Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:16, 05 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Osoby do 16 lat nie mogą same chodzić nocą po białoruskich ulicach
Na Białorusi dzieci i młodzież poniżej 16. roku życia nie mogą chodzić po ulicach od godz. 23 do godz. 6 bez opieki osoby dorosłej. Przepisy tej treści weszły dziś w życie.
"Dziecko może przebywać poza domem późną porą, ale z osobą pełnoletnią - rodzicami, dorosłymi braćmi czy siostrami, znajomymi. Najważniejsze, żeby rodzice wiedzieli, gdzie i z kim przebywają ich dzieci" - poinformował przedstawiciel Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, cytowany przez oficjalną agencję BiełTA.
Jak podkreślił przedstawiciel MSW, nie jest to godzina policyjna, tylko ograniczenie mające chronić dzieci, gdyż osoby w młodym wieku są najbardziej podatne na złe wpływy.
W razie spotkania na ulicy osoby poniżej 16. roku życia bez opieki milicjant nie będzie go zatrzymywać, gdyż zgodnie z nowymi przepisami wykroczenia dopuścili się jego rodzice.
- (Milicjanci) zadzwonią do rodziców i zapytają o przyczynę, dla której dziecko jest samo. Rodzice będą mogli przyjechać w ciągu trzech godzin. W przeciwnym razie (na przykład, jeśli nie udało się wyjaśnić, gdzie przebywają rodzice, są oni pijani albo przebywają za granicą - przyp. red.) dziecko zostanie zawiezione do schroniska - oznajmił przedstawiciel MSW.
Rodzicom będzie grozić kara w postaci ostrzeżenia lub grzywny do 200 tys. rubli (80 zł). Jeśli w ciągu roku sytuacja się powtórzy, grzywna będzie mogła wynosić do 500 tys. rubli (200 zł).
Milicja będzie też miała prawo zatrzymywać na ulicy dziecko z osobą pełnoletnią i pytać, dlaczego mimo późnej pory jest ono poza domem.- Dziecku może towarzyszyć babcia, dziadek, a nawet osoby postronne, ale muszą mieć ze sobą pisemne zaświadczenie od rodziców, że przekazują im swoje dziecko - powiedziała dziennikowi "Komsomolskaja Prawda w Biełorussii" przedstawicielka inspekcji ds. nieletnich Wolha Zujkiewicz.
Jeśli dziecko będzie szło ulicą z pijanymi rodzicami, milicja będzie miała prawo zabrać ich na komisariat.
Według danych MSW, w ciągu pierwszego półrocza tego roku ofiarą przestępstw padło na Białorusi około dwa tys. nieletnich. Około 40 proc. wykroczeń popełnianych przez osoby do 18. roku życia przypada na późny wieczór lub noc.
>>>>
Czyli uderzenie w opozycje ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:58, 08 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: nowe zatrzymania opozycjonistów
Białoruska milicja skonfiskowała ulotki w biurze opozycyjnej kampanii "Mów Prawdę!". Zatrzymano też działacza jej młodzieżowego skrzydła Pawła Winahradaua, a dwóch innych działaczy skazano na kary aresztu - informują dzisiejsze, niezależne, białoruskie portale internetowe.
Według obrońców praw człowieka władze usiłują powstrzymać kampanię bojkotu wyborów do Izby Reprezentantów, niższej izby parlamentu, które odbędą się 23 września. Pogląd ten podziela młodzieżowy działacz Białoruskiej Chrześcijańskiej Demokracji (BChD) Dzianis Sadouski, który w piątek wyszedł na wolność po 10 dniach aresztu.
Milicja weszła do biura "Mów Prawdę!" wczoraj wieczorem. Spisano dane wszystkich obecnych osób oraz znajdujący się w biurze sprzęt. - Skonfiskowano wszystkie drukowane publikacje, zarówno poświęcone obecnej kampanii wyborczej, jak i pozostałe(…). Zabrano baloniki z logo "Mów Prawdę!" i sprzęt do wideomonitoringu – powiedział szef sztabu wyborczego kampanii Andrej Dźmitryjeu.
Jak dodał, dzisiaj zatrzymano działacza organizacji "Zmiana" – młodzieżowego skrzydła "Mów Prawdę!" - Pawła Winahradaua. Wczoraj na 10 dni aresztu skazano innego działacza "Zmiany", a na 5 dni aresztu działacza opozycyjnej kampanii "Europejska Białoruś". Wcześniej doszło do zatrzymań i aresztowania kilku moderatorów opozycyjnych grup internetowych.
Działacz BChD Sadouski, który został zatrzymany podczas wieszania plakatu z apelem o bojkot wyborów, a następnie skazany na 10 dni aresztu, powiedział po wyjściu na wolność opozycyjnemu portalowi Karta’97, że wiąże swoje zatrzymanie z kampanią bojkotu wyborów parlamentarnych. W kampanii tej uczestniczą m.in. BChD, "Mów Prawdę!", Zjednoczona Partia Obywatelska (ZPO) i Partia Białoruski Front Narodowy (BNF).
- Ewidentnie władze starają się maksymalnie zneutralizować tę kampanię. A bojkot – to jedyne, co może zjednoczyć ludzi, którzy są przeciwni władzy. Tylko bojkot może pokazać, że w kraju nie ma sprawiedliwych wyborów – powiedział Sadouski.
23 września odbędą się na Białorusi wybory powszechne do izby niższej parlamentu, Izby Reprezentantów. Wśród ponad 360 kandydatów jest około 130 przedstawicieli opozycji, w tym ruchu "Mów Prawdę!", Partii BNF i ZPO. Wszystkie te trzy organizacje podkreślają jednak, że zgłosiły kandydatów tylko po to, żeby przedstawić społeczeństwu swój punkt widzenia, i zostaną oni wycofani przed wyborami.
W poprzednich wyborach do Izby Reprezentantów w 2008 roku o 110 mandatów ubiegało się 279 kandydatów. Opozycję reprezentowało 70, ale żaden z nich nie dostał się do parlamentu.
>>>>
Lukaszenko znowu dostal napadu ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:19, 14 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: premier obiecuje pensje o równowartości 500 USD w grudniu
Premier Białorusi Michaił Miasnikowicz zapewnił w piątek, że średnia pensja na Białorusi sięgnie w grudniu równowartości 500 dolarów. Wyraził też pogląd, że konieczne jest motywowanie do większej wydajności pracy w rolnictwie.
Według premiera średnia pensja w kraju wzrośnie w grudniu bieżącego roku do równowartości 500 USD, a w grudniu 2013 roku – do 600 dolarów. Jak zaznaczył, ma to być powiązane ze wzrostem wydajności pracy.
W tym kontekście Miasnikowicz zwrócił uwagę, że choć jest na Białorusi wiele gospodarstw rolnych, gdzie rentowność wynosi ponad 20 procent, to istnieją też niedochodowe. Tymczasem, jak zaznaczył, człowiek będzie gospodarzem na roli, kiedy poczuje związek z nią poprzez własność. Na Białorusi podstawę rolnictwa stanowią kołchozy i sowchozy, które zapewniają 98 proc. produkcji rolnej.
Podniesienie pensji do 500 dolarów zlecił prezydent Alaksandr Łukaszenka, co niezależni obserwatorzy wiążą ze zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi 23 września.
Według głównego urzędu statystycznego Biełstat, średnia pensja wynosiła w maju 3 mln 559 tys. rubli białoruskich, czyli 420 dolarów, o 70 USD więcej niż na początku roku.
Premier potwierdził też w piątek, że Białoruś zaprzestała eksportu rozpuszczalników, któremu zawdzięczała lwią część swojego dodatniego bilansu handlowego w pierwszej połowie roku. Eksport rozpuszczalników produkowanych z rosyjskiej ropy był dla Mińska bardzo korzystny, gdyż w unii celnej Białorusi, Rosji i Kazachstanu cła na rozpuszczalniki nie ma, a na ropę wynosi ono 90 proc. Rosyjscy urzędnicy wyrażali jednak pogląd, że w istocie jest to reeksport rosyjskich produktów naftowych, ale bez płacenia cła.
"4 sierpnia pojechała ostatnia cysterna kolejowa z tak zwanymi rozpuszczalnikami. Jeśli nasi strategiczni partnerzy mają wątpliwości, to nie możemy być podejrzewani o złe stosunki sąsiedzkie i dlatego przerwaliśmy tę działalność" – powiedział Miasnikowicz.
Dodał, że Białoruś liczy jednak na konstruktywny dialog z Rosją w sprawie rozpuszczalników. "Zaproponowaliśmy stronie rosyjskiej przeanalizowanie tej kwestii, bo nie naruszyliśmy ani jednego zapisu kodeksu celnego unii celnej. Powiedzieliśmy: skoro macie wątpliwości, zastanówmy się, może należałoby wprowadzić opłaty celne. Ale nie można zakazywać jakiejś działalności dlatego, że ktoś ma wątpliwości” – oznajmił.
Premier zapewnił też, że w przyszłorocznym budżecie znajdą się środki na spłatę zadłużenia zagranicznego. W 2013 roku zobowiązania Białorusi wobec kredytodawców znacznie wzrosną i wyniosą 3,1 mld dolarów, z czego 2,3 mld to spłaty rat, a 0,8 mld – obsługa kredytów.
Według Miasnikowicza Białoruś ma środki na spłatę zadłużenia. "Będzie trudno, ale przy spłacie tych kwot nie przekraczamy progu bezpieczeństwa gospodarczego" – zapewnił.
>>>>
O to super ! Jzu niedlugo . Biorac pod uwage nizsze koszty utrzymania to gdzies 3000 zl na nasze warunki to bedzie emigracja z Polski !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:01, 18 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: zatrzymano grupę dziennikarzy i opozycyjnych działaczy
Grupa dziennikarzy, w tym z niemieckiej telewizji i kanału BiełSAT, a także dwóch działaczy młodzieżowej organizacji opozycyjnej zostało dzisiaj zatrzymanych na kilka godzin i pobitych w Mińsku podczas pikiety ruchu „Mów Prawdę!” – podają opozycyjne portale.
Działacze organizacji „Zmiana”, młodzieżowego skrzydła kampanii ruchu „Mów Prawdę!”, zorganizowali pikietę przed jednym z mińskich supermarketów, rozdając ulotki. "Tuż po jej rozpoczęciu na uczestników oraz obecnych na miejscu dziennikarzy napadli mężczyźni ubrani po cywilnemu, którzy zaczęli ich bić i siłą wsadzać do mikrobusu" – pisze na swojej stronie internetowej niezależny tygodnik „Nasza Niwa”.
Według „Naszej Niwy” zatrzymano fotoreporterów AP i Reutera oraz dwóch dziennikarzy agencji BiełaPAN. Niezależne Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy podało, że zatrzymano też ekipy niemieckiego kanału telewizyjnego ZDF, a telewizja BiełSAT informowała o zatrzymaniu swojego współpracownika. Po kilku godzinach wszystkich dziennikarzy wypuszczono z komisariatu milicji po sprawdzeniu akredytacji i dokumentów tożsamości.
W niedzielę odbędą się na Białorusi wybory do niższej izby parlamentu Białorusi, Izby Reprezentantów. Opozycyjny ruch „Mów Prawdę!” wystawił w nich kilkunastu kandydatów.
>>>>
Ma nie byc prawdy tylko klamstwo !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:24, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Ingo Petz
Süddeutsche Zeitung
Nie damy sobie zamknąć ust
Białoruski aktywista Żmicier Daszkiewicz odsiaduje kolejny rok więzienia za "złośliwe niepodporządkowywanie się nakazom administracji kolonii karnej". Jego narzeczona Nasta Pałażanka przekonuje, że szykany władz nie zdołają zastraszyć lidera Młodego Frontu i zniechęcić białoruskiej młodzieży do dalszej walki z reżimem Łukaszenki.
Od grudnia 2010 roku Żmicier Daszkiewicz przebywa w białoruskim więzieniu. Organizacje obrony praw człowieka, na czele z Amnesty International, uznały 31-letniego aktywistę za więźnia sumienia. Daszkiewicz jest liderem Młodego Frontu, opozycyjnego ruchu wobec reżimu Łukaszenki, sprawującego władzę nieprzerwanie od 1994 roku. Działacz młodzieżowy miał wyjść na wolność 18 grudnia 2012 roku, ale białoruski sąd skazał go na kolejny rok więzienia za złośliwe niepodporządkowywanie się nakazom administracji kolonii karnej. Nasta Pałażanka opowiada o skandalicznych warunkach panujących w więzieniu, utrudnionym kontakcie z narzeczonym i szykanowaniu białoruskiej opozycji.
SZ: Dwa tygodnie temu twój narzeczony został skazany na dodatkowy rok pozbawienia wolności za naruszenie regulaminu więziennego. Co sądzisz o tym wyroku?
Nasta Pałażanka: Dima miał wyjść za cztery miesiące. Władze białoruskie niechętnie wypuszczają na wolność działaczy opozycji, zdolnych porwać za sobą masy. Dima zdobył zaufanie ludzi, a to oznacza potencjalne niepokoje i kłopoty dla reżimu. Dlatego zrobiono wszystko, aby nie dopuścić do jego wypuszczenia. To jedna strona medalu. Druga jest taka, że władze za wszelką cenę starają się złamać mojego chłopaka i jak najdłużej trzymać go z dala od życia politycznego. W koloniach karnych więźniowie polityczni są przetrzymywani w skandalicznych warunkach. W ten sposób władze chcą zniechęcić Białorusinów do działalności opozycyjnej. Dima nie da się złamać i nie zmieni przekonań politycznych. Cały czas kontroluje sytuację i nie boi się więzienia. Zachowuje nieugiętą postawę, co budzi wściekłość władz.
Jakimi metodami władze kolonii karnej próbują złamać opór więźniów politycznych?
W najróżniejszy sposób. Podburzają pozostałych współwięźniów, wywierają presję na przyjaciół i rodzinę. Więźniowie są systematycznie poniżani i poddawani przemocy - zarówno psychicznej, jak i fizycznej.
Skąd wiesz, jak czuje się twój narzeczony?
Cały czas piszemy do siebie. Listy przekazuje mi jego adwokat, a przy okazji opowiada o spotkaniach z Dimą. Czasami szkoda mi adwokata, bo zasypuję go gradem pytań, ale chcę znać nawet najdobniejsze szczegóły: jak Dima wygląda, co mówi, w jakim jest nastroju. Adwokat jest naszym jedynym łącznikiem.
Nie wolno ci odwiedzać Dimy?
Ani razu nie dostałam zgody na przekroczenie bram więzienia. Nie wolno nam także do siebie telefonować. Jedynym sposobem na uzyskanie widzeń byłoby małżeństwo. Nawet zaczęliśmy załatwiać formalności, ale KGB "zgubiło" paszport Dimy, a wystawienie nowego jest podobno niezwykle skomplikowane. Pozostaje nam pisanie listów. Podczas pobytu w kolonii karnej Dima napisał do mnie 400 listów. Pewnie byłoby ich więcej, gdyby tak często nie siedział w izolatce. Wówczas korespondencja z najbliższymi jest zabroniona.
Kto wspiera cię w tej trudnej sytuacji?
Przyjaciele i rodzina. Dima także dodaje mi otuchy. Jako osoba wierząca jestem głęboko przekonana, że Bóg wspiera ludzi odważnych, żyjących zgodnie z przykazaniami boskimi. Dima nie popełnił żadnego przestępstwa. Jego miejsce jest obok mnie i działaczy opozycji. Wierzymy, że wkrótce wyjdzie na wolność.
Nie ma dnia, aby władze białoruskie nie aresztowały z powodów politycznych jakiegoś aktywisty. Czy tego rodzaju szykany nie spędzają ci snu z powiek?
Wielu Białorusinów nie może spokojnie spać, ale i spora część społeczeństwa zapadła w letarg. Gdyby przejrzeli na oczy i otrząsnęli się z marazmu, wówczas można byłoby coś zmienić. Najważniejszym zadaniem działaczy Młodego Frontu jest doprowadzenie do przemian demokratycznych na Białorusi. Chcemy żyć w wolnym kraju, zgodnie z naszym sumieniem.
Niedawno ujawniono, że niemiecka policja szkoliła funkcjonariuszy białoruskich siły bezpieczeństwa. Jak ktoś, kto nie raz doświadczył brutalności tamtejszej milicji, reaguje na tego rodzaju wiadomości?
Człowiek czuje się rozczarowany i mocno sfrustrowany zakłamaniem biurokracji i zaprzedaniem ideałów demokracji. Należy bardzo ostrożnie dobierać sobie przyjaciół, zarówno w relacji międzyludzkich, jak i państwowych.
Można odnieść wrażenie, że reżim Łukaszenki niemalże całkowicie sparaliżował opozycję. Wierzysz, że kiedyś na Białorusi zapanuje demokracja?
Wszystko zależy od samych ludzi. Wierzysz w Boga? Ja wierzę i uważam, że nasza praca przybliża nas do osiągnięcia tego celu. Zdołamy zmienić Białoruś, jeśli tylko nie stracimy wiary, że zmiany są możliwe. Ważne, abyśmy zachowali czyste ręce i sumienia. Nie wolno się załamywać i trzeba robić swoje. Dima nie stracił siły ducha i dlatego opozycja nadal istnieje.
Nie wszyscy Białorusini tak mocno angażują się politycznie, jak ty. Co zaprząta uwagę białoruskiej młodzieży?
Wielu młodych ludzi pragnie wyjechać z kraju. Uważam, że to wielka porażka dla obecnej władzy. Młodzież powinna realizować się w ojczyźnie. Bez młodych żaden kraj nie ma przyszłości. Oczywiście, młodzież na Białorusi jest bardzo zróżnicowana, ale nie chce być okłamywana i manipulowana. To prawda, że niewielu ludzi jest gotowych ponieść ryzyko na rzecz demokratyzacji kraju. Jednak jeśli zapytasz młodych Białorusinów, czy wierzą w państwową propagandę i reżim Łukaszenki, usłyszysz zdecydowane "nie". Wszyscy znają wysoką cenę, jaką płaci się na Białorusi za działalność opozycyjną. Wielu opuściło ręce ze strachu, ale nie pozwoliło sobie zamknąć ust. Białoruska młodzież jest bardzo niecierpliwa.
Myślisz czasami, żeby wszystko rzucić i wyjechać z kraju?
Wiem jedno: jeśli zrezygnuję z działalności politycznej, nie będzie mi się żyło łatwiej. Związałam moje życie z losem Dimy. Muszę walczyć za nas dwoje, kiedy siedzi w więzieniu. To mój obowiązek. Gdybym miała do wyboru kolonię karną albo emigrację, wybrałabym to pierwsze. Nawet najdłuższy wyrok kiedyś dobiegnie końca. Zresztą cóż to za pytanie? Urodziłam się na Białorusi, mam tu przyjaciół, tu się zakochałam i tu przyjdą na świat moje dzieci. Jest takie białoruskie powiedzenie. W wolnym tłumaczeniu znaczy mniej więcej: "Przychodząc na świat, związałeś swe losy z ojczyzną."
Nasta Pałażanka jest narzeczoną Żmiciera Daszkiewicza. Jako jego zastępczyni kieruje młodzieżową organizacją opozycyjną Młody Front, reprezentującą wartości chrześcijańsko-demokratyczne.
>>>>
Niedlugo Lukszaenko bedzie wsadzal za zlosliwe nicnierobienie ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:26, 21 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: sześć organizacji apeluje o bojkot wyborów parlamentarnych
Sześć białoruskich partii opozycyjnych i organizacji zaapelowało w piątek do Białorusinów o bojkot niedzielnych wyborów do niższej izby parlamentu, Izby Reprezentantów. "Nie bierzcie udziału w farsie wyborczej!” – Wezwały na konferencji prasowej w Mińsku.
Apel wystosowały opozycyjne ugrupowania: Zjednoczona Partia Obywatelska (ZPO), Białoruska Chrześcijańska Demokracja (BChD), Białoruski Ruch, młodzieżowa organizacja Młody Front, niezależna Rada Białoruskiej Inteligencji oraz związek zawodowy pracowników przemysłu radiowego i elektronicznego.
„To była najgorsza kampania polityczna w historii Białorusi – oznajmił lider ZPO Anatol Labiedźka. – Nigdy dotąd partie polityczne nie odstępowały od kampanii wyborczej, nigdy się nie zdarzało, by w eter nie były puszczane wystąpienia kandydatów. Pragnienie (prezydenta Alaksandra) Łukaszenki, by skupić całą władzę w swoich rękach, doprowadziło do pełnego kryzysu systemu wyborczego. To droga donikąd”.
Szef BChD Wital Rymaszeuski podkreślił zaś, że nie może być mowy o wolnych wyborach, dopóki na Białorusi są więźniowie polityczni. „Ci ludzie też mają prawo do uczestnictwa w procesie wyborczym. Izolowania oponentów reżimu stwarza podstawę, by nie uznać tych wyborów ani za wolne, ani za demokratyczne” – powiedział.
15 września dwie największe partie opozycyjne - ZPO i Partia Białoruski Front Narodowy (BNF) - wycofały swoich kandydatów z wyborów, motywując to niewłączeniem ich przedstawicieli do komisji wyborczych oraz obecnością więźniów politycznych w kraju. Szef ZPO powiedział, że nie wyemitowano wystąpień 32 kandydatów partii, gdyż wzywali do bojkotu wyborów
Obecnie o 110 mandatów ubiega się 293 kandydatów, w tym 46 przedstawicieli opozycji. W poprzednich wyborach w 2008 r. starowało 279 kandydatów. Opozycję reprezentowało 70, ale żaden z nich nie dostał się do parlamentu.
>>>>
Faktycznie sensu to nie ma ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:27, 21 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
ocjolog: Białorusini wciąż utożsamiają się z sowiecką mentalnością
Białorusini wciąż utożsamiają się z sowiecką mentalnością i dlatego większość obywateli nadal popiera prezydenta Alaksandra Łukaszenkę – powiedział PAP białoruski socjolog prof. Aleh Manajeu, założyciel niezależnego ośrodka badań społecznych NISEPI.
Na pytanie, z jaką kulturą bardziej się identyfikują - europejską czy białoruską - w badaniach NISEPI od wielu lat około 25 proc. respondentów sondaży odpowiada, że z europejską, a ok. 70 proc., że z rosyjską.
"Jeśli większość Białorusinów mówi, że utożsamia się z rosyjską kulturą, mają na myśli nie tylko Rosję Puszkina i Dostojewskiego, ale też sowiecką mentalność, gdzie państwo odpowiada za życie obywateli, liczy się stabilna praca, płaca, edukacja i ochrona zdrowia, w zamian za co obywatel nie uczestniczy w polityce. Łukaszenka jest przedstawicielem właśnie tych Białorusinów" – tłumaczy socjolog.
Sondaż NISEPI z czerwca wykazał, że najwięcej zapytanych (30 proc.) deklaruje chęć głosowania na Łukaszenkę w wyborach prezydenckich. Uładzimir Niaklajeu i Andrej Sannikau, którzy w wyborach prezydenckich 2010 r. mieli największe poparcie wśród kandydatów opozycji, mogliby liczyć tylko na 6 i 5 proc. głosów. Z marcowego badania wynikało też, że więcej Białorusinów chce głosować w niedzielnych wyborach do Izby Reprezentantów na kandydatów sprzyjających Łukaszence (30 proc.) niż na jego przeciwników (23,1 proc.).
Jak podkreśla Manajeu, białoruski naród w odróżnieniu od większości narodów w Europie znajduje się jeszcze w stadium powstawania. "Rozumiem pod tym przede wszystkim tożsamość narodową, to, w jaki sposób ludzie postrzegają sami siebie" – mówi.
Wskazuje, że jednym z przykładów jest język. Tylko niewielki procent Białorusinów deklaruje, że codziennie rozmawia po białorusku w pracy, w środkach transportu itp. Według sondażu kampanii "Budźma Biełarusami!" i niezależnego Laboratorium "Nowak" z kwietnia br. odsetek Białorusinów mówiących stale po białorusku spadł w ciągu ostatnich 3 lat z 5,8 do 3,9 proc.
I wreszcie, Białorusini nie są zdecydowani, czy woleliby przystąpienia do Unii Europejskiej, czy też zjednoczenia z Rosją. "Odpowiedzi są bardzo zmienne (...). Zależy to od sytuacji politycznej. Jeśli kierownictwo ma dobre stosunki z Moskwą – co zawsze znajduje odzwierciedlenie w telewizji – to wybierają połączenie z Rosją. Jeśli następuje ochłodzenie stosunków, a jest nawiązywany dialog z Zachodem, to odwrotnie" - wskazuje Manajeu.
Według danych NISEPI z pierwszej połowy roku, za przystąpieniem do UE opowiedziałoby się 37,3 proc. obywateli, a za zjednoczeniem z Rosją 47 proc. We wrześniu 2011 r. było to odpowiednio 42 i 41,5 proc.
"Wszystko to razem wyjaśnia, dlaczego Łukaszenka został prezydentem i większość obywateli jednak nadal go popiera, niezależnie od fałszerstw wyborczych" – tłumaczy socjolog.
Manajeu zwraca uwagę, że europejska – prodemokratyczna i prorynkowa, opowiadająca się za rządami prawa – Białoruś jest dość liczna, bo skupia prawie 40 proc. ankietowanych (3 mln obywateli), którzy opowiadają się za wstąpieniem do UE.
"Ale przez 18 lat rządów Łukaszenki mechanizm informacji, propagandy, wyborów, funkcjonowania władzy, edukacji, czy umów o pracę został zbudowany w taki sposób, że głos ma sowiecka Białoruś – ona jest reprezentowana w organach władzy, w prasie, na uniwersytetach itp., a Białoruś europejska jest marginalizowana" - podkreśla.
"Oczywiście żyjemy, wydajemy książki, mamy instytuty, pijemy piwo itp. Ale funkcjonujemy w niszy zarówno w sensie politycznym, jak i kulturalnym, informacyjnym, czy religijnym (...) – mówi Manajeu o przedstawicielach europejskiej Białorusi. – Tymczasem zasadniczej części Białorusinów – jeśli nie liczyć kryzysu z ostatniego roku - odpowiada to, co jest. Więcej im nie potrzeba".
Uważa on jednak, że sytuacja nie jest zamrożona i ewoluuje, a proces kształtowania się Białorusi jako narodu postępuje.
"Dzisiaj w porównaniu z 1991 r. więcej osób uważa Białoruś za odrębną nację, bo przez 20 lata żyli we własnym państwie. Zachodzi też pewien postęp w stosunku do niektórych wartości, np. gospodarki rynkowej. O ile 20 lat temu przytłaczająca większość Białorusinów orientowała się na planową, scentralizowaną gospodarkę, to dziś wzrosła liczba osób ceniących gospodarkę rynkową, własność prywatną" - zauważa ekspert.
Według niego "jest to jednak proces bardzo złożony i może przeciągnąć się na dziesięciolecia, z Łukaszenką czy bez".
>>>>
Niestety...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:38, 21 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: przemoc seksualna wobec działaczek opozycji
Białoruscy milicjanci dopuszczają się molestowania zatrzymanych działaczek opozycji - alarmują obrończynie praw człowieka z Białorusi. Do białoruskiego stowarzyszenia "Nasz Dom" napływają dziesiątki relacji o tym, że aresztowane kobiety doświadczają przemocy seksualnej. W aresztach nie ma też warunków utrzymania podstawowej higieny.
Działaczka "Naszego Domu" sama doświadczyła m.in. groźby gwałtu. Ostatnio, jak wyjaśnia Olga Karacz, 19 kwietnia 2011 podczas zatrzymania, milicjant bił ją po twarzy i groził, że ją zgwałci. - To było straszne - mówi Białorusinka. I dodaje: "Nie może też tak być, że milicjant, który ma przewagę fizyczną, zaczyna mnie obmacywać. A potem tłumaczy, że robił to w ramach kontroli osobistej. To są dwie odrębne sprawy."
Janina Miacielska spędziła kilkanaście dni w białoruskim areszcie. Jak dodaje, zatrzymanie i areszt to był czas, kiedy czuła się odarta z godności. - Kobiety są tam bite - podkreśla. Jak dodaje, milicjanci pozwalają sobie na obrzydliwe żarty z seksualnym podtekstem. To było ohydne - ocenia Janina Miacielska. Jak zaznacza, miejsca, w których przetrzymywano ją i inne aresztowane kobiety, trudno nazwać miejscem dla ludzi. - Cele o wymiarach trzy na trzy metry, zimna woda. To bardzo wpłynęło na moje życie - podkreśla.
Działaczki "Naszego Domu" zebrały ponad sto relacji kobiet, które spotkały się podczas zatrzymań i w areszcie z przemocą oraz groźbami o charakterze seksualnym. Postanowiły z tym walczyć. Jak wyjaśnia Olga Karacz, materiały z relacjami obrończynie praw człowieka rozsyłają do naczelników milicji.
Olga Karacz zaznacza, że "Nasz Dom" ma spis 1194 milicjantów, szefów rejonowych komisariatów milicji, do których wysyłane są te materiały. Działaczki wysłały też do milicjantów listy z prośbą, aby, jeżeli są prawdziwymi mężczyznami, nie krzywdzili kobiet, a także reagowali, jeżeli ich koledzy to robią.
W Białoruskich więzieniach wyroki odsiadują więźniowie polityczni, wśród nich m.in. były kandydat na prezydenta Mikołaj Statkiewicz. Na Białorusi trwają obecnie przedterminowe wybory parlamentarne. Opozycja i niezależni obserwatorzy spodziewają się fałszerstw wyborczych.
>>>>
Radziecki sawior Wiwr . Gwalca ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:58, 22 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Łukaszenka: dostaniemy od Rosji nowoczesne samoloty do ochrony granic.
Białoruś otrzyma od Rosji nowoczesne samoloty do ochrony granic - powiedział dziennikarzom prezydent Alaksandr Łukaszenka. Zapewnił też, że nie angażował się w kampanię przed niedzielnymi wyborami do niższej izby parlamentu, Izby Reprezentantów.
Już sygnalizowałem Europejczykom, że nie możemy ich bronić własnym kosztem od całego tego chłamu, jaki się przemieszcza przed naszą granicę - Mamy wspólną obronę przeciwlotniczą z Rosją. Omawialiśmy (z Rosją) wiele kwestii dotyczących sił powietrznych. Poprosiłem o pomoc i ją otrzymałem. W najbliższym czasie otrzymamy nowoczesne samoloty, aby strzec granic - oznajmił Łukaszenka w Horkach na wschodzie kraju, gdzie brał udział w dożynkach i odwiedził gospodarstwo rybne.
Prezydent powiedział też, że sytuacja na granicach Białorusi jest obecnie "nieprosta" z powodu "strasznej migracji do Europy". - Już sygnalizowałem Europejczykom, że nie możemy ich bronić własnym kosztem od całego tego chłamu, jaki się przemieszcza przed naszą granicę, chociaż staramy się coś z tym robić. Nie ukrywałem: jak zapłacicie, to będziemy ich wyławiać - powiedział.
Łukaszenka nawiązał też do wyborów do Izby Reprezentantów, które odbędą się w niedzielę. Powiedział, że ostatecznie zdecyduje, na kogo zagłosować, dopiero w dzień wyborów.
- Ale na pewno będę głosować na człowieka, który ma doświadczenie życiowe. To dla mnie najważniejsze. Zawsze wychodziłem z takiego założenia i chcę, żeby tacy ludzie ze mną pracowali, a zwłaszcza w parlamencie - oznajmił.
Zapewnił przy tym, że w ogóle nie był zaangażowany w kampanię przedwyborczą. "Nie angażuję się niepotrzebnie w kampanię wyborczą.(...) Ja powinienem zagwarantować w tej sytuacji najważniejsze - żeby w kraju było spokojnie i żeby nikt nikomu nie przeszkadzał żyć" - oświadczył.
Wyraził też pogląd, że bojkotując wybory, opozycja demonstruje swoją słabość. - Stracą nawet te dziesięć osób, które ich popierały.() Ale oni boją się wyjść do ludzi - powiedział.
15 września dwie największe partie opozycyjne - Zjednoczona Partia Obywatelska i Partia Białoruski Front Narodowy (BNF) - wycofały swoich kandydatów z wyborów, motywując to niewłączeniem ich przedstawicieli do komisji wyborczych oraz obecnością więźniów politycznych w kraju. Obecnie o 110 mandatów ubiega się 293 kandydatów, w tym 46 przedstawicieli opozycji. W poprzednich wyborach w 2008 r. starowało 279 kandydatów. Opozycję reprezentowało 70, ale żaden z nich nie dostał się do parlamentu.
>>>>
Teraz z nopwoczesnymi samolotami misie nie maja szans Zaraz . Nowoczesne ... RADZIECKIE . A no to misie wygraja bez walki . Same spadna ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:29, 22 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Przedłużono śledztwo w sprawie Poczobuta
Dochodzenie w sprawie dziennikarza i działacza polonijnego Andrzeja Poczobuta, któremu postawiono zarzut zniesławienia prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki, zostało przedłużone – poinformował w piątek PAP sam Poczobut.
„Dowiedziałem się o tym dzisiaj z rządowej agencji BiełTA. Śledczy mnie o tym nie informują” – powiedział Poczobut.
Jak dodał, w ciągu ostatniego miesiąca nie kontaktował się z nim nikt z zespołu śledczego. „Nie wiem, co tam się odbywa” – powiedział.
Andrzej Poczobut prezes Rady Naczelnej nieuznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi, został zatrzymany 21 czerwca we własnym domu, ale po dziewięciu dniach zwolniono go z aresztu w zamian za zobowiązanie do nieopuszczania miejsca zamieszkania. Postawiono mu zarzut zniesławienia prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki w 12 tekstach dla portali opozycyjnych Biełorusskij Partizan i Karta'97.
Z tego samego artykułu został skazany w zeszłym roku na karę trzech lat więzienia w zawieszeniu na dwa lata.
>>>>
Ciag dalszy lukaszenkowskiego kanibalizmu ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:40, 22 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Pikiety wyborcze przed głównym targowiskiem Mińska
Kandydaci startujący w niedzielnych wyborach do niższej izby parlamentu Białorusi, Izby Reprezentantów, w tym z opozycyjnego ruchu "Mów Prawdę!", przeprowadzili w sobotę pikiety przed głównym targowiskiem Mińska, Komarowskim Rynkiem.
Za kandydatką "Mów Prawdę!" Taccianą Karatkiewicz agitował znany białoruski bard Źmicier Wajciuszkiewicz, którego od dłuższego czasu prawie nie można usłyszeć w kraju, gdyż jego koncerty są często zrywane przez władze.
Na placu prezentowali się także aktor Jauhen Kryżanouski, wiceprzewodniczący Liberalno-Demokratycznej Partii Białorusi – przedstawiającej się jako opozycyjna, ale przez wielu obserwatorów niezaliczanej do grona ugrupowań opozycyjnych - oraz lekarz Dźmitry Szewcou.
- Dziś chcemy powiedzieć wyborcom, że wszyscy walczymy przeciw reżimowi – i ci, którzy głosują, i ci, którzy bojkotują wybory. Chcemy im powiedzieć, że mogą się zachować na trzy sposoby: jeśli są zmuszani do głosowania, a mają w swoim okręgu demokratycznego kandydata, niech głosują na niego, jeśli go nie mają, niech głosują przeciw wszystkim, ale jeśli mogą, niech nie idą na wybory – powiedział szef kampanii "Mów Prawdę!" Uładzimir Niaklajeu, nawiązując do praktyki przymuszania np. studentów do udziału w głosowaniu przedterminowym w celu zwiększenia frekwencji.
Jak dodał, wybory parlamentarne na Białorusi to "tylko impreza przeprowadzana przez reżim w celu utrzymania władzy" i o niczym one nie przesądzają. - Ten parlament to nie parlament, tylko zbiorowisko ludzi, którym Łukaszenka rozdaje synekury. Traktujemy te wybory jako przygotowanie do wyborów prezydenckich w 2015 roku. Dopiero wtedy może zostać rozstrzygnięta kwestia zmiany władzy – oznajmił.
Także Kryżanouski mówił o potrzebie zmian. - Idę do parlamentu, żeby naszym dzieciom lepiej się żyło. Kraj powinien się zmienić. Trzeba zmienić ordynację wyborczą, ludzie powinni swobodnie mówić i nie bać się – podkreślił.
- Kiedyś śmialiśmy się z Polaków, którzy przyjeżdżają do nas handlować. Teraz jest odwrotnie, teraz Polacy żyją lepiej od nas - dodał.
Sobota jest ostatnim dniem przedterminowego głosowania w wyborach. W niedzielę główny dzień wyborów.
O 110 mandatów ubiega się 293 kandydatów, w tym 46 przedstawicieli opozycji. W poprzednich wyborach w 2008 roku startowało 279 kandydatów. Opozycję reprezentowało 70, ale żaden z nich nie dostał się do parlamentu.
>>>>
Popieramy sluszny ptotest !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:17, 23 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Aleksander Łukaszenka: polscy obserwatorzy mogą się u nas uczyć, jak organizować wybory.
Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka powiedział, że polscy obserwatorzy wyborów do niższej izby białoruskiego parlamentu mogą się na Białorusi nauczyć, jak należy przeprowadzać wybory.
- Przekażcie swoim polskim obserwatorom, żeby nauczyli się u nas, jak należy przeprowadzać wybory. (...) My bez polskich polityków połapiemy się, jak budować własne życie - oznajmił Łukaszenka, poproszony o skomentowanie wypowiedzi niektórych międzynarodowych obserwatorów, w tym polskich, o niedemokratycznym przebiegu wyborów parlamentarnych na Białorusi.
Łukaszenka odpowiadał na pytania dziennikarzy w Mińsku po oddaniu głosu w wyborach do Izby Reprezentantów.
Wszystkie wybory, jakie odbywały się na Białorusi od 1996 roku, zostały uznane przez OBWE za nieuczciwe. Z tego powodu szefowa i sekretarz Centralnej Komisji Wyborczej, Lidzija Jarmoszyna i Mikałaj Łazawik, zostali objęci sankcjami wizowymi przez UE i USA.
>>>>
O tak . I jest sporo takich ktorzy chetnie by ta nauke przyswoili . Zwlaszcza ,,radzenia sobie '' z opozycja . Niestety warunki nie pozwalaja . Wprowadzic tyrani terroru w Polsce nikt jeszcze w historii nie zdolal . A wrogowie nawet gdy okupowali to mieli powstania ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:44, 23 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruska opozycja: wybory parlamentarne nie są demokratyczne
Pięć białoruskich ugrupowań opozycyjnych wydało w niedzielę wspólne oświadczenie, w którym zapowiadają, że ze względu na obserwowane nieprawidłowości nie uznają wyborów do niższej izby parlamentu, Izby Reprezentantów, za demokratyczne.
- Podczas formowania komisji wyborczych wszystkich szczebli, dopuszczania krajowych obserwatorów do lokali wyborczych i stwarzania warunków dla agitacji kandydaci reprezentujący struktury lojalne wobec władzy z góry mieli widoczną przewagę – podkreśla opozycja.
Zwraca uwagę, że podczas głosowania przedterminowego, które trwało od wtorku do soboty, stwierdzono m.in. przypadki dorzucania głosów oraz wywierania nacisków na osoby zależne od władz, by oddały głos, zwiększając frekwencję; wybory będą ważne, jeśli wyniesie ona co najmniej 50 proc. Sygnatariusze oświadczenia zarzucają także władzom cenzurowanie nagranych wystąpień kandydatów oraz zatrzymywanie uczestników legalnych pikiet.
"Wszystko to daje nam prawo już teraz, niezależnie od wyników głosowania - które zostaną ogłoszone przez komisje, do jakich nie włączono przedstawicieli opozycyjnych struktur politycznych – nie uznać wyborów do Izby Reprezentantów w 2012 roku za równe, przejrzyste i demokratyczne" – napisali autorzy oświadczenia.
Apelują oni także do międzynarodowych organizacji, do których należy Białoruś, o wzmocnienie nacisku na rząd kraju "w celu powstrzymania politycznych represji, zwolnienia wszystkich więźniów politycznych oraz przywrócenia praw politycznych i swobód wszystkim skazanym w motywowanych politycznie procesach".
Oświadczenie podpisały Partia Białoruski Front Narodowy, partia Sprawiedliwy Świat, Białoruska Partia Socjaldemokratyczna (Hramada), ruch "O Wolność" oraz kampania "Mów Prawdę!".
W niedzielę Białorusini wybierają 110 deputowanych Izby Reprezentantów. W wyborach startuje 293 kandydatów, w tym 46 przedstawicieli opozycji. Początkowo opozycja miała około 130 kandydatów, ale 15 września swoich przedstawicieli wycofały dwie największe partie opozycyjne: Partia Białoruski Front Narodowy i Zjednoczona Partia Obywatelska, uzasadniając to niewłączeniem ich przedstawicieli do komisji wyborczych oraz tym, że w kraju wciąż są więźniowie polityczni.
W niezależnych środowiskach panuje przekonanie, że wynik wyborów jest już przesądzony. Tygodnik "Nasza Niwa" opublikował w niedzielę przypuszczalny spis posłów, zachęcając czytelników, by w poniedziałek porównali z nim rezultaty ogłoszone przez Centralną Komisję Wyborczą.
W poprzednich wyborach do Izby Reprezentantów w 2008 r. starowało 279 kandydatów. Opozycję reprezentowało 70, ale żaden z nich nie dostał się do parlamentu.
>>>
Oczywiscie jest to farsa ... Nie trzeba nawet tlumaczyc ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:02, 25 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Rosja zmniejsza dostawę ropy do Białorusi
Rosjanie zmniejszają dostawy ropy do Białorusi. Planuje się, że czwartym kwartale tego roku Białorusini odbiorą o 26 proc. mniej paliwa w porównaniu do trzech poprzednich kwartałów br. - poinformował rosyjski serwis informacyjny RIA-Nowosti.
RIA Nowosti powołując się na źródło bliskie białoruskiej ekipie rządzącej podaje, że w okresie od października do grudnia br. dostawy rosyjskiej ropy do Białorusi będą mniejsze o około 1,3 - 1,4 mln ton w porównaniu do poprzednich kwartałów 2012 roku.
Na chwilę obecną nie są znane powody zmniejszenia dostaw surowców do tego kraju. Średnio Moskwa sprzedawała Białorusinom około 5,3-5,4 mln ton ropy co trzy miesiące. Planuje się, że w czwartym kwartale tego roku Mińsk otrzyma około 4 mln ton paliwa (2 mln ton ropy ma trafić do rafinerii Naftan w obwodzie witebskim, kolejne 2 mln odbierze rafineria Mozyrski, działająca w obwodzie homelskim).
Obecnie Mińsk kupuje rosyjską ropę i gaz ze zniżką. Według informacji białoruskiego portalu Belta w okresie od stycznia do czerwca br. średnia cena ropy dla Białorusi wynosiła około 404 dolarów za tonę. 15 grudnia 2011 roku kraje uzgodniły, że surowce będą eksportowane bez naliczania cła lub ekwiwalentu podatku. Importerem paliwa z Rosji jest koncern Biełnieftiechim, zaś głównymi sprzedawcami - Gazpromnieft, Łukoil, Rosnieft, Surgutnieftiegaz i TNK-BP.
>>>>
Nagroda dla Lukaszki za lizusizm ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:25, 25 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruska opozycja: to były pseudowybory do łżeparlamentu
Białoruska opozycja nie zostawia suchej nitki na niedzielnych wyborach parlamentarnych. - Tego, co się odbyło na Białorusi, nie można uznać za wybory. To były pseudowybory do łżeparlamentu - ocenili przedstawiciele opozycji.
Takie oświadczenie wydał lider Zjednoczonej Partii Obywatelskiej Anatol Labiedźka na konferencji prasowej, podsumowującej kampanię bojkotu wyborów, w której uczestniczyła jego partia oraz sześć innych organizacji.
Labiedźka przypomniał, że przedstawiciele opozycji i innych sił demokratycznych na Białorusi prowadzili monitoring lokali wyborczych, a także wchodzili w skład niektórych komisji wyborczych. Według niego różne siatki obserwatorów podliczały frekwencję w ponad 1300 lokalach wyborczych na ponad 6400. Ich zdaniem frekwencja wyborcza nie przekroczyła 50 procent. Według danych Centralnej Komisji Wyborczej frekwencja w wyborach wyniosła 74,3 proc.
- W Mińsku wyniki są jeszcze gorsze dla władz - dwie trzecie wyborców nie przyszły do lokali. Potwierdzają to dane obserwatorów i osób pracujących w komisjach. Daje nam to podstawy do twierdzenia, że tak zwane wybory się nie odbyły i nie mogą mieć skutków prawnych dla Białorusi. Nie mamy wybranych deputowanych, nie mamy parlamentu, a zamiast niego czarną dziurę - oświadczył Labiedźka.
Szef Białoruskiej Chrześcijańskiej Demokracji Wital Rymaszeuski ocenił, że Białorusini są już zmęczeni pustymi deklaracjami o koordynowaniu działań opozycji i o wspólnej działalności, które nie są później wypełniane. Druga część kampanii ma być poświęcona solidarności z więźniami politycznymi. - Jak wykazała kampania parlamentarna, ludzie nawet w Mińsku nie wiedzą o więźniach politycznych – powiedział.
Według monitoringu Białoruskiego Komitetu Helsińskiego i Centrum Praw Człowieka "Wiasna" ze 150 lokali wyborczych frekwencja była niższa od podanej oficjalnie o 18,9 pkt proc.
Wyniki własnego monitoringu z prawie 60 lokali przedstawił także międzynarodowy projekt "Obserwowanie wyborów: teoria i praktyka". W raporcie z tej obserwacji napisano, że rozbieżność między danymi o frekwencji komisji wyborczych i obserwatorów różniła się o 173 proc.
Na Białorusi wybory do Izby Reprezentantów odbywają się według ordynacji większościowej, a więc do parlamentu przechodzą kandydaci, którzy w pierwszej turze zdobędą ponad 50 proc. głosów, a frekwencja wyniesie co najmniej 50 proc. Można też głosować przeciw wszystkim kandydatom. CKW ogłosiła, że w pierwszej turze wybrano 109 ze 110 deputowanych.
>>>>
Pseudowybory do łżeparlamentu ! Dobrze powiedziane ! Jak dotad najlepszy komentarz :O)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:26, 25 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Ambasador USA wręczył nagrodę przyznaną Alesiowi Bialackiemu
Ambasador USA w Polsce Lee A. Feinstein w imieniu amerykańskiej sekretarz stanu Hillary Clinton wręczył we wtorek w Warszawie nagrodę dla obrońców praw człowieka (Human Rights Defenders Award) przyznaną białoruskiemu opozycjoniście Alesiowi Bialackiemu.
W imieniu Bialackiego, który odbywa karę kolonii karnej, odznaczenie odebrała żona, Natalla Pinczuk.
"To, że Aleś nie może tej nagrody odebrać osobiście dowodzi jego bezinteresownej działalności na rzecz mieszkańców Białorusi, jego determinacji w walce o sprawiedliwość i niezwykłej odwagi pomimo gróźb pod adresem jego samego i jego rodziny" - napisała Clinton w oświadczeniu odczytanym przez Feinsteina.
Pinczuk powiedziała PAP, że nagroda oznacza dla jej męża i dla niej "solidarność i wsparcie".
"Kiedy jesteśmy samotni, można nas złamać. Wspólnota rodzi jedność, oparcie, możliwość przeżycia - szczególnie w tych trudnych warunkach, w jakich znajduje się Aleś. Dlatego jest to dla nas moment solidarności i wsparcia" - podkreśliła.
Bialacki, szef Centrum Praw Człowieka "Wiasna", we wtorek obchodzi 50. urodziny.
Uroczystość wręczenia nagrody odbyła się w rezydencji ambasadora USA w Warszawie.
>>>>
Slusznie zasluzyl ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:46, 28 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Radio Watykańskie o spotkaniu nuncjusza z uwięzionymi opozycjonistami
Radio Watykańskie poinformowało, że nuncjusz apostolski na Białorusi arcybiskup Claudio Gugerotti odwiedził za zgodą władz kraju siedmiu uwięzionych opozycjonistów. Watykański dyplomata zapewnił ich o modlitwie papieża Benedykta XVI.
Papieska rozgłośnia podała, że watykański Sekretariat Stanu nazwał niedawną wizytę nuncjusza apostolskiego u więźniów "gestem uznania dla powszechnego autorytetu moralnego Ojca Świętego i dla humanitarnego zaangażowania Stolicy Apostolskiej w ramach dwustronnych relacji".
W wydanym komunikacie poinformowano, że za zgodą władz Białorusi arcybiskup Claudio Gugerotti odwiedził Siarhieja Kawalenkę, Pawła Syromołotowa, Mykołę Statkiewicza, Alesia Bialackiego, Źmiciera Daszkiewicza, Eduarda Lobaua i Pawła Seweryńca w ich miejscach odosobnienia.
Syramałotau został w czwartek zwolniony z kolonii karnej w Mohylewie, gdzie odbywał wyrok siedmiu lat pozbawienia wolności. Podpisał on prośbę o ułaskawienie do prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki. W środę z tej samej kolonii karnej został zwolniony Siarhiej Kawalenka, który odbywał wyrok ponad dwóch lat pozbawienia wolności. Także on napisał do Łukaszenki prośbę o ułaskawienie.
Według Watykanu, nuncjusz rozmawiał z więźniami o warunkach przetrzymywania i przekazał zapewnienie o papieskiej modlitwie za nich i ich rodziny.
>>>>
To dobrze . Bialorus to najbradziej religijny kraj z bylego imperium zla . Sa bardzo podobni do Polaków ! Prawie blizniacze narody !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:47, 28 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Aleś Bialacki umieszczony w karcerze.
Białoruski więzień polityczny, szef Centrum Praw Człowieka "Wiasna" Aleś Bialacki został umieszczony w karcerze w kolonii karnej w Bobrujsku, gdzie odbywa karę 4,5 roku pozbawienia wolności - poinformował w piątek portal spring96.org.
Niezależne media piszą też, że wzmacniane są naciski na innego więźnia politycznego, szefa opozycyjnej organizacji Młody Front Źmiciera Daszkiewicza. Według obrońców praw człowieka władze chcą wymusić na więźniach podpisanie próśb do prezydenta Alaksandra Łukaszenki o ułaskawienie.
"Według niepotwierdzonych informacji Aleś Bialacki został umieszczony w karcerze dzień przed swoimi urodzinami (przypadły one na wtorek) w celu zademonstrowania wszechwładzy oraz pozbawienia Alesia możliwości otrzymywania korespondencji z życzeniami" - czytamy na spring96.org.
Portal informuje też, że od marca do czerwca 2012 r. Bialacki został trzykrotnie ukarany, w tym m.in. pozbawieniem prawa do kolejnego długiego spotkania (z dwóch rocznie). Na tej podstawie - pod koniec czerwca - uznano, że Bialacki złośliwie narusza porządek w miejscu odosobnienia. W konsekwencji nie objęto go amnestią oraz zmniejszono mu miesięczny limit wydatków na osobiste potrzeby z 500 tys. do 100 tys. rubli białoruskich (ze 187 do 37 zł).
Kolejne dwie kary zastosowano w sierpniu: odebrano mu prawo otrzymania kolejnej paczki żywnościowej (z dwóch rocznie) i pozbawiono krótkoterminowego spotkania (także z dwóch rocznie).
Jednocześnie pojawiają się informacje o zwiększaniu nacisków na Źmiciera Daszkiewicza. Jego zastępczyni w Młodym Froncie, Nasta Pałażanka powiedziała w środę, że z powodu zniewag i nacisków Daszkiewicz ogłosił głodówkę w kolonii karnej w Mozyrzu, dokąd przeniesiono go 19 września.
Pałażanka mówi, że według słów Daszkiewicza kierownik kolonii groził mu umieszczeniem w sali z najgorszymi przestępcami, gdzie zostanie zgwałcony.
Według wiceszefa "Wiasny", Walancina Stefanowicza, służby specjalne w koloniach karnych mają za zadanie zmusić więźniów politycznych do podpisania próśb o ułaskawienie. - To okrutne, nieludzkie traktowanie i tortury (...) - ocenił w rozmowie z portalem Karta'97. - Wolność od tortur to absolutne prawo, którego nie można odbierać w żadnych warunkach, nawet w stanie wojennym.
Szef "Wiasny" został pod koniec listopada 2011 r. skazany na 4,5 roku kolonii karnej o zaostrzonym rygorze i na konfiskatę mienia. Sąd uznał, że nie zapłacił on podatków od kwot przechowywanych na kontach bankowych w Polsce i na Litwie. Odrzucił wyjaśnienia Bialackiego, że pieniądze były przeznaczone na działalność w sferze obrony praw człowieka.
Bialacki oceniał, że wyrok ma motywy polityczne, ponieważ "Wiasna" pomagała osobom represjonowanym na Białorusi z przyczyn politycznych. Wyrok spotkał się z potępieniem UE, Rady Europy, Parlamentu Europejskiego i OBWE, które wezwały do natychmiastowego i bezwarunkowego uwolnienia oraz rehabilitacji działacza i wszystkich innych więźniów politycznych na Białorusi.
We wtorek życzenia urodzinowe złożył Bialackiemu szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski oraz ambasadorowie państw UE w Mińsku. Tego dnia ambasador USA w Polsce Lee A. Feinstein w imieniu amerykańskiej sekretarz stanu Hillary Clinton wręczył żonie Bialackiego, przyznaną mu nagrodę dla obrońców praw człowieka (Human Rights Defenders Award).
"Wiasna" jest jedną z najbardziej znanych białoruskich organizacji pozarządowych. Istnieje od 1998 r., działała jako organizacja społeczna, ale w 2003 r. została zlikwidowana decyzją Sądu Najwyższego z powodu udziału jej działaczy w monitorowaniu wyborów prezydenckich w 2001 r. Później działacze próbowali zarejestrować organizację trzykrotnie, ale za każdym razem spotykali się z odmową.
>>>>
A to BYDLAKI ! Karcer to sowiecka forma tortur ! Betonowa ciasna klatka !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:27, 29 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Niebywały urodzaj jabłek na Białorusi
Niebywały urodzaj jabłek na Białorusi. Ocenia się, że w miejscowych gospodarstwach sadowniczych oraz w przydomowych sadach dojrzało 600 tysięcy ton tych owoców. Jedna czwarta dojrzałych jabłek już została zakupiona.
Z tegorocznych jabłek są zadowolene zakłady przetwórcze. Owoce są dojrzałe i dorodne. Dzięki temu można je przerabiać nawet na przeciery i kaszki dla dzieci. Narzekają jedynie producenci. Z powodu dużego urodzaju ceny w skupie są niskie. Za kilogram jabłek można dostać zaledwie 500 rubli, czyli równowartość 20 groszy. Natomiast jabłka konsumpcyjne na bazarach w stolicy kosztują 10 razy więcej.
Niektóre białoruskie przetwórnie nadal produkują jabłka kwaszone, nazywane tutaj moczonymi. To stara metoda przechowywania jabłek polegająca na zalewaniu ich w beczkach roztworem wody , cukru i soli. Przetrzymywane w chłodnych piwnicach jabłka są poddawane w ten sposób procesowi powolnej fermentacji i dzięki temu można je przechowywać do wiosny.
>>>>
Bóg jak zwykle sie troszczy o Bialorus . Z glodu nie umra . Gdy wszedzie nieurodzaj u nich urodzaj ! Widac wyraznie ze Bóg bo tak to by Lukaszenka sobie przypisal a tu sie nie da ! :O)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:03, 01 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Rodziny więźniów politycznych dziękują papieżowi Benedyktowi XVI
Rodziny białoruskich więźniów politycznych podziękowały papieżowi Benedyktowi XVI w liście otwartym za poświęcanie im uwagi i zaapelowały o pomoc na rzecz ich szybszego zwolnienia oraz o modlitwę - podał na swoim portalu niezależny tygodnik "Nasza Niwa".
List jest reakcją na złożenie wizyty przez nuncjusza papieskiego na Białorusi Claudio Gugerottiego siedmiu więźniom politycznym. Jak pisze "Nasza Niwa", Gugerotti ma się we wtorek spotkać z papieżem, a jednym z tematów rozmowy będą białoruscy więźniowie polityczni.
Rodziny więźniów piszą w liście: "Od 17 lat w naszym kraju dyktuje warunki ostatni dyktator Europy" - informuje "Nasza Niwa". Określają też jako "grzeszny" system, "który opiera się na kłamstwie i strachu". Zwracają się do papieża z prośbą, by modlił się za nich, "za Białoruś, za tych, którzy cierpią w lochach, znoszą szyderstwo, gwałt i oddają życie za prawdę, wolność, sprawiedliwość i przyszłość zbudowaną nie na wartościach komunistycznych, lecz chrześcijańskich".
Radio Watykańskie poinformowało w czwartek, że Gugerotti odwiedził za zgodą władz Białorusi siedmiu uwięzionych opozycjonistów: Mikołę Statkiewicza, Źmiciera Daszkiewicza, Pawła Siewiaryńca, Eduarda Łobaua, Alesia Bialackiego, Siarhieja Kawalenkę i Pawła Syramałotaua. Watykański dyplomata rozmawiał z nimi o warunkach przetrzymywania i przekazał zapewnienie o papieskiej modlitwie za nich i ich rodziny.
Kawalenka i Syramałotau zostali pod koniec ubiegłego tygodnia zwolnieni po podpisaniu prośby o ułaskawienie do prezydenta Alaksandra Łukaszenki.
>>>>
Tak to mile...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:58, 02 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Łukaszenka szykuje reformę aparatu państwowego
Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka polecił w poniedziałek utworzyć komisję ds. reformy organów władzy państwowej i wspomniał o zredukowaniu ich personelu o 25-30 proc. – poinformowała agencja BiełTA.
„Poleciłem dziś utworzyć państwową komisję. Na jej czele stanie szef administracji (prezydenckiej Andrej Kabiakou). Jego zastępcą będzie (wiceszefowa administracji prezydenckiej) Natalla Piatkiewicz. Zbiorą oni państwową komisję ds. zreformowania organów władzy państwowej” – oznajmił Łukaszenka na spotkaniu z ministrem spraw wewnętrznych Iharem Szuniewiczem.
Prezydent oznajmił, że trzeba będzie zredukować struktury państwowe „mniej więcej o 25-30 proc.” – „z dołu mniej, z góry bardziej, likwidując zbędne funkcje i znacznie zwiększając w ten sposób dostępne fundusze oraz wynagrodzenie pracowników państwowych”.
Jak podkreślił, reforma obejmie też MSW. „Powinniśmy zostawić w MSW zdrowy, silny kościec, rdzeń, który będzie odpowiednio pełnić służbę i nie będzie traktować wynagrodzenia jako sprawy zasadniczej. Jest ono oczywiście ważne, ale ci ludzie powinni mówić przede wszystkim o służbie” – powiedział szef państwa.
Przy tym Łukaszenka wyraził pogląd, że należy zwiększyć kompetencje milicji. „Ani dzielnicowy, ani minister, ani inni nie powinni biegać po 10 razy w to samo miejsce, żeby kogoś przekonywać. Milicjant powinien przychodzić i na podstawie jasno określonych prawnie norm żądać wypełniania obowiązków przez tych czy innych ludzi, po czym więcej się tam nie pojawiać” – zaznaczył prezydent.
>>>>
Nu prosz . Panstwo typu radzieckiego okazuje sie niewydolne...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:24, 04 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
"Nasza Niwa": Kościół może pośredniczyć między władzą a więźniami
Kościół katolicki może stać się pośrednikiem między władzami Białorusi a więźniami politycznymi w tym kraju, co z kolei może doprowadzić do ich zwolnienia – pisze w najnowszym wydaniu niezależny tygodnik białoruski „Nasza Niwa”.
Tygodnik przypomina, że w zeszłym tygodniu poinformowano o złożeniu przez nuncjusza apostolskiego na Białorusi arcybiskupa Claudio Gugerottiego wizyt siedmiu więźniom politycznym. Stało się to za zgodą władz.
„Nasza Niwa” pisze, że „ta wiadomość pozwala mieć nadzieję, że Kościół katolicki stał się pośrednikiem między władzami Białorusi a więźniami politycznymi. Są oczekiwania, że może to doprowadzić do uwolnienia więźniów sumienia”.
Wśród więźniów, z którymi spotkał się abp Gugerotti, byli między innymi kandydat opozycji na prezydenta w wyborach w 2010 roku Mikoła Statkiewicz, odbywający wyrok sześciu lat kolonii karnej, oraz szef centrum Praw Człowieka „Wiasna” Aleś Bialacki, skazany na 4,5 roku kolonii karnej.
Statkiewicz opowiedział przez telefon swojej żonie Marynie Adamowicz o spotkaniu z nuncjuszem. - On (Statkiewicz) uważa, że zaczął się handel, i wiąże wizytę nuncjusza z próbami +dogadania się+ przez władze – powiedziała Adamowicz. Mąż poinformował ją, że podczas spotkania podkreślał, iż nie wolno proponować władzom Białorusi pieniędzy za zwolnienie więźniów politycznych, bo pojawią się nowi zakładnicy.
O spotkaniu z nuncjuszem Gugerottim napisał w liście także Bialacki. Przypomniał, że swego czasu po wizycie Jana Pawła II na Kubie zwolniono tam ponad 100 więźniów, którzy zostali następnie wyekspediowani do Kanady bez ich zgody. - Mam nadzieję na bardziej pozytywny wariant. Samo to, że nuncjusza do nas puścili, to optymistyczny znak – ocenił.
Ma on jednak podobne obawy co Statkiewicz. - W całej tej historii dużo ważniejsze jest stworzenie takiej atmosfery, żeby nie doszło do tego, że jedni zostaną zwolnieni, a wsadzeni nowi. Trzeba o tym zawsze pamiętać – napisał Bialacki.
Białoruskie portale informują także o spotkaniu arcybiskupa Gugerottiego z Benedyktem XVI, które odbyło się wczoraj. - Podczas spotkania w Watykanie z nuncjuszem apostolskim na Białorusi papież pytał o najnowsze wydarzenia w kraju i przekazał specjalne błogosławieństwo katolikom Białorusi i całemu narodowi białoruskiemu – pisze portal Karta’97.
Watykański Sekretariat Stanu nazwał wizytę nuncjusza u więźniów białoruskich "gestem uznania dla powszechnego autorytetu moralnego Ojca Świętego i dla humanitarnego zaangażowania Stolicy Apostolskiej w ramach dwustronnych relacji". Poinformował, że abp Gugerotti odwiedził Statkiewicza, Bialackiego, Źmiciera Daszkiewicza, Eduarda Łobaua, Pawła Siewiaryńca, Siarhieja Kawalenkę i Pawła Syramałotaua.
Dwaj ostatni zostali już pod koniec ubiegłego tygodnia zwolnieni po podpisaniu prośby o ułaskawienie do prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki.
>>>
Tak bylo w Polsce . Niech duchowni przyjada tutaj uczyc sie z naszych doswiadczen !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:59, 05 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: Byli więźniowie polityczni żądają zwolnienia obecnych
Byli białoruscy więźniowie polityczni, w tym działacz mniejszości polskiej Andrzej Poczobut, zażądali w piątek we wspólnym oświadczeniu zwolnienia obecnych więźniów politycznych na Białorusi niezależnie od tego, czy podpisali oni prośbę o ułaskawienie.
- Z bólem stwierdzamy, że więzienia w kraju nie pustoszeją, a nasi towarzysze odbywają kary za swoje przekonania polityczne z kolejnych wymyślonych artykułów. (...) Zwolnienie więźniów politycznych, tak samo jak wcześniej, jest obecnie szansą na poprawienie stosunków międzynarodowych i wyprowadzenie kraju z izolacji, co stanowi nieodzowny warunek niedopuszczenia do kolejnej fali kryzysu gospodarczego i społecznego, za który odpowiedzialność ponoszą niezmiennie władze kraju – piszą sygnatariusze apelu, który opublikowało niezależne Radio Swaboda.
Wzywając do zwolnienia obecnych więźniów politycznych niezależnie od tego, czy podpisali oni prośbę o ułaskawienie do prezydenta Alaksandra Łukaszenki, byli więźniowie apelują o wznowienie dialogu i pełnowartościowych stosunków dyplomatycznych z krajami UE i USA oraz o rozpoczęcie w kraju rzeczywistej liberalizacji.
Wśród 16 sygnatariuszy są m.in.: b. kandydat opozycji w wyborach prezydenckich 2006 r. Alaksandr Kazulin, skazany po wyborach na 5,5 roku i zwolniony przed terminem; Poczobut, działacz polonijny , skazany na 3 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata za zniesławienie Łukaszenki, czy Siarhiej Kawalenka, skazany na ponad 2 lata kolonii karnej i zwolniony pod koniec września przedterminowo, po podpisaniu prośby o ułaskawienie do prezydenta.
Według białoruskich obrońców praw człowieka w białoruskich więzieniach trwają obecnie próby wymuszenia na więźniach politycznych podpisania próśb do Łukaszenki o ułaskawienie.
>>>>
Popieramy !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:02, 06 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Naukowcy i dziennikarze w obronie zwolnionego historyka
Już około 100 naukowców, działaczy obywatelskich i dziennikarzy podpisało się pod listem otwartym do ministra edukacji Białorusi Siarhieja Maskiewicza i kierownictwa uniwersytetu w Grodnie w obronie zwolnionego z pracy historyka.
Sygnatariusze listu, w tym pracownicy naukowi uniwersytetów w Krakowie i Białymstoku, apelują o przywrócenie do pracy na uniwersytecie w Grodnie docenta historii Andreja Czarniakiewicza, zwolnionego po ukazaniu się książki "Grodnozawstwo", której był współautorem.
Oficjalnie jako powód zwolnienia podano spóźnianie się do pracy. Białoruscy historycy są jednak przekonani, że w rzeczywistości urzędników zirytowała treść książki, a także przedstawienie w niej historycznych symboli Białorusi: Pogoni i biało-czerwono-białej flagi.
Dwóch innych współautorów książki było przesłuchiwanych przez KGB. Według niezależnego tygodnika "Nasza Niwa" pytano ich m.in., kto pisał ostatni rozdział książki, poświęcony uzyskaniu przez Białoruś niepodległości, oraz dlaczego nie opisuje ona współczesnego życia kraju. Publikacja kończy się na roku 1991 r., a więc przed objęciem urzędu przez prezydenta Alaksandra Łukaszenkę. Według "Naszej Niwy" zniknęła ona z księgarń oraz z biblioteki uniwersyteckiej w Grodnie.
"Naukowa społeczność historyków w Białorusi i poza jej granicami z niepokojem przyjęła zwolnienie z pracy ze zmyślonych powodów docenta Państwowego Uniwersytetu w Grodnie, znanego historyka Andreja Czarniakiewicza. Okoliczności zwolnienia świadczą o tym, że jego rzeczywistą przyczyną nie było złamanie dyscypliny pracowniczej, tylko udział Czarniakiewicza w powstaniu książki »Grodnoznawstwo«" – napisano w liście.
Sygnatariusze podkreślają, że Czarniakiewicz jest od 11 lat historykiem kierującym się przy pisaniu prac "naukowym sumieniem, a nie ideologicznymi instrukcjami kolejnych władz".
"Jego zwolnienie uważamy za prześladowanie za sumienność naukową" – piszą autorzy listu, podkreślając, że nie jest to bynajmniej pierwszy przypadek zwalniania z pracy na Białorusi przedstawicieli nauk humanistycznych, usiłujących profesjonalnie wykonywać swoje obowiązki.
Wśród sygnatariuszy listu jest wielu historyków z Białorusi i zagranicy, m.in.: polska antropolog zajmująca się wsią białoruską Anna Engelking, znany tłumacz z polskiego i były przywódca opozycyjnej partii Białoruski Front Narodowy Lawon Barszczewski, redaktor naczelna niezależnej gazety "Narodnaja Wola" Swietłana Kalinkina, redaktor naczelny "Naszej Niwy" Andrej Dyńko oraz opozycyjni politycy Uładzimir Niaklajeu i Zianon Paźniak.
Zbieranie podpisów pod listem otwartym trwa. Dołączyć do sygnatariuszy można na stronie internetowej "Naszej Niwy".
W pierwszych latach po odzyskaniu niepodległości godłem państwowym Białorusi była Pogoń, będąca w XIV wieku herbem Wielkiego Księstwa Litewskiego (jest godłem współczesnej Litwy), zaś flaga państwowa była biało-czerwono-biała. W 1996 roku Łukaszenka doprowadził do zmiany symboli państwowych, zastępując je motywami wywodzącymi się z czasów ZSRR.
>>>>
Jak widzicie piasanie historii Bialorusi na Bialorusi jest KARALNE !!! Mozna tylko o radzieckiej ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:34, 08 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: Łukaszenka zapowiada wspieranie patriotycznych partii
Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka oświadczył, że państwo powinno wspierać partie o tendencjach patriotycznych, co nie dotyczy partii opozycyjnych, finansowanych według niego z zagranicy.
- Powiedzmy sobie szczerze: należy je (partie patriotyczne - przyp. red.) wspierać. Nie będziemy ich utrzymywać z budżetu, ale wesprzeć je trzeba – powiedział Łukaszenka na spotkaniu z jednym z przywódców Komunistycznej Partii Białorusi (KPB) Iharem Karpienką.
Według niego "piąta kolumna", jak zwykł określać partie opozycyjne, otrzymuje "solidne zastrzyki z zagranicy". - A partie, które popierają nas i kraj, które działają w interesie narodu, niekiedy nie mają nawet biura, budynku czy sali, żeby przyjmować ludzi – powiedział, dodając, że Komunistyczną Partię Białorusi uważa za patriotyczną.
Jeden z liderów opozycyjnej partii "Sprawiedliwy Świat", która obok Komunistycznej Partii Białorusi powstała z rozłamu Partii Komunistów Białorusi, Siarhiej Waźniak, wyraził pogląd, że KPB już od dawna jest w istocie finansowana przez państwo. - Regionalne struktury KPB dawno wynajmują pomieszczenia w budynkach administracji, nie płacąc za wynajem - powiedział Radiu Swaboda.
System partyjny jest na Białorusi bardzo słabo rozwinięty. W Izbie Reprezentantów, 110-osobowej niższej izbie parlamentu, po wrześniowych wyborach zasiada tylko pięciu przedstawicieli partii politycznych, w tym właśnie KPB.
Redaktor naczelny społeczno-naukowego pisma "Arche" Waler Bułhakau podkreśla, że o ile inne autorytarne reżimy wykorzystują partie władzy, o tyle na Białorusi żadnej partii władzy w konwencjonalnej postaci nie ma. - Na tym polega egzotyka Białorusi. Jako partię władzy wykorzystuje się u nas aparat państwowy.
- Łukaszenka nie pierwszy rok nosi się z zamiarem stworzenia ogólnokrajowej białoruskiej partii Biełaja Ruś, ale dotąd ta idea się nie zmaterializowała z tej prostej przyczyny, że jest on bardzo autorytarną osobą. Dla niego partia, która byłaby pośrednikiem między nim a ludnością, to niepotrzebny balast. Łukaszenka stara się stworzyć wrażenie, że to on sam artykułuje ukryte życzenia narodu białoruskiego – powiedział.
Zjazd założycielski organizacji społecznej Biełaja Ruś odbył się we wrześniu 2007 roku. W obecnym parlamencie zasiada 63 jej przedstawicieli.
>>>>
Ptriotycznych radzieckich partii...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:45, 09 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: spada wymiana handlowa z Polską
Wymiana handlowa między Białorusią i Polską spadła w pierwszej połowie br., ale jest szansa na odwrócenie tego trendu w roku 2013 – mówili uczestnicy XVI Polsko-Białoruskiego Forum Gospodarczego "Dobrosąsiedztwo", które rozpoczęło się w poniedziałek w Mińsku.
Wiceminister gospodarki Polski Mieczysław Kasprzak poinformował na forum, że w ciągu siedmiu pierwszych miesięcy tego roku dwustronne obroty handlowe wyniosły 1,7 mld dol.; nastąpił więc spadek o 10 proc. w porównaniu z tym samym okresem roku poprzedniego, przy czym wartość polskiego eksportu spadła o 4 proc., a eksportu białoruskiego o 20 proc.
"To jest niepokojące, szczególnie jeśli chodzi o polski eksport – powiedział Kasprzak PAP. - Jak twierdzą niektórzy przedsiębiorcy, ma na to pewien wpływ polityka".
Wiceprezes Białoruskiej Izby Handlu i Przemysłu Wiaczasłau Reut tłumaczy spadek obrotów handlowych m.in. przeorientowaniem gospodarki Białorusi na Unię Celną z Rosją i Kazachstanem, która istnieje od 2010 r. "Nie mamy już granic z Rosją i Kazachstanem i rynek ten stał się bardziej otwarty. Oczywiście, podmioty gospodarcze to wykorzystują" – powiedział Reut.
Kierownik Wydziału Promocji Handlu i Inwestycji polskiej ambasady w Mińsku Wiesław Pokładek podkreślił jednak w rozmowie z PAP, że o ile na początku roku polski eksport na Białoruś zwolnił, to "mimo kryzysowej sytuacji w Białorusi jest szansa, żeby pod koniec roku osiągnąć poziom przynajmniej 3,2 mld dol. obrotów, jeżeli eksport białoruski nie zwolni jeszcze bardziej".
Podobnego zdania jest Reut, który widzi "ogromny potencjał wzrostu". "Uważam, że obecny spadek obrotu handlowego jest zjawiskiem tymczasowym. Jeśli nie w skali całego bieżącego roku, to w pierwszym półroczu przyszłego wszystko wróci do normy” - uważa.
Generalnie Kasprzak ocenił współpracę gospodarczą Polski i Białorusi jako dobrą i zwrócił uwagę na przewagę polskiego eksportu nad importem. W zeszłym roku dwustronne obroty handlowe osiągnęły rekordowy poziom 3,2 mld dol., przy czym na polski eksport przypadało 1,9 mld.
Polska eksportuje na Białoruś głównie mięso i owoce, a sprowadza produkty naftowe. Reut podkreślił, że Białorusi zależy na zwiększeniu produkcji rolnej. "Doświadczenie Polski w tej sferze jest po prostu bezcenne, biorąc pod uwagę jej sukcesy na tym polu. Uważam, że jest to jeden z głównych kierunków rozwoju naszego przyszłego partnerstwa" - cenił.
Kasprzak wśród potencjalnych nowych dziedzin współpracy wymienił przemysł mleczarski oraz energię odnawialną. "Białoruś jest zainteresowana produkcją energii odnawialnej. My już mamy pewne doświadczenia w tym zakresie" - powiedział.
Także Pokładek widzi potencjał rozwoju współpracy w energetyce odnawialnej i energetyce opartej na biopaliwach. "My mamy dobre technologie, np. dobre urządzenia do produkcji biopaliw, a Białorusini mają surowiec. Oczywiście sama produkcja to jeszcze nic, trzeba by uruchomić handel, a tu są pewne bariery niepozwalające swobodnie dokonywać wymiany zagranicznej. Ale mam nadzieję, że być może w przyszłym roku ten problem zostanie nieco złagodzony lub w ogóle usunięty" - powiedział.
Jak wyjaśnił, chodzi o ceny indykatywne, ustalane przez tzw. eksporterów wiodących. Hamują one handel, gdyż na Białorusi obowiązuje wymóg sprzedaży po cenach nie niższych niż indykatywne. "Sterując cenami eksportowymi Białorusini sami ograniczają jakąkolwiek wolność gospodarczą. W Polsce mało kto kupuje po cenach indykatywnych, bo to nieekonomiczne" – wyjaśnił.
Pokładek zwrócił również uwagę, że problemem jest spowolnienie polskiej działalności inwestycyjnej na Białorusi. "Sytuacja polityczna nie sprzyja napływowi inwestycji, ale oprócz tego system gospodarczy (na Białorusi) jest słaby. Pewne mechanizmy, których oczekują polscy inwestorzy, są tutaj niezadowalające. Na przykład kwestia kredytów. Nikt nie robi inwestycji z własnych środków, a żeby dostać tutaj kredyt, trzeba zapłacić 40 proc. odsetek. Kto będzie chciał inwestować w takich warunkach?" – powiedział.
Zauważył, że inwestorzy obawiają się też kolejnej dewaluacji białoruskiego rubla, o której władze białoruskie zaczynają już wspominać. "Uprzedzamy o tym przedsiębiorców, żeby uwzględniali to, szacując ryzyko. (Na Białorusi) nadal jest prowadzona polityka napędzania wzrostu gospodarczego przez drukowanie pustych pieniędzy" - powiedział.
W dwudniowym forum "Dobrosąsiedztwo" bierze udział ponad 200 przedstawicieli obu krajów.
>>>>
Oba kraje podupadaja z roznych przyczyn ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:47, 09 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Aleksander Łukaszenka nie ma życia osobistego.
Prezydent Białorusi opowiedział o tym, że nie ma życia prywatnego. - On jest cały czas jak wiewiórka w karuzeli - powiedział o sobie na antenie kanału MIR. Jego słowa przywołuje Telewizja Biełsat.
Łukaszenka opowiadał o tym, jak doszedł do władzy. - Pamiętam te pierwsze wybory, gdy naród poczuł, że po upadku ZSRR wpadamy w przepaść. Kulawi, ci co latami leżeli w łóżku, chorzy podnosili się, szli, niektórych nieśli na noszach, żeby zagłosować na Łukaszenkę. Czy mogłem ich zawieść? Kim ja jestem, żeby sprzeciwić się woli narodu? Byłbym śmieciem, idiotą, gdybym zdradził taki naród. I tu jest moja wartość i mój talent. Nigdy nie mówiłem o tym, czego nie zrobiłem, albo nie mógłbym zrobić - powiedział.
Stwierdził także, że obserwatorzy zagraniczni potajemnie zachwycają się białoruskimi wyborami, a w sprawozdaniach "piszą to co im przygotowali brukselscy politycy, którzy najczęściej nie wiedzą, gdzie znajduje się ta Białoruś, a jak wiedzą, to myślą, że tu niczego, oprócz błota i dwóch rzeczek, nie ma". - Zobaczyłem w telewizji dokument. Politycy i urzędnicy radzili w sprawie białoruskich wyborów. I mówią, że skoro do parlamentu nie przeszedł żaden opozycjonista, to znaczy, że wybory są nielegalne. Przecież to absurd. A jakby przeszedł jeden czy dwóch, to co, wybory byłyby demokratyczne? - dodał.
Prezydent zaznaczył także, że nie ma życia osobistego. - To nie znaczy, że Łukaszenka nie śpi. Ale jeśli śpi, kiedy coś się zdarzy, to nikt nie robi ceremonii: trzeba od razu obudzić Łukaszenkę. On jest cały czas jak wiewiórka w karuzeli. Kiedy jedzie na hokej, jeśli nie daj Boże, coś się zdarzyło, hokeja już nie ma - powiedział Łukaszenka. - Jeśli udało mi się wyrwać jakąś minutę, to nie znaczy, że po pracy jeżdżę na łyżworolkach czy nartach. Nic podobnego. Jest okienko - od 5.00 do 6.00 - biorę siekierę i idę narąbać drzewa albo jeżdżę na łyżworolkach. Jest okienko – 30 minut czy godzina o 21.00, to idę do sauny albo jestem z dziećmi. Absolutnie nie mam życia osobistego - podkreślił.
>>>>
Wladza typu radzieckiego oglupia ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:40, 09 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Apelują o uwolnienie Alesia Bialackiego
Sieć Domów Praw Człowieka, skupiająca organizacje z 15 państw, zwróciła się do prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki o zwolnienie skazanego na 4,5 roku kolonii karnej więźnia politycznego Alesia Bialackiego, szefa Centrum Praw Człowieka „Wiasna”.
Obrońcy praw człowieka domagają się też jego rehabilitacji. Żądają zapewnienia mu do czasu zwolnienia dostępu do pomocy medycznej, a także zagwarantowania prawa przyjmowania gości i otrzymywania prywatnej korespondencji.
- Według informacji otrzymanych od naszych partnerów prawa Alesia Bialackiego do przyjmowania gości i otrzymywania paczek zostały poważnie ograniczone. Na skutek tych i innych kroków przeciwko Alesiowi Bialackiemu w czasie pozbawienia wolności znacznie pogorszył się stan zdrowia tego obrońcy praw człowieka - napisano w rozpowszechnionym we wtorek oświadczeniu, skierowanym także do prokuratora generalnego Alaksandra Kaniuka
Sieć Domów Praw Człowieka podkreśla, że pogorszenie warunków odbywania kary przez Bialackiego nastąpiło od raz po jego 50. urodzinach 26 września.
Bialacki został pod koniec listopada 2011 r. skazany na pobyt w w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze i na konfiskatę mienia. Sąd uznał, że nie zapłacił on podatków od kwot przechowywanych na kontach bankowych w Polsce i na Litwie. Odrzucił wyjaśnienia Bialackiego, że pieniądze były przeznaczone na działalność w sferze obrony praw człowieka. Bialacki oceniał, że wyrok ma motywy polityczne, ponieważ "Wiasna" pomagała osobom represjonowanym na Białorusi z przyczyn politycznych.
Wyrok spotkał się z potępieniem UE, Rady Europy, Parlamentu Europejskiego i OBWE, które wezwały do natychmiastowego i bezwarunkowego uwolnienia i rehabilitacji działacza oraz wszystkich innych więźniów politycznych na Białorusi.
"Wiasna" jest jedną z najbardziej znanych białoruskich organizacji pozarządowych. Istnieje od 1998 r., działała jako organizacja społeczna, ale w 2003 r. została zlikwidowana decyzją Sądu Najwyższego z powodu udziału jej działaczy w monitorowaniu wyborów prezydenckich w 2001 r. Później działacze próbowali zarejestrować organizację trzykrotnie, ale za każdym razem spotykali się z odmową.
Bialacki, który jest wiceprezesem Międzynarodowej Federacji Praw Człowieka, został pod koniec września uhonorowany Nagrodą Lecha Wałęsy, którą przyznano mu za działania na rzecz demokratyzacji Białorusi, aktywną promocję obrony praw człowieka i pomoc udzielaną ludziom prześladowanym przez władze Białorusi.
Sieć Domów Praw Człowieka skupia 70 pozarządowych organizacji z 15 państw Europy, Afryki i Azji, w tym Komitety Helsińskie.
>>>>
Oczywiscie zadmy uwolnienia !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:55, 10 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: sąd zlikwidował organizację zajmującą się prawami więźniów
O likwidacji białoruskiej organizacji "Platforma" zajmującej się prawami więźniów zadecydował we wtorek sąd gospodarczy w Mińsku, na wniosek Ministerstwa Podatków. Obrońcy praw człowieka uważają, że powodem decyzji jest działalność tej organizacji.
Jak podało Radio Swaboda, przedstawiciel inspekcji podatkowej Dźmitryj Sodal argumentował w sądzie, że "Platforma" nie działała pod adresem, pod którym była oficjalnie zarejestrowana, bo na jej papierze firmowym figurował inny adres, korespondencyjny. Według Sodala inspektorzy kilkakrotnie nie zastali działaczy "Platformy" pod oficjalnym adresem. Organizacja nie przesłała też w terminie dokumentów podatkowych. Za to "Platforma" była wcześniej ukarana grzywnami - przypomniała inspekcja, zarzucając organizacji "niejednokrotne i poważne" naruszenia prawa.
Szef organizacji Andrej Bandarenka w odpowiedzi powołał się na instrukcję Ministerstwa Sprawiedliwości, według której na papierze firmowym organizacje powinny wskazywać adres pocztowy. Przekonywał też, że wszelką korespondencję z inspekcją podatkową "Platforma" prowadziła posługując się adresem rejestracji. W sprawie niezłożonej w terminie deklaracji o dochodach Bandarenka bronił się, wskazując, że za to "Platforma" już została ukarana grzywną, a ponieważ jest organizacją niedochodową, to opóźnienie nie spowodowało strat.
Sąd nie uznał tych argumentów i zadecydował o likwidacji organizacji. Bandarenka zapowiedział apelację.
Szef Białoruskiego Komitetu Helsińskiego Aleh Hułak skrytykował decyzję sądu. Ocenił, że formalne naruszenia zostały w tym przypadku wykorzystane jako pretekst. "Moim zdaniem likwidowanie organizacji za podobne naruszenia jest sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem - takich naruszeń w innych organizacjach jest wiele. Widocznie władza ma do nich inne podejście. Jest jasne, że głównym motywem była działalność +Platformy+ i jest to jeszcze jeden przykład nacisku na struktury społeczeństwa obywatelskiego" - uważa Hułak.
Bandarenka spędził w więzieniu blisko dwa lata po tym, gdy został oskarżony o przestępstwa gospodarcze - przypomina niezależna gazeta internetowa "Biełorusskije Nowosti". W marcu 2011 roku sąd go uniewinnił. Potem właśnie Bandarenka założył "Platformę", która nagłośniła m.in. próbę zbiorowego samobójstwa więźniów z jednej w kolonii karnych.
W lutym br. organizacja zaczęła zajmować się monitoringiem praw człowieka w więzieniach. W czerwcu prokuratura Mińska przedstawiła Bandarence oficjalne ostrzeżenie dotyczące dyskredytacji państwa. Chodziło o apel, z którym Bandarenka zwrócił się do Międzynarodowej Federacji Hokeja, wzywając, by do czasu uwolnienia więźniów politycznych federacja nie przeprowadzała na Białorusi mistrzostw świata w hokeju, zaplanowanych na 2014 rok.
>>>>
No tak ... ,,sądy'' czyli kpina z sadow . Nie mozna nazwac ,,sadem'' czegos co sluzy do niszczenia ludzi...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:11, 12 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Nie lobbujesz, nie decydujesz
Osiem lat po wstąpieniu do Unii Europejskiej polscy lobbyści uchodzą za najmniej skutecznych - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Brak efektywnych działań za unijnym forum dotyczy zarówno spraw państwowych, jak i interesów prywatnego biznesu. Gazeta podkreśla, że brakuje kadr, pieniędzy, ale też spójnej strategii działań na rzecz narodowych interesów.
W Brukseli działa raptem jeden polski think tank. Z 5 tysięcy oficjalnie zarejestrowanych podmiotów lobbujących interesy polskich firm reprezentuje 60. Polskie firmy nie starają się o dostęp do Parlamentu Europejskiego, gdzie przeniesiono część procesu legislacyjnego.
Przepustki do PE mają za to Gazprom, Deutsche Bank, Nokia, Nestle czy BMW.
Więcej - w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
>>>>
HAHAHA ! Za to najskuteczniejsi byli greccy lobbysci ... Nikt nie wyciagnal z UE wiecej niz oni ! Nie ma to jak tradycje Bizancjum w przebieglosci i kretactwie ...
Z tym ze widzimy tego efekt :O)))
HAHAHAHA!!!
Tak jest w UE im wieksze tam ,,sukcesy'' tym wieksza katastrofa .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|