Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Dlaczego w Afryce jest nędza i głód ?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 14, 15, 16  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:42, 25 Mar 2012    Temat postu:

Dramat matki i syna. Panika przed deportacją

Zostali deportowani z Norwegii do Polski. Chora na raka kobieta i jej 9-letni synek przebywają w gdańskim ośrodku opiekuńczym. O ich dalszych losach zdecyduje Urząd ds. Cudzoziemców. Oni niczego nie boją się bardziej, niż powrotu do Afryki. Matka Andy'ego niedawno próbowała popełnić samobójstwo - ze strachu przed deportacją do ojczystej Rwandy.

>>>>

jak widazimy jest tak strasznie ze boja sie wracac ... Kraje te potrzebuja misjonarzy bo nikt inny nie uratuje Afryki od piekla ktore maja na co dzien . Rzecz jasna nie wszystkie kraje jednakowo i nie na raz . Mowie o tych ZBYT LICZNYCh gdzie jest wielkie cierpienie ... Ale blogoslawieni ktorzy cieria tu bo nie beda cierpiec TAM ! :O)))



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:31, 25 Mar 2012    Temat postu:

Coraz więcej dzieci żyje w slumsach

W miastach mieszka obecnie ponad miliard dzieci; setki milionów z nich nie mają dostępu do podstawowych i niezbędnych usług - alarmuje UNICEF w najnowszym raporcie. Coraz więcej dzieci żyje w miejskich slumsach.

W miastach mieszka obecnie ponad połowa ludności na świecie. Liczba ta rośnie każdego roku. W ciągu kilku najbliższych lat więcej dzieci będzie dorastać w miastach niż na obszarach wiejskich - wynika z raportu UNICEF "The State of the World's Children 2012: Children in an Urban World". Przewiduje się, że do 2050 r. dwie trzecie ludności na świecie będzie mieszkało w miastach i miasteczkach.

"Coraz więcej dzieci żyje w miejskich slumsach i dzielnicach nędzy. Są jednymi z najbardziej pokrzywdzonych i zagrożonych na świecie, pozbawionych dostępu do podstawowych usług i prawa do prawidłowego rozwoju. Wykluczając dzieci żyjące w slumsach, nie tylko pozbawia się je szansy na osiągnięcie pełni ich możliwości, ale również społeczeństwo, w którym żyją, pozbawia się korzyści z posiadania dobrze wykształconej, zdrowej ludności miejskiej" - zaznaczył dyrektor Generalny UNICEF Anthony Lake.

Miasta oferują dzieciom wiele korzyści, takich jak dostęp do szkół, przychodni lekarskich czy placów zabaw, jednak na większości obszarów zurbanizowanych równolegle istnieją wielkie możliwości i wielkie ubóstwo. Infrastruktura i usługi także nie nadążają za wzrostem populacji w wielu miastach, przez co nie spełniają podstawowych potrzeb dzieci.

Każdego roku liczba mieszkańców miast rośnie o ok. 60 mln osób; najwyższy wzrost odnotowuje się w krajach o niskim i średnim poziomie dochodów. Połowa ludności zamieszkującej obszary miejskie żyje w Azji. Jedna trzecia ludności miast żyje w slumsach, a w Afryce - sześcioro na 10 mieszkańców.

Jak czytamy w raporcie, rodziny żyjące w biedzie często muszą płacić więcej za usługi gorszej jakości. Np. woda może kosztować 50 razy więcej w biednych dzielnicach, gdzie mieszkańcy są zmuszeni do jej zakupu od osób prywatnych, niż w bogatszych dzielnicach, gdzie gospodarstwa domowe mają bezpośredni dostęp do sieci wodociągowej.

Nieformalne osiedla na przedmieściach lub slumsy często mają bardzo ograniczony dostęp do szkolnictwa publicznego lub nie posiadają go wcale. Np. w Delhi (Indie) tylko niewiele ponad 54% dzieci ze slumsów uczęszczało do szkoły podstawowej, a w całym mieście 90% dzieci.

W slumsach obserwuje się wysokie współczynniki umieralności wśród dzieci. W Nairobi (Kenia), gdzie ok. dwóch trzecich populacji mieszka w zatłoczonych nieformalnych osiedlach, wskaźnik umieralności dzieci przed piątym rokiem życia to 151 na tysiąc żywych urodzeń. Najczęstsze przyczyny śmierci to zapalenie płuc i biegunka.

Ponad jedna trzecia dzieci w miastach nie jest rejestrowana po urodzeniu. W Afryce Saharyjskiej i w Azji Południowej połowa wszystkich dzieci na obszarach miejskich nie posiada aktów urodzenia. Dzieci nieposiadające aktu urodzenia lub oficjalnych dokumentów rejestracyjnych, w tym dzieci uchodźców i koczowników, są szczególnie narażone na ryzyko handlu ludźmi.

Niektóre formy handlu ludźmi występują głównie na obszarach miejskich, chodzi m.in. o handel w celach seksualnych lub w celu zmuszania dzieci do pracy. W miastach dzieci pracują jako zbieracze odpadów, czyściciele obuwia, sprzedawcy herbaty albo papierosów, w domach czy fabrykach.

Autorzy raportu zwracają uwagę na znaczenie wspólnoty lokalnej w walce z miejską biedą. Wśród wymiernych rezultatów UNICEF wymienia lepszą infrastrukturę publiczną w Rio de Janeiro i Sao Paulo (Brazylia), wyższy wskaźnik umiejętności czytania i pisania w Cotacachi (Ekwador) oraz wzmocnienie gotowości działania w sytuacji katastrof w Manili (Filipiny). W Nairobi (Kenia) młodzież sporządziła mapę slumsów, dzięki czemu dostarczyła wiele cennych wskazówek i informacji dla urbanistów.

UNICEF i Program Narodów Zjednoczonych ds. Osiedli Ludzkich od 15 lat pracują wspólnie nad projektem Miasta Przyjazne Dzieciom, zachęcając do uwzględniania spraw dzieci w planach miast.

"Urbanizacja jest trwale związana z naszym życiem. Musimy inwestować w rozwój miast i zwracać szczególną uwagę na to, by zapewnić dzieciom odpowiednie warunki do rozwoju" - zaapelował Anthony Lake.

>>>>

A poza tym pamietajmy ze slamsy slamsom nierowne ... Co innego slamsy w Meksyku a co innego na Haiti a jeszcze co innego w Afryce !
Tu jest olbrzymia hierarchia biedy !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:03, 25 Mar 2012    Temat postu:

Somalijscy piraci wymusili milionowe okupy

Dzia­ła­ją­cy u wy­brze­ży So­ma­lii pi­ra­ci wy­mu­si­li w 2011 roku okupy w łącz­nej kwo­cie 170 mln do­la­rów, pod­czas gdy rok wcze­śniej było to tylko 110 mln - głosi ra­port przed­sta­wio­ny w środę Ra­dzie Bez­pie­czeń­stwa ONZ.

Jak po­in­for­mo­wał szef ONZ-owskie­go Biura ds. Nar­ko­ty­ków i Prze­stęp­czo­ści (UNODC) Jurij Fie­do­tow, prze­cięt­ny okup za uwol­nie­nie po­rwa­ne­go stat­ku i jego za­ło­gi wy­no­si 5 mln do­la­rów, ale w przy­pad­ku tan­kow­ców suma ta ulega po­dwo­je­niu. Wzmoc­nio­ne pa­tro­lo­wa­ne oko­licz­nych akwe­nów przez okrę­ty wo­jen­ne po­pchnę­ło te staw­ki ku górze, gdyż udane po­rwa­nia są obec­nie rzad­sze, co skła­nia spraw­ców do eska­la­cji żądań. We­dług Fie­do­to­wa po­cho­dzą­ce z oku­pów pie­nią­dze w coraz więk­szym stop­niu tra­fia­ją do le­gal­ne­go obie­gu fi­nan­so­we­go. - Pie­nią­dze z pi­rac­twa są rów­nież re­in­we­sto­wa­ne w dzia­łal­ność prze­stęp­czą, która nie ogra­ni­cza się do pi­rac­twa. Nar­ko­ty­ki, prze­myt broni i al­ko­ho­lu, jak też han­del ludź­mi od­no­szą ko­rzy­ści z pro­ce­de­ru pi­rac­twa - za­zna­czył szef UNODC.

>>>>

Totez dobrze ze z nimi walcza ...

Atak Ma­ri­nes na pi­ra­tów, fot. AFP -


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:41, 28 Mar 2012    Temat postu:

Jo Becker / LA Times Dzieci walczą na całym świecie

Krążące w internecie wideo "Kony2012" zwróciło uwagę świata na zbrodniarzy werbujących do swoich armii dzieci. Problem nieletnich żołnierzy nie dotyczy jednak tylko Afryki – dzieci są dziś zmuszane do walk w kilkunastu krajach, m.in. Kolumbii, Birmie i Afganistanie.

-Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze uznał kongijskiego watażkę Thomasa Lubangę za winnego werbowania i wykorzystywania dzieci-żołnierzy do walk w swoim kraju. To pierwszy wyrok skazujący na zbrodniarzu wojennym w historii Trybunału. W tym samym czasie twórcom wideo "Kony2012" udało się osiągnąć swój cel i doprowadzić do tego, by świat dowiedział się o zbrodniach Josepha Kony’ego, ugandyjskiego dowódcy, który porywał dzieci, żeby wcielić je do Armii Bożego Oporu. Krążący w internecie film obejrzały miliony ludzi, a kolejne miliony usłyszały o Konym – który cały czas pozostaje na wolności – dzięki mediom relacjonującym nietypową kampanię.

Kony, Lubanga i Charles Taylor to trzej najbardziej znani zbrodniarze wykorzystujący dzieci-żołnierzy. Taylor, były prezydent Liberii, czeka na wyrok specjalnego trybunału ONZ ds. Sierra Leone. Jest oskarżony o werbowanie nieletnich żołnierzy i inne przestępstwa. Łącznie ta trójka może być odpowiedzialna za zmuszanie dziesiątek tysięcy dzieci do udziału w krwawych konfliktach.

Ale dzieci zmuszane są do walki nie tylko w środkowej i zachodniej Afryce. Nieletni żołnierze walczą w co najmniej w 14 krajach, m.in. Kolumbii, Birmie, i Afganistanie. W większości przypadków nikt nie ściga, nie sądzi ani nie skazuje osób, które są odpowiedzialne za ten proceder.

ONZ zidentyfikował kilkunastu "sprawców" – rządy i armie, które od ponad 10 lat wykorzystują dzieci-żołnierzy w konfliktach zbrojnych. Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbii (FARC) werbują nawet siedmiolatki i zmuszają je do udziału w walkach. Tych, którzy próbują uciec, rozstrzeliwują. Nierzadko osoby werbujące nieletnich żołnierzy nie tylko unikają kary, ale spotykają się wręcz z uznaniem.

Na granicy między Tajlandią i Birmą miałam okazję rozmawiać z chłopcami, którzy uciekli z armii birmańskiej. Niektórych wcielono do armii siłą bądź groźbami, kiedy mieli zaledwie 11 lat. Opowiadali mi, że dowódcy w punktach werbunkowych nie tylko przymykali oko na ich młody wiek, ale wynagradzali gotówką i workami ryżu ludzi, którzy ich tam przyprowadzili.

W niektórych krajach sytuacja cały czas się pogarsza. W Afganistanie, talibowie coraz częściej wykorzystują dzieci do ataków samobójczych. W Somalii islamska bojówka Al-Szabab siłą wciela w swoje szeregi dzieci, które nierzadko nie mają więcej niż 10 lat, porywając je ze szkół i domów.

Skazanie Lubangi można uznać za moment przełomowy w walce z wykorzystywaniem dzieci-żołnierzy. Świat musi jednak zrobić dużo więcej, żeby poradzić sobie z tym problemem.

Na szczeblu krajowym, rządy muszą zacząć ścigać dowódców, którzy werbują dzieci. Birma postawiła w stan oskarżenia kilku żołnierzy, ale nie ma wśród nich żadnego oficera wyższej rangi. W Demokratycznej Republice Konga, Bosco

Ntaganda, jeden z sześciu zbrodniarzy ściganych przez Międzynarodowy Trybunał Karny za werbowanie dzieci, nie tylko nadal pozostaje na wolności, ale awansował do stopnia generała. Rządy niektórych krajów nie protestują wystarczająco zdecydowanie przeciwko wykorzystywaniu nieletnich żołnierzy przez inne państwa. Stany Zjednoczone na przykład cały czas zapewniają militarne wsparcie rządom państw, które mają w swoich armiach dzieci, na przykład Demokratycznej Republice Konga i Jemenowi, chociaż amerykańskie prawo zabrania udzielania takiej pomocy. Lubanga i Taylor prawdopodobnie zostaną ukarani za wykorzystywanie dzieci- żołnierzy. Kony – jeśli zostanie schwytany – może trafić do więzienia nawet na kilkadziesiąt lat. Problem dzieci-żołnierzy dotyczy jednak całego świata. Jeśli chcemy go rozwiązać, nie możemy poprzestać na tej trójce.

>>>>

I znow azachod bredzi . Nie chodzi o to ze dzieci ,,wlacza''' choc oczywiscie nie jest to stan pożądany to jednak w chwili zagrozenia czesto o Polskę walczyly dzieci i nie ma w tym zadnej winy Polski czy Wojska Polskiego . Glownym problemem jest to ze dzieci nie walcza dlatego ze jest zgarozenie tylko sa sprzedawane do roznych band a tam w ramach ,,szkolenia''' sa bite i gwalcone aby byly bardziej ,,złe i agresywne''...
O tak sytuacje chodzi ktora jak widzicie z Orlętami Lwowskimi nic nie ma wspolnego jest ich zaprzeczeniem . Zachod jak zwykle miesza dobro ze zlem i wrzuca do jednego worka ... Dzieci moga swiadomie wybrac bohaterska smierc za ojczyzne !!! Rzecz jasna nalezy temu zapobiegac ale niekiedy jest to najlepsze wyjscie ...

Jedno z dzieci wcielonych do armii przez Thomasa Lubangę, fot. AFP -


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:56, 29 Mar 2012    Temat postu:

Mauretania: byłe niewolnice opowiedziały o swoim koszmarze.

Mauretania to ostatni kraj, który zniósł niewolnictwo - w ciągu minionych stu lat oficjalny zakaz wprowadzano trzykrotnie, po raz ostatni w 2007 roku. Jednak przepisy to jedno, a życie - drugie, czego dowodem jest opisana przez "Daily Mail" wstrząsająca historia matki i jej córki, które uciekły swoim prześladowcom.

Problem niewolnictwa w Mauretanii nadal istnieje, a co więcej, jest silnie zakorzenioną i powszechną praktyką. Według oficjalnych szacunków ONZ, zniewolonych jest 10%-20% z trzech milionów mieszkańców tego kraju.

Brytyjski tabloid "Daily Mail" opisuje historię 40-letniej Moulkheir i jej córki, do których dotarła amerykańska telewizja CNN. Kobieta urodziła się jako niewolnica i od małego pracowała w gospodarstwie swojego pana. Była stale bita, a pierwszy raz została zgwałcona, gdy tylko osiągnęła wiek młodzieńczy. Jej koszmar trwał latami, urodziła pięcioro dzieci, które nie mogły liczyć na lepszy los niż ona sama.

Jak pisze "Daily Mail", niewolnictwo jest tak głęboko osadzone w świadomości mauretańskiego społeczeństwa, że Moulkheir w żaden sposób nie kwestionowała sposobu, w jaki była traktowana. Wstrząsnęła nią dopiero śmierć najmłodszego dziecka, zabitego przez pana i ojca zarazem.

Kobiecie dzięki interwencji grupy walczącej o prawa człowieka udało się odzyskać wolność, ale jedynie na krótko. Razem z nastoletnią córką Selek'hą trafiła na służbę do pułkownika mauretańskiej armii, który de facto ponownie je zniewolił. Wojskowy regularnie bił i gwałcił nastolatkę, a gdy zaszła w ciążę, w dziewiątym miesiącu wymusił poronienie - dziecko przyszło na świat martwe. To wtedy Moulkheir przejęta okrucieństwem wobec córki postanowiła z nią uciec jeszcze raz, ale już nigdy nie dać się zniewolić.

Udało się dzięki SOS Esclaves, mauretańskiej organizacji walczącej ze współczesnym niewolnictwem. Teraz obie kobiety żyją w zapewnionym przez fundację skromnym jednopokojowym schronieniu w stolicy kraju Nawakszut. 18-letnia obecnie Selek'ha uczęszcza do pobliskiej szkoły, jej marzeniem jest otwarcie własnego sklepu.

Założyciele SOS Esclaves, wyzwoleniec oraz były właściciel niewolników, przekonują, że problem niewolnictwa jest niezwykle złożony i nie wystarczą oficjalne zakazy, ale potrzebna jest powszechna edukacja, która zmieni mentalność społeczeństwa. Tylko wtedy uda się trwale dokonać tego, co reszcie świata udało się już lata temu.

>>>>>

Kolejny wampiryczny koszmar ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:48, 01 Kwi 2012    Temat postu:

Kenia: granaty przeciwko chrześcijanom - jeden zabity, 14 rannych

Co najmniej jedna osoba straciła życie, a kilkanaście zostało rannych w wyniku ataków granatami w pobliżu Mombasy i w samym mieście. Wiadomo już, że pierwszy był wymierzony przeciwko kenijskim chrześcijanom. Przypuszcza się, że byli także celem drugiego.

W miejscowości rekreacyjnej Mtwapa, położonej 15 km od Mombasy, napastnik rzucił granat w tłum chrześcijan, którzy rozchodzili się po zgromadzeniu religijnym - podał lokalny dziennik internetowy "Daily Nation". Kilka minut później drugi granat eksplodował w samej Mombasie, w barze naprzeciwko stadionu miejskiego, opodal hotelu Holiday Inn.

Dziennik wiąże oba ataki z rozpoczętą 15 października ofensywą z udziałem armii kenijskiej w Somalii i przeciwko radykalnej islamskiej milicji Al-Szabab, która groziła wielokrotnie odwetem na Kenijczykach, zwłaszcza na kenijskich chrześcijanach.

Poprzednio doszło już w Kenii do dwóch zamachów bombowych, które łączy się z tymi groźbami.

Wojsko kenijskie weszło do Somalii dwa dni po uprowadzeniu w październiku ub. roku dwóch hiszpańskich członków organizacji pozarządowej Lekarze bez Granic w obozie uchodźców w Daabadzie (północno-wschodnia Kenia). Było to czwarte porwanie w ciągu miesiąca, jakiego dokonali członkowie Al-Szabab.

To radykalne ugrupowanie kontroluje rozlegle obszary na południu Somalii i w środkowej części kraju. Ostatnio ogłosiło swój akces do Al-Kaidy.

Somalia znajduje się od 1991 r., od obalenia prezydenta Mohammeda Siada Barre, w stanie wojny domowej. Kraj pozostaje praktycznie wydany na łaskę islamskich milicji, plemiennych watażków i band uzbrojonych przestępców .

>>>>

I znowu ten sam zbrodniczy szlak tym razem w Kenii...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:54, 04 Kwi 2012    Temat postu:

Somalia: zamach bombowy w stolicy kraju, są ofiary

Ła­du­nek bom­bo­wy zde­to­no­wa­ny w te­atrze w Mo­ga­di­szu zabił, wg róż­nych źró­deł, od 6 do 10 osób. W chwi­li za­ma­chu w bu­dyn­ku znaj­do­wał się pre­mier So­ma­lii Ab­di­we­li Mo­ham­med Ali, ale oso­bi­ście po­wie­dział dzien­ni­ka­rzom, że nie od­niósł żad­nych ob­ra­żeń.

Do zor­ga­ni­zo­wa­nia za­ma­chu przy­zna­ła się fun­da­men­ta­li­stycz­na or­ga­ni­za­cja re­be­lianc­ka Al-Sze­bab. Wśród ofiar jest prze­wod­ni­czą­cy So­ma­lij­skie­go Ko­mi­te­tu Olim­pij­skie­go i szef So­ma­lij­skiej Fe­de­ra­cji Pił­kar­skiej. BBC in­for­mu­je, że wśród dzie­siąt­ków ran­nych jest trzech dzien­ni­ka­rzy so­ma­lij­skiej te­le­wi­zji. W te­atrze w Mo­ga­di­szu, za­mknię­tym w la­tach 90., gdy kraj po­grą­żał się w woj­nie do­mo­wej, i otwar­tym po­now­nie w ze­szłym mie­sią­cu, od­by­wa­ła się w środę uro­czy­stość z oka­zji pierw­szej rocz­ni­cy na­ro­do­wej sta­cji te­le­wi­zyj­nej.

Pre­mier Ali po­wie­dział BBC, że był to za­mach sa­mo­bój­czy i że do­ko­na­ła go ko­bie­ta. Al-Sze­bab za­prze­cza temu, twier­dząc, że ma­te­ria­ły wy­bu­cho­we pod­ło­żo­no w te­atrze wcze­śniej i że nie był to za­mach sa­mo­bój­czy.

Al-Sze­bab, fun­da­men­ta­li­stycz­na or­ga­ni­za­cja re­be­lianc­ka zwią­za­na z Al-Ka­idą, wal­czy o oba­le­nie so­ma­lij­skie­go rządu. Od kilku lat umac­nia swoje wpły­wy w So­ma­lii i obec­nie kon­tro­lu­je znacz­ną część po­łu­dnio­wej i środ­ko­wej czę­ści kraju. Z Mo­ga­di­szu bo­jow­ni­cy Al-Sze­bab wy­co­fa­li się w sierp­niu ze­szłe­go roku, ale re­gu­lar­nie do­ko­nu­ją tam za­ma­chów. Dzia­łal­no­ści Al-Sze­bab sprzy­ja­ją anar­chia i prze­moc pa­nu­ją­ce w So­ma­lii od oba­le­nia pre­zy­den­ta Mo­ha­me­da Siada Barre'a w 1991 roku. Kraj kon­tro­lu­ją roz­ma­ite mi­li­cje is­lam­skie, ple­mien­ni wa­taż­ko­wie i grupy ban­dyc­kie.

>>>>

Niestety psychole sa nadal aktywni ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:20, 05 Kwi 2012    Temat postu:

OECD: pomoc dla krajów rozwijających się maleje

Pomoc dla kra­jów roz­wi­ja­ją­cych się skur­czy­ła się w 2011 roku po raz pierw­szy od 1997 roku - po­da­ła Or­ga­ni­za­cja Współ­pra­cy Go­spo­dar­czej i Roz­wo­ju (OECD). Or­ga­ni­za­cje po­za­rzą­do­we ostrze­ga­ją, że kry­zys fi­nan­so­wy za­bi­ja eu­ro­pej­ską so­li­dar­ność.

Zmniej­sze­nie o 3 proc. wy­dat­ków na za­gra­nicz­ną pomoc przez naj­więk­szych dar­czyń­ców od­da­la re­ali­za­cję am­bit­ne­go celu, jakim miało być zmniej­sze­nia ubó­stwa na świe­cie. Szcze­gól­nie zmniej­sze­nie po­mo­cy od­czu­wa­ją bied­ne kraje Afry­ki sub­sa­ha­ryj­skiej, które do­sta­ły mniej, niż im obie­cy­wa­no. Wy­dat­ki na pomoc w ze­szłym roku wy­nio­sły rów­no­war­tość 0,31 proc. PKB 23 bo­ga­tych kra­jów two­rzą­cych w ra­mach OECD Ko­mi­sję Po­mo­cy Roz­wo­jo­wej (DAC).

- Za­paść sta­no­wi dla nas źró­dło zmar­twie­nia, przy­cho­dzi w mo­men­cie, kiedy kraje roz­wi­ja­ją­ce się naj­bar­dziej po­trze­bu­ją po­mo­cy, kiedy na za­sa­dzie efek­tu do­mi­na do­tarł do nich świa­to­wy kry­zys - po­wie­dział se­kre­tarz ge­ne­ral­ny OECD Angel Gur­ria.

Naj­więk­szy­mi dar­czyń­ca­mi w 2001 roku po­zo­sta­ły: Stany Zjed­no­czo­ne, Wiel­ka Bry­ta­nia, Fran­cja, Niem­cy i Ja­po­nia. Sam Wa­szyng­tom udzie­lił po­mo­cy w wy­so­ko­ści 30,7 mld do­la­rów - o 0,9 proc. mniej w sto­sun­ku do roku po­przed­nie­go.

Pomoc udzie­lo­na przez G7, grupę sied­miu naj­bo­gat­szych państw świa­ta, sta­no­wi­ła 69 proc., a przez Unię Eu­ro­pej­ską - 54 proc., po­mi­mo kry­zy­su stre­fy euro.

Po­za­rzą­do­wa or­ga­ni­za­cja Oxfam wy­li­czy­ła, że przy tem­pie wzro­stu po­mo­cy utrzy­mu­ją­cym się od 15 lat, cel, jakim miało być 0,7 proc. PKB na pomoc dla bied­niej­szych kra­jów, nie zo­sta­nie osią­gnię­ty przed upły­wem pół wieku. - Kry­zys fi­nan­so­wy wciąż za­bi­ja eu­ro­pej­ską pomoc dla bied­nych kra­jów - ostrze­gła plat­for­ma or­ga­ni­za­cji po­za­rzą­do­wych Con­cord Eu­ro­pe.

>>>>

No tak kryzys to i pomagaja mniej . Tak to zalezec od obcej pomocy . Strach sie bac ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:30, 07 Kwi 2012    Temat postu:

Tam głód prześladuje miliony

Arabscy nomadowie w Środkowym Czadzie zawsze przemieszczali się z miejsca na miejsce w ślad za opadami deszczu. Ale mówią, że przestali się przenosić, gdyż susze występują zbyt często. Szejk opowiada, że w samej jego wspólnocie tylko w tym roku zmarło z głodu 20 dzieci. W całym rejonie Sahary uprawy zmarniały. Głód prześladuje miliony.

>>>>

Koczownicy wymieraja ! Na ratunek im ! Juz nie tylko Somalia !!!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:08, 08 Kwi 2012    Temat postu:

Co najmniej 20 osób zginęło w zamachu bombowym w Nigerii

Co najmniej 20 osób zginęło w wybuchu dwóch bomb niedaleko kościoła w mieście Kaduna w północnej Nigerii - poinformowały nigeryjskie siły bezpieczeństwa. Policja i wojsko utworzyły kordon wokół miejsca zamachu.

Zobacz także: Mordy chrześcijan, wysadzają kościoły

Według świadków i sił bezpieczeństwa, w pobliżu kościoła eksplodowały dwa samochody-pułapki, wyładowane materiałami wybuchowymi.

Na razie nie podano więcej szczegółów.

W Nigerii coraz częściej dochodzi do ataków na chrześcijan. Ostatnio do największego takiego zamachu doszło w czasie Bożego Narodzenia. Zginęło kilkadziesiąt osób, a ataki potępił papież Benedykt XVI.

"Zdaniem ekspertów, wkrótce z polskiego rynku zniknie wiele stacji paliw. Właściciele drobnych placówek nie będą w stanie sprostać nowym wymogom.

>>>>

Satanisci ze Zboko Haremu jak zwykle w swieta ... Diabel szaleje bo przegrywa .
I kolejni meczennicy osiagneli niebo w tym ,,Dniu wspaniałym''... Czy to bylo dla nich nieszczescie ????

- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:53, 09 Kwi 2012    Temat postu:

Zawalił się kościół w Nigerii, liczne ofiary

Co najmniej 22 osoby poniosły śmierć a ponad 30 zostało rannych w rezultacie zawalenia się kościoła w środkowej Nigerii - poinformowały w niedzielę lokalne władze. Świątynia wypełniona była wiernymi uczestniczącymi w nabożeństwie wielkanocnym.

Kościół katolicki pod wezwaniem św. Roberta w miejscowości Adamgbe, w stanie Benue, zawalił się po długotrwałych opadach deszczu. Budynek nie wytrzymał ataku gwałtownej burzy. Wewnątrz kościoła znajdowało się ok. 3 tys. wiernych, którzy nie mogli wydostać się na zewnątrz przez wąskie drzwi. Wśród ofiar było 14 kobiet i 6 dzieci.

Jak zeznali świadkowie, żywioł najpierw zerwał dach świątyni a później zawaliły się jej mury.

>>>>

Tym razem to zywiol a wiec diabel . Ale Bóg tez da nagrode meczenstwa bo jest bogaty w dary ponad nasze mozliwosci zrozumienia ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:40, 10 Kwi 2012    Temat postu:

Somalia: 12 osób zginęło w zamachu na bazarze

Co najmniej 12 osób zginęło, a 30 zostało rannych w wybuchu, do którego doszło na bazarze w trzecim co do wielkości mieście Somalii, Baydhabo (Baidoa) - poinformowały władze. Do zamachu przyznało się radykalne ugrupowanie islamskie Al-Szebab.

Baydhabo było główną bazą Al-Szebab do lutego br., gdy siły somalijskie i wspierający je żołnierze etiopscy przejęli kontrolę nad tym południowym miastem. Przedstawiciel lokalnej policji Abdullahi Ahmed powiedział, że zatrzymano jedną osobę podejrzaną o spowodowanie poniedziałkowej eksplozji.

W komunikacie zamieszczonym w internecie Al-Szebab poinformowało, że celem zamachu byli Etiopczycy i ich towarzysze.

Wkrótce do Baydhabo zostanie wysłanych 2,5 tys. żołnierzy Misji Unii Afrykańskiej (Amisom).

Ruch Al-Szebab (Ruch Młodych Bojowników Świętej Wojny) to fundamentalistyczna, radykalna organizacja rebeliancka, która kontroluje znaczne obszary Somalii i walczy o obalenie tamtejszego rządu przejściowego.

Działalności Al-Szebab sprzyjają anarchia i przemoc panujące w Somalii od obalenia prezydenta Mohameda Siada Barre'a w 1991 roku. Kraj kontrolują rozmaite milicje islamskie, plemienni watażkowie i grupy bandyckie.

>>>>

I znow potworne zbrodnie ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:13, 12 Kwi 2012    Temat postu:

Podsumowanie działań UNICEF w Rogu Afryki

Dzięki szeroko zakrojonej akcji pomocowej w Rogu Afryki zahamowano dalsze rozprzestrzenianie się klęski głodu i uratowano życie tysięcy dzieci. Pomimo poprawy sytuacji w tym rejonie, perspektywy na przyszłość są niepokojące i zagrażają osiągniętym do tej pory rezultatom.

UNICEF szacuje, że ponad 8 mln osób w Rogu Afryki nadal potrzebuje natychmiastowej pomocy humanitarnej. Prawie jedna trzecia populacji Somalii, czyli ponad 2,5 mln osób, boryka się ze skutkami kryzysu humanitarnego, a ponad 323 tys. dzieci cierpi z powodu ostrego niedożywienia. Naszego wsparcia nadal potrzebuje ponad 463 tys. uchodźców somalijskich w obozach w Dadaab w północno-wschodniej Kenii, 142 tys. osób w Dollo Ado w Etiopii oraz 22 tys. osób w obozie Ali Addeh w Dżibuti, a także 1,35 mln przesiedlonych w obrębie swojego kraju Somalijczyków. Zgodnie z najnowszymi prognozami, w większości krajów w rejonie Rogu Afryki poziom opadów sezonowych w okresie od marca do maja utrzyma się poniżej średniej. Dodatkowo konflikt w Somalii, ataki terrorystyczne i przemoc na tle etnicznym w Kenii, jak również przypadki gróźb wobec pracowników organizacji niosących pomoc humanitarną, ograniczają dostęp do uchodźców i społeczności dotkniętych kryzysem.

W swoim najnowszym raporcie "Response To The Horn of Africa Emergency" UNICEF podsumowuje dotychczasowe działania w Rogu Afryki, prowadzone od drugiej połowy 2011 roku do grudnia 2011 roku.

W tym czasie UNICEF zapewnił potrzebującym m.in: ponad 60 tys. ton dostaw z ratującą życie pomocą humanitarną do krajów Rogu Afryki (transport odbył się drogą powietrzną, lądową i morską), leczenie 350 tys. poważnie niedożywionych dzieci, zaszczepienie 7,9 mln dzieci przeciwko odrze, dostęp do czystej wody dla 3,2 mln osób, ułatwiony dostęp dla ponad 200 tys. dzieci do miejsc przyjaznych dzieciom.

Dzięki ogromnemu wsparciu, które UNICEF otrzymał od swoich darczyńców i partnerów, udało się również zmniejszyć w Somalii liczbę rejonów dotkniętych klęską głodu. Zmniejszono również trzykrotnie poziom ostrego niedożywienia w regionie Turkana w Kenii. UNICEF odnotował także bardzo wysokie wskaźniki wyzdrowień po leczeniu ostrego niedożywienia oraz niskie wskaźniki umieralności dzieci w Etiopii.

- Pomimo znacznych postępów w zapewnieniu bezpieczeństwa żywnościowego w Rogu Afryki, daleko jest jeszcze do zakończenia sytuacji kryzysowej w tym rejonie. Miliony dzieci wciąż potrzebują natychmiastowej pomocy. Jeśli w ciągu najbliższych miesięcy nie zapewnimy im odpowiedniego wsparcia, bardzo szybko utracimy ciężko wywalczone dotychczas osiągnięcia - powiedział Elhadj As Sy, Dyrektor Regionalny UNICEF w Afryce Wschodniej i Południowej.

W 2011 roku UNICEF otrzymał od swoich darczyńców ponad 405 mln USD na pomoc humanitarną dla potrzebujących w Rogu Afryki, co stanowi 96 porc. potrzebnej kwoty. Oszacowano, że w tym roku potrzebne będą dodatkowe 413,8 mln USD na dalsze działania pomocowe w Rogu Afryki. Do tej pory polscy darczyńcy przekazali na konto organizacji ponad 2 mln PLN. UNICEF Polska nadal prowadzi zbiórkę na rzecz ofiar suszy w Rogu Afryki. Pomoc można kierować na specjalne konto akcji 73 1020 1013 0000 0102 0151 5907 lub przekazywać za pomocą darowizn online poprzez stronę internetową [link widoczny dla zalogowanych]

>>>>

No tak kazdy lubi sie pochwalic . Ale to Bóg oceni . Czynic trzeba dla potrzebujacych nie dla pochwal ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:58, 13 Kwi 2012    Temat postu:

Duński okręt uwolnił z rąk somalijskich piratów 12 zakładników.

Duński okręt wojenny uwolnił z rąk piratów dwunastu zakładników. Podczas akcji u wybrzeży Somalii zatrzymano szesnastu porywaczy - podała agencja Associated Press.

Duńska jednostka zatrzymała piracki statek w środę. Podczas akcji nie użyto broni i nikt nie został ranny. Pochodzący z Iranu i Pakistanu zakładnicy przetrzymywani byli przez piratów od miesiąca.

Podejrzani o piractwo pozostaną w areszcie. Władze duńskie zamierzają postawić ich w stan oskarżenia - oświadczyło dowództwo marynarki wojennej Danii.

>>>>

No i brawo to cieszy . To pomaga tez Afryce bo wbrew pozorom bezprawie Afryce nie sluzy . Wiecej zniszcza niz zagrabia ..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:39, 20 Kwi 2012    Temat postu:

Olbrzymie złoża wody pod powierzchnią Afryki

Pod powierzchnią Afryki znajdują się
prawdopodobnie olbrzymie złoża wody - twierdzą
naukowcy. Mapę podziemnych wód opublikowali
badacze z Wielkiej Brytanii.
Afryka notorycznie cierpi z powodu suszy.
Zeszłoroczny brak opadów zmusił do migracji tysiące
ludzi w Rogu Afryki. - Ludzie szli przez tydzień z
bosymi dziećmi, nie mieli nic do jedzenia, ich bańki
na wodę były puste -mówił odwiedzający Róg Afryki
Jamie Drummond z charytatywnej organizacji One.
300 milionów Afrykańczyków nie ma odpowiedniego
dostępu do czystej wody. Naukowcy z londyńskiego
uniwersytetu UCL mówią jednak, że pod powierzchnią
Afryki są gigantyczne rezerwuary. Całkowita ilość
podziemnej wody jest sto razy większa niż ilość wody
na powierzchni. Podziemne akweny o największej
wydajności leżą na północy Afryki oraz w suchym na
co dzień rejonie Sahel, czyli w Czadzie, Algierii i Libii.
Potencjał jest ogromny, mówią naukowcy, na razie
nie jest jednak pewne, jak wydobywać tę wodę, by nie
zaburzyć równowagi ekologicznej.

***

Kolejne niewykorzystane a potrzebne bogactwo Afryki ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:52, 21 Kwi 2012    Temat postu:

Ruszyła zbiórka środków opatrunkowych

Zbiórkę środków opatrunkowych dla misyjnych szpitali i przychodni organizuje w ramach akcji „Opatrunek na ratunek” poznańska Fundacja Pomocy Humanitarnej "Redemptoris Missio". Zebrane dary trafią do ośrodków misyjnych na całym świecie.

Zbiórka potrwa do połowy maja. Do tej pory do akcji włączyło się kilkadziesiąt poznańskich aptek, w których można zostawić przekazywane produkty. - Przyda się każdy bandaż, gaza, kompres, plaster. Potrzebne są także rękawiczki gumowe, wata, igły i strzykawki. Rzeczy te można kupić w każdej aptece, a koszt większości z nich nie przekracza kilkudziesięciu groszy - powiedziała koordynatorka akcji Justyna Janiec–Palczewska.

Jak dodała, w tropikalnym klimacie rany goją się gorzej, a codzienne życie obfituje w wypadki. - W misyjnych placówkach medycznych każdy bandaż czy plaster są na wagę złota, tam przydaje się dosłownie wszystko. Bywa, że nawet płótno, którym w Polsce wolontariusze obszywają paczki, na miejscu jest darte na bandaże, a zużyte opatrunki są prane, suszone na słońcu i ponownie używane. W biednych rejonach Madagaskaru rodzice opatrują swoim dzieciom rany liśćmi - powiedziała. Fundacja Pomocy Humanitarnej "Redemptoris Missio" działa od 1992 roku, powstała z inicjatywy środowiska naukowego Akademii Medycznej im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu. Fundacja jest m.in. organizatorem akcji "Ołówek dla Afryki", w ramach której zbierane są ołówki i długopisy dla afrykańskich dzieci. Wysłała tony odzieży i przyborów szkolnych dla dzieci z Afganistanu. Prowadzi też akcję "Puszka dla maluszka" - zbiórkę puszek na zakup leków ratujących życie dzieci w Afryce.

>>>>

Tak . Ale jak wiemy pieniadze sa nalepsze bo przewoz rzeczy jest drogi a zmowic i kupic hurtowo i przewiezc duzo taniej ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:34, 23 Kwi 2012    Temat postu:

UNICEF zebrał ponad 1,3 mln zł na rzecz dzieci w Sierra Leone

Pol­scy dar­czyń­cy prze­ka­za­li UNI­CEF ponad 1,3 mln zł; pie­nią­dze te po­zwo­lą na zakup ponad 600 tys. dawek szcze­pio­nek. W po­nie­dzia­łek or­ga­ni­za­cja pod­su­mo­wa­ła dwie kam­pa­nie na rzecz dzie­ci w Sier­ra Leone "Wszyst­kie ko­lo­ry świa­ta" oraz "Fa­ce­ci ra­tu­ją dzie­ci".

Dy­rek­tor ge­ne­ral­ny UNI­CEF Pol­ska Marek Kru­piń­ski po­in­for­mo­wał, że dzię­ki wspar­ciu pol­skich dar­czyń­ców UNI­CEF za­pew­ni dzie­ciom w Sier­ra Leone kom­plek­so­wy pro­gram szcze­pień i do­star­czy m.​in. szcze­pion­ki prze­ciw­ko gruź­li­cy dla 250 tys. dzie­ci, po­trój­ne dawki szcze­pion­ki prze­ciw polio dla 125 tys. nie­mow­ląt oraz 10 lo­dó­wek na ba­te­rie sło­necz­ne do prze­cho­wy­wa­nia szcze­pio­nek w lo­kal­nych ośrod­kach zdro­wia (w wielu nie ma prądu). Jak mó­wi­ła Ka­ro­li­na Pu­kszta z UNI­CEF Pol­ska, ponad 60 proc. dzie­ci w Sier­ra Leone nie jest pod­da­wa­nych kom­plek­so­wym szcze­pie­niom. UNI­CEF nie tylko do­star­cza szcze­pion­ki, ale także sprzęt do prze­cho­wy­wa­nia szcze­pio­nek i uty­li­zo­wa­nia od­pa­dów, szko­li per­so­nel me­dycz­ny i stara się prze­ko­ny­wać ro­dzi­ców, że warto szcze­pić dzie­ci. - Nie można za­po­mi­nać, że wiele wio­sek po­ło­żo­nych jest da­le­ko od ośrod­ków zdro­wia i cza­sem wi­zy­ta u le­ka­rza ozna­cza ca­ło­dzien­ną wy­pra­wę. Wiele matek, które mają licz­ne obo­wiąz­ki, uważa to za stra­tę czasu. Na­szym za­da­niem jest prze­ko­na­nie ich, jak ważne jest to dla dzie­ci - po­wie­dzia­ła.

Pie­nią­dze na szcze­pie­nia zbie­ra­ne były w ra­mach dwóch akcji - kam­pa­nii "Fa­ce­ci ra­tu­ją dzie­ci", pro­wa­dzo­nej z udzia­łem zna­nych męż­czyzn: ak­to­ra Łu­ka­sza No­wic­kie­go, Se­ba­stia­na Kar­pie­la-Bu­łec­ki z ze­spo­łu Za­ko­po­wer oraz bok­se­ra Prze­my­sła­wa Sa­le­ty, a także pro­jek­tu edu­ka­cyj­ne­go „Wszyst­kie ko­lo­ry świa­ta” skie­ro­wa­ne­go do pla­có­wek edu­ka­cyj­nych z całej Pol­ski.

- Do akcji włą­czy­ło się ponad 1,1 tys. szkół przed­szko­li, domów kul­tu­ry i bi­blio­tek pu­blicz­nych z całej Pol­ski. Dzie­ci wy­ko­ny­wa­ły wła­sno­ręcz­nie la­lecz­ki, a potem sprze­da­wa­ły je na li­cy­ta­cjach. Ze­bra­no ponad 700 tys. zł - mó­wi­ła Majka Je­żow­ska, pio­sen­kar­ka, która jest Am­ba­sa­do­rem Do­brej Woli UNI­CEF.

Jak do­da­ła Mał­go­rza­ta Po­łow­niak z UNI­CEF Pol­ska, za­da­niem uczniów było przy­go­to­wa­nie szma­cia­nych la­le­czek, które re­pre­zen­to­wa­ły wy­bra­ny re­gion świa­ta. Dzie­ci mu­sia­ły po­głę­bić wie­dzę o danym kraju lub re­jo­nie, aby jak naj­wier­niej od­wzo­ro­wać jego miesz­kań­ca. Ze sprze­da­ży la­le­czek uzy­ska­no ponad 723 tys. zł. UNI­CEF za­po­wia­da ko­lej­ne edy­cje pro­jek­tu.

W ra­mach kam­pa­nii „Fa­ce­ci ra­tu­ją dzie­ci” ze­bra­no ponad 630 tys. zł.

"Dzie­ciom na­le­ży po­ma­gać nie­za­leż­nie od tego, gdzie miesz­ka­ją. Dla­te­go zde­cy­do­wa­łem się na udział w kam­pa­nii. Wie­lo­krot­nie by­wa­łem w Afry­ce, wi­dzia­łem biedę, brak wody, brak ja­kich­kol­wiek per­spek­tyw. Wi­dzia­łem dzie­ci, które bie­gły za au­to­bu­sa­mi i pro­si­ły tu­ry­stów o puste bu­tel­ki po wo­dzie, po­nie­waż tam jed­nym z po­waż­niej­szych pro­ble­mów jest prze­cho­wy­wa­nie wody. Zo­ba­czy­łem, że moje pro­ble­my są zu­peł­nie nie­istot­ne w po­rów­na­niu z tymi, z ja­ki­mi miesz­kań­cy Afry­ki bo­ry­ka­ją się na co dzień" - mówił Łu­kasz No­wic­ki.

Sier­ra Leone leży w za­chod­niej Afry­ce, na wy­brze­żu Oce­anu Atlan­tyc­kie­go. W trwa­ją­cej 11 lat woj­nie do­mo­wej (1991-2002) zgi­nę­ły ty­sią­ce miesz­kań­ców, a ponad 2 mln zmu­szo­nych było do uciecz­ki z kraju (co sta­no­wi­ło ok. jed­nej trze­ciej oby­wa­te­li).

Go­spo­dar­ka Sier­ra Leone opie­ra się głów­nie na wy­do­by­ciu dia­men­tów. Bo­ga­te złoża mi­ne­ra­łów i inne za­so­by na­tu­ral­ne sta­no­wią po­ten­cjał do roz­wo­ju kraju. Ol­brzy­mią ba­rie­rą jest jed­nak brak in­fra­struk­tu­ry, która w dużej mie­rze zo­sta­ła znisz­czo­na pod­czas dzia­łań wo­jen­nych. Źró­dłem utrzy­ma­nia około dwóch trze­cich miesz­kań­ców kraju jest pry­mi­tyw­ne rol­nic­two i ry­bo­łów­stwo.

W Sier­ra Leone ok. po­ło­wa miesz­kań­ców kraju musi prze­żyć dzień za 1,25 do­la­ra, nie po­sia­da do­stę­pu do czy­stej wody pit­nej. Jak pod­kre­śla UNI­CEF, ok. po­ło­wa dzie­ci w wieku 5-14 lat zmu­sza­na jest do pracy.

>>>>

Jakas dobra widomosc wreszcie !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:35, 25 Kwi 2012    Temat postu:

UNICEF: najtrudniej żyje się nastolatkom w Afryce Subsaharyjskiej

Najtrudniej żyje się nastolatkom w Afryce Subsaharyjskiej: tylko połowa z nich kończy szkołę podstawową, a najczęstszą przyczyną śmierci dziewcząt w wieku 15-19 lat są tam powikłania ciążowe i poporodowe - wynika z raportu UNICEF.

Choć w ciągu ostatnich 20 lat sytuacja młodzieży na całym świecie poprawiła się w wyniku rozwoju i postępu w dziedzinie edukacji i zdrowia publicznego, niestety nadal każdego roku ponad milion nastolatków traci życie, a dziesiątki milionów nie chodzą do szkoły - informuje UNICEF w najnowszym raporcie na temat sytuacji młodych ludzi.

Najtrudniej żyje się nastolatkom w Afryce Subsaharyjskiej. Tylko połowa z nich kończy szkołę podstawową, a bardzo niewielu młodych ludzi znajduje zatrudnienie. Tymczasem ich liczba w tym regionie rośnie, a prognozy wskazują, że do 2050 r. będzie tam mieszkało najwięcej młodzieży w skali całego świata.

Raport UNICEF zwraca również uwagę, że 127 mln młodych ludzi między 15. a 24. rokiem życia nie umie czytać ani pisać. Zdecydowana większość z nich zamieszkuje Azję Południową i Afrykę Subsaharyjską.

UNICEF wskazuje również na niepokojące konsekwencje postępu cywilizacyjnego: co roku 1,4 mln nastolatków umiera m.in. z powodu wypadków drogowych, powikłań poporodowych, samobójstw, na skutek AIDS i aktów przemocy. W niektórych krajach Ameryki Łacińskiej więcej nastoletnich chłopców ginie w wyniku zabójstw niż z powodu wypadków drogowych lub samobójstw. Natomiast w Afryce najczęstszą przyczyną śmierci dziewcząt w wieku 15-19 lat są powikłania ciążowe i poporodowe.

W coraz większym stopniu dorastającym dzieciom zagraża przemoc. Badania przeprowadzone w Demokratycznej Republice Konga wskazują, że 70% dziewcząt w wieku 15-19 lat, które zawarły związek małżeński, doświadczyło przemocy ze strony partnera. Dziewczęta są często zmuszane do wzięcia na siebie odpowiedzialności za pozostałych członków rodziny, przez co mają ograniczone możliwości uczenia się i dbania o własne zdrowie.

>>>>

Niestety tak . Znow Afryka przoduje w tym co nie trzeba ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:35, 26 Kwi 2012    Temat postu:

Nigeria: 6 zabitych w zamachach bombowych na redakcje gazety

Co naj­mniej sześć osób zgi­nę­ło dziś w za­ma­chach bom­bo­wych na re­dak­cje dzien­ni­ka "This Day" w dwóch mia­stach Ni­ge­rii - po­in­for­mo­wa­ły ni­ge­ryj­skie siły bez­pie­czeń­stwa i służ­by ra­tun­ko­we.

Za­ata­ko­wa­ne re­dak­cje znaj­du­ją się w sto­łecz­nej Abu­dży oraz w mie­ście Ka­du­na na pół­no­cy kraju. - Trzy osoby, w tym za­ma­cho­wiec, po­nio­sły śmierć w Abu­dży - po­wie­dział agen­cji AFP przed­sta­wi­ciel ni­ge­ryj­skich władz bez­pie­czeń­stwa, który za­strzegł sobie ano­ni­mo­wość.

- Za­ma­cho­wiec sa­mo­bój­ca nad­je­chał dżi­pem i ude­rzył swym po­jaz­dem w wej­ście. Dwóch na­szych ochro­nia­rzy po­nio­sło śmierć i zgi­nął także za­ma­cho­wiec - po­wie­dział re­dak­tor na­czel­ny "This Day" Olu­so­gen Ade­niyi.

W Ka­du­nie bomba wy­bu­chła przed bu­dyn­kiem, który jest sie­dzi­bą re­dak­cji kilku dzien­ni­ków, w tym "This Day" i innej ogól­no­kra­jo­wej pry­wat­nej ga­ze­ty "The Sun". - W za­ma­chu zgi­nę­ły trzy osoby - oświad­czył AFP szef lo­kal­nych służb ra­tow­ni­czych Abu­ba­kar Za­ka­ri Adamu.

"This Day" jest uwa­ża­ny za ga­ze­tę pro­rzą­do­wą. Ekipa pre­zy­den­ta Go­odluc­ka Jo­na­tha­na sta­no­wi głów­ny cel ata­ków is­la­mi­stycz­ne­go re­be­lianc­kie­go ugru­po­wa­nia Boko Haram. W bie­żą­cym roku w do­ko­ny­wa­nych przy uży­ciu broni pal­nej i bomb za­ma­chach Boko Haram zgi­nę­ły setki ludzi, przede wszyst­kim w mia­stach pół­noc­nej czę­ści kraju.

Na razie nikt nie za­de­kla­ro­wał od­po­wie­dzial­no­ści za dzi­siej­sze ataki w Abu­dży i Ka­du­nie.

>>>>

I znow potwornosci ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:16, 29 Kwi 2012    Temat postu:

Atak na uniwersytet w Kano w Nigerii.

Uzbrojeni napastnicy zaatakowali w niedzielę rano wiernych obecnych ma mszy w kampusie uniwersytetu w Kano na północy Nigerii. Odpalili tam ładunki wybuchowe i użyli broni palnej - poinformował rzecznik kenijskiej armii.

- Z pewnością są ofiary, lecz na razie nie wiemy ile. Udało nam się przepędzić napastników i otoczyliśmy cały teren - powiedział rzecznik kenijskiej armii, Ikedichi Iweha.

- Przez ponad 30 minut słychać było serie wybuchów i strzały na terenie starego kampusu, wokół bloków akademickich - opowiadał wykładowca historii uniwersytetu Bayero, Mohammed Sulejman.

Dotychczas nikt nie przyznał się do odpowiedzialności za zamach. Podejrzewa się jednak radykalnych islamistów z organizacji Boko Haram (w języku plemienia Hausa znaczy to: "Zachodnie wykształcenie to profanacja"). Dokonali oni już wielu podobnych zamachów na kościoły i inne obiekty ważne dla chrześcijan zabijając setki osób.

Boko Haram atakuje też obiekty ONZ i budynki władz państwowych. Domaga się wprowadzenia islamskiego prawa szariatu w całym kraju, również na terenach zamieszkałych przez chrześcijan.

>>>>

I znow bestialski atak !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:41, 29 Kwi 2012    Temat postu:

Kenia: wybuch granatu w kościele

Jedna osoba zginęła, a co najmniej 10 zostało rannych wskutek wybuchu granatu w niedzielę rano w stolicy Kenii, Nairobi - podała miejscowa policja.

- Według naszych informacji jeden z uczestników mszy rzucił granatem, a następnie uciekł z kościoła - powiedział rzecznik kenijskiej policji. Był to już kolejny atak granatem w Kenii od października ubiegłego roku, gdy Kenia wysłała swe wojska do Somalii.

Najkrwawszy zamach został przeprowadzony w marcu na dworcu autobusowym w Nairobi. Zginęło wtedy dziewięć osób, a ponad 60 zostało rannych.

Wojska kenijskie wkroczyły do Somalii w poszukiwaniu bojowników ruchu Al-Szabab, oskarżanego przez władze w Nairobi o porwanie w Kenii europejskich działaczek humanitarnych. W odpowiedzi Al-Szabab ogłosił, że "Kenia pogwałciła prawa terytorialne Somalii, wkraczając na jej świętą ziemię", i wezwał "wszystkich Somalijczyków, by zjednoczyli się przeciwko żądnemu krwi wrogowi".

>>>>

Potepiamy bestialstwo bandytow z Somalii jak mozna przypuszczac islamistow . Kenia ma nowego meczennika . Bóg ich wynagrodzi za pomoc w przywracaniu porzadku w Somalii . Ale pomoc kosztuje sporo wysilku . Gyby pomoc byla wypisciem szklanki wody to coz to bylaby za zasluga . Walka zislamizmem jeszcze troche potrwa i beda ofiary ale oni przegraja jak iabel przegra a ci ktorzy sie poswiecili dla dobra bliznich otrzymaja nagrode najwyzsza bo od Boga !

Wybuch w kościele w Nairobi, fot. Reuters


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:20, 02 Maj 2012    Temat postu:

UNICEF: Polacy ratują życie tysięcy dzieci

Pol­scy dar­czyń­cy prze­ka­za­li UNI­CEF ponad 1,3 mln zł; pie­nią­dze te po­zwo­lą na zakup ponad 600 tys. dawek szcze­pio­nek. W po­nie­dzia­łek or­ga­ni­za­cja pod­su­mo­wa­ła dwie kam­pa­nie na rzecz dzie­ci w Sier­ra Leone "Wszyst­kie ko­lo­ry świa­ta" oraz "Fa­ce­ci ra­tu­ją dzie­ci".

Dy­rek­tor ge­ne­ral­ny UNI­CEF Pol­ska Marek Kru­piń­ski po­in­for­mo­wał, że dzię­ki wspar­ciu pol­skich dar­czyń­ców UNI­CEF za­pew­ni dzie­ciom w Sier­ra Leone kom­plek­so­wy pro­gram szcze­pień i do­star­czy m.​in. szcze­pion­ki prze­ciw­ko gruź­li­cy dla 250 tys. dzie­ci, po­trój­ne dawki szcze­pion­ki prze­ciw polio dla 125 tys. nie­mow­ląt oraz 10 lo­dó­wek na ba­te­rie sło­necz­ne do prze­cho­wy­wa­nia szcze­pio­nek w lo­kal­nych ośrod­kach zdro­wia (w wielu nie ma prądu). Nuhu Mak­sha, spe­cja­li­sta ds. szcze­pień UNI­CEF w Sier­ra Leone prze­słał Po­la­kom spe­cjal­ne po­dzię­ko­wa­nia. - Ser­decz­nie dzię­ku­ję hoj­nym i wspa­nia­łym Po­la­kom za wspar­cie pro­gra­mu szcze­pień. Wasza pomoc bę­dzie miała duży wpływ na ra­to­wa­nie życia dzie­ci - po­wie­dział Mak­sha.

Polacy ocalili życie tysięcy dzieci

Polacy ocalili życie tysięcy dzieci - Polscy darczyńcy przekazali UNICEF ponad 1,3 mln zł; pieniądze te pozwolą na zakup ponad 600 tys. dawek szczepionek. W poniedziałek organizacja podsumowała dwie kampanie na rzecz dzieci w Sierra Leone "Wszystkie kolory świata" oraz "Faceci ratują dzieci". Nuhu Maksha, specjalista ds. szczepień UNICEF w Sierra Leone przesłał Polakom specjalne podziękowania. - UNICEF

Jak mó­wi­ła Ka­ro­li­na Pu­kszta z UNI­CEF Pol­ska, ponad 60 proc. dzie­ci w Sier­ra Leone nie jest pod­da­wa­nych kom­plek­so­wym szcze­pie­niom. UNI­CEF nie tylko do­star­cza szcze­pion­ki, ale także sprzęt do prze­cho­wy­wa­nia szcze­pio­nek i uty­li­zo­wa­nia od­pa­dów, szko­li per­so­nel me­dycz­ny i stara się prze­ko­ny­wać ro­dzi­ców, że warto szcze­pić dzie­ci. - Nie można za­po­mi­nać, że wiele wio­sek po­ło­żo­nych jest da­le­ko od ośrod­ków zdro­wia i cza­sem wi­zy­ta u le­ka­rza ozna­cza ca­ło­dzien­ną wy­pra­wę. Wiele matek, które mają licz­ne obo­wiąz­ki, uważa to za stra­tę czasu. Na­szym za­da­niem jest prze­ko­na­nie ich, jak ważne jest to dla dzie­ci - po­wie­dzia­ła.

>>>>

No brawo ! W tym wypadku slowo Polak otrzymuje swoje prawidlowe i wlasciwe znaczenie . Polska ratunkiem dla swiata . Zwlaszcza moralnym ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:35, 03 Maj 2012    Temat postu:

Nigeria: 56 osób zginęło w zamachu na targu bydła

Co najmniej 56 osób zginęło, gdy w środę wieczorem w północno-wschodniej Nigerii na targu, na którym sprzedawane jest bydło, uzbrojeni mężczyźni zdetonowali ładunki wybuchowe i otworzyli ogień do handlarzy - poinformowały policja i źródła medyczne.

Na targu w mieście Potiskum, w stanie Yobe, napastnicy zabili też sporo bydła - powiedział przedstawiciel policji w tym stanie Toyin Gbadegesin.

Wcześniej, zdaniem Gbadegesina, ci sami mężczyźni próbowali okraść handlarzy. Jednak kupcy odparli atak i schwytali jednego napastnika, a następnie - jak twierdzą świadkowi oraz źródło policyjne - na szyi złapanego mężczyzny umieścili oponę, którą polali benzyną i spalili.

Do pobliskiego szpital po zamachu trafiło 56 ciał - powiedziała pielęgniarka z tej kliniki, która przedstawiła się jako Babangida. Z kolei przedstawiciel policji informował wcześniej, że bilans ataku to co najmniej 34 zabitych. Dodał, że o dokonanie zamachu podejrzewa się islamistyczne ugrupowanie Boko Haram.

Sekta ta atakuje kościoły, instytucje ONZ, policję, wojsko, a ostatnio także redakcje gazet. Boko Haram, której nazwę tłumaczy się jako "zachodnia edukacja to świętokradztwo", prowadzi kampanię na rzecz wprowadzenia szariatu we wszystkich 36 stanach Nigerii. Już wcześniej organizowała zamachy w stanie Yobe.

Jednak za zbrojne ataki odpowiadają też gangi, które podają się za Boko Haram.

Jak pisze agencja AFP, za środowym zamachem mogli też stać zwykli przestępcy. Często wywołują oni panikę na targach, by móc okraść handlarzy. Atakują głównie targi w północno-wschodniej części kraju, na których sprzedane jest bydło.

>>>>

Wazna informacaj . Gangi zbrodniarzy podaja sie za Zbokow z Haremu aby zmylic slady i aby policja tamtych scigala a nie bandytow . Oczywiscie to ich nie czyni niewiniatkami . Tutaj hodzi o ukazanie prawdy o sytuacji ktora jest jak widac koszmarna !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:59, 04 Maj 2012    Temat postu:

Malaria dotyka 200 mln ludzi rocznie i zabija dzieci

Dziś obchodzony jest Światowy Dzień Walki z Malarią. Organizacja Narodów Zjednoczonych mówi o postępach w walce z tą chorobą, apeluje jednak o dodatkowe fundusze. Według Światowej Organizacji Zdrowia na malarię choruje około 200 milionów ludzi rocznie.

Dwa lata temu zarejestrowano ponad 650 tysięcy zgonów; ofiarami są głównie dzieci poniżej piątego roku życia w Afryce. To spadek o jedną czwartą od roku 2000.

Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun apeluje o dodatkowe fundusze. - Malaria jest priorytetem mojej drugiej kadencji. Musimy uzyskać trzy miliardy dolarów na walkę z tą chorobą, bo koszt porażki jest zbyt wysoki - powiedział.

Według szacunków, malaria kosztuje świat 12 miliardów dolarów rocznie. Eksperci podkreślają, że metody walki są proste i skuteczne - są to leki czy nasączane środkami owadobójczymi moskitiery. Malarię przenoszą bowiem komary.

Naukowcy ostrzegają jednak, że w Azji pojawiła się odmiana malarii odporna na niektóre lekarstwa.

>>>>

Wprawdzie dzien malarii juz byl ale chorba ta jest nie tylko w ten dzien ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:38, 10 Maj 2012    Temat postu:

Ciąża jak wyrok

Rodzić po ludzku? Nie w Afryce, nie na Haiti, nie w Afganistanie. Tam kobiety wydają na świat martwe dzieci albo umierają z braku leków i pomocy medycznej. Garstka woluntariuszek próbuje temu zaradzić. Wracają do domów zniszczone psychicznie, ale też z poczuciem, że zrobiły coś dobrego.

Kiedy tuli w ramionach małego Mosesa, owiniętego w zakrwawione ręczniki papierowe, z twarzy Anny Kent można wyczytać radość przemieszaną z ulgą. Nic w tym dziwnego: trzy dni temu przyszła do niej 20-letnia Nyachou, słaba, zagłodzona. W poszukiwaniu pomocy maszerowała trzy dni w palącym słońcu Sudanu. Do kliniki, gdzie pracuje Anna, przybyła nocą. Przy porodzie miała asystować jedna położna, wszystko odbyło się przy zapalonej pochodni, bez bieżącej wody i elektryczności.

Anna, Angielka z Market Drayton w hrabstwie Shropshire jest położną, ale jej praca nie ma nic wspólnego ze względną sielanką europejskich oddziałów ginekologicznych. Europejczycy z pewnością więcej uwagi poświęcają problemom związanym z płodnością niż samemu aktowi narodzin. Statystyka mówi, że tylko 1 na 4700 Brytyjek umrze z powodu ciąży lub porodu. A jednak w krajach, gdzie przyszło pracować Annie – a w spisie tym znajdzie się i Sudan, i Haiti, i Bangladesz – żadna ciężarna nie wie, czy będzie jej dane uściskać swoje niemowlę.

– W Sudanie nawet mawiamy: "Ciężarna kobieta stoi jedną nogą w grobie" – mówi Anna, lat 31. – W tym kraju rejestruje się najwyższe na świecie wskaźniki śmiertelności kobiet przy porodzie – jedna na 32 matki umrze. Nie chciałabym, żeby moje pacjentki tylko potwierdzały te straszne statystyki.

Tym razem się udało. Nyachou i jej synek mogli po 24 godzinach w klinice wrócić do domu. Ale szczęśliwe zakończenie ciąży nie jest tutaj normą. Nawet jeśli kobiety takie jak Anna chciałyby to zmienić. Pannie Kent, należącej do organizacji Lekarze bez Granic przyszło pracować w krajach należących do niechlubnej grupy najbardziej niebezpiecznych i najuboższych państw świata. – Ciąża i rodzicielstwo zdają się naturalną częścią ludzkiego życia, tymczasem tutaj stanowią śmiertelne niebezpieczeństwo – mówi Marc DuBois, dyrektor wykonawczy brytyjskiego oddziału Lekarzy bez Granic. – Brytyjskie położne pracują w miejscach objętych konfliktami, w obozach dla uchodźców i tam, gdzie opieki zdrowotnej nie ma w ogóle. Wiele z tych kobiet ryzykuje własnym życiem.

Lekarka Karen Woo, specjalistka-neonatolog, została zastrzelona w Afganistanie w sierpniu 2010 roku wraz z dziewięciorgiem swoich kolegów. Wszyscy pracowali dla chrześcijańskiej organizacji International Assistance Mission (IAM). Odpowiedzialność za egzekucję wzięli na siebie talibowie twierdząc, że zamordowani prowadzili działalność misyjną, czemu IAM gorąco zaprzecza. Kiedy Anna akceptuje kolejne zagraniczne wyjazdy, ma świadomość, że takie historie się zdarzają. – Musisz podjąć ryzyko, choć Lekarze bez Granic bardzo się starają, by zapewnić nam bezpieczeństwo – mówi.

Do tej pory zdarzyło jej się uczestniczyć w kilku bardzo niebezpiecznych sytuacjach. – Podczas misji na Haiti w listopadzie 2010 roku, po trzęsieniu ziemi, wraz z kolegami utknęłam w szpitalu, który otoczył uzbrojony tłum – wspomina. – Baliśmy się wyjść na ulice, które wzięli we władanie demonstranci. W przerwach między dyżurami sypialiśmy na podłodze na gazetach, z kłębkami bawełny w uszach, żeby nie słyszeć hałasu. Na zewnątrz szpitala pilnowali nas strażnicy, lecz najlepszą ochronę stanowili sami pacjenci. Mało kto miał dość odwagi, by wejść do budynku, gdzie leżeli chorzy na cholerę. A ja musiałam zapomnieć o strachu i wykonywać należycie swoją pracę.

Jednak przeciwnikami Anny są nie tylko terroryzm i zamieszki. Kolejnym wyzwaniem, jakiemu musiała stawić czoła jest bieda i choroby. – Gdy po raz pierwszy przyjechałam na Haiti w październiku 2010 roku, dużym problemem była epidemia cholery, ponieważ choroba powoduje przedwczesne narodziny dzieci – opowiada. – Zajmowałam się wcześniakami, które czasami były bardzo chore. Nie mieliśmy inkubatorów. Kiedy takie dziecko przychodziło na świat, musieliśmy odesłać je do domu. W tym czasie blisko 1,5 mln ludzi nie miało dachu nad głową, więc słowo "dom" często oznaczało szałas sklecony na ulicy. Z bólem patrzyliśmy jak matki odchodzą tuląc noworodki. Mogliśmy tylko mieć nadzieję, że wszystko się dla nich jakoś ułoży. Lecz świadomość, że prawdopodobnie nie będą miały gdzie spać i co jeść bardzo nas bolała.

Anna zdecydowała się na specjalizację w położnictwie w 2007 roku, kiedy zdobyła szlify pielęgniarskie w Nottingham University. – Wszystko zaczęło się od tego, że pojechałam na swoją pierwszą misję do Sudanu, gdzie asystowałam przy narodzinach trojaczków – opowiada. – Przyszły na świat w blasku pochodni, w chatce z błota, ale to było dla mnie niezapomniane doświadczenie. Wszystkie dzieci przeżyły – dwie dziewczynki i chłopiec – lecz wszyscy najedliśmy się strachu. Patrząc jak matka ściska potomstwo trudno było ukryć wzruszenie. To wtedy zdecydowałam, że gdy wrócę do ojczyzny, zapiszę się na kurs dla położnych i będę mogła później pomagać innym.

W Wielkiej Brytanii przyszłe matki wiele rozmawiają o metodach złagodzenia bólu, dokładnie planują swój poród. Tymczasem kobiety, z którymi miałam do czynienia, martwią się tylko, czy przeżyją poród albo czy urodzą żywe dziecko. A jednak ten paradoks stanowił dla mnie motywację. Dlaczego dla jednej kobiety poród może być cudownym doświadczeniem, a inna traktuje go jak męki?

Anna nie ma partnera i przyznaje, że charakter jej pracy utrudnia stały związek. – Spotykałam się z kimś, kiedy wyjechałam do Sudanu, lecz zbyt długo wiedliśmy zupełnie różne życia – opowiada. – Skoncentrowałam się na pracy, długo nie istniało dla mnie nic innego.

Doświadczenie zebrane w krajach, gdzie śmiertelność kobiet przy porodzie i śmiertelność noworodków jest najwyższa na świecie oznacza, że Anna była świadkiem wielu ludzkich nieszczęść, jak mało która położna w Europie. – Kiedy w styczniu 2011 roku przyjechałam do Bangladeszu, miałam wiele pacjentek, które zgłosiły się do nas zbyt późno i rodziły martwe płody – opowiada. – Tam zakłada się, że kobieta rodzi w domu, dlatego o pomoc w szpitalu prosiły tylko te matki, które rodziły już od wielu dni, bez skutku. W tym stanie nie miały już siły wydać na świat dziecka, albo noworodki były zbyt umęczone, by przeżyć.

Narodziny martwego dziecka są czymś potwornym. Zastanawiasz się, czy aby na pewno zrobiłaś wszystko tak jak należy. Ale w miarę jak informacje o naszej placówce medycznej roznosiły się po okolicy, zgłaszało się do nas więcej pacjentek i więcej noworodków miało szanse przeżyć.

Z powodu tych wszystkich tragedii, jakich była świadkiem, Anna poszła na psychoterapię. – Martwe dzieci śniły mi się po nocach – opowiada. – Kiedy jesteś na dyżurze, musisz powstrzymać emocje i robić co do ciebie należy. To pomaga.

Dla 29-letniej Bree Cant dziewięciomiesięczna misja do Pakistanu w 2011 roku była chrztem bojowym. Wcześniej ta młoda Angielka z Londynu przez dwa lata pracowała w ojczyźnie jako położna. – Pamiętam, jak siedziałam w samolocie w drodze do nowej pracy i trzęsłam się ze strachu – opowiada. – Czy te wszystkie niebezpieczeństwa, o jakich mi opowiadano, naprawdę mogły się zdarzyć?

Pakistan dzieli granicę z Afganistanem i sytuacja w tym kraju bywa bardzo niestabilna. Talibowie i grupy rebeliantów są bardzo aktywni w niektórych rejonach kraju, zdarzają się tam regularne naloty bombowe, morderstwa i porwania. – Powiedziano mi o tych zagrożeniach, a jednak cieszyłam się na myśl o odmianie – przyznaje Bree.

Ponieważ podróżowanie po nieoświetlonych drogach było skrajnie niebezpieczne, Bree pracowała w klinice od 7.30 rano do wczesnych godzin popołudniowych. Jednak szpital był czynny 24 godziny na dobę, a nocny dyżur pełnił lokalny personel, z którym Bree była w stałym kontakcie telefonicznym. – Przynajmniej raz w miesiącu moi koledzy z Lekarzy bez Granic i ja stawaliśmy się więźniami szpitala na całe dnie z powodu bombardowań – opowiada. – Ścierały się ze sobą różne formacje religijne, nie byliśmy celami, a jednak mogła dosięgnąć nas zbłąkana kula. W takie dni czułam, że jestem naprawdę daleko od domu.

W klinice nie było USG i na świat przychodziły dzieci z poważnymi wadami, rodziły się również martwe noworodki. Płakałam za każdym razem, gdy coś takiego się działo. Nie zdarzyło się, by rodzice porzucili dziecko. Niektórzy przychodzili do szpitala szukając pomocy i licząc na cud, inni zabierali chorego malucha do domu zakładając, że natura sama o wszystkim zadecyduje. Ale w tej pracy spotkały mnie także pozytywne wzruszenia: na przykład chwile, gdy asystowałam przy narodzinach pierwszych bliźniąt. Pracownicy kliniki – niektóre położne mówiły po angielsku – stali się dla mnie jak rodzina. Gdy jesteś z dala od domu, cudownie jest mieć kogoś, kto cię przytuli albo zrobi filiżankę herbaty po ciężkim dniu. (…)

Obecnie Bree pracuje w londyńskim szpitalu, gdzie zajmuje się ciążami wysokiego ryzyka. Uważa, że nawet teraz doświadczenie zdobyte w Pakistanie bardzo jej się przydaje. – Jestem teraz lepszą położną – mówi. – Jeżeli raz pracowałaś w takich warunkach, poradzisz sobie ze wszystkim. Rozważam, czy znów gdzieś nie wyjechać, chociaż dobrze mi tutaj.

Także Anna zastanawia się nad kolejną podróżą z Lekarzami bez Granic. – Cudownie jest być w domu, popijać wino z koleżankami i plotkować, a jednak chciałabym jeszcze raz podjąć taki wysiłek – przyznaje. (…) – Satysfakcja, jaką daje pomaganie tym ludziom jest bezcenna, warta każdego ryzyka. (…)

Gina Short, lat 36, pracuje jako położna i nauczycielka w szkole pielęgniarskiej w Londynie. Ma za sobą doświadczenia zdobyte w organizacji charytatywnej Life For African Mothers. – Nigdy nie zapomnę porodów, w jakich uczestniczyłam w Liberii – opowiada. – Pewnego razu przyniesiono nam nieprzytomną ciężarną 15-latkę, która zasłabła z powodu wysokiego ciśnienia. Mogła umrzeć, a dziecko wraz z nią. Miejscowe pielęgniarki patrzyły na nią bezradnie – nie wiedziały, co robić. Pamiętam, że położyłam ją w pozycji bezpiecznej, udrożniłam jej drogi oddechowe i zastosowałam sztuczne oddychanie do chwili, gdy wróciła do siebie. Podawałam jej leki, wkrótce potem dziecko przyszło na świat, całe i zdrowe. Bardzo łatwo wyobrazić sobie zupełnie inny scenariusz.

W ubiegłym roku pracowałam w Liberii i w Sierra Leone, to bardzo ubogie kraje, które jeszcze nie otrząsnęły się z wojen domowych. Gwałty i rabunki dokonywane przez żołnierzy są tam na porządku dziennym, lecz ja tak bardzo chciałam pomagać, że nic nie było w stanie mnie zniechęcić. Świadomość, że matki żegnają się z dziećmi, których nigdy nawet nie utuliły, bo same umrą przy porodzie albo dziecko umrze przed narodzeniem wydaje się takie krzywdzące, takie niesprawiedliwe.

Slumsy Sierra Leone zdawały się leżeć na innej planecie niż moje wygodne życie w Londynie. Ludzie tłoczyli się w walących się barakach, kobiety rodziły bez środków przeciwbólowych, leżąc na gołej ziemi. Widok tego wszystkiego był szokujący.

W tym roku jadę do Ghany, żeby szkolić inne położne. Już nie mogę się doczekać. To cudowne przeświadczenie, że mogę przekazać swoją wiedzę innym i w ten sposób ratować życia.

>>>>

Niestety ciagle jeszcze tak wygladaja warunki prodowe w wiekszosci krajow swiata ...

Ciężarne kobiety w Sudanie, fot. Reuters


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:25, 15 Maj 2012    Temat postu:

Gabon: kościelne potępienie mordów rytualnych

Kościół w Gabonie mobilizuje się przeciwko pladze mordów rytualnych. Opinią publiczna już w ubiegłym roku wstrząsnęło ujawnienie takich zbrodniczych praktyk, których ofiarą szczególnie często padały dzieci. Katoliccy biskupi apelowali wówczas do władz o ukrócenie tego haniebnego procederu i ukaranie winnych.

Obecnie sprawą tą ma się zająć tamtejsza kościelna komisja sprawiedliwości i pokoju. Przygotowuje ona na 19 maja w Libreville specjalną konferencję, której celem jest uwrażliwienie społeczeństwa na problem barbarzyńskich praktyk ofiar z ludzi. - Nikt nie ma prawa szafować ludzkim życiem – stwierdzili gabońscy biskupi, prezentując tę inicjatywę.

Według danych zgromadzonych przez Stowarzyszenie ds. Walki z Mordami Rytualnymi, każdego roku w Gabonie dochodzi do kilkudziesięciu tego rodzaju zbrodni. W ubiegłym roku ich liczba przekroczyła 60. Niemal połowa zabitych to dzieci.

Kościelna konferencja w Libreville jest pierwszą tego rodzaju inicjatywą w całej Afryce, gdzie działalność czarowników ze składaniem ofiar z ludzi jest często wstydliwą tajemnicą. Walka ze skutkami pogańskiej mentalności znalazła się wśród propozycji Zgromadzenia Specjalnego Synodu Biskupów dla Afryki z 2009 r.

>>>>

Jak widzicie dzikosc i poganstwo nie sa fajne . To koszmar . Stad misjonarze wykonujac swoja prace doslownie wyciagaja ich z piekla ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:34, 15 Maj 2012    Temat postu:

Piknik z kwestą na rzecz Afryki

Uzbie­ra­nie 200 tys. zł na bu­do­wę Cen­trum Edu­ka­cyj­ne­go i jed­nej stud­ni w Cza­dzie - to cel pik­ni­ku pod ha­słem „S.O.S. Kiel­ce dla Afry­ki”. Or­ga­ni­zu­je go w nie­dzie­lę w sto­li­cy re­gio­nu świę­to­krzy­skie­go Se­kre­ta­riat Mi­syj­ny Ka­pu­cy­nów i miej­sco­wa pa­ra­fia ka­pu­cyń­ska. Na kie­lec­kim placu Ar­ty­stów po­wsta­nie w nie­dzie­lę wio­ska afry­kań­ska; w praw­dzi­wych dom­kach z Czar­ne­go Lądu ka­pu­cyń­scy mi­sjo­na­rze będą czę­sto­wać pod­sta­wo­wym ja­dłem tego kon­ty­nen­tu - ma­nio­kiem i mio­dem afry­kań­skim – za­po­wie­dział we wto­rek na kon­fe­ren­cji pra­so­wej w Kiel­cach dy­rek­tor Se­kre­ta­ria­tu Mi­syj­ne­go Braci Mniej­szych Ka­pu­cy­nów o. Be­ne­dykt Pącz­ka.

W wio­sce nie za­brak­nie oka­zji do za­ba­wy; chęt­ni będą mogli na­uczyć się tańca afry­kań­skie­go, a po zmro­ku bawić się w świe­tle sztucz­nych ogni przy mu­zy­ce tam-ta­mów. W prze­bie­ral­ni bę­dzie można wło­żyć afry­kań­ską spód­nicz­kę i zro­bić sobie w niej zdję­cie. Na sce­nie wy­stą­pi Kap­Band, Bongo Bongo z Konga i gwiaz­da wie­czo­ru - Maleo Reg­gae Roc­kers.

Ka­pu­cyń­skie misje ka­to­lic­kie w Afry­ce mają być w nie­dzie­lę te­ma­tem kazań w kie­lec­kich ko­ścio­łach. Cały dzień w mie­ście będą kwe­sto­wać wo­lon­ta­riu­sze ubra­ni w czer­wo­ne ko­szul­ki. Ze­bra­ne przez nich i przez mi­sjo­na­rzy datki pie­nięż­ne prze­zna­czo­ne zo­sta­ną na bu­do­wę Cen­trum Edu­ka­cyj­ne­go w Cza­dzie, do­ży­wia­nie dzie­ci oraz wy­ko­pa­nie jed­nej stud­ni. Po­trze­ba na to 200 tys. zł - sza­cu­ją mi­sjo­na­rze.

W ra­mach akcji „Cap­puc­ci­no dla Afry­ki” w dzie­wię­ciu kie­lec­kich ka­wiar­niach od piąt­ku można bę­dzie wes­przeć do­bro­czyn­ny cel pik­ni­ku za­ma­wia­jąc kawę po ka­pu­cyń­sku. Ci, któ­rzy zo­sta­ną w do­mach, na stro­nie [link widoczny dla zalogowanych] będą mogli wypić cap­puc­ci­no on-li­ne.

- Każda zło­tów­ka to ca­ło­dzien­ny po­si­łek afry­kań­ski. Za każdą fi­li­żan­kę kawy zo­sta­nie ufun­do­wa­ne do­ży­wia­nie sie­rot w Nim w Re­pu­bli­ce Środ­ko­wej Afry­ki - za­pew­nił o. Pącz­ka. Jak po­in­for­mo­wał, ho­no­ro­wy pa­tro­nat nad nie­dziel­ną im­pre­zą ob­ję­li: bi­skup kie­lec­ki, pre­zy­dent Kielc i mar­sza­łek wo­je­wódz­twa.

W Cza­dzie i Re­pu­bli­ce Środ­ko­wej Afry­ki po­słu­gu­je 60 mi­sjo­na­rzy ka­pu­cy­nów z Włoch, Fran­cji, Szwaj­ca­rii i Etio­pii oraz 10 współ­bra­ci z Kra­kow­skiej Pro­win­cji Ka­pu­cy­nów. By żyć wśród tu­byl­ców, opa­no­wa­li ję­zy­ki ple­mien­ne i przy­sto­so­wa­li się do miej­sco­wych wa­run­ków kli­ma­tycz­nych, by­to­wych i kul­tu­ro­wych.

Pra­cu­ją w szko­łach for­ma­cyj­nych dla przy­szłych ka­te­chi­stów, za­kon­ni­ków i kan­dy­da­tów do ka­płań­stwa, po­słu­gu­ją dusz­pa­ster­sko, są rów­nież za­an­ga­żo­wa­ni w dzie­dzi­nie oświa­ty i wy­cho­wa­nia mło­dzie­ży. Na różne spo­so­by po­ma­ga­ją także lu­dziom cho­rym (trans­port, opła­ca­nie kosz­tów le­cze­nia), są bu­dow­ni­czy­mi ka­plic oraz urzą­dzeń cy­wi­li­za­cyj­nych - stud­ni, szkół i prze­praw mo­sto­wych.

>>>>

Kolejna ciekawa inicjatywa ktra warto poprzec !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:45, 16 Maj 2012    Temat postu:

Raport ONZ: 27 proc. populacji Afryki cierpi dotkliwy głód

Pro­gram Na­ro­dów Zjed­no­czo­nych ds. Roz­wo­ju (UNDP) po­da­je w ogło­szo­nym ra­por­cie, że 27 proc. miesz­kań­ców Afry­ki wciąż cier­pi z po­wo­du głodu. Bez roz­wią­za­nia tego pro­ble­mu go­spo­dar­kę tego kon­ty­nen­tu, obec­nie prze­ży­wa­ją­cą roz­wój, czeka za­paść - ostrze­ga.

Z ra­por­tu agen­dy ONZ wy­ni­ka, że ponad 40 proc. dzie­ci po­ni­żej pią­te­go roku życia jest nie­do­ży­wio­nych w stop­niu, który po­wo­du­je fi­zycz­ną i psy­chicz­ną nie­peł­no­spraw­ność. Nie­do­ży­wio­nych jest bli­sko 218 mln miesz­kań­ców Afry­ki, a wskaź­nik ten we­dług pro­gnoz jesz­cze wzro­śnie.

Obec­nie klę­ska głodu grozi ponad 15 mln ludzi na ob­sza­rze obej­mu­ją­cym pań­stwa za­li­cza­ne do naj­bied­niej­szych na świe­cie, takie jak Czad, Mali, Niger czy Bur­ki­na Faso.

Sze­fo­wa UNDP Helen Clark wska­zu­je, że szyb­ki wzrost go­spo­dar­czy kon­ty­nen­tu (przez ostat­nie 10 lat na śred­nim po­zio­mie ponad 5 proc.) nie prze­ło­żył się dotąd na po­stę­py w li­kwi­da­cji ubó­stwa i głodu wśród jego miesz­kań­ców.

- Jeśli nie zo­sta­nie za­pew­nio­ne bez­pie­czeń­stwo ży­wie­nio­we, nie da się utrzy­mać obec­ne­go tempa wzro­stu. (Do tego) po­trze­ba ludzi, któ­rzy są zdro­wi, wy­kształ­ce­ni i zdol­ni do pracy - ostrzegł głów­ny spe­cja­li­sta eko­no­micz­ny UNDP ds. Afry­ki Pedro Con­ce­icao.

Mimo szyb­kie­go wzro­stu Afry­ka wciąż im­por­tu­je wię­cej żyw­no­ści niż jej eks­por­tu­je. Pro­blem głodu to sku­tek złego za­rzą­dza­nia trwa­ją­ce­go od kil­ku­dzie­się­ciu lat - wska­zał Te­ge­gne­work Gettu z UNDP.

- Sa­mo­lub­ne elity, ko­rzy­sta­ją­ce na ko­rup­cji i ne­po­ty­zmie, re­kru­to­wa­ły spo­śród sie­bie przy­wód­ców, za­gar­nia­ły do­cho­dy pań­stwa, ra­bo­wa­ły wieś, nie za­pew­nia­jąc w za­mian ani za­trud­nie­nia, ani roz­wo­ju prze­my­słu - po­wie­dział.

Jak pod­kre­ślił Gettu, Afry­ka dys­po­nu­je wie­dzą, tech­no­lo­gią i środ­ka­mi, by roz­wią­zać pro­blem głodu, jed­nak brak od­po­wied­niej woli po­li­tycz­nej.

- Afry­ka musi prze­stać że­brać o żyw­ność, to ob­ra­za za­rów­no dla jej god­no­ści, jak i jej po­ten­cja­łu. Skoro nie­któ­re pań­stwa afry­kań­skie mogą za­opa­try­wać się w my­śliw­ce, czoł­gi i inne ro­dza­je broni, dla­cze­go nie mo­gły­by (...) po­zwo­lić sobie na tech­no­lo­gię, trak­to­ry, sys­te­my na­wad­nia­ją­ce, na­sio­na i szko­le­nia, które za­pew­ni­ły­by stałe do­sta­wy żyw­no­ści - po­wie­dział.

Od­po­wie­dzial­ność za nie­roz­wią­za­ny pro­blem afry­kań­skie­go głodu czę­ścio­wo po­no­szą, jego zda­niem, także pań­stwa roz­wi­nię­te, które ofe­ru­ją Afry­ce sub­sy­dio­wa­ną żyw­ność, co ha­mu­je roz­wój ro­dzi­me­go rol­nic­twa.

Eko­no­mi­sta James Shi­kwa­ti z ke­nij­skie­go think tanku Inter Re­gion Eco­no­mic Ne­twork za­zna­cza: "Jeśli ONZ na­praw­dę chce pomóc rol­ni­kom w Afry­ce, po­win­na (...) umoż­li­wić im (więk­szy) do­stęp do war­te­go 36 bln USD glo­bal­ne­go rynku żyw­no­ści". Obec­nie udział Afry­ki w tym rynku wy­no­si za­le­d­wie 3 proc.

>>>>

Niestety . I wlasnie to trzeba zmienic !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:32, 20 Maj 2012    Temat postu:

Somalia: w zamachach zginęło co najmniej 7 osób

Co najmniej siedem osób, głównie somalijskich żołnierzy, zginęło w sobotę w zamachach w stolicy Somalii Mogadiszu - poinformowali przedstawiciele sił bezpieczeństwa i świadkowie.

Wybuch ukrytej bomby pod drzewem przy drodze zabił czterech żołnierzy i cywilów w północnej części Mogadiszu.

Według świadków, co najmniej dwóch żołnierzy zginęło w wybuchu granatów na targu Bakara, gdzie burzyli nielegalnie postawione budynki.

Przedstawiciel służb bezpieczeństwa Abdirahman Mumin przypisał odpowiedzialność za zamachy islamskim rebeliantom.

W Somalii Al-Szebab (Ruch Młodych Bojowników Świętej Wojny) - fundamentalistyczna organizacja rebeliancka związana z Al-Kaidą, walczy o obalenie rządu. Z Mogadiszu bojownicy Al-Szebab wycofali się w sierpniu zeszłego roku, ale regularnie dokonują tam zamachów.

Działalności Al-Szebab sprzyjają anarchia i przemoc panujące w Somalii od obalenia prezydenta Mohameda Siada Barre'a w 1991 roku. Kraj kontrolują rozmaite milicje islamskie, plemienni watażkowie i grupy bandyckie.

>>>>>

I znow zbrodnie ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:36, 23 Maj 2012    Temat postu:

Jedna trzecia leków na malarię bezwartościowa

Jedna trze­cia leków na ma­la­rię uży­wa­nych na świe­cie to bez­war­to­ścio­we imi­ta­cje – wy­ni­ka z ba­da­nia opi­sa­ne­go w ma­ga­zy­nie "The Lan­cet In­fec­tio­us Di­se­ases".

Ba­da­cze oce­ni­li 1,5 tys. pró­bek sied­miu me­dy­ka­men­tów na ma­la­rię z sied­miu kra­jów Po­łu­dnio­wo-Wschod­niej Azji. Ich zda­niem mier­na ja­kość środ­ków i fał­szy­we ta­blet­ki po­wo­du­ją uod­par­nia­nie się za­rodź­ców ma­la­rii na sto­so­wa­ne leki i nie­po­wo­dze­nie ku­ra­cji – podał ser­wis BBC News He­alth.

Ana­li­za da­nych z 21 kra­jów Afry­ki Sub­sa­ha­ryj­skiej obej­mu­ją­ca 2,5 tys. pró­bek leków przy­nio­sła po­dob­ne wnio­ski. Jed­nak ame­ry­kań­scy na­ukow­cy z cen­trum ba­daw­cze­go Na­tio­nal In­sti­tu­tes of He­alth, któ­rzy prze­pro­wa­dzi­li ba­da­nie, twier­dzą, że pro­blem może mieć znacz­nie szer­szy za­kres.

- Więk­szość przy­pad­ków praw­do­po­dob­nie nie zo­sta­je zgło­szo­nych lub tra­fia do nie­wła­ści­wych agen­cji, albo jest ukry­wa­na przez firmy far­ma­ceu­tycz­ne – uwa­ża­ją ba­da­cze.

Nie prze­pro­wa­dzo­no żad­nych badań tego typu w Chi­nach czy In­diach – kra­jach, w któ­rych żyje jedna trze­cia świa­to­wej po­pu­la­cji i które są po­ten­cjal­nym źró­dłem za­rów­no au­ten­tycz­nych far­ma­ceu­ty­ków, jak i wielu od­po­wia­da­ją­cych im pod­ró­bek.

Głów­ny ba­dacz Gau­rvi­ka Nay­y­ar pod­kre­ślił, że 3,3 mld ludzi jest za­gro­żo­nych ma­la­rią, która uzna­wa­na jest za cho­ro­bę en­de­micz­ną w 106 kra­jach. - Mię­dzy 655 tys. a 1,2 mln ludzi umie­ra każ­de­go roku z po­wo­du za­ka­że­nia za­rodź­ca­mi ma­la­rii Pla­smo­dium fal­ci­pa­rum. Więk­szo­ści z tych zgo­nów można by unik­nąć, jeśli do­stęp­ne leki by­ły­by efek­tyw­ne, wła­ści­wie uży­wa­ne i dobre ja­ko­ścio­wo – po­wie­dział.

W trak­cie ba­da­nia oka­za­ło się, że ist­nie­je nie­do­sta­tecz­ne za­ple­cze do mo­ni­to­ro­wa­nia ja­ko­ści leków, a kon­su­men­ci i pra­cow­ni­cy służ­by zdro­wia mają nie­wy­star­cza­ją­cą wie­dzę na temat do­stęp­nych te­ra­pii.

Mimo wszyst­ko śmier­tel­ność z po­wo­du ma­la­ria spa­dła w skali glo­bal­nej o 25 proc. od 2000 roku, a w Afry­ce o 33 proc. Jed­nak Świa­to­wa Or­ga­ni­za­cja Zdro­wia (WHO) twier­dzi, że te wy­ni­ki mogą być nie­wy­star­cza­ją­ce dla kon­tro­lo­wa­nia ma­la­rii, dla­te­go za­le­ca dal­sze in­we­sty­cje w ba­da­nia i le­cze­nie cho­ro­by.

>>>>

Nie dosc ze chroby kosza to leki bezwartosciowe ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 14, 15, 16  Następny
Strona 8 z 16

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy