Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:30, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Babcia i macocha zabiły dziewięciolatkę
Babcia i macocha zabiły 9-letnią dziewczynkę, zmuszając ją do biegania przez 3 godziny bez przerwy. Dziewczynka zmarła z odwodnienia, a kobiety zostały oskarżone o zabójstwo - czytamy na dailymail.co.uk.
Jak donosi policja 46-letnia Joyce Hardin Garrard i 27-letnia Jessica Mae Hardin z hrabstwa Etowah w Alabamie kazały dziewczynce biegać bez przerwy przez 3 godziny, aż ta nie zasłabła z powodu odwodnienia. Miała to być kara za kłamstwo dziewczynki, która nie chciała się przyznać do zjedzenia batonika. Macocha wezwała pogotowie, po tym jak zobaczyła, że dziewczynka się nie rusza. W ubiegły piątek po południu zabrano ją do szpitala, gdzie po dwóch dniach zmarła.
Szeryf hrabstwa Etowah odebrał kondolencje od obywateli poruszonych tragedią. - Bardzo smutne jest, kiedy patrzymy jak rodzina rozpacza po śmierci córki i wnuczki po czym dowiadujemy się, że tej śmierci można było zapobiec. Moje myśli i modlitwy są z tą rodziną - mówi szeryf Todd Entrekin.
Garrard i Hardin przebywają w lokalnym więzieniu, wyznaczono za nie kaucję w wysokości 500 tysięcy dolarów.
>>>>
Oczywiscie bylo to haniebne i nalezy zadoscuczynic ale wiemy ze i tak zostalby skazany ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:55, 25 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Skandal u sąsiada Polski. Prezydent interweniuje
Na Białorusi wybuchł skandal w związku z wyborem reprezentanta kraju w festiwalu Eurowizja. Wyniki głosowania zostały sfałszowane. W sprawę musiał zaangażować się osobiście prezydent Białorusi. Gazeta "Sowietskaja Biełorussija" pisze, że na polecenie prezydenta Aleksandra Łukaszenki stworzono specjalną komisję, która sprawdziła wyniki głosowania.
Według liczących głosy, w eliminacjach zwyciężyła piosenkarka Alona Łańskaja i to ona miała reprezentować Białoruś w konkursie. Jednak po kontroli okazało się, że w rzeczywistości więcej głosów niż zasłużona artysta zdobył młody zespół Litesound. Prezydent udzielił nagany ministrowi kultury i szefowi Białoruskiej Telewizji. Nakazał też zwolnić ludzi którzy bezpośrednio odpowiadają za sfałszowanie wyników głosowania. Jak podkreślał, to kwestia sprawiedliwości. - Nie muszę objaśniać, że sednem całej mojej polityki jest sprawiedliwość. To jest najważniejsze - mówił prezydent do urzędników odpowiedzialnych ze przygotowania do konkursu Eurowizji .
Portal internetowy "Telegraf" zwraca uwagę, że jeszcze przed konkursem w Internecie pojawiły się zdjęcia dokumentów z rekomendacjami urzędników, by wesprzeć w trakcie głosowania piosenkarkę Alonę Łańską. Prezydent Łukaszenka stwierdził jednak, że nie wie dlaczego sfałszowano wyniki głosowania na korzyść tej artystki.
>>>
Ale osshozzi ? Stosowali Łukaszenkowskie metody liczenia glosow tak z milosci do baćki . Nagroda im sie na lezy za wcielanie w zycie wznioslego przykladu idcaego z gory !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:01, 25 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: kawalenka skazany na 25 miesięcy kolonii karnej
Białoruski opozycjonista Siarhiej Kawalenka został w piątek skazany przez sąd w Witebsku na 2 lata i 1 miesiąc kolonii karnej. Uznano go za winnego złamania warunków odbywania kary wymierzonej mu wcześniej za działalność opozycyjną - podało Radio Swaboda.
Kawalenka, który od wielu dni prowadzi głodówkę, zapowiedział przed południem w rozmowie z obecnym na sali rozpraw charge d’affaires ambasady RP w Mińsku Witoldem Juraszem, że protestu nie przerwie. Wychodząc z sali po odczytaniu wyroku, Kawalenka zdążył krzyknąć: „Chwała narodowi!”.
Jak podaje radio Swaboda, po zaliczeniu na poczet kary czasu, jaki zatrzymany w grudniu 2011 r. Kawalenka spędził w więzieniu, pozostaje rok i 11 miesięcy kolonii karnej. Adwokaci zapowiadają apelację.
Zdaniem Jurasza to, co odbywało się w Witebsku, w istocie nie było procesem. Charge d’affaires powiedział PAP, że wszystkie wnioski obrony były z góry odrzucane i po kolejnym opuścił salę rozpraw, gdyż „tak czy tak, decyzje nie zapadają na sali sądowej”.
Obecny w sądzie sekretarz opozycyjnej Partii Konserwatywno-Chrześcijańskiej - Białoruski Front Narodowy (PKCh-BNF) Waler Bujwał zaapelował do krajów demokratycznych o wsparcie Kawalenki, który jest działaczem jego ugrupowania.
"Liczymy przede wszystkim na naród i kierownictwo polityczne Polski, bo polski naród dużo wycierpiał od reżimu moskiewskiego i faszystowskiego i Polacy są w stanie zrozumieć nasze nieszczęście” - podkreślił Bujwał.
Jurasz zaznaczył, że przyjechał do Witebska, by okazać solidarność z Kawalenką i wesprzeć go moralnie, a także poprosić go osobiście, żeby nie kontynuował głodówki.
Jak podkreślił dyplomata, udało mu się porozmawiać z Kawalenką podczas pierwszej przerwy, ale ten zadeklarował, że będzie kontynuować głodówkę. „Odparł, że jest dumnym człowiekiem i nie da się go ot tak złamać” – powiedział Jurasz.
Na rozprawę nie zostali w piątek wpuszczeni obrońcy praw człowieka, niezależni dziennikarze białoruscy i polscy ani krewni Kawalenki, z wyjątkiem brata, gdyż według milicjantów sala była już pełna. Nie poskutkowały krzyki jego matki: „Syn umiera! Chcę ostatni raz na niego popatrzeć!”.
„Siedzą w sądzie zupełnie nieznane mi osoby, paru ludzi po cywilnemu, którzy moim zdaniem są pracownikami milicji. Nie widziałem ani jednego znajomego Siarhieja” – powiedział brat Kawalenki, Wital, po wyjściu z sali rozpraw, gdzie zeznawał jako świadek.
Ojciec opozycjonisty Alaksandr podkreślił w rozmowie z PAP, że syn schudł od zatrzymania 21 kilo, źle widzi i słyszy. Także Jurasz zaznaczył, że Kawalenka musiał czasem trzymać się krat klatki, w której go umieszczono, by ustać na nogach. „Chwilami ma się wrażenie, że traci świadomość, ledwie stoi, ma problemy ze skupieniem się i widać, że odpowiedź na najprostsze pytania wymaga sporego wysiłku z jego strony” – powiedział.
Pawał Lewinau z Białoruskiego Komitetu Helsińskiego ocenił w rozmowie z PAP, że proces miał charakter polityczny. „To nie sąd. Jesteśmy w budynku sądu, ale wymiaru sprawiedliwości tu nie ma” – powiedział.
Także żona skazanego, Alena, uznała proces za bezprawie. „Modlę się do Boga, żeby mąż to wszystko wytrzymał, przeżył i zachował zdrowie, bo po sędzi i prokuratorze niczego się nie spodziewam” – powiedziała PAP.
Proces witebskiego działacza PKCh-BNF Siarhieja Kawalenki toczył się od wtorku. Rodzina codziennie wzywała do niego pogotowie, gdyż skarżył się na złe samopoczucie, a w czwartek powiedział, że stracił przytomność podczas badań lekarskich. Lekarze uznali jednak, że może uczestniczyć w procesie.
Kawalenka ogłosił głodówkę już w chwili zatrzymania. Według jego adwokata 16 stycznia opozycjonistę zaczęto przymusowo karmić. Niecałe trzy tygodnie temu odmówił jednak także karmienia przymusowego.
Kawalenka został skazany w maju 2010 r. na 3 lata zesłania i prac poprawczych. Skazany na taką karę nie może opuszczać miejscowości, do której go skierowano (w tym przypadku Witebska), musi w niej pracować i nocować w wyznaczonym miejscu. Kawalenkę sąd uznał wówczas za winnego naruszenia porządku publicznego i stawiania oporu siłom bezpieczeństwa. Powodem było wywieszenie przez niego zakazanej biało-czerwono-białej historycznej flagi białoruskiej na głównej choince Witebska w prawosławne Boże Narodzenie. Sąd uznał w piątek, że Kawalenka złamał warunki odbywania tej kary, m.in. przychodząc do domu później, niż mu nakazano.
>>>>
Bydlaki ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:37, 27 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Dziennikarka Radia Racyja ostrzeżona przez białoruską prokuraturę
Dziennikarka nadającego z Białegostoku Radia Racyja Grażyna Szałkiewicz otrzymała od prokuratury w Grodnie oficjalne ostrzeżenie z powodu współpracy z zagranicznymi mediami bez akredytacji – poinformował w poniedziałek opozycyjny portal białoruski Karta'97.
- Dali mi oficjalne ostrzeżenie za pracę bez akredytacji. Chodziło o współpracę z Radiem Racyja – powiedziała Szałkiewicz, dodając, że pokazano jej wydruki napisanych przez nią tekstów zamieszczonych na stronie internetowej. Jak informuje Karta'97, Szałkiewicz była już wcześniej wzywana do KGB, gdzie pytano ją o ubiegłoroczne akcje grupy internetowej Rewolucja Poprzez Sieci Społeczne (RPSS) oraz o współpracę z zagranicznymi mediami.
RPSS była organizatorem akcji milczących protestów latem ubiegłego roku. Uczestnicy umawiali się co środę przez internet i przychodzili wieczorem na centralne place swoich miast. Nie wznoszono żadnych haseł, nie nawiązywano do zabronionej opozycyjnej symboliki narodowej. Z czasem milicja zaczęła zatrzymywać, często w sposób brutalny, uczestników tych akcji, a sądy skazywały ich na areszt administracyjny.
Jak wyjaśniła dziennikarka, zastępca prokuratora generalnego obwodu grodzieńskiego Waler Pawiedajka uprzedził ją, że w razie wykrycia nowych przypadków współpracy z zagranicznymi mediami bez akredytacji grozi jej według kodeksu postępowania administracyjnego grzywna wysokości 0,7-1,7 mln rubli białoruskich (270-670 zł).
W zeszłym tygodniu podobne upomnienia otrzymało dwóch innych dziennikarzy z Grodna: Wiktar Parfionienka z powodu współpracy z Radiem Racyja oraz Aleś Dzianisau w związku ze współpracą z białoruskojęzyczną telewizją Biełsat, nadawaną z Polski.
Jak podkreśla Radio Swaboda, białoruskie MSZ niejednokrotnie odmawiało przyznania akredytacji dziennikarzom Radia Racyja i Biełsatu bez podania przyczyny.
Nadające w języku białoruskim Radio Racyja jest finansowane ze środków polskiego MSZ. Jego dziennikarze niejednokrotnie składali dokumenty w MSZ w Mińsku, ubiegając się o akredytację umożliwiającą legalną pracę na Białorusi. Otrzymywali jednak odmowę. Kanał Biełsat powstał na mocy porozumienia podpisanego przez polskie MSZ i Telewizję Polską w 2007 roku. Rozpoczął nadawanie w grudniu 2007 roku; jego celem jest dostarczanie niezależnej informacji Białorusinom.
>>>>
Wymiar sprawiedliwosci nie wymierza sprawiedliwosci tylko ,,ostrzega'' opozycje ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:28, 27 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Dramatyczna relacja żony. Białoruski opozycjonista umrze?
Głodujący od dwóch miesięcy białoruski opozycjonista Siarhej Kawalenka wziął w areszcie ślub z Aleną Kawalenką. Identyczne nazwiska państwa młodych to nie przypadek. Para rozwiodła się wcześniej, by uniknąć nacisków w związku z opozycyjną działalnością Kawalenki. Żona mogła zobaczyć męża jedynie w momencie ceremonii. Jej relacja jest niezwykle dramatyczna - informuje Biełsat TV.
- Zaszokował mnie jego wygląd. Jego twarz nie jest tylko blada ale pojawiły się na niej żółte plamy. Ma problemy z staniem w miejscu i mówieniem. Najprawdopodobniej doszło do uszkodzenia organów wewnętrznych. On potrzebuje natychmiastowej pomocy medycznej. Maż zdążył mi powiedzieć, że kontynuuje głodówkę – opisywała w rozmowie z telewizją. Siarhej Kawalenka głoduje od 61 dni. W tym czasie był jednak przymusowo karmiony przy użyciu sondy żołądkowej. Z relacji dyrektora aresztu w Witebsku opozycjonista przez kilka dni przyjmował posiłek raz dziennie. Zdaniem szefowej opozycyjnego Młodego Frontu Nasty Pałażanki zgodził się na to, bo grożono mu odesłaniem do szpitala dla psychicznie chorych.
Kawalenka jest członkiem Białoruskiej Partii Chrześcijańsko-Konserwatywnej. Ponad dwa lata temu wywiesił na umieszczonej w centrum Witebska świątecznej choince nieuznawaną przez białoruskie władze biało-czerwono-białą flagę. Otrzymał za to karę ograniczenia przemieszczania się.
Zdaniem milicji, mężczyzna trzykrotnie złamał warunki orzeczonej kary - spóźniając się do domu na wyznaczoną godzinę. Kawalenka trafił do aresztu, a przeciwko niemu wszczęto sprawę karną - informuje Biełsat.
>>>>
Ciekawe ! Tutaj rozwod nie jest grzechem gdyz wynika z sytuacji patologicznego rezimu . Nie chodzi w rozwodzie o formalnosci a o faktyczna sytuacje ... Czy ludzie zlamali przysiege i przestali byc sobie wierni . Tutaj nie ma takiej sytuacji . Jest za to oblesny tyran ktory takie rzeczy prowokuje ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:30, 28 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
"Biełgazieta": na Białorusi trwa wojna informacyjna z Polską
Jak pisze w najnowszym numerze białoruski niezależny tygodnik "Biegłazieta" "ostatnich wydarzeń w stosunkach polsko-białoruskich nie można nazwać inaczej niż wojną informacyjną". Gazeta tłumaczy wszczęcie tej "wojny" zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi na Białorusi.
"Serialu o dziadku Tałaszu, mrożącego krew w żyłach horroru »Lekcje polskiego« na pierwszym kanale telewizji białoruskiej i ostatniego incydentu z niewpuszczeniem do kraju polskich parlamentarzystów nie można nazwać inaczej niż wojną informacyjną" – pisze w "Biełgaziecie" publicysta Wiktar Martynowicz. Serial o partyzancie Wasylu Tałaszu, zrealizowany na podstawie powieści klasyka literatury białoruskiej Jakuba Kołasa, opowiada o walce z oddziałami polskimi podczas wojny polsko-bolszewickiej. W wyemitowanych w pierwszej połowie lutego "Lekcjach polskiego" zarzucono zaś Polsce finansowanie protestów powyborczych na Białorusi w grudniu 2010 r. oraz tolerowanie praktyk korupcyjnych przy wydawaniu polskich wiz.
Martynowicz przypomina, że na wrzesień br. zaplanowano wybory do Izby Reprezentantów, niższej izby białoruskiego parlamentu. "A przed wyborami jest nam przecież niezbędny wróg – i tak było zawsze" - czytamy.
Publicysta zauważa, że w tej kwestii nie ma różnicy między Białorusią i Rosją, gdzie obecnie w czarnych barwach maluje się Ukrainę. "Polska zajmuje dziś w białoruskim eterze dokładnie takie samo miejsce, jak Ukraina w rosyjskim. Można powiedzieć, że szukanie wroga na zachodzie to wspólna strategia polityki zagranicznej we Wspólnej Przestrzeni Gospodarczej (Białoruś tworzy ją od stycznia z Rosją i Kazachstanem)" - pisze publicysta.
Według niego antypolska kampania w mediach białoruskich ma też bardzo praktyczną przyczynę: wzrost liczby wydawanych Białorusinom krótkoterminowych wiz Schengen, zwanych na Białorusi wizami na zakupy. W 2011 roku wydano Białorusinom 300 tys. polskich wiz – o 50 proc. więcej niż rok wcześniej.
"Być może to właśnie tych shop-wiz, wydawanych w ścisłej zgodzie z porozumieniem Schengen, białoruska strona boi się bardziej niż tego, o czym była mowa w filmie »Lekcje polskiego«" – sugeruje publicysta. Wskazuje, że w sytuacji, gdy coraz więcej obywateli jeździ za zachodnią granicę, "nie można mówić o jakiejkolwiek skuteczności propagandy".
Martynowicz obrazowo porównuje pierwszy wyjazd wykarmionego białoruską propagandą obywatela, spodziewającego się zastać za zachodnią granicą "spaloną ziemię", do spotkania z gwiazdami. "Oczy się otwierają i ludzie wpadają w euforię jak przy pierwszym wyjeździe za żelazną kurtynę pod koniec lat 80." – czytamy.
Autor podaje przykład młodej dziewczyny, która przywiozła z Polski litrową butelkę jogurtu, bardzo zaskoczona jej ceną, wynoszącą na wyprzedaży równowartość dolara. Tej dziewczyny - pisze publicysta - film "Lekcje polskiego" nie jest w stanie przestraszyć.
"Jedynymi ludźmi, jakich może przekonać film »Lekcje polskiego«, są ci, którzy jeszcze nie byli w Europie. Ci, którzy nadal boją się wyściubić tam nos. Ale takich jest z każdym dniem coraz mniej" – konkluduje Martynowicz.
>>>>
Dziadek Kałasz chyba :O))) Nieskomplikowana jak widac geneza nazwiska . Autor niezbyt sie wysilil ... A kalaszy jeszcze wtedy nie bylo ...
Tka to wojna z Polska . Kazdy kto jest wrogiem wolnosci jest wrgiem Polski . I Hitler i Stalin . I Putin i nawet Asad . Ci ktorzy walcza o wolnosc na swiecie biora natchnienie z Polski ci ktorzy sa przeciw ida z wrogami Polski . Dobrze to widac w Syrii gdzie Kreml wspiera rezim ...
Oczywiscie wolnosc zwyciezy bo tak chce Bóg zatem i Polska zwyiezy a jej wrogowie zgina w hańbie ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:34, 28 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Polskie organizacje pozarządowe wzywają do uwolnienia Kawalenki
Do natychmiastowego i bezwarunkowego uwolnienia białoruskiego opozycjonisty Siarhieja Kawalenki wzywają polskie organizacje pozarządowe działające na rzecz wspierania demokracji na Białorusi.
"Polskie organizacje pozarządowe zaangażowane w międzynarodową współpracę rozwojową oraz wspieranie demokracji na Białorusi skupione w Grupie Roboczej ds. Białorusi przy Grupie Zagranica, wyrażają stanowczy sprzeciw w związku ze skazaniem oraz zagrożeniem życia białoruskiego działacza demokratycznego Siarhieja Kawalenki" - czytamy w oświadczeniu przesłanym dziś PAP. Kawalenka został skazany w 2010 r. na 3 lata zesłania i prac poprawczych. Powodem było wywieszenie przez niego zakazanej biało-czerwono-białej historycznej flagi białoruskiej na głównej choince Witebska w prawosławne Boże Narodzenie. Opozycjonista podjął strajk głodowy w proteście przeciw nieuzasadnionemu uwięzieniu.
W miniony piątek Kawalenka został skazany przez sąd w Witebsku na 2 lata i 1 miesiąc kolonii karnej. Uznano go bowiem za winnego złamania warunków odbywania kary wymierzonej mu wcześniej za działalność opozycyjną.
"Skazanie go na 2 lata i miesiąc pozbawienia wolności za wyrażenie poglądów politycznych jest kolejnym przejawem dławienia swobód obywatelskich na Białorusi" - oświadczyli sygnatariusze oświadczenia.
"Domagamy się natychmiastowego i bezwarunkowego uwolnienia Siarhieja Kawalenki i zapewnienia mu odpowiedniej opieki medycznej. Wzywamy także do uwolnienia i rehabilitacji wszystkich pozostałych więźniów politycznych" - podkreślili. W Grupie Roboczej ds. Białorusi działają: Białoruski Dom Informacyjny, Białoruskie Towarzystwo Historyczne, Centrum Kształcenia Liderów i Wychowawców im. Pedro Arrupe, Dom Spotkań im. Angelusa Silesiusa, Fundacja im. Stefana Batorego, Fundacja "Krzyżowa" dla Porozumienia Europejskiego, Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Inicjatywa „Wolna Białoruś”, Stowarzyszenie Młodych Twórców – "Ku Teatrowi”, Towarzystwo Białoruskie w Krakowie.
>>>>
Tak jest ! Uwolnic go natychmiast . A jak tam z sankcjami ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:20, 29 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Romaszewska-Guzy: Łukaszenka szukał sobie wroga
- Wycofanie ambasadorów wszystkich państw UE to właściwa reakcja na żądanie, by Białoruś opuścili ambasadorowie Unii i Polski - oceniła szefowa telewizji Biełsat Agnieszka Romaszewska-Guzy.
- Dobrze się stało, że Unia Europejska zareagowała solidarnie, że demonstracyjnie zostali wycofani pozostali ambasadorowie. Dla prezydenta Łukaszenki był to sygnał, że nie uda mu się wyróżnić Polaków jako tych jedynych złych. Reakcja była właściwa, będziemy patrzeć, co dalej – powiedziała Romaszewska-Guzy. - Prezydent Łukaszenka szukał sobie wroga. To zresztą stare rosyjskie doświadczenie. Polacy pasują do tej roli jak ulał, można się odwołać do resentymentów historycznych - dodała.
Zwróciła też uwagę, że stosunki Białorusi z krajami zachodnimi już wielokrotnie się zaostrzały. - My też przez długi czas, po wydarzeniach związanych ze Związkiem Polaków na Białorusi, nie mieliśmy ambasadora, obniżyliśmy rangę stosunków - przypomniała Romaszewska-Guzy.
Według szefowej Biełsatu eskalacja konfliktu pomiędzy Białorusią i krajami UE, po rozszerzeniu przez Unię sankcji wobec przedstawicieli reżimu, jest spowodowana "trudną sytuacją ekonomiczną i zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi". - Co prawda, są to mało znaczące wybory, ale jednak - zaznaczyła.
- W momencie nałożenia kolejnych sankcji dotyczących zakazu wjazdu do Unii, Łukaszenka, który pilnuje swojego wizerunku twardego przywódcy, uznał, że nie może sobie pozwolić, żeby mu czegoś ot tak zakazywali; że musi coś zrobić, ostro pokazać typowy dla niego sposób zachowania – powiedziała Romaszewska-Guzy.
Jak wyjaśniła, Łukaszenka uznał, że taka reakcja nie zaszkodzi Białorusi, bo kraj jest powiązany z Rosją, a stosunki z Europą nie są tak istotne. Jej zdaniem niewykluczone są jednak dalsze utrudnienia kontaktów Białorusinów z Europą.
- Z Europą Łukaszenka nie musi się specjalnie liczyć, ale z własnymi obywatelami owszem. W obecnej sytuacji - przy spadku popularności, jaki przeżywa od pewnego czasu - bardzo gwałtownych ruchów wykonywać nie powinien i chyba nie będzie – oceniła.
Według Romaszewskiej-Guzy nie zmieni się położenie osób pochodzenia polskiego i ich organizacji. - Tu sytuacja jest trudna od dłuższego czasu, także okresy odwilży w dwustronnych stosunkach – krytykowane przez opozycję – nie przyniosły żadnych specjalnych rezultatów, Związek Polaków na Białorusi został właśnie wtedy rozbity – powiedziała.
Pytana, czy zaostrzenie relacji z Białorusią odbije się na warunkach pracy dziennikarzy telewizji Biełsat, odpowiedziała: "Dotychczas dramatycznych sytuacji nie zanotowaliśmy. Musimy być zawsze przygotowani na najgorsze, ale mieć nadzieję na najlepsze". We wtorek UE objęła sankcjami za łamanie praw człowieka w postaci zakazu wizowego oraz zamrożenia aktywów wobec 21 kolejnych sędziów i policjantów. W odpowiedzi Białoruś wezwała ambasadorów UE i Polski do wyjazdu i udania się do swoich krajów na konsultacje. Zarazem władze Białorusi wezwały swoich ambasadorów z Brukseli i Warszawy na konsultacje do Mińska. W reakcji na to szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton oświadczyła, że państwa UE "w geście solidarności i jedność" wycofają swoich ambasadorów na konsultacje. Ambasador Polski na Białorusi Leszek Szerepka opuścił już Białoruś.
>>>>>
Autorka wypowiedzi jest zaanagazowana po stronie Bialorusi od lat . Oczywiscie nie popieram jej laczenia wolnosci Bialorusi z euro-tyranami ...
Co najwyzej mozna wykorzystywac UE instrumentalnie czyli klina klinem.
Nie mozna jednak udawac ze UE przentuje jakies lepsze wartosci bo ewidentnie stoi nizej moralnie . Lukaszenko to radziecki dzikus wychowany w kolchozie ktorego wiedza ogranicza sie do bruszur propagandowych o tym jak imperialsci z USA zrzucaja stonkę na zwiazek radziecki .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:00, 29 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Francja odwołała na konsultacje swego ambasadora na Białorusi
Francja odwołała na konsultacje swego ambasadora na Białorusi po decyzji Mińska o wezwaniu ambasadorów UE i Polski do opuszczenia tego kraju - poinformowało we wtorek wieczorem francuskie MSZ.
"Wraz ze swymi partnerami europejskimi Francja występuje przeciwko decyzji Białorusi o wyproszeniu ambasadora Polski i szefowej delegacji UE w Mińsku" - zaznaczył w komunikacie rzecznik MSZ Bernard Valero. "Wraz z partnerami europejskimi Francja nadal będzie potępiać łamanie praw człowieka i podstawowych swobód w tym kraju oraz reagować na represje reżimu w Mińsku wobec opozycji" - zapowiedział.
Wcześniej na konsultacje swego ambasadora z Białorusi wezwały Niemcy, o czym poinformował w Brukseli szef niemieckiego MSZ Guido Westerwelle.
Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton zapowiedziała, że ambasadorzy państw członkowskich UE w Mińsku zostaną wycofani na konsultacje do swych stolic "w geście solidarności i jedności" po decyzji Mińska w sprawie ambasadorów UE i Polski.
Na zakończenie spotkania z ambasadorami państw UE we wtorek wieczorem Ashton ogłosiła również, że wszystkie kraje UE wezwą też białoruskich ambasadorów do swych ministerstw spraw zagranicznych.
W odpowiedzi na rozszerzenie unijnych sankcji wobec Mińska władze Białorusi zwróciły się we wtorek do ambasadorów UE i Polski, aby opuścili ten kraj i udali się na konsultacje. Wezwały też swoich ambasadorów w Brukseli i Warszawie na konsultacje do Mińska. Wcześniej we wtorek ministrowie ds. europejskich państw UE formalnie zatwierdzili sankcje w postaci zakazu wizowego oraz zamrożenia aktywów wobec 21 kolejnych przedstawicieli reżimu białoruskiego odpowiedzialnych za łamanie praw człowieka i represje wobec opozycji. Tym samym unijna "czarna lista" liczy już 231 przedstawicieli białoruskiego reżimu.
>>>>
Slusznie ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:05, 29 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Niemcy wzywają ambasadora z Mińska na konsultacje
Niemcy wezwały swego ambasadora w Mińsku na konsultacje do kraju - poinformował w Brukseli niemiecki minister spraw zagranicznych Guido Westerwelle. Jego zdaniem możliwe jest, że tak samo postąpią wszystkie kraje UE.
Decyzja Berlina jest reakcją na krok białoruskich władz, które zwróciły się do ambasadorów UE i Polski, aby opuścili ten kraj. Białoruś wezwała też swoich ambasadorów w Brukseli i Warszawie na konsultacje do Mińska. - Akcja przeciwko Polsce i Unii Europejskie jest jednocześnie akcją przeciwko nam, Niemcom - powiedział Westerwelle, cytowany przez agencję dpa.
- Decyzja Białorusi nas oburzyła - dodał. Podkreślił, że UE nie da się zastraszyć ani podzielić. "(Prezydent Alaksandr) Łukaszenka uciska swój naród i oddala się coraz bardziej od demokracji. Jest ostatnim dyktatorem, jakiego mamy w Europie" - powiedział szef niemieckiej dyplomacji.
>>>>>
Slusznie ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:14, 29 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Żona Kawalenki: mąż zapowiada głodówkę "do końca"
Białoruski opozycjonista Siarhiej Kawalenka, który został w piątek skazany w Witebsku na 2 lata i 1 miesiąc kolonii karnej, zapowiada, że nie zakończy prowadzonego od wielu dni protestu i będzie głodować "do końca" – poinformowała we wtorek jego żona Alena.
Kawalenka odrzucił prośbę żony o zaprzestanie głodówki. „Powiedział, że to, iż wcześniej pod wpływem gróźb i namów zaczął jeść raz dziennie, uważa za hańbę dla siebie i dla ludzi, którzy mu uwierzyli. Dlatego nie zrezygnuje i będzie walczył do końca” – relacjonowała Alena Kawalenka po wtorkowym widzeniu z mężem. Kawalenka, działacz opozycyjnej Partii Konserwatywno-Chrześcijańskiej - Białoruski Front Narodowy (PKCh-BNF), ogłosił głodówkę już w chwili zatrzymania 19 grudnia 2011 r. Według jego adwokata 16 stycznia opozycjonistę zaczęto przymusowo karmić. Potem - jak powiedział obrońcy dyrektor więzienia - Kawalenka zaczął jeść sam raz dziennie. Ostatecznie odmówił jednak również karmienia przymusowego.
Jak podkreśliła Alena Kawalenka, mąż jest w strasznym stanie i od zatrzymania schudł prawie 30 kg. „Same skóra i kości. Nawet siedzieć mu ciężko, bo zupełnie nie ma tkanki tłuszczowej. Mówi, że kręci mu się w głowie i zaczyna go boleć serce, ma też problemy z innymi organami” - opowiadała.
Opozycjonista powiedział żonie, że umieszczono go w bardzo małej celi, po której nie można chodzić, a tylko siedzieć albo leżeć, a na korytarzu nie dopuszczają do niego innych więźniów, więc nie może z nimi rozmawiać.
Kawalenkę uznano za winnego złamania warunków odbywania kary wymierzonej mu wcześniej za działalność opozycyjną i skazano na 2 lata i 1 miesiąc kolonii karnej. Po zaliczeniu na poczet kary czasu, jaki spędził już w więzieniu, pozostaje rok i 11 miesięcy kolonii karnej.
Proces Kawalenki toczył się 4 dni. Rodzina codziennie wzywała do niego pogotowie, gdyż skarżył się na złe samopoczucie, a nawet powiedział, że raz stracił przytomność podczas badań lekarskich. Lekarze uznali jednak, że może uczestniczyć w procesie.
Charge d’affaires ambasady RP w Mińsku Witold Jurasz, który był obecny na ostatnim dniu procesu, ocenił, że to, co odbywało się w Witebsku, w istocie nie było procesem. Jak podkreślił, wszystkie wnioski obrony były z góry odrzucane, toteż po kolejnym opuścił salę rozpraw, gdyż „tak czy tak, decyzje nie zapadają na sali sądowej”.
Kawalenka został skazany w maju 2010 r. na 3 lata zesłania i prac poprawczych. Skazany na taką karę nie może opuszczać miejscowości, do której go skierowano (w tym przypadku Witebska), musi w niej pracować i nocować w wyznaczonym miejscu.
Kawalenkę sąd uznał wówczas za winnego naruszenia porządku publicznego i stawiania oporu siłom bezpieczeństwa. Powodem było wywieszenie przez niego zakazanej biało-czerwono-białej historycznej flagi białoruskiej na głównej choince Witebska w prawosławne Boże Narodzenie. W piątek sąd uznał, że Kawalenka złamał warunki odbywania tej kary, m.in. przychodząc do domu później, niż mu nakazano.
>>>>>
Rezim jest obrzydliwy ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:53, 29 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Bildt: ruch Łukaszenki świadczy o słabości i desperacji
Białoruski prezydent Alaksandr Łukaszenka próbuje wywrzeć na nas presję; oceniam to jako dowód słabości i desperacji - skomentował szef szwedzkiej dyplomacji Carl Bildt wezwanie przez władze Białorusi do opuszczenia tego kraju ambasadorów Polski i UE.
- Próbuje od dawna nami manipulować w różny sposób, wpływać, grozić. Teraz próbuje wywrzeć na nas presję. Oceniam to jako słabość i desperację. Jest w bardzo trudnej sytuacji. Pali wszystkie mosty i to będzie miało dla niego bardzo złe konsekwencje w przyszłości - powiedział Bild w wywiadzie dla radia Wolna Europa. Władze Białorusi zwróciły się do ambasadorów UE i Polski, aby opuścili ten kraj i udali się na konsultacje, oraz wezwały swoich ambasadorów w Brukseli i Warszawie na konsultacje do Mińska.
Zdaniem Bildta białoruska gospodarka nie przetrwa, jeśli nie zostanie zasilona pieniędzmi "z tej czy innej strony". "On (Łukaszenka) puka do drzwi Międzynarodowego Funduszu Walutowego w Waszyngtonie i te drzwi nie są specjalnie otwarte". Dlatego - dodaje Bildt - Łukaszenka próbuje też wejść na międzynarodowe rynki kapitałowe, ale tu musiałby zapłacić bardzo wysokie odsetki za finansowanie swej "zgniłej gospodarki". - A potem biegnie do Moskwy, by zdobyć pieniądze. I dostaje coś na osłodę, ale nie tak wiele. To nie będzie dłużej funkcjonować - zastrzega szef szwedzkiej dyplomacji.
>>>>
Tak . Rezimy padja juz w Rosji sie chwieje . To i Lukaszka sie nie ostoi ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:56, 29 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Niaklajeu: wzrośnie zależność Łukaszenki od Rosji
Białoruski opozycjonista Uładzimir Nikalajeu uważa, że decyzja władz Białorusi, które zwróciły się do ambasadorów Polski i UE, by opuścili ten kraj, to wielka pomyłka, która spowoduje wzrost zależności prezydenta Alaksandra Łukaszenki od Rosji.
- To jeszcze zwiększy zależność Łukaszenki od Rosji, czego on bardzo się boi – powiedział Radiu Swaboda Niaklajeu, jeden z kandydatów opozycji w wyborach prezydenckich z 2010 r. - To wielka polityczna pomyłka. Białoruś nie znajduje się w takiej sytuacji, żeby dyktować komuś warunki, demonstrując siłę – zaznaczył.
Według Niaklajeua decyzja władz białoruskich świadczy o tym, że w białoruskiej polityce biorą górę siły, które nie rozumieją obecnej sytuacji politycznej i nie umieją podjąć odpowiednich decyzji. - Dziś istnieje życiowa konieczność wykonywania kroków w przeciwnym kierunku, powrotu do normalnych stosunków w Unią Europejską - ocenił.
>>>>
Tak Lukaszce zostanie tylko Kreml a tam rezim ledwie dyszy . Czyli nic nie zostanie ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:00, 29 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Putin: wszelkie sankcje są nieefektywne
Premier Władimir Putin, który po niedzielnych wyborach prezydenckich w Rosji zamierza wrócić na Kreml, wyraził ubolewanie z powodu zaostrzenia przez Unię Europejską sankcji wobec Białorusi.
"Wszelkie sankcje są na ogół co najmniej nieefektywne" - oświadczył Putin w Moskwie na spotkaniu z aktywistami Ogólnorosyjskiego Frontu Narodowego (OFN), stanowiącego jego zaplecze w kampanii wyborczej, a także członkami swoich regionalnych sztabów wyborczych, politologami i publicystami.
Szef rządu Federacji Rosyjskiej dodał, że jest to element "presji siłowej". - W stosunkach międzynarodowych należy unikać elementów o charakterze siłowym; trzeba przywracać skuteczność prawa międzynarodowego i powrócić do jego fundamentalnych zasad - oznajmił.
Putin wyraził wątpliwość, by posunięcie Brukseli było wymierzone w Unię Celną, którą Białoruś powołała do życia z Rosją i Kazachstanem. Według niego jest to krok wynikający wyłącznie ze "wzajemnych stosunków politycznych" między Mińskiem i UE.
Jako przykład nieefektywności sankcji rosyjski premier wymienił wydarzenia w Libii i Iraku. - Smutne wydarzenia w Libii i Iraku dowodzą, że bez względu na to, jakie sankcje są stosowane, wszystko i tak kończy się interwencją. Również dlatego, że same sankcje są nieskuteczne - zauważył.
We wtorek ministrowie ds. europejskich państw Unii Europejskiej formalnie zatwierdzili nowe sankcje w postaci zakazu wizowego oraz zamrożenia aktywów wobec 21 kolejnych przedstawicieli reżimu białoruskiego odpowiedzialnych za łamanie praw człowieka i represje wobec opozycji. Sankcje objęły 19 sędziów i dwóch milicjantów.
Tym samym unijna "czarna lista" liczy już 231 przedstawicieli białoruskiego reżimu i może się wydłużyć, bo na marzec UE zapowiedziała debatę o sankcjach wobec biznesmenów finansujących reżim prezydenta Alaksandra Łukaszenki i czerpiących z tego zyski.
Sankcje wobec przedstawicieli władz w Mińsku, w tym Łukaszenki, UE wprowadziła w związku z fałszowaniem wyników wyborów prezydenckich w 2006 roku oraz represjami wobec opozycji na Białorusi. Zamroziła je w okresie ocieplenia stosunków między Brukselą a Mińskiem, ale po wyborach prezydenckich 19 grudnia 2010 roku, rozbiciu opozycyjnej demonstracji w dniu głosowania i wtrąceniu do więzienia jej uczestników, w tym byłych kandydatów opozycji, sankcje wznowiono.
W zeszły piątek Łukaszenka i prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew wydali wspólne oświadczenie, w którym określili sankcje gospodarcze Zachodu wobec Mińska jako niedopuszczalne.
- Prezydenci Republiki Białoruś i Federacji Rosyjskiej potwierdzają niedopuszczalność użycia nacisku lub przymusu ekonomicznego w stosunkach międzynarodowych - oznajmili dwaj przywódcy. Podkreślili, że "podobne środki stwarzają sztuczne bariery w handlu, nieuzasadnione przeszkody we współpracy ekonomicznej podmiotów gospodarczych, godzą w prawowite interesy ekonomicznego bezpieczeństwa państw".
Łukaszenka i Miedwiediew ostrzegli, że wprowadzenie sankcji "będzie mieć negatywne konsekwencje przede wszystkim dla zwykłych obywateli".
>>>>
Wolodia dal glos ... Niedlugo zaliczy efektywny upadek i efektowny ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:15, 29 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Poczobut: to się odbije na polskiej mniejszości
Zaostrzenie stosunków między Polską i Białorusią zawsze negatywnie odbija się na sytuacji mniejszości polskiej - powiedział działacz Związku Polaków na Białorusi Andrzej Poczobut, komentując decyzję władz białoruskich. MSZ Białorusi zwróciło się do ambasadorów UE i Polski, aby opuścili ten kraj na konsultacje, oraz wezwało swoich ambasadorów w Brukseli i Warszawie do Mińska.
- Ta decyzja ma szerszy kontekst. Bez wątpienia konflikt na linii Mińsk-Warszawa zawsze powoduje, że białoruskie władze zaczynają represje wobec Związku Polaków na Białorusi, uważając go za reprezentanta mniejszości polskiej i w ten sposób mszcząc się na Polsce - oznajmił Poczobut.
Jego zdaniem władze białoruskie od dawna "traktują mniejszość polską jako zakładników". Uważa on, że przykładem może być wypowiedź pełnomocnika rządu Białorusi ds. religii i narodowości Leanida Hulaki z ubiegłego tygodnia, że Białoruś wydała w zeszłym roku 18 polskim księżom tylko wizy krótkoterminowe, argumentując, że nie starają się oni mówić po białorusku albo rosyjsku.
- Po raz pierwszy władze białoruskie powołują się przy tym na rzekome skargi. Z tego, co wiem, takie skargi są inspirowane przez władze, żeby miały one pretekst do wtrącania się w życie parafii i Kościoła - zaznaczył Poczobut.
Dodał, że pojawianie się problemów wizowych u polskich księży zawsze świadczy o pogorszeniu się stosunków dwustronnych i o tym, że "władze białoruskie zaczynają swoisty szantaż, wymierzony także w mniejszość polską, dla której księża są bez wątpienia bardzo ważni".
>>>>
Trudno moi drodzy . Jestescie z tej ziemi . Ziemi meczennikow zwlaszcza unitow ale i pozniej komunizmu . Dzielicie jej losy ... Ulgi dla Polakow kosztem poparcia rezimu byly by nikczemne i niegodne Polaków i katolików . Ale odwagi ! Rezim juz jest na katafalku . Wolnosc nadejdzie wkrotce . Widzicie co sie dzieje na swiecie ... WIELKIE OCZYSZCZENIE !
A pozniej Jezus powroci :O))) Dla Bialorusi bedzie to wielka nagroda za cierpienia :O)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:30, 29 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Siarhiej Kawalenka przewieziony do szpitala więziennego
Prowadzący głodówkę białoruski opozycjonista Siarhiej Kawalenka, skazany w piątek w Witebsku na dwa lata i jeden miesiąc kolonii karnej, został przewieziony do szpitala więziennego w Mińsku – poinformowała w środę jego żona Alena Kawalenka.
Jak powiedziała Kawalenka, w środę w areszcie w Witebsku, gdzie Kawalenka był przetrzymywany od 19 grudnia 2011 roku, miało się odbyć jego widzenie z ojcem oraz adwokatem. - Ale kiedy ojciec przyszedł na widzenie, powiedziano mu, że Siarhiej został jeszcze poprzedniego dnia wieczorem przewieziony do Mińska. Pracownicy aresztu w Witebsku poinformowali, że trafi najpierw do aresztu nr 1, a potem do szpitalnego więzienia przy kolonii poprawczej nr 1 – opowiadała żona opozycjonisty.
Dodała, że nie podano jej przyczyny przewiezienia męża do Mińska.
Alena Kawalenka widziała się we wtorek z mężem jeszcze w Witebsku. Po spotkaniu powiedziała, że jej mąż deklaruje, iż będzie głodować "do końca". - Powiedział, że to, iż wcześniej pod wpływem gróźb i namów zaczął jeść raz dziennie, uważa za hańbę dla siebie i dla ludzi, którzy mu uwierzyli. Dlatego nie zrezygnuje i będzie walczył do końca – oznajmiła.
Kawalenka, działacz opozycyjnej Partii Konserwatywno-Chrześcijańskiej - Białoruski Front Narodowy (PKCh-BNF), ogłosił głodówkę już w chwili zatrzymania 19 grudnia ubiegłego roku. Według jego adwokata 16 stycznia opozycjonistę zaczęto przymusowo karmić. Potem - jak powiedział dyrektor więzienia - Kawalenka zaczął jeść sam raz dziennie.
Jak podkreśliła Alena Kawalenka, mąż jest w strasznym stanie i od zatrzymania schudł prawie 30 kg. "Sama skóra i kości. Nawet siedzieć mu ciężko, bo zupełnie nie ma tkanki tłuszczowej. Mówi, że kręci mu się w głowie i zaczyna go boleć serce, ma też problemy z innymi narządami" - opowiadała.
Kawalenkę uznano za winnego złamania warunków odbywania kary wymierzonej mu wcześniej za działalność opozycyjną i skazano na 25 miesięcy kolonii karnej. Po zaliczeniu na poczet kary czasu, jaki spędził już w więzieniu, opozycjoniście pozostaje rok i 11 miesięcy pobytu w kolonii karnej.
>>>>>
Bestialstwo ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:20, 01 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: Organizacja pomocy więźniom za poszerzeniem czarnej listy UE
Białoruska organizacja pomocy więźniom "Platforma" opowiedziała się poszerzeniem listy osób objętych zakazem wjazdu do UE o szefów więzień i aresztów, gdzie dopuszczano się torturowania więźniów – podał szef "Platformy" Andrej Bandarenka.
- Jako organizacja broniąca praw człowieka niejednokrotnie informowaliśmy o drastycznym łamaniu tych praw na Białorusi. Popieramy działania Unii Europejskiej i będziemy zabiegać o włączenie na listę osób objętych zakazem wjazdu do UE przedstawicieli więzień i aresztów śledczych, gdzie dochodzi do tortur, okrutnego, nieludzkiego i urągającego godności traktowania obywateli naszego kraju – oświadczył Bandarenka. Szef Platformy, którego cytuje niezależny dziennik internetowy "Biełorusskije Nowost", dodał, że jego organizacja opracowuje listę proponowanych nazwisk.
- Obecnie dysponujemy listą ośmiu osób. Jest wśród nich szef aresztu KGB, dyrektor kolonii karnej Witba-3, kolonii nr 17 w Szkłowie, kolonii nr 5 w Iwaszewiczach, kolonii nr 9 w Horkach i inni – powiedział Bandarenka.
Jak podkreślił, osoby wpisane na listę są odpowiedzialne za wywieranie presji na więźniów politycznych i ciężkie warunki odbywania przez nich kary. Przypomniał, że w grudniu warunki te popchnęły jednego z więźniów politycznych Mikałaja Autuchowicza, odbywającego karę ponad 5 lat kolonii karnej, do próby samobójczej.
Bandarenka zapowiedział skierowanie wniosków o poszerzenie unijnej listy osób objętych zakazem wjazdu do ambasad państw UE w Mińsku oraz przedstawicielstwa UE. We wtorek ministrowie ds. europejskich państw Unii Europejskiej formalnie zatwierdzili nowe sankcje wobec Białorusi w postaci zakazu wizowego oraz zamrożenia aktywów wobec 21 kolejnych przedstawicieli reżimu białoruskiego odpowiedzialnych za łamanie praw człowieka i represje wobec opozycji. Tego samego dnia władze Białorusi zwróciły się do ambasadorów UE i Polski, aby opuścili ten kraj i udali się na konsultacje oraz wezwały swoich ambasadorów w Brukseli i Warszawie na konsultacje do Mińska.W odpowiedzi Bruksela zapowiedziała wycofanie ambasadorów państw UE z Mińska.
>>>>
Takie tez sa propozycje ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:26, 01 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Rosyjskie media: Łukaszenko wypowiedział wojnę UE i bierze zakładników
" Łukaszenko wypowiedział wojnę Unii Europejskiej i bierze zakładników" - wybija w tytule rosyjska "Niezawisimaja Gazieta", informując o wydaleniu z Mińska ambasadorów UE i Polski oraz odpowiedzi Brukseli na to posunięcie.
"Europejscy dyplomaci opuszczają stolicę Białorusi. W tym samym czasie władze tego kraju przygotowują się do wzięcia «zakładników» - przygotowują listę opozycyjnych polityków i dziennikarzy, którym zabroniony zostanie wyjazd za granicę" - pisze moskiewski dziennik. O zaostrzeniu kryzysu w stosunkach między Białorusią i UE piszą też inne czwartkowe gazety rosyjskie. "Moskowskije Nowosti" podkreślają, że "takich skandali na Białorusi nie było od 2008 roku, kiedy to Mińsk, także w trybie jednostronnym, podjął decyzję o zamknięciu ambasady USA, a (prezydent) Aleksandr Łukaszenko w komentarzach dla mediów mówił, że osobiście podjął decyzję o wyrzuceniu (amerykańskiego) ambasadora".
Według "Moskowskich Nowosti", "w przyszłości napięcie między Mińskiem i Brukselą może tylko wzrosnąć".
Z kolei rządowa "Rossijskaja Gazieta" określa eskalację napięcia na linii Mińsk-Bruksela mianem "głośnego skandalu dyplomatycznego". - Sądząc po ostrych wypowiedziach wysokich rangą polityków europejskich i białoruskich, konstruktywny dialog w świetle ostatnich wydarzeń staje się coraz bardziej złudną perspektywą - ocenia.
Z kolei "Kommiersant" podaje, że "jego rozmówcy w rządzie Rosji mają nadzieję, iż kryzys w relacjach z UE zwiększy zależność Mińska od Moskwy i przyspieszy przechodzenie kluczowych aktywów białoruskiej gospodarki w ręce rosyjskich struktur".
"Nowy pakiet sankcji i wypowiedzi Catherine Ashton wyprowadziły Aleksandra Łukaszenkę z równowagi. Oprócz wezwania do MSZ ambasadorów UE i Polski władze zaatakowały opozycjonistów, którzy lobbowali za wprowadzeniem europejskich sankcji. W środę wyszło na jaw, że Mińsk zamierza zakazać 108 liderom opozycji opuszczania Białorusi" - wskazuje dziennik.
"Kommiersant" odnotowuje, że "zdaniem ekspertów konflikt wokół ambasadorów oznacza jedno - że prezydent Łukaszenko nie liczy już na porozumienie się z Zachodem". "Najbardziej na konflikcie Białorusi i UE może skorzystać Rosja, która publicznie poparła Mińsk w formie wydanego 24 lutego oświadczenia dwóch prezydentów o niedopuszczalności sankcji wobec strony białoruskiej" - pisze gazeta.
"Źródła w rządzie i MSZ Federacji Rosyjskiej zauważają, że Mińsk nadal bardzo potrzebuje pieniędzy na wypełnienie swoich zobowiązań socjalnych wobec ludności. W tych warunkach - jak mówią urzędnicy - Moskwa liczy na rychłe rozpoczęcie negocjacji w sprawie sprzedaży rosyjskim strukturom łakomych kąsków białoruskiej gospodarki" - dodaje.
"Kommiersant" wyjaśnia, że "chodzi przede wszystkim o rafinerie ropy naftowej w Nowopołocku i Mozyrzu o mocy 22 mln ton rocznie, koncern Biełaruśkalij i zakłady mleczarskie". "Chcąc przejąć te aktywa, Moskwa w połowie 2009 roku stoczyła z Mińskiem wojnę mleczną, a na początku 2010 roku - naftową" - przypomina dziennik.
Cytując źródło w rządzie, "Kommiersant" informuje, że "białoruscy partnerzy demonstrują pozytywne nastawienie", a "w aktywną fazę negocjacje mogą wejść wkrótce po wyborach prezydenckich w Rosji".
Wielkonakładowa "Komsomolskaja Prawda" podaje z kolei, że "wśród sankcji UE jest zamrożenie rachunków bankowych trzech przedsiębiorstw związanych z rządem Białorusi i zakaz sprzedaży Mińskowi broni". "Jedynym następstwem tych kroków jest to, że reprezentacja Białorusi w biathlonie pozostała bez nabojów do importowanych karabinów" - pisze gazeta.
W odpowiedzi na rozszerzenie wizowych sankcji unijnych wobec Mińska MSZ Białorusi we wtorek zwróciło się do stałej przedstawicielki UE w Mińsku Mairy Mory oraz do ambasadora Polski Leszka Szerepki, aby opuścili ten kraj i udali się na konsultacje. Jednocześnie wezwało swoich ambasadorów w Brukseli i Warszawie do Mińska. W odpowiedzi Bruksela zapowiedziała wycofanie wszystkich ambasadorów państw UE z Mińska.
>>>
No tak Kreml liczy ze ta wojna skonczy sie nalozeniem moskiewskiego kagańca na szyję Łukaszenki . Nic nowego ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:08, 02 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Pogorszył się stan zdrowia opozycjonisty Bandarenki
Stan zdrowia białoruskiego opozycjonisty Źmiciera Bandarenki, który odbywa wyrok dwóch lat kolonii karnej, pogorszył się – poinformowała żona Wolha Bandarenka, powołując się na list od męża.
- Pisze, że przeprowadzono duży przegląd. Było to bardzo uciążliwe, długo stali i przeziębił się. Miał wysoką temperaturę. Trafił do oddziału medycznego, gdzie dano mu lekarstwo. Poprosił, żeby go tam położono - ma przecież chory kręgosłup i chodzi o lasce. Początkowo odmówili. Ale potem mimo wszystko został położony – na pewno dlatego, że już bardzo źle się czuł – opowiada żona. Jak dodała, w ostatnim czasie nasiliła się izolacja informacyjna męża. O ile wcześniej przychodziły od niego listy na tematy polityczne czy filozoficzne, które potem publikowano w internecie i niezależnej prasie drukowanej, to teraz dotyczą one tylko spraw bytowych.
Na początku lutego Źmicier Bandarenka, koordynator kampanii "Europejska Białoruś", zwrócił się do prezydenta Alaksandra Łukaszenki z prośbą o ułaskawienie. Wcześniej informowano, że opozycjoniście, który latem przeszedł operację kręgosłupa, zaostrzono warunki odbywania kary. Odebrano mu m.in. laskę, zakazano leżenia w ciągu dnia i noszenia ortopedycznego obuwia. Jego żona uznała to za tortury.
Administracja mohylewskiej kolonii karnej zdecydowała, że nie zwróci się do komisji ds. ułaskawień przy prezydencie Białorusi Alaksandrze Łukaszence z wnioskiem o zwolnienie Bandarenki. "Dyrektor kolonii powiedział, że nie złoży wniosku o zwolnienie Źmiciera na podstawie prośby o ułaskawienie. Nie wyjaśnił, z czym to jest związane" – powiedziała Wolha Bandarenka. Bandarenka został skazany pod koniec kwietnia 2011 r. Podczas wyborów w 2010 r. był współpracownikiem jednego z opozycyjnych kandydatów na prezydenta Andreja Sannikaua, który również został skazany na kolonię karną. Jeszcze przed skierowaniem na odbywanie wyroku Bandarenka znalazł się w szpitalu więziennym z powodu poważnych problemów z kręgosłupem.
>>>>
I niestety dramatyczne skutki sowieckiego bestialstwa ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:29, 02 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Niaklajeu w "Narodnej Woli": Białorusi grozi wcielenie do Rosji
Białoruski opozycjonista Uładzimir Niaklajeu ostrzegł w piątek, że Białorusi grozi wcielenie do Rosji. Zaapelował do Białorusinów o zjednoczenie sił wobec tego niebezpieczeństwa. Niaklajeu pisze o tym w artykule dla niezależnej gazety „Narodnaja Wola”.
- Jeśli ktoś jeszcze nie zrozumiał, co mianowicie nam grozi, wyjaśniam: INKORPORACJA. Nawet w razie zachowania formalnej niepodległości, przy której Zachód (na razie) obstaje – podkreślił jeden z kandydatów opozycji w wyborach prezydenckich z 2010 r. Argumentuje on, że w niedzielę wróci na Kreml Władimir Putin, który obierze ten sam kierunek co prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka: ignorowania opinii publicznej. To zaś oznacza, że osobista niechęć między nimi może przeistoczyć się w osobistą przyjaźń wobec konieczności umocnienia wspólnego frontu państw autorytarnych.
Jednocześnie, przekonuje Niaklajeu, Zachód będzie w 2012 r. poświęcać Białoruś zacznie mniej uwagi, choć zapewne będą nadal padać "rytualne słowa" na temat więźniów politycznych i "zostanie przyjętych jeszcze kilka szumnych oświadczeń".
Według opozycjonisty szansą europeizacji Białorusi mógł stać się rok 2011, ale "zaczęło się intensywne wchłanianie Białorusi przez rosyjskie struktury oligarchiczne", a początkiem tego procesu była sprzedaż Gazpromowi białoruskiego operatora gazociągów Biełtransgaz.
- Zachód, nie chcąc zwiększać napięcia w stosunkach z Rosją, nie zamierza mocniej stawiać "kwestii białoruskiej", a Rosja nie zamierza zmniejszać aktywności w sferze "rozkrajania" białoruskiej gospodarki. Dzięki temu "rozkrajaniu" Łukaszenka zamierza utrzymać się u władzy – ocenia Niaklajeu.
I kieruje pytanie do białoruskiego rządu, parlamentu oraz szefów firm: "Czyżbyście nie rozumieli, w jakiej grze bierzecie udział? Wszyscy dostaną rosyjskiego mata – różnica będzie polegać tylko na tym, kto jakim sposobem. Jak się zaczyna grać w warcaby, nie można w trakcie przejść na grę w szachy. Tak się nie gra – tak się przegrywa".
Niaklajeu ocenia , że w taki sam sposób w XVIII w. była poddawana rozbiorom Rzeczpospolita. Przypomina, że według prognozy ośrodka analitycznego Stratfor Białoruś będzie w pełni zintegrowana z Rosją już w 2015 r.
Opozycjonista uważa, że "rozkrajanie" Białorusi będzie odbywać się stopniowo, a suwerenność swojej przestrzeni powietrznej Białoruś już oddała. - Przejście kontroli nad systemem obrony przeciwlotniczej w ręce rosyjskich żołnierzy jest przecież rozkrajaniem białoruskiego nieba – podkreśla, nawiązując do porozumienia Białorusi i Rosji o wspólnej ochronie zewnętrznej granicy powietrznej Związku Białorusi i Rosji (ZBiR) oraz o utworzeniu wspólnego systemu obrony przeciwlotniczej.
- Chcą nas pokroić i wyrzucić na śmietnik historii. A my co robimy? Dyskutujemy: wziąć udział w "wyborach parlamentarnych" czy je bojkotować – pisze Niaklajeu, nawiązując do dyskusji wśród sił opozycyjnych na temat strategii w wyborach do Izby Reprezentantów, niższej izby parlamentu, zaplanowanych na wrzesień.
Według niego jedyne wyjście w tej sytuacji to "zjednoczyć się na ratunek": "ustalić i zrealizować niecierpiące zwłoki posunięcia ratunkowe. Bo inaczej oddamy nie tylko niebo, wodę, ziemię i niepodległość. Oddamy duszę. I to nie Rosji – Bóg z nią. Diabłu" – kończy swój wywód Niaklajeu.
>>>>>
Ale Bóg nie dopusci ! Tym razem juz nadchodzi koniec . Widzicie co dzieje sie u Arabów ! Tysiace lat tyranii i ... nagle ... demokracja ...
W Rosji tez mamy gigantyczne protesty . I to wolnosciowe . Nieznane w historii tego kraju bo te w XIX i XX wieku to byly z ducha socjalistyczne . Wtedy chcieli marksizmu . Moze nie takiego jak bolszewicy ale jednak marksizmu ... Takie wolnosciowe ruchy to w Rosji ostatnio byly za czasow Jagielly gdy bojarowie chcieli znalezc sie w Wielkim Ksiestwie a nie w dzikiej Rosji . Czyli 600 LAT TEMU !!!
A teraz nawet setki tysiecy na ulicach ...
Ale faktycznie plan diabla jest taki :
XVIII wiek rozbiory odebranie panstwowosci Wielkiemu Ksiestwu
XIX wiek odebranie wiary ( unickiej ) i narzucenie schizmy .
XX wiek odebranie języka bialoruskiego i jakiejkolwiek wiary nawet moskiewskiej ...
XXI wiek totalna likwidacja Białorusi !!!
A dalczego ? Bialorus jest najbardziej religijnym spoleczenstwem bylego imperium !!! Tam najszybciej wiara sie odradza . I to nie tylko formalno- ceremonialna ale i w sercu ludzi .
Bialorus nie doswiadczyla tego co inne kraje imperium czyli upadku a pozniej masowej biedy i oligarchizacji . Ale teraz w ostatniej chwili diabel sie rzucil i za pomoca Kremla chce ,,importowac'' tamtejsze ,,specjaly'' . Caly ten syf ...
Ostatnie slowa jednak wypowie Bóg . I to bedzie triumf tych ziem bylego Wielkiego Księstwa Litewskiego .
I nie chodzi o to aby kraj byl ,,zachodni'' . Niby jaki ? Aborcyjno eu tanazyjno zboczony ? Zachod kona j jesli Bialorus pojdzie ta droga skona wraz z nimi ...
Jedyna nadzieja jest Bóg . Naprawde nie ma innej . Zreszta na szczescie ... Odwolajmy sie zreszta do przykladu . Ja tez myslalem ze wolnosc wolnoscia ale w Libii ??? Moze pozniej ? Po dlugiej ewolucji ... Nie teraz . I co ? TERAZ NATYCHMIAST ! Bóg moze wszystko tylko ludzie musza mu pozwolic . Nikt nie moze byc zbawiony WBREW wlasnej woli ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:55, 02 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: tysiąc osób objętych zakazem wyjazdu
W Białorusi istnieje lista osób objętych czasowym zakazem wyjazdu i liczy ona ponad tysiąc osób – poinformował dziennikarzy w czwartek przedstawiciel Prokuratury Generalnej Pawał Radzionau, którego cytuje agencja BiełTA.
Radzionau, który kieruje wydziałem ds. nadzoru nad wdrażaniem prawa i zgodnością z prawem aktów prawnych Prokuratury Generalnej, oznajmił też, że w ostatnim czasie zwiększa się w kraju liczba osób wzywających do sankcji przeciwko Białorusi. Według Radzionaua, każdy obywatel może sprawdzić, czy jest objęty takim zakazem.
„Ograniczenie prawa do wyjazdu za granicę Białorusi w pełni odpowiada powszechnie uznawanym zasadom i normom prawa międzynarodowego, a w szczególności Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, zgodnie z którą prawa i swobody obywateli mogą zostać ograniczone w celu zapewnienia bezpieczeństwa narodowego, w tym gospodarczego, a także w celu zagwarantowania praw i swobód innych osób” - oświadczył Radzionau.
Według portalu Telegraf.by przedstawiciele Prokuratury Generalnej powiedzieli, że podstawą objęcia zakazem wyjazdu może być również zaszkodzenie krajowi w sensie gospodarczym, politycznym lub wizerunkowym.
Radzionau wspomniał też o wzywaniu do sankcji. „Prokuratura Generalna stwierdza, że w ostatnim czasie mamy do czynienia z nasileniem działań osób, które wzywają obce państwa oraz organizacje międzynarodowe do wprowadzenia wobec Białorusi sankcji, także gospodarczych” – powiedział.
Opisał sprawę pewnego – jak twierdzi – opozycyjnego lidera, który „wykorzystując osobisty przypadek pociągnięcia do odpowiedzialności administracyjnej za złamanie zasad ruchu drogowego”, wezwał jedną z międzynarodowych organizacji do wprowadzenia sankcji gospodarczych „wobec całego narodu Republiki Białoruś, w tym dzieci i osób starszych”.
Zdaniem Radzionaua podobne przypadki kwalifikują się do wszczęcia sprawy karnej.
W środę portal tut.by, powołując się na niewymienione z nazwiska źródło zbliżone do władz w Mińsku, podał, że władze Białorusi rozważają możliwość objęcia zakazem wyjazdu z kraju osób, które wprost apelowały o wprowadzenie przez Zachód sankcji wobec Białorusi. Portal informował, że wstępnie na liście miałoby się znaleźć 108 osób, w tym były przewodniczący parlamentu Stanisław Szuszkiewicz oraz szefowa niezależnego Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy (BAŻ) Żanna Litwina.
MSW Białorusi zdementowało te doniesienia. "Żadnej takiej listy nie ma. Nie mamy podstaw prawnych, by wpisywać ludzi na takie listy, o jakich piszą w internecie" - oświadczył Radiu Swaboda rzecznik MSW Białorusi Kanstancin Szalkiewicz.
MSZ Białorusi we wtorek zwróciło się do stałej przedstawicielki UE w Mińsku Mairy Mory oraz do ambasadora Polski Leszka Szerepki, aby opuścili ten kraj i udali się na konsultacje, oraz wezwało swoich ambasadorów w Brukseli i Warszawie do Mińska. W odpowiedzi Bruksela zapowiedziała wycofanie ambasadorów państw UE z Mińska. Działania Białorusi były reakcją na formalne zatwierdzenie przez ministrów ds. europejskich UE sankcji w postaci zakazu wizowego oraz zamrożenia aktywów wobec 21 kolejnych przedstawicieli reżimu białoruskiego odpowiedzialnych za łamanie praw człowieka i represje wobec opozycji. Tym samym unijna "czarna lista" liczy już 231 przedstawicieli białoruskiego reżimu.
>>>>
Tutaj wiec macie tych zakladnikow !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:47, 02 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: opozycjonista Kawalenka kontynuuje głodówkę
Białoruski opozycjonista Siarhiej Kawalenka kontynuuje w więziennym szpitalu prowadzoną od wielu dni głodówkę i jest już bardzo słaby – poinformowała dziś jego żona Alena, której słowa przytacza niezależny portal „Biełorusskije Nowosti”.
Jak powiedziała Alena Kawalenka, wczoraj jej męża odwiedził adwokat. - Z jego słów wiem, że mąż został skierowany do więziennego szpitala tylko na badania. To znaczy, że nikt nie zamierza wyprowadzać go z głodówki – oznajmiła, dodając, że Siarhiej czuje się bardzo źle. Jak podaje Radio Swaboda, Alena Kawalenka zadzwoniła dziś do biura Międzynarodowego Czerwonego Krzyża w Genewie z prośbą o pomoc. - Chcę, żeby mu pomogli, choćby odwiedzinami. Czerwony Krzyż nawet w czasie wojny pomagał ludziom, może i teraz pomoże – powiedziała.
Także matka Kawalenki, Lidzija, rozmawiała z adwokatem. Według jej relacji syn „ma trudności ze spaniem, nie ma już żadnego tłuszczu, stracił 30 kg, boli go i jak siedzi, i jak leży”. - Syn czuje, że został mu tylko tydzień życia, że wkrótce umrze – powiedziała opozycyjnemu portalowi Karta'97.
Skazany tydzień temu w Witebsku na dwa lata i jeden miesiąc kolonii karnej Siariej Kawalenka podczas wtorkowego spotkania z żoną zadeklarował, iż będzie głodować "do końca". - Powiedział, że to, iż wcześniej pod wpływem gróźb i namów zaczął jeść raz dziennie, uważa za hańbę dla siebie i dla ludzi, którzy mu uwierzyli. Dlatego nie zrezygnuje i będzie walczył do końca - oznajmiła.
Kawalenka, działacz opozycyjnej Partii Konserwatywno-Chrześcijańskiej - Białoruski Front Narodowy (PKCh-BNF), ogłosił głodówkę już w chwili zatrzymania 19 grudnia ubiegłego roku. Według jego adwokata 16 stycznia opozycjonistę zaczęto przymusowo karmić. Potem Kawalenka zaczął jeść sam raz dziennie, ale od ponad trzech tygodni znów głoduje i odmawia przymusowego karmienia.
Kawalenkę uznano za winnego złamania warunków odbywania kary wymierzonej mu wcześniej za działalność opozycyjną i skazano na 25 miesięcy kolonii karnej. Po zaliczeniu na poczet kary czasu, jaki spędził już w więzieniu, opozycjoniście pozostaje rok i 11 miesięcy pobytu w kolonii karnej.
Kawalenka został skazany w maju 2010 roku na trzy lata zesłania i prac poprawczych. Skazany na taką karę nie może opuszczać miejscowości, do której go skierowano (w tym przypadku Witebska), musi w niej pracować i nocować w wyznaczonym miejscu. Kawalenkę sąd uznał wówczas za winnego naruszenia porządku publicznego i stawiania oporu siłom bezpieczeństwa. Powodem było wywieszenie przez niego zakazanej biało-czerwono-białej historycznej flagi białoruskiej na głównej choince Witebska w prawosławne Boże Narodzenie.
>>>>
Dramat trwa !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:56, 04 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Łukaszenka ostro o Polsce: mają tam już mapy....
Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka zarzucił Polsce i Niemcom, że są "w awangardzie" histerii, jaką Unia Europejska wykazuje się wobec Białorusi. Powiedział też, że stosunki z Rosją będą się rozwijać niezależnie od wyników wyborów w tym kraju.
Łukaszenka powiedział dziennikarzom, że reakcja UE na działania strony białoruskiej w odpowiedzi na rozszerzenie przez UE sankcji wobec Białorusi to "absolutna histeria". - Jak widzicie, w jej awangardzie stoją dwa typy polityków, czy raczej dwa typy od polityki: jeden minister mieszka w Warszawie, a drugi w Berlinie - oświadczył Łukaszenka. Białoruskie media dodają, że chodzi o szefów dyplomacji Radosława Sikorskiego i Guido Westerwellego.
O Polsce Łukaszenka powiedział: - Rozumiem, jeśli jeden nasz sąsiad nie może się powstrzymać. Mówię przecież, że tam mają już mapy narysowane aż do Mińska i to niby terytorium Polski. Jakoś przecież trzeba te rysunki podpierać, umacniać, uzasadniać.
Dodał jednak, że nie wie, "jaki związek ci politycy mają z polskim narodem czy polski naród z tymi politykami". - Dla Polski to w ogóle obce typy. To jasne, czyją politykę prowadzą - powiedział. Nie rozwinął tej myśli.
- Co się tyczy tego drugiego, ni to różowego, ni to niebieskiego, który krzyczał o dyktaturze, to pomyślałem sobie: lepiej być dyktatorem niż niebieskim - stwierdził. Słowo niebieski ma też po rosyjsku drugie znaczenie i jest określeniem homoseksualisty. Westerwelle nie ukrywa swego homoseksualizmu.
Łukaszenka odniósł się też do rządów nazistowskich: - Wszyscy pamiętamy połowę ubiegłego wieku i co świat dostał od dyktatury. Nasz naród jeszcze nie przyszedł po tym do siebie. Dlatego nie mają prawa wypominać nam jakiejś dyktatury.
Łukaszenka powtórzył, że Białoruś będzie ostro reagować na sankcje Zachodu. - Uprzedzałem ich wcześniej, że będziemy bardzo ostro reagować na ich tak zwane sankcje. Tak też robimy. Tak postąpiłoby każde państwo. Nikomu nie przeszkadzamy żyć i nie będziemy przeszkadzać. Ale domagamy się, by nas szanowano - powiedział.
Jak dodał, Zachód chce zniszczyć stabilność Białorusi i państwo białoruskie. - Nie możemy im na to pozwolić - podkreślił.
Odnosząc się do rozszerzenia listy osób objętych zakazem wjazdu do UE o sędziów, przypomniał, że sąd powinien być niezawisły, a tymczasem przedstawiciele UE "zaczęli naciskać na sędziów". - Nacisk na sędziów nie jest przypadkowym sygnałem. Patrzcie: jeśli będziecie sądzić nie tak, jak chcą w Brukseli czy Waszyngtonie, to nie wydamy wam wizy - powiedział Łukaszenka.
Łukaszenka wyraził też przekonanie, że stosunki z Rosją będą się dobrze rozwijać niezależnie od wyniku niedzielnych wyborów prezydenckich w tym kraju.
- Niezależnie od tego, kto wygra w Rosji wybory prezydenckie, nasze stosunki z Rosją będą się dynamicznie rozwijać. I jak by komuś nie zależało na zepsuciu tych relacji, nie pogorszą się one przy dowolnym wyniku wyborów prezydenckich - podkreślił.
Zaznaczył, że Białoruś i Rosja są sobie bliskie. - Zawsze podkreślam, że to nasza Rosja. Razem z Rosją żyliśmy w jednym państwie, stanowiliśmy ogniwo spajające to państwo. I w ogóle Rosjanie niczym się od Białorusinów nie różnią - oznajmił.
Jego zdaniem "można powiedzieć, że wybory w Rosji już się odbyły", i dlatego należy zacząć myśleć o tym, co dalej. Wyraził w tym kontekście nadzieję, że Rosjanie będą się teraz zastanawiać, jak budować spokojne, stabilne i potężne państwo. - Bo Rosja jest nie tylko dla Rosjan. Jest ona bardzo ważna jako jedna z podpór naszej planety - podkreślił.
- A co się tyczy Białorusi, to wiecie, że my zawsze byliśmy i będziemy przy Rosjanach. Rosyjski człowiek nie jest dla nas obcym człowiekiem - zaznaczył.
>>>>
I znowu bredzi o mapach . Chyba ogladal te z 39 . Obecne nasze mapy siegaja po Kamczatke . Bierzemy cala Rosje ... Tylko debil bralby do Miska skoro jest do wziecia az do ciesniny Beringa ...A my debilami nie jestesmy .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:44, 05 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: opozycja apeluje o ratowanie głodującego Kawalenki
Opozycyjna organizacja białoruska Młody Front wezwała dziś wszystkie osoby, którym nie jest obojętny los głodującego witebskiego opozycjonisty Siarhieja Kawalenki, o wysyłanie listów do prokuratury z prośbą o przeniesienie go do aresztu domowego.
Apel poparła opozycyjna Zjednoczona Partia Obywatelska (OGP) – informują portal Radia Swaboda oraz niezależna gazeta internetowa „Biełorusskije Nowosti”. „Siarhiej Kawalenka nie stanowi zagrożenia dla państwa i społeczeństwa – głosi tekst listu do Prokuratury Generalnej. – Prosimy Prokuraturę Generalną Republiki Białoruś o przyczynienie się do przeniesienia Siarhieja Kawalenki do aresztu domowego oraz uratowania w ten sposób życia człowieka(…)”.
Kawalenka, skazany pod koniec lutego na ponad 2 lata kolonii karnej działacz opozycyjnej Partii Konserwatywno-Chrześcijańskiej - Białoruski Front Narodowy (PKCh-BNF), ogłosił głodówkę już w chwili zatrzymania 19 grudnia ubiegłego roku. W połowie stycznia zaczętego go przymusowo karmić, a potem przez jakiś czas jadł sam raz dziennie, ale na początku lutego wznowił głodówkę. Pod koniec lutego przeniesiono go z witebskiego aresztu do szpitala więziennego w Mińsku.
Kawalenkę skazano za złamanie warunków odbywania kary ograniczenia wolności wymierzonej mu w maju 2010 r. za naruszenie porządku publicznego i stawianie oporu siłom bezpieczeństwa. Zarzuty te postawiono mu wówczas za wywieszenie zakazanej biało-czerwono-białej historycznej flagi białoruskiej na głównej choince Witebska.
„Postępek Kawalenki pokazuje całemu społeczeństwu sakralne znaczenie symbolu - podkreśla Młody Front w oświadczeniu. - Więzień polityczny jest gotów oddać życie za narodową świętość – biało-czerwono-białą flagę. Nie udaje się go namówić do zakończenia głodówki. Możemy jednak domagać się od prokuratury przeniesienia go do aresztu domowego ze względu na stan zdrowia”.
Żona Kawalenki Alena powiedziała w piątek, że jest on już bardzo słaby. Według jego matki Lidzii, syn "ma trudności ze spaniem, nie ma już żadnego tłuszczu, stracił 30 kg, boli go i jak siedzi, i jak leży". "Syn czuje, że został mu tylko tydzień życia, że wkrótce umrze" – mówiła w piątek opozycyjnemu portalowi Karta'97. Kawalenka podczas wtorkowego spotkania z żoną zadeklarował, że będzie głodować "do końca".
>>>>
Trzeba go ratowac wszelkimi sposobami !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:51, 05 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: Łukaszenka gratuluje Putinowi i mówi o dalszej integracji
Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka pogratulował w poniedziałek Władimirowi Putinowi zwycięstwa w niedzielnych wyborach parlamentarnych w Rosji i wyraził przekonanie, że integracja Białorusi i Rosji będzie postępować.
„To przekonujące zwycięstwo jest wyraźnym świadectwem wysokiej oceny, jaką wystawia naród pana działaniom i dążeniu do zwiększenia siły Rosji oraz szacunku, jakim się cieszy na arenie światowej” – napisał Łukaszenka. „Jestem przekonany, że pana nader bogate doświadczenie w sferze działalności państwowej będzie nadal sprzyjać dalszemu rozwojowi procesów integracyjnych z korzyścią dla Białorusi i Rosji” – oznajmił Łukaszenka.
W kwietniu 1997 r. Białoruś utworzyła z Moskwą Związek Białorusi i Rosji (ZBiR), a w 1999 r. podpisano traktat o przekształceniu ZBiR w Państwo Związkowe Rosji i Białorusi. W ostatnich latach władze Rosji skupiły się bardziej na projektach integracji gospodarczej, do których Białoruś przystąpiła. Wraz z Rosją i Kazachstanem Białoruś tworzy Unię Celną, uczestniczy też we Wspólnej Przestrzeni Gospodarczej, którą Rosja powołała wraz z krajami poradzieckiej Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP).
>>>>
No tak towarzysz gratuluje towarzyszowi . Obaj wybrani takim samym sposobem ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:46, 06 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: polski konsulat przerwał pracę z powodu podejrzanej teczki
Polski konsulat w Mińsku wznowił pracę po półtoragodzinnej przerwie, spowodowanej znalezieniem przy wejściu podejrzanej teczki. Służby pirotechniczne stwierdziły, że nie ma zagrożenia - powiedział konsul Tomasz Janik.
Polski konsulat w Mińsku przerwał dzisiaj pracę, gdyż przy wejściu znaleziono podejrzaną teczkę. Jej zawartość sprawdzali saperzy - powiedział charge d'affaires ambasady w Mińsku Witold Jurasz. - Jeden z petentów zauważył teczkę. Stała przy okienku, jeszcze poza budynkiem konsulatu. W tej chwili są saperzy i sprawdzają - mówił wcześniej Jurasz, dodając, że to standardowa procedura.
Jak zaznaczył, wbrew twierdzeniom białoruskich mediów konsulat nie został ewakuowany. - Nie było takiej potrzeby - powiedział. - Jak tylko sprawa się wyjaśni, powracamy do normalnej pracy, czyli wydawania wiz - dodał. Wcześniej informowano, że około 50 osób oczekujących na odbiór wiz zostało ewakuowanych.
Przyległy teren jest zamknięty przez kordon milicji. Około godziny 16.20 czasu mińskiego (14.20 warszawskiego) na miejsce przybyła brygada saperów, którzy po włożeniu skafandrów przeciwwybuchowych przystąpili do sprawdzania podejrzanego pakunku.
>>>>
Znowu KGB kombinuje !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:55, 07 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: głodującemu opozycjoniście odmówiono widzenia z pastorem
Głodującemu od wielu dni białoruskiemu opozycjoniście Siarhiejowi Kawalence, który znajduje się w szpitalu więziennym w Mińsku, odmówiono widzenia z pastorem – poinformowała w środę jego żona Alena.
Jak wyjaśniła, wraz z teściową zwróciła się do władz aresztu w Mińsku o zgodę na widzenie jej męża z pastorem wspólnoty baptystów, znanym więźniem gułagu, Ernestem Sabiłą. "Było zaplanowane, że Sabiła przyjedzie do aresztu 7 marca, żeby spotkać się z Siarhiejem. Pastor miał nadzieję, że namówi go do przerwania głodówki. W areszcie powiedzieli nam jednak, że nie zgadzają się na widzenie, bo do tego jest potrzebna zgoda sądu pierwomajskiego okręgu (dzielnicy-PAP) Witebska, gdzie Siarhiej był sądzony" – powiedziała Alena Kawalenka.
Podkreśliła, że Siarhiej, który przed zatrzymaniem 19 grudnia 2011 r. ważył 83 kg, teraz schudł do 55 kg i ma już kłopoty z nerkami. Mimo to mówi, że zamierza prowadzić głodówkę "do końca".
Alena Kawalenka dodała, że administracja mińskiego aresztu zamierza przewieźć opozycjonistę do cywilnego szpitala, by tam zbadano stan jego zdrowia.
Kawalenka jest działaczem Partii Konserwatywno-Chrześcijańskiej - Białoruski Front Narodowy (PKCh-BNF). Ogłosił głodówkę już w chwili zatrzymania w grudniu. W połowie stycznia br. zaczęto go karmić przymusowo, potem przez jakiś czas jadł sam raz dziennie, ale na początku lutego wznowił głodówkę. Pod koniec lutego przeniesiono go z witebskiego aresztu do szpitala więziennego w Mińsku.
Opozycjonista został skazany pod koniec lutego na ponad 2 lata kolonii karnej za złamanie warunków odbywania kary z poprzedniego wyroku - z maja 2010 roku. Wówczas sąd skazał go na karę ograniczenia wolności za wywieszenie w Witebsku zakazanej biało-czerwono-białej historycznej flagi białoruskiej. Sąd uznał, że Kawalenka naruszył porządek publiczny i stawiał opór siłom bezpieczeństwa. Zwolnienia protestującego opozycjonisty domagają się białoruskie siły prodemokratyczne oraz społeczność międzynarodowa, m.in. polskie organizacje pozarządowe działające na rzecz wspierania demokracji na Białorusi.
>>>>
Bydlaki odmawiaja poslug religijnych ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:19, 07 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: przywódcy opozycyjnej partii zakazano wyjazdu z kraju do UE
Szef opozycyjnej białoruskiej Zjednoczonej Partii Obywatelskiej Anatol Labiedźka został dziś poinformowany na granicy swego kraju z Litwą, że nie może wjechać do Unii Europejskiej – informują niezależne białoruskie portale internetowe.
- Teraz znajduję się na przejściu granicznym Kamiennyj Most. Anulowano mi wyjazd na terytorium Unii Europejskiej – powiedział Labiedźka, którego cytuje opozycyjny portal Karta 97. Jak zaznaczył, nie podano mu przyczyny zakazu wyjazdu. - Powiedzieli tylko: niech pan zapyta w miejscu zamieszkania – oznajmił Labiedźka.
Jak dodał w rozmowie z niezależną gazetą "Nasza Niwa", wcześniej w podobnych sytuacjach zawsze istniały formalne przyczyny odmowy wyjazdu, na przykład toczące się sprawy karne. "Teraz niczego takiego nie ma" - zaznaczył.
Labiedźka uważa, że odmówienie mu przekroczenia granicy ma związek z nową "czarną listą" osób objętych zakazem wyjazdu z kraju, o której informowały tydzień temu białoruskie media.
W ubiegłą środę portal Tut.by, powołując się na niewymienione z nazwiska źródło zbliżone do władz w Mińsku, podał, że rozważają one możliwość objęcia zakazem wyjazdu z kraju osób, które wprost apelowały o wprowadzenie przez Zachód sankcji wobec Białorusi.
Portal informował, że wstępnie na liście miałoby się znaleźć 108 osób, w tym były przewodniczący parlamentu Stanisław Szuszkiewicz oraz szefowa niezależnego Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy (BAŻ) Żanna Litwina.
MSW Białorusi zdementowało te doniesienia. - Żadnej takiej listy nie ma. Nie mamy podstaw prawnych, by wpisywać ludzi na takie listy, o jakich piszą w internecie - oświadczył rzecznik MSW Białorusi Kanstancin Szalkiewicz. Kilka dni później przedstawiciel Prokuratury Generalnej Pawał Radziwonau oznajmił jednak, że za wzywanie do nałożenia sankcji na Białoruś grożą konsekwencje karne, włącznie z zakazem wyjazdu z kraju.
>>>>
Kolejne świńskie represje ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:45, 07 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Rosną długi zagraniczne Białorusi
Prawie o 20 procent zwiększył się dług zagraniczny Białorusi w roku ubiegłym. Tym samym zadłużenie Białorusi przekroczyło 34 miliardy dolarów.
Na początku tego roku zadłużenie zagraniczne Białorusi przekroczyło 62 procent Produktu Krajowego Brutto, podczas gdy rok wcześniej wynosiło niecałe 52 procent PKB. Niezależna agencja prasowa BiełaPAN poinformowała, że w roku ubiegłym na obsługę zadłużenia zagranicznego wydano 6 miliardów 320 milionów dolarów, czyli 11,6 procent PKB. Białoruś w roku ubiegłym przeżyła kryzys - waluta narodowa straciła niemal trzykrotnie na wartości, spadły realne płace ludności i okresowo nie było niektórych towarów w sklepach. Od kilku miesięcy władze zapewniają o dodatnim bilansie w handlu zagranicznym i ponownym wzroście wynagrodzeń. Gazeta "Komsomolskaja Prawda" poinformowała, że w grudniu ubiegłego roku średnia płaca na Białorusi osiągnęła równowartość 257 dolarów i była najniższa w regionie. Dla przykładu na Ukrainie wyniosła 287 dolarów, a w Rosji 721 dolarów.
>>>>
Lukaszenko prowadzi gospodarke typu Greckiego . Final tez taki sam ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:28, 12 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: Apel do Łukaszenki o zaprzestanie konfrontacji z UE
Prawie 600 mieszkańców Mohylewa podpisało się pod apelem do prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki oraz Izby Reprezentantów, niższej izby parlamentu, o zaprzestanie konfrontacji z krajami Unii Europejskiej – podało Radio Swaboda.
Rozgłośnia powołuje się na inicjatora zbiórki podpisów, mohylewskiego działacza niezależnego związku zawodowego pracowników przemysłu radioelektronicznego Alaksieja Paułouskiego. Jak poinformował Paułouski, apel już wysłano do adresatów, a powodem akcji był wyjazd na konsultacje ambasadorów Polski i UE w Mińsku, Leszka Szerepki i Mairy Mory. Sygnatariusze listu apelują o zaprzestanie „konfrontacji z cywilizowanymi państwami i przeproszenie za haniebne zachowanie”. Wzywają też władze kraju do uwolnienia wszystkich więźniów politycznych oraz zwolnienia urzędników, którzy współuczestniczyli w fałszowaniu wyników wyborów, co – zdaniem autorów apelu – poprawi atmosferę polityczną i gospodarczą na Białorusi.
- Białoruś może otrzymać technologiczną i gospodarczą pomoc od czołowych państw europejskich, co będzie sprzyjać wzrostowi zamożności obywateli kraju, a także powstrzyma wzrost cen i ubożenie narodu – napisano w liście.
28 lutego ministrowie ds. europejskich państw UE zatwierdzili nowe sankcje wobec Białorusi w postaci zakazu wizowego oraz zamrożenia aktywów wobec 21 kolejnych przedstawicieli reżimu białoruskiego. Tego samego dnia władze Białorusi zwróciły się do ambasadorów UE i Polski, aby opuścili ten kraj i udali się na konsultacje, oraz wezwały swoich ambasadorów w Brukseli i Warszawie na konsultacje do Mińska. W odpowiedzi wszystkie kraje UE podjęły decyzję o wycofaniu swych ambasadorów z Mińska. Białoruś borykała się w ubiegłym roku z poważnymi problemami na rynku walutowym i z deficytem handlowym. Inflacja w ubiegłym roku wyniosła 108,7 proc., a kurs dolara wzrósł o 187,33 proc.
>>>>
A to ciekawe nowum . Inicjatywy obywatelskie !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|