Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:11, 27 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: zatrzymano przemytników autobusów do Rosji
Dwóch Polaków i dwóch Rosjan zostało zatrzymanych podczas akcji likwidowania kanału przerzutu autobusów z Unii Europejskiej do Rosji – poinformowała dzisiaj państwowa agencja BiełTA, powołując się na Państwowy Komitet Celny Białorusi.
Autobusy na tablicach rejestracyjnych któregoś z państw UE wwożono na terytorium Białorusi rzekomo w celu przewiezienia grupy turystów z Grodna do Polski, nie płacono więc od nich cła. Po przekroczeniu granicy pojazdy nie były jednak wykorzystywane w celach turystycznych, tylko jechały dalej do Moskwy. W stolicy Rosji tablice rejestracyjne zmieniano na dagestańskie, a autobusy sprzedawano mieszkańcom Dagestanu. Sprawców – dwóch Polaków i dwóch Rosjan - zatrzymano podczas przekazywania pojazdu nabywcom oraz przy próbie opuszczenia terytorium Unii Celnej Białorusi, Rosji i Kazachstanu - dodaje BiełTA.
Zarzuca się im, że na terytorium Unii Celnej wwieźli w sumie 15 autobusów, uchylając się od opłacenia cła wysokości miliona dolarów. Jak podkreśla Państwowy Komitet Celny Białorusi, siatkę przerzutową rozbito dzięki wspólnym działaniom służb celnych Białorusi i Rosji.
<>>>>>
A co to znowu z kocopaly ??? Oni sa tak wiarygodni ze od razy cos smierdzi ... O co chodzi ? Nie chcieli dac w łapę czy co ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:05, 30 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Wyborcza od razu podchwytuje wszelkie antypolskie wyskoki :
Antypolski film na Białorusi. Polacy jako mordercy
Białoruska telewizja wyemitowała w weekend czteroodcinkowy serial "Tałasz" przedstawiający walkę białoruskich partyzantów z polską armią podczas wojny z 1920 roku. Film przedstawia polskich żołnierzy w bardzo złym świetle - informuje "Gazeta Wyborcza". Według tego obrazu żołnierze planują masowe mordy na Białorusinach, palą tamtejsze wsie i zabijają cywilów. Jak przyznaje białoruski historyk Igor Kuźniacou, wydarzenia są wyrwane z kontekstu, a twórcom chodzi jedynie o antypolski wydźwięk.
Serial opowiada autentyczną historię Wasyla Tałasza, która już w momencie powstania (w 1934 roku - przyp. red.) budziła kontrowersje, gdyż miała tylko jedno źródło. Tałasz, który w 1920 roku postanowił bić Polaków, bo go uwięzili i zabili mu 12-letniego syna, walczył na Polesiu, gdzie powołał własny oddział chłopski. Polscy żołnierze w filmie są przedstawieni w negatywnym świetle, a w większości przypadków również karykaturalnie. - Twórcy filmu kładą akcent na mordy i tortury, których dokonują Polacy - tłumaczy Kuźniacou. - Polacy byli zawsze dobrymi żołnierzami i w końcu to oni wygrali z bolszewikami, a na filmie widzimy samych tchórzy i jakieś postacie operetkowe - dodaje.
"Gazeta Wyborcza" podaje, że serial poprzedziła kampania reklamowa, podczas której przedstawiano go jako ważne wydarzenie kulturalne, a okoliczności jego powstania tłumaczy białoruski publicysta Jury Humaniuk. - Jest to w pewnym sensie odpowiedź na film Jerzego Hoffmana "1920. Bitwa Warszawska". Trzeba też pamiętać, że Polska i walka z jej rzekomo imperialnymi ambicjami to ulubiony temat białoruskiej propagandy - twierdzi.
?????
Dziwna ,,odpowiedz'' . To obecna Bialorus jak rozumiem jest spadkobierczynia Lenina Stalina Trockiego i marksizmu-leninizmu ?
Nic mi o tym nie wiafomo bo w 1920 walczylismy z bolszewikami a Biloruska Armia Ludowo Ochotnicza byla po naszej stronie . Walczyla zreszta NAJDLUZEJ I SAMOTNIE O CZYM PISALEM ! To byl wspanialy wyczyn budzacy podziw !
Ale to co mamy to nie Bialorus tylko sowiecki kibel totez i swolocz kreci takie szambiaste filmy ...
Jesli Polacy to durnie i tchorze TO JAK POKONALI BOLSZEWIZM !? Zreszta drugi raz w latach 80 tych juz na zawsze ? Ale sowieckie klamstwo zawsze mialo dylemat :
Przedstawiac wroga jako klamce idiote i tchorza . Wtedy rodzilo sie pytanie . To dlaczego sprawili nam takie lanie ? Toz my wieksi idioci .
Albo przedstwiac wroga jako madrego i mocnego . Ale wtedy rodzilo sie pytanie - skoro wrog madry to dalczego Zwiazek Radziecki walczyl z madrym ? Czyzby reprezentowal glupote ?
I tak zle i tak niedobrze . Takie sa skutki klamstwa ...
4 pancerni zreszta balansuja n akrawedzi tych dwu koncepcji stad ich popularnosc bo nie poszedl ten serial ani w jedna ani w druga strone i nie razi tym samym nadmiern glupota . Czego nie mozna powiedziec o kinie radzieckim gdzie an ogol Niemcy to idioci ... Jak tworcy zreszta ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:17, 30 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: obrońca praw człowieka skazany na areszt, za przeklinanie
Białoruski obrońca praw człowieka Aleh Wouczak został dzisiaj skazany na cztery doby aresztu za "drobne chuligaństwo" – poinformowały niezależne portale białoruskie. Wouczak w sądzie zaprzeczył, by przeklinał na ulicy, co zarzucili mu milicjanci.
Obrońca praw człowieka został zatrzymany w piątek w Mińsku i od tego czasu znajdował się w areszcie. Wouczak służył w Afganistanie, a potem pracował w prokuraturze jako śledczy. Po odejściu z pracy zajmował się głośnymi sprawami więźniów politycznych, ale także zatrzymanych przedstawicieli struktur siłowych. Aktywnie pomagał byłemu kandydatowi na prezydenta z 2006 r. Alaksandrowi Kazulinowi oraz uznawanemu za więźnia politycznego przedsiębiorcy i działaczowi społecznemu z Wołkowyska Mikałajowi Autuchowiczowi, odbywającemu karę ponad 5 lat kolonii karnej.
>>>>>>
No tak sowiecki obled ....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:50, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: Reżim torturował opozycjonistę! Jest skarga w ONZ
Do sprawozdawcy ONZ ds. tortur skierowano skargę w sprawie doniesień o stosowaniu tortur wobec b. kandydata na prezydenta Białorusi Andreja Sannikaua, który odbywa karę 5 lat kolonii karnej – powiedział jego b. rzecznik Alaksandr Atroszczankau. Żona Sannikaua, Iryna Chalip, po wtorkowym widzeniu z nim powiedziała, że mąż pod wpływem tortur zwrócił się do prezydenta Alaksandra Łukaszenki z prośbą o ułaskawienie. Podkreśliła też, że na pożegnanie Sannikau przyłożył do szyby kartkę, na której było napisane: "W grę wchodzi życie. W każdej chwili mogą mnie zabić".
W skardze poproszono o sprawdzenie informacji o stosowaniu tortur wobec Sannikaua. Atroszczankau powiedział, że wniesiono skargę w trybie pilnym, składaną w razie podejrzenia tortur, gdy jest konieczna natychmiastowa interwencja.
- Zaleta takiej skargi polega na tym, że aby ją złożyć, nie jest konieczne uprzednie wyczerpanie krajowych mechanizmów obrony, czyli zwracanie się do sądów i organów ochrony prawa, które w naszym kraju są zainteresowane tylko ukryciem faktu stosowania tortur – podkreślił.
Podstawą skargi jest fakt, że przez blisko trzy miesiące do więźnia nie byli dopuszczani jego adwokaci, co mogło służyć ukryciu śladów tortur. Kierownictwo kolonii, gdzie Sannikau odbywa karę, uzasadniało to koniecznością sprawdzenia, czy nie grozi mu niebezpieczeństwo. Obrońca widział się z Sannikauem dopiero w poniedziałek.
Także w poniedziałek sąd w Witebsku oddalił skargę adwokatów Sannikaua dotyczącą odmawiania im przez administrację kolonii karnej Witba-3 widzenia z więźniem.
W połowie maja 2011 r. Sannikau został skazany na karę pięciu lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze w związku z opozycyjną demonstracją w Mińsku w wieczór po wyborach prezydenckich 19 grudnia 2010 r. Sąd uznał go za winnego organizacji masowych zamieszek.
>>>>>
Oczywiscie to sluszne posuniecie . Skarga musi byc rozpatrzona pozytywnie !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:53, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Szef ZP RE apeluje o ułaskawienie skazanych na śmierć
Szef Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy Jean-Claude Mignon zaapelował w poniedziałek do władz białoruskich o ułaskawienie dwóch skazanych na śmierć za zamach w mińskim metrze z 2011 r. Podkreślił, że ma poważne wątpliwości co do ich winy.
- Zgromadzenie występuje przeciwko karze śmierci jako takiej w każdych okolicznościach – przypomniał. – W przypadku (Dźmitryja) Kanawałaua i (Uładzisława) Kawalioua mam jednak poważne wątpliwości co do tego, czy tych dwóch młodych ludzi jest winnych popełnienia potwornego aktu terrorystycznego w mińskim metrze. Mignon ocenia, że istnieją „oczywiste oznaki świadczące o tym, że przyznanie się do winy, na podstawie którego skazano Kanawałaua i Kowalioua, wymuszono torturami”.
Jak podkreśla, brak także "jakichkolwiek poważnych dowodów". - Stracenie tych młodych ludzi będzie wyjątkowo oburzającym złamaniem zasad sprawiedliwości i praw człowieka – podkreśla Mignon.
Grudniowy sondaż niezależnego białoruskiego ośrodka NISEPI wykazał, że więcej Białorusinów (43,3 proc.) nie wierzy w winę skazanych niż w nią wierzy (37 proc.).
Wcześniejsze badania NISEPI z zeszłego roku wykazały też, że stopień zaufania Białorusinów do systemu sądowniczego jest dość niski. W równość wszystkich obywateli wobec prawa wierzy tylko 26,8 proc. ankietowanych, a ponad połowa jest zdania, że osoby majętne i ustosunkowane mogą uniknąć kary.
Przy tym odsetek zwolenników kary śmierci (48,3 proc. według badań NISEPI z listopada 2010 r.) jest wyższy niż jej przeciwników (42,4 proc.).
Białoruski Sąd Najwyższy 30 listopada skazał Kawalioua i Kanawałaua na kary śmierci za zamach z 11 kwietnia 2011 roku w mińskim metrze, w wyniku którego zginęło 15 osób, a ponad 300 zostało rannych. 25-letniego Kanawałaua oskarżono o przygotowanie i podłożenie ładunku wybuchowego, a jego rówieśnika Kawalioua o współudział i niepoinformowanie o przestępstwie.
Kawaliou zwrócił się z prośbą o ułaskawienie do prezydenta Alaksandra Łukaszenki, ale Kanawałau – jak twierdzi prokurator generalny Białorusi Alaksandr Kaniuk – nie. Organizacja obrony praw człowieka Amnesty International wezwała w grudniu Łukaszenkę do wprowadzeni moratorium na karę śmierci. Przedstawicielka organizacji Heather McGill podkreśliła wówczas, że jest niebezpieczeństwo, iż skazani nie są w rzeczywistości winni. Wyrok krytykowali też inni obrońcy praw człowieka. O niewykonywanie kary zaapelował do władz Białorusi sekretarz generalny Rady Europy Thorbjoern Jagland. Także metropolita mińsko-mohylewski arcybiskup Tadeusz Kondrusiewicz wezwał rządzących Białorusią do wprowadzenia moratorium na wykonywanie kary śmierci, a następnie do jej zniesienia.
>>>>
Przede wszystkim to nie jest kara smierci tylko mord rytualny dla potrzeb wladzy . Nie mylmy pojec i nie udawajmy ze tam jest praworzadnosc ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:07, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: adwokatom zalecono uzgadnianie wywiadów z kierownictwem
Białoruscy adwokaci mają uzgadniać wywiady dla mediów z szefostwem kancelarii prawnych, w których pracują. Zalecenie zawarto w piśmie prezesa Republikańskiej Izby Adwokackiej (RKA) Wiktara Czajczyca, o którym informują dzisiaj niezależne media białoruskie.
W liście, rozesłanym do wszystkich okręgowych izb adwokackich, zaleca się także zobowiązanie wiceprezesów izb do analizowania wywiadów udzielanych przez podlegających im adwokatów oraz wysyłania informacji na ten temat do RKA pocztą elektroniczną. Zalecenia te tłumaczy się tym, że „nierzadko w mediach, najczęściej elektronicznych, ukazują się wywiady adwokatów zwierające wypaczone, także z winy dziennikarzy, informacje”.
Prawnik Białoruskiego Komitetu Helsińskiego Hary Pahaniajła powiedział, że ocenia pismo "skrajnie negatywnie", gdyż takie zalecenia są sprzeczne z zagwarantowaną w konstytucji wolnością słowa.
"Można ją ograniczać tylko w warunkach określonych prawem. Żadna osoba na stanowisku nie ma prawa targnąć się na tę wolność. To wykroczenie, które należy ścigać prawnie" – zaznaczył.
Pahaniajła dodał, że nie rozumie w tej sytuacji milczenia samych adwokatów, którzy nie bronią swoich praw. "Czyżby byli tak zastraszeni, że nie mogą bronić swoich praw? To hańba, żeby w obronie profesjonalnych obrońców praw człowieka, którymi są adwokaci i którzy otrzymują za swoją pracę pieniądze, występowali inni ludzie – społeczni obrońcy praw człowieka, którymi jesteśmy my" – dodał.
Była adwokat Tamara Sidarenka podkreśliła, że białoruscy adwokaci i tak praktycznie przestali udzielać wywiadów, bo obawiają się nieprzyjemności. "Nie ma co ukrywać, gdybym ja sama pracowała w zawodzie, nie wiem, czy skomentowałabym ten list" – dodała. W 2011 r. niektórym adwokatom broniących osób oskarżonych o udział w masowych zamieszkach po wyborach prezydenckich z 19 grudnia 2010 r., w tym samej Sidarence, odebrano licencje adwokackie. Sidarenka broniła byłego opozycyjnego kandydata na prezydenta Uładzimira Niaklajea. Odebranie adwokatowi licencji na Białorusi oznacza utratę prawa do wykonywania zawodu.
>>>>
No tak pseudosystem pseudoprawny
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:12, 01 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: w ciągu roku padła jedna czwarta krów
W ciągu 2011 roku na Białorusi padła ponad jedna czwarta krów, gdyż są one źle karmione i zaniedbane – oświadczył we wtorek premier Białorusi Michaił Miasnikowicz na posiedzeniu Rady Ministrów. Skrytykował też generalnie sektor rolny.
- W ciągu roku straciliśmy w kraju 381 tys. krów, czyli 28,7 proc. pogłowia. To są liczby niedopuszczalne, zwłaszcza w sytuacji, gdy bydło kupujemy często z importu, na co wydawane są znaczne środki – oznajmił Miasnikowicz. Premier w następujący sposób wytłumaczył spadek pogłowia bydła: „U nas karmi się krowy zbyt kwaśną często kiszonką. Zwierzęta są przez to chorowite… Poza tym wiele osób myśli: to nie moje, to kołchozowe, jak krowa padła, to Bóg z nią, a przecież powinno to być tragedią dla gospodarstwa”.
Według premiera słaby stan bydła przekłada się poza tym na niską jakość mleka.
- Trzeba podjąć odpowiednie kroki, bo tworzymy gospodarstwa rolne, których nie możemy potem obsadzić bydłem. Jedna czwarta pogłowia co roku jest spisywana na straty, to jaki może być wzrost? – oznajmił Miasnikowicz, podkreślając, że krowy trzeba odpowiednio karmić i opiekować się nimi.
Premier skrytykował też generalnie sektor rolny. - Ekonomia tej gałęzi gospodarki nie wytrzymuje żadnej krytyki – oznajmił, podkreślając, że Ministerstwo Rolnictwa nie przyciąga wystarczającej ilości inwestycji, a znaczną część portfela inwestycyjnego stanowią kredyty bankowe.
- Jeśli nie zjawiają się tu inwestorzy, to znaczy, że projekty są nieefektywne albo mało efektywne. A to, co się robi, wykonuje się dzięki programom państwowym, na czym traci efektywność – podkreślił i zażądał od resortu konkretnych kroków w celu zwiększenia efektywności w 2012 r.
Krytyczne uwagi pod adresem białoruskiego rolnictwa padły w zeszłym tygodniu także ze strony białoruskiej prokuratury generalnej, która uznała tę gałąź gospodarki za jedną z najbardziej skorumpowanych. Jak podkreśliła prokuratura, w 2011 r. zarejestrowano 166 przestępstw korupcyjnych w branży rolniczej.
Na początku grudnia zmniejszenie subsydiów dla rolnictwa zapowiedział prezydent Alaksandr Łukaszenka, uzasadniając to koniecznością dostosowania ich do poziomu w innych krajach unii celnej, którą Białoruś tworzy z Rosją i Kazachstanem. Na Białorusi prywatna własność ziemi nie jest dozwolona. Podstawę rolnictwa stanowią kołchozy i sowchozy, które zapewniają 98 proc. produkcji rolnej. Prezydent Łukaszenka mówił w październiku, że uważa sposób ich zorganizowania za idealny dla rolnictwa.
>>>>
Ale o co chodzi - tak wyglada ulubiona przez Lukaszenke gospodarka kolchozowa ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:43, 06 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: "Władze chcą uciszyć dziennikarzy"
Władze Białorusi chcą zmusić dziennikarzy do milczenia przed wyborami parlamentarnymi – oświadczyła w poniedziałek szefowa niezależnego Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy (BAŻ) Żanna Litwina, komentując materiał telewizji państwowej atakujący BAŻ.
Litwina nazwała "sfabrykowaną fałszywką" pokazane w niedzielę wieczorem w telewizji dokumenty świadczące jakoby o otrzymaniu przez BAŻ od ambasady Wielkiej Brytanii w Mińsku grantu, który nie został oficjalnie zarejestrowany. W materiale przedstawiono wydruki potwierdzające otrzymanie tych środków, ale bez pieczątki czy podpisu. Podstawą "dziennikarskiego śledztwa" w tej sprawie stał się – jak powiedziano w telewizji - anonim od "przyjaciela Białorusi", w którym autor zarzuca kierownictwu BAŻ kierowanie się chęcią "osobistego wzbogacenia" i dzielenie między siebie zagranicznych grantów.
"Podejrzane papiery pokazane w białoruskiej telewizji widzę po raz pierwszy i nie mam z nimi nic wspólnego" – oznajmiła Litwina, którą cytuje niezależna gazeta internetowa "Biełorusskije Nowosti".
Szefowa BAŻ uważa, że władze "wraz ze zbliżającą się kolejną kampanią wyborczą znów chcą zmusić dziennikarzy do milczenia". Na wrzesień planowane są na Białorusi wybory do izby niższej parlamentu, Izby Reprezentantów.
Litwina widzi w działaniach władz logiczny ciąg. "Pierwsza, najpotężniejsza fala dyskredytacji została skierowana przeciwko więźniom politycznym. Druga – przeciwko obrońcom praw człowieka. Logiczne, że teraz w epicentrum nacisków znalazło się niezależne dziennikarstwo i BAŻ" – powiedziała Litwina, którą cytuje na swojej stronie internetowej niezależny tygodnik "Nasza Niwa".
Według szefowej BAŻ być może władze liczyły, że zamawiając taki materiał w telewizji skłonią kierownictwo stowarzyszenia do "samolikwidacji", po czym "będą mieć rozwiązane ręce do innych działań".
Litwina zaznaczyła, że BAŻ zawsze zajmował się w swej działalności ochroną zawodowych praw dziennikarzy. "Najważniejsze, że broniąc praw dziennikarzy, bronimy prawa społeczeństwa do otrzymywania aktualnej, pełnej i obiektywnej informacji" - podkreśliła. Powstałe w 1995 roku niezależne Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy zostało oficjalnie zarejestrowane w 2006 roku.
>>>>
Oni w ogole chca zniszczyc spoleczenstwo .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:31, 06 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: niedługo decyzja w sprawie ułaskawienia Bandarenki
Prośba o ułaskawienie białoruskiego opozycjonisty Źmiciera Bandarenki, który odbywa wyrok 2 lat kolonii karnej za udział w protestach po wyborach prezydenckich 2010 r., ma zostać rozpatrzona przez komisję w środę – podało w poniedziałek Radio Swaboda.
Jak powiedziała Radiu Swaboda pracownica mohylewskiej kolonii karnej, gdzie przebywa koordynator kampanii „Europejska Białoruś” Źmicier Bandarenka, jego prośba zostanie rozpatrzona przez komisję w kolonii w środę. To, czy więzień wyjdzie na wolność, zależy jednak od tego, czy prośbę podpisze prezydent Alaksandr Łukaszenka. - Jaka zapadnie decyzja, będzie wiadomo później. Na razie (Bandarenka) przejdzie u nas komisję(…), a potem prześlemy materiały do komisji ds. ułaskawień przy prezydencie. Jeśli wszystko przebiegnie tak, jak zaplanowano, sprawa zostanie rozpatrzona już w środę – powiedziała pracownica kolonii karnej.
Dodała, że Bandarenka jest pod opieką więziennych lekarzy i nie skarży się na warunki odbywania kary.
Tydzień temu Bandarence, który latem przeszedł operację kręgosłupa, zaostrzono warunki odbywania kary. Odebrano mu m.in. laskę, zakazano leżenia w ciągu dnia i noszenia ortopedycznego obuwia. Jego żona uznała to za tortury. W sobotę opozycjonista powiedział jej przez telefon, że podpisał prośbę o ułaskawienie. Zaraz potem zwrócono mu laskę i obuwie ortopedyczne.
Już po napisaniu prośby o ułaskawienie Bandarenka wysłał żonie dwa listy. W jednym z nich pisze - Teraz może być wszystko, i w jedną, i w drugą stronę, chociaż najprawdopodobniej stanie się trudniej. Ale teraz już nie mogą kręcić – napisał Bandarenka. Jak podkreśla jego żona, mąż nie może pisać wprost i stąd niejasne momentami sformułowania. Bandarenka został skazany pod koniec kwietnia 2011 r. Podczas wyborów 2010 r. był współpracownikiem jednego z opozycyjnych kandydatów na prezydenta Andreja Sannikaua, który również został skazany na kolonię karną. Jeszcze przed skierowaniem na odbywanie wyroku Bandarenka znalazł się w szpitalu więziennym z powodu poważnych problemów z kręgosłupem.
>>>>
Obserwujemy ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:38, 06 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: Janukiewicz wzywa do jedności przed wyborami
Szef opozycyjnego Białoruskiego Frontu Narodowego (BNF) Alaksiej Janukiewicz wezwał w poniedziałek siły demokratyczne do jedności przed jesiennymi wyborami do niższej izby parlamentu, Izby Reprezentantów.
„Dziś jak nigdy istotna jest jedność zarówno partii politycznych, jak i społeczeństwa obywatelskiego, związków zawodowych, niezależnych mediów i wszystkich ludzi dobrej woli” – napisał Janukiewicz w oświadczeniu, wyrażając przekonanie, że bez jedności nie będą możliwe żadne zmiany w kraju. Szef BNF ubolewa, że w łonie sił demokratycznych dają się obecnie zauważyć różnice zdań w kwestiach, co do których osiągnięto już, jak się wydawało, zgodę. Tymczasem – jak podkreśla – sztuczne rozbijanie opozycji to „najlepszy podarunek dla autorytarnego reżimu”.
„Działania zmierzające do naruszenia jedności sił demokratycznych i sztuczne rozdmuchiwanie nieistotnych, niewielkich różnic zdań wewnątrz opozycji są niewybaczalne i nieodpowiedzialne” – ocenia Janukiewicz.
Nazywa przy tym „bardzo niebezpieczną iluzją” nadzieje, że wspólne cele uda się siłom demokratycznym osiągnąć w inny sposób niż poprzez konsolidację.
W ostatni wtorek niepowodzeniem zakończyła się konferencja prasowa, na której wspólną deklarację na temat taktyki przedwyborczej miała podpisać „koalicja sześciorga”, czyli BNF, Zjednoczona Partia Obywatelska (OGP), lewicowa partia "Sprawiedliwy Świat", komitet organizacyjny na rzecz stworzenia partii Białoruska Chrześcijańska Demokracja (BChD) oraz ruchy „O Wolność” i „Mów Prawdę”.
Deklaracji nie podpisano, a w mediach zrobiło się głośno o zatargu między liderem BChD Witalem Rymaszeuskim i działaczem ruchu „Mów Prawdę” Alaksandrem Fiadutą. Ten pierwszy – jak pisały media – szarpnął Fiadutę za krawat, na co ten wymierzył mu kopniaka.
Rymaszeuski nie chciał się zgodzić na podpisanie deklaracji, argumentując, że jej tekst przedstawiono do konsultacji zbyt późno. Nie wyjaśnił przy tym, czego dotyczył spór.
Wszystkie białoruskie siły demokratyczne uważają, że zbliżające się wybory nie będą uczciwe, ale nie ma wśród nich zgody co do tego, czy je należy bojkotować, czy też nie.
Kampanię "aktywnego bojkotu imitacji wyborów do marionetkowej Izby Reprezentantów" zapowiedziała rada koordynacyjna opozycyjnego ruchu Zjazdów Narodowych. Aktywny bojkot ma polegać m.in. na kampanii informacyjnej na temat programu wyjścia z kryzysu, domaganiu się uwolnienia więźniów politycznych oraz wyłonienia w wolnych wyborach nowego prezydenta, parlamentu i władz wszystkich szczebli.
Podobny bojkot jest gotowy rozpocząć od 25 marca komitet organizacyjny na rzecz stworzenia partii Białoruska Chrześcijańska Demokracja. Komitet zapowiada, że warunkiem jego udziału w wyborach jest m.in. uwolnienie więźniów politycznych, nowelizacja ordynacji wyborczej oraz zarejestrowanie BChD.
Za udziałem w głosowaniu opowiedział się natomiast były opozycyjny kandydat w wyborach prezydenckich z 2010 r. Mikoła Statkiewicz, odbywający karę 6 lat kolonii karnej za organizację masowych zamieszek podczas demonstracji opozycji w Mińsku w wieczór po wyborach prezydenckich 2010 r. Podkreśla on, że uczestnictwo w kampanii pozwoli siłom demokratycznym przedstawić społeczeństwu swoje stanowisko.
BNF podjął decyzję, że weźmie udział w wyborach, ale zastrzegł sobie prawo wycofania swoich kandydatów. "Jeśli do rozpoczęcia głosowania w kraju będą jeszcze więźniowie polityczni i jeśli wszyscy nasi przedstawiciele nie zostaną włączeni do komisji wyborczych, wycofamy swoich kandydatów" – oznajmił pod koniec stycznia Janukiewicz. 19 grudnia 2010 roku w Mińsku brutalnie zdławiono protest przeciwko oficjalnym wynikom wyborów, dającym prawie 80 proc. poparcia urzędującemu prezydentowi Alaksandrowi Łukaszence. Po demonstracji do aresztów trafiło ponad 600 osób. Kilkadziesiąt z nich stanęło przed sądem w sprawie karnej o masowe zamieszki, ponad 20 skazano na pobyt w kolonii karnej.
>>>>
Popieramy ten sluszny apel !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:33, 08 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Bialacki obywatelskim liderem roku na Białorysi
Szef Centrum Praw Człowieka "Wiasna" Aleś Bialacki, odbywający karę 4,5 roku kolonii karnej, został uhonorowany tytułem obywatelskiego lidera roku przez Stowarzyszenie Prodemokratycznych Organizacji Pozarządowych Białorusi.
- Nie zważając na 30-stopniowe mrozy, mogę was zapewnić, że wiosna nadejdzie – oświadczył odbierając nagrodę współpracownik Bialackiego z "Wiasny" Walancin Stefanowicz. Bialacki został skazany 24 listopada na 4,5 roku kolonii karnej o zaostrzonym rygorze wraz z konfiskatą mienia za zatajenie dochodów wyjątkowo dużej wysokości. Nakazano mu też zapłacenie państwu 757,5 mln rubli białoruskich (ok. 90 tys. dol.). Sąd uznał, że nie zapłacił on podatków od kwot przechowywanych na kontach bankowych w Polsce i na Litwie. Polska i Litwa udostępniły służbom białoruskim dane bankowe Bialackiego w ramach mechanizmu pomocy prawnej.
Żona Bialackiego, Natalla Pinczuk, przelała zasądzoną sumę 757,5 mln rubli białoruskich na konto sądu. Pieniądze pochodziły ze zbiórki zorganizowanej przez białoruskich obrońców praw człowieka. Liczono, że przekazanie pieniędzy wpłynie na sposób rozpatrzenia apelacji. Jednakże pod koniec stycznia sąd w Mińsku utrzymał wyrok w mocy.
Bialacki nie przyznawał się w sądzie do winy, argumentując, że pieniądze na jego kontach nie stanowiły jego dochodu, tylko zostały przekazane przez zagraniczne fundacje na działalność w sferze obrony praw człowieka. Oceniał też, że wyrok ma motywy polityczne, ponieważ "Wiasna" pomagała osobom represjonowanym na Białorusi z przyczyn politycznych.
Skazanie Bialackiego spotkało się z potępieniem UE, Rady Europy, Parlamentu Europejskiego i OBWE, które wezwały do natychmiastowego i bezwarunkowego uwolnienia i rehabilitacji działacza oraz wszystkich innych więźniów politycznych na Białorusi. Wyrok ostro potępili m.in. polski MSZ i przedstawiciele polskiej sceny politycznej.
Pod koniec stycznia do komitetu noblowskiego został wysłany wniosek o rejestrację kandydatury Bialackiego do Pokojowej Nagrody Nobla. W inicjatywę zaangażowały się zarówno PO, jak i PiS. Powstałe w 1996 r. Stowarzyszenie Prodemokratycznych Organizacji Pozarządowych Białorusi skupia 264 organizacje i grupy z całej Białorusi działające w najróżniejszych dziedzinach: od młodzieżowych, kobiecych, obrony praw człowieka po ekologiczne i edukacyjne. Nagrodę obywatelskiego lidera roku Stowarzyszenie przyznaje od 3 lat.
>>>>>
No i brawo ! Zasluzyl !!! :O)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:20, 08 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Niemiecki pełnomocnik nie wpuszczony na Białoruś
Pełnomocnika rządu Niemiec ds. praw człowieka Markusa Loeninga nie wpuszczono w na Białoruś - poinformowało niemieckie MSZ. W czasie trzydniowej wizyty Loening miał spotkać się w Mińsku z wieloma dysydentami.
Zamierzał też odwiedzić obrońcę praw człowieka, który w listopadzie ubiegłego roku został skazany na cztery i pół roku więzienia, oraz przekazać pismo szefa niemieckiej dyplomacji Guido Westerwellego do prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki. Agencja dpa nie podaje, z którym konkretnie obrońcą praw człowieka Loening miał się spotkać, ale najprawdopodobniej chodzi o Alesia Bialackiego. Jego skazanie w listopadzie ub.r. Loening ostro potępił.
- Nietrudno dostrzec, że białoruskie władze poprzez sfingowane postępowanie karne próbują zmusić do milczenia zaangażowanego obrońcę praw człowieka. To tchórzostwo, które nie da się niczym usprawiedliwić - powiedział Loening. - Bardzo mi przykro, że nie jestem w Mińsku mile widziany - oświadczył Loening, zapewniając jednocześnie, że rząd Niemiec będzie się w dalszym ciągu angażował w obronę praw człowieka na Białorusi.
>>>>
Nie dziwi . Czekamy na rewizje stosunkow ekonomicznych Niemiec ze wschodem...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:10, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruskie obywatelstwo dla byłego prezydenta
Były prezydent Kirgistanu Kurmanbek Bakijew, który został zmuszony do ustąpienia z urzędu na skutek rewolty w 2010 r., otrzymał białoruskie obywatelstwo - poinformował w środę białoruski portal internetowy tut.by. Bakijew od ponad 2 lat mieszka na Białorusi.
Według portalu, powołującego się na kirgiskie media, Bakijew kupił także dom za 2 mln dol. na przedmieściach Mińska. Wcześniej miał mieszkać w rządowej rezydencji na terenie rezerwatu berezyńskiego na Białorusi. Tut.by twierdzi, że Bakijew otrzymał paszport obywatela Białorusi jeszcze w sierpniu 2010 r. Decyzję o przyznaniu białoruskiego obywatelstwa podejmuje osobiście prezydent Alaksandr Łukaszenka na podstawie złożonego wniosku.
Kurmanbek Bakijew został zmuszony do ustąpienia z urzędu w 2010 roku, po czym uciekł na Białoruś, gdzie uzyskał azyl polityczny. W listopadzie 2010 r. rozpoczął się w Biszkeku jego zaoczny proces. Bakijewa oskarżono o wydanie rozkazu strzelania do tłumu demonstrantów podczas antyprezydenckich zamieszek w kwietniu tego roku. Zginęło wtedy prawie 90 osób. Bakijew zaprzecza, jakoby wydał taki rozkaz.
>>>>>
No to sie facet dlugo nie nacieszy bo bedzie musial zwiewac razem z Lukaszka juz niedlugo . Ale sie Bialorus ,,wzbogacila'' o ,,wybitnego'' obywatela ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:22, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: szukają pomocy u polskiego ambasadora
Białoruscy działacze sił demokratycznych poprosili ambasadora RP Leszka Szerepkę na spotkaniu w Witebsku, by podjął starania o przyjazd kogoś z unijnych dyplomatów na proces opozycjonisty Siarhieja Kawalenki, który prowadzi w więzieniu głodówkę.
Kawalenka, działacz Konserwatywno-Chrześcijańskiej Partii Białoruski Front Narodowy, w maju 2010 r. został skazany na trzy lata częściowego ograniczenia wolności w miejscu zamieszkania za wywieszenie zakazanej biało-czerwono-białej historycznej flagi białoruskiej na głównej choince Witebska w prawosławne Boże Narodzenie. Uznano go za winnego poważnego naruszenia porządku publicznego i stawiania oporu siłom porządkowym. W grudniu ubiegłego roku został zatrzymany na podstawie artykułu o uchylaniu się od kary ograniczenia wolności. Powodem było rzekome naruszenie przez niego warunków odbywania kary. Jego proces ma się odbyć pod koniec lutego.
Kawalenka głoduje od momentu zatrzymania 19 grudnia 2011 r. 18 stycznia jego żona poinformowała, że zaczęto go przymusowo karmić w więzieniu, z własnej woli nadal nie przyjmuje jednak żadnych pokarmów.
- Ogromnie nam zależy na obecności kogoś z korpusu dyplomatów unijnych. Dla nas to bardzo ważne, żeby Siarhiej został uznany za więźnia politycznego. Będzie wtedy jasne, że liczba więźniów politycznych na Białorusi rośnie – podkreśliła działaczka niezarejestrowanej partii Białoruska Chrześcijańska Demokracja Tacciana Siewiaryniec, która uczestniczyła w spotkaniu z polskim ambasadorem.
Szef Białoruskiego Frontu Narodowego (BNF) w obwodzie witebskim Chrystafor Sawieljewicz dodał, że gdyby udało się doprowadzić do zwolnienia i rehabilitacji więźniów politycznych, to jako jeden z nich Siarhiej także odzyskałby wolność.
- Ta sprawa jest nam znana. Na pewno nie stracimy jej z oczu – zadeklarował ambasador Szerepka. Dodał, że postulat przyjazdu na proces zostanie przekazany dyplomatom państw UE i jeżeli odzew będzie pozytywny, to ktoś uda się do Witebska.
Alena Kawalenka podkreśliła na spotkaniu, że władze odmawiają jej widzenia z mężem od prawie dwóch miesięcy, ale spotkał się z nim adwokat. Z jego relacji wynika, że Siarhiej Kawalenka wygląda bardzo słabo i ma gorączkę. - Trudno powiedzieć, na ile jest mu udzielana niezbędna pomoc medyczna – zaznaczyła.
Podczas spotkania z ambasadorem, które trwało około godziny, działacze przedstawiali też koncepcje swoich ugrupowań dotyczące strategii przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi. Podczas dyskusji uwidoczniły się wyraźne również na szczeblu ogólnokrajowym różnice zdań co do tego, czy należy wystawiać kandydatów w wyborach, czy też od początku je bojkotować.
- To dla nas zaszczyt. Czujemy, że nasze problemy są ważne dla Unii Europejskiej. (...) Sami nie jesteśmy w stanie rozwiązać naszych problemów i pomoc jest nam bardzo potrzebna - podsumowała spotkanie Tacciana Siewiaryniec. Wcześniej w środę ambasador przekazał Obwodowemu Centrum Diagnostycznemu w Witebsku sprzęt medyczny wartości 41 tys. euro zakupiony ze środków polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
>>>>
Oczywiscie takim prosbom odmowic nie mozna !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:57, 11 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: nieznany mężczyzna ofiarował Cerkwi kilogram złota
Nieznany mężczyzna włożył kilogramową sztabkę złota do kosza na ofiary dla Cerkwi prawosławnej w jednym ze sklepów w Brześciu - poinformował białoruski portal Telegraf.by.
Ofiarodawca wraz ze sztabką pozostawił certyfikat poświadczający autentyczność kruszcu. Jego wartość wynosi ponad 50 tys. dolarów. Według ochroniarzy w sklepie spożywczym, gdzie wystawiono kosz na ofiary, darczyńcą był mężczyzna w średnim wieku. Jak pisze Telegraf.by, wcześniej próbował on podobno przekazać złoto stróżowi w cerkwi, ale ten nie przyjął ofiary.
Cerkiew w Brześciu twierdzi, że dar wystarczy na całkowite rozliczenie się z ekipą budującą w mieście nową świątynię.
>>>>>
No prosze ! Lotrostwo typu radzieckiego an Bialorusi przepalta sie z dobrymi odruchami sumienia ! To cieszy ze nie samo tylo zlo :O)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:12, 11 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: milicja "aresztowała" protestujące zabawki
Mińska milicja "aresztowała" pluszowe zabawki z transparentami, które wystawili na Placu Niepodległości młodzieżowi działacze kampanii obywatelskiej "Mów Prawdę!" – podały białoruskie niezależne portale internetowe, zamieszczając zdjęcia z "wiecu".
Jak podano na stronie internetowej kampanii "Mów Prawdę!", akcję pod hasłem "Zabawka idzie na mityng" przeprowadzono przy wejściu do siedziby władz miejskich. Hasła na transparentach, które towarzyszyły około 10 pluszakom - misiom, króliczkom i pieskom - brzmiały: "Alaksandrze, odpuść ludziom!", "Gliny oderwały mi oczko" czy "Zabawki przeciw bezprawiu".
Jak informuje Radio Swaboda, podobne akcje odbywały się w Rosji po ogłoszeniu wyników wyborów do Dumy Państwowej z grudnia ubiegłego roku. Protestowano w ten sposób przeciwko sfałszowaniu wyników na korzyść kierowanej przez premiera Władimira Putina partii Jedna Rosja.
W tym roku we wrześniu mają się odbyć na Białorusi wybory do niższej izby parlamentu, Izby Reprezentantów. Po wyborach prezydenckich z 19 grudnia 2010 roku, w Mińsku brutalnie zdławiono protest przeciwko oficjalnym wynikom, dającym prawie 80 proc. poparcia urzędującemu prezydentowi Alaksandrowi Łukaszence. Do aresztów trafiło wtedy ponad 600 osób. Kilkudziesięciu ludzi oskarżono o udział bądź organizację masowych zamieszek; ponad 20 skazano na pobyt w kolonii karnej.
>>>>
No ta rezim walczy juz nawet z zabawkami ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:30, 11 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: stan opozycjonisty Kawalenki krytycznyStan białoruskiego opozycjonisty Siarhieja Kawalenki, który już 55. dzień prowadzi w więzieniu głodówkę, jest krytyczny – oświadczył w sobotę jego adwokat Piotar Kawalenka.
Jak powiedział obrońca, witebski działacz Konserwatywno-Chrześcijańskiej Partii Białoruski Front Narodowy Siarhiej Kawalenka nie zgodził się na dalsze poddawanie go przymusowemu karmieniu przez sondę i stan jego zdrowia znacznie się pogorszył. Według adwokata, 16 stycznia opozycjonistę zaczęto przymusowo karmić. Potem – jak powiedział obrońcy dyrektor więzienia – Siarhiej Kawalenka zaczął jeść sam raz dziennie. Teraz jednak odmawia zarówno przyjmowania pokarmu samemu, jak i karmienia przymusowego.
Żonie opozycjonisty Alenie Kawalence już siedmiokrotnie odmówiono widzenia z nim. Nie wyklucza ona, że powodem jest jego stan zdrowia.
Kawalenka głoduje od chwili, gdy zatrzymano go 19 grudnia 2011 r. na podstawie artykułu o uchylaniu się od kary ograniczenia wolności. Powodem było rzekome naruszenie przez niego warunków odbywania kary tzw. chemii, która polega na zesłaniu i pracach poprawczych (skazany nie może opuszczać miejscowości, do której został skierowany, musi w niej pracować i nocować w wyznaczonym miejscu). Jego proces rozpocznie się 21 lutego.
W środę witebscy działacze sił demokratycznych oraz Alena Kawalenka poprosili ambasadora RP Leszka Szerepkę, by podjął starania o przyjazd kogoś z unijnych dyplomatów na proces opozycjonisty.
- Ogromnie nam zależy na obecności kogoś z korpusu dyplomatów unijnych. Dla nas to bardzo ważne, żeby Siarhiej został uznany za więźnia politycznego. Będzie wtedy jasne, że liczba więźniów politycznych na Białorusi rośnie - podkreśliła działaczka niezarejestrowanej partii Białoruska Chrześcijańska Demokracja Tacciana Siewiaryniec, która uczestniczyła w spotkaniu z polskim ambasadorem.
Ambasador zadeklarował po spotkaniu w rozmowie z PAP, że postulat przyjazdu na proces zostanie przekazany dyplomatom państw UE i jeżeli odzew będzie pozytywny, to ktoś uda się do Witebska.
Kawalenka w maju 2010 r. został skazany na trzy lata "chemii" w miejscu zamieszkania za wywieszenie zakazanej biało-czerwono-białej historycznej flagi białoruskiej na głównej choince Witebska w prawosławne Boże Narodzenie. Uznano go za winnego poważnego naruszenia porządku publicznego i stawiania oporu siłom porządkowym.
>>>>>
Jak go zamorduja pojdzie prosto do Boga . Jako meczennik . Gdzie pojdzie Lukaszenka i spolka ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:38, 13 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Niaklajeu: film w białoruskiej telewizji to fałszywkaBiałoruski opozycjonista Uładzimir Nikalajeu nazwał dzisiaj "fałszywką" film państwowej telewizji białoruskiej, w którym zarzucono mu przyjęcie z polskiej ambasady w Mińsku pieniędzy na organizację protestu powyborczego w 2010 r. - Jest on (film) fałszywy, nawet jeśli chodzi o sumy. Mowa w nim, że "Mów Prawdę!" otrzymał na plac (Niepodległości, gdzie odbywały się protesty) 80 tysięcy euro. Oczywiście dla naszego mieszkańca to szok: "80 tysięcy euro!". Ale jeśli podzielić 80 tys. euro na 3 tys. "atakujących", to na każdego wypadnie 26 euro. Nie sądzę, by ktokolwiek atakował cokolwiek za takie pieniądze - powiedział.
W wyemitowanym w niedzielę wieczorem prawie półgodzinnym filmie zatytułowanym "Lekcje polskiego" pokazano – jak twierdził głos zza kadru - depeszę z polskiego MSZ do ambasady w Mińsku nakazującą wypłacenie Niaklajeuowi 80 tys. euro z funduszy ambasady "na przygotowanie i przeprowadzenie akcji protestu 19 grudnia 2010" po wyborach prezydenckich na Białorusi. Szef kampanii "Mów Prawdę!" Niaklajeu był jednym kandydatów opozycji w tych wyborach. Według telewizyjnego komentatora, wyjaśnia to, skąd Niaklajeu miał pieniądze na namioty i "trzy tysiące atakujących".
- Jest on (film) fałszywy, nawet jeśli chodzi o sumy. Mowa w nim, że "Mów Prawdę!" otrzymał na plac (Niepodległości, gdzie odbywały się protesty) 80 tysięcy euro. Oczywiście dla naszego mieszkańca to szok: "80 tysięcy euro!". Ale jeśli podzielić 80 tys. euro na 3 tys. "atakujących", to na każdego wypadnie 26 euro. Nie sądzę, by ktokolwiek atakował cokolwiek za takie pieniądze" – oznajmił Niaklajeu, którego cytuje niezależny portal udf.by.
Dodał, że telewizja pokazała, "co komu przyszło do głowy, byle tylko skompromitować" opozycję.
W niedzielnym filmie oświadczono, że w przedstawionej depeszy "mowa jest wprost, że zamieszki na placu Niepodległości były opłacone z Warszawy". "Ten sensacyjny dokument pozwala inaczej spojrzeć na to, co się stało wieczorem 19 grudnia i kto stał za zamieszkami przy gmachu rządu" – skomentował głos zza kadru.
W materiale pokazano również rzekomą depeszę dyplomatyczną wysłaną z ambasady w Mińsku 20 września 2011 r., czyli prawie rok po wyborach, w której ambasador Leszek Szerepka zdaje relację ze spotkania z Niaklajeuem. Jest w niej mowa o wsparciu wysokości 28 tys. euro.
W filmie zaprezentowano też nagranie przedstawiające innego byłego kandydata na prezydenta Alesia Michalewicza, który uzyskał azyl polityczny w Czechach. Jak mówi komentator, wykonano je podczas przesłuchania w KGB przed wyjazdem z kraju. Michalewicz opowiada w nim – jak twierdzą autorzy materiału – o finansowaniu białoruskiej opozycji przez Polskę.
Po wyborach prezydenckich z 19 grudnia 2010 roku, w Mińsku brutalnie zdławiono protest przeciwko oficjalnym wynikom, dającym prawie 80 proc. poparcia urzędującemu prezydentowi Alaksandrowi Łukaszence. Do aresztów trafiło wtedy ponad 600 osób. Kilkudziesięciu ludzi oskarżono o udział bądź organizację masowych zamieszek; ponad 20 skazano na pobyt w kolonii karnej.
>>>>
Oczywiscie . Ta propagnada jest tak debilna ze szkoad ja analizowac . Ale w swoim czasie odpowiedzilani z ato stana przed sade z oskarzenia o znieslawiene ... czy tez probe znieslawienia ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:10, 15 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: stan głodującego opozycjonisty pogorszył się
- Stan białoruskiego opozycjonisty Siarhieja Kawalenki, który już 59. dzień prowadzi w więzieniu w Witebsku głodówkę, pogorszył się - oświadczyła dziś jego żona Alena. Białoruscy obrońcy praw człowieka wzywają go do zakończenia głodówki.
„(Kawalenka) Kontynuuje głodówkę protestacyjną. Wczoraj minęło już 58 dni. Stan jego zdrowia zwiększa zagrożenie dla jego życia, gdyż – według słów adwokata – pogorszyła się praca jego wewnętrznych organów” – powiedziała Alena Kawalenka, którą cytuje portal Karta’97. Samej Alenie Kawalence władze więzienia konsekwentnie odmawiają widzenia z mężem. Nie wyklucza ona, że powodem jest właśnie jego stan zdrowia.
Tymczasem białoruscy opozycjoniści przyjęli oświadczenie, w którym apelują do Kawalenki o przerwanie głodówki – poinformował w środę przedstawiciel Centrum Praw Człowieka „Wiasna” Walancin Stefanowicz.
W apelu napisano, że autorzy „z ogromnym zaniepokojeniem” obserwują, jak Kawalenka broni swych przekonań i wzywają go, by jak najszybciej przerwał głodówkę, gdyż obecne władze kraju nie szanują ani jego przekonań, ani życia.
„Uważamy, że pana prześladowanie ma charakter wyłącznie polityczny i wzywamy pana do ochrony swego zdrowia dla własnej rodziny, żony, dzieci oraz dla Białorusi i jej przyszłości” – napisano w apelu.
W środę przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz wezwał władze Białorusi do zwolnienia Kawalenki. - Jeśli umrze, jego krew splami ręce władz białoruskich – podkreślił Schulz.
Kawalenka głoduje od chwili, gdy zatrzymano go 19 grudnia 2011 r. na podstawie artykułu o uchylaniu się od kary ograniczenia wolności. Powodem było rzekome naruszenie przez niego warunków odbywania kary tzw. chemii, która polega na zesłaniu i pracach poprawczych (skazany nie może opuszczać miejscowości, do której został skierowany, musi w niej pracować i nocować w wyznaczonym miejscu). Jego proces rozpocznie się 21 lutego.
Według adwokata, 16 stycznia opozycjonistę zaczęto przymusowo karmić. Potem - jak powiedział obrońcy dyrektor więzienia - Siarhiej Kawalenka zaczął jeść sam raz dziennie. Teraz jednak odmawia zarówno przyjmowania pokarmu samemu, jak i karmienia przymusowego.
W zeszłą środę witebscy działacze sił demokratycznych oraz Alena Kawalenka poprosili ambasadora RP Leszka Szerepkę, by podjął starania o przyjazd kogoś z unijnych dyplomatów na proces opozycjonisty, co ich zdaniem zwiększyłoby szanse na uznanie go za więźnia politycznego. Ambasador zadeklarował w rozmowie z PAP, że postulat przyjazdu na proces zostanie przekazany dyplomatom państw UE i jeżeli odzew będzie pozytywny, to ktoś uda się do Witebska. Kawalenka w maju 2010 r. został skazany na trzy lata "chemii" w miejscu zamieszkania za wywieszenie zakazanej biało-czerwono-białej historycznej flagi białoruskiej na głównej choince Witebska w prawosławne Boże Narodzenie. Uznano go za winnego poważnego naruszenia porządku publicznego i stawiania oporu siłom porządkowym.
>>>>>
Bydlaki ! W ten sposob Bialorus ma kolejnych meczennikow narodowych !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:49, 15 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
"Zwykłych chłopaków wiodą na gilotynę, ludzie w szoku"
Około 270 tys. osób podpisało się na Białorusi pod petycjami przeciwko wykonaniu kary śmierci na dwóch skazanych za zamach z 11 kwietnia 2011 r. w mińskim metrze, w wyniku którego zginęło 15 osób - poinformował opozycyjny portal Karta'97.
Jedną z petycji przygotowała matka Uładzisłaua Kawalioua, skazanego na śmierć za współudział w zamachu. Druga petycja została zamieszczona w internecie z inicjatywy organizacji Stowarzyszenie Praw Człowieka występującej przeciwko karze śmierci.
- Już tyle osób podpisało się pod tymi petycjami, że to robi wrażenie. I świadczy o bacznym śledzeniu sprawy zarówno przez obywateli białoruskich, jak i innych państw. Wielu ludzi oburza i szokuje, że zwykłych chłopaków złapano i prowadzi się ich na gilotynę - powiedziała szefowa Stowarzyszenia Praw Człowieka Ludmiła Hraznowa.
30 listopada zeszłego roku białoruski Sąd Najwyższy skazał Kawalioua i Dźmitryja Kanawałaua, uznanego za wykonawcę zamachu, na karę śmierci. 25-letniego Kanawałaua oskarżono o przygotowanie i podłożenie ładunku wybuchowego, a jego rówieśnika Kawalioua o współudział i niepoinformowanie o przestępstwie.
Jak podkreśliła Hraznowa, wprowadzenie na Białorusi moratorium na wykonanie kary śmierci jest kluczową sprawą dla poprawy stosunków tego kraju z państwami demokratycznymi. - To bardzo bolesna sprawa i dla nas, i dla nich, zachodnich partnerów Białorusi. Dlatego trzeba wprowadzić moratorium. A w sprawie Kanawałaua i Kawalioua jest potrzebne nowe śledztwo - oznajmiła działaczka.
Organizacja obrony praw człowieka Amnesty International wezwała w grudniu prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenkę do wprowadzenia moratorium na karę śmierci. Przedstawicielka organizacji Heather McGill podkreśliła wówczas, że istnieje niebezpieczeństwo, iż skazani nie są w rzeczywistości winni. Także szef Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy Jean-Claude Mignon oświadczył, że ma poważne wątpliwości co do ich winy.
Grudniowy sondaż niezależnego białoruskiego ośrodka NISEPI wykazał, że więcej Białorusinów (43,3%) nie wierzy w winę skazanych, niż w nią wierzy (37%).
Wyrok sądu jest prawomocny, ma być wykonany przez rozstrzelanie. Wykonanie kary śmierci wstrzymać może jedynie Łukaszenka. Powiedział on jednak niedawno w rosyjskiej telewizji: - Jako prezydent uważam, że kara za podobne czyny powinna być najsurowsza.
>>>>
Tak dziala wladza sowiecka . Jest przestepstwo - trzeba kogos zapac i ukarac . Nie wazne czy winny ! Koszmar !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:05, 17 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Wicepremier Białorusi nie wyklucza sprzedaży białoruskich ropociągów
Wiceminister Białorusi Uładzimir Siemaszka nie wykluczył sprzedaży białoruskich ropociągów – informuje dziś państwowa agencja BiełTA. Dodał, że nabywcami mogłyby być różne firmy, nie tylko rosyjskie.
Siemaszka powiedział, że tematu sprzedaży ropociągów jeszcze poważnie nie rozpracowano. - Poważnej analizy na razie nie ma. Ale sądzę, że to tylko kwestia czasu - oznajmił. Na początku lutego sprzedaży ropociągów nie wykluczył inny wicepremier Siarhiej Rumas. W najbliższym czasie rząd ma przedstawić spis firm, z których sprzedaży chce w tym roku uzyskać 2,5 mld dol. „Bardzo możliwe, że będą to także firmy transportu ropy” – oznajmił.
Prywatyzacja firm wartości 2,5 mld dol. była jednym z warunków przyznania Białorusi pod koniec zeszłego roku kredytu wysokości 440 mln dolarów kredytu z Euroazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej (EaWG).
Pod koniec listopada Białoruś sprzedała już operatora systemu przesyłu gazu Biełtransgaz. Rosyjski Gazprom zapłacił za tę spółkę w sumie 5 mld dol.
Siemaszka ocenił, że sprzedaż Biełtransgazu Gazpromowi była „absolutnie słusznym krokiem”, bo gdyby nie doszło to tej transakcji, cena gazu dla Białorusi wynosiłaby obecnie 300 dol. za m sześc. zamiast 165,6 dol.
Ewentualność sprzedaży białoruskich ropociągów szef pozarządowego Centrum Analitycznego „Strategia” Leanid Zajka uznał za hańbę. - Wyprzedają kraj. To próba poprawienia sytuacji Białorusinów na jeden rok. Ekonomicznie jest to w ogóle niedopuszczalne – powiedział.
Były kandydat na prezydenta z 2010 r., szef stowarzyszenia małego i średniego biznesu Wiktar Ciareszczanka podkreślił natomiast: „Sprzedaż najważniejszych zasobów, szczególnie cennych, jakie są obecnie kupowane na rynku, jest dla nas zła. Ale rząd jest zmuszony sprzedawać, bo nie ma innego wyjścia. Żyjemy za długi”.
Białoruś będzie musiała wydać w 2012 r. 1,63 mld dol. na obsługę długu zagranicznego. To ponaddwukrotnie więcej niż w minionym roku. Większość tej sumy pochłonie kredyt z Międzynarodowego Funduszu Walutowego - 563 mln dol. Na obligacje państwa białoruskiego przypada 440,8 mln dol. Kredyty z Chin będą kosztować 228,7 mln dol., pożyczki od Rosji i Euroazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej - odpowiednio 136,7 oraz 106,6 mln dol. (na razie Białoruś spłaca same odsetki), a kredyt od Wenezueli - 122,2 mln dol.
Wysokość spłat wzrośnie skokowo w 2013 r. i 2014 r., kiedy to Białoruś będzie musiała wydać na nie odpowiednio 3 i 3,2 mld dol. Według prognoz zadłużenie zagraniczne Białorusi ma wynieść w 2012 r. 14,3 mld dol., czyli o 1,8 mld więcej niż w roku minionym.
>>>>>
Sowieckie malpy wyprzedadza kraj kremlowskiej mafii ... OSTRZEGAM MAFIOZOW Z KREMLA ZE TO BEDZIE NIEWAZNE I JAK REZIM PADNIE WROCI DO NARODU ! BEZ ODSZKODOWANIA !!! Starcicie ta kase !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:39, 17 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: zablokowane strony Białoruskiej Chrześcijańskiej Demokracji
Kilka stron internetowych związanych z działalnością komitetu organizacyjnego Białoruskiej Chrześcijańskiej Demokracji (BChD) zostało w piątek zablokowanych - poinformował współprzewodniczący BChD Wital Rymaszeuski.
Nie działa m.in. strona partii oraz strony współprzewodniczących BChD Pawła Siewiaryńca i Rymaszeuskiego, który kandydował w wyborach prezydenckich 19 grudnia 2010 r. Rymaszeuski nazwał blokadę "przygotowaniem służb specjalnych do kampanii wyborczej" przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi.
- Być może niedługo będziemy mieć do czynienia z blokadą wszystkich stron, które agitują za bojkotem wyborów – zacytowała Rymaszeuskiego służba prasowa BChD.
BChD zapowiedziała, że 25 marca rozpocznie bojkot wyborów parlamentarnych, o ile nie zostaną spełnione przez władze następujące warunki: uwolnienie więźniów politycznych, nowelizacja ordynacji wyborczej oraz zarejestrowanie wszystkich organizacji społecznych i partii, którym odmawia się rejestracji z "wydumanych przyczyn".
Niedawno Ministerstwo Sprawiedliwości po raz kolejny odmówiło zarejestrowania partii Białoruska Chrześcijańska Demokracja. W dokumentach złożonych w celu rejestracji dopatrzono się – jak twierdził resort - szeregu nieprawidłowości. BChD aktywnie uczestniczyła w kampanii przed wyborami prezydenckimi 2010 r. Rymaszeuski, który był jej kandydatem, za wezwanie do protestu przeciwko sfałszowaniu wyników głosowania został skazany na 2 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu. Siewiaryniec, szef jego sztabu wyborczego, otrzymał wyrok 3 lat ograniczenia wolności połączonego z pracami poprawczymi.
>>>>
No tak kolejne zbrodnie rezimu !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:22, 19 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś szuka złota
Białoruskie władze mają nadzieję odkryć na terytorium kraju pokłady złota. Na poszukiwania żółtego kruszcu rząd w Mińsku przeznaczył 17,5 miliarda rubli, czyli ponad 6 milionów złotych. Białoruscy specjaliści szacują, że z odkrytych pokładów będzie można wydobyć około 150 ton złota.
Nie ma oczywiście żadnych gwarancji, że drogocenny metal w ogóle zostanie znaleziony. Białoruscy geolodzy przez 20 lat szukali złota - bez rezultatów.
Jednak wykonane niedawno badania dają - jak to określono - "pewną nadzieję". Poszukiwania będa prowadzone między innymi w okolicach Brześcia, Nowogródka i Nieświeża.
Sami geolodzy przyznają, ze szukanie złota na Białorusi będzie trochę przypominało szukanie igły w stogu siana. Jednak dzięki pieniądzom wydzielonym z budżetu państwa przez kilka najbliższych lat będą mieli zapewnioną pracę.
Białoruś ma bardzo mało surowców naturalnych. Jedynym poważnym surowcem eksportowym są sole potasowe wydobywane w okolicach Salihorska na południu kraju.
Białoruś od wielu lat jest w poważnym kryzysie finansowym. Kraj będzie musiał wydać w 2012 r. 1,63 mld dol. na obsługę długu zagranicznego. To ponaddwukrotnie więcej niż w minionym roku. Większość tej sumy pochłonie kredyt z Międzynarodowego Funduszu Walutowego - 563 mln dol. Na obligacje państwa białoruskiego przypada 440,8 mln dol. Kredyty z Chin będą kosztować 228,7 mln dol., pożyczki od Rosji i Euroazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej - odpowiednio 136,7 oraz 106,6 mln dol. (na razie Białoruś spłaca same odsetki), a kredyt od Wenezueli - 122,2 mln dol.
Wysokość spłat wzrośnie skokowo w 2013 r. i 2014 r., kiedy to Białoruś będzie musiała wydać na nie odpowiednio 3 i 3,2 mld dol.
Według prognoz zadłużenie zagraniczne Białorusi ma wynieść w 2012 r. 14,3 mld dol., czyli o 1,8 mld więcej niż w roku minionym.
Jak donosiła w grudniu prasa, czwórka wielkich audytorskich firm - PricewaterhouseCoopers, Deloitte, Ernst & Young, KPMG uznała gospodarkę białoruską za hiperinflacyjną.
>>>>
No tak popsulim gospodarkiem to tera szukamy zlota ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:23, 21 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: rozpoczął się proces witebskiego opozycjonisty
Proces opozycjonisty Siarhieja Kawalenki, który od wielu dni prowadzi w więzieniu głodówkę, rozpoczął się dziś w Witebsku. Działacza zatrzymano w grudniu za rzekome naruszenie przez niego warunków odbywania kary, zasądzonej w maju 2010 r.
Kawalenka, aktywista opozycyjnej Partii Konserwatywno-Chrześcijańskiej - Białoruski Front Narodowy (PKCh-BNF), oznajmił po rozpoczęciu procesu, że od 15 dni prowadził głodówkę, w tym przez ostatnie trzy dni suchą (bez przyjmowania płynów). W sądzie są obecni przedstawiciele Centrum Praw Człowieka „Wiasna” oraz wiceprezes PKCh-BNF Jury Bieleńki. Po drodze na proces zatrzymany został natomiast szef tej partii w okręgu witebskim Chrystafor Żalapau. Jak powiedział radca ambasady RP w Mińsku Paweł Marczuk, na procesie będzie też obecny przedstawiciel konsulatu Łotwy.
Na znak solidarności z Kawalenką dziś rano młodzieżowi działacze wywiesili w centrum Witebska biało-czerwono-białą flagę – informuje Radio Swaboda.
Kawalenka ogłosił głodówkę już w chwili zatrzymania 19 grudnia 2011 r. Według jego adwokata 16 stycznia opozycjonistę zaczęto jednak przymusowo karmić. Potem - jak powiedział obrońcy dyrektor więzienia - Kawalenka zaczął jeść sam raz dziennie. Ostatecznie odmówił także karmienia przymusowego.
W połowie lutego jego żona alarmowała, że stan Kawalenki pogorszył się. - Stan jego zdrowia zwiększa zagrożenie dla jego życia, gdyż - według słów adwokata - pogorszyła się praca jego wewnętrznych organów - mówiła Alena Kawalenka.
W połowie lutego przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz wezwał władze Białorusi do zwolnienia Kawalenki. - Jeśli umrze, jego krew splami ręce władz białoruskich – podkreślił Schulz.
Kawalenka w 2010 r. został skazany na trzy lata tzw. chemii, która polega na zesłaniu i pracach poprawczych (skazany nie może opuszczać miejscowości, do której został skierowany, musi w niej pracować i nocować w wyznaczonym miejscu). Kawalenkę sąd uznał wówczas za winnego naruszenia porządku publicznego i stawiania oporu siłom porządkowym. Powodem było wywieszenie przez niego zakazanej biało-czerwono-białej historycznej flagi białoruskiej na głównej choince Witebska w prawosławne Boże Narodzenie.
Kawalenka jest znany z licznych akcji wywieszania w Witebsku historycznej flagi Białorusi, zakazanej przez obecne władze. 14 maju 1995 roku z inicjatywy nowo wybranego wówczas prezydenta Alaksandra Łukaszenki na Białorusi odbyło się referendum, w wyniku którego zmieniono historyczną symbolikę białoruską na starą sowiecką z niewielkimi modyfikacjami: z czerwono-zielonej flagi zniknęły sierp i młot oraz pięcioramienna gwiazda. Biało-czerwono-białą flagę, używaną w latach 1918-19 przez Białoruską Republikę Ludową i po rozpadzie ZSRR do 1995 roku, obecnie uznają tylko środowiska opozycyjne.
>>>>>
Kolejne bestialstwa rezimu !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:12, 21 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Ośmiu przesłuchanych ws. Andrieja Żukowca
Ośmiu świadków udało się przesłuchać w miniony piątek w Mińsku na Białorusi, w ramach pomocy prawnej w procesie obywatela tego kraju Adnrieja Żukowca. Mężczyzna sądzony jest przed Sądem Rejonowym w Białymstoku pod zarzutem oszustwa bankowego na Białorusi.
Przed miesiącem przesłuchano w Mińsku trzech innych świadków, z listy liczącej w sumie kilkanaście osób, o które wnioskował białostocki sąd. Czynności prowadzili białoruscy sędziowie, ale w charakterze obserwatora brał w nich udział polski sędzia orzekający w sprawie Żukowca i tłumacz przysięgły. "Aktualnie nie są planowane dalsze przesłuchania świadków w drodze pomocy sądowej. Ocena wartości dowodowej tych zeznań byłby dziś przedwczesna i sąd dokona jej dopiero po przeprowadzeniu wszystkich dowodów i zamknięciu przewodu sądowego" - poinformowało PAP w poniedziałek biuro prasowe Sądu Rejonowego w Białymstoku.
Proces Żukowca przed Sądem Rejonowym w Białymstoku toczy się od wielu miesięcy. Białorusin jest oskarżony o oszustwo przy uzyskaniu prawie 700 tys. dolarów kredytów w białoruskich bankach. Był poszukiwany na Białorusi listem gończym. Gdy w czasie kontroli drogowej w 2001 roku zatrzymano go w Białymstoku, trafił do aresztu i groziła mu ekstradycja.
Przed sądem zajmującym się wnioskiem o wydanie go Białorusi Żukowiec przedstawił jednak dowody na swoje związki z opozycją antyłukaszenkowską, a sąd uznał, że w tej sytuacji wydanie go Białorusi jest prawnie niedopuszczalne.
Śledztwo dotyczące zarzutów oszustwa bankowego prowadziła Prokuratura Okręgowa w Białymstoku, na podstawie materiałów nadesłanych z Białorusi po tym, jak polski sąd odmówił wydania obywatela Białorusi władzom tego kraju.
Białorusin zaprzecza zarzutom oskarżenia i przekonuje, że dowody przeciwko niemu są sfałszowane, a cała sprawa ma związek właśnie z jego działalnością opozycyjną. Zgadza się na podawanie w mediach jego danych i wizerunku.
Andriej Żukowiec i wspierający go w Polsce przedstawiciele opozycji antyłukaszenkowskiej od początku sprzeciwiały się pomocy prawnej na Białorusi. W ich ocenie była to współpraca polskiego sądu z niedemokratycznymi władzami na Białorusi. Kolejny termin w tym procesie planowany jest na najbliższy piątek.
>>>>
Ten ,,proces'' pokazuje sytuacje w Polsce ... Kto w ogole go rozpoczal ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:16, 21 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Zażądał: Łukaszenka, ustąp! Do końca lipca!.
Były kandydat na prezydenta Białorusi Dźmitry Wus zaapelował do prezydenta Aleksandra Łukaszenki, by ustąpił ze stanowiska do 30 lipca - poinformowało Radio Swaboda oraz inne niezależne portale białoruskie.
Wus przedstawił na konferencji prasowej nową inicjatywę powstałą na bazie ekip wyborczych jego samego oraz innego byłego kandydata na prezydenta Mikoły Statkiewicza "Liczymy głosy razem". Jest ona związana z planowanymi na wrzesień wyborami do Izby Reprezentantów, niższej izby białoruskiego parlamentu.
Uczestnicy inicjatywy wzywają Łukaszenkę, by do 30 lipca wprowadził do ordynacji wyborczej poprawki, które umożliwiłyby kontrolowanie przebiegu głosowania i liczenia głosów, a następnie ustąpił, co - ich zdaniem - zagwarantuje bardziej demokratyczny przebieg wyborów.
Grupa inicjatywna apeluje też, by do 24 marca zostali zwolnieni i zrehabilitowani więźniowie polityczni. Jeśli to żądanie nie zostanie spełnione, zapowiada wezwanie do obywatelskiego nieposłuszeństwa wobec Łukaszenki oraz zaapelowanie do wspólnoty międzynarodowej, by nie wspierała Białorusi gospodarczo aż do jego ustąpienia. Obywatelskie nieposłuszeństwo miałoby polegać na nazywaniu Łukaszenki we wszystkich publicznych wystąpieniach "byłym prezydentem".
Uczestnicy inicjatywy apelują do prezydenta, by zobowiązał władze Mińska do wydania pozwolenia na przeprowadzenie zjazdu założycielskiego grupy. Zwracała się ona o zgodę na przeprowadzenie takiego zjazdu już dwukrotnie i za każdym razem spotkała się z odmową. Trzeci wniosek Wus i jego współpracownicy zamierzają złożyć w przyszłym tygodniu.
Przedsiębiorca niezwiązany z ruchami opozycyjnymi Dźmitry Wus oraz szef komitetu organizacyjnego na rzecz stworzenia Białoruskiej Partii Socjaldemokratycznej Mikoła Statkiewicz zostali skazani pod koniec maja 2011 r. odpowiednio na 5,5 roku oraz 6 lat kolonii karnej. 1 października Wus wyszedł jednak na wolność po ułaskawieniu przez Łukaszenkę. Statkiewicz nadal odbywa wyrok.
W połowie grudnia scenariusz pokojowego oddania władzy przedstawił Łukaszence jeszcze jeden były kandydat na prezydenta Białorusi, współprzewodniczący komitetu organizacyjnego na rzecz stworzenia partii Białoruska Chrześcijańska Demokracja Wital Rymaszeuski. Oświadczył on, że scenariusz przewiduje trzy punkty: bezwarunkowe uwolnienie i rehabilitację więźniów politycznych, przeprowadzenie wolnych i uczciwych wyborów oraz finansową pomoc od państw europejskich na przezwyciężenie przez Białoruś kryzysu gospodarczego.
>>>>
Jak sie tak pcha do zlba to bedzie sadzony i poniesie odpowiedzialnosc ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:42, 22 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: prokurator grozi sankcjami za współpracę z Radiem Racyja i Biełsatem
Prokuratura w Grodnie udzieliła oficjalnego ostrzeżenia i zagroziła sankcjami dwóm dziennikarzom z powodu współpracy z zagranicznymi mediami bez akredytacji - poinformowało dziś Radio Swaboda. Chodzi o przygotowanie materiałów dla Radia Racyja i Biełsatu.
Wiktarowi Parfionience pokazano w prokuratorze wydruki ze strony internetowej Radia Racyja zawierające jego teksty. Uprzedzono go, że następnym razem, gdy wyjdzie na jaw fakt jego współpracy z tym radiem, będzie mu grozić kara administracyjna za nielegalne tworzenie i rozpowszechnianie informacji - od 700 tys. do 1,7 mln rubli białoruskich (ok. 270-650 zł). Aleś Dzianisau natomiast otrzymał ostrzeżenie z powodu współpracy z białoruskojęzyczną telewizją Biełsat. W jego przypadku nie jest to pierwsze ostrzeżenie; podobne otrzymał w 2009 roku.
Jak podkreśla Radio Swaboda, białoruskie MSZ niejednokrotnie odmawiało przyznania akredytacji dziennikarzom Radia Racyja i Biełsatu bez podania przyczyny.
Kanał Biełsat powstał na mocy porozumienia podpisanego przez polskie MSZ i Telewizję Polską w 2007 roku. Rozpoczął nadawanie w grudniu 2007 roku; jego celem jest dostarczanie niezależnej informacji Białorusinom. Radio Racyja, również nadające w języku białoruskim, jest finansowane ze środków polskiego MSZ. Jego dziennikarze niejednokrotnie składali dokumenty w MSZ w Mińsku, ubiegając się o akredytację umożliwiającą legalną pracę na Białorusi. Otrzymywali jednak odmowę.
>>>>
No tak radziecki absurdalny obled ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:28, 22 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Wręczono nagrody w konkursie dla dziennikarzy piszących o Białorusi
Współpracujący m.in. z weekendowym magazynem "Financial Times" i "Harper's Magazine" reportażysta Sam Knight zdobył pierwszą nagrodę w konkursie dla dziennikarzy piszących o Białorusi. Nagrody wręczono we wtorek w Warszawie.
To pierwsza edycja konkursu "Belarus in Focus", organizowanego przez warszawskie Informacyjne Biuro Solidarności z Demokratyczną Białorusią we współpracy z Press Club Polska. Jak powiedziała kierująca biurem Julia Słuckaja, ma on na celu zwiększenie zainteresowania tematyką białoruską na świecie. Reportaż Knighta o sytuacji na Białorusi pt. "Inside the Snow Globe" publikowany był w "Harper's Magazine". Knight po raz pierwszy odwiedził Mińsk w 2007 r. podczas pracy nad artykułem o Liceum Humanistycznym im. Jakuba Kołasa. Do stolicy Białorusi powrócił w 2008 r., by opisywać skutki kryzysu finansowego oraz w grudniu 2010 r., by relacjonować dla "Harper's" wybory prezydenckie.
Drugą nagrodę dla profesjonalnych dziennikarzy zdobył korespondent brytyjskiego dziennika "The Independent" w Moskwie Shaun Walker. Jego artykuł opowiadał o Białoruskim Wolnym Teatrze - założonej w 2005 r. nielegalnej grupie teatralnej, której występy odbywają się potajemnie w prywatnych mieszkaniach.
Trzecia nagroda trafiła w ręce moskiewskiej korespondentki słoweńskiego dziennika "Delo" Polony Frelih, która od 2007 r. zajmuje się życiem politycznym, ekonomicznych, kulturalnym i codziennym w Rosji i innych krajach byłego ZSRR. Jej nagrodzony artykuł pt. "Jak ryba w akwarium, która czuje morze" opowiadał o konflikcie pokoleń na Białorusi, o młodych ludziach, którzy nie chcą iść na kompromisy, na które poszli ich rodzice.
Wyróżnienie dostał Michał Potocki z "Dziennika Gazety Prawnej" za tekst o kryzysie gospodarczym na Białorusi.
W konkursie nagrodzono też prace dziennikarzy nieprofesjonalnych. Pierwsze miejsce zajęła Angela Espinosa Ruiz z Hiszpanii - studentka pierwszego roku slawistyki na Uniwersytecie Granadzkim. W tekście "Hiszpania-Białoruś. Kontrast obaw" przedstawiła ona sytuację na Białorusi po wyborach prezydenckich w 2010 r. w zderzeniu z sytuacją jej rówieśników w Hiszpanii.
Drugą nagrodę zdobył współpracujący z Białoruskim Wolnym Teatrem twórca Brendan McCall z USA za tekst o tej grupie, zaś trzecią - redaktor internetowego wydania "Belarusian Review" Kirył Kascian za tekst o stereotypowym postrzeganiu Białorusi na Zachodzie.
W konkursie zgłoszono ponad 50 prac z 14 krajów. Główna nagroda dla profesjonalnego dziennikarza to 2 tys. euro, dla nieprofesjonalisty - 1 tys. euro.
W jury zasiedli: redaktor NN.BY/Nasza Niwa Andrej Dynko, dziennikarz BBC Tony Howson, zastępca Sekretarza Generalnego Międzynarodowej Federacji Dziennikarzy Oliver Money-Kyrle oraz Julia Słuckaja.
Zwycięzcy w poniedziałek i wtorek byli w Warszawie. Podczas warsztatów z udziałem dziennikarzy z Białorusi mogli zapoznać się ze szczegółami dotyczącymi wykonywania tego zawodu w kraju rządzonym przez Alaksandra Łukaszenkę. Informacyjne Biuro Solidarności z Demokratyczną Białorusią powstało w styczniu ub.r., od marca ma status organizacji pożytku społecznego. W sierpniu jego siedzibę otwarto w Warszawie. Biuro dostarcza obiektywnych i rzetelnych informacji o wydarzeniach na Białorusi europejskim dziennikarzom i politykom, publikuje dwa razy w tygodniu newsletter z informacjami o Białorusi (w języku angielskim i rosyjskim). Z działalnością biura można zapoznać się na stronie internetowej solidarityby.eu.
>>>>
Jest to tez forma uznania dla wiolnosci w tym kraju ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:54, 23 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruski opozycjonista: na badaniu lekarskim straciłem przytomność
Białoruski opozycjonista Siarhiej Kawalenka, który przez wiele dni prowadził w więzieniu głodówkę, stracił w czwartek przytomność podczas badania lekarskiego w przerwie swojego procesu w Witebsku. Powiedział on o tym swojej żonie wracając na salę rozpraw.
Kawalenka oznajmił, że podczas badania lekarskiego zrobiono mu jakiś zastrzyk, po którym stracił na jakiś czas świadomość. Jego żona Alena Kawalenka twierdzi, że po powrocie z badania mąż był cały siny. Twierdzeniom tym zaprzeczył w rozmowie z dziennikarzem Radia Swaboda podpułkownik milicji Ihar Skarynowicz. Zapewnił, że Kawalence nie robiono zastrzyku i nie stracił on świadomości. - Siedział spokojnie, uśmiechał się, czytał gazetę – oznajmił milicjant.
Czwartek jest trzecim dniem procesu działacza opozycyjnej Partii Konserwatywno-Chrześcijańskiej - Białoruski Front Narodowy (PKCh-BNF) Siarhieja Kawalenki, aresztowanego w grudniu 2011 roku za rzekome naruszenie warunków odbywania wcześniej zasądzonej mu kary za działalność opozycyjną.
Rodzina od pierwszego dnia procesu codziennie wzywa do niego karetkę pogotowia. W sądzie Kawalenka, skarżył się, że jest mu słabo, boli go głowa i ma dreszcze, a także że pogorszył mu się wzrok i słuch. Rodzina podkreśla, że obawia się o jego życie. Opozycjonista waży obecnie 60 kilogramów, co znaczy, że od rozpoczęcia głodówki stracił 25 kg.
Kawalenka ogłosił głodówkę już w chwili zatrzymania 19 grudnia. Według jego adwokata 16 stycznia opozycjonistę zaczęto jednak przymusowo karmić. Potem - jak powiedział obrońcy dyrektor więzienia - Kawalenka zaczął jeść sam raz dziennie. Jak poinformował sam Kawalenka w pierwszym dniu procesu ponad dwa tygodnie temu odmówił także karmienia przymusowego, a przez ostatnie dni prowadził głodówkę suchą (bez przyjmowania płynów).
Już w połowie lutego jego żona alarmowała, że stan Kawalenki pogorszył się. - Stan jego zdrowia zwiększa zagrożenie dla jego życia, gdyż - według słów adwokata - pogorszyła się praca jego wewnętrznych organów - mówiła Alena Kawalenka.
Do zwolnienia Kawalenki wezwał władze Białorusi przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz. - Jeśli umrze, jego krew splami ręce władz białoruskich – podkreślił szef PE.
Kawalenka został skazany w maju 2010 roku na trzy lata zesłania i prac poprawczych. Skazany na taką karę nie może opuszczać miejscowości, do której go skierowano, musi w niej pracować i nocować w wyznaczonym miejscu. Kawalenkę sąd uznał wówczas za winnego naruszenia porządku publicznego i stawiania oporu siłom bezpieczeństwa. Powodem było wywieszenie przez niego zakazanej biało-czerwono-białej historycznej flagi białoruskiej na głównej choince Witebska w prawosławne Boże Narodzenie.
Na znak solidarności z Kawalenką w Witebsku codziennie od rozpoczęcia jego procesu są wywieszane w różnych miejscach miasta biało-czerwono-białą flagi – informuje Radio Swaboda. Kawalenka jest znany z licznych akcji wywieszania w Witebsku historycznej flagi Białorusi, zakazanej przez obecne władze. 14 maja 1995 roku z inicjatywy nowo wybranego wówczas prezydenta Alaksandra Łukaszenki na Białorusi odbyło się referendum, w wyniku którego zmieniono historyczną symbolikę białoruską na starą sowiecką z niewielkimi modyfikacjami: z czerwono-zielonej flagi zniknęły sierp i młot oraz pięcioramienna gwiazda. Biało-czerwono-białą flagę, używaną w latach 1918-19 przez Białoruską Republikę Ludową i po rozpadzie ZSRR do 1995 roku, obecnie uznają tylko środowiska opozycyjne.
>>>>
Kolejne informacje o potwornych zbrodniach ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:23, 23 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Białoruś: 10 dni aresztu dla opozycjonisty za "wiec zabawek"
Działacz białoruskiej kampanii opozycyjnej "Mów Prawdę!" Pawał Winahradau został w środę skazany na 10 dni aresztu. Sąd uznał, że uczestniczył on w nielegalnej demonstracji - "wiecu zabawek" w centrum Mińska. Winahradau w proteście ogłosił głodówkę.
O wyroku sądu poinformował wiceszef kampanii "Mów Prawdę!" Andrej Dźmitryjeu. Winahradau został zatrzymany we wtorek. Występujący jako świadek na procesie milicjant zeznał, że widział, jak opozycjonista aktywnie uczestniczy w zgromadzeniu, wystawiając zabawki. Oskarżony twierdził, że tylko obserwował "wiec zabawek".
10 lutego przy wejściu do siedziby władz miejskich na Placu Niepodległości w centrum Mińska pojawiło się dziewięć pluszowych zabawek z transparentami głoszącymi: "Aleksandrze, odpuść ludziom!", "Gliny oderwały mi oczko", czy "Zabawki przeciw bezprawiu". Zabawki wystawili działacze "Mów Prawdę", taka forma demonstracji nawiązywała do protestów po grudniowych wyborach parlamentarnych w Rosji przeciwko fałszerstwom wyborczym.
W maju zeszłego roku Winahradau został skazany na cztery lata kolonii karnej o zaostrzonym rygorze za udział w demonstracji opozycji po wyborach prezydenckich na Białorusi w grudniu 2010 roku. We wrześniu został jednak ułaskawiony.
>>>>
I znowu rezim czyni obledne przesladowania ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|