Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:28, 11 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Rosja: Partner biznesowy Chodorkowskiego oskarżony o oszustwa finansowe
Były partner biznesowy odbywającego karę więzienia niegdysiejszego rosyjskiego magnata naftowego Michaiła Chodorkowskiego został zaocznie oskarżony o oszustwa finansowe, w tym o uchylanie się od płacenia podatków - poinformowały we wtorek rosyjskie media.
Aleksiej Spiriczew kierował dwiema firmami afiliowanymi przy koncernie Jukos Chodorowskiego. Uciekł z Rosji, gdy w roku 2003 aresztowano Chodorowskiego, i obecnie mieszka w Londynie. Rosyjska Prokuratura Generalna podała we wtorek, że kompanie Spiriczewa były "fikcyjne" i zarobiły ponad 300 mln dolarów na nadużyciu przywilejów podatkowych i nielegalnych zwrotach w latach 1998-2001.
Spiriczew, który zbiegł z Rosji, jest od marca 2004 roku poszukiwany. Wydano za nim międzynarodowy nakaz aresztowania - poinformowała prokuratura. W roku 2010 Rosja wystąpiła o ekstradycję biznesmena do Republiki Czeskiej, gdzie wówczas mieszkał Spiriczew, lecz wniosek odrzucono.
W komunikacie prokuratury napisano, że proces Aleksieja Spiriczewa, który jest oskarżony o poważne przestępstwa, może się odbyć in absentia.
Adwokat Chodorkowskiego Wadim Kluwgant powiedział, że zarzuty postawione Spiriczewowi to "jeszcze jedna część wielkiej sfingowanej sprawy" przeciwko Jukosowi. Chodorkowski i jego główny partner biznesowy Płaton Lebiediew, którzy odbywają karę 13 lat więzienia, wciąż zaprzeczają, że są winni przywłaszczenia ropy i prania pieniędzy, za co zostali skazani w dwóch procesach. Na wolność dwaj biznesmeni mają wyjść w roku 2016. Chodorkowski i Lebiediew konsekwentnie odpierali wszystkie wysunięte wobec nich zarzuty, uważając je za sfabrykowane i politycznie umotywowane.
>>>>
A wiec na wszystkich frontach putinizacja . Tylko wszedl na stolek juz mordy gwalty zbrodnie aresztowania . Nadchodzi stare ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:44, 27 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Michaił Chodorkowski apeluje do Camerona
Były szef koncernu naftowego Jukos Michaił Chodorkowski, odbywający karę w kolonii karnej w Karelii, zaapelował do brytyjskiego premiera Davida Camerona, by ten zakazał wjazdu do Wielkiej Brytanii na Olimpiadę 308 rosyjskim urzędnikom - podaje agencja Rosbałt, powołując się na "The Sunday Telegraph".
Na liście Chodorkowskiego znaleźli się m.in. wicepremier Władysław Surkow, założyciel młodzieżówki "Nasi" Wasilij Jakemienko, szef Centralnej Komisji Wyborczej Władimir Czurow i prokurator generalny Jurij Czajka.
"Jeśli by chciał, to mógłby zrobić wiele na drodze Rosji do demokracji i reformom, lecz otaczając się potakiwaczami, Putin nieczęsto słyszy propozycje reform" - pisze Chodorkowski.
"Wzywam panna Camerona, by powiedział Putinowi prawdę o tym, że Rosja nie zdoła przeżyć samą ropą i gazem i że czas, kiedy można było w kraju popierać reżim »sterowanej demokracji« minął" - podkreśla.
Sąd Rejonowy w Moskwie w grudniu 2010 roku skazał byłego szefa Jukosu Michaiła Chodorkowskiego i jego partnera biznesowego Płatona Lebiediewa na 13,5 roku pozbawienia wolności za rzekome przywłaszczenie 218 mln ton ropy naftowej i wypranie uzyskanych w ten sposób pieniędzy. Moskiewski Sąd Miejski w maju 2011 roku złagodził kary wymierzone im przez sąd I instancji do 13 lat. Sąd uznał, że ilość rzekomo zdefraudowanej przez podsądnych ropy była mniejsza o 130 mln ton.
Na wolność Chodorkowski i Lebiediew wyjdą w 2016 roku, gdyż na poczet kary zaliczono im wcześniejszy wyrok, który odsiadują. W pierwszym procesie, w 2005 roku, biznesmeni zostali skazani na osiem lat pozbawienia wolności za domniemane oszustwa podatkowe i uchylanie się od płacenia podatków.
Chodorkowski i Lebiediew konsekwentnie odpierali wszystkie wysunięte wobec nich zarzuty, uważając je za sfabrykowane i politycznie umotywowane.
>>>>
Ma calkowita racje . Pution otoczony klakierami pedzi ku katstrofie zostrzajac represje . W koncu cala ta banda zginie w bagnie ktore sama rozpeta ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:40, 25 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Chodorkowski wygrał w sądzie. Wyjdzie na wolność?
Były właściciel koncernu naftowego Jukos Michaił Chodorkowski, odsiadujący do 2016 roku wyrok 13,5 roku więzienia, odniósł zwycięstwo prawne, gdy Sąd Najwyższy Federacji Rosyjskiej nakazał sądowi niższej instancji rozpatrzenie jego apelacji.
Obrońcy Chodorkowskiego byli ostrożni w ocenach i powiedzieli, że nie wiedzą, czy to było techniczne, czy realne zwycięstwo, które mogłoby doprowadzić do złagodzenia wyroku.
Chodorkowski i jego partner biznesowy Płaton Lebiediew zostali skazani w grudniu 2010 roku przez Sąd Rejonowy w Moskwie na 13,5 roku więzienia za rzekome przywłaszczenie 218 mln ton ropy naftowej i wypranie uzyskanych w ten sposób pieniędzy. Moskiewski Sąd Miejski w maju 2011 roku złagodził kary wymierzone im przez sąd I instancji do 13 lat. Sąd uznał, że ilość rzekomo zdefraudowanej przez podsądnych ropy była mniejsza o 130 mln ton.
Na wolność Chodorkowski i Lebiediew wyjdą w 2016 roku, gdyż na poczet kary zaliczono im wcześniejszy wyrok, który odsiadują. W pierwszym procesie, w 2005 roku, biznesmeni zostali skazani na osiem lat pozbawienia wolności za domniemane oszustwa podatkowe i uchylanie się od płacenia podatków. Obydwaj konsekwentnie odpierali wszystkie wysunięte wobec nich zarzuty, uważając je za sfabrykowane i politycznie umotywowane.
Obydwaj apelowali w sprawie wyroku z grudnia 2010 roku, lecz sąd w Moskwie odrzucił w ubiegłym roku ich apelację i sędzia Sądu Najwyższego podtrzymał tę decyzję.
Jednak przewodniczący Sądu Najwyższego Rosji zanegował odrzucenie apelacji i odesłał ją ponownie do sądu niższej instancji - poinformował rzecznik SN Paweł Odincow.
- Do tej pory wszystkie sądy i sędziowie wydawali w tej sprawie jedynie karygodne i nielegalne wyroki zapadające gdzie indziej - podkreślili obrońcy Chodorkowskiego.
>>>>
Czekamy przed wiezieniem na jego wyjscie !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:34, 10 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Rosja: prokurator przeciw skróceniu kary b. wspólnikowi Chodorkowskiego
Prokurator obwodu archangielskiego w Rosji nie zgadza się na skrócenie o ponad 3 lata wyroku dla Płatona Lebiediewa, b. partnera biznesowego Michaiła Chodorkowskiego, i wniósł skargę kasacyjną przeciw decyzji sądu w tej sprawie - podały źródła sądowe.
- Prokurator nie zgadza się na nadmierne, o ponad trzy lata, skrócenie kary dla Lebiediewa - powiedziało źródło cytowane przez rosyjską agencję ITAR-TASS.
W środę sąd zadecydował o złagodzeniu wyroku z 13 lat do 9 lat i ośmiu miesięcy, co oznacza, że Lebiediew, aresztowany w 2003 roku, mógłby wyjść na wolność w marcu przyszłego roku. Prokuratura opowiadała się za skróceniem wyroku tylko do 11 lat i trzech miesięcy. Z kolei obrońcy Lebiediewa chcieli, by Lebiediew mógł wyjść z więzienia natychmiast.
Właśnie adwokaci zwrócili się do sądu o złagodzenie wyroku, powołując się na zmiany w kodeksie karnym zmniejszające ponaddwukrotnie kary za pranie brudnych pieniędzy. Domagali się, by wyrok został skrócony do takiego okresu, jaki Lebiediew już spędził w kolonii karnej, tak, by bezzwłocznie wyszedł na wolność. Adwokaci nadal nalegają na takie zredukowanie kary i dlatego złożyli apelację od środowej decyzji sądu - podał niezależny portal Grani.ru.
Były szef Jukosu Chodorkowski i jego wspólnik Lebiediew zostali aresztowani w 2003 roku. W 2005 oraz 2010 roku odbyły się dwa ich procesy, w których oskarżeni byli o oszustwa podatkowe, uchylanie się od płacenia podatków, przywłaszczenie 218 mln ton ropy naftowej i wypranie uzyskanych w ten sposób pieniędzy. Biznesmeni zostali skazani na 13,5 roku więzienia, a potem wyroki skrócono do 13 lat; na wolność mieli wyjść w 2016 roku.
Chodorkowski i Lebiediew konsekwentnie odpierali wszystkie zarzuty, uważając je za sfabrykowane i politycznie umotywowane.
Obaj odwoływali się od wyroku z 2010 roku, lecz sąd w Moskwie odrzucił w ubiegłym roku ich apelację i sędzia Sądu Najwyższego podtrzymał tę decyzję.
>>>>
Prokurator to cien Putina . Nie mylcie tej funkcji z ta zanana z prawa cywilizacji łacinskiej . W Rosji jest to egzekutor wladzy...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:18, 24 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Rosyjska wiosna ludów
Michaił Chodorkowski uważa, że dyskredytowanie i zastraszanie opozycji może doprowadzić w Rosji do wybuchu fali oddolnych protestów, podobnych do tych, jakie przetoczyły się przez w kraje arabskie.
W przypadku Michaiła Chodorkowskego jest całkowicie zbędne pytanie o to, ile czasu może poświęcić na udzielenie wywiadu. Niegdyś najbogatszy biznesmen Rosji odsiaduje karę więzienia w łagrze w Karelii. Pisemna odpowiedź na pytania zajmuje wiele tygodni. Tymczasem wydarzenia zmieniają się jak w kalejdoskopie i niektóre pytania straciły aktualność. Adwokaci uspokajają i cały czas proszą o cierpliwość. W październiku 2003 roku 49-letni były szef koncernu naftowego Jukos trafił do aresztu śledczego, a później na wiele lat do więzienia za nieprawidłowości przy prywatyzacji przedsiębiorstw, defraudację i oszustwa podatkowe. W drugim, równie kontrowersyjnym procesie czołowy krytyk prezydenta Władimira Putina został ponownie skazany na karę więzienia za przywłaszczenie ropy naftowej i wypranie uzyskanych w ten sposób pieniędzy. Proces Chodorkowskiego toczył się przed Chamowniczeskim Sądem Rejonowym w Moskwie, tym samym, który skazał na dwa lata łagru członkinie feministycznej grupy punkrockowej Pussy Riot.
SZ: Czy w przypadku Pussy Riot chodzi o uciszenie przeciwników rządu i Kościoła prawosławnego, czy też o ukaranie aktu chuligaństwa?
Michaił Chodorkowski: Bez wątpienia osoby wierzące mogły poczuć się dotknięte zachowaniem piosenkarek feministycznej grupy punkrockowej w soborze Chrystusa Zbawiciela. Jednak negatywna ocena etyczna ich zachowania jeszcze nie oznacza, że popełniły przestępstwo. Uważam, że Kościół prawosławny potraktowałby całe zajście z większym dystansem, gdyby preformerki zaśpiewały inny tekst "modlitwy". Prawdopodobnie hierarchowie kościelni obawiają się, że incydent zniszczy dobre relacje między Cerkwią prawosławną a rządem Federacji Rosyjskiej. Bez wątpienia mamy do czynienia z aktem prześladowań politycznych. Ukaranie piosenkarek jest lekcją poglądową dla krytyków autorytarnych rządów Putina. Wytyczne odnośnie wyroku przyszły z samej góry. Według mnie najbardziej sprawiedliwym rozwiązaniem byłby wyrok uniewinniający.
Czy pańskim zdaniem proces prowadzono bezstronnie i obiektywnie?
Nie może być mowy o uczciwym procesie. Sąd tylko ogłosił wyrok, wydany przez zupełnie kogo innego - prokuraturę albo inny organ. Rosyjskie sądy są elementem pionowej struktury władzy. Jeżeli jakaś instytucja próbuje naruszyć ustalony porządek - co jest raczej mało prawdopodobne - wówczas najwyższy organ natychmiast koryguje niewygodną decyzję.
Proces Pussy Riot odbywał się w tym samym czasie, gdy Duma Państwowa przyjęła ustawę nadającą organizacjom pozarządowym korzystającym z grantów zagranicznych status "agentów zagranicznych". Czy to ze strony Kremla sygnał o zaostrzeniu kursu politycznego?
Nie dostrzegam bezpośredniego związku między tymi wydarzeniami. W ich realizację były zaangażowane różne instytucje, więc można raczej mówić o związku pośrednim. W Rosji coraz częściej dochodzi do głosu niebezpieczna tendencja: kiedy władza zauważa, że jej autorytet polityczny i moralny słabnie, wówczas reaguje środkami represji, co przejawia się w karaniu i zastraszaniu działaczy opozycji. Taka polityka podważa autorytet elity rządzącej, przynajmniej w oczach części społeczeństwa. W efekcie pogłębia się przepaść między organami władzy a obywatelami. Rządzący sami uruchamiają mechanizmy arabskiej wiosny, stawiając ludzi przed alternatywą: albo pogodzą się z obecnym systemem rządów albo zbuntują. Kreml z góry wyklucza możliwość kompromisu i dialogu. Jest raczej mało prawdopodobne, że młodzi Rosjanie zaakceptują tego rodzaju sytuację. Natomiast jest bardzo prawdopodobne, że starsze pokolenie zrzuci maskę tolerancji wobec młodych i sięgnie po sprawdzone metody siłowe.
Mimo masowych demonstracji w obronie Pussy Riot, społeczeństwo rosyjskie dosyć wstrzemięźliwie krytykowało proces i skazanie wokalistek. Czyżby ruch protestacyjny w Rosji przeżywał kryzys?
Mam trochę inny punkt widzenia. Oto prosty przykład: solidarność z Pussy Riot wyrazili znani artyści i funkcjonariusze państwowi. Wielu z nich ma opinię osób lojalnych wobec Kremla i Putina. W masowych protestach w Moskwie uczestniczą tysiące przedstawicieli wielkomiejskiej inteligencji. Inna sprawa, że opozycja nie potrafiła dostosować się do obecnych realiów i przekuć nastrojów niezadowolenia w sukcesy polityczne. Co będzie dalej? Czy władza zaaresztuje tysiące, dziesiątki tysięcy protestujących obywateli? Wątpię, aby rosyjskie elity rządzące zdecydowały się na tego rodzaju krok. Nie są przecież jakimiś potworami tylko zwykłymi urzędnikami. Ich dzieci chodzą z dziećmi opozycjonistów do tych samych szkół. Pokojowe protesty i poszanowanie prawa do zgromadzeń będzie możliwe, jeśli część elity rządzącej zrozumie, że walka z własnym społeczeństwo prowadzi w ślepy zaułek. Pójście taką drogą wymaga obywatelskiego nieposłuszeństwa, nie odpowiadania ciosem na cios. Czas płynie na korzyść ruchu obywatelskiego. My, Rosjanie jesteśmy cierpliwi i wytrwali.
Póki co fala protestów nie zrobiła na Putinie większego wrażenia. Czy ma rację wierząc w poparcie większości społeczeństwa?
Myślę, że Putin naprawdę wierzy w to, że ma za sobą większość społeczeństwa. Uważam, że jest w dużym błędzie. Część Rosjan nie dostrzega żadnej alternatywy wobec rządów Putina i ich poparcie przypomina raczej apatię, z której kiedyś się otrząsną. Wszyscy autokraci cierpią na utratę poczucia rzeczywistości. Putin wydaje się święcie przekonany o tym, że protesty w Moskwie są opłacane przez zagranicę, a robotnicy z Uralu są gotowi bronić go na śmierć i życie.
Z wyjątkiem Moskwy protesty opozycji nawet w wielomilionowych miastach mają ograniczony zasięg i frekwencję. Czyżby strach Rosjan przed zmianami i niepewną przyszłością był większy niż przypuszcza opozycja?
Byłoby naiwnością oczekiwać innej postawy od ludzi mających w pamięci dewaluację rubla i transformację ustrojową po upadku ZSRR. Na razie gotowość do publicznego wyrażania swych poglądów wykazują przede wszystkim pracownicy z sektora prywatnego. W Moskwie jest ich bardzo dużo i coraz więcej na prowincji. Sytuacja zmieni wraz ze wzrostem liczebności klasy średniej. Opozycja stanie się liczącą siłą polityczną za trzy do pięciu lat, kiedy klasa średnia będzie stanowiła większość mieszkańców wszystkich dużych miast Rosji.
Nie uważa pan, że rosyjskiej opozycji brakuje charyzmatycznego przywódcy, zdolnego zdobyć poparcie wyborców w całym kraju?
Zastąpienie Putina innym autokratą byłoby drogą donikąd. Dlatego opozycja dąży do zachowania kolegialności i współpracy ze wszystkimi stronnictwami opozycyjnymi. Naturalnie komplikuje to zdobywanie poparcia wśród konserwatywnego elektoratu, zwłaszcza na prowincji. Osobiście uważam, że część konstytucyjnych uprawnień prezydenta powinna zostać przekazana parlamentowi i rządowi.
Jaką taktykę powinna wybrać opozycja, aby doprowadzić do przyspieszenia procesów demokratycznych i większej wolności słowa?
Jestem przekonany o tym, że jedyną właściwą drogą są protesty o charakterze pokojowym: demonstracje, strajki, akty obywatelskiego nieposłuszeństwa. Ich celem powinna być liberalizacja życia społecznego, uczciwe wybory, niezależny wymiar sprawiedliwości i media, zakończenie represjonowania opozycji i jej sympatyków. Na razie władza odrzuca dialog i wprowadza w życie ustawy, sprzeczne z konstytucją, jak choćby ustawę o demonstracjach. Kreml przy pomocy wiernopoddańczych sądów wykorzystuje prawo w sposób selektywny albo je ignoruje - w zależności od potrzeb. Jednym słowem stosuje wobec opozycji przemoc w "majestacie prawa". Metodę typową dla państwa policyjnego. W takiej sytuacji trudno konkurować z ośrodkiem władzy politycznej. Pozostają tylko akcje protestacyjne.
Kto na dzień dzisiejszy byłby godnym rywalem Putina?
Wcześniej, czy później pierwszy lepszy konflikt społeczny podkopie fundamenty obecnej władzy, ponieważ może zachwiać stabilnością ekonomiczną kraju. Rosja jest całkowicie uzależniona od eksportu zasobów naturalnych. Przestarzała infrastruktura wymaga szybkiej modernizacji, a obciążenia podatkowie społeczeństwa systematycznie rosną. Wzrost liczby małych konfliktów jest z góry zaprogramowany. Trudno przewidzieć, który z nich będzie iskrą, wywołującą reakcję łańcuchową. Tego rodzaju scenariusz jest bardzo prawdopodobny w ciągu najbliższych trzech do pięciu lat.
Czego oczekuje pan od prezydentury Władimira Putina i nowego rządu pod kierownictwem Dmitrija Miedwiediewa?
Pragnąłbym szerszego dialogu ze społeczeństwem, stopniowego przywracania praworządności w instytucjach państwowych, przestrzegania konstytucyjnego podziału władz, federalizmu i kompetentnego samorządu lokalnego. W ten sposób politycy ustępujący ze stanowisk i członkowie opozycji mogą brać równoprawny udział w życiu społecznym. Potem będzie potrzebna zmiana władzy za pośrednictwem uczciwych wyborów. Obecny parlament ma tylko połowiczną legitymizację, a prezydent Putin zbyt długo sprawuje władzę i nie jest w stanie odpowiednio reagować na potrzeby społeczeństwa. Tego rodzaju optymistyczny scenariusz wydaje się mało prawdopodobny. Trzeba się raczej spodziewać dalszego przykręcania śruby, ograniczania niezależności instytucji samorządowych, zaostrzenia represji, wzrostu korupcji i załamania systemu w obliczu poważniejszego kryzysu.
Rząd niemiecki kilka razy krytykował Rosję za okoliczności pańskiego procesu i wyrok. Mimo to nadal przebywa pan w kolonii karnej. Czy oczekuje pan od Berlina większego zaangażowania?
Jestem bardzo wdzięczny za każde wsparcie. Niestety, mój los nie jest wyjątkiem. W rosyjskich więzieniach przebywa około 100 tys. więźniów biznesowych, skazanych z paragrafów gospodarczych. Przykład Jukosu jest symbolem tego problemu. Wierzę, że niemiecki rząd i społeczeństwo również w przyszłości nie będą przymykały oczu na łamanie praw człowieka i brak niezawisłego sądownictwa w Rosji. Niemcy mają ogromne znaczenie dla naszego kraju, nie tylko jako nabywca rosyjskich surowców. Nie mamy praktycznie żadnych szans na stworzenie nowoczesnego, zaawansowanego technologicznie przemysłu bez partnerstwa z Niemcami.
>>>>
Akurat jacy sa Niemcy wiemy . Teraz to rozpustni zaklamani egoisci dla ktorych liczy sie tylko kasa i przyjemnosci . Ohyda . zreszat jak caly zachod .
Ale wywiad ciekawy .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:18, 19 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Lech Wałęsa spotka się z synem Michaiła Chodorkowskiego
Lech Wałęsa spotka się dziś z synem Michaiła Chodorkowskiego - Pawłem. Spotkanie odbędzie się na prośbę byłego szefa Jukosu, który odsiaduje karę więzienia w rosyjskim łagrze.
W rozmowie z Radiem Gdańsk Lech Wałęsa powiedział, że nie boi się rozmowy, a boi się jedynie Boga.
Były prezydent zapewnił, że jest przyjacielem Rosji, ale demokratycznej i przewidywalnej. Dodał, że wielokrotnie brał udział w akcjach o uwolnienie Michaiła Chodorkowskiego, ale żadna nie przyniosła skutku.
Dziś ma zamiar pytać Pawła Chodorkowskiego o stan zdrowia ojca i o to jak może go wesprzeć. Gość Lecha Wałęsy zamierza przedstawić sytuację ojca i opowiedzieć o perspektywach jego uwolnienia.
Chodorkowski popadł w konflikt z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, gdy oskarżył jego otoczenie o korupcję i zaczął finansowo wspierać opozycyjne partie polityczne. W łagrze przebywa od 2005 roku.
....
Dobrze niech Walesa bedzie pozyteczny .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:56, 12 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Zmarł rosyjski adwokat Jurij Szmidt, obrońca Michaiła Chodorkowskiego
Wybitny rosyjski prawnik i obrońca praw człowieka Jurij Szmidt zmarł w Petersburgu w wieku 75 lat - poinformowało radio Echo Moskwy. Szmidt od dłuższego czasu ciężko chorował.
Zmarły był jednym z adwokatów skonfliktowanego z Kremlem byłego szefa koncernu naftowego Jukos Michaiła Chodorkowskiego i jego partnera biznesowego Płatona Lebiediewa. Chodorkowskiego reprezentował od 2004 roku, a Lebiediewa - od 2009 roku.
Wcześniej bronił oskarżonego o zdradę stanu rosyjskiego ekologa z międzynarodowej organizacji Bellona Aleksandra Nikitina, a także reprezentował przed sądami rodziny zamordowanych polityków z obozu demokratycznego - Galiny Starowojtowej i Siergieja Juszenkowa.
Szmidt ukończył w 1960 r. Wydział Prawa Leningradzkiego Uniwersytetu Państwowego. Od początku lat 60. był związany z kręgami dysydenckimi. Publikował w prasie podziemnej. Uczestniczył w kolportowaniu wydawnictw drugiego obiegu (samizdatu).
W 1991 roku był inicjatorem powstania Rosyjskiego Komitetu Adwokatów w Obronie Praw Człowieka. Wielokrotnie występował w obronie więźniów politycznych w Rosji. Pomagał w organizowaniu międzynarodowych konferencji obrońców praw człowieka.
Był również inicjatorem wprowadzenia do programu szkół w Rosji przedmiotu "Prawa człowieka". Napisał podręcznik dla nauczycieli i sam przez dwa lata prowadził ten przedmiot w jednej z petersburskich szkół.
Był także laureatem wielu rosyjskich i międzynarodowych nagród. W 1996 roku został uznany za prawnika roku w Rosji, a w 1997 roku otrzymał najwyższą rosyjską nagrodę prawniczą - Temidę.
....
Ooo ! Czy to smierc naturalna ? Akurat w Rosji wymieraja ci ,,co trzeba" .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:40, 25 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Marcin Gawęda | Onet
Michaił Chodorkowski: ofiara gry o tron?
26 czerwca kończy 50 lat. Dla wielu to symbol przemian w Rosji, dla innych osobisty więzień Władimira Putina. Kiedyś najbogatszy Rosjanin, książę wśród oligarchów i najbogatszy miliarder przed czterdziestką, dziś zwykły szary więzień. Historia Michaiła Chodorkowskiego to opowieść w stylu "od zera do milionera", ale też historia upadku ze szczytu.
- Zawiadomiłem prezydenta Putina, że sprawa budzi moje obawy - mówił w publicznym wystąpieniu ówczesny prezydent Stanów Zjednoczonych George Bush. Sprawa z daleka wyglądała na polityczną. 25 października 2003 roku służby bezpieczeństwa wchodzą na pokład prywatnego odrzutowca Michaiła Chodorkowskiego. Wszystko toczy się bardzo szybko. Proces rodem z najczarniejszych lat ZSRR i jest wyrok: za niepłacenie podatków 8 lat w kolonii karnej na dalekiej Syberii. Dalej było już tylko gorzej.
Swojego czasu plotka głosiła, że oligarcha wyprowadził Putina z równowagi brakiem krawata na oficjalnym kremlowskim spotkaniu. To jednak tylko plotka. Dlaczego Chodorkowski siedzi? Z pewnością nie za niewinność. Gdy w okresie Pierestrojki i późniejszych przekształceń ustrojowo - gospodarczych w Rosji rodziła się klasa oligarchów, Chodorkowski był na samym czubku tej elity.
Zaczynał jak większość oligarchów: młody, zdolny i przedsiębiorczy, w dodatku z koneksjami. Potrafił skorzystać z nadarzających się okazji, a te pojawiały się jak grzyby po deszczu. Odpowiednie koneksje w połączeniu z powszechną w Rosji w tym okresie nieznajomością reguł kapitalizmu sprawiały, że ktokolwiek potrafił się odnaleźć w bałaganie przemian ustrojowych, zyskiwał krocie. Michaił Chodorkowski był na to żywym przykładem. Jako pierwszy założył prywatny bank - Menatep. Banku bez akceptacji władz nigdy by nie było. Podobno nawet jako młody przedsiębiorca potrzebował wykonać tylko klika telefonów, żeby dostać się do Gorbaczowa.
Lata 90. to złota era rosyjskiej oligarchii. Dwór prezydenta Jelcyna pęka w szwach. Grupy interesów praktycznie mieszkają na Kremlu. Oligarchowie uwłaszczają się na państwowym, a posiadany przez Chodorkowskiego Menatep przejmuje podupadły koncern paliwowy Jukos. To był prawdziwy katalizator przyspieszający drogę na szczyt oligarchy. Co ciekawe, 45 proc. akcji Jukosu zostało sprzedane "za grosze". Choć w tym przypadku mówi się o różnych cenach, to jednak wszystkie oscylują w przedziale od 200 do 400 mln dolarów. Jak na potencjał przedsiębiorstwa to niewiele. Kilka miesięcy później Jukos wyceniany był nawet na 6 mld dolarów. Mało tego, z przetargu wyłączono prawie wszystkich uczestników.
Chodorkowski w krótkim czasie dokupił jeszcze 33 proc. akcji. Jukos szybko zaczął przejmowanie mniejszych przedsiębiorstw z sektora naftowego. Zarządzany w iście zachodnim stylu, szybko dobił do poziomu 20 proc. całej rosyjskiej produkcji ropy naftowej, a sam Chodorkowski szybko stał się najbogatszym Rosjaninem, z majątkiem wycenianym nawet na 30 mld dolarów i tym samym najmłodszym miliarderem przed czterdziestką.
Kariera biznesowa w rzeczywistości nie była aż tak prosta. Rosyjska rzeczywistość jest dość brutalna, a i sam Chodorkowski nie jest postacią jednoznaczną. O brutalności rosyjskiej polityki i biznesu niech świadczą fakty, które miały miejsce po roku 2000.
Gra o tron
Sylwestrowa noc 1999 roku. Borys Jelcyn oddaje władzę w ręce młodego aparatczyka. Władimir Putin na najwyższe w kraju stanowisko został wyniesiony między innymi przez grupę oligarchów, którzy w jego osobie upatrywali gwaranta swoich przywilejów. Stało się jednak inaczej. Putin szybko rozpoczął porządki. Nie chodziło o to, żeby wyczyścić państwo z układów, ale o to, żeby stary układ zastąpić nowym. Chodziło o wymianę elit i otoczenie się ludźmi zawdzięczającymi awans jemu, nie Jelcynowi .
Putin szybko z pupila stał się zagrożeniem dla oligarchów, część z nich uciekła do Londynu, część nie dała za wygraną, wśród nich Chodorkowski. Jako jedyny podjął otwartą konfrontację. Sponsorował partie polityczne. Według niektórych to właśnie stanowiło największy problem. Relacje Chodorkowskiego z Putinem uległy zaognieniu w momencie, gdy oligarcha zaczął finansowo wspierać opozycję.
W trakcie corocznego spotkania prezydenta z najbogatszymi biznesmenami, Chodorkowski został poproszony o to, żeby opowiedział przed kamerami o problemie korupcji w Rosji. To ponoć stanowiło punkt zapalny. - To my rozpoczęliśmy proces korupcji i to my powinniśmy go zakończyć - wypalił Chodorkowski. Fragment spotkania obejrzeć można w filmie dokumentalnym "Oligarcha". Widać dokładnie reakcję Putina. Zachowując spokój szybko odbił piłeczkę na kwestię płacenia podatków przez Jukos.
Niektórzy twierdzą, że za konfrontacją stała chęć kandydowania na urząd prezydenta, jednak wydaje się to mało prawdopodobne. W przeciwieństwie do kwestii biznesowych. Chodziło o Jukos i o nową wizję energetyki, która na Kremlu pojawiła się razem z Putinem. Jukos - w największym skrócie - wymykał się spod kontroli. Coraz więcej mówiło się o wyjściu koncernu na międzynarodowe rynki i wpuszczeniu zagranicznych inwestorów. Autonomiczność Jukosu zaczynała być problemem, z którym trzeba było coś zrobić. Połączenie Jukosu z Sibnieftem innym rosyjskim koncernem miało stworzyć z imperium Chodorkowskiego czwarty na świecie koncern wydobywczy.
Inna teoria mówi też o tym, że na Jukos miały ochotę ważne figury z otoczenia prezydenta, a konfrontacja, na jaką zdecydował się Chodorkowski, była dla niego jedyną szansą. Niemniej jednak Chodorkowski z Putinem przegrał.
Ofiara własnych poglądów czy zbytniej pewności siebie?
Chodorkowski miał szansę ucieczki do popularnego wśród oligarchów Londynu, jednak z takiej możliwości nie skorzystał. Spór z Putinem nabierał na sile. Dziś Chodorkowskiego przedstawia się jako człowieka, który odsiaduje wyrok za własne poglądy. W rzeczywistości mogło być też tak, że on sam przecenił swoje możliwości. Putin dla wprawionych w intrygach i brutalnej rywalizacji oligarchów, z początku wydawać mógł się niewymagającym przeciwnikiem. Jego poprzednik w końcówce swoich rządów był przecież tylko cieniem prezydenta. Tak czy inaczej Putin musiał zareagować. Pozostawienie Chodorkowskiego samemu sobie i pozwolenie mu na rozgrywanie swojej gry, bez względu na to czy chodziło o jego ideę walki z korupcją, rzekomą prezydenturę czy też chęć rozbudowy Jukosu, byłoby sygnałem mówiącym jasno, że następca Jelcyna jest również słaby.
Dlaczego Chodorkowski odsiaduje wyrok? Najkrócej rzecz ujmując, został skazany za niepłacenie podatków od ropy naftowej, którą rzekomo ukradł. Warto zaznaczyć, że ilość skradzionej ropy to według zarzutów prawie 350 mln ton, czyli dokładnie tyle, ile Polska potrzebuje na 18 lat.
Od czasu do czasu świat dobiegają informacje o Chodorkowskim. Pracuje ciężko, wygląda mizernie. Od czasu do czasu rusza kolejny jego proces. Kiedy zobaczymy go na wolności? Złośliwi twierdzą, że na pewno nie za rządów Putina. Brak poszanowania dla prawa i procedur, który był doskonale widoczny w procesie oligarchy, wskazuje jasno, że tak właśnie będzie. Majątek potężnego Jukosu został zagrabiony przez państwo, wchłonięty przez inne koncerny. Choć cały demokratyczny świat grzmiał i wszyscy wyrażali swoje oburzenie, Kreml pozostał nieugięty. Dziś też wszyscy przeszli nad sprawą do porządku dziennego.
Wszystko wskazuje na to, że 50. urodziny nie będą dla Michaiła Chodorkowskiego huczne. Dawnego księcia wśród oligarchów zastąpili nowi, którzy wykazali się większą dożą pokory i instynktu samozachowawczego. Paradoksalnie to może być jedyna grupa, w której pamięć po Chodorkowskim jest wciąż żywa. Ktokolwiek zapomni o tym, kto rządzi na Kremlu ma jasny przykład, co może się z nim stać.
>>>>
Car ma wladze od diabla niszczyc kogos . I na tym sie konczy wladza ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:56, 26 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Rosja: antykremlowska opozycja domagała się w Moskwie uwolnienia Chodorkowskiego
Kilkuset stronników antykremlowskiej opozycji wyszło dzisiaj na ulice Moskwy, aby zażądać uwolnienia Michaiła Chodorkowskiego i innych więźniów politycznych w Rosji. Były prezes koncernu naftowego Jukos obchodził w tym dniu 50. urodziny.
Popierający go opozycjoniści zorganizowali pojedyncze pikiety w różnych miejscach stolicy Rosji, wiec na Bulwarze Twerskim i wspólny spacer po Arbacie. Domagali się nie tylko uwolnienia więźniów politycznych, ale w ogóle zaprzestania represji przeciwko opozycji.
Sam Chodorkowski świętował swój jubileusz w kolonii karnej w Siegieży w Karelii, w pobliżu granicy z Finlandią, gdzie odbywa karę 11 lat pozbawienia wolności za domniemane przestępstwa gospodarcze, w tym pranie brudnych pieniędzy.
W tym roku urodziny biznesmena zbiegły się w czasie z przysługującym mu z mocy prawa trzydniowym widzeniem z najbliższą rodziną. W odwiedziny przyjechała do niego jego małżonka Inna, a także rodzice - Marina i Borys Chodorkowscy.
Chodorkowski i jego partner biznesowy Płaton Lebiediew, także skazany na 11 lat kolonii karnej, byli sądzeni w dwóch procesach. Pierwotnie byli skazani na 13 lat łagru, jednak w grudniu 2012 roku Prezydium Moskiewskiego Sądu Miejskiego skróciło im kary o dwa lata.
W pierwszym procesie, w 2005 roku, biznesmeni zostali skazani na osiem lat pozbawienia wolności za rzekome oszustwa podatkowe i uchylanie się od płacenia podatków. W 2010 roku - w wyniku drugiego procesu - łączną karę podwyższono im do 14 lat. W maju 2011 roku wyrok ten został złagodzony do 13 lat.
Chodorkowski i Lebiediew mają wyjść na wolność w 2014 roku: pierwszy - 25 października, a drugi - 2 lipca. Aresztowani w 2003 roku biznesmeni konsekwentnie odpierali wszystkie wysunięte wobec nich zarzuty, uważając je za sfabrykowane i politycznie umotywowane.
W maju Sąd Najwyższy nieoczekiwanie uznał, że Moskiewski Sąd Miejski, zmniejszając kwotę, o której wypranie oskarżeni zostali Chodorkowski i Lebiediew, w niedostatecznym stopniu zmniejszył im karę wymierzoną przez sąd I instancji. Zakomunikował zarazem, że przyjęte do rozpatrzenia w trybie nadzoru zażalenie adwokatów obu przedsiębiorców na wyroki wydane na nich przez Chamowniczeski Sąd Rejonowy w Moskwie i Moskiewski Sąd Miejski rozpatrzy 6 sierpnia.
Chodorkowski jest więziony w Kolonii Karnej nr 7 na obrzeżach Siegieży (fińska nazwa - Sekehe). To liczące 32 tys. mieszkańców miasto położone jest na zachodnim brzegu jeziora Wygoziero, 267 km od stolicy republiki, Pietrozawodska, i 700 km od Petersburga.
Jezioro jest częścią drogi wodnej łączącej Morze Białe z Morzem Bałtyckim - osławionego Kanału Białomorsko-Bałtyckiego, zbudowanego w latach 1930-33 roku z rozkazu Józefa Stalina. Przy jego budowie poniosło śmierć ponad 100 tys. więźniów Gułagu.
W Siegieży znajduje się wielki tartak, który był wykorzystywany przy budowie kanału. Później uruchomiono tam kombinat celulozowo-papierniczy.
Kolonia Karna nr 7 jest obliczona na 1342 więźniów. Osadzone są tam osoby skazane za lżejsze przestępstwa, w większości młodzi ludzie. Więźniowie są przetrzymywani w barakach po 70-100 osób. Kto chce, może pracować w pracowni włókienniczej, meblarskiej lub pamiątkarskiej. Obóz prowadzi też własne gospodarstwo rolne i piekarnię. Na terytorium kolonii działa cerkiew.
Poprzednio Chodorkowski był przetrzymywany w łagrze w Krasnokamieńsku na Syberii Wschodniej, około 6,2 tys. km na wschód od Moskwy. Wszelako kolonia ta wiosną 2011 roku niemal doszczętnie spłonęła w pożarze wznieconym przez więźniów.
Jukos był jednym z największych koncernów naftowych w Rosji. Jednak w 2003 roku Chodorkowski popadł w konflikt z Kremlem. Wkrótce go aresztowano. W 2006 roku sąd w Moskwie ogłosił Jukos bankrutem. Jego najcenniejsze aktywa przejął kontrolowany przez państwo Rosnieft.
W przededniu urodzin Chodorkowskiego prokremlowska telewizja NTV nadała materiał sugerujący, że Chodorkowski ponosi odpowiedzialność za dokonane 15 lat temu zabójstwo Władimira Pietuchowa, ówczesnego mera Nieftiejugańska, stolicy regionu na Syberii Zachodniej, w którym Jukos miał swoje najważniejsze aktywa. Mer pokłócił się z koncernem, gdy ten zaczął uchylać się od płacenia podatków.
Za zlecenie zabójstwa Pietuchowa skazany został jeden z zastępców Chodorkowskiego - Leonid Niewzlin, a za jego organizację - szef służby bezpieczeństwa Jukosu Aleksiej Pieczugin. Obu sąd wymierzył kary dożywotniego pozbawienia wolności. Zbiegłemu do Izraela Niewzlinowi - zaocznie.
Prezydent FR Władimir Putin kilkakrotnie poparł kierowane pod adresem Chodorkowskiego oskarżenia o to zabójstwo. W jednym z wystąpień oświadczył nawet, że były szef Jukosu "ma krew na rękach" i że jego sprawą powinien zajmować się sąd.
....
Putinowski klozet .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:03, 25 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Mija 10 lat od aresztowania Michaiła Chodorkowskiego .
Michaił Chodorkowski, były szef koncernu naftowego Jukos i więzień nr 1 współczesnej Rosji, został aresztowany 10 lat temu. "Głęboko wierzę, że mój ojciec wyjdzie na wolność" - powiedział w rozmowie z PAP jego syn Paweł Chodorkowski.
- Głęboko wierzę i chcę wierzyć, że jeśli obecny klimat polityczny w Rosji się nie zmieni, mój ojciec zostanie wypuszczony z więzienia w sierpniu przyszłego roku, kiedy to dobiega końca jego wyrok - powiedział Chodorkowski junior.
Dodał, że wyznacznikiem dalszego losu jego ojca będzie to, co stanie się w maju 2014 roku, kiedy ma zostać zwolniony z więzienia Płaton Lebiediew, dawny partner biznesowy Michaiła Chodorkowskiego. - Jeśli Płaton zostanie zwolniony, będzie to znaczyło, że tak samo stanie się z moim ojcem - podkreślił Paweł Chodorkowski.
Michaił Chodorkowski - wówczas szef Jukosu i najbogatszy człowiek w Rosji - po otwartym konflikcie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem został aresztowany 25 października 2003 roku. Następnie został skazany za niepłacenie podatków na wieloletni pobyt w kolonii karnej. Początkowo karę odbywał na Syberii. Obecnie przebywa w kolonii karnej w rejonie miasta Siegieża w Karelii, niedaleko granicy fińskiej.
Paweł Chodorkowski od 2003 roku mieszka w USA, gdzie kieruje think tankiem pod nazwą Instytut Współczesnej Rosji. Podkreśla, że nie wie, co zrobi jego ojciec po uwolnieniu. - Ta decyzja należy oczywiście do mojego ojca i to on ją podejmie. Ja jednak chciałbym, by wyjechał z Rosji i planuję namawiać go mocno do wyjazdu na Zachód - podkreśla. - Nawet jeśli władze zdecydują się go wypuścić, zawsze mogą zmienić zdanie, postawić przed kolejnym skorumpowanym sędzią i wtrącić z powrotem do więzienia, zwłaszcza jeśli dołączy do opozycji - tłumaczy.
- Minęło 10 lat odkąd się widzieliśmy; nigdy nie poznał mojej córki, musimy ponownie scalić naszą rodzinę - dodaje Paweł Chodorkowski.
Argumentuje, że obecne, jak i przyszłe działania jego ojca są i będą apolityczne i związane przede wszystkim z budową w Rosji społeczeństwa obywatelskiego.
- Nie sądzę, by planował walczyć o odzyskanie swojej firmy, choć tego boją się niektórzy ludzie na Kremlu. Życie biznesmena to dla niego zamknięty rozdział. Skupi się na działaniach podobnych do tych, którymi przed jego aresztowaniem zajmowała się jego fundacja Otwarta Rosja - uważa Paweł Chodorkowski.
Michaił Chodorkowski urodził się w 1963 roku w rodzinie inżynierów chemików. W latach 80. ukończył Moskiewski Instytut Technologii Chemicznych; rozpoczął działalność gospodarczą wykorzystując znajomości z czasów członkostwa w Komsomole. Na przełomie lat 80. i 90. stopniowo stał się jednym z oligarchów nowej Rosji.
Następnie działał na rzecz promowania w Rosji zachodnich standardów demokracji i społeczeństwa obywatelskiego. W 2001 roku założył fundację charytatywną Otwarta Rosja, która za cel stawiała sobie realizację projektów z zakresu kultury i edukacji.
Popadł w konflikt z prezydentem Putinem, gdy oskarżył jego otoczenie o korupcję i zaczął finansowo wspierać opozycyjne partie. W grudniu 2010 roku skazano go na 13,5 roku łagru za rzekome przywłaszczenie 218 mln ton ropy naftowej i wypranie uzyskanych w ten sposób pieniędzy. Chodorkowski konsekwentnie odpierał wszystkie zarzuty, uważając je za sfabrykowane i politycznie umotywowane. Niejednokrotnie też informował, że nie będzie prosił o akt łaski.
....
To wiezien osobisty i pokazowy . Putin chcial miec bat na oligarchow to powiesil im przed oczami Chodorkowskiego .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:46, 19 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Władimir Putin zapowiada: ułaskawię Michaiła Chodorkowskiego
Prezydent Rosji Władimir Putin ułaskawi miliardera i byłego szefa Jukosu Michaiła Chodorkowskiego. Poinformował o tym na konferencji prasowej. Jak wyjaśnił, Chodorkowski zwrócił się do niego z osobistą prośbą w przesłanym liście – podaje RIA Nowosti. Adwokat Chodorkowskiego twierdzi jednak, że jego klient o ułaskawienie nie prosił.
Władimir Putin ogłosił tę zaskakującą decyzję podczas dorocznej konferencji prasowej. Jak zaznaczył, Chodorkowski złożył wniosek o ułaskawienie, do którego prezydent się przychylił. Prezydent Rosji dodał, że były szef Jukosu zostanie ułaskawiony w "najbliższym czasie".
Agencja Reutersa podaje tymczasem, że prawnik Chodorkowskiego utrzymuje, że jego klient nie prosił o ułaskawienie. Innego zdania są media w Rosji, w tym ITAR-TASS i Ria Nowosti.
- Michaił Borysowicz (Chodorkowski) powinien był zgodnie z prawem napisać stosowny wniosek - prośbę - o ułaskawienie; nie robił tego, lecz całkiem niedawno napisał (...) prosząc o ułaskawienie - powiedział Putin po konferencji. - Spędził już w miejscach odosobnienia ponad 10 lat. To poważna kara - powiedział Putin.
Agencja Associated Press pisze, że gest Putina sprawia wrażenie podejmowanych przez niego zabiegów w celu złagodzenia międzynarodowej krytyki jego rządów przed zimowymi igrzyskami olimpijskimi w Soczi.
Chodorkowski i jego partner biznesowy Płaton Lebiediew, także skazany na 11 lat kolonii karnej, byli sądzeni w dwóch procesach. Pierwotnie byli skazani na 13 lat łagru, jednak w grudniu 2012 roku Prezydium Moskiewskiego Sądu Miejskiego skróciło im kary o dwa lata.
W pierwszym procesie, w 2005 roku, biznesmeni zostali skazani na osiem lat pozbawienia wolności za rzekome oszustwa podatkowe i uchylanie się od płacenia podatków. W 2010 roku - w wyniku drugiego procesu - łączną karę podwyższono im do 14 lat. W maju 2011 roku wyrok ten został złagodzony do 13 lat.
Chodorkowski i Lebiediew mają wyjść na wolność w 2014 roku: pierwszy - 25 października, a drugi - 2 lipca. Aresztowani w 2003 roku biznesmeni konsekwentnie odpierali wszystkie wysunięte wobec nich zarzuty, uważając je za sfabrykowane i politycznie umotywowane.
W maju Sąd Najwyższy nieoczekiwanie uznał, że Moskiewski Sąd Miejski, zmniejszając kwotę, o której wypranie oskarżeni zostali Chodorkowski i Lebiediew, w niedostatecznym stopniu zmniejszył im karę wymierzoną przez sąd I instancji.
Zakomunikował zarazem, że przyjęte do rozpatrzenia w trybie nadzoru zażalenie adwokatów obu przedsiębiorców na wyroki wydane na nich przez Chamowniczeski Sąd Rejonowy w Moskwie i Moskiewski Sąd Miejski rozpatrzy 6 sierpnia.
Chodorkowski jest więziony w Kolonii Karnej nr 7 na obrzeżach Siegieży (fińska nazwa - Sekehe). To liczące 32 tys. mieszkańców miasto położone jest na zachodnim brzegu jeziora Wygoziero, 267 km od stolicy republiki, Pietrozawodska, i 700 km od Petersburga.
Poprzednio Chodorkowski był przetrzymywany w łagrze w Krasnokamieńsku na Syberii Wschodniej, około 6,2 tys. km na wschód od Moskwy. Wszelako kolonia ta wiosną 2011 roku niemal doszczętnie spłonęła w pożarze wznieconym przez więźniów.
Jukos był jednym z największych koncernów naftowych w Rosji. Jednak w 2003 roku Chodorkowski popadł w konflikt z Kremlem. Wkrótce go aresztowano. W 2006 roku sąd w Moskwie ogłosił Jukos bankrutem. Jego najcenniejsze aktywa przejął kontrolowany przez państwo Rosnieft.
Prezydent FR Władimir Putin kilkakrotnie poparł kierowane pod adresem Chodorkowskiego m.in. oskarżenia o zabójstwo. W jednym z wystąpień oświadczył nawet, że były szef Jukosu "ma krew na rękach" i że jego sprawą powinien zajmować się sąd.
...
Pazywiom uwidim.
Wystarczyl bojkot i juz Putin dobry . Gdyby zachodnie gnoje zrobily to w 2000 roku NIE BYLO BY LUDOBOJSTWA KAUKAZU !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:46, 20 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Rosyjskie media: Putin autorem sensacji dziesięciolecia
Sensacją dziesięciolecia okrzyknęli rosyjscy dziennikarze informację o możliwości ułaskawienia Michaiła Chodorkowskiego. O tym, że Chodorkowski może wcześniej wyjść na wolność poinformował wczoraj osobiście prezydent Rosji Władimir Putin.
Putin stwierdził, że dostał od Chodorkowskiego wniosek z prośbą o ułaskawienie i zamierza go podpisać. "Chodorkowski może być wolny i bezpieczny" - napisał Moskiewski Komsomolec. Gazeta dodaje, że politolodzy i politycy, których proszono o komentarz w tej sprawie zgodnie przyznawali -"to sensacja dziesięciolecia". Dziennik przypomina, że Chodorkowski może wyjść na wolność jeszcze w tym roku, a więc o osiem miesięcy wcześniej niż przewiduje sądowy wyrok.
Cytowani przez Moskiewskiego Komsomolca opozycjoniści zgadzają się, że to "radosna nowina na Nowy Rok". Natomiast zwolennicy Kremla chwalą prezydenta za doskonałe wyczucie sytuacji i poprawę wizerunku Rosji na międzynarodowej arenie.
...
Zadna sensacja . Logiczny skutek Ukrainy .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:47, 20 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Władimir Putin podpisał dekret o ułaskawieniu Michaiła Chodorkowskiego
Były prezes koncernu naftowego Jukos Michaił Chodorkowski został zwolniony z łagru Siegieży w Karelii, w którym odsiadywał karę 10 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności za domniemane przestępstwa gospodarcze - poinformowała agencja Interfax. Stało się to na mocy dekretu o ułaskawieniu podpisanego przez prezydenta Rosji Władimira Putina.
Dekret wszedł w życie w natychmiastowym trybie. Chodorkowski opuścił łagier o godzinie 9.20 czasu polskiego. Telewizja Rossija-24 dodaje, że biznesmen sam kierował samochodem, którym wyjechał z łagru.
"Kierując się zasadami humanizmu, postanawiam: ułaskawić skazanego Chodorkowskiego Michaiła Borysowicza, urodzonego w 1963 roku w Moskwie, zwalniając go z dalszego odbywania kary w miejscu pozbawienia wolności" - głosi prezydencki dekret.
Były prezes koncernu naftowego Jukos jeszcze dziś może wyjść z łagru Siegieży w Karelii, w którym odsiaduje karę 10 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności za domniemane przestępstwa gospodarcze.
Putin zapowiedział ułaskawienie Chodorkowskiego podczas wczorajszej konferencji prasowej. Prezydent Rosji oświadczył, że oligarcha złożył wniosek o ułaskawienie i on - Putin - ma zamiar ten wniosek uwzględnić.
Cytowany przez agencję Reuters prawnik Chodorkowskiego utrzymuje, że jego klient nie prosił o ułaskawienie.
Z kolei ITAR-TASS pisze, że Chodorkowski całkiem niedawno zwrócił się do prezydenta o ułaskawienie.
- Michaił Borysowicz (Chodorkowski) powinien był zgodnie z prawem napisać stosowny wniosek - prośbę - o ułaskawienie; nie robił tego, lecz całkiem niedawno napisał (...) prosząc o ułaskawienie" - powiedział Putin po konferencji. "Spędził już w miejscach odosobnienia ponad 10 lat. To poważna kara - powiedział Putin.
Agencja Associated Press pisze, że gest Putina sprawia wrażenie podejmowanych przez niego zabiegów w celu złagodzenia międzynarodowej krytyki jego rządów przed zimowymi igrzyskami olimpijskimi w Soczi.
Chodorkowski i jego partner biznesowy Płaton Lebiediew odbywają kary 11 lat pozbawienia wolności za domniemane przestępstwa gospodarcze, w tym pranie brudnych pieniędzy. Byli sądzeni w dwóch procesach. Pierwotnie byli skazani na 13 lat łagru, jednak w grudniu 2012 roku Prezydium Moskiewskiego Sądu Miejskiego skróciło im kary o dwa lata.
Chodorkowski i Lebiediew konsekwentnie odpierali wszystkie wysunięte wobec nich zarzuty, uważając je za sfabrykowane i politycznie umotywowane.
...
Osobisty wiezen cara jest zwalniany jednym dekretem !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:49, 20 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Dyner: uwolnienie Chodorkowskiego zabiegiem propagandowym Moskwy
Anna Maria Dyner z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (PISM) powiedziała w piątek PAP, że decyzja prezydenta Rosji Władimira Putina o ułaskawieniu Michaiła Chodorkowskiego jest zabiegiem czysto propagandowym.
Analityk PISM uważa, że decyzja Putina wpisuje się w "ogólny przedświąteczny nastrój, miłosierny wobec wszystkich, m.in. na mocy amnestii wyszły dziewczyny z Pussy Riot, zostali zwolnieni oskarżeni w aferze Greenpeace'u". Dyner zwróciła uwagę, że decyzja Kremla ws. Chodorkowskiego była bardzo "sprytna", ponieważ został wypuszczony na mniej więcej osiem miesięcy przed końcem wyroku.
"To dobrze wygląda, że tak naprawdę nie odsiedział do końca wyroku, tylko został zwolniony dzięki ułaskawieniu Putina, a nie dlatego, że odsiedział tyle, co miał odsiedzieć" - podkreśliła Dyner.
Zwróciła także uwagę, że prezydent Rosji ogłosił swoją decyzję ws. byłego szefa koncernu naftowego Jukos nie w trakcie dorocznej konferencji prasowej, ale po jej zakończeniu. Świadczy to o tym, że Krem wysyła sygnał, że sprawa Chodorkowskiego ma "niemal trzeciorzędny charakter" - powiedziała analityk PISM.
"Putin chciał pokazać, że się Chodorkowskim nie przejmuje. To jest człowiek, który tyle właściwie przeszedł, że nie stanowi żadnego zagrożenia. Z drugiej strony Putin pokazuje światu swą lepszą, przedświąteczną twarz" - zaznaczyła Dyner.
Niejasna pozostaje również sprawa wniosku o ułaskawienie byłego oligarchy; zdaniem Dyner mogło tu dojść do pewnych nacisków ze strony władz. Jednak nie wiadomo, czy sam Chodorkowski będzie chciał zdradzić kulisy tych wydarzeń.
Anna Maria Dyner podkreśliła, że obecnie trudno mówić o przyszłości Chodorkowskiego.
"Starą rosyjską tradycją, jeszcze z czasów carskich, było to, że jeżeli ktoś faktycznie zwracał się o łaskę, to właściwie się później nie udzielał publicznie" - powiedziała. Zwróciła uwagę, że nie można jednak wykluczyć, że Chodorkowski wyjedzie za granicę, aby rozpocząć normalne życie.
W piątek służba prasowa Kremla poinformowała, że Władimir Putin podpisał dekret o ułaskawieniu Michaiła Chodorkowskiego. Wkrótce po tym agencja Interfax przekazała, że były szef koncernu naftowego Jukos został zwolniony z łagru.
"Kierując się względami humanitarnymi, postanawiam: ułaskawić skazanego Chodorkowskiego Michaiła Borysowicza, urodzonego w 1963 roku w Moskwie, zwalniając go z dalszego odbywania kary w miejscu pozbawienia wolności" - głosi prezydencki dekret.
Chodorkowski - podobnie jak jego partner biznesowy Płaton Lebiediew - odbywał karę 10 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności za domniemane przestępstwa gospodarcze, w tym pranie brudnych pieniędzy.
Chodorkowski miał wyjść na wolność w sierpniu 2014 roku. Lebiediew opuści kolonię karną w maju 2014 roku.
...
Oczywiscie ze to cwaniactwo nie milosierdzie .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:56, 20 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Służby więzienne: Chodorkowski w drodze do Niemiec
Michaił Chorodkowski - ALEXANDER NEMENOV / AFP
Ułaskawiony przez prezydenta Rosji Władimira Putina były szef koncernu Jukos Michaił Chodorkowski opuścił kolonię karną w Karelii przy granicy z Finlandią; jest w drodze do Niemiec - poinformowały rosyjskie służby penitencjarne.
Putin w dekrecie uzasadnił ułaskawienie Chodorkowskiego względami humanitarnymi.
Chodorkowski odbywał karę 10 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności za domniemane przestępstwa gospodarcze, w tym pranie brudnych pieniędzy. Miał wyjść z więzienia w sierpniu 2014 roku.
"Kierując się względami humanitarnymi, postanawiam: ułaskawić skazanego Chodorkowskiego Michaiła Borysowicza, urodzonego w 1963 roku w Moskwie, zwalniając go z dalszego odbywania kary w miejscu pozbawienia wolności" - głosi prezydencki dekret.
Cytowane przez Interfax źródło w organach ścigania podało, że znany z krytyki wobec Putina i jego polityki były prezes Jukosu około godz. 12.20 czasu moskiewskiego (9.20 czasu polskiego) opuścił kolonię karną w Siegieży w Karelii, w pobliżu granicy z Finlandią. Później informację tę potwierdził prawnik Chodorkowskiego.
O zamiarze ułaskawienia swojego przeciwnika politycznego Putin poinformował wczoraj po swojej dorocznej konferencji prasowej w Moskwie. Prezydent oświadczył, że uczyni to w najbliższym czasie, przekazując że Chodorkowski sam zwrócił się do niego o zastosowanie aktu łaski, a prośbę uzasadnił chorobą mamy.
- Michaił Borysowicz powinien był zgodnie z prawem napisać stosowny wniosek - prośbę - o ułaskawienie; nie robił tego, lecz całkiem niedawno napisał (...) prosząc o ułaskawienie - powiedział prezydent. - Spędził już w miejscach odosobnienia ponad 10 lat. To poważna kara - dodał.
Mama Chodorkowskiego potwierdziła, że rzeczywiście jest chora. - Słowa Putina o tym, że ja i mój mąż jesteśmy chorzy, to prawda. Odleżałam trzy miesiące w szpitalu. Wypisano mnie w zeszłym tygodniu. Borys Moisiejewicz skończył 80 lat. Też narzeka na zdrowie - cytuje dziennik "Kommiersant" Marinę Chodorkowską.
Pani Chodorkowska poinformowała, że o prośbie syna o ułaskawienie dowiedziała się z mediów. - Osądzać go może tylko ten, który przeszedł przez to samo, co on - oświadczyła.
Powołując się na własne źródła, "Kommiersant" podał, że kilka dni temu z Chodorkowskim rozmawiali przedstawiciele służb specjalnych. "Powiedzieli mu o pogorszeniu stanu zdrowia cierpiącej na chorobę onkologiczną matki i nowym śledztwie, które wkrótce zostanie wszczęte przeciwko niemu" - przekazała gazeta.
Zdaniem "Kommiersanta" "to właśnie ta rozmowa, która odbyła się bez adwokatów, skłoniła Chodorkowskiego do zwrócenia się do Putina". Dziennik przypomniał również, że podczas czwartkowej konferencji prasowej prezydent oznajmił, że "nie widzi perspektyw" dla kolejnego procesu b. szefa Jukosu.
O możliwości wszczęcia nowego śledztwa przeciwko Chodorkowskiemu, na początku grudnia wspomniał publicznie zastępca prokuratora generalnego FR Aleksandr Zwiagincew. Oświadczył on, że przeciwko biznesmenowi "toczy się kilka postępowań, które mają dobrą perspektywę sądową". Zwiagincew nie ujawnił szczegółów. Wszelako media przekazały, że może chodzić m.in. o nowe oskarżenia o pranie brudnych pieniędzy.
Chodorkowski - podobnie jak jego partner biznesowy Płaton Lebiediew - odbywał karę 10 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności za domniemane przestępstwa gospodarcze, w tym pranie brudnych pieniędzy.
Biznesmeni byli sądzeni w dwóch procesach - w 2005 i 2010 roku. Pierwotnie byli skazani na 13 lat łagru, jednak w grudniu 2012 roku Prezydium Moskiewskiego Sądu Miejskiego skróciło im kary o dwa lata. W sierpniu 2013 roku Sąd Najwyższy złagodził im wyroki jeszcze o dwa miesiące.
Obaj przedsiębiorcy konsekwentnie odpierali wszystkie wysunięte wobec nich zarzuty, uważając je za sfabrykowane i politycznie umotywowane. Obaj odwoływali się też od wyroków, jednak ich apelacje były odrzucane. Obaj ubiegali się także o przedterminowe zwolnienie, argumentując, że odsiedzieli już więcej niż połowę wyroku. Również te wnioski zostały odrzucone.
Chodorkowski miał wyjść na wolność w sierpniu 2014 roku. Lebiediew opuści kolonię karną w maju 2014 roku.
Gest Putina odbierany jest jako krok mający na celu złagodzenia międzynarodowej krytyki jego rządów przed rozpoczynającymi się 7 lutego 2014 roku zimowymi igrzyskami olimpijskimi w Soczi.
Chodorkowski urodził się 26 czerwca 1963 roku w rodzinie inżynierów chemików. W 1986 roku ukończył Moskiewski Instytut Technologii Chemicznych. Po studiach rozpoczął działalność gospodarczą, wykorzystując znajomości z czasów członkostwa w Komsomole.
W czasie rządów Borysa Jelcyna stał się jednym z oligarchów nowej Rosji.
Później zaangażował się w promowanie w Rosji zachodnich standardów demokracji i społeczeństwa obywatelskiego. W 2001 roku założył fundację charytatywną Otwarta Rosja, która postawiła sobie za cel realizację projektów w dziedzinie kultury i edukacji.
W konflikt z Putinem popadł, gdy oskarżył jego otoczenie o korupcję i zaczął finansowo wspierać opozycyjne partie. W październiku 2003 roku został aresztowany, a jego koncern doprowadzono do bankructwa.
Wyrok na byłego szefa Jukosa spotkał się z międzynarodową krytyką. W 2011 roku Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu orzekł, że Rosja naruszyła prawa Chodorkowskiego po jego aresztowaniu. Trybunał uznał za uzasadnioną skargę m.in. na "nieludzkie i uwłaczające godności człowieka warunki przetrzymywania go w areszcie śledczym, a także w sali sądowej podczas przesłuchań". Sędziowie odrzucili jednak inną skargę, wskazującą na motywy polityczne aresztowania i procesu Chodorkowskiego.
...
Wystarczyl drobny nacisk Zachodu i juz efekt . Gdyby to zrobili w 2000 nie bylo by tak potwornej historii Rosji .
Jednak teraz sytuacja jest coraz bardziej napieta dla Putina . Ukraina to byl szok a teraz dostal najnowsze tajne sondaze ze poparcie dla niego osiagnelo dno i lud w Rosji szykuje sie do czegos takiego jak na Ukrainie . Efekt strachu widac ! Nadchodzi koniec imperium . Rosja bedzie nasza ! Ale najpierw przezyja okres upadku chaosu i zwalczajacych sie panstewek ! SAMI POPROSZA O POMOC POLSKI !!! NIECH NIKT SOBIE NIE WYOBRAZA ZE POLSKA COS MIALA BY ZAJMOWAC SILA !!!TO PONIZEJ NASZEJ GODNOSCI ! TO SA METODY BANDYTOW IMPERIALISTOW ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:45, 20 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Służby więzienne: Chodorkowski trafił do Niemiec .
Niemieckie MSZ poinformowało, że samolot z Michaiłem Chodorkowskim wylądował w Berlinie. Skazany za przestępstwa gospodarcze biznesmen został dziś ułaskawiony przez prezydenta Rosji Władimira Putina. - Mogę potwierdzić, że Michaił Chodorkowski wylądował na lotnisku Schoenefeld - oświadczył rzecznik ministrerstwa spraw zagranicznych Niemiec.
Wcześniej były szef Jukosu opuścił kolonię karną w Karelii przy granicy z Finlandią. Putin w swoim dekrecie uzasadnił jego ułaskawienie Chodorkowskiego względami humanitarnymi.
Chodorkowski odbywał karę 10 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności za domniemane przestępstwa gospodarcze, w tym pranie brudnych pieniędzy. Miał wyjść z więzienia w sierpniu 2014 roku.
"Kierując się względami humanitarnymi, postanawiam: ułaskawić skazanego Chodorkowskiego Michaiła Borysowicza, urodzonego w 1963 roku w Moskwie, zwalniając go z dalszego odbywania kary w miejscu pozbawienia wolności" - głosi prezydencki dekret.
Cytowane przez Interfax źródło w organach ścigania podało, że znany z krytyki wobec Putina i jego polityki były prezes Jukosu około godz. 12.20 czasu moskiewskiego (9.20 czasu polskiego) opuścił kolonię karną w Siegieży w Karelii, w pobliżu granicy z Finlandią. Później informację tę potwierdził prawnik Chodorkowskiego.
...
Dopiero teraz jestesmy pewni ze rzeczywiscie wyszedl !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:49, 20 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Michaił Chodorkowski jest już w Berlinie. "Nie przyznaję się do winy"
Uwolniony dziś biznesmen Michaił Chodorkowski poinformował w oświadczeniu, że poprosił prezydenta Rosji Władimira Putina o ułaskawienie z przyczyn rodzinnych. Dodał jednak, że nie przyznał się do czynów, za których rzekome popełnienie siedział w więzieniu. Były szef Jukosu przebywa obecnie w Berlinie.
Były szef koncernu przyznał, że prośba o łaskę do rosyjskiego prezydenta wynikała z przyczyn rodzinnych. "Chciałbym podziękować wszystkim, którzy przez te wszystkie lata śledzili sprawę Jukosu. Podziękować za wsparcie dla mnie, mojej rodziny i wszystkich, którzy zostali niesprawiedliwie skazani. Nie mogę doczekac się chwili, gdy będę mógł objąć swoich bliskich i osobiście uścisnąć dłoń moim przyjaciołom" - napisał.
"Cały czas myślę o tych, którzy wciąż zostają w więzieniu" - dodał. Szczególnie podziękował byłemu szefowi MSZ Niemiec Hansowi Dietrichowi Genscherowi za jego osobiste zaangażowanie.
Wcześniej niemieckie MSZ poinformowało, że samolot z ułaskawionym rosyjskim biznesmenem Michaiłem Chodorkowskim wylądował stolicy kraju. Skazany za przestępstwa gospodarcze Chodorkowski został dziś ułaskawiony przez prezydenta Rosji Władimira Putina.
- Mogę potwierdzić, że Michaił Chodorkowski wylądował na lotnisku Schoenefeld - oświadczył rzecznik ministrerstwa spraw zagranicznych Niemiec.
Na lotnisku Schoenfeld został przywitany właśnie przez Hansa Dietricha Genschera. Według "Der Spiegel" matka rosyjskiego przedsiębiorcy przyjedzie jutro do Berlina. Hans Dietrich Genscher dodał, że kobieta przebywała wcześniej na leczeniu w stolicy Niemiec, jednak wróciła na krótko do Rosji.
- On jest zmęczony, jednak bardzo szczęśliwy, że wreszcie może być na wolności - mówił o Chodorkowskim Hans Dietrich Genscher.
Chodorkowski wnioskował o pozwolenie na wyjazd z kraju, aby móc zobaczyć się z chorą matką przebywającą na leczeniu w Niemczech - przekazały rosyjskie służby penitencjarne w oświadczeniu zamieszczonym na swej stronie internetowej. Podkreślono, że biznesmen opuścił Rosję z własnej woli.
Państwowy koncern paliwowy Rosnieft nie obawia się wytoczenia sprawy sądowej przez Chodorkowskiego po jego wyjściu na wolność - oświadczył szef firmy Igor Sieczin, cytowany przez rosyjską agencję prasową ITAR-TASS.
Jukos był jednym z największych koncernów naftowych w Rosji. W 2006 roku, gdy Chodorkowski pozostawał w konflikcie z Kremlem, sąd w Moskwie ogłosił Jukos bankrutem, a jego najcenniejsze aktywa przejął kontrolowany przez państwo Rosnieft.
Służba prasowa Kremla poinformowała, że prezydent Putin podpisał dekret o ułaskawieniu Chodorkowskiego, argumentując swą decyzję względami humanitarnymi. Wkrótce potem były szef Jukosu, znany z krytyki wobec Putina i jego polityki, został zwolniony z kolonii karnej. Putin oświadczył, że Chodorkowski sam zwrócił się do niego o zastosowanie aktu łaski, a prośbę uzasadnił chorobą matki.
Chodorkowski - podobnie jak jego partner biznesowy Płaton Lebiediew - odbywał karę 10 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności za domniemane przestępstwa gospodarcze, w tym pranie brudnych pieniędzy. Miał wyjść z więzienia w sierpniu 2014 roku.
Biznesmeni byli sądzeni w dwóch procesach - w 2005 i 2010 roku. Pierwotnie byli skazani na 13 lat łagru, jednak w grudniu 2012 roku Prezydium Moskiewskiego Sądu Miejskiego skróciło im kary o dwa lata. W sierpniu 2013 roku Sąd Najwyższy złagodził im wyroki jeszcze o dwa miesiące. Wyrok Chodorkowskiego upływał w sierpniu 2014, Lebiediew, który nie wystąpił o ułaskawienie, ma opuścić kolonię karną w maju 2014 roku.
...
Oczywiscie wszystko co podpisal pod presja sie nie liczy ! Zatem to nie Putin go zwolnil z dobrego serca ale najpierw musial zlozyc podanie !!! ZAPAMIETAJMY TO !!! PUTINOWCY JESZCZE ZMUSILI GO DO PISANIA ! TO BYL AKT SADYZMU NIE MILOSIERDZIA !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:50, 20 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Lebiediew na razie nie będzie ubiegał się o ułaskawienie
Były partner biznesowy Michaiła Chodorkowskiego, Płaton Lebiediew, na razie nie będzie zwracał się do prezydenta Rosji Władimira Putina z wnioskiem o ułaskawienie - poinformował agencję Interfax adwokat Lebiediewa, Aleksiej Miroszniczenko.
- W czasie spotkania w kolonii karnej powiedział on, że bardzo się cieszy się z powodu ułaskawienia Michaiła Borysowicza (Chodorkowskiego - red.), ale nic więcej nie powiedział. Jeśli zechce, wrócimy potem do tej kwestii; obecnie (Lebiediew - red.) tego nie rozważa - wyjaśnił adwokat.
Dodał, że Lebiediew planuje zabiegać o rewizję wyroków. "Na spotkaniu omawialiśmy, w szczególności, złożenie skargi do Sądu Najwyższego" - wskazał obrońca.
Były szef Jukosu Michaił Chodorkowski został ułaskawiony i opuścił kolonię karną w Karelii przy granicy z Finlandią. Prezydent Putin w swym dekrecie tłumaczył podjętą decyzję względami humanitarnymi. Oświadczył, że Chodorkowski sam zwrócił się do niego o zastosowanie aktu łaski, a prośbę uzasadnił chorobą matki.
Chodorkowski i Lebiediew byli sądzeni w dwóch procesach - w 2005 i 2010 roku. Zostali skazani za domniemane przestępstwa gospodarcze, w tym pranie brudnych pieniędzy
Pierwotnie byli skazani na 13 lat łagru, jednak w grudniu 2012 roku Prezydium Moskiewskiego Sądu Miejskiego skróciło im kary o dwa lata. W sierpniu 2013 roku Sąd Najwyższy złagodził im wyroki jeszcze o dwa miesiące.
Chodorkowski miał wyjść na wolność w sierpniu 2014 roku. Lebiediew ma opuścić kolonię karną w maju 2014 roku.
...
TO NIE KONIEC !!! SIEDZI JESZCZE LEBIEDIEW !!!! ON NIE ZGODZIL SIE PISAC PODAN !!! BOHATER !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:37, 21 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Pieskow: Chodorkowski może swobodnie wrócić do kraju
Były szef koncernu Jukos Michaił Chodorkowski, ułaskawiony przez prezydenta Władimira Putina, może wrócić do Rosji - oświadczył rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Chodorkowski w piątek opuścił kolonię karną w Karelii i udał się do Niemiec.
- To oczywiste, (Chodorkowski) może swobodnie wrócić do Rosji - zaznaczył Pieskow w rozmowie z agencją AFP. Odmówił wypowiedzi na temat ewentualnych warunków uwolnienia Chodorkowskiego, który jest znanym krytykiem Kremla. Pieskow nie sprecyzował też, czy 50-letni były biznesmen mógłby zaangażować się w kraju w działalność polityczną.
Rzecznik rosyjskiego prezydenta poinformował, że Chodorkowski napisał do Putina dwa listy: jeden krótki i oficjalny, a drugi dłuższy i bardziej osobisty. Nie podał żadnych dodatkowych szczegółów.
Chodorkowski przyleciał w piątek do Berlina na pokładzie prywatnego samolotu należącego do firmy z branży elektrycznej OBO Bettermann. O jego użyczenie poprosił były minister spraw zagranicznych Niemiec Hans-Dietrich Genscher. W zorganizowaniu przelotu udział miała też ambasada Niemiec w Moskwie oraz niemieckie MSZ.
W krótkim oświadczeniu Chodorkowski potwierdził w piątek wieczorem, że zwrócił się do rosyjskiego prezydenta z prośbą o ułaskawienie z powodów rodzinnych, ale zaprzeczył, by przyznał się do winy, jak z kolei utrzymuje Kreml.
Redakcja opozycyjnego tygodnika "New Times/Nowoje Wriemia", na łamach którego Chodorkowski relacjonował życie w kolonii karnej, podała, że po zwolnieniu zadzwonił on z podziękowaniem za wsparcie. Dodał, że jest jeszcze wiele do zrobienia, m.in. doprowadzenie do uwolnienia innych więźniów, a zwłaszcza jego byłego partnera biznesowego Płatona Lebiediewa.
Chodorkowski, podobnie jak Lebiediew, odbywał karę 10 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności za domniemane przestępstwa gospodarcze, w tym pranie brudnych pieniędzy. Miał wyjść z więzienia w sierpniu 2014 roku. Obaj utrzymują, że stawiane wobec nich zarzuty są natury politycznej.
Biznesmeni byli sądzeni w dwóch procesach - w 2005 i 2010 roku. Pierwotnie byli skazani na 13 lat łagru, jednak w grudniu 2012 roku Prezydium Moskiewskiego Sądu Miejskiego skróciło im kary o dwa lata. W sierpniu 2013 roku Sąd Najwyższy złagodził im wyroki jeszcze o dwa miesiące. Wyrok Chodorkowskiego upływał w sierpniu 2014 roku; Lebiediew, który nie wystąpił o ułaskawienie, ma opuścić kolonię karną w maju 2014 roku.
...
Taa wrocic i popelnic seryjne samobojstwo . ZNAMY WAS BYDLAKI !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:14, 21 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Członkowie Jukosu walczą o majątek
Czy Michaił Chodorkowski powalczy o majątek po swojej dawnej firmie? W najbliższych miesiącach europejskie rozpatrzą pozwy dawnego kierownictwa Jukosu.
Koncern nie istnieje od 2007 roku. Jego dawny majątek rozparcelowano między inne, większe firmy.
Dziś dawni członkowie kierownictwa walczą o odzyskanie majątku. Przed sądem w Amsterdamie brytyjska gałąź spółki wytoczyła proces o odszkodowanie za zamrożenie kont w 2008 roku. Chce odzyskać 333 miliony dolarów plus odsetki.
Inna spółka zależna, Yukos Capital, pozwała w 2010 roku rosyjski koncern naftowy Rosnieft na kwotę 13 miliardów rubli. Do tego dochodzą odsetki w wysokości 4,6 miliarda rubli.
Zdaniem ekspertów, również Michaił Chodorkowski będzie mógł przystąpić do pozwu. Jako dawny szef Jukosu, o transakcjach firmy wie więcej niż ktokolwiek innych. W wiele z nich był też prawdopodobnie osobiście zaangażowany.
....
Nalezy wywalczony majatek przekazac na cele spoleczne ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:11, 21 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Niemieckie dzienniki piszą w weekendowych wydaniach z aprobatą o uwolnieniu rosyjskiego biznesmena Michaiła Chodorkowskiego. Podkreślają jednocześnie, że ułaskawienie go było cynicznym "aktem marketingu" ze strony prezydenta Rosji Władimira Putina,
"Każdy, kto ma jakiekolwiek poczucie sprawiedliwości, może się tylko cieszyć" z przyjazdu Chodorkowskiego do Berlina - pisze wysokonakładowy "Bild".
Konserwatywny "Die Welt" przypomina, że ta historia "mogła się dla Chodorkowskiego skończyć znacznie gorzej. Można się było obawiać o jego życie".
Dzienniki przestrzegają jednak przed zbiorową euforią i złą interpretacją gestu Putina: "Ułaskawienie Chodorkowskiego nie oznacza, że Putin zmienił się w pełnego wiary zwolennika państwa prawa (...). Wręcz odwrotnie, tylko system autorytarny może decydować o tym, jakie decyzje ma podjąć sąd i kiedy ma się zakończyć kara (więzienia)" - pisze "Bild".
Nie mamy do czynienia z przemianą polityczną Putina, ale z "aktem marketingu" - kontynuuje "Bild".
Centrolewicowy "Suddeutsche Zeitung" pisze, że sprawa Chodorkowskiego pozostawia "gorzki posmak", skoro tak nagły akt łaski nastąpił dopiero po dziesięciu latach więzienia.
"Ci, którzy sądzą, że Rosja zmienia się teraz w państwo prawa, nic nie zrozumieli" - komentuje dalej "SZ" i dodaje: "Wyjeżdżając z Rosji, Chodorkowski wyświadcza Putinowi przysługę. Łatwiej mu (Putinowi) teraz będzie ignorować wszystko, co Chodorkowski powie zza granicy, w Rosji jego głos byłby bardziej słyszany" - pisze "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
Inaczej ocenia sytuację "Die Welt": "Chodorkowski jest popularny przede wszystkim za granicą i - tak jak Gorbaczow - w kraju postrzegany jest jako zdrajca kraju na żołdzie imperialistów".
"To dobrze, że przyjechał do nas. I jeśli jego życzeniem jest tu pozostać, powinniśmy mu na to pozwolić" - konkluduje "FAZ".
Chodorkowski, który jest znanym krytykiem polityki Kremla, przybył do Niemiec na pokładzie prywatnego samolotu należącego do firmy z branży elektrycznej OBO Bettermann. O jego użyczenie poprosił były minister spraw zagranicznych Niemiec Hans-Dietrich Genscher. W zorganizowaniu przelotu udział miała też ambasada Niemiec w Moskwie oraz niemieckie MSZ.
Chodorkowski - podobnie jak jego partner biznesowy Płaton Lebiediew - odbywał karę 10 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności za domniemane przestępstwa gospodarcze, w tym pranie brudnych pieniędzy. Miał wyjść z więzienia w sierpniu 2014 roku. Obaj utrzymują, że stawiane wobec nich zarzuty są natury politycznej.
....
To nie jest bohater opozycji sumienia a grzesznik ktory odpokutowal winy . Teraz ma czyste konto jak niewielu w Rosji . Co nie znaczy ze to byla sprawiedliwosc . To byl bandytyzm Putina ale dla Boga pokuta .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:12, 21 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Michaił Chodorkowski w Berlinie spotkał się z rodziną
Uwolniony w piątek z kolonii karnej rosyjski biznesmen Michaił Chodorkowski spotkał się w sobotę w Berlinie ze swoją rodziną: najstarszym synem Pawłem oraz rodzicami Mariną i Borysem - poinformował jego rzecznik Christian Hanne.
Parę godzin później przed luksusowym berlińskim hotelem Adlon z prasą spotkał się na krótko starszy syn Chodorkowskiego, 28-letni Paweł.
- Mój ojciec jest nareszcie wolny. Moja rodzina jest nareszcie razem i jesteśmy bardzo, bardzo szczęśliwi - powiedział Paweł Chodorkowski.
- Jak się domyślacie, mój ojciec przechodzi teraz trudne chwile i nie może się spotkać dziś z wami wszystkimi. Ale on bardzo docenia wsparcie, jakie otrzymywał przez te wszystkie lata - zapewnił.
Chodorkowski junior zapowiedział konferencję prasową ojca na niedzielę po południu.
AP podaje, że konferencja ta ma się odbyć w "Checkpoint Charlie", słynnym w latach zimnej wojny punkcie kontrolnym na przejściu między Berlinem Zachodnim i Wschodnim.
Niemiecka deputowana z partii Zielonych Marieluise Beck powiedziała po spotkaniu z byłym magnatem naftowym i jej wieloletnim przyjacielem, że "jego powrót do Rosji nie jest przewidywany".
Chodorkowski, który jest znanym krytykiem polityki Kremla, przybył do Niemiec na pokładzie prywatnego samolotu należącego do firmy z branży elektrycznej OBO Bettermann. O jego użyczenie poprosił były minister spraw zagranicznych Niemiec Hans-Dietrich Genscher. W zorganizowaniu przelotu udział miała też ambasada Niemiec w Moskwie oraz niemieckie MSZ.
Chodorkowski - podobnie jak jego partner biznesowy Płaton Lebiediew - odbywał karę 10 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności za domniemane przestępstwa gospodarcze, w tym pranie brudnych pieniędzy. Miał wyjść z więzienia w sierpniu 2014 roku. Obaj utrzymują, że stawiane wobec nich zarzuty są natury politycznej.
Niegdyś najbogatszy człowiek Rosji, były magnat i miliarder, właściciel największej firmy naftowej w kraju Jukos, został aresztowany w 2003 roku i oskarżony o unikanie płacenia podatków. Nie wiadomo ile ze swej niegdysiejszej fortuny zdołał zachować do dziś.
...
Oczywiscie dzieciom nalezy sie ojciec .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:02, 22 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Dziś konferencja Michaiła Chodorkowskiego .
Czy ujawni swoje plany? Były szef Jukosu Michaił Chodorkowski wystąpi wczesnym popołudniem (13:00) na pierwszej konferencji prasowej po zwolnieniu z rosyjskiej kolonii karnej. Biznesmen od piątku przebywa w Berlinie.
Konferencja odbędzie się w symbolicznym miejscu - Michaił Chodorkowski spotka się z dziennikarzami w Muzeum Muru Berlińskiego. Tuż obok znajduje się Checkpoint Charlie, słynny punkt kontrolny na dawnej granicy między Wschodnim i Zachodnim Berlinem.
Będzie to pierwsze publiczne wystąpienie Chodorkowskiego od wyjścia z więzienia. Były szef Jukosu prawdopodobnie zdradzi swoje plany na przyszłość. Zdaniem komentatorów, jest mało realne, że wróci do Rosji, choć władze na Kremlu podkreślają, że Chodorkowski jest wolnym człowiekiem i w każdej chwili może wrócić do ojczyzny.
Chodorkowski wczoraj spotkał się ze swoimi rodzicami, którzy przylecieli do Berlina z Moskwy. W stolicy Niemiec jest też najstarszy syn biznesmena. - Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że znów możemy być razem - powiedział dziennikarzom Paweł Chodorkowski.
...
Zobaczymy .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:04, 22 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Pierwszy wywiad z Chodorkowskim. Mówił m.in. o pieniądzach
Uwolniony w piątek z kolonii karnej rosyjski biznesmen Michaił Chodorkowski oświadczył w wywiadzie prasowym, że nie zamierza zajmować się działalnością polityczną lub zabiegać o zwrot majątku koncernu naftowego Jukos, którego był szefem.
Rozmowa z Chodorkowskim, który przebywa w Berlinie, ukazała się w niedzielę w niezależnym rosyjskim tygodniku "The New Times". Chodorkowski wyjaśnił, że nie było żadnych warunków dotyczących jego ułaskawienia, ale w liście do prezydenta Władimira Putina zapowiedział, że nie chce angażować się w politykę i nie będzie zabiegał o zwrot majątku Jukosu. Dodał, że już wcześniej publicznie deklarował takie stanowisko.
Jak powiedział, w oficjalnym wniosku o ułaskawienie napisał jedynie, że prosi o zwolnienie z odbywania kary, ponieważ z zasądzonych 10 lat i 10 miesięcy spędził w kolonii karnej już ponad 10 lat. Ponadto w osobistym liście do Putina napisał o złym stanie zdrowia matki.
Jeszcze w niedzielę planowana jest konferencja prasowa Chodorkowskiego.
W sobotę biznesmen spotkał się w Berlinie z rodziną: najstarszym synem Pawłem oraz rodzicami Mariną i Borysem.
Chodorkowski, który jest znanym krytykiem polityki Kremla, przybył do Niemiec na pokładzie prywatnego samolotu należącego do firmy z branży elektrycznej OBO Bettermann. O jego użyczenie poprosił były minister spraw zagranicznych Niemiec Hans-Dietrich Genscher. W zorganizowaniu przelotu udział miała też ambasada Niemiec w Moskwie oraz niemieckie MSZ.
Chodorkowski - podobnie jak jego partner biznesowy Płaton Lebiediew - odbywał karę 10 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności za domniemane przestępstwa gospodarcze, w tym pranie brudnych pieniędzy. Miał wyjść z więzienia w sierpniu 2014 roku. Obaj utrzymują, że stawiane wobec nich zarzuty są natury politycznej.
Niegdyś najbogatszy człowiek Rosji, były magnat i miliarder, właściciel największej firmy naftowej w kraju, Jukos, został aresztowany w 2003 roku.
....
Poznajemy wiecej szczegolow .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:07, 22 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Chodorkowski nie wraca do polityki, ani do biznesu
Nie wejdzie w biznes, nie wróci do polityki, nie będzie finansował opozycji. Co zatem będzie robił Michaił Chodorkowski?
Przed konferencją Chodorkowski udzielił wywiadu wąskiej grupie rosyjskich dziennikarzy. Powiedział im, że na razie nie będzie zajmował się biznesem. Nie wejdzie też ponownie do przemysłu naftowego. Jak tłumaczył, tym już się zajmował, by udowodnić sobie, że można. Chodorkowski nie wie, jaki jest dokładnie jego majątek. Jak mówi, ma pieniądze na życie, ale nie zamierza na przykład inwestować w kluby piłkarskie, jak inni rosyjscy oligarchowie.
Chodorkowski nie ma natomiast wystarczającej kwoty, by finansować rosyjską opozycję. Bycie przez niego sponsorem mogłoby też być kłopotliwe dla samych opozycjonistów - dodaje były szef Jukosu. Michaił Chodorkowski sam w politykę wchodzić nie chce. W wyborach nie wystartuje, bo - jak mówi - szkoda mu czasu na walkę o władzę. Poza tym - przekonuje - politycy w Rosji i tak nie mogą dużo powiedzieć, a on zdołał wywalczyć dla siebie "drogocenne prawo" do "niemówienia tego czego nie myśli".
Na razie Chodorkowski przebywa w Berlinie. Do Rosji póki co nie zamierza wracać. Stawia warunek - najpierw musi być zakończony proces o pranie brudnych pieniędzy. Powrót teraz groziłby zakazem wyjazdu za granicę - mówi Chodorkowski. Jeżeli sprawą zajmie się Sąd Najwyższy, będzie to dobry sygnał do powrotu - mówi były szef Jukosu.
Koncern nie istnieje od 2007 roku. Jego dawny majątek rozparcelowano między inne, większe firmy. Dziś dawni członkowie kierownictwa walczą o odzyskanie majątku. Przed sądem w Amsterdamie brytyjska gałąź spółki wytoczyła proces o odszkodowanie za zamrożenie kont w 2008 roku. Chce odzyskać 333 miliony dolarów plus odsetki. Inna spółka zależna, Yukos Capital, pozwała w 2010 roku rosyjski koncern naftowy Rosnieft na kwotę 13 miliardów rubli. Do tego dochodzą odsetki w wysokości 4,6 miliarda rubli.
Zdaniem ekspertów, również Michaił Chodorkowski będzie mógł przystąpić do pozwu. Jako dawny szef Jukosu, o transakcjach firmy wie więcej niż ktokolwiek innych. W wiele z nich był też prawdopodobnie osobiście zaangażowany.
Chodorkowski odbywał karę wieloletniego więzienia za domniemane przestępstwa gospodarcze. Oskarżony i skazany za malwersacje podatkowe i kradzież, był w więzieniu od 2003 roku. Miał wyjść w kwietniu 2014. Obrońcy praw człowieka twierdzą, że była to zemsta Kremla za próbę prowadzenia przez niegdyś najbogatszego Rosjanina niezależnej polityki.
..,
Oczywiscie potrzebuje uczciwego zrodla utrzymania . Jukos powinien wrocic do ludzi bo to ich majatek . Spolki pracownicze bylyby najlepsze bo kuponowka to nonsens . Swoj zaklad kazdy zna i predzej nim porzadzi niz niewiadomo czym .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:22, 22 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Michaił Chodorkowski: nie zostawiono mi wyboru w sprawie pozostania w Rosji
Na pierwszej konferencji prasowej po wyjściu z kolonii karnej rosyjski biznesmen Michaił Chodorkowski oświadczył, że w chwili uwolnienia nie zostawiono mu wyboru w sprawie pozostania w Rosji. Dodał, że nie wiadomo, czy będzie mógł wrócić do kraju. Pierwsze słowa, które Chodorkowski wypowiedział do tłumnie zebranych dziennikarzy: "dziękuję za zainteresowanie moją osobą i moją sprawą". Podziękował też za wysiłek Niemiec i ludzi na całym świecie.
Chodorkowski podziękował również byłemu ministrowi spraw zagranicznych Hansowi-Dietrichowi Genscherowi, który pomógł osobiście angażując się w proces jego uwolnienia i podróż do Berlina. Podziękowania też zostały skierowane do kanclerz Niemiec Angeli Merkel.
- Gdyby nie wysiłki wielu osób, to dzisiaj nie byłoby mnie tutaj - powiedział. - Gdybym nie czuł wsparcia moich najbliższych, moich przyjaciół, to nie wiem, jak mógłbym to wytrzymać. Moje uwolnienie zawdzięczam mediom, stąd ta konferencja prasowa. - Myślę, że uwaga mediów pomaga tym, którzy niesprawiedliwie znajdują się w rosyjskich więzieniach, pomaga zachować ich życie zdrowie i nadzieję, że odzyskają wolność - mówił.
- Te wszystkie portale społecznościowe to dla mnie zupełna nowość, ale wiem, że dzięki temu mogłem wyjść na wolność - powiedział Chodorkowski. - W Rosji pozostali też inni więźniowie polityczni, nie tylko związani z Jukosem - kontynuował. - Musimy kontynuować pracę, aby w Rosji i innych krajach nie było więźniów politycznych.
Po krótkiej przemowie Chodorkowski poprosił o pytania
- Byłbym zbyt pewny siebie żebym mógł doradzać politykom innych krajów, jak postępować z Putinem. Jednak muszą pamiętać o tym, że nie jestem ostatnim więźniem politycznym w Rosji - powiedział Chodorkowski odpowiadając na pytanie dziennikarza, co mógłby poradzić zachodnim politykom, jak postępować z Putinem.
- O godzinie 2.00 w nocy zostałem wybudzony przez naczelnika łagru i usłyszałem, że jadę do domu. Potem dowiedziałem się, że jadę do Berlina - wspominał moment uwolnienia bohater konferencji. - Nie znam bardzo wielu faktów związanych z moim uwolnieniem - dodał.
W czasie spotkania z mediami w Berlinie oświadczył, że rosyjscy strażnicy więzienni towarzyszyli mu aż do "chwili zamknięcia drzwi samolotu", którym w piątek przyleciał do stolicy Niemiec.
Powiedział też, że z formalnego punktu widzenia w kraju zarzuty przeciwko niemu z pierwszego procesu nie zostały wycofane. Wcześniej agencja Interfax przytaczała jego wypowiedź, zgodnie z którą ciąży na nim nakaz zapłaty 550 mln dolarów, a według rosyjskiego prawa oznacza to możliwość, iż nie będzie mógł wyjechać z Rosji, jeśli zdecyduje się na powrót.
Na pytanie, czy planuje zostać w Niemczech, odparł, że otrzymał wizę na rok.
50-letni obecnie Chodorkowski poinformował media, że chce zająć się działalnością społeczną, ale nie zamierza angażować się w działalność polityczną. - Walka o władzę nie jest dla mnie - wskazał. Dodał także, że nie przewiduje powrotu do biznesu.
Jak powiedział, o tym, że nie przewiduje powrotu do polityki, powiadomił w liście do prezydenta Władimira Putina.
Zaapelował także o dalsze starania w celu uwolnienia więźniów politycznych w Rosji i zadeklarował, że sam zamierza się temu poświęcić.
- Zachodni politycy powinni pamiętać, w kontekście stosunków z prezydentem Putinem, że nie jestem ostatnim więźniem politycznym w Rosji - oświadczył.
- Nie powinienem być postrzegany jako symbol tego, że w Rosji nadal są więźniowie polityczni - mówił. - Chciałbym, byście traktowali mnie jako symbol wysiłków społeczeństwa obywatelskiego mogącego doprowadzić do uwolnienia ludzi, których zwolnienia nikt nie oczekiwał - dodał.
Odpowiadając na pytanie ukraińskiego dziennikarza, zaapelował do prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza, aby wziął przykład z Putina i uwolnił byłą premier Julię Tymoszenko.
Podziękował również za rolę w jego uwolnieniu niemieckiej kanclerz Angeli Merkel i byłemu szefowi niemieckiej dyplomacji Hansowi-Dietrichowi Genscherowi. Zwracając się do mediów, powiedział, że ich presja pomogła w doprowadzeniu do odzyskania przez niego wolności.
Odpowiadając na pytanie o zbliżające się igrzyska olimpijskie w Soczi, podkreślił, że jest to święto sportu i sprzeciwił się bojkotowi wydarzenia ze względów politycznych. Zastrzegł jednocześnie, że nie należy dopuścić, by igrzyska były "świętem prezydenta Putina".
Były szef koncernu naftowego Jukos, znany krytyk polityki Kremla, został ułaskawiony dekretem prezydenta Władimira Putina, który tłumaczył decyzję względami humanitarnymi. W piątek Chodorkowski przybył do Niemiec na pokładzie prywatnego samolotu należącego do firmy z branży elektrycznej OBO Bettermann. O jego użyczenie poprosił Hans-Dietrich Genscher. W zorganizowaniu przelotu udział miała też ambasada Niemiec w Moskwie oraz niemieckie MSZ.
Chodorkowski - podobnie jak jego partner biznesowy Płaton Lebiediew - odbywał karę 10 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności za domniemane przestępstwa gospodarcze, w tym pranie brudnych pieniędzy. Miał wyjść z więzienia w sierpniu 2014 roku. Obaj utrzymują, że stawiane wobec nich zarzuty są natury politycznej.
Niegdyś najbogatszy człowiek Rosji, były magnat i miliarder, właściciel największej firmy naftowej w kraju, Jukos, został aresztowany w 2003 roku.
...
Widzicie ze uwolnienie bylo aktem sadyzmu . Obudzili go o 2 !!!!!! W NOCY JAKBY NIE MOGLI POCZEKAC DO RANA !!! ALE SPECJALNIE ABY UPODLIC !!! NIE WYCHODZI W ZADEN SPOSOB WIZERUNEK DOBREGO CARA TYLKO SADYSTY !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:40, 22 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Pierwsza konferencja prasowa Michaiła Chodorkowskiego na wolności
- Musimy kontynuować pracę, aby w Rosji i innych krajach świata nie było więźniów politycznych - mówił na specjalnej konferencji prasowej w Berlinie Michaił Chodorkowski. Zwolniony z rosyjskiego łagru biznesmen prosił też, by nie traktować go jako symbolu, a także dziękował mediom za ich działania w jego sprawie. Dodał również, że choć formalnie może wrócić do Rosji, nie wie, czy mógłby znów stamtąd wyjechać.
- Moim głównym celem na dzisiaj jest wyrazić wdzięczność. Doskonale rozumiem, że gdyby nie wysiłki wielu ludzi na całym świecie, to dzisiaj nie byłoby mnie tutaj - zaczął Chodorkowski. Jak dodał, swoje zwolnienie z łagru zawdzięcza "mass mediom".
- Ich uwaga (mediów - red.) pozwala bardzo wielu osobom, które dzisiaj bardzo niesprawiedliwie znajdują się w naszych rosyjskich więzieniach, zachować nadzieję, że odzyskają wolność. Chciałbym, żebyście ode mnie i od nas wszystkich, przyjęli wyrazy wdzięczności za te działania - stwierdził.
- Dzięki społeczeństwu obywatelskiemu można doprowadzić do uwolnienia człowieka. Musimy kontynuować walkę, by w Rosji i innych częściach świata więźniów politycznych więcej nie było. A ja nie jestem ostatnim więźniem politycznym w Rosji - mówił Chodorkowski.
- Wielu chce wiedzieć, co będę robił dalej. Potrzebuję czasu, jeszcze niedawno nie uważałem, że tak szybko pojawi się szansa, by snuć plany na przyszłość. Ale polityka to nie moja działka. Chcę się zajmować działalnością społeczną - wyjaśnił.
- Nie mam też planów, aby wracać do biznesu – zaznaczył. - W trakcie mojej kariery osiągnąłem wszystko, co mogłem. Dość skutecznie zarządzałem drugą największą firmą w Rosji. Powtórzyć coś takiego? Nie interesuje mnie to. Moja sytuacja finansowa nie zmusza mnie do zarabiania na życie. Ten czas, który mi pozostał, chciałbym poświęcić, żeby spłacić dług tym, którzy pomagali mi przez ostatnie lata – wyjaśnił.
Chodorkowski zaznaczył też, że powiedziano mu w Rosji, że nikt nie będzie mu przeszkadzał w powrocie do kraju. - Nie mam jednak gwarancji, że dam radę polecieć z powrotem do ojczyzny. Z formalnego punktu widzenia wjeżdżając tam, mogę nie dostać zgody na wyjazd z kraju - stwierdził.
Powiedział też, że kiedy został zwolniony z łagru, powiedziano mu, że "jedzie do domu". - Dopiero później dostałem informację, że jadę do Berlina - stwierdził.
Chodorkowski był także pytany o zbliżającą się olimpiadę w Soczi. - To święto sportowe, dla milionów ludzi. Nie należy tego psuć. Nie możemy robić z tego czegoś w rodzaju wielkiego święta osobowości Władimira Putina. Ale psuć święto sportowe? Tego bym nie chciał - odpowiedział.
- Chcę zwrócić uwagę, że moja pozycja różniła się od pozycji komentatorów. Dla mnie nigdy nie było problemu, by napisać do prezydenta Putina, by okazał mi łaskę - stwierdził. - Wiadomo było, że mój los leży tylko w jego rękach. Nikt inny nie mógł podjąć decyzji. Gdybym jednak przyznał się do winy, to musiałbym stwierdzić, że ja i inni ludzie, z którymi pracowałem, to jacyś straszni ludzie, którzy robili bardzo złe rzeczy. Nie mogłem zrobić tego ludziom. Przez ostatnie pięć lat z tego powodu odmawiałem pisania listu do Putina - ocenił.
Biznesmen skomentował także trwające w Kijowie demonstracje przeciwników prezydenta Wiktora Janukowycza. Jak zaznaczył, o sprawach politycznych nie może się wypowiadać, bo zna za mało szczegółów, ale życzył Julii Tymoszenko, żeby jak najszybciej została zwolniona z więzienia. – Liczę, że prezydent Janukowycz, który ostatnio tak często spotyka się z Władimirem Putinem, weźmie przykład z rosyjskiego prezydenta w jednej kwestii – zwolnienia więźniów politycznych – powiedział.
Michaił Chodorkowski to niegdyś najbogatszy człowiek Rosji, były magnat i miliarder, właściciel największej firmy naftowej w kraju, Jukos. Został aresztowany w 2003 roku.
Podobnie jak jego partner biznesowy Płaton Lebiediew został skazany na karę 10 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności za domniemane przestępstwa gospodarcze, w tym pranie brudnych pieniędzy. Miał wyjść z więzienia w sierpniu 2014 roku. Obaj utrzymują, że stawiane wobec nich zarzuty są natury politycznej.
Kilka dni temu, dosyć nieoczekiwanie, prezydent Rosji Władimir Putin zdecydował o zwolnieniu Chodorkowskiego z więzienia. Jak wyjaśnił, biznesmen sam zwrócił się z taką prośbą. Te informacje potwierdził sam zainteresowany, który w wywiadzie telewizyjny powiedział, że zdecydował się na taki krok ze względów rodzinnych.
Tuż po zwolnieniu z łagru Chodorkowski przybył do Niemiec na pokładzie prywatnego samolotu należącego do firmy z branży elektrycznej OBO Bettermann. O jego użyczenie poprosił były minister spraw zagranicznych Niemiec Hans-Dietrich Genscher. W zorganizowaniu przelotu udział miała też ambasada Niemiec w Moskwie oraz niemieckie MSZ.
...
W danej chwili to zasluga Ukraincow ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:37, 24 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Michaił Chorodkowski chce wyjechać do Szwajcarii
Rosyjski biznesmen Michaił Chodorkowski, były magnat i miliarder, w tydzień po zwolnieniu z rosyjskiego więzienia i przewiezieniu do Niemiec, poprosił o wizę szwajcarską - poinformował szwajcarski MSZ. Wniosek Chodorkowskiego o trzymiesięczną wizę zostanie rozpatrzony w najbliższych dniach - podały szwajcarskie władze.
Druga żona Chodrokwskiego Inna posiada w Genewie dom, w którym firmy biznesmena prowadzą swoją działalność - napisał szwajcarski dziennik "Le Matin". Przed aresztowaniem w 2003 roku Chodorkowski miał co najmniej cztery spółki w Genewie (Menatep Finances, GM Services, Behles i Petroval), zajmujące się według szwajcarskiego dziennika "Le Temps" transakcjami naftowymi o wartości 3,5 mld dolarów.
Chodorkowski, który do Berlina przyjechał w miniony piątek, w środę ma spotkać się z żoną i trojgiem dzieci - podała jego rzeczniczka Olga Pispanen.
Były magnat zaznaczył, że nie zamierza wracać do Rosji. Przewiduje, że zamieszka w Szwajcarii, gdzie uczą się jego bliźnięta, Ilia i Gleb.
Według szwajcarskiej gazety "SonntagsZeitung" Chodorkowski ma w Szwajcarii "co najmniej 200 mln franków szwajcarskich".
Na pierwszej konferencji prasowej po wyjściu z kolonii karnej Chodorkowski oświadczył, że w chwili uwolnienia nie zostawiono mu wyboru w sprawie pozostania w Rosji. Dodał, że nie wiadomo, czy będzie mógł wrócić do kraju.
Powiedział też, że z formalnego punktu widzenia w kraju zarzuty przeciwko niemu z pierwszego procesu nie zostały wycofane. Wcześniej agencja Interfax przytaczała jego wypowiedź, zgodnie z którą ciąży na nim nakaz zapłaty 550 mln dolarów, a według rosyjskiego prawa oznacza to, że nie mógłby ponownie wyjechać z Rosji, gdyby zdecydował się na powrót.
50-letni obecnie Chodorkowski poinformował media, że chce zająć się działalnością społeczną i nie zamierza angażować się w działalność polityczną. "Walka o władzę nie jest dla mnie" - powiedział. Dodał, że nie przewiduje powrotu do biznesu. Zaapelował także o dalsze starania w celu uwolnienia więźniów politycznych w Rosji i zadeklarował, że sam zamierza się temu poświęcić.
Były szef koncernu naftowego Jukos, znany krytyk polityki Kremla, został ułaskawiony dekretem prezydenta Władimira Putina, który tłumaczył decyzję względami humanitarnymi. W miniony piątek Chodorkowski przybył do Niemiec na pokładzie prywatnego samolotu należącego do firmy z branży elektrycznej OBO Bettermann. O jego użyczenie poprosił Hans-Dietrich Genscher. W zorganizowaniu przelotu udział miała też ambasada Niemiec w Moskwie oraz niemieckie MSZ.
Chodorkowski - podobnie jak jego partner biznesowy Płaton Lebiediew - odbywał karę 10 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności za domniemane przestępstwa gospodarcze, w tym pranie brudnych pieniędzy. Miał wyjść z więzienia w sierpniu 2014 roku. Obaj utrzymują, że stawiane wobec nich zarzuty mają podtekst polityczny.
Niegdyś najbogatszy człowiek Rosji, były magnat i miliarder, właściciel największej firmy naftowej w kraju, Jukos, został aresztowany w 2003 roku.
....
To jest kradzione . To nie jego wlasnosc . Radzil bym zrobic fundacje dla mlodych Rosjan czy cos . Kradzione trzeba oddac szczegolnie gdy to wazne dla kogos badz to duze sprawy ... A to sa bardzo duze .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:12, 25 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Julia Tymoszenko napisała list do Michaiła Chodorkowskiego
Julia Tymoszenko wyraziła zadowolenie wyjścia na wolność Michaiła Chodorkowskiego. Była premier Ukrainy skierowała do niego list. Tymoszenko podkreśla, że rozumie, co czuje teraz Chodorkowski.
- Więźniowie polityczni, jak ci, którzy przeżyli śmierć kliniczną, mają te same odczucia po tamtej stronie rzeczywistości, i wracają zupełnie inni z celami i normami różniącymi się od dominujących w społeczeństwie - pisze była premier. Jej zdaniem, więźniowie polityczni mają za kratami ogromny potencjał wewnętrznej swobody. Dlatego - jak napisała - Michaił Chodorkowski nie cieszy się z wolności fizycznej, a ze spotkania z rodziną, a także odczuwa wdzięczność w stosunku do tych, którzy w niego wierzyli i walczyli przez lata.
Julia Tymoszenko podkreśla, że będzie on próbował zmienić świat na mniej okrutny i sprawiedliwszy. "Drogi panie Michaile, niech pan będzie wolny i odnosi sukcesy na tej drodze" - kończy swój list była premier.
Michaił Chodorkowski spędził w więzieniu 10 lat skazany za o nieprawidłowości przy prywatyzacji i wyszedł na wolność 20 grudnia na podstawie ułaskawienia prezydenta Władimira Putina.
Julia Tymoszenko jest więziona od 2011 roku. Została skazana za błędy proceduralne przy podpisywaniu umowy gazowej z Rosją w 2009 roku. Ukraińska opozycja i Zachód uważają ją za więźnia politycznego.
....
Poniekad podobna sytuacja .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:15, 25 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Sąd Najwyższy Rosji: będzie rewizja dwóch procesów Chodorkowskiego
Rosyjski Sąd Najwyższy ogłosił rewizję dwóch procesów byłego oligarchy Michaiła Chodorkowskiego, który w ubiegły piątek został ułaskawiony przez prezydenta Władimira Putina.
Przewodniczący Sądu Wiaczesław Lebiediew zwrócił się o rewizję pierwszego procesu Chodorkowskiego i jego partnera biznesowego Płatona Lebiediewa "w świetle decyzji Europejskiego Trybunału Praw Człowieka" - powiedział agencji AFP rzecznik Sądu Paweł Odincow.
W 2005 r. Chodorkowski i Lebiediew zostali skazani na osiem lat kolonii karnej, m.in. za niepłacenie podatków, przywłaszczenie powierzonego mienia i fałszowanie dokumentów. W drugim procesie w 2010 r. uznano ich za winnych rzekomego przywłaszczenia ropy naftowej i wyprania uzyskanych w ten sposób pieniędzy.
Pierwotnie byli skazani na 13 lat łagru, jednak w grudniu 2012 r. Prezydium Moskiewskiego Sądu Miejskiego skróciło im kary o dwa lata. W sierpniu 2013 r. Sąd Najwyższy złagodził im wyroki jeszcze o dwa miesiące. Wyrok Chodorkowskiego upływał w sierpniu 2014 r.; Lebiediew, który nie wystąpił o ułaskawienie, ma opuścić kolonię karną w maju 2014 r.
Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł pod koniec lipca br., że pierwszy proces był niesprawiedliwy, lecz nie był motywowany politycznie. Jednak według Trybunału zarzuty, jakie postawiono obu biznesmenom, "były oparte na solidnych podstawach".
ETPCz wskazał na szereg uchybień w samym procesie, w tym przy gromadzeniu i studiowaniu dowodów i zeznań, a także na naruszenie prywatności podsądnych. Trybunał zasądził wypłatę przez Rosję Chodorkowskiemu 10 tys. euro za straty moralne.
Według rzecznika Odincowa, przewodniczący rosyjskiego Sądu Najwyższego nakazał także rewizję drugiego procesu, na wniosek obrońców, którzy domagali się anulowania wyroku.
- Formalnie rewizja odbędzie się za dwa miesiące, ale sądzę, że może się to stać wcześniej - dodał rzecznik.
Chodorkowski, niegdyś najbogatszy Rosjanin, wyraził zadowolenie z decyzji Sądu. - Mam nadzieje, że procedury biurokratyczne nie będą trwały długo i że Płaton Lebiediew będzie mógł szybko wyjść na wolność - powiedział Chodorkowski dziennikowi "Kommiersant".
"Oczywiście jest to decyzja polityczna, a nie sądownicza" - oceniła matka byłego więźnia Marina Chodorkowska. Wyraziła nadzieję, że syn zostanie oczyszczony z zarzutów.
Choć Chodorkowski został ułaskawiony, to ciąży na nim nakaz zapłaty ok. 550 mln dolarów. Według rosyjskiego prawa oznacza to, że nie mógłby ponownie wyjechać z Rosji, gdyby zdecydował się na powrót. We wtorek były szef koncernu naftowego Jukos poprosił o wizę szwajcarską.
- Bez wątpienia, jeśli Sąd Najwyższy wyda pozytywną decyzję, (Chodorkowski) wróci do kraju - powiedziała agencji Interfax Marina Chodorkowska.
Jednak analitycy są bardziej ostrożni. - Będą podejmowane pośrednie decyzje, ale Chodorkowski nie wróci od razu - powiedział cytowany przez agencję AFP ekspert Nikołaj Petrow. "Targują się. Musi zapłacić", by móc wrócić - ocenił.
50-letni obecnie Chodorkowski poinformował media, że chce zająć się działalnością społeczną i nie zamierza angażować się w działalność polityczną. Znany krytyk polityki Kremla nie przewiduje też powrotu do biznesu.
Chodorkowski został ułaskawiony dekretem prezydenta Putina, który tłumaczył decyzję względami humanitarnymi. W miniony piątek Chodorkowski przybył do Niemiec na pokładzie prywatnego samolotu należącego do firmy z branży elektrycznej OBO Bettermann. O jego użyczenie poprosił Hans-Dietrich Genscher. W zorganizowaniu przelotu udział miała też ambasada Niemiec w Moskwie oraz niemieckie MSZ.
....
Jak to praworzadnosc od razu roskita tylko blady strach padl na Wolodzie ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|