Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:07, 10 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Białoruska "Nasza Niwa" o mistrzostwach świata: taki hokej nam niepotrzebny
Na dużą liczbę aresztowań przed otwartymi wczoraj mistrzostwami świata w hokeju na lodzie w Mińsku zwraca w sobotę uwagę niezależny białoruski tygodnik "Nasza Niwa" w artykule zatytułowanym "Taki hokej nam niepotrzebny".
Tygodnik podkreśla na swojej stronie internetowej, że Mińsk po raz pierwszy gości tak poważną imprezę i długo szykował się do tego wydarzenia: wyremontowano drogi, zbudowano nowe hotele, pojawiły się nowe napisy informacyjne po białorusku i angielsku.
- Ale w sferze politycznej doszło do rzeczy haniebnych. Miasto oczyszczono z opozycji. Według stanu z wczorajszego poranka w aresztach znajdowało się 28 "politycznych". Ta liczba zwiększa się z dnia na dzień – podkreśla "Nasza Niwa".
Tygodnik prognozuje, że zagraniczni dziennikarze, którzy przyjechali do Mińska, nie ominą tematu aresztowań. "Władze Białorusi pod tym względem straciły szansę pokazania się w dobrym świetle na świecie. Smutnego stygmatu »dyktatury« takimi działaniami się nie zmieni" – czytamy.
W ostatnich dniach na Białoruś nie wpuszczono też m.in. szefa szwedzkiej organizacji praw człowieka Oestgruppen, Martina Uggli. Oznajmiono mu, że jest objęty zakazem wjazdu na Białoruś. Oestgruppen apelowała o bojkot mistrzostw świata w hokeju w Mińsku z powodu łamania przez Białoruś praw człowieka.
W dniu otwarcia mistrzostw Białoruś przegrała ze Stanami Zjednoczonymi 1:6. Pozostałe wyniki tego dnia to:
Rosja - Szwajcaria 5:0, Francja - Kanada 3:2 i Czechy - Słowacja 3:2. Mistrzostwa potrwają do 25 maja.
...
Hokej na trupach nie jest fajny .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:46, 10 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Na Białorusi aresztowania przed mistrzostwami świata w hokeju
Na Białorusi trwają aresztowania przed rozpoczynającymi się w piątek mistrzostwami świata w hokeju na lodzie w Mińsku. W środę i czwartek zapadło 9 kolejnych wyroków - poinformowało Centrum Praw Człowieka "Wiasna".
Dziewięcioro działaczy - w tym członków kampanii "Europejska Białoruś" oraz opozycyjnej partii Młody Front - skazano w Mińsku na kary od 10 do 20 dni aresztu. Dwóch działaczy z Grodna ukarano 10 dniami aresztu.
W sumie w ostatnich dniach na kary aresztu różnej długości skazano już 26 osób, w tym byłych więźniów politycznych Źmiciera Daszkiewicza i Alaksandra Franckiewicza.
"Działacze zatrzymywani są wyłącznie na podstawie wymyślonych, jednakowych zarzutów - 'drobne chuligaństwo' czy 'niepodporządkowanie się poleceniom milicjantów'. Sądy jednostronnie i formalnie podchodzą do rozpatrywania spraw administracyjnych, stosując zasadę domniemania racji pracowników milicji i nie uwzględniając dowodów obrony" - podkreśla "Wiasna".
Grupa organizacji praw człowieka, m.in. Fundacja Rozwoju Inicjatyw Demokratycznych z Polski, wyraziła w środę zaniepokojenie aresztowaniami na Białorusi przed rozpoczynającymi się mistrzostwami świata w hokeju i wezwała władze do zwolnienia więźniów politycznych.
Obrońcy praw człowieka podkreślają w oświadczeniu, że władze białoruskie przed mistrzostwami działają "w sposób bezlitosny wobec opozycji politycznej w kraju". "W ostatnich dniach aresztowano na 5-25 dni co najmniej 20 białoruskich dysydentów. Poprzez takie naciski władze starają się, by na czas zawodów zamilkły wszystkie krytyczne głosy w kraju" - oceniają.
Sygnatariusze apelują do prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki o niezwłoczne i bezwarunkowe zwolnienie wszystkich więźniów politycznych i zaprzestanie prześladowania oponentów politycznych.
Międzynarodową Federację Hokeja na Lodzie (IIHF) wzywają zaś do reakcji. "Oczekujemy, że (prezes IIHF) Rene Fasel zdystansuje się od politycznie umotywowanych aresztowań przeciwników białoruskiego reżimu Łukaszenki i będzie zabiegać o ich natychmiastowe i bezwarunkowe zwolnienie. Międzynarodowa Federacja Hokeja na Lodzie poprzez swoją politykę ponosi bezpośrednią odpowiedzialność za obecne wydarzenia na Białorusi" - podkreślają.
...
Super mistrzostwa ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:48, 10 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Dwojga norweskich polityków nie wpuszczono do kraju
Białoruska straż graniczna nie wpuściła na Białoruś dwojga norweskich polityków, którzy jechali z Litwy z biletami na mistrzostwa świata w hokeju na lodzie, które rozpoczęły się w Mińsku - poinformowała opozycyjna Białoruska Chrześcijańska Demokracja.
Pogranicznicy oznajmili Norwegom, że są objęci zakazem wjazdu na Białoruś, po czym odesłali ich pociągiem powrotnym do Wilna.
Lider Młodzieży Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Norwegii Emil Andre Erstad oraz doradczyni tej organizacji Line Nordhaug mieli bilety na mecz hokejowy Niemcy-Kazachstan, który odbędzie się w niedzielę.
- Trudno mi sobie wyobrazić, jakie zagrożenie reżim (białoruski) widzi w młodych norweskich politykach. Ale w pewien cudowny dzień demokracja zwycięży. Wiem o tym ja, i wie także Łukaszenka. Może właśnie dlatego się przestraszył - powiedział Erstad, któremu odmówiono już wjazdu na Białoruś w 2012 r.
W środę nie wpuszczono na Białoruś szefa szwedzkiej organizacji praw człowieka Oestgruppen, Martina Uggli. Jemu także oznajmiono, że jest objęty zakazem wjazdu na Białoruś. Oestgruppen apelowała o bojkot mistrzostw świata w hokeju na lodzie w Mińsku z powodu łamania przez Białoruś praw człowieka.
...
Super fajnie !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:58, 13 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Wykonano kolejny wyrok śmierci na Białorusi
Kolejny wyrok śmierci został wykonany na Białorusi. Stracony to 45-letni mężczyzna skazany za zabójstwo współwięźnia – powiadomił dzisiaj sąd obwodowy w Mohylewie na wschodzie Białorusi.
Stracony Ryhor Juzapczuk narodowości romskiej był skazywany w sumie siedem razy, przedostatni raz na 25 lat pozbawienia wolności za podwójne zabójstwo.
Wyrok śmierci na niego zapadł 25 kwietnia 2013 r. za współzabójstwo innego więźnia. Według białoruskiej telewizji trzech mężczyzn z jednej celi postanowiło zagrać o życie w domino i tego, który przegrał, dwóch pozostałych - w tym Juzapczuk - udusiło.
Według informacji uzyskanej przez Amnesty International od władz białoruskich w zeszłym roku nie wykonano na Białorusi żadnego wyroku śmierci, co oznacza, że Juzapczuka stracono w tym roku.
W ubiegłym miesiącu informowano o wykonaniu jeszcze jednego wyroku śmierci na Białorusi – na młodym mężczyźnie, który zabił żonę i jej kochanka.
W kwietniu bieżącego roku Sąd Najwyższy Białorusi pozostawił w mocy dwa wyroki śmierci: dla 26-letniego zabójcy studentki oraz dla 54-letniego mężczyzny za zabójstwo pięciu osób.
Białoruś jako jedynie państwo w Europie nie zniosło kary śmierci. Nie ma dostępu do oficjalnych statystyk białoruskich dotyczących tej kary. Według danych ONZ od 2010 do 2012 roku wykonano na Białorusi pięć wyroków śmierci, choć Komitet Praw Człowieka zwracał się z prośbą, by tego nie robić, dopóki nie zostaną rozpatrzone apelacje skazanych.
???
Czy to winny ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:30, 04 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Białoruś: szefowa Stowarzyszenia Żołnierzy AK stanie przed sądem
Szefowa Stowarzyszenia Żołnierzy AK na Białorusi Weronika Sebastianowicz stanie 10 czerwca przed sądem za rzekomy przemyt pomocy żywnościowej dla członków Stowarzyszenia – poinformował we wtorek nieuznawany przez Mińsk Związek Polaków na Białorusi.
Sprawę przeciwko 83-letniej Sebastianowicz skierował do sądu urząd celny w Grodnie. Sprawa dotyczy ponad 70 paczek od polskiego Stowarzyszenia Odra-Niemen z pomocą dla kombatantów Armii Krajowej na Białorusi, które zarekwirowano 2 kwietnia.
Portal ZPB znadniemna.pl podał, że z posiadanego przez redakcję postanowienia o pociągnięciu Sebastianowicz do odpowiedzialności administracyjnej wynika, iż zdaniem urzędu celnego niezidentyfikowana osoba z Polski nabyła i rozdała innym osobom w Polsce produkty żywnościowe i upominki o wartości blisko 4 tys. złotych, by osoby te przemyciły je drobnymi partiami na Białoruś. Towary te - według urzędu celnego - znalazły się potem w domu Sebastianowicz w Skidlu. Zdaniem urzędu miała ona koordynować ten przemyt, popełniając wykroczenie administracyjne, zagrożone karą grzywny o równowartości od 250 do 1400 zł.
O konfiskacie paczek powiedział pod koniec kwietnia konsul generalny RP w Grodnie Andrzej Chodkiewicz. Jak poinformował, celnicy przyjechali do Sebastianowicz do domu i mimo że on sam wraz z innym konsulem przyjechał na miejsce, zabrali paczki, twierdząc, że są nieoclone.
- Niestety. Argument, że jest to pomoc dla kombatantów, nie uzyskał żadnego uznania. Również moja interwencja kilka dni potem u szefa urzędu celnego (gen. Wasila Dziemiancieja) nie przyniosła skutku - powiedział wówczas konsul.
Chodkiewicz dodał, że wcześniej nie było trudności z dostarczaniem pomocy, a w szczególności nie miała ich osoba obdarowana. Powiedział, że zarekwirowane paczki zawierały typową pomoc żywnościową: cukier, mąkę, czekoladę, olej itp.
Sebastianowicz wraz z szefem nieuznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi Mieczysławem Jaśkiewiczem zostali skazani w czerwcu ub.r. na kary grzywny przez sąd w Szczuczynie w obwodzie grodzieńskim. Uznano ich za winnych złamania zasad przeprowadzania zgromadzeń masowych, gdyż nie uzyskali zgody władz na organizowaną przez siebie akcję.
Chodzi o ustawienie 12 maja 2013 r. przez ZPB we wsi Raczkowszczyzna w obwodzie grodzieńskim krzyża upamiętniającego ostatniego dowódcę AK połączonych sił Szczuczyn-Lida, Anatola Radziwonika ps. "Olech", który zginął w walkach z NKWD w 1949 roku. Na uroczystości było ponad 100 osób, w tym Sebastianowicz, kilku innych byłych żołnierzy AK oraz konsul Chodkiewicz.
????
OOO ? A co to za wybuch bestialstwa ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:21, 10 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Białoruś: proces szefowej Stowarzyszenia Żołnierzy AK - 17 czerwca
Rozprawa w sprawie szefowej Stowarzyszenia Żołnierzy AK na Białorusi, 83-letniej Weroniki Sebastianowicz, za rzekomy przemyt pomocy żywnościowej dla członków Stowarzyszenia, odbędzie się 17 czerwca – zdecydował sąd w Grodnie.
- Przenieśli rozprawę na 17 czerwca. Formalny powód jest taki, że sędzia, która ma prowadzić tę sprawę, dopiero wczoraj wróciła z urlopu i nie wiedziała o terminie 10 czerwca – powiedział rzecznik nieuznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi Andrzej Pisalnik.
Dodał, że Sebastianowicz została powiadomiona o terminie 10 czerwca przez celników, a tymczasem to przewodniczący sądu wyznacza termin rozprawy. - To, że celnicy poinformowali panią Weronikę, że rozprawa będzie dzisiaj, to jest ich błąd. Niepotrzebnie ściągnęli starszą osobę - powiedział.
Sprawę przeciwko Sebastianowicz skierował do sądu urząd celny w Grodnie. Dotyczy ona ponad 70 paczek od polskiego Stowarzyszenia Odra-Niemen z pomocą dla kombatantów Armii Krajowej na Białorusi, które zarekwirowano 2 kwietnia z domu Sebastianowicz mimo obecności polskich konsulów.
Portal ZPB znadniemna.pl podał, że z posiadanego przez redakcję postanowienia o pociągnięciu Sebastianowicz do odpowiedzialności administracyjnej wynika, iż zdaniem urzędu celnego niezidentyfikowana osoba z Polski nabyła i rozdała innym osobom w Polsce produkty żywnościowe i upominki o wartości blisko 4 tys. złotych, by osoby te przemyciły je drobnymi partiami na Białoruś. Towary te - według urzędu celnego - znalazły się potem w domu Sebastianowicz w Skidlu. Zdaniem urzędu miała ona koordynować ten przemyt, popełniając wykroczenie administracyjne, zagrożone karą grzywny o równowartości od 250 do 1400 zł.
- Niepokojący w sprawie sądu nad panią Weroniką Sebastianowicz jest fakt, iż pomoc humanitarna, przekazywana z Polski za pośrednictwem konsulatu generalnego RP dla kombatantów Armii Krajowej, została po pierwsze zatrzymana, a po drugie – co poważniejsze – został postawiony zarzut całkowicie nieprawdziwy, czyli zorganizowania przez panią Weronikę jakiejś grupy przemytniczej, którą ona by kierowała – powiedział dziennikarzom konsul generalny RP w Grodnie Andrzej Chodkiewicz.
Sama Sebastianowicz oznajmiła- jestem do tego przyzwyczajona. Mnie całe życie sądzą. W 2012 r. (jakoby) narkotyki przewoziliśmy, w 2013 za krzyż, a teraz za paczki. A co będzie w następnym roku, to zobaczymy.
Sebastianowicz wraz z szefem ZPB Mieczysławem Jaśkiewiczem zostali skazani w czerwcu ub.r. na kary grzywny przez sąd w Szczuczynie w obwodzie grodzieńskim. Uznano ich za winnych złamania zasad przeprowadzania zgromadzeń masowych, gdyż nie uzyskali zgody władz na organizowaną przez siebie akcję.
Chodzi o ustawienie 12 maja 2013 r. przez ZPB we wsi Raczkowszczyzna w obwodzie grodzieńskim krzyża upamiętniającego ostatniego dowódcę AK połączonych sił Szczuczyn-Lida, Anatola Radziwonika ps. Olech, który zginął w walkach z NKWD w 1949 roku. Na uroczystości było ponad 100 osób, w tym Sebastianowicz, kilku innych byłych żołnierzy AK oraz Chodkiewicz.
...
Prymitywne KGBowskie bydlo . Boi sie staruszki .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:22, 11 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
83-letnia Polka wezwana do sądu za pomoc dla kombatantów AK
Weronika Sebastianowicz ma 83 lata. Od lat pomaga polskim kombatantom Armii Krajowej na Białorusi. Dzięki pracy wolontariuszy Fundacji z Polski przywieziono 70 świątecznych paczek, które nie spodobały się białoruskim celnikom.
Paczki przygotowują szkoły, stowarzyszenia i instytucje państwowe. Później trafiają do domu pani Weroniki. Kiedyś nie było problemów. Teraz za zorganizowanie pomocy Polka stanie przed sądem w Grodnie.
Tu nie chodzi o zatrzymanie kilkudziesięciu "nielegalnych paczek. Tu chodzi o uderzenie w symbol pomocy ze strony państwa polskiego, jakim jest Weronika Sebastianowicz - mówi Michał Dworczyk z Fundacji Wolność i Demokracja.
Jednak dla samych weteranów to nie tylko symbol, ale również realna pomoc, bo wielu z nich żyje w biedzie.
...
Bestie .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:42, 12 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Białoruś nie opodatkuje darmozjadów
Białoruskie władze na razie zrezygnowały z wprowadzenia podatku dla niepracujących. Pomysł opodatkowania tak zwanych darmozjadów społecznych pojawił się w roku ubiegłym.
Jego celem miało być zmuszenie do płacenia podatków ludzi, którzy pracują na czarno lub nie pracują i jednocześnie korzystają z dobrodziejstw socjalnych państwa .
Na Białorusi oficjalnie zarejestrowanych jest zaledwie 22 tysiące bezrobotnych. Jednak niemal 450 tysięcy ludzi, czyli 10 procent czynnej zawodowo ludności oficjalnie nigdzie nie pracuje, nie rejestruje się w urzędach pracy, ale też i nie płaci podatków. Ludzie ci korzystają natomiast z bezpłatnej służby zdrowia czy oświaty dla swoich dzieci. Niektórzy pracują nielegalnie. Dlatego władze zamierzały ich opodatkować.
Media pisały, że chodziło o sumę 2 milionów 600 tysięcy rubli, czyli równowartość 800 złotych od osoby rocznie. Jednak okazało się, że w praktyce trudno określić kto jest darmozjadem. Niektórzy na przykład nie chcą się rejestrować jako bezrobotni, gdyż zasiłki są niewielkie. Trudno też na uznać za darmozjada niepracującą matkę wychowującą dzieci.
>>>>
No tak tylko KGB pracuje . Reszta to darmozjady . A najbardziej Lukaszka musi pracowac aby wszystkich wyzywic .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:39, 12 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Białoruś: Rada Republiki uchwaliła zakaz Karty Polaka dla wojskowych
Wyższa izba białoruskiego parlamentu, Rada Republiki, przyjęła poprawki do ustawodawstwa dotyczącego służby wojskowej, zgodnie z którymi wojskowym nie będzie wolno otrzymywać Karty Polaka.
Przedstawiając poprawki, minister obrony Białorusi Jury Żadobin, podkreślił, że dotyczą one zakazu otrzymywania przez wojskowych, a także pracowników organów i pododdziałów ds. sytuacji nadzwyczajnych, od państw obcych dokumentów uprawniających do ulg i przywilejów w związku z poglądami politycznymi, religijnymi i przynależnością narodową.
Wspomnianym kategoriom osób nie będzie też wolno korzystać z takich ulg i przywilejów, o ile co innego nie wynika z międzynarodowych umów zawartych przez Białoruś.
Niższa izba parlamentu, Izba Reprezentantów, przyjęła poprawki na początku czerwca.
Informując w lutym 2012 roku o wprowadzeniu analogicznego zakazu dla urzędników, państwowa agencja BiełTA podawała, że powodem jest rozpowszechnienie na Białorusi Karty Polaka. Jej wydanie obywatelowi Białorusi "wiąże się z koniecznością określonego zachowania wobec Polski" - pisała agencja.
Karta Polaka weszła w życie w marcu 2008 roku. Jest to dokument potwierdzający przynależność do narodu polskiego i przyznający jego posiadaczowi pewne przywileje dotyczące m.in. uzyskania wizy do Polski, podjęcia w Polsce pracy czy działalności gospodarczej. O Kartę mogą ubiegać się obywatele państw byłego ZSRR. Jak wyjaśnia ustawa, stanowi to spełnienie "moralnego obowiązku wobec Polaków na Wschodzie, którzy na skutek zmiennych losów naszej Ojczyzny utracili obywatelstwo polskie".
>>>
Sowieckie zbydlecenie .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:02, 17 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Białoruś: dalszy ciąg procesu Sebastianowicz
Rozpoczęty proces w sprawie szefowej Stowarzyszenia Żołnierzy AK na Białorusi, 83-letniej Weroniki Sebastianowicz, za rzekomy przemyt pomocy żywnościowej dla członków Stowarzyszenia, będzie kontynuowany w piątek – zdecydował sąd w Grodnie.
- Dzisiejsze posiedzenie sądu rejonu oktiabrskiego w Grodnie zakończyło się przełożeniem sprawy na następne posiedzenie, aczkolwiek zeznania świadków bardzo wyraźnie mówiły o tym, że zatrzymane przez urząd celny u Pani Sebastianowicz towary zostały przywiezione przez konsulat – powiedział po wtorkowej rozprawie konsul generalny w Grodnie Andrzej Chodkiewicz.
Sprawę przeciwko Sebastianowicz o zorganizowanie przemytu z Polski skierował do sądu urząd celny w Grodnie. Dotyczy ona ponad 70 paczek od polskiego Stowarzyszenia Odra-Niemen z pomocą dla kombatantów Armii Krajowej na Białorusi, które zarekwirowano 2 kwietnia z domu Sebastianowicz w Skidlu w obwodzie grodzieńskim, mimo obecności polskich konsulów.
Sebastianowicz zeznała m.in., że paczki wielkanocne dla kombatantów AK zostały jej przywiezione 2 kwietnia samochodem polskiego konsulatu, a znajdowały się w nich produkty żywnościowe, takie jak makaron, ryż czy czekolada. Zapewniła też, że wbrew twierdzeniom urzędu celnego zawartość paczek nie była przeterminowana.
Na następnym posiedzeniu sąd chce m.in. przesłuchać świadków, którzy nie stawili się tym razem, w tym pracownika urzędu celnego. Na rozprawie oprócz Chodkiewicza obecni byli także działacze nieuznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi, w tym jego szef Mieczysław Jaśkiewicz.
- Ten proces specjalnie jest przeciągany, żeby artykuły w paczkach były przeterminowane – oceniła Sebastianowicz.
Urząd celny twierdzi, że niezidentyfikowana osoba z Polski nabyła i rozdała innym osobom w Polsce produkty żywnościowe i upominki o wartości blisko 4 tys. złotych, by osoby te przemyciły je drobnymi partiami na Białoruś. Towary te - według urzędu celnego - znalazły się potem w domu Sebastianowicz w Skidlu. Zdaniem urzędu miała ona koordynować ten przemyt, popełniając wykroczenie administracyjne, zagrożone karą grzywny o równowartości od 250 do 1400 zł.
Sebastianowicz wraz z Jaśkiewiczem zostali skazani w czerwcu ub.r. na kary grzywny przez sąd w Szczuczynie w obwodzie grodzieńskim. Uznano ich za winnych złamania zasad przeprowadzania zgromadzeń masowych, gdyż nie uzyskali zgody władz na organizowaną przez siebie akcję.
Chodzi o ustawienie 12 maja 2013 r. przez ZPB we wsi Raczkowszczyzna w obwodzie grodzieńskim krzyża upamiętniającego ostatniego dowódcę AK połączonych sił Szczuczyn-Lida, Anatola Radziwonika ps. Olech, który zginął w walkach z NKWD w 1949 roku. Na uroczystości było ponad 100 osób, w tym Sebastianowicz, kilku innych byłych żołnierzy AK oraz Chodkiewicz.
>>>
Sowiecki trep daje czadó ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:51, 22 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Proces Weroniki Sebastianowicz - sąd kwestionuje dokument urzędu celnego
W procesie szefowej Stowarzyszenia Żołnierzy AK na Białorusi, 83-letniej Weroniki Sebastianowicz, o rzekomy przemyt pomocy żywnościowej dla członków stowarzyszenia, sąd w Grodnie odesłał do urzędu celnego przedstawiony przez ten urząd protokół.
Poinformował o tym PAP konsul generalny RP w Grodnie Andrzej Chodkiewicz. Jego zdaniem oznacza to, iż zarzuty stawiane Sebastianowicz zostały podważone.
- Rozprawa zakończyła się odesłaniem protokołu urzędu celnego w Grodnie ponownie do tego urzędu, ponieważ po przesłuchaniu pani Weroniki i przesłuchaniu świadków sędzia, jak rozumiem, stwierdziła, że zarzuty stawiane pani Sebastianowicz zorganizowania całej grupy przemytniczej przewożącej paczki z żywnością na Białoruś są bezpodstawne - powiedział Chodkiewicz.
Konsul przyznał, że "trudno powiedzieć", jakie będzie dalsze postępowanie regionalnego urzędu celnego w Grodnie, ale - jak ocenił - "wygląda na to, że chyba sprawa zostanie zakończona".
W jego ocenie w ciągu dwóch dotychczasowych rozpraw proces "pokazał, że paczki zostały dostarczone przez konsulat generalny RP, nie zaś przez jakąś zorganizowaną grupę przestępczą". - Ten zarzut został, jak rozumiem, podważony - mówił Chodkiewicz po piątkowej rozprawie.
Sąd nie wyznaczył daty następnej rozprawy i nie określił, w jakim czasie urząd celny ma zmienić lub zweryfikować odesłany protokół. Jak ocenił dyplomata, następny krok zależy od urzędu celnego i od tego, czy ponowi on zarzut wobec pani Sebastianowicz, czy też zamknie sprawę.
To właśnie urząd celny w Grodnie skierował do sądu sprawę przeciwko Sebastianowicz, oskarżając ją o zorganizowanie przemytu z Polski. Chodzi o ponad 70 paczek od polskiego Stowarzyszenia Odra-Niemen z pomocą dla kombatantów Armii Krajowej na Białorusi, które zarekwirowano 2 kwietnia z domu Sebastianowicz, mimo obecności polskich konsulów.
Sebastianowicz zeznała w sądzie, że paczki wielkanocne dla kombatantów AK zostały jej przywiezione 2 kwietnia samochodem polskiego konsulatu, a znajdowały się w nich produkty żywnościowe, takie jak makaron, ryż czy czekolada. Zapewniła też, że wbrew twierdzeniom urzędu celnego zawartość paczek nie była przeterminowana.
Urząd celny twierdzi, że niezidentyfikowana osoba z Polski nabyła i rozdała innym osobom w Polsce produkty żywnościowe i upominki o wartości blisko 4 tys. złotych, by osoby te przemyciły je drobnymi partiami na Białoruś. Towary te - według urzędu celnego - znalazły się potem w domu Sebastianowicz. Zdaniem urzędu miała ona koordynować ten przemyt, popełniając wykroczenie administracyjne, zagrożone karą grzywny o równowartości od 250 do 1400 zł.
...
Zwyrodniala pseudowladza niszczy weteranow walki z Hitlerem . Ohyda .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:08, 30 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Ruch "O Wolność" przeciw udziałowi rosyjskich żołnierzy w paradzie
Białoruski ruch opozycyjny "O Wolność" wystąpił dzisiaj ze zdecydowanym protestem przeciwko udziałowi rosyjskich żołnierzy w paradzie z okazji Dnia Niepodległości Białorusi, która odbędzie się w Mińsku 3 lipca.
"Władze Białorusi przez swoje działania w haniebny sposób stopniowo przeobrażają nasz kraj w państwo marionetkowe i platformę demonstracji siły rosyjskiego wojska" – głosi oświadczeniu ruchu "O Wolność", którym kieruje Alaksandr Milinkiewicz.
Ruch podkreśla, że zaproszenie wojska rosyjskiego na paradę do Mińska jest sprzeczne z neutralnym statusem Białorusi, a także stanowi zagrożenie dla stabilności i dobrobytu narodu białoruskiego i dla bezpieczeństwa regionalnego.
W oświadczeniu napisano, że rosyjskie flagi kojarzą się dziś w Europie i na świecie z agresją wobec Ukrainy. "Rosyjska kolumna paradna dzisiaj może oznaczać bezpośrednią okupację jutro. Prowadzi to także do wciągania Białorusinów w wojnę przeciwko bratniemu narodowi ukraińskiemu" – podkreślono.
W oświadczeniu wyrażono przekonanie, że podobne parady w neutralnej Białorusi mogłyby wzmacniać regionalne bezpieczeństwo i wzajemne zrozumienie i warto na nie zapraszać przedstawicieli wszystkich państw sąsiednich – Rosji, Ukrainy, Polski, Łotwy i Litwy, a także krajów koalicji antyhitlerowskiej.
"Ruch »O Wolność« wzywa obywateli Białorusi, by pamiętali o lekcjach historii i robili wszystko, aby Białoruś stała się państwem neutralnym, które buduje przyjazne stosunki ze wszystkimi sąsiadami" – czytamy.
Według państwowej agencji prasowej BiełTA w paradzie 3 lipca ma wziąć udział ponad 3,7 tys. żołnierzy i około 240 sztuk sprzętu bojowego. Już w połowie zeszłego tygodnia do Mińska przybyła jednostka rosyjskich wojsk desantowych, która także będzie uczestniczyć w obchodach. Podczas uroczystości obok innych samolotów na niebie będzie można zobaczyć również rosyjskie wielozadaniowe myśliwce bombardujące Su-34.
Dzień Niepodległości Białoruś obchodziła początkowo 27 lipca - w rocznicę ogłoszenia deklaracji suwerenności w 1991 roku. Święto przeniesiono jednak na 3 lipca w 1996 roku z inicjatywy prezydenta Alaksandra Łukaszenki, zatwierdzając tę decyzję w referendum. 3 lipca jest uznawany oficjalnie za datę wyzwolenia Mińska spod okupacji hitlerowskiej w 1944 roku.
...
Ohydne marionetki. Wstyd!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:40, 01 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Białoruś: protest drobnych handlarzy
Drobni handlarze w części miast Białorusi nie przystąpili we wtorek do pracy na targowiskach i w centrach handlowych z powodu niemożności spełnienia wymogów prezydenckiego dekretu, który wszedł tego dnia w życie.
Zgodnie z dekretem wszyscy handlarze muszą mieć certyfikaty jakości towarów wwożonych na Białoruś po 1 lipca, wystawione w kraju ich pochodzenia. Handlarze twierdzą, że jest to wymóg nie do spełnienia, gdyż uzyskanie takich dokumentów u dostawców, głównie rosyjskich, jest niemożliwe.
Protestowali m.in. handlarze w Baranowiczach, Słonimiu, Mohylewie, Witebsku, Homlu i Pińsku. Szczególnie napięta sytuacja panowała w Baranowiczach, gdzie około 300 osób zebrało się przed siedzibą władz lokalnych, domagając się rozmów z urzędnikami. Ostatecznie protestujący zdecydowali, że udadzą się do administracji prezydenta w Mińsku.
W poniedziałek ponad 200 prywatnych przedsiębiorców przyjęło na forum w Mińsku rezolucję do szefa państwa Alaksandra Łukaszenki, domagając się wprowadzenia moratorium na kontrolę certyfikatów.
Wymóg certyfikacji miał początkowo obowiązywać od 1 stycznia 2013 r., ale w związku z niezadowoleniem przedsiębiorców jego wejście w życie odroczono najpierw do 1 lipca 2013 roku, a potem do 1 lipca bieżącego roku.
....
Popieramy walkę o przetrwanie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:37, 09 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Białoruś: głodował w areszcie, ale wystawiono mu rachunek za wyżywienie
Białoruskiemu działaczowi opozycyjnemu z Homla, który przez 25 dni pobytu w areszcie prowadził strajk głodowy w proteście przeciwko wydanemu na niego wyrokowi, wystawiono rachunek za wyżywienie – poinformowało Centrum Praw Człowieka "Wiasna".
52-letni Jury Rubcou wystąpił do sądu z pisemną skargą w związku z wystawieniem mu rachunku za wyżywienie w wysokości 1,65 mln rubli białoruskich (488 zł).
"Oświadczam, że od razu pierwszego dnia przekazałem naczelnikowi (więzienia) informację o ogłoszeniu głodówki. Nie jadłem do końca aresztu i w związku z tym uważam wystawienie mi rachunku za drwiny ze strony funkcjonariuszy milicji" – napisał działacz do sądu.
Rubcou został zatrzymany 26 kwietnia podczas marszu środowisk niezależnych Czarnobylski Szlak w Mińsku, upamiętniającego 28. rocznicę katastrofy w Czarnobylu. Miał na sobie koszulkę z napisem "Łukaszenka, odejdź!" z przodu i "Aresztujcie mnie, jestem przeciwko Łukaszence" z tyłu. Na rozprawę 28 kwietnia, kiedy został skazany na 25 dni aresztu, przyprowadzono go już bez koszulki.
Według żony Rubcoua podczas aresztu schudł on 39 kg. Radio Swaboda informowało także, że po zwolnieniu trafił do szpitala. Teraz Rubcou domaga się od sądu również zwrotu koszulki, którą odebrano mu bez spisania protokołu.
...
Sowiecki kretynizm .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:38, 10 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Bialacki: liczymy na wsparcie polskiego narodu i parlamentu
Przewodniczący centrum obrony praw człowieka "Wiasna" na Białorusi - Alaksandr Bialacki - PAP
Nasza praca nakierowana jest na to, by Białoruś została krajem europejskim i liczymy w tym względzie zarówno na wsparcie polskiego parlamentu, jak i polskiego narodu - mówił w polskim Sejmie białoruski opozycjonista Aleś Bialacki.
Uwolniony w czerwcu z kolonii karnej Bialacki odwiedził Sejm, gdzie spotkał się z Parlamentarnym Zespołem ds. Białorusi.
Po spotkaniu mówił dziennikarzom, że dla społeczeństwa białoruskiego niezwykle ważne jest wsparcie bardziej demokratycznych sąsiadów. - Przez 500 lat żyliśmy w jednym państwie, teraz możemy i chcemy liczyć na braterskie wsparcie - mówił. Powinno ono dotyczyć "demokracji na Białorusi i praw człowieka".
- Dzisiaj jest symboliczna data, bo 10 lipca 1994 r., dokładnie 20 kat temu, zwyciężył w wyborach na Białorusi Alaksandr Łukaszenka. Wyrosło całe pokolenie, które nie zna już innej Białorusi niż obecna - mówił z kolei szef zespołu ds. Białorusi Robert Tyszkiewicz (PO).
- Dlatego jest niesłychanie ważne, by wspierać społeczeństwo obywatelskie, przełamywać izolację, o tym wszystkim mówiliśmy podczas spotkania z Alesiem Bialackim - zaznaczył.
Tyszkiewicz dodał, że to wsparcie musi być "cierpliwe, konsekwentne" i musi dotyczyć "wszystkich najważniejszych inicjatyw na rzecz demokracji białoruskiej". Poparcie takie, jak zapewniał, zadeklarowali podczas spotkania z Bialackim wszyscy członkowie zespołu parlamentarnego, niezależnie od przynależności partyjnej.
Białoruski więzień polityczny, szef Centrum Praw Człowieka "Wiasna", Aleś Bialacki został w czerwcu zwolniony z kolonii karnej i wrócił do Mińska. O jego uwolnienie zabiegała UE oraz międzynarodowe organizacje praw człowieka.
W listopadzie 2011 roku Bialacki został skazany na 4,5 roku kolonii karnej o zaostrzonym rygorze i na konfiskatę mienia za zatajenie dochodów wyjątkowo dużej wysokości. Nakazano mu też zapłacenie państwu 757,5 mln rubli białoruskich (ok. 90 tys. USD). Sąd uznał, że nie zapłacił on podatków od ponad 560 tys. euro przekazanych na jego konta w bankach w Polsce i na Litwie w latach 2007-2010.
Na wolność wyszedł po spędzeniu za kratkami 1050 dni. Polska udzieliła Białorusi pomocy prawnej w sprawie Bialackiego, przekazując białoruskiej prokuraturze dane z prowadzonych w Polsce kont bankowych, z których "Wiasna" finansowała działalność. Wywołało to międzynarodowy skandal i dymisje w Prokuraturze Generalnej. Szef MSZ Radosław Sikorski przepraszał w 2011 roku białoruską opozycję za "karygodny błąd", a prokuratura zapowiedziała zmianę praktyki i drobiazgową analizę każdego białoruskiego wniosku.
...
Białorusini to ten sam naród co Polacy . Siłą oderwane przez Rosja i zniszczony . Ale tylko czasowo . Przecież Mickiewicz czy Kościuszko to wspólni nasi bohaterowie . A nie Puszkin czy jakiś Iwan Groźny . Rosja wyraźnie jest za granicą . Inna cywilizacja .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:40, 10 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Aleś Bialacki: nie zastanawiałem się, co będę jadł i gdzie będę spał
- Nie zastanawiałem się, co będę jadł, gdzie będę spał – mówi Aleksandr Bialacki, który spędził trzy lata w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Mimo to nie zamierza rezygnować z walki o prawa człowieka na Białorusi.
Aleś Bialacki jest czynnym białoruskim działaczem społecznym i obrońcą praw człowieka. Otrzymał nagrodę "Homo Homini" za działalność na rzecz obrony praw człowieka, a także był dwukrotnie nominowany do Pokojowej Nagrody Nobla.
Bialacki podkreśla, że to, co go spotkało nie odebrało mu sił i ze szczęściem w głosie zaznacza, że wciąż chce iść do przodu i robić to, co robił do tej pory.
...
Bóg dał mu wielką rolę do odegrania . Białoruś naprawdę jest jednym z ulubionych krajów Boga . Miliony świętych w niebie ! Jak Polska
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:19, 14 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Białoruś walczy z żyjącymi ponad stan
Ponad 5 tys. Białorusinów żyjących ponad stan wykryła w ubiegłym roku białoruska inspekcja podatkowa. Musieli zapłacić do kasy państwa 10 mld rubli białoruskich (prawie 3 mln zł) - poinformowała w poniedziałek agencja Interfax-Zapad.
"W zeszłym roku na liście obywateli żyjących ponad stan znalazło się około 5 tys. osób. Ściągnięte z nich podatki i kary uzupełniły budżet o 10 mld rubli białoruskich" - cytuje agencja przedstawicielkę Ministerstwa ds. Podatków Swiatłanę Szewczenkę.
Szewczenka powiedziała, że często wśród osób wydających więcej, niż wynoszą ich oficjalne dochody, są emeryci i bezrobotni. Jeśli takie osoby nie są w stanie potwierdzić źródła swoich dochodów, nakazuje się im zapłacenie 12 proc. podatku dochodowego wraz z karą.
Jako przykład podano m.in. przypadek bezrobotnej kobiety, która w ciągu dwóch lat kupiła w bankach 75 tys. dol. "Nie wyjaśniła, skąd wzięła na to ruble białoruskie, wobec czego musiała się rozstać z 22 mln rubli (6,5 tys. zł)" - podkreśliła Szewczenka.
Oprócz operacji walutowych białoruskie organy podatkowe kontrolują także przelewy z zagranicy. Dochody takie należy zadeklarować najpóźniej do 1 marca następnego roku. Trzeba też zapłacić od nich podatek.
Bezrobocie na Białorusi wynosiło oficjalnie według stanu na 1 maja 0,5 proc., jest to jednak wskaźnik uwzględniający tylko osoby zarejestrowane jako bezrobotne. Tymczasem wielu ludzi rezygnuje z procedury rejestracji, gdyż jest ona dość skomplikowana i wymaga, by osoba ubiegająca się o zasiłek wykonywała "prace społeczne", a ponadto sam zasiłek jest bardzo niski - w lutym wynosił w Mińsku średnio około 35 zł.
W związku z tym, że przeciętne zarobki na Białorusi są niższe niż w Rosji czy UE (średnia pensja wynosi obecnie równowartość nieco ponad 600 dol.), wielu Białorusinów jeździ pracować za granicę. Według danych przytoczonych przez Szewczenkę na początku roku, w 2013 r. najwięcej (86 proc.) osób wyjeżdżało pracować do Rosji.
...
Kolejny odlot . Reżim ustała ,,stan" . I karze ... Pewnie uzupełniają dziury budżetu po prostu .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:51, 22 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Aleksandr Łukaszenko w roli rolnika. Dał dobry przykład
Prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenko wystąpił w nietypowej roli. Przed tygodniem odwiedził "Agrokombinat Skidelski", gdzie zasugerował, aby rolnicy z południowych rejonów kraju przywiązywali więcej uwagi uprawie melonów i arbuzów. Kilka dni temu prezydent wraz ze swoim synem zbierał melony w gospodarstwie rolnym na terenie prezydenckiej rezydencji Drozdy.
Mimo krytycznego podejścia telewizja CTV informuje, że uprawa melonów na Białorusi jest nie tylko możliwa, ale i finansowo opłacalna. Sprzyjają temu zarówno żyzne gleby, jak i warunki klimatyczne. Rolnicy, którzy zdecydowaliby się podjąć tego zadania, mogliby liczyć na spore zyski, gdyż zapotrzebowanie na melony i arbuzy w kraju jest dosyć duże.
Prezydent Łukaszenko chcąc dać rolnikom dobry przykład, zaprosił dziennikarzy CTV do swojego gospodarstwa pod Mińskiem.
>>>
Burak bulwiasty ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:39, 04 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Sąd Najwyższy Białorusi zakazał TVP używania nazwy Biełsat
Sąd Najwyższy Białorusi zobowiązał Telewizję Polską do zaprzestania używania znaku towarowego Biełsat TV. Niezależna telewizja Biełsat nadaje z Polski w języku białoruskim. Przedstawiciel kanału zapowiedział kontynuowanie działalności.
Proces w tej sprawie wytoczył TVP w ubiegłym roku białoruski przedsiębiorca Andrej Bielakou, szef firmy BIEŁSATplus, zajmującej się sprzedażą oraz instalacją anten satelitarnych. Zarzucił on Telewizji Polskiej bezprawne używanie znaku towarowego Biełsat TV.
- Bielakou wygrał. Sąd uznał jego racje – powiedział przedstawiciel Biełsatu na Białorusi Michał Janczuk. - Na przekór całemu procesowi, a nawet ocenie dowodów w tym procesie sąd uznał, że łamiemy prawo białoruskie, używając znaku towarowego podobnego do znaku pana Bielakoua. Zignorował przy tym fakt, że znak pana Bielakoua jest chroniony wyłącznie na terytorium Republiki Białoruś, a my nie działamy na jej terytorium".
Sąd zobowiązał Telewizję Polską do zaprzestania używania znaku towarowego Biełsat TV podczas transmisji oraz na stronie internetowej kanału, a także do zwrócenia Bielakouowi ok. 10 mln rubli białoruskich (3 tys. zł) z tytułu kosztów sądowych.
- Jak się wydaje, mechanizmów egzekucyjnych tej decyzji (sądu) w tej chwili nie ma, ponieważ na terytorium Polski i UE ten znak jest zarejestrowany i może być używany w naszej działalności statutowej bez ograniczeń – podkreślił Janczuk.
Zapowiedział, że telewizja Biełsat będzie nadal działać. Zaznaczył, że Biełsat nie transmituje swego programu z Białorusi i nie prowadzi żadnej działalności gospodarczej w strefie białoruskiej jurysdykcji: kanał jest zarejestrowany poza granicami Białorusi i nie ma w tym kraju ani jednego akredytowanego korespondenta.
- Nasza działalność w żaden sposób nie łamie białoruskiego prawa. Dziennikarze, którzy współpracują z TVP, nie łamią białoruskiego prawa, ponieważ prawo do zbierania i rozpowszechniania informacji gwarantuje konstytucja Republiki Białoruś - podkreślił.
Dzisiejszy wyrok zapadł po drugim procesie w tej sprawie. W styczniu kolegium ds. własności intelektualnej Sądu Najwyższego Białorusi orzekło, że znak towarowy Biełsat TV nie jest używany na terytorium Białorusi, ponieważ telewizja ta transmituje z zagranicy, a na terytorium Białorusi nie funkcjonuje jako osoba prawna i nie ma swojego przedstawicielstwa.
Jednakże w czerwcu Kolegium Sądu Najwyższego unieważniło pierwsze orzeczenie i skierowało sprawę do ponownego rozpatrzenia, twierdząc, że wcześniej nie przeanalizowano należycie dowodów.
Jak powiedział Janczuk, według białoruskich przepisów istnieje możliwość odwołania się od czwartkowej decyzji sądu w trybie nadzoru. - Ale jeszcze nie podjęliśmy decyzji, czy się odwoływać - powiedział.
Janczuk zwrócił uwagę na okoliczności podjęcia decyzji sądu. - Dopiero co zakończyła się wizyta ministra spraw zagranicznych Białorusi Uładzimira Makieja w Warszawie. Według informacji prasowych była to wizyta owocna, która skutkuje ociepleniem stosunków polsko-białoruskich. I nagle jest to torpedowane tą decyzją sądową - ocenił.
Założony w 2007 roku Biełsat jest niezależną stacją białoruskojęzyczną, która nadaje z Polski programy dla widzów na Białorusi. Jej działalność jest finansowana głównie przez Telewizję Polską i polskie MSZ. Władze Białorusi od początku istnienia Biełsatu odmawiają mu akredytacji i nie godzą się na rejestrację biura kanału w Mińsku.
>>>
Hehe :O))) Ale kabaret !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:58, 04 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Białoruś: rozpoczął się nowy proces ws. Biełsatu
Nowy proces w sprawie niezależnej telewizji Biełsat rozpoczął się dzisiaj w Mińsku. Białoruski przedsiębiorca Andrej Bielakou ponownie zarzuca kanałowi rzekomo bezprawne używanie znaku towarowego Biełsat TV.
„Pan Bielakou chce nam znów zabrać znak towarowy” – powiedział przedstawiciel Biełsatu na Białorusi Michał Janczuk, dodając, że Bielakow żąda zaprzestania używania przez Biełsat znaku towarowego zarówno na antenie, jak i na stronie internetowej kanału.
Bielakou, który jest szefem firmy BIEŁSATplus, wytoczył Biełsatowi proces w tej sprawie w ubiegłym roku. W styczniu br. kolegium ds. własności intelektualnej Sądu Najwyższego Białorusi orzekło, że znak towarowy Biełsat TV nie jest używany na terytorium Białorusi, ponieważ telewizja ta transmituje z zagranicy, a na terytorium Białorusi nie funkcjonuje jako osoba prawna i nie ma swojego przedstawicielstwa. Jednakże w czerwcu Kolegium Sądu Najwyższego unieważniło ten proces i skierowało sprawę do ponownego rozpatrzenia, twierdząc, że wcześniej nie przeanalizowano należycie dowodów.
- Pan Bielakow nie przedstawił żadnych nowych dowodów – podkreślił Janczuk po zakończeniu dzisiejszej rozprawy. Dodał, że proces ma być kontynuowany w jutro.
Założony w 2007 r. Biełsat jest niezależną stacją białoruskojęzyczną, która nadaje z Polski programy dla widzów na Białorusi. Jej działalność jest finansowana głównie przez Telewizję Polską i polskie MSZ. Władze Białorusi od początku istnienia Biełsatu odmawiają mu akredytacji i nie godzą się na rejestrację biura kanału w Mińsku.
Firma BIEŁSATplus zajmuje się sprzedażą oraz instalacją anten satelitarnych.
...
Kabaret Baćki czyli prawa yntelektu ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:33, 09 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Polskie szkoły na Białorusi mogą stacić swój status
Dwie działające na Białorusi szkoły z polskim językiem nauczania stracą swój status, jeśli parlament w Mińsku przyjmie przygotowaną przez resort edukacji Białorusi nowelizację kodeksu oświatowego – uważa Związek Polaków na Białorusi (ZPB).
- Polskie szkoły de facto znikną, jeśli parlament białoruski uchwali przygotowaną przez Ministerstwo Edukacji Republiki Białoruś nowelizację Kodeksu Republiki Białoruś »O edukacji« – ostrzegł nieuznawany przez władze w Mińsku ZPB na swojej stronie internetowej znadniemna.pl w tekście "Polskie szkoły na Białorusi do kasacji?".
Z projektu nowelizacji kodeksu wynika, iż resort chce, by w szkołach mniejszości narodowych nauczanie przedmiotów "Historia Białorusi", "Historia Powszechna", "Wiedza o społeczeństwie", "Geografia" oraz "Człowiek i Świat" odbywało się w jednym z języków państwowych Białorusi, czyli po białorusku lub rosyjsku.
Listę przedmiotów, których nauczanie powinno odbywać się w języku państwowym, można by – według projektu – poszerzyć "zgodnie z życzeniem uczniów i ich przedstawicieli prawnych decyzją miejscowego organu wykonawczego i regulacyjnego".
- Oznacza to, że wedle własnego widzimisię władze Wołkowyska i Grodna będą mogły w każdej chwili zmienić Polskie Szkoły w szkoły rosyjsko- bądź białoruskojęzyczne" – powiedziała przewodnicząca Rady Naczelnej ZPB Andżelika Borys, której słowa przytoczono na stronie internetowej ZPB.
Na Białorusi działają dwie szkoły z polskim językiem wykładowym - w Grodnie i w Wołkowysku.
- Doświadczenie z 2012 roku, kiedy władze Grodna chciały wprowadzić do Polskiej Szkoły klasy rosyjskojęzyczne i tylko dzięki protestom ZPB oraz rodziców udało się temu zapobiec, pozwala przypuszczać, iż władze przygotowują bazę prawną do likwidacji polskiego szkolnictwa na Białorusi - mówi Borys.
Władze oświatowe w Grodnie chciały dwa lata temu ulokować w polskiej szkole dwie klasy rosyjskojęzyczne z pobliskiej szkoły, twierdząc, że nie mieści się ona we własnym budynku z powodu wzrostu liczby uczniów. Miało to być rozwiązanie tymczasowe do czasu wybudowania nowej szkoły w dzielnicy. Po protestach rodziców władze oświatowe w mieście wycofały się z tego pomysłu.
Rzecznik ZPB Andrzej Pisalnik zapowiedział, że jeszcze dziś Związek zacznie na zebraniu swojego oddziału w Grodnie zbiórkę podpisów pod listem do ministra oświaty Siarhieja Maskiewicza z żądaniem wycofania z projektu nowelizacji wspomnianych przepisów. List następnie zostanie rozpowszechniony w innych regionach.
>>>
Kolejny bandzior sie rozzuchwalil ! Nie trzeba bylo gadac w Minsku ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 9:26, 12 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Białoruś: podpisy w obronie języka polskiego w szkołach
Nieuznawany przez władze w Mińsku Związek Polaków na Białorusi rozpoczyna zbieranie podpisów przeciwko planom nowelizacji kodeksu oświatowego. Chodzi o część dotyczącą szkolnictwa mniejszości narodowych.
Z projektu nowelizacji wynika, że resort oświaty w Mińsku chce, aby w szkołach mniejszości narodowych nauczanie historii, geografii i wiedzy o społeczeństwie odbywało się w języku państwowym, czyli po białorusku lub rosyjsku, a nie po polsku, tak jak dotychczas.
Prezes Rady Naczelnej Związku Polaków Andżelika Borys powiedziała Polskiemu Radiu, że jej organizacja rozpoczyna zbiórkę podpisów pod listem do ministra oświaty Białorusi z żądaniem wycofania wspomnianych przepisów z projektu nowelizacji. Proponowane zmiany bowiem oznaczałyby w przyszłości zmianę statusu tych szkół, czyli likwidację nauki w nich w języku polskim - mówi Andżelika Borys.
Polska działaczka zwróciła uwagę, że dwie istniejące na Białorusi szkoły polskie - w Grodnie i Wołkowysku - zostały wybudowane za polskie pieniądze. „Po co było budować szkoły na terenie Białorusi? Po co polski podatnik miał wydawać tak dużo pieniędzy - wspierać i wyposażać te szkoły, żeby uczono się w nich po białorusku czy rosyjsku?” - pyta Adżelika Borys. Zauważa przy tym, że teraz w tych szkołach wszystkie przedmioty są wykładane w języku polskim. Uczy się w nich ponad 750 dzieci.
...
Popieramy .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:28, 12 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Białoruś: partii BNF odmówiono udostępnienia miejsca na zjazd
Opozycyjna białoruska Partia BNF przeniosła termin swojego zjazdu, który miał się odbyć w sobotę, ponieważ odmówiono jej wynajęcia pomieszczenia – poinformował w piątek wiceprzewodniczący Ryhor Kastusiou.
- Podjęto decyzję o przeniesieniu daty zjazdu partii, który był zaplanowany na 13 września. W ostatniej chwili nam odmówiono – powiedział Kastusiou. Podkreślił przy tym, że "po raz pierwszy w całej historii istnienia BNF odmówiono (wynajęcia) pomieszczenia na zjazd".
Kastusiou dodał, że jeszcze w czwartek partia była umówiona, że zjazd odbędzie się w domu kultury, i miała na to zgodę władz Mińska, ale teraz otrzymała informację, iż budynek będzie w sobotę zajęty na inne cele.
- Teraz obdzwaniamy naszych delegatów i rozsyłamy im e-maile z informacją o przeniesieniu terminu zjazdu. Planowaliśmy, że z całej Białorusi ma przyjechać ponad 200 delegatów – dodał.
Według Kastusioua na zjeździe miało być wybrane kierownictwo partii oraz omówiona jej strategia przed przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi na Białorusi.
W 2011 r. władze dzielnicowe w Mińsku wymówiły Partii BNF lokal wynajmowany przez organizację niemal 20 lat. Partia uznała pozbawienie jej dotychczasowej siedziby za "próbę rozprawy politycznej". Na Białorusi organizacje nie mogą być zarejestrowane, a więc działać legalnie, bez oficjalnego adresu. W biurze BNF przez lata odbywały się spotkania i konferencje prasowe działaczy opozycji, sprzedawana była prasa niezależna i opozycyjna, odbywały się imprezy kulturalne.
Partia BNF jest najstarszą partią opozycyjną Białorusi, powstałą w 1993 r. na bazie Białoruskiego Frontu Narodowego "Odrodzenie". W 1996 r. jej przywódca Zianon Paźniak wyjechał z Białorusi, uznając, że w kraju jego życie jest zagrożone. W 1999 r. doszło do rozłamu w partii. Przewodniczącym Partii BNF został jeden ze współzałożycieli BNF "Odrodzenie" Wincuk Wiaczorka, a Partii Konserwatywno-Chrześcijańskiej-BNF - przebywający na emigracji Paźniak, który nadal jej przewodzi. Szefem Partii BNF jest obecnie polityk młodszego pokolenia Alaksiej Janukiewicz. Do kolejnego rozłamu doszło w 2011 r., kiedy to grupa członków, w tym Wiaczorka, ogłosiła powstanie partii narodowo-demokratycznej Białoruski Ruch.
...
Kolejne szaleństwa reżimu .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:13, 12 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Na Białorusi upamiętniono milicjantów walczących z "nacjonalistami"
Tablicę upamiętniającą milicjantów, którzy polegli w walce z "nacjonalistycznym bandytyzmem" w latach 1944-47 odsłonięto w Lidzie w obwodzie grodzieńskim na zachodzie Białorusi. Niezależny historyk uważa, że przez "bandytów" należy rozumieć AK.
Tablicę umieszczono na budynku lidzkiego oddziału rejonowego milicji. Bezpośrednio po wojnie mieścił się tam sztab kierujący operacjami przeciwko - jak poinformowano na stronie MSW - "bandom, które targnęły się na integralność terytorialną Białorusi".
Minister spraw wewnętrznych Ihar Szuniewicz, który odsłaniał tablicę, powiedział - W trudnych latach powojennych pracownicy milicji pokazali przykład odwagi i męstwa w wypełnianiu zawodowego obowiązku: mają na koncie dziesiątki i setki naprawdę heroicznych czynów.
- Myślę, że chodzi o żołnierzy AK, którzy dla dzisiejszego reżimu są bandytami - powiedział niezależny historyk Ihar Mielnikau, proszony o wyrażenie opinii, co należy rozumieć pod sformułowaniem "nacjonalistyczny bandytyzm". Historyk przypomniał, że AK walczyło na terenie zachodniej Białorusi o Polskę w granicach sprzed 1939 roku.
Ostatni dowódca AK połączonych sił Szczuczyn-Lida, Anatol Radziwonik ps. "Olech", zginął w walkach z NKWD w 1949 roku. W maju 2013 r. Związek Polaków na Białorusi postawił mu krzyż we wsi Raczkowszczyzna w obwodzie grodzieńskim, ale został on kilka miesięcy później spiłowany przez nieznanych sprawców. W związku z postawieniem krzyża prezes ZPB Mieczysław Jaśkiewicz oraz szefowa Stowarzyszenia Żołnierzy AK na Białorusi Weronika Sebastianowicz zostali skazani na kary grzywny. Uznano ich za winnych złamania zasad przeprowadzania zgromadzeń masowych.
...
Rozum koza zezarla już dawno ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:25, 16 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Białoruś: przedterminowo zamknięto wystawę poświęconą m.in. kampanii wrześniowej
Wystawa w Zasławiu pod Mińskiem poświęcona historii dzisiejszej zachodniej Białorusi w okresie międzywojennym, w tym kampanii wrześniowej 1939 r., została przedterminowo zamknięta kilka dni po otwarciu – poinformował jej autor Ihar Mielnikau.
- Wystawa jest zamknięta. Właśnie pakuję wszystkie eksponaty - powiedział Mielnikau. Dodał, że dyrekcja muzeum w Zasławiu, gdzie prezentowano ekspozycję, powiadomiła go o konieczności jej rozmontowania po wtorkowej wizycie szefa wydziału ideologii rejonu (powiatu) mińskiego Siarhieja Kudzina.
Oficjalnie przyczyn zamknięcia wystawy nie podano - powiedział Mielnikau. Wcześniej zastrzeżenia do wystawy zgłaszał - według słów historyka - szef wydziału ideologii, kultury i młodzieży w administracji obwodu mińskiego Rusłan Truchan, który ocenił, iż ekspozycja pomniejsza rolę ZSRR w historii, a Białoruś jest jego spadkobierczynią.
Jak podkreślał historyk, główną ideą ekspozycji było pokazanie męstwa białoruskich żołnierzy Wojska Polskiego, którzy jako pierwsi w Europie wraz z Polakami powiedzieli Hitlerowi +nie+”. Według niego w mundurach Wojska Polskiego walczyło około 70 tys. Białorusinów.
- Myślę, że ci ludzie (ideolodzy - red.) nie rozumieją, że trzeba podkreślać rolę Białorusinów, którzy walczyli z Niemcami, a poza tym pewnie nie chcieli pokazywać tej wystawy przed 17 września - powiedział Mielnikau.
Wystawę "Zachodniobiałoruska Atlantyda. Historia zachodniej Białorusi w okresie międzywojennym w dokumentach, fotografiach i przedmiotach" można było oglądać od piątku. Jej otwarcie miało charakter nieoficjalny ze względu na zastrzeżenia wydziału ideologii. Planowano, że będzie otwarta do 12 listopada.
Wystawa składała się z ok. 300 przedmiotów pochodzących z prywatnych zbiorów Mielnikaua. Prezentowano na niej m.in. mundury oficera Wojska Polskiego, żołnierza piechoty oraz marynarza pińskiej flotylli rzecznej.
....
Obecna władza jest spod znaku sierpa młota i hakenkrojca ... To rzecz jasna krzywo patrzy na jasna stronę mocy ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:03, 17 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Polscy dziennikarze zwiedzali Grodno, a białoruska telewizja wykorzystała to propagandowo
Radio Białystok zorganizowało wycieczkę do Grodna na Białorusi dla polskich dziennikarzy z publicznych rozgłośni regionalnych, a białoruska telewizja wykorzystała to propagandowo.
Jednodniowy wyjazd do Grodna zorganizowało kilka dni temu Radio Białystok w ramach konferencji rozgłośni regionalnych Polskiego Radia na temat cyfryzacji, która się odbywała w Białymstoku. Regionalna telewizja Grodno Plus sfilmowała grupę dziennikarzy zwiedzających miasto.
W wyemitowanym materiale poinformowano, że do Grodna przyjechało kilkudziesięciu polskich dziennikarzy i zaznaczono, że ich opinia o Białorusi opierała się do tej pory tylko na przekazach medialnych. Kanał wykorzystał wypowiedzi Włodzimierza Prochowicza, prezesa Radia Białystok i Sławomira Rogowskiego, członka Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Prochowicz mówił przed kamerą, że nieznający Białorusi Polacy sądzą, że jest to biedny i zacofany kraj, tymczasem zobaczyli domy, jakich u nas nie ma. Rogowski zachwycał się natomiast, że w Grodnie jest czysto i panuje porządek.
Prochowicz nie uważa, że wycieczka polskich dziennikarzy została wykorzystana propagandowo przez telewizję Grodno Plus. - Wyjazd do Grodna miał charakter poznawczy i całkowicie apolityczny. Nie spotkaliśmy się ani z władzami, ani z opozycją. Białoruś to nasz sąsiad i warto go poznać. Choćby dlatego, że w Polsce pokutuje mit, że to siermiężny, zacofany kraj, a to nieprawda. Patrzymy na Białoruś przez pryzmat polityki, tymczasem gospodarczo ten kraj bardzo się rozwinął - tłumaczy. Zapewnia, że każdy z uczestników wycieczki sam zapłacił za wyjazd. Prochowicz przekonuje, że telewizja Grodno Plus to zaprzyjaźniona samorządowa telewizja. - Nie widziałem więc przeszkód, żeby się dla niej wypowiadać - wyjaśnia Rogowski.
Sławomir Rogowski podkreśla natomiast, że nie jest zwolennikiem reżimu Aleksandra Łukaszenki. - Pojechaliśmy zwiedzić Grodno. Szukaliśmy w nim polskich śladów. Byliśmy na zamku, w kościele św. Kazimierza. Z żadnymi władzami się nie spotkaliśmy - zapewnia.
W wycieczce uczestniczył też Marcin Pulit, prezes Radia Kraków. - Żadne spotkania z mediami i władzą nie były planowane. Widziałem wprawdzie chodzących za nami białoruskich dziennikarzy, ale z żadnym nie rozmawiałem - mówi. Andrzej Poczobut, mieszkający w Grodnie korespondent "Gazety Wyborczej", nie ma wątpliwości, że wizyta polskich dziennikarzy w Grodnie została wykorzystana propagandowo. - W wyemitowanym materiale ich wypowiedzi zostały przeciwstawione opinii zachodnich mediów o tym kraju. Przekaz był jasny: polscy dziennikarze przekonali się, że zachodnie media kłamią - mówi Poczobut. - Na Białorusi nie ma niezależnych telewizji, każda z nich jest kontrolowana przez władzę. W kontaktach z nimi trzeba być ostrożnym, bo istnieje ryzyko, że wypowiedzi będą wykorzystane propagandowo - dodaje. Kilka godzin po tym, jak zaczęliśmy zadawać pytania o wizytę polskich dziennikarzy w Grodnie, materiał Grodno Plus został usunięty z kanału tej telewizji w serwisie YouTube.
>>>
Takoje ustrojstwo ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:37, 26 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Grzywna dla dziennikarki za artykuł na portalu Biełsat TV
Dziennikarkę z Bobrujska sąd ukarał grzywną 4,8 mln rubli białoruskich (1,5 tys. zł) za pracę dla zagranicznych mediów bez akredytacji. Podstawą był artykuł opublikowany na portalu Biełsat TV - podało w piątek Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy (BAŻ).
Sąd w Bobrujsku na wschodzie Białorusi na posiedzeniu w czwartek uznał dziennikarkę "Bobrujskiego Kuriera" Marynę Mauczanawą za winną "nielegalnego wytwarzania i rozpowszechniania produktów medialnych". "Faktycznie zarzucano jej, że na stronie kanału telewizyjnego Biełsat pojawił się podpisany przez nią tekst" - pisze BAŻ.
Artykuł dziennikarki dotyczył ruchu charytatywnego Klub-5000, który pomaga klinikom onkologicznym.
Mauczanawa nie uznała swojej winy, wskazując na konstytucyjne prawo do swobodnego rozpowszechniania informacji. Uważa ona, że orzeczenie sądu wpisuje się w próby zastraszenia dziennikarzy przez władze przed wyborami prezydenckimi na Białorusi, które mają się odbyć w przyszłym roku.
BAŻ podkreśla, że przypadek Mauczanawej nie jest odosobniony i w ostatnim czasie w różnych miastach Białorusi zapadały podobne wyroki. Niezależne stowarzyszenie przypomina m.in., że w maju skazano na karę grzywny prezentera Biełsatu Alesia Zaleuskiego.
Założony w 2007 roku Biełsat jest niezależną stacją białoruskojęzyczną, która nadaje z Polski programy dla widzów na Białorusi. Jej działalność jest finansowana głównie przez Telewizję Polską i polskie MSZ. Władze Białorusi od początku istnienia Biełsatu odmawiają mu akredytacji i nie godzą się na rejestrację biura kanału w Mińsku.
Na początku września Sąd Najwyższy Białorusi zobowiązał Telewizję Polską do zaprzestania używania znaku towarowego Biełsat TV, uznając jego wykorzystanie za bezprawne. Dyrektor stacji Agnieszka Romaszewska zapowiedziała jednak, że telewizja będzie dalej działać. "Ten wyrok nic nie oznacza, w ogóle nas nie dotyczy, bo nie jesteśmy podmiotem prawa białoruskiego. Na Białorusi Biełsat nie jest zarejestrowany, nadajemy z Polski" - podkreśliła.
...
Bandziory udające sądy .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:09, 29 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Kierownictwo ZPB po kilkugodzinnej kontroli wjechało do Polski
Działacze nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków na Białorusi (ZPB) po kilkugodzinnej kontroli po białoruskiej stronie przejścia Kuźnica-Bruzgi przekroczyli granicę i są już w Polsce - poinformował rzecznik ZPB Andrzej Pisalnik.
Szef ZPB Mieczysław Jaśkiewicz i była szefowa Związku Andżelika Borys już przekroczyli granicę i są w Polsce - powiedział Pisalnik.
Jak dodał, podczas kontroli działaczy ZPB skopiowano dokumenty, które ze sobą wieźli. - Były tam jakieś dokumenty związane z działalnością Związku, ale dokładnie nie wiem, jakie - oświadczył Pisalnik. Według niego można oczekiwać ciągu dalszego tej sprawy, choć być może dopiero za kilka tygodni.
Andżelika Borys jeszcze podczas kontroli powiedziała, że zachowanie białoruskich służb granicznych wskazywało na to, iż czekano na nich i cała akcja została przygotowana. - Nie podano powodu zatrzymania, sprawdzono, czy nie mamy żadnych rzeczy zabronionych, pieniędzy też nie mamy. Im chodziło wyłącznie o nasze dokumenty - oznajmiła Borys, która jest przewodniczącą Rady Naczelnej ZPB.
Dodała, że dokumenty wiezione przez działaczy były spisywane i kserowane przez służby. O kserowaniu i sprawdzaniu notatek i dokumentów mówił też prezes Związku Mieczysław Jaśkiewicz.
Jaśkiewicz został wybrany na prezesa ZPB w listopadzie 2012 roku. Od 2005 roku istnieją dwa kierownictwa ZPB; wówczas władze Białorusi nie uznały zjazdu organizacji, na którym wybrano na prezesa Borys, i nakazały przeprowadzenie ponownego zjazdu.
>>>
Umeczyc tak dziala ta kloaka .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:12, 04 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
W białoruskiej kiełbasie Rosjanie wykryli genom pomoru świń
Rosyjska służba sanitarna poinformowała o wykrytym genomie wirusa afrykańskiego pomoru świń /ASF/ w trzech próbkach kiełbasy wyprodukowanej w Orszy na wschodniej Białorusi. "Rossielchoznadzor" wprowadził czasowe ograniczenia dostaw do Rosji wyrobów z tych zakładów.
Rosyjska służba sanitarna zwróciła się do służby weterynaryjnej Białorusi o przeprowadzenie służbowego śledztwa, by ustalić, w jaki sposób genom wirusa afrykańskiego pomoru świń znalazł się w kiełbasie. W zakładach mięsnych w Orszy zapowiedziano, że sprawa zostanie zbadana.
Tymczasem, mińska państwowa agencja prasowa Biełta - powołując się na służbę weterynaryjną Białorusi - poinformowała, że sytuacja w hodowlach świń - także tych, które dostarczają trzodę do zakładów mięsnych w Orszy - jest dobra. Ponadto laboratoria prowadzą monitoring wszystkich partii świń, które trafiają na ubój, w celu ujawnienia wirusa afrykańskiego pomoru świń.
Na Białorusi oficjalnie poinformowano jedynie o dwóch ogniskach afrykańskiego pomoru świń i było to w roku ubiegłym. Niezależne media sugerowały, że ognisk choroby mogło być więcej.
...
Zbir sie sypie ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:00, 15 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Białoruś: kampania na rzecz opozycjonisty, który wciąż trafia do aresztu
Obrońcy praw człowieka rozpoczęli kampanię poparcia białoruskiego opozycjonisty Pawła Winahradaua, który w ciągu ostatnich lat przesiedział w areszcie ponad 165 dni. Apelują do wszystkich o przyłączanie się do akcji.
- Działania władz Białorusi wobec Pawła Winahradaua mają bezprawny charakter i polityczne motywy, których celem jest skłonienie go do zaprzestania publicznej działalności – podkreślono we wspólnym oświadczeniu Centrum Praw Człowieka "Wiasna" i Międzynarodowej Federacji Praw Człowieka (FIDH).
26-letni Winahradau, który jest działaczem młodzieżowego skrzydła opozycyjnej kampanii "Mów Prawdę!" - organizacji "Zmiana", w 2011 roku został skazany na 4 lata kolonii o zaostrzonym rygorze za udział w protestach po wyborach prezydenckich z grudnia 2010 r. We wrześniu 2011 r. został ułaskawiony przez prezydenta Alaksandra Łukaszenkę, ale od tego czasu był wielokrotnie skazywany na krótsze kary aresztu – od 5 do 25 dni.
"Wiasna" obliczyła, że od wyjścia z kolonii karnej przesiedział 165 dni w areszcie, z czego 65 dni w ciągu ostatniego roku.
Na przykład wymierzono mu 12 dni aresztu za wywieszenie przy wejściu do stacji metra portretu więźnia politycznego Mikoły Statkiewicza oraz historycznej flagi Białorusi czy 10 dni aresztu za urządzenie w centrum Mińska "wiecu pluszowych zabawek" z transparentami głoszącymi np. "Alaksandrze, odpuść ludziom!" i "Zabawki przeciw bezprawiu". W zeszłym tygodniu po raz kolejny skazano go – tym razem na 15 dni aresztu – za jakoby niecenzuralne wyrażanie się.
Obrońcy praw człowieka apelują, by zamieszczać w internecie nagrane przez siebie wideo popierające Winahradaua albo swoje zdjęcie z portretem opozycjonisty, tagując je #freeVinahradau. "Wiasna" wzywa także do wysyłania mu kartek do więzienia i podaje adres aresztu, w którym jest przetrzymywany.
- Rozpoczynamy tę kampanię nie tylko jako wyraz poparcia dla Pawła Winahradaua, ale i generalnie przeciwko praktyce arbitralnych zatrzymań w naszym kraju – podkreślił w środę na konferencji prasowej w Mińsku wiceszef "Wiasny" Walancin Stefanowicz.
Zaznaczył, że przykład Winahradaua, który "praktycznie żyje w więzieniu", pokazuje, w jaki sposób białoruskie władze represjonują ludzi o innych poglądach, a także potwierdza niesprawiedliwość systemu prawnego w Białorusi.
>>>
Bestialskie dreczenie .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|