Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135929
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:58, 16 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Białoruś: byli więźniowie polityczni wzywają UE, by broniła obecnych
Byli więźniowie polityczni i przedstawiciele partii opozycyjnych w Białorusi podkreślili w wydanym dzisiaj oświadczeniu, że UE powinna nadal domagać się zwolnienia więźniów politycznych w ich kraju.
Uczestnicy forum "Więźniowie polityczni Białorusi" w Mińsku wyrazili przekonanie, że wobec władz białoruskich należy stosować strategię trzech kroków: "zwolnienie i rehabilitacja wszystkich więźniów politycznych Białorusi", "przeprowadzenie uczciwych i wolnych wyborów", a dopiero potem "kredyty i inwestycje".
Wyrazili też "zaniepokojenie i oburzenie tym, że wbrew oficjalnemu stanowisku UE jest prowadzony dialog z białoruskim reżimem bez zwolnienia więźniów politycznych".
- Uważamy, że brak odpowiedzialności i pryncypialności europejskich urzędników prowadzi do nasilenia represji i pojawiania się nowych więźniów politycznych – napisano w oświadczeniu, przypominając niedawną wypowiedź szefowej misji dyplomatycznej UE na Białorusi Mairy Mory.
Pod koniec września Mora w programie białoruskiej telewizji ONT poświęconym Ukrainie zaapelowała do Białorusinów: "Popierajcie swojego prezydenta, żeby w sąsiednim państwie nie było więcej wojny".
Reagując na oburzenie białoruskich środowisk opozycyjnych, Mora podkreśliła później, że apelowała jedynie o to, by popierać Alaksandra Łukaszenkę w jego postawie wobec Ukrainy. - Zdumiewająca liczba Białorusinów ma zupełnie inny pogląd na wydarzenia w sąsiednim kraju – zaznaczyła. Powiedziała też, że "stanowisko UE odnośnie do sytuacji na Białorusi, w tym w sferze praw człowieka, jest niezmienne".
Na dzisiejszym forum wezwano też Białorusinów, by domagali się zwolnienia więźniów politycznych i nie dopuszczali do pojawiania się kolejnych.
W forum wzięli udział m.in. jeden z liderów opozycyjnej organizacji Białoruska Chrześcijańska Demokracja (BChD) Pawieł Siewiaryniec, który odzyskał wolność w październiku 2013 r., oraz szef Zjednoczonej Partii Obywatelskiej (ZPO) Anatol Labiedźka, zwolniony w kwietniu 2011 r. Obu zatrzymano po rozpędzeniu przez władze protestów po wyborach prezydenckich w 2010 r.
Forum zostało zorganizowane przez czołowe białoruskie organizacje opozycyjne, w tym Partię BNF, ZPO, ruch "O Wolność" i kampanię "Mów Prawdę!".
Według Centrum Praw Człowieka "Wiasna" na Białorusi jest obecnie siedmiu więźniów politycznych, w tym jeden z kandydatów opozycji w wyborach prezydenckich 2010 r. Mikoła Statkiewicz, który odsiaduje wyrok sześciu lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze.
...
Sami widzicie standardy UE ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135929
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:19, 20 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Łukaszenka bierze się za próżniaków
W Białorusi ciężkie czasy mogą nastać dla bezrobotnych. Prezydent Aleksander Łukaszenka na naradzie rządowej polecił skierować ich do pracy.
Prezydent Łukaszenka oświadczył, że w kraju jest około pół miliona ludzi nie zaangażowanych w gospodarkę kraju. Jego zdaniem w tej grupie może być 100 tysięcy gospodyń domowych. Pozostali to próżniacy: - 400 tysięcy ludzi należy - w imieniu rewolucji - skierować do pracy. Obiboków nie powinno być w kraju - stwierdził Łukaszenka.
Na Białorusi w ubiegłym roku pojawił się pomysł opodatkowania "darmozjadów społecznych". Jednak nie został wprowadzony w życie, gdyż w praktyce trudno określić kto nim jest.
U naszych sąsiadów zza Buga oficjalnie bezrobocie nie przekracza jednego procenta. Jednak niepracujący stanowią około 10 procent czynnej zawodowo ludności. Część ludzi nie chce rejestrować się, jak na przykład bezrobotni ze względu na niskie zasiłki. Inni jednak pracują na czarno. Korzystają przy tym z bezpłatnej służby zdrowia czy oświaty.
"Kulinarne" orędzie
Prezydent Białorusi słynie z odważnych i kontrowersyjnych sformułowań, kierowanych do swoich rodaków. W kwietniu, podczas dorocznego orędzia do narodu, udzielił kilku kulinarnych rad obywatelom Białorusi. Zalecił wówczas wszystkim, by nie łączyli mięsa z ziemniakami... szczególnie przed snem. - Druga rada – nie trujcie się żywnością wyprodukowaną za granicą - mówił.
- Po co jeść mięso z ziemniakami? Weź zjedz ze śledziem albo z rybą! Po co na noc żresz z bulwami to mięso i kładziesz się spać? Jak Ty będziesz spał i jak się obudzisz? - grzmiał z mównicy prezydent Białorusi.
...
Najwiekszy darmozjad to on .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135929
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:04, 21 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Białoruski sąd utrzymał w mocy wyrok wobec obrońcy praw człowieka
Sąd w Mińsku utrzymał w mocy wyrok czterech lat pozbawienia wolności, skrócony później na mocy amnestii do trzech lat, wobec białoruskiego obrońcy praw człowieka Andreja Bandarenki, którego uznano za winnego chuligaństwa.
Bandarenka, który kieruje organizacją obrony praw więźniów "Platforma", na procesie częściowo przyznał się do winy i przeprosił poszkodowanych. Zarzuty dotyczyły trzech sytuacji, w tym konfliktu z sąsiadką, gdy nogą wykopał jej z rąk telefon, którym go fotografowała, a także kopnął w twarz jej matkę. We wszystkich trzech wypadkach Bandarenka był nietrzeźwy.
Obrońcę praw człowieka zatrzymano 1 kwietnia, a wyrok pozbawienia wolności w kolonii o wzmocnionym rygorze zapadł w sierpniu. Bandarenka nie wykluczał na procesie prowokacji służb specjalnych, ale nie zaprzeczał, że "swoim zachowaniem się do tego przyczynił".
Bandarenka został przez białoruskich obrońców praw człowieka i dziennikarzy uznany za obrońcę praw człowieka 2013 roku na Białorusi.
Wcześniej spędził już w więzieniu blisko dwa lata po oskarżeniu go o przestępstwa gospodarcze. Gdy został uniewinniony, założył "Platformę", która nagłośniła m.in. próbę zbiorowego samobójstwa więźniów z jednej w kolonii karnych. W lutym 2012 r. organizacja zaczęła zajmować się monitoringiem praw człowieka w więzieniach.
Sąd gospodarczy w Mińsku w październiku 2012 r. na wniosek Ministerstwa ds. Podatków podjął decyzję o likwidacji "Platformy", podając jako argument fakt, że nie działała pod adresem, pod którym była oficjalnie zarejestrowana. Organizacja zarejestrowała się wówczas pod nazwą Platform Innovation.
...
Bydlaki ale za wszystko zaplaca .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135929
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:21, 29 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Silny smog nad Mińskiem
Nad Mińskiem od rana unosi się dym, czuć silny zapach spalenizny. To tylko smog - uspokajają specjaliści.
Ludzie skarżą się na ból głowy. Miejscowe Ministerstwo do Spraw Nadzwyczajnych twierdzi jednak, że w białoruskiej stolicy i jej okolicach nie ma żadnych pożarów. Państwowa agencja prasowa Biełta pisze, że przyczyną jest zapewne inwersja temperatury. W nocy przy gruncie były 4 stopnie mrozu, natomiast w wyższych warstwach atmosfery było cieplej. Tymczasem normalnie jest odwrotnie - powietrze bliżej ziemi jest cieplejsze niż wyżej.
Właśnie ta anomalia temperatury miała wywołać zjawisko smogu. Białoruscy specjaliści zapowiadają na południe wiatr, który ma rozwiać smog.
...
Ekologia lezy i kwiczy .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135929
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:20, 31 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Białoruś: obrońcy praw człowieka sceptycznie o decyzji UE ws. sankcji
Białoruscy obrońcy praw człowieka sceptycznie ocenili decyzję Unii Europejskiej, która utrzymała sankcje wobec Białorusi, ale skróciła "czarną listę" o 24 nazwiska. Według Walancina Stefanowicza z organizacji "Wiasna" UE liczy, że Mińsk wyjdzie jej naprzeciw.
Ogłaszając w czwartek decyzję o przedłużeniu sankcji o kolejny rok, do końca października 2015 roku, UE oceniła, że nie ma podstaw, by 24 osoby (na 243) i siedem firm (na 25) nadal obejmować restrykcjami. Jednak usunięcie ich z listy nie świadczy o zmianie polityki Unii wobec Białorusi - głosi oficjalny komunikat. UE przypomniała, że na Białorusi wciąż są więźniowie polityczni.
Jak podało dzisiaj niezależne Radio Swaboda, wśród osób usuniętych z czarnej listy są m.in. dwaj biznesmeni: Uładzimir Piefcijeu i Uładzimir Tarnauski. Wcześniej UE uważała ich za jednych ze sponsorów władz białoruskich.
Stefanowicz powiedział w piątek niezależnemu Radiu Swaboda, że obrońcy praw człowieka nie dawali żadnych rekomendacji dotyczących tych 24 osób. - Decyzje podejmowane są jednostronnie przez struktury UE - powiedział działacz.
- Myślę, że decyzja o skróceniu listy to efekt zachodzących obecnie procesów geopolitycznych. UE tym sposobem podejmuje pewne kroki, spodziewając się wyjścia jej naprzeciw. Bardzo sceptycznie oceniam takie nadzieje - powiedział działacz. Zdaniem obrońców praw człowieka "decyzje w takich kwestiach powinny być parytetowe: nie ma więźniów politycznych - nie ma czarnej listy" - powiedział Stefanowicz.
Zauważył też, że do tej pory MSZ w Mińsku powtarzało, że nalega na zniesienie wszelkich sankcji. - Można z tego wnosić, że władze białoruskie nie będą zadowolone z decyzji UE, ponieważ będą uważały ją za połowiczną - powiedział Stefanowicz.
MSZ w Mińsku oceniło decyzję UE jako krok w dobrym kierunku, choć niewystarczający - podała w piątek państwowa agencja BiełTA. - Z ubolewaniem przyjęliśmy wczorajszą decyzję Rady UE o przedłużeniu restrykcji wobec obywateli i firm białoruskich. Uważamy to za kolejną straconą szansę na usunięcie głównej przeszkody w normalizacji naszych stosunków. Zarazem pewne skrócenie listy sankcji to krok w dobrym kierunku, choć naszym zdaniem, daleko niewystarczający - powiedział Andrej Jaroszkin z wydziału ds. współpracy europejskiej w MSZ.
Inny białoruski obrońca praw człowieka Uładzimir Łabkowicz zwrócił uwagę, że z "czarnej listy" usunięto m.in. byłą sędzię, która wydawała wyroki motywowano politycznie. Wskazał, że sędzia Aksana Relawa pracuje obecnie jako konsultantka prezesa sądu w Mińsku. - Formalnie nie jest sędzią, ale biorąc pod uwagę jej doświadczenie i związek z politycznymi prześladowaniami, może ona mieć oczywiście wpływ na podejmowane decyzje - powiedział Łabkowicz. Ocenił, że usunięcie nazwiska sędzi z listy "wygląda na niedorzeczne i nieetyczne".
Unijne sankcje obejmują zakaz wjazdu na terytorium UE i zamrożenie aktywów. Białoruś objęta jest też unijnym embargiem na sprzedaż broni, a także wszelkiego sprzętu, który może zostać wykorzystany do represji.
>>>
UE to parodia .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135929
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:49, 05 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Białorusini apelują do ONZ ws. represjonowanej obrończyni praw człowieka
Białoruskie organizacje praw człowieka wezwały sprawozdawców ONZ ds. obrońców praw człowieka Michale Frosta oraz ds. praw człowieka na Białorusi Miklosa Harasztiego do pilnej interwencji w sprawie obrończyni praw człowieka Jeleny Tonkaczowej.
Obywatelka Federacji Rosyjskiej Jelena Tonkaczowa, która od 30 lat mieszka na Białorusi i jest szefową organizacji oświatowej Centrum Transformacji Prawnej, została pod koniec października pozbawiona prawa do stałego zamieszkania na Białorusi i grozi jej teraz odesłanie do Rosji.
W apelu do sprawozdawców ONZ podkreślono, że Tonkaczowa wielokrotnie była poddawana naciskom w związku ze swoją działalnością. Białoruscy obrońcy praw człowieka uznali za "niedopuszczalne podobne działania państwa, gdy wskutek ograniczenia osobistych praw i swobód tworzone są przeszkody w działalności organizacji oraz obywateli w sferze obrony praw człowieka".
31 października Tonkaczową pozbawiono prawa do stałego zamieszkania na Białorusi, a dzień wcześniej otrzymała zawiadomienie o rozpoczęciu procedury wydalenia jej z kraju.
Białoruscy obrońcy praw człowieka podkreślają, że formalnie powodem cofnięcia jej prawa do stałego zamieszkania na Białorusi było 5-krotne popełnienie wykroczeń administracyjnych w ciągu roku, przy czym we wszystkich przypadkach chodziło o nieznaczne przekroczenie prędkości podczas jazdy samochodem.
Tonkaczowa i Centrum Transformacji Prawnej od 20 lat udzielają profesjonalnej pomocy prawnej i wsparcia niekomercyjnym organizacjom w Białorusi oraz innym podmiotom w przypadkach łamania praw człowieka.
Apel został sygnowany m.in. przez Centrum Praw Człowieka "Wiasna", Białoruski Komitet Helsiński oraz niezależne Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy.
...
Znowu sie znecaja .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135929
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:28, 06 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Łukaszenka: Białorusini chcą sami decydować o swojej przyszłości
Białorusini ... chcą sami decydować o własnej przyszłości - oświadczył prezydent Alaksandr Łukaszenka .
...
Ale nie moga bo maja Lukaszke ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135929
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:01, 14 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Białoruś: Działacze ZPB wzywani na rozmowy
Działacze nieuznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi są telefonicznie zapraszani na rozmowy do Komitetu Kontroli Państwowej, gdzie pyta się ich o finansowanie związku – powiedziała dzisiaj przedstawicielka ZPB Andżelika Borys.
- Dostaliśmy sygnały od działaczy z Brześcia, Baranowicz (obwód grodzieński), że telefonicznie są zapraszani na rozmowy do Komitetu Kontroli Państwowej. Pyta się ich o to, jak jest finansowana działalność związku, o mnie, o prezesa Mieczysława Jaśkiewicza – powiedziała Borys, która jest prezesem Rady Naczelnej Związku.
Borys poinformowała, że był nawet przypadek nagrywania rozmów na kamerę wideo. - Może władze szykują jakiś nowy film propagandowy – powiedziała. Dodała, że niektórym działaczom proponowano, żeby z podpiętym mikrofonem przyszli do biura związku.
Pytana, czym tłumaczy te wezwania, Borys odparła, że trudno jej odpowiedzieć na to pytanie, bo "inwencja władz jest niewyczerpana”. - Ale wiążę to z akcją zbierania podpisów przeciwko poprawkom do kodeksu "O edukacji" - powiedziała.
ZPB w październiku wysłał do ministra edukacji Siarhieja Maskiewicza ponad 1200 podpisów pod protestem przeciwko nowelizacji kodeksu, ale akcja zbierania podpisów wciąż trwa. Związek uważa, że nowelizacja w kształcie proponowanym przez białoruskie ministerstwo może zagrozić dwóm działającym na Białorusi szkołom z polskim językiem nauczania – w Grodnie i w Wołkowysku.
Z projektu nowelizacji kodeksu wynika, iż resort chce, by w szkołach mniejszości narodowych nauczanie przedmiotów: historia Białorusi, historia powszechna, wiedza o społeczeństwie, geografia oraz człowiek i świat odbywało się w jednym z języków państwowych Białorusi, czyli po białorusku lub rosyjsku. Listę przedmiotów, których nauczanie powinno odbywać się w języku państwowym, można by poszerzyć "zgodnie z życzeniem uczniów i ich przedstawicieli prawnych decyzją miejscowego organu wykonawczego i regulacyjnego".
Oprócz tego projekt zakłada zdawanie egzaminów końcowych w którymś z języków państwowych. Ponieważ jednym z obowiązkowych przedmiotów na tych egzaminach jest matematyka, Polacy obawiają się, że zmiany w kodeksie skłonią rodziców do zabiegów o nauczanie tego przedmiotu w języku państwowym zamiast – jak dotychczas – po polsku.
Pod koniec września Borys i Jaśkiewicz zostali na kilka godzin zatrzymani po białoruskiej stronie przejścia Kuźnica-Bruzgi. Podczas kontroli skopiowano dokumenty, które ze sobą wieźli. Były wśród nich dokumenty związane z działalnością Związku.
>>>
KGBole staja sie bezczelni .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135929
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:06, 22 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Łukaszenka przeszedł operację. Wszystko przez sport
Prezydent Białorusi w szpitalu. Aleksander Łukaszenka został poddany operacji stawu kolanowego.
Rzecznik prasowa białoruskiego przywódcy Natalia Ejsmont poinformowała media, że operacja była konieczna, ponieważ Aleksander Łukaszenka doznał urazu w trakcie jednego z meczów hokeja na lodzie. Prezydent Białorusi jest amatorem tej gry.
Po operacji Łukaszenka przez 3-4 dni będzie musiał przechodzić rehabilitację. Rzecznik prasowa zapewniała, że stan zdrowia prezydenta jest zadowalający i swoje obowiązki wypełnia on w pełnym zakresie. Teraz przebywa w swojej podmiejskiej rezydencji.
Operacja została przeprowadzona w Republikańskim Centrum Medycznym Zarządu Spraw Prezydenta Białorusi, czyli w klinice rządowej.
...
Kolejne ostrzezenie z gory ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135929
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:37, 04 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Ekspert wojskowy zatrzymany na Białorusi
Na Białorusi został zatrzymany najbardziej znany niezależny ekspert do spraw wojskowych. Aleksander Alesin prawdopodobnie jest przetrzymywany w areszcie KGB.
Tygodnik "Nasza Niwa" na swojej stronie internetowej poinformował, że Alesina aresztowano w ubiegły piątek, a więc niemal tydzień temu. Do zatrzymania miało dojść w jego mieszkaniu.
Według niepotwierdzonych informacji, ekspert wojskowy jest podejrzany o szpiegostwo na rzecz obcego państwa. Wiaczasłau Chadasouski - redaktor naczelny niezależnej gazety "Biełorusy i Rynok", z którą Alesin był związany - nie chciał komentować sprawy. Potwierdził jedynie, że analityk wojskowy nie pojawia się w redakcji już od kilku dni.
...
O to gnoje !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135929
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:41, 08 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Zatrzymany na Białorusi ekspert Aleksander Alesin podejrzany o zdradę
Pojawiły się pierwsze szczegóły w sprawie zatrzymania niezależnego białoruskiego eksperta wojskowego. Aleksander Alesin jest podejrzany z dwóch artykułów dotyczących zdrady ojczyzny i szpiegostwa lub przekazania tajemnicy państwowej innemu państwu. Grozi mu od 7 do 15 lat więzienia.
Niezależne białoruskie media, powołując się na dzieci Alesina, poinformowały, że został on zatrzymany już 25 listopada. Nie jest głównym podejrzanym w sprawie. Jednocześnie oskarżenia wysunięto wobec bliżej niesprecyzowanego zagranicznego dyplomaty, którego nie zatrzymano ze względu na chroniący go immunitet.
Wolha Alesin - córka dziennikarza - dowiedziała się w KGB, że na razie nie ma sensu zatrudniać adwokata, gdyż ojciec może zostać wypuszczony na wolność ze względu na stan zdrowia. Jest chory na serce.
Aleksander Alesin to czołowy białoruski ekspert wojskowy. Wypowiadał się w przeszłości na tematy wojskowości dla różnych mediów, w tym dla Polskiego Radia. Na co dzień pracuje dla niezależnego tygodnika gospodarczego "Biełorusy i Rynok".
...
Ja dziekuje ale stalinizm .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135929
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:14, 09 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Białoruś: niezależny dziennikarz oskarżony o szpiegostwo
Organizacje dziennikarskie na Białorusi i za granicą zaapelowały o wyjaśnienia ws. zatrzymania Alaksandra Alesina, komentatora tygodnika "Biełorusy i Rynok", znanego eksperta w sprawach bezpieczeństwa i obronności. Oskarżenia wobec niego dotyczą szpiegostwa.
"W kręgach dziennikarskich Alesin cieszy się nieskazitelną reputacją; był laureatem nagród. Pisząc materiały zawsze powołuje się na jawne źródła. Zatrzymanie naszego kolegi uważamy za nieporozumienie" - napisał "Biełorusy i Rynok" w najnowszym numerze.
Dziennikarz został zatrzymany 25 listopada. Jednak dopiero 8 grudnia pojawiły się informacje o oskarżeniach, jakie wobec niego wysunięto. KGB Białorusi oświadczyło, że jest on oskarżony o zdradę państwa i nawiązanie współpracy ze służbami specjalnymi lub wywiadowczymi obcego państwa. Grozi mu od 7-15 lat więzienia.
Jak przekazała gazeta internetowa "Biełorusskije Nowosti", Alesin nie jest w tej sprawie głównym podejrzanym; jest nim zagraniczny dyplomata. Według nieoficjalnych informacji cytowanych przez gazetę, dziennikarza zatrzymano w kawiarni, gdzie miał właśnie spotkać się z dyplomatą obcego państwa.
Zanim pojawiły się informacje o zarzutach, niezależne Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy (BAŻ) i organizacja "Wiasna", broniąca praw człowieka, wezwały we wspólnym oświadczeniu o ujawnienie przyczyny zatrzymania dziennikarza i miejsca, gdzie jest on przetrzymywany. Oświadczenie w sprawie Alesina wydała międzynarodowa organizacja Reporterzy Bez Granic (RSF). - Jesteśmy głęboko zaniepokojeni milczeniem wokół zniknięcia Alesina - podkreśliła Lucie Morillon z władz tej organizacji.
"Nie ma wątpliwości, że Alesin jako jeden z niewielu na Białorusi dziennikarzy-ekspertów aktywnie komentujących problematykę wojskową, dawno znajdował się pod obserwacją kompetentnych organów, jak to się mówi, na wszelki wypadek. Możliwe, że dyplomata był obserwowany przez KGB. Jednak status dyplomatyczny cudzoziemca stał się przeszkodą dla służb, dlatego w areszcie znalazł się dziennikarz" - oceniają "Biełorusskije Nowosti". Wyrażają też przypuszczenie, że sprawa Alesina nosi charakter prewencyjny i ma demonstrować czujność białoruskich służb "w obecnych niepewnych czasach".
...
Co to za nowy akt terroryzmu ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135929
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:00, 22 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Na Białoruś powrócili cinkciarze
Na Białoruś powrócił zapomniany zawód cinkciarza, czyli osoby nielegalnie wymieniającej waluty. To wynik zawirowań na miejscowym rynku walutowym.
W Mińsku zatrzymano 4 osoby, które nielegalnie handlowały walutą. Białoruski Bank Narodowy w końcu ubiegłego tygodnia wprowadził 30-procentową prowizję na sprzedaż zagranicznych walut. W efekcie różnice między kursem kupna i sprzedaży walut jest bardzo duża. Dla przykładu dolary w kantorach są kupowane po około 11 tysięcy rubli, a sprzedawane po ponad 14 tysięcy rubli.
W kantorach brakuje dolarów i euro. Dlatego sytuację próbują zapełnić cinkciarze, których nazywa się „walutczykami”.
Na Białorusi w końcu ubiegłego tygodnia popyt na zagraniczne waluty wzrósl nawet kilkunastokrotnie. Przedstawiciele Banku Narodowego Białorusi zapewnili, że na początku tego tygodnia waluta powinna pojawić się w kantorach.
...
Znowu rozpieprzyli gospodarke . Cala sytuacje wytworzyla wladza a kary na ludzi .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135929
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:21, 22 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Łukaszenka w obliczu kryzysu przykręca śrubę
- Łukaszenka w obliczu kryzysu przykręca śrubę - tak Anna Maria Dyner komentuje represje białoruskich władz wobec niezależnych portali informacyjnych. Spadek rosyjskiego rubla spowodował znaczne obniżenie wartości białoruskiego pieniądza. Władze w Mińsku zareagowały na to podatkiem od wymiany walut i blokowaniem kilku niezależnych portali informacyjnych.
Ekspert Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych zaznacza, że działania białoruskich władz mają na razie charakter doraźny. Łukaszenka chce powstrzymać wzrastającą panikę i wykupywanie przez Białorusinów zachodnich walut. Anna Maria Dyner zaznacza, że administracja Łukaszenki blokuje niezależne portale informujące w sposób obiektywny o tym, co się dzieje w białoruskiej gospodarce. Wcześniej aresztowano jednego z redaktorów analitycznej gazety "Biełarusy i Rynok". Ekspert podkreśla, że władze boją się sytuacji z 2011 roku, kiedy na rynku nie było obcej waluty, przed kantorami ustawiały się długie kolejki i w końcu zdecydowano się na uderzającą w kieszenie obywateli dewaluację.
Zdaniem Anny Marii Dyner może się okazać, że obecne przykręcanie śruby wobec niezależnych mediów to jedynie początek szerszej akcji władz Białorusi. W 2015 r. planowane są w tym kraju wybory prezydenckie. Ekspert podkreśla, że o ile do niedawna Łukaszenka mógł być pewien wygranej kolejnych wyborów, to obecnie po doświadczeniach ukraińskiego Majdanu zaczyna prewencyjnie ostro uderzać w środowiska niezależne i w środki niezależnej informacji.
Na Białorusi zablokowano dostęp między innymi do strony internetowej niezależnej agencji prasowej „BiełaPAN” i gazety „Nawiny”. Kompania "BiełaPAN" uznała to za „poważny zamach na wolność słowa”. Zablokowano także witryny 13 sklepów on-line, które gwałtownie podnosiły ceny lub podawały je w dolarach. Przedwczoraj Bank Narodowy Białorusi rekomendował placówkom komercyjnym osłabienie miejscowego rubla o 10 procent. Wprowadzono także 30-procentową prowizję przy kupnie obcych walut w kantorach.
...
To szybciej padnie na ryj . Nie bedziemy po nim plakac ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135929
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:57, 26 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Białoruś nie chce więcej pociągów do Grodna
Ministerstwo infrastruktury dofinansuje połączenia Przewozów Regionalnych do Grodna w 2015 roku - podaje "Kurier Poranny". Problem polega na tym, że strona białoruska nie jest zainteresowana zwiększeniem liczby połączeń na tej trasie.
Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju zadeklarowało chęć finansowania w 2015 roku trzech par pociągów do Grodna. Jednak obecnie strona białoruska nie jest zainteresowana zwiększeniem liczby połączeń na tej trasie.
- Przewozy Regionalne prowadzą rozmowy z Kolejami Białoruskimi na temat rozszerzenia oferty przewozowej do Grodna. Do 14 marca 2015 roku pociągi te będą kursować tak, jak obecnie, godziny kursowania nie zmienią się - mówi Elżbieta Załuska, Dyrektor Oddziału Podlaskiego Przewozów Regionalnych Sp. z o.o. w Białymstoku.
Oznacza to, że będą kursować dwie pary pociągów do i z Grodna - jedno połączenie z Ełkiem i jedno z Małkinią.
...
A co to sie dzieje ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135929
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:36, 29 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Łukaszenka: rząd ma zwiększyć efektywność białoruskiej gospodarki
Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka oczekuje od rządu konstruktywnych, przełomowych pomysłów na podniesienie efektywności gospodarki. Powiedział o tym w poniedziałek podczas przedstawiania nowego premiera Andreja Kabiakoua.
„Do rządu skierowano osoby zdecydowane, doświadczone, pragmatyczne, dobrze zorientowane w problemach – podkreślił Łukaszenka. – Dlatego oczekuję od was konstruktywnych, przełomowych idei w celu zwiększenia efektywności naszej gospodarki”.
Prezydent nazwał rząd „sztabem wyznaczającym metody i drogi zmierzające do osiągnięcia trwałego, zrównoważonego rozwoju białoruskiej gospodarki i zwiększenia dobrobytu narodu”.
Za jedno z priorytetowych zadań rządu Łukaszenka uznał dywersyfikację eksportu. Zaznaczył, że aby sprzedawać białoruskie towary, trzeba obniżać koszty produkcji, poprawiać jakość oraz znajdować nowe rynki zbytu.
„Nie wolno być zależnym tylko od jednego czy półtora rynku. Owszem, Rosjanie to nasi bracia i przyjaciele, ale widzicie, jak oni się czasem zachowują: jeden coś robi, a drugi nie wie, co. Dlatego musimy się koniecznie, za wszelką cenę, zdywersyfikować” – powiedział.
Zaznaczył jednak, że dywersyfikacja nie oznacza bynajmniej rezygnacji z rynku rosyjskiego, lecz skuteczniejsze działanie i zajmowanie powstających nisz rynkowych. „A podstawowym zadaniem rządu jest wspieranie eksporterów” – oznajmił Łukaszenka.
Dodał, że ambasady powinny zajmować się przede wszystkim handlem. Podkreślił, że w oparciu o pracę ambasad można stwierdzić, na co konkretnie jest zapotrzebowanie na rynku danego regionu. „Trzeba poprosić, żeby (zagraniczni partnerzy) kupowali naszą produkcję, (poprosić) zwłaszcza przywódców państw, które są z nami w dobrych stosunkach lub do takich stosunków dążą” – dodał.
Łukaszenka zdymisjonował w sobotę premiera Michaiła Miasnikowicza, który pełnił urząd od 2010 roku, a także m.in. trzech wicepremierów, ministrów przemysłu, gospodarki, ds. podatków oraz oświaty, a także szefową banku centralnego.
W listopadzie Białoruś obniżyła prognozę wzrostu gospodarczego na 2015 rok, z 2 proc. PKB do 0,2-0,7 proc. w związku ze spowolnieniem gospodarki Rosji.
W ostatnich latach Białoruś otrzymała od Rosji kredyty warte dziesiątki miliardów dolarów, korzystała też z rabatów na ceny energii, jakich udzielała jej Moskwa. Teraz jednak znaczące spowolnienie rosyjskiej gospodarki, dotkniętej zachodnimi sankcjami oraz spadającymi cenami ropy sprawia, że - jak powiedział dotychczasowy minister gospodarki Mikałaj Snapkou - "musimy rozwiązać swoje problemy sami".
>>>
Taa wuadza na pewno zwiekszy efektywnosc gospodarki ... Przez cala komune zwiekszala .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135929
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:20, 01 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Białoruś: weszła w życie kontrowersyjna znowelizowana ustawa o mediach
Znowelizowana ustawa o mediach weszła w życie na Białorusi. Zdaniem niezależnych środowisk dziennikarskich zwiększa ona możliwość wywierania przez władze nacisków na media internetowe.
Nowelizacja, przyjęta przez dwie izby parlamentu białoruskiego 17 i 18 grudnia, a podpisana przez prezydenta Alaksandra Łukaszenkę 20 grudnia, rozciąga działanie dotychczasowej ustawy o mediach również na media internetowe. Wprowadza m.in. wymóg ich państwowej rejestracji.
Jednocześnie zabronione będzie rozpowszechnianie również w internecie informacji, które można zakwalifikować jako propagandę wojny, działalności ekstremistycznej, przemocy, a także wszelkich innych informacji, które mogą zaszkodzić interesom narodowym Białorusi.
W zeszłym roku za ekstremistyczny uznano np. na wniosek KGB obwodu grodzieńskiego album "Fotografia prasowa Białorusi 2011". KGB załączyło opinię ekspertów, którzy ocenili, że w albumie "zawarto rozmyślnie wypaczone, nieodpowiadające rzeczywistości wymysły o życiu w Republice Białoruś w sferze politycznej, gospodarczej, społecznej i innych, uwłaczające godności narodowej obywateli", a dobór materiałów "odzwierciedla tylko negatywne aspekty życia narodu białoruskiego".
Nowelizacja ustawy o mediach była krytykowana przez niezależne Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy (BAŻ), które wyraziło przekonanie, że ustawa daje władzom dodatkowe narzędzia, pozwalające ograniczać dostęp do internetowych mediów. BAŻ wiąże przyjęcie poprawek ze zbliżającymi się wyborami prezydenckimi na Białorusi, które mają się odbyć najpóźniej 15 listopada.
Przedstawicielka OBWE ds. wolności mediów Dunja Mijatović nazwała zatwierdzenie nowelizacji wielkim zagrożeniem dla wolności słowa i mediów. - Te poprawki opierają się na niejasno sformułowanych artykułach prawnych i dają państwu szerokie prawo do stwarzania przeszkód w rozpowszechnianiu dowolnej informacji zamieszczonej w internecie - podkreśliła.
Komitet Ochrony Dziennikarzy (CPJ) zaznaczył zaś, że "Białoruś już jest jednym z najbardziej represywnych krajów świata, a nowe poprawki do ustawy o mediach jeszcze bardziej ograniczają wolność prasy i wolność słowa".
...
Putinizacja kraju .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135929
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:52, 05 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Niezależna inicjatywa kulturalna w Mińsku straci siedzibę
Niezależna białoruska inicjatywa kulturalna Kreatywna Przestrzeń "Cech" w Mińsku straci siedzibę. Po półtora roku działalności szefowa "Cechu" otrzymała informację, że nie zostanie jej przedłużona umowa o dzierżawę pomieszczenia.
"Cech" udostępniał dzierżawione pomieszczenie na niezależne imprezy kulturalne. Były to m.in. wystawy, spotkania z pisarzami, wykłady i dyskusje na różne tematy – od sztuki miejskiej, poprzez elektroniczną scenę muzyczną po aktywność kobiet. Ostatnio prezentowano tu m.in. prace finalistów konkursu Grand Prix Łódź Fotofestiwal.
Dyrektorka artystyczna "Cechu" Julija Daraszkiewicz otrzymała od właściciela pomieszczenia – banku BelSwissBank – zawiadomienie, że nie zostanie jej przedłużona umowa dzierżawy, podpisana w lutym ubiegłego roku na rok. To oznacza, że "Cech" 13 lutego będzie musiał zamknąć podwoje.
- To nie pierwsza próba wyrzucenia nas. Już wcześniej nie spodobaliśmy się z jakiegoś powodu. Po raz pierwszy próbowano jeszcze w marcu 2013. Wtedy właściciel proponował nam rozwiązanie umowy na własne żądanie, ale odmówiliśmy – powiedziała Daraszkiewicz w Radiu Swaboda.
Podkreśliła, że jej inicjatywa nie miała charakteru politycznego. - Zajmowaliśmy się przedsięwzięciami edukacyjnymi i kulturalnymi. Organizowaliśmy wystawy białoruskich artystów oraz wystawy międzynarodowe.(…) Nie prowadziliśmy żadnej działalności politycznej i nie współpracowaliśmy z organizacjami politycznymi – zaznaczyła.
Zapowiedziała, że podejmie próbę wynajęcia innego pomieszczenia, ale nie ma pewności, czy powodem rozwiązania umowy nie był "telefon z góry".
To nie pierwszy podobny przypadek utrudniania niezależnej działalności kulturalnej na Białorusi. W maju 2013 roku z mińskiej siedziby wyrzucono inną inicjatywę kulturalną Art Siadziba, która działała około roku. Organizowała własne imprezy: wystawy, spotkania literackie czy koncerty, ale była także miejscem, gdzie młodzi ludzie mogli po prostu przyjść i spędzać czas. Szef Art Siadziby Pawieł Bieławus wiązał niechęć do jego przedsięwzięcia z używaniem podczas imprez języka białoruskiego.
...
Terror Lukaszki .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135929
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:00, 06 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Metropolita Paweł o prawosławnej jedności Rosji, Białorusi i Ukrainy
Cerkiew prawosławna odgrywa rolę jednoczącą na obszarze Rosji, Białorusi i Ukrainy – oświadczył w posłaniu bożonarodzeniowym do prawosławnych wiernych zwierzchnik Białoruskiej Cerkwi Prawosławnej metropolita Paweł.
- W warunkach politycznej dezintegracji Cerkiew pozostaje dla narodów, które ją tworzą, siłą jednoczącą. Dla prawosławnego człowieka jest to jedna przestrzeń duchowa, która stanowi dla tej części Europy wspólny kod kulturowo-cywilizacyjny – podkreślił metropolita w posłaniu, opublikowanym w prasie białoruskiej.
Paweł zaznaczył, że dążenie do pokoju, zgody i jedności od zawsze jest moralną potrzebą człowieka, a "pokojowa jedność ludzi w Jedynym Bogu, we wspólnej wierze prawosławnej to najwyższy cel objawiony światu przez Zbawiciela, który przyszedł na Ziemię".
Według niego właśnie prawosławie jest dziś fundamentem tożsamości narodowej większości mieszkańców Białorusi, Rosji i Ukrainy, która przeżywa "tragedię wojny domowej".
Metropolita nawiązał też do słów patriarchy moskiewskiego i całej Rusi Cyryla, że Rosja, Ukraina i Białoruś to "Święta Ruś".
- My wszyscy – Białorusini, Rosjanie i Ukraińcy – powinniśmy zdawać sobie sprawę z odpowiedzialności za zachowanie unikalnej przestrzeni cywilizacyjnej, która nosi nazwę Świętej Rusi – zaznaczył Paweł.
Podkreślił przy tym jednak, że nie oznacza to rezygnacji z idei państwowej suwerenności trzech państw słowiańskich.
Prawosławni na Białorusi świętują w środę Boże Narodzenie. Podobnie jak 24 grudnia jest to w tym kraju dzień wolny od pracy.
We wtorek wieczorem prawosławni zasiądą przy wigilijnych stołach. W związku z tym rzecznik Białoruskiej Cerkwi Prawosławnej Siarhiej Arłou przypomina we wtorek na łamach "Komsomolskiej Prawdy w Biełorussii", jak prawidłowo przygotować się do tego święta.
- Dla człowieka wierzącego najważniejsze jest nabożeństwo. Możemy ubrać choinkę, nakryć wystawny stół, ale nie to czyni nas wierzącymi – podkreślił Arłou.
Przypomniał też, że wtorek jest dla prawosławnych dniem najściślejszego postu i nie wolno im jeść aż do wzejścia pierwszej gwiazdy. - Jeśli komuś trudno całkowicie zrezygnować z pożywienia, to może zjeść owoce – dodał.
...
Widzimy ta jednosc na Ukrainie . Moskiewska podlosc . Bialorus nke jest prawoslawna tylko unicka . Prawoslawie to narzucone przez moskiewskiego okupanta jarzmo . Satanizm .
Natomiast Ukraina jest zroznicowana religijnie .
Widzicie tutaj imperialna propagande Moskwy .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135929
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:55, 09 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Białoruś: niezależna księgarnia musi zapłacić niemal 1 miliard rubli
Sąd gospodarczy Mińska nakazał w piątek właścicielowi niezależnej mińskiej księgarni Iharowi Łohwinauowi zapłacenie prawie miliarda rubli białoruskich (330 tys. zł) za sprzedaż książek bez licencji. Skazany twierdzi, że to oznacza jego bankructwo.
Łohwinau prowadzi niezależną księgarnię, która specjalizuje się w książkach w języku białoruskim. Księgarnia ta jest na mapie Mińska miejscem wyjątkowym. Stanowi kultowe miejsce spotkań niezależnej inteligencji. Tu odbywają się spotkania z autorami piszącymi po białorusku, a także promocje białoruskich tłumaczeń zagranicznych autorów, w tym polskich.
W grudniu w placówce zjawiła się inspekcja podatkowa; do kontroli wzięto dokumentację księgarni. Teraz sąd nakazał właścicielowi zapłacenie 961 mln rubli. Jest to suma, którą inspekcja uznała za roczny dochód z handlu książkami. Prócz tego sąd orzekł grzywnę w wys. 5 mln rubli za działalność bez licencji Ministerstwa Informacji.
Łohwinau zapowiada odwołanie się od wyroku. Twierdzi m.in., że 961 mln rubli to nie dochód księgarni, tylko jej obroty, które przeznaczano m.in. na wynajem pomieszczenia i pensje dla pracowników.
- Taka decyzja sądu oznacza bankructwo firmy – powiedział Radiu Swaboda.
Właściciel księgarni podkreśla, że od czasu, gdy na początku ubiegłego roku wszedł w życie wymóg posiadania licencji na prowadzenie księgarni, ośmiokrotnie składał wniosek do Ministerstwa Informacji o jej wydanie, ale za każdym razem mu odmawiano, podając różne przyczyny.
Łohwinau jest także niezależnym wydawcą. Od 2009 r. publikuje współczesną literaturę białoruską, prace naukowe z dziedzin humanistycznych oraz tłumaczenia na języki rosyjski i białoruski, m.in. polskich autorów. Pod koniec 2013 r. Ministerstwo Informacji odebrało mu jednak licencję wydawniczą, gdyż białoruski sąd uznał jego album "Fotografia prasowa Białorusi 2011" za ekstremistyczny. Po utracie licencji Łohwinau zarejestrował swoje wydawnictwo na Litwie.
...
Sowieckie potwory .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135929
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:13, 13 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Grzywna dla dziennikarki za pracę bez akredytacji
Sąd w Brześciu skazał we wtorek dziennikarkę z tego miasta na grzywnę wys. 5,4 mln rubli białoruskich (1,3 tys. zł) za pracę bez akredytacji. Podstawą był m.in. artykuł na stronie nadającego z Białegostoku po białorusku Radia Racyja.
Tekst na stronie Radia Racyja dotyczył działalności brzeskiego oddziału Związku Chrześcijańskiej Młodzieży Męskiej (YMCA) – poinformowało na swojej stronie niezależne Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy (BAŻ).
- Odmówiłam składania jakichkolwiek zeznań – powiedziała skazana Alina Litwinczuk. - Sąd podjął decyzję na podstawie zeznań świadka, przedstawiciela YMCA".
Dziennikarka zapowiedziała złożenie apelacji.
W ubiegłym roku dwukrotnie ukarano grzywną dziennikarza z Grodna Andreja Mialeszkę, zarzucając mu współpracę bez akredytacji z zagranicznymi mediami. W jednym z przypadków w protokole milicyjnym napisano, że przeprowadził wywiad z wykładowcą uniwersytetu w Grodnie podczas konferencji dotyczącej utworzenia nowego rezerwatu przyrody i wywiad ten miał później zostać nadany w Radiu Racyja.
Kary wymierzono również dziennikarce z Bobrujska za artykuł opublikowany na portalu nadającej z Polski stacji Biełsat TV oraz dziennikarzowi z Mohylewa za współpracę bez akredytacji z niemiecką rozgłośnią Deutsche Welle.
BAŻ zwraca uwagę, że ściganie dziennikarzy, których nazwiska i publikacje pojawiają się w zagranicznych mediach, jest niezgodne z prawem i "nosi otwarcie charakter zastraszania i szantażu".
Przedstawicielka OBWE ds. wolności mediów Dunja Mijatović podkreśliła w połowie września ubiegłego roku, że media na Białorusi nadal stykają się z poważnymi wyzwaniami i władze kraju powinny wykazać wolę wprowadzenia międzynarodowych standardów w sferze wolności słowa. Mijatović zwróciła również uwagę na konieczność niezwłocznych zmian w ustawie o mediach, która jej zdaniem ogranicza ich wolność. Wskazała m.in., że należy zmienić wymóg akredytacji dziennikarzy i zapewnić im skuteczniejsze sposoby zdobywania informacji.
Nadające w języku białoruskim Radio Racyja jest finansowane ze środków polskiego MSZ. Jego dziennikarze niejednokrotnie składali w MSZ w Mińsku wniosek o akredytację umożliwiającą legalną pracę na Białorusi. Otrzymywali jednak odmowę.
>>>
Rezim szaleje .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135929
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:50, 20 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Na Białorusi właściciele stron internetowych będą odpowiadać za komentarze
Właściciele stron internetowych będą ponosić odpowiedzialność za nieodpowiednie komentarze użytkowników – oświadczyła w poniedziałek minister informacji Białorusi Lilija Ananicz podczas konferencji on-line na stronie agencji BiełTA.
„Zgodnie z ustawą o mediach odpowiedzialność ponosi właściciel strony. Organ władzy państwowej, zobowiązany do kontroli nad przestrzeganiem ustawodawstwa w tej sferze, będzie udzielać właścicielom stron ostrzeżeń, jeśli w komentarzach znajduje się informacja, której rozpowszechnianie jest zakazane prawnie, przynosi uszczerbek interesom państwowym i społecznym albo zawiera niewiarygodną, obraźliwą informację” – oświadczyła Ananicz.
Pytana, czy pod ustawę o mediach podpadają fora internetowe i blogi, odparła: „Wszystko, co zawiera strona internetowa, jest produkcją medialną. Odpowiedzialność za treść spoczywa na właścicielach stron”.
Według niej ustawa o mediach w żaden sposób nie narusza wolności słowa w internecie, „jeśli rozpatrywać ją z punktu widzenia obywatela Republiki Białoruś i patrioty swojego kraju”.
Nowelizacja ustawy o mediach, rozszerzająca postanowienia poprzedniej ustawy także na media internetowe, została przyjęta w grudniu przez obie izby białoruskiego parlamentu, a 20 grudnia podpisał ją prezydent Alaksandr Łukaszenka. Weszła w życie 1 stycznia.
Poprawki były krytykowane przez niezależne Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy (BAŻ), które wyraziło przekonanie, że ustawa daje władzom dodatkowe narzędzia pozwalające ograniczać dostęp do internetowych mediów. BAŻ wiąże przyjęcie poprawek ze zbliżającymi się wyborami prezydenckimi na Białorusi, które mają się odbyć najpóźniej 15 listopada.
Przedstawicielka OBWE ds. wolności mediów Dunja Mijatović nazwała zatwierdzenie nowelizacji wielkim zagrożeniem dla wolności słowa i mediów. "Te poprawki opierają się na niejasno sformułowanych artykułach prawnych i dają państwu szerokie prawo do stwarzania przeszkód w rozpowszechnianiu dowolnej informacji zamieszczonej w internecie" - podkreśliła.
Komitet Ochrony Dziennikarzy (CPJ) zaznaczył zaś, że "Białoruś już jest jednym z najbardziej represywnych krajów świata, a nowe poprawki do ustawy o mediach jeszcze bardziej ograniczają wolność prasy i wolność słowa".
...
Sowiecki trep .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135929
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:20, 22 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Szefowa CKW Białorusi: protesty będą, jeśli zorganizują je z zewnątrz
Przeprowadzenie przez białoruską opozycję akcji protestacyjnych po tegorocznych wyborach prezydenckich będzie możliwe tylko wtedy, jeśli zostaną one zorganizowane z zewnątrz – oświadczyła szefowa Centralnej Komisji Wyborczej Lidzija Jarmoszyna.
- Będą (akcje protestacyjne), jeśli zostaną zorganizowane. Aby się odbyły, trzeba je zorganizować i przeznaczyć na to odpowiednie środki, a skąd mogą pochodzić środki? – oznajmiła Jarmoszyna podczas konferencji on-line w Mińsku.
Przypomniała, że podczas poprzedniej kampanii przed wyborami prezydenckimi w 2010 r. "każdy z kandydatów zapraszał swoich wyborców na nielegalne akcje, chociaż byli ostrzegani przez prokuraturę". - Jeśli tacy ludzie się pojawią i ich ideologia zostanie podsycona, w tym finansowo, to może dojść do wydarzeń mających na celu zdestabilizowanie porządku społecznego – dodała.
Jarmoszyna wyraziła przekonanie, że zasadnicza pretensja, jaką mają do Białorusi USA i Unia Europejska, to sprawowanie przez Alaksandra Łukaszenkę urzędu prezydenta już od ponad 20 lat. - Niektórzy nasi partnerzy, szczególnie ci najbardziej wpływowi, woleliby kogoś bardziej posłusznego – oceniła.
Szefowa CKW wyraziła przy tym przekonanie, że na Białorusi są przestrzegane zasady demokracji. - Owszem, mamy jednego człowieka (na stanowisku prezydenta), ale co 5 lat jego pełnomocnictwa są potwierdzane przez naród w wyborach – zaznaczyła.
Zaapelowała o uszanowanie woli mieszkańców Białorusi. - Jeśli uważają oni, że dana osoba gwarantuje przestrzeganie ich podstawowych praw konstytucyjnych i nie chcą zmian i boją się ich, to uszanujmy ich zdanie – powiedziała.
Dodała, że jest wiele przykładów, gdy na miejscu demokracji powstawała najkrwawsza dyktatura.
Szefowa CKW zapewniła, że białoruscy urzędnicy mają całkowitą swobodę wyrażania swoich poglądów. Zapytana, dlaczego wobec tego nigdy nie krytykują kursu obranego przez władze, odparła: "Widocznie się z nim zgadzają”.
Jarmoszyna nawiązała też do faktu, że jest jedną z osób objętych zakazem wjazdu do UE i USA. Przypomniała, że objęto ją sankcjami w 2004 r., po referendum, w którym zlikwidowano ograniczenia na ubieganie przez jedną osobę o stanowisko prezydenta więcej niż dwa razy.
Wyznała, że kiedyś marzyła o wyjeździe do Paryża i zniesienie sankcji pozwoliłoby jej urzeczywistnić to marzenie. - Myślę, że to nastąpi wtedy, kiedy będę osobą bez żadnego znaczenia, na przykład przejdę na emeryturę – oświadczyła.
Termin tegorocznych wyborów prezydenckich na Białorusi ma zostać ogłoszony na początku sierpnia, ale Jarmoszyna już dwukrotnie zapowiadała, że najbardziej prawdopodobna data to 15 listopada.
Po ostatnich wyborach prezydenckich w grudniu 2010 r. doszło do brutalnego zdławienia protestów przeciwko oficjalnym wynikom, dającym prawie 80 proc. poparcia Łukaszence, zajmującemu stanowisko prezydenta już od 1994 r. Jeden z kandydatów opozycji, Mikoła Statkiewicz, nadal odbywa wyrok 6 lat pozbawienia wolności, gdyż sąd uznał go za winnego organizacji masowych zamieszek.
Wszystkie wybory, jakie odbywały się na Białorusi od 1996 roku, zostały uznane przez OBWE za nieuczciwe.
...
Kretynka sie odezwala .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135929
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:08, 22 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Władze Białorusi: niektórzy księża z Polski próbują zajmować się polityką
Władze Białorusi atakują polskich księży
Próby uprawiania polityki zarzucił niektórym księżom z Polski pełnomocnik rządu Białorusi ds. religii i narodowości Leanid Hulaka. Rzecznik Konferencji Episkopatu Białorusi Jury Sańko powiedział, że o ile wie, żaden z nich nie zajmuje się polityką.
- Niektórzy księża z Polski próbują zajmować się polityką. Nie podoba im się nasz kraj, nasze prawa i kierownictwo – oświadczył Hulaka na posiedzeniu poświęconym pracy organów ds. religii i narodowości w 2014 i na początku 2015 r.
Hulaka oznajmił, że w takich przypadkach nie jest udzielana zgoda na dalsze przebywanie danego duchownego na Białorusi.
- Nie jesteśmy przeciwni zapraszaniu zagranicznych duchownych. Ani w prawosławnych, ani w katolickich, ani w innych świątyniach nie powinny wisieć kłódki na drzwiach. Jeśli są one potrzebne i jeśli są potrzebni duchowni, zawsze to popieramy. Ale zawsze podkreślamy, że powinni oni zajmować się tymi sprawami, dla których zostali zaproszeni do kraju – podkreślił.
Dodał, że w Białorusi służy obecnie ponad 430 księży, z czego 113 to cudzoziemcy, z reguły z Polski.
Podkreślił, że państwo zachęca Kościół katolicki do zmniejszania liczby duchownych z zagranicy, zważywszy, że w kraju działają cztery uczelnie katolickie.
- W seminarium grodzieńskim uczy się zaledwie 27 osób, a w pińskim – 19. W 2014 r. przyjęto tam odpowiednio dwie i trzy osoby. Powstaje wrażenie, że kierownictwo Kościoła katolickiego nie jest zainteresowane przygotowaniem własnych kadr – oznajmił.
Dodał, że dochodzi również do takich nieprawidłowości jak odprawianie mszy poza regionem, w którym danemu duchownemu zezwolono na pełnienie służby. Według niego nie wszyscy księża cudzoziemcy władają też na odpowiednim poziomie którymś z języków państwowych, czyli rosyjskim lub białoruskim.
Wspomniał także o wykroczeniach administracyjnych, popełnianych przede wszystkim przez księży z Polski.
- To także pijaństwo, w tym za kierownicą. Niektórym przez 10 lat udało się popełnić 12 wykroczeń administracyjnych – powiedział Hulaka.
Dodał, że nieprawidłowości dopuszczają się także duchowni Cerkwi prawosławnej, na przykład w obwodzie homelskim na południowym wschodzie kraju służą bez zezwolenia duchowni z Ukrainy. Przypomniał, że uzyskanie zgody na zamieszkanie w Białorusi nie daje prawa do odprawiania nabożeństw i potrzebne jest zaproszenie.
- O ile wiem, nikt z księży z Polski – bo u nas cudzoziemcy to przede wszystkim księża z Polski – nie zajmuje się polityką - powiedział PAP rzecznik Konferencji Episkopatu Białorusi ksiądz Jury Sańko.
- Nie wiem, dlaczego on (Hulaka - PAP) tak mówi i skąd ma taką informację - dodał.
...
Ale belkot stalinowski . A jaka tam polityka mozna sie zajmowac !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135929
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:13, 23 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Białoruś: sąd Najwyższy odrzucił pozew "Narodnej Woli" przeciw ministerstwu
Sąd Najwyższy Białorusi odrzucił w piątek pozew opozycyjnej gazety białoruskiej "Narodnaja Wola" przeciwko Ministerstwu Informacji, które wydało jej w listopadzie pisemne ostrzeżenie za tekst znanej publicystki Swiatłany Kalinkiny.
Listopadowe ostrzeżenie było już drugim w ciągu roku, co oznacza, że zgodnie z białoruską ustawą o mediach Ministerstwo Informacji może złożyć wniosek o zaprzestanie jej wydawania. "Narodnaja Wola" domagała się od Sądu Najwyższego unieważnienia ostrzeżenia.
Ministerstwo Informacji wydało ostrzeżenie w związku z artykułem Kalinkiny poświęconym ratyfikowaniu porozumienia o Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej (skupiającej Rosję, Białoruś, Kazachstan, Kirgistan i Armenię). Publicystka zwracała w nim uwagę na rafy w tym dokumencie, resort dopatrzył się jednak w artykule "rozpowszechniania niewiarygodnej informacji, wprowadzającej czytelnika w błąd".
W ostrzeżeniu przytoczono następujący cytat z tekstu: "Tak więc w razie czego wystąpienie Białorusi z Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej będzie niemożliwe. Po prostu nie przewidziano go w porozumieniu o utworzeniu unii. Skoro raz zostało podpisane, to obowiązuje na zawsze".
W skardze "Narodnej Woli" do Sądu Najwyższego podkreślono, że słowa te nie stanowiły rozpowszechniania jakiejkolwiek informacji, lecz tylko były osobistą opinią dziennikarki.
- Jeśli Ministerstwo Informacji postawiło sobie za cel zmuszenie mnie do ostrożniejszego pisania, to mu się to nie uda. Nadal będę pisać o tym, co uważam za potrzebne i ważne społecznie – zapewniła po ogłoszeniu decyzji Sądy Najwyższego Kalinkina.
Gazeta może jeszcze złożyć kasację od wyroku w Kolegium Sądu Najwyższego. Przedstawiciele gazety zapowiadają, że zamierzają skorzystać z tego prawa.
"Narodnaja Wola" otrzymywała już przeszłości dwa ostrzeżenia w ciągu roku. W 2011 r. doszło nawet do procesu w sprawie jej zamknięcia, ale Ministerstwo Informacji wycofało ostatecznie wniosek o zaprzestanie jej wydawania.
Ukazująca się od 1995 r. "Narodnaja Wola", publikująca po rosyjsku i białorusku, jest najważniejszą gazetą opozycyjną w Białorusi. Ukazuje się dwa razy w tygodniu.
...
Z takimi sundami !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135929
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:02, 29 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Aleksandr Łukaszenka nie jest zadowolony z polskich księży
Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka oświadczył, że jest niezbyt zadowolony z pracy niektórych polskich księży katolickich, gdyż czasem zajmują się nie tym, czym powinni. Mówił o tym na konferencji prasowej w Mińsku w odpowiedzi na pytanie PAP.
- Jeśli chodzi o polskich duchownych, to nie bardzo jestem zadowolony z ich służby, a dokładniej rzecz biorąc, jestem niezbyt zadowolony ze służby niektórych polskich przedstawicieli na naszej ziemi. Mówiłem o tym byłemu papieżowi, gdy się z nim spotykałem. Mówiłem, że czasem zajmują się nie tymi rzeczami, którymi powinni - powiedział Łukaszenka, pytany o stosunki władz Białorusi z Kościołem oraz o pracę duchownych.
Dodał, że "ludzie są różni, i wśród prawosławnych, i wśród katolików; dochodzi między innymi do naruszeń prawa, drobnych, średnich i dużych".
Zaznaczył jednak: "Są problemy, ale nie są one katastroficzne i nie do rozwiązania. Spokojnie tu rozwiążemy sprawy, w tym także z obywatelami Polski, którzy wygłaszają kazania pracując w Kościele katolickim".
W ubiegłym tygodniu próby uprawiania polityki zarzucił niektórym księżom z Polski pełnomocnik rządu Białorusi ds. religii i narodowości Leanid Hulaka. Oznajmił, że w takich przypadkach nie jest udzielana zgoda na dalsze przebywanie danego duchownego na Białorusi.
Rzecznik Konferencji Episkopatu Białorusi ksiądz Jury Sańko powiedział wówczas, że o ile wie, nikt z księży z Polski nie zajmuje się polityką.
Łukaszenka podkreślił w czwartek, że władze Białorusi mają dobre stosunki zarówno z prawosławnymi, jak i katolikami. - Mamy znakomite stosunki i takie będą - zapewnił. Dodał: "Jeśli tylko mogę, pomagam dokładnie tak samo prawosławnym, jak i katolikom. W niedalekiej przyszłości, może nawet w tym roku, zaczniemy budować katolickie centrum".
Zaznaczył, że w rozmowach z przedstawicielami Stolicy Apostolskiej postulował, żeby więcej białoruskich duchownych było przygotowywanych do służby w Kościele katolickim. "Staramy się, żeby więcej Białorusinów otrzymywało wykształcenie i służyło w naszym Kościele" - powiedział.
Dodał, że Białoruś zaprasza nie tylko polskich księży, ale także np. włoskich.
Według danych podanych przez Hulakę w Białorusi służy obecnie ponad 430 księży, z czego 113 to cudzoziemcy, z reguły z Polski.
...
Juz swiruje ! Ty dziadu ile ci jeszcze zycia zostalo ! NA KOLANA ! Ci goscie przy korycie traca rozum .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135929
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:03, 30 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Kościół zaniepokojony zarzutami władz Białorusi wobec polskich księży
Łukaszenka: jestem niezbyt zadowolony z pracy niektórych polskich duchownych
Konferencja Katolickich Biskupów Białorusi wyraziła głębokie zaniepokojenie zarzutami władz białoruskich pod adresem polskich księży i samego Kościoła na Białorusi, uznając je za wzniecanie wrogości międzywyznaniowej.
"My, podobnie jak katoliccy wierni, z głębokim zaniepokojeniem przyjmujemy te zarzuty, które uważamy za nieuzasadnione obrażanie Kościoła katolickiego oraz za wzniecanie międzyetnicznej i międzywyznaniowej wrogości" – napisali biskupi w wydanym oświadczeniu.
Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka oświadczył w czwartek, że jest niezbyt zadowolony z pracy niektórych polskich księży katolickich, gdyż czasem zajmują się nie tym, czym powinni. Wcześniej próby uprawiania polityki zarzucił niektórym księżom z Polski pełnomocnik rządu Białorusi ds. religii i narodowości Leanid Hulaka. Stwierdził też, że można odnieść wrażenie, iż kierownictwo Kościoła katolickiego na Białorusi nie jest zainteresowane przygotowaniem własnych kadr, bo w białoruskich seminariach jest niewielu studentów.
Biskupi w piątkowym oświadczeniu podkreślili, że w 1989 r. na Białorusi służyło około 60 miejscowych duchownych katolickich, a teraz jest ich 360, co oznacza sześciokrotny wzrost. "Czyż nie jest to dowód na to, że nasz Kościół wkłada wiele wysiłków w przygotowanie miejscowych duchownych?" – zapytali.
Zaznaczyli, że w czasach sowieckich na Białorusi z powodu braku seminariów nie można było przygotowywać księży do służby. "Dzięki Bogu teraz jest to możliwe, ale trzeba pamiętać, że duchowieństwo to nie zawód, tylko powołanie i nikogo nie można posłać do seminarium siłą" – zauważyli biskupi.
"Nasz Kościół jeszcze potrzebuje pomocy duchownych z zagranicy. Ale odradzamy Kościół białoruski i księża z zagranicy zajmują się działalnością pasterską wśród obywateli naszego kraju, dobroczynnością, budują i odnawiają świątynie, których ze sobą nie zabiorą, tylko zostawią tutaj. Bez ich pomocy wielu wiernych zostałoby bez opieki pasterskiej" – zaznaczyli biskupi.
Dodali, że zapraszają także duchownych z innych państw niż Polska, ale związku z ogólnym niedostatkiem duchownych jest to "praktycznie niemożliwe". I zauważyli: "W poszczególnych przypadkach niektórzy księża, jacy mogli przyjechać, nie otrzymali zgody władz na służbę".
Biskupi zwrócili się w związku z tym z prośbą do Hulaki, by przedstawił konkretne fakty na potwierdzenie swoich zarzutów, oraz z propozycją, by w przyszłości merytorycznie omawiał podobne problemy bezpośrednio z nimi.
"Mimo istniejących trudności wyrażamy nadzieję na dalszy konstruktywny rozwój w duchu dialogu stosunków między Kościołem katolickim a państwem i obywatelami, także z innymi wyznaniami, przede wszystkim z białoruską Cerkwią prawosławną dla dobra naszego narodu, jego etycznego wychowania, konsolidacji społeczeństwa oraz rozwoju międzywyznaniowego i międzyetnicznego pokoju" – zakończyli biskupi.
...
Niestety mamy goscia z problemami psychicznymi .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135929
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:06, 31 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Nuncjusz przekazał szefowi dyplomacji Białorusi obawy ws. wypowiedzi władz dot. Kościoła
Łukaszenka: jestem niezbyt zadowolony
Nuncjusz apostolski na Białorusi Claudio Gugerotti poinformował szefa dyplomacji białoruskiej Uładzimira Makieja o obawach związanych z niedawnymi wypowiedziami władz Białorusi na temat Kościoła katolickiego w tym kraju.
- Nuncjusz apostolski powiadomił ministra o niektórych obawach w związku z możliwymi interpretacjami niedawnych wystąpień dotyczących Kościoła katolickiego na Białorusi – poinformowało białoruskie MSZ w komunikacie, dodając, że do spotkania doszło z inicjatywy strony białoruskiej. W tym kontekście – jak podano w komunikacie – Gugerotti zwrócił uwagę na ogromną pracę wykonywaną przez Kościół na Białorusi w ogóle, a w sferze przygotowania narodowych kadr katolickich duchownych w szczególności.
...
Rzeczywiscie tu jakas choroba psychiczna atakuje .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135929
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:50, 04 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Żyjący "ponad stan" muszą zapłacić 17,5 mld rubli podatku
Prawie 22 tys. mieszkańców Białorusi, którzy mieli większe wydatki niż dochody, zostało w zeszłym roku skontrolowanych przez służby podatkowe. Muszą zapłacić łącznie 17,5 mld rubli białoruskich (4 mln zł) podatku – poinformował w środę portal tut.by.
Kontrolowano przede wszystkim osoby, które kupiły domy, mieszkania lub samochody. Jeśli ktoś nie był w stanie dowieść, że wydał tylko uczciwie zarobione pieniądze, wymierzano mu podatek.
„Czynności kontrolne wykonywane są przede wszystkim wobec obywateli, żyjących ponad stan: niemających dochodów z oficjalnych źródeł albo otrzymujących je w nieznacznej ilości, a przy tym nabywających kosztowną nieruchomość, środki transportu lub wykonujących inne operacje finansowe” – oświadczył przedstawiciel Ministerstwa ds. Podatków Michaił Rassolka.
Służby podatkowe kontrolowały też osoby, które mimo braku legalnych dochodów kupowały znaczne ilości dewiz. Prawie połowa podatków wymierzonych ludziom „żyjącym ponad stan” przypadała właśnie na nich.
Od listopada 2011 r. dewizy można w punktach wymiany walut na Białorusi kupować tylko po okazaniu paszportu.
Władze Białorusi kolejny rok z rzędu próbują w ten sposób walczyć z szarą strefą. W 2013 r. skontrolowano nieco mniej osób żyjących "ponad stan" (14 tys.) i nakazano im zapłacenie ok. 10 mld rubli białoruskich podatku.
...
Klika Lukaszenki zyje oczywiscie ponizej stanu ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135929
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:56, 06 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Białoruś "eksportuje" na Litwę aparaty do produkcji bimbru
Mieszkańcy Litwy coraz częściej przywożą z Białorusi aparaturę do produkcji bimbru. Codziennie przez granicę przewożonych jest około stu aparatów do nielegalnej produkcji alkoholu.
Na Białorusi - jak podają tamtejsze media - aparatura do produkcji samogonu jest robiona domowym sposobem z części do maszyn rolniczych. Dlatego litewskie służby przepuszczają je przez granicę, mimo że na Litwie - podobnie jak na Białorusi - produkcja bimbru jest zabroniona.
Znawcy tematu zwracają uwagę, że to nie pierwszy przypadek współpracy białorusko-litewskiej w dziedzinie nielegalnego alkoholu. W latach ubiegłych służby porządkowe obu państw wykrywały wykonane z plastyku minirurociągi, którymi nielegalnie tłoczono spirytus z Białorusi na Litwę. Najdłuższa taka rurka ułożona po dnie przygranicznej rzeki miała 3 kilometry długości.
...
Super produkcja .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|