Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:56, 08 Paź 2011 Temat postu: Bóg jest Miłością ! |
|
|
10 lat wojnny z terroryzmem islamistycznym ... To rocznica ktorej przemilczec nie wolno...
Porusze jednak temat NIEOBECNY w mediach swiata przez 10 lat...
SKRUSZENI TALIBOWIE ! Tacy ktorzy porzucili droge zla ! Nie slyszeliscie ? No wlasnie ! A sa tacy ! Na przyklad :
Zaatakował żołnierzy USA, teraz nie wierzy w dżihad !
Muzułmanin, oskarżony o atak na autokar należący do sił powietrznych USA, powiedział w środę przed niemieckim sądem, że nie wierzy już w dżihad, czyli świętą wojnę. W wyniku zamachu zginęło dwóch amerykańskich żołnierzy, a trzech zostało rannych.
Muzułmanin, oskarżony o atak na autokar należący do sił powietrznych USA, powiedział w środę przed niemieckim sądem, że nie wierzy już w dżihad, czyli świętą wojnę. W wyniku zamachu zginęło dwóch amerykańskich żołnierzy, a trzech zostało rannych.
21-letni Albańczyk z Kosowa, Arid Uka, oświadczył, że został oszukany przez ekstremistyczną propagandę.
Zamachowiec przyznał, że "nadal jest muzułmaninem" i regularnie się modli, jednak nie wierzy już w to, że religia daje przyzwolenie na przemoc, poza koniecznością samoobrony. Potwierdził też, że zastrzelenie lotników było "naturalnie niedozwolone".
Uka zeznał, że dzień przed zamachem obejrzał w internecie nagranie wideo, na którym amerykańscy żołnierze plądrują muzułmański dom i gwałcą córkę jego właściciela. Okazało się jednak, że była to scena z antywojennego filmu hollywoodzkiego. Do ataku na żołnierzy USA doszło 2 marca przed terminalem nr 2 lotniska we Frankfurcie, gdzie pracował oskarżony. Po wejściu do autokaru Uka zastrzelił Amerykanów krzycząc "Allah akbar" (Bóg jest wszechmocny).
>>>>>
Tak jest wszechmocny i nie potrzeba Go WYRĘCZAĆ !
Widzimy tu kolejny raz zbrodniczosc USA szalbiznesu - nakrecili jakis film ,,antywojenny'' jak to Amerykanie pala gwalca morduja a Al Kaida wyswietlila ten film JAKO SZKOLENIOWY aby rozbuchac nienawisc ! A TO FIKCJA !!! Tutaj w krajach islamu ludzie musza zroumiec czym jest FIKCJA !!! Fikcja to nie tylko gwiezdne wojny . Fikcja to w ogole jest WSZELKA sztuka filmowa ! Nawet filmy ,,obyczajowe'' czy ,,historyczne'' SA FIKCJA ! Przeciez tak nie bylo ... Ale poniewaz jest wolnosc to mozna robic filmy gdzie amerykanscy zolnierze gwalca pala morduja ... Takich faktow nie bylo ale nie mozna nikomu nakrecic takiej fikcji ! I to jest podstawa wolnosci zreszta ... Ale widzicie holywod os kreci a tu z tego wynikaja zbrodnie ...
Bóg jest Miłością która stworzyła wszystko i wszystkich ... Nawet diably ktore nie byly zle na poczatku .... Jakze taka Miłość moglaby chciec mordow zbrodni i potwornosci w Jej imie ! To diabelskie oszustwo ... I tacy sa terrorysci islamistyczni sa opetani przez demony ... Widzimy ze niektorzy z nich sie uwalniaja ... Najwieksze szanse maja rzecz jasna oszukani bo nie sa zbyt mocno oplatani sieciami demonow ...
I to jest sukces Boga ! Ze przekonal jkogos jaki On jest ! Że jest Miłością i wybacza największym bandytom i zbrodniarzom !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:43, 13 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
W koncu zaczynaj rysowac romantyczne obrazy terrorystow :
Christina Lamb / Sunday Times "Zakochani terroryści"
Przez pięć lat przesłuchiwał bojowników dżihadu. I na tej podstawie amerykański prokurator federalny Ken Ballen ustalił, że zamachowcy-samobójcy nie są tacy, jak sądziliśmy. Wielu z nich w ramiona ekstremizmu nie pcha wcale fanatyzm religijny, lecz problemy rodzinne, zahamowania seksualne czy zakazana miłość.
Nazywa ich Romeem i Julią dżihadu. Dla dwójki saudyjskich nastolatków Abdullaha i Maryam, którzy po raz pierwszy ujrzeli się przez okno w rodzinnym miasteczku, to była miłość od pierwszego wejrzenia. Ale kiedy "Abby" zdołał zebrać tylko 8 z 32 tysięcy dolarów posagu, jakiego zażądał ojciec dziewczyny, Maryam zmuszono do wyjścia za mąż za bogatego starszego mężczyznę. Wyklęci kochankowie zostali bojownikami dżihadu wierząc, że jeśli pójdą walczyć do Iraku i zginą w słusznej sprawie, połączą się ponownie w niebie. Następny jest Ahmad, ukochany synek mamusi, który nigdy nie był w stanie zyskać uznania w oczach ojca. Kiedy ten uderzył go w twarz przed restauracją w ich rodzinnym mieście w Arabii Saudyjskiej, chłopak rzucił szkołę i uciekł do Iraku, by zdobyć szacunek surowego rodzica. Tam wykorzystano jego naiwność i bez jego wiedzy wrobiono go w samobójczy atak terrorystyczny.
Albo Shaheed – którego despotyczny ojciec jest pułkownikiem strzegącym kodów nuklearnych pakistańskiej armii. Shaheed nawrócił się na radykalny islam, gdy w wieku 11 lat został zgwałcony przez dyrektora szkoły. I Kamal – młody bogaty Saudyjczyk z funduszem powierniczym na 143 miliony dolarów, który zakochał się w swoim krewnym i popadł w czarną rozpacz, gdy rozdzieliła ich rodzina. Szukając pocieszenia w internecie natrafił na mężczyznę o pseudonimie Love Jihadi (Kochaj bojowników dżihadu) – to z nim zaplanował podróż do Iraku.
– Chciałem dotrzeć do serc i umysłów bojowników dżihadu – opowiada Ken Ballen. – Chodzi mi o to, że nie są oni tylko pozycjami w statystyce. Są ludźmi i jak każda grupa działają z określonych pobudek.
W latach 2008-2011 jako jedyny uzyskał dostęp do Saudyjskiego Centrum Resocjalizacji dla byłych terrorystów oraz nawiązał kontakt z siatką talibów w Pakistanie. W efekcie powstała książka, którą zatytułował "Terrorists in Love" (Zakochani terroryści), ale zastrzega: – To tytuł ironiczny, ponieważ mam na myśli raczej seksualną represję bądź brak miłości. Ludzie ci nie znaleźli ujścia dla swoich emocji: Abby’emu nie wolno było poślubić kobiety, którą kochał. Shaheedowi odmawiano jakiegokolwiek uczucia. Kamalowi odebrano miłość. Jeśli ktoś nie znajduje miłości u innych ludzi, jedyną drogą pozostaje Bóg, a wówczas człowiek staje się coraz bardziej fanatyczny i podatny na manipulacje.
Wydaje się, że amerykański Żyd jest ostatnią osobą, której islamscy bojownicy zwierzyliby się ze swoich najintymniejszych uczuć. Ale Ballen ma wieloletnie doświadczenie w kontaktach z zatwardziałymi kryminalistami. Jako prokurator w New Jersey wykorzystał swoje talenty do spenetrowania kolumbijskiego kartelu kokainowego, uczestniczył też w inicjatywie burmistrza Nowego Jorku Rudy’ego Giulianiego mającej na celu rozbicie mafii w Stanach Zjednoczonych. – Miesiącami przesłuchiwałem współpracujących z nami świadków i oskarżonych, dowiadując się wszystkiego o ich życiu osobistym i działalności przestępczej – mówi. Efektem tej pracy było 55 wyroków skazujących, w tym dożywocia dla szefów organizacji. – Zdałem sobie sprawę, że dogłębne poznanie adwersarza może przyczynić się do zwycięstwa – komentuje.
Po atakach 11 września założył organizację "Terror Free Tomorrow" (Jutro wolne od terroryzmu), monitorującą opinię publiczną na Bliskim Wschodzie i starającą się zrozumieć, dlaczego ludzie popierają ekstremizmy. Dziś, dziesięć lat później Ameryka na dobre utknęła w Afganistanie, prowadząc najdłuższą wojnę w swojej historii, zaś Ballena niepokoi ciągły brak wzajemnego zrozumienia i dialogu. – Nie można porozumieć się ze wszystkimi i w ten sposób zmienić świata – przyznaje. – Ale jeśli nie rozmawia się z nikim, niczego się nie osiągnie. A tak właśnie wygląda obecnie polityka amerykańska.
W tym roku administracja Baracka Obamy odniosła wielki sukces zabijając niektórych z czołowych liderów Al-Kaidy, w tym Osamę bin Ladena ukrywającego się w Pakistanie, a niedawno – Anwara al-Awlakiego w Jemenie. Jednak Ballen nie postrzega tych zdarzeń jako strategicznego zwycięstwa, obwieszczonego przez sekretarza obrony Leona Panettę, ponieważ nie zlikwidowano sedna problemu. – Wcale nie uważam, byśmy wygrywali tę wojnę – mówi prawnik. – Możemy zabić Bin Ladena, Awlakiego i innych, ale dalej nie rozumiemy idei, które skłaniają innych do przyłączenia się do tego ruchu, ani nie jesteśmy w stanie im się przeciwstawić.
Uważa, że rozeznanie w sytuacji, jakie zdobył podczas lat pracy może być pomocne w walce z Al-Kaidą. – Wielu młodych ludzi przyłącza się do świętej wojny, ponieważ chcą zrobić coś dobrego, właściwego – tłumaczy. – Jednak wielokrotnie słyszałem skargi na kradzieże dokonywane przez przywódców talibskich na ich własnych ludziach. Nagłośnienie tego faktu może okazać się skuteczniejszą bronią niż rakiety.
Jako przykład podaje przypadek Ahmada al Shayea, zamachowca-samobójcy, który wyruszył do Iraku, by zyskać szacunek ojca. Ahmad dorastał w zamożnej rodzinie i na początku jego bunt przeciwko ojcu przybrał formę rzucenia szkoły, przyłączenia się do gangu, jazdy szybkimi samochodami i palenia haszyszu. Kiedy zobaczył zdjęcia Irakijczyków torturowanych przez żołnierzy amerykańskich w więzieniu Abu Ghraib zdecydował, że wykaże się przed ojcem wypowiadając świętą wojnę niewiernym. – Ahmad powiedział mi, że kiedy ojciec go uderzył, poczuł, że pójdzie do piekła, więc pojechał do Iraku, by odkupić swe winy – wyjaśnia Ballen. – Ale zamierzał tam walczyć, a nie do razu umierać.
Ahmad twierdzi, że gdy w Wigilię 2004 roku poproszono go, by pojechał cysterną z benzyną do chrześcijańskiej dzielnicy w Bagdadzie, nie miał pojęcia, że chodzi o terrorystyczny atak samobójczy. Zginęło wówczas osiem osób, a sam kierowca cudem przeżył – choć został ciężko poparzony.
W trakcie powrotu do zdrowia pielęgnowali go Amerykanie, którzy nadali mu przezwisko Bernie. Byli to pierwsi obywatele USA, jakich chłopak w życiu spotkał i zdumiała go ich dobroć – szczególnie pewnej pielęgniarki o imieniu Crystal. Od tego czasu rozwinęła się pomiędzy nimi przyjaźń przypominająca tę z "Angielskiego pacjenta". Teraz Ahmad wypowiada się przeciwko Al-Kaidzie. Trudno wręcz uwierzyć w jego naiwność, ale Ballena przekonał. – Wierzę mu – mówi krótko. – Słuchając taśmy z nagraniem Bin Ladena z 2001 roku, mówiącego o atakach z 11 września, zwróćmy uwagę na jedną rzecz: szef Al-Kaidy śmieje się, że niektórzy z terrorystów z Arabii Saudyjskiej nie wiedzieli o misji samobójczej, w której brali udział.
Ballen ustalił, że tego typu manipulacja jest powszechna. – Wszyscy opisani w mojej książce ludzie, którzy opuścili szeregi Al-Kaidy, nie zrobili tego, ponieważ zmienili zdanie co do ideałów dżihadu, lecz ponieważ przewodzący im ludzie nie sprostali pokładanym w nich nadziejom, a ponadto kradli, kłamali i manipulowali innymi.
Podobnie rzecz się miała z Abbym – młodym Romeo dżihadu. Kiedy rodzina poinformowała Maryam, że wydaje ją za mąż, dziewczyna przedawkowała środki nasenne, lecz przeżyła. Abby chciał się zabić wjeżdżając samochodem w przepaść, ale uznał, że taka samobójcza śmierć skazałaby go na piekło. Zamiast tego postanowił dołączyć do bojowników w Iraku. Swoją decyzję w formie wiersza opublikował na portalu Arab News wiedząc, że Maryam ją przeczyta i pójdzie w jego ślady.
Nie mając żadnych kontaktów z ruchem, chłopak pojechał do Damaszku, gdzie szukał "mężczyzn z długimi brodami". Wreszcie przekroczył granicę z Irakiem i dołączył do grupy Jemeńczyków, Algierczyków i Saudyjczyków, przenoszonych z jednej farmy na drugą przez emisariuszy Abu Musab al-Zarkawiego, szefa Al-Kaidy w Iraku. Jeden z ochotników zaczął się dopytywać, kiedy wreszcie zaczną walczyć. Następnego dnia znaleziono go na podwórzu, zatłuczonego na śmierć.
Abby stracił złudzenia. Gdy ostrzeżono go, że jest następny na liście, uciekł z powrotem do Syrii, gdzie trafił do więzienia. Po powrocie do Arabii Saudyjskiej znalazł list pożegnalny od Maryam, z którego dowiedział się, że nawiązała kontakt z bojowniczkami dżihadu przez internet, za pośrednictwem strony, na której chłopak umieścił swój wiersz. Do dziś dnia Abby nie wie, czy ukochana została zamachowcem-samobójcą. – Codziennie proszę Boga, żeby powiedział mi, czy ona żyje czy nie – mówi.
Ballen odrzuca głosy krytyki oskarżające go o "uczłowieczanie" tych, których celem jest odbieranie życia niewinnym ludziom. Jednak całe przedsięwzięcie i dla niego było ryzykowne. Talib o imieniu Malik, z którym przeprowadzał wywiad na potrzeby książki powiedział mu później, że zastanawiał się, czy nie zgotować mu takiego samego losu, jaki stał się udziałem Daniela Pearla, żydowskiego dziennikarza "Wall Street Journal", któremu obcięto w Pakistanie głowę.
>>>> Widzimy tutaj jak diabel go kusil ! Bo nie zapominajmy kto kryje sie za Al Kaida ...
Tymczasem przypadkowa uwaga Ballena o snach skłoniła Malika do otworzenia się przez cudzoziemcem. Opowiedział mu o swoich pragnieniach seksualnych. W wieku lat 19 talibowie mianowali go okręgowym szefem policji obyczajowej i regularnie bił kobiety. Ballenowi powiedział, że zmusza się, by nie myśleć o nich w sposób fizyczny. – Taki rodzaj tłumienia seksualności na każdym odciśnie swe piętno – mówi Amerykanin. Pozycja Malika w szeregach talibów wzrosła po ujawnieniu przez niego snów lidera ruchu mułły Omara, które uznano za wizje religijne. Ballenowi powiedział, że Omar podejmował ważne decyzje w oparciu o swoje sny. – To ważna informacja – zauważa prokurator. – Jeśli mułła Omar czeka, aż sen odpowie mu na pytanie, czy ma zasiąść z nami do negocjacji, możemy czekać bardzo długo.
>>>>>
No tak w snie ukazuje mu sie diabel i poleca kogo rozerwac na kawalki bomba ... Bo coz innego spodziewac sie od diabla. Tak funkcjonuja opetani ... Zachod jest prostacki i ateistyczny . Diabel ich otepia ateizmem . Nie potrafia zrozumiec postepowania opetanych . Ono jest duchowe ! Szatan dziala na ducha ...
Rzecz jasna terrorysci to ludzie opetani z powodu jakichs mankamentow ... Moze byc to zawiedziona milosc czy sadyzm rodzicow ... Ogolnie grzeszne spoleczenstwo jest duza przyczyna wykolejen ... A wiemy ze sa to panstwa opresji . Od gory do olu sadyzm . Na czele kraju dyktator psychopata. Na czele rodu czesto tez psychopata ... Skutki widzimy...
Czesto jest to rozpustne zycie podpowiadane przez diabla a pozniej przychodzi wyslaniec diabla i mowize jak chcesz ,,odpokutowac'' grzechy to wez sie wysadz w tlumie ... Jesli on boi sie piekla to moze to zrobic ...
Nie maja spowiedzi ! Widzicie jak dobrze jest w Polsce ! kazdy moze sie wyspowiadac u ksiedza a u nich nie ! To wlasnie zasluga Mieszka I za ktory blogoslawia go pokolenia ! Chrzest Polski...
Przypominam jednak ze ksiadz moze odpuscic grzechy KAZDEMU takze z krajow islamu . I kazdy moze przyjsc z brudnym sumieniem ...
Jak by nie patrzec zawsze przyczyna jest grzech - srodowiska rodziny spoleczenstwa I WLASNY ...
Jednakze nie jest tak ze moze przyjsc koles z Al Kaidy i powiedziec ze Bóg chce abys sie wysadzil w tlumie kobiet i dzieci a ty idziesz i sie wysadzasz . Bo niby to od Boga ... Nikt nie jest tak glupi aby nie wiedzial ze to zbrodnia ! W kazdej kulturze . Bóg jest Miłością ...
Ale widzimy ze sie nawracaja . Ich karjevsie zmieniaja ida ku wolnosci oni sami porzucaja zbrodnie ! Szatan przegrywa ! Swoim pospiechem skompromitowal terroryzm bo jak widzimy jest on obrzydliwy i odrzuca samych w niego wciagnietych ... Czyli idzie ku dobremu !
Cieszy ze ukazuaj sie publikacje o skruszonych talibach ... To est wojna o dusze ! O nic innego nie toczy sie walka ! W zadnej epoce !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:19, 09 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Benedykt XVI: Kościół zachęca do walki z terroryzmem i przestępczością
Benedykt XVI powiedział delegacji Interpolu, że Kościół i Stolica Apostolska zachęcają do walki z terroryzmem i przestępczością, gdyż są one "zniewagą dla całej ludzkości". Zwrócił uwagę na konieczność przestrzegania prawa w tej walce.
Podczas spotkania z uczestnikami zakończonych w Rzymie obrad Zgromadzenia Ogólnego Interpolu papież mówił o potrzebie zacieśnienia współpracy i wymiany doświadczeń w czasach, w których - jak dodał - "w wymiarze globalnym obserwujemy poszerzanie się źródeł przemocy, wywoływanej przez ponadnarodowe zjawiska, hamujące postęp ludzkości".
- W naszych czasach rodzina ludzka cierpi z powodu licznych przypadków naruszania sprawiedliwości i prawa, które nierzadko zamieniają się w epizody przemocy i czyny kryminalne - zauważył papież.
Dlatego, jego zdaniem, konieczna jest obrona jednostek i społeczeństw przy pomocy odpowiednich narzędzi.
Następnie Benedykt XVI wyraził uznanie dla działalności Interpolu, któremu - jak wskazał - przyświeca cel, jakim jest dążenie do dobra wspólnego.
- Wiem, że niektórzy z was pełnią swe obowiązki niekiedy w sytuacji skrajnego zagrożenia i narażają swoje życie, by chronić życie innych i umożliwić budowę spokojnej koegzystencji - stwierdził.
Papież zauważył, że po zakończeniu zimnej wojny narodziły się wielkie nadzieje, zwłaszcza tam, gdzie "zinstytucjonalizowana przemoc polityczna została zatrzymana przez ruchy pacyfistyczne".
- Choć niektóre formy przemocy zdają się zmniejszać, szczególnie liczba zbrojnych konfliktów, rozwijają się inne, takie jak przemoc kryminalna, odpowiedzialna każdego roku za większość przypadków gwałtownej śmierci na świecie - przypomniał. Zjawisko to papież uznał za poważny czynnik destabilizacji w społeczeństwie, który czasem - jak dodał - "wystawia na ciężką próbę sam prymat państwa".
- Kościół i Stolica Apostolska wspierają tych, którzy angażują się w walkę z plagą przemocy i przestępczości w naszej obecnej sytuacji, która coraz bardziej przypomina globalną wioskę. Za najcięższe formy działalności kryminalnej uznać należy terroryzm i przestępczość zorganizowaną - powiedział Benedykt XVI.
Mówiąc o terroryzmie, który "sieje nienawiść, śmierć, pragnienie zemsty" podkreślił, że zjawisko to ze "strategii wywrotowej typowej dla niektórych organizacji ekstremistycznych" przekształciło się w "mroczną sieć politycznych powiązań, wykorzystującą coraz bardziej nowoczesne środki techniczne, olbrzymie środki finansowe i realizującą projekty na wielką skalę".
- Przemoc w swych różnych formach terrorystycznych i kryminalnych jest nie do przyjęcia, gdyż głęboko rani godność ludzką i stanowi zniewagę dla całej ludzkości. Konieczne jest tłumienie przestępczości w ramach reguł moralnych i prawnych, tak by walka z nią prowadzona była zawsze przy poszanowaniu praw człowieka i zasad państwa prawa - oświadczył papież. Położył nacisk na to, że przestępca pozostaje zawsze "osobą", ma "niezbywalne prawa" i nie może być wykluczany ze społeczeństwa, ale należy go do niego "przywrócić".
W swym przemówieniu Benedykt XVI podziękował Interpolowi za współpracę z żandarmerią watykańską podczas jego zagranicznych podróży.
W czterodniowych obradach Zgromadzenia Ogólnego Interpolu w Rzymie na temat międzynarodowej współpracy w walce z przestępczością udział wzięło ponad stu ministrów spraw wewnętrznych i sprawiedliwości państw członkowskich. Polskę reprezentowali szef MSW Jacek Cichocki i zastępca komendanta głównego policji generał Andrzej Rokita.
Na forum obrad minister Cichocki dzielił się polskimi doświadczeniami z organizacji piłkarskich mistrzostw Europy i zapewnienia bezpieczeństwa w ich trakcie.
Tematem obrad były przemoc terrorystyczna i mafijna, a także ta wśród młodzieży, handel ludźmi, piractwo morskie i w internecie oraz kwestie związane z konfiskowaniem zdobytego nielegalnie majątku. Dyskutowano również o zasadach wykorzystania sił policyjnych.
Ta największa międzynarodowa organizacja policyjna wybrała po raz pierwszy kobietę na swego szefa. Na czele Interpolu stanęła komisarz francuskiej policji Mireille Ballestrazzi, która zasłynęła walką z przestępczością zorganizowaną w Bordeaux i na Korsyce.
>>>>
Warto o tym pamietac ! Kościół nie jest pacyfistyczny . Sa wojny sprawiedliwe nawe swiete wrecz . Oczywiscie sa i bandyckie .
Ale nie na darmo wladza miecz nosi . Jesli uzbrojone oddzialy a zwlaszcza bardzo dobrze uzbrojone zachodnie stoja i nic nie robia gdy obok sa masakry to jest GRZECH ZANIECHANIA ... Powinni strzelac . Taki maja obowiazek . Tlumaczenie sie ,,pacyfizmem'' jest w tej systuacji zlem moralnym czyli grzechem . Grzech ZANIECHANIA . Oczywiscie dotyczy tych KTORZY MOGA . Jesli banda kogos morduje a ty jestes sam to nie jest grzechem nie interweniowac . Ale w sytaucji gdy jestescie uzbrojonym oddzialem a jeszcze zachodnim bardzo dobrze uzbrojonym to ewidentny grzech . Tak . Niesienie pokoju nie polega na rozbrojeniu . Owszem trzeba glosic pokoj . ALE TRZEBA TEZ TEPIC UZBROJONYCH BANDYTOW . To jest tez czynienie pokoju . A blogoslawieni ktorzy wprowadzaja pokoj albowiem oni SYNAMI BOŻYMI BĘDĄ NAZWANI . :O)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:36, 10 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
USA: 30 lat więzienia dla Banglijczyka za próbę wysadzenia budynku Fed
Na 30 lat więzienia skazano w piątek w USA obywatela Bangladeszu za usiłowanie użycia broni masowego zniszczenia w domniemanym spisku w celu wysadzenia w powietrze nowojorskiej siedziby Fed (Rezerwy Federalnej), czyli banku centralnego USA.
22-letni Quazi Mohammad Rezwanul Ahsan Nafis, który przyznał się do winy, powiedział sędzi sądu w Brooklynie, gdzie się toczył jego proces, że wstydzi się tego, co zrobił, i że obecnie odrzuca radykalny islam. Skazany przeprosił też mieszkańców Nowego Jorku, całych Stanów, a także swoich rodziców.
W liście, który skierował do sędzi Carol Bagley Amon, młody Banglijczyk napisał, że uważa swój czyn za niewybaczalny i tchórzliwy, że nigdy tak już nie postąpi. Przyznał, że to co zrobił zniszczyło jego rodzinę i jego własne życie.
Quazi Mohammad Rezwanul Ahsan Nafis został aresztowany w październiku ubiegłego roku, gdy po zaparkowaniu w pobliżu budynku Fed na Manhattanie furgonetki wypełnionej, jak sądził, materiałami wybuchowymi, próbował zdetonować ładunki. W rzeczywistości były to nieszkodliwe substancje, dostarczone przez agentów FBI w ramach ukartowanej operacji.
W nagraniu wideo, które Nafis wcześniej przygotował, powiedział, że będzie walczył do "zwycięstwa lub męczeńskiej śmierci". Oświadczył też, że jest zwolennikiem Al-Kaidy.
Według prokuratury Nafis próbował wciągnąć do swego spisku inne osoby i dyskutował o swoich planach w sieciach społecznościowych takich jak Facebook. Podawał, że jest w kontakcie z zagranicznymi agentami Al-Kaidy, i aktywnie szukał dla niej nowych powiązań w USA.
W ramach tej działalności podjął współpracę z zamaskowanym agentem pracującym dla FBI, który śledził postępowanie Nafisa i pomógł mu zaopatrzyć się w nieszkodliwe rzekome materiały wybuchowe.
....
Kolejny skruszony . To cieszy . Nawiasem mowiac FED czyli tamtejszy rzad finansowy to gorszy terror niz talibowie . To oni wytworzyli Wielki Kryzys i pomogli Hitlerowi ktory inaczej zdobywal by pare % w wyborach i byl osobliwoscia polityki .
Ale to nie znaczy ze nalezy wysadzac ! Od tego sa trybunaly karne itp .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:16, 17 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Więźniowie z Guantanamo wezmą udział w programie resocjalizacyjnym
Dwaj obywatele Arabii Saudyjskiej, podejrzani o terroryzm, po powrocie z bazy Guantanamo do kraju wezmą udział w programie resocjalizacyjnym dla byłych bojowników islamskich - poinformowały saudyjskie władze.
Amerykańskie władze poinformowały, że wysłały do Arabii Saudyjskiej Saada Muhammada Husajna Kahtaniego i Hamuda Abdullaha Hamuda. Zostali oni pojmani w 2002 roku w Pakistanie, zdaniem USA walczyli u boku afgańskich talibów i pracowali dla Al-Kaidy.
USA podziękowały władzom Arabii Saudyjskiej za przyjęcie więźniów, a tym samym za pomoc w procesie zamykania Guantanamo. Obecnie na terenie bazy wojskowej na Kubie przebywa 160 więźniów podejrzewanych przez władze USA o terroryzm.
Saudyjczycy będą przetrzymywani na terenie Arabii Saudyjskiej. Obaj dostali rekomendację do przeniesienia z Guantanamo już w 2009 r. po ponownym zbadaniu ich spraw.
- Zostaną wobec nich zastosowane obowiązujące w królestwie przepisy, m.in. o objęciu ich opieką psychologiczną oraz programem opieki - zapowiedział rzecznik ministerstwa spraw wewnętrznych Mansur Turki.
W skład programu reintegracji byłych islamskich bojowników wchodzą m.in. zajęcia plastyczne i sportowe oraz nauka religii. Uczestnicy są też poddawani terapii psychologicznej, dzięki której mają stopniowo odchodzić od interpretacji islamu skłaniających się ku politycznej przemocy.
Nowy oddział programu resocjalizacyjnego w Rijadzie to otoczony wysokim murem kompleks na wschodzie stolicy, wyposażony m.in. w saunę, boisko do piłki nożnej i stoły do bilarda.
Czas trwania programu to co najmniej trzy miesiące. Udział jest obowiązkowy dla wszystkich obywateli Arabii Saudyjskiej skazanych za przestępstwa związane z działalnością terrorystyczną, po odbyciu przez nich zasądzonej kary.
Według oficjalnych statystyk odsetek uczestników programu, którzy po wyjściu na wolność ponownie sięgają po broń, utrzymuje się poniżej 10 proc. Wśród recydywistów jest jednak kilku bojowników, którzy po ucieczce z królestwa awansowali wysoko w hierarchii Al-Kaidy w sąsiednim Jemenie.
Przedstawiciele władz saudyjskich nieoficjalnie przyznali, że głównym celem programu jest nakłonienie społeczeństwa w kraju, by popierało rząd w walce z bojownikami - wynika z poufnej depeszy amerykańskiej dyplomacji opublikowanej przez portal WikiLeaks.
"Choć powrót (niektórych - red.) byłych więźniów Guantanamo do jemeńskiej Al-Kaidy jest policzkiem (dla władz Arabii Saudyjskiej), to program spełnia swój prawdziwy cel, czyli nastawianie saudyjskiego społeczeństwa przeciw ekstremistom" - miał powiedzieć amerykańskim dyplomatom obecny minister spraw wewnętrznych Muhammad ibn Najif.
Chodzi o pokazanie, że rząd "wyciąga pomocną dłoń" do byłych bojowników, oraz o przekonanie opinii publicznej, że ci, którzy nie korzystają z oferowanej pomocy, to "odszczepieńcy" - podkreślono w dokumencie.
...
Najwieksza trudnosc to ta ze przekonuje ich wladza ktora sama jest gangsterska .
Ale oczywiscie trzeba im tlumaczyc ze Bóg jest Miłością a kto umiera w stanie nienawisci jest zaprzeczeniem Boga! Idzie zatem do piekla . Samobojstwo z nienawisci do bliznich aby ich zamordowac jest najwyzszym aktem nienawisci ! Zatem kwalifikuje sie na pieklo ! Czy oni chca isc do piekla po smierci ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:41, 01 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Wstrząsająca relacja dezertera z Państwa Islamskiego
Omar był jednym z bojowników Państwa Islamskiego, ale gdy USA rozpoczęło naloty na pozycje dżihadystów, wykorzystał ten moment, by uciec spod reżimu swoich towarzyszy broni. Zgolił brodę i przedostał się do Turcji. Nie chciał być częścią Państwa Islamskiego, bo - jak twierdzi - przejrzał na oczy.
- Widziałem, jak zabili 70-letniego szejka. Nie można tak postępować. Rekrutują 14-latków. Może mój głos sprawi, że się opamiętają - opowiada Omar. Ostrzega też, że naloty nie do końca są skuteczną bronią przeciwko islamskim bojownikom. - Zanim spadły bomby, zdążyli opróżnić punkty dowodzenia. Część sprzętu schowali pod ziemią i w obiektach cywilnych. Mają też zapasowe bazy i schronienia - twierdzi.
Lotnictwo USA rozpoczęło ataki na pozycje dżihadystów w Iraku na początku sierpnia, a w Syrii ze wsparciem sojuszników 23.09.
Hosanna ! Omar odnalazl Boga Bóg pozwolil mu na bledy gdyz on mest nieskonczenie cierpliwy i nieskonczenie milosierny . Pozwala aby czlowiek Go szukal nawet blednie bo czlowiek jest wolny i ma Boga znalezc rozumnie nie bezmyslnie . Stad wielka radosc gdy zwlaszcza ktos zagubiony Go znajduje
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:27, 06 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Od nauczycielki do bojowniczki ISIS. "Spowiedź" Syryjki, która dołączyła do dżihadystów
"Uciekłam, kiedy w mojej obecności ścięto mężczyźnie głowę"
Kiedy w mojej obecności ścięto mężczyźnie głowę, uciekłam - mówi Khadija, 25-letnia Syryjka, która postanowiła opuścić szeregi armii Państwa Islamskiego. Wstąpiła tam, jak sama przyznaje, za namową przyjaciela z Tunezji. Po pewnym czasie okrucieństwo, którego była świadkiem, zaczęło ją przerażać. Wielokrotnie widziała jak wymierzano karę chłosty dla kobiet ubranych niezgodnie z prawem szariatu, ale kiedy w jej obecności ścięto mężczyznę - postanowiła uciec.
Pod zasłoną widać szczupłą twarz. Pod idealnie ukształtowanymi brwiami – wielkie, brązowe oczy, w których nietrudno dopatrzyć się poczucia winy i zagubienia.
- Z początku byłam szczęśliwa. Miałam broń. Działo się coś nowego. Nie miałam poczucia, że moja obecność przepełnia kogokolwiek strachem - wspomina dziś Khadija. - Z czasem jednak zaczęłam sobie zadawać pytania: Jak się tu znalazłam? Dokąd doprowadzi mnie ta droga? Czułam się, jakby jakiś nurt pociągał mnie w stronę czegoś naprawdę strasznego- dodaje.
25-letnia Khadija [wym. Chadiża] (nie ujawnia swojego prawdziwego imienia) jest byłą nauczycielką w szkole podstawowej, która została członkiem osławionej i owianej strachem kobiecej "Brygady Khamsa", czynnej w ramach [struktur] Państwa Islamskiego (ISIS) w mieście Raqqa.
..
Wyczula szatana i pieklo ... Na koncu tej drogi . Bóg pomaga tym ktorzy szczerze szukaja ...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Wto 15:15, 07 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 9:34, 17 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Dania wprowadza program resocjalizacji dla dżihadystów
Dania ma proporcjonalnie największy odsetek dżihadystów w przeliczeniu na jednego mieszkańca w Europie. Władze kraju wprowadziły specjalny program, który ma się zająć resocjalizacją powracających do kraju bojowników. Program określany jest jako "resocjalizacja dla dżihadystów".
Jego potencjalni uczestnicy najpierw są sprawdzani przez policję. Jeżeli popełnili jakąkolwiek zbrodnię, czeka ich rozprawa i, najprawdopodobniej, kara więzienia. Jeśli policyjna lustracja przebiegnie pozytywnie, mogą wziąć udział w programie, który uwzględnia pomoc w uzyskaniu pracy, znalezieniu lokalu mieszkalnego. Mogą również uzyskać pomoc psychologa.
Program z zasady nie próbuje wpłynąć na zmianę ich skrajnych poglądów, o ile objęte nim osoby nie nawołują do przemocy.
...
Brakuje najwazniejszego ... Czyli odniesienia do Boga . Przeciez oni deklaruja ze ,,lubią zabijać ... W IMIĘ BOGA " !!! To jest owszem dewiacja psychiczna, ALE PRZEDE WSZYSTKIM DUCHOWA ! MAJĄ ZRYTĄ SFERĘ RELIGIJNĄ ! To jest opetanie . Tu by trzeba egzorcysty . I nauki o Bogu . On jest MIŁOŚCIĄ ! To co robili to dokladna odwrotnosc Boga czyli satanizm . To jest najwazniejsze w tym wszystkim aby usunac perwersje satanistyczna . A oni zreszta musza chciec sie leczyc . Bez pomocy Boga im sie nie uda ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:17, 23 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Jeden z byłych rekruterów Al-Kaidy zdradza tajemnice organizacji
- W związku z zachęcaniem do wstępowania do organizacji terrorystycznej skazano mnie na karę więzienia. Skrzywdziłem wiele osób, które pod moim wpływem zmieniły swój światopogląd, a dziś już nie żyją - mówi pragnący zachować anonimowość rekruter. W rozmowie z dziennikarką CNN chce zniechęcić kolejne osoby do włączania się w szeregi islamskich ekstremistów.
...
Ma swiadomosc ze zniszczyl wielu ludzi.
(Przypominam nowopolishom ze po polsku jest to werbownik).
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:27, 25 Paź 2018 Temat postu: |
|
|
17 września 2018 r., kilka dni po rocznicy zamachów 9/11, dr ‘Abd Al-Hamid Al-Ansari, publicysta katarskiej gazety “Al-Watan” i były dziekan wydziału prawa islamskiego na uniwersytecie Kataru, napisał o lekcjach, jakich można nauczyć się z wydarzeń 9/11. Al-Ansari, który jest niekonwencjonalnym głosem w prasie katarskiej, napisał, że tożsamość zamachowców z 9/11, którzy byli wykształceni i pochodzili z zamożnych rodzin, zadaje kłam twierdzeniu, że czynniki takie jak bieda i ucisk prowadzą młodych ludzi do popełniania czynów terrorystycznych. Jest to raczej płomienna wiara – głębokie przekonanie, ze służą wzniosłemu celowi – która motywuje terrorystów, a więc żadna siła na świecie nie może powstrzymać ich od poświęcenia samych siebie. Al-Ansari odrzucił także teorie spiskowe, według których aparaty wywiadowcze USA stały za zamachami 9/11, argumentując, że te same błędne idee nadal są motywacją do terroryzmu w krajach muzułmańskich i arabskich, jak również w Afryce i na Zachodzie. Dlatego, pisze, akcje militarne nie wystarczają do pokonania terroryzmu. Takim akcjom musi towarzyszyć wysiłek walki z terrorystyczną ideą, która jest najniebezpieczniejszym czynnikiem. W tym celu, powiedział, istnieje potrzeba wszechstronnej kampanii ideologicznej, kulturalnej, edukacyjnej i religijnej, obejmująca wszystkie warstwy społeczne, by immunizować młodzież przeciwko terrorystycznej idei i zastąpić ją wartościami równości i tolerancji.
Poniżej podajemy fragmenty jego artykułu [1]:
Dr ‘Abd Al-Hamid Al-Ansari (zdjęcie: Raya.com)
Minęło 17 lat od ataku Al-Kaidy na USA, tej straszliwej katastrofy, która kosztowała życie 2752 niewinnych ofiar różnych narodowości i wyznań… Jakie lekcje i wnioski można wyciągnąć z tych ataków terrorystycznych na symbole amerykańskiej dumy?
Pierwsza lekcja: kiedy ideologia poświęcenia się na rzecz celu postrzeganego jako wzniosły i warty umierania za niego, przenika umysł i duszę człowieka, żadna siła na świecie nie może powstrzymać tego człowieka od poświęcenia się, niezależnie od tego, czy inni uważają [jego ideologię] za poprawną, czy nie. Człowiek porwany taką ideologią nie zważa na nic w drodze do zrealizowania swojego celu. To jest logiczne wyjaśnienie faktu, że terroryzm i zamachy samobójcze trwają i będą kontynuowane w przyszłości – bowiem działalność terrorystyczna Al-Kaidy i przemoc ISIS nie osłabły. Chociaż dwa państwa [prawdopodobnie nawiązanie do Islamskiego Państwa w Syrii i Iraku] dłużej nie istnieją; [chociaż] przywódca Al-Kaidy został zabity, wielu terrorystów wyeliminowano, a ci, którzy pozostali, są ścigani wszędzie, oblężeni i pozbawieni źródeł finansowania; i mimo wszystkich wysiłków społeczności międzynarodowej, by otoczyć [terror] i walczyć z nim, terror jest nadal jak najbardziej żywy, uderza wszędzie i zabija ofiary każdej płci i wyznania.
Druga lekcja: walka przeciwko terrorowi nie będzie skuteczna, jeśli nie przyjmie postaci kampanii ideologicznej, kulturalnej i religijnej jako część wszechstronnej strategii edukacyjnej, kulturalnej, medialnej i religijnej, która podniesie odporność młodzieży na ideę terroryzmu. Ta strategia musi obejmować wszystkie sektory społeczne i rządowe, [włącznie] z organizacjami społeczeństwa obywatelskiego i rozmaitymi partiami politycznymi. To prawda, działania armii i sił bezpieczeństwa odgrywają kluczową rolę w walce przeciwko terrorowi przez zniszczenie ich siedlisk i zabicie ich przywódców i żołnierzy w uderzeniach prewencyjnych, których celem jest zapobieżenie akcjom terrorystycznym. Te ataki jednak miażdżą ciało i strukturę terroru, ale nie ideę terroru, która jest najniebezpieczniejszą [częścią]. Idea terroru pozostaje więc, jak unoszący się w powietrzu wirus, który można zniszczyć tylko przez szczepienie, [a mianowicie] potężną kontr-ideę.
Trzecią lekcją jest upadek wszystkich teorii, które kojarzą działania terroru z drugorzędnymi czynnikami, takimi jak bieda, bezrobocie, trudności ekonomiczne lub brak wolności, sprawiedliwości i demokracji; z uciskiem i [dyktatorskimi] reżimami, które prześladują opozycję; z czynnikiem imigracji, jak w wypadku [ataków] samotnych wilków w Europie; lub z świeckimi prowokacjami wobec islamu, o których pewni autorzy i kaznodzieje twierdzą, [że są przyczynami terroru]. Siedemnaście lat dowiodło, że żaden z tych drugorzędnych czynników nie może przekształcić młodego człowieka w kwiecie wieku w samopoświęcającą się ludzką bombę. Żadna siła na świecie nie może spowodować, że człowiek będzie uważał śmierć za słodką, poza najwyższą, przemożną wiarą. Ponadto 19 młodych mężczyzn, którzy dokonali ataków [9/11] nie cierpiało biedy, ucisku ani trudności ekonomicznych. Wręcz przeciwnie, pochodzili z rodzin z klasy średniej i wszyscy mieli dyplomy z uniwersytetów w Europie i w USA. Ponadto, czterech pilotów, którzy kierowali tymi samolotami do celów, nauczyło się latania w amerykańskich szkołach.
Czwarta lekcja: istnieje potrzeba stworzenia edukacji, a szczególnie religijnej edukacji, która promuje wartości otwartości, tolerancji, wolności, szacunku i sprawiedliwości, akceptacji innego i szacunku dla jego religii i przekonań, opartych o przesłankę równego obywatelstwa, które obejmuje wszystkie składniki i wyznania w społeczeństwie bez rozróżnień i dyskryminacji. Istnieje potrzeba promowania równości członków społeczeństwa i równego traktowania ich wszystkich w oparciu o zasadę równych możliwości. To jest zbroja przeciwko penetracji terrorystycznej idei w szeregi młodzieży.
Piątą lekcją jest upadek teorii spiskowej, że amerykański wywiad zainscenizował ataki 9/11, żeby obwinić muzułmanów i zaatakować Taliban i Al-Kaidę w Afganistanie. Ta teoria spiskowa upada z prostej i logicznej przyczyny, że zboczona idea terrorystyczna, przyjęta przez 19 młodych mężczyzn, która doprowadziła ich do ataku na USA, jest tą samą zboczoną ideą dżihadystyczną, która [nadal] stanowi motywację organizacji i młodych ludzi w krajach arabskich i muzułmańskich, jak również w Afryce i na Zachodzie, by do dnia dzisiejszego przeprowadzali podobne akcje. To jest w dodatku do jawnego przyznania się członków i zwolenników Al-Kaidy, którzy faktycznie przechwalają się [atakami 9/11] i są z nich dumni, i organizują coroczne obchody fundamentalistów w Londynie dla „19 Wspaniałych”[2], jak również tysięcy dokumentów i rozstrzygających dowodów.
[1] Al-Watan (Qatar), September 17, 2018.
[2] A reference to annual celebrations of 9/11 held by the Al-Muhajiroun extremist organization in Britain, led by Anjem Choudary and ‘Omar Bakri. See Al-Sharq Al-Awsat (London), September 26, 2018.
...
Wazny glos samorefleksji swiata arabskiego.
Z tym ze sprostujmy podstawowa sprawe. Kto zrobil 9/11.
Sprawa jest od dawna jasna. To nie jest zadna teoria spiskowa.
WTC zostalo wysadzone przez ładunki umieszczlne w rdzeniu.
A wy co myslicie? Jak sobie wyobrazcie fizyke zamiany w pył 2 pancernych wież? Od czego czego? Od 2 samolotow? Wiecie z czego jest samolot? DURALUMINIUM! PUSZKA PO PIWIE! Tym nawet trudno szybe wybic. Samolot wystarczy ze krzywo wyladuje juz traci skrzydla ogon podwozie! To wszystko ledwo sie trzyma bo ma byc lekkie! A tam potworne wieze mordoru! I co puszka rozwalili mur? Oczywiscie ze zostaly wysadzone to jedyne wyjasnienie!
Osama byl starym znajomym CIA KGB itd itp. Zawodowy morderca do wynajecia! Teraz jasno widzimy ze ukryli go w Pakistanie zeby wojny z terrorem za szybko nie skonczyc.
Zrobil to rzad USA tylko ten tajny! Hidden State. Satanisci.
Natomiast niestety poparcie po zamachu dla Osamy bylo wsrod muzulmanow 70%! I to jest hanba! Po czasie jednak muzulmanie radowali sie nienawiscia! To byl straszny grzech! Bo nienawidzili te 3000 ofiar! A nie tych satanistow!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|