"Bild" wzywa Grecję do wyprzedawania jej wysp!!!!!

BRMTvonUngern

Niemiecki wysokonakładowy dziennik "Bild" wezwał w czwartkowym wydaniu pogrążoną w kryzysie finansowym Grecję, by podjęła sprzedaż swych wysp, uzyskując w ten sposób środki na spłatę długów.

Wezwanie to gazeta podbudowała opiniami dwóch ekspertów niemieckiej koalicji rządowej.

Artykuł, zatytułowany "Sprzedajcie przecież wasze wyspy, splajtowani Grecy... i Akropol razem z nim!", ukazał się w przeddzień wizyty greckiego premiera Jeorjosa Papandreu w Berlinie.

Jak zaznaczyła, spośród łącznie 3054 greckich wysp tylko 87 jest zamieszkałych, a hamburska firma obrotu nieruchomościami Vladi Private Islands oferuje obecnie bezludną wyspę w Grecji z ceną wywoławczą 45 mln euro.

Ekspert finansowy współrządzącej liberalnej Partii Wolnych Demokratów (FDP) Frank Schaeffler powiedział "Bildowi": "Pani kanclerz nie może łamać prawa, nie wolno jej obiecywać Grecji żadnej pomocy. Greckie państwo musi się radykalnie pozbyć udziałów w firmach i posprzedawać również nieruchomości, na przykład niezamieszkałe wyspy".

Podobnie zabrzmiała zacytowana przez gazetę opinia Josefa Schlarmanna, szefa działającego w ramach CDU/CSU Stowarzyszenia Średniej Przedsiębiorczości (MIT): "Bankrut musi zamienić na pieniądze wszystko, co ma - by zaspokoić swych wierzycieli. Grecja posiada budynki, firmy i niezamieszkałe wyspy, które można wykorzystać na spłatę długów".

Do artykułu "Bild" dołączył fotomontaż, przedstawiający ateński Partenon na tle plastycznej mapy Grecji. Jak zaznaczono w podpisie, "Akropol ma szacunkową wartość 100 mld euro".

Exclamation

I wszystko!Jasne!Widzimy jaki jest final UE.Bankructwo kraju i wyprzedaz zapewne miedzynarodowym koncernom.
Widzimy co sie stanie z Polska jak Tuskowcy juz zmarnuja resztke majatku narodowego...
Jak to bylo?Jak nie UE to Bialorus?
Dzis Grecy moga zazdroscic Bialorusi jej pozycji...
Kiedy Polska w kolejce?

[link widoczny dla zalogowanych]

BRMTvonUngern · Wysłany: Wto 20:14, 05 Mar 2013 Temat postu:

Greckie wyspy pod młotek

8,5 miliona euro - tyle za sześć idyllicznych greckich wysp położonych na morzu Jońskim zapłacił emir Kataru, Hamad bin Khalifa Al Thani. Wyspy miały zauroczyć szejka 4 lata temu, kiedy w okolicy cumował swój jacht.

Pierwsza pod młotek poszła wyspa Oksja, której cena wywoławcza wynosiła aż 7 milionów euro. Właściciele byli jednak skłonni do negocjacji i ostatecznie sprzedali ją za mniej niż 5 milionów euro. Z pozostałymi pięcioma poszło łatwiej, gdyż, jak mówi były już posiadacz wysp, były one wystawione na sprzedaż od blisko 40 lat.

Zdaniem ekspertów, położone u zachodniego wybrzeża, wyspy miały spory potencjał biznesowy. Można było stworzyć tam na przykład luksusowy ośrodek wypoczynkowy. Emir Kataru miał jednak inne plany - postanowił stworzyć tam prywatny raj dla swojej licznej rodziny: 3 żon i 24 dzieci. Architekci pracują już ponoć na miejscu, jednak może się okazać, że nie będą w stanie spełnić marzeń emira o rozległych posiadłościach. Wszystkiemu ma być winne greckie prawo, które mówi, że niezależnie od wielkości wyspy, metraż postawionego tam domu nie może przekraczać 250 m kw. Katarczycy chcąc przekonać władze do ustępstwa, zaproponowali modernizację systemu rozprowadzającego wodę. Jacht emira Kataru ma zostać zacumowany u brzegu wyspy już tego lata.

Spekuluje się również, że ten jeden z najbogatszych ludzi świata, będzie chciał wykupić pozostałe wyspy zna leżące do grupy Echinades. Wcześniej emir Kataru próbował kupić inną grecką wyspę, Skorpios, gdzie ślub brali Jackie Kennedy i Arystoteles Onassis. Transakcja jednak nie doszła do skutku.

O tym, że emir Kataru ma słabość do Grecji, może również świadczyć fakt, iż trzy lata temu zobowiązał się zainwestować w tym kraju aż 5 mld euro. Środki miały być przeznaczone m.in. na modernizację infrastruktury (porty i lotniska), część z nich miała trafić do branży turystycznej i transportowej. Niestety z powodu biurokracji i opóźniania działań przez greckich urzędników, Katarczycy postanowili wycofać się z inwestycji.

...

Wchodzisz do UE przegrywasz . Miejsce twojego kraju zajmuja inne ludy przestrzegajace zasad moralnych . Nie ma prozni w przyrodzie . Biologia !

BRMTvonUngern

Rosyjska dziedziczka fortuny kupuje wyspy Onasisów

Córka rosyjskiego miliardera Dmitrija Rybołowlewa kupiła od spadkobierczyni i wnuczki greckiego armatora Arystotelisa Onasisa dwie wysepki, w tym Skorpios, na której dziadek zawierał małżeństwo z wdową po amerykańskim prezydencie Kennedym, Jacqueline.

Informujące o tym w poniedziałek media przypominają, że Skorpios, gdzie Onasis jest pochowany, a także druga wyspa - Sparti - pozostawały we władaniu rodziny Onasisów około 50 lat.

Skorpios została wystawiona na sprzedaż prze Athinę Onasis mniej więcej przed trzema laty - pisze rosyjska strona internetowa newsru.com. Zaznacza, że zakupem interesowali się Bill Gates, Madonna i Giorgio Armani. Skorpios zajmuje kilka hektarów pokrytych lasem z rzadkimi okazami drzew. Na wyspie są trzy wille, lądowisko śmigłowców, piaszczysta plaża i przystań dla jachtu.

Kwoty transakcji nie ujawniono, lecz w ubiegłym tygodniu greckie media szacowały ją na od 100 mln dolarów do 100 mln euro.

Wyspę Skorpios Onasis zakupił w roku 1962, gdy był związany z amerykańską śpiewaczką greckiego pochodzenia Marią Callas, zwaną primadonną stulecia. Pogłoski o możliwej sprzedaży Skorpios na Morzu Jońskim pojawiły się w ostatnich miesiącach.

24-letnia starsza córka rosyjskiego miliardera Dmitirja Rybołowlewa, Jekatierina, twierdzi, że wyspy to perspektywiczna inwestycja. Wg komunikatu myśli o rozwoju ich infrastruktury z wykorzystaniem ekologicznie czystych technologii.

Fortunę zwanego "królem nawozów" 46-letniego ojca nowej właścicielki wysepek ocenia się na 9,1 mld dolarów, co daje mu 119. miejsce w świecie.

Athina Onassis Russel jest jedyną bezpośrednią potomkinią Aristotelisa Onasisa. Wyszła za Brazylijczyka i w Grecji widywana jest rzadko. Wydaje się, że nie ma sentymentu do wyspy, na której spoczywają jej dziadkowie.

...

Onasisowie symbol potegi ekonomii Grecji lat 60 tych dzis bankruci wyprzedaja sie rosyjskim oligarchom . Oto symbol co UE dala Grecji . Bankructwo .

BRMTvonUngern

Wielka grecka wyprzedaż

Do kupienia jest około 70 tysięcy nieruchomości, od przepięknych skrawków wybrzeża po królewskie pałace, przystanie, uzdrowiska, kurorty narciarskie i całe wyspy. Grecja się wyprzedaje!

George Georgas, dziarski 80-latek, jedzie wózkiem golfowym po nadmorskim bulwarze. Jak sam mówi, nigdzie na świecie nie ma równie pięknego nabrzeża.

Znajdujemy się na najdłuższej plaży na greckiej wyspie Rodos - ciągnącym się przez ponad sześć kilometrów, łagodnie opadającym kamienistym wybrzeżu nad krystalicznie czystą wodą. Sąsiadujące z nim pole golfowe z 18 dołkami otoczone jest drzewami oliwnymi i polnymi kwiatami, a na horyzoncie nie widać żadnego hotelu ani drapacza chmur.

Georgas gra tu w golfa od ponad 30 lat. Mimo to uważa, że rząd powinien sprzedać pole i klub. - Jesteśmy jak spłukana gospodyni domowa, która musi wyprzedać srebra, by ratować rodzinę - podkreśla. - Grecja nie ma wyboru.

Sprzedaż nabrzeża Afandou to część szeroko zakrojonego, desperackiego planu greckiego rządu, który zamierza zdobyć pieniądze dzięki prywatyzacji państwowego majątku. To prawdopodobnie największa w historii "wyprzedaż po pożarze". Do kupienia jest około 70 tysięcy nieruchomości, od przepięknych skrawków wybrzeża po królewskie pałace, przystanie, uzdrowiska, kurorty narciarskie i całe wyspy. Niedawno zakończyła się też licytacja udziałów w państwowej

W ostatnich trzech latach pracę straciło kilkaset tysięcy pracowników prywatnego sektora. Zgodnie z zawartą ostatnio przez Samarasa umową Grecy muszą zwolnić 15 tysięcy osób zatrudnionych w instytucjach państwowych - jest to wymóg Unii, która nakazuje odchudzenie przerośniętego sektora publicznego.

Oprócz politycznego sprzeciwu plan prywatyzacji napotyka na jeszcze inną przeszkodę: trudność ze znalezieniem kupców. Choć malownicze wyspy są atrakcyjnymi nabytkami, nie można powiedzieć tego o olbrzymich, przynoszących straty gigantach w rodzaju OSE (greckich kolei państwowych) czy PPC (największej firmy energetycznej). W obu tych spółkach działają prężne związki zawodowe, które poprzysięgły walczyć przeciw prywatyzacji do ostatniej kropli krwi, toteż inwestowanie w te firmy wydaje się skrajnie ryzykowne.

To częściowo tłumaczy, dlaczego od czasu pierwszej pożyczki ratunkowej z maja 2010 roku Grecja zarobiła na prywatyzacji zaledwie około 2 miliardów euro, nie osiągając w 2012 roku zapowiadanych 3 miliardów euro. Długofalowy plan, zakładający zgromadzenie do 2019 roku 50 miliardów euro był już kilkakrotnie korygowany: obecnie według najbardziej optymistycznego scenariusza Grecja ma zarobić na prywatyzacji około 11 miliardów euro do końca 2016 roku.

Stathis Kousournas, burmistrz Rodos, który urzęduje w biurze nieopodal przystani Mandraki, nie widzi żadnej alternatywy. - Bardzo chcemy tej inwestycji - wręcz walczyliśmy o nią - podkreśla. - Ważne, żeby kupujący zaoferowali odpowiednią cenę oraz zadbali o ochronę środowiska. Ludzie, którzy protestują przeciw temu programowi, są w mniejszości. Nie wszystko sprzedajemy na zawsze - część ziemi i budynków oddajemy w długoletnią dzierżawę. Zależy nam, by jak najwięcej na tym skorzystać, bo to szansa na rozwój dla nas wszystkich.

Dzięki turystyce bezrobocie na Rodos jest niskie w porównaniu z resztą kraju - średnia stopa w skali roku wynosi 17 procent. Mimo to mieszkańcy wyspy z trudem wiążą koniec z końcem.

Maria Karabini, 40-letnia urzędniczka służby cywilnej, wspomina, że w ciągu ostatnich trzech lat obcięto jej pensję łącznie o połowę. Po spłaceniu raty kredytu hipotecznego zostaje jej ostatnio tylko 200 euro miesięcznie na życie. -Trzeba sprzedać ziemię - wskazuje. - Im szybciej, tym lepiej. Niech Rosjanie i Katarczycy się pospieszą.

Niemal wszyscy mieszkańcy wyspy popierają ten plan, pragną bowiem wytchnienia od polityki drakońskich oszczędności. Lucas Georgas, biznesmen i absolwent Bath University, ma jednak pewne zastrzeżenia. - Nie podoba mi się to, że mówimy o "sprzedaży" - przyznaje. - Wolałbym, żeby rząd dzierżawił te nieruchomości na 20, 30 lub 40 lat, dzięki czemu komercyjne przedsięwzięcia mogłyby przynieść zyski, a potem państwo odzyskałoby swoją własność. Ta ziemia nie należy do naszego pokolenia i nie mamy prawa nią handlować.

Człowiek, który organizuje ową "wyprzedaż po pożarze", jest mimo wszystko przekonany, że innego wyjścia nie ma. Stelios Stavridis, prezes Funduszu Zarządzania Nieruchomościami Republiki Greckiej, objął stanowisko dopiero kilka tygodni temu. Jego poprzednik zrezygnował dobrowolnie, zanim zwierzchnicy zdążyli go zdymisjonować za zbyt wolne tempo prywatyzacji.

- Jestem przedsiębiorcą, a nie politykiem, i cały czas powtarzam, że chodzi o rozwój, tworzenie miejsc pracy, pomnażanie bogactwa - podkreśla Stavridis. - Jestem wielkim wrogiem biurokracji. Musimy zdobyć te pieniądze, to jedyne rozwiązanie.

W biurze Stavridisa, mieszczącym się w centrum Aten niedaleko parlamentu, dwóch amerykańskich biznesmenów omawia szeptem swoją strategię negocjacyjną. Nad głową recepcjonistki migocze wyświetlacz, na którym pokazują się najnowsze atrakcyjne oferty: Afandou, ziemia na wyspie Korfu i nieczynne lotnisko w Atenach. - Przez lata postępowaliśmy głupio, wprowadzając reguły, które były wbrew naszym własnym interesom - dodaje Stavridis. - To, co państwowe, z zasady nie może być dobrze zarządzane.

Osoby oraz firmy, które zdecydują się zaryzykować i zainwestować, muszą pokonać jeszcze mnóstwo innych przeszkód, mimo że zespół Stavridisa stara się ułatwić cały proces. Ewidencja gruntów i budynków jest w najlepszym razie niepełna, a inwestorzy muszą zobowiązać się do wniesienia własnego kapitału. Wiele zagranicznych banków nie chce udzielać kredytów na projekty realizowane w Grecji. Wydaje się też, że Ateny przyspieszyły wdrażanie planu dopiero niedawno, gdy wymusiła to Unia Europejska.

Vassilis Anastasiou, od 30 lat pełniący funkcję kierownika pola golfowego w Afandou, codziennie spogląda na potężny "pomnik głupoty", czyli pozostałość po dawnych programach rządowych. Nad polem golfowym wyrasta ogromny budynek klubowy z pustaków żużlowych, który został ukończony w 1973 roku, ale ze względu na biurokrację do dziś stoi pusty. - Za czasów junty wojskowej wystarczyły trzy lata, by go zbudować - mówi Anastasiou. - Każdy z kolejnych rządów potrzebowałby na to 50 lat.

Klub golfowy liczy około 100 członków, którzy płacą abonament w wysokości 400 euro rocznie. Regularnie gra tu około 60 osób. Anastasiou uważa, że ośrodek trzeba sprywatyzować, nawet jeżeli oznaczałoby to zwiększenie opłat. - Kto się temu sprzeciwia, jest albo idiotą, albo pracownikiem państwowego sektora, który nie ma pojęcia o sytuacji gospodarczej i chciałby tylko wylegiwać się na plaży - przekonuje Anastasiou. - Mamy pętlę na szyi.

Harriet Alexander

...

Wladze Grecji wyprzedadza terytorium a pozniej sie zlikwiduja i w ten sposob nastapi Endlosug die Grezienfrage .

BRMTvonUngern

Pierwsza grecka wyspa idzie pod młotek

Mała wysepka na północy Morza Egejskiego trafi we wrześniu pod młotek. Będzie ona pierwszą wystawioną na aukcję grecką wyspą - poinformował organizator aukcji, mający siedzibę w Salonikach.

Cena wywoławcza wyspy Spalatronisi o powierzchni nieco ponad 10 ha wyniesie najprawdopodobniej 10 mln euro - podał na konferencji prasowej właściciel firmy Myro Antiques House.

Spalatronisi, na wybrzeżu Sitonii, środkowego "palca" Półwyspu Chalcydyckiego, leży o pół kilometra od brzegu naprzeciwko miejscowości Neos Marmaras.

Nabyciem wyspy interesują się zarówno greccy, jak i zagraniczni potencjalni nabywcy. Mogą oni do 20 sierpnia skorzystać z możliwości "kup teraz".

W sytuacji bezprecedensowego kryzysu, z którym Grecja zmaga się od czterech lat, właściciele bezludnych wysepek próbują je sprzedać ze względu na wzrost podatku od nieruchomości, nałożonego przez rząd, który ma nadzieję na zwiększenie dzięki temu przychodów.

W marcu greckie media doniosły o zakupie sześciu wysp przez emira Kataru, Hamada ibn Chalify as-Saniego.

Miesiąc później spadkobiercy greckiego miliardera Arystotelesa Onasisa sprzedali dwie wyspy na Morzu Jońskim rosyjskiemu miliarderowi Dmitrijowi Rybołowlewowi, nazywanemu nowym Abramowiczem. Rosjanin, z majątkiem wycenianym na ponad 9 mld dolarów, i numer 119 na liście najbogatszych ludzi świata magazynu Forbes, kupił swojej córce na osiemnaste urodziny wyspy Skorpios i Spartos.

Grecki rząd chce również wykorzystać wyspy należące do państwa, ale zamierza jedynie wydzierżawiać je na dłuższy czas.

....

Kraj sprzedamy a z euro nie wyjdziemy !

BRMTvonUngern

Niemcy chcą, by Grecy przekazali pod zastaw majątek wart 50 mld euro

Angela Merkel i Francois Hollande - AFP

Pomysł Niemiec, by Grecja przekazała do specjalnego funduszu powierniczego majątek o wartości 50 mld euro pod zastaw przyszłej pożyczki z EMS, będzie na stole negocjacji strefy euro - twierdzą źródła dyplomatyczne w Brukseli.

- Niemcy zabiegają o to, by to rozwiązanie zostało uwzględnione we wspólnym oświadczeniu eurogrupy - powiedział w Brukseli jeden z unijnych dyplomatów.
REKLAMA

Propozycja ta to jedna z opcji, które znalazły się w stanowisku niemieckiego ministerstwa finansów, przygotowanym na spotkanie eurogrupy, które ma zdecydować, czy dać zielone światło dla nowego programu pomocy dla Grecji. W sobotę o dokumencie poinformowała niemiecka gazeta "Frankfurter Allgemeine Zeitung" w swym internetowym wydaniu.

Dokument zakładał dwie możliwości. Pierwsza przewidywała, że Grecy szybko i przy pełnym poparciu parlamentu w Atenach ulepszą zaproponowany program reform, który ma być podstawą do rozmów o trzecim programie wsparcia z Europejskiego Mechanizmu Stabilności. Równocześnie mieliby przekazać majątek państwowy o wartości 50 mld euro do specjalnego funduszu powierniczego w Luksemburgu. Dochody z prywatyzacji tego majątku pokryłyby zadłużenie Grecji.

Druga możliwość zakładała opuszczenie przez Grecję eurolandu co najmniej na pięć lat i zrestrukturyzowanie zadłużenia. Grecja pozostałaby członkiem Unii Europejskiej i nadal otrzymywałaby wsparcie "stymulujące wzrost gospodarczy, a także pomoc humanitarną i techniczną". Według unijnych źródeł ta ewentualność, zakładająca tymczasowy Grexit, nie była jednak tematem dyskusji w trakcie eurogrupy.

W Brukseli trwa w niedzielę spotkanie ministrów finansów państw strefy euro w sprawie Grecji. O godz. 16 ma rozpocząć się nadzwyczajny szczyt przywódców eurolandu, który - według źródeł - ma na celu osiągnięcie "porozumienia co do zasad" w sprawie rozpoczęcia negocjacji o nowym programie pomocy dla Aten.

Prawdopodobny kompromis ma zakładać, że w nadchodzącym tygodniu Grecja uzupełni swój program reform oraz uchwali i rozpocznie wdrażanie uzgodnionych działań, dotyczących m.in. reformy VAT, systemu emerytur, deregulacji zawodów oraz prywatyzacji.

Grecja zwróciła się o wsparcie w wysokości 53,5 mld euro na trzy lata.

...

I tak aż cała Grecja pójdzie na sprzedaż pokrycie długu... To dopiero skorzystali na UE.

BRMTvonUngern

Grecja ma utworzyć fundusz powierniczy zasilony środkami z prywatyzacji

- PAP

Grecja ma utworzyć fundusz powierniczy zasilony środkami z prywatyzacji. Nie jest jasne, jakie firmy mają zostać sprywatyzowane w ramach tego projektu. Według mediów, pozyskane środki będą w znacznym stopniu przeznaczone na spłatę sum, jakimi zasilono banki.

"Telegraph" pisze w poniedziałek, że część funduszy uzyskanych z programu prywatyzacji będzie przeznaczona na projekty mające na celu stymulowanie wzrostu greckiej gospodarki oraz dokapitalizowanie tamtejszych banków.
REKLAMA

W ramach porozumienia zawartego w Brukseli Grekom zalecono kontynuację prywatyzacji. Grecja przekaże majątek wart do 50 mld euro do specjalnego funduszu, a pieniądze z prywatyzacji tego mienia trafią na spłatę długu i rekapitalizację banków (25 mld euro). Z dokumentu wynika, że 12,5 mld euro ma iść na spłatę długów, a 12,5 mld euro na inwestycje we wzrost gospodarczy i miejsca pracy. Fundusz będzie tworzony w Grecji i zarządzany przez greckie władze pod nadzorem odpowiednich europejskich instytucji.

"Le Point" podaje jednak, że aż 25 mld euro z puli funduszu powierniczego może zostać wykorzystane na spłatę sum, które posłużą do rekapitalizacji greckiego sektora bankowego.

"Time" cytuje wypowiedź szefa eurogrupy Jeroena Dijsselbloema, który powiedział, iż "pieniądze te będą wykorzystane na redukcję greckiego długu".

Pomysł na utworzenie takiego funduszu powierniczego podsunął podczas weekendowych negocjacji Berlin, dla którego jest on formą gwarancji dla wierzycieli Aten - pisze "Time".

Plan ten musi zaaprobować grecki parlament; a ponieważ ustalenia, jakie zapadły w Brukseli są sprzeczne z wyborczymi obietnicami rządzącej Syrizy, nie sposób wykluczyć, że rząd premiera Aleksisa Ciprasa upadnie - kontynuuje "Time".

"W tej chwili konieczne będzie sformowanie rządu jedności narodowej, by przeforsować reformy w wymaganym (przez wierzycieli) czasie. Wybory powinny się odbyć w późniejszym terminie" - napisał analityk Standard Bank w nocie dla klientów.

Władze w Atenach już w 2012 roku zobowiązały się do pozyskania do 2020 roku 50 mld euro ze sprzedaży państwowych aktywów, z których połowa to nieruchomości, by spełnić warunki postawione przez międzynarodowe instytucje udzielające Grecji pożyczek. Od tego czasu wierzyciele Grecji wielokrotnie krytykowali Ateny za zbyt powolne tempo prywatyzacji.

...

Za wolno pozbywają się majątku narodowego... To jest neokolonializm.

BRMTvonUngern

Strefa euro zgadza się na pomoc dla Grecji w zamian za trudne reformy

Kompromis ws. Grecji udało się wypracować podczas szczytu przywódców strefy euro, który trwał 17 godzin, od niedzielnego popołudnia - PAP

Państwa strefy euro porozumiały się w poniedziałek, po całonocnych negocjacjach, w sprawie rozpoczęcia negocjacji o nowym programie pomocy dla Grecji. W zamian kraj ten będzie musiał wprowadzić trudne reformy i przekazać majątek do specjalnego funduszu.

Niektóre z reform dotyczących VAT czy emerytur grecki parlament ma uchwalić już do środy. Łączna wartość nowego programu pomocy dla Grecji ma wynieść od 82 do 86 mld euro.
REKLAMA

"Dziś mieliśmy tylko jeden cel: osiągnąć porozumienie. Po 17 godzinach negocjacji ostatecznie je osiągnęliśmy" - powiedział na konferencji prasowej przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk. Dodał, że decyzja ta "oznacza kontynuację wsparcia dla Grecji". Zastrzegł, że aby pomoc mogła popłynąć, potrzeba spełnienia odpowiednich warunków.

Należy do nich akceptacja całego porozumienia przez grecki parlament, a także szybkie uchwalenie kilku uzgodnionych reform. Dopiero potem będzie mogła zapaść decyzja o rozpoczęciu rokowań. "Najtrudniejszy krok jest za nami" - ocenił Tusk.

Jak przekonywał, pozwala to uniknąć "ekonomicznych i politycznych konsekwencji", które mógłby przynieść negatywny wynik szczytu strefy euro. "Cieszę się z postępu i konstruktywnej pozycji Grecji, która pomogła przywrócić zaufanie dla partnerów w strefie euro" - powiedział szef Rady Europejskiej.

Szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem poinformował, że porozumienie przewiduje, iż Grecja przekaże majątek wart do 50 mld euro do specjalnego funduszu, a pieniądze z prywatyzacji tego mienia trafią na spłatę długu i rekapitalizację banków.

"Częścią porozumienia jest utworzenie funduszu, do którego zostanie przekazany majątek" - powiedział Dijsselbloem na konferencji prasowej. Fundusz spróbuje sprywatyzować ten majątek albo zarządzać nim tak, by na tym zarabiać - tłumaczył. "Te pieniądze trafią na zmniejszenie długu, a także na spłatę kosztów rekapitalizacji banków" - dodał. Według Dijsselbloema greckie banki potrzebują zastrzyku kapitału w wysokości około 25 mld euro.

Reszta pieniędzy z funduszu trafi w połowie na spłatę zadłużenia Grecji, a połowa na inwestycje we wzrost gospodarczy i miejsca pracy - poinformował Dijsselbloem. Fundusz będzie umiejscowiony w Grecji.

Utworzenie funduszu zaproponowali Niemcy. Był to jeden z najbardziej kontrowersyjnych tematów negocjacji między Grecją a pozostałymi członkami strefy euro.

Według szefa eurogrupy wzmocnione zostaną także propozycje długofalowych reform, przedstawione przez samą Grecję we wniosku po program pomocowy. Grecki parlament ma bardzo szybko - jeszcze we wtorek lub w środę - przyjąć ustawy dotyczące kilku uzgodnionych reform. To - jak powiedział - "pomoże odbudować zaufanie".

Po głosowaniu parlamentu w Atenach, prawdopodobnie w środę, odbędzie się telekonferencja eurogrupy, która da zielone światło dla uruchomienia wymaganych procedur w parlamentach niektórych krajów strefy euro. Następnie do końca tygodnia zapaść ma formalna decyzja eurogrupy i rady dyrektorów Europejskiego Mechanizmu Stabilności w sprawie rozpoczęcia negocjacji z Grecją.

Grecja potrzebuje także pożyczki pomostowej na uregulowanie zaległości wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz spłatę należności w wys. 3,5 mld euro wobec Europejskiego Banku Centralnego. Dijsselbloem poinformował, że jeszcze w poniedziałek ministrowie finansów strefy euro spróbują znaleźć rozwiązanie tej kwestii.

"Niektóre opcje (finansowania pomostowego - PAP) mogą zakładać zaangażowanie wszystkich krajów UE, ale jest zbyt wcześniej, by powiedzieć, w jakim kierunku pójdziemy" - powiedział Dijsselbloem.

Jedna z rozważanych opcji zakładała uruchomienie dla Grecji Europejskiego Mechanizmu Stabilizacji Finansowej (EFSM). Jest on finansowany dzięki gwarancjom budżetu UE i dotyczy on wszystkich 28 krajów członkowskich. W pomocy dla Grecji uczestniczyłaby również Polska. Na jego uruchomienie muszą wyrazić zgodę ministrowie finansów całej UE, a decyzja wymaga kwalifikowanej większości. Najbliższe posiedzenie ministrów planowane jest na wtorek.

Zgodnie z tekstem porozumienia Grecja ma też wystąpić o wsparcie do Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Strefa euro zadeklarowała też, że jest gotowa rozważyć dodatkowe działania, które ułatwiłyby obsługę greckiego długu, jak np. odroczenie spłat. Wykluczono jednak nominalną redukcję zadłużenia. Grecja potwierdziła, że spłaci swoje należności w terminie i w całości.

„Nie ma wygranych i przegranych, nie uważam, że Grecy zostali upokorzeni, nie uważam, że kraje europejskie straciły twarz. To jest typowe europejskie porozumienie” – podkreślił Dijsselbloem.

Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker poinformował, że w ramach pakietu Grecja otrzyma zapowiedziany przez Komisję Europejską program inwestycyjny dla pobudzenia wzrostu i zatrudnienia na kwotę 35 mld euro. Juncker zapewnił, że wypracowany kompromis nikogo nie poniża. "Nie ma ani przegranych, ani zwycięzców" - ocenił. "To typowo europejskie rozwiązanie" - dodał.

Szczyt przywódców strefy euro trwał 17 godzin, od godz. 16 w niedzielę. Poprzedzony był spotkaniem ministrów finansów, którzy przygotowali wstępny projekt porozumienia, pozostawiając najtrudniejsze sprawy dla przywódców. Obrady szczytu kilkakrotnie przerywano na kilka godzin. W czasie tych przerw prowadzono konsultacje z udziałem Tuska, premiera Grecji Aleksisa Ciprasa, kanclerz Niemiec Angeli Merkel i prezydenta Francji Francois Hollande'a. To w tym gronie faktycznie wypracowano porozumienie.

...

Czyli głoszenie ludzi i oddanie majątku narodowego. Neokolonializm. Wiele krajów stało się koloniami za długi. Np. Tunezja w XIX w. Długi to stara metoda zniewolenia. UE to nowe niewolnictwo.

BRMTvonUngern

Szwajcaria będzie miała w Grecji swoje zamorskie terytoria?

- Shutterstock

Jednemu z posłów szwajcarskiego parlamentu marzą się terytoria zamorskie. Wystąpił on z pomysłem, by Grecja oddała Szwajcarii jedną z wysp w zamian za długi, których i tak nigdy nie spłaci.

Pierre Rusconi, prawicowy przedstawiciel szwajcarskiego parlamentu chce, aby Grecja oddała Szwajcarii jedną z wysp w zamian za długi jakie ma wobec jego kraju – informuje serwis The Local.. Szwajcarzy mogliby na niej zbudować centrum sportów wodnych lub kompleks hotelowy.
REKLAMA

- Tak jak Francja ma terytoria zamorskie, tak Szwajcaria może mieć je w Grecji – powiedział Pierre Rusconi. Jest on przekonany, że Grecja nigdy nie zdoła spłacić swoich długów wobec Szwajcarii, dlatego chce odebrać należności z postaci jednej z 300 wysp, które grecki rząd wystawił na sprzedaż, żeby ratować swoją sytuację finansową przychodami z prywatyzacji.

W gruncie rzeczy Grecja została zmuszona do wyprzedaży swojego dziedzictwa narodowego przez europejskich wierzycieli. Ostatnie porozumienie, które pozwoliło uniknąć Grexitu zakłada, że Grecja stworzy fundusz prywatyzacyjny, w którym zdeponuje majątek o wartości 50 mld euro. Sprzedane aktywa częściowo pozwolą spłacać grecki dług, częściowo posłużą do rekapitalizacji banków.

W skład funduszu wejdą prawdopodobnie nie tylko wyspy, ale też kolej, poczta czy porty, lotniska oraz banki czy firmy energetyczne i telekomunikacyjne, a nawet zabytki. Przyznał to w rozmowie z magazynem „Time” doradca greckiego ministra pracy Georgios Daremas. Powiedział, że Grecja może rozważyć sprzedaż niektórych bogactw archeologicznych. Wykluczył jednak, że sprzedany może zostać Akropol. – Starożytne skarby takie jak Akropol w Atenach nigdy nie zostaną sprzedane, ich wartość jest niemierzalna – powiedział Daremas.

Jednak pojawiają się głosy, że Grecja i tak nie posiada majątku o wartości 50 mld euro.

Międzynarodowy Fundusz Walutowy przyznaje, że greckie zadłużenie jest tak ogromne, że nigdy nie zostanie spłacone, jeśli wierzyciele nie umorzą części długu.

...

Szykują się rozbiory Grecji. Apetyty rosną. UE doprowadziła kraj do zagłady.

BRMTvonUngern

Grecki rząd zatwierdził sprzedaż 14 lotnisk niemieckiemu Fraportowi

- Shutterstock

Grecki rząd oficjalnie zatwierdził sprzedaż 14 regionalnych lotnisk niemieckiej firmie Fraport za 1,23 mld euro - podano we wtorek w Dzienniku Ustaw. Porozumienie w tej sprawie zostało zatwierdzone jeszcze przez poprzedni rząd Grecji.

Jest to pierwsza prywatyzacja rządu Aleksisa Ciprasa - zwraca uwagę agencja AFP.
REKLAMA

Wśród lotnisk przeznaczonych do prywatyzacji jest lotnisko w Salonikach - drugim co wielkości mieście Grecji, oraz ważne dla turystyki lotniska na Korfu, Rodos oraz Santorynie i Mykonos na Cykladach.

Sprzedaż została wstrzymana po przejęciu władzy w styczniu br. przez lewicową Syrizę, która zapowiadała, że położy kres prywatyzacji i podejmie renegocjacje z międzynarodowymi wierzycielami w sprawie zmniejszenia ciężaru spłat greckiego zadłużenia.

...

Kraj w likwidacji. Kraj zniszcza ale z euro nie wyjda.

BRMTvonUngern

Grecja - lotniska dla niemieckiej firmy

- Iza Procyk-Lewandowska / Onet

W Atenach zostanie podpisana umowa o sprzedaży 14 regionalnych lotnisk niemieckiemu konsorcjum Fraport-Slentel za 1,23 mld euro. Porozumienie ma zostać sfinalizowane dziś lub najpóźniej we wtorek.

Do lotnisk, które zostaną oddane do użytku niemieckiej firmie na 40 lat należy m.in. obiekt w drugim największym mieście Grecji - Salonikach oraz porty lotnicze na popularnych wśród turystów wyspach: Krecie, Santorini, Mykonos, Korfu i Rodos. Transakcję zatwierdził jeszcze poprzedni rząd Grecji, ale kiedy do władzy w styczniu tego roku doszła skrajnie lewicowa Syriza zaczęła blokować tę decyzję. Zapowiadała, że nie dojdzie do prywatyzacji. Ostatecznie premier Aleksis Tsipras ugiął się pod żądaniami wierzycieli, którzy jako jeden z warunków otrzymania przez Grecję kolejnego pakietu kredytowego, postawili prywatyzację mienia państwowego w tym kraju.

Niemiecka firma ma płacić Atenom rocznie około 50% z zysków uzyskiwanych z używania lotnisk, jak również zainwestować ponad 300 milionów euro w ich unowocześnienie.

...

Dzieki UE Grecja zmienila status z panstwa na kolonie!

BRMTvonUngern

Niemcy radzą Grekom, by zajęli się reformami, a nie długiem

- Shutterstock

Szef Bundesbanku radzi Grekom, by skupili się na reformach wewnętrznych, a nie na staraniach o redukcję zadłużenia. Jens Weidmann w rozmowie z grecką gazetą Naftemporiki podkreślił, że Ateny po licznych ustępstwach wierzycieli, wydają na obsługę długu mniej - w relacji do PKB - niż Hiszpania, Portugalia czy Włochy. Zaznaczył, że dziś restrukturyzacja greckiego zadłużenia nie jest pilną kwestią, a Ateny muszą intensywnie pracować nad wprowadzeniem uzgodnionych z kredytodawcami reform.

Grecki dług to 175 procent tamtejszego PKB. Rząd lewicowej Syrizy cały czas podnosi temat jego restrukturyzacji, czemu niechętni są wierzyciele - kraje unii i MFW.

...

Bezczelne prusactwo poucza wszystkich!

BRMTvonUngern

Grecki rząd przyłapany na próbie sprzedaży stanowisk archeologicznych [ANG]

Greckie towarzystwo archeologiczne stwierdziło, że rząd Grecji próbował sprzedać kilka stanowisk ze starożytnymi ruinami prywatnym inwestorom. W Grecji rządzi obecnie Koalicja Radykalnej Lewicy „Syriza”.

...

A to Grecja jeszcze istnieje?

BRMTvonUngern

Taka bieda, że oddają obcym 10 portów

Prawicowy rząd Grecji zamierza oddać prywatnym inwestorom w dzierżawę 10 regionalnych portów morskich, w tym porty na wyspie Mykonos, w Heraklionie na Krecie i na wyspie Korfu - poinformowało w piątek greckie ministerstwo finansów.

...

A mogli nie wchodzic do UE! Widzicie czego uniknerla Anglia!