Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:40, 19 Cze 2019 Temat postu: |
|
|
,,Polski Alfie Evans" nie żyje. Rodzice Szymona zawiadomią prokuraturę
Będzie zawiadomienie do prokuratury w związku leczeniem niespełna rocznego Szymona. Jego rodzice uważają, że lekarze, którzy chcieli go odłączyć od aparatury podtrzymującej życie, mogli popełnić przestępstwo. Chłopiec zmarł we wtorek.
Sprawa małego Szymona dalej budzi kontrowersje. Decyzja o zakończeniu jego leczenia miała zapaść bez zgody rodziców - mówi ich przedstawiciel Arkadiusz Tetela.
- Rodzice byli przygotowani, że będa mogli porozmawiać z lekarzami, otrzymać dokumentację. Chcieli się skonsultować z innymi lekarzami. Dopiero wtedy mieli podjąć decyzję o zmianie sposobu leczenia dziecka, albo wydać zgodę na jego zakończenie - powiedział adwokat.
REKLAMA
Szymon nie żyje. Rodzicom nie udało się przenieść go do innego szpitala
Jak mówił Tetela, rodzice mają zastrzeżenia związane z leczeniem chłopca. Po konsultacji z innymi lekarzami wnioskowali o określone badania i leki, które nie zostały podane.
- Rodzice zostali poinformowani, że komisja, która orzeknie o zakończeniu leczenia ich syna zbierze się o godzinie 10-tej. Gdy się tu pojawili, okazało się, że lekarze już podjęli decyzję - powiedział adwokat.
U Szymona stwierdzono śmierć mózgową, która - zdaniem lekarzy z Niekłańskiej - przesądziła o zakończeniu leczenia dziecka. Chłopiec został odłączony od aparatury podtrzymującej życie. Rodzice nie otrzymali dokumentacji leczenia i wyników badań dziecka, którą chcieli skonsultować z innymi lekarzami.
...
Szok! Oszustwa matactwa podstep! I ja mam takim ufac i dac np. sie operowac? Albo szczepic? Toz przeciez dla nich sklamac to jak splunąć!
Dzieciak zapadl na szczepionke co jest ewidentne. Szczepienia a na drugi dzien zapasc! Jaka moze byc inna przyczyna? To od substancji w tych szczepionkach wywolujacych zaburzenia w systemie nerwowym. Za duza dawka tej chemii. Moze by organizm wydalil z czasem te toksyny i by dziecko sie obudzilo? Organizm sie oczyszcza. Odbudowuje komorki z czasem. Nie dowiemy sie tego na tym swiecie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:11, 22 Cze 2019 Temat postu: |
|
|
Poznań: Postawili symboliczny grób 11-miesięcznego Szymona przed kościołem [ZDJĘCIA]
Symboliczny grób 11-miesięcznego Szymona przed kościołem na os. Zwycięstwa.
Kilka osób na czele z Justyną Sochą, prezesem Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach Stop Nop postawiło przed kościołem na os. Zwycięstwa symboliczny grób 11-miesięcznego Szymona, okrzykniętego "polskim Alfiem Evansem". Socha twierdzi, że chłopca zabito.
W czwartek, 20 czerwca na facebookowym profilu Justyny Sochy, prezes Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach Sto Nop, które walczy o zniesienie w Polsce obowiązku szczepień pojawiło się nagranie związane ze śmiercią 11-miesięcznego Szymona. We wtorek po stwierdzeniu przez lekarzy śmierci mózgu chłopiec został odłączony od aparatury.
Justyna Socha wraz z kilkoma osobami przed kościołem Matki Boskiej Zwycięskiej znajdującym się na os. Zwycięstwa postawiła symboliczny grób dziecku.
- Przyszliśmy tutaj dla Szymonka, którego – powiedzmy sobie szczerze – zabito. Odłączono go od aparatury podtrzymującej życie, mimo że obiecano rodzicom, że będą mogli być w obecności komisji, która orzeka o tak zwanej śmierci mózgu - tłumaczy na nagraniu Socha.
- Bardzo mnie oburza postawa Naczelnej Rady Lekarskiej, nie słychać tutaj żadnej pokory i żalu, że stało się coś niedobrego. Rząd powinien zająć się problemem izb lekarskich, które nie służą ani pacjentom ani lekarzom - dodaje prezes Stop Nop.
Według Sochy rozporządzenie dotyczące śmierci mózgowej powinno zostać zniesione.
Na nagraniu widać także inne osoby, w tym Bartosza Garczyńskiego, prezesa zarządu poznańskiego oddziału Kukiz’15 i kandydata w ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego.
- Najbardziej bulwersujące jest to, że oszukano rodziców dziecka. To powinno być wyjaśnione - stwierdza na filmie Garczyński.
- Przedwczoraj był to Szymon, a jutro lub pojutrze może to być nasze dziecko - mówi jedna z nagranych kobiet.
- Moja mała też była zaszczepiona tą szczepionką i cudem wyszła. Miała gorączkę 40 stopni - dodaje kolejna.
Przypomnijmy, że chłopiec nazwany "polskim Alfiem Evansem" we wtorek został odłączony od aparatury. Decyzję podjęli lekarze z warszawskiego szpitala przy ul. Niekłańskiej mimo braku zgody rodziców. Dziecko od ponad 4 miesięcy przebywało na oddziale intensywnej terapii.
Rodzice Szymona przekonywali, że powodem jego ciężkiego stanu była szczepionka z tzw. wadliwej serii na pneumokoki, którą otrzymał 16 stycznia. 5 dni później miały pojawić się drgawki i powstać obrzęk mózgu. Zaprzecza temu jednak Łukasz Szumowski, minister zdrowia.
..:
To ponury koszmar. Potwory nie ludzie. Co innego odpornosc na widok cudzego cierpienia co innego bestialstwo. W ogole ,smierc mozgu' to horrendalny wymysl majacy przyniesc korzysci materialne cos typu ,zmiana definicji plci'...
Tuszuja ewidentna ofiare szczepien. Mysla ze ukryja? Tak nas chca zachecic do szczepien?
Na pewno gadka byla taka ze. ,Musimy to szybko rozegrac zeby nie zdazyli tego wykorzystac ,antyszczepionkowcy''. Widac to ewidentnie! Horror! Idz tu teraz do szpitala...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:18, 27 Cze 2019 Temat postu: |
|
|
W sprawie Szymonka:
Badania wykazały, że dziecko ma rzadką mutację genu, przez którą najdrobniejsza infekcja wirusowa może uruchomić proces nieodwracalnego zniszczenia mózgu. Eksperci stwierdzili, że szczepienie takiej reakcji wywołać nie mogło.
... Gdy zapadł to orzekli śmierć mózgu... Tymczasem...
Naukowcy przywrócili aktywność w martwym mózgu.
Naukowcy przywrócili aktywność metaboliczną, a raczej coś co wyglądało jak zdrowy metabolizm komórek w mózgu świni. Zobaczcie sami.
...
,Śmierć mózgu' jest szemrana. Nie wiem co go zabilo czy szczepionki czy co innego. Pisalem o morderstwie w szoku bo rodzina byla w szoku jak ja potraktowali! Oczywiscie nie mam zadnej super wiedzy. Nie traktujcie tego jako opisu faktu! Na wszelki wypadek prostuje! Nie oskarzam ze po prostu zamordowali zdrowego! Oczywiscie ze stan byl ciezki.
Ale postepowanie lekarzy skandaliczne i mordercze! Brak ludzkich uczuc i zawzietosc a moze strach! Podstepne przedwczesne odoaczenie! W tym sensie pisze!
Bylo umowione ze maja konsultowac a tu dowiedzieli sie ze dziecko odlaczone! Trzeba byc bestia zeby nie rozumiec co znaczy gdy czlowiek jest pewny ze dziecko jeszcze zyje i przychodzi do lekarzy a ci mowia ze ,wylaczyli prad' w miedzyczasie! To jest jak morderstwo! To dziecko powinno byc pod apoaratura w chwili konsultacji I nie dziwie sie rodzicom! Bóg tych medykow osądzi! Ale skrocenie zycia chocby o sekunde wczesniej niz zaplanowal Bóg to morderstwo! Na pewno nie tak traktuje rodzicow chrzescijanin! Bóg ich osądzi!
Ale nie mozna tego tak zostawic! Nie moze byc ze ktos chce przeniesc dziecko a szpital mowi nie i koniec! Odlaczamy! To budzi najgorsze skojarzenia i podejrzenia! Boja sie ze w innym szpitalu sie uda? I co wtedy z nimi bedzie? Nie moze byc tak ze ktos chce podtrzymywac zycie i nawet na wlasny koszt nie moze! I trzeba z ta ,smiercia mozgu' zrobic porzadek! A szczegolnie zeby lekarze nie oceniali ze ,to zycie nie ma sensu'.
Reasumujac z uwagi na brak danych trudno ocenic. Wiemy to co nam powiedza a popisali sie klamstwem i podstepem. Jak zatem im wierzyc. Skandal na pewno. Na pewno morderczy cios w rodzicow ktorzy nie zasluzyli na to. Co bylo z dzieckiem dowiemy sie na tamtym swiecie. Uwazam ze trzeba to pilnowac bo na Zachodzie jest z tym juz horror a do nas pchaja to samo! Skutek ateizacji medycyny. Trzeba Bogu dac dzialac! Jak dziecko ma umrzec to Bóg tak zrobi ze aparatura nie pomoze! Odlaczenie bedzie formalnoscia bo organizm stanie! Bôg wie co potrzeba i dlaczego ktos te kilka dni ma byc w spiaczce a nawet lat. Pokuta kwestia czyscca itd. To nie jest hodowla zwierzat ktore zreszta juz sa nietykalne! Oj niedlugo odlaczyc jakiegos pieska w spiaczcce od kabli to bedzie 25lat paki albo oboz reedukacji raczej.
Wzorce zachodnie sa jak najgorsze! Tam panuje techniczny stosunek do czlowieka. Czy ,dziala sprawnie'. To jest eugenika. Ewangelia mowi wyraznie KAMIEŃ ODRZUCONY PRZEZ BUDUJĄCY JEST KAMIENIEM WĘGIELNYM! Czyli ten kompletnie ,do niczego'! Czyli ludzie w spiaczcce ktorzy nic nie moga sa wlasnie kamieniem wegielnym wsrod chorych!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:45, 27 Cze 2019 Temat postu: |
|
|
Sprawa Szymonka z Radomia poruszyła całą Polskę. Niespełna 11-miesięczny chłopczyk w styczniu trafił do szpitala. Rodzice walczyli o jego życie. Dziś dziecko zostało odłączone od aparatury podtrzymującej życie. Taką decyzję po wtorkowym konsylium podjęli lekarze. Dziecko zmarło. Przed szpitalem odbył protest przeciwników tej decyzji. Mówi się, że polski przypadek Alfiego Evansa.
Rano 18 czerwca pojawiły się informacje o odłączeniu Szymonka od aparatury. Trwało wówczas konsylium, w którym uczestniczyli lekarze i rodzice. Szpital zgodził się na podjęcie rozmów i współpracy z lekarzami z zagranicy, o co prosiła rodzina dziecka.
Około godziny 11 dnia 18 czerwca pojawiła się informacja, że Szymon zmarł. Informację potwierdzono na facebookowej stronie „Szymonku walcz”, prowadzonej przez rodzinę chłopca.
„16 stycznia chłopiec został zaszczepiony przeciwko pneumokokom. Cztery dni później wystąpiła u niego gorączka oraz drgawki. Ostatecznie 21 stycznia dziecko zostało przyjęte do szpitala. Było reanimowane, wykonano kolejną tomografię komputerową głowy, powstał obrzęk mózgu” — informował tygodnik „Wprost”.
Po badaniach okazało się, że obrzęk mózgu jest poważny, a jego stan jest krytyczny. Lekarze chcieli odłączyć Szymonka od respiratora, ale matka nie wyraziła na to zgody. Rodzice mieli też zostać poinformowani, że nastąpiła śmierć mózgu. Całą sprawę opisała na Facebooku ciocia Szymona. Zrozpaczona matka chłopczyka poinformowała lekarza, że ona nie wyraża zgody na odłączenie.
Szymonek trafił na OIOM w szpitalu dziecięcym w Warszawie przy ul. Niekłańskiej. Lekarze nie dawali chłopcu żadnych szans, rodzina chciała spróbować terapii alternatywnej zaproponowanej przez kilku specjalistów z całego świata. Rozpoczęła się zbiórka pieniędzy na leczenie. Lekarze ze szpitala nie godzili się na niekonwencjonalne leczenie, a chłopiec słabł z dnia na dzień.
Na OIOM-ie lekarze leczyli chłopca już tylko paliatywnie
– Usłyszałam też od lekarzy, że nie będą wentylować zwłok — opowiada matka Szymona.
Przez kolejne miesiące trwała walka o uratowanie chłopczyka…
...
Przypomne! Bo juz kraza klamstwa ze dzieciak ,zmarl normalnie' tylko ,antyszczepionkowcy zniewazaja lekarzy'!
Nie! Trzymali dziecko w zamknieciu mowiac ze zmarlo! MIMO ZE BYLI LEKARZE KTORZY CHCIELI LECZYC!
Prawidlowe postepowanie:
1. Nie mozemy nic zrobic.
2. Chcemy sprobowac u innych.
3. Prosze bardzo dziecko bedzie z cala aparatura dostepne dla nich. Zyczymy im powodzenia.
I teraz juz nie mozna im nic zarzucic. Niech inni probuja.
Ci zrobili dokladnie na odwrot i maja dziecko na sumieniu! To sie nazywa chyba... morderstwo? Swiadome dobrowolne uniemozliwienie proby ratowania zycia lekarzowi przez lekarza? To nawet gorzej bo lekarze! Nawet jak dziecko bylo martwe to niczemu by nie zaszkodzily proby ratowania, a oni zablokowali. Robi sie wszystko co mozemy nawet jak nie ma nadziei! Aby miec czyste sumienie.
Od Boga dowiemy sie jak bylo! Bo malo wiemy! Gdyby nie rodzice to nic bysmy nie wiedzieli. Dziecko zmarlo koniec. A tak nie bylo!
I tu widzimy jak wazne sa stowarzyszenia ktore tego pilnuja! Zadni tam ,antyszczepionkowcy'. Po prostu spoleczne organizacje pomocy pacjentom.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:26, 02 Lip 2019 Temat postu: |
|
|
Francja. Vincent Lambert umiera. Zaczęli go odłączać od aparatury
eutanazja
Vincent Lambert, którego historia podzieliła Francję, zostanie we wtorek odłączony od aparatury podtrzymującej życie. W piątek decyzję o odłączeniu mężczyzny podjął sąd kasacyjny w Paryżu. Lambert od dziesięciu lat znajduje się w stanie wegetatywnym.
...
Szok! Znow horror! Upiorna zabawa w ,boga'! Jak umrze to aparatura sama sie wylaczy! To nie jest tak ze mozna umarlego podlaczyc i ,ozyje'!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:54, 06 Lip 2019 Temat postu: |
|
|
Dwie rodziny pozwały szpital. Od aparatury został odłączony niewłaściwy skazany...
W ubiegłą środę dwie rodziny z Chicago złożyły pozew przeciwko Departamentowi Policji w Chicago i Szpitalowi Miłosierdzia. Żądają wysokiego odszkodowania. Doszło do dramatycznej pomyłki.
...
Horror nieustajacy! Tam juz niespecjalnie zwracaja uwage komu prad odlaczyc. Burdel chaos itd. Co innego pieski czy zwierzatka inne. Tu nie ma tak wysokiej kary ktorej by nie mozna zastosowac.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:26, 09 Lip 2019 Temat postu: |
|
|
Skazany na śmierć głodową. Vincent Lambert odłączony od aparatury podtrzymującej życie
Nie pomogły apele do prezydenta Macrona. Po odrzuceniu skargi rodziców przez Europejski Trybunał Praw Człowieka, wszystkie instancje francuskich sądów, Radę Państwa, umyciu rąk przez rzecznika praw obywatelskich i zlekceważeniu przez Paryż prośby organu ONZ - Komitetu ds. Praw Osób Niepełnosprawnych (CRPD), który chce rozpatrzyć sprawę i postulował o odroczenie wyroku śmierci…
...
Europejski Trybunał Praw Człowieka takie ,prawa czlowieka' forsuje. Znane z poczynan Adolfa Hitlera ktory byl tez pelen zrozumienia dla praw zwierzat seks w formie bi ,uprawial' aborcje wprowadzal chcial dobrze ogolnie tylko mu nie dali. Zupelnie jak ten trybunal. Idea Adolfa mocno sie odrodzila dzieki euroinstytucjom.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 9:28, 11 Lip 2019 Temat postu: |
|
|
Vincent Lambert umiera. Siostra opisała jego stan po odłączeniu od aparatury
Siostra odłączonego 2 lipca od aparatury Vincenta Lamberta, wypowiedziała się na temat oświadczenia opublikowanego przez swoich rodziców, którzy po latach pogodzili się z decyzją o przerwaniu podtrzymywania ich syna przy życiu.
Siostra jest zadowolona z wyroku. Marie Lambert twierdzi, że Sąd Kasacyjny, który podjął na początku lipca ostateczną decyzję o odłączeniu Vincenta od aparatury postąpił słusznie. Kobieta podała też w jakim stanie znajduje się obecnie 42-latek.
Jesteśmy na ostatnim etapie procesu, teraz widzimy skutki odwodnienia, ale nie wiemy, ile dni to zajmie. To jest bardzo bolesne oczekiwanie dla wszystkich - stwierdziła młodsza siostra Vincenta Lamberta.
Rodzice pogodzili się z losem. Chwilę przed opublikowanymi słowami siostry Vincenta, oświadczenie prasowe wydali jego rodzice. Podziękowali w nim za lata wspólnej walki o życie swojego syna. Prosili też o modlitwę w jego imieniu - donosi France24.com.
Nie pozostaje nam nic innego, jak tylko się modlić i towarzyszyć naszemu drogiemu Vincentowi w odejściu i skupieniu – podkreślili rodzice.
Vincent Lambert w stanie wegetatywnym znajduje się od 10 lat. W 2008 roku mężczyzna uległ wypadkowi samochodowemu. Przeżył poważne uszkodzenie mózgu i od tamtej pory karmiony był przez sondę. Jego rodzice od początku twierdzili, że powinien być podtrzymywany przy życiu. Przeciwna temu była jego żona, sześcioro rodzeństwa oraz bratanek. Od 2 lipca 2019 r., po odłączeniu go od aparatury, jego organizm pracuje samodzielnie. Lekarze nie wiedzą kiedy dokładnie Vincent umrze.
!!!
Jeszcze zyje mocny organizm! Nazistowski satatnistyczny mord rytualny!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:57, 12 Lip 2019 Temat postu: |
|
|
Zamordowali Vincenta Lamberta!
Jak sw Maksymiliana. Glodem!
Zwyrodnialcy i satanisci.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:21, 13 Lip 2019 Temat postu: |
|
|
Jest śledztwo ws. śmierci Vincenta Lamberta
Prokurator francuskiego Reims poinformował o wszczęciu śledztwa, które ma "wyjaśnić przyczyny śmierci" 42-letniego Vincenta Lamberta. Mężczyzna od blisko 11 lat pozostawał w stanie wegetatywnym. Zmarł dziś po wstrzymaniu czynności podtrzymujących go przy życiu.
...
Morderstwo ze szczegolnym okrucienstwem.
I co ze zrobilo to cos o nazwie ,Europejski Trybunal Praw Czlowieka'? Jakby Hitler sie nazwal ,Rzecznik Praw Ludzkich' to juz by mogl to robic co robil?
Absurd! To sa zwyrodnialcy!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:36, 27 Sie 2019 Temat postu: |
|
|
Adolf byłby dumny z postępowej Europy. Kobieta obudziła się podczas eutanazji.
Postawiono zarzuty lekarzowi z Holandii, który miał dopuścić się dużych zaniedbań podczas przeprowadzania eutanazji. Jedna z jego pacjentek podobno wybudziła się w trakcie zabiegu. Trzeba było ją przytrzymać, aby dokończyć proces uśmiercania. Kobieta miała rozważać pozostanie przy życiu.
...
Wyrazila chec zycia ale od kiedy to pacjent ma decydowac?! Widzicie co sie wyrabia? Jaka mordownia?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:59, 04 Wrz 2019 Temat postu: |
|
|
Urodziła po 117 dniach, od kiedy lekarze stwierdzili u niej śmierć mózgu....
W Czechach 27-latka ze zdiagnozowaną śmiercią mózgu, po prawie czterech miesiącach podtrzymywania przy życiu, urodziła córkę. Lekarze dawali dziecku bardzo małe szanse na przeżycie.
...
Bo ta smierc ,mozgowa' jest podejrzana.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:15, 18 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
Komercyjna eutanazja w Niemczech. Zmieniają prawo
Uchylono zakaz komercyjnej eutanazji, ale problemem wciąż są uprawnienia lekarzy.
KOMENTARZE (1) : najstarszenajnowszenajlepsze
josempremier 7 godz. temu -2
Zamiast zlikwidować społeczną "pogoń za marchewką" i sprzyjać wielopokoleniowym rodzinom , Europa woli wybrać ekonomiczną drogę eliminacji niewygodnych i niepotrzebnych ludzi ( ͡° ʖ̯ ͡°)
...
Eutanazizm to najlepsze okreslnie tego co Zachd robi ze soba. Samobojstwo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:26, 22 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
Hiszpania planuje zalegalizować eutanazję i wspomagane samobójstwo
Jeżeli senat nie wprowadzi żadnych poprawek, to przepisy będą mogły wejść w życie w pierwszych miesiącach przyszłego roku. W ten sposób Hiszpania byłaby kolejnym krajem dopuszczającym eutanazję ze względów medycznych po Holandii, Belgii, Luksemburgu, Kanadzie, Nowej Zelandii oraz Szwajcarii...
... Znowu! Nie mozna ,zalegalizowac' zbrodni. To myslenie hitlerowskie ze jak wydamy dekret o Auschwitz to wszystko bedzie praworzadne. I nazisci skrupulatnie wszystko ukladali w ustawki. Panstwo prawa... Nie! Ustawy nie moga znosic praw natury w tym wypadku praw czlowieka bo tak sobie to nazwano.
irrelevant 16 godz. temu +6
Jeżeli będzie u nas takie szlachetne prawo to czy naród nie mogąc znieść widoku cierpienia naszych biednych polityków, ich mozolnych, nieudolnych zmagań z rzeczywistością mógłby im zapewnić z pomocą lekarza spokój i ukojenie?
... Taaa politykierzy w Polsce podnosza cisnienie... Gilotyna potrzebna.
niegwynebleid 3 godz. temu via Wykop Mobilny (Android) +4
Mam nadzieję, że ja dożyję do eutanazji. Właśnie babcia mi umiera na raka i jest to pół roku niepotrzebnego cierpienia. ciągłe leki przeciwbólowe otumaniaja, człowiek już żyje tylko by umrzeć - nie żyje nawet by porozmawiać czy choćby film pooglądać - tylko po to by umrzeć. Brrr
???
Nie umrzec nieuku tylko zeby odpokutowac grzechy! Jesli ja wykonczycie to nie odpokutuje i co? Gdzie wy chcecie wyslac babcie po smierci?! Przy okazji wy majac z nia ,problem' tez pokutujecie za grzechy. Jesli byscie ja zabili to wrecz macie pieklo po smierci!
To wszystko ma gleboki sens.
Jedyne co rozni ziemie od nieba to CIERPIENIE! Gdyby go nie bylo mielibysmy Raj!
Nie kombinujcie. Jesli nie potraficie wyrwac spbie zeba tylko potrzebujecie specjalisty tym bardziej nie dacie rady z etyka czy teologia. Potrzebujecie specjalisty czyli mnie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:46, 23 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
Lifesitenews.com alarmuje: Polak zostanie poddany eutanazji
Brytyjski sąd odrzucił prośbę rodziny Polaka, który leży w śpiączce w jednym z angielskich szpitali. Nasz rodak ma zostać odłączony od aparatury, który utrzymuje go przy życiu.
KOMENTARZE (4) : najstarszenajnowszenajlepsze
koroluk 1 godz. temu +12
W sprawie zeznawała żona chorego, która przekonywała, że mąż nie chciał być „ciężarem dla rodziny”.
Decyzji sądu sprzeciwia się reszta rodziny – matka, siostra mieszkające w Polsce oraz siostra i siostrzenica mieszkające w Wielkiej Brytanii. Argumentują, że mężczyzna był wierzącym katolikiem, który sprzeciwiał się aborcji i eutanazji. Ich zdaniem, nie zgodziłby się na „zakończenie życia w ten sposób”.
...
Horror na Wigilie znowu! Zawsze szatan zakloca! Milujaca zona chce sie ,uwolnic'. Taka od pieruna widac. Jaka ona planuje wolnosc w dalszym zyciu z zyciowym osiagnieciem ,wywalczylam usuniecie meza z tego swiata w sadzie'! Fajne zycie szykuje sobie!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:44, 27 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
Wielka Brytania: Polak skazany na eutanazję wbrew woli matki i siostry!!!
“Jak podaje portal LifeSite News, sąd w Wielkiej Brytanii odmówił opieki pogrążonemu w śpiączce obywatelowi Rzeczpospolitej. Polak nie wymaga podpięcia do aparatury podtrzymującej życie, oddycha samodzielnie, a mimo to dyrekcja szpitala zdecydowała o przerwaniu podawania pacjentowi wody i jedzenia.
KOMENTARZE (7) : najstarszenajnowszenajlepsze
mszef 42 min. temu via iOS +2
Ah cywilizowany kraj, gdzie nie ma kary śmieci, ale można niewinną osobę zagłodzić. Taka podwójna moralność.
...
Brak moralnosci! Likwidacja kary smierci nie jest przeciez czyms dobrym! Gwarantujemy mordercom ze nie umra cokolwiek zrobia zeby obdzierali zywcem ze skory dzieci obcinali kawalki palcow dzien po dniu NAJWYZEJ POSIEDZA!
Jakaz to moralnosc?!
Mordowanie niewinnych i ochrona winnych to ten sam system satanistyczny! Odwrotnie niz madrosc i dobro nakazuja!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:38, 30 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
Kościół radzi Hiszpanom, by w testamentach deklarowali sprzeciw wobec eutanazji
Według badan opinii publicznej Metroscopia z 2019 r. 87 proc. Hiszpanów opowiada się za uznaniem prawa do eutanazji
Sekretarz generalny i rzecznik hiszpańskiej Konferencji Biskupów (CEE) oraz biskup pomocniczy w Valladolid, Luis Arguello poradził Hiszpanom, aby w testamentach, na wypadek, gdyby nie byli w stanie wyrazić swej woli, zaznacza.
...
Juz tak tasmowo kasuja ludzi!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:04, 07 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Anglia: Polak pozostający w śpiączce prawdopodobnie dziś zostanie odłączony od aparatury. W tle spór rodziny
Opracowanie:
Nicole Makarewicz
Dzisiaj, 7 stycznia (13:13)
Dziś po południu szpital w Plymouth w południowo-zachodniej Anglii najprawdopodobniej będzie miał prawo do odłączenia aparatury podtrzymującej życie obywatela Polski, który po ataku serca pozostaje od dwóch miesięcy w śpiączce.
/Zdjęcie ilustracyjne /Pixabay
/Zdjęcie ilustracyjne /Pixabay
Decyzję tę próbowała zatrzymać w sądzie część rodziny mężczyzny, w tym mieszkająca w Polsce jego matka i siostra. Ostatnią możliwością na to, by zatrzymać odłączenie jest ewentualna decyzja Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Wniosek do ETPC matka i siostra złożyły z powodu pozbawienia ich przez sąd w Anglii możliwości apelacji. Przed tygodniem Sąd Opiekuńczy w Londynie wyznaczył termin 7 stycznia godz. 16 miejscowego czasu jako termin, w którym decyzja ETPC musi zostać podjęta, aby wstrzymać odłączenie aparatury.
Żona i dzieci chcą odłączenia od aparatury. Matka i siostry podtrzymywania przy życiu
Sprawa dotyczy R.S. - mężczyzny w średnim wieku (jego personalia nie mogą być publikowane ze względu na dobro rodziny), który od kilkunastu lat mieszka w Anglii i który 6 listopada 2020 roku doznał zatrzymania pracy serca na co najmniej 45 minut, w wyniku czego według szpitala doszło do poważnego i trwałego uszkodzenia mózgu. W związku z tym szpital wystąpił do sądu o zgodę na odłączenie aparatury podtrzymującej życie, na co zgodziły się mieszkający w Anglii żona i dzieci mężczyzny, ale czemu przeciwne są wspomniane matka i siostra, a także mieszkające w Anglii druga siostra i siostrzenica.
Jego żona uważa, że nie chciałby on być podtrzymywany przy życiu w takim stanie, druga część rodziny - że jako praktykujący katolik opowiadał się za prawem do życia od poczęcia do naturalnej śmierci, zatem nie chciałby, aby jego życie zakończyło się w ten sposób.
15 grudnia Sąd Opiekuńczy - specjalny sąd zajmujący się wyłącznie sprawami dotyczącymi osób ubezwłasnowolnionych lub nie mogących samodzielnie podejmować decyzji - uznał, że żona mężczyzny wie lepiej niż jego matka i siostry. Orzekł też, że w obecnej sytuacji podtrzymywanie życia mężczyzny nie jest w jego najlepszym interesie i w związku z tym odłączenie aparatury podtrzymującej życie będzie zgodne z prawem, zaś mężczyźnie należy zapewnić opiekę paliatywną, tak aby do czasu śmierci zachował jak największą godność i jak najmniej cierpiał.
Sąd nie zgodził się na transport do Polski
Aparatura podtrzymująca życie, w tym wspomagająca oddychanie oraz rurki, którymi jest on karmiony i nawadniany, była już dwukrotnie odłączana - najpierw na dwa, potem na pięć dni - ale później została z powrotem przyłączana w związku ze złożonym wnioskiem o apelację, którego nie przyjęto, a później nowymi dowodami przedstawianymi przez tę część rodziny, która walczy o podtrzymywanie życia. Uważa ona, że kondycja mężczyzny poprawiła się zauważalnie od czasu pierwszego orzeczenia sądu i przedstawiała jako dowód nagranie wideo, na którym mężczyzna mruga oczami w trakcie obecności w szpitalu rodziny, a także opinię neurologa wyrażającego odmienne zdanie na temat jego szans na powrót do w miarę samodzielnego życia. Ponadto zaproponowała przetransportowanie mężczyzny do Polski, gdzie mógłby zostać dalej utrzymywany przy życiu. Na to jednak nie zgadza się żona mężczyzny.
Jak mówiła w rozmowie z PAP matka mężczyzny, w trakcie wizyty członków rodziny w szpitalu R.S. płakał, ruszał głową, reagował na głos, zatem nie można mówić o tym, że znajduje się on w śpiączce ani tym bardziej w stanie wegetatywnym, lecz jest to już stan minimalnej świadomości. Jej zdaniem, szpital nie wykonał wszystkich badań w związku z poprawą stanu mężczyzny.
Na posiedzeniu w dniach 30 i 31 grudnia Sąd Opiekuńczy odrzucił te dowody, wskazując, że nagrane smartfonem wideo nie ma takiej samej wagi jak badania medyczne, mruganie oczami według lekarzy jest naturalnym odruchem osoby pozostającej w tym stanie i niekoniecznie jest ono reakcją na obecność kogoś z rodziny. Wskazał też, że przywołany neurolog, Patrick Pullicino, jest jednocześnie katolickim księdzem i aktywnym działaczem organizacji na rzecz prawa do życia od poczęcia do naturalnej śmierci, zatem jego opinia nie jest bezstronna. Ponadto nie miał on wglądu w dokumentację medyczną.
Sąd nie zgodził się też na przetransportowanie R.S. do Polski, argumentując, że wiązałoby się to z dużym ryzykiem śmierci w trakcie transportu, co byłoby bardziej pozbawiające godności niż odłączenie aparatury. Tym niemniej sąd zgodził się na to, by szpital wstrzymał się z tym do czasu zdecydowania przez Trybunał w Strasburgu, czy faktycznie ta część rodziny, która chce utrzymania R.S. przy życiu, została pozbawiona prawa do apelacji i czy w ogóle zajmie się sprawą.
..
Zwyrodnialcy chca zamordowac i koniec! Do Polski nie! Normalny czlowiek by powiedzial chca niech biora i tyle! Ale nie trzeba zamordowac. Sedziole psychopaci rozkoszuja sie ze moga kogos zamordowac i nic! Nie tak jak zwykly. Tylko potem bedzie pieklo i tamtejsze ,rozkosze'.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:47, 07 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Polak w śpiączce. Dziś może zostać odłączony od aparatury, rodzina podzielona
W czwartek po południu szpital w Plymouth w południowo-zachodniej Anglii najprawdopodobniej będzie miał prawo do odłączenia aparatury podtrzymującej życie obywatela Polski, który po ataku serca pozostaje od dwóch miesięcy w śpiączce.
...
Przypominam ze mruga oczami gdy jest rodzina czyli widzi ich! Tak! To jest potworny mord!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:39, 08 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
ORDO IURIS INTERWENIUJE W ONZ W SPRAWIE POLAKA W ŚPIĄCZCE, KTÓRY MA ZOSTAĆ ODŁĄCZONY OD APARATURY
ŚWIAT Wczoraj, 7 stycznia (16:25)
Udostępnij
Jeszcze dzisiaj szpital w Plymouth w południowo-zachodniej Anglii najprawdopodobniej będzie miał prawo do odłączenia aparatury podtrzymującej życie obywatela Polski, który po ataku serca pozostaje od dwóch miesięcy w śpiączce. Ordo Iuris w związku z tą sytuacją zażądało decyzji tymczasowej od Komitetu ds. Praw Osób z Niepełnosprawnościami ONZ. Fundacja podkreśla, że art. 10 Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych zapewnia wszystkim, w tym niepełnosprawnym, prawo do życia.
zdjęcie ilustracyjne /AFP
zdjęcie ilustracyjne /AFP
Jak przypomniał Instytut, Polak trafił do szpitala w listopadzie, po przejściu zawału serca. "Kilka dni później władze placówki zdecydowały o wykorzystaniu jego organów do transplantacji. W grudniu brytyjski sąd uznał, że należy zaprzestać czynności podtrzymujących życie Polaka, co też zrobiono. Decyzję pierwszej instancji podtrzymał sąd apelacyjny dając czas rodzinie mężczyzny na ewentualne rozpoznanie innych rozwiązań, w tym skorzystanie ze środków międzynarodowych do 7 stycznia tego roku" - przypomina Ordo Iuris.
Wprawdzie - jak zwraca uwagę Instytut - władze szpitala argumentują, że mężczyzna znajduje się w stanie wegetatywnym, to jednak inni neurolodzy odmiennie oceniają jego sytuację. "Argumentują, iż Polak pozostaje w stanie minimalnej świadomości - samodzielnie oddycha, reaguje na obecność rodziny" - przekazało OI.
W związku z tą sytuacją Instytut Ordo Iuris zażądał decyzji tymczasowej od Komitetu ds. Praw Osób z Niepełnosprawnościami ONZ. Podkreślono w niej, że art. 10 Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych zapewnia wszystkim, w tym niepełnosprawnym, prawo do życia. "Przepis ten nie wartościuje tego prawa zależnie od 'jakości' życia danej osoby. Również na art. 15 Konwencji zabrania okrutnego traktowania osób niepełnosprawnych. Z kolei art. 22 potwierdza prawo niepełnosprawnych do poszanowania ich życia prywatnego i rodzinnego oraz czci i reputacji. Natomiast art. 25 podkreśla prawo osób z niepełnosprawnościami do osiągnięcia najwyższego możliwego stanu zdrowia" - wskazuje Instytut.
"Prawo musi chronić ludzkie życie"
Dr Filip Furman, Dyrektor Centrum Nauk Społecznych i Bioetyki Instytutu Ordo Iuris, podkreślił ponadto, że życie ludzkie stanowi wartość chronioną w każdych warunkach. "Próby leczenia i rehabilitacji osób, które samodzielnie oddychają, a ich stan, zgodnie z opiniami specjalistów z zakresu neurologii, może ulec daleko idącej poprawie, nie mogą być uznane za terapię daremną. Podejście do kwestii bioetycznych wyraźnie różni się w tej kwestii w Wielkiej Brytanii i Polsce. Prawo musi jednak chronić wartości podstawowe, takie jak ludzkie życie" - uważa Furman.
W czwartek po południu szpital w Plymouth w południowo-zachodniej Anglii najprawdopodobniej będzie miał prawo do odłączenia aparatury podtrzymującej życie obywatela Polski, który po ataku serca pozostaje od dwóch miesięcy w śpiączce. Decyzję tę próbowała zatrzymać w sądzie część rodziny mężczyzny, w tym mieszkająca w Polsce jego matka i siostra. Ostatnią możliwością na to, by zatrzymać odłączenie jest ewentualna decyzja Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Wniosek do ETPC matka i siostra złożyły z powodu pozbawienia ich przez sąd w Anglii możliwości apelacji. Przed tygodniem Sąd Opiekuńczy w Londynie wyznaczył termin 7 stycznia godz. 16 miejscowego czasu jako termin, w którym decyzja ETPC musi zostać podjęta, aby wstrzymać odłączenie aparatury.
Sprawa dotyczy R.S. - mężczyzny w średnim wieku (jego personalia nie mogą być publikowane ze względu na dobro rodziny), który od kilkunastu lat mieszka w Anglii i który 6 listopada 2020 roku doznał zatrzymania pracy serca na co najmniej 45 minut, w wyniku czego według szpitala doszło do poważnego i trwałego uszkodzenia mózgu. W związku z tym szpital wystąpił do sądu o zgodę na odłączenie aparatury podtrzymującej życie, na co zgodziły się mieszkający w Anglii żona i dzieci mężczyzny, ale czemu przeciwne są wspomniane matka i siostra, a także mieszkające w Anglii druga siostra i siostrzenica. Jego żona uważa, że nie chciałby on być podtrzymywany przy życiu w takim stanie, druga część rodziny - że jako praktykujący katolik opowiadał się za prawem do życia od poczęcia do naturalnej śmierci, zatem nie chciałby, aby jego życie zakończyło się w ten sposób.
Aparatura była już dwukrotnie odłączana
15 grudnia Sąd Opiekuńczy - specjalny sąd zajmujący się wyłącznie sprawami dotyczącymi osób ubezwłasnowolnionych lub nie mogących samodzielnie podejmować decyzji - uznał, że żona mężczyzny wie lepiej niż jego matka i siostry. Orzekł też, że w obecnej sytuacji podtrzymywanie życia mężczyzny nie jest w jego najlepszym interesie i w związku z tym odłączenie aparatury podtrzymującej życie będzie zgodne z prawem, zaś mężczyźnie należy zapewnić opiekę paliatywną, tak aby do czasu śmierci zachował jak największą godność i jak najmniej cierpiał.
Aparatura podtrzymująca życie, w tym wspomagająca oddychanie oraz rurki, którymi jest on karmiony i nawadniany, była już dwukrotnie odłączana - najpierw na dwa, potem na pięć dni - ale później została z powrotem przyłączana w związku ze złożonym wnioskiem o apelację, którego nie przyjęto, a później nowymi dowodami przedstawianymi przez tę część rodziny, która walczy o podtrzymywanie życia. Uważa ona, że kondycja mężczyzny poprawiła się zauważalnie od czasu pierwszego orzeczenia sądu i przedstawiała jako dowód nagranie wideo, na którym mężczyzna mruga oczami w trakcie obecności w szpitalu rodziny, a także opinię neurologa wyrażającego odmienne zdanie na temat jego szans na powrót do w miarę samodzielnego życia. Ponadto zaproponowała przetransportowanie mężczyzny do Polski, gdzie mógłby zostać dalej utrzymywany przy życiu. Na to jednak nie zgadza się żona mężczyzny.
Sąd nie zgodził się na przetransportowanie pacjenta do Polski
Jak mówiła matka mężczyzny, w trakcie wizyty członków rodziny w szpitalu R.S. płakał, ruszał głową, reagował na głos, zatem nie można mówić o tym, że znajduje się on w śpiączce ani tym bardziej w stanie wegetatywnym, lecz jest to już stan minimalnej świadomości. Jej zdaniem, szpital nie wykonał wszystkich badań w związku z poprawą stanu mężczyzny.
Na posiedzeniu w dniach 30 i 31 grudnia Sąd Opiekuńczy odrzucił te dowody, wskazując, że nagrane smartfonem wideo nie ma takiej samej wagi jak badania medyczne, mruganie oczami według lekarzy jest naturalnym odruchem osoby pozostającej w tym stanie i niekoniecznie jest ono reakcją na obecność kogoś z rodziny. Wskazał też, że przywołany neurolog, Patrick Pullicino, jest jednocześnie katolickim księdzem i aktywnym działaczem organizacji na rzecz prawa do życia od poczęcia do naturalnej śmierci, zatem jego opinia nie jest bezstronna. Ponadto nie miał on wglądu w dokumentację medyczną.
Sąd nie zgodził się też na przetransportowanie R.S. do Polski, argumentując, że wiązałoby się to z dużym ryzykiem śmierci w trakcie transportu, co byłoby bardziej pozbawiające godności niż odłączenie aparatury. Tym niemniej sąd zgodził się na to, by szpital wstrzymał się z tym do czasu zdecydowania przez Trybunał w Strasburgu, czy faktycznie ta część rodziny, która chce utrzymania R.S. przy życiu, została pozbawiona prawa do apelacji i czy w ogóle zajmie się sprawą.
...
Ordo Iuris chluba Polski dzialaniami wyrecza nieruchawe organy panstwa. Setki tysiecy urzedasow ktorzy nic robia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:39, 08 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
ORDO IURIS INTERWENIUJE W ONZ W SPRAWIE POLAKA W ŚPIĄCZCE, KTÓRY MA ZOSTAĆ ODŁĄCZONY OD APARATURY
ŚWIAT Wczoraj, 7 stycznia (16:25)
Udostępnij
Jeszcze dzisiaj szpital w Plymouth w południowo-zachodniej Anglii najprawdopodobniej będzie miał prawo do odłączenia aparatury podtrzymującej życie obywatela Polski, który po ataku serca pozostaje od dwóch miesięcy w śpiączce. Ordo Iuris w związku z tą sytuacją zażądało decyzji tymczasowej od Komitetu ds. Praw Osób z Niepełnosprawnościami ONZ. Fundacja podkreśla, że art. 10 Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych zapewnia wszystkim, w tym niepełnosprawnym, prawo do życia.
zdjęcie ilustracyjne /AFP
zdjęcie ilustracyjne /AFP
Jak przypomniał Instytut, Polak trafił do szpitala w listopadzie, po przejściu zawału serca. "Kilka dni później władze placówki zdecydowały o wykorzystaniu jego organów do transplantacji. W grudniu brytyjski sąd uznał, że należy zaprzestać czynności podtrzymujących życie Polaka, co też zrobiono. Decyzję pierwszej instancji podtrzymał sąd apelacyjny dając czas rodzinie mężczyzny na ewentualne rozpoznanie innych rozwiązań, w tym skorzystanie ze środków międzynarodowych do 7 stycznia tego roku" - przypomina Ordo Iuris.
Wprawdzie - jak zwraca uwagę Instytut - władze szpitala argumentują, że mężczyzna znajduje się w stanie wegetatywnym, to jednak inni neurolodzy odmiennie oceniają jego sytuację. "Argumentują, iż Polak pozostaje w stanie minimalnej świadomości - samodzielnie oddycha, reaguje na obecność rodziny" - przekazało OI.
W związku z tą sytuacją Instytut Ordo Iuris zażądał decyzji tymczasowej od Komitetu ds. Praw Osób z Niepełnosprawnościami ONZ. Podkreślono w niej, że art. 10 Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych zapewnia wszystkim, w tym niepełnosprawnym, prawo do życia. "Przepis ten nie wartościuje tego prawa zależnie od 'jakości' życia danej osoby. Również na art. 15 Konwencji zabrania okrutnego traktowania osób niepełnosprawnych. Z kolei art. 22 potwierdza prawo niepełnosprawnych do poszanowania ich życia prywatnego i rodzinnego oraz czci i reputacji. Natomiast art. 25 podkreśla prawo osób z niepełnosprawnościami do osiągnięcia najwyższego możliwego stanu zdrowia" - wskazuje Instytut.
"Prawo musi chronić ludzkie życie"
Dr Filip Furman, Dyrektor Centrum Nauk Społecznych i Bioetyki Instytutu Ordo Iuris, podkreślił ponadto, że życie ludzkie stanowi wartość chronioną w każdych warunkach. "Próby leczenia i rehabilitacji osób, które samodzielnie oddychają, a ich stan, zgodnie z opiniami specjalistów z zakresu neurologii, może ulec daleko idącej poprawie, nie mogą być uznane za terapię daremną. Podejście do kwestii bioetycznych wyraźnie różni się w tej kwestii w Wielkiej Brytanii i Polsce. Prawo musi jednak chronić wartości podstawowe, takie jak ludzkie życie" - uważa Furman.
W czwartek po południu szpital w Plymouth w południowo-zachodniej Anglii najprawdopodobniej będzie miał prawo do odłączenia aparatury podtrzymującej życie obywatela Polski, który po ataku serca pozostaje od dwóch miesięcy w śpiączce. Decyzję tę próbowała zatrzymać w sądzie część rodziny mężczyzny, w tym mieszkająca w Polsce jego matka i siostra. Ostatnią możliwością na to, by zatrzymać odłączenie jest ewentualna decyzja Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Wniosek do ETPC matka i siostra złożyły z powodu pozbawienia ich przez sąd w Anglii możliwości apelacji. Przed tygodniem Sąd Opiekuńczy w Londynie wyznaczył termin 7 stycznia godz. 16 miejscowego czasu jako termin, w którym decyzja ETPC musi zostać podjęta, aby wstrzymać odłączenie aparatury.
Sprawa dotyczy R.S. - mężczyzny w średnim wieku (jego personalia nie mogą być publikowane ze względu na dobro rodziny), który od kilkunastu lat mieszka w Anglii i który 6 listopada 2020 roku doznał zatrzymania pracy serca na co najmniej 45 minut, w wyniku czego według szpitala doszło do poważnego i trwałego uszkodzenia mózgu. W związku z tym szpital wystąpił do sądu o zgodę na odłączenie aparatury podtrzymującej życie, na co zgodziły się mieszkający w Anglii żona i dzieci mężczyzny, ale czemu przeciwne są wspomniane matka i siostra, a także mieszkające w Anglii druga siostra i siostrzenica. Jego żona uważa, że nie chciałby on być podtrzymywany przy życiu w takim stanie, druga część rodziny - że jako praktykujący katolik opowiadał się za prawem do życia od poczęcia do naturalnej śmierci, zatem nie chciałby, aby jego życie zakończyło się w ten sposób.
Aparatura była już dwukrotnie odłączana
15 grudnia Sąd Opiekuńczy - specjalny sąd zajmujący się wyłącznie sprawami dotyczącymi osób ubezwłasnowolnionych lub nie mogących samodzielnie podejmować decyzji - uznał, że żona mężczyzny wie lepiej niż jego matka i siostry. Orzekł też, że w obecnej sytuacji podtrzymywanie życia mężczyzny nie jest w jego najlepszym interesie i w związku z tym odłączenie aparatury podtrzymującej życie będzie zgodne z prawem, zaś mężczyźnie należy zapewnić opiekę paliatywną, tak aby do czasu śmierci zachował jak największą godność i jak najmniej cierpiał.
Aparatura podtrzymująca życie, w tym wspomagająca oddychanie oraz rurki, którymi jest on karmiony i nawadniany, była już dwukrotnie odłączana - najpierw na dwa, potem na pięć dni - ale później została z powrotem przyłączana w związku ze złożonym wnioskiem o apelację, którego nie przyjęto, a później nowymi dowodami przedstawianymi przez tę część rodziny, która walczy o podtrzymywanie życia. Uważa ona, że kondycja mężczyzny poprawiła się zauważalnie od czasu pierwszego orzeczenia sądu i przedstawiała jako dowód nagranie wideo, na którym mężczyzna mruga oczami w trakcie obecności w szpitalu rodziny, a także opinię neurologa wyrażającego odmienne zdanie na temat jego szans na powrót do w miarę samodzielnego życia. Ponadto zaproponowała przetransportowanie mężczyzny do Polski, gdzie mógłby zostać dalej utrzymywany przy życiu. Na to jednak nie zgadza się żona mężczyzny.
Sąd nie zgodził się na przetransportowanie pacjenta do Polski
Jak mówiła matka mężczyzny, w trakcie wizyty członków rodziny w szpitalu R.S. płakał, ruszał głową, reagował na głos, zatem nie można mówić o tym, że znajduje się on w śpiączce ani tym bardziej w stanie wegetatywnym, lecz jest to już stan minimalnej świadomości. Jej zdaniem, szpital nie wykonał wszystkich badań w związku z poprawą stanu mężczyzny.
Na posiedzeniu w dniach 30 i 31 grudnia Sąd Opiekuńczy odrzucił te dowody, wskazując, że nagrane smartfonem wideo nie ma takiej samej wagi jak badania medyczne, mruganie oczami według lekarzy jest naturalnym odruchem osoby pozostającej w tym stanie i niekoniecznie jest ono reakcją na obecność kogoś z rodziny. Wskazał też, że przywołany neurolog, Patrick Pullicino, jest jednocześnie katolickim księdzem i aktywnym działaczem organizacji na rzecz prawa do życia od poczęcia do naturalnej śmierci, zatem jego opinia nie jest bezstronna. Ponadto nie miał on wglądu w dokumentację medyczną.
Sąd nie zgodził się też na przetransportowanie R.S. do Polski, argumentując, że wiązałoby się to z dużym ryzykiem śmierci w trakcie transportu, co byłoby bardziej pozbawiające godności niż odłączenie aparatury. Tym niemniej sąd zgodził się na to, by szpital wstrzymał się z tym do czasu zdecydowania przez Trybunał w Strasburgu, czy faktycznie ta część rodziny, która chce utrzymania R.S. przy życiu, została pozbawiona prawa do apelacji i czy w ogóle zajmie się sprawą.
...
Ordo Iuris chluba Polski dzialaniami wyrecza nieruchawe organy panstwa. Setki tysiecy urzedasow ktorzy nic robia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:08, 09 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Życie Polaka w brytyjskim szpitalu zagrożone. Ordo Iuris interweniuje w ONZ
Dodano: wczoraj 18:0135 7237 514
Angielski szpital zdecydował o wykorzystaniu organów Polaka, który w listopadzie ubiegłego roku przeszedł zawał serca. Mężczyzna pozostaje w stanie minimalnej świadomości, otwiera oczy i reaguje na bodźce.
Brytyjski sąd podtrzymał jednak postanowienie władz placówki, dlatego już dzisiaj może dojść do wstrzymania żywienia i nawadniania. Instytut Ordo Iuris zażądał w tej sprawie decyzji tymczasowej od Komitetu ds. Praw Osób z Niepełnosprawnościami ONZ.
Polak trafił do szpitala w listopadzie, po przejściu zawału serca. Kilka dni później władze placówki zdecydowały o wykorzystaniu jego organów do transplantacji. W grudniu brytyjski sąd uznał, że należy zaprzestać czynności podtrzymujących życie Polaka, co też zrobiono. Decyzję pierwszej instancji podtrzymał sąd apelacyjny dając czas rodzinie mężczyzny na ewentualne rozpoznanie innych rozwiązań, w tym skorzystanie ze środków międzynarodowych do 7 stycznia tego roku.
...
Juz slysze ze zaczeli proces mordowania! I juz organy do wyciecia co za nazisci!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:42, 09 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Polak w śpiączce ponownie odłączony od aparatury podtrzymującej życie
Pozostającemu od dwóch miesięcy w śpiączce obywatelowi Polski, który przebywa w szpitalu w Plymouth w południowo-zachodniej Anglii, ponownie wstrzymano podawanie pożywienia i wody - poinformowali w piątek jego bliscy.
...
Czyli nie zadna ,aparatura podtrzymuja zycie' bo taka ,aparatura' to jest w kazdej kuchni. Po prostu skazali go na śmieć głodową! Tak to i was mozna ,odłączyć'.
Zwyrodniali mordercy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:05, 12 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Ten Polak co? Umiera teraz z glodu?! Jest swiadomy bo przeciez dawal znaki zycia ale nic moze zrobic! Zwyrodnialcy!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:19, 16 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
WIELKA BRYTANIA: POLAK W ŚPIĄCZCE. POLSKIE MINISTERSTWO SPRAW ZAGRANICZNYCH ZABRAŁO GŁOS
ŚWIAT Dzisiaj, 16 stycznia (06:53)
Udostępnij
Ministerstwo Spraw Zagranicznych podkreśla, że w sprawie obywatela RP przebywającego w szpitalu w Wielkiej Brytanii, w ramach posiadanych kompetencji i upoważnień, podjęło wszelkie możliwe działania na poziomie politycznym, prawnym i konsularnym - podał resort w piątek.
Tak działano
W oświadczeniu opublikowanym na stronie MSZ przytoczono działania podjęte przez polski rząd. Przypomniano, że 23 grudnia 2020 r. na rozprawie brytyjski sąd apelacyjny odrzucił wniosek o dopuszczenie apelacji od wyroku. Na prośbę konsula orzeczenie o możliwości odłączenia od aparatury wraz z uzasadnieniem zostało doręczone drogą mailową jeszcze tego samego dnia.
Dwa dni później polska część rodziny zwróciła się do Wydziału Konsularnego z prośbą o dalszą interwencję. Konsul niezwłocznie skontaktował się z kierownictwem szpitala, informując, że czynione są starania w celu zorganizowania transportu medycznego pacjenta do Polski i poprosił, żeby szpital rozważył możliwość ponownego podłączenia R.S. do aparatury.
Na prośbę rodziny z Polski ambasador Arkady Rzegocki przekazał list Podsekretarza Stanu Ministerstwa Sprawiedliwości, Marcina Romanowskiego, do jego brytyjskiego odpowiednika w Ministerstwie Sprawiedliwości Wielkiej Brytanii, a następnie, w związku z brakiem reakcji 26 grudnia 2020 r., ambasador ponowił korespondencję skierowaną bezpośrednio do Ministra Sprawiedliwości Wielkiej Brytanii.
Minister Zbigniew Rau, w porozumieniu z polskim Ministrem Zdrowia, skierował do szefa brytyjskiej dyplomacji Dominica Raaba list z prośbą o nieodłączanie pacjenta od aparatury i z propozycją transferu pacjenta do Polski - bezpośrednio do Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA.
Następnie 27 grudnia MSZ złożyło do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wniosek o zastosowanie środka tymczasowego na podstawie art. 39 Regulaminu ETPC, zobowiązującego Wielką Brytanię do przywrócenia sztucznego odżywiania i nawadniania obywatela Polski. Wniosek ten został skierowany przez MSZ po uzyskaniu informacji o złożeniu przez rodzinę skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. MSZ zwróciło się też do Trybunału o zobowiązanie Wielkiej Brytanii do wyrażenia zgody na transport pacjenta do Polski lub zbadanie go przez innych specjalistów, wyznaczonych przez rodzinę.
Jednak wniosek MSZ został rozpatrzony negatywnie przez Trybunał. Odrzucone zostały również dwa wnioski o zastosowanie środków tymczasowych wniesione do ETPC przez pełnomocników rodziny. 30 grudnia na wniosek rodziny z Polski polscy konsulowie wzięli udział w kolejnej rozprawie w Wielkiej Brytanii w charakterze obserwatorów, popierając wnioski o podłączenie pacjenta do aparatury podtrzymującej życie i transfer do Polski. Konsulowie podkreślili, iż strona polska jest gotowa do wszelkiej współpracy, w szczególności transportu lotniczego pacjenta do Polski i zapewnieniu mu opieki.
Sąd brytyjski uznał, że nie doszło do poprawy stanu zdrowia poszkodowanego i że brak jest podstaw do zmiany wcześniej zapadłego rozstrzygnięcia. Ponadto sąd po zapoznaniu się z pismami MS i MSZ oraz stanowiskami zaprezentowanymi przez konsulów w trakcie rozprawy odrzucił wniosek rodziny z Polski o transfer pacjenta do Polski.
7 stycznia Europejski Trybunał Praw Człowieka odrzucił skargę rodziny, a 11 stycznia odbyła się kolejna rozprawa w sądzie apelacyjnym. Sąd II instancji, podobnie jak w pierwszej sprawie, odmówił wyrażenia zgody na złożenie apelacji. W środę rodzina złożyła kolejny wniosek do ETPC. Również MSZ złożyło do ETPC kolejny wniosek o zastosowanie środka tymczasowego na podstawie art. 39.
7 stycznia ETPC stwierdził, że w oparciu o zgromadzone materiały nie stwierdzono jakiegokolwiek wystąpienia naruszenia praw i wolności chronionych Konwencją lub jej Protokołami. Ambasada przekazała wystąpienie Marszałek Sejmu Elżbiety Witek do jej brytyjskiego odpowiednika. Drugi wniosek MSZ do ETPC został również odrzucony.
"Wszelkie możliwe działania"
W opublikowanym w piątek na stronie MSZ oświadczeniu podkreślono, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych "w sprawie obywatela Polski przebywającego w szpitalu w Wielkiej Brytanii, w ramach posiadanych kompetencji i upoważnień podjęło wszelkie możliwe działania na poziomie politycznym, prawnym i konsularnym przedmiotowa sprawa jest stale monitorowana przez władze Rzeczypospolitej Polskiej, w tym resort spraw zagranicznych oraz Ambasadę RP w Londynie. Wyrażamy zrozumienie, a także solidarność z rodziną polskiego obywatela, która przeżywa teraz bardzo trudne chwile".
Jak poinformowano, "polskie władze, w tym Marszałek Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Ministerstwo Sprawiedliwości i Ministerstwo Zdrowia, od momentu powzięcia wiadomości o sprawie, nieustannie wspierały rodzinę obywatela Polski przebywającego w szpitalu w Wielkiej Brytanii poprzez szereg podejmowanych działań".
Podano, że MSZ poparło wszystkie wnioski złożone w tej sprawie do instytucji międzynarodowych. Ambasador RP w Londynie oraz polscy konsulowie w Wielkiej Brytanii wykonali wiele czynności wykraczających poza standardowe działania konsularne. Od 23 grudnia 2020 r., to jest od dnia uzyskania wiadomości o sprawie, do chwili obecnej placówka w Londynie pozostaje w stałym kontakcie z rodziną hospitalizowanego w Wielkiej Brytanii i rodziną w Polsce. W przedmiotową sprawę zaangażowani są osobiście Ambasador RP w Londynie i Konsul Generalny.
"Jednocześnie pragniemy z pełną stanowczością podkreślić, że rodzina obywatela Polski przebywającego w szpitalu w Plymouth może liczyć na pełne wsparcie ze strony polskiego MSZ" - zaznaczono.
...
,Europejski Trybunal Praw Czlowieka' uznal ze mozna czlowieka zaglodzic! To sa patologiczni zwyrodnialcy! Widzimy jak satanisci przejeli ,prawa czlowieka'. I teraz mamy humor satnistyczny. Gwalt mord i krzywda sa ,prawami czlowieka'!
Zwyrodnialcy!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:57, 18 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Andrzej Duda interweniuje w sprawie Polaka, którego odłączono od aparatury podtrzymującej życie w Wielkiej Brytanii.
· - Na polecenie Prezydenta RP Andrzeja Dudy jutro spotkam się z Panią Ambasador Wielkiej Brytanii Anną Clunes w sprawie Polaka w śpiączce znajdującego się w szpitalu w Plymouth - ogłosił Krzysztof Szczerski..
..
Ponury mord jak z Auschwitz. Swiety Maksymilian Kolbe byl przeciez glodzony na smierc przez hitlerowcow.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:00, 19 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
"Skazany na śmierć". Apel episkopatu ws. Polaka w śpiączceepiskopat.pl
Przewodniczący polskiego episkopatu zwrócił się do swojego odpowiednika w Anglii kard. Vincenta Nicholsa, by ten interweniował w sprawie Polaka, który przebywa w szpitalu w Plymouth. "De facto, został on skazany na śmierć przez zagłodzenie" - napisał abp Stanisław Gądecki.
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki zwrócił się w liście do kard. Vincenta Nicholsa, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Anglii i Walii, o podjęcie starań w celu ratowania życia Polaka ze szpitala w Plymouth.
"Skazany na śmierć przez zagłodzenie"
Abp Gądecki podkreślił, że opina publiczna w Polsce została wstrząśniętą decyzją brytyjskiego sądu o zaprzestaniu podawania pożywienia i wody Polakowi, który trafił do szpitala w Plymouth z urazem mózgu. "De facto, został on skazany na śmierć przez zagłodzenie" – napisał.
Przypomniał, że z decyzją zgodziły się żona i dzieci mężczyzny, mieszkający w Anglii, jednak sprzeciw wyraziły matka, obie siostry i siostrzenica. Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu kilkukrotnie nie przyjął ich skargi, co pozwoliło szpitalowi na kontynuację procedury pozbawienia życia chorego.
ZOBACZ: Sąd nie zgodził się na dostęp konsula do Polaka w śpiączce. "Zostało mu kilka godzin życia"
"Władze naszego kraju zapewniły, że pokryją koszty leczenia i transportu. Sąd brytyjski nie wyraża zgody na transport chorego, ponieważ podróż może zagrażać jego życiu" – zaznaczył przewodniczący KEP.
Abp Gądecki przytoczył w liście słowa św. Jana Pawła II z Evangelium Vitae, gdzie papież zauważył, iż "człowiek, który swoją chorobą, niepełnosprawnością lub – po prostu – samą swoją obecnością zagraża dobrobytowi lub życiowym przyzwyczajeniom osób bardziej uprzywilejowanych, bywa postrzegany jako wróg, przed którym należy się bronić albo którego należy wyeliminować".
Spotkanie z ambasador Wielkiej Brytanii
Brytyjski sąd przychylił się w poniedziałek wieczorem do wniosku szpitala w Plymouth w południowo-zachodniej Anglii, by nie zezwalać konsulowi w RP na dostęp do przebywającego tam, pozostającego w śpiączce obywatela Polski - poinformowali jego bliscy.
Jak dodali, sąd uzasadnił decyzję tym, że "nie byłoby to w najlepszym interesie" mężczyzny.
!!!
Smierc glodowa to jego najlepszy interes w zyciu!
To nie zart. To ,sąd' nie sowiecki! Bynajmniej! Odzywiac nie ale zakazac wizyty konsula tak!
Widac tu jakies zaciekle zlo! Zlosliwy sadyzm! Napawanie sie zbrodnia!
Robienie z Putina glownego zła w naszym rejonie to absurd! Wielka Brytania cyklicznie organizauje ,spektakl' ze szczegolnym okrucienstwem pt smierc z glodu ofiary! A nie sa wyjatkiem. Kuriozalny ,Eutopejski Trybunal Praw Czlowieka' tez poparl to ,widowisko'. To sa bestie. Nie nasza cywilizacja!
Polexit!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:29, 19 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Petycja do Premiera Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej w obronie życia pana Sławomira
Szanowny Panie Premierze,
W ostatnich tygodniach jesteśmy świadkami niesamowitej batalii o życie naszego Rodaka, Pana Sławomira. Decyzją brytyjskiego sądu, mężczyzna został pozbawiony pożywienia i nawodnienia, a zatem skazany na śmierć głodową. Polak, który od kilkunastu lat mieszka w Wielkiej Brytanii, doznał poważnego uszkodzenia mózgu, które jest efektem przebytego zawału serca. Jest on jednak świadomy i reaguje na otoczenie. Świadczą o tym relacje jego matki i sióstr, a dowodem jest nagranie ze szpitala, które krąży po portalach społecznościowych.
Polak płacze i reaguje na swoje imię, znajduje się zatem, zdaniem zewnętrznych wobec szpitala specjalistów z zakresu neurologii w stanie minimalnej świadomości. Istnieje zatem szansa na podjęcie prób jego rehabilitacji i przywrócenia do stanu świadomości. Niestety szpital nie zgadza się na żadne zewnętrzne ekspertyzy, a wręcz już zdecydowano o przygotowaniu organów mężczyzny do przeszczepu dla innych pacjentów.
Rodzina podjęła liczne próby interwencji w obronie życia Pana Sławomira. Dwukrotnie wnioskowała z pomocą prawników z Christian Legal Center do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Niestety apelacje zostały odrzucone. W obronie Polaka działania podjęło polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, kancelaria Prezydenta RP Andrzeja Dudy, jak również organizacje pozarządowe, środowisko lekarskie oraz przedstawiciele nauki i kultury. Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris w imieniu rodziny wniósł sprawę do Komitetu ds. Osób Niepełnosprawnych ONZ. Co prawda sprawa nie została odrzucona, jednak jest rozpatrywana w normalnym trybie. My jednak nie możemy czekać, gdyż każdy dzień mężczyzny jest na wagę złota.
Dlatego my, niżej podpisani, apelujemy o jak najszybsze umożliwienie przekazania naszego Rodaka do Polski, gdzie zostanie podjęta próba jego ratowania.
Z wyrazami szacunku,
Obywatele Rzeczypospolitej Polskiej oraz inni ludzie dobrej woli, którym nie jest obojętny los Pana Sławomira
Do wiadomości Dyrekcji Szpitala w Plymouth
[link widoczny dla zalogowanych]
...
Bestialstwo niebywale! Co mozna powiedziec o praworzadnosci na Zachodzie?! Jest jak w III Rzeszy ktora byla fanatycznie praworzadna. Jak to Niemcy maja w zwyczaju trzymac sie przepisow.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:44, 20 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Nadanie statusu dyplomatycznego? MSZ walczy o życie Polaka głodzonego w szpitalu w Plymouth
Data publikacji: 2021-01-20 12:00
Data aktualizacji: 2021-01-20 13:26:00
WIADOMOŚCI
źródło: tvp.info
„W odniesieniu do sprawy obywatela polskiego, przebywającego w szpitalu w Plymouth w Wielkiej Brytanii informuję, że podejmuję wszelkie możliwe działania, aby został mu nadany status dyplomatyczny”, poinformował w mediach społecznościowych minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau.
Sprawa dotyczy R.S. – mężczyzny (jego personalia nie mogą być publikowane ze względu na dobro rodziny), który od kilkunastu lat mieszka w Anglii. 6 listopada 2020 roku doznał on zatrzymania pracy serca na co najmniej 45 minut, w wyniku czego, według szpitala w Plymouth, doszło do poważnego i trwałego uszkodzenia mózgu.
Wesprzyj nas!
Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.
WSPIERAM
Po tej diagnozie lekarze wystąpili do sądu o zgodę na odłączenie aparatury podtrzymującej życie, na co zgodziły się mieszkający w Anglii żona i dzieci mężczyzny. Przeciwne są temu jednak mieszkające w Polsce matka i siostra, a także mieszkające w Anglii druga siostra mężczyzny i jego siostrzenica.
Sprawę skomentował polski minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau. „W odniesieniu do sprawy obywatela polskiego, przebywającego w szpitalu w Plymouth w Wielkiej Brytanii informuję, że podejmuję wszelkie możliwe działania, aby został mu nadany status dyplomatyczny”, napisał na Twitterze.
Brytyjski sąd przychylił się w poniedziałek wieczorem do wniosku szpitala, by nie zezwalać konsulowi RP w Wielkiej Brytanii na dostęp do przebywającego w śpiączce obywatela Polski.
Źródło: Polsat News
TK
...
Jedyne wyjscie! I zakonczyc ekstradycje do tego kraju! Nie wyobrazam sobie wydawania ludzi takim ,sedziom'.
Widac nawet ze zywy po zdjeciu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:43, 20 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Klinika „Budzik” chce przyjąć chorego Polaka z Wielkiej Brytanii
AntyEuropejski Trybunał niszczenia Praw Człowieka w Strasburgu znów nie przyjął skargi złożonej przez rodzinę mieszkającego w Anglii obywatela Polski, który pozostaje w śpiączce – informują jego bliscy. To pozwala szpitalowi ponownie odłączyć podawanie mu pożywienia i wody.
Skarga do ETPC dotyczyła pozbawienia przez angielski sąd możliwości złożenia apelacji od decyzji zezwalającej szpitalowi na odłączenie podawania pożywienia i wody. Trybunał w Strasburgu już raz, 7 stycznia, nie przyjął skargi, ale jak wyjaśniali bliscy mężczyzny, wtedy było to spowodowane względami proceduralnymi. Pierwszą apelację do brytyjskiego sądu złożyła bowiem siostrzenica mężczyzny, zaś skargę do ETPC – jego matka i siostra. Jednak w środę, po ponownym zajęciu się sprawą, Trybunał w Strasburgu odrzucił ją ze względu na to, że nie dostrzegł naruszenia praw człowieka.
„Nie ma problemu z przewiezieniem pacjenta do nas. Nie jest pod respiratorem, nie wymaga podtrzymywania życia w sposób nadzwyczaj sztuczny” – mówi Interii prof. Wojciech Maksymowicz, poseł Porozumienia i specjalista Oddziału Leczenia Śpiączki dla Dorosłych „Budzik” w Olsztynie.
...
Jak go wydobyc z rak zwyrodnialych oprawców?!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|