Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:24, 27 Maj 2008 Temat postu: Ciekawe refleksje nt.gospodarki w Polsce! |
|
|
Z książki ,,Gudzowaty".
- Zaczęło się parę lat temu. Byłem szykanowany przez struktury polskiego państwa, przez ludzi, urzędników, którzy swoimi decyzjami lub ich brakiem wzmacniali złą atmosferę wokół mnie. Zrobiono ze mnie rosyjską agenturę, twierdzono, że reprezentuję sowieckie interesy w Polsce. Włączono w te działania media, spreparowano mój negatywny wizerunek.
To było takie błocko, które przykleja się do człowieka i którego nie sposób oderwać. Opinie żyją przecież w świadomości społecznej, są w archiwach gazet, powielają je dziennikarze, politycy. Przez jakiś czas podejrzewałem, że stoi za tymi atakami rząd Jerzego Buzka, ale później okazało się, że mimo zmiany władzy sytuacja wcale się nie zmienia, a wręcz pogarsza. Zrozumiałem wówczas, że sprawcą moich problemów musi być ktoś, kto stoi poza rządem, poza politykami.
Ktoś, kto manipuluje członkami elit politycznych, jest gdzieś z boku. (...) Raczej w Polsce, choć ja go umieściłem w piekle. Blisko diabła. Nadałem temu zjawisku nazwę: loża minus pięć. W piekle, tak się mogę domyślać, bo do piekła jeszcze nie podróżowałem, piętra liczy się od dołu - stąd wziąłem minus. Ten ktoś, ci ktosie, bo pewnie mamy do czynienia z grupą ludzi, są bardzo blisko samego diabła.
(...) Ja uważam, że istnieje loża minus pięć, która działa regularnie od początku procesu polskiej prywatyzacji, mając w tym własny cel i używając wszelkich dostępnych sobie środków. Ona nie działa na rzecz dobra kraju. Ma własne interesy ekonomiczne i polityczne, jest obsługiwana przez wiele osób, także przez pracowników służb specjalnych, którzy robią wszystko, żeby nie ujawnić prawdy. Oni istnieją ponad podziałami politycznymi, ponad rządami. Mają dojścia do każdego kolejnego układu politycznego.
Jako jedyny człowiek w Polsce wydałem wojnę służbom specjalnym. Czy pan wie, co to znaczy? To straszna opowieść. W sensie dosłownym - straszna. My tak sobie na razie fajnie przy winku gawędzimy, ja panu opowiem za chwilę, że chcieli mnie zabić, chcieli porwać i zabić moje dziecko... Wie pan, w drukowanych wywiadach to się tak lekko czyta, można się nawet uśmiechnąć... A ja doświadczyłem tego na własnej skórze. Czy grożono panu kiedyś porwaniem ukochanego syna? Ja to przeżyłem. Moje wszystkie interwencje u polityków na najwyższych szczeblach nic nie pomogły... A więc walczę sam. I proszę napisać, że mam zamiar tę wojnę wygrać. Uważam, mówię to wprost, że wewnątrz polskich służb specjalnych działa mafia.
(...) Druga z moich teorii jest taka, że kiedy nastąpiła odwilż w krajach komunistycznych, to globalne organizacje - raczej z własnych procedur biznesowego postępowania, nie ze złej woli - wymyśliły program na tanie przejęcie majątku w Europie Wschodniej. To już widać: wykupione Węgry, Polska… Oni opracowali procedury wycen i przejmowania majątku firm. To czynności, które wykonują firmy konsultingowe. I tym czynnościom sprzyjali przez lata polscy politycy poprzez swoje milczące przyzwolenie na dziki wykup majątku narodowego, poprzez brak strategii politycznej, która by dawała szansę rodzimemu kapitałowi. Taka postawa polityków, w kontekście istnienia loży minus pięć, musi zastanawiać i prowokować do wyciągania smutnych wniosków.
Jestem w samym środku zdarzeń, staję się obiektem agresji, pomówień, przegrywa na tym moje życie osobiste, mój biznes kompletnie pozbawiony jest satysfakcji. (...)
Tak. Tak! To prawda. Jeżeli miałem za sobą, na każdym kroku, mafię, którą tylko z grzeczności nazwałem lożą minus pięć, bo to jest najzwyklejsza mafia, jeżeli bez przerwy szargano moje nazwisko, przeszkadzano w prowadzeniu normalnej działalności, to o jakiej satysfakcji mam teraz mówić? Na czym ją oprzeć? Wie pan, my tu mówimy nie o jakiejś regularnej armii, która wytacza oficjalną wojnę - mówimy o mafii improwizowanej, bez regulaminu, bo porządne mafie to zwykle jakiś regulamin mają, a nasza jest prymitywna, przaśna, więc jeśli czuje się na karku stały oddech tej improwizowanej mafii, jej macki, to jak mówić o satysfakcji?
Od kiedy istnieje Bartimpex, miałem świadomość, że coś dobrego wynika z naszej działalności, że ona przynosi wymierne efekty - mnie i Polsce - że to, co robię, ma sens. Dzisiaj już nie mogę używać terminu "satysfakcja", bo nie byłbym uczciwy wobec siebie samego. Proszę sobie wyobrazić sytuację człowieka, który demonstracyjnie płaci podatki, nie ma spółek za granicą, jest transparentny, czytelny, każdy przychód i rozchód od pierwszego dnia działalności zachowuje w dokumentacji aż do tej pory, nie robi szwindli i pracuje według banalnego schematu, znanego aż do bólu w kapitalizmie - dzielimy się naszym zarobkiem z państwem polskim oraz tymi, którzy najmocniej potrzebują wsparcia.
Stąd wzięła się Fundacja "Crescendum Est-Polonia" dla najzdolniejszej młodzieży, stąd nasze akcje charytatywne dużego kalibru, sponsoring kultury - i przy tym wszystkim zacząłem tak dostawać po dupie, że dzisiaj trudno mi się z tym pogodzić.
Uprawiano przeciwko mnie wściekły czarny PR - były takie grupy os, które bardzo długo i skutecznie tym się zajmowały - pisano setki złych artykułów na mój temat, na temat mojej rodziny, wieszano psy na moich spółkach, grożono, próbowano zabić. Gdzie pan tu ma miejsce na satysfakcję? (...) Nie pomyślałem, żeby wszystko rzucić w diabły. Bo coś trzeba robić w życiu. To raz. A ja nie umiem inaczej żyć, bez pracy i bez walki.
>>>>
To znaczy najpierw Gudzowaty myslal ze to tzw. ,,prawica'' go przesladuje.Ale jak komuchy doszly do zloba to sie nie zmienilo.
Tutaj nalezy stwierdzic ze istnieje silna fobia antyrosyjska w Polsce.Widzimy ze jedna z tzw. gwiazd dziennikarstwa chwali sie tym ze ,,nabluzgala'' ,,Ruskim'' a ,,Ruscy'' mu odbluzgiwali.Czesto ci ,,Ruscy'' to funkcjonariusze FSB.I TO UZNAL ZA POWOD DO DUMY!!!
To o czym my mowimy.
Fobia antyrosyjska jest taka sama po obu stronach Okraglego Stolu.
Co ciekawe ci co odrzucili Okragly Stol np. Moczulski nie meli zadnych fobii.CHARAKTERYSTYCZNE.
Natomiast gdy komuchy przyszly do wladzy to po prostu stwierdzili ze skoro Gudzowaty ma kasiore to musi sie podzielic z ,,towarzyszami''.A poniewaz sam nie przejawia ochoty to trzeba go ,,postraszyc''...
Komuchy tak dzialaja!
Przeciez wszedzie i wszyscy kradna.Juz np. na dole w takich ,,spodzielniach mieszkaniowych'' przychodza podkrecone rachunki i ci wszyscy emeryci i staruszki musza sie ,,dzielic'' rentami i emeryturami z towarzyszami prezesami...
To jak okradaja takich biedakow to co dopiero Gudzowaty...
>>>>
Co do zniszczenia Polski to warstwa slugusow globalnego kapitalu jest nie tylko w Polsce ale na calym swiecie a widac ich dzialalnosc w krajach III swiata.
Mechanizm jest prosty.Gromada glupkow trepow i szmat chce miec kase.Ale jest za glupia aby zarobic.Wiec tworzy sitwe tepi zdolnych i na ich miejsce wciaga kapital zagraniczny bo sama jest za glupia aby sie w tym polapac.Sama zostaje slugusami z wyzszymi wynagrodzeniami niz reszta i ta banda cieszy sie ze jest wyzej niz inni gdy inni gloduja to jeszcze wieksza radocha!Znamy ich z Agory z roznych ,,firm doradztwa prywatyzacyjnego'' te mordy widzimy wokol Tuska Grad Rostowski NO I OCZYWISCIE BALCEROWICZ...Tepe glupie prymitywne i niszczace kraj...Marnujace majatek narodowy pod nazwa tzw. ,,prywatyacji''...
Np. ostatnio oglosili ze zyskaja cudownie 30 mld!Cud 30 mld!Nie wiadomo skad...
Sprzedadadza majatek wart 300 mld za 30 mld i oto caly cud!
Stracimy tylko 90% TO SUKCES za pierwszych rzadow Tuskowcow sprzedali by za 3 mld i stracilibysmy 99%.
W ogole szkoda mowic to jest szambo...
No i oczywiscie racja.Za tym wszystkim kryje sie Szatan!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:57, 18 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Gudzowaty: oto rezultat "mądrej" polityki Balcerowicza
Aleksander Gudzowaty na blogu w Onet Biznes skomentował decyzję rządu ws. Unii Bankowej oraz skrytykował dawne działania Leszka Balcerowicza. - W Polsce większość banków to instytucje zagraniczne. To rezultat "mądrej" polityki Pana Profesora Balcerowicza - napisał Gudzowaty.
Gudzowaty wyraził zadowolenie z decyzji ministra finansów: - Bardzo pozytywne wrażenie zrobiła na mnie wypowiedź pana ministra Jacka Rostowskiego, który poinformował, że Polska nie przystąpi do Unii Bankowej w formule zaprezentowanej przez Unię Europejską. W ten sposób wyeliminował bezpośrednią ingerencję Centralnego Banku UE.
Aleksander Gudzowaty skrytykował przy okazji dawną politykę prof. Leszka Balcerowicza: - Nie unikniemy jednak tego wpływu (EBC) całkowicie, co zawdzięczamy temu, że w Polsce większość banków to instytucje zagraniczne. To rezultat "mądrej" polityki Pana Profesora Leszka Balcerowicza. Ten pomysł Unii Europejskiej wynika z przekonania, że dla ratunku euro musi nastąpić integracja polityczna. Pan José Manuel Barroso nazwał to dążeniem Unii Europejskiej do stworzenia "federacji państw narodowych". To kolejny przejaw globalizacji i faktycznej w przyszłości utraty samodzielności państwa czy jego niepodległości w dzisiejszym rozumieniu tego słowa.
- Swoją drogą można było spodziewać się takiej tendencji, a pretekst do niej to całkiem przypadkowa sytuacja. Każdy pretekst będzie przydatny, jeżeli zastosuje się właściwą prezentację i wykorzysta dogodny moment. W tym przypadku argumenty są bardzo chwytliwe, choć oceniam je na przebiegle nieszczere. W tej sytuacji decyzja Premiera i Ministra Finansów to krok w dobrą stronę - dodaje Gudzowaty.
Przeczytaj cały wpis na blogu w Onet Biznes.
>>>>
Bardzo slusznie . Blacerowicz to psychol ... Zreszta dosc typowy jak spojrzec na prezesa Jara Michnika Donia ... Kolekcja psycholi ...
Oczywiscie . UE to oszustwo . Falszywe argumenty klamstwa na kazdym kroku OHYDA . Dlatego czekamy na jak najszybszy upadek !!! Na podlosci mozna zbudowac tylko katastrofe !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:49, 14 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Nie żyje Aleksander Gudzowaty
Jeden z najbogatszych Polaków przełomu XX i XXI wieku, bohater programu Discovery Channel "Najbogatsi ludzie świata", właściciel jednego z najpiękniejszych ogrodów na Lazurowym Wybrzeżu, który w ostatnich latach ponownie zagościł na łamach gazet w związku ze słynnymi taśmami Oleksego, prezes Bartimpeksu nie żyje. Zmarł w warszawskim szpitalu po długiej chorobie w wieku 74 lat.
Aleksander Gudzowaty urodził się 22 września 1938 roku w Łodzi. Był synem Eliasza i Aleksandry Gudzowatych. Skończył studia ekonomiczne na Wydziale Handlu Zagranicznego Uniwersytetu Łódzkiego.
Przed transformacją w Polsce był dyrektorem centrali handlu zagranicznego PHZ Kolmex - firmy z branży związanej z kolejnictwem. W tym okresie zawarł jeden z największych kontraktów na dostawę wagonów do Iraku. Potem założył własną firmę Garo, która następnie przekształciła się w Bartimpex.
PHZ Bartimpex jest firmą rodzinną zarządzającą grupą kapitałową, w której skład wchodzą spółki działające między innymi w branży bankowej, energetycznej, telekomunikacyjnej i budowlanej.
Karierę zrobił w latach 90. na handlu barterowym. Kupował gaz ziemny dla PGNiG od rosyjskiego Gazpromu w zamian za żywność i artykuły przemysłowe. Słynął z tego, że ma bardzo dobre kontakty z politykami, co pomagało mu w prowadzeniu interesów w branży strategicznej, jednak pod koniec lat 90. wdał się w konflikt z rządem Jerzego Buzka.
- Mieliśmy kilka sporów, ale ceniłem bardzo jego talent biznesowy. Nie ze wszystkimi poglądami pana Gudzowatego się zgadzałem. Bez wątpliwości Aleksander Gudzowaty wpisuje się najnowszą historię gospodarczą naszego kraju - mówi Onetowi Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki w rządzie Jerzego Buzka.
- Dla mnie Aleksander Gudzowaty był uosobieniem osoby niezwykle twardej w negocjacjach i z tego powodu zawsze go bardzo szanowałem. Gdy byłem szefem PGNiG zawsze mieliśmy z nim twardy orzech do zgryzienia. W negocjacjach ścierały się nasze interesy. Wiele spraw ciągnęło się po sądach. Czasami można było odnieść wrażenie, że gdy Aleksander Gudzowaty czytał gazetę i zauważył jakieś niepochlebne zdanie na swój temat, wzywał do siebie prawnika. Mimo wszystko zapamiętam go bardzo pozytywnie - mówi Andrzej Lipko, były prezes PGNiG.
W ostatnich latach Gudzowaty odsunął się na dalszy plan. W mediach zrobiło się o nim ponownie głośno, kiedy na jaw wyszły nagrania rozmowy z Józefem Oleksym, które nagrał szef ochrony prezesa Bartimpeksu.
W 2008 roku znalazł się na liście najbogatszych Polaków tygodnika "Wprost" na 9. miejscu z majątkiem 3,7 mld zł oraz na 56. miejscu na liście stu najbogatszych w Europie Środkowo-Wschodniej. W 2012 roku jego majątek był szacowany przez ten sam tygodnik już jedynie na 1,5 mld zł. Był bohaterem programu Discovery Channel "Najbogatsi ludzie świata".
Gudzowaty był twórcą Fundacji Crescendum Est Polonia, wspomagającej wybitnie uzdolnionych młodych artystów i naukowców. Zasiadał także w Radzie Gubernatorów Centrum Peresa dla Pokoju. Za wspieranie pokojowych działań w ramach Centrum otrzymał specjalną nagrodę "Dekada Partnerstwa". Ufundował w Jerozolimie pomnik "Tolerancja" o wysokości 24 metrów, który stoi na wzgórzach Armon Hanatziv w Jerozolimie.
Aleksander Gudzowaty był też twórcą idei Światowego Centrum Tolerancji, które tworzone jest w Jerozolimie. Jego otwarcie planowane było na marzec bieżącego roku.
- Aleksander Gudzowaty był bardzo zaangażowany w relacje polsko-żydowskie, ale nie tylko. Nie znam drugiego polskiego biznesmena, który byłby tak zaangażowany w proces pokojowy na Bliskim Wschodzie. Nie liczył na zyski tu i teraz, co widać w tej działalności, nazwijmy ją filantropijną, miał bardzo duże poczucie misji i odpowiedzialności - mówi Marek Siwiec, obecnie reprezentant Ruchu Palikota w Parlamencie Europejskim, wcześniej związany z SLD.
Prywatnie Aleksander Gudzowaty był dwukrotnie żonaty. Z pierwszego małżeństwa miał syna - Tomasza Gudzowatego, znanego fotografa wielokrotnie nagradzanego w konkursie World Press Photo. Po raz drugi ożenił się w 2010 roku z Danutą Korycką.
Uwielbiał podróżować i był wielkim miłośnikiem natury. - Moim ulubionych sposobem na spędzenie wakacji jest podróż do Polinezji Francuskiej, Australii, Nowej Zelandii, potem do Chile i Brazylii - to moja stała trasa. Taka wyprawa trwa 30 dni i w każdym z miejsc zostaję tylko na 2-3 dni - mówi kilka lat temu Aleksander Gudzowaty w wywiadzie dla Onet Biznes. - Na przykład na Bora-Bora mam kolegę, francuskiego malarza, który razem z żoną i córką mieszka w kraterze wulkanu. Bardzo lubię ich odwiedzać, bo tam rzeczywiście można łaknąć przyrody. Nigdy jednak nie lubiłem mieszkać na Bora-Bora, dlatego wybierałem wyspę położoną 2 km dalej. Mieszkałem wtedy w bungalowach na pomostach ustawionych w wodzie - opowiadał wówczas Gudzowaty.
Prezes Bartimpeksu był ekspertem od Polinezji Francuskiej, był tam co najmniej siedem razy. - Nigdy nie widziałem piękniejszych terenów, może poza Galapagos. Obserwowałem tam kiedyś, jak foki nabierają prędkości torpedy łapiąc ryby, czy jak ogromne żółwie morskie kopulują. To był bardzo śmieszny widok, bo żółwie tworzyły trójkąty: do pary dołączał się jeszcze jeden samiec, którego tamte żółwie próbowały zrzucić z grzbietu - tak Gudzowaty z uśmiechem wspominał swoje podróże.
W Polsce mieszkał w posiadłości pod Warszawą. W swoim ogrodzie miał wierną kopię piramidy w Gizie, a także kaplicę ekumeniczną i pomnik z brązu przedstawiający jego ukochanego psa. Posiadał także rezydencję we Francji 15 km od Cannes, na terenie parku narodowego. - Posadziłem tam 4700 kaktusów, eukaliptusy i 20 dużych, dorodnych palm. Mój ogród jest zaliczany do czołówki najpiękniejszych na Lazurowym Wybrzeżu. "Le Monde" zamieścił na pierwszej stronie informację, że przyjechał do Francji Polak, który za życia postawił pomnik psu i ma ponad cztery tysiące kaktusów - mówił w 2008 roku Gudzowaty w wywiadzie dla serwisu Nowiny24.
Aleksander Gudzowaty od lat prowadził bloga. Ostatni wpis pojawił się tam 22 stycznia tego roku.
...
Ciekawa postac . Budzil w Polsce emocje glownie dlatego ze mial wielu przyjaciol Moskali . A wiemy co oznacza przyjazn z tamtymi u nas . Najbardziej podla zdrada na rzecz zachodu nie budzi zadnych emocji ale niech tylko ktos ma przyjaciol TAM . Ooo nie ma zmiluj . Tymczasem oni przeciez obecnie sa tylko biznesmenami . Nawet gdy Kreml morduje to chodzi wylacznie o rope i gaz . Oczywiscie nie znam osoby i nie moge opisac kim byl . Moge opisac jaki byl jego odbior zewnetrzny . A teraz to juz tylko modlic sie za niego trzeba bo kasa tam w niczym nie pomaga . O tym powinien pomyslec kazdy ktory za nia goni .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|