Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Dramat w Mali .
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:35, 25 Sty 2013    Temat postu:

Francuskie i malijskie wojska nacierają na Gao. Islamiści wysadzili ważny most

Francuskie i malijskie wojska posuwają się w kierunku strategicznej miejscowości Gao. Tymczasem islamiści wysadzili ważny most w pobliżu granicy z Nigrem, by opóźnić mające otworzyć drugi front wojska Czadu.

Oddziały francuskie i malijskie dokonały wypadu poza linię frontu, w wyniku którego zajęły miejscowość Hombori - 200 kilometrów od Gao, celu głównej ofensywy francuskiej.

W tej chwili Gao jest ostrzeliwane z powietrza przez francuskie samoloty, które przede wszystkim atakują magazyny broni islamistów oraz ich pojazdy.

Tymczasem islamscy ekstremiści wysadzili mające znaczenie strategiczne most na Nigrze, aby uniemożliwić szybkie przybycie z tamtejszych baz dwóch tysięcy żołnierzy Czadu, którzy mają otworzyć drugi front walki z fundamentalistami.

Wysadzony w powietrze most znajduje się w odległości 60 kilometrów od granicy Mali z Nigrem. Przybywające tą drogą jednostki miały wziąć udział w ofensywie na Gao.

Francuzi bardzo liczą na siły zachodnioafrykańskie, a szczególnie na świetnie wyszkolone, uzbrojone i mające doświadczenie w walkach na pustyni, jednostki armii Czadu. Niemniej z Tulonu płyną kolejne posiłki, czołgi i lekkie samochody pancerne przydatne w warunkach pustynnych.

Tymczasem część Tuaregów chce negocjować z Francuzami pomoc w walce z islamskimi ekstremistami.

>>>>

Ci ktorych zniszczyli islamisci . OD RAZU TRZEBA BYLO UTWORZYC ICH ODDZIALY ![/img]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:21, 26 Sty 2013    Temat postu:

Wielka Brytania wysłała samolot szpiegowski do Mali

Wielka Brytania wysłała samolot szpiegowski Sentinel R-1 do Mali. Ma on wesprzeć francuską operację wojskową przeciwko islamistom. Samolot będzie działał z amerykańskiej bazy lotniczej w Senegalu.

- Maszyna tego typu, która sprawdziła się w Libii i w operacjach antypartyzanckich w Afganistanie, wzmocni potencjał zwiadu lotniczego - powiedział minister obrony Philip Hammond cytowany przez sobotni "Daily Telegraph".

Decyzję o wysłaniu samolotu produkowanego przez koncern Raytheon na bazie Bombardiera podjęła po konsultacjach z Francuzami brytyjska Narodowa Rada Bezpieczeństwa.

Maszyna z pięcioosobową załogą zwykle lata na wysokości 12 tys. m. W powietrzu może przebywać do 9 godzin. Zbiera dane z terenu o dużej powierzchni, które mogą analizować na bieżąco członkowie załogi samolotu lub personel naziemny, planując operacje.

Uprzednio - w ramach wsparcia francuskiej operacji - Londyn wysłał do Mali dwa samoloty transportowe C-17.

- Rosnące zaangażowanie w Mali nasuwa skojarzenia z operacją w Sierra Leone, gdzie początkowo wysłaliśmy niewielkie siły, a z czasem przejęliśmy całość operacji Narodów Zjednoczonych - powiedział "Daily Telegraph" Matthew Jamison specjalista ds. zachodniej Afryki z instytutu RUSI (Royal United Services Institute).

- Sugeruje to, że nasze zaangażowanie rośnie i wyobrażam sobie, że w najbliższych tygodniach i miesiącach jego zakres będzie się zwiększał - dodał.

- Następnym logicznym krokiem będzie wysłanie w region kolejnych samolotów transportowych i zwiadowczych, a na dalszym etapie bojowych. W. Brytania najprawdopodobniej wyśle do Mali kilkudziesięciu wojskowych z zadaniem przeszkolenia malijskich żołnierzy w oparciu o rozpoczynający się w lutym program UE - zauważa ze swej strony "Daily Telegraph".

Premier David Cameron ostrzegł ostatnio, że walka z Al Kaidą w północnej i zachodniej Afryce to sprawa całego pokolenia. Może to oznaczać, że z czasem Londyn skieruje do tego rejonu również siły naziemne. Mają tam też zostać rozmieszczone siły kilku państw zachodnioafrykańskich.

....

Ale sie wysilili . Przynajmniej wyslali by drugi na zmiane .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:06, 28 Sty 2013    Temat postu:

Mali: islamiści palą rękopisy w Timbuktu

Dżihadyści, którzy uciekali przed francuskimi i malijskimi wojskami ze starożytnego miasta Timbuktu na północy Mali, podpalili bibliotekę, w której przechowywano tysiące bezcennych rękopisów - poinformował burmistrz Timbuktu.

- Rebelianci podpalili Instytut Ahmeda Baby, który niedawno został zbudowany przez RPA. Stało się to cztery dni temu - powiedział w rozmowie telefonicznej z agencją Reutera burmistrz Halle Usman, który obecnie przebywa w stołecznym Bamako. Burmistrz wyjaśnił, że informacje te przekazał mu jego współpracownik, który był na miejscu.

Usman nie był jednak w stanie powiedzieć, jak duża część budynku została zniszczona.
Timbuktu to legendarne miasto, założonym 900 lat temu jako centrum handlowe, od czerwca 2012 r. kontrolowane przez dżihadystów. W Timbuktu, w różnych instytutach i bibliotekach przechowywano ok. 100 tys. starożytnych rękopisów, w tym wiele sprzed VII wieku. Przez lata były w rękach lokalnych rodzin - pisze agencja EFE.

Starożytne manuskrypty dotyczą każdego aspektu ludzkiej działalności i świadczą o wysokim poziomie cywilizacyjnym mieszkańców Afryki Zachodniej w średniowieczu.

Wśród tekstów agencja EFE wymienia traktaty na temat muzyki, botaniki, religii, prawa, nauki, historii lub handlu. Najwięcej manuskryptów przechowywanych w Timbuktu datuje się na XVI-XVII wiek, jednak niektóre pochodzą nawet z VII wieku, co jest dowodem na to, że literatura "kwitła" wśród ludów afrykańskich tamtych czasów.

Malijscy talibowie zniszczyli co najmniej dziewięć z 16 mauzoleów sufickich świętych w tym mieście, które znajdowały się na liście światowego dziedzictwa UNESCO, oraz dwa z trzech wielkich meczetów, również wpisanych na tę listę.

Przedstawiciele francuskiego wojska poinformowali w poniedziałek, że francusko-malijskie odziały przejęły kontrolę nad lotniskiem w Timbuktu. Inne źródło w siłach bezpieczeństwa podało, że żołnierze weszli do miasta i obecnie szukają tam islamistów.

Dostęp do miasta siły francuskie i malijskie uzyskały w niedzielę wieczorem.

Dżihadyści, którzy w czerwcu przejęli kontrolę nad północną połową Mali i utworzyli tam własny kalifat, wycofują się przed Francuzami na północny wschód, w kierunku Sahary i tamtejszych górskich kryjówek. W ich rękach pozostaje jeszcze miasto Kidal, rodzinne strony emira sprzymierzonych z Al-Kaidą malijskich talibów Ijada ag Ghalego. W Kidalu schronił się też ponoć jeden z najważniejszych komendantów saharyjskiej Al-Kaidy, Abu Zeid.

Od soboty francuskie lotnictwo bombarduje Kidal i rozrzucone wokół niego bazy partyzantów. Francuzi zburzyli m.in. dom Ijada ag Ghalego.

....

Chca zniszczyc wszystko jak hitlerowcy ktorzy chwile przed upadkiem jeszcze eksterminowali i wozili do krematoriow . To sa opetani . Diabel rzadzi .
Afryka stracila jak widzicie dowody wysokiej cywilizacji jaka tam byla . NIE MA ! Przypomina to Polske i Powstanie Warszawskie . Hitlerowcy tez zniszczyli wszystko w Warszawie i zabytki i papiery .

Ale diabel nie wygra . Afryka musi pamietac ze Bóg moze WSZYSTKO ! Bóg odtworzy wszystko takie jak bylo ! Gdy Jezis powroci na ziemie . Do tego czasu tych zabytkow nie bedzie . Trzeba czekac !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:42, 28 Sty 2013    Temat postu:

Szczyt Unii Afrykańskiej zdominowany przez sytuację w Mali
Niedziela, 27 stycznia 2013, źródło:PAP
Afrykańscy przywódcy spotkali się w stolicy Etiopii Addis Abebie na szczycie państw Unii Afrykańskiej. Rozmowy zdominowała sytuacja w Mali - gdzie trwa interwencja francuska przeciwko islamistom - oraz spór między dwoma Sudanami.


W dwudniowym, 20. szczycie UA uczestniczy sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun. - Jesteśmy zdecydowani zrobić, co się da, aby pomóc ludowi Mali w czasie potrzeby - oświadczył. - Jest to moralnym imperatywem dla wszystkich w społeczności międzynarodowej. Dodał, że przedstawił Radzie Bezpieczeństwa ONZ rekomendacje w sprawie wsparcia logistycznego dla malijskich sił zbrojnych.

Zebrani przywódcy wyrazili nadzieję na szybkie skierowanie wojsk afrykańskich do Mali, gdzie siły francuskie pomagają malijskiemu wojsku w ofensywie przeciwko dżihadystom powiązanym z Al-Kaidą, którzy ponad 9 miesięcy temu opanowali północ kraju.

Ustępujący ze stanowiska przewodniczącego UA prezydent Beninu Yayi Boni powiedział, że "Francja, w sytuacji niezwykłej opieszałości przywódców afrykańskich, a nawet społeczności międzynarodowej podjęła inicjatywę, by zrobić to, co powinniśmy byli zrobić".

Przewodniczącym UA został etiopski premier Hailemariam Desalegn.

Sytuacja w Mali będzie jeszcze we wtorek w stolicy Etiopii tematem konferencji międzynarodowych darczyńców.

Przywódcy na szczycie UA powinni również zająć się trudnymi negocjacjami w sprawie Sudanu i innymi konfliktami i strefami napięć na kontynencie, a zwłaszcza w Demokratycznej Republice Konga (DRK), Gwinei-Bissau czy Republice Środkowoafrykańskiej.

W Addis Abebie w poniedziałek ma się odbyć mini szczyt poświęcony Demokratycznej Republice Konga, w którym wezmą udział przede wszystkim prezydenci DRK, Rwandy i Ugandy oraz Ban Ki Mun.

Prezydenci Sudanu i Sudanu Południowego, Omar el-Baszir i Salva Kiir, spotkali się w piątek i ponownie w niedzielę w obecności szefów innych państw, próbując znaleźć rozwiązanie dla dzielących ich różnic, które zatruwają wzajemne stosunki w półtora roku od uzyskania niepodległości przez południe i źle wpływają na i tak już trudną sytuację humanitarną w pobliżu wspólnej granicy, gdzie żyje ponad 100 tys. ludzi.

Ban wezwał oba Sudany do podjęcia rozmów bezpośrednich, choć przedstawiciele UA nie spodziewają się po nich zbyt wiele. Kiir i Baszir w tym miesiącu zgodzili się na "bezwarunkową i szybką implementację" porozumień zawartych we wrześniu. Jednak następne spotkanie zespołów negocjacyjnych, które miały ustalić terminy wprowadzenia postanowień w życie, nie doprowadziło do zgody.

....

Zadamy przekazywania zdobytych miast oddzialom Tuaregow a nie gwalcicielom i bandytom !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:49, 29 Sty 2013    Temat postu:

Mali chce 31 lipca zorganizować wybory

Tymczasowy prezydent Mali, Dioncounda Traore, wyraził nadzieję, że 31 lipca uda się w tym kraju zorganizować "przejrzyste i wiarygodne" wybory. Zapewnił, że celem jego rządu jest przeprowadzenie przemian w Mali i powrót kraju do normalności.

Traore mówił o tym na konferencji w sprawie pomocy zagranicznej dla Mali w Addis Abebie. Przeprowadzenia wyborów chcą od Mali państwa zachodnie, które poparły francusko-malijską operację przeciwko rebelii islamistów na północy tego kraju.

Zaznaczając, że celem jego rządu będzie przeprowadzenie przejrzystych i wiarygodnych wyborów, Traore oświadczył: - Chciałbym potwierdzić naszą determinację, by przeprowadzić w Mali przemiany, ze wspólnym ustalonym planem, wspólnym programem, którym jest odzyskanie północnej części kraju i powrót Mali do normalności.

Uczestnicy konferencji w Addis Abebie obiecali przeznaczyć na pomoc dla Mali 455 mln dolarów. Ze środków tych mają być pokryte zarówno potrzeby wojskowe jak i humanitarne. Oprócz krajów afrykańskich, takich jak Etiopia, Wybrzeże Kości Słoniowej czy Gambia, pomoc obiecały również UE, USA, Japonia, Niemcy czy Wielka Brytania.

Od kwietnia 2012 roku islamscy rebelianci zdołali opanować na północy Mali pustynny teren o powierzchni równej Francji. Sprzyjał im chaos, w jakim pogrążył się kraj po obaleniu w marcowym wojskowym zamachu stanu demokratycznie wybranego prezydenta Amadou Toure. Gdy dżihadyści z północy kraju ruszyli na południe, zagrażając stolicy Mali - Bamako, na inwazję zbrojną w Mali zdecydowała się Francja. Rozpoczęła interwencję 11 stycznia.

Według ekspertów od spraw bezpieczeństwa, islamiści chcą utworzyć w północnym Mali własne państwo i przekształcić je w ośrodek ekstremizmu zagrażający sąsiednim krajom, w tym europejskim.

...

Gdzie ? Jakie wybory ! Trzeba przekazac wladze Tuaregom w ich kraju !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:51, 29 Sty 2013    Temat postu:

W.Brytania zaoferowała wysłanie żołnierzy do Mali i Afryki Zachodniej

Wielka Brytania zaoferowała wysłanie 240 żołnierzy do Mali i krajów Afryki Zachodniej, w których mówi się po angielsku - podały władze w Londynie. Wojskowi będą uczestniczyli w misjach szkoleniowych.

Londyn zaoferował też wsparcie logistyczne dla Francji w walce z islamistami w Mali. Zwiększenie pomocy logistycznej może oznaczać wykorzystanie promu, którym francuscy żołnierze i sprzęt zostaną przerzuceni do Afryki.

W ramach dwóch oddzielnych misji treningowych, 40 brytyjskich żołnierzy ma być wysłanych do Mali, gdzie dołączą do misji Unii Europejskiej. Kolejnych 200 wojskowych ma być wysłanych do krajów Zachodniej Afryki, w których jednym z języków urzędowych jest angielski, gdzie pomogą w szkoleniu wojsk w walce z islamistami - poinformował rzecznik premiera Davida Camerona.

Co najmniej 70 kolejnych Brytyjczyków może uczestniczyć w zadaniach logistycznych i misjach wspierających.

- To afrykańska operacja mająca na celu wsparcie władz Mali i uważamy, że powinny w niej przewodzić siły regionalne - oświadczył rzecznik Camerona, zaznaczając, że Brytyjczycy nie będą brali udziału w walkach.

W Mali od 11 stycznia trwa interwencja wojsk francuskich. Liczące 2150 żołnierzy siły francuskie wspierają armię malijską w ofensywie przeciwko islamistom, którzy od wiosny kontrolują północ kraju. W walkach z islamistami uczestniczy też tysiąc żołnierzy z krajów Afryki Zachodniej i Czadu. Międzynarodowa misja w Mali kierowana przez państwa afrykańskie (AFISMA) ma docelowo liczyć kilka tysięcy wojskowych.

...

Zanim dojada to juz sie skonczy .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:05, 29 Sty 2013    Temat postu:

Etiopia: na sfinansowanie operacji w Mali potrzeba 950 mln dol.

Na sfinansowanie operacji wojskowych w Mali, które mają być prowadzone przez państwa afrykańskie, potrzeba co najmniej 950 mln dol. - oświadczył prezydent Wybrzeża Kości Słoniowej i przewodniczący Wspólnoty Gospodarczej Państw Afryki Zachodniej.

Alassane Ouattara, podczas otwarcia w stolicy Etiopii międzynarodowej konferencja na temat pomocy dla Mali, gdzie od 11 stycznia trwa interwencja wojsk francuskich wspierających siły malijskie, dodał, że aby uwolnić ten duży kraj z rąk islamskich ekstremistów potrzebnych będzie co najmniej 10 tys. żołnierzy. To dużo więcej niż przewidywanych wcześniej 3300 ludzi.

Uczestnicy międzynarodowej konferencji w sprawie pomocy dla Mali obiecali przeznaczyć na ten cel 455 mln dol. Ze środków tych mają być pokryte zarówno potrzeby wojskowe jak i humanitarne - poinformowała Unia Afrykańska

W konferencji oprócz państw Unii Afrykańskiej wzięli również udział przedstawiciele około 60 innych państw i organizacji międzynarodowych, w tym ONZ i UE. Oprócz krajów afrykańskich, jak Etiopia, Wybrzeże Kości Słoniowej czy Gambia, pomoc obiecały również USA, Japonia, Niemcy czy W.Brytania.

USA na przykład przeznaczą na pomoc dla Mali 96 mln dol., Francja 63 mln dol., a Niemcy 20 mln dol.

Unia Afrykańska zapowiedziała już, że wyłoży na pomoc dla Mali 50 mln dol. Tyle samo chce dać UE. Dodatkowo chce wysłać tam wojskowych szkoleniowców.

Wiele krajów chce przeznaczyć pieniądze na pomoc humanitarną, a nie na cele wojskowe. Japonia przeznaczyła dodatkowo 120 mln dol. na walkę z ubóstwem oraz dla uchodźców.

W Mali powiązani z Al-Kaidą islamiści zostali w poniedziałek wyparci z miasta Timbuktu, gdzie wcześniej podpalili bibliotekę z bezcennymi rękopisami.

...

To nie Mali trzeba pomocy tylko Tuaregom . Jeszcze brakuje tego by urzedasi sie oblowili.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:29, 29 Sty 2013    Temat postu:

"Na linii frontu". Kontrowersyjny pomysł armii USA. "Kogo zabić, a kto ma żyć"

Amerykańska armia chce, by państwa Afryki Północnej zostały objęte kontrowersyjną "wojną dronów". Pomysł ten, cieszący się poparciem Baracka Obamy, jest wynikiem zwiększonej aktywności ugrupowań terrorystycznych w tej części świata oraz wojną, jaką francuska armia toczy z Al-Kaidą Islamskiego Maghrebu w Mali.

Kontrowersyjna wojna. "Kto zostanie zabity, a kto ma żyć?"

Nasilające się walki w Mali, zdaniem ekspertów, mogą doprowadzić do konieczności wieloletniego zaangażowania zbrojnego Francji w tym kraju. "Wojna dronów" byłaby więc odpowiednim wsparciem dla wysiłków zbrojnych Paryża. Choć ten sposób prowadzenia walki budzi coraz ostrzejsze kontrowersje, to ostatnie informacje sugerują, że właśnie w ten sposób Amerykanie mogą wziąć militarny udział w interwencji przeciwko islamskim terrorystom w północnej części Mali.

Barack Obama w swoim drugim przemówieniu inauguracyjnym podkreślił, że wierzy "w trwałe bezpieczeństwo i wieczny pokój, które nie wymagają prowadzenia wiecznej wojny". Komentatorzy odebrali to jako potwierdzenie zapowiedzi o wycofaniu amerykańskich oddziałów z Afganistanu, ale organizacje praw człowieka wytknęły prezydentowi USA, że kłóci się to z wojną dronów, która obejmuje już ok. 10 państw Azji i Afryki. Ostatnio wyszło na jaw, że administracja Obamy opracowuje nawet podręcznik, który ma ustalić standardy walki za pomocą samolotów bezzałogowych.

- Powstaje zestaw tajnych przepisów, z którego mamy dowiadywać się, kto ma zostać zabity, a kto ma żyć - powiedział Christopher Anders, prawnik pracujący na rzecz organizacji ACLU. - Co więcej, później i tak dowiemy się, że nawet te zasady nie będą i tak dotyczyć np. prowadzonej przez CIA "wojny dronów" w Pakistanie. Jak więc taka "wieczna wojna" ma się do rządów prawa? - pyta retorycznie. To tylko jeden z głosów w debacie na temat "armii dronów", które powodują coraz większe straty wśród cywilów w m.in. Pakistanie i Afganistanie, a także krytykę ze strony władz tych państw.

Liczne skargi polityków. "Nie dostajemy informacji"

Jay Carney, rzecznik prasowy Białego Domu, odpowiedział, że amerykańskie władze musza zrobić wszystko, co w ich mocy, by zapewnić bezpieczeństwo Amerykanom. Jak jednak zapewnił, takie działania "muszą być zgodne z amerykańskimi wartościami i amerykańskim prawem". - Takie jest podejście prezydenckiej administracji do tej kwestii - wyjaśnił.

Członkowie Kongresu zwracają jednak uwagę, że Barack Obama nie przekazuje im regularnych informacji na temat używania dronów na polu walki. - Tu nie ma ani strategii, ani jasnych zasad korzystania z tego rodzaju broni - podkreśla Michael McCaul, Republikanin z Teksasu.

Nowe państwa na celowniku dronów

Prace nad podręcznikiem zostały nasilone w związku z islamistyczną insurekcją w Mali, która dwa tygodnie temu groziła obaleniem legalnego rządu w Bamako. W odpowiedzi na zbrojną interwencję islamistów swoje wojska lotnicze i lądowe do Mali skierowała Francja. Amerykanie zadeklarowali wprawdzie, że ich udział w operacje w tym kraju ma być minimalny i ograniczony jedynie do wsparcia logistycznego, ale pomysły dotyczące rozszerzenia frontu "wojny dronów" mogą sugerować, że Stany Zjednoczone wezmą czynny udział w walkach.

W ostatnich dniach amerykański wywiad ustalił, że islamskie organizacje terrorystyczne w Afryce Północnej przejęły część uzbrojenia, które pozostawił po sobie reżim Muammara Kaddafiego w Libii; z broni tej mają korzystać także islamiści w Mali. Zdaniem analityków, proliferacja libijskiej broni w Afryce tworzy dla Stanów Zjednoczonych poważne wyzwanie na całe lata.

Militarne wsparcie USA dla Francji prowadzącej operację w Mali jest prawdopodobne w przypadku przedłużania się tego konfliktu. Eksperci nie mają złudzeń - nawet jeśli francuska kampania zbrojna zakończy się dość szybko, to stabilizacja północnego mali (czyli tzw. Azawadu) zajmie kilka lat. Coraz częściej Mali porównywane jest z Afganistanem, gdzie wojna domowa, z różną intensywnością, toczy się już od 12 lat.

Baza wypadkowa do ataków na Europę

Na polu walki Francuzów wspierają, jak na razie, tylko nieliczne jednostki kilku państw afrykańskich. Państwa europejskie zaoferowały tylko wsparcie transportowe, a UE planuje, za kilka miesięcy, wysłać do Mali 200-osobową misję szkoleniową. Jeśli Francuzi ugrzęźliby w Mali, to wojskowe wsparcie ze strony kluczowych sojuszników, takich jak USA, byłoby nieodzowne. Tak samo byłoby w przypadku gdyby Francuzi natrafili na problemy w obecnej ofensywie przeciwko islamistom.

Czołowi politycy poważnie potraktowali ostrzeżenie prezydenta Francoisa Hollande’a, który powiedział, że u wrót Europy wyrasta "państwo terrorystów". Państwa europejskie nie mogą sobie pozwolić na przegraną w tym konflikcie. Gdyby Al-Kaida Islamskiego Maghrebu została pozostawiona samej sobie, to najpierw jej łupem padłoby całe Mali, a następnie rozpocząłby się ekspert przemocy do sąsiednich państw. Po wywołaniu walk zbrojnych w Afryce Północnej i państwach Sahelu, opanowane przez terrorystów Mali stałoby się bazą wypadkową do ataków terrorystycznych w Europie.

Niepokojące głosy. "Deja vu" w wojnie z terrorem

Stawka tej wojny jest bardzo wysoka, ale póki co, wszystko idzie zgodnie z planem dowództwa francuskiej armii. Pomimo to, odzywają się niepokojące głosy niektórych francuskich polityków kwestionujących zaangażowanie zbrojne Paryża w Afryce. Ostatnio w ostry sposób na temat konfliktu w Mali wypowiedział się Dominique de Villepin, były minister spraw zagranicznych Francji, jeden z największych przeciwników interwencji zbrojnej w Iraku w 2003 roku. - Martwi mnie towarzyszący tej wojnie entuzjazm. To "deja vu" (amerykańskiej - Red.) wojny z terrorem . Powinniśmy wyciągnąć wnioski z dekady przegranych wojen w Afganistanie, Iraku i Libii - napisał w jednym z komentarzy.

Jeśli francuska opinia publiczna zacznie wątpić w sens interwencji zbrojnej w Mali, Hollande będzie potrzebował wsparcia wojskowego ze strony USA. Waszyngton, planujący rozstrzenie teatru "wojny dronów", jest więc jego naturalnym sojusznikiem. Nieodzownym elementem będzie także afrykanizacja konfliktu. Państwa ECOWAS zadeklarowały, że wyślą do Mali ponad 3 tysiące żołnierzy, ale opór afrykańskiej Al-Kaidy sugeruje, że do najcięższych walk dopiero dojdzie.

....

Po prostu przekazcie wladze Tuaregom.we wlasnym kraju a nie kombinujcie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:08, 30 Sty 2013    Temat postu:

Mali: wygrana Francji groźbą dla Libii

Saharyjscy dżihadyści rozbici przez Francuzów w Mali mogą przeprawić się przez pustynię do Libii i stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa tego państwa - ostrzega ONZ.

Pod koniec 2011 r. Tuaregowie z Mali i Nigru, którzy wspierali pułkownika Muammara Kadafiego w Libii, po jego klęsce wrócili do swoich krajów ze zrabowanymi libijskimi arsenałami. W Nigrze złożyli broń, za to w Mali wywołali przed rokiem zbrojne powstanie, które doprowadziło do rozpadu kraju. Rozbiwszy malijską armię, w kwietniu Tuaregowie, wspierani przez dżihadystów z Sahary i Sahelu, ogłosili na północy Mali niepodległość własnego państwa Azawad. W czerwcu, w wyniku bratobójczej wojny Azawad przeszedł pod pełną kontrolę dżihadystów, którzy utworzyli własny kalifat.

Ucieczka do Libii

Teraz, zdziesiątkowani i pokonani przez francuskie lotnictwo, komandosów i Legię Cudzoziemską, uciekają oni z Mali na Saharę, by przeprawić się przez Algierię i znaleźć kryjówki w pogrążonej w powojennym chaosie Libii. W zajmujących ćwierć tysiąca kilometrów kwadratowych górach na terytoriach tuareskiego plemiona Ifoghów przy granicy z Algierią widziano emira malijskich talibów Ijada ag Ghalego i jednego z najważniejszych komendantów saharyjskiej filii Al-Kaidy, algierskiego komendanta Abu Zeida. Obaj uciekli na pustynię z ostatniej twierdzy dżihadystów w Mali, miasta Kidal, gdzie wylądowali Francuzi.

Specjalny przedstawiciel ONZ w Libii i szef tamtejszej misji ONZ Tarik Mitri ostrzega, że dżihadyści z Mali mogą próbować przeprawić się przez pustynię w burzliwe okolice Bengazi, gdzie działają lokalne ugrupowania dżihadystów i są tak silne, że państwa Zachodu wezwały w zeszłym tygodniu swoich obywateli, by za wszelką cenę unikały podróży na wschód Libii.

Libijski szef dyplomacji przyznał niedawno, że sytuacja w Bengazi jest na tyle poważna, że ONZ powinna wysłać do Mali wojska pokojowe, by uniemożliwić tamtejszym dżihadystom ucieczkę do Libii. Aby lepiej monitorować sytuację na Saharze i w jej okolicach, Amerykanie podpisali w tym tygodniu porozumienie o otwarciu w Nigrze bazy wojennej dla swoich bezzałogowych samolotów zwiadowczych.

Francja chce szybkiego wycofania

Po rozbiciu dżihadystów i wyparciu ich z północy Mali, Francja chce jak najszybciej zakończyć rozpoczętą 11 stycznia inwazję, w której uczestniczy już ponad 3,5 tys. żołnierzy z wojsk specjalnych, piechoty i Legii Cudzoziemskiej. Francuzów zluzować ma osiem tys. żołnierzy z krajów Afryki Zachodniej i dwa tys. żołnierzy z Czadu. Póki co, poza Czadyjczykami do Mali dojechało niespełna 1,5 tys. żołnierzy z korpusu zachodnioafrykańskiego.

- Chcemy opuścić Mali tak szybko, jak się da - powiedział szef francuskiej dyplomacji Laurent Fabius w wywiadzie dla dziennika "Le Parisien". A zapytany, co jego zdaniem zrobią pokonani w Mali dżihadyści, odparł: - Bardzo wielu pozabijaliśmy.

Francja chce jak najszybszego rozmieszczenia w Mali wojsk pokojowych nie tylko po to, by wzięły pod kontrolę wyzwoloną północ kraju, ale przerwały pogromy i grabieże, których ofiarą padają Tuaregowie i Arabowie.

Malijska armia bierze odwet

Po Mopti, Nionno, Konnie i Sevare, gdzie malijskie wojsko rządowe i prorządowe bojówki, wywodzące się z afrykańskich ludów Songhaj i Fulani zabiły kilkudziesięciu Arabów i Tuaregów, oskarżanych o sprzyjanie dżihadystom, w tym tygodniu do pogromów i grabieży doszło w zdobytych przez Francuzów Gao i Timbuktu.

W Timbuktu dosłownie ogołocone zostały wszystkie sklepy i domy, należącego do mieszkających w mieście Arabów. Wielu arabskich kupców, a także Tuaregów, zostało aresztowanych przez wojsko.Działacze praw człowieka alarmują, że wywodzący się z południa kraju malijscy żołnierze, a także prorządowe bojówki biorą odwet na Arabach i Tuaregach, oskarżając ich o sprzyjanie tuareskim separatystom, a także dżihadystom, wśród których dominują algierscy Arabowie.

Wojciech Jagielski, PAP

>>>>

No wlasnie ! Czy Francuzi ich rozbijaja czy tylko przepychaja . Przepchniecie nic nie zalatwi . Trzeba rozbic te oddzialy ! ROZBIC! Zniszczyc bron glownie .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:09, 30 Sty 2013    Temat postu:

Mali: wojska francuskie zajęły lotnisko w Kidal

Woj­ska fran­cu­skie za­ję­ły w nocy z wtor­ku na środę lot­ni­sko w Kidal, trze­cim dużym mie­ście na pół­no­cy Mali po wy­par­ciu is­la­mi­stów z Gao i Tmi­buk­tu - po­in­for­mo­wa­ła agen­cja AFP po­wo­łu­jąc się na lo­kal­ne źró­dła.

- Fran­cu­ski sa­mo­lot wy­lą­do­wał na pasie star­to­wym w Kidal. Żoł­nie­rze za­ję­li po­zy­cje w re­jo­nie lot­ni­ska. Widać także he­li­kop­te­ry - oświad­czył przed­sta­wi­ciel miej­sco­wych władz.

In­for­ma­cję po­twier­dzi­li przed­sta­wi­cie­le miej­sco­wych ple­mion Tu­are­gów oraz ma­lij­skich służb bez­pie­czeń­stwa.

W ciągu ubie­głych 48 go­dzin woj­ska fran­cu­skie i ma­lij­skie opa­no­wa­ły, nie na­po­ty­ka­jąc na po­waż­niej­szy opór ze stro­ny is­la­mi­stów, dwa duże mia­sta na pół­no­cy Mali - Gao i Tim­buk­tu.

Mia­sto Kidal po­ło­żo­ne w od­le­gło­ści 1500 km na pół­noc­ny wschód od sto­li­cy kraju - Ba­ma­ko, w po­bli­żu gra­ni­cy z Al­gie­rią, była twier­dzą zbroj­nej or­ga­ni­za­cji is­la­mi­stów Ansar Dine (Obroń­ców Is­la­mu). Jako pierw­sze zo­sta­ło za­ję­te przez is­la­mi­stów, wspie­ra­nych przez Tu­are­gów, w marcu ub. roku. Póź­niej is­la­mi­ści wy­par­li z tego re­jo­nu by­łych tu­are­skich so­jusz­ni­ków.

W ostat­nich dniach mia­sto prze­szło w ręce umiar­ko­wa­ne­go ugru­po­wa­nia Is­lam­skie­go Ruchu Aza­wa­du (MIA), które odłą­czy­ło się od Ansar Dine. 24 stycz­nia ugru­po­wa­nie po­in­for­mo­wa­ło o wy­rze­cze­niu się ter­ro­ry­zmu i za­de­kla­ro­wa­ło dzia­ła­nie na rzecz "po­ko­jo­we­go roz­wią­za­nia" kon­flik­tu w Mali.

Dzia­ła­nia prze­ciw­ko is­la­mi­stom ma­ją­cym po­wią­za­nia z Al-Ka­idą pro­wa­dzi obec­nie, oprócz armii ma­lij­skiej, 3500 żoł­nie­rzy fran­cu­skich wspie­ra­nych przez 1400 żoł­nie­rzy z państw Afry­ki Za­chod­niej oraz kon­tyn­gent z Czadu.

Do Mali ma przy­być łącz­nie 8 tys. żoł­nie­rzy z państw afry­kań­skich, ale ich roz­miesz­cze­nie opóź­nia się ze wzglę­du na pro­ble­my fi­nan­so­we i lo­gi­stycz­ne.

>>>>

To cieszy !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:06, 01 Lut 2013    Temat postu:

"Liberation": prezydent Francji Hollande uda się w piątek do Mali

Prezydent Francji Francois Hollande uda się w piątek w nocy do Mali, żeby spotkać się tam nazajutrz z tymczasowym prezydentem Dioncoundą Traore - poinformowała francuska gazeta "Liberation", powołując się na anonimowe źródła.

Prezydent Francji, która dokonała zbrojnej interwencji w Mali, planuje pojechać do Timbuktu, odbitego przed kilkoma dniami z rąk dżihadystów przez siły francuskie i malijskie.

Kancelaria prezydenta nie skomentowała tych doniesień.

Na początku tygodnia wojska francuskie i malijskie opanowały, nie napotykając poważniejszego oporu ze strony islamistów, dwa duże miasta na północy Mali - wspomniane Timbuktu i Gao.

Działania przeciwko islamistom mającym powiązania z Al-Kaidą prowadzi obecnie, oprócz armii malijskiej, 3500 żołnierzy francuskich wspieranych przez 1400 żołnierzy z państw Afryki Zachodniej oraz kontyngent z Czadu.

Do Mali ma przybyć łącznie 8 tys. żołnierzy z państw afrykańskich, ale ich rozmieszczenie opóźnia się ze względu na problemy finansowe i logistyczne.

????

Autoreklama ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:05, 02 Lut 2013    Temat postu:

Prezydent Hollande ciepło witany przez mieszkańców Timbuktu


Prezydent Francji Francois Hollande przybył w sobotę do malijskiego miasta Timbuktu, które sześć dni temu zostało odbite z rąk dżihadystów przez siły francuskie i malijskie. Był entuzjastycznie witany przez mieszkańców zebranych na trasie przejazdu konwoju.

Hollande'owi towarzyszą ministrowie: obrony, spraw zagranicznych i rozwoju - Jean-Yves Le Drian, Laurent Fabius i Pascal Canfin. Na głównym placu miasta, częściowo opuszczonego przez mieszkańców, zebrało się ok. 2-3 tys. ludzi chcących podziękować Francji za skuteczną interwencję i wyparcie islamistów.

Wielu zwraca jednak uwagę, że choć miasto zostało szybko odbite, a islamiści wyparci, to francuska armia powinna pozostać tam jeszcze kilka miesięcy, by ich schwytać. Hollande "ściął drzewo, ale trzeba je wyrwać z korzeniami" - powiedziała 53-letnia Fanta Diarra Toure, która owinęła się francuską flagą jak szalem. Inni mówili o "10-miesięcznym więzieniu", z którego uwolnił ich francuski prezydent.

Słychać było okrzyki "Vive la France!" i dźwięki tam-tamów, które, jak każda inna muzyka, były zabronione w czasie, gdy miasto kontrolowali islamiści.

Hollande spotkał z tymczasowym prezydentem Dioncoundą Traore, z którym zwiedził słynny XIV-wieczny meczet Dżingereber, należący do trzech największych w Timbuktu.

W związku z wizytą Hollande'a Timbuktu, leżące ok. 900 kilometrów na północny wschód od stolicy Mali, Bamako, jest silnie strzeżone. Co 100 metrów rozmieszczeni są francuscy żołnierze, ulice patrolują pojazdy opancerzone.

Islamiści z Al-Kaidy i organizacji Ansar Dine (Obrońcy Wiary), którzy okupowali Timbuktu przez 10 miesięcy, wprowadzili tam skrajną formę szariatu, praktykując publiczne egzekucje, amputacje kończyn i chłosty. Islamiści zniszczyli też mauzolea sufickich świętych, wpisanych na listę światowego dziedzictwa UNESCO, oraz dwa z trzech wielkich meczetów, również wpisanych na tę listę. Zniszczono również 2 tys. z ok. 300 tys. bezcennych rękopisów przechowywanych w mieście.

Francuska interwencja w Mali rozpoczęła się 11 stycznia, gdy islamiści zaczęli posuwać się na południe. Od tego czasu odbite zostały trzy główne miasta na północy kraju, kontrolowane od wiosny przez dżihadystów.

W operacji w Mali bierze udział 3,5 tys. żołnierzy francuskich wspieranych przez 1400 żołnierzy z państw Afryki Zachodniej oraz kontyngent z Czadu.

....

Badzmy realistami . Tylko dlatego jest entuzjazm ze uwolnili ich z piekla . Kazda armie by tak witali . Islamistow trzeba rozgromic a nie tylko przegonic . Trzeba wystawic oddzialy Tuaregow .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:18, 04 Lut 2013    Temat postu:

Mali: francuskie lotnictwo zbombardowało pozycje islamistów

Fran­cu­skie lot­nic­two zbom­bar­do­wa­ło po­zy­cje is­lam­skich eks­tre­mi­stów, któ­rzy w pół­noc­nym Mali wsz­czę­li re­be­lię prze­ciw le­gal­nym wła­dzom w Ba­ma­ko - po­in­for­mo­wa­ły przy­wo­ły­wa­ne przez Reu­te­ra źró­dła woj­sko­we w Pa­ry­żu.

Rzecz­nik fran­cu­skiej armii Thier­ry Bur­khard po­wie­dział, że sa­mo­lo­ty wzię­ły na cel bazy lo­gi­stycz­ne i obozy szko­le­nio­we wy­ko­rzy­sty­wa­ne przez zwią­za­nych z Al-Ka­idą re­be­lian­tów, a po­ło­żo­ne w oko­li­cach mia­sta Tes­sa­lit, przy gra­ni­cy z Al­gie­rią. - To były ważne na­lo­ty - oświad­czył Bur­khard.

Tes­sa­lit leży około 200 ki­lo­me­trów od uwa­ża­ne­go za sto­li­cę re­gio­nu mia­sta Kidal. Jest uwa­ża­ny za bramę do pła­sko­wy­żu Adrar des Ifo­ras, gdzie is­la­mi­ści szu­ka­ją schro­nie­nia po uciecz­ce z więk­szych ośrod­ków.

Paryż twier­dzi, że re­be­lian­ci prze­trzy­mu­ją w gó­rach sied­miu oby­wa­te­li fran­cu­skich, po­rwa­nych w ostat­nich la­tach na Sa­ha­rze.

Wczo­raj ma­lij­skie wła­dze po­da­ły, że w po­bli­żu gra­ni­cy z Al­gie­rią za­trzy­ma­ły waż­ne­go przed­sta­wi­cie­la ruchu Ansar Dine, jed­ne­go z trzech uczest­ni­czą­cych w re­be­lii na pół­no­cy. We­dług źró­deł w armii był to Mo­ha­med Musa Ag Mu­ha­med, uwa­ża­ny numer trzy pod wzglę­dem waż­no­ści w ugru­po­wa­niu.

W so­bo­tę Mali od­wie­dził pre­zy­dent Fran­cji Fran­co­is Hol­lan­de. W Tim­buk­tu cie­pło po­wi­ta­li go miesz­kań­cy mia­sta i po­dzię­ko­wa­li za pomoc woj­sko­wą. Hol­lan­de pod­kre­ślił, że Fran­cja nie ma za­mia­ru po­zo­stać w Mali, a za­da­nia mi­li­tar­ne przej­mą siły za­chod­nio­afry­kań­skie.

>>>>

Tak . Islamistow nalezy rozgromic nie przegonic bo wroca !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:52, 06 Lut 2013    Temat postu:

Minister obrony Francji: w Mali toczy się prawdziwa wojna; ciężkie walki w pobliżu Gao

W okolicach Gao, na północy Mali, wojska francuskie i malijskie toczyły ostatnio zacięte walki z radykalnymi islamistami - poinformował minister obrony Francji Jean-Yves Le Drian. Według niego "trwa tam prawdziwa wojna".

- Wczoraj (we wtorek) doszło do starć w pobliżu miasta Gao, gdzie francusko-malijskie patrole natknęły się na grupy dżihadystów. To była prawdziwa wojna. W ciągu ostatnich nocy francuskie samoloty wzięły na cel bazy logistyczne i obozy szkoleniowe radykałów - powiedział.

Le Drian przypomniał, że obecnie w Mali znajdują się cztery tysiące francuskich żołnierzy, 1400 żołnierzy z państw Afryki Zachodniej oraz kontyngent z Czadu. - Stopniowo będziemy się wycofywać na rzecz zwiększenia sił malijskich - zapowiedział francuski minister. W walkach uczestniczy obecnie około czterech tysięcy żołnierzy wojsk rządowych Mali.

We wtorek szef francuskiego MSZ Laurent Fabius oświadczył, że siły francuskie od marca zaczną się wycofywać z Mali.

Minister Le Drian po raz pierwszy poinformował, że od 11 stycznia, gdy rozpoczęła się w Mali interwencja wojskowa Francji, zginął jeden francuski żołnierz, a kilkunastu zostało lekko rannych.

- W pierwszych godzinach interwencji zginął pilot helikoptera i jest dwóch lub trzech rannych żołnierzy. Po stronie dżihadystów doszło do znacznych strat, ale nie mogę podać ich rozmiarów - powiedział.

Islamscy rebelianci opanowali od kwietnia 2012 roku na północy Mali pustynny teren o powierzchni równej Francji. Sprzyjał im chaos, w jakim pogrążył się ten kraj po obaleniu w wojskowym zamachu stanu demokratycznie wybranego prezydenta Amadou Toure. Gdy dżihadyści z północy kraju ruszyli na południe, zagrażając stolicy Bamako, na inwazję zbrojną w Mali zdecydowała się Francja.

....

Trzeba rozgromic islamistow a nie tylko wypchnac ab nie wrocili !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:21, 07 Lut 2013    Temat postu:

Francja chce przekształcenia działań w Mali w misję pokojową ONZ

Francja chce, by złożona z sił Unii Afrykańskiej misja wojskowa w Mali do kwietnia została przekształcona w misję pokojową ONZ - oświadczył szef francuskiej dyplomacji Laurent Fabius.

Francja nie chce angażować się w długotrwałe i kosztowne stacjonowanie tam swoich żołnierzy - podaje Reuters. - Od chwili, kiedy zapewnione zostanie bezpieczeństwo, możemy wyobrazić sobie bez zmiany struktur uplasowanie ich w ramach operacji pokojowej ONZ - powiedział minister Fabius.

Minister zapytany, czy miałoby to nastąpić do kwietnia, potwierdził. - Tak. Nasi eksperci i ci, z którymi współpracujemy, mają to na celu.

Według dyplomatów przy ONZ, Rada Bezpieczeństwa spodziewa się, że w końcu lutego lub na początku marca zostanie przyjęta rezolucja w sprawie zastąpienia obecnej misji Unii Afrykańskiej misją pod auspicjami ONZ.

- Z jednej strony będzie to korzystne ponieważ będzie pod auspicjami ONZ i będzie finansowane przez ONZ, ale to nie oznacza, że dojdzie do modyfikacji organizacyjnej, tylko będzie to pod egidą ONZ - powiedział Fabius.

Francuski ambasador przy ONZ Gerard Araud poinformował, że poruszył w środę w Radzie Bezpieczeństwa temat wysłania do Mali misji pokojowej. - Sadzę, że musimy poczekać kilka tygodni i podjąć decyzję o misji pokojowej - powiedział.

Francuskie źródła podały, że właściwa rola francuskich oddziałów w Mali z mandatem ONZ będzie musiała zostać zdefiniowana.

Minister obrony Francji Jean-Yves Le Drian przypomniał w środę, że obecnie w Mali znajdują się 4 tys. francuskich żołnierzy, 1400 żołnierzy z państw Afryki Zachodniej oraz kontyngent z Czadu. - Stopniowo będziemy się wycofywać na rzecz zwiększenia sił malijskich - zapowiedział. W walkach uczestniczy obecnie około 4 tys. żołnierzy wojsk rządowych Mali.

Fabius powiedział we wtorek, że Paryż zacznie od marca redukować liczbę swoich żołnierzy w Mali i skupi się na operacjach na północy kraju. - To nie oznacza, że się wycofujemy. Możemy zmniejszyć liczebność i skoncentrować głównie na wyłapywaniu terrorystów - powiedział francuski minister.

Islamscy rebelianci opanowali od kwietnia 2012 roku na północy Mali pustynny teren o powierzchni równej Francji. Sprzyjał im chaos, w jakim kraj pogrążył się po obaleniu w wojskowym zamachu stanu demokratycznie wybranego prezydenta Amadou Toure. Gdy dżihadyści z północy ruszyli na południe, zagrażając stolicy Bamako, na inwazję zbrojną w Mali zdecydowała się Francja.

...

Istotnie cos trzeba z tym zrobic . Oddac kraj Tuaregow .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:21, 08 Lut 2013    Temat postu:

Francuzi zaczęli wycofywać się z Timbuktu

Wojska francuskie zaczęły wycofywać się z Timbuktu, po całkowitym wyparciu stamtąd islamistów. Wciąż nie jest zakończona operacja w Gao - poinformował francuski rzecznik wojskowy płk. Thierry Burkhard.

Według agencji AFP, powołujące się na rzecznika armii malijskiej, wojska francuskie i malijskie zajęły w czwartek wieczorem miejscowość Aguelhok - w rejonie Kidal, na północnym wschodzie Mali. Rejon, położony przy granicy z Algierią, jest ostatnim bastionem oporu islamistów.

W Aguelhok doszło w styczniu 2012 r. do masakry żołnierzy oraz cywilów malijskich dokonanej przez islamistów i rebeliantów z plemienia Tuaregów, którzy zdobyli to miasto. Islamiści wkrótce potem pozbyli się swoich sojuszników.

Następnym celem ofensywy ma być miejscowość Tessalit - poinformował kpt. Aliou Toure ze sztabu generalnego armii malijskiej.

Zdaniem Associated Press, informacje o wciąż niejasnej sytuacji w Gao mogą świadczyć o nietrwałym charakterze sukcesów wojsk francuskich. Przyznał to płk. Burkhard, który powiedział, że istnieje ryzyko "szczątkowej obecności" islamistów w rejonie Gao. Dodał, że mogą oni ukrywać się wśród miejscowej ludności.

W ub. wtorek islamiści ostrzelali z granatników francuskich żołnierzy w pobliżu Gao.

Francja rozpoczęła militarną interwencję w Mali 11 stycznia udzielając wsparcia rządowi Mali wobec ofensywy islamistów mających powiązania z Al-Kaidą. Opanowali oni północ Mali i posuwali się w kierunku stolicy - Bamako.

Francuzi odrzucili islamistów daleko na północ Mali nie napotykając na większy opór. Ostatnio jednak islamiści zaczęli ponownie pojawiać się na terenach uznawanych za zdobyte.

????

I co teraz dzicz bedzie grabic i gwalcic ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:41, 09 Lut 2013    Temat postu:

Do Mali przybył pierwszy kontyngent europejskich żołnierzy

Do stolicy Mali Bamako przybył w piątek pierwszy kontyngent 70 europejskich żołnierzy, którzy będą szkolić armię malijską w celu zapewnienia długoterminowego bezpieczeństwa po zakończeniu operacji wojskowych przeciw zbrojnym grupom islamskim na północy kraju.

"Przybyliśmy, żeby pomóc malijskiej armii utrzymać terytorium całego kraju i żeby Mali miało dobrą armię, zdolną do działania" - powiedział francuski pułkownik Bruno Heluin, który dowodzi pierwszym kontyngentem.

Pierwsi europejscy wojskowi przybyli do Bamako w tym samym dniu, kiedy malijscy żołnierze zaatakowali obóz sił wojskowych zbliżonych do byłego prezydenta Amadou Toure. Atak ten ilustruje podziały w malijskim wojsku, osłabionym przez grupy islamskie i tuareskich rebeliantów w 2012 roku. Prawdopodobnie jego przyczyną była

Odmowa opuszczenia obozu w Bamako przez jednostki "czerwonych beretów" zbliżone do obalonego w ubiegłym roku prezydenta; odmawiają one wcielenia do sił walczących z islamistami na północy.

Europejscy żołnierze są "prekursorami misji, która będzie szkolić i doskonalić strukturę dowodzenia armii" - oświadczył pierwszy unijny doradca polityczny w Mali Bertrand Soret, dodając, że w kontyngencie są żołnierze hiszpańscy, brytyjscy, rumuńscy, szwedzcy, fińscy i francuscy. Poinformował, że ich zadaniem jest "przygotowanie bazy na przyjęcie 500 szkoleniowców z Unii Europejskiej".

Zadaniem unijnej misji szkoleniowej w Mali (EUTM) jest "szkolenie i doradzanie siłom zbrojnym (...), aby pomóc w przywróceniu im ich potencjału wojskowego i umożliwić im prowadzenie działań bojowych zmierzających do przywrócenia integralności terytorialnej kraju".

Jak mówił niedawno francuski generał Francois Lecointre, który stoi na czele misji, w rzeczywistości istnieje "potrzeba odtworzenia malijskiej armii, która jest w złym stanie". "Żołnierze są źle wyszkoleni, źle opłacani i słabo wyposażeni"; brakuje zwłaszcza broni i sprzętu transportowego - ocenił.

Wysłanie do Mali misji szkoleniowej, uzgodnionej w grudniu przez kraje unijne, przyspieszono w następstwie francuskiej interwencji wojskowej 11 stycznia. Szkolenie pierwszego batalionu malijskiego powinno zacząć się w końcu marca lub na początku kwietnia.

Misja EUTM w Mali ma mandat na 15 miesięcy z możliwością przedłużenia. Udział w misji zapowiedziało 16 krajów UE oraz Norwegia.

....

Potepiamy wszelkie dzialania wzmacniajace armie Bamako w sytuacji gdy nie ma rozwiazania problemu Tuaregow . To produkcja potencjalnych oprawcow .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:12, 11 Lut 2013    Temat postu:

Mali: dżihadyści kontratakują

Rozgromieni przez Francuzów malijscy dżihadyści dokładnie miesiąc od rozpoczęcia francuskiej inwazji na Mali przeszli do kontrnatarcia. Zaatakowali Gao, największe miasto na północy kraju i dokonali pierwszych w historii Mali samobójczych zamachów.

Zanim w niedzielę po południu zaatakowali 100-tysięczne Gao, w piątek i sobotę dżihadyści dokonali dwóch samobójczych zamachów bombowych. Kamikadze wysadzili się w powietrze przed wojskowymi posterunkami na rogatkach miasta. Malijscy żołnierze wzięli nogi za pas, a partyzanci bez kłopotów przeprawili się przez rzekę Niger i przedostali się do śródmieścia, gdzie okopali się w komendzie głównej policji, skąd w niedzielę rano zaczęli ostrzeliwać żołnierzy.

Mimo że Malijczykom przyszły z odsieczą francuskie wojska i Legia Cudzoziemska, uliczna strzelanina trwała do wieczora, a przerwała ją szarża francuskich śmigłowców, które zburzyły gmach komendy. Dopiero w poniedziałek w mieście zapanował spokój.

Atak na Gao był pierwszą próbą kontrnatarcia podjętą przez dżihadystów, którzy od wiosny kontrolowali północ Mali. Rozgromieni przez Francuzów, którzy 11 stycznia rozpoczęli inwazję na Mali, partyzanci poddawali bez walki miasta i uciekali w góry Adrar des Iforas przy granicy z Algierią. Zaatakowali w Gao, gdy Francuzi, wspierani przez tysiąc żołnierzy z Czadu, zamierzali przystąpić do pacyfikowania górskich wąwozów, gdzie ukryli się partyzanci i gdzie przetrzymują kilkunastu zachodnich zakładników.

Do ataku na Gao i pierwszych w historii Mali zamachów samobójczych przyznał się Ruch na rzecz Jedności i Dżihadu w Afryce Zachodniej (MUJAO), czarnoskóra afrykańska frakcja Al-Kaidy, która oderwała się od zdominowanej przez Arabów filii Al-Kaidy w Maghrebie. Mimo bratobójczych sporów obie frakcje Al-Kaidy współpracują w Mali i są sprzymierzone z miejscowymi talibami. Wiosną pokonały tuareskich separatystów, którzy w styczniu wywołali w Mali powstanie i na oderwanej od reszty kraju północy ogłosili niepodległość ich państwa, Azawadu.

Rzecznik MUJAO Abu Walid "Saharyjczyk" zapowiedział, że to jedynie początek partyzanckiej wojny, w której ugrzęźnie i wykrwawi się Francja. W zeszłym tygodniu "Saharyjczyk" odgrażał się, że dżihadyści przegrupowali się w górach i odtąd będą bić się z Francuzami, dokonując na nich zasadzek, podkładając miny na drogach i dokonując samobójczych zamachów.

Ziszczeniem pogróżek był nie tylko atak partyzantów na Gao, ale mnożące się w ostatnich dniach przypadki wybuchów min na północy kraju. W zeszłym tygodniu na minach zginęło kilku malijskich żołnierzy. Francuski minister dyplomacji Laurent Fabius przyznał w niedzielę, że trzeba się liczyć z nowymi atakami i zamachami dżihadystów i że w wyzwolonym spod ich kontroli Gao wciąż mogą się ukrywać ich partyzanci i zwolennicy.

W wyniku błyskawicznej, zwycięskiej wojny (Francuzi w dwa tygodnie pobili dżihadystów i wyparli ich z północy Mali) francuskie wojska przejęły pod kontrolę obszar równy niemal terytorium Francji. W malijskiej wojnie uczestniczy ok. 4 tys. francuskich żołnierzy, za mało, by skutecznie kontrolować wyzwolone ziemie. Tysiąc żołnierzy z Czadu bardzo pomogło Francuzom w ofensywie, ale nawet wraz nimi jest to armia zbyt nieliczna do spacyfikowania tak ogromnego terytorium.

Wyzwalane miasta Francuzi przekazują po kolei malijskiej armii rządowej, ale jest ona zbyt słaba, kiepsko wyszkolona i zdemoralizowana po przegranej rok temu wojnie z Tuaregami i dżihadystami, by utrzymać miasta i stawić czoła partyzantom. Co gorsza, malijscy żołnierze, wywodzący się głównie z czarnoskórego południa kraju, dopuszczają się na północy aktów odwetu na tamtejszych Arabach i Tuaregach, których wojsko oskarża o sympatyzowanie z rebelią.

Francuzów mają zluzować wojska z krajów zachodniej Afryki, ale ślimaczące się tempo ich przygotowywania i przerzucania sprawia, że na razie Francuzi muszą sami stawić czoło groźbie partyzanckich ataków. -Jest nas za mało, by być wszędzie - przyznał zagranicznym dziennikarzom jeden z francuskich oficerów. Aby przerzucić wojska do Gao, Francja musiała je wycofać z Timbuktu, oddanego malijskiemu wojsku.

Francuzi namawiają ONZ, by wysłała do Mali wojska pokojowe, które odciążyłyby ich żołnierzy. Rada Bezpieczeństwa ONZ nie chciała wysyłać do Mali "błękitnych hełmów", kiedy groziło im, że będą musieli toczyć wojnę z dżihadystami. Po sukcesie francuskiej inwazji ONZ skłaniała się do wysłania wojsk pokojowych, którym pozostałaby jedynie rola pilnowania pokoju. Wybuch nowych walk może znów zniechęcić ONZ do malijskiej operacji i utrudnić sytuację Francji.

Na Francuzach odegrać się za ich udział w operacji obalania libijskiego dyktatora Muammara Kadafiego może spróbować też Rosja, broniąca Kadafiego. -Francuzi mają, czego chcieli - walczą w Mali z tymi, których w Libii zbroili - rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow nawet nie krył sarkazmu w niedzielnym wywiadzie dla rosyjskiej telewizji.

...

Pijane bydle z Kremla bredzi jak swinia . Oczywiscie islamisci uzywaja broni sowieckiej . Olbrzymie ilosci z magazynow Kadafiego sie rozeszly . Gdyby nie interwencja zachodu moglo byc gorzej .
Francuzi ponosza skutki kolonializmu i tego ze Tuaregow pokawalkowali zamiast dac im panstwo . Teraz kfitnie tam AlKaida .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:17, 22 Lut 2013    Temat postu:

Malijskie siły wspierane przez francuskich żołnierzy zaatakowały pozycje islamistów w Gao, zabijając 15 z nich - podał francuski resort obrony. Atak miał na celu odbicie okupowanej przez rebeliantów siedziby władz w tym największym mieście na północy.

Do ataku śmigłowców doszło w czwartek. W starciach z islamistami rannych zostało czterech malijskich i dwóch francuskich żołnierzy. Jak poinformowało na swojej stronie internetowej francuskie ministerstwo obrony, w Gao na razie zapanował spokój.

Według agencji Associated Press, która powołuje się na rzecznika malijskiej armii, dżihadyści odpalili dwie rakiety w kierunku pozycji malijskiego wojska.

Tymczasem szef delegacji Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża (MKCK) w Mali i Nigrze Jean-Nicolas Marti ocenił, że sytuacja w Mali "nie jest wcale stabilna".

- Wbrew temu, co niektórym się wydawało, po przejęciu głównych miast z rąk rebeliantów przez malijską i francuską armię, sytuacja w Mali wcale nie jest stabilna ani spokojna - oświadczył Marti. Według niego istnieje również groźba kolejnych ataków samobójczych.

- Dziesiątki tysięcy ludzi opuściło swoje miasta jeszcze przed francuską interwencją, a kolejne dziesiątki tysięcy od chwili jej rozpoczęcia - podkreślił przedstawiciel MKCK.

Czerwony Krzyż obecnie udziela pomocy około 7 tys. malijskich uchodźców na północnym wschodzie kraju, w Tinzawaten, przy granicy z Algierią.

....

A co z przekazywaniem wladzy Tuaregom ? Ich silom zbrojnym i administracji ? Czekamy !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:43, 26 Lut 2013    Temat postu:

LOKALNE
TYLKO W WP.PL
REPORTER WP24
RAPORTY SPECJALNE
CIEKAWOSTKI
NAUKA
PRZESTĘPCZOŚĆ
MEDIA
Zacięte walki wojsk francuskich z islamistami na północy Mali

Wojska francuskie toczą "bardzo zacięte walki" z islamistami w górach na północy Mali - poinformował minister obrony Jean-Yves Le Drian. Dodał, że mimo rosnących kosztów operacji jest zbyt wcześnie, by mówić o szybkim wycofaniu się Francuzów z Mali.

Według Le Driana w walkach w górach Adrar des Iforas, przy granicy z Algierią, zginęło wielu islamistów. Minister, który wypowiadał się w radiu RTL, nie podał jednak dokładnej liczby zabitych.

- Myśleliśmy, że na tym obszarze schronienie znalazły najbardziej radykalne grupy terrorystyczne. Nie byliśmy o tym przekonani, ale teraz jesteśmy tego pewni. Weszliśmy do ich domów - dodał. - Trzeba teraz spokojnie przeczesać metr po metrze, a to spore terytorium - podkreślił Le Drian.

Interwencja w Mali, gdzie Francuzi wspierają malijskie siły rządowe w wojnie z islamskimi rebeliantami, potrwa aż do "całkowitego wyzwolenia terytorium" na północy kraju - zaznaczył minister. Nawiązując do sugestii dotyczących rozpoczęcia w przyszłym miesiącu wycofywania 4 tys. francuskich żołnierzy z Mali Le Drian podkreślił, że przed zakończeniem walk w górach nie może być o tym mowy.

Jest hipoteza, że w tych okolicach może być przetrzymywanych ośmiu francuskich zakładników, porwanych w regionie Sahelu - dodał minister.

Le Drian poinformował też, że trwająca 45 dni interwencja w Mali kosztowała Francję "ponad 100 mln euro".

...

Tak jest . Islamistow nalezy calkowicie rozgromic .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:45, 26 Lut 2013    Temat postu:

Dziecko dżihadu - historia nastolatka przymusowo zwerbowanego przez islamistów w Mali

15-letni Boubacar poszedł na wojnę przymusowo zwerbowany przez islamistów. Był terroryzowany i szprycowany narkotykami, by stać się ich bezwolnym mięsem armatnim. Smutną historię malijskiego chłopca opisuje francuski tygodnik "Le Nouvel Observateur".


Gdy miał sześć lat, ubodzy rodzice, których nie było stać na wychowanie siedmiorga dzieci, oddali go do szkoły koranicznej. Pewnego dnia nauczyciel po prostu sprzedał swoich uczniów islamistom. Tak Boubacar trafił do Ansar Dine, czyli "Obrońców Wiary" - fundamentalistycznego ugrupowania zbrojnego, szykującego się na świętą wojnę.

Srogi dowódca dzień w dzień powtarzał im, że muszą zginąć śmiercią męczeńską, by trafić do raju. W szeregach Ansar Dine panowała surowa dyscyplina i ścisłe trzymanie się zasad islamu. Odstępstwa były karane, nawet śmiercią. Boubacarowi zdarzyło się zebrać raz baty; inny chłopak został za nieposłuszeństwo "zaszlachtowany" - wyjawia gazecie 15-latek.

Jak pisze "Le Nouvel Observateur", Boubacar wraz pozostałymi bojownikami wziął udział w zwycięskiej rebelii, która wybuchła w Mali wiosną ubiegłego roku. Przed walką zawsze podawano im mięso wymieszane z białym proszkiem. - Po tym twoje ciało staje się twarde jak stal. Przestajesz czuć ból. I patrzysz szeroko otwartymi oczami, nie mogąc zasnąć - mówi tygodnikowi chłopiec. To była kokaina.

Kiedy w Mali rozpoczęła się francuska interwencja zbrojna, oddział 15-latka został zdziesiątkowany. On sam szprycowany był narkotykami przez herszta islamistów, który uważał go za "uparciucha" niezbyt skorego oddać życie dla sprawy. Boubacar na całym ciele ma ślady po igłach.

Im bardziej nasilały się ataki lotnicze, tym więcej zastrzyków robił mu dowódca. W końcu po ostatnim chłopiec zapadł w śpiączkę. Gdy się obudził, jego towarzyszy już nie było. On sam został aresztowany przez pierwszy napotkany oddział malijskich żołnierzy.

Teraz Boubacar siedzi w malijskim areszcie i czeka na sąd za "udział w rebelii". Strażnicy z góry zapowiedzieli, że nieprędko wyjdzie z więzienia - czytamy w "Le Nouvel Observateur".

...

Tak koszmarnie to wyglada !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:51, 28 Lut 2013    Temat postu:

Algieria: w Mali zabito wyższego dowódcę Al-Kaidy

W walkach z wojskami francuskimi w Mali zginął główny dowódca polowy północnoafrykańskiego odłamu Al-Kaidy Abdelhamid Abu Zeid - poinformowała algierska telewizja satelitarna Ennahar.

Według niej w graniczącym z Algierią regionie Tigargara w północnym Mali zabito trzy dni temu 40 bojowników Al-Kaidy Islamskiego Maghrebu (AQIM), w tym Abu Zeida. Francuskie ministerstwo obrony odmówiło oficjalnego skomentowania tych doniesień.

Francja podjęła interwencję w Mali w styczniu, gdy islamistyczni rebelianci, którzy wcześniej opanowali północ kraju, posunęli się w kierunku jego stolicy Bamako. W Europie i Stanach Zjednoczonych wzbudziło to obawy, że islamiści mogą przekształcić Mali w bazę wypadową dla ataków terrorystycznych o zasięgu międzynarodowym.

....

Brawo ! Islamizm coraz slabszy ! Zasluzyli zdrajcy i lajdacy .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:24, 03 Mar 2013    Temat postu:

Czad: armia zabiła w Mali dowódcę islamskich terrorystów

Czadyjska armia zabiła w Mali jednego z najważniejszych dowódców islamskich terrorystów w północnej Afryce, Mochtara Belmochtara - poinformowały późnym wieczorem władze Czadu.

Według władz Czadu, Belmochtar zginął razem z kilkoma innymi terrorystami w ataku żołnierzy armii czadyjskiej na bazę dżihadystów w północnym Mali.

Informacji o śmierci Belmochtara nie potwierdziły na razie inne źródła, w tym władze Mali i dowództwo armii francuskiej, która prowadzi operację przeciwko islamistom w północnym Mali, korzystając także ze wsparcia czadyjskich wojsk.

Mochtar Belmochtar, zwany Jednookim, był jednym z założycieli Al-Kaidy Islamskiego Maghrebu (AQMI). W październiku 2012 roku opuścił ją jednak i utworzył własną organizację. Był on odpowiedzialny m.in. za styczniowy atak na kompleks gazowy we wschodniej Algierii i śmierć blisko 40 pracowników kompleksu, w tym wielu obcokrajowców.

W czwartek w północnym Mali zginął główny dowódca polowy północnoafrykańskiego odłamu Al-Kaidy Abdelhamid Abu Zeid.

....

Padaja jedni po drugich . Sami wybrali jezyk sily . Teraz doswiadczaja skutkow .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:57, 05 Mar 2013    Temat postu:

Mali: 15 rebeliantów zginęło w nocy w walkach z siłami Francji i Czadu

Piętnastu malijskich rebeliantów zginęło w nocy z poniedziałku na wtorek podczas ostrych walk między siłami francuskimi i czadyjskimi a islamistami na północnym wschodzie Mali - poinformował minister obrony Francji Jean-Yves Le Drian.

W ciągu ostatnich kilku dni śmierć poniosło kilkudziesięciu rebeliantów w masywie górskim Ifoghas przy granicy z Algierią, gdzie swoje kryjówki mają dżihadyści.

W sobotę w Mali zginął żołnierz sił francuskich wspierających malijskie wojsko w walce z islamskimi rebeliantami. To trzeci poległy po stronie Francji od początku interwencji.

Mali pogrążyło się w chaosie po obaleniu w marcu 2012 r. w wojskowym zamachu stanu demokratycznie wybranego prezydenta Amadou Toure. Kilka tygodni później islamscy rebelianci zdołali opanować na północy kraju pustynny teren o powierzchni równej Francji.

Według ekspertów od spraw bezpieczeństwa islamiści chcieli utworzyć tam własne państwo i przekształcić je w ośrodek ekstremizmu zagrażający sąsiednim krajom, w tym europejskim. Dzięki interwencji Francji udało się jednak wyprzeć dżihadystów z większych ośrodków. Interwencja sił francuskich rozpoczęła się 11 stycznia.

...

Kleski tych nikczemnikow coraz wieksze !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:08, 07 Mar 2013    Temat postu:

Mali: dżihadyści wykorzystują do walki dzieci

Islamiści w północnym Mali wykorzystują dzieci jako żołnierzy - powiedział francuski pułkownik Benoit Desmeulles korespondentowi rozgłośni Europe 1. Podczas operacji na płaskowyżu Adrar des Iforas Francuzi ujęli dwóch 15-letnich bojowników.

Pułkownik Desmeulles przypuszcza, że dżihadyści uprowadzili, przeszkolili do walki i uzbroili znaczną liczbę dzieci.

Zatrzymani 15-letni chłopcy mają zostać przekazani Międzynarodowemu Komitetowi Czerwonego Krzyża.

Mali pogrążyło się w chaosie po obaleniu w marcu 2012 r. w wojskowym zamachu stanu demokratycznie wybranego prezydenta Amadou Toure. Kilka tygodni później islamscy rebelianci zdołali opanować znaczne obszary na północy kraju. Według ekspertów ds. bezpieczeństwa islamiści chcieli utworzyć tam własne państwo. Dzięki trwającej od 11 stycznia interwencji Francji udało się wyprzeć dżihadystów z większych ośrodków.

...

Te zwyrodnienia to juz staly element z nimi .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:17, 23 Mar 2013    Temat postu:

Francja: Pałac Elizejski potwierdza śmierć wyższego dowódcy Al-Kaidy


W walkach z wojskami francuskimi w Mali zginął w lutym jeden z najgroźniejszych dowódców północnoafrykańskiego odłamu Al-Kaidy, Abdelhamid Abu Zeid - potwierdził Pałac Elizejski, uznając to za "znaczący krok w walce z terroryzmem w regionie Sahelu".

W komunikacie napisano, że śmierć Abu Zeida została "ostatecznie potwierdzona" i że zginął on podczas operacji w masywie górskim Ifoghas przy granicy z Algierią, gdzie dżihadyści mają kryjówki.

Dzięki Abu Zeidowi w ręce Al-Kaidy Islamskiego Maghrebu (AQIM) trafiły miliony dolarów z okupów za porwanych w Afryce obywateli państw zachodnich.

Na początku marca władze Czadu poinformowały o śmierci algierskiego terrorysty, który najpewniej miał 47 lat. Do soboty Francja utrzymywała, że Abu Zeid "prawdopodobnie" nie żyje. Władze w Paryżu z ostatecznym potwierdzeniem czekały na wyniki badań DNA - powiedziało agencji Reuters źródło dyplomatyczne.

Nazywany "emirem południa" i "małym emirem", z powodu niskiego wzrostu, Abu Zeid dowodził jedną z najbardziej brutalnych brygad AQIM, która jest odpowiedzialna za śmierć co najmniej dwóch europejskich zakładników. To dzięki niemu islamistom udało się przejąć kontrolę nad północną częścią Mali i wprowadzić tam szariat.

Francja podjęła w styczniu interwencję zbrojną w Mali, gdy islamistyczni rebelianci, którzy wcześniej opanowali północ kraju, posunęli się w kierunku jego stolicy Bamako. W UE i Stanach Zjednoczonych wzbudziło to obawy, że islamiści mogą przekształcić Mali w bazę wypadową dla ataków terrorystycznych o zasięgu międzynarodowym.

....

Brawo brawo brawo ! Jednego Hitlera mniej !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:30, 13 Kwi 2013    Temat postu:

"Na linii frontu". Rewanż na polu bitwy. Sukces w wojnie z "państwem terrorystów"

Oddziały francuskie odniosły wojskowy sukces w kampanii zbrojnej przeciwko siłom Al-Kaidy Islamskiego Maghrebu, która kilka miesięcy temu przejęła kontrolę nad północną częścią Mali. W wyniku operacji pod kryptonimem "Serwal" przestało istnieć "państwo terrorystów" ustanowione rok wcześniej w Azawadzie.

Sukces wojsk francuskich, wspieranych przez siły zbrojne Mali i Czadu, został przyćmiony przez trwający od początku marca kryzys na Półwyspie Koreańskim. W Mali tlą się wprawdzie jeszcze ogniska walk, ale siła islamskich terrorystów została złamana. Obecnie są oni zdolni do przeprowadzania ataków w kilkunastoosobowych grupach w miastach w północnej części Mali, ale są one szybko odpierane przez siły francuskie i malijskie.

Operacja zbrojna sił francuskich w Mali rozpoczęła się 11 stycznia 2013 roku na mocy rezolucji nr 2085 Rady Bezpieczeństwa ONZ. Siły francuskie szybko parły na północ kraju,w rejon Azawadu, odbijając po drodze kolejne miejscowości opanowane wcześniej przez terrorystów. O klęsce islamistów przesądziło zdobycie miast Timbuktu i Gao oraz gór w północnym Mali. W ciągu trzech miesięcy de facto "państwo terrorystów", utworzone w marcu 2012 roku, przestało istnieć.

Francuski rewanż. Śmierć ważnych terrorystów

W 3-miesięcznej kampanii zbrojnej życie straciło pięciu Francuzów, 100 żołnierzy z państw afrykańskich oraz ok. 650 terrorystów. W walkach zabity został także Abdelhamid Abu Zeid uważany za przywódcę Al-Kaidy Islamskiego Maghrebu, odpowiedzialny za porwania zagranicznych turystów w rejonie Sahelu, w tym Francuzów. Zeid był głównym celem francuskich żołnierzy już od samego początku ofensywy w Mali; terrorysta zginął pod koniec lutego, ale jego śmierć potwierdzono dopiero trzy tygodnie później. W walkach w Mali śmierć poniósł także Mokhtar Belmokhtar, terrorysta odpowiedzialny za śmierć 67 zakładników w algierskim kompleksie In Amenas w styczniu w 2013 r.

W związku z zakończeniem głównych walk Francja szykuje się do wycofania z Mali większości swoich oddziałów; w kraju tym do końca roku pozostanie jednak 1000 francuskich żołnierzy. Sekretarz generalny ONZ Ban Ki-moon ocenił ze swojej strony, że do Mali powinno zostać wysłanych 11 tysięcy żołnierzy, którzy braliby udział w operacjach przeciwko islamistom i wspierali "cywilną" odbudowę struktur państwowych.

Groźba fali głodu. Apel o pomoc

W lipcu w Mali odbędą się wybory, które wyłonią nowy parlament. Jak na razie, najważniejszym zdaniem dla tamtejszych władz będzie podjęcie działań na rzecz uchodźców, którzy powoli wracają do kraju z sąsiednich państw. Organizacje humanitarne alarmują jednak, że w północnym Mali śmiercią głodową może być zagrożonych kilkadziesiąt tysięcy osób.

Operacja zbrojna podjęta przez Francję zapobiegła w ostatniej chwili przekształceniu się Mali w "państwo upadłe", ale stabilizację może zapewnić jedynie odbudowa struktur cywilnych. Nie będzie to jednak możliwe bez znacznego wkładu finansowego ze strony państw zachodnich.

....

Przede wszystkim struktur Azawad czyli Tuaregow . Co zrobiono do tej pory aby tymi ziemiami rzadzili miejscowi czyli Tuaregowie ? To okupacja przez Mali ziem Azawadu stworzyla to bagno ! I trzeba z tym skonczyc .
Ale owszem Azawad zostal pomszczony . I wszedzie tam gdzie zbrodnicza reka islamistow podniesie sie przeciw jakiemus panstwu zostanie ona ucieta ! Razem z glowa jak w Azawad ! Ma byc wolnosc i niepodleglosc !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:23, 28 Lip 2013    Temat postu:

W Mali rozpoczęły się wybory prezydenckie


Rozpoczęły się wybory prezy­denckie w Mali, w których star­tuje 27 kandydatów. Dwaj fa­woryci to były premier Ibrahim Boubacar Keita oraz były mini­ster finansów i były szef Za­chodnioafrykańskiej Unii Go­spodarczej i Monetarnej (UEMOA) Soumaila Cisse.

Wybory, planowane jeszcze w ubiegłym roku, po zamachu stanu w marcu 2012 r., były wielokrotnie przesuwane. Uprawnionych do głosowania jest blisko 6,9 mln ludzi. Jeśli żaden kandydat nie zdobędzie zdecydowanej większości, druga tura odbędzie się 11 sierpnia.

Kandydaci reprezentują 138 ofi­cjalnie zarejestrowanych ugru­powań politycznych, powiąza­nych ze sobą licznymi koalicja­mi.

Najmocniejsza w kraju partia to socjalistyczny Sojusz na rzecz Demokracji w Mali - Par­tia Afrykańska na rzecz Solidar­ności i Sprawiedliwości (ADE­MA-PASJ), posiadająca 51 man­datów w 147 osobowym parla­mencie.

Kandydat wystawiony przez tę partię w tegorocznych wybo­rach prezydenckich to 46-letni imało komu znany urzędnik Dramane Dembel, którego wybór był powszechnie krytyko­wany.

Zdecydowanymi faworytami są Soumaila Cisse ze Związku na Rzecz Republiki i Demokracji (URD) oraz Ibrahim Boubacar Keita reprezentujący Stowarzy­szenie na rzecz Mali (RPM).

Obaj kandydaci wywodzą się z partii ADEMA-PASJ; Keita to jej dawny przewodniczący, który po odejściu stworzył RPM, obec­nie główną siłę opozycyjną w kraju. Cisse z kolei, opuścił ADE­MA-PASJ wraz z wieloma dysy­dentami po przegranej w wybo­rach prezydenckich w 2002 r. Stworzona przez niego URD to druga najsilniejsza partia na malijskiej scenie politycznej, po­siadająca 34 mandaty w parla­mencie.

Jeszcze kilka miesięcy temu nikt poważnie nie sądził, że po niezwykle trudnym minionym roku w Mali uda się przeprowa­dzić kolejne wybory prezydenc­kie.

Kryzys polityczny i wojna domo­wa wynikła na skutek rebelii Tu­aregów na północy kraju, obale­nie przez malijskie wojsko w marcu zeszłego roku rządów prezydenta Amadou Toumani Toure i w końcu interwencja wojskowa Francji, doprowadzi­ły do całkowitej stagnacji eko­nomicznej kraju.

Niedzielne wybory obserwują liczne organizacje międzynaro­dowe, regionalne i lokalne. Po raz pierwszy do Mali swoich ob­serwatorów wysłały państwa Unii Europejskiej. Misja UE skła­da się z 80 obserwatorów oraz 8-osobowej grupy ekspertów analizujących m.​in. prawo wy­borcze, media i scenę politycz­ną.

Nad bezpieczeństwem podczas głosowania 6 300 żołnierzy oen­zetowskich sił pokojowych MI­NUSMA, wspomaganych przez 3 200 francuskich żołnierzy obecnych jeszcze w Mali.

Lokale wyborcze będą czynne do godz. 18 czasu lokalnego (20 czasu polskiego). Wyniki mają być znane dopiero 2 sierp­nia.

....

Tylko zeby oszustw nie bylo !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:51, 02 Sie 2013    Temat postu:

Mali: były premier Keita prowadzi w wyborach, druga tura z Cisse

Były premier Mali Ibrahim Boubacar Keita, który zwyciężył w pierwszej turze wyborów prezydenckich, w drugiej zmierzy się z byłym ministrem finansów Soumailą Cisse - poinformował malijski rząd. Druga tura odbędzie się 11 sierpnia.

Według zaprezentowanych danych w wyborach, które odbyły się w niedzielę, 28 lipca, Keita uzyskał 39,24 proc. głosów, Soumaila Cisse - 19,44 proc.

Trzecie miejsce z wynikiem 9,6 proc. zajął Dramene Dembele - kandydat największej malijskiej partii o nazwie Sojusz na rzecz Demokracji w Mali - Partia Afrykańska na rzecz Solidarności i Sprawiedliwości (ADEMA-PASJ).

Wyniki podał minister ds. administracji terytorialnej Moussa Sinko Coulibaly, którego resort zorganizował wybory.

W odraczanych wielokrotnie wyborach prezydenckich w Mali startowało 27 kandydatów. Faworytami byli 68-letni Keita reprezentujący Stowarzyszenie na rzecz Mali (RPM) oraz 63-letni Cisse ze Związku na Rzecz Republiki i Demokracji (URD).

Wybory w Mali obserwują liczne organizacje międzynarodowe, regionalne i lokalne. Po raz pierwszy do Mali swoich obserwatorów wysłały państwa Unii Europejskiej. Misja UE składa się z 80 obserwatorów oraz 8-osobowej grupy ekspertów analizujących m.in. prawo wyborcze, media i scenę polityczną.

Po pierwszej turze szef misji obserwacyjnej UE Luis Michel pogratulował Malijczykom decyzji zorganizowania wyborów, które, jak podkreślił, odbyły się w atmosferze spokoju, zaangażowania oraz dyscypliny.

Jeszcze kilka miesięcy temu nikt poważnie nie sądził, że po niezwykle trudnym minionym roku w Mali uda się przeprowadzić kolejne wybory prezydenckie. Kryzys polityczny i wojna domowa na skutek rebelii Tuaregów na północy kraju, obalenie przez malijskie wojsko w marcu zeszłego roku prezydenta Amadou Toumani Toure i w końcu interwencja wojskowa Francji doprowadziły do całkowitej stagnacji ekonomicznej kraju.

>>>>

To rzetelny wynik ???


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:47, 13 Sie 2013    Temat postu:

Cisse uznał porażkę w wyborach, pogratulował zwycięstwa rywalowi

Były minister finansów Mali Soumaila Cisse uznał swą przegraną w drugiej turze wyborów prezydenckich i pogratulował zwycięstwa rywalowi, byłemu premierowi Ibrahimowi Boubacarowi Keicie. Oficjalne wyniki będą znane najwcześniej w środę.

"Moi bliscy i ja pogratulowaliśmy zwycięstwa panu Keicie, przyszłemu prezydentowi Mali. Niech Bóg pobłogosławi Mali" - napisał Cisse na Twitterze.

68-letni Keita, reprezentujący Stowarzyszenie na rzecz Mali (RPM), był od początku zdecydowanym faworytem wyborów. W pierwszej turze pod koniec lipca zdobył blisko 40 proc. głosów, zaś 63-letni Cisse ze Związku na Rzecz Republiki i Demokracji (URD) - o połowę mniej.

Oświadczenie Cisse'a oszczędzi krajowi długotrwałej walki powyborczej i pozwoli na szybkie wyłonienie nowych władz; jest to jeden z warunków stawianych przez społeczność międzynarodową przed uruchomieniem ok. 4 mld dolarów pomocy - pisze Associated Press.

Wcześniej zwolennicy Cisse'a mówili, że podczas wyborów dochodziło do oszustw i zastraszania wyborców. Jednak według międzynarodowych i lokalnych obserwatorów proces wyborczy, choć niezpobawiony drobnych nieprawidłowości, w przeważającej mierze przebiegał poprawnie.

- Doszło do drobnych nieprawidłowości, jednak imponujące jest to, że obyło się bez przemocy, choć kraj dopiero co wyszedł z konflikt - powiedział specjalny przedstawiciel ONZ na Mali Bert Koenders.

Wybory mają wyłonić władze, które ciesząc się poparciem Malijczyków i społeczności międzynarodowej, zaprowadzą porządek w kraju. W tym zadaniu pomoże Malijczykom 12,5 tys. żołnierzy wojsk pokojowych ONZ.

Kryzys polityczny i gospodarczy w Mali to wynik ostatnich konfliktów zbrojnych. W styczniu 2012 roku doszło do rebelii Tuaregów na północy kraju, a w marcu malijskie wojsko obaliło prezydenta Amadou Toumaniego Toure. W styczniu tego roku Francja dokonała zbrojnej inwazji na Mali, by rozgromić pustynny kalifat Al-Kaidy.

>>>>

Brawo jestem zachwycony ! Teraz czas na niepodleglosc Azawad !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy