Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Bestialska napaść ZOMONu na kandydata Uładzimira Niaklajeu !
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 35, 36, 37 ... 60, 61, 62  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:22, 21 Maj 2015    Temat postu:

Bialacki: Donalda Tuska wprowadzono w błąd

Aleś Bialacki - Fot. Przemek Wierzchowski / Agencja Gazeta

Przewodniczącego Rady Europejskiej, Donalda Tuska, wprowadzono w błąd, bo żadnych pozytywnych sygnałów na Białorusi nie ma – powiedział portalowi Karta’97 białoruski obrońca praw człowieka Aleś Bialacki.

– Niewątpliwie Tuska wprowadzono w błąd, bo żadnych pozytywnych sygnałów w Białorusi nie ma. Co więcej, obserwujemy nawet niepokojące sygnały w tej sferze. Dotyczą więźniów politycznych i warunków ich przetrzymywania, które w ostatnich miesiącach się pogorszyły – oświadczył Bialacki, szef Centrum Praw Człowieka "Wiasna", który sam był więźniem politycznym.

Tusk powiedział białoruskiemu Radiu Swaboda, że Unia Europejska otrzymała obiecujące sygnały od prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki dotyczące sytuacji międzynarodowej w regionie. Zaznaczył, że nie tylko dla niego było niespodzianką, iż Łukaszenka i rząd białoruski, byli pomocni w sprawie tzw. porozumień mińskich dotyczących sytuacji w Donbasie. – Jestem przekonany, że powinniśmy być gotowi do okazania wdzięczności za tę część oficjalnych działań białoruskich – powiedział.

Dodał przy tym, że prawa człowieka, demokracja i wolność dla zwykłych ludzi to pozostają zasadami Unii Europejskiej.
Zobacz post na facebooku

Bialacki podkreślił, że tegoroczne wybory prezydenckie w Białorusi odbędą się "na takich samych warunkach co wcześniej, a to znaczny, że żadnych zmian na lepsze nie ma". Zaznaczył, że nadal prześladowani są działacze, którzy próbują coś robić.

– Ostatnim przyjemnym sygnałem było moje zwolnienie. Ale od tego czasu minął już ponad rok. I w ciągu tego roku mamy tylko złe wiadomości – dodał.

Bialacki w listopadzie 2011 r. został skazany na 4,5 roku kolonii karnej o zaostrzonym rygorze i na konfiskatę mienia za zatajenie dochodów wyjątkowo dużej wysokości. Nakazano mu też zapłacenie państwu 757,5 mln rubli białoruskich (ok. 90 tys. dol.). Sąd uznał, że nie zapłacił on podatków od ponad 560 tys. euro przekazanych na jego konta w bankach w Polsce i na Litwie w latach 2007–2010. Na wolność wyszedł w czerwcu zeszłego roku po spędzeniu za kratkami 1050 dni.

....

Zapewniam was że Tusk nie jest taki głupi. Przypominam że tak jak i wy jest wychowany w komunie. Oczywiste jest że reżim się zaostrzył.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:46, 27 Maj 2015    Temat postu:

Białoruś: więzień polityczny pokaleczył się w proteście

Białoruś: więzień polityczny pokaleczył się w proteście - istock

Białoruski więzień polityczny Mikałaj Dziadok podciął sobie żyły i pokaleczył brzuch w kolonii karnej w Gorkach, by zwrócić uwagę na swoją sytuację – poinformowało dzisiaj Centrum Praw Człowieka "Wiasna", powołując się na jego żonę.

Jak powiedziała żona więźnia, Waleryja Chocina, 12 maja Dziadok został przeniesiony do kolonii karnej w Gorkach. Zmęczony, poszedł spać na godzinę przed ciszą nocną. Dzień później został za to osadzony na 5 dni w celi izolacyjnej. Dodatkowo nakazano mu wymycie toalet, czego nie zrobił, bo – jak mówi żona – oznaczałoby to degradację społeczną w kolonii.
REKLAMA


19 maja znów umieszczono go w celi izolacyjnej, gdzie nocą panowała bardzo niska temperatura i mimo próśb nie przeniesiono do innej. Aby zwrócić uwagę na swoją sytuację, 20 maja Dziadok podciął sobie żyły i pociął brzuch. Wtedy udzielono mu pierwszej pomocy, po czym znowu zamknięto w celi izolacyjnej.

"To nie była próba samobójstwa – powiedziała jego żona. – Po prostu nie mógł inaczej zwrócić na siebie uwagi. Ale jego postulatu i tak nie spełniono".

Dziadok został zatrzymany we wrześniu 2010 roku i wraz z dwoma innymi anarchistami oskarżony o zorganizowanie serii podpaleń urzędów publicznych, w tym ambasady Rosji w Mińsku. Skazano go na 4,5 roku pozbawienia wolności, a jego kolegów - na 3 i 7 lat.

W lutym tego roku, tuż przed upływem kary, przedłużono mu ją o kolejny rok za łamanie przepisów więziennych. Jak informowało Radio Swaboda, w większości były to takie przewinienia, jak chodzenie w spodniach od dresu albo bez koszulki.

Białoruskie organizacje praw człowieka uznają całą trójkę anarchistów za więźniów politycznych, argumentując, że nie dowiedziono ich winy, a rozmiar spowodowanych szkód był niewielki.

...

CO ONI MU ROBILI?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:00, 28 Maj 2015    Temat postu:

Białoruś: dwa lata kolonii karnej dla działacza z Homla

Kiedy Rubcou został zatrzymany 26 kwietnia zeszłego roku, miał na sobie koszulkę z napisem "Łukaszenka, odejdź!" z przodu, a z tyłu: "Aresztujcie mnie, jestem przeciwko Łukaszence" - istock

Na 2 lata kolonii karnej skazał dziś sąd w Prużanie w obwodzie brzeskim Białorusi opozycyjnego działacza z Homla Jurego Rubcoua za uchylanie się od warunków odbywania wcześniejszej kary. Jest on znany z noszenia koszulki z napisem "Łukaszenka, odejdź!".

Rubcou w październiku ubiegłego roku został skazany na 2,5 roku ograniczenia wolności z nakazem pracy i skierowaniem do otwartego zakładu psychiatrycznego za obrazę sądu, który prowadził przeciwko niemu proces po ubiegłorocznym marszu środowisk niezależnych upamiętniającym 28. rocznicę katastrofy w Czarnobylu.
REKLAMA


Teraz sąd ukarał Rubcoua za to, że uchylał się od podjęcia pracy w proponowanych mu miejscach. Działacz odmawiał wykonywania tych zajęć z powodu niskiej jego zdaniem zapłaty i domagał się zapewnienia mu ówczesnej średniej krajowej wysokości 600 dol.

Kiedy Rubcou został zatrzymany 26 kwietnia zeszłego roku, miał na sobie koszulkę z napisem "Łukaszenka, odejdź!" z przodu, a z tyłu: "Aresztujcie mnie, jestem przeciwko Łukaszence". Na rozprawę dwa dni później przyprowadzono go już bez koszulki, za co zwrócił się do sędziego w sposób uznany za obraźliwy.

Na dzisiejszej rozprawie w Prużanie Rubcou – jak wynika ze zdjęć zamieszczonych na niezależnych portalach białoruskich - wystąpił bez koszulki, ale z tatuażem na klatce piersiowej "Łukaszenka, odejdź!".

Centrum Praw Człowieka "Wiasna" uznaje działacza za więźnia politycznego.

Z Mińska Małgorzata Wyrzykowska

...

To macie tutaj otwarcie rezimu ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:17, 30 Maj 2015    Temat postu:

Białoruś: Mikałaj Statkiewicz nie zostanie amnestionowany


Były kandydat na prezydenta Białorusi, więzień polityczny Mikałaj Statkiewicz nie podlega amnestii związanej z 70-leciem zwycięstwa w II wojnie światowej – poinformował przedstawiciel Prokuratury Generalnej.

- Statkiewicz nie podlega amnestii – oświadczył naczelnik wydziału ds. odbywania wyroków karnych Julij Haroszka. Jak dodał, b. kandydat na prezydenta nie może zostać amnestionowany, by został skazany za organizację masowych zamieszek, które to przestępstwo nie podlega amnestii, a poza tym wyklucza go z niej łamanie zasad odbywania kary.
REKLAMA


Podpisana przez prezydenta Alaksandra Łukaszenkę ustawa o amnestii przewiduje, że zwolnieni zostaną winni przestępstw nie zaliczających się do ciężkich, którzy należą m.in. do następujących kategorii osób: nieletni, kobiety i samotni mężczyźni mający dzieci do 18. roku życia, osoby ranne podczas pełnienia służby czy ofiary katastrofy w Czarnobylu. Niektórym innym kategoriom więźniów kara zostanie skrócona o rok. Amnestia nie będzie natomiast dotyczyła m.in. osób, które łamały zasady odbywania kary albo zostały skazane za masowe zamieszki.

Statkiewicz został zatrzymany 19 grudnia 2010 r., po protestach w Mińsku w noc po wyborach prezydenckich na Białorusi, w których był jednym z siedmiu kandydatów opozycji. W maju 2011 r. skazano go na 6 lat kolonii karnej, uznając za winnego organizowania masowych zamieszek. Międzynarodowe organizacje obrony praw człowieka uznają go za więźnia politycznego.

Na początku maja zaostrzono mu warunki odbywania kary poprzez przeniesienie z kolonii karnej do więzienia, gdyż według komisji kolonii karnej łamał zasady wewnętrznego regulaminu w placówce oraz nie podporządkowywał się żądaniom kierownictwa kolonii.

...

To ten rzekomo polepszajacy sie rezim.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:27, 08 Cze 2015    Temat postu:

Białoruś: grzywny dla dwojga niezależnych dziennikarzy

Białoruś: grzywny dla dwojga niezależnych dziennikarzy - Shutterstock

Dwoje niezależnych dziennikarzy zostało ukaranych grzywnami za "nielegalne wytwarzanie i rozpowszechnianie produktów medialnych". W tym roku wymierzono już 19 takich kar – poinformowało niezależne Stowarzyszenie Dziennikarzy Białoruskich (BAŻ).

W piątek grzywny wysokości po 3,6 mln rubli białoruskich (870 zł) otrzymali Natalla Krywaszej oraz Kastuś Żukouski. Podstawą było przygotowanie przez nich materiału filmowego o burzeniu przed dożynkami domów w miasteczku Buda-Kaszalowa w obwodzie homelskim na wschodzie kraju. Został on wyemitowany w telewizji Biełsat.
REKLAMA


Żukouskiego czeka wkrótce kolejna rozprawa, za materiał o samobójstwie wykładowczyni Białoruskiego Uniwersytetu Państwowego. Milicja sporządziła już w tym roku siedem protokołów przeciwko niemu. W sumie został ukarany grzywnami wysokości prawie 18 mln rubli (prawie 4800 zł).

Dla Krywaszej to druga grzywna w tym roku. W kwietniu wymierzono jej karę wysokości 5,4 mln rubli (1300 zł).

Założony w 2007 roku Biełsat jest niezależną stacją białoruskojęzyczną, która nadaje z Polski programy dla widzów na Białorusi. Jej działalność jest finansowana głównie przez Telewizję Polską i polskie MSZ. Władze Białorusi od początku istnienia Biełsatu odmawiają mu akredytacji i nie godzą się na rejestrację jego biura w Mińsku.

Według BAŻ w tym roku ukarano już niezależnych dziennikarzy 19 razy grzywnami, których łączna wysokość wynosi 95 mln rubli białoruskich (niecałe 23 tys. zł).

BAŻ zwraca uwagę, że ściganie dziennikarzy, których nazwiska i publikacje pojawiają się w zagranicznych mediach, jest niezgodne z prawem i "nosi otwarcie charakter zastraszania i szantażu".

Przedstawicielka OBWE ds. wolności mediów Dunja Mijatović podkreśliła w połowie września 2014 roku, że władze Białorusi powinny wykazać wolę wprowadzenia międzynarodowych standardów w sferze wolności słowa. Zwróciła też uwagę na konieczność niezwłocznych zmian w ustawie o mediach, która - jej zdaniem - ogranicza ich wolność. Wskazała m.in., że należy zmienić wymóg akredytacji dziennikarzy i zapewnić im skuteczniejsze sposoby zdobywania informacji.

...

Rezim staje sie bezczelny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:40, 10 Cze 2015    Temat postu:

Białoruś: rekordowa grzywna dla dziennikarki za materiał dla Biełsatu

Rekordowa grzywna dla dziennikarki za materiał dla Biełsatu - Shutterstock

Niezależna dziennikarka z Homla na wschodzie Białorusi, Natalla Krywaszej, ukarana została w środę rekordowo wysoką grzywną za "nielegalne wytwarzanie produkcji medialnej" bez akredytacji dla kanału Biełsat – poinformowało Radio Swaboda.

Dla Krywaszej obecna grzywna wysokości 9 mln rubli białoruskich (nieco ponad 2 tys. zł) jest już trzecią w tym roku. W sumie skazano ją na zapłacenie 18 mln rubli.
REKLAMA


Obecny na rozprawie obrońca praw człowieka z Białoruskiego Komitetu Helsińskiego Aleś Jausiejenka powiedział, że sprawa rozpatrywana była jednostronnie. Sędzia m.in. odrzuciła wszystkie wnioski dziennikarki, w tym o powołanie świadków.

W piątek Krywaszej skazano na grzywnę 3,6 mln rubli białoruskich (870 zł) za materiał, także wyemitowany w Biełsacie, o burzeniu przed dożynkami domów w miasteczku Buda-Kaszalowa w obwodzie homelskim. Tym razem sprawa dotyczyła materiału o samobójstwie wykładowczyni Białoruskiego Uniwersytetu Państwowego.

Założony w 2007 roku Biełsat jest niezależną stacją białoruskojęzyczną, która nadaje z Polski programy dla widzów na Białorusi. Jej działalność jest finansowana głównie przez Telewizję Polską i polskie MSZ. Władze Białorusi od początku istnienia Biełsatu odmawiają mu akredytacji i nie godzą się na rejestrację jego biura w Mińsku.

Według niezależnego Stowarzyszenia Dziennikarzy Białoruskich (BAŻ) w tym roku niezależnych dziennikarzy ukarano już 21 razy grzywnami, których łączna wysokość wynosi 108 mln rubli białoruskich (25,5 tys. zł).

BAŻ zwraca uwagę, że ściganie dziennikarzy, których nazwiska i publikacje pojawiają się w zagranicznych mediach, jest niezgodne z prawem i "nosi otwarcie charakter zastraszania i szantażu".

Przedstawicielka OBWE ds. wolności mediów Dunja Mijatović podkreśliła we wrześniu 2014 roku, że władze Białorusi powinny wykazać wolę wprowadzenia międzynarodowych standardów w sferze wolności słowa. Zwróciła też uwagę na konieczność niezwłocznych zmian w ustawie o mediach, która - jej zdaniem - ogranicza ich wolność. Wskazała m.in., że należy zmienić wymóg akredytacji dziennikarzy i zapewnić im skuteczniejsze sposoby zdobywania informacji.

...

Nie pozwolmy zlodziejom okradac ludzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:44, 20 Cze 2015    Temat postu:

Białoruś: ludziom wykonującym pracę twórczą będą wydawane certyfikaty


Osobom wykonującym pracę twórczą na Białorusi będą wydawane na rok specjalne certyfikaty – poinformowała agencja Interfax-Zapad. Dzięki temu ludzie ci nie będą objęci dekretem o zapobieganiu pasożytnictwu społecznemu.

Zgodnie z dekretem prezydenta Alaksandra Łukaszenki obywatele Białorusi oraz cudzoziemcy mieszkający w Białorusi na stałe, którzy od 1 stycznia 2015 r. nie uczestniczyli w finansowaniu wydatków państwowych lub uczestniczyli w nim mniej niż 183 dni kalendarzowe w roku, będą zobowiązani do wniesienia opłaty wysokości 3,6 mln rubli białoruskich (917 zł). Osoby, które nie wniosą opłaty, będą karane grzywną oraz aresztem, a także obowiązkiem wykonania prac społecznych.
REKLAMA


Dekret przewiduje, że osoby wykonujące pracę twórczą będą traktowane jako uczestniczące w finansowaniu wydatków państwowych, jeśli należą do jakiegoś związku twórczego albo jeśli otrzymają specjalny certyfikat.

W piątek prezydent wydał rozporządzenie, zgodnie z którym certyfikaty "będę wydawanie bezpłatnie przez komisję ekspertów po potwierdzeniu statusu pracownika twórczego przy Ministerstwie Kultury" i będą obowiązywały przez rok – poinformowano z biurze prasowym Łukaszenki.

O wycofanie dekretu o zapobieganiu pasożytnictwu społecznemu apelowały m.in. Międzynarodowa Federacja Praw Człowieka (FIDH) oraz Centrum Praw Człowieka "Wiasna". Obrońcy praw człowieka uważają, że dekret jest niezgodny z międzynarodowymi zobowiązaniami Białorusi w dziedzinie praw człowieka i jest sprzeczny z konstytucją kraju.

Ich zdaniem "stymulowanie obywateli w wieku produkcyjnym do pracy, co jest jednym z celów dekretu, osiągane jest nie poprzez podniesienie zarobków czy zapewnienie korzyści i gwarancji socjalnych, tylko pod groźbą krótkoterminowego pozbawienia wolności”, co stoi w sprzeczności z konstytucją kraju.

Łukaszenka podkreślił w styczniu, że pół mln osób w wieku produkcyjnym nie pracuje i nie płaci podatków, ale korzysta z bezpłatnej opieki medycznej i edukacji, jak również opłaca usługi komunalne i transport po cenie subsydiowanej przez państwo. "Darmozjady, nieroby powinny pracować. Kto nie płaci podatków, powinien płacić. To normalna, cywilizowana zasada" - podkreślił.

Oficjalnie bezrobocie na Białorusi wynosi obecnie 1 proc., wynika to jednak z faktu, że za bezrobotnych uznaje się tylko osoby, które zarejestrowały się jako bezrobotne. Tymczasem wielu ludzi rezygnuje z procedury rejestracji, gdyż jest ona dość skomplikowana i wymaga, by osoba ubiegająca się o zasiłek wykonywała "prace społeczne", a ponadto sam zasiłek jest bardzo niski - wynosi równowartość kilkunastu dolarów.

...

Poszukiwanie pasożytów trwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:07, 25 Cze 2015    Temat postu:

Opozycja na Białorusi krytykuje prawosławny festiwal na Linii Stalina


Opozycyjna organizacja Białoruska Chrześcijańska Demokracja (BChD) skrytykowała plany zorganizowania festiwalu młodzieży prawosławnej na Linii Stalina pod Mińskiem, czyli w muzeum pod otwartym niebem, gdzie stoi także pomnik samego Stalina.

Szef BChD Wital Rymaszeuski podkreślił, że imię Stalina jest splamione masowymi represjami i milionami ofiar, w tym także prawosławnych wiernych, duchownych i biskupów.
REKLAMA


Wyraził przekonanie, że Białorusini do tej pory nie uwolnili się od kultu dyktatorów. - Nie zmieniliśmy ani swoich serc, ani myśli. Totalitarne myślenie jest częścią naszej mentalności. Trzeba zdawać sobie z tego sprawę i to korygować, bo kult Stalina rodzi się właśnie na takich fundamentach – oznajmił.

Festiwal młodzieży prawosławnej na Linii Stalina ma się odbyć 17 i 18 lipca. Rzecznik mińskiej eparchii protojerej Siarhiej Lepin nie widzi w tym nic złego.

"Linia Stalina to pomnik poświęcony ofiarom II wojny światowej – oznajmił. – Stoją tam także pomniki poświęcone uczestnikom wojny w Afganistanie czy białoruskim marynarzom. Nie należy się tu dopatrywać drugiego dna. Celem tego przedsięwzięcia jest zjednoczenie młodzieży w związku z obchodami 70. roczny zwycięstwa".

Jeśli zaś chodzi o samą osobę Stalina, Lepin powiedział: "Oczywiście warto wystrzegać się prób usprawiedliwiania reżimu Stalina. Należy pamiętać o zniszczeniach, bratobójczej wojnie i nienawiści, które panowały w społeczeństwie za jego rządów. Ale przy tym nie należy na Stalinie wieszać wszystkich psów".

Oczekuje się, że w festiwalu weźmie udział około 400 osób. W programie jest m.in. procesja, liturgie, koncert pieśni wojennych oraz konkursy dla młodzieży.

Linia Stalina pod Zasławiem, około 30 km od Mińska, to kompleks umocnień sprzed II wojny światowej. Położony na 12 hektarach odcinek umocnień powstałych w połowie lat 30. XX wieku został odbudowany na polecenie prezydenta Alaksandra Łukaszenki. Muzeum otwarto w 2005 r.

...

Białoruś nie jest krajem prawosławnym. To Ruscy wymordowali narodowy Kościół Unicki który trzeba odbudować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:35, 25 Cze 2015    Temat postu:

Białoruś: prawie 10 tys. osób pracuje jako ideolodzy


Prawie dziesięć tysięcy osób pracuje w Białorusi na posadach ideologów – poinformował w środę białoruski kanał telewizyjny STV. Ideolodzy są zatrudnieni w administracjach i instytucjach różnych szczebli.

Ideolodzy to na Białorusi pracownicy, którzy wyjaśniają politykę państwa. Według prasy niezależnej do ich zadań należy nadzorowanie i indoktrynacja ludności.
REKLAMA


Zgodnie z dekretem prezydenta Alaksandra Łukaszenki organizatorzy wydarzeń kulturalno-widowiskowych na Białorusi muszą otrzymywać zgodę na ich przeprowadzenie w wydziale ds. ideologii władz obwodowych (wojewódzkich).

Łukaszenka przywiązuje dużą wagę do ideologicznego oblicza kraju. W maju ubiegłego roku zaznaczył, że w Białorusi do tej pory nie udało się ostatecznie sformować komponentu ideologicznego i swój udział w jego kształtowanie mogłaby wnieść Cerkiew prawosławna.

W zeszłym tygodniu w Mińsku odbyło się forum ideologów z udziałem m.in. wiceszefa administracji prezydenta Ihara Buzouskiego, który podkreślił, że wyzwania stojące przed ideologami są ogromne. W spotkaniu uczestniczyło około 300 ideologów.

Niezależny tygodnik "Nasza Niwa" zwrócił uwagę, że na stronie Ministerstwa Pracy w ogólnym banku wakatów znajduje się 18 posad dla ideologów z wynagrodzeniem 2,5-7 mln rubli białoruskich (600-1700 zł).

Przeciętna pensja na Białorusi wynosiła w maju według oficjalnych danych 6,7 mln rubli (1600 zł).

...

Pasożyci są.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:10, 02 Lip 2015    Temat postu:

Białoruś: Pałac Radziwiłłów zostanie sprzedany na aukcji


Dawny pałac Radziwiłłów w Zdzięciole w obwodzie grodzieńskim Białorusi zostanie sprzedany na aukcji – poinformował dziennik "Komsomolskaja Prawda w Biełorussii". Cena wywoławcza za budynek wynosi 117 tysięcy dolarów.

Budynek został wzniesiony w 1751 r. przez Mikołaja Faustyna Radziwiłła, ojca pisarza i działacza państwowego Wielkiego Księstwa Litewskiego Udalryka Krzysztofa Radziwiłła.
REKLAMA


W ciągu wieków wygląd pałacu znacznie się zmienił. Kiedyś miał po bokach dwie ozdobne wieżyczki, a dokoła stały rzeźby i rozciągał się park krajobrazowy. Teraz pozostał dwukondygnacyjny ceglany budynek o powierzchni 1,5 tys. m kw. stojący przy ul. Pobiedy.

Do niedawna w pałacu, który należał do zdzięcielskiego szpitala rejonowego, znajdowała się przychodnia stomatologiczna. Od kilku lat nie jest wykorzystywany.

Władze lokalne chciały odtworzyć w kilku salach budynku wnętrza z XVIII wieku i zrobić tu muzeum historyczne, ale funduszy starczyło tylko na projekt.

- Zdzięcielski pałac to zabytek architektury II kategorii i jest chroniony przez państwo, dlatego będzie sprzedawany przy spełnieniu szczególnych warunków. Nowy właściciel będzie musiał podpisać tzw. zobowiązanie do ochrony i rozpocząć eksploatację budynku w ciągu 3 lat. I oczywiście inwestor będzie musiał odrestaurować budynek oraz wyremontować fasadę i dach pałacu – poinformował przedstawiciel wydziału ideologii i kultury władz lokalnych.

Władze chciałyby sprzedać pałac za 1,8 mld rubli białoruskich (117 tys. dol.), ale nie są przekonane, czy za taką cenę znajdzie się nabywca mimo dość dobrego stanu budynku.

Pierwsza aukcja odbędzie się 15 lipca w Grodnie. Jeśli budynku nie uda się sprzedać, cena będzie obniżana.

...

A kto jest właścicielem? Sprzedaż kradzionego nazywamy paserstwem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:10, 02 Lip 2015    Temat postu:

Białoruś nęka susza


Na Białorusi panuje susza. Niszczeją uprawy, w lasach mnożą się pożary, a bociany wyrzucają młode z gniazd z powodu braku żab – informuje dziennik "Komsomolskaja Prawda w Biełorussii".

"Tak suchej pogody najstarsi ludzie w Białorusi nie pamiętają w ciągu ostatnich 20 lat" – pisze gazeta.
REKLAMA


Według synoptyków uszkodzenia upraw zbóż występują przede wszystkim w południowo-wschodniej części kraju, w niektórych częściach obwodów mińskiego (centrum), brzeskiego (zachód) i homelskiego (wschód) zaczęła więdnąć kukurydza, ziemniaki i buraki cukrowe.

"U nas w obwodzie deszczu nie było już od miesiąca" – powiedział "Komsomołce" szef komitetu ds. rolnictwa władz obwodu homelskiego Siarhiej Miatlicki. Dodał, że "zasiewy wysychają, nie zdążywszy dojrzeć".

Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych notuje natomiast ogromną liczbę pożarów. W ostatnich miesiącach liczba pożarów była większa o 2,5 raza w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku, a powierzchnia pożarów – o 35 razy.

Liderem pod względem pożarów jest obwód homelski, gdzie od marca wybuchło ich aż 185.

Z powodu braku opadów cierpią też ptaki, na przykład bociany zaczęły wyrzucać młode z gniazd. - Na skutek suszy jest mniej kałuż i żab i bociany nie mają co jeść – powiedział specjalista stowarzyszenia Ochrona Ptaków Ojczyzny Siamion Lewy. – Bociany wyrzucają zapewne słabsze potomstwo, żeby pozostałe młode mogły przeżyć.

...

Nie susza tylko kolchozy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:32, 02 Lip 2015    Temat postu:

Białoruś: wysoka grzywna dla niezależnego dziennikarza


Niezależny dziennikarz białoruski Aleś Lauczuk został skazany na wysoką grzywnę przez sąd w Brześciu. Uznano go za winnego rozpowszechniania produkcji medialnej bez akredytacji, a podstawą był tekst na stronie nadającej z Polski telewizji Biełsat.

Lauczuk, współpracujący z niezależną agencją BiełaPAN, otrzymał najwyższą możliwą grzywnę - 9 mln rubli białoruskich (nieco ponad 2 tys. zł) - za nielegalne wytwarzanie i rozpowszechnianie produkcji medialnej.
REKLAMA


Podstawą był wywiad na stronie internetowej Biełsatu z kapitanem klubu piłkarskiego Brest – poinformowało niezależne Stowarzyszenie Dziennikarzy Białoruskich (BAŻ)

Lauczuk przestawił w sądzie zaświadczenie, że jest współpracownikiem BiełaPAN-u, oraz wydruk wspomnianego wywiadu ze strony tej agencji.

- Zaczęli się zastanawiać, bo żadnego dowodu na to, że zrobiłem ten materiał dla Biełsatu, nie było – powiedział dziennikarz. Mimo to po przerwie wymierzono mu najwyższą grzywnę.

Założony w 2007 roku Biełsat jest niezależną stacją białoruskojęzyczną, która nadaje z Polski programy dla widzów na Białorusi. Jej działalność jest finansowana głównie przez Telewizję Polską i polskie MSZ. Władze Białorusi od początku istnienia Biełsatu odmawiają mu akredytacji i nie godzą się na rejestrację jego biura w Mińsku.

Według BAŻ w tym roku niezależnych dziennikarzy ukarano już 22 razy grzywnami, których łączna wysokość wynosi 117 mln rubli białoruskich (prawie 29 tys. zł).

BAŻ zwraca uwagę, że ściganie dziennikarzy, których nazwiska i publikacje pojawiają się w zagranicznych mediach, jest niezgodne z prawem i "nosi otwarcie charakter zastraszania i szantażu".

Przedstawicielka OBWE ds. wolności mediów Dunja Mijatović podkreśliła we wrześniu 2014 roku, że władze Białorusi powinny wykazać wolę wprowadzenia międzynarodowych standardów w sferze wolności słowa. Zwróciła też uwagę na konieczność niezwłocznych zmian w ustawie o mediach, która jej zdaniem ogranicza ich wolność. Wskazała m.in., że należy zmienić wymóg akredytacji dziennikarzy i zapewnić im skuteczniejsze sposoby zdobywania informacji.

...

Monstra...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:50, 07 Lip 2015    Temat postu:

Białoruś: mija 15 lat od zniknięcia dziennikarza


Mija 15 lat od zniknięcia białoruskiego dziennikarza Dźmitrego Zawadzkiego. Jego sprawa pozostaje niewyjaśniona do dziś – przypominają niezależne portale białoruskie.

Dźmitry Zawadzki, niegdyś osobisty operator prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki, zaginął 7 lipca 2000 r. na lotnisku Mińsk II. Ciała Zawadzkiego dotąd nie odnaleziono, a okoliczności jego zniknięcia pozostają niejasne, chociaż na dożywocie i długoletnie kary więzienia skazano roku członów grupy, która - jak orzekł sąd - z zemsty porwała operatora. W trakcie sprawy sądowej nie wyjaśniono jednak, co stało się z Zawadzkim po porwaniu. Skazani twierdzili, że nie mają nic wspólnego ze zniknięciem dziennikarza. Dochodzenie wstrzymano w 2006 r.
REKLAMA


Dla rosyjskiej stacji ORT Zawadzki pracował od 1996 r. Rok później wraz z korespondentem ORT Pawłem Szeremietem został zatrzymany przez białoruską milicję. Obu skazano na karę więzienia za "naruszenie białoruskiej granicy państwowej", co miało nastąpić podczas kręcenia reportażu o nieszczelności granicy białorusko-litewskiej.

Według obrońcy praw człowieka z Białoruskiego Komitetu Helsińskiego Harego Pahaniajły śledztwo zostało przeprowadzone słabo, bowiem "losy Zawadzkiego nie zostały ustalone", zaś wina skazanych nie jest pewna. Jeśli rzeczywiście "w jakimś stopniu mieli związek (z tą sprawą), to można i należy z nimi pracować nad wyjaśnieniem okoliczności tego przestępstwa" – powiedział Pahaniajła niezależnej gazecie internetowej "Biełorusskije Nowosti".

- Mam bardzo niewiele wiary w to, że obecne władze chcą i są w stanie wyjaśnić nie tylko sprawę Dźmitrego Zawadzkiego, ale także inne głośne sprawy zaginionych, z którymi, jak wiadomo, mają związek wysoko postawione osoby w państwie – oświadczył obrońca praw człowieka.

Podkreślił, że jeden ze skazanych był czynnym oficerem służb specjalnych, a drugi był nim w przeszłości. - Mieli dowódców, którzy wydawali odpowiednie rozkazy. Nie ma co liczyć na to, że ludzie mający związek z tym przestępstwem będą sprzyjać jego rozwiązaniu – ocenił.

W latach 1999-2000 doszło na Białorusi do serii niewyjaśnionych do tej pory zaginięć. Oprócz Zawadzkiego nadal nieznane są losy białoruskich opozycjonistów: b. szefa MSW Jurego Zacharenki, a także byłego przewodniczącego Centralnej Komisji Wyborczej Wiktara Hanczara oraz jego przyjaciela, biznesmena Anatola Krasouskiego.

...

Sowiecki styl życia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:30, 08 Lip 2015    Temat postu:

Białoruś: BAŻ protestuje przeciwko zwiększeniu presji na dziennikarzy


Niezależne Stowarzyszenie Dziennikarzy Białoruskich (BAŻ) zdecydowanie zaprotestowało w środę przeciwko nasilającemu się nękaniu niezależnych dziennikarzy, których materiały są publikowane w zagranicznych mediach.

"W przededniu wyborów prezydenta Republiki Białoruś nasilenie presji na dziennikarzy stwarza bardzo niekorzystne tło dla kampanii wyborczej i stawia pod znakiem zapytania swobodę jej relacjonowania w mediach" – podkreśliło BAŻ w oświadczeniu. Wybory prezydenckie mają się odbyć 11 października.

BAŻ przypomina, że od początku bieżącego roku już 22 razy ukarano grzywnami niezależnych dziennikarzy, przy czym tylko w czerwcu było aż 8 takich przypadków. W całym ubiegłym roku było ich 10.

Skazanym na grzywny dziennikarzom nakazano w sumie zapłacenie ponad 117 mln rubli białoruskich (prawie 29 tys. zł).

"Pociąganie do odpowiedzialności niezależnych dziennikarzy za współpracę z zagranicznymi mediami bez akredytacji stanowi naruszenie konstytucji oraz międzynarodowych zobowiązań prawnych Republiki Białoruś" – podkreśliło BAŻ w oświadczeniu.

Stowarzyszenie zwraca uwagę, że artykuł 34. konstytucji gwarantuje obywatelom prawo do otrzymywania i rozpowszechniania pełnej, dokładnej i aktualnej informacji.

BAŻ apeluje w związku z tym do MSW i KGB o przeanalizowanie zgodności z prawem działań swoich funkcjonariuszy w sprawach dziennikarzy, a do sądów białoruskich - o kierowanie się przy rozpatrywaniu spraw administracyjnych konstytucją oraz międzynarodowymi porozumieniami podpisanymi przez Białoruś.

Stowarzyszenie wezwało też białoruską prokuraturę do zaskarżenia niezgodnych z ustawami sądowych decyzji w sprawach niezależnych dziennikarzy.

Wśród dziennikarzy ukaranych od początku roku karami grzywny za współpracę z zagranicznymi mediami bez akredytacji byli m.in. autorzy materiałów emitowanych lub publikowanych na stronie nadającej z Polski w języku białoruskim telewizji Biełsat.

...

Monstra szaleją.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:04, 09 Lip 2015    Temat postu:

Białoruś: niezależni dziennikarze znów ukarani grzywnami


Dwoje niezależnych dziennikarzy białoruskich zostało skazanych przez sąd w Rohaczewie w obwodzie homelskim na grzywny. Uznano ich za winnych "wytwarzania bez akredytacji produkcji medialnej" dla nadającej z Polski telewizji Biełsat.

Dziennikarze nie byli obecni na rozprawie, która odbyła się 2 lipca, gdyż nie otrzymali pozwów - poinformowało w czwartek na swojej stronie internetowej niezależne Stowarzyszenie Dziennikarzy Białoruskich (BAŻ). Sędzia tłumaczył to tym, że sąd ma prawo zawiadamiać o posiedzeniach SMS-em.
REKLAMA


Dwoje dziennikarzy było już karanych w tym roku grzywnami z tego samego powodu. Tym razem zarzucono im, że "przeprowadzali wywiad z ludnością, tym samym nielegalnie wytwarzając produkcję medialną, a konkretnie materiał wideo zatytułowany »Niesłodki smak kryzysu. Dlaczego rohaczewskie mleko skondensowane zalega w magazynach?«".

Dla Natalli Krywaszej była to czwarta grzywna w tym roku, a dla Kastusia Żukouskiego – siódma. Tym razem kary wyniosły po 6,3 mln rubli białoruskich (1,6 tys. zł). W sumie nakazano im już od stycznia zapłacenie odpowiednio 24,5 mln (6,1 tys. zł) oraz 31,5 mln rubli białoruskich (7,8 tys. zł).

Zdaniem Krywaszej niczego oprócz grzywien nie należy od sądu oczekiwać. - W kraju jest kryzys. I służby specjalne oraz milicja wraz z sądami znalazły stosunkowo łatwy sposób uzupełnienia budżetu – poprzez grzywny dla działaczy i niezależnych dziennikarzy. Sąd nawet nie zwrócił uwagi na to, że autorem materiału wideo o rohaczewskim mleku skondensowanym był Jan Babicki, a nie ja i Żukouski – podkreśliła dziennikarka.

BAŻ zdecydowanie zaprotestowało przeciwko nasilającemu się przed wyborami prezydenckimi nękaniu niezależnych dziennikarzy, których materiały są publikowane w zagranicznych mediach. Wybory wyznaczono na 11 października.

BAŻ przypomina w czwartek na swojej stronie internetowej, że od początku bieżącego roku już 24 razy ukarano grzywnami niezależnych dziennikarzy. Skazanym nakazano w sumie zapłacenie ponad 120 mln rubli białoruskich (ponad 30 tys. zł).

"Pociąganie do odpowiedzialności niezależnych dziennikarzy za współpracę z zagranicznymi mediami bez akredytacji stanowi naruszenie konstytucji oraz międzynarodowych zobowiązań prawnych Republiki Białoruś" – podkreśliło BAŻ w oświadczeniu.

BAŻ zaapelowało w związku z tym do MSW i KGB o przeanalizowanie zgodności z prawem działań funkcjonariuszy w sprawach dotyczących dziennikarzy. Wezwało też sądy białoruskie, by kierowały się przy rozpatrywaniu spraw administracyjnych konstytucją oraz porozumieniami międzynarodowymi podpisanymi przez Białoruś. Stowarzyszenie wezwało też krajową prokuraturę do zaskarżenia niezgodnych z ustawami sądowych decyzji w sprawach niezależnych dziennikarzy.

Założony w 2007 roku Biełsat jest niezależną stacją białoruskojęzyczną, która nadaje z Polski programy dla widzów na Białorusi. Jej działalność jest finansowana głównie przez Telewizję Polską i polskie MSZ. Władze Białorusi od początku istnienia Biełsatu odmawiają mu akredytacji i nie godzą się na rejestrację jego biura w Mińsku.

...

Ohydny reżim.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:00, 10 Lip 2015    Temat postu:

Białoruś: 20-lecie najważniejszej opozycyjnej gazety

Białoruś: 20-lecie najważniejszej opozycyjnej gazety - istock

Najważniejsza opozycyjna gazeta Białorusi "Narodnaja Wola" obchodzi 20-lecie istnienia. Przez ten czas wielokrotnie była skazywana na wysokie grzywny i zmuszana do drukowania na emigracji. O rocznicy przypominają jej piątkowy numer oraz inne niezależne media.

"Biorąc pod uwagę, jak niewiarygodnie ciężkich prób były pełne te dwa nadzwyczaj dramatyczne dziesięciolecia oraz że naszej jaskółce demokracji udało się przetrwać i wytrzymać, to można je liczyć za 100!" – pisze redaktor naczelny "Narodnej Woli" Iosif Siaredicz w przeddzień 20. rocznicy ukazania się pierwszego numeru gazety 11 lipca 1995 r.
REKLAMA


Siaredicz przypomina, że pierwszy numer "Narodnej Woli" poświęcony był podsumowaniu pierwszego roku urzędowania Alaksandra Łukaszenki jako prezydenta.

"Oczywiście pryncypialna i obiektywna ocena działań władzy wywołała szalone represje wobec nowej gazety, która jeszcze nie zdążyła stanąć na nogi" – pisze Siaredicz.

"Narodnaja Wola" zaledwie przez niecałe dwa tygodnie ukazywała się jako dziennik – od 12. do 17. numeru, po czym redakcję powiadomiono o wstrzymaniu druku. Kiedy niemożliwe okazało się także publikowanie w niewielkim prywatnym wydawnictwie, do którego się przeniosła, druk przeniesiono do Wilna. Była to pierwsza z kilku przymusowych "emigracji" gazety. Jedna z dłuższych trwała prawie 5 lat – pismo ukazywało się wówczas w Smoleńsku na terenie Rosji.

Oprócz zakazu druku wymawiano również redakcji umowę na rozpowszechnianie pisma na terenie Białorusi. Wtedy na pomoc przyszły tysiące wolontariuszy. "Tak, bez ogromnej pomocy wielu ludzi oczywiście moglibyśmy nie przetrwać. Dziękujemy wam, nasi drodzy zwolennicy!" – pisze Siaredicz.

Przypomina również o astronomicznych grzywnach wymierzanych gazecie, m.in. o zasądzeniu w 2004 r. 52 mln rubli białoruskich odszkodowania za szkalowanie imienia ówczesnego szefa białoruskiego Radia i TV, którego nieco później Sąd Najwyższy skazał na 11 lat więzienia.

Siaredicz kończy swój tekst przypomnieniem zasad, którymi kieruje się publikująca po rosyjsku i białorusku gazeta, wychodząca obecnie 2 razy w tygodniu, we wtorki i piątki: "Nie służymy władzy. Nie służymy partiom. Nie służymy oligarchom. Nie służymy opozycji. Służymy własnemu sumieniu. Służymy Wolności Słowa. Służymy Demokracji, która na pierwszym miejscu stawia siłę prawa, a nie prawo siły. Służymy Człowiekowi, który ma nie tylko obowiązki, ale i prawa. Służymy Wam, szanowni czytelnicy. Służymy Białorusi!".

Gazeta zamieściła w dziś kilka archiwalnych tekstów z najbardziej dramatycznych momentów swej historii, a także listy czytelników nadesłane z okazji rocznicy.

Niezależne Stowarzyszenie Dziennikarzy Białoruskich (BAŻ) w specjalnym oświadczeniu podkreśla, że 20-letni jubileusz gazety to świadectwo zwycięstwa wolnego słowa nad słowem cenzury.

"To oznaka zdolności białoruskiego społeczeństwa do rozwoju i demokratycznych przemian, bo liczba czytelników, prenumeratorów i przyjaciół +Narodnej Woli+ rośnie na przekór ogromnych i niekiedy wyszukanych starań różnych obecnych organów władzy" – podkreśla BAŻ.

O rocznicy przypominają również najważniejsze media opozycyjne. Wywiad z Siarediczem opublikowało na swoim portalu Radia Swaboda. "Wolna informacja to główna idea, która od dwóch dziesięcioleci łączy kolektyw twórczy i czytelników gazety" – podkreśla rozgłośnia.

Siaredicz, pytany w wywiadzie, jakim sposobem gazecie udało się tyle czasu przetrwać, mówi m.in. o wymaganiach, jakie powinien spełniać redaktor naczelny: "Nie powiem, żeby trzeba tu było być wielkim mędrcem. Tu trzeba być przede wszystkim kompletnym wariatem. I chyba pasuję do tej diagnozy".

...

Lata prześladowań i bohaterstwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:12, 13 Lip 2015    Temat postu:

Białoruś: założyciel niezależnej organizacji skazany na 6 lat kolonii karnej


Założyciel białoruskiej organizacji Platform Innovation, zajmującej się obroną praw więźniów, Michaił Żamczużny został skazany na sześć lat pozbawienia wolności w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze – poinformowały niezależne media białoruskie.

Wyrok zapadł w piątek w sądzie w Witebsku na zamkniętej rozprawie – podała Platform Innovation na swojej stronie internetowej.
REKLAMA


Żamczużnemu postawiono zarzuty z trzech artykułów kodeksu karnego: umyślne rozpowszechnianie informacji stanowiących tajemnicę służbową, nielegalne zdobycie środków w celu niejawnego otrzymania informacji będącej tajemnicą służbową oraz łapownictwo. Inne szczegóły nie są znane.

Platform Innovation powiadomiła, że Żamczużnego zatrzymano wkrótce po skazaniu w sierpniu 2014 roku za chuligaństwo szefa organizacji Andreja Bandarenki. Bandarence wymierzono wyrok czterech lat więzienia, skrócony później na mocy amnestii do trzech lat.

Platform Innovation zajmuje się obroną praw człowieka w miejscach pozbawienia wolności. Powstała na bazie organizacji Platforma, którą sąd gospodarczy w Mińsku zlikwidował w październiku 2012 roku na wniosek Ministerstwa ds. Podatków, argumentującego, że nie działała ona pod adresem, pod jakim była oficjalnie zarejestrowana.

...

Lukaszsnko zarabia na piekło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:35, 24 Lip 2015    Temat postu:

Białoruś: zatrzymany Polak, który przeleciał granicę na paralotni
Na Białorusi zatrzymano Polaka, który przeleciał granicę na paralotni
Na Białorusi zatrzymano Polaka, który przeleciał granicę na paralotni - istock

Mieszkaniec Białegostoku został zatrzymany w obwodzie grodzieńskim Białorusi za nielegalne przekroczenie granicy na paralotni. Twierdził, że stracił orientację – powiadomił Państwowy Komitet Graniczny Białorusi na swojej stronie internetowej.

Grodzieńska straż graniczna zatrzymała 26-letniego Polaka wczoraj. "Młody człowiek miał ze sobą radiostację, smartfon, latarkę, środki pierwszej pomocy medycznej, tabletki bez opakowania, prawo jazdy, karty bankowe oraz pieniądze. Według słów obywatela Polski, stracił on w powietrzu orientację w terenie" – napisano w komunikacie Komitetu.
REKLAMA

Wobec Polaka wszczęto sprawę administracyjną za nielegalne przekroczenie granicy przy użyciu bezsilnikowego sprzętu latającego.

Nie jest to pierwszy przypadek nielegalnego przekroczenia białoruskiej granicy drogą powietrzną. W 2012 r. dwoje obywateli Szwecji wleciało na Białoruś od strony Litwy samolotem i zrzuciło nad Mińskiem i jego okolicami pluszowe misie z apelami o wolność słowa, po czym wrócili z powrotem na Litwę.

>>>

I tak mial szczescie bo mogli go zastrzelic.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:01, 27 Lip 2015    Temat postu:

Wolność słowa na Białorusi nie istnieje. Dostał grzywnę za ironizowanie z Łukaszenki
Poniedziałek, 27 lipca 2015, źródło:IAR
fot. / Okras/wikimedia (CC BY-SA 4.0)
Białoruski opozycjonista ironizował o potrzebie koronacji Aleksandra Łukaszenki. Teraz zapłaci grzywnę w wysokości 4 i pół miliona rubli, czyli tysiąca złotych.


Członek opozycyjnego Białoruskiego Frontu Narodowego Mikałaj Łusto w miniony piątek zorganizował jednoosobową pikietę przed Centralną Komisją Wyborczą. Trzymał w ręku plakat z napisem "Po co wybierać? Trzeba koronować! Nie - wyborom ".

Jego akcja była związana z zapowiedzianymi na 11 października wyborami prezydenckimi. Zamierza w nich wystartowac również urzędujący prezydent Aleksander Łukaszenka, który od 21 lat rządzi Białorusią.

Opozycjonista został szybko zatrzymany. Dziś sąd w Mińsku uznał, że wziął udział w bezprawnej pikiecie. Polityk tłumaczył, że konstytucja gwarantuje mu prawo do wolności wypowiedzi i pokojowych zgromadzeń.

..

Malpy u wladzy nie boja sie zbrodni. Najbardziej boja sie ze beda z nich sie smiac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:17, 28 Lip 2015    Temat postu:

Białoruś: grupa inicjatywna Statkiewicza zapowiada dalszą działalność

Grupa inicjatywna białoruskiego więźnia politycznego Mikałaja Statkiewicza będzie kontynuować działalność aż do zwolnienia wszystkich więźniów politycznych na Białorusi – poinformowali jej przedstawiciele na konferencji prasowej w Mińsku.

Grupa powstała, by zbierać podpisy na rzecz kandydowania Statkiewicza w październikowych wyborach prezydenckich, nie została jednak zarejestrowana przez Centralną Komisję Wyborczą.

Jej przedstawiciele podkreślili, że władze nie zrobiły nic dla demokratyzacji procesu wyborczego. "Nadal nie są włączani do komisji wyborczych przedstawiciele opozycyjnych partii i ruchów oraz jest prowadzona przymusowa zbiórka podpisów na rzecz kandydata władz. W takich warunkach uważamy za bezsensowne uczestniczenie w wyborach i popieramy wezwanie Mikałaja Statkiewicza do obywatelskiego sprzeciwu" – napisano w oświadczeniu grupy.

Statkiewicz za pośrednictwem swojej żony Maryny Adamowicz przekazał z więzienia apel o sprzeciw obywatelski. Miałby on polegać na tym, że osoby, które przyjdą na wybory lub zostaną do tego zmuszone, napiszą na karcie do głosowania swoje posłanie świadczące o braku akceptacji dla polityki władz.

Grupa inicjatywna zaapelowała do wszystkich organizacji demokratycznych o poparcie, w szczególności jeśli chodzi o akcje solidarności z więźniami politycznymi.

W oświadczeniu wezwano także organizacje międzynarodowe, by "obowiązkowym warunkiem obecności międzynarodowych obserwatorów na białoruskich wyborach był brak więźniów politycznych w białoruskich więzieniach".

Statkiewicz, który jest szefem Białoruskiej Partii Socjaldemokratycznej (Hramada), startował w poprzednich wyborach prezydenckich, przed pięcioma laty, jako jeden z kandydatów opozycji. Został zatrzymany 19 grudnia 2010 roku po protestach w Mińsku w noc po głosowaniu. W maju 2011 roku skazano go na sześć lat kolonii karnej, uznając za winnego organizowania masowych zamieszek. Na początku maja br. zaostrzono mu warunki odbywania kary przenosząc z kolonii karnej do więzienia.

>>>

Tam ciagle siedza ludzie !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:53, 29 Lip 2015    Temat postu:

Białoruś: polski paralotniarz ukarany grzywną

Białoruś: polski paralotniarz ukarany grzywną - istock

Polski paralotniarz został ukarany grzywną równowartości ok. 2 tys. zł za nielegalne przekroczenie granicy Republiki Białoruś. Ma zostać przekazany stronie polskiej do końca bieżącego tygodnia – powiedział konsul Andrzej Chodkiewicz.

- Został on ukarany mandatem równowartości ok. 2 tys. zł. Zapłacił ten mandat i wobec tego zostanie deportowany do Polski jeszcze w tym tygodniu – powiedział konsul generalny RP w Grodnie Chodkiewicz, dodając, że decyzja w tej sprawie zapadła wczoraj.
REKLAMA


Konsul dodał, że trwają uzgodnienia między strażami granicznymi obu państw odnośnie do terminu przekazania paralotniarza.

- Paralotniarz czuje się dobrze. Nie narzeka na warunki panujące w areszcie straży granicznej. Wczoraj rozmawiał z naszym konsulem ds. prawnych – dodał Chodkiewicz.

O zatrzymaniu w obwodzie grodzieńskim w ubiegłą środę 26-letniego mieszkańca Białegostoku, który nielegalnie przekroczył granicę białoruską na paralotni, powiadomił Państwowy Komitet Graniczny Białorusi na swojej stronie internetowej.

- Młody człowiek miał ze sobą radiostację, smartfon, latarkę, środki pierwszej pomocy medycznej, tabletki bez opakowania, prawo jazdy, karty bankowe oraz pieniądze. Według słów obywatela Polski stracił on w powietrzu orientację w terenie – napisano w komunikacie Komitetu.

Nie jest to pierwszy przypadek nielegalnego przekroczenia białoruskiej granicy drogą powietrzną. W 2012 r. dwaj obywatele Szwecji wlecieli na Białoruś od strony Litwy samolotem i zrzucili nad Mińskiem i okolicami pluszowe misie z apelami o wolność słowa, po czym wrócili na Litwę.

...

System musi przywalic. Tak juz ma.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:03, 18 Sie 2015    Temat postu:

Aleksander Łukaszenka: Rosja łamie zobowiązania sojusznicze

Na początku sierpnia Łukaszenka powiedział, że Rosja nigdy nie będzie walczyć z Białorusią - SERGEI GAPON / AFP

Aleksander Łukaszenka oskarżył Rosję o łamanie zobowiązań sojuszniczych. Białorusińskie władze obwiniają swojego wschodniego sąsiada o zaprzestanie dostarczania im uzbrojenia - czytamy na stronach portalu TVN24.pl, który powołuje się na rosyjską agencję regnum.ru.

Prezydent Białorusi mówił o tym w trakcie swojej wizyty w mińskich Zakładach Ciągników Kołowych. Ponadto zagroził, że w takiej sytuacji Rosja nie ma szans na realizację pięciu projektów integracyjnych. Łukaszenka podkreślił, że trzeba pokazać prawdziwe oblicze tego kraju, który próbuje za "bezcen zawładnąć aktywami białoruskiej zbrojeniówki".
REKLAMA


"Łukaszenka oświadczył, że Rosja powinna dostarczać mu uzbrojenie, bo w kraju tym rzekomo znajduje się wspólna armia. Powiedział, że Rosja nie chce nie tylko dostarczać broni, ale także części do uzbrojenia. W ten sposób wywiera presję i próbuje za bezcen wykupić białoruskie zakłady zbrojeniowe, w tym takie jak Mińskie Zakłady Ciągników Kołowych, które produkują podwozia dla systemów rakietowych" - relacjonowała agencja Regnum.

...

A czego sie po nich spodziewal? Stary a glupi. Nie zna sowoeckiej mentalnosci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:11, 22 Sie 2015    Temat postu:

Białoruś: wymieniając w kantorze pomyśl

- Shutterstock

Na Białorusi trzeba być ostrożnym kupując walutę w kantorze za pożyczone pieniądze. Przekonał się o tym mieszkaniec Mińska, który musi teraz zapłacić podatek od pożyczki.

Gazeta "Komsomolskaja Prawda" opisała historię Andreja, który nabył w kantorze 3 tysiące dolarów. Po kilkunastu dniach zatelefonowano do niego z Urzędu Podatkowego. Dowiedział się, że musi udokumentować skąd wziął pieniądze na zakup takiej sumy. Mieszkaniec Mińska przyszedł z oświadczeniem od wuja z Rosji, że ten pożyczył mu pieniądze. W Urzędzie Podatkowym Andrej dowiedział się, że od nowego roku obowiązuje nowy przepis. Za pieniądze pożyczone od osób nie będących członkami najbliższej rodziny należy zapłacić 13 procentowy podatek. Po zwrocie pożyczki podatek jest zwracany.
REKLAMA


Andrej musi więc zapłacić ponad 6 milionów rubli podatku, czyli około 400 dolarów. Po oddaniu pożyczki suma zostanie mu zwrócona. Jednak białoruska waluta traci ostatnio na wartości. Andrej obawia się więc, że gdy dostanie zwrot 6 milionów rubli - będą one warte już tylko 300 dolarów.

...

Typowo sowieckie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:49, 28 Sie 2015    Temat postu:

Białoruś: Statkiewicz; wybory prezydenckie już zostały sfałszowane

Wybory prezydenckie na Białorusi, które odbędą się 11 października, już zostały sfałszowane – oświadczył Mikoła Statkiewicz - istock

Wybory prezydenckie na Białorusi, które odbędą się 11 października, już zostały sfałszowane – oświadczył kandydat opozycji na prezydenta w 2010 roku i były więzień polityczny Mikoła Statkiewicz na konferencji prasowej w Mińsku.

- Wybory już zostały sfałszowane. Najuczciwsze byłoby w tej sytuacji zignorowanie głosowania i tego wyborczego przedstawienia – powiedział Statkiewicz, który jest szefem Białoruskiej Partii Socjaldemokratycznej (Hramada). Razem z nim na konferencji prasowej wystąpili inni liderzy białoruskiej opozycji.
REKLAMA


Statkiewicz uważa, że fałszerstwo zostało dokonane nie w protokołach głosowania, lecz na liście wyborczej, bo kandydatami zostaną tylko ci, których wybrała władza. Centralna Komisja Wyborcza Białorusi nie zarejestrowała grupy inicjatywnej Statkiewicza, a dwóm innym kandydatom opozycji: liderowi partii Sprawiedliwy Świat Siarhiejowi Kalakinowi i szefowi Zjednoczonej Partii Obywatelskiej Anatolowi Labiedźce nie udało się zebrać 100 tysięcy podpisów wymaganych do zarejestrowania ich kandydatur.

- W tych wyborach nie powinien uczestniczyć nikt, kto nie zdradził demokracji i nie przeszedł na stronę reżimu - oświadczył były szef ruchu "Mów Prawdę!" Uładzimir Niaklajeu, który w kwietniu wystąpił ze struktur opozycji.

Dodał, że jest gotów pomagać Statkiewiczowi i będzie zawsze u jego boku. - Przyszedłem poprzeć Statkiewicza – kandydata na prezydenta. Statkiewicz został bezprawnie pozbawiony prawa startu i dopóki nie zostanie mu ono przywrócone, żadnych wolnych wyborów na Białorusi być nie może - oznajmił.

Labiedźka zaznaczył, że uczestników konferencji prasowej jednoczy troska o niepodległość Białorusi oraz pragnienie przeprowadzenia uczciwych i wolnych wyborów w kraju.

- Prezydent Alaksandr Łukaszenka nie jest gwarantem suwerenności Białorusi, ale część europejskiej społeczności tak go traktuje, co jest błędem politycznym. Uważamy, że jeżeli teraz nie zostaną podjęte wysiłki na rzecz delegitymizacji wyników tej kampanii, to po raz pierwszy od 20 lat Łukaszenka może uzyskać status prezydenta – oznajmił, odnosząc się do faktu, że żadne wybory prezydenckie po 1994 roku, kiedy Łukaszenka zwyciężył w nich po raz pierwszy, nie zostały uznane przez niezależnych obserwatorów za uczciwe.

Statkiewicz został zatrzymany podczas protestów w wieczór powyborczy 19 grudnia 2010 roku. W maju 2011 roku skazano go na sześć lat kolonii karnej, uznając za winnego organizowania masowych zamieszek. 22 sierpnia opuścił więzienie na mocy dekretu prezydenta Łukaszenki, który uwolnił tego dnia sześciu więźniów politycznych - jak podano oficjalnie - ze względów humanitarnych. Za kratami Statkiewicz spędził cztery lata i osiem miesięcy.

...

To oczywiste,


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:41, 31 Sie 2015    Temat postu:

Działacze na Białorusi: w komisjach wyborczych prawie nie ma opozycji

Działacze na Białorusi: w komisjach wyborczych prawie nie ma opozycji - Thinkstock

W ponad 99 proc. obwodowych komisji wyborczych na październikowe wybory prezydenta Białorusi nie ma reprezentanta opozycji – oświadczyli przedstawiciele opozycyjnej kampanii "Prawo wyboru 2015" na konferencji prasowej w Mińsku.

W 99,45 proc. obwodowych komisji wyborczych nie będzie przedstawiciela opozycji. Wśród ponad 66 tys. ich członków znalazło się zaledwie 31 przedstawicieli opozycji: 21 reprezentantów partii Sprawiedliwy Świat, 4 – Zjednoczonej Partii Obywatelskiej, 3 – Białoruskiej Partii Socjaldemokratycznej (Hramada), 2 – Partii BNF oraz jeden – Zjednoczenia BNF Odrodzenie – oświadczył koordynator kampanii Aleś Siukou.
REKLAMA


- Bezpośrednio na etapie tworzenia obwodowych komisji wyborczych odbywają się wszystkie fałszerstwa, tylko tam można zaobserwować, jak ludzie w istocie głosują. W warunkach, gdy obserwatorzy nie są nawet dopuszczani w pobliże stołów (gdzie liczone są głosy – PAP), obecność w składzie obwodowych komisji przedstawicieli opozycji stanowi jedyną możliwość sprawdzenia wiarogodności głosowania – podkreślił szef Białoruskiej Chrześcijańskiej Demokracji Wital Rymaszeuski.

Jak zaznaczył, większość osób włączonych w skład obwodowych komisji to przedstawiciele Białoruskiego Republikańskiego Związku Młodzieży i Białej Rusi.

- Są to proreżimowe, w gruncie rzeczy wbudowane w system władzy struktury. Władze i urzędujący szef państwa, który jest jednym z kandydatów, mają pełną kontroluję nad podliczaniem głosów, co także stwarza nierówne warunki wszystkim pozostałym kandydatom – dodał.

Inny koordynator kampanii, Dzianis Sadouski, ocenił, że niedopuszczenie do komisji przedstawicieli opozycji świadczy o tym, że władze szykują fałszerstwa w sferze frekwencji oraz podliczania głosów.

W skład kampanii "Prawo wyboru 2015" wchodzi 8 organizacji opozycyjnych, w tym Partia BNF, kampania "Mów Prawdę!", ruch "O Wolność" oraz Białoruska Chrześcijańska Demokracja.

Kandydat opozycji na prezydenta w 2010 roku i były więzień polityczny Mikoła Statkiewicz oświadczył w piątek, że wybory prezydenckie na Białorusi już zostały sfałszowane, wobec czego najuczciwszym wyjściem byłoby "zignorowanie głosowania i tego wyborczego przedstawienia". Statkiewicz uważa, że fałszerstwo zostało dokonane na liście wyborczej, bo kandydatami zostaną tylko ci, których wybrała władza.

Centralna Komisja Wyborcza Białorusi nie zarejestrowała grupy inicjatywnej Statkiewicza, a dwóm innym kandydatom opozycji: liderowi partii Sprawiedliwy Świat Siarhiejowi Kalakinowi i szefowi Zjednoczonej Partii Obywatelskiej Anatolowi Labiedźce nie udało się zebrać 100 tysięcy podpisów wymaganych do zarejestrowania ich kandydatur. Obecnie jedyną kandydatką opozycji, która ma szansę na rejestrację, jest działaczka kampanii "Mów Prawdę!" Tacciana Karatkiewicz.

Wybory prezydenckie odbędą się na Białorusi 11 października, a ich faworytem jest obecny szef państwa Alaksandr Łukaszenka.

...

To nie sa wybory.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:37, 01 Wrz 2015    Temat postu:

Białoruś: zatrzymani za białoruskojęzyczne graffiti zwolnieni z aresztu

Białoruś: zatrzymani za białoruskojęzyczne graffiti zwolnieni z aresztu - istock

Trzej młodzi ludzie, zatrzymani w pierwszej połowie sierpnia pod zarzutem wykonania białoruskojęzycznych graffiti, zostali zwolnieni na podstawie zobowiązania do nieopuszczania kraju – powiadomił białoruski Komitet Śledczy.

11 sierpnia zatrzymano w tej sprawie pięciu młodych ludzi, ale dwóch zostało już zwolnionych. Dwóm zarzucono wykonanie napisów graffiti: "Białoruś ma być białoruska" oraz "Rewolucja świadomości już trwa", a także zaplamienie farbą bilbordu z wizerunkiem milicjanta. Dwaj byli podejrzanymi w tej sprawie.
REKLAMA


Jeden z nich, Wiaczasłau Kasinierau, został aresztowany w szpitalu, gdzie trafił z podwójnym złamaniem szczęki po zatrzymaniu przez milicjantów.

Z artykułu o "grupowym chuligaństwie", którego dotyczyło oskarżenie, grozi ograniczenie wolności do lat 3, białoruscy obrońcy praw człowieka podkreślali więc, że zatrzymani mogą zostać kolejnymi więźniami politycznymi.

Komitet Śledczy napisał w oświadczeniu, że "oskarżeni w pełni uznali swoją winę za zarzucane im działania, szczerze przeprosili i całkowicie pokryli naniesione szkody". "Tłumacząc motywy swoich działań jeden z podejrzanych powiedział, że uszkodził bilbordy z powodu urazy do funkcjonariuszy organów ochrony prawa" – napisał Komitet. W związku z tym zmieniono środek zapobiegawczy.

22 sierpnia prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka kierując się "względami humanitarnymi" uwolnił sześciu więźniów politycznych, w tym byłego kandydata na prezydenta w wyborach z 2010 roku Mikałaja Statkiewicza. Na Białorusi nie ma więc obecnie – według Centrum Praw Człowieka "Wiasna" - więźniów politycznych.

11 października odbędą się wybory prezydenckie, w których faworytem jest urzędujący szef państwa.

..

Jedyny kraj gdzie sa represje za rodzimy jezyk.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:13, 03 Wrz 2015    Temat postu:

Białoruś: więźniów politycznych zwolniono na prośbę papieża

Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszanka - PAP

Zwolnienie pod koniec sierpnia białoruskich więźniów politycznych nastąpiło na prośbę papieża Franciszka – oświadczył nuncjusz apostolski na Białorusi abp Claudio Gugerotti, którego cytuje niezależna gazeta internetowa "Biełorusskije Nowosti".

- To (zwolnienie więźniów politycznych) zostało przeprowadzone na bezpośrednią prośbę papieża. Jesteśmy z tego dumni, gdyż w pewnym stopniu przyniosło to pokój i harmonię w państwie. Cieszę się, że białoruskie społeczeństwo doceniło te działania papieża – powiedział abp Gugerotti podczas wizyty w ośrodku dla uchodźców w Homlu na wschodzie Białorusi.
REKLAMA


Nuncjusz dodał, że zwolnienie więźniów politycznych nie ma związku z ewentualną wizytą prezydenta Alaksandra Łukaszenki w Watykanie. Zaprzeczył przy tym, by do takiej wizyty mogło dojść we wrześniu; przypomniał, że papież nie spotyka się z prezydentami, których kadencja zbliża się do końca.

...

Ciekawe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:28, 08 Wrz 2015    Temat postu:

Białoruś: Konsulat RP zwraca się do władz ws. fakultetów z jęz. polskiego


Konsulat Generalny RP w Grodnie wystosował dzisiaj pismo do władz oświatowych miasta w związku z informacjami o trudnościach z otwarciem pozalekcyjnych grup nauczania polskiego w tym mieście – poinformował PAP konsul generalny w Grodnie Andrzej Chodkiewicz.

- W związku z informacją, która dotarła do Konsulatu Generalnego Rzeczpospolitej Polskiej w Grodnie, o trudnościach z utworzeniem fakultatywnych grup nauki języka polskiego w Grodnie, zwracamy się z prośbą o dostarczenie informacji, w jakich szkołach Grodna są prowadzone takie zajęcia i jaka liczba uczniów uczy się na nich języka polskiego – napisał Chodkiewicz w liście do szefa wydziału oświaty władz grodzieńskich Siarhieja Łamieki. Konsul powiedział PAP, że pod koniec sierpnia pojawiły się informacje od nauczycieli uczących w szkołach w rejonie (dzielnicy) oktiabrskim Grodna, że fakultety w ich szkołach nie będą organizowane i że nie ma na nie zapotrzebowania. - Nie mieliśmy informacji od rodziców, czy rzeczywiście nie składali tych podań, czy nie było czynionych jakichś nacisków ze strony władz oświatowych albo innych, ale nauczyciele twierdzili, że podstawową przyczyną braku fakultetów jest niechęć administracji rejonowej – oznajmił Chodkiewicz.
REKLAMA


Jak dodał, w poniedziałek spotkał się z naczelnik wydziału oświaty rejonu oktiabrskiego Grodna Heleną Adamowicz

i zapewniła go ona, że podstawową przyczyną kłopotów z liczbą fakultetów języka polskiego, które rozpoczęły się we wrześniu w szkołach w jej rejonie, jest to, że przed wakacjami rodzice nie złożyli podań o organizację zajęć z języka polskiego.

(KK)

- Z drugiej strony zapewniała mnie, że tych zajęć jest w jej rejonie i w całym mieście bardzo dużo, i w samym rejonie oktiabrskim 2 tys. dzieci uczy się języka polskiego – oświadczył konsul. Według niego trudno powiedzieć, jak dużej liczby fakultetów może dotyczyć ten problem. Po otrzymaniu odpowiedzi od władz oświatowych Grodna konsulat chce porównać dane z wykazem z poprzedniego roku. - Wtedy będziemy mogli zapytać, dlaczego w niektórych szkołach nie zostały rzeczywiście uruchomione te zajęcia – powiedział konsul.

W poprzednim roku szkolnym w rejonie oktiabrskim języka polskiego na zajęciach pozalekcyjnych uczyło się 1357 osób, a w drugim rejonie miasta, leninowskim – 618. Do tego dochodzi 541 uczniów działającej w Grodnie szkoły polskiej oraz około 2 000 osób uczących się w systemie szkół społecznych i na zajęcia prywatnych.

Chodkiewicz powiedział PAP, że w dużych ośrodkach miejskich, Grodnie czy Lidzie, wzrasta liczba osób uczących się polskiego na zajęciach pozalekcyjnych, ale w małych ośrodkach wiejskich zdecydowanie maleje.

- Generalnie jest to zjawisko dla nas niepokojące, dlatego że oznacza to, że społeczność, która tutaj na Grodzieńszczyźnie przez wiele dziesiątków lat przeważała, czyli ludność polskich wiosek, właściwie zanika, natomiast Polacy przenoszą się do miast, a z drugiej strony miasto jest czynnikiem najbardziej sprzyjającym wynarodowieniu – powiedział konsul, zwracając uwagę m.in. na wszechobecność w miastach kultury rosyjskiej, małżeństwa mieszane czy wyjazdy do pracy do Rosji. Według ostatniego spisu ludności z 2009 r. 230 tys. osób na terenie obwód grodzieńskiego zadeklarowało polskie pochodzenie, w porównaniu z 300 tys. 10 lat wcześniej.

...

To nie jest ,,mniejszosc narodowa". Nie ma w ogole mniejszosci polskiej na wschod od nas. TO SA SWOI!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:53, 08 Wrz 2015    Temat postu:

Białoruś: b. więzień polityczny zatrzymany na granicy

istock

Były białoruski więzień polityczny i jeden z kandydatów opozycji na prezydenta z 2010 r. Aleś Michalewicz został dzisiaj zatrzymany na granicy przez białoruskie służby graniczne, gdy wjeżdżał do kraju od strony Litwy - poinformowało Radio Swaboda.

- Jestem w Gudogaju, zostałem oficjalnie zatrzymany podczas powrotu na Białoruś – powiedział przez telefon Michalewicz, który w 2011 r. otrzymał azyl polityczny w Czechach i od tego czasu mieszkał za granicą. Opozycjonista jechał do Mińska pociągiem z Wilna.
REKLAMA


Rzecznik Państwowego Komitetu Granicznego Alaksandr Ciszczanka potwierdził fakt zatrzymania Michalewicza na granicy. - Został zatrzymany jako osoba poszukiwana i zostanie przekazany funkcjonariuszom Ministerstwa Spraw Wewnętrznych - powiedział, cytowany przez niezależną gazetę internetową "Biełorusskije Nowosti".

Zapowiadając swój powrót do kraju, Michalewicz napisał wcześniej na Facebooku: „Wiem, że mnie aresztują, bo jestem ostatnim oskarżonym w sprawie o +masowe zamieszki+ z 2010 r., której zamknięcia odmawia Komitet Śledczy. Ale wcześniej czy później wyjdę na wolność. Niech żyje Białoruś!”. Michalewicz powiedział Radiu Swaboda, że zdecydował się wrócić do kraju, gdyż według niego obecnie jest na to najlepszy moment. Na Facebooku dodał, że wielokrotnie zapowiadał powrót, gdy zostaną zwolnieni najważniejsi więźniowie polityczni na Białorusi, a są już oni na wolności.

Michalewicz został zatrzymany przez KGB po demonstracji w Mińsku w dniu wyborów prezydenckich 19 grudnia 2010 roku, które białoruska opozycja uznała za sfałszowane na korzyść urzędującego prezydenta Alaksandra Łukaszenki. Władze postawiły jemu oraz kilkudziesięciu innym osobom zarzuty zorganizowania masowych zamieszek.

Przez około dwa miesiące trzymano go w areszcie. Po wyjściu na wolność opozycjonista ogłosił, że był torturowany. Ogłosił też publicznie, że aby wydostać się z aresztu, podpisał zobowiązanie do współpracy z KGB, ale je zrywa. W marcu 2011 r., wbrew wydanemu przez władze zakazowi wyjazdu z kraju, opuścił Białoruś. Przez Polskę przedostał się do Czech, gdzie otrzymał azyl polityczny.

22 sierpnia na mocy dekretu prezydenta Alaksandra Łukaszenki odzyskało wolność sześciu więźniów politycznych - jak podano oficjalnie - ze względów humanitarnych. Wśród nich był b. kandydat opozycji na prezydenta z 2010 r. roku Mikałaj Statkiewicz, który za kratami spędził cztery lata i osiem miesięcy.

...

Małpi rezim.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:52, 11 Wrz 2015    Temat postu:

Białoruś: pikieta na rzecz wolnych wyborów


Były więzień polityczny i jeden z kandydatów opozycji na prezydenta Białorusi z 2010 roku Mikałaj Statkiewicz zorganizował w centrum Mińska pikietę na rzecz wolnych wyborów, na którą przyszło około 200 osób.

Pikieta odbywała się przy wejściu do domu handlowego GUM bez zezwolenia władz, w związku z czym milicjant sporządził protokół o naruszeniu przez Statkiewicza prawa.
REKLAMA


Wśród zebranych był między innymi inny były więzień polityczny i kandydat na prezydenta z 2010 roku Aleś Michalewicz, który we wtorek wrócił do kraju po kilkuletniej emigracji, a także opozycyjni politycy Anatol Labiedźka i Uładzimir Niaklajeu.

- Mamy jedno żądanie – normalne wybory, a nie spektakl – oświadczył Statkiewicz i podziękował zebranym, że nie bali się przyjść.

Statkiewicz został zatrzymany podczas protestów w wieczór powyborczy 19 grudnia 2010 roku. W maju 2011 roku skazano go na sześć lat kolonii karnej, uznając za winnego organizowania masowych zamieszek. 22 sierpnia opuścił więzienie na mocy dekretu prezydenta Alaksandra Łukaszenki, który uwolnił tego dnia sześciu więźniów politycznych - jak podano oficjalnie - ze względów humanitarnych. Za kratami Statkiewicz spędził cztery lata i osiem miesięcy.

W czwartek Centralna Komisja Wyborcza zarejestrowała na wybory prezydenckie 11 października czworo kandydatów: urzędującego szefa państwa Łukaszenkę, przedstawicielkę opozycji Taccianę Karatkiewicz, a także szefa uważanej za lojalną wobec reżimu Łukaszenki Partii Liberalno-Demokratycznej Siarhieja Hajdukiewicza i naczelnego atamana białoruskich Kozaków i szefa Białoruskiej Partii Patriotycznej Mikałaja Ułachowicza.

...

Bedzie wolnosc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 35, 36, 37 ... 60, 61, 62  Następny
Strona 36 z 62

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy