Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:29, 24 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Straż Miejska apeluje do mieszkańców
W związku z okresem zimowym i znacznym spadkiem temperatur, Straż Miejska apeluje o zwiększoną czujność i zwracanie uwagi na los osób bezdomnych.
Straż Miejska, Policja oraz pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Elblągu kontrolują miejsca, w których przebywają bezdomni. Patrole odwiedzają pustostany, komórki oraz wszystkie miejsca, które mogą być schronieniem na mroźne dni i noce.
Tylko w ciągu ostatnich dwóch dni Straż Miejska udzieliła pomocy sześciu osobom bezdomnym, przewożąc je do Pogotowia Socjalnego na ul. Królewiecką oraz do Domu dla Bezdomnych na ul. Nowodworską.
Każdego, kto zauważy lub wie o miejscu, gdzie przebywają osoby potrzebujące pomocy, prosimy o poinformowanie pod bezpłatnym numerem telefonu Straż Miejską 986, Policję 997 oraz Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego tel. całodobowy 55 239 30 40; 55 239 30 41.
Poprzez każdą taką informację i szybką reakcję odpowiednich służb, uda się uniknąć zamarznięcia i utraty zdrowia lub życia osób zagrożonych.
...
Tak jest sytuacja krytyczna .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:30, 24 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Śmiertelne żniwo mrozów w Polsce. Nie żyje 6 osób
Siarczysty mróz zbiera śmiertelne żniwo. Tylko tej nocy trzy osoby zamarzły, trzy zatruły się tlenkiem węgla - podało Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Ponadto bez prądu w całej Polsce jest około 6 tysięcy gospodarstw domowych. - Najgorzej sytuacja wygląda na południowym wschodzie Polski w województwie Świętokrzyskim i Lubelskim - informuje Izabella Laskowska z biura RCB.
Wszystkie awarie powinny zostać usunięte do południa.
Z powodu wychłodzenia od początku roku zmarło już 12 osób. Tlenkiem węgla od września zatruło się 39 osób.
Służby apelują by nie przechodzić obojętnie obok osób samotnych i bezdomnych, a w domach ze względów bezpieczeństwa montować czujniki tlenku węgla. Objawami zatrucia czadem mogą być duszności, bóle i zawroty głowy. Rocznie zatruwa się nim od dwóch do trzech tysięcy osób, z czego około stu przypadków kończy się śmiercią
...
Mimo zimna trzeba wietrzyc . I niech alkoholicy nie ida chlac do kolesi i nie wracaja po nocy do domu .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:59, 25 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Gmina Gogolin rozdaje tzw. koperty życia
Gmina Gogolin rozdaje starszym lub chorym mieszkańcom tzw. koperty życia. Z nich ratownicy medyczni dowiedzą się w razie interwencji na co dana osoba choruje, jakie leki przyjmuje albo na co jest uczulona. Koperty mają być przechowywane w lodówce.
"Koperta na jesień życia", zwana w skrócie kopertą życia, jest plastikowa, zamykana na zatrzask i oznakowana specjalną naklejką z nazwą. W niej znajduje się blankiet ankiety, którą trzeba wypełnić. Jest w nim miejsce na wpisanie imienia i nazwiska, numeru PESEL, kontaktu do bliskich, których należy powiadomić w razie interwencji medycznej oraz przejrzysta tabelka, w której należy wpisać swoje choroby, przyjmowane stale leki – ich nazwy i dawki, oraz ewentualne uczulenia czy inne ważne z medycznego punktu widzenia informacje.
Naczelnik wydziału zdrowia i polityki społecznej urzędu miasta w Gogolinie Zygfryda Kuflik zastrzegła, że dane wpisane w kopercie będą ważne przez rok. Trzeba je też aktualizować w miarę potrzeb. - Podpowiadamy też tym, którzy odbierają od nas koperty, że mogą do nich włożyć np. informację od lekarza czy ostatni wypis ze szpitala – dodała naczelniczka z Gogolina.
Kuflik zapewniła, że chętnych na koperty nie brakuje. Póki co samorząd przygotował ich tysiąc, bo – jak wyliczyli urzędnicy – na terenie gminy mieszka ok. 900 osób powyżej 65 roku życia. Zgłaszać się po koperty mogą jednak nie tylko seniorzy, ale też np. osoby przewlekle chore. Od wtorku, gdy zaczęto rozdawać koperty, do piątku w 12-tysięcznej gminie rozeszło się ich ponad 300. Naczelnik wydziału zdrowia zapewniła, że jeśli kopert zabraknie, to gmina zamówi kolejną partię.
W zestawie – prócz koperty i ankiety – jest też kolorowa naklejka z napisem "Tu jest koperta na jesień życia". Trzeba ją przykleić na lodówce, bo – jak założyli gogolińscy urzędnicy – właśnie tam powinien być przechowywany zestaw. - Lodówka to takie urządzenie, które dziś jest w zasadzie w każdym domu. Zazwyczaj w kuchni, w widocznym miejscu. Ratownicy, którzy przyjadą na miejsce na pewno ją znajdą. A w niej informacje niezbędne do szybkiego i skutecznego udzielenia pomocy – wyjaśniła Kuflik.
Bo gogolińska koperta życia właśnie temu ma służyć – sprawniejszej pomocy w razie zasłabnięcia starszej, schorowanej czy samotnej osoby.
Zdaniem dyrektora Opolskiego Centrum Ratownictwa Medycznego (OCRM) Ireneusza Sołka pomysł gminy Gogolin wart jest naśladowania. W rozmowie z PAP podkreślił, że takie informacje umieszczone w wiadomym lub widocznym miejscu z pewnością pomogą ratownikom w udzielaniu pomocy, gdy dojadą na ewentualną interwencję. - Dzięki temu szybciej można będzie rozpoznać chorobę i podać właściwe leki. Z pewnością informacje te przydadzą się też przy przyjmowaniu do szpitala – dodał.
Inicjatywa Gogolina to pomysł wzorowany na bliźniaczym tzw. pudełku życia z Wejherowa (Pomorskie), ale nieco zmodyfikowany. Naczelnik Kuflik zapewniła, że nie jest zbyt kosztowny dla samorządowego budżetu. Wyliczyła, że cały projekt – z przygotowaniem i drukiem kopert, informujących o akcji plakatów i specjalnych ulotek, które wyjaśniają czym jest koperta życia i jak ją wypełnić – to koszt ok. 3 tys. zł. Dodała, że o akcji szczegółowo poinformowano placówki zdrowia i ratowników pogotowia obsługujących gminę Gogolin.
Mieszkańcy mogą odbierać koperty – wydawane bezpłatnie - w Urzędzie Miejskim, Gminnym Ośrodku Zdrowia, Ośrodku Pomocy Społecznej oraz u sołtysów w sołectwach na terenie gminy. Zestawy będą też rozdawane podczas akcji prozdrowotnych i dostarczane przez pracowników socjalnych.
...
Ciekawy pomysl na pomoc .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:00, 25 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Sześć osób zmarło z wychłodzenia
Sześć osób zmarło tej nocy z wychłodzenia
Sześć osób zmarło w ciągu ostatniej doby z powodu wychłodzenia organizmu; od listopada odnotowano 35 zgonów z tego powodu - poinformowała Bożena Wysocka z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa.
Na wychłodzenie organizmu szczególnie narażone są osoby starsze, dzieci oraz bezdomni, którzy mimo mrozów przebywają w nieogrzewanych altanach, piwnicach i pustostanach. Dzwoniąc na numery alarmowe: 997 lub 112, można informować o osobach potrzebujących pomocy.
IMGW prognozuje w nocy z soboty na niedzielę temp. min. od -18 st. na Suwalszczyźnie do -13 st. na krańcach zachodnich i -11 st. w Małopolsce.
Na terenie całego kraju działają noclegownie, dając schronienie przed mrozami wszystkim osobom bezdomnym. Na bieżąco wydawane są także ciepłe posiłki. Działa także bezpłatny numer infolinii 987, pod którym można uzyskać praktyczne informacje, m.in. gdzie w pobliżu znajdują się schroniska, jadłodajnie, punkty pomocy medycznej.
Tylko w województwie mazowieckim podczas zimy bezdomni mają do dyspozycji 71 placówek (w tym 26 w Warszawie) posiadających łącznie prawie 3,5 tys. miejsc (1498 w Warszawie, 95 w Radomiu, 55 w Ostrołęce, 73 w Płocku, 40 w Siedlcach). Są to zarówno noclegownie i schroniska oferujące czasowy pobyt i pełne wyżywienie, jak też hostele zapewniające stałe lub czasowe zamieszkanie, wyżywienie oraz opiekę.
Na Mazowszu działa również 25 jadłodajni i punktów żywienia (10 w stolicy), wydających dziennie ponad 5 tys. posiłków. W czasie zimy działają także punkty pomocy medycznej - w Łaźniewie w powiecie warszawskim zachodnim (al. Księży Orionistów 1), Radomiu (ul. Główna 16) oraz w Warszawie (ul. Wolska 172). W stolicy do dyspozycji bezdomnych jest także pralnia (ul. Grochowska 259a). Pełna lista obiektów, które przyjmują bezdomnych, znajduje się na stronie internetowej [link widoczny dla zalogowanych]
Zimą, podczas dogrzewania domów i mieszkań, znacznie częściej dochodzi do zatruć tlenkiem węgla. Straż pożarna prosi o większą rozwagę przy ogrzewaniu mieszkań i częstsze sprawdzanie stanu pieców oraz przewodów kominowych. Państwowa Straż Pożarna przestrzega też przed zatykaniem i zaklejaniem przewodów wentylacyjnych.
Objawami zatrucia czadem mogą być nudności, senność i bóle głowy. Aby zapobiec zatruciom, można zainstalować czujniki tlenku węgla.
...
Niestety w jedna noc .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:44, 25 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Były więzień z powodu mrozu wrócił do zakładu
Siarczysty mróz spowodował, że były więzień dobijał się do drzwi zakładu karnego.
53-letni Andrzej P. wyszedł z więzienia w Kamińsku i odzyskanie wolności świętował przy alkoholu. Jednak po wydaniu całej gotówki okazało się, że nie ma gdzie przenocować. Dlatego postanowił wrócić do więzienia.
Dobijającego się do bramy zakładu karnego 53-latka zabrali policjanci z Bartoszyc wezwani przez funkcjonariuszy Służby Więziennej w Kamińsku. Były więzień musiał zadowolić się celą w policyjnym areszcie, bo został zatrzymany za zakłócenie porządku pod wpływem alkoholu. Na razie tam trzeźwieje.
....
Na szczescie na tyle byl trzezwy ze pospal w sniegu .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:45, 25 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Schroniska i noclegownie są przepełnione
W Schronisku Świętego Brata Alberta przy Dolnej Panny Marii nocowało prawie 80 osób. W schronisku jest 60 miejsc.
- Dla bezdomnych przygotowujemy dodatkowe materace i ławki - mówi opiekun Andrzej Stabińsk. - Na takim mrozie trudno wytrzymać bez ciepłego ubrania i suchych butów.
Schronisko apeluje o pomoc. Potrzebna jest odzież, obuwie i materiały higieniczne. Apeluje również policja, by nie przechodzić obojętnie obok osób, które śpią na przystankach. Należy powiadomić straż miejską lub policję.
...
Na razie mamy normalna zime .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:53, 25 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Apel o zimowe buty i ubrania dla bezdomnych
Organizacje świadczące pomoc osobom bezdomnym apelują o przynoszenie ciepłych męskich ubrań i butów. Wśród bezdomnych przeważają mężczyźni i to oni najczęściej korzystają z doraźnego wsparcia w ośrodkach takich jak Kamiliańska Misja Pomocy Społecznej, na warszawskim Ursusie.
Małgorzata Zygnerska, pracownik socjalny Misji zaznacza, że takie wsparcie jest bardzo potrzebne, bo do misji często trafiają osoby korzystające z pomocy doraźnej, jak możliwość zjedzenia posiłku, ogrzania się, wzięcia kąpieli. W tej sytuacji czyste ciepłe ubrania są konieczne na zmianę. Małgorzata Zygnerska mówi, że towarem deficytowym są też ciepłe obuwie, w różnych rozmiarach oraz kurtki zimowe.
Bezpośrednio do osób bezdomnych w pustostanach i altankach dociera streetworkerka Misji Agnieszka Cieplak. Pomaga załatwić różne formalności urzędowe, jak wyrobienie dowodu osobistego, mówi też o różnych możliwościach uzyskania wsparcia, bo najczęściej ludzie mieszkają w pomieszczeniach ogrzewanych prowizorycznymi piecykami, bez elektryczności i wody.
Kamiliańska Misja Pomocy Społecznej znajduje się w Ursusie przy ul. Traktorzystów 26. Tam przez całą dobę można dostarczyć odzież i obuwie dla bezdomnych.
Informacje o możliwości wsparcia innych organizacji pomagających bezdomnym można znaleźć na stronie internetowej Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, w zakładce "Pomoc Społeczna - bezdomność". Wybierając województwo, znajdziemy wykaz ośrodków pomocowych z telefonami i adresami.
...
Zatem pomagajmy .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:25, 26 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Głos Koszaliński
Atak mrozów. Bezdomni w Koszalinie potrzebują pomocy
Mróz panuje taki, że aż ciarki przechodzą. Mimo tego trudno namówić bezdomnych, by skorzystali ze schronienia. Koszalińscy strażnicy mają za sobą kolejną akcję, gdy razem z policją namawiali ludzi bez dachu nad głową do skorzystania ze wsparcia - Radek Koleśnik / Głos Koszaliński
Mróz panuje taki, że aż ciarki przechodzą. Mimo tego trudno namówić bezdomnych, by skorzystali ze schronienia. Koszalińscy strażnicy mają za sobą kolejną akcję, gdy razem z policją namawiali ludzi bez dachu nad głową do skorzystania ze wsparcia.
Funkcjonariusze przez cały dzień sprawdzali miejsca, gdzie koczują bezdomni. Byli na działkach, w pustostanach, na dworcu PKP i PKS, w starych altanach, wieżowcach, sprawdzali zsypy i osłony śmietnikowe. - Tych miejsc jest wiele i to stałe punkty, które doskonale znamy i regularnie tam zaglądamy - mówi Piotr Simiński, komendant Straży Miejskiej w Koszalinie. - Spotkaliśmy m. in. bezdomnych w pustostanie przy ul. Szczecińskiej, ale też w wieżowcu przy ul. Powstańców Wielkopolskich, w szałasie na Morskiej i pustostanie na Lechickiej.
Dwie osoby zostały odwiezione przez strażników do wytrzeźwienia.
Jeden z mężczyzn, który wydmuchał około 2,5 promila, został znaleziony... na śniegu. - Przewrócił się i zasnął. Przy tak ogromnym mrozie, wystarczy kilka godzin, by się już nie obudzić - mówi Piotr Simiński. - I o tym musimy wszyscy pamiętać. Stąd nasz apel, by każdy, kto widzi leżącego na ziemi, ale też przebywającego w pustostanie, czy na klatce schodowej, by do nas dzwonił albo do policji. Przyjedziemy i zabierzemy tego człowieka w bezpieczne miejsce, gdzie uniknie konsekwencji srogiej zimy. Tu nie ma żartów. Tu chodzi o ludzkie życie.
Kolejny mężczyzna, którego funkcjonariusze napotkali późnym wieczorem na ulicy, też bezdomny, zataczał się, wyraźnie był w stanie wskazującym na spożycie. - Jego też odwieźliśmy do wytrzeźwienia - dodaje komendant.
Z pobytu w schronisku skorzystał też inny wieloletni mieszkaniec starej altany na działkach przy ul. Lechickiej. Starszy mężczyzna nie chciał dłużej ryzykować, uznał, że lepiej przetrzymać mroźne dni i noce pod dachem schroniska, w cieple.
- Na tych ludzi czyha też inne zagrożenie - ryzyko zatrucia tlenkiem węgla - mówi Piotr Simiński. - Oni często dogrzewają się własnoręcznie zmontowanymi piecykami, z których ulatnia się czad. To często prowadzi do śmierci.
W zeszłym sezonie w Koszalinie z powodu zimy zginęły cztery osoby - jedna zmarła w osłonie śmietnikowej, trzy inne spłonęły - dogrzewały się podczas schronienia w altanach.
Marzena Sutryk / GK24.pl
...
Juz na szczescie zdaje sie ociepla .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:22, 26 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Czteromiesięczny Maksio potrzebuje szpiku
Drużyna Szpiku apeluje o pomoc dla małego Maksia chorującego na białaczkę. Nie pomaga mu nawet chemioterapia. Jedynym ratunkiem jest przeszczep szpiku.
Maksio urodził się 18 września 2013 r. w Toruniu. Otrzymał 10 punktów w skali Apgar. Gdy rodzice wrócili z nim do domu, także wydawało się, że jest całkowicie zdrowy. Rodziców tylko trochę niepokoiło to, że Maksio dużo śpi i niespecjalnie chce jeść. Bywały lepsze i gorsze dni, czasem był bardzo aktywny, czasem apatyczny i bez apetytu.
Niepokojące dla rodziców stały się długie drzemki synka w ciągu dnia, o których kilkukrotnie informowali pediatrę. Miarka przebrała się, gdy maluch przespał 9 godzin i nie chciał jeść. Dzięki czujności i wytrwałości mamy Maksia, pani Kornelii, która co kilka dni zgłaszała się do przychodni, wreszcie pod koniec listopada skierowano chłopca do szpitala na badania.
Okazało się, że poziom limfocytów był znacznie podwyższony i rodzice usłyszeli straszną diagnozę - ostra białaczka limfoblastyczna. Od tego momentu zaczęły się ciągłe badania i towarzyszący im strach i płacz rodziców Maksia, którzy zrobiliby wszystko, aby móc zamienić się miejscami ze swoim cierpiącym dzieckiem.
Lekarze liczyli, że chorobę uda się pokonać chemioterapią, która jednak jak wiadomo, niszczy w organizmie nie tylko komórki nowotworowe, ale także te zdrowe.
Niestety, mały organizm Maksia źle zareagował na chemioterapię i sterydy. W tej sytuacji jedynym ratunkiem dla chłopca jest przeszczep szpiku.
Być może to właśnie ktoś z Was może uratować małego Maksymiliana, dlatego Drużyna Szpiku apeluje do wszystkich poznaniaków o pomoc. 27 stycznia w Wielkopolskim Urzędzie Wojewódzkim przy al. Niepodległości 16/18 w godz. od 9 do 15 odbędzie się zbiórka krwi organizowana przez Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. Na miejscu będą też przedstawiciele Drużyny Szpiku, którzy będą zachęcać do zapisywania się do rejestru dawców szpiku.
Przypominamy, że oddanie szpiku jest bezbolesne i nieszkodliwe dla zdrowia dawcy. Każdego roku w Polsce u około 10 tysięcy osób wykrywa się białaczkę lub inne nowotwory krwi.
...
Tak ciagle potrzebna pomoc .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:24, 26 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Pracownicy hospicjów spotkali się na Jasnej Górze
Pracownicy hospicjów spotkali się na Jasnej Górze - w piątek i sobotę uczestniczyli m.in. w wykładach; w niedzielę w piątej Pielgrzymce Hospicjów Polskich. Wyzwaniem dla nas jest rosnąca liczba osób potrzebujących pomocy - mówił krajowy duszpasterz hospicjów ks. Piotr Krakowiak.
Na trzydniowe zwykle spotkania przyjeżdżają na Jasną Górę pracujące w hospicjach pielęgniarki, a także lekarze, fizjoterapeuci, psycholodzy, pracownicy socjalni i wolontariusze. Świeckim pracownikom towarzyszą kapelani.
Niedzielnej mszy dla pielgrzymów w Kaplicy Matki Bożej przewodniczył krajowy duszpasterz hospicjów ks. Piotr Krakowiak. W homilii nawiązał do historii ruchu hospicyjnego w Polsce, ale także do bieżących wydarzeń na Ukrainie. Jak mówił, opieka paliatywno-hospicyjna była jednym z owoców ludzkiej solidarności, jaka zrodziła się w Polsce na początku lat 80. ub. wieku.
- W 1980 r. pojawiła się Solidarność, w 1981 r. powstało pierwsze hospicjum w Krakowie. Potem był stan wojenny i wszyscy zamarliśmy, jak teraz ci na Ukrainie, nasi bracia. W 1983 r. pojawił się pomysł na domową opiekę hospicyjną w Gdańsku, tam właśnie, gdzie powstała Solidarność. I ten model domowej opieki, dzięki wspaniałej pomocy Kościoła, zaangażowaniu lekarzy, pielęgniarek, farmaceutów i wolontariuszy, stał się modelem dla kilkudziesięciu podobnych ośrodków w całej Polsce - wskazał ks. Krakowiak.
- Nikt nie pytał, za ile to będziemy robić, nikt nie liczył, a każdy szedł, by służyć ludziom cierpiącym, umierającym i ich rodzinom w domach – dodał duszpasterz.
Zaznaczył, że do dzisiaj "pięknym motywem opieki paliatywno-hospicyjnej w Polsce" jest to, że większość pacjentów przebywa w ostatnim etapie życia w domu. Jak podał, prawie 70 proc. podopiecznych opieki paliatywno-hospicyjnej to pacjenci, którzy razem z rodzinami w swoich domach są wspierani przez pracowników i wolontariuszy.
- Ci, którzy nie mają domu, albo którzy bardzo ciężko chorują, mogą znaleźć pomoc w ponad 100 ośrodkach stacjonarnych, prowadzonych przez Kościół, różne stowarzyszenia, będących częścią szpitali. (...) Możemy dzisiaj dziękować za ten wielki dar: jesteśmy najbardziej rozwiniętą w Europie Środkowo-Wschodniej siecią pomocy dla ludzi u kresu życia - ponad 400 ośrodków - zaznaczył ks. Krakowiak.
Podkreślił, że nie byłoby to możliwe, gdyby nie międzyludzka solidarność przed laty, zaangażowanie i pomoc Kościoła, a także znaczna pomoc z Zachodu: leki, opatrunki, sprzęt rehabilitacyjny czy łóżka. - Czy dzisiaj, trzydzieści kilka lat po tym, nie powinniśmy być z tymi, którzy pomogą innym, choćby w Europie Wschodniej, czy gdzie indziej, by tę opiekę rozwinąć? - pytał duszpasterz.
Podkreślił też, że nie wszyscy chorzy w kraju mogą wciąż liczyć na odpowiednią pomoc. Rośnie liczba osób chorych, starszych, samotnych, niesamodzielnych w swoich domach. - To są również wyzwania, które stoją przed nami - zaakcentował ks. Krakowiak.
Przestrzegł przy tym przed podziałami i myśleniem egoistycznym. Zaapelował o otwarcie na drugiego człowieka i pamięć, że częścią opieki nad chorymi jest opieka duchowa. - Każdy, kto jest blisko chorych wie, jak niezwykłe są drogi Bożego Miłosierdzia, żeby dotrzeć, żeby uzdrowić zwłaszcza zranienia duchowe, emocjonalne, które u kresu życia potrafią doskwierać bardziej niż ból fizyczny - mówił duszpasterz.
- Czyż nie jesteśmy tu dlatego, że wszyscy przecież jesteśmy ludźmi duchowymi? Nie bójmy się odpowiedzieć na duchowe potrzeby chorych i ich rodzin. Więcej, postarajmy się poznać te potrzeby w świecie, który się tak dynamicznie zmienia - dodał.
Początek wolontaryjnemu ruchowi hospicyjnemu w Polsce dał w 1981 r. pierwszy w Europie Wschodniej i Środkowej ośrodek opieki nad umierającymi: Stowarzyszenie Przyjaciół Chorych - Hospicjum w Krakowie. Inicjatorami przedsięwzięcia byli ks. Eugeniusz Dutkiewicz oraz prof. Joanna Muszkowska-Penson.
W niedzielę ks. Krakowiak poinformował, że powstaje zbiorowa publikacja, która w językach polskim i angielskim opisze historię opieki paliatywno-hospicyjnej w Polsce.
...
Warto wiedziec . Pierwsze hospicjum to Solidarnosc . Ten zryw dobra .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:07, 28 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Łódzkie: ksiądz do policji na wolontariuszy WOŚP
Wolontariusze Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy kwestowali na terenie kościoła bez pozwolenia? Takie doniesienie na policji 16 stycznia złożył proboszcz parafii pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i św. Jakuba Apostoła w Szadku (woj. łódzkie).
Policjanci sprawdzają, czy zbiórka była przeprowadzona bez pozwolenia i w związku z tym wolontariusze dopuścili się wykroczenia, podlegającego karze grzywny.
Proboszcz w dniu finału zadzwonił w tej sprawie także do sztabu WOŚP w Szadku, a wcześniej zwracał uwagę wolontariuszom, ponieważ nie życzył sobie by stali z puszkami pod kościołem.
Paulina Szymczak, szefowa szadkowskiego sztabu, twierdzi, że sztab był zarejestrowany, a zbiórka przeprowadzona zgodnie z prawem.
Jak informuje "Dziennik Łódzki", proboszcz podczas jednej z mszy mówił, że jest przeciwnikiem akcji Jerzego Owsiaka.
...
Ksiadz jest wladny nie wolno na chama . Ja kiedys tez niby w slusznej sprawie roznosilem gazetki ale ksiadz powiedzial ze nie zyczy sobie i zabralem . A jestem katolikiem nie z opcji Owsiaka ... Mowil wyraznie im ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:09, 28 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Piotr Halicki | Onet
Noclegownia i ciepła zupa. Strażnicy pomagają
Rośnie liczba interwencji stołecznych strażników miejskich wobec osób bezdomnych. Tylko ostatniej doby funkcjonariusze przewieźli do noclegowni i ogrzewalni 18 osób. Stale kontrolowanych jest 117 miejsc, w których przebywa ponad 350 bezdomnych. W 50 punktach miasta wydawana jest ciepła zupa.
W ostatnim tygodniu, kiedy temperatura spadła dużo poniżej zera, strażnicy miejscy przewieźli do noclegowni, schronisk, ogrzewalni lub izby wytrzeźwień aż 122 osoby. W tym czasie odnotowano ponad 700 zdarzeń dotyczących osób bezdomnych. Do 117 wzrosła również liczba miejsc, które strażnicy objęli kontrolami.
- W miejscach, w których przebywają osoby bezdomne, ze względu na mrozy staramy się być co kilka godzin. Interwencje te są konieczne, aby ocenić, czy tym osobom nic nie zagraża. Jedna z ostatnich sytuacji na Białołęce - strażnicy w lesie zlokalizowali namiot, w którym przebywały dwie osoby. Jedna z nich była wyziębiona, wymagała natychmiastowej pomocy. Funkcjonariusze wezwali na miejsce karetkę pogotowia. Mężczyzna został przewieziony do szpitala – mówi Andrzej Krysik, naczelnik VI Oddziału Terenowego Straży Miejskiej m.st. Warszawy.
Od ubiegłego tygodnia strażnicy rozwożą również bezdomnym ciepłe posiłki. - Ciepła zupa jest wydawana w 50 miejscach. Przez pierwsze dni wydawaliśmy ok. 160 porcji zupy, ale już mamy sygnały, że jest większe zapotrzebowanie – mówi Grzegorz Staniszewski, naczelnik prewencji straży miejskiej.
W trakcie każdej kontroli funkcjonariusze przekazują bezdomnym informację o możliwości skorzystania z noclegowni, ogrzewalni i jadłodajni.
Od 1 listopada 2013 r. do 26 stycznia 2014 straż miejska odnotowała ponad 3,3 tys. zdarzeń dotyczących osób bezdomnych. Do noclegowni w tym okresie przewieziono 223 osoby, kolejnych 271 trafiło do ośrodka dla nietrzeźwych.
...
Brawo !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:35, 29 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Przyznano nagrody w konkursie "Odkryj e-wolontariat"
Zwycięzcą tegorocznej edycji konkursu "Odkryj e-wolontariat" został projekt Otwarte zabytki, dzięki któremu internauci tworzą wirtualną bazę zabytkowych obiektów. W konkursie nagradzane są najciekawsze inicjatywy angażujące wolontariuszy pomagających przez internet.
- E-wolontariat to takie aktywności, które podejmujemy w internecie dobrowolnie, bez żadnego przymusu i za które nie pobieramy wynagrodzenia. Nawet bloger, którego motywacją jest pomoc i informowanie, a nie zarabianie na treściach, jest e-wolontariuszem - tłumaczyła ideę konkursu Marzena Kacprowicz z Fundacji Dobra Sieć, która jest jego pomysłodawcą.
Zwycięski projekt jest inicjatywą Centrum Cyfrowego Projektu: Polska i umożliwia internautom tworzenie wirtualnej bazy danych zabytkowych obiektów. Na stronie [link widoczny dla zalogowanych] każdy może dodać własną informację o zabytku, na który natrafił w swojej okolicy lub podczas podróży. Można też dołączyć zdjęcie, krótki opis oraz informację o jego lokalizacji. Dzięki temu powstaje też interaktywna mapa zabytków.
Drugie miejsce zajęły ex aequo: projekt GuideSign.pl, czyli portal dla podróżujących tworzony przez internautów, na którym informacje dotyczące atrakcji turystycznych mają formę krótkich filmów w języku migowym, oraz Bajkownia.org - strona internetowa, na której pasjonaci udostępniają nieodpłatnie napisane przez siebie bajki i opowiadania dla dzieci.
Na trzecim miejscu w konkursie znalazły się równorzędnie: internetowa rozgłośnia Radio In tworzona przez osoby niepełnosprawne z całej Polski oraz inicjatywa Fundacji ITAKA - działająca na Facebooku interaktywna mapa zaginionych osób, dzięki której w poszukiwania mogą czynnie zaangażować się osoby z najbliższej okolicy zaginionego.
Wyróżniony został także portal DomyDziecka.org, który zawiera m.in. zbiór praktycznych informacji dotyczących adopcji oraz bazę danych wszystkich domów dziecka w Polsce.
Fundacja Dobra Sieć przeprowadziła konkurs "Odkryj e-wolontariat" po raz piąty. Do wzięcia w nim udziału mogli zgłosić się wszyscy, którzy realizują przedsięwzięcia wykorzystujące potencjał e-wolontariuszy - organizacje pozarządowe, instytucje, a nawet (przy spełnieniu pewnych warunków) grupy nieformalne.
Pomiędzy zwycięzców została rozdzielona pula nagród, która wynosiła 11 tys. zł. Nagrodzeni odebrali też pamiątkowe dyplomy.
W rywalizacji wzięło udział 40 projektów. O tym, które projekty zwyciężą, decydowali sami internauci w otwartym głosowaniu - przez miesiąc na stronach internetowych fundacji raz dziennie można było oddać głos na swojego faworyta.
Fundacja Dobra Sieć działa głównie w internecie, a za swój cel stawia sobie "rozwój wiedzy o stypendiach i e-wolontariacie oraz promocję nowych technologii jako narzędzia wzmocnienia społeczeństwa obywatelskiego i zaangażowania społecznego w Polsce". Organizacja prowadzi m.in. portal moje stypendium.pl, który jest bazą informacji o projektach stypendialnych w całej Polsce. Fundacja zapowiada kolejną, szóstą edycję konkursu "Odkryj e-wolontariat".
...
Warto promowac pomoc .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:40, 29 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Tomasz Pajączek | Onet
Zalegasz z czynszem? Odpracuj go
W niespełna cztery miesiące 100 osób odpracowało 35 tysięcy złotych długu wobec miasta. A są już kolejni chętni, którzy zalegają z czynszem za mieszkania komunalne i chcą spłacić dług pracując.
We Wrocławiu z takiej możliwości może skorzystać każdy użytkownik mieszkań komunalnych, który zalega z czynszem i nie ma pieniędzy na jego spłatę. - Do tej pory wpłynęło około 200 wniosków. 100 umów już jest w trakcie realizacji – mówi Agnieszka Gawędzka z Zarządu Zasobu Komunalnego we Wrocławiu.
Program ruszył w październiku 2013 roku. Jedna osoba już odpracowała swój dług wobec miasta. - Była to niewielka kwota rzędu 600 złotych – dodaje Agnieszka Gawędzka.
Obecnie zadłużenie lokatorów mieszkań komunalnych przekracza jednak 100 milionów złotych. Niektórzy zalegają ze spłatą kilkuset złotych, ale rekordziści nawet 100 tysięcy złotych. I takie osoby też zgłosiły się do odpracowania długu.
Do odpracowania zadłużenia zgłaszają się całe rodziny. Jak podkreślają urzędnicy – miejski program to szansa dla wszystkich, którzy wpadli w kłopoty finansowe.
Prace, które są wykonywane na rzecz gminy obejmują m.in. sprzątanie, odśnieżanie, porządkowanie dokumentów i mycie okien. Stawka to 10 złotych za godzinę.
We Wrocławiu dłużnikami jest prawie 12 tysięcy rodzin. Każdy, kto chce odpracować swój dług powinien zgłosić się do Biura Obsługi Klienta i podpisać z miastem umowę.
...
Zeby nie bylo niewolnictwa ! Zaczna doliczac procenty i pracuj do konca zycia !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:19, 29 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Droższy pobyt w izbie wytrzeźwień - 300 zł za noc
Radni Olsztyna zdecydowali w środę o podniesieniu opłaty za pobyt w miejscowej izbie wytrzeźwień. Osoby tam doprowadzone będą musiały zapłacić za noc 300 zł tj. o 50 zł więcej niż dotychczas.
Podwyżkę uzasadniono rosnącymi kosztami utrzymania izby. Wyliczenia, jakie przedstawiono w uzasadnieniu uchwały, wskazują, że w 2013 r. dobowy koszt pobytu jednej osoby wynosił 302 zł. "Ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi" określa, że maksymalna wysokość opłaty za pobyt w izbie wytrzeźwień nie może przekraczać 300 zł.
Z danych przedstawionych na środowej sesji olsztyńskiej rady miasta wynika, że uiegłym roku do izby trafiło nieco ponad 5 tys. osób. Jak powiedzia Błażej Gawroński - dyrektor Miejskiego Zespołu Profilaktyki i Terapii Uzależnień, który prowadzi izbę wytrzeźwień - w większości były to osoby bezdomne. Trafiały tam też osoby dowiezione przez służby mundurowe m.in. dlatego, że zagrażały swojemu życiu i zdrowiu lub zakłócały ład i porządek publiczny.
Gawroński powiedział , że od lat ściągalność należności za pobyt w olsztyńskiej izbie wytrzeźwień wynosi 20-25 proc.
...
To pijacy beda spac w sniegu i nie bedzie ,,problemu" ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:55, 30 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Ewelina Potocka | Onet
Kolejna ofiara mrozów - tym razem w centrum Gdyni
W jednej z altan śmietnikowych w centrum miasta straż miejska znalazła zwłoki mężczyzny. Przyczyną zgonu było najprawdopodobniej wyziębienie organizmu. Policja ustala tożsamość mężczyzny.
Zwłoki znalezione zostały wczoraj około godziny 18:00, pod pergolą przy śmietniku na ul. Abrahama w Gdyni, a więc w samym centrum miasta. Jak podaje policja, mężczyzna leżał na ziemi.
Na razie niewiele wiadomo na temat zmarłego, oprócz tego, że miał około 50 lat. Policja prowadzi czynności, które mają na celu ustalić tożsamość mężczyzny. Ustalane są także dokładne przyczyny zgonu.
- Mężczyzna nie posiadał przy sobie żadnych dokumentów. Jak wynika ze wstępnych ustaleń, nie jest on znany pracownikom Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gdyni - mówi Onetowi nadkom. Ewa Plucińska z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Policja wskazuje, że najprawdopodobniej przyczyną zgonu mężczyzny było nadmierne wychłodzenie organizmu.
- Z uwagi na ciężkie warunki pogodowe prosimy mieszkańców o wyrozumiałość. Jeśli nawet na klatce schodowej lub w altanie śmietnikowej zauważą osobę bezdomną, czasami nawet pod wpływem alkoholu, powinni zawiadomić straż miejską. Tylko w taki sposób będziemy mogli im pomóc. Reagujmy i bądźmy ludźmi - dodaje nadkom. Ewa Plucińska.
Kilka dni temu sześć osób zmarło z powodu wychłodzenia organizmu. Trzy kolejne ofiary mrozu znaleziono na Podkarpaciu, a jedną na Opolszczyźnie.
Na wychłodzenie organizmu szczególnie narażone są osoby starsze, dzieci oraz bezdomni, którzy mimo mrozów przebywają w nieogrzewanych altanach, piwnicach i pustostanach. Dzwoniąc na numery alarmowe: 997 lub 112, można informować o osobach potrzebujących pomocy.
Na terenie całego kraju działają noclegownie, dając schronienie przed mrozami wszystkim osobom bezdomnym. Na bieżąco wydawane są także ciepłe posiłki. Działa także bezpłatny numer infolinii 987, pod którym można uzyskać praktyczne informacje, m.in. gdzie w pobliżu znajdują się schroniska, jadłodajnie, punkty pomocy medycznej.
Zimą, podczas dogrzewania domów i mieszkań, znacznie częściej dochodzi do zatruć tlenkiem węgla. Straż pożarna prosi o większą rozwagę przy ogrzewaniu mieszkań i częstsze sprawdzanie stanu pieców oraz przewodów kominowych. Państwowa Straż Pożarna przestrzega też przed zatykaniem i zaklejaniem przewodów wentylacyjnych.
Objawami zatrucia czadem mogą być nudności, senność i bóle głowy. Aby zapobiec zatruciom, można zainstalować czujniki tlenku węgla.
...
Niestety znow .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:55, 30 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Lubelskie: osadzeni pomagają w walce z zimą
Zima nie odpuszcza, do walki z jej skutkami skierowano także osadzonych w zakładach karnych w Lubelskiem. To około 250 skazanych.
Podsądni pracują za darmo. Odśnieżają chodniki, ulice i place. Przede wszystkim w pobliżu szkół, szpitali i domów opieki społecznej.
Wcześniej zainteresowani takim wsparciem muszą złożyć zapotrzebowanie w wybranym zakładzie karnym. Lubelskie ulice sprzątało wczoraj 40 skazanych. W Chełmie pracowało ponad 70 odsiadujących wyroki w tamtejszym więzieniu, w Krasnymstawie ponad 40.
...
Brawo !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:28, 31 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Skarb Państwa wypłaci bezdomnemu 20 tys. zł zadośćuczynienia
Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał wcześniejszy wyrok Sądu Okręgowego
20 tys. zł zadośćuczynienia dostanie od Skarbu Państwa bezdomny, który przez pomyłkę sądu trafił na pół roku do więzienia, choć naprawił szkodę wyrządzoną swym przestępstwem.
Sąd Apelacyjny w Warszawie prawomocnie utrzymał wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie, nakazujący Sądowi Rejonowemu dla Warszawy-Śródmieścia wypłatę Władysławowi W. 20 tys. zł zadośćuczynienia.
W. został w 2006 r. skazany przez stołeczny sąd na pół roku więzienia w zawieszeniu. Uznano bowiem, że był tzw. "słupem", dzięki któremu wyłudzono od operatora telefonii komórkowej pieniądze za impulsy telefoniczne. W wyroku sąd nakazał W. naprawę wyrządzonej szkody w wysokości 200 zł.
Jeszcze przed tym wyrokiem, W. wpłacił na konto pokrzywdzonego operatora kwotę 750 zł (z których pokrzywdzony pobrał potem 200 zł, a resztę mu zwrócił). Sąd jednak nie dostrzegł w aktach odpowiedniego pisma od operatora. W maju 2008 r. - wobec niewykonania obowiązku naprawienia szkody - sąd wydał zarządzenie o wykonaniu zawieszonej wobec W. kary pozbawienia wolności. Wcześniej sąd usiłował bezskutecznie skontaktować się z W., który nie był dla sądu uchwytny jako bezdomny.
Zatrzymany przypadkowo, W. trafił w końcu do więzienia. Odbył karę między majem a listopadem 2009 r. Z więzienia słał listy do sądu, pytając czemu został w nim umieszczony. Dopiero we wrześniu 2009 r. dowiedział się o decyzji sądu ws. wykonania jego kary. Po wyjściu W. z więzienia, na wniosek RPO, sąd uchylił swe zarządzenie o wykonaniu kary.
W pozwie do SO W. wystąpił o 100 tys. odszkodowania i zadośćuczynienia od SR za niesłuszne odwieszenie jego kary. SO przyznał mu 20 tys. zadośćuczynienia, uznając iż doznał on krzywdy w wyniku umieszczenia go w więzieniu bez podstawy prawnej. SO dodał, że pobyt w więzieniu musi być uznany za bezprawny.
Prokuratoria Generalna Skarbu Państwa odwołała się do SA, wnosząc o oddalenie pozwu bądź o ponowne rozpatrzenie sprawy. Radca PG Wojciech Dachowski argumentował, że po wyroku karnym wobec W. nie wpłacał on już żadnych kwot, a dopiero wtedy powstał sądowy obowiązek naprawienia szkody. Dodał, że wpłata przed wyrokiem nie może być rozumiana jako wykonanie takiego obowiązku.
SA oddalił apelację, dodatkowo przyznając W. 2 tys. zł kosztów procesu apelacyjnego. - SO słusznie uznał, że powód naprawił szkodę i nie musiał płacić dodatkowych 200 zł po wyroku - mówiła sędzia Hanna Muras w uzasadnieniu wyroku SA. Według SA nie ma znaczenia, że te pieniądze wpłacono jeszcze przed wyrokiem.
Sędzia dodała, że w 2008 r. pokrzywdzony operator pisał do SR (zanim ten zarządził wykonanie kary), iż W. naprawił szkodę. "Przesłanką postanowienia o wykonaniu kary jest uchylanie się sprawcy od obowiązku, a z tego pisma wynikało, że powód z obowiązku wywiązał się" - powiedziała. - Dlaczego SR nie wziął tego pod uwagę, nie wiadomo - oświadczyła sędzia Muras. Zdaniem SA decyzja SR zapadła z rażącym naruszeniem prawa.
Według informacji uzyskanych przez PAP, nie toczyło się żadne postępowanie dyscyplinarne wobec sędziego, który zdecydował o wykonaniu kary wobec W.
W Sądzie Apelacyjnym nie stawił się ani W., ani jego adwokat.
...
Zagmatwana sprawa .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:33, 31 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
10 tys. zł na leczenie i rehabilitację dla 8-latka z rzadką chorobą
Czek na ponad 10 tys. zł otrzymali w radomskim magistracie rodzice 8-letniego Szymona cierpiącego na rzadką chorobę Hallervordena-Spatz’a. Pieniądze udało się zebrać dzięki przedświątecznej akcji wspólnego malowania bombek choinkowych przez znanych radomian.
Akcja "Przyjaciele dzieciom" to wspólna inicjatywa radomskiego magistratu oraz Caritas Diecezji Radomskiej.
Podczas piątkowego spotkania rodzice 8-letniego Szymona dziękowali organizatorom akcji i darczyńcom za wsparcie. Podkreślali, że dzięki takiej akcji nie czują się sami ze swoim problemem. Pieniądze mają być przeznaczone na leczenie i rehabilitację chłopca.
Choroba Hallervordena Spatza, na którą cierpi 8-letni Szymon polega na zwyrodnieniu układu nerwowego z nagromadzeniem się żelaza w mózgu. To rzadkie schorzenie charakteryzuje się neurologicznym postępującym zaburzeniem ruchowym.
Akcja "Przyjaciele dzieciom" zorganizowana została po raz siódmy. Do udziału w przedsięwzięciu magistrat rokrocznie zaprasza znane osoby publiczne. W akcji tradycyjnie biorą udział przedstawiciele świata kultury, duchowieństwa, biznesu, samorządowcy, politycy, dziennikarze, szefowie służb i instytucji, często razem z rodzinami. Wszyscy zbierają się w jednym miejscu, by własnoręcznie pomalować bombki choinkowe. Następnie ozdoby zostają zlicytowane podczas specjalnego koncertu, a dochód jest przeznaczany na cele charytatywne. Dotychczas udało się w ten sposób zebrać blisko 30 tys. zł.
....
Pieknie .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:48, 31 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Policja: z wychłodzenia ostatniej doby zmarło siedem osób
Policja: z wychłodzenia ostatniej doby zmarło siedem osób - PAP
Ostatniej doby z wychłodzenia zmarło w Polsce siedem osób, w sumie od początku stycznia 43 osoby - alarmuje policja. MSW apeluje o rozwagę podczas mrozów i zwracanie szczególnej uwagi na ludzi bezdomnych, starszych oraz dzieci.
MSW oraz policja i strażacy przypominają, że takie osoby potrzebują większego wsparcia, szczególnie zimą, gdy temperatury spadają, a podczas dużych opadów śniegu poruszanie się bywa utrudnione.
W takich sytuacjach można dzwonić na numery alarmowe: 997, 112, 998 lub 999. Służby porządkowe, w tym policjanci i strażnicy miejscy w całym kraju, patrolują ulice, a w trakcie dużych mrozów sprawdzają ogródki działkowe, piwnice, pustostany i pozostałe miejsca, w których mogą przebywać bezdomni. Funkcjonariusze kontaktują się z ośrodkami pomocy społecznej i informują o osobach, które z racji swojego wieku, samotności, bądź złej sytuacji materialnej, wymagają szczególnej troski. W ośrodkach wsparcia osoby bezdomne mogą się ogrzać, zjeść ciepły posiłek i spędzić noc w bezpiecznych warunkach.
Na terenie całego kraju działają noclegownie, dając bezpieczne schronienie przed mrozami wszystkim osobom bezdomnym. Na bieżąco wydawane są także ciepłe posiłki. Działa także bezpłatny numer infolinii 987, pod którym można uzyskać praktyczne informacje, m.in. gdzie w pobliżu znajdują się schroniska, jadłodajnie, punkty pomocy medycznej.
Tylko w województwie mazowieckim podczas zimy bezdomni mają do dyspozycji 71 placówek (w tym 26 w Warszawie) posiadających łącznie prawie 3,5 tys. miejsc (1498 w Warszawie, 95 w Radomiu, 55 w Ostrołęce, 73 w Płocku, 40 w Siedlcach). Są to zarówno noclegownie i schroniska oferujące czasowy pobyt i pełne wyżywienie, jak też hostele zapewniające stałe lub czasowe zamieszkanie, wyżywienie oraz opiekę.
Na Mazowszu działa również 25 jadłodajni i punktów żywienia (10 w stolicy), wydających dziennie ponad 5 tys. posiłków. W czasie zimy działają także punkty pomocy medycznej – w Łaźniewie w powiecie warszawskim zachodnim (al. Księży Orionistów 1), Radomiu (ul. Główna 16) oraz w Warszawie (ul. Wolska 172). W stolicy do dyspozycji bezdomnych jest także pralnia (ul. Grochowska 259a). Pełna lista obiektów, które przyjmują bezdomnych, znajduje się na stronie internetowej [link widoczny dla zalogowanych]
Zimą podczas dogrzewania domów i mieszkań częściej dochodzi do zatruć tlenkiem węgla. Straż pożarna od początku okresu grzewczego apeluje o rozwagę przy ogrzewaniu mieszkań i częstsze sprawdzanie stanu pieców oraz przewodów kominowych.
Od 1 września zeszłego roku z powodu zatrucia tlenkiem węgla zmarło 46 osób. W tym samym okresie strażacy odnotowali blisko 2,5 tys. zdarzeń związanych z ulatniającym się tlenkiem węgla, w których poszkodowanych zostało 1,4 tys. osób. W ubiegłorocznym sezonie grzewczym w wyniku zatrucia czadem zginęło w Polsce 91 osób. To o 15 mniej niż w sezonie - 2011/12.
Straż Pożarna przestrzega przed zatykaniem i zaklejaniem przewodów wentylacyjnych. Strażacy przypominają również, że niepokojącymi objawami świadczącymi o ulatniającym się czadzie mogą być nudności, senność i bóle głowy. Aby zapobiec zatruciom tlenkiem węgla, warto zainstalować w domu lub mieszkaniu czujniki, które zaalarmują w przypadku wystąpienia zagrożenia.
...
Niestety kolejne ofiary .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:08, 02 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Od czterech lat "ściga się" ze śmiercią, każdy może pomóc
– Jeśli teraz nie wykorzystam szansy, żeby uratować życie mojego dziecka, to już jej więcej nie będę jej miała. Nie będę mogła z tym żyć – mówi mama Dominika. Chłopiec cierpi na rzadką odmianę złośliwego raka. Nowotwór zaatakował jego układ nerwowy. Jedynym ratunkiem może okazać się kosztowne leczenie za granicą.
...
Niestety .
Ma 83 lata, a w domu minus 12 stopni
Bez okien, prądu i wody. W takich warunkach mieszka 83-letnia pani Zofia. Kobietę znalazł w walącym się domu na skraju wsi Łabędzie (Zachodniopomorskie) dzielnicowy.
....
Wspaniale warunki !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:09, 02 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Studenci UTW zbierają okulary dla Afryki
Słuchacze Uniwersytetu Trzeciego Wieku WSG zbierają używane okulary dla potrzebujących mieszkańców Afryki.
- Dla większości z nas okulary często nie mają większej wartości, ale dla mieszkańca Afryki mogą oznaczać odzyskanie ostrości widzenia i większy komfort trudnego życia - tłumaczą organizatorzy akcji.
Jeżeli masz w domu niepotrzebne okulary, możesz oddać je potrzebującym. W większości krajów Afryki wzrok narażony jest na silne oddziaływanie szkodliwego promieniowania UV, dlatego słuchacze UTW zachęcają do przekazywania także używanych okularów przeciwsłonecznych.
Okulary można składać w biurze Uniwersytetu Trzeciego Wieku WSG do 14 lutego.
...
Ciekawa akcja .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:35, 02 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Aukcja wiecznych piór i koncert charytatywny dla artystów
Wieczne pióra i zegarki należące do znanych osób będzie można wylicytować 16 lutego, podczas koncertu charytatywnego "Kocham, więc jestem", zorganizowanego przez Fundację Anny Dymnej "Mimo wszystko" i Filharmonię Krakowską.
W koncercie, który odbędzie się w Filharmonii Krakowskiej, wystąpi kubański muzyk Jose Torres. Wraz ze swoim zespołem Havana Dreams oraz Chórem Filharmonii Krakowskiej zagra na rzecz krakowskich artystów znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej.
Podczas towarzyszącej koncertowi aukcji będzie można kupić wieczne pióra i zegarki podarowane m.in. przez Elżbietę Bieńkowską, Dorotę Masłowską, Anję Rubik, Jacka Majchrowskiego, Jonathana Carrolla, Donalda Tuska i Bogdana Zdrojewskiego.
Anna Dymna, prowadząca aukcję razem z Bronisławem Majem, obdaruje również trzy osoby swoimi piórami.
Dochód z koncertu zostanie przekazany na pomoc dla chorych krakowskich artystów: muzyka i chórzysty Władysława Kamejszo i jego żony Jolanty oraz aktora Henryka Majcherka.
- "Kocham, więc jestem" – naszym spotkaniem udowadniamy, że to nie są słowa na wyrost. Miłość jest największą siłą człowieka – podkreśla Anna Dymna.
Na aukcji zabraknie pióra poetki Julii Hartwig, które zostało skradzione podczas przesyłki.
- W wywiadach będę prosiła pana złodzieja, żeby zechciał jednak wpłacić jakieś pieniądze na konto Fundacji "Mimo Wszystko" – powiedziała Anna Dymna.
- Po pierwsze, nielegalnie, wszedł w posiadanie pióra należącego do wielkiej poetki, po drugie, przedmiot ten jest magiczny, bo zawiera ogrom życzliwości oraz wrażliwości pani Julii - podkreśliła. Jak stwierdziła, "dobrze by się też stało, gdyby pan złodziej nie tylko miał świadomość, jak bardzo cenny przedmiot posiada, ale zapoznał się również z utworami poetki".
- Kiedy w najnowszym tomie pani Julii przeczytałam wiersz "Życie, o życie", zrozumiałam, że nad tą kradzieżą nie ma sensu załamywać rąk. Pomimo że w naszej rzeczywistości dochodzi do różnych przykrych incydentów, życie należy chwalić i działać mimo wszystko – powiedziała Anna Dymna.
Fundacja Anny Dymnej "Mimo Wszystko" oraz Filharmonia im. Karola Szymanowskiego w Krakowie już po raz szósty organizują koncert charytatywny na rzecz artystów znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej.
....
Pieknie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:36, 02 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Papieski jałmużnik odprawił w Rzymie mszę dla bezdomnych
Papieski jałmużnik arcybiskup Konrad Krajewski odprawił w niedzielę w Rzymie mszę dla kilkuset bezdomnych i biednych. Podczas liturgii w bazylice na Zatybrzu modlono się za wszystkich, którzy zmarli na ulicach.
Kazanie w bazylice Santa Maria in Trastevere arcybiskup Krajewski zaczął od słów: „Dzisiaj rano przed przyjściem tutaj do was pozdrowiłem papieża Franciszka mówiąc, że idę odprawić tę mszę. On mnie wysłuchał i potem powiedział: +nie będę mógł przyjść, ale powiedz wszystkim, że ściskam ich mocno, mocno, mocno+”.
Msze za bezdomnych, którzy zmarli na ulicach odprawiane są w Wiecznym Mieście od 30 lat, w rocznicę śmierci rzymianki Modesty Valenti. Ta starsza kobieta koczowała na dworcu kolejowym Termini. Umarła dlatego, że kiedy źle się poczuła i wezwano do niej karetkę, pielęgniarze odmówili udzielenia jej pomocy, bo była brudna i zaniedbana.
Po mszy, zorganizowanej przez dobroczynną Wspólnotę św. Idziego, jej uczestnicy zostali zaproszeni na obiad wydany w salach parafialnych.
....
To jest glowna rola ksiezy i pomoc !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:47, 03 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Ikonowicz: Warszawa wprowadza ludzi ubogich w pułapkę
W Warszawie jest 1,1 tys. budynków komunalnych ogrzewanych prądem. Lokatorom, którzy nie mogą zapłacić rachunków za energię elektryczną, powinno pomóc miasto - przekonują burmistrz Ursynowa Piotr Guział i działacz społeczny Piotr Ikonowicz. Zdaniem tego drugiego miasto "wprowadza ubogich ludzi w pułapkę".
- Do Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej (KSS) przychodzi coraz więcej ludzi, którzy mają odłączany prąd. Ci ludzie są postawieni przed wyborem - albo zamarzać w swoich mieszkaniach, w których mają odcięty prąd, albo podłączać się nielegalnie. Znam bardzo wiele kamienic, w których większość mieszkań jest podłączona nielegalnie. Ci ludzie narażają się na sankcje karne po to, żeby ich dzieci nie zamarzały i nie chorowały - mówił reprezentujący KSS Ikonowicz podczas konferencji prasowej zwołanej w poniedziałek przed stołecznym ratuszem.
W jego ocenie to miasto "wprowadza ubogich ludzi w pułapkę", bo przyznaje im mieszkania komunalne i socjalne ogrzewane energią elektryczną. W niektórych przypadkach rachunki za nią sięgają w miesiącu nawet powyżej 1 tys. zł. - Skala tego problemu jest duża, ale nie jest to skala nie do udźwignięcia dla Warszawy. To jest bogate miasto, które na różne prestiżowe inwestycje, takie dekoracyjne, wydaje mnóstwo pieniędzy - dodał Ikonowicz.
Burmistrz Ursynowa, lider Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej Piotr Guział przytoczył dane, z których wynika, że w stolicy jest ok. 2,5 tys. budynków komunalnych. Prawie 2/3 z nich nie jest podłączona do sieci ciepłowniczej - 1,1 tys. budynków jest ogrzewanych prądem, a ponad 400 - paliwem stałym.
Guział i Ikonowicz zaapelowali do prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, by rozważyła możliwość zawarcia porozumienia miasta z RWE - dostawcą energii elektrycznej - dzięki któremu w sezonie zimowym niemożliwe będzie odcinanie prądu do mieszkań, w których ogrzewanie zależy od dostaw energii elektrycznej (jest ona niezbędna także do uruchomienia części piecyków gazowych). W porozumieniu tym miasto miałoby zagwarantować, że rachunki mieszkańców zostaną zapłacone. Według ich wyliczeń kosztowałoby to miasto maksymalnie 10 mln zł rocznie.
Pytana o te propozycje wicerzecznik stołecznego ratusza Agnieszka Kłąb powiedziała dziennikarzom, że lokatorzy mieszkań komunalnych, których nie stać na płacenie rachunków, mogą starać się o dodatki mieszkaniowe. Mogą też liczyć na zamianę mieszkania na tańsze w utrzymaniu.
Średnia wysokość zasiłku mieszkaniowego to 236 zł, ale zależnie od sytuacji gospodarstwa domowego, może to być od 30 do 1 tys. zł. W 2012 r. miasto wydało na dodatki mieszkaniowe 36,6 mln zł.
Kłąb zaznaczyła, że w mieście realizowany jest też program "Ciepło sieciowe w budynkach komunalnych", dzięki któremu do centralnego ogrzewania i ciepłej wody podłączono 66 budynków, tj. blisko 1400 lokali (z czego 1100 na Pradze Północ i Pradze Południe), na co miasto wydało 21 mln zł. W tym roku podłączonych będzie kolejnych 370 mieszkań, co będzie kosztować 5 mln zł.
>>>
Pomoc musi byc madra !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:16, 04 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Czujniki czadu mogą uratować życie. Strażacy apelują
Strażacy apelują do osób samodzielnie ogrzewających domy, aby zainwestowały w proste czujniki czadu. Koszt takiego urządzenia to ok. 100 zł, a dzięki niemu możemy uratować życie - informuje Radio Plus Gorzów.
Takie urządzenie w chwili zagrożenia wydaje głośny dźwięk i ostrzega domowników przed niebezpieczeństwem. Jest to szczególnie ważne w nocy, podczas snu.
W ubiegłym tygodniu w Bydgoszczy czadem podtruła się rodzina z ulicy Przemysłowej. Tam winna była niedrożna wentylacja.
Czad jest bardzo niebezpieczny, bo nie można go wyczuć. Ulatnia się najczęściej z niesprawnych piecyków gazowych i przez nieszczelne kominy.
Strażacy przypominają, że obowiązkiem właściciela jest zlecanie przeglądów wentylacji i kominów spalinowych. W przypadku ogrzewania paliwem stałym - cztery razy do roku, a gazem lub olejem - dwa razy do roku.
...
Uwazajcie na siebie .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:17, 04 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Londyn: w centrum dla bezdomnych jedna trzecia to Polacy
W Londynie działa nowe centrum dla bezdomnych - Thinkstock
W Londynie działa nowe centrum dla bezdomnych, gdzie jedna trzecia potrzebujących to Polacy. Teraz w prosty sposób można wesprzeć ludzi, którzy często z dnia na dzień tracą dach nad głową.
Nowe centrum dla bezdomnych ruszyło w Fulham Broadway Methodist Church w południowo-zachodnim Londynie. - Jest to całkowicie nowy projekt, stanowiący część dużego przedsięwzięcia - zaznacza jego koordynator, Krzysztof Kawczyński. Obecnie w nocnym centrum dach nad głową znajdzie ok. 70-80 osób, a dzienne gości ono do 150 osób.
Punkt przeznaczony jest głównie dla bezdomnych. Jednak może tam przyjść każdy, kto chce się ogrzać, najeść, wykąpać, porozmawiać lub uzyskać konkretną pomoc prawną. - Nie pytamy, kim są nasi goście i z jakich krajów przybyli. Staramy się pomóc każdemu - bez względu na kolor skóry, narodowość i religię - podkreśla Kawczyński.
- Możecie sobie wyobrazić, ile potrzeba żywności, odzieży, środków czystości oraz pieniędzy, by móc prowadzić taką działalność. My działamy całkowicie charytatywnie, a pomoc od władz jest jedynie symboliczna - dodaje kierownik projektu. Zdecydowana większość niezbędnych środków pochodzi z rozmaitych darowizn i zbiórek - i właśnie o taką pomoc prosi organizacja.
Stowarzyszeniu szczególnie zależy na odzieży (głównie męskiej), żywności o długich datach ważności (makaron, ryż konserwy, kawa, herbata, słodycze itp.), a także na środkach czystości i higieny osobistej. - Bardzo zależy nam również na męskich butach, bo taki towar najtrudniej zdobyć - zaznacza koordynator.
Dzienne centrum na Fulham działa dzięki nieodpłatnej pracy wolontariuszy, którzy przygotowują posiłki, prowadzą magazyn odzieżowy, pomagają w tłumaczeniach itp. Ale ich również jest za mało, dlatego organizacja szuka ochotników, którzy są w stanie podzielić się swoim czasem z innymi, często bardzo samotnymi ludźmi. - Oczywiście potrzebujemy również gotówki, bo bez niej nie da się prowadzić takiej działalności. Każda kwota jest dla nas bardzo cenna - dodaje Kawczyński.
- Bardzo zależy mi, by obalić obiegowy stereotyp Polaka, który tylko bierze, nie dając nic w zamian. Niech okaże się, że my Polacy potrafimy współdziałać w słusznych celach i potrafimy dzielić się z innymi - podkreśla.
Centrum mieści się w Fulham Broadway Methodist Church, 452 Fulham Road SW6 3TB w Londynie. Z koordynatorem centrum, Krzysztofem Kawczyńskim, można się kontaktować, dzwoniąc pod numer: 075 4418 4684 lub pisząc na adres: [link widoczny dla zalogowanych].
....
Cenna inicjatywa .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:59, 04 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Oddaj krew, uratuj życie
Pomimo ogromnego postępu medycyny, jak dotąd nie udało się wytworzyć substancji, która w pełni zastąpiłaby ludzką krew. Jedynym jej źródłem są zdrowi ludzie, którzy rozumieją, że oddanie krwi to rodzaj posłannictwa – a pomóc może właściwie każdy.
Oddając krew można wyobrazić sobie, że ten cenny dar uratuje komuś życie – dzięki czemu ktoś będzie mógł świętować kolejne urodziny, rocznicę, przeżyć kolejne wakacje, spacer na plaży, noc pod gwiazdami. Osoba, która otrzymuje krew jest dawcy nieznana, ale warto zdać sobie sprawę, że ta osoba jest czyimś ojcem, matką, dziadkiem lub przyjacielem.
Gmina Maków już od 2010 roku organizuje akcję honorowego oddawania krwi. Najbliższa akcja odbędzie się w Gimnazjum Św. Wojciecha w Makowie 20 marca 2014 roku – czwartek w godz. od 9.00 do 12.00. Każdy krwiodawca otrzyma miłą niespodziankę.
Każda zdrowa osoba, która ukończyła 18 lat, a nie przekroczyła 65 roku życia jest potencjalnym dawcą krwi. Liczy się każda grupa krwi.
Więcej informacji: kontakt z Marcinem Krawczykiem, tel. (46)831-20-17 wew. 105, kom: 667-665-628.
...
Tak krew to zycie .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:57, 05 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
W Brnie zatrudniono antykloszardowych „powstrzymywaczy”
Shutterstock
Od początku stycznia w autobusach i tramwajach w Brnie pracują "powstrzymywacze". Ich zadaniem jest niewpuszczanie do pojazdów pasażerów, którzy są pijani, śmierdzą, lub w wyglądają na takich, którzy mogą zakłócić podróż innym.
22 pracowników miejskiego przewoźnika otrzymało odpowiednie umundurowanie i uprawnienia znacznie przekraczające to, co może zrobić zwykły kontroler. Nie tylko sprawdzają bilety. Mają obowiązek interweniować, gdy do pojazdu chce wsiąść ktoś, kto śmierdzi lub się awanturuje. Pilotażowy projekt zaplanowano wstępnie na trzy miesiące.
"Chłopcze, ustąp pani miejsce"
- To część większej kampanii, która ma przekonać mieszkańców, że transport publiczny jest bezpieczny i atrakcyjny. Chcemy zachęcić więcej osób do korzystania z niego - wyjaśnia rzecznik miejskiej spółki przewozowej Linda Hailichova. - "Powstrzymywacze" [czeska prasa nazywa ich "preventiste" - red.] nie tylko będą pilnować porządku, ale jeśli zobaczą np. starszą osobę, pomogą jej wsiąść do pojazdu. Mają interweniować również gdy zobaczą siedzącego nastolatka, a obok niego stojącą staruszkę - tłumaczy serwisowi iDnes.cz.
Choć największy kłopot z pijanymi i awanturującymi się pasażerami jest na liniach nocnych, "powstrzymywacze" mają jeździć za dnia. W nocy wciąż walka z nimi będzie polegała na kontakcie kierowcy lub motorniczego z policją.
Mieszkańcom miasta, przepytywanym przez dziennikarzy, pomysł się podoba. Narzekają na częste przypadki agresywnych i wulgarnych pijaków. Bywa, że kierowca lub motorniczy w zatłoczonym pojeździe nawet nie widzi, że coś się dzieje, a często boi się interweniować. - Jeżdżę regularnie tramwajem, jeśli ktokolwiek w takiej sytuacji chce interweniować, to bardzo się z tego cieszę - mówi mieszkanka Brna Zuzana Fialova.
Śmierdzenie nie wystarczy
Za to pomysł budzi wątpliwości prawników. Hailichova nie ukrywa, że celem jest usunięcie z autobusów i tramwajów ludzi brudnych i śmierdzących, choć zastrzega, że mowa o "skrajnych i oczywistych przypadkach", gdy ktoś ewidentnie przeszkadza innym. - Ale pasażer może zostać wyrzucony z pojazdu tylko jeśli zanieczyszcza otoczenie lub innych. Śmierdzenie nie wystarczy - ostrzega prawniczka Monika Tesarova. - Tak naprawdę każdy może pachnąć jak chce - dodaje.
- W tej sytuacji decyduje kodeks cywilny. Według niego jeśli z autobusu wyrzucimy śmierdzącą osobę z ważnym biletem, to gwałcimy jej godność i osobiste prawa. Tak potraktowany pasażer, może skutecznie pozwać przewoźnika - tłumaczy.
Jak to robią w stolicy
Pomysł z Brna jest tylko jednym z kilku jakie są próbowane tej zimy w Czechach. W Pradze na niektórych linia jeżdżą specjalnie oddelegowani strażnicy miejscy. Jednocześnie pod koniec zeszłego roku w ratuszu doszło do spotkania władz miasta z organizacjami pozarządowymi. Efektem są zespoły, które w komunikacji miejskiej proponują kloszardom odwiezienie do noclegowni.
W Libercu od godz. 20. pasażerowie są wpuszczani do autobusów tylko pierwszymi drzwiami. Kierowca ma prawo odmówić wpuszczenia kogoś, kto może sprawiać kłopot.
...
Sytuacja jest trudna . Z jednej strony ubodzy . Z drugiej trudno aby gosc zarzygany oblepiony odchodami ladowal sie miedzy ludzi .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:59, 05 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Katarzyna Nylec | Onet
Progresywny rock wypromuje dobroczynność
Piekarski Dom Dziecka oraz Stowarzyszenie "Przyjaciel" wspierające byłych i obecnych wychowanków placówki, po raz pierwszy organizują koncert promujący przekazywanie 1 procenta na rzecz organizacji pozarządowych.
– To także promocja naszego stowarzyszenia, które w tym roku uzyskało status organizacji pożytku publicznego i może otrzymywać pomoc finansową w postaci jednego procenta podatku – mówi Halina Czapla- Ilga, dyrektor Domu Dziecka w Piekarach Śląskich.
Impreza rozpocznie się dzisiaj o godz. 17 w Ośrodku Kultury Andaluzja w Piekarach. Wystąpi grupa Osada Vida - grająca progresywnego rocka kapela. Jako drugi wystąpi skład MDM – Muzyka dla Miasta – duet śpiewający i grający rap. Jednak nie występy są istotą tego spotkania.
- Chodzi nam przede wszystkim o stworzenie dobrej atmosfery wokół piekarskich organizacji, na które można przekazywać 1 procent swojego podatku. Zależy nam, by te pieniądze trafiły do piekarskich stowarzyszeń lub do takich organizacji, które działają na rzecz mieszkańców naszego miasta. Najlepszym rozwiązaniem byłoby oczywiście przekazanie ich naszej organizacji – tłumaczy dyrektor.
Od lat w mieście wzrasta liczba osób, które przekazują 1 procent podatku organizacjom pożytku publicznego. W roku podatkowym 2012 z takiej możliwości skorzystało 11 tys. 992 piekarskich podatników, co stanowiło ok. 48 proc. uprawnionych. W roku 2013 spośród 19 tys. 255 podatników uprawnionych do skorzystania z możliwości przekazanie 1 procenta na rzecz OPP skorzystało 14 tys. 128 podatników, co stanowi 73 proc. uprawnionych. Łącznie kwota, jaką przekazał tutejszy Urząd Skarbowy wynosi 696 tys. 302 zł.
Stowarzyszenie "Przyjaciel" pomaga wychowankom piekarskiego Domu Dziecka, przygotowywanie ich do samodzielności prowadząc m.in. szkolenia warsztatowe. Przypomnijmy, że w mieście działa dziś sześć mieszkań rodzinkowych. Stowarzyszenie prowadzi również szkolenia aktywizujące dla rodziców swoich podopiecznych.
- Dla byłych wychowanków proponujemy wsparcie finansowe i pomoc w zdobywaniu umiejętności i kompetencji w samodzielnym życiu – uzupełnia Czapla-Ilga.
Najlepszym efektem dobrej pracy Domu Dziecka jak i stowarzyszenia są wychowankowie, którzy opuścili placówkę i doskonale radzą sobie w życiu. Jeden z nich pojawi się na dzisiejszej imprezie. Pan Dawid Domin to były podopieczny Domu Dziecka w Piekarach Śląskich, który odkrył w sobie prawdziwy talent kulinarny i wciąż go rozwija. Gotował już m.in. w hotelu na Krecie. Dziś odbędzie się pokaz jego kulinarnych umiejętności, a uczestnicy spotkania spróbują dań na jeden kęs, które można jeść rękami, czyli tzw. finger food.
...
Brawo .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|