Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136441
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:23, 26 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Prezydent Warszawy ugięła się, lecz nie wzięła odpowiedzialności. W ratuszu poleciały głowy
Dodano dzisiaj 08:16 23
Hanna Gronkiewicz-Waltz / Źródło: Newspix.pl / PIOTR KUCZA
Po długim okresie milczenia Hanna Gronkiewicz-Waltz przyznała, że doszło do nieprawidłowości podczas procesu reprywatyzacyjnego, a jedna z działek została przyznana pochopnie. Winą za zaistniąłą sytuację obarczyła urzędników.
W piątek rano podczas konferencji prasowej prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz stwierdziła, że cenna działka na Placu Defilad, o której od miesięcy pisały krajowe media, została oddana nowym właścicielom pochopnie. Zapowiedziała utworzenie nadzwyczajnej komisji do zbadania tej sprawy. – PO będzie miało mniejszość w tej komisji – podkreśliła. – Chcę, żeby w tej komisji znalazły się liczne autorytety – dodała.
Prezydent miasta ogłosiła, że miejskie biuro gospodarki nieruchomościami zostanie rozwiązane i utworzone na nowo. Dyscyplinarne zwolnienia otrzymało trzech urzędników, w tym szef biura Marcin Bajko. – Doszłam do wniosku, że urzędnicy nasi nie dołożyli należytej staranności. (...) W związku z tym ta decyzja o zwrocie tej działki była pochopna. I dlatego też wszyscy ci, którzy informowali nas, również wprowadzając w błąd i mnie (....), będą dyscyplinarnie zwolnieni – oświadczyła.
– Zmagamy się z procesem reprywatyzacji od dawna. To proces bardzo kosztowny dla miasta i urzędników. Od dawna domagałam się zdjęcia z nas tego ciężaru. Od 25 lat nie ma jednak ustawy reprywatyzacyjnej. Ja stworzyłam projekt "małej" ustawy. Ona nie załatwia jednak wszystkich problemów – tłumaczyła Gronkiewicz-Waltz.
Dzisiejsza konferencja prezydent Warszawy to niewątpliwy sukces miejskich społeczników i stowarzyszenia "Miasto Jest Nasze", od dwóch lat wskazującego na patologie przy reprywatyzacji w stolicy.
/ Źródło: Tok FM
...
Dopiero jak sie wezmie za morde. To wielka kleska systemu okraglostolowegp. Wy tego nie pamietacie ale ZLODZEJSKA PRYWATYZACJA BYLA NIENARUSZALNYM FUNDAMENTEM SYSTEMU OKRAGLOSTOLOWEGO! NIEBYWALE A JEDNAK! Gdy KPN robil alarm to Wyborcza dostawala szalu i doslownie rzucala kałem w KPN. Z oklaskami redaktorkow ktorzy teraz uchodza za ,,prawicowych". Ohydne lata 90te. Gronkiewicz jest produktem tego szamba. Ale teraz na tyle sie zmienilo ze juz nie moga dalej tego syfu ciagnac. Ohydne kanalie... Dlatego tyle razy mowie ze pogradzam ta holota bo pamietam jak dzis co robili wtedy...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136441
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:42, 26 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Radny Warszawy: w stolicy na lokatorów komunalnych mówi się "wkładka mięsna"
prz/
2016-08-25, 20:01
- To pokazuje skalę patologii. Mamy jakby dwa rodzaje obywatelstwa. Ludzie, którzy nie posiadają własności są traktowani przez administrację publiczną, jak obywatele drugiej kategorii. Nie mają prawa udziału w postępowaniach reprywatyzacyjnych, dostępu do dokumentów – powiedział w programie "Gość Wydarzeń" Jan Śpiewak, lider stowarzyszenia "Miasto Jest Nasze", walczącego z dziką reprywatyzacją.
Kraj
Władze Warszawy: ministerstwo ma "bałagan" w...
Kraj
"Dzięki ustawie reprywatyzacyjnej uda się...
Kraj
Rzecznik rządu o "najbardziej złodziejskiej...
Śpiewak, który jest także stołecznym radnym, ocenił, że dzika reprywatyzacja w stolicy jest aferą na większą skalę niż Amber Gold.
– To miliard złotych odszkodowań wypłaconych w pieniądzach i kilkanaście miliardów złotych w nieruchomościach, które zostały zwrócone w bardzo dziwnych okolicznościach. Kilkanaście tysięcy osób, które musiały opuścić swoje mieszkania na skutek działalności handlarzy roszczeń – podkreślił.
"Mafia wzbogaca się na dzikiej reprywatyzacji"
Śpiewak przypomniał, że w 2011 r. została zamordowana działaczka lokatorska Jolanta Brzeska, która walczyła z "czyścicielami kamienic". – Od tego momentu wiemy, że mafia i zorganizowana przestępczość korzysta z dzikiej reprywatyzacji do wzbogacenia się i nie zawaha się zabić osoby, która z nimi walczy – dodał.
Śledztwo w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej prowadzone było pod kątem samobójstwa, a sprawa ostatecznie umorzona. – Ale kto jedzie do lasu kabackiego, żeby się podpalić, ta wersja jest bardzo mało wiarygodna i na koniec prokuratura ją wykluczyła – powiedział Śpiewak. Nowe śledztwo w tej sprawie zapowiedział ostatnio minister sprawiedliwości.
Radny uważa, że tłumaczenia ratusza i próby zrzucenia odpowiedzialności na Ministerstwo Finansów i ministra Jacka Rostowskiego "są śmieszne". – Mają zaciemnić obraz sytuacji, ale są mało wiarygodne – dodał.
"Żadna opcja polityczna nie ma czystych rąk"
Śpiewak podkreślił, że Platforma Obywatelska rządziła osiem lat i fakt, że do tej pory nie powstała ustawa reprywatyzacyjna, "to efekt lobbingu lobby proreprywatyzacyjnego, które tej ustawy nie chciało".
Zaznaczył, że przygotowywana przez władze Warszawy mała ustawa reprywatyzacyjna dotyczy tylko budynków użyteczności publicznej. – Patologia zaszła tak daleko, że zaczęto zwracać szkoły i szpitale. Ta ustawa to ukróci, ale nie zmienia zupełnie sytuacji lokatorów budynków komunalnych, którzy boją się, że skończą na bruku – powiedział Śpiewak. - W Warszawie na lokatorów komunalnych mówi się "wkładka mięsna" - stwierdził.
Dodał, że "wszystkie opcje polityczne rządziły Warszawą i wszystkie są jakoś związane z tą dziką reprywatyzacją". - Żadna opcja polityczna nie ma do końca czystych rak – podkreślił.
"Boję się, że PiS wykorzysta aferę"
- Wszyscy wiemy, że dochodziło do korupcji w warszawskim ratuszu, dochodziło do handlu informacjami, umorzonych śledztw było co najmniej kilkanaście – zaznaczył Śpiewak. - Dzika reprywatyzacja dotyczy nie tylko Warszawy – dodał.
Na pytanie Doroty Gawryluk, czy obecny rząd będzie w stanie zlikwidować dziką reprywatyzację, Śpiewak odpowiedział, że "obawiam się że PiS-owi może nie starczyć determinacji, żeby to zmienić". - Boję się, że PiS wykorzysta afery, które dotyczą wymiaru sprawiedliwości do ataku na sądownictwo i rozmontowanie trójpodziału władz w Polsce – podkreślił.
Polsat News
...
To jest straszne co sie dzieje. W Warszawce wyrosla taka mafia ze zlodziejstwo to nic przeciez tam byla ukryta pedofilia to co im tam prywatyzowac.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136441
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:19, 29 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
„Miejsca, w których ta bandyterka nie miała racji bytu, to pojedyncze przykłady”
wyślij
drukuj
dmilo,az | publikacja: 29.08.2016 | aktualizacja: 09:16 wyślij
drukuj
Piotr Apel z ugrupowania Kukiz '15 (fot. TVP)
– Prawo pozwalało na to, by wytworzyły się zamknięte i złodziejskie kliki, związane po części z urzędnikami, po części z kancelariami prawnymi, które przejmowały i czyściły kamienice – mówił w programie „Kwadrans polityczny” TVP1 Piotr Apel (Kukiz ‘15). Jednak w jego ocenie „winę ponoszą przede wszystkim włodarze miast w których dochodziło do tego typu sytuacji”. Ugrupowanie Kukiz '15 chce powołania komisji śledczej w tej sprawie.
„W Warszawie działał układ ws. reprywatyzacji. Prezydent miasta trzeba odwołać w referendum”
– Myślę, że nie ma wątpliwości, że współodpowiedzialność za tę sytuację ponosi również prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, czy inni prezydenci w innych miastach. Są na pewno takie miejsca, w których ta bandyterka nie miała racji bytu, ale to są raczej pojedyncze przykłady – mówił Piotr Apel.
Przypomnijmy, że wcześniej Stanisław Tyszka z ruchu Kukiz'15 zapowiedział w radiowej Jedynce, że jego klub złoży wniosek o powołanie komisji śledczej ws. reprywatyzacji w całej Polsce po 1989 roku. Odnosząc się do tego pomysłu poseł powiedział:
– Wierzymy w to głęboko, że nie wszyscy politycy są umoczeni, nie wszyscy posłowie są zamieszani w tę sprawę i apelujemy właśnie do nich, żeby pod tym projektem się podpisali – podsumował w TVP 1 Piotr Apel.
#wieszwiecej | Polub nas
Zobacz cały program „Kwadrans polityczny” TVP 1 „Kwadrans polityczny” TVP1
...
Nie bylo by zadnej ,,reprywatyzacji" gdyby mafia na tym nje zarabiala. Powiedzieli by ze nic sie nie da zrobic i bylby koniec.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136441
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:39, 29 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Marcin Bajko pozwie prezydent Warszawy. Chce odszkodowania za "pomówienie"
jak/luq/
2016-08-29, 17:47
Szef Biura Gospodarki Nieruchomościami, którego dyscyplinarne zwolnienie zapowiedziała prezydent Warszawy, zamierza pozwać Hannę Gronkiewicz-Waltz. Sam złożył też wypowiedzenie, bo formalnie przez Ratusz wciąż nie został zwolniony. - Pan Bajko złożył dokument, ale my kontynuujemy tryb, który został uruchomiony w piątek - powiedział polsatnews.pl rzecznik prasowy Urzędu m.st. Warszawy.
Kraj
Gronkiewicz-Waltz dyscyplinarnie zwalnia...
Kraj
Najważniejsi urzędnicy ratusza będą musieli...
- Zgodnie z przepisami, by zwolnić pracownika, należy zasięgnąć opinii związków zawodowych. W piątek takie pismo zostało do związków skierowane. Jak tylko dostaniemy pismo, kolejnym etapem będzie zwolnienie dyscyplinarne - wyjaśnił Bartosz Milczarczyk, rzecznik Ratusza.
Jak zapowiedziała w piątek Hanna Gronkiewicz-Waltz, "urzędnicy Ratusza, którzy nie dopełnili swoich obowiązków w sprawie przekazania działki pod dawnym adresem Chmielna 70, zostaną dyscyplinarnie zwolnieni".
Odpowiedzialność ma ponieść szef warszawskiego Biura Gospodarki Nieruchomościami, Marcin Bajko, jego zastępca Jerzy Mrygoń oraz Krzysztof Śledziewski z BGN także pracujący przy decyzji ws. zwrotu w prywatne ręce działki obok Pałacu Kultury i Nauki, pod dawnym adresem Chmielna 70. Wartość tej działki to nawet 160 mln zł. Została ona zwrócona, mimo że najprawdopodobniej wcześniej przyznano za nią odszkodowanie.
"Hamulcowy nie jest potrzebny"
Marcin Bajko twierdzi, że zarzuty Hanny Gronkiewicz-Waltz to pomówienie. - Te wszystkie bzdury, które usłyszałem, zasługują na to, żeby sądownie domagać się odszkodowania i muszę to zrobić. Dziwi mnie, że pani prezydent wybrała taką drogę dlatego, że współpraca z nią układała się dobrze. Ja sobie myślę, że może jest jakieś inne źródło tego problemu, np. polegające na tym, że przecież zostały już co najwyżej 2 lata do końca kadencji, a ja jestem znany z tego, że przestrzegam procedur, przestrzegam prawa, jestem nazywany powszechnie "hamulcowym", więc być może hamulcowy nie jest potrzebny, jeżeli jest już tak mało czasu - powiedział w rozmowie z Polsat News Marcin Bajko.
Afera reprywatyzacyjna
20 sierpnia "Gazeta Wyborcza" opisała okoliczności reprywatyzacji Chmielnej 70. Miasto zwróciło ją w 2012 r. trójce prawników, którzy wykupili roszczenia do niej. Tymczasem Ministerstwo Finansów uzyskało dokumenty, z których wynika, że b. współwłaścicielowi nieruchomości, obywatelowi Danii, zostało w PRL przyznane za nią odszkodowanie.
"GW" podała, że w 2012 r. mec. Robert Nowaczyk odebrał od wicedyrektora Biura Gospodarki Nieruchomościami Jakuba Rudnickiego decyzję o zwrocie działki - Rudnicki kilka tygodni później zrezygnował z pracy w ratuszu. Według artykułu w 2012 r. Rudnickiego i Nowaczyka łączyły relacje biznesowe - byli współwłaścicielami nieruchomości w Zakopanem.
W piątek Gronkiewicz-Waltz oświadczyła, że zwrot działki przy PKiN był pochopny, a odpowiedzialni są miejscy urzędnicy, którzy zostaną zwolnieni, oraz resort finansów. Prezydent Warszawy zapowiedziała audyt, komisję ws. reprywatyzacji oraz wstrzymanie zwrotów.
Ministerstwo Finansów w odpowiedzi przekazało, że nie stwierdzono nieprawidłowości w postępowaniu urzędników resortu finansów zajmujących się sprawą nieruchomości położonej przy pl. Defilad.
Polsat News, polsatnews.pl, PAP
...
Hania konczy w smrodzie tak jak zasluzyla.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136441
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:05, 01 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Jesteś winna". Nadzwyczajna sesja Rady Warszawy ws. reprywatyzacji
ml/
2016-09-01, 16:00
- Od lat alarmowałam, by uchwalono ustawę, która zatrzaśnie drzwi przed nosem tym, którzy jej brak chcą wykorzystać dla swoich celów. Mówiłam o tym, żądałam, błagałam. To najcięższy grzech transformacji ustrojowej - rozpoczęła przemówienie Hanna Gronkiewicz-Waltz. Na jej słowa Jej lokatorzy i aktywiści reagują buczeniem, gwizdami i skandowaniem: "kłamstwo", "złodzieje", "jesteś winna".
PAP/Leszek Szymański
- Żadna siła polityczna nie rozwiązała kwestii reprywatyzacji, dopiero z inicjatywy PO powstała tzw. mała ustawa reprywatyzacyjna - stwierdziła prezydent Warszawy. Stwierdziła, że nie wie, "czy elity polityczne zaniechały tego celowo, czy było to po prostu zaniedbanie, ale przez 27 lat nie uchwalono ustawy reprywatyzacyjnej". Dodała, że pozostałe dwa lata kadencji wykorzysta na walkę o przepisy, które rozwiążą ten problem ostatecznie.
Gronkiewicz-Waltz mówiła, że ona sama trzykrotnie podejmowała próby ustawodawczego uregulowania tej sprawy: w 2008, 2011 i 2014 r. Określiła też uchwaloną w 2015 r. tzw. małą ustawę reprywatyzacyjną jako sukces jej "ekipy w ratuszu" oraz koalicji PO i PSL. To sformułowanie powtórzyła kilkakrotnie.
"Nie zakrzyczycie prawdy"
Część zgromadzonych przyjmowała te słowa buczeniem i okrzykami dezaprobaty. "Nie zakrzyczycie prawdy" - zwróciła się do nich prezydent stolicy.
Na sali obecni są m.in. członkowie Ruchu Sprawiedliwości Społecznej z Piotrem Ikonowiczem na czele, stowarzyszenia Miasto Jest Nasze, Komitetu Obrony Lokatorów, Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów. Pojawiły się transparenty: "Mieszkanie prawem, nie towarem!, "Hanna Gronkiewicz-Waltz do dymisji".
Jeden z nich przedstawia trzy zdjęcia Hanny Gronkiewicz-Waltz z ustami, oczami i uszami zakrytymi rękami oraz podpisem "Zdanie pani prezydent w sprawie reprywatyzacji". Na ścianie sali rozwieszono duży materiał z napisem: "Hańba Gronkiewicz-Waltz żądamy dymisji", rozwiesili go przedstawiciele partii Razem. Na wstępie sesji część zebranych wznosiła okrzyki: "do dymisji".
Być może powstanie specjalna komisja ds. reprywatyzacji
Podczas sesji Gronkiewicz-Waltz przedstawia informację m.in. nt. zwrotów nieruchomości w latach 1990-2016, przygotowania stolicy do wdrożenia zapisów ustawy o gruntach warszawskich (tzw. "mała" ustawa reprywatyzacyjna) oraz informację ws. pomocy lokatorom reprywatyzowanych budynków mieszkaniowych. Być może podczas sesji powołana zostanie specjalna komisja ds. reprywatyzacji.
Oficjalny porządek obrad może zostać rozszerzony, ponieważ Gronkiewicz-Waltz wyraziła nadzieję, że na sesji zostanie powołana komisja do sprawdzenia procesu przekształceń własnościowych nieruchomości warszawskich w latach 1990-2016. W jej skład zdaniem prezydent stolicy "powinni wchodzić przedstawiciele wszystkich sił politycznych, jak również autorytety z zewnątrz".
Dziś rano prezydent stolicy oświadczyła, że nie zamierza podać się do dymisji, ponieważ sprawę reprywatyzacji zamierza wyjaśnić do końca.
Afera ws. działki przy Pałacu Kultury
W ostatnim czasie ogromne kontrowersje wzbudziła sprawa działki obok Pałacu Kultury, pod dawnym adresem Chmielna 70. Miasto zwróciło ją w 2012 r. w prywatne ręce, mimo że wcześniej b. współwłaścicielowi nieruchomości, obywatelowi Danii, przyznano za nią odszkodowanie na podstawie umowy międzynarodowej. Wartość działki szacowana jest nawet na 160 mln zł.
Jak informowała Gazeta Wyborcza, działkę odzyskał mecenas Robert Nowaczyk, który reprezentował swoją siostrę Marzenę Kruk (urzędniczkę resorty sprawiedliwości), Grzegorza Majewskiego, dziekana okręgowej rady adwokackiej oraz swojego znajomego Janusza Piecyka, z którym współdzieli lokal kancelarii adwokackiej przy alei Róż w Warszawie.
W ubiegły piątek Gronkiewicz-Waltz powiedziała, że zwrot te działki był pochopny, a odpowiedzialni są miejscy urzędnicy. Zapowiedziała zwolnienie dyrektora Biura Gospodarki Nieruchomościami Marcina Bajko, jego zastępcy Jerzego Mrygonia oraz Krzysztofa Śledziewskiego z BGN pracującego przy decyzji zwrotowej dla Chmielnej 70. Bajko sam w poniedziałek złożył wypowiedzenie, ale ratusz zaznacza, że nie zmienia to procedury jego zwolnienia. Bajko twierdzi, że został pomówiony, zapowiada dochodzenie swoich praw.
Ponadto Gronkiewicz-Waltz zapowiedziała audyt oraz wstrzymanie zwrotów w mieście. Odpowiedzialnością za zwrot działki obok Pałacu Kultury obarczyła też resort finansów. Podkreśliła, że decyzji personalnych oczekuje także od ministra finansów.
Sprawę ma wyjaśnić zespół prokuratorów
Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski zdecydował o powołaniu w dolnośląskiej prokuraturze regionalnej zespołu prokuratorskiego ds. reprywatyzacyjnych w Warszawie. A burmistrzowie Śródmieścia i Pragi Północ złożyli w warszawskiej prokuraturze sześć zawiadomień dotyczących nieprawidłowości przy zwrocie nieruchomości w ich dzielnicach.
PAP, polsatnews.pl
...
Dla niej biorac pod uwage zbrodnie to jedyne sensowne miehsce to wiezienie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136441
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:35, 02 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
„To koniec Hanny Gronkiewicz-Waltz jako polityka”
wyślij
drukuj
zpk, kaien | publikacja: 02.09.2016 | aktualizacja: 08:55 wyślij
drukuj
Piotr Guział (fot. TVP Info)
– Nadzwyczajna sesja rady miasta skończyła się kompromitacją polityków Platformy Obywatelskiej i samej pani prezydent – ocenił Piotr Guział. Radny Warszawy i były burmistrz Ursynowa komentował czwartkową nadzwyczajną sesję radę Warszawy z udziałem Hanny Gronkiewicz-Waltz w programie „Gość poranka”.
Urzędnik pozwie prezydent Warszawy
Piotr Guział, który uczestniczył w nadzwyczajnej sesji Warszawy, w programie „Gość poranka” odniósł się do sprawy reprywatyzacji kamienicy przy ul. Noakowskiego 16.
– Zwroty nieruchomości przeprowadzano metodą „na słupa”. Bardzo często przy tym brakowało dokumentów, które nagle potem się odnajdywały. Tak było z kamienicą przy ulicy Noakowskiego 16. Jest to kamienica, do której roszczenie miał mąż pani prezydent. To jest matka wszystkich afer – ocenił.
#wieszwiecej | Polub nas
– Mąż Hanny Gronkiewicz-Waltz odziedziczył roszczenie, po czym rozpoczął się festiwal kłamstw ze strony rodziny Waltzów. Wujek pana Waltza nabył roszczenie do tej kamienicy od szmalcowników, którzy zostali potem skazani. Aby wyjaśnić wszystkie wątpliwości związane z reprywatyzacją trzeba wyjaśnić sprawę kamienicy na Noakowskiego 16. To wtedy rozpoczęła się prawdziwa kariera pana Bajko – stwierdził gość programu.
„To jest koniec Hanny Gronkiewicz-Waltz”
Były burmistrz Ursynowa stwierdził również, że wystąpienie i tłumaczenie prezydent Warszawy podczas sesji nie były wiarygodne.
– Nadzwyczajna sesja rady miasta skończyła się kompromitacją polityków Platformy Obywatelskiej i samej pani prezydent. To jest koniec Hanny Gronkiewicz-Waltz jako polityka, w jej interesie jest jak najszybsza dymisja – stwierdził.
Podczas sesji HGW zarzuciła mi kłamstwo ws zwrotu kamienicy jej męża po wujku p. Kępskim. Będzie musiała przeprosić pic.twitter.com/tfSTpc4O7I
— Piotr Guział (@PiotrGuzial) 1 września 2016
Czwartkowa nadzwyczajna sesja rady miasta to pokłosie sprawy działki, która mieści obok Pałacu Kultury i Nauki, pod dawnym adresem Chmielna 70. Miasto zwróciło ją w 2012 roku w prywatne ręce – osób, które nabyły roszczenia od spadkobierców – mimo że wcześniej byłemu współwłaścicielowi nieruchomości, obywatelowi Danii, przyznano za nią odszkodowanie na podstawie umowy międzynarodowej.
Obejrzyj cały program „Gość Poranka”
W nocy rada głosowała nad dodaniem do porządku obrad punktu o powołaniu specjalnej komisji, która miała zbadać zwroty nieruchomości objęte dekretem Bieruta od 1990 roku. Wniosek jednak nie przeszedł. „Gość Poranka” TVP Info
...
Transmidja byla strzalem w dziesiatke. Ludzie nie mogli sie oderwac od telewizora! Zobaczyli wstretne monstrum.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136441
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:54, 02 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
„W tej całej bijatyce zapomina się o lokatorach”
wyślij
drukuj
MNAR, pw | publikacja: 01.09.2016 | aktualizacja: 21:20 wyślij
drukuj
Co dalej z ustawą reprywatyzacyjną? (fot. pixabay.com/skitterphoto)
– Mamy do czynienia z działalnością zorganizowanej przestępczości na terenie Warszawy, która już co najmniej raz zabiła: mówimy o Jolancie Brzeskiej, którą porwano z domu i zabito w Lesie Kabackim. Trzeba szybko uchwalić kompleksową ustawę reprywatyzacyjną, by zatrzymać te zwroty – tak warszawski radny Jan Śpiewak („Miasto jest nasze”) komentował w „Minęła dwudziesta”, w TVP Info aferę ze zwrotem gruntów w stolicy. – W tej całej bijatyce między PO i PiS zapomina się o lokatorach – przekonywał Piotr Ikonowicz (PPS). – Problem reprywatyzacji dotyczy tysięcy ludzi w całym kraju – ostrzegał Przemysław Wipler (KORWiN).
„Stołki się walą”, „Wybory!”. Burzliwa sesja Rady Warszawy
Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zwołała na czwartek nadzwyczajną sesję Rady Miasta, aby wyjaśnić wszystkie sprawy związane ze zwrotami nieruchomości objętych tzw. dekretem Bieruta.
Wyjaśnianiem okoliczności prywatyzacji w stolicy zajmie się powołana właśnie specgrupa. – Prokurator Krajowy już podjął decyzję. Zarządzanie zostanie wydane wkrótce. Rzecz jasna chodzi o sprawy związane z handlem roszczeniami, a także innymi przypadkami reprywatyzacji w Warszawie – stwierdził na antenie TVP Info prokuratur Maciej Kujawski z biura prasowego Prokuratury Krajowej.
Matka afer reprywatyzacyjnych?
Jan Śpiewak, który od lat piętnuje nieprawidłowości w związku ze zwrotem nieruchomości w Warszawie, ostro odniósł się do afery reprywatyzacyjnej: – Mamy do czynienia z działalnością zorganizowanej przestępczości na terenie Warszawy, która już co najmniej raz zabiła: mówimy o Jolancie Brzeskiej, która porwano z domu i zabito w Lesie Kabackim. Dzisiaj nie usłyszeliśmy ze strony pani prezydent słowa „przepraszam”, ale starą śpiewkę, że „wszyscy są winni tylko nie ja” – mówił oburzony.
Działacz społeczny Piotr Ikonowicz przypomniał, że przed laty bronił kobiety, eksmitowanej z kamienicy, przejętej przez rodzinę pani prezydent. Jego zdaniem obecnie PiS i PO walczą ze sobą o władzę w Warszawie, a najważniejsza winna być „obrona interesów lokatorów”. – Od tego wszystkiego nie przybędzie tym ludziom, wyrzuconym do jakichś nor, ani złotówka. A oni zostali skrzywdzeni – mówił Ikonowicz.
Przemysław Wipler przekonywał, że wyrzucanie ludzi z ich mieszkań „to zwykła gangsterka i złodziejstwo”. – Można powiedzieć, że sprawa kamienicy przy Noakowskiego, która trafiła w ręce rodziny Gronkiewicz-Waltz, w której swoja siedzibę miała firma Fenix – będąca podmiotem, który czyści kolejnej budynki – to matka wszystkich afer prywatyzacyjnych – atakował Wipler.
Działacze i polityk zaapelowali o jak najszybsze uchwalenie ustawy reprywatyzacyjnej, która ukróciłaby nieprawidłowości. TVP Info
...
Po 89 kraj przechwycili bandyci.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136441
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:22, 02 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Afera z kamienicą. Hanna Gronkiewicz-Waltz pozywa tygodnik „W Sieci”
12.11.2014 18:13
Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz poinformowała, że wystąpi przeciw tygodnikowi "w Sieci" z pozwem o naruszenie dóbr osobistych w związku z artykułem dotyczącym sprawy jednej z warszawskich kamienic.
Hanna Gronkiewicz-WaltzFoto: wikipedia.org/CC/Flickr/Piotr Drabik
Posłuchaj
00'26 Hanna Gronkiewicz Waltz, prezydent Warszawy: decyzja "zwrotowa" nie została
wydana przeze mnie (IAR)
więcej
O pozwie Gronkiewicz-Waltz poinformowała na środowej konferencji prasowej. Oświadczyła, że cały artykuł i jego wymowa naruszają jej dobra osobiste.
Chodzi o artykuł "Waltzem wokół kamienicy". Tygodnik napisał, że kamienica przy ul. Noakowskiego w Warszawie, do której część praw odziedziczył mąż prezydent stolicy Andrzej Waltz, została zreprywatyzowana na podstawie sfałszowanych dokumentów. Według tygodnika wuj Andrzeja Waltza odkupił prawa do budynku od oszusta, który sfałszował akty notarialne poświadczające zrzeczenie się praw do nieruchomości przez prawowitych właścicieli na kilka dni przed wybuchem wojny. Fałszerz został potem za to skazany na osiem lat więzienia wskutek starań wdowy po prawowitym właścicielu, która przeżyła wojnę.
Później - pisze tygodnik - kamienica została znacjonalizowana na mocy tzw. dekretu Bieruta, a w 1996 r. wuj Andrzeja Waltza wystąpił o zwrot nieruchomości. W 2003 r. - już po śmierci występującego o zwrot - prawo do użytkowania gruntów pod kamienicą przypadło m.in. Andrzejowi Waltzowi. W 2006 r. - pisze tygodnik - rodzina Waltzów otrzymała od miasta pozytywną decyzję ws. budynku i prawie 27 proc. otrzymali mąż i córka Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Następnie - według tygodnika - kamienica nie została "wystawiona na rynek" tylko "natychmiast sprzedana nowo powstałej firmie". Tygodnik pisze, że w 2010 r. "śledczy zaskarżyli decyzję dotyczącą zwrotu nieruchomości" przy ul. Noakowskiego", a prokurator uzasadniał, że wuj Andrzeja Waltza nie był uprawniony do złożenia wniosku ws. zwrotu kamienicy.
"Nie wydałam żadnej decyzji"
Gronkiewicz-Waltz uzasadniając w środę wystąpienie z wnioskiem powiedziała, że decyzja dotycząca zwrotu nieruchomości, nie została wydana przez nią - chociaż, według niej, to sugerowano.
- Została wydana w 2003 roku przez urząd miasta stołecznego Warszawy, gdy prezydentem był jeszcze Lech Kaczyński. Trudno sobie wyobrazić bym miała co do tego jakiekolwiek zastrzeżenia, mój mąż nie był bezpośrednim spadkobiercą, bo już chodzi taka opinia i tak się pisze w mediach, że on występował o zwrot - otóż nie, on nawet nie był bezpośrednim spadkobiercą osoby, która domagała się zwrotu, tylko był spadkobiercą po osobie, która była spadkobiercą osoby, która wystąpiła z wnioskiem - mówiła prezydent Warszawy.
Gronkiewicz-Waltz podkreśliła, że ani ona, ani jej mąż nigdy nie starali się o zwrot jakiejkolwiek nieruchomości w Warszawie. - Uczciwe byłoby rozróżnić między postępowaniem spadkowym a tym czy ktoś się stara o zwrot nieruchomości - zaznaczyła.
Dodała, że ma nadzieję, że proces o naruszenie dóbr osobistych "raz na zawsze zamknie tę sprawę". "Trochę żartobliwie można powiedzieć, choć jest to taki nieprzyjemny żart, że mąż dostał w spadku 6,8 proc. kamienicy, a ja mam problem w każdej kampanii wyborczej i co cztery lata zarzuca mi się manipulacje, że w ogóle mam z tym związek - powiedział prezydent Warszawy.
Michał Karnowski z tygodnika "w Sieci" powiedział, że nad tematem kamienicy dziennikarze pracowali od dawna, dali również możliwość przedstawienia swojego stanowiska Gronkiewicz-Waltz. Podkreślił, że prezydent Warszawy powinna ujawnić wszystkie dokumenty w tej sprawie. Dodał, że Gronkiewicz-Waltz jest osobą publiczną i dziennikarze tygodnika w "naturalny sposób przed wyborami przyglądają się poszczególnym kandydatom".
PAP,
...
Guzial tez o tym mowil. Ale tu akurat Karnowski Gronkiewicz pomogl bo nie dosc ze sprawa z czasow Lecha to jeszcze nadzwyczaj zagmatwana. Spadkobierca spadkobiercy pelnomocnika itd. Sprawa spadkowa to nie wystapienie o zwrot. W ogole nie widac tu zeby ,,Gronkiewicz sobie przyznala kamienice po Żydach". W ogole co tu maja do rzeczy zydzi. To sa kwestie prawne. Prostackie pseudomedia tylko pomagaja Walzowej ktora naprawde jest ohydna i powinna siedziec. Ale akurat ta sprawa nie ma z tym nic wspolnego.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136441
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 0:26, 08 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Stowarzyszenie "Oburzeni" złożyło wniosek o referendum ws. odwołania prezydent Warszawy
grz/
2016-09-07, 22:11
- Prezydent ma dwa tygodnie na poinformowanie nas, ile podpisów musimy zebrać pod wnioskiem; wynika to z liczby głosujących w ostatnich wyborach na prezydenta stolicy. To jest jakieś 130 tys. podpisów - powiedział wiceszef stowarzyszenia "Oburzeni" Marek Ciesielczyk. Podkreślił, że prezydent stolicy ma obowiązek odpowiedzieć na ten wniosek.
Polsat News
Kraj
Sąd ustanowił zakaz sprzedaży działki...
Pytany o uzasadnienie złożenia wniosku ocenił, że przyczyny są "wiadome". - Bardziej istotne jest co innego: proszę zwrócić uwagę, że nikt nie złożył tego wniosku dotychczas, mimo że wszyscy tak "wymachują szabelką" - zaznaczył.
- Tutaj nie chodzi o to, żeby przez rok mówić o tym i "gonić króliczka", ale tak, żeby go nie złapać - dodał.
Miasto sprawdza, czy pismo wymogi formalne
Sekretarz miasta stołecznego Warszawy Marcin Wojdat potwierdził, że do stołecznego ratusza wpłynęło pismo od stowarzyszenia "Oburzeni" dotyczące inicjatywy referendalnej ws. odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz ze stanowiska prezydent Warszawy.
Pismo jest datowane na 5 września - zaznaczył Wojdat.
Wyjaśnił, że teraz miasto sprawdza, czy pismo zostało przygotowane i złożone zgodnie z obowiązującymi procedurami i spełnia formalne wymogi. Jest to konieczne, aby wniosek mógł być dalej procedowany - podkreślił.
polsatnews.pl
...
Juz od dawna rzygac mi sie chce na tych ,,politykow", ,,prawnikow" , ,,dziennikarzy". Zreszta w kolo te same mordy...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136441
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:12, 08 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Trzęsienie ziemi w warszawskim ratuszu. Dwaj wiceprezydenci stracili stołki
wyślij
drukuj
az,k | publikacja: 08.09.2016 | aktualizacja: 14:40 wyślij
drukuj
To kolejne dymisje w warszawskim ratuszu (fot. PAP/Bartłomiej Zborowski)
Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz odwołała wiceprezydentów stolicy – Jarosława Jóźwiaka oraz Jacka Wojciechowicza. Taka decyzja zapadła na posiedzeniu zarządu Platformy Obywatelskiej. Poinformowali o niej na konferencji prasowej przewodniczący PO Grzegorz Schetyna oraz sama Gronkiewicz-Waltz. To skutek afery reprywatyzacyjnej w stolicy.
„Dymisja prezydent Warszawy to byłaby przejrzysta sytuacja”
Prezydent Warszawy ogłosiła decyzję o dymisjach na specjalnej konferencji zarządu PO. Tłumaczyła dlaczego stanowiska stracili dwaj wiceprezydenci.
– Konieczne są nowe twarze, nowe siły i większe doświadczenie. Dlatego oddał mi się do dyspozycji wiceprezydent Jarosław Jóźwiak, który nadzorował BGN i chcę przedstawić pierwszego zastępcę Witolda Pahla, który jest doświadczonym mecenasem – mówiła Hanna Gronkiewicz-Waltz.
– Jednym słowem osoba z większym doświadczeniem na miejsce Jarosława Jóźwiaka, który był młodym prezydentem z mniejszym doświadczeniem. Odwołuję Jacka Wojciechowicza, który nadzorował inwestycje, że względu na slaby wynik. Przekazuje jego obowiązki do kompetencji Michała Olszewskiego – dodała prezydent stolicy.
Według Gronkiewicz-Waltz, Jarosław Jóźwiak sam oddał się do dyspozycji. Z kolei dymisja Jacka Wojciechowicza nie ma związku z tzw. aferą reprywatyzacyjną – twierdzi prezydent stolicy.
– Jestem zdeterminowana, by te nieprawidłowości wyjaśnić. Nie mam wątpliwości, że ci, którzy chcą skrócenia mojej kadencji, nie są za pełnym wyjaśnieniem tej sprawy. Wtedy będzie zamieszanie, a to oznacza problemy. Nie wierzmy, w to, że komisarz może sprawy rozwiązać, wręcz przeciwnie – mówiła dalej Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Witold Pahl zastąpi Jarosława Jóźwiaka, a obowiązki Jacka Wojciechowskiego przejmie wiceprezydent Michał Olszewski.
#wieszwiecej | Polub nas
Podczas dzisiejszego posiedzenia zarządu PO dyskutowano o dalszej sytuacji w stolicy w związku z tzw. aferą reprywatyzacyjną. Władze PO miały przedstawić rozwiązania i procedury dotyczące „kontrowersyjnych aspektów reprywatyzacji". Zarząd Platformy murem stanął za Hanną Gronkiewicz-Waltz.
– Będziemy wspierać Hannę Gronkiewicz-Waltz w tym, żeby wyszukać wszelkie nieprawidłowości w Warszawie. Pani prezydent jako jedyna zajęła się tym problemem i jesteśmy przekonani, że jako jedyna sobie z tym poradzi – mówił podczas spotkania z dziennikarzami Grzegorz Schetyna, przewodniczący PO. – Musi czuć wsparcie partii, która ją wskazała. To wszystko ma. Dziś jesteśmy razem, jak jedna pięść – podkreślił.
„Łatwo jest zwolnić kogoś dla PR. Trudno pozyskać, żeby była dobra jakość”
Jarosław Jóźwiak przedstawił powody swojej dymisji na portalu społecznościowym.
TVP Info
...
Pierwsze sukcesy ,,Oburzonych".
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136441
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:20, 08 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
„Oburzeni” chcą odwołać Hannę Gronkiewicz-Waltz
wyślij
drukuj
az,k | publikacja: 08.09.2016 | aktualizacja: 10:46 wyślij
drukuj
Czy w Warszawie odbędzie sie referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz? (fot. PAP/Leszek Szymański)
Do warszawskiego ratusza wpłynął wniosek o referendum w sprawie odwołania prezydent miasta. Pismo złożyło stowarzyszenie „Oburzeni”. W sprawie nieprawidłowości przy stołecznych nieruchomościach prokuratura prowadzi osiem postępowań sprawdzających.
„Dymisja prezydent Warszawy to byłaby przejrzysta sytuacja”
Około 130 tysięcy - tyle podpisów pod swoim wnioskiem o referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz zebrać musi Stowarzyszenie Oburzeni. Wynika to z liczby głosujących w ostatnich wyborach na prezydenta stolicy.
– Prezydent Warszawy ma dwa tygodnie żeby poinformować Stowarzyszenie ile dokładnie podpisów musi zostać zebranych pod wnioskiem o referendum. Odwołać Hannę Gronkiewicz-Waltz będzie jednak niezwykle trudno – mówi wiceprzewodnicząca Rady Warszawy, Olga Johann. Już w 2013 roku próbowano to zrobić, ale frekwencja była zbyt niska.
#wieszwiecej | Polub nas
Wniosek o referendum w sprawie odwołania prezydent Warszawy to pokłosie oddania działki przy dawnej Chmielnej 70. Teraz, na wniosek stołecznego ratusza sąd zdecydował o:
- zakazie „rozporządzania” działką i jej obciążania do czasu zakończenia postępowania wytoczonego przez miasto o „uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym”.
- w księdze wieczystej działki ma znaleźć się też ostrzeżenie o roszczeniu miasta.
Reprywatyzację warszawskich nieruchomości – nie tylko tej przy Chmielnej 70, bada stołeczna prokuratura. Wpłynęły do niej trzy zawiadomienia od wiceprezydenta Warszawy. Prokuratura wszczęła osiem postępowań sprawdzających.
„Hanna Gronkiewicz-Waltz była matką chrzestną układu”
„Hanna Gronkiewicz-Waltz jest bez grzechu”
Do projektu „Oburzonych” na antenie Radia „Zet” odniósł się Grzegorz Schetyna, przewodniczący PO.
– Wierzę, że Hanna Gronkiewicz-Waltz jest bez grzechu w kwestii nadzoru nad projektem reprywatyzacyjnym. Cała ta historia nie ma i nie będzie miała żadnego złego wpływu na Platformę, jeśli w tych dniach zostanie zakończona – mówił o aferze reprywatyzacyjnej.
Szef PO pytany o odejście prezydent stolicy odpowiada, że „w jakimkolwiek kontekście będzie to odebrane jako oddanie Warszawy PiS-owi”. Polityk dodał, że jeżeli PiS „zamontuje w Warszawie komisarza, to po to, żeby nie robić wyborów, a nie, żeby je robić”.
– Nikt się jeszcze nie wykrwawił i nikt nie mówi o żadnym upadku Platformy. W sondażach warszawiacy akceptują Hannę Gronkiewicz-Waltz – podsumował. TVP Info
...
Brawo! Ale ja pogonili Politykierzy sa narkomanami koryta i naprawde zrobia wszystko zeby sie utrzymac. Poza tym nie maja zycia. Jestecie glupi ze nie potraficie ich pogonic tylko spokojnie sobie kreca afery.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136441
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:57, 09 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Kukiz’15: to Gronkiewicz-Waltz odpowiada za przekręty w Warszawie. PSL: decyzja o dymisjach spóźniona i pod presją
prz/
2016-09-08, 16:04
- Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz może zwolnić połowę ratusza, ale to nie zmieni sytuacji, bo to ona jest odpowiedzialna "za przekręty na wielką skalę w Warszawie" - stwierdził w czwartek wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka z Kukiz'15.
Pixabay.com
Plac Zamkowy w Warszawie.
Kraj
Dymisje w warszawskim ratuszu. Dwóch...
Kraj
PiS o zwolnieniach w ratuszu: afera...
Gronkiewicz-Waltz, w czwartek po posiedzeniu zarządu PO, poinformowała, że do dymisji podał się wiceprezydent stolicy Jarosław Jóźwiak, który w stołecznym ratuszu odpowiadał za sprawy reprywatyzacji. Prezydent Warszawy poinformowała też, że odwołała również - choć zaznaczyła, że bez związku ze sprawą reprywatyzacji - wiceprezydenta Jacka Wojciechowicza; jego kompetencje zostaną przekazane wiceprezydentowi Michałowi Olszewskiemu.
- Warszawiacy potrzebują jak najszybszej dymisji Hanny Gronkiewicz-Waltz, żeby odnowić legitymizację demokratyczną w Warszawie. Oczywiste jest, że osobą odpowiedzialną za przekręty na wielka skalę w Warszawie jest Gronkiewicz-Waltz, ona może zwolnić jeszcze połowę ratusza, ale to nie zmieni sytuacji - powiedział Tyszka w czwartek na konferencji prasowej w Sejmie.
Dodał, że w państwie cywilizowanym, polityk - gdyby był w takiej sytuacji jak prezydent Warszawy - natychmiast podałby się do dymisji.
"Ostatnia osoba, która może przeprowadzić wiarygodny audyt"
Zdaniem Tyszki, jedynym sposobem, żeby wyjaśnić kwestie "przekrętów na wielką skalę w reprywatyzacji" jest powołanie sejmowej komisji śledczej. Zapowiedział, że na najbliższym posiedzeniu Sejmu, klub Kukiz'15 złoży projekt uchwały w tej sprawie. - To jest wiarygodny sposób wyjaśnienia spraw warszawskich, ale też przekrętów, które miały miejsce w całej Polsce od 1989 roku - przekonywał.
Polityk Kukiz'15 przypomniał też, że prezydent Warszawy zapowiedziała audyt procesu reprywatyzacji. - Hanna Gronkiewicz-Waltz jest ostatnią osobą w Polsce, która może taki audyt przeprowadzić w sposób wiarygodny - ocenił.
"Wiceprezydenci to nie są zwykli urzędnicy"
Wiceszef PSL Dariusz Klimczak powiedział w czwartek dziennikarzom w Sejmie, że decyzja prezydenta Warszawy była "spóźniona i wynikała z presji społecznej", która rzutowała nie tylko na wizerunek Gronkiewicz-Waltz, ale całej Platformy.
Według wicemarszałka województwa łódzkiego strategia "uwolnienia się od trudnej sytuacji związanej z reprywatyzacją", którą zastosowała prezydent stolicy miała trzy etapy.
- Pierwszy - to była próba zrzucenia odpowiedzialności na zwykłych urzędników, którzy podejmują decyzję. Drugim etapem była nieudana nadzwyczajna sesja rady miasta Warszawy, gdzie każdy się mógł wypowiedzieć, wręcz wykrzyczeć. To także nie uspokoiło opinii publicznej - mówił Klimczak.
Jego zdaniem w trzecim etapie Gronkiewicz-Waltz przyznała, że miał miejsce "brak nadzoru ze strony wiceprezydentów".
Polityk PSL zaznaczył, że wiceprezydenci Warszawy "nie są zwykłymi urzędnikami". - Wręcz realizują politykę osoby, która wybrała wybory - dodał.
"PO się miota"
- Dla nas to jest decyzja spóźniona, decyzja wymuszona - podkreśliła wiceprzewodnicząca Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer na czwartkowym briefingu. - Myślę, że Platforma nie wie za bardzo, co zrobić w tej sytuacji, szuka jakiegoś wyjścia. Ta decyzja pokazuje, że (...) PO się miota - dodała.
Pytana przez dziennikarzy, czy Gronkiewicz-Waltz szuka kozłów ofiarnych, odpowiedziała: "Najpierw odwołała urzędników, teraz odwołuje wiceprezydentów, natomiast sama jakby w najmniejszym stopniu bierze odpowiedzialność. Cały czas utrzymuje, że o niczym nie wiedziała".
- Chyba byłoby skrajną naiwnością wierzyć, że nie zdawała sobie sprawy, że źle się dzieje, jeśli chodzi o reprywatyzację, ponieważ komunikaty w tej sprawie medialne są od wielu, wielu lat - podkreśliła Lubnauer.
Zdaniem posłanki Nowoczesnej wciąż jest "ryzyko", że PiS może powołać komisarza w Warszawie. A - jak przekonywała - najgorszą rzeczą, jaka mogłaby się przydarzyć miastu, to komisarz na dwa lata, bo to oznaczałoby "zastój, brak decyzji oraz stagnację".
Afera reprywatyzacyjna
Pod koniec sierpnia w "Gazecie Wyborczej" ukazał się artykuł nt. okoliczności reprywatyzacji działki obok Pałacu Kultury pod dawnym adresem Chmielna 70. Miasto zwróciło ją w 2012 r. w prywatne ręce - trzech osób, które nabyły roszczenia od spadkobierców - mimo że wcześniej b. współwłaścicielowi nieruchomości, obywatelowi Danii, przyznano za nią odszkodowanie na podstawie umowy międzynarodowej
Hanna Gronkiewicz-Waltz zwolniła dyscyplinarnie dyrektora Biura Gospodarki Nieruchomościami Marcina Bajkę, zapowiedziała audyt procesu reprywatyzacji, a na nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Warszawy w ubiegłym tygodniu zapewniała, że chce wyjaśnić kwestie reprywatyzacji do końca.
Sprawą reprywatyzacji nieruchomości warszawskich zajmują się obecnie trzy zespoły prokuratorskie: w prokuraturze regionalnej we Wrocławiu, Warszawie oraz Prokuraturze Krajowej.
PAP
...
Nie spodziewali sie az takiego rozglosu. Do tej pory tak sobie bylo i nic.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136441
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:50, 09 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
To podłość i niegodziwość". Były wiceprezydent Warszawy o odwołaniu z funkcji
mr/kan/
2016-09-09, 09:07
Jacek Wojciechowicz, który w czwartek stracił stanowisko uważa, że jego odwołanie w kontekście afery reprywatyzacyjnej było polityczną rozgrywką. Na antenie Polsat News podkreślał, że nie ma nic wspólnego z tą aferą. - Nie czuję się ofiarą, czuję się potraktowany w sposób nieuczciwy - powiedział.
Kraj
Dymisje w warszawskim ratuszu. Dwóch...
Kraj
"Zrobię przetarg na audyt" - zapowiada...
- Według oficjalnej wersji zostałem odwołany za nienajlepsze wyniki w realizacji inwestycji. Nie za aferę reprywatyzacyjną. O tyle byłoby to uzasadnione, o ile ja przez te wszystkie lata kiedy pracowałem w urzędzie miasta nie zajmowałem się gospodarką nieruchomościami - stwierdził Wojciechowicz.
Krótko po dymisji odwołany wiceprezydent napisał na facebooku: "Odwołano mnie pod byle pretekstem, bo takie było polityczne zamówienie". - Zamówienie władz partii, tych osób, które dzisiaj pełnią wysokie funkcje we władzach partii - dodał w Polsat News.
"Zaproponowano mi objęcie intratnego stanowiska prezesa"
We wpisie Wojciechowicz stwierdził także: "Jednocześnie zaproponowano mi objęcie intratnego stanowiska prezesa w dużej spółce miejskiej. Odmówiłem bo honor i zwykła uczciwość nakazywała tak zrobić".
- Z jednej strony zawsze można powiedzieć, że to ludzkie podejście, bo nie zostawia się człowieka bez zajęcia. W tym kontekście odwoływanie mnie w kontekście dziejącej się afery, z którą doskonale wie (Hanna Gronkiewicz-Waltz - red), że nie jestem związany, to podłość. Podłość i niegodziwość - skomentował w rozmowie z Joanna Górską.
Były prezydent podkreślił też: - Moja uczciwość jest dla mnie więcej warta niż to, czy zostanę prezesem dużej miejskiej spółki. Ja nie jestem z bazaru, żebym targował się o takie stanowisko czy inne. Tu jest kwestia honoru i zwykłego podejścia - podsumował.
Decyzje prezydent Warszawy
Gronkiewicz-Waltz po czwartkowym zarządzie PO poświęconym sytuacji w Warszawie, poinformowała, że do dyspozycji oddał się wiceprezydent Jarosław Jóźwiak, który w stołecznym ratuszu odpowiadał za sprawy reprywatyzacji, i został odwołany. Ogłosiła, że jej nowym zastępcą został Witold Pahl.
Prezydent Warszawy poinformowała ponadto o odwołaniu innego ze swych zastępców - Jacka Wojciechowicza, który w ratuszu nadzorował inwestycje. Powodem dymisji - jak mówiła Gronkiewicz-Waltz - jest "słaby wynik".
Polsat News
...
Kto wie. Moze i dali go na odstrzal.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136441
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:01, 10 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Ratusz wysłał do prokuratury zawiadomienie ws. reprywatyzacji… na jednej kartce
wyślij
drukuj
adom, kaien | publikacja: 08.09.2016 | aktualizacja: 21:13 wyślij
drukuj
Ratusz ma czas do 20 września na uzupełnienie zawiadomienia (fot.PAP/Bartłomiej Zborowski)
Administracja stołecznego ratusza informowała, że złożyła do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa podczas reprywatyzacji. Problem w tym, że sprawa dotyczy ogromnej ilości nieruchomości, a zawiadomienie jest więcej niż skromne, ponieważ mieści się na jednej kartce papieru – informuje portal wpolityce.pl.
„Pani prezydent widzi winnych tej afery wśród wszystkich, poza sobą”
W zawiadomieniu wysłanym z warszawskiego ratusza w ubiegłym tygodniu znalazła się m.in. prośba ówczesnego wiceprezydenta Warszawy Jarosława Jóźwiaka.
„W związku z powszechnie pojawiającymi się informacjami o możliwości popełnienia szeregu przestępstw w sprawach reprywatyzacji, proszę o wszczęcie postępowania i sprawdzenia, czy nie doszło do popełnienia przestępstw. Wnosimy o uznanie Miasta Stołecznego Warszawy za pokrzywdzonego w tej sprawie” – napisano.
Portal podaje, że do pisma dołączone były jeszcze trzy listy. Pierwsza zawiera obecnie prowadzone postępowania. Druga zawiera listę postępowań zakończonych, poczynając od 2003 roku. Trzeci załącznik to pismo z 2002 roku do Julii Pitery, w którym znalazła się lista nieruchomości reprywatyzowanych w tamtym roku.
Trzęsienie ziemi w warszawskim ratuszu. Dwaj wiceprezydenci stracili stołki
Prokuratura prosi o uzupełnienie zawiadomienia
„To jakieś nieporozumienie! W tak ogromnej sprawie nadesłać ledwie kartkę papieru!? Bez wymaganych dokumentów i informacji o postępowaniach w danych sprawach? Skoro ratusz uważa, że doszło do przestępstw, to niech to chociaż nakreśli w doniesieniu” – mówi w rozmowie z portalem wpolityce.pl jeden z prokuratorów.
Prokuratura poprosiła już warszawski ratusz o uzupełnienie zawiadomienia i sprecyzowanie, jakich dokładnie nieruchomości dotyczy zgłoszenie.
Ratusz ma czas do 20 września na uzupełnienie zawiadomienia. wpolityce.pl, tvp.info
...
NA JEDNYM ŚWISTKU! To pokazuje jak naprawde podchodzili do sprawy i jak ich ,,bulwersowala"... Najlepiej na papierze toaletowym.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136441
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:06, 12 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Komisja dyscyplinarna: była urzędniczka MS kłamała w oświadczeniach majątkowych
wyślij
drukuj
adom, kaien | publikacja: 12.09.2016 | aktualizacja: 19:51 wyślij
drukuj
Sporna działka przy Chmielnej 70 może być warta nawet 160 mln zł (fot. pixabay.com/kruszyna0)
– Była pracownica Ministerstwa Sprawiedliwości Marzena Kruk, współwłaścicielka działki przy dawnej Chmielnej 70 w Warszawie, w latach 2011-2015 składała niezgodne z prawdą oświadczenia majątkowe. Stwierdziła to komisja dyscyplinarna dla członków korpusu służby cywilnej w resorcie sprawiedliwości – poinformował rzecznik resortu Sebastian Kaleta.
Urzędniczka zamieszana w aferę reprywatyzacyjną zrezygnowała z pracy w ministerstwie
Marzena Kruk pod koniec zeszłego tygodnia zrezygnowała z pracy w ministerstwie. Jest ona współwłaścicielką działki w pobliżu Pałacu Kultury i Nauki, która może być warta nawet 160 milionów złotych. Pojawiły się informacje, że za nieruchomość w latach 50. zostało wypłacone odszkodowanie, a mimo to w 2012 roku została ona zwrócona osobom, które odkupiły roszczenia od spadkobierców przedwojennych właścicieli.
Jak napisano w przesłanym komunikacie ministerstwa sprawiedliwości, Marzena Kruk pracowała w resorcie od prawie 24 lat. 20 kwietnia tego roku została odwołana z funkcji Pełnomocnika do Spraw Równego Traktowania w Zatrudnieniu i Przeciwdziałania Mobbingowi w Ministerstwie Sprawiedliwości. Kilka dni później została zdymisjonowana z funkcji naczelnika Wydziału ds. Pokrzywdzonych Przestępstwem i Promocji Mediacji, i przeniesiona na niższe stanowisko – głównego specjalisty w Wydziale Skarg i Wniosków.
#wieszwiecej | Polub nas
„Ceną za przyklejenie mnie do afery reprywatyzacyjnej miała być synekura”
Sprawę bada prokuratura
Niezależnie od kwestii rozwiązania umowy z Marzeną Kruk, sprawę jej oświadczeń majątkowych bada prokuratura. Dyrektor Generalny Ministerstwa Sprawiedliwości złożył bowiem do Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przez nią przestępstwa polegającego na podaniu nieprawdy w oświadczeniach o stanie majątkowym za lata 2009-2015. Grozi za to od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
Komisja Dyscyplinarna dla Członków Korpusu Służby Cywilnej w Ministerstwie Sprawiedliwości, w efekcie działań, które już w kwietniu podjął Dyrektor Generalny ministerstwa, prowadziła przeciwko Marzenie Kruk postępowanie dyscyplinarne. Zarzut dotyczył podania nieprawdy w oświadczeniach majątkowych i korektach oświadczeń majątkowych.
Rozprawa przed Komisją Dyscyplinarną odbyła się 6 września, a dzisiaj Komisja Dyscyplinarna uznała Marzenę Kruk za winną naruszenia obowiązków członka korpusu służby cywilnej poprzez złożenie niezgodnych z prawdą oświadczeń majątkowych za lata 2011-2015 oraz złożenie niezgodnej z prawdą korekty informacji zawartych w oświadczeniach majątkowych za lata 2012-2014 i wymierzyła obwinionej karę w postaci obniżenia stopnia służbowego służby cywilnej. IAR
...
Koszmar. Jak w Rosji.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136441
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:57, 13 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Urzędniczka zamieszana w aferę reprywatyzacyjną zrezygnowała z pracy w ministerstwie
wyślij
drukuj
kch,k | publikacja: 09.09.2016 | aktualizacja: 13:07 wyślij
drukuj
Coraz więcej dymisji po ujawnieniu afery reprywatyzacyjnej. (Fot.pixabay.com/Sandramoit)
Marzena Kruk zrezygnowała z pracy w resorcie. Informacje o jej rezygnacji potwierdził rzecznik resortu sprawiedliwości. Tymczasem komisja dyscyplinarna w urzędzie bada oświadczenia majątkowe urzędniczki. Jej sprawą zajmuje się także prokuratura. Kobieta jest współwłaścicielką działki przy dawnej Chmielnej 70.
„Ceną za przyklejenie mnie do afery reprywatyzacyjnej miała być synekura”
– Komisja dyscyplinarna w ministerstwie, która badała jej oświadczenia majątkowe z ostatnich czterech lat, w poniedziałek wyda decyzję mimo rezygnacji urzędniczki – informuje Sebastian Kaleta, rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi również warszawska prokuratura. Równocześnie prokuratorzy sprawdzają kwestię 38 milionów złotych odszkodowania za odebrane dekretem Bieruta nieruchomości. Nieruchomości, które nie były jej własnością. Urzędniczka odkupiła roszczenia od dawnych właścicieli lub spadkobierców. W tej sprawie reprezentował ją jej brat - mecenas Robert Nowaczyk, który dla siebie i swoich klientów zreprywatyzował prawie 50 stołecznych nieruchomości.
Trzęsienie ziemi w warszawskim ratuszu. Dwaj wiceprezydenci stracili stołki
Afera, która zatrzęsła ratuszem
Warszawska afera reprywatyzacyjna wybuchła po tym, jak media i ruchy miejskie ujawniły możliwe nieprawidłowości właśnie przy reprywatyzacji działki pod dawnym adresem Chmielna 70. Działka została zwrócona właścicielom roszczeń, mimo że jej dawny właściciel, obywatel Danii Holger Martin, otrzymał po wojnie odszkodowanie za jej odebranie.
#wieszwiecej | Polub nas
To wzbudziło wątpliwości co do reprywatyzacji innych działek w stolicy. W związku z aferą prezydent Warszawy, Hanna Gronkiewicz Waltz rozwiązała stołeczne Biuro Gospodarki Nieruchomościami - instytucję odpowiedzialną za zwroty nieruchomości na podstawie decyzji reprywatyzacyjnych, zwolniła też dyscyplinarnie urzędników, którzy odpowiadali bezpośrednio za sprawę reprywatyzacji działki przy Chmielnej 70. PAP
...
Tak w ogole to w nagrode za caloksztal przyznaje Warszawce dumne miano Nowomoskwa.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136441
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 0:18, 14 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
„Gigantyczna sieć powiązań”. Miasto Jest Nasze prezentuje warszawską mapę dzikiej reprywatyzacji
wyślij
drukuj
az, kaien | publikacja: 13.09.2016 | aktualizacja: 13:26 wyślij
drukuj
Mapa przedstawia 30 nazwisk ludzi połączonych wzajemnymi zależnościami i relacjami biznesowymi (fot. mat. pras.)
Nową odsłonę słynnej Mapy Reprywatyzacji zaprezentowało we wtorek warszawskie stowarzyszenie Miasto Jest Nasze. Przedstawia ona nieznane dotąd powiązania polityków, urzędników, prawników i przedsiębiorców z biznesem reprywatyzacyjnym. – Warszawa i rynek warszawskich nieruchomości jest wykorzystywany przez różne środowiska. Reprywatyzacja jest świetną techniką do prania pieniędzy – podkreśla Jan Śpiewak z MJN.
Afera reprywatyzacyjna: prokuratura prowadzi osiem postępowań sprawdzających
Interaktywna mapa zawiera 30 nazwisk ludzi, połączonych wzajemnymi zależnościami i relacjami biznesowymi – m.in. sędziów, urzędników, biznesmenów i funkcjonariuszy publicznych.
„Na mapie –oprócz prominentnych polityków jak Hanna Gronkiewicz–Waltz, otoczona przez podejmujących kontrowersyjne działania urzędników – znajdują się osoby ze światka przestępczego, takie jak Zbigniew B. czy Jan L. aresztowany w zeszłym roku za udział w zorganizowanej grupie przestępczej, wyłudzającej pożyczki ze SKOK Wołomin. Według doniesień prasowych osoby te wywodzą się z mafii pruszkowskiej i wołomińskiej” – czytamy w komunikacie prasowym stowarzyszenia Miasto Jest Nasze.
#wieszwiecej | Polub nas
– Myślę, że rzuca to nowe światło na reprywatyzację i pokazuje, do czego reprywatyzacja mogła służyć i kto na tej reprywatyzacji zarabiał. Ludzie, którzy mają do czynienia z mafią – podsumował Jan Śpiewak, prezes stowarzyszenia.
Rzecznik MJN Karol Perkowski w rozmowie z portalem wawalove.pl dodał, że mapa to efekt wielotygodniowej pracy członków stowarzyszenia. „Jesteśmy przerażeni skalą powiązań oraz głębokością i rozległością patologii reprywatyzacyjnych. Wszystkie elementy mapy zostały przez nas starannie sprawdzone i stanowią rzetelne źródło wiedzy na temat kulisów reprywatyzacji” – podsumował.
Jak podkreślił, śledztwo MJN opierało się na ogólnodostępnych materiałach prasowych, wyszukiwaniu danych z KRS, lustrowaniu spółek i sprawdzaniu dokumentów w Instytucie Pamięci Narodowej.
Stowarzyszenie zapowiedziało złożenie wniosków do prokuratury i ABW w sprawie warszawskiej dzikiej reprywatyzacji. Oczekuje zdecydowanej reakcji służb i organów kontroli. Apeluje również o powołanie parlamentarnej komisji śledczej w sprawie reprywatyzacji, w której pracach mogliby uczestniczyć eksperci oraz przedstawiciele ruchów miejskich. TVP Info, PAP, wawalove.pl
...
Podoba mi sie to co robia
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136441
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:12, 15 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Prawnik, który uzyskał nieruchomość przy Chmielnej nie jest już dziekanem warszawskiej adwokatury
az/
2016-09-15, 10:23
Mec. Grzegorz Majewski, jeden z prawników, który uzyskał nieruchomość przy Chmielnej 70, zrezygnował z funkcji dziekana Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie. Powołał się na "atak medialny" na siebie. Zapewnił, że przy tej reprywatyzacji nie złamał prawa ani nie naruszył zasad etyki adwokackiej.
Polsat News
Kraj
Kukiz'15: w stolicy działała "warszawska...
Okręgowa Rada Adwokacka w Warszawie poinformowała, że powierzyła pełnienie funkcji adw. Katarzynie Gajowniczek-Pruszyńskiej. Wybory dziekana miałyby się odbyć w pierwszym kwartale 2017 r.
"W trosce o dobre imię ORA"
W dołączonym oświadczeniu Majewski napisał, że rezygnuje m.in. "w trosce o dobre imię ORA" - jako osoba niewinna jako adwokat i jako człowiek. Dodał, że choć nie ma powodów prawnych ani merytorycznych jego dymisji, to rezygnuje z szacunku dla adwokatury. Zadeklarował gotowość "wyjaśnienia wszelkich wątpliwości".
W końcu sierpnia Majewski zwrócił się o zawieszenie go w tej funkcji w związku z kontrowersjami wokół zwrotu działki obok Pałacu Kultury, pod dawnym adresem Chmielna 70. Wtedy powierzono pełnienie obowiązków dziekana ORA Gajowniczek-Pruszyńskiej.
Początek afery reprywatyzacyjnej
Chodzi o sprawę działki obok Pałacu Kultury, od której rozpoczęła się afera reprywatyzacyjna w stolicy. Miasto przekazało ją w 2012 r. trzem osobom, które nabyły roszczenia od spadkobierców - mimo że wcześniej b. współwłaścicielowi nieruchomości, obywatelowi Danii, przyznano za nią odszkodowanie na podstawie umowy międzynarodowej. Wartość działki szacowana jest nawet na 160 mln zł. Jednym z nowych właścicieli działki został Grzegorz Majewski.
Po tym, jak sprawę opisały media, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz oświadczyła, że zwrot działki był pochopny, a odpowiedzialni są miejscy urzędnicy, którzy zostali zwolnieni. Media podawały ostatnio, że obecni właściciele nieruchomości przy Chmielnej 70 chcą zwrócić ją miastu. Z kolei stołeczny sąd - na wniosek ratusza - ustanowił zakaz sprzedaży działki.
Niedawno rzecznik dyscyplinarny ORA mec. Krzysztof Wąsowski powiedział, że będzie badany udział adwokatów w sprawie reprywatyzacji. Jak mówił, decyzja o tym, by wszcząć postępowanie dyscyplinarne w sprawie, a nie wobec konkretnego adwokata, wiąże się z tym, że ORA chce sprawdzić, czy rzeczywiście doszło do nieprawidłowości i kogo one dotyczyły.
PAP
...
Jako wielkie autorytety powchodzili by do TK Sadu Najwyzszego i nie wolno ich ruszyc. Bo UE itd.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136441
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 9:01, 17 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Nie tylko Warszawa. Lokatorzy sprzedanych kamienic walczą o byt
wyślij
drukuj
Przemysław Toczek, kch, kaien | publikacja: 14.09.2016 | aktualizacja: 18:50 wyślij
drukuj
Nowy właściciel kamienicy w Lublinie żąda zapłaty czynszu za ostanie 10 lat
Właściciel podrzucający lokatorom robactwo, ekipy budowlane wynoszące drzwi, kilkukrotne podwyżki czynszu – to tylko niektóre sposoby pozbycia się niechcianych lokatorów. Jedni mieszkańcy kamienic, które zostały sprzedane, poddają się. Inni starają się walczyć z nowymi, często nieuczciwymi właścicielami. Jak się okazuje, problemy z reprywatyzacją ma nie tylko stolica. Zobacz, jak radzą sobie mieszkańcy Wrocławia, Poznania, Łodzi czy Lublina.
Mieszkańcy kamienicy dostali nakaz eksmisji. Twierdzą, że właściciel nie ma prawa do budynku
wyślij
drukuj
adom | publikacja: 15.09.2016 | aktualizacja: 17:07 wyślij
drukuj
Kamienica mieści się na Bielanach w Warszawie (fot. TVP Info)
Na Starych Bielanach w Warszawie trwa konflikt między administratorami budynku, którzy twierdzą, że są spadkobiercami właścicieli sprzed wojny, a lokatorami kamienicy. Mieszkańcy uważają, że dokumenty, którymi posługują się administratorzy, mogą być sfałszowane. Budynek administratorom przekazał Urząd Dzielnicy Bielany. Mieszkańcy dostali nakazy eksmisji.
#wieszwiecej | Polub nasTVP Info
...
Takie pieklo uruchomili sedziole. A przypominam ze reprywatyzacja jesli juz to miala byc REKOMPENSATA. Nikt normalny nie mowil o zwrocie kamiec z ludzmi. Tu mialo byc UWALASZCZENIE. Kazdy kto mieszka mial dostac mieszkanie na wlasnosc. CO ONI ZROBILI Z KRAJEM!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136441
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:26, 21 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Los Hanny Gronkiewicz-Waltz w rękach mieszkańców Warszawy
wyślij
drukuj
kch, dm | publikacja: 19.09.2016 | aktualizacja: 11:53 wyślij
drukuj
Oburzeni ruszają ze zbiórką podpisów za odwołaniem prezydent Warszawy (fot. PAP/Radek Pietruszka)
– Pismo wróciło z ratusza podpisane przez prezydent Warszawy. Nie było w nim uwag formalnych, więc ruszamy ze zbiórką podpisów – powiedział TVP Info Jan Szymański, wiceprzewodniczący stowarzyszenia Oburzeni.
„Oburzeni” chcą odwołać Hannę Gronkiewicz-Waltz
Informacje o tym, że wniosek o przeprowadzenie referendum stowarzyszenia Oburzeni nie zawiera błędów formalnych i stowarzyszenie może rozpocząć zbiórkę podpisów, potwierdził także rzecznik m.st. Warszawy, Bartosz Milczarczyk.
Stowarzyszenie przygotowuje się do zbiórki podpisów. – Czekamy jeszcze na informację, ile dokładnie podpisów trzeba zebrać. Mamy oczywiście własne szacunki; to będzie około 133 tysięcy głosów – informuje Jan Szymański. – Ale i tak musimy zebrać głosy z naddatkiem, bo zawsze zdarzają się błędy. Prowadzimy końcowe rozmowy z wieloma organizacjami, które też chcą się włączyć. W środę na popularnej patelni postawimy pierwszy stolik – dodaje.
#wieszwiecej | Polub nas
Hanna Gronkiewicz-Waltz w TVP Warszawa
Najpierw zbiórka podpisów, później głosowanie
Wniosek o referendum w sprawie odwołania prezydent Warszawy to pokłosie oddania działki przy dawnej Chmielnej 70.
Aby referendum doszło do skutku, pod takim wnioskiem musi podpisać się co najmniej 10 procent osób uprawnionych do głosowania. Organizatorzy referendum mają na to czas do piątego listopada. Natomiast aby odwołanie było wiążące, musi w nim zagłosować 3/5 liczby wyborców, którzy uczestniczyli w ostatnim wyborze prezydent Warszawy. tvp.info
...
Niestety Warszawka ma to na co zasluzyla. Bylo referndumI CO MATOŁY?!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136441
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:45, 22 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Afera reprywatyzacyjna w Warszawie. Piotr Guział złożył wniosek o referendum ws. odwołania prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz
akt. 22 września 2016, 15:10
• W czwartek odbywa się posiedzenie Rady Miasta Warszawy
• Radny niezrzeszony Piotr Guział złożył wniosek o zorganizowanie referendum ws. odwołania prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz
• Pod wnioskiem podpisali się radni PiS, którzy są w opozycji rady miasta
• PiS: Gronkiewicz-Waltz utrudnia postępowanie ws. decyzji reprywatyzacyjnych
• Nowoczesna: obecnie Warszawa jest sparaliżowana
• Paweł Rabiej: zostawmy głos mieszkańcom, to będzie uczciwe
• Jeśli będą przedterminowe wybory, Nowoczesna wystawi swojego kandydata
• Jeśli w pierwszej turze wygra kandydat PO, Nowoczesna poprze go w drugiej
Wniosek o referendum
Zgodnie z przepisami ustawy o samorządzie gminnym wniosek Guziała musiała poprzeć co najmniej jedna czwarta ustawowego składu rady, czyli co najmniej 15 radnych. Składając wniosek do przewodniczącej rady miasta Guział poinformował, że pod wnioskiem podpisało się 23 radnych.
Teraz wniosek trafi do komisji rewizyjnej, gdzie podlega zaopiniowaniu. Zgodnie z ustawą rada gminy może podjąć uchwałę o przeprowadzeniu referendum ws. odwołanie prezydent na sesji zwołanej nie wcześniej niż po upływie 14 dni od złożenia wniosku.
Podjęcie uchwały ws. przeprowadzenia referendum wymaga w głosowaniu większości najmniej trzech piątych głosów ustawowego składu rady. W przypadku 60-osobowej Rady Warszawy oznacza to minimum 36 głosów.
W radzie PO ma 33 radnych, PiS - 24, a radnych niezrzeszonych jest troje.
Jak nie rada miasta, to mieszkańcy
Guział w rozmowie z dziennikarzami zapowiedział, że jeżeli referendum nie rozpocznie się z inicjatywy rady miasta, to na początku października rozpocznie "akcję referendalną" z inicjatywy mieszkańców. Do czego będzie potrzebował, jak stwierdził, 135 tys. podpisów mieszkańców.
W uzasadnieniu wniosku złożonego przez Guziała napisano, że zarządzanie miastem wymaga zaufania i poparcia społecznego, a jakość i siła mandatu prezydenta Warszawy ma "fundamentalne znacznie" m.in. dla jakości zarządzania stołecznymi instytucjami, pracy urzędników i wizerunku miasta.
"Wieloletnie błędy zarządcze Hanny Gronkiewicz-Waltz, związane w szczególności, ale nie tylko z procesami reprywatyzacyjnymi w Warszawie, spowodowały, że mandat zarządczy prezydent Warszawy jest kwestionowany przez obywateli i opinię publiczną" - czytamy w uzasadnieniu.
Jak podkreślono, podjęcie uchwały przez Radę Warszawy w sprawie odwołania prezydent Warszawy w drodze referendum jest najszybszą - poza dymisją - drogą na poprawę sytuacji w stolicy.
"Referendum potwierdzi mandat prezydent Warszawy pozwalając jej na pełne korzystanie z posiadanych uprawnień lub doprowadzi do wyboru nowego prezydenta miasta obdarzonego zaufaniem i poparciem społecznym" - głosi uzasadnienie wniosku.
Guział był już inicjatorem referendum ws. odwołanie Gronkiewicz-Waltz w 2013 r. Okazało się ono nieskuteczne.
Pomysł Nowoczesnej na kryzys związany z reprywatyzacją
Jeszcze przed rozpoczęciem czwartkowego posiedzenia Rady Miasta Warszawy członek zarządu Nowoczesnej Paweł Rabiej poinformował, że politycy tego ugrupowania przedstawią projekt uchwały dotyczącej przeprowadzenia referendum ws. odwołania obecnej prezydent miasta Hanny Gronkiewicz-Waltz.
- Naszym zdaniem mamy w Warszawie wszechstronny paraliż - stwierdził Rabiej podczas konferencji prasowej. - Ten paraliż wynika zarówno ze względu na kwestie związane z reprywatyzacją i zbyt późne zajęcie się nimi, ale też większości aspektów działania miasta. Chodzi o kwestie związane z wprowadzeniem małej ustawy reprywatyzacyjnej, ale też codziennym zarządzanie miastem - mówił.
- Najważniejsze jest obecnie, by przez najbliższe dwa lata Warszawa nie była sparaliżowana, żeby przez te dwa lata Warszawa była sensownie zarządzana. W związku z tym przedstawiamy dzisiaj ścieżkę przełamania tego paraliżu do nowego otwarcia; de facto do wyborów prezydenckich w Warszawie - podkreślił.
Rabiej poinformował, że jego ugrupowanie chciałoby, aby rada Warszawy podjęła uchwałę w sprawie referendum wśród mieszkańców stolicy, w którym mieliby zdecydować czy Hanna Gronkiewicz-Waltz nadal powinna piastować urząd prezydenta miasta. - Referendum jest dobrym rozwiązaniem, bo to mieszkańcy podejmą wtedy decyzję, czy pani prezydent powinna zostać, czy powinna odejść. Zostawmy głos mieszkańcom, to będzie uczciwe - ocenił dodając, iż w ocenie Nowoczesnej obecna prezydent stolicy nie ma już mandatu do rządzenia miastem.
Rabiej powiedział też, że jeśli odbędą się przedterminowe wybory, to Nowoczesna wystawi w nich swojego kandydata, gdyż "chce rywalizować z Platformą". - Rywalizować, ścigając się w tym, kto jest lepszy, kto przedstawi lepszy pomysł dla Warszawy - zaznaczył.
Zadeklarował jednocześnie, że jeśli w pierwszej turze wyborów wygra kandydat PO, to Nowoczesna poprze go w drugiej turze. - Tego samego chcielibyśmy od PO. Jeśli to nasz kandydat bądź kandydatka przedstawi lepsze rozwiązania dla Warszawy, lepszy program dla miasta, to oczekujemy poparcia ze strony Platformy - powiedział.
Sławomir Potapowicz z Nowoczesnej poinformował, że ugrupowanie złożyło na ręce przewodniczącej Rady Miasta Warszawy oraz wszystkich radnych projekt uchwały, który zakłada przeprowadzenie w stolicy referendum ws. odwołania obecnej prezydent miasta. - Projekt zakłada, że w referendum będzie jedno pytanie: czy jest pan/pani za odwołaniem pani Hanny Gronkiewicz-Waltz z funkcji prezydenta miasta stołecznego Warszawy - mówił Potapowicz.
- Ta uchwała będzie dziś przedstawiona wszystkim radnym i mam nadzieję, że zgodnie z prawem w ciągu 14 dni zostanie podjęta przez Radę Miasta - dodał.
Potapowicz zwrócił uwagę, że cała procedura związana z przeprowadzeniem referendum i wyborami nowego prezydenta Warszawy mogłaby potrwać od 5 do 6 miesięcy. - Jest to znacznie szybsza procedura niż trwanie w tej sytuacji, z którą mamy obecnie do czynienia - podkreślił.
PiS: Gronkiewicz-Waltz utrudnia prowadzenie postępowania ws. decyzji reprywatyzacyjnych
Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz utrudnia prowadzenie postępowania ws. decyzji reprywatyzacyjnych, prowadzi działania pozorne - ocenili natomiast posłowie PiS. Ich zdaniem, prezydent Warszawy po "skandalicznych" działaniach dot. reprywatyzacji, powinna podać się do dymisji.
Rzeczniczka klubu PiS Beata Mazurek powołała się na konferencji prasowej w Sejmie na artykuł w "Rzeczpospolitej", która napisała, że ratusz odmówił prokuraturze wskazania, w których przypadkach podejrzewa, że doszło do przestępstwa w sprawie decyzji reprywatyzacyjnych. Oznacza to, że sprawa może skończyć się odmową wszczęcia śledztwa. Według "Rz", zyskają na tym urzędnicy, których pracy przy zwrotach nikt nie oceni pod kątem złamania prawa.
W sierpniu ratusz złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa do Prokuratury Okręgowej w Warszawie; chciał zbadania decyzji reprywatyzacyjnych. Pismo było ogólnikowe, z dołączonym wykazem postępowań - jest ich 5 tys. Śledczy zwrócili się o doprecyzowanie doniesienia. Termin minął w środę. Jak podaje "Rz", zamiast konkretów przyszła deklaracja, że "w dokumentach znajdujących się w ratuszu są wszelkie informacje dotyczące spraw reprywatyzowanych nieruchomości", a akta w każdym czasie mogą zostać udostępnione.
Mazurek podkreśliła, że doniesienia medialne pokazują, iż ratusz na czele z prezydent Gronkiewicz-Waltz, utrudnia prokuraturze powadzenie postępowania ws. decyzji reprywatyzacyjnych. - To jest karygodne i nie do przyjęcia - oświadczyła.
- Hannie Gronkiewicz-Waltz i całej Platformie nie zależy, aby ułatwić prowadzenie postępowania prokuraturze. Działania, które podejmuje ratusz na czele z Hanną Gronkiewicz-Waltz, to działania pozorne, to tylko mydlenie oczu, z którego tak naprawdę nic dobrego dla Warszawiaków nie wynika - przekonywała posłanka PiS.
Mazurek powiedziała, że oczekuje od szefa PO Grzegorza Schetyny, aby po zapoznaniu się z treścią artykułu w "Rz", odniósł się niego. Jak oceniła, będzie to dla niego test, czy rzeczywiście chce wyjaśnić sprawę reprywatyzacji i czy doprowadzi do dymisji Hanny Gronkiewicz-Waltz.
- Oczekujemy, że Gronkiewicz-Waltz po skandalicznych rzeczach, dotyczących reprywatyzacji, po artykule w Rzeczpospolitej poda się do dymisji - podkreśliła posłanka PiS.
Poseł PiS Jacek Sasin ocenił, że działania ratusza, opisane w "Rz", to kolejny przykład, że Platformie i Hannie Gronkiewcz-Waltz nie zależy na tym, żeby wyjaśnić cokolwiek w sprawie skandalu reprywatyzacyjnego w Warszawie. - Zależy im tylko na tym, żeby sprawę przeciągać, aby doczołgać się do końca kadencji i uniknąć odpowiedzialności - podkreślił.
Zdaniem Sasina, fakt, że ratusz odmówił prokuraturze wskazania, w których przypadkach podejrzewa, że doszło do przestępstwa w sprawie decyzji reprywatyzacyjnych, może spowodować, że prokuratura będzie zmuszona umorzyć sprawę. - Widać wyraźnie, że Gronkiewicz-Waltz potrzebne jest tylko alibi, ruchy pozorowane, a tak naprawdę nie zależy jej na tym, żeby cokolwiek było wyjaśnione - ocenił.
Poseł PiS przypomniał też, że Gronkiewicz-Waltz zapowiedziała audyt dotyczący reprywatyzacji. - Mijają kolejne tygodnie, a audytu jak nie było tak nie ma. Gronkiewicz-Waltz chce sprawę rozmydlić, (tak) aby gonić króliczka, ale tego króliczka nie złapać - przekonywał.
- Nie może być tak, że zamykamy oczy na sytuację, gdzie dochodzi do wielkich nieprawidłowości, gdzie majątek Warszawy zostaje uszczuplony w wyniku działań przestępczych na ogromne sumy, odpowiada za to Gronkiewicz-Waltz, a Grzegorz Schetyna udaje, że nie ma problemu - powiedział Sasin.
Trzęsienie ziemi w warszawskim ratuszu
Temat reprywatyzacji w Warszawie powrócił po ujawnieniu okoliczności zwrotu działki obok Pałacu Kultury i Nauki (dawny adres Chmielna 70). Miasto przekazało ją w 2012 r. trzem osobom, które nabyły roszczenia od spadkobierców - mimo że wcześniej b. współwłaścicielowi nieruchomości, obywatelowi Danii, przyznano za nią odszkodowanie na podstawie umowy międzynarodowej. Wartość działki szacowana jest nawet na 160 mln zł
Przed dwoma tygodniami Gronkiewicz-Waltz poinformowała, że z ratusza odchodzi dwóch dotychczasowych wiceprezydentów: Jarosław Jóźwiak i Jacek Wojciechowicz. Jóźwiak - dotychczasowy pierwszy wiceprezydent, który nadzorował m.in. zajmujące się kwestiami reprywatyzacji Biuro Gospodarki Nieruchomościami - podał się do dymisji; Wojciechowicz - odpowiedzialny dotychczas za inwestycje - został odwołany przez prezydent Warszawy "za słaby" wynik.
Miejsce Jóźwiaka jako pierwszego zastępcy Gronkiewicz-Waltz zajął b. poseł PO, a obecnie sędzia Trybunału Stanu Witold Pahl. Pahl zapowiedział, że pierwszym zadaniem, jakie wyznaczył sobie jako wiceprezydentowi Warszawy, będzie uzyskanie dla miasta statusu pokrzywdzonego w związku z reprywatyzacją.
Na stanowisko wiceprezydent została też powołana Renata Kaznowska.
PAP
...
Tam juz jest kompletny syf.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136441
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:19, 22 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
"Oburzeni" złożyli zawiadomienie do prokuratury ws. Hanny Gronkiewicz-Waltz
Przemysław Dubiński
21 września 2016, 10:10
• Stowarzyszenie "Oburzeni" skierowało do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Hannę Gronkiewicz-Waltz
• Został do niego dołączony również wniosek o tymczasowe aresztowanie prezydent stolicy
• Chodzi o środek zapobiegawczy, który uniemożliwi utrudnianie śledztwa - wyjaśnia WP lider "Oburzonych" Marek Ciesielczyk
• Wniosek nie ma mocy prawnej. O ewentualnym wszczęciu śledztwa oraz zastosowaniu aresztu decyduje prokuratura i sąd
• Każdy może zgłosić do prokuratury swój wniosek. Prokurator oceni czy w ogóle podjąć sprawę - mówi WP Agnieszka Kłąb z zespołu rzecznika prasowego ratusza
• Wniosek o areszt tymczasowy jest przesadą i może ośmieszać sprawę - komentuje Jan Śpiewak ze Stowarzyszenia Miasto Jest Nasze
Stowarzyszenie "Oburzeni" na początku września złożyło wniosek o przeprowadzenie referendum ws. odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz z funkcji prezydenta Warszawy, a teraz idzie za ciosem. W środę do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście trafiło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstw przez Hannę Gronkiewicz-Waltz (polegających m.in. na naruszeniu art. 231, par.1 i 296, par.1 Kodeksu karnego) wraz z wnioskiem o jej tymczasowe aresztowanie.
W uzasadnieniu czytamy m.in.: "Z uwagi na poważny charakter podejrzeń, uprawdopodobnionych przez liczne, konkretne zarzuty podnoszone publicznie, zagrożenie wysoką karą pozbawienia wolności oraz aktualne sprawowanie przez p. Gronkiewicz-Waltz funkcji Prezydenta Miasta, a więc potencjalne zagrożenie możliwą próbą utrudniania śledztwa, składamy wniosek o tymczasowe aresztowanie pani Hanny Gronkiewicz-Waltz do czasu zakończenia ewentualnego śledztwa."
- O godzinie 14 wniosek został złożony do Prokuratury Rejonowej Warszawa. W stolicy mogło dojść złamania prawa z przynajmniej dwóch paragrafów. Chodzi o niedopełnienie obowiązków służbowych i narażenie podatników na poważne straty. Do tego dochodzi również brak zawiadomienia o przestępstwie. Funkcjonariusz publiczny, który ma wiedzę na temat przestępstwa, a z tego co mówi Hanna Gronkiewicz-Waltz wynika, że wiedziała o nieprawidłowościach, ma obowiązek zgłoszenia tego do prokuratury. Jeżeli tego nie robi, to łamie prawo - tłumaczy w rozmowie z Wirtualną Polską lider "Oburzonych" Marek Ciesielczyk.
W opinii naszego rozmówcy konieczne było dołączenie do zawiadomienia również wniosku o tymczasowe aresztowanie, gdyż prezydent Warszawy ma możliwości utrudniania ewentualnego śledztwa. - Nie twierdzimy, że jeżeli dojdzie do śledztwa, to Hanna Gronkiewicz-Waltz będzie je utrudniała, ale będzie miała taką możliwość. Dlatego uważamy, że należy zastosować środek zapobiegawczy w postaci aresztu tymczasowego. Tak było m.in. w Tarnowie, gdzie były prezydent miasta spędził sześć miesięcy w areszcie tymczasowym, a pod koniec lipca został skazany - uzasadnia Ciesielczyk.
Sam wniosek "Oburzonych" nie ma jednak żadnej mocy prawnej. By zastosować areszt tymczasowy prokuratura musiałaby najpierw podjąć śledztwo, a następnie postawić zarzuty prezydent Warszawy. Wówczas prokurator, po otrzymaniu zgody Sądu, mógłby zastosować środek zapobiegawczy w takiej postaci.
Sprawę złożenia zawiadomienia do prokuratury niechętnie komentuje ratusz. - Nie znam tego wniosku i ciężko jest mi się odnieść do zawartych w nim zarzutów. Każdy może zgłosić do prokuratury swój wniosek i z tego prawa najwyraźniej skorzystało Stowarzyszenie "Oburzeni". Teraz prokurator będzie musiał ocenić, czy podjąć sprawę - mówi WP Agnieszka Kłąb z zespołu rzecznika prasowego urzędu m.st. Warszawy.
Z dystansem do inicjatywy "Oburzonych" podchodzi również Jan Śpiewak ze Stowarzyszenia Miasto Jest Nasze, które od lat nagłaśnia nieprawidłowości związane ze stołeczną reprywatyzacją.
- Uważam, że prokuratura z pewnością powinna zająć się sprawdzeniem, czy w warszawskim ratuszu nie doszło do niedopełnienia obowiązków służbowych, działalności na szkodę miasta oraz przekroczenia uprawnień. Sami zresztą składaliśmy takie doniesienia na Marcina Bajko, który swego czasu pracował w ratuszu i był bezpośrednio nadzorowany przez Hannę Gronkiewicz-Waltz. Dlatego gdyby pani prezydent została pociągnięta do odpowiedzialności prawnej, to zapewne z tych paragrafów. Jednak włączenie do tego wniosku o tymczasowy areszt uważam za przesadę. Może pójdźmy jeszcze dalej i zastosujmy obywatelskie zatrzymanie... - ocenia radny warszawskiego Śródmieścia.
Jego zdaniem jest to próba zaistnienia w przestrzeni publicznej "Oburzonych". - Nie znam ludzi z tego stowarzyszenia, ale z tego co pamiętam, to ostatnio wyszli również z inicjatywą referendum w stolicy. Obawiam się, by tego typu działania nie prowadziły do ośmieszenia naszych starań zmierzających do wyjaśnienia afery reprywatyzacyjnej w Warszawie - kończy Śpiewak.
...
Tez trzeba rozwaznie. Wielu tych co przed kamerami skacze robi to tylko dlatego ze ma parcie na szkło. TRZEBA POKAZYWAC TYCH CO LATAMI PO CICHU DZIALALI a nie tych co ostatnio wyskoczyli z krzakow.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136441
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 8:10, 27 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Afera reprywatyzacyjna: Są chętni do przeprowadzenia audytu
Wczoraj, 26 września (11:2
7 firm chce przeprowadzić audyt reprywatyzacyjny w Warszawie. Poinformował o tym wiceprezydent stolicy Witold Pahl.
Odpowiedzialny za kwestie związane z reprywatyzacją wiceprezydent Warszawy Witold Pahl
/PAP/Jacek Turczyk /PAP
Miasto zapewnia, że przyspiesza ws. audytu. W przyszłym tygodniu chce wybrać kilka firm, z którymi bedzie negocjować warunki prowadzenia audytu. Jednym z nich ma być szybkość postępowania.
Aby uniknąć procedur przetargowych, władze stolicy chcą wybrać kilka firm do prowadzenia audytu i podzielić na etapy.
Dokonywanie audytu w transzach tak, aby pierwsze ustalenia firm audytorskich były w ciągu 30 dni przedmiotem konkretnych decyzji zarządu miasta - wyjaśnił Witold Pahl. Nie potrafił jednak odpowiedzieć na pytanie, kiedy audyt może się zacząć. Na razie chwalił się, że na mocy małej ustawy reprywatyzacyjnej uratowano 4 policyjne komisariaty.
(mn)
Mariusz Piekarski
.
rmffm
Zeby sie nie okazalo ze to te same firmy co reprywatyzowaly.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136441
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 8:22, 27 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
wSieci": Kim był wujek, dzięki któremu rodzina prezydent stolicy odziedziczyła pożydowską kamienicę
Wczoraj, 26 września (05:00)
Kim był "dobry wujek", po którym rodzina Waltzów odziedziczyła kamienicę przy ul. Noakowskiego 16 w Warszawie? Odpowiedzi na to pytanie szuka w najnowszym numerze "wSieci" dziennikarz tygodnika. Publicysta „wSieci” sięga do archiwalnych zbiorów w poszukiwaniu informacji, kim był Roman Kępski (spadkodawca kamienicy) i skąd zaraz po wojnie miał pieniądze na odkupienie jej od ówczesnego właściciela.
Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz
/Marcin Obara /PAP
Dziennikarz dociera m.in. do gazety „Krakauer Zeitung” z 1941 roku, w której czytamy: „Obwieszczenie. Przedsiębiorstwo przemysłu drzewnego »Foreste Italia« z miejscowości Majdan Sieniawski niniejszym informuje, że pan Roman Kępski, zamieszkały w Warszawie przy Bahnhofstrasse [okupacyjna nazwa Al. Jerozolimskich - przyp. red.] 23, nie jest ani jej generalnym przedstawicielem, ani pełnomocnikiem, i nie jest uprawniony do podpisywania w jej imieniu umów bądź przyjmowania na jej rachunek wpłat. Przedsiębiorstwo przemysłu drzewnego »Foreste Italia« nie uznaje żadnych umów, które pan Roman Kępski zawarł w jego imieniu”.
Dziennikarz „wSieci” zajrzał również do akt bezpieki, w których Kępski figuruje jako tajny współpracownik w sprawie prowadzonej przeciwko Stefanowi Korbońskiemu - politykowi Polskiego Państwa Podziemnego oraz byłemu Delegatowi Rządu na Kraj. Status ten Kępski stracił, ponieważ przestał być przydatny w wyniku aresztowania go przez MO. Okazuje się, że Kępski był wielokrotnie aresztowany i skazywany przez sąd za przestępstwa takie jak oszustwa, nadużycia czy łapownictwo.
Powodem aresztowania, którego dokonanie zleciła Wydziałowi Dochodzeniowemu KWMO w Warszawie, było - jak wynika z innego dokumentu - podejrzenie wyłudzenia kwoty 318 tys. zł na szkodę spółdzielni mieszkaniowej (według danych ZUS w 1961 r. przeciętne wynagrodzenie miesięczne wynosiło 1625 zł) - napisał autor artykułu.
Więcej w najnowszym numerze tygodnika "wSieci".
...
To szokujace? Czy to prawda? Tak sobie nie moze pzostac. Jakis ponury aferzysta. I tu kolejna kwestia. WLASCICIELAMI KAMIENIC BYLI CZESTO AFERZYSCI! Myslicie ze przed wojna to co? Nie bylo przestepcow? W co oni lokowali kapital? W KAMIENICE! I co teraz im zwracac? Ta historia brzmi wielce prawdopodobnie. Aferzysta lokuje ukradziona kase w kamienicy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136441
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:33, 04 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Plantacja marihuany na działce, której współwłaścicielem jest mąż prezydent Warszawy
Plantacja marihuany na działce, której współwłaścicielem jest mąż prezydent Warszawy
Dzisiaj, 4 października (15:29)
Plantacja marihuany na działce, której współwłaścicielem jest mąż prezydent Warszawy, Hanny Gronkiewicz-Waltz. Mazowieccy policjanci na nieużytkach koło Sochaczewa wykryli około 500 krzaków. Zatrzymano dwie osoby.
Policjanci dotarli do dwóch braci mieszkających w sąsiedztwie kilkuhektarowej działki. Jeden z nich przyznał się do hodowania konopi i trafił do aresztu, drugi jest świadkiem.
Podejrzany wykorzystał to, że działka nie była zbyt często odwiedzana przez właścicieli. Jak dodaje rzecznik prezydent Warszawy Bartosz Milczarczyk, mąż Hanny Gronkiewicz-Waltz - który jest współwłaścicielem działki - jest w tej sprawie poszkodowanym.
Z roślin, odkrytych w gminie Nowa Sucha można było wyprodukować ponad 10 kilogramów narkotyków.
(abs)
Krzysztof Zasada
...
Tak sie nachapali tych dobr stolkow kamienic ziemi ze nie maja czasu nawet na to patrzec. Zalosna jest pogon za bogactwem bo to marnosc jak mowi kto?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136441
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:33, 25 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
Budki w centrum, niedaleko Pałacu Kultury zostały rozebrane. Zrobił to sam właściciel, ale jak podkreśla Ratusz, zbliżał się termin rozbiórki na zleceniw PINB. Po budkach została jednak góra śmieci.
Dzisiejszego ranka miejsce odwiedzą inspektorzy Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Jeżeli zastaną śmieci, zostaną one wywiezione na koszt właściciela.
Działka na której stały pawilony jest prywatna. Spadkobierca właścicieli odzyskał ją po latach walki o ten teren. Jak znaznaczył ratusz, plan zagospodarowania przestrzennego przewiduje w tym miejscu zieleń. Nie pozwala ani na żadną zabudowę w ani na prowadzenie działalności. Podkreśla również, że budki były samowolą budowlaną.
...
Bandytyzm w postaci makabrycznej! Zniszczyc zycie kilkuset ludzi bo zglosil sie rzekomy ,,spadkobierca". Tymczasem komunizm wszystko znacjonalizowal i wszystko nalezy do narodu! Taki jest stan prawny! Jedyny ktory mozna nazwac uczciwym! Nawet jesli ktyos bylby spafkobierca w 1939 to w 1989 roku juz nie. Inna epoka inny stan prawny. Podwazenie tego stanu to bandytyzm. Skutki widzielismy w tzw. ,,reorywatyzacji". Sa wybory i macie okazje wypieprzyc peoli co nie oznacza koniecznie instalacji tam pisostwa.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136441
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:30, 24 Paź 2018 Temat postu: |
|
|
HGW odchodzi z ratusza: "Ja swój bieg ukończyłam"
-A na mecie czekają masażyści z piżamką w paski ( ͡° ͜ʖ ͡°)
...
Bluzniac bo to cytat z Biblii (uzywany po zakonczeniu dziela zycia np. Matejko mogl to powiedziec po namalowaniu Grunwaldu ale nie np. Judasz przed powieszeniem!) satanistka odchodzi.
Tak jest koszula w paski betoniarka kielnia niech odbudowaje co zniszczyla.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136441
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:18, 07 Lis 2018 Temat postu: |
|
|
Syf kontratakuje. Juz sie widzieli za kratami a tu nagle lemingi ich wybraly! To tak sie patologia poczula pewnie ze ... odwolala Marsz 11 listopada!
Tak ot tak! Wszystko juz zoraganizowane a ci ot tak! Demokracja.
Uzasadnienie? Bo EPISKOPAT!!!
Dziwka szatana pokazuje wam demoniczna , logike". Pokretnosc typowa dla Wyborczej! Nie probujcie zrozumiec szatana. Ta ,,logika" ma tylko oszukac. Celem jest zło!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136441
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:47, 07 Lis 2018 Temat postu: |
|
|
Jakubiak odpowiada na decyzję HGW: Zbóje jedne!
Stolica Polski nie jest pani Gronkiewicz-Waltz.
...
dekoncentracja 2 godz. temu +7
Warszawiaki to buraki.
udostępnij
mobilisinmobile 2 godz. temu -12
@dekoncentracja: nie warszawiaki, a resort i słoiki,
udostępnij
4x80 1 godz. temu +2
nie warszawiaki, a resort i słoiki
@mobilisinmobile: A wiesz ilu po wojnie było rodowitych Warszawiaków i skąd się wzięła większościowa nowa tamtejsza populacja? To właśnie słoiki.
udostępnij
mobilisinmobile 1 godz. temu 0
@4x80: przedwojenna warzawa miala ponad milion zarejestrowanych mieszkanców, polowa zginela, lub zmienila miejsce zamieszkania, po wojnie 500tys rodowitych warszawiaków, +100k z okolicznych wiosek i miasteczek wcielanych do warszawy
[link widoczny dla zalogowanych]
Warszawa była miastem zamkniętym, po za okresem po wojnie nie było słoików w warszawie, tylko resort, z awansu partyjnego, z lokalnych kacyków, ewentualnie zatrudnienie po studiach w urzędzie i to tez nie byle kogo
słoiki zaczely sie pojawiac pod koniec lat 80, miasto, nowe mozliwosci awans społeczny, perspektywy, mlodzi wyksztalceni swiatowi i tego typu propaganda, oni nie znaja warszawy, oni zyja w mieszkaniu na kredycie, najczesciej, w bylej podwarszawskiej wiosce, która teaz jest czescia warszawy.
Korpo k%?#ienie sie za lepsza kase od przecietniaka, łasi na pochwały podbudowujące ich własne kompleksy.
słoiki stanowia olbrzymią grupe, ale oni nie głosuja, ta czesc słoików która głosuje, jest mniejsza od rodzimych warszawiaków i resortu. jednak wraz z resortem dymaja warszawe
ps. 10 lat słoikowania w korpo w warszawie.
udostępnij
4x80 1 godz. temu -1
Warszawa była miastem zamkniętym, po za okresem po wojnie nie było słoików w warszawie, tylko resort, z awansu partyjnego, z lokalnych kacyków, ewentualnie zatrudnienie po studiach w urzędzie i to tez nie byle kogo
@mobilisinmobile: No przecież i o tym mówię, potem masz ich dzieci dalej wnuków więc nie ma co się dziwić, że wielu publicystów na Warszawę mówi Stalingrad. Do tej pory są całe dzielnice tych ludzi.
udostępnij
mobilisinmobile 1 godz. temu -2
@4x80: no nie - skąd się wzięła większościowa
wiekszosciowa populacja wizela sie z lokalnych warszawiaków,
tak było przed najazdem nowych słoików, tak 2/3 warszawy to byli starzy lokalsi, okol 1/3 to resort i potomkowie,
sytuacje zmienila inwazja słoików w latach 90 no i resort i słoiki połaczyły siły w walce przeciw rodzimym warszawiaom
teraz, tak szacunków, to 1/3 resortu, 1/3 rodzimych warszawiaków i 1/3 warszawiaków Świerzych słoików, nie mylic ze znacznie wieksza grupą słoików, którzy tam mieszkaja ale nie biora udziału w głosowaniach w warszawie.
...
Niestety gdyby ludzie glosowali normalnie i Trzaskowski dostal 0,3 HGW zapadla by sie pod ziemie a tak zostawila po sobie ,,pamiatke". Kupa na odchodne. Warszawka to dno.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136441
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:24, 08 Lis 2018 Temat postu: |
|
|
Jeszcze nie zaczął prezydentury, a już łamie obietnice wyborcze! „Warszawa dla wszystkich”, którzy mają poglądy takie jak my!
Przez TMS - 08/11/2018
Rafał Trzaskowski
Rafał Trzaskowski "obrońca wolności". / fot. Twitter
Reklama / Advertisement
Rafał Trzaskowski zapomina co mówił i co robił paręnaście miesięcy temu? Teraz pochwala decyzję Hanny Gronkiewicz Waltz o zakazie Marszu Nieodległości a wcześniej żądał wolnych zgromadzeń! Rafał Ziemkiewicz na Twitterze komentuję hipokryzję nowego prezydenta Warszawy. „Tak wygląda zakłamany Szmondak”.
Oto jak mówił w grudniu 2016 o wolnych zgromadzeniach: Dlaczego protestujemy w Sejmie? Ponieważ PIS podważa większość naszych wolności!”. Jednak wtedy polityk walczył m.in. o wolność zgromadzeń dla swojego środowiska a to zupełnie inna „para kaloszy”.
Reklama / Advertisement
Teraz natomiast jak popiera rękami i nogami kontrowersyjną i skandaliczną decyzję Hanny Gronkiewicz-Waltz o zakazaniu Marszu Niepodległości. Decyzję Hanny Gronkiewicz-Waltz poparł między innymi jej następca na stanowisku prezydenta stolicy – Rafał Trzaskowski.
„Ja się zgadzam z decyzją Hanny Gronkiewicz-Waltz, zresztą rozmawialiśmy o tym. Czekamy teraz na jasną deklarację ze strony ministra Brudzińskiego czy rząd PiS jest w stanie zapewnić bezpieczeństwo warszawiakom, czy nie” – powiedział Trzaskowski.
„Słyszałem wypowiedzi nawet premiera Morawieckiego, który wątpił w to czy organizatorzy zapewnią bezpieczeństwo. Stąd ta decyzja. Jesteśmy w procedurze prawnej i czekamy na uzasadnienie, jasną deklarację rządu PiS” – tłumaczył Trzaskowski.
...
Ten facet? Jakiej oni sa plci? To jakies horrendum! Jak mozna na takie cus glosowac?!
Warszawka to patologia kompletna. To jest tak zalosne ze szkoda komentowac. Wlasciwie co wy chcecie osiagnac takimi glosowaniami? Co moze wyniknac z takich ,,wladz"? Dno!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
-> Aktualności dżunglowe |
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Następny
|
Strona 2 z 9 |
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|