Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:07, 08 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Białoruś - Reżim prześladuje uczestników protestów przeciw wzrostowi cen paliw
,,Sąd'' w Mińsku wymierzył grzywny pięciorgu uczestnikom wtorkowego protestu przeciwko wzrostowi cen paliw, który sparaliżował ruch w centrum stolicy. Prezydent Alaksandr Łukaszenka nakazał obniżenie cen.
Kilku uczestników protestu skazano za "udział w nielegalnej akcji" na grzywny wysokości 525-700 tys. rubli białoruskich (285-380 zł).
Wśród skazanych są: działacz opozycyjnej Zjednoczonej Partii Obywatelskiej Dźmitri Kowałgin oraz działaczka społeczna Alesia Makaś, która podczas protestu trzymała plakat z napisem "Stop-benzyna". Zatrzymywano nie tylko kierowców, ale też co aktywniejszych obserwatorów akcji.
We wtorkowym proteście w Mińsku wzięły udział tysiące kierowców. Na głównej arterii komunikacyjnej miasta, Prospekcie Niepodległości na dwie godziny stanął ruch - relacjonuje niezależny portal AFN. Utworzyły się wielokilometrowe korki.
Wielu kierowców machało z okien swoich wozów koszulkami i napisami "Stop-benzyna". Niektórzy otwierali maskę i udawali, że coś naprawiają. Milicji drogowej nie udawało się odholować takich wozów z powodu korków.
Niezalezny portal "Biełorusskije Nowosti" pisze, że wielu kierowców znalazło się w miejscu protestu przypadkiem, ale "z chęcią przyłączali się do akcji protestacyjnej".
Jak pisze agencja AFP, ludzie na chodnikach popierali akcję, klaszcząc, wiwatując i pokazując znak solidarności. "Biełorusskije Nowosti" dodają, że na długości mniej więcej kilometra jezdnię pokrywała ogromna liczba banknotów o niskich nominałach (10, 20, 50 i 100 rubli), "wyrzucanych z samochodów na znak tego, że straciły na wartości w rezultacie dewaluacji".
Rzeczniczka milicji drogowej (GAI) Żanna Trojno zapowiedziała, że uczestnicy akcji będą wyławiani na podstawie numerów rejestracyjnych samochodów, gdyż "pracownicy GAI nagrywali wydarzenia na Prospekcie Niepodległości kamerą". Jej słowa zacytował opozycyjny portal Karta'97.
Tymczasem Łukaszenka niespodziewanie nakazał obniżenie cen benzyny, które od marca wzrosły niemal dwukrotnie.
- Uzgodnijmy: od jutra rana paliwo będzie kosztować nie 5200-5100 rubli białoruskich (2,8 zł), a najwyżej 4500 (2,4 zł). To cena najdroższej benzyny. Odpowiednio obniżymy także ceny oleju napędowego i najtańszą benzynę niskooktanową - powiedział na naradzie poświęconej sprawom gospodarczym.
Zapowiedział też związanie cen benzyny z kursem dolara. - Kwartalnie będziecie dodawać (do cen paliwa) 2-3 proc., jeśli będzie to konieczne, ale nie 30 proc. Taka jest moja decyzja - oznajmił.
Dodał, że być może trzeba będzie "odkręcić ceny" także innych towarów. Informując o tym oficjalna agencja BiełTA nie podaje żadnych szczegółów.
Również w środę zniesiono racjonowanie benzyny, wprowadzone po przeprowadzonej 23 maja dewaluacji białoruskiego rubla o 56 proc. Od 3 czerwca koncern Biełorusnieft, na który przypada 75 proc. sprzedaży detalicznej, ograniczał tankowanie za ruble białoruskie w gotówce do 25 litrów dla samochodu osobowego i 100 litrów dla ciężarówek.
Jak pisze Karta'97, akcje "Benzyna-stop" odbyły się też w Homlu, Brześciu i Mohylewie. Informacje i nagrania z tych protestów zamieszczono na portalach społecznościowych.
Od wtorku białoruski państwowy koncern paliwowy Biełnieftiechim podniósł średnio o 30 proc. ceny na benzynę i olej napędowy. Była to już czwarta podwyżka paliwa na Białorusi w tym roku i druga w ciągu ostatnich 2 tygodni.
Przy tym realne dochody obywateli znacznie spadły z powodu dewaluacji rubla białoruskiego oraz inflacji (według oficjalnych danych 20 proc. od stycznia do maja) - podkreślają "Biełorusskije Nowosti".
>>>>>
Represje juz nawet za protesty ekonomiczne ! Widzimy ze rezim przekroczyl skraj przepasci !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:16, 09 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Łukaszenka nie zrezygnuje z kontroli państwowej
Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka oświadczył, że jego kraj nie powinien rezygnować z kontroli państwowej - informują białoruskie portale.
Łukaszenka na środowej naradzie poświęconej sprawom gospodarczym wyraził pogląd, że pełna liberalizacja na rynku walutowym i konsumpcyjnym tylko pogorszy sytuację i dlatego nie należy podejmować pochopnych decyzji.
- Nie należy teraz niczego wypuszczać spod kontroli państwa - powiedział.
Prezydent polecił rządowi wprowadzić ścisłą kontrolę wydatków walutowych i ostrzegł przed nieuzasadnionym wzrostem cen.
Według Łukaszenki, ceny powinny być ściśle kontrolowane, by nie dopuszczać do ich skokowego wzrostu, a główne zadanie rządu to gwarantowanie ochrony socjalnej ludności. W obecnej sytuacji za najważniejsze zadanie uznał utrzymanie miejsc pracy i niedopuszczanie do spadku eksportu.
- Pracujcie, jak należy, i nie obrażajcie ludzi. Każdy ma swoje życie i chce je przeżyć normalnie(...). Trzeba utrzymać zaufanie ludzi - powiedział.
Szef administracji prezydenckiej Uładzimir Makiej powiedział po posiedzeniu, że oficjalny kurs rubla białoruskiego wobec dolara pozostanie w najbliższym czasie bez zmian.
- Kurs, który został ustalony przez rząd i Bank Narodowy mniej więcej na 5 tys. rubli białoruskich (2,7 zł), w najbliższym czasie się nie zmieni - zapewnił. 23 maja białoruski Bank Narodowy zdewaluował białoruskiego rubla wobec dolara o 56,3 procent.
Makiej dodał, że praktycznie podpisano porozumienie o przyznaniu Białorusi kredytu przez Euroazjatycką Wspólnotę Gospodarczą (EaWG) i wkrótce te pieniądze zostaną przekazane. Wcześniej informowano, że ma on wynieść 3 mld dolarów.
- Oprócz tego znaleziono jeszcze jeden miliard dolarów z innego źródła. Te pieniądze także w najbliższym czasie trafią na Białoruś - dodał, nie precyzując źródła tych funduszy.
- My za takie pieniądze zbudowalibyśmy kraj przyszłości. Niestety ich nie mamy. Dlatego powinniśmy postępować bardzo ostrożnie, rozważnie, ważąc każdy krok - oświadczył nawiązując do 100 mld euro pomocy udzielonej Grecji.
Białoruś walczy obecnie z inflacją i brakiem rezerw walutowych. Dewaluacja rubla, inflacja na poziomie 20 proc. od początku roku i utrzymywanie cen urzędowych powodują, że w sklepach wiele towarów po prostu zniknęło z półek.
>>>>>
Ale matoł ! SPRZEDAĆ KRAJ KREMLOWI BYLE NIE WPROWADZAĆ WOLNEGO RYNKU !!! Mafai kremlowska moze opanowac gospodarke BYLE NIE BYŁO RYNKU !!! Taki świr ! Wprawdzie oddalismy kraj mafii z Krmla ALE WOLNY RYNEK POWSTRZYMALIŚMY !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:21, 09 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Kilkaset osób na demonstracji w Mińsku
Demonstracja na Placu Październikowym w Mińsku,
Od 300 do 800 osób wzięło w środę wieczorem w Mińsku udział w akcji solidarności obywatelskiej, która została zwołana przez internet - informuje białoruski portal "Biełorusskije Nowosti".
Działacze grup Rewolucja przez Sieć Społecznościową oraz Młodzieżowa Platforma Internetowa "Ruch przyszłości" zgromadzili się na Placu Październikowym wraz ze wszystkimi osobami pragnącymi "dać wyraz swemu stanowisku w formie pokojowego protestu" - piszą "Biełorusskije Nowosti".
Plac zaczął się zapełniać około godz. 19. Nie był transparentów ani flag, a zebrani rozmawiali, żartowali, czytali książki, jeździli rowerami i śpiewali piosenki. Zgromadzenie trwało około godziny.
Organizatorzy akcji "Rewolucja przez Sieć Społecznościową" na swojej stronie internetowej w rosyjskim portalu społecznościowym Vkontakte apelują o przychodzenie na Plac Październikowy w każdą środę o godz. 19.
Według organizatorów, po raz pierwszy akcja odbyła się tydzień temu, ale przyszło wówczas tylko 180 osób. "Tak więc dynamika jest pozytywna, a wzrost liczebności uczestników oczywisty" - pisze portal "Biełorusskije Nowosti".
>>>>>
Brawo bohaterowie ! protest w takiej sytuacji :O))) To budzi podziw!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 4:04, 10 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Dwukrotnie mniejsze dostawy energii elektrycznej dla Białorusi
Rosja w nocy ze środy na czwartek dwukrotnie zmniejszyła dostawy energii elektrycznej na Białoruś, grożąc ich całkowitym wstrzymaniem w razie niespłacenia zadłużenia - informują białoruskie media.
Rosyjski koncern Inter RAO ograniczył dostawy o północy, ponieważ Białoruś jest mu winna 1,5 mld rubli (146 mln zł) za okres od lutego do chwili obecnej - powiedziało źródło zbliżone do firmy.
- Dostawy energii elektrycznej są zmniejszone do 200 MW z obecnych 400-500 MW - powiedziało inne źródło zorientowane w sytuacji. Jak dodało, Białoruś ma czas do 19 czerwca na spłacenie należności.
- Jeśli do tego czasu importer rosyjskiej energii nie spłaci zadłużenia, dostawy zostaną wstrzymane całkowicie - podkreśliło źródło.
Białoruś popadła w głęboki deficyt handlowy i jej rezerwy dewizowe znacznie spadły, m.in. z powodu stopniowego podnoszenia cen surowców dostarczanych przez Rosję oraz wydatków na kampanię przed wyborami prezydenckimi w grudniu 2010 r.
>>>>>
Tak wyglada milosc Kremla do ludu Bilorusi... OGRABIĆ !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 4:06, 10 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Białoruś dostanie 3 mld dolarów kredytu od EaWG
Białoruś i Euroazjatycki Bank Rozwoju podpisały w Mińsku porozumienie o dostarczeniu Białorusi kredytu w wysokości trzy mld dol. ze środków Funduszu Antykryzysowego Euroazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej (EaWG)
Jak pisze agencja ITAR-TASS, porozumienie podpisali ze strony białoruskiej minister finansów Andriej Charkawiec oraz dyrektor ds. Funduszu Antykryzysowego EaWG Siergiej Szatałow.
Zgodnie z umową, kredyt będzie rozłożony na raty, które zostaną przekazane w ciągu 3 lat. W bieżącym roku Białoruś otrzyma 1,2 mld dol. Pozostałą część kredytu Białoruś będzie dostawać w transzach równej wysokości dwa razy do roku.
Zapowiadając 4 czerwca przyznanie kredytu minister finansów Rosji Aleksiej Kudrin zaznaczył, że w zamian za kredyt Białoruś musi przeprowadzić znaczącą prywatyzację.
- Są warunki, by w ciągu trzech lat sprywatyzować majątek na sumę 7,5 mld dolarów, po 2,5 mld dolarów rocznie - powiedział.
Przyznany w sobotę kredyt ma pomóc Białorusi wyjść z kryzysu finansowego, z którym kraj boryka się od miesięcy. Brakuje dewiz i w rezultacie nastąpiło osłabienie rubla wobec obcych walut, rośnie deficyt handlowy i nastąpił wzrost cen oraz gwałtowny wzrost popytu na towary, które ludzie wykupują w obawie przed dalszymi podwyżkami.
EaWG tworzy sześć poradzieckich republik: Białoruś, Kazachstan, Kirgistan, Rosja, Tadżykistan i Uzbekistan.
>>>>>>
Łukaszenka Białoruś odda zbrodniarzom z Kremla ALE RYNKU NIE WPROWADZI ! Dopoki nie bedzie jednego kursu walut na Bialorusi w gospodarce bedzie burdel a kraj bedzie chodzil ..po prośbie'' do bandytow...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:01, 11 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Białoruś ogranicza wywóz paliwa do Polski
Białoruś wprowadza od soboty, na polecenie Alaksandra Łukaszenki, ograniczenia w wywozie na Litwę i do Polski przez osoby fizyczne benzyny i oleju napędowego oraz innych podstawowych towarów o cenach regulowanych przez państwo.
Jak poinformowała w piątek oficjalna agencja BiełTA, chodzi o ograniczenie wywozu towarów o istotnym znaczeniu socjalnym poza obszar Unii Celnej tworzonej przez Rosję, Białoruś i Kazachstan.
Według białoruskiej telewizji z kraju będzie można wywieźć bez cła w samochodzie osobowym "bak plus 10 litrów paliwa i nie częściej niż jeden raz w ciągu pięciu dni". Częstszy wywóz paliwa niż raz na pięć dni będzie możliwy, gdy wypełni się deklarację i opłaci cło. Te zasady nie będą dotyczyć wywozu paliwa samochodowego z Białorusi do Rosji.
"Podejmujemy zaporowe działania, aby nie podwyższać cen na rynku wewnętrznym" - wyjaśniał w białoruskiej TV prezydent Łukaszenka. Jak podkreślił, ceny na wiele towarów na Białorusi, a zwłaszcza benzyny, są dwa-trzy razy niższe niż na Litwie czy w Polsce.
"Doznajemy strat, gdyż nasze produkty są wywożone" - podkreślił. "W naszej sytuacji cen nie można wyrównać (z polskimi i litewskimi). I tak społeczeństwo krzyczy: nie ma jak przeżyć" - dodał.
Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Białorusi Leanid Malcau powiedział z kolei, że "kroki te są wymuszone, lecz konieczne - trzeba skończyć ze spekulacyjnym wywozem towarów za granice kraju".
Podkreślił, że nowe zasady nie dotyczą wywozu towarów w granicach Unii Celnej.
Poinformował też, że przy wywozie przez Białorusinów podstawowych towarów do krajów trzecich będą obowiązywać cła eksportowe.
"To najlepsza praktyka na świecie, normalna praktyka ochrony rynku wewnętrznego w interesie swoich obywateli" - dodał.
Na Białorusi 7 czerwca ceny na paliwo samochodowe podwyższono o 31 procent, ale 9 czerwca na polecenie prezydenta Łukaszenki ceny z powrotem zmniejszono - o 13-22 procent. Wcześniej, od 24 maja, ceny paliwa wzrosły o ponad 20 procent.
>>>>>
A wiec radzieckie zarzadzanie handlem zamiast rynku...
No to zobaczymy jak wiekie bedzie bum :O)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:10, 13 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Białoruś: rozpędzono demonstrację przy granicy z Polską
Białoruska milicja gazem łzawiącym rozpędziła wczoraj wieczorem demonstrację kierowców na przejściu granicznym Kuźnica-Bruzgi przeciwko zakazowi wywozu za granicę niektórych towarów. Kilka osób zatrzymano - piszą dziś portale białoruskie.
Białoruskie władze wprowadziły od wczoraj zmiany w przepisach dotyczących przekraczania granicy i wywozu towarów. Zgodnie z nimi część towarów, m.in. benzynę i olej napędowy, można wywozić nie częściej niż raz na 5 dni. Według agencji BiełTA, chodzi o ograniczenie wywozu na Litwę i do Polski przez osoby fizyczne benzyny i oleju napędowego oraz innych podstawowych towarów o cenach regulowanych przez państwo białoruskie.
Od rana zawracano z przejścia kierowców, którzy próbowali przejechać po raz drugi tego samego dnia, co wywołało masowe niezadowolenie, gdyż handel przygraniczny jest głównym źródłem dochodów mieszkańców pobliskich terenów.
Ponad stu kierowców zablokowało około godz. 18 czasu lokalnego w niedzielę przejście graniczne, domagając się zniesienia nowych przepisów. Przeciwko protestującym przysłano oddział omonowców, ale zebrani trzymali się za ręce i śpiewali hymn białoruski. Demonstrację udało się rozpędzić dopiero z użyciem gazu łzawiącego.
Jak tłumaczył w białoruskiej TV prezydent Aleksandr Łukaszenka, podejmowane są "zaporowe działania, aby nie podwyższać cen na rynku wewnętrznym". Podkreślił, że ceny na wiele towarów na Białorusi, a zwłaszcza benzyny, są dwa-trzy razy niższe niż na Litwie czy w Polsce. - Doznajemy strat, gdyż nasze produkty są wywożone - dodał.
Na Białorusi 7 czerwca ceny na paliwo samochodowe podwyższono o 31 procent, ale 9 czerwca na polecenie Łukaszenki z powrotem je zmniejszono - o 13-22 procent.
>>>>>
Łukaszenka prowadzi juz wojne z calym narodem na tle ekonomicznym jak widac...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:22, 15 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Adwokat Poczobuta: trudno powiedzieć, żeby proces przebiegał normalnie
Na dzisiejszym procesie dziennikarza i działacza polonijnego Andrzeja Poczobuta w Grodnie, oskarżonego o zniesławienie i znieważenie prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki, ogłoszono po południu przerwę. Wcześniej sąd odrzucił wszystkie wnioski obrony.
Poinformował o tym obrońca praw człowieka Walancin Stefanowicz, cytowany na stronie internetowej centrum obrony praw człowieka "Wiasna". Rozprawa odbywa się przy drzwiach zamkniętych.
Adwokat Poczobuta, Alaksandr Biriłou, po wyjściu z budynku sądu odmówił wszelkich komentarzy. Na pytanie Radia Swaboda, jak przebiega proces, odparł: -Trudno powiedzieć, żeby proces przebiegał normalnie. Według Swabody Poczobut trzyma się dobrze, chociaż potrzebuje leków. Nie przyznaje się do winy.
Na salę rozpraw nie wezwano świadków obrony, wśród których jest opozycyjny kandydat w wyborach prezydenckich z 2006 roku Alaksandr Milinkiewicz.
Po południu przed sądem zebrało się ok. 150 osób: znajomi Poczobuta, rodacy i działacze nieuznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi (ZPB), obrońcy praw człowieka i przedstawiciele niezależnego Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy (BAŻ). Przyszła też żona Aksana z 16-miesięcznym synem Jarosławem i ojciec, Stanisław. Rodziny, podobnie jak konsula RP, nie wpuszczono do sądu.
Zebrani przed budynkiem modlili się, trzymali w rękach numer gazety Związku Polaków na Białorusi "Głos znad Niemna" z wielkim zdjęciem Poczobuta na pierwszej stronie i tytułem: "Poczobut z więzienia: Nie złamią mnie!". Wykrzykiwali też hasła: "Wolność Poczobutowi!", "Hańba władzom!", "Demokracji!".
Zgromadzenia pilnują milicjanci w mundurach, a także grupa mężczyzn po cywilnemu - podaje Radio Swaboda. Niedaleko stoi milicyjna więźniarka.
Obecni przed budynkiem sądu szef "Wiasny" Aleś Bialacki i przewodnicząca BAŻ Żanna Litwina ocenili, że proces Poczobuta ma podłoże polityczne.
- To pokazowy proces polityczny. (...) Zadaniem władz jest ostrzeżenie wszystkich dziennikarzy i tych, którzy piszą na portalach społecznościowych i prywatnych stronach, że ich materiały są czytane i może być ukarany każdy, kto krytykuje sytuację związaną z życiem politycznym i społecznym na Białorusi - powiedział Bialacki Radiu Swaboda.
Litwina przypomniała, że z artykułów kodeksu karnego, z których oskarżony jest Poczobut, po raz ostatni sądzono trzech dziennikarzy białoruskich w 2002 roku.
- Bardziej niepokoi to, że proces odbywa się za zamkniętymi drzwiami. To oznacza i potwierdza polityczne tło tego procesu - dodała szefowa BAŻ.
Według Milinkiewicza, który obecnie kieruje ruchem "O wolność", proces Poczobuta świadczy o tym, że władze boją się dziennikarzy, a nie tylko polityków.
- To początek końca, agonia władzy - ocenił. W jego opinii proces został utajniony, bo władze nie mają dowodów winy Poczobuta.
Zdaniem p.o. prezesa ZBP Andżeliki Orechwo, której milicja przeszkodziła w przyjeździe pod sąd, Poczobut ma proces, ponieważ działał w Związku Polaków, a w swoich artykułach w "Gazecie Wyborczej" "przedstawiał realnie istniejącą sytuację na Białorusi, mówił prawdę".
- I za tę prawdę go sądzą - powiedziała Orechwo Radiu Swaboda.
Jak tłumaczył dziennikarz i działacz ZPB Andrzej Pisalnik, adwokat Poczobuta wniósł zażalenie na zamknięty tryb rozprawy. Gdy nie zostaje ono uwzględnione, sąd bierze od obrońcy pisemne zobowiązanie, że nie będzie ujawniał informacji z procesu.
Poczobuta oskarżono z dwóch artykułów: znieważenia oraz zniesławienia prezydenta Łukaszenki. Za znieważenie głowy państwa grożą dwa lata więzienia, za zniesławienie - cztery.
>>>>>
Proces ,,pokazowy'' tylko nie wiadomo dla kogo... My wiemy co to ( bo slowo kto nie pasuje ) jest Łukaszenko ... Nie trzeba nic ,,pokazywac'' ... Znacznie lepszy pokaz mamy w gospodrace na Bialorusi :O))) Pokazuje on ze ze czas Lukaszenki sie skonczyl... Funkcjonuje juz jako zywy trup ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:36, 15 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Łukaszenka: walnę tak, że nie zdążą uciec
Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka zapewnił, że nie dopuści do strajków i nielegalnych protestów w kraju. Ostrzegł, że "walnie z zaskoczenia" w osoby organizujące strajki przez internet.
- Państwo "świadomi" wzywają u nas w Mińsku w sieciach społecznościowych, w internecie do strajków. Będę się temu przyglądać, obserwować, a potem tak walnę z zaskoczenia, że nie zdążą uciec za granicę - oznajmił Łukaszeka podczas wizyty w jednym w przedsiębiorstw rolnych w obwodzie smolewickim. Jego słowa cytuje agencja BiełTA.
Łukaszenka mówił o tym po protestach kierowców na przejściu granicznym z Polską Kuźnica-Bruzgi wczoraj i w niedzielę.
- Organizują tam strajki, bo nie pozwalam im za bezcen wywozić za granicę paliwa, papierosów i innych towarów. Dawniej takie osoby nazywało się spekulantami. Bo to przecież spekulanci - powiedział.
Białoruskie władze wprowadziły od niedzieli zakaz wywożenia części towarów, m.in. benzyny i oleju napędowego, częściej niż raz na 5 dni. Według agencji BiełTA, chodzi o ograniczenie wywozu na Litwę i do Polski przez osoby fizyczne paliwa oraz innych podstawowych towarów o cenach regulowanych przez państwo białoruskie.
Wywołało to masowe niezadowolenie, gdyż handel przygraniczny jest głównym źródłem dochodów mieszkańców pobliskich terenów.
Białoruś znajduje się obecnie w najgłębszym kryzysie finansowym od dojścia Łukaszenki do władzy 17 lat temu - ma ogromny deficyt handlowy i niedobór dewiz. Pod koniec maja była zmuszona do zdewaluowania rubla białoruskiego wobec dolara o 56 proc.
W zeszłym tygodniu Euroazjatycka Wspólnota Gospodarcza przyznała Białorusi kredyt wysokości 3 mld dolarów. Władze w Mińsku zwróciły się także do MFW o kredyt wysokości 8 mld dolarów.
>>>>>
Wrzeszczy i bredzi ! Zobaczymy co bedzie jak lud ,,walnie'' w Łukaszenkę - mokra plama...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:02, 15 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Białoruś: będzie sądzony, bo przeklinał
Były rzecznik nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków na Białorusi Igor Bancer, zatrzymany dziś przed swym domem w Grodnie, będzie jutro sądzony za drobne chuligaństwo - powiedziała prezes ZPB Andżelika Orechwo, która prywatnie jest jego żoną.
- Wiem, że jutro odbędzie się sąd. (Mąż) będzie sądzony za drobne chuligaństwo, bo rzekomo przeklinał w obecności funkcjonariuszy - powiedziała Orechwo w rozmowie z PAP.
Jak dodała, rozprawa w sprawie Bancera ma się rozpocząć o godz. 9 czasu białoruskiego (8 czasu polskiego).
- Proces miał się odbyć dziś, ale on (Bancer) zażądał adwokata. Adwokat będzie mógł przyjść jutro rano, więc na godz. 9 wyznaczono termin rozprawy - oznajmiła.
Orechwo, która rozmawiała z mężem przez telefon, powiedziała, że początkowo był on przetrzymywany na komisariacie w Grodnie.
- Nie wiem, gdzie go teraz przewiozą do aresztu - dodała.
Andżelice Orechwo uniemożliwiono dziś dotarcie na proces Andrzeja Poczobuta - dziennikarza i działacza polonijnego, oskarżonego o zniesławienie prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki. Przez pewien czas była pilnowana przez milicję w domu swoich rodziców. Już po zakończeniu rozprawy Poczobuta pozwolono jej wrócić do siebie.
Orechwo potwierdziła, że przedstawiciele ZPB wybierają się także na piątkową rozprawę Poczobuta. Dzisiaj przed sądem była duża grupa działaczy związku.
Sąd ogłosił w procesie Poczobuta przerwę do piątku. Poczobut jest oskarżony z dwóch artykułów: znieważenia oraz zniesławienia prezydenta Łukaszenki. Za znieważenie głowy państwa grożą dwa lata więzienia, za zniesławienie - cztery.
>>>>
Kolejny debilny proces !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:39, 15 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Dziennikarka i operator TVP zatrzymani na Białorusi
Białoruska milicja zatrzymała w Grodnie dziennikarkę radia TOK FM Agnieszkę Lichnerowicz i operatora TVP1 Borysa Czerniawskiego, który jest obywatelem Rosji. Konsul dyżurny Piotr Lewczuk powiedział, że milicja oficjalnie nie potwierdziła nazwisk zatrzymanych, a informacje o nich konsulat ma z innych źródeł. Dodał, że wraz z konsulem generalnym udają się do komisariatu. Według radia Swaboda zatrzymano w sumie 15 osób.
Korespondentka TVP Arleta Bojke, która była na placu Sowieckim w Grodnie podczas zatrzymania, powiedziała PAP, że Lichnerowicz odzyskała telefon komórkowy, skontaktowała się z dziennikarzami i w jednym z komisariatów milicji czeka na konsula. Nie wie jednak, co dzieje się z operatorem.
Na centralnym placu Sowieckim w Grodnie o godz. 19.00 czasu lokalnego (godz. 18.00 czasu polskiego) rozpoczęła się "akcja solidarności obywatelskiej", która została zwołana przez internet. Przed zaplanowaną przez internautów akcją władze zorganizowały na placu święto oświaty zawodowej, które rozpoczęło się o godz. 18.00. Ustawiono scenę, odbywał się kiermasz.
Bojke powiedziała, że dziennikarka i operator zostali zatrzymani, gdy chcieli zrobić zdjęcia osób protestujących otoczonych szpalerem milicji. - Pytaliśmy funkcjonariusza milicji, na jakiej podstawie zatrzymano reporterkę i operatora, skoro mieli wszystkie potrzebne akredytacje. Pułkownik odpowiedział, że na podstawie rozkazu - relacjonowała Bojke.
Dodała, że poinformowano ją, że dziennikarzy przewieziono na główny komisariat. "Byliśmy tam, ale ich tam nie było" - zaznaczyła.
"Akcję solidarności obywatelskiej" organizują grupy "Rewolucja przez Sieć Społecznościową" i "Młodzieżowa Platforma Internetowa 'Ruch Przyszłości'". Na swej stronie internetowej w rosyjskim portalu społecznościowym Vkontakte (W kontakcie) apelują o udział w zgromadzeniach w każdą środę o godz. 19.00. Nie wzywają do żadnych działań, chodzi im jedynie o obecność w wyznaczonym miejscu.
W pierwszej akcji dwa tygodnie temu w Mińsku zebrało się ok. 180 osób. Tydzień temu było ich w stolicy według różnych ocen od 300 do 800.
Podobne manifestacje zorganizowano w kilku dużych miastach Białorusi, w tym również w Mińsku. Wszystkie miejsca, gdzie miały się odbyć, były obstawione przez milicję. W Grodnie, Brześciu i Soligorsku doszło do zatrzymań.
>>>>>
No to sie Łukaszka rozszalal ! Zdaje mu sie ze jak nie beda pokazywac gniewu ludu to lud nie bedzie sie gniewal... Zeswirowal
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:56, 17 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Białoruś:brzeski działacz skazany na 10 dni aresztu
Brzeski działacz sił demokratycznych Iwan Stasiuk został skazany przez sąd w Brześciu na 10 dni aresztu za "drobne chuligaństwo" oraz "niepodporządkowanie się poleceniom milicjanta" - poinformował portal "Biełorusskije Nowosti".
Jak powiedział obrońca praw człowieka Roman Kislak, Stasiuk został zatrzymany we wtorek wieczorem. Dzień wcześniej w jego mieszkaniu przeprowadzono rewizję, konfiskując m.in. komputer oraz ponad 1 200 ulotek, w których napisano, że Alaksandr Łukaszenka nie zwyciężył w wyborach prezydenckich 19 grudnia zeszłego roku.
Początkowo Stasiuka, działacza organizacji "Młody Front", zatrzymano w związku z ulotkami, ale potem dodano zarzut o niecenzuralne wyrażanie się pod adresem konwojujących go milicjantów podczas przewożenia do sądu.
- W sądzie Stasiuk nie przyznał się do winy. Twierdził, że milicjanci zatrzymali go na ulicy bez żadnych wyjaśnień (...). Według Stasiuka obie sprawy zostały wymyślone, żeby go zatrzymać, a następnie ukarać aresztem w celu czasowego odizolowania od udziału w internetowych sieciach społecznościowych - powiedział Kislak.
Jak dodał, Stasiuka zatrzymano już wcześniej, w nocy z 3 na 4 czerwca, gdy wracał z Polski. Przesłuchiwano go wówczas przez 3 godziny w związku z jego działalnością na stronach internetowych, grożąc wywieraniem nacisku na jego rodziców. Na kolejne przesłuchanie z tego samego powodu wzięto go 8 czerwca.
Prezydent Łukaszeka zagroził we wtorek, że rozprawi się z działaczami organizującymi protesty za pośrednictwem internetu.
- Państwo "świadomi" wzywają u nas w Mińsku w sieciach społecznościowych, w internecie do strajków. Będę się temu przyglądać, obserwować, a potem tak walnę z zaskoczenia, że nie zdążą uciec za granicę - oznajmił.
>>>>>
Za to rezim Łukaszenki to jest duze chuliganstwo...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:52, 22 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Rosja wstrzyma dostawy energii na Białoruś
Dzisiejszej nocy Rosja wstrzyma dostawy energii elektrycznej na Białoruś z powodu niespłacenia zadłużenia - poinformował dzisiaj rzecznik rosyjskiego koncernu Inter RAO. 9 czerwca koncern zmniejszył dwukrotnie dostawy energii do tego kraju.
Według słów Nikołaja Gorełowa "dostawy będą wstrzymane w nocy z wtorku na środę", gdyż Białoruś nie wywiązała się ze spłaty 1,5 mld rubli (146 mln zł).
Gorełow zapowiedział, że Inter RAO jest gotowe wznowić dostawy po uregulowaniu należności.
- Jesteśmy zaniepokojeni tą sytuacją, pogarsza ona nasze stosunki, gdyż już wielokrotnie odraczaliśmy spłaty zadłużenia - oświadczył.
Poinformował też, że strona białoruska przekazała koncernowi pismo, w którym napisano, że "podejmuje ona wszystkie działania, aby rozliczyć się, jednak nie ma obecnie możliwości dokonania wpłaty w rosyjskiej walucie".
- Rozumiemy, że to jest kryzys walutowy - podkreślił.
Rosyjska strona zmniejszyła 9 czerwca o 50 procent dostawy energii na Białoruś (z 400-500 MW do 200 MW), gdyż firma "Biełenergo" nie płaciła od marca za dostawy energii. Stronom udało się dojść do porozumienia, zadłużenie miało być spłacone w ratach do 5 lipca i Rosja wznowiła po sześciu dniach dostawy w poprzedniej wielkości.
Białoruś popadła w głęboki deficyt handlowy i jej rezerwy dewizowe znacznie spadły, m.in. z powodu stopniowego podnoszenia cen surowców dostarczanych przez Rosję oraz wydatków na kampanię przed wyborami prezydenckimi w grudniu 2010 r.
>>>>>
Radzieccy przyjaciele niezawodni ! Zawsze pomagajo !
Fajnych przyjciol Lukaszenko zaltwil Bialorusinom !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:42, 22 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Rosja: Białoruś musi spłacić dług do poniedziałku
Rosyjski koncern Inter RAO dał Białorusi do poniedziałku czas na spłacenie zadłużenia za energię elektryczną i do tego terminu nie będą wstrzymane dostawy prądu - poinformował przedstawiciel koncernu.
- Odroczyliśmy białoruskiej stronie termin płatności do poniedziałku i do tego czasu nie wstrzymamy dostaw energii elektrycznej na Białoruś - powiedział.
>>>>
A wiec brutalne ultimatum ! Wspanialy sojusznik Bialorusi !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:09, 23 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Kolejna brutalna rozprawa z białoruską opozycją
Białoruska milicja rozbiła wieczorem demonstrację przeciwko prezydentowi Alaksandrowi Łukaszence w centrum Mińska. Zatrzymano ponad sto osób, w tym dziennikarzy. Akcje milczącego protestu zwoływane przez internet odbywały się też w innych miastach Białorusi, gdzie również były zatrzymania.
W Mińsku na demonstrację przyszło kilka tysięcy osób. Ludzie mieli zgromadzić się o godz. 19 czasu lokalnego (godz. 18 czasu polskiego) na centralnym Placu Październikowym, jednak godzinę wcześniej plac został ogrodzony i obstawiony milicją.
Milicjanci zatrzymywali ludzi w centralnych punktach miasta, najwięcej - w rejonie Niamiha. Samochody i autobusy milicyjne jeździły po centrum, ludzi łapano na ulicach. Z relacji z komisariatów wynika, że niektórzy zatrzymani mają porwaną odzież, komuś silnie rozbito twarz.
Przed rozpoczęciem demonstracji milicjanci schwycili dziennikarza opozycyjnego Radia Swaboda Aleha Hrudziłowicza. Radio podało, że gdy próbował się opierać, przewrócili go i uderzyli, potem zaciągnęli go do autobusu milicyjnego. Wykasowali nakręcone przez niego kamerą materiały i zniszczyli mikrofon. Zatrzymali też dziennikarzy: agencji Interfax Rusłana Ryndziewicza oraz opozycyjnej gazety "Nasza Niwa" Alesia Pileckiego, a także operatora niezależnej agencji BiełaPAN Pawła Padabieda.
Hrudziłowicz wielokrotnie relacjonował dla radia demonstracje opozycji. Na niedawnym procesie jednego z polityków opozycji Andreja Sannikaua zeznawał jako świadek obrony, opisując przebieg rozbitej przez milicję demonstracji w Mińsku po wyborach prezydenckich 19 grudnia zeszłego roku.
Akcja pod nazwą "Rewolucja za pośrednictwem sieci społecznej" odbyła się po raz trzeci. Jej organizatorzy przez internet zapraszają ludzi, by przyszli na centralne place w swoich miastach, aby razem wziąć udział w milczącym proteście. Uczestnicy nie wykrzykują żadnych haseł ani nie wykorzystują zabronionej opozycyjnej symboliki narodowej. Władze starają się zapobiec akcjom i organizują na placach oficjalne imprezy.
Jak podaje niezależna gazeta internetowa "Biełorusskije Nowosti", akcje protestu odbyły się we wszystkich sześciu miastach obwodowych Białorusi i w dziesiątkach mniejszych miast.
W Grodnie na centralnym Placu Radzieckim zebrało się ponad 100 osób. Uczestników akcji protestu trudno było odróżnić na pierwszy rzut oka od tych mieszkańców, którzy przyszli na oficjalny koncert. Widać jednak było, że ignorują muzykę, stoją w grupach odwróceni tyłem do estrady; niektórzy stojąc czytali książki, inni jeździli na rowerach.
Para młodych ludzi powiedziała, że przyszła na plac z powodu sytuacji politycznej w kraju. - Nie wiem, czy protest może wpłynąć na sytuację, ale myślę, że takich jak my jest tu większość, z wyjątkiem współpracowników milicji - powiedział mężczyzna.
Kiedy milicjanci próbowali zatrzymać młodego mężczyznę z kamerą, tłum otoczył go i zaczął głośno klaskać do momentu, aż go wypuścili. - Bez powodu zaczęli mnie prosić o okazanie dokumentów (...), potem schwycili mnie za ręce i zaczęli ciągnąć nie wiadomo gdzie, ale ludzie okrążyli mnie i zaczęli głośno klaskać, udało się mnie odbić - powiedział mężczyzna.
Po demonstracji zatrzymano jednak co najmniej jedną osobę.
W Wołkowysku według Radia Swaboda zatrzymano ponad 40 osób.
>>>>>>
Bedzie zatem kogo sadzic jak rezim niedlugo padnie !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:56, 24 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Weszliśmy do szpitala i pojawili się tajniacy"
Działacz nieuznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi (ZPB) Igor Bancer został w piątek zatrzymany przez milicję w Grodnie.
Do incydentu doszło przed rozpoczęciem kolejnej rozprawy w procesie Andrzeja Poczobuta, działacza ZPB i korespondenta "Gazety Wyborczej". Bancer został zatrzymany, gdy wszedł na teren szpitala położonego obok budynku sądu, gdzie toczy się sprawa Poczobuta, oskarżonego o zniesławienie prezydenta Alaksandra Łukaszenki.
- Weszliśmy na terytorium szpitala dziecięcego, który jest obok sądu, żeby może zobaczyć, jak będą prowadzić Poczobuta. Od razu pojawili się tajniacy, milicja, która powiedziała, że nie można tu przebywać, bo jest to teren zamknięty - powiedział Bancer na krótko przed tym, zanim zabrała go milicja.
Działacz ZBP wdał się w utarczkę słowną z milicjantami, odmawiając wyjścia z terenu szpitala i domagając się wyjaśnienia, na jakiej podstawie zabronione jest przebywanie tam.
- Dozorca, który siedzi przy bramie, nie zgłaszał żadnych pretensji. Zapytałem mężczyznę w cywilu, który próbował nas nie wpuścić tutaj, gdzie są jakieś znaki zakazu wejścia. On się nie przedstawił, powiedział, że po prostu nie możemy tutaj przebywać i już - mówił Bancer.
Kilka minut później przyjechał samochód milicyjny i funkcjonariusze zawlekli Bancera do auta.
Na toczącym się w Grodnie procesie Poczobuta, prokurator zażądał w piątek dla oskarżonego kary trzech lat pozbawienia wolności. Przed budynkiem sądu stało kilkadziesiąt osób: działacze ZPB, bliscy Poczobuta, dziennikarze.
>>>>>
Utrzymuja KGBowskich darmozjadow to ci musza wszedzie wtykac co nie trzeba ... Udaja ze pracuja...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:28, 24 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Model gospodarczy Białorusi "u kresu możliwości"; konieczne reformy
Białoruś: ograniczenia dla cudzoziemców w płatnościach za paliwo
Na Białorusi na części stacji benzynowych sprzedaż paliwa dla samochodów z zagranicznymi numerami...
Rosja wstrzymuje dostawy energii elektrycznej na Białoruś
Białoruski model gospodarczy dotarł "do kresu swych możliwości" - ocenił w piątek dyrektor Banku Światowego ds. Białorusi Martin Raiser, apelując do władz tego kraju o wdrożenie reform strukturalnych.
>>>>> Się zorientowali szybko ! Widzimy ze z takimi fachowcami to kazdy kraj zrujnuja...
"Mimo sukcesów społecznych w przeszłości model gospodarczy Białorusi dotarł do kresu swych możliwości i wobec obecnego braku równowagi makroekonomicznej czas na wprowadzenie niezbędnych zmian znacznie się skrócił" - oznajmił Raiser w komunikacie.
????? A jakich to sukcesow ????
"Reformy strukturalne są niezbędne, by pobudzić tworzenie miejsc pracy w sektorze prywatnym w sytuacji, gdy sektor publiczny jest zmuszony dostosować się" do zaistniałej sytuacji - podkreślił kończąc trzydniową wizytę na Białorusi.
Zaznaczył, że fundusze publiczne należy wydawać w sposób bardziej wydajny i na ściślej określane cele, aby pomóc osobom najbardziej narażonym na skutki kryzysu.
Raiser uważa np., że Białoruś mogłaby zaoszczędzić 4 proc. PKB, racjonalizując wydatki w sferze emerytur, pomocy socjalnej, mieszkań, sieci wodnej i energetycznej oraz rolnictwa.
Licząca 10 mln mieszkańców Białoruś przeżywa obecnie najpoważniejszy kryzys gospodarczy od dojścia do władzy prezydenta Alaksandra Łukaszenki w 1994 r. Boryka się z ogromnym deficytem handlowym i brakiem dewiz. We wtorek Mińsk otrzymał pierwszą transzę (800 mln dol.) 3-miliardowego kredytu od Euroazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej, skupiającej 6 byłych republik sowieckich, w tym Rosję.
!!!!!!
Wszystko to jest wiadome od dawna ... ,,Odkrycia'' BŚ i MFW sa ponownymi odkryciami Ameryki !!! Dajmy Lukaszence ,,gospodarowac'' po swojemu ... Szybciej padnie...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 9:23, 27 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Trzyma w garści miliony ludzi. Oto "Ojczulek"
GK / Czarno na białym TVN24
Blichtr władzy, zegarki za kilkaset euro, drogie auta i powszechne uwielbienie to jest to, co kocha. Aleksandr Łukaszenka, bo o nim mowa, dla Białorusinów jest Baćką czyli Ojczulkiem. Mimo że od 17 lat twardą ręką rządzi Białorusią, to ciągle ma w swoim kraju wielu zwolenników. Jak w gęstej lawinie krytyki i oskarżeń o łamanie praw człowieka nadal udaje mu się utrzymać władzę - o tym w materiale "Czarno na białym".
(Duza czesc ludu jest pijana i glupia i to cala tajemnica ,,sukcesu'' )
>>>>>
Za taka nedzna cene jak stolki kasa poklask w mediach sprzedaja dusze diablu nie tylko na Bialorusi - wszedzie ... Diabel jak widac nic nie daje... To sa szkielka-swiecidelka dla idiotow ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:40, 28 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Rosja wstrzymuje dostawy prądu dla Białorusi
Rosja zapowiedziała, że o godz. 0.00 czasu moskiewskiego (dziś o godz. 22.00 czasu polskiego) wstrzyma dostawy prądu dla Białorusi z powodu nieuregulowania przez stronę białoruską jej zadłużenia wobec rosyjskiego koncernu energetycznego InterRAO.
Białoruś miała przekazać pieniądze stronie rosyjskiej do wtorku, do godz. 8.30 (6.30 czasu polskiego), jednak tego nie uczyniła.
Chodzi o spłatę drugiej transzy długu. Na uregulowanie całości zadłużenia Mińsk ma czas do 5 lipca.
Dług Białorusi za energię elektryczną zaczął narastać od marca tego roku, kiedy to kraj ten pogrążył się w ostrym kryzysie finansowo-walutowym, który doprowadził do blisko 60-procentowej dewaluacji białoruskiego rubla, 25-procentowego wzrostu cen i niedoboru walut wymienialnych w systemie bankowym.
Od marca do maja zadłużenie strony białoruskiej wobec InterRAO osiągnęło 1,5 mld rubli (52,9 mln dolarów).
9 czerwca rosyjski koncern zmniejszył o połowę - z 400-500 do 200 MW - dostawy energii na Białoruś. Moskwa i Mińsk porozumiały się wówczas, że strona białoruska ureguluje zadłużenie w trzech transzach, po czym Rosja wznowiła dostawy.
16 czerwca Białoruś zapłaciła 600 mln RUB (21,1 mln USD). Kolejną transzę miała zapłacić 20 czerwca, ale tego nie zrobiła. Początkowo strona rosyjska chciała wstrzymać dostawy 22 czerwca, wszelako później przeniosła ten termin na 27 czerwca.
Udział prądu z Rosji w dobowym bilansie energetycznym Białorusi wynosi 12 proc. Mińsk utrzymuje, że jest w stanie we własnym zakresie wytwarzać wystarczającą ilość prądu, aby w 100 proc. zaspokoić potrzeby kraju, jednak rosyjska energia jest tańsza od białoruskiej.
W 2011 roku Białoruś zamierza sprowadzić z Rosji 3 mld kWh prądu. Ogólne zużycie energii elektrycznej w tym kraju w 2010 roku wyniosło 37,46 mld kWh.
W ubiegłym tygodniu władze w Mińsku otrzymały 800 mln dolarów jako pierwszą transzę kredytu w wysokości 3 mld USD przyznanego Białorusi przez Euroazjatycką Wspólnotę Gospodarczą kontrolowaną przez Rosję.
>>>>>
Pomoc radziecka dla Bialorusi jak zawsze szybka i skuteczna !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:20, 28 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Białoruś: nadzwyczajna "weryfikacja" adwokatów
Na Białorusi rozpoczęła się nadzwyczajna weryfikacja adwokatów; ich pracę rozpatrzą specjalne komisje - poinformowała niezależna gazeta "Biełorusskije Nowosti".
Weryfikacja przeprowadzana jest kilka miesięcy po tym, jak w lutym i marcu Ministerstwo Sprawiedliwości pozbawiło licencji kilku adwokatów, którzy bronili uczestników protestów po wyborach prezydenckich w grudniu zeszłego roku.
Jak podaje ministerstwo, komisje weryfikacyjne ocenią pracę adwokatów "na podstawie wskaźników jakościowych i ilościowych ich działalności" w sprawach karnych, administracyjnych, cywilnych czy sporach gospodarczych. W komisjach zasiądą przedstawiciele władz organów wymiaru sprawiedliwości, sędziowie, deputowani i przedstawiciele nauk prawnych.
W pierwszych miesiącach roku licencje adwokackie straciło pięcioro członków mińskiego kolegium adwokackiego, w tym Pawał Sapiołka, który miał bronić jednego z głównych oskarżonych w powyborczych procesach - byłego kandydata opozycji na prezydenta Andreja Sannikaua.
Ministerstwo Sprawiedliwości ostrzegło w marcu mińskie kolegium adwokackie przed "dalszą polityką konfrontacji" i "upolitycznianiem kwestii anulowania ważności licencji" członkom tego kolegium.
Sapiołka zwrócił się niedawno do białoruskiego Sądu Konstytucyjnego z prośbą o ocenę decyzji ministerstwa o ponownej weryfikacji adwokatów. Zdaniem Sapiołki, decyzja ministerstwa jest sprzeczna z aktami prawnymi regulującymi działalność adwokatów na Białorusi.
>>>>>>
Chodzi o to aby opozycji nie mial kto bronic... Zabiora adwokatom licencje i mianuja wlasnych - radzieckich...
Ale w sumie o co chodzi ? Lukaszenko tylko potwierdza ze w jego rezimie prawo nie istnieje... Adwokaci nie sa zatem potrzebni bo i tak nie maja nic do roboty... Ludzi wsadzaja na rozkaz rezimu...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:59, 29 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Kreml spełnił swoją groźbę wobec Białorusi
Rosja wstrzymała w środę dostawy prądu dla Białorusi z powodu nieuregulowania przez Mińsk zadłużenia wobec rosyjskiego koncernu energetycznego InterRAO, wynoszącego ponad 43 mln dol. Udział prądu z Rosji w dobowym bilansie energetycznym Białorusi wynosi 12 proc.
- Każde szanujące się państwo reguluje długi, dlatego będziemy płacić za importowaną energię, którą wykorzystujemy - powiedział minister gospodarki Białorusi Mikałaj Snapkou, cytowany przez oficjalną agencję BiełTA.
Koncern InterRAO poinformował, że całkowicie wstrzymał dostawy do sąsiedniego kraju o północy w nocy z wtorku na środę. Białoruś miała przekazać pieniądze stronie rosyjskiej do wtorku, do godz. 8.30 (6.30 czasu polskiego), jednak tego nie uczyniła. Chodzi o spłatę drugiej transzy długu. Na uregulowanie całości zadłużenia Mińsk ma czas do 5 lipca.
Przedstawicielka Ministerstwa Energetyki Ludmiła Ziańkowicz zapewniła, że białoruscy konsumenci nie odczują odcięcia dostaw rosyjskiego prądu. Ministerstwo i państwowy koncern Biełenergo "podejmują wszelkie kroki w celu rozwiązania sytuacji" - oznajmiła Ziańkowicz.
Dług Białorusi za energię elektryczną wyniósł w połowie roku ok. 1,5 mld rubli rosyjskich (ponad 43 mln dolarów). Zaczął narastać od marca tego roku, kiedy to kraj ten pogrążył się w ostrym kryzysie finansowo-walutowym, który doprowadził do blisko 60-procentowej dewaluacji białoruskiego rubla, 25-procentowego wzrostu cen i niedoboru walut wymienialnych w systemie bankowym.
9 czerwca rosyjski koncern zmniejszył o połowę - z 400-500 do 200 MW - dostawy energii na Białoruś. Moskwa i Mińsk porozumiały się wówczas, że strona białoruska ureguluje zadłużenie w trzech transzach, po czym Rosja wznowiła dostawy.
16 czerwca Białoruś zapłaciła część długu - 600 mln RUB (21,1 mln USD). Kolejną transzę miała zapłacić 20 czerwca, ale tego nie zrobiła. Początkowo strona rosyjska chciała wstrzymać dostawy 22 czerwca, wszelako później przeniosła ten termin na 27 czerwca.
Mińsk utrzymuje, że jest w stanie we własnym zakresie wytwarzać wystarczającą ilość prądu, aby w 100 proc. zaspokoić potrzeby kraju, jednak rosyjska energia jest tańsza od białoruskiej.
W 2011 roku Białoruś zamierza sprowadzić z Rosji 3 mld kWh prądu. Ogólne zużycie energii elektrycznej w tym kraju w 2010 roku wyniosło 37,46 mld kWh.
W ubiegłym tygodniu władze w Mińsku otrzymały 800 mln dolarów jako pierwszą transzę kredytu wysokości 3 mld USD przyznanego Białorusi przez Euroazjatycką Wspólnotę Gospodarczą kontrolowaną przez Rosję.
>>>>>
Lukaszenko bredzil ze juz juz otrzymal pomoc - no i widac te pomoc ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 4:07, 30 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Białoruś: co najmniej stu zatrzymanych po milczącym proteście w Mińsku
Co najmniej sto osób zatrzymała w środę milicja w Mińsku w czasie milczącego protestu w centrum miasta, zwołanego przez internet - poinformowali obrońcy praw człowieka z Białoruskiego Komitetu Helsińskiego (BHK).
Tak jak przez ostatnie tygodnie, protest pod nazwą "Rewolucja przez sieci społeczne" zwołano przez internet. Jego inicjatorzy wzywają ludzi, by gromadzili się na centralnych placach swoich miast co środę o godz. 19 (godz. 18 czasu polskiego).
W Mińsku ludzie przyszli na centralny Plac Październikowy, na którym władze zorganizowały koncert dla młodzieży. Uczestniczyli w nim działacze państwowej organizacji młodzieżowej - Białoruskiego Republikańskiego Związku Młodzieży (BRSM). Koncert nagrywała telewizja państwowa.
Na obrzeżach placu, poza odgrodzonym barierkami terenem koncertu, zbierali się w niewielkich grupkach ludzie. Po godz. 19 (18 czasu polskiego) zaczęli iść wzdłuż placu, głośno klaszcząc w dłonie. Właśnie klaskanie jest jedynym sygnałem protestu, bo uczestnicy zgromadzenia nie wykrzykują haseł i nie przynoszą zabronionej opozycyjnej symboliki narodowej.
Milicjanci, z których wielu w środę wmieszało się w tłum w cywilnych ubraniach, wyłapywali i zatrzymywali ludzi. Przed wyznaczoną godziną rozpoczęcia protestu już zatrzymywali dziennikarzy mediów opozycyjnych, zwłaszcza fotoreporterów, a po godz. 20 zatrzymania zaczęły się w innym centralnym punkcie miasta - rejonie Niamiha.
Przed tygodniem zatrzymano ponad 400 uczestników milczących protestów.
Podobne zgromadzenia odbyły się w środę w innych miastach Białorusi, tu również były zatrzymania.
>>>>>>
No to nowosc - zatrzymuja juz za milczenie !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:36, 30 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Białoruś: milicja znów zatrzymała działaczkę ZPB
Wiceprezeska nieuznawanego przez Łukaszenkę Związku Polaków na Białorusi (ZPB) Renata Dziemiańczuk została zatrzymana w środę wieczorem w Grodnie przez milicję. Zarzucono jej udział w pikiecie odbywającej się bez zezwolenia.
To kolejne zatrzymanie działaczki ZPB w ciągu ostatnich dni. W zeszłym tygodniu sąd w Grodnie skazał ją na karę grzywny za to samo przewinienie.
Dziemiańczuk powiedziała PAP, że tak jak w zeszłym tygodniu zatrzymano ją za to, że wraz z innymi działaczami ZPB stała pod sądem w Grodnie w trakcie procesu jednego z liderów organizacji Andrzeja Poczobuta.
Wyjaśniła, że koło godz. 20 na ulicy podszedł do niej milicjant, wylegitymował się i polecił jej wsiąść do samochodu milicyjnego. - Zapytałam, w jakiej sprawie, powiedział: "Jak zawsze, pani wie, o co chodzi".
Milicjanci przewieźli Dziemiańczuk na komisariat i sporządzili protokół. - Powiedzieli, że będzie wezwanie do sądu, nie wiem, kiedy - mówiła działaczka ZPB.
- Według protokołu milicyjnego brałam udział w pikiecie odbywającej bez zezwolenia. To wyglądało w ten sposób, że trzymałam w rękach gazetę "Głos znad Niemna na uchodźstwie" w języku polskim, z napisem "Andrzej Poczobut z więzienia: nie złamią mnie", zwracając uwagę obywateli - wyjaśniła Dziemiańczuk.
W miniony czwartek sąd skazał działaczkę ZPB na grzywnę w wys. 1 mln 50 tys. rubli białoruskich (ok. 600 zł).
Działacze ZPB przychodzą pod sąd w czasie każdej, odbywającej się przy drzwiach zamkniętych, rozprawy w procesie Poczobuta. Oskarżony jest o zniesławienie prezydenta Alaksandra Łukaszenki. Prokurator żąda dla niego trzech lat pozbawienia wolności.
>>>>>
Repertuar ciagle ten sam... Te osły nic nowego nie wymyoślą ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:20, 01 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Białoruś nadal bez rosyjskiego prądu
Na Białoruś wciąż nie dociera rosyjski prąd, którego dostawy wcześniej przerwano z powodu nieuregulowania przez Mińsk zaległych płatności - podała w czwartek białoruska niezależna gazeta internetowa "Biełorusskije Nowosti".
Przedstawicielka Ministerstwa Energetyki w Mińsku Ludmiła Ziańkowicz powiedziała, że dostawy wznowiono o północy czasu moskiewskiego w czwartek (godz. 22 czasu polskiego w środę), ale dwie godziny później zostały przerwane z przyczyn technicznych.
Według niektórych mediów rosyjskich koncern elektroenergetyczny Inter RAO w ogóle nie wznawiał dostaw na Białoruś, choć wcześniej zapowiadał, że to uczyni o północy. Koncern potwierdził, że otrzymał od Białorusi 600 mln rubli (21,37 mln dolarów) tytułem zapłaty za prąd. Była to druga transza długu; na spłacenie do do końca Mińsk ma czas do 5 lipca.
Udział prądu z Rosji w dobowym bilansie energetycznym Białorusi wynosi 12 proc.
Dług Białorusi za energię elektryczną wyniósł w połowie roku ok. 1,5 mld rubli rosyjskich (ponad 43 mln dolarów). Zaczął narastać od marca tego roku, kiedy kraj ten pogrążył się w ostrym kryzysie finansowo-walutowym.
Mińsk utrzymuje, że jest w stanie we własnym zakresie wytwarzać wystarczającą ilość prądu, aby w 100 proc. zaspokoić potrzeby kraju, jednak rosyjska energia jest tańsza od białoruskiej. W tym roku Białoruś zamierza sprowadzić z Rosji 3 mld kWh prądu. Ogólne zużycie energii elektrycznej w tym kraju w 2010 roku wyniosło 37,46 mld kWh.
>>>>>>
No posiedza sobie po ciemku ! Taki radziecki dar !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:01, 02 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Kłopoty z lokalizacją ambasady w Mińsku
Ambasada polska w Mińsku ma kłopoty z wynajmowaną siedzibą, której termin dzierżawy mija pod koniec roku. Według dotychczasowych sygnałów władze białoruskie nie zamierzają przedłużać umowy wynajmu, tymczasem ewentualna przeprowadzka już powinna się rozpocząć.
O sprawie polskiej ambasady piszą niemal wszystkie opozycyjne białoruskie portale internetowe.
O trudnościach ze znalezieniem siedziby mówił ambasador RP na Białorusi Leszek Szerepka wczoraj na konferencji prasowej. - W Mińsku rynek nieruchomości jest bardzo płytki, trudno znaleźć miejsce, gdzie mogłaby się przeprowadzić ambasada, a bez współpracy z władzami jest to absolutnie niemożliwe, dlatego że większość budynków w centrum należy do władz państwowych lub miejskich - powiedział Szerepka.
- Próbowałem rozmawiać na ten temat z MSZ, także zorganizować spotkanie w administracji prezydenta (Alaksandra Łukaszenki). Na notę, którą wysłaliśmy dwa miesiące temu, nie otrzymaliśmy odpowiedzi, nie ma także odpowiedzi z administracji prezydenta w sprawie prośby o spotkanie - wyjaśnił polski ambasador.
I sekretarz ambasady Paweł Marczuk powiedział, że na przeprowadzkę ambasady potrzebnych jest sześć miesięcy. Termin wynajmu zajmowanego przez placówkę budynku przy ul. Rumiancewa mija pod koniec roku.
Gazeta "Nasza Niwa" przypomina w tym kontekście, że Polska od 1 lipca obejmuje przewodnictwo w Unii Europejskiej. - Dla placówki dyplomatycznej tego kraju na Białorusi początek przewodnictwa zbiegł się z problemami bytowymi - zauważa gazeta.
>>>>>>
No Lukaszenko zlikwiduje ambasade ,,Polski'' :O))))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:10, 02 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Białoruś: areszt i grzywny za protesty
Na areszt administracyjny i grzywny skazują sądy na Białorusi osoby, które wczoraj wzięły udział w ulicznych milczących protestach. Uczestnicy demonstracji są skazywani z artykułu dotyczącego drobnego chuligaństwa.
W Mińsku dotąd cztery osoby skazane zostały na kary 15, 14 oraz 10 dni aresztu administracyjnego. Pięć osób otrzymało kary grzywny w wysokości od 700-875 tys. rubli białoruskich (niecałych 400 - ok. 500 zł). Według opozycyjnego Radia Swaboda w stolicy Białorusi sądzonych miało być łącznie około 30 osób, wobec których milicja sporządziła protokoły.
Obrońcy praw człowieka informowali, że w Homlu ma odbyć się proces pięciu uczestników protestów. W Salihorsku sądzono całą rodzinę: ojciec skazany został na 15 dni aresztu, dwaj synowie - na 10 i siedem dni, matka - na karę grzywny. W Brześciu procesy zaczynają się 1 lipca, niektóre rozprawy wyznaczono na przyszły tydzień.
Po wczoraj milczących protestach na Białorusi zatrzymano ponad 250 osób, w tym w Mińsku - ok. 160 osób. Większość milicja wypuściła bez sporządzania protokołów.
Protesty pod nazwą Rewolucja Poprzez Sieci Społeczne odbyły wczoraj w różnych miastach Białorusi, najliczniejsze w Mińsku, Grodnie i Brześciu. Mityngi zwoływane są przez internet. Ludzie gromadzą się w milczeniu na centralnych placach swoich miast co środę o godz. 19 (godz. 18 czasu polskiego). Nie wykrzykują haseł, nie mają transparentów i nie używają zabronionych opozycyjnych symboli narodowych, jedynie klaszczą, czasami gwiżdżą lub tupią.
>>>>
Kolejne sadystyczne represje...
Kobiety za wlosy i szarpac ! Oto Zęntelmeni z KGB !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 2:17, 03 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Łukaszenka: mamy środki, by łamiącym prawo pokazać ich miejsce !
To super ! Pokażcie Łukaszence jego miejsce !
Alaksander Łukaszenka oznajmił w piątek, że - klaskaniem na placach nie rozwiąże się problemów - i zapewnił, że państwo - ma środki i siły, aby tym, którzy naruszają prawo pokazać ich miejsce.
W ten sposób szef państwa skomentował milczące protesty odbywające się na Białorusi w ostatnich tygodniach. Łukaszenka mówił o nich na uroczystym spotkaniu poświęconym obchodom Dnia Niepodległości 3 lipca; jego wypowiedź podała oficjalna agencja BiełTA.
- Wszyscy, którzy muczą i ryczą na placach - a popatrzyliśmy na nich - to nie są biedni ludzie. To czego oni potrzebują? Im potrzebny jest chaos i skandal w kraju, a do tego nie możemy dopuścić. Państwo ma środki i siły, by tym, którzy naruszają prawo i konstytucję pokazać ich miejsce - mówił.
Nawiązał też do kwietniowego zamachu bombowego w mińskim metrze, w którym zginęło 15 osób. Jak ocenił, to wydarzenie potwierdza, że "kiedy tylko zaczyna się chaos i brak kontroli, chociażby niewielki, chociażby na niektórych placach i ulicach, to od razu pojawiają się problemy, które prowadzą do rozlewu krwi".
"Nie możemy do tego więcej dopuścić, nie tylko w Mińsku, ale i na terytorium całej Białorusi" - zaznaczył Łukaszenka.
>>>> Chaos jak widac zaczyna sie na Bialorusi w glowie Lukaszenki i stad rozlewa sie na caly kraj...
Mówił dalej: "Ci, którzy wzywają ludzi do buntu, realizują własne cele. Nie jest im potrzebna Białoruś dostatnia, bogaty naród, ani sprawiedliwość. Im potrzebne są wstrząsy i chaos. Ale silne państwo, które ma poparcie narodu, odpowie zdecydowanie na wszelkie afery polityczne. We wszystkich czasach ci, którzy chcieli krwawych rewolucji, wystawiali na niebezpieczeństwo (...) życie i zdrowie ludzi i bezpieczeństwo państwa".
>>>> Luakszenko zrobil dostatek - WIDZIMY !!!
Zapowiedział, że władze w ciągu najbliższych kilku miesięcy -z pewnością poprawią sytuację w gospodarce i ją ustabilizują-.
Zauważył: - Niektórzy zaczęli nam przepowiadać bliską katastrofę. Mówili, że niby to już przed latem wydarzy się u nas krach, czy bankructwo, czy jeszcze coś okropnego. (...) Nie uda się! Ten, kto oczekuje krachu i katastrofy myli się w prognozach! - zapewnił.
>>>> Pożywiom uwidim !
Milczące protesty, podczas których ludzie wychodzą na centralne place miast bez okrzyków, haseł i transparentów, jedynie klaszcząc i tupiąc, odbywają się na Białorusi w ostatnich tygodniach w każdą środę. Liczba ich uczestników to od kilkudziesięciu osób w mniejszych miejscowościach do kilku tysięcy w stolicy.
Uczestnicy zgromadzeń są zatrzymywani przez milicję. Do tej pory większość zatrzymanych była wypuszczana, pozostali - skazywani na 5-15 dni aresztu lub kary grzywny.
>>>>
Widzimy ze Lukaszka swiruje ... JUz gryzie podlogi...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 2:42, 03 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Białoruś: rewolucja Poprzez Sieci Społeczne zablokowana
Portal społecznościowy Wkontakte.ru zablokował dostęp do grupy Rewolucja Poprzez Sieci Społeczne, poprzez którą białoruscy internauci zwoływali się do udziału w milczących protestach - podała opozycyjna gazeta "Nasza Niwa".
Użytkownicy grupy wzywali ostatnio do protestów 3 lipca, kiedy przypada Dzień Niepodległości Białorusi i planowane są oficjalne obchody z udziałem prezydenta Alaksandra Łukaszenki.
Jak podaje "Nasza Niwa", przy próbie wejścia na stronę grupy w sobotę od godzin przedpołudniowych, ukazuje się komunikat, że "grupa jest tymczasowo zablokowana i sprawdzana przez administratorów". Jako powód podano, że "niektórzy użytkownicy uważają, iż nie spełnia ona wymogów portalu".
Według propozycji, jakie pojawiły się na stronie grupy przed obchodami Dnia Niepodległości, ludzie mieliby wyrazić 3 lipca swój protest klaskaniem, tak jak podczas dotychczasowych akcji. Tym razem wezwano do klaskania w czasie przemówienia Łukaszenki na obchodach w Mińsku.
Administratorzy grupy przyznają, że nie byli przygotowani na to, iż zostaną zablokowani. Ich zdaniem, za tym działaniem stoją białoruskie służby specjalne. "Sądziliśmy, że nie zablokują naszej grupy, bo nie robiliśmy nic niezgodnego z prawem" - powiedział jeden z administratorów Anton Skaryna, cytowany przez opozycyjne portale internetowe.
Wkontakte.ru to bardzo popularny na Białorusi rosyjski portal społecznościowy. Stworzona na nim grupa Rewolucja Poprzez Sieci Społeczne miała ostatnio około 11 tys. użytkowników. Tutaj narodził się pomysł milczących protestów, odbywających się co wieczór w środę, kiedy ludzie gromadzą się razem na centralnych placach miast w milczeniu, bez haseł i transparentów, jedynie klaszcząc lub tupiąc. Protesty kończą się zatrzymaniami przez milicję, część ich uczestników jest skazywana na kary od 5-15 dni aresztu lub grzywny.
>>>>>
Kolejny rodzaj represji - tym razem internetowych ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:21, 03 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Bułgarski dziennikarz zatrzymany na Białorusi
Bułgarski dziennikarz Dymitar Kenarow, który od trzech dni przebywa w areszcie białoruskiej milicji, prawdopodobnie w najbliższy poniedziałek zostanie ekstradowany - poinformowało MSZ Bułgarii.
30-letni Kenarow - doktorant uniwersytetu Berkeley, współpracujący z amerykańskimi pismami "Esquire", "Nation" i "Boston Review" - został zatrzymany 29 czerwca w Mozyrzu. Przyczyną aresztowania był brak dokumentów tożsamości, które Kenarow zgubił.
Ambasada Bułgarii w Mińsku natychmiast po otrzymaniu informacji o zatrzymaniu dziennikarza przygotowała niezbędne dokumenty.
Dokument uprawniający do powrotu do kraju ojczystego był gotowy przed upływem 48-godzinnego terminu tymczasowego zatrzymania Kenarowa, lecz władze milicyjne w Mozyrzu uniemożliwiły wręczenie dokumentu w piątek i przedłużyły pobyt Kenarowa w areszcie. Nie zezwoliły również na jego wyjście z konsulem, który przyjechał, by przekazać dokument.
Dokument przekazano dopiero w sobotę i Kenarow ma być ekstradowany z Białorusi w poniedziałek - stwierdza w komunikacie MSZ.
O zatrzymaniu Kenarowa informowały w piątek media w Bułgarii.
>>>>>
Widzimy jaki horror ! Takie represje za brak dokumentu !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:25, 03 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Były przywódca Białorusi zatrzymany na granicy
Opozycyjny polityk białoruski, były przewodniczący parlamentu Stanisław Szuszkiewicz jest przetrzymywany na przejściu granicznym z Litwą. Jak powiedział, wieczorem służby graniczne zabrały mu paszport i w dalszym ciągu go nie zwracają.
Według informacji z godz. 23 czasu białoruskiego (22 czasu polskiego) Szuszkiewicz znajdował się na granicy; paszport zabrano mu około dwie godziny wcześniej. Pociąg z Wilna do Mińska, którym jechał polityk, już odjechał. Następny będzie dopiero rano.
W Wilnie Szuszkiewicz brał udział w forum parlamentarnym podczas międzynarodowej konferencji Wspólnoty Demokracji.
- Nikt nie tłumaczy, dlaczego nas zatrzymano. Nasze paszporty zostały odebrane, nie zwracają nam ich. Jest to faktycznie naruszenie ustawodawstwa białoruskiego - powiedział Szuszkiewicz. Jak wyjaśnił, razem z nim przetrzymywana jest na granicy kilkunastoosobowa grupa studentów. - Mamy dach nad głową, ale nic więcej. Nikt nie tłumaczy, co się dzieje - wyjaśnił polityk.
Dodał, że "nie ma tu człowieka, który może wyjaśnić, co się odbywa". - Oficerowie służb granicznych tłumaczą, że będą mieli rozkaz od swych zwierzchników, ale moim zdaniem, nie zobaczymy go dzisiaj - powiedział opozycjonista.
76-letni Szuszkiewicz pełnił funkcję głowy państwa w pierwszych latach niepodległości Białorusi po rozpadzie ZSRR, i jednocześnie szefa parlamentu.
Opozycyjne internetowe media białoruskie podały w maju, że władze są gotowe zakazać wyjazdu z kraju ponad 200 działaczom opozycji, jeśli UE wprowadzi sankcje gospodarcze wobec Mińska. Media powoływały się na źródło w administracji prezydenta Alaksandra Łukaszenki.
>>>>>>
No to mamy szalenstwo rezimu postepujace !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|