Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:57, 27 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Białoruska prasa oskarża szefów Urałkalija o "zdradziecki cios"
Białoruska prasa państwowa pisze we wtorek o "zdradzieckim ciosie" oraz "wiarołomnych i podłych krokach" ze strony kierownictwa rosyjskiej firmy Urałkalij, której dyrektor generalny Władisław Baumgertner został dzień wcześniej zatrzymany w Mińsku.
Dzienniki państwowe twierdzą, że kierownictwo Urałkalija "w duchu bandyckiego kapitalizmu" usiłowało "zagarnąć światowy rynek chlorku potasu oraz nawozów sztucznych".
Według rzecznika białoruskiego Komitetu Śledczego Pawła Traulki Baumgertner, który jest także szefem rady nadzorczej białorusko-rosyjskiej spółki sprzedającej nawozy potasowe BKK, wraz z innymi przedstawicielami kierownictwa Urałkalija jest podejrzewany o spowodowanie uszczerbku w białoruskim budżecie wysokości około 100 mln dolarów.
Białoruska telewizja państwowa poinformowała w poniedziałek wieczorem, że w celu zrekompensowania tych strat Komitet Śledczy może zatrzymać aktywa i majątek Urałkalija, także za granicą.
Urałkalij wraz z białoruskim koncernem potasowym Biełaruśkalij oraz białoruskimi kolejami utworzył w 2005 roku spółkę BKK, w której miał 50 proc. udziałów. Według informacji ze strony internetowej BKK, na spółkę przypada 43 proc. światowego eksportu nawozów potasowych. Jednakże pod koniec lipca Baumgertner ogłosił, że zrywa współpracę z BKK. Krok ten może spowodować znaczny spadek cen potasu i stwarza zagrożenie finansowe dla Białorusi, Biełaruśkalij jest bowiem drugim pod względem wielkości podatnikiem kraju, po spółce przesyłu gazu Biełtransgaz.
Według białoruskich mediów państwowych "błędy kadrowe (w BKK), do których dopuściła strona białoruska", doprowadziły do tego, że w Urałkalij zaczął dominować w spółce.
"(Rosyjski miliarder oraz akcjonariusz Urałkalija Sulejman) Kerimow, Baumgertner i inni współpracownicy, dopuszczając się dezinformacji lub po prostu oszukując swoich kolegów z BKK, stworzyli atmosferę dominacji strony rosyjskiej w firmie potasowej, praktycznie odsuwając białoruskie kierownictwo od podejmowania decyzji. Ludzie ci zrobili wszystko, by mieć wyłączny dostęp do informacji o sytuacji na rynkach, nie dopuszczali białoruskich kolegów do procesu zawierania kontraktów z handlowcami, użytkownikami i producentami produktów potasowych" – czytamy.
Przedstawiciele Urałkalija "samowolnie załatwiali sprawy z dłużnikami, sztucznie wyznaczając termin zwrotu długu", a także "sami wyznaczali ceny, nie informując o zawartych transakcjach" – napisano w obszernym tekście, opublikowanym we wtorek w państwowych dziennikach "SB. Biełaruś Siegodnia" oraz "Respublice".
Baumgertner został aresztowany na dwa miesiące, ale okres ten może zostać przedłużony – poinformował we wtorek agencję Interfax-Zapad rzecznik Traulka. "Obecnie trwa przesłuchanie oskarżonego" - powiedział. Jak dodał, zatrzymanemu wyznaczono białoruskiego adwokata.
Baumgertner przebywał w Mińsku na zaproszenie premiera Michaiła Miasnikowicza i został zatrzymany po spotkaniu z nim. Postawiono mu zarzut z artykułu o nadużyciu władzy i uprawnień służbowych.
Białoruski Komitet Śledczy poinformował, że z tego samego artykułu są prowadzone śledztwa wobec czterech innych członków kierownictwa BKK, w tym zastępcy dyrektora generalnego Konstantina Sołodownikowa. Komitet podjął decyzję o postawieniu wspomnianym osobom zarzutów i wysłaniu za nimi listów gończych, w tym za pośrednictwem Interpolu.
>>>>
Tu im mozna wierzyc . Taki jest Kreml .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:46, 27 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Białoruś: bardzo dużo dzieci rodzi się poza małżeństwami
Na Białorusi bardzo dużo dzieci rodzi się poza związkami małżeńskimi. W miastach średnio ponad 15 procent, a na wsiach niemal 26 procent.
Najmniej nieślubnych dzieci rodzi się w miastach na Grodzieńszczyźnie - 11 procent. Jest to region, który przed drugą wojna światową należał do Polski i gdzie duże wpływy ma Kościół katolicki. Natomiast najwięcej - aż 38 procent dzieci - rodzi się poza małżeństwami na wsiach w obwodzie mohylewskim położonym na wschodzie Białorusi przy rosyjskiej granicy.
Tygodnik "Nasza Niwa" zauważa, że na wsiach w obwodzie mohylewskim w ostatnich latach sytuacja i tak nieznacznie się poprawiła. Jeszcze 8 lat temu rodziło się tam co drugie nieślubne dziecko.
>>>
Sowiecka demoralizacja .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:22, 28 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Białoruś: podwyżki cen chleba
Cena pieczywa wzrośnie od czwartku na Białorusi o 10 proc. - poinformowała w środę państwowa agencja BiełTA. Jest to kolejna podwyżka cen chleba w bieżącym roku. W sumie inflacja od początku roku wyniosła już 8 proc.
Decyzją Rady Ministrów z 23 sierpnia o 10 proc. wzrosną maksymalne ceny sprzedaży ceny chleba żytniego, żytnio-pszenicznego oraz pieczywa z mąki pszennej z zawartością cukru i tłuszczy nieprzekraczającą 14 proc. Przykładowo cena chleba żytnio-pszenicznego wyniesie 2833 rubli białoruskich (1 zł).
Pieczywo należy na Białorusi do towarów, których ceny są limitowane przez państwo.
Rada Ministrów zdecydowała również o podniesieniu od czwartku minimalnej ceny alkoholu. Pół litra 40-procetowego alkoholu będzie kosztować bez VAT 30 tys. rubli białoruskich (10,8 zł), co oznacza wzrost o 11 proc. Przy tym cena detaliczna z VAT ma pozostać na poprzednim poziomie 38 tys. rubli (13,6 zł).
Podwyżki uzasadniono wzrostem cen zakupu zboża.
Poprzednio chleb i alkohol podrożały 11 lipca. Cena sprzedaży alkoholu o stężeniu ponad 28 proc. wzrosła wówczas o 25,6 proc., zaś maksymalna cena sprzedaży chleba o 10 proc.
Według danych głównego urzędu statystycznego Biełstat inflacja wyniosła na Białorusi w ciągu pierwszych 7 miesięcy roku 8 proc. W całym 2012 roku wyniosła 21,8 proc., a rząd zapowiadał na ten rok obniżenie jej do 12 proc.
W 2011 roku Białoruś przeszła najpoważniejszy kryzys finansowy od dojścia do władzy prezydenta Alaksandra Łukaszenki w 1994 roku. Inflacja roczna wyniosła 108,7 proc., a władze zmuszone były przeprowadzić znaczące dewaluacje, które obniżyły kurs rubla o 187,3 proc. w skali roku.
Media opozycyjne pisały wówczas, że kłopoty gospodarcze, z którymi boryka się kraj, są związane z podwyżkami pensji i emerytur przed wyborami prezydenckimi w 2010 roku i z emisją pieniądza w celu finansowania programów państwowych.
>>>
Tak jak nie ma rynku .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:36, 29 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Rosja zmniejsza dostawy ropy na Białoruś i kwestionuje jakość jej produktów mlecznych
Rosja we wrześniu zmniejszy dostawy ropy naftowej na Białoruś o 400 tys. ton - poinformował wiceprezes rosyjskiego Transnieftu Michaił Barkow. Uzasadnił to potrzebą wymiany rur na jednym z odcinków rurociągu Przyjaźń.
Przedstawiciel Transnieftu, państwowego koncernu zarządzającego wszystkimi rurociągami naftowymi w Federacji Rosyjskiej, nie podał terminu zakończenia tych prac.
Rosja w 2013 roku dostarcza do białoruskich rafinerii po 5,75 mln ton ropy na kwartał. Białoruś dotąd liczyła, że w tym roku otrzyma z FR 23 mln ton surowca. Jednak zawarte dotychczas porozumienia przewidują przesłanie tylko 18,5 mln ton.
Zyski z przerobu rosyjskiej ropy i sprzedaży produktów naftowych stanowią ważny punkt w dochodach budżetu Białorusi.
Również w środę służba sanitarno-epidemiologiczna Rosji (Rospotriebnadzor) ogłosiła, że ma zastrzeżenia do jakości białoruskich produktów mlecznych. Według głównego lekarza sanitarnego FR Giennadija Oniszczenki tylko w obwodzie moskiewskim 30 proc. produktów mlecznych z Białorusi nie spełnia norm jakościowych.
Zdaniem rosyjskich mediów zmniejszenie dostaw ropy na Białoruś i zakwestionowanie jakości białoruskich produktów mlecznych mogą stanowić odpowiedź Rosji na zatrzymanie w poniedziałek w Mińsku rosyjskiego biznesmena Władisława Baumgertnera.
Baumgertner to dyrektor generalny rosyjskiego koncernu nawozów potasowych Urałkalij i jednocześnie przewodniczący rady nadzorczej rosyjsko-białoruskiej spółki sprzedającej nawozy potasowe BKK. Połowę udziałów ma w niej Urałkalij, 45 proc. należy do białoruskiego państwowego koncernu Biełaruśkalij, a 5 proc. - do białoruskich kolei.
Komitet Śledczy Białorusi postawił mu zarzut nadużycia władzy i uprawnień służbowych w celu osiągnięcia korzyści, co jakoby spowodowało poważny uszczerbek dla interesów białoruskiego państwa oraz dla Biełaruśkalija i BKK. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Baumgertnera zatrzymano po rozmowach z premierem Białorusi Michaiłem Miasnikowiczem, na którego pisemne zaproszenie przyjechał do Mińska.
BKK jest największym eksporterem nawozów potasowych na świecie - przypada nań 43 proc. światowych dostaw. W lipcu Urałkalij ogłosił jednak, że zaprzestaje eksportu za pośrednictwem tej spółki i że wycofuje się z jej akcjonariatu. Spowodowało to spadek cen nawozów potasowych na rynkach światowych. Runęły też ceny akcji Urałkalija i Biełaruśkalija.
Baumgertner przybył do Mińska w celu rozwiązania niektórych problemów związanych z opuszczeniem przez Urałkalij grona akcjonariuszy BKK. Jego zatrzymanie rosyjski koncern uznał za prowokację.
Zatrzymanie przedsiębiorcy wywołało oburzenie w Rosji. Wicepremier FR Igor Szuwałow określił je jako nieprzyjazny i niepartnerski gest, a wiceminister spraw zagranicznych Grigorij Karasin ostrzegł, że posunięcie to może wpłynąć na plany kontaktów rosyjsko-białoruskich.
...
Bestialska agresja Kremla na Bialorus !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:33, 01 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Białoruś: drożeje energia elektryczna
O prawie 12 proc. drożeją od niedzieli ceny energii elektrycznej dla ludności Białorusi. Jest to już czwarta podwyżka cen prądu w tym roku. Po raz ostatni ceny wzrosły 1 sierpnia – o 14 proc.
Opłaty wielu mediów i usług na Białorusi, m.in. energii elektrycznej czy gazu, są w znacznym stopniu dotowane przez państwo. W październiku ubiegłego roku wicepremier Uładzimir Siemaszka zapowiedział jednak, że do końca 2016 roku mieszkańcy Białorusi zaczną opłacać 100 procent kosztów dostarczanej im energii elektrycznej. Pod koniec 2012 r. pokrywali zaledwie 30,9 proc. kosztów dostarczanej energii elektrycznej, 16,8 proc. ogrzewania i 19,1 proc. gazu.
Według danych głównego urzędu statystycznego Biełstat inflacja wyniosła na Białorusi w ciągu pierwszych 7 miesięcy roku 8 proc. W całym 2012 roku osiągnęła 21,8 proc., a rząd zapowiadał na ten rok obniżenie jej do 12 proc.
W 2011 roku Białoruś przeszła najpoważniejszy kryzys finansowy od dojścia do władzy prezydenta Alaksandra Łukaszenki w 1994 roku. Inflacja roczna wyniosła 108,7 proc., a władze zmuszone były przeprowadzić znaczące dewaluacje, które obniżyły kurs rubla o 187,3 proc. w skali roku.
....
Kolejne podwyzki ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:46, 03 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Na Białorusi podrożały paliwa
Średnio o 5 proc. podrożały we wtorek paliwa na Białorusi - poinformował białoruski koncern naftowy Biełnieftiechim. Od początku roku ceny benzyny wzrosły już o 13 proc. Mimo podwyżki ceny paliw są jednak nadal niższe niż w Polsce.
Przykładowo litr benzyny 92-oktanowej kosztuje 7,8 tys. rubli białoruskich (2,3 zł), 95-oktanowej - 8,3 tys. (3 zł), a oleju napędowego - 8,5 tys. (3,05 zł).
"Korektę cen przeprowadzono w celu częściowego zrekompensowania wzrostu 28 sierpnia 2013 r. stawek akcyzy na benzynę o 45 proc., a na olej napędowy o 70 proc." - poinformował przedstawiciel Biełnieftiechimu.
Po raz ostatni ceny paliw wzrosły na Białorusi 16 stycznia - o 5 proc. W sumie w ubiegłym roku podnoszono je cztery razy (o ponad 20 proc.), a rok wcześniej - 11 razy.
Dwa lata temu gwałtowny wzrost cen benzyny (o 30 proc.) doprowadził na Białorusi do protestów. Kiedy kierowcy zablokowali główne ulice Mińska, prezydent Alaksandr Łukaszenka zażądał obniżenia cen i ostatecznie podwyżki wyniosły 13-22 proc. Jak podkreśla Radio Swaboda, od tego czasu władze trzymają się strategii stopniowego podnoszenia cen paliw - o 5-7 proc.
Niezależny ekspert ds. energetyki Stanisłau Husak ocenia, że w obecnej sytuacji gospodarczej Białorusi ceny paliw będą nadal rosnąć aż do poziomu europejskiego. "Sytuacja gospodarcza jest bardzo zła, a dziury powstałej na skutek wydatków socjalnych nie ma czym zatkać - chodzi o emerytury, ochronę zdrowia itp." - powiedział.
>>>>
Nie ma rynku to wladza ustala jakie ceny sa ,,europejskie"...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:26, 05 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Białoruś: kukurydziany problem
W białoruskich sklepach brakuje popularnego przysmaku - kukurydzy w kolbach. Największa gazeta zastanawia się dlaczego. Gotowane, lekko posolone, żółte kolby są jedną z ulubionych jesiennych przekąsek Białorusinów.
Dziennik "Sowietskaja Biełorussija" zwraca uwagę, że kukurydza w kolbach jest sprzedawana wyłącznie na bazarach i w ruchliwych miejscach na ulicach miast, przez handlarzy. Często złociste kolby są kradzione z pól gospodarstw rolnych. W sklepach i stołówkach kukurydzy nie ma, gdyż nie jest ujęta na oficjalnej liście produktów spożywczych. Tym samym prywatni handlarze mogą być spokojni o swój biznes. Za sprzedaną kolbę kukurydzy mogą uzyskać 5 tysięcy rubli, czyli 2 złote.
Kukurydza na Białorusi rozpowszechniła się w połowie ubiegłego wieku, gdy Związkiem Radzieckim rządził Nikita Chruszczow. Ten radziecki przywódca, po odwiedzeniu Stanów Zjednoczonych, był tak zachwycony tą uprawą, że nakazał jej szerzenie w Kraju Rad. Wtedy szczytem patriotyzmu radzieckiego obywatela było hodowanie kukurydzy w doniczkach. W stolicy Białorusi wybudowano nawet domy przypominające w formie kolby kukurydzy.
>>>
No jak to dlaczego ? Komunistyczna sprawnosc ekonomii . CO TO PIERWSZY RAZ ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:52, 06 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Łukaszenka proponuje opłatę za wyjazd za granicę na zakupy
Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka zaproponował w piątek wprowadzenie opłaty od osób fizycznych za wyjazd za granicę na zakupy. Jego zdaniem może to powstrzymać rodaków przed robieniem zakupów w UE, gdzie wiele towarów jest tańszych.
"Krytykują nas, że jesteśmy biednym, żebrackim krajem, ale nasi ludzie wywożą za granicę do Unii Europejskiej nawet 3 mld dol. rocznie i przywożą towary, które my też produkujemy" - oświadczył Łukaszenka, którego cytuje agencja Interfax-Zapad.
Oznajmił, że już dawno proponował wprowadzenie "opłaty wyjazdowej". "To będzie tak: jeśli obsługujemy cię na granicy, to płać 100 dolarów od głowy i jedź za granicę" - powiedział szef państwa.
Skutkiem takich opłat będzie według niego wzrost sprzedaży białoruskich towarów. "Wtedy on (człowiek, który chce robić zakupy za granicą - PAP) przyjdzie do naszego sklepu i kupi naszą lodówkę, a nie będzie taszczyć z Unii Europejskiej barachło nie wiadomo jakiej produkcji. (Inaczej) będą tam (w UE) siedzieć i zacierać ręce - wwieziono im 3 mld dol., rozwija się u nich handel, produkcja, a my się tu szamoczemy jak idioci" - powiedział prezydent.
Ministerstwo Handlu Białorusi wyraziło niedawno zaniepokojenie spadkiem sprzedaży krajowych towarów. Według danych resortu w ciągu 7 pierwszych miesięcy tego roku odsetek towarów produkcji białoruskiej w sprzedaży detalicznej spadł o 3,3 pkt proc. w stosunku do tego samego okresu ubiegłego roku i wyniósł 71,7 proc.
Białorusini przekraczali w ubiegłym roku granicę 8,43 mln razy - o 11,7 proc. więcej niż rok wcześniej. 61,1 proc. wyjazdów przypadało na kraje nazywane na Białorusi daleką zagranicą, a więc nienależące do poradzieckiej Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP) - wynika z danych Państwowego Komitetu Granicznego. Spośród 5,1 mln wyjazdów do krajów dalekiej zagranicy zdecydowana większość - 3,33 mln - przypadła na Polskę. Na drugim miejscu znalazła się Litwa z 1,3 mln wyjazdów.
Zarówno Polska, jak i Litwa są państwami, do których Białorusini często wyjeżdżają na zakupy. Ceny wielu towarów - spożywczych, ale też przemysłowych - są tam w wielu wypadkach dużo niższe niż na Białorusi.
....
Dobrotliwy . A mogl zaproponowac rozstrzelanie za zakupy . A co z tym ksiedzem co go meczy KGB .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:51, 11 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Łukaszenka o trudnościach ze zbytem nawozów potasowych
Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka oświadczył, że Białoruś ma trudności ze sprzedażą swoich nawozów potasowych, ale zapewnił, że jego kraj jest pełen woli znormalizowania zaistniałej sytuacji.
Od 26 sierpnia w białoruskim areszcie przebywa dyrektor generalny rosyjskiego potentata potasowego Urałkalij Władisław Baumgertner, którego strona białoruska oskarża o "nadużycie władzy i uprawnień służbowych".
Według białoruskiego Komitetu Śledczego on oraz inni przedstawiciele kierownictwa Urałkalija są podejrzewani o spowodowanie w białoruskim budżecie strat wysokości co najmniej 100 mln dolarów.
- W związku z nieuczciwym postępowaniem tych rosyjskich niegodziwców mamy dziś pewne problemy ze sprzedażą nawozów potasowych – oświadczył prezydent, którego zacytowało jego biuro prasowe.
Urałkalij wraz z białoruskim koncernem potasowym Biełaruśkalij tworzył spółkę BKK, która odpowiadała za ponad 40 proc. światowego eksportu nawozów potasowych.
Jednak w lipcu rosyjska firma ogłosiła, że zaprzestaje eksportu własnych nawozów za pośrednictwem BKK i wycofuje się z jej akcjonariatu. Spowodowało to spadek cen nawozów potasowych na rynkach światowych.
- Problem polega nie tylko na tym, że (Biełaruśkalij) to nasza najważniejsza firma. To także zespół i przedsiębiorstwo, dzięki któremu powstało całe miasto, oraz twarz naszego kraju. Jest to pod każdym względem cenny majątek naszego kraju i powinniśmy go nie tyle nie stracić – bo oczywiście nigdy go nie stracimy i nikomu nie oddamy na zmarnowanie – ile jak najszybciej przekierować na tory, na jakich znajdowało się w swym najlepszym okresie – oznajmił Łukaszenka.
Podkreślił, że w najlepszych latach kraj uzyskiwał ponad 3 mld dol. ze sprzedaży nawozów potasowych, ale teraz sytuacja jest trudniejsza m.in. ze względu na światowy kryzys.
- A działania akcjonariuszy Urałkalija jeszcze bardziej pogorszyły sytuację na międzynarodowym ryku nawozów potasowych – zaznaczył.
- Rosjanie podejmę odpowiednią decyzję, a władze Rosji nie pozostawią bez uwagi tak wielkiej firmy rosyjskiej - zapewnił.
- Wcześniej czy później Rosjanie przyjdą do nas, żeby przywrócić status quo i wcześniejszy stan – ocenił.
Biełaruśkalij jest drugim pod względem wielkości podatnikiem na Białorusi, po spółce przesyłu gazu Biełtransgaz. W 2011 roku dochód Biełaruśkalija wyniósł 3,2 mld dolarów, a w ciągu 11 miesięcy 2012 roku - 2,5 mld USD, co stanowiło 14,7 proc. wszystkich walutowych dochodów Białorusi.
....
Kolejne problemy komunizmu . A co z umeczonym ksiedzem ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:32, 12 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Mieszkańcy zbulwersowani zapowiedzią opłaty wyjazdowej
Białoruski rząd pragnie odciąć swoich obywateli od reszty świata?
Perspektywa wprowadzenia na Białorusi opłaty wyjazdowej dla udających się na zakupy za granicę wywołała zaniepokojenie mieszkańców. Już ponad 14 tys. osób podpisało się pod petycją do prezydenta Alaksandra Łukaszenki o rezygnację z tego pomysłu.
Łukaszenka oświadczył w piątek, że wprowadzenie opłaty od osób fizycznych za wyjazd za granicę na zakupy mogłoby powstrzymać rodaków przed zakupami w UE, gdzie wiele towarów jest tańszych.
- To będzie tak: jeśli obsługujemy cię na granicy, to płać 100 dolarów od głowy i jedź za granicę – powiedział.
- Mniej więcej w ciągu miesiąca damy odpowiedzi na wszystkie pytania - oznajmił wicepremier Piotr Prakapowicz.
Dodał, że są rozpatrywane różne warianty, ale jeśli opłata zostanie wprowadzona, nie będzie ściągana od turystów, a tylko od osób, które często jeżdżą na zakupy za granicę.
- Biorąc pod wagę poziom wynagrodzeń na Białorusi, szczególnie w miastach rejonowych (powiatowych) i wsiach, wysokość opłaty wraz z kosztem wizy schengeńskiej sprawi, że wyjazd większości obywateli za granicę stanie się praktycznie niemożliwy - napisano w petycji przeciwko wprowadzeniu opłaty.
Sygnatariusze podkreślają, że opłata naruszałaby prawo do swobodnego przemieszczania się, a zgodnie z międzynarodowymi normami, których Białoruś zobowiązała się przestrzegać w ramach ONZ i OBWE, prawo obywatela do opuszczania kraju i powrotu nie może być przedmiotem żadnych ograniczeń, oprócz takich, jakie są niezbędne np. dla ochrony bezpieczeństwa państwa.
Petycja ma być przesłana Łukaszence, szefom obu izb parlamentu, a także premierowi Michaiłowi Miasnikowiczowi.
Kampanię przeciwko opłacie zainicjowała w środę także opozycyjna Zjednoczona Partia Obywatelska (ZPO).
- Uważamy, że jest to schizofreniczny pomysł i należy na niego reagować wszelkimi dostępnymi działaniami – oświadczył szef ZPO Anatol Labiedźka.
Jak dodał, głównym celem kampanii jest zmobilizowanie opinii publicznej. Partia zamierza m.in. organizować pikiety w całym kraju.
Zdaniem niezależnego obrońcy praw człowieka Aleha Wouczaka opłata wyjazdowa sprzyjałaby korupcji, gdyż to urzędnicy będą podejmować decyzję, kogo nią objąć.
Białorusini masowo jeżdżą na zakupy do Polski i na Litwę, gdzie ceny wielu towarów - spożywczych, ale też przemysłowych - są dużo niższe niż na Białorusi.
Z danych Państwowego Komitetu Granicznego wynika, że Białorusini przekraczali w ubiegłym roku granicę 8,43 mln razy - o 11,7 proc. więcej niż rok wcześniej. 61,1 proc. wyjazdów przypadało na kraje nazywane na Białorusi daleką zagranicą, a więc nienależące do poradzieckiej Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP). Spośród 5,1 mln wyjazdów do krajów dalekiej zagranicy zdecydowana większość - 3,33 mln - przypadła na Polskę. Na drugim miejscu znalazła się Litwa z 1,3 mln wyjazdów.
Ministerstwo Handlu Białorusi wyraziło niedawno zaniepokojenie spadkiem sprzedaży krajowych towarów. Według danych resortu w ciągu 7 pierwszych miesięcy tego roku odsetek towarów produkcji białoruskiej w sprzedaży detalicznej spadł o 3,3 pkt proc. w stosunku do tego samego okresu ubiegłego roku i wyniósł 71,7 proc.
- Z powodu zalegania białoruskiej produkcji w magazynach budżet nie otrzymał w pierwszej połowie tego roku 2,6 bln rubli białoruskich, czyli 300 mln dol. – alarmował w lipcu wiceminister ds. podatków Siarhiej Naliwajka.
Według Łukaszenki opłata spowodowałaby wzrost sprzedaży białoruskich towarów.
- Wtedy on (człowiek, który chce robić zakupy za granicą) przyjdzie do naszego sklepu i kupi naszą lodówkę, a nie będzie taszczyć z Unii Europejskiej barachło nie wiadomo jakiej produkcji. (Inaczej) będą tam (w UE) siedzieć i zacierać ręce - wwieziono im 3 mld dol., rozwija się u nich handel, produkcja, a my się tu szamoczemy jak idioci - powiedział prezydent.
Według danych białoruskiego Banku Narodowego saldo handlu zagranicznego Białorusi było w lipcu ujemne i wyniosło 126,5 mln dol. W handlu zagranicznym towarami w miesiącach styczeń-lipiec deficyt wyniósł 1,5 mld dol., podczas gdy w ubiegłym roku w analogicznym okresie zanotowano proficyt wysokości 2,7 mld.
>>>
To szukuja sie protesty !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:18, 13 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Białoruś: Szuszkiewicz i Labiedźka przeciwko rosyjskim bazom
Trzech byłych deputowanych Rady Najwyższej Białorusi, w tym Stanisław Szuszkiewicz i Anatol Labiedźka, zwróciło się do Trybunału Konstytucyjnego z powodu tworzenia na terytorium kraju rosyjskich baz wojskowych.
Zgodnie z konstytucją "Białoruś stawia sobie za cel uczynienie swojego terytorium strefą wolną od broni atomowej, a samo państwo – neutralnym.(…) Dopuszczając do rozmieszczenia na swoim terytorium wojskowych jednostek innego państwa Białoruś narusza zasadę neutralności” – podkreślają sygnatariusze we wniosku do Trybunału.
Treść dokumentu opublikowała dzisiaj na pierwszej stronie niezależna gazeta „Narodnaja Wola”. Sygnatariusze to były przewodniczący Rady Najwyższej (parlamentu) niepodległej Białorusi z lat 1991-94 Stanisław Szuszkiewicz, który jako przywódca Białorusi w grudniu 1991 r. wraz z prezydentami Rosji i Ukrainy, Borysem Jelcynem i Leonidem Krawczukiem, podpisał porozumienie białowieskie w sprawie likwidacji ZSRR, Mieczysłau Hryb, który przewodniczył Radzie Najwyższej po nim, oraz szef opozycyjnej Zjednoczonej Partii Obywatelskiej Anatol Labiedźka.
Autorzy wniosku wyrażają pogląd, że z białoruską konstytucją sprzeczne jest również porozumienie z 1999 r. o stworzeniu Państwa Związkowego Białorusi i Rosji, w którym napisano, że państwa prowadzą „wspólną politykę obronną, koordynację działalności w sferze budownictwa wojskowego, rozwoju sił zbrojnych państw-członków, wspólne wykorzystują wojskową infrastrukturę” itp.
„Uważamy, że wymienione zapisy porozumienia o utworzeniu Państwa Związkowego są sprzeczne w zapisami konstytucji. Jak bowiem wynika z art. 1 konstytucji Republika Białoruś powinna samodzielnie bronić swojej niepodległości, integralności terytorialnej i ustroju konstytucyjnego oraz zapewniać przestrzeganie prawa i praworządność” – napisali byli deputowani, zwracając się do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o zbadanie wspomnianych zapisów z konstytucją.
O tym, że Rosja zamierza rozmieścić na Białorusi bazę lotniczą, poinformował w kwietniu minister obrony Rosji Siergiej Szojgu. Pod koniec czerwca dowódca sił powietrznych Rosji, generał Wiktor Bondariew oznajmił, że baza ta będzie się znajdować w Lidzie w obwodzie grodzieńskim na zachodzie Białorusi. Jeszcze w tym roku planowane jest rozmieszczenie tam pierwszej grupy myśliwców bojowych.
Na Białorusi istnieją już rosyjska stacja radiolokacyjna Wołga o zasięgu 4800 km w miejscowości Hancewicze w obwodzie brzeskim oraz punkt łączności z rosyjskimi okrętami podwodnymi w Wilejce w obwodzie mińskim.
>>>>
Nie radze Kremlowi ! Bedziecie sie musieli w hanbie wycofywac . I PO CO ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 0:16, 20 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Białoruś: więzień polityczny dokonał samookaleczenia
Białoruski więzień polityczny Mikałaj Autuchowicz dokonał samookaleczenia z powodu nękania go przez administrację więzienia w Grodnie – poinformowała organizacja obrony praw więźniów "Platforma" powołując się na nieujawnione źródła.
Według tych źródeł Autuchowicz w akcie protestu pociął sobie brzuch. Szef "Platformy" Andrej Bandarenka twierdzi, że więzień czuje się już dobrze.
Jak informuje "Platforma", administracja więzienia stara się, by Autuchowicz miał nieustannie status „więźnia, który złośliwie nie podporządkowuje się zasadom obowiązującym w miejscu odosobnienia”, przez co nie może spotykać się z bliskimi tak często, jak inni więźniowie, jak również nie może otrzymywać paczek. Status taki umożliwia też wymierzenie dodatkowej kary więzienia oraz objęcie skazanego prewencyjnym nadzorem po wyjściu na wolność.
Źródła, na które powołuje się "Platforma", twierdzą, że tym razem podstawą do ukarania Autuchowicza stał się niezgodny z prawdą raport, że jakoby 26 sierpnia nie znajdował się w łóżku po ogłoszeniu ciszy nocnej.
Autuchowicz próbował popełnić samobójstwo w grudniu 2011 roku; podciął sobie żyły. Wszczęto z tego powodu śledztwo, w wyniku którego stwierdzono, że targnięcie się więźnia na własne życie to "akt nieposłuszeństwa w związku z odmową wykonywania poleceń administracji dotyczących warunków odbywania kary".
Przedsiębiorca i działacz społeczny z Wołkowyska Autuchowicz został skazany w maju 2010 roku na ponad 5 lat kolonii karnej na podstawie paragrafu o nielegalnym przechowywaniu i transporcie broni. Dowodem miało być znalezienie w jego domu pięciu sztuk amunicji. W styczniu 2012 roku zaostrzono mu warunki odbywania kary przez przeniesienie do zamkniętego więzienia.
Obrońcy praw człowieka uważają, że Autuchowicza skazano w istocie za działalność społeczną i walkę z korupcją. Organizacja Amnesty International uznała go za więźnia sumienia.
Przedsiębiorca był już wcześniej skazany w głośnym procesie w 2006 roku. Skazano go wówczas na 3,5 roku kolonii karnej o zaostrzonym rygorze i konfiskatę mienia za uchylanie się od płacenia podatków. Biznesmen nie przyznał się do winy i prowadził długotrwałe głodówki. Na początku 2008 roku jego wyrok zmieniono na ograniczenie wolności.
Obrońcy praw człowieka podkreślają, że Autuchowiczowi wielokrotnie proponowano napisanie prośby o ułaskawienie do prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki, a po każdej odmowie więźnia rosły na niego naciski ze strony administracji zakładu karnego.
....
Bydlaki . Cononi mu zrobili !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:32, 23 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Andrzej Poczobut musi się dziś stawić w sądzie
Andrzej Poczobut dostał na dziś wezwanie do sądu w Grodnie.
Poczobut został wezwany w sprawie ciążącego na nim wyroku trzech lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata za zniesławienie prezydenta Białorusi. "Dostałem dzisiaj wezwanie do sądu na poniedziałek na godzinę 15.30" - powiedział Poczobut PAP w sobotę. W piątek skończył mu się termin zawieszenia wyroku. Sąd może teraz zdjąć z niego zawieszenie, przedłużyć je lub skierować go do więzienia.
Poczobut został skazany w lipcu 2011 roku za zniesławienie prezydenta Aleksandra Łukaszenki i 20 września 2011 roku sąd utrzymał ten wyrok w mocy. Sprawę przeciwko Poczobutowi wszczęła prokuratura obwodu grodzieńskiego z powodu jego ośmiu artykułów w "Gazecie Wyborczej", jednego na opozycyjnym portalu internetowym Biełorusskij Partizan i jednego na jego prywatnym blogu.
Poczobutowi wytoczono proces o znieważenie i zniesławienie głowy państwa. Z zarzutów o znieważenie dziennikarz został później oczyszczony.
W czerwcu ub.r. Poczobut znów został zatrzymany i ponownie zarzucono mu zniesławienie Łukaszenki. Choć zwolniono go z aresztu po dziewięciu dniach w zamian za zobowiązanie, że nie będzie opuszczał miejsca zamieszkania, tę nową sprawę umorzono dopiero w marcu tego roku.
>>>>
Znowu nekanie .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:07, 25 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Apel o składanie życzeń Bialackiemu w dzień urodzin
Apel o składanie życzeń białoruskiemu więźniowi politycznemu, szefowi Centrum Praw Człowieka „Wiasna” Alesiowi Bialackiemu zamieściły dziś, w dzień jego urodzin, na swoich portalach niezależne media białoruskie.
Bialacki, który kończy 51 lat, spędza w kolonii karnej już trzecie urodziny. Niezależny tygodnik „Nasza Niwa” oraz portale Karta’97 i Biełorusskij Partizan apelują, by wysyłać mu kartki pocztowe lub listy na adres kolonii karnej w Bobrujsku, gdzie odbywa karę.
- Aleś Bialacki już trzeci rok z rzędu nie może godnie spędzić swoich urodzin w gronie rodziny, przyjaciół i zwolenników. Ale każdy z nas ma możliwość złożyć mu życzenia, przesłać ciepłe słowa wsparcia - przypomina na swojej stronie internetowej „Wiasna”.
Organizacja podkreśla, że tam, za więziennymi murami, te życzenia przypomną obrońcy praw człowieka, który przez 15 lat bronił praw zwykłych ludzi, że nie został sam, że ludzie o nim pamiętają i czekają na jego jak najszybsze zwolnienie.
Bialacki został pod koniec listopada 2011 roku skazany na 4,5 roku kolonii karnej o zaostrzonym rygorze i konfiskatę mienia. Sąd uznał, że nie zapłacił podatków od kwot przechowywanych na kontach bankowych w Polsce i na Litwie. Odrzucił wyjaśnienia Bialackiego, że pieniądze te były przeznaczone na działalność w sferze obrony praw człowieka.
Bialacki zaczął się zajmować działalnością dysydencką jeszcze w latach 80. Był jednym z założycieli pierwszego demokratycznego ruchu na Białorusi - Białoruskiego Frontu Narodowego. W 1996 roku założył "Wiasnę". Podczas swej działalności był aresztowany ponad 20 razy.
Państwa UE, USA oraz międzynarodowe organizacje praw człowieka uważają Bialackiego za więźnia politycznego, a wyrok na niego za umotywowany politycznie. Domagają się jego zwolnienia.
"Wiasna" od 1998 roku działała jako organizacja społeczna, ale w 2003 roku została zlikwidowana decyzją Sądu Najwyższego z powodu udziału jej działaczy w monitorowaniu wyborów prezydenckich w 2001 roku. Później działacze próbowali zarejestrować organizację trzykrotnie, ale za każdym razem spotykali się z odmową.
>>>>>
Zyczymy zwyciestwa ktore zreszta i tak nastapi :O)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:08, 26 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Rosnieft wchodzi głębiej w białoruski sektor paliwowy
Białoruś bada możliwość nadania rosyjskiemu koncernowi Rosnieft statusu "ekskluzywnego" dostawcy ropy naftowej. Zdaniem rosyjskich ekspertów, w strategii działania tej spółki na Białorusi jest też rozpoczęcie dostaw gazu i kupno aktywów rafineryjnych.
Rosyjska agencja informacji gospodarczej Prime, powołując się na źródło w białoruskich organach państwowych podaje, że omawiane są wersje robocze możliwych wariantów współpracy z Rosjanami. Jedna z nich zakłada, w przyszłym roku koncern Rosnieft miałby dostarczać połowę dotychczasowego importu ropy z Rosji do Białorusi. Drugą połowę miałyby kupować białoruskie rafinerie samodzielnie. Według źródła agencji, taka proporcja zakupu ropy jest najbardziej korzystna dla strony białoruskiej. Kolejny wariant współpracy to nadanie spółce Rosnieft statusu "ekskluzywnego" dostawcy ropy naftowej, który miałby obowiązywać od 2014 roku.
Główny analityk rosyjskiej Fundacji Narodowego Bezpieczeństwa Energetycznego Igor Juszkow uważa, że obserwując dotychczasowe relacje Rosji i Białorusi nie można mówić o jakichkolwiek porozumieniach końcowych.
"Białoruski +cud gospodarczy+ opierał się na zakupach taniej rosyjskiej ropy i odsprzedaży tego surowca i produktów naftowych wyprodukowanych na Białorusi. Po tym, jak ten model przestał działać, kraj dotknęły problemy ekonomiczne" - powiedział PAP.
Ekspert podkreślił, że teoretycznie Białorusinom bardziej opłacałoby się kupowanie ropy od różnych koncernów, które konkurowały by ze sobą oferując korzystniejszą cenę. Jednak w praktyce trudno to osiągnąć - dla eksporterów Białoruś nie jest perspektywicznym kierunkiem. W opinii Juszkowa, obejmując status "ekskluzywnego" dostawcy ropy naftowej, Rosnieft spełniłby też zadanie wagi państwowej. Chodzi o to, że prowadzenie dialogu w sprawie dostaw ropy naftowej jest łatwiejsze, gdy za negocjacje odpowiada jeden koncern państwowy.
"Istnieje jeszcze jedna wersja zainteresowania koncernu Rosnieft białoruskim rynkiem. Niewykluczone, że spółka Igora Seczina zaproponowała Białorusi korzystne warunki dostaw ropy naftowej. W odpowiedzi Rosnieft oczekuje, że prezydent Aleksander Łukaszenka wystąpi do prezydenta Rosji Władimira Putina o pozwolenie na dostawy gazu do białoruskich przedsiębiorstw, które miałby realizować właśnie Rosnieft. Kwestia dostaw rosyjskiego gazu była omawiana w trakcie wrześniowego spotkania Igora Seczina z szefem białoruskiego koncernu Biełnieftiechim Igorem Żylinem - tłumaczy Juszkow.
Według informacji rosyjskiego dziennika "Kommiersant", jednym z potencjalnych odbiorców gazu dostarczanego przez Rosnieft może być przedsiębiorstwo nawozów mineralnych Grodno Azot, które zużywa około 2 mld m sześć. gazu rocznie. Obecnie paliwo do tego zakładu dostarcza Gazprom, który ma monopol na eksport gazu.
"Rozpoczęcie dostaw gazu przez Rosnieft byłoby dla Gazpromu niebezpiecznym precedensem. Z kolei dla Igora Seczina jest to cel, do którego dąży. Wcześniej Rosnieft lobbował za liberalizacją eksportu LNG, jednak w przypadku Białorusi jest to gaz transportowany gazociągiem - wyjaśnia Juszkow.
Witalij Kriukow, analityk sektora naftowo-gazowego w rosyjskim holdingu inwestycyjnym IFD Kapital, cytowany przez "Kommiersant", poddaje w wątpliwość to, że zmiana dostawcy gazu do przedsiębiorstwa Grodno Azot ma uzasadnienie ekonomiczne. Biorąc pod uwagę niski koszt gazu dla Białorusi, który wynosi 175 dolarów za 1 tys. m sześć., Rosnieft raczej nie zaproponuje lepszej oferty cenowej. W ocenie eksperta celem końcowym Rosnieftu jest kupno białoruskich aktywów rafineryjnych i petrochemicznych.
We wrześniu tego roku Białoruś otrzyma 1,465 mln ton rosyjskiej ropy naftowej. Jak podaje Ministerstwo Energetyki Rosji, w czwartym kwartale br. dostawy wyniosą 3,1 mln ton. W trzecim kwartale ma to być 5,3 mln ton ropy, tak więc obcięcie ich do 3,1 mln ton w ostatnim kwartale oznacza spadek o 42 proc.
W pierwszych dwóch kwartałach 2013 roku Białoruś też otrzymała od Rosji po 5,3 mln ton ropy. Nie uzgodniono rocznej wysokości dostaw. Białorusini chcieliby, aby wyniosła ona 23 mln ton, a Rosja obstaje przy 18,5 mln ton. Grafik dostaw na 2014 także nie został zatwierdzony.
>>>>
Za malo mafii na Bialorusi trzeba improtowac od specjalistow w tej branzy .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:36, 27 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Fabryka kupiła sprzęt, który nie mieści się w halach
Przewodniczący białoruskiego Komitetu Kontroli Państwowej Alaksandr Jakabson ostro skrytykował kierownictwo zakładów lnianych w Lachowiczach za niegospodarną modernizację. Fabryka kupiła wyposażenie, które nie mieści się w halach – podała agencja BiełTA.
Kontrola w lachowickich zakładach lnianych w obwodzie brzeskim wykazała, że zakupione dla nich urządzenia są za wysokie i za długie, by można je było zamontować w istniejących pomieszczeniach produkcyjnych. Aby je wykorzystać, konieczna jest więc budowa nowego budynku. Specjaliści Komitetu Kontroli Państwowej doszli do wniosku, że koszt powstania nowej hali jest tak wysoki, iż inwestycja staje się nieopłacalna.
O konieczności modernizacji białoruskich przedsiębiorstw prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka mówi od dłuższego czasu, wskazując, że po wejściu Rosji do Światowej Organizacji Handlu (WTO) w sierpniu ubiegłego roku Białoruś działa w warunkach ostrej konkurencji.
W pierwszych miesiącach tego roku znacznie spadł eksport białoruskich towarów przemysłowych, co doprowadziło do wzrostu zapasów. Ich ilość w magazynach według stanu z 1 lipca wynosiła 81 proc. średniej produkcji miesięcznej. Ministerstwo Handlu Białorusi wyraziło także niedawno zaniepokojenie spadkiem sprzedaży rodzimych towarów w kraju.
Według danych z początku czerwca w magazynach białoruskich przedsiębiorstw znajdowała się gotowa produkcja wartości 33,4 bln rubli białoruskich (3,6 mld dol.), co oznacza wzrost o ponad 11 bln z początkiem roku. Najwięcej zapasów nagromadziło się w branży skórzanej i obuwniczej, motoryzacyjnej oraz tekstylnej.
Z powodu zalegania białoruskiej produkcji w magazynach budżet nie otrzymał w pierwszej połowie tego roku 2,6 bln rubli białoruskich, czyli blisko 300 mln dol. - alarmował w lipcu wiceminister ds. podatków Siarhiej Naliwajka.
Na niedostatki przeprowadzanej modernizacji wskazywał w czerwcu także szef administracji prezydenta Andrej Kabiakou, przywołując przykład branży budowlanej. - Państwo włożyło kolosalne środki w modernizację, a tymczasem wykorzystanie mocy produkcyjnych tych firm nie przekracza 30-50 proc. Wydajność w branży budowlanej jest praktycznie dziesięciokrotnie niższa niż w firmach budowlanych na Zachodzie czy w Chinach. Ponad 30 proc. firm budowlanych jest dziś deficytowych – mówił.
Wicepremier Piotr Prakapowicz podkreśla, że skuteczna modernizacja wymaga także zmian organizacyjnych w białoruskich przedsiębiorstwach. - Żadne najnowocześniejsze wyposażenie i technologie nie będą efektywnie działać, jeśli nie zostanie zbudowany system kierowania, system motywacji pracowników i nie będzie przestrzegana najostrzejsza dyscyplina. Jeśli tego nie będzie, nie zdołamy odpowiednio wykorzystać zasobów zainwestowanych w modernizację techniczną – oznajmił w ubiegłym miesiącu.
.....
Tak (nie)dziala komunizm . Ile mozna baranom mowic a ci nic . Urzedasi tak zarzadzaja wszystkim ... Gospodarka musi byc w rekach ludzi .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:13, 28 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Białoruś: niezależni dziennikarze wystąpili w obronie rosyjskiego kolegi
Niezależne Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy (BAŻ) wystąpiło w piątek w obronie rosyjskiego fotoreportera Denisa Siniakowa, aresztowanego na dwa miesiące po zatrzymaniu w trakcie protestu Greenpeace na statku "Arctic Sunrise" przeciwko wydobyciu ropy naftowej w Arktyce.
BAŻ rozpoczął zbieranie podpisów pod listem otwartym w sprawie Siniakowa, który – podobnie jak ponad 20 innych osób, w tym polski pracownik Uniwersytetu Gdańskiego Tomasz Dziemiańczuk – został zatrzymany 19 września.
„My, białoruscy dziennikarze, jesteśmy bardzo zaniepokojeni aresztowaniem rosyjskiego kolegi, fotografa Denisa Siniakowa. Sytuację, gdy fotograf jest zatrzymywany wraz z uczestnikami akcji, pozbawiony sprzętu i skazany na areszt za to, że wykonywał swoją pracę, uważamy za poważne zagrożenie dla wolności słowa” – podkreśla BAŻ.
Organizacja zwraca uwagę, że uwieczniając wydarzenia, fotograf nie ponosi za nie odpowiedzialności, nawet jeśli nie podobają się one władzom. „Domagamy się niezwłocznego zwolnienia naszego kolegi i umorzenia wszelkich zarzutów wobec niego” – podkreślają białoruscy dziennikarze.
Aresztowanie Siniakowa potępiły już OBWE i organizacja Dziennikarze bez Granic (RsF), nazywając uwięzienie go "pogwałceniem wolności informacji, które jest nie do przyjęcia". Kilka rosyjskich mediów, w tym portal Lenta.ru, ale także prokremlowska telewizja NTV, rozgłośnia Echo Moskwy i niezależna telewizja Dożd w geście solidarności z Siniakowem zamiast zdjęć na swych stronach internetowych zamieściły puste ciemne miejsca.
Działacze Greenpeace próbowali 18 września wdrapać się na platformę wiertniczą Gazpromu na Morzu Barentsa. 30 członków załogi statku, w tym 26 obcokrajowców z 18 państw, zatrzymano. W czwartek sąd w Murmańsku przedłużył do dwóch miesięcy areszt 22 osobom, pozostałym ośmiu - do 72 godzin.
W związku z incydentem na Morzu Barentsa wszczęto dochodzenie z paragrafu o piractwie. Śledczy nie wykluczają jednak, że kwalifikacja czynu może zostać zmieniona.
.....
No wlasnie co to ma byc ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:31, 28 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Białoruś: Łukaszenka apeluje o większą wydajność w rolnictwie
Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka zaapelował w sobotę o większą wydajność białoruskiego rolnictwa. Temat ten podjął w drugim i ostatnim dniu dożynek odbywających się w Żłobinie w obwodzie homelskim, na południowym wschodzie kraju.
„Co roku dofinansowujemy rolnictwo, pomagamy wsi sumą do 2 mld dolarów. A w ciągu ostatnich lat zainwestowaliśmy w rolnictwo około 50 mld dolarów” – przypomniał Łukaszenka.
I oznajmił: „Dlatego następny krok powinien należeć nie do państwa, tylko do rolników. Rolnicy powinni nam dać więcej produkcji przy mniejszych kosztach. (...) Jeśli nie obniżymy w rolnictwie wydatków na produkcję, będziemy niekonkurencyjni nawet na własnym rynku”.
Pod koniec ubiegłego roku o konieczności zwiększenia wydajności w rolnictwie mówił premier Białorusi Michaił Miasnikowicz. Powiedział wtedy, że należy do tego rolników motywować. W tym kontekście zwrócił uwagę, że choć jest na Białorusi wiele gospodarstw rolnych, gdzie rentowność wynosi ponad 20 procent, to istnieją też niedochodowe. Tymczasem, jak zaznaczył, człowiek będzie gospodarzem na roli, kiedy poczuje związek z nią poprzez własność.
Z zestawienia opublikowanego w tym tygodniu przez niezależną gazetę "Narodnaja Wola" wynika, że według danych białoruskiego urzędu statystycznego w 2011 roku średni udój od jednej krowy wynosił na Białorusi 4,7 tys. litrów rocznie, podczas gdy np. na Węgrzech 6,8 tys., a w Szwecji 8,4 tys. Niższe były także plony ziemniaków i pszenicy z jednego hektara.
Na Białorusi podstawę rolnictwa stanowią kołchozy i sowchozy, które zapewniają 98 proc. produkcji rolnej.
...
Te 4,7 tys litrow rocznie to jakas lipa . Chyba razem z mlekiem dla cielakow .
I dlatego rolnictwo lezy . Nie ma juz dawnych chlopow ktorym Powstancy nadali ziemie to jest zle . Od apeli rolnictwo sie nie uzdrowi . Trzeba sukcesywnie dzielic ziemie miedzy ludzi aby stopniowo uczyli sie gospodarowac . Zwlaszcza trzeba dzielic te niedochodowe . Ale jak ludzie chca rozdac akcje niech byly kolchoz stanie sie spolka akcyjna . Jesli pracownicy wykaza sie odpowiedzialnoscia tym lepiej . Ale pewnie najlepsze jest chlopstwo .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:06, 01 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Znów podwyżki na Białorusi
Podwyżkami cen biletów na przejazd transportem publicznym, zagranicznych papierosów oraz niektórych opłat rozpoczął się październik na Białorusi. Od początku roku inflacja wyniosła już 8,2 proc.
O 25 proc. – do 2500 rubli białoruskich (85 gr) - podrożał we wtorek przejazd transportem publicznym w Mińsku. W innych miastach trzeba odtąd zapłacić za bilet autobusowy 1700-2200 rubli (58-75 gr). Podniesienie cen uzasadniono wzrostem cen benzyny.
Cena biletu nadal jest na Białorusi niższa od kosztów przejazdu. Jak powiedział minister transportu Anatol Siwak, aby w pełni je pokryć, podróżni musieliby płacić – według danych sprzed 4 miesięcy – 6 tys. rubli (2 zł). Zaznaczył jednak, że władze Białorusi prowadzą „politykę orientowaną socjalnie”.
Od wtorku o 30 proc. drożeje także przejazd komunikacją podmiejską.
O prawie 30 proc. – ze 100 do 130 tys. rubli (44 zł) – wzrasta też tzw. jednostka bazowa, służąca na Białorusi jako przelicznik do naliczania różnych urzędowych opłat. Jej podniesienie spowoduje m.in. wzrost czynszu za mieszkanie czy grzywien, ale także stypendiów.
Drożeją także o 3,5-4,8 proc. niektóre marki zagranicznych papierosów, które – podobnie jak transport – są na Białorusi znacznie tańsze niż w Polsce czy na Litwie. Przykładowo kenty będą odtąd kosztować 13,5-14 tys. rubli (4,6-4,7 zł), a richmondy 21-22 tys. (7,2-7,5 zł).
Według danych głównego urzędu statystycznego Biełstat inflacja wyniosła na Białorusi w ciągu pierwszych 8 miesięcy roku 8,2 proc. W całym 2012 roku osiągnęła 21,8 proc., a rząd zapowiadał na ten rok obniżenie jej do 12 proc.
....
Dalsze problemy komunizmu .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:08, 02 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Białoruś: Wojskowi nie będą mogli mieć Karty Polaka
Kolejnym grupom obywateli Białorusi, w tym wojskowym, nie będzie wolno otrzymywać Karty Polaka – wynika z informacji podanej przez agencję BiełTA. Projekt odpowiedniej ustawy przyjęła w pierwszym czytaniu Izba Reprezentantów, niższa izba parlamentu.
Jak pisze BiełTA, pracownikom organów spraw wewnętrznych, Departamentu Dochodzeń Finansowych, Ministerstwa ds. Nadzwyczajnych oraz zawodowym żołnierzom nie będzie wolno otrzymywać od państw obcych dokumentów, uprawniających do ulg i przywilejów w związku z poglądami politycznymi, religijnymi i przynależnością narodową.
Podobny zakaz już od półtora roku obowiązuje białoruskich urzędników. Przedstawiając nowy projekt w Izbie Reprezentantów, minister obrony Jury Żadobin oświadczył, że wyżej wymienione kategorie obywateli to także urzędnicy państwowi.
Przyjęty projekt przewiduje, że przy podpisywaniu umów o pracę obywatele ze wspomnianych grup będą musieli w ciągu pięciu dni zdać otrzymane od państw obcych dokumenty uprawniające do ulg i przywilejów, jeśli takowe posiadają.
Radio Swaboda podkreśla, że choć Żadobin nie wymienił nazwy państw, które oferują takie dokumenty, to deputowani wspominali w kuluarach, że w pierwszym rzędzie chodzi o Kartę Polaka.
Informując w lutym 2012 roku o wprowadzeniu analogicznego zakazu dla urzędników BiełTA podawała, że powodem jest rozpowszechnienie na Białorusi Karty Polaka. Jej wydanie obywatelowi Białorusi "jest związane z koniecznością określonego zachowania wobec Polski" – pisała agencja.
Karta Polaka weszła w życie w marcu 2008 roku. Jest to dokument potwierdzający przynależność do narodu polskiego i przyznający jego posiadaczowi pewne przywileje dotyczące m.in. uzyskania wizy do Polski, podjęcia w Polsce pracy czy działalności gospodarczej. O Kartę mogą ubiegać się obywatele państw byłego ZSRR. Jak wyjaśnia ustawa, stanowi to spełnienie "moralnego obowiązku wobec Polaków na Wschodzie, którzy na skutek zmiennych losów naszej Ojczyzny utracili obywatelstwo polskie".
>>>
Komuna jak czegos nie zakaze to nie czuje ze rzadzi .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 8:42, 04 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Umarł jeden z liderów opozycji Wiktar Iwaszkiewicz
Jeden z liderów białoruskiej opozycji Wiktar Iwaszkiewicz zmarł po długiej chorobie w wieku 54 lat – poinformowały dzisiaj niezależne portale białoruskie. Opozycjoniści podkreślają, że jego śmierć jest wielką stratą.
Iwaszkiewicz od początku lat 80. działał w młodzieżowym ruchu narodowym i był organizatorem strajków w mińskich przedsiębiorstwach w 1991 roku.
Od 1988 r. działał w Białoruskim Froncie Narodowym (BNF), do 2009 r. sprawował funkcję wiceprzewodniczącego Partii BNF. W 2011 r. wystąpił z niej z powodu różnicy poglądów z byłym kandydatem Partii BNF na prezydenta Ryhorem Kastusiouem. Należał do komitetu organizacyjnego partii Białoruski Ruch.
Wielokrotnie był aresztowany. W październiku 2002 r. skazano go na dwa lata ograniczenia wolności za artykuł pt. "Złodziej powinien siedzieć w więzieniu", w którym prokuratura dopatrzyła się zniesławienia prezydenta Alaksandra Łukaszenki.
Według byłego działacza BNF Lawona Barszczeuskiego Iwaszkiewicz czekał na przeszczep wątroby, ale nie znalazł się dawca.
- To ogromna strata – powiedział Barszczeuski, którego cytuje niezależny tygodnik "Nasza Niwa". – Przede wszystkim był on optymistą i wierzył, że zmiany są możliwe. Robił wszystko, byśmy byli wolni od niesprawiedliwej władzy. Uważał, że w tym celu należy zwracać się do narodu, że bez kontaktu z prostymi ludźmi, robotnikami zmiany są niemożliwe.
Młodzieżowy działacz opozycyjny Franak Wiaczorka podkreślił, że Iwaszkiewicz był "etyczny, odważny, konsekwentny, pryncypialny i zawsze probiałoruski". - Z nim człowiek się nie bał iść na Plac (Niepodległości w Mińsku, gdzie 19 grudnia 2010 r. została brutalnie rozpędzona demonstracja po wyborach prezydenckich) czy siedzieć w areszcie – powiedział.
- Gdy wielu naszych polityków pozowało przed kamerami, Wiktar siedział, robił ulotki, chodził po domach, zdobywał megafony i szykował kolejną wielotysięczną demonstrację. Wraz z nim demokratyczna opozycja i ruch białoruski straciły lidera i organizatora – zaznaczył Wiaczorka.
....
Co to znowu za wymieranie opozycji !!!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:37, 09 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Łukaszenka grozi więzieniem za kłamstwa ws. sprzedaży towarów
Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka przestrzegł dzisiaj, że za kłamstwa o sprzedaży towarów z magazynów może grozić urzędnikom i dyrektorom fabryk więzienie. Zaleganie towarów w magazynach białoruskich przedsiębiorstw jest problemem już od pewnego czasu.
- Poprosiłbym pana, Michaile Uładzimirowiczu (chodzi o premiera Miasnikowicza – PAP), a jeszcze bardziej ministrów i szefów przedsiębiorstw, by mieli to na uwadze. Wszystkie te kłamstwa o opróżnianiu magazynów(…) skończą się dla kogoś więzieniem – ostrzegł Łukaszenka, którego zacytowała agencja BiełTA.
Według prezydenta towary są obecnie często wywożone na Litwę, do Rosji czy innego państwa, ale na Białoruś nie trafiają za nie pieniądze. Podkreślił, że najważniejsze jest nie samo wywiezienie towaru, tylko zapewnianie krajowi pieniędzy. „Woźcie, dokąd wam się podoba, ale pieniądze muszą trafiać do kraju” – oznajmił na posiedzeniu poświęconym rozwojowi społeczno-gospodarczemu Białorusi.
- Nie rozumiem, komu mydlicie oczy. Nie brakuje mi ludzi, którzy przeanalizują sytuację i jutro złożą raport – dodał.
W pierwszych miesiącach tego roku znacznie spadł eksport białoruskich towarów przemysłowych, co doprowadziło do wzrostu zapasów. Ich ilość w magazynach według stanu z 1 lipca wynosiła 81 proc. średniej produkcji miesięcznej.
Według danych z początku czerwca w magazynach białoruskich przedsiębiorstw znajdowała się gotowa produkcja wartości 33,4 bln rubli białoruskich (3,6 mld dol.), co oznacza wzrost o ponad 11 bln w porównaniu z początkiem roku. Najwięcej zapasów nagromadziło się w branży skórzanej i obuwniczej, motoryzacyjnej oraz tekstylnej.
Ministerstwo Handlu Białorusi wyraziło niedawno zaniepokojenie spadkiem sprzedaży krajowych towarów. Według danych resortu w ciągu 7 pierwszych miesięcy tego roku odsetek towarów produkcji białoruskiej w sprzedaży detalicznej spadł o 3,3 pkt proc. w stosunku do tego samego okresu ubiegłego roku i wyniósł 71,7 proc.
Z powodu zalegania białoruskiej produkcji w magazynach budżet nie otrzymał w pierwszej połowie tego roku 2,6 bln rubli białoruskich, czyli blisko 300 mln dol. - alarmował w lipcu wiceminister ds. podatków Siarhiej Naliwajka.
>>>>
Kolejne problemy komunizmu .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:24, 11 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Białoruś planuje sprzedaż akcji 85 przedsiębiorstw
Białoruska Państwowa Komisja Majątkowa (PKM) ogłosiła plany sprzedaży akcji 85 przedsiębiorstw drogą aukcji i przetargów. Listę tych firm opublikowano na stronie internetowej PKM - poinformowała w piątek agencja BiełTA.
Na przetargach mają być sprzedane państwowe akcje 33 firm, w tym rafinerii w Mozyrzu (42,76 proc. akcji) oraz Borysowskich Zakładów Samochodowych i Traktorowych Urządzeń Elektrycznych (BATE, 25 proc. akcji).
Umieszczone w spisie przedsiębiorstwa należą obecnie do różnych ministerstw, w tym przemysłu, energetyki, transportu i rolnictwa, a także do koncernu naftowego Biełnieftiechim.
Prawo do nabywania akcji mają osoby fizyczne i prawne, w tym m.in. indywidualni przedsiębiorcy, obywatele innych państw oraz zagraniczne osoby prawne, organizacje międzynarodowe.
"Wnioski potencjalnych inwestorów (nabywców) zgłaszających chęć kupna akcji (udziałów) należących do Republiki Białoruś spółek akcyjnych (handlowych) jako kompleksów majątkowych należy kierować do Państwowej Komisji Majątkowej pocztą" - podkreślono w komunikacie na stronie PKM.
Wnioski potencjalnych nabywców ma rozpatrywać komisja, która wyda następnie rekomendacje dotyczące celowości przygotowania projektów odpowiednich decyzji prezydenta Alaksandra Łukaszenki.
Prywatyzacja na Białorusi rozpoczęła się w 1991 r. i objęła od tego czasu 5 tys. przedsiębiorstw. Praktycznie całkowicie zmieniły status własnościowy przedsiębiorstwa z branży usługowej, handlowej, żywnościowej, budowlanej czy przemysłu lekkiego.
Obecnie w posiadaniu państwa znajduje się około 12 tys. podmiotów prawnych. Państwo jest udziałowcem prawie 2 tys. spółek akcyjnych, przy czym w 75 proc. z nich ma pakiet kontrolny.
Kiedy Fundusz Antykryzysowy Euroazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej (EaWG), tworzonej przez Rosję, Kazachstan i Białoruś, przyznał Białorusi 3 mld dolarów kredytu do wypłacenia w latach 2011-2013, warunkiem była prywatyzacja w tym czasie firm na sumę co najmniej 7,5 mld dolarów.
W 2011 r. Mińsk zaczął spełniać ten wymóg, sprzedając rosyjskiemu Gazpromowi połowę akcji w przedsiębiorstwie przesyłu gazu Biełtransgaz za 2,5 mld dolarów. W 2012 r. Łukaszenka oznajmił jednak, że Białoruś zrezygnowała z opracowania listy przedsiębiorstw do prywatyzacji, gdyż ich pracownicy "bardzo nerwowo na to reagują".
W rezultacie w 2012 r. Białoruś otrzymała ze sprzedaży akcji należących do państwa zaledwie 3,2 mln dol., a w pierwszej połowie bieżącego roku w ogóle nie uzyskała z tego tytułu żadnych środków. Według danych PKM w zeszłym roku zawarto tylko jedną niewielką transakcję prywatyzacyjną - ukraińskiej firmie Motor Sicz sprzedano pakiet kontrolny lotniczych zakładów remontowych w Orszy za 20 mld rubli białoruskich (7,2 mln zł).
...
Co to za wyprzed kradzionego ? Czyj jest ten majatek ? Ludzi ! Wiec nalezy go zwrocic ZLODZIEJE !!!
Najlepiej w postaci akcji pracowniczych . W Polsce nieliczne spolki pracownicze sa elia gospodarki . I tak ma byc w kazdym kraju po komunie !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:54, 12 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Łukaszenka: czuję nostalgię za ZSRR
Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka przyznał w piątek, że czuje dużą nostalgię za Związkiem Radzieckim. Wyraził przekonanie, że gdyby ZSRR nadal istniał, nie byłoby wojny w Libii. Mówił o tym na konferencji prasowej dla rosyjskich dziennikarzy w Mińsku.
Zapytany, czy nie czuje nostalgii za ZSRR, Łukaszenka nazwał siebie "człowiekiem sowieckim" i wyraził przekonanie, że za Związku Radzieckiego "nie wszystko było u nas takie złe". Oznajmił też, że tak jak wszyscy, którzy żyli w tamtych czasach, odczuwa "wielką nostalgię".
Według niego wraz z rozpadem ZSRR świat stał się jednobiegunowy.
- Gdyby ZSRR istniał, świat by nie szalał. I nie byłoby wojny w Libii. I nie byłoby negocjacji. Stałyby tam nasze lotniskowce i inne uzbrojone okręty i nikomu nie przyszłoby do głowy walczyć – oświadczył.
Łukaszenka, który jest prezydentem od 1994 r., podkreślił, że w ciągu 20 lat swojej prezydentury „widział wszystko” i nieustannie porównuje.
- Za co się nie wziąć, brakuje Związku Radzieckiego – oznajmił. Zaznaczył jednak, że w Związku Radzieckim zapominano o zwykłych ludziach, a ludzi trzeba cenić.
Łukaszenka powiedział jednak, że za podstawową zasługę swojej prezydentury uważa powstanie niepodległej Białorusi.
- Chwytając kraj z upadku na skraju przepaści uratowaliśmy go. Odzialiśmy i nakarmiliśmy ludzi, na ile mogliśmy, zmodernizowaliśmy kraj i przedsiębiorstwa. A równolegle, co było bardzo trudne, utworzyliśmy suwerenne i niepodległe państwo – podkreślił.
- To jedyne, co mogę sobie poczytać za zasługę. Całą resztę robił naród. Państwa też nie tworzyłem sam. Po prostu miałem szczęście iść na czele tego procesu – oznajmił.
...
Wszyscy tam sa praktycznie chorzy umyslowo .Komuna wraz duszami zniszczyla psychike bo to jest powiazane . Wystrarczy Boga zastapic tresura i juz jest ludzki wrak jak Lukaszenko .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:02, 19 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
25. rocznica powstania Białoruskiego Frontu Narodowego
Białoruska opozycja świętuje w sobotę 25. rocznicę powstania Białoruskiego Frontu Narodowego (BNF) "Odrodzenie", pierwszej demokratycznej partii Białorusi.
Komitet organizacyjny BNF "Odrodzenie" utworzono na zjeździe 19 października 1988 r. w kościele pod wezwaniem świętych Szymona i Heleny w Mińsku, zwanym Czerwonym Kościołem. Zjazd założycielski odbył się 24-25 czerwca 1989 r. w Wilnie, gdyż na zorganizowanie go w Mińsku nie wyraziły zgody władze Białorusi, wchodzącej jeszcze wówczas w skład ZSRR.
"Powstanie BNF było punktem zwrotnym w historii naszej Ojczyzny; w 1988 r. znów powołano do życia program politycznej niezależności Białorusi" – napisał w posłaniu jubileuszowym szef Partii BNF, powstałej z rozłamu BNF Alaksiej Janukiewicz. "Stało się to fundamentem następnego historycznego dzieła: zdobycia suwerenności przez Republikę Białoruś" - dodał.
Pierwszym przewodniczącym BNF "Odrodzenie" został archeolog Zianon Paźniak, który w 1988 r. wraz z drugim archeologiem Jauhienem Szmyhalouem odkrył zbiorowe mogiły ofiar stalinowskich represji w Kuropatach pod Mińskiem.
Partia domagała się początkowo usunięcia z konstytucji zapisu o kierowniczej roli partii komunistycznej, a gdy weszła w 1990 r. do białoruskiego parlamentu – ogłoszenia niepodległości Białorusi i uznania białoruskiego za jedyny język państwowy. Po wyborach w 1995 r., czyli już po objęciu fotela prezydenckiego przez Alaksandra Łukaszenkę w 1994 r., do parlamentu nie trafił ani jeden przedstawiciel ugrupowania.
W 1996 r. Paźniak wyjechał z Białorusi, uznając, że w kraju jego życie jest zagrożone. W 1999 r. doszło do rozłamu w partii. Przewodniczącym Partii BNF został jeden ze współzałożycieli BNF "Odrodzenie" Wincuk Wiaczorka, a Partii Konserwatywno-Chrześcijańskiej-BNF - przebywający na emigracji Paźniak, który nadal jej przewodzi. Szefem Partii BNF jest obecnie polityk młodszego pokolenia Alaksiej Janukiewicz. Do kolejnego rozłamu doszło w 2011 r., kiedy to grupa członków, w tym Wiaczorka, ogłosiła powstanie partii narodowo-demokratycznej Białoruski Ruch.
- Polityczna tradycja BNF - walki o wolność i niezależność jako nierozerwalne wartości, walki o narodowe odrodzenie, bez którego nie istnieje przyszłość narodu białoruskiego, ma sens także dzisiaj – oświadczył Wiaczorka w Radiu Swaboda z okazji jubileuszu.
Wiceszef Partii BNF Ryhor Kastusiou wyraził natomiast przekonanie, że mimo formalnego podziału, cele i wartości partii i organizacji, które wyłoniły się z Białoruskiego Frontu Narodowego, pozostają jednakowe.
W sobotę Partia BNF zorganizowała w swojej siedzibie w Mińsku jubileuszowy Sejm. Dzień wcześniej w uroczystości jubileuszowej w Mińsku uczestniczyli członkowie Partii Konserwatywno-Chrześcijańskiej-BNF.
....
Tak . Bialorus cierpi za nie swoje winy . To nie ten lud stworzyl bolszewizm . Rozwoj kraju zostal brutalnie stlumiony glownie przez Kreml . Ale blogoslawieni ktorzy sa przesladowani bo w niebie bedzie wielka nagroda .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:34, 23 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Białoruś: konfiskata wozu za powtórną jazdę po pijanemu
Kierowcy, którzy po raz drugi w ciągu roku siądą na Białorusi za kierownicą w stanie nietrzeźwym, ryzykują od czwartku konfiskatą samochodu. Tego dnia wchodzi w życie ustawa przewidująca taką karę.
Nowa ustawa wchodzi w życie od północy ze środy na czwartek. Przewiduje ona grzywnę za pierwszą jazdę w stanie nietrzeźwym wysokości 6,5-13 mln rubli białoruskich (2-4 tys. zł).
Druga jazda w stanie nietrzeźwym w ciągu roku grozi konfiskatą wozu niezależnie od tego, kto jest jego właścicielem. Wyjątkiem będą jedynie pojazdy użytkowane wbrew woli właściciela albo przejęte w wyniku działań niezgodnych z prawem, np. kradzieży.
Osoby, które uporczywie dopuszczają się jazdy po pijanemu, mogą nawet trafić do więzienia.
Choć nowa ustawa wchodzi w życie w czwartek, będzie ona uwzględniać wszystkie przypadki jazdy po pijanemu wykryte od 1 stycznia tego roku. Według danych milicji drogowej w ciągu pierwszych 9 miesięcy tego roku było ich około 30 tysięcy.
Ustawa ma na celu zaostrzenie odpowiedzialności za kierowanie pojazdem w stanie upojenia alkoholowego, pod wpływem narkotyków, środków psychotropowych lub innych substancji odurzających.
Według danych białoruskiego MSW co roku na Białorusi jest zatrzymywanych za jazdę w stanie nietrzeźwym 50-55 tys. kierowców. Liczba osób sądzonych rocznie za kierowanie pojazdem po pijanemu więcej niż raz w ciągu roku wynosiła w ostatnich latach około 4,5 tys.
>>>
To jest kradziez . Przestepstwo nie powoduje utraty majtku !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:29, 26 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Białoruś: pierwsza konfiskata samochodu za jazdę po pijanemu
Zatrzymano pierwszego kierowcę, któremu zgodnie z nowym białoruskim ustawodawstwem zostanie skonfiskowany samochód za drugą w ciągu roku jazdę po pijanemu – podał niezależny tygodnik "Nasza Niwa" na swojej stronie internetowej.
Nietrzeźwego kierowcę Audi 90 zatrzymano o godz. 3.10 w nocy z piątku na sobotę. Był nim 29-letni mieszkaniec Brześcia. W jego organizmie stwierdzono 1,1 promila alkoholu.
Mężczyzna został już wcześniej w tym roku pozbawiony na pewien czas prawa prowadzenia samochodu za jazdę w stanie nietrzeźwym.
Zgodnie z obowiązującymi od czwartku nowymi przepisami kierowcy, którzy siądzie za kierownicą w stanie nietrzeźwym przed upływem roku od poprzedniego ukarania go za to wykroczenie, zostanie skonfiskowany samochód, a oprócz tego grozi mu ograniczenie lub pozbawienie wolności do 2 lat, grzywna i pozbawienie prawa prowadzenia samochodu.
Druga jazda w stanie nietrzeźwym w ciągu roku wiąże się z konfiskatą wozu niezależnie od tego, kto jest jego właścicielem. Wyjątkiem będą jedynie pojazdy użytkowane wbrew woli właściciela albo przejęte w wyniku działań niezgodnych z prawem, np. kradzieży.
Ustawa ma na celu zaostrzenie odpowiedzialności za kierowanie pojazdem w stanie upojenia alkoholowego, pod wpływem narkotyków, środków psychotropowych lub innych substancji odurzających.
Według danych białoruskiego MSW co roku na Białorusi jest zatrzymywanych za jazdę w stanie nietrzeźwym 50-55 tys. kierowców. Liczba osób sądzonych rocznie za kierowanie pojazdem po pijanemu więcej niż raz w ciągu roku wynosiła w ostatnich latach około 4,5 tys.
...
Czyli oficjalne panstwowe zlodziejstwo .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:52, 06 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Białorus Rekwirują polskie ciężarówki !
Białoruskie władze rekwirują polskie ciężarówki. Przewoźnicy są zrozpaczeni. Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce alarmuje, że Białorusini zatrzymali w ostatnim czasie kilkanaście pojazdów należących do polskich firm transportowych.
Tadeusz Wilk ze Zrzeszenia powiedział IAR, że nawet jeśli polskie firmy dopuściły się uchybień, to kara jest znacznie przesadzona. Jednak według przewoźników pojazdy zatrzymywano często na podstawie dokumentów sfałszowanych przez Białorusinów. Agata Packa, która wraz z mężem prowadzi firmę transportową podkreśla, że unieruchomienie jedynego samochodu oznacza brak pieniędzy na życie i długi związane z koniecznością spłacania kredytów oraz leasingu.
Próba wyjaśnienia sprawy ze stroną białoruską nie przyniosła skutku. Dlatego transportowcy chcą prosić o pomoc premiera, ministra spraw zagranicznych i urzędników unijnych.
>>>>
Na podstwie falszywych kwitow kradna polskie ciezarowki . Zatem nalezy zjac ich kopnta i wyplacic ludziom odszkodowanie . Z sowiecka holota trzeba ostro . To nie tylko gwalciciele mordercy ale i zlodzieje ! Po prostu sowieccy aparatczycy dokradaja sobie do pensji ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:28, 07 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Na Białorusi topnieją rezerwy walutowe
Niebezpiecznie szybko topnieją rezerwy walutowe Białorusi. To wynik negatywnych procesów zachodzących w miejscowej gospodarce, które uwidoczniły się w drugim półroczu tego roku.
Bank Narodowy Białorusi poinformował, że w październiku rezerwy walutowe kraju zmniejszyły się o 574 miliony dolarów, czyli o ponad 7 procent. Dla porównania we wrześniu rezerwy stopniały o 313 milionów dolarów, a w sierpniu o 215 milionów.
Spadek rezerw jest tłumaczony koniecznością spłaty kredytów oraz zwiększonym popytem na walutę wśród firm i ludności.
Portal internetowy tygodnika "Nasza Niwa" przewiduje, że w przypadku dalszego spadku rezerw walutowych władze będą miały do wyboru trzy wyjścia: zdewaluować białoruskiego rubla, sprzedać jakieś aktywa państwowe lub uzyskać nowy zagraniczny kredyt.
...
Polacy niech przestana handlowac z tym krajem skoro kradna samochody to juz nie ma zadnych gwarancji na cokolwiek to im doplyw waluty jeszcze spadnie . Aby handlowac trzeba miec zaufanie . Ze zlodziejami handlu nie ma .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:50, 23 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Białoruś: drożeje chleb, drób i jajka
Podwyżkę cen chleba, nabiału, drobiu oraz jajek na Białorusi ogłosiła państwowa agencja Biełta, powołując się na decyzję Ministerstwa Gospodarki. Jest to kolejna podwyżka cen żywności w tym roku.
Zgodnie z rozporządzeniem resortu gospodarki z 18 listopada maksymalne ceny zbytu chleba żytniego i żytnio-pszennego oraz pieczywa z mąki pszennej z zawartością cukru i tłuszczy nieprzekraczającą 14 proc., a także drobiu i jajek wzrastają o 10 proc.
Oprócz tego zezwolono na podniesienie maksymalnych ceny zbytu produktów mlecznych o niskiej zawartości tłuszczu i niezawierających dodatków smakowych – o 3,5 proc. w listopadzie i o tyle samo w grudniu. Maksymalne ceny pozostałych produktów mlecznych mogą wzrosnąć o 5 proc. do końca roku.
Pieczywo, nabiał, jajka i mięso należą na Białorusi do towarów, których ceny są regulowane przez państwo. Od listopada 2011 roku ceny na podstawowe produkty żywnościowe i towary przemysłowe są regulowane, aby zmniejszyć inflację, która w 2011 r. wyniosła 108,7 proc.
W tym półroczu pieczywo drożało już dwukrotnie – o 10 proc. podniesiono jego ceny w sierpniu, a potem o tyle samo w październiku. Maksymalne ceny jajek wzrosły w lutym o 20 proc., a nabiału w październiku o 4 procent.
Obecnie wśród towarów, których ceny są regulowane przez resort gospodarki znajdują się m.in. sery, ryby, sól, kawa, herbata, chleb, mleko oraz jajka. Ceny regulowane przez władze obwodowe i mińskie obejmują zaś m.in. mydło i rajstopy.
Według danych głównego urzędu statystycznego Biełstat inflacja wyniosła od początku roku 12 proc. Według Ministerstwa Gospodarki do końca grudnia wzrośnie do 15-16 proc. Oznacza to, że zostanie przekroczony wskaźnik 12 proc. w skali rocznej pierwotnie prognozowany przez rząd.
....
Gleboka komuna .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|