie protestujący po raz drugi w tym tygodniu powalili metalowy parkan, który otacza ukraiński parlament, i ponownie zostali odepchnięci sprzed wejścia do Rady przez milicyjne siły specjalne. Doszło do drobnych przepychanek, w których lekkie obrażenia odnieśli m.in. obecni w centrum wydarzeń dziennikarze.
Wśród demonstrujących byli ratownicy, którzy usuwali skutki katastrofy elektrowni atomowej w Czarnobylu, weterani wojny w Afganistanie i przedstawiciele średniego biznesu. "Wolność dla Ukrainy!", "Precz z bandą!" - wykrzykiwali.
Gdy milicja odepchnęła uczestników akcji poza leżące wokół parlamentu metalowe ogrodzenie, część z nich pomaszerowała pod administrację prezydenta Janukowycza. Protestujący nie dotarli do jego siedziby, gdyż i tu drogę zagrodziła im milicja.
Uczestnicy protestu w Doniecku trzymali plakaty z napisami "Złodzieje u władzy! Oddajcie to, na co pracowały dzieci Wielkiej Wojny Ojczyźnianej!". Akcję w Zaporożu, na którą przyszło ok. tysiąca osób, przeprowadzono pod hasłem "Ostatni dzień zdrady Ukrainy".
Wcześniej władze ostrzegły, że tylko w czwartkowych demonstracjach w Kijowie może wziąć udział nawet 40 tysięcy osób. Opozycja nazwała te informacje prowokacją.
We wtorek, uczestnicząc w posiedzeniu rządu w Kijowie, prezydent Janukowycz oskarżył swych przeciwników o przygotowywanie zbrojnych ataków na instytucje państwowe oraz zarzucił im dążenie do zachwiania stabilności gospodarczej i politycznej kraju.
- Milicja mówi mi, że kupowana jest broń i trwają przygotowania do zbrojnych ataków na instytucje państwowe - oświadczył prezydent.
Komentatorzy na Ukrainie utrzymują, że choć władze obawiają się protestów, miejscowe społeczeństwo nie jest obecnie gotowe do masowych wystąpień przeciw rządzącym. - Ostatnie badania opinii publicznej mówią, że ludzie nie poprą politycznych akcji nawet mimo swego negatywnego stosunku do obecnych władz - ocenił politolog Wołodymyr Fesenko z kijowskiego Centrum Badań Politycznych "Penta".
>>>>>
Bardzo ciekawy ruch ! Od zachodu kraju az do wschodu ! Ponad podzialami ! To moze byc cos ciekawego ! Moze tworzy sie jakas nowa sila ktora spowoduje zanik podzialow na wschod-zachod ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:31, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Tymoszenko apeluje zza krat do Unii Europejskiej
Skazana niedawno na siedem lat więzienia była premier Ukrainy Julia Tymoszenko zaapelowała do UE, by mimo odrzucenia przez władze jej kraju reguł demokracji Bruksela zawarła umowę stowarzyszeniową z Kijowem.
- Rozważając brzemienną w skutkach decyzję o podpisaniu i ratyfikowaniu umowy myślcie przede wszystkim o europejskich aspiracjach narodu ukraińskiego. Ignorujcie działania przestępczych władz Ukrainy, które dążą do przekreślenia możliwości dokonania tego historycznego przełomu - głosi list Tymoszenko, przekazany przez jej współpracowników. Zdaniem byłej premier Ukraińcy nie są dziś w stanie samodzielnie przeciwstawić się autorytarnemu reżimowi ekipy prezydenta Wiktora Janukowycza.
- Nasze społeczeństwo obywatelskie jest młode, instytucje demokratyczne słabe, a sądy, parlament i media całkowicie opanowane przez władze, które dążą dziś do pozbawienia Ukraińców prawa wolnych wyborów. Aby odzyskać wolność, pilnie potrzebna jest nam pomoc wspólnoty demokratycznej - czytamy w apelu.
Tymoszenko, przywódczyni największego ugrupowania ukraińskiej opozycji, otrzymała wyrok siedmiu lat więzienia za nadużycia, których miała się dopuścić przy zawieraniu umów gazowych z Rosją w 2009 r.
Zarówno była premier, jak i jej sojusznicy uznają, że wyrok ten inspirowany był przez otoczenie Janukowycza, który dąży do wyeliminowania z życia politycznego swych przeciwników.
Od rozwiązania sprawy Tymoszenko Unia Europejska uzależniła los negocjowanej obecnie umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą.
W przyjętej w ub. tygodniu rezolucji w sprawie Ukrainy Parlament Europejski wyraził ubolewanie z powodu skazania Tymoszenko i aresztowania byłego szefa MSW Jurija Łucenki. PE wezwał władze w Kijowie do zapewnienia rzetelnych procesów liderów opozycji.
Parlament zaznaczył, że uznaje europejskie aspiracje Ukrainy pod warunkiem spełnienia wszystkich kryteriów, w tym "poszanowania zasad demokracji, praw człowieka, podstawowych wolności oraz zasad państwa prawa".
PE wyraził również zaniepokojenie doniesieniami na temat ograniczenia wolności i pluralizmu mediów na Ukrainie. Wezwał władze w Kijowie do "przyjęcia wszelkich niezbędnych środków, by chronić te istotne aspekty społeczeństwa demokratycznego".
>>>>
Oczywiscie trzeba chronic demokracje !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:12, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Blok Tymoszenko wzywa Ukraińców, by domagali się ustąpienia Janukowycza
Stronnicy skazanej niedawno na 7 lat więzienia byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko zaapelowali do społeczeństwa, by domagało się natychmiastowego ustąpienia prezydenta Wiktora Janukowycza oraz rozwiązania obecnego parlamentu.
-Dalsze pozostawanie Janukowycza na stanowisku prezydenta oraz działalność proprezydenckiej większości parlamentarnej coraz bardziej zagrażają bezpieczeństwu narodowemu i istnieniu Ukrainy jako niepodległego państwa - czytamy w apelu opozycyjnego parlamentarnego Bloku Julii Tymoszenko. Ugrupowanie byłej premier podkreśliło, że w ciągu dwóch lat prezydentury Janukowycza dwukrotnie wzrosły ceny artykułów spożywczych i opłaty komunalne, podniesiono wiek emerytalny oraz zamrożono ulgi socjalne dla ratowników likwidujących skutki katastrofy w elektrowni atomowej w Czarnobylu i weteranów wojny w Afganistanie.
Blok Tymoszenko zarzucił władzom, iż doprowadziły do pogorszenia klimatu inwestycyjnego i poważnie utrudniły prowadzenie biznesu. Ugrupowanie zwróciło uwagę, że wysokość łapówek wręczanych urzędnikom bije dziś wszelkie rekordy, a państwo balansuje na krawędzi bankructwa.
"Janukowycz jest przy tym jednym z najdroższych (w utrzymaniu) prezydentów świata. Oficjalne wydatki na jeden dzień jego pracy wynoszą tyle, ile w ciągu miesiąca zarabia 675 Ukraińców. W rankingu najbogatszych obywateli Ukrainy znalazła się rodzina i najbliższe otoczenie Janukowycza, a co czwarta wymieniona w nim osoba jest członkiem (rządzącej) Partii Regionów" - głosi apel.
Zdaniem Bloku Julii Tymoszenko jedynym sposobem ratowania zagrożonej międzynarodową izolacją i bankructwem Ukrainy są uczciwe przedterminowe wybory prezydenckie i parlamentarne.
"Do Europy bez Janukowycza!" - głosi odezwa.
Julia Tymoszenko została skazana na 7 lat więzienia za podpisanie w 2009 r. umów gazowych z Rosją. Zarówno jej zwolennicy, jak i Unia Europejska uznają, że wyrok ten był motywowany politycznie. Była premier była najważniejszą konkurentką Janukowycza w wyborach prezydenckich na początku ubiegłego roku.
Bruksela chce, by obecne władze Ukrainy zweryfikowały wyrok wobec Tymoszenko, by mogła ona powrócić do życia politycznego. Zdaniem UE decyzje o charakterze politycznym - a taką decyzją było zawarcie kontraktów gazowych z Rosją - powinni oceniać wyborcy, a nie sądy.
W ostatnim czasie na Ukrainie dochodzi do protestów ludzi niezadowolonych z polityki władz. W czwartek przed parlamentem w Kijowie zebrało się ok. 3 tys. osób domagających się rozwiązania parlamentu, zachowania ulg socjalnych oraz lepszych warunków pracy dla małego i średniego biznesu. Podobne akcje odbyły się tego dnia w 18 miastach Ukrainy. Około 1,5 tys. osób protestowało w Doniecku na wschodzie kraju, skąd swą karierę polityczną zaczynał prezydent Janukowycz.
>>>>
Prawie wszystko trzeba na Ukrainie zmienic ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:13, 07 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Tymoszenko ścigana przez służby podatkowe
Ukraińskie służby podatkowe wznowiły cztery zamknięte wcześniej śledztwa wobec skazanej niedawno na 7 lat więzienia byłej premier Julii Tymoszenko - poinformował w poniedziałek jej adwokat, Serhij Własenko.
Sprawy te dotyczą lat 1990., gdy obecna opozycjonistka kierowała firmą Jednolite Systemy Energetyczne Ukrainy (JSEU). Według śledczych firma Tymoszenko uchylała się wówczas od spłaty podatków oraz próbowała wyłudzić zwrot VAT-u. Poprzednio służby podatkowe zajmowały się tymi zarzutami w 2001 i 2003 r. - Wznowienie tych spraw świadczy o tym, że władze nie mogą doszukać się przestępstw w działalności Tymoszenko na stanowisku premiera - oświadczył Własenko na konferencji prasowej w Kijowie.
Po tym, jak 11 października Tymoszenko otrzymała 7 lat więzienia za nadużycia przy zawieraniu kontraktów gazowych z Rosją prawie trzy lata temu, władze powróciły do dwóch śledztw, które toczyły się wcześniej przeciwko byłej premier.
Pierwsze dotyczyło długów JSEU, która zajmowała się głównie importem gazu i na której czele Tymoszenko stała do 1995 r. Zdaniem prokuratury, będąc właścicielką JSEU Tymoszenko doprowadziła do przeniesienia spłaty długów swej firmy na budżet państwa. Chodzi o zadłużenie firmy Tymoszenko wobec Ministerstwa Obrony Rosji w wysokości ponad 400 milionów dolarów.
Kolejne wznowione śledztwo także ma związek z JSEU. W 2001 r. prokuratura oskarżała Tymoszenko o kontrabandę w połowie lat 90. rosyjskiego gazu, uchylanie się od spłaty podatków i wręczenie łapówki byłemu premierowi Pawłowi Łazarence. Zarzuty te nie znalazły potwierdzenia w sądzie, a ukraińska polityk twierdziła wówczas, że zarówno oskarżenia, jak i wtrącenie jej wtedy na miesiąc do aresztu, było wynikiem jej walki z ówczesnym prezydentem Ukrainy, Leonidem Kuczmą.
Obecnie była premier i jej współpracownicy utrzymują, że wyrok 7 lat więzienia i kolejne wznawiane przez władze śledztwa to działania prowadzone z inspiracji prezydenta Wiktora Janukowycza.
Tymoszenko była jego najważniejszą konkurentką w wyborach prezydenckich na początku ub. roku, a obecnie stoi na czele największego ugrupowania opozycyjnego w parlamencie ukraińskim, Bloku Julii Tymoszenko. Wyrok więzienia na byłą premier krytykują państwa zachodnie, a Unia Europejska domaga się od władz w Kijowie jego weryfikacji. Zdaniem Brukseli działania Tymoszenko przy podpisywaniu umów gazowych z Rosją były decyzjami politycznymi, w związku z czym opozycjonistka nie powinna być za nie karana jak za przestępstwa o charakterze gospodarczym.
>>>>>
No tak chwycili pomysl Lukaszki ! Swietny wzor !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:24, 10 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Julia Tymoszenko przez problemy z kręgosłupem nie może samodzielnie chodzić
Pogorszył się stan zdrowia przetrzymywanej od trzech miesięcy w areszcie Julii Tymoszenko, byłej premier i przeciwniczki politycznej prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza - poinformował obrońca opozycjonistki Serhij Własenko.
Skazana niedawno na siedem lat więzienia Tymoszenko przez problemy z kręgosłupem nie może samodzielnie chodzić - zaalarmował. - Stan jej zdrowia drastycznie się pogorszył. Jest to związane z warunkami przebywania w areszcie - oświadczył Własenko na konferencji prasowej w Kijowie. Adwokat spotkał się z dziennikarzami przed bramą aresztu, w którym więziona jest była premier. Przekazał, że Tymoszenko "praktycznie nie wstaje z łóżka".
Wyrok siedmiu lat więzienia Tymoszenko usłyszała 11 października. Została skazana za nadużycia, których miała się dopuścić zawierając w 2009 r. umowy gazowe z Rosją.
Niepewne stosunki UE - Ukraina - 11 października sąd w Kijowie skazał Tymoszenko na siedem lat więzienia i trzyletni zakaz zajmowania stanowisk publicznych za podpisanie, ze szkodą dla skarbu państwa, umów gazowych z Rosją w 2009 roku. Skazanie przywódczyni ukraińskiej opozycji potępiła większość deputowanych do Parlamentu Europejskiego, a niektóre z państw UE, w tym Niemcy, Francja i Szwecja, zaapelowały, by podpisanie i ratyfikację umów stowarzyszeniowej i handlowej uzależnić od poprawy sytuacji politycznej na Ukrainie.
Była premier twierdzi, że wyrok ten był motywowany politycznie. Podobnego zdania jest Unia Europejska.
Tymoszenko była najważniejszą konkurentką Janukowycza w wyborach prezydenckich na początku ubiegłego roku. Zgodnie z ukraińskim prawem osoba skazana nie może uczestniczyć ani w wyborach parlamentarnych, ani prezydenckich.
>>>>>
Trzeba leczyc ! To mozna bedzie w koncu zakwalifikowac jako zbrodnie przeciw ludzkosci i sadzic Janukowycza jesli bedzie w wiezieniach wykanczal ludzi ... To nie zabawa ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:41, 11 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Kolejne zarzuty dla Tymoszenko. Co z 400 mln?
Ukraińska skarbówka zarzuciła skazanej niedawno na 7 lat więzienia byłej premier Julii Tymoszenko popełnienie szeregu przestępstw podatkowych - poinformowało w piątek biuro prasowe Państwowej Służby Podatkowej Ukrainy. Chodzi o zadłużenie firmy byłej premier wobec Ministerstwa Obrony Rosji w wysokości ponad 400 milionów dolarów.
Dzień wcześniej Tymoszenko usłyszała zarzuty ukrywania dochodów z obrotów dewizowych w wysokości ponad 165 milionów dolarów, kradzież środków budżetowych i uchylanie się od spłaty 47 milionów hrywien (ok. 18,8 mln zł) podatków. Przestępstwa te była premier miała popełnić w latach 90. XX wieku, gdy obecna opozycjonistka kierowała firmą Jednolite Systemy Energetyczne Ukrainy (JSEU).
W poniedziałek adwokat Tymoszenko Serhij Własenko przekazał, że służby podatkowe zajmowały się tymi zarzutami już w 2001 i 2003 r., jednak śledztwa te zamknięto.
- Wznowienie tych spraw świadczy o tym, że władze nie mogą doszukać się przestępstw w działalności Tymoszenko na stanowisku premiera - oświadczył Własenko.
Po tym, jak 11 października Tymoszenko otrzymała 7 lat więzienia za nadużycia przy zawieraniu kontraktów gazowych z Rosją prawie trzy lata temu, władze powróciły do dwóch śledztw, które toczyły się wcześniej przeciwko byłej premier.
Pierwsze dotyczyło długów JSEU, która zajmowała się głównie importem gazu i na której czele Tymoszenko stała do 1995 roku.
Zdaniem prokuratury, będąc właścicielką JSEU, Tymoszenko doprowadziła do przeniesienia spłaty długów swej firmy na budżet państwa. Chodzi o zadłużenie firmy wobec Ministerstwa Obrony Rosji w wysokości ponad 400 milionów dolarów.
Kolejne wznowione śledztwo także ma związek z JSEU. W 2001 r. prokuratura oskarżała Tymoszenko o kontrabandę w połowie lat 90. XX wieku rosyjskiego gazu, uchylanie się od spłaty podatków i wręczenie łapówki byłemu premierowi Pawłowi Łazarence. Zarzuty te nie znalazły potwierdzenia w sądzie, a ukraińska polityk twierdziła wówczas, że zarówno oskarżenia, jak i wtrącenie jej wtedy na miesiąc do aresztu, było wynikiem jej walki z ówczesnym prezydentem Ukrainy Leonidem Kuczmą.
Obecnie była premier i jej współpracownicy utrzymują, że wyrok 7 lat więzienia i kolejne wznawiane przez władze śledztwa to działania prowadzone z inspiracji prezydenta Wiktora Janukowycza.
Tymoszenko była jego najważniejszą konkurentką w wyborach prezydenckich na początku ub. roku, a obecnie stoi na czele największego ugrupowania opozycyjnego w parlamencie ukraińskim - Bloku Julii Tymoszenko.
>>>>>>
To sie bedzie ciagnelo poki ten rezim bedzie przy zlobie ... To jest rzecz jasna niszczenie a nie sprawiedliwosc ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:14, 14 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Ukraina: jutro parlament zajmie się sprawą Julii Tymoszenko
Rada Najwyższa Ukrainy przystąpi we wtorek do drugiego czytania zmian w prawie, które mogłyby pomóc w uwolnieniu skazanej na 7 lat więzienia byłej premier Julii Tymoszenko - poinformował w poniedziałek przewodniczący parlamentu w Kijowie Wołodymyr Łytwyn.
Również we wtorek prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz złoży wizytę w Polsce, gdzie weźmie udział w uroczystościach z okazji 200. rocznicy powstania Uniwersytetu Wrocławskiego. Według administracji Janukowycza będzie on rozmawiał we Wrocławiu z prezydentami Polski i Niemiec, Bronisławem Komorowskim i Christianem Wulffem m.in. o negocjowanej obecnie umowie stowarzyszeniowej Ukraina-UE. Media twierdzą, że politycy podejmą też temat wyroku na Tymoszenko.
Informując o wtorkowym posiedzeniu parlamentu ukraińskiego w kontekście byłej premier, Łytwyn wyraził przypuszczenie, że debata w tej sprawie nie będzie łatwa.
- Poprawka dotycząca zniesienia karalności z artykułów 364-365 (odnoszących się do przestępstw, za które skazano Tymoszenko - PAP) wywołuje emocje. Nie jestem zwolennikiem rozpatrywania jej bez uprzedniego uzgodnienia stanowisk (klubów parlamentarnych) - powiedział dziennikarzom.
Parlament do drugiego czytania projektu ustawy, znoszącej karalność za niektóre przestępstwa gospodarcze, miał przystąpić 4 listopada. Dyskusja na ten temat została jednak wówczas przełożona, gdyż zdominowana przez rządzącą Partię Regionów większość nie zgodziła się, by depenalizacja objęła czyny popełnione przez byłą premier.
Wyrok na Tymoszenko ogłoszono 11 października. Została ona skazana za nadużycia, których miała się dopuścić, zawierając w 2009 r. umowy gazowe z Rosją.
Unia Europejska, która już wcześniej dawała do zrozumienia, że ukaranie Tymoszenko negatywnie wpłynie na negocjacje o umowie stowarzyszeniowej, po ogłoszeniu wyroku oceniła, że świadczy on o wybiórczym i politycznym stosowaniu prawa na Ukrainie. Tydzień po skazaniu Tymoszenko UE odwołała planowaną na 20 października wizytę Janukowycza w Brukseli. Unia uważa, że była premier powinna odpowiadać za swe czyny przed wyborcami, a nie przed sądem, władze Ukrainy powinny więc pozwolić Tymoszenko na powrót do polityki. Wydany przez sąd wyrok na to nie pozwala.
>>>>>
Czekamy !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:57, 15 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Tymoszenko "przykuta" do łóżka. Polityk BJuT: chcą ją zabić w więzieniu
Adwokat Julii Tymoszenko, Siergiej Własienko, określił "jako nadużycie" przeprowadzenie czynności śledczych z udziałem byłej premier Ukrainy w areszcie w sytuacji, kiedy jego klientka jest chora – podaje agencja UNIAN. Tymczasem we frakcji Bloku Julii Tymoszenko pojawiają się głosy, że władze chcą zabić byłą premier w więzieniu.
Tymoszenko od wielu dni leży w łóżku. Jej adwokat twierdzi, że ekspremier jest chora, a mimo to jest przesłuchiwana. Jej córka, Jewhenia Carr, przekonuje, że już od ponad tygodnia nie może spotykać się z matką, ponieważ ta nie jest w stanie nie tylko chodzić, ale nawet wstawać z łóżka.
Jednocześnie Państwowa Służba Penitencjarna Ukrainy podała, że Tymoszenko nie zgodziła się na przeprowadzenie laboratoryjnego badania krwi.
Tymczasem we frakcji Bloku Julii Tymoszenko pojawiają się głosy, że władze chcą zabić byłą premier w więzieniu. Mówił o tym dzisiaj zastępca lidera frakcji Andriej Kożemjakin. Politycy BJuT zapowiadają, że będą walczyć o uchwalenie zmian prawnych, mogących doprowadzić do uwolnienia skazanej na 7 lat więzienia Tymoszenko.
Nie będzie to jednak łatwe, bo rządząca Partia Regionów Ukrainy dzisiaj zdecydowała, że nie poprze tych zmian.
We wtorek Rada Najwyższa w Kijowie przystąpi do drugiego czytania projektu ustawy, która znosiłaby odpowiedzialność karną m.in. za przestępstwa popełnione przez Tymoszenko. Pozwoliłoby to jej na odzyskanie wolności oraz powrót do życia politycznego, czego domaga się od ukraińskich władz Unia Europejska.
- Nasze stanowisko pozostaje niezmienne: nie możemy zmieniać prawa dla jednego obywatela. Jutro (we wtorek) nie poprzemy tego artykułu (dotyczącego Tymoszenko) - rozwiał te oczekiwania klubu tego ugrupowania prezydenckiego Ołeksandr Jefremow.
Wcześniej przewodniczący ukraińskiego parlamentu Wołodymyr Łytwyn poinformował, że wyznaczone na wtorek drugie czytanie projektu ustawy ws. Tymoszenko to wynik ustaleń wszystkich klubów Rady Najwyższej. Łytwyn wyraził przypuszczenie, że debata w tej sprawie nie będzie łatwa.
- Poprawka dotycząca zniesienia karalności z artykułów 364-365 (odnoszących się do przestępstw, za które skazano Tymoszenko - red.) wywołuje emocje. Nie jestem zwolennikiem rozpatrywania jej bez uprzedniego uzgodnienia stanowisk (klubów parlamentarnych) - powiedział dziennikarzom.
Wyrok w sprawie Tymoszenko ogłoszono 11 października. Została ona skazana za nadużycia, których miała się dopuścić, zawierając w 2009 r. umowy gazowe z Rosją.
>>>>>
To jest sadyzm ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:01, 15 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Córka Tymoszenko nie wpuszczona na spotkanie z matką.
Córka Julii Tymoszenko, Jewhenia Carr, nie została wpuszczona na spotkanie z własną matką. Kierownictwo aresztu śledczego uzasadniło to złym stanem zdrowia byłej premier.
Jewhenia Carr powiedziała, że oświadczono, iż jej matka nie może podnieść się z łóżka w związku z pogorszeniem stanu zdrowia. Jak zaznaczyła córka Julii Tymoszenko, nie jest to przeszkodą dla śledczych, którzy mają przeprowadzić w celi kolejne przesłuchanie. Według lekarzy Ministerstwa Zdrowia, stan zdrowia byłej premier jest zadowalający, choć zalecają jej leżenie w łóżku.
Tymczasem w Radzie Najwyższej trwa rozpatrywanie ponad 200 poprawek do projektu nowego kodeksu karnego. Część z nich przewiduje dekryminalizację paragrafu, z którego Julia Tymoszenko została skazana na 7 lat więzienia.
Rządząca Partia Regionów zapowiedziała już, że nie poprze takiego rozwiązania. Już odrzucono jedną z takich poprawek, ale przed parlamentarzystami jeszcze głosowanie na kilkoma podobnymi, które pozwalałyby na zwolnienie byłej premier.
>>>>>
Taki prostacki sadyzm ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:00, 16 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Przedstawiciele małego biznesu starli się z partią Janukowycza
Przedstawiciele małego biznesu, którzy protestowali w Chmielnickim (zachodnia Ukraina) przeciwko polityce podatkowej rządu, starli się w środę ze zwolennikami rządzącej Partii Regionów prezydenta Wiktora Janukowycza, próbującymi zagłuszyć ich demonstrację.
Około 3 tysięcy przedsiębiorców, którzy przyszli przed siedzibę państwowej administracji obwodowej w Chmielnickim, zareagowało oburzeniem na widok ok. tysiąca zwolenników ugrupowania prezydenckiego, którzy przyłączyli się do ich manifestacji z flagami Partii Regionów . Gdy ludzie Partii Regionów zaczęli skandować "Janukowycz naszym prezydentem!", uczestnicy akcji przedsiębiorców rzucili się na nich z pięściami. "Precz z janczarami!" - krzyczeli i rzucali w stronę przeciwników jajkami. Walczących musiała rozdzielać milicja.
Na Ukrainie coraz częściej dochodzi do protestów związanych z pogarszającymi się warunkami życia, niewypłacaniem rent oraz ograniczaniem ulg socjalnych. W demonstracjach, które nie są na razie masowe, uczestniczą przede wszystkim właściciele niewielkich firm, likwidatorzy następstw katastrofy w elektrowni atomowej w Czarnobylu oraz weterani wojny prowadzonej przez nieistniejący już ZSRR w Afganistanie.
>>>>>
To nie tylko walki na szczytach wladzy - to takze bunt spoleczny sie szykuje...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:23, 18 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Stan zdrowia Tymoszenko zagraża jej życiu
Stan zdrowia więzionej od ponad trzech miesięcy w areszcie byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko jest tak poważny, że jej życiu grozi niebezpieczeństwo - zaalarmował jeden z najbliższych współpracowników opozycjonistki, b. wicepremier Ołeksandr Turczynow.
Skazana niedawno na 7 lat więzienia Tymoszenko ze względu na problemy z kręgosłupem od ponad dwóch tygodni nie może się samodzielnie poruszać, a w ostatnim czasie na jej ciele ponownie pojawiły się dziwne sińce. "Niektóre z nich mają 15 centymetrów średnicy" - oświadczył Turczynow w piątek na konferencji prasowej w Kijowie. Wcześniej Tymoszenko uskarżała się na sińce w sierpniu, kilkanaście dni po aresztowaniu. Jej otoczenie przypuszczało wówczas, że mogła ona ulec zatruciu stosowanymi w areszcie środkami do walki z gryzoniami.
Turczynow, wiceprzewodniczący partii Tymoszenko "Batkiwszyna" (Ojczyzna), która jest główną partią parlamentarnego Bloku Julii Tymoszenko, poinformował, że ugrupowanie to zwróciło z prośbą o interwencję w sprawie byłej premier i więzionego prawie od roku b. szefa MSW Jurija Łucenki do Czerwonego Krzyża, europejskiego biura Światowej Organizacji Zdrowia oraz Lekarzy bez Granic. Partia poprosiła także o pomoc akredytowanych na Ukrainie ambasadorów.
Wcześniej w piątek adwokat Tymoszenko, Serhij Własenko, który jako jeden z nielicznych może odwiedzać byłą premier w areszcie w Kijowie, oświadczył, że opozycjonistka od dwóch tygodni bezskutecznie prosi kierownictwo aresztu o widzenie z własnym lekarzem. Obrońca przekazał, że w tym samym czasie lekarze zatrudnieni w areszcie pozwalają śledczym na trwające po 4-5 godzin przesłuchania w sprawie zarzutów o przestępstwa podatkowe.
11 października Tymoszenko otrzymała wyrok 7 lat więzienia za nadużycia przy zawieraniu kontraktów gazowych z Rosją prawie trzy lata temu.
Po ogłoszeniu wyroku władze powróciły do dwóch śledztw, które toczyły się przeciwko byłej premier wcześniej. Dotyczą one przestępstw, które była premier miała popełnić w latach 90. XX wieku, gdy kierowała firmą Jednolite Systemy Energetyczne Ukrainy (JSEU).
W pierwszym śledztwie chodzi o długi JSEU, która zajmowała się głównie importem gazu i na której czele Tymoszenko stała do 1995 roku. Zdaniem prokuratury, będąc właścicielką JSEU, Tymoszenko doprowadziła do przeniesienia spłaty długów swej firmy na budżet państwa. Było to zadłużenie firmy wobec Ministerstwa Obrony Rosji w wysokości ponad 400 milionów dolarów.
Kolejne wznowione śledztwo także ma związek z JSEU. W 2001 r. prokuratura oskarżała Tymoszenko o kontrabandę w połowie lat 90. XX wieku rosyjskiego gazu, uchylanie się od spłaty podatków i wręczenie łapówki byłemu premierowi Pawłowi Łazarence. Zarzuty te nie znalazły wówczas potwierdzenia w sądzie.
11 listopada do oskarżeń pod adresem Tymoszenko przyłączyła się skarbówka. Była premier usłyszała zarzuty ukrywania dochodów z obrotów dewizowych w wysokości ponad 165 milionów dolarów, kradzież środków budżetowych i uchylanie się od spłaty 47 milionów hrywien (ok. 18,8 mln zł) podatków.
Sprawa Tymoszenko komplikuje stosunki między Ukrainą a Unią Europejską, z którą Kijów negocjuje obecnie umowę stowarzyszeniową. Zdaniem Brukseli wyrok na Tymoszenko był motywowany politycznie i świadczy o wybiórczym stosowaniu prawa na Ukrainie. Tymoszenko była główną rywalką prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza w ubiegłorocznych wyborach prezydenckich.
>>>>>
Dalszy ciag koszmaru ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:44, 19 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Zakazano demonstracji w 7. rocznicę pomarańczowej rewolucji.
W przypadającą w najbliższy wtorek 7. rocznicę pomarańczowej rewolucji demonstracje na głównym placu stolicy Ukrainy, Majdanie Niepodległości, będą zakazane. Decyzję tę podjął Sąd Administracyjny na prośbę władz Kijowa - podały ukraińskie media.
Koalicja Uczestników Pomarańczowej Rewolucji, która nawołuje ludzi do udziału w rocznicy, zapowiada apelację. Jej aktywiści twierdzą, że przyjdą na Majdan Niepodległości nawet jeśli zakaz demonstracji będzie utrzymany. - Niewykluczone, że zostaniemy aresztowani, jednak nie oznacza to, że zrezygnujemy z obchodów rocznicy pomarańczowej rewolucji - powiedział jeden z działaczy Koalicji, Mykoła Kochaniwski.
Pomarańczowa rewolucja rozpoczęła się 22 listopada 2004 r. Masowe protesty trwały 17 dni; wybuchły, gdy Centralna Komisja Wyborcza w Kijowie uznała, że drugą turę wyborów prezydenckich wygrał kandydat obozu władzy, ówczesny premier i obecny prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz.
W rezultacie w powtórzonym głosowaniu zwyciężył kandydat opozycji demokratycznej, były prezydent Wiktor Juszczenko. Pomarańczowy był kolorem jego kampanii wyborczej.
W 2005 r., w pierwszą rocznicę pomarańczowej rewolucji, ówczesny prezydent Juszczenko wydał dekret ustanawiający 22 listopada Dniem Wolności. Do ostatnich obchodów tego święta na szczeblu państwowym doszło w 2009 r., jeszcze za prezydentury Juszczenki. W 2010 r., po przeprowadzonych wówczas wyborach prezydenckich, najwyższe stanowisko na Ukrainie zajął Janukowycz.
- Ukraina już nigdy więcej nie będzie pomarańczowa - mówił obecny prezydent jeszcze w trakcie kampanii wyborczej.
Niecałe dwa lata po wyborczym zwycięstwie Janukowycza Ukraina jest coraz bardziej krytykowana za odchodzenie od standardów demokracji. Dawni bohaterowie pomarańczowej rewolucji, była premier Julia Tymoszenko i były minister spraw wewnętrznych Jurij Łucenko, znajdują się dziś w aresztach.
Choć sprawy Tymoszenko i Łucenki nie wywołują w społeczeństwie głośnych protestów, Ukraińcy buntują się ostatnio przeciwko pogarszającym się warunkom życia, niewypłacaniu rent oraz ograniczaniu ulg socjalnych.
W demonstracjach, które nie mają jednak masowego charakteru, uczestniczą przede wszystkim niezadowoleni z polityki podatkowej władz właściciele niewielkich firm, likwidatorzy następstw katastrofy w elektrowni atomowej w Czarnobylu oraz weterani wojny w Afganistanie prowadzonej przez nieistniejący już ZSRR.
>>>>>
Jak widzicie nie ma juz na Ukrainie wolnoci zgromadzen !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:05, 22 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Janukowycz: Tymoszenko będzie leczona poza aresztem
Zatrzymana w sierpniu, a następnie skazana na 7 lat więzienia była premier Ukrainy Julia Tymoszenko będzie leczona poza aresztem śledczym - oświadczył dzisiaj ukraiński prezydent Wiktor Janukowycz.
Zapewnienie to szef państwa złożył w obecności goszczącej w Kijowie prezydent Litwy Dalii Grybauskaite. Wcześniej oświadczyła ona, że sukces oczekiwanego w grudniu szczytu Ukraina-UE będzie zależał od tego, w jaki sposób Kijów okaże swe przywiązanie do przestrzeganych w UE wartości demokratycznych. Grybauskaite wezwała władze ukraińskie o sprawiedliwe potraktowanie skargi apelacyjnej, złożonej przez Tymoszenko po wyroku 7 lat więzienia, wydanym na nią w październiku. Wczoraj ukraińska rzeczniczka praw człowieka Nina Karpaczowa oświadczyła po widzeniu z Tymoszenko w areszcie, że stan jej zdrowia jest bardzo ciężki. Była premier ze względu na problemy z kręgosłupem nie może wstać z łóżka i potrzebuje leczenia poza aresztem - powiedziała Karpaczowa.
>>>>>
Sytuacja na Ukrainie staje sie coraz bardziej ponura ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:16, 22 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Władze Kijowa nie chcą rocznicy pomarańczowej rewolucji na Majdanie
Względami bezpieczeństwa tłumaczą władze Kijowa sądowy zakaz demonstrowania na głównym placu ukraińskiej stolicy, Majdanie Niepodległości, podczas przypadającej we wtorek 7. rocznicy pomarańczowej rewolucji.
Uczestnicy rewolucji zapowiadają, że przyjdą na plac mimo zakazu. Nikt nam nie zabroni spacerować tam, gdzie się nam podoba - mówią. W oczekiwaniu na rocznicę milicja ustawiła już na Majdanie metalowe barierki. Kijowski ratusz wyjaśnia, że we wtorek na Majdanie, na którym rozgrywały się najważniejsze wydarzenia pomarańczowej rewolucji, zacznie się ustawianie noworocznej choinki, w związku z czym ruch na placu będzie ograniczony. W poniedziałek stołeczne władze oświadczyły, że obchody rocznicy mogą odbywać się w jakimkolwiek innym miejscu, byle nie na Majdanie.
Wcześniej media podały, że o wydanie zakazu demonstracji w centrum Kijowa wystąpiło też ukraińskie biuro ochrony rządu tłumacząc, że we wtorek wizytę na Ukrainie składa prezydent Litwy Dalia Grybauskaite. Demonstracje w okolicach obiektów, w których będzie przebywać pani prezydent mogłyby zagrozić jej bezpieczeństwu - wynika z dokumentów biura ochrony rządu, do których dotarła prasa.
W odpowiedzi ukraińscy internauci zaczęli rozpowszechniać apel do Grybauskaite, w którym nawołują ją do rezygnacji z wizyty.
- Obecne władze ukraińskie wykorzystują pani wizytę w celu ograniczenia praw i swobód obywatelskich. (...) Jeśli zgadza się pani z tym, że podobne praktyki wykorzystywania relacji międzynarodowych dla tłumienia praw i swobód obywateli są nie do przyjęcia w cywilizowanym świecie, niech pani zapyta pana (prezydenta Ukrainy Wiktora) Janukowycza, czy znane mu są działania podległych mu ludzi i co myśli on na temat podobnych akcji - czytamy.
Sądowy zakaz demonstrowania w 7. rocznicę pomarańczowej rewolucji został wydany w ub. piątek.
Koalicja Uczestników Pomarańczowej Rewolucji, która nawołuje ludzi do udziału w obchodach rocznicy, zapowiedziała apelację, a jej aktywiści twierdzą, że przyjdą na Majdan Niepodległości nawet jeśli zakaz demonstracji będzie utrzymany. - Niewykluczone, że zostaniemy aresztowani, jednak nie oznacza to, że zrezygnujemy z obchodów rocznicy pomarańczowej rewolucji - mówił w sobotę jeden z działaczy Koalicji, Mykoła Kochaniwski.
Pomarańczowa rewolucja rozpoczęła się 22 listopada 2004 r. Masowe protesty trwały 17 dni; wybuchły, gdy Centralna Komisja Wyborcza w Kijowie uznała, że drugą turę wyborów prezydenckich wygrał kandydat obozu władzy, ówczesny premier i obecny prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz. W rezultacie w powtórzonym głosowaniu zwyciężył kandydat opozycji demokratycznej, były prezydent Wiktor Juszczenko. Pomarańczowy był kolorem jego kampanii wyborczej. W 2005 r., w pierwszą rocznicę pomarańczowej rewolucji, ówczesny prezydent Juszczenko wydał dekret ustanawiający 22 listopada Dniem Wolności. Do ostatnich obchodów tego święta na szczeblu państwowym doszło w 2009 r., jeszcze za prezydentury Juszczenki.
>>>>>
No tak chitry plan likwidacji pamieci o nieslawnym falszowaniu ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:17, 22 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Rzecznik praw człowieka: stan Tymoszenko bardzo ciężki
Stan zdrowia skazanej na 7 lat więzienia i przetrzymywanej od sierpnia w areszcie byłej premier Julii Tymoszenko jest bardzo ciężki - poinformowała ukraińska rzeczniczka praw człowieka Nina Karpaczowa.
Według jej relacji, Tymoszenko nie wstaje z łóżka i potrzebuje leczenia poza aresztem. W rozmowie ze stacją telewizyjną "5. Kanał" Karpaczowa poinformowała, że widziała się z byłą premier w niedzielę wieczorem, gdy bez wcześniejszej zapowiedzi złożyła wizytę w kijowskim areszcie śledczym, gdzie więziona jest Tymoszenko.
- Stan Tymoszenko jest bardzo ciężki. Gdy ze mną rozmawiała, nie mogła podnieść się z łóżka. Ona potrzebuje badań i leczenia poza aresztem. Uważam ponadto za absolutnie niedopuszczalne prowadzenie działań śledczych (z Tymoszenko) w celi aresztu. Jest to jedyny taki przypadek w historii niepodległej Ukrainy - oświadczyła Karpaczowa.
W miniony piątek jeden z najbliższych współpracowników Tymoszenko, b. wicepremier Ołeksandr Turczynow oznajmił, że stan jej zdrowia jest tak poważny, iż jej życiu grozi niebezpieczeństwo. Była premier ze względu na problemy z kręgosłupem od ponad dwóch tygodni nie może się samodzielnie poruszać, a w ostatnim czasie na jej ciele ponownie pojawiły się dziwne sińce. - Niektóre z nich mają 15 centymetrów średnicy - oświadczył Turczynow.
Także w ub. piątek adwokat Tymoszenko, Serhij Własenko, który jako jeden z nielicznych może odwiedzać byłą premier w areszcie, przekazał, że opozycjonistka od dwóch tygodni bezskutecznie prosi kierownictwo aresztu o widzenie z własnym lekarzem. Obrońca poinformował, że w tym samym czasie lekarze zatrudnieni w areszcie pozwalają śledczym na trwające po 4-5 godzin przesłuchania w sprawie zarzutów o przestępstwa podatkowe.
11 października Tymoszenko otrzymała wyrok 7 lat więzienia za nadużycia przy zawieraniu kontraktów gazowych z Rosją w 2009 roku.
Po ogłoszeniu wyroku władze powróciły do dwóch śledztw, które toczyły się przeciwko byłej premier wcześniej. Dotyczą one przestępstw, które Tymoszenko miała popełnić w latach 1990., gdy kierowała firmą Jednolite Systemy Energetyczne Ukrainy (JSEU).
11 listopada do oskarżeń pod adresem Tymoszenko przyłączył się urząd skarbowy. Była premier usłyszała zarzuty ukrywania dochodów z obrotów dewizowych w wysokości ponad 165 milionów dolarów, kradzieży środków budżetowych i uchylania się od spłaty 47 milionów hrywien (ok. 18,8 mln zł) podatków.
>>>>>
Sadyzm ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:26, 23 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Ukraińcy świętują mimo zakazu władz
Około 2 tysięcy ludzi wzięło udział w obchodach Dnia Wolności w przypadającą wczoraj siódmą rocznicę ukraińskiej pomarańczowej rewolucji. Zakazanej przez władze demonstracji na głównym placu Kijowa, Majdanie Niepodległości, pilnowała podobna liczba milicjantów.
Między dawnymi uczestnikami pomarańczowej rewolucji a milicją doszło do drobnych starć. Akcja "pomarańczowych" była zagłuszana przez muzykę i przemówienia z kontrdemonstracji, urządzonej na Majdanie przez deputowanego prezydenckiej Partii Regionów Ołeha Kałasznikowa. Choć ani weterani rewolucji, ani ludzie Kałasznikowa nie mieli tego dnia pozwolenia na zgromadzenie na Majdanie, milicja nie ingerowała specjalnie w ich działania. Niewielkie potyczki z funkcjonariuszami nastąpiły wtedy, gdy uczestnicy akcji "pomarańczowych" bez powodzenia starali się przekroczyć czteropasmową ulicę, by zająć część placu, na którym we wtorek władze Kijowa zaczęły montować noworoczną choinkę. Kilka osób zatrzymano za chuligaństwo.
To właśnie ustawianie choinki było oficjalnym powodem wydania sądowego zakazu demonstracji na Majdanie Niepodległości. Kijowski ratusz, który wystąpił o zakaz tłumaczył wcześniej, że plac został zamknięty, gdyż prace przy montażu sztucznego drzewka mogą zagrażać bezpieczeństwu ludzi.
Ci, którzy przyszli we wtorek na Majdan w pomarańczowych czapkach i szalikach, mówili, że są tu z przyczyn sentymentalnych. - Wspominamy dobre czasy, gdy mieliśmy nadzieję, że dla Ukrainy nadeszły dobre czasy - powiedział 30-letni mężczyzna z dzieckiem na ramieniu.
Występujący na "pomarańczowym" wiecu nawoływali tymczasem do przedterminowych wyborów parlamentarnych, ustąpienia krytykowanego za ograniczanie demokracji prezydenta Wiktora Janukowycza, oraz do nowej rewolucji. Niektórzy przeciwnicy władz rozdawali jajka; kilka z nich poleciało potem w stronę obozu posła Partii Regionów Kałasznikowa, kilka rozbiło się o kaski milicjantów.
- Krytycy mówią, że na Majdan przyszło dziś niewielu, ale odpowiadam im: przejdźcie się po mieszkaniach, to zobaczycie, ilu niezadowolonych jest naprawdę. Niezadowolenie społeczeństwa z działań władz rośnie w szybkim tempie i musi znaleźć ujście. Pozostaje tylko pytanie, kiedy? - powiedział w rozmowie politolog i sympatyk pomarańczowej rewolucji, Jewhen Petrenko.
Pomarańczowa rewolucja rozpoczęła się 22 listopada 2004 r. Masowe protesty trwały 17 dni i rozpoczęły się, gdy Centralna Komisja Wyborcza w Kijowie uznała, że drugą turę wyborów prezydenckich wygrał ówczesny premier i faworyt obozu władzy Janukowycz.
W wyniku protestów doszło do powtórki głosowania, w której zwyciężył ówczesny kandydat opozycji demokratycznej, były prezydent Wiktor Juszczenko. Pomarańczowy był kolorem jego kampanii wyborczej.
>>>>>
Wolnosci nie da sie zakazac . Szkoda tylko ze ludzie odwrocili sie od tych wydarzen . Wszak wlaczyli wtedy o wolnosc . Czemu teraz nagle sa obojetni ? To bylo dobre i potrzebne ... Gdyby wtedy wygral Janukowycz to mogla by na Ukarinie byc putinizacja od 2004 a tak jest od 2011 . Te 7 lat to olbrzymia roznica . Nie da sie juz zrobic na Ukrainie Rosji . Choc poszalec jeszcze wladza troche moze ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:19, 23 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Nowe wiadomości nt. zdrowia Julii Tymoszenko
Więziona od ponad trzech miesięcy była premier Ukrainy Julia Tymoszenko w związku z problemami zdrowotnymi została przebadana poza aresztem śledczym - oświadczył ukraiński minister zdrowia Ołeksandr Aniszczenko. Po badaniu, przeprowadzonym w godzinach porannych w jednym z kijowskich szpitali, Służba Penitencjarna Ukrainy ogłosiła, że lekarze nie dopatrzyli się u Tymoszenko zmian, mogących zagrażać jej życiu.
Obrońcy opozycyjnej polityk przekazali mediom, że ani oni, ani rodzina byłej premier nie zostali poinformowani o badaniu. Zdaniem adwokata Serhija Własenki sposób przeprowadzenia badania przypomina czasy stalinowskie. - Nie posiadam żadnych oficjalnych informacji na ten temat. Było tylko oświadczenie ministra zdrowia. Przypomina mi to rok 1937, kiedy chory człowiek wywożony był w nocy nie wiadomo dokąd, bez powiadomienia rodziny i obrony - podkreślił Własenko.
Tymoszenko, skazana w październiku na 7 lat więzienia za nadużycia przy zawieraniu kontraktów gazowych z Rosją, przebywa w areszcie od sierpnia. Jej współpracownicy alarmują, że w związku z problemami z kręgosłupem opozycjonistka od jakiegoś czasu nie może się samodzielnie poruszać.
W miniony poniedziałek obawy co do złego stanu zdrowia Tymoszenko potwierdziła ukraińska rzeczniczka praw człowieka Nina Karpaczowa. Po widzeniu z Tymoszenko w areszcie oświadczyła, że stan byłej premier jest bardzo ciężki i potrzebuje ona leczenia poza tą placówką, w przychodni cywilnej.
We wtorek zdrowie Tymoszenko było jednym z tematów rozmów prezydent Litwy Dalii Grybauskaite z prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem. Janukowycz przekazał Grybauskaite, że była premier zostanie przebadana poza aresztem "w najbliższych dniach".
Grybauskaite, która złożyła we wtorek jednodniową wizytę w Kijowie w imieniu UE uprzedziła, że sukces grudniowego szczytu Ukraina-UE będzie zależał od tego, w jaki sposób ukraińskie władze okażą swe przywiązanie do przestrzeganych w UE wartości demokratycznych.
Grybauskaite wezwała Kijów do sprawiedliwego potraktowania skargi apelacyjnej, złożonej przez Tymoszenko po wyroku 7 lat więzienia, który orzeczono wobec niej w październiku.
- UE prosi Ukrainę o zapewnienie sprawiedliwego rozpatrzenia pozwów apelacyjnych w związku ze sprawą Tymoszenko - powiedziała litewska prezydent, zaznaczając, że w UE panuje opinia, iż Tymoszenko i jej sądzeni współpracownicy (tacy jak były szef MSW Jurij Łucenko) stali się "ofiarami politycznej neutralizacji". Tymoszenko była najważniejszą konkurentką Janukowycza w zwycięskich dla niego ubiegłorocznych wyborach prezydenckich.
>>>>>
Oczywiscie sytuacja jest ciezka ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:30, 25 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Adwokat alarmuje. "Tymoszenko nikt nie leczy"
Stan zdrowia przebywającej od ponad trzech miesięcy w areszcie byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko stale się pogarsza i wbrew zapewnieniom władz nie otrzymuje ona niezbędnej opieki medycznej - oświadczył adwokat opozycjonistki, Serhij Własenko.
Skazana niedawno na 7 lat więzienia Tymoszenko ze względu na problemy z kręgosłupem od kilku tygodni nie może się samodzielnie poruszać, a na jej ciele pojawiły się dziwne sińce. Niektóre z nich mają 15 centymetrów średnicy - alarmowali w ubiegłym tygodniu jej współpracownicy. - Stan zdrowia Tymoszenko uległ pogorszeniu. Na jej ciele pojawiły się nowe sińce. Żadnego leczenia, poza (przeprowadzonym w środę - red) tzw. badaniem nie otrzymała - powiedział Własenko dziennikarzom w piątek, po widzeniu ze swą klientką w areszcie.
Obrońca dodał, że Tymoszenko do dziś nie otrzymała wyników badań, które - jak podały władze - przeprowadzono w środę w cywilnej placówce zdrowia.
O tym, że Tymoszenko została przebadana poza aresztem, informował w środę ukraiński minister zdrowia Ołeksandr Aniszczenko. Po badaniu, przeprowadzonym wówczas w jednym z kijowskich szpitali, Służba Penitencjarna Ukrainy ogłosiła, że lekarze nie dopatrzyli się u Tymoszenko zmian mogących zagrażać jej życiu.
Obrońcy opozycyjnej polityk przekazali mediom, że ani oni, ani rodzina byłej premier nie zostali poinformowani o badaniu. Własenko mówił wtedy, że sposób przeprowadzenia badania przypominał czasy stalinowskie.
- Nie mam żadnych oficjalnych informacji na ten temat. Było tylko oświadczenie ministra zdrowia. Przypomina mi to rok 1937, kiedy chory człowiek wywożony był w nocy nie wiadomo dokąd, bez powiadomienia rodziny i obrony - podkreślał Własenko.
Tymoszenko, skazana w październiku na 7 lat więzienia za nadużycia przy zawieraniu kontraktów gazowych z Rosją, przebywa w areszcie od sierpnia.
W miniony poniedziałek obawy co do stanu jej zdrowia potwierdziła ukraińska rzeczniczka praw człowieka Nina Karpaczowa. Po widzeniu z Tymoszenko w areszcie oświadczyła, że stan byłej premier jest bardzo ciężki i potrzebuje ona leczenia poza tą placówką, w przychodni cywilnej.
We wtorek zdrowie Tymoszenko było jednym z tematów rozmów prezydent Litwy Dalii Grybauskaite z prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem. Janukowycz przekazał Grybauskaite, że była premier zostanie przebadana poza aresztem "w najbliższych dniach".
Grybauskaite, która złożyła we wtorek jednodniową wizytę w Kijowie, w imieniu UE uprzedziła, że sukces grudniowego szczytu Ukraina-UE będzie zależał od tego, w jaki sposób ukraińskie władze okażą swe przywiązanie do przestrzeganych w UE wartości demokratycznych.
Grybauskaite wezwała Kijów do sprawiedliwego potraktowania skargi apelacyjnej złożonej przez Tymoszenko po wyroku 7 lat więzienia, który orzeczono wobec niej w październiku.
- UE prosi Ukrainę o zapewnienie sprawiedliwego rozpatrzenia pozwów apelacyjnych w związku ze sprawą Tymoszenko - powiedziała litewska prezydent, zaznaczając, że w UE panuje opinia, iż Tymoszenko i jej sądzeni współpracownicy (tacy jak były szef MSW Jurij Łucenko) stali się "ofiarami politycznej neutralizacji".
Tymoszenko była najważniejszą konkurentką Janukowycza w zwycięskich dla niego ubiegłorocznych wyborach prezydenckich.
>>>>
Ale oblesna ciupa :
Julia Tymoszenko wygląda z więziennego okna, fot. Reuters
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:26, 26 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Szokujące informacje o stanie zdrowia Tymoszenko.
Pracownica kijowskiego szpitala, gdzie przebadano skazaną na 7 lat więzienia byłą premier Ukrainy Julię Tymoszenko, twierdzi, że opozycjonistka była na badanie "wleczona" przez konwojentów i wyglądała tak, że "strasznie było to na to patrzeć".
O szczegółach pobytu Tymoszenko w szpitalu jego pracownica, najprawdopodobniej pielęgniarka, opowiedziała anonimowo reporterom Radio Swoboda. Radiostacja, która opublikowało rozmowę, podkreśliła, że nie może potwierdzić, na ile ta relacja jest zgodna z prawdą.
W środę, "około godz. 6 (do szpitala) przyjechał samochód do przewożenia więźniów". - Podjechał do tylnego wejścia. Gdy otworzyły się drzwi, zobaczyliśmy, że wyprowadzano Julię Tymoszenko. Była tak wymęczona, że nawet nie mogła iść. Strasznie było na to patrzeć - powiedziała pracownica szpitala.
- Do dziś płaczemy, jak to wspominamy. Ona nie mogła iść, mamy wózki, ale nikt jej go nie podał. Dwóch konwojentów złapało ją pod ręce i powlokło po korytarzu. Jeszcze zasłaniali ją tarczami, żebyśmy nie widzieli, kto to jest. Przywożono do nas i bezdomnych, i narkomanów, i dawano im wózki, a tu człowieka po prostu wleczono - relacjonowała rozmówczyni Radio Swoboda.
Pielęgniarka twierdzi, że kierownictwo szpitala przeganiało pracowników z korytarzy, by nie zobaczyli Tymoszenko, a następnie ostrzegło, by nikomu o jej pobycie w szpitalu nie opowiadać. - Wszystkich uprzedzono, by nie rozpowszechniać żadnych informacji na ten temat, bo inaczej będzie źle i dla nas, i dla naszych rodzin - podkreśliła.
Według relacji pielęgniarki lekarze, którzy badali Julię Tymoszenko stwierdzili u niej przepuklinę międzykręgową.
Stan b. premier coraz gorszy
Adwokat Tymoszenko Serhij Własenko oświadczył, że stan jego klientki, przetrzymywanej od ponad trzech miesięcy w areszcie śledczym, stale się pogarsza i wbrew zapewnieniom władz nie otrzymuje ona niezbędnej opieki medycznej.
Tymoszenko ze względu na problemy z kręgosłupem od kilku tygodni nie może się samodzielnie poruszać, a na jej ciele pojawiły się dziwne sińce. Niektóre z nich mają 15 centymetrów średnicy - alarmowali w ubiegłym tygodniu jej współpracownicy.
- Stan zdrowia Tymoszenko uległ pogorszeniu. Na jej ciele pojawiły się nowe sińce. Żadnego leczenia, poza (przeprowadzonym w środę) tzw. badaniem nie otrzymała - powiedział Własenko dziennikarzom po widzeniu ze swą klientką w areszcie.
O tym, że Tymoszenko została przebadana poza aresztem, informował w środę ukraiński minister zdrowia Ołeksandr Aniszczenko. Po badaniu Służba Penitencjarna Ukrainy ogłosiła, że lekarze nie dopatrzyli się u Tymoszenko zmian mogących zagrażać jej życiu.
W miniony poniedziałek obawy co do stanu jej zdrowia potwierdziła ukraińska rzeczniczka praw człowieka Nina Karpaczowa. Po widzeniu z Tymoszenko oświadczyła, że stan byłej premier jest bardzo ciężki i potrzebuje ona leczenia poza tą placówką, w przychodni cywilnej.
Stan zdrowia Tymoszenko był jednym z tematów rozmów prezydent Litwy Dalii Grybauskaite z prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem. Janukowycz obiecał wówczas, że była premier zostanie przebadana poza aresztem "w najbliższych dniach".
Podczas wizyty w Kijowie Grybauskaite w imieniu UE uprzedziła, że sukces grudniowego szczytu Ukraina-UE będzie zależał od tego, w jaki sposób ukraińskie władze okażą swe przywiązanie do wartości demokratycznych. Prezydent Litwy zaapelowała o sprawiedliwe potraktowania skargi apelacyjnej złożonej przez Tymoszenko po ogłoszeniu wyroku.
Litewska prezydent zaznaczyła, że w UE panuje opinia, iż Tymoszenko i jej sądzeni współpracownicy (tacy jak były szef MSW Jurij Łucenko) stali się "ofiarami politycznej neutralizacji".
Tymoszenko była najważniejszą konkurentką Janukowycza w zwycięskich dla niego ubiegłorocznych wyborach prezydenckich. Została skazana w październiku za nadużycia przy zawieraniu kontraktów gazowych z Rosją.
>>>>
Trzeba bedzie sadzic Januka ... Wykanczanie ludzi w wiezieniu jest zbrodnia . Jakichklowiek . Nawet pedofili nie mozna tak traktowac aby ,,zdychali''...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:39, 26 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
"Kommiersant": Umowy gazowe Rosji z Białorusią przykładem dla UkrainyJ
ako "przykład dla Ukrainy", która nie chce oddać Gazpromowi kontroli na swoim systemem przesyłu gazu, opisuje w sobotę dziennik "Kommiersant" rosyjsko-białoruskie porozumienia w sferze gazowej, podpisane poprzedniego dnia w Moskwie.
Gazeta podkreśla, że prezydent Alaksandr Łukaszenka "rozstał się z Biełtransgazem", operatorem białoruskiego systemu przesyłu gazu, "ale w zamian otrzymał kontrakt na dostawy rosyjskiego gazu niemal po cenach obowiązujących na rynku wewnętrznym Rosji i kredyt w wysokości 10 mld dolarów". Decyzje w tych sprawach zapadły podczas posiedzenia Najwyższej Rady Państwowej białorusko-rosyjskiego Państwa Związkowego, które w piątek pod przewodnictwem liderów dwóch krajów odbyło się w rezydencji prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa w Gorkach koło Moskwy.
Strony podpisały dwie umowy międzyrządowe i trzy kontrakty handlowe, które określają warunki dostaw rosyjskiego gazu na Białoruś i tranzytu przez jej terytorium w latach 2012-14, a także kupna przez Gazprom pozostałych 50 proc. Biełtransgazu. Pierwszą połowę akcji tej spółki monopolista z Rosji kupił w 2007 roku.
"Kommiersant" podaje, że w 2012 roku cena rosyjskiego gazu dla Białorusi wyniesie 165,6 dolarów za 1000 metrów sześciennych. Informuje też, że w latach 2013-14 będzie ona wyliczana na podstawie formuły, obejmującej cenę surowca dla odbiorców w Jamało-Neneckim Okręgu Autonomicznym na Syberii Zachodniej oraz koszty transportu do granicy Rosji i Białorusi (2,7 USD za przesłanie 1000 metrów sześciennych surowca na odległość 100 km przy długości trasy 3262 km), koszty magazynowania w podziemnych zbiornikach na terytorium Federacji Rosyjskiej (6,2 USD za 1000 m sześciennych) i koszty sprzedaży ponoszone przez Gazprom (1 USD za 1000 metrów sześciennych).
Według dziennika, prognozowana cena gazu dla Jamało-Neneckiego Okręgu Autonomicznego w 2013 roku wyniesie 60 USD. Na tej podstawie "Kommiersant" przyjmuje, że w 2013 r. Białoruś będzie płacić 183 USD. Obecnie cena rosyjskiego gazu dla odbiorców w Europie przekracza 400 USD.
Gazeta przypomina, że Kijów od miesięcy domaga się rabatu na gaz i wnioskuje o zmianę formuły cenowej, w zawartym w styczniu 2009 roku kontrakcie z Gazpromem. Jednak Rosja żąda w zamian zgody władz Ukrainy na połączenie ukraińskiego Naftohazu z rosyjskim monopolistą.
Zdaniem przytoczonego przez "Kommiersanta" politologa Fiodora Łukjanow, "porozumienia z Białorusią są testem dla modelu, który można zastosować także na Ukrainie". Z kolei analityk rynków energetycznych Konstantin Simonow ocenił, że umowami tymi "Władimir Putin pokazał Kijowowi przysłowiową marchewkę".
Dziennik podaje, że źródła w MSZ Rosji potwierdziły mu, iż "Moskwa i Kijów kontynuują niepubliczne negocjacje na temat gazu". - Rosyjscy urzędnicy mają nadzieję, że niedawne uruchomienie Gazociągu Północnego (Nord Stream) omijającego Ukrainę i porozumienia z Białorusią skłonią ukraińskiego prezydenta Wiktora Janukowycza do ustępstw - przekazuje "Kommiersant". Gazeta zauważa również, że "piątkowe wydarzenia pokazały, iż "w dążeniu do połączenia sąsiadów z Rosją za pomocą gazowej rury Władimir Putin i Dmitrij Miedwiediew potrafią być cierpliwi". - Aby przekonać Alaksandra Łukaszenkę do sprzedania Biełtransgazu, musieliśmy stoczyć z naszym najbliższym sojusznikiem dwie gazowe, jedną naftową i jedną mleczną wojnę - konstatuje "Kommiersant".
>>>>>>
Jak widzicie to jest ,,wzorzec'' jak Moskwa wyobraza sobie ,,wspolprace'' z zagranica ... jak w Czeczenii ... Bestialstwo Kremla osiag apogeum . Nie mial kto dac po ryju sie holota rozbestwila ... Trzeba ich ustawic ... Ale spoko ta chwila juz nadchodzi ... Chwila przed upadkiem zawsze jest wtedy gdy bezczelnosc osiag apogeum ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:27, 27 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Ukraina: milicja zaatakowała głodujących ratowników z Czarnobyla
Jedna osoba zmarła podczas likwidacji miasteczka namiotowego w Doniecku na Ukrainie, w którym protest głodowy prowadzą weterani akcji ratunkowej po katastrofie w elektrowni atomowej w Czarnobylu, zwani "Czarnobylcami" - podały lokalne media.
Wcześniej informowano, że miasteczko zlikwidowała milicja, jednak zaprzeczyło temu ukraińskie MSW, które przekazało, że namioty zniszczyli przedstawiciele ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych. Zmarły to jeden z uczestników protestu, który podczas akcji najprawdopodobniej doznał ataku serca. Na wieść o jego śmierci jego towarzysze wszczęli bójkę z milicją. - Gdy "Czarnobylcy" dowiedzieli się o śmierci jednego z uczestników protestu, który dostał zawału serca, zaczęli szturmować siedzibę Funduszu Emerytalnego (odpowiednik ZUS - red.) - donosiła agencja Interfax-Ukraina.
Mimo zniszczenia kilku namiotów ratownicy czarnobylscy zapowiedzieli, że będą kontynuować swój protest.
Głodówka weteranów akcji usuwania skutków katastrofy elektrowni atomowej w Czarnobylu rozpoczęła się 15 listopada. Bierze w niej udział około 40 osób, domagających się zachowania dotychczasowych rent inwalidzkich, które są obniżane przez ukraińskie władze.
W minioną środę doniecki sąd okręgowy zabronił ratownikom protestowania przed siedzibą Funduszu Emerytalnego, jednak wykonawcy sądowi, którzy przynieśli tę informację do miasteczka namiotowego, zostali przepędzeni.
Weterani akcji w Czarnobylu oświadczają, że będą się bronić przed działaniami władz, a w razie konieczności nie wykluczali wcześniej samospalenia.
W Doniecku na wschodzie Ukrainy swą karierę polityczną rozpoczynał obecny prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz.
>>>>>
Chamstwo sadyzm prymitywizm...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:34, 29 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Ukraina: przepychanki milicji z emerytami i rencistami
W Kijowie doszło do przepychanek milicji z emerytami i rencistami, którzy protestowali przed budynkiem Rady Ministrów przeciwko obniżkom świadczeń socjalnych. W proteście uczestniczy kilka tysięcy osób, które chcą też uczcić w ten sposób pamięć zmarłego w niedzielę w Doniecku głodującego emeryta.
Wśród nich są byli ratownicy pracujący w 1986 roku w Czarnobylu, weterani wojny w Afganistanie, a także "dzieci wojny", czyli osoby, których dzieciństwo przypadło na czas II wojny światowej. Żądają oni, aby władze nie obniżały emerytur i rent. Wielu z protestujących ma czarne wstążki na rękach, symbolizują one pamięć o 70-letnim górniku, który zmarł na atak serca po tym, jak milicja w niedzielę zaatakowała miasteczko namiotowe głodujących emerytów w Doniecku. Gdy manifestanci w pobliskim parku próbowali rozstawić namiot zostali zaatakowani przez oddziały specjalne milicji Berkut. Jeden z protestujących stracił przytomność. Milicjanci ciągnęli manifestantów po ziemi starając się wepchnąć ich do więźniarek. MSW twierdzi, że funkcjonariusze mieli prawo do takich działań ponieważ protestujący mieli zgodę jedynie na organizację manifestacji, a nie na stawianie namiotów.
Tymczasem w nocy przed budynkiem Rady Ministrów zbudowano 1,5-metrowy płot, który ma chronić rządzących przed manifestantami. Podobny parkan powstał wcześniej przed parlamentem.
>>>>>
Protesty sie rozwijaja ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:13, 29 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Tymoszenko chora na serce? "Leci jej krew z nosa".
Adwokat Julii Tymoszenko poinformował, że stan zdrowia byłej premier ciągle się pogarsza. Serhij Własenko oświadczył, że nie weźmie ona udziału w planowanym na czwartek posiedzeniu Sądu Apelacyjnego, który ma przystąpić do rozpatrywania odwołania od wyroku skazującego byłą premier na 7 lat więzienia za nieprawidłowości proceduralne w czasie podpisywania porozumienia gazowego z Rosją w 2009 roku.
Rozprawa apelacyjna skazanej na siedem lat więzienia byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko odbędzie się 1 grudnia, dwa tygodnie wcześniej niż planowano - poinformował obrońca opozycyjnej polityk Serhij Własenko.
- Wstępne posiedzenie sądu apelacyjnego odbędzie się nie 13, lecz 1 grudnia - oświadczył adwokat na spotkaniu z dziennikarzami przed bramą aresztu śledczego w Kijowie, w którym Tymoszenko przebywa od początku sierpnia.
Własenko przekazał, że posiedzenie sądu apelacyjnego 1 grudnia będzie miało charakter techniczny, lecz zostanie na nim rozpatrzona kwestia zmiany środka zapobiegawczego wobec Tymoszenko.
- Od tak zwanych kwestii technicznych zależeć będzie przebieg procesu w sądzie apelacyjnym, a także stanie się jasne, jak (wobec sprawy Tymoszenko) nastawione są władze - podkreślił obrońca.
Własenko oświadczył jednocześnie, że pogarszający się stan zdrowia byłej premier wyklucza jej udział w rozprawie apelacyjnej. Adwokat, który wcześniej alarmował, że przez problemy z kręgosłupem Tymoszenko od kilku tygodni nie wstaje z łóżka, oznajmił we wtorek, że jego klientka nadal nie otrzymuje niezbędnej opieki medycznej. - Ma zawroty głowy, z nosa leci jej krew, drętwieje jej lewa ręka - powiedział.
- Mam głębokie przekonanie, że żywa Tymoszenko nie jest (prezydentowi Ukrainy, Wiktorowi) Janukowyczowi potrzebna - podkreślił obrońca, który jest jednocześnie deputowanym parlamentarnego Bloku Julii Tymoszenko.
Tymoszenko, przywódczyni największego ugrupowania ukraińskiej opozycji parlamentarnej, 11 października została skazana za nadużycia przy zawieraniu kontraktów gazowych z Rosją w 2009 roku. Prócz kary pozbawienia wolności otrzymała trzyletni zakaz zajmowania stanowisk państwowych. Sąd zobowiązał ją ponadto do wypłacenia państwowej firmie paliwowej Naftohaz Ukrainy odszkodowania w wysokości 1,5 mld hrywien (ok. 600 mln złotych). Adwokaci Tymoszenko złożyli apelację od wyroku 24 października.
Skazanie Tymoszenko poważnie zachwiało stosunkami między Ukrainą a UE, która uznała, że władze ukraińskie mają wybiórczy stosunek do prawa. Pojawiły się wątpliwości, czy podczas zaplanowanego na 19 grudnia szczytu Ukraina-UE dojdzie do parafowania umowy stowarzyszeniowej między Kijowem i Brukselą.
Temat ten był omawiany podczas poniedziałkowej wizyty prezydenta Bronisława Komorowskiego na Ukrainie i jego spotkania z prezydentem Janukowyczem.
- Prawdziwych przyjaciół poznajemy także w czasach trudnych. Chcemy być przyjaciółmi Ukrainy, dlatego też szczerze rozmawialiśmy o trudnościach. W tym kontekście mówiliśmy o sprawie Julii Tymoszenko. Jest to kwestia, która wywołuje naszą troskę, szczególnie w związku z przygotowywanym na 19 grudnia szczytem Ukraina-UE - oświadczył prezydent Komorowski na wspólnej konferencji z Janukowyczem.
- Chciałbym, by ta sprawa jak najmniej wpływała na stosunki między Ukrainą a UE, jednak są sprawy ważne i najważniejsze. Niewątpliwie do spraw najważniejszych należy perspektywa uczestnictwa Ukrainy w integracji europejskiej - podkreślił polski prezydent.
Komorowski spotkał się także w Kijowie z Ołeksandrem Turczynowem, byłym wicepremierem i zastępcą Tymoszenko w jej partii Batkiwszczyna (Ojczyzna). Służby prasowe prezydenta podały, że tematem rozmów były europejskie aspiracje Ukrainy i grudniowy szczyt Ukraina-UE w kontekście sprawy Julii Tymoszenko oraz dyskusji o depenalizacji czynów zagrożonych z artykułu 365. ukraińskiego kodeksu karnego, z którego skazana została była premier.
>>>>
No koszmar !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:55, 30 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Tajemnicza choroba Tymoszenko; była premier w szpitalu
Julia Tymoszenko trafiła do szpitala na terenie aresztu śledczego. Władze więzienne dotąd nie ujawniły, na co choruje była ukraińska premier.
Mimo że niemal tydzień temu zostały przeprowadzone badania w jednym z kijowskich szpitali, dotąd ich wynik nie został przekazany nawet rodzinie Julii Tymoszenko. Służba więzienna poinformowała jedynie, że była premier trafiła na jedną z sal w medyczno-sanitarnej części aresztu, gdzie ma być leczona.
W oświadczeniu podkreślono, że warunki w celi szpitalnej, w tym temperatura, odpowiadają "poziomowi europejskiemu”. Wczoraj tego określenia użył prezydent Wiktor Janukowycz w czasie wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Bronisławem Komorowskim, mówiąc właśnie o warunkach, w jakich ma przebywać Julia Tymoszenko.
Służba więzienna twierdzi też, że stan zdrowia byłej premier nie zmienia się od kilku dni. Natomiast jej adwokat Serhij Własenko poinformował dziś, że cały czas się pogarsza. Pojawiły się symptomy, które mogą świadczyć o chorobie serca - była premier czasem ma zawroty głowy, leci jej krew z nosa i drętwieje lewa ręka.
>>>>>
Koszmar !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:22, 01 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Tymoszenko wciąż w areszcie - sąd nie miał litości.
Sąd Apelacyjny w Kijowie odmówił uwolnienia z aresztu skazanej na 7 lat więzienia byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko. O zmianę środka zapobiegawczego prosiła obrona opozycyjnej polityk, powołując się na zły stan jej zdrowia.
Po prawie dziewięciogodzinnej, przerywanej co jakiś czas rozprawie wstępnej sąd poinformował, że proces apelacyjny wobec wyroku Tymoszenko rozpocznie się 13 grudnia.
Prawnicy byłej premier oraz obrońcy praw człowieka nie ustają w wysiłkach o uwolnienie Tymoszenko z aresztu, czego powodem jest coraz gorszy stan jej zdrowia. Według nich, mimo poważnych problemów ze zdrowiem, byłej premier nikt nie leczy. Ich zdaniem Tymoszenko ze względu na problemy z kręgosłupem od kilku tygodni nie może się samodzielnie poruszać, a na jej ciele pojawiły się dziwne sińce. Niektóre z nich mają 15 centymetrów średnicy.
Julia Tymoszenko, przywódczyni największego ugrupowania ukraińskiej opozycji parlamentarnej, 11 października została skazana za nadużycia przy zawieraniu kontraktów gazowych z Rosją w 2009 roku. Prócz kary pozbawienia wolności otrzymała trzyletni zakaz zajmowania stanowisk państwowych. Sąd zobowiązał ją ponadto do wypłacenia państwowej firmie paliwowej Naftohaz Ukrainy odszkodowania w wysokości 1,5 mld hrywien (ok. 600 mln złotych). Adwokaci Tymoszenko złożyli apelację od wyroku 24 października.
>>>>
Sady radzieckie litosci nie majo ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:34, 04 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Demonstracja przeciw Janukowyczowi
Około pięciu tysięcy osób demonstrowało w sobotę w Kijowie, domagając się ustąpienia prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza. Manifestację zorganizowała partia Front Zmian kierowana przez byłego przewodniczącego parlamentu Arsenija Jaceniuka.
Przyłączyli się do niej zwolennicy bloku byłej premier Julii Tymoszenko, skazanej niedawno na siedem lat więzienia. Podczas protestu apelowano o zjednoczenie opozycji. "Domagamy się przedterminowych wyborów prezydenckich!", "Janukowycz do dymisji!" - nawoływali do zgromadzonych na wiecu opozycyjni politycy.
Jaceniuk przekonywał swych zwolenników, że wraz ze zmianą prezydenta Ukraina wejdzie w nową epokę.
"Naszym wrogiem jest żądza władzy, żądza pieniędzy, strach i brak wiary. Wszystko to skoncentrowało się w rządzącym dziś reżimie" - przemawiał, apelując do pozostałych ugrupowań opozycyjnych o zjednoczenie sił przed zaplanowanymi na jesień przyszłego roku wyborami parlamentarnymi.
Ołeksandr Turczynow, zastępca partii Batkiwszczyna byłej premier Tymoszenko stwierdził, że polityka obecnych władz wywołuje coraz większe niezadowolenie.
- Ukraina podnosi głowę, a potwierdzeniem jest to, że stoimy tu dziś na tym placu - powiedział.
- Jedyną rzeczą, którą możemy przeciwstawić tym władzom jest jedność naszych sił. Zaczynamy realną koordynację naszych działań. Powinniśmy iść razem i razem zwyciężać, nie zważając na wysiłki administracji prezydenta, zmierzającej do skłócenia opozycji - podkreślił Turczynow.
>>>>
Ten rezim upadnie . Pytanie nie czy tylko kiedy ...
Bardzo madre slowa ! Niestety wszedzie aktualne ;
Naszym wrogiem jest żądza władzy, żądza pieniędzy, strach i brak wiary.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:50, 07 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Ukraina: w Zaporożu billboard z Hitlerem odpowiedzią na pomnik Stalina
Ogromny billboard z Adolfem Hitlerem i napisem "W czym jestem gorszy od Stalina? Postawcie pomnik i mnie" pojawił się w Zaporożu na południowym wschodzie Ukrainy - podał dzisiaj ukraiński portal informacyjny "Ostro.org".
Zdaniem portalu billboard umieścili przeciwnicy popiersia Józefa Stalina, odsłoniętego w Zaporożu 7 listopada, w 94. rocznicę przewrotu bolszewickiego 1917 roku. Świadczy o tym umieszczony pod postacią Hitlera napis: "Nie chcemy w mieście takiego wstydu". Ustawione 7 listopada w Zaporożu popiersie Stalina ufundowali komuniści. Pojawiło się ono przed siedzibą ich partii po 10-miesięcznej nieobecności, spowodowanej koniecznością odrestaurowania, a właściwie całkowitego odtworzenia figurki. 28 grudnia 2010 roku została ona pozbawiona głowy. Obcięto ją piłą spalinową, do czego przyznała się nacjonalistyczna organizacja Tryzub im. Stepana Bandery.
Kilka dni później, w noc sylwestrową, pomnik Stalina został wysadzony w powietrze. Czyn ten władze potraktowały wówczas jako akt terroru, a o jego dokonanie także oskarżono ugrupowania nacjonalistyczne.
W lipcu na Ukrainie opublikowano wyniki badań opinii publicznej, zgodnie z którymi co trzeci mieszkaniec tego kraju uważa sowieckiego dyktatora Józefa Stalina za wielkiego wodza. Opinię tę podzielało wówczas 36 proc. badanych, a nie zgadzało się z nią 34 proc. respondentów.
Pozytywny stosunek do Stalina był najbardziej widoczny na wschodzie i południu Ukrainy. Przeciwnicy dyktatora to przede wszystkim mieszkańcy obwodów zachodnich.
>>>>>
I jeszcze Bandere ! Bedzie komplet zwyrodnialcow !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:43, 08 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Tymoszenko będą sądzić w celi
Aresztowana w sierpniu, po czym skazana na 7 lat więzienia b. premier Ukrainy Julia Tymoszenko uczestniczy dzisiaj w odbywającej się w jej celi aresztu śledczego w Kijowie wyjazdowej sesji sądu, który ma rozpatrzyć wniosek o jej powtórne aresztowanie.
Z wnioskiem tym wystąpiła Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), która prowadzi śledztwo w sprawie przestępstw popełnionych rzekomo przez Tymoszenko w latach 1990., gdy obecna opozycjonistka kierowała firmą Jednolite Systemy Energetyczne Ukrainy (JSEU). Zdaniem współpracowników byłej premier wyjazdowe posiedzenie sądu w celi Tymoszenko, która ze względu na problemy z kręgosłupem od dłuższego czasu nie wstaje z łóżka, przypomina praktyki średniowiecza i jest prowokacją przeciwników zbliżenia Ukrainy z Unią Europejską.
- To średniowiecze, gdy do celi, do leżącego i chorego człowieka, który nie może się poruszać, przychodzi trzech prokuratorów, sędzia z asystentem i trzech ochroniarzy, którzy zamierzają prowadzić rzekomy proces sądowy. To straszne - oświadczył deputowany Bloku Julii Tymoszenko, Andrij Pawłowski.
- Te prowokacje, te tortury stosowane wobec Tymoszenko to operacja specjalna służb sąsiedniego państwa, by nie dopuścić do zaplanowanego 19 grudnia ratyfikowania umowy stowarzyszeniowej między Ukrainą a UE. (Służby te) robią wszystko, by umowa ta nie została zawarta - ocenił Pawłowski.
Zdaniem ukraińskiego obrońcy praw człowieka Jewhenija Zacharowa do wyjazdowych rozpraw sądowych nie dochodziło nawet za czasów Stalina. - Władze nie zwracają uwagi już na nic. Ani na prawo, ani na jej (Tymoszenko) stan zdrowia, ani na zdrowy rozsądek - oświadczył.
Stronnicy Tymoszenko z bloku parlamentarnego jej imienia już drugi dzień blokują tymczasem trybunę Rady Najwyższej Ukrainy, domagając się zwolnienia ich przywódczyni z aresztu. Parlamentarzyści Bloku Tymoszenko chcą uchwalenia ustawy, która oczyści byłą premier z zarzutów, lecz nie zgadza się na to rządząca, proprezydencka Partia Regionów Ukrainy. Skazanie Tymoszenko na 7 lat więzienia poważnie zachwiało stosunkami między Ukrainą a UE, która uznała, że władze ukraińskie mają wybiórczy stosunek do prawa. Pojawiły się wątpliwości, czy podczas zaplanowanego na 19 grudnia szczytu Ukraina-UE dojdzie do parafowania umowy stowarzyszeniowej między Kijowem i Brukselą.
>>>>>
Jeszcze lepszy pomysl ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|